gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury
Transkrypt
gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury
ISSN 1732-4378 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR Xl 2008 nr 11 (59) R. V Krakowska Ksi¹¿ka Miesi¹ca Andrzej Mleczko Seks, myd³o i powid³o Wydawnictwo Iskry Program listopad 2008 3 XI, godz. 18.00 Polsko-esperancka Scena Areno zaprasza na monodram Promieniotwórczoæ. Maria Sk³odowska-Curie wed³ug materia³ów biograficznych Marii, Piotra i Ewy Curie oraz autorów wspó³czesnych: Szczerbaka, Vernadskij'ego i innych. ,, Realizacja i wykonanie: Jadwiga Gibczyñska W ¿yciu Marii Curie tyle jest cech wielkich, ¿e chcia³oby siê je opowiadaæ jak legendê. (...) zawsze cierpia³a skrycie nad tym, i¿ wiat chce j¹ widzieæ inn¹ ni¿ ona jest w istocie. A tak by³a pod tym wzglêdem wra¿liwa i nieprzejednana, ¿e nie umia³a do koñca ¿ycia przybraæ ¿adnej z owych postaw sztucznych, jakie na ogó³ wielkim ludziom narzuca ich s³awa. (...) Nie umia³a byæ s³awn¹. Ewa Curie Pani Curie jest ze wszystkich ludzi na wiecie jedynym nie zepsutym przez s³awê cz³owiekiem. Albert Einstein 4 XI, godz. 18.00 Krakowski Klub Wegetarian ¯yj i pozwól ¿yæ innym zaprasza na spotkanie z Marzen¹ Góreck¹ pt. Etyka wyzwolenia zwierz¹t wg Petera Singera. Prowadzenie: Renata Fia³kowska 5 XI, godz. 18 00 Salonik Pani Ewy Wieczór ze znanym, znakomitym basem Leonardem Andrzejem Mrozem Prowadzenie: Ewa Warta-mietana, Jacek Chodorowski Wstêp: 5 z³ 6 XI, godz. 19.00 Krakowski Klub Podró¿ników. W³odzimierz Musia³ Nowa Zelandia krajobrazy na koñcu wiata Najnowszy zbiór rysunków Andrzeja Mleczki. Czytelnik mo¿e siê po nim spodziewaæ tematyki o rozmaitym charakterze, w tym cile zwi¹zanej z wiosn¹ i szeroko rozumianym budz¹cym siê ¿yciem. Czy jednak aby na pewno autor wie o ¿yciu wystarczaj¹co du¿o? Jako Kozioro¿ec o osobach urodzonych pod tym znakiem Zodiaku pisze, i¿: z najwiêkszym trudem nawi¹zuj¹ kontakty z otoczeniem. Nie wzbudzaj¹ wiêkszej sympatii, s¹ bowiem nudne, zdystansowane i ma³o b³yskotliwe. Najlepiej czuj¹ siê w pracy zorganizowanej, monotonnej, o sta³ym rytmie. Najbardziej wskazany dla nich zawód to ksiêgowy, wojskowy lub rolnik. Karierê robi¹ bardzo rzadko, poniewa¿ brak im elastycznoci, obrotnoci i wdziêku. S¹dzimy wiêc, ¿e taki baga¿ osobowociowy gwarantuje zadowalaj¹cy poziom zarówno dystansu w ¿yciu, jak i satyry w rysunkach. Andrzej Mleczko urodzi³ siê w 1949 roku w Tarnobrzegu. Studiowa³ na Wydziale Architektury w Krakowie. Od 1971 roku rozpocz¹³ wspó³pracê z pismami polskimi i zagranicznymi, w których opublikowa³ ponad dwadziecia tysiêcy grafik i rysunków. Prezentowa³ swoje prace na 134 wystawach indywidualnych w Polsce i 21 za granic¹. Zajmuje siê przede wszystkim rysunkiem satyrycznym, ale tak¿e ilustracj¹ ksi¹¿kow¹, grafik¹ reklamow¹ i scenografi¹. W 1983 roku otworzy³ w Krakowie swoj¹ Galeriê Autorsk¹, któr¹ prowadzi do dzisiaj. Seks, myd³o i powid³o to ju¿ szósty album wydany przez Iskry i powiêcony twórczoci artysty. Poprzednie to Rysunki i aforyzmy, Wiersze i rysunki, Tylko dla doros³ych, Seks i polityka oraz Rozmówki polsko-polskie. Na spotkanie z Autorem i wrêczenie Nagrody zapraszamy 24 XI do ródmiejskiego Orodka Kultury. W serii Poeci Krakowa ukaza³ siê najnowszy tomik El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej pt. Grudka soli pod powiek¹. Zapraszamy do lektury! W³odzimierz Musia³, podró¿nik, fotograf, pilot wycieczek. Od 1999 roku realizuje swoje podró¿nicze pasje, do chwili obecnej odby³ ponad 50 dalekich wypraw, odwiedzi³ ponad 40 dalekich krajów. Slajdy z Nowej Zelandii s¹ plonem trzech wypraw do Kraju Kiwi (2005-2007). Piêkno przyrody, ró¿norodnoæ krajobrazów, surowa natura tym wszystkim zachwyca Nowa Zelandia: od wulkanów i gejzerów poprzez lasy deszczowe do alpejskich szczytów, fiordów i lodowców. Zapraszamy w podró¿ do jednego z najpiêkniejszych obszarów na Ziemi. 7 XI, godz. 18.00 Charles Péguy Przedsionek Tajemnicy Drugiej Cnoty dylematy t³umacza. O dylematach t³umacza opowie prof. Leon Zarêba, który przet³umaczy³ poemat Przedsionek Tajemnicy Drugiej Cnoty Charles'a Péguy'ego (pierwsze wydanie w Polsce). Prowadzenie: prof. dr hab. Barbara Sosieñ, prof. UJ, specjalistka od literatury francuskiej. Fragment poematu Pieñ o nocy w formie muzycznej wykona Janusz Grzesz. Recytacja po polsku Stanis³aw Michno, po francusku Leon Zarêba. Przedsionek Tajemnicy Drugiej Cnoty jest poematem o nadziei francuskiego poety i mistyka, jest jego duchowym testamentem. To najwa¿niejsze z dzie³ Péguy'ego (1873-1914) ukazuje dzia³anie Bo¿ej nadziei i ³aski w ¿yciu ka¿dego cz³owieka. Autor poprzez wiadectwo przemiany w³asnego ¿ycia uczy, jak odnajdywaæ je w trudach dnia codziennego. Dziêki niemu odkrywamy, ¿e Bóg jako pierwszy pok³ada w cz³owieku nadziejê, a dopiero póniej cz³owiek w Bogu i w swoim blinim. 10 XI, godz. 18.00 Przystanek marzenie Józef Baran Wiersze czytaj¹: Anna Dymna i Józef Baran. Piosenki z tekstami Józefa Barana i kompozycjami Andrzeja Zaryckiego zapiewaj¹: Kinga Rataj, El¿bieta Wojnarowska i Julia Zarycka z zespo³em. Przy fortepianie: Konrad Masty³o. Prowadzenie: redaktor Wac³aw Krupiñski Przystanek Marzenie to kontynuacja bardzo dobrze przyjêtego przez czytelników i krytykê dziennika z prze³omu wieków pt. Koncert dla nosoro¿ca. W Przystanku Marzenie liryzm i humor, literacka anegdota i oryginalna refleksja egzystencjalna, to co osobiste i to co uniwersalne 1 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 splataj¹ siê w jedno, tworz¹c barwny gobelin narracyjny, podobnie jak plastyczne opisy podró¿y do Singapuru, Indonezji, Maroka, Londynu przemieszane z impresjami z ¿ycia bohemy artystycznej Krakowa i obrazkami z kraju lat dziecinnych autora. Józef Baran przekonuje, ¿e nasze istnienia ogo³ocone z marzeñ by³yby o wiele ubo¿sze.Wspó³organizator: Zysk i S-ka Wydawnictwo Józef Baran, urodzony w Borzêcinie. Mieszka od wielu lat w Krakowie. Jego pierwsze tomiki poetyckie ciep³o przyjê³y takie autorytety krytyczne, jak Jerzy Kwiatkowski, Artur Sandauer czy Zbigniew Bieñkowski. Nastêpne ugruntowa³y wysok¹ pozycjê i wprowadzi³y wiersze Barana do podrêczników i programów szkolnych oraz antologii. Za swe ksi¹¿ki otrzyma³ m.in. Nagrodê Fundacji Kocielskich w Genewie (1980), wyró¿nienie PEN West USA w Los Angeles (2002) i Nagrodê Sto³ecznego Królewskiego Miasta Krakowa (2004). Popularnoæ przynios³y mu wiersze piewane m.in. przez Stare Dobre Ma³¿eñstwo. Marek Cienkiewicz Ze wspomnieñ podró¿nika Najwy¿ej w Rumunii 12 XI, godz. 18.00 Jesienne nastroje program poetycko-muzyczny w wykonaniu Marii i Andrzeja Mrozów, Anny Szaleñcowej i Andrzeja Krzysztofa Torbusa. Anna Szaleñcowa mi³oniczka fotografii (kilka wystaw fotograficznych na koncie), filmowiec-amator i podró¿nik. Kocha kulturê basenu Morza ródziemnego, antyk i wspó³czesnoæ. Tym razem Anna Szaleñcowa wyst¹pi w roli piewaczki! Anna Lankosz-Mróz z wykszta³cenia botanik, doktor nauk przyrodniczych, zwi¹zana z Ogrodem Botanicznym UJ. Autorka zdjêæ przyrodniczych i krajobrazowych. Andrzej Mróz autor pe³nych nastroju piosenek i wierszy. Bard piosenki turystycznej. Z wykszta³cenia metalurg absolwent AGH. Z pasji harcerz, muzyk, tekciarz, przewodnik beskidzki, fotografik (od 1996 roku cz³onek Zwi¹zku Polskich Fotografików Przyrodniczych). Wystawy autorstwa Andrzeja Mroza prezentuj¹ m.in. kolekcje, roliny i pejza¿e krakowskiego Ogrodu Botanicznego. Andrzej Krzysztof Torbus poeta, prozaik, autor ksi¹¿ek dla dzieci, autor tekstów piosenek. Studiowa³ filologiê polsk¹ na Uniwersytecie Jagielloñskim. Laureat wielu nagród literackich i konkursów poetyckich, Ogólnopolskiej Studenckiej Gie³dy Piosenki Turystycznej oraz Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wspó³za³o¿yciel legendarnej krakowskiej grupy literackiej Tylicz. Opublikowa³ kilkanacie ksi¹¿ek, w tym siedem tomików poetyckich. 13 XI, godz. 18.30 Wystêp uczniów Szko³y Wokalno-Aktorskiej pod kierunkiem Bogdana Kalarusa. Przy fortepianie Anna Wrona 15 XI, godz. 16.00 Klub Przyjació³ Kota Filemon zaprasza na spotkanie pt: Otwórz okienko dla kota. Prowadzenie: Renata Fia³kowska 15 XI, godz. 18.00 Koncert flamenco zespo³u Tajo de Plata Zespó³ flamenco dzia³aj¹cy od 1999 r., pod kierunkiem Ma³gorzaty Drza³, w sk³adzie: Ma³gorzata Drza³ choreografia, taniec, piew, palmas, Maria Magdalena Gierat taniec, palmas, Anna Karpierz taniec, palmas, Marta Godlewska taniec, Grzegorz Guzik gitara, cajon, palmas, piew. Gocinnie w zespole wystêpuj¹: Micha³ Czachowski cajon, gitara, palmas, Dominika Topolska taniec, Edyta Galarowicz taniec, Anna Weremczuk taniec, Anna Ab³amowicz taniec, piew, palmas, Jagoda Romanowska taniec hinduski. W repertuarze tanecznym i muzycznym grupy s¹ nastêpuj¹ce formy flamenco: alegrias, bulerias, guajira, fandangos de Huelva, tangos, tangos de Malaga, tientos, garrotin, sevillanas, solea, zorongo, siguiriya, solea por buleria, taranta i petenera. W tañcu wykorzystywane s¹ wachlarze, kapelusze i chusty. 17 XI, godz. 18.00 Spotkanie z piosenkami Jagi Wroñskiej Jaga Wroñska (piew), Jacek Bylica (fortepian), Agata Pó³torak (skrzypce) wykonaj¹ piosenki autorskie, do muzyki kompozytorów krakowskich, piosenki francuskie, ¿ydowskie. Jaga Wroñska wokalistka zwi¹zana z krakowsk¹ formacj¹ Loch Camelot. Regularnie wystêpuje z recitalem Na wyspie Kraków. Nazywana jest polsk¹ Edith Piaf. Stypendystka Prezydenta Miasta Krakowa w 2008 r. 18 XI, godz. 18.00 Filmowy Klub Historyczny zaprasza na film Doniesienie na Wojty³ê Dziêki uprzejmoci krakowskiego oddzia³u Instytutu Pamiêci Narodowej zapraszamy na pokaz filmu po³¹czonego z wyk³adem, a dotycz¹cym historii inwiligacji biskupa kardyna³a Karola Wojty³y. Historia oparta zosta³a na badaniach Marka Lasoty, historyka IPN, a zarazem dyrektora krakowskiego oddzia³u. W filmie wykorzystano unikalne fotografie ze zbiorów krakowskiego Muzeum Historii Fotografii. 19 XI, godz. 18 00 Tea Time (dawniej Five o'clock) Spotkanie z Wand¹ Bargie³owsk¹-Bargie³³o, solistk¹ Teatru Wielkiego w Warszawie. Prowadzenie: Ewa Warta-mietana, Jacek Chodorowski Wstêp: 5 z³ 2 Góry Fogaraskie (Fogarasze, Munþii Fagaraº) to dach Rumunii. D³ugi na kilkadziesi¹t kilometrów ³añcuch górski, rozci¹gaj¹cy siê z zachodu na wschód, ogranicza Transylwaniê od po³udnia, jest najwy¿sz¹ czêci¹ Karpat Po³udniowych, s¹ to te¿ najwy¿sze góry Rumunii (Moldoveanu, 2544 m n.p.m.). Aby wyprawa w Fogarasze mia³a sens, mo¿na j¹ zaplanowaæ na dwa sposoby. Sposób pierwszy: oko³o omiodniowa wyprawa przejcie ca³ego grzbietu g³ównym szlakiem koloru czerwonego. Ca³y ekwipunek trzeba nosiæ na plecach: namiot, piwór, karimatê, ubrania i jedzenie. Schroniska fogaraskie, aczkolwiek istniej¹, s¹ w wiêkszoci po³o¿one na wysokoci ok. 1000-1500 metrów, wiêc codzienne zejcie z grzbietu rednio jakie 500 metrów w pionie i pokonanie tego odcinka nastêpnego ranka jest zbyt du¿ym wyzwaniem. Sposób drugi podobny jest do pierwszego w sensie wyposa¿enia, ale krótszy i ³atwiejszy. Na prze³omie lat 60- i 70-tych wybudowano z polecenia Ceauºescu (dyktator chcia³ zbudowaæ posiad³oæ dla siebie w centralnej czêci gór) szosê, zwan¹ obecnie Transfogarask¹, która przecina te góry w samym rodku, dok³adnie z pó³nocy na po³udnie. Droga ta jest majstersztykiem in¿ynierii od pó³nocy wznosi siê nieustannie, w koñcowym odcinku wije siê kilkunastoma 180-stopniowymi serpentynami, coraz wy¿ej i wy¿ej, przekraczaj¹c górskie potoki, dolinki i rumowiska g³azów. Najwy¿szy jej punkt to jezioro Bâlea Lac, 2030 m n.p.m. Tam, na du¿ym parkingu, mo¿na zostawiæ pojazd i udaæ siê na kilkudniow¹ wêdrówkê: na zachód w stronê Negoiu (2535 m) lub w kierunku wschodnim na Moldoveanu (2544 m) dwa najwy¿sze szczyty fogaraskie. Ten wariant niestety zwi¹zany jest z czêciowym wracaniem siê po w³asnych ladach, do pozostawionego samochodu. Szosa Transfogaraska przekracza grzbiet tu¿ za Bâlea Lac wybitym w skale tunelem, a potem prowadzi ju¿ tylko w dó³, na po³udnie, szaleñczymi zakrêtami, coraz bli¿ej i bli¿ej doliny Dunaju. Nasza wyprawa opiera³a siê na sposobie drugim. Postanowilimy zostawiæ samochód w³anie obok Bâlea Lac i jeli tylko pogoda dopisze zdobyæ obydwa znacz¹ce szczyty, czyli Negoiu i Moldoveanu, w miarê mo¿liwoci na lekko, pozostawiaj¹c wiêkszoæ rzeczy w biwaku na dole. Co tu kryæ tak w³anie siê sta³o. Wycieczka trwa³a 4 dni, w ca³oci przebiegaj¹c w rejonie grzbietu, który w tym rejonie, miêdzy Negoiu i Moldoveanu, nie schodzi poni¿ej 2000 m. Szlak ma charakter wysokogórski: gdzie daleko w dole pozosta³y górnoreglowe wierczyny, dró¿ka wije siê pomiêdzy skupiskami omsza³ych g³azów i przez trawiaste hale. W znacznej czêci szlak trawersuje kolejne szczyty. Czêsto wêdrowalimy potê¿nym zboczem o nachyleniu 30 stopni, widz¹c parêset metrów ni¿ej dno doliny a niedaleko wy¿ej szczyty... i potem ju¿ tylko niebo. RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 Najtrudniejszym technicznie odcinkiem jest rejon Negoiu. Szlak w tym rejonie porównywany jest przez polskich turystów do tatrzañskiej Orlej Perci i faktycznie: s¹ ³añcuchy, ekspozycje, niebezpieczne nachylenia. Spor¹ trudnoæ mo¿e sprawiæ ¯leb Drakuli: kilkaset metrów wspinaczki w górê na ³añcuchach w¹skim kominem, gdzie nierzadko trzeba przecisn¹æ siê przez zwê¿enia ska³... W drodze powrotnej, w dó³, jest znacznie trudniej. Ale za to po 45minutowym napiêciu miêni i umys³u, po wyjciu ze ¯lebu, rozpociera siê przed nami morze gór, po horyzont plany wy¿sze, ni¿sze, nieco zamglone a tu¿ nad nami samo Negoiu. Aby z tego miejsca dojæ do najwy¿szego szczytu Rumunii potrzeba dwóch, a nawet trzech dni. Moldoveanu od zachodu (równie¿ od wschodu) ma kszta³t namiotu lub trapezu, d³ugoci piêciuset metrów, po³o¿onego na linii pó³noc-po³udnie. Wêdrowiec wchodzi od strony pó³nocnej i staje jakby na ostrzu brzytwy. Po lewej i po prawej opadaj¹ bardzo stromo zbocza. Eksponowana dró¿ka prowadzi w stronê szczytu, 2544 m n.p.m. Na szczycie umieszczony jest krzy¿ i tabliczka z nazw¹ miejsca i... ju¿ wy¿ej w Rumunii siê nie da byæ. Wszêdzie dooko³a góry a my nad nimi. I to w³anie w Fogaraszach jest najpiêkniejsze: wêdruj¹c przez kilka dni bez ustanku na dwóch tysi¹cach metrów zapominamy, ¿e gdzie w dole jest inny wiat. Tu nie ma drzew (drzewa? co to s¹ drzewa?), s¹ góry dooko³a (i daleko gdzie p³askowy¿ Siedmiogrodu), s¹ kruki szybuj¹ce jeszcze wy¿ej (albo te¿ ni¿ej) i jest przestrzeñ. Jedynym problemem w Górach Fogaraskich, który mo¿e brutalnie sprowadziæ na ziemiê, s¹... sami turyci. Wêdruj¹c przez kilka dni g³ówn¹ czêci¹ grzbietu, pomiêdzy Negoiu a Moldoveanu, nocuje siê w kilku logicznych miejscach, tam, gdzie robi to wiêkszoæ osób. Niestety, nie ma tam zagospodarowania, nie ma turystycznych toalet, wiêc zanieczyszczenia biologiczne s¹ wszêdzie dooko³a biwaków. Najgorsze s¹ jednak mieci: ludzie po prostu zostawiaj¹ konserwy, worki, papierki, szmatki, butelki, a nawet zu¿yte kartrid¿e po gazie do kuchenek. Szczególnie przykro by³o zauwa¿yæ polskie konserwy turystyczne z Tesco, worki po polskich kaszkach Nestle i zupkach z Winiary To oczywicie psuje du¿¹ czêæ przyjemnoci, podobno jednak tak jest w³anie tylko na g³ównym odcinku miêdzy Negoiu a Moldoveanu, w skrajnych czêciach tych gór jest lepiej, bo tam dociera znacznie mniej turystów. W Fogaraszach powszechne jest pasterstwo. Stada owiec pêdzone s¹ na sam grzbiet, nierzadko trzeba przebijaæ siê przez w³ochate morze, które upatrzy³o sobie nasz szlak na miejsce postoju po³¹czonego z konsumpcj¹. Pasterze obserwuj¹ turystów z pewnym pob³a¿aniem, ale chêtnie prosz¹ o zigaretten, nie pogardz¹ te¿ jedzeniem. Owce szczególnie atrakcyjnie wygl¹daj¹ w stadzie z dalszej odleg³oci, z góry, z trawersu: wtedy bia³a plama powoli posuwa siê w dole, wypuszczaj¹c odnogi w jedn¹ stronê i wci¹gaj¹c je z drugiej, przykrywaj¹c i odkrywaj¹c teren pod sob¹ a¿ do bacówki, która ulokowana jest tu¿ nad górn¹ granic¹ lasu, a wiêc na oko³o 1500 metrów. Pewnego razu taki kierdel ulokowal siê dok³adnie na szlaku, owieczki posiada³y znu¿one i monotonnie prze¿uwa³y wyskubane trawy a my w naszej delikatnoci chcielimy obejæ to stado. Za nami sz³a kilkuosobowa grupa rumuñskich turystów. Mê¿czyzna na przodzie widz¹c, ¿e schodzimy, zawo³a³ na nas, póniej za wszed³ w owce z energicznym pokrzykiwaniem i wymachami r¹k. Zwierzêta powstawa³y ale tylko te bezporednio le¿¹ce na cie¿ce i powoli odesz³y na bok robi¹c miejsce. Skorzystalimy zatem z okazji i przemknêlimy za przygodnymi towarzyszami w wêdrówce i teraz ju¿ wiemy, jak postêpowaæ z owcami. Fogarasze mo¿na traktowaæ jako dobr¹ szko³ê ¿ycia. Wycieczki jednodniowe tu siê nie sprawdz¹ (za krótki czas), tutaj przyje¿d¿a siê na co najmniej kilka dni i liczyæ trzeba na to, co na plecach, na towarzyszy wêdrówki i na dobr¹ pogodê. W naszym przypadku wszystko siê sprawdzi³o, a na mieci na biwakach trzeba po prostu nie zwracaæ uwagi. 20 XI, godz. 19.00 Drugi Wieczór Komedii Improwizowanej. Wyst¹pi Kabaret PUK i zaproszone zespo³y. Przedstawienie, które proponuj¹ krakowscy artyci z Kabaretu PUK i innych zaproszonych zaprzyjanionych zespo³ów to cykl scenek i gier aktorskich tworzonych na bie¿¹co, w oparciu o sugestie widowni. Ka¿da scenka ma w³asne zasady i schemat dzia³ania. Do schematu widownia dok³ada brakuj¹ce elementy postacie, które maj¹ odegraæ aktorzy; miejsce akcji lub pojedyncze kwestie. Inspiracj¹ dla imprezy jest amerykañskie show Whose line is it anyway. W³anie z tego programu zaczerpniêta zosta³a koncepcja improwizowanych gier i scenek, które kabareciarze przedstawi¹ w OKu. Publicznoæ bêdzie mia³a wp³yw na ka¿dy z tworzonych na ¿ywo skeczy bêdzie mog³a wybraæ miejsce akcji, postacie, które maj¹ w nim wzi¹æ udzia³ czy te¿ nawet wtr¹ciæ niektóre kwestie. Koncepcjê takiej formy widowiska stworzyli w XX wieku teoretycy teatru Keith Johnston i Viola Spolin (pracowali zupe³nie niezale¿nie od siebie). Bilety: 10 z³. 21 XI, godz. 18.00 Grudka soli pod powiek¹ El¿bieta Zechenter-Sp³awiñska. Spotkanie z Autork¹ Prowadzenie: Wojciech Ligêza Oprawa muzyczna: Agnieszka Roesner i Edward Zawiliñski Promocja najnowszego tomiku wierszy El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej wydanego w ramach serii Poeci Krakowa ródmiejskiego Orodka Kultury w Krakowie. (...) fotografie dawnych uczuæ, zapisy wspomnieñ, kroniki spraw przegranych, rejestry projektów, które siê nie spe³ni³y, strony ¿a³obne, wanitatywne medytacje. (...) Wiersze El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej ucz¹ dystansu potwierdzonego przez autoironiê, obrony w³asnych prawd, có¿ z tego, ¿e s³abszych od wrzawy ca³ego wiata, dzielnoci, która przyjmuje wszystko, co siê wydarza, bez upiêkszeñ, z³udzeñ i mitów. Raz po raz powraca czu³oæ, odzywa siê czysty liryzm. W elegijnym wietle wyostrzaj¹cym kontury rzeczy w sposób intensywny odczuwa siê piêkno krajobrazów i miejsc, bardziej wyrazisty staje siê zwi¹zek z ca³ym istnieniem, wiêcej znacz¹ miêdzyludzkie wiêzi. Utrwalone w poezji debiutantki pierwsze intuicje i rozpoznania, zachwyty i refleksje teraz wzbogacone zostaj¹ o dowiadczenie i m¹droæ Wojciech Ligêza 23 XI, godz. 19.00 Ludzie estrady piewane rozmowy z Krzysztofem Cwynarem. Teatr Groteska, ul. Skarbowa 2 Bilety w cenie 30 i 25 z³ do nabycia w OK. 24 XI, godz. 18.00 Krakowska Ksi¹¿ka Miesi¹ca Andrzej Mleczko Seks, myd³o i powid³o. Spotkanie z Autorem i wrêczenie Nagrody. Prowadzenie: Wac³aw Krupiñski. 25 XI, godz. 19.00 Koncert pt.: Niegasn¹ca mi³oæ Fortepian, gitara i piew Aleksandra Kopyto Nostalgiczny wieczór, podczas którego mi³oæ i przemijanie wzajemnie siê przenikaj¹, a wszystko dziêki m³odej utalentowanej piosenkarce i zarazem autorce tekstów swoich piosenek. Aleksandra Kopyto, m³oda piosenkarka, zwi¹zana jest z muzyk¹ od dzieciêcych lat najpierw uczy³a siê w szkole muzycznej, póniej piewa³a jako pierwszy sopran w chórze miejskim, nastêpnie miêdzynarodowym In Terra Pax (2003-2004). Jej pasj¹ jest piew, gra na gitarze klasycznej, muzyka gospel, ró¿norodne style od soul, etno jazz'u, po funky i rock. Obecnie absolwentka geografii na Uniwersytecie Jagielloñskim. 26 XI, godz. 19.00 Krakowski Teatr Faktu zaprasza na monodram Niegdy Ofelia oparty na motywach utworu Stanis³awa Wyspiañskiego mieræ Ofelii. Projekt i wykonanie: Nina Repetowska Spektakl powsta³ w Roku Stanis³awa Wyspiañskiego i stanowi³ ho³d aktorki z³o¿ony Wielkiemu Mistrzowi Sztuki. Spektakl rozpoczyna szum deszczu i wtargniecie na salê wzburzonej kobiety - aktorki, której nie przyznano roli Ofelii w przygotowywanym w³anie przez jej mê¿a spektaklu. A przecie¿, któ¿ w tej roli mo¿e byæ lepszy od niej?! Aktorka przeistacza siê z chwili na chwilê w postaæ popadaj¹c¹ w szaleñstwo, podobnie jak Ofelia. Hipnotyzuje publicznoæ gestem, s³owem, spojrzeniem. Jaki bêdzie fina³ tego spektaklu mo¿na siê przekonaæ ju¿ wkrótce. Premiera monodramu odby³a siê 8 padziernika 2007 roku w ródmiejskim Orodku Kultury. 27 XI, godz. 17.00 Poprzez Kresy. Zdjêcia i komentarz: Piotr Korpanty Przez Zbara¿, Krzemieniec i Poczajów. Druga czêæ relacji z wycieczki na kresy bêdzie obejmowaæ przejazd przez tereny po³o¿one na pó³noc od Tarnopola, bêd¹cym w Polsce miêdzywojennej miastem wojewódzkim. Pierwsza miejscowoæ na trasie to Zbara¿, który by³ miejscem oblê¿enia przez wojska Chmielnickiego w 1649 roku. Obrona polskiego obozu warownego zosta³a przedstawiona przez Henryka Sienkiewicza w Ogniem i mieczem, a niedawno w wersji filmowej Jerzego Hoffmana. Obejrzelimy dok³adnie fortyfikacje zamku zbaraskiego, a tak¿e umoc3 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 nienia przegródka. Zobaczylimy tak¿e koció³ Bernardynów, który podnosi siê ze zniszczeñ z czasów sowieckich. W Winiowcu, bêd¹cym miejscem pochodzenia Jeremiego Winiowieckiego, pozosta³ zespó³ zamkowo-pa³acowy nale¿¹cy do jego rodziny, a póniej do Mniszchów. Du¿o czasu powiêcilimy na zwiedzenie Krzemieñca, w którym starost¹ w XVI wieku by³a królowa Bona, a najbardziej znan¹ osob¹ stamt¹d siê wywodz¹c¹ by³ Juliusz S³owacki. Bardzo du¿¹ atrakcj¹ turystyczna w tym rejonie jest ³awra w Poczajowie nazywana prawos³awn¹ Czêstochow¹. Jej piêkne po³o¿enie, bogate i pe³ne z³oceñ wyposa¿enie wnêtrz oraz czczone przez wiernych wiêtoci robi¹ ogromne wra¿enie na turystach z Polski. W kolejnym dniu zaplanowane by³o zwiedzanie Tarnopola, co bêdzie tematem nastêpnego grudniowego spotkania. 27 XI, godz. 18.00, Ani-yun-wiya czyli Klub Mi³oników Rdzennej Ludnoci Ameryki Pó³nocnej i Po³udniowej zaprasza na wyk³ad Izabeli Nawrot-Adamczyk pt. Obraz Indianina w kanadyjskiej kulturze. Izabela Nawrot doktorantka w Instytucie Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ w Zak³adzie Kanady. Specjalizuje siê w kulturze i historii z elementami spo³ecznymi tubylczych Kanadyjczyków. 27 XI, godz. 19.00 Krakowski Klub Podró¿ników. Natalia Figiel Na dachu Kaukazu Natalia Figiel, przewodnik górski, geograf, chodzi po górach, wspina siê, podró¿uje, swoj¹ pracê te¿ zwi¹za³a z górami. Wszystko po to, by ci¹gle byæ trochê wy¿ej nad poziomem morza. Z gór zielonych w koñcu trafia siê w góry bia³e tak w³anie zrodzi³ siê pomys³ by zdobyæ Elbrus. W szybkim tempie, bo urlopu ma³o, przy niesamowicie sprzyjaj¹cej pogodzie, w ponoæ szczêliwy dzieñ z trzema ósemkami w dacie uda³o siê stan¹æ na dachu Kaukazu. 28 XI, godz. 19.00 Promocja ksi¹¿ki Miêdzymiasto Agnieszki Ga³uszki Prowadzenie: Marek Górka Miêdzymiasto to pozycja szczególna, dotykaj¹ca pragnienia odwiecznej wêdrówki. Podró¿e, przemieszczanie pomiêdzy miastami, dworce, stacje, poci¹gi stanowi¹ t³o tej lektury. Agnieszka Ga³uszka: absolwentka historii na UJ, w ¿yciu ima³a siê ró¿nych profesji, by³a opiekunk¹ zwierz¹t w ogrodzie zoologicznym, szatniark¹ w teatrze a¿ wreszcie zaw³adnê³y ni¹ nowe technologie czyli bran¿a informatyczna. Nade wszystko lubi podró¿owaæ i to nie tylko tu po okolicy, mia³a okazjê poznaæ równie¿ Syberiê, Himalaje, Kubê, Indie czy Gruzjê. Wielu j¹ zna jako wêdrowca wiata, a teraz mamy mo¿liwoæ zobaczyæ j¹ w roli debiutuj¹cej pisarki. Klub KAZIMIERZ ul. Krakowska 13, 31-062 Kraków, tel. 012 421 57 86 www.kkazimierz.slowa.pl e-mail: [email protected] 3 - 20 XI Wystawa fotografii Jerzego Baranowskiego ,,Pejza¿e. 3 XI, godz.19.00 Spotkanie z Jerzym Baranowskim dla uczestników warsztatów fotograficznych ,,Podró¿e z fotografi¹. Jerzy Baranowski, znany i uznany twórca fotografii, jest laureatem kilkudziesiêciu konkursów fotografii artystycznej. Za twórczoæ artystyczn¹ otrzyma³ tytu³ honorowy Miêdzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej ,,Artiste FIAP, a przez Photographic Society of America zosta³ zakwalifikowany do,,class star. Wyda³ albumy krajoznawcze: ,,Wielkie Jeziora Mazurskie, ,,Pojezierze Kaszubskie, ,,Wêdrówki, ,,Polskie krajobrazy, ,,Z biegiem rzek, ,,Nad szczytami Tatr, ,,Ma³opolska, ,,Scenic and Castles. 3 i 17 XI, godz. 17.00 Grupa rozwoju osobistego pracuj¹ca metod¹ psychodramy. Zajêcia prowadzi Barbara Sokó³ i Monika cibak. 3, 10, 17, 24 XI, godz.19.00 ,,Przygoda z fotografi¹ warsztaty prowadz¹ Ma³gorzata Pióro i Zygmunt Novak. 6 XI, godz. 18.00 ,,Ajurweda medycyna naturalna obszaru Indii i Sri Lanki prelekcja Marty Kostki w ramach spotkañ Grupy Kobiet Alternatywnych. 18 XI, godz. 18.00 Turniej Klubowy Krakowskiego Klubu Szaradzistów ,,Agora przygotowany przez Marcina Radonia. 19 XI, godz.18.00 ,,M³odzi muzycy seniorom koncert fortepianowo-skrzypcowy w wyk. uczniów OSM I st. 20 XI, godz. 18.00 ,,Jak wzmocniæ odpornoæ organizmu. Naturalne suplementy ¿ywnoci wyk³ad z cyklu spotkañ z przedstawicielami Kliniki Zdrowia ,,Korona. 4 M ost nad Popradem przep³y- fruwaj¹ce na wietrzyku, tu i tam wiwaj¹cym przez miasteczko sia³y strzêpy, jakie pojedyncze nitki z ryneczkiem, które z pew- z przylepionymi do nich pojedynczynej wysokoci, na przyk³ad ze szczy- mi trupami twórców tych sieci. tu Kiciarza, mo¿na przykryæ kapelu- Prawie wszystkie paj¹ki wyginê³y tej szem. nocy, niektóre pospada³y do Pada³o przed kilka dni, teraz siê rzeki, potopi³y siê, inne zgirozpogodzi³o. Józef Baran Paj¹ki korzystaj¹c nê³y od ulewy, z ³adnej pogody jak od szalej¹cego tsunami. zak³adaj¹ wieczorem sieci na muszIch wielki trud, ich moki. Te sieci s¹ rozwieszone podzolna praca, stêpnie na przêich gor¹czkowa nadzieja - wszystko s³ach mostu tu¿ przy lampkach, do spe³z³o, zblak³o, nic z tego nie pozoktórych zlatuj¹ siê ca³ymi chmarami sta³o. zwabione wiat³em æmy i muszki. Pracowite paj¹ki ca³ymi godzinami Pomyla³em, ¿e tak samo bywa z nanawlekaj¹ na przês³a koronki nici. Do szymi codziennymi marzeniami, naniektórych przyklejonych jest mnó- dziejami, kaprysami, które tkamy mistwo muszek. Inne sieci maj¹ jeszcze sternie, podobni paj¹kom, ukryci w naza du¿e oka, tak ¿e muszki przelatuj¹ szych wewnêtrznych wiatach. przez nie i lec¹ do dalej. A potem przychodzi zewnêtrzna uleWre praca. Dziesi¹tki, setki paj¹ków: wa, apokalipsa, tsunami i nic z tego, du¿ych, mniejszych, malutkich, czym skrycie siê radowalimy, nie ma wszystkie uwijaj¹ siê przy robocie, szans na przetrwanie. o¿ywione wielk¹ nadziej¹ na pyszn¹ Ale przecie¿ liczy siê moment o¿ybiesiadê. wiaj¹cej nas nadziei, ta chwila, gdy wieZnajoma, z któr¹ obserwujemy gor¹cz- rzymy, ¿e warto jeszcze, jeszcze!, kow¹ pracê paj¹ków, wyranie bierze warto wiêcej wiêcej!, choæ naprawich stronê, cieszy siê, ¿e za chwilê bêd¹ dê ma³o z owej z³udnej wiary pozostamog³y siê najeæ do syta, strofuje mnie, je, spe³ni siê, zici... gdy mam ochotê popsuæ im dzie³o, urwaæ parê nitek z muszkami i zawie- ...Na koñcu jednego z przêse³ para siæ je w innym miejscu, gdzie paj¹kom ocala³ych paj¹ków, którym widocznie uda³o siê przetrwaæ tsunami w szczenie idzie polowanie. linach wsporników. Ich widok przy Jest wieczór, w dole p³ynie rzeka przy- pracy nape³nia otuch¹ i bezinteresowpominaj¹c, ¿e wszystko przemija nym wzruszeniem ¿e znów rozpoczynaj¹ taniec z nici¹ prowadz¹cy do i zmienia siê: panta rei... utkania nowej, wielkiej pajêczej sieci. S³ychaæ zagadkowy szmer fal, które Od pocz¹tku, od zera, od jednej nitki decyduj¹ siê stwarzaæ na nowo swój opowiadaj¹ sobie tajemne sprawy. wiat. Tej nocy rozszala³a siê nad miastecz- Jak cz³owiek... kiem burza z b³yskawicami i ulew¹. Piwniczna, sierpieñ 2007 Kiedy na drugi dzieñ rano wszed³em znowu na podwieszany most nad Po- (Fragment ksi¹¿ki Przystanek mapradem, zobaczy³em istne pobojowi- rzenie, która uka¿e siê w tych dniach sko pajêcze. Nieliczne nici zerwane, w wyd. Zysk i S-KA w Poznaniu) TSUNAMI Na spotkanie z Autorem i promocjê ksia¿ki Przystanek marzenie zapraszamy 10 XI o godz. 18.00 do ródmiejskiego Orodka Kultury RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 Doniesienie na Wojty³ê Dokumentalny film autorstwa Dariusza Walusiaka, omawiaj¹cy inwigilacjê metropolity krakowskiego, arcybiskupa Karola Wojty³ê, zosta³ oparty na badaniach Marka Lasoty, historyka , od listopada 2007 r. dyrektora krakowskiego Oddzia³u Instytutu pamiêci Narodowej. Mechanizmy pañstwa totalitarnego zawsze s¹ to¿same ze zniewoleniem oraz podporz¹dkowaniem jednostki w celu jej kontrolowania. Niezbêdny jest do tego rozbudowany i wszechmocny aparat przemocy. W PRL na stra¿y komunistycznego systemu sta³o okryte z³¹ s³aw¹ UB (Urz¹d Bezpieczeñstwa), przemianowane nastêpnie na SB (S³u¿ba Bezpieczeñstwa), które nie tylko rozpracowywa³o, ale te¿ zwalcza³o wszelkich wrogów w³adzy ludowej. Poza niszczeniem podziemia niepodleg³ociowego (lata 1944-1962), niezale¿nych ruchów studencko-robotniczych (1956-1989), szczególnym zainteresowaniem SB by³ objêty Koció³ katolicki wraz z duchowieñstwem. Do walki z nim komunici utworzyli w ramach aparatu bezpieczeñstwa specjalny IV departament. Najlepsz¹ metod¹ w walce z Kocio³em by³o podwa¿anie jego autorytetu, jak i próby rozbijania jednoci duchowieñstwa (np. tzw. ksiê¿a patrioci), szukanie wród nich s³abych jednostek, które szanta¿em mo¿na zmusiæ do wspó³pracy b¹d skompromitowaæ. Takim dzia³aniom by³ poddany tak¿e Karol Wojty³a, któremu za³o¿ono teczkê ju¿ w 1945 roku, gdyza w 1958 r. zosta³ biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej, bezpieka nasili³a dzia³alnoæ inwigilacyjn¹. Film, oparty na ksi¹¿ce Marka Lasoty (Donos na Wojty³ê. Karol Woj- Warto zobaczyæ... ty³a w teczkach bezpieki, Kraków 2006), pokazuje strach w³adz komunistycznych przed dynamicznym, charyzmatycznym kap³anem, ale te¿ bezsilnoæ aparatu bezpieczeñstwa wobec bezkompromisowej postawy biskupa krakowskiego. Dzia³alnoæ SB spowodowa³a jedynie wiêksz¹ wolê i determinacjê wszelkich dzia³añ zwi¹zanych z pos³ug¹ kap³añsk¹, jak i spo³eczn¹ biskupa Karola Wojty³y. To dziêki niemu, jak i innym niez³omnym ksiê¿om, komunistom nie uda³o siê zniewoliæ naszego spo³eczeñstwa. Koció³ by³ ostatnim szañcem wolnej Polski, miejscem, gdzie szukali wsparcia i pomocy dzia³acze opozycji antykomunistycznej. Gdyby w³adzy ludowej uda³o siê zniszczyæ ten ostatni bastion, to prawdopodobnie nie mielibymy ani sierpnia 1980 r., ani roku 1989 i oddania w³adzy w pierwszych wolnych i demokratycznych wyborach. Dlatego zapraszam do przyjcia i obejrzenia filmu, poznania mechanizmów funkcjonowania aparatu bezpieczeñstwa, a nade wszystko zobaczenia, ¿e prawda o tamtych szarych czasach, gdzie sumienie nieraz by³o wystawione na próbê, nie mo¿e byæ zapomniana oraz przemilczana choæby po to, aby dawni oprawcy nie byli bezkarni. Marek Górka Zapraszamy do ródmiejskiego Orodka Kultury 18 XI o godz. 18.00,do Filmowego Klubu Historycznego na film dokumentalny pt.: Doniesienie na Wojty³ê. Zabaw siê w szaradzistê Krzy¿ówki rozwi¹zuje wiêkszoæ Polaków. S¹ wród nich i tacy, których nudz¹ panoramy, szukaj¹ wiêc zadañ trudniejszych, ciekawszych i bardziej ró¿norodnych. To czytelnicy pism Rozrywki, szaradzici rozproszeni po wsiach i miasteczkach, czêsto niewiadomi tego, ¿e w pobli¿u mieszka s¹siad podzielaj¹cy ich pasjê. Hobbyci zrzeszeni w klubach wiedz¹ ju¿, ¿e wystarczy raz odwa¿yæ siê na udzia³ w szaradziarskiej imprezie, by poczuæ siê cz³onkiem rodziny szaradzistów i nabraæ ochoty na kolejne podobne spotkania. Do wszystkich szaradzistów, tak¿e i tych uprawiaj¹cych dot¹d swoje hobby tylko w zaciszu domowym, kierujê ten tekst i zaproszenie od klubu Agora na otwarte Mistrzostwa Krakowa, które odbêd¹ siê 29 listopada br. o godz. 12.00, w Krakowie przy ul. Miko³ajskiej 2 (ródmiejski Orodek Kultury). Mi³onicy ambitnych rozrywek umys³owych! Przyjdcie, sprawdzicie samych siebie, poznacie innych szaradzistów i autorów znanych wam dot¹d jedynie z nazwiska, a byæ mo¿e i niektórych redaktorów Rozrywki. Serdecznie zapraszamy! Barbara Sudo³ 21 XI, godz.18.00 Wernisa¿ wystawy fotografii: Janiny Wieczorek ,,Irlandia Jakuba Chodurskiego ,,Lustra witra¿owe Janina Wieczorek po ukoñczeniu studiów w Krakowskiej Akademii Sztuk Piêknych na Wydziale Grafiki u prof. M. Wejmana, podjê³a pracê w Politechnice Krakowskiej w Zak³adzie Fotografii Naukowej przy Wydziale Architektury. Ukoñczy³a te¿ studia in¿ynierskie, pracuj¹c równoczenie w Instytucie Ochrony rodowiska PK. Pochodzi z Krynicy, wiêc wychowa³a siê w zielonych lasach i ³¹kach. Prawie od urodzenia autorkê ci¹gnê³o w kolorowy Wielki wiat... Marzenia spe³ni³y siê, gdy¿ uda³o jej siê zwiedziæ ju¿ spor¹ jego czêæ. Obecnie zajmuje siê grafik¹, malarstwem i fotografi¹. Bra³a udzia³ w kilku wystawach zbiorowych w kraju i za granic¹. W swoim dorobku ma 11 wystaw indywidualnych. Nale¿y do Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego. Jakub Chodurski, ur. w 1979 roku w Krynicy Zdrój, ukoñczy³ studia na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, gdzie studiowa³ Sztukê Sakraln¹. Swoje prace prezentowa³ na 3 wystawach indywidualnych fotografia, malarstwo olejne. Obecnie od dwóch lat zajmuje siê witra¿ownictwem. Projektuje i wykonuje witra¿e o tematyce sakralnej oraz witra¿e stanowi¹ce wyposa¿enie wnêtrz (zdobienia okien, drzwi, mebli, dekoracje cienne, sufitowe). Projektuje i wykonuje równie¿ bi¿uteriê ze szk³a witra¿owego. Na niniejszej wystawie prezentuje fotografie nowej serii luster witra¿owych. 24 XI, godz. 18.00 Buen Camino Preregrino! czyli na piechotê do Santiagio de Compostella. Potem choæby i na koniec wiata wyk³ad Micha³a Nowaka. Opowieæ, po³¹czona z prezentacj¹ slajdów, z pieszej wêdrówki starym szlakiem pielgrzymim Camino de Santiago. ,,Rok temu przeszed³em niezbyt jeszcze popularne Camino del Norte, wzd³u¿ pó³nocnego wybrze¿a Hiszpanii. Nastêpnie w Oviedo skrêci³em na po³udnie, by najstarsz¹, górsk¹ cie¿k¹ dotrzeæ do Santiago de Compostella. Trasa liczy³a oko³o 800 km i zajê³a mi pó³tora miesi¹ca. Z wielk¹ przyjemnoci¹ opowiem o swoich przygodach na tej drodze, ciekawych ludziach tam poznanych i byæ mo¿e zachêcê kogo do takiego sposobu poznawania wiata. Micha³ Nowak, ur. ponad trzydzieci lat temu. Student V roku psychologii na wydziale filozoficznym UJ, ale przede wszystkim mi³onik gór i podró¿y. Jego pasj¹ jest wspinanie i ... joga. Okrela siebie jako osobê poszukuj¹c¹. Najlepiej czuje siê bêd¹c w drodze. 29 XI, godz.12.00 Ogólnopolskie Szaradziarskie Mistrzostwa Krakowa (organizator KKS ,,Agora) ZAJÊCIA STA£E: Klub Bryd¿owy wtorek pi¹tek 13.30-20.30 Klub Szachowy wtorek pi¹tek 13.30-20.30 Klub Seniora wtorek pi¹tek 13.30-20.30 Klub Szaradzistów Krakowskich Agora wtorek, godz. 18.00 Chór Hejna³ rody i pi¹tki, godz. 16.00-17.30 Próby duetu Retro Max czwartki, godz. 13.30-17.30 Warsztaty teatralne (Dzieci Kazimierza) rody, czwartki, godz. 13.30-15.00 Warsztaty teatralne m³odzie¿y pi¹tek, 17.30-19.00 Zajêcia TAI CHI wtorki, czwartki 18.00-19.30 Spotkania fotografików ,, Grupy 7 poniedzia³ek godz.19.00 Biblioteka codziennie 16.00-18.00 Klub Strych ul. Masarska 14, 31-539 Kraków tel. 012 4218992, e-mail: [email protected] ZAJÊCIA STA£E KLUB INTERNETOWY STRYCH czynny: poniedzia³ek czwartek, godz. 15.00-21.00 pi¹tek, godz. 13.00-20.00 KRAKOWSKI KLUB KOMIKSU * porady dla tworz¹cych komiksy * dyskusje o komiksach z innymi fanami spotkania: czwartek, godz. 19.00-21.30 KO£O MANGA ANIME YOKAI * pokazy anime, co miesi¹c program pokazów * przygotowanie programu i wyjazdy na konwenty i imprezy mangowe spotkania: roda, godz. 18.00-21.30 KO£O FANTASTYKI DRAMA * gra fabularna na ¿ywo spotkania: poniedzia³ek, godz. 18.00-21.30 KO£O GIER STRATEGICZNYCH * rozgrywanie bitew, kampanii i specjalnych scenariuszy klubowych do Warhammera, Warzone, Main Panzera, Mordheima, Konfrontacji i Warmachine: Hordes * dysponujemy gotowymi sto³ami do gry i szerokim asortymentem makiet * spotkania: wtorek, czwartek godz. 16.0021.30 KO£O GIER PLANSZOWYCH 5 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 * rozgrywki we wspó³czesne gry planszowe: negocjacyjne, familijne, ekonomiczne, strategiczne, historyczne spotkania: pi¹tek godz. 17.00 - 21.00 KO£O PLASTYCZNE * spotkania integracyjne ró¿nych grup spo³ecznych, w tym osób niepe³nosprawnych * zajêcia plastyczne prowadzone przez absolwentów ASP spotkania: pi¹tek godz. 15.00 - 17.00 IMPREZY: 4 27 XI Liga gry strategicznej Infinity 4 27 XI Liga gry strategicznej Main Panzer Klub Muzyki Wspó³czesnej Malwa ul. Dobrego Pasterza 6, 31-416 Kraków tel./faks 012 411 61 16, e-mail: [email protected] Klub czynny jest od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 14.00-21.00 7-13 XI Dni Ignacego Jana Paderewskiego z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodleg³oci pod patronatem Przewodnicz¹cej Rady Miasta Krakowa Pani Ma³gorzaty Radwan-Ballady Program: 6 XI, godz. 19.00 Klub Muzyki Wspó³czesnej Malwa Projekcja filmu dokumentalnego o Ignacym Janie Paderewskim. S³owo wstêpne Ma³gorzaty Perkowskiej-Waszek 7 XI, godz. 18.00 Park im. dr Henryka Jordana w Krakowie Z³o¿enie kwiatów pod pomnikiem I.J. Paderewskiego przez uczestników VIII Miêdzynarodowego Turnieju Gimnastyki Artystycznej O Srebrnego Soko³a. Wystêp Chóru Mêskiego Krakowskiego Towarzystwa piewackiego ECHO pod dyrekcj¹ Zbigniewa Huptysia 11 XI, godz. 19.00 Dom Polonii, Rynek G³ówny 14 w Krakowie Recital fortepianowy Adama Dobrowolskiego Muzyka Polska S³owo o Ignacym Janie Paderewskim 13 XI, godz. 19.00 Studio Koncertowe Radia Kraków, al. S³owackiego 22 Koncert powiêcony twórczoci I.J. Paderewskiego z udzia³em: Tadeusza Domanowskiego fortepian, Aleksandry Rusin piew, Orkiestry kameralnej Orfeusz pod dyr. Jana Bary³y S³owo o Ignacym Janie Paderewskiem dr Ma³gorzata Perkowska-Waszek z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Jagielloñskiego Wstêp za zaproszeniami, które mo¿na otrzymaæ w sekretariacie Klubu Malwa lub w ródmiejskim Orodku Kultury 6-13 XI, godz. 13.00-15.00 Instytut Muzykologii UJ, ul. Westerplatte 10 Wystawa powiêcona ¿yciu i dzia³alnoci I.J. Paderewskiego 19 XI, godz. 14.00 Dom Pogodnej Jesieni, ul. Korczaka Koncert pieni patriotycznych 23 XI, godz. 17.00 Salon Artystyczny Dettloffów Spotkanie z Leszkiem Aleksandrem Moczulskim z udzia³em Jacka Zieliñskiego. Prowadzenie: Jacek Wojs Wstêp za zaproszeniami, które mo¿na otrzymaæ w sekretariacie Klubu Malwa 30 XI, godz. 17.30 Muzykolandia. Cegie³ki Muzykolandii koncert dla dzieci Wstêp 5 z³. Bilety do nabycia przed koncertem. Wykonawcy: Katarzyna S³ota-Marciniec - piew, prowadzenie Uczniowie Studium Muzyki KMW Malwa Muzykolandia to cykl koncertów umuzykalniaj¹cych dla dzieci. Cykl tegorocznych koncertów zatytu³owany jest Cegie³ki Muzykolandii, poznawaæ bowiem bêdziemy elementy muzyki takie jak, artykulacja, rytm, dynamika, kolorystyka dwiêkowa. Podczas koncertów odbywaj¹ siê konkursy i zabawy dydaktyczne. Wstêp: 5 z³. Bilety do nabycia przed koncertem ZAJÊCIA STA£E Studium Muzyki kursy gry na instrumentach (dla dzieci): fortepianie, skrzypcach, flecie, gitarze, saksofonie, keyboardzie). Zajêcia indywidualne, zajêcia umuzykalniaj¹c, koncerty umuzykalniaj¹ce Muzykolandia. 6 8 Krakowskie Kalendarium Rocznicowe 5 listopada 1828 r. zmar³ hrabia Emeryk Zachariasz Miko³aj Sewe- ryn Hutten-Czapski herbu Leliwa (urodzony 23.07.1896 r.). Znany kolekcjoner, numizmatyk. Pochowany zosta³ na Cmentarzu Rakowickim. 6 listopada 1928 r. urodzi³ siê w £odzi Waldemar Krygier (zmar³ 18.01.2006 w Be³chatowie). Artysta malarz, grafik, scenograf i re¿yser teatralny. Za³o¿yciel i dyrektor Teatru 38 w Krakowie. 10 listopada 1898 r. urodzi³ siê Tadeusz Kudliñski (zmar³ 8 padziernika 1990 r.), prozaik i krytyk teatralny. Represjonowany przez polskie w³adze komunistyczne. Po wyjciu z wiêzienia w 1955 r. zwi¹za³ siê redakcj¹ Tygodnika Powszechnego. 13 listopada 1938 r. urodzi³a siê w Krakowie Roma Ligocka, malarka i pisarka. We wrzeniu 2001 r. za ksi¹¿kê Dziewczynka w czerwonym p³aszczyku uhonorowana zosta³a przez nasz Orodek Nagrod¹ Krakowska Ksi¹¿ka Miesi¹ca. 18 listopada 1888 r. zmar³ Walery Rzewuski (urodzony 14.06.1837 r.), fotograf, uczestnik powstania styczniowego, radny miasta Krakowa. W 1857 za³o¿y³ jedno z nowoczeniejszych atelier fotograficznych. Zas³yn¹³ z fotografii portretowych oraz widoków Krakowa i okolic. Jest patronem Muzeum Historii Fotografii w Krakowie. 18 listopada 1958 r. zmar³ prof. Witold Budryk (urodzony w Bia³ymstoku 8.03.1891 r.), in¿ynier górnictwa, rektor AGH. 19 listopada 1928 r. urodzi³ siê w Krakowie prof. Kazimierz Nowacki (zmar³ 30.09.1996 r.). Historyk sztuki, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, prezes Towarzystwa Sztuk Piêknych w Krakowie, pracownik naukowy Zak³adu Teatrologii UJ. Spoczywa na Cmentarzu Rakowickim. 21 listopada 1908 r. w Samborze urodzi³ siê Tadeusz Pankiewicz (zmar³ 5.11.1993 r.), farmaceuta, w³aciciel apteki Pod Or³em, za pomoc ¯ydom w krakowskim gettcie uhonorowany medalem Sprawiedliwy Wród Narodów wiata autor s³ynnej wspomnieniowej ksi¹¿ki Apteka w gettcie krakowskim. 24 listopada 1908 r. urodzi³a siê w Starym Samborze Maria Jarema, (zmar³a 1 listopada 1958 r.). Znana artystka malarka, rzebiarka i scenograf, wspó³za³o¿ycielka Grupy Krakowskiej, wspó³pracowa³a z teatrami Tadeusza Kantora Cricot i Cricot 2. jmp Drugi, padziernikowy numer kwartalnika FRAGILE powiêcilimy nowym technologiom. Mo¿na przeczytaæ m.in. o eksperymentalnej poezji stochastycznej, literaturze nowomedialnej, blogomanii, cyberpunku, krakowskich Intermediach, kreacji w dobie nowych mediów cyfrowych, rewolucjach w muzyce, wspó³czesnym teatrze japoñskim. Publikujemy wywiady z Codemanipulatorem, z indyjskim poet¹ Aokiem Wadpeji, kompozytork¹ Ew¹ Trêbacz. Wypowiedzieli siê dla nas Ewa Wójtowicz, Patryk Ga³uszka, Krzysztof Maækowski. Pismo FRAGILE w cenie 5 z³ do nabycia w biurze ródmiejskiego Orodka Kultury i w wybranych ksiêgarniach w Polsce. Wiêcej www.fragile.net.pl 9 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 LUDZIE ESTRADY ROZMOWY PIEWANE 23 Listopada Krzysztof Cwynar bêdzie gociem Niny Repetowskiej Taniec dla dzieci roda, 15.30-16.30 (grupa I), 16.40- 17.40 (grupa II) Gimnastyka dla pañ poniedzia³ek, godz. 19.00 Klub Seniora I czwartek miesi¹ca, godz. 16.00-19.00 Klub Zau³ek ul. Poselska 9, 31-002 Kraków 4 XI, godz. 18.00 Relacja z powiêcenia nowego kocio³a w Tarnopolu Anna Madej 6 XI, godz. 18.00 Renesans jako powrót do tradycji imperialnej staro¿ytnego Rzymu wyk³ad dra Piotra Krasnego 10 XI, godz. 17.00 Konsultacje plastyczne Urszula Tatrzañska 13 XI, godz. 18.00 Renesans jako zerwanie tradycji sztuki chrzecijañskiej wyk³ad dra Piotra Krasnego 20 XI, godz. 18.00 Starochrzecijañskie odrodzenie wyk³ad dra Piotra Krasnego 21 XI, godz. 17.00 Enzymatyczna dieta Gersona Krystyna ¯urek Urodzony w Wilnie w trzeciej kamienicy od Ostrej Bramy... Krzysztof Cwynar Znany, lubiany i szanowany kompozytor, piosenkarz, poeta, re¿yser, animator kultury. piewaj¹c swoje piosenki jest wiarygodny, bo czyni to z mi³oci¹ do tych, którzy go s³uchaj¹! W jego repertuarze znaleæ mo¿na piosenki liryczne, dramatyczne, ballady, które piewa z ekspresj¹ i co wa¿ne na ¿ywo!. Brawurowo nawi¹zuje kontakt z ka¿d¹ publicznoci¹, jest zawsze sob¹. Jego dewiza ¿yciowa to wszechstronnoæ i samowystarczalnoæ. W swym przebogatym ¿yciu artystycznym zetkn¹³ siê z wieloma znakomitymi artystami, jak choæby ze Zbigniewem Namys³owskim, W³odzimierzem Korczem, Bogus³awem Klimczukiem. piewa³ z najlepszymi orkiestrami: Henryka Debicha, Edwarda Czernego, Jerzego Miliana. Komponowa³ i nadal komponuje piosenki dla swych piewaj¹cych kole¿anek i kolegów, m.in. dla: Anny German, Ireny Santor czy Jerzego Po³omskiego. Wystêpowa³ z ogromnymi sukcesami na Festiwalach Piosenki w Opolu, Sopocie, Ko³obrzegu, a tak¿e Rostocku, Wilnie i Albenie. Odby³ podró¿ artystyczn¹ prawie po wszystkich Republikach Radzieckich. Wystêpowa³ równie¿ w Europie Zachodniej, USA i Kanadzie. Ci¹gle piewa, komponuje, nagrywa p³yty, wystêpuje na estradach w radiu i TV. Niespo¿yty, niespokojny, ci¹gle co wymylaj¹cy, proponuj¹cy, twórczy. Co mu daje te si³y? Moim zdaniem misja jak¹ spe³nia od 1992 r. To praca z uzdolnionymi artystycznie osobami niepe³nosprawnymi. Stworzy³ wêdruj¹c¹ Scenê Integracji i podró¿uje ze swymi podopiecznymi po ca³ej Polsce, a tak¿e poza jej granicami. W 2002 r. podj¹³ kolejn¹ piêkn¹ wspó³pracê z utalentowanymi muzycznie ludmi bezdomnymi. Wystêpuj¹ razem, piewaj¹, nagrywaj¹ p³yty i s¹ szczêliwi. Te przepiêkne inicjatywy Krzysztofa Cwynara wzruszaj¹ publicznoæ która go bezgranicznie kocha. Najbardziej w £odzi, gdzie mieszka od wielu lat. Wkrótce odwiedzi Kraków i pewnie zapiewa nam nasze ulubione piosenki Po¿egnania na peronach, Cyganka, Zawstydzona, Bia³e konie dnia 23 listopada 2008 r., w cyklu Ludzie estrady rozmowy piewane. Nina Repetowska - Krakowski Teatr Faktu 27 XI, godz. 18.00 Sztuka nowo¿ytna wobec dziedzictwa sztuki bizantyñskiej wyk³ad dra Piotra Krasnego 27 XI, godz. 19.30 Techniki fotograficzne technika albuminowa c.d. Miros³aw Dylski koncerty 23 XI, godz. 14.30 Koncert ku czci w. Cecylii (msza Cheriona i antyfony) Zespó³ Muzyki Dawnej Canticum Novum, koció³ wiêtej Trójcy ojców Bonifratrów, ul. Krakowska 48 26 X, godz. 16.15 Koncert z cyklu wiêty szlak Almae Matris Zespó³ Muzyki Dawnej Canticum Novum - piew, komentarz s³owny - Stanis³aw Dziedzic, koció³ ojców Bernardynów, ul. Bernardyñska 2 wystawy 3 - 30 XI, godz. 15.00 - 20.00 Lwów wystawa fotografii Romana Weso³owskiego spotkania klubowe poniedzia³ki godz.14.30-16.00 nauka gry na fortepianie godz.16.30-18.00 Stowarzyszenie Plastyków Nieprofesjonalnych Ziemi Krakowskiej godz.18.30-20.00 Bractwo Rycerskie Zakon Soko³a nauka tañca dawnegorody godz.14.30 - 16.30 - nauka gry na fortepianie godz.16.30 - 19.00 - Polskie Towarzystwo Ziemiañskie rody i pi¹tki godz.19.00 - 21.00 - próby i nabór do Zespo³u Canticum Novum czwartki godz.19.30 - 21.00 - grupa fotografików KontraZ pi¹tki godz.15.30 - 17.00 - rozmówki angielskie Patronat honorowy Ksi¹dz Infu³at Jerzy Bry³a 7 XI, godz. 16.30 Klub Z³oczowski 4 XI, godz. 16.30 Towarzystwo Mi³oników Lwowa i Kresów P³d. - Wsch. 11 XI, godz. 16.00 Ko³o TML - Tarnopol i Ko³o TML - Stryj 18 XI, godz. 16.30 Stowarzyszenie Mi³oników Jaros³awia 21 XI, godz. 16.30 spotkanie sympatyków diety niskowêglowodanowej 25 XI, godz. 16.30 Macierz Ziemi Cieszyñskiej 28 XI, godz. 17.00 Stowarzyszenie M³odych Pisarzy Sponsorzy: Hotel Campanile, Towarzystwo S³owaków w Polsce, Kuchnia Staropolska U Babci Maliny, Aryton Salon Firmowy, Hotel Ostoya Palace Orodek Dokumentacji i Inicjatyw Artystycznych Piwnica pod Baranami ul. w. Tomasza 26, tel. 012 421 25 00 Patroni medialni: TVP 3 Kraków, Dziennik Polski, Radio Kraków Ma³opolska, Karnet, Echo miasta, Miasto kobiet. Projekt zrealizowano przy udziale finansowym Wydzia³u Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzêdu Miasta Krakowa 8, 15, 22, 29 XI, godz. 21.00 Kabaret Piwnica pod Baranami 26 XI, godz. 19.00 Recital Agaty lazyk 7 7 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 Zaproszenia * * * Zaproszenia * * * Zaproszenia * * * Zaproszenia Charles Peguy Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty (fragmenty poematu) t³umaczenie: prof. dr hab. Leon Zarêba Nocy, jeste wiêta, Nocy jeste wielka, Nocy jeste piêkna. Nocy wielkim otulona p³aszczem Kocham ciê Nocy i ciê pozdrawiam i wys³awiam ciê jeste moj¹ wspania³¹ cór¹ i moim stworzeniem. O piêkna nocy, nocy ogromnym otulona p³aszczem, p³aszczem usianym gwiazdami Przypominasz mi, mnie samemu przypominasz tê wielk¹ ciszê jaka panowa³a Zanim otworzy³em niewdziêcznoci luzy. I zapowiadasz mi, mnie samemu zapowiadasz tê wielk¹ ciszê jaka siê stanie Kiedy je zamknê. O s³odka, wielka, wiêta, piêkna nocy mo¿e z moich cór najwiêtsza, nocy sukni¹ wspania³¹ okryta sukni¹ z gwiazd utkan¹ Przypominasz mi tê wielk¹ ciszê jaka panowa³a na wiecie Przed rozpoczêciem w³adania cz³owieka. Zapowiadasz mi tê wielk¹ ciszê jaka bêdzie Po zakoñczeniu w³adania cz³owieka, kiedy podejmê moje ber³o. I mylê czasem o tym z wyprzedzeniem bo ten cz³owiek naprawdê robi du¿o szumu. Lecz przede wszystkim, ma Nocy, przywodzisz mi na myl noc tamt¹. (...) Ogrodniku królewski, ogrodniku kwiatów i owoców, ogrodniku dusz Ludu ty jeste moim ogrodnikiem. Ogrodnikiem w sadzie, ogrodnikiem w warzywniku ogrodnikiem w ogrodzie. Ogrodnikiem na polach. Ludu ogrodników, ludu szlachetny, ludu uczciwy, Ludu prawy. Twoje lasy bardziej s¹ zadbane ni¿ sam park królewski Twoje lasy (najdziksze) bardziej s¹ zadbane ni¿ królewskie sady. Twoje pola i twoje doliny bardziej s¹ zadbane ni¿ ogrody króla. Krzysztof Graboñ Krzysztof Graboñ rocznik 1984, urodzi³ siê w Brzozowie na Podkarpaciu, mieszka w Turzym Polu. Zwi¹zany ze rodowiskami literackimi Podkarpacia. Prezentowane wiersze pochodz¹ z jego debiutanckiego tomiku Wschód i zachód (Oficyna Wydawnicza Apla, Krosno 2008). Romuald Rosiñski we wstêpie napisa³: W jego poezji ka¿de s³owo ma umotywowane miejsce. Spotykamy elementy turpizmu i mizerabilizmu, konsekwentne d¹¿enie do tradycji awangard. Cenn¹ cech¹ jest swobodna gra wyobrani interesuj¹ce metafory, odleg³e skojarzenia, trafne puenty. Warto te¿ nadmieniæ, i¿ jego wiersze zosta³y przet³umaczone na jêzyk serbski przez mieszkaj¹c¹ w Dukli Olgê Laliæ-Krowick¹, która goci³a te¿ na 8 ³amach naszego pisma. Cz³owiek pracy obok bazaru kontemplowa³em Renata M wróci³a z Niemiec odwiedzi³a rodzinê zarabia³a na nastêpny Krosno 28 kwietnia 2007 Marzenie Na twych polach rozleg³ych nie widzê ni jednego chwastu. Ludu pracowity na pró¿no siê rozgl¹dam twoje pola s¹ czyste jak zadbany ogród Twe doliny co w dali faluj¹ ³agodnie P³odnoci pe³ne, tajemnych zag³êbieñ. Nabrzmiewaj¹ pod dotkniêciem rêki. Ludu gorliwy p³ug ni brona ni walec, ni ³opata ni grabie ni kopaczka ni motyka ni ko³ek do sadzenia czy sznurek mierniczy Nie nudz¹ siê w twym rêku. Nie pró¿nuj¹ w twej d³oni. Nie boisz siê ich dotykaæ. Nie patrzysz siê na nie z daleka krêc¹c nosem. Ale z p³uga z brony z walca ³opaty kopaczki motyki czy rydla Robisz dobre i uczciwe robotnice, narzêdzia uczciwego cz³owieka. Nie boisz siê do nich zbli¿aæ. D³oñ twojej rêki wyg³adza stylisko narzêdzia, nadaje mu piêkny po³ysk drewna. Na spotkanie z t³umaczem poematu Charlesa Peguy Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty, prof. dr hab. Leonem Zarêb¹ zapraszamy 7 listopada o godz. 18.00 Prezentacje * * * Prezentacje * * * Prezentacje Lodowiec ma³ej dziewczynki jak tonie wezbrana woda w oparach wiecznej mg³awicy stuka obcasami tul¹c biednego ch³opca spogl¹da z zapytaniem o porzucone licie przerywaj¹ce wszystkie rozsypane na niebie nici w Krocienku Wy¿nym ko³o Krosna s¹ wszystkie jesienne licie pouk³adane drzewa stoj¹ na bacznoæ chyba zasypiaj¹ za chwilê wszystko zostanie przykryte stworzonka bêd¹ szukaæ miejsca widzia³em przez szybê anio³a w kurtce 9 listopada 2007 Zmarnowana wierzy³em jak dzieciak szansie bezowocnie przecieraj¹cej mi okulary wskazuj¹cej na prawym nadgarstku tykaj¹cy miernik mordercy RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 Na progach ludzkiej egzystencji Ukaza³ siê niedawno kolejny, dwunasty ju¿ tomik poezji, wydawany w ramach serii Poeci Krakowa. W zbiorku pt. Grudka soli pod powiek¹ mamy szansê zapoznaæ siê z poezj¹ El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej, poetki, t³umaczki, autorki prozy. Epitafium dla biedronki (Kraków 1962), Zagin¹³ pies (Kraków 1987), Czapka niewidka (Kraków 1996), Pod gwiadzistym niebem (Kraków 2004), Malinowy tort. Witold Zechenter po latach (Kraków 2007), to zaledwie czêæ sporód bogatego dorobku literackiego autorki. W wydanym przez ródmiejski Orodek Kultury w Krakowie zbiorze, obok tych znanych ju¿ czytelnikowi utworów (Wiersze wybrane 1962 2004), przeczytaæ mo¿emy wiersze ca³kiem nowe (Wiersze nowe 2004 2008), drukowane po raz pierwszy, w których dostrzec mo¿na nie spotykane wczeniej akcenty, zwi¹zane z biografi¹ autorki. Poezja El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej mówi o sprawach wa¿nych, egzystencjalnych, pojawia siê tutaj lêk przed przemijaniem, przed mierci¹. Poetka przybiera w tych kwestiach czêsto ton lekki, niefrasobliwy, czasem ironiczny, próbuje zbagatelizowaæ dramatyzm ludzkiej obecnoci w wiecie, jednak próby te zostaj¹ natychmiast zdemaskowane. Sprzeciw wobec przemijania okazuje siê nieskuteczny, podobnie jak próba zaklinania mierci. A pisze ona nie tylko o mierci fizycznej, t¹ bowiem znieæ ³atwiej, zw³aszcza wówczas, gdy oswajamy siê z ni¹ za ¿ycia, ale te¿ o mierci zwanej zapomnieniem: Zasadz¹ w ziemi ch³odnej moje m¹dre cia³o i wyronie najwy¿sze zapomnienie o mnie (Nierównoæ) Ironia pojawia siê równie¿ w innych wierszach, gdy stwierdza na przyk³ad, ¿e nurt krwi jest ko³em b³êdnym, jest b³êdem pope³nionym przez ¿ycie / w chwili gdy zamieszka³o we mnie / ale jest to b³¹d do naprawienia (***Krew jest podskórn¹ rzek¹...). Kto ten b³¹d mo¿e naprawiæ? Tylko, pozostawiona w domyle, mieræ. Jest ona ostatnim z progów, które trzeba nam pokonaæ, byæ mo¿e naj³atwiejszym. Trudniej przejæ te wczeniejsze: koniec dzieciñstwa i pocz¹tek staroci. Osobicie bli¿sze s¹ mi te utwory mówi¹ce o nieuchronnej utracie dzieciñstwa na rzecz doros³oci, o utracie owej mitycznej krainy, pe³nej bezpieczeñstwa i zabaw na kolanach ojca. Doros³oæ, to porzucenie beztroskiej dziewczynki w czapce z pomponem (*** Ci¹gnê za sob¹ tê chud¹ dziewczynkê...), która sama siê ju¿ tego domaga, to zrozumienie, ¿e nie wszyscy musz¹ mnie kochaæ (Dziêki Tobie), to trudne rozstania z idea³ami, marzeniami i najbli¿szymi (cykl liryków powiêconych ojcu), to wreszcie skorygowanie mitów z rzeczywistoci¹: ale nie by³o wysp szczêliwych i gwiazdy nie wpada³y w d³onie i coraz trudniej by³o p³yn¹æ przez s³owa, myli i pokoje (Podró¿) M¹droæ, któr¹ osi¹ga siê z wiekiem, wcale nie pomaga, jest dla autorki powodem do gorzkich stwierdzeñ: m¹droæ ¿yciowa / ze wszystkich najg³upsza (Contradictio in adiecto), podobnie jak czas, który nie leczy ran, a uczy nas rezygnacji, któr¹ zwie m¹droci¹ / i pomniejsza z dnia na dzieñ nasze wielkie sprawy (***Mówisz mi: poczekajmy...). ju¿ przyzwyczaimy siê do maski na³o¿onej nam przez ¿ycie, oswoimy siê z now¹ rol¹, ca³kiem znienacka przychodzi staroæ, która w wierszach poetki jest czasem walki z w³asnym cia³em morderc¹, w którym czuje siê obco: Od jakiego czasu mieszkam w cudzej skórze jakbym przebra³a siê na chwilkê a wszystko co moje gdzie przepad³o (Zdziwienie) Staroæ, to kolejny etap samotnoci, kiedy ju¿ nie tylko ludzie staj¹ siê obcy, ale i ca³y otaczaj¹cy wiat: Coraz wiêcej umar³ych mieszka w moim miecie / a wród ¿ywych coraz wiêcej nieznajomych (Spacer. Kraków 2000), Spotka³a znajomego, / ca³kiem m³ody cz³owiek, / ko³o szeædziesi¹tki, / i dobrze wychowany - / nie skry³ zdziwienia./ Wszyscy zd¹¿yli umrzeæ. (Zbyt D³ugo). Zbyt d³ugi ¿ywot staje siê, w mniemaniu poetki, nietaktem, bo przecie¿ trzeba wiedzieæ kiedy wstaæ i wyjæ z rautu zwanego ¿yciem. Poezja El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej pe³na jest wa¿nych spostrze¿eñ, czasem spostrze¿eñ - przestróg. Zauwa¿a ona i zmusza do pochylenia siê nad sprawami, z punktu widzenia zabieganego doros³ego, b³ahymi. Zwraca nasz¹ uwagê na przechodz¹ce przez jezdniê licie, na samochody we mgle, ale przede wszystkim na to, jak wa¿na jest podró¿ w g³¹b samego siebie. Barbara Serwatka El¿bieta Zechenter-Sp³awiñska, Grudka soli pod powiek¹, Seria Wydawnicza: Poeci Krakowa, t. 13, Wydawca: ródmiesjki Orodek Kultury w Krakowie. Zaproszenia * * * Zaproszenia * * * Zaproszenia El¿bieta Zechenter-Sp³awiñska Szczêcie S¹ k³opoty z ustaleniem jego to¿samoci nie wiadomo, ¿e jest, gdy jest. Dopiero poniewczasie daje siê badaæ i rozumieæ Mówi: tak, to ja, pamiêtam tê bystr¹ rzekê, psa, nios¹cego dumnie ga³¹, trzy osoby id¹ce drog¹ trzy pokolenia i to, ¿e nikt z was (prócz psa) nie zwraca³ na mnie uwagi. Czasem jednak pozwala siê rozpoznaæ samo rozdaje wizytówki za które wystawia nam potem s³ony rachunek ³ez. Myl o tym Drugie prawo termodynamiki Jest takie prawo dotycz¹ce ciep³a: ¿e stygnie wszystko w zimnym otoczeniu bo ch³ód jest zaraliwy obojêtnoæ tak¿e wiêc dlatego i myli które rodz¹ s³owa czêsto marzn¹ nie w porê jak za wczesne ptaki wiosn¹ kalendarzow¹ formaln¹ i cierpk¹ Myl o tym i powtarzaj i stale pamiêtaj: mog¹ byæ wiêksze deszcze i d³u¿sza posucha ból bardziej dojmuj¹cy i milczenie g³êbsze a to co jest daleko umkn¹æ mo¿e dalej Myl o tym i powtarzaj i pamiêtaj stale Na spotkanie z autork¹ i promocjê jej najnowszej ksi¹¿ki Bry³ka soli pod powiek¹ zapraszamy 21 XI 9 2008 r. o godz. 18.00 RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 Laureaci XVI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Daæ wiadectwo XVI Ogólnopolski Konkurs Poetycki Daæ wiadectwo organizowany przez ródmiejski Orodek Kultury w Krakowie zosta³ rozstrzygniêty 28 maja 2008 r. Jury w sk³adzie: Krzysztof Lisowski, Adam Ziemianin, Janusz Paluch sekretarz jury, po przeczytaniu 167. zestawów wierszy postanowi³o przyznaæ Nagrodê G³ówn¹ czyli wydanie tomu poezji Agnieszce Kotei z Zakopanego, za zestaw wierszy opatrzonych god³em Nieszka. I Nagrodê Milenie Rytelewskiej z Myszkowa, za zestaw wierszy opatrzonych god³em Erta, II Nagrodê Robertowi Miniakowi z £odzi, za zestaw wierszy opatrzonych god³em panta³yk, III Nagrodê Dorocie Ni¿yñskiej ze Strzelc Opolskich, za zestaw wierszy opatrzonych god³em Waxwing. Przyznano równie¿ trzy równorzêdne wyró¿nienia: Aleksandrze Zbierskiej z Poznania za zestaw wierszy opatrzonych god³em Mak Nab, Krzysztofowi Bieleniowi z Biecza za zestaw wierszy opatrzonych god³em Okr¹g i Piotrowi Macierzyñskiemu z £odzi za zestaw wierszy opatrzonych god³em Nó¿ do otwierania listów e-mailowych. Dotychczas prezentowalimy wiersze Agnieszki Kotei (numer wakacyjny) i Mileny Rytelewskiej (wrzesieñ). happening impresjonizm przyt³umiony gwar t³ok ludzie siê przepychaj¹ na cianach otwarte kolorowe okna obrazów wci¹¿ przybywaj¹ pielgrzymki do impresjonizmu z odleg³ych miast i wiatów równoleg³ych jedni jeszcze dzi rano prowadzili g³êbokie rozmowy o istocie sztuki przy kawie na Montmartrze inni zatrzymali siê tylko na chwilê po drodze do Moulin Rouge prosto z Musée dOrsay biegnê do Marmottan by odwiedziæ Przyjazd poci¹gu na stacjê Moneta zawodowo bowiem studiujê zapis wra¿eñ zimowy mrony dzieñ nagie drzewa wzd³u¿ parkanu lokomotywa mru¿y oczy prychaj¹c k³êbami dymu przyt³umiony gwar t³ok ludzie siê przepychaj¹ ustawiaj¹ walizki na peronie ¿egnaj¹ siê i witaj¹ zawiadowca gwi¿d¿e wiêkszoæ zas³ania mi parkan lecz artysta stoi tam na przodzie i patrzy uwa¿nie stare czasy kiedy przyjazd poci¹gu oznacza³ tylko pocz¹tek lub koniec podró¿y mijaj¹ ze zgrzytem lokomotywa zbli¿a siê jak ciemne dzikie zwierzê ¿ó³te oczy hipnotyzuj¹ mê¿czyznê który skamienia³y tkwi przed obrazem bez ruchu mo¿e od kwadransa od wczoraj od miesiêcy mo¿e lata ca³e mija go op³ywaj¹c jak ska³ê klasa grzecznych uczniów z drewnianymi kasetami na farby z teczkami szkiców id¹ teraz na lekcjê w plenerze w upalne popo³udnie bêd¹ malowaæ wra¿enia jakie wywiera na nich wiat rozcieñczaj¹c czyste barwy w strumieniu swoich myli na przedramieniu mê¿czyzny zamienionego w kamieñ sinoniebieski tatua¿ obozowy numer z koñcówk¹ 44 przyt³umiony gwar t³ok ludzie siê przepychaj¹ przymarzniêty do obrazu mê¿czyzna s³yszy na peronie w wiecie równoleg³ym ujadanie esesmañskich psów pojedyncze strza³y i chrapliwe rzê¿enie dobijanych rannych t³um zostaje z trzaskiem rozdarty na dwie czêci mê¿czyni osobno kobiety osobno (rzeczy te¿ osobno) a potem jeszcze selekcja na ¿ywych i umar³ych klasa grzecznych uczniów zostaje w wiecie równoleg³ym natychmiast zapakowana na ciê¿arówkê do krematorium kasety z farbami i teczki rzucone na stertê walizek jak teraz opisz¹ wra¿enia jakie wywiera na nich wiat Dorota Ni¿yñska na wernisa¿u wystawiono jej najnowsze dzie³o wielki t³um podziwiaj¹cy wielki transparent z jednej strony transparent wisia³ zupe³nie bia³o tu wszyscy stali tak jakby klaskali z drugiej strony ociekaj¹cy czerwon¹ farb¹ napis by³ wo³aniem o pomoc tu wszyscy stali tak jakby milczeli potem jedni i drudzy odeszli kto jeszcze wróci³ po rêkawiczki i rzuci³ jej w twarz dobrze wychowanym s³owem jeszcze póniej kiedy zosta³a zupe³nie sama pociê³a transparent na banda¿e Tenochtitlan; Artyci, specjalici od ozdób z piór, to nasi wrogowie (poezja Nahuatl) przegl¹daj¹c star¹ ksiêgê wiata widzê jak Aztecki poeta Ayocuan Quetzpaltzin wchodzi po stopniach piramidy kamienne stopnie s¹ wytarte przez lata u¿ywania kiedy jest na szczycie zak³ada koronê i p³aszcz z drogocennych ptasich piór mozaika na p³aszczu opowiada o stworzeniu wiata rozk³ada szeroko skrzyd³a i s³yszy szelest z jakim przesuwaj¹ siê po niebie gwiazdozbiory obrêcze wszystkich dróg Wszechwiata przecinaj¹ siê w jego sercu widzi kamienne miasto otulone mg³¹ nocy skazane na zag³adê wszystko do najmarniejszej istoty w szczelinie muru schowanego wierszcza i widzi w ciemnej komórce na pos³aniu z lici kukurydzy jak poeta Ayocuan Quetzpaltzin zas³ania z³o¿onymi rêkami swoje serce bo s³yszy we nie zbli¿aj¹ce siê kroki kamieñ potr¹cony jego stop¹ stacza siê po stopniach piramidy przebija jak ostrze z obsydianu skórê snu i spada przed tob¹ stare kamienne schody s¹ wytarte przez lata u¿ywania umiem czytaæ znaki wspomnienia i sny w których przeraliwie zielone pióro quetzala opada wolno w szczelinie czasu ¿ó³te oczy gasn¹ stacja Auschwitz Dorota Ni¿yñska ur. 1962 r. Jej wiersze i przek³ad Poematu na urodziny S. Plath ukaza³y siê w Zeszytach Literackich, dwa wiersze w antologii Daæ wiadectwo, powiêconej wzajemnym inspiracjom poezji i fotografii wydanej przez wydawnictwo BOSZ w 2007 r., kilka innych utworów autorki opublikowano w tomach pokonkursowych. Otrzyma³a 2. miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim O liæ konwalii im. Zbigniewa Herberta w 2004 r. oraz 2. miejsce w XIII Ogólnopolskim Konkursie 10 Poetyckim Daæ wiadectwo w 2005 r. 11 C RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 zasy to ca³kiem nieodleg³e, a i w pamiêci ludzi doskonale zapisane. Hen, tam na dole w wioskach ¿ycie toczy³o siê swoim torem, a na górze, na halach, w lasach i w potokach pe³no by³o zjaw i mar przeró¿nych. Nigdy nie zdarzy³o siê, aby kto z jednego wiata chcia³ na sta³e przenikn¹æ do drugiego. Ot, zdarza³o siê, ¿e id¹c po wodê do strumienia, ten i ów ujrza³ ju¿ to boginkê, ju¿ to topielicê, lecz zarówno jedna, jak i druga istota ucieka³a zaraz sp³oszona mocno i przez d³ugi czas w tym miejscu nie mia³a siê pokazaæ. Zdarza³o siê te¿, ¿e dom nawiedzi³ p³anetnik, lecz gocinnie przyjêty, nie tylko krzywdy ¿adnej gospodarzowi nie czyni³, a nawet w opiekê swoj¹ bra³. Ludzie byli, co prawda biedni, lecz jak mawiali: Goæ w dom Bóg w dom. Co kto tam mia³, tym rad gocia przyjmowa³ i czêstowa³. Ziemia by³a tu licha i nieurodzajna i nie lada trudu wymaga³a, by odda³a swe owoce. Jedynie ci, którzy zajmowali siê wypasem owiec, ¿yli niejako w tych dwóch wiatach jednoczenie. Przez zimê mieszkali w wioskach, a wiosn¹, gdy trawa soczysta pokry³a stoki wyruszali z owcami na wypas. By³a to ciê¿ka i odpowiedzialna robota, ale dawa³a jakie dochody. Dawno górale mówili: Kto ma owce, ten ma, co chce. Ale nie ka¿dy móg³ pasaæ owce. Musia³ to byæ cz³owiek uczciwy, a pracowity i szanuj¹cy prawa tego drugiego wiata. Niejeden z tych, którzy poszli z owcami w góry, a nie spodoba³ siê komu stamt¹d wraca³ z pustymi rêkami. Owce marnia³y mu w oczach i zaraza je jaka dusi³a. Resztkê stada wilcy rozgoni³y, a on sam wróciwszy na dó³, ku swoim, na samo gór wspomnienie, trz¹s³ siê niczym liæ na wietrze. Bo te¿ i straszno by³o w górach W takich to czasach przysz³o bacowaæ Bulandzie na Jaworzynie Kamienieckiej. Ch³op by³ to wielki i mocarny, a przy tym wielkiego i dobrego serca. Redyk ledwie na halê wygnawszy ju¿ by³ ukl¹k³ i pomodli³ siê do Panienki Najwiêtszej prosz¹c, aby i jego, i jego owce mia³a w swojej opiece. Nastêpnie roz³o¿ywszy na bia³ym p³ótnie ró¿aniec wgania³ swe owce do zagrody, aby jako te ró¿añcowe paciorki zawsze trzyma³y siê razem, a nigdy nie rozchodzi³y. Rozmawia³ te¿ czêsto z wiatrem chwal¹c go za to, ¿e go ch³odzi, ze s³oñcem, ¿e go grzeje, dziêkowa³ trawie, ¿e jest dobra i soczysta. Sza³as chc¹c dla siebie zbudowaæ, mówi³: Hej smreki, braciszkowie moi kochani pozwólcie, ¿e wezmê sobie kilka waszych ramion ga³êzi na dach do sza³asu. Wszystko to by³o mi³e dla mieszkañców drugiego wiata. Wiedzieli, ¿e Bulanda zna obyczaj pasterski, a przy tym dobry jest nad podziw dla innych. Tote¿ odp³acali mu siê jak umieli tam, gdzie Bulanda pasa³ owce, trawa zawsze by³a soczysta, a w niej zió³ wszelakich pe³no, co sprawia³o, ¿e jego oscypki by³y najlepsze, a i owce, które na w. Marcina zgania³ z gór by³y najt³ustsze i we³nê mia³y gêst¹, a obfit¹. Bulandê wczenie osieroci³a matka. Jego ojciec o¿eni³ siê po raz drugi, lecz macocha nie by³a dla niego przychylna. Wychowaniem ch³opaka zajê³a siê babka, która by³a znan¹ zielark¹. Od niej te¿ ch³opak nauczy³ siê rozpoznawaæ zio³a, jak te¿ pozna³ ich moc. Oj, nas³ucha³ siê opowieci o dawnych czasach Bulanda, nas³ucha³. Od babki samej, jak i od kum, które j¹ odwiedza³y. I to nie tylko opowieci o drugim wiecie, ale te¿ o zbójach, którzy napadali na kupców, jak i o skarbach ukrytych przez nich na górskich stokach. Zdarza³o siê, bowiem, ¿e a¿ tutaj uciekali zbójnicy przed ¿o³nierzami czy te¿ hajdukami dworskimi, a nie maj¹c ju¿ z nik¹d ratunku, skarby zrabowane zakopywali i oddawali w opiekê duchom podziemnym pankom. Nikt te¿ inny nie móg³ do tych skarbów przyst¹piæ, jak tylko ten, co je odda³ pod opiekê. A, ¿e zbójnicy czêsto ze sob¹ tajemnice do grobu zabierali, przeto skarbów tu by³o bez liku, ino nikt do nich przyst¹piæ nie móg³, a ich ruszyæ. Pasa³ owiecki Bulanda, a ¿e przy tem zajêciu czasu sporo mia³ tote¿ i zajmowa³ siê zio³ami. A jako, ¿e koci z³amane w ³upki umia³ wk³adaæ, a i stawy wybite naci¹ga³, to¿ i s³awa jego jako znachora ros³a niezmiernie. Ludzie, którym pomóg³, czy to na jarmarkach czy te¿ na odpustach, wielkie rzeczy mówili o nim, a s³awa jego szybko poza góry urasta, a¿ hen do samego Krakowa siêgaj¹c. Uwa¿ali te¿ ludzie Bulandê za cz³owieka m¹drego i roztropnego, bo te¿ i niejednemu poradzi³ w wa¿nej sprawie. Gdy wiêc k³opot jaki mieli, a czy choroba ich dopad³a i do ziemi przydusi³a, przychodzili zewsz¹d po leki lub dobre s³owa, a Bulanda, jak umia³, tak pomaga³. Pewnego s³onecznego dnia z lasu wyszed³ cz³owiek i szed³ wprost do sza³asu Bulandy. Stary baca by³ trochê zdziwiony, bo te¿ ani nie s³ysza³, aby kto siê zbli¿a³ ani te¿ psy nikogo nie wyczu³y. Baca spojPatrycja Sobczak Legenda o Bulandzie zwanym ostatnim czarodziejem rza³ na przybysza raz i drugi, i umiechn¹³ siê pod nosem. Wiedzia³, kto zacz, lecz nie zna³, z czym przychodzi. Ani chybi, by³ to p³anetnik. wiadczy³ o tym jego strój portki i koszula by³y z p³ótna bia³ego, a prócz tego ¿adnego innego odzienia. P³anetnik ani chybi. Byli to ludzie mieszkaj¹cy w ni¿nym niebie, którzy wykonywali wszystkie prace gospodarcze - a to lód trzeba pokruszyæ na grad lub nieg, czy te¿ chmurê deszczem ciê¿arn¹ przenieæ nad wierchem, czy te¿ pioruny miotaæ. Ktokolwiek ³askê sobie ich zaskarbi³, móg³ byæ pewien, ¿e nie spotka go nic z³ego, bo przyjacielscy byli ogromnie. Widz¹c id¹cego, siêgn¹³ baca za siebie, wyj¹³ kawa³ek p³ótna, a otrzepawszy go, po³o¿y³ na trawie. Na nim po³o¿y³ du¿y kawa³ oscypka, ukroiwszy wczeniej kilka plastrów sera no¿em, obok nó¿, kawa³ek chleba, co mu jeszcze pozosta³ i kubek z mlekiem. Przybysz, pochwaliwszy imiê Bo¿e, spojrza³ na Bulandê i mówi: Nie wiedzielicie, ktom jest, a ledwiem z lasu siê wychyli³ ju¿ gotowalicie poczêstunek dla mnie? Jak¿e to? A czy te¿ mo¿e spotkaæ mnie co z³ego od kogo, z kim dzielê siê ostatkiem chleba? Toæ ¿ecie przecie cz³owiek, a nie zwierz jaki. Wiecie Bulanda, ja tu do was w wa¿nej sprawie. S³uchajcie mnie uwa¿nie, boæ powtarzaæ nie bêdê Lat temu wiele, uchodzi³o têdy przed hajdukami dwóch zbójów. Z³ota nagrabili tyle, ¿e unieæ im by³o nie³acno, przeto wziêli si³¹ do pomocy ch³opaka a¿ z Mizernej. D³ugo uchodzili, a¿ wreszcie tutaj hajducy ich dopadli. Jeden ze zbójów utopcem w kamienieckiem potoku, a drugi ukrywszy z³oto, kl¹twê na panka, któremu z³oto powierzy³, rzuci³. Ch³opakowi za kaza³ poprzysi¹c, ¿e nikogo do z³ota nie doprowadzi, po czym ci¹³ mu g³owê. Tak to jeszcze przed sw¹ mierci¹, dwie istoty uczyni³ nieszczêliwe panka i Ondrasza. ¯al mi ich obu, a zw³aszcza ch³opaka, boæ wcale nie zawini³, a karê straszn¹ ponosi. Ano poczekajcie dziebko przerwa³ Bulanda i wzi¹wszy kozik sera kilka plastrów odkroi³. Wiedzia³, co p³anetnik ¿adnego ¿elaza do rêki nie wemie, boj¹c siê, i¿ z powrotem do nieba unieæ siê móg³ nie bêdzie, a ser, jako widaæ smakuje mu okrutnie. A p³anetnik jedz¹c ser, zacz¹³ mówiæ dalej: Rzeknê wam tak, na w. Jana, gdy utopce swej mocy nie maj¹, musicie pójæ za zjaw¹ Ondrasza. Nie bójcie siê go, krzywdy wam ¿adnej nie uczyni, bo i sam du¿o wycierpia³. Jak siê zatrzyma, zaczniecie kopaæ, a jak tylko z³oto ujrzycie, ³apcie ³añcuch, co na wierzchu le¿y; wartko leæcie do kamienieckiego potoku i cinijcie w utopca. Wecie wody z potoku i zaniecie pankowi. On wam wtedy z³oto wyda, ale zabraæ go bêdziecie mogli dopiero jak redyk skoñczycie na wiêtego Micha³a. Czekaæ bêdziecie musieli, coby z³oto z krzywdy ludzkiej oczyciæ siê mog³o. Zaduma³ siê stary Bulanda, nic nie mówi, tylko siê po g³owie drapie, a po w¹sach sumiastych g³adzi. Chrzecijañska to rzecz duszê od zatraty wieczystej ratowaæ, ino jak to zrobiæ, by samemu jej nie straciæ? Utopiec ³atwo siê nie podda, a wystarczy, ¿e wod¹ prynie, ju¿ ¿em w jego mocy, a i panka, choæ krzyw- dy ludziom ¿adnej nie robi, uraziæ ³acno. To¿ przecie i p³anetnik mówi³, ¿e bym siê do nich, do roboty nada³. Gotów mnie jeszcze zabraæ ze sob¹ kiejbym odmówi³. Co pocz¹æ? Co robiæ? Mo¿e jako, z Bo¿¹ pomoc¹ z takimi to mylami zostawi³ p³anetnik Bulandê, a sam ku niebu ulecia³. W noc wiêtego Jana zrobi³ Bulanda tak, jak mu p³anetnik radzi³. Kotlik szybko odgrzeba³, a z³apawszy ³añcuch, pêdem siê rzuci³ ku kamienieckiemu potokowi. Rzuci³ Bulanda ³añcuch z³oty, hen, pod kamieñ, tam gdzie najwiêksza g³êbia by³a. Topielec za nim, za ³añcuchem, za z³otem. Na szyje sobie za³o¿y³, ustroi³ siê piêknie, lecz ³añcuch ciê¿ki i udwign¹æ go nie mo¿e, tak ¿e na dnie le¿eæ musi. Utopiec siê miota, wody chce broniæ i ³añcucha nie chce straciæ. Woda tylko bulgoce i pieni siê z tego gniewu i wciek³oci. Zanurzy³ baca d³onie w wodzie, zaczerpn¹³ wody, ile tylko w garcie da³o siê nabraæ i zaniós³ spragnionemu pankowi, a ten od z³ota odst¹pi³. Kotlika tylko z ziemi wyci¹gn¹æ nie móg³, jakby go jaka si³a tam trzyma³a. Natê¿a³ siê Bulanda, chwyta³ kotlik raz z tej, raz z innej strony, a ci¹gn¹³ ku górze. Pot mu czo³o zalewa³ i poczerwienia³ ca³y z wysi³ku. Wreszcie kotlik wylecia³ w górê. Rozsypa³y siê talary. Patrzy Bulanda, jako czêæ do potoku siê toczy, druga na trawê pad³wszy, ku lasu bie¿y, a wszystko wieci i ¿ywym ogniem siê pali. Ziemia z hukiem siê rozwar³a, ska³y rozst¹pi³y i czêæ z³ota poch³onê³y. Chichot jaki, nie ludzki, a diabelski raczej siê ozwa³. Chwyci³ Bulanda kotlik, i z³oto, co siê w nim osta³o i szybko do swej zagrody zaniós³. Tej nocy oka nie zmru¿y³, a chichot szyderczy ci¹gle s³ysza³, bo powraca³ on stale, echem zwielokrotniony. Dziwowali siê potem ludzie, co do bacy po zio³a przyszli, ¿e z kot³a blask jaki bije, a para siê unosi, choæ pod nim p³omienia nie by³o ¿adnego. A ¿e ka¿dy z tych ludzi chory by³, gdy dosta³ zio³a, a wyzdrowia³ , szybko o tym zapomina³. Sto roków mia³ Bulanda, kiej zszed³ z redykiem ku swoim. W góry ju¿ wiêcej nie wyszed³, ino raz, aby kapliczkê na hali, gdzie owce pasa³ wybudowaæ. Bardzo chcia³, aby dusze zagubione mia³y gdzie chwa³ê Bo¿¹ s³awiæ i grzechy odkupiæ. Pewnego dnia zaprosi³ do cha³upy swoich s¹siadów. Gdy ju¿ pojedli, i popili, i pogadali o gospodarskich sprawach wyszed³ Bulanda przed cha³upê i mówi: Dziêkujê ci s³oneczko, co mnie grza³o i wieci³o, i wam gwiazdy te¿ dziêkujê. I tobie wietrzyku dziêkujê, co mnie ch³odzi³ i obwiewa³ wedle potrzeby. I wam lasy dziêkujê, cocie mi swoj¹ pieñ piewa³y, i tobie strumyku, co mi szemra³. I wam góry dziêkujê, bocie mnie godnie przyjê³y. A do was mówiê tu zwróci³ siê do gospodarzy nie trapcie siê. Widno Pan Bóg ma ju¿ dla mnie redyk przyrychtowany. Tej nocy Bulanda zmar³ Dzieñ nasta³ piêkny i s³oneczny. Na d³ugo przed witem na polach rozdzwoni³y siê skowronki. Dziwowali siê ludzie, ¿e tak piêknie dzi piewaj¹. Tylko paru z nich wiedzia³o, co to za dzwonki dzwoni¹. Toæ to stary Bulanda szed³ z redykiem na niebiañskie hale, a sam Archanio³ Micha³ juhasem u niego by³ Zmar³ stary Bulanda, a wraz z nim ca³y drugi wiat utopce, zjawy, wró¿ki, dziwo¿ony, p³anetniki, panki Zniknê³o wszystko. Wszystko. Pozosta³a tylko legenda, któr¹ kto czasem próbuje przywróciæ do ¿ycia ten zapomniany drugi wiat , ale czy tylko legenda? Jak wyt³umaczyæ niepokój, gdy idziesz dnem jaru w starodrzewiu wierkowym? A mo¿e gdzie zza drzewa obserwuje ciê panek, zazdronie strzeg¹cy swoich skarbów, czy te¿ p³anetnik? Mówisz, ¿e to bajanie jakie Masz przecie¿ namacalny dowód Bulandowa kapliczka na Jaworzynie Kamienieckiej. Chocia¿ ja bardziej inn¹ nazwê wolê kapliczka ostatniego czarodzieja. Praca nagrodzona w I Ma³opolskim Konkursie Literackim dla M³odzie¿y U stóp Kaliope. 11 Galeria Lamelli RÓDMIEJSKI ORODEK KULTURY INFORMATOR listopad 2008 Julita Malinowska Gesty Wernisa¿: 15 X 2008, godz. 19.00 Wystawa czynna do 7 listopada Julita Malinowska ukoñczy³a w 2005 roku, dyplomem z wyró¿nieniem, Wydzia³ Malarstwa ASP w Krakowie. Studiowa³a tak¿e na Uniwersytecie w Wolverhampton w Wielkiej Brytanii oraz na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie-Sk³odowskiej w Lublinie. W 2005 roku zajê³a II miejsce w konkursie Samsung Art Master, w 2006 roku otrzyma³a Stypendium Twórcze Miasta Krakowa, a w 2008 roku Stypendium Fundacji Pro Artibus Artist in residence (Tammisaari, Finlandia). dwie odmienne reprezentacje sytuacji erotycznej. Zaduma nad ni¹ ujawnia ca³¹ gamê odczuæ, które dobrze wyra¿aj¹ zarówno formy ob³e i kanciaste. Mêskie atrybuty w sposób zabawny podkrelaj¹ wyci¹gniête jêzyki ca³oæ mog³aby ilustrowaæ wspó³czesne wydanie ksi¹¿ki Markiza de Sade. Arka, Kobieta w kapeluszu, B³êkitny kompresor wci¹¿ pojawiaj¹ce siê na nowo, warte zadumy nad ich form¹, obrazy mog¹ uwa¿nego obserwatora przyprawiæ o powa¿ny ból g³owy. Ból g³owy i krawat w paski jest ma³¹, humorystyczn¹ grafik¹. Zniekszta³cona forma, która tylko dziêki zaznaczeniu oczu, ust i nosa mo¿e byæ uto¿samiona z g³ow¹, zaopatrzona zosta³a w krawat, potencjaln¹ przyczynê cierpienia. Anna Widawska Dzieci innego boga - portret Indii Wernisa¿: 14 listopada, godz. 18.00 Wystawa czynna do 5 grudnia khów ludu wojowników indyjskich.To jest teren wi¹tynny, tu ka¿dy jest pielgrzymem, niezale¿nie od wyznania, ka¿dy znajdzie wytchnienie i wypoczynek, po¿ywienie i wodê, ciszê i skupienie oraz swojego Boga. Dom iwy Varanasi, stoi rzêdem ghat nad brzegiem wiêtej rzeki Ganges. ¯ycie przeplata siê ze mierci¹, praca z modlitw¹, radoæ ze smutkiem, pocz¹tek z koñcem, w promieniach wschodz¹cego i zachodz¹cego nad ghatami s³oñca. Wêdrowca otacza nastrój tajemnicy istnienia i jego koñca, zaczyna balansowaæ miêdzy Fot. Ewa Szponar wiatem rzeczywistym, który go otacza i duchowym, który go zewsz¹d przenika. Jaipur koniec wêdrówki. Dooko³a toczy siê codzienne ¿ycie; kobiety odziane w barwne sari przenosz¹ na g³owach misy lub dzbany, mê¿czyni jad¹ na s³oniach - indyjskiej atrakcji turystycznej. Indie wiat kontrastów, które na pozór nie mog¹ istnieæ obok siebie, tu staj¹ siê fascynuj¹cym obrazem codziennoci. Jest to wiat, gdzie szare i ubogie ulice egzystuj¹ wraz z czystymi, bia³ymi marmurami miejsc wiêtych. Gdzie brud ulicy zanika wobec potêgi barw sari. Gdzie na pozór ludzie maj¹ tak niewiele, a posiadaj¹ to co nas zachwyca i wzbudza podziw radoæ ¿ycia, wewnêtrzny spokój, poczucie wartoci i sensu w³asnego istnienia. To wiat pe³en magii. Sztuka buddyjska Cykl wyk³adów prowadzony przez kustosza Muzeum Narodowego w Krakowie, Urszulê Imamura. 20 XI 2008, godz. 17.00 Theravada najstarsza odmiana buddyzmu i jego sztuka Celem spotkañ jest zaznajomienie zainteresowanych osób z najwa¿niejszymi zjawiskami z historii sztuki krajów azjatyckich, których kultura i sztuka ukszta³towa³a siê pod wp³ywem religii buddyjskiej. Adam Czekañski Malarstwo FOTOGRAFIA MIESI¥CA Wernisa¿: 13 XI 2008, godz. 18.00 Wystawa czynna do 3 grudnia Mini Galeria Jakub Gujda Zaduma Wernisa¿: 23 padziernika, godz. 18.00 Wystawa czynna do 6 listopada Jakub Gujda ukoñczy³ w 1994 roku Akademiê Sztuk Piêknych w Krakowie. Pracê magistersk¹ wykona³ pod kierunkiem prof. Zofii Medweckiej na Wydziale Konserwacji i Restauracji Dzie³ Sztuki. Od tamtego czasu aktywnie wykonuje prace konserwatorskie, najczêciej malowide³ nowo¿ytnych. Prezentowane prace stanowi¹ wybór z bogatego zbioru drzeworytów autora. Barwne lub czarnobia³e grafiki cechuj¹ siê siln¹ ekspresj¹ w³aciw¹ technice i szczególnym humorem. S¹ obrazami, które jakby przypadkowo wypadaj¹ z g³owy autora przygodne myli, wspomnienia, sny, teksty z obszaru religii i kultury. Z³y sen jest bliski abstrakcji. Obraz przecinaj¹ ukone linie, pomiêdzy którymi dostrzec mo¿na zarys twarzy. Ostroæ kresek, które tn¹ twarz i umys³ postaci, odpowiada za dramaturgiê przedstawienia. Niemal fizyczny ból oddzia³uje tak¿e z prac Przemiana czy Portret pamiêciowy. Erotyk IV i Erotyk stanowi¹ Prezentowane fotografie ukazuj¹ ludzi zamieszkuj¹cych obszar pó³nocno-zachodni i rodkowy Indii, wraz z ró¿norodnoci¹ kulturowo-religijn¹. Znajduje ona odzwierciedlenie w ró¿nych formach stroju, obrzêdów, architektury, która stanowi t³o, jednoczenie bêd¹c istotnym elementem odniesienia dla grup religijnych, etnicznych. To ojczyzna hindusów, sikhów i buddystów. Wêdrówkê rozpoczynamy w Delhi, stolicy Indii. Brud i bieda ulicy przeplataj¹ siê z barwnoci¹ oferowanych w malutkich sklepikach towarów, zwojów materia³ów misternie okrywaj¹cych hinduskie kobiety. Wyciszenie odnajdujemy w Dharamsala wiosce tybetañskiej, usytuowanej u podnó¿a szczytów himalajskich. Kontemplacja czasu, miejsca, celu do którego cz³owiek zmierza jest codziennoci¹ mieszkañców buddystów. Armitsar jest domem dla wiêtej Ksiêgi i najwiêtszym miejscem dla Si- ródmiejski Orodek Kultury, 31027 Kraków, ul. Miko³ajska 2 tel. (+12) 422 08 14, 422 19 55, fax 431 19 60, www.lamelli.com.pl, e-mail: [email protected]; Numer przygotowali: Magdalena Jankosz, Teresa Feliks, Anna Kociuszko (red. str. 8-11), Agnieszka Kwiecieñ, Janusz M. Paluch. Drukarnia Towarzystwa S³owaków w Polsce, ul. w. Filipa 7, 31-150 Kraków, tel.: (+12) 634-11-27. 12 ISSN 1732-4378 Fot. Joanna B¹k (Kurs Fotografii Artystycznej) 6