Gigantyczne dłu i szpitali resortu zdrowia

Transkrypt

Gigantyczne dłu i szpitali resortu zdrowia
DZIŚ: PORADNIK DLA PRZEDSIĘBIORCÓW – JAK WALCZYĆ Z ZATORAMI PŁATNICZYMI
B2-3
Prawnik
Tygodnik tylko
w prenumeracie
gazetaprawna.pl
Środa
FORSAL.PL
2,90 zł
26 września 2012
NR 187 (3325 W2) ROK 18 ISSN 2080-6744, NR INDEKSU 348 066, NAKŁAD 65 140 EGZ.
CENA GAZETY (W TYM 8% VAT)
DAMIAN BURZYKOWSKI/NEWSPIX
DZIENNIK.PL
Fatum nad A2. Unia żąda od Polski wyjaśnień za drogę na skróty
Minister transportu Sławomir Nowak ma kolejny problem z odcinkiem autostrady A2 między Łodzią a Warszawą. Musi wytłumaczyć
się przed Komisją Europejską, dlaczego zlecił
dokończenie budowy autostrady A2 z wolnej
ręki. Chodzi o dwa odcinki trasy początkowo
budowane przez chiński COVEC. W czerwcu
2011 r., po rozwiązaniu umowy z Chińczykami, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad zdecydowała się nie organizować
nowych przetargów. Po krótkich negocjacjach
zleciła dokończenie tych prac z wolnej ręki.
Sprawą zainteresowała się Bruksela, która
żąda od Polski wyjaśnień. W przesłanym jej
piśmie rząd pisze, dlaczego jego zdaniem
można było zrezygnować z przetargu.
Jeśli takie wyjaśnienie nie usatysfakcjonuje unijnych urzędników, to przeciwko
Polsce zostanie wszczęte już właściwe postępowanie i zostaną wystosowane zarzuty
formalne. – Obawiam się, że ostatecznie
sprawa skończy się skargą do Trybunału
Sprawiedliwości UE, gdyż nie było podstaw
do zastosowania trybu wolnej ręki. W tym
trybie można było jedynie zlecić zabezpieczenie placu budowy – ocenia dr Włodzimierz Dzierżanowski, prezes Grupy Doradczej Sienna.
Jednym z argumentów była konieczność
dokończenia prac przed Euro 2012. Ale eks-
Gigantyczne długi
szpitali resortu zdrowia
Beata Lisowska
[email protected]
Obecna sytuacja instytutów,
takich jak Centrum Zdrowia
Dziecka czy Centrum Onkologii, to wypadkowa zaniechań
kilku rządów. Wszystkie traktowały je jak kukułcze jajo.
Muszą istnieć, ale nikt nie
ma pomysłu, jak je uzdrowić.
Jak sprawdził DGP, tylko
ich zobowiązania wymagalne, czyli takie, które już powinny być zapłacone, przekroczyły 280 mln zł. Na ten
gigantyczny dług zapracowało zaledwie 12 placówek.
A to oznacza, że średnio na
jedną przypada 23,3 mln zł
zobowiązań. Dla porównania
na 545 działających publicznych szpitali powiatowych,
wojewódzkich czy miejskich,
które również mają zobowiązania wymagalne w łącznej wysokości 2,49 mld zł,
średnio wypada „zaledwie”
4,56 mln zł.
Kondycja finansowa kilku
szpitali-instytutów jest tak
zła, że zagraża ich dalszemu
funkcjonowaniu. Rekordzistą,
jak wynika z danych zebranych przez DGP, jest Centrum
Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Jego dług wymagalny już
przekroczył 161 mln zł. Łączna
wartość wszystkich jego zobowiązań to ponad 263 mln zł.
Centrum Zdrowia Dziecka ma
60 mln zł do pilnego spłacenia. Całkowite zadłużenie
przekroczyło już 185 mln zł.
Instytut Reumatologii zalega
na 47 mln zł, z czego 27 mln zł
to jego najpilniejsze zaległości
finansowe.
Jedyną placówką podlegającą ministrowi zdrowia, która w latach 2008 – 2009 wykonała wysiłek i pozbyła się
długów, był Instytut Matki
i Dziecka w Warszawie. Co
z tego jednak, skoro w ubiegłym roku ponownie zaczął
się zadłużać. Ma już 5 mln zł
nowych zobowiązań wymagalnych.
Przyczyną słabej kondycji
finansowej instytutów jest
sposób wyceniania procedur przez Narodowy Fundusz
Zdrowia. Nie uwzględnia on
specyfiki ich działalności
i tego, że trafiają do nich najtrudniejsze przypadki. Ich leczenie jest drogie, ale NFZ nie
płaci za nie instytutom więcej niż szpitalom wojewódzkim czy powiatowym. Taka
sytuacja jest od kilku lat.
161 mln zł
to wymagalne
zadłużenie Centrum
Zdrowia Matki Polki
– Od 2006 roku instytutami nie interesował się żaden
minister zdrowia – podkreśla
Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziec-
ka w Warszawie. Żaden także nie dyscyplinował ich do
zaciskania pasa i redukcji
zadłużenia. W efekcie ich
dyrektorzy nie przestrzegali dyscypliny finansowej,
zatrudniając pracowników
i swobodnie ustalając ich
pensje.
Rząd wyłączył instytuty
także ze swojej najnowszej
reformy, czyli przekształcania w spółki. Wszystkim
pozostałym najbardziej zadłużonym szpitalom grozi
obligatoryjna zmiana formy prawnej. Ta reguła nie
dotyczy instytutów. Resort
zdrowia nie ma pomysłu, jak
im pomóc, a zdaniem ekspertów bez głębokiej reformy
nie utrzymają się na rynku.
Rachunek za niekontrolowane zadłużanie się
instytutów może być wysoki. I zapłaci go budżet,
bo ewentualne ich łączenie i likwidacja niektórych oznacza poważne
konsekwencje. Zgodnie
bowiem z ustawą o instytutach badawczych niewykonane zobowiązania likwidowanej placówki obciążają
publiczną kasę.
B7 | Praca
A2 | Komentarz
perci podkreślają, że termin imprezy znany
był od 2007 r.
Przegrana przed Trybunałem mogłaby
oznaczać nałożenie na Polskę kar finansowych.
– Nie wyciągnęliśmy wniosków z poprzednich zastrzeżeń zgłaszanych przez KE – komentuje Arkadiusz Szyszkowski z Instytutu
Nauk Prawnych PAN.
Sławomir Wikariak
A4 | Życie gospodarcze kraj
ZUS dla opiekunek?
Wolą pracować na czarno
Klara Klinger
[email protected]
Ubezpieczenie zdrowotne i składka na emeryturę
opłacane przez państwo nie
skusiły opiekunek do legalizowania swojej działalności.
Rok po wejściu w życie przepisów, które miały wyciągnąć je z szarej strefy, w ZUS
zarejestrowało się zaledwie
8,2 tys. niań. Tymczasem
w całej Polsce zawód ten
nieformalnie uprawia nawet 200 tys. osób.
Zdaniem ekspertów zeszłoroczny pomysł rządu
to niewypał. I to z prostego względu. Opiekunki za
mało zarabiają. Państwo
opłaca za nie ZUS i składkę
zdrowotną, ale same muszą
odprowadzić podatek. Więc
jeżeli już decydują się zarejestrować swoją pracę, to
deklarują, że zarabiają grosze – choćby 200 – 300 zł.
Płacą od tego kilkadziesiąt
złotych podatku, ale zyskują darmowe ubezpieczenie.
Tymczasem rodzice niechętnie zatrudniają legalne nianie. Choćby dlatego,
że muszą wystawiać im
PIT. To komplikuje im życie, bo zwykle nie potrafią
tego robić.
Tym samym plan legalizowania pracy niań i tym
samym zwiększenia wpływów do budżetu z tego tytułu spalił na panewce.
A6 | Życie gospodarcze kraj
Lotnisko w Modlinie przyciąga Rosjan,
Białorusinów i Ukraińców
Transport Lotnisko w Modlinie przekracza planowa-
ną liczbę odpraw. Ruch jest większy od przewidywań,
bo z podwarszawskiego portu korzysta mnóstwo cudzoziemców. Dlatego władze Modlina już szykują się do
rozbudowy.
A9
Zielone inwestycje pomogą gospodarce
Dodatek DGP CO2 szkodzi gospodarce? Unia Europejska, w tro-
sce o ochronę środowiska naturalnego, nakazuje nam ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Ale jak to zrobić i ile
to będzie kosztowało? Środowiska biznesowe i ekologiczne
są podzielone. Przedstawiamy różne poglądy oraz sposoby
ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
E I-IV
A2
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
gazetaprawna.pl
ż yc i e g o s p oda r c z e
Polska. Niewiele działa tu jak należy
Marcin Hadaj
szef sekretariatu
redakcji
J
eżące włos na głowie
ustalenia związane
z ekshumacją Anny
Walentynowicz można
komentować tak jak polityk PO Andrzej Halicki: „Pewnie będą kolejne
wątpliwości, kolejne takie
próby sprawdzenia, ale
ja myślę, że tym osobom,
które zginęły w tej tragicznej katastrofie, przede
wszystkim winniśmy
święty spokój. Nie róbmy
z tego polityki cmentarnej,
która naprawdę nie uchodzi”. Halicki w swojej zbolałej wielkoduszności mógł
jeszcze dodać, że przecież legendzie Solidarności
taki efekt ustaleń wojskowej prokuratury życia
nie wróci, więc po co to
wszystko? Wtedy w bagatelizowaniu tego, co ważne,
osiągnąłby szczyt szczytów.
Można też tak jak inny
telecelebryta PO Paweł Olszewski: „Nie powinniśmy formułować daleko
idących wniosków, dopóki
prokuratura nie ustali, po
czyjej stronie była wina.
Ta sprawa powinna być jak
najdalej od polityki”.
Uporczywe zabiegi polityków PO o wyciszenie
skandalu polegającego na
dopuszczeniu do pomylenia ciał ofiar katastrofy
smoleńskiej nie powinny
nikogo dziwić. To przecież
polski rząd, tak się złożyło, że w czasie katastrofy
kierował nim Donald Tusk,
ponosi za ten skandal odpowiedzialność. Za bała-
gan i stwarzanie pozorów
tego, że „państwo zdało ten
trudny egzamin celująco”,
co słyszeliśmy od niemal
każdego polityka PO, przy
każdej możliwej okazji.
Dzisiaj widać, że test
ten został jednak oblany.
A skutki państwowej niepełnosprawności, indolencji i arogancji poznaliśmy
dobitnie.
Państwo polskie po raz
kolejny boleśnie się skompromitowało. Zadało ból
rodzinie Anny Walentynowicz, a także bliskim drugiej
osoby, mylnie pochowanej
w cudzym grobie – jej nazwisko poznany zapewne
wkrótce również oficjalnie.
Znowu potwierdził się
fakt, że żyjemy w kraju,
w którym niewiele działa
tak jak trzeba. Nawet w sytuacjach jednoznacznych
bo ostatecznych.
Śmierdzące jajko w rękach ministra zdrowia,
który jest oczywiście bez winy
Dominika
Sikora
kierownik działu
praca
3,4
mln zł kosztowało NFZ
w 2011 roku
leczenie najdroższego pacjenta. Łącznie na chorych
z najpoważniejszymi schorzeniami, a więc takimi,
które są również najdroższe, fundusz wydał 2 mld zł.
To właśnie takie przypadki
trafiają do instytutów badawczych, którym rząd, po
zamieszaniu wokół Centrum
Zdrowia Dziecka, przypina
łatkę świętych krów. I wskazuje winnych – zarządzających. Sobie resort zdrowia
nie ma nic do zarzucenia.
Brzmi to jednak mało
przekonująco, bo w końcu
instytuty podlegają właśnie
jemu. To minister decyduje o tym, kto zostaje szefem
takiej placówki. Znajdując winnych – dyrektorów
– chce jednak zatuszować
własne błędy. A także brak
pomysłu, co zrobić m.in.
z Centrum Zdrowia Dziecka, Instytutem Reumatologii czy Centrum Onkologii.
Bo oddzielenie działalności
medycznej od naukowej to
jeszcze za mało, żeby mówić
o przełomie.
Wieloletnie zaniedbania
i przyjęcie zasady, że problemy, o których nie mówi się
głośno, nie istnieją, doprowadziło do tego, że funkcjonowanie instytutów jest
praktycznie niemożliwe.
A stąd tylko krok do kata-
strofy. A przecież te jednostki nie tylko leczą. To tam
powinno być zagłębie innowacyjności, badań klinicznych i naukowców. Właśnie
powinno, bo niestety nie jest.
Dlaczego na tysiące pracowników tam zatrudnianych,
zaledwie garstka faktycznie
angażuje się w prace naukowe? Odpowiedź jest prosta
– brak pieniędzy. A te, które
je zdobywają, np. od firm farmaceutycznych, narażają się
na zarzuty ze strony chociażby Najwyższej Izby Kontroli.
Rząd powinien zrozumieć,
że instytuty to nie koncerny
z Doliny Krzemowej, które
swój dorobek mają sprzedawać na wolnym rynku.
W naukę trzeba inwestować, ale zysk nie zawsze da
się łatwo przeliczyć na pieniądze.
Ceny pokoi spadły
o 30 proc. Mimo
to klientów brakuje
– i tych firmowych,
i indywidualnych
Patrycja Otto
[email protected]
Przed Euro 2012 analitycy przestrzegali hotelarzy – uważajcie,
co, gdzie i za ile budujecie. Bo
nowy obiekt, zamiast sukcesem, może się okazać gwoździem do waszej trumny. Ale
branża nie słuchała i uwiedziona marzeniami o tym, ilu to kibiców i turystów będzie gościła
dzięki mistrzostwom, wznosiła ściany i doklejała gwiazdki. W ciągu pięciu lat przybyło
ponad 600 hoteli i 24 tys. pokoi.
Spośród 7 tys.
obiektów 10 proc.
wystawiono
na sprzedaż
Dziś wielkie marzenia zamieniają się w wielki problem.
Zarówno hotele, jak i motele,
pensjonaty czy domy wczasowe narzekają na brak klientów,
co wiele z nich doprowadziło
na skraj bankructwa. Jak szacują eksperci, spośród 7 tys.
obiektów noclegowych aż 10
proc. zostało już wystawionych na sprzedaż. A co najmniej drugie tyle poważnie
rozważa taki scenariusz. – Bo
jak inaczej odczytywać zamiary inwestorów, którzy dzwonią,
chwaląc się, jak to dobrze się
im wiedzie, ale jednocześnie
informują, że chętnie sprzedadzą obiekt – mówi Jacek Piasta
z Instytutu Hotelarstwa.
O tym, że sytuacja w branży
jest zła, świadczą także opinie dostawców zaopatrujących hotele w artykuły spożywcze czy świadczące im
usługi pralnicze. Przyznają
oni, że coraz większą liczbę
transakcji zmuszeni są rozliczać za gotówkę.
– Kredyt kupiecki nie wchodzi już w grę. Gdy go oferowałem, na zapłatę czekałem
miesiącami – mówi Adam
Adrian Gladecki/Reporter
Hotelarski kryzys może przynieść dużą falę bankructw
Ceny wypoczynku spadły. Nie zwiększyło to jednak radykalnie liczby turystów.
Obiekty będzie coraz trudniej utrzymywać
Leśniewski, dostawca owoców
i warzyw z Wielkopolski.
A będzie jeszcze gorzej, bo
firmy, które do tej pory generowały nawet połowę przychodów hotelarzy, zapowiadają
cięcia budżetów na marketing.
W praktyce oznacza to mniej
konferencji i szkoleń. Obiekty,
które nastawiały się na obsługę takich imprez, ucierpią najbardziej. Już mówią o 10-proc.
spadku względem ubiegłego
roku. – Kiedyś rezerwacje sal
konferencyjnych były robione
nawet z rocznym wyprzedze-
Przed darmowym filmem reklamy nie takie straszne
Media
Michał Fura
[email protected]
Meble z Ikei, internet
z Play, ciastka Góralki, robot kuchenny Moulinex,
znowu Play – i tak dalej
przez okrągłe 6 minut. Tyle
trwa 12 reklam, które trzeba obejrzeć przed darmowym seansem w serwisie
internetowym Iplex.pl. Podobnie jest u konkurentów,
takich jak TVN Player, Ipla
czy VOD TVP.
Choć widzowie czasem
narzekają, reklamodawcy
i tak pchają się do internetowego wideo na żądanie
drzwiami i oknami. Okazuje się, że większości odbiorców duża liczba spotów
w gruncie rzeczy nie przeszkadza, a efekty takiej re-
klamy mogą być lepsze niż
w tradycyjnej telewizji.
Jeden problem: taka reklama sporo kosztuje. – Cena dotarcia do potencjalnego konsumenta za pomocą wideo na
żądanie jest nawet trzykrotnie większa niż w tradycyjnej telewizji – przyznaje Beata Dąbrowska, marketing
communications manager
z USP Zdrowie. Firma jest
producentem takich leków
jak apap, gripex czy ibuprom
i chętnie reklamuje swoje
marki w serwisach wideo na
żądanie. Jej zdaniem taka forma reklamy jest warta swojej
ceny, bo zwrot z inwestycji
był 2,6-krotny.
To jednak niejedyny powód, dla którego tą formą
dotarcia do klientów interesuje się coraz więcej marek.
Oprócz producentów żyw-
ności, lekarstw, kosmetyków
i środków higieny, operatorów telekomunikacyjnych są
to także producenci mebli czy
banki. W tym roku wydadzą
na takie kampanie ok. 50 mln
zł, co w porównaniu z budżetem na reklamę w telewizji
(3,5 mld zł) wydaje się kwotą
nikłą. Ale zdają sobie sprawę,
że zwłaszcza w kryzysie reklama w serwisach wideo to
przyszłość.
– Próg wejścia w to medium jest niewielki. Za kil-
46 proc.
internautów ogląda
w internecie programy tv
10 proc.
płaci za programy
oglądane w sieci
kanaście tysięcy złotych
reklamodawca może przeprowadzić widoczną kampanię VOD w sieci – dodaje
Joanna Nowakowska z Atmediów. Poza tym nie musi inwestować w nowe produkcje,
gdyż najczęściej wykorzystuje
te same reklamy co w telewizji. Ewentualnie wzbogacone o dodatkowe elementy
interaktywne.
Niektórzy eksperci zastanawiają się, jaka liczba reklam
przed seansem okaże się już
zbyt duża do zniesienia i widzowie zagłosują pilotem. Ale
z badań GfK Polonia dla Atmediów wynika, że nie nastąpi
to szybko. – Akceptacja dla reklamy jest duża, jeśli odbiorca
ma świadomość, że zawdzięcza jej darmowy seans – podkreśla Nowakowska. Jak widać,
klient płaci wysoką cenę.
niem. Teraz nie jest to absolutnie praktykowane. Klientów
też jest mniej, więc w zależności od miesiąca mamy albo
pełne obłożenie, albo mnóstwo
wolnych miejsc – mówi Marta Drzymała z hotelu Orient
w Krakowie.
Hotele i obiekty, które
świadczą usługi typowo turystyczne czy organizują turnusy rehabilitacyjne, mogą zanotować najmniejszy spadek
koniunktury. – Ratuje je pogarszająca się sytuacja w Grecji, Hiszpanii czy niepewność
w Afryce Północnej. W związku z tym hotelarze na Pomorzu mogą liczyć na Niemców,
Duńczyków czy Szwedów,
którzy zechcą u nich wypocząć i podreperować zdrowie
– uważa Jacek Piasta.
Przyszły rok może zatem
upłynąć pod hasłem wyprzedaży na rynku obiektów turystycznych. Ale kto pilnie
będzie chciał się pozbyć niedochodowego interesu, i tak będzie musiał liczyć się ze stratą. Bo realne ceny są obecnie
znacznie niższe niż wyceny
rzeczoznawców. Jeden z obiektów w Małopolsce wyceniany
na 10 mln zł został niedawno
sprzedany za niecałe 5 mln zł.
Jest jednak grupa, która korzysta na kryzysie w branży
hotelarskiej. To klienci, którzy
mogą wypocząć o jedną trzecią taniej niż rok temu.
Wysokie podatki zabijają
restauracje w Portugalii
Gastronomia
Nino Dżikija
[email protected]
Trudno o bardziej wymowny dowód na to, że podnoszenie podatków szkodzi
gospodarce. Portugalscy restauratorzy walczą o przetrwanie po tym, jak rząd,
walcząc z deficytem budżetowym, podniósł wraz
z początkiem roku stawkę
VAT na towary i usługi w gastronomii aż o 10 pkt proc.
– do 23 proc.
Efekt jest taki, że liczba
klientów w restauracjach
i barach spadła o 35 proc.,
każdego dnia zamykanych
jest średnio 26 lokali, a liczba bankructw w branży
wzrosła aż o 51 proc. – sza-
cuje Krajowy Ruch Przedsiębiorców Gastronomicznych
(MNER).
Na dodatek restauratorów dobijają wysokie prowizje z tytułu płatności
kartami, przeciwko czemu
protestowali wczoraj, odmawiając przyjmowania
takich transakcji. – Do wysokich kosztów surowców,
energii i wody oraz składek
na ubezpieczenie społeczne
dochodzi prowizja za każdą
płatność kartą w wysokości
od 2,5 do 3 proc. jej wartości – skomentował problemy
branży Jose Pereira, przewodniczący MNER, który
jest organizatorem protestu. W Portugalii działa około 85 tys. firm związanych
z branżą gastronomiczną.
Wiadomości ekonomicznych Trójki i Dziennika Gazety Prawnej słuchaj od poniedziałku do piątku o godz. 7.30 w Programie 3
1
reklama
1
A4
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
gazetaprawna.pl
ż yc i e g o s p oda r c z e | k r a j
E-myto za drogi dla każdego kierowcy
Tomasz Żółciak
[email protected]
Po otwarciu na Euro 2012 odcinka A2 Stryków – Warszawa
podróż ze stolicy do Poznania skróciła się do około 2,5
godziny. Problem w tym, że
podczas niej mamy trzy przymusowe postoje – na bramkach przyjmujących opłaty
za przejazd kolejnymi odcinkami. W godzinach szczytu
trzeba na nich spędzić łącznie
15 – 20 minut. Podobny problem istnieje na A4 łączącej
Kraków z Wrocławiem oraz
A1 z Torunia do Trójmiasta.
Ale rząd zamierza go rozwiązać – rozpoczął już rozmowy
z koncesjonariuszami na temat zastosowania na wszystkich drogach systemu opłat
elektronicznych.
Ministerstwo Transportu
i GDDKiA chcą, aby prywatne
odcinki A1, A2 i A4 włączono do państwowego viaTOLL
w drugiej połowie 2013 r.
Wtedy auta osobowe ze
specjalnymi urządzeniami
(viaBOX) nie będą musiały
zatrzymywać się na bramkach – będą przejeżdżały
przez nie z prędkością 40
– 50 km/h, a opłata będzie
potrącana automatycznie ze
specjalnego konta kierowcy założonego w systemie.
Takie rozwiązanie z powodzeniem od wielu lat działa w Hiszpanii, Francji, we
Włoszech czy w Grecji.
– GDDKiA zaprosiła do
rozmów wszystkich koncesjonariuszy, pierwsze odbędą się w najbliższych dniach
– potwierdza rzecznik Ministerstwa Transportu Mikołaj Karpiński. Ale szczegóły
dotyczące tego, jak wspólny
system e-myta miałby wyglądać, na razie nie są znane.
Najbardziej prawdopodobny
scenariusz zakłada, że koncesjonariusze stworzą własne
aplikacje, które zostaną podłączone do viaTOLL. Wtedy jedno urządzenie pokładowe będzie mogło obsłużyć wszystkie
systemy – niezależnie od tego,
czy kupi się je u koncesjonariusza, czy u operatora państwowego e-myta – w firmie
Kapsch.
14 września GDDKiA rozesłała pisma do koncesjonariuszy z pytaniem o to, czy
Grzegorz Celejewski/Agencja Gazeta
Za rok na wszystkich autostradach w Polsce może zostać wprowadzony system płatności elektronicznych.
Dzięki temu nie trzeba będzie stać na bramkach. Rząd ustala szczegóły z koncesjonariuszami
Prywatni koncesjonariusze stworzą własne systemy e-płatności, które zostaną połączone
z istniejącym już viaTOLL
systemy, nad którymi indywidualnie pracują, będą w stanie
współdziałać z państwowym
viaTOLL. Tu jednak pojawiły się pierwsze problemy.
– Termin odpowiedzi został
wyznaczony na 21 września,
a to stanowczo za krótko, by
dokonać niezbędnych analiz.
Poprosiliśmy o wydłużenie
go do 5 października – mówi
Zofia Kwiatkowska ze spółki
Autostrada Wielkopolska SA,
zarządzającej odcinkiem A2.
Innym problemem do rozwiązania będzie kwestia rozliczeń. AWSA, ustalając opłatę,
bierze pod uwagę liczbę osi
pojazdu, podczas gdy państwowe e-myto stawki uzależnia od ciężaru pojazdu.
AWSA swój projekt opłat
elektronicznych zaprezentowała rządowi już w styczniu, ale od tamtej pory sprawa tkwi w martwym punkcie.
Z kolei spółka Stalexport, odpowiedzialna za fragment A4,
rozpoczęła wart 16 mln zł program wymiany urządzeń poboru opłat.
– Będzie to nasz system,
gotowy do współpracy z państwowym viaTOLL – zapewnia
Rafał Czechowski, rzecznik
spółki. W przypadku spółki
GTC, zarządzającej odcinkiem
A1 od Grudziądza do Gdańska,
wdrażaniem systemu zajmie
się zespół złożony z przedstawicieli koncesjonariusza oraz
państwa.
Rozpoczęcie rozmów
z prywatnymi operatorami
to dobra wiadomość dla spółki Kapsch, zarządzającego viaTOLL. W czerwcu firma zaoferowała kierowcom osobówek
opcjonalną usługę viaAUTO,
dzięki której mogą rozliczać
się w formie elektronicznej,
ale dotyczy to wyłącznie państwowych autostrad. Zainteresowanie kierowców było
minimalne.
reklama
Szanowni Państwo,
Hitachi Power Europe GmbH ma zaszczyt poinformować, że 21 września 2012 r., w konsorcjum z firmą Polimex-Mostostal S.A., podpisało
umowę na wykonanie bloku energetycznego
w należącej do Enea Wytwarzanie S.A. Elektrowni
Kozienice.
Realizowana przez nas inwestycja będzie
największym w Europie blokiem energetycznym opalanym węglem kamiennym. W ramach
podpisanego kontraktu, Hitachi Power Europe
odpowiedzialne jest za dostarczenie kompletnego kotła wraz
z nadrzędnym oprzyrządowaniem i sterowaniem,
instalacją do oczyszczania spalin oraz wyposażeniem dodatkowym. Z kolei macierzysta spółka
– Hitachi Ltd. – dostarczy turbinę parową oraz powiązane komponenty.
Rozbudowa elektrowni pozwoli znacznie ograniczyć zużycie cennych zasobów naturalnych
wykorzystywanych do produkcji energii elektrycznej oraz zredukować emisję dwutlenku węgla.
Nowy blok w Kozienicach będzie jedną
z najnowocześniejszych i najbardziej wydajnych
jednostek energetycznych tego typu na świecie.
Rozpoczęcie funkcjonowania bloku planowane
jest na 2017 rok.
Cieszy nas możliwość dzielenia się doświadczeniem i wiedzą, jakie przez wiele lat zdobywaliśmy
realizując strategiczne inwestycje energetyczne
na świecie. Blok w Kozienicach to nasze pierwsze przedsięwzięcie na tak wielką skalę w Polsce.
Realizowany przez nas projekt jest ważnym krokiem w kierunku unowocześnienia i zwiększenia
wydajności polskich elektrowni, który doprowadzi
do poprawy bezpieczeństwa energetycznego
kraju.
Hitachi Power Europe
Projekt nowego bloku w Elektrowni Kozienice
1
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
A5
gazetaprawna.pl
ż yc i e g o s p oda r c z e | k r a j
Szkoły zawodowe lepsze niż uczelnie: nie produkują bezrobotnych
Zawodówki kształcą
dziś uczniów po
niemiecku – teorię
łączą z praktyką
Ewa Wesołowska
[email protected]
Zespół Pomorskie Szkoły Rzemiosła w Gdańsku, w którym
kształci się 600 uczniów, ma
powód do dumy – 95 proc. ubiegłorocznych absolwentów ma
pracę. To ewenement w czasach, gdy bezrobocie wśród
młodych do 24. roku życia wynosi 25 proc. I dowód, że lepiej
mieć w ręku pewny fach niż
dyplom ukończenia studiów.
Gowin chciał
dowiedzieć
się więcej
Prawo
Robert Zieliński
[email protected]
Minister sprawiedliwości
Jarosław Gowin chciał bezprawnie poznać akta innego
śledztwa związanego z aferą sopocką – poinformowali
dziennikarze radia RMF FM.
Minister zaprzecza.
RMF dotarł do pisemnych
wyjaśnień, jakie do Krajowej
Rady Sądownictwa przesłał
prezes sądu okręgowego Ryszard Milewski. Przedstawia
w nich swoją wersję zdarzeń. Jego zdaniem nagranie zostało zmanipulowane
– sklejone z trzech różnych.
Twierdzi, że nie godził się na
przekazanie do resortu sprawiedliwości akt procesów
Marcina P., twórcy Amber
Gold, gdyż „żądanie ministra było niezgodne z obowiązującą ustawą o ustroju
sądów powszechnych”. – Ponadto z wypowiedzi pana Jarosława Gowina wynikało,
że jest osobiście zainteresowany pewnymi aspektami
tej sprawy – pisze Milewski.
Według ustaleń RMF
chodzi o akta, w których
jest nagranie spotkania
prezydenta Sopotu Jacka
Karnowskiego, Jarosława
Gowina (wtedy posła PO)
i biznesmena Sławomira Julke. – Jeżeli ktoś tak
twierdzi, to jest to bezczelne kłamstwo – odpiera zarzuty minister. – Ta sprawa
na pewno skończy się w sądzie – dodaje.
Dziś wnioskiem o odwołanie sędziego Milewskiego zajmie się Krajowa
Rada Sądownictwa. – To
najtrudniejsze spotkanie
rady. Ważyć się będzie nie
tylko los prezesa sądu, lecz
samego ministra – mówi
jeden z członków KRS.
Sprostowanie
W opublikowanej wczoraj
relacji z debaty ekonomistów na temat programu
gospodarczego PiS omyłkową nazwałem prof. Witolda Modzelewskiego
prof. Karolem Modzelewskim. Za pomyłkę przeMarek Chądzyński
praszam.
1
Odsetek tych, którzy dostają pracę zaraz po ukończeniu
szkoły zawodowej czy technikum, zależy od wielu czynników: regionu, lokalnego rynku pracy, a zwłaszcza– jakości
samej szkoły. Z analiz Związku
Rzemiosła Polskiego wynika, że
średnio ponad 50 proc. absolwentów ich szkół dostaje pracę
w ciągu pół roku od ukończenia
edukacji. Ale są i takie, gdzie
80 – 90 proc. ma etat zaraz po
zakończeniu roku szkolnego.
Najlepsze wyniki osiągają szkoły w Gdańsku, Lublinie, Nowym
Sączu, Bielsku-Białej czy Zielonej Górze. – Większość z ich
absolwentów zostaje w firmach, w których podczas nauki praktykowali – wyjaśnia
Maciej Prószyński, dyrektor
generalny ZRP.
Najlepsze wyniki mają zawodówki kształcące w systemie dualnym, od wielu lat
obowiązującym w Niemczech. Zakłada on, że uczniowie spędzają w szkole tylko
2 – 3 dni w tygodniu, natomiast
drugie tyle poświęcają na praktykach, podczas których zdobywają konkretne umiejętności. To właśnie dzięki silnemu
powiązaniu nauki z praktyką
statystyczny niemiecki absolwent szuka pracy zaledwie
2 – 4 miesiące. Polski – ponad
10 miesięcy. System edukacji
wpływa też na stopę bezrobocia
wśród osób do 24. roku życia.
Podczas gdy w Polsce wynosi
ona jedną czwartą, to w Niemczech – 7,9 proc.
Na razie szkoły kształcące
„po niemiecku” są w mniejszości. Większość spośród
1,8 tys. zawodówek nie dysponuje nawet własnymi warsztatami, odpowiednio wykwalifikowaną kadrą nauczycieli,
a ich wychowankowie – zdaniem pracodawców – nie są
przygotowani do zawodu.
Ale ma się to zmieniać za
sprawą reformy szkolnictwa
zawodowego, która weszła
w życie 1 września. Zakłada
ona, że we wszystkich zawodówkach będzie więcej praktyki, a szkoły mają dostosowywać
programy do potrzeb lokalnych
rynków pracy.
Te zapowiedzi oraz kłopoty na rynku pracy wpłynęły
na pierwszy w historii wolnej
Polski wzrost zainteresowania zawodowymi szkołami.
Popularność zawodówek rośnie zwłaszcza w niewielkich
miastach na południu i na
wschodzie kraju, gdzie w tym
roku chętnych do nauki było
nawet 20 – 30 proc. więcej niż
w latach poprzednich. Większy nabór zaobserwowały też
szkoły w zachodnich i północnych regionach, gdzie dobrych
fachowców poszukują nie tylko
firmy krajowe, lecz również te
zza Odry.
Na większą popularność zawodówek wpłynął też fakt, że
polskie świadectwa czeladni-
cze i dyplomy mistrzowskie są
uznawane za granicą, gdzie zarobki są znacznie wyższe. Na
przykład w hamburskim zakładzie szewskim Benjamin
Klemann Shoes zrobienie butów na miarę kosztuje ok. 1,9
tys. euro, podczas gdy w Polsce
jest to równowartość 200 – 300
euro. Wniosek niestety przykry
– kształcimy rzemieślników,
którzy później będą naszym
sąsiadom buty szyli.
Więcej
na ten temat
w rozmowie
z Klarą Klinger
dziś w TV Biznes
o godz. 9.35
reklama
A6
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
gazetaprawna.pl
Ż YC I E G O S P ODA R C Z E | K R A J
Zamiast książki – telewizor
Pogarsza się sytuacja
na rynku pracy,
dlatego Polacy
ograniczają zakupy
Beata Tomaszkiewicz
[email protected]
W sierpniu stopa bezrobocia wyniosła 12,4 proc. i była
wyższa o 0,1 pkt proc. w porównaniu z lipcem – wynika z danych GUS. W sektorze
przedsiębiorstw, czyli w firmach zatrudniających powyżej dziewięciu osób, przez
miesiąc pracę straciło 10 tys.
osób – podał GUS. Najwięcej
– bo trzy tysiące – w budownictwie. Po około tysiącu przy
produkcji: metali, wyrobów
z drewna i korka, maszyn
i urządzeń, mebli. To efekt
kończących się robót związanych z Euro 2012 – przede
wszystkim infrastruktural- 5,8 proc. w sierpniu wobec
nych, spadku popytu na nowe 6,9 proc. miesiąc wcześniej.
mieszkania, mniejszych za- Nadal Polacy najchętniej
mówień eksportowych i słab- robią zakupy w hiper- i sunącego popytu wewnętrzne- permarketach. One zanotogo. – Sytuacja na rynku pracy wały wzrost 13,3 proc. Nadal
pogarsza się konsekwentnie też chętnie kupują sprzęt
od kilku miesięcy. Biorąc pod RTV/AGD – wzrost o 19,7
uwagę, że latem
proc. Najwyraźprace sezononiej całą wiedzę
we pomniejszają
czerpiemy z teCzytaj
stopę bezrobocia
lewizorów (albo
więcej
o ponad 0,5 pkt
ich zakup musi
na iPadzie
się
szybko zwróproc., po ich zaeDGP
kończeniu wyniecić), bo kompletsie ona 13 proc.,
nie przestaliśmy
czytać. Sprzedaż
a na początku
2013 r. może dojść do ok. 14 prasy i książek spadła o 13,9
proc. – twierdzi Ignacy Mo- proc. r./r., już siódmy mierawski, główny ekonomista siąc z rzędu. Zdecydowanie
PBP. Ernest Pytlarczyk, głów- gospodarstwa domowe rezyny ekonomista BRE, uważa, gnują także z najdroższych
że jeszcze jesienią bezrobocie zakupów, o czym świadczy
wzrośnie do 13,5 proc. W kon- spadek sprzedaży samochosekwencji słabnie dynamika dów – o 2 proc. r./r., pierwszy
sprzedaży detalicznej – do raz od grudnia 2011 r.
KOMUNIKAT
Opiekunki skryte
w szarej strefie
W ciągu roku pracę zalegalizowało 4 proc. niań
Klara Klinger
[email protected]
A miało być tak pięknie. Dokładnie rok temu rząd w ramach promowania polityki prorodzinnej postanowił
zachęcić opiekunki do zalegalizowania swojej pracy.
Zagwarantował, że ZUS pokryje składkę emerytalną
i ubezpieczenie zdrowotne
do wysokości minimalnego
wynagrodzenia. Niania miała
odprowadzić jedynie podatek.
Przynęta okazała się jednak
mało skuteczna. Przedwczoraj w ZUS zarejestrowanych
było 8230 opiekunek. To tyle,
co nic, wziąwszy pod uwagę,
że ich łączna liczba szacowana jest na 200 tys.
– Nie ma co ukrywać. Spodziewaliśmy się, że będzie
ich więcej. Niestety widać,
że nawet proste formalności jak rejestracja czy sporządzenie PIT odstraszyły
ludzi – mówi Iwona Kowalska, rzeczniczka wrocławskiego ZUS.
Choć to waśnie stolica
Dolnego Śląska i tak może
pochwalić się niezłym wynikiem – obecnie zarejestrowane są tam 333 nianie, co
na tle całego kraju prezentuje się nieźle.
Oczywiście najwięcej legalnych niań jest w Warszawie – ponad 1,4 tys. Ale tutaj
też najczęściej rodzice sięgają po taką formę pomocy,
bo w stolicy dramatycznie
brakuje miejsc w żłobkach.
A wiele młodych rodzin to
emigracja z innych części
Polski skazana na pomoc
prywatnych opiekunek.
Jak wynika z danych ZUS,
zarejestrowały się przede
wszystkim młode dziewczyny oraz babcie, które są
legalizowane jako opiekunki
do własnych wnuków. Czy
rodzice rzeczywiście płacą
im za czas spędzony z dziećmi, czy może jest to fikcyjne zatrudnienie, tego nikt
nie weryfikuje. Pracownicy ZUS przyznają, że często mają wątpliwości co do
prawdziwości podpisywanej umowy. Iwona Kowalska
wspomina historię, gdy parę
tygodni po starcie rządowego programu do wrocławskiego ZUS-u zadzwoniła
starsza pani, którą córka
zarejestrowała jako nianię.
Zapytała, kiedy ZUS wypłaci jej pieniądze. Świadczy
to nie tylko o braku wiedzy
(państwo pokrywa jedynie
składki emerytalne i zdrowotne), lecz także o tym, że
córka jej nie płaciła żadnej
pensji.
Zresztą nawet jak już
opiekunki legalizują swoją
pracę, to i tak podają fikcyjne zarobki. – Chcę mieć
ubezpieczenie zdrowotne,
ale nie chcę płacić wysokiego podatku – tłumaczy
jedna z niań. Dlatego zadeklarowała, że zarabia 300 zł,
czyli kilkukrotnie mniej niż
w rzeczywistości. Ale dzięki
temu płaci tylko około 60 zł
PIT miesięcznie i ma darmowe wizyty u lekarza.
Podawanie nieprawdziwych danych to także efekt
przepisów, według których
państwo opłaca składki tylko
przy pensji nieprzekraczającej wynagrodzenia minimalnego. Za nadwyżkę – czyli od
tego, co przekracza minimalne wynagrodzenie – płaci
ten, kto wynajmuje nianię.
A na to rodziny decydują się
bardzo rzadko. Nikomu się
nie chce dokładać do całego
interesu. – Koszty okazały się
zbyt wysokie – kwituje Dorota Głogosz z Instytutu Pracy
i Spraw Socjalnych.
Cyberpolisą uderz w hakera
Lekkomyślni
pracownicy
i administratorzy
są groźniejsi dla
firm niż rasowi
cyberprzestępcy
Sylwia Czubkowska
[email protected]
Laboratorium informatyki
śledczej Mediarecovery zapytało szefów działów bezpieczeństwa w największych
polskich firmach i instytucjach o to, co najczęściej jest
źródłem cyberproblemów.
I okazało się, że wcale nie
są to skoordynowane ataki
przestępcze mające na celu
wykradzenie danych. Trzy
czwarte ankietowanych odpowiedziało, że wina leży po
stronie pracowników firmy
albo wręcz działów IT. Tylko
jedna czwarta wskazań dotyczyła ataków hakerskich
oraz nowego typu zagrożeń,
czyli ataków APT (polegają
na rozpropagowaniu złośliwego oprogramowania
w całej sieci, namierzeniu
i kradzieży danych).
W większości przypadków problemy wywoływane
przez pracowników są efektem ich lekkomyślności. Ale
jednocześnie połowa przepytanych firm przyznała, że
w ostatnim roku spotkała się
z celowym działaniem zatrudnionych w nich ludzi:
kradzieżą danych, a nawet
niszczeniem infrastruktury
informatycznej.
Jednocześnie rośnie liczba
zewnętrznych cyberataków
na polskie przedsiębiorstwa
– miało z nimi do czynienia
aż 65 proc. firm. Jak wynika
z danych NASK, przez cały
2011 r. zanotowano 21 210
508 zgłoszeń naruszenia
bezpieczeństwa sieciowego, czyli dwukrotnie więcej
niż rok wcześniej.
Rynek jest już tak duży,
że miejsca na nim szuka-
ją ubezpieczyciele. Pierwsza była firma HDI-Gerling,
która zaoferowała polisy
obejmujące swoim zakresem sprzęt elektroniczny
narażony na potencjalne
zniszczenie atakami informatycznymi czy zdarzeniami losowymi.
Jeszcze dalej poszła Chartis Europe, która gotowa
jest ubezpieczyć nie tylko
infrastrukturę, lecz także
pomóc poszkodowanej firmie w naprawie zniszczeń
dokonanych przez cyberprzestępców, pokryć koszty roszczeń stron trzecich
(np. kontrahentów, których
dane zostały zniszczone) czy
zapłacić za wynagrodzenia
konsultantów. Tyle że takie
ubezpieczenie to drogi interes. Podstawowa wersja dla
mniejszych firm ma kosztować minimum 3 – 4 tys.
zł rocznie. Dla większych
przedsiębiorstw koszt może
być nawet kilkanaście razy
wyższy.
Publicyści Dziennika Gazety Prawnej
o gospodarczej sytuacji Polski i świata.
Słuchaj w Poranku Radia PIN w środy po godz. 7.40
1
reklama
1
A8
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
gazetaprawna.pl
ż yc i e g o s p oda r c z e | ś w i at
Berlin na gospodarczym plusie
Eksport i wysoka konsumpcja pomogą Niemcom uniknąć recesji. Bundesbank prognozuje
na ten rok wzrost w wysokości 1 proc. PKB. Dla Polski to bardzo dobra wiadomość
Jędrzej Bielecki
[email protected]
Osłabienie euro
wzmocniło
niemiecki eksport
do USA
cji Przemysłu Niemiec (BDI)
Hans-Peter Keitel. – Nie obawiamy się recesji, sytuacja jest
w miarę stabilna, a w roku
przyszłym będzie się poprawiać
dzięki przełamaniu niepewności w strefie euro – powiedział
wczoraj.
Niemcy rosną z kilku powodów. Jednym z nich jest eksport
Wyższe podatki, mniej
sprzedanych mieszkań
Włochy
Michał Potocki
[email protected]
Reformy rządu Mario
Montiego niekorzystnie
odbiły się na włoskim rynku nieruchomości. Część
komentatorów uważa, że
można mówić o krachu.
Wartość transakcji na rynku nieruchomości spadła
o 16,9 proc.
Dane, które wczoraj opublikował Narodowy Instytut
Statystyki, dotyczą pierwszego kwartału 2012 r. w porównaniu z analogicznym
okresem roku ubiegłego. Najsilniej – o 17,2 proc.
– zmniejszyła się liczba prywatnych przeprowadzek.
Wydatki firm na ten cel spadły średnio o 11,8 proc., przy
czym w centrum Włoch,
obejmującym m.in. stolicę,
załamanie w tej kategorii
sięgnęło 22,8 proc. Jeszcze
bardziej dramatyczne liczby
do USA, któremu pomogło osłabienie euro. To w znacznym
stopniu dzięki niemu globalny
eksport RFN w lipcu (ostatnie
dostępne dane) zwiększył się
o 0,5 proc., a produkcja nawet
o 1,3 proc.
Inną przyczyną jest utrzymująca się wysoka konsumpcja. Wskaźnik wyprzedzający
zaufania konsumentów firmy
GfK za październik utrzymuje
się na relatywnie wysokim poziomie 5,9 pkt. W Niemczech
bezrobocie jest niskie, co wraz
z niskim oprocentowaniem depozytów skłania do wydawania.
Recesja za Odrą z pewnością
zaciążyłaby na wynikach pol-
skiej gospodarki, dodatkowo
spowalniając tempo wzrostu.
Jednak niewielki wzrost w RFN
nie jest wystarczający, aby stanowił potężny motor rozwoju
naszego kraju. W okresie od
stycznia do lipca sprzedaż do
zachodniego sąsiada liczona
w euro zwiększyła się zaledwie o 0,6 proc. Z tego powodu
udział Niemiec w całym naszym eksporcie spadł z 26,1 do
25,5 proc. Jednocześnie szybko rośnie nadwyżka naszej
wymiany z Niemcami, z 800
mln euro w pierwszych siedmiu miesiącach 2011 roku do
1,9 mld euro w analogicznym
okresie bieżącego roku. Powo-
Stany Zjednoczone
Bartłomiej Niedziński
[email protected]
Paul Ryan, republikański
kandydat na wiceprezydenta
u boku Mitta Romneya, nie
pociągnął w górę notowań
byłego gubernatora Massachusetts – wynika z opublikowanego w poniedziałek
sondażu Reuters/Ipsos.
Mniej niż jedna trzecia
wyborców, bo zaledwie 29
proc., uznało, że dzięki wyborowi Ryana są bardziej
skłonni zagłosować na Romneya, podczas gdy 27 proc.
kongresmenów z Wisconsin raczej zniechęca. Co gorsza dla Republikanów, Ryan
praktycznie nie przyciągnął
żadnych wyborców deklarujących się jako niezależni,
a to oni zwykle są grupą rozstrzygającą o wyniku wyścigu do Białego Domu.
Zdaniem 44 proc. ankietowanych 42-letni polityk nie
jest gotowy do zastąpienia
Romneya w fotelu prezydenta, gdyby zaszła taka potrzeba. Przeciwnego zdania było
29 proc. pytanych. Tymczasem obecny wiceprezydent
Joe Biden sprawdziłby się
w roli przywódcy kraju – sądzi 43 proc. wobec 36 proc.
uważających odwrotnie.
Obecnie przewaga Baracka Obamy nad Romneyem
wynosi 49:43 proc.
Lotniskowiec Pekinu postrachem oceanu
Chiny
dotyczą kredytów na zakup
nieruchomości. Ich wartość
spadła o połowę.
Przyczyną są wymuszone przez trudną sytuację
finansową zmiany w systemie podatkowym, wdrożone od nowego roku przez
gabinet Montiego. Następca
Silvio Berlusconiego przywrócił gminny podatek
od nieruchomości, z którego zwolnieni zostali jedynie właściciele jednego
mieszkania lub domu. Kto
posiada więcej, musi się liczyć z dodatkowym obciążeniem fiskalnym w wysokości kilkuset euro rocznie.
Podniesienie podatku VAT
z 20 proc. do 21 proc. uderzyło głównie w uboższych,
podwyższono też obciążenia od najlepiej zarabiających. Monti planował,
że podniesienie podatków
wraz z innymi wprowadzonymi zmianami przyniesie
budżetowi 54 mld euro.
Bartłomiej Niedziński
[email protected]
Pekin zwodował wczoraj swój
pierwszy lotniskowiec, wysyłając zarazem sąsiadom silny
sygnał, że zamierza aktywnie
bronić własnych interesów
w regionie. Tym bardziej że
w odróżnieniu od np. Japonii
– z którą toczy obecnie spór
o wyspy Senkaku/Diaoyu
– Pekin zwiększa wydatki na
obronność i intensywnie modernizuje siły zbrojne.
Tak naprawdę 300-metrowy
Liaoning jest wyremontowanym i unowocześnionym sowieckim okrętem, który Chiny kupiły od Ukrainy, a zanim
osiągnie pełną zdolność bojową, minie jeszcze kilka lat.
Nie zmienia to faktu, że jest to
dowód rosnących ambicji Państwa Środka. Lotniskowiec będzie na razie wykorzystywany
do ćwiczeń i testów przeprowadzanych pod kątem budowy tego typu jednostek własnej
konstrukcji. Według amerykańskiego Departamentu
Obrony Chińczycy pracują już
nad tym i pierwszy prawdziwie chiński lotniskowiec może
trafić do służby po roku 2015.
Zresztą już w tej chwili Pekin
dołączył do bardzo elitarnego
grona – poza nim lotniskowce ma tylko dziewięć państw,
przy czym jedynie US Navy dysponuje flotą większą niż dwie
sztuki (pływa 11 amerykańskich
jednostek, a 3 są w budowie).
Władze w Pekinie poprzez
oficjalną agencję informacyjną Xinhua zapewniły wprawdzie, że Chiny nie zamierzają
włączać się do wyścigu zbrojeń,
stwarzać zagrożenia dla innych
państw ani wykorzystywać siły
gospodarczej do zbrojeń, ale
fakty są zupełnie inne. Według
oficjalnych danych chińskie
wydatki na zbrojenia wyniosą w tym roku 670,2 mld juanów (106 mld dol.), co stanowi
wzrost o 11,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. To
wprawdzie wciąż cztery razy
mniej niż w przypadku Stanów Zjednoczonych, ale już
dwa razy więcej od znajdującej się na trzecim miejscu Rosji.
Poza tym Chińczycy przeznaczają na wojsko coraz więcej – i
modernizują wszystkie rodzaje
sił zbrojnych – zaś Amerykanie muszą budżet Pentagonu
ograniczać.
Coraz większą pewność
siebie Pekinu zresztą widać
nie tylko w sporze o archipelag bezludnych, ale bogatych
w złoża ropy i gazu wysepek Senkaku/Diaoyu. W tym
miesiącu Chiny ostrzegły
Waszyngton, by nie mieszał
się w spory terytorialne między nimi a innymi państwami regionu. Podobne spory
co o Senkaku/Diaou – choć
obecnie uśpione – Chiny toczą także z Wietnamem, Filipinami, Koreą Południową, nie
mówiąc już o Tajwanie, który
oficjalnie pozostaje zbuntowaną prowincją.
ap
Niemcy będą jedynym z dużych
krajów strefy euro, który w tym
roku uniknie recesji – przewiduje Bundesbank. To powinno
zapobiec także dalszemu spadkowi tempa wzrostu polskiej
gospodarki, której wyniki są
mocno zależne od eksportu
do zachodniego sąsiada.
W tym roku niemiecka
gospodarka systematycznie
zwalnia: w pierwszym kwartale tempo jej wzrostu w ujęciu rocznym wyniosło 0,5 proc.,
a w drugim już tylko 0,3 proc.
Stąd obawy, że podobnie jak
Francja, Włochy i Hiszpania,
także Niemcy zakończą rok na
minusie. Bundesbank uważa
jednak, że takiego ryzyka nie ma.
– Niemiecka gospodarka w III i IV kwartale będzie
kontynuowała umiarkowany
wzrost i uniknie spadku – uważa prezes banku centralnego
Jens Weidmann. Jego zdaniem
w całym 2012 r. dochód narodowy Republiki Federalnej zwiększy się o 1 proc., a w roku przyszłym o 1,6 proc. Tymczasem
według EBC gospodarka całej
strefy euro skurczy się o 0,4
proc. i odbije dopiero w 2013
roku (o 0,5 proc.).
Optymizm Weidmanna
podziela prezes Konfedera-
dem jest spadek o 5 proc. we
wspomnianym okresie importu zza Odry.
– Czasy, kiedy polskie firmy
mogły podbić niemiecki rynek
tylko w oparciu o niższe koszty, stopniowo mijają. Dalszy
wzrost naszego eksportu jest
uzależniony od rozwinięcia
innowacyjnej i bardziej zaawansowanej technologicznie oferty, a także rozwinięcia bezpośrednich inwestycji
polskich w Niemczech – mówi
DGP ekonomista prof. Witold
Orłowski.
To się zaczyna dziać.
W ubiegłym roku bezpośrednie inwestycje polskich firm
w Niemczech stanowiły niemal 1/3 (400 mln euro) inwestycji niemieckich w Polsce
(1,5 mld euro), choć gdy idzie
o skumulowanie inwestycji od
1989 roku, przepaść pozostaje
ogromna (1,3 mld euro wobec
22 mld euro).
Przykładem sprzedaży zaawansowanych towarów jest
podpisany w ubiegłym tygodniu przez bydgoskie zakłady
Pesa kontrakt na dostawę dla
Deutsche Bahn 470 lokomotyw o wartości 1,2 mld euro. To
pierwszy w historii przypadek,
kiedy niemieckie koleje podpisały kontrakt na dostawy tak
dużej ilości sprzętu z zagranicznym dostawcą.
Ryan nie
pomógł
Romneyowi
Lotniskowiec to środek aktywnej obrony chińskich interesów
w regionie
reklama
w czwartek
27 września
Fundusze Europejskie - dowiedz się więcej
Twoja firma stawia na nowoczesność? Sięgnij po kredyt technologiczny
dla rozwojuPolski
1
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
A9
forsal.pl
branże i firmy
Modlin międzynarodowy
bardziej niż planowano
Podwarszawskie lotnisko szykuje się do przyjęcia nowych linii i do rozbudowy
Cezary Pytlos
[email protected]
Tego nikt się nie spodziewał.
Podwarszawski port, z którego
w świat odlatują tanie linie lotnicze Wizz Air i Ryanair, oblegają nie tylko mieszkańcy stolicy. Na parkingu lotniskowym
pełno samochodów Białorusinów, Ukraińców i Rosjan. – Nie
prowadzimy żadnych statystyk,
ale cieszymy się, że nasza oferta dociera nie tylko do mieszkańców Warszawy czy północno- i południowo-wschodniej
Polski – mówi Edyta Mikołajczyk, rzecznik prasowy Mazowieckiego Portu Lotniczego
Modlin. Ukraińcy i Białorusini są wśród pasażerów niemal
na wszystkich naszych trasach
z Modlina – potwierdza Tomasz Żagliński z Ryanair.
Eksperci uważają, że zagranicznych pasażerów będzie przybywać z każdym
miesiącem. Wabikiem dla
takich turystów są dwaj potentaci taniego latania z gęsto rozbudowaną siatką połączeń. Każda z linii z osobna
oferuje ponad 20 tras z Modlina, a dolecieć można stąd
niemal w każdy zakątek Europy. Na razie głównie do letnich kurortów, ale zimą także
do ośrodków narciarskich. To
okno na świat dla Ukraińców,
Białorusinów, którzy nie mają
możliwości korzystania u siebie z tanich linii.
Na uruchomieniu Modlina
ucierpiało stołeczne Lotnisko
Chopina. W sierpniu obsłuży-
Modlin stał się
oknem na świat
Białorusinów
i Ukraińców
ło o 6 proc. mniej pasażerów
niż rok temu. – To pierwszy
spadek po 32 miesiącach niemal nieprzerwanego wzrostu – przyznaje Przemysław
Przybylski, rzecznik prasowy
Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”, które
zarządza warszawskim lotniskiem. Straciły także odległe
Katowice. W drugim miesiącu
wakacji z tego portu odleciało
bowiem o niemal 5 proc. mniej
ludzi niż rok temu.
Tymczasem Modlin idzie
do przodu. Od połowy lipca,
kiedy ruszył, do końca sierpnia skorzystało z niego ponad
300 tys. osób. – W tym miesiącu odprawimy ok. 200 tys.
pasażerów – zapowiada rzeczniczka portu. Jak tak dalej pójdzie, to do końca roku port obsłuży ok. 800 tys. osób i zbliży
się do limitu odpraw ustawionego lekko powyżej miliona,
ale na okres 12 miesięcy.
Tomasz Dziedzic, ekspert
lotniczy z Instytutu Turystyki, prognozuje, że przy takim
tempie rozwoju w 2013 r. przez
lotnisko przewinie się ok. 2 mln
pasażerów. A to oznacza po-
Kredyty na remont prosto
ze składu budowlanego
Bank udzieli więcej
pożyczek, skład
sprzeda więcej
towaru i jeszcze
dostanie prowizję od
udzielonego kredytu
Jacek Uryniuk
[email protected]
Zastój na rynku hipotek powoduje, że banki coraz agresywniej walczą o sprzedaż
kredytów konsumpcyjnych.
Ostatnio do gry na tym rynku
z nową kampanią promocyjną
wkroczył BOŚ Bank. Wcześniej
akcje marketingowe promujące kredyty gotówkowe rozpoczęły już BZ WBK, Bank Śląski,
Eurobank czy PKO BP. Teraz
Credit Agricole (dawny Lukas
Bank) wprowadził oryginalne na polskim rynku połączenie sprzedaży ratalnej z limitem kredytowym, występując
z propozycją współpracy do
składów budowlanych.
Od niedawna w jego ofercie znajduje się nowy produkt
kredytowy – limit remontowy.
W jego ramach klient może
kupować materiały budow1
lane w składach, które podpisały z bankiem umowę
o współpracę. – U jednego
ze współpracujących z nami
przedsiębiorstw handlowych
przedstawia zaświadczenie
o źródle i wysokości dochodów, a następnie wypełnia
wniosek kredytowy. Pracownik tej firmy wprowadza dane
do komputera i przesyła je do
banku – opisuje formalności
związane z uzyskaniem limitu
Jędrzej Marciniak z zarządu
Credit Agricole. Po weryfikacji
zdolności kredytowej informacja w ciągu kilkunastu minut
trafia z powrotem do klienta,
który może rozpocząć zakupy. – Ale nie musi kupować
wszystkiego w jednym miej-
134,4 mld zł
zadłużenie gospodarstw
domowych z tytułu
kredytów konsumpcyjnych
w sierpniu 2012 r.
41 proc.
gospodarstw domowych
planuje remont lub modernizację mieszkania lub domu
w najbliższym czasie
scu. Może udać się do dowolnego innego składu współpracującego z naszym bankiem
– zaznacza Marciniak.
Bank ma nadzieję, że składy
budowlane chętnie będą polecać klientom nowy produkt,
bo dzięki temu mogą zwiększyć sprzedaż, a do tego poprawić dochodowość biznesu
dzięki prowizji od udzielonych
kredytów. Credit Agricole nie
chce ujawnić, jak duże mogą
to być kwoty. Bank zapewnia, że właściciele firm, którzy zdecydują się podjąć z nim
współpracę, dostaną system
informatyczny do obsługi
wniosków kredytowych. Bank
deklaruje także wsparcie techniczne i marketingowe.
Ale nie każdy skład może
liczyć na współpracę z Credit
Agricole. Bank wymaga minimum rocznej obecności na
rynku, prowadzenia sprzedaży wyłącznie w stacjonarnych placówkach handlowych
i przedstawienia dokumentów finansowych, na których
podstawie będzie sprawdzana
wiarygodność składu. Docelowo bank chce współpracować
z tysiącem składów budowlanych w Polsce.
dwójne przebicie górnej granicy przepustowości. Tymczasem
ruch może być jeszcze większy,
gdy do portu zawitają dodatkowo przewoźnicy czarterowi
oraz inne regularne linie lotnicze. Przyszłoroczna projekcja
ruchu pasażerskiego w Modlinie oparta jest bowiem przez
eksperta na tym, że z lotniska
latać będą dwie linie. Władze
lotniska natomiast utrzymują, że na Ryanair i Wizz Air
nie zamierzają poprzestać. Już
w październiku może pojawić
się informacja o dodatkowych
przewoźnikach.
Jak twierdzi Edyta Mikołajczyk, jednocześnie w porcie trwają prace analityczne,
by zwiększyć jego przepustowość. – Chcemy rozbudować
lotnisko zarówno po stronie
hali odlotów, jak i przylotów
– mówi Mikołajczyk. Niewykluczone, że decyzje zapadną na
początku przyszłego roku. Najtrudniejsze będzie uzyskanie
zgód od władz odpowiedzialnych za ochronę środowiska.
Już w trakcie budowy istniejącego terminalu były problemy
z ekologami, a decyzja środowiskowa wydana przez wojewodę
była warunkowa.
Testem w walce z machiną
biurokratyczną będzie tegoroczne zadaszanie części płyty
lotniskowej przed terminalem, na której na samoloty
czekają pasażerowie. Nawet
takie rozwiązanie, często spotykane na zachodnioeuropejskich lotniskach, budzi kontrowersje urzędników.
PZU TFI zwiększyło aktywa
Wartość aktywów znajdujących się w zarządzaniu TFI
PZU wzrosła od początku
tego roku do końca sierpnia
o 50 proc., do 8,24 mld zł. Wiceprezes towarzystwa Łukasz
Kwiecień zapewnia, że firma
zmienia swoje oblicze, które do tej pory było kojarzone
niemal wyłącznie z zarządzaniem pieniędzmi grupy PZU.
– Pozyskujemy kolejnych
klientów zewnętrznych, rośnie nasza sieć dystrybucji
złożona z wyselekcjonowa-
nych domów maklerskich
i banków – twierdzi.
Udział dystrybutorów
zewnętrznych w sprzedaży jednostek uczestnictwa
funduszy PZU TFI w ciągu
ostatnich ośmiu miesięcy
wyniósł 25 proc. Towarzystwo w ciągu ostatnich miesięcy nawiązało współpracę
z CDM Pekao i DM PKO BP,
a w sierpniu z BRE Wealth
Management. Spółka nie
wyklucza, że w najbliższym
czasie lista dystrybutorów
może się wydłużyć. PR
Bunt przeciw nowelizacji
Branża budowlana zaapelowała wczoraj do Senatu o wycofanie się nowelizacji prawa
zamówień publicznych, którą 14 września przegłosował
Sejm. Jak pisaliśmy, wykonawców oburzyło, że art. 24
w nowym brzmieniu zakłada,
iż z przetargów na trzy lata
będzie wykluczany wykonawca, na którego zamawiający
nałoży karę umowną powyżej 5 proc. wartości kontraktu.
Prezes Polskiego Związku Pracodawców Budow-
nictwa Marek Michałowski
twierdzi, że poprawka jest
niekonstytucyjna, a wpisanie na czarną listę oznacza
w praktyce likwidację firmy.
Prezes Zespołu Doradców
Gospodarczych TOR Henryk Klimkiewicz wezwał
inwestorów do wspierania wykonawców i prowadzenia przetargów według
międzynarodowych zasad
FIDIC. Z kolei GDDKiA odcięła się od nowego przepisu
(inicjatorem tej zmiany było
Ministerstwo Skarbu). MAJ
Zmarginalizowane Police
Marszałek i Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego obawiają się, że po
konsolidacji zakładów chemicznych (prace nad fuzją
Azotów Tarnów i ZA Puławy
trwają) rola Zakładów Chemicznych Police, będących
częścią grupy Azoty Tarnów,
zostanie zmarginalizowana.
Jak wynika z ostatnich informacji, ZCh Police, największa
firma w regionie zachodniopomorskim i jedna z większych tego typu w Polsce, nie
będzie mieć stałej reprezentacji w zarządzie grupy.
Olgierd Geblewicz, marszałek woj. zachodniopomorskiego, sprzeciwia się
takiemu podejściu. – Próba marginalizacji spółki
jest nie do zaakceptowania
przez władze województwa
– twierdzi. Jego zdaniem takie rozwiązanie przeczy zobowiązaniu AT zawartemu
w wezwaniu na akcje Puław,
które zakłada reprezentację
w zarządzie grupy przedstawicieli każdej spółki.
md
reklama
komunikat
AGENCJA
MIENIA
WOJSKOWEGO
PRZETARG
PRZETARG
ZESPÓŁ GOSPODARKI MIENIEM RUCHOMYM I OBROTU SPECJALNEGO
BIURA AGENCJI MIENIA WOJSKOWEGO
PRZETARG
PRZETARG
Ilość
(szt./kpl./pakiet)
1
1
2
1
2
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
Silnik zaburtowy DE-45/DS
Samochód ciężarowy Star 266 bankowóz (6 sejfów)
Samochód ciężarowy Star 266 skrzyniowy, bez opończy
Samochód ciężarowy Star 266 B2/Sam, bez wyposażenia
Przyczepa D-44A, 2-osiowa, 3 t, bez koła zapasowego
Przyczepa do Star B1/SAM, 1-os., 1,5 t z ZSE PAB-4/3/400 (4 kW, 380 V, 50 Hz)
Przyczepa do Star B2/SAM, 1-os.,1,5 t ze spawarką EWD 3/300
Samochód osobowy Daewoo Espero 1,5GL, granatowy metalik
Samochód osobowy Daewoo Lanos 1,5 fioletowy
Samochód osobowy Daewoo Lanos 1,5 wiśniowy
Samochód osobowy Daewoo Lanos 1,5 niebieski
Samochód osobowy Daewoo Lanos 1,5 srebrny metalik
Samochód osobowy Daewoo Nubira 2,0 niebieski, niesprawny (uszkodzony silnik)
Samochód osobowy Daewoo Nubira 2,0 wiśniowy metalik
Samochód osobowy Fiat Punto koral (poj. siln. 1200 cm3)
1
1998
700
600
1999
700
700
1999
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52÷53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
Samochód osobowy Ford Escort 1,6CLX granatowy metalik Combi
Samochód osobowy Ford Mondeo 2,5 V6 granatowy metalik.
Samochód osobowy KIA Shuma 1,8 srebrny metalik
Samochód osobowy Opel Astra 1,4 biały
Samochód osobowy Opel Astra 1,4 zielony
Samochód osobowy Opel Astra F/X wiśniowy metalik (poj. siln. 1389 cm3)
Samochód osobowy Opel Astra Kombi koral (poj. siln. 1389 cm3)
Samochód osobowy Peugeot 307 srebrny - po wypadku
Renault Clio 1,4 granatowy
Renault Clio 1,2 granatowy
Bus Ford Transit niebieski - po wypadku
Samochód Lublin 3302
Motocykl WSK 125
Frezarka dolnowrzecionowa, typ FJNE
Piła tarczowa do drewna TPSe (silnik zdemontowany)
Piła tarczowa NEW 350
Piła taśmowa PT-57 do drewna
Agregat sprężarkowy WAN CE - pakiet 2 szt.
Spawarka wirująca EW-23
Strugarko-grubościówka do drewna (nieokreślonego typu)
Strugarko-wyrówniarka (nieokreślonego typu)
Butle na gaz techniczny (40 ltr) - pakiet 35 szt., zawierający zużyte butle: acetylenowe - 4 szt., tlenowe - 31 szt.
Nadwozie typu 117AU - pakiet 5 szt.
Rozgłośnia elektroakustyczna na samochodzie UAZ 452 obudowanym Pionier, z agregatem AB-1-0/230 (1 kW, 230 V, 50 Hz)
Kinowóz na samochodzie NYSA 522, z agregatem PAB-2/230 (2 kW, 230 V, 50 Hz)
Agregat wodno-parowy AWP-150 na p-pie 1-os. 1,5 t
Regały magazynowe drewniane do demontażu - pakiet 1.541,10 mb (264 szt.) wg oddzielnego wykazu
Samochód sanitarny Tarpan 4021, z silnikiem IVECO, (niesprawny)
Samochód ciężarowo-osobowy Tarpan 4012, z silnikiem IVECO (niesprawny)
Punkt wymiany poczty na samochodzie Nysa 522 z ZSE AB-1-0/230 (1 kW, 230 V, 50 Hz)
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
1
2
1
1
N. WF0NXXGCANPM44610
N. WF07XXGBBFWT48830
N. KNEFB2432W5401225
N. W0L0TFF19W5049919
N. W0L0TFF19W5047160
N. W0L0TFF19WP509327
N. W0L0TFF35WP632538
N. VF33C9HXC84366230
N. VF1B57B0514535450
N. VF1557K0F16179366
N. WF0LXXGBULPA61279
N. SUL330211T0013192
R. 3445790
102
1486
701
6233
8551; 19335
118043; 87000
b/n
16544
1993
1998
1998
1997
1997
1997
1996
2006
1996
1997
1994
1996
1985
1956
1958
1967
1953
1979; 1975
1981; 1976
1953
1957
1
1
1
P. 248157; ZSE:223118-77
P. 360021; ZSE:2263
070; P. 4942
1983
1989
1982
1
1
1
1991
1993
1978
1 000
1 000
1 800
900
1 100
1 100
1 200
400
1 000
1 000
1 000
1 200
500
1 000
1 000
1 500
1 500
800
500
1 700
2 000
2 000
2 000
2 000
600
1 300
4 000
1 800
4 000
900
Punkt wymiany poczty na samochodzie Nysa 522 z ZSE AB-1/0/230/R (1 kW, 230 V, 50 Hz), z namiotem bocznym i 2 szafkami
1
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
N. SUF17800003047598
N. SUF17800003046617
1
72
Cysterna paliwa CP-1,6A na p-pie 1-os. 1,5 t poj. 1,6 m3 - pakiet 2 szt.
1
73
Cysterna paliwa CP-1,6A na p-pie 1-os. 1,5 t poj. 1,6 m3 - pakiet 2 szt.
1
74
Cysterna paliwa CP-1,6A na p-pie 1-os. 1,5 t poj. 1,6 m3 - pakiet 2 szt.
1
75
Cysterna paliwa CP-1,6A na p-pie 1-os. 1,5 t poj. 1,6 m3 - pakiet 2 szt.
1
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
Dźwignik bramowy 2,5 t
Stół probierczy do sprawdzania pomp wtryskowych PW-9
Części do sprzętu samochodowego - pakiet 173 poz. asort. wg oddzielnego wykazu
Podnośnik koszowy P-183 na samochodzie STAR 28
Części do sprzętu łączności - pakiet 420 poz. asort. wg oddzielnego wykazu
Polowa stacja ładowania akumulatorów PSŁ-2M/S na STAR 660M2 (z wciągarką), z 2 szt. ZSE PAB-2/230 (2 kW, 230 V, 50 Hz), bez kabli
Autobus sztabowy AS-2 na samochodzie STAR 66 (z wciągarką)
Autobus sztabowy AS-2 na samochodzie STAR 660M1 (z wciągarką)
Kancelaria na samochodzie STAR 660M2 (z prądnicą SOM)
Chłodnia MS-3S na samochodzie STAR 29
Samochód dostawczy ŻUK A 06C
Wózek akumulatorowy ES 301,2 - wywrotka
Tusze i tonery - pakiet 23 poz. asort. wg oddzielnego wykazu
Krawędziaki iglaste 8 x 8 - pakiet 15 m3
1
1
1
801401; P. A280191707
1980
1
1
1
1
1
1
1
P. 5114240; ZSE: 1525, 1558
P. 05077
P. 16303
P. 30728
P. 77517
P. SUL00611CR0574217
1975
1962
1966
1970
1980
1994
1984
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
5 500
1977
2 200
1977
2 200
1977
2 200
1976
2 200
1975
2 200
1979
1990
800
1 000
2 600
7 000 N
5 000
7 000
6 000
6 000
6 000
4 000
800
1 500
1 900
750
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
Cysterna paliwa CP-1,6A na p-pie 1-os. 1,5 t poj. 1,6 m3 - pakiet 2 szt.
1972
PRZETARG
71
6 000
PRZETARG
3
1 500
PRZETARG
68÷70 Wóz kablowy WK-1 na Star 660 (skrzyniowy) bez wyposażenia, bez wciągarki
1991
1978; 1979
PRZETARG
2
65
PRZETARG
66÷67 Wóz kablowy WK-1 na Star 660 (skrzyniowy) bez wyposażenia
P. 00126
P. SUR401200PA000549
7; P. 212535; ZSE: 76659
70; P. GFHLN385035; ZSE:
279205
P. 8425683; P. 9327674
P. 142229; P. 213259
P. 223632
ZB. 771352; P. 138577;
ZB. 771379; P. 136277
ZB. 771382; P. 1372;
ZB. 771169; P. 040237
ZB. 771185; P. 064177;
ZB. 771406; P. 137577
ZB. 760892; P. 04760352;
ZB. 760935; P. 04760360
ZB. 750677; P. 07750568;
ZB. 740801; P. 633
17/79
125
900
PRZETARG
2
PRZETARG
32÷33 Samochód osobowy Fiat Siena 1,6HL zielony
PRZETARG
1998
PRZETARG
N. ZFA18700000131138
N. ZFA18700000132497
N. ZFA18700000130751
N. ZFA18700000130887
PRZETARG
4
PRZETARG
28÷31 Samochód osobowy Fiat Seicento 899 Van zielony
PRZETARG
6
PRZETARG
22÷27 Samochód osobowy Fiat Seicento 899 Van zielony
N. ZFA18700000260818
N. ZFA18700000260867
N. ZFA18700000261035
N. ZFA18700000261098
N. ZFA18700000261183
N. ZFA18700000260928
PRZETARG
1998
PRZETARG
Samochód osobowy Fiat Seicento 899 Van zielony, bez tylnej szyby
Cenawywoławcza
netto za szt./kpl./ pakiet (zł)
1 200
8 000
6 000
7 000
1 500
2 000
2 200
800
1 000
1 000
1 000
1 000
800
1 000
1 800
PRZETARG
21
3
bd
P. 530649
P. 621070; P. 510443
P. 641598
P. 10388; P. 10542
P. 3386; ZSE: 5917
P. 0264; EWD: 515
N. KLAJF19V1WB228959
N. SUPTF69VDXW052047
N. SUPTF69VD1W141130
N. SUPTF69VDYW105280
N. SUPTF69VDXW052133
N. KLAJF69ZEYK350847
N. KLAJF69ZEWK207852
N. ZFA18800004147976
N. ZFA18700000131936
N. ZFA18700000131946
N. ZFA18700000130881
N. ZFA18700000131711
Rok
prod.
bd
1975
1975; 1976
1976
1969
1980
1976
1998
1999
2001
2000
1999
1999
1999
2000
PRZETARG
18÷20 Samochód osobowy Fiat Seicento 899 Van zielony
Nr fabryczny
PRZETARG
PRZETARG
Nazwa sprzętu - marka/typ
(artykułu)
PRZETARG
Poz.
przet.
1
2
3÷4
5
6÷7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
PRZETARG
PRZETARG
OGŁASZA
PRZETARG USTNY PUBLICZNY NA SPRZEDAŻ NIŻEJ WYMIENIONEGO SPRZĘTU (ARTYKUŁÓW)
PRZETARG
PRZETARG
ul. Nowowiejska 26A, 00–911 Warszawa, tel. (22) 314-97-00, faks (22) 314-99-00, www.amw.com.pl
PRZETARG
1
komunikat
1.
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
Dystrybutorzy zbrojeń stalowych dla drogownictwa odnotowali w I półroczu 2012 r.
rekordowe spadki sprzedaży.
To efekt problemów z płynnością firm budujących autostrady i działalności mafii
wyłudzającej VAT. Na brak zamówień nie narzekają za to
spółki zajmujące się dystrybucją i przetwórstwem, które
zainwestowały w tzw. stalowe
centra serwisowe (SCS), obsługujące producentów maszyn
i urządzeń dla przemysłu. To
dziś jeden z najdynamiczniej
rozwijających się sektorów
polskiej branży hutniczej.
Od początku 2011 r. w polskich SCS uruchomiono 10
linii do cięcia blach. Centra
pracują przy przetwarzaniu
stali m.in. dla przemysłu motoryzacyjnego, chemicznego
i AGD oraz producentów taboru kolejowego. Świetną wia-
domością dla stalowej branży
była podpisana w ubiegłym tygodniu ramowa umowa PESY
Bydgoszcz z Deutsche Bahn
na dostawę 470 pociągów.
Nova Trading z Torunia to
największe centrum serwisowe stali nierdzewnych w Polsce. W 2011 r. miało 589 mln
zł przychodów, rok wcześniej
– 513 mln zł. Zakład pracuje
na trzy zmiany, kierując 26
proc. produkcji na eksport.
Osiągnięty w ub.r. rekordowy wynik sprzedaży (48 tys.
ton stali) zostanie pobity. – W
pierwszym półroczu sprzedaliśmy 27 tys. ton stali nierdzewnej. W drugiej połowie
roku spodziewamy się wyraźnego wzrostu, bo w czerwcu
oddaliśmy drugą linię w SCS
do cięcia grubych blach – deklaruje Izabella Suchorzyńska
z Nova Trading.
Serwistal z Ełku to jeden
z największych dystrybutorów najpopularniejszej na
rynku stali czarnej. W tym
roku spółka uruchomiła kolejną specjalistyczną linię do
cięcia blach płaskich. – Popyt
ze strony przemysłu nie załamał się jak np. ze strony drogownictwa. W I półroczu 2012
r. sprzedaż ilościowo zwiększyła się o ok. 10 proc. – mówi
dyrektor handlowy Serwistalu
Jakub Gróbarczyk. – Cieszą nas
planowane inwestycje w energetyce i kolejnictwie, ale czekamy na poprawę sytuacji
budowlanki. Po uruchomieniu dodatkowych linii wciąż
mamy nadpodaż mocy przetwórczych – zastrzega.
Dobre wyniki odnotował też
w I półroczu Budmat z Płocka, a na brak zamówień nie
narzekają pracujące dla glo-
komunikat
Ogłasza VII przetarg ustny nieograniczony
na sprzedaż następującej nieruchomości:
Adres nieruchomości
PRZETARG
Września, ul. Szosa Witkowska
Numer geod.
Powierzchnia
Położenie nieruchomości
Księga Wieczysta
1 Oznaczenie geodezyjne
nieruchomości
w ha
Obręb: Września
1271/12
1,1103
PO1F/00006340/1
Nieruchomość gruntowa niezabudowana. Działka posiada kształt nieregularny, teren działki płaski, częściowo
Opis nieruchomości
ogrodzony, na części nieruchomości istnieją wylewki asfaltobetonowe stanowiące boisko. Dojazd do nieruchomości
2
z ulicy Ogrodowej. Działka sąsiaduje z obiektami szkolnymi, zabudową jednorodzinną i wielorodzinną.
Uzbrojenie
Przyległy teren posiada pełne uzbrojenie w sieci infrastruktury technicznej.
Dla działki ewidencyjnej nr 1271/2 brak jest miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie
Przeznaczenie
ze zmianą studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Września, zatwierdzoną
3
nieruchomości
uchwałą Nr XIV/190/2008 Rady Miejskiej we Wrześni z dnia 15 maja 2008 r. działka nr 1271/12 położona jest
w terenach przeznaczonych pod zabudowę usługową.
Osoby, którym
Termin do złożenia wniosku przez osoby, którym przysługuje pierwszeństwo w nabyciu nieruchomości
przysługuje
na podstawie art. 34 ust. 1 pkt 1 i pkt 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami (t.j. Dz.U. z 2010 roku, nr 102,
4
pierwszeństwo w
poz. 651 ze zm.) minął dnia 7 października 2010 r.
nabyciu
I przetarg- 28 grudnia 2010r.,II przetarg- 6 maja 2011r.,III przetarg – 27 września 2011 r.,
5 Poprzednie przetargi
IV przetarg – 21 grudnia 2011 r.V przetarg – 23 marca 2012 r.,VI przetarg- 28 czerwca 2012 r.
Zobowiązania, których
6 przedmiotem jest
Przedmiotowa działka nie jest przedmiotem żadnych zobowiązań.
nieruchomość
Księga wieczysta nr PO1F/00006340/1 w dziale III zawiera zapisy dotyczące ograniczenia w rozporządzaniu
Sposób ograniczenia
7
nieruchomością. Wykonywanie służebności nie dotyczy części nieruchomości objętej przedmiotem przetargu –
nieruchomości
działki nr 1271/12.
Cena wywoławcza
1 367 000zł (słownie: milion trzysta sześćdziesiąt siedem tysięcy złotych 00/100)
8 nieruchomości
Podatek VAT
wg obowiązującej stawki
W przetargu mogą wziąć udział osoby fizyczne i prawne, które wpłacą wadium w pieniądzu w wysokości
70 000,00(słownie: siedemdziesiąt tysięcy złotych 00/100) na konto Starostwa Powiatowego we Wrześni
9 Wadium
nr 72 1440 1286 0000 0000 0387 0561, w taki sposób, aby najpóźniej do dnia 27 listopada 2012 r.
wadium znajdowało się na rachunku bankowym tut. Starostwa.
WARUNKI PRZETARGU
1.
2.
3.
4.
5.
6.
9.
10.
11.
12.
13.
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
PRZETARG
Agencja Mienia Wojskowego
ul. Nowowiejska 26A, 00–911 Warszawa;
tel. (22) 326-19-00, faks (22) 326-19-09;
e-mail: [email protected]; www.amw.com.pl
PRZETARG
PRZETARG
sprzęt kwaterunkowy i medyczny, przedmioty mundurowe i inne.
Wymienione mienie można nabyć w Warszawie, ul. Nowowiejska 26A,
od poniedziałku do czwartku, w godz. od 8.00 do 14.00.
Szczegółowe informacje: na stronie www.amw.com.pl w dziale:
„Sprzęt i uzbrojenie – oferty bezprzetargowe”
oraz pod tel./faks (22) 326-19-29, kom. 691-481-509
PRZETARG
Konrad Majszyk
[email protected]
7.
8.
OFERTA BEZPRZETARGOWA
ZESPÓŁ POSIADA W OFERCIE M.IN.:
PRZETARG
PRZETARG
15. Szczegółowe informacje: e-mail: [email protected],
faks (22) 326-19-22 oraz tel. (22) 326-19-28, 326-19-30,
od poniedziałku do piątku w godz. 8.00÷15.00.
PRZETARG
14. W razie nieodebrania przedmiotu sprzedaży w terminie określonym
w umowie sprzedaży, sprzedający ma prawo odstąpić od umowy bez
dodatkowego wezwania, dokonując potrącenia z zapłaconej ceny kary
umownej w wysokości 10% ceny nabycia za każdy rozpoczęty tydzień
opóźnienia w odbiorze. Jeżeli kara umowna przewyższy uiszczoną cenę
nabycia, przedmiot umowy przechodzi w dyspozycję Agencji.
PRZETARG
12. Sprzedający nie ponosi odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady
sprzedanych towarów. Zakupiony towar nie podlega reklamacji. Odbiór
zakupionego mienia (załadunek, transport) odbywa się siłami i środkami
własnymi nabywcy.
Pojazdy będą wydane nabywcy bez akumulatorów, płynów eksploatacyjnych,
tablic i dowodów rejestracyjnych.
Stalowe centra
serwisowe nie
nadążają z realizacją
zamówień
dla przemysłu
Zarząd Powiatu we Wrześni
PRZETARG
11. Organizator przetargu zastrzega sobie prawo przesunięcia terminu
rozpoczęcia przetargu lub jego unieważnienia, a także wycofania z przetargu
poszczególnych jego pozycji bez podania przyczyny.
Hutnictwo odwraca się od budowlanki.
Zarobić można na pociągach i pralkach
PRZETARG
10. Pełnomocnicy uczestników przetargu winni okazać komisji przetargowej
stosowne pisemne pełnomocnictwo (upoważnienie) do dokonania
określonych czynności w imieniu mocodawcy (wzory pełnomocnictwa
i upoważnienia są do pobrania na stronie internetowej www.amw.com.pl oraz
w siedzibie organizatora przetargu).
13. Do wylicytowanej ceny sprzętu (artykułów) zostanie naliczony podatek VAT
w wysokości 23%.
1
A11
forsal.pl
PRZETARG
9. Nabywcy poz. 61 dokonają demontażu regałów we własnym zakresie i na
własny koszt, zgodnie z obowiązującymi przepisami bhp i ppoż., w terminie
określonym przez organizatora przetargu.
PRZETARG
8. Urządzenia techniczne podlegające dozorowi technicznemu nie posiadają
zezwolenia na ich eksploatację. Nabywca zobowiązany jest, przed ich
dalszą eksploatacją, do przeprowadzenia badań przez upoważniony
organ dozoru technicznego, zgodnie z wymogami ustawy z dnia
21 grudnia 2000 r.o dozorze technicznym (Dz. U. Nr 122, poz. 1321 z późn.
zm).
PRZETARG
Wadium złożone przez licytantów, których ceny nie zostaną przyjęte, będzie
zwrócone bezpośrednio po zakończeniu przetargu, a złożone w formie
przelewu zostanie zwrócone w ciągu pięciu dni roboczych od daty przetargu.
Wadium złożone przez nabywcę ulega zarachowaniu na poczet ceny nabycia
w momencie wpłaty pozostałej kwoty.
PRZETARG
6. Wadium przepada na rzecz organizatora przetargu, jeżeli:
• licytant, który wylicytował najwyższą cenę, odstąpi od zawarcia umowy
sprzedaży lub nie zawrze jej w terminie 7 dni od dnia udzielenia mu
przybicia,
• licytant nie uiści ceny nabycia w terminie 7 dni od dnia udzielenia mu
przybicia,
• żaden z licytantów nie zaoferuje ceny równej co najmniej cenie
wywoławczej przedmiotu przetargu.
PRZETARG
5. Licytanci, którzy wpłacili wadium w formie przelewu zostaną dopuszczeni
do udziału w przetargu pod warunkiem jego wpływu na konto bankowe
sprzedawcy – AMW, najpóźniej w przeddzień przetargu. Potwierdzenie
dokonania przelewu należy okazać organizatorowi przetargu.
PRZETARG
4. Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłacenie wadium w wysokości
10% ceny wywoławczej wybranego sprzętu (artykułu) i zarejestrowanie się
na liście uczestników przetargu przed jego rozpoczęciem. Wadium można
wpłacać gotówką w dniu przetargu, w godz. 8:00÷ 10:30 w miejscu przetargu,
tj. na ul. Waldorffa 21 lub przelewem na konto Agencji Mienia Wojskowego
w Banku Gospodarstwa Krajowego,
nr konta: 17 1130 1017 0000 0060 0720 0022.
PRZETARG
3. Szczegółowy wykaz mienia oferowanego w poz.: 61, 78, 80, 88, do wglądu
na stronie internetowej - www.amw.com.pl, u organizatora przetargu oraz
w miejscu jego składowania.
PRZETARG
• poz. 1 – Centralna Składnica Uzbrojenia Wydziału
Zaopatrzenia Komendy Stołecznej Policji, Stara Wieś k/Celestynowa,
p. A. DOBEK;
• poz. 2÷60 – JW Nr 4226
Skład Warszawa, ul. Marsa 110,
p. K. CEREGRA (poz. 2÷57),
p. W. ŚNIAROWSKA (poz. 58÷59),
p. G. MOCZYDŁOWSKA (poz. 60);
• poz. 61 – Agencja Mienia Wojskowego, magazyn w Łodzi,
ul. Pryncypalna 94,
p. J. BIAŁECKI, tel. 601-930-442;
• poz. 62÷80 – JW Nr 1551 Sieradz,
ul. Wojska Polskiego 78,
p. T. KARCZEWSKI (poz. 62),
p. S. SITEK (poz. 63),
p. S. CIEPŁUCHA (poz. 64),
p. W. BARTOSIK (poz. 65)
p. Z. GALUS (poz. 66÷70),
p. K. ZAPADKA (poz. 71÷75),
p. R. MODRZEJEWSKI (poz. 76÷78),
p. M. RYBAK (poz. 79),
p. K. MACHAŃSKA (poz. 80);
• poz. 81÷87 – JW Nr 4228
Skład Jawidz, Spiczyn 23,
p. P. GOLISZEK (poz. 81÷84),
p. M. SKOTNICKA (poz. 85),
p. J. WĄSOWICZ (poz. 86÷87)
• poz. 88 – JW Nr 4809 Ostrów Maz. Skład Komorowo, ul. Bociańskiego 1,
p. A. CICH;
• poz. 89 – Agencja Mienia Wojskowego, magazyn w Kraśniku,
ul. Kolejowa 24,
pani E. OSTRZYŻEK, tel. 601-931-336.
PRZETARG
PRZETARG
Przetarg odbędzie się w dniu 10.10.2012 r. o godz. 11.30 w Warszawie,
ul. Waldorffa 21 (dawniej ul. Powązkowska 59 bud. 23).
2. Mienie wystawione do przetargu dostępne jest do obejrzenia w dniach
8 i 9.10.2012 r., w godz. 8.00÷14.00 w następujących miejscach:
7.
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
branże i firmy
PRZETARG
PRZETARG
AGENCJA
MIENIA
WOJSKOWEGO
Przetarg odbędzie się 30 listopada 2012 roku w pok. nr 112, I piętro budynku Starostwa Powiatowego we Wrześni przy ulicy Chopina
10 o godz. 0900.
Wadium wpłacone przez uczestników przetargu, po zakończeniu przetargu, zostanie niezwłocznie zwrócone na ich konto.
Wadium wpłacone przez uczestnika, który wygrał przetarg, zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości.
Wadium wpłacone przez uczestnika, który przetarg wygrał, ulega przepadkowi w razie uchylenia się od zawarcia umowy.
Minimalne postąpienie wynosi 1% ceny wywoławczej z zaokrągleniem wzwyż do pełnych dziesiątek złotych.
Cena nieruchomości uzyskana w przetargu podlega zapłacie przez kupującego w taki sposób, aby najpóźniej na trzy dni przed
zawarciem umowy notarialnej znajdowała się na rachunku bankowym organizującego przetarg ustny nieograniczony.
Na przetarg należy zgłosić się z dowodem wpłaty wadium.
W przypadku przystąpienia do przetargu przez jednego z małżonków konieczne jest przedłożenie pisemnego wyrażenia zgody
współmałżonka z notarialnym poświadczeniem podpisu na przystąpienie do przetargu lub umowy o rozdzielności majątkowej
współmałżonków.
Jeżeli uczestnikiem przetargu jest osoba fizyczna powinna przedłożyć komisji przetargowej dowód osobisty.
Jeżeli uczestnikiem jest osoba podlegająca wpisowi do właściwego rejestru, osoba upoważniona do jej reprezentowania powinna
przedłożyć do wglądu aktualny wypis z właściwego rejestru, umowę spółki, uchwałę odpowiedniego organu osoby prawnej
zezwalającej na nabycie nieruchomości. Za aktualny wypis z właściwego rejestru uważa się dokument wydany w okresie trzech
miesięcy poprzedzających dzień przetargu.
Cudzoziemiec chcąc wziąć udział w przetargu winien spełnić wymogi określone w ustawie z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu
nieruchomości przez cudzoziemców ( tekst jedn. Dz. U. z 2004 roku, nr 167, poz. 1758 ze zm.)
Opłaty notarialne i sądowe związane z zawarciem umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego oraz przeprowadzenie postępowania
wieczystoksięgowego w całości ponosi nabywca nieruchomości.
Zarząd Powiatu zastrzega sobie prawo odwołania przetargu z ważnych powodów.
Bliższych informacji udziela się w Wydziale Geodezji, Kartografii i Nieruchomości Starostwa Powiatowego we Wrześni ul. Chopina 10,
pokój nr 14, tel. 61 640 44 20.
PRZETARG
PRZETARG
balnych producentów motoryzacyjnych stalowe centra
należące do ThyssenKrupp – w
Dąbrowie Górniczej i Arcelor
Mittal – w Bytomiu, Wałbrzychu i Krakowie.
Dlaczego tak się dzieje? SCS
to zaplecze przemysłu maszynowego, w którym – według
statystyk – na razie nie widać
kryzysu. Według GUS produkcja maszyn i urządzeń wzrosła
w pierwszym półroczu 2012 r.
o prawie 11 proc. – rok do roku
– osiągnęła wartość 17,9 mld
zł. Produkcja sprzedana sprzętu transportowego (np. statki,
samoloty, wagony, lokomotywy itd.). podskoczyła o 20 proc.
– Na coraz wyższy poziom
zamówień eksportowych
nałoży się rosnący popyt
krajowy spowodowany uruchomieniem gigantycznych
inwestycji, m.in. w energetyce
i górnictwie. Skorzystają na
tym stalowe centra serwisowe
– twierdzi Andrzej Michalski-Stępkowski, ekspert branży
stalowej. Roczne zdolności
przerobowe tych zakładów
sięgają 4,5 mln ton i systematycznie rosną. Firmy w całej
Polsce instalują kolejne linie
do cięcia blach, przeczuwając,
że poniesione nakłady w przyszłości zwrócą się z nawiązką.
EDF Polska
da zarobić
PBG i Rafako
Energetyka
Piotr Rosik
[email protected]
Konsorcjum, w skład którego wchodzą Rafako i znajdująca się w upadłości spółka
PBG, wygrało przetarg na
zaprojektowanie, wykonanie i uruchomienie instalacji odsiarczania spalin w spółkach grupy EDF
Polska. Oferta opiewająca
na 954,8 mln zł została wybrana jako najkorzystniejsza. Przekracza ona jednak
kwotę, jaką zamawiający
przeznaczył na sfinansowanie zamówienia.
– W związku z tym umowy z wykonawcą, którego
oferta została wybrana za
najkorzystniejszą, zostaną
zawarte jedynie wówczas,
jeśli zamawiający znajdzie
dodatkowe środki finansowe – zastrzegła w komunikacie firma EDF Polska.
Jeśli tak się nie stanie,
przetarg zostanie unieważniony. Oferty w tym
przetargu złożyły też m.in.
konsorcjum Mostostal Zabrze Holding, Fisia Babcock
Environment i Instal Kraków (cena oferty wynosiła
1,14 mld zł), konsorcjum
Babcock Hitachi i Polimex
Mostostal (1,17 mld zł) oraz
spółka Mostostal Warszawa (1,52 mld zł). Działająca
globalnie grupa EDF ma ok.
10 proc. polskiego rynku
energii elektrycznej i ok. 15
proc. rynku ciepłowniczego. Ma 38 mln klientów, zatrudnia blisko 160 tys. osób,
jej przychody w 2011 r. wyniosły 65 mld euro.
A12
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
forsal.pl
branże i firmy
Nasza energia będzie najtańsza
Strzelec-Łobodzińska: Nie ma odwrotu od budowy elektrowni o mocy 1000 MW na Śląsku z partnerem spoza Unii
Kibicuję wszystkim inwestycjom, zwłaszcza tej w Opolu,
którą realizuje Polska Grupa
Energetyczna, bo to dwa duże
bloki energetyczne z zapotrzebowaniem na 5 mln ton
węgla rocznie. W opóźnieniach widzę jednak szerszy
problem. Jeżeli elektrownie węglowe mają kłopoty
z uzyskaniem decyzji środowiskowych, jeśli wiatraki
uznawane są za zło najcięższego kalibru, jeśli dyskusja
o elektrowni jądrowej kończy
się już po kilku wstępnych
zdaniach, jeśli odkrywki
węgla brunatnego są nie do
pomyślenia, a to wszystko
w imię ekologii, to z czego będziemy za chwilę produkować
energię? Apeluję o rozsądek
i poszukiwanie równowagi
pomiędzy potrzebami środowiska i gospodarki.
Gdzie są najpoważniejsze
zagrożenia dla górnictwa?
Polityka klimatyczna i Mapa
Drogowa 2050 to dwa największe zagrożenia nie
tylko dla branży, ale dla całej
gospodarki. Kolejne weta
polskiego rządu to jednak
światełko w tunelu. Pocieszające są także prognozy mówiące o tym, że choć
procentowy udział węgla
kamiennego i brunatnego w polskim miksie energetycznym będzie malał ze
względu na wzrost znaczenia odnawialnych źródeł
energii i gazu, to jednak
uwzględniając nawet umiarkowany wzrost zużycia
energii, w perspektywie kilkunastu lat ilościowo zużycie węgla wzrośnie. To
pozwala nam planować
budowę elektrowni o mocy
1000 MW.
Kompania nie zdradza nazw
inwestorów, ale wiadomo,
że jeden z nich pochodzi
z Chin (DGP pisał o konsorcjum CNEEC/COVEC), a drugi
z Korei. Nadal rozmawiacie
z obydwiema firmami?
Tak, choć nie ukrywam, że
z dotychczasowych rozmów
powoli zaczyna się wyłaniać lider.
Gotowe jest wstępne studium
wykonalności budowy nowego
bloku. Czy to będzie opłacalna
inwestycja?
W dokumentacji, obok projekcji finansowej, znajduje
się takie stwierdzenie, że ze
względu na częściowo istniejącą już infrastrukturę techniczną w miejscu zamkniętej
kopalni Czeczott, jak np.
bocznice kolejowe, naszą własność terenu, bliskość źródeł
paliwa kompanii, energia
z tej elektrowni będzie najtańsza w swoim segmencie
rynku. To oznacza, że nie ma
już odwrotu. Chcemy tej inwestycji w modelu, w którym
nasz zagraniczny partner spoza Unii Europejskiej
będzie miał 51 proc. udziałów
w spółce celowej.
A nieprzewidywalność kosztów
związanych z zakupem uprawnień do emisji CO2 nie będzie
problemem dla opłacalności
projektu?
Jeśli cena uprawnień pójdzie w górę, to dotknie ona
wszystkich. Dlatego kluczem jest wysoka sprawność
spalania węgla. Nowoczesne
bloki mają o blisko 30 proc.
wyższą sprawność w porów-
Ministerstwo Gospodarki
chce wejścia spółki na giełdę
w 2014 r. To realny termin?
Wojciech Górski
Kompania Węglowa jest
największym producentem węgla energetycznego
w Polsce, a tymczasem zapowiadane od lat inwestycje
w nowe bloki ciągle nie mogą
ruszyć. Nie spędza to pani snu
z powiek?
Joanna Strzelec-Łobodzińska,
prezes Kompanii Węglowej
naniu do starych, a to oznacza o tyle niższą emisję.
Zeroemisyjna energetyka
węglowa w ogóle jest możliwa?
Dzisiaj nie, bo problemem
jest komercyjna, ekonomicznie uzasadniona i sprawdzona w skali przemysłowej
technologia wychwytywania CO2. Nawet jeśli ta przeszkoda zostanie pokonana,
pojawi się kwestia jego składowania pod ziemią. Na
dodatek instalacja CCS ze
względu na energochłonność obniża sprawność
nowoczesnego bloku do poziomu sprzed kilkudziesięciu lat. Być może pojawi
się jakaś nowa technologia,
o której dziś nie wiemy.
Prowadzimy prace przygotowawcze. Termin prywatyzacji zależy od decyzji
właściciela i koniunktury
na giełdzie.
Jakie są największe trudności
w przygotowaniu spółki
do prywatyzacji?
Poza tym, co robią wszyscy
wybierający się na giełdę,
mamy jeszcze dodatkową
pracę. Kompanię utworzyło
pięć dużych przedsiębiorstw,
a to sprawia, że dziś musimy
konsolidować niemal każdy
segment naszej działalności.
Ale robimy to z coraz większymi sukcesami. Na przykład od 1 stycznia 2013 r. cały
obszar informatyki zostanie scentralizowany i zunifikowany. Każdy taki ruch
pozwoli sporo zaoszczędzić.
Porządkujemy też nieruchomości, kwestie związane
z ochroną mienia, ubezpieczeniami. Wszystko to, co
ma wpływ na wycenę spółki.
W ubiegłym roku KW zarobiła
ponad 550 mln zł. Jaki wynik
będzie miała w tym roku?
Nie ma szans na powtórkę ubiegłorocznego
zysku. Kryzys obniża zużycie energii, a co za tym
idzie i węgla, co już uderza
w nas. Nie podaję jednak
szacunków. Po sześciu miesiącach mieliśmy 132 mln zł
netto zysku.
Rosną zapasy niesprzedanego
węgla. Jaki ma to wpływ
na spółkę?
To dla nas problem płynnościowy. Tymczasem
z energetyką trudno się
dziś rozmawia. Tam, gdzie
mamy trzyletnie umowy
terminowe, wszystko jest
poukładane. Natomiast
problemem może być brak
zainteresowania naszym
węglem w transakcjach
spotowych.
Czy plany budowy kopalni
pod Lublinem spowodują zamknięcie któregoś
z najmniej efektywnych
zakładów na Śląsku?
Nie zakładamy likwidacji
żadnej z naszych kopalń,
chyba że skończy się złoże,
ale to nastąpi najwcześniej
za kilkanaście lat.
Rozmawiał Maciej Szczepaniuk
autopromocja
Prenumerata na IV kwartał
dwa tytuły
jedna cena
Zapłacisz tylko tyle, ile za sam dziennik, a otrzymasz na taki sam okres „Dziennik Gazetę Prawną” i „Newsweek Polska”
DODATKOWO PAKIET PRZYWILEJÓW
5 dodatków specjalistycznych,
których nie kupisz w kiosku
Księgowość i Podatki Firma i Prawo
Samorząd i Administracja Prawnik Kadry i Płace
10 książek z cyklu Poradniki DGP
30% zniżki na e-wydanie DGP
bieżące wydania dziennika, internetowe archiwum wydań
od 2002 roku, wskaźniki, stawki
30% zniżki na Serwis Księgowy i Kadrowy GP
najważniejsze przepisy: podatki, prawo pracy,
prawo gospodarcze (książki w wersjach papierowej i PDF)
internetowe serwisy o podatkach, rachunkowości,
wynagrodzeniach, prawie pracy, ubezpieczeniach, BHP
4 szkolenia specjalistyczne
płyty, książki, broszury tematyczne i inne
dodatki specjalne Dziennika Gazety Prawnej
4 internetowe szkolenia z zakresu podatków, prawa
i doskonalenia umiejętności osobistych
– gwarantowane w prenumeracie w wersji Premium
Aby w cenie prenumeraty dziennika otrzymać dodatkowo tygodnik Newsweek, zamawiając prenumeratę musisz zgłosić chęć skorzystania z promocji DWA TYTUŁY W CENIE JEDNEGO i zamówić oba tytuły:
Dziennik Gazetę Prawną i tygodnik Newsweek, razem w cenie Dziennika Gazety Prawnej. Oferta dostępna wyłącznie w firmach kolporterskich: RUCH SA, Garmond Press, GLM, Kolporter SA, As Press.
Dodatkowe informacje:
tel. 22 761 31 27, 801 626 666, www.gazetaprawna.pl/oferta2012
1
reklama
1
A14
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
forsal.pl
t w oj e p i e n i ą d z e
Obligacje ryzykowne,
ale z szansami na zysk
60 spółek z Catalyst jest teraz notowanych poniżej cen nominalnych
0,68
WIG-ENERGIA
3 850,43
0,39
2 382,03
0,62
WIG-INFORMATYKA
1 072,68
0,53
mWIG40
2 341,57
0,93
WIG-MEDIA
2 273,87
2,34
sWIG80
9 781,06
0,39
WIG-PALIWA
3 028,78
1,19
WIG-BANKI
6 413,43
0,95
WIG-SPOŻYWCZY
3 598,32
1,12
WIG-BUDOWNICTWO 1 613,42
2,64
WIG-SUROWCE
5 039,93
1,12
WIG-TELKOMUNIKACJA1 502,03
0,88
WIG-CHEMIA9 189,392,64
1 248,20
WIG-DEWELOPERZY
WIG20
nazwa
kurs
(zł)
0,39
zmiana obroty
(%)
(tys.)
2486
BOGDANKA 124,50
2,72
4113
BRE 319,60
1,46
6406
napojów opublikował słabe
wyniki, jego papiery zostały
przecenione o połowę. Jeśli
firma zgodnie z planem wykupi w październiku obligacje, ci, którzy je kupili w dołku,
będą mogli liczyć największe
do tej pory zyski na Catalyst.
Jednak podstawą przy takich inwestycjach powinno
być dokładne przestudiowanie bilansu spółki, m.in. poziomu zobowiązań do aktywów. – Gdyby na przykład
inwestorzy przykładali należytą wagę do raportów Budostalu-5, który na pół roku
przed ogłoszeniem upadłości
miał zbyt duże zobowiązania
krótkoterminowe, być może
uciekliby w porę z tej inwestycji – ocenia Emil Szweda.
5522
6075
707,460,88
WIG-Ukraina
nazwa
kurs
(zł)
zmiana obroty
(%)
(tys.)
PEKAO 164,00
2,18
46891
PGE 18,65
2,08
43033
PGNIG 4,07
2,26
15901
PKN ORLEN 43,85
1,15
39550
GTC 7,40
0,00
HANDLOWY 88,40
1,14
JSW 93,50
-1,68
9406
SYNTHOS 5,701,42
4521
KERNEL 64,10
1,18
7880
TAURON 4,860,62
6885
KGHM 148,90
-1,72
127986
LOTOS 30,95
-1,37
6104
mWIG40
łu. Ponieważ notowania papierów są zawieszone, kursy
nie zareagowały na wniosek
o upadłość. Czy po odwieszeniu grozi im nagły zjazd
w dół? Wszystko zależy od zabezpieczeń. – Jeżeli są dobrze
zabezpieczone, np. na hipotece, większość zainwestowanych kwot jest do odzyskania
– mówi Marcin Bielewicz, szef
grupy Copernicus.
Specjaliści od rynku obligacji wskazują, że na Catalyst
pojawia się coraz więcej ciekawych, choć ryzykownych
okazji. O tym, że inwestorzy
chętnie ryzykują na tym rynku, świadczy przykład Oshee,
którego obligacje są notowane
po 93,10 proc. nominału. Kiedy w połowie roku producent
zmiana
(%)
43 822,42
BORYSZEW0,55 1,85
papiery notowane były po 59,90
proc. nominału, jest w upadłości likwidacyjnej. To pierwsze
bankructwo na Catalyst.
Słabo radzi sobie Digate,
która właśnie zmienia profil
działalności z firmy inwestycyjnej na usługodawcę IT. Jej
obligacje zaledwie po dwóch
miesiącach od debiutu wyceniane są na 60,5 proc. nominału. – Oceniamy, że spadek
zaufania ma charakter przejściowy – mówi Łukasz Kossakowski, prezes Digate.
Rynek czeka też na rozwój
sytuacji w Religa Development, który kilka dni temu
złożył wniosek o upadłość
z układem, a którego serie
obligacji notowane są w przedziale 86 – 92 proc. nomina-
wartość
(pkt)
wartość
(pkt)
WIG
WIG20
zmiana
(%)
nazwa
nazwa
ASSECOPOL45,30 0,67
Małgorzata Kwiatkowska
[email protected]
Na blisko 180 serii obligacji
korporacyjnych notowanych
na detalicznym rynku obligacji Catalyst ponad 1/3 papierów
jest teraz wyceniana poniżej
ceny nominalnej. W sumie to
60 spółek, których notowania
na początku tygodnia wahały
się na poziomie 60 – 99,9 proc.
ceny nominalnej obligacji.
Przyczyn jest kilka. Poza
mniejszym zaufaniem inwestorów są wśród nich także
niska płynność lub chęć dostosowania rentowności do
obecnych warunków na rynku długu. Jak wskazuje Emil
Szweda z serwisu Obligacje.pl,
na Catalyst, gdzie płynność
i wartość obrotów stanowi niewielki ułamek obrotów generowanych na rynku akcji, duże
zlecenie może przejściowo obniżyć cenę papierów nawet
o 1 – 2 proc. Na rynku są bowiem papiery, na których od
tygodni nie zawarto żadnej
transakcji. Notowania świadczą jednak o tym, że inwestorzy niespecjalnie przejmują się
niskimi wycenami. Zwykle jest
to zaledwie kilka pkt proc. odchylenia od nominału. Poniżej
wartości 90 proc. są teraz zaledwie trzy spółki.
Czy warto szukać wśród nich
okazji inwestycyjnych? Jedna,
Budostal-5, raczej na dobre zakończyła już przygodę z rynkiem obligacji. Firma, której
Indeksy giełdowe 25.09.2012 r.
5165
PKO BP 36,40
0,03
114676
PZU 362,90
-0,14
95855
TP SA 16,53
1,10
25705
TVN 7,01
4,63
4023
AGORA 7,39
1,23
375
HAWE
4,40-4,35 11469
AMREST 70,95
0,92
151
IDM
0,254,17 1288
ASTARTA 66,00
0,15
384
IMPEXMET 3,84
2,67
151
AZOTY TARNÓW 49,77
-0,44
254
ING BSK 84,80
0,83
2597
BIOTON 0,06
0,00
326
INTER CARS
91,45
0,49
BUDIMEX 55,00
0,92
1346
KĘTY 116,90
2,54
36
CCC 54,90
0,18
1196
KOPEX 18,70
2,75
660
CCIINT 29,00
2,40
910
KOV 1,32
0,00
609
CDRED 5,19
1,57
750
KREDYT BANK
15,04
CEDC 8,84
0,00
0
KRUK
44,700,90
CIECH 18,20
2,25
358
LPP 3389,50 -0,01
CORMAY
10,901,02
826
MIDAS
0,68-2,86 5989
CYFRPLSAT 14,75
1,72
2345
MILLENNIUM 4,06
1,00
964
ECHO 4,20
0,00
220
NETIA 6,06
0,66
1983
EMPERIA 44,90
0,11
323
ORBIS 38,90
ENEA 16,69
1,71
1399
PEP
31,550,48 999
EUROCASH 40,00
2,43
5122
PETROLINVEST1,30
GETIN NOBLE
1,35
-1,46
763
POLIMEX MS 0,83
GETIN
1,940,00 588
PUŁAWY 122,00
GPW 36,60
ROVESE
2,312,67 53
0,66
416
570
0,27
4
27
3391
2,31
150
0,00
5113
12,16
28972
0,00
483
więcej na
Kursy walut NBP 25.09.2012 r.
waluta
kod
kurs zmiana
waluty średni
(%)
waluta
kod
kurs zmiana
waluty średni
(%)
bat tajlandzki
1 THB
0,1039
-0,10
kuna chorwacka
1 HRK
0,5584
-0,14
dolar amerykański
1 USD
3,2136
-0,14
lej rumuński
1 RON
0,9186
-0,09
-0,13
dolar australijski
1 AUD
3,3496
0,08
lew bułgarski
1 BGN
2,1206
dolar hongkoński
1 HKD
0,4144
-0,17
lira turecka
1 TRY
1,7894
0,06
dolar kanadyjski
1 CAD
3,2784
-0,15
lit litewski
1 LTL
1,2012
-0,12
dolar nowozelandzki 1 NZD
2,6496
0,14
łat łotewski
1 LVL
5,9573
-0,11
dolar singapurski
1 SGD
2,6176
-0,11
nowy szekel izraelski 1 ILS
0,8215
-0,12
euro
1 EUR*
4,1475
-0,13
peso filipińskie
1 PHP
0,0769
-0,13
-0,12
forint węgierski
100 HUF
1,4647
-0,01
peso meksykańskie
1 MXN
0,2487
frank szwajcarski
1 CHF
3,4301
-0,16
rand RPA
1 ZAR
0,3910
0,72
funt szterling
1 GBP
5,2167
0,07
real brazylijski
1 BRL
1,5850
-0,33
hrywna ukraińska
1 UAH
0,3949
0,33
ringgit malezyjski
1 MYR
1,0462
-0,10
jen japoński
100 JPY
4,1349
0,24
rubel rosyjski
1 RUB
0,1033
korona czeska
1 CZK
0,1662
-0,18
rupia indonezyjska
10 000 IDR3,3511
Allianz uruchomi otwarty fundusz absolutnej stopy zwrotu
korona duńska
1 DKK
0,5563
-0,13
rupia indyjska
100 INR
6,0159
-0,15
korona islandzka
100 ISK
2,5914
-0,13
won (Korea Płd.)
100 KRW 0,2871
-0,07
korona norweska
1 NOK
0,5616
0,63
yuan (Chiny)
1 CNY
0,5094
-0,14
korona szwedzka
1 SEK
0,4900
0,39
SDR (MFW)
1 XDR
4,9475
0,12
Inwestycje
Tabela nr 186/A/NBP/2012
Piotr Rosik
[email protected]
– Złożyliśmy do nadzoru finansowego wniosek o uruchomienie otwartego funduszu absolutnej stopy zwrotu
– twierdzi Jarosław Skorulski,
prezes Allianz TFI. W ostatnich
miesiącach towarzystwa funduszy inwestycyjnych niezwykle ochoczo wprowadzają do
oferty tego typu produkty, które w teorii mają nieźle zarabiać
w trakcie hossy na giełdach
i nie tracić w trakcie bessy.
Allianz tłumaczy ten ruch
prognozami dla rynków finansowych. – W najbliższych latach czeka nas spowolnienie
gospodarcze. Spodziewamy się
też licznych interwencji banków centralnych. To przyczyni
się do zwiększonej zmienności
na rynkach. A inwestowanie
w takich warunkach wymaga
Redakcja:
ul. Okopowa 58/72
01-042 Warszawa
tel. 22 530 40 40
faks 22 530 40 39; e-mail: [email protected]
Redaktor naczelny:
Jadwiga Sztabińska
Zastępcy redaktora naczelnego:
Andrzej Andrysiak,
Łukasz Korycki
większej aktywności od osób
podejmujących decyzje inwestycyjne – wyjaśnia Skorulski.
Prezes zdradza, że fundusz ma
prowadzić bardziej ostrożną
politykę inwestycyjną od zamkniętych funduszy absolutnej stopy zwrotu już znajdujących się w ofercie Allianz TFI,
ale – podobnie jak tamte – nie
będzie ograniczać się do lokowania środków tylko na rynku
polskim. Fundusz ma być dys-
trybuowany głównie poprzez
towarzystwa ubezpieczeniowe – będzie dostępny w wielu
produktach typu unit-linked
(polisy z ubezpieczeniowym
funduszem kapitałowym).
Obecnie na polskim rynku
działa ok. 30 funduszy absolutnej stopy zwrotu. W ostatnich miesiącach TFI uruchomiły kilka takich produktów.
Pod koniec lipca wystartował
Millennium Absolute Return
Sekretarze: Rafał Drzewiecki, Anna Godlewska,
Marcin Hadaj (szef sekretariatu), Leszek Majkut,
Mirosław Mazanec, Mira Suchodolska
Dziennik.pl: Ewa Liszcz
Szef działu foto: Krzysztof Cieślewicz
Szef studia DTP: Jacek Obrusiewicz
Redaguje zespół:
Życie gospodarcze | Kraj: Grzegorz Osiecki
Życie gospodarcze | Świat: Zbigniew Parafianowicz
Branże i firmy, Twoje pieniądze: Marek Siudaj
Podatki: Krzysztof Jedlak
Praca: Dominika Sikora
Prawo gospodarcze: Barbara Kasprzycka
Opinie: Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin
Magazyn: Anna Masłoń
Kultura i dodatek TV: Jakub Demiańczuk
Dodatki poradnicze i wydawnictwa specjalne:
Marta Gadomska-Byrska
GazetaPrawna.pl: Anna Wiśniewska
Forsal.pl: Daniel Rząsa
Biuro reklamy
(tel. 22 530 44 44, faks 22 530 41 10)
Dyrektor:
Monika Szulc-Wąsikowska
Reklama online:
Ewa Kaliszek,
tel. 22 530 42 93
Komunikaty, ogłoszenia:
Beata Witkowska,
tel. 22 530 43 94
Nekrologi i kondolencje:
Mariusz Zarzycki,
tel. 22 531 48 30
(próg wejścia: 500 zł), który
do tej pory zgromadził już ok.
12,5 mln zł aktywów, podobnie
jak uruchomiony pod koniec
kwietnia Noble Fund Macro
Total Return FIZ. Pod koniec
sierpnia został zarejestrowany
Skarbiec-Market Neutral, który
właśnie wchodzi do sprzedaży w sieci dystrybucji Skarbiec
TFI. Na początku września Trigon TFI zarejestrowało Trigon
Quantum Absolute Return FIZ.
Wyniki funduszy absolutnej
stopy zwrotu nie są zachwycające. Ich średnia stopa zwrotu
za ostatnie 12 miesięcy to 0,3
proc. – o wiele więcej można
było zarobić na lokacie bankowej. Od początku roku zarobiły
2 proc., podczas gdy zwyczajne fundusze akcji polskich 5,8
proc. Najlepszy w ciągu ostatnich 3 lat zarobił 64,5 proc.
(czyli średniorocznie 18 proc.),
najgorszy stracił 57,1 proc. (czyli 16,2 proc. średniorocznie).
Rzecznik prasowy, PR:
Agata Broda,
tel. 22 530 42 26
Biuro obsługi klienta:
05-270 Marki, ul. Okólna 40
tel. 22 761 30 30
0 801 626 666
e-mail: [email protected]
Partnerskie biura ogłoszeń:
Mariusz Zarzycki, tel. 22 531 48 30
Produkcja:
Elżbieta Stamler, tel. 22 530 42 24
Druk:
Agora SA (Warszawa, Piła)
Agora Poligrafia Sp. z o.o (Tychy)
Promocja sprzedaży:
Anna Dąbrowska,
tel. 22 530 41 91
*Dotyczy: Austrii, Belgii, Cypru, Estonii, Finlandii, Francji,
Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Luksemburga, Malty,
Niemiec, Portugalii, Włoch, Słowacji i Słowenii
0,49
-0,30
Pełna lista
notowań na
www.
forsal.pl
Depozyty 25.09.2012 r.
WIBOR
LIBOR - EUR
1 miesiąc
4,9000
1 miesiąc
0,0721
3 miesiące
4,9400
3 miesiące
0,1529
6 miesięcy
4,9500
6 miesięcy
0,3671
12 miesięcy
4,9700
12 miesięcy
0,6650
LIBOR - USD
LIBOR - CHF
1 miesiąc
0,2155
1 miesiąc
0,0090
3 miesiące
0,3635
3 miesiące
0,0450
6 miesięcy
0,6457
6 miesięcy
0,1570
12 miesięcy
0,9783
12 miesięcy
0,3544
Bankowe kursy walut 25.09.2012 r.
USDEUR CHF
Citi Handlowy
USDEUR CHF
BZ WBK
kupno 3,0598
3,9651
3,3603
kupno 3,0713
3,9758
3,2874
sprzedaż 3,3148
4,2955
3,4626
sprzedaż 3,2941
4,2642
3,5259
Bank Millennium
DnB Nord
kupno 3,1210
4,0245
3,3479
kupno 3,1221
3,9208
3,2422
sprzedaż 3,3140
4,2734
3,5606
sprzedaż 3,3086
4,2693
3,5304
BRE Bank
PKO BP
kupno 3,0927
4,0061
3,3107
kupno 3,1376
4,0465
3,3354
sprzedaż 3,2839
4,2539
3,5155
sprzedaż 3,2984
4,2540
3,5275
Wydawca Dziennika Gazety Prawnej:
Infor BIZNES Sp. z o.o.
01-042 Warszawa, ul. Okopowa 58/72
tel. 22 530 40 40.
Prezes zarządu: Ewa Świstuniuk
Wydawca: Marcin Piasecki
Grupa INFOR PL
Prezes zarządu: Ryszard Pieńkowski
Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania
tekstów. Rozpowszechnianie materiałów redakcyjnych
zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej
bez zgody wydawcy jest zabronione.
Zamówienia na
prenumeratę przyjmują:
RUCH SA,
Kolporter SA,
Garmond Press,
GLM, AS Press
oraz urzędy pocztowe.
Informacje
o prenumeracie:
tel. 22 761 31 27,
gazetaprawna.pl/prenumerata
1
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
A15
gazetaprawna.pl
op i n i e
Jest sporo nowych pomysłów na Europę,
na szczęście nikt nie mówi o socjalizmie
Jak o gospodarce
debatują Amerykanie
Guy Sorman, publicysta i filozof, panelista Europejskiego Forum Nowych Idei
M
UE od czterech lat walczy
z kryzysem i niewiele z tego
wynika.
Jednak tematy, które były
dyskutowane podczas
tych wszystkich kluczowych szczytów, wcześniej
się nie pojawiały. Choćby
debata o tym, czy powinniśmy budować federację europejską, posiadać wspólny
budżet, emitować euroobligacje. Cztery lata temu koncepcja sfederowania Unii
była tematem tabu. Teraz
jest to pomysł zdobywający zwolenników. Przekazuje się więcej uprawnień
EBC, przygotowuje się unię
bankową. Pozornie nic się
nie zmieniło, ale jeśli przyjrzeć się głębiej rozmowom
między przywódcami UE,
widać pewien dryf w stronę
nowych pomysłów na Unię.
Ale nie da się do nich przekonać
wszystkich. Wielka Brytania nie
poprze federalnej Europy.
Londyn to jedyna stolica,
która będzie na serio oponować. Nawet teraz brytyjski
premier wspomina o referendum. Nie znamy pytania,
które miałoby być zadane, ale
mniej więcej znamy odpowiedź. Brytyjczycy zagłosują za wyjściem ze Wspólnoty
bądź ograniczeniem uczestnictwa w niej. To ich problem. Nie zdają sobie sprawy,
jak silnie ich gospodarka jest
uzależniona od kontynentu. Wciąż żyją dawną sławą.
Unia jednak przetrwa bez
Wielkiej Brytanii. Nie jestem
prorokiem, ale gdybym miał
pokusić się o przewidywanie optymalnej przyszłości,
wolałbym, by Brytyjczyków
w Unii zastąpili Turcy.
Skoro rozmawiamy
o możliwych przetasowaniach w składzie UE – co dalej
z Grecją? Chyba musi opuścić
przynajmniej strefę euro.
Ale Grecy nie chcą porzucać euro. A wyrzucić ich nie
można. Zresztą konsekwencje wyjścia byłyby gorsze
niż pozostania. Teoretycznie plan polegałby na tym,
że po przywróceniu drachmy i jej dewaluacji eksport
by wzrósł i wszystko wróciłoby do normy. Argentyna
pokazała nam, że to tak nie
działa. Grecja nie ma na razie
czego eksportować, sprzedaje jedynie usługi turystyczne. A skoro tak, nie
miałaby z czego
spłacić długów, których wartość po
dewaluacji skoczyłaby trzy- czy czterokrotnie.
To oznaczałoby bankructwo
z dramatycznymi konsekwencjami dla całej Europy,
ze szczególnym uwzględnieniem francuskich i niemieckich banków. Europa musi żyć
z Grecją i mieć nadzieję, że
władzom tego kraju udadzą
się reformy.
Wciąż mówi się, że trzeba lepiej
wyregulować rynki finansowe czy sektor bankowy. Ale
w ostatnich miesiącach mieliśmy serię okołobankowych
skandali – od przypadków
insider tradingu po manipulowanie LIBOR. A więc większa
liczba regulacji nic nie dała?
Bankierzy są chciwi jak wszyscy ludzie i jeśli pojawia się
przed nimi okazja do zarobienia, wykorzystują ją. Nie
sądzę, by regulacje były właściwą drogą. Rynki finansowe już są przeregulowane.
Powinniśmy skupić się na
przejrzystości i większej konkurencji. Rynki finansowe są
kontrolowane przez bardzo
ograniczoną liczbę wielkich
banków i instytucji finansowych. To oligopol, który powinien zostać złamany. Nawet
poprzez przymusowy podział
wielkich firm, jak to się stało
w USA z telekomunikacyjnym
koncernem AT&T w latach
80. czy z firmami energetycznymi w bliższej przeszłości.
To nie dotyczy tylko banków,
Microsoft w pewnym stopniu
też jest zbyt duży. Konkurencja musi zostać
zwiększona tak, aby
przy okazji pozbyć
się banków zbyt
dużych na upadek.
Jeśli zaś chodzi o przejrzystość, w tak skomplikowanym systemie mamy problem
z prawidłową oceną ryzyka.
Można poprawić tę sytuację,
dopuszczając ludzi z zewnątrz
do rad nadzorczych firm tworzących derywaty. EBC, Bank
Anglii czy Fed powinny mieć
prawo delegowania do nich
niezależnych obserwatorów.
nym. Jean-Jacques Rousseau
mówił, że republika powinna
być mała, bo duże państwo
unicestwia demokrację. Inni
twierdzili, że tylko duży organizm może poradzić sobie
z problemami agresji i nacjonalizmów. Mamy więc Bawarię, Szkocję i Katalonię, które
idą za Rousseau i coraz częściej myślą o budowie własnej, małej republiki. Pomysł
federacji czerpie z drugiego prądu, także wywodzącego się z XVIII w. Według
mnie nie ma sprzeczności
między globalizmem a lokalizmem. W USA są bardzo silne
stany i wspólnoty lokalne
przy silnej federacji. Podobny model panuje w Szwajcarii. Muszę natomiast wrócić
do słabości wizji w Europie.
W latach 50. i 60. istniała
definicja tego, czym miałaby być Europa: strefą wolnego handlu. Teraz nie wiemy,
dokąd zmierzamy. Politycy
są jak strażacy biegający od
jednego pożaru do drugiego.
I pojawienie się sztucznych
debat o niepodległej Katalonii czy wyrzucaniu Grecji
z UE wynika właśnie z braku
wizji. Ludzie nie lubią ideowej pustki. Jest jednak jedna
ważna rzecz: nikt na poważnie nie proponuje powrotu
do socjalizmu. Nie robi tego
nawet prezydent Hollande.
Jaka będzie przyszłość idei? Są
nowe prądy, lewicowy ruch
Occupy, prawicowa Tea Party
w USA, ruchy federalistyczne
w Europie.
Może zbyt wielu ludzi pamięta
socjalizm na Wschodzie?
Wy mieliście sowiecką okupację, my tylko Mitterranda
(śmiech), ale tak czy inaczej
nikt nie chce do tego wracać.
To napawa optymizmem.
To trudne pytanie, ale idee,
które pan wymienił, nie
są wcale nowe. To zawsze
jest coś pomiędzy dużym
i małym, globalnym i lokal-
rozmawiał Michał Potocki
Łukasz Wilkowicz
zastępca kierownika działu branże i firmy
amy problemy w gospodarce? Amerykanie mają gorsze. Pokazała grupa znanych
ekonomistów polityków, którzy kilka dni
temu zamieścili list w „The Wall Street
Journal”. „Wiedzieliście, że roczne wydatki budżetowe przekraczają o bilion dolarów poziom
z 2007 r. ? Spowolnienie gospodarcze powoduje, że dochody budżetu niewiele się zmieniły. Rezultatem jest
bezprecedensowa seria deficytów. (…) W ciągu ostatnich czterech lat wzrost zadłużenia w przeliczeniu na
gospodarstwo domowe wynosi 55 tys. dolarów” – to
tylko początek całej litanii problemów amerykańskiej
gospodarki.
Dług publiczny nie jest dla amerykańskiego budżetu
wielkim obciążeniem, bo Departament Skarbu korzysta
z rekordowo niskich krótkoterminowych stóp procentowych. Ale to oznacza konieczność rolowania dużych
kwot zadłużenia. Tylko w tym roku mówimy
o 4 bilionach dolarów. „Ciężar długu eksploduje, gdy
stopy procentowe pójdą w górę” – piszą autorzy listu.
Skoro jesteśmy przy stopach, to trochę o Fedzie.
„Wiedzieliście, że w ostatnim roku budżetowym trzy
czwarte deficytu zostało sfinansowane przez Rezerwę
Federalną? Fed jest obecnie posiadaczem jednego na
sześć dolarów długu narodowego, to największa
proporcja w historii, większa nawet niż pod koniec
II wojny światowej” – czytamy w liście. Albo: „Fed
płaci 0,25 proc. odsetek za utrzymywane przez banki
rezerwy. A więc przekazuje bankom rocznie blisko
4 mld dolarów. Jeśli stopy procentowe wzrosną do
2 proc., płatność rośnie do 30 mld dolarów rocznie.
Czy Kongres uznałby za właściwe takie dawanie
– nie pożyczanie – pieniędzy bankom?”.
Po co te wszystkie cytaty? Nie tylko po to, żeby
pokazać, jak źle jest za Wielką Wodą. Także po to, by
zwrócić uwagę, że dyskusja o gospodarce może być
merytoryczna i ciekawa. A także – że jest to również
dyskusja polityczna. W USA zbliżają się wybory
prezydenckie, zaś autorzy listu podsumowują w nim po
prostu rządy Baracka Obamy. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by dostrzec, że listu nie napisali
zwolennicy prezydenta. Ale są to nazwiska z ekonomicznej i politycznej pierwszej ligi: George Shultz, już
w latach 70. był odpowiedzialny za rynek pracy, w
administracji Ronalda Reagana pełnił funkcję sekretarza stanu, John Taylor, ten od reguły Taylora, Michael
Boskin, szef doradców ekonomicznych George’a Busha
seniora, Allan Meltzer, znany jako autor najlepszej
podobno historii Fedu, oraz John Cogan z Instytutu
Hoovera.
Możemy uniknąć recesji i utrzymać powyżej 2 proc. wzrostu
Produkcja przemysłowa
w Polsce jest pod kreską, płace
nie rosną.
W ostatnim kwartale tego
roku i pierwszych miesiącach
2013 r. odnotujemy spowolnienie, ale myślę, że po poluzowaniu polityki pieniężnej
nasz wzrost będzie silniejszy,
zmierzający w stronę
3 – 4 proc.
Czy uda się osiągnąć te 3 – 4
proc. bez reform?
Deregulacja zawodów może
dać impuls rozwojowy
i wzrost od 0,5 do 1 proc. PKB.
Problem polskiej gospodarki
to zatory płatnicze. Jak go
rozwiązać?
Ważną rolę ma tu do odegrania system bankowy
z nowymi usługami finansowymi. W BZ WBK wdrażamy confirming, czyli rodzaj
faktoringu, powodujący, że
zwiększa się szybkość obrotu,
a bank jest pośrednikiem
przy obrocie należnościami.
Duże problemy z płatnościa1
mi są w sektorze budowlanym, gdzie państwo powinno
pomóc przez działalność
Agencji Rozwoju Przemysłu.
Uważam też, że w systemie
rozliczenia VAT-u powinien
być uwzględniony głos przedsiębiorców.
Czyli popiera pan metodę
kasową, dzięki której przedsiębiorca rozliczałby się z fiskusem
dopiero po otrzymaniu płatności od kontrahenta?
Jestem za propozycją zmierzającą do uwolnienia
przedsiębiorców od natychmiastowego odprowadzania
podatku VAT od faktur nieopłaconych przez kontrahenta.
Dlaczego państwo ma pomagać
sektorowi budowlanemu?
Z punktu widzenia ekonomii liberalnej nie powinno. Jednak jesteśmy przed
kolejną fazą inwestycji infrastrukturalnych. Bezprecedensowych z perspektywy
ostatnich 20 czy 50 lat. Warto
zatem, żeby polskie firmy budowlane miały szanse przy
tej okazji na rozwój. Jeżeli pozwolimy upaść największym
polskim graczom, to inwestycje będą przeprowadzały
firmy zagraniczne.
peryferyjnych, które się
przed tym bronią.
wojciech górski
Mateusz Morawiecki:
Impuls rozwojowy
da nam deregulacja
zawodów
Mateusz Morawiecki
prezes Banku Zachodniego WBK
Sytuacja w strefie euro wydaje
się zmierzać ku lepszemu.
Europejski Bank Centralny
wprowadził program niemal
nieograniczonego skupu
obligacji.
Nie zapominajmy, że praźródłem kryzysu nie był brak
dostępności kapitału, ale
nierównowaga na rachunkach bieżących w poszczególnych państwach. Gdy
jedne kraje mają wciąż nadwyżkę wymiany handlowej
i transferów pieniężnych,
to inne muszą mieć deficyt.
Niemcy na rachunku bieżącym w 2008 r. miały 7,5 proc.,
a obecnie o 2 pkt proc. mniej,
czyli nie tak wiele się zmieniło. Inne kraje mają więc
deficyt. Niemcy to rozumieją i próbują doprowadzić do
stanu równowagi poprzez
głęboką deflację w krajach
Minęły dwa lata od pierwszego pakietu pomocowego dla
Grecji, a okazuje się, że będzie
potrzebny kolejny. Czy nie
płacimy za dużo za rozwiązania, które są skuteczne
w bardzo odległym okresie?
Kraje południa Europy zwiększają powoli swoją konkurencyjność. EBC tylko kupiło czas
na przeprowadzenie reform
strukturalnych. Z Grecją nie
jest dobrze, ale to na szczęście dla całej Europy mały
kraj. Przyglądajmy się Hiszpanii, Włochom i Francji. Czy
tam możemy liczyć na zwiększenie równowagi makrogospodarczej? W Hiszpanii
mamy już nadwyżkę na rachunku handlowym, ale cały
czas za mało, aby wyprowadzić kraj z recesji.
A jak na sytuację BZ WBK
wpływają kłopoty Hiszpanii?
Nie wpływają. Santander ma
zasadę, że każdy z banków
w poszczególnych krajach
jest niezależny od strony kapitałowej i płynnościowej. Nie
ma możliwości przesuwania
kapitału inaczej niż w postaci dywidendy. Po drugie na
Santandera bardzo dobrze
działa dywersyfikacja. Tylko
10 – 15 proc. zysku pochodzi
z Hiszpanii, a reszta z innych
krajów, które lepiej radzą
sobie z kryzysem. Nie grozi
nam też, że Santander będzie
musiał sprzedać BZ WBK.
W Hiszpanii problemy mają
banki spółdzielcze, a większe
instytucje są bardzo dobrze
skapitalizowane, należą do
najmocniejszych banków
w Europie i nie potrzebują pomocy.
Co pan sądzi o unii bankowej
w ramach strefy euro i wspólnego nadzoru nad bankami?
Kraje, które są poza strefą
euro, nie mają po co partycypować w takiej organizacji. Nie powinniśmy żyrować
ich systemów depozytowych
i długów. Strefa euro powinna jednak stworzyć mechanizm uwspólnienia polityki
w sektorze bankowym.
A jak będzie się zmieniała
sytuacja w polskim sektorze
bankowym?
Jest możliwość rozwoju akcji
kredytowej, zwłaszcza że KNF
zamierza poluzować rekomendacje. Ważne, by kredyty
były dostępne dla przedsiębiorstw i osób chcących kupić
mieszkanie.
BZ WBK zamierza połączyć się
z Kredyt Bankiem. Jak będzie
wyglądał ten nowy bank po
fuzji, jeśli KNF wyrazi zgodę?
BZ WBK będzie nadawał ton
tej fuzji z punktu widzenia wyniku finansowego.
Jesteśmy 8 – 9 razy więksi.
Oczywiście przy połączeniu
chcemy czerpać z doświadczeń obu instytucji. Bank powstały po połączeniu będzie
trzecim bankiem w Polsce
pod względem sumy bilansowej, zysku, wysokości akcji
kredytowej i wielkości depozytów. Zamierzamy zamknąć
lub relokować jedynie ok. 50
oddziałów. I oczywiście dalej
rosnąć. Na razie planujemy
rozwijać się w Polsce, natomiast ten połączony bank
będzie jednocześnie centrum
europejskim dla Santandera,
dla różnych funkcji operacyjnych i informatycznych. To
centrum informatyczno-operacyjne ma zatrudniać kilka
tysięcy osób i wchłonąć też
część pracowników, którzy na
tej fuzji by ucierpieli.
Rozmawiali
Paweł Sołtys i Marcin Piasecki
Wywiad jest zapisem
rozmowy z cyklu:
Salon Ekonomiczny „Trójki”
i Dziennika Gazety Prawnej
A16
Dziennik Gazeta Prawna, 26 września 2012 nr 187 (3325)
forsal.pl
T wa r z e b i z n e s u. p l
Notowania
25.09.2012
Kursy walut
są średnimi
podanymi
przez
NBP
Jak podnieść wartość Skarbca
Piotr Rosik
[email protected]
Skarbiec TFI na jesień zapowiada ofensywę produktową.
Uruchomiło własnego bloga.
Towarzystwo zawsze potrafiło zaskoczyć konkurentów
i klientów. Wystarczy przypomnieć promocję, jaka ruszyła
rok temu: sprzęt Apple i samochody Audi w zamian za
wpłacenie odpowiedniej sumy
do funduszy. Wydaje się, że
zmiana na stanowisku prezesa nie przeszkodzi mu w tym,
by podtrzymać tę opinię. Ster
po Bogusławie Grabowskim
przejął Marek Rybiec.
Nowy szef Skarbiec TFI ocenia, że rynek funduszy inwestycyjnych czeka bardzo ciekawy, ale trudny okres. – W
najbliższych latach można
spodziewać się daleko posuniętej konsolidacji TFI. Ze
strony dystrybutorów, banków i ubezpieczycieli presja
na zwiększanie ich udziału w opłacie za zarządzanie
bardzo rośnie – mówi Rybiec.
Rozwiązaniem tej sytuacji jest
znaczący wzrost aktywów pod
zarządzaniem w celu podniesienia przychodów spółki przy
tych samych kosztach. Według
nowego szefa Skarbca wymusi
to fuzje i przejęcia, gdyż niektóre TFI nie będą miały wielkiego pola do cięcia kosztów.
I taki mniej więcej cel postawił właściciel Skarbiec TFI
przed nowym prezesem. – Naszym celem jest, aby w okresie
najbliższych trzech lat Skarbiec TFI znalazł się w czołówce TFI, jeśli chodzi o wartość
aktywów funduszy otwartych.
Punktem wyjścia do tego będzie wypracowywanie atrakcyjnych i powtarzalnych stóp
zwrotu w średnim i długim
terminie. One z kolei będą
kartą negocjacyjną, która
umożliwi nam dalszy rozwój
i pozyskiwanie nowych partnerów dystrybucyjnych – tłumaczy Rybiec.
Rybiec przyszedł do Skarbca z firmy Xelion, doradzającej zamożnym osobom w zakresie inwestycji. Pełnił tam
funkcję wiceprezesa. Szef
Domu Inwestycyjnego Xe-
mat. prasowe
Marek Rybiec ma wprowadzić Skarbiec TFI w ciągu trzech lat do pierwszej trójki
towarzystw inwestycyjnych pod względem wartości aktywów funduszy otwartych
Marek Rybiec: Rynek TFI
czekają fuzje i przejęcia
lion Adam Niewiński ocenia,
że Rybiec spokojnie poradzi
sobie z kierowaniem TFI.
– Marek to osoba o silnych
zdolnościach interpersonalnych, bardzo łatwo budująca
relacje z ludźmi i potrafiąca
do każdego wyciągnąć pomocną dłoń. Zawsze znajdzie czas
na rozmowę. Jest obdarzony
ogromną dozą empatii. Do-
bry w budowaniu zgranych
zespołów. Przy tym jest osobą otwartą i chętną do ciągłej
nauki – twierdzi Niewiński.
Marek Rybiec ukończył
Uniwersytet im. Adam Mickiewicza w Poznaniu i studia podyplomowe w zakresie
inwestycji kapitałowych, zarządzania i marketingu oraz
rynku funduszy inwestycyjnych. Karierę zaczynał w biurze maklerskim WBK. Potem
trafił do WBK AIB TFI. Lata
2000 – 2007 spędził w PKO/
Credit Suisse TFI, zdobywając doświadczenie na różnych
stanowiskach. W lipcu 2007 r.
rozpoczął pracę w BRE Wealth
Management na stanowisku
dyrektora departamentu zarządzania relacjami klientów, a już w grudniu 2007 r.
został powołany do zarządu
spółki. Od stycznia 2008 r. do
jego obowiązków dodatkowo
doszło tworzenie oferty BRE
Private Banking & Wealth.
Następnym przystankiem
był wspomniany już Xelion,
do którego trafił w grudniu
2008 r. W tej firmie należącej
do grupy UniCredit/Pekao najpierw pełnił funkcję dyrektora departamentu zarządzania
siecią sprzedaży oraz członka
zarządu, później został mianowany wiceprezesem.
Prezes Rybiec nie jest człowiekiem, który cały czas poświęca na pracę. Poza nią
także stara się być bardzo aktywny. Uwielbia podróże na
motorze. – Ostatnio wybrałem się na nim do Chorwacji.
Rodzina dojechała samochodem – przyznaje. Szef Skarbiec TFI rozpoczął przygotowania do maratonu. Twierdzi,
że nie uległ modzie na bieganie. – Mieszkam w pobliżu
Lasu Kabackiego. To w naturalny sposób skusiło mnie do
joggingu. Z czasem nabrałem
ochoty na dłuższe dystanse
– tłumaczy. Stara się też dużo
czytać. Ostatnio przeczytał
biografię Karola Darwina pióra Irvinga Stone’a.
biznes face to face
Sylwetki innych znanych
przedsiębiorców
www.twarzebiznesu.pl
na wschodzącej
Olaf
Parasiewicz
członek zarządu
Ericssona
Na stanowisko członka
zarządu Ericssona powołany został Olaf Parasiewicz.
Z firmą związany jest od 1998
r. Początkowo pracował jako
inżynier w dziale wsparcia
sprzedaży. Potem został dyrektorem sprzedaży France
Telecom w Paryżu. Spędził
też trzy lata w dziale sprzedaży Ericsson na Ukrainie i w
Rosji. Do Polski wrócił w 2011
r. na stanowisko dyrektora
sprzedaży dla Polskiej Telefonii Cyfrowej i JV Networks.
Mariusz
Bławat
prezes PC Guard
Podczas posiedzenia rady
nadzorczej PC Guard 25
września powołano Mariusza Bławata na stanowisko prezesa zarządu spółki.
Bławat od 2000 r. zatrudniony jest w PC Guard na
stanowisku dyrektora generalnego. W 2007 r. powołany został do zarządu
spółki. Zasiada także w zarządzie spółki zależnej 2intellect.com.
reklama
1

Podobne dokumenty