Święta Bożego Narodzenia w historii i tradycji

Transkrypt

Święta Bożego Narodzenia w historii i tradycji
Rok 2010, numer 6 (grudzień)
Egzemplarz bezpłatny
www.partycypuj.pl
Święta Bożego Narodzenia w historii i tradycji
Co roku w naszych domach obchodzimy Święta
Bożego Narodzenia. Choć w różnych rejonach Polski tradycje z nimi związane różnią się od siebie, to wciąż niezmienna pozostaje niezwykła atmosfera świąt spędzonych w gronie najbliższych. Ale czy na pewno o Bożym Narodzeniu wiemy wszystko? W wielu przypadkach stare, często otrzymane
w spadku jeszcze od dawnych Słowian tradycje czas wymazał już z naszej pamięci. Inne przetrwały – nadal są przez
nas kultywowane, choć wcale nie podejrzewamy, że wywodzą się z pogańskich zwyczajów.
W czasach, gdy ziemie polskie zamieszkiwali dawni Słowianie, w okresie od Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli
obchodzono Gody. Było to pradawne święto uznawane za
początek nie tylko nowego roku słonecznego, ale także litur-
gicznego. Odprawiano je ku czci Boga Słońce (Swaróga),
który od okresu przesilenia zimowego odradzał się niosąc
nowe życie, radość i nadzieję. Podczas trwania Godów zaprzestawano wszelkiej pracy fizycznej i spędzano czas na
wzajemnych odwiedzinach, obdarowywaniu się prezentami i
śpiewaniu tradycyjnych, starych pieśni. Duchowieństwo
chrześcijańskie, nie mogąc wyplenić pogańskich zwyczajów
wśród prostego ludu, umiejętnie zmieniło ich znaczenie,
zastępując je jasełkami i śpiewaniem kolęd o narodzeniu
Chrystusa, co lud przyjął łatwo, gdyż postać Chrystusa zastąpiła w prostej, ludowej mentalności Boga-Słońce.
Więcej na str. 2
W imieniu Stowarzyszenia
Partycypuj
wszystkim
naszych
składamy
M i es z k a ń c o m
osiedli
serdeczne
życzenia
spokojnych,
zdrowych,
szczęśliwych
Świąt
Bożego
Narodzenia
i rodzinnego nastroju przy
Wigilijnej
W
Wieczerzy.
nadchodzącym
2011
Roku
wszelkiej
Niech
dzień
każdy
W tym numerze:
ŚWIĘTA BOŻEGO NARO-
2
DZENIA W TRADYCJI
ZWIERZĘTA ZIMĄ POTRZE-
3
BUJĄ NASZEJ POMOCY
Nowym
życzymy
WYBIERAMY RADNYCH
4
NASZEJ DZIELNICY
pomyślności.
nadchodzący
przynosi
Z OSTATNIEJ CHWILI
5
BRAK FUNDUSZY NA BUDOWĘ TRASY S7
5
nową
nadzieję na dobre, spokojne jutro, a na żadnym stole
niech nie zabraknie chleba.
PIELĘGNACJA ZIMĄ ROŚLIN 7
DONICZKOWYCH
POMÓŻMY MAŁEJ NIKOLI
7
publi cys tyk a n iekontrolowan a
Święta Bożego Narodzenia w historii i tradycji
Ważnym elementem pradawnych Godów było rytualne obchodzenie domów z figurą symbolizującą nowonarodzone w dzień przesilenia Słońce. Zwyczaj ten zmieszał się z
mitologią chrześcijańską, dając różne wersje przypowieści
zwiastowania gwiazdą betlejemską, zwyczaj wyglądania
pierwszej gwiazdy, a także bardzo ważny atrybut obchodzących domy kolędników - gwiazdę. Nazwa „Gody” do dziś
funkcjonuje jeszcze w polskim folklorze oraz w języku kaszubskim.
U Słowian przesilenie zimowe poświęcone było także duszom zmarłych przodków. By dusze zmarłych mogły się
ogrzać, na cmentarzach palono ogniska i organizowano
rytualne uczty (które w późniejszym okresie przeniesiono do
domostw). Był to też szczególny czas, w którym odprawiano
wróżby mogące przewidzieć przebieg przyszłego roku, np.
pogodę, czy obfitość plonów.
Dzisiejsze puste miejsce dla niezapowiedzianego gościa,
dawniej pozostawiane było dla ducha przodków. Niegdyś
dusze zmarłych krewnych były szczególnie wyczekiwane
tego wieczoru. Aby nie wyrządzić krzywdy przybyłym, nie
należało zajmować miejsca bez jego uprzedniego zdmuchnięcia, bo mogła już na nim „siedzieć” dusza.
W dawnej Polsce, na Święta Bożego Narodzenia, pod sufitem wieszano tzw. podłaźniczki. Obowiązkowo musiał dokonać tego gospodarz, odmawiając przy tym modlitwę. Podłaźniczki były to gałązki jodłowe, zdobione jabłkami, orzechami,
ciasteczkami, kolorową bibułą, wstążkami, a przede wszystkim światami, czyli ozdobami wykonanymi z kolorowych
opłatków. Zwyczaj ten zachował się gdzie niegdzie na
wsiach jeszcze do lat 20 ubiegłego wieku, szczególnie w
Polsce południowej (m.in. na ziemi krakowskiej).
Inną tradycją było ustawianie w kącie izby snopu żyta, tzw.
diducha. Dekorowano go suszonymi owocami oraz orzechami, zaś po święcie pieczołowicie przechowywano aż do wiosny. To właśnie nasionami z jego kłosów należało bowiem
rozpocząć przyszłoroczny siew.
W okresie zaborów do Polski przybył z Niemiec zwyczaj ustawiania na święta choinki. Początkowo spotykana jedynie w
miastach, stopniowo zaczęła wypierać tradycyjne polskie
ozdoby – podłaźniczkę i diduch. Jej oświetlenie miało bronić
dostępu złym mocom, a także w razie potrzeby odwrócić zły
urok. W chrześcijańskiej symbolice religijnej wskazywało
natomiast na Chrystusa, który według tych wierzeń miał być
światłem dla pogan.
Dzień Wigilii Bożego Narodzenia bywał przesuwany. Według
tradycji ludowej (wciąż żywej np. na Kielecczyźnie), w latach,
gdy dzień 24 grudnia wypadał w niedzielę, wigilia nie mogła
być obchodzona, ponieważ niedziela „nie przyjmuje” postu.
W takim przypadku wieczerzę wigilijną urządzano już w
sobotę, a Boże Narodzenie świętowano przez trzy dni.
Z dniem wigilii wiązało się również wiele przesądów. Jednym
z nich był zakaz szycia, tkania, motania i przędzenia. Uważano, że czynności te, szczególnie lubiane przez demony wody
mogły sprowadzić je wszędzie tam, gdzie zakaz złamano.
Karmienie potrawami przygotowywanymi na wigilię zwierząt,
miało zabezpieczać inwentarz przed urokami czarownic i
guślarek. O północy gospodarz udawał się do obory, bo według tradycji zwierzęta mówiły wówczas ludzkim głosem. Na
wieczerzę wigilijną zapraszano nie tylko zwierzęta domowe,
ale również leśne, w tym wilki. Rozrzucano dla nich przed
domem pożywienie, aby nie podchodziły pod domostwo w
nowym roku.
Do dzisiaj uważa się, aby w Wigilię nie kłócić się i okazywać
sobie wzajemnie życzliwość. Przetrwał też przesąd, że jeśli
w wigilijny poranek pierwszym gościem w domu będzie młody chłopiec, przyniesie to szczęśliwy rok. W małym stopniu
zachowała się również tradycja umieszczania w jednym
uszku w barszczu grosika, a ten, kto na niego trafił, ma
mieć szczęście przez cały rok. Wszelkie zranienia oraz choroby w czasie świąt do dziś odbierane są jako zapowiedź
kłopotów ze zdrowiem. Niektórzy pozostawiają w portfelu
łuski z karpia, które mają przynieść szczęście.
Współczesne symbole Świąt Bożego Narodzenia często
przywędrowały do nas z innych krajów. Krzew ostrokrzewu
służył Celtom (dawnym mieszkańcom Wielkiej Brytanii) do
obłaskawiania chochlików, a jemioła do praktyk okultystycznych.
Kolejnym, niestety coraz bardziej komercyjnym, symbolem
współczesnych świąt jest święty Mikołaj. Był on biskupem
żyjącym w trzecim wieku naszej ery i mieszkającym na terenie dzisiejszej Turcji. Co więc sprawiło, że w dzisiejszych
czasach prawie zawsze przedstawiany jest jako rumiany
staruszek w czerwonym ubranku?
Wszystko zaczęło się w 1809r., kiedy to Washington Irving
umieścił w prasie swój satyryczno-prześmiewczy tekst. Dotyczył on roli Holendrów w Nowym Jorku. To właśnie tam, po
raz pierwszy biskup przybywający z południa i obdarowujący
prezentami dzieci został przestawiony, jako krasnoludek
wchodzący do domu przez komin. Nasz nowy Mikołaj z południa przeprowadził się na biegun północny, dostał renifery i
coraz częściej zaczynał nosić swój charakterystyczny już
dzisiaj strój, wtedy jednak przybierający jeszcze różne kolory. Taki obraz świętego został utrwalony przez prasę, a ostatecznym jego przypieczętowaniem była kampania reklamowa Coca-coli. Ale do czego był im potrzebny święty Mikołaj?
Zimą firma odnotowywała znaczny spadek sprzedaży swoich
produktów – bo kto przy -10°C kupuje napoje chłodzące.
Trzeba było więc coś wymyśleć. O ile biskup z Azji Mniejszej
niespecjalnie się do tego celu nadawał, to już wesoły staruszek w czerwonym wdzianku idealnie spełniał swoje zadanie. Po kilku nieudanych próbach stworzenia ostatecznego
wizerunku świętego w końcu Coca-cola trafiła na właściwą
osobę. Był nią Haddon Sundblom - rysownik szwedzkiego
pochodzenia. Jego pełne ciepła reklamy miały siłę docierania do ludzkich serc, a jego Mikołaj, cokolwiek by nie trzymał w ręku, stał się synonimem świątecznej atmosfery. Dlatego też od samego początku wykorzystywali go również
sklepikarze. I tak oto odmieniony Mikołaj wyparł wiele postaci wywodzących się z tradycji europejskiej (częściowo
również pogańskiej) i to właśnie on co roku nawiedza nasze
domy.
Mimo coraz większej komercjalizacji, bagaż tradycji, jaki
niesiemy ze sobą od wieków, na szczęście wciąż nie pozwala nam zapomnieć o istocie Świąt Bożego Narodzenia.
Niech więc i te zbliżające się święta, będą dla nas czasem
prawdziwego otwarcia się na drugiego człowieka i wspomnieniem narodzin Boga, a nie tylko pretekstem do kolejnej
wizyty w supermarkecie.
Monika Nowak
Str. 2
z ekologi ą na ty
Zwierzęta zimą potrzebują naszej pomocy
Śnieg i ostre mrozy to nie lada wyzwanie dla większości gatunków zwierząt żyjących w naszym regionie. Każde z nich
ma własne sposoby na przetrwanie zimy.
Niektóre zwierzęta przygotowania do zimy zaczynają wczesnym latem. Już wtedy gromadzą pod skórą zapasy tłuszczu, dzięki którym są w stanie przetrwać czas niedoboru
pokarmu. W ten sposób postępują głównie te, które zapadają w zimowy sen np. nietoperze, popielice oraz jeże. W zimę
ich serce bije bardzo wolno, a temperatura ciała znacznie
spada.
Najprostszym sposobem jest budowa karmników dla ptaków lub powieszenie kawałka słoniny dla wszędobylskich
sikorek. Jednak należy pamiętać aby karma była świeża i
nie zawierała soli. Dokarmianie to nie sposób na pozbycie
się resztek z obiadu czy miejsce na wyrzucenie spleśniałego
chleba. Karmę należy podawać systematycznie od listopada do marca. Dużym niebezpieczeństwem dla ptaków są
koty, które znajdują w karmnikach łatwy łup. Musimy więc
zabezpieczyć karmnik przed drapieżnikami.
Jednak nie tylko ptaki potrzebują pomocy w okresie zimy,
ssaki też nie mają lekko. Przykładem mogą być jeże, którym
coraz ciężej znaleźć zimowe schronienie. Zwierzęta te są
coraz bardziej wypierane przez człowieka z miejsc, gdzie
kiedyś mogły bytować. Coraz więcej jeży ginie na drogach,
pod maszynami rolniczymi lub podczas wypalania traw. Często jedynym miejscem, w którym jeże mogą znaleźć schronienie są działki i przydomowe ogródki.
Zwierzęta domowe
Inną strategię przyjmują ptaki, które przez całe lato i jesień
pracują nad zgromadzeniem zapasów. Niektóre gatunki, np.
sójki, robią tak wiele różnych skrytek, że później nie są w
stanie odszukać sporej części zapasów.
Ciekawie w czasie zimy zachowują się też bobry. W największe mrozy kryją się pod powierzchnią wody, gdyż pod taflą
lodu jest cieplej.
Mrozem nie przejmują się za to owady. Jeszcze przed nadejściem zimy wszystkie zasypiają zagrzebane bezpiecznie w
ziemi albo ukryte pod korą i wśród korzeni drzew.
Jednak dla większości zwierząt zima to okres walki o przetrwanie. Zielone łąki pokrywają się białym puchem, a wody
ścina warstwa lodu. Ptaki, które nie migrują i ssaki, które
nie hibernują, prowadzą zimą aktywne życie borykając się z
głodem i niskimi temperaturami. Dla tych zwierząt podstawowym warunkiem przetrwania zimy jest zdobycie dostatecznej ilości pożywienia. Wiele gatunków zmuszonych jest
do zmiany diety z letniej na zimową. Zmiana pożywienia
często wiąże się ze zmianą siedliska. Miejscami gdzie zimą
stosunkowo łatwo znaleźć pożywienie, są miasta i wsie. Coraz więcej zwierząt zaczyna to dostrzegać i odwiedzać osiedla ludzkie w poszukiwaniu pokarmu. Niestety często przypłacają to życiem, a szczególnie drapieżniki, które są zagrożeniem dla zwierząt domowych.
Jak im pomóc
Pomagać można na kilka sposobów jednak nie wszystkie są
dobre dla zwierząt. Zbytnia i nieprzemyślana ingerencja w
naturalne środowisko zwierząt może im jedynie zaszkodzić.
Przykładem tego może być dokarmianie łabędzi w czasie
zimy. Ptaki te mając obfitość jedzenia zaprzestają migracji i
zostają w niekorzystnych dla siebie warunkach. Często też
zamarzają lub umierają po spożyciu karmy zepsutej lub zawierającej zbyt wiele wody.
Sezon zimowy jest okresem szczególnym dla właścicieli
zwierząt domowych. Muszą oni zrozumieć, że w niskich temperaturach zwierzęta wymagają specjalnego traktowania.
Zwierzęta mogą cierpieć z powodu wyziębienia wywołanego
przez długotrwałe przebywanie w niskich temperaturach.
Jeżeli to możliwe trzymajmy je jak najwięcej w domu i wychodźmy z nimi tylko na krótkie spacery. Jeżeli jednak nasz
zwierzak przebywa głównie na podwórku upewnijmy się, że
ma odpowiednie schronienie. Musi mieć gdzie się schować
przed śniegiem, deszczem i wiatrem. Wyścielmy budę dużą
ilością słomy lub kocami tak by ułatwić zwierzakowi utrzymanie stałej temperatury ciała. Najbardziej zagrożone są
psy krótkowłose. Im jest najchłodniej. Pamiętajmy również o
pożywieniu i wodzie – wystawiane na zewnątrz szybko zamarznie i będzie niezdatne do spożycia, dlatego podawane
powinno być ciepłe, a woda co jakiś czas wymieniana. Nie
zostawiajmy zwierząt w samochodzie. Warto również pamiętać o tym, że psie łapy bardzo źle znoszą zarówno duży
mróz, jak i sól, którą posypuje się jezdnię. Po spacerze należy je przemyć wodą i wytrzeć (jeśli pies ma dłuższe włosy
pomiędzy opuszkami najlepiej je wyciąć, co zapobiegnie
przyklejaniu się tam grudek lodu). Łapy można również smarować specjalnymi preparatami (np. wazeliną), by opuszki
nie pękały.
Pamiętać również należy o tych zwierzętach, które nie mają
swoich opiekunów. Koty wolno żyjące zdane są na łaskę i
niełaskę człowieka. Pozwólmy im wejść do piwnicy, nie zamykajmy okienek. Zamknięte okienko to często wyrok
śmierci dla kota, który, mimo iż niektórym się wydaje, że
jest przystosowany do życia na zewnątrz, nie przetrzyma
utrzymujących się długo ujemnych temperatur. Wystawmy
im również jedzenie, odpowiednio zabezpieczone, by od
razu nie zamarzło oraz by kot mógł je w spokoju zjeść. Dokarmiane zwierzęta stają się od nas zależne. Przyzwyczajają
się do miejsca i pory, dlatego trzeba to robić regularnie.
Każda pora jest dobra, by podarować dom jakiemuś niechcianemu zwierzęciu, ale w zimę adoptując ratujemy życie,
gdyż warunki są dużo cięższe, a zwierzęta bardziej narażone
na zamarznięcie i choroby.
Wiesław Nowak
Str. 3
z os tatni ej chwil i
9 stycznia w ybierzemy radnych naszej dzielnicy
Co prawda kalendarz wyborczy jesienią tego roku był bardzo bogaty, ale dla nas Krakowian to jeszcze nie koniec.
9 stycznia odbędą się wybory do Rad Dzielnic. Dla nas, o tyle ważne, że wyłonią naszych bezpośrednich przedstawicieli,
ludzi mieszkających pośród nas, znających nasze problemy i miejmy nadzieję, godnie nas reprezentujących. Osiedla Przewóz i Rybitwy zawsze były traktowane jak peryferie Krakowa. Wszelkie inwestycje omijały nas z daleka. W obecnej sytuacji,
gdy władze miasta mogą tłumaczyć się kryzysem i bardzo dużym zadłużeniem Krakowa, rola radnego będzie wyjątkowo
trudna i niewdzięczna. Tym bardziej powinniśmy być zdeterminowani aby poznać kandydatów i licznie wziąć udział w nadchodzących wyborach. Starajmy się decydować o losach terenów na którym żyjemy.
W tym wydaniu gazetki przedstawiamy dwóch kandydatów na radnych dzielnicy popieranych przez Stowarzyszenie Partycypuj, reprezentujących osiedla Przewóz i Rybitwy.
Bronisław Bieniek
ur. 14.03.1948 r.
wykształcenie niepełne średnie,
zawód: prowadzę z żoną gospodarstwo ogrodnicze.
Pragnę poświęcić wolny czas na pracę związaną z poprawą
warunków życia na naszym osiedlu. Chcę starać się o wybudowanie przedszkola, chodników, udostępnić klub kultury
młodzieży, zapewnić organizowanie większej ilości zajęć
sportowych. Będę sie starał o realizacje odwodnienia osiedla, remont wałów przeciwpowodziowych, powołanie straży
pożarnej.
Jeżeli państwo mnie wybierzecie na radnego dzielnicy będę
godnie reprezentował nasze osiedle, oraz popierał każdy
dobry pomysł przynoszący korzyść jego mieszkańcom.
Z poważaniem,
Bronisław Bieniek
Wiesław Nowak
Nazywam się Wiesław Nowak. Mam 44 lata, na Rybitwach
mieszkam od 18 lat.
Działając społecznie od 2007 r. najpierw w komitecie protestacyjnym przeciwko budowie spalarni śmieci a następnie w
Stowarzyszeniu Partycypuj, zdążyłem dobrze poznać problemy naszego osiedla. Nie chcę Państwu obiecywać „gruszek
na wierzbie”, mogę tylko pokazać, że nasze potrzeby i problemy znam i w miarę moich możliwości, mam nadzieję przy
Państwa poparciu i udziale, będę starał się je rozwiązywać.
Kilka konkretów:
 Doprowadzenie do realizacji kanalizacji opadowej i budowy chodników na oś. Rybitwy. Nie można pozwolić, aby
pieniądze wydane na projekt znowu przepadły.
 Bezpieczne dojście dzieci do szkoły. Konieczna jest budowa chodnika na ul. Golikówka, przynajmniej po jednej
stronie pomiędzy ul. Rybitwy a Szkołą Podstawową.
 Rozwiązanie problemu nadmiernego ruchu i nie przestrzegania ograniczeń prędkości na ul. Półłanki.
Str. 4
Tiry z nadmierną prędkością, nie tylko niszczą drogę i okoliczne domy, ale przy braku poboczy stanowią realne zagrożenie dla mieszkańców.
 Przebudowa skrzyżowania przy kościele i remont zniszczonej ul. Półłanki.
 Poprawa nawierzchni i oświetlenia bocznych dróg na oś.
Rybitwy.
 Konieczna jest kontrola i naprawa oraz podniesienie
wałów przeciwpowodziowych.
 Koniecznie powinny znaleźć się fundusze na przepompownie. Tegoroczne powodzie udowodniły, że bez przepompowni woda samoczynnie nie cofnie się do Wisły. Przez długi
czas Szkoła Podstawowa i część ulic znajdujących się w jej
rejonie była odcięta.
 Poprawa funkcjonowania komunikacji. Otwarcie linii
tramwajowej do Małego Płaszowa nie rozwiąże naszych problemów komunikacyjnych.
 Rewitalizacja terenów poprzemysłowych. Ograniczenie
powstawania firm zajmujących się przetwarzaniem odpadów na terenie na południe od ul. Christo Botewa.
Nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, że pomiędzy Bagrami a
trasą S7 działa prawie 20 firm zajmujących się odpadami.
Aby poprawić skuteczność działania postaram się mieć stały
kontakt z Państwem, reagować na zgłaszane problemy na
bieżąco. Spotykać się i składać Państwu sprawozdanie z
działalności w Radzie Dzielnicy przynajmniej raz do roku.
Konieczne są także działania w kierunku:
 Zwiększenie roli konsultacji społecznych i oddziaływania
mieszkańców na decyzje podejmowane przez władze miasta.
 Polepszenia współpracy Rady Dzielnicy z organizacjami
pozarządowymi, skupiającymi mieszkańców.
 Zwiększenie kompetencji Rady Dzielnicy. Radni bezpośrednio związani z miejscem zamieszkania najlepiej znają
potrzeby i priorytety swoich mieszkańców. Oni w większym
stopniu powinni decydować o kierunku funduszy płynących
do dzielnic.
Proszę o Państw głosy.
Z poważaniem,
Wiesław Nowak
z ostatniej chwili
Jak głosowano na Rybitwach i Przewozie?
Co przyciąga turystów do Krakowa?
W drugiej turze wyborów Jacek Majchrowski zdobył
122130 głosów, prawie 20 tys. więcej niż w pierwszej. Stanisław Kracik natomiast uzyskał 82951 głosów i nie tylko
nie odrobił strat z pierwszego głosowania, ale stracił prawie
1,8 tys. głosów. Prezydent Majchrowski był lepszy w każdej z
18 dzielnic. W Podgórzu uzyskał 5187 głosów, na Stonisława Kracika głosowało 3314 wyborców. Na Rybitwach do
głosowania poszło tylko około 330 osób, na prezydenta głosowało 176 mieszkańców, na wojewodę 156. Jeszcze
mniejszym zainteresowaniem cieszyły się wybory na oś.
Przewóz. Tam na J. Majchrowskiego zagłosowało 133 osoby, na S. Kracika tylko 100 osób.
W tym roku ponad 6 mln turystów z kraju i 2,1 mln z zagranicy odwiedziło nasze miasto. Najwięcej obcokrajowców, bo
niemal 30 proc. stanowili Brytyjczycy, 11 proc. Niemcy, i
prawie 10 proc. Włosi. Najczęstszym powodem wizyty jest
zwiedzanie zabytków (36 proc.) i odpoczynek (13 proc.).
Niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się również krakowskie kluby, puby i dyskoteki. W sumie turyści wydali 3,5
mld złotych. Turyści najbardziej cenią sobie atmosferę panującą w mieście, liczne wydarzenia kulturalne, oraz życzliwość i gościnność krakowian.
Stadiony najważniejszymi inwestycjami w Krakowie ?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad
nie uwzględnia w planach do 2013 roku budowy odcinka
drogi S7 pomiędzy węzłem Rybitwy a ul. Igołomską. Ten
prawie cztero i pół kilometrowy odcinek tzw. wschodniej
obwodnicy miasta ma kosztować ponad 916 mln. Właśnie
zakończono pierwszy etap przetargu na tą inwestycje, czyli
wyłoniono firmy, które będą mogły w drugim etapie złożyć
ostateczną ofertę z ceną za swoje usługi. Jeżeli jednak fundusze nie zostaną zabezpieczone, przetarg zostanie zawieszony lub unieważniony. Do tej pory na przygotowanie inwestycji miasto wydało około 20 mln zł. Rośnie niezadowolenie i protest wśród przedsiębiorców i mieszkańców Krakowa do którego przyłączają się także niektórzy radni miasta.
W walkę o drogę ekspresową włączył się również Zarząd
Infrastruktury Komunalnej i Transportu wysyłając petycję
do Ministerstwa Infrastruktury. Wzór petycji jest umieszczony na stronie www.zikit.krakow.pl. Organizowana jest akcja
zasypywania Ministerstwa Infrastruktury mailami, zbierane
są również podpisy pod listami protestacyjnymi na portalach: skyscrapercity.com, facebook.com, nk.pl, petycje.pl
Zachęcamy do przyłączenia się do protestu.
Wskaźnik zadłużenia przedstawiony w projekcie
budżetu na rok 2011 wynosi 58,88 proc. rocznego dochodu
Miasta (dopuszczalny to 60 proc.) a jednocześnie na budowę stadionu Wisły w następnym roku przeznacza się
aż 127,6 mln zł, na stadion Cracovii 34,5 mln zł. Władze
Krakowa planują wydać w ciągu najbliższych trzech lat na
stadion Wisły jeszcze 259,7 mln zł, oraz w ciągu dwóch lat
86,2 mln zł na stadion Cracovii. Dla porównania na centrum
kongresowe zarezerwowano w przyszłorocznym budżecie
43,4 mln zł.
Drożeją opłaty za wodę i ścieki.
Prawdopodobnie od 1 stycznia w Krakowie za wodę
i odprowadzane ścieki zapłacimy o 10 procent drożej. Podwyżka związana jest z inwestycjami planowanymi na 2011
rok. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji 22
października złożyło wniosek do prezydenta Krakowa o zatwierdzenie nowej taryfy. Teoretycznie sprzeciwić mogliby
się nowi radni, ale gdy już się ukonstytuują termin minie.
Zgodnie z przepisami na sprzeciw mają 45 dni od daty złożenia wniosku.
Brak funduszy na budowę S7.
„z ostatniej chwili” opracował
Wiesław Nowak
Skutki naszych wyborów
Właśnie wybraliśmy nowego „starego” Prezydenta,
i nową Radę Miasta. Ale czy idąc do wyborów, lub, co zdarza
się znacznie częściej, rezygnując z oddania głosu, zdajemy
sobie sprawę o jak ważnych sprawach decydujemy? Zastanówmy się przez chwilę nad kompetencjami Prezydenta
i Rady Miasta.
Organem wykonawczym jest Prezydent Miasta. To on kieruje
bieżącymi sprawami miasta oraz reprezentuje je na zewnątrz. Prezydent wykonuje zadania przy pomocy Urzędu
Miasta. Powołuje wszystkich dyrektorów miejskich jednostek, szkół i instytucji kulturalnych a także obsadza rady
nadzorcze w miejskich spółkach. To on przygotowuje projekty uchwał i określa sposób ich wykonania. Dotyczy to także
najważniejszego dokumentu – corocznego budżetu miasta.
Przedstawiony przez prezydenta budżet musi być zatwier-
dzony przez Radę Miasta, a więc to ona ma największy
wpływ na to, co dzieje się w mieście i na co wydawane są
miejskie pieniądze. Rada Miasta rozlicza także prezydenta
z wykonania budżetu oraz podejmuje uchwały w sprawie
udzielania lub nie udzielania absolutorium z tego tytułu.
Do innych bardzo ważnych kompetencji rady należy
uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, podejmowanie uchwał w sprawach współpracy
ze społecznościami lokalnymi, uchwalanie statutu Miasta,
uchwalanie programów gospodarczych.
Wybraliśmy więc ludzi, którzy będą decydować o wyglądzie
naszego miasta oraz o jakości życia w nim. Czy dokonaliśmy dobrego wyboru, o tym przekonamy się zapewne już
za kilka miesięcy.
Wiesław Nowak
Str. 5
domow e p orad y
Kwiaty doniczkowe
Pielęgnacja jesienią i zimą
Z nadejściem jesieni i zimy rozpoczynają się zwykle
kłopoty z kwiatami doniczkowymi w mieszkaniu. Mniejsza
ilość światła, a jednocześnie wysoka temperatura
(kaloryfery) i nadmiernie suche powietrze sprawiają, że
rośliny przeżywają coś w rodzaju szoku. A przecież jest to
dla nich normalny okres spoczynku, kiedy powinny mieć
właśnie chłodniej, bo ich procesy życiowe ulegają znacznemu zahamowaniu. Jeśli nie pomożemy im w tym trudnym
okresie, wówczas na ich liściach pojawią się plamy, staną
się one żółte, i zaczną opadać. Osłabione rośliny łatwiej ulegną chorobom i szkodnikom.
Przede wszystkim
trzeba rośliny ustawić w odpowiednim
miejscu.
Rośliny
światłolubne
jak
np. palmy, cytrynę,
kaktusy, fikus, bilbergię,
papirus,
hoję przesunąć do
okien lub umieścić
na
parapetach.
Szczególnie wrażliwe na wysoką temperaturę np. mirt,
araukarię, bluszcz, lipkę, cytrynę najlepiej przenieść do
chłodniejszego pomieszczenia, a przynajmniej ustawić w
chłodniejszym miejscu w pokoju. Wszystkie rośliny, nawet
ciepłolubne nie mogą znajdować się blisko pieca czy kaloryfera. Suche powietrze trzeba nawilżać regularnie, (wietrząc
pokój osłaniać rośliny przed chłodem) i ustawiając na piecu
czy zawieszając na grzejniku naczynia z wodą. Rośliny bardziej wrażliwe na brak wilgoci: papirus, paprotki, asparagus
można umieszczać na podstawkach glinianych odwróconych do góry dnem, wstawionych do większych naczyń wypełnionych wodą tak, aby dno doniczki nie dotykało jej powierzchni. Parująca woda nawilża powietrze otaczające
roślinę.
Pielęgnacja roślin zimą powinna mieć na celu ograniczanie,
a nie pobudzanie ich procesów życiowych. W związku z tym
należy zmniejszyć w tym okresie podlewanie, co jednak nie
jest równoznaczne z doprowadzeniem do zasuszenia bryły
korzeniowej. Wodę trzeba dostarczać umiarkowanie, ale
regularnie, gdy przesycha wierzchnia warstwa ziemi w doniczce. Nieregularność w podlewaniu, powodująca raz zalewanie, raz znów zasuszanie korzeni często jest przyczyną
żółknięcia, plamistości liści i ich opadania. Nie ma recepty
na to, ile razy w ciągu tygodnia i jaką ilość wody trzeba roślinie dostarczyć. Zależy to od wielu czynników, a więc: od
temperatury powietrza, jego wilgotności, od masy i jakości
liści, wieku rośliny, rodzaju ziemi, a także od wymagań danego gatunku.
Str. 6
Jedno jest pewne – w czasie jesieni i zimy lepszy dla roślin
jest niewielki niedobór wody niż jej nadmiar.
W zimie roślin nie trzeba zasilać, (z wyjątkiem kwitnących).
W tym czasie nie należy ich również przesadzać.
Niekorzystne warunki zimowe sprzyjają występowaniu
szkodników. Aby nie dopuścić do ich rozmnażania należy
rośliny regularnie przeglądać, niszcząc zauważone jaja lub
dorosłe osobniki.
Oprócz roślin doniczkowych, ozdobnych dzięki liściom, pojawiają się w mieszkaniach w okresie zimy sezonowe, kwitnące rośliny, takie jak: azalia, cyklamen, czyli fiołek alpejski,
prymulki, zygokaktus, poinsecja. Często także kwitnie sępolia.
Dla zachowania jak najdłużej kwitnienia tych roślin trzeba je
również odpowiednio pielęgnować. Podstawowym warunkiem jest umieszczenie ich, przynajmniej na noc, w chłodniejszym miejscu pokoju. Wyższa temperatura, jak i zbyt
suche powietrze sprzyjają szybszemu przekwitaniu. Roślin
tych nie należy ustawiać w miejscach nasłonecznionych.
Sępolia i zygokaktus lepiej się czują nie na pełnym świetle.
Zygokaktusa od chwili
ukazania się pączków
kwiatowych nie wolno
przestawiać ani ruszać, bo wtedy może
je łatwo zrzucić. Należy go trzymać w temperaturze 16—20°C.
Kwitnące rośliny trzeba obficiej podlewać.
Azalia np. nie znosi
nawet krótkotrwałego
przesuszenia bryły
korzeniowej, zrzuca
wówczas liście. Wymaga też podlewania
wodą deszczową lub
przegotowaną. Przy
podlewaniu cyklamenów nie należy moczyć bulw, a sępolii —
liści. Nadmiar wody
wypływający z doniczki trzeba zlewać ze spodka. Przekwitające kwiaty należy
usuwać — u cyklamenów wyrywać z bulw.
W czasie kwitnienia roślin nie spryskuje się wodą, aby nie
brunatniały lub nie zgniły płatki i pączki. Można je zasilać,
zwłaszcza w okresie tworzenia się pączków, nie częściej niż
co 2 tygodnie, słabszym roztworem mieszanek nawozowych
z przewagą fosforu i potasu.
Prymulki, gdy żółkną im liście, można nawozić słabym roztworem saletry (1 gram na litr wody), podając 3 łyżki roztworu na roślinę.
Jolanta Frankiewicz
pełn a kul tu ra
Gdy każde drzewo
Gdy każde drzewo jest choinką,
a śniegi skrzypią pod stopami
rodzi się Chrystus mroźną zimą
rodzi się Chrystus między nami.
Na niebie drgają gwiazdy srebrem,
brylantami, szmaragdami migoczą
między nimi drogę przebija
Gwiazda Betlejemska Wigilijną Nocą
I zatrzyma się gwiazda nad szopką,
pobłyskując nad starym kościołem
wskaże nam Boże Dzieciątko,
gdy z opłatkiem siądziemy za stołem.
Krystyna Jezierska
Pomóżmy małej Nikoli mieszkającej na Przewozie
Mam na imię Nikolka. Urodziłam się
8.04.2009r.
Kiedy byłam w brzuszku u mamusi
wszystko przebiegało bez większych problemów, rozwijałam się prawidłowo, ale lekarze nie zauważyli
że mam wadę rączki i urodziłam się bez lewej dłoni
i przedramienia. Obecnie mam 19 miesięcy i codzienność, choć przynosi mi wiele radości z możliwości
poznawania otaczającego mnie świata, sprawia mi tez
wiele trudności. Chciałabym mieć normalne życie
jednak wiem że już zawsze będę musiała starać się
bardziej niż inne dzieci by móc w miarę normalnie żyć.
Wraz z najbliższymi zwracam się do państwa z gorącą
prośbą o pomoc finansową, na zakup protezki, która
ułatwiłaby mi życie.
W imieniu Nikoli napisała Anna Ferlag (mama)
nr tel. 880-895-595
e-mail: [email protected]
Fundacja Miłosierdzia (http://fundacja-milosierdzia.pl/pomoz
-malej-nikoli#more-162) ora rodzice małej Nikoli zbierają fundusze na protezę przedramienia i dłoni. Akcja jest w pełni
legalna. Fundacja w najbliższym czasie będzie również przeprowadzała akcja zbiórki pieniędzy w sklepach na terenie
Wieliczki i Krakowa.
Numer konta: 06124050801111001027471602
z dopiskiem Nikola
Można również przekazać 1% podatku na konto fundacji
z dopiskiem Nikola.
Fundacja Miłosierdzia
ul. Górsko 1a
32-020 Wieliczka
PKO BP S.A. Oddział 1 Nowy Targ
94 1020 3466 0000 9202 0035 6683
numer KRS: 0000027357
Dodatkowe informacje: Anna Dobrowolska– Fundacja
Miłosierdzia, tel: 500 232 779
Str. 7
ogł os zeni a
Torty weselne, komunijne, okolicznościowe. Ciasta, babeczki, placki. Na
terenie Krakowa i okolic dowóz gratis.
Krzysztof Słowik.
tel. 793 171 912 lub 504 003 703
 Nowo otwarta restauracja Memento
zaprasza na tradycyjną włoską pizzę z
pieca i pyszne domowe obiady w lokalu
przy ul. Albatrosów 18 (os. Rybitwy)
codziennie od 10 do 22. Przyjmujemy
także zamówienia telefoniczne pod nr
tel. (12) 292 48 35, dowóz gratis!
Części i akcesoria do wszystkich rodzajów rowerów, rowerków dziecięcych,
skuterów: Romet, GB Motors, Kingway,
Zumico z bezpłatną dostawą.
Tel. 607 128 906 lub 501 489 328
Jesteś aktywny i kreatywny? Interesujesz się sprawami osiedli?
dołącz do nas!
PARTYCYPUJ
Aktualne menu na
www.restauracjamemento.blogspot.com
[email protected]
Tel. 600-81-91-10
Zbliżają się Święta i jest to czas w którym w sposób szczególny powinniśmy pamiętać o innych ludziach,
potrzebujących, takich, którym czasami wiedzie się gorzej niż nam. Jeżeli wiec w naszych gospodarstwach
domowych znajdują się przedmioty, których nie potrzebujemy, nie będziemy już użytkować, podzielmy się
nimi z innymi osobami. Jeżeli książki, ubrania, meble czy zabawki, znajdują się w dobrym stanie, a nam
przestały być użyteczne, przekażmy je osobom potrzebującym. Na łamach naszego pisma proponujemy
uruchomienie nowej, cyklicznej rubryki : „oddam /przyjmę”. Prosimy o zamieszczanie bezpłatnych ogłoszeń i przekazywanie przedmiotów nadających się do użytku, sprawnych, nie zniszczonych. Nie traktujmy
tej rubryki jak okazji do pozbycia się niepotrzebnego, zdezelowanego sprzętu. Szanujmy ludzi, których
chcemy obdarować. W poprzednim miesiącu w ten właśnie sposób dla potrzebujących uzyskaliśmy wózek
i ubranka dla dzieci.
Dziękujemy,
Redakcja Partycypuj
Ogłoszenia proszę przesyłać
na adres
e-mail: [email protected]
lub tel. 600-81-91-10
Hydraulika, centralne ogrzewanie,
instalacje od A do Z. Szybko, Tanio,
Solidnie. Montaż: instalacji sanitarnych,
wodomierzy. Wymiana: umywalek, WC,
brodzików, baterii itp. Centralne
ogrzewanie w PP i miedzi. Ogrzewanie
podłogowe. Wymiana i montaż piecyków gazowych, czyszczenie, konserwacja. Instalacje wodno-kanalizacyjne.
Tel: 665 764 727 lub 793 039 137
Usługi komputerowe. Sprzedaż i
modernizacja komputerów. Komputerowy skład tekstów i nut. Instalacja sieci. Tel. 601 082 689
PARTYCYPUJ
Stowarzyszenie „Partycypuj”
Ul. Rączna 33
30-741 Kraków
Tel. 600-81-91-10
E-mail: [email protected]
Redaktor naczelny: Wiesław Nowak
Projekt graficzny: Wiesław Nowak
Autorzy artykułów: Monika Nowak, Jolanta Frankiewicz
Wiesław Nowak
Sprawdź nas w sieci!
www.partycypuj.pl

Podobne dokumenty