WIARUS 50 LIPIEC 2005

Transkrypt

WIARUS 50 LIPIEC 2005
WIARUS
50
LIPIEC
2005
KWARTALNIK KO³A POLSKICH KOMBATANTóW W REPUBLICE CZESKIEJ
XXX
Józef Mączka
Kiedyś
Kiedyś… po latach - gdy ścichną te fale,
które nas z wirów porwały odmęty,
kiedy opadnie huragan krwi wzdęty
i łzy obeschną, i zamilkną już żale Ze czcią ujmiecie pogięte pałasze
i zawiesicie na ścianach wysoko,
i łza serdeczna zabłyśnie wam w oku,
gdy wam opowiadać będą dzieje nasze…
I będzie pełen znów każdy zakątek
polskich relikwii i polskich pamiątek,
I znowu ogniem zapłoną wam lice
w te narodowe żałosne rocznice i w niebo popłynie orędzie kiedyś - po latach,
gdy nas tu nie będzie!…
XXX
Poprzez przypomnienie apelu wygłoszonego 8 maja br. w Cz. Cieszynie
jubileuszowy WIARUS pragnie uczcić pamięć kolegów, sióstr i braci, przyjaciół,
znajomych, którzy dla wolności złożyli ofiarę najwyższą.
Upłynęło 60 lat od czasu kiedy umilkły armaty, przestały spadać bomby.
W maju 1945 r. załopotały flagi zwycięstwa aliantów w różnych miastach Europy.
Zacierają się ślady po stratach i zgliszczach II wojny światowej, tej najstraszliwszej
w dziejach ludzkości. Śladów po ofiarach ludzkich nie sposób zatrzeć. Nie wolno
nam nigdy o nich zapomnieć. Winniśmy im wieczną pamięć, winniśmy oddać hołd
tym naszym rodakom, którzy za wolność naszą oddali swoje życie. Nie sposób
wymienić SETEK nazwisk straconych i poległych, dlatego w apelu przypomnijmy
przynajmniej miejsca bitew, miejsca zagłady i zakątki naszego Zaolziańskiego
Śląska, w których znajdują się ich prochy i kości.
Wzywam do apelu katowanych przez Gestapo, zaszczutych na śmierć
więźniów obozów koncentracyjnych, w AUSCHWITZ, DACHAU, GROSS ROSEN,
KRONACH,
MAUTHAUSEN-GUSEN,
FLOSSENBURG,
ORANIENBURG,
RAVENSBRUECK, SACHSENHAUSEN.
Wzywam do apelu OFIARY W POLENLAGRACH W BOGUMINIE,
SKRZECZONIU I WAS, JEŃCY WOJENNI stalagu w CIESZYNIE z Belgii, W.
Brytanii, Francji, Jugosławii, Polski, Włoch i dawnego Zw. Radzieckiego.
Wzywam was do apelu, oficerowie, policjanci, żołnierze KOP-u bestialsko
zamordowani przez NKWD w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje, Twerze. Wzywam
was do apelu bohaterowie spod ARNHEM, DUNKIERKI, BOLONII, BRUKSELI,
LORETO, ALPHEN, LANGANNIERIE, AXEL, BREDY, BRINDISI, GRAND FAILLY,
CASSAMASSIMA, THEUARS, OOSTERBEEK, LOMMEL, MONTE CASSINO,
CHERBOURG, NARWIKU, DALCROSS, ILFRACOMBE , LILLE, NORTHWOOD,
TOBRUKU, WESTO SUPER MARE, DOEVEREN, REMELS, PERTH,
HASELUENE, THUINE, LENINO, DUKLI, WARSZAWY, WAŁU POMORSKIEGO,
KOŁOBRZEGU I BERLINA.
Wzywam do apelu was, żołnierze września, was, powstańcy Warszawy,
powstania słowackiego i praskiego, was, lotnicy Polskich Sił Powietrznych, was,
marynarze Polskiej Marynarki Wojennej, WAS, TOWARZYSZE BRONI LEGIONÓW
CZECHOSŁOWACKICH NA WSCHODZIE I ZACHODZIE.
Wzywam do apelu was, harcerze, członkowie ruchu oporu ZWZ,
Batalionów Chłopskich, Armii Krajowej,
was, którzy zajmujecie poczesne miejsce
w obronie wolności i praw do języka
ojczystego, tych, których stracono w
CIERLICKU, MOSTACH, JABŁONKOWIE,
NYDKU, NAWSIU, SUCHEJ GÓRNEJ,
ŻYWOCICACH, CIESZYNIE, STONAWIE
I
INNYCH
MIEJSCOWOŚCIACH...
Stańcie do Apelu!
Polska ze wszystkich państw, które
walczyły przeciw III Rzeszy licząc straty
w ludziach poniosła największe, bo 220
osób na 1000 mieszkańców.
Dla porównania ZSRR 124 osoby,
Francja 13 osób, Wielka Brytania 8
osób, Stany Zjednoczone 1,4 osoby.
Polski cmentarz w San Lazzaro pod Bolonią.
Fot. Wiesława Branna.
WIARUS 50
STRONA 2
OKRUCHY v OKRUCHY v OKRUCHY
samorządowe miasta Opawy. W następnym dniu składano
kwiaty: pod tablicą pamiątkową polityka i generała
Heliodora Piki, który w procesie politycznym skazany został
na karę śmierci, pod pomnikiem żołnierza radzieckiego na
Rynku Wyzwolicieli i na wojskowym cmentarzu czterech
tysięcy żołnierzy Zw. Sowieckiego. W składaniu wieńców
przez panią konsul RP w Ostrawie Grażynę Kostrusiak
asystowali Leon Herman i Jan Kiczmer. - L. H.
n CIESZYN
13 MARCA
n CIESZYN
6 KWIETNIA
Tradycyjnie z udziałem pocztu sztandarowego w składzie:
Jan Gazur, Józef Marosz i Jan Pawlas wzięliśmy udział
w uroczystości upamiętniającej stracenie Polaków z obu
stron Olzy przed 61 laty.
Na walnym zebraniu ŚZ AK okręg Katowice oddział
Cieszyn ponownie wybrano na prezesa Rudolfa Goldę.
Uczestniczyli m. in. burmistrz Bogdan Ficek i prezes KPK
B. Firla.
n BOLONIA
22-26 KWIETNIA
Dzięki
zaproszeniu UKOR mogło 17 Zaolziaków
n CIESZYN
15 KWIETNIA (m.in. poczet sztandarowy Gazur, Marosz, Pawlas J.)
Na rynek cieszyńki dotarła replika zniszczonego przez uczestniczyć w obchodach 60. rocznicy wyzwolenia Bolonii
Niemców pomnika legionistów. Przemówienie wygłosił i zakończenia walk przez 2. Korpus Polski. Zapewniono
Dr Jan Pyszko, główny fundator nowego odlewu z brązu. nam pobyt w hotelu Falco D´Oro w uroczym górskim
Wśród licznie zebranych obecni byli również J. Pawlas i B. miasteczku Tole. Najpierw 22 kwietnia złożono kwiaty pod
murami bramy Porta di Strada Maggiore i pod Pomnikiem
Firla.
2. Polskiego Korpusu w Parku im. gen. Władysława
n PIOTROWICE
16 KWIETNIA Andersa. 23 kwietnia na Polskim Cmentarzu Wojennym w
Dzięki inicjatywie Ugrupowaniu Lotników Zagra-nicznych San Lazzaro odprawiona została msza polowa i modlitwy
na Wschodzie (prezes Ján Dáňko) na pamiątkę lotników ekumeniczne, potem odbył się apel poległych. Poza
poległych w bitwie o region ostrawski nazwano miejscową kombatantami i delegacjami miasta Bolonii kwiaty złożyli
szkołę imieniem 1 Czsł. Dywizji Lotniczej w ZSRS. W
imieniu KPK przy pomniku ofiar złożyli kwiaty Eugenia
Górecka i Benedykt Hanak.
n OPAWA
20-22 KWIETNIA
Delegacja w składzie: Leon Herman, Jan Gazur, Benedykt
Hanak i Jan Kiczmer wzięła udział w obchodach 60
rocznicy bitwy, tzw. Ostrawskiej Operacji i upamiętnieniu
w niej zmagań wojennych 1 Czsł. Dywizji Lotniczej oraz 1
Czsł. Brygady Pancernej w ZSRR. W ramach uroczystości
otwarto wystawę w Muzeum Śląskim w Opawie. Oddano
hołd pod pomnikiem poległych czołgistów w Sudicach
oraz zwiedzono ekspozycję w Hrabyni, gdzie gościnnie
przyjmowała uczestników pani burmistrz miasta Hrabynie.
Na uroczystym przyjęciu w hotelu Belaria w Hradcu nad
Morawicą znaleźli się przedstawiciele akredytowanych
w Czeskiej Republice Konsulatów Generalnych Polski,
Federacji Rosyjskiej, Słowacji i Ukrainy oraz delegacje
Sztabu Generalnego Czs. Armii, Kombatanci i władze
Podczas uroczystości w San Lazzaro
w pierwszym rzędzie z prawej Marosz, Jurczek, Badura, Feber i Firla
WIARUS 50
STRONA 3
OKRUCHY v OKRUCHY v OKRUCHY
wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka oraz kierownik
Urzędu ds. Kombatantów i Osób represjonowanych Jan
Turski. Porywające przemówienie wygłosił płk Czerkawski
z 3 DSK. Okolicznościowe przyjęcie wydał min. Jan Turski
w sali restauracyjnej hotelu Holiday Inn. Sympatycznie
wystąpiła pani wicepremier, która znalazła czas by nie
tylko podać każdemu kombatantowi rękę, ale też zamienić
z nim kilka słów. Miłym akcentem było również spotkanie
z min. Turskim i byłym min. Dobrońskim. 21 kwietnia
1945 r. jako pierwszy do Bolonii wkroczył 9. Batalion
Strzelców Karpackich. Dla upamiętnienia tego wydarzenia
władze miasta nadały 17 polskim dowódcom honorowe
obywatelstwo, zaś żołnierze otrzymali medale pamiątkowe
z napisem: Oswobodzicielom, którzy pierwsi weszli do
Bolonii 21 kwietnia 1945 r. - w dowód zasług. Szkoda, że
obywatele miasta już zapomnieli, o czym świadczył nikły
udział ludności. Nie było tej euforii z przed 60 lat a nawet z
przed dziesięciu, kiedy przy dźwiękach orkiestry i wiwatach
maszerowaliśmy przez miasto. Trochę lepiej wypadło przy
odsłonięciu nowego pomnika w Imoli, chociaż w tym
czasie odbywały się wyścigi samochodowe Formuły I.
Przypomnijmy, że zdobyciem Bolonii zakończyły się we
Włoszech działania wojenne w 2. wojnie światowej.
Stoją od lewej: Badura, Feber, Wider, Kadłubiec, Korcz, Gazur. Golda, Marosz,
Pawlas, Firla. Poniżej na zdj. P. Badury radość na łaziku w Imoli.
Na zdjęciu Pawła Badury z lewej inż. J. Cieńciała, płk P. Gluc, płk
Jalůvka, konsulowie J. Byrtus, A. Kaczorowski, P. Czarkowski,
ks. Badura, ks. Kokotek i B. Firla wygłaszający apel.
n CZESKI CIESZYN
8 MAJA
Nad obchodami przyjęli patronat akredytowani w RC
ambasadorzy: RP Andrzej Krawczyk i W. Brytanii
Linda Joy Dufield, konsulowie generalni: RP Andrzej
Kaczorowski i RC Josef Byrtus i FR Viktor Iwanowich
Stetlev, hetman Województwa Morawsko-Śląskiego
Evžen Tošenovský, senatorowie parlamentu RC: Andrzej
Feber i Igor Petrov, poseł Radim Turek, burmistrzowie:
Cieszyna Bogdan Ficek i Cz. Cieszyna Henryk
Sznapka, biskupi: rzym. kat. František Lobkowicz, ew.
Jan Niedoba i Vladislav Volný, dyr. Huty Trzynieckiej
Jerzy Cienciała, dyr. firmy Katim Karol Michalski.
Obchodom
które
przygotował
komitet
organizacyjny w składzie: Józef Szymeczek za Kongres
Polaków, Bronisław Firla (przewodniczący) za Koło
Polskich Kombatantów, Zygmunt Stopa za ZG PZKO,
Alicja Berki za Harcerstwo Polskie w RC, ks. Piotr Badura
za Ekumeniczne Stowarzyszenie Chrześcijan, Józef Pilich
za Rodzinę Katyńską, Alojzy Kaleta za Polski Związek
Byłych Więźniów Politycznych, ks. Bogusław Kokotek za
Towarzystwo Ewangelickie w RC oraz Stanisław Gawlik
(wiceprzewodniczący) za Ruch Polityczny Wspólnota
- towarzyszyła myśl przewodnia: MARTYROLOGIA
- POLSKI CZYN ZBROJNY 1939-45 - ZWYCIĘSTWO.
Rozpoczęto o godz. 10.00 zapalaniem zniczy
w miejscach pamięci narodowej na Zaolziu, od
Jabłonkowa po Bogumin, w obecności przedstawicieli
gmin a szczególnie z aktywnym udziałem przedstawicieli
członków miejscowych zarządów Kół Polskiego Związku
Kulturalno-Oświatowego oraz kombatantów i harcerzy.
W Cz. Cieszynie pod pomnikiem na Konteszyńcu odbył
się finał Rajdu Pamięci, gdzie delegacje po odegraniu
hymnów (czeskiego, polskiego, angielskiego i rosyjskiego)
przy wzruszającym
capstrzyku złożyły kwiaty ze
wstążką, na których znajdowały się nazwy ponad 120
miejscowości, miejsc straceń i miejsc pól bitewnych z całej
Europy. Pomimo rzęsistego deszczu, który się kojarzył ze
łzami matek i sióstr, licznie zebrani oddali hołd poległym
na wszystkich frontach. W obecności przedstawicieli
wszystkich zaolziańskich organizacji oraz honorowych
gości, m. in. konsulów generalnych RP w Ostrawie i RC w
Katowicach - Andrzeja Kaczorowskiego i Josefa Byrtusa,
WIARUS 50
STRONA 4
v OKRUCHY v
senatora Andrzeja Febera, posła Radima Turka, płk. Pavla
Gluca, burmistrzów m. Cieszyna Bogdana Ficka i m. Cz.
Cieszyna Henryka Sznapki, dyr. Huty Trzynieckiej Jerzego
Cieńciały prezes KPK B. Firla wśród rzęsistego deszczu
wezwał do apelu przy warkocie werbli Zaolziaków, ofiary i
bohaterów II wojny światowej. Konsul A. Kaczorowski przed
złożeniem wieńców przed pomnikiem w swym przemówieniu
podkreślił fakt, że oddajemy hołd tym, dla których
niepodległa Polska była wartością nadrzędną…oddajemy
cześć tym, którzy zostali na wiecznej warcie, chylimy czoła
przed żołnierzami, którym dane było dożyć tej chwili…
mamy zaszczyt być razem z nimi pod tym pomnikiem…
W intencji ofiar wojny modlitwy zmówili ks.
Piotr Badura i ks. Bogusław Kokotek, którzy później
wraz z ks. Józefem Budniakiem, prezydentem
Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej Regionu
Polskiego odprawili w kościele ewangelickim na
Niwach nabożeństwo ekumeniczne. Wzięli w nim udział
zwierzchnicy kościołów ew. ks. bp Vladislav Volný i ks.
bp Jan Niedoba oraz dziekan Duszpasterstwa ew. W P
ks. płk Zbigniew Kowalczyk. Zarówno pod pomnikiem,
jak i w kościele, obchody uświetnił chór „Gorol”.
Obchody kontynuowano w Teatrze Cieszyńskim,
gdzie konsul Andrzej Kaczorowski odznaczył zasłużonych
medalami „Pro Memoria” i „Opiekun Miejsc Pamięci
Narodowej” a prezes KPK w RC wręczył odznaczenia
przyznane przez Światową Federację SPK w Wielkiej Brytanii,
by uroczyście zakończyć widowiskiem „Martyrologia - Czyn
Zbrojny - Zwycięstwo” (scenariusz, scenografia: B. Firla) w
reżyserii Bogdana Kokotka i Marka Mokrowieckiego. Prócz
nich wystąpili również Anna Paprzyca i Beata Czendlik.
Tło muzyczne opracował Zbigniew Siwek a rzutnikiem
komputerowym zręcznie operował Wiesław Przeczek.
n OSTRAWA
30 KWIETNIA
Uroczystości 60-lecia zwycięstwa nad faszyzmem
rozpoczęły się aktem wspomnieniowym z udziałem i
przemówieniem prezydenta Republiki Czeskiej Václava
Klausa. Prócz przedstawicieli partii politycznych i władz
administracyjnych Województwa Morawsko-Śląskiego,
na czele z hetmanem Evženem Tošenovskim, pamięć
poległych i ofiar uczcili weterani 2. wojny światowej,
m.in. kombatanci z Polski z kpt. Marianem Piotrowiczem
(odznaczony czeskim Medalem Pamiątkowym). Wśród
honorowych gości znalazł się Bronisław Firla, który w
imieniu KPK w RC złożył pod pomnikiem Wyzwolenia
Czechosłowacji przez Armię Czerwoną bukiet białoczerwonych kwiatów. Interesującą towarzyszącą imprezą
wojskową było przedstawienie (unikalne w swym rodzaju)
bitwy czołgów na lotnisku w Mosznowie. Dynamiczną
prezentację symbolizującą tamtą bitwę przed 60 laty
obserwowało około 50 tysięcy widzów.
n JABŁONKÓW - TRZYNIEC
2 - 23 MAJA
Czechosłowacka Gmina Legionistów, koło Frýdek
- Místek (płk Adolf Kaleta), zorganizowała uroczyste
spotkanie, najpierw w Jabłonkowie (2.05.), a później w
Trzyńcu (23.05.), by uczcić 60-lecie zakończenia 2. Wojny
Światowej. Złożono kwiaty pod pomnikami, jak również
obejrzano filmy o Dukli, Dunkierce i przyczynki dyskusyjne
o znaczących bitwach. B. Firla - o Monte Cassino, który
przy genezie powstania 2. Korpusu Polskiego wspomniał o
Katyniu, co nie bardzo podobało się obecnym weteranom z
Federacji Rosyjskiej. Przytomnie się zachował poseł Radim
Turek, podkreślając, że historii nie sposób fałszować.
Weteranów (czeskich, rosyjskich i polskich) odznaczono
medalami pamiątkowymi.
n SUCHA GÓRNA
3 MAJA
n PRAGA
8 MAJA
W uroczystym złożeniu kwiatów w Parku Bohaterów prócz
przedstawicieli miejscowych organizacji i władz gminy
(z burmistrzem Janem Lipnerem na czele) uczestniczyli
K. Chlebik, E. Ryba, E. Polok, J. Pawlas i B. Firla, który
przeprowadził apel przy dźwiękach werbli 72 ofiar II
wojny św., mieszkańców Suchej Górnej. Uroczystość
uświetniły chóry „Šárka” i „Sucha” (PZKO), które później
na przyjęciu koncertowały w sali Domu Robotniczego. Były
wspomnienia świadków ostatnich dni wojny.
Dzięki zaproszeniu płk. Cezarego Liperta attaché
Ambasady RP w centralnych uroczystościach 60 rocznicy
zakończenia wojny wzięła udział delegacja KPK w składzie
Leon Herman, Jan Gazur, Karol Bartulec i Franciszek
Jurczek, którzy wspólnie z innymi honorowymi gośćmi na
czele z prezydentem RC Wacławem Klausem odebrali na
trybunie defiladę różnych formacji armii czeskiej i innych
państw antyhitlerowskiej koalicji z których najliczniejsi
byli Anglicy i Amerykanie. Polskę Rzeczpospolitą
reprezentowała piechota, kawaleria oraz orkiestra
wojskowa z Radomia.
Po defiladzie prez. Klaus spotkał się z
przewodniczącymi poszczególnych delegacji, m. in.
zamienił kilka słów z wiceprezesem KPK Leonem
Hermanem. Następnie na Letnej odbyła się zabawa
ludowa. Było kilka sektorów poszczególnych koalicjantów,
wśród których dużym powodzeniem cieszył się sektor
polski ze znakomitą orkiestrą wojskową i bardzo dobrym
programem artystycznym. W tłumie można było spotkać
Anglików, Szkotów, Rosjan, Amerykanów a nawet Włochów.
Delegacja nasza zmęczona po pobycie w Warszawie ale
śpieszyła do swoich, a w tym samym czasie w Cz. Cieszynie
koledzy wspominali wydarzenia sprzed 60 lat. - L.H.
WIARUS 50
n WARSZAWA
STRONA 5
6 - 7 MAJA
Wśród licznej rzeszy kombatantów polskich z
zagranicy w stolicy Polski na obchodach 60.
rocznicy zakończenia II wojny Światowej znaleźli
się kombatanci z Zaolzia, z Republiki Czeskiej.
Dzięki gościnności Urzędu ds. Kombatantów i
Osób Represjonowanych P. Badura, B. Feber, B.
Firla, J. Gazur, L. Herman, F. Jurczek, J. Marosz
i J. Pawlas przeżyli wzruszające chwile spotkań
i wspomnień. M. in. z przew. Rady ŚF SPK
Czesławem Maryszczakiem, z Alessańczykiem
Zbigniewem Pichetą (obaj z W. Brytanii), z
Janem Turskim - kierownikiem UKOR i jego
pracownikami, panią Franciszką Gryko i Janem
Sobolewskim, którym należy się wdzięczność
za troskliwość i opiekę. Punktem kulminacyjnym
była w dniu 6 maja wizyta w Pałacu Prezydenta
RP i spotkanie z szefową Kancelarii - z panią
Jolantą Szymanek-Deresz i wręczenie medali
„Pro Memoria” przedstawicielom zagranicznych
środowisk kombatanckich.
Po południu, niestety przy niesprzyjającej
aurze, odbyła się msza św. przed Katedrą WP
na ul. Długiej, którą koncelebrował ks. bp gen.
brygady Tadeusz Płoski - biskup polowy Wojska
Polskiego. Na honorowych miejscach zasiedli
honorowi goście, wśród nich prezydent miasta
Warszawy Lech Kaczyński. W następnym
dniu wielkim przeżyciem dla uczestników było
zwiedzenie nowootwartego Muzeum Powstania
Warszawskiego (w sierpniu br. 60. rocznica).
Ekspozycja w odnowionym budynku starej
kotłowni przy użyciu współczesnych środków
audiowizualnych znakomicie odzwierciedla grozę
i bohaterstwo tamtych heroicznych zmagań.
Szkoda, że grupa z RC musiała
przedwcześnie wyjechać i zrezygnować z
dalszych ciekawych imprez, jak np. ze spotkania
żołnierskich pokoleń w 1. Warszawskiej Brygadzie
Pancernej, czy w niedzielę z uroczystej odprawy
wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Ale
8 maja czekały kombatantów z KPK centralne
uroczystości w Cz. Cieszynie, jak również
centralne uroczystości w Pradze.
v
OKRUCHY v
Przew. Rady ŚF SPK
w W. Brytanii Czesław
Maryszczak
Chór ewangelicki
A.W.
upiększa spotkanie
na schodach Pałacu.
Jan TURSKI
kierownik Urzędu do spraw
Kombatantów i Osób
Represjonowanych RP (UKOR)
WIARUS 50
STRONA 6
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Warszawa, 6 maja 2005 roku
Do uczestników spotkania z okazji ó0.
rocznicy zakończenia II wojny światowej
Czcigodni Kombatanci, Szanowni Państwo,
Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników
spotkania z okazji 60. rocznicv zakończenia II
wojny światowej. Słowa najwyższego szacunku
kieruję do weteranów. Chylę czoła przed Waszym
męstwem i patriotyzmem.
Dziś, gdy mamy szczęście żyć w kraju
wolnymi, demokratycznym, cieszącym
się
członkostwem w Unii Europejskiej i NATO - winni
wam jesteśmy najwyższą cześć. Mamy wobec
Was, Drodzy Państwo, ogromny dług wdzięczności
- bez Waszej odwagi i czynów nie moglibyśmy
budować współczesnej Polski. Swoją postaw~
daliście przykład Wierności ideałom, troski o dobro
kraju i gotowość do najwyższego poświęcenia.
.
Miałem zaszczyt uczestniczyć w uroczystościach
rocznicowych: na Monte Cassino, w Normandii,
w Bredzie, z okazji Powstania Warszawskiego, w
Kołobrzegu i na Wale Pomorskim. Jutro spotkam się
z polskimi kombatantami we Wrocławiu. Za trzy dni,
w gronie światowych przywódców, wezmę udział
w moskiewskich obchodach zakończenia wojny.
Wielki wkład Polaków w pokonanie faszyzmu - także
Państwa ofiarna służba - zasługuje na podkreślenie
, i hołd. Byliśmy czwartą silą wojskową, koalicji
antyhitlerowskiej. walczyliśmy na wszystkich frontach,
tak samo widoczni na Zachodzie, jak i na Wschodzie.
Nie można zapomnieć o heroizmie polskiego września,
o ofiarności lotników w obronie Anglii, o sukcesach
marynarki. Istotne siły wroga wiązały Polskie Państwo
Podziemne i oddziały partyzanckie. Byliśmy wszędzie
tam, gdzie decydowały się losy tej wojny. Polski sztandar
załopotał nad Berlmem. Musimy uczynić wszystko, co w
naszej mocy, aby Wasz wkład w pokonanie faszyzmu
na zawsze utrwalił się w pamięci młodych pokoleń
Polaków. Aby potrafili wyciągać wnioski z tej gorzkiej
lekcji historii i budować świat wolny od nienawiści i
wojny.
Dzieje zmagań wojennych pokazują, że są
Państwo bohaterami nie tylko Polski, ale całej Europy.
Nie byłoby zjednoczonego kontynentu, gdyby nie
Wasza walka o wolny i suwerenny byt narodów.
Jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
składam na Państwa ręce Wyrazy wdzięczności dla
wszystkich kombatantów II wojny światowej. Pragnę
zapewnić, że Ojczyzna pamięta - o Was i Waszych
historycznych zasługach, że jesteśmy Wam wdzięczni
i pozdrawiamy Was.
Życzę Państwu wiele zdrowia i sil, długich lat
życia i pogody ducha.
Aleksander Kwaśniewski
Popularna nazwa radzieckich wyrzutni rakietowych. Składały się z wielu prowadnic szynowych montowanych - w
wersji najbardziej znanych - na samochodach ciężarowych.
Używano w nich trzech rodzajów pocisków rakietowych
wyposażonych w głowice burzące. Najmniejszy (M8) o wadze
8 kg, średni (M13) o wadze 42,5 kg i największy (M 31) o
wadze 94,6 kg. Katiusze budziły popłoch wśród niemieckich
żołnierzy. Miały dużą siłę ognia i dużą zdolność manewrową.
Używane od roku 1943.
Tajemnice końca wojny -POLITYKA NR 1/ 2005
W czasie kampanii w Afryce północnej Brytyjczycy stanęli
przed poważnym problemem. Obie strony wykorzystywały
ogromne ilości min przeciwpancernych. Prawdziwym
mistrzem w wykorzystywaniu pól minowych osłanianych
ogniem artyleryjskim był Erwin Rommel. Ówczesne środki
wykrywania min nie nadawały się do użytku bojowego, zresztą
stosowano niemal wyłącznie tak zwaną mackę saperską.
Świadome tego stanu rzeczy ministerstwo wojny ogłosiło zimą
1941 /1942 r. konkurs na elektroniczny wykrywacz min. Ze
swoją konstrukcją stanął do niego także por. Józef Kosacki,
polski oficer łączności. Komisja urzędowała obok trawnika, na
którym rozsypywano monety jednopensowe. Uczestnicy ze
swoimi wykrywaczami w ręku musieli ich zebrać jak najwięcej
- Kosacki nie dość, że zebrał monety, to jeszcze to zrobił
najszybciej. Jego urządzenie przyjęto do masowej produkcji
pod nazwą Miner detektor (Polish) Mark I. Składało się ono z
generatora dźwiękowego umieszczonego w plecaku, właściwego
wykrywacza na końcu tyczki i słuchawek. Saper szukający miny
ruchem kosiarza poruszał przed sobą tyczkę a gdy wykrywacz
znalazł się nad miną, w słuchawkach rozlegał się pisk. Całość
ważyła poniżej 15 kg i mógł się nią posługiwać jeden człowiek.
Urządzenie było proste w obsłudze i wytrzymałe, a saperzy
mogli dzięki niemu dwa razy szybciej oczyszczać przejścia
przez pola minowe. Tuż przed bitwą pod El-Alamejn 8
Armia Mongomery´ego otrzymała 500 takich wykrywaczy.
Wykrywacz Kosackiego okazał się na tyle doskonały, że
przetrwał w armii brytyjskiej - po kolejnych modyfikacjach aż do 1955 r. Bojowo został ostatni raz użyty w 1991 r. w Iraku.
Sam konstruktor nieodpłatnie przekazał wynalazek armii, za co
otrzymał pisemne podziękowanie od króla. Po wojnie wrócił do
Polski i był jednym z pionierów techniki cyfrowej i elektroniki
jądrowej - prze wiele lat kierował Zakładem Elektroniki w
Instytucie Badań Jądrowych w Świerku i wykładał na Wojskowej
Akademii Technicznej. Zmarł w 1990 r.
Tajemnice końca wojny -POLITYKA, NR 1/ 2005
WIARUS 50
*
Wspomnienia
Łaskawy los sprawił, że znalazłem w gościnnej Szkocji,
w miasteczku Irwine nad rzeką Clyde. Zamieszkałem
w obiekcie mieszkalnym z blachy falistej, tzw. „beczce
śmiechu“. Anglicy, przygotowując się do działań wojennych
na kontynencie wymyślili taką fikuśną formę. Do jednej z
nich trafiliśmy my, absolwenci Szkoły Wojskowej Saperów.
Wyposażeniem tych beczek były piętrowe łóżka polowe
i worek z białego płótna na tekstylia i osobiste potrzeby.
Tu do egzaminów przygotowywali się ochotnicy z całej
Polski, po ukończeniu kursu specjaliści od budowy i
burzenia mostów, zakładania i wykrywania min. Byli
między nami i tacy, którzy np. z Gdańska do Szwecji byli
pasażerami na gapę, zaś stamtąd przypłynęli do Szkocji.
Saperzy i lotnicy w tej wojnie ponosili największe
straty, na nich też było największe zapotrzebowanie.
Kiedy koszmarna wojna się zakończyła, w Szkocji
obchodzono „VICTORY - DAY” z wielką pompą. Przez
trzy dni i noce bawiono się i tańczono na ulicach,
zdobionych girlandami i fajerwerkami ze sztucznych
ogni. Były powitania radosne, ale też pełne bólu i smutku.
Kiedy decydowałem się na powrót do Czechosłowacji,
miałem okazję zwiedzić wLondynie katedrę opactwa
Westmister. Na frontowej ścianie swoją niezwykłością
uderzała biało-czerwona dekoracja z kwiatów dla
uczczenia Polaków, którzy w tej wojnie ponieśli
największe ofiary. Jednak rozczarowanie i żal po
konferencji jałtańskiej nie osłodziły słów Churchila,
które przeszły do historii:” Nigdy w dziejach wojen tak
liczni nie zawdzięczali tak wiele nielicznym. - A. P.
*
Wspomnienia
... Z końcowego okresu walk utkwiło mi w pamięci jeszcze
jedno przeżycie. Na tydzień przed zakończeniem wojny
dotarła do szwadronu pogłoska o jej zakończeniu. Jakby
na jej potwierdzenie na całej linii frontu panowała cisza
i artyleria również milczała. Z radości ze szczęśliwego
zakończenia wojny wypiliśmy cośkolwiek ponad miarę i
udali się na spoczynek do przyległej stodoły. Część załóg
położyła się na bogato wyścielonym sianem gumnie, ja i
jeszcze paru innych spaliśmy na piętrze. Nie wiem, jak
się to stało, czy miałem niespokojny sen, czy też nadmiar
alkoholu był tego przyczyną, że stoczyłem się nad otwór
włazu i spadłem na gumno. Całe szczęście, że akurat tam
nikt nie spał, a wieczorem tam zrzuciliśmy większą ilość
siana, więc nic mi się nie stało. Rano zbudził nas nie tylko
kac z bólem głowy, ale odgłos armatnich strzałów. Okazało
się, że chwilowe zawieszenie broni było spowodowane
chęcią niemieckiej strony zawarcia jednostronnej
kapitulacji z zachodnimi aliantami. Mediatorem był działacz
szwedzkiego. Czerwonego Krzyża hrabia Bernadotte, który
pośredniczył między Himmlerem a aliantami. Mediacje
skończyły się fiaskiem, czego dowodem był potężny huk
naszej dywizyjnej artylerii...
...Wiadomość o całkowitej kapitulacji Niemiec i wstrzymaniu
wszelkich działań zaczepnych dotarła do nas 5 maja 1945
roku. Tym razem przyjęliśmy ją z rezerwą. Jednakowoż
następne dni potwierdziły tę nowinę. Dowodem tego było
przeprowadzanie naszej dywizji przez pola minowe przez
przewodników niemieckich. Dywizja zajęła Wittmund,
Jewer, Wilhelmshaven, Neudenburg i przyległe tereny.
Polski dowódca garnizonu Wilhelmshaven pulkownik
Grudziński odebrał kapitulację od dowództwa twierdzy i
bazy niemieckiej marynarki wojennej oraz dowództwa floty
Ostfrisland... - K.B. (ze Wspomnień, Zwrot 7/2005).
STRONA 7
*
Wspomnienia
Pod koniec wojny oddelegowano mnie na kurs
elektrotechniczny (The Royal Technical College) do
Glasgow. W dniu 9 maja 1945 r. dowiedziałem się z radia
o zakończeniu wojny. Poszliśmy z kolegami na rynek
gdzie budowano trybunę - podium dla gości i orkiestry.
Gromadziły się też tłumy ludzi zdążające ze wszystkich
stron ze śpiewami i kapelami. Odegraniem brytyjskiego
hymnu - Good save the King - i oficjalnymi przemówieniami
rozpoczęto uroczystości. Przy dźwiękach kapeli każdy
żołnierz mógł pocałować płeć nadobną. Bardzo nam się
to podobało i z nawiązką wykorzystaliśmy ten przywilej.
Nastąpiły fajerwerki. Jeden ze sztucznych ogni spadł na
trybunę zapalając ją. Spowodował spore zamieszanie. To
jednak nie zakłóciło uroczystości, które trwały do późnej
nocy. - J. Sz.
*
Wspomnienia
Pierwsze wieści o zakończeniu wojny usłyszałem w
słuchawkach, bo jako operator radiowy miałem je stale
na uszach od rana do nocy. Po wycofaniu się z Bolonii
stacjonowaliśmy w wiosce Ozano w okolicach Budrio,
gdzie wraz z pułkiem pancernym czekaliśmy na rozkazy.
Byłem zadowolony, że już nie muszę słuchawek nosić
przez cały dzień. Wieczorem była wielka strzelanina na
wiwat, ze szczęścia, że przeżyliśmy. Jako młody chłopiec
cieszyłem się na powrót w ojczyste strony… a nasze
cariersy cicho odpoczywały. - J. M.
*
Wspomnienia
O zakończeniu wojny dowiaduję się w jadącej ponownie
na front kolumnie zreorganizowanego 15 Pułku Ułanów
Poznańskich z 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Radość
ogromna, ale też niepewność jutra. - P. B.
*
Wspomnienia
Koniec II. wojny światowej zastał nasz 11 Batalion 5 KDP
30 km od Bolonii. Byliśmy rozlokowani w dwuosobowych
namiotach w posiadłości bogatego gospodarza wsi Sant
Bosco. W dniu 6 maja 1945 r. pojechaliśmy w trzytonowych
samochodach typu Dodge zwiedzić niedawno zdobytą
Bolonię. W piękną słoneczną niedzielę spędziliśmy
pierwszy pokojowy odpoczynek. Wkrótce przesunięto całą
4 Wołyńską Brygadę Piechoty nad Adriatyk, by pilnować
wraz z Brytyjczykami i Amerykanami obozu jenieckiego
w pasie od Cervii po Rimini. Tu zakwaterowano nas w
hotelu na plaży. Mieliśmy również obowiązek patrolowania
morza przez lunety bowiem tą drogą przemycano
broń z Jugosławii Broz Tity dla włoskich komunistów,
planujących przewrót w północnych Włoszech. Jednak
były to już pewnego rodzaju wczasy, ale niepokoił brak
jakichkolwiek wiadomości o rodzinnych stronach. Ja
zacząłem korespondencję przy pomocy PO BOX w Afryce
dzięki kontaktowi z harcerką z Ugandy - wjechała razem z
rodzicami ze Sowieckiej Rosji,.ojciec służył w I Korpusie
ona z matką została w obozie Tanganya) i dzięki niej pod
koniec roku 1945 otrzymałem pierwsze listy z domu. W
Szonowie sytuacja nie wyglądała wesoło dlatego powrót
odkładałem aż do roku 1947. - J. P.
WIARUS 50
Im dalej od zakończenia II wojny światowej,
tym więcej mitów narasta wokół historii złamania tajemnicy niemieckiej
maszyny szyfrującej Enigma. Historycy są zgodni, że wgląd do tajnej
korespondencji niemieckiej był największym sukcesem Sprzymierzonych,
pozwolił skrócić znacznie działania wojenne i uratował życie trudnej do
oszacowania liczbie żołnierzy alianckich. Rozbieżności pojawiają się dopiero,
gdy przychodzi przypisać zasługi. Coraz częściej kwestionuje się dokonania
polskich krypto analityków, którzy pierwsi złamali tajemnice Enigmy i
przez 7 lat jedyni mieli dostęp do tajnej korespondencji III Rzeszy, zanim
podzielili się swymi osiągnięciami ze służbami deszyfrantów Francji i Wielkiej
Brytanii. Różnice w historycznej ocenie dokonań tłumaczy się zazwyczaj
brakiem dostępu do odpowiednich materiałów źródłowych. Dlatego tez
SPYBOOKS (www.spybooks.com) opublikował DOKUMENTACJE ENIGMY
- pierwszy na świecie zbiór relacji, notatek i dokumentów związanych z
historia złamania szyfru Enigmy. Są to w większości niepublikowane relacje,
komentarze i uwagi sporządzone przez Mariana Rejewskiego, kryptoanalityka Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego - matematyka,
który stworzył teoretyczny fundament odczytywania maszynowego szyfru
Enigmy. Do zapoznania się z tym unikalnym zbiorem i zawiadomienie
znajomych o jego istnieniu zaprasza w internecie
Dr Rafał Brzeski
Z TEKI SZKICÓW
ADAMA MACEDOŃSKIEGO
W pewnym sensie niemiecka odpowiedź na amerykańską bazookę.
Różnił się tym, że był bronią jednorazowego użytku. Ze względu na
kształt zwany pięścią pancerną. Znacznie lźejszy od bazooki (2,55
kg pocisk - 2,80 kg). Stosowano pociski kumulacyjne kalibru 150 mm,
które z odległości 60 m przebijały pancerz grubości 220 - 240 mm.
Panzerfausty wprowadzono do wyposażenia armii dopiero w 1944
r. Były bronią skuteczną, lecz wojna dla Niemiec była już przegrana.
Tajemnice końca wojny -POLITYKA- NR 1/ 2005
WIARUS
STRONA 8
S
zanowni Czytelnicy, przepraszam za opóźnienie wydania tego numeru jubileuszowego. Pech
chciał, że nastąpiła awaria mojego komputera co przy
przy wymianie nowego dysku spowodowało dużo kłopotów w odtworzeniu danych całego archiwum. Wierzę, że nadal będziecie wierni naszemu pismu. Z okazji 50 numeru Wiarusa dziękuję za Waszą ofiarność i
życzliwość. Bez Waszego wkładu nie byłoby naszego
KWARTALNIKA
Redaktor
Śliwka Jan
Szromek Jan
Szczepański Krzysztof (Dania)
Kupka Wilhelm
Sikora Jerzy
Gąsiorek Marketa
Kopel
Zofia
Bartosz Stanisław
Kozubek Wincenty
200,- Kcz
200,- Kcz
50,- Zł
200,- Kcz
400,- Kcz
100,- Zł
200,- Kcz
200,- Kcz
200.- Kcz
Palarczyk Izydor
Jurczek Franciszek
100,- Kcz
200,- Kcz
Kwiaty
dla
Jubilatów
Pietruszka Emeryk
80 l.
01.07.
03.07. Ondruch Artur
03.07. Chlebek Otton
05.07. Toman Henryk
06.07. mgr Kaim Edward
08.07. Kowalowski Antoni
16.07. Sagan Jan
18.07. Czyż Maksymilian
18.07. Bartulec Karol
21.07. Morawiec Józef
27.07. Pawlas Andrzej
29.07. Kafka Kornelia
30.07. inż. Żmija Jan
04.08. Supik Wiktoria
05.08. Kucharczyk Erwin
11.08. Jaworek Ludwik
16.08. inż. Polok Edward
21.08. Pawlas Teodor
30.08. Michalik Adolf
13.09. Kłoda Karol
15.09. Karas Leopold
23.09. Ramsza Antoni
24.09. Szmek Jan
INFORMATOR KOŁA POLSKICH KOMBATANTÓW W REPUBLICE CZESKIEJ
WYDAJE KPK W RC REDAKCJA I SKŁAD KOMPUTEROWY BRONISŁAW FIRLA
WSPÓŁPRACA PAWEŁ BADURA, DARIUSZ BRANNY, KOLPORTAŻ JAN PAWLAS
ADRES : CZ-735 35 HORNÍ SUCHÁ 350, TEL./FAX (+420) 596 425 335, E-MAIL: [email protected]
84 l.
98 l.
83 l.
80 l.
81 l.
80 l.
80 l.
80 l.
80 l.
83 l.
74 l.
80 l.
83 l.
81 l.
80 l.
82 l.
84 l.
83 l.
83 l.
83 l.
84 l.
83 l.

Podobne dokumenty