Zbieranie zaczynamy od 1 marca 2014 i kończymy
Transkrypt
Zbieranie zaczynamy od 1 marca 2014 i kończymy
Zbieranie podpisów – informacje techniczne i praktyczne Daty: Zbieranie zaczynamy od 1 marca 2014 i kończymy 31 marca 2014 roku. Później będziemy mieli kilka dni na dozbieranie w tych okręgach, które nie uzbierały wymaganej liczby 13 tys. podpisów. Dlatego tak ważne jest wcześniejsze zadeklarnowanie się czy jesteście w stanie zbierać również w innych okręgach (jeżeli tak to jakich) – informację należy jak najszybciej przesłać na adres: [email protected] Informacje o podpisach codziennie wieczorem raportują koordynatorzy lokalni. Informujcie tylko o tych podpisach, które macie fizycznie. Nie raportujcie tych, które ktoś obiecał, albo twierdzi, że ma. Informacje techniczne: 1. Wygląd kart i uzupełnianie Na karcie znajdzie się informacja na rzecz jakiego komitetu wyborczego oraz w jakim okręgu zbierane są podpisy. Do uzupełnienia będą następujące rubryki: – imię i nazwisko Musi być wypełnione czytelnie. Najlepiej poprosić osobę udzielającą poparcia, aby wpisała swoje dane drukowanymi literami. – adres zamieszkania Adres, który figuruje w spisie wyborców. Na ogół jest to adres zameldowania. Należy o tym wspomnieć, aby wszystkie osoby, które przepisały się do innego rejestru wyborców wpisały prawidłowy adres. Osoba popierająca musi wpisać: pełną nazwę miasta (czyli np. Warszawa, nie W-wa, Łódź, nie Ldz), ulicę, numer domu, numer lokalu. NIE muszą wpisywać kodu pocztowego i warto ich zniechęcać – błędnie wpisany kod pocztowy może skutkować nieważnością podpisu. Nie pozwalamy wpisywać znaku odwołania, że adres jest taki sam jak wyżej. Komisja powinna uznać takie podpisy (uchwała komisji wyborczej z dnia 10 lutego 2014 r.), ale lepiej nie ryzykować. Kwestią, która wywołuje spore emocje jest rozróżnienie adresu zameldowania na pobyt stały i zameldowania na pobyt czasowy. Z dotychczasowej praktyki organów wyborczych (Okręgowych Komisji Wyborczych) wynika, że może być ona interpretowana na korzyść lub niekorzyść Komitetu Wyborczego. Z ostrożności procesowej dane osób zameldowanych na pobyt czasowy oraz mówiących, że podają adres faktycznego miejsca zamieszkania (zamieszkanie bez meldunku), należy spisywać na osobnych kartach. Karty te traktujemy jako rezerwę. – PESEL Będzie odpowiednia liczba kratek, którą należy uzupełnić. Trzeba pilnować, żeby ludzie nie wpisywali numeru telefonu lub numeru dowodu. To się niestety zdarza. Należy też zwracać uwagę na wiek osób, które podpisują nam listy. Poparcia udzielić może każda osoba powyżej 18 roku życia. – podpis wyborcy Podpis wyborcy musi być czytelny. Nie wystarczy parafka czy odhaczenie. Należy sprawdzać czy to pole zostało uzupełnione, ponieważ bardzo często wyborcy o nim po prostu zapominają. Stawianie podpisu za kogoś jest przestępstwem. Uwagi ogólne: ZBIERAJĄCYM PODPISY NIE MOŻNA PŁACIĆ – grozi za to kara od 10 do 50 tys. zł. Wszystkie osoby, które nie zastosują się do powyższej zasady, muszą liczyć się z faktem, że pełnomocnik/pełnomocniczka wyborczy/a jest zobligowany/a do poinformowania PKW o zaistniałej sytuacji. Należy zwracać uwagę osób, które nie chcą podpisać listę, ponieważ mówią, że już jakąś listę podpisały, że można podpisywać więcej niż jedną listę. Pierwsze tysiąc podpisów musi być idealne. Praktyka jest taka, że komisja sprawdzając pierwsze tysiąc podpisów, jeżeli są bez zarzutu, resztę sprawdza bardzo wyrywkowo. Sprawia to, że istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że dzięki temu zarejestrują nas szybciej, i że odrzucą mniej podpisów. Przez cały czas zbiórki w biurze albo w ustalonym wcześniej miejscu powinna dyżurować jedna osoba i na bieżąco przyjmować spływające formularze, kontrolować prawidłowość wpisów, wykreślać nieprawidłowe. Każda lista musi zostać podpisana ołówkiem imieniem i nazwiskiem osoby zbierające oraz numerem telefonu do niej. Może się zdarzyć, że pewne podpisy będzie trzeba wyjaśnić. Dobrze wiedzieć kto wobec tego odpowiada za np. przyniesienie karty z podpisami osób, które zmarły (takie sytuacje się zdarzały). Szczególną uwagę należy zwrócić na karty przynoszone przez partnerów. Kilkakrotnie zdarzało się tak, że były to karty uzupełnione źle, lub znajdowały się na nich osoby, które już nie żyją. Dlatego należy traktować je jako „górka”. Niestety w trakcie zbierania podpisów Okręgowe Komitety Wyborcze pracują w godzinach pracy Delegatur Krajowego Biura Wyborczego, czyli zazwyczaj w godzinach 7/30 (8/00)-15/30 (16). Dyżur nocny jest tylko w dniu przyjmowania podpisów. Nie pełnią dyżurów w weekendy. Wymaga to dopasowania składania podpisów, tak aby komitet mógł odpowiednio wcześniej pozyskać uchwały OKW i wystąpić do PKW o zaświadczenie uprawniające do rejestracji w innych okręgach bez podpisów. OKW nie mają terminu na zweryfikowanie podpisów wobec czego musimy złożyć je najszybciej jak to możliwe. Informacje praktyczne Sprzęt potrzebny do zbierania: - stolik i „huzary”, - nagłośnienie, - podkładki, - mapka okręgu wraz z wypisanymi powiatami, te okręgi, które stanowią teren województwa nie muszą. - ulotki, badże Partii Zieloni oraz identyfikatory dla zbierających Liczba osób niezbędna do zbiórki: 3. Jedna mówi przez megafon i zagania, druga odpowiada na pytania i rozmawia z zainteresowanymi, trzecia pilnuje kart i danych. Jeśli zainteresowanie jest duże, może się przydać jeszcze jedna, ale zbyt duży tłum źle wygląda i odstrasza. Gdzie i kiedy zbieramy: W ruchliwych miejscach w centrum. Najlepsze są godziny popołudniowe i wieczorne, rano wszyscy się spieszą, a przed 16 są w pracy. Warto też pojechać do mniejszych miejscowości, gdzie grupa ludzi z megafonem bardziej zwraca uwagę, poza tym to sposób na prowadzenie kampanii wyborczej. Sposób komunikowania się: Osoba mówiąca przez megafon musi lubić wypowiadanie się publicznie i nie mieć z tym problemu. Każdy powinien indywidualnie dopasować sobie wypowiedź (np. „zachęcamy do podpisywania się pod listami zielonych do Parlamentu Europejskiego” czy coś w tym guście). Warto dodać do tego jakiś krótki tekst o osiągnięciach lokalnych (jedyna partia, sprzeciwiająca się igrzyskom w Krakowie, partia odpowiedzialna za projekt obniżki cen biletów – Warszawa), stanowiskach (jedyna partia konsekwentnie broniąca praw gejów i lesbijek, jedyna partia sprzeciwiająca się niszczeniu środowiska naturalnego, partia broniąca tanich i dostępnych usług publicznych, występująca w obronie sprawiedliwości społecznej, będąca alternatywą dla partii sejmowych) czy zaletach (partia z europejskim zapleczem, nowoczesna, ceniąca różnorodność, występująca w obronie dyskryminowanych/wykluczonych). Ważne, żeby nie zamotać się tłumaczenie jakiejś skomplikowanej kwestii – pamiętajmy, że ludzie, którzy koło nas przechodzą, słyszą nas krótko i zbyt długi przekaz do nich nie dotrze, z drugiej strony samo hasło „podpiszcie się”, bez „reklamy” partii może okazać się niewystarczające, szybko nas też znudzi powtarzanie jednego zdania i staniemy się mniej efektywni (nikt nie podchodzi do znudzonych ludzi z megafonem). Osoba rozmawiająca z zainteresowanymi przechodniami powinna się uzbroić w cierpliwość. Z pewnością będzie podchodzić dużo osób, które nie chcą się podpisać, chcą się z kimś pokłócić, poawanturować – czasami od razu widać, że to wariaci/-tki, czasem są to osoby pijane. Trzeba być wobec nich kulturalnym, ale stanowczo nie wchodzić w dyskusje, starać się, bez agresji, zachęcić je do opuszczenia stanowiska. Poza tym, każda osoba powinna umieć odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące partii i jej programu – warto podkreślać podejście partii do spraw społeczno-ekonomicznych, ekologiczne są oczywiste ze względu na nazwę partii. Nie warto wchodzić w długie spory na konkretny temat, zwłaszcza wzbudzający kontrowersje (gaz łupkowy, aborcja, prawa osób LGBT), można w ten sposób zniechęcić pozostałych przechodniów (możemy się zdenerwować i sprawiać wrażenie agresywnych czy nieprzyjemnych). Kogo najlepiej zagadywać: Osoby, które budzą naszą sympatię - najprawdopodobniej będzie ona wzajemna. Nie zniechęcać się wobec osób starszych, nie „molestować” osób, które wyraźnie się spieszą albo są zajęte (np. małymi dziećmi), bo wzbudzimy w nich złe skojarzenia z partią. Niestety, nie ma sensu długo rozmawiać z osobami bezdomnymi – nie mają meldunków i i tak nie mogą wpisać się na listę.