Małgorzata Pierścieniak, Stanisław Kramarczyk
Transkrypt
Małgorzata Pierścieniak, Stanisław Kramarczyk
Małgorzata Pierścieniak, Stanisław Kramarczyk – architekt, muzealnik, artysta, „Nyskie Szkice Muzealne”, t. VII, Nysa 2014, s. 67-82. W szóstym tomie „Nyskich Szkiców Muzealnych” ukazał się artykuł przybliżający życie, twórczość i działalność społeczno-pedagogiczną przybyłej do Nysy w latach powojennych Mieczysławy Kamińskiej. Niniejszy artykuł jest kontynuacją historii ludzi, którzy przyjeżdżali do zrujnowanej Nysy i z pełnym poświęcenia zaangażowaniem, budowali od nowa instytucje kultury, ratowali zabytki, odzyskiwali rozproszone eksponaty muzealne, dokumentowali, niestrudzenie starali się o jak największe środki finansowe na konserwację dzieł sztuki i uruchomienie placówek oświatowych i artystycznych. Jedną z takich postaci, która bez względu na piętrzące się trudności, z determinacją i siłą charakteru ukształtowaną przez trudne i bolesne doświadczenia drugiej wojny światowej, był Stanisław Kramarczyk. Architekt, pierwszy powojenny dyrektor Muzeum, konserwator dzieł sztuki, artysta malarz, dokumentalista. Artykuł poświęcony temu niezwykłemu człowiekowi oprócz zaprezentowania życiorysu, będzie również próbą ukazania jego pracy w Muzeum i polityki lokalnej, która doprowadziła do wyjazdu Stanisława Kramarczyka z Nysy do Wrocławia. Przedstawienie problemów i przykrych sytuacji, które dotknęły Stanisława Kramarczyka jest możliwe dzięki bogatym materiałom archiwalnym oraz licznym wycinkom prasowym z lat 50. XX wieku. Życiorys Stanisław Kramarczyk urodził się 12 czerwca 1904 roku w Krakowie. Tam też ukończył Szkołę Realną i rozpoczął studia na kierunku architektura na Politechnice Lwowskiej. Na nauce we Lwowie spędził dwa lata, od 1921 do 1923 roku, po czym ze względu na trudne warunki finansowe, przerwał edukację i wrócił do Krakowa. Jeszcze w tym samym roku zaczął uczęszczać do Szkoły Przemysłu Artystycznego na kierunek Dekoracja Wnętrz. Od 1924 do 1930 roku studiował architekturę w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie zdobył wiele nagród i wyróżnień za swoje projekty. Poza programem Stanisław Kramarczyk studiował również malarstwo w pracowni prof. Felicjana Szczęsnego Kowarskiego oraz dekoracje teatralne w ramach wykładów i ćwiczeń prowadzonych przez Karola Frycza1. Po uzyskaniu absolutorium na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, w grudniu 1930 roku Stanisław Kramarczyk uzyskuje na Politechnice Lwowskiej dyplom inżyniera architekta. W latach 1930-1938 pracował jako starszy asystent w katedrze rysunków 1 zdobniczych i dekoracji wnętrz Politechniki Lwowskiej. W tym czasie zdobywa kilka znaczących nagród w zakresie architektury i urbanistyki, publikuje szereg artykułów w lokalnej prasie lwowskiej, wygłasza kilka odczytów, chętnie i często wystawia swoje prace malarskie. W 1938 roku uzyskał on stypendium Funduszu Kultury Narodowej im. Józefa Piłsudskiego w Warszawie i udał się w czteromiesięczną podróż do Włoch. Po powrocie, na początku 1939 roku objął stanowisko kierownika Powiatowego Biura Projektów Budowlanych w Krzemieńcu. Plany zawodowe Stanisława Kramarczyka przerywa wybuch drugiej wojny światowej. Traci on swoje dotychczasowe zatrudnienie. Po kilku miesiącach, w 1940 roku znajduje nowe zajęcie. Rozpoczyna pracę we Lwowskiej Galerii Obrazów, a po zwolnieniu z niej w 1943 roku znajduje środki na utrzymanie pracując w prywatnej firmie budowlanej. W 1944 roku po zbombardowaniu domu, w którym mieszkał, Kramarczyk wyjeżdża do Potoka koło Łańcuta, gdzie przebywa aż do zakończenia wojny i wyjazdu na ziemie zachodnie. W maju 1945 roku Stanisław Kramarczyk wraz z żoną Ludmiłą przyjeżdża do Nysy2. Obejmuje stanowisko kierownika referatu kultury i sztuki, którego głównym zadaniem było zabezpieczenie muzealiów z przedwojennego Muzeum Sztuki i Starożytności (Kunst und Altertumsmuseum), całkowicie zniszczonego w czasie pożaru miasta. Równocześnie zajmuje się zabezpieczaniem najcenniejszych zabytków miasta min. kościoła św. Jakuba i św. Agnieszki, kościoła św. Barbary, Domu Starej Wagi, Pałacu Biskupiego. Od 1947 roku Stanisław Kramarczyk rozpoczyna pracę na stanowisku kierownika nyskiego Muzeum dzieląc etat z podjętą w tym samym czasie funkcją kierownika, a zarazem głównego projektanta w zorganizowanej w Nysie Pracowni Konserwatorskiej, podległej Urzędowi Konserwatorskiemu w Katowicach, a od 1951 roku Oddziału PKZ w Nysie. Do 1960 roku wykonał on cały szereg projektów rekonstrukcji i odbudowy ponad 70 obiektów zabytkowych w Nysie, Opolu, Raciborzu, Paczkowie, Otmuchowie, Brzegu, Głuchołazach, Prudniku, Grodkowie, Głogówku, Rudach oraz w Białej3. Okres organizacji instytucji muzealnej obarczony wieloma trudnościami oraz późniejsze lata pracy Kramarczyka, aż do momentu jego odejścia z pracy w 1960 roku, zostaną szerzej opisane w dalszej części artykułu. Po likwidacji PKZ w Nysie oraz zwolnieniu z Muzeum, Stanisław Kramarczyk przeszedł na rentę inwalidzką z uwagi na pogłębiającą się chorobę oczu. W 1962 roku architekt wraz z żoną przeprowadził się do Wrocławia. Ze względu na nawiązane już w 1959 roku kontakty z Wrocławskim Towarzystwem Naukowym, podjął on współpracę, oddając się działalności naukowej. Na posiedzeniach towarzystwa wygłosił około 10 referatów, które w późniejszym czasie zostały opublikowane w „Sprawozdaniach Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego”. 2 W 1962 roku „Biuletyn Historii Sztuki” zamieścił obszerny artykuł dotyczący renesansowego zamku w Brzegu, jego historycznej rekonstrukcji, wykonanej przy konsultacji z prof. Marianem Morelowskim na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki. Pisał artykuły publicystyczne, prowadził na łamach prasy liczne polemiki odnosząc się do stanu zbytków, ich odbudowy i konserwacji. Zajął się również bardzo go interesującymi studiami na temat proporcji w architekturze oraz teoretycznymi i praktycznymi możliwościami uproszczenia rysunkowych konstrukcji perspektywicznych4. Rozważania te doprowadziły do opracowania przyrządu, nazwanego przez Kramarczyka perspektografem, napisania obszernego maszynopisu z licznymi rysunkami, objaśniającymi wszystkie zawiłości użytkowania i konstruowania wykresów przy jego pomocy5. Opracowanie to miało stać się jego pracą doktorską. Otwarcie przewodu doktorskiego na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej nastąpiło 21 czerwca 1965 roku. Promotorem pracy zgodził się zostać doc. dr inż. Zbigniew Pałasiński. Pierwsza wersja, całkowicie ukończona została odrzucona jako zbyt obszerna. Druga, skrócona, okazała się z kolei zbyt krótka. Na trzecią wersję zabrakło już Kramarczykowi niestety sił i zdrowia. W rezultacie 21 listopada 1972 roku wystawiono decyzję o skreśleniu Stanisława Kramarczyka z ewidencji otwartych przewodów doktorskich. Jako powód podano brak postępów w pracy naukowej. W odwołaniu od tej decyzji, napisanej do Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, Kramarczyk wyjaśniał, iż pomimo złego stanu zdrowia, kontynuował on pracę w miarę swoich możliwości i sił, zwracał też uwagę na bardzo utrudniony kontakt z promotorem oraz brak jego zainteresowania dla problematyki jego badań. Pomimo iż Ministerstwo przesłało do Rektora Politechniki Krakowskiej odpowiedź na odwołanie Stanisława Kramarczyka, prosząc o ponowne rozważenie możliwości kontynuowania pracy doktorskiej, sprawa zakończyła się fiaskiem. Nie powiodła się również próba opatentowania perspektografu, którą odrzucono ze względów formalnych6. Po tych wydarzeniach w roku 1976 Stanisław Kramarczyk zamieszkał na stałe w Krakowie. Tam też umiera 27 stycznia 1977 roku. Organizowanie struktur Muzeum w Nysie i praca zawodowa Stanisława Kramarczyka Stanisław Kramarczyk przybył do Nysy wraz z grupą pracowników administracyjnych 11 maja 1945 roku i objął stanowisko kierownika Referatu Kultury i Sztuki Starostwa Powiatowego. Na stanowisku tym pozostał do 1949 roku. Natychmiast po przyjeździe rozpoczął prace mające na celu zabezpieczenie resztek eksponatów po spalonym w 1945 roku Muzeum mieszczącym się w Domu Komendanta. Sprowadził do Nysy muzealia wywiezione 3 na początku marca przez Niemców do gajówki w Przełęku. Tych zabytków, które zostały ewakuowane do Domaszowa koło Jesenika (Republika Czeska), pomimo wielkich wysiłków Kramarczyka, nie udało się odzyskać. Jednocześnie zbierał i zwoził do Nysy zabytkowe przedmioty, meble, obrazy stanowiące opuszczone mienie poniemieckie z okolicznych dworów i pałaców. Większe kolekcje sztuki i rzemiosła artystycznego pochodziły z: Biechowa, Kałkowa, Kopic, Wierzbia, Głuchołaz, Korfantowa, Paczkowa. Uratowane dobra kultury początkowo gromadzono w biurze referatu Starostwa, później w miarę ich wzrostu liczbowego, w zorganizowanym i wydzielonym pomieszczeniu w budynku Carolinum. Obrazy sprowadzone z Biechowa zabezpieczono i przewieziono do Katowic, a stamtąd do Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, gdzie zostały poddane pełnej konserwacji7. Za swoje zaangażowanie i wielki wysiłek włożony w ratowanie dzieł sztuki, na wniosek starosty Wincentego Karugi, Stanisław Kramarczyk otrzymał w 1946 roku Srebrny Krzyż Zasługi. W lutym 1947 roku, w pomieszczeniach Liceum Energetycznego przy ulicy Chopina, udało się urządzić pierwszą po wojnie „Wystawę Muzealną”. Pokazano na niej ocalałe zbiory dawnego, przedwojennego Muzeum oraz paramenty kościelne, wypożyczone przez parafię św. Jakuba. Krótko po tym wydarzeniu, dzięki zdecydowanym działaniom Kramarczyka i przy poparciu władz miejskich i powiatowych, uchwalono statut Muzeum, wybrano Radę Muzealną, przydzielono budynek oraz zapewniono środki finansowe na funkcjonowanie instytucji8. Na siedzibę Muzeum wybrano obiekt dawnej prywatnej kliniki dr Nissena przy ulicy Marcinkowskiego. W oparciu o subwencję miejscową oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki gmach udaje się wyremontować i przystosować do potrzeb ekspozycji muzealnej. Do 1953 roku budynek przy ulicy Marcinkowskiego dzieliło Muzeum z Polskim Czerwonym Krzyżem. Na sale wystawiennicze przeznaczono pierwsze i drugie piętro, parter i trzecie piętro zajmowało PCK. Po przeniesieniu instytucji Polskiego Czerwonego Krzyża do byłego kasyna wojskowego, cały budynek był do zagospodarowania Muzeum. Ekspozycja zajmowała dwadzieścia cztery sale. Nadal borykano się jednak z licznymi trudnościami, ciągłymi remontami wynikającymi z usterek budowlanych, niedostatecznymi dostawami węgla, przez co pomieszczenia były niedogrzane lub w ogóle nieogrzewane oraz brakiem wykwalifikowanej kadry do pracy9. Muzeum w ramach ówczesnej organizacji podlegało Muzeum Okręgowemu w Bytomiu, a następnie w latach 1951-57 Muzeum Okręgowemu we Wrocławiu. Współpraca z obiema instytucjami do roku 1957 przebiegała bez żadnych nieporozumień. W pierwszych latach funkcjonowania Muzeum pracowały w nim zaledwie cztery osoby. Oprócz Stanisława Kramarczyka, w latach 1947-49, do pracy zaangażowana 4 była jego żona Ludmiła Kramarczyk, historyk sztuki z czteroletnim stażem pracy w Lwowskiej Galerii Narodowej. Na stanowisku pracownika merytorycznego zatrudniony został przedwojenny kierownik niemieckiego wówczas Muzeum, Ślązak niemieckiego pochodzenia, Franciszek Bomba, którego z wielkim trudem udało się Kramarczykowi nakłonić do przyjęcia polskiego obywatelstwa. W skład skromnego grona pracowników wchodziła jeszcze sekretarka i pomoc muzealna. Po niedługim czasie wspólnej pracy pojawiły się pierwsze nieporozumienia na linii Stanisław Kramarczyk - Franciszek Bomba, wynikające z proniemieckiej postawy tego drugiego, jego intensywnych kontaktów z liczną grupą osób, które wyjechały do Niemiec, zażyłości z autochtonami i różnorodnych działań utrudniających Kramarczykowi pracę wewnątrz Muzeum oraz licznych szkalujących, szyderczych, ironicznych pism wysyłanych do licznych instytucji i prasy. Jako przykład może posłużyć wymieniony we wspomnieniach Kramarczyka artykuł opublikowany w niemieckim „Sudwest - Deutsche Zeitung” z 1958 roku, który w ironiczny sposób komentuje odbudowę wieży piastowskiej w Opolu. Do coraz częstszych zadrażnień z Franciszkiem Bombą zaczęło dochodzić w momencie objęcia Muzeum przez Muzeum Okręgowe w Opolu w lipcu 1957 roku. Od tego momentu, Franciszek Bomba powołując się na znajomość z ówczesnym dyrektorem opolskiej instytucji, coraz częściej lekceważy prośby i polecenia Kramarczyka. Głośna staje się sprawa dotycząca popiersia Eichendorffa znajdującego się w magazynach Muzeum, zamiast, jak twierdziła pokaźna grupa proniemieckich działaczy, na zasłużonym miejscu w ekspozycji muzealnej. Liczne prośby Kramarczyka skierowane do Bomby, aby zaprzestał on swojej działalności mającej wyraźnie niemiecki charakter, nie odniosły skutku. Franciszek Bomba będący już w podeszłym wieku, borykający się z wieloma chorobami, w tym z chorobą oczu, rozwijał ożywioną działalność. W związku ze stuletnią rocznicą śmierci poety, uporządkował jego grobowiec na cmentarzu, zaprosił autochtonów i zorganizował dużą uroczystość wraz ze złożeniem wieńców na grobie. Uroczystość ta wyraźnie nie miała na celu przypomnienia i podkreślenia wartości kulturalnych, ale była nastawiona na polityczną propagandę. Bez jakichkolwiek ustaleń z Kramarczykiem, Franciszek Bomba ustawił w bibliotece muzeum popiersie Eichendorffa w otoczeniu jego książek. Kolejny poważny incydent z udziałem przedwojennego kierownika muzeum miał miejsce na początku 1958 roku. W związku z pismem z ówczesnego Muzeum Okręgowego we Wrocławiu, żądającego nadesłania spisu obrazów na szkle, stanowiących własność dr Radiga z Lipnik koło Grodkowa, zamieszkałego na terenie Niemiec. Obrazy te zostały zabezpieczone przez nyskie muzeum w 1947 roku. Przeglądu dzieł i sporządzenia spisu tych, które były własnością 5 dr Radiga, miał dokonać Franciszek Bomba. Spośród 143 obrazów przypisał własność doktora około stu dziełom. Stanisław Kramarczyk, który doskonale znał muzealne zbiory, ocenił, iż liczba ta jest mocno zawyżona. Osobiście przejrzał ówczesne spisy inwentarzowe i stwierdził, że obrazów należących do Radiga jest co najwyżej 50 sztuk. W międzyczasie Kramarczyk natknął się na brulion Bomby, w którym zapisywał on wszystkie uwagi i spostrzeżenia na tematy muzealne. Między nimi znalazły się również notatki świadczące o jego korespondencji z redaktorem „Oberschlesiera” i „Schlesische Stimme”, wówczas jednego z najprężniej działających rewizjonistów niemieckich. Rozmowa Kramarczyka z Bombą na temat znalezionego brulionu i jego antypolskiej aktywności zakończyła się wybuchem gniewu Bomby i groźbą nasłania na Kramarczyka rewizji. Kramarczyk ową groźbę potraktował jako oznakę bezsilności jego pracownika, tymczasem 27 maja zgłosiło się do niego w biurze PKZ dwóch pracowników Wydziału Finansowego PWRN w Opolu z nakazem przeprowadzenia rewizji osobistej i domowej w poszukiwaniu dowodów przestępstwa natury podatkowej. Okazało się jednak, że kontroli chodziło o dzieła muzealne, które rzekomo miały się znajdować w domu Dyrektora. Rewizja, jak stwierdzono protokolarnie, nie dała żadnego wyniku. Po tym wydarzeniu Stanisław Kramarczyk wystąpił z prośbą do Ministerstwa Kultury o oddelegowanie Franciszka Bomby na emeryturę. Ministerstwo po zapoznaniu się ze sprawą, przyjęło prośbę Dyrektora i pierwszego sierpnia 1958 roku Franciszek Bomba odszedł z Muzeum w Nysie na emeryturę. Krótko później, prawdopodobnie przy pomocy swoich protektorów opolskich, Bomba jako Niemiec uzyskuje zezwolenie na wyjazd do NRF10. Działalność lokalna Stanisława Kramarczyka i problemy z władzami miasta Wewnętrzne muzealne problemy Kramarczyka związane z postacią Franciszka Bomby nie były jedyną przeciwnością Dyrektora Muzeum w tamtym czasie. Po okresie organizacji Muzeum przy ogromnym wsparciu ówczesnych władz, w tym pierwszego starosty nyskiego Wincentego Karugi, Stanisław Kramarczyk musiał zmierzyć się z zupełnie odmienną postawą nowych władz nyskich. Od 1951 roku był on kierownikiem i głównym projektantem nyskiego oddziału PKZ. Z ramienia Ministerstwa Kultury i Sztuki miał za zadanie zabezpieczyć zrujnowane zabytki miasta oraz wykonać projekty odbudowy tych, które uda się uratować. W zbiorach Muzeum w Nysie znajduje się kilkadziesiąt szkiców architektonicznych Stanisława Kramarczyka przedstawiających koncepcję odbudowy dworu (fot. 1) i pałacu biskupiego, kamienic przyrynkowych (fot. 2), kamienic przy ulicy Celnej, Brackiej, Biskupa Jarosława, a 6 także Ratusza miejskiego (fot. 3), teatru ( fot. 4), Domu Starej Wagi. Ponadto liczne projekty odbudowy zabytków z terenu całej Opolszczyzny min. zamku w Brzegu, zabudowy rynkowej w Opolu. Liczba i dokładność tych projektów świadczą niezbicie o ogromnym zaangażowaniu Kramarczyka w zachowanie dziedzictwa kulturowego Opolszczyzny, jego pracowitości oraz świadomości artystycznego i historycznego bogactwa miast. Ta świadomość przekuta została w potężny zbiór fotografii i klisz Kramarczyka, przechowywanych w nyskim Muzeum. Ten ogromny zespół, liczący około 1000 fotografii i tyle samo klisz, ukazuje nam tego człowieka jako tytana pracy, niestrudzonego dokumentalistę życia powojennej Nysy, zwyczajów mieszkańców oraz stanu zabudowy miasta. W uznaniu zasług Kramarczyka, na wniosek dyrektora muzeum we Wrocławiu, otrzymał on w 1955 roku Medal X-lecia PRL11. Niestety wkrótce nastroje wokół osoby Stanisława Kramarczyka zaczęły się diametralnie zmieniać. Po kilku latach spokojnej, aczkolwiek intensywnej pracy, rozpoczął się dramatyczny okres życia Kramarczyka w Nysie, który zakończył się jego wyjazdem z miasta i przeprowadzką do Wrocławia. O ile muzealne problemy Dyrektora z jego pracownikiem Franciszkiem Bombą miały się wkrótce skończyć, o tyle rozpoczęły się szykany ze strony Miejskiej Rady Narodowej. Były one związane z nieustępliwą walką Kramarczyka o odbudowę i konserwację nyskich zabytków, co wiązało się oczywiście z ogromnymi nakładami finansowymi. Tymczasem władze miasta chciały pozbyć się problemu kosztownej i fachowej rekonstrukcji obiektów zabytkowych. Drażliwą kwestią jest również to, iż wielu z ówczesnych lokalnych polityków, jak i osób mających wpływ na decyzję tychże, niejednokrotnie uzyskiwała wielkie korzyści majątkowe i rozwijała swoją karierę na rozbiórce zabytków i domów mieszkalnych będących w dobrym stanie. O szale bezprawnych robót wyburzeniowych, niszczeniu ocalałych fresków na fragmentach ścian kamienic i czerpaniu korzyści finansowych przez miasto ze sprzedaży cegły, pisało w 1954 roku „Życie Warszawy”12. Kramarczyk kategorycznie sprzeciwiał się takim poczynaniom. W odpowiedzi zarzucano mu przeszkadzanie w odbudowie miasta. Pierwsze informacje o nieprzychylnej postawie decydentów pojawiają się już w 1948 roku w opublikowanym w „Nowinach Nyskich” artykule z 15 lutego, autorstwa Kramarczyka, w którym opisywał proces zabezpieczania zabytków. Pod koniec tekstu znajdujemy akapit: „ Atmosfera kulturalna Nysy wyraziła się ostatnio - jeśli chodzi o zabytki - sposób jednoznaczny w postanowieniu Walnego Zgromadzenia Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Nysie z dnia 18 bm., zwrócenia się na wniosek dyr. tut. gimnazjum […] - do władz z żądaniem zaprzestania akcji zabezpieczania bezwartościowych obiektów (wymienionych powyżej) oraz użycia 7 zaoszczędzonych w ten sposób sum na naprawę dachów na budynkach mieszkalnych.13” Konflikt pomiędzy władzami miasta a Stanisławem Kramarczykiem nabrzmiewał i osiągnął punkt krytyczny po 1955 roku, po przejściu Muzeum w Nysie pod kuratelę Muzeum Śląska Opolskiego. Opolska instytucja zarzucała Dyrektorowi niewykonywanie poleceń oraz małą efektywność w działaniach oświatowych. Rok 1956 przyniósł serię pism Miejskiej Rady Narodowej Nysy skierowanych do licznych instytucji administracji publicznej, oskarżających Kramarczyka o utrudnianie odbudowy miasta, poddając w wątpliwość decyzje inżyniera co do zachowania i ratowania zabytkowych budowli. Oskarżano go także o podrywanie autorytetu Rady i wnioskowano o wysiedlenie Stanisława Kramarczyka z Nysy14. Inżynier nie pozostał bierny i skutecznie odpowiadał na stawiane mu zarzuty. Wkrótce sprawą zainteresowały się media. Zatarg między Kramarczykiem a jego antagonistami był szeroko opisywany i komentowany zarówno w prasie lokalnej jak i ogólnopolskiej. Obszerny artykuł Ryszarda Ergetowskiego i Kazimierza Kopaczyńskiego opublikowała wrocławska gazeta „Nowe Sygnały”, prezentując racje obu zainteresowanych stron oraz publikując wniosek Rady Narodowej: „… by usunąć nieodpowiednich ludzi zajmujących się zabytkami. Proponuje ona wysłanie pisma do Ministerstwa Kultury w sprawie przeniesienia inż. Kramarczyka z terenu m. Nysy. Radny […] - wniosek powyższy podtrzymuje motywując tym, że inż. Kramarczyk wprowadził w błąd prasę. Podrywa on autorytet RN i opóźnia odbudowę Nysy”. Pod tą wypowiedzią na dodatkowej kartce, znalazł się zjadliwy komentarz jednego z członków Rady, również opublikowany w artykule wrocławskiej gazety: „Ustosunkowując się krytycznie do inż. Kramarczyka podaje, że dawniej stosowano tzw. przeniesieniową politykę kadrową, tzn. jeśli się ktoś nie nadawał na niższym stanowisku, przenoszono go na wyższe. Dlatego też, jeśli władze centralne uważają inż. Kramarczyka za speca po linii zabytków, winny go przenieść na wyższe stanowisko, gdyż on na terenie miasta Nysy nie dba o zabytki, a jedynie o własną kieszeń. Wniosek […] został przyjęty jednomyślnie przez Radę…”15. W obronie Stanisława Kramarczyka występował na łamach prasy (min. „Życia Warszawy”, „Nowej Kultury”) Paweł Jasienica, zwracając uwagę na wyburzanie bezcennych zabytków miasta bez wiedzy i kontroli władz konserwatorskich, stając się gorącym orędownikiem walki z tym procederem i nagłaśniając krzywdzące zachowania Rady Narodowej wobec Dyrektora Kramarczyka16. Jeszcze w tym samym 1956 roku władze Nysy wydały polecenie ograniczenia powierzchni mieszkalnej w lokalu przy ulicy Mickiewicza 5, pozostawiając Kramarczykom jeden pokój z trzech. W pozostałych dwóch pomieszczeniach dokwaterowano obcą rodzinę. Posunięcie to było ewidentną zemstą na inżynierze za 8 zgłoszenie do prokuratury faktu niszczenia zabytków. W 1957 roku doszło do kolejnego przykrego incydentu. 17 grudnia w kościele św. Jakuba i św. Agnieszki nieznany sprawca wylał na Kramarczyka kubeł brudnej wody. Była to najprawdopodobniej reakcja na zatrzymanie przez niego prac przy odbudowie dachu kościoła w związku z zauważonymi błędami konstrukcyjnymi grożącymi katastrofą budowlaną. Po koniec 1958 roku w związku z podwyższeniem pensji dla pracowników muzealnych, pojawiły się zarzuty co do jednoczesnej pracy Kramarczyka w Muzeum i Pracowni Konserwacji Zabytków. W związku z tym złożył on do Centrali PKZ w Warszawie prośbę o zwolnienie go z pracy w nyskim oddziale. Wymówienie to nie zostało przyjęte ze względu na konieczność zakończenia kilku rozpoczętych projektów. W następnych miesiącach wszystkie podejmowane kroki lokalnych władz, wsparte przez instytucje zewnętrzne, dążyły do całkowitej likwidacji pracowni w Nysie. Wszystkie te wydarzenia i kres pracy Stanisława Kramarczyka w nyskim muzeum przynosi pismo od dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu, z dnia 28 listopada 1959 roku, z wypowiedzeniem mu pracy z dniem 29 lutego 1960 roku. W trzymiesięcznym okresie wygasania umowy, zakazano Kramarczykowi wstępu do Muzeum w Nysie. W tym samym czasie wypowiedziano mu również pracę w likwidowanej Pracowni Konserwacji Zabytków, doprowadzając tym samy do pozbawienia go środków do życia. Po przejściu na rentę Stanisław Kramarczyk wraz z żoną mieszkali w Nysie jeszcze przez dwa lata. W 1962 roku opuścili ostatecznie miasto przenosząc się do Wrocławia. Cel tych, którym Kramarczyk tak bardzo przeszkadzał i którzy z determinacją dążyli do jego wysiedlenia, został osiągnięty17. Miasto straciło oddanego mu konserwatora, architekta, bezkompromisowego obrońcę zabytków i twórcę pierwszego polskiego muzeum w Nysie, który z takim trudem organizował jego strukturę i ratował dzieła sztuki oraz przedmioty rzemiosła artystycznego wielkiej wartości artystycznej i historycznej. Twórczość malarska Stanisława Kramarczyka Muzealnictwo, starania o zachowanie zabytków, praca w zakładach konserwacji zabytków, liczne projekty rekonstrukcji obiektów zamkowych, pałacowych oraz użyteczności publicznej, wskazują na szerokie artystyczne zainteresowania Stanisława Kramarczyka. Zamiłowanie do sztuk plastycznych miało w jego przypadku swój wyraz już w momencie podejmowania decyzji o wyborze kierunku studiów. Pierwszym fakultetem Kramarczyka była architektura, wymagająca nie tylko ścisłych umiejętności matematyczno-fizycznych, ale i rozwiniętej wyobraźni oraz artystycznego zacięcia. Zamiłowanie do malarstwa i niewątpliwy 9 talent w tym kierunku miał on możliwość kształtować i doskonalić studiując malarstwo i dekoracje teatralne. Miłość do teatru i tworzenia bajecznych, kolorowych scenografii będzie stanowić dużą cześć dorobku malarskiego Stanisława Kramarczyka( fot.5, 6,7,8). W przeciwieństwie do obrazów, projekty te z racji swoich niewielkich wymiarów, uratowały się z wojennej zawieruchy i są przechowywane w zbiorach Muzeum w Nysie. Najbardziej intensywny okres w twórczości malarskiej Stanisława Kramarczyka przypadł na lata trzydzieste XX wieku, tj. od momentu ukończenia studiów do wybuchu drugiej wojny światowej. Okres międzywojenny obfitował w sztuce mnogością prądów i kierunków awangardowych. Jednym z ważniejszych, prężnie działających i rozwijających się w tym czasie ośrodków sztuki był Lwów, w którym mieszkał, pracował i malował Stanisław Kramarczyk. Pierwszym i bardzo znaczącym wydarzeniem w jego malarskiej karierze był udział w dużej wystawie ugrupowania „Zwornik”, zorganizowanej w październiku 1929 roku w Krakowie. Kramarczyk uczestniczył w tym wydarzeniu w charakterze zaproszonego gościa, występując pod pseudonimem KA-ER Stanisław, prezentując trzy obrazy olejne o tytułach: Kompozycja I, Kompozycja II, Kompozycja III18. Od 1930 do 1938 roku, był on związany z grupą „Artes”. Członkami grupy byli min. H. Streng, Ludwik Lille, Otto Hahn, J. Janish, Tadeusz Wojciechowski, A. Krzywobłocki, Roman i Margita Sielscy, Władysław Krzyżanowski, J. Radnicki, M. Wodzicka, Leon Chwistek, Marian Wnuk, Marek Włodarski, Leopold Lewicki, Antonina Rochter, Zofia Walnicka, Stanisław Osostowicz, Erna Rosenstein. Obok plastyków szeregi „Artesu” zasilało pokaźne grono pisarzy. Część członków grupy zorganizowała lwowski oddział Związku Zawodowego Artystów Plastyków, który pomimo nacisków ze strony Zarządu Głównego Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków, aż do wybuchu wojny zachował swoją odrębną nazwę i statut ze względu na jego złożony skład narodowościowy, obejmujący Polaków, Żydów i Ukraińców. Z tego też zapewne powodu ZZLAP przez długi czas musiał borykać się z trudnościami lokalowymi, które poważnie utrudniały prowadzenie własnej działalności wystawowej. Dowodem tego jest chociażby fakt urządzenia przez Związek wystawy prac Władysława Strzemińskiego w pomieszczeniu prywatnej czytelni czasopism oraz organizowanie wystaw „Artesu” we foyer teatru „Rozmaitości”. Dopiero po kilku latach działalności grupa pozyskała pomieszczenie wystawowe w Muzeum Przemysłowym, a tuż przed wojną większy lokal, położony w samym centrum Lwowa. Pozwoliło to na organizowanie stałych wystaw członków ugrupowania, w tym prezentacji dorobku malarskiego Stanisława Kramarczyka. Po za wystawami miejscowymi członkowie ZZLAP brali udział w wystawach krajowych oraz 10 zagranicznych: 1935 - Międzynarodowa Wystawa Sztuki w Brukseli, 1936 - Wystawa Sztuki Polskiej w krajach płd.-wsch. Europy (Budapeszt, Bukareszt, Sofia) oraz w 1937 roku w Szwecji i Danii19. Artyści „Artesu” interesowali się głównie zagadnieniami formy, pozostając pod wyraźnym wpływem nowoczesnej sztuki, głównie francuskiej, z którą wielu z nich miało możliwość zetknąć się podczas swoich studiów za granicą. Decydowało to wyraźnie o ogólnym charakterze przedwojennej sztuki lwowskiej i jej antynaturalistycznych tendencjach skłaniających się w kierunku abstrakcji i surrealizmu. Treści społeczne dochodzą do głosu w pracach artystów lwowskich krótko przed wojną. Twórczość malarską Stanisława Kramarczyka znamy dzisiaj tylko z jego notatek, recenzji prasowych ukazujących się przy okazji wystaw. Niestety wiele jego obrazów zostało zniszczonych podczas działań wojennych, zapewne w dużej mierze w pożarze kamienicy, w której mieszkał Kramarczyk w czasie wojny. Po wojnie, kiedy osiadł on wraz z żoną w Nysie, ilość obowiązków i zadań nie pozwoliła mu na poświęcenie czasu malarstwu. Z tego też powodu zapoznanie się z jego twórczością jest możliwe, ale w bardzo ograniczonym stopniu. W zbiorach Muzeum w Nysie znajduje się tylko jeden obraz przedstawiający martwą naturę (fot. 9), kilkadziesiąt małych formatów projektów scenograficznych (fot. 10,11,12) oraz kilka rysunkowych szkiców sylwetek ludzkich wykonanych na zwykłej kartce papieru (fot. 13,14,15). Ponadto jego prace znajdują się w kolekcjach prywatnych oraz z rzadka pojawiają się na aukcjach antykwarycznych. Stanisław Kramarczyk podchodził do swojej malarskiej pracy zgoła inaczej niż pozostali artyści. Z racji swojego architektonicznego wykształcenia, obraz dla niego był zawsze ściśle związany z przestrzenią, ze ścianą, na której miał być prezentowany. Zamierzeniem artysty było stworzenie dzieła, które harmonijnie i spokojnie zgrałoby się z płaszczyzną ściany. Dzieło miało w nią wnikać, stanowiąc akcent ożywiający i wzbogacający wnętrze. Kramarczyk komponując obraz myśli o jego przeznaczeniu i pomieszczeniu. Doprowadza go do wyrazu statyczności, synchronizuje układ linii, kolorystykę i fakturę malarską. Wszystkie te środki wykorzystuje na rzecz równowagi i symetrii. Kompozycja jest dośrodkowa, logiczna i matematyczna, tworząca zamknięty, zwarty organizm, prowadząca do wrażenia monumentalności (fot.16,17). Sztuka Kramarczyka odrzuca wszelką dekoracyjność na rzecz „czystej formy”. Postaci ludzkie traktuje symbolicznie, bez analizy anatomicznej oraz ekspresji. Ruch poddany jest rytmice, kierunki zamykają się, jeden drugim. Faktura obrazów odbiega od kontrastowania i różnicowania, która była cechą ówczesnego malarstwa, a dąży do monotonii, powtarzalności 11 efektów, zmierzając ku schematyczności odpowiedniej dla architektonicznej wizji artysty. Recenzje prasowe porównywały intencje Kramarczyka do stworzenia pełnej, potrzebnej sobie wzajemnie architektury i malarstwa do sztuki starożytnego Egiptu, rzymskich i renesansowych fresków. Inspiracji malarskich doszukiwano się w pracach kubistów i konstruktywistów20. Twórczość Stanisława Kramarczyka z okresu 1930-39 można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to kompozycje figuralne, których treść tematyczna jest wynikiem wtórnym formy, stanowiącej główne zagadnienie dzieła malarskiego. Są to prace powstałe w Krakowie i Lwowie z lat 1930-35. Druga grupa to obrazy tematyczne, dla których punktem wyjścia było poszukiwanie formy, wyrażającej pewne treści społeczne interesujące w tym czasie artystę. Do grupy tej należały obrazy „Pochód pierwszomajowy”, „Oczekiwanie”, wystawione we Lwowie w 1937 roku, w ramach wystawy zbiorowej, czy też szkice do „Pogrzebu”. Przejście od grupy pierwszej do drugiej stanowiły studia przedmiotów i pejzaże urbanistyczne z Krzemieńca, Wiśniowca i Brzeżan (lata 1935,36,37). Należałoby też wspomnieć o serii włoskich studiów pejzażowych, wykonanych w czasie pobytu Kramarczyka na stypendium we Włoszech w roku 1938, szkicach dekoracji teatralnych, będących wyrazem jego zamiłowania do teatru oraz o niezrealizowanych projektach architektonicznych. Z dokumentów Kramarczyka wynika, że najwięcej prac, które udało się uratować w czasie wojny, pochodziło z pierwszej grupy. Obrazy późniejsze, należące do drugiego zbioru, przepadły całkowicie. Jeden tylko płótno „Oczekiwanie”, jeśli nie uległo zniszczeniu, jest dziś być może w rękach prywatnych, ponieważ zostało ono podarowane lub zakupione od Kramarczyka przez dr Güttlera21. Podsumowanie Koleje życia Stanisława Kramarczyka, naznaczone jedną z najokrutniejszych wojen w historii świata, zawarł on i pozostawił w postaci wielu jakże dzisiaj cennych opisów, opracowań, dokumentów, dyplomów, pism do instytucji, licznych wycinków prasowych omawiających jego dokonania twórcze, a po wojnie komentujących jego sytuacje zawodową. Ogromny ten zbiór pozwala nam na poznanie jego osoby, życia, sytuacji, z którymi się mierzył i borykał, jak również w niewielkim stopniu na zaznajomienie się z jego charakterem i osobowością. Zapoznając się z tym materiałem nie można oprzeć się wrażeniu, iż wydarzenia drugiej wojny światowej rozdzielają jego życiorys na dwa etapy. Pierwszy, 12 przedwojenny, obejmujący młodość, czas studiów, pierwsze lata pracy zawodowej i intensywny okres jego artystycznej działalności, był bez wątpienia czasem szczęśliwym, obfitującym w sukcesy zawodowe i uznanie w dziedzinie malarstwa. Wszystkie jego zamierzenia w krótkim czasie udawało mu się zrealizować. Drugi etap to czasy powojenne, kiedy to wraz z żoną przyjeżdża do Nysy, a później wyprowadza się do Wrocławia. Nie można oprzeć się wrażeniu, że odtąd nad jego życiem zawisa jakby fatum. Pomimo ogromnego zaangażowania w pracę, wielu wysiłków i wyrzeczeń, ciągle musi borykać się z niezrozumieniem ludzi, opierać oskarżeniom, walczyć o swoje dobre imię. Nie wszystkie z tych potyczek udało mu się niestety wygrać. Ale trudno też obronić się przed ludzką złośliwością i zapiekłą chęcią niszczenia. Tym trudniej, gdy się jest samemu przeciwko wielu i gdy ma się przeciwko sobie władze. Jego niezłomna postawa ukazuje nam Kramarczyka jako człowieka niezwykle silnego psychicznie, odpornego, o stalowych nerwach i chłodnym, racjonalnym podejściu do spotykających go sytuacji. W jego pismach do Ministerstwa oraz innych instytucji nie ma cienia emocji, jest za to przemyślana, spokojna argumentacja. Dzisiaj, po wielu latach od tamtych wydarzeń, możemy stwierdzić, że wyjazd z Nysy Stanisława Kramarczyka odbił się dla miasta wielką stratą. Być może gdyby pozwolono mu swobodnie pracować i powoli wcielać w życie jego projekty, gdyby usłyszano jego głos przeciwny niszczeniu zabytków, żylibyśmy dzisiaj w mieście o wiele bogatszym artystycznie, historycznie i estetycznie. Bibliografia: Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczki 1-47 Ergetowski R., Kopaczyński K., Kiedy historię miasta kończy prokurator, [w:] „Nowe Sygnały”, Wrocław 1956, nr 4, s. 5. Jackowski T., Odbudowa weszła do Nysy, [w:] „Życie Warszawy”, 6.03.1954, nr 56, s. 3. Pawlik K., Dyrektorzy Muzeum w Nysie – Stanisław Kramarczyk i Franciszek Pikuła, [w:] Sławni Nysanie – nauka i kultura bogactwem historii regionu, Opole 2004, s. 86-94 13 1 K. Pawlik, Dyrektorzy Muzeum w Nysie - Stanisław Kramarczyk i Franciszek Pikuła, [w:] Sławni Nysanie nauka i kultura bogactwem historii regionu, Opole 2004, s. 86. 2 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka1, Życiorysy Stanisława Kramarczyka, 1939-1960. 3 K. Pawlik, op.cit., s. 86-87 4 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka1, Życiorysy Stanisława Kramarczyka, 1939-1960. 5 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka 20, Perspektywa w architekturze MPS (Oryginał), rys., 1966. 6 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka 18, Sprawa doktoratu i publikacji pracy „Nowa metoda perspektywy architektonicznej” 1963-1974. 7 K. Pawlik, op.cit., s.87 8 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka1, Życiorysy Stanisława Kramarczyka, 1939-1960. 9 K. Pawlik, op.cit., s.87 10 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka1, Życiorysy Stanisława Kramarczyka, 1939-1960. 11 Ibidem, teczka 1. 12 T. Jackowski, Odbudowa weszła do Nysy, [w:] „Życie Warszawy”, 6.03.1954, nr 56, s. 3. 13 S. Kramarczyk, Zabezpieczenie zabytków architektonicznych w Nysie, [w:] Nowiny Nyskie, 15.02.1948, s. 8. 14 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka1, Życiorysy Stanisława Kramarczyka, 1939-1960. 15 R. Ergetowski, K. Kopaczyński, Kiedy historię miasta kończy prokurator, [w:] „Nowe Sygnały”, 1956, nr 4, s. 5. 16 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka 34, Wycinki prasowe dotyczące dziejów i odbudowy Nysy 1948-1972. 17 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka 1, Życiorysy Stanisława Kramarczyka, 1939-1960. 18 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka 4, Katalog wystawy Zrzeszenia Artystów Plastyków „ZWORNIK”, Kraków 1929. 19 Archiwum Muzeum w Nysie, zespół S. Kramarczyk, teczka 4, Działalność malarska Stanisława Kramarczyka 1932-1964. 20 Ibidem, teczka 4. 21 Ibidem, teczka 4. 14