Kinga Rams, ZSP nr 2 w Brzesku. Kl. 3TGs

Transkrypt

Kinga Rams, ZSP nr 2 w Brzesku. Kl. 3TGs
Kinga Rams, ZSP nr 2 w Brzesku. Kl. 3TGs
Rok 1945 z perspektywy mojej okolicy.
Od wybuchu drugiej wojny światowej minęło już 77 lat, dlatego chciałabym opisać
wspomnienia osób, które ją przeżyły na terenie gminy Szczurowa. Walka o przetrwanie była
nie lada wyzwaniem dla ludzi mieszkających w pobliskich wsiach. Niewiele jest już osób,
które pamiętają co zaszło w czasach okupacji, mimo upływu lat wciąż wspominają, a podczas
opowieści pojawiają się łzy.
*Maria Rams- mieszkanka Szczurowej wspomina historię, którą opowiedziała jej lata temu
mama męża Zofia Rams.
W okresie II wojny światowej teren Szczurowej zamieszkiwali Romowie. Byli to
ludzie bardzo ubodzy, by przeżyć pracowali u innych ludzi w okresie prac polowych, w
zamian dostawali jedzenie i pieniądze. Byli utalentowani muzycznie. Nocą z 2 na 3 lipca
1943 osiedle Romów otoczyli niemieccy żołnierze, zniszczyli im domy, podwórka, następnie
przestraszonych wyprowadzili na zewnątrz. Cyganie myśleli, że zostaną gdzieś wywiezieni.
Wójt wsi wraz z Romami błagali, by zostawili ich w spokoju, jednak hitlerowcy mieli inne
plany. Zmuszali ludzi z furmankami, by przewozili Cyganów, jednak wójt Ciuroń sprzeciwił
się Niemcom, zakazując wsiadania do nich. Niemiecki wódz Guzdek zdenerwował się i zabił
go na miejscu, zrobiło się zamieszanie. Żołnierze zacz Eli wszystkich bić i kopać, następnie
wieźli Cyganów w kierunku cmentarza. Gdy dotarli na miejsce zaczęli zabijać ich po kolei
strzałem w tył głowy. Wielu z tych ludzi dawało oznaki życia, jednak Guzdek nakazał
zakopać ich wszystkich. Maria Rams wspomina, że Szczurowa, jak i pobliskie wsie, długo nie
mogły się otrząsnąć z tej tragedii, przez wiele lat było o tym głośno, pragnęli by
sprawiedliwości stało się zadość. Ludzie na terenie gminy, nawet po wojnie czuli lęk, bali się,
że kiedyś spotka ich to samo. Niektórzy z nich do dnia dzisiejszego żyją z ogromną traumą.
Wielu mówiło: ,,To był najgorszy dzień w moim życiu”. Mimo końca wojny ludzie nie
zapomnieli, co uczynili Niemcy.
Ból, smutek i pamięć o tych trudnych czasach pozostanie z nimi na zawsze. Każdego roku w
Szczurowej obchodzony jest dzień zagłady Cyganów, by uczcić pamięć o nich.
Cmentarz w Szczurowej, Dzień Zagłady Cyganów
*Genowefa Kuryło- wspomnienia z zakończenia II wojny światowej (tereny Strzelec
Wielkich
i
Rajska).
Po zakończeniu wojny ludzie poczuli ogromną ulgę, żyli również w obawie, że
powtórnie przejdą przez piekło, jakie miało miejsce od 1939 do 1945 roku. Może nam się
wydawać, że koniec wojny oznaczał sielankowe życie, jednak wcale tak nie było.
Wspomnienia o poległych krewnych budziły w ludziach smutek, żal, tęsknotę i
rozgoryczenie. Genowefa opowiedziała, że nawet po wojnie dochodziło do tragedii. Na wsi
ludzie nie mogli wyprowadzać krów na łąki, ponieważ było tam pełno min, które pod
wpływem wdepnięcia eksplodowały. Młody chłopiec, który poszedł wyprowadzić zwierzęta
wdepnął w jedną z nich. Mina wybuchła, a ciało chłopca zostało rozerwane na szczątki.
*Franciszka Ozorka- wspomnienia z zakończenia II wojny światowej (tereny Niedzielisk,
Strzelec Małych).
Po zakończeniu okupacji we wsi Niedzieliska panowała bieda. Ludzie zostali pozbawieni
prawie całego majątku. Każdy pomagał sobie nawzajem jak tylko mógł. Największa bieda,
jak wspomina Franciszka panowała w Strzelcach Małych. Ludzie tam umierali z głodu i
wycieńczenia. W latach powojennych poziom nauki we wsi Niedzieliska, jak i w pobliskich
wsiach był niski, nie tylko ze względu na fatalną frekwencję, brakowało wówczas
podręczników do nauczania m.in. przyrody, geografii i historii. Następowały przerwy w
nauce, szczególnie w okresach zimowych, ze względu na brak opału.
Niedzieliska, lata powojenne, wykopki.

Podobne dokumenty