SIERPIEń 2009
Transkrypt
SIERPIEń 2009
20 09 a G ro TOWARZYSTWO MIŁOŚNIKÓW ZIEMI GRODKOWSKIEJ dk issn 1425-3879 ow Cena 3 zł sk Sierpień 2009 - Nr 8 (81) 02 et a powódź © G az Podtopienia na terenie gminy Grodków Wezbrana woda swoim zasięgiem dokonała licznych podtopień rodzy czytelnicy, zachęcając Was do lektury kolejnego wakacyjnego numeru gazety raz jeszcze gorąco namawiamy do współpracy z nami. Okres urlopowy to niewątpliwie czas poznawania ciekawych miejsc, zawierania nowych znajomości i zdobywania interesujących doświadczeń i przygód. Niejednokrotnie podczas wakacyjnych podróży stajemy się świadkami niecodziennych zdarzeń, o których warto opowiedzieć innym. Dlatego liczymy, że zechcecie zdać relację innym grodkowianom ze swoich letnich wypraw i eskapad. Na korespondencję i zdjęcia czekamy pod nowym adresem mailowym: [email protected] Wkrótce planujemy także uruchomienie strony internetowej naszej gazety, na której będziemy publikować również uzupełnienia do niektórych artykułów, m.in. nie mieszczące się na naszych łamach zdjęcia. Zachęcamy także do wsparcia naszego przedsięwzięcia poprzez publikowanie w GG ogłoszeń i reklam. Życzymy wszystRedakcja kim udanego letniego wypoczynku. D wywiad Byłem na dachu świata! Ludwika Eliasz O wspinaczce na najwyższe szczyty opowiada jak o spacerze po górach, po prostu wszedł i zszedł, ot wszystko. A przecież był na Dachu Świata, inaczej na Mt. Everest. ławomir Krok jest lekarzem chirurgiem. Wielu grodkowian miało z nim styczność, kiedy funkcjonował tu jeszcze szpital. Teraz pracuje w Nysie. I niby nic, zawód jak każdy inny. S Ale pan doktor, jak na człowieka urodzonego i wychowanego na nizinach, ma osobliwe Everest summit 22.05.2008r hobby – wspinaczkę wysokogórską. Rok temu wdrapywał się na Mount Everest, potem Kilimandżaro, wcześniej jeszcze „zaliczał” Alpy. Nie chce za wiele o tym mówić, a tym bardziej pisać, mnie się udało jednak podsłuchać co nieco z jego opowieści przy okazji towarzyskiego spotkania. Sądzę, że warto podzielić się tym z czytelnikami. REKLAMA RESTAURACJA „KAPRYS” ul. Sienkiewicza 14 Grodków MOŻLI WO TELEF ŚĆ ZAMÓWIE O N NR 077NICZNEGO IA 415532 0. ZAPRASZA ZAPRASZA NA NA PIZZĘ: PIZZĘ: MAŁGOŚKA, MAŁGOŚKA, CHŁOPSKA, CHŁOPSKA, HONOLULU, MIASTOWA, SZEFA, WEGETARIAŃSKA, WEGETARIAŃSKA, 44 SERY,, SERY,, NEMO, MORSKA, POLSKA ORAZ PIZZA PIZZA NA NA ŻYCZENIE ŻYCZENIE (WYBÓR DODATKÓW WG WŁASNEGO GUSTU). GUSTU). PIZZA PIZZA W W 33 ROZMIARACH ROZMIARACH :: 24 cm, 32 cm ORAZ 50 cm. PIZZĘ PIZZĘ SERWUJEMY SERWUJEMY OD OD GODZ GODZ 15:00. 15:00. SERDECZNIE SERDECZNIE ZAPRASZAMY ZAPRASZAMY !!! !!! Skąd ten pomysł? Zaczęło się od niskich gór. ( Polska, Słowacja), po ukończeniu liceum. W miarę jedzenia apetyt rósł. Kilka lat temu wybraliśmy się z moją dziewczyną i z kolegą w Dolomity (Włochy) Te przepiękne góry z via ferrat (gotowe ubezpieczone drogi wspinaczkowe, podobne do „Orlej Perci”) – dróg, które są do- brym wstępem do rozpoczęcia wspinaczki. Stwierdziliśmy wtedy, że warto jest zainwestować w swoje bezpieczeństwo i zapisaliśmy się na kurs wspinaczki skalnej. Podczas kilku kolejnych wyjazdów, w rozmowach, zaczęły pojawiać się Himalaje. W Internecie znaleźliśmy firmę zajmującą się organizacją takich wypraw i w ten sposób jesienią 2007 r mogliśmy zobaczyć na własne oczy najwyższe góry świata. Wtedy jeszcze nie myślałem nawet, że za kilka miesięcy stanę na szczycie Mt. Everestu. W drodze na szczyt są cztery obozy, dwa przystanki ( jeden przy wchodzeniu, drugi przy schodzeniu) po to, żeby się napić czegoś z termosu, odpocząć. Na poziom 4860m Czytaj dalej > 12-13 Nagroda dla Gminy Grodków Z okazji 15-lecia swojej działalności, Woj ewó d z k i Fu n d u s z Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu przyznał po raz pierwszy statuetki samorządom, firmom, osobom prywatnym za wyjątkowe dokonania na rzecz ekologii oraz przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska. W kategorii „samorząd terytorialny”, na 71 gmin w województwie opolskim, statuetki otrzymały gminy Grodków oraz Opole i Praszka. Wszystkie w ciągu ostatnich kilku lat prowadziły inwestycje związane z poprawą jakości wody, budową kanalizacji, modernizacjami oczyszczalni. Statuetkę dla Gminy Grodków odebrał osobiście burmistrz Grod- kowa – Marek Antoniewicz. Obecny podczas uroczystości wręczenia statuetek marszałek województwa opolskiego, Józef Sebesta, pogratulował funduszowi dokonań i zapewnił, iż samorząd województwa będzie bronił samodzielności funduszu, dzięki której każda pożyczona złotówka jest tak efektywnie wykorzystywana. REKLAMA OKRĘGOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW W GRODKOWIE Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe 49-200 Grodków, ul. Wrocławska 50f tel./fax 077 415 40 80 poniedziałek - piątek 7:00-18:00 w soboty 7:00-14:00 Wykonuje usługi w zakresie : - OKRESOWE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW WSZYSTKICH TYPÓW - PIERWSZE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW SPROWADZANYCH Z ZAGRANICY - BADANIA POJAZDÓW Z INSTALACJ¥ GAZOW¥ - BADANIA POJAZDÓW PRZEZNACZONYCH DO PRZEWOZU MATERIAŁÓW NIEBEZPIECZNYCH - BADANIA PIERWSZE I OKRESOWE POJAZDÓW MARKI „SAM” - BADANIA POJAZDÓW PO ZMIANACH - BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW PO KOLIZJI DROGOWEJ - KOMPUTEROWE BADANIE I USTAWIANIE GEOMETRII ZAWIESZENIA - WSZYSTKICH SAMOCHODÓW, US£UGI WARSZTATOWE Ponadto P.H.U. „ROS” wykonuje usługi w zakresie transportu drogowego i prac sprzêtem budowlanym (ładowarki). 20 09 2 sk a wieści z gminy i powiatu G ro dk ow Baszta lewińska a et az G C oraz bardziej efektownie wygląda Baszta Lewińska w Grodkowie. Remont, który rozpoczął się w październiku 2008r. pomału dobiega końca. Mamy już gotowe trzy strony elewacji wieży, trwają prace na czwartej elewacji (od strony przedszkola na ul. Elsnera) i wewnątrz w i e ż y. Z a k o ń c z o n o remont dolnych partii Podtopienia na terenie gminy Grodków Bogusław Badacz © Trwa remont Wieży Lewińskiej i murów obronnych w Grodkowie. muru obronnego, wyższa część również została uzupełniona, do wykonania pozostało zwieńczenie muru. Jednocześnie trwają prace budowlane w budynku gospodarczym i rozpoczęto remont dachu budynku mieszkalnego przy ul. Elsnera 10. Umowne zakończenie inwestycji przewidziane jest na koniec października 2009r., ale już we wrześniu planowane jest przywrócenie ruchu pieszego i samochodowego pod wieżą. Przebudowa dróg gminnych W dniach od 23 do 25 czerwca 2009 r., w wyniku intensywnych opadów deszczu wezbrana woda swoim zasięgiem dokonała licznych podtopień z lokalnych rzeczek, potoków i rowów melioracyjnych w miejscowościach Gnojna, Jędrzejów, Bąków, Gola Grodkowska, Osiek Grodkowski, Wierzbnik, Gałążczyce, Kolnica, Tarnów Grodkowski, Młodoszowice, Jaszów, Wojsław, Lipowa i Grodków – Półwiosek oraz ulicach Radosnej i Wiejskiej. N ajbardziej dotknięte podtopieniami zostały domy i gospodarstwa, które zlokalizowane są na obniżonych terenach. Mieszkańcy poszczególnych miejscowości zabezpieczali domy workami z piaskiem, które dostarczane były przez pracowników Urzędu Miejskiego. Przy likwidacji skutków podtopień zaangażowani byli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Grodkowie oraz Ochotniczych Straży Pożarnych. Udział brały również zakłady pracy, podmioty prywatne oraz uruchomione, dodatkowe służby ratownicze do zabezpieczenia zagrożonych Od budowy kanalizacji deszczowej, rozpoczął się II etap przebudowy ul. Żeromskiego w Grodkowie - od skrzyżowania Ko ściuszki – Żeromskiego do ul. Otmuchowskiej. G mina Grodków pozyskała na tę inwestycję dofinansowanie z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych 2008-2011. Planowane zakończenie zadania to listopad 2009r. Dalsze roboty budowlane związane z budową dróg gminnych wraz z kanalizacją deszczową na osiedlu Kościuszki –Żeromskiego w Grodkowie (ulice: Wesoła, Radosna, Miła, Życzliwa oraz Szczęśliwa) powinny się rozpocząć w sierpniu br. Na realizację tego projektu dostaliśmy dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013. W chwili obecnej jesteśmy po wyborze wykonawcy i przed podpisaniem umowy o dofinansowanie projektu. Planowane zakończenie całej inwestycji to wrzesień 2010r. sierpień 2009 Skutki ulewy - Gnojna, gm. Grodków źródło: http://www. grodkow.net Fot. Damian Kapinos terenów przed kolejnymi podtopieniami. Od momentu powstania zagrożenia, w celu monitorowania lokalnych rzeczek i podjęcia ewentualnych działań ratowniczych, Burmistrz Grodkowa wprowadził całodobowe dyżury. W dniu 27 czerwca br. o. godz. 800 Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego w Grodkowie otrzymało komunikat z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu, o zrzutach ze zbiornika retencyjnego w Nysie od 300m3 docelowo do 350 m 3/s. Stan wody na Nysie Kłodzkiej o godz. 1530 przekroczył na wodowskazie w Kopicach 300cm. W związku z powyższym wprowadzono stan pogotowia przeciwpowodziowego, a o godz. cd. projektu ,,Moje boisko ORLIK 2012” Przystąpiliśmy już do kolejnego etapu realizacji projektu ,,Moje boisko ORLIK 2012 w Grodkowie”, tzn. do realizacji. Dnia 26 czerwca 2009r. została podpisana umowa z wykonawcą robót i kilka dni później przekazano plac budowy. Odbyła się również pierwsza rada budowy na której obecni byli przedstawiciele Gminy Grodków, przedstawiciele Wykonawcy, Dyrektor PSP 3 w Grodkowie oraz inspektor nadzoru. Według wstępnych ustaleń rozpoczęcie robót nastąpi ok. 20 lipca, a planowany termin zakończenia inwestycji to 30 października 2009r. 1900 - stan alarmowy. Od tego momentu nastąpiło wzmożone monitorowanie rzeki na odcinku miejscowości zagrożonych, tj. Więcmierzyce, Kopice i Głębocko. Sytuacja krytyczna powstała w godzinach rannych następnego dnia, kiedy na wodowskazie wody osiągnął poziom 470cm. Decyzją Burmistrza rozpoczęto procedurę przygotowania się do ewentualnej ewakuacji miejscowości Głębocko. Funkcjonariusze Policji z Grodkowa oraz służby Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego rozpoczęli informowanie miejscowej ludności o możliwym zagrożeniu, wręczając im jednocześnie instrukcje postępowania na wypadek powodzi i ewakuacji. W tym czasie, w Lewinie Brzeskim, Państwowa Straż Pożarna, Wojsko oraz służby zarządzania kryzysowego usuwały zator z gałęzi i konarów drzew, który utworzył się na przęsłach mostu kolejowego na Nysie Kłodzkiej. W dniu 29 czerwca w godzinach popołudniowych sytuacja na moście została opanowana, w wyniku czego poziom wody zaczął opadać, pomimo zwiększonych zrzutów ze zbiornika retencyjnego w Nysie. Dalszy rozwój sytuacji uzależniony był wyłącznie od warunków hydrologiczno –meteorologicznych oraz dopływów do zbiorników w Otmuchowie i Nysie. Obecnie sytuacja jest stabilna. Trwa szacowanie strat w terenie przez powołane do tego celu przez Burmistrza, komisje. 20 09 a sk ow Rewitalizacja otoczenia ratusza okalny Program Rewitalizacji Miasta Grodków na lata 2007-2013 został pozytywnie oceniony i jest wśród 15 wybranych LPR-ów, co oznacza, iż będziemy mogli ubiegać się o wsparcie w ramach Działania 6.1 Rewitalizacja obszarów miejskich RPO WO na lata 2007-2013. W październiku 2009r. Gmina Grodków będzie składała wniosek o dofinansowanie projektu pn. „Rewitalizacja otoczenia Ratusza w Grodkowie”. W chwili obecnej trwają prace projektowe, a wstępna koncepcja rewitalizacji otoczenia Ratusza była wyłożona do konsultacji społecznych do dnia 15 lipca 2009r. Założenie materiałowe oparte zostało na ukształtowaniu głównych osi komunikacyjnych, które podzieliły płytę Rynku na kwartały. Cały teren otoczenia Ratusza stanowić będzie powierzchnia utwardzona. Koncepcja przewiduje wykonanie dojść i dojazdów w formie ciągów pieszo-jezdnych wykonanych wyłącznie z materiałów naturalnych, kamiennych o jednolitej stonowanej kolorystyce, która nie będzie stanowić konkurencji dla głównego obiektu- Ratusza. Urządzenie zieleni polegać będzie na odtworzeniu usytuowania jej wg kwerendy archiwalnej. Odrestaurowana przestrzeń sprzyjać będzie zaktywizowaniu inicjatyw społecznych, gospodarczych oraz kulturalnych, którymi są w dzisiejszych czasach m.in. imprezy masowe. Niezbędny dla uzyskania założonej koncepcji jest remont głównego obiektu rynku –Ratusza. Temat ten jest w zakresie odrębnego opracowania, obecnie prowadzone są prace remontowe. Dla podkreślenia rangi i walorów architektonicznych budynku w koncepcji zagospodarowania otoczenia Ratusza zainicjowano zamontowanie oświetlenia iluminacyjnego w podłożu o lokalizacji odpowiadającej rytmom otworów okiennych Ratusza. © G az et a Przebudowa oświetlenia płyty Rynku. Inspiracją do odtworzenia nawierzchni ciągów jezdnych, formy płyty rynkowej oraz ukształtowania zieleni były materiały archiwalne pozyskane ze źródeł projektantów oraz zasobów Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. L Przebudowa płyty Rynku a) wymiana nawierzchni przeznaczonej na imprezy masowe – publiczne - z trylinki na kostkę kamienną ( okresowo wykorzystywana na miejsca postojowe) b) budowa kanalizacji deszczowej ze studniami i wpustami. c) przebudowa ciągów pieszych i pieszo-jezdnych z wbudowaniem miejsc postojowych z trylinki i płytek chodnikowych na kostkę kamienną d) urządzenie terenów zielonych z małą architekturą: - powierzchnia - ławeczki - kosze na śmieci - renowacja pomnika Józefa Elsnera, nauczyciele Fryderyka Chopina, i studni - założenie i renowacja trawników i klombów kwiatowych. Wymiana sieci wodociągowej z rur PVC i PE z armaturą w ciągach jezdnych i płycie Rynku. Monitoring otoczenia Ratusza Wychodząc naprzeciw Państwa wnioskom informujemy, że począwszy od 15 lipca (środa) zostaje uruchomiony bezpłatny dyżur radcy prawnego. Przedmiotem porad mogą być wszystkie sprawy mieszkańców Gminy Grodków za wyjątkiem tych, w których stroną jest Gmina Grodków. Dyżur ten będzie miał charakter cykliczny i odbywał się będzie w każdą środę w godzinach od 13.00 do 14.00 w Urzędzie Miejskim w Grodkowie, pokój nr 25 (I piętro). Jednocześnie przypominamy o działalności Punktu Konsultacyjno-Informacyjnego zlokalizowanego w budynku przy ul. Elsnera 15, który realizuje zadania w zakresie prowadzenia doradztwa prawnego oraz informowania o możliwościach leczenia osób uzależnionych, współuzależnionych od alkoholu oraz osób dotkniętych przemocą w rodzinie. Dyżur w każdy wtorek w godzinach od 16.00 do 18.00 Zapraszamy do skorzystania z porad i pomocy prawnej w rozwiązaniu problemu! Burmistrz Grodkowa Marek Antoniewicz REKLAMA Zapraszamy! Jeśli Twoje maleństwo: - wyrosło już z wózka, fotelika, łóżeczka itp - nie masz co z tym zrobić, - jest w dobrym stanie i chcesz to sprzedać - chcesz kupić coś dla swojej pociechy Poniedziałek - Piątek Grodków ul. Klubowa 1 cmentarz Klubowa Powstancow Slaskich plac KOMIS Miejskiej i na Komisariat Policji. W roku 2010, wraz z rewitalizacją otoczenia Ratusza, projektowane jest zamontowanie 2 kamer w Rynku. Kolejne kamery będą rozmieszczane sukcesywnie w następnych latach, w zależności od potrzeb i dostępnych środków finansowych. Władze gminy mają nadzieję, że dzięki systemowi ograniczone zostaną akty wandalizmu i chuligańskie wybryki. Warszawska REKLAMA ATRAKCYJNA PRACA w firmie odpornej na kryzys Monitoring miasta Grodków Do chwili obecnej Gmina Grodków zleciła opracowanie projektu systemu monitoringu całego miasta Grodkowa (szacuje się rozlokowanie ok. 20 kamer obrotowych). Jeszcze w tym roku planujemy wyłonić wykonawcę na dostawę i montaż 3 kamer w okolicy Rynku (szczegółowa lokalizacja wynikać będzie z projektu) wraz z przekaźnikiem i centrum operacyjnym. Przesył radiowy będzie docierał do siedziby Straży (wjazd od cmentarza) tel. 602-520-193, 077-544-34-17 9.00 - 17.00 Sobota 9.00 - 13.00 Słow ack iego G ro dk SZANOWNI MIESZKAŃCY GMINY GRODKÓW 23 czerwca 2009 r. Zar z ą d Wo j e w ó d z t w a Opolskiego podjął Uchwałę nr 3492/2009 w sprawie wyboru Lokalnych Programów Rewitalizacji złożonych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 20072013. „Rewitalizacja otoczenia Ratusza w Grodkowie” obejmować będzie: Remont i odtworzenie ciągów jezdnych wymiana nawierzchni asfaltowej na kostkę kamienną - ul. Rynek: pierzeja południowa pierzeja północna pierzeja wschodnia b) budowa kanalizacji deszczowej ze studzienkami i wpustami ulicznymi. 3 wieści z gminy i powiatu sierpień 2009 ENIA ODZ NAGR E WY by 30+, 50+ I K O S WY kże oso Ta CV - ko 42 014029 l.: 05 ntakt te 20 09 4 ow sk a wieści z gminy i powiatu sierpień 2009 materiał sponsorowany G ro dk Spółka „GRODWiK” © G az et a Ryszarda Krokowa K i e d y Wo d o c i ą g i Miejskie przeistoczyły się w spółkę „Grodwik” ? Rada Miejska w Grodkowie we wrześniu 1992 roku podjęła uchwałę wyrażającą zgodę na utworzenie jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w celu prowadzenia działalności w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków,która od tej pory stała się jednym z wielu własnych zadań gminy. W dniu 19 października 1992 roku w Sądzie rejestrowym w Opolu została wpisana spółka Grodkowskie Wodociągi i Kanalizacja spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która może używać skrótu „GRODW i K” sp. z o.o. Do spółki zostało wniesione skomunalizowane mienie Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Opolu, Oddziału w Brzegu, Wydziału w Grodkowie (w 1992 r.) oraz mienie Wojewódzkiego Zakładu Usług Wodnych w Opolu z siedzibą w Czarnowąsach, Oddziału w Grodkowie ( w 1995 r.). Kto rządzi spółką ? Wszystkie udziały w spółce GRODWiK są w posiadaniu gminy Grodków, a bezpośrednio w imieniu Gminy - Zarząd w składzie : Elwira Biegaj – prezes, Marek Dziuba – wiceprezes, a ponadto trzyosobowa Rada Nadzorcza, reprezentująca wspólników : Piotr Kwaśniak (radca prawny i jednocześnie sekretarz) oraz Tadeusz Rutkiewicz z ramienia Gminy i Piotr Adam reprezentujący załogę. Jak w ciągu tych lat rozwijała się spółka ? Od roku 1992 do 1995 działalność w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę prowadziliśmy w oparciu o ujęcie i stacje uzdatniania wody w Grodkowie, z której w wodę zaopatrywani byli mieszkańcy Grodkowa, Tarnowa Grodkowskiego i Nowej wsi Małej. Natomiast działalność w zakresie zbiorowego odprowadzania ścieków opierała się na eksploatacji oczyszczalni ścieków w Tarnowie Grodkowskim, a system kanalizacji funkcjonował tylko w Grodkowie. W 1995 roku przejęliśmy kolejnych pięć ujęć wody oraz 15 zwodociągowanych miejscowości. Na czym polega rola Gminy w waszej działalności ? Dzięki prowadzonej przez gminę Grodków intensywnej działalności inwestycyjnej, zmierzającej do zwodociągowania kolejnych miejscowości na koniec 2006 roku wodociągi były już w 36 (wszystkich) wsiach gminy Grodków. Ostatnią wsią był Rogów, który jest zaopatrywany z wodociągu sąsiedniej gminy Przeworno. Dużo emocji budzi sprawa kanalizacji wsi, proszę przybliżyć ten temat. Poziom skanalizowania mocno odstępuje od zwodociągowania. W 1992 r. na początku działalności spółki z kanalizacji zbiorczej korzystało około 80% mieszkańców Grodkowa, dzisiaj tę możliwość mają też mieszkańcy Gnojnej i Tarnowa Grodkowskiego – tylko dwie wsie. Do skanalizowania pozostały jeszcze aż 33 miejscowości. 16 miejscowości może się spodziewać kanalizacji do końca 2012 roku w ramach projektu dofinansowywanego z Funduszu Spójności. Dotyczy to miejscowości: Jeszkotle, Nowa Wieś Mała, Lubcz,Gola Grodkowska, Lipowa, Przylesie Dolne, Wierzbnik, Wojsław, Kolnica, Polana, Młodoszowice, Bąków Wójtowice, Jędrzejów, Starowice Dolne, Strzegów. Dla następnych 6, tj. Kopice, Kopice Leśnica, Więcmierzyce, Osiek, Żelazna, Głębocko przygoto- wana jest dokumentacja i prawdopodobnie na przełomie 2009 i 2010 roku będą rozpoczęte roboty budowlano - montażowe współfinansowane z PROW. Czy wielkość gminy i rozległość terenu mają wpływ na koszty ? Wielkość gminy i rozległość terenu ma wpływ na długość sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. W porównaniu ze spółką w Brzegu, której długość sieci ma tylko 100 km, widać, że mamy znacznie rozleglejszy teren, co wpływa na koszty. W sąsiedniej firmie tego typu pracuje 176 osób, u nas tylko 36, co z kolei znacznie obniża cenę wody. Co jeszcze wpływa na cenę wody ? Realizacja powierzonych zadań w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę była w roku sprawozdawczym oparta na eksploatacji: - pięciu ujęć i pięciu stacji uzdatniania wody - 59,2 km sieci magistralnej - 127,1 km sieci rozdzielczej - 76,8 km przyłączy wodociągowych dwóch pompowni wody pięciu zbiorników wody czystej - 76,1 km przyłączy wodociągowych Realizacja powierzonych zadań w zakresie zbiorowego odprowadzania ścieków była w roku sprawozdawczym oparta na eksploatacji: oczyszczalni ścieków w Tarnowie Grodkowskim - 11,0 km sieci kanalizacji ogólnospławnej - 32.8 km sieci kanalizacji sanitarnej - 17,2 km przyłączy kanalizacyjnych dziewięciu przepompowni ścieków. Ile ludzi zatrudnia spółka ? Stan zatrudnienia w spółce „GRODW i K” na koniec czerwca 2009r. wyniósł 33 osoby. To najmniejsza liczba pracowników od 17 lat funkcjonowania spółki. Największe zatrudnienie wynosiło 49 osób. Jest to niezbędne minimum. Dalsze ograniczanie zatrudnienia mogłoby Stacja uzdatniania wody w lesie pomiędzy Grodkowem a Żelazną. zagrozić prawidłowemu utrzymaniu urządzeń. O jakie urządzenia chodzi ? Przede wszystkim dotyczy to urządzeń do uzdatniania wody, której dostarczamy dla około 20 000 odbiorców. Rocznie gospodarstwa domowe zużywają około 80 % sprzedawanej przez nas wody, tj. około 552 000m3. Jakie ilości wody sprzedajecie ? Jak się to przekłada na jej cenę ? Przeciętna ilość wody przypadająca na mieszkańca i dobę wynosiła w 2008 roku od 40 do 100 litrów. To nie jest dużo. W 2008 r. największa przeciętna ilość wody na dobę przypada na mieszkańca Jędrzejowa (około 98 litrów), najmniejsza na mieszkańca Żarowa (22 litry) Źródłem wody pitnej są ujęcia podziemnej -studnie głębinowe o głębokości od 24 do 130 mppt. Ze względu na zawyżone zawartości żelaza i manganu w wodzie surowej woda poddawana jest uzdatnianiu. Uzdatnianie odbywa się poprzez filtrację na odżelaziaczach i odmanganiaczach. Jakość wody pod względem chemiczno-fizycznym i bakteriologicznym jest systematycznie kontrolowana przez służby Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Brzegu oraz przez akredytowane laboratorium na zlecenie spółki. Wyniki pomiarów są dostępne na stronach internetowych i w siedzibie spółki. Im mniejsze jest zużycie wody, tym wyższa jest jej cena. Co jeszcze ma wpływ na cenę wody ? Podatek liniowy – od metrów rur – od 1 m sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej – 1% od wartości budowli; podatek za mieszczenie urządzeń w pasie drogowym – dla zarządów dróg – za urządzenia niezwiązane z infrastrukturą pasa drogowego. Podatek za pas drogowy, a ściślej za zajęcie pasa drogowego w przypadku usuwania awarii urządzeń kanalizacyjnych albo wodociągowych; opłata za szczególne korzystanie ze środowiska. Za każdy metr sześcienny pobrany ze studni i każdy metr sześcienny ścieków należy zapłacić Urzędowi Marszałkowskiemu. Płacimy także za wszystkie wykorzystane w produkcji materiały i surowce. To łącznie wpływa na cenę wody i ścieków, a jeszcze nie zamyka listy składników kształtujących cenę naszych usług. Państwo stawia nam coraz surowsze wymagania wynikające z dyrektyw euro- Fot. M. Krok pejskich, a to też wpływa na cenę. W dyskusjach na sesji Rady Miejskiej, i nie tylko, często pojawia się temat kanalizacji, tzn. sposobu, w jaki gmina ma być skanalizowana i kosztów tego przedsięwzięcia. Jakie jest Pani stanowisko w tej sprawie ? Zanieczyszczający płaci – każdy musi pokryć koszty uzdatniania ścieków, taka jest odgórna, chyba słuszna (?!) dyrektywa … Wymogi unijne w tym zakresie są znane wszystkim, więc poza wszelką dyskusją stoi konieczność skanalizowania gminy. Całkowity koszt tego zadania będzie znany dopiero po rozstrzygnięciu przetargu na roboty. Często w tych dyskusjach mówi się, że znacznie tańsze byłyby szamba i przydomowe oczyszczalnie ścieków. Podziela Pani ten pogląd ? Nieuczciwość argumentacji na rzecz takiego rozwiązania polega na tym, że podaje się tylko cenę 1 m3 ścieków przywożonych do oczyszczalni, a nie mówi się o kosztach dowozu ani o tym, że nie ma należytej kontroli – tylko 135 gospodarstw wiejskich odwozi ścieki, a co robią pozostałe? Szambo musi być przy każdym domu, nieruchomości, która nie 20 09 a sk ow dk materiał sponsorowany G ro ma możliwości podłączenia się do sieci. Problem jest z jego utrzymaniem bądź opróżnieniem – albo podłączenie do sieci, albo oczyszczanie. © G az et a A jak działa oczyszczalnia ścieków ? Do oczyszczalni ścieków w Tarnowie Grodkowskim doprowadzane są ścieki z miejscowości skanalizowanych. W procesie oczyszczania mechaniczno – biologicznego z tzw. podwyższonym usuwaniem związków biogennych ścieki są oczyszczane i odprowadzane do Strugi Grodkowskiej. Jaką ilość mieszkańców obsługujecie w zakresie odprowadzania ścieków z kanalizacji ? Jakie ilości ścieków odbieracie ? Na terenie gminy Grodków z kanalizacji korzysta około 10 000 mieszkańców, na prawie 20 000. Roczna ilość ścieków oczyszczonych pochodząca z gospodarstw domowych wynosi około 308 000 m3 A prócz kanalizacji ? Z usług spółki w zakresie wywozu nieczystości płynnych w 2008 roku skorzystało zaledwie około 135 gospodarstw domowych (3,5 tys. odbiorców w Gminie). Ilość ścieków przywiezionych do punktu zlewnego wyniosła około 8700 5 wieści z gminy i powiatu sierpień 2009 m3. Pozostali przewoźnicy dostarczyli do punktu zlewnego około 3700 m3. Uwzględniając dane dotyczące sprzedaży wody dla gospodarstw domowych, ilości ścieków z gospodarstw domowych oraz ilość ścieków przywiezionych do punktu zlewnego dochodzimy do wniosku, że około 230 000 m3 na rok ścieków surowych odprowadzanych jest do wód i do ziemi. Czy to prawda, że wygodniejsze i tańsze są szamba przydomowe ? Koszt wynajmu beczki asenizacyjnej w przeliczeniu na 1m3 ścieków wynosi ponad 11 złotych z Nowej Wsi Małej i blisko 16 zł ze Strzegowa. Koszt 1m 3 ścieków odprowadzanych do kanalizacji zbiorczej wynosi od 1 lipca 4,34 zł. Co wpływa na wyso- kość kosztów ponoszonych przez odbiorców ? Zasady ustalania taryf za wodę i ścieki oparte są na zasadach ustalonych w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz rozporządzeniu wykonawczym w sprawie określania taryf wzoru wniosku oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. Przedsiębiorstwo wodociągowo- kanalizacyjne określa taryfę na 1 rok. Taryfę określa się na podstawie niezbędnych przychodów pozwalających na samofinansowanie się działalności oraz planowanej sprzedaży wody i ścieków. Przy planowaniu niezbędnych przychodów dla potrzeb obliczenia taryfowych cen i stawek opłat planowanych na rok obowiązywania taryf uwzględnia się w szczególności: - koszty eksploatacji i utrzymania urządzeń w tym amortyzację podatki i opłaty niezależne od przedsiębiorstwa, opłaty za korzystanie ze środowiska - koszty zakupionej wody - spłaty rat kapitałowych - spłaty odsetek od zaciągniętych pożyczek i kredytów, - marżę zysku Podstawą do ustalenia tych kosztów jest ewidencja księgowa sporządzona zgodnie z przepisami rachunkowości z uwzględnieniem zmian warunków ekonomicznych wpływających na poziom kosztów w roku obowiązywania taryfy, tj. zmian cen energii elektrycznej, usług labo- ratoryjnych, pocztowych, paliw itd. Koszty wynikające z inwestycji modernizacyjno-rozwojowych i ochrony środowiska ustalonych na podstawie wieloletnich planów uchwalonych przez Radę Miejską również są elementem kosztów wpływających na poziom cen. Uwzględnienie w przyszłych niezbędnych przychodach i taryfowych cenach i stawkach opłat kosztów inwestycji powinno być dokonywane stopniowo i rozłożone w czasie. Ostatecznie obliczenie cen i następuje przez podzielenie planowanych rocznych niezbędnych przychodów przez planowaną roczną sprzedaż odpowiednio wody i ścieków. Czy wybierając kierunek studiów przewidywała Pani, że tak będzie wyglądać Pani przyszła praca ? Ukończyłam Technikum Gospodarki Wodnej w Sulechowie, a po nim na Politechnice Wrocławskiej – Wydział Inżynierii Sanitarnej i Ochrony Środowiska, co wyraźnie świadczy o tym, że dość wcześnie skrystalizowały się moje wyobrażenia o przyszłej pracy. W tym roku mija 30 lat pracy w wodociągach, a w Grodkowie 17 rok. Skąd ta zmiana miejsca pracy, przecież nie mieszka Pani w Grodkowie ? Zaopatrzenie w wodę stało się zadaniem gminy, która miała obowiązek wybrać formę organizacyjno – prawną, w jakiej funkcjonować będzie przedsiębiorstwo. Po przejściu do Grodkowa byłam kierownikiem oddziału podlegającego jeszcze Wojewódzkiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Opolu, a kiedy powstała spółka znalazłam się w jej zarządzie, był to więc awans zawodowy. Od kiedy jest Pani prezesem ? Od listopada 1992 r. Jak się czuje PANI PREZES zarządzająca głównie mężczyznami, bo kobiety są tylko w biurach ? Radzę sobie z uśmiechem na ustach; nie używam ani mocnych słów, ani silniejszego głosu. Rozumiem, że podwładni szanują kompetencje, fachową wiedzę i skuteczność w działaniu? A ja mogę zawsze na nich liczyć w każdej trudnej sytuacji, stawiają się na każde wezwanie. Wszyscy jesteśmy świadomi, że odpowiadamy za bezpieczeństwo zdrowotne 20 tys. ludzi. KALENDARZ WYDARZEŃ ZWIĄZANYCH Z REALIZACJĄ PROJEKTU pn. „ OCZYSZCZANIE ŚCIEKÓW W AGLOMERACJI GRODKÓW” Luty 2009 r. Uchwałą Rady Miejskiej Nr XXVI/280/09 z dnia 11 lutego 2009r. Gmina Grodków przekazała Spółce GRODWiK do realizacji projekt pn. „Oczyszczanie ścieków w aglomeracji Grodków” Projekt obejmuje skanalizowanie 16-tu miejscowości Gminy Grodków tj. Jeszkotle , Nowa Wieś Mała , Lubcz ,Gola Grodkowska , Lipowa , Przylesie Dolne , Wierzbnik , Wojsław , Kolnica , Polana , Młodoszowice , Bąków Wójtowice , Jędrzejów , Starowice Dolne , Strzegów. W zakres Projektu wchodzi : budowa sieci kanalizacji sanitarnej o łącznej długości ok. 85 km , w tym 47 km sieci kanalizacyjnej grawitacyjnej oraz 38 km sieci kanalizacji tłocznej, budowa przepompowni sieciowych w ilości 24 szt. budowa przepompowni przydomowych w ilości 16 szt. Całkowity koszt zadania wynosi 77.914.490 zł / netto/ 94.121.059 zł / brutto/ Planowane źródła finansowania: dofinansowanie z Funduszu Spójności 49.454.231 zł pożyczka z WFOŚiGW w Opolu ( uzyskana promesa z WFOŚ i GW w Opolu wysokości 25.600.000 zł środki własne pochodzące z dokapitalizowania Spółki przez Gminę Grodków (uchwała Rady Miejskiej w Grodkowie Nr XXVI/281/09 z dnia 11 lutego 2009r.)– 2.860.259zł W dniu 12.02.2009r. uchwałą Zarządu Spółki powołano Pełnomocnika ds. realizacji projektu (MAO) w osobie pana Marka Dziuby -V-ce pre- zesa ds. technicznych oraz Z-cę Pełnomocnika w osobie pani Elwiry Biegaj - Prezesa Zarządu . W tym samym dniu powołano w strukturze organizacyjnej Spółki Jednostkę Realizującą Projekt (JRP) . Marzec 2009r. W dniu 27.03.09r. zawarto porozumienie pomiędzy Gminą Grodków a Spółką o przekazanie Projektu do realizacji oraz udostępnienie dotychczas opracowanych dokumentacji . Kwiecień 2009 r. W dniu 16.04.09r. podpisano umowę licencyjną z firmą Eko-Konsulting-Projekt „CONSEKO” S.A. na wykorzystanie , dokonywanie zmian i modyfikacji Studium Wykonalności. W dniu 20.04.09r. podpisano umowę cesji praw wynikających z zawartych umów z wykonawcą projektów technicznych na roboty budowlane. Dnia 29.04.2009r. Spółka złożyła do WFOŚiGW w Opolu wniosek aplikacyjny o dofinansowanie z Funduszu Spójności w ramach konkursu nr 5/ POIiŚ/1.1./04/2009 Projektu pn. „Oczyszczanie ścieków w aglomeracji Grodków”. Trwają prace związane z podziałem nieruchomości pod przepompownie ścieków w celu dokonania wykupu działek prywatnych oraz przekazania aportem rzeczowym działek gminnych Maj 2009 r.. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Opolu w dniu 11.05.2009r. wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przed- sięwzięcia pn. „ Oczyszczanie ścieków w aglomeracji Grodków” Do dnia 12.05.09r. Gmina Grodków przekazała posiadane prawa dysponowania nieruchomością na cele budowlane wynikające z zezwoleń zarządców dróg , umów z ANR w Opolu oraz praw dysponowania nieruchomościami prywatnymi. W dniu 14.05.2009r. Zakład Usług i Robót Wodnych w Opolu przekazał zamienne projekty budowlane w celu wystąpienia o zmianę pozwoleń na budowę. Prowadzone są negocjacje w zakresie podpisania umowy na dzierżawę pomieszczeń po ECO dla JRP Czerwiec 2009 r.. W dniach 5-8 czerwca 2009 r. na wniosek spółki Starosta Brzeski dokonał przeniesienia pozwoleń na budowę dla czterech zadań na roboty budowlane z gminy Grodków na spółkę „GRODW i K”. W dniu 12 czerwca 2009 r. Wojewódzki Fundusz ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu poinformował spółkę o zakończonej ocenie wniosku aplikacyjnego pod względem formalnym i merytorycznym I stopnia .Wniosek uzyskał 41 punktów na min.36. W dniu 30 czerwca 2009 r. Spółka „GRODW i K” wystąpiła z wnioskiem do Starostwa Powiatowego w Brzegu o zmianę pierwotnych pozwoleń na budowę. W terminie do końca lipca b.r. planowane jest rozpoczęcie procedury wyboru Inżyniera Kontraktu dla Projektu. cdn. 20 09 sk a 6 G ro dk ow Dyskusyjny Klub Książki w Grodkowie 15 czerwca 2009 r. Małgorzata Kalicińska, autorka „Domu nad Rozlewiskiem” spotkała się z czytelnikami grodkowskiej biblioteki publicznej. Spotkanie odbyło się w ramach działalności Dyskusyjnego Klubu Książki. sierpień 2009 Ks Proboszcz Jacek Wachowiak odchodzi et a J. Rzepkowski az 23 czerwca w środę o godzinie 18,00 grodkowski kościół p.w. Św. Michała, pomimo iż to dzień powszedni był wypełniony. Twarze wiernych skupione, poważne. Oczekiwano na pożegnalną mszę ks. Proboszcza Jacka Wachowiaka. G © ak to się zaczęło? Dyskusyjny Klub Książki (DKK) przy Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej w Grodkowie rozpoczął swoją działalność 23 września 2007 roku. Projekt Dyskusyjne Kluby Książki wpisuje się w wieloletni ogólnopolski program promocji czytelnictwa i wsparcia sektora książki „Tu czytamy!” i jest adresowany do czytelników korzystających z bibliotek publicznych. Oparty na założeniu, że potrzebne są miejsca, w których można rozmawiać o wspólnie czytanych książkach, oraz że nie trzeba być krytykiem, by czerpać przyjemność z dyskutowania o literaturze. Celem klubów jest także ożywienie środowisk skupionych wokół bibliotek i promowania mody na czytanie. Jest to także doskonały sposób na poznanie nowych, wartościowych ludzi oraz świetna zabawa! Klubowiczki DKK spotykają się, by przy herbacie i ciastkach, w miłej atmosferze porozmawiać na temat książek. Pierwszą omawianą powieścią była właśnie powieść „Dom nad rozlewiskiem” – Małgorzaty Kalicińskiej. Książka zachwyciła optymistycznym obrazem rzeczywistości i dla wielu czytelniczek stała się „odskocznią” od szarej codzienności. Drugą z omawianych w DKK pozycji był „Niemiecki taniec”- Marii Nurowskiej. Powieść, skądinąd kontrowersyjnej pisarki, wzbudziła ożywioną dyskusję na temat wysiedleń Niemców po drugiej wojnie światowej i stosunku Polaków do narodu niemieckiego. Również inny wątek powieści tj. sprawa antykoncepcji w krajach afrykańskich i stosunek Kościoła do tych kwestii, wzbudził wiele emocji. Ostatnie w 2007 roku spotkanie DKK, dotyczyło książki Janusza L. Wiśniewskiego - „Martyna i inne opowiadania o miłości” . Ożywiona dyskusja dotyczyła blogów internetowych, jaka jest ich autentyczność i czy jest to współczesny sposób na samoakceptację. Czy tylko dyskusje? W ramach działalności Klubów odbywają się spotkania z rozmaitości J tym, że ze zdrowiem Proboszcza jest nie najlepiej, mówiono już po Wielkiej Nocy. Kiedy w doroczną uroczystość Bożego Ciała nie było ks Jacka Wachowiaka wśród koncelebrujących, zapanowało przygnębienie. Tuż po tej uroczystości zapowiedziano, że z powodu problemów zdrowotnych ks. Proboszcz podjął trudną decyzję o rezygnacji z funkcji proboszcza i zostaje skierowany do parafii Św. Krzyża w Warszawie ( tej samej, skąd co niedzielę jest transmitowana Msza Święta w radio). O pisarzami, których książki są czytane, z krytykami literackimi itd. W 2007 roku w ramach spotkań DKK w Grodkowie odbyły się dwa spotkania autorskie. Pierwsze -3 października z Izabelą Sową- autorką między innymi omawianego w ramach DKK „Zielonego jabłuszka”, drugie 8 listopada z Moniką Szwają - w ramach DKK rozmawiałyśmy na temat „Domu na klifie” . W 2008 roku na sześciu spotkaniach dyskusja dotyczyła książek : „Nagrobek z Lastryko” Krzysztofa Vargi ; „O pięknie” Zadie Smith ; „Rio Anakonda” Wojciecha Cejrowskiego ; „Amatorki” Elfriede Jelinek ; „Pozłacanej rybki „ Barbary Kosmowskiej ( o spotkaniu z autorką czytaj w nr 6/09 GG) ; i „Pauliny w orbicie kotów‘’ Marty Fox , która gościła w naszej bibliotece 17 października 2008 r. w ramach DKK. W bieżącym roku dopiero w maju odbyło się pierwsze spotkanie DKK , jego tematem była : Japonia w oczach Belgijki, czyli powieść Amelie Nothomb „Ani z widzenia ani ze słyszenia”. Zgodnie orzeczono że jest to książka o miłości do Japonii, zarówno do współczesnego kraju, jego obyczajów , potraw i pejzażu, jak i do Japonii z lat dzieciństwa bohaterki (Amelia z Belgii), która jest bardziej „japońska „ od swojego japońskiego przyjaciela. Następne spotkanie DKK dotyczyć będzie nagrodzonego już paszportem Polityki „Kieszonkowego atlasu kobiet „ Sylwii Hutnik i odbędzie się 26 sierpnia (środa) o godz. 16,00 oczywiście w bibliotece w Ratuszu. Serdecznie zapraszamy! Spotykając się po raz ostatni z parafianami ks. J. Wachowiak wyjaśnił, że zgodnie z zaleceniami lekarzy musi zmniejszyć tempo życia, odjąć sobie obowiązków, a nie sposób czynić tego będąc proboszczem. Kilku miesięcy potrzeba, by doszedł do pełni sił. Podkreślił, jak bardzo ważna w Jego doświadczeniu kapłańskim była i jest parafia grodkowska. Nigdzie wcześniej nie spotkał tak dobrze zorganizowanej społeczności wiernych, składającej się z tylu różnorodnych grup modlitewnych. To samo dotyczy niezwykle aktywnej i chętnej do współpracy młodzieży. Jak wspominał, kiedy już było wiadomo, że obejmie Ks.Jacek Wachowiak Ks. Proboszcz Jacek Wachowiak odchodzi. parafię grodkowską , odebrał gratulacje od byłych jej proboszczów w osobach H. Surmy, Z. Góry, i księży, którzy byli tutaj wikarymi. Każdy z nich podkreślał, że to niezwyczajna parafia i ludzie. Trudno więc było podjąć decyzję o rezygnacji. Tym bardziej, że jak stwierdził, snuł już sporo planów. Ks. J. Wachowiak podziękował wszystkim, dzięki którym w Grodkowie księża i on osobiście czują się bardzo potrzebni i docenieni. Widząc zaś wśród wiernych burmistrza Grodkowa, zwrócił się bezpośrednio do Niego z podziękowaniem za dobrą współpracę i zrozumienie w różnych sytuacjach. Ks. J. Wachowiak przeprosił też za swoje niedoskonałości, za wszystko, czym mógł kogokolwiek dotknąć i zapewnił, że pamięcią i modlitwą będzie często wracał do Grodkowa. Po Mszy Świętej do Ks. J. Wachowiaka ostawiła się długa kolejka żegnających. Jako pierwsi zabrali głos oboje burmistrzowie Grodkowa. P. M. Antoniewicz ubolewał, że tak krótko dane mu było znać i współpracować z człowiekiem wielkiego serca, kimś, kto naprawdę bardzo przejmował się tym, co dzieje się w parafii i w chwilach trudnych potrafił zabrać głos, apelując do serc i sumień. Żegnający się z Ks. J. Wachowiakiem podkreślali Jego wyczulenie na człowieka, Jego wsłuchiwanie się w to, co naprawdę trapi ludzi. Podkreślano otwartość na pomysły, chęć prawdziwego ewangelicznego służenia ludziom. Wprowadzenie nowych elementów ubogacających życie duchowe w parafii, a zarazem powszechną dostępność Jego osobiście i innych księży, kiedy wierni potrzebowali wsparcia, porady, posługi kapłańskiej. W długiej kolejce do Ks. Jacka była też młodzież, która podkreśliła, że stworzył jej warunki do tego by młodzi mieli gdzie, mieli z kim i mieli jak się spotykać rozwijając swoją duchowość. Młodzież oazowa zadedykowała odchodzącemu pieśń na pożegnanie. Wśród żegnających nie mogło zabraknąć przedstawicieli Rady Parafialnej , którzy nie kryli, jak wielkie oczekiwania wiązali z obecnością Ks. Jacka i jak trudno będzie wypełnić powstałą wyrwę. Z bukietem kwiatów dotarli do Ks. J. Wachowiaka przedstawiciele chóru Grodkovia , którzy swoim śpiewem wcześniej ubarwili odprawianą Mszę Świętą. Księdzu Jackowi Wachowiakowi wypada życzyć wiele zdrowia, opieki Opatrzności i da Bóg może okazji do tego, by przerwaną kadencję miał okazję kiedyś tu w Grodkowie kontynuować. 20 09 sk a sierpień 2009 DZIEŃ CHŁOPA w Lubczy ow WAKACJE dk W BIBLIOTECE W KOLNICY G ro /A.N./ Jak co roku, tak i 20 czerwca 2009 roku, męska część mieszkańców Lubczy zorganizowała „Dzień Chłopa”. Spotkania męskich przedstawicieli wsi trwają już od 28 lat. Znamienny jest fakt, że od tylu lat bez przerwy panowie potrafią doskonale się zorganizować, spotkać i dobrze bawić. przez cały sierpień w każdy wtorek i czwartek od godz. 12:00-14:00 a w programie zajęć: et az G © mpreza rozpoczęła się od rozegrania meczu piłki nożnej. Następnie wszyscy przenieśli się do ogródka przy świetlicy w Lubczy i tam świętowali. Panowie delektowali się znakomicie wypieczonym karczkiem, kaszanką oraz „kociołkiem”. Spotkanie to I 4 sierpnia (wtorek) „Orientalni przyjaciele” - zajęcia plastyczne z wykorzystaniem technik origami Dzień chłopa. z pewnością było doskonałą okazją do tego, by powspominać wspólnie spędzone lata, zapomnieć o codziennych trudach pracy na roli, a także by wspólnie świętować i cieszyć się z wyremontowanej świetlicy (świetlica w Lubczy została Fot. AN. wyremontowana w ramach programu „Odnowa wsi”). W trakcie biesiady panowie rozegrali również mecz siatkówki. Zabawa trwała przez całą noc, a panowie cieszyli się, że chociaż raz w roku mogą bawić się tylko w męskim gronie. Droga do kapłaństwa 31 maja 2009 r. został wyświęcony w archikatedrze we Wrocławiu mieszkaniec Jędrzejowa Mirosław Chmielowski. W parafii św. Szymona i Judy Tadeusza w Jędrzejowie 31 maja 2009 r. odbyła się msza prymicyjna ks. Mirosława Chmielowskiego. est zwykłym, normalnym chłopcem. Ma różnorodne zainteresowania – tenis, kolarstwo, sporty samochodowe. Czynnie uprawia ćwiczenia fizyczne. Nie stroni od prac domowych. Od wielu lat kolejni proboszczowie parafii w Jędrzejowie wraz z wiernymi modlili się w intencji powołań kapłańskich. Prowadzili różnorodne formy pracy z młodzieżą, roztaczali nad nią duchową opiekę. W długoletnią tradycję wpisana była działalność koła ministrantów i „scholi” – zespołu chóralnego dziewcząt wzbogacającego liturgię mszy św. Każdy z duszpasterzy miał swój znaczący udział w życiu Mirka. Ks. Racki udzielił mu sakramentu chrztu św., ks. Sroka pierwszej komunii. Przy ks. Brzozie stanął pierwszy raz jako ministrant przy ołtarzu. Największy jednak wpływ na ukształtowanie poglądów i postawy przyszłego kapłana, wybór drogi życiowej miał ks. Karol Gąsior, który poświęcał młodzieży każdą wolną chwilę, organizował zajęcia sportowe i rozrywkowe, biorąc w nich aktywny udział. Ks. Karol dbał o wszechstronny rozwój Mirka. Jeździł z nim na pielgrzymki, odwiedzał kościoły, klasztory, wysyłał na obozy ministrantów. Zauważył jego uzdolnienia muzyczne już jako ucznia szkóly podstawowej i zachęcił do nauki gry na organach. Zasiał w młodym sercu i umyśle ziarno powołania kapłańskiego. J 7 rozmaitości Nie ujawniło się ono jednak od razu jasno i wyraziście. Droga do święceń kapłańskich nie była prosta. Wynikała z wielu przemyśleń i prób znalezienia swojego miejsca w życiu. Najpierw więc była nauka w Technikum Rolniczym w Grodkowie, następnie studia w Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie, zaliczył nawet pierwszy rok architektury, aż nagle pojawił się moment olśnienia który spowodował opuszczenie murów szkoły. To o takim etapie życia mówiła Janina Zatońska w dniu prymicji : „Stanąłeś na drodze opoczystej, Lecz co Ci odrzekł Chrystus ? Ja nie wiem … Wiem tylko, że w łaski przypływie rzuciłeś wszystko : swój dom rodzinny, kochany, młodzieńcze sny i plany … poszedłeś za Nim.” I wtedy Mirek znalazł wsparcie duchowe (i nawet materialne) w księdzu Norbercie Noconiu, który towarzyszył mu podczas przyjmowania pierwszych posług i święceń. Obecny ks. proboszcz, Paweł Adamus, włożył wiele serca w przygotowanie uroczystości prymicyjnej. 31 maja 2009 r. , w obecności zaproszonych gości, księży, kolegów i sąsiadów Mirek mógł powiedzieć : „Bogu bogatemu w Miłość Miłosierną składam cześć, uwielbienie i dziękczynienie za dar ży- 6 sierpnia (czwartek) „Kubuś Puchatek i spółka” - zajęcia plastyczne, wykonywanie wizerunków bohaterów różnymi technikami plastycznymi 11 sierpnia (wtorek) „Pory roku – LATO” - zajęcia literacko – plastyczne, tworzenie wierszy i rymowanek, oraz wykonywanie prac plastycznych o tematyce letniej 13 sierpnia (czwartek) „Leśne zgadywanki” - spotkania z rozrywką, rozwiązywanie łamigłówek, rebusów, krzyżówek i zagadek o tematyce przyrodniczej 18 sierpnia (wtorek) cia, za dar powołania kapłańskiego, jakim mnie obdarzył, za każdą chwilę mojego życia. Dziękuję Ci Panie za Twoją obecność przy mnie, za siły do pokonywania trudności i za ludzi, których mi dałeś na drodze mojego życia, wśród których na pierwszym miejscu są moi rodzice.” Pierwszą pracę ks. Chmielowski obejmuje w Ziębicach. Niech realizuje swoje powołanie, służąc Bogu i ludziom /M.J./ najlepiej jak potrafi. PODZIĘKOWANIA Rodzice księdza prymicjanta, Krystyna i Edmund Chmielowscy, pragną na łamach „Gazety Grodkowskiej” podziękować ks. Pawłowi Adamusowi, proboszczowi Parafii p.w. Św. Szymona i Judy Tadeusza w Jędrzejowie za przygotowanie uroczystości prymicyjnej. Dzieciom i młodzieży za serdeczne słowa : „Czekaliśmy długo tej szczęśliwej godziny, gdy kielich zbawienia weźmiesz w swoje dłonie …” „My dzieci w tym dniu tak wielkim, witamy Ciebie tutaj jak brata, bo to jest twoje rodzinne „gniazdo”, tutaj twoje dziecięce płynęły lata.” Sąsiadom za wsparcie i współuczestnictwo. Sołtysowi Tadeuszowi Sekiecie za organizację przygotowań i dekorcję drogi. Dziewczynkom za uplecienie wieńca z liści dębu symbolizującego trwałość i siłę kapłaństwa. Szczególne serdeczne podziękowania składamy p. Ali Heczuch za piękną dekorację kościoła i p. Józefie Midor za artystyczne hafty zdobiące ołtarz. Wszystkim – za udział w uroczystościach i współuczestnictwo. „Fortunowe koło na wesoło” - zajęcia edukacyjne, quiz literacki, zgaduj – zgadule 20 sierpnia (czwartek) „Dzień gier – bawmy się razem” - turniej gier planszowych 25 sierpnia (wtorek) „Lustro Picassa” - zajęcia plastyczne 27 sierpnia (czwartek) „Być postacią z książki” - utożsamianie się z bohaterami literackimi, wymyślanie nowych przygód Zapraszamy 20 09 sk a 8 ow Dr. Krystyna radzi rozmaitości G ro dk Odczyny alergiczne na jad owadów az et a Lato w pełni. Odpoczynek na łonie przyrody niesie za sobą szereg niespodzianek. Nie zawsze jednak pożądanych. olesne „pamiątki” w postaci piekących śladów owadzich użądleń nie należą wcale do rzadkości. Wystarczy nieostrożne stąpanie po trawie bez obuwia, beztroskie leżakowanie na trasie codziennego przemarszu mrówek czy delektowanie się słodkościami, które zwabiają niebezpieczne osy. Możliwości jest bez liku. W miejscu użądlenia dochodzi do rozszerzenia drobnych naczyń krwionośnych przez uwolnioną histaminę (zaczerwienienie skóry), pojawiają się piekące bąble o charakterze pokrzywki oraz obrzęk. U osób szczególnie wrażliwych na jad owadów może wystąpić dodatkowo obrzęk powiek, warg, policzków, łzawienie, napad astmy © G B oskrzelowej, nudności, wymioty, biegunka, duszność, omdlenie, w sytuacji ekstremalnej dochodzi nawet do wstrząsu anafilaktycznego (bezpośrednie zagrożenie życia). Przyczyną miejscowych, a nawet ogólnych objawów alergicznych mogą być nie tylko użądlenia przez pszczoły, osy, szerszenie, trzmiele, ale także ukąszenia przez mrówki, komary, kleszcze, pchły, meszki czy pluskwy. Jeżeli sprawczynią użądlenia jest pszczoła, konieczne jest usunięcie z miejsca ukłucia żądła wraz z pęcherzykiem jadowym (jałową igłą czy pęsetą). Stosujemy zimne kompresy czy okład z roztworu sody oczysz- czonej, które zmniejszają przekrwienie i dodatkowo złagodzą przykre swędzenie, pieczenie i ból. Miejscowo na zmiany wywołane użądleniem można zaaplikować preparat zawierający sterydy (np. Hydrocortison – krem, Fenistil – żel) lub żel Altacet o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym i przeciwobrzękowym.. W leczeniu dużych reakcji miejscowych stosujemy doustnie leki przeciwalergiczne i sterydy. Osoby uczulone na jad błonkoskrzydłych (pszczół, os, szerszeni, mrówek) powinny prewencyjnie unikać wszelkiego kontaktu z niebezpiecznymi owadami i ewentualnie nosić ze sobą strzykawkę z adrenaliną (w Polsce dostępne są autostrzykawki zawierające adrenalinę w wersji dla dorosłych i dzieci). Krystyna Rosa sierpień 2009 SOFIA CASANOVA LUTOSLAWSKA Florian Śmieja Do niedana niewiele można się było dowiedzieć zarówno w Polsce, jak w Hiszpanii o hiszpańskiej pisarce i dziennikarce Sofii Casanova Lutosławskiej (1861-1968) , pierwszej żonie Wincentego Lutosławskiego,. Sytuacja w obu krajach sprawiła, że milczano na jej temat, a o życiu i twórczości istniały tylko skąpe artykuły i noty. Jej osoba była niewygodna zarówno w postfrankistowskiej Hiszpanii, jak też dla Peerelu. d kilku lat zaczęły się wreszcie pojawiać rozprawy i monografie poświęcone tej nieprzeciętnej kobiecie, najpierw w Stanach Zjednoczonych dzięki wysiłkom Ofelii Alayato, następnie w Hiszpanii, gdzie oprócz wznowień reportaży Sofii z czasów rewolucji bolszewickiej wydano sążnistą monografię, której egzemplarz podarował mi wiosną 1989 roku w Opolu były minister spraw zagranicznych Hiszpanii, a potem prezydent Autonomicznej Galisji, a więc ziomek pisarki, Fraga Iribarne.. Sofia Casanova wydała trzy zbiorki poezji, kilka powieści i liczne reportaże. Na język hiszpański przełożyła m.in. “Quo vadis? “,oraz “Bartka zwycięzcę dla madryckiego dziennika “ABC” napisała bez mała osiemset artykułów. Informowała w nich o sprawach Europy Wschodniej, pisała o rewolucji rosyjskiej, była gorącą orędowniczką Polski, swojej przybranej ojczyzny, aczkolwiek niejednokrotnie wytykała jej wady. Swojego męża, młodego naukowca Wincentego Lutosławskiego poznała w Madrycie. Była już wtedy obiecującą poetką. Zakochany Polak uczył swoją bogdankę języka polskiego na “Panu Tadeuszu”, którego młoda para miała ponoć przeczytać wspólnie dwanaście razy. W romantycznej aurze lektury uroili sobie, że to właśnie z ich O małżeństwa narodzi się mąż 44, który przyniesie Polsce wolność.. Dlatego z ciężkim sercem przeżywali przyjście na świat pierwszej pociechy, dziewczynki, jak się miało okazać, pierwszej z czterech córek, zamiast oczekiwanego, mitycznego Henryka. Najwyraźniej zawiodła “obca” matka. Jej poezją zainteresowali się Miciński, zaproszony obok Przybyszewskich do hiszpańskiego domu Lutosławskich niedaleko La Coruña w Galisji oraz Lange. Później, w Krakowie, Sofia miała okazję poznać także Kasprowicza, Rey- // Dziś w Polsce nastały inne czasy i należy odrobić zaniedbania i pielęgnować wszystkie aspekty kultury hiszpańskiej. monta i Wyspiańskiego. Bliski stał się Zygmunt Balicki, a szczególnie Roman Dmowski, który został mentorem jej córek. Niespokojny duch Lutosławskiego gnał go po świecie i długie nieobecności oddalały od rodziny. Małżeństwo się rozpadło. Kiedy Lutosławski ożenił się po raz drugi, honorowa Sofia zaczęła podpisywać korespondencję jako “wdowa po Lutosławskim”. Z Polski jeździła do Hiszpanii i była tam przyjmowana z honorami W swojej ojczyźnie mogła wieść życie komfortowe jako uznana literatka, osoba publiczna i hołubiona w kręgach rojalistycznych. Ciągnęło ją jednak do Polski, z którą związała swoje losy. W Warszawie pracowała jako wolontariuszka w szpitalu, potem ewakuowana do Rosji w Petersburgu była świadkiem wybuchu rewolucji. Udało jej się zrobić wywiad z Trockim. Po wielu tarapatach zdołała wrócić do Warszawy i do niedalekiego Drozdowa. Jej trzy córki (czwarta zmarła) wyszły za mąż za polskich działaczy niepodległościowych. Przeżywszy okupację niemiecką Sofia przeniosła się pod koniec życia do Poznania gdzie zmarła. Odwiedzając dworek Lutosławskich w Drozdowie pod Łomżą kilka lat temu, . nie zauważyłem wtedy żadnego śladu po Sofii wśród zachowanych po gospodarzach pamiątek, a zasługuje ona z wszech miar na osobną wystawę manuskryptów, pism i książek. Była nie tylko wieloletnią rezydentką dworku, ale też wytrwałą kobietą czynu, pacyfistką, rzeczniczką polsko-hiszpańskich relacji, skutecznym ambasadorem Polski w Hiszpanii i krajach języka hiszpańskiego, jako że jej artykuły były przedrukowywane przez czołowe pisma Ameryki Południowej.. Dziś w Polsce nastały inne czasy i należy odrobić zaniedbania i pielęgnować wszystkie aspekty kultury hiszpańskiej. Zachowawcza Sofia Casanova i jej ostra krytyka rewolucji sowieckiej oglądanej na własne oczy, znajdą obecnie, tak jak znalazły w Hiszpanii, łaskawsze przyjęcie i zainteresowanych odbiorców.. Szczególnie potrzebne wydaje mi się uważne przebadanie okresu krakowskiego Lutosławskich, kiedy to przez ich salon przewinął się cały poczet wybitnych twórców, i określenie znaczenia tych bliskich kontaktów. Ciężko doświadczona hiszpańska pisarka uwikłana w losy obcego narodu i jednej z jego znakomitych rodzin, czeka teraz na sumiennego polskiego biografa i krytyka, który by nakreślił jej pełną sylwetkę i przypomniał jej przemilczane osiągnięcia i zasługi. 20 09 sk a sierpień 2009 9 rozmaitości ow PIES NAJLEPSZY Brydż PRZYJACIEL CZŁOWIEKA (4) G ro dk Czy brydż jest grą wyzwalającą w nas agresję? Niestety tak. az et a marek kwiatkowski © G Na prośbę mojej przesympatycznej redakcyjnej koleżanki w tym numerze przedstawię jedną z bardziej popularnych na świecie ras - Golden retriever. P rzez wiele lat posiadanie psa tej rasy było moim wielkim marzeniem. Jak to jednak w życiu bywa, okazałem się „małym zdrajcą” i zakochałem się w innej. Do dnia dzisiejszego uważam jednak , że pod względem charakteru i psychiki jest to pies najbardziej przyjazny człowiekowi . Jest tak przemiły, że nie sposób go nie pokochać. Golden retriever ( Złoty aporter ) to pies myśliwski, początkowo wyhodowany do udziału w polowaniach. Dzięki swym przymiotom szybko stał się popularnym psem rodzinnym. Rasa pochodzi ze Szkocji i powstała pod koniec XIX wieku. Prawdopodobnie goldeny zostały wyhodowane przez lorda Dudleya Mjoribanksa. W 1858 r. lord miał obejrzeć przedstawienie rosyjskiej grupy cyrkowej, którego główną atrakcją były pokazy kilku psów o żółtawej maści. Urzeczony ich umiejętnościami odkupił je i przywiózł do swojej posiadłości - i to one miały być przodkami goldenów. Chociaż większość kynologów historię tę uważa za mało prawdopodobną to w latach 60. XX wieku brytyjski związek kynologiczny uznał księgi hodowlane Lorda Marjoribanksa za dowód pochodzenia tej rasy. Goldeny charakteryzują się dużą inteligencją i posłuszeństwem oraz łagodnym charakterem. Są energiczne, wytrzymałe , aktywne i towarzyskie. Potrzebują bliskiego kon- Czy wiesz, że ... Pies, który zaginął w połowie 2008 roku w Serbii, przeszedł prawie 400 km, by odnaleźć w marcu 2009 swych właścicieli mieszkających w Chorwacji. Dwuipółletni kundel o imieniu Żucio zniknął w czerwcu zeszłego roku w Szabacu, na zachodzie Serbii, gdy jego „rodzina” przeprowadziła się do Zagrzebia. Państwo Daskalović, którzy obchodzili już po nim żałobę, nie mogli uwierzyć w jego powrót i chyba nie ma co im się dziwić. taktu z członkami rodziny i dobrze tolerują inne zwierzęta w domostwie. Nie nadają się raczej na stróża, bo złodzieja najwyżej mogą „zalizać na śmierć”. Uwielbiają wodę, a jeszcze bardziej błoto co czasami może być uciążliwe. Średnia wieku tych psów to 14 – 16 lat, a średnia cena szczeniaka waha się w granicach 1500 – 2000 zł. Tyle w skrócie bo akurat o tej rasie można by było pisać w nieskończoność. Zainteresowani tym pieskiem bez trudu znajdą o nim bardziej szczegółowe informacje, a ja już na koniec przytoczę jeszcze tylko znaleziony w sieci wierszyk jednego z licznych miłośników tej rasy: Czy wy znacie takie zwierze, Co do pyska wszystko bierze ? Jest kudłate i bez łat Ogon nosi byle jak Oczy ciemne i błyszczące, Brwi jak zachodzące słońce, Futro ma w kolorze piasku I błyszczące w słońca brzasku. Cztery łapy, pysk i ogon,Chodzi zawsze swoją drogą. Mleka nie da, jaj nie znosi, Za to bardzo pięknie prosi. Dodam jeszcze to nie krowa, Czy już wiecie o kim mowa ? Serce wielkie, węch wspaniały, Przy tym pływak doskonały. Z dziećmi nawet „to” wytrzyma, Powiem tyl ko, że to psina. Więcej już Wam nie podpowiem Jak ten pies się w Polsce zowie ..? Andrzej od Lorietty Rozpoczęto rekrutację do cyklu szkoleń Aktywny Lider Celem szkoły „Aktywny Lider” jest kreowanie i wspieranie liderów, osób zaangażowanych w działalność organizacji pozarządowych na terenie województwa opolskiego. Cykl szkoleń realizowany jest w ramach projektu „BUDZIMY III SEKTOR”– rozwój potencjału opolskich NGO’s finansowanego ze środków otrzymanych z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu - Fundusz Inicjatyw Obywatelskich (FIO). Szkolenie jest okazją do rozwoju Waszej wiedzy, umiejętności i zdobycia doświadczenia potrzebnego w podejmowanych przez Was działaniach. Dlatego między innymi uczymy podstaw komunikacji, jak zarządzać własnym czasem, delegować zadania, zapraszamy Cię do udziału w cyklu szkoleń „Aktywny Lider”! Spośród kandydatów utworzymy 2 grupy po 20 osób każda. skąd pozyskać fundusze na planowane działania. Jeśli chcesz: • rozwijać się jako lider swojego środowiska • podnieść poziom swoich kompetencji w działalności społecznej i w sposób profesjonalny i zorganizowany zająć się opracowaniem planu własnego rozwoju oraz rozwoju Twojej organizacji • nabyć umiejętności pisania wniosków i pozyskiwania funduszy • czerpać inspirację i wsparcie z osobistych, bezpośrednich relacji z doświadczonymi i otwartymi ludźmi Jako uczestnik będziesz mógł skorzystać z: • czterech szkoleń (weekendowych), których szczegółowa tematyka wynikała będzie z potrzeb szkoleniowych grupy • porad doświadczonych trenerów i poradników • podzielić się z innymi zdobytym już przez siebie doświadczeniem • czerpać inspirację z działań podejmowanych przez innych • pomocy przy tworzeniu własnej Indywidualnej Ścieżki Rozwoju Jeśli jesteś zainteresowany/-a udziałem w cyklu szkoleniowym życiu pozabrydżowym jesteśmy mili, taktowni, uczynni, nie ma w nas cienia złych zachowań. Kiedy siadamy do gry, wstępuje w nas demon, podnosi się poziom adrenaliny. Zaczynamy coraz głośniej się zachowywać. W naszych oczach partner jest osłem, który nie potrafi dobrze licytować, wistować czy rozgrywać. Staramy się przeforsować swoją – nie zawsze słuszną – rację. No bo czy można taktownym zachowaniem nazwać fakt, że ktoś wstaje od stolika i demonstracyjnie wychodzi? Przyczyną takich zachowań – między innymi – są kompleksy, W Aleksander Albin CENNIK REKLAMY STRONA 1, 24 (KOLOR) WYMIARY 8 cm x 17 cm - 300 zł / 1 numer 7 cm x 8 cm - 150 zł / 1 numer STRONY 12,13 (KOLOR) WYMIARY 8 cm x 17 cm - 150 zł / 1 numer 7 cm x 8 cm - 75 zł / 1 numer POZOSTAŁE STRONY (CZARNO-BIAŁA) WYMIARY 8 cm x 17 cm - 100 zł / 1 numer 7 cm x 8 cm - 50 zł / 1 numer PRZY ZAMÓWIENIU REKLAMY POWTARZANEJ W KILKU NUMERACH MOŻLIWOŚĆ NEGOCJACJI I RABATÓW – KONTAKT Z REDAKCJĄ GAZETY. zgłoś się i prześlij formularz zgłoszeniowy na adres rekrutacja@ ocwip.pl, fax-em 77 441 50 25 wew. 103 lub złóż osobiście w biurze przy ul. Damrota 4, pok.35-36 (II p i ę t r o ) . N a Wa s z e zgłoszenia czekamy do 6 września 2009r. Wybór uczestników nastąpi na podstawie analiz formularzy oraz rozmów kwalifikacyjnych, które odbędą się dla I grupy w terminie od 6- 11 września 2009 i dla II grupy od 11 18 września 2009 r. Osoby zaproszone na rozmowę kwalifikacyjną poinformujemy drogą mailową lub telefoniczną. Poniżej do pobrania formularz zgłoszeniowy oraz porozumienie, z którym należy się zapoznać. jakie mamy. Chcąc się dowartościować, zachowujemy się właśnie tak. Na szczęście takie sytuacje występują sporadycznie. Na zawodach brydżowych takie zachowania są niedopuszczalne, sędzia takiego kogoś może wykluczyć z gry. Dobrze, że ci lepiej grający są taktowni, pobłażliwi, spokojnie wytłumaczą, uśmiechną się i wtedy naprawdę atmosfera jest sympatyczna. Najczęściej na tym ostatnim w hierarchii brydżystów, ten przedostatni – chcąc wykazać swoją wyższość – wyładowuje swoją złość. Czasem robi to trochę delikatniej, serwując uwagi pełne kpiny i sarkazmu. Niestety tym najgorszym jestem ja. KURS ALFA OŚRODEK KULTURY I REKREACJI W GRODKOWIE ZAPRASZA Kurs Alfa to otwarta dla każdego szansa poznania lub pogłębienia wiary chrześcijańskiej. Swobodna i przyjazna atmosfera, przystępna forma i humor. Można słuchać, dowiadywać się, dyskutować i odkrywać. A także pytać o wszystko. Alfa to miejsce, gdzie żadne pytanie nie jest zbyt naiwne czy niestosowne. Jedno spotkanie to: Na dobry początek: dobre JEDZENIE w dobrym towarzystwie. W trakcie: WYKŁAD, czyli krótka, mocna, zmuszająca do myślenia inspiracja. Na koniec: ROZMOWA, czyli maksimum poglądów, pytań i własnych odkryć w małym gronie przy kawie i herbacie. WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT KURSU ALFA NA STRONIE www.alfa.polska.org HARMONOGRAM SPOTKAŃ: MŁODZIEŻ – godz. 11.oo – 14.oo 31 VII 2009r. (piątek) 7 VIII 2009r. (piątek) 14 VIII 2009r. (piątek) 21 VIII 2009r. (piątek) 28 VIII 2009r. (piątek) DOROŚLI – godz. 18.oo – 20.oo 3 VIII 2009r. (poniedziałek) 10 VIII 2009r. (poniedziałek) 17 VIII 2009r. (poniedziałek) 24 VIII 2009r. (poniedziałek) 31 VIII 2009r. (poniedziałek) 20 09 sk a 10 dk ow SIERPIEŃ W KINIE „KLAPS” sierpień 2009 Podsumowanie akcji „Lato w mieście” © G az et a G ro będzie W sierpniu kino racji z nieczynne remontu rowadzanego p prze lato w mieście zaproszenie II FESTIWAL MUZYKI ORGANOWEJ I KAMERALNEJ IM. JÓZEFA TELSNERA GRODKOWSKIE LATO 2009 ŚCIEKÓW W AGLOMERACJI GRODKÓW” Pod patronatem Parafii Św. Michała Archanioła Burmistrza Marka Antoniewicza i Rady Miejskiej Miasta Grodkowa Kierownictwo Artystyczne Paweł Ożga KOLEJNE KONCERTY „Lata Organowego” 2.08.09r. (niedziela) godz. 19:00 Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Grodkowie Koncert kameralny – Kwartet smyczkowy „Allegro” Anna Malinowska, Magdalena Sekretna, Magdalena Miłaszewicz, Kamila Chrabąszcz Oraz Jasnogórski Chór Mieszany(dyr. Marcin Lauzer) Chór Grodkovia (dyr. Marzena Rosińska) Zespół „Vox Coelestis” (dyr. Marcin Lauzer) 23.08.09r. (niedziela) godz. 19:00 Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Grodkowie Recital organowy Bogdan Tabisz (Wrocław) 6.09.09r.(niedziela) godz. 19:00 Kościół p.w. Św. Michała Archanioła w Grodkowie Recital organowy Marek Fronc (Legnica) W programie arcydzieła muzyki organowej Współorganizator: Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie Dawid Gralak W dniach od 29 czerwca do 12 lipca br. w OKiR w Grodkowie odbywały się zajęcia pod nazwą „Lato w mieście”. Zajęcia były przeznaczone zarówno dla młodszych dzieci, młodzieży jak i osób dorosłych. Program był zróżnicowany i przewidywał wiele atrakcji dla każdej z tych grup wiekowych. C odziennie w godzinach od 10.00 do 14.00 odbywał się tzw. „Blok zajęć dla dzieci”, a w nim : gry i zabawy ruchowe, scena dla każdego, a także warsztaty z rysunku, śpiewu i tańca. Popołudniami odbywały się natomiast zajęcia tematyczne: i tak w poszczególnych dniach mogliśmy uczestniczyć w różnych konkursach, zajęciach rekreacyjno - sportowych i koncertach. Pierwszym dużym sukcesem okazał się być konkurs muzyczny „Grodkowski Idol”, który trwał 3 dni i zgromadził bardzo zdolną Spora grupa przybyła również na Wieczór Karaoke - występy trwały do późnych godzin wieczornych, a uczestnicy już nie mogą doczekać się kolejnej takiej zabawy. Wartym opisania jest również Dzień Plastyczny, którego tematem była kolorowa buzia i chociaż nie było nas tak wielu, to bawiliśmy się świetnie. Następnego dnia każdy mógł powyginać swoje Dzień plastyczny. młodzież z całej gminy. Kolejnymi atrakcjami były Mini Playback Show oraz Przegląd zespołów Czytaj dalej > 11 tanecznych, gdzie nasza młodzież wykazała się znakomitymi umiejętnościami. Eliminacje do grodkowskiego idola - zajęcia muzyczne. REKLAMA Grodków, ul. Warszawska 42 (obok stacji PKS) 077 4154350 e-mail: [email protected] SZKOŁA UMOŻLIWIA NAUKĘ OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM SEKRETARIAT SZKOŁY CZYNNY PON.-PT. W GODZ. 800-1900, W SOBOTY – 900-1300. Szkoła posiada uprawnienia szkoły publicznej (możliwość kontynuacji nauki na wyższych uczelniach, zaświadczenia ZUS, WKU). SZKOŁY ŚREDNIE I POLICEALNE DLA DOROSŁYCH W GRODKOWIE SZKOŁA POLICEALNA (ukończona szkoła średnia) – 2 lata (czesne 100 zł) o kierunkach: > > > > > > > > > > technik budownictwa; technik mechanik; technik informatyk; technik rolnik - 1,5 roku technik ekonomista; technik handlowiec; technik hotelarstwa; technik obsługi turystycznej; technik administracji; technik rachunkowości; SZKOŁY ŚREDNIE (50 zł miesięcznie przez 10 miesięcy w roku) > > > > ZA ODBY JĘCIA W W SY AJĄ SIĘ ST ZAOC EMIE ZNYM LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole podstawowej i gimnazjum) – 3 lata UZUPEŁNIAJĄCE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole zawodowej) – 2 lata LICEUM PROFILOWANE (po szkole podstawowej i gimnazjum) TECHNIKUM ZAWODOWE UZUPEŁNIAJĄCE (po szkole zawodowej) – 3 lata o kierunkach: - technik mechanik, technik budownictwa, technik handlowiec 20 09 sk ow dk Naira Ayvazyan – Sopran. Absolwentka Prywatnej Szkoły Operowej A. Teligi. Urodziła się i wychowywała w Armenii. a G ro Koncert operetkowy et Koncert grodkowskiego rapera - Wieczór ze SMUTĄ. © G az ciało przy Sztuce Wschodu – Jodze. Uczestnicy Wieczoru z Jogą poznali podstawowe pozycje i ćwiczenia, które mogą teraz wykorzystywać samodzielnie w domu. 10 lipca odbył się Wieczór Talentów, na którym każdy mógł zaprezentować swoje umiejętności w różnych dziedzinach sztuki. Podsumowaniem całej akcji był koncert „Wieczór ze Smutą”, który zgro- 11 lato w mieście a sierpień 2009 madził ogromną liczbę ludzi, tak, że sala grodkowskiego Domu Kultury została wypełniona po brzegi. Frekwencja we wszystkich zajęciach była zadowalająca. Akcję zorganizowałem z własnej inicjatywy, zatem jeśli ktoś ma pomysł i chce go zrealizować nie ma żadnych przeciwwskazań; Dom Kultury jest zawsze otwarty a jego pracownicy chętni do pomocy. uż jako dziecko, uczęszczała na zajęcia śpiewu, tańca i uczyła się gry na fortepianie. W wieku 14 lat przyjechała z rodziną do Polski, gdzie podjęła naukę w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Ludomira Różyckiego w Gliwicach, w klasie śpiewu solowego. Po ukończeniu szkoły podjęła współpracę z Gliwickim Teatrem Muzycznym. Jest uczestniczką wielu festiwali, konkur- Lato w mieście Codziennie - gdy słonko na niebie świeci – można korzystać z uroków grodkowskiego BASENU REKREACYJNEGO. Będzie można nie tylko zażyć orzeźwiającej kąpieli, opalić ciałko na złoto, lecz także aktywnie uczestniczyć w sportowych atrakcjach. Przyjdź i przekonaj się, że wakacje spędzane aktywnie, połączone ze śmiechem i zabawą z kolegami są dużo lepsze niż nudne siedzenie przed komputerem czy telewizorem. Daty, które musisz zapamiętać: 5.08 godz. 18.00 – 21.30 dyskoteka – KALESONY DISCO 12.08 godz. 12.00 Turniej Piłki Nożnej Dziewcząt Stadion sportowy 12.08 godz. 18.00 – 20.00 KARAOKE dla każdego 19.08 godz. 18.00 – 20.00 dyskoteka – KOLOROWA BUZIA 25.08 godz. 11.00 Otwarte zajęcia MODELARNI Budowa modeli latających 26.08.2009r. piknik ZAKOŃCZENIE WAKACJI: ognisko, gry, zabawy, konkursy i świetna zabawa dla wszystkich dzieciaków!!! GORĄCO ZAPRASZAMY!!! Tomasz Białek – Tenor. J Publiczność na koncercie. sów i kursów wokalnych. Nieustannie pracuje nad techniką śpiewu solowego, rozwija się i kształci pod okiem najlepszych śpiewaków operowych. Obecnie koncertuje po całej Polsce, wyśpiewując repertuar operowo-operetkowy. Ostatnio wystąpiła również z Operą i Filharmonią Białostocką. Wszechstronnie uzdolniona, zaskakuje publiczność ciągłą metamorfozą sceniczną. Uwielbia śpiew, taniec i... piękne suknie, które chętnie prezentuje podczas swoich koncertów. Urodził się w Żywcu, gdzie stawiał pierwsze kroki na scenie podczas licznych konkursów wo- Program koncertu kameralnego (13.08.2009) 1. W rytm walczyka – „Księżniczka Czardasza” – E. Kalman Konferansjer 2. Kuplety Adeli – „Zemsta Nietoperza” – J. Strauss 3. Brunetki, blondynki… – z repertuaru Jana Kiepury Konferansjer 4. Ktoś mnie pokocha – pieśń Soni „Carewicz” – Fr. Lehar 5. Tak, całkiem bez dziew… - „Księżniczka Czardasza” – E. Kalman Konferansjer 6. Du-Du – „Wiktoria i jej huzar” – P. Abraham 7. Tę ulicę znam.. – „My Fair Lady” – Fr. Loeve Konferansjer 8. Czardasz Sylvi – „Księżniczka Czardasza” – E. Kalman 9. Bo to jest miłość – „Księzniczka Czardasza” – E. Kalman 10. Czardasz Jadwigi – „Dama z portretu”– R. Stolz Konferansjer 11. Usta milczą, dusza śpiewa… - „Wesoła Wdówka” – Fr. Lehar kalnych. W roku 2000 rozpoczął naukę w Państwowym Policealnym Studium Zawodowym wokalno - baletowym. Podczas trwania nauki współpracował z jednym ze śląskich kabaretów. Po ukończeniu Studium uzyskując dyplom aktora scen muzycznych podjął pracę w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Tomasz Białek ma na swoim koncie wiele ról teatralnych. Ze względu na swój niewątpliwy urok osobisty, chętnie bywa obsadzany w rolach komicznych i charakterystycznych, takich jak: Jim Boy - „Kwiat Hawai”, Billy - „42 ulica”, Barnaba Tacker - „Hello Dolly”, Travis - „Footloose”, Cupido - „Orfeusz w piekle”, Młodszy brat - „Ragtime”. Koncertuje na terenie całego kraju, jak i zagranicą wykonując największe hity operetkowe i musicalowe. Muzyka od zawsze jest jego największą pasją, a scena miejscem na ziemi. Ośrodek kultury i rekreacji w Grodkowie zaprasza 13 VIII 2009r. (czwartek) o godz. 19.oo na: NAJPIĘKNIEJSZE ARIE I DUETY OPERETKOWE „CZAR WSPOMNIEŃ…” W WYKONANIU ARTYSTÓW SCEN MUZYCZNYCH Naira Ayvazyan – sopran Tomasz Białek – tenor Adam Mazoń – fortepian Jacek Nowosielski – konferansjer Sebastian Dylnicki – konferansjer Cena biletu: 15 zł (bilety do nabycia w Ośrodku Kultury i Rekreacji w Grodkowie) Miejsce koncertu: Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie. Remont hali sportowej F oo t repor taż 20 09 sk a 12 wywiad sierpień 2009 G ro dk ow BYŁEM na Everest (8848m n.p.m.) widziany z Kalapatar a Ciąg dalszy ze strony 1 az et n.p.n. wchodziłem dwa dni. Na sam szczyt Mount Everest (8848m n.p.m.) – dwa miesiące. © G Pierwszy etap to trekking do bazy pod Mt. Everestem na lodowcu Khumbu (5.340 m n.p.m.) - tam się wypoczywa, aklimatyzuje, żeby móc spać w rozrzedzonym powietrzu. Już od tego momentu zaczyna się przyzwyczajanie organizmu do funkcjonowania na dużych wysokościach. Następny najdłuższy etap, to zakładanie coraz wyżej położonych obozów i ich zaopatrywanie. W praktyce polega to na wielokrotnym pokonywaniu drogi między bazą a kolejnymi obozami ( cztery obozy na wysokościach 6.000, 6.380, 7.100, 7.950 m n.p.m.). Do tego doliczyć trzeba odpoczynki w bazie. Trzeci etap, to atak szczytowy. Z bazy do obozu II wyruszyłem 19 maja. Następnego dnia przejście do obozu III. 21 maja po dojściu do obozu IV i krótkim odpoczynku wyruszyłem na szczyt o 21:20. 22 maja o godz. . 9:35 stanąłem na najwyższym szczycie Ziemi. A później już z górki : krótki odpoczynek w IV obozie i zejście na noc do obozu III. Następnego dnia byłem już w bazie i mogłem w końcu zadzwonić do najbliższych. Została jeszcze tylko likwidacja obozów i znoszenie ekwipunku. Jakie wrażenia na szczycie? Przede wszystkim ulga, że już wyżej nie trzeba iść i ogromna satysfakcja, że udało się tego dokonać. 2 godz. Wcześniej można było podziwiać rozległą panoramę, ja niestety mogłem oglądać tylko chmury, czyli to, co wielokrotnie oglądałem z wielu niższy szczytów. Po chwili radości przychodzi świadomość, że to dopiero połowa drogi – pozostaje jeszcze bezpieczne zejście. Wtedy dopiero będzie można powiedzieć o sukcesie. Jak się oddycha na takich wysokościach ? Im wyżej, tym trudniej. Początkowo nawet w bazie wykonywanie codziennych czynności jest problemem. Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej. Na większej wysokości kilka szybszych kroków i od razu zadyszka. Powyżej 7.700 m n.p.m. używałem tlenu, który w ogromnym stopniu ułatwia wspinaczkę. Na szczycie spędziłem godzinę bez maski tlenowej, ale nawet jedzenie batona czy rozmowa powodowały zadyszkę. Pobyt na dużych wysokościach to również kłopoty ze spaniem, apetytem, bóle głowy, wymioty. Aby tego uniknąć, trzeba dbać o odpowiednią aklimatyzację. Certyfikat Sławka Kroka Jeden z moich hotelików podczas trekkingu. Tengboche-brama do klasztoru. Ama Dablam (6856 n.p.m.) Jak wygląda organizacja takiej wyprawy ? Po pierwsze trzeba załatwić wszystkie formalności związane z uzyskaniem zezwoleń. Następnie wynajęcie tragarzy, kucharzy, wspinaczy wysokościowych, zakup wyżywienia, gazu do gotowania, butli z tlenem. Pomoc tragarzy jest niezbędna, bo przetransportować trzeba setki kilogramów bagażu (ilość zależy od liczebności grupy wspinaczy). Osobną kwestią pozostaje wynajęcie Szerpy wysokościowego, który jest nieocenioną pomocą podczas całej ekspedycji. Moim pomocnikiem był PEMBA, który ze mną stanął na szczycie po raz czwarty, a w tym roku był tam po raz piąty. Jakimi ludźmi są Nepalczycy? Są życzliwi z natury. Ich religia i światopogląd są przyjazne dla innych. Większość mieszkających w górach Nepalczyków żyje z obsługi turystów i wspinaczy. Prowadzą Male hoteliki, tzw. Lodge, gdzie można tanio przespać się i zjeść nie tylko miejscowe potrawy. Im wyżej, tym mniejsze wioski. Ostatnia osada położona na wysokości ok. 5 tys. m to zaledwie 3 hoteliki. Miejscowi przebywają tam tylko podczas sezonów wspinaczkowych, czyli wiosną i jesienią (wtedy pogoda jest stabilna i bez większych opadów śniegu). Nepalczycy muszą bardzo ciężko pracować na swoje utrzymanie. Tragarze na własnych plecach przenoszą ciężary niekiedy większe od 100 kg. Ilość potu, jaką wtedy wylewają, jest znaczna; niestety rzadko się myją i dlatego nie pachną zbyt ładnie. Jak wygląda przygotowanie kondycyjne ? Dużo jeżdżę na rowerze. Dojeżdżam do pracy do Nysy, a jeśli mam więcej czasu, staram się przejechać jakąś dłuższą trasę. Kilka razy w roku wyjeżdżamy w jakieś bli- 20 09 sk dachu świata! trafili tego zrobić. Kolejne smutne spostrzeżenie © G az et a G ro dk ow Island Peak 6189 m.n.p.m 13 wywiad a sierpień 2009 dzień często jest bardzo ciepło, w nocy przychodzi mróz. Do tego dochodzą niedogodności związane z brakiem wody do mycia. Z aklimatyzacją jest różnie, w Himalajach zdarzały się bóle głowy i kłopoty z oddychaniem, ale na szczęście ominęły mnie poważniejsze problemy. Im bliżej się, po co tam idę, chcę zawracać, przyrzekam sobie, że już nigdy więcej, że następny urlop spędzę, wygrzewając się na plaży. Tak było w czasie wejścia na Island Peak w Himalajach). Ale kiedy widzi się już cel, człowiek się mobilizuje i znów rusza do trudniejsze do zniesienia, czas dłuży się i najgorsze myśli kłębią się w głowie. W czasie wejścia Sławka na Everest czekałam w Polsce. Bardzo przeżyłam tę wyprawę. Skąd takie zainteresowanie górami? Mój ojciec,chodził po górach ciągał nas ze sobą. Ale zainteresowania wspinaczką i wyższymi górami to zasługa Sławka. Nie mam ambicji na ośmiotysięczniki – marzą mi się góry Ameryki Południowej. Bardzo chciałabym tam pojechać, choć wiem, że będzie ciężko. A jakieś inne jeszcze zainteresowania? Kocham narty. Niestety nie mogę namówić Sławka na ten sport. Boi się, że kontuzja mogłaby go pozbawić możliwości wspinaczki. A jak rodzice przeżywają te wspinaczki syna? (pytanie do matki, pani Ryszardy Krokowej). Lhotse Everest Widok z obozu. skie góry lub do Czech powspinać się w skałkach. Jaki cel ma takie wspinanie się? Góry są dla mnie odpoczynkiem od codziennych spraw, możliwością sprawdzenia się w różnych sytuacjach. Jest to również nieustanne zdobywanie nowych doświadczeń, nawiązywanie przyjaźni. Celem również jest szczyt, chociaż niektóre górskie trasy, niekiedy bardzo wymagające, szczyty omijają. Jakie są refleksje, spostrzeżenia po takiej wyprawie? Ogromny szacunek i podziw dla ludzi, którzy jako pierwsi wiele lat temu przecierali szlaki w najwyższych górach świata. Duże wrażenie zrobiła na mnie coraz większa komercjalizacja, której szczytem chyba będzie postawienie masztów telefonii komórkowej w samej bazie (a o takich planacj jest coraz głośniej). Ma ona oczywiście swoje dobre strony – mogłem np. skorzystać z kafejki internetowej położonej w wiosce na wys. 4.750 m n.p.m., ale prowadzi też do niebezpiecznych zachowań. Widziałem wiele osób, dla których ekspedycja na Mt. Everest była pierwszym wysokogórskim doświadczeniem. Uprząż i raki musieli zakładać im Szerpowie, bo sami nie po- to ogromna ilość śmieci, które zalegają w górach, ich ilość jest naprawdę zatrważająca, mimo słonych kar, jakie trzeba zapłacić za pozostawienie czegokolwiek na szlaku. Przyjaciółka pana Sławka, pani Ola wspina się razem z nim. Poproszono ją zatem o podzielenie się wrażeniami kobiety z takich wypraw. Jak kobieta to odbiera? Czasami bywa ciężko. Najwięcej trudności sprawia mi dźwiganie ciężkiego plecaka i niskie temperatury. Niestety źle znoszę zimno i często marznę. W wyższych górach są duże wahania temperatur, w Południowy wierzchołek Mt.Everest. równika, tym łatwiej znosi się wysokość, więc na Kilimandżaro (5.895 m n.p.m.) – Dach Afryki nie miałam żadnych trudności. Są tam małe odległości między obozami, ciężary noszą tragarze. Bywa i tak, że w trudnych chwilach wściekam przodu. I udało się, zdobyłam 6.189 m n.p.m. A po wejściu na szczyt przychodzi ogromna satysfakcja, że pokonało się swoje słabości. A jeśli się nie idzie, tylko czeka na wiadomości? To jest o wiele gorsze, A jak mogą przeżywać?! Kiedy urywa się kontakt telefoniczny i wie się, że syn jest tam, skąd już wielu nie powróciło, pozostaje tylko czekanie. Nie śpimy, każdy sygnał telefonu podrywa nas na równe nogi. Wreszcie ulga i radość, kiedy wiemy, że już jest bezpieczny. Dużo zdrowia nas kosztuje to jego hobby. Ale to w końcu jego wybór. Sławomir Krok swoje hobby traktuje, jak każde inne, np. wędkarstwo czy zbieranie znaczków. Nie wyczuwa się w jego opowiadaniu jakiejś euforii, chęci zaimponowania swoimi wyczynami. Opowiada o wspinaczce jak o podróży pociągiem nad morze, a przecież dla nas, ceprów, jest coś niesamowitego w tym, że można wejść tak wysoko, na Dach Świata, kiedy dla niektórych z nas pokonanie kilku szczebli drabiny wiąże się z dużym stresem. Możemy się tylko cieszyć, że wśród nas wyrósł taki człowiek. 20 09 ow G ro dk Ksiądz też człowiek sk a 14 az et a Drodzy czytelnicy ! Naszym światem żądzą układy! Nie od dziś o tym wiadomo. Układ wzrokowy, układ krążenia, układ oddechowy, a nawet układ pokarmowy. G D System wartości społecznych i etycznych to sposób zachowań jednostki, w różnych sytuacjach życiowych. Można to nazwać prawidłowościami życia w danym środowisku. W wielu społeczeństwach system wartości jest kształtowany od pokoleń. Do tych wartości możemy zaliczyć normy prawne, moralne, obyczajowe, ale i także normy religijne, które są określone przez prawo kanoniczne. rzejdźmy do rzeczy. W jednej z parafii byłego powiatu grodkowskiego odbywała się w Boże Ciało – wkoło Kościoła – procesja. Ksiądz z monstrancją pod baldachimem, podtrzymywany przez dwóch parafian, kroczył wolnym, majestatycznym krokiem. Przed księdzem ubrane na biało dziewczynki sypały kwiatki. Za księdzem kroczyli wierni, śpiewając pieśni związane z tą uroczystością. Nagle ksiądz dał do potrzymania jednemu z wiernych monstrancję i bez słowa wyjaśnienia wbiegł do Kościoła. Nastąpiła konsternacja. Jedni sądzili, że być może kapłan ma jakieś dolegliwości żołądkowe, ale z takim schorzeniem pobiegłby raczej na plebanię. Kościelny udał się za księdzem. Wśród parafian zapanowała znamienna cisza. Po kilkunastu minutach proboszcz wrócił. Wziął monstrancję od trzymającego ją parafianina i powoli ruszył z wiernymi do Kościo- P Fot. sxc.hu ła. Wśród parafian było słychać szepty, zastanawiano się, co też było powodem tej sytuacji. Po nabożeństwie ksiądz poprosił wiernych, żeby jeszcze chwilę pozostali w swoich ławkach. Wszyscy już wiedzieli, że kapłan wyjaśni przyczynę tego zdarzenia. Ksiądz chwilę milczał. Wreszcie zwrócił się do wiernych tymi słowami: Drodzy parafianie, wszyscy zastanawiacie się, co było przyczyną mojego zachowania. Niektórzy z was wiedzą, że pasjonuję się hodowlą gołębi pocztowych. Biorę często udział – a raczej moje gołębie – w zawodach na czas przelotu. Na wieży Kościoła mam zainstalowany zegar, który po przybyciu gołębia rejestruje godzinę jego przylotu. Godzina wylotu ptaka i godzina przylotu określa czas, w jakim gołąb pokonał odległość. Często bywa, że trasa przelotu wynosi siedemset kilometrów. Na pewno zauważyliście, że w czasie procesji ja kroczyłem przed baldachimem – musiałem obserwować niebo. Spodziewałem się w tym czasie przylotu mojego gołębia. I nagle na niebie zobaczyłem go. Nie zastanawiając się…no co było dalej wszyscy wiedzą. Przepraszam Cię Boże i was parafianie, że padłem ofiarą tej pasji. Ksiądz też człowiek – powiedział. W Kościele było słychać śmiech, część parafian biła brawo. Bóg chyba też był rozbawiony tą sytuacją. Aleksander Kwiatkowski sierpień 2009 Pochwała uszu Kinga Przanowska © rozmaitości ecydują one o naszym z życiu, o naszym samopoczuciu, o naszych przeżyciach i doznaniach. Niemałą rolę odgrywa układ słuchowy, a mimo to często zostaje pomijany. Przyczyna tego faktu jest dość oczywista, wcale nie chodzi o jego nieprzydatność, niefunkcjonalność czy nieużyteczność, a wręcz przeciwnie. Niejednokrotnie uszy kryją się bowiem wśród gęstwiny włosów i pozostają w ukryciu, w ich cieniu, dlatego też powołano mnie, by tą pochwałą przywrócić im należną pamięć, by przywrócić im należny szacunek i poważanie, o którym w natłoku codziennych zajęć coraz częściej zapominamy. Doskonale pewnie zdajecie sobie sprawę, że w tym układzie pierwsze skrzypce grają uszy. Takie niepozorne, a takie ważne. Podobne, a jednak każde inne! Różowe ucho, śmieszny płatek skóry, muszla z żyjącą krwią w środku. Precyzyjny odbiornik, wyścielony cienką jak pajęczyna błoną bębenkową, która wystawiona na ciągłe łechtanie i pieszczoty fal akustycznych, zdobywa bezcenne informacje. Powiem wam, ale tak w zupełnej tajemnicy, że nieco głębiej, w jamie bębenkowej ukrywają się trzy niewielkie kosteczki - młoteczek, kowadełko i strzemiączko. Może już coś o nich obiło się wam o uszy? Jeśli nie, to już dopowiadam. Ich zadanie polega na przechwyceniu drgań z błony bębenkowej stąd też, gdy tylko misja ta zostanie wykonana, kontaktują się z nimi płyny ucha środkowego, znane skądinąd ze swych zdolności do przenikania w najbardziej złożone struktury. Te zaś pobudzają do współpracy komórki włosowate ślimaka. Biedak chcąc lub nie, został wmieszany w cały proceder, a skoro i tak jest już na dobre umoczony, zdecydował się na współpracę z mózgiem, znanym deszyfratorem, który w ten sposób pozyskuje dźwięki z nerwowych impulsów. I tak już od wieków ten misterny plan jest ciągle realizowany. Ten powszechnie znany i wykorzystywany, precyzyjnie skonstruowany i prawie bezawaryjny system odgrywa ogromną rolę w naszym życiu. Dzięki niemu słyszymy wypowiedzi innych, zachwycamy się choćby Szopenem, Moniuszką i Szymanowskim, a słuchając ich utworów/ możemy przeżywać chwile ekstazy i upojenia, bowiem dostarczają nam one nie lada ładunek emocjonalny Uszy mogą być również źródłem innego rodzaju doznań. Przecież popu- prawdę zapytuję Was, nie jest powodem do zmartwień. A właśnie ucho, a nie żadne oko, usta czy nos, stanowi punkt odniesienia, jest swoistym miernikiem, który tylko dodatkowo podkreśla ich rangę, bo w końcu pochodzi z tekstu sakralnego. Na pewno pamiętacie również z wczesnych lat szkolnych koleżanki lub kolegów, którzy potrafili poruszać uszami? Sztuka niezwykle trudna, a osoba która ją posiadła, budziła respekt, podziw, a przynajmniej uznanie rówieśników. larne jest ich głaskanie, masowanie, a nawet lekkie kąsanie. Zabiegi te pomagają się nam odprężyć, jak również wyładować nadmiar emocji, nawet tych negatywnych, bo przecież powszechnie znane jest choćby targanie delikwenta za uszy. Fot. sxc.hu tego narządu. Danie to wpisane jest głęboko w naszą tradycję i dla wielu z nas jest jedną z dwunastu potraw podczas wieczerzy wigilijnej. Uszy w otaczającym nas świecie są bardziej powszechne niż się nam zdaje. Na wzór istot ożywionych posiadają je np. garnki, wiadra, torby, dzbanki, z którymi mamy do czynienia na co dzień. Pewnie będziecie chcieli mi zarzucić, że uszy poza zaletami posiadają również wady, bo dla niektórych są źródłem traumatycznych przeżyć. Z jednej strony ich różnorodny kształt zazwyczaj jest źródłem docinków i złośliwości. Ale czy to faktyczne wada tego narządu czy genów, które o tym fakcie zadecydowały? A może problem leży w ludzkiej naturze, bo, jak powszechnie wiado- Zalety tego cennego narządu zostały dostrzeżone i docenione już przez naszych przodków. Świadczą o tym choćby liczne wzmianki w przeróżnych powiedzeniach czy mądrościach ludowych. Każdy z Was pewnie słyszał o słynnym uchu igielnym i wielbłądzie. Przypowieść ta spędza sen z powiek niejednemu, bo czyż perspektywa problemów z wejściem do Królestwa Niebieskiego lub, co gorsza, pobyt w w czeluściach piekielnych, zapytuję, za- Wy l i c z a j ą c l i c z n e zalety uszu nie można pominąć aspektu kulinarnego. Słynny na całą Polskę barszcz czerwony z uszkami, jest również oczywistym hołdem dla mo, jednostki wyróżniające się spośród grupy traktujemy jako „gorsze”, bez względu na to, czy chodzi o odstające uszy czy też np. krzywe nogi. Inny zarzut, jaki może się pojawić, będzie wskazywać na różne wyczulenie tego narządu na bodźce zewnętrzne, wskutek czego osoby o bardzo dobrym słuchu mogą być posądzane o celowe podsłuchiwanie, a także może zostać im przypięta etykietka „gumowego ucha”. Prawdopodobnie każdy z nas znalazł się w sytuacji, gdy nieprzyjemne, często nieprawdziwe opinie na własny temat, które nie były przeznaczone dla naszych uszu, zostały przez nas zasłyszane. Czy jednak i w tym przypadku możemy mówić o wadzie? Przecież im lepiej wyczulone są te małe, niepowtarzalne muszelki, tym większe mamy szanse na obronę przed fałszywymi zarzutami czy też na przetrwanie, choćby w miejskiej dżungli. Mogą mi Państwo zarzucić, że niejednokrotnie są one przyczyną traumatycznych przeżyć. Jedni mają je małe, drudzy olbrzymie, niektórzy okrągłe, a inni szpiczaste i ta właśnie różnorodność decyduje o naszej niepowtarzalności, o różnorodności gatunku ludzkiego. Uszy są tzw. tematem rzeką. Można o nich jeszcze wiele napisać, ale powyższy wywód pozwolę sobie zakończyć słowami znanego poety: Szlachetne zdrowie nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz. Dlatego zamiast narzekać na defekty swojego ciała, powinniśmy doceniać to, czym w danym momencie dysponujemy. Niepozorne uszy mają dla nas ogromne znaczenie. Umożliwiają odbieranie różnych dźwięków, ozdabiane kolczykami pełnią funkcje estetyczne, masowane pozwalają się nam odprężyć itp. To główne argumenty, dla których nie tylko nie powinniśmy na nie narzekać, a nawet powinniśmy je chwalić, ciesząc się choćby z chwil, jakie możemy przeżyć bez drogiego i bardziej zawodnego aparatu słuchowego, na który prawdopodobnie za kilkadziesiąt lat będziemy skazani. 20 09 dk KLUCZ 15 rozrywka KRZYŻOWKA NR 5/2009 ow MÓJ EROTYKON sk a sierpień 2009 a ZAROZUMIALEC G ro Nie ważne czy jest z żelaza lub złota Ważne żeby otwierał wrota © G az et W relacjach międzyludzkich był taki Że nie rozróżniał funkcji Nosa i tabaki GOŚCINNOŚĆ Ponętne zapraszał panie Wieczorem do siebie Na śniadanie CZWOROBOK Umowa była taka między nami Że co jakiś czas Zamienialiśmy się żonami Problem powstał taki z tego Że niewiadomo było Które dziecko jest moje A które jego Przymruż oko i z dużym dystansem podejdź do haseł. Jest to zabawa słowem, ale wymagająca wiedzy z różnych dziedzin. Rozwiązanie w następnym numerze. POBOŻNE POZIOMO: 1) przed odbiornikiem, 5) pierwszy obywatel grodu królewskiego nad Wisłą, 6) jednostka prądu dużej mocy, 7) leptosomatyk o schizotymicznym usposobieniu, 9) znana firma produkująca zegarki, 11) dzięki niej masz widok jak na dłoni, 13) wielkopolska stolica zagłębia przemysłowego, 15) zabił ją własny syn Orestes, 18) wymarły przodek żubra, 19) owocowy przecier, 21) prawie egzamin, 23) szybki, włoski taniec ludowy w 6/8, 24)roztwory mocnych zasad, 25) tam Napoleon dostał w skórę, 28) każdy ją chce mieć, 29) dużo ich w sklepie z rybkami, 30) góralska „fujarka ogromna”, 31) wzniosły, chwalebny, społeczny itp. 32) przygraniczne miasto Indii i Bangladeszu. W pierwszych ławkach w kościele siedzą A kto z kim i gdzie wszystko wiedzą ZBIEŻNOŚĆ Kopernik pisał o obrotach ciał Casanowa o ciałach które obracał /Albin/ PIONOWO: 1) rab, 2) Oj! Boli, 3) bokser na deskach, 4) alt niższy, 6) pogodoznawstwo, 8) rozmyślanie głębokie, 9) sprawozdanie na piśmie, 10) pierzasty podrzutek, 12) z Kolna do tyłu, 13) z klejowego rodu, 14) miejscowość statutami słynąca, 16) imię twórcy baletu „Gajane”, 17) na Sycylii z lawą, 20) z makiem ptak, 22) odwrócenie, 26) podbił ją Trajan, 27) na niej lata „dzisiejszy Ikar” Znalezione w sieci Rozwiązanie KRZYŻÓWKI Nr 4/2009 POZIOMO: 1) smog, 3) kuna, 5) konstelacja, 10) port,11) Abel, 12) tasak,13) lody,15) aria, 17) konserwacja, 18) rzep, 20) mata, 21) omega, 22) Klio, 24) Ares, 26) akcentuacja, 27) Nono, 28) suma PIONOWO: 1) stop, 2) grot, 3) koja, 4) atol, 5) Królikarnia, 6) sety, 7) eksperyment, 8) arka, 9) abrakadabra,14) danie, 16) racja, 19) pole, 20) Maja, 22) kran, 23) okno, 24) ajos, 25) sowa Luigi Nono (ur. 29 stycznia 1924 r. w Wenecji, zm. 8 maja 1990 r. w Wenecji) – włoski kompozytor Autor: rywo współczesny, najwybitniejszy przedstawiciel muzyki dodekafonicznej we Włoszech.. HUMOR ZESZYTÓW SZKOLNYCH GRODKOWSKICH LICEALISTÓW *** *** Między Pankracym i Leonardem często dochoLiryka twarzy króla Karola wyrażała opanodzi do snasek. *** wanie. Hrabia Henryk otulony został złymi omama*** mi, ponieważ dziewica wiedziała, że pobiegnie za wołaniem duszy, a nie za pośrednictwem roAntygona kierowała racją moralną. zumu. *** *** Wątki II cz. „Dziadów” są porozrzucane po caJan z Czarnkowa dużo kronikował. łym utworze. *** *** Szlachta na w z r u s z e n i a c h pospolitych bawiła się do późnych wieczorów. W renesansie następuje rozwój w ludzkości. Spadł bąk na strąk a strąk mu pękł. Pękł pęk, pękł strąk a bąk się zląkł. Zapis komputerowy: Martyna Naspińska 20 09 sk a 16 Gest NATURY G ro dk ow Chwila refleksji Czesławy Łachutowej et az © G Lecz nie myśl ,że w ciszy pokonasz ten trakt; tam koncertuje niejeden leśny ptak, górą szum drzew, w dole dyskretny szmer traw, z głębi wąwozu mgłą wzdycha mroczny staw. Ale ten „hałas” wszakże relaksem jest! Zanurz się w nim! Poczujesz NATUTY gest! Maj 2009 Człowiek i przyroda Przyroda chciałaby rządzić się sama, lecz od matki Ewy, ojca Adama swoje „trzy grosze” człowiek do niej włoży; czym zburzy harmonię, nieład pomnoży. Przetrzebi zwierzynę, las wykarczuje. Potem nad jego odnowa pracuje: sprowadza zwierzęta, puszcze odnawia. Najpierw zepsuje, a potem naprawia! sierpień 2009 Wystawa a Gdy ci pomysłu na wypoczynek brak, rusz na „Kokorycza” rowerowy szlak, co krętą drożynką biegnie pośród drzew, szczęśliwie wpisanych do chronionych stref. Pewnie ukochał je rezerwatu duch, Dlatego powstrzymał wszelkich dwuśladów ruch. rozmaitości Kurs miał charakter ćwiczeń warsztatowych, odbywających się w pracowni plastycznej Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie. rysunku łównym celem kursu było poszerzanie świadomości i doświadczeń plastycznych. Doskonalenie umiejętności plastycznych i pogłębianie wyobraźni przestrzennej G Zdziwienie budzi każda anomalia, że jest sprawcą , to go nie zastanawia. Z wtykania nosa w porządek przyrody pożytku niewiele, najwięcej szkody! Lipiec 2009 Czytając wiersz Wiersz to niezwykły kwiat! Czytając go, odchylasz płatki, by dotrzeć do jego serca, które mieści w sobie to, co najpiękniejsze, najważniejsze, nad czym warto się zadumać, zastanowić! Gdy sięgasz po wiersz, dajesz świadectwo wrażliwości, odsłaniasz piękną cechę swej osobowości! Czerwiec 2009 Cała bieda… Czas – potężny władca i kreator natury. Przemieszcza lądy kruszy skały, rzeźbi góry. Powolny, ale skuteczny, cierpliwie czeka, aż niemowlę przemieni się w starego człowieka! Choć niematerialny, groźniejszy od żywiołu – żadnego szacunku dla ludzkiego mozołu! Ani przechytrzyć, ani przekupić się nie da, i w tym cały kłopot, i w tym tkwi cała bieda! Czerwiec 2009 odbywało się w oparciu o analizę martwej natury. W ćwiczeniach rysunkowych z natury (studium postaci, szkice i notatki rysunkowe) można było się zapoznać z narzędziami i technikami rysunku takimi jak rysunek ołówkiem, węglem czy pastelem oraz poznać znaczenie kreski, brył, światłocienia, waloru i kontrastu poprzez własne poszukiwania rozwiązań kompozycyjnych. Zajęcia z rysunku prowadzone przez Ewę Wrzodek były próbą stworzenia możliwości do rozwijania wyobraźni plastycznej i aktywności twórczej poprzez samodzielną pracę twórczą, co z kolei prowadzić miało do rozbudzanie wrażliwości, poczucia estetyki oraz poszanowania dla różnorodnych wizji artystycznych. 20 09 17 nasi pracodawcy sk a sierpień 2009 az et a Ludwika Eliasz. G ro dk ow Do odważnych świat należy © G Rzemiosło powoli zmienia swoje oblicze. Zanikają takie zawody jak szewc, kowal, rymarz czy kaletnik (podejrzewam, że młodzi ludzie nawet nie wiedzą, co niektórzy z nich robili), jeszcze trzyma się, choć już też słabo, krawiectwo, ale rozwijają się inne. eraz potrzebujemy mechaników samochodowych, blacharzy, lakierników, a skoro rozwija się motoryzacja, to także dobrych budowniczych dróg. Jednym z takich właśnie rzemieślników jest Andrzej Eliasz. Od lat widoczny na naszych ulicach, w czasie modernizacji czy budowy dróg, kiedy powstają chodniki, trzeba zrobić odwodnienie czy po prostu załatać ubytki. Dziś rozmawiam z nim na temat działalności „na własnym”. T Dlaczego zdecydowałeś się zrezygnować z pracy państwowej i założyć własną firmę? Drogownictwo to mój wyuczony zawód. Ukończyłem Technikum Drogowe we Wrocławiu, potem zdobyłem uprawnienia zawodowe, bez których nie mógłbym działać. Początkowo pracowałem w Rejonie Dróg Publicznych w Niemodlinie. Byłem młody, energiczny, dawałem z siebie wszystko, ale to nie przekładało się na moje zarobki. Nie podobało mi się to, że wszyscy, bez względu na swoje zaangażowanie i pracę, są jednakowo wynagradzani. Ale takie były czasy. Nie było możliwości zróżnicowania płac. Postanowiłem więc założyć własną firmę. Jak długo działa firma „Brukarstwo”? Na jakim terenie i jakie usługi wykonuje? W tej chwili funkcjonuje już 22 lata, od 1987 roku. To był jeszcze czas socjalizmu i wbrew temu, co się mówi o tamtych czasach, już wtedy były takie możliwości, nie dopiero od 1989. Te lata ‘80/’90 były czasem, kiedy o niebo mniejsza była biurokracja i moje całe biuro mieściło się w jednym skoroszycie (wtedy jeszcze nie miałem komputera). I to znowu zaprzecza obecnie szerzonym informacjom o upraszczaniu procedur urzędniczych. Musiało się jednak należeć do Cechu Rzemiosł Różnych i do Spółdzielni Rzemieślniczej. Przepisy te uległy zmianie w 1993 roku i wtedy zrezygnowałem z tej przynależności, ale teraz z kolei taką obowiązkową „formacją” jest Izba Inżynierów Budownictwa. Na początku miałem tylko samochód osobowy z przyczepką i wiele prac wykonywałem sam pracując fizycznie wraz z kilkoma robotnikami. W miarę jak się firma rozwijała, musiałem zatrudniać więcej ludzi, a sam zająć się kierowaniem nią. Następny zakup to był ursus z przyczepą, potem ził, wreszcie pierwsza koparka, „Ukraina”. Cały sprzęt mieścił się początkowo w garażu obok domu. Przez pierwsze trzy lata pracowałem w Korfantowie i tam był garażowany sprzęt ciężki (koparka, ciężarówka). Samorządy wówczas (przed powstaniem powiatów)miały więcej pieniędzy, było więcej pracy. Co prawda i wtedy były różne przeciwności losu, ale nie poddawałem się, do odważnych świat należy – to była moja dewiza. Stopniowo powiększałem park maszynowy i zatrudniałem coraz więcej ludzi. Doszedłem wreszcie do tego, że kupiłem 80- arową działkę, na której powstał budynek o powierzchni 400 m2, gdzie mieści się biuro, pomieszczenia socjalne dla robotników i garaże na sprzęt. W chwili obecnej zatrudniamy 14 pracowników, w tym kierowców, operatorów sprzętu budowlanego, brukarzy. W razie spiętrzenia prac także dodatkowych ludzi. Mamy wystarczającą ilość różnego sprzętu budowlanego, żeby móc wykonywać budowę ulic, dróg, chodników. Ogólnie biorąc zajmujemy się budownictwem drogowym. Budujemy kompleksowo ulice, tzn. robimy odwodnienie, całą kanalizację, jezdnie, chodniki, parkingi. Wykonujemy także prace na prywatnych posesjach. Firma działa głównie na terenie naszego województwa, dużo robimy w Grodkowie, Niemodlinie, Nysie, Korfantowie, ale wykonywaliśmy też prace w województwie dolnośląskim Wiem, że niektóre prace wykonywaliście nieodpłatnie lub po tzw. kosztach własnych? Tak, głównie przy kościołach (np. w Wojsławiu i wielu innych miejscowościach robiliśmy to gratis). Na naszym cmentarzu posadowiliśmy stary krzyż kamienny na wybudowanym przez nas postumencie, jedna alejka szej jakości. Tu byłoby mi szczególnie wstyd przed mieszkańcami mojego miasta za jakąś fuszerkę. Poza tym daje się pracę mieszkańcom swojej gminy, tu się płaci podatki. Dlatego uważam, że gmina, ogłaszając przetarg, powinna dać pierwszeństwo firmom działającym na jej obszarze. // Gdybym miał doradzać komuś, kto chce założyć własną firmę, to powiedziałbym mu, żeby robił to, co umie i lubi robić. została wykonana też bezpłatnie, to znaczy na nasz koszt. Wszystkie inne alejki też tam wykonywaliśmy, w tym główną, ufundowaną przez mieszkających w Niemczech grodkowian. Czy jesteś zadowolony z tamtej decyzji podjętej 22 lata temu? Z działalności tak, praca przynosi mi dużą satysfakcję. Gdybym miał doradzać komuś, kto chce założyć własną firmę, to powiedziałbym mu, żeby robił to, co umie i lubi robić. Mnie się to udało. Ta praca tak mnie interesuje, że gdziekolwiek jestem, zwracam zawsze uwagę na to, jak zbudowane są chodniki, ulice, skrzyżowania – takie skrzywienie zawodowe (inni w tym czasie podziwiają okolice). Dlaczego lubię moją pracę? Bo czuję, że mam wpływ na zmianę środowiska. Jak coś zrobię i słyszę dobre słowa od ludzi, to znaczą one dla mnie więcej niż pieniądze, które za to wezmę. To wielka satysfakcja widzieć, jak ulica pięknieje, a ludzie są zadowoleni. Natomiast są i ciemne strony w tej pracy. Ot, choćby problemy z pracownikami. Niektórzy nie czują jeszcze, że czasy się zmieniły i płaci się za pracę, a nie za przychodzenie do pracy. Sam przeszedłem szkołę kapitalizmu, pracując fizycznie w Stanach Zjednoczonych w latach ’84-’85. Rozpoczynając własną działalność miałem już zatem pewne doświadczenia w tym ustroju. Co jeszcze sprawia najwięcej kłopotów w pracy na własnym? Nie będę oryginalny, jak powiem, że wszechobecna biurokracja. I nie chodzi nawet o to, w ilu okienkach i ile czasu trzeba zmitrężyć, żeby firmę uruchomić, ale największą zmorą jest niespójność przepisów prawnych. A zwłaszcza niepojętą rzeczą jest, że te same przepisy prawa urzędnik może dowolnie interpretować. Miałem taki przypadek z US w Brzegu, który inaczej interpretował przepisy podatkowe niż US w Nysie, gdzie wykonywałem usługi. Skończyło się to sprawą sądową, którą wygrałem. A zatem: zielone czy czerwone jest światło dla rzemiosła? Ja myślę, że wystarczyłoby, gdyby urzędnicy zmienili swój stosunek do prywatnych przedsiębiorców i przestali nas traktować jak potencjalnych przestępców i oszustów. Nie docenia się tego, że człowiek odważył się podjąć taką działalność, płaci podatki. Należy mu pomóc, a nie zniechęcać. A przetargi? Tutaj też zmieniają się przepisy, ale myślę, że te, które teraz obowiązują są najbardziej optymalne, z jednym zastrzeżeniem – kryterium ceny za usługę. Uważam, że tu powinna być furtka dla inwestora, żeby mógł kontynuować współpracę ze sprawdzonym wykonawcą, firmą, która wcześniej dla niego wykonywała usługi. To powinno być niezależne od ceny, czasem niższa cena świadczy o słabszej jakości wykonanej pracy, gorszych materiałach. Praca na swoim terenie poza tym bardziej mobilizuje do lep- Co trzeba przygotować na taki przetarg? Poza kosztorysem stertę papierków: zaświadczenia z ZUS i US o niezaleganiu z opłatami; zestawienie sprzętu, jaki się posiada do wykonania prac; referencje od innych inwestorów (ich ilość zależy od wielkości przetargu, może być wymaganych np. 5). To są warunki wstępne. Obowiązkowa jest przynależność do Izby Inżynierów Budowlanych (bez tego nie można przystąpić do przetargu) i posiadanie uprawnień. Czy swoim dzieciom zalecałbyś taką drogę zawodową? Czy masz następcę? Moim dzieciom mówię, a zresztą one same to widzą, że ten rodzaj działalności, który ja prowadzę, to ciężki kawałek chleba. Nie wszystko ode mnie zależy, jest i kwestia sprzętu, czasem warunków zewnętrznych (nawet pogodowych), ludzi, z którymi się pracuje. Obaj synowie mi pomagają. Starszy jest ekonomistą, prowadzi sprawy biurowe. Młodszy natomiast pomaga w pracy w terenie i uczy się zawodu w Policealnym Studium Drogowym we Wrocławiu, idzie zatem w ślady ojca. Widzę, że lubi to i naprawdę jest dla mnie dużym wsparciem. Mam nadzieję, że kiedyś przejmie ode mnie firmę, a ja pójdę na zasłużoną emeryturę i będę mu doradzał. Jakich rad mógłbyś udzielić ludziom startującym we własnym biznesie? Nie czuję się ekspertem, żeby udzielać rad, ale powtórzę to, co już wcześniej mówiłem, trzeba robić to, co się umie i lubi robić. Ja całe moje życie zawodowe buduję drogi, robię to, czego się uczyłem. Prowadząc własną firmę można się sprawdzić, zarówno wiedzę zdobytą w szkole, jak i życiowe doświadczenie. Do odważnych świat należy, ta maksyma się nie starzeje. I pasuje chyba do wszystkich systemów gospodarczych. Pozostaje mi zatem życzyć Ci nadal zadowolenia z pracy, wytrwałości, a przede wszystkim zdrowia, które jest niezbędne do tak trudnej pracy. Dziękuję za rozmowę. 20 09 CZYTELNICY DONOSZĄ … dk mochodami. Trudno nie zgodzić się z argumentami kierowców, że brakuje tam parkingów, ale fantazja niektórych z nich przekracza już wszelkie granice. Efekt: rowerzyści muszą korzystać z chodników, łamiąc przy tym przepisy i narażając się przechodniom. G ro Oto jak wygląda walka z bezrobociem w wydaniu Powiatowego Urzędu Pracy w Brzegu. Informację otrzymaliśmy od jednej z Czytelniczek, której nazwisko i adres są znane redakcji. ow sk a 18 © G az et a Powiatowy Urząd Pracy w Brzegu w celu uaktywnienia bezrobotnych rozdał im formularze pt. Indywidualny Plan Działania, które są umową zobowiązującą do złożenia w okresie każdych 6 miesięcy aplikacji o pracę do 15 minimum pracodawców. Mogą to być kontakty osobiste, telefoniczne lub mailowe, wszystkie należy udokumentować wg załącznika (który na wstępie grozi odpowiedzialnością karną za zeznanie nieprawdy).Są tam jeszcze wymagania typu: gotowość do korzystania ze zorganizowanych szkoleń, staży, prac interwencyjnych, porad, w tym także doradcy zawodowego i Lidera Klubu Pracy w aktywnym poszukiwaniu pracy. Wręczono im także przykładowe wzory CV, wzory podań o pracę oraz jak zaplanować działania , żeby znaleźć zatrudnienie. Formularze te są na pewno przydatne pod warunkiem, że w ogóle jest gdzie szukać. Na naszym terenie mają z tym problem teraz nawet ludzie z naprawdę dobrym wykształceniem Bezrobotni, którzy naprawdę szukają pracy, bardzo chcieliby ją podjąć i znaleźć zatrudnienia nie mogą, głowią się, jak udokumentować wykonanie telefonu do jakiegoś zakładu, jeśli siedząca przy nim pani po prostu odpowie negatywnie i zapomni o telefonie już w momencie odkładania słuchawki. Skąd wziąć na terenie Grodkowa 15 pracodawców co 6 miesięcy? Są zakłady, gdzie występuje brak ludzi do pracy, ale tam są łamane nagminnie przepisy prawa pracy i po prostu ludzie uciekają. Przykładem może być zawieranie umowy na pół etatu i żądanie świadczenia pracy ośmio- , a nawet 12-godzinnej (dobrze jeśli dostanie się jeszcze umowę, bo często pracuje się bez niej). *** Skarżą się grodkowscy rowerzyści, że jedna z nielicznych ścieżek rowerowych w mieście przy ul. Wrocławskiej jest regularnie zastawiona sa- Fragment ścieżki rowerowej przy ul. Wrocławskiej. Fot. M. Krok *** Wracamy do tematyki drogowej – pomogła interwencja w sprawie organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Powstańców Śląskich i Słowackiego (otrzymujemy sygnały od wdzięcznych za wymalowanie odpowiedniego poziomego oznakowania kierowców, teraz mogą się czuć już bezpiecznie pokonując ten odcinek), również Rynek można swobodnie przejechać, bo na środku placu (wymalowana oś jezdni) nikt nie parkuje. Kontynuujemy temat. Tym razem sprawa dotyczy przejść dla pieszych. Jedno wielu kierowców przyprawia o sensacje sercowe. Mianowice początek ul. Powstańców. Już o tym pisaliśmy, ale przypominamy na prośbę Czytelników kierowców. Przejście to jest stanowczo zbyt blisko skrzyżowania i nie jest widoczne dla skręcających z „rynkowej” części ul. Sienkiewicza. O tragedię naprawdę nie jest trudno … *** Czytelnicy dopytują, jak liczna jest w dni wolne obsada dyżurna służb, które powinny gwarantować bezpieczeństwo mieszkańcom, gdyż np. w niedzielę wieczorem młódź szaleje i nie ma komu skutecznie interweniować (tel. 112 nie zawsze jest odbierany, a jeśli – dzwoniący otrzymuje informację, że nie ma komu przyjechać na interwencję, bo radiowóz … pojechał do wypadku). *** Na osiedlu Szczęśliwym często widzi się puszczo- rozmaitości sierpień 2009 SŁUŻBY MUNDUROWE informują ne samopas psy (szczególną grozę budzi wilczur), a jest tam dużo dzieci i może dojść do tragedii. *** w rynku na trawnikach wetknięte są tabliczki z przekreślonym rysunkiem psa i właściciela, krótko mówiąc zakaz wyprowadzania tam psów. Efekt – psy chętnie obsikują te tabliczki, a starsza pani, by nie łamać przepisów, tabliczkę wyrzuciła, a psa puściła na trwanik. *** Po raz pierwszy o bezpieczeństwo korzystających z basenu troszczy się ekipa ratowników wytypowana przez WOPR Opole. *** Z różnych miejsc naszej gminy docierają informacje o pladze komarów. Czytelnicy pytają, czy wzorem innych gmin nie można by zakupić środków do zwalczania tych uciążliwych owadów i rozdać ich np. sołtysom, by ci zajęli się tępieniem insektów w swoich sołectwach. *** Kierowcy tankujący paliwo w stacji CPN przy ul Sienkiewicza skarżą się, że na terenie całej stacji nawierzchnia jest poważnie uszkodzona – problemem jest wjazd, wyjazd, poruszanie się (również piesze) w obrębie obiektu. *** Dzadkowie i rodzice chodzący z małymi dziećmi do skateparku chwalą pomysł i urządzenia, ale narzekają, że spędzająca tam wieczory, a może i noce, młodzież zostawia tam po sobie butelki i śmieci, a co gorsze niszczy huśtawki i zjeżdżalnie, które przecież przeznaczone są dla mniejszych użytkowników. Może odpowiednie służby zainteresują się tym miejscem ? *** Mieszkańcy ul. Wrocławskiej skarżą się, że wieczorami jest ona nieoświetlona. *** Czytelnicy pytają, jak długo jeszcze będzie szpecił miasto skwer i cały plac koło dworca i kto za to odpowiada. *** Mieszkańcy bloków przy ul. Kościuszki skarżą się, że droga do ciepłowni i garaży wysypana jest jedynie utwardzoną szlaką. Samodzielnie dokonują okresowych poprawek, by nadawała się do użytku. Czy można w jakiś sposób poprawić jej stan ? *** Na wniosek Czytelników kierujemy apel do Straży Miejskiej – proszę zwrócić baczniejszą uwagę na wysiadujących na ławkach w parku, by nie zaśmiecali tak miejsc wokół siebie słonecznikiem. *** Spacerujący ul. Kasztanową zwracają uwagę na zagrożenie, jakie zarówno dla pieszych, jak i przejeżdżających tą ulicą stanowią dwa uschnięte drzewa obok „Zameczku”, wszak silne wiatry, wręcz wichury zdarzają się u nas coraz częściej …. *** Rozpoczął się sezon prac polowych i tradycyjnie – jezdnie przy drogach dojazdowych do pól pokrywa mozaika błotna odcisków opon sprzętu rolniczego wszelkiej maści. Przypominamy, że zwykła przyzwoitość nakazuje dbać o dobro wspólne, jakim są drogi. Nie mówiąc już o niebezpieczeństwie, jakie niesie takie błoto po opadach deszczu. Poza tym, przepisy w tym zakresie też to i owo stanowią … Może odpowiednie służby zareagują ? Wszak ślady wyraźnie wskazują, kogo należy pouczyć … *** Tematyka drogowa dominuje … Grodkowianie zwracają się do nas z problemem stanu technicznego kanalizacji przeciwburzowej. Ostatnimi czasy jesteśmy nękani obfitymi opadami deszczu i po kilku – kilkunastu minutach solidnej ulewy grodkowskie ulice nadają się bardziej do spływu kajakowego niż do poruszania się po nich pojazdami. Zwracamy się zatem w imieniu naszych Czytelników do organów odpowiedzialnych za należytą konserwację i oczyszczanie studzienek kanalizacyjnych, by zajęły się tym problemem. Cierpią nie tylko kierowcy, ale i piesi oblewani fontannami wody – kierowcy nie zawsze mogą uniknąć ochlapania przechodniów, kiedy na całej szerokości jezdni stoi olbrzymia kałuża. POLICJA Komisariat Policji w Grodkowie „PLAGA” NIETRZEŹWYCH KIERUJĄCYCH Praktycznie codziennie Policja z Grodkowa zatrzymuje nietrzeźwych kierujących zarówno samochodami, jak i rowerzystów. Jedni i drudzy są sprawcami zagrożenia dla innych uczestników ruchu, siebie i rodziny. Trzeba ich nazwać przyszłymi zabójcami lub samobójcami. A ile szansy ma na przeżycie kompletnie pijany rowerzysta, jadący wężykiem w nocy na nieoświetlonym rowerze. W tym wypadku to Policjanci lub osoby, które do Policji o tym dzwonią (dziękujemy), ratują mu życie. Kilka „znamiennych” przykładów: 23.06.2009 godz. 22:50 w terenie wiejskim kierujący renault „Laguna”, 2 promille alkoholu 24.06.2009 godz. 1:30 kierujący seatem „Toledo” 1,3 promille alkoholu 26.06.2009 rowerzysta, 2,5 promille 29.06.2009 /dublet/ dwóch rowerzystów 2,3 i 3 promille (nasz dzisiejszy rekordzista - jak jechał, można sobie wyobrazić!) 04.07.2009 kolejny rowerzysta, Wójtowice 05.07.2009 kierujący Fiatem 126p, Głębocko, prawie 3 promille alkoholu /małe auto duży wynik?!!!!/ Przypominamy, że kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu lub środka odurzającego jest przestępstwem i grozi za to nawet dwa lata wiezienia art. 178 a § IKK Ale także jazda rowerem „pod wpływem” jest przestępstwem i grozi za to nawet rok wiezienia art. 178 a § 2 KK DBAJ O SWOJE MIENIE - SWÓJ PORTFEL (SZAŁ ZAKUPÓW?) Niestety szał zakupów nie może doprowadzać to tego, że nie dbamy o swój portfel. Pilnujmy torebek /najlepiej nie zabierajmy na zakupy całych grubych portfeli z ważnymi dokumentami, kartami do bankomatów - do tego z zapisanym PIN-em !!! Także telefony komórkowe są łakomym kąskiem dla złodzieja. Nieletni złodziej Policjanci z Komisariatu Policji w Grodkowie w trakcie wykonywania czynności służbowych ustalili, że nieletni, w wieku 14 lat, mieszkaniec Grodkowa jest sprawcą szeregu przestępstw, jakie miały miejsce w naszym mieście - kradzież portfela z wózka inwalidzkiego starszej niepełnosprawnej kobiecie : skradł pieniądze, dokumenty - wszedł do mieszkania na parterze poprzez uchylone okno /w biały dzień/, skradł portfel z pieniędzmi i dokumentami - w gabinecie medycznym zauważył, że chwilowo Czytaj dalej > 19 20 09 ow sk a sierpień 2009 19 rozmaitości SŁUŻBY MUNDUROWE informują G ro dk nikogo nie ma, skradł portfel z torebki pozostawionej na krześle - wszedł w biały dzień do mieszkania na paterze budynku, znalazł złoty pierścionek a - skradł pozostawiony na podwórku rower BMX, zdążył już przygotować go do przemalowania i zmiany nalepek. Za swoje czyny nieletni przestępca odpowie przed Sądem dla Nieletnich w Nysie. © G az et Jak wynika z analizy powyższych kradzieży, należy dbać o swoje mienie. Apelujemy do mieszkańców Grodkowa o rozwagę . Niestety zawsze znajdą się osoby, które są skłonne wykorzystać nasze roztargnienie dające im okazję do kradzieży. Pozostawione „na chwile” otwarte auto - a w nim na siedzeniu np. saszetka! Pozostawione uchylone okno na paterze budynku! Funkcjonariusze Straży Miejskiej podczas patroli, a także na zgłoszenia mieszkańców ujawnili dowody zaśmiecania w następujących rejonach: nieczynny przejazd kolejowy na trasie Wójtowie-Sulisław, plac targowy przy ul. Warszawskiej, obręb posesji przy ul. Konwaliowej oraz droga dojazdowa do posesji przy ul. Fornalskiej. Wszyscy sprawcy wykroczenia zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Straż Pożarna Dowódca J R-G w Grodkowie Arkadiusz Margoszczyn Paweł Borkowski Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Grodkowie w okresie od 8 czerwca do 9 lipca 2009 r. interweniowała 81 razy , w tym: 6 pożarów , 5 akcji związanych z usuwaniem drzew lub ich konarów, 6 akcji ratowniczych dotyczących kolizji i wypadków drogowych, 59 akcji związanych z ograniczaniem i usuwaniem skutków podtopień, jakie wystąpiły na terenie m.in. gminy Grodków w wyniku obfitych opadów deszczu, 4 inne miejscowe zagrożenia i 1 alarm fałszywy. 23.06.2009 r. Około godziny 13.30 podczas patrolu funkcjonariusze stwierdzili, że z budynku przy ul. Rynek runął komin wraz z częścią dachu na jezdnię. Poinformowano inne służby i zabezpieczono miejsce niebezpieczne oraz zorganizowano objazd dla ruchu pojazdów. Sprawę przekazano Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który nakazał właścicielowi niezwłoczne zabezpieczenie budynku. 9 czerwca – w miejscowości Wójtowice , kolizja drogowa dwóch samochodów osobowych , przyczyną było wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez jednego z kierujących, straty w pojazdach ok. 8 tys. zł. Jadące tymi pojazdami osoby nie odniosły obrażeń. 11 czerwca – kolejny już pożar altanki na „Cegielni” w Grodkowie , prawdopodobną przyczyną było podpalenie. W czerwcu b.r. otrzymano siedem zgłoszeń dotyczących bezpańskich psów na terenie miasta i gminy oraz psów przebywających bez opieki poza posesjami. Wszystkie w/w. przypadki przyczyniają się do realnego zagrożenia dla ludzi oraz samych zwierząt. Osoby, które wbrew obowiązkowi nie zachowują środków ostrożności przy trzymaniu psów, ponoszą odpowiedzialność karną. 21 czerwca – w Grodkowie przy ul. Polnej , wskutek podpalenia doszło do pożaru budynku gospodarczego ,, który udało się szybko opanować i ugasić. Straż Miejska Komendant Straży Miejskiej 23 czerwca – w Grodkowie , we wczesnych godzinach porannych , przy ul. Ligonia , na skutek umyślnego podpalenia , doszło do pożaru schodów w budynku wielorodzinnym. Tylko dzięki czujności jednej KRONIKA grodkowska 26 czerwca br. na zaproszenie burmistrza Marka Antoniewicza gościliśmy marszałka Województwa Opolskiego Józefa Sebestę oraz przewodniczącego sejmiku Bogusława Wierdaka. Na spotkaniu obecni byli również Przewodniczący RM Karol Grzybowski i Przewodniczący Komisji Budżetowej Marian Letki. Głównym tematem była sprawa modernizacji stadionu miejskiego w Grodkowie. Goście dokonali wizytacji planowanego miejsca treningowego dla drużyny EURO 2012 i obiektów bazy pobytowej - pałac w Sulisławiu. Omówiono również sprawy realizowanych i planowanych inwestycji na terenie gminy z dofinansowaniem ze środków unijnych, które są w dyspozycji Zarządu Województwa opolskiego. Wizytacja pałacu w Sulisławiu. Od lewej stoją M. Antoniewicz, J. Sebesta i K. Grzybowski. Fot. M. Krok z lokatorek i szybkiej interwencji strażaków nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia na cały budynek. 23 czerwca – w Grodkowie przy ul. Wrocławskiej na budynku byłego Hotelu Piast , wskutek silnego wiatru i złego stanu technicznego , doszło do zawalenia komina , który spadając zniszczył część dachu. Całość runęła na przebiegającą obok drogę wojewódzką 401, na szczęście w tym momencie nie przejeżdżał żaden samochód , bo mogło dojść do tragedii. W działaniu brały udział 3 zastępy straży , a działania strażaków ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz usunięciu luźnych elementów dachu, które bezpośrednio zagrażały spadnięciem. Ze względu na zły stan techniczny pozostałej części dachu ruch na tej drodze został wstrzymany do czasu zabezpieczenia obiektu przez właściciela 25 czerwca – w Grodkowie na Rynku doszło do pożaru samochodu osobowego marki Seat na skutek nieszczelności instalacji gazowej w komorze silnika. Pożar ugaszono , a straty wyniosły ok. 3 tys. zł. 25 czerwca – na autostradzie A4 dachował samochód osobowy marki Opel , kierujący i pasażer opuścili pojazd samodzielnie , doznali lekkich obrażeń ciała . Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia i neutralizowali plamy płynów eksploatacyjnych wyciekłych z w/w samochodu. 29 czerwca – strażacy usuwali na moście w Kopicach oraz na tamie w Więcmierzycach ( rzeka Nysa Kłodzka) zatory z gałęzi i konarów drzew. Jak już wcześniej wspomniałem, strażacy w tym okresie uczestniczyli w blisko 60 akcjach związanych z ograniczaniem i usuwaniem skutków ulewnych deszczy , jakie nawiedziły naszą gminę. Zabezpieczali budynki za pomocą worków z piaskiem , ewakuowali mienie , wypompowywali wodę z posesji i piwnic . Korzystając z okazji chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim druhom z Jednostek OSP , bez pomocy których strażacy zawodowi nie byliby w stanie podjąć działań ratowniczych u wszystkich poszkodowanych i zagrożonych powodzią mieszkańców naszej Gminy , ze względu na ich olbrzymią ilość w tak krótkim czasie. 27 czerwca br. absolwenci naszego liceum spotkali się w 30 lecie swojej matury. Na 40. maturzystów przybyło 17, przyjechała też specjalnie z Niemiec wychowawczyni jednej z klas p. Wanda Hałaczek. Najpierw było zwiedzanie szkoły, która (oczywiście wewnątrz) znacznie się przez te 30 lat zmieniła : przybyło sal lekcyjnych, część gabinetów zmieniła lokalizację, wzbogaciło się wyposażenie. Po obejrzeniu szkoły był wspólny spacer na cmentarz na groby nauczycieli i kolegów (w kl. „a” było 4 chłopców, 2 już nie żyje), chwila zadumy nad przeszłością …, a potem w „Grodku” rozmowy, wspomnienia … do białego rana. Czytaj dalej > 20 Wizytacja pałacu w Sulisławiu. Od lewej stoją M. Letki, M. Antoniewicz, K. Grzybowski, J. Sebesta i B. Wierdak. Fot. M. Krok Z okazji 15-lecia swojej działalnośc, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu przyznał po raz pierwszy statuetki samorządom, firmom, osobom prywatnym za wyjątkowe dokonania na rzecz ekologii oraz przedsięwzięcia związane z ochroną środowiska. W kategorii „samorząd terytorialny”, na 71 gmin w województwie opolskim, statuetkę otrzymała m.in. gmina Grodków, odebrał ją osobiście burmistrz Grodkowa – Marek Antoniewicz. 20 09 sk a 20 ow 28 czerwca br. sierpień 2009 A może nad Solinę? G ro dk o godz. 19:00 odbył się w kościele parafialnym w Grodkowie kolejny koncert w ramach II Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej im. Józefa Elsnera z cyklu Grodkowskie Lato Organowe. W programie znalazły się pieśni i arie o tematyce Maryjnej. Wykonawcami byli Maria Zawartko (Wrocław) – śpiew i grodkowianin Paweł Ożga – akompaniament organowy. rozmaitości et a 29 czerwca do 12 lipca br. © G az w OKiR w Grodkowie odbywały się zajęcia pod nazwą „Lato w mieście”. Zajęcia były przeznaczone zarówno dla młodszych dzieci, młodzieży, jak i osób dorosłych. 30.06.2009 r. odbyło się zebranie wyborcze po nagłej śmierci sołtysa wsi Jeszkotle Pana Stanisława Ciąbor, który piastował to stanowisko 35 lat. Nowym Sołtysem została Pani Grażyna Sieńkowska. Po krótkiej rozmowie telefonicznej nowa Pani sołtys chciała podziękować na łamach gazety za zaufanie, którym obdarzyła ją wioska, i poinformować, że została wybrana niemal jednogłośnie, gdyż tylko jeden głoś był przeciwko 10 lipca br. odbył się w Domu Kultury Wieczór Talentów, na którym każdy mógł zaprezentować swoje umiejętności w różnych dziedzinach sztuki 12 lipca br. o godz. 19:00 odbył się w kościele parafialnym w naszym mieście recital organowy Michała Kogota (Wrocław). W programie znalazły się arcydzieła muzyki organowej. Impreza była kolejną z cyklu Grodkowskie Lato Organowe (II Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Występ połączony był z prelekcją Pawła Ożgi na temat historii grodkowskich organów i budowy tego skomplikowanego instrumentu. Paweł równocześnie pełnił rolę konferansjera. 25 lipca br. odbyła się wycieczka organowa do Wierzbnika i Lipowej. Kolejna z imprez około festiwalowych (Grodkowskie Lato Organowe). 26 lipca br. o godz. 19:00 w kościele parafialnym w Grodkowie odbył się w ramach II Festiwalu recital organowy Marcina Lauzera (Jasna Góra). w 2010 r. Stary Grodków będzie obchodził 800-lecie swojego istnienia, a jego mieszkańcy już dzisiaj myślą o tym, jak ten fakt uczcić … Nowe forum W piątek 26 czerwca br. zostało oficjalnie uruchomione Forum Grodkowa, www.grodkow.net. Forum zostało stworzone w nowej wersji, jest bardziej przejrzyste od poprzedniego Forum. Jest kilkanaście kategorii do wyboru, w których można pisać , m.in: edukacja, wydarzenia kulturalne, hobby, hydepark. Jest także profesjonalny system ogłoszeń oraz shoutbox. Obecnie pracujemy nad poprawą galerii zdjęć i jej jakości. Obraz Matki Bożej Ognistej . L.E. Zaczęły się wakacje, a więc i wyjazdy. Jedni szukają wytchnienia nad morzem, jeziorami, inni wybierają cieplejsze rejony naszego kontynentu, gdzie za te same (a nierzadko za mniejsze) pieniądze można liczyć na słońce i ciepłą wodę w morzu. Góry to raczej na czas zimowy. A ja co roku w tym okresie odwiedzam Bieszczady. Wakacje bez wyjazdu w tamte strony są niepełne. Nie tylko dlatego, że mam tam bliskich, ale też i dlatego, że dzięki nim miałam okazję poznać piękno tych terenów. oże zatem zamiast szukać plaż za granicą wybrać się w Bieszczady, popływać w Zalewie Solińskim, obejrzeć skansen w Sanoku? Jeśli wybierze się podróż samochodem, nie można ominąć pięknie położonego na wzgórzach Pogórza Dynowskiego Brzozowa. Miasto to liczy sobie już 650 lat i, jakkolwiek powierzchnią i liczbą ludności niewiele różni się od Grodkowa, zachowało status powiatu i wszystkie związane z tym instytucje, co niewątpliwie ułatwia mieszkańcom życie. To, co mnie tam szczególnie zachwyciło, to kolegiata, o której nawet M Ambona. Paweł Jasienica w książce, „Rzeczpospolita Obojga Narodów„ napisał, że jest to: „monumentalny kościół, który z powodzeniem mógłby stanowić ozdobę Warszawy”. Będąc w nim wręcz trudno oderwać oczy od przepięknego barokowego, a więc bogato zdobionego, ołtarza głównego, a także ambony. W jednej z kaplic bocznych znajduje się cudami słynący obraz Matki Bożej Ognistej. Jego historia jest niezwykle ciekawa, a nazwa pochodzi od faktu, że znaleziono go po pożarze miasta, wśród zgliszczy kościoła, nienaruszonego. Oczywiście, jak każde miasto, ma Brzozów swoje tragiczne dzieje, jak niszczące najazdy Tatarów, Kozaków, Węgrów, dziesiątkująca jego mieszkańców zaraza, ma też swoje zabytki. Warto zahaczyć o Muzeum Regionalne znajdujące się w ratuszu, obejrzeć elementy folkloru miejscowego. Można też podziwiać okolicę z tarasu widokowego na wieży ratuszowej. Jeśli ktoś lubi emocje, polecam przejażdżkę samochodem na trasie Brzozów-Przysietnica – Izdebki ( w kierunku Przemyśla). Na serpentynach można niemal zobaczyć tył swojego samochodu. Ale za to jakie widoki!!! A potem przez Lesko wyruszyć w głąb Bieszczadów nad Zalew Soliński. Tam atrakcji wa- kacyjnych na pewno nie zabraknie. Gdyby jednak ktoś chciał dłużej zatrzymać się w okolicach Brzozowa, nie ma problemu z noclegiem. Są tu bowiem dwa hotele, prywatne pokoje do wynajęcia, gospodarstwa agroturystyczne w leżącej tuż obok Starej Wsi ( tam Brzozów miał swoje początki) z wartym obejrzenia kościołem i klasztorem OO.Jezuitów. Jest też gdzie zjeść, jak w każdym mieście. Niewątpliwą atrakcją turystyczną w tym regionie jest wąskotorowa Przeworska Kolej Dojazdowa w Dynowie, licząca sobie już ponad sto lat i mająca 42 km długości, przy czym 600 m pokonuje się tunelem. Z Sanoka można się wybrać spływem kajakowym do Przemyśla (113 Ołtarz główny w kolegiacie. km). Można go odbywać etapami, biwakując w nadsańskich miejscowościach: Temeszów, Dynów, Słonne czy Krasiczyn z przepięknym zamkiem Krasickich i parkiem. Albo wyruszyć prosto nad Solinę. Naprawdę warto wybrać się w tamte strony, zaręczam, że trudno się tam nudzić. Już od 30 lat spędzam tam chociaż kilka wakacyjnych dni i zawsze odkrywam coś nowego. A zatem jeśli ktoś jeszcze nie zdążył znaleźć sobie miejsca na letni wypoczynek, to może wybrać w tym roku Bieszczady? Materiał opracowany przy pomocy książki „Gmina i miasto Brzozów” wydanej przez PUW „Roksana” w Krośnie. 20 09 sk ow Piłka ręczna G ro dk IV Memoriał im. Michała Jończyka a Zenon Michalak et © G T renerzy gospodarzy podzielili kadrę klubową w ten sposób, że do pierwszego zespołu prowadzonego przez Zdzisława Zielonkę oddelegowali podstawowych zawodników tej kategorii wiekowej a trener Grzegorz Malinowski miał do dyspozycji w większości młodszy narybek aspirujący do przyszłych występów w kadrze klubu. Spotkania były rozgrywane na poważnie i przyniosły licznie zebranej publiczności złożonej w głównej mierze z młodzieży szkolnej sporo emocji sportowych. Ich poziom był zróżnicowany, a pierwszy zespół Olimpu oraz Siódemka Miedź Legnica górowały zdecydowanie nad pozostałymi drużynami. Widać było w ich grze efekty kilku lat systematycznego szkolenia, a przede wszystkim dysponowały zdecydowanie lepszymi warunkami fizycznymi. A oto uzyskane rezultaty : „Olimp II” – Olimp I 6:29 Świerczyński 2,Pawlus 2, Olszewski 1,Listwan 1-Schabowicz 11, Betka 7, Kolanko 5,Biernat 3,Baranowski 2,Błoch 1 PG Ziębice – Siódemka Miedź Legnica 15:19 Michalski 5,Środoń 4,Giza 3,Szczypkowski 2, Byczek 1 – Grzegorz Wyszogrodzki 5,Błocian 4,Beńko 3,Jaworski 3,Idziak 2,Zagórski 2 Piłka nożna – IV Liga GKS Grodków Czerwiec bardzo przeciętny Piłkarze Grodkowskiego Klubu Sportowego w czerwcu kontynuowali rozgrywki w rundzie wiosennej sezonu 2008/2009. R az W dniu 16 czerwca 2009 roku UKS Olimp Grodków zorganizował Ogólnopolski Turniej Juniorów Młodszych (roczniki 1993-95) w piłce ręcznej poświęcony pamięci tragicznie zmarłego przed sześcioma laty Michała Jończyka. W turnieju wystartowały dwa zespoły „Olimpu” oraz „Siódemka” Miedź Legnica i Publiczne Gimnazjum w Ziębicach. Grano systemem każdy z każdym 2x15 minut. W związku ze skróconym o połowę czasem gry, do 1 minuty została również skrócona kara wykluczenia z gry. 21 sport a sierpień 2009 IV Memoriał Marcina Jończyka-zwycięski zespół Olimp wraz z trenerem Z.Zielonką „Olimp” I – Siódemka „Miedź” Legnica 17:16 Biernat 7,Błoch 3,Kolanko 3,M.Baranowski 3, Schabowicz 1 – Beńko 4,Zagórski 4,Jaworski 4,Grzegorz Wyszogrodzki 2,Idziak 1,Błociak 1 „Olimp II” – PG Ziębice 9:14 Listwan 6,Machnio 2,Skocz 1 – Michalski 3, Środoń 3,Giza 2, Ułan 2,Kubik 1, Szczypkowski 1,Koprowski 1,Byczek 1 PG Ziębice – Olimp I 10:21 Środoń 6,Kubik 1,Byczek 1,Szczypkowski 1,Koprowski 1 – Schabowicz 6,Betka 5,Baranowski 4,Biernat 4, Kolanko 1, Błoch 1 Siódemka „Miedź Legnica – „Olimp II” 24:13 Grzegorz Wyszogrodzki 6,Błocian 5,Beńko 3, Jaworski 3,Zagórski 2, Fudali 2,Nowakowski 1,Idziak 1,Antosik 1 – Machnio 5,Świerczyński 3,Listwan 2, Mieszkowski 1,Gajewski 1,Pawlus 1 Król strzelców : Dawid Schabowicz (Olimp I) – 18 bramek Najlepszy bramkarz : Kamil Cetnar (Olimp I) Najlepszy zawodnik : Seweryn Błocian (Siódemka Miedź Legnica) Wszystkie zespoły otrzymały dyplomy uznania oraz piękne puchary. Aktu dekoracji dokonywali wicestarosta Brzeski Ryszard Jończyk (ojciec Michała – przyp. red.) oraz trener Zdzisław Zielonka. Tabela: 1. Olimp I 2. Siódemka Miedź Legnica 3. PG Ziębice 4. Olimp II Wszystkie spotkania sędziowali Beata Śpidla oraz Ryszard Klimkowicz. Sędzią stolikowym była Aleksandra Rusin. „Olimp I” : Kamil Cetnar, Zbigniew Skrzyczewski, Sebastian Kolanko, Marek Błoch, Tomasz Biernat, Konrad Betka, Patryk Baranowski, Dawid Schabowicz Trener : Zdzisław Zielonka Siódemka Miedź Legnica : Łukasz Mazur, Krzysztof Wyszogrodzki, Dawid Beńko, Marcin Idziak, Karol Fudali, Maciej Nowakowski, Łukasz Zagórski, Maciej Antosik, Sebastian Jaworski, Grzegorz Wyszogrodzki, Seweryn Błocian, Krzysztof Malinowski Trener : Marcin Romanowski PG Ziębice : Paweł Dądela, Paweł Giza, Mateusz Ułan, Piotr Kubik, Maciej Michalski, Piotr Środoń, Kamil Szczypkowski, Marek Koprowski, Tomasz Byczek, Krzysztof Francyk Trener: Janusz Kwaśnica „Olimp II” : Patryk Chrabąszcz, Krzysztof Różycki, Tomasz Machnio, Adam Olszewski, Maciej Mieszkowski, Kamil Listwan, Maciej Habina, Artur Skocz, Rafał Świerczyński, Mateusz Duda, Kamil Gajewski, Marek Ociepa, Patryk Pawlus, Kamil Gołąb Trener : Grzegorz Malinowski 3 3 3 3 6 4 2 0 67:32 59:45 39:49 28:67 ozegrali ostatnie trzy spotkania remisując 1 mecz i ponieśli 2 porażki. O ile porażka z liderem, zespołem „Startu „w Bogdanowicach, była spodziewana, to remis u siebie z „Polonią” Nysa oraz porażka ze Swobnicą „Czarnowąsy” powodem do chwały już nie jest. Nie wybrzydzajmy jednak zbyt mocno – jak na beniaminka IV ligi zespół spisał się zupełnie przyzwoicie i spokojnie zapewnił sobie utrzymanie na tym szczeblu rozgrywek. Dodając do tego znane perturbacje z boiskiem w Grodkowie stanowi to spore osiągnięcie. Z dniem 20 czerwca br. Zakończył pracę w GKS -ie trener Marek Grabowski, a do nowego sezonu zespół będzie przygotowywał trener Marcin Włodarczyk. „GKS Grodków KS„ Polonia Nysa 0:0 (0:0) GKS : Stopiński – Gąsior (87’ Doskocz), Gardas, Paweł Knurowski, Żarów, Wojda (46’Raś), Żarów, Porębski, Maryszczak, Tuchowski (60’ Doskocz), Szylar (72’ Grzegorz Tatar) Był to festiwal niewykorzystanych sytuacji przez grodkowian oraz nieznane przez sędziego trzy bramki. Mecz toczył się przy ciągle padającym deszczu lecz warunki były takie same dla obydwu zespołów. Po prawie dziewięciu miesiącach przerwy po raz drugi w barwach GKS-u wystąpił Grzegorz Tatar. LKS Start Galmet Bogdanowice – GKS Grodków 4:2 (1:1) 1:0 Krupa 3’ 1:1 Szylar 24’ 2:1 Jamuła 65’ 3:1 Frydryk 67’ 4:1 Mikler 81’ 4:2 Włodarczyk 89’ (rzut karny) GKS : Stopiński-Gąsior, Gardas, Żarów, Paweł Knurowski, Doskocz, Tatar (79’Raś), Włodarczyk, Porębski, Maryszczak (81’Śleziak),Szylar Lider okazał się zbyt silnym przeciwnikiem i na własnym specyficznym boisku pokazał kla- Tabela końcowa: 1. Start Bogdanowice 2. Start Namysłów 3. Swornica Czarnowąsy 4.Olimpia Lewin Brzeski 5.GKS Starościn 6.Śląsk Łubniany 7. BTP Stal Brzeg 8. GKS Grodków 9. OKS Olesno 10. Polonia Nysa 11.Sparta Paczków 12.LKS Obrowiec 13.Start Dobrodzień 14.Victoria Cisek 15.LZS CN Proślice 16.Motor Praszka sę. Nasi piłkarze grali bardzo ambitnie lecz zdołali tylko strzelić 2 bramki sami tracąc 4 po własnych błędach. GKS – Swobnica Czarnowąsy 0:1 (0:0) 0:1 Zboch 47’ GKS : Stopiński - Gąsior, Gardas, Paweł Knurowski, Żarów, Tatar, Porębski (52’Raś),Grabowski, Szylar (59’Wojda), Włodarczyk, Czeredrecki (65’Sleziak) Na zbiórkę spóźnili się Grzegorz Maryszczak i Jakub Reil za co decyzją trenera zostali wykluczeni z kadry meczowej. Sam mecz był bardzo wyrównany lecz nasi grali nieskutecznie. Zakończenie sezonu wypadło bardzo blado. Zenon Michalak 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 30 62 59 47 47 45 45 44 42 41 38 34 31 27 24 23 12 77:24 52:21 48:30 52:40 56:33 58:40 39:30 42:37 57:52 42:49 39:49 37:48 39:50 25:68 30:61 30:89 Do III ligi awansowały zespoły Startu Galmet Bogdanowice oraz Startu Namysłów a do klasy okręgowej spadły Centrala Nasienna Proślice oraz Motro Praszka. MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ PIŁKI RĘCZNEJ KWS CUP 2009 Klub Weterana Sportu działający przy Ośrodku Kultury i Rekreacji Końcowa tabela rozgrywek: w Grodkowie już po raz dwunasty był organiza1.GKS Grodków 6 torem międzynarodowe2.Klub Weterana Sportu 4 go turnieju piłki ręcznej. 3.Skamby HK 2 W tym roku w zawodach 4.Orlik Brzeg 0 udział wzięły grodkowskie drużyny KWS i GKS Wyniki turnieju : oraz „Orlik Brzeg” i duński zespół „Skamby” HK. mk KWS Grodków - GKS Grodków Skamby HK - Orlik Brzeg Orlik Brzeg - KWS Grodków GKS Grodków - Skamby HK GKS Grodków - Orlik Brzeg KWS Grodków - Skamby HK 48 : 41 41 : 41 40 : 42 37 : 42 11 : 15 12 : 9 13 : 14 17 : 15 16 : 15 16 : 13 Zwycięzca turnieju GKS Grodków występował w następującym składzie: Marek Ciach, Grzegorz Malinowski, Daniel Cokot, Mateusz Sierpina, Marek Błoch, Piotr Sołtys, Piotr Mleczko, Maurycy Sobaś i Patryk Koszyk.. 20 09 sk a 22 sierpień 2009 ow GKS Grodków sport © G az et a Futboliści Grodkowskiego Klubu Sportowego pierwszy sezon w IV lidze mają już za sobą. Absolutny beniaminek na tym szczeblu rozgrywkowym na kilka kolejek przed końcem rundy wiosennej zapewnił sobie utrzymanie w lidze i mógł do końca grać spokojny o swój byt. ypada pokusić się o dokonanie podsumowania sezonu, aby móc uwypuklić zyski oraz straty w celu uniknięcia w następnym sezonie popełnionych wcześniej błędów. W rundzie jesiennej zespół zdobył 22 punkty odnosząc 7 zwycięstw, 1 mecz remisując i ponosząc 7 porażek. Stosunek bramkowy był 24:19. W przerwie zimowej do trzecioligowego „Skalnika” Gracze odeszło dwóch podstawowych zawodników – Marcin Worek oraz Ireneusz Gortowski. O ich roli niech świadczy fakt, że byli główną siłą napędową linii pomocy a Gortowski zdobył 4 bramki. W klubie nikt nie zamierzał czynić im przeszkód w realizacji podjętej decyzji i obydwaj mają swój spory wkład w zapewnienie utrzymania się ich nowego klubu w III lidze śląsko-opolskiej. Na ich miejsce przyszedł z TOR-u Dobrzeń Wielki Jakub Reil (pomocnik) oraz pozyskano z LZS-u Wojsław siedemnastoletniego napastnika Krzysztofa Rasia. Runda wiosenna była troszecz- W kę gorsza od jesiennej, ponieważ zdobyto 21 punktów – 6 zwycięstw, 3 remisy oraz 6 porażek. Bilans bramkowy był gorszy i wyniósł 20:23. Do momentu, kiedy grał Tomasz Knurowski, nieżle wyglądała gra linii ataku, po odniesieniu przez niego kontuzji wyglądało to dużo gorzej. A teraz dokonamy przeglądu poszczególnych formacji zespołu. W bramce pierwsze pięć spotkań rozegrał kończący karierę Arkadiusz Dołbiński i zagrał poprawnie, z wyjątkiem meczu w Oleśnie. Po wyleczeniu kontuzji kolana wrócił do gry Maciej Stopiński i był silnym punktem drużyny. Po prawie dwuletniej przerwie wznowił treningi Kasper Srebrniak (21 lat), przyszedł jako wolny zawodnik do klubu i usadowił się pewnie na ławce rezerwowych. Brakuje mu niewątpliwie ogrania, lecz jego atutem jest młody wiek oraz niewątpliwy talent bramkarski. Linia obrony grała dobrze w pierwszej fazie rozgrywek, kiedy była wspomagana przez doświadczonego Przemysława Porębskiego. Długo wahał się z podjęciem decyzji o rozpoczęciu treningów prawy obrońca Paweł Gąsior i uciekło mu w ten sposób pierwszych 6 spotkań. Chyba najlepszy sezon w swojej karierze miał kapitan zespołu Tomasz Gardas, w drugiej części rundy silnym punktem formacji był Paweł Knurowski. Do jej filarów zaliczał się Marcin Włodarczyk czujący się pewniej w obronie aniżeli w linii po- G ro Zenon Michalak dk Pierwszy sezon za nimi lecz później spuścił z tonu. Dopiero w ostatnim meczu pokazał się kończący wiek juniora Kamil Czeredrecki – strzelił w zespole juniorów 25 bramek, lecz nie potrafił przełamać niechęci do systematycznych treningów. W tym miejscu zaprezentujemy państwu dorobek poszczególnych zawodników (patrz tabele obok). Na dzień 30 czerwca 2009 r. wiek młodzieżowca ukończyli : Mateusz Wojda, A oto zdobywcy bramek w sezonie : 1. Tomasz Knurowski 2. Daniel Szylar 3. Piotr Tuchowski 4. Ireneusz Gortowski Marcin Włodarczyk 5. Wojciech Żarów Grzegorz Maryszczak 6. Paweł Witkowski 7. Marcin Worek Tomasz Gardas Jakub Reil Przemysław Porębski Krzysztof Raś samobójcza - - - - - - - - - - - - - - 9 7 6 4 4 3 3 2 1 1 1 1 1 1 Paweł Witkowski, Kasper Srebniak, Jakub Reil. W limicie wieku mieszczą się jeszcze Grzegorz Maryszczak, Daniel Szylar, Krzysztof Raś, Paweł Grabowski, Kamil Czeredrecki, Maciej Śleziak oraz Igor Pezdek. Jak wygląda aktualna sytuacja kadrowa na dzień dzisiejszy ? Karierę na tym szczeblu rozgrywkowym kończy bramkarz Arkadiusz Dołbiński – zamierza jeszcze grać bez trenowania w klasie B. Z wypożyczenia do Polonii Przylesie powra- Po nazwisku będzie ilość gier, w nawiasie ilość gier w pełnym wymiarze, na końcu ilość minut spędzonych na boisku (maksymalny czas gry to 2.700 minut). 1. Wojciech Żarów 28 (26) 2.463 min. 2. Przemysław Porębski 26 (23) 2.418 min. 27 (22) 2.108 min. 3. Paweł Knurowski 4. Marcin Włodarczyk 23 (19) 2.044 min. 5. Grzegorz Maryszczak 26 (15) 2.005 min. 6. Tomasz Gardas 24 (19) 1.823 min. 29 (5) 1.649 min. 7. Daniel Szylar 8. Paweł Gąsior 18 (15) 1.596 min. 9. Maciej Stopiński 18 (17) 1.575 min. 22 (8) 1.452 min. 10.Piotr Tuchowski 11.Tomasz Knurowski 20 (6) 1.280 min. 14 (12) 1.211 min. (Runda jesienna) 12.Marcin Worek 25 (0) 1.163 min. 13.Mateusz Wojda 14.Paweł Witkowski 18 (6) 1.065 min. 15.Ireneusz Gortowski 12 (9) 1.002 min. (Runda jesienna) 16.Jakub Reil 12 (7) 941 min. (Runda wiosenna) 17.Jarosław Doskocz 15 (6) 897 min. 18.Arkadiusz Dołbiński 10 (8) 847 min. 19.Mateusz Zarzeczny 11 (2) 481 min. 14 (0) 322 min. (Runda wiosenna) 20.Krzysztof Raś 21.Mariusz Śliwa 9 (1) 278 min. 3 (3) 270 min. (Runda jesienna) 22.Radosław Micun 6 (1) 252 min. 23.Grzegorz Tatar 24.Rafał Wołowicz 7 (0) 223 min. (Runda jesienna) 25.Paweł Grabowski 3 (1) 128 min. (Runda wiosenna) 26.Kamil Czeredrecki 1 (0) 65 min. (Runda wiosenna) 27.Maciej Śleziak 2 (0) 34 min. (Runda wiosenna) 1 (0) 8 min. (Runda wiosenna) 28. Kasper Srebniak 29. Igor Pezdek 2 (0) 8 min. (Runda wiosenna) ca Rafał Wołowicz, lecz nie wiadomo czy będzie mógł trenować – dojeżdża do pracy w Tychach. Ponadto wiek juniora ukończyli bliźniacy Mateusz i Michał Rzyha lecz muszą się określić czy chcą normalnie trenować i podjąć rywalizację wśród seniorów. Zawodnicy dostali wolne do 15 lipca i po tym terminie wznawiają zajęcia. Początek nowego sezonu 2009/2010 został ustalony przez OZPN w Opolu na dzień 8 sierpnia br. Na zakończenie chciałbym podkreślić coraz lepiej układającą się współpracę z Gminą Grodków. Główna pozycja w dochodach klubu to środki uzyskane w wyniku konkursu od gminy a do tego dochodzą środki na prowadzenie zajęć pozalekcyjnych oraz za promocję gminy. Burmistrz oraz radni coraz bardziej dbają o rozwój kultury fizycznej w gminie oraz o zagospodarowanie czasu wolnego dzieci i młodzieży. 3,Maciejewski 2,Wojtowicz 1,Dziurgot 1,Górny 1 A oto ostateczna kolejność finałów : 1. CHKS Łódź 2. Wisła Płock 3. UKS Grudziądz 4. Sokół Gdańsk 5.Gwardia Koszalin 6. UKS Olimp Grodków „Olimp” : Daniel Klasiński, Wojciech Ryszka – Maurycy Sobaś, Artur Wojtowicz, Jarosław Dziurgot, Mateusz Galar, Paweł Chmiel, Dariusz Sołtys, Mateusz Kolanko, Maciej Zych, Rafał Górny, Adrian Maciejewski Zdzisław Zielonka : Startowaliśmy w finałach trochę na zasadzie ubogiego krewnego ponieważ dopiero przecieramy na nowo ligowe ścieżki a inne ze- społy przygotowywały się od kilku lat do rozgrywek. Ponadto nie mogłem zabrać na finały Dawida Liwocha, Marcina Habiny oraz Mateusza Jankowskiego, którzy mieli egzaminy na uczelniach. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie z „Sokołem” Gdańsk i byliśmy naprawdę bardzo blisko sprawienia ogromnej niespodzianki. W pozostałych meczach chłopaki walczyli bardzo ambitnie lecz dało o sobie znać zbyt małe doświadczenie połowy drużyny. Jestem bardzo zadowolony z zajęcia VI miejsca w Polsce w tej kategorii wiekowej a zdobyte doświadczenie będzie procentować w przyszłym sezonie w meczach mistrzowskich. Piłka ręczna UKS Olimp Grodków. Walczyli bardzo ambitnie W dniach 6-7 czerwca br. w Płocku rozegrane zostały finały Mistrzostw Polski w piłce ręcznej w kategorii młodzieżowej. Mogli w nich uczestniczyć zawodnicy urodzeni w latach 1988 i 1989. yły to pierwsze mistrzostwa w tej kategorii wiekowej rozegrane po kilkunastu latach przerwy. Do finałów zakwalifikowało się 6 zespołów, a Opolszczyznę reprezentował zespół UKS „Olimp” Grodków. W wyniku losowania do grupy pierwszej zakwalifikowane zostały zespoły „Wisły” Płock, UKS Grudziądz oraz „Gwardii” Koszalin. Nasz zespół znalazł się w grupie drugiej wraz z „Sokołem” Gdańsk oraz B mocy. Pomoc była newralgicznym punktem zespołu. Dobre momenty miał Grzegorz Maryszczak, z wysokiego pułapu rozpoczął Jakub Reil, lecz nie do końca utrzymał dyspozycję. Poza tym ma on inklinację do niepotrzebnych fauli, co nie zawsze wychodzi na korzyść zespołu. Na swym poziomie grał Mateusz Wojda, lecz reżyserem gry to on nigdy nie będzie. Dużo złego wywołała -w końcowym efekcie- deklaracja trenera o tym, że grać będą ci, którzy systematycznie trenują. Zniechęciło to do pracy studentów Pawła Witkowskiego oraz Grzegorza Tatara. Pierwszy studiuje w Katowicach, a drugi we Wrocławiu i siłą rzeczy mogą trenować tylko w piątki. Tatar wrócił do pracy pod koniec rundy i wskoczył do składu, a Witkowski trenował tylko w kwietniu, kiedy odbywał praktykę studencką i zagrał raptem 73 minuty w trzech meczach (dwa razy był ponadto rezerwowym). Przez prawie całą rundę kulała gra linii ataku, a głównie skuteczność. Zawodnicy dochodzili do pozycji strzeleckich, lecz z ich wykończeniem były problemy. W pięciu i pół meczach 5 bramek zdobył Tomasz Knurowski lecz w Paczkowie doznał kontuzji kolana eliminującej go z gry do końca rundy. Piotr Tuchowski i Daniel Szylar częściej strzelali na wiwat aniżeli trafiali do bramki, a Mariusz Śliwa pokazywał się na treningach od święta. Nieźle rozpoczął młodziutki Krzysztof Raś, Zdj. – zespół „Olimpu” z pucharem w chwilę po dekoracji Foto: Zenon Michalak CHKS Łódź. Spotkania grupy drugiej stały na wysokim poziomie sportowym i były bardzo zacięte. A oto uzyskane wyniki : Sokół Gdańsk-Olimp Grodków 28:25 (11:16) Sołtys 8,Kolanko 6,Maciejewski 5,Galar 3,Górny 2,Chmiel 1 Zawodnicy Olimpu zagrali bardzo agresywnie w obronie, czym zaskoczyli faworytów w pierwszej części meczu. Kapitalną partię rozegrał rekonwalescent Dariusz Sołtys, zdobywając 8 bramek. Dało to efekt w postaci prowadzenia do przerwy lecz sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli po zmianie stron. Powodem tego było niewykorzystanie przez naszych zawodników aż 4 rzutów karnych. CHKS Łódź – „Olimp” Grodków 33:21 (18:7) Chmiel 5,Górny 5,Maciejewski 4,Galar 2,Sobaś 1,Wojtowicz 1,Dziurgot 1,Sołtys 1,Kolanko 1 W tym spotkaniu dał o sobie znać wysiłek włożony w mecz z „Sokołem”, a ponadto zespół Chojeńskiego Klubu Sportowego (Chojna to dzielnica Łodzi - przyp. red.) zaliczany był do fawo- rytów finałów, co w pełni potwierdził na parkiecie w dalszej części mistrzostw. „Sokół” - CHKS 24:24 Tabela: 1. CHKS Łódź 2 3 57:45 2.Sokół Gdańsk 2 3 52:49 3. Olimp Grodków2 0 46:61 W grupie pierwszej zwyciężył zespół „Wisły” Płock przed UKS Grudziądz oraz „Gwardią” Koszalin. W meczach półfinałowych uzyskano rezultaty : CHKS Łódź - UKS Grudziądz 32:19 Wi s ł a P ł o c k - S o k ó ł Gdańsk 33:20 „Olimp” w niedzielę zagrał o V miejsce z „Gwardią” Koszalin i przegrał 29:32 (16:16). Chmiel 12, Sołtys 5,Kolanko 4,Galar Zenon Michalak 20 09 sk a sierpień 2009 dk ow Prześcieradła na płotach Bronisław Urbański miarów potrzebnych do prac remontowych. Nikogo nie obchodziło, co o tym wszystkim sądzą Ci, którzy tu zamieszkują i bardzo blisko sąsiadują z już i tak z niezwykle uciążliwą szosą. Nieustannie przewalające się przez wieś pojazdy powodują, że jej mieszkańcy żyją w krainie wiecznego szumu, toksycznych spalin i zagrożenia utraty zdrowia. Huk i hałas przetaczających się aut nie pozwala na normalny sen. Nocleg przy szosie, jeżeli nie jest zabezpieczony środkami nasennymi i watą w uszach, kończy się gdzieś około godz. 3.00 nad ranem, kiedy to zaczyna się zmasowany atak rączo prującej międzynarodowej kawalkady tirów polskich, czeskich, słowackich i niemieckich. Wszystkie oczywiście te jeżdżące cacka mają wygląd odpowiadający najnowszym trendom i modom obowiązującym w ciężkim dalekobieżnym transporcie kołowym. Większość tych urokliwych maszyn oświetlona jest jak świąteczne choinki z bajeranckimi kabinami, okrętowymi syrenami i kolorowymi plandekami. Ale nie tylko wielokołowe tiry są zmorą starogrodkowskiej ulicy. Cały czas jadą po niej kilkudziesięciotonowe „patelnie” wypełnione po brzegi tym, co ciężkie i się nie wylewa i co tylko można przewozić. Do tego dochodzą wszelkiego rodzaju cysterny, paszowozy, cementowozy, mlekowozy i bardzo wiele specjalistycznych, dużo ważących samochodów. Oczywiście nie można nie wspomnieć o całej masie lżejszej konstrukcji aut dostawczych i osobowych tych bardziej i mniej wypasionych. Normą stało się to, że szybko jadące olbrzymie i hałaśliwe ciężarówki poruszają się jak na torze wyścigowym, wyprzedzając wolniej jadące samochody osobowe. Tylko nieliczne pojazdy jadą z dozwoloną prędkością. Od wstrząsów przenoszonych z przeciążonej jezdni pękają ściany i sufity budynków. Stary Grodków to jedyna wieś na modernizowanym odcinku drogi wojewódzkiej nr 401, od „grzybka” w Pakosławicach do autostradowego węzła w Przylesiu, gdzie droga przez dwa kilometry idealnie przebiega przez jej środek. Po obu jej stronach w odległości zaledwie kilku lub najwyżej kilkunastu metrów usytuowana jest większość domostw. Od dawien dawna wiódł tędy stary szlak handlowy z Wrocławia przez Brzeg do Nysy, Ołomuńca i Krakowa. Przez wiele wieków była to jednak droga dla koni ciągnących wozy wyładowane towarem. Dzisiaj przez naszą miejscowość przejeżdżają tranzytem tysiące pojazdów na dobę. Większość ciągnie do Wrocławia, dynamicznie rozwijającej się metropolii o europejskim znaczeniu, lub do autostrady, a nią do Niemiec. Tędy jest bliżej do Niemiec Czechom i Słowakom. I póki co za przejazd tą trasą się nie płaci. © G az et a G ro Zamiary budowy obwodnicy Starego Grodkowa sięgają lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Już wtedy dostrzeżono potrzebę wyprowadzenia ruchu kołowego poza wieś. Rolnicy mający pola po wschodniej części Starego Grodkowa otrzymali pisma zakazujące zakładania trwałych upraw i plantacji, gdyż tam planowana jest budowa obwodnicy. miarę upływu czasu coraz mniej mówiono o tym pomyśle, wreszcie odstąpiono od niego. Ale nie do końca. Bo oto sobotnio – niedzielne wydanie NTO z 5-6 sierpnia 2001 r. zamieściło Plan Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Opolskiego( Struktura Hierarchiczno – Funkcjonalna Sieci Osadniczej), z którego niezbicie wynikało, że planuje się budowę obwodnicy Grodkowa, Nowej Wsi Małej i Starego Grodkowa. Droga ta przebiegałaby na zachód od tych miejscowości, tworząc spójną sensowną całość. Ożyły nadzieje nie tylko starogrodkowian na sprawne rozwiązanie uciążliwego problemu komunikacyjnego. Niestety również i ta koncepcja szybko upadła. Otóż okazało się, że projekt zakładał, iż obwodnica przebiegać będzie bardzo blisko kilku prywatnych posesji. Ich właściciele natychmiast zareagowali. Po ich proteście odstąpiono od planów budowy tej drogi w tym miejscu. Nie przeprojektowano obwodnicy w tym niefortunnym rejonie. Oczywiście znacznie podrażałoby to koszty całego przedsięwzięcia, gdyż należałoby je przeprowadzić przez trudny, podmokły, obniżony i chroniony teren. A to wymagałoby budowy mostu, wiaduktu czy estakady. Mając takie wyzwanie decydenci uznali, że najlepiej, najprościej i najtaniej będzie, jak biegnącą przez Stary Grodków drogę po tzw. „starym śladzie” zmodernizuje się i dostosuje do wymogów nowoczesnej, sprawnej o dużej przepustowości arterii komunikacyjnej. Szybko uporano się z niezbędnymi formalnościami. Kompleksowa przebudowa drogi wojewódzkiej Nr 401 na odcinku Grodków – Chróścina obejmująca swym zakresem jej przebieg przez Stary Grodków została wpisana na listę projektów kluczowych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007 – 2013. Powyższe zatwierdził Zarząd Województwa Opolskiego. Przewidywany termin realizacji modernizacji określono na lata 2010 – 2011. O tych zamiarach nikt mieszkańców Starego Grodkowa nie informował. Dowiedzieli się o tym zupełnie przypadkowo, w czasie przeprowadzania stosownych po- W 23 rozmaitości Mieszkańcy Starego Grodkowa obawiają się, że oddanie do użytku dobrej drogi z pewnością spowoduje natężenie ruchu kołowego, który już teraz jest nie do zniesienia. Nie chcą się zgodzić na jej przebudowę żądając budowy obwodnicy. Dali temu wyraz na kilku zebraniach z udziałem wojewódzkich władz samorządowych. Decydenci jak gdyby rozumieją argumenty starogrodkowian, ale nie do końca. Twardo obstają przy koncepcji modernizacji drogi wiodącej przez wieś. Urzędnicy z Opola rozmiękczają temat. Obiecują wspaniałą jezdnię spełniającą wszelkie wymagania polskich norm i przepisów. Zapewniają budowę chodników, ścieżki rowerowej, przejść i azyli dla pieszych, masztów na fotoradary, wysepek i spowalniaczy. Podkreślają, że zastosowane rozwiązania poprawią bezpieczeństwo mieszkańców Starego Grodkowa. W odpowiedzi na pisma Komitetu Protestacyjnego Urząd Marszałkowski początkowo informował, że sprawa budowy obwodnicy może powrócić po przebudowie przedmiotowej drogi. Mieszkańcy Starego Grodkowa jakoś nie chcą uwierzyć, że wpierw zbuduje się wzorcową drogę przez wieś, a potem zafunduje im się obwodnicę. Zdają sobie sprawę, że najważniejsze w tym wszystkim dla inwestora są korzyści transportowe płynące z udoskonalenia opolskiej nitki magistrali transportowej o znaczeniu międzynarodowym. Na wszystko patrzy się tylko zza kierownicy dużej ciężarówki. Zupełnie nie dostrzega się żyjących tu ludzi w ciągle pogarszających się warunkach. Nam wcale nie jest potrzebna luksusowa droga przez wieś, dla naszych potrzeb wystarczy ta, która jest – mówią starogrodkowianie. Póki co zadecydowano o rozpoczęciu protestu prześcieradłowego. W środę 3 czerwca br. na płotach i bramach większości domostw zawisły transparenty o treściach negujących plany opolskich budowniczych dróg. Jedno z najbardziej wymownych brzmi „NIE SZYKUJCIE NAM PIEKŁA - ZBUDUJCIE OBWODNICĘ” Jakie będą efekty protestu mieszkańców Starego Grodkowa, pokaże najbliższa przyszłość. Pewnie, że nikt się nie rzuci z kosami i widłami na maszyny drogowe. Pozostają inne sprawdzone formy sprzeciwu. Na jakie zdecydują się starogrodkowianie – zobaczymy niebawem. A kormorany znów polecą na jeziora Na trasie moich codziennych chodzeń jest staw okazały, tu i owdzie porośnięty kępami dorodnych trzcin, sitowia i przeróżnej maści krzewów. lustrze wody odbijają się strzelające w niebo, smukłe klony i topole. Jest to miejsce ulubionych schadzek licznych tutaj, stad gęsi, kaczek i rozkrzyczanych mew. Od czasu do czasu bacznemu obserwatorowi jawi się widok osobliwy. Na płyciźnie, nieopodal zmurszałego pnia wynurzającego się nad poziom wody, codziennie niemal zjawia się czapla siwa. Duży, piękny i majestatyczny to ptak. Staje nieruchomo w wodzie, która w tym miejscu sięga jej piór. Z wyciągniętą do przodu szyją, zastygłą w bezruchu, upodabnia się do suchych, odstających od pnia, gałęzi. Bystre jej oko wnikliwie śledzi toń wody, marszczonej podmuchami lekkiego wiatru. Czasem owo marszczenie powodują przepływające tędy ryby, nieświadome śmiertelnego zagrożenia. A wtedy czatująca czapla niespodziewanie, z ogromna szybkością uderza długim dziobem w wodę i, co ciekawe, przeważnie ze skutkiem. Już po małej chwileczce z tryumfem prostuje długa szyję i podnosząc do góry dziób, przystępuje do uczty. Jest to sztuka nie lada. Złowiona ryba „szarpie” się, będąc w uścisku silnego dzioba, chcąc się uwolnić. Próżny to trud, aczkolwiek byłem kiedyś świadkiem udanej ucieczki ; jednakowoż rzadki to widok. Wystarczy kilka sprytnych podrzuceń ryby wprawnym dziobem i, ze zręcznością najznakomitszego żonglera, zdobycz niknie w przełyku, a postępujące zgrubienie wciąż wyciągniętej szyi, znaczy drogę przemieszczającego się łapczywym połykaniem, smacznego kąskA. Po przeciwnej stronie stawu rozsiadł się niewielki półwysep, łagodnie wcinający się w lustro wody. Od kilku dni jest on miejscem spotkań, liczącego kilkanaście osobników, stadka kormoranów. Ciekawe to ptaki choć, na ten przykład: swoim upierzeniem nijak nie mogą się równać z przystrojonymi w czerń, czerwień, żółć i zieleń ruchliwymi szczygłami. Dziś wśród nich wyraźne poruszenie. Chętnie, podskakując groteskowo i niezgrabnie, zamieniają się miejscami i wciąż śmiesznie, z pewnością porozumiewawczo, kręcą łebkami. Robi to wrażenie ptasiego sejmiku - pewnie toczą „uczone” dysputy na temat, rychło zbliżającego się, czasu odlotu i jego trasy. Znać, że przyszedł ich czas. Widać całą przyrodę opętał demon przemijania i zmian. W „..to smutny lata zmierzch już kormorany odlatują stąd poszukać ciepłych stron...” Zapatrzony w to ptasie widowisko, usiadłem na przyścieżkowym pniu, każącym przechodniowi przystanąć i na moment zadumać się nad istotą przemijania. Jak mocno jest ono wkomponowane w ludzkie losy. Myśli zabrały mnie ze sobą hen! do tyłów mego pamiętania !...wszystko tak pięknie się zaczęło. Spotkałem Cię na plaży, kiedy z lubością oddawałaś się czynności zbierania muszelek. Czy pomóc? - zapytałem. Podniosłaś na mnie cudownie błękitne oczy, pełne nieskrywanego zażenowania i zdziwienia. Świat mi zawirował oczarowaniem i mocniejszym biciem serca. Zgodziłaś się. Przykucnąłem w bezpośredniej bliskości i wtedy poczułem Twój przyspieszony oddech. Usiłowałem Ci pomóc. Ale nie wiedzieć czemu zbierane muszelki i mnie okazały się jakoś dziwnie nieposłuszne. Podobnie jak Tobie wymykały się z rąk i nijak nie można było je wyłowić. Ponawiając kolejne próby nie zauważyliśmy, że umęczone wędrówką słońce zaczynało najwyraźniej sposobić się do skrywania za horyzont. Umówiliśmy się jutro, w tym samym miejscu. Byłaś punktualna i nadzwyczaj radosna. Odbyliśmy swój pierwszy spacer. Idąc brzegiem, skąpani purpurą zachodzącego słońca, cały czas zabawiałaś mnie rozmową, nie skrywając zainteresowania naszą znajomością. Ja również nie pozostawałem Ci dłużny. Te nasze przedwieczorne spacerowania , kiedy trzymając się za ręce, szliśmy wsłuchując się w szemraną falami swoistą symfonię morza, sprawiły, że staliśmy się najszczęśliwszymi plażowiczami ośrodka. Cudowne były te zawstydzone i nieśmiałe wciąż trzymania się za ręce. Często zatrzymywaliśmy się, by popatrzeć na siebie, a wtedy tuląc się jak dzieci, chętliwie liczyliśmy odbicia gwiazd w przednocnej toni wody. Owładnięci uniesień rosnącym uczuciem, planowaliśmy kolejne jutra. Byłem cały w skowronkach. I.....przyszedł ten dzień, którego skutków przewidzieć było niepodobna. Jak zwykle szedłem na nasze, purpurowe zachodzeniem słońca, spotkanie. Doszedłem do starej, wbitej czasem w piach, starej łajby, od której rozpoczynaliśmy zwykle nasze rozkochane wędrowanie. Nie przychodziłaś. Wzrok błądził po okolicy bezskutecznie. I wtedy dostrzegłem małą, żółtą karteczkę, trzepocącą się podmuchami odmorskiego wiatru. Z zainteresowaniem pochyCzytaj dalej > 24 20 09 24 wieści z powiatu/rozmaitości a sk ow dk materiał sponsorowany Unia Europejska Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego © G az et a G ro Projekt zrealizowany Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013 „inwestujemy w Twoją przyszłość” owiat Brzeski zakończył realizację projektu pn „Poprawa dostępności do świadczeń medycznych poprzez zakup specjalistycznej aparatury i urządzeń medycznych w Brzeskim Centrum Medycznym w Brzegu”. Projekt nr RPOP.05.02.01-16003/08 był realizowany w ramach działania 5.1 „Rozwój bazy medycznej w regionie” poddziałanie 5.2.1 „Stacjonarna opieka medyczna” RPO WO 2007-2013 Wartość projektu: 1.770.011,83 zł Wartość dofinansowania: 991.206,62 zł Wkład własny Powiatu: 778.805,21 zł. Przedmiotem projektu był zakup dla Brzeskiego Centrum Medycznego 40 P sierpień 2009 sztuk następującego specjalistycznego sprzętu i urządzeń medycznych : 1. Blok operacyjny i ginekologiczny: lampy operacyjne, stoły operacyjne, łóżko porodowe, ssaki elektryczne, aparaty do znieczulania, kardiomonitory, USG ginekologiczne, USG z kolorowym Dopplerem. 2. Poradnia endoskopowa: kolonoskop, duodenoskop, myjnia endoskopowa, myjka ultradźwiękowa z pompą. 3. Zakład Opieki Leczniczej: zestaw podnośnikowy do kąpieli, UGUL z osprzętem, aparat do terapii polem magnetycznym, lampy Biotron i Sollux, rotory do kończyn dolnych i górnych, tablice do ćwiczeń manualnych, materace i drabinki gimnastyczne, lustro korekcyjne, tor i schody do nauki chodzenia. Dzięki realizacji projektu nastąpiła zdecydowana poprawa dostępności mieszkańców powiatu brzeskiego do wysokiej jakości badań diagnostycznych i profilaktycznych w ramach specjalistycznego lecznictwa przyszpitalnego. Zespół redakcyjny: Dokończenie ze strony 23 liłem się. Była przypięta do zmurszałej, starej deski Twoją zapinką do włosów, którą tak lubiłem podziwiać w Twoich, poukładanych nieładem, blond włosach. Zamarłem w bezruchu, wietrząc nieszczęście jakoweś. Drżącymi rękoma uwolniłem ją od zapinki. Rozprostowałem. Oczom ukazały się, napisane Twoją ręką, dwa słowa: „KOCHANY ODCHODZĘ”.....Świat się dla mnie skończył na moment. Serce owładnął nieopisany ból i żal. Długo stałem nieutulony w rozpaczy, skarżąc się, potężnemu wodami morzu, na swój los. A ono w odpowiedzi beznamiętnie i złowrogo szemrało mi jedynie, monotonną szemraniem, pieśń pożegnania. Zrozumiałem. To był koniec tej miłości. I wtedy, pamiętam, z mojego serca rozległ się bezgłośny krzyk : FINIS CORONAT OPUS, ale nie o taki mi chodziło ? ! Już nigdy więcej Jej nie widziałem, nigdy już do mnie nie wróciła? ....z zamyślenia wspomnieniem wyrwał mnie widok rozkosznie i z gracją przemykających kilku saren. Wtedy spojrzałem na wspomniany wcześniej półwysep. I....kormoranów też już nie było! Lecz w odróżnieniu od opowiedzianej historii : „... kormorany znów wrócą na jeziora..” rywo ...przemierzając, bogate w jeziora, tereny Polski północno-wschodniej mamy gwarancję spotkania przeróżnych przedstawicieli ptactwa wodnego. W upalne dni można natknąć się na ciekawie zachowujące się ptaki. Indywidualnie lub w małych gromadkach stoją pokracznie na gałęziach, najczęściej wyschniętych, drzew. Dyszące upałem, wyciągają szyje zakończone pokaźnym, zakrzywionym dziobem / w czasie nurkowania umożliwia on pewniejsze chwytanie ryb /. Dostojne to ptaki. Ich majestat podkreślają szeroko rozpostarte / dochodzące do 1,5 metra / skrzydła. Ta, swego rodzaju, sjesta po udanych połowach, służy zarazem suszeniu upierzenia. Ptak, o którym mowa, będący pod ochroną gatunkową, to: kormoran czarny /Phalacrocorax carbo sinensis /. Okazałych rozmiarów, osiąga wagę do 3.5 kilograma i długość ciała do około 1 metra. Brak dymorfizmu płciowego. Samiec jest większy od samicy. Gnieździ się najchętniej w koloniach na przywodnych drzewach. Do gniazda z luźno splecionych gałęzi składa 3-5 jaj. Inkubacja trwa około miesiąca. Choćby dla tego widoku, warto zapuścić się Fot.: RYWO w mokradła pojezierzy. KONTAKT : [email protected] KONTO BANKOWE : Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks. Bank Spółdzielczy Grodków-Łosiów, nr rachunku Konrad Jaworecki, Maria Juda, Ryszarda 39 8870 0005 2001 0030 0576 0001 Krok (redaktor naczelny), Miłosz Krok, Mariusz Krok, Marek Kwiatkowski, Ze- REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO SKRACANIA ZBYT DŁUGICH non Michalak, Ewelina Czopek-Mrożek, TEKSTÓW I ICH EWENTUALNEGO PRZEREDAGOWANIA, WYBORU Agnieszka Nawrocka, Janina Podgórna, MATERIAŁU FOTOGRAFICZNEGO DO PUBLIKACJI. NIEZAMAWIANYCH Janusz Rzepkowski, Bronisław Urbański TEKSTÓW NIE ODSYŁAMY. NIE ODPOWIADAMY ZA TREŚĆ OGŁOSZEŃ.