Zaćmienie wolności
Transkrypt
Zaćmienie wolności
Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online Zaćmienie Wolności Łukasz Kaletka Chesterton powiedział, że ciągle wierzy w liberalizm, ale nie wierzy już w liberałów. Ja jestem skłonny pójść o krok dalej i powiedzieć, że ciągle wierzę w wolność, chociaż nie wierzę już w liberalizm. Nasze przywiązanie do abstrakcyjnych -izmów jest naturalne i nie musimy się go wstydzić, jednak należy sobie uświadomić, że sama nazwa doktryny nie jest niczym więcej niż satelita, który krąży wokół jakiejś konkretnej idei i jest jak księżyc, który świeci światłem odbitym. Gdyby konsekwentnie zastosować tą astronomiczną metaforę do rozważań o liberalizmie, to okazałoby się, że najważniejszym pytaniem o liberalizm jest pytanie o słońce, wokół którego obracają się jego liczne planety i planetoidy. Nie będziemy w tym miejscu zajmować się wszystkimi płytkimi interpretacjami liberalizmu, które są rozpowszechniane zarówno przez jego zwolenników, jak i przeciwników. Jedyną zasługą powierzchownych definicji jest to, że precyzyjnie określają to, czym liberalizm nie jest. Intelektualne niechlujstwo w interpretacji idei jest zjawiskiem powszechnym i nie należy go wyolbrzymiać w swoim własnym kraju tylko dlatego, że z bliska obcuje się z tym fenomenem. stale obecny jeżeli zamiast wolności będziemy definiować jakiś rodzaj liberalizmu. Ale czy można jeszcze powiedzieć coś ważnego o wolności po tym jak wypowiedzieli się na ten temat Joseph Stuart Mill, Lord Acton, Friedrich von Hayek, sir Isaiah Berlin i wielu innych? Wydawałoby się, że nie, ale taka sugestia obarczona byłaby pewnym błędnym założeniem. Wolność jest jak świat – nie da się o niej powiedzieć ostatniego słowa. Stwierdzenie, że wolność trudno zdefiniować jest tak banalne jak twierdzenie, że życie trudno jest zdefiniować. Nie powinno to być dla nas czymś zniechęcającym, lecz przeciwnie, powinno być dla nas wyzwaniem, któremu warto stawić czoła. Definiowanie nigdy nie jest tylko jałowym określaniem treści abstrakcyjnych pojęć, ale nade wszystko jest owocnym odkrywaniem rzeczywistości, której nigdy do końca nie można zdefiniować. Doskonałe definicje istnieją tylko w świecie matematyki. W świecie rzeczywistym przedmioty charakteryzują się tym, że pozostają na zawsze niedookreślone. Dlatego dobre definicje nie wyznaczają ostatecznych granic poznania rzeczy, ale nadają mu właściwy kierunek. Gwiazdą, wokół, której krąży liberalny światopogląd jest wolność osoby ludzkiej. Jeżeli ktoś potępia liberalizm, a nie potępia ludzkiej wolności, więcej, jeżeli ktoś potępia liberalizm, a nie potępia swojej osobistej wolności, to znaczy, że przyjmuje jakąś błędną definicję liberalizmu. Problem z nadużywaniem pojęcia liberalizmu wynika prosto z braku rozumienia samej idei wolności. Trzymając się wspomnianej przenośni, można powiedzieć, że niektórzy mylą pojęcia do tego stopnia, że promują nową teorię astronomiczną konkurencyjną wobec ptolemejskiej i kopernikańskiej wizji świata, a mianowicie taką, która utrzymuje że to księżyc znajduje się w środku wszechświata. Lunocentryzm jest teorią stworzoną przez lunatyków. Nie można dyskutować o księżycu, jego cyklach, widocznej i niewidocznej stronie; nie można rozprawiać o ziemi, dniach i nocach, porach roku i klimacie, w oderwaniu od kwestii słońca. Dlatego większość antyliberalnych polemik przypomina jałowe narzekanie na zimę. Taki problem będzie Prawie każdy z nas intuicyjnie rozumie czym jest wolność i wie, że jest ona czymś na tyle niezbędnym do życia oraz czymś tak nierozerwalnie związanym z człowiekiem, że nikt nie może jej nikomu do końca odebrać ani nikt nie może się jej do końca wyrzec. Z wolną wolą jest tak jak z rozumem – każdy ją ma, choć nie każdy jej używa, a najczęściej używa jej tylko w niewielkim stopniu. Wolność człowieka przejawia się w całym jego życiu począwszy od najprostszych biologicznych form panowania nad własnym ciałem, a skończywszy na najbardziej złożonych duchowych aktach. Wyróżnia się wolność wewnętrzną i zewnętrzną, subiektywną i obiektywną czy pozytywną i negatywną - wolność ma wiele wymiarów tak jak sam człowiek. Wolność jest czymś na tyle złożonym, że łatwo zdefiniować ją źle albo nieprecyzyjnie. Próba określenia wolności jednym celnym zdaniem będzie zawsze nieudana. Rzeczywista definicja wolności musi się składać www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online z wielu pod-definicji, które ograniczają się nawzajem. Dlatego definicja wolności powinna przypominać kolorową mapę jakiegoś kraju, a nie prosty wykres. Ktoś może potocznie definiować wolność jako możność robienia tego, czego się chce. Jest to definicja zgodna z wieloma naszymi doświadczeniami, ale sama w sobie nie jest wystarczająca. Sprawdzianem na poprawność definicji jest pytanie o definicję przeciwieństwa. Z przytoczonej powyżej definicji wolności wynika, że niewola to niemożność robienia tego, czego się chce. I znowu częściowo zgadza się to z naszym doświadczeniem, ale idąc dalej, możemy zapytać czy człowiek rzeczywiście nie jest wolny wtedy kiedy chce zatrzymać czas, a nie może? Niemożność czynienia rzeczy nierealnych nie oznacza braku wolności, mimo, iż takich przypadków jest nieskończenie wiele. Dotyczy to nawet pewnych realnych sytuacji. Jeżeli chcemy wygrać na loterii, a nie możemy, to nasza wolność w żaden sposób nie staje się przez to ograniczona. Możemy czuć się w tej sytuacji bardzo źle, ale nie możemy czuć się jak niewolnicy. Jest czymś zdumiewającym to jak nierealnie możemy pojmować wolność w odniesieniu do świata zewnętrznego. Widzimy zatem, że najpopularniejsza definicja wolności jest niewystarczająca, choć to nie znaczy, że jest całkowicie błędna. zasada osobistej wolności, której granicą jest cudza wolność jest w praktyce bardzo surową zasadą moralną i dotyczy nie tylko jednostek, ale rozszerza się na rodziny, grupy, państwa i narody. Ta koncepcja nie jest niczym wydumanym, lecz jest ogólnym sformułowaniem zasady, na której opiera się zdrowe życie społeczne. Jej podstawowe założenie to przekonanie, iż każdy człowiek ma naturalne prawo dążyć do szczęścia pod warunkiem, że jego szczęście nie wyklucza szczęścia innych ludzi. U jej źródeł znajduje się bardzo mocna idea etyczna, pewna aksjologia opierająca się na ludzkiej naturze, ba, pewne metafizyczne założenie o dobroci stworzenia i wartości istnienia. Idea powszechnej wolności oznacza możliwość harmonijnego współżycia maksymalnej liczby ludzi, którzy szanują nawzajem swoje naturalne prawa. Jest ona paradoksem odkrytym częściowo przez tradycję klasycznego liberalizmu. Paradoks wolności polega na tym, że może ona bujnie rozkwitać dopiero wtedy kiedy zostanie radykalnie ograniczona. Eksplozja wolności zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym jest możliwa dopiero wtedy gdy wyznaczy się jej wyraźne granice i określi odpowiednie warunki. Wolność rozkwita wtedy na podobieństwo bujnego ogrodu, w którym rośliny pną się w górę, dlatego, że każda zakorzeniona jest na ściśle ograniczonym terenie. Bandycka definicja wolności utrzymuje, że wszystko wolno, łajdacka, że można robić wszystko to, na co ma się ochotę, a wariacka zakłada, że wolność polega na nieistnieniu rzeczy niemożliwych. Tymczasem w praktyce wolność okazuje się owocna dopiero wtedy kiedy ludzie uznają, że prawo do zabijania, gwałtu, rabunku, przemocy, zdrady, oszustwa i wszechmocy nie powiększa jej ani trochę. Wolność oznacza wtedy prawo do samostanowienia. Nie obchodzi się bez zakazów, ale obchodzi się bez nakazów. Określa to, czego nie wolno robić, ale nie określa tego, co należy robić. Jest minimalizacją przymusu. Powszechna wolność ujawnia przewagę dobra nad złem. Zło tryumfuje tam gdzie panuje powszechne zniewolenie, a wolność funkcjonuje jako przywilej nielicznych. Wolność jest nade wszystko zagadnieniem etycznym. Wolność decyduje o moralnym charakterze naszych uczynków. Jeżeli z własnej woli czynimy zło to zasługujemy na potępienie, jeżeli dobro to zasługujemy na pochwałę. Nie interesuje nas w tym miejscu zagadnienie wolności w jej przedspołecznym charakterze. Interesuje nas idea powszechnej wolności. Nie znaczy to, że interesuje nas czysta abstrakcja. Interesuje nas możliwość funkcjonowania wolności na skalę społeczną. Wolność zawsze należy do konkretnej jednostki i nie można jej postrzegać w oderwaniu, jednakże z drugiej strony nie można postrzegać konkretnej jednostki w oderwaniu od innych jednostek. Nikt nigdy nie widział wolności siedzącej na ławce w parku czy społeczeństwa przechadzającego się po ulicy, ale z drugiej strony nikt nigdy nie widział człowieka, który sam się urodził i wychował. Zasada ograniczenia wolności wyraźnie rozstrzyga co ogólnie jest dobre, a co złe podobnie jak ewangeliczna zasada czyńcie innym to, co sami chcielibyście, aby wam czyniono albo imperatyw kategoryczny Kanta, ale we wszystkich poszczególnych przypadkach wolność wymaga istnienia porządku W tym zakresie wolność sama w sobie jest wartością moralną, a wymogi moralne wcale nie są jakimś dodatkiem do wolności, które ją uszlachetniają, lecz wynikają z samej jej istoty. Liberalna www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online moralnego, prawnego i obyczajowego. Sama wolność jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym do tego, aby społeczeństwo zdrowo się rozwijało. Wolność nigdy nie będzie wartością godną obrony jeżeli sama nie będzie oznaczała dążenia do realizacji największych ludzkich wartości. Dopiero wtedy może przynosić najlepsze owoce zarówno w wymiarze indywidualnym jak i zbiorowym. W każdym społeczeństwie toczy się walka o definicję wolności. Wydaje się, że definicji wolności jest tyle ilu jest ludzi. Jakkolwiek łatwo można oszukiwać samego siebie, to jednak w żaden sposób nie można oszukać rzeczywistości. Dlatego może istnieć tylko jedna właściwa definicja. Z jednej strony pojmuje się wolność jako możliwość urzeczywistniania wartości, a z drugiej jako prawo do realizowania antywartości. Jak długo łamanie prawa będzie nam się kojarzyło z wolnością tak długo nasza mentalność będzie tkwić na poziomie kilkuletniego dziecka, które potrafi jedynie szkodzić samemu sobie. Właściwa definicja wolności oznacza właściwy kierunek rozwoju społeczeństwa i osoby ludzkiej, oznacza zatem możliwość bezkonfliktowego realizowania przez jak największą liczbę ludzi najważniejszych ludzkich wartości. czeństwa życia, zdrowia i mienia. Gdyby wolność jednostki pozbawiona byłaby tych powszechnie obowiązujących ram, to pozbawiona byłaby ochrony. Prawo jako takie jest wyrazem wzajemnego uznania podstawowej godności każdego człowieka. Jest nie tylko ograniczeniem wolności, ale jednocześnie jest jej zabezpieczeniem. Nie powiększylibyśmy ani o jotę własnej wolności gdybyśmy np. zyskali prawo do krzywdzenia innych ludzi, ponieważ inni ludzie również mieliby prawo nas krzywdzić. Jeżeli zaś posiadalibyśmy taki przywilej, to moglibyśmy go w każdej chwili utracić, ponieważ każdy przywilej jest czymś przypadkowym. Tylko powszechna równość oraz wzajemność praw i obowiązków może być podstawą trwałego ładu społecznego, w którym panuje wolność. Powyższa definicja łączy się po części z pojęciem wolności jako mocy decydowania o sobie w ramach funkcjonowania praw przyrody. Człowiek jest w pewnym stopniu zniewolony jeżeli znajduje się w stanie, który uniemożliwia mu życie zgodne z jego naturą np. z powodu choroby braku jakiejś istotnej zdolności, która przysługuje wszystkim innym zdrowym ludziom. W tym przypadku poczucie ograniczenia jest uzasadnione, ponieważ dotyczy pewnego aspektu natury. Jednak rzeczywistym zniewoleniem można nazwać dopiero sytuację, w której ktoś narusza czyjeś naturalne prawa. Natomiast poczucie niemocy spowodowane poprzez naturalne ograniczenia, np. niemożność latania niczym ptak, znajduje się już całkowicie poza obszarem sensownej definicji wolności. Dlatego nazywamy to wariacką definicją wolności. Trudno powiedzieć czy człowiek, który nie zadowala się wolnością w ramach przyrody, a pragnie uwolnienia się od jej praw dąży do pogłębienia własnej zewnętrznej wolności czy raczej ma jakieś istotne wewnętrzne problemy. Pokusa przekroczenia tych praw wydaje się być pokusą unicestwienia prawa jako takiego, co oznacza również negację wolności. Ludzie zdrowi duchowo, o silnej wewnętrznej wolności mają raczej skłonność do tego, aby uniezależnić się od zewnętrznych warunków, dlatego też ani istnienie zewnętrznych praw nie stanowi dla nich żadnej przeszkody ani też nieistnienie tych praw nie stanowi dla nich żadnej pokusy. Mistyk religijny może czuć się wewnętrznie wolny nawet wtedy, gdy jest zamknięty w ciasnej celi więzienia. Człowiek chory może czuć się więźniem nawet w bezkresnym kosmosie. Z kolei nor- Nie zamierzamy w tym miejscu definiować wolności tak precyzyjnie jak to tylko możliwe - nie jest to ani konieczne ani potrzebne. Nie mamy też zamiaru definiować wolności tak wyczerpująco, żeby uniknąć wszelkich możliwych nieścisłości chcemy tylko zapobiec większym nieporozumieniom. Chcemy zarysować kontury trójwymiarowej przestrzeni, w której możliwy jest rozwój życia społecznego oraz indywidualnego. Potrzebujemy więc definicji tylko tych aspektów wolności, które są najbardziej potocznym doświadczeniem w życiu codziennym. W tym sensie wolność dotyczy kilku elementów: podmiotu i wzajemności, działania i odpowiedzialności, przeszkody i przymusu. Z tych kilku aspektów wolności wynikają również odpowiednie przeciwdefinicje oraz nadinterpretacje. Po pierwsze, wolność to możność samodzielnego decydowania o swoim życiu w ramach prawa, które obowiązuje wszystkich wolnych ludzi. Wolność jest zdolnością człowieka do podejmowania wyborów dotyczących samego siebie. Prawo jest konieczne do tego, aby nasza wolność nie wchodziła w konflikt z cudzą wolnością. Chodzi o prawo ograniczone do podstawowych gwarancji bezpie- www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online malny zdrowy człowiek zadowala się swobodą, jaką umożliwia mu samo chodzenie po ziemi. Wypada zauważyć, że niemoc przekroczenia praw przyrody jest również pewną formą zabezpieczenia naszej wolności. Strach pomyśleć co by się stało gdyby nasz emerytowany sąsiad z nudów zaczął żonglować słońcem i księżycem. Czujemy się raczej spokojniej wiedząc, że los kosmosu nie zależy od ludzi i że jakiś snob nie zacznie dla rozrywki grać w golfa gwiazdami na niebie, trafiając białymi karłami do czarnych dziur. wolny. Człowiek nieodpowiedzialny za siebie czuje się bezwładną rzeczą, narzędziem oraz igraszką w rękach obojętnych lub wrogich sił, zdany na łaskę i niełaskę kapryśnego losu. Także w tym przypadku można opisać pewien chorobliwy typ człowieka, który przewrotnie interpretuje wolność jako brak odpowiedzialności. Pojmuje on wolność jako wolność od wszelkiej konieczności i wymagań. Sama konieczność oddychania wydaje mu się być czymś zniewalającym. Taki człowiek czuje się zniewolony jeśli musi wybierać i ponosić konsekwencje swoich wyborów. To, co jest samą istotą działania – jego skutki – jest właśnie tym, czego pragnie uniknąć. To, co jest samą istotą wolności – podejmowanie samodzielnych wyborów – jest tym od czego chce uciec. Niczego nie chce wybrać, ale wszystkiego chce spróbować. Marzy więc o świecie podobnym do snu, w którym wszystko pojawia się i znika stosownie do jego życzeń, w którym nie ma nic nieodwracalnego. Nie można jednak tego marzenia nazwać marzeniem o wolności. Podobny stan ducha jest raczej wyrazem jakiejś kapryśności. Ucieczka od odpowiedzialności jest paniczną ucieczką od rzeczywistości, chorym pragnieniem unicestwienia losu. Nieodpowiedzialność jest zaprzeczeniem wszelkiego powszechnie obowiązującego prawa. Człowiek nieodpowiedzialny pragnie istnieć ponad wszelkim prawem, co znaczy, że w ogóle nie chce istnieć. Samo istnienie jest dla niego sytuacją zniewolenia. Nicość to dla niego synonim wyzwolenia. Pojmuje wolność jako otwartą we wszystkich kierunkach przestrzeń, która w końcu okazuje się być wielką życiową pustką. Wolność to nie jest pustka, lecz siła, dzięki której dążymy do pełni życia. Wolność to zdolność do twórczego działania – im bardziej to działanie jest skuteczne, im bardziej trwałe są jego konsekwencje, tym bardziej jesteśmy wolni. Utożsamianie wolności z możliwością niszczenia, odrywania się od wszystkiego, co czynimy, swobodnego unikania rzeczywistości prowadzi do fałszywego utożsamienia wolności z nicością. A przecież nicość jest synonimem absolutnego zniewolenia, które ogranicza działanie do tego stopnia, iż czyni je niemożliwym. Nicość to stan, w którym niczego nie wolno. Drugi aspekt wolności dotyczy zatem wolności działania, która z jednej strony wyznaczona jest przez samą naturę działania i jego skutków, a z drugiej strony ograniczona jest przez działanie innych ludzi. Jest to etyczny wymiar wolności. Pierwszy aspekt wolności dotyczy więc podmiotu wolności. Wolność podmiotu wyznaczona jest przez samą jego tożsamość oraz przez samo istnienie innych podmiotów. Ten aspekt wolności charakteryzuje wewnętrzna potrzeba działania. Można go określić mianem psychologicznego aspektu wolności. Po drugie, wolność to obowiązek ponoszenia odpowiedzialności za samego siebie. Stopień odpowiedzialności zależny jest od stopnia samodzielności. Jeżeli ktoś nie jest w pełni wolny to nie może być w pełni odpowiedzialny i na odwrót. Z drugiej strony jeżeli ktoś jest za siebie odpowiedzialny, to może mieć ograniczone prawo do decydowania o cudzym życiu, ale tylko pod warunkiem, że jest za tą osobę odpowiedzialny tak jak za siebie. I tak na przykład dzieci nie są jeszcze samodzielne, a więc nie są za siebie odpowiedzialne. Wychowanie nie jest niczym innym jak wychowaniem do samodzielności i odpowiedzialności, a więc do wolności. Ludzie, którzy nie są za siebie całkowicie odpowiedzialni, nie mogą być również całkowicie wolni. Na tej zasadzie nie można żądać od dzieci, chorych czy starców pełnej odpowiedzialności za siebie ani też nie można przyznać im pełnej swobody. W tym przypadku nie odbiera się wolności, ale zastępuje się jej brak u tych osób, które jeszcze nie są samodzielne tak jak dzieci albo już nie są samodzielne tak jak osoby starsze. Wydaje się, że odpowiedzialność jest najbardziej istotnym elementem wolności i godności człowieka. Jest to ten aspekt, który prowadzi do zjawiska tzw. ucieczki od wolności, którą opisują różni pisarze. Jednak człowiek, który ucieka od odpowiedzialności, bojąc się kształtować swój los jest i tak odpowiedzialny za swoje życie, ponieważ odpowiedzialności nie można się pozbyć. Tylko człowiek odpowiedzialny za siebie może czuć się www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online Po trzecie, wolność jest brakiem zewnętrznego przymusu ze strony arbitralnej woli innego człowieka. Ta wola może być ucieleśniona w postaci niesprawiedliwego prawa. Stosowanie przymusu wiąże się przede wszystkim z groźbą użycia przemocy czyli pozbawienia człowieka jego podstawowych praw. Człowiek czuje się wtedy zmuszony zrezygnować z części swojej wolności dla zachowania życia czy zdrowia. Jednakże innym razem przymus może stać się na tyle nieznośny, że utrata wolności staje się dla człowieka większym zagrożeniem niż ryzyko utraty życia. W takiej sytuacji dochodzi do oporu przeciwko opresji. Użycie przymusu jest niedopuszczalne wobec osoby, która szanuje wolność innych, natomiast w przypadku osoby, która narusza cudzą wolność użycie przymusu jest nie tylko dopuszczalne, ale i konieczne do tego, żeby zachować porządek wolności. jest kategoria trudności, która oznacza przeszkody mniej lub bardziej możliwe do pokonania. Obejmuje ona wszystkie działania, które wymagają od działającego podmiotu podjęcia pewnego wysiłku, a więc pokonania nie tylko zewnętrznych, ale również pewnych wewnętrznych przeszkód. Ta ostatnia kategoria jest kategorią najszerszą obejmującą niezliczoną ilość przypadków, dlatego też często bywa tak, iż to, co nazywamy koniecznością lub niemożliwością jest tylko nierozpoznanym przypadkiem szczególnej trudności. Trzeci aspekt wolności dotyczy zatem wolności od pewnych arbitralnych przeszkód w działaniu, które wynikają jedynie ze złej woli innych ludzi albo ze złej organizacji społeczeństwa. Jest to polityczny wymiar wolności. Z tych wszystkich sformułowań wynika, że synonimem najbliższym pojęciu wolności nie jest wcale zadowolenie, dowolność, panowanie, samotność czy moc, lecz samodzielność, samokontrola, suwerenność i niezależność. Jednym słowem: autonomia. Społeczeństwo jest tym bliżej instytucji wolności im dalej znajduje się od instytucji niewolnictwa, a więc od instytucji człowieka o statusie rzeczy, własności prywatnej pana lub państwa, ludzkiego narzędzia, które służy cudzym przywilejom, a samo pozbawione jest wszelkich praw. Z drugiej strony człowiek jako jednostka jest tym bliżej ideału wolności im lepiej potrafi go definiować i realizować. Błędne interpretacje wolności, które można zaliczyć do kategorii indywidualnych złudzeń mogą doprowadzić nie tylko do osobistych tragedii, ale i do szkód na skalę społeczną. Ten aspekt wolności również podlega często błędnej interpretacji jeżeli przymus identyfikuje się nie z wolą innych osób, lecz ze wszystkimi naturalnymi przeszkodami w działaniu. Te przeszkody mogą być wewnętrzne i zewnętrzne, jak słaba wola czy opór materii. W tym przypadku nie można jednak mówić o zniewoleniu, ponieważ wszelkie obiektywne przeszkody nie tyle ograniczają, co raczej kształtują naszą wolność. Sam akt pokonywania naturalnych przeszkód weryfikuje naszą wolność. Tak jak do istoty rzeczywistego działania należy to, że istnieje jego autor oraz jego skutki, tak warunkiem realnego działania jest istnienie przeszkód. Pojęcie przeszkody zawiera w sobie trzy kategorie. Pierwszą z nich jest niemożliwość, która oznacza przeszkody nie do pokonania, a więc brak możliwości działania. Ta kategoria nie umniejsza wolności, ponieważ obejmuje przede wszystkim działania zbędne, które nie są konieczne do zaistnienia wolności np. podróż w czasie. Istnieje także wiele wyobrażalnych, aczkolwiek niemożliwych zdarzeń, które są szkodliwe dla wolności, a zatem ich niemożliwość jest czymś pozytywnym. Z faktu, że istnieją jakieś rzeczy niemożliwe nie wynika to, że wolność jest czymś niemożliwym. Niemożność czynienia rzeczy niemożliwych nie uszczupla naszej wolności. Drugą kategorią jest konieczność, która oznacza przeszkody jakich nie wolno znieść, aby wolność była możliwa. Oznacza jedyną możliwość działania. Ta kategoria obejmuje warunki konieczne do zaistnienia wolności np. istnienie czasu oraz następstwa zdarzeń. Ostatnią kategorią Wolność jednostki ma swoje wyraźne granice, a ich respektowanie przynosi określone korzyści całemu społeczeństwu. Wyznacza ją prawo zakazujące przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, mieniu, bezpieczeństwu i dobrym obyczajom. Wolność w wymiarze indywidualnym może być realizowana na głębszym poziomie. O ile wolność w wymiarze społecznym przypomina mapę znanego kraju w skali 1:1000000, o tyle wolność w wymiarze osobistym przypomina niedokończoną mapę nieznanych lądów w skali 1:1. Jednakże to, co można realizować na poziomie indywidualnym nie może być zawsze realizowane na poziomie społecznym, chociaż istnieje ze sobą w jakiejś korelacji. Należą do nich zarówno najgorsze definicje wolności pojmowanej jako prawo do czynienia zła, www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online jak i te najlepsze, które ujmują wolność jako wybór najszlachetniejszych wartości duchowych. Wolność polega właśnie na tym, że mamy prawo realizować swoje najgłębsze przekonania w życiu osobistym. Nikt nie ma jednak prawa narzucać swoich najgłębszych przekonań ani innym ludziom ani tym bardziej całemu społeczeństwu. Naszą osobistą definicję wolności weryfikuje całe nasze życie. Błędna definicja wolności kosztuje nas bardzo drogo. Na tym najbardziej intymnym poziomie wygrywamy albo przegrywamy swoje życie. ucieleśniona w niewolniczym ustroju. Szczytem zniewolenia jest państwo totalitarne, w którym wolny człowiek nie ma prawa do istnienia. Dlatego liberalizm jest szczególnie wrażliwy na relację pomiędzy wolnością jednostki, a władzą państwa, postulując maksymalizację tej pierwszej i minimalizację drugiej. Państwo samo w sobie nie jest niczym złym tak jak wolność sama w sobie nie jest niczym dobrym. Wszystko zależy od definicji jaką nada mu społeczeństwo. W wolnym społeczeństwie władza państwowa jest nierozerwalnie związana z brzemieniem odpowiedzialności za właściwe funkcjonowanie państwa. Posiada ograniczone prawo do decydowania o losie instytucji. Nie ma jednak żadnej realnej władzy nad społeczeństwem. Jest czymś służebnym wobec społeczeństwa. Nie jest źródłem prawa, lecz stróżem prawa. Tylko system demokratyczny gwarantuje odpowiedzialność i umożliwia służebność władzy, ponieważ tylko w tym systemie można ją legalnie wymienić, usunąć lub ukarać. Jest to jego jedyna i najważniejsza funkcja. Wymagać od systemu demokratycznego czegoś więcej, to tak jak wymagać od psa, żeby wykładał filozofię. Truizm powtarzany od dziesięcioleci jakoby demokracja była systemem niedoskonałym, ale dotychczas niczego lepszego nie wymyślono opiera się na absurdalnym założeniu, że system w ogóle może być doskonały. Stan społeczeństwa zależy nade wszystko od niezliczonej ilości ludzkich zachowań, a więc od tego jak jednostki realizują swoją wolność, a nie od tego, w jaki sposób funkcjonują instytucje państwowe. Nic nie może zastąpić ludzkiej woli i to właśnie na poziomie woli rozstrzyga się to w jakim kierunku rozwija się społeczeństwo. Dlatego tak istotną rzeczą jest definicja wolności jaka dominuje w danym społeczeństwie. Nasza wolność potrzebuje przestrzeni do rozwoju, której może mieć tyle ile sama pozostawia cudzej wolności. Jeżeli wolność jest prawem do decydowania o własnym życiu, to nie może być jednocześnie prawem do decydowania o cudzym życiu, ponieważ w tym przypadku nie mogłaby pozostać tym czym jest. Jednakże w praktyce, człowieka wolnego wcale nie ogranicza wolność innych ludzi. Ograniczenie wolności nie oznacza otoczenia się opłotkami na jakimś zamkniętym ze wszystkich stron obszarze. Oznacza tylko to, że mamy wyznaczony swój własny tor działania, jak pas na bieżni dla lekkoatletów. Ten tor może być jednak nieskończenie długi. Poszerzanie tego toru nie przydaje mu żadnej istotnej wielkości. Biegacz nie potrzebuje toru szerokości pasa startowego dla samolotu, żeby zwycięsko dotrzeć do mety. Ważne jest coś innego: żeby nikt nie stanowił arbitralnej przeszkody na naszej drodze i żeby droga była na tyle długa, aby łączyła się z naszym celem. Dzięki wzajemnemu poszanowaniu wolności możemy wkraczać na cudzy teren, wchodzić do cudzego życia jak zaproszeni goście, możemy zawierać układy, sojusze i przymierza; razem możemy tworzyć więcej niż osobno. W takiej sytuacji wolność innych ludzi nie jest już ograniczeniem, ale jest poszerzeniem naszej własnej wolności – wspólną nieograniczoną przestrzenią. Wolność wielu może uczynić znacznie więcej dobrego niż wolność jednego. Jednakże ta wspólna przestrzeń wolności jest możliwa jeśli istnieje przestrzeń zarezerwowana tylko i wyłącznie dla wolnej jednostki. Pozwolę sobie teraz zejść z poziomu intelektualnej abstrakcji na poziom konkretnego doświadczenia i odwołując się do pewnego poruszającego przykładu spróbuję przedstawić czym jest najbardziej potoczne doświadczenie wolności, którą zdefiniowaliśmy powyżej i czym jest najbardziej potoczne doświadczenie zniewolenia. Istnieje film dokumentalny opowiadający o oblężeniu Leningradu przez Wehrmacht w latach 1941-1944 w czasie wojny niemiecko-sowieckiej. Było to straszliwe doświadczenie setek tysięcy ludzi, którzy zostali odcięci przez najeźdźców od reszty kraju i skazani na powolną śmierć głodową. Jedynie w Zazwyczaj to instytucja państwa chroni nas przed niewolą ze strony innych ludzi. Państwo może być jednak źródłem najsilniejszego przymusu, ponieważ może egzekwować antywolnościowe prawo sprzeczne z naturalną sprawiedliwością. Arbitralna ingerencja w życie jednostek może być www.erazm.uw.edu.pl Wokół Debat Tischnerowskich - Tischner Debates Online Łukasz Kaletka czasie zimy po zamarzniętym jeziorze Ładoga do miasta przybywały nieliczne transporty z zaopatrzeniem. W czasie niewiarygodnie długiego oblężenia dochodziło więc do aktów kanibalizmu, nie wspominając już o wszystkich innych utrapieniach. Wojska niemieckie cierpliwie czekały aż miasto padnie z wyczerpania. Ktoś może zapytać: czy można sobie wyobrazić coś gorszego? Czy można sobie wyobrazić bardziej beznadziejną sytuację od tej, w której człowiek jest zamknięty niczym zwierzę głodzone w klatce? A jednak pewna kobieta, opowiadając o tamtych wydarzeniach przekazała wstrząsające świadectwo. Mimo całej okropności tego doświadczenia poczuła się wtedy po raz pierwszy wolna. Przed oblężeniem miasto było częścią stalinowskiego systemu komunistycznego. W czasie wojny miasto zostało odcięte od świata i siłą rzeczy zostało również odcięte od władzy Moskwy, którą kobieta opisała jako pięść. Mieszkańcy Leningradu musieli radzić sobie sami w tej niebywale trudnej sytuacji. A jednak owa kobieta pomimo wojny, głodu i lęku mogła poczuć się na chwilę wolna, bo jak sama powiedziała każdy wiedział co trzeba robić i nikt nie zmuszał nikogo do robienia niesłusznych rzeczy. Jak sama przyznała uświadomiła sobie to w pełni dopiero jakiś czas po tamtych wydarzeniach. Bez wątpienia można uznać jej głos za wyraz pewnego zbiorowego doświadczenia. Owa kobieta w swojej krótkiej wypowiedzi przedstawiła lapidarny opis najszlachetniejszej wolności i najpotworniejszego zniewolenia. Człowiek prawdziwie wolny to człowiek, który bez żadnego przymusu robi to, co uważa za słuszne. Człowiek prawdziwie zniewolony to człowiek, który jest zmuszany do czynienia tego, co jest niesłuszne. Świadectwo tej kobiety jest ponadto porażającym dowodem tego, czym był stalinizm. Niech każdy sobie spróbuje wyobrazić jakim potwornym systemem zniewolenia musiał być Związek Radziecki pod władzą Stalina skoro niektórzy ludzie czuli się bardziej wolni w czasie wielomiesięcznego oblężenia przez hitlerowską armię niż w czasie przedwojennego pokoju. Dopiero w takich wyjątkowych sytuacjach można zrozumieć, czym jest prawdziwa wolność. I tylko wtedy nie można jej pomylić z niczym innym. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Śląskim. Pracuje jako nauczyciel w gimnzajum i interesuje się szeroko pojętą filozofią - chrześcijańskim mistycyzmem, filozofią nauki, polityki. Zasady cytowania Łukasz Kaletka, Zaćmienie wolnościi Wokół Debat Tischnerowskich - www.erazm.uw.edu.pl www.erazm.uw.edu.pl