Pobierz artykuł - Dojrzała przedsiębiorczość
Transkrypt
Pobierz artykuł - Dojrzała przedsiębiorczość
Wykorzystaj czas zamiast go wypełniać o zarządzaniu czasem słów kilka Nie mam na to czasu, żeby trwonić czas. - Tadeusz Kotarbiński By posuwać się naprzód, najpierw trzeba wyruszyć. By zaś wyruszyć, trzeba podzielić złożone, przytłaczające zadania na małe, możliwe do wykonania kroki, po czym zacząć od pierwszego - Mark Twain. Często słyszymy, że czas płynie coraz szybciej. Bywa, że sami łapiemy się na tym, że nie mamy czasu na to, co dla nas ważne. Tak jakby czas lub jego brak był winowajcą tego, że nie z wszystkim zdążamy. Jeśli jednak spytamy siebie lub osoby w swoim otoczeniu, czy i jak planujemy, okazuje się, że po prostu zapisujemy w kalendarzu, na lodówce lub na kartce, którą zostawiamy na stole, bieżące sprawy do załatwienia. Bo przecież o to chodzi w planowaniu. W takim wypadku nie ma co się dziwić, że czas nas wyprzedza i ilość zadań wciąż nie zrealizowanych rośnie. A jak już załatwimy jedno, to w kolejce ustawia się następne. Trudno zachować spokój w takiej sytuacji. Bywa też inaczej – mamy dużo wolnego czasu i mało goniących nas obowiązków a po roku dochodzimy do wniosku „znów kolejny rok a w moim życiu nic się nie zmieniło”. Czy jest z tego jakieś wyjście? Mądre powiedzenie mówi „jeśli nie możesz zmienić rzeczywistości wokół siebie, zmień swoje o niej myślenie”. Skoro nie ma co ustawiać się do wyścigu z czasem, bo i tak nas przegoni, skoro nie ma co liczyć na to, że go uchwycimy, bo i tak przeleci nam przez palce, to może warto inaczej do niego podejść. Jak? Słyszałam jakiś czas temu o bardzo rozsądnym podejściu: „nie chodzi o to, by wypełnić czas, ale go wykorzystać.” Nie chodzi o to, by jakoś ten dzień, tydzień minął, ale by na koniec dnia, tygodnia mieć poczucie, że właściwie wykorzystałem/am dany mi czas dla realizacji tego, co ważne, dobre, właściwe i istotne z punktu widzenia przyszłości. Nie chodzi o to, by mieć poczucie, że jestem ciągle zabiegany/a i zapracowany/a, ale o to, by ten wysiłek przynosił właściwy efekt. Od czego wiec zacząć? Dla zobrazowania niektórych aspektów związanych z zarządzaniem czasem posłużę się przykładem pani Krystyny Kowalskiej. Pani Krysia ma 51 lat, dwoje dorosłych, studiujących dzieci i męża. Pani Krysia nie pracuje (2 lata temu został zlikwidowany oddział, w którym pracowała jako księgowa), obecnie opiekuje się schorowaną mamą. 1 pensja jakoś starcza, ale są miesiące w których pojawiają się nieplanowane wydatki a wraz z nimi zmartwienia. Po stracie pracy szukała nowej przez 2 miesiące, ale okazało się, że nie zna języka angielskiego i programu Symfonia. Wtedy stwierdziła, że więcej czasu spędzi z mamą. Jednak coraz częściej czuje, że przydałyby się dodatkowe pieniądze na drożejące leki, prywatnych specjalistów i żeby raz na rok można było razem z mężem wyjechać na jakiś wypoczynek. Poza tym brakuje jej kontaktu z ludźmi (poza sąsiadami) i czuje się coraz bardziej zmęczona. Przyjrzyjmy się problemom Pani Krysi: Zmęczenie Brak pracy Brak stabilności finansowej Sama zajmuje się domem i mamą Nie ma czasu na swoje zdrowie Brak kontaktu z innymi ludźmi Na co Pani Krysia chce zamienić te problemy? Dobry nastrój Odpoczynek (już nie ma takiej sprawności jak kiedyś) Dobra forma Więcej pieniędzy Praca Więcej spotkań Z oczekiwań Pani Krysia może ustalić swoje dążenia: Podjęcie pracy w dziale księgowości Zadbanie o swoje zdrowie i formę 2 Wdrożenie regularnego odpoczynku Pani Krysia określiła to, czego potrzebuje i do czego będzie dążyć. Ma jednak pewne obawy: Nie znam przecież wystarczająco języka angielskiego. Uczyłam się kiedyś trochę, ale niewiele z tego pamiętam. Nie posługują się też Symfonią. Jeśli podejmę pracę, będę miała mniej czasu na opiekowanie się mamą. Skoro już mnie boli kręgosłup, to co ja z tym mogę zrobić? Przecież nie stanie się nagle zdrowszy a ja nie stanę się młodsza. Czy to ma jakiś sens? Dzięki przyjrzeniu się obawom, Pani Krysia może zacząć formułować to, czego potrzebuje, by zrealizować swoje dążenia: Nauczyć się języka angielskiego w stopniu, w którym będę mogła na rozmowie kwalifikacyjnej opowiedzieć o sobie, swoich zainteresowaniach, odebrać telefon i wysłać maila. Nauczyć się obsługi programu Symfonia Znaleźć pracę na ½ etatu Spotkać się z fizjoterapeutą i dowiedzieć się, czy coś z moim kręgosłupem da się jeszcze zrobić, żeby mi nie dokuczał. Można by pomyśleć, że Pani Krysia wzięła na siebie za dużo. Wręcz odwrotnie, ponieważ Pani Krysia podeszła do tego rozsądnie i ustaliła sobie realny czas na urzeczywistnienie tych dążeń. Stwierdziła, że: Do nauki języka angielskiego w stopniu, który na początek jej wystarczy, będzie potrzebowała co najmniej roku. Do nauki programu Symfonia będzie potrzebowała co najmniej miesiąc, a jeszcze nie wie, gdzie będzie mogła pójść na kurs. W związku z tym na poszukiwanie pracy będzie potrzebowała roku. Co do kręgosłupa – cóż, musi najpierw spotkać się ze specjalistą. Po tej analizie Pani Krysia ustaliła sobie następujący cel główny: W ciągu roku znajdę pracę na pół etatu jako księgowa. Żeby mieć pewność, czy to właściwy cel, zadała sobie kilka pytań: 3 Czy osiągnięcie tego celu zależy ode mnie? – tak, jeśli podejmę wysiłek i będę ciągle zmotywowana, żeby tej pracy szukać. Jak osiągnięcie tego celu, wpłynie na pozostałe obszary mojego życia i relacje z bliskimi mi osobami? – dobrze, ponieważ będąc w pracy na pół etatu nie zostawię mamy samej; poza tym będę się lepiej czuła, co też przyczyni się do lepszego klimatu w domu. Na ile ten cel jest dla mnie motywujący? – jest, ponieważ podoba mi się wizja tego, że będę znowu w pracy, będę też mogła odkładać pieniądze na urlop z moim mężem, gdyż obydwoje tego potrzebujemy. Czy ten cel jest określony w czasie? – tak, zakładam rok. Czy ten cel jest realny? – sądzę, że tak. Rok to dużo czasu. Pani Krysia określiła sobie cel główny, ale żeby go zrealizować, potrzebuje ustalić, jakie działania podejmie, w jaki sposób będzie je wykonywać, jak będzie weryfikować postępy i co może jej przeszkadzać. W ramach celu głównego pojawiły się 2 pod-cele, które przybliżą ją do jego osiągnięcia (symfonia i język angielski). Na razie zaplanowała naukę języka angielskiego: Cel główny cel średnioterminowy 1 Podjęcie pracy jako księgowa na ½ etatu w ciągu roku Nauczyć się języka angielskiego po czym poznam, że cel jest osiągnięty? 4 będę potrafiła przedstawić się, opowiedzieć o sobie i swoich zainteresowaniach, nazwać sprzęt biurowy i podstawowe zagadnienia z księgowości, odebrać telefon i napisać maila w jaki sposób będę się uczyć? codziennie będę poświęcać godzinę na uczenie się zwrotów i słówek. Chcę każdego dnia nauczyć się co najmniej 1 wyrażenia i 2 słówek. W soboty będę odpoczywać od nauki. jak będę mierzyć postępy? Na koniec tygodnia będę miała listę wyrażeń i słówek, których uczyłam się w tym tygodniu (co najmniej 7 wyrażeń i 14 słówek, co w miesiącu da 28 wyrażeń i 2 razy tyle słówek – a w skali roku znacznie więcej – już się nie mogę doczekać). Poproszę syna, żeby mnie sprawdzał. To czego nie zapamiętam, przechodzi na kolejny tydzień. czego potrzebuję? książki z płytą CD, notesu, kolorowych mazaków, ciszy jaki czas będzie dla mnie najbardziej dogodny, biorąc pod uwagę moje obowiązki i tryb życia mojej rodziny? codziennie między 8 a 9 gdzie będę się uczyć? co mi będzie o tym przypominać? 5 najbardziej lubię w kuchni przy stole. Tam jest jasno i cicho. ustawię przypominajkę w telefonie, będzie codziennie o tej porze przypominać. nauka może mi iść gorzej niż zakładam motywacja będzie spadać, jeśli nie będę widzieć efektów jakie są ryzyka? co mi pomoże? napiszę do siebie list, będę go czytać za każdym razem, gdy będzie spadać moja motywacja do nauki. Jeśli nie będę uczyć się słówek w takim tempie, to zmniejszę ich liczbę na tydzień jak będę siebie nagradzać? raz w miesiącu pójdę do mojej ulubionej kawiarni Trzeba jeszcze pomyśleć o Symfonii: Sprawdzić w urzędzie pracy, czy mogę skorzystać z kursu dla księgowych. Dowiedzieć się, ile czasu trwa kurs. Moje zdrowie: Umówić się z fizjoterapeutą. Pierwszy zaplanowany tydzień Pani Krysi wygląda tak: ponied godziny ziałek wtorek środa czwartek piątek 8 j. ang j. ang j. ang j. ang j. ang 9 10 mama 11 12 urząd pracy mam a mama 6 sprawy do załatwien ia w tym sobota niedziela tygodniu kiedy dowiedzi śniadanie z eć się w rodziną Odpoczy urzędzie sprawdzam nek pracy, postępy w rodzina i czy mam angielskim znajomi możliwoś zakupy i ć najbliższy sprzątanie skorzysta wtorek 13 spotkani ez fizjoterap uetą ć z kursu dla księgowy ch umówić się do zadzwonię fizjoterap w euty poniedziałek telefon do fizjoter 14 apeuty 15 16 17 18 19 20 21 Jak widać jest jeszcze sporo wolnego miejsca. Po spotkaniu w urzędzie pracy okazało się, że w następnym miesiącu rusza kurs dla samodzielnych księgowych. Pani Krysia będzie mogła z niego skorzystać. Będzie trwał 2 miesiące, w godzinach 13.00 – 18.00. W związku z tym przeniesie godziny odwiedzin mamy na wcześniejsze a naukę j. angielskiego na później. Zrezygnuje z oglądania serialu – i tak stał się nudny. Udała się też na konsultację do fizjoterapuety i dowiedziała się, że powinna ćwiczyć, by wzmocnić mięśnie. Wtedy kręgosłup nie będzie tak dokuczał. Ćwicząc regularnie zadba też o lepszą formę na dłużej. Dostała zestaw ćwiczeń, który wcale nie jest taki trudny i 1 seria zajmuje tylko 15 minut. Ma je wykonywać 3 razy dziennie. Stwierdziła, że najbardziej dogodne dla niej będą poranki (przed śniadaniem), popołudnia (po obiedzie) i wieczory (przed snem). Po 2 tygodniach Pani Krysia była zadowolona ze swojego planu. Zobaczyła efekty i poczuła, że wszystko stało się bardziej uporządkowane. Spędza mniej czasu na przeglądaniu gazety rano, nie poświęca tyle czasu na telewizję. Będąc u mamy powtarza sobie także słówka po angielsku. 7 Trochę trudniej jej było pogodzić wszystko, gdy zaczęła kurs. Przeanalizowała wszystkie swoje czynności w poszukiwaniu złodziei czasu i okazało się, że: Za dużo czasu spędza na bieżących zakupach. Od kiedy ograniczyła czytanie prasy, dłużej czyta wiadomości w Internecie i przez to marnuje sporo czasu. Sporo czasu spędza także na sprzątaniu po swoich dzieciach. Postanowiła: Opracowywać plan obiadów na cały tydzień i w oparciu o niego sporządzać listę zakupów. Plan będzie robić w piątki przy kawie a zakupy będzie robił mąż w soboty (z listą będzie mu łatwiej). Ograniczyć czas na przeglądanie wiadomości w internecie do 20 minut, z budzikiem. Czas najwyższy, by dorosłe dzieci przejęły na siebie obowiązki domowe. Trzeba porozmawiać z rodziną o zmianach. Teraz jej plan wygląda tak: sprawy do załatwien ia w kolejnym tygodniu godz poniedziałek wtorek 8 ćwiczenia ćwiczenia 9 10 11 12 angielski rachunki 13 ćwiczenia 14 środa czwartek piątek sobota niedziela ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia zadzwo śniadanie z nić do rodziną Biura sprawdzam rachun mama postępy w kowego angielskim Odpoczynek XYZ - rodzina i pójść z znajomi mamą angielski angielski angielski angielski do przeglądam lekarza oferty ćwiczenia zadzwo pracy lista nić do ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia zakupów obiad dziś i cioci Kurs księgowości jutro 8 15 16 17 18 obiad na 2 19 dni 20 ćwiczenia 21 ćwiczenia obiad na czas dla 2 dni siebie ćwiczenia ćwiczenia ćwiczenia Po 3 miesiącach okazało się, że: Nauka języka małymi krokami przynosi efekty. Z mamą spędza czas efektywniej. Widzi już poprawę w samopoczuciu dzięki ćwiczeniom wzmacniającym mięśnie zalecone przez fizjoterapeutę. Mąż świetnie radzi sobie z zakupami. Dzieci, cóż, narzekają, ale muszą się nauczyć odpowiedzialności. Skończyła kurs księgowości i zna już program Symfonia. Jest zadowolona z widocznych rezultatów swojego wysiłku i zorganizowania, co sprzyja motywacji do dalszych kroków i lepszego samopoczucia. W taki sam sposób pani Krysia zaplanowała również czynności związane z poszukiwaniem pracy (przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej, nawiązywanie kontaktów z pracodawcami, wysyłanie CV). W trakcie spotkań rekrutacyjnych z dumą opowiadała o realizowanych przez siebie planach rozwoju. Wspaniale przekonywała w ten sposób o dobrej organizacji i samodzielności. Znalazła pracę. Nadal uczy się j. angielskiego. Teraz z mężem planuje urlop w Hiszpanii (tam też można rozmawiać po angielsku). Na przykładzie Pani Krysi widać, że zarządzanie czasem wymaga wdrożenia kilku zasad: 1. Określenie celu – cel bierze się z problemów, potrzeb i marzeń. Warto spojrzeć na to, jak jest teraz i jak chcę, żeby było. Cel właściwie sformułowany jest: 9 Ekologiczny- Jak osiągnięcie tego celu wpłynie na: Twoje życie?, relacje z ważnymi dla Ciebie ludźmi? (obszary życia). Istotne jest, by realizacja celu nie szkodziła nikomu, nie wpływała też negatywnie na pozostałe obszary życia (rodzina, przyjaciele, zdrowie itd.) Pozytywnie sformułowany - Co chcesz w zamian? Kiedy formułujesz cel negatywnie, np. nie chcę być zależny finansowo, moim celem jest uniknięcie choroby – pytanie to pomaga w zamianie na pozytywne sformułowanie. Nie chodzi o to, czego nie chcę, ale o to, co chcę. Zależny od Ciebie - W jakim stopniu zależy to od Ciebie? Co w tej sprawie zależy od Ciebie? Skoncentruj się na tych aspektach, które są w zakresie Twojego wpływu Atrakcyjny - W jakim stopniu jest to dla Ciebie atrakcyjne? Precyzyjny - Co dokładnie ?Ile dokładnie? Kiedy? Jak często? Realny - W jakim stopniu jest to możliwe do osiągnięcia? Myśląc o celach należy zwrócić uwagę na słowa, w jakich cel jest sformułowany: „Chciałbym/abym” – to pobożne życzenie, któremu zwykle towarzyszy ALE, co oznacza, że nie posiadasz wiary w urzeczywistnienie tego, o czym mówisz. „Chcę” – to konkret, który staje się decyzją, jeśli towarzyszy mu działanie. Powodem braku sukcesu CHCĘ są: usprawiedliwienia, wyjaśnienia, wykręty, wymówki, preteksty. 2. Uwzględnić działania, które trzeba podjąć, by zrealizować cel Cele długoterminowe (strategiczne) określają to, co jest dla nas istotne w dłuższej perspektywie czasowej (np. jak najdłużej zachować zdrowie, odwiedzić kiedyś kuzynkę w Kanadzie) i wyznaczają kierunek naszej aktywności (dbałość o zdrowy styl życia, odkładanie pieniędzy na przelot). W ślad za nimi idą cele średnioterminowe (taktyczne), które odnoszą się już do metod działania (stosowanie zbilansowanej diety, regularna aktywność fizyczna, nauczenie się języka angielskiego). Zrealizowanie celów taktycznych wymaga jednak jeszcze celów krótkoterminowych (operacyjnych) czyli konkretnych czynności i zadań wyznaczanych w krótszych okresach czasowych. W przypadku pani Krysi to m.in. poznanie 14 słówek co tydzień w języku angielskim. 10 3. Skoncentrować się na priorytetach Rzadko kiedy jest tak, że wszystko co robimy jest równie istotne. Kiedy koncentrujemy się na tym, co najważniejsze z punktu widzenia celu, możemy spodziewać się lepszych efektów. Pani Krysia uznała, że seriale, przeglądanie Internetu i sprzątanie po dzieciach nie są sprawami priorytetowymi. Nie można mieć czasu na wszystko, trzeba mieć czas na sprawy naprawdę ważne. Pomocna w określaniu priorytetów jest matryca Eisenhowera. 2 kryteria (ważności i pilności) wyznaczają 4 pola porządkujące sprawy w naszym życiu. Ważność to kryterium, które wynika z najważniejszych celów i wartości. Pilność natomiast to kryterium związane z czasem. I. II. zadania pilne i ważne zadania ważne, ale niepilne III. IV. zadania pilne, ale zadanie niepilne i nieważne nieważne Ćwiartka I - ważne sprawy, którymi trzeba jak najszybciej się zająć. Ich niewykonanie może spowodować daleko idące konsekwencje, na przykład w postaci dodatkowej pracy. Są to często sytuacje nagłe, trudne do przewidzenia, lub skutki zaniedbania i niewykonywania regularnej pracy. Ćwiartka II: ważne sprawy, które można rozłożyć w czasie lub wykonywać regularnie (np. ćwiczenia fizyczne). Ćwiartka III: zadania, które trzeba szybko zrealizować, jednak są one mało ważne (np. wizyta u fryzjera) – powinniśmy wykonać lub zlecić w drugiej kolejności, zaraz po zadaniach z części I. Ćwiartka IV: sprawy mało ważne i mało pilne, czyli takie, które można zignorować. Często są to złodzieje czasu. 11 4. Zaplanować działania Zadania, które mają wyznaczone terminy są finalizowane dużo częściej. Pomocne metody wspierające planowanie: Reguła Parkinsona - czynność potrwa tyle ile założymy, że potrwa. Jeśli założysz, że pisanie listu zajmie godzinę, to pewnie tyle zajmie, bo nawet jeśli skończysz wcześniej, to przez raszce czasu możesz zastanawiać się, czy czegoś jeszcze nie dodać. Mamy tendencję do przedłużania działania. Metoda ALPEN – planując: 1. zrób listę zadań, 2. oszacuj czas trwania czynności, 3.pamiętaj o regule 60:40 (60 % czasu powinno być zaplanowane, 40% to zapas na nieprzewidziane sytuacje), 4. wyznacz priorytety i deleguj zadania, 5. kontroluj realizację działań. Metoda TRZOS – podobna do Alpen. T- terminy zadań spisać, R- ramy czasowe określić wg reguły 60:40, Z- zaplanować rezerwy czasu, O- ograniczyć działania do priorytetowych, S – skontrolować rezultaty. 5. Wyeliminować pożeracze czasu Pożeracze czasu tylko wypełniają czas, ale nie przybliżają do tego, co dla nas ważne: nałogowe oglądanie TV, surfowanie po Internecie bez konkretnego celu, bezcelowe kupowanie „niezbędnych” artykułów, długie rozmowy przez telefon o niczym, plotkowanie i wiele innych. Warto przyjrzeć się temu, co zyskujemy dzięki tym pożeraczom, bo być może pełnią funkcję relaksu, o którą możemy zadbać zupełnie inaczej. 12