Zaćmienie wolności

Transkrypt

Zaćmienie wolności
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
Zaćmienie Wolności
Łukasz Kaletka
Chesterton powiedział, że ciągle wierzy w
liberalizm, ale nie wierzy już w liberałów. Ja jestem
skłonny pójść o krok dalej i powiedzieć, że ciągle
wierzę w wolność, chociaż nie wierzę już w liberalizm. Nasze przywiązanie do abstrakcyjnych -izmów
jest naturalne i nie musimy się go wstydzić, jednak
należy sobie uświadomić, że sama nazwa doktryny
nie jest niczym więcej niż satelita, który krąży wokół
jakiejś konkretnej idei i jest jak księżyc, który świeci
światłem odbitym. Gdyby konsekwentnie zastosować tą astronomiczną metaforę do rozważań o liberalizmie, to okazałoby się, że najważniejszym pytaniem o liberalizm jest pytanie o słońce, wokół którego
obracają się jego liczne planety i planetoidy. Nie
będziemy w tym miejscu zajmować się wszystkimi
płytkimi interpretacjami liberalizmu, które są rozpowszechniane zarówno przez jego zwolenników,
jak i przeciwników. Jedyną zasługą powierzchownych definicji jest to, że precyzyjnie określają to,
czym liberalizm nie jest. Intelektualne niechlujstwo
w interpretacji idei jest zjawiskiem powszechnym
i nie należy go wyolbrzymiać w swoim własnym
kraju tylko dlatego, że z bliska obcuje się z tym fenomenem.
stale obecny jeżeli zamiast wolności będziemy definiować jakiś rodzaj liberalizmu.
Ale czy można jeszcze powiedzieć coś ważnego o wolności po tym jak wypowiedzieli się na ten
temat Joseph Stuart Mill, Lord Acton, Friedrich
von Hayek, sir Isaiah Berlin i wielu innych? Wydawałoby się, że nie, ale taka sugestia obarczona
byłaby pewnym błędnym założeniem. Wolność
jest jak świat – nie da się o niej powiedzieć ostatniego słowa. Stwierdzenie, że wolność trudno zdefiniować jest tak banalne jak twierdzenie, że życie
trudno jest zdefiniować. Nie powinno to być dla
nas czymś zniechęcającym, lecz przeciwnie, powinno być dla nas wyzwaniem, któremu warto stawić
czoła.
Definiowanie nigdy nie jest tylko jałowym
określaniem treści abstrakcyjnych pojęć, ale nade
wszystko jest owocnym odkrywaniem rzeczywistości, której nigdy do końca nie można zdefiniować. Doskonałe definicje istnieją tylko w świecie
matematyki. W świecie rzeczywistym przedmioty
charakteryzują się tym, że pozostają na zawsze niedookreślone. Dlatego dobre definicje nie wyznaczają ostatecznych granic poznania rzeczy, ale
nadają mu właściwy kierunek.
Gwiazdą, wokół, której krąży liberalny światopogląd jest wolność osoby ludzkiej. Jeżeli ktoś
potępia liberalizm, a nie potępia ludzkiej wolności,
więcej, jeżeli ktoś potępia liberalizm, a nie potępia
swojej osobistej wolności, to znaczy, że przyjmuje
jakąś błędną definicję liberalizmu. Problem z nadużywaniem pojęcia liberalizmu wynika prosto z
braku rozumienia samej idei wolności. Trzymając
się wspomnianej przenośni, można powiedzieć, że
niektórzy mylą pojęcia do tego stopnia, że promują nową teorię astronomiczną konkurencyjną
wobec ptolemejskiej i kopernikańskiej wizji świata,
a mianowicie taką, która utrzymuje że to księżyc
znajduje się w środku wszechświata. Lunocentryzm jest teorią stworzoną przez lunatyków. Nie
można dyskutować o księżycu, jego cyklach,
widocznej i niewidocznej stronie; nie można rozprawiać o ziemi, dniach i nocach, porach roku i klimacie, w oderwaniu od kwestii słońca. Dlatego
większość antyliberalnych polemik przypomina
jałowe narzekanie na zimę. Taki problem będzie
Prawie każdy z nas intuicyjnie rozumie czym
jest wolność i wie, że jest ona czymś na tyle niezbędnym do życia oraz czymś tak nierozerwalnie związanym z człowiekiem, że nikt nie może jej nikomu
do końca odebrać ani nikt nie może się jej do końca
wyrzec. Z wolną wolą jest tak jak z rozumem –
każdy ją ma, choć nie każdy jej używa, a najczęściej
używa jej tylko w niewielkim stopniu. Wolność
człowieka przejawia się w całym jego życiu począwszy od najprostszych biologicznych form panowania nad własnym ciałem, a skończywszy na najbardziej złożonych duchowych aktach. Wyróżnia się
wolność wewnętrzną i zewnętrzną, subiektywną i
obiektywną czy pozytywną i negatywną - wolność
ma wiele wymiarów tak jak sam człowiek. Wolność
jest czymś na tyle złożonym, że łatwo zdefiniować
ją źle albo nieprecyzyjnie. Próba określenia wolności jednym celnym zdaniem będzie zawsze nieudana. Rzeczywista definicja wolności musi się składać
www.erazm.uw.edu.pl
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
z wielu pod-definicji, które ograniczają się nawzajem. Dlatego definicja wolności powinna przypominać kolorową mapę jakiegoś kraju, a nie prosty
wykres. Ktoś może potocznie definiować wolność
jako możność robienia tego, czego się chce. Jest to definicja zgodna z wieloma naszymi doświadczeniami,
ale sama w sobie nie jest wystarczająca. Sprawdzianem na poprawność definicji jest pytanie o definicję przeciwieństwa. Z przytoczonej powyżej definicji wolności wynika, że niewola to niemożność
robienia tego, czego się chce. I znowu częściowo
zgadza się to z naszym doświadczeniem, ale idąc
dalej, możemy zapytać czy człowiek rzeczywiście
nie jest wolny wtedy kiedy chce zatrzymać czas, a
nie może? Niemożność czynienia rzeczy nierealnych nie oznacza braku wolności, mimo, iż takich
przypadków jest nieskończenie wiele. Dotyczy to
nawet pewnych realnych sytuacji. Jeżeli chcemy
wygrać na loterii, a nie możemy, to nasza wolność w
żaden sposób nie staje się przez to ograniczona.
Możemy czuć się w tej sytuacji bardzo źle, ale nie
możemy czuć się jak niewolnicy. Jest czymś zdumiewającym to jak nierealnie możemy pojmować
wolność w odniesieniu do świata zewnętrznego.
Widzimy zatem, że najpopularniejsza definicja
wolności jest niewystarczająca, choć to nie znaczy,
że jest całkowicie błędna.
zasada osobistej wolności, której granicą jest cudza
wolność jest w praktyce bardzo surową zasadą
moralną i dotyczy nie tylko jednostek, ale rozszerza się na rodziny, grupy, państwa i narody. Ta koncepcja nie jest niczym wydumanym, lecz jest ogólnym sformułowaniem zasady, na której opiera się
zdrowe życie społeczne. Jej podstawowe założenie
to przekonanie, iż każdy człowiek ma naturalne
prawo dążyć do szczęścia pod warunkiem, że jego
szczęście nie wyklucza szczęścia innych ludzi. U jej
źródeł znajduje się bardzo mocna idea etyczna,
pewna aksjologia opierająca się na ludzkiej naturze, ba, pewne metafizyczne założenie o dobroci
stworzenia i wartości istnienia. Idea powszechnej
wolności oznacza możliwość harmonijnego współżycia maksymalnej liczby ludzi, którzy szanują
nawzajem swoje naturalne prawa. Jest ona paradoksem odkrytym częściowo przez tradycję klasycznego liberalizmu. Paradoks wolności polega na
tym, że może ona bujnie rozkwitać dopiero wtedy
kiedy zostanie radykalnie ograniczona. Eksplozja
wolności zarówno w wymiarze indywidualnym,
jak i zbiorowym jest możliwa dopiero wtedy gdy
wyznaczy się jej wyraźne granice i określi odpowiednie warunki. Wolność rozkwita wtedy na
podobieństwo bujnego ogrodu, w którym rośliny
pną się w górę, dlatego, że każda zakorzeniona jest
na ściśle ograniczonym terenie. Bandycka definicja
wolności utrzymuje, że wszystko wolno, łajdacka,
że można robić wszystko to, na co ma się ochotę, a
wariacka zakłada, że wolność polega na nieistnieniu rzeczy niemożliwych. Tymczasem w praktyce
wolność okazuje się owocna dopiero wtedy kiedy
ludzie uznają, że prawo do zabijania, gwałtu, rabunku, przemocy, zdrady, oszustwa i wszechmocy nie
powiększa jej ani trochę. Wolność oznacza wtedy
prawo do samostanowienia. Nie obchodzi się bez
zakazów, ale obchodzi się bez nakazów. Określa to,
czego nie wolno robić, ale nie określa tego, co należy
robić. Jest minimalizacją przymusu. Powszechna
wolność ujawnia przewagę dobra nad złem. Zło
tryumfuje tam gdzie panuje powszechne zniewolenie, a wolność funkcjonuje jako przywilej nielicznych.
Wolność jest nade wszystko zagadnieniem
etycznym. Wolność decyduje o moralnym charakterze naszych uczynków. Jeżeli z własnej woli czynimy zło to zasługujemy na potępienie, jeżeli dobro
to zasługujemy na pochwałę. Nie interesuje nas w
tym miejscu zagadnienie wolności w jej przedspołecznym charakterze. Interesuje nas idea powszechnej wolności. Nie znaczy to, że interesuje nas czysta
abstrakcja. Interesuje nas możliwość funkcjonowania wolności na skalę społeczną. Wolność zawsze
należy do konkretnej jednostki i nie można jej
postrzegać w oderwaniu, jednakże z drugiej strony
nie można postrzegać konkretnej jednostki w oderwaniu od innych jednostek. Nikt nigdy nie widział
wolności siedzącej na ławce w parku czy społeczeństwa przechadzającego się po ulicy, ale z drugiej
strony nikt nigdy nie widział człowieka, który sam
się urodził i wychował.
Zasada ograniczenia wolności wyraźnie rozstrzyga co ogólnie jest dobre, a co złe podobnie jak
ewangeliczna zasada czyńcie innym to, co sami chcielibyście, aby wam czyniono albo imperatyw kategoryczny Kanta, ale we wszystkich poszczególnych
przypadkach wolność wymaga istnienia porządku
W tym zakresie wolność sama w sobie jest
wartością moralną, a wymogi moralne wcale nie są
jakimś dodatkiem do wolności, które ją uszlachetniają, lecz wynikają z samej jej istoty. Liberalna
www.erazm.uw.edu.pl
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
moralnego, prawnego i obyczajowego. Sama wolność jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym do tego, aby społeczeństwo zdrowo się
rozwijało. Wolność nigdy nie będzie wartością
godną obrony jeżeli sama nie będzie oznaczała
dążenia do realizacji największych ludzkich wartości. Dopiero wtedy może przynosić najlepsze owoce
zarówno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym. W każdym społeczeństwie toczy się walka o
definicję wolności. Wydaje się, że definicji wolności
jest tyle ilu jest ludzi. Jakkolwiek łatwo można
oszukiwać samego siebie, to jednak w żaden sposób
nie można oszukać rzeczywistości. Dlatego może
istnieć tylko jedna właściwa definicja. Z jednej
strony pojmuje się wolność jako możliwość urzeczywistniania wartości, a z drugiej jako prawo do
realizowania antywartości. Jak długo łamanie
prawa będzie nam się kojarzyło z wolnością tak
długo nasza mentalność będzie tkwić na poziomie
kilkuletniego dziecka, które potrafi jedynie szkodzić samemu sobie. Właściwa definicja wolności
oznacza właściwy kierunek rozwoju społeczeństwa
i osoby ludzkiej, oznacza zatem możliwość bezkonfliktowego realizowania przez jak największą
liczbę ludzi najważniejszych ludzkich wartości.
czeństwa życia, zdrowia i mienia. Gdyby wolność
jednostki pozbawiona byłaby tych powszechnie
obowiązujących ram, to pozbawiona byłaby ochrony. Prawo jako takie jest wyrazem wzajemnego
uznania podstawowej godności każdego człowieka. Jest nie tylko ograniczeniem wolności, ale jednocześnie jest jej zabezpieczeniem. Nie powiększylibyśmy ani o jotę własnej wolności gdybyśmy np.
zyskali prawo do krzywdzenia innych ludzi, ponieważ inni ludzie również mieliby prawo nas krzywdzić. Jeżeli zaś posiadalibyśmy taki przywilej, to
moglibyśmy go w każdej chwili utracić, ponieważ
każdy przywilej jest czymś przypadkowym. Tylko
powszechna równość oraz wzajemność praw i obowiązków może być podstawą trwałego ładu społecznego, w którym panuje wolność.
Powyższa definicja łączy się po części z pojęciem wolności jako mocy decydowania o sobie w
ramach funkcjonowania praw przyrody. Człowiek
jest w pewnym stopniu zniewolony jeżeli znajduje
się w stanie, który uniemożliwia mu życie zgodne z
jego naturą np. z powodu choroby braku jakiejś
istotnej zdolności, która przysługuje wszystkim
innym zdrowym ludziom. W tym przypadku
poczucie ograniczenia jest uzasadnione, ponieważ
dotyczy pewnego aspektu natury. Jednak rzeczywistym zniewoleniem można nazwać dopiero sytuację, w której ktoś narusza czyjeś naturalne prawa.
Natomiast poczucie niemocy spowodowane
poprzez naturalne ograniczenia, np. niemożność
latania niczym ptak, znajduje się już całkowicie
poza obszarem sensownej definicji wolności. Dlatego nazywamy to wariacką definicją wolności.
Trudno powiedzieć czy człowiek, który nie zadowala się wolnością w ramach przyrody, a pragnie
uwolnienia się od jej praw dąży do pogłębienia własnej zewnętrznej wolności czy raczej ma jakieś istotne wewnętrzne problemy. Pokusa przekroczenia
tych praw wydaje się być pokusą unicestwienia
prawa jako takiego, co oznacza również negację
wolności. Ludzie zdrowi duchowo, o silnej
wewnętrznej wolności mają raczej skłonność do
tego, aby uniezależnić się od zewnętrznych warunków, dlatego też ani istnienie zewnętrznych praw
nie stanowi dla nich żadnej przeszkody ani też nieistnienie tych praw nie stanowi dla nich żadnej
pokusy. Mistyk religijny może czuć się wewnętrznie
wolny nawet wtedy, gdy jest zamknięty w ciasnej
celi więzienia. Człowiek chory może czuć się więźniem nawet w bezkresnym kosmosie. Z kolei nor-
Nie zamierzamy w tym miejscu definiować
wolności tak precyzyjnie jak to tylko możliwe - nie
jest to ani konieczne ani potrzebne. Nie mamy też
zamiaru definiować wolności tak wyczerpująco,
żeby uniknąć wszelkich możliwych nieścisłości chcemy tylko zapobiec większym nieporozumieniom. Chcemy zarysować kontury trójwymiarowej
przestrzeni, w której możliwy jest rozwój życia
społecznego oraz indywidualnego. Potrzebujemy
więc definicji tylko tych aspektów wolności, które są
najbardziej potocznym doświadczeniem w życiu
codziennym. W tym sensie wolność dotyczy kilku
elementów: podmiotu i wzajemności, działania i
odpowiedzialności, przeszkody i przymusu. Z tych
kilku aspektów wolności wynikają również odpowiednie przeciwdefinicje oraz nadinterpretacje.
Po pierwsze, wolność to możność samodzielnego decydowania o swoim życiu w ramach
prawa, które obowiązuje wszystkich wolnych ludzi.
Wolność jest zdolnością człowieka do podejmowania wyborów dotyczących samego siebie. Prawo
jest konieczne do tego, aby nasza wolność nie wchodziła w konflikt z cudzą wolnością. Chodzi o prawo
ograniczone do podstawowych gwarancji bezpie-
www.erazm.uw.edu.pl
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
malny zdrowy człowiek zadowala się swobodą,
jaką umożliwia mu samo chodzenie po ziemi.
Wypada zauważyć, że niemoc przekroczenia praw
przyrody jest również pewną formą zabezpieczenia naszej wolności. Strach pomyśleć co by się stało
gdyby nasz emerytowany sąsiad z nudów zaczął
żonglować słońcem i księżycem. Czujemy się raczej
spokojniej wiedząc, że los kosmosu nie zależy od
ludzi i że jakiś snob nie zacznie dla rozrywki grać
w golfa gwiazdami na niebie, trafiając białymi karłami do czarnych dziur.
wolny. Człowiek nieodpowiedzialny za siebie czuje
się bezwładną rzeczą, narzędziem oraz igraszką w
rękach obojętnych lub wrogich sił, zdany na łaskę i
niełaskę kapryśnego losu.
Także w tym przypadku można opisać
pewien chorobliwy typ człowieka, który przewrotnie interpretuje wolność jako brak odpowiedzialności. Pojmuje on wolność jako wolność od wszelkiej konieczności i wymagań. Sama konieczność
oddychania wydaje mu się być czymś zniewalającym. Taki człowiek czuje się zniewolony jeśli musi
wybierać i ponosić konsekwencje swoich wyborów.
To, co jest samą istotą działania – jego skutki – jest
właśnie tym, czego pragnie uniknąć. To, co jest
samą istotą wolności – podejmowanie samodzielnych wyborów – jest tym od czego chce uciec.
Niczego nie chce wybrać, ale wszystkiego chce
spróbować. Marzy więc o świecie podobnym do
snu, w którym wszystko pojawia się i znika stosownie do jego życzeń, w którym nie ma nic nieodwracalnego. Nie można jednak tego marzenia nazwać
marzeniem o wolności. Podobny stan ducha jest
raczej wyrazem jakiejś kapryśności. Ucieczka od
odpowiedzialności jest paniczną ucieczką od rzeczywistości, chorym pragnieniem unicestwienia
losu. Nieodpowiedzialność jest zaprzeczeniem
wszelkiego powszechnie obowiązującego prawa.
Człowiek nieodpowiedzialny pragnie istnieć ponad
wszelkim prawem, co znaczy, że w ogóle nie chce
istnieć. Samo istnienie jest dla niego sytuacją zniewolenia. Nicość to dla niego synonim wyzwolenia.
Pojmuje wolność jako otwartą we wszystkich kierunkach przestrzeń, która w końcu okazuje się być
wielką życiową pustką. Wolność to nie jest pustka,
lecz siła, dzięki której dążymy do pełni życia. Wolność to zdolność do twórczego działania – im bardziej to działanie jest skuteczne, im bardziej trwałe
są jego konsekwencje, tym bardziej jesteśmy wolni.
Utożsamianie wolności z możliwością niszczenia,
odrywania się od wszystkiego, co czynimy, swobodnego unikania rzeczywistości prowadzi do fałszywego utożsamienia wolności z nicością. A przecież
nicość jest synonimem absolutnego zniewolenia,
które ogranicza działanie do tego stopnia, iż czyni
je niemożliwym. Nicość to stan, w którym niczego
nie wolno. Drugi aspekt wolności dotyczy zatem
wolności działania, która z jednej strony wyznaczona jest przez samą naturę działania i jego skutków,
a z drugiej strony ograniczona jest przez działanie
innych ludzi. Jest to etyczny wymiar wolności.
Pierwszy aspekt wolności dotyczy więc podmiotu wolności. Wolność podmiotu wyznaczona
jest przez samą jego tożsamość oraz przez samo
istnienie innych podmiotów. Ten aspekt wolności
charakteryzuje wewnętrzna potrzeba działania.
Można go określić mianem psychologicznego
aspektu wolności.
Po drugie, wolność to obowiązek ponoszenia odpowiedzialności za samego siebie. Stopień
odpowiedzialności zależny jest od stopnia samodzielności. Jeżeli ktoś nie jest w pełni wolny to nie
może być w pełni odpowiedzialny i na odwrót. Z
drugiej strony jeżeli ktoś jest za siebie odpowiedzialny, to może mieć ograniczone prawo do decydowania o cudzym życiu, ale tylko pod warunkiem,
że jest za tą osobę odpowiedzialny tak jak za siebie.
I tak na przykład dzieci nie są jeszcze samodzielne,
a więc nie są za siebie odpowiedzialne. Wychowanie nie jest niczym innym jak wychowaniem do
samodzielności i odpowiedzialności, a więc do wolności. Ludzie, którzy nie są za siebie całkowicie
odpowiedzialni, nie mogą być również całkowicie
wolni. Na tej zasadzie nie można żądać od dzieci,
chorych czy starców pełnej odpowiedzialności za
siebie ani też nie można przyznać im pełnej swobody. W tym przypadku nie odbiera się wolności, ale
zastępuje się jej brak u tych osób, które jeszcze nie
są samodzielne tak jak dzieci albo już nie są samodzielne tak jak osoby starsze.
Wydaje się, że odpowiedzialność jest najbardziej istotnym elementem wolności i godności
człowieka. Jest to ten aspekt, który prowadzi do
zjawiska tzw. ucieczki od wolności, którą opisują
różni pisarze. Jednak człowiek, który ucieka od
odpowiedzialności, bojąc się kształtować swój los
jest i tak odpowiedzialny za swoje życie, ponieważ
odpowiedzialności nie można się pozbyć. Tylko
człowiek odpowiedzialny za siebie może czuć się
www.erazm.uw.edu.pl
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
Po trzecie, wolność jest brakiem zewnętrznego przymusu ze strony arbitralnej woli innego
człowieka. Ta wola może być ucieleśniona w postaci niesprawiedliwego prawa. Stosowanie przymusu
wiąże się przede wszystkim z groźbą użycia przemocy czyli pozbawienia człowieka jego podstawowych praw. Człowiek czuje się wtedy zmuszony
zrezygnować z części swojej wolności dla zachowania życia czy zdrowia. Jednakże innym razem przymus może stać się na tyle nieznośny, że utrata wolności staje się dla człowieka większym zagrożeniem
niż ryzyko utraty życia. W takiej sytuacji dochodzi
do oporu przeciwko opresji. Użycie przymusu jest
niedopuszczalne wobec osoby, która szanuje wolność innych, natomiast w przypadku osoby, która
narusza cudzą wolność użycie przymusu jest nie
tylko dopuszczalne, ale i konieczne do tego, żeby
zachować porządek wolności.
jest kategoria trudności, która oznacza przeszkody
mniej lub bardziej możliwe do pokonania. Obejmuje ona wszystkie działania, które wymagają od
działającego podmiotu podjęcia pewnego wysiłku,
a więc pokonania nie tylko zewnętrznych, ale również pewnych wewnętrznych przeszkód. Ta ostatnia kategoria jest kategorią najszerszą obejmującą
niezliczoną ilość przypadków, dlatego też często
bywa tak, iż to, co nazywamy koniecznością lub niemożliwością jest tylko nierozpoznanym przypadkiem szczególnej trudności.
Trzeci aspekt wolności dotyczy zatem wolności od pewnych arbitralnych przeszkód w działaniu, które wynikają jedynie ze złej woli innych
ludzi albo ze złej organizacji społeczeństwa. Jest to
polityczny wymiar wolności.
Z tych wszystkich sformułowań wynika, że
synonimem najbliższym pojęciu wolności nie jest
wcale zadowolenie, dowolność, panowanie, samotność czy moc, lecz samodzielność, samokontrola,
suwerenność i niezależność. Jednym słowem: autonomia. Społeczeństwo jest tym bliżej instytucji
wolności im dalej znajduje się od instytucji niewolnictwa, a więc od instytucji człowieka o statusie
rzeczy, własności prywatnej pana lub państwa,
ludzkiego narzędzia, które służy cudzym przywilejom, a samo pozbawione jest wszelkich praw. Z
drugiej strony człowiek jako jednostka jest tym
bliżej ideału wolności im lepiej potrafi go definiować i realizować. Błędne interpretacje wolności,
które można zaliczyć do kategorii indywidualnych
złudzeń mogą doprowadzić nie tylko do osobistych tragedii, ale i do szkód na skalę społeczną.
Ten aspekt wolności również podlega często
błędnej interpretacji jeżeli przymus identyfikuje się
nie z wolą innych osób, lecz ze wszystkimi naturalnymi przeszkodami w działaniu. Te przeszkody
mogą być wewnętrzne i zewnętrzne, jak słaba wola
czy opór materii. W tym przypadku nie można
jednak mówić o zniewoleniu, ponieważ wszelkie
obiektywne przeszkody nie tyle ograniczają, co
raczej kształtują naszą wolność. Sam akt pokonywania naturalnych przeszkód weryfikuje naszą
wolność. Tak jak do istoty rzeczywistego działania
należy to, że istnieje jego autor oraz jego skutki, tak
warunkiem realnego działania jest istnienie przeszkód. Pojęcie przeszkody zawiera w sobie trzy
kategorie. Pierwszą z nich jest niemożliwość, która
oznacza przeszkody nie do pokonania, a więc brak
możliwości działania. Ta kategoria nie umniejsza
wolności, ponieważ obejmuje przede wszystkim
działania zbędne, które nie są konieczne do zaistnienia wolności np. podróż w czasie. Istnieje także
wiele wyobrażalnych, aczkolwiek niemożliwych
zdarzeń, które są szkodliwe dla wolności, a zatem
ich niemożliwość jest czymś pozytywnym. Z faktu,
że istnieją jakieś rzeczy niemożliwe nie wynika to,
że wolność jest czymś niemożliwym. Niemożność
czynienia rzeczy niemożliwych nie uszczupla
naszej wolności. Drugą kategorią jest konieczność,
która oznacza przeszkody jakich nie wolno znieść,
aby wolność była możliwa. Oznacza jedyną możliwość działania. Ta kategoria obejmuje warunki
konieczne do zaistnienia wolności np. istnienie
czasu oraz następstwa zdarzeń. Ostatnią kategorią
Wolność jednostki ma swoje wyraźne granice, a ich respektowanie przynosi określone korzyści całemu społeczeństwu. Wyznacza ją prawo
zakazujące przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu,
mieniu, bezpieczeństwu i dobrym obyczajom.
Wolność w wymiarze indywidualnym może być
realizowana na głębszym poziomie. O ile wolność
w wymiarze społecznym przypomina mapę znanego kraju w skali 1:1000000, o tyle wolność w
wymiarze osobistym przypomina niedokończoną
mapę nieznanych lądów w skali 1:1. Jednakże to, co
można realizować na poziomie indywidualnym nie
może być zawsze realizowane na poziomie społecznym, chociaż istnieje ze sobą w jakiejś korelacji. Należą do nich zarówno najgorsze definicje
wolności pojmowanej jako prawo do czynienia zła,
www.erazm.uw.edu.pl
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
jak i te najlepsze, które ujmują wolność jako wybór
najszlachetniejszych wartości duchowych. Wolność polega właśnie na tym, że mamy prawo realizować swoje najgłębsze przekonania w życiu osobistym. Nikt nie ma jednak prawa narzucać swoich
najgłębszych przekonań ani innym ludziom ani
tym bardziej całemu społeczeństwu. Naszą osobistą definicję wolności weryfikuje całe nasze życie.
Błędna definicja wolności kosztuje nas bardzo
drogo. Na tym najbardziej intymnym poziomie
wygrywamy albo przegrywamy swoje życie.
ucieleśniona w niewolniczym ustroju. Szczytem
zniewolenia jest państwo totalitarne, w którym
wolny człowiek nie ma prawa do istnienia. Dlatego
liberalizm jest szczególnie wrażliwy na relację
pomiędzy wolnością jednostki, a władzą państwa,
postulując maksymalizację tej pierwszej i minimalizację drugiej. Państwo samo w sobie nie jest
niczym złym tak jak wolność sama w sobie nie jest
niczym dobrym. Wszystko zależy od definicji jaką
nada mu społeczeństwo. W wolnym społeczeństwie władza państwowa jest nierozerwalnie związana z brzemieniem odpowiedzialności za właściwe funkcjonowanie państwa. Posiada ograniczone
prawo do decydowania o losie instytucji. Nie ma
jednak żadnej realnej władzy nad społeczeństwem.
Jest czymś służebnym wobec społeczeństwa. Nie
jest źródłem prawa, lecz stróżem prawa. Tylko
system demokratyczny gwarantuje odpowiedzialność i umożliwia służebność władzy, ponieważ
tylko w tym systemie można ją legalnie wymienić,
usunąć lub ukarać. Jest to jego jedyna i najważniejsza
funkcja. Wymagać od systemu demokratycznego
czegoś więcej, to tak jak wymagać od psa, żeby
wykładał filozofię. Truizm powtarzany od dziesięcioleci jakoby demokracja była systemem niedoskonałym, ale dotychczas niczego lepszego nie
wymyślono opiera się na absurdalnym założeniu,
że system w ogóle może być doskonały. Stan społeczeństwa zależy nade wszystko od niezliczonej
ilości ludzkich zachowań, a więc od tego jak jednostki realizują swoją wolność, a nie od tego, w jaki
sposób funkcjonują instytucje państwowe. Nic nie
może zastąpić ludzkiej woli i to właśnie na poziomie woli rozstrzyga się to w jakim kierunku rozwija się społeczeństwo. Dlatego tak istotną rzeczą jest
definicja wolności jaka dominuje w danym społeczeństwie.
Nasza wolność potrzebuje przestrzeni do
rozwoju, której może mieć tyle ile sama pozostawia
cudzej wolności. Jeżeli wolność jest prawem do
decydowania o własnym życiu, to nie może być jednocześnie prawem do decydowania o cudzym
życiu, ponieważ w tym przypadku nie mogłaby
pozostać tym czym jest. Jednakże w praktyce, człowieka wolnego wcale nie ogranicza wolność innych
ludzi. Ograniczenie wolności nie oznacza otoczenia się opłotkami na jakimś zamkniętym ze wszystkich stron obszarze. Oznacza tylko to, że mamy
wyznaczony swój własny tor działania, jak pas na
bieżni dla lekkoatletów. Ten tor może być jednak
nieskończenie długi. Poszerzanie tego toru nie
przydaje mu żadnej istotnej wielkości. Biegacz nie
potrzebuje toru szerokości pasa startowego dla
samolotu, żeby zwycięsko dotrzeć do mety. Ważne
jest coś innego: żeby nikt nie stanowił arbitralnej
przeszkody na naszej drodze i żeby droga była na
tyle długa, aby łączyła się z naszym celem. Dzięki
wzajemnemu poszanowaniu wolności możemy
wkraczać na cudzy teren, wchodzić do cudzego
życia jak zaproszeni goście, możemy zawierać
układy, sojusze i przymierza; razem możemy tworzyć więcej niż osobno. W takiej sytuacji wolność
innych ludzi nie jest już ograniczeniem, ale jest
poszerzeniem naszej własnej wolności – wspólną
nieograniczoną przestrzenią. Wolność wielu może
uczynić znacznie więcej dobrego niż wolność jednego. Jednakże ta wspólna przestrzeń wolności jest
możliwa jeśli istnieje przestrzeń zarezerwowana
tylko i wyłącznie dla wolnej jednostki.
Pozwolę sobie teraz zejść z poziomu intelektualnej abstrakcji na poziom konkretnego doświadczenia i odwołując się do pewnego poruszającego
przykładu spróbuję przedstawić czym jest najbardziej potoczne doświadczenie wolności, którą zdefiniowaliśmy powyżej i czym jest najbardziej
potoczne doświadczenie zniewolenia. Istnieje film
dokumentalny opowiadający o oblężeniu Leningradu przez Wehrmacht w latach 1941-1944 w
czasie wojny niemiecko-sowieckiej. Było to straszliwe doświadczenie setek tysięcy ludzi, którzy
zostali odcięci przez najeźdźców od reszty kraju i
skazani na powolną śmierć głodową. Jedynie w
Zazwyczaj to instytucja państwa chroni nas
przed niewolą ze strony innych ludzi. Państwo
może być jednak źródłem najsilniejszego przymusu, ponieważ może egzekwować antywolnościowe
prawo sprzeczne z naturalną sprawiedliwością.
Arbitralna ingerencja w życie jednostek może być
www.erazm.uw.edu.pl
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online
Łukasz Kaletka
czasie zimy po zamarzniętym jeziorze Ładoga do
miasta przybywały nieliczne transporty z zaopatrzeniem. W czasie niewiarygodnie długiego oblężenia dochodziło więc do aktów kanibalizmu, nie
wspominając już o wszystkich innych utrapieniach.
Wojska niemieckie cierpliwie czekały aż miasto
padnie z wyczerpania. Ktoś może zapytać: czy
można sobie wyobrazić coś gorszego? Czy można
sobie wyobrazić bardziej beznadziejną sytuację od
tej, w której człowiek jest zamknięty niczym zwierzę głodzone w klatce? A jednak pewna kobieta,
opowiadając o tamtych wydarzeniach przekazała
wstrząsające świadectwo. Mimo całej okropności
tego doświadczenia poczuła się wtedy po raz pierwszy wolna. Przed oblężeniem miasto było częścią
stalinowskiego systemu komunistycznego. W
czasie wojny miasto zostało odcięte od świata i siłą
rzeczy zostało również odcięte od władzy Moskwy,
którą kobieta opisała jako pięść. Mieszkańcy Leningradu musieli radzić sobie sami w tej niebywale
trudnej sytuacji. A jednak owa kobieta pomimo
wojny, głodu i lęku mogła poczuć się na chwilę
wolna, bo jak sama powiedziała każdy wiedział co
trzeba robić i nikt nie zmuszał nikogo do robienia
niesłusznych rzeczy. Jak sama przyznała uświadomiła sobie to w pełni dopiero jakiś czas po tamtych
wydarzeniach. Bez wątpienia można uznać jej głos
za wyraz pewnego zbiorowego doświadczenia.
Owa kobieta w swojej krótkiej wypowiedzi przedstawiła lapidarny opis najszlachetniejszej wolności
i najpotworniejszego zniewolenia. Człowiek prawdziwie wolny to człowiek, który bez żadnego przymusu robi to, co uważa za słuszne. Człowiek prawdziwie zniewolony to człowiek, który jest
zmuszany do czynienia tego, co jest niesłuszne.
Świadectwo tej kobiety jest ponadto porażającym
dowodem tego, czym był stalinizm. Niech każdy
sobie spróbuje wyobrazić jakim potwornym systemem zniewolenia musiał być Związek Radziecki
pod władzą Stalina skoro niektórzy ludzie czuli się
bardziej wolni w czasie wielomiesięcznego oblężenia przez hitlerowską armię niż w czasie przedwojennego pokoju. Dopiero w takich wyjątkowych
sytuacjach można zrozumieć, czym jest prawdziwa
wolność. I tylko wtedy nie można jej pomylić z
niczym innym.
Absolwent filozofii na Uniwersytecie Śląskim. Pracuje jako nauczyciel w gimnzajum i interesuje się
szeroko pojętą filozofią - chrześcijańskim mistycyzmem, filozofią nauki, polityki.
Zasady cytowania
Łukasz
Kaletka, Zaćmienie
wolnościi
Wokół Debat Tischnerowskich - www.erazm.uw.edu.pl
www.erazm.uw.edu.pl

Podobne dokumenty