Spotkania spirytystyczne,Dziecko i mediumizm

Transkrypt

Spotkania spirytystyczne,Dziecko i mediumizm
Piątek
ze
spirytyzmem
Spotkania spirytystyczne
–
Miałem wczoraj okazję uczestniczyć w spotkaniu grupy
spirytystycznej w Londynie. Myślę, że warto pokrótce opisać,
jak było ono zorganizowane, gdyż z pewnością pomoże to w
organizacji podobnych spotkań w Polsce. Nie chodzi tutaj o
spotkanie stricte mediumiczne, a o zwykłe, poświęcone
studiowaniu spirytyzmu.
Z założenia spotkanie, w którym wziąłem udział, można
podzielić na 3 główne części. Niestety nie było mi dane być na
nim od początku, więc trochę z pierwszej części przegapiłem.
Ale po kolei. Salka, w którym spotkanie organizuje BUSS
(British Union of Spiritist Societies) znajduje się w centrum
Londynu i może pomieścić niemal 20 osób. Tym razem obecnych
było około dziesięciu. Pierwsza część poświęcona była
studiowaniu spirytyzmu. Na krzesłach rozstawionych w sali
leżały egzemplarze „Ewangelii według spirytyzmu”, z których
korzystali uczestnicy. Poszczególne osoby odczytywały krótki
fragment książki i rozmawiały na jego temat. Warto zwrócić
uwagę na to, że lektura była de facto inspiracją do dalszej
dyskusji, zajmowała dużo mniej czasu niż rozmowy na
poszczególne tematy.
W drugiej części krótki odczyt na temat prawa reprodukcji
wygłosiła brytyjska spirytystka Anna Sinclair, która między
innymi tłumaczy wykłady Divaldo Franco w Londynie. Jej wykład
miał jednak formę warsztatu, pozostali uczestnicy brali w nim
udział, omawiali wspólnie poszczególne kwestie, przez co
spotkanie stało się dużo żywsze i bardziej angażowało
wszystkich, którzy byli na nim obecni. Jedna z myśli, która
zapadła mi w pamięć, dotyczyła ewolucji człowieka. Jeden z
lekarzy, o którym mówiła Anna, wspominał, że kolejnym etapem
ewolucji, przystosowania się do panujących warunków w
przypadku ludzi będzie rozwijanie miłości. Jest nas na Ziemi
już tak dużo, że musimy nauczyć się efektywnie żyć razem w
społeczeństwie, a jedyną drogą ku temu jest właśnie miłość.
Na koniec spotkania miała miejsce część poświęcona
fluidoterapii. Organizatorzy spotkania włączyli cichą muzykę,
która pomogła w skupieniu. Z przodu sali postawiono trzy
krzesła, za którymi stanęli media-fluidoterapeuci. Po krótkiej
chwili modlitwy i medytacji na krzesłach siadali uczestnicy,
którym media przekazywały fluidy od Duchów poprzez nałożenie
rąk. Widać było dwie główne techniki. Jeden z mediów
rozpoczynał od położenia dłoni na ramionach „pacjenta”, po
chwili oderwał je i bez dotyku przesuwał je obok jego głowy.
Pozostałe media stosowały od samego początku fluidoterapię
bezdotykową. Na koniec jedynie delikatnie stuknęli ramię
pacjenta, by dać mu znać, że zabieg został zakończony. Chwilę
później uczestnicy zakończyli spotkanie modlitwą i wypiciem
wody fluidycznej, czyli takiej, która pod wpływem mediówfluidoterapeutów została napełniona przez Duchy ożywczymi i
dobrymi fluidami. Uczestnicy zjedli także smaczne czereśnie,
które przyniósł jeden z nich, ale to akurat nie miało już
spirytystycznego znaczenia, a było po prostu ucztą dla
podniebienia.
Moje wrażenia? Bardzo pozytywne. Myślę, że na nasz grunt można
przenieść przede wszystkim organizowanie mini-wykładów w
czasie spotkań. Pomoże to w ich urozmaiceniu, a także pozwoli
wyćwiczyć spirytystycznych wykładowców. Warto również poznawać
nieco lepiej fluidoterapię i zacząć ją stosować na
spotkaniach. Doświadczenie pokazuje, że także i w Europie
wiele osób udaje się na spotkania spirytystyczne, aby się jej
poddać.
Dziecko i mediumizm – Divaldo
Franco
Rodzice oraz pedagodzy powinni, bez zbytniej przesady i
fantazjowania, wyjaśniać dzieciom i młodzieży, czym są
zdolności mediumiczne. Objaśniać w taki sam sposób, jak
traktują tematy dotyczące natury, umysłu, społeczeństwa i
moralności. Powinnością rodziców jest, by dostarczali
niezbędnej równowagi, tak potrzebnej młodzieży, by z łatwością
stawić czoła zjawisku mediumizmu. Jednocześnie rodzice powinni
zaprosić tych, którzy się kształcą, swoje własne dzieci lub
inne, ze zdolnościami mediumicznymi lub bez, do modlitwy,
wartościowych rozmów, pouczających lektur, wspaniałych
uczynków, ponieważ te środki stanowią przeszkodę dla
nieszczęśliwych duchów, które chcą wpływać zakłócająco.
Zawsze konstruktywną pracą będzie zachęcanie dzieci, by
odseparowały się od zdecydowanych, mediumicznych manifestacji,
aż do momentu gdy będą gotowe na podjęcie odpowiedzialności za
pełnienie mediumistycznego zadania.
Źródło: Spiritist group of new York, http://www.sgny.org ;
“The child and mediumship”
Dorastające media – Divaldo
Pereira Franco
Jaki jest najlepszy wiek do pracy jako medium?
Mimo, że mediumizm przejawia się w każdym wieku, nie zaleca
się, by kształcenie w tym kierunku odbywało się w okresie
dzieciństwa.
Dziecko,
nie
potrafiąc
wyciągać
wniosków, racjonalizować ani bronić się, pozostaje zbyt
narażone na pewne złe wpływy, wywodzące się z jego duchowej
przeszłości. W rezultacie Allan Kardec korzystał z pracy
mediów, które miały około 14 lat. Aline Carlotti, wspaniała
córka pana Carlotti, przez którą ten poznał spirytyzm, była
nastolatką mającą 15 lat. Panienka Japhet, która dowiedziała
się o misji, jaką miała do wypełnienia na Ziemi, miała 14-15
lat. Siostry Fox, Katarzyna i Małgorzata, według niektórych
były w wieku 12 i 14 lat, inni twierdzili, że 14 i 16 lat.
Allan Kardec zalecał, by medium rozpoczynało ćwiczenia
mediumiczne wtedy, gdy biologiczna praca gruczołów dokrewnych
ustabilizuje się (u dzieci ulega ona bowiem nieustannym
zmianom).
Następnie po okresie dojrzewania, w wieku 14-15 lat, gdy młoda
osoba nabierze roztropności i rozeznania , może uczestniczyć w
spotkaniach mediumicznych. Zdarzało się, że zdolności
mediumiczne zostały wykryte w wieku 80 lat, ale były to
wyjątkowe przypadki. Podsumowując, idealnym momentem dla
rozpoczęcia mediumicznej edukacji dla ludzi, którzy czują w
jakimkolwiek stopniu obecność duchów, jest wiek około 14-16
lat…”
(Divaldo Pereira Franco, seminarium „Bezpieczeństwa
mediumizmu”)
Źródło: Spiritist group of new York, http://www.sgny.org ;
“Adolescent Mediums”
Dzieci
indygo
Divaldo Franco
–
wykład
Zapraszamy do obejrzenia wykładu brazylijskiego medium Divaldo
Franco o dzieciach indygo. Wykład z polskimi napisami.
http://www.youtube.com/watch?v=ZoL-B-Z7Vx4&list=PL9NxRdYi15mID
Y1zxR8fcUQwtVEbvE3NX&index=1
Piątek ze
Wykłady
spirytyzmem
3
–
Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej intensywnymi podróżami
zamieszczam kolejny krótki piątkowy artykuł. Dziś oczywiście w
większości będzie poświęcony wykładom, które odbywają się w
tym tygodniu. Od wczoraj w Polsce gości brazylijski lekarz
Andrei Moreira, który przyjechał do naszego kraju po raz
pierwszy. Wizytę rozpoczęliśmy od odwiedzenia Oświęcimia.
Udało się odwiedzić muzeum KL Auschwitz, które na każdym z
gości wywiera ogromne wrażenie, ale także zorganizowaliśmy
mały wykład w miejskim ośrodku kultury w tutejszym mieście.
Prelekcja „Leczenie i samouzdrawianie” nawiązująca do książki
Andreia Moreiry, która właśnie ukazała się drukiem w Polsce,
została przyjęta bardzo pozytywnie przez mieszkańców
Oświęcimia. Choć wykład był planowany na jedynie godzinę,
pytania i odpowiedzi zajęły praktycznie tyle samo czasu.
Publiczność była bardzo zainteresowana tematem zdrowia, ale
także ewolucji duszy, praktyki spirytystycznej. Pytano się
również o skutki aborcji, samobójstwa, transplantację organów.
Dr Andrei Moreira potwierdził, że zaskoczył go pozytywnie
poziom zadawanych pytań. Miejmy nadzieję, że konferencja w
Warszawie będzie równie udana.
Już w niedzielę do Warszawy przyjedzie również Divaldo Franco,
wykładowca spirytystyczny uwielbiany na całym świecie, który
pomimo swojego wieku nieprzerwanie głosi przesłanie spirytyzmu
i miłości na wszystkich kontynentach. Tym razem konferencja
warszawska będzie poświęcona tematyce zdrowia, więc Divaldo
będzie mówił o zaburzeniach depresyjnych i opętaniu. Jako że
depresja jest ogromnym problemem w Europie i na świecie, temat
ten z pewnością będzie interesujący dla wielu osób.
Konferencja rozpoczyna się już o godzinie 10:00. Wstęp wolny.
Serdecznie wszystkich zapraszamy!
Kłopoty z hipnozą
Różne niespodzianki sprawiają naukowcom „obiekty”
ich badań – szczególnie wtedy, gdy są nimi ludzie.
Przekonał się o tym Cesare Lombroso (1835-1909) –
włoski badacz zjawisk parapsychicznych (seansował
m.in. z Eusapią Palladino), prof. medycyny i
psychiatrii sądowej w Pawii i Turynie. Lombroso
zajmował się hipnotyzmem i próbował określić, jaki
jest wpływ sugestii na osobę poddawaną hipnozie.
Czasami pacjenci dawali ciekawskiemu uczonemu nieźle
do wiwatu. Taki przypadek przytacza polski
parapsycholog Józef Świtkowski w swojej książce pt.
Okultyzm i magia w świetle parapsychologii:
C. Lombroso opowiada: „Rozkazowi napisania Jestem
gałganiarzem hipnotyk odmówił, gdy zaś napierałem
na niego, napisał wreszcie: Lombroso jest
gałganiarzem. Sugestii, że jest Napoleonem,
posłuchał od razu, gdy jednak podałem mu
tabliczkę, aby napisał rozkaz do żołnierzy,
wzbraniał się ją wziąć, aż wreszcie napisał:
Żołnierze! Ponieważ teraz każdy może rozkazywać
cesarzowi, aby coś pisał na tabliczce, składam mój
urząd. Napoleon. Inny hipnotyk na sugestię, że
jest złodziejem i ma coś ukraść, uciekał z pokoju,
a gdy przemocą go zatrzymano, zbudził się, aby
tylko nie wykonać rozkazu sprzecznego z jego
etyką”.
I faktycznie Lombroso doszedł do wniosku, że
hipnotycy nie przyjmują sugestii znajdujących się w
sprzeczności z ich zasadami etycznymi. Przy okazji
przypomniała mi się inna historia. Otóż w czasie
pokazu hipnozy w XIX wieku hipnotyzer nakazał raz
kobiecie rozebrać się do naga. W odpowiedzi na
sugestię – ku uciesze publiczności – został przez
panią spoliczkowany.
A więc uważajcie i niech wam się nie wydaje, że
estradowa hipnoza to dobry pomysł, aby wymusić
cokolwiek na kobietach
Kłopoty z hipnozą
Różne niespodzianki sprawiają naukowcom „obiekty”
ich badań – szczególnie wtedy, gdy są nimi ludzie.
Przekonał się o tym Cesare Lombroso (1835-1909) –
włoski badacz zjawisk parapsychicznych (seansował
m.in. z Eusapią Palladino), prof. medycyny i
psychiatrii sądowej w Pawii i Turynie. Lombroso
zajmował się hipnotyzmem i próbował określić, jaki
jest wpływ sugestii na osobę poddawaną hipnozie.
Czasami pacjenci dawali ciekawskiemu uczonemu nieźle
do wiwatu. Taki przypadek przytacza polski
parapsycholog Józef Świtkowski w swojej książce pt.
Okultyzm i magia w świetle parapsychologii:
C. Lombroso opowiada: „Rozkazowi napisania Jestem
gałganiarzem hipnotyk odmówił, gdy zaś napierałem
na niego, napisał wreszcie: Lombroso jest
gałganiarzem. Sugestii, że jest Napoleonem,
posłuchał od razu, gdy jednak podałem mu
tabliczkę, aby napisał rozkaz do żołnierzy,
wzbraniał się ją wziąć, aż wreszcie napisał:
Żołnierze! Ponieważ teraz każdy może rozkazywać
cesarzowi, aby coś pisał na tabliczce, składam mój
urząd. Napoleon. Inny hipnotyk na sugestię, że
jest złodziejem i ma coś ukraść, uciekał z pokoju,
a gdy przemocą go zatrzymano, zbudził się, aby
tylko nie wykonać rozkazu sprzecznego z jego
etyką”.
I faktycznie Lombroso doszedł do wniosku, że
hipnotycy nie przyjmują sugestii znajdujących się w
sprzeczności z ich zasadami etycznymi. Przy okazji
przypomniała mi się inna historia. Otóż w czasie
pokazu hipnozy w XIX wieku hipnotyzer nakazał raz
kobiecie rozebrać się do naga. W odpowiedzi na
sugestię – ku uciesze publiczności – został przez
panią spoliczkowany.
A więc uważajcie i niech wam się nie wydaje, że
estradowa hipnoza to dobry pomysł, aby wymusić
cokolwiek na kobietach
Kłopoty z hipnozą
Różne niespodzianki sprawiają naukowcom „obiekty”
ich badań – szczególnie wtedy, gdy są nimi ludzie.
Przekonał się o tym Cesare Lombroso (1835-1909) –
włoski badacz zjawisk parapsychicznych (seansował
m.in. z Eusapią Palladino), prof. medycyny i
psychiatrii sądowej w Pawii i Turynie. Lombroso
zajmował się hipnotyzmem i próbował określić, jaki
jest wpływ sugestii na osobę poddawaną hipnozie.
Czasami pacjenci dawali ciekawskiemu uczonemu nieźle
do wiwatu. Taki przypadek przytacza polski
parapsycholog Józef Świtkowski w swojej książce pt.
Okultyzm i magia w świetle parapsychologii:
C. Lombroso opowiada: „Rozkazowi napisania Jestem
gałganiarzem hipnotyk odmówił, gdy zaś napierałem
na niego, napisał wreszcie: Lombroso jest
gałganiarzem. Sugestii, że jest Napoleonem,
posłuchał od razu, gdy jednak podałem mu
tabliczkę, aby napisał rozkaz do żołnierzy,
wzbraniał się ją wziąć, aż wreszcie napisał:
Żołnierze! Ponieważ teraz każdy może rozkazywać
cesarzowi, aby coś pisał na tabliczce, składam mój
urząd. Napoleon. Inny hipnotyk na sugestię, że
jest złodziejem i ma coś ukraść, uciekał z pokoju,
a gdy przemocą go zatrzymano, zbudził się, aby
tylko nie wykonać rozkazu sprzecznego z jego
etyką”.
I faktycznie Lombroso doszedł do wniosku, że
hipnotycy nie przyjmują sugestii znajdujących się w
sprzeczności z ich zasadami etycznymi. Przy okazji
przypomniała mi się inna historia. Otóż w czasie
pokazu hipnozy w XIX wieku hipnotyzer nakazał raz
kobiecie rozebrać się do naga. W odpowiedzi na
sugestię – ku uciesze publiczności – został przez
panią spoliczkowany.
A więc uważajcie i niech wam się nie wydaje, że
estradowa hipnoza to dobry pomysł, aby wymusić
cokolwiek na kobietach
Kłopoty z hipnozą
Różne niespodzianki sprawiają naukowcom „obiekty”
ich badań – szczególnie wtedy, gdy są nimi ludzie.
Przekonał się o tym Cesare Lombroso (1835-1909) –
włoski badacz zjawisk parapsychicznych (seansował
m.in. z Eusapią Palladino), prof. medycyny i
psychiatrii sądowej w Pawii i Turynie. Lombroso
zajmował się hipnotyzmem i próbował określić, jaki
jest wpływ sugestii na osobę poddawaną hipnozie.
Czasami pacjenci dawali ciekawskiemu uczonemu nieźle
do wiwatu. Taki przypadek przytacza polski
parapsycholog Józef Świtkowski w swojej książce pt.
Okultyzm i magia w świetle parapsychologii:
C. Lombroso opowiada: „Rozkazowi napisania Jestem
gałganiarzem hipnotyk odmówił, gdy zaś napierałem
na niego, napisał wreszcie: Lombroso jest
gałganiarzem. Sugestii, że jest Napoleonem,
posłuchał od razu, gdy jednak podałem mu
tabliczkę, aby napisał rozkaz do żołnierzy,
wzbraniał się ją wziąć, aż wreszcie napisał:
Żołnierze! Ponieważ teraz każdy może rozkazywać
cesarzowi, aby coś pisał na tabliczce, składam mój
urząd. Napoleon. Inny hipnotyk na sugestię, że
jest złodziejem i ma coś ukraść, uciekał z pokoju,
a gdy przemocą go zatrzymano, zbudził się, aby
tylko nie wykonać rozkazu sprzecznego z jego
etyką”.
I faktycznie Lombroso doszedł do wniosku, że
hipnotycy nie przyjmują sugestii znajdujących się w
sprzeczności z ich zasadami etycznymi. Przy okazji
przypomniała mi się inna historia. Otóż w czasie
pokazu hipnozy w XIX wieku hipnotyzer nakazał raz
kobiecie rozebrać się do naga. W odpowiedzi na
sugestię – ku uciesze publiczności – został przez
panią spoliczkowany.
A więc uważajcie i niech wam się nie wydaje, że
estradowa hipnoza to dobry pomysł, aby wymusić
cokolwiek na kobietach
Wykład
5:
„Wielość
zamieszkałych światów”
Wykład 5: "Wielość
zamieszkałych światów"
From:
TomaszVoldoSpirytyzm
Views:
353
Wykłada Tomasz Grabarczyk aka
Voldo – przewodniczący
6
ratings
Wrocławskiego Oddziału Polskiego
Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych.
www.spirytyzm.pl – portal
spirytystyczny
www.forum.spirytyzm.pl…
Time:
42:50
More in
Nonprofits &
Activism
Wykład
5:
„Wielość
zamieszkałych światów”
Wykład 5: "Wielość
zamieszkałych światów"
From:
TomaszVoldoSpirytyzm
Views:
346
Wykłada Tomasz Grabarczyk aka
Voldo – przewodniczący
6
ratings
Wrocławskiego Oddziału Polskiego
Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych.
www.spirytyzm.pl – portal
spirytystyczny
www.forum.spirytyzm.pl…
Time:
42:50
More in
Nonprofits &
Activism
Wykład
5:
„Wielość
zamieszkałych światów”
Wykład 5: "Wielość
zamieszkałych światów"
From:
TomaszVoldoSpirytyzm
Views:
296
Wykłada Tomasz Grabarczyk aka
Voldo – przewodniczący
6
ratings
Wrocławskiego Oddziału Polskiego
Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych.
www.spirytyzm.pl – portal
spiryty…
Time:
42:50
More in
Nonprofits &
Activism
Wykład
5:
„Wielość
zamieszkałych światów”
Wykład 5: "Wielość
zamieszkałych światów"
From:
TomaszVoldoSpirytyzm
Views:
294
Wykłada Tomasz Grabarczyk aka
Voldo – przewodniczący
6
ratings
Wrocławskiego Oddziału Polskiego
Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych.
www.spirytyzm.pl – portal
spiryty…
Time:
42:50
More in
Nonprofits &
Activism
Wykład
5:
„Wielość
zamieszkałych światów”
Wykład 5: "Wielość
zamieszkałych światów"
From:
TomaszVoldoSpirytyzm
Views:
338
Wykłada Tomasz Grabarczyk aka
Voldo – przewodniczący
6
ratings
Wrocławskiego Oddziału Polskiego
Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych.
www.spirytyzm.pl – portal
spirytystyczny
www.forum.spirytyzm.pl…
Time:
42:50
More in
Nonprofits &
Activism
Wykład
5:
„Wielość
zamieszkałych światów”
Wykład 5: "Wielość
zamieszkałych światów"
From:
TomaszVoldoSpirytyzm
Views:
336
Wykłada Tomasz Grabarczyk aka
Voldo – przewodniczący
6
ratings
Wrocławskiego Oddziału Polskiego
Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych.
www.spirytyzm.pl – portal
spiryty…
Time:
42:50
More in
Nonprofits &
Activism
Ach te kobiety…
Prawie pół roku minęło od mojej ostatniej notki…
Jakaś miła pani zapytała mnie nawet na facebooku,
czy wreszcie tu trochę odkurzę, pozbędę się
pajęczyny i wyjmę listy ze skrzynki… Wygląda na to,
że jestem jednym z tych blogerów, którzy po okresie
namiętnej pisaniny zamierają na dłuższy czas, po
czym budzą się ze snu zimowego. Cóż, skoro ze
spirytystycznego motta zaliczyliśmy już „narodzić
się” i „umrzeć”, pora wreszcie „odrodzić się
ponownie i wciąż się rozwijać”.
Zatem witam
ponownie
Zacznę od autoreklamy (a kto mi zabroni?;).
Ostatnimi czasy nakładem Oficyny Wydawniczej Rivail
ukazała się moja książka pt. Duchy czy nieznana
siła? o Julianie Ochorowiczu, który – w wielkim
skrócie – był pozytywistą, wynalazcą, psychologiem i
badaczem mediumizmu, niekoniecznie w tej kolejności
;).
Przedmiotem tej pracy historycznej (czytaj: nudnej i
ciągnącej się jak flaki z olejem) są eksperymenty
mediumiczne, które Ochorowicz prowadził z
najsłynniejszymi mediami fizycznymi końca XIX i
początków XX wieku: Włoszką Eusapią Palladino oraz
Polką Stanisławą Tomczyk.
Jak wiadomo atrakcyjne białogłowy i media
spirytystyczne to dwie kategorie kobiet, które od
wieków budzą męskie zainteresowanie, toteż obie
panie swego czasu rozochociły sporą grupę uczonych,
literatów i różnej maści intelektualistów. A było to
nie byle jakie grono, bo znajdziemy w nim Bolesława
Prusa (zdarzyło się, że złośliwy duszek ściągnął mu
na seansie okulary z nosa, ale nie ostudziło to
zapału pisarza do mediumicznych eksperymentów z
Palladino), Henryka Siemiradzkiego, Ignacego
Matuszewskiego, Aleksandra Kraushara, Józefa Karola
Potockiego,
Odo
Bujwida,
Juliana
Adolfa
Święcickiego, Sokratesa Starynkiewicza (mała
dygresja: ciekawe ilu Polaków zdaje sobie sprawę, że
jeden z najlepszych prezydentów Warszawy był
Rosjaninem?) i wielu innych znanych i lubianych ;))
Dziś
Eusapia
Palladino
być
może
byłaby
tylko
bohaterką ezoterycznych pisemek i filmów na
youtubie, chociaż to ostatnie nie jest takie pewne,
skoro filmik, na którym Sai Baba „materializuje”
bryłki złota ma dużo mniej wyświetleń niż Justin
Bieber. W każdym razie w czasach, o których mówimy
Włoszka była znana w całej Europie. Dlaczego?
Powodem były nadzwyczajne fenomeny, do których
dochodziło na seansach z jej udziałem. I tak pani
Eusapia przebierała się pod okiem lekarzy w nowe
ciuszki (miała męża teatralnego maszynistę, więc
logika podpowiadała, że mogła przemycić to i owo na
seans, aby dopomóc swoim zdolnościom), następnie
siadała do stolika, a dwaj uczestnicy-kontrolerzy
chwytali ją za ręce i nogi. Potem gaszono światło,
medium wpadało w trans i… proszę! Stół zaczął
lewitować. Innym razem kogoś złośliwie uszczypnął
duch, ktoś inny poczuł zimny powiew, deszczułka
uniosła się w powietrze, dzwonek sam zaczął dzwonić…
W końcu światło zapalano i zaczynały się kłótnie.
Wszyscy się zastanawiali: medium czy oszustka? Duchy
czy kuglarstwo? Specjalne przyrządy czy nieznana
siła? I o tym zasadniczo jest moja książka
Minęło parę lat od seansów z Eusapią i na
mediumiczną scenę weszła nasza rodaczka Stanisława
Tomczyk, która jeszcze bardziej podniosła poprzeczkę
ciekawskim badaczom i demaskatorom mediów. O ile
bowiem Palladino dokonywała prawdziwych cudów
przeważnie w ciemności (prosimy bez seksistowskich
skojarzeń) to Stasia radziła sobie doskonale nawet w
świetle dnia. I znów wszyscy siadali do stolika,
medium wpadało w trans, a duże krawieckie nożyczki
unosiły się same w powietrzu. Z kolei na innym
seansie dzwonek lewitował swobodnie kilkadziesiąt
centymetrów nad stołem, a raz zdarzyło się nawet, że
papieros sam wysunął się z rąk jednego z
uczestników, po czym zawędrował… do ust medium [1].
Potem posiedzenie się kończyło i zaczynały się
kłótnie. I znów wszyscy się zastanawiali: medium czy
oszustka? Duchy czy kuglarstwo? Specjalne nitki, na
których zawieszone były przedmioty, a może nieznana
siła? I o tym też jest ta książka…
A co ja myślę o tych wszystkich niesamowitych
zjawiskach? Nie będę udawał, że potrafię z całkowitą
pewnością opowiedzieć się po którejś stronie. Prawdę
powiedziawszy jestem dużo bardziej przekonany do
zjawisk mediumizmu psychicznego niż do fenomenów
fizycznych, które wydają się dużo rzadsze,
kapryśniejsze, a czasami wręcz nieprawdopodobne. Ale
kto wie… Niczego nie można wykluczyć. Życie w
bogactwie swoich przejawów przynosi nam wiele
pasjonujących zagadek, a tutaj na pewno mamy do
czynienia z jedną z nich…
I to by było na tyle…
[1] Minister Zdrowia ostrzega: palenie tytoniu powoduje raka i choroby
serca

Podobne dokumenty