Młodzie szkolna w świecie elektronicznych gad etów
Transkrypt
Młodzie szkolna w świecie elektronicznych gad etów
Andrzej Wołodźko [email protected] Katedra Pedagogiki Opiekuńczej Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Olsztyn Młodzież szkolna w świecie elektronicznych gadżetów Elektroniczny gadżet produktem rozwoju cywilizacyjnego Człowiek ze swojej natury jest nastawiony na rozwój, wyposażony w mózg stara się z niego korzystać. Rozumowo analizuje teraźniejszość, jednakże intuicyjnie czuje, że to, co o świecie raportują zmysły i co przedostaje się do świadomości, egzystencyjnopragmatycznego nurtu rzeczywistości, nie wyczerpuje bogactwa natury [Trąbka, 2000, s. 51]. Zdaniem J. Trąbki jesteśmy wyposażeni w duszę mózgu, która się poczęła w mózgu, która doskonali się lub marnieje w ciągu życia tego narządu i która zakończy swój byt razem ze śmiercią człowieka [Trąbka, 2000, s. 14]. Inspiracje myśli powstałe jako wybuch idei, koncepcji stają się proroctwami trwale wytyczającymi kierunki rozwoju cywilizacyjnego. Jeden z proroków postępu techniki i technologii – Marshall McLuhan – ponad czterdzieści lat temu przedstawiał wizję człowieka wyposażonego w elektroniczne protezy swego ciała: […] nasz ośrodkowy układ nerwowy nie jest jedynie siecią elektryczną, ale stanowi pojedyncze, jednolite pole doświadczenia [McLuhan, 2004, s. 442]. Przejście z epoki mechanizacji XIX wieku do epoki elektryczności XX wieku zrewolucjonizowało człowieka, jego sposób postrzegania i myślenia. McLuhan, wielki wizjoner mediów i wpływu techniki na człowieka, bardzo trafnie przewidział znaczenie rozwoju technologicznego, wejście w epokę automatyzacji. W ostatnim rozdziale swojego najważniejszego dzieła Zrozumieć media opisał skutki zastąpienia człowieka cybernetycznymi protezami: […] automatyzacja wpływa nie tylko na produkcję, ale też na dowolny etap konsumpcji czy marketingu [McLuhan, 2004, s. 444]. W XXI wieku nie jest problemem wyprodukowanie jakiegokolwiek dobra, ale jego sprzedaż, a następnie utylizacja. Solidne urządzenia zastępują produkowane tanio i masowo gadżety; przedmioty pomysłowo skonstruowane, atrakcyjnie, bardzo ozdobnie wykonane, nęcące swoją nowinkowością techniczną, a tak naprawdę niekoniecznie potrzebne. Laptop Techniczne nowinki elektroniki cyfrowej XX wieku, bardzo drogie, złożone w swojej strukturze otworzyły nowe spojrzenie na jakość życia. Komputer, w pełni sprawne urządzenie obliczeniowe lat pięćdziesiątych fascynował elity techniczne, był tajną bronią w walce systemów politycznych. Z biegiem czasu stał się powszechnym sprzętem domowym. W 1982 roku uznano go za osobowość roku, a z upływem czasu, pod koniec pierwszej dekady XXI wieku przemienił się w przenośny gadżet kieszonkowych gabarytów, w którym walory estetyczne i kolorystyka obudowy decyduje o jego atrakcyjności. 1 Pozbawione mechanizmów ruchomych notebooki klasy Ultra-Mobile PC (ASUS Eee) powoli stają się podręczną zabawką, przydatną do nauki, pracy i rozrywki, dostarczającą wspaniałych doznań korzystania z Internetu. Zaciera się granica między tym, co jest uznawane jako zabawka, a tym, co jest „poważnym” urządzeniem przeznaczonym tylko dla dorosłych. Przewidując, można stwierdzić, że za kilka lat laptopa będzie można kupić w dworcowym kiosku, jak to jest dzisiaj z kalkulatorami, trzydzieści lat temu traktowanymi jako niedostępny dla każdego ze względu na cenę sprzęt zastępujący suwak logarytmiczny. Już teraz są tworzone światowe programy stawiające sobie za cel wyposażenie każdego dziecka na świecie w laptop, umożliwiający dostęp do zasobów wiedzy i oświaty. Ogólnoświatowe przedsięwzięcie „laptop dla każdego dziecka” zakłada wyprodukowanie urządzenia za cenę jednostkową do stu dolarów, sprzedawanego rządom różnych krajów, które z kolei bezpłatnie przekażą je dzieciom w szkołach. Idea komputeryzacji świata na wzór podjętej w XX wieku alfabetyzacji czytelniczej krajów trzeciego świata jest przedsięwzięciem śmiałym, moim zdaniem z trudnymi do przewidzenia w skutkach przemianami społeczno-kulturowymi. Pomysły upowszechnienia techniki „laptopowej” w Polsce na razie skupiają się na środowisku gimnazjalistów. Podjęto już prace nad wyposażeniem każdego ucznia gimnazjum w osobisty laptop do 2011 roku. Ta medialna rewolucja zapewne wymusi zmianę systemu edukacyjnego. Szkoła straci status miejsca, gdzie przekazywana jest wiedza, a funkcja wychowawcza zdominuje proces kształtowania młodego człowieka, wprowadzania w dorosłość. Nasuwa się refleksja powstania wymuszonej technologicznie adolescencji kulturowej uczniów, w której – niestety – ludzie dorośli niewiele mogą pomóc, gdyż sami spotykają się z problemami techniki po raz pierwszy i wymagają wsparcia, być może większego niż ich dzieci. Telefon komórkowy Innym gadżetem, bez którego już sobie nie wyobrażamy dzisiejszego życia jest telefon komórkowy z multimedialnymi dodatkami. Telefon komórkowy od momentu jego powstania został zaprojektowany z myślą, że będzie używany w dowolnym miejscu, jest urządzeniem „pozapokojowym” [Levinson, 2006]. Producenci aparatów komórkowych doskonale orientują się w trendach mody, kulturowych obciążeniach klienta nie tylko dorosłego, ale też subkulturach młodzieżowych. Już małych dzieci wieku przedszkolnego nie interesuje plastikowa kolorowa atrapa, domagają się urządzeń prawdziwych, takich, jakimi posługują się ich rodzice. Powszechnym jest korzystanie z promocyjnych zakupów nowych telefonów za korzystanie z tej samej sieci i oddawanie ich dzieciom. Ten elektroniczny gadżet oddawany dziecku nakręca spiralę pogoni za czymś nowym, ładnym, niekoniecznie potrzebnym. Dla operatorów ważny jest segment rynku. Początkowe wizje wprowadzenia aparatów w formie zabawek nie zakończyły się sukcesem, dzieci zdecydowanie wybierają sprzęt o jak najlepszych parametrach technicznych, wyposażony w złożone oprogramowanie. Wydaje się, że postęp technologiczny jest w stanie zrealizować każde marzenie człowieka. Telefon komórkowy, urządzenie wprowadzone na rynek niespełna dwadzieścia 2 lat temu, dzisiaj powoli staje się przeżytkiem, w pełni nie spełnia oczekiwań żądnych nowinek konsumentów gadżetów. W 2007 roku firma Apple zaprezentowała nową jakość – iPhone, kieszonkowe urządzenie mające funkcję telefonu komórkowego, odtwarzacza MP3, aparatu fotograficznego i komunikatora internetowego. Najbardziej charakterystyczny element aparatu telefonicznego – klawiaturę – zastąpił obsługiwany palcami ekran dotykowy. To wieloczynnościowe urządzenie świata elektroniki jest wypełnieniem słów McLuhana wypowiedzianych czterdzieści cztery lata temu, że sama natura telefonu – a także wszystkich mediów elektrycznych – polega na kompresowaniu i łączeniu tego, co wcześniej zostało podzielone i wyspecjalizowane [Mcluhan, 2001, s. 401]. Młody konsument gadżetu otrzymał do ręki niewielkich rozmiarów audiowizualne urządzenie z interaktywnymi możliwościami kontaktu poprzez dotyk, gdzie słyszalna i dotykalna przestrzeń jest przestrzenią zaangażowania. Bez niej „tracimy kontakt” [Mcluhan, 2001, s. 60]. Połączenie laptopa z telefonem wytworzyło nową jakość, komórka staje się więc nie tylko lepszym rodzajem telefonu, ale i lepszym rodzajem Internetu – jest specjalnym telefonem z ekranem, możliwością pisania tekstu i obrazkami [Levinson, 2006, s. 51]. Można pokusić się o stwierdzenie, że jesteśmy świadkami powstania nowego, jeszcze bez oficjalnie określonej nazwy urządzenia, które zostanie umieszczone w katalogu terminów: maszyna do pisania, aparat fotograficzny, telegraf, telefon, radio, telewizja, komputer. W zasięgu ręki młodego człowieka pojawiło się urządzenie masowo produkowane, dostępne pod każdą szerokością geograficzną, kreujące postać globalnego nastolatka, młodego człowieka wychowanego w duchu postmodernistycznych haseł, negującego tradycyjny system wartości [Morbitzer, 2007]. W świadomości nastolatka multimedialny gadżet jest niewielkim pudełkiem, które musi spełniać wszystkie życzenia. To przedmiotowe podejście do skomplikowanego urządzenia, z którym kontaktujemy się głosem lub dotykiem, uczy przedmiotowego traktowania innych ludzi, szczególnie rodziców, którzy tu i teraz muszą spełnić każde polecenie, wykonać komendę zadania, tak samo, jak wirtualny element ekranu gadżetu. Zdjęcie Z plotkarskich wiadomości dowiedzieliśmy się, że Małgorzata Tusk, by sprawić urodzinowy prezent mężowi, udała się na zakupy do „Złotych Tarasów” w Warszawie. Tam w jednym ze sklepów nabyła elektroniczną ramkę na zdjęcia. W ten sposób w jednym małym urządzeniu premier umieści praktycznie niezliczoną ilość fotografii. W zależności od nastroju, za pomocą jednego pstryknięcia, w jego ramce pojawi się rodzinne zdjęcie, albo też pejzaż jego ulubionego molo w Sopocie [http://www.efakt.pl/Politycy/artykul.asp? artykul=30907]. Oryginalny pomysł zastosowania technologii wyświetlania zdjęć w elektronicznej ramce jest propozycją zastąpienia gorącego przekazu fotograficznego zdjęcia na papierze zimnym przekazem plastikowego ekranu. Różnice w przekazie zimnym i gorącym, opisane przez McLuhana udowadniają, że trudno wejść w głęboki kontakt emocjonalny z rodziną patrząc, jak przez szybę na uśmiechnięte twarze bliskich osób. Elektroniczny przekaz nie zastąpi klasycznego, być może trochę już pożółkłego zdjęcia stojącego na biurku. 3 Przedstawiona notatka o ramce inspiruje refleksję, że człowiek XXI wieku wszedł w ekranowy odbiór obrazu. Elektroniczny ekran jest wszędzie: w telefonie, laptopie, na ścianie jako super płaski telewizor, billboardzie na budynku lub poboczu drogi. Natychmiastowa, po wciśnięciu jednego przycisku, zmiana oglądanego obrazu utrwala w ludzkiej psychice wirtualne postrzeganie, nawet to, co bliskie, staje się podporządkowane decyzjom elektronicznej szybkości. Odtwarzacz dźwięku W naturze człowieka tkwi atawizm słuchania „śpiewu przyrody”, relaksujemy się przy szumie fal morskich, lasu, czy też głosie ptaków. Kontakt z muzyką uspokaja, tworzy tło eliminujące cywilizacyjne zakłócenia. Potrzeba kojących dźwięków jest środkiem do stworzenia klimatu intrapersonalnego kontaktu. Stacjonarny gramofon, czy też magnetofon, zastąpił miniaturowy odtwarzacz MP3 oraz coraz bardziej powszechny iPod. Ten przenośny odtwarzacz multimedialny stał się dzisiaj wielofunkcyjnym komputerem typu palmtop z dostępem do Internetu. Najnowsze wersje iPodów dają możliwość dołączania różnego rodzaju przystawek, urządzeń zewnętrznych, które stroją odtwarzacz, jak sukienki lalkę Barbie. Bardzo popularne są różnego rodzaju etui zabezpieczające przed porysowaniem obudowy tego gadżetu. Papier Zadrukowany papier, mający swoją wielowiekową tradycję nośnik informacji, być może niedługo będzie muzealnym eksponatem. Już obecnie w domowych salonach miejsce zasobów bibliotecznych zajmują kryształy i porcelanowe serwisy. Książka staje się towarem nietrwałym, świadczącym o zacofaniu cywilizacyjnym dzisiejszego „intelektualisty”. Żyjemy w okresie społeczeństwa informacyjnego, ale ta informacja nie jest eksponowana, nie afiszujemy się być może dlatego, że informacja sporadycznie zostaje przekształcona w wiedzę, a wyjątkowo zostawia ślad mądrości. Zdawałoby się trwały zapis papierowy w niedługim czasie zostanie zastąpiony informacją utrwaloną na e-papierze [http://pl.wikipedia.org/wiki/Papier_elektroniczny], wyświetlaczu, który swoimi gabarytami i elastycznością przypomina klasyczny papier. Ta nowinka technologiczna, po modyfikacjach, z pewnością stanie się materiałem powszechnie używanych elektronicznie gadżetów. Zauważamy powrót do starej idei urządzenia wielokrotnego użytku, tabliczki zapisywanej kredą. Model nastolatka XXI wieku Dając upust fantazji można wyobrazić sobie przyszłego ucznia, który nie będzie uginał się pod ciężarem tornistra załadowanego, w którym oprócz książek w sztywnych, lakierowanych okładkach jest komplet zeszytów, kredki, nożyczki, klej i do tego maskotka. Przyszły uczeń będzie zmierzał do szkoły z niewielką teczką wzorowaną na pokrowcu laptopa, w środku znajdzie się notebook klasy Ultra-Mobile PC, kartka e-papieru, zamiast maskotki najnowszy model iPhone’a. Ten przerysowany obraz przyszłego ucznia jest sygnałem dla świata, że proces edukacyjny ma swój rytm dostosowany do psychiki dziecka, etapów jego rozwoju. Coraz doskonalsze media usprawniają zdobywanie wiedzy i umiejętności, dzisiejsza rewolucja 4 informacyjna – porównywana z upowszechnieniem druku w XV wieku – zmienia system szkolnictwa, jednak zdobyta wiedza jest powierzchowna, nie nastawiona na rozumienie istoty zjawisk, ale posiadanie sprawności radzenia sobie na rynku pracy, bycia ogniwem w złożonym systemie produkcji i konsumpcji: paradoksalnie automatyzacja sprawia, że ogólne kształcenie staje się wręcz konieczne. Elektryczna epoka serwomechanizmów nagle uwalnia człowieka z mechanicznego i specjalistycznego poddaństwa związanego z poprzednią epoką mechanizacji [Mcluhan, 2004, s. 451]. Elektroniczne gadżety jako produkty cywilizacji medialnej wprowadziły duże zamieszanie w umysłach dzisiejszych nastolatków. Potrzeby bezpośrednich kontaktów rówieśniczych zastępują więzi elektroniczne, chęci bycia oryginalnym, podkreślania swojej tożsamości zastępuje zhomogenizowane, jednorazowe, szybkozmienne zachowanie przesycone pop kulturą. Jak zauważył J. Morbitzer w XXI wieku pojawił się globalny nastolatek, który jest o wiele bardziej podobny do swojego rówieśnika z dowolnego zakątka świata, niż do pokolenia swoich rodziców [Morbitzer, 2007, s. 151]. Bezpośredni, szybki internetowy kontakt z dowolnego miejsca, bezprzewodowe możliwości rozmów telefonicznych, indywidualne słuchanie muzyki i oglądanie obrazów przyczyniło się do zmiany u młodzieży sposobu pojmowania centrów życia społecznego. Dawne podziały na wieś i miasto zatraciły swój sens. Obecna młodzież nie ma większych zahamowań przy zmianach miejsca zamieszkania. Elektroniczne gadżety są urządzeniami przenośnymi, trzymanymi w kieszeni bądź plecaku. Obudowa medialna współczesnego nastolatka daje mu poczucie trwania w zbiorowości społecznej, a zarazem wolność wyboru miejsca i sposobu życia. Literatura Levinson P.: Telefon komórkowy. Jak zmienił świat najbardziej mobilny ze środków komunikacji. Wydawnictwo Literackie MUZA S.A., Warszawa 2006 McLuhan. Wybór tekstów. Pod red. E. McLuhana. Zysk i S-ka, Poznań 2001 McLuhan M.: Zrozumieć media. Przedłużenie człowieka. WNT, Warszawa 2004 Morbitzer J.: Edukacja wspierana komputerowo a humanistyczne wartości pedagogiki. Wydawnictwo Naukowe AP, Kraków 2007 Trąbka J.: Dusza mózgu. WAM, Kraków 2000 http://pl.wikipedia.org/wiki/Papier_elektroniczny [dostęp 9.06.2008] http://www.efakt.pl/Politycy/artykul.asp?artykul=30907 [dostęp 9.06.2008] 5