1 Magiczny kufer Występują: Matylda, Marysia, Krysia, Ania
Transkrypt
1 Magiczny kufer Występują: Matylda, Marysia, Krysia, Ania
Magiczny kufer Występują: Matylda, Marysia, Krysia, Ania, Magdalena, Weronika Scena I (Muzyka, na scenę wbiegają dziewczyny- uczennice, wszystkie mają kitki i piegi, może też i okulary. Mają też tornistry. Wbiegają, szukają czegoś, jedna robi kitkę, druga zakłada tornister, trzecia zawiązuje byty. Muzyka się kończy, dziewczyny stają jedna obok drugiej). Krysia Spóźnimy się! Ania Na pewno nie Magdalena A ja wam mówię, że tak Marysia a co ty tam wiesz, nawet się na zegarku nie znasz Magdalena Znam się, tylko, że zapomniałam, jak to idzie Weronika Zegarek chodzi, a nie idzie. To chyba oczywiste powinno być Matylda Cicho już, dzwonek nadciąga (słychać kroki, a zaraz potem szkolny dzwonek, dziewczyny stają na baczność) Krysia Wchodzi czycielka Weronika nauczycielka Krysia No no (Krysia otwiera kufer, skrzynie lub walizkę dużą i wyciąga z niej atrybuty nauczycielki. W trakcie mówienia tekstu przebiera się za nią. Zakłada perukę, wielki brzuch, suknie i bierze dziennik) Krysia Brunchilda jej na imię, wielka to czycielka, ale Brunia na nią wołają, włosy ma trochę kręcone, brzuch wielki i fałdy wielkie, jak wieloryb. Zawsze w tej samej sukience, nigdy się nie przebiera. A ile ma lat? Chyba ze sto, dziwne, że jeszcze tu uczyć jej się chce…bierze dziennik, otwiera drzwi i idzie… (Krysia już w przebraniu czycielki idzie powoli przez scenę. Reszta uczennic naśladuje jej ruchy. Krysia-czycielka kroczy bardzo ociężale, przechylając się to na lewo, to na prawo) 1 Wszyscy (prócz Krysi) Idzie ospale, dziennik wciąż trzyma, mruczy pod nosem i się wygina. W końcu przystaje, włosy poprawia i w te słowa do nas przemawia (Uczennice zatrzymują się, znów stają jedna za drugą) Krysia-czycielka Cisza, cisza ma być. Ja dziennik mam, ja władzę mam. Siadać! (Uczennice siadają na krzesłach, Krysia-czycielka stoi, dziennikiem wskazuje na uczennice i mówi) Krysia-czycielka (wskazuje na Anię) Ptak! Ania (wstaje) Yyy ptak to taki gad, długi jest strasznie ma trzy kilometry. W ziemi mieszka, zimno mu stale to zakłada swetry...gdy słońce wychodzi to się opala, z ziemi swe cielsko wywala… (Ania siada) Krysia-czycielka (wskazuje Matylde) Stokrotka! Matylda (wstaje) Stokrotka, to taka duża wywrotka, ma cztery koła dookoła. Z ziemi chyba wyrasta, podobne do chwasta. Jest koloru czerwonego albo brązowego…iii… (Matylda siada) Krysia-czycielka (wskazuje na Magdalenę) starczy, teraz ty! Magdalena (wstaje) jaszczurka! Magdalena jaszczurka, to jest peruka, co rośnie na drzewie i nic o tym rośnięciu nie wie. Nie lubi deszczu, bo się wtedy skręca, nie lubi też ptaka-gada, bo z tego drzewa zjada… Krysia-czycielka Dość, dość, (Magdalena siada) Krysia-czycielka Bzdury i bzdurstwa mówicie plącząc język obficie! Weronika Zła jest wtedy okrutnie, dziennikiem po sali rzuca, kredą w nas ciska, uwagi wpisuje, w dzienniku same jedynki i dwóje! (Krysia w tym czasie zdejmuje z siebie strój Czycielki i wszystko ponownie wrzuca do kufra) Krysia-czycielka Włosy wyrywa, suknie rozpina, ehh nie ma na nas siły kobiecina. 2 (słychać dzwonek szkolny, uczennice krzyczą i wybiegają ze sceny. Zostaje Matylda) Scena II (Matylda , rozgląda się czy wszystkie dziewczyny już poszły i żadna nie podsłuchuje) Matylda A ja wam powiem w sekrecie, że w naszej szkole jest taki nauczyciel nauczycielski niesamowicie. (Na scenę cicho na paluszkach wchodzą pozostałe uczennice, skradają się i powili stają za Matyldą) Matylda Zawsze pięknie ubrany, uczesany, zadbany, uczy nas matematyki (dziewczyny wzdychają, a Matylda się wystrasza) Weronika Nie prawda, bo fizyki Ania Nie prawda bo geografii Magdalena A ja słyszałam, że chemii Marysia A nie przypadkiem polskiego? (Matylda sięga do kufra i wyjmuje blond perukę i ją zakłada na siebie) Matylda Nie, polskiego na pewne nie, zresztą nie ważne, ważne, że ma blond włosy i zawsze mi odpowiada… Wszyscy dzień dobry (śmiech) (Ania wyciąga z kufra brązową perukę z długimi włosami i w odpowiednim momencie kładzie ją na głowie Matyldy, zamiast tej blond) Ania I poza tym nie ma blond włosów tylko takie o! (zamienia peruki) (Marysia podchodzi do kufra i wyciąga kapelusz, po czym kładzie na głowie Matyldzie) Marysia I kapelusz nosi na głowie Weronika I zawsze z teczką (podaje teczkę do ręki z kufra) Krysia (wyjmuje z No i ma przecież pelerynę! kufra pelerynę i zakłada Matyldzie) 3 Matylda Co, on na pewno tak nie wygląda Magdalena wygląda, wygląda, pewnie jest czarnoksiężnikiem, a poza tym to on ma czerwone włosy (zakłada sobie czerwoną perukę) O właśnie takie (wszyscy się śmieją z niej, a Matylda zdejmuje z siebie cały strój i odkłada do kufra) Matylda Wy się wcale nie znacie, on wyglądał zupełnie inaczej, a ty wyglądasz jak klaun, który w tamtym roku przyjechał do naszej szkoły z przedstawieniem. Scena III (Muzyka cyrkowa, dziewczyny wyciągają z kufra kolorowe spodnie, nos klauna, szelki, wielką muszkę i podają to wszystko tanecznym krokiem Magdalenie. Magdalena się przebiera w klauna. Muzyka w trakcie tekstu może być tłem lub zupełnie zaniknąć. Kiedy Magdalena-Klaun jest już przebrana mówi tekst) Magdalena-Klaun Panie i Panowie, Uczniowie i Uczennice. Witam wszystkich niezwykle serdecznie i zapraszam do zabawy, ale będzie bombastycznie! Ale co to za miny? Gdzie macie odświętne czapeczki? (Magdalena-Klaun wyciąga z kufra urodzinowe czapeczki i podaje każdej dziewczynie) Magdalena-Klaun A też maestro zmiana muzyki, pohulamy sobie! (Słychać odgłos zatrzymywanej starej płyty i pojawia się skoczna taneczna i szybka muzyka. Jednak tańczy tylko sama Matylda-Klaun reszta się dziwnie przygląda. Klaun ma różnego rodzaju karnawałowe akcesoria, balon który pęka, trąbkę, serpentynę i używa tego wszystkiego podczas swojej zabawy. Orientuje się, że bawi się sam, i zatrzymuj muzykę). Magdalena-Klaun Hej, no co się dzieje, dlaczego nie tańczycie razem ze mną? Ale z was sztywniaki! A no tak, ja już wiem, ja już wiem, bo wy nie macie strojów, bo wam potrzebny jest kolor, odrobina wariacji i szaleństwa, tak jest…niech coś poszukam, niech coś wygrzebię (szuka w kufrze, dwóch lub trzech kolorowych peruk i zakłada je na głowach uczennic, mimo to reszta grupy nie jest zachwycona) Weronika Ja nie lubię klaunów, to są straszne stworzenia Ania Ja to się wręcz klaunów boję i zawsze jak je widzę, to chce mi się płakać (zaczyna płakać)\ Weronika O już przestań się mazgaić! (Ania przestaje się mazgaić, A Klaun słysząc te słowa, coraz bardziej podupada na zdrowiu i kondycji, z każdym słowem staje się coraz mniejszy i bardziej skurczony) 4 Matylda A ten strój? Straszny Marysia A ta mina ten uśmiech? Okropieństwo Krysia Klaun to obciach! (Klaun upada na ziemie teatralnie, dziewczyny patrzą na niego dziwnie) Magdalena-Klaun Och nie, nie, umieram, umieram nikt mnie nie chce i nie kocha, straszne życie klauna, już nie będę wesołym klaunem, będę smutnym klaunem. Weronika Dobra ściągaj te ciuchy i przestań mamrotać. Magdalena-Klaun Och (jęczy, płacze, a po chwili jak gdyby nigdy nic) aaa no dobra (wstaje otrzepuje się i zdejmuje ciuchy, które lądują w kufrze, uczennice zdejmują również swoje peruki) Weronika Teraz ja, teraz ja, opowiem wam historię ciekawą. Tyle, że nie o klaunie a o pajacu. Bo choć z natury, to stworzenie radosne i zawsze uśmiechnięte, to ostatnio z pajaca się zrobił smutas straszny. (zakłada czapkę pajaca) Ryczeć mu się bez przerwy chciało, przez co dokuczały mu dzieciaki straszliwie… (wszyscy stają wokół Weroniki-Pajaca, tak, że ona znajduję się w środku koła i śpiewają wyliczankę) Wszyscy (bez Weroniki-pajaca) Pajac pajac cały zły Pajac pajac (odpowiada Weronika – smutno mi) Nic nie mówi i nie śpiewa I na wszystkich wciąż się gniewa Magdalena A słuchajcie, a gdyby tak pobawić się… (dzwoni dzwonek szkolny) Wszyscy Ooooo koniec przerwy Scena IV Marysia Ci teraz mamy? 5 Ania Chyba geografię Marysia O nie, geografia jest nudna Ania Nie, geografia jest ciekawa, nudna, to jest nauczycielka geografii Wszyscy Ooo jak nudna Ania Zawsze wchodzi i mówi Wszyscy „Dzieeeń dooobryy dziiisiaj pooorozmawiaaamy oooo Aaameeeryce, kiedyś teee zieeemieee zaaamieeeszkiwaliii Indiaaaniee” Marysia No to straszne jest, a gdyby przerobić naszą nauczycielkę geografii w nieco żywszą osobę? Ania A w kogo? Marysia No na przykład w indiańca jakiegoś Weronika Indianina chyba Marysia No właśnie mówię. Dodamy jej trochę energii i będzie dobrze! (Marysia wyciąga z kufra pióropusz i zakłada Ani na głowę, Ania-Indianin schodzi ze sceny i po chwili wraca, w tym czasie reszta aktorów siada za swymi szkolnymi biurkami i czeka na wejście nauczycielki. Kiedy Ania-Indianin wchodzi uczennice wstają i wykonują indiański okrzyk) Ania-Indianin Dzień dobry! Dzisiaj porozmawiamy o Ameryce, kiedyś te ziemie zamieszkiwali Indianie! Wszyscy (prócz Ani-Indianina) Dzień dobry! Dzisiaj porozmawiamy o Ameryce, kiedyś te ziemie zamieszkiwali Indianie! Ania-Indianin A Ameryka to wyspa czy kontynent? Matylda Wyspa! 6 (wszyscy patrzą się na Matyldę i po chwili mówią chórem) Wszyscy Kontynent Ania-Indianin A ten kontynent znajduje się tam, tam czy tam? (każdy pokazuje winną stronę i głośno mówi „tam”) Ania-Indianin Dobrze, cudownie, wspaniale, absolutnie rewelacyjnie! Wszystkim wstawiam piątki! Wszyscy (klaszczą, cieszą się) Jeee Weronika (podchodzi do Ani-Indianina) Nie, ona taka nigdy nie będzie… (Weronika zdejmuje z Ani pióropusz i umieszcza w kufrze). Scena V Marysia A słuchajcie, a może dałoby się tak przerobić panią od polskiego (Wszyscy wzdychają) Marysia Ona zawsze taka rozanielona jest (Marysia podchodzi do kufra i wyciąga z niego okulary i długie blond włosy, bierze dziennik do ręki) Marysia-polonistka Moje drogie dziewczynki, dziś naszym literackim bohaterem o którym porozmawiamy będzie wilk (Weronika przebiera się za Wilka, szybko chowa się za Marysie polonistkę) Wszyscy (prócz Marysi-polonistki) „Wilk jest okrutny i zły i na wszystkich szczerzy kły Nie podchodźcie do klatki zbyt blisko, bo to bardzo niedobre wilczysko” Marysia-polonistka Doskonale (Weronika-Wilk straszy Marysie-polonistkę) Marysia-polonistka 7 O jest i wilk (Weronika-Wilk wchodzi na pierwszy plan i śpiewa fragment piosenki z podkładem) Weronika-Wilk „Gdy w brzuchu burczy Dostaję skurczy I jem wszystko, Że aż furczy Taki ze mnie wilk!” Marysia-polonistka A słuchajcie, a co działa na wilka? (Krysia bierze z kufra strój Czerwonego Kapturka i staje po przeciwnej stronie co wilk. Krysia-Kapturek śpiewa piosenkę z podkładem) Krysia-Kapturek „Nie mruczek Nie burek Nie jeż Nie ptak Czerwony kapturek To właśnie ja!” (w tym momencie Wilk głośno ryczy i zaczyna gonić Kapturka. Muzyka. Jak to możliwe kapturek i wilk gonią się również wśród widowni. Kiedy wracają na scenę rozdziela ich Marysia-polonistka. Muzyka się kończy) Marysia-polonistka Stop, stop już starczy! Kufer wszystkie stwory wracają do kufra (Wszystko wraca do kufra, łącznie z przebraniem nauczycielki, kufer zostaje zamknięty, gaśnie światło) Weronika O nie ma światła! (Wszyscy schodzą szybko ze sceny i przebierają się w koszule nocne lub zarzucają na siebie prześcieradła/kołdry z łóżek.) Ania (zza sceny) To pewnie bezpieczniki (słychać tykanie zegara, a potem budzik, światło się włącza, na scenę wchodzą przebrani aktorzy, obudzeni, zaspani, ziewają co niektórzy) Magdalena Ale miałam sen, śniła mi się dziwna szkoła jakaś, która to godzina w ogóle? (patrzą w umówione miejsce na duży zegar) 8 Wszyscy (przestrach) Spóźnimy się (Wybiegają ze sceny, muzyka) Koniec Autor: Grzegorz Śmiałek 04.01.2012r. Wykorzystano fragmenty utworu Czerwony Kapturek Jana Brzechwy. 9