marzec 2014 - Staromiejski Dom Kultury

Transkrypt

marzec 2014 - Staromiejski Dom Kultury
INFORMATOR KULTURALNY STAROMIEJSKIEGO DOMU KULTURY
NR 114/03/2014, www.sdk.pl
WSTEP
,
Spis treści:
Lola Montez w Warszawie ................................3
Bliska nieobecność ...........................................7
Barbara Bronisława Czarnowska ...................8
Z naszej Pracowni ...........................................12
Informacje kulturalne - bieżące imprezy,
wydarzenia, spotkania... .................................13
Budżet partycypacyjny ..................................25
Kluby, zajęcia, stałe formy pracy w SDK
Plastyka............................................................26
Galerie...............................................................26
Muzyka..............................................................27
Edukacja artystyczna.........................................27
Kulturoterapia....................................................27
Dla dzieci i młodzieży..........................................28
Hobby................................................................28
Taniec................................................................29
Literatura........................................................29
Dla Seniorów......................................................29
Piwnica na Wójtowskiej......................................30
Teatr...................................................................30
Wierszyki dla dzieci ..................................31
Okiem Syrenki .................................................32
Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie
(np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów).
W
W
WWW
Polecamy Państwa uwadze...
nasza strona internetowa:
W
www.sdk.pl
inne Domy Kultury w Warszawie:
www.domykultury.waw.pl
8
marca
Serdeczne
Życzenia
z okazji
Dnia Kobiet
Okładka:
Magiczna Mostowa
Fot. P. Sobieniak
składa Redakcja “Rynku”
WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI
Lola Montez (1847), obraz J. K. Stielera namalowany dla Ludwika I, króla Bawarii [ilustr. z: en.wikipedia.org]
LOLA MONTEZ
W WARSZAWIE.
(pisownia oryginalna)
Sześćdziesiąt ośm lat minęło, jak
w Warszawie występowała w Teatrze Wielkim
słynna tancerka, Lola Montez, a jej bytności
w naszem mieście towarzyszył szereg wypadków, dosadnie charakteryzujących rządy Paskiewiczowskie i ich obyczaje, i dlatego, zebrawszy
garść nieznanych lub mało znanych szczegółów,
podajemy treściwy opis tych rozgłośnych
w swoim czasie zdarzeń.*
Kto była Lola Montez, różni różnie
powiadają. W Warszawie uchodziła za Hiszpankę, urodzoną w Andaluzyi, pewną jest jednak
rzeczą, że była Szkotką, gdzie w roku 1820
przyszła na świat w miejscowości Montrose, jako
nieślubna córka oficera szkockiego, Gilberta,
i nieznanej z nazwiska Kreolki.** Lecz mniejsza
o jej pochodzenie, dość, że w Warszawie, gdy się
tu zjawiła na występy gościnne w r. 1843,
nazywano ją powszechnie, a podobno i sama się
nazywała Hiszpanką i uchodzić chciała za córkę
generała hiszpańskiego, po którym miała
odziedziczyć ruchy energiczne i niezwykłą
rzutkość usposobienia. W przejeździe z Berlina
do Petersburga, zatrzymała się w stolicy
Królestwa późną jesienią r. 1843. Liczyła ona
wtedy 23 rok życia i zwracała uwagę wszystkich
niezwykłą pięknością swych dużych, czarnych,
bystrych oczu, gracyą swej figury, ładną, śniadą
twarzyczką, jakkolwiek niektórzy utrzymują, że
miała nogi zbyt duże i płaskie, co zresztą w
niczem nie ujmowało wdziękowi i lekkości jej
tańca. Poprzedzała ją sława niepospolitej
baleryny, zwłaszcza w mało znanych jeszcze
wtedy tańcach hiszpańskich: kaczuczy, fandango, bolero i „el-olano". Dyrekcya teatrów
warszawskich zaangażowała ją na cztery
występy po 50 dukatów, czyli po tysiąc złotych
polskich za każdy.
Nieliczne i nie bardzo czytane ówczesne dziennikarstwo, na którego czele stała
„Gazeta Warszawska" powitało słynną tancerkę
z entuzyazmem. Redaktor rzeczonej gazety,
Antoni Lesznowski, szeroko rozpisywał się
3
WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI
Lola Montez, gwasz autorstwa Carla Buchnera (1847)
[ilustr. z: en.wikipedia.org]
o Loli, począł ubiegać się o jej względy razem
z głośnym w tej dobie przemysłowcem Steinkellerem, sekretarzem stanu Turkułłem, wielkim
zwolennikiem płci pięknej, i zamożnym ziemianinem Szczuką, że o innych nie wspominamy,
ale uprzedził ich wielbiciel wszelkich tancerek,
potężny namiestnik Królestwa, Paskiewicz,
książę Warszawski i hrabia Erywański.
Po pierwszem przedstawieniu, na
którem, jak się wyraziły ówczesne pisma, „imci
panna Dona (sic) Lolla Montez" wykonała „taniec
Sewiliański" z taką gracyą, że na żądanie
publiczności musiała go powtórzyć, Paskiewicz
osobiście się z nią zapoznał. O tem zapoznaniu
posiadamy dwie współczesne rosyjskie relacye,
jedną generała Dokudowskiego, zanotowaną w
jego "Wspomnieniach" ("Wospominania generał-majora Wasilia Abramowicza Dokudowskawo", p. 86), drugą głośnego w latach 1863/4
majora żandarmskiego, Rotkircha, pomieszczoną w jego pamiętnikach ("Wospominania
Teobalda", IV, 63). Dokudowskij tak opowiada:
„Po pierwszem przedstawieniu Paskiewicz zaprosił balerynę do pokoju, obok swej loży.
4
Lola Montez przyszła i stary "wołokita" (wyrażenie Dokudowskiego, które nie wiemy, jak przetłumaczyć), otoczony blizkimi sobie wojskowymi,
podszedł tuż do tancerki, obrzucił ją wzrokiem od
stóp do głowy i rzekł: "Tak, ona wcale niczego"
("Da, ona nie durna"). Dumna Andaluzyanka,
obrażona temi oględzinami, jakgdyby była
koniem (własne jej wyrażenie), oraz powyższemi
słowami rzekła: „Mości książę, pan myślisz, żeś
mi powiedział coś nowego. Otóż wcale nie:
słyszałam to już w Londynie i Berlinie" - poczem
skłoniła się i wyszła".
Rotkirch inaczej tę scenę maluje. Oto
jego słowa: „Podczas trzeciego przedstawienia
książę namiestnik posłał adjutanta z zaproszeniem, by Lola przyszła do jego loży.
- „Powiedz pan księciu - odrzekła mu, że jeśli
życzy sobie mnie widzieć, to niech raczy przyjść
tutaj, do mego buduaru". Adjutant wahał się
powtórzyć tę odpowiedź.- „To jakaś zuchwała
awanturnica" - zaczął w rodzaju przedmowy
i zakończył tem, że przytoczył słowa tancerki. „Ha cóż, może ona ma i słuszność"- zauważył
namiestnik i poszedł za kulisy. Zapukawszy do
drzwi buduaru, usłyszał z wnętrza krótkie:
Entrez! Książę wszedł w chwili, gdy Lolę
sznurowały dwie służące. Przyjęła go bardzo
uprzejmie, wskazała krzesło i zapytała, czy
pozwoli, by kończyła swą tualetę. Oczywiście
pozwolenie otrzymała. Co mianowicie książę jej
mówił, to pokryte jest "mrokiem tajemnicy". Lola
milcząc słuchała, nakoniec ostrym tonem
zapytała: „Skończyłeś, mości książę?" „Czekam na odpowiedź, diva!"- odrzekł książę
nieco zaniepokojony. - „Oto, co panu odpowiem:
wszystkie te komplementy i grzeczności tak
dalece mi dokuczyły i przejadły się, że od pana,
mości książę, spodziewałam się co najmniej
usłyszeć coś mądrzejszego". Namiestnik zerwał
się mocno rozgniewany i, wróciwszy do swej
loży, wezwał do siebie Abramowicza i rozkazał
mu, żeby "ta awanturnica jutro tutaj się nie
znajdowała".
Tyle Teobald alias Rotkirch.
Abramowicz, niegdyś oficer ułanów
polskich, był podówczas dyrektorem teatrów
i oberpolicmajstrem warszawskim. Jakim sposobem te dwa, tak zdaje się przeciwne sobie
urzędy godzić się ze sobą mogły, nie jest naszą
rzeczą rozstrzygać, to tylko pewna, że Abramowicz na obu swych stanowiskach był postrachem baletnic i ludności warszawskiej. O ile
WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI
pierwsze, przy pomocy szpicruty, którą niemiłosiernie na próbach bił po gołych nogach nieszczęsne tancerki, doprowadził do niepospolitej
doskonałości, o tyle drugą osławionem swojem
abecadłem (A-Abramowicz, B-baty, C-cytadela)
wprawiał w przerażenie. Opowiadają, że ten
maleńki, tem przeto dokuczliwszy satrapa,
mocno był rozgniewany na, Donę Lolę Montez
(...). Przyczyna tego gniewu, według Rotkircha,
była następująca:
„Po pierwszem przedstawieniu pułkownik
Abramowicz zaprosił ją do swej karety, chcąc ją
odwieźć do hotelu Rzymskiego, w którym
zamieszkała. Zdaje się, że w drodze dopuścił się
jakiejś niegrzeczności lub nieostrożności. Dość,
że Lola pociągnęła za sznurek i, gdy kareta się
zatrzymała i lokaj drzwiczki otworzył, rzekła do
Abramowicza: „Sortez, alles-vous en". Stary
Adonis zaczął się tłumaczyć i usprawiedliwiać,
ale baletnica wydobyła sztylet i powtórzyła swój
rozkaz tak groźnie, że trzeba było usłuchać.
Abramowicz wśród błota, dżdżu, śniegu i wiatru
musiał wyjść z własnej karety. To był powód
gniewu na Lolę Montez. Wieść o tym wypadku
piorunem rozeszła się po Warszawie".
Odtąd Abramowicz zaczął dokuczać
głośnej tancerce. Służącego jej, podobno Hiszpana, aresztował za to, że mu się nie ukłonił,
i wreszcie, jeżeli wierzyć niektórym doniesieniom, urządził w teatrze nieprzyjemną dla
baleryny manifestacyę. Już przed ostatnim
swym występem otrzymała kilka anonimowych
listów, donoszących, że będzie wygwizdana. Ale
ona na to nie zważała, i zaledwie po pierwszym
akcie Fra Diavola zaczęła tańczyć taniec, zwany
„Saragossa", rozległo się przeraźliwe gwizdanie.
Publiczność oburzyła się na to mocno, a Montez,
zaprzestawszy tańca i pokłoniwszy się widzom,
oświadczyła głośno, jako przekonaną jest, że
„nie szanowni widzowie dopuszczają się
względem niej tej zniewagi, ale oto ten pan!" i wskazała ręką na siedzącego w loży Abramowicza. Publiczność, szczerze nienawidząca tego
satrapy, poczęła klaskać, tupać i wołać: „fora!
fora!" Zasłona spadła, a choć nie przestano
wywoływać tancerki, nie podniosła się więcej. Za
to Lola ukazała się przed rampą, kłaniała się
i znowu coś obraźliwego powiedziała na
Abramowicza, co przyjęte było oklaskami i krzykiem.
Po przedstawieniu młodzież z inicyatywy Lesznowskiego i Steinkellera, jak niektórzy
utrzymują, wyprzęgła konie z karety tancerki
„Pawiak" 1906 r. Widok od strony bramy wejściowej. Tłum
matek, sióstr i żon z żywnością i bielizną dla więźniów.
[Fot. Nemo; fot. z.: „Nowości Illustrowane." ibid.]
Lola Montez jako Mariquita w popisowym tańcu,
w przedstawieniu "Karnawał w Sewilli".
[il. pobr. z: 19-century-ru.livejournal.com]
i zawiozła ją do hotelu. Ta scena skandaliczna
miała ten koniec, że z rozkazu namiestnika
postawiono przy drzwiach baleryny zbrojnego
policyanta, który, gdy chciała wyjść, nie puścił jej,
a co gorsza siłą wepchnął napowrót do pokoju.
Rozgniewana tem, wymierzyła mu policzek, co
jej gburowaty policyant oddał; na to chwyciła za
sztylet, a on dobył pałasza, ale na szczęście do
rozlewu krwi nie przyszło. Poczem tegoż jeszcze
dnia zjawił się Razpopow i oporną tanecznicę
wywiózł za rogatki Wolskie, gdzie ją szampanem
i okrzykami żegnał Lesznowski i Steinkeller, za
co obu tych panów Paskiewicz kazał aresztować
i na odwachu osadzić.
Nazajutrz po tych scenach w Kuryerze
Warszawskim (No 311 z 1843 r.) ukazał się
następujący artykuł, oczywiście skreślony nie na
biurku redakcyjnem:
„Przed niejakim czasem zjawiła się
w Warszawie Lola Montez, niby tancerka hiszpańska, poprzedzona niezasłużoną reputacyą,
5
WARSZAWSKIE CIEKAWOSTKI
którą rozgłosiła znana ze swego kłamstwa
Gazeta1), lecz wkrótce przekonano się, że
zrobione o niej (oczywiście o Loli, a nie o gazecie) wyobrażenie było zupełnie fałszywe.
Dlatego, pomimo usiłowań kilku mniej rozsądnych protektorów, publiczność bezstronna
i prawdziwi znawcy ocenili ją podług jej istotnej
wartości, objawiając głośno swoje nieukontentowanie. Burzliwa tancerka, rozgniewana,
postąpiła wówczas w sposób, uchybiający
wszelkim przyzwoitościom, i zapewne w tem
zaufaniu, że, za podobne awantury uzyskawszy
przebaczenie za granicą, i tu równie awanturować się będzie jej wolno, zaczęła udawać
waryatkę; rozwiązanie jednak tej nowo improwizowanej komedyi nie było korzystne dla
aktorki, gdy bowiem do tego stopnia posunęła
swą zapalczywość, iż ośmieliła się uderzyć
będącego na służbie dozorcę policyjnego, ten
w sposób wcale niedelikatny poskromił ją
użyciem swojej ciężkiej dłoni, poczem natychmiast ustały dalsze udawania, a Zwierzchność
widziała się zmuszoną kazać ją pod eskortą
wytransportować z Warszawy, z zabronieniem
jej raz na zawsze powrotu".
O tych, niewątpliwie skandalicznych,
wypadkach namiestnik doniósł do Petersburga,
skąd pod datą 1 grudnia 1843 r. otrzymał od
cesarza Mikołaja I-ego list następujący (obacz:
Szczerbatow: Generał-feldmarszał kniaź
Paskiewicz - priłożenia k tomu V, 513):
„Przyznaję się, że awantury pięknej
Hiszpanki bardzo mię ubawiły; to dopiero
dziewka! Szkoda tylko, że policyant ją pobił, bo
z tego wymyślą nowe bajki. Przyznaj jednak, że
jest ona ładna i możnaby było z nią przyjemnie
porozmawiać. Teraz nie puszczę jej tutaj.
Zabawne jest i to, że przytem nasi przyjaciele,
pozbawieni mózgu (bezmozgłyje), nie wstrzymali się od awantur. Wszędzie i zawsze duch ich
się objawia".
Ciekawy ten list kończy się słowami:
„Żona ci się kłania, całuję rączki księżny
(żony Paskiewicza). Czy czasem nie ona
nauczyła Hiszpankę nawymyślać Abramowiczowi?"
Jako komentarz do tych ostatnich słów
dodać należy, że żona Paskiewicza bardzo była
o jego cnotę i wierność małżeńską zazdrosna;
stąd więc ten, niepozbawiony złośliwego
dowcipu, przypisek.
6
Lola Montez w czasie pobytu w Ameryce.
[Ilustr. z zasobów Biblioteki Kongresu USA http://www.loc.gov/pictures/]
Jako zakończenie tych dramatycznych
wypadków, obiegała po Warszawie karykatura,
przedstawiająca Lolę Montez rozpiętą na krzyżu,
obok niej, niby Dyzma i Barabasz, wisieli po obu
stronach Lesznowski i Steinkeller, a Abramowicz
wierzchem na białym koniu przebija bok baletnicy piką kozacką.
Dalsze losy Loli Montez, jak pod
nazwiskiem hrabiny Landsfeld potrafiła sobie
zjednać względy króla bawarskiego, Ludwika
I-go, jak ją lud zmusił do opuszczenia Monachium w r. 1847, jak wreszcie podobno w ubóstwie
umarła w New-Yorku w r. 1861, nie wchodzą
w zakres niniejszego szkicu.
Sigma.
*) red. tekst pisany w 1912 roku.
**) red. można odnaleźć różne daty i miejsca urodzenia
w jej biografiach: Lola Montez (właść. Maria Dolores
Eliza Rosanna Gilbert) - ur. w 1818 r., w Limerick,
w irlandii. Zmarła 17 stycznia 1861, w Nowym Jorku.
Tancerka, aktorka pochodzenia irlandzkiego, podająca
się z "hiszpańską" tancerkę. [na podstawie:
Encyklopedia Britannica - www.britannica.com];
według innych informacji urodziła się 17 lutego 1821 w
Grange w Irlandii. [pl.wikipedia.org/] lub 17 lutego 1821
r w Grange [de.wikisource.org].
1) Gazeta Warszawska
Tekst z: "Tygodnik Ilustrowany" nr 20; 18 maja 1912 r.
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
BLISKA
NIEOBECNOŚĆ
Szanowni Państwo…
Zwracam się do Was
tak oficjalnie, bo sytuacja
tego wymaga. W poniższych słowach chcę przedstawić Państwu twórczość
Krzysztofa Nurkiewicza. Miłośnicy piosenki
literackiej odwiedzający „Scenę piętro wyżej”,
osłuchani z tekstami nieobojętnymi, reagujecie
spontanicznie i mądrze na nasze i naszych gości
piosenki. Jednak wy orędownicy słowa i myśli
w piosence, jak sądzę, o Krzysztofie Nurkiewiczu wiecie niewiele. Niektórzy z Was pewnie
już coś wiedzą po wcześniejszych występach na
naszej Scenie oraz w czasie corocznych
Koncertów Walentynkowych, a reszta, jak sądzę
nie wie nic. W dzisiejszych czasach jest to
niestety możliwe, by nietuzinkowy artysta,
o ogromnym dorobku pozostawał niezauważony.
O Krzysztofie z jego artystycznej
biografii dowiadujemy się, że był laureatem
Nagrody Ministerstwa Kultury i Sztuki X Spotkań
Młodych Autorów i Kompozytorów - Myślibórz
'87. Przez 10 lat współpracował z Radą
Programową Konfrontacji Ruchu Artystycznego
Młodzieży w Myślcu pod Nowym Sączem
wpływając znacznie na atmosferę imprezy. Po
kilkuletnim pobycie za granicą wrócił do kraju
i nagrał kasetę z własnymi piosenkami. W 1999 r.
otrzymał Nagrodę Główną im. Jonasza Kofty
Ogólnopolskiego Przeglądu Piosenki Autorskiej
i nagrał autorską CD pt. „Do utraty snu”, w towarzystwie znakomitych muzyków m.in. Krzysztofa
Ścierańskiego i Zbigniewa Lewandowskiego.
W czerwcu 2000 roku otrzymał Nagrodę Promocyjną Prezydenta Miasta Opola za działalność
w dziedzinie kultury. W 2005 r. wydał drugą płytę
autorską pt. "Bardziej". W 2011 ukazała się
kolejna, zatytułowana: „Bliska nieobecność”.
Jednak nie dane mu było spotkać na
swej drodze odpowiednio zakręconej osoby, by
jego niepospolitą twórczość wypromować i dziś
z tego powodu tym, którzy jeszcze Krzysztofa nie
widzieli i nie słyszeli może się wydawać, że
spotka ich za chwilę w mym artykule promocja
wschodzącego talentu, jeszcze nie do końca
odkrytego. Wrażenie jest słuszne, choć całko-
wicie mylne. Krzysztof Nurkiewicz to artysta
ukształtowany, mający swój wiek i styl. Mówiąc
o wieku odwołuję się do jego dojrzałości twórczej. Krzyś patrzy, widzi i opisuje przy pomocy
piosenki. Czasami wątpi, czasem się boi,
czasem po prostu bawi się słowem, lecz nigdy
nie robi tego tylko dla zabawy. Jego piosenki, to
klimat, klimat i jeszcze raz … (choć nie zawsze)
klimat - poezją podszyty. I często podszewka
wyłazi na wierzch i zachwyca. To ujęte w nawias
„nie zawsze” - to niebagatelny ciepły humor.
A jeśli już humor to ten najwłaściwszy - ciepły
i mądry jak w Kabarecie Starszych Panów.
Kto Krzysztofa jeszcze nie słyszał ten
zaległość możne odrobić. Okazja ku temu jest
tuż, tuż. 29 marca o godz. 19.00 w Piwnicy na
Wójtowskiej (filia SDK) zaplanowałem dla
Państwa spotkanie z piosenkami „Nurka”, jak
mówią o nim przyjaciele, w jego autorskim
oczywiście wykonaniu. Będzie to recital
zatytułowany - tak jak ostatnia płyta - „Bliska
Nieobecność”.
Zapraszam serdecznie!
Marek Bartkowicz
7
WARSZAWIANKI
MICHAŁ BRENSZTEJN
BARBARA
BRONISŁAWA
CZARNOWSKA
KADET I-GO PUŁKU JAZDY
AUGUSTOWSKIEJ, PODOFICER I-GO
PUŁKU JAZDY SANDOMIERSKIEJ
W 1831 R.
[Część I.] (pisownia oryginalna)
Już od wczesnego ranka d. 24 października 1891 r. przed narożną, wysoką a wązką kamienicą „Pod Lwem", opatrzoną numerem 21-ym,
na Starem Mieście Warszawy stała żywo
rozprawiająca gromada osób, wracających tędy
z nabożeństwa rannego u Fary. Przeważnie byli to
ludzie, już do schyłku życia swego dobiegli,
o charakterystycznych twarzach, w staroświeckiego kroju kapotach, wytartych, choć jedwabnych
salopach i zniszczonych kaszkietach i czepcach,
zharmonizowanych spoiście z archaicznem tłem
szarych kamienic, ze spiczastymi dachami,
rzeźbnymi w kamieniu oddrzwiami, misternie
kutemi z żelaza kratami bramnemi, rytemi
w kamieniu godłami wygasłych patrycyuszów
i tajemniczo zwieszającymi się nad chodnikiem
wykuszami.
Każdy z nowo przybywających długo
wodził wzrokiem niedowierzającym po dużych
czarnych literach klepsydry, opiewającej krótko,
że „Barbara Bronisława z Czarnowskich 1-mo voto
Zakrzewska 2-do v. Żbikowska, b. obywatelka m.
Warszawy, po krótkich cierpieniach, opatrzona
ŚŚ. Sakramentami, zmarła w d. 23 października
r. b. w wieku lat 81..." Atoli to suche i jakby urzędowe obwieszczenie wywoływało w duszy czytającego je rzewny obraz typowej postaci nieboszczki, tak dobrze znanej i blizkiej wszystkim mieszkańcom warszawskiego Starego Miasta. Półszeptem udzielano sobie szczegółów ciekawych z niezwykłego i pełnego serdecznego poświęcenia jej
życia. I niejedna łza stoczyła się z pod starczej
powieki opowiadacza, i niejedno westchnienie
wykradło się z piersi słuchającego. Ci zaś, co po
zdeptanych stopniach, przez ciżbę, stłoczoną
w ciasnej sieni, przedostać się zdołali do starożytnego wnętrza komnaty ze stropem, z gotycka
wygiętym, z żalem i czcią wielką spoglądali po raz
ostatni w szlachetne oblicze sędziwej matrony,
okolone wieńcem nieziemskiego spokoju i rozświetlone zastygłym uśmiechem.
8
Barbara Bronisława Czarnowska - u schyłku życia.
(il. Tygodnik Ilustrowany" nr 14 z 7.IV.1906 r. )
We dwa dni potem, 26 października, po
nabożeństwie w katedrze Sto Jańskiej, długi wąż
ludzki, przeważnie starych mieszkańców Starego
Miasta, towarzyszył pochodowi żałobnemu w to
miejsce cmentarza powązkowskiego, na którem
(kwatera 29-a, rząd 3-i) w lat kilka później stanął
skromny sarkofag kamienny z dziwnie brzmiącym
napisem na wieku:
S. + P.
Barbara Bronisława z Czarnowskich
1-mo voto Zakrzewska
2-do Żbikowska
B. Podchorąży B. Wojsk Polskich,
Ozdobiona Krzyżem
Virtuti Militari
zm. 1891 r.
Dopiero po latach piętnastu od zgonu
Czarnowskiej jest nam wolno zapoznać czytelników czasopisma warszawskiego z tą osobliwszą
postacią. Za materyał do opowieści niniejszej
posłużyło mi kilka pożółkłych kartek wspomnień
osobistych, skreślonych drżącą ręką ośmdzie-
WARSZAWIANKI
Rynek Starego Miasta przed 1910 r. W głębi, z prawej, jasna
kamieniczka "Pod Lwem" gdzie mieszkała B. Czarnowska
[il. z: "Warszawa" A. Lauterbach, Warszawa 1925, str. 6 ]
sięcioletniej staruszki, i dwa dokumenty
urzędowe, udzielone mi przez ich posiadaczkę,
rodzoną wnuczkę ś. p. Czarnowskiej, panią
Wandę Szczukowską, oraz żywe słowo świadków
naocz-nych.
Barbara Bronisława Czarnowska urodziła się w dniu 4 grudnia 1810 roku we wsi Struga
w pow. błońskim, gdzie rodzice jej, Klemens
Czarnowski, rodem z Ukrainy, i Ewa ze
Stokowskich, z Łęczyckiego, dzierżawili nieduży
folwarczek. Lata dziecinne, spędzone pod
dachem „jakkolwiek, niezamożnych, lecz uczciwych i ze staropolskiej szlachty rodziców", minęły
spokojnie i równo, jak dzieciństwo wszystkich
córek ówczesnych mniej zamożnych rodzin
szlacheckich. Wspomnieniom z tej epoki życia
swego poświęciła Czarnowska w późniejszym
pamiętniczku, przez siebie napisanym, zaledwie
kilka ogólnikowych wyrazów.
Co się tyczy wykształcenia, otrzymanego przez Czarnowską, to - jak sama przyznaje było ono skromne, wystarczające jedynie na
„potrzeby domowe" i ograniczające się na
umiejętności czytania i pisania w języku ojczystym
i znajomości dziejów swego kraju, natomiast
wychowanie duchowe polegało na głębokiem
przejęciu się zasadami nauki chrześcijańskiej,
bezgranicznej miłości ojczyzny i poświęcenia się
dla niej.
Dopiero w roku 1830, już jako dziewiętnastoletnia panna urody niepowszedniej, Barbara
Czarnowska po raz pierwszy przyjechała do
Warszawy i zamieszkała u państwa Orłowskich,
serdecznych przyjaciół jej rodziców. Pan Orłowski
był natenczas komisarzem ekonomicznym Królestwa Polskiego.
Traf chciał, że przyjazd Czarnowskiej
przypadł akurat na dzień 28 listopada, t. j. na
„wigilię rewolucyi". W dniu tym jednak jeszcze nic
nie zwiastowało burzy, nad całą Polską zawisłej.
Przeddzień powstania był dniem zwykłym, powszednim, niczem nie różniącym się od szeregu
poprzednich. Ruch na ulicach Warszawy jednostajny, senny. Od czasu do czasu przesuwający
się leniwie oddział wojska polskiego lub załogi
rosyjskiej na zmianę warty i pochyleni ku grzywom
końskim gońcy z Belwederu byli ociężali,
zmęczeni. Zaledwie szczupła garstka w stolicy
tajemnie przygotowywała wybuch potężny, który
za dni kilka miał objąć całą przestrzeń kraju. To też
wieczór 29 listopada zgoła był niespodzianką
zarówno dla Rosyan, jak i dla samych Polaków.
Nie przeczuwała i Czarnowska, przybyła do
Warszawy w celu zabawy, że wkrótce weźmie
udział w biesiadzie hucznej, lecz i krwawej.
Jeszcze tej samej nocy dom przy ulicy Twardej,
w którym państwo Orłowscy mieszkali, otoczony
został przez kompanię wojska polskiego, mieszkał
tu bowiem pułkownik rosyjski Zass, szef tajnej
policyi, i jego to szukano. Na szczęście swoje nie
był natenczas w domu, znajdując się z raportem
w Belwederze, natomiast w zrewidowanem
dokładnie mieszkaniu jego znaleźli Polacy
dokumenty nadzwyczajnej wagi. Atoli gdy
nazajutrz, d. 30 listopada Zass przybył do
Warszawy, przysłany przez wielkiego księcia
z obozu na zwiady, pojmany za Żelazną Bramą,
tamże przez wzburzony tłum poćwiartowany
został, a zwłoki jego przeniesiono do mieszkania
na ulicę Twardą. Wypadek ten przeraził wielce
wszystkich mieszkańców kamienicy. Uległa temu
wrażeniu i Czarnowska, po raz pierwszy dnia tego
krew ludzką widząca, lecz - jak sama przyznaje zaledwie na chwilę krótką.
Nagłe wypowiedzenie wojny, nadspodziewanie łatwe pierwsze zwycięstwo i zmiana
dotychczasowych warunków politycznych wpły9
WARSZAWIANKI
nęły na całe społeczeństwo polskie ekscytująco
i zwróciły uwagę i myśli jego w przyszłość,
jaśniejącą przez pryzmat własnych pragnień
i ułudnych nadziei.
Bezgraniczna miłość kraju ojczystego,
wyniesiona z pod strzechy rodzicielskiej, wciąż
jeszcze brzmiące echa nieśmiertelnych czynów
legionów polskich, w których szeregach przelewali
swą krew dziadowie Czarnowskiej, i ten wir
zawrotny, porywający dokoła niej wszystkich,
spowodował, że i ona zapragnęła w czemkolwiek
być pomocną krajowi. Nerwowa i subtelnie
wrażliwa, nie zadawalała się biernem spędzaniem
długich, męczących dni niepokoju w cichem gronie
rodzinnem, na modlitwie i przygotowywaniu
opatrunków dla rannych. Czarnowska pożądała
czynu, a przykładem dla niej zaświeciły coraz to
głośniej powtarzane imiona niewiast polskich,
niosących ojczyźnie w ofierze swe życie
i walczących w szeregach obok ojców, mężów
i braci... Imiona Emilii Platerówny i Maryi
Roszanowiczówny, dowodzących oddziałami
partyzanckimi na Litwie, przedostały się już nawet
na szpalty dzienników, a imię Józefy Kluczyckiej,
służącej, jako felczer starszy w 10-ym pułku
piechoty liniowej, było głośne w całej armii
polskiej.
***
Po długotrwałych zapasach wewnętrznych dnia pewnego, ukradkiem przed bacznem
okiem swych opiekunów, wymknęła się panna
Barbara do obozu na Pragę.
Pierwszym z oficerów, którego tu na
wstępie spotkała, był kapitan I-go Pułku Jazdy
Augustowskiej, Koncewicz. Niemłody już oficer,
usłyszawszy z ust wzruszonego dziewczęcia
życzenie wstąpienia do wojska i uważając to
pragnienie za poryw chwilowej egzaltacyi
patryotycznej, długo przekładał całą ryzykowność
takiego projektu, dowodząc, że tak młoda i wątła
dziewczyna nigdy nie zdoła przenieść wszystkich
trudów życia bojowego. Aliści, rozżalona
zawodem znalezienia zamiast spodziewanej
pomocy, i poparcia tylko zimną radę "ojcowską"
zaniechania wypieszczonego w duszy marzenia,
Czarnowska zawołała odważnie:
- Jeżeli pan mi odradzać nie przestanie, uważać
go będę za swego złego ducha! Nie po to tu
przybyłam... Chcę wstąpić do wojska i wstąpię!
Czy srogość groźby powyższej tak
dalece nastraszyła starego wojaka, czy rozpacz,
malująca się w ładnych oczętach, tak go
roztkliwiła, czy wreszcie jego przyrodzona
10
Wojsko Polskie - ułani i strzelcy w 1831 r.
[il. z: "Tygodnik Ilustrowany" nr 14 z 7.IV.1906 r.]
powolność dla niewiast sprawiła, dosyć, że kapitan
po słowie ostatniem uroczej adeptki Marsa już nie
tylko więcej nie oponował, ale nawet przyrzekł
wszelkiemi siłami jej pomagać i w tym celu dał
wskazówki niezbędne.
We dni parę potem w granatowym
mundurze wojskowym z kołnierzem ponsowym,
takimiż wyłogami i rogatywką, wciśniętą zuchowato na krótko ostrzyżoną główkę, Czarnowska
oczekiwała niespokojnie na chwilę urzeczywistnienia się jej pragnień.
Stosownie do umowy, dnia tego kapitan
przysłał w miejsce oznaczone swego ordynansa
z koniem, wybornie ujeżdżonym. Pomimo całej
stanowczości zabiło Barbarze serce mocniej, i lęk
ją zdjął niezmierny, gdy, w ścisłej tajemnicy przed
opiekunami, w wieczór dżdżysty i smutny jechała
w towarzystwie ordynansa do obozu na Pragę.
Gdy przybyła, było już ciemno. Żołnierz
wprowadził ją do pustego namiotu kapitana
Koncewicza, odbywającego natenczas placówkę
nocną. Owinąwszy się tedy w swój płaszcz
wojskowy, usiadła w kącie w męczącem
oczekiwaniu dalszego ciągu swego losu.
Znużona chaotycznym natłokiem myśli,
wspomnień i wzruszeń, po raz pierwszy zdala od
ciepłego rodzinnego ogniska, wśród ludzi obcych,
których się bała, Barbara zapadła w półsen,
przerywany co chwilę ekscentrycznemi wizyami
rozgorączkowanego mózgu. Tak noc minęła.
Dopiero o świcie zbudzona została czyimiś
WARSZAWIANKI
krokami, połączonymi z głośnym brzękiem ostróg.
Do namiotu wszedł major Tyszko. Z szybkością
błyskawicy objęła Czarnowska sytuacyę i, stanąwszy w wyprostowanej postawie wojskowej,
z ręką u czoła, zameldowała się, jako nowoprzybyły kadet, czekający na rozkazy. Wszakże,
nie bacząc na mundur wojskowy, krótko obcięte
włosy, niezbyt musiała być podobna do chłopca,
gdyż major, objąwszy jej postać swym łagodnym
wzrokiem i uśmiechnąwszy się dobrotliwie, wręcz
oświadczył, że w rzekomym kadecie spostrzega
kobietę.
Przerażenie ogarnęło Barbarę na myśl,
że major może zniweczyć wszystkie jej plany, lecz
on swem dalszem zachowaniem się i serdecznością, jaką okazał, ujął ją sobie tak dalece, że
z płaczem mu wszystko wyznała, błagając o
pomoc w tym względzie. Rozrzewniony również i
major przyrzekł opiekę, odradzając atoli używania
pseudonimu i ukrywania swej płci.
Twoje oczy i uszy dziewczęce - mówił
poczciwy major - nie zniosłyby tego wszystkiego,
co się w obozie dzieje. Lepiej będzie, gdy ogłoszę,
kim jesteś, a wtedy oficerowie czuwać będą, byś
nie była narażona na przykrość żadną, inaczej
zaś straciliby szacunek dla ciebie, żeś była
świadkiem ich rozmów i czynów.
Tak się też stało. Przy apelu wieczornym
przed frontem całego pułku major Tyszko ogłosił,
iż od dnia tego Bronisława Czarnowska (użyto
tylko imienia drugiego) mianowana została
kadetem 1 go Pułku Jazdy Augustowskiej. Stało
się więc zadość jej najgorętszym pragnieniom,
w dziejach zaś polskich zdarzył się jedyny
wypadek służby kobiety w szeregach armii
regularnej jawnie i za zgodą zwierzchności
wojskowej, nie można bowiem uważać za fakty
analogiczne otrzymane przez Joannę Żubrową,
markietankę za Księstwa Warszawskiego,
nominalnego stopnia sierżanta 17-go pułku
piechoty, oraz przez Józefę Kluczycką rangi
felczera starszego w 10-ym pułku piechoty
liniowej, jako nie będącą w szeregu.
***
Jakie funkcye wojskowe spełniała
Czarnowska po swojem wstąpieniu do pułku, nie
wiemy, gdyż w pamiętniczku swoim milczy ona o
tem. Prawdopodobnie zwierzchność oszczędzała
jej trudów, koledzy zaś - jak sama pisze - „otoczyli
ją opieką i czuwali nad nią, jak najtroskliwsi
rodzice". W tych warunkach nadszedł krwawy
epilog powstania, dzień 7 września 1831 roku, w
którym rozpoczął się szturm Warszawy.
Napróżno przełożeni i koledzy doradzali
Barbarze, by pozostała przy sztabie, nie biorąc
udziału w zaciętej walce, napróżno przedstawiali
jej możliwość śmierci, kalectwa ciężkiego lub
niewoli, uparła się i ruszyła z pułkiem...
Dywizya pierwsza jazdy jenerała
Jagmina, w której skład wchodził Pułk Augustowski, jeszcze w noc poprzednią przesunięta została
z Mokotowa i sformowana w linię bojową między
rogatkami Jerozolimską a Wolską. Pułk Augustowski stanął nieopodal pierwszej.
Dopiero o godz. 2-iej po południu
rozległy się z tej strony pierwsze strzały
nieprzyjacielskie. Trzy godziny całe stał pułk
w asekuracyi bateryi, przyglądając się bezczynnie
walce. Te twarze marsowe wiarusów, spoglądające w dal roziskrzonemi niecierpliwością
oczyma, te dziarsko przegięte na ucho czerwone
czapki rogate i te dłonie silne, żylaste, ściskające
ostre, lśniące, gotowe do cięcia szabliska,
dodawały odwagi stojącej w pierwszym szeregu
Czarnowskiej. „Krew nie drgnęła we mnie - mówi stałam, jak mur, choć nad głową moją kule
armatnie świstały". Wprawdzie wzruszył ją bardzo
widok padającego tuż przed nią podoficera,
ranionego granatem, i zabitego konia, lecz wnet
wsparł ją otuchą stojący obok kadet uwagą,
wypowiedzianą z wiarą głęboką, że „człowiek
strzela, a Pan Bóg kule nosi".
Wreszcie na koniu spienionym nadjechał adjutant, trąbka zabrzmiała rozkazem:
Naprzód! pułk skoczył do szarży, i panna Barbara
nagle znalazła się w samym środku walki
morderczej. W pierwszej zaraz chwili owładnęło
nią niewypowiedziane przerażenie. Nie był to
jednak lęk tchórzowski przed śmiercią, lecz ten
nieprzeparty wstręt dziewczęcia, które, znając
dotychczas bitwę, opiewaną przez minstrelów,
ujrzało ją naraz w całej jej nagości i ohydzie,
odartą ze wszelkiej poezyi. Ona śniła tak długo
o wojnie, jak o czemś cudnem, Boskiem, a tu
o wzrok jej uderzył wstrętny obraz rzezi
wzajemnej, w której zwycięzcy we krwi się pławią,
a zwyciężeni w jej kałużach konają.
(DN) Michał Brensztejn
(cdn)
Tekst z: "Tygodnik Ilustrowany" nr 14; 7 kwietnia 1906 r.
11
Z NASZEJ PRACOWNI...
“Lodowisko na Staromiejskim Rynku” Maciej Gawliński lat 9
z Pracowni Plastyczno-Teatralnej “Pankracownia” SDK prowadzonej przez Bożennę Pepłońską
Kiedyś Stendhal gorączkowo zastanawiał się "Czy piękno ma być majestatyczne czy
łobuzerskie ?".
Patrząc na "Lodowisko na Staromiejskim Rynku" Maćka Gawlińskiego (lat 9) mogę
powiedzieć - piękno może być właśnie łobuzerskie, radosne, energetyczne.
Przedstawiona scena kojarzy się z karykaturą, plakatem, kinem. Jest tu myśl, wyobraźnia
i przekaz. Ciekawa kompozycja - łyżwiarze po prawej, po lewej znaki - symbole związane
z Warszawą.
Ale najciekawsze dla mnie w tej celnej obserwacji realnego przecież lodowiska, jest
pojawienie się konstelacji chromatycznej. Obok częstego u dzieci zderzenia czerwieni
z zielenią, nieoczekiwane żółcienie z niebieskim, jak u Vermeera i czerwieni z różowością, jak
u Goi.
Może warto zapukać do drzwi tej Pracowni...?
Anna Górna-Zając
reżyser filmów dokumentalnych
absolwentka Liceum Technik Teatralnych i PWSTiF w Łodzi
Informacje kulturalne
Bieżące wydarzenia, koncerty, imprezy, spotkania
tel. (22) 831-23-75, www.sdk.pl
MuZyKA
TeaTR
PLASTyKA
TANieC
GALERie
LITERATURA
EDUKAcjA
dLA DzieCi
i młOdziEży
Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmian w programie (np.: terminu lub godziny rozpoczęcia imprezy, składu zespołów).
INFORMACJE KULTURALNE
WYSTAWY
INFORMACJE KULTURALNE
GALERIA PROMOCYJNA
KATARZYNA GOLDYN
SZTURM NIEBA
Wystawa czynna od 5 do 30 marca 2014 r.
Otwarcie wystawy: 5 marca 2014 r. (środa) o godz. 18.00.
Katarzyna Goldyn - ur. w 1974 roku w Myszkowie
k. Częstochowy. Studia w latach 1994-2000 na Wydziale
Malarstwa i Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im E. Gepperta we
Wrocławiu. Dyplom w 2000 r. w pracowni prof. Alexandra
Dymitrowicza. W 2011 roku uzyskała tytuł doktora sztuki na tej
uczelni. W roku 2000 wyjeżdża na stałe do Niemiec. W 2006 roku
rozpoczyna pracę w "Studio Zeiler" w Monachium, prywatnej
szkole rysunku i malarstwa (od 2008 roku jest jego właścicielką
i pełni również funkcję wykładowcy). W roku 2010 organizuje
w swoim Atelier w Monachium projekt Chez Goldyn - Salon sztuki,
literatury i muzyki. Nie ogranicza się do czystego malarstwa;
stosuje różnorodne formy wyrazu plastycznego: performance,
obiekty, instalacje, rysunek, video. Oprócz malarstwa ma w swoim
dorobku artystycznym również realizacje rzeźbiarskie. Aktywnie
uczestniczy w życiu artystycznym Niemiec, Austrii, Włoch, Francji
i Polski. Prace artystki znajdują się w zbiorach Adriano Parise
(Włochy) oraz w zbiorach prywatnych.
Galeria Promocyjna - II piętro SDK, od wtorku do soboty: 11.00-18.00, w niedzielę: 13.00-17.00
GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE
GRZEGORZ SZYMA
AD HOC
Wybrane prace z lat 2004 - 2014
Wystawa czynna: od 1 do 15 marca 2014 r.
Wystawa z cyklu: Z TEKI ARTYSTY
Grzegorz Szyma - artysta multimedialny. Urodził
się, mieszka i tworzy w stolicy. Ukończył w 1994
roku warszawską Akademię Sztuk Pięknych Wydział Architektury Wnętrz. Dyplom uzyskał
w pracowni Andrzeja Dłużniewskiego. Stypendysta
Ministerstwa Kultury i Sztuki. W 1994 r. wygrał
prestiżowy konkurs malarski Fundacji PolskaJaponia. Jest współtwórcą niezależnej grupy
artystycznej PIKSEL, współliderem i producentem
Audiowizualnej Grupy Przyjaciół Rh+, DJ-em
(DJ Hiro Szyma) i członkiem grup DAS MOON,
Pornodogs. Strona: www.szyma.art.pl
14
Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski.
GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE
PATRYK WASĄŻNIK
3
fotografie
WYSTAWA
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Wystawa czynna: od 15 do 30 marca 2014 r.
Wystawa z cyklu: Z TEKI ARTYSTY
Patryk Wasążnik - ur. w 1983 w Warszawie. Fotografując kolekcjonuje fragmenty rzeczywistości,
by później mieć punkt odniesienia względem zmian, które nieuchronnie nadchodzą.
Za najciekawszy aspekt swojej pracy uznaje właśnie przemiany.
BLUES NA NIEDZIELĘ
23 marca 2014 r. godz. 19.00, Sala Kameralna SDK
MIDNIGHT HOUR TRIO
KONCERT
Galeria Wyjście Awaryjne - Parter SDK, codziennie: 9.00-21.00. Kurator Galerii: Tomasz Świtalski.
Benek Bartczak - gitara basowa
Maciej Kudła - instr. perkusyjne
Andrzej Rojek - inst. dęte, vocal
Dla tych trzech gości muzyka, to przede wszystkim wielka przygoda. Chociaż w ich
repertuarze można napotkać kilka standardów, z przeróżnych muzycznych światów, to ich
interpretacje nadają im niepowtarzalny charakter. A to za sprawą brawurowych, pełnych
improwizacji, niepowtarzalnych wykonań. Niepowtarzalne jest też instrumentarium,
z którego korzytają - EWI (elektroniczny instrument dęty) sprzężony z looperem, saksofon
tenorowy wsparty kilkoma efektami, gitara basowa podparta przesterem, kaczką
i delayem oraz perkusja. Ale pomimo dość eksperymentalnego, czy wręcz
awangardowego zestawu instrumentów ich brzmienie nawiązuje do wspaniałych tradycji
muzycznych lat 60-ty i 70-tych...
W 2013 r. Andrzej Rojek obchodził 25-lecie pracy scenicznej i właśnie z tej okazji powstał
zespół, który pierwszy koncert zagrał na festiwalu Bies Czad Blues, gdzie został
ogłoszony odkryciem tej edycji festiwalu.
Zespół nie ma na koncie jeszcze płyty, ale z pewnością jest ciekawym zjawiskiem na
obecnej scenie muzycznej, choćby z racji instrumentarium, a dokładniej brakiem gitary!
Strona: www.mht.centrala.co
Bilety w cenie 20 zł do nabycia na godzinę przed koncertem.
15
WOLONTARIAT
KONCERT
KONKURS
INFORMACJE KULTURALNE
INFORMACJE KULTURALNE
KONKURS RECYTATORSKI DLA DZIECI DO LAT 7
"Klubik pod Daszkiem" i Klubik "Kangurek" zapraszają 14 marca 2014 roku (piątek)
o godz. 11.30 na II Konkurs Recytatorski "Brzechwa Dzieciom" dla dzieci do lat 7.
Konkurs ma charakter otwarty - zapisy do 12 marca 2014 r. w Sekretariacie SDK
lub u instruktorek Pauliny Maj i Ani Zarzyckiej.
KLUB MAŁYCH PIANISTÓW
W marcu odbędą się graduacje zgodnie z metodą Suzuki (mini recitale na zakończenie
jednego z etapów nauki):
1 marca - godz. 14.00 Sala Kameralna - graduacja Agaty Kuli (I zeszyt Suzuki);
8 marca - godz. 14.00 Sala Kameralna - graduacja Marty Banek (II zeszyt Suzuki);
23 marca - godz. 13.00 i 13.30 - połączone graduacje Klaudii Zimnowodzkiej
i Marianny Szymczak.
KLUB WOLONTARIUSZY
Grupa wolontariuszy działa już od października 2010 roku
aktywnie wspierając działalność Staromiejskiego Domu Kultury
jak również angażuje się i inicjuje różnorodne projekty także na
arenie międzynarodowej. Od września 2012 grupa działa jako
Klub Wolontariuszy.
W dniach 20-28 marca 2014 r. wolontariusze Staromiejskiego
Domu Kultury wezmą udział w międzynarodowej wymianie młodzieży „Acting for
environment” realizowanej w ramach programu UE „Młodzież w działaniu”. Warsztaty
odbędą się w Hiszpanii.
Zapraszamy wszystkich aktywnych, zainteresowanych działalnością kulturalną do
dołączenia do naszej grupy. Otwarte spotkanie odbędzie się we wtorek 11 marca
2014 o godz. 17.00 w Piwnicy Largactil, Staromiejskiego Domu Kultury.
TANIEC
Kontakt: Paulina Zając, [email protected], tel. 22 831 23 75 w. 141
16
ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO PAWANILIA
22 marca 2014, (sobota) o godz. 18.00 (początek zabawy o 18.30) Zespół Tańca
Dawnego Pawanilia zaprasza na kolejny Wieczorek Tańcujący do Sali im J. Kilinskiego
w budynku Zwiazku Rzemiosła Polskiego w Warszawie przy ul. Miodowej 14.
Zapraszamy wszystkich, którzy lubią tańczyć!
Informacje i rezerwacja: [email protected]
23 marca 2014 r. Zespół Tańca Dawnego Pawanilia i Zespół Tańca Dawnego
Ver Vetustatis organizują wspólne zajęcia z tańca renesansowego (grupa zamknięta).
TANIEC
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
FORMACJA TANGO PARA TODOS
Informujemy: Chór Tanga Argentyńskiego MALENA oraz Orkiestra TANGO PARA TODOS
połączyły się i tworzą Formację TANGO PARA TODOS.
Formacja TANGO PARA TODOS zaprasza na spotkanie tangowe
"Święto Tanga - Święto Kobiet". Zapraszamy w niedzielę, 9 marca
2014 r., od godz. 17.00, do sali widowiskowej Restauracji "Antrakt"
przy Teatrze Komedia w Warszawie (ul. Słowackiego 19A).
Wstęp 10 zł.
W Towarzystwie Przyjaciół Warszawy rok 2014 jest rokiem pamięci
prof. Stanisława Lorentza - taką decyzję podjął Zarząd Główny
TPW, w związku z przypadającą w tym roku 115. rocznicą urodzin
Profesora.
15 marca 2014 roku członkowie Towarzystwa złożą kwiaty na grobie
Profesora, na warszawskim Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim (ul.
Młynarska 54/56/58). Zbiórka o godz. 15.00 przy bramie głównej
cmentarza.
17 kwietnia o godz. 18.00 w salach Restauracji “Honoratka” (ul. Miodowa 14 - wejście
również od ul. Podwale 11) odbędzie się spotkanie z prof. Aliną Kowalczykową (córą prof.
S. Lorentza) oraz Robertem Jarockim - autorem książki "Rozmowy z Lorentzem".
28 kwietnia o godz. 11.00 spacer po Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim (ul. Młynarska
54/56/58). Spotkanie prz bramie głównej. Spacer przygotowany przez Koło Organizacji
Ruchu Turystycznego TPW.
Stanisław Lorentz (ur. 28 kwietnia 1899 w Radomiu, zm. 15 marca 1991 w Warszawie) z wykształcenia
muzeolog i historyk sztuki. Karierę zawodową rozpoczął przed wojną. W latach 1929–1935 był
konserwatorem zabytków województwa wileńskiego i nowogródzkiego. Po rezygnacji ze stanowiska był
wykładowcą Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. W latach 1936–1982 (z przerwą w czasie II wojny
światowej) pełnił funkcję dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie.
Podczas II wojny światowej znacząco przyczynił się do ratowania polskiego dziedzictwa narodowego, przede
wszystkim z przeznaczonego do wysadzenia Zamku Królewskiego (już we wrześniu 1939 zorganizował akcję
ratowania fragmentów architektonicznych i elementów wyposażenia z płonącego Zamku Królewskiego
w Warszawie). Po 1945 roku, ponownie jako dyrektor Muzeum Narodowego, działał na rzecz odbudowy
zabytków i muzeów oraz zwrotu obiektów zagarniętych przez okupantów. W latach 1945–1951 stał na czele
Dyrekcji Muzeów i Ochrony Zabytków.
18 marca 1963 r. profesor Stanisław Lorentz wraz z m.in. ze Stanisławem Herbstem, Aleksandrem
Gieysztorem, Januszem Durko, Zygmuntem Skibniewskim, Antonim Słonimskim, Elżbietą Barszczewską,
Kazimierzem Rudzkim i Julianem Kulskim powołał do życia Towarzystwo Przyjaciół Warszawy. Był jego
pierwszym prezesem.
Z jego inicjatywy w 1968 r. utworzono Muzeum Plakatu w Wilanowie, a w 1971 roku Obywatelski Komitet
Odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie, w którego pracę mocno się zaangażował. Również jego
inicjatywą było założenie w 1974 roku Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. W 1982 roku został odwołany
z funkcji dyrektora Muzeum Narodowego. W latach 1990–1991 był honorowym dyrektorem Muzeum
Narodowego. Zmarł 15 marca 1991 w Warszawie. Pochowany został na Cmentarzu EwangelickoAugsburskim w Warszawie (sekt. Al4; rząd.1; nr gr.25).
TOWARZYSTWO PRZYJACIÓ£ WARSZAWY
TPW - ROK STANISŁAWA LORENTZA
Fot. z: Narodowego Archiwum Cyfrowego
Program:
- godz. 17.00 - lekcja kroku podstawowego
- godz. 18.00 - koncert Formacji Tango Para Todos
- godz. 19.00 - milonga Tango Para Todos
17
EDUKACJA KULTURALNA
INFORMACJE KULTURALNE
INFORMACJE KULTURALNE
BAJKI MIĘDZYKULTUROWE
Poznanie różnorodności kultur wprowadzeniem do rozumienia otaczającego
świata. W Staromiejskim Domu Kultury rusza czwarta edycja programu edukacji
kulturalnej, podczas którego osoby wywodzące się z innego niż polski, kręgu kulturowego,
przeczytają tradycyjną dla siebie bajkę, grupie dzieci z ogniska wychowawczego. Czytanie
bajek wzbogaci prezentacja jej kontekstu kulturowego. Dorośli, podczas warsztatów
literackich, stworzą bajkę wystawioną na koniec jako inscenizacja teatralna angażująca
wszystkich uczestników projektu. Dzieci, w trakcie warsztatów plastycznych wykonają
ilustracje do wysłuchanych bajek.
Cykl regularnych spotkań (we wtorki, w godz. 15.00 - 16.30), odbywających się w Piwnicy
Largactil SDK, zakończy się w czerwcu 2014 r.
BAJKOWY WOLONTARIAT
Grupa wolontariuszy SDK „bajkowych opowiadaczy” od września 2013 do końca czerwca
2014 roku odwiedza przedszkola i inne placówki dla dzieci opowiadając bajki z książeczki
wydanej w ramach poprzednich edycji programu „Bajki Międzykulturowe”.
Kontakt: Paulina Zając, [email protected], tel. 22 831 23 75 w. 141
Organizator - Staromiejski Dom Kultury
Partnerzy - Ambasada Meksyku w Warszawie, Bułgarski Instytut Kultury, Czeskie Centrum w Warszawie, Instytut
Słowacki w Warszawie, Instytut Lecha Wałęsy, Fundacja Krzewienia Kultury Japońskiej Sakura, Forum KenijskoPolskie, Stowarzyszenie Kulturalne Sahaja Yoga, Towarzystwo Przyjaciół Grecji, Węgierski Instytut Kultury,
Ognisko Wychowawcze Stara Prochownia, szkoły, przedszkola i placówki-opiekuńczo wychowawcze w Warszawie
MITY AFRYKI
Zapraszamy wszystkich, którzy poprzez teatr chcą przenieść się w świat
afrykańskich mitów i legend - odkrywać jak ponadczasowe prawdy znajdują
odzwierciedlenie w naszym codziennym życiu i wyrażają się w tak nowoczesnej sztuce jaką jest komiks. Warsztaty teatralne: środy, w godz. 19.00
- 21.00 w Sali Klubowej SDK. Udział bezpłatny.
Kontakt: Paulina Zając, [email protected], tel. 22 831 23 75 w. 141
O programie: Mity, wierzenia, legendy są podstawą tożsamości kulturowej wszystkich cywilizacji.
Mitologie afrykańskie są mało znane w Europie, choć ich znaczenie kulturowe dorównuje znaczeniu
znanych nam mitologii greckiej i rzymskiej a przesłanie jest również ponadczasowe. Zagłębienie się
w mityczny świat afrykańskich bóstw i wierzeń pozwala inaczej spojrzeć na kulturę afrykańską.
Podczas regularnych warsztatów teatralnych uczestnicy stworzą spektakle teatralne do wybranych
mitów, które zilustrują też w ramach warsztatów komiksowych. Zestawienie starych prawd życiowych
zawartych w wierzeniach afrykańskich z aktualnym, europejskim systemem wartości stwarza
platformę do międzykulturowego dialogu. Połączenie techniki klasycznej - teatru ze sztuką
nowoczesną, jaką jest komiks potwierdza ponadczasowy charakter mitów. Spektakle zostaną
wystawione w czerwcu 2014 w Staromiejskim Domu Kultury oraz jako wydarzenie towarzyszące
Festiwalu Filmów Afrykańskich AfryKamera.
Organizator - Staromiejski Dom Kultury,
Partnerzy - Centrala - Central Europe Comics Art., Fundacja AfrykaConnect, Forum Kenijsko - Polskie, Fundacja
dla Somalii, Fundacja FilmGramm, Patronat: Kontynent Warszawa, Etnosystem.pl
18
KLUB SENIORA “WARS I SAWA”
Informujemy, że wpłaty - w wysokości 100 zł - na wycieczkę
pt.: „Warka”, należy wnosić do dnia 27 marca 2014 r.
- wycieczka odbędzie się dnia 10 kwietnia 2014 r. Zapraszamy!
24 marca 2014 r. (poniedziałek) w godz. 11.00 - 13.00 odbędą się zapisy na XII
kurs komputerowy (kwiecień-czerwiec 2014r.) dla początkujących cena: 200 zł.
Spotkania:
6 marca 2014 r. (czwartek) o godz. 11.00 spotkanie pt.:
„KRÓLOWA WISŁA” prelekcję poprowadzi Tadeusz Władysław Świątek
13 marca 2014r. (czwartek) o godz. 11.00 spotkanie pt.:
„ZNANE I NIEZNANE LITERACKIE SZLAKI NA KRESACH”
prelekcję poprowadzi Katarzyna Węglicka
20 marca 2014 r. (czwartek) o godz. 11.00 spotkanie pt.:
„WARSZAWSKIE DRAPACZE CHMUR”
prelekcję poprowadzi varsavianista Karol Jerzy Mórawski
27 marca 2014 r. (czwartek) o godz. 11.00 spotkanie pt.:
„HISTORIA WYBRANYCH WARSZAWSKICH POMNIKÓW”
prelekcję poprowadzi Wiesława Dłubak-Bełdycka
DLA SENIORÓW
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Koncert:
15 marca 2014 r. (sobota) o godz. 16.00 zapraszamy na koncert pt.:
„KOLOROWE JARMARKI” piosenki lat 70.tych w wykonaniu Basi Maj
(obowiązują zaproszenia)
AKADEMIA STROJU DAWNEGO
Zaprasza 20 marca 2014, o godz. 19.00 do Staromiejskiego Domu Kultury na spotkanie
poświęcone modzie filmowej. Wstęp wolny!
GWIAZDA, WIDZ I KOSTIUM HISTORYCZNY
- PRAWDA ORAZ FIKCJA RENESANSOWEJ MODY W KINIE I TELEWIZJI
Spotkanie poprowadzi Zuzanna Żubka-Chmielewska
Kostium filmowy jest zawsze kompromisem między wizją reżysera, prawdą epoki, osobowością
gwiazdy i oczekiwaniami widzów. Im epoka bardziej odległa od współczesności, tym trudniej
zadowolić wszystkie strony. Pełna przepychu moda renesansu ostatnio często pojawia się na
ekranach kin i telewizorów. W Akademii Stroju Dawnego opowiemy o filmowych ubiorach Borgiów
i Tudorów, zajrzymy do garderoby królowej Margot, Bony i Elżbiety I, wejdziemy też w pełen
pięknych kobiet świat Szekspira. Przywołamy malarskie dzieła mistrzów renesansu oraz zachowane
oryginalne ubiory. W historycznym przebraniu zobaczymy największe gwiazdy, przypomnimy
głośne produkcje ostatnich lat, kino bardzie ambitne oraz filmy sprzed wielu
dekad.
EDUKACJA KULTURALNA
Wstęp na spotkania za okazaniem karty stałego uczestnika Klubu „Wars i Sawa”.
W ramach Spotkań Gorsetowych odbywają się zajęcia koronki klockowej, kończymy
nabór na zajęcia frywolitki czółenkowej dla początkujących, prosimy o pilne zgłoszenia na
adres: [email protected]
19
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
INFORMACJE KULTURALNE
WIECZÓR TEATRALNY
Sobota 1 marca 2014 r. o 19.00 - Piwnica na Wójtowskiej
MARCIN ZARZECZNY
"ZWIERZENIA BEZROBOTNEGO AKTORA CZYLI SCENARIUSZ NA
JEDNEGO AKTORA, NAJLEPIEJ BEZROBOTNEGO" to opowieść o determinacji
w dążeniu do realizacji marzeń. Scenki z życia bezrobotnego artysty ujęte w spektaklu są
na tyle uniwersalne, że można porównać je do
sytuacji ludzi w innych sektorach gospodarki,
a każdy młody człowiek bez pracy zobaczy w nich
obraz samego siebie. O sprawach ważnych
i trudnych mówi się tu w sposób lekki i żartobliwy,
bez użalania się nad własnym losem. Marcin
Zarzeczny, w formie autorskiego monologu,
opisuje swoje doświadczenia związane z poszukiwaniem pracy. Publiczność śledzi kolejne inicjatywy ubogiego adepta sztuki aktorskiej, który przy użyciu prostych środków tworzy
przedstawienie na oczach widzów. W monodramie główny nacisk położony jest na
budowanie atmosfery intymnej relacji bohatera z widzem, zbliżonej formą do rozmowy
bliskich przyjaciół. Marcin Zarzeczny stworzył brawurową kreację aktorską o sposobach
radzenia sobie z zawodowym zniechęceniem i przezwyciężaniu trudności wrodzonym
poczuciem humoru i zdrowym dystansem do otaczającej nas rzeczywistości. Uruchamia
on w widzach pozytywne myślenie, pokazując tym samym całą skalę swoich aktorskich
możliwości.
Marcin Zarzeczny, aktor, teatrolog, absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie, Państwowego
Studium Aktorskiego w Olsztynie oraz Studium Muzycznego. Urodzony w Kraśniku w 1984 roku.
Dyplom aktora otrzymał w 2006 roku. Współpracował z teatrami: Polskim w Szczecinie, Jaracza
w Olsztynie, Dramatycznym w Wałbrzychu, Ludowym w Krakowie oraz warszawskimi: Na Woli,
Wytwórnia i Komedia, Agencją Artystyczną Jerzy Bończak Komedie, Teatrem Drugą Strefą oraz
lubelską Sceną In Vitro. Zdobywca nagród aktorskich w Lublinie, Gdańsku, Częstochowie i Albanii.
Bilety w cenie 20 zł. dostępne na godzinę przed koncertem w kasie Piwnicy.
Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl
INTERAKTYWNE LEKCJE TEATRALNE
Co tydzień, w piątki, o godzinie 10.00 w Piwnicy na Wójtowskiej.
Interaktywne lekcje teatralne. Zajęcia z historii teatru połączone z warsztatami
dla zorganizowanych klas gimnazjalnych i licealnych. Prowadzi Maria Kowalik.
Lekcje na przyszłe terminy (w piątki) można zamówić pod nr tel. : 22 635 46 47
DO TEATRU PRZEZ BAJKĘ
W poniedziałki o godzinie 10.00 w Piwnicy na Wójtowskiej. Do teatru przez
bajkę - warsztaty teatralne dla najmłodszych (zorganizowane starsze grupy
przedszkolne i pierwsze klasy szkoły podstawowej) połączone z przedstawieniem
teatralnym „Królewna i kwiat”. Zajęcia z przedstawieniem na przyszłe terminy
(w poniedziałki) można zamówić pod nr tel.: 501 127 388
20
SCENA PIĘTRO WYŻEJ
Sobota 8 marca 2014 r. o 19.00 - Piwnica na Wójtowskiej
„PIOSENKI DO MĘŻCZYZNY”
Wystąpią:
Agnieszka Chrzanowska
Wojciech Pieczka - fortepian, akordeon;
Szymon Frankowski - kontrabas;
Dominik Klimczak - instrumenty perkusyjne
Agnieszka Chrzanowska - Absolwentka PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie. W latach 19962003 związana z Piwnicą pod Baranami, później z klubem „Alchemia” na krakowskim Kazimierzu,
a następnie przez dwa lata prowadziła założony wraz z Michałem Zabłockim Teatr Piosenki w
Centrum w Krzysztoforach. Laureatka trzech prestiżowych nagród na 21 Przeglądzie Piosenki
Aktorskiej we Wrocławiu, oraz pierwszej nagrody na Festiwalu Piosenki Studenckiej we Wrocławiu.
Laureatka trzeciej nagrody na warszawskim Festiwalu Sztuki Estradowej. Nominowana do nagrody
Fryderyk 2000 za album „Cały świat płonie” i Fryderyk 2005 za płytę „Tylko dla Kobiet”. W 2013 r.
uhonorowana odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej" przez Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego. W swoim dorobku ma ponad sto kilkadziesiąt kompozycji do wierszy i tekstów
wybitnych współczesnych polskich poetów. Nagrała płyty: 1996 - „Słowa”, „Nie bój się nic nie robić”,
„Cały świat płonie”, „Ogień Olimpijski”, a ostatnio „Piosenki do mężczyzny”.
fot. Katarzyna Bajda
AGNIESZKA CHRZANOWSKA
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Bilety w cenie 25 zł. dostępne na godzinę przed koncertem w kasie Piwnicy.
Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl
CAFE POD MINOGĄ - SZKIC TEATRALNY
Sobota 15 marca 2014 r. o godz. 19.00 - Piwnica na Wójtowskiej. Wstęp wolny.
Według Stefana „Wiecha” Wiecheckiego “CAFE POD MINOGĄ”, lokal
gastronomiczny trzeciej kategorii z wyszynkiem napojów alkoholowych,
prowadzony przez państwa Aniołków, mieścił się tutaj, u nas, na
warszawskiej Starówce, na Zapiecku… mieścił się dopóki nie zburzyła go
(jak większości staromiejskich budynków) podczas Powstania Warszawskiego, niemiecka bomba. Jego właścicielami i gośćmi byli mieszkańcy
okolicznych ulic ale także warszawiacy z odleglejszych dzielnic: Mokotowa,
Czerniakowa, Pragi. Mieli jedyny w swoim rodzaju styl bycia, specyficzną
mentalność i posługiwali się charakterystycznym językiem. Mieli swoje
drobne słabości, z dumą kultywowali gorsze strony natury ludzkiej, ale
w ostatecznym rozrachunku przyzwoitość i grupowa lojalność brały górę nad
owymi ułomnościami. Tak ich opisał Wiech.
Nad językiem utrwalonym przez pisarza pochylili się uczestnicy zajęć Monologu Interaktywnego.
Pochylili się tak nisko, że zafascynowani samym językiem, a także postaciami, które się nim
posługują postanowili wejść na scenę i w naszych skromnych warunkach Piwnicy na Wójtowskiej
przypomnieć dawno miniony klimat.
W wiechowskie postacie wcielą się:
Ewa Chorąży, Agnieszka Frajt, Aleksandra Jakubiak, Joanna Kośnik, Małgorzata Purzyńska,
Monika Staniszewska, Przemysław Busz i Józef Teofiluk
Wybór i układ tekstów oraz adaptacja: Maria Kowalik
Opracowanie muzyczne: Henryk Wojciechowski
21
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
INFORMACJE KULTURALNE
SCENA PIĘTRO WYŻEJ
Sobota 29 marca 2014 r. o 19.00 - Piwnica na Wójtowskiej
Recital autorski KRZYSZTOFA NURKIEWICZA
„BLISKA NIEOBECNOŚĆ”
Krzysztof Nurkiewicz - poeta, bard, autor tekstów, muzyki
i wykonawca własnych, nastrojowych piosenek. Urodzony i na stałe
zamieszkały w Opolu od wielu lat związany z działalnością kulturalną
w tym mieście. Na początku lat 80-tych był twórcą i autorem
programów kabaretu „Knur”, później, jako wykonawca piosenek
autorskich, laureatem Nagrody Ministerstwa Kultury i Sztuki - X
Spotkań Młodych Autorów i Kompozytorów – Myślibórz ‘87. Przez 10 lat współpracował z Radą
Programową Konfrontacji Ruchu Artystycznego Młodzieży w Myślcu pod Nowym Sączem wpływając
znacznie na atmosferę imprezy. Po kilkuletnim pobycie za granicą wrócił do kraju i nagrał kasetę
z własnymi piosenkami. W 1998 r. wziął udział w XVI Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Autorskiej
– OPPA ’98 i został laureatem „Złotej Piątki”, rok później w tymże przeglądzie (XVII) otrzymał Grand
Prix im. Jonasza Kofty, co zaowocowało nagraniem pierwszej płyty autorskiej pt. „Do utraty snu”,
w towarzystwie znakomitych muzyków m.in. Krzysztofa Ścierańskiego i Zbigniewa
Lewandowskiego. W czerwcu 2000 roku otrzymał Nagrodę Promocyjną Prezydenta Miasta Opola za
działalność w dziedzinie kultury. W 2005 r. wydał drugą płytę autorską pt. „Bardziej”, a w 2011 ukazała
się „Bliska nieobecność”.
Bilety w cenie 25 zł. dostępne na godzinę przed koncertem w kasie Piwnicy.
Zasady rezerwacji biletów na: www.scenapw.sdk.pl
TEATR KLASYKI ROSYJSKIEJ
Niedziela 30 marca 2014 r. o godz. 19.00 - Piwnica na Wójtowskiej
Zapraszamy na premierę spektaklu "KANDYDATKI"
na motywach komedii Nikołaja Gogola pt.: "Ożenek”
Wystąpią:
Aleksandra Błachno - Agafia Tichonowna
Marta Dondziak - Natasza Fiodorowna
Sylwia Ciuła - Olga Stiepanowna
Karolina Borkowska - Sofia Aleksandrowna
Paulina Jankowska - Wiera Nikołajewna
Kasia Kurkiewicz - Swatka
adaptacja tekstu i reżyseria - Zuzanna Górniaszek
Wstęp wolny!
Informacje: www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl, www.scenapw.sdk.pl
Piwnica na Wójtowskiej - Filia Staromiejskiego Domu Kultury
ul. Zakroczymska 11 (wejście od Wójtowskiej) telefon: 22 635 46 47; telefon/faks 22 635 77 83
22
KLUB LITERACKI
WSPÓLNY POKÓJ - FEMINARIUM O PISANIU KOBIET
3 marca 2014 r., godz. 18.30 – prow. Agnieszka Kozłowska
Zapraszamy na wspólne czytanie dramatu Trash Story Magdy Fertacz
10 marca 2014 r., godz. 18.30 – prow. Monika Błaszczak
Czajori/Romni dziś i wczoraj, czyli o kulturze romskiej tekstów kilka
LITERATURA
INFORMACJE KULTURALNE
KULTURALNE
INFORMACJE
Pomimo, że kolorowe wozy nie przemierzają już Europy Środkowo – Wschodniej stereotypy
o Romach/Cyganach są wspólne i dość silne. Na przykładzie Polski i Słowacji porozmawiamy o przejawach kultury romskiej/cygańskiej wczoraj i dziś, a także szczególnej roli kobiet w tych społecznościach. Tytułem wstępu sięgniemy zarówno po reportaże, beletrystykę, poezję, jak i teksty etnograficzne/kulturoznawcze.
Lektury będą dostępne na stronie www.manifestacjepoetyckie.sdk
WIERSZORYNKA
27 marca, godz. 18.30 , Piwnica Largactil SDK
W Programie m.in.: Turniej 1 Wiersza, spotkanie autorskie, koncert...
Szczegóły na stronie www.manifestacjepoetyckie.sdk
SEMINARIUM OTWARTE
LITERATURA JAKO LABORATORIUM SPOŁECZEŃSTWA
Prowadzenie: Przemysław Czapliński (Zakład Antropologii Literatury IFP UAM).
Spotkania w Piwnicy Largactil SDK. Wstęp wolny!
Cykl zatytułowany „Literatura jako laboratorium społeczeństwa” poświęcony zostanie literaturze jako
(nie)odpowiedzialnej instancji, która w trybie poważnym, choć niesystemowym wymyśla
społeczeństwo. Literatura nie jest w tej kwestii niefrasobliwa, choć nie jest też metodyczna. Jej
przywilej tkwi w przesadzie - w rozpoznawaniu problemów, które ogół lekceważy, we wzbudzaniu
paniki, która nie ma mocnych uzasadnień, we wszczynaniu wojny, dla której nikt nie widzi powodu.
Przesada literatury ma swoje uzasadnienie: nadając jakiemuś problemowi maksymalne natężenie
dzieło literackie testuje zdolności zaradcze, jakimi dysponuje społeczeństwo. Nie chodzi przy tym
o umiejętności praktyczne, lecz o sferę komunikacyjną – przede wszystkim o zdolność tworzenia
więzi. Wśród problemów podstawowych znajdą się: awaria jako ryzyko wkomponowane w
funkcjonowanie społeczeństwa późnej nowoczesności, polska rodzina jako (popsute) laboratorium
więzi, nie-ludzkie jako wyzwanie dla komunikacji, przemoc jako medium, śmieci jako czynnik
wytwarzający nowe podziały.
1. AWARIA - 6 marca 2014 r. godz. 17.00
Lektury: Paweł Demirski, Śmierć podatnika; Bronisław Świderski, Asystent śmierci
Konteksty literackie: Marlen Haushofer, Ściana; S. King, Pod kopułą; Cormac McCarthy, Droga;
Z. Miłoszewski, Domofon; M. Sieniewicz, Żydówek nie obsługujemy.
2. RODZINA - 20 marca godz. 17.00
Lektury: Małgorzata Surmiak-Domańska, Mokradełko; Ignacy Karpowicz, Ości
Konteksty literackie: T. Tryzna, Panna Nikt; I. Filipiak, Absolutna amnezja; M. Saramonowicz, Siostra;
K. Dunin, Tabu oraz Obciach; W. Kuczok, Gnój; Z. Papużanka, Szopka; W. Kuczok, Spiski;
D. Masłowska, Między nami dobrze jest.
23
FILM
INFORMACJE KULTURALNE
DYSKUSYJNY KLUB
FILMÓW NIEOBECNYCH
Zapraszamy do Piwnicy Largactil SDK na spotkania Dyskusyjnego Klubu Filmów
Nieobecnych. Wstęp Wolny!
11 marca 2014 r. godz. 19.00
„MOZAMBIK: QUIMBRA - WYSPA SZCZĘŚCIA”
W programie pokaz filmu i zdjęć z wyprawy
Ryszarda Czajkowskiego do Mozambiku i rozmowa z podróżnikiem.
18 marca 2014 r. godz. 19.00
„SISTERS IN LAW”
Reżyseria: Kim Longinotto
W programie pokaz filmu i dyskusja. Pokaz realizowany we
współpracy ze Stowarzyszeniem SIETAR POLSKA
WIECZÓR Z NAGRODZONYMI
Zapraszamy 17 marca 2014 r. o godz. 19.00 do Księgarni
„Wrzenie Świata” przy ul. Gałczyńskiego 7 w Warszawie.
Wstęp wolny!
Spotkanie ze zwycięzcami III Konkursu Reportażu Amatorskiego organizowanego
przez Staromiejski Dom Kultury we współpracy z Instytutem Reportażu i Fundacją Sztuki
Art-House Festiwalem Camera Obscura. W programie pokaz reportaży i rozmowa
z twórcami: - I Nagroda w kategorii "dorośli" - "Piętro ósme", reż. Artur Romanik;
- I Nagroda w kategorii "młodzież" – "Siostry", reż. Jerzy Czachowski, Justyna Wiorek;
- Wyróżnienia : "My się w góry nie nadajemy", reż. Teresa Korczak-Horodyńska; "Sport
przeciw przemocy", reż. Paweł Kupc, Zbigniew Sołtys; "Kino Kujawy", reż. Dawid
Rycąbel; "Twój syn Dawid", reż. Marcin Kundera. Strona: www.konkursreportazu.sdk.pl
POKAZ NAJLEPSZYCH FILMÓW PFFM
25 marca 2014 r. godz. 19.00, zapraszamy do Piwnicy Largactil
Staromiejskego Dom Kultury na pokaz najlepszych filmów ze
wszystkich poprzednich edycji Praskiego Festiwalu Filmów
Młodzieżowych. Wstęp wolny!
VII Edycja Festiwalu odbedzie się w dniach 26 - 29 marca 2014 r.
Praski Festiwal Filmów Młodzieżowych, prezentuje amatorską twórczość filmową młodzieży do lat
18 W tym roku do udziału w konkursie zaproszono także młodych twórców z zagranicy.
Regulamin i formularz zgłoszeniowy znajdują się na stronie internetowej: www.ffm.org.pl
Organizator - Stowarzyszenie Serduszko dla Dzieci. Partner - Staromiejski Dom Kultury
24
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK
,
KA
PLASTY i film
SPOTKANIA PRZY SZTALUGACH
Prowadzone od 1974 r. Plastyczne zajęcia proponują działania z zakresu rysunku i malarstwa
(martwa natura, postać). Przygotowują młodzież
do egzaminów na wyższe uczelnie plastyczne,
ale nie tylko, bowiem zapraszamy także
wszystkich (dorosłych, seniorów), chcących
wykorzystać swój talent dla samej przyjemności
rysowania i malowania. Zajęcia dla młodzieży
szkół średnich oraz studiującej w poniedziałki
i czwartki w godz. 13.00 - 21.00 - od godziny
17.00 także dla osób pracujących. Zajęcia dla
seniorów we wtorki i środy w godz. 8.00 - 14.00.
Prowadzący: Bartłomiej Gerłowski
MANSARDA
Od 2000 roku pracownia prowadzi zajęcia
z rysunku i malarstwa dla dorosłych oraz młodzieży (ze szczególnym uwzględnieniem seniorów i gimnazjalistów). Głównym celem lekcji
jest kształcenie warsztatu artystycznego, motywowanie do pracy twórczej oraz przygotowanie
do egzaminów wstępnych na uczelnie plastyczne. Zajęcia: dla młodzieży - soboty, niedziele:
8.00 - 12.00; dla seniorów - poniedziałki,
czwartki: 8.00 - 13.00, piątki: 8.00 - 14.00,
soboty, niedziele: 12.00 - 15.00.
Prowadząca: Sławomira Rykfa
PRACOWNIA RYSUNKU I MALARSTWA
Działa w SDK od 1990 r. Zajęcia przeznaczone
są dla uzdolnionych plastycznie młodych osób.
Tym, którzy chcą ubiegać się o indeksy uczelni
plastycznych zapewniona jest fachowa pomoc
w przygotowaniu i wyborze zestawów prac do
tzw. teczki kwalifikacyjnej a tym, którzy
studiując na innych kierunkach pragną rozwijać
swój talent - wszechstronna pomoc artystyczna.
Zajęcia: wtorki, środy, piątki, w godz. 14.00 20.00.
EXIT - NOWA SZTUKA W POLSCE
Kwartalnik o sztuce, wydawany od roku 1990.
Wizytówka dokonań i poglądów młodych
artystów tworzących przede wszystkim w kręgu
sztuki konceptualnej, instalacji i performance'u,
wydawana przez Fundację EXIT oraz Galerię
Promocyjną. www.exit.art.pl
GALERIA PROMOCYJNA
Głównym założeniem programu wystawowego
jest prezentacja najnowszych zjawisk z obszaru
szeroko rozumianych sztuk plastycznych oraz
z ich pogranicza. Galeria prezentuje wyłącznie
prace artystów profesjonalnych, jest kontynuatorką założonej w 1955 roku Galerii Krzywego Koła.
Czynna: od wtorku do soboty w godz. 11.00 18.00, w niedzielę w godz. 13.00 - 17.00.
Kurator: Jacek Werbanowski
GALERIA WYJŚCIE AWARYJNE
Prezentuje prace twórców profesjonalnych
i amatorów. Ze względu na charakter i kształt
Galerii, mogą być w niej prezentowane jedynie
małe formy plastyczne. Założona w 1985 roku.
Czynna: od poniedziałku do niedzieli w godz.
9.00 - 21.00. Od 2010 roku przy Galerii Wyjście
Awaryjne działa Koło Naukowe organizujące
spotkania edukacyjne i artystyczne, połączone
z multimedialnymi prezentacjami autorów i ich
prac. Kurator: Tomasz Świtalski
DYSKUSYJNY KLUB FILMÓW
NIEOBECNYCH
Ideą Klubu jest pokazywanie filmów nie mieszczących się w powszechnej ofercie kinowej
i telewizyjnej. Obrazów niebanalnych w treści,
formie oraz stylistyce. Program spotkań obejmuje
projekcję filmu oraz dyskusję z twórcą danego
obrazu lub zaproszonym gościem. Spotkania:
wtorki, w godz. 19.00 - 22.00, Piwnica Largactil.
Prowadząca: Paulina Zając.
Prowadząca: Irena Dłutowska
Członkowie klubów i pracowni mogą korzystać z biblioteczki specjalistycznej.
Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected]
26
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK
,
MUZYKA
KWARTET WILANÓW
Kwartet smyczkowy założony w 1967. Od 1990
pracuje w Staromiejskim Domu Kultury. Oprócz
codziennych prób Kwartet organizuje cykliczne
koncerty podczas których prezentuje najwybitniejsze dzieła współczesnej kameralistyki,
z udziałem kompozytorów tych dzieł.
www.kwartetwilanow.prv.pl
KLUB PIOSENKI
Istnieje od 1976 r. Oprócz nauki śpiewu,
prowadzonej indywidualnie oferuje zajęcia
z kształcenia słuchu i umuzykalniania. Przygotowania do egzaminów do szkół artystycznych
oraz do debiutanckich koncertów. Zajęcia:
poniedziałki i czwartki 8.00 - 14.00, wtorki 8.00
- 17.30, środy 8.00 - 17.00.
Prowadzący: Krzysztof Dłutowski
CHÓR WARSZAWSKIEGO TOWARZYSTWA
SCENICZNEGO
Współpracuje z SDK od listopada 2005 r. Powstał
w 1998 roku z inicjatywy studentów Akademii
Muzycznej w Warszawie. Trzon zespołu stanowią osoby, które ukończyły wyższe lub średnie
szkoły muzyczne. Próby: środy w godz. 19.00 22.00, w sali kameralnej SDK.
Prowadząca: Lilianna Krych
JAZZ CLUB “RYNEK"
Jest jednym z najstarszych klubów jazzowych
w kraju. Działa z przerwami od roku 1974.
W klubie odbywają się promocje płyt i koncerty
specjalne. Na Rynku Starego Miasta w lipcu
i sierpniu współorganizuje od roku 1995 festiwal
JAZZ NA STARÓWCE. Koncerty: raz w miesiącu w sobotę. Prowadzący: Krzysztof Wojciechowski
STAROMIEJSKI KLUB MUZYCZNY
Od 1992 roku krzewi ideę muzykowania w gronie
kameralnym - muzykowania domowego. Aktywność artystyczna tego typu pozwala osiągać
zadowolenie ze wspólnej gry nawet średnio zaawansowanym. Spotkania: środy i soboty w godz.
17. 00 - 21.00. Prowadząca: Ewa Ostaszewska
BLUES NA NIEDZIELĘ
Cykl koncertów odbywających się co najmniej raz
w miesiącu - zgodnie z nazwą - w niedzielę w Staromiejskim Domu Kultury.
Prowadzący: Bogusław Wojciechowski
FORMACJA TANGO PARA TODOS
Nazwa oznacza - "Tango dla wszystkich":
- CHÓR TANGA ARGENTYŃSKIEGO
W repertuarze chóru znajdują się tanga argentyńskie oraz polskie tanga przedwojenne i późniejsze. Próby: we wtorki, w godz. 18.30 - 21.00.
Prowadząca: Monika Kwiatkowska
- ORKIESTRA TANGOWA
Orkiestra ma w repertuarze tanga argentyńskie,
tango-walce, milongi i candombe.
Próby: w piątki, w godz. 18.00 - 21.00.
Prowadząca: Anna Kalska
CHÓR SKORACZEWSKIEGO
Chór Wychowanków harcmistrza Władysława
Skoraczewskiego prowadzi działalność od stycznia 2010 roku. Chór kontynuuje dzieło życia
Władysława Skoraczewskiego (1919-1980),
jakim był Centralny Zespół Artystyczny ZHP.
Próby: środy i czwartki 19.30 - 22.00.
Prowadząca: Lidia Matuszewska
EDUKAC
JAa
kulturaln
AKADEMIA STROJU DAWNEGO
W SDK od 2010 roku. Cykl wykładów i prezentacji poświęconych historii mody, kostiumologii i dawnym inspiracjom w modzie współczesnej. W ramach ASD odbywają się Spotkania Gorsetowe - cykliczne spotkania poświęcone technikom szycia m.in. strojów, elementów
garderoby z dawnych epok itp.
Prowadząca: Sylwia Majewska
Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected]
27
KLUBY, ZAJECIA, STA£E FORMY
PRACY W SDK
,
Iy
C
E
I
Z
,
D
¿
e
DLA
i mlodzi
KLUBIK POD DASZKIEM
Dawny Klub “Szósteczka”. Działa od 1992 roku.
Zajęcia edukacyjne (dzieci 3 - 5 lat), plastyczne,
śpiew, gry dydaktyczne, zabawy ruchowe, lekcje
rytmiki oparte na motywach ludowych oraz edukacja kulturalna. Nauka języka angielskiego
w oparciu o metodę Hippo &Friends w formie
aktywnej zabawy. Zajęcia: pn. - czw. od 9.00 do
14.00; pt. od 9.00 do 13.00.
Prowadząca: Paulina Maj
KLUBIK SPORTOWY “KANGUREK”
Działa od września 2008 roku. Przeznaczony
jest dla dzieci w wieku 4-5 lat. Proponuje zajęcia
edukacyjne z zakresu wychowania przedszkolnego, rytmikę, zapoznanie z kulturą poprzez
m.in. wyjścia do teatru, muzeum, a także podnoszenie sprawności fizycznej. W ramach zajęć
prowadzone są lekcje języka angielskiego.
Zajęcia: pn. - pt. od 9.00 do 14.00.
KLUB BEMOLEK
Założony w 2002 roku, prowadzi zajęcia indywidualnego nauczania gry na fortepianie, bez
ograniczania limitu wieku. Ukazuje radość muzykowania. Zajęcia indywidualne: pon. 13.30 18.30; wt. 14.30 - 18.00; śr. 12.00 - 18.00; czw.
13.30 - 18.00; piąt. 13.00 - 18.30; sob. 9.00
-14.30. Prowadząca: Agnieszka Jóźwik
KLUB MAŁYCH PIANISTÓW
W SDK od 1998 r. Rozwija zainteresowania muzyczne u najmłodszych, umuzykalnia, kształci
wrażliwość, zachęca do zabawy w muzykę.
Zajęcia prowadzone są indywidualnie i grupowo.
Zajęcia: pon. 14.00 - 17.30; śr. 15.00 - 19.30;
czw. 14.00 - 18.30; piąt. 14.00 - 20.00; sob.9.00
-11.15. Prowadząca: Katarzyna Mazur
BAJKI MIĘDZYKULTUROWE
Celem programu jest zapoznanie z wartościami
innych kultur, obecnymi w kluczowych dla początkującego rozwoju człowieka utworach jakimi
są bajki a także wykazanie ich uniwersalnego
i wartościowego przekazu.
Prowadząca: Anna Zarzycka
PRACOWNIA PLASTYCZNO - TEATRALNA
“PANKRACOWNIA”
W SDK od 1985 r. Kształtuje zdolności w dziedzinie plastyki i teatru. Projekty i rysunki dzieci są
rezultatem wytrwałej pracy i można je podziwiać
na wystawach w SDK. Zajęcia: pn., wt., czw. 14.00 - 20.00. Raz w miesiącu, w sobotę
pracownia organizuje zajęcia plenerowe.
Prowadząca: Bożenna Pepłońska
ZAJĘCIA UMUZYKALNIAJĄCE DLA
NIEMOWLĄT I MAŁYCH DZIECI
W SDK od września 2009 r. Zajęcia skupiają się
na wprowadzaniu dziecka w świat muzyki od
najmłodszych lat poprzez rozwój naturalnej
muzykalności człowieka. Zajęcia dla dzieci od 0
do 3 lat, w soboty, w godz. 11.00- 11.45.
Prowadząca: Katarzyna Mazur.
LABORATORIUM MUZYCZNE
Zajęcia adresowane do dzieci 3-4 letnich,
przygotowujące do podjęcia w przyszłości nauki
gry na instrumentach. Zajęcia rozwijają koordynację i sprawność manualną, ugruntowują poczucie rytmu i zapewniają wspaniałą zabawę.
Zajęcia w soboty w godz. 11.45- 12.30.
Prowadząca: Aleksandra Andruszko-Łajewska
INNE...
KLUB GIER PRZYGODOWYCH “TWIERDZA”
Klub, założony w 1990 roku, pierwotnie zrzeszał
miłośników gier fabularnych (RPG) i był jednym
z pierwszych tego typu ośrodków w Polsce.
Obecnie główny obszar aktywności stanowią gry
planszowe. Klub posiada na stanie ponad 100
najróżniejszych gier (logiczne, fantasy, strategiczne, ekonomiczne, wojenne). Zajęcia: soboty
- godz. 9.00 - 16.00 (gry planszowe); niedziele
- godz. 11.00 - 17.00 (gry planszowe i RPG);
wtorki - godz. 19.00 - 22.00 (system Mordheim).
Prowadzący: Michał Dyr
klubtwierdza.wordpress.com
KLUB MIŁOŚNIKÓW DAWNYCH
MILITARIÓW POLSKICH
Klub skupia miłośników, znawców i kolekcjonerów dawnych militariów polskich, prowadzi
działalność edukacyjną (wykłady, prelekcje).
Spotkania Klubu odbywają się w każdy trzeci
poniedziałek miesiąca, w godz. 18.00 - 21.00.
Prowadzący: Maciej Prószyński
Staromiejski Dom Kultury Warszawa, Rynek Starego Miasta 2, 00-272; tel.: (+ 48 22) 831 23 75; fax: (+48 22) 635 36 16; e-mail: [email protected]
28
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK
,
T AN I E C
ZESPÓŁ TAŃCA DAWNEGO “PAWANILIA”
W SDK od 1992. Skupia ludzi zainteresowanych
tańcem średniowiecznym, renesansowym i barokowym. Zespół organizuje pokazy oraz kursy,
popularyzuje taniec i muzykę dawną. Zajęcia:
poniedziałki i czwartki 18.30 - 21.30, wtorki 18.30
- 21.30, czwartki 18.00 - 21.00, soboty 13.30
- 15.30. Prowadzące: Sylwia Majewska i Katarzyna Mazur
WAKAT
Kwartalnik literacki. Istnieje od 2006 roku. Obecnie wydawany w Internecie: www.sdk.pl/wakat/
Prowadząca: Beata Gula
WARSZTATY LITERACKIE
To cykle spotkań z poetami, prozaikami i krytykami dla młodych ludzi. Kwalifikacja na warsztaty na podstawie dostarczonych prób twórczości. W SDK od 1982 roku.
Prowadząca: Beata Gula
www.pawanilia.sdk.pl
TANCERZ SOLISTA - RAFAŁ DZIEMIDOK
Profesjonalny tancerz młodego pokolenia specjalizujący się w tańcu współczesnym, pracuje
pod opieką SDK od 1997 r. Zdobył wiele nagród
i wyróżnień na konkursach i przeglądach.
RA
U
T
A
R
E
T
I
L
KLUB LITERACKI
Jest kontynuacją dość licznych, działających od
1967 r. grup literackich w SDK. Zajmuje się
promocją twórczości debiutantów, jak i twórcami
profesjonalnymi. W SDK od 1982 r.
Od 2010 r. swoje działania i stałe zajęcia
realizuje w Piwnicy Largactil SDK.
Ramowy program działalności: - poniedziałki
w godz. 18.00 - 22.00: seminaria, warsztaty; wtorki w godz. 14.00 - 22.00: spotkania redakcyjne pisma “Wakat”; - środy w godz. 16.00
- 18.00: Punkt Konsultacji Literackich; - środy
w godz. 18.00 - 22.00: warsztaty literackie;
- czwartki w godz. 15.00 - 22.00: spotkania
autorskie, promocje książek, Wierszorynki...
Prowadząca: Beata Gula
PUNKT KONSULTACJI LITERACKICH
Przeznaczony jest dla osób jeszcze przed debiutem. Podczas indywidualnych rozmów z krytykiem lub literatem, można uzyskać ocenę swoich
prac, otrzymać wskazówki. W SDK od 1985 r.
Środy, w godz. 16.00 - 18.00.
SENIORZY
KLUB SENIORA “WARS I SAWA”
Powstał w SDK w czerwcu 2008 r. Skupia starsze
osoby chcące aktywnie uczestniczyć w życiu
kulturalnym Starego Miasta i Warszawy, spotkać
się, porozmawiać, mile spędzić czas. Klub
prowadzi kursy komputerowe i językowe dla
seniorów. Spotkania: co czwartek, w godz.
11.00 - 13.00, koncerty - 3 sobota miesiąca.
Prowadzący: Grzegorz Jasiński
ALE BABKI + ...
Zespół wokalny „Ale Babki +…” istnieje od
października 2007 r. Współpracuje z SDK od
wiosny 2008 r. Wykonuje utwory muzyczne
w wielu językach (polskim, włoskim, angielskim,
francuskim, rosyjskim, ukraińskim, czeskim)
wzbogacając je ruchem scenicznym i tańcem.
W repertuarze zespół ma około 70 utworów
i kilkanaście programów tematycznych. Próby:
czwartki - 14.00 - 16.00; soboty - 11.30 - 13.30.
Prowadząca: Anna Dąbrowska
CHÓR “STARÓWKA”
Chór Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, Oddział
Centrum. Współpracuje z SDK od września
2008 r. Istnieje od października 1996 r. W swoim
repertuarze chór ma około 90 utworów.
Próby: w poniedziałki i środy - 14.00 - 16.00.
Prowadząca: Marianna Czech
Dyrygent: Sylwia Krzywda
Koordynator: Beata Gula
29
KLUBY, ZAJECIA,
STA£E FORMY PRACY W SDK - Filia
,
PIWNICA NA WÓJTOWSKIEJ
Filia Staromiejskiego Domu Kultury
Warszawa, ul. Zakroczymska 11
(wejście od Wójtowskiej)
telefon: 22 635 46 47
telefon/faks 22 635 77 83
e-mail: [email protected];
[email protected]
www.piwnicanawojtowskiej.sdk.pl
SCENA PIĘTRO WYŻEJ
Scenę Piętro wyżej powołał w 2005 roku Staromiejski
Dom Kultury w Warszawie. Od zarania prowadzi ją
Marek Bartkowicz. Do maja 2012 roku Scena Piętro
Wyżej działała w Sali Kameralnej SDK przy Rynku
Starego Miasta 2. Obecnie przeniosła się do Piwnicy na
Wójtowskiej - Zakroczymska 11, na warszawskim
Nowym Mieście. Scena ma w dorobku poza występami
zaproszonych artystów również własne zrealizowane
projekty: „Koncert Umarłych Poetów”, „Szemrany plan
Warszawy”, „Aniołowo koło Darwinowa” inne koncerty
a także realizacje wydanych przez SDK płyt: „Piosenki
sercem pisane” (pokłosie wieloletnich „Walentynek”
z piosenką literacką w SDK) i „Szemrany plan
Warszawy” (ukłon wobec przedwojennej piosenki
literackiej). Scena organizuje wieczory z piosenką
poetycką, literacką, wrażliwą, śmieszną, smutną,
drażliwą, ostrą, łagodną, a w każdym razie niebanalną
i niegłupią. Prowadzący: Marek Bartkowicz
DO TEATRU POPRZEZ BAJKĘ
Zajęcia popularyzujące sztukę teatru najmłodszej
widowni. Adresatem są starsze grupy przedszkolne
i pierwsze klasy szkoły podstawowej. Zajęcia połączone z przedstawieniem odbywają się w Piwnicy na
Wójtowskiej. Dzięki warsztatom, w których uczymy się
o elementach składowych teatru, dzieci nie tylko
oglądają spektakl, ale widzą też, jak aktorzy
wykorzystali środki teatralne do stworzenia przedstawienia. Pomysłodawca - Marek Bartkowicz i Ewa
Kutrowska. Realizacja - Teatrzyk dla dzieci „Bajka”.
Zapraszamy w poniedziałki w godzinach porannych starsze grupy przedszkolne oraz uczniów
pierwszych i drugich klas Szkół Podstawowych
(grupy zorganizowane).
MONOLOG INTERAKTYWNY
W SDK od października 2011. Zajęcia dla osób,
które interesują się estradą, bądź występują publicznie
i chcą nabyć nowe umiejętności: opanowywania tremy,
prawidłowej dykcji i artykulacji, nawiązywania kontaktu
z odbiorcami...
Spotkania: poniedziałki i środy 16.00 - 22.00.
Prowadząca: Maria Kowalik
TEATR KLASYKI ROSYJSKIEJ
Założony w 1999 roku - to młodzieżowa grupa
realizująca arcydzieła z kanonu dramatu i wielkiej
literatury rosyjskiej. Zajęcia grupowe i indywidualne
(przygotowanie do szkół teatralnych, praca nad
tekstami). Zajęcia: czwartki 16.00 - 22.00, soboty 9.00
- 14.00, niedziele 8.00 - 17.00.
Prowadząca: Zuzanna Górniaszek
TEATR POLONISTYKI UW
im. Eligiusza Szymanisa
Teatr Polonistyki UW im. Eligiusza Szymanisa powstał
w 2010 roku jako inicjatywa studencka. W swoich
kręgach zrzesza ludzi wrażliwych na słowo i jego
prezentację na scenie. Dlatego głównym kryterium
wyboru sztuk do realizacji jest poruszenie, jakie
wywołują w zespole Teatru. Należą do nich zarówno
wybitne dzieła dramatu polskiego i światowego, jak
i teksty utalentowanych filologów z Wydziału Polonistyki UW. W swoim międzynarodowym zespole Teatr
zrzesza różnego rodzaju miłośników sceny i profesjonalistów (m.in. aktorów, reżyserów, muzyków, scenografów, dramaturgów).
Próby: poniedziałek i piątek od 18.00 - 22.00.
Opiekun: dr Maria Makaruk.
Prezes: Piotr Bartha
Strona: teatrpolonistyki-uw.pl
na Facebooku: Teatr Polonistyki UW
poprzez mail: [email protected]
LEKCJE TEATRALNE
Interaktywne zajęcia teatralne w czasie których
młodzież poznaje dzieje teatru od starożytności do
dnia dzisiejszego, prowadzone w formie wykładów,
quizów, zajęć scenicznych. Lekcje: piątki godz. 9.00
- 11.00 (grupy zorganizowane).
Prowadząca: Maria Kowalik
KLUB TWÓRCZY "MIKROSCENA”
Istnieje od 1974 roku. W pracy z dziećmi w wieku
szkolnym i młodzieżą (nawet powyżej 19 roku życia)
wykorzystuje sztukę teatralną i filmową do celów
rozwijania kompetencji społecznych i osobowości oraz
samopoznania. Uczestnicy pracują w grupach 6-10
osobowych, przygotowują spektakle w oparciu o literaturę lub własne teksty. W działaniach zespołu ważny
jest oczywiście rezultat pracy, ale najważniejsza jest
droga prowadząca do celu. Zajęcia: wtorki 13.00
- 16.00, środy 15.00 - 18.00 oraz w piątki: 14.00 - 20.00
(w siedzibie SDK - Rynek St. Miasta 2).
Prowadząca: Małgorzata Graczyk
30
WIERSZYKI DLA DZIECI
MAREK BARTKOWICZ
TEATR LALKOWY
W lalkowym teatrze
jest na co popatrzeć,
bo przecież to frajda
prawdziwa
zobaczyć jak lalka
ożywa,
jak mówi, jak śpiewa,
jak wszystkich olśniewa,
gdy tańczy,
a tańczy jak żywa.
Po takim spektaklu
już w domu,
nie mówiąc nic o tym
nikomu,
z lalkami i misiem
pluszowym
bawimy się w teatr
lalkowy.
I gdyby mój tata
lub mama
widzieli jak bawię się
sama,
to mieliby na co
popatrzeć,
zupełnie tak jak
w teatrze.
Ilustrację wykonała: Karolina Petruczynik (lat 4 i pół) na zajęciach Klubów: “Kangurek” i “Klubik Pod Daszkiem” SDK.
rys. Bartłomiej Gerłowski
OKIEM SYRENKI
ŚLIZGAJĄ SIĘ
NA MOICH PLECACH...
Nie pisałam dotychczas o naszym
staromiejskim lodowisku (choć “wylano” je pod
koniec grudnia 2013 r.). Czekałam czy sama się
jakoś do niego przyzwyczaję. Myśli musiały
okrzepnąć. Piszę więc dziś (choć nie wiem, czy
jak felieton ukaże się w druku, będzie ono
jeszcze czynne).
Ślizgawka na Rynku ma swoich przeciwników i zwolenników. Jedni ganią za hałas
wydobywający się z generatora, który pracuje
non stop, "kiepską" i głośną muzykę; inni chwalą,
że wreszcie coś się tu dzieje "dla ludzi",
szczególnie zimową porą, gdy na Starówce
bywa pusto. Chwalą także za to, że młodzież
wreszcie chętnie zawitała w progi Starej
Warszawy (rozumianej już nie jako obiekt
turystyczno-historyczny lecz miejsce zdrowej,
zimowej rekreacji) .
Skłaniam się ku temu drugiemu sądowi.
Dobrze, że Starówka żyje i to na "sportowo" nie
kulinarno-piwnie. Lepsze to niż obraz jaki mamy
od wiosny do jesieni - ogródki restauracyjne
zasłaniające cały widok, kakofonia radiowych
"hitów", chrupania, mlaskania, zgrzytu sztućców.
Miłośnik łyżew może jeździć wszędzie,
ale na pewno dużą frajdę sprawia ślizganie się
w miejscu niecodziennym, historycznym, nieco
magicznym.
Zapewne można wiele poprawić i jeśli
w przyszłym roku będzie jeszcze taka inicjatywa
władz miasta Warszawy, przygotować ofertę
kulturalną, sportową oraz techniczne zabezpieczenie lodowiska nieco lepiej.
Warto pamiętać, że "miejskie" lodowisko powstało w ostatniej chwili, gdy z różnych
przyczyn nie wypaliła prywatna inicjatywa. Ile
byłoby narzekania, gdyby nie "podjęto rękawicy". Krytyka ciskałaby gromy... bo efekt nie
dałby się zweryfikować.
Dlatego, gdy już testujemy ideę ślizgawki na Rynku, warto jej dać szansę. Jeśli ma
ona wady to jest to efekt charakterystyczny dla
wieku młodzieńczego, dla "wersji beta" (jak
przyjęło się określać produkty w branży
informatycznej). Jedno co trochę mnie niepokoi
to przyszłe efekty posadowienia tak ciężkich
obiektów - tafla, generator, garaż dla rolby - na
świeżo wyremontowanej nawierzchni Rynku.
Miejmy nadzieję, że ktoś to badał i na wiosnę nie
znajdziemy tam "polodowcowej" doliny.
Co jeszcze mogłabym zasugerować?
Powiem nieskromnie: lepiej wyeksponować
moją osobę, bo w dzień nieco gubię się w natłoku
band, reklam i lodowiskowej infrastruktury... Jak
to zrobić? Pozostawiam pomysły realizatorom
(podpowiem: może tak zrobić owalne lodowisko
wokół mojego cokołu i przezroczyste bandy?).
Aby do wiosny!
Syrenka
Rynek
wydawca:
Staromiejski Dom Kultury
w Warszawie
adres redakcji:
Rynek Starego Miasta 2
00-272 Warszawa,
Tel: 831-23-75
www.sdk.pl,
e-mail: [email protected]
Redaguje Zespół
Redaktor Naczelny: Sebastian Lenart
Sekretarz redakcji: Piotr Sobieniak
Opieka graficzna: Bartłomiej Gerłowski,
Piotr Sobieniak
ISSN 1733-5906
Wydawnictwo bezpłatne
Oddano do druku 27.02.2014