Sprawozdanie z wyjazdu dydaktycznego grupy studentów IV i V
Transkrypt
Sprawozdanie z wyjazdu dydaktycznego grupy studentów IV i V
Sprawozdanie z wyjazdu dydaktycznego grupy studentów IV i V roku specjalności Inżynieria Medyczna zrzeszonej przy Kole Naukowym CANCRICAT Wyjazd rozpoczął się 17.03.2004 tj w środę o godz. 8.00. Pogoda pomimo obiecujących prognoz okazała się mało atrakcyjna..... Padało....Padało...Padało... od Krakowa-Czyżyny poprzez Radom aż do samego Lublina...Padało. Wprost z drogi udaliśmy się do Lubelskich Zakładów Ortopedycznych, gdzie dzięki uprzejmości Pana Dyrektora mogliśmy zapoznać się ze sposobami produkcji sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego. Poznaliśmy proces tworzenia protez od momentu zdjęcia miary z pacjenta. Stanowisko do odlewania protez kończyn dolnych. W Lublinie deszcz zamienił się z zimnym wiatrem a na dodatek względy organizacyjne (dziwne godziny zakwaterowania w schronisku szkolno- młodzieżowym 17-22; jedynym zresztą w Lublinie;) obdarowały nas ponad dwoma godzinami na zwiedzanie miasta, ale warto było, gdyż uczyniony przez grupy zwiadowcze rekonesans pozwolił wyłonić najciekawsze miejsca do odwiedzin wieczorowa porą. Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Lublin Wspomniane oględziny miasta zaowocowały bogatym zbiorem zdjęć oraz wstępnym rozpoznaniem charakterystycznej mowy mieszkańców, tak odmiennej od naszej gwary góralskiej :-). Tak zatem bogaci w cenna wiedzę niezbędna do całkowitej aklimatyzacji z szacownym miastem udaliśmy się na kwatery w celu skonsumowania podwieczorka/u. Opisany powyżej przegląd najwartościowszych miejsc miasta, zwłaszcza tych opisanych jako „otwarte do ostatniego klienta” oraz otwarte przez 24h, pozwolił wybrać lokum (lokal) na pierwsze integracyjne spotkanie pomiędzy uczestnikami wyjazdu a jego organizatorem.... po czym miał nastąpić długo oczekiwany odpoczynek w schronisku. CENZURA bez komentarza Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan I tu jakież było nasze zdziwienie, gdy po zażyciu wonnych kąpieli w oczekiwaniu na naradę pt.: ”Co jutro robimy?” nastąpiło zderzenie z dwiema paniami, które z dziką pasją broniły ciszy nocnej, no co zrobić trzeba było iść spać ?!? Dzień drugi zapowiadał zmiany (...w pogodzie). I rzeczywiście zaświtało słońce, a my zerwani wczesna porą z pościeli (śpiworów) rozbudzeni lekkim mrozikiem, wezwani obowiązkiem wypełnienia kolejnego punktu planu wyjazdu, udaliśmy się na Politechnikę Lubelską (na zdjęciu) do Hamowni Wydziału Mechanicznego, gdzie, ku zaskoczeniu zapewne wielu czytających, mieliśmy umówione spotkanie z Panią dr n .med. Agatą Niewczas - panią stomatolog. Czytelnik zastanawia się zapewne czy sprawozdawca nie pomylił nazw uczelni. Otóż nie! Da się panowie i panie pogodzić te dwie oto królowe nauk wszelakich, medycynę z mechaniką, mechanikę z medycyna, a dowody tego (w postaci zdjęć) zebraliśmy jako szpiedzy, pełni podziwu dla twórców nowoopracowywanej maszyny do badani kinematyki żuchwy. Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Kolejnym miejscem naszej wizyty było Muzeum Anatomii Prawidłowej Człowieka w Lublinie przy Akademii Medycznej (patrz obok), gdzie dzięki uprzejmości pracowników naukowych tej placówki mieliśmy możliwość odbycia zajęć w prosektorium. W tym miejscu składamy podziękowania Pani dr Kiś, naszej przewodniczce po meandrach anatomii, która to pani obdarzona ogromnym talentem dydaktycznym i wielką pogodą ducha odkrywała przed nami tajniki lekarza anatoma. Pozostając pod dużym wrażeniem i pełni szacunku dla tematu badań w trakcie gorących dyskusji nad istotą życia i śmierci opuszczaliśmy mury miasta Lublin spędzając na kontemplacji przemierzane kilometry. A kierunek obraliśmy na północ. Po krótkim instruktażu pilota wycieczek coraz lepiej radziliśmy sobie z koordynacją zbiórek, przerw na dymka i małe co nieco.... Tak oto mijając nieznane obszary, walcząc z drogówką i zapadającym zmrokiem, oczom naszym ukazały się Dojlidy...... ....by za chwile ujrzeć Białystok, który przywitał nas ostatnimi promieniami zachodzącego słońca. Racząc oczy cudownym widokiem, nie wiedzieliśmy jak Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan bardzo są to chwile ulotne, okazać się to miało wkrótce, gdyż nie widzieliśmy słońca przez kolejne dwa dni. Po kilku kilometrach ujrzeliśmy cel naszej podróży dnia drugiego. Politechniki Przywitani Białostockiej, przez przedstawiciela zakwaterowani w Domu kadry nauczycielskiej Studenckim DELTA, postanowiliśmy się spotkać by w luźnej atmosferze bez dźwięków autobusowej klimatyzacji omówić szczegółowy plan dnia trzeciego, a z uwagi na szczególne miejsce DS Δ(δ) oraz naszych miłych gospodarzy, przerodziło się to w formę integracji Białegostoku z Krakowem Część I-sza. Po jakże udanym wieczorze i nocy, zbudzeni (7.00) chodnym podmuchem wiatru podążyliśmy do pracy. Dzień bowiem obfitował w szereg ciekawych zajęć z Laboratorium Bioinżynierii. Opowieść o tej części naszej przygody należy rozpocząć od gorących podziękowań dla Władz i pracowników Politechniki Białostockiej. Zostaliśmy oficjalnie przyjęci przez Pana Dziekana Wydziału Mechanicznego dr hab. inż. Andrzeja Seweryna (prof. PB), Pana prof. Dr inż. Jana Ryszarda Dąbrowskiego oraz Pana dr inż. Szczepana Piszczatowskiego –szczególne ukłony za koordynacje całego przedsięwzięcia :-). Przemawia Dziekan Wydziału Mechanicznego dr hab. inż. Andrzej Seweryn Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Przemawia prof. dr hab. inż. Jan Ryszard Dąbrowski Tak więc, wysłuchawszy powitań oraz informacji o dziejach inżynierii biomedycznej, o sylwetkach studentów oraz o planowanych przez PB inwestycjach, uraczeni poranną kawą, udaliśmy się na zajęcia. Harmonogram zajęć przedstawiał się następująco: 1. Badanie mikrostruktury materiałów na implanty – dr inż. M. Grądzka-Dahlke 2. Analiza obrazów tkanki kostnej w procesie osteointegracji – mgr inż. J. Sidun 3. Wyznaczenie momentów sił mięśniowych dla mięśni stawu łokciowego i kolanowego –dr inż. S. Piszczatowski 4. Diagnostyka stóp i kręgosłupa z wykorzystaniem systemu Parotec oraz posturometru – mgr inż. J. Sidun 5. Technologia wykonywania i doboru materiałów dla wkładek ortopedycznych indywidualnie dopasowanych – inż. T. Koziołkiewicz- firma ORTHOBIAL Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Bogata dokumentacja zgromadzona w trakcie ćwiczeń zapewne pozwoli nam stworzyć w najbliższym czasie nasze własne stanowiska badawcze częściowo podpatrzone lub wymyślone w trakcie pobytu w PB. W trakcie zajęć przytrafiła nam się także miła niespodzianka, mianowicie przybyło do nas radio akademickie AKADERA, i przeprowadziło wywiad... Jeden z powołanych reprezentantów prasowych grupy z Krakowa, w dialogu z urocza reporterką. ..................................................................................................................................... A oto krótka notka jaka umieściło o nas radio studenckie z Białegostoku: 2004.03.19 Politechnika ma dzisiaj gości. Grupa studentów Politechniki Krakowskiej przyjechała na zajęcia do Białegostoku – na naszą Politechnikę. Na Wydziale Mechanicznym w Katedrze Materiałoznawstwa biorą oni udział w ćwiczenia z zakresu inżynierii ortopedycznej. Zdaniem profesora Jana Ryszarda Dąbrowskiego – szefa katedry matriałoznawstwa – udział studentów innych uczelni w zajęciach na Politechnice – nobilituje ją, a świetne zaplecze techniczne i naukowe daje dobre perspektywy przed wstąpieniem do Unii Europejskiej. Krakowskim studentom – białostocka Politechnika bardzo się podoba – zarówno sam kapus, jego otoczenie, jak i sposób prowadzenia zajęć. ......................................................................................................................................... Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Po zajęciach udaliśmy się na krótki spacer po mieście, by po powrocie ponownie zostać przyjętym przez studentów z Białegostoku wraz z całą Kadrą Naukową, tym razem w klubie studenckim Gwint. Skąd późniejsza porą przetransportowaliśmy imprezę na akademiki. Tam w pełni dokonała się integracja pomiędzy bracią politechniczną (Część ii i III), zawarto nowe znajomości, opracowano koncepcje współpracy nad projektami z dziedziny biomechaniki oraz nad międzyuczelnianymi pracami dyplomowymi. Wymieniono wizytówki, adresy, numery telefonów, numery gadu-gadu i adresy e-mailowe uffffff, dobrze że nie wszyscy studenci akompaniamencie mają gitary faksy. chwile Wspólnie minęły spędzone szybko, na śpiewie pozostawiając przy niezatarte wspomnienia..... Wybrana grupa naszych reprezentantów ;-) A to już po integracji...... Kolejny dzień miał przynieś wymarzony odpoczynek. W planach był rezerwat przyrody i Park Narodowy w Białowieży. Wspaniale zapowiadające się Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan atrakcje chciała pokrzyżować nam aura, ale jak na pierwszy dzień wiosny przystało pomimo porannego zimna deszczy w końcu zaświeciło słońce. Deszcz i mokro i zimno „...kap, kap, kapie deszcz...” A tu już świeci słoneczko i suszy nasze mokre ubranka. No a to już uroki Pani Puszczy Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Żubr wg Jana Brzechwy Pozwólcie przedstawić sobie: Pan żubr we własnej osobie. No, pokaż się, żubrze. Zróbże Minę uprzejmą, żubrze. Żubr się w ciepły kożuch ubrał mróz niestraszny jest dla żubra! W Białowieskiej Puszczy mieszka, wie, gdzie każda wiedzie ścieżka, wie, gdzie zakwitł już pierwiosnek, wie też, gdzie żubrówka rośnie wonną trawkę wącha sobie, aby znów na obiad pobiec podziwiają go turyści, gdy paśniki z jadła czyści ! Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Pozostając pod urokiem nienaruszonej działaniem człowieka Puszczy, udaliśmy się w kierunku Wielkiej Cywilizacji – Warszawy. Tam przyjęci zostaliśmy w Centrum Zdrowia Dziecka, na oddziale Kardiochirurgii przez doc. dr hab. n. med. Bohdana Maruszewskiego. Mogliśmy zapoznać się z wysokiej klasy sprzętem specjalistycznym, zobaczyć sale pooperacyjne oraz intensywnej terapii. Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan Serdeczne podziękowania za życzliwe przyjęcie studentów i poświęcony nam drogocenny czas dla całego personelu oddziału Kardiochirurgii. Po pełnej wzruszeń, wizycie w CZD udaliśmy się w drogę powrotną do Krakowa .... Opracowanie: dr inż. Sylwia Łagan