GAZETA INFORMACYJNA - Via Medica Journals

Transkrypt

GAZETA INFORMACYJNA - Via Medica Journals
DWUMIESIĘCZNIK NR 3(9), ROK 2013
GAZETA INFORMACYJNA
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
ISSN 1507–1502
W
N U M E R Z E:
Okiem konsultanta
Głos Przewodniczącego
Choroby strukturalne serca
WCCI 2013
EuroPCR
Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy!
Specjalizacja, jaką jest kardiologia inwazyjna, większości
medyków kojarzy się przede wszystkim z koronarografią oraz
koronaroplastyką. Jednak od dobrych 5 lat coraz bardziej widać
w stosownych statystykach, że liczba zabiegów pozawieńcowych
wykonywanych w pracowniach kardioangiograficznych systematycznie rośnie. Niejako potwierdzeniem tego jest fakt, że obecnie
praktycznie żadna z większych konferencji kardiologicznych nie
może pozwolić sobie na brak tematów z zakresu tak zwanych
strukturalnych chorób serca. Tak więc trudno nie odnieść się
do tej sfery działalności kardiologii interwencyjnej w naszym
czasopiśmie, skierowanym przecież przede wszystkim do ludzi
głęboko zaangażowanych z diagnostykę oraz terapię zabiegową
chorób układu sercowo-naczyniowego. Zgodnie z założeniem
wyjściowym, trzeci numer „Kardiologii Inwazyjnej” w 2013
roku otwiera artykuł kol. Marcina Demkowa, przybliżający
nieco historię powstania i zakres procedur wykonywanych
w ramach strukturalnych chorób serca. Jako że niniejszy numer
KI poświęcony jest wymienionemu zagadnieniu, znajdziecie
w nim Państwo artykuły dotyczące:
— przezskórnej implantacji zastawki aortalnej (Zbigniew
Chmielak),
— przezskórnego leczenia niedomykalności mitralnej
(Agnieszka Pawlak),
— przezskórnego zamykania przecieków okołozastawkowych
(Grzegorz Smolka i wsp.),
— alkoholowej ablacji przegrody międzyprzedsionkowej
(Maciej Dąbrowski).
Zapewne jako uzupełnienie tych artykułów potraktować można
sprawozdanie Jacka Bila z EuroPCR’2013 pt: „Co nowego
w zabiegach pozawieńcowych?” oraz opis przypadku klinicznego tego samego Autora. Ów ostatni artykuł niedowiarkom
zapewne udowodni, że kardiologia inwazyjna to nie tylko
zabiegi wieńcowe, ale również możliwość przezskórnego leczenia w coraz liczniejszej grupie chorych w podeszłym wieku
i z chorobami towarzyszącymi miażdżycy tętnic wieńcowych.
Autorem komentarza tego przeciekawego przypadku jest Piotr
Suwalski. Kończąc już kwestię chorób strukturalnych serca,
polecam jeszcze artykuł Tomasza Pawłowskiego o ulepszonej
wersji okludera do uszka lewego przedsionka (ACP Amulet).
W bieżącym numerze KI znajdziecie ponadto artykuł przedstawiający możliwości wykorzystania AngioTK u chorych
przygotowywanych do operacji zastawek serca (Anna Galas).
Jak możecie się wkrótce przekonać, ambitnie podeszliśmy do
zawartości numeru 3/2013 KI. Mam nadzieję, że jej lektura
dostarczy sporej dawki wiedzy, w tym również o pracach Konsultanta Krajowego ds. Kardiologii oraz Przewodniczącego
Asocjacji Interwencji Sercowo-Naczyniowych na rzecz naszej
branży.
Ten numer KI trafi do Was już w okresie urlopowym. Mam
nadzieje, iż okaże się on dobrą lekturą czytaną nie tylko
w przerwach między zabiegami, ale i podczas wakacyjnego
wypoczynku.
Serdecznie zapraszam do lektury.
Z koleżeńskim pozdrowieniem
Prof. dr hab. n. med. Robert J. Gil
Kardiologia Inwazyjna jest gazetą informacyjną wydawaną sześć razy w roku przez VM Media sp. z o.o. VM Group sp.k.,
ul. Świętokrzyska 73, 80–180 Gdańsk, tel. (58) 320 94 94, faks (58) 320 94 60
e-mail: [email protected], www.viamedica.pl
Redaktor naczelny: prof. dr hab. n. med. Robert Gil; Zastêpca Redaktora Naczelnego: Artur Krzywkowski; Przedstawiciel AISN: dr hab. n. med. Jacek Legutko
Adres redakcji: ul. Romantyczna 22/11, 70–789 Szczecin
tel.: 601 577 366, e-mail: [email protected]
Prenumerata: W 2013 roku cena prenumeraty papierowej dla klientów indywidualnych wynosi 80 zł, dla instytucji 160 zł. Cena prenumeraty elektronicznej dla klientów
indywidualnych wynosi 50 zł, dla instytucji 100 zł. Istnieje możliwość zakupienia pojedynczego numeru — 25 zł. Wpłaty z czytelnym adresem należy przesyłać na konto:
Wydawnictwo Via Medica, Fortis Bank Polska SA oddz. Gdańsk, 24 1600 1303 0004 1007 1035 9150.
Zamówienia drogą elektroniczną: www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Reklamy: Należy się kontaktować z wydawnictwem Via Medica, Dział Reklam, ul. Świętokrzyska 73, 80–180 Gdańsk,
tel. (58) 320 94 94 w. 196, w. 30, e-mail: [email protected]
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
1
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
Okiem konsultanta
Grzegorz Opolski
W dniu 6
czerwca 2013
roku w Warszawie odbyło
się doroczne
spotkanie Krajowego Zespołu
Nadzoru Specjalistycznego
w dziedzinie
kardiologii.
W spotkaniu
wzięli udział: Wiceminister Zdrowia,
dr n. med. Krzysztof Chlebus, Z-ca
Dyr. Departamentu Polityki Zdrowotnej, pani Agnieszka Strzemieczna, Dyr.
Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ, Prezes PTK, prof. Janina
Stępińska, AOTM reprezentowała Pani
Gabriela Ofierska-Sulejkowska. W trakcie spotkania konsultanci wojewódzcy
przedstawili aktualny stan i najważniejsze problemy opieki kardiologicznej
w poszczególnych województwach.
Z prezentowanych danych przez
konsultantów wojewódzkich wynika, że
w 2012 roku było w Polsce 153 pracowni
kardiologii interwencyjnej, z czego 143
pracowały w systemie 24-godzinnego
dyżuru. Wykonano ponad 215 tysięcy
koronarografii, a liczba angioplastyk
przekroczyła 122 tysiące. Ponad 90%
chorych ze STEMI jest leczonych za
pomocą pierwotnej PCI. U 60% chorych
z OZW bez uniesienia ST wdrożone jest
leczenie inwazyjne w trakcie hospitalizacji (głównie w pierwszych 2 dobach).
Z procedur pozawieńcowych wykonano ponad 900 zabiegów na tętnicach
szyjnych, ponad 3 tysiące na tętnicach
kończyn dolnych oraz ponad 200 zabiegów przezcewnikowej implantacji
zastawki aortalnej i płucnej.
Na koniec spotkania wypracowano
następujące wnioski, które przekazano
do MZ, NFZ oraz tradycyjnie przedstawiono następnego dnia na konferencji
prasowej:
1. Od wielu lat podkreślamy, że nakłady finansowe na kardiologię i prewencję chorób układu krążenia powinny
odzwierciedlać epidemiologiczne zna-
2
czenie chorób sercowo-naczyniowych —
najczęstszej przyczyny zgonu Polaków.
Istnieje potrzeba określenia docelowego
modelu opieki kardiologicznej w Polsce,
a więc opracowania wieloletniej, realnej
perspektywy rozwoju tej dziedziny, prowadzenia polityki zdrowotnej, zwłaszcza
w zakresie profilaktyki chorób układu
sercowo-naczyniowego.
2. W ostatniej dekadzie dokonał
się w Polsce istotny postęp w leczeniu
ostrych zespołów wieńcowych (OZW)
wyrażający się zmniejszeniem śmiertelności wewnątrzszpitalnej w zawale
serca do < 5%. Obecnie działa ponad
140 ośrodków kardiologii inwazyjnej
pełniących całodobowy dyżur. Stawia to
nasz kraj na jednym z pierwszych miejsc
w Europie w zakresie dostępności inwazyjnego leczenia OZW. Jednakże
wciąż opóźnienia tego leczenia w Polsce
są zbyt duże. Aby lepiej wykorzystać
potencjał kardiologii inwazyjnej i poprawić wyniki leczenia OZW, należy
zmodyfikować obowiązujące standardy
postępowania zespołów ratownictwa
medycznego.
3. Kardiolodzy interwencyjni nadal
nie są dopuszczani do wykonywania zabiegów na naczyniach obwodowych, pomimo że wnieśli istotny wkład w rozwój
tej dziedziny w Polsce. Umożliwienie
wykonywania zabiegów na naczyniach
obwodowych w ośrodkach kardiologicznych pozwoli na kompleksowe leczenie
pacjentów z chorobą wieńcową i miażdżycą wielopoziomową przyczyniając
się w efekcie do poprawy dostępności
tych zabiegów i zmniejszenia kosztów
leczenia. Ścisła współpraca kardiologów z innymi specjalistami, szczególnie
z chirurgami, radiologami i angiologami, jest najlepszą drogą rozwoju tej
dziedziny medycyny.
4. Pilną potrzebą jest poprawa dostępności i jakości ambulatoryjnych
świadczeń specjalistycznych z zakresu
kardiologii. Należy zwiększyć liczbę
świadczeń ambulatoryjnych zakontraktowanych przez NFZ, a zwłaszcza ich
wycenę. Konieczne jest podniesienie
rangi rehabilitacji kardiologicznej, opie-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
ki nad pacjentem z niewydolnością serca
oraz ułatwienie dostępu do nowoczesnej diagnostyki obrazowej. Postulujemy
wprowadzenie systemu zadaniowego
opieki ambulatoryjnej w odniesieniu do
pacjentów po OZW i z niewydolnością
serca. W tym celu konieczne jest wprowadzenie programu „Optymalny model
kompleksowej rehabilitacji i prewencji
wtórnej”, który został przygotowany
przez zespół ekspertów Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (PTK).
5. Potrzebne jest opracowanie mechanizmów oceny jakości świadczeń
kardiologicznych, zwłaszcza w zakresie
procedur kardiologii inwazyjnej i elektroterapii, a także wdrożenia ujednoliconego systemu referencyjności oddziałów kardiologicznych w całej Polsce.
Projekt takiego systemu został opracowany i przedstawiany przez polskie
gremia kardiologiczne. Istnieje potrzeba
urealnienia wpływu konsultantów na
kształtowanie opieki kardiologicznej
w poszczególnych województwach.
6. Istnieje potrzeba upraktycznienia i urealnienia programu specjalizacji
z kardiologii, w tym możliwości wykonania do jednej trzeciej z całkowitej liczby
procedur przy zastosowaniu urządzeń
symulujących. Dotyczy to zwłaszcza
szkolenia specjalistycznego w segmentach szczególnie potrzebnych: szkoleń
kardiologów interwencyjnych i elektrofizjologów. Konieczne jest również honorowanie w ewentualnych przyszłych
rozporządzeniach dotyczących umiejętności, dotychczasowych systemów
akredytacji specjalistów, ukształtowanych od lat w PTK.
Trwają wakacje — oby były spokojne, bez dodatkowych emocji ze strony
NFZ. Życzę czytelnikom „Kardiologii
Inwazyjnej” udanego wypoczynku.
Do zobaczenia we wrześniu na
Kongresie Polskiego Towarzystwa we
Wrocławiu.
Kącik Prezesa AISN
Dariusz Dudek
Po tr wających ponad
rok pracach
Zarządu AISN
PTK i szerokich
konsultacjach
społecznych ruszył pełną parą
proces certyfikacji operatorów kardiologii
inwazyjnej.
Końcowa wersja wymogów dla operatorów i ośrodków kardiologii inwazyjnej stanowi zrównoważony kompromis
pomiędzy pierwotną propozycją Zarządu a opinią szerokiego środowiska
członków AISN PTK, Krajowego Nadzoru Specjalistycznego w dziedzinie
kardiologii oraz Zarządu Głównego
PTK. Uzyskaliśmy zapewnienie ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia,
że zarówno certyfikaty operatorskie
AISN PTK, jak i akredytacje PTK dla
ośrodków kardiologii inwazyjnej będą
w pełni respektowane. Nasze dążenia do
wypracowania przejrzystego, jednolitego systemu certyfikacji zostały również
pozytywnie przyjęte przez Zarząd EAPCI ESC na spotkaniu w European Heart
House w maju bieżącego roku. Do dnia
dzisiejszego już prawie 500 lekarzy zgłosiło wniosek o przyznanie certyfikatu
samodzielnego operatora kardiologii
inwazyjnej lub samodzielnego diagnosty a ponad 1/3 wszystkich pracowni
kardiologii inwazyjnej w Polsce ubiega się o nową akredytację w ramach
PTK. W tym miejscu szczególne słowa
podziękowania kieruję pod adresem
pani Agnieszki Lenik z Biura Zarządu
AISN PTK, bez której zaangażowania
i poświęcenia proces weryfikacji nadsyłanych przez lekarzy dokumentów oraz
sprawne przygotowywanie i wydawanie
certyfikatów nie byłyby możliwe. Ze
względu na dużą liczbę wniosków oraz
późniejszy od spodziewanego czas uruchomienia procesu certyfikacji Zarząd
AISN PTK zdecydował o przedłużeniu
ważności dotychczasowych certyfikatów do dnia 31 sierpnia 2013 roku.
W przypadku pytań lub wątpliwości
dotyczących wydawania certyfikatów
proszę o kontakt z Biurem Zarządu
AISN PTK, ul. Armii Krajowej 19,
30–150 Kraków, e-mail: biuroAISN@
ptkardio.pl, tel.: +48 12 639 58 25, faks:
+48 12 639 58 14.
W ostatnich miesiącach Zarząd
AISN PTK włączył się aktywnie w prace
nad zmianą regulacji prawnych, dotyczących kompetencji podstawowych zespołów ratownictwa medycznego w postępowaniu z pacjentem z podejrzeniem
ostrego zespołu wieńcowego. Walczymy
o to, aby każdy pacjent ze świeżym
zawałem serca z uniesieniem odcinka
ST mógł być transportowany bezpośrednio z miejsca rozpoznania do najbliższego ośrodka kardiologii inwazyjnej
z pominięciem szpitalnych oddziałów
ratunkowych oraz izb przyjęć szpitali
bez dostępu do całodobowego dyżuru
hemodynamicznego. Warunkiem stawianym przez Ministerstwo Zdrowia
jest, aby każda karetka wyposażona była
w 12-odprowadzeniowe EKG z możliwością teletransmisji zapisu do dyżurnego kardiologa inwazyjnego. Z kolei
każdy ośrodek kardiologii inwazyjnej
pełniący całodobowe dyżury hemodynamiczne będzie musiał posiadać dyżurny
telefon komórkowy oraz stację odbiorczą dla teletransmisji EKG. Bezpośredni
transport chorego przez zespoły podstawowego ratownictwa medycznego
do najbliższej pracowni hemodynamiki
będzie możliwy po teletransmisji EKG
i konsultacji ratownika z dyżurnym kardiologiem inwazyjnym. Rozszerzenie
kompetencji podstawowych zespołów
ratownictwa medycznego ma również
dotyczyć możliwości podawania oprócz
aspiryny także innych doustnych leków
przeciwpłytkowych, ale tylko po konsultacji dyżurnego kardiologa inwazyjnego.
Mamy nadzieje, że dzięki wdrożeniu
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
nowych zapisów dojdzie do istotnego
skrócenia czasu od rozpoznania do
udrożnienia tętnicy odpowiedzialnej
za zawał a w konsekwencji znacznego
zwiększenia odsetka chorych leczonych
skutecznie w zalecanym przez aktualne
wytyczne czasie poniżej 60–90 minut.
Ogromna praca została także wykonana na polu przywrócenia refundacji zabiegów endowaskularnych na
naczyniach obwodowych wykonywanych przez kardiologów inwazyjnych na
oddziałach kardiologicznych. Zarówno
liczne pisma zawierające argumenty
merytoryczne, jak i dorobek naukowy kardiologów w tej dziedzinie adresowane do Narodowego Funduszu
Zdrowia oraz Ministerstwa Zdrowia
oraz spotkania bezpośrednie z przedstawicielami tych instytucji zmierzają
do wypracowania takich rozwiązań,
które umożliwią dalszy rozwój tej metody w ramach oddziałów kardiologii.
Ważne stanowisko poparcia ze strony
środowiska kardiochirurgów sprzyja
szybkiemu rozwiązaniu tego problemu,
być może jeszcze w tej kadencji.
W związku ze zmianami ustawy o informacji w ochronie zdrowia Zarząd
Główny PTK rekomendował Ministrowi Zdrowia Uniwersytet Jagielloński
Collegium Medicum w Krakowie, jako
nową jednostkę odpowiedzialną za
prowadzenie Ogólnopolskiego Rejestru Procedur Kardiologii Inwazyjnej.
W chwili obecnej trwają intensywne
prace nad opracowaniem i wdrożeniem
nowej bazy danych. Nawiązano współpracę z autorami szwedzkiego rejestru
SCARR oraz prowadzono działania
mające zapewnić właściwą ochronę
zbieranych danych osobowych pacjentów. Mam nadzieję, że Rejestr w nowej
formie zostanie uruchomiony jeszcze
w roku bieżącym.
Mamy też nadzieję, że nadchodzące
wakacje będą udane, dostarczą wielu
miłych przeżyć i pozwolą na odzyskanie
sił do pracy.
3
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
17 Warsztaty Kardiologii Interwencyjnej (WCCI)
w Warszawie (17–19 kwietnia 2013)
Gospodarze powitali nas w nowym, wygodniejszym niż dotąd, wnętrzu Hotelu Intercontinental
przy ul. Emilii Plater 49. Faktycznie, organizacyjnie miejsce okazało się bardziej dogodne zarówno dla organizatorów, jak i dla gości. Oczywistym jest, że za rozwój trzeba płacić — w tym
przypadku ceną okazał się kameralny charakter konferencji, który z nostalgią wspominali
niektórzy uczestnicy spotkania.
Koniczność szkolenia
nie podlega dyskusji
Stanisław Bartuś
Do tej pory praktycznie wszystkie
ważne sesje odbywały się na jednej sali.
Od tego roku podział warsztatów na 2
(okresowo 3) duże sale stał się bardziej
wyrazisty. Dzięki temu można w ciągu
3 dni omówić cały przekrój kardiologii
interwencyjnej, zarówno wieńcowej, jak
i pozawieńcowej. Wiele osób było z tego
powodu niezadowolonych, uważając,
że lepiej wybrać najbardziej interesujące tematy i pozostawić jedną salę.
Jednak sesje równoległe są naturalną
koniecznością rozwoju Warsztatów. Odpowiedź na to, co jest lepsze, każdy musi
odnaleźć sam i wybrać pomiędzy sesją
prowadzoną przez Prof. Rużyłło i Ravi
Nair (Cleveland, USA/Abu Dhabi) pt.
„Complex coronary interventions: left
main & multivessel disease in 2013”
a sesją „Mitral valve interventions in
CHF patients”. Obie sesje dotyczyły
ważnych problemów kardiologii inwazyjnej i były niezwykle interesujące.
Każdy jednak będzie musiał się kiedyś
zdecydować, czy ma zamiar wykonywać
przede wszystkim rewasukularyzację
mięśnia sercowego, czy raczej leczyć
choroby strukturalne serca. Na obecnym
etapie rozwoju interwencji przezskórnych trzeba zrozumieć, że nie można
być dobrym we wszystkim.
Dzięki współpracy z Organizatorami
EuroPCR całe Warsztaty zostały przesiąknięte ideą szkolenia kadr i cały jeden
dzień na Sali A był prowadzony przez
głównych liderów Paryskiego spotkania.
Pomimo oporów naszej publiczności,
dzień ten stał się rzeczywiście bardziej
4
praktyczny i interaktywny, bowiem większość sesji była oparta na prezentacjach
przypadków (Learning the Technique,
How Should I Treat, Case Review).
Doskonale przygotowane przypadki
były szczegółowo omówione i można
było prześledzić wiele technik zabiegowych. 90% przypadków przebiegała
zgodnie z zaplanowanym programem
stało się dobrą platformą do dyskusji
i praktycznego omówienia zabiegów.
Na szczęście, nie wszystko przebiegało
gładko: część operatorów live case nie
sprostało zadaniu postawionemu przez
Organizatorów — takie przypadki uczą
najlepiej i pokazują, że wszyscy mogą
mieć problemy z sprzętem nowej generacji. Również niektórzy prezenterzy
przypadków po wyświetleniu ostatniego
slajdu swojej prezentacji starali się uciec
przed ogniem pytań ze strony moderatorów EuroPCR i zainteresowanych
osób na sali. Jednak ten typowo polski
element folklorystyczny nie powinien
w najmniejszym stopniu umniejszać
wartości ciekawej i sprawdzonej od
wielu lat formuły dydaktycznej prowadzonych przez Jean Marco i Jean Fajdet
majówek.
Dobrze zostały zaakcentowane sesje sponsorowane przez producentów
sprzętu do interwencji wieńcowych.
Zarówno słynna „parada stentów”, jak
i dydaktyczne sesje satelitarne przygotowane przez Organizatorów powodowały
dużą mobilizację publiczności i cieszyły się dużym uznaniem. Warto w tym
miejscu podkreślić dużą liczbę pre-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
zentowanych przypadków klinicznych
z użyciem stentu bioresorbowalnego,
co w było zbieżne z zainteresowaniem
publiczności — wszystkie przypadki były
pilnie obserwowane przez uczestników
i żywo dyskutowane w kuluarach oraz
po zakończeniu warsztatów (niektóre
są komentowane do dzisiaj).
Doskonałe dyskusje, pełne emocji
wywody panelistów i ekscytujące prezentacje przypadków oraz merytoryczne
komentarze prowadzących towarzyszyły
również sesjom dotyczącym implantacji
przezskórnej zastawek aortalnych, zamykaniu ubytków międzyprzedsionkowych,
zamykaniu uszka lewego przedsionka
oraz zabiegom obwodowym. Nie sposób
omawiać tych sesji w tej krótkiej recenzji, chciałbym jednak podkreślić, że
kardiologia rozwija się szybko, a nowe
przezskórne metody terapeutyczne wyznaczają kierunki rozwoju i możliwości
terapeutyczne dla pacjentów, którym
dotąd nie mogliśmy zaproponować nic
oprócz paliatywnej farmakoterapii.
Organizatorzy zwrócili również
uwagę na problem opieki pozabiegowej
i prewencji, organizując sesję w języku
polskim z udziałem Konsultanta Krajowego (Prof. G. Opolski) pod bardzo
medialnym tytułem „Jak wydłużyć życie
pacjenta po interwencji wieńcowej?”.
Warto utrzymać ten ważny kierunek,
bowiem często pacjenci mają „modyfikowane” leczenie po zabiegu przezskórnym przez specjalistów innych dziedzin
i trafiają do nas ponownie z ciężkimi
powikłaniami jak zakrzepica w stencie
czy szybka progresja miażdżycy.
Duże zainteresowanie, mimo późnej
pory, towarzyszyło dyskusji na temat
użycia kontrapulsacji wewnątrzaortalnej
i badania SHOCK II. Mimo że wyniki są
jednoznaczne, nie do wszystkich przemawiają. Dlatego ważne było omówienie
tego problemu dla polskich kardiologów
interwencyjnych i pokazanie nowych
metod wspomagania krążenia oraz zasad leczenia wstrząsu kardiogennego.
Również zaproszenie przedstawicieli
różnych krajów do wygłoszenia informacji o stanie kardiologii w ich krajach
było celnym posunięciem Organizatorów i cieszyło się dużym zainteresowaniem (Central and Eastern European
Session — State of the Interventional
Cardiology). Warto może szerzej nagłośnić prezentowane informacje z innych
państw środkowej Europy, aby pokazać,
że jesteśmy na wysokim poziomie organizacyjnym opieki kardiologicznej
w regionie.
Jak co roku została przyznana przez
Organizatorów Nagroda dla Kardiolo-
gów Interwencyjnych „ANDREAS”.
W tym roku Andreasa otrzymał dr hab.
Jacek Legutko, dobrze znany (i łatwo
rozpoznawany) kardiolog z Krakowa, co
zostało przyjęte powszechną aprobatą.
Notabene, wcześniej w głosowaniu tajnym został wybrany na Prezesa Elekta
Asocjacji Interwencji Sercowo-Naczyniowych PTK.
WCCI posiada oficjalną akredytację
Asocjacji Interwencji Sercowo-Naczyniowych (AISN) Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, co umożliwia
nam uzyskanie dodatkowych punktów
do certyfikacji. Ta konieczność uczestnictwa w szkoleniach, uchwalona przez
Zarząd sekcji oraz przez samych kardiologów interwencyjnych, zaczęła wzbudzać kontrowersje wśród zainteresowanych — był to jeden z głównych tematów
kuluarowych dyskusji uczestników. Na
szczęście dla większości lekarzy, konieczność certyfikacji i ustawicznego
szkolenia jest całkowicie zrozumiała
i nie podlega dyskusji. Pozostałym,
którzy uważają, że szkolenie i udział
w Warsztatach nie są już im potrzebne
i umieją już wszystko, chciałbym przekazać, że będę starał się unikać miejsc,
gdzie pracują, aby przypadkowo nie stać
się ich pacjentem...
W tym roku nagrodę Andreasa otrzymał
dr hab. n. med. Jacek Legutko, dobrze znany
(i łatwo rozpoznawany) kardiolog z Krakowa,
który wcześniej w tajnym głosowaniu
został wybrany na Prezesa Elekta AISN PTK.
EuroPCR 2013 21–24 maja 2013 roku
W tegorocznym kongresie EuroPCR uczestniczyło 12 017 uczestników. Jak co roku wachlarz
sesji tematycznych był bardzo szeroki, jednak tym razem duży nacisk położono na zabiegi
pozawieńcowe, czyli zabiegi angioplastyk tętnic obwodowych oraz leczenie chorób strukturalnych serca. Poniższej przedstawiono najciekawsze nowości dotyczące leczenia wad zastawki
aortalnej oraz mitralnej, jak również postępy, które dokonały się w zabiegach denerwacji tętnic
nerkowych oraz przezskórnego zamykania uszka lewego przedsionka.
Co nowego w zabiegach
pozawieńcowych?
Jacek Bil
Przezcewnikowa implantacja
zastawki aortalnej
Kluczowym wydarzeniem była prezentacja
wyników trwającego 12 miesięcy rejestru SOURCE XT, który jest jednym z największych
postmarketingowych rejestrów dotyczących
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
TAVI. Zgromadzono w nim dane 2688 chorych
(średnia wieku 81,5 roku), u których pomiędzy
lipcem 2010 roku a październikiem 2011 roku
implantowano zastawkę Edwards Sapien w 93
ośrodkach z 17 krajów. Zabiegi wykonywano
z dostępu przezudowego, przezkoniuszkowego,
5
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
przezaortalnego lub podobojczykowego.
Odsetek śmiertelności z jakiegokolwiek
powodu wynosił 19,5%, a odsetek udarów
— 6,3%. Jednocześnie stwierdzono, że
odsetek śmiertelności był istotnie statystycznie wyższy u kobiet niż u mężczyzn
(90,6% v. 87,6%, p = 0,0075). Stwierdzono trwałą poprawę efektywnego pola
ujścia zastawki aortalnej, a odsetek niedomykalności aortalnej umiarkowanego
lub dużego stopnia był niski.
Przedstawiono także wiele udoskonaleń w dziedzinie TAVI, między innymi
z zakresu różnych modalności obrazowych mających na celu zwiększenie
bezpieczeństwa zabiegów TAVI oraz
zmniejszenie liczby powikłań. Omówiono cztery nowe systemy obrazowania
umożliwiające bardzo dokładne obliczenie wymiarów aorty, ze szczególnym
uwzględnieniem wymiarów pierścienia
aortalnego oraz oceny struktury samej
zastawki, czyli oprogramowanie 3mensio
(3mensio), urządzenie i oprogramowanie
HeartNavigator (Philips), urządzenie
i oprogramowanie Syngo DynaCT (Siemens) oraz oprogramowanie C-THV
(Paeion). Oprócz udogodnień, jakie
niosą one w trakcie kwalifikacji chorych
do zabiegu, umożliwiają także analizę
w czasie rzeczywistym, dzięki czemu
można uzyskać większą precyzję podczas
samego zabiegu TAVI, w tym dokładną
informację, w którym położeniu implantować zastawkę.
Ciekawe było również omówienie
nowych urządzeń do neuroprotekcji wykorzystywanych podczas zabiegów TAVI,
z uwagi na fakt, że częstość udaru waha
się od 3,8% do 6,7% podczas tej procedury. Przedstawiono dane dotyczące
bezpieczeństwa i skuteczności trzech
urządzeń: jednego zabezpieczającego
trzy tętnice (TriGurad Cerebral Deflector) oraz dwa zabezpieczające dwie tętnice, tj. tylko pień ramienno-głowowy oraz
tętnicę szyjną wspólną lewą (Embrella
Deflector oraz Claret Monatge 2 Filter).
Wspomniano także o nowych urządzeniach będących w trakcie badań, czyli
Emboline oraz Lumen. Jednocześnie
przedstawiono najnowsze sposoby zamykania miejsca dostępu naczyniowego,
których celem jest zmniejszenie powikłań
6
miejscowych: zarówno w wypadku dostępu przezudowego (Sutura SuperStitch,
MediGlobe, SpiRX, Vasostich, Access
Closure GRIP, czy też Inseal), jak i przezkoniuszkowego (Apica ASC, Entourage
CardioClose, MID Permeseal, Novogate,
SpiRX oraz Cardiapex).
Wiele sesji poświęcono omówieniu
klinicznie istotnego punktu, jakim są
czynniki rokownicze po zabiegach TAVI.
W niemieckim rejestrze TAVI oceniono
wpływ nadciśnienia płucnego na rokowanie chorych. Pomiędzy styczniem
2009 roku a czerwcem 2010 roku implantowano zastawki u 1285 chorych.
Stwierdzono, że nadciśnienie płucne występuje u około 2/3 chorych. Niemniej,
nie wpływa ono negatywnie na wyniki
w obserwacji krótkoterminowej (tj. 30
dni), natomiast istotnie pogarsza rokowanie odległe.
Następnie podjęto dyskusję dotyczącą kwestii niedomykalności aortalnej po
zabiegach TAVI. Przedstawiono wyniki
rejestru Bad Segeberg — Bad Krozingen (BSBK) TAVI Registry. W latach
2007–2012 u 276 chorych implantowano
zastawkę CoreValve, a u 118 — zastawkę
Edwards Sapien XT. W badaniu echokardiograficznym w grupie CoreValve
stwierdzono małą, umiarkowaną lub ciężką falę zwrotną, odpowiednio, u 58,9%,
11,3% oraz 1,5%, natomiast w grupie
Edwards Sapien XT wartości te przedstawiały się następująco: 54,3%, 1,7% oraz
0,9%. Z kolei w analizie angiograficznej
poszczególne odsetki to: dla CoreValve
— 50,4%, 24,1% oraz 8,4%, a dla Edwards
Sapien XT — 40,5%, 13,8% oraz 4,3%.
W wypadku zastawki CoreValve iloraz
szans zaobserwowania więcej niż łagodnej fali zwrotnej w porównaniu z zastawką Edwards Sapien XT wynosił 4,59 (95%
CI 1,03–20,44), p = 0,04. Jednocześnie
stwierdzono także, że osoby z umiarkowaną/dużą falą zwrotną cechowały
się wyższą śmiertelnością w obserwacji
12-miesięcznej.
W celu zmniejszenia stopnia niedomykalności producenci pracują nad
nowymi typami zastawek. Przedstawiono
wiele nowych, częściowo już dostępnych
na rynku komercyjnym, propozycji, czyli
St. Jude Medical Portico, Direct Flow
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Medical, Sapien XT 3 Device, Centera,
JenaValve, CoreValve Evolute, Medtronic
Engager czy też Sadra Medical Lotus.
U części dysponujemy już pierwszymi wynikami prowadzonych rejestrów. W przypadku zastawki JenaValve zaprezentowano wstępne wyniki rejestru Jupiter (90
chorych, 30-dniowa obserwacja). Odsetek ogólnego przeżycia wynosił 85,1%.
I zaobserwowano spadek średniego gradientu przez zastawkę z 40,4 mm Hg do
8,1 mm Hg (p < 0,0001). A co ważne
u 97,6% po zabiegu przeciek okołozastawkowy był łagodny lub śladowy. Przedstawiono także 30-dniowe wyniki badania
REPRISE II z udziałem pierwszych 60
chorych, którym implantowano zastawkę
Lotus. Po 30 dniach stwierdzono utrzymujący się spadek średniego gradientu
z 47,5 mm Hg do 11,3 mm Hg. A tylko
u 1,9% chorych zaobserwowano umiarkowaną niedomykalność zastawki, która
była przede wszystkim związana z przeciekiem okołozastawkowym. Odsetek
zgonów w tej populacji z jakiejkolwiek
przyczyny wynosił 1,7%. Warto wspomnieć także o 30-dniowych wynikach
badania DISCOVER, w którym oceniano
zastawkę Direct Flow Medical. Były one
porównywalne z wynikami uzyskanymi
w badaniach Jupiter oraz Reprise II.
Podsumowując atmosferę towarzyszącą wielu sesjom, wydaje się że
dotychczasowe doświadczenia z TAVI
skłaniają coraz więcej osób do rozszerzenia wskazań dotyczących kwalifikowania pacjentów, a w szczególności
do wykonywania zabiegów u chorych
średniego ryzyka, u pacjentów z aortalną
zastawką dwupłatkową oraz jako leczenie
u osób ze zdegenerowanymi zastawkami
biologicznymi zarówno w pozycji aortalnej, jak i mitralnej. Opisano także wiele
przypadków, w których TAVI stosowano
jako metodę terapeutyczną dużej niedomykalności aortalnej.
Niedomykalność mitralna
— nowe opcje
terapeutyczne
Szacuje się, że około 4 miliony Europejczyków i 4 miliony Amerykanów
cierpią z powodu istotnej niedomykalności mitralnej. A co roku stwierdza
się ponad 500 000 nowych przypadków
dużej niedomykalności mitralnej w Europie i Ameryce. Co więcej, u większości z nich nie wykonuje się operacji, co
prowadzi do pogorszenia stanu zdrowia
i rozwoju niewydolności serca. Na kongresie EuroPCR przedstawiono najnowsze doniesienia dotyczące metod przezcewnikowej korekcji wady oraz aktualny
stan przygotowań do przezcewnikowej
implantacji zastawki mitralnej.
Obecnie na świecie zabiegom z założeniem MitraClip poddano już ponad
9000 pacjentów. W tym kontekście zaprezentowano wyniki badania ACCESS
EU Phase I, w którym oceniano skuteczność i bezpieczeństwo zabiegów właśnie
z założeniem urządzeń MitraClip ze
szczególnym uwzględnieniem etiologii
niedomykalności mitralnej, czyli funkcjonalna lub degeneracyjna. Chorych
włączano pomiędzy 2008 a 2011 rokiem w 14 ośrodkach w Europie. Zabiegi wykonano u 567 pacjentów, a dane
z obserwacji rocznej dostępne są u 86%
z nich. U około 60% implantowano jeden MitraClip, a u około 40% — dwa
urządzenia MitraClip. W obserwacji
12-miesięcznej odsetek śmiertelności
wynosił 17%. U 75–79% chorych stopień niedomykalności oceniany był na
maksymalnie 2+ i u 70–81% pacjentów
występowały tylko nieznacznie wyrażone
objawy niewydolności serca (NYHA
0–II). Wyniki powyższego rejestru potwierdzają skuteczność i bezpieczeństwo
implantacji urządzeń MitraClip, a wyniki
leczenia były porównywalne niezależnie
czy niedomykalność zastawki miała etiologię degeneracyjną czy funkcjonalną.
Omówiono także inne metody przezskórnej korekcji niedomykalności mitralnej, czyli annuloplastykę (Mitralign
System, Valtech — Cardioband, GDS Accucinch System, Carillon) oraz implantację strun ścięgnistych (NeoChords).
Przedstawiono także dane dotyczące
stanu przygotowań do przezcewnikowej
implantacji zastawki mitralnej — TMVI
(transcatheter mitral valve implantation).
Jedną z nich jest zastawka TIARA. Ma
kształt litery D i jest samorozprężalna,
a płatki zrobione są z osierdzia wołowego. Implantowana jest z dostępu przezko-
niuszkowego (32F). Dotychczasowe zabiegi na zwierzętach: świniach i owcach,
potwierdziły bezpieczeństwo zabiegu
oraz trwałość zastawki. Zaprezentowano także dane dotyczące wszczepianej,
również przezkoniuszkowo, zastawki
Luttera oraz zastawki CardioValve, które
implantowano jest z dostępu przezudowego (26F). Jednak największe emocje
budziła zastawka CardiAQ, którą po
raz pierwszy implantowano u człowieka
12 czerwca 2012 roku. Od tego czasu
uległa ona pewnym modyfikacjom i zapowiedziano, że kolejne implantacje
u ludzi będą miały miejsce pod koniec
2013 roku, a pełne badanie kliniczne
rozpocznie się w 2014 roku.
Denerwacja tętnic
nerkowych
Wraz z rozwojem nowych urządzeń
do zabiegu denerwacji powstają również dodatkowe wyroby mające ułatwić
i usprawnić przeprowadzanie zabiegów.
Jednym z nich jest system obrazowania
trójwymiarowego NavX. Jego celem
miałoby być zmniejszenie ilości podawanego kontrastu oraz redukcja ekspozycji
chorego na promieniowanie, jak również
poprawa skuteczności i precyzji zabiegu ablacji tętnic nerkowych. Działanie
tego systemu opiera się na wytwarzaniu
pola elektrycznego umożliwiającego
opracowanie trójwymiarowej geometrii.
Dzięki temu można zlokalizować cewnik w czasie rzeczywistym i stworzyć
trójwymiarowy obraz anatomiczny nerek i tętnic nerkowych. System ten również umożliwia współpracę z obrazami
uzyskanymi z TK lub MR. W pilotażowym badaniu z udziałem 18 chorych
stwierdzono, że zastosowanie tego systemu jest skuteczne i umożliwia istotną
redukcję ilości promieniowania i ilości
podanego kontrastu.
Ponadto przedstawiono wstępne
dane dotyczące międzynarodowego
rejestru Global SYMPLICITY Registry
prowadzonego w ponad 200 ośrodkach na świecie, którego celem jest
włączenie ponad 5000 chorych oraz
międzynarodowego randomizowanego
badania EnligHTNment mającego ocenić około 4000 chorych. Co również
istotne, prof. Schmieder przedstawił
wyniki potwierdzające skuteczność
zabiegu denerwacji (cewnik Symplici-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
ty Flex), u chorych z nadciśnieniem
w granicach ≥ 140/90 mm Hg oraz
< 160/100 mm Hg.
Warto także nadmienić o dwóch
kierunkach rozwoju systemów do denerwacji. Jednym z nich jest opracowanie systemów wprowadzanych na
prowadniku (np. OneShot, Covidien),
a drugim — konstrukcja cewników
ablacyjnych z wieloma elektrodami, co
istotnie skraca czas zabiegu (np. 4-elektrodowy SYMPLICITY SPYRAL Multi-Electrode Renal Denervation System,
Medtronic czy też oparty na cewniku
balonowym system Vessix Vascular,
Boston Scientific, który umożliwia ograniczenie zabiegu do 30 s).
Wspomniano także o nowych wskazaniach dla denerwacji tętnic nerkowych: niewydolności serca, obturacyjnego bezdechu podczas snu oraz cukrzycy.
Koncepcja zastosowania denerwacji
w niewydolności serca wynika z obserwacji, że w tej grupie pacjentów niższe
stężenie noradrenaliny w surowicy krwi
wiązało się z istotnie niższą śmiertelnością w obserwacji 5-letniej. Przytoczono
także wyniki małych badań takich, jak
REACH-Pilot, w którym stwierdzono
poprawę tolerancji wysiłku oraz OLOMOUC 1, w którym stwierdzono poprawę frakcji wyrzutowej oraz zmniejszenie
stężenia NT-pro-BNP w porównaniu
z grupą leczoną tylko optymalną farmakoterapią. Z kolei pełne wyniki badania
REACH spodziewane są w 2014 roku.
Trwa także badanie SYMPLICITY-HF,
do którego włączani są chorzy z EF
< 40% oraz z eGFR 30–75 ml/min,
a wyniki spodziewane są w 2015 roku.
Okludery uszka lewego
przedsionka
Na początku warto wspomnieć o wynikach belgijskiego rejestru dotyczącego
skuteczności i bezpieczeństwa urządzenia Amplazter. W latach 2009–2012
implantowano je chorym z CHADVASc
≥ 2pkt, u których istniały przeciwwskazania do leczenia przeciwkrzepliwego
lub mimo takiego leczenia wystąpił
udar mózgu. Zabiegi wykonywano
w 7 ośrodkach. Do rejestru włączono
90 chorych (śr. wieku 74 lata, 62,2%
stanowili mężczyźni). Średnia wartość
punktacji w skali CHA2DS2-VASc wynosiła 4,4 ± 1,8, a w skali HAS-BLED
— 3,3 ± 1,3. Okres obserwacji wynosił
12 miesięcy. Urządzenia implantowano
7
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
z powodzeniem u 89 chorych, a średni
rozmiar urządzenia Amplazter wynosił
24,5 ± 3,8 mm. W badanej populacji
zaobserwowano częstość wystąpienia
udaru mózgu wynoszącą 2,14% na rok,
podczas gdy wartość wynikająca z punktacji CHA2DS2VASc wynosiła 5,08%
na rok. Wyniki powyższego rejestru
potwierdziły, że jest to urządzenie bezpieczne i skuteczne.
Z kolei dr Al-Samadi przedstawił wyniki z wszczepienia urządzeń
WATCHMAN u chorych w Arabii Saudyjskiej. Było to jednośrodkowe badanie z udziałem 68 chorych, w którym
w porównaniu z leczeniem warfaryną
stwierdzono 62% zmniejszenie ryzyka
wystąpienia udaru mózgu w obserwa-
cji 60 dniowej. Natomiast Kar i wsp.
przedstawili wyniki zabiegu oraz gojenia
się dwóch powszechnie stosowanych
urządzeń służących zamykaniu uszka
lewego przedsionka, czyli Amplazter
Cardiac Plug oraz Watchman w modelu zwierzęcym (psim). W obserwacji
30-dniowej stwierdzono, że urządzenie
Watchman lepiej izolowało uszko lewego przedsionka od krążenia systemowego, a także zaobserwowano szybszy
proces endotelializacji w porównaniu
z urządzeniem Amplazter Cardiac Plug.
Zaprezentowano także pierwsze
ogólnoświatowe doświadczenia z zapinką drugiej generacji Amplatzer Amulet,
jednakże do tej pory tylko z udziałem
19 chorych.
Na zakończenie nie można nie
wspomnieć o wstępnych wynikach ciekawego rejestru ALSTER LAA, którego
celem była ocena odpowiedniego sposobu antykoagulacji w trakcie okresu
endotelializacji po implantacji urządzenia WATCHMAN. W leczeniu tym
stosowano zarówno warfarynę, ASA/
/klopidogrel, jak i nowe doustne leki
przeciwkrzepliwe, tj. dabigatran oraz
rywaroksaban. U osób stosujących nowe
leki przeciwkrzepliwe nie stwierdzono powikłań zakrzepowych w okresie
3-miesięcznej obserwacji, niemniej,
przedstawione wyniki dotyczyły populacji 22 osób, z których tylko 17 miało
pełny 3-miesięczny okres obserwacji.
Strukturalne choroby serca
Termin „strukturalne choroby serca” (SCS) został zaproponowany przez Martina Leona na
TCT w 1999 roku w celu wyodrębnienia pozawieńcowych chorób sercowo-naczyniowych.
W roku 2000 po raz pierwszy nieoperacyjnie wszczepiono zastawkę płucną, a 2 lata później
zastawkę aortalną. Zbieg okoliczności?
Dlaczego dr Leon zaproponował
nazwę „strukturalne choroby serca”?
Marcin Demkow
Określenie
„struktural ne
choroby serca” obejmuje
niejednorodną grupę zarówno wrodzonych, jak i nabytych chorób
osierdzia, mięśnia, zastawek oraz wielkich
naczyń i powstało w związku z rozwojem
technik kardiologii interwencyjnej stosowanych do leczenia tych patologii.
W istocie techniki przezcewnikowe
były stosowane do leczenia „struktur”
serca już dużo wcześniej. Historia kardiologii interwencyjnej, w ogóle, zaczyna się
już w latach 60. XX wieku od zabiegu wykonania otworu międzyprzedsionkowego
8
za pomocą wprowadzonego przezżylnie
cewnika z balonem. Zabieg znany pod nazwą zabiegu Rashkinda wykonywany jest
do dzisiaj. Ostatnia dekada jest jednak
okresem niebywałego postępu technik obrazowania, pozwalających na precyzyjną
ocenę zmian anatomicznych oraz lepsze
zrozumienie i rozpoznanie patofizjologii
chorób sercowo-naczyniowych. Jednocześnie doszło do postępu w dziedzinie
technik kardiologii interwencyjnej, co
łącznie przyczyniło się do powstania
nowej ery w dziedzinie chorób sercowo-naczyniowych, a w szczególności w SCS.
Interwencyjne leczenie SCS stało się
oddzielną podspecjalnością w kardiologii
interwencyjnej.
Ponieważ większość interwencji
w SCS opiera się na umiejętnościach
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
posiadanych przez kardiologów interwencyjnych wykonujących zabiegi w chorobie wieńcowej mogą oni wykonywać
zabiegi w SCS. Należy jednak wziąć po
uwagę pewne istotne zagadnienia wyróżniające SCS. Trzeba podkreślić istotną
rolę technik obrazowania w kwalifikacji
i precyzyjnym zaplanowaniu, monitorowaniu przebiegu i bezpośredniej oceny
wyników oraz ewentualnych powikłań
zabiegów. W zależności od rodzaju
patologii i wykonywanego zabiegu, pomocne czy nieodzowne mogą być różne
metody obrazowania: między innymi,
echokardiografia przezprzełykowa czy
wewnątrzsercowa jest niezastąpiona
w zamykaniu połączeń międzyprzedsionkowych i uszka lewego przedsionka.
Trójwymiarowa echokardiografia przez-
przełykowa bardzo usprawnia lub wręcz
umożliwia wykonanie zabiegów zamykania przecieków okołozastawkowych
czy zabiegów naprawczych na zastawce
mitralnej. Tomografia komputerowa jest
niezbędna do precyzyjnej kwalifikacji do
zabiegów TAVI, w tym wyboru drogi dostępu i rodzaju protezy. Rezonans magnetyczny służy do prawidłowej kwalifikacji
(ocena anatomiczna i czynnościowa) do
zabiegów wszczepienia zastawki płucnej.
Przykłady można mnożyć. Bardzo ważna
staje się znajomość interpretacji wymienionych metod obrazowych. Konieczne
jest również poznanie dokładnej anatomii
przynajmniej struktur których dotyczy
dany zabieg, oraz zrozumienie fizjologii
i patologii układu krążenia.
Stąd też wynika również konieczność
ścisłej współpracy kardiologów interwencyjnych z interwencyjnymi kardiologami
dziecięcymi, kardiologami zajmującymi
się intensywną terapią, kardiochirurgami,
chirurgami naczyniowymi, radiologami,
radiologami interwencyjnymi, anestezjologami czy elektrofizjologami.
Prowadzenie programu SCS wymaga
odpowiedniej restrukturyzacji ośrodka
umożliwiającej stworzenie możliwości
diagnostycznych, odpowiednich sal zabiegowych czy nawet atmosfery współpracy i wspólnego podejmowania decyzji.
Podstawowe znaczenie ma wyszkolenie
odpowiedniego zespołu dedykowanego
do programu SCS. W Europie nie ma
formalnego systemu szkolenia kardiologów interwencyjnych dotyczącego
zabiegów w SCS. Szkoleniem kierują
poszczególne ośrodki w zależności od
planów i potrzeb. Wprowadzanie nowych zabiegów i technologii odbywa się
najczęściej pod nadzorem i z pomocą
proktorów — najwyższej klasy specjalistów w danej dziedzinie. Duże znaczenie mają sympozja, kursy czy warsztaty
dotyczące interwencji pozawieńcowych,
z bezpośrednimi transmisjami z sal zabiegowych. Szkolenia na symulatorach
stają się obecnie nową, coraz częściej
dostępną opcją praktycznego szkolenia
zabiegowego.
Należy zwrócić uwagę, że w porównaniu z interwencjami wieńcowymi
liczba zabiegów w SCS jest relatywnie
mała. W dużych ośrodkach wykonuje się
rocznie po kilka tysięcy procedur wieńcowych. Zabiegi w SCS wykonywane są
tylko w wybranych wysoko wyspecjalizo-
wanych ośrodkach referencyjnych w liczbie do kilkuset (200–300) w ciągu roku.
Z kolei te ośrodki mogą specjalizować się
w wybranych rodzajach tych zabiegów.
Zakres SCS jest bardzo rozległy, a liczba
pacjentów z poszczególnymi chorobami nie jest względnie duża. Nie wydaje
się więc celowym mnożenie ośrodków
wykonujących tego typu zabiegi, lecz
wyselekcjonowanie wysoko specjalistycznych centrów z wyszkolonym zespołem
dedykowanym interwencjom w SCS.
W związku z ciągłym postępem technicznym, zdobywanymi doświadczeniami
i, co najważniejsze, kreatywnością w zastosowaniu nowych metod w leczeniu
tak wielu anomalii strukturalnych serca
i naczyń, ta nowa dziedzina kardiologii
interwencyjnej ulega szybkiej ewolucji
i ciągle czekają nas nowe, ciekawe wydarzenia.
Jak dr Leon w 1999 roku przewidział,
że w następnych latach nastąpi tak burzliwy rozwój pozawieńcowej kardiologii
interwencyjnej wprowadzając pojęcie
SCS? Pewnie miał nosa.
Najczęstszą, nabytą chorobą zastawkową serca występującą w krajach rozwiniętych jest
zwyrodnieniowe zwężenie zastawki aortalnej (AS, aortic stenosis). Rokowanie chorych z AS
zależy od stopnia zwężenia zastawki oraz od obecności objawów klinicznych. Wykazano, że
postępowanie zachowawcze z chorymi z ciężkim AS jest nieskuteczne i w krótkim okresie
czasu dochodzi do zgonu.
Przezcewnikowa implantacja
zastawki aortalnej
Zbigniew Chmielak, Maciej Dąbrowski, Marcin Demkow, Krzysztof Kuśmierski,
Mirosław Dziekiewicz, Katarzyna Czerwińska, Ilona Michałowska, Tomasz Hryniewiecki,
Janina Stępińska, Adam Witkowski
Metodą z wyboru w leczeniu tej
grupy pacjentów jest chirurgiczne wszczepienie sztucznej, mechanicznej lub
biologicznej zastawki. Jednak AS jest
chorobą wieku podeszłego, której często towarzyszą choroby współistniejące
zwiększające istotnie ryzyko operacyj-
ne. Dlatego znaczna grupa pacjentów
z objawową AS nie jest kwalifikowana
do chirurgicznej wymiany zastawki.
Uważa się, że nawet 20–30% pacjentów
z ciężką AS jest dyskwalifikowanych
z leczenia chirurgicznego.
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Badania nad niechirurgicznymi
metodami leczenia chorych z ciężką
AS trwały od wielu lat. Pierwszy zabieg
przezcewnikowej implantacji zastawki
aortalnej (TAVI, transcatheter aortic
valve implantation) został wykonany w 2002 roku i obecnie TAVI jest
9
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
uznaną, szeroko stosowaną metodą
leczenia chorych wysokiego ryzyka
operacyjnego.
Kryteria kwalifikacji do TAVI
W chwili obecnej do TAVI kwalifikowani są chorzy z istotnym hemodynamicznie zwężeniem lewego ujścia
tętniczego, mający wysokie ryzyko
leczenia chirurgicznego. Według obowiązujących zaleceń Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego w każdym
przypadku decyzja o dalszym leczeniu
chorego z objawową AS powinna być
podejmowana przez tak zwany Zespół
Sercowy (ang. Heart Team), w skład
którego wchodzą: kardiochirurg, kardiolog interwencyjny, kardiolog prowadzący chorego, kardiolog, specjalista od
echokardiografii, radiolog, specjalista
Rycina 1A. Aortografia wykonana w
początkowym etapie implantacji zastawki
SAPIEN XT założonej z dostępu
przezkoniuszkowego. Celem aortografii jest
ustalenie optymalnego miejsca implantacji
zastawki. Na tym etapie zabiegu można zmienić
położenie zastawki. Widoczna zastawka
SAPIEN XT na częściowo wypełnionym balonie.
Tuż powyżej zastawki cewnik Pigtail. Widoczna
koszulka naczyniowa założona od koniuszka
lewej komory serca
Rycina 1B. Ta sama zastawka SAPIEN XT po
implantacji. Końcowa aortografia pokazuje, że
zastawka została implantowana w odpowiednik
miejscu (połowa stentu zastawki nad i połowa
pod linią zwapnień pierścienia) oraz że nie ma
niedomykalności okołozastawkowej
10
od obrazowania, anestezjolog. Szczególną rolę odgrywa Zespół Sercowy
przy ustalaniu dalszego postępowania
z chorymi z ciężkim AS, obciążonymi
dużym ryzykiem leczenia operacyjnego. W codziennej praktyce najczęściej
chory z nabytą AS jest na początku
rozpatrywany jako kandydat do leczenia
operacyjnego, a dopiero po dyskwalifikacji chirurgicznej rozważane jest TAVI.
Najczęstszym powodem dyskwalifikacji z leczenia chirurgicznego jest wysokie ryzyko zgonu okołooperacyjnego
obliczane przy użyciu tak zwanych skal
ryzyka — Logistic EuroSCORE lub STS.
Przyjęto, że jeśli w skali Logistic EuroSCORE ryzyko operacyjne przekracza
20% i/lub w skali STS 10% to chory
nie powinien być kwalifikowany do leczenia operacyjnego. Jednak istnieje
wiele chorób, które nie są uwzględnione
w skalach ryzyka, a które wpływają
istotnie na wyniki leczenia operacyjnego. Należą do nich między innymi
choroby wątroby, „porcelanowa aorta”,
zaawansowana osteoporoza, przebyte
leczenie kardiochirurgiczne. Chorzy
z wymienionymi powyżej chorobami
mogą mieć według skal ryzyka stosunkowo niskie ryzyko operacyjne natomiast ryzyko rzeczywiste jest znacznie
większe i dlatego nie są kwalifikowani
do leczenia operacyjnego. W ostatnim
okresie z uwagi na dobre wyniki, TAVI
wykonuje się w niektórych ośrodkach
również u części chorych o pośrednim
ryzyku chirurgicznym. W każdym jednak przypadku taka decyzja powinna
zostać podjęta przez Zespół Sercowy
na podstawie oceny indywidualnego
ryzyka pacjenta. W chwili obecnej trwają badania PARTNERS-2 i SURTAVI,
których wyniki powinny odpowiedzieć
na pytanie, czy można rozszerzyć wskazania do TAVI.
Bezwzględne przeciwwskazania
do TAVI (poza przeciwwskazaniami
anatomicznymi) są następujące: przewidywana długość życia poniżej roku,
małe prawdopodobieństwo poprawy
jakości życia po TAVI z powodu chorób
towarzyszących, współistniejące wady
innych zastawek w znacznym stopniu
przyczyniające się do objawów obserwowanych u chorego, które można leczyć
tylko operacyjnie, skrzeplina w lewej
komorze.
W celu oceny możliwości technicznego wykonania TAVI, poza badaniami
laboratoryjnymi krwi, spirometrią, USG
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
tętnic szyjnych, gastroskopią przeprowadzane są badania obrazowe, mające fundamentalne znaczenie przy kwalifikacji
chorych. Należą do nich: echokardiografia przezklatkowa i przezprzełykowa,
wielorzędowa tomografia komputerowa,
koronarografia i aortografia. Najważniejsze parametry techniczne wpływające na decyzję o wykonaniu zabiegu
oraz na wybór zastawki to: średnica
pierścienia natywnej zastawki aortalnej,
odstęp pomiędzy pierścieniem zastawki
aortalnej a ujściami tętnic wieńcowych,
szerokość drogi odpływu lewej komory
serca, szerokość opuszki aorty, szerokość aorty wstępującej. Dotychczasowe
doświadczenia pokazały, że pierścień
zastawki aortalnej chorego najczęściej
nie jest okrągły, ale ma kształt owalny
i dlatego obecnie dobiera się rozmiar
sztucznej zastawki opierając się nie na
średnicy pierścienia, ale na obwodzie
pierścienia zastawki natywnej.
Wybór drogi wszczepienia zastawki
ustalany jest na podstawie wielorzędowej
tomografii komputerowej. Istnieją cztery
drogi wszczepienia zastawki aortalnej:
1) z dostępu od tętnicy udowej wspólnej;
2) z dostępu od lewej tętnicy podobojczykowej; 3) poprzez mini torakotomię
i bezpośrednie nakłucie aorty wstępującej; 4) z dostępu przezkoniuszkowego.
Preferowanym dostępem jest wykonanie
TAVI z dostępu przez jedną z tętnic udowych. Wykorzystanie dostępu udowego
jest możliwe, jeśli tętnice udowa i biodrowe nie są zwapniałe, a ich średnica
wynosi > 6,0 mm w przypadku użycia
zastawki CoreValve lub > 6,5 mm dla
zastawki SapienXT. Drugim w kolejności jest dostęp przez tętnicę podobojczykową lewą. Natomiast najrzadziej
TAVI wykonuje się przez bezpośrednie
nakłucie aorty lub przezkoniuszkowo,
ponieważ oba powyższe dostępy są
obarczone największym ryzykiem wystąpienia powikłań.
Rodzaje zastawek
używanych do implantacji
przezcewnikowej.
W chwili obecnej dostępne komercyjnie są następujące zastawki:
■ SAPIEN XT. Zastawka SAPIEN
XT (Edwards Laboratories) jest bioprotezą sporządzoną ze specjalnie przygotowanego osierdzia wołowego zawieszoną
na stencie kobaltowo chromowym. SAPIEN XT zastąpiła zastawkę poprzed-
niej generacji Edwards-Sapien, która
była zawieszona na stencie stalowym.
Bioproteza SAPIEN XT montowana jest
na balonie znajdującym się na końcu
cewnika wprowadzającego. Wypełnienie
balonu powoduje rozprężenie zastawki. Obecnie dostępne są trzy rozmiary
zastawek Sapien XT: 23 mm, 26 mm
i 29 mm przeznaczone dla chorych,
u których średnica pierścienia natywnej
zastawki aortalnej wynosi od 18 do 27
mm. Bioprotezę SAPIEN XT można
wszczepiać zarówno od strony aorty
oraz od strony koniuszka lewej komory
serca (ryc. 1A, B).
■ CoreValve (Medtronic) to bioproteza wykonana z osierdzia świńskiego
zawieszona w samorozprężanym stencie
kobaltowo-chromowym. Zastawka CoreValve jest produkowana w rozmiarach:
23 mm, 26 mm, 29 mm i 31 mm, co pozwala na jej implantację, według zaleceń
producenta, w pierścieniach aortalnych
o średnicy od 18 do 29 mm. Zastawkę
CoreVelve można wszczepić tylko od
strony aorty (ryc. 2A, B).
■ Engager (Medtronic) to bioproteza
z osierdzia wołowego zamontowana na
stencie samorozprężalnym przeznaczona tylko do implantacji z dostępu od koniuszka serca. Bioproteza dostępna jest
w dwóch rozmiarach: 23 mm i 26 mm
przeznaczonych do implantacji jeśli
średnica pierścienia natywnej zastawki
aortalnej wynosi od 21 do 26,7 mm.
Opis zabiegu
przezcewnikowej implantacji
zastawki aortalnej
Zabiegi TAVI wymagają dużego doświadczenia w kardiologii interwencyjnej, a ponadto powinny być wykonywane w ośrodkach posiadających zaplecze
kardiochirurgiczne
Najczęściej TAVI wykonywane jest
z dostępu od prawej lub lewej tętnicy
udowej wspólnej. Nakłuwane są obie
tętnice udowe wspólne. Na początku do
tętnicy przeciwległej do tej, przez którą
zaplanowano wprowadzenie sztucznej
zastawki zakłada się koszulkę naczyniową o średnicy 6F. Następnie prowadnik,
zwykle hydrofilny, a po nim cewnik
typu IMA przeprowadza się przez rozwidlenie aorty brzusznej do przeciwległej tętnicy biodrowej zewnętrznej
i wykonuje arteriografię, na podstawie
której ustala się miejsce nakłucia tętnicy
udowej wspólnej. Arteriografia pozwala
na precyzyjne nakłucie tętnicy udowej
wspólnej w miejscu największej średnicy
jej światła, co ma podstawowe znaczenie
dla uniknięcia powikłań naczyniowych.
Dostęp od lewej tętnicy podobojczykowej wymaga jej wyłonienia przez
chirurga naczyniowego. Natomiast dostęp przezkoniuszkowy i dostęp przez
bezpośrednie nakłucie aorty (z mini
sternotomii przedniej) są przygotowywane przez kardiochirurga.
Po nakłuciu tętnicy, aorty lub koniuszka serca wprowadzany jest standardowy prowadnik o średnicy 0,035”,
po którym zakładana jest koszulka naczyniowa 6F lub też 9F, jeśli stosuje
się system zamykający miejsce nakłucia tętnicy najczęściej PROSTAR XL.
Następnie, używając cewnika Pig Tail
wymieniamy prowadnik standardowy na specjalny długi (260–300 cm),
sztywny prowadnik Amplatza, służący do założenia koszulki naczyniowej
o dużej średnicy (>18F) niezbędnej do
implantacji zastawki. Kolejnym etapem
jest wprowadzenie przez zwężoną zastawkę aortalną do lewej komory serca
prowadnika 0,035”o prostym końcu.
Do sterowania prowadnikiem służy 6F
cewnik diagnostyczny Amplatz 1 lub 2.
Następnie do lewej komory zakłada się
cewnik Amplatz, a prosty prowadnik
zamieniany jest na sztywny prowadnik
Amplatz, który ma specjalnie ukształtowany przez operatora końcowy odcinek
po to, aby zmniejszyć ryzyko przebicia
lewej komory. Po sztywnym prowadniku
wprowadzany jest balon do walwuloplastyki, a następnie sztuczna zastawka.
Kolejnym etapem jest wykonanie
aortografii w celu wybrania najlepszej
do implantacji zastawki projekcji angiograficznej. Powinna ona zostać dobrana w ten sposób, aby wszystkie trzy
zatoki aortalne znalazły się w jednej
linii. Po ustaleniu właściwej projekcji
wykonuje się walwuloplastykę balonową
natywnej zastawki aortalnej. Średnica wypełnionego balonika jest zwykle
mniejsza o 2–3 mm od średnicy natywnej zastawki aortalnej. W niektórych
przypadkach, u chorych z niewielkimi
zwapnieniami w zastawce aortalnej
pomija się etap walwuloplastyki balonowej, wszczepiając od razu bioprotezę.
Zarówno walwuloplastykę, jak i implantację zastawki SAPIEN XT wykonuje się
w trakcie szybkiej stymulacji prawej komory serca, przy użyciu czasowej elektrody założonej od żyły udowej lub żyły
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Rycina 2A. Początkowy okres implantacji
zastawki CoreValve założonej z dostępu od
tętnicy udowej. Końcowa część zastawki
znajduje się tuż poniżej linii zwapnień pierścienia
aortalnego, pozostała część zastawki w aorcie
wstępującej. Widoczny sztywny prowadnik, po
którym wprowadzono zastawkę
Rycina 2B. Zastawka CoreValve po implantacji
szyjnej. Szybka stymulacja (160–200
impulsów na minutę), zmniejszając ciśnienie skurczowe w aorcie (optymalnie
< 50 mm Hg), powoduje istotny spadek
rzutu serca po to, aby zapewnić stabilną
pozycję balonu i sztucznej zastawki
w pierścieniu natywnej zastawki aortalnej. Takie postępowanie zapobiega
nagłemu przemieszczeniu balonu podczas rozprężania. Niestabilność cewnika
w trakcie wypełniania balonu może być
przyczyną zatoru mózgowego i/lub zbyt
niskiego (w lewej komorze serca) lub
zbyt wysokiego (w aorcie) wszczepienia bioprotezy. W przypadku zastawki
CoreValve, z uwagi na powolny mechanizm rozprężania nitinolowego stentu
i jego zakotwiczenie już w początkowej
fazie uwalniania w drodze odpływu lewej komory i pierścieniu aortalnym,
nie jest wymagana szybka stymulacja
prawej komory serca, chociaż czasami
się ją stosuje w przypadku trudności
z właściwym pozycjonowaniem tej
zastawki. Po implantacji bioprotezy
wykonuje się aortografię oraz badanie
echokardiograficzne w celu sprawdze-
11
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
nia pozycji zastawki i wykluczenia istotnego przecieku okołozastawkowego.
W przypadku stwierdzenia przecieku
okołozastawkowego (wokół metalowego
stelaża bioprotezy) w trakcie szybkiej
stymulacji prawej komory serca wykonywana jest walwuloplastyka z użyciem
balonu o większej średnicy niż przy
implantacji zastawki.
Następnie, jeśli zabieg był wykonywany całkowicie przez skórnie, miejsce
nakłucia tętnicy udowej zamykane jest
przy użyciu PROSTAR XL. W razie
trudności z przezskórnym zaopatrzeniem tętnicy udowej po zabiegu należy
zaszyć ją chirurgicznie. W przypadku,
jeśli używane są inne miejsca dostępu,
zaopatrywane są one rutynowo przez chirurga naczyniowego lub kardiochirurga.
Okołozabiegowe leczenie
farmakologiczne
Przed zabiegiem TAVI pacjenci standardowo otrzymują nasycające dawki
kwasu acetylosalicylowego (300 mg)
i klopidogrelu (300 mg), w dniu zabiegu
pojedynczą dawkę dożylną antybiotyku, natomiast w pracowni hemodynamicznej już po założeniu koszulki naczyniowej heparynę niefrakcjonowaną
w dawce powodującej wydłużenie czasu
krzepnięcia po aktywacji (ACT, activated
clotting time) do ponad 250 s. Szczególnej ostrożności wymagają chorzy
z niewydolnością nerek. Obowiązuje
właściwe nawodnienie w okresie około
zabiegowym oraz ewentualne podawanie
dużych dawek N-acetylocysteiny. Należy
również ściśle kontrolować ilość podawanego w trakcie zabiegu kontrastu.
Postępowanie pozabiegowe
Po zabiegu pacjent jest zwykle przez
2 doby monitorowany na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej lub na
oddziale pooperacyjnym w przypadku
zastosowania dostępu od koniuszka
serca lub aorty wstępującej. Z uwagi
na ryzyko wystąpienia nowego bloku
przewodzenia elektrodę do stymulacji
czasowej pozostawia się przez 48 godz.,
chyba że pacjent miał wcześniej wszczepiony stały rozrusznik serca.
Po zabiegu utrzymuje się przez
3–6 mies. podwójną terapię przeciwpłytkową (kwas acetylosalicylowy
w dawce 75 mg/dobę i klopidogrel
w dawce 75 mg/dobę), następnie kwas
12
acetylosalicylowy bezterminowo. Jeżeli
pacjent ma utrwalone migotanie przedsionków, na ogół podaje się doustny
antykoagulant (przez całe życie) oraz
jeden z leków przeciwpłytkowych: kwas
acetylosalicylowy lub klopidogrel (przez
3–6 mies.).
Wyniki przezcewnikowej
implantacji zastawki
aortalnej
Z przeprowadzonych badań jednoznacznie wynika, że zabieg TAVI
jest jedyną skuteczną metodą leczenia
chorych z istotnym hemodynamicznie
zwężeniem lewego ujścia tętniczego,
którzy z uwagi na bardzo duże ryzyko nie są kwalifikowani do klasycznej
operacji. Badanie PARTNER (grupa
B) udowodniło bezspornie, że leczenie farmakologiczne, nawet wsparte
walwuloplastyką balonową zastawki
aortalnej, nie przedłuża życia chorych
z ciężką AS.
Wyniki bezpośrednie: Po skutecznym zabiegu TAVI uzyskuje się natychmiastowy spadek gradientu przez
zastawkę aortalną. Następuje także poprawa funkcji skurczowej lewej komory
oraz istotna poprawa wydolności fizycznej. Fala zwrotna okołozastawkowa na
ogół jest niewielka i nie zwiększa się
podczas rocznej obserwacji w seryjnie
wykonywanych badaniach echokardiograficznych.
Śmiertelność 30 dniowa: W ramieniu
B wieloośrodkowego, randomizowanego badania PARTNER porównującego
wyniki zabiegu TAVI z użyciem zastawki Edwards-Sapien z leczeniem zachowawczym u chorych z nieoperacyjnym
AS, 30 dniowa śmiertelność w grupie
TAVI wynosiła 6,4%. W opublikowanej
w 2012 roku metaanalizie przeprowadzonej na podstawie wyników rejestrów,
do których włączono 5024 chorych
wysokiego ryzyka leczenia operacyjnego
lub pacjentów w wieku co najmniej
80 lat, którzy mieli wykonane TAVI
stwierdzono, że śmiertelność 30 dniowa
wynosiła średnio 8,5%.
Wyniki średnioterminowe: Według
danych pochodzących z rejestrów
roczne przeżycie po TAVI wynosi od
69% do 85%. W badaniu PARTNER
w grupie chorych zdyskwalifikowanych
z leczenia operacyjnego roczne przeżycie wynosiło 69% oraz 76% w grupie
chorych wysokiego ryzyka leczenia
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
operacyjnego. Najczęstszą przyczyną
późnej śmiertelności są choroby płuc
lub choroby nerek.
Udar mózgu: Częstość występowania udaru mózgu w badaniu PARTNER
1B and 1A w grupie TAVI wynosiła odpowiednio 17,9% oraz 16,2%. Obecnie
częstość występowania udarów mózgu
jest znacznie niższa, w rejestrze European SOURCE wynosiła 2,4%. Wydaje
się, że jedną z przyczyn zmniejszenia
częstości udarów mózgu w trakcie TAVI
jest wprowadzenie nowych zastawek
wymagających koszulek naczyniowych
o mniejszej średnicy.
Zaburzenia przewodzenia: Konieczność wszczepienia stałego układu stymulującego serca w przypadku pojawienia
się nowego bloku przewodzenia po implantacji sztucznej zastawki aortalnej
wynosi kilka procent dla zastawek Sapien
XT do nawet 40% w przypadku zastawek
typu CoreValve. Najczęstszym wskazaniem do wszczepienia stałego rozrusznika serca jest współistnienie bloku lewej
odnogi pęczka Hisa i bloku przedsionkowo-komorowego pierwszego stopnia.
Doświadczenia Instytutu
Kardiologii w Warszawie
Pierwszy zabieg TAVI w Polsce
wykonano w 2008 roku w Krakowie,
następne zabiegi w Zabrzu oraz kolejno w Katowicach i Instytucie Kardiologii w Warszawie, gdzie pierwszy
zabieg przeprowadziliśmy w styczniu
2009 roku. Do końca maja 2013 roku
przezcewnikową implantację zastawki
aortalnej wykonaliśmy u 157 pacjentów, średni wiek 80,3 ± 7 lat w tym
u 106 kobiet. Logistic EuroScore w całej grupie wynosił średnio 21,7 ± 12%.
Zastawkę CoreValve implantowaliśmy
u 84 (53,5%), Edwards SAPIEN lub
SAPIEN XT u 70 (44,6%), a nowy rodzaj bioprotezy Engager u 1 (0,6%)
chorego. U 2 (1,3%) pacjentów nie udało się wszczepić zastawki. Najczęściej
bioprotezę zakładaliśmy z dostępu od
tętnicy udowej u 119 (75,8%), przezkoniuszkowo u 21 (13,4%), z dostępu od tętnicy podobojczykowej u 11
(7%), poprzez bezpośrednie nakłucie
aorty u 6 (3,8%) chorych. W Instytucie
Kardiologii w Warszawie śmiertelność
30 dniowa po TAVI wynosi 7,23%.
W trakcie rocznej obserwacji 96 chorych zmarło 13 (13,5%) pacjentów,
w tym było 10 zgonów sercowych.
Podsumowanie
Chirurgiczna wymiana zastawki
aortalnej jest metodą z wyboru w leczeniu chorych z ciężkim zwężeniem
zastawki aortalnej. Natomiast TAVI
jest zarezerwowane dla pacjentów wysokiego ryzyka leczenia operacyjnego.
Ewentualne rozszerzenie wskazań do
wykonywania TAVI również w grupie
chorych o pośrednim ryzyku operacyjnym zależeć będzie od wyników obecnie
prowadzonych badań, porównujących
skuteczność leczenia chirurgicznego
z TAVI tej grupie chorych.
Przezskórne leczenie niedomykalności zastawki mitralnej
Niedomykalność zastawki mitralnej (MVR, mitral valve regurgitation), czyli obecność fali zwrotnej z lewej komory do lewego przedsionka, może być efektem nieprawidłowości każdego elementu wchodzącego w skład aparatu zastawki mitralnej (patologia płatków zastawki mitralnej,
pierścienia mitralnego, nici ścięgnistych, mięśni brodawkowatych). MVR dzieli się w zależności
od etiologii (niedokrwienna lub nie niedokrwienna), mechanizmu powstania (organiczna lub
czynnościowa) oraz czasu powstania (ostra lub przewlekła). W ostatnim okresie obserwujemy
istotną zmianę profilu poszczególnych etiologii (tj. gorączki reumatycznej) w powstawaniu MVR.
Obecnie dominującym zjawiskiem jest wzrost liczby chorych z czynnościową MVR będącą
wynikiem rozstrzeni lewej komory niezależnie od jej pochodzenia.
Szansa dla chorych z niewydolnością serca
i niską frakcją wyrzutowa lewej komory
Agnieszka Pawlak
Niedomykalność zastawki mitralnej (MR) jest
drugą najczęstszą
nabytą zastawkową wadą serca.
Chorzy ci stanowią około 25%
całej populacji
objętej rejestrem
The Euro Heart Survey on Valvular Heart
Disease. Przebieg naturalny i rokowanie
w MVR w dużym stopniu zależy od
jej przyczyny, czasu trwania i stopnia
uruchomienia mechanizmów kompensacyjnych. I tak, rokowanie w ostrej
MVR bez interwencji w trybie pilnym
jest niepomyślne. Dla chorych z przewlekłą MVR typowy jest wieloletni bezobjawowy przebieg wady. U chorych
z przewlekłą ciężką MVR istnieje duże
prawdopodobieństwo rozwoju objawów
podmiotowych lub dysfunkcji lewej komory w ciągu 6–10 lat. Do czynników
rokowniczych niekorzystnego przebiegu
klinicznego zalicza się wystąpienie ob-
jawów, wiek, migotanie przedsionków,
powiększenie lewego przedsionka, powiększenie lewej komory i małą frakcję
wyrzutową lewej komory.
Standardową metodą postępowania
w istotnej hemodynamicznie przewlekłej MVR jest leczenie chirurgiczne
polegające na wykonaniu operacji na-
Rycina 1. System MitraClip (A), zapinka (B) oraz kolejne obrazy echokardiograficzne przezprzełykowe
z zabiegu implantacji zastawki: system w lewym przedsionku (C), pozycjonowanie klipsa (D) i stan po
założeniu zapinki (E)
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
13
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
Rycina 2. Ocena istotnych parametrów morfologicznych zastawki mitralnej w badaniu
echokardiograficznym kwalifikujących chorego do implantacji zapinki MitraClip
(stworzona na podstawie badania EVEREST II)
prawczej (obecnie w Europie około 50%
chorych z MVR jest leczonych tą metodą) lub wymianie zastawki na sztuczną
z pozostawieniem całości lub części
aparatu zastawkowego lub z usunięciem
całościowego aparatu zastawkowego.
Śmiertelność okołooperacyjna po za-
biegach kardiochirurgicznych z powodu
MVR wynosi około 2,8% w przypadku
zabiegu naprawczego, 1,7–6,2% przy
wszczepieniu protezy zastawki mitralnej
i 8,2–10,1% w przypadku jednoczasowego procesu naprawczego i wszycia
pomostów aortalno wieńcowych.
Tabela 1. Zmiany patologiczne zastawki mitralnej umożliwiające wszczepienie lub stanowiące
przeciwwskazanie anatomiczne do wykonania zabiegu przezskórnej implantacji systemu MitraClip
Zmiany umożliwiające
implantację
Przeciwwskazania
do implantacji
Długość koaptacji płatków zastawki mitralnej
> 2 mm
< 2 mm
Głębokość koaptacji płatków zastawki mitralnej
< 11 mm
> 11 mm
Przerwa w koaptacji płatków zastawki (flail gap)
< 10 mm
> 10 mm
Szerokość wypadającego płatka zastawki
< 15 mm
> 15 mm
Centralny strumień fali zwrotnej
Ekscentryczny strumień fali zwrotnej
mitralnej
Pole powierzchni zastawki mitralnej
> 4 cm
2
< 4 cm2
Masywne zwapnienia zastawki mitralnej
i/lub aparatu podzastawkowego
LVEF < 25%
LVESD > 55 mm
LVESD — wymiar końcowoskurczowy lewej komory, LVEF — frakcja wyrzutowa lewej komory
14
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Wraz z rozwojem kardiologii interwencyjnej pojawiły się możliwości
przezskórnego leczenia MVR. Metody
te opierają się głównie na dwóch rodzajach technik:
1) zmniejszeniu kształtu oraz
zmniejszeniu średnicy pierścienia
mitralnego dzięki umieszczeniu
odpowiedniego urządzenia w zatoce wieńcowej.
2) redukcję efektywnego pola ujścia niedomykalności poprzez
połączenie płatków zastawki
mitralnej odpowiednim klipsem
naśladującego operację metodą
Alfieriego.
O ile pierwsza technika pozostaje
ciągle jedynie opcją leczenia MVR ze
względu na możliwości powikłań, jak
na przykład wywołania niedokrwienia
mięśnia sercowego poprzez ucisk tętnicy
okalającej, o tyle druga technika rozwija
się bardzo szybko, dając nadzieję coraz
większej liczbie chorych szczególnie
z niską frakcją wyrzutową i z MVR
na poprawę jakości życia. Istotnym
ograniczeniem tej metody pozostaje
koszt zastawki. Tej metodzie leczenia
poświecono na ostatnim Europejskim
Kongresie Kardiologicznym, który odbywał się w Monachium wiele uwagi,
przypominając rzeczy już dobrze znane
jak właściwy dobór chorego. Podsumowywano też kolejne uzyskane rezultaty
leczenia tą metodą.
Zabieg implantacji systemu MitraClip polega na zespoleniu płatków zastawki mitralnej i wytworzeniu dwuujściowej zastawki mitralnej w wyniku
czego otrzymujemy zmniejszenie fali
zwrotnej. System MitraClip (Evalve,
Inc., Melno Park, Kalifornia, Stany Zjednoczone) składa się z cewnika prowadzącego, implantu w postaci dwuramiennego klipsa zbudowanego ze stopu kobaltu
i chromu oraz systemu wprowadzającego
implant. Zabieg przezskórnej implantacji
systemu MitraClip przeprowadza się
w znieczuleniu ogólnym pod kontrolą
fluoroskopii oraz echokardiografii przezprzełykowej z dojścia przez żyłę udową
z wykonaniem punkcji transeptalnej.
Bardzo istotną kwestią jest właściwy dobór chorego z odpowiednią anatomię MVR umożliwiający skuteczne
i bezpieczne zastosowanie tej metody
leczenia.
Przeprowadzone analizy i obserwacje chorych z niską frakcją wyrzutową
i istotną niedomykalnością zastawki
Tabela 2. Badania kliniczne z zastosowaniem systemu MitraClip i liczby leczonych chorych
Badanie
Populacja
Liczba pacjentów
EVEREST I (Feasibility)
Wyselekcjonowani chorzy
55
EVEREST II (Pivotal)
Przed randomizacją
60
EVEREST II (Pivotal)
Nie randomizowano chorych
78
EVEREST II (Pivotal)
Randomizowani chorzy
(2:1 — MitraClip:Chirurgia)
279; 184 — MitraClip;
95 — Chirurgia
REALISM
Nie randomizowano chorych
727
Wskazania pilne
Nie randomizowano chorych
43
ACCESS Europa faza I
Nie randomizowano chorych
566
ACCESS Europa faza II
Nie randomizowano chorych
191
Komercyjne użycie
Komercyjni chorzy
Wszyscy leczeni
4,175
6,079 + 95 chirurgia
Dane z dnia 20.07.2012: Źródło Abbott Vascular
mitralnej (3. lub 4. stopień) zdyskwalifikowanych z chirurgicznej naprawy
zastawki mitralnej wykazały, że ten sposób leczenia jest bezpieczny w grupie
chorych z niewydolnością serca. Chorzy ci w wyniku tego zabiegu uzyskują
redukcję niedomykalności, poprawę
klasy NYHA, poprawę komfortu życia
i wydłużenie przeżycia. Doświadczenie
co do skuteczności tej metody czerpiemy już z wielotysięcznej grupy chorych
którzy zostali leczeni przy użyciu MitraClip. Na kongresie ESC powierdzano
wykonanie już ponad 6 tysięcy tego
rodzaju procedur.
Rycina 3. Poprawa stopnia niedomykalności zastawki mitralnej oraz klasy NYHA u chorych z niską EF
i dużą niedomykalnościa zastawki mitralnej (Franzen O. i wsp. Eur. Heart J.)
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
15
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
Kilkanaście lat temu Dr Martin Leon po raz pierwszy wprowadził pojęcie „strukturalnych chorób
serca” do codziennego słownika kardiologów, by wydzielić tę część pozawieńcowych schorzeń
układu krążenia, które leczone mogą być metodami przezcewnikowymi. Była to reakcja na
rosnącą różnorodność tych interwecji — różnorodność, która pociąga za sobą powstawanie
wielospecjalistycznych zespołów, łączących doświadczenia między innymi takich dziedzin jak
kardiologia inwazyjna, kardiochirurgia, chirurgia naczyniowa, elektrofizjologia czy kardiologia
dziecięca.
Przecieki okołozastawkowe
— gdzie dzisiaj jesteśmy?
Grzegorz Smolka
Od niedawna „egzotyczne”
zabiegi, jak
przezcewnikowa implantacja zastawki
aortalnej czy
korekta niedomykalności mitralnej
z użyciem MitraClip, stają się stałą
częścią w katalogu wykonywanych zabiegów. W pejzaż ten wpisują się również małoinwazyjne zabiegi u chorych
z przeciekami wokół chirurgicznie implantowanych zastawek serca.
Wszczepienie pierwszych mechanicznych zastawek przez dr Charlesa
Hufnagela w 1952 roku zapoczątkowało
erę chirurgicznego leczenia dotąd źle
rokujących zaawansowanych zastawkowych wad serca. Jak się wkrótce okazało, metoda ta generowała specyficzne
dla niej nowe problemy. Jednym z nich
było powstawanie przecieku pomiędzy
16
pierścieniem protezy zastawki a otaczającą go tkanką. Przepływ przez tak
wytworzony kanał niekoniecznie prowadził do jawnych objawów, u części
chorych mógł jednak odpowiadać bądź
to za ciężką hemolizę, bądź przebiegać
klinicznie jak istotna niedomykalność
zastawki. Prawdopodobnie również
obecnie dotyczy to kilku procent
chorych po chirurgicznej implantacji
zastawki, choć są to szacunki bardzo
przybliżone, sprzed wielu lat i często
dotyczące pojedynczych ośrodków lub
jednego modelu zastawki. Niemniej,
w codziennej praktyce kardiologicznej
pacjent z istotnym przeciekiem okołozastawkowym nie jest rzadkim przypadkiem i warto wiedzieć, jakie są obecnie
zabiegowe możliwości terapeutyczne
w tej grupie chorych.
Przez wiele dziesięcioleci jedynym
postępowaniem, jakie można było zaproponować takiemu choremu była ponowna operacja — zabieg obciążony istotnie
większym ryzykiem
niż pierwsza implantacja i niekoniecznie
gwarantujący stałe
usunięcie problemu.
Ta trudność w uzyskaniu definitywnego
efektu chirurgicznego w znacznej mierze wynika z samej
przyczyny powstania
przecieku. A jest nią
najczęściej zła jakość
tkanek serca w miej-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
scu wszycia zastawki, zniszczonych
przez procesy degeneracyjne (masywne
zwapnienia) bądź infekcję bakteryjną
lub grzybiczą. Stąd, a także ze wspomnianego powyżej podwyższonego
ryzyka reoperacji, przed kilkunastu
laty podjęto próby przezcewnikowego
leczenia chorych z przeciekami okołozastawkowymi.
Pierwsze opisane próby „uszczelnienia” przecieku okołozastawkowego
to implantacje do jego kanału różnego
typu urządzeń stosowanych dotąd do
leczenia wrodzonych wad przeciekowych serca lub anomalii naczyniowych.
Wymienić tu można okludery do zamykania ASD, VSD, PDA, ale też zatyczki (coils) naczyniowe. Przez wiele
następnych lat metoda ta pozostawała
na etapie pojedynczych doniesień —
case reports. Postawową trudnością był
zarówno brak dedykowanego okludera,
jak i odpowiednich systemów dostarczających. Nie do pominięcia jest też
trudność, jaką stanowiła śródzabiegowa
lokalizacja przecieku okołomitralnego
w epoce jedynie dwuwymiarowego obrazowania echokardiograficznego.
Istotność problemu i chęć znalezienia skutecznej przezskórnej metody
leczenia przecieków okołozastawkowych doprowadziły do opracowania
w 2009 roku w Górnośląskim Centrum
Medycznym Śląskiego Uniwersytetu
Medycznego w Katowicach dedykowanego temu zagadnieniu programu
badawczego. Wspólna praca zespołu
kardiologów i kardiochirurgów pozwo-
liła na przeprowadzenie kilkudziesięciu
już zabiegów, stopniowo prowadząc do
zarówno optymalizacji samej techniki
zabiegu, jak i postępowania kwalifikacyjnego. Pierwszym stosowanym przez nas
okluderem była zatyczka naczyniowa
Amplatzer Vascular Plug II (AVP II),
wkrótce zastąpiona przez lepiej odpowiadającą kształtowi kanału przecieku nieco spłaszczoną zatyczkę AVP
III. Zarówno wcześniej publikowane
doniesienia, jak i własne obserwacje
przebiegu pozabiegowego doprowadziły
do ustalenia kryteriów optymalnego
zabiegu. Są to: uzyskanie maksymalnie szczelnego zamknięcia już podczas
implantacji (stopień resztkowego przecieku nie ulega już zwykle zmniejszeniu
nawet po wielu miesiącach po zabiegu)
oraz taki dobór okluderów, by w jak
najmniejszym „wystawały” one poza
płaszczyznę pierścienia zastawki. Pogodzenie tych wymogów wymaga zwykle
implantacji kilku zatyczek do jednego
kanału przecieku. To z kolei wymagało
opracowania odpowiednich technik zabiegu – jednoczasowego wszczepienia
kilku okluderów bądź ich sekwencyjnej
implantacji. Pozwala to na uzyskanie
szczelnego zamknięcia ponad połowy
przecieków oraz nieistotnego przecieku
resztkowego w większości pozostałych
przypadków. Co istotne — u żadnego
z naszych pacjentów resztkowy przeciek
nie powodował istotnej hemolizy, nie
doszło również nigdy do kolizji okluderów z ruchomymi strukturami protezy. U części pacjentów z przeciekami
okołomitralnymi — szczególnie dużymi
i zlokalizowanymi w bezpośrednim sąsiedztwie przegrody międzyprzedsionkowej — dobrym rozwiązaniem jest zabieg
hybrydowy, podczas którego zatyczki
implantowane są z dostępu przez koniuszek lewej komory serca po uprzedniej
minitorakotomii bocznej.
Przezcewnikowe zamykanie przecieków okołozastawkowych coraz bardziej
staje się pewnym standardem postępowania — świadczy o tym zarówno gwałtownie rosnąca liczba publikacji, w tym
również już typu „State-of-the-Art”, jak
i stałe już miejsce tej problematyki na
większości spotkań naukowych po-
Interwencje przezcewnikowe u chorych z przeciekami okołozastawkowymi nie są obecnie ujęte wśród
procedur refundowanych w Polsce
święconych kardiologii interwencyjnej.
Możliwość takiej terapii u chorych wysokiego ryzyka reoperacji ujęta została również w wytycznych dotyczących
postępowania w zastawkowych wadach
serca Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2012 roku.
Chcąc wskazać najważniejsze obecnie zagadnienia dotyczące tego typu interwencji, powinniśmy wspomnieć o tak
naprawdę nadal występującym braku
dedykowanych okluderów (stosowany
AVP III używany jest poza wskazaniami rejestracyjnymi, ma również pewne
ograniczenia, dyskusja o których wykracza jednak poza ramy tego artykułu)
i systemów dostarczających. Odrębnym,
niezwykle istotnym tematem, jest określenie właściwej kwalifikacji chorych.
Chodzi tu nie tyle o brak przeciwskazań
i techniczną możliwość wykonania zabiegu, co ustalenie momentu, w którym
zysk z wykonania zabiegu przeważa
nad ryzykiem ewentualnych powikłań.
Dotyczy to chorych zarówno z bardzo
zaawansowaną niewydolnością serca
wskutek przecieku (szczególnie okołomitralnego), jak i pacjentów, u których
jedynie niektóre parametry echokardio-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
graficzne wskazują na istotność problemu. Nadal trudno określić w jakim
odsetku implantowane okludery ulegają
pełnej endotelializacji, jak zależy to
od typu zatyczki i techniki implantacji
i jakie jest znaczenie kliniczne ewentualnego niepełnego pokrycia powierzchni wszczepionego urządzenia tkanką
pacjenta.
Interwencje przezcewnikowe u chorych z przeciekami okołozastawkowymi
nie są obecnie ujęte wśród procedur
refundowanych w Polsce. Brak finansowania tej bardzo potrzebnej, lecz dość
kosztochłonnej terapii nie pozwala prognozować znacznego wzrostu częstości jego stosowania — obecnie jedynie
w dwóch ośrodkach w Polsce zabiegi
te są wykonywane w sposób pozwalający utrzymać program leczenia tych
chorych. Lecząc pacjentów z ciężkimi,
wtórnymi do przecieku okołozastawkowego objawami klinicznymi, warto
jednak pamiętać o tej alternatywie dla
reoperacji, jaką jest, przynajmniej w części przypadków, przezskórne zamknięcie przecieku okołozastawkowego.
17
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
Ablacja alkoholowa w leczeniu kardiomiopatii
przerostowej z zawężaniem drogi odpływu
lewej komory — czy i jakie miejsce
ma w praktyce klinicznej
Maciej Dąbrowski
Kardiomiopatia przerostowa
(HCM, hypertrophic cardiomyopathy)
jest najczęstszą, genetycznie uwarunkowaną chorobą mięśnia sercowego.
Szacuje się, że HCM występuje u około
0,2% ogólnej populacji.
Choroba dziedziczy się w sposób autosomalny dominujący. Charakteryzuje
się, najczęściej asymetrycznym, przerostem mięśnia lewej komory (ryc. 1) (LV)
i nieregularnym ułożeniem kardiomiocytów. Typowe dla HCM niedokrwienie
oraz postępujące włóknienie mięśnia
sercowego jest przede wszystkim związane z przerostem błony wewnętrznej
i środkowej małych tętnic.
U 25–35% pacjentów z HCM występuje dynamiczne zawężanie w drodze odpływu lewej komory (LVOT, left
ventricular outflow tract). Spoczynkowy
gradient w LVOT ulega zwiększeniu
w czasie wysiłku, po dodatkowym skurczu komorowym, próbie Valsalvy oraz
w następstwie prowokacji farmakologicznej. Niektórzy autorzy sugerują, że po
uwzględnieniu tej grupy liczba pacjentów z istotnym gradientem rośnie nawet
do 50–75% wszystkich chorych z HCM.
Rycina 1. Projekcja trzyjamowa wykonana
metodą rezonansu magnetycznego, widoczny
masywny przerost przypodstawnego segmentu
przegrody międzykomorowej
18
Mechanizm zawężania w LVOT
i generowania gradientu ciśnień jest
złożony. Przerośnięty, przypodstawny
segment mięśnia przegrody międzykomorowej (IVS, intraventricular septum)
w czasie skurczu zwiększa swą grubość,
zawężając LVOT. W skurczu zwiększona prędkość przepływu krwi przez
zwężoną LVOT powoduje przemieszczenie się przedniego płatka zastawki
mitralnej (SAM, systolic anterior motion)
w kierunku przypodstawnego segmentu
IVS, utrudniając odpływ krwi z LV.
W ostatnich latach przeprowadzono
kilka prób klinicznych obejmujących
duże grupy pacjentów z HOCM. Badania te wykazały, że u chorych z gradientem > 30 mm Hg w drodze odpływu LV
choroba ma mniej korzystny przebieg.
Zawężanie w LVOT wiąże się z szybszą progresją objawów niewydolności
serca, zwiększa ryzyko nagłego zgonu
i częstość interwencji implantowanego
automatycznego kardiowertera-defibrylatora (ICD, implantable cardioverter-defibrillator).
Chorzy, u których optymalne leczenie farmakologiczne nie powoduje
zmniejszenia nasilenia objawów choroby, z objawami niewydolności serca, u których spoczynkowy gradient
w LVOT wynosi ≥ 30 mm Hg, wymagają
leczenia inwazyjnego — chirurgicznego
zabiegu miektomii, ablacji alkoholowej
IVS (ASA, alcohol septal ablation) lub
w szczególnej sytuacji stymulacji DDD
z modyfikowanym czasem opóźnienia
A–V. Leczenie niefarmakologiczne
dotyczy grupy okoo 5% pacjentów.
W ośrodkach referencyjnych odsetek
pacjentów poddawanych leczeniu inwazyjnemu może wzrosnąć nawet do 30%.
Około 80% pacjentów z zawężaniem
w LVOT wymagających leczenia niefarmakologicznego to pacjenci kwalifiku-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
jący się do zabiegu ASA lub klasycznej
miektomii (procedura Morrow). Pozostałe 20% to, zgodnie ze stanowiskiem ekspertów ACC i ESC, pacjenci
wymagający rozległej miektomii i/lub
rekonstrukcji zastawki mitralnej.
ASA jest zabiegiem niechirurgicznej
redukcji IVS. Procedura została po raz
pierwszy wykonana w 1994 roku przez
Ulricha Sigwarta, wyniki opublikowano rok później. Zabieg wykonuje się
techniką przezskórną z zastosowaniem
cewnika balonowego
Zabieg ablacji
alkoholowej przegrody
międzykomorowej
Zabieg ASA jest rutynowo poprzedzany cewnikowaniem diagnostycznym.
Na podstawie angiografii lewej tętnicy
wieńcowej (LTW) zostaje oceniona anatomia tętnic przegrodowych. Następnie z dostępu od przeciwległej tętnicy
udowej do koniuszka LV wprowadza
się cewnik 6F (z otworem/otworami
na dystalnym końcu cewnika). Obecność dwóch cewników (w koniuszku
LV i aorcie wstępującej) pozwala na
bezpośredni pomiar wielkości gradientu
w LVOT. Gradient jest oceniany w spoczynku i po przedwczesnych skurczach
komorowych. Przed przystąpieniem do
zabiegu ASA do koniuszka prawej komory wprowadza się elektrodę 5F. Po
dokonaniu wyboru odpowiedniej tętnicy
przegrodowej, do naczynia jest wprowadzany prowadnik 0.014”, a następnie do proksymalnej części wybranej
gałęzi cewnik balonowy typu over the
wire o długości balonu 10 mm i średnicy dostosowanej do średnicy tętnicy
(najczęściej 1,5–2 mm). Po weryfikacji
ustawienia cewnika, balon jest rozprężany ciśnieniem 4–8 atm. (ryc. 2A–C).
A
B
C
zamkniętej balonikiem tętnicy przegrodowej przez światło cewnika, powoli jest
podawany alkohol absolutny w ilości
nieprzekraczającej 2 ml (cc). Objętość
podawanego alkoholu jest dostosowana
do wielkości gałęzi przegrodowej, a także do reakcji, mierzonego w sposób
ciągły, ciśnienia w LV. W przypadku
wystąpienia bólu związanego z infuzją alkoholu, należy podać morfinę.
Aby uniknąć powikłania spowodowanego przedostaniem się alkoholu do
GPZ, rozprężony balonik pozostaje
w g. septalnej minimum przez 10 minut po zakończeniu iniekcji alkoholu.
Po usunięciu cewnika należy wykonać
angiografię LTW (ryc. 3) i pomiar gradientu w LVOT w spoczynku i po przedwczesnych skurczach komorowych (ryc.
4A, B). Przez 48 godzin po zabiegu
ablacji alkoholowej pacjenci powinni
być monitorowani w warunkach OIOK.
Pozostawiona na ten czas w prawej komorze elektroda zabezpiecza pacjentów w razie wystąpienia ewentualnych
zaburzeń przewodzenia, w tym bloku
a-v trzeciego stopnia.
Wyniki zabiegu ablacji
alkoholowej
Rycina 2A–C. Obraz angiograficzny
początkowego odcinka lewej tętnicy
wieńcowej pacjenta z kardiomiopatią
przerostową zawężającą. Widoczny jest
prowadnik w pierwszej gałęzi przegrodowej
(A). Weryfikacja lokalizacji balonika w gałęzi
przegrodowej (B). Widoczny wypełniony
balonik o średnicy 2.0 mm zlokalizowany
w proksymalnym odcinku pierwszej tętnicy
przegrodowej (C)
Kontrastująca się część przegrody jest
identyfikowana w wykonywanym w tym
samym czasie przezklatkowym badaniu
TTE. Jeśli po podaniu środka cieniującego przez światło cewnika balonowego
kontrastujący się segment przegrody
odpowiada fragmentowi mięśnia odpowiedzialnego za zawężanie w LVOT,
można przystąpić do części terapeutycznej zabiegu.
Po potwierdzeniu właściwej lokalizacji cewnika balonowego do światła
W grupie pacjentów z HOCM wymagających leczenia nie farmakologicznego, procedura ASA jest najczęściej
wykonywanym zabiegiem terapeutycznym. W konsekwencji zabiegu ASA
dochodzi do zwłóknienia części przypodstawnego segmentu IVS i pozawałowego procesu przebudowy mięśnia LV.
Jest to zaopatrywany przez tętniczkę
septalną obszar odpowiadający części
mięśnia usuwanego w czasie chirurgicznego zabiegu miektomii (ryc. 5).
Jeżeli w konsekwencji ASA dochodzi
do obniżenia gradientu w LVOT o ≥
50% w stosunku do wartości wyjściowej
lub do < 30 mm Hg, zabieg uznaje się
za skuteczny. Poza redukcją gradientu
w LVOT zmniejszeniu ulega grubość
IVS. Powiększeniu ulegają: wymiar
końcowoskurczowy i końcoworozkurczowy, zmniejszeniu wymiar lewego
przedsionka (LA), a obniżeniu frakcja
wyrzutowa lewej komory (EF) Zmniejszenie grubości IVS jest wynikiem dokonania się zawału (MI) części segmentu przypodstawnego (IVS), pozostałe
zmiany są jego konsekwencją związaną
z procesem pozawałowej przebudowy
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Rycina 3. Obraz angiograficzny gałęzi przedniej
zstępującej po zabiegu ablacji alkoholowej
przegrody międzykomorowej. Widoczny kikut
pierwszej tętnicy przegrodowej GPZ
mięśnia, a także obniżeniem ciśnień
i zmniejszeniem obciążenia LV.
Dobre wyniki leczenia pacjentów
poddanych zabiegowi ASA zostały
potwierdzone w wielu publikacjach
dotyczących obserwacji zarówno krótkoterminowych, jak i wieloletnich.
Rezultaty badań przedstawiane przez
ośrodki wykonujące ASA od lat 90. potwierdzają, że zastosowanie tej metody
leczenia poprzez redukcję grubości IVS,
zmniejszenie SAM powoduje obniżenie
gradientu w LVOT i redukcję nasilenia
objawów choroby. Skuteczność zabiegu
ASA wynosi około 80% i jest nieco
niższa od skuteczności operacji EM
wynoszącej około 90%.
Cechą charakterystyczną tej metody leczenia jest stopniowa redukcja
gradientu w LVOT. Gradient może się
systematycznie obniżać nawet przez
6–12 miesięcy po zabiegu. Ten efekt
jest konsekwencją procesu pozawałowej przebudowy mięśnia LV serca po
zabiegu ASA.
Powikłania zabiegu ASA
Najczęściej występującym bezpośrednim powikłaniem ASA są zaburzenia przewodzenia przedsionkowo-komorowego, bloki odnóg p. Hisa, blok całkowity oraz częstoskurcze komorowe.
Wszczepienia stymulatora z powodu
całkowitego bloku a-v wymaga obecnie
10–15% pacjentów. Należy zwrócić uwagę, że całkowity blok a-v może wystąpić
nawet po 10 i więcej dniach od zabiegu.
Innym, poważnym, rzadko występującym powikłaniem zabiegu ASA może
być wywołanie dużego MI poprzez
wsteczny przeciek alkoholu z gałęzi
przegrodowej do GPZ.
19
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
A
B
Rycina 4. Zapis jednoczasowego pomiaru ciśnień w lewej komorze i aorcie wstępującej.
Bezpośrednio przed zabiegiem ASA, gradient spoczynkowy wynosi ok. 70 mm Hg (A). Po skutecznym
zabiegu ASA, uzyskano redukcję gradientu do ok. 5 mm Hg (B)
Podsumowanie
Dla badaczy zajmujących się problemem ASA przedmiotem szczególnej
uwagi jest ocena zmian hemodynamicznych i obszaru włóknienia powstałego
w konsekwencji zabiegu oraz ich wpływu na dalszy przebieg HOCM.
Poprzez sztuczne wywołanie stymulowanego chemicznie MI, ASA prowadzi do redukcji gradientu w LVOT,
redukcji lub ustąpienia dolegliwości
oraz lepszej tolerancji wysiłku i poprawy
wydolności fizycznej pacjentów. Pośród
bezpośrednich korzyści wynikających
z redukcji gradientu w LVOT wymienia się zwiększenie rezerwy wieńcowej, poprawa bilansu energetycznego
kardiomiocytów i lepsze rozkurczowe
wypełnianie się LV związane z poprawą
relaksacji mięśnia w czasie rozkurczu.
20
Korzyści odległe ASA wynikają
również z pozawałowego bliznowacenia przypodstawnego segmentu IVS,
zmniejszenia lub ustąpienia SAM i poszerzenia LVOT, a także trwałego obniżenia ciśnień w LV. Z dotychczasowych
badań wynika, że martwica wywołana
obliteracją tętnicy przegrodowej po podaniu do jej światła alkoholu, a potem
blizna histopatologicznie nie różni się
od blizny po incydentach wieńcowych.
Jej obszar jednak jest średnio znacznie
mniejszy. Niewielki obszar włóknienia
w IVS nie upośledza globalnej funkcji
skurczowej LV, a jedynie modyfikuje jej
warunki hemodynamiczne. Zmiany środowiska hemodynamicznego stymulują
przebudowę LV, prowadząc do zmniejszenia jej masy mięśniowej i redukcji
obszarów o zmniejszonej perfuzji.
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
W wielu opublikowanych w ostatnich
latach pracach podnosi się temat regresji
przerostu mięśnia lewej komory jako
odległej konsekwencji skutecznej ASA.
Obserwowaną w badanej grupie pacjentów po ASA regresję przerostu opisali na
łamach Kardiologii Polskiej Dąbrowski
i wsp. Do badania włączono 30 chorych
z HOCM, u których przeprowadzono
ASA w Instytucie Kardiologii w Warszawie. O przeciążeniowej komponencie
przerostu może świadczyć obserwowana
w badaniach TTE i MRI wykonanych
6 miesięcy po ASA, istotna regresja przerostu mięśnia nie tylko w miejscu blizny
powstałej w wyniku zabiegu, ale również
w środkowej części IVS i ściany dolnej
(PW) oraz trend w kierunku zmniejszenia grubości ściany przedniej LV. W innej analizie opublikowanej na łamach
Heart, podsumowującej odległe wyniki
ASA u pierwszych 25 pacjentów Faber
zauważył regresję przerostu w ocenianej
metodą TTE (M-Mode) przypodstawnej
części PW po skutecznym obniżeniu
gradientu w LVOT. W innej pracy, Mazur, na podstawie analizy 26 chorych,
u których rok i 2 lata po skutecznym
ASA wykonywano badanie TTE, opisał
regresję przerostu nie tylko mięśnia IVS,
ale też mięśnia ściany dolno- i przednio-bocznej LV.
Niewątpliwie ważnym wnioskiem
wynikającym między innymi z przytoczonych powyżej badań jest potwierdzenie wcześniejszych obserwacji, że
w konsekwencji skutecznej ASA, poza
redukcją gradientu w LVOT, zmniejszeniu ulega grubość IVS również poza
obszarem dotkniętym MI i grubość
pozostałych ścian LV. Wyniki te po-
Rycina 5. Przekrój serca w osi krótkiej na
wysokości segmentu przypodstawnego IVS
wykonany metodą MRI. Rejestracja w fazie
późnego kontrastowania 6 miesięcy po zabiegu
ASA. Zakontrastowany fragment IVS to obszar
mięśnia, który uległ martwicy w konsekwencji
podania alkoholu do gałęzi przegrodowej
twierdzają tezę, że masywny przerost
mięśnia LV w przebiegu HOCM jest
uwarunkowany nie tylko genetycznie,
ale jest również związany z przeciążeniem mięśnia sercowego z powodu
trwale podwyższonych ciśnień w LV.
Równie aktualnym i często podnoszonym zagadnieniem jest problem łącznotkankowej blizny powstałej w IVS po
podaniu alkoholu do światła g. septalnej.
Trwają dyskusje, czy wielkość ogniska
włóknienia może mieć znaczenie jako
potencjalne źródło groźnych dla życia,
późnych komorowych zaburzeń rytmu
serca. Pośród przyczyn powstawania
arytmii w przebiegu HCM wymienia się
zaburzony przestrzenny układ kardiomiocytów (disarray), niedokrwienie i właśnie
obecność w przerośniętym mięśniu ognisk
włóknienia. Tym samym ASA, z jednej
strony generuje powstanie ewentualnego
substratu dla arytmii w postaci blizny
pozawałowej, z drugiej jednak modyfikuje
obciążenie mięśnia LV zmniejsza jego
przerost i poprawia perfuzję.
W jednej z ostatnio opublikowanych
prac poświęconych nsVT, Kłopotowski
i wsp. analizowali wpływ blizny powstałej w wyniku ASA na dalszy przebieg
HOCM w tym, przede wszystkim, na
częstość występowania nsVT. Do badania włączono 61 chorych z HOCM,
u których przeprowadzono ASA między
1997 a 2003 rokiem w Instytucie Kardiologii w Warszawie. Okres obserwacji
wynosił średnio 116 miesięcy po ASA.
Autorzy pracy podsumowali, że ASA
nie wpływa ani na procent badań EKG
metodą Holtera z nsVT, ani na ilość
nsVT/badanie. W innej, opublikowanej
w tym samym czasie, analizie uzyskano
odmienne wyniki. Do badania włączono
91 chorych z HOCM, u których wykonano ASA między 1999 a 2007 rokiem
i 40 pacjentów, u których wykonano
chirurgiczną miektomię w tym samym
czasie. Okres obserwacji wynosił średnio
5,4 ± 2,5 roku dla pacjentów po ASA
i 6,6 ± 2,7 roku dla pacjentów po miektomii. Na podstawie wyników badania
stwierdzono, że w grupie pacjentów po
ASA występuje większe ryzyko zgonu lub
adekwatnych wyładowań ICD w porównaniu z chorymi leczonymi chirurgicznie
metodą miektomii. Wydaje się, jednak, że
zasadniczy wpływ na wyniki obserwacji
mogła mieć ilość alkoholu podawanego
do gałęzi septalnej GPZ (śr. 3,5 ± 1,5 ml).
Już w 1998 roku jeden z pionierów
leczenia ASA pacjentów z HOCM, Seggewiss, odniósł się do problemu ilości
alkoholu podawanego do gałęzi septalnej
w czasie zabiegu ASA. Po doświadczeniach ze znaczną, dochodzącą nawet do
10 ml, objętością etanolu podawanego do
tętnicy przegrodowej w pierwszych latach
po wprowadzeniu ASA do praktyki klinicznej, zdecydowano się na jej istotne
zmniejszenie. Obecnie, objętość podawanego w czasie ASA alkoholu zwykle
nie przekracza 2–2,5 ml. Zmiana ta nie
wpłynęła na skuteczność zabiegu, jednak
poprzez ograniczenie strefy martwicy,
pozwoliła na istotne zmniejszenie ryzyka
powikłań takich jak zaburzenia przewodzenia i być może ze względu na wiekość
blizny ryzyko nsVT.
W kilku innych, opublikowanych
w ciągu ostatnich lat, opracowaniach
nie potwierdzono większego ryzyka SCD
i nsVT w grupie pacjentów po ASA w porównianiu z tymi leczonymi farmakologicznie lub chirurgicznie. Podobny wniosek wynika z największej opublikowanej
dotąd, poświęconej problemowi nsVT
w HOCM metaanalizy obejmujacej 2207
pacjentów po ASA i 1887 pacjentów
leczonych metodą miektomii
Podsumowując, w grupie większości
pacjentów z HOCM, u których optymalne leczenie farmakologiczne nie
powoduje zmniejszenia nasilenia objawów choroby, z objawami niewydolności
serca, u których spoczynkowy gradient
w LVOT wynosi ≥ 30 mm Hg, ASA jest
alternatywną do chirurgicznej miektomii,
skuteczną i bezpieczną metodą redukcji
gradientu w LVOT.
Nowe urządzenia, techniki i strategie leczenia
Nowa generacja okludera
do zamykania uszka lewego
przedsionka — ACP 2 Amulet
Tomasz Pawłowski
Doświadczenia ostatnich lat związane z próbami niefarmakologicznego
zapobiegania udarom mózgu poprzez
zamykanie uszka lewego przedsionka
(LAA, left atrium appendage), doprowadziły do powstania kilku dedyko-
wanych urządzeń. Dotychczasowe
próby kliniczne pozwoliły gronu ekspertów Europejskiego Towarzystwa
Kardiologicznego na zaopiniowanie
tej procedury w klasie IIb, co oznacza,
że istnieje naukowa podstawa do roz-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
ważania zastosowania tej procedury
u pacjentów.
W chwili obecnej dostępne komercyjnie są 2 systemy przez skórnego zamykania LAA oraz dodatkowo kilka
systemów używanych przez kardiochi-
21
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
rurgów, w tym także wykorzystujący
perikardiocentezę.
Jednym z systemów przez skórnych
jest Amplazter Cardiac Plug produkowany przez firmę St. Jude. Dostępny
jest on od kilku lat i z powodzeniem był
implantowany u ponad 1200 pacjentów
(dane opublikowane). System ten składa
się z dwóch części — korpusu (umieszczanego w płacikach uszka) oraz dysku,
który pokrywa ujście LAA. Korpus jest
wyposażony w zaczepy, kotwiczone na
ścianie uszka lewego przedsionka, co
uniemożliwia jego wypadnięcie. Urządzenie jest dostępne w kilku rozmiarach
(tab. 1).
Trzeba jednak przyznać, że spostrzeżenia klinicystów implantujących to
urządzenie skłoniły firmę do opracowania nowego modelu — ACP 2 Amulet
(St Jude Medical). Główne zastrzeżenia
dotyczące poprzedniego modelu były
związane z pewnymi elementami jego
budowy, co w przeświadczeniu operatorów odpowiedzialne było za powikłania
zabiegu. Zalicza się do nich okołozabiegowy udar mózgu związany z zakrzepicą na urządzeniu, płyn w worku
osierdziowym oraz dyslokację okludera.
Każdy z operatorów mający doświadczenie z systemem pierwszej generacji zmuszony był do czasochłonnego
i skomplikowanego złożenia okludera,
co wiązało się także ryzykiem embolizacji powietrznej oraz jego utraty podczas
pasażu. W nowej wersji zestaw okludera
jest zmontowany fabrycznie, co eliminuje tego rodzaju zagrożenia i znacznie
skraca czas zabiegu. W odpowiedzi na
zagrożenia związane z powstawaniem
zakrzepów, zmieniono element mocujący kabel dostarczający, który obecnie
jest schowany wewnątrz okludera, a nie
jak poprzednio wystający na zewnątrz
Rycina 1. Urządzenie ACP 2 Amulet. Schematycznie przedstawiono nowe elementy budowy
lewego przedsionka (co zresztą było
dobrze widoczne w echokardiografii).
Druga istotna zmiana budowy, która
mogła wpływać na ryzyko zatorowości obwodowej to przekonfigurowanie
struktury okludera — zwiększeniu uległa
średnica dysku pokrywającego ujście
LAA, łącznik pomiędzy dyskiem a okluderem uległ wydłużeniu, natomiast sam
okluder został pogrubiony o dodatkowe
2–3 cm. Zmiana ta pozwala na głębszą okluzję uszka, przez co system jest
stabilniejszy, a szerszy dysk w pełni pokrywa ujście LAA. Ponadto producent
zadbał o zwiększenie rozmiarów okludera — w chwili obecnej maksymalny
rozmiar wynosi 34 mm (poprzednio
30 mm). Dodatkowo zwiększono liczbę
oraz sztywność zaczepów kotwiczących
urządzenie w LAA przez co pozycja
uwolnionego okludera jest stabilniejsza
(tab. 1).
Okluder Amulet posiada nowy
przewód dostarczający zakończony
wewnętrzną krótką częścią o średnicy
0,014 cala. Pozwala to na implanto-
wanie urządzenia i sprawdzenie jego
położenia, szczelności zamknięcia LAA
po wycofaniu głównego przewodu doprowadzającego (zmniejszenie nacięcia
związanego z przewodem) i w razie konieczności możliwe jest jego repozycja.
W tym miejscu uwaga — w odróżnieniu
do poprzedniego modelu, okluder Amulet można wielokrotnie repozycjonować
(ryc. 1).
Doświadczenie kliniczne jest na
razie małe i obejmuje dwóch pacjentów, którzy zostali poddani zabiegowi
w 2013 roku w Ośrodku w Montrealu
z dobrym efektem klinicznym i echokardiograficznym. Według relacji przedstawicieli producenta okludera, oficjalna
premiera ma się odbyć w II kwartale
2013 roku.
Podsumowując, należy podkreślić,
że zaproponowane przez producenta
zmiany są przemyślaną propozycją
poprawiającą bezpieczeństwo zabiegu,
a zwiększenie średnic pozwoli na leczenie nieco szerszej populacji pacjentów.
Tabela 1. Porównanie obu modeli okluderów ACP
22
ACP 1
ACP 2
Rozmiar
okludera [mm]
16, 18, 20, 22, 24, 26,
28, 30
16, 18, 20, 22, 25, 28,
31, 34
Liczba
kotwic (par)
6
6–10
Rozmiar
dysku [mm]
Rozmiar ACP + 4–6 mm
Rozmiar ACP + 6–7 mm
Grubość
okludera [mm]
6,5
7,5-10
Koszulka
doprowadzająca (Fr)
9–13
12–14
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
Obrazowanie w kardiologii inwazyjnej
Diagnostyka choroby niedokrwiennej serca u osób z wadą zastawkową oparta wyłącznie na
objawach klinicznych czy badaniach nieinwazyjnych (np. elektrokardiogram, echokardiografia)
nie należy do najłatwiejszych, a często jest niemożliwa.
Tomografia komputerowa naczyń
wieńcowych u chorych przygotowywanych do zabiegu operacyjnego
zastawek serca
Anna Galas
Dolegliwości stenokardialne mogą
pojawiać się pomimo braku zmian w naczyniach wieńcowych, jak na przykład
u chorych ze zwężeniem zastawki aortalnej, u których należą do obrazu choroby. Mogą być one także maskowane
przez inne objawy zaburzeń hemodynamicznych, czyli duszność. Wartość
diagnostyczna badań obciążeniowych
(elektrokardiograficznych czy echokardiograficznych) charakteryzuje się
ograniczoną swoistością, a u niektórych
chorych wykonanie ich jest wręcz przeciwskazane (np. próba wysiłkowa u osób
z ciasną, objawową stenozą aortalną).
W związku z powyższym diagnostyka
choroby wieńcowej u osób z wadą zastawkową przez wiele lat sprowadzała
się jedynie do wykonania klasycznej
koronarografii. Zgodnie z obowiązującymi standardami Europejskiego
Towarzystwa Kardiologicznego (ESC)
leczenia wad zastawkowych wykonanie
badania tętnic wieńcowych zalecane jest
przed planowaną operacją wady serca
u: wszystkich chorych powyżej 40. roku
życia, z chorobą wieńcową w wywiadzie,
u osób posiadających jeden i więcej
czynnik ryzyka choroby wieńcowej,
u kobiet w wieku pomenopauzalnym,
u pacjentów z dysfunkcją skurczową
lewej komory lub z podejrzeniem niedokrwiennego podłoża niedomykalności
zastawki mitralnej. Należy podkreślić,
że koronarografia nadal pozostaje ,,złotym standardem’’ w diagnostyce choroby wieńcowej.
Angiografia serca za pomocą tomografii komputerowej to obecnie jedyna,
uznana przez towarzystwa kardiologiczne, alternatywna dla koronarografii metoda oceny tętnic wieńcowych.
W zaleceniach Grupy Roboczej Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2010 roku po raz pierwszy
uwzględniono zastosowanie tomografii
komputerowej naczyń wieńcowych (TK
naczyń wieńcowych) w celu wykluczenia istotnych zmian miażdżycowych
u chorych przed planowaną operacją
pozawieńcową. Również najnowsze zalecenia ESC dotyczące leczenia wad
zastawkowych z 2012 roku potwierdzają
taką możliwość u pacjentów z niskim
ryzykiem miażdżycy.
Na samym początku naszych rozważań należy zastanowić się nad skalą
podejmowanego problemu czyli nad
częstością współistnienia wad zastawkowych i choroby wieńcowej. Piśmiennictwo dostarcza licznych informacji
dotyczących powyższego zagadnienia,
choć dane te nie są jednoznaczne
i najprawdopodobniej zależą od wielu
czynników tj. wiek chorych czy rodzaj
rozpoznanej wady. W badaniu przeprowadzonym przez Catalan i wsp. wśród
108 chorych z wadą zakwalifikowaną
do leczenia kardiochirurgicznego u 93
osób (86%) nie stwierdzono istotnych
zmian w naczyniach wieńcowych. Z kolei w pracy Bettencourt i wsp. wśród
237 osób z istotną wadą zastawkową, którzy poddani zostali klasycznej
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
koronarografii i TK naczyń wieńcowych ostatecznie u 173 pacjentów
(73%) wykluczono chorobę niedokrwienną serca. Oznacza to, że duży
odsetek chorych z wadą zastawkową serca nie posiada choroby wieńcowej, stąd
zastosowanie tomografii komputerowej
naczyń wieńcowych w celu wykluczenia
istotnych zmian miażdżycowych u chorych przed operacjami zastawek serca
wydaje się być uzasadnione.
Podstawową zaletą TK jest jej wysoka czułość, swoistość oraz wartość
predykcyjna wyniku negatywnego. Wraz
z szybkim rozwojem techniki badawczej,
poprzez 16-, 32-, 40-, 64-rzędowe tomografy i najnowsze 256- czy 320-rzędowe
wartość diagnostyczna TK w diagnostyce choroby niedokrwiennej serca
stopniowo wzrastała. W popularnej
i często cytowanej pracy Meijboom
i wsp. oceniano przydatność 64-rzędowej TK w wykluczeniu istotnych zmian
w naczyniach wieńcowych u 70 chorych
z istotną wadą zastawkową. Czułość,
swoistość i wartość predykcyjna wyniku
pozytywnego i negatywnego wynosiły
kolejno; 100%, 92%, 82% i 100%.
Zasadniczą i najczęściej podkreślaną zaletą TK naczyń wieńcowych jest
jej niska inwazyjność. Klasyczna koronarografia wiąże się z małym, ale nie
zaniedbywalnym ryzykiem wystąpienia
istotnych powikłań. W zależności od
wielu czynników, w tym stanu klinicznego pacjenta, ryzyko to może ono
wynosić nawet kilka procent. Powszech-
23
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
nie wiadomo, że wszelkie powikłania
badania inwazyjnego mogą przyczynić
się do czasowego odroczenia leczenia
operacyjnego, co w przypadku chorych
kwalifikowanych do operacji zastawkowej w trybie pilnym czy przyśpieszonym może okazać się szczególnie
niebezpieczne.
Tomografia komputerowa, niezależnie od możliwości oceny zwężenia
tętnic wieńcowych, pozwala również
na dokładne zobrazowanie ich przebiegu oraz rozpoznanie ewentualnych
anomalii naczyniowych. Według literatury anomalie naczyń wieńcowych
występują u 1–2% ogólnej populacji.
Niektóre doniesienia sugerują jednak, iż
odsetek ten jest zdecydowanie wyższy.
Klasyczna koronarografia wykazuje
pewne ograniczenia w rozpoznawaniu
anomalii naczyniowych, co związane
jest między innymi z trudnością kaniulacji nietypowo odchodzących naczyń
czy dwuwymiarowością uzyskiwanych
projekcji. Tomografia komputerowa
pozwala na zobrazowanie przebiegu nieprawidłowych naczyń i ocenę
ewentualnej złośliwości, co ma istotne
znaczenie w planowaniu zabiegu kardiochirurgicznego. W pracy prowadzonej
w Instytucie Kardiologii w 2011 roku
wśród 98 pacjentów z istotną wadą
zastawkową poddanych przedoperacyjnej ocenie naczyń wieńcowych za
pomocą TK u 5 chorych (5,1%) rozpoznano anomalie naczyniowych pod
postacią między innymi odejścia gałęzi
okalającej od prawej tętnicy wieńcowej, zrotowanego odejścia lewej tętnicy wieńcowej czy gałęzi przedniej
zstępującej i prawej tętnicy wieńcowej
uchodzącej do przetoki w uszku lewego
przedsionka.
Szczególną grupą chorych z wadą
zastawkową, u których można rozważyć
przeprowadzenie TK naczyń wieńcowych są pacjenci z podwyższonym ryzykiem związanym z samym wykonaniem
koronarografii. Zaliczyć do nich można
między innymi pacjentów z infekcyjnym zapaleniem wsierdzia i wegetacjami w obrębie zastawki aortalnej,
u których obserwuje się podwyższone
ryzyko ewentualnego oderwania wegetacji w trakcie manewrowania cewnikiem.
Dość liczną grupę pacjentów stanowią
osoby z tętniakowatym poszerzeniem
aorty wstępującej (z towarzyszącą niedomykalnością zastawki aortalnej/lub
bez). W ich przypadku tomografia kom-
24
puterowa pozwala uniknąć trudności
i ryzyka związanego z wykonywaniem
koronarografii, a jednocześnie umożliwia ewentualną weryfikację rozmiarów
tętniaka.
Tomografia komputerowa oprócz
oceny naczyń wieńcowych daje nam
możliwość dodatkowej, jednoczasowej oceny morfologii zastawek serca.
Opublikowano liczne prace wykazujące
przydatność TK w ocenie liczby płatków
zastawki aortalnej, co jest szczególne
ważne u chorych z masywnym zwapnieniem zastawki utrudniającym prawidłową identyfikację płatków. Tanaka i wsp.
porównywali wartość diagnostyczną
echokardiografii i tomografii komputerowej w rozpoznawaniu dwupłatkowej zastawki aortalnej u 50 chorych
z ciasną stenozą aortalną. Czułość,
swoistość, wartość predykcyjna wyniku
pozytywnego i negatywnego wynosiły
kolejno: 76,5%, 60,6%, 68,4%, 95,2%
dla echokardiografii i 94,1%, 100%,
100% i 97,1% dla TK. Nie twierdzono
istotnych statystycznie różnic pomiędzy
wynikami TK a ostatecznym rozpoznaniem śródoperacyjnym.
Dzięki TK możliwa jest ocena
pola powierzchni zastawki. W pracy
LaBaunty i wsp. u 80 kolejnych pacjentów z ciasną stenozą aortalną obliczano
pole powierzchni zastawki aortalnej za
pomocą echokardiografii przezprzełykowej i TK. Stwierdzono dobrą korelację
pomiędzy wynikami uzyskiwanymi za
pomocą obu tych technik (p < 0,001).
Równie zadawalające wyniki uzyskano
podczas wykorzystania TK w celu oceny
pola powierzchni zastawki mitralnej.
Podczas standardowego badania TK
naczyń wieńcowych można również ocenić stopień zwapnienia zastawek. Część
badaczy dowodzi, że istnieje istotna
korelacja pomiędzy stopniem zwapnienia zastawki i stopniem jej zwężenia.
Wyniki innych badań nie potwierdzają
powyższej korelacji.
Kolejnym zagadnieniem godnym
uwagi są kwestie finansowe. Przedoperacyjna ocena naczyń wieńcowych u chorych z wadą zastawkową za pomocą
tomografii komputerowej wydaje się
metodą tańszą w porównaniu z tradycyjną koronarografią. Bierze się pod uwagę
nie tylko koszty wynikające z samej
diagnostyki, ale również czas hospitalizacji i wydatki związane z leczeniem
ewentualnych powikłań powstałych
w wyniku diagnostyki inwazyjnej. Ca-
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
talan i wsp. dokonali analizy kosztów
u 409 pacjentów z wadą zastawkową
poddanych przedoperacyjnej ocenie naczyń wieńcowych za pomocą klasycznej
koronarografii v. tomografii komputerowej. Wykazano, że w doświadczonych
ośrodkach całkowite koszty związane
z wykonaniem TK były istotnie niższe
w porównaniu z badaniem inwazyjnym.
Pomimo wymienionych powyżej
zalet tomografii komputerowej należy pamiętać, że decyzja odnośnie do
przedoperacyjnej diagnostyki naczyń
wieńcowych i jej metody u chorych
z istotną wadą zastawkową musi być
podejmowana po rozważeniu wszelkich
wskazań i przeciwwskazań do badania,
ze szczególnym uwzględnieniem prawdopodobieństwa występowania choroby
wieńcowej. Dlatego warto podkreślić,
że według zaleceń ESC podstawowym
i jedynym wskazaniem jest niskie prawdopodobieństwo choroby wieńcowej
u pacjenta.
Metoda badawcza, jaką jest tomografia komputerowa, ma swoje ograniczenia. U chorych z wadą zastawkową
częściej niż w ogólnej populacji mamy
do czynienia z zaburzeniami rytmu
serca, w tym arytmiami nadkomorowymi. U pacjentów z wadami zastawki
mitralnej szczególnie często obserwuje
się migotanie przedsionków. Należy
pamiętać, że optymalnym rytmem do
wykonania TK jest rytm zatokowy o częstotliwości 60–65/min. Czas trwania
okresu końcoworozkurczowego jest
wówczas odpowiednio długi na to, by
uzyskane obrazy pozbawione były artefaktów ruchowych. Oczywiście, wraz
z rozwojem techniki powstały również
skanery, które pozwalają na obrazowanie naczyń wieńcowych u chorych
z licznymi dodatkowymi pobudzeniami
czy migotaniem przedsionków (265- czy
320-rzędowe), ale ich obecna dostępność jest ograniczona.
Kolejnym ograniczeniem tomografii
komputerowej są zwapnienia naczyń
wieńcowych, które uniemożliwiają dokładną ocenę tętnic. W pracy Catalan
i wsp. z 133 osób z wadą zastawkową
poddanych TK naczyń wieńcowych u 25
osób uzyskano niediagnostyczny wynik,
z czego w przypadku 11 osób przyczyną
tego były istotne zwapnienia naczyń.
Wykonanie TK naczyń wieńcowych
wiąże się z koniecznością narażenia
chorego na szkodliwe promieniowanie jonizujące. Według stanowiska gru-
py ekspertów Polskiego Klinicznego
Forum Obrazowania Serca i Naczyń
dotyczącego bezpieczeństwa nieinwazyjnych technik obrazowania serca i naczyń średnia dawka efektywna, którą
otrzymuje pacjent podczas wykonywania TK naczyń wieńcowych, wynosi
8–18 mSv, a 1–4 mSv w przypadku
badania z bramkowaniem prospektywnym. Dla porównania dla koronarografii szacowana jest ona na około 7 mSv.
Oczywiście nowe techniki pozwalają na
częściową redukcję tego zagrożenia.
Dawka promieniowania zależy również
od innych czynników: doświadczenia
danego ośrodka, masy ciała chorego
oraz wspomnianej już częstości rytmu
serca.
Tomografia komputerowa naczyń
wieńcowych niezależnie od zastosowanego urządzenia wymaga podania
kontrastu jonowego. Podaje się go dożylnie w ilości 50–80 ml, z prędkością
4,8–7 ml/min. Według dostępnego piśmiennictwa nefropatia pokontrastowa występuje u 3,3–16,5% chorych po
procedurach z użyciem środków kontrastowych, a częstość jej występowania
zależy przede wszystkim od wyjściowej
funkcji nerek. Przy prawidłowej filtracji
kłębuszkowej ryzyko rozwoju nefropatii
nie przekracza 5%, natomiast u osób ze
stężeniem > 5 mg/dl sięga nawet 50%.
U pacjentów w wadami zastawkowymi
(np. wada zastawki mitralnej ze współistniejąca niedomykalnością zastawki
trójdzielnej) często obserwuje się cechy
niewydolności wielonarządowej, w tym
podwyższone parametry nerkowe. Dlatego trzeba zwrócić szczególną uwagę
na odpowiednie przygotowanie i nawodnienie chorego. W przypadku eGFR <
30 badanie z użyciem kontrastu jest
przeciwskazane.
Po uwzględnieniu wszelkich zalet
i ograniczeń TK należy przeprowadzić
dokładną selekcję chorych, u których
zakłada się, że można otrzymać diagnostyczny wynik TK i którzy nie będą
musieli być poddawani koronarografii.
Wnioski
Tomografia komputerowa naczyń
wieńcowych to obecnie jedyna alternatywna dla koronarografii metoda oceny
tętnic wieńcowych u chorych z wadami
serca kwalifikowanych do leczenia operacyjnego. W wybranej grupie chorych
badanie to jest przydatne w wykluczeniu
choroby niedokrwiennej serca przed
planowanymi operacjami zastawkowymi. Tomografia komputerowa naczyń
wieńcowych daje również możliwość
jednoczasowej oceny pozostałych struktur serca (tj. duże naczynia, morfologia,
zwapnienia czy pole zastawek serca),
co w sposób istotny ułatwia planowane
zabiegu kardiochirurgicznego.
Przypadek kliniczny
Dwa stenty uwalniające lek, przezskórna
zastawka aortalna, stymulator serca
DDDR i tylko jeden pacjent
Jacek Bil, Olga Możeńska, Karol Król, Tomasz Kulawik
Poniżej przedstawiamy przypadek
85-letniego mężczyzny z nadciśnieniem
tętniczym i POChP, któremu w krótkim czasie współczesna kardiologia
zaoferowała dwa stenty uwalniające
lek, sztuczną zastawkę aortalną oraz
dwujamowy stymulator serca.
W lipcu 2011 roku chory zgłosił
się do lekarza rodzinnego z powodu
pogorszenia tolerancji wysiłku oraz
duszności narastających od kilku miesięcy. W EKG stwierdzono RZM 74/
/min oraz blok lewej odnogi pęczka Hisa.
Natomiast w wykonanym echo serca
uwidoczniono ciężką stenozę aortal-
ną (pole ujścia 0,9 cm2, Vmax 5,2 m/s,
PGmax 80 mm Hg, PGśr 56 mm Hg) oraz
prawidłową kurczliwość lewej komory,
z frakcją wyrzutową EF 60%. Wobec
powyższego obrazu klinicznego, jako
element kwalifikacji do leczenia operacyjnego wady aortalnej, chorego skierowano na wykonanie koronarografii, która
uwidoczniła istotne zwężenie prawej
tętnicy wieńcowej oraz gałęzi przedniej
zstępującej. Przypadek pacjenta przedstawiono na posiedzeniu hemodynamiczno-kardiochirurgicznym i z uwagi na
dość wysokie ryzyko operacji (EuroScore 12,40%) oraz brak zgody pacjenta na
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
zabieg chirurgiczny, zakwalifikowano do
leczenia przezskórnego. W pierwszym
etapie wykonano jednoczasowy zabieg
angioplastyki wieńcowej w PTW oraz
GPZ, implantując, odpowiednio stent
uwalniający sirolimus Alex 2,5 × 12 mm
— 14 atm oraz stent uwalniający paklitaksel LucChopin 3,0 × 18 mm — 16 atm
(ryc. 1, 2), a następnie chory oczekiwał
na zabieg przezcewnikowej implantacji
zastawki aortalnej (TAVI).
W grudniu 2011 roku chory został
przyjęty na zabieg TAVI. Pacjent podawał występowanie duszności, okresowo
spoczynkowej (NYHA III/IV), oraz
25
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
Rycina 1. Zabieg implantacji stentu Alex w PTW: (A) przed (B) po
Rycina 2. Zabieg implantacji stentu LucChopin w GPZ: (A) przed (B) po
Rycina 3. Zabieg przezcewnikowej implantacji zastawki aortalnej
Rycina 4. Kontrolne RTG po 3 miesiącach
26
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
okresowo pojawiającego się bólu w klatce piersiowej o charakterze pieczenia,
promieniującego do okolicy międzyłopatkowej (CCS 2/3). W badaniu przedmiotowym nie stwierdzono cech zastoju
w krążeniu płucnym, jak i systemowym.
Zgodnie z wcześniejszą kwalifikacją
z dostępu przez tętnicę udową prawą
implantowano zastawkę CoreValve 26
mm. Sam zabieg implantacji przebiegł
bez powikłań, a miejsce wkłucia, zszyte
chirurgicznie, goiło się prawidłowo (ryc.
3). Jednakże po zabiegu w monitorowaniu początkowo stwierdzono wstawki
bloku przedsionkowo-komorowego II
stopnia, a następnie bloku przedsionkowo-komorowego zaawansowanego
3:1. Z uwagi na nie wycofujące się zaburzenia przewodnictwa trzy dni po
zabiegu TAVI choremu wszczepiono
stymulator serca DDDR oraz przez żyłę
odpromieniową elektrodę przedsionkową do uszka prawego przedsionka
oraz elektrodę komorową — w przegrodę
międzykomorową. Dalszy przebieg hospitalizacji był niepowikłany, a w kontrolnym echo stwierdzono obecność
prawidłowo funkcjonującej zastawki
CoreValve w ujściu aortalnym z małym
przeciekiem okołozastawkowym (PHT
528 ms) i małą stenozą (Vmax 2,3 m/s,
PGmax 22 mm Hg).
Po trzech miesiącach odbyła się
kontrolna hospitalizacja (ryc. 4). Przy
przyjęciu pacjent był w stanie ogólnym
dobrym, wydolny krążeniowo i oddechowo, bez uczucia kołatania serca,
bez dolegliwości stenokardialnych
oraz z niewielką dusznością (NYHA
I/II). W kontrolnym echo stwierdzono
przeciek okołozastawkowy od strony
przegrody międzykomorowej — fala
zwrotna niedomykalności umiarkowana
o PHT 402 ms. Natomiast w kontroli
stymulatora zaobserwowano stopniowe
wycofywanie się zaburzeń przewodnictwa. Chory nie był już całkowicie stymulatorozależny i stymulacja DDD była
okresowa. Chorego zakwalifikowano
do dalszego leczenia zachowawczego.
Spojrzenie okiem kardiochirurga
Piotr Suwalski
Przedstawiony przez Autorów przypadek kliniczny znakomicie ilustruje
szerokie możliwości terapeutyczne
współczesnej kardiologii inwazyjnej.
Niezwykle ważnym elementem wydaje
mi się także współpraca z Heart Team,
umożliwiająca wypracowywanie i elastyczne podejmowanie decyzji dla dobra
chorego.
Omawiany chory to pacjent zaawansowany wiekowo, z wieloma obciążeniami, w tym POChP i złożoną patologią
serca, który mimo dobrej funkcji skurczowej lewej komory z pewnością należał do grupy istotnie podwyższonego
ryzyka operacyjnego. Przy okazji warto
zauważyć, że pojawienie się technik
TAVI „odświeżyło” dyskusję na temat
ryzyka operacyjnego, zresztą dotyczącego każdego rodzaju zabiegu. Szeroko
akceptowane współczesne skale, mimo
coraz większej precyzji przewidywania,
używając jako parametrów zmiennych
obiektywnych, u pacjentów starszych
nierzadko rozmijają się z realiami klinicznymi. W jednym z ciekawych badań
okazało się, że u tych pacjentów ogólna
ocena stanu klinicznego i biologicznego
chorego (uproszczona wersja „Frailty
Score”) w doświadczonych ośrodkach
kardiologicznych i kardiochirurgicznych wykonujących także TAVI miała
lepsze walory predykcyjne niż uznane
skale oceny ryzyka. Dobrze byłoby usystematyzować tego typu dane podczas
dyskusji w Heart Teams, a wspomniana
przykładowa skala może w tym pomóc.
Jako kardiochirurg nie mogę nie
wspomnieć, że chirurgiczna wymiana
zastawki aortalnej jest metodą standardową, która w wydaniu współczesnej
rozwijającej się kardiochirurgii i intensywnej terapii kardiochirurgicznej wiąże
się z niską śmiertelnością (według rejestrów europejskich i doświadczeń własnych — 0,5–1% oraz pewnym wynikiem
odległym ze względu na sprawdzone
protezy zastawkowe i precyzję implantacji). Dodatkowo coraz więcej operacji
wykonuje się metodami małoinwazyjnymi (w naszej Klinice wszystkie operacje
zastawki aortalnej wykonywane są tego
typu technikami), co istotnie ogranicza
uraz operacyjny.
W tym przypadku jednak bardzo
obciążony chory, dodatkowo niewyrażający zgody na operację z niewydolnością serca NYHA II/IV stanowił istotny
problem kliniczny. Wspólna decyzja,
jak się okazało — słuszna, skierowała
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/
dalsze działania w kierunku terapii przezskórnych. Ważnym elementem decyzji
Heart Team było określenie optymalnej
kolejności działań. Strategia rozłożenia
leczenia w czasie, a więc wykonanie
w pierwszym etapie przezskórnej rewaskularyzacji naczyń wieńcowych
w moim przekonaniu istotnie obniżyło
ryzyko leczenia. PCI przez implantowaną zastawkę typu Corevalve jest możliwe, ale trudne i obarczone większym
stopniem niepewności oraz istotnym
przedłużeniem czasu ogólnego znieczulenia i naświetlania promieniowaniem
jonizującym.
Zaburzenia rytmu serca po implantacji tego typu zastawki należą do
klasycznych powikłań, choć umiemy
już je istotnie ograniczać. Konieczność
wszczepienia stymulatora serca dobrze
ilustruje fakt, iż zabiegi TAVI, a szerzej ujmując, skuteczne leczenie tak
trudnych pacjentów, powinno się odbywać w wyspecjalizowanych ośrodkach
kardiologiczno-kardiochirurgicznych
dysponujących pełną gamą opcji terapeutycznych i doświadczoną kadrą.
Gratulacje dla całego Zespołu.
27
KARDIOLOGIA INWAZYJNA NR 3(8), ROK 2013
Fotoplastykon Artura Krzywkowskiego
Przed nami
wakacje
Oby były spokojne
i bez dodatkowych
emocji ze strony NFZ
28
www.czasopisma.viamedica.pl/ki/

Podobne dokumenty