pełny tekst - Muzealnictwo

Transkrypt

pełny tekst - Muzealnictwo
edukacja w muzeach
Muz.,2013(54): 191-197
Rocznik, ISSN 0464-1086
data przyjęcia – 05.2013
data akceptacji – 06.2013
UNIWERSYTET III WIEKU.
WYZWANIE I SZANSA
DLA MUZEUM
Przemysław Głowacki
Stwierdzenie, że edukacja muzealna kojarzy się wyłącznie
z pracą z dziećmi i młodzieżą brzmi banalnie, ale niestety
nadal prawdziwie. Na szczęście, w ostatnich latach coraz
wyraźniej widzimy, jak muzea dostrzegają różnorodność
swoich odbiorców, a ich oferta kierowana jest do różnych
grup docelowych. Motywującym czynnikiem w zachodzących zmianach powinna być diagnoza sytuacji i wypływające z niej przesłanki na przyszłość. Taką funkcję spełnia
opublikowany w 2012 r. Raport o stanie edukacji muzealnej
w Polsce1, który wyraźnie różnicuje publiczność muzealną
– odbiorców oferty edukacyjnej. Wśród kategorii zastosowanych w raporcie pojawia się m.in. określenie „trzeci
wiek”, czyli szczególna grupa widzów dorosłych. Rok 2012
ogłoszony był Europejskim Rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. W związku z tym
Senat RP 1 lutego 2012 r. podjął uchwałę, że będzie to też
Rok Uniwersytetów Trzeciego Wieku. W uchwale napisano m.in.: Obejmujący dziś już ponad 350 uniwersytetów
i ponad 100 tysięcy członków ruch społeczny jest prawdziwym fenomenem na skalę europejską, niemającym sobie
równego pod względem bogactwa działalności i inicjatyw.
[…] Seniorskie uniwersytety nie zamykają się na swoje środowisko. Przez współpracę ze szkołami i przedszkolami,
placówkami kultury oraz innymi organizacjami pozarządowymi przyczyniają się do integracji międzypokoleniowej.
[…] Uniwersytety trzeciego wieku wraz z innymi organizacjami seniorskimi powinny być partnerami w rozwiązywaniu problemów społecznych, jakie wiążą się ze starzeniem
społeczności lokalnych. […] Wspólnie możemy przyczynić
się do utrwalenia pozytywnego wizerunku osób starszych,
przeciwdziałać groźbie ich wykluczenia, sprzyjać integracji,
lepiej spożytkować wiedzę i doświadczenie seniorów dla
rozwoju Polski. W marcu 2012 r. pod hasłem „Innowacyjne uniwersytety trzeciego wieku dla społeczeństwa obywatelskiego i gospodarki” odbył się w Warszawie Kongres
Uniwersytetów Trzeciego Wieku. A w listopadzie 2012 r.
w Sejmie RP odbyła się Konferencja Uniwersytetów Trzeciego Wieku. W tym też roku opracowano „Pakt na rzecz
1. Seniorzy na wystawie „Skontrum” w Muzeum Rzeźby im. X. Dunikowskiego w Królikarni
1. Senior ci zens touring the exhibi on “Inventory” at the X. Dunikowski
Sculpture Museum in Królikarnia
MUZEALNICTWO 54
191
2. Uczestnicy zajęć na ursynowskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Galerii Sztuki XIX Wieku w Muzeum Narodowym w Warszawie; zajęcia prowadzi
K. Zalewska
2. Ursynów University of the Third Age students in the Gallery of 19th-century Art at the Na onal Museum in Warsaw; lecture conducted by K. Zalewska
Seniorów”, powołano Parlamentarny Zespół ds. Uniwersytetów Trzeciego Wieku pod przewodnictwem posła Michała Szczerby, a w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej
utworzono Departament Polityki Senioralnej, pierwszej
komórki organizacyjnej w administracji centralnej, odpowiedzialnej za tworzenie i rozwój działalności skierowanej
do seniorów. Odgórne uchwały i działania są pochodną starzenia się społeczeństw, które dotyka szczególnie kraje Starego Kontynentu. Trzeba zauważyć, jak bardzo podkreślono
w nich znaczenie uniwersytetów trzeciego wieku – organizacji skupiających starszą część społeczeństwa.
Idea uniwersytetu trzeciego wieku narodziła się we
Francji. Pierwszy z nich powołany został w 1973 r. przez
Pierre’a Vellasa w ścisłym powiązaniu ze szkolnictwem
wyższym. Warto dodać, że inicjatywa wypływała nie tylko z potrzeby aktywizacji osób starszych, ale również była
wynikiem tendencji reformatorskich dotyczących uczelni wyższych, które chciały przezwyciężyć impas poprzez
otwarcie na inne grupy wiekowe. Można się tu doszukać
analogii do zmian, które zachodzą w postrzeganiu muzeum jako instytucji i jego funkcji edukacyjnych. Na początku
lat 80. XX w. w Wielkiej Brytanii wypracowany został inny
schemat działania uniwersytetów trzeciego wieku. W odróżnieniu od modelu francuskiego, czyli działania w bliskiej
symbiozie z uczelnią wyższą, model brytyjski (inaczej model
Cambridge – od miejsca inicjatywy) zakłada niezależność
i opiera się na samopomocy. Znosi podział na wykładowców i słuchaczy, ci ostatni sami organizują zajęcia, opierając
192
MUZEALNICTWO 54
się na swoim doświadczeniu i wiedzy. W Polsce pierwszy
Uniwersytet Trzeciego Wieku powstał w 1975 r. przy Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w Warszawie. Jego inicjatorką była gerontolog, prof. Halina Szwarc,
pozostająca w kontakcie z założycielem pierwszego uniwersytetu we Francji. Z jej inspiracji powstały też następne polskie uniwersytety trzeciego wieku: w 1976 r. we Wrocławiu,
w 1977 w Opolu, w 1978 w Szczecinie, a później w Poznaniu, Łodzi, Gdańsku. Tym samym Polska stała się jednym
z pierwszych krajów, gdzie idea ta tak szeroko i szybko się
rozprzestrzeniła. Uniwersytet założony w Warszawie przez
prof. Szwarc, która zmarła w 2002 r., działa do tej pory i nosi
jej imię. Szczególny rozwój instytucji tego typu przypadł na
lata po roku 1989, kiedy to starsze pokolenie zaczęło szczególnie odczuwać zachodzące zmiany systemowe, ale także
korzystać z nowych możliwości stworzonych przez nową sytuację polityczno-społeczną. Polskie uniwersytety trzeciego wieku mają różny charakter i status prawny, w związku
z tym różne też jest ich finansowanie. Część, zgodnie z modelem francuskim, działa w ramach struktur lub pod patronatem wyższych uczelni (np. Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Szkoły Głównej Handlowej, Politechniki Warszawskiej),
inne powołane zostały przez ośrodki życia kulturalnego (np.
powstały w 2002 r. Mazowiecki Uniwersytet Trzeciego Wieku jest częścią Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki)
i domy kultury (np. uniwersytet przy Domu Kultury „Świt”
w Warszawie). Najliczniej powstają organizacje działające
jako stowarzyszenia, zazwyczaj noszą wtedy nazwę: Towa-
edukacja w muzeach
rzystwo Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Te ostatnie pod
pewnymi względami zbliżają się do modelu brytyjskiego,
trudno jednak mówić o pełnym jego realizowaniu. Niezależnie od swojej struktury i profilu uniwersytety chętnie
sięgają po wykładowców akademickich i nawiązują współpracę z instytucjami naukowymi i kulturalnymi dla podkreślenia pres żu swojej działalności. Tak bujny rozwój tej idei
w Polsce jest fenomenem, który ma duże znaczenie w życiu społecznym. Słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku,
czyli osoby w wieku poprodukcyjnym, mają możliwość samorealizacji i aktywności. Działania wielu uniwersytetów
nie ograniczają się do wykładów wzorowanych na edukacji
akademickiej. Czy w tak dynamicznie rozwijającej się sytuacji jest płaszczyzna porozumienia pomiędzy uniwersytetami trzeciego wieku a muzeami, które z kolei zmieniają
i rozszerzają swój profil działalności edukacyjnej? Jakie są
pozytywne efekty współpracy? Co mogą zyskać muzea?
A jakie są oczekiwania słuchaczy uniwersytetów trzeciego
wieku?
Na potrzeby tego artykułu przeprowadziłem anonimową ankietę wśród słuchaczy Mazowieckiego Uniwersytetu
Trzeciego Wieku, w której wzięło udział 60 osób2. Odpowiedź na pytanie: Czy jest Pani/Pan zainteresowana/y
ofertą przygotowaną wspólnie przez uniwersytet oraz
muzea? była łatwa do przewidzenia. Prawie 100% osób
odpowiedziało tak (wyjątkiem była jedna osoba). Podobnie było z pytaniem: Czy dzięki uczestnictwu w zajęciach
uniwersytetu III wieku częściej odwiedza Pani/Pan muzea?
Tylko cztery osoby zakreśliły odpowiedź nie. Czy jednak
wynik dotyczący drugiego pytania jest aż tak oczywisty?
Przy jednej z negatywnych odpowiedzi znalazł się dopisek:
zawsze chodziłam. Zastanawiające jest, że prawie wszyscy
przyznali się, że wcześniej do muzeum chodzili rzadziej.
Oznacza to, że uczestnictwo w zajęciach może być zachętą do odwiedzenia muzeum i zainteresowania jego ofertą.
Ten prosty wniosek ma swoje dalej idące konsekwencje,
do których jeszcze wrócimy. W ankiecie padło też pytanie:
Jakiego typu ofertą jest Pani/Pan najbardziej zainteresowany? Należało wybrać tylko jedną odpowiedź – zwiedzanie/
wykłady/zajęcia praktyczne. 10% ankietowanych wybrało
odpowiedź zwiedzanie, ale aż 20% nie posłuchało się wytycznych i zakreśliło dwie odpowiedzi: zwiedzanie i wykłady. Tylko jedna osoba wybrała zajęcia praktyczne, pozostałe zakreśliły wykłady. Taki wynik potwierdza „syndrom
pasywnej publiczności”, o którym pisał we wnioskach do
Raportu o stanie edukacji muzealnej Janusz Byszewski3. Ta
diagnoza dobrze pasuje do słuchaczy uniwersytetów trzeciego wieku, a przecież to właśnie ich można nazwać elitą
wśród starszej publiczności muzealnej – jako poszukujących
zajęć i dodatkowych aktywności.
3. Projekt „Reporter prasy codziennej” w Zamku Królewskim w Warszawie; prowadzenie Sławomir Szczocki
3. “Daily Press Reporter” at the Royal Castle in Warsaw, guide: Sławomir Szczocki
MUZEALNICTWO 54
193
4. Słuchacze ursynowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Galerii Dawnego Malarstwa Europejskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie; zajęcia prowadzi dr P. Freus
4. Ursynów University of the Third Age students in the Gallery of Old European Pain ng at the Na onal Museum in Warsaw; lecture conducted by
dr P. Freus
Trudno przecenić możliwości, które daje działalność
uniwersytetów trzeciego wieku. Zdrowie to nie tylko brak
choroby, ale całościowa kondycja człowieka – fizyczna,
psychiczna, społeczna. Rozbudzenie aktywności w starszym wieku, szczególnie poprzez sztukę, można porównać z terapeutycznymi działaniami skierowanymi do osób
chorych4. Edukacja muzealna powinna odgrywać coraz
większą rolę w programie uniwersytetów trzeciego wieku,
ponieważ daje możliwości działania w bardzo różnorodny
sposób. Sięgnięcie do metod wynikających z konstruktywistycznego podejścia, postrzeganie edukacji jako „doświadczenia sensów” może dać szczególnie ciekawe rezultaty5.
„Uczenie się” nie jest wystarczającym terminem w odniesieniu do edukacji muzealnej. Szczególnie dla tej grupy
wiekowej ważne są „radość i satysfakcja” wynikające z całego wachlarza możliwości, jakimi dysponuje muzeum, zaczynając od spraw najprostszych – pomocy edukacyjnych,
aktywizujących kart pracy, dodatkowych rekwizytów, modeli, kos umów itp. Aby uczestnik zajęć w muzeum poczuł
się usatysfakcjonowany, spełnione muszą być podstawowe wymagania. Tu narzuca się pytanie, czy muzeum ma
salę wykładową? Czy dysponuje przestrzenią edukacyjną
potrzebną do wspólnego działania? Zajęcia ćwiczeniowe
w przestrzeni ekspozycyjnej mogą być skazane na niepowodzenie z tak prozaicznego powodu, jak zbyt małe podpisy przy obiektach (z czym nadal zmagają się widzowie
w wielu polskich muzeach). Niezwykle ważny jest dostęp
dla osób niepełnosprawnych. W przypadku tej grupy wiekowej mamy do czynienia z wieloma osobami, które tylko
częściowo mają trudności z poruszaniem się. Im łatwiej
będą mogły skorzystać z windy zamiast schodów, tym lepiej. Te podstawowe wymagania dotyczące zaplecza muzealnego wydają się oczywiste i sukcesywnie są realizo-
194
MUZEALNICTWO 54
wane przez polskie muzea, ale o ich znaczeniu nie można
zapominać.
W Raporcie o stanie edukacji muzealnej w Polsce czytamy: Powszechne są oferty, głównie w większych miastach,
przygotowane z myślą o uniwersytetach trzeciego wieku
– w niektórych muzeach funkcjonują one od kilkunastu lat
i cieszą się niemalejącym powodzeniem. Niepokoi jednak
to, że koncentrują się przede wszystkim na formach wykładowych, oprowadzeniach i spotkaniach, znacznie rzadziej
zaś na zajęciach praktycznych z dziedziny np. sztuk plastycznych. Nieczęsto wychodzą też poza nauczanie o zbiorach muzeum, nie próbują angażować emerytów w projekty o charakterze społecznym, nie integrują ich z instytucją
w bardziej trwały sposób, np. jako współpracowników. Są
jednak i w tym przypadku wyjątki w postaci bardziej rozbudowanych programów, które nie tylko odwołują się do
form warsztatowych, ale też korzystają ze współpracy międzynarodowej, stanowiąc dla osób starszych źródło motywacji do poszerzania własnych kompetencji. Nie tylko poruszają one kwes e związane ze zbiorami muzealnymi, ale
też zmagają się z problemami wykluczenia6. Uniwersytety
trzeciego wieku są zazwyczaj bardzo otwarte na nieszablonowe formy działalności, ale w swoich strukturach rzadko
mają możliwość ich realizacji. Tutaj jest wyraźne pole do
zagospodarowania przez muzeum, które może stać się ich
partnerem, a nie tylko instytucją przygotowującą ofertę.
Trudno podać gotowe formuły na działalność, która ma
być z założenia innowacyjna i kreatywna. Musi wynikać
z potrzeb i możliwości obu instytucji – muzeum i uniwersytetu trzeciego wieku. Nie zapominajmy jednak, że słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku oczekują przede
wszystkim wykładów i zwiedzania. Z tymi potrzebami też
trzeba się liczyć. Używane powszechnie określenie „słuchacz” samo w sobie zakłada bierność. Odwołuje się do
genezy tej instytucji, jako wzorowanej na uczelni wyższej.
Jednak plany zajęć wielu uniwersytetów trzeciego wieku
przeczą takiemu podejściu. Ujęte są tam różnorodne kursy
(np. cieszące się dużą popularnością kursy językowe i informatyczne), zajęcia ruchowe (np. gimnastyka czy basen),
warsztaty manualne (zajęcia z szydełkowania, ha owania
itp.) czy inne zajęcia praktyczne, włączając w to kursy rysunku czy malarstwa. Uniwersytety organizują wycieczki
(łącznie z wyjazdami zagranicznymi) i wspólne wyjścia do
teatru, filharmonii i muzeum. Warto zadbać, aby spotkanie w muzeum nie było przypadkowym wydarzeniem,
a uniwersytet nie był tylko inicjatorem takiego wyjścia
lub jedynie pośrednikiem w kupieniu biletu. Dla muzeum
działalność uniwersytetów trzeciego wieku oznacza zorganizowaną grupę odbiorców, o konkretnych potrzebach
i szczególnych wymaganiach. W muzeum praca z grupą
jest zawsze pracą odwołującą się do jednostki. To pojedynczy zwiedzający (mimo, że funkcjonuje w grupie) jest
przedmiotem zainteresowania edukatora. Każdy edukator
powinien zatem nauczyć się traktować grupę jako całość,
której elementy różnią się między sobą, a zatem powinny
wymagać odrębnej uwagi7. Uniwersytet trzeciego wieku
nie powinien być „kolejną” grupą osób dorosłych do oprowadzenia. Nawet te oczekiwane wykłady i zwiedzanie muszą mieć swoją dynamikę i specyfikę. Wskazane są propozycje cykliczne, dzięki którym ich uczestnik ma szansę nie
tylko lepiej poznać instytucję i jej zbiory, ale też czuje się
edukacja w muzeach
bardziej z nią związany. Każde rozwinięcie takich propozycji jest bardziej niż wskazane, ale tylko w formułach, które
będą atrakcyjne dla uczestników. Podstawowa oferta też
musi być ciekawa. Jeśli wykład będzie nudny, a zwiedzanie
męczące, to zniechęci uczestnika do całej instytucji.
Rozbudowany program cyklicznego poznawania zbiorów, powstały z myślą o uniwersytetach trzeciego wieku,
ma od kilku lat Muzeum Narodowe w Warszawie. Nosi nazwę Muzealne Studium Dziejów Sztuki, którą wpisuje się
w aspiracje naśladowania edukacji uczelni wyższych. Z kolei
bardzo bogatą i ciekawą ofertę wykładów ma Zamek Królewski w Warszawie. Na przykładzie tych dwóch różnych,
ale rozbudowanych form działań, można też dostrzec jeszcze jedną tendencję – edukacją związaną z uniwersytetami
trzeciego wieku w muzeum zajmują się zazwyczaj profesjonalni edukatorzy. Świadczy to o tym, że mimo aspiracji
do zbudowania systemu wzorowanego na uczelni wyższej,
praktycznie liczy się atrakcyjność i sposób przekazu wiedzy,
obok jej poziomu merytorycznego. Liczą się też wartości,
które na pierwszy rzut oka łatwo pominąć, takie jak atrakcyjność miejsca czy dostępność ekonomiczna.
Uniwersytety trzeciego wieku są bez wątpienia instytucjami o dużym znaczeniu społecznym. Walczą z postępującą plagą cywilizacyjną, jaką jest społeczna alienacja
i samotność – szczególnie w wieku starszym. Można po-
wiedzieć, że stają się centrum życia towarzyskiego dla
tej grupy wiekowej. Potrafią stworzyć nowe środowisko,
a jego dynamika w dużym stopniu zależy od różnorodności
przygotowanych propozycji. Muzea przyciągają już samym
miejscem. Atrakcyjność wykładów w Zamku Królewskim
to również atmosfera miejsca, rodzaj odświętnego wydarzenia. W mniejszych ośrodkach muzeum postrzegane jest
zazwyczaj jako ważna instytucja kulturalna, może skupiać
lokalną elitę, a jest to bardzo pożądana forma elitarności.
Mniejsze muzea mogą odgrywać ważną rolę w integracji
społeczności lokalnych, podobnie jak uniwersytety trzeciego wieku. Nawet jeżeli mówimy o mniej aktywizujących
formach działania (np. wykładach – najlepiej w wygodnej,
klimatyzowanej, dobrze wyposażonej sali), to równie ważne jest, czy po zajęciach jest miejsce, gdzie można podzielić
się między sobą wrażeniami. Czy po wykładzie lub warsztatach można udać się do kawiarni, bufetu? Czy oferują one
przyjazne (czyli w tym przypadku spokojne) otoczenie do
podzielenia się refleksjami, a nie wystraszą emeryta swoimi
cenami?
Tutaj dotykamy szerokiego tematu przemian, jakie zachodzą od jakiegoś czasu w światowym muzealnictwie.
Ich ekstremalnym przypadkiem jest postrzeganie muzeum
jako „kombinatu rozrywkowego”. Dyskusja jest szczególnie
nabrzmiała w odniesieniu do muzeów sztuki. Starsi poko-
5. Uczestnicy zajęć na ursynowskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Galerii Portretu Staropolskiego i Europejskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie;
zajęcia prowadzi dr P. Freus
5. Ursynów University of the Third Age students in the Gallery of Old Polish and European Portrait at the Na onal Museum in Warsaw; lecture conducted
by dr P. Freus
(Fot. 2 – A. Skiepko, Dział Edukacji MNW; 3 – Zamek Królewski w Warszawie; 4, 5 – M. Talunas, Dział Edukacji MNW)
MUZEALNICTWO 54
195
leniowo widzowie nadal traktują muzeum jako „świątynię
sztuki”, jednak to nie powód, aby pozostało ono bierne
w stosunku do ich potrzeb, nawet tych nieuświadomionych. W dzisiejszym świecie wzrastająca dynamika życia
dotyka również osoby starsze, dla których często ambicją
jest dotrzymanie jej kroku. Okazuje się, że postrzeganie
muzeum jako miejsca nie tylko zdobycia wiedzy, ale też
refleksji i aktywności ma swoje wcześniejsze przesłanki.
Myślenie o sztuce w kategoriach rozrywki jest powrotem
do jakości związanych z zaciekawieniem i przyjemnością,
które kojarzone są zazwyczaj z pierwszymi prywatnymi
muzeami czasów renesansu […] [jednak] bycie zabawnym
w dystyngowany sposób jest równie trudne dla muzeum,
jak wykreowanie ożywionej przestrzeni neutralnej (co,
w większości przypadków, pozostaje z definicji we wzajemnej sprzeczności)8.
Wróćmy jednak do kwes i ekonomicznych, które w polskich warunkach mogą mieć znaczenie pierwszorzędne.
Raport o stanie edukacji muzealnej w Polsce zaleca: Nadal poważną barierą jest opłata za wstęp do muzeów.
W celu ułatwienia dostępu należy podjąć kroki w kierunku zwiększenia liczby dni darmowego wejścia do muzeów,
w szczególności do placówek, których organizatorem jest
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – z racji
rangi tych instytucji i roli, jaką pełnią dla kultury polskiej9.
Bariera ekonomiczna może być dla polskiego emeryta znaczącą przeszkodą w regularnym odwiedzaniu muzeum,
nawet jeżeli jest uprawniony do biletu ulgowego. Mało
rozpowszechnione są u nas bilety grupowe (np. kiedy bilet grupowy kosztuje tyle samo co ulgowy, dla emeryta
nie ma to żadnego znaczenia i nie jest dla niego bodźcem
do przyjścia do muzeum w grupie). W innych krajach (np.
Austria) wejście w grupie zorganizowanej oznacza sporą
oszczędność na bilecie. Uniwersytet trzeciego wieku, ze
swoimi strukturami organizacyjnymi, może być pośrednikiem w ułatwieniu dostępu do muzeum. Niektóre uniwersytety pośredniczą w sprzedaży biletów do teatrów czy
filharmonii. W takich przypadkach liczy się sama zachęta
do wzięcia udziału w imprezie, ale też są to często bilety
po preferencyjnej cenie – specjalnie przygotowanej przez
daną instytucję.
Czy muzeum może mieć jeszcze jakieś konkretne korzyści ze współpracy z uniwersytetem trzeciego wieku?
W Polsce dopiero zaczynają rozwijać się struktury wolontariatu w muzeach. W odróżnieniu od tradycji zachodniej,
mało popularna jest forma angażowania osób starszych.
W stworzeniu odpowiedniego systemu może być pomocna
współpraca z uniwersytetem trzeciego wieku, który ma już
wypracowane metody działania i skupia zainteresowaną
grupę osób. Wprowadzenie takiego programu w muzeum
jest jednak przedsięwzięciem czasochłonnym i skomplikowanym. Obie strony muszą być zadowolone, muzeum powinno mieć efektywną pomoc w działaniu, a wolontariusz
satysfakcję ze swojego zaangażowania. Dużo muzealnych
propozycji edukacyjnych jest zaplanowanych na weekendy
lub w godzinach wieczornych (jeżeli muzeum ma takie dni
wyznaczone). Nie ma innego wyjścia, jeżeli skierowane są
do publiczności pracującej (dorośli, studenci, ale również
programy familijne). Seniorzy dysponują czasem w dni
powszednie i obok szkół mogą być bardzo ważną grupą
publiczności odwiedzającą wtedy muzeum. Atutem uniwersytetów trzeciego wieku jest ich zorganizowanie, jeżeli
muzeum będzie zainteresowanie przygotowaniem specjalnego programu dla seniorów, znajdzie tutaj już gotowego
odbiorcę. Co więcej, słuchacz uniwersytetu trzeciego wieku
może być ważną częścią promocji muzeum i imprez przez
nie przygotowywanych. Jak pamiętamy z wyników ankiety,
uczestnictwo w zajęciach uniwersytetu przyczynia się do
częstszego odwiedzania muzeum. W przeszłości informacja o imprezach kulturalnych, która miała dotrzeć do najbardziej zainteresowanej publiczności, wieszana była na
tablicy ogłoszeń w bibliotece. Obecnie poza telewizją czy
radiem istnieje internet i bardzo rozbudowane programy
promocyjne. Działania te są weryfikowane poprzez jedno
kryterium – skuteczność. Uniwersytety trzeciego wieku
bardzo chętnie informują o imprezach kulturalnych, pełnią
funkcję „bibliotecznej tablicy”. Informacja, najlepiej przekazana ustnie np. przed zajęciami, trafia do najbardziej
zainteresowanego widza. Emeryt ma nie tylko czas, aby
wybrać się na wystawę, ale też możliwość zachęcenia do
tego swojej rodziny i znajomych. A, jak wiadomo, taki typ
„marke ngu” jest bardzo skuteczny.
Zgodnie z Raportem o stanie edukacji muzealnej w Polsce 155 muzeów ma przygotowany „stały program lekcji
muzealnych dla grup” w kategorii „trzeci wiek” (w tym
mieści się program dla słuchaczy uniwersytetów trzeciego wieku). Jest to dosyć dużo, ale powinno być znacznie
więcej – wnioski są podobne, jak w odniesieniu do całego
stanu edukacji muzealnej w naszym kraju. Dane statystyczne nie oddają też w pełni poziomu i różnorodności programów, a na tym polu jest wiele do zrobienia. Autorzy Raportu musieli przyjąć pewne kryteria i stąd mało fortunne
sformułowanie lekcje muzealne na przykład dla uniwersytetów trzeciego wieku. Ideą uniwersytetów trzeciego wieku nie jest powrót do szkoły. Choć chętnie odwołują się do
systemu szkolnictwa wyższego, ich cele i zadania są bardzo
szerokie. Kształcenie ustawiczne zakłada rozwój przez całe
nasze życie, włączając w to okres „złotej jesieni”. Warto
stworzyć okazje, aby móc jak najczęściej w tym czasie odwiedzać muzeum.
Na koniec jeszcze jedno – bardzo delikatne – zagadnienie, które najłatwiej byłoby pominąć. Trzeba odnotować
śladowe, ale jednak niepokojące zjawisko traktowania
seniorów z pewną dozą pobłażliwości, a nawet lekceważenia. Jest to, niestety, wypadkowa szerszych zachowań
społecznych. W sytuacji kontaktu z kulturą powinniśmy
być szczególnie wrażliwi na takie sygnały. Powinniśmy o to
zadbać nie tylko dlatego, że kiedyś być może skorzystamy
z oferty uniwersytetu trzeciego wieku. A dobrze by było
znaleźć tam szeroką i ciekawą propozycję przygotowaną
razem z muzeami.
Słowa – klucze: andragogika, edukacja muzealna, edukacja ustawiczna, Uniwersytet Trzeciego Wieku.
196
MUZEALNICTWO 54
edukacja w muzeach
Przypisy
1 Edukacja
muzealna w Polsce. Sytuacja, kontekst, perspektywy rozwoju. Raport o stanie edukacji muzealnej w Polsce, red. M. Szeląg, Narodowy Instytut
Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów, Muzeum Pałac w Wilanowie, Warszawa 2012.
przeprowadzona była – co ważne – wśród słuchaczy uczęszczających na wykłady z historii sztuki, a więc wśród osób najbardziej zainteresowanych
działalnością muzeów.
3 J. Byszewski, Czy raport może być inspirujący?, w: Edukacja muzealna…, s. 285-286.
4 Ostatnio na ten temat: J. Waniek, Terapia muzealna, w: D. Folga-Januszewska, B. Gutowski, Ekonomia muzeum. Materiały polsko-brytyjskiej konferencji
naukowej, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Muzeum Pałac w Wilanowie, Warszawa 2010, s. 43-48.
5 G. E. Hein, Edukacja muzealna, w: Edukacja muzealna. Antologia tłumaczeń, red. M. Szeląg, J. Skutnik, Muzeum Narodowe w Poznaniu, Poznań 2010, s.
75-76.
6  Edukacja muzealna…, s. 84.
7  Edukacja muzealna..., red. M. Szeląg, J. Skutnik, s. 45.
8 V. Newhouse, W stronę nowego muzeum, w: M. Popczyk (red.), Muzeum Sztuki. Antologia, Universitas, Kraków 2005, s. 590, 592.
9 Edukacja muzealna…, s. 279.
2 Ankieta
UNIVERSITY OF THE THIRD AGE.
A CHALLENGE AND AN OPPORTUNITY FOR THE MUSEUM
Przemysław Głowacki
The first University of the Third Age in Poland was established in 1975, and from that date the concept has been
developing dynamically. The Senate of the Republic of Poland announced 2012 to be the Year of Universi es of the
Third Age, confirming the prominent significance of these
ins tu ons. University of the Third Age students are parcularly interested in offers suggested by museums.
At present, 155 museums provide programs addressed
to this group of recipients. This number should be even
Keywords: adult educa
larger, and the offer - more diversified. Apart from lectures
and tours there also exists the need for undertakings demanding even more involvement and making use of the
methods and ideas employed by museum educa on. There
are great chances for coopera on between museums and
the University of the Third Age. The benefits of this collabora on could prove conducive for the students - poten al
members of the museum public.
on, museum educa on, con nuing educa on, University of the Third Age.
Przemysław Głowacki
Historyk sztuki, edukator muzealny, popularyzator wiedzy o sztuce; absolwent Historii Sztuki na UW, studiował kulturoznawstwo na UJ; pracował w Muzeum Narodowym w Warszawie (2000-2013); uczył w gimnazjum i liceum, prowadził zajęcia na Wydziale Nauk Humanistycznych UKSW oraz Wydziale Pedagogicznym UW; współpracuje z wieloma instytucjami
kulturalnymi i edukacyjnymi; prowadzi blog artdone.pl; e-mail: [email protected]
MUZEALNICTWO 54
197

Podobne dokumenty