legenda o zasoleniu bałtyku - e
Transkrypt
legenda o zasoleniu bałtyku - e
LEGENDA O ZASOLENIU BAŁTYKU Dawno, dawno temu żył w okolicach Rowów pewien człowiek, który słyną z posiadania czarodziejskiego młynka produkującego sól. Ilekroć pokręcił ów człowiek korbką z młynka zaczynała lecieć sól. Kiedy chciał zakończyć pracę młynka wypowiadał specjalne zaklęcie. Sól w ówczenym czasie była bardzo poszukiwanym towarem będącym stale w cenie. Z tego właśnie względu człowiek ten był bardzo bogaty, a o jego bogactwie krążyły po okolicy legendy. Pewnego razu okoliczny złodziejaszek pozazdrościł mu wielkiego bogactwa i zaplanował kradzież. Nocą włamał się do jego domu i ukradł czarodziejski młynek. Po występku, aby nie zostać złapanym, postanowił uciec z tych okolic jak najdalej, w miejsce gdzie nikt nie będzie go znał i nie będzie chciał mu odebrać źródła bogactwa. Wsiadł na statek i chciał skryć się po drugiej stronie Bałtyku. W drugim dniu rejsu, nie mogąc opanować zaciekawienia, zakręcił korbką. Młynek zaczął produkować sól, co bardzo ucieszyło złodzieja. W pewnym momencie zorientował się on, że soli jest trochę za dużo, a on nie wie jak go zatrzymać. Niestety złodziej nie znał zaklęcia zatrzymującego młynek. Próbował zatrzymać pracę młynka na różne sposoby. Sól zasypała cały pokład, a gdy było jej już naprawdę dużo okręt wraz ze złodziejem poszedł na dno. Młynek osiadł na dnie i do dziś dnia produkuje tam sól. BAŁTYK OBECNIE Jedynym miejscem, gdzie łączy się przez Morze Północne z Oceanem Atlantyckim są wąskie cieśniny duńskie. W związku z tym wymiana wody w Bałtyku następuje bardzo powoli. Musi minąć 30 lat, aby została wymieszana z wodą oceaniczną. Dlatego wszystkie wprowadzane do Bałtyku zanieczyszczenia (odpady, ścieki) pozostają w nim przez okres jednego pokolenia Europejczyków. - Powierzchnia (z Kattegatem i Cieśninami Duńskimi) - 415.266 km2 - Ilość wody w Bałtyku - 21.721 km3 - Największa głębokość (Głębia Landsort) - 459 m - Średnia głębokość - 52,3 m - Powierzchnia zlewni Bałtyku - 1.721.233 km2 - Największe zatoki - Botnicka, Fińska Dzisiejszy Bałtyk jest akwenem nietypowym, niepodobnym do innych mórz świata. Przede wszystkim jest morzem bardzo płytkim, o średniej głębokości zaledwie 52 m, podczas gdy średnia głębokość Morza Kaspijskiego wynosi 184 m, a Morza Czarnego nawet 1149 m. Dla porównania warto też wspomnieć, że średnia głębokość Wszechoceanu sięga aż 3795 m. Bałtyk jest morzem śródlądowym, łączącym się z sąsiednim Morzem Północnym jedynie wąskim i płytkimi cieśninami, które utrudniają dopływ słonych wód oceanicznych. Fakt ten ma decydujący wpływ na zasolenie wód bałtyckich, które jest niewielkie w porównaniu z zasoleniem oceanu (średnie zasolenie wód powierzchniowych Bałtyku 7,5‰, oceanu - 36,6‰). Istotną cechą wód bałtyckich jest ich uwarstwienie. Wyróżnia się dwie zasadnicze warstwy: wód powierzchniowych i głębinowych. Wody powierzchniowe mają niskie zasolenie, są dobrze wymieszane i natlenione, ich temperatura waha się w zależności od sezonu, od 0°C do 20°C. Wody głębinowe o zasoleniu 12-22‰ posiadają prawie stałą temperaturę 4-6°C. W warstwie pośredniej na głębokości 40-80m, następuje gwałtowny wzrost zasolenia i tym samym gęstości wody. Badania dna Bałtyku zaowocowały odkryciem złóż zasobów mineralnych: gazu ziemnego, ropy naftowej, kruszywa budowlanego oraz bursztynu. Pełne ich rozpoznanie wymaga jednak jeszcze czasu i pracy. Eksploatacja tych złóż nie jest intensywna. ZASOLENIE Już, co najtęższe umysły starożytności zadawały sobie pytanie, skąd pochodzą tak ogromne ilości soli znajdujące się w wodzie morskiej. Gdyby wszystka woda w morzach i oceanach wyparowała, to ich dna pokryłyby się warstwą soli o grubości średnio około 60 m. Z biegiem czasu ukształtowały się najróżniejsze teorie i przypuszczenia. Na ogół przypuszcza się, że było to tak: gdy ziemia nasza stygła powoli, otoczona była grubą powłoką chmur, skupiającą znaczną część wody tworzącej się planety. Przez długi czas powierzchnia jej była tak rozpalona, że najmniejsza kropelka wilgoci przemieniała się natychmiast w parę. Gdy tylko skorupa ziemska ostygła dostatecznie, zaczęły padać deszcze. Potop taki nie zdarzył się już nigdy potem. Deszcze te, padające bez przerwy dniem i nocą przez setki lat, wlewały się do ukształtowanych uprzednio pustych basenów oceanicznych. Woda deszczowa padając na kontynenty rozpuszczała skały i zawarte w nich minerały unosząc je do oceanów. W ciągu wieków morza magazynowały w ten sposób coraz więcej soli pochodzenia kontynentalnego, a proces ten trwa nadal. Zasolenie wody morskiej podaje się w ‰. Średnie zasolenie wód morskich na świecie wynosi, około 35‰, czyli w litrze wody morskiej znajduje się 35 g soli. FALE MORSKIE Nieodzownym motywem krajobrazu morskiego jest fala. Do wyjątkowych dni należą te, kiedy lustro wody nie jest pokryte choćby drobnymi zmarszczkami. Nawet, bowiem w porze bezwietrznej obserwujemy często tzw. falę martwą, będącą następstwem wiatru, który już przeszedł lub ustał. Motorem, który wprowadza w ruch potężne masy wody jest przeważnie wiatr - a ściślej mówiąc tarcie przemieszczających się mas powietrza o powierzchnię wody. Falująca woda nie przesuwa się wraz z falą w kierunku poziomym. Każda cząsteczka wody porusza się po zamkniętym torze kołowym do przodu na grzbiecie, a do tyłu w dolinie fali. W sumie powoduje to postępujące spiętrzanie się wody, na skutek, którego fala posuwa się naprzód, jakkolwiek woda pozostaje ciągle w tym samym miejscu. Największa fala zaobserwowana na Oceanie Atlantyckim miała 842 m długości i 15 m wysokości , podczas gdy przeciętne fale sztormowe osiągają długość 150 m i wysokość 7-8 m. Maksymalna wysokość fali na Bałtyku wynosi 5m, długość 60 m. ŻYCIE W BAŁTYKU W świadomości wielu ludzi Bałtyk to tylko Jedyne mające wartość gospodarczą zasoby żywe Bałtyku to ryby. Są dość dobrze zbadane i corocznie szacowane przez Morski Instytut Rybacki w Gdyni. całkowicie pozbawiony życia zbiornik wody. To nie jest prawda. Mogłoby być lepiej to fakt, ale również mogłoby być gorzej. To najsłodsze morze świata jest środowiskiem życia dla wielu gatunków ryb, ssaków i skorupiaków. Niestety foczki i morświny są rzadkością, ale zaczęto realizację programów mających na celu przywrócenie dużej liczebności tych zwierząt. W naszym morzu żyją m.in. śledzie, szproty, dorsze, łososie i niezbyt przyjemna chełbia modra. Większość zwierząt zamieszkujących nasze morze to imigranci z innych mórz lub wód słodkich. BURSZTYN Wyraz "bursztyn" pochodzi Z Niemiec i w Polsce używany jest powszechnie od XV w. Spotykana nazwa "jantar" jest nowym, XIX wiecznym zapożyczeniem z języka rosyjskiego. Przed kilkudziesięcioma milionami lat, w starszej epoce trzeciorzędu, w miejscu gdzie dziś jest Bałtyk, ciągnęły się potężne lasy, w których rosły sosny, świerki, tuje, palmy, paprocie i mchy. O tym wszystkim opowiada nam niemy świadek tych odległych czasów - bursztyn. Bursztyn, bowiem jest zmineralizowaną żywicą tamtych drzew iglastych, szczególnie zaś sosny. Przez tysiące lat żywica ociekała z korzeni, pni i konarów, tworząc większe skupiska. Następnie, gdy ląd znalazł się pod wodą, bursztyn był wielokrotnie przemieszany z podłożem. Nieregularne bryły bursztynu są barwy żółtobiałej, brązowo-czerwonej lub mają barwę miodu. Najciekawsze jednak okazy to te, które zamknęły w sobie kawałek życia tamtej, jakże odległej nam epoki. W bursztynach oglądać możemy 650 gatunków much i komarów, poza tym termity, motyle, cykady, stonogi i pająki. Z dawien dawna bursztyn był wysoko cenionym kamieniem ozdobnym. W roku 1410 powstały w Słupsku, Kołobrzegu i Gdańsku cechy rzemieślników wyrabiających wyroby z bursztynu. Mieszkańcy wybrzeża, którzy poławiali i zbierali bursztyn, wynagradzani byli solą, tak niezbędną do solenia ryb. Ci, którzy dokonali sprzeniewierzenia, stawali przed specjalnym "sądem bursztynowym". Wszyscy składali "przysięgę bursztynową", która została zniesiona dopiero w XVII wieku. Zanieczyszczenia powstające na lądzie stanowią 97% wszystkich zanieczyszczeń wprowadzanych do Bałtyku, pozostałe 3% to zanieczyszczenia powstające na morzu. ZANIECZYSZCZENIE WÓD BAŁTYCKICH Morza były od zawsze zaśmiecane i zanieczyszczane przez ludzi, jednak przez tysiące lat była to mało groźna działalność. Gdy zastąpiono wiosła i żagle silnikami spalinowymi, sytuacja stała się poważna. Ilość zanieczyszczeń znacznie wzrosła, przyczyniły się do tego wojny i liczne katastrofy. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym, zwiększyła się ilość fabryk, zakładów, które masowo zanieczyszczały i zanieczyszczają nadal wody śródlądowe jak i morskie. Ścieki przez jeziora i rzeki trafiają w końcu do morza. Do wody przedostają się bardzo szkodliwe i niebezpieczne substancje np.: związki fluoru, arsenu, metale ciężkie - rtęć, ołów, miedź kobalt, z lądu spływają różne inne chemikalia i detergenty. Te wszystkie związki przenikają do żywych organizmów prowadząc do degradacji życia roślinnego jak i zwierzęcego. Bardzo groźna jest siarkowa fermentacja substancji organicznych obecnych w wodzie. Wywołują ją bakterie siarkowe, a efektem procesu jest siarkowodór. Jakie skutki wywołuje siarkowodór nie trzeba chyba tłumaczyć. Od czasu do czasu silny wlew od Morza Północnego odświeża wody denne i okresowo przywraca tam życie, jednak tylko konieczne zmiany w prowadzonej przez ludzi gospodarce mogą uratować Bałtyk przed biologiczną chorobą. Kraje skandynawskie posunęły się bardzo daleko w sferze ochrony środowiska, znacznie poprawiło to sytuację, lecz konieczne jest by wszystkie nadbałtyckie kraje przyswoiły nowoczesne metody ochrony morza przed zanieczyszczeniami. Na obszarze zlewiska Morza Bałtyckiego leży 9 wysoko rozwiniętych rolniczo i uprzemysłowionych państw, których mieszkańcami jest 80 milionów osób. Mieszkańcy państw są producentami ogromnej ilości zanieczyszczeń, które w postaci ścieków, spływu rzecznego lub drogą powietrzną trafiają do morza. Najwięcej niebezpiecznych substancji wpływa poprzez duże rzeki do wód południowego i wschodniego Bałtyku. Są to: Odra, Wisła, Niemen, Newa. Rejony przyujściowe tych rzek należą do najbardziej zanieczyszczonych akwenów Morza Bałtyckiego. 1. 2. 3. 4. 5. zrzucane bezpośrednio z brzegu (np. ścieki trafiające bezpośrednio do morza, z pominięciem spływu rzecznego) zrzucane wraz ze spływem rzecznym zanieczyszczenia powstające na morzu emitowane z atmosfery CZY WIESZ, ŻE: ok. 884 mln ludzi na świecie wciąż nie ma dostępu do bezpiecznych źródeł wody 2,5 mld ludzi cierpi z powodu chorób wywołanych brakiem infrastruktury sanitarnej. Oznacza to, że co ósmy mieszkaniec Ziemi cierpi z powodu pragnienia i chorób wywołanych spożywaniem zanieczyszczonej wody. 3 proc. z nich żyje w Europie; 53 proc. - w Azji, 38 proc. - w Afryce. Według ONZ Europejczycy zużywają przeciętnie 200 litrów wody dziennie, a Amerykanie 400 litrów. Kiedy Europejczyk spuszcza wodę albo Amerykanin bierze prysznic, zużywa więcej wody niż mają do dyspozycji setki milionów mieszkańców slumsów albo terenów suchych w krajach rozwijających się. Z odkręconych kranów wycieka codziennie więcej wody niż ma do dyspozycji miliard ludzi. PAH podkreśla, że także w Polsce niektóre rejony - Wielkopolska i Górny Śląsk - już cierpią na pewne braki wody. Poważnym problemem jest też jej jakość. Organizacja alarmuje, że jeśli nie wdrożymy sposobów oczyszczania ścieków i nie ograniczymy ich przedostawania się do środowiska, wkrótce może się okazać, że część polskich zasobów wodnych nie nadaje się do użycia przez człowieka. Na stan degradacji wód największy wpływ ma mają ścieki przemysłowe oraz komunalne pochodzące z naszych gospodarstw. Zmiana nawyków, np. mycia zębów przy zakręconym kranie i płukanie ich wodą z kubka zamiast pod bieżącą wodą, powodują, że zużywa się tylko 0,5 litra zamiast 16 litrów. na napełnienie wanny zużywa się ok. 180 litrów wody, podczas gdy każda minuta prysznica to zużycie ok. 10 litrów. nieszczelna bateria lub zawór, z którego wycieka 1 kropla wody na sekundę, powoduje ubytek 168 litrów na dobę, czyli ponad 61 metrów sześć. na rok. unikaj zbędnego spłukiwania toalety np. po wrzucaniu do niej śmieci, używaj programów oszczędnościowych w pralkach i zmywarkach, nie wylewaj wody, którą można użyć do podlewania kwiatów (np. pozostałej po ugotowaniu jajek czy umyciu warzyw i owoców), zbieraj deszczówkę do podlewania trawnika.