gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury

Transkrypt

gazetka w formacie pdf - Śródmiejski Ośrodek Kultury
ISSN 1732-4378
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • Xl 2008 • nr 11 (59) • R. V
Krakowska Ksi¹¿ka Miesi¹ca
Andrzej Mleczko
„Seks, myd³o i powid³o”
Wydawnictwo Iskry
Program – listopad 2008
3 XI, godz. 18.00
Polsko-esperancka Scena „Areno” zaprasza na monodram „Promieniotwórczoœæ. Maria Sk³odowska-Curie” wed³ug materia³ów biograficznych Marii,
Piotra i Ewy Curie oraz autorów wspó³czesnych: Szczerbaka, Vernadskij'ego
i innych.
,,
Realizacja i wykonanie: Jadwiga Gibczyñska
„W ¿yciu Marii Curie tyle jest cech wielkich, ¿e chcia³oby siê je opowiadaæ jak
legendê. (...) zawsze cierpia³a skrycie nad tym, i¿ œwiat chce j¹ widzieæ inn¹ ni¿
ona jest w istocie. A tak by³a pod tym wzglêdem wra¿liwa i nieprzejednana, ¿e
nie umia³a do koñca ¿ycia przybraæ ¿adnej z owych postaw sztucznych, jakie na
ogó³ wielkim ludziom narzuca ich s³awa. (...) Nie umia³a byæ s³awn¹”. Ewa Curie
„Pani Curie jest – ze wszystkich ludzi na œwiecie – jedynym nie zepsutym przez
s³awê cz³owiekiem”. Albert Einstein
4 XI, godz. 18.00
Krakowski Klub Wegetarian „¯yj i pozwól ¿yæ innym” zaprasza na spotkanie z Marzen¹ Góreck¹ pt. „Etyka wyzwolenia zwierz¹t wg Petera Singera”.
Prowadzenie: Renata Fia³kowska
5 XI, godz. 18 00
Salonik Pani Ewy
Wieczór ze znanym, znakomitym basem Leonardem Andrzejem Mrozem
Prowadzenie: Ewa Warta-Œmietana, Jacek Chodorowski
Wstêp: 5 z³
6 XI, godz. 19.00
Krakowski Klub Podró¿ników. W³odzimierz Musia³ „Nowa Zelandia –
krajobrazy na koñcu œwiata”
Najnowszy zbiór rysunków Andrzeja Mleczki. Czytelnik mo¿e siê po
nim spodziewaæ tematyki o rozmaitym charakterze, w tym œciœle zwi¹zanej
z wiosn¹ i szeroko rozumianym budz¹cym siê ¿yciem. Czy jednak aby na
pewno autor wie o ¿yciu wystarczaj¹co du¿o? Jako Kozioro¿ec o osobach
urodzonych pod tym znakiem Zodiaku pisze, i¿: „z najwiêkszym trudem
nawi¹zuj¹ kontakty z otoczeniem. Nie wzbudzaj¹ wiêkszej sympatii, s¹
bowiem nudne, zdystansowane i ma³o b³yskotliwe. Najlepiej czuj¹ siê
w pracy zorganizowanej, monotonnej, o sta³ym rytmie. Najbardziej wskazany dla nich zawód to ksiêgowy, wojskowy lub rolnik. Karierê robi¹ bardzo
rzadko, poniewa¿ brak im elastycznoœci, obrotnoœci i wdziêku”. S¹dzimy
wiêc, ¿e taki baga¿ osobowoœciowy gwarantuje zadowalaj¹cy poziom zarówno dystansu w ¿yciu, jak i satyry w rysunkach.
Andrzej Mleczko urodzi³ siê w 1949 roku w Tarnobrzegu. Studiowa³ na
Wydziale Architektury w Krakowie. Od 1971 roku rozpocz¹³ wspó³pracê
z pismami polskimi i zagranicznymi, w których opublikowa³ ponad dwadzieœcia tysiêcy grafik i rysunków. Prezentowa³ swoje prace na 134 wystawach indywidualnych w Polsce i 21 za granic¹. Zajmuje siê przede wszystkim rysunkiem satyrycznym, ale tak¿e ilustracj¹ ksi¹¿kow¹, grafik¹ reklamow¹ i scenografi¹. W 1983 roku otworzy³ w Krakowie swoj¹ Galeriê Autorsk¹, któr¹ prowadzi do dzisiaj. Seks, myd³o i powid³o to ju¿ szósty album
wydany przez Iskry i poœwiêcony twórczoœci artysty. Poprzednie to Rysunki i aforyzmy, Wiersze i rysunki, Tylko dla doros³ych, Seks i polityka oraz
Rozmówki polsko-polskie.
Na spotkanie z Autorem i wrêczenie Nagrody zapraszamy 24 XI do Œródmiejskiego Oœrodka Kultury.
W serii „Poeci Krakowa” ukaza³ siê najnowszy tomik
El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej pt. „Grudka soli pod powiek¹”.
Zapraszamy do lektury!
W³odzimierz Musia³, podró¿nik, fotograf, pilot wycieczek. Od 1999 roku
realizuje swoje podró¿nicze pasje, do chwili obecnej odby³ ponad 50 dalekich
wypraw, odwiedzi³ ponad 40 dalekich krajów. Slajdy z Nowej Zelandii s¹ plonem
trzech wypraw do Kraju Kiwi (2005-2007). Piêkno przyrody, ró¿norodnoœæ
krajobrazów, surowa natura – tym wszystkim zachwyca Nowa Zelandia: od
wulkanów i gejzerów poprzez lasy deszczowe do alpejskich szczytów, fiordów
i lodowców. Zapraszamy w podró¿ do jednego z najpiêkniejszych obszarów na
Ziemi.
7 XI, godz. 18.00
Charles Péguy „Przedsionek Tajemnicy Drugiej Cnoty” – dylematy t³umacza.
O dylematach t³umacza opowie prof. Leon Zarêba, który przet³umaczy³ poemat „Przedsionek Tajemnicy Drugiej Cnoty” Charles'a Péguy'ego (pierwsze
wydanie w Polsce).
Prowadzenie: prof. dr hab. Barbara Sosieñ, prof. UJ, specjalistka od literatury
francuskiej. Fragment poematu „Pieœñ o nocy” w formie muzycznej wykona
Janusz Grzesz. Recytacja po polsku – Stanis³aw Michno, po francusku – Leon
Zarêba.
„Przedsionek Tajemnicy Drugiej Cnoty” jest poematem o nadziei francuskiego
poety i mistyka, jest jego duchowym testamentem. To najwa¿niejsze z dzie³
Péguy'ego (1873-1914) ukazuje dzia³anie Bo¿ej nadziei i ³aski w ¿yciu ka¿dego
cz³owieka. Autor poprzez œwiadectwo przemiany w³asnego ¿ycia uczy, jak odnajdywaæ je w trudach dnia codziennego. Dziêki niemu odkrywamy, ¿e Bóg jako
pierwszy pok³ada w cz³owieku nadziejê, a dopiero póŸniej cz³owiek w Bogu i w
swoim bliŸnim.
10 XI, godz. 18.00
„Przystanek marzenie” – Józef Baran
Wiersze czytaj¹: Anna Dymna i Józef Baran. Piosenki z tekstami Józefa Barana
i kompozycjami Andrzeja Zaryckiego zaœpiewaj¹: Kinga Rataj, El¿bieta Wojnarowska i Julia Zarycka z zespo³em. Przy fortepianie: Konrad Masty³o.
Prowadzenie: redaktor Wac³aw Krupiñski
„Przystanek Marzenie” to kontynuacja bardzo dobrze przyjêtego przez czytelników i krytykê „dziennika z prze³omu wieków” pt. „Koncert dla nosoro¿ca”. W „Przystanku Marzenie” liryzm i humor, literacka anegdota
i oryginalna refleksja egzystencjalna, to co osobiste i to co uniwersalne
1
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
– splataj¹ siê w jedno, tworz¹c barwny gobelin narracyjny, podobnie jak plastyczne opisy podró¿y do Singapuru, Indonezji, Maroka, Londynu przemieszane z impresjami z ¿ycia bohemy artystycznej Krakowa i obrazkami z kraju lat
dziecinnych autora. Józef Baran przekonuje, ¿e nasze istnienia ogo³ocone
z marzeñ by³yby o wiele ubo¿sze.Wspó³organizator: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Józef Baran, urodzony w Borzêcinie. Mieszka od wielu lat w Krakowie. Jego
pierwsze tomiki poetyckie ciep³o przyjê³y takie autorytety krytyczne, jak
Jerzy Kwiatkowski, Artur Sandauer czy Zbigniew Bieñkowski. Nastêpne ugruntowa³y wysok¹ pozycjê i wprowadzi³y wiersze Barana do podrêczników i programów szkolnych oraz antologii. Za swe ksi¹¿ki otrzyma³ m.in. Nagrodê
Fundacji Koœcielskich w Genewie (1980), wyró¿nienie PEN West USA w Los
Angeles (2002) i Nagrodê Sto³ecznego Królewskiego Miasta Krakowa (2004).
Popularnoœæ przynios³y mu wiersze œpiewane m.in. przez Stare Dobre Ma³¿eñstwo.
Marek Cienkiewicz
Ze wspomnieñ podró¿nika
Najwy¿ej w Rumunii
12 XI, godz. 18.00
„Jesienne nastroje” – program poetycko-muzyczny w wykonaniu Marii
i Andrzeja Mrozów, Anny Szaleñcowej i Andrzeja Krzysztofa Torbusa.
Anna Szaleñcowa – mi³oœniczka fotografii (kilka wystaw fotograficznych
na koncie), filmowiec-amator i podró¿nik. Kocha kulturê basenu Morza
Œródziemnego, antyk i wspó³czesnoœæ. Tym razem Anna Szaleñcowa wyst¹pi
w roli œpiewaczki!
Anna Lankosz-Mróz – z wykszta³cenia botanik, doktor nauk przyrodniczych, zwi¹zana z Ogrodem Botanicznym UJ. Autorka zdjêæ przyrodniczych
i krajobrazowych.
Andrzej Mróz – autor pe³nych nastroju piosenek i wierszy. Bard piosenki
turystycznej. Z wykszta³cenia metalurg – absolwent AGH. Z pasji harcerz,
muzyk, tekœciarz, przewodnik beskidzki, fotografik (od 1996 roku cz³onek
Zwi¹zku Polskich Fotografików Przyrodniczych). Wystawy autorstwa Andrzeja Mroza prezentuj¹ m.in. kolekcje, roœliny i pejza¿e krakowskiego Ogrodu
Botanicznego.
Andrzej Krzysztof Torbus – poeta, prozaik, autor ksi¹¿ek dla dzieci, autor
tekstów piosenek. Studiowa³ filologiê polsk¹ na Uniwersytecie Jagielloñskim.
Laureat wielu nagród literackich i konkursów poetyckich, Ogólnopolskiej Studenckiej Gie³dy Piosenki Turystycznej oraz Festiwalu Piosenki Polskiej
w Opolu. Wspó³za³o¿yciel legendarnej krakowskiej grupy literackiej Tylicz.
Opublikowa³ kilkanaœcie ksi¹¿ek, w tym siedem tomików poetyckich.
13 XI, godz. 18.30
Wystêp uczniów Szko³y Wokalno-Aktorskiej pod kierunkiem Bogdana Kalarusa. Przy fortepianie – Anna Wrona
15 XI, godz. 16.00
Klub Przyjació³ Kota Filemon zaprasza na spotkanie pt: „Otwórz okienko
dla kota”. Prowadzenie: Renata Fia³kowska
15 XI, godz. 18.00
Koncert flamenco zespo³u „Tajo de Plata”
Zespó³ flamenco dzia³aj¹cy od 1999 r., pod kierunkiem Ma³gorzaty Drza³,
w sk³adzie: Ma³gorzata Drza³ – choreografia, taniec, œpiew, palmas, Maria
Magdalena Gierat – taniec, palmas, Anna Karpierz – taniec, palmas, Marta
Godlewska – taniec, Grzegorz Guzik – gitara, cajon, palmas, œpiew. Goœcinnie
w zespole wystêpuj¹: Micha³ Czachowski – cajon, gitara, palmas, Dominika
Topolska – taniec, Edyta Galarowicz – taniec, Anna Weremczuk – taniec,
Anna Ab³amowicz – taniec, œpiew, palmas, Jagoda Romanowska – taniec hinduski. W repertuarze tanecznym i muzycznym grupy s¹ nastêpuj¹ce formy flamenco: alegrias, bulerias, guajira, fandangos de Huelva, tangos, tangos de Malaga, tientos, garrotin, sevillanas, solea, zorongo, siguiriya, solea por buleria,
taranta i petenera. W tañcu wykorzystywane s¹ wachlarze, kapelusze i chusty.
17 XI, godz. 18.00
Spotkanie z piosenkami Jagi Wroñskiej
Jaga Wroñska (œpiew), Jacek Bylica (fortepian), Agata Pó³torak (skrzypce)
wykonaj¹ piosenki autorskie, do muzyki kompozytorów krakowskich, piosenki francuskie, ¿ydowskie.
Jaga Wroñska – wokalistka zwi¹zana z krakowsk¹ formacj¹ Loch Camelot.
Regularnie wystêpuje z recitalem „Na wyspie Kraków”. Nazywana jest „polsk¹
Edith Piaf”. Stypendystka Prezydenta Miasta Krakowa w 2008 r.
18 XI, godz. 18.00
Filmowy Klub Historyczny zaprasza na film „Doniesienie na Wojty³ê”
Dziêki uprzejmoœci krakowskiego oddzia³u Instytutu Pamiêci Narodowej zapraszamy na pokaz filmu po³¹czonego z wyk³adem, a dotycz¹cym historii
inwiligacji biskupa kardyna³a Karola Wojty³y. Historia oparta zosta³a na badaniach Marka Lasoty, historyka IPN, a zarazem dyrektora krakowskiego oddzia³u. W filmie wykorzystano unikalne fotografie ze zbiorów krakowskiego
Muzeum Historii Fotografii.
19 XI, godz. 18 00
Tea Time (dawniej Five o'clock)
Spotkanie z Wand¹ Bargie³owsk¹-Bargie³³o, solistk¹ Teatru Wielkiego
w Warszawie.
Prowadzenie: Ewa Warta-Œmietana, Jacek Chodorowski
Wstêp: 5 z³
2
Góry Fogaraskie (Fogarasze, Munþii Fagaraº) to dach Rumunii. D³ugi na
kilkadziesi¹t kilometrów ³añcuch górski, rozci¹gaj¹cy siê z zachodu na wschód,
ogranicza Transylwaniê od po³udnia, jest najwy¿sz¹ czêœci¹ Karpat Po³udniowych, s¹ to te¿ najwy¿sze góry Rumunii (Moldoveanu, 2544 m n.p.m.).
Aby wyprawa w Fogarasze mia³a sens, mo¿na j¹ zaplanowaæ na dwa sposoby. Sposób pierwszy: oko³o oœmiodniowa wyprawa – przejœcie ca³ego grzbietu
g³ównym szlakiem koloru czerwonego. Ca³y ekwipunek trzeba nosiæ na plecach:
namiot, œpiwór, karimatê, ubrania i jedzenie. Schroniska fogaraskie, aczkolwiek
istniej¹, s¹ w wiêkszoœci po³o¿one na wysokoœci ok. 1000-1500 metrów, wiêc
codzienne zejœcie z grzbietu œrednio jakieœ 500 metrów w pionie i pokonanie
tego odcinka nastêpnego ranka jest zbyt du¿ym wyzwaniem.
Sposób drugi podobny jest do pierwszego w sensie wyposa¿enia, ale krótszy i ³atwiejszy. Na prze³omie lat 60- i 70-tych wybudowano z polecenia Ceauºescu (dyktator chcia³ zbudowaæ posiad³oœæ dla siebie w centralnej czêœci gór)
szosê, zwan¹ obecnie Transfogarask¹, która przecina te góry w samym œrodku,
dok³adnie z pó³nocy na po³udnie. Droga ta jest majstersztykiem in¿ynierii – od
pó³nocy wznosi siê nieustannie, w koñcowym odcinku wije siê kilkunastoma
180-stopniowymi serpentynami, coraz wy¿ej i wy¿ej, przekraczaj¹c górskie
potoki, dolinki i rumowiska g³azów. Najwy¿szy jej punkt to jezioro Bâlea Lac,
2030 m n.p.m. Tam, na du¿ym parkingu, mo¿na zostawiæ pojazd i udaæ siê na
kilkudniow¹ wêdrówkê: na zachód w stronê Negoiu (2535 m) lub w kierunku
wschodnim na Moldoveanu (2544 m) – dwa najwy¿sze szczyty fogaraskie. Ten
wariant niestety zwi¹zany jest z czêœciowym wracaniem siê po w³asnych œladach, do pozostawionego samochodu.
Szosa Transfogaraska przekracza grzbiet tu¿ za Bâlea Lac wybitym w skale
tunelem, a potem prowadzi ju¿ tylko w dó³, na po³udnie, szaleñczymi zakrêtami, coraz bli¿ej i bli¿ej doliny Dunaju.
Nasza wyprawa opiera³a siê na sposobie drugim. Postanowiliœmy zostawiæ
samochód w³aœnie obok Bâlea Lac i – jeœli tylko pogoda dopisze – zdobyæ
obydwa znacz¹ce szczyty, czyli
Negoiu i Moldoveanu, w miarê
mo¿liwoœci „na lekko”, pozostawiaj¹c wiêkszoœæ rzeczy w biwaku na
dole. Co tu kryæ – tak w³aœnie siê
sta³o. Wycieczka trwa³a 4 dni,
w ca³oœci przebiegaj¹c w rejonie
grzbietu, który w tym rejonie, miêdzy Negoiu i Moldoveanu, nie schodzi poni¿ej 2000 m. Szlak ma charakter wysokogórski: gdzieœ daleko w dole pozosta³y górnoreglowe
œwierczyny, dró¿ka wije siê pomiêdzy skupiskami omsza³ych g³azów
i przez trawiaste hale. W znacznej
czêœci szlak trawersuje kolejne
szczyty. Czêsto wêdrowaliœmy
potê¿nym zboczem o nachyleniu
30 stopni, widz¹c parêset metrów
ni¿ej dno doliny – a niedaleko wy¿ej szczyty... i potem ju¿ tylko
niebo.
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
Najtrudniejszym technicznie odcinkiem jest rejon Negoiu. Szlak w tym rejonie porównywany jest przez polskich turystów do tatrzañskiej Orlej Perci
i faktycznie: s¹ ³añcuchy, ekspozycje, niebezpieczne nachylenia. Spor¹ trudnoœæ mo¿e sprawiæ ¯leb Drakuli: kilkaset metrów wspinaczki w górê na ³añcuchach w¹skim kominem, gdzie nierzadko trzeba przecisn¹æ siê przez zwê¿enia
ska³... W drodze powrotnej, w dó³, jest znacznie trudniej. Ale za to po 45minutowym napiêciu miêœni i umys³u, po wyjœciu ze ¯lebu, rozpoœciera siê
przed nami morze gór, po horyzont plany wy¿sze, ni¿sze, nieco zamglone – a
tu¿ nad nami samo Negoiu.
Aby z tego miejsca dojœæ do najwy¿szego szczytu Rumunii potrzeba dwóch,
a nawet trzech dni. Moldoveanu od zachodu (równie¿ od wschodu) ma kszta³t
namiotu lub trapezu, d³ugoœci piêciuset metrów,
po³o¿onego na linii pó³noc-po³udnie. Wêdrowiec
wchodzi od strony pó³nocnej i staje jakby na
ostrzu brzytwy. Po lewej
i po prawej opadaj¹ bardzo stromo zbocza. Eksponowana dró¿ka prowadzi w stronê szczytu,
2544 m n.p.m. Na szczycie umieszczony jest
krzy¿ i tabliczka z nazw¹
miejsca – i... ju¿ wy¿ej
w Rumunii siê nie da byæ.
Wszêdzie dooko³a góry – a my nad nimi. I to w³aœnie w Fogaraszach jest najpiêkniejsze: wêdruj¹c przez kilka dni bez ustanku na dwóch tysi¹cach metrów
zapominamy, ¿e gdzieœ w dole jest inny œwiat. Tu nie ma drzew (drzewa? co to
s¹ drzewa?), s¹ góry dooko³a (i daleko gdzieœ p³askowy¿ Siedmiogrodu), s¹
kruki szybuj¹ce jeszcze wy¿ej (albo te¿ ni¿ej) – i jest przestrzeñ.
Jedynym problemem w Górach Fogaraskich, który mo¿e brutalnie sprowadziæ
na ziemiê, s¹... sami turyœci. Wêdruj¹c przez kilka dni g³ówn¹ czêœci¹ grzbietu,
pomiêdzy Negoiu a Moldoveanu, nocuje siê w kilku logicznych miejscach, tam,
gdzie robi to wiêkszoœæ osób. Niestety, nie ma tam zagospodarowania, nie ma
turystycznych toalet, wiêc zanieczyszczenia biologiczne s¹ wszêdzie dooko³a
biwaków. Najgorsze s¹ jednak œmieci: ludzie po prostu zostawiaj¹ konserwy,
worki, papierki, szmatki, butelki, a nawet zu¿yte kartrid¿e po gazie do kuchenek. Szczególnie przykro by³o zauwa¿yæ polskie konserwy turystyczne z Tesco, worki po polskich kaszkach Nestle i zupkach z Winiary To oczywiœcie
psuje du¿¹ czêœæ przyjemnoœci, podobno jednak tak jest w³aœnie tylko na g³ównym odcinku miêdzy Negoiu a Moldoveanu, w skrajnych czêœciach tych gór jest
lepiej, bo tam dociera znacznie mniej turystów.
W Fogaraszach powszechne jest pasterstwo. Stada owiec pêdzone s¹ na sam
grzbiet, nierzadko trzeba przebijaæ siê przez w³ochate morze, które upatrzy³o
sobie nasz szlak na miejsce postoju po³¹czonego
z konsumpcj¹. Pasterze
obserwuj¹ turystów
z pewnym pob³a¿aniem,
ale chêtnie prosz¹ o „zigaretten”, nie pogardz¹
te¿ jedzeniem. Owce
szczególnie atrakcyjnie
wygl¹daj¹ w stadzie
z dalszej odleg³oœci,
z góry, z trawersu: wtedy bia³a plama powoli
posuwa siê w dole, wypuszczaj¹c odnogi w jedn¹
stronê i wci¹gaj¹c je z drugiej, przykrywaj¹c i odkrywaj¹c teren pod sob¹ – a¿ do bacówki, która ulokowana jest tu¿ nad górn¹
granic¹ lasu, a wiêc na oko³o 1500 metrów. Pewnego razu taki kierdel ulokowal
siê dok³adnie na szlaku, owieczki posiada³y znu¿one i monotonnie prze¿uwa³y
wyskubane trawy – a my w naszej delikatnoœci chcieliœmy obejœæ to stado. Za
nami sz³a kilkuosobowa grupa rumuñskich turystów. Mê¿czyzna na przodzie
widz¹c, ¿e schodzimy, zawo³a³ na nas, póŸniej zaœ „wszed³ w owce” z energicznym pokrzykiwaniem i wymachami r¹k. Zwierzêta powstawa³y – ale tylko te
bezpoœrednio le¿¹ce na œcie¿ce – i powoli odesz³y na bok robi¹c miejsce. Skorzystaliœmy zatem z okazji i przemknêliœmy za przygodnymi towarzyszami
w wêdrówce i teraz ju¿ wiemy, jak postêpowaæ z owcami.
Fogarasze mo¿na traktowaæ jako dobr¹ szko³ê ¿ycia. Wycieczki jednodniowe tu siê nie sprawdz¹ (za krótki czas), tutaj przyje¿d¿a siê na co najmniej kilka
dni i liczyæ trzeba na to, co na plecach, na towarzyszy wêdrówki i na dobr¹
pogodê. W naszym przypadku wszystko siê sprawdzi³o, a na œmieci na biwakach trzeba po prostu nie zwracaæ uwagi.
20 XI, godz. 19.00
Drugi Wieczór Komedii Improwizowanej. Wyst¹pi Kabaret PUK i zaproszone zespo³y.
Przedstawienie, które proponuj¹ krakowscy artyœci z Kabaretu PUK i innych
zaproszonych zaprzyjaŸnionych zespo³ów to cykl scenek i gier aktorskich
tworzonych na bie¿¹co, w oparciu o sugestie widowni. Ka¿da scenka ma w³asne
zasady i „schemat dzia³ania”. Do schematu widownia dok³ada brakuj¹ce elementy – postacie, które maj¹ odegraæ aktorzy; miejsce akcji lub pojedyncze
kwestie. Inspiracj¹ dla imprezy jest amerykañskie show „Whose line is it anyway”. W³aœnie z tego programu zaczerpniêta zosta³a koncepcja improwizowanych gier i scenek, które kabareciarze przedstawi¹ w ŒOKu. Publicznoœæ bêdzie
mia³a wp³yw na ka¿dy z tworzonych na ¿ywo skeczy – bêdzie mog³a wybraæ
miejsce akcji, postacie, które maj¹ w nim wzi¹æ udzia³ czy te¿ nawet wtr¹ciæ
niektóre kwestie. Koncepcjê takiej formy widowiska stworzyli w XX wieku
teoretycy teatru – Keith Johnston i Viola Spolin (pracowali zupe³nie niezale¿nie od siebie). Bilety: 10 z³.
21 XI, godz. 18.00
„Grudka soli pod powiek¹” – El¿bieta Zechenter-Sp³awiñska. Spotkanie
z Autork¹
Prowadzenie: Wojciech Ligêza
Oprawa muzyczna: Agnieszka Roesner i Edward Zawiliñski
Promocja najnowszego tomiku wierszy El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej wydanego w ramach serii „Poeci Krakowa” Œródmiejskiego Oœrodka Kultury
w Krakowie.
„(...) fotografie dawnych uczuæ, zapisy wspomnieñ, kroniki spraw przegranych, rejestry projektów, które siê nie spe³ni³y, strony ¿a³obne, wanitatywne
medytacje. (...) Wiersze El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej ucz¹ dystansu – potwierdzonego przez autoironiê, obrony w³asnych prawd, có¿ z tego, ¿e s³abszych od wrzawy ca³ego œwiata, dzielnoœci, która przyjmuje wszystko, co siê
wydarza, bez upiêkszeñ, z³udzeñ i mitów. Raz po raz powraca czu³oœæ, odzywa
siê czysty liryzm. W elegijnym œwietle wyostrzaj¹cym kontury rzeczy w sposób
intensywny odczuwa siê piêkno krajobrazów i miejsc, bardziej wyrazisty staje
siê zwi¹zek z ca³ym istnieniem, wiêcej znacz¹ miêdzyludzkie wiêzi. Utrwalone
w poezji debiutantki pierwsze intuicje i rozpoznania, zachwyty i refleksje teraz
wzbogacone zostaj¹ o doœwiadczenie i m¹droœæ” – Wojciech Ligêza
23 XI, godz. 19.00
„Ludzie estrady – œpiewane rozmowy z Krzysztofem Cwynarem”.
Teatr Groteska, ul. Skarbowa 2
Bilety w cenie 30 i 25 z³ do nabycia w ŒOK.
24 XI, godz. 18.00
Krakowska Ksi¹¿ka Miesi¹ca
Andrzej Mleczko „Seks, myd³o i powid³o”. Spotkanie z Autorem i wrêczenie
Nagrody. Prowadzenie: Wac³aw Krupiñski.
25 XI, godz. 19.00
Koncert pt.: „Niegasn¹ca mi³oœæ”
Fortepian, gitara i œpiew – Aleksandra Kopyto
Nostalgiczny wieczór, podczas którego mi³oœæ i przemijanie wzajemnie siê przenikaj¹, a wszystko dziêki m³odej utalentowanej piosenkarce i zarazem autorce
tekstów swoich piosenek.
Aleksandra Kopyto, m³oda piosenkarka, zwi¹zana jest z muzyk¹ od dzieciêcych lat – najpierw uczy³a siê w szkole muzycznej, póŸniej œpiewa³a jako pierwszy sopran w chórze miejskim, nastêpnie miêdzynarodowym „In Terra Pax”
(2003-2004). Jej pasj¹ jest œpiew, gra na gitarze klasycznej, muzyka gospel,
ró¿norodne style od soul, etno jazz'u, po funky i rock. Obecnie absolwentka
geografii na Uniwersytecie Jagielloñskim.
26 XI, godz. 19.00
Krakowski Teatr Faktu zaprasza na monodram „Niegdyœ Ofelia” oparty
na motywach utworu Stanis³awa Wyspiañskiego „Œmieræ Ofelii”.
Projekt i wykonanie: Nina Repetowska
Spektakl powsta³ w Roku Stanis³awa Wyspiañskiego i stanowi³ ho³d aktorki
z³o¿ony Wielkiemu Mistrzowi Sztuki. Spektakl rozpoczyna szum deszczu
i wtargniecie na salê wzburzonej kobiety - aktorki, której nie przyznano roli
Ofelii w przygotowywanym w³aœnie przez jej mê¿a spektaklu. A przecie¿, któ¿
w tej roli mo¿e byæ lepszy od niej?! Aktorka przeistacza siê z chwili na chwilê
w postaæ popadaj¹c¹ w szaleñstwo, podobnie jak Ofelia. Hipnotyzuje publicznoœæ gestem, s³owem, spojrzeniem. Jaki bêdzie fina³ tego spektaklu mo¿na siê
przekonaæ ju¿ wkrótce. Premiera monodramu odby³a siê 8 paŸdziernika 2007
roku w Œródmiejskim Oœrodku Kultury.
27 XI, godz. 17.00
Poprzez Kresy. Zdjêcia i komentarz: Piotr Korpanty
Przez Zbara¿, Krzemieniec i Poczajów.
Druga czêœæ relacji z wycieczki na kresy bêdzie obejmowaæ przejazd przez
tereny po³o¿one na pó³noc od Tarnopola, bêd¹cym w Polsce miêdzywojennej
miastem wojewódzkim. Pierwsza miejscowoœæ na trasie to Zbara¿, który by³
miejscem oblê¿enia przez wojska Chmielnickiego w 1649 roku. Obrona polskiego obozu warownego zosta³a przedstawiona przez Henryka Sienkiewicza
w „Ogniem i mieczem”, a niedawno w wersji filmowej Jerzego Hoffmana.
Obejrzeliœmy dok³adnie fortyfikacje zamku zbaraskiego, a tak¿e umoc3
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
nienia „przegródka”. Zobaczyliœmy tak¿e koœció³ Bernardynów, który podnosi
siê ze zniszczeñ z czasów sowieckich. W Wiœniowcu, bêd¹cym miejscem pochodzenia Jeremiego Wiœniowieckiego, pozosta³ zespó³ zamkowo-pa³acowy
nale¿¹cy do jego rodziny, a póŸniej do Mniszchów. Du¿o czasu poœwiêciliœmy
na zwiedzenie Krzemieñca, w którym starost¹ w XVI wieku by³a królowa Bona,
a najbardziej znan¹ osob¹ stamt¹d siê wywodz¹c¹ by³ Juliusz S³owacki. Bardzo
du¿¹ atrakcj¹ turystyczna w tym rejonie jest ³awra w Poczajowie nazywana
„prawos³awn¹ Czêstochow¹”. Jej piêkne po³o¿enie, bogate i pe³ne z³oceñ wyposa¿enie wnêtrz oraz czczone przez wiernych œwiêtoœci robi¹ ogromne wra¿enie na turystach z Polski. W kolejnym dniu zaplanowane by³o zwiedzanie
Tarnopola, co bêdzie tematem nastêpnego grudniowego spotkania.
27 XI, godz. 18.00,
Ani-yun-wiya czyli Klub Mi³oœników Rdzennej Ludnoœci Ameryki Pó³nocnej i Po³udniowej zaprasza na wyk³ad Izabeli Nawrot-Adamczyk pt. „Obraz Indianina w kanadyjskiej kulturze”.
Izabela Nawrot – doktorantka w Instytucie Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ w Zak³adzie Kanady. Specjalizuje siê w kulturze i historii z elementami spo³ecznymi tubylczych Kanadyjczyków.
27 XI, godz. 19.00
Krakowski Klub Podró¿ników. Natalia Figiel „Na dachu Kaukazu”
Natalia Figiel, przewodnik górski, geograf, chodzi po górach, wspina siê, podró¿uje, swoj¹ pracê te¿ zwi¹za³a z górami. Wszystko po to, by ci¹gle byæ trochê
wy¿ej nad poziomem morza.
„Z gór zielonych w koñcu trafia siê w góry bia³e – tak w³aœnie zrodzi³ siê pomys³
by zdobyæ Elbrus. W szybkim tempie, bo urlopu ma³o, przy niesamowicie
sprzyjaj¹cej pogodzie, w ponoæ szczêœliwy dzieñ z trzema ósemkami w dacie
uda³o siê stan¹æ na dachu Kaukazu”.
28 XI, godz. 19.00
Promocja ksi¹¿ki „Miêdzymiasto” Agnieszki Ga³uszki
Prowadzenie: Marek Górka
„Miêdzymiasto” to pozycja szczególna, dotykaj¹ca pragnienia odwiecznej wêdrówki. Podró¿e, przemieszczanie pomiêdzy miastami, dworce, stacje, poci¹gi
stanowi¹ t³o tej lektury. Agnieszka Ga³uszka: absolwentka historii na UJ,
w ¿yciu ima³a siê ró¿nych profesji, by³a opiekunk¹ zwierz¹t w ogrodzie zoologicznym, szatniark¹ w teatrze a¿ wreszcie zaw³adnê³y ni¹ nowe technologie
czyli bran¿a informatyczna. Nade wszystko lubi podró¿owaæ i to nie tylko tu
po okolicy, mia³a okazjê poznaæ równie¿ Syberiê, Himalaje, Kubê, Indie czy
Gruzjê. Wielu j¹ zna jako wêdrowca œwiata, a teraz mamy mo¿liwoœæ zobaczyæ
j¹ w roli debiutuj¹cej pisarki.
Klub „KAZIMIERZ”
ul. Krakowska 13, 31-062 Kraków, tel. 012 421 57 86
www.kkazimierz.slowa.pl
e-mail: [email protected]
3 - 20 XI
Wystawa fotografii Jerzego Baranowskiego ,,Pejza¿e”.
3 XI, godz.19.00
Spotkanie z Jerzym Baranowskim dla uczestników warsztatów fotograficznych ,,Podró¿e z fotografi¹”.
Jerzy Baranowski, znany i uznany twórca fotografii, jest laureatem kilkudziesiêciu konkursów fotografii artystycznej. Za twórczoœæ artystyczn¹ otrzyma³
tytu³ honorowy Miêdzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej ,,Artiste
FIAP”, a przez Photographic Society of America zosta³ zakwalifikowany
do,,class star”. Wyda³ albumy krajoznawcze: ,,Wielkie Jeziora Mazurskie”, ,,Pojezierze Kaszubskie”, ,,Wêdrówki”, ,,Polskie krajobrazy”, ,,Z biegiem rzek”,
,,Nad szczytami Tatr”, ,,Ma³opolska”, ,,Scenic and Castles”.
3 i 17 XI, godz. 17.00
Grupa rozwoju osobistego pracuj¹ca metod¹ psychodramy. Zajêcia prowadzi
Barbara Sokó³ i Monika Œcibak.
3, 10, 17, 24 XI, godz.19.00
,,Przygoda z fotografi¹” – warsztaty prowadz¹ Ma³gorzata Pióro i Zygmunt
Novak.
6 XI, godz. 18.00
,,Ajurweda – medycyna naturalna obszaru Indii i Sri Lanki” – prelekcja Marty
Kostki w ramach spotkañ Grupy Kobiet Alternatywnych.
18 XI, godz. 18.00
Turniej Klubowy Krakowskiego Klubu Szaradzistów ,,Agora” przygotowany
przez Marcina Radonia.
19 XI, godz.18.00
,,M³odzi muzycy seniorom” – koncert fortepianowo-skrzypcowy w wyk.
uczniów OSM I st.
20 XI, godz. 18.00
,,Jak wzmocniæ odpornoœæ organizmu. Naturalne suplementy ¿ywnoœci” –
wyk³ad z cyklu spotkañ z przedstawicielami Kliniki Zdrowia ,,Korona”.
4
M
ost nad Popradem przep³y- fruwaj¹ce na wietrzyku, tu i tam wiwaj¹cym przez miasteczko sia³y strzêpy, jakieœ pojedyncze nitki
z ryneczkiem, które z pew- z przylepionymi do nich pojedynczynej wysokoœci, na przyk³ad ze szczy- mi trupami twórców tych sieci.
tu Kiciarza, mo¿na przykryæ kapelu- Prawie wszystkie paj¹ki wyginê³y tej
szem.
nocy, niektóre
pospada³y do
Pada³o przed kilka dni, teraz siê
rzeki, potopi³y siê, inne zgirozpogodzi³o.
Józef Baran
Paj¹ki korzystaj¹c
nê³y od ulewy,
z ³adnej pogody
jak od szalej¹cego tsunami.
zak³adaj¹ wieczorem sieci na muszIch wielki
trud, ich moki. Te sieci s¹ rozwieszone podzolna praca,
stêpnie na przêich gor¹czkowa nadzieja - wszystko
s³ach mostu tu¿ przy lampkach, do spe³z³o, zblak³o, nic z tego nie pozoktórych zlatuj¹ siê ca³ymi chmarami sta³o.
zwabione œwiat³em æmy i muszki.
Pracowite paj¹ki ca³ymi godzinami Pomyœla³em, ¿e tak samo bywa z nanawlekaj¹ na przês³a koronki nici. Do szymi codziennymi marzeniami, naniektórych przyklejonych jest mnó- dziejami, kaprysami, które tkamy mistwo muszek. Inne sieci maj¹ jeszcze sternie, podobni paj¹kom, ukryci w naza du¿e oka, tak ¿e muszki przelatuj¹ szych wewnêtrznych œwiatach.
przez nie i lec¹ do dalej.
A potem przychodzi zewnêtrzna uleWre praca. Dziesi¹tki, setki paj¹ków: wa, apokalipsa, tsunami i nic z tego,
du¿ych, mniejszych, malutkich, czym skrycie siê radowaliœmy, nie ma
wszystkie uwijaj¹ siê przy robocie, szans na przetrwanie.
o¿ywione wielk¹ nadziej¹ na pyszn¹ Ale przecie¿ liczy siê moment o¿ybiesiadê.
wiaj¹cej nas nadziei, ta chwila, gdy wieZnajoma, z któr¹ obserwujemy gor¹cz- rzymy, ¿e „warto – jeszcze, jeszcze!”,
kow¹ pracê paj¹ków, wyraŸnie bierze „warto – wiêcej wiêcej!”, choæ naprawich stronê, cieszy siê, ¿e za chwilê bêd¹ dê ma³o z owej z³udnej wiary pozostamog³y siê najeœæ do syta, strofuje mnie, je, spe³ni siê, ziœci...
gdy mam ochotê popsuæ im dzie³o,
urwaæ parê nitek z muszkami i zawie- ...Na koñcu jednego z przêse³ – para
siæ je w innym miejscu, gdzie paj¹kom ocala³ych paj¹ków, którym widocznie
uda³o siê przetrwaæ tsunami w szczenie idzie polowanie.
linach wsporników. Ich widok przy
Jest wieczór, w dole p³ynie rzeka przy- pracy nape³nia otuch¹ i bezinteresowpominaj¹c, ¿e wszystko przemija nym wzruszeniem … ¿e znów rozpoczynaj¹ taniec z nici¹ prowadz¹cy do
i zmienia siê: panta rei...
utkania nowej, wielkiej pajêczej sieci.
S³ychaæ zagadkowy szmer fal, które Od pocz¹tku, od zera, od jednej nitki
decyduj¹ siê stwarzaæ na nowo swój
opowiadaj¹ sobie tajemne sprawy.
œwiat.
Tej nocy rozszala³a siê nad miastecz- Jak cz³owiek...
kiem burza z b³yskawicami i ulew¹.
Piwniczna, sierpieñ 2007
Kiedy na drugi dzieñ rano wszed³em
znowu na podwieszany most nad Po- (Fragment ksi¹¿ki „Przystanek mapradem, zobaczy³em istne pobojowi- rzenie”, która uka¿e siê w tych dniach
sko pajêcze. Nieliczne nici zerwane, w wyd. Zysk i S-KA w Poznaniu)
TSUNAMI
Na spotkanie z Autorem i promocjê ksia¿ki „Przystanek marzenie” zapraszamy
10 XI o godz. 18.00 do Œródmiejskiego Oœrodka Kultury
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
Doniesienie na Wojty³ê
Dokumentalny film autorstwa Dariusza Walusiaka, omawiaj¹cy inwigilacjê metropolity krakowskiego, arcybiskupa Karola Wojty³ê, zosta³ oparty
na badaniach Marka Lasoty, historyka
, od listopada 2007 r. dyrektora krakowskiego Oddzia³u Instytutu pamiêci Narodowej.
Mechanizmy pañstwa totalitarnego zawsze s¹ to¿same ze
zniewoleniem oraz
podporz¹dkowaniem
jednostki w celu jej
kontrolowania. Niezbêdny jest do tego rozbudowany i wszechmocny aparat przemocy.
W PRL na stra¿y komunistycznego systemu sta³o okryte z³¹
s³aw¹ UB (Urz¹d Bezpieczeñstwa), przemianowane nastêpnie na
SB (S³u¿ba Bezpieczeñstwa), które nie tylko
rozpracowywa³o, ale
te¿ zwalcza³o wszelkich wrogów w³adzy
ludowej. Poza niszczeniem podziemia
niepodleg³oœciowego (lata 1944-1962),
niezale¿nych ruchów studencko-robotniczych (1956-1989), szczególnym zainteresowaniem SB by³ objêty Koœció³
katolicki wraz z duchowieñstwem. Do
walki z nim komuniœci utworzyli
w ramach aparatu bezpieczeñstwa
specjalny IV departament. Najlepsz¹
metod¹ w walce z Koœcio³em by³o
podwa¿anie jego autorytetu, jak
i próby rozbijania jednoœci duchowieñstwa (np. tzw. ksiê¿a patrioci), szukanie wœród nich s³abych jednostek, które szanta¿em mo¿na zmusiæ do wspó³pracy b¹dŸ skompromitowaæ. Takim
dzia³aniom by³ poddany tak¿e Karol
Wojty³a, któremu za³o¿ono teczkê ju¿
w 1945 roku, gdyzaœ w 1958 r. zosta³
biskupem pomocniczym archidiecezji
krakowskiej, bezpieka nasili³a dzia³alnoœæ inwigilacyjn¹.
Film, oparty na ksi¹¿ce Marka Lasoty („Donos na Wojty³ê. Karol Woj-
Warto zobaczyæ...
ty³a w teczkach bezpieki”, Kraków
2006), pokazuje strach w³adz komunistycznych przed dynamicznym, charyzmatycznym kap³anem, ale te¿ bezsilnoœæ aparatu bezpieczeñstwa wobec
bezkompromisowej postawy biskupa
krakowskiego. Dzia³alnoœæ SB spowodowa³a jedynie wiêksz¹ wolê i determinacjê wszelkich
dzia³añ zwi¹zanych z pos³ug¹ kap³añsk¹, jak i spo³eczn¹ biskupa
Karola Wojty³y.
To dziêki niemu,
jak i innym niez³omnym ksiê¿om, komunistom
nie uda³o siê zniewoliæ naszego
spo³eczeñstwa.
Koœció³ by³ ostatnim szañcem wolnej Polski, miejscem, gdzie szukali wsparcia i pomocy dzia³acze opozycji antykomunistycznej. Gdyby
w³adzy ludowej uda³o siê zniszczyæ
ten ostatni bastion, to prawdopodobnie nie mielibyœmy ani sierpnia 1980
r., ani roku 1989 i oddania w³adzy
w pierwszych wolnych i demokratycznych wyborach.
Dlatego zapraszam do przyjœcia
i obejrzenia filmu, poznania mechanizmów funkcjonowania aparatu bezpieczeñstwa, a nade wszystko zobaczenia, ¿e prawda o tamtych szarych czasach, gdzie sumienie nieraz by³o wystawione na próbê, nie mo¿e byæ zapomniana oraz przemilczana choæby
po to, aby dawni oprawcy nie byli bezkarni.
Marek Górka
Zapraszamy do Œródmiejskiego Oœrodka Kultury 18 XI o godz. 18.00,do Filmowego Klubu Historycznego na film
dokumentalny pt.: „Doniesienie na Wojty³ê”.
„Zabaw siê w szaradzistê”
Krzy¿ówki rozwi¹zuje wiêkszoœæ Polaków. S¹ wœród nich i tacy, których
nudz¹ „panoramy”, szukaj¹ wiêc zadañ trudniejszych, ciekawszych i bardziej ró¿norodnych. To czytelnicy pism „Rozrywki”, szaradziœci rozproszeni po wsiach i miasteczkach, czêsto nieœwiadomi tego, ¿e w pobli¿u
mieszka s¹siad podzielaj¹cy ich pasjê. Hobbyœci zrzeszeni w klubach wiedz¹
ju¿, ¿e wystarczy raz odwa¿yæ siê na udzia³ w szaradziarskiej imprezie, by
poczuæ siê cz³onkiem rodziny szaradzistów i nabraæ ochoty na kolejne
podobne spotkania.
Do wszystkich szaradzistów, tak¿e i tych uprawiaj¹cych dot¹d swoje
hobby tylko w zaciszu domowym, kierujê ten tekst i zaproszenie od klubu
„Agora” na otwarte Mistrzostwa Krakowa, które odbêd¹ siê 29 listopada br.
o godz. 12.00, w Krakowie przy ul. Miko³ajskiej 2 (Œródmiejski Oœrodek
Kultury).
Mi³oœnicy ambitnych rozrywek umys³owych!
PrzyjdŸcie, sprawdzicie samych siebie, poznacie innych szaradzistów
i autorów znanych wam dot¹d jedynie z nazwiska, a byæ mo¿e i niektórych
redaktorów „Rozrywki”. Serdecznie zapraszamy!
Barbara Sudo³
21 XI, godz.18.00
Wernisa¿ wystawy fotografii:
Janiny Wieczorek – ,,Irlandia”
Jakuba Chodurskiego – ,,Lustra witra¿owe”
Janina Wieczorek po ukoñczeniu studiów w Krakowskiej Akademii Sztuk Piêknych na Wydziale Grafiki u prof. M. Wejmana, podjê³a pracê w Politechnice
Krakowskiej w Zak³adzie Fotografii Naukowej przy Wydziale Architektury.
Ukoñczy³a te¿ studia in¿ynierskie, pracuj¹c równoczeœnie w Instytucie Ochrony Œrodowiska PK. Pochodzi z Krynicy, wiêc wychowa³a siê w zielonych lasach
i ³¹kach. Prawie od urodzenia autorkê ci¹gnê³o w kolorowy „Wielki Œwiat”...
Marzenia spe³ni³y siê, gdy¿ uda³o jej siê zwiedziæ ju¿ spor¹ jego czêœæ.
Obecnie zajmuje siê grafik¹, malarstwem i fotografi¹. Bra³a udzia³ w kilku
wystawach zbiorowych w kraju i za granic¹. W swoim dorobku ma 11 wystaw
indywidualnych. Nale¿y do Krynickiego Towarzystwa Fotograficznego.
Jakub Chodurski, ur. w 1979 roku w Krynicy Zdrój, ukoñczy³ studia na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, gdzie studiowa³ Sztukê Sakraln¹. Swoje prace prezentowa³ na 3 wystawach indywidualnych – fotografia, malarstwo
olejne. Obecnie od dwóch lat zajmuje siê witra¿ownictwem. Projektuje i wykonuje witra¿e o tematyce sakralnej oraz witra¿e stanowi¹ce wyposa¿enie wnêtrz
(zdobienia okien, drzwi, mebli, dekoracje œcienne, sufitowe). Projektuje i wykonuje równie¿ bi¿uteriê ze szk³a witra¿owego. Na niniejszej wystawie prezentuje
fotografie nowej serii luster witra¿owych.
24 XI, godz. 18.00
„Buen Camino Preregrino! czyli na piechotê do Santiagio de Compostella. Potem
choæby i na koniec œwiata” – wyk³ad Micha³a Nowaka.
Opowieœæ, po³¹czona z prezentacj¹ slajdów, z pieszej wêdrówki starym szlakiem pielgrzymim Camino de Santiago.
,,Rok temu przeszed³em niezbyt jeszcze popularne Camino del Norte, wzd³u¿
pó³nocnego wybrze¿a Hiszpanii. Nastêpnie w Oviedo skrêci³em na po³udnie, by
najstarsz¹, górsk¹ œcie¿k¹ dotrzeæ do Santiago de Compostella. Trasa liczy³a
oko³o 800 km i zajê³a mi pó³tora miesi¹ca. Z wielk¹ przyjemnoœci¹ opowiem
o swoich przygodach na tej drodze, ciekawych ludziach tam poznanych i byæ
mo¿e zachêcê kogoœ do takiego sposobu poznawania œwiata”.
Micha³ Nowak, ur. ponad trzydzieœci lat temu. Student V roku psychologii na
wydziale filozoficznym UJ, ale przede wszystkim mi³oœnik gór i podró¿y. Jego
pasj¹ jest wspinanie i ... joga. Okreœla siebie jako osobê poszukuj¹c¹. Najlepiej
czuje siê bêd¹c w drodze.
29 XI, godz.12.00
Ogólnopolskie Szaradziarskie Mistrzostwa Krakowa (organizator KKS ,,Agora”)
ZAJÊCIA STA£E:
Klub Bryd¿owy – wtorek – pi¹tek 13.30-20.30
Klub Szachowy – wtorek – pi¹tek 13.30-20.30
Klub Seniora – wtorek – pi¹tek 13.30-20.30
Klub Szaradzistów Krakowskich Agora – wtorek, godz. 18.00
Chór Hejna³ – œrody i pi¹tki, godz. 16.00-17.30
Próby duetu Retro – Max – czwartki, godz. 13.30-17.30
Warsztaty teatralne (Dzieci Kazimierza) – œrody, czwartki, godz. 13.30-15.00
Warsztaty teatralne m³odzie¿y – pi¹tek, 17.30-19.00
Zajêcia TAI CHI – wtorki, czwartki – 18.00-19.30
Spotkania fotografików ,, Grupy 7” – poniedzia³ek godz.19.00
Biblioteka – codziennie 16.00-18.00
Klub „Strych”
ul. Masarska 14, 31-539 Kraków
tel. 012 4218992, e-mail: [email protected]
ZAJÊCIA STA£E
KLUB INTERNETOWY „STRYCH”
czynny: poniedzia³ek – czwartek, godz. 15.00-21.00
pi¹tek, godz. 13.00-20.00
KRAKOWSKI KLUB KOMIKSU
* porady dla tworz¹cych komiksy
* dyskusje o komiksach z innymi fanami
spotkania: czwartek, godz. 19.00-21.30
KO£O MANGA ANIME „YOKAI”
* pokazy anime, co miesi¹c program pokazów
* przygotowanie programu i wyjazdy na konwenty i imprezy mangowe
spotkania: œroda, godz. 18.00-21.30
KO£O FANTASTYKI „DRAMA”
* gra fabularna na ¿ywo
spotkania: poniedzia³ek, godz. 18.00-21.30
KO£O GIER STRATEGICZNYCH
* rozgrywanie bitew, kampanii i specjalnych scenariuszy klubowych do Warhammera, Warzone, Main Panzera, Mordheima, Konfrontacji i Warmachine: Hordes
* dysponujemy gotowymi sto³ami do gry i szerokim asortymentem makiet
* spotkania: wtorek, czwartek godz. 16.00–21.30
KO£O GIER PLANSZOWYCH
5
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
* rozgrywki we wspó³czesne gry planszowe: negocjacyjne, familijne, ekonomiczne, strategiczne, historyczne
spotkania: pi¹tek godz. 17.00 - 21.00
KO£O PLASTYCZNE
* spotkania integracyjne ró¿nych grup spo³ecznych, w tym osób niepe³nosprawnych
* zajêcia plastyczne prowadzone przez absolwentów ASP
spotkania: pi¹tek godz. 15.00 - 17.00
IMPREZY:
4 – 27 XI Liga gry strategicznej „Infinity”
4 – 27 XI Liga gry strategicznej „Main Panzer”
Klub Muzyki Wspó³czesnej „Malwa”
ul. Dobrego Pasterza 6, 31-416 Kraków
tel./faks 012 411 61 16, e-mail: [email protected]
Klub czynny jest od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 14.00-21.00
7-13 XI
Dni Ignacego Jana Paderewskiego z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodleg³oœci pod patronatem Przewodnicz¹cej Rady Miasta Krakowa Pani Ma³gorzaty
Radwan-Ballady
Program:
6 XI, godz. 19.00
Klub Muzyki Wspó³czesnej „Malwa”
Projekcja filmu dokumentalnego o Ignacym Janie Paderewskim.
S³owo wstêpne Ma³gorzaty Perkowskiej-Waszek
7 XI, godz. 18.00
Park im. dr Henryka Jordana w Krakowie
Z³o¿enie kwiatów pod pomnikiem I.J. Paderewskiego przez uczestników
VIII Miêdzynarodowego Turnieju Gimnastyki Artystycznej „O Srebrnego Soko³a”. Wystêp Chóru Mêskiego Krakowskiego Towarzystwa Œpiewackiego
ECHO pod dyrekcj¹ Zbigniewa Huptysia
11 XI, godz. 19.00
Dom Polonii, Rynek G³ówny 14 w Krakowie
Recital fortepianowy Adama Dobrowolskiego – „Muzyka Polska”
S³owo o Ignacym Janie Paderewskim
13 XI, godz. 19.00
Studio Koncertowe Radia Kraków, al. S³owackiego 22
Koncert poœwiêcony twórczoœci I.J. Paderewskiego z udzia³em:
Tadeusza Domanowskiego – fortepian,
Aleksandry Rusin – œpiew,
Orkiestry kameralnej „Orfeusz” pod dyr. Jana Bary³y
S³owo o Ignacym Janie Paderewskiem – dr Ma³gorzata Perkowska-Waszek
z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Jagielloñskiego
Wstêp za zaproszeniami, które mo¿na otrzymaæ w sekretariacie Klubu „Malwa” lub w Œródmiejskim Oœrodku Kultury
6-13 XI, godz. 13.00-15.00
Instytut Muzykologii UJ, ul. Westerplatte 10
Wystawa poœwiêcona ¿yciu i dzia³alnoœci I.J. Paderewskiego
19 XI, godz. 14.00
Dom Pogodnej Jesieni, ul. Korczaka
Koncert pieœni patriotycznych
23 XI, godz. 17.00
„Salon Artystyczny Dettloffów”
Spotkanie z Leszkiem Aleksandrem Moczulskim z udzia³em Jacka Zieliñskiego.
Prowadzenie: Jacek Wojs
Wstêp za zaproszeniami, które mo¿na otrzymaæ w sekretariacie Klubu „Malwa”
30 XI, godz. 17.30
Muzykolandia. „Cegie³ki Muzykolandii” – koncert dla dzieci
Wstêp – 5 z³. Bilety do nabycia przed koncertem.
Wykonawcy:
Katarzyna S³ota-Marciniec - œpiew, prowadzenie
Uczniowie Studium Muzyki KMW „Malwa”
„Muzykolandia” to cykl koncertów umuzykalniaj¹cych dla dzieci. Cykl tegorocznych koncertów zatytu³owany jest „Cegie³ki Muzykolandii”, poznawaæ
bowiem bêdziemy elementy muzyki takie jak, artykulacja, rytm, dynamika,
kolorystyka dŸwiêkowa. Podczas koncertów odbywaj¹ siê konkursy i zabawy
dydaktyczne. Wstêp: 5 z³. Bilety do nabycia przed koncertem
ZAJÊCIA STA£E
Studium Muzyki – kursy gry na instrumentach (dla dzieci): fortepianie, skrzypcach, flecie, gitarze, saksofonie, keyboardzie). Zajêcia indywidualne, zajêcia
umuzykalniaj¹c, koncerty umuzykalniaj¹ce Muzykolandia.
6
8
Krakowskie Kalendarium Rocznicowe
• 5 listopada 1828 r. zmar³ hrabia Emeryk Zachariasz Miko³aj Sewe-
ryn Hutten-Czapski herbu Leliwa (urodzony 23.07.1896 r.). Znany kolekcjoner, numizmatyk. Pochowany zosta³ na Cmentarzu Rakowickim.
• 6 listopada 1928 r. urodzi³ siê w £odzi Waldemar Krygier (zmar³
18.01.2006 w Be³chatowie). Artysta malarz, grafik, scenograf i re¿yser
teatralny. Za³o¿yciel i dyrektor Teatru 38 w Krakowie.
• 10 listopada 1898 r. urodzi³ siê Tadeusz Kudliñski (zmar³ 8 paŸdziernika 1990 r.), prozaik i krytyk teatralny. Represjonowany przez polskie
w³adze komunistyczne. Po wyjœciu z wiêzienia w 1955 r. zwi¹za³ siê
redakcj¹ „Tygodnika Powszechnego”.
• 13 listopada 1938 r. urodzi³a siê w Krakowie Roma Ligocka, malarka
i pisarka. We wrzeœniu 2001 r. za ksi¹¿kê „Dziewczynka w czerwonym
p³aszczyku” uhonorowana zosta³a przez nasz Oœrodek Nagrod¹ Krakowska Ksi¹¿ka Miesi¹ca.
• 18 listopada 1888 r. zmar³ Walery Rzewuski (urodzony 14.06.1837
r.), fotograf, uczestnik powstania styczniowego, radny miasta Krakowa.
W 1857 za³o¿y³ jedno z nowoczeœniejszych atelier fotograficznych. Zas³yn¹³ z fotografii portretowych oraz widoków Krakowa i okolic. Jest
patronem Muzeum Historii Fotografii w Krakowie.
• 18 listopada 1958 r. zmar³ prof. Witold Budryk (urodzony w Bia³ymstoku 8.03.1891 r.), in¿ynier górnictwa, rektor AGH.
• 19 listopada 1928 r. urodzi³ siê w Krakowie prof. Kazimierz Nowacki
(zmar³ 30.09.1996 r.). Historyk sztuki, dyrektor Muzeum Narodowego
w Krakowie, prezes Towarzystwa Sztuk Piêknych w Krakowie, pracownik
naukowy Zak³adu Teatrologii UJ. Spoczywa na Cmentarzu Rakowickim.
• 21 listopada 1908 r. w Samborze urodzi³ siê Tadeusz Pankiewicz
(zmar³ 5.11.1993 r.), farmaceuta, w³aœciciel apteki „Pod Or³em”, za pomoc
¯ydom w krakowskim gettcie uhonorowany medalem „Sprawiedliwy
Wœród Narodów Œwiata”” autor s³ynnej wspomnieniowej ksi¹¿ki „Apteka w gettcie krakowskim”.
• 24 listopada 1908 r. urodzi³a siê w Starym Samborze Maria Jarema,
(zmar³a 1 listopada 1958 r.). Znana artystka malarka, rzeŸbiarka i scenograf, wspó³za³o¿ycielka „Grupy Krakowskiej”, wspó³pracowa³a z teatrami Tadeusza Kantora Cricot i Cricot 2.
jmp
Drugi, paŸdziernikowy numer kwartalnika FRAGILE poœwiêciliœmy nowym
technologiom. Mo¿na przeczytaæ m.in. o eksperymentalnej poezji stochastycznej, literaturze nowomedialnej, blogomanii, cyberpunku, krakowskich Intermediach, kreacji w dobie nowych mediów cyfrowych, rewolucjach w muzyce, wspó³czesnym teatrze japoñskim. Publikujemy wywiady z Codemanipulatorem,
z indyjskim poet¹ Aœokiem WadŸpeji, kompozytork¹ Ew¹ Trêbacz. Wypowiedzieli siê dla nas Ewa Wójtowicz, Patryk Ga³uszka, Krzysztof Maækowski.
Pismo FRAGILE w cenie 5 z³ do nabycia
w biurze Œródmiejskiego Oœrodka Kultury
i w wybranych ksiêgarniach w Polsce.
Wiêcej www.fragile.net.pl
9
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
LUDZIE ESTRADY – ROZMOWY ŒPIEWANE
23 Listopada Krzysztof Cwynar
bêdzie goœciem Niny Repetowskiej
Taniec dla dzieci – œroda, 15.30-16.30 (grupa I), 16.40- 17.40 (grupa II)
Gimnastyka dla pañ – poniedzia³ek, godz. 19.00
Klub Seniora – I czwartek miesi¹ca, godz. 16.00-19.00
Klub „Zau³ek”
ul. Poselska 9, 31-002 Kraków
4 XI, godz. 18.00
Relacja z poœwiêcenia nowego koœcio³a w Tarnopolu – Anna Madej
6 XI, godz. 18.00
Renesans jako powrót do tradycji imperialnej staro¿ytnego Rzymu – wyk³ad
dra Piotra Krasnego
10 XI, godz. 17.00
Konsultacje plastyczne – Urszula Tatrzañska
13 XI, godz. 18.00
Renesans jako zerwanie tradycji sztuki chrzeœcijañskiej – wyk³ad dra Piotra
Krasnego
20 XI, godz. 18.00
„Starochrzeœcijañskie odrodzenie” – wyk³ad dra Piotra Krasnego
21 XI, godz. 17.00
Enzymatyczna dieta Gersona – Krystyna ¯urek
Urodzony w Wilnie – w trzeciej
kamienicy od Ostrej Bramy... Krzysztof Cwynar
Znany, lubiany i szanowany kompozytor, piosenkarz, poeta, re¿yser, animator
kultury. Œpiewaj¹c swoje piosenki jest wiarygodny, bo czyni to z mi³oœci¹ do
tych, którzy go s³uchaj¹! W jego repertuarze znaleŸæ mo¿na piosenki liryczne,
dramatyczne, ballady, które œpiewa z ekspresj¹ i co wa¿ne „na ¿ywo!”. Brawurowo nawi¹zuje kontakt z ka¿d¹ publicznoœci¹, jest zawsze sob¹. Jego dewiza
¿yciowa to wszechstronnoœæ i samowystarczalnoœæ. W swym przebogatym ¿yciu
artystycznym zetkn¹³ siê z wieloma znakomitymi artystami, jak choæby ze Zbigniewem Namys³owskim, W³odzimierzem Korczem, Bogus³awem Klimczukiem.
Œpiewa³ z najlepszymi orkiestrami: Henryka Debicha, Edwarda Czernego, Jerzego Miliana. Komponowa³ i nadal komponuje piosenki dla swych œpiewaj¹cych
kole¿anek i kolegów, m.in. dla: Anny German, Ireny Santor czy Jerzego Po³omskiego. Wystêpowa³ z ogromnymi sukcesami na Festiwalach Piosenki w Opolu,
Sopocie, Ko³obrzegu, a tak¿e Rostocku, Wilnie i Albenie. Odby³ podró¿ artystyczn¹ prawie po wszystkich Republikach Radzieckich. Wystêpowa³ równie¿
w Europie Zachodniej, USA i Kanadzie. Ci¹gle œpiewa, komponuje, nagrywa
p³yty, wystêpuje na estradach w radiu i TV. Niespo¿yty, niespokojny, ci¹gle coœ
wymyœlaj¹cy, proponuj¹cy, twórczy. Co mu daje te si³y? Moim zdaniem misja
jak¹ spe³nia od 1992 r. To praca z uzdolnionymi artystycznie osobami niepe³nosprawnymi. Stworzy³ wêdruj¹c¹ „Scenê Integracji” i podró¿uje ze swymi podopiecznymi po ca³ej Polsce, a tak¿e poza jej granicami. W 2002 r. podj¹³ kolejn¹
piêkn¹ wspó³pracê z utalentowanymi muzycznie ludŸmi bezdomnymi. Wystêpuj¹ razem, œpiewaj¹, nagrywaj¹ p³yty i s¹ szczêœliwi. Te przepiêkne inicjatywy
Krzysztofa Cwynara wzruszaj¹ publicznoœæ która go bezgranicznie kocha. Najbardziej w £odzi, gdzie mieszka od wielu lat. Wkrótce odwiedzi Kraków i pewnie
zaœpiewa nam nasze ulubione piosenki „Po¿egnania na peronach”, „Cyganka”,
„Zawstydzona”, „Bia³e konie” – dnia 23 listopada 2008 r., w cyklu „Ludzie
estrady – rozmowy œpiewane”.
Nina Repetowska - Krakowski Teatr Faktu
27 XI, godz. 18.00
Sztuka nowo¿ytna wobec dziedzictwa sztuki bizantyñskiej – wyk³ad dra Piotra
Krasnego
27 XI, godz. 19.30
Techniki fotograficzne – technika albuminowa c.d. – Miros³aw Dylski
koncerty
23 XI, godz. 14.30
Koncert ku czci œw. Cecylii (msza Cheriona i antyfony) – Zespó³ Muzyki
Dawnej Canticum Novum, koœció³ Œwiêtej Trójcy ojców Bonifratrów, ul. Krakowska 48
26 X, godz. 16.15
Koncert z cyklu „Œwiêty szlak Almae Matris” – Zespó³ Muzyki Dawnej Canticum Novum - œpiew, komentarz s³owny - Stanis³aw Dziedzic, koœció³ ojców
Bernardynów, ul. Bernardyñska 2
wystawy
3 - 30 XI, godz. 15.00 - 20.00
Lwów – wystawa fotografii Romana Weso³owskiego
spotkania klubowe
poniedzia³ki
godz.14.30-16.00 – nauka gry na fortepianie
godz.16.30-18.00 – Stowarzyszenie Plastyków Nieprofesjonalnych Ziemi Krakowskiej
godz.18.30-20.00 – Bractwo Rycerskie Zakon Soko³a – nauka tañca dawnegoœrody
godz.14.30 - 16.30 - nauka gry na fortepianie
godz.16.30 - 19.00 - Polskie Towarzystwo Ziemiañskie
œrody i pi¹tki
godz.19.00 - 21.00 - próby i nabór do Zespo³u Canticum Novum
czwartki
godz.19.30 - 21.00 - grupa fotografików KontraZ
pi¹tki
godz.15.30 - 17.00 - rozmówki angielskie
Patronat honorowy Ksi¹dz Infu³at Jerzy Bry³a
7 XI, godz. 16.30 – Klub Z³oczowski
4 XI, godz. 16.30 – Towarzystwo Mi³oœników Lwowa i Kresów P³d. - Wsch.
11 XI, godz. 16.00 – Ko³o TML - Tarnopol i Ko³o TML - Stryj
18 XI, godz. 16.30 – Stowarzyszenie Mi³oœników Jaros³awia
21 XI, godz. 16.30 – spotkanie sympatyków diety niskowêglowodanowej
25 XI, godz. 16.30 – Macierz Ziemi Cieszyñskiej
28 XI, godz. 17.00 – Stowarzyszenie M³odych Pisarzy
Sponsorzy: Hotel Campanile, Towarzystwo S³owaków w Polsce, Kuchnia
Staropolska U Babci Maliny, Aryton Salon Firmowy, Hotel Ostoya Palace
Oœrodek Dokumentacji i Inicjatyw Artystycznych
„Piwnica pod Baranami”
ul. œw. Tomasza 26, tel. 012 421 25 00
Patroni medialni: TVP 3 Kraków, Dziennik Polski, Radio Kraków Ma³opolska, Karnet, Echo miasta, Miasto kobiet.
Projekt zrealizowano przy udziale finansowym
Wydzia³u Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Urzêdu Miasta Krakowa
8, 15, 22, 29 XI, godz. 21.00
Kabaret „Piwnica pod Baranami”
26 XI, godz. 19.00
Recital Agaty Œlazyk
7
7
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
Zaproszenia * * * Zaproszenia * * * Zaproszenia * * * Zaproszenia
Charles Peguy
Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty
(fragmenty poematu)
t³umaczenie: prof. dr hab. Leon Zarêba
Nocy, jesteœ œwiêta, Nocy jesteœ wielka, Nocy jesteœ piêkna.
Nocy wielkim otulona p³aszczem
Kocham ciê Nocy i ciê pozdrawiam i wys³awiam ciê
jesteœ moj¹ wspania³¹ cór¹ i moim stworzeniem.
O piêkna nocy, nocy ogromnym otulona p³aszczem, p³aszczem
usianym gwiazdami
Przypominasz mi, mnie samemu przypominasz tê wielk¹
ciszê jaka panowa³a
Zanim otworzy³em niewdziêcznoœci œluzy.
I zapowiadasz mi, mnie samemu zapowiadasz tê wielk¹
ciszê jaka siê stanie
Kiedy je zamknê.
O s³odka, wielka, œwiêta, piêkna nocy mo¿e
z moich cór najœwiêtsza, nocy sukni¹ wspania³¹ okryta
sukni¹ z gwiazd utkan¹
Przypominasz mi tê wielk¹ ciszê jaka panowa³a na
œwiecie
Przed rozpoczêciem w³adania cz³owieka.
Zapowiadasz mi tê wielk¹ ciszê jaka bêdzie
Po zakoñczeniu w³adania cz³owieka, kiedy podejmê
moje ber³o.
I myœlê czasem o tym z wyprzedzeniem bo ten cz³owiek
naprawdê robi du¿o szumu.
Lecz przede wszystkim, ma Nocy, przywodzisz mi na myœl
noc tamt¹.
(...)
Ogrodniku królewski, ogrodniku kwiatów i owoców, ogrodniku
dusz
Ludu ty jesteœ moim ogrodnikiem.
Ogrodnikiem w sadzie, ogrodnikiem w warzywniku
ogrodnikiem w ogrodzie.
Ogrodnikiem na polach.
Ludu ogrodników, ludu szlachetny, ludu uczciwy,
Ludu prawy.
Twoje lasy bardziej s¹ zadbane ni¿ sam park królewski
Twoje lasy (najdziksze) bardziej s¹ zadbane ni¿
królewskie sady.
Twoje pola i twoje doliny bardziej s¹ zadbane ni¿
ogrody króla.
Krzysztof Graboñ
Krzysztof Graboñ – rocznik 1984,
urodzi³ siê w Brzozowie na Podkarpaciu,
mieszka w Turzym Polu. Zwi¹zany ze
œrodowiskami literackimi Podkarpacia.
Prezentowane wiersze pochodz¹ z jego
debiutanckiego tomiku „Wschód i zachód”
(Oficyna Wydawnicza „Apla”, Krosno
2008). Romuald Rosiñski we wstêpie napisa³: W jego poezji ka¿de s³owo ma umotywowane miejsce. Spotykamy elementy turpizmu i mizerabilizmu, konsekwentne d¹¿enie do tradycji awangard. Cenn¹
cech¹ jest swobodna gra wyobraŸni – interesuj¹ce metafory, odleg³e skojarzenia,
trafne puenty. Warto te¿ nadmieniæ, i¿ jego
wiersze zosta³y przet³umaczone na jêzyk
serbski przez mieszkaj¹c¹ w Dukli Olgê
Laliæ-Krowick¹, która goœci³a te¿ na
8
³amach naszego pisma.
Cz³owiek pracy
obok bazaru
kontemplowa³em
Renata M
wróci³a z Niemiec
odwiedzi³a rodzinê
zarabia³a na nastêpny
Krosno 28 kwietnia 2007
Marzenie
Na twych polach rozleg³ych nie widzê
ni jednego chwastu.
Ludu pracowity na pró¿no siê rozgl¹dam twoje pola
s¹ czyste jak zadbany ogród
Twe doliny co w dali faluj¹ ³agodnie
P³odnoœci pe³ne, tajemnych zag³êbieñ. Nabrzmiewaj¹
pod dotkniêciem rêki.
Ludu gorliwy p³ug ni brona ni walec, ni
³opata ni grabie ni kopaczka ni motyka
ni ko³ek do sadzenia czy sznurek mierniczy
Nie nudz¹ siê w twym rêku.
Nie pró¿nuj¹ w twej d³oni.
Nie boisz siê ich dotykaæ. Nie patrzysz siê na nie
z daleka krêc¹c nosem.
Ale z p³uga z brony z walca ³opaty
kopaczki motyki czy rydla
Robisz dobre i uczciwe robotnice, narzêdzia
uczciwego cz³owieka.
Nie boisz siê do nich zbli¿aæ.
D³oñ twojej rêki wyg³adza stylisko narzêdzia, nadaje mu
piêkny po³ysk drewna.
Na spotkanie z t³umaczem poematu Charlesa Peguy „Przedsionek tajemnicy drugiej cnoty”, prof. dr hab. Leonem Zarêb¹
zapraszamy 7 listopada o godz. 18.00
Prezentacje * * * Prezentacje * * * Prezentacje
Lodowiec ma³ej dziewczynki
jak tonie wezbrana woda
w oparach wiecznej mg³awicy
stuka obcasami tul¹c
biednego ch³opca
spogl¹da z zapytaniem
o porzucone liœcie
przerywaj¹ce wszystkie
rozsypane na niebie
nici
w Kroœcienku Wy¿nym ko³o Krosna
s¹ wszystkie jesienne liœcie pouk³adane
drzewa stoj¹ na bacznoœæ chyba zasypiaj¹
za chwilê wszystko zostanie przykryte
stworzonka bêd¹ szukaæ miejsca
widzia³em przez szybê anio³a w kurtce
9 listopada 2007
Zmarnowana
wierzy³em
jak dzieciak
szansie
bezowocnie
przecieraj¹cej mi okulary
wskazuj¹cej na prawym nadgarstku
tykaj¹cy miernik
mordercy
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
Na progach ludzkiej egzystencji
Ukaza³ siê niedawno kolejny,
dwunasty ju¿ tomik poezji, wydawany w ramach serii „Poeci Krakowa”. W zbiorku pt. „Grudka soli pod
powiek¹” mamy szansê zapoznaæ
siê z poezj¹ El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej, poetki, t³umaczki, autorki
prozy. Epitafium dla biedronki (Kraków 1962), Zagin¹³ pies (Kraków
1987), Czapka niewidka (Kraków
1996), Pod gwiaŸdzistym niebem
(Kraków 2004), Malinowy tort. Witold Zechenter po latach (Kraków
2007), to zaledwie czêœæ spoœród
bogatego dorobku literackiego autorki. W wydanym przez Œródmiejski
Oœrodek Kultury w Krakowie zbiorze, obok tych znanych ju¿ czytelnikowi utworów (Wiersze wybrane
1962 – 2004), przeczytaæ mo¿emy
wiersze ca³kiem nowe (Wiersze nowe
2004 – 2008), drukowane po raz
pierwszy, w których dostrzec mo¿na nie spotykane wczeœniej akcenty,
zwi¹zane z biografi¹ autorki.
Poezja El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej mówi o sprawach wa¿nych,
egzystencjalnych, pojawia siê tutaj lêk
przed przemijaniem, przed œmierci¹.
Poetka przybiera w tych kwestiach
czêsto ton lekki, niefrasobliwy, czasem ironiczny, próbuje zbagatelizowaæ „dramatyzm ludzkiej obecnoœci
w œwiecie”, jednak próby te zostaj¹
natychmiast zdemaskowane. Sprzeciw wobec przemijania okazuje siê
nieskuteczny, podobnie jak próba zaklinania œmierci. A pisze ona nie tylko
o œmierci fizycznej, t¹ bowiem znieœæ
³atwiej, zw³aszcza wówczas, gdy
oswajamy siê z ni¹ za ¿ycia, ale te¿ o
œmierci zwanej zapomnieniem:
Zasadz¹ w ziemi ch³odnej
moje m¹dre cia³o
i wyroœnie najwy¿sze
zapomnienie o mnie
(Nierównoœæ)
Ironia pojawia siê równie¿ w innych wierszach, gdy stwierdza na
przyk³ad, ¿e nurt krwi jest ko³em
b³êdnym, jest „b³êdem pope³nionym
przez ¿ycie / w chwili gdy zamieszka³o we mnie / ale jest to b³¹d do naprawienia” (***Krew jest podskórn¹
rzek¹...). Kto ten b³¹d mo¿e „naprawiæ”? Tylko, pozostawiona w domyœle, œmieræ.
Jest ona ostatnim z progów, które
trzeba nam pokonaæ, byæ mo¿e naj³atwiejszym. Trudniej przejœæ te wczeœniejsze: koniec dzieciñstwa i pocz¹tek staroœci. Osobiœcie bli¿sze s¹ mi
te utwory mówi¹ce o nieuchronnej
utracie dzieciñstwa na rzecz doros³oœci, o utracie owej mitycznej krainy,
pe³nej bezpieczeñstwa i zabaw na kolanach ojca. Doros³oœæ, to porzucenie
beztroskiej dziewczynki w czapce z
pomponem (*** Ci¹gnê za sob¹ tê
chud¹ dziewczynkê...), która sama siê
ju¿ tego domaga, to zrozumienie, ¿e
„nie wszyscy musz¹ mnie kochaæ”
(Dziêki Tobie), to trudne rozstania z
idea³ami, marzeniami i najbli¿szymi
(cykl liryków poœwiêconych ojcu), to
wreszcie skorygowanie mitów z rzeczywistoœci¹:
ale nie by³o wysp szczêœliwych
i gwiazdy nie wpada³y w d³onie
i coraz trudniej by³o p³yn¹æ
przez s³owa, myœli i pokoje
(Podró¿)
M¹droœæ, któr¹ osi¹ga siê z wiekiem, wcale nie pomaga, jest dla autorki powodem do gorzkich stwierdzeñ:
„m¹droœæ ¿yciowa / ze wszystkich najg³upsza” (Contradictio in adiecto), podobnie jak czas, który nie leczy ran, a
„uczy nas rezygnacji, któr¹ zwie m¹droœci¹ / i pomniejsza z dnia na dzieñ
nasze wielkie sprawy” (***Mówisz mi:
poczekajmy...).
ju¿ przyzwyczaimy siê do maski
na³o¿onej nam przez ¿ycie, oswoimy
siê z now¹ rol¹, ca³kiem znienacka
przychodzi staroœæ, która w wierszach
poetki jest czasem walki z w³asnym
cia³em – morderc¹, w którym czuje siê
obco:
Od jakiegoœ czasu mieszkam
w cudzej skórze
jakbym przebra³a siê na chwilkê
a wszystko co moje gdzieœ przepad³o
(Zdziwienie)
Staroœæ, to kolejny etap samotnoœci, kiedy ju¿ nie tylko ludzie staj¹ siê
obcy, ale i ca³y otaczaj¹cy œwiat: „Coraz wiêcej umar³ych mieszka w moim
mieœcie / a wœród ¿ywych coraz wiêcej
nieznajomych” (Spacer. Kraków
2000), „Spotka³a znajomego, / ca³kiem
m³ody cz³owiek, / ko³o szeœædziesi¹tki, / i dobrze wychowany - / nie skry³
zdziwienia./ Wszyscy zd¹¿yli
umrzeæ.” (Zbyt D³ugo). Zbyt d³ugi
¿ywot staje siê, w mniemaniu poetki,
nietaktem, bo przecie¿ trzeba wiedzieæ
„kiedy wstaæ i wyjœæ” z rautu zwanego ¿yciem.
Poezja El¿biety Zechenter-Sp³awiñskiej pe³na jest wa¿nych spostrze¿eñ, czasem spostrze¿eñ - przestróg.
Zauwa¿a ona i zmusza do pochylenia
siê nad sprawami, z punktu widzenia
zabieganego doros³ego, b³ahymi. Zwraca nasz¹ uwagê na „przechodz¹ce przez
jezdniê” liœcie, na samochody we mgle,
ale przede wszystkim na to, jak wa¿na
jest podró¿ w g³¹b samego siebie.
Barbara Serwatka
El¿bieta Zechenter-Sp³awiñska, „Grudka soli pod powiek¹”, Seria Wydawnicza: Poeci Krakowa, t. 13, Wydawca:
Œródmiesjki Oœrodek Kultury w Krakowie.
Zaproszenia * * * Zaproszenia * * * Zaproszenia
El¿bieta Zechenter-Sp³awiñska
Szczêœcie
S¹ k³opoty z ustaleniem jego to¿samoœci
nie wiadomo, ¿e jest, gdy jest.
Dopiero poniewczasie
daje siê badaæ i rozumieæ
Mówi: tak, to ja,
pamiêtam tê bystr¹ rzekê,
psa, nios¹cego dumnie ga³¹Ÿ,
trzy osoby id¹ce drog¹ – trzy pokolenia
i to, ¿e nikt z was (prócz psa)
nie zwraca³ na mnie uwagi.
Czasem jednak pozwala siê rozpoznaæ
samo rozdaje wizytówki
za które wystawia nam potem
s³ony rachunek ³ez.
Myœl o tym
Drugie prawo
termodynamiki
Jest takie prawo
dotycz¹ce ciep³a:
¿e stygnie wszystko
w zimnym otoczeniu
bo ch³ód jest zaraŸliwy
obojêtnoœæ – tak¿e
wiêc dlatego i myœli
które rodz¹ s³owa
czêsto marzn¹ nie w porê
jak za wczesne ptaki
wiosn¹ kalendarzow¹
formaln¹ i cierpk¹
Myœl o tym
i powtarzaj
i stale pamiêtaj:
mog¹ byæ wiêksze deszcze
i d³u¿sza posucha
ból bardziej dojmuj¹cy
i milczenie g³êbsze
a to co jest daleko
umkn¹æ mo¿e dalej
Myœl o tym
i powtarzaj
i pamiêtaj stale
Na spotkanie z autork¹ i promocjê jej
najnowszej ksi¹¿ki „Bry³ka soli pod
powiek¹” zapraszamy 21 XI
9
2008 r. o godz. 18.00
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
Laureaci XVI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Daæ Œwiadectwo”
XVI Ogólnopolski Konkurs Poetycki „Daæ Œwiadectwo” organizowany przez Œródmiejski Oœrodek Kultury w Krakowie zosta³ rozstrzygniêty 28 maja 2008 r.
Jury w sk³adzie: Krzysztof Lisowski, Adam Ziemianin, Janusz Paluch – sekretarz jury, po przeczytaniu 167. zestawów wierszy postanowi³o przyznaæ Nagrodê
G³ówn¹ – czyli wydanie tomu poezji – Agnieszce Kotei z Zakopanego, za zestaw wierszy opatrzonych god³em „Nieszka”. I Nagrodê Milenie Rytelewskiej
z Myszkowa, za zestaw wierszy opatrzonych god³em „Erta”, II Nagrodê Robertowi Miniakowi z £odzi, za zestaw wierszy opatrzonych god³em „panta³yk”,
III Nagrodê Dorocie Ni¿yñskiej ze Strzelc Opolskich, za zestaw wierszy opatrzonych god³em „Waxwing”. Przyznano równie¿ trzy równorzêdne wyró¿nienia:
Aleksandrze Zbierskiej z Poznania za zestaw wierszy opatrzonych god³em „Mak Nab”, Krzysztofowi Bieleniowi z Biecza za zestaw wierszy opatrzonych
god³em „Okr¹g” i Piotrowi Macierzyñskiemu z £odzi za zestaw wierszy opatrzonych god³em „Nó¿ do otwierania listów e-mailowych”. Dotychczas prezentowaliœmy wiersze Agnieszki Kotei (numer wakacyjny) i Mileny Rytelewskiej (wrzesieñ).
happening
impresjonizm
przyt³umiony gwar t³ok ludzie siê przepychaj¹
na œcianach otwarte kolorowe okna obrazów
wci¹¿ przybywaj¹ pielgrzymki do impresjonizmu
z odleg³ych miast i œwiatów równoleg³ych
jedni jeszcze dziœ rano prowadzili g³êbokie rozmowy
o istocie sztuki przy kawie na Montmartrze
inni zatrzymali siê tylko na chwilê po drodze do Moulin Rouge
prosto z Musée d’Orsay biegnê do Marmottan
by odwiedziæ Przyjazd poci¹gu na stacjê Moneta
zawodowo bowiem studiujê zapis wra¿eñ
zimowy mroŸny dzieñ nagie drzewa wzd³u¿ parkanu
lokomotywa mru¿y oczy prychaj¹c k³êbami dymu
przyt³umiony gwar t³ok ludzie siê przepychaj¹
ustawiaj¹ walizki na peronie ¿egnaj¹ siê i witaj¹
zawiadowca gwi¿d¿e wiêkszoœæ zas³ania mi parkan
lecz artysta stoi tam na przodzie i patrzy uwa¿nie
stare czasy kiedy przyjazd poci¹gu oznacza³ tylko
pocz¹tek lub koniec podró¿y mijaj¹ ze zgrzytem
lokomotywa zbli¿a siê jak ciemne dzikie zwierzê
¿ó³te oczy hipnotyzuj¹ mê¿czyznê który skamienia³y
tkwi przed obrazem bez ruchu mo¿e od kwadransa
od wczoraj od miesiêcy mo¿e lata ca³e mija go
op³ywaj¹c jak ska³ê klasa grzecznych uczniów
z drewnianymi kasetami na farby z teczkami szkiców
id¹ teraz na lekcjê w plenerze w upalne popo³udnie
bêd¹ malowaæ wra¿enia jakie wywiera na nich œwiat
rozcieñczaj¹c czyste barwy w strumieniu swoich myœli
na przedramieniu mê¿czyzny zamienionego w kamieñ
sinoniebieski tatua¿ obozowy numer z koñcówk¹ 44
przyt³umiony gwar t³ok ludzie siê przepychaj¹
przymarzniêty do obrazu mê¿czyzna s³yszy na peronie
w œwiecie równoleg³ym ujadanie esesmañskich psów
pojedyncze strza³y i chrapliwe rzê¿enie dobijanych rannych
t³um zostaje z trzaskiem rozdarty na dwie czêœci
mê¿czyŸni osobno kobiety osobno (rzeczy te¿ osobno)
a potem jeszcze selekcja na ¿ywych i umar³ych
klasa grzecznych uczniów zostaje w œwiecie równoleg³ym
natychmiast zapakowana na ciê¿arówkê do krematorium
kasety z farbami i teczki rzucone na stertê walizek
jak teraz opisz¹ wra¿enia jakie wywiera na nich œwiat
Dorota Ni¿yñska
na wernisa¿u wystawiono jej najnowsze dzie³o
wielki t³um podziwiaj¹cy wielki transparent
z jednej strony transparent wisia³ zupe³nie bia³o
tu wszyscy stali tak jakby klaskali
z drugiej strony ociekaj¹cy czerwon¹ farb¹ napis
by³ wo³aniem o pomoc
tu wszyscy stali tak jakby milczeli
potem jedni i drudzy odeszli
ktoœ jeszcze wróci³ po rêkawiczki
i rzuci³ jej w twarz dobrze wychowanym s³owem
jeszcze póŸniej kiedy zosta³a zupe³nie sama
pociê³a transparent na banda¿e
Tenochtitlan;
Artyœci, specjaliœci od ozdób z piór, to nasi wrogowie (poezja Nahuatl)
przegl¹daj¹c star¹ ksiêgê œwiata widzê jak Aztecki poeta
Ayocuan Quetzpaltzin
wchodzi po stopniach piramidy
kamienne stopnie s¹ wytarte przez lata u¿ywania
kiedy jest na szczycie zak³ada koronê
i p³aszcz z drogocennych ptasich piór
mozaika na p³aszczu opowiada o stworzeniu œwiata
rozk³ada szeroko skrzyd³a
i s³yszy szelest z jakim przesuwaj¹ siê po niebie gwiazdozbiory
obrêcze wszystkich dróg Wszechœwiata przecinaj¹ siê w jego sercu
widzi kamienne miasto otulone mg³¹ nocy
skazane na zag³adê
wszystko do najmarniejszej istoty
w szczelinie muru schowanego œwierszcza
i widzi w ciemnej komórce na pos³aniu z liœci kukurydzy
jak poeta Ayocuan Quetzpaltzin
zas³ania z³o¿onymi rêkami swoje serce
bo s³yszy we œnie zbli¿aj¹ce siê kroki
kamieñ potr¹cony jego stop¹ stacza siê po stopniach piramidy
przebija jak ostrze z obsydianu skórê snu i spada przed tob¹
stare kamienne schody s¹ wytarte przez lata u¿ywania
umiem czytaæ znaki
wspomnienia i sny
w których przeraŸliwie zielone pióro
quetzala
opada wolno w szczelinie czasu
¿ó³te oczy gasn¹
stacja Auschwitz
Dorota Ni¿yñska – ur. 1962 r. Jej wiersze i przek³ad Poematu na urodziny S. Plath ukaza³y siê w „
Zeszytach Literackich”, dwa wiersze w antologii „Daæ œwiadectwo”, poœwiêconej wzajemnym inspiracjom
poezji i fotografii wydanej przez wydawnictwo BOSZ w 2007 r., kilka innych utworów autorki opublikowano w tomach pokonkursowych. Otrzyma³a 2. miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „O
liœæ konwalii” im. Zbigniewa Herberta w 2004 r. oraz 2. miejsce w XIII Ogólnopolskim Konkursie
10
Poetyckim „Daæ œwiadectwo” w 2005 r.
11
C
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
zasy to ca³kiem nieodleg³e, a i w pamiêci ludzi
doskonale zapisane. Hen, tam na dole w wioskach
¿ycie toczy³o siê swoim torem, a na górze, na halach,
w lasach i w potokach pe³no by³o zjaw i mar przeró¿nych. Nigdy nie zdarzy³o siê, aby ktoœ z jednego œwiata
chcia³ na sta³e przenikn¹æ do drugiego. Ot, zdarza³o
siê, ¿e id¹c po wodê do strumienia, ten i ów ujrza³ ju¿
to boginkê, ju¿ to topielicê, lecz zarówno jedna, jak i
druga istota ucieka³a zaraz sp³oszona mocno i przez
d³ugi czas w tym miejscu nie œmia³a siê pokazaæ. Zdarza³o siê te¿, ¿e dom nawiedzi³ p³anetnik, lecz goœcinnie przyjêty, nie tylko krzywdy ¿adnej gospodarzowi nie czyni³, a nawet w opiekê swoj¹ bra³. Ludzie
byli, co prawda biedni, lecz jak mawiali: „Goœæ w dom
– Bóg w dom”. Co kto tam mia³, tym rad goœcia przyjmowa³ i czêstowa³. Ziemia by³a tu licha i nieurodzajna
i nie lada trudu wymaga³a, by odda³a swe owoce. Jedynie ci, którzy zajmowali siê wypasem owiec, ¿yli
niejako w tych dwóch œwiatach jednoczeœnie. Przez
zimê mieszkali w wioskach, a wiosn¹, gdy trawa soczysta pokry³a stoki wyruszali z owcami na wypas.
By³a to ciê¿ka i odpowiedzialna robota, ale dawa³a
jakieœ dochody. Dawno górale mówili: „Kto ma owce,
ten ma, co chce”. Ale nie ka¿dy móg³ pasaæ owce.
Musia³ to byæ cz³owiek uczciwy, a pracowity i szanuj¹cy prawa tego drugiego œwiata. Niejeden z tych,
którzy poszli z owcami w góry, a nie spodoba³ siê
komuœ stamt¹d wraca³ z pustymi rêkami. Owce marnia³y mu w oczach i zaraza je jakaœ dusi³a. Resztkê
stada wilcy rozgoni³y, a on sam wróciwszy na dó³, ku
swoim, na samo gór wspomnienie, trz¹s³ siê niczym
liœæ na wietrze. Bo te¿ i straszno by³o w górach…
W takich to czasach przysz³o bacowaæ Bulandzie na Jaworzynie Kamienieckiej. Ch³op by³ to wielki i mocarny, a przy tym wielkiego i dobrego serca.
Redyk ledwie na halê wygnawszy ju¿ by³ ukl¹k³ i
pomodli³ siê do Panienki Najœwiêtszej prosz¹c, aby i
jego, i jego owce mia³a w swojej opiece. Nastêpnie
roz³o¿ywszy na bia³ym p³ótnie ró¿aniec wgania³ swe
owce do zagrody, aby jako te ró¿añcowe paciorki zawsze trzyma³y siê razem, a nigdy nie rozchodzi³y.
Rozmawia³ te¿ czêsto z wiatrem chwal¹c go za to, ¿e
go ch³odzi, ze s³oñcem, ¿e go grzeje, dziêkowa³ trawie,
¿e jest dobra i soczysta. Sza³as chc¹c dla siebie zbudowaæ, mówi³: Hej smreki, braciszkowie moi kochani
pozwólcie, ¿e wezmê sobie kilka waszych ramion –
ga³êzi na dach do sza³asu. Wszystko to by³o mi³e dla
mieszkañców drugiego œwiata. Wiedzieli, ¿e Bulanda
zna obyczaj pasterski, a przy tym dobry jest nad
podziw dla innych. Tote¿ odp³acali mu siê jak umieli
– tam, gdzie Bulanda pasa³ owce, trawa zawsze by³a
soczysta, a w niej zió³ wszelakich pe³no, co sprawia³o, ¿e jego oscypki by³y najlepsze, a i owce, które na
œw. Marcina zgania³ z gór by³y najt³ustsze i we³nê
mia³y gêst¹, a obfit¹.
Bulandê wczeœnie osieroci³a matka. Jego ojciec
o¿eni³ siê po raz drugi, lecz macocha nie by³a dla niego
przychylna. Wychowaniem ch³opaka zajê³a siê babka, która by³a znan¹ zielark¹. Od niej te¿ ch³opak
nauczy³ siê rozpoznawaæ zio³a, jak te¿ pozna³ ich
moc. Oj, nas³ucha³ siê opowieœci o dawnych czasach
Bulanda, nas³ucha³. Od babki samej, jak i od kum,
które j¹ odwiedza³y. I to nie tylko opowieœci o drugim
œwiecie, ale te¿ o zbójach, którzy napadali na kupców,
jak i o skarbach ukrytych przez nich na górskich stokach. Zdarza³o siê, bowiem, ¿e a¿ tutaj uciekali zbójnicy przed ¿o³nierzami czy te¿ hajdukami dworskimi, a nie maj¹c ju¿ z nik¹d ratunku, skarby zrabowane
zakopywali i oddawali w opiekê duchom podziemnym – pankom. Nikt te¿ inny nie móg³ do tych skarbów przyst¹piæ, jak tylko ten, co je odda³ pod opiekê.
A, ¿e zbójnicy czêsto ze sob¹ tajemnice do grobu
zabierali, przeto skarbów tu by³o bez liku, ino nikt do
nich przyst¹piæ nie móg³, a ich ruszyæ. Pasa³ owiecki
Bulanda, a ¿e przy tem zajêciu czasu sporo mia³ tote¿
i zajmowa³ siê zio³ami. A jako, ¿e koœci z³amane w
³upki umia³ wk³adaæ, a i stawy wybite naci¹ga³, to¿ i
s³awa jego jako znachora ros³a niezmiernie. Ludzie,
którym pomóg³, czy to na jarmarkach czy te¿ na odpustach, wielkie rzeczy mówili o nim, a s³awa jego
szybko poza góry urasta, a¿ hen do samego Krakowa
siêgaj¹c. Uwa¿ali te¿ ludzie Bulandê za cz³owieka
m¹drego i roztropnego, bo te¿ i niejednemu poradzi³
w wa¿nej sprawie. Gdy wiêc k³opot jakiœ mieli, a czy
choroba ich dopad³a i do ziemi przydusi³a, przychodzili zewsz¹d po leki lub dobre s³owa, a Bulanda, jak
umia³, tak pomaga³.
Pewnego s³onecznego dnia z lasu wyszed³ cz³owiek i szed³ wprost do sza³asu Bulandy. Stary baca
by³ trochê zdziwiony, bo te¿ ani nie s³ysza³, aby ktoœ
siê zbli¿a³ ani te¿ psy nikogo nie wyczu³y. Baca spojPatrycja Sobczak
Legenda o Bulandzie
zwanym ostatnim czarodziejem
rza³ na przybysza raz i drugi, i uœmiechn¹³ siê pod
nosem. Wiedzia³, kto zacz, lecz nie zna³, z czym przychodzi. Ani chybi, by³ to p³anetnik. Œwiadczy³ o tym
jego strój – portki i koszula by³y z p³ótna bia³ego, a
prócz tego ¿adnego innego odzienia. P³anetnik ani chybi. Byli to ludzie mieszkaj¹cy w „ni¿nym” niebie,
którzy wykonywali wszystkie prace gospodarcze - a
to lód trzeba pokruszyæ na grad lub œnieg, czy te¿
chmurê deszczem ciê¿arn¹ przenieœæ nad wierchem,
czy te¿ pioruny miotaæ. Ktokolwiek ³askê sobie ich
zaskarbi³, móg³ byæ pewien, ¿e nie spotka go nic z³ego, bo przyjacielscy byli ogromnie. Widz¹c id¹cego,
siêgn¹³ baca za siebie, wyj¹³ kawa³ek p³ótna, a otrzepawszy go, po³o¿y³ na trawie. Na nim po³o¿y³ du¿y
kawa³ oscypka, ukroiwszy wczeœniej kilka plastrów
sera no¿em, obok nó¿, kawa³ek chleba, co mu jeszcze
pozosta³ i kubek z mlekiem. Przybysz, pochwaliwszy imiê Bo¿e, spojrza³ na Bulandê i mówi:
– Nie wiedzieliœcie, ktom jest, a ledwiem z lasu siê
wychyli³ ju¿ gotowaliœcie poczêstunek dla mnie? Jak¿e to?
– A czy te¿ mo¿e spotkaæ mnie coœ z³ego od
kogoœ, z kim dzielê siê ostatkiem chleba? Toæ ¿eœcie
przecie cz³owiek, a nie zwierz jakiœ.
– Wiecie Bulanda, ja tu do was w wa¿nej sprawie.
S³uchajcie mnie uwa¿nie, boæ powtarzaæ nie bêdê…
Lat temu wiele, uchodzi³o têdy przed hajdukami
dwóch zbójów. Z³ota nagrabili tyle, ¿e unieœæ im by³o
nie³acno, przeto wziêli si³¹ do pomocy ch³opaka a¿ z
Mizernej. D³ugo uchodzili, a¿ wreszcie tutaj hajducy
ich dopadli. Jeden ze zbójów utopcem w kamienieckiem potoku, a drugi ukrywszy z³oto, kl¹twê na panka, któremu z³oto powierzy³, rzuci³. Ch³opakowi zaœ
kaza³ poprzysi¹c, ¿e nikogo do z³ota nie doprowadzi,
po czym œci¹³ mu g³owê. Tak to jeszcze przed sw¹
œmierci¹, dwie istoty uczyni³ nieszczêœliwe – panka i
Ondrasza. ¯al mi ich obu, a zw³aszcza ch³opaka, boæ
wcale nie zawini³, a karê straszn¹ ponosi.
– Ano poczekajcie Ÿdziebko – przerwa³ Bulanda
i wzi¹wszy kozik sera kilka plastrów odkroi³. Wiedzia³, co p³anetnik ¿adnego ¿elaza do rêki nie weŸmie,
boj¹c siê, i¿ z powrotem do nieba unieœæ siê móg³ nie
bêdzie, a ser, jako widaæ smakuje mu okrutnie. A p³anetnik jedz¹c ser, zacz¹³ mówiæ dalej:
– Rzeknê wam tak, na œw. Jana, gdy utopce swej
mocy nie maj¹, musicie pójœæ za zjaw¹ Ondrasza. Nie
bójcie siê go, krzywdy wam ¿adnej nie uczyni, bo i
sam du¿o wycierpia³. Jak siê zatrzyma, zaczniecie
kopaæ, a jak tylko z³oto ujrzycie, ³apcie ³añcuch, co na
wierzchu le¿y; wartko leæcie do kamienieckiego potoku i ciœnijcie w utopca. WeŸcie wody z potoku i zanieœcie pankowi. On wam wtedy z³oto wyda, ale zabraæ
go bêdziecie mogli dopiero jak redyk skoñczycie na
œwiêtego Micha³a. Czekaæ bêdziecie musieli, coby z³oto
z krzywdy ludzkiej oczyœciæ siê mog³o.
Zaduma³ siê stary Bulanda, nic nie mówi, tylko
siê po g³owie drapie, a po w¹sach sumiastych g³adzi.
Chrzeœcijañska to rzecz duszê od zatraty wieczystej
ratowaæ, ino jak to zrobiæ, by samemu jej nie straciæ?
Utopiec ³atwo siê nie podda, a wystarczy, ¿e wod¹
pryœnie, ju¿ ¿em w jego mocy, a i panka, choæ krzyw-
dy ludziom ¿adnej nie robi, uraziæ ³acno. To¿ przecie
i p³anetnik mówi³, ¿e bym siê do nich, do roboty
nada³. Gotów mnie jeszcze zabraæ ze sob¹ kiejbym
odmówi³. Co pocz¹æ? Co robiæ? Mo¿e jakoœ, z Bo¿¹
pomoc¹… z takimi to myœlami zostawi³ p³anetnik
Bulandê, a sam ku niebu ulecia³.
W noc œwiêtego Jana zrobi³ Bulanda tak, jak mu
p³anetnik radzi³. Kotlik szybko odgrzeba³, a z³apawszy ³añcuch, pêdem siê rzuci³ ku kamienieckiemu potokowi. Rzuci³ Bulanda ³añcuch z³oty, hen, pod kamieñ, tam gdzie najwiêksza g³êbia by³a. Topielec za
nim, za ³añcuchem, za z³otem. Na szyje sobie za³o¿y³,
ustroi³ siê piêknie, lecz ³añcuch ciê¿ki i udŸwign¹æ go
nie mo¿e, tak ¿e na dnie le¿eæ musi. Utopiec siê miota,
wody chce broniæ i ³añcucha nie chce straciæ. Woda
tylko bulgoce i pieni siê z tego gniewu i wœciek³oœci.
Zanurzy³ baca d³onie w wodzie, zaczerpn¹³ wody, ile
tylko w garœcie da³o siê nabraæ i zaniós³ spragnionemu
pankowi, a ten od z³ota odst¹pi³. Kotlika tylko z ziemi wyci¹gn¹æ nie móg³, jakby go jakaœ si³a tam trzyma³a. Natê¿a³ siê Bulanda, chwyta³ kotlik raz z tej, raz
z innej strony, a ci¹gn¹³ ku górze. Pot mu czo³o zalewa³ i poczerwienia³ ca³y z wysi³ku. Wreszcie kotlik
wylecia³ w górê. Rozsypa³y siê talary. Patrzy Bulanda, jako czêœæ do potoku siê toczy, druga na trawê
pad³wszy, ku lasu bie¿y, a wszystko œwieci i ¿ywym
ogniem siê pali. Ziemia z hukiem siê rozwar³a, ska³y
rozst¹pi³y i czêœæ z³ota poch³onê³y. Chichot jakiœ, nie
ludzki, a diabelski raczej siê ozwa³.
Chwyci³ Bulanda kotlik, i z³oto, co siê w nim
osta³o i szybko do swej zagrody zaniós³. Tej nocy oka
nie zmru¿y³, a chichot szyderczy ci¹gle s³ysza³, bo
powraca³ on stale, echem zwielokrotniony. Dziwowali siê potem ludzie, co do bacy po zio³a przyszli, ¿e
z kot³a blask jakiœ bije, a para siê unosi, choæ pod nim
p³omienia nie by³o ¿adnego. A ¿e ka¿dy z tych ludzi
chory by³, gdy dosta³ zio³a, a wyzdrowia³ , szybko o
tym zapomina³.
Sto roków mia³ Bulanda, kiej zszed³ z redykiem
ku swoim. W góry ju¿ wiêcej nie wyszed³, ino raz,
aby kapliczkê na hali, gdzie owce pasa³ wybudowaæ.
Bardzo chcia³, aby dusze zagubione mia³y gdzie chwa³ê
Bo¿¹ s³awiæ i grzechy odkupiæ.
Pewnego dnia zaprosi³ do cha³upy swoich s¹siadów. Gdy ju¿ pojedli, i popili, i pogadali o gospodarskich sprawach wyszed³ Bulanda przed cha³upê i
mówi:
– Dziêkujê ci s³oneczko, coœ mnie grza³o i œwieci³o, i wam gwiazdy te¿ dziêkujê. I tobie wietrzyku
dziêkujê, coœ mnie ch³odzi³ i obwiewa³ wedle potrzeby. I wam lasy dziêkujê, coœcie mi swoj¹ pieœñ œpiewa³y, i tobie strumyku, coœ mi szemra³. I wam góry
dziêkujê, boœcie mnie godnie przyjê³y. A do was mówiê – tu zwróci³ siê do gospodarzy – nie trapcie siê.
Widno Pan Bóg ma ju¿ dla mnie redyk przyrychtowany.
Tej nocy Bulanda zmar³…
Dzieñ nasta³ piêkny i s³oneczny. Na d³ugo przed
œwitem na polach rozdzwoni³y siê skowronki. Dziwowali siê ludzie, ¿e tak piêknie dziœ œpiewaj¹. Tylko
paru z nich wiedzia³o, co to za dzwonki dzwoni¹. Toæ
to stary Bulanda szed³ z redykiem na niebiañskie hale,
a sam Archanio³ Micha³ juhasem u niego by³…
Zmar³ stary Bulanda, a wraz z nim ca³y drugi
œwiat – utopce, zjawy, wró¿ki, dziwo¿ony, p³anetniki, panki… Zniknê³o wszystko. Wszystko. Pozosta³a tylko legenda, któr¹ ktoœ czasem próbuje przywróciæ do ¿ycia ten zapomniany drugi œwiat…, ale czy
tylko legenda? Jak wyt³umaczyæ niepokój, gdy idziesz
dnem jaru w starodrzewiu œwierkowym? A mo¿e
gdzieœ zza drzewa obserwuje ciê panek, zazdroœnie
strzeg¹cy swoich skarbów, czy te¿ p³anetnik? Mówisz, ¿e to bajanie jakieœ… Masz przecie¿ namacalny dowód – Bulandowa kapliczka na Jaworzynie
Kamienieckiej. Chocia¿ ja bardziej inn¹ nazwê wolê –
kapliczka ostatniego czarodzieja.
Praca nagrodzona w I Ma³opolskim Konkursie
Literackim dla M³odzie¿y „U stóp Kaliope”. 11
Galeria Lamelli
ŒRÓDMIEJSKI OŒRODEK KULTURY • INFORMATOR • listopad 2008
Julita Malinowska
Gesty
Wernisa¿: 15 X 2008, godz. 19.00
Wystawa czynna do 7 listopada
Julita Malinowska ukoñczy³a w 2005
roku, dyplomem z wyró¿nieniem, Wydzia³ Malarstwa ASP w Krakowie. Studiowa³a tak¿e na Uniwersytecie w Wolverhampton w Wielkiej Brytanii oraz
na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Curie-Sk³odowskiej
w Lublinie. W 2005 roku zajê³a II miejsce w konkursie Samsung Art Master,
w 2006 roku otrzyma³a Stypendium
Twórcze Miasta Krakowa, a w 2008
roku Stypendium Fundacji Pro Artibus „Artist in residence” (Tammisaari,
Finlandia).
dwie odmienne reprezentacje sytuacji
erotycznej. Zaduma nad ni¹ ujawnia
ca³¹ gamê odczuæ, które dobrze wyra¿aj¹ zarówno formy ob³e i kanciaste.
Mêskie atrybuty w sposób zabawny
podkreœlaj¹ wyci¹gniête jêzyki – ca³oœæ mog³aby ilustrowaæ wspó³czesne
wydanie ksi¹¿ki Markiza de Sade.
Arka, Kobieta w kapeluszu, B³êkitny
kompresor – wci¹¿ pojawiaj¹ce siê na
nowo, warte zadumy nad ich form¹,
obrazy – mog¹ uwa¿nego obserwatora
przyprawiæ o powa¿ny ból g³owy. Ból
g³owy i krawat w paski jest ma³¹, humorystyczn¹ grafik¹. Zniekszta³cona
forma, która tylko dziêki zaznaczeniu
oczu, ust i nosa mo¿e byæ uto¿samiona z g³ow¹, zaopatrzona zosta³a w krawat, potencjaln¹ przyczynê cierpienia.
Anna Widawska
Dzieci innego boga - portret Indii
Wernisa¿: 14 listopada, godz. 18.00
Wystawa czynna do 5 grudnia
khów – ludu wojowników indyjskich.To jest teren œwi¹tynny, tu ka¿dy jest pielgrzymem, niezale¿nie od
wyznania, ka¿dy znajdzie wytchnienie i wypoczynek, po¿ywienie
i wodê, ciszê i skupienie oraz swojego Boga.
Dom Œiwy – Varanasi, „stoi” rzêdem
ghat nad brzegiem œwiêtej rzeki Ganges. ¯ycie przeplata siê ze œmierci¹,
praca z modlitw¹, radoœæ ze smutkiem, pocz¹tek z koñcem, w promieniach wschodz¹cego i zachodz¹cego
nad ghatami s³oñca. Wêdrowca otacza nastrój tajemnicy istnienia i jego
koñca, zaczyna balansowaæ miêdzy
Fot. Ewa Szponar
œwiatem rzeczywistym, który go
otacza i duchowym, który go zewsz¹d przenika.
Jaipur – koniec wêdrówki. Dooko³a toczy siê codzienne ¿ycie; kobiety odziane w barwne sari przenosz¹ na g³owach misy lub dzbany, mê¿czyŸni jad¹
na s³oniach - indyjskiej atrakcji turystycznej.
Indie – œwiat kontrastów, które na pozór nie mog¹ istnieæ obok siebie, tu
staj¹ siê fascynuj¹cym obrazem codziennoœci. Jest to œwiat, gdzie szare
i ubogie ulice egzystuj¹ wraz z czystymi, bia³ymi marmurami miejsc œwiêtych. Gdzie brud ulicy zanika wobec
potêgi barw sari. Gdzie na pozór ludzie maj¹ tak niewiele, a posiadaj¹ to
co nas zachwyca i wzbudza podziw –
radoœæ ¿ycia, wewnêtrzny spokój,
poczucie wartoœci i sensu w³asnego
istnienia. To œwiat pe³en magii.
Sztuka buddyjska
Cykl wyk³adów prowadzony przez kustosza Muzeum
Narodowego w Krakowie, Urszulê Imamura.
20 XI 2008, godz. 17.00 – Theravada – najstarsza odmiana buddyzmu i jego sztuka
Celem spotkañ jest zaznajomienie zainteresowanych
osób z najwa¿niejszymi zjawiskami z historii sztuki krajów azjatyckich, których kultura i sztuka ukszta³towa³a
siê pod wp³ywem religii buddyjskiej.
Adam Czekañski
Malarstwo
FOTOGRAFIA MIESI¥CA
Wernisa¿: 13 XI 2008, godz. 18.00
Wystawa czynna do 3 grudnia
Mini Galeria
Jakub Gujda
Zaduma
Wernisa¿: 23 paŸdziernika, godz. 18.00
Wystawa czynna do 6 listopada
Jakub Gujda ukoñczy³ w 1994 roku
Akademiê Sztuk Piêknych w Krakowie. Pracê magistersk¹ wykona³ pod
kierunkiem prof. Zofii Medweckiej na
Wydziale Konserwacji i Restauracji
Dzie³ Sztuki. Od tamtego czasu aktywnie wykonuje prace konserwatorskie,
najczêœciej malowide³ nowo¿ytnych.
Prezentowane prace stanowi¹ wybór
z bogatego zbioru drzeworytów autora. Barwne lub czarnobia³e grafiki cechuj¹ siê siln¹ ekspresj¹ w³aœciw¹ technice i szczególnym humorem. S¹ obrazami, które jakby przypadkowo wypadaj¹ z g³owy autora – przygodne
myœli, wspomnienia, sny, teksty
z obszaru religii i kultury. Z³y sen jest
bliski abstrakcji. Obraz przecinaj¹ ukoœne linie, pomiêdzy którymi dostrzec
mo¿na zarys twarzy. Ostroœæ kresek,
które tn¹ twarz i umys³ postaci, odpowiada za dramaturgiê przedstawienia.
Niemal fizyczny ból oddzia³uje tak¿e
z prac Przemiana czy Portret pamiêciowy. Erotyk IV i Erotyk stanowi¹
Prezentowane fotografie ukazuj¹ ludzi
zamieszkuj¹cych obszar pó³nocno-zachodni i œrodkowy Indii, wraz z ró¿norodnoœci¹ kulturowo-religijn¹. Znajduje ona odzwierciedlenie w ró¿nych
formach stroju, obrzêdów, architektury, która stanowi t³o, jednoczeœnie bêd¹c istotnym elementem odniesienia dla
grup religijnych, etnicznych. To ojczyzna hindusów, sikhów i buddystów.
Wêdrówkê rozpoczynamy w Delhi,
stolicy Indii. Brud i bieda ulicy przeplataj¹ siê z barwnoœci¹ oferowanych
w malutkich sklepikach towarów, zwojów materia³ów misternie okrywaj¹cych hinduskie kobiety. Wyciszenie
odnajdujemy w Dharamsala – wiosce
tybetañskiej, usytuowanej u podnó¿a
szczytów himalajskich. Kontemplacja
czasu, miejsca, celu do którego cz³owiek zmierza jest codziennoœci¹ mieszkañców – buddystów.
Armitsar jest domem dla „Œwiêtej Ksiêgi” i najœwiêtszym miejscem dla Si-
Œródmiejski Oœrodek Kultury, 31–027 Kraków, ul. Miko³ajska 2
tel. (+12) 422 08 14, 422 19 55, fax 431 19 60, www.lamelli.com.pl, e-mail:
[email protected]; Numer przygotowali: Magdalena Jankosz, Teresa Feliks,
Anna Koœciuszko (red. str. 8-11), Agnieszka Kwiecieñ, Janusz M. Paluch.
Drukarnia Towarzystwa S³owaków w Polsce, ul. œw. Filipa 7, 31-150 Kraków,
tel.: (+12) 634-11-27.
12
ISSN 1732-4378
Fot. Joanna B¹k (Kurs Fotografii Artystycznej)
6

Podobne dokumenty