Rodzina bez przemocy i wolna od uzależnień
Transkrypt
Rodzina bez przemocy i wolna od uzależnień
Rodzina bez przemocy i wolna od uzależnień Życie jest lżejsze, gdy obok masz kochającą rodzinę................................................................................................2 insp. Karol Szwalbe Przeciwdziałanie przemocy wobec dzieci......................................................................................................................3 Przemoc domowa jako jedno z zagrożeń współczesnej rodziny ..........................................................................4 Robert Rutkowski Profilaktyka uzależnień – nowe wyzwania....................................................................................................................5 Dorota Zawadzka Bicie na całe życie....................................................................................................................................................................8 Jarosław Polanowski Uwarunkowania pomocy udzielanej dzieciom – ofiarom przemocy .................................................................10 Monika Bednarczyk Rodzina w kryzysie..............................................................................................................................................................14 Kazimierz Kałużny Rola alkoholu w życiu rodziny oraz postawa rodziców wobec picia alkoholu przez swoje dzieci.....................................................................................................................16 dr Agnieszka Lewicka Zelent Jaki jestem taki byłem.........................................................................................................................................................18 dr Iwona Pałgan Portret dziecka krzywdzonego........................................................................................................................................20 dr Beata Trzpil-Zwierzyk Agresja u dzieci w wieku szkolnym...............................................................................................................................22 Szukasz pomocy ?.................................................................................................................................................................26 Spis treści Dziecko chce być dobre. Jeśli nie umie – naucz. Jeśli nie wie – wytłumacz. Jeśli nie może – pomóż. Janusz Korczak Rodzina bez przemocy i wolna od uzależnień Konferencja zorganizaowna przez Urząd Miasta w Radomiu oraz Komendę Miejską Policji w Radomiu 1 Radom, 6 grudnia 2013 r. Życie jest lżejsze, gdy obok masz kochającą rodzinę Dzieciństwo powinno być czasem beztroskim, pięknym, który powinien być solidnym fundamentem naszej przyszłej osobowości i pamięć o którym powinna dawać nam siłę i otuchę przez całe życie. Niestety, nie zawsze tak jest. Nie wszystkie rodziny dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Coraz częściej słyszymy o przypadkach stosowania przemocy wobec dzieci. Statystyki pokazują, że sprawcami przemocy wobec najmłodszych najczęściej są rodzice. Takie informacje zawsze wzbudzają w nas duże oburzenie, bo gdzież, jeśli nie w rodzinie, dziecko powinno szukać oparcia i bezpieczeństwa. To my, rodzicie, powinniśmy zapewniać dzieciom bezpieczny dom. Czasami jednak uzależnienie jednego z rodziców powoduje, że kochająca do tej pory rodzina staje się dla dziecka koszmarem. Szczególnie ważne dla rozwoju dziecka poczucie bezpieczeństwa, miłości, akceptacji, uznania zostaje zaburzone, gdy najbliższe mu osoby stosują wobec niego przemoc. Wielu tragedii, do których dochodzi w zaciszu domów rodzinnych, można uniknąć. Na szczęście, są instytucje świadome zagrożeń i których celem jest pomoc rodzinom, w których dochodzi do przemocy. Urząd Miejski oraz instytucje pomocowe, takie jak Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, od lat prowadzą szereg długofalowych programów, mających na celu okazanie wsparcia takim dysfunkcyjnym rodzinom. Wartość oddziaływania takich programów jest nieoceniona. Publikacja, którą wspólnie z Komendą Miejską Policji oddajemy w Państwa ręce, to poradnik zawierający garść informacji o tym, jak postępować, gdy do przemocy wobec dziecka jeszcze nie doszło, ale istnieje ryzyko, że może się pojawić. W poradniku znajdują się także adresy instytucji, które pomagają i wspierają rodziny dotknięte przemocą domową oraz rodziny uzależnione. Warto się do nich zwrócić i skorzystać z ich pomocy, zanim staną się rzeczy nieodwracalne. Prezydent Miasta Radomia 2 Przeciwdziałanie przemocy wobec dzieci Wszystkim odpowiedzialnym za bezpieczeństwo pozwolę sobie zadedykować myśl Sun Tzu – jednego z największych starożytnych myślicieli Dalekiego Wschodu: Dowodzenie to kwestia inteligencji, wiarygodności, sprawiedliwości, odwagi i autorytetu. insp. Karol Szwalbe Komedant Miejski Policji w Radomiu W tym kontekście warto zastanowić się nad dwoma aspektami: Jaka jest wiarygodność Policji wobec mieszkańców, i jeszcze trudniejszym: jaki dajemy autorytet? Nasza skuteczność w dużej mierze zależy od dobrze wyszkolonych policjantów. Ochrona życia i zdrowia jest jednym z priorytetów Policji, dlatego też nieustanie podejmowane są działania, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenie miasta i powiatu radomskiego. Wynikiem takich działań oraz wyjściem naprzeciw oczekiwaniom społecznym, w związku z pojawiającymi się bardzo niepokojącymi informacjami dotyczącymi zachowań negatywnych wobec dzieci, jest stworzenie publikacji, którą Państwo czytacie. Naszym celem, opracowując poradnik, było przybliżenie Państwu tego problemu. Wyra żam głębokie przekonanie, że razem, angażując się w przeciwdziałanie przemocy wobec dzieci, osiągniemy wymierne rezultaty i ograniczymy to karygodne zjawisko. Każdy z nas powinien pamiętać, że to na nas, dorosłych, spoczywa obowiązek zapewnienia odpowiednich warunków rozwoju dzieci i młodzieży. Powinniśmy zawsze reagować na wszelkie sygnały mogące świadczyć o negatywnych zachowaniach wobec dzieci, w tym przejawach agresji ze strony osób najbliższych, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo dziecka. Każdy z nas powinien pamiętać, że naszym obowiązkiem jest, posiadając taką wiedzę, zareagować i powiadomić odpowiednie służby, które z mocy ustawy mają obowiązek podjąć stosowne czynności. Dlatego też działania wszelkich podmiotów mających wpływ na bezpieczeństwo muszą być skoordynowane, aby przyniosły wymierne efekty. Policjanci to zazwyczaj pierwsze osoby, które trafiają do rodzin potrzebujących interwencji, a zapobieganie przemocy w rodzinie i ściganie jej sprawców to jedno z naszych priorytetowych zadań. Policjanci bardzo angażują się w walkę z krzywdą dziejącą się w zaciszu domowego ogniska, ale ich reakcja na nią nie byłaby dostatecznie szybka, gdyby nie informacje przekazywane przez otoczenie pokrzywdzonych osób: sąsiadów, znajomych, bliższej i dalszej rodziny. Każdy sygnał o nieporozumieniach i konfliktach w rodzinie jest niezwykle istotny. Przerwanie tzw. zmowy milczenia niejednokrotnie przyczynia się do skierowania działań w celu ich likwidowania i zapobiegania tragedii. Wiem jednak jedno – jeżeli w grę wchodzi kwestia bezpieczeństwa dzieci, nie ma mowy o przesadzie. Mam nadzieję, że opinia o radomskiej Policji będzie coraz lepsza, a każdy z nas nie będzie szczędził trudu, aby w Radomiu było bezpieczniej. 3 Insp. Karol Szwalbe Komendant Miejski Policji w Radomiu Przemoc domowa jako jedno z zagrożeń współczesnej rodziny Jednym z głównych zagrożeń współczesnej rodziny jest zjawisko przemocy domowej. Zachowanie takie najczęściej charakteryzuje się „jednorazowym lub powtarzającym się umyślnym działaniem lub zaniechaniem działania naruszającym prawa lub dobra osobiste osób (małżonek, wstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu a także inna osoba wspólnie zamieszkująca lub gospodarująca, w szczególności narażając te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia”. Ponadto mogą to być zachowania naruszające ich godność osobistą, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym. Przemoc u osób dotkniętych tym zjawiskiem powoduje poczucie cierpienia i krzywdy moralne. Ze względu na sposób zachowania się sprawców możemy wyróżnić cztery główne i najczęściej spotykane formy tego zjawiska: • przemoc fizyczna, • przemoc psychiczna, • przemoc seksualna, • przemoc ekonomiczna. Przestępstwo to spenalizowane jest w polskim kodeksie karnym jako przestępstwo znęcania się nad rodziną i określone w art. 207 KK. Art. 207 KK § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osoba najbliższą lub nad inną osoba pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osoba nieporadna ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Na podstawie art. 12 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie – tekst jednolity z dnia 10 czerwca 2010 roku 1 Osoby które w związku z wykonywaniem swoich obowiązków służbowych lub zawodowych powzięły podejrzenie o popełnieniu ściganego z urzędu przestępstwa z użyciem przemocy w rodzinie, niezwłocznie powiadamiają o tym Policję prokuratora. 2 Osoby będące świadkami przemocy w rodzinie powinny zawiadomić o tym Policję, prokuratora lub inny podmiot działający na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie. 4 Profilaktyka uzależnień – nowe wyzwania Robert Rutkowski Pedagog, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień, trener rozwoju osobistego, praktyk Neurolingwistycznego Programowania NLP, superwizor programów profilaktycznych i terapeutycznych, trener Mind Body Bridging 5 W ostatnich latach obserwuje się znaczną zmianę w rodzajach i sposobach konsumowania środków odurzających. Osoby uzależnione od alkoholu, narkotyków oraz eksperymentujące z różnymi substancjami, czy zachowaniami zmieniającymi świadomość potrafią obecnie o wiele łatwiej to ukrywać. Zmiana na scenie narkotykowej widoczna jest po stronie oferty substancji, jak również u osób ich używających. Narkotyki są coraz bardziej doskonałe w działaniu, lecz jednocześnie przez to bardziej niebezpieczne dla zdrowia psychicznego osób ich używających, którymi coraz częściej, co wynika z raportów badawczych, są osoby dorosłe o stabilnej sytuacji rodzinnej i ekonomicznej, często będące rodzicami dzieci w wieku szkolnym, objętymi zajęciami profilaktycznymi na terenie szkoły. Stwarza to nowe wyzwania i niebezpieczeństwa szczególnie, gdy takie osoby są czynne zawodowo i wykonują różne odpowiedzialne zawody, gdzie w grę może wchodzić ryzykowanie życiem swoim lub innych. Wzrostowi tych zagrożeń sprzyja brak dostatecznej wiedzy na temat tego problemu, wśród pracowników szkół i uczelni oraz kadry kierowniczej i osób kierujących zasobami ludzkimi na terenie zakładów pracy. Sytuacja taka kruszy bardzo znacząco fundament profilaktyki uzależnień prowadzonej w szkołach, jakim są rodzice i nauczyciele, będący często osobami mającymi kontakt, a nawet już kłopoty z substancjami odurzającymi. Nie dotyczy to tylko dorosłych używających legalnych narkotyków, jakimi są np. papierosy, ale też pochodnych cannabis sativa, zwanych potocznie marihuaną. Jako doświadczony edukator profilaktyki uzależnień mam coraz częściej do czynienia, na spotkaniach w szkołach, z prawdziwą regularną polemiką niektórych rodziców, a zdarzyło się, że również nauczyciela, w kwestii różnicy zdań dot. oddziaływania marihuany na psychikę człowieka i konsekwencji jej palenia. Problem ten nie jest już marginalny, bo nabiera on dynamiki, szczególnie w kontekście klimatu społecznego wokół tzw. lekkich narkotyków w przestrzeni publicznej, czyli w mediach, czy nawet korytarzach sejmowych, gdzie widać niektórych posłów z emblematem listka marihuany przyczepionym do klapy marynarki. Czynnikami wywołującymi potrzebę sięgania po środki psychoaktywne u dzieci i młodzieży są m.in. niski poziom umiejętności psychospołecznych (nie radzenie sobie w sytuacjach stresujących, trudne nawiązywanie kontaktów), presja grupy, brak propozycji alternatywnych dot. spędzania wolnego czasu oraz nieodpowiednia postawa rodziców, w przypadku zauważenia problemu nadużywania środków psychoaktywnych. Problem używania środków psychoaktywnych przestał dotyczyć tylko ludzi młodych. Zagrożenie grupy wiekowej 10-24 jest nieustannie od lat bardzo wysokie, jednak w pracy profilaktycznej należy również zwrócić uwagę na rosnącą konsumpcję narkotyków przez ludzi dorosłych. Miejsce pochodzenia i zamieszkania też przestało być czynnikiem istotnym. Zagrożenie narkotykami jest takie same w wielkich miastach jak i małych miasteczkach i wsiach. Czynnikami sprzyjającymi zagrożeniu uzależnieniem jest presja grupy rówieśniczej, brak propozycji alternatywnych wobec subkultury, ale przede wszystkim nieodpowiednia postawa osób dorosłych wobec problemu uzależnień. W programie profilaktycznym dla młodzieży starszej można dostarczać wiedzę dotyczącą substancji uzależniających (narkotyki, nikotyna, alkohol, tzw. dopalacze, leki), lecz ta wiedza nie powinna dominować. Straszenie szkodliwością narkotyków jest całkowicie nieskuteczne, czego dowodzi ostatni Raport Europejskiego Centrum Monitoringu Narkotyków i Narkomanii z siedzibą w Lizbonie za 2012 rok. Polska zajęła w tych badaniach jedno z najgorszych miejsc. Tak dramatycznej sytuacji jeszcze w Polsce nie było. Jeszcze bardziej powinny niepokoić ostatnie badania stricte szkolne, wykonywane na terenie Europy raz na 4 lata, czyli ESPAD 2011. To najwiarygodniejsze badanie robione w sprawdzonej metodologii w wybranych losowo szkołach. Tabelka nr 8 pokazuje, że nadal największym problemem polskiej młodzieży jest alkohol, którego spożycie w obu grupach wiekowych, czyli u 16 i 18-letnich respondentów jest na niezwykle wysokim poziomie bliskim 100%. Tabelka nr 39 pokazuje, że po zejściu dopalaczy do podziemia, czyli po zamknięciu w Polsce sklepów z dopalaczami jesienią 2010 r, ilość młodzieży przyznającej się do eksperymentowania z nimi jest bardzo wysoka. Jak podaje badanie europejskie z Lizbony ilość internetowych sklepów z dopalaczami wzrosła o ponad 600 na terenie Europy, z czego spora część znajduje się w Polsce. Można się w nich zaopatrywać bez żadnych kłopotów technicznych, czy prawnych również z terenu Polski, co widać w polskim badaniu ESPAD 2011. (...) ilość internetowych sklepów z dopalaczami wzrosła o ponad 600 na terenie Europy, z czego spora część znajduje się w Polsce Prawdziwy obraz problemu z dopalaczami, a szczególnie z mefedronem, pokaże następne badanie za rok 2015, gdyż jest to grupa substancji niebadana w poprzednich latach. 6 Tabela nr 28 Konsumpcja innych substancji odurzających niż alkohol i dopalacze: Niektórzy zaburzeni nauczyciele czują się całkowicie bezkarni Tabelka nr 28 pokazuje niebezpieczny wzrost konsumpcji marihuany szczególnie wśród 18 latków. Wzrost aż o 10%. Taki skok nie był jeszcze nigdy dotąd notowany na terenie Polski wśród polskich nastolatków. Wyraźnie to pokazuje, jak dotkliwą porażkę ponosi na wszystkich frontach, prowadzona na terenie polskich szkół profilaktyka prozdrowotna. To problem złożony, wymagający pochylenia się nad nim na najwyższych szczeblach władzy, co może być o tyle trudne, że cięcia budżetowe dotknęły również tę sferę działań. Nastolatkowie, którzy generalnie mają większość naszych spraw ludzi dorosłych w małym poważaniu, wytworzyli sobie świat alternatywny, istniejący jakby równolegle. My dorośli kompletnie się mijamy z naszymi dziećmi, uczniami, wychowankami, podopiecznymi, czy jakby ich nie nazywać. Aby byli pokorniejsi nazywamy ich adolescentami, chyba po to, aby nie rozumieli, o co nam, dorosłym chodzi. Między ludźmi dorosłymi, a młodymi nie ma żadnych punktów styczności. Nie porozumiewamy się ze sobą. Cały dialog międzypokoleniowy to tylko: nakazy, zakazy, rozkazy i represje. Dziwić się młodym ludziom, że jesteśmy dla nich kosmitami? Sami jesteśmy sobie winni. Parę miesięcy temu stała się rzecz niebywała i straszna z punktu widzenia tzw. wizerunku naszego pokolenia w oczach młodych. Była morderczyni przez 5 lat uczyła młodzież, jako nauczycielka. Ta sytuacja to tylko wierzchołek góry lodowej, pokazujący jak strasznym miejscem jest szkoła w Polsce, w której całkowicie zaniedbano weryfikację i kontrolę wewnętrzną kadr. Zatrudnia się nie pasjonatów, osób kochających młodzież, ale często ludzi zaburzonych, którzy zdobyli kwalifikacje czyniące z nich „święte krowy”. Niektórzy zaburzeni nauczyciele czują się całkowicie bezkarni. Podobnie zresztą jak niektórzy terapeuci, gdyż tzw. branżowe komisje etyki to kompletna fikcja. Nauczyciele mają od dawna problem z wizerunkiem. Młodzież nie kupuje ludzi spiętych, naburmuszonych, nadętych, bez poczucia własnej wartości. Często zmęczonych i wypalonych zawodowo. 7 Jest masa wspaniałych, cudownych pedagogów, ale oni giną w morzu frustratów, a jak wiadomo z frustracji rodzi się agresja. To, że ta pani pracowała w szkole to nie przypadek, gdyż sami nauczyciele zgłaszają na superwizjach, które niestety nie są powszechne, problem nieradzenia sobie z emocjami. Mamy taką oto sytuację, że młody człowiek nie wie, komu ma wierzyć. Jego nauczycielka okazuje się byłą morderczynią, wybitny profesor, autorytet moralny i etyczny okazuje się exkolaborantem, wybitny psycholog, pedagog okazuje się pedofilem, szanowany ksiądz ma dziecko i kochankę, ulubiony polityk z prawicowca nagle staje się lewakiem, we Francji niedługo zabroni się używać zwrotów: „mama, tata”, a w Anglii za chwilę embrion będzie mógł mieć 3 rodziców. Taki świat serwujemy dzisiejszej młodzieży, co generuje trend w postaci wzrostu konsumpcji środków odurzających i chcąc to zmienić, to my dorośli powinniśmy zacząć korektę od samych siebie w myśl starej maksymy: „Sam bądź zmianą, którą chcesz dostrzec we wszechświecie. Bicie na całe życie Gdy w dyskusji medialnej lub w zwykłej rozmowie znajomych pada sformułowanie przemoc wobec dzieci to zawsze budzi ono jednoznaczne negatywne skojarzenia. Na ogół wiemy już, że przemoc jest zła w ogóle a ta, skierowana w stronę dziecka jest potępiana w sposób szczególny. Niestety nie do końca umiemy tę przemoc zdefiniować bo, jak wskazują badania TNS OBOP z 2008 roku, 69% Polaków nie zgadza się z tym, że rodzice mają prawo ukarać swoje dziecko laniem. Wydaje się to dobrym wynikiem, ale jednocześnie w tym samym badaniu okazało się również, że 24% z nas uznaje takie zachowanie za zupełnie prawidłowe. Czyli co czwarty rodzic uważa, że wolno stosować wobec dzieci przemoc fizyczną. Zapewne wszyscy choć raz spotkali się na ulicy, w sklepie czy innym miejscu publicznym z obrazkiem dorosłego szarpiącego się z dzieckiem czy bijącego je. Z własnego doświadczenia zawodowego wiem, że jesteśmy wręcz niejako oswojeni z tym widokiem. Oswojeni do tego stopnia, że rzadko reagujemy. Wciąż bowiem pokutuje przekonanie, że rodzic najlepiej zna swoje dziecko i wie jak z nim postępować. Stosuje znane mu metody „wyniesione” z własnego domu rodzinnego, argumentując, że „jego bili i wyrósł na porządnego człowieka” czasem nawet podkreślając wdzięczność do rodziców za takie a nie inne traktowanie. Tak nie powinien i nie może wyglądać nasz rzeczywisty stosunek do przemocy fizycznej wobec dzieci. Absolutnie nie daję na to zgody. Dlaczego jednak niektórym z dorosłych – mimo rozlicznych kampanii społecznych, dużej ilości informacji w mediach, działań fundacji i stowarzyszeń antyprzemocowych - często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jesteśmy sprawcami przemocy oraz jesteśmy świadkami zachowań określanych mianem przemocy. Oto kilka słów definicji. Przemoc fizyczna wobec dziecka to taka działanie, w wyniku którego dziecko doznaje faktycznej fizycznej krzywdy. Przemoc fizyczna wobec dziecka może być czynnością powtarzalną lub jednorazową. Przemoc fizyczna wobec dziecka to celowe użycie siły fizycznej, które powoduje lub z dużym prawdopodobieństwem może spowodować uszczerbek na zdrowiu dziecka, zagrażać jego życiu, rozwojowi i godności. Działania te mogą obejmować: uderzanie, bicie, kopanie, potrząsanie, gryzienie, duszenie, parzenie, przypalanie, trucie (WHO 2006). Przemoc fizyczna to także kary cielesne (w tym klapsy), a więc kary, do których wymierzenia używana jest siła fizyczna i które w zamierzeniu mają sprawić ból lub dyskomfort (Rada Europy 2005). Włączanie w definicje przemocy fizycznej kar cielesnych w tym klapsa budzi wiele kontrowersji i jest przedmiotem szerokiej społecznej dyskusji. Jednoznacznie jednak należy podkreślić, że klaps to także przemoc i krzywdzenie dziecka. Jest to przecież uderzanie i zadawanie bólu. Jak widać każde uderzenie dziecka to przemoc. Pamiętajmy o tym obserwując z bezpiecznego dystansu rodzica wybijającego klapsami histerię z głowy dziecka. Eksperci i specjaliści, a coraz częściej także sami rodzice – dzięki rozlicznym działaniom medialnym – uznają, że klapsy są wyrazem rodzicielskiej bezradności. Od 2010 r. polskie prawo jednoznacznie zakazuje stosowania karcenia fizycznego (w tym klapsów) wobec dzieci. Mówi o tym ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Niestety jak wskazują wyżej cytowane badania opinii publicznej, wielu rodziców uważa, że cielesne karanie (klapsy) głównie ma służyć dyscyplinowaniu dziecka i tylko czasami ewentualnie – dostarcza niewielkiego bólu. Mówi się przecież nadal „pupa nie szklanka, nie stłucze się”. Okazuje się jednak, że fizyczne karanie przede wszystkim wywiera negatywny i bezpośredni wpływ na rozwój psychiczny dziecka. Konsekwencją kar cielesnych są nie tylko urazy ciała i ból, ale również psychiczne cierpienie dziecka. Cierpienie długotrwałe, dłuższe niż ból i siniak a więc skutki fizyczne, a więc – uszkodzenia ciała, utrata przytomności, krwawienia, siniaki, złamane kończyny, uszkodzone oczy, uszy, rany wymagające nałożenia szwów, omdlenia, ból, obrażenia wewnętrzne, a w skrajnych przypadkach – nawet śmierć. Dorota Zawadzka Psycholog Rozwojowy/ Doradca Rzecznika Praw Dziecka (...) klaps to także przemoc i krzywdzenie dziecka. Jest to przecież uderzanie i zadawanie bólu 8 Osoba krzywdzona często uważa, że skoro ją można poniżać i bić to i ona to samo może robić innym 9 Dzieci, które doświadczają przemocy fizycznej ze strony najbliższych obarczone są bardzo często długotrwałymi skutkami psychicznymi. Przez kolejne lata życia pamiętają bowiem świadomie bądź podświadomie krzywdę z jaką zawsze kojarzy się przemoc. Jednym z częstych problemów z jakimi borykają się ofiary przemocy jest niska samoocena. Nabywamy bowiem w dzieciństwie przekonania, że jesteśmy gorsi od innych ludzi skoro można nas bezkarnie bić. Kolejnym jest poczucie winy i wstydu, bynajmniej nie znika ono z chwilą ustania wymierzania kary fizycznej. Bardzo często pozostaje z ofiarą przemocy całe życie. Trudno jest wszakże pogodzić się z sytuacją, że ktoś kto nas kocha i kogo my kochamy zadaje nam ból bez powodu? Budujemy w sobie przekonanie, że jesteśmy winni a przy tym wstydzimy przyznać się do poniżenia jakie często towarzyszy wymierzaniu kary fizycznej. Ofiary przemocy są także często same bardziej agresywne. Ten podwyższony poziom agresji, a także autoagresja to wynik przyswojenia sobie znanych z dzieciństwa metod radzenia sobie z trudnościami. To prawda, że przemoc rodzi przemoc. Ponad jedna trzecia 35% rodziców, którzy w dzieciństwie doświadczali przemocy stosowała ją wobec swoich dzieci (TNS OBOP 2008). Osoby, które były ofiarami przemocy fizycznej ze strony rodziców mają także trudności w odczuwaniu empatii. Są skupione na ochronie własnego wewnętrznego „ja”, które w dzieciństwie było brutalnie traktowane. Więcej wysiłku wymaga od nich skierowanie uczuć i odnalezienie w sobie współodczuwania i zrozumienia dla emocji innej osoby. Z tym także wiąże się poczucie alienacji czyli osamotnienia wynikające często z faktu ukrywania przez lata wstydliwych, z punktu widzenia ofiary przemocy, faktów z dzieciństwa. Ludziom, którzy w dzieciństwie byli krzywdzeni fizycznie przez innych a w szczególności najbliższych często towarzyszy świadomość, iż są poza nawiasem społecznym mają poczucie odrzucenia. Tłumaczą sobie, że skoro ich krzywda nie robiła na nikim wrażenia to znaczy, że oni sami nie są akceptowani przez otoczenie. Ofiarom przemocy fizycznej często towarzyszy podwyższony poziom lęku. Nie mija on jednak z chwilą ustania bicia. Zostaje na długo w świadomości i ogranicza otwartość wobec innych. Wytwarza się bariera, która utrudnia nawiązanie relacji normalnej i naturalnej dla innych ludzi. Dzieci krzywdzone fizycznie żyją oprócz lęku w ciągłym napięciu. W swego rodzaju oczekiwaniu na kolejne bicie, kolejny ból. Oczekiwanie na atak, bo z tym na ogół kojarzy się wymierzanie kary fizycznej wywołuje niejednokrotnie u dzieci nadpobudliwość. Natarczywe myśli o tym co się stanie w domu, gdy popełni się jakieś, mniejsze lub większe wykroczenie. Co będzie, gdy mama lub tata wpadną w złość? To wszystko wiąże myśli dziecka i nie pozwala mu utrzymać koncentracji na innych otaczających go zdarzeniach, na przykład na lekcjach w szkole. Problemy nasilają się, gdy zapada zmrok. Pojawiają się zaburzenia snu i nocne moczenie. To ostatnie niestety często może być nie tylko skutkiem przemocy, ale i przyczyną kolejnych przejawów przemocy ze strony najbliższych. Osoba krzywdzona często uważa, że skoro ją można poniżać i bić to i ona to samo może robić innym. Stąd pojawiająca się u ofiar skłonność do poniżania innych i przemocy wobec nich. Kulminacją wszystkich lub części wymienionych powyżej elementów jest podatność na depresję a nawet próby samobójcze. Niestety wciąż zbyt mało wiemy i chcemy wiedzieć o tym, do jakiego spustoszenia dochodzi w psychice człowieka, który w dzieciństwie był krzywdzony przez rodziców. Ciągle często bagatelizujemy rodzicielskie lania, klapsy, kuksańce. Nie wolno nam tego robić. Nie wolno nam dopuszczać do tego, aby nasze dzieci stawały się ofiarami. Nie wolno dopuścić, by żyły w przekonaniu, że są samotne, nieważne, gorsze. Uwarunkowania pomocy udzielanej dzieciom – ofiarom przemocy Uwarunkowania prawne funkcjonowania dziecka Dzieckiem jest każda osoba, która nie ukończyła 18 lat (kodeks kanoniczny rozróżnia: dziecko do ukończenia 7. roku życia, małoletni pomiędzy 7. a 18. rokiem życia: dla dalszych rozważań taki podział nie ma jednak znaczenia). Dziecko pozostaje aż do uzyskania pełnoletniości pod władzą rodziców, od chwili urodzenia ma zdolność prawną („zdolność do bycia podmiotem praw i obowiązków”), ale nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych. Kwestie te regulowane są przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Art. 92 k.r.o. Dziecko pozostaje aż do pełnoletniości pod władzą rodzicielską. Art. 93 k.r.o. § 1. Władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom. Art. 95 k.r.o. § 1. Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka. § 2. Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo. Art. 96 k.r.o. Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i przygotowywać je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień. Po ukończeniu 13. roku życia dziecko w pewnym stopniu „wyzwala się” spod pełnej władzy rodzicielskiej, bowiem uzyskuje częściową zdolność do czynności prawnych. Kwestia ta uregulowana jest w kodeksie cywilnym: Art. 15 k.c. Ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście, oraz osoby ubezwłasnowolnione częściowo. Art. 20 k.c. Osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych może bez zgody przedsta wiciela ustawowego zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego. Instytucja prawna „sygnalizacji” polega na przekazywaniu wiadomości pomiędzy prokuraturą a sądem w interesie i dla ochrony małoletniego dziecka. Do takich przepisów należą: Art. 23 k.p.k. W sprawie o przestępstwo popełnione na szkodę małoletniego, we współdziałaniu z małoletnim lub w okolicznościach, które mogą świadczyć o demoralizacji małoletniego albo o gorszącym wpływie na niego, sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, zawiadamia sąd rodzinny w celu rozważenia środków przewidzianych w przepisach o postępowaniu w sprawach nieletnich oraz w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Art. 51 k.k. Sąd, uznając za celowe orzeczenie pozbawienia lub ograniczenia praw rodzicielskich lub opiekuńczych w razie popełnienia przestępstwa na szkodę małoletniego lub we współdziałaniu z nim, zawiadamia o tym właściwy sąd rodzinny. Art. 572 k.p.c. § 1. Każdy, komu znane jest zdarzenie uzasadniające wszczęcie postępowania z urzędu, obowiązany jest zawiadomić o nim sąd opiekuńczy. § 2. Obowiązek wymieniony w § 1 ciąży przede wszystkim na urzędach stanu cywilnego, sądach, prokuratorach, notariuszach, komornikach, organach samorządu i administracji rządowej, organach Policji, placówkach oświatowych, opiekunach społecznych oraz organizacjach i zakładach zajmujących się opieką nad dziećmi lub osobami psychicznie chorymi. Zasady udzielania bezpośredniej pomocy dziecku krzywdzonemu W odróżnieniu od pomocy udzielanej dorosłej ofierze przemocy; wieloetapowej, dostosowanej do przebiegu terapii i oceny zagrożeń – pomoc udzielona dziecku musi być bezzwłoczna. Taki sposób działania wynika z wymogów przepisów prawa karnego i cywilnego: Jarosław Polanowski Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie, konsultant prawny w Ogólnopolskim Pogotowiu dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” , ekspert PARPA, konsultant organizacji samorządowych zajmujących się problematyka przemocy Tekst pochodzi z książki Jarosława Polanowskiego „PRZECIWDZIAŁANIE PRZEMOCY W RODZINIE PRAWO I PRAKTYKA” wydanej przez Wydawnictwo Edukacyjne PARPAMEDIA 10 Art. 160 k.k. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Przez określenie „sąd opiekuńczy” należy rozumieć sąd rejonowy wydział rodzinny i nieletnich, działający na podstawie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Ten sam sąd działający na podstawie ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich (tekst jedn. Dz.U. z 2002 r. Nr 11, poz. 109) nosi nazwę sądu dla nieletnich. Powszechnie używanym określeniem tego sądu jest sąd rodzinny. Ten właśnie sąd jest właściwy do zajmowania się wszystkimi sprawami dotyczącymi dziecka. W sprawie małoletniego dziecka do tego sądu może zwrócić się każdy – nie ma w tym przedmiocie żadnych ograniczeń. W sprawie małoletniego dziecka do sądu opiekuńczego może zwrócić się każdy – nie ma w tym przedmiocie żadnych ograniczeń 11 Dwa rodzaje działań podejmowanych dla dobra dziecka Gdy brak dostatecznych wiadomości o sytuacji dziecka np. w rodzinie, gdzie wychowuje się dziecko, występuje problem alkoholowy, co stwierdza członek gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, lub zachodzi podejrzenie niewydolności wychowawczej rodzica lub rodziców dziecka, co sugeruje np. pedagog szkolny lub nauczyciel, lub zachodzi podejrzenie przemocy w rodzinie, co stwierdzi np. pracownik socjalny – taka sytuacja powinna być wyjaśniona. Może to być poprzez złożenie, np. przez wymienione wyżej osoby, do sądu rodzinnego wniosku o wgląd w sytuację rodziny bądź o wgląd w sytuację małoletniego dziecka. Sąd niezwłocznie podejmie działanie w postaci weryfikacji tych podejrzeń w drodze przeprowadzenia wywiadu przez kuratora sądowego: Art. 570 k.p.c. Sąd opiekuńczy może zarządzić przeprowadzenie przez kuratora sądowego wywiadu środowiskowego w celu ustalenia danych dotyczących małoletniego i jego środowiska, a w szczególności dotyczących zachowania się i warunków wychowawczych małoletniego, sytuacji bytowej rodziny, przebiegu nauki małoletniego i sposobu spędzania czasu wolnego, jego kontaktów środowiskowych, stosunku do niego rodziców lub opiekunów, podejmowanych oddziaływań wychowawczych, stanu zdrowia i znanych w środowisku uzależnień małoletniego. Zwrócenie się przez ofiarę przemocy do organizacji pozarządowych pomagających dzieciom, np. w związku z podejrzeniem molestowania seksualnego (ostatnio bardzo częsty zarzut) i „zaopiekowanie się” dzieckiem i rodziną przez taką organizację – nie zwalnia w żadnym przypadku tejże organizacji z obowiązku niezwłocznego powiadomienia sądu rodzinnego. Wynika to z art. 572 k.p.c., art. 160 § 1 k.k. oraz z art. 572 § 1 i 2 k.p.c. Art. 572 k.p.c. § 1. Każdy, komu znane jest zdarzenie uzasadniające wszczęcie postępowania z urzędu, obowiązany jest zawiadomić o nim sąd opiekuńczy. § 2. Obowiązek wymieniony w § 1 ciąży przede wszystkim na urzędach stanu cywilnego, sądach, prokuratorach, notariuszach, komornikach, organach samorządu i administracji rządowej, organach Policji, placówkach oświatowych, opiekunach społecznych oraz organizacjach i zakładach zajmujących się opieką nad dziećmi lub osobami psychicznie chorymi. Przepis ten przewiduje obowiązek zawiadamiania sądu opiekuńczego o zdarzeniu uzasadniającym wszczęcie postępowania z urzędu. Obowiązek ten nałożony jest nie tylko na podmioty określone w tym artykule, ale także na osoby fizyczne. Ma on więc charakter powszechny. Art. 568 k.p.c. § 1. Sądem opiekuńczym jest sąd rejonowy. § 2. W sprawach małoletnich sądem opiekuńczym jest sąd dla nieletnich. Sąd ten roz p oznaje sprawy opiekuńcze małoletnich z ustalonego dla niego obszaru właściwości. Art. 570 k.p.c. Sąd opiekuńczy może wszcząć postępowanie z urzędu. Należy pamiętać, że sytuacje i zdarzenia dotyczące dobra małoletniego dziecka są kwestiami uzasadniającymi wszczęcie postępowania z urzędu, po powzięciu przez sąd opiekuńczy informacji w tym przedmiocie, a obowiązek przekazania ich jest przewidziany w art. 572 k.p.c. W przypadku podejrzenia, że dziecko jest bite lub znalazło się w innej sytuacji bezpośrednio zagrażającej jego życiu lub zdrowiu, należy natychmiast zabrać dziecko, izolując je zarówno od sprawcy, jak i ofiary przemocy, po czym bezzwłocznie powiadomić o tym sąd rodzinny. W tym celu najlepiej skorzystać z pomocy organu najbardziej dyspozycyjnego – czyli policji. Powiadamianie o takiej sytuacji innych podmiotów niż przewidziane ustawowo może spowodować, wobec braku natychmiastowej interwencji, narażenie zdrowia, a nawet życia dziecka. Osoby powiadamiające taką organizację lub przedstawiciele samej organizacji mogą być zaatakowane przez przedstawicieli ustawowych dziecka, czyli rodziców, w drodze skierowania oskarżenia o „oszczerstwo” (czyli zniesławienie). Jak wskazuje moje doświadczenie zawodowe, są to typowe reakcje rodziców dziecka (zarówno sprawcy, jak i ofiary przemocy). Osobę, która powiadomiła sąd atakują zazwyczaj oskarżeniem o zniesławienie, zaś osobę, która zabrała dziecko oskarżeniem o porwanie go. Fakt podjęcia wspólnych działań przez sprawcę i ofiarę przemocy, na pozór irracjonalny, jest doskonale znany praktykom i tłumaczy sposób funkcjonowania ofiary: uzależnienie – na pograniczu ubezwłasnowolnienia przez sprawcę, wstyd i strach oraz obwinianie się za powstałą sytuację itp. Jeżeli zarzut zniesławienia („oszczerstwa”) dotyczy sytuacji powiadomienia nie prywatnego podmiotu (wtedy zaczyna to być niebezpieczne, zwłaszcza dlatego, że czyn ten jest ścigany z oskarżenia prywatnego, więc nie można liczyć na zdrowy rozsądek prokuratora), tylko podmiotu ustawowo przewidzianego do pomagania dzieciom: sądu, prokuratora, Policji, kuratorium oświaty, Rzecznika Praw Dziecka o sytuacji, która może się nawet nie potwierdzić, karalność takiego czynu, wówczas nie zaistnieje (tzw. kontratyp ustawowy). „Kontratypem” jest sytuacja, gdy działanie sprawcy wypełnia co prawda ustawowe znamiona konkretnego czynu zabronionego, ale ustawodawca w konkretnej sytuacji pozostawia takie działanie bezkarnym. W innych przypadkach należy wskazać na kontratyp zawarty w samym przepisie karnym zniesławienia. Art. 212 k.k. § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku (...). Zaś kontratyp przewidziany jest w następującym przepisie: Art 213 k.k. § 1. Nie ma przestępstwa określonego w art. 212 § 1, jeżeli zarzut uczyniony niepublicznie jest prawdziwy. § 2. Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego. Prawdziwym problemem będzie jednak dla powiadamiającego o podejrzeniu bicia lub innego niebezpiecznego krzywdzenia dziecka inny podmiot niż przewidziany ustawowo, gdy zarzut się nie potwierdzi, czyli okaże się nieprawdziwy. W przypadku, np. podejrzeń o molestowanie seksualne, jest zjawiskiem stosunkowo, w proporcji do ilości zgłoszeń, częstym. W takiej sytuacji dla takiej osoby pomocnym może się okazać już tylko dobry adwokat, specjalizujący się w sprawach nie cywilnych, tyko karnych. (...) sytuacje i zdarzenia dotyczące dobra małoletniego dziecka są kwestiami uzasadniającymi wszczęcie postępowania z urzędu 12 Sąd może zawiesić władzę rodzicielską, ograniczyć ją lub pozbawić władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców dziecka 13 Drugim ze wspominanych zagrożeń jest istnienie przepisu karnego dotyczącego kidnapingu: Art. 211 k.k. Kto, wbrew woli osoby powołanej do opieki lub nadzoru, uprowadza lub zatrzymuje małoletniego poniżej lat 15 albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Czyn ten jest ścigany z oskarżenia publicznego. Jak uniknąć takiego oskarżenia? Jeżeli dziecko nie ukończyło 13. roku życia, natychmiast powiadamiamy o zabraniu dziecka od jego krzywdzicieli, sąd rodzinny, najlepiej telefonicznie, i dostosowujemy się do poleceń sędziego. W przypadku gdy sąd jest nieczynny, konieczna jest wiedza o numerach telefonów do sędziego dyżurnego, dostępnych w sekretariacie wydziału rodzinnego. Jeżeli dziecko ukończyło 13. rok życia (uzyskało częściową zdolność do czynności prawnych) i wyraziło zgodę na takie działanie (często dziecko oświadcza, np. nauczycielowi „ja tam już nie wrócę”), to słowo „natychmiast” można zastąpić słowem „niezwłocznie” rozumianym jako powiadomienie sądu od razu, gdy zacznie urzędować (np. faksem). Jeżeli dziecko ukończyło 15. rok życia, postępujemy tak samo, z tym że nie grozi nam już niebezpieczeństwo zarzutu kidnapingu – przepis ten chroni dzieci do ukończenia przez nie 15. roku życia. W jaki sposób zabieramy dziecko? Wzywamy policję. Jeżeli zajdzie potrzeba wejścia do zamkniętego pomieszczenia (mieszkania), policja może to uczynić w sytuacji podejrzewania bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia dziecka. W przypadku wątpliwości w tym przedmiocie, policja uzyska zgodę prokuratora (po godzinach pracy prokuratury – dyżurnego prokuratora) na wyważenie drzwi. Numer telefonu do dyżurnego prokuratora znany jest oficerowi dyżurnemu, który nam nie udzieli takiej informacji, musi więc być w tej sprawie pośrednikiem. Działania podejmowane przez sąd rodzinny Sąd może zawiesić władzę rodzicielską, ograniczyć ją lub pozbawić władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców dziecka. Art. 109 k.r.o. § 1. Jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wyda odpowiednie zarządzenia. § 2. Sąd opiekuńczy może w szczególności: 1) zobowiązać rodziców oraz małoletniego do określonego postępowania z jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń, 2) określić, jakie czynności nie mogą być przez rodziców dokonywane bez zezwolenia sądu, albo poddać rodziców innym ograniczeniom, jakim podlega opiekun, 3) poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi kuratora sądowego, 4) skierować małoletniego do organizacji lub instytucji powołanej do przygotowania zawodowego albo do innej placówki sprawującej częściową pieczę nad dziećmi, 5) zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej albo w placówce opiekuńczo-wychowawczej. § 3. Sąd opiekuńczy może także powierzyć zarząd majątkiem małoletniego ustanowionemu w tym celu kuratorowi. § 4. W przypadku, o którym mowa w § 2 pkt 5, sąd opiekuńczy zawiadamia powiatowe centrum pomocy rodzinie, które udziela rodzinie małoletniego odpowiedniej pomocy i składa sądowi opiekuńczemu sprawozdania dotyczące sytuacji rodziny i udzielanej pomocy, w terminach określonych przez sąd, a także współpracuje z kuratorem sądowym. Sąd opiekuńczy, ze względu na okoliczności uzasadniające umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej albo w placówce opiekuńczo-wychowawczej, rozważy także ustanowienie nadzoru kuratora sądowego nad sposobem wykonywania władzy rodzicielskiej nad małoletnim. Art. 110 k.r.o. § 1. W razie przemijającej przeszkody w wykonywaniu władzy rodzicielskiej sąd opiekuńczy może orzec jej zawieszenie. § 2. Zawieszenie będzie uchylone, gdy jego przyczyna odpadnie. Przyczyną zawieszenia władzy rodzicielskiej może być, np. alkoholizm jednego z rodziców lub funkcjonowanie rodzica– ofiary przemocy, niezdolnej do chronienia dziecka przed sprawcą przemocy. Art. 111 k.r.o. § 1. Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej prze szkody albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swe obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być orzeczone także w stosunku do jednego z rodziców. Rodzina w kryzysie Alkoholizm w obecnych czasach stanowi bardzo poważny i wieloaspektowy problem społeczny. Niepokojący wzrost nadużywania alkoholu każdego dnia zagraża wychowawczej roli rodziny. Zespół Uzależnienia od alkoholu to choroba, która może wystąpić w każdej rodzinie. Dotyczy to nie tylko osoby nadużywającej alkoholu, ale wszystkich członków rodziny pozostających w więzi z alkoholikiem (mężów, żony, dzieci, rodziców itd.). W opracowaniach naukowych szacuje się, że ponad 5 milionów ludzi żyje w rodzinach alkoholowych, z czego ponad dwa miliony stanowią dzieci. Niepokojące jest to, że nadal zbyt mało ludzi w Polsce reaguje na krzywdę dzieci żyjących w rodzinach z problemem alkoholowym i staje w ich obronie. Nauczyciele, sąsiedzi, znajomi, rodzina reagują za rzadko i za późno. Interwencja jest zazwyczaj wtedy, kiedy dochodzi do dramatu w rodzinie lub, kiedy dziecko jest już umieszczone w systemie pieczy zastępczej. Często dzieci długimi latami przebywają w nieprawidłowo funkcjonujących rodzinach, bo nadal zbyt rzadko zauważa się problem oraz potrzebę wsparcia nadużywających alkoholu rodziców. Dzieci pozostające w rodzinach dysfunkcyjnych obcują każdego dnia z brakiem miłości, wzorców do naśladowania, właściwej opieki i warunków do prawidłowego rozwoju a niejednokrotnie przemocą. Lęk o siebie, o rodzinę, o jutro towarzyszy im przez większość czasu. Funkcjonowanie w rodzinie z chorobą alkoholową to zmaganie się z poczuciem zagrożenia, chaosu, samotności i nie zaspakajania podstawowych potrzeb rozwojowych. Alkoholizm rodziców wywołuje u dzieci zaburzenia emocjonalne, wpływa destrukcyjnie na kształtowanie się ich osobowości i dążeń powodując niejednokrotnie wykluczenie społeczne. Każde dziecko potrzebuje osoby, na którą może liczyć i której może zaufać. W prawidłowo funkcjonującej rodzinie takimi osobami są przede wszystkim rodzice. Dzieci wychowywane w rodzinach z problemem alkoholowym nie maja takiego szczęścia, nie mogą liczyć na pomoc ze strony swoich rodziców. Dlatego, jeżeli tym kimś nie może być rodzic, to dobrze byłoby gdyby z pomocą pojawił się nauczyciel, pedagog szkolny lub wychowawca ze świetlicy. Praca z takim dzieckiem to nawiązanie z nim prawdziwego kontaktu dzięki umiejętności dostrzeżenia i zrozumienia jego niepowtarzalnego oraz indywidualnego doświadczenia. W zaistniałej sytuacji rolą szkoły, ośrodka pomocy społecznej, organizacji pozarządowej jest pomoc dziecku oraz rodzinie przeżywającej kryzys. W tym miejscu nasuwa się pytanie: A co stanie się z dzieckiem, do którego pomoc nie nadejdzie o czasie? Otóż dzieci pozbawione opieki, miłości i ciepła rodzinnego trafiają do systemu pieczy zstępczej, tj. rodzin zastępczych, rodzinnych domów dziecka, placówek opiekuńczo-wychowawczych. Po długiej aklimatyzacji miejsce, w którym dziecko zostaje umieszczone traktuje jak „zastępczy” dom, nigdy nie wiedząc na jak długo. Bardzo często jest on jedynym normalnym, dobrze funkcjonującym domem, które dziecko spotkało w swoim życiu. W takim miejscu dziecko otrzymuje profesjonalne wsparcie psychologiczne, pedagogiczne i wychowawcze oraz oczekuje na uregulowanie sytuacji prawnej. Od uregulowania sytuacji prawnej zależy dalszy los dziecka. Małoletni może wrócić do rodziny biologicznej, po uprzednim podjęciu przez nią działań zmierzających do podjęcia leczenia i terapii. W tym miejscu pojawia się konieczność wsparcia ze strony instytucji pomocy społecznej, organizacji pozarządowych a nawet dalszej rodziny. Drugim rozwiązaniem będzie pozostawienie dziecka w rodzinie zastępczej do czasu poprawy sytuacji w rodzinie biologicznej. W mieście Radomiu system rodzinnej pieczy zastępczej należy do grona najlepiej zorganizowanych w Polsce. Funkcjonuje u nas rozbudowany wachlarz możliwości zorganizowania pobytu dziecka na czas zabezpieczenia, tj. rodziny zastępcze niespokrewnione, rodziny zastępcze spokrewnione, rodziny zastępcze zawodowe pełniąca funkcję pogotowia rodzinnego i rodzina zawodowa specjalistyczna, rodzinne domy dziecka, placówki opiekuńczo-wychowawcze typu rodzinnego. Ponadto funkcjonuje placówka opiekuńczo-wychowawcza „Słoneczny dom” ze wspaniale zorganizowanym domem usamodzielnienia. Trzecim rozwiązaniem jest poszukiwanie dla dziecka rodziny adopcyjnej. Adopcją zajmują się ośrodki adopcyjne, które pozyskują, diagnozują, szkolą kandydatów na rodziców adopcyjnych. Adopcja jest formą rodzinnej opieki zastępczej, która najpełniej zabezpiecza dziecko pozbawione opieki własnych rodziców. Poprzez przysposobienie następuje nawiązanie więzi emocjonalnych i prawnych, tak jak w rodzinie biologicznej. Dziecko odnajduje nowych Monika Bednarczyk Kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Adopcyjnego w Warszawie - Oddział Zamiejscowy w Radomiu Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej 14 Każde dziecko potrzebuje osoby, na którą może liczyć i której może zaufać Pamiętajmy, że wszystko co dobre i złe zaczyna się od rodziny 15 rodziców, a jednocześnie nabywa prawa wynikających z Kodeksu Rodzinnego, co zabezpiecza je na całe życie (np. prawa alimentacyjne, spadkowe). Jak wynika z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej przyczyn sytuacji odebrania dziecka z rodziny biologicznej na przykładzie 77 tyś. dzieci przebywających w pieczy zastępczej w 2012 roku jest wiele m.in. - uzależnienie rodziców od alkoholu (39,62 proc.), - bezradność w sprawach opiekuńczo-wychowawczych (25,17 proc.), - półsieroctwo (8,52 proc.), - sieroctwo (4,46 proc.), - przemoc w rodzinie (3,63 proc.), - niepełnosprawność (3,24 proc.) - długotrwała lub ciężka choroba, co najmniej jednego z rodziców (3 proc.) - pobyt za granicą jednego lub obojga rodziców (2,98 proc.). - ubóstwo (1proc.), - nieodpowiednie warunki mieszkaniowe (0,9 proc.), - bezrobocie rodziców (0,4 proc.). Jak można zauważyć w raporcie najczęściej występującą przyczyną umieszczania dziecka w pieczy zastępczej jest uzależnienie rodziców od alkoholu. Dlatego tak wiele działań różnych instytucji i organizacji pozarządowych jest skierowanych jest na prace z rodzina alkoholową. Obszar wspierania rodziny oraz pracy na rzecz pieczy zastępczej należy do statutowych celów Stowarzyszenie Słoneczny Dom w Radomiu, którego mam przyjemność być członkiem zarządu. Organizacja nasza podejmuje na terenie Radomia i okolicznych powiatów szereg działań profilaktyczno – edukacyjnych. Każdego roku tworzy grupy wsparcia, grupy terapeutyczne, warsztaty, szkolenia, chcąc postępować zgodnie z zasadą, iż łatwiej zapobiegać niż leczyć. Jesteśmy zdania, że dobrze zaplanowany i właściwie prowadzony program profilaktyczno – terapeutyczny gwarantuje skuteczność oddziaływań w zakresie przystosowania społecznego dziecka z rodziny alkoholowej. Każdego roku Stowarzyszenie Słoneczny Dom realizuje kilka dużych programów. W 2013 roku wdrażał trzy projekty ukierunkowane na pracę z dzieckiem z rodziny alkoholowej: „Bliżej dziecka”, „NIE dla Przemocy”, „Czy wiesz, że pijąc w ciąży szkodzisz swojemu dziecku”. Wśród nich znajdowały się następujące działania: Program socjoterapeutyczny „Można inaczej”, Grupa terapeutyczna dla dzieci doświadczających przemocy, Akademia profilaktyki „nie – dla przemocy”, Warsztaty „Dopóki masz wybór”, Cykl audycji „Dzieci wódki” w Radio Plus Radom, Seminarium „Życie z Fascynującym dzieckiem”, Grupy samopomocowe, Punkt konsultacyjno – informacyjny, Oferta edukacyjna dla rodziców, opiekunów, wychowawców poprzez organizowanie szkoleń nt. „Dziecko z doświadczeniem kompleksowej traumy w pieczy zastępczej - jak zrozumieć dziecko, które przeżyło zbyt wiele”; „Miłość, która nie rani. Wychowanie bez przemocy. Warsztaty psychoedukacyjne dla rodziców i opiekunów”; Warsztat „niszczące sekrety – diagnoza i metody pomocy dziecku wykorzystywanemu seksualnie”; „Zrozumieć dziecko z FAS – profil dziecka z FAS”; „Dziecko z doświadczeniem kompleksowej traumy w pieczy zastępczej – jak zrozumieć dziecko, które przeżyło zbyt wiele”; „BEZPIECZNA WIĘŹ JAKO CZYNNIK CHRONIĄCY” dla rodziców adopcyjnych, zastępczych, biologicznych dzieci z zaburzeniami przywiązania. Jak można zauważyć działań profilaktyczno-edukacyjnych w naszym subregionie radomskim jest wiele. Realizują je ośrodki pomocy społecznej, ośrodki adopcyjne, szkoły, domy kultury, organizacje pozarządowe. Biorąc pod uwagę skalę problemu uzależnienia od alkoholu jest to nadal za mało. Dlatego namawiam każdego, kto chce, potrafi i może o wsparcie już istniejących instytucji i organizacji w działaniach na rzecz dziecka i rodziny. Bardzo ważne i potrzebne jest podejmowanie działań, których celem będzie dotarcie do osób i rodzin wymagających podjęcia interwencji profilaktycznej, współpracowania ze środowiskiem pomocowym oraz uzupełnianiem jego działań poprzez opracowywaną na bieżąco oferte pomocowo-wspierającą dla osób zagrozonych uzależnieniem i uzależnionych oraz ich rodzin. Pamiętajmy, że wszystko co dobre i złe zaczyna się od rodziny. Lepiej dla każdego będzie, jeżeli od rodziny zaczynać się będzie tylko to, co dobre. Rola alkoholu w życiu rodziny oraz postawa rodziców wobec picia alkoholu przez swoje dzieci Alkohol jako używka funkcjonuje w przestrzeni publicznej od wielu setek lat. Można stwierdzić, że wpisał się na stałe w życie społeczeństwa. Nie wyobrażamy sobie spotkania towarzyskiego, rodzinnego bez udziału alkoholu. Zaryzykowałbym twierdzenie, że w naszej polskiej tradycji alkohol jest traktowany niemalże jak „lekarstwo” na wiele dolegliwości. Jak cię bolą plecy – nasmaruj się spirytusem, jak cię boli żołądek – napij się orzechówki na spirytusie, jak masz kłopoty z krążeniem – napij się kieliszek koniaku itd. Te wszystkie mity, przekazywane z pokolenia na pokolenie powodują, że pozycja alkoholu zwłaszcza w życiu rodzinnym staje się coraz bardziej dominująca. Obecne warunki życia, pęd społeczny powoduje, że coraz częściej popadamy w sytuacje stresowe, z którymi próbujemy sobie radzić za pomocą alkoholu właśnie. Rodzice bardzo często nie zdają sobie sprawy z tego, że swoim zachowaniem modelują postawy swoich pociech. Jeżeli dzieci widzą, że ojciec po pracy odpoczywa ciągle w jednakowy sposób, tzn. z piwem przed telewizorem, jeżeli wszelkie sytuacje stresowe załatwiane są za pomocą sięgania po alkohol, to myślą, że jest to jedyny sposób na poradzenie sobie ze wszelkimi problemami. Do tego dochodzi fakt obecności alkoholu na wszystkich spotkaniach rodzinnych i mamy już komplet przekazywanych sposobów zachowań młodym ludziom. Rodzice nie dopuszczają do siebie faktu, że nie powinni spożywać alkoholu, choćby nawet sporadycznie w obecności dzieci. Kazimierz Kałużny Terapeuta uzależnień Poradnia Leczenia Uzależnień przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym Bardzo ważną sprawą jest też to, że dorośli bardzo często bagatelizują początki sięgania po alkohol przez swoje pociechy. Gdy rozmawiam z nimi to zwykle słyszę: „jak się trochę napije to nic takiego, najważniejsze żeby nie ćpał”. Narkotyki są postrzegane jako coś wyjątkowo groźnego, natomiast fakt picia alkoholu przez ich dzieci jest bagatelizowany. W świadomości dorosłych funkcjonuje też bardzo niebezpieczny mit, że młody człowiek potrzebuje niewiele alkoholu by poczuć się pijany. Natomiast prawda jest zupełnie inna. Badania wykazują, że organizm młodego człowieka w okresie adolescencji zupełnie inaczej działa w kontakcie z alkoholem. Zachowuje się w ten sposób, że jest bardziej odporny na działanie alkoholu, niż u dorosłego człowieka. Czyli jeżeli nastolatek jest pijany, to znaczy że wypił dużo alkoholu a nie jak twierdzi jedno piwo, które mu zaszkodziło. Głęboko niepokojący jest też fakt obniżenia wieku tzw. inicjacji alkoholowej, czyli pierwszego kontaktu młodzieży z alkoholem, bo obecnie jest to – 13 lat. A należy zaznaczyć, że na tak młody organizm alkohol działa wyjątkowo destrukcyjnie. Wszechobecne piwo, które jest traktowane przez młodych ludzi jak napój a nie jak alkohol powoduje, że jest ono bardzo często spożywane, jest niemalże powszechne. Gdy rozmawiam z młodymi ludźmi i podaję im informacje, że jedno półlitrowe piwo dostarcza do organizmu tyle samo alkoholu co wypicie 60 ml. wódki 40%, to mi nie wierzą kompletnie bagatelizując tę informację. Powszechnie też funkcjonuje mit, że od piwa nie można się uzależnić, co jest kompletną nieprawdą, ponieważ uzależnić się można od każdego napoju zawierającego alkohol. W latach 2012/2013 na terenie Radomia został przeprowadzony Program profilaktyczno – edukacyjny pt. „Picie alkoholu – konieczność czy wybór”, finansowany przez Gminę Miasta Radomia, a realizowany przez członków Stowarzyszenia „Słoneczny Dom”. Programem objęci zostali wszyscy uczniowie szkół ponadgimnazjalnych z terenu Radomia. Ja też byłem realizatorem tego programu. Refleksje po zajęciach z młodzieżą nie napawają optymizmem. Niemalże wszyscy uczniowie uczestniczący w zajęciach twierdzili, że pili alkohol a spora grupa mówiła, że spożywa go systematycznie i to nie zależnie od tego czy ukończyli osiemnaście lat czy nie. 16 Najtrudniej było mi dyskutować z uczniami, którzy otwarcie twierdzili, że spożywają alkohol za wiedzą rodziców, którzy im na to pozwalają a w wielu przypadkach w ich obecności. Nie zapomnę dyskusji z jednym z uczniów, który powiedział, że pije codziennie do obiadu wino w towarzystwie rodziców i nie widzą oni w tym nic złego. Otwarcie opowiadali jak oszukują rodziców. Jak pod pozorem nauki u kolegi organizowali pijane imprezy, następnie dzwonili do domu informując, że zostaną na noc gdyż nauka się przedłużyła. Co ciekawe rodzice w te wszystkie kłamstwa wierzą bez zastrzeżeń. Zaczynają reagować dopiero wtedy, gdy stanie jakaś przykra sytuacja. Byłem świadkiem takiego zdarzenia, w jednym z radomskich liceów. Uczeń został przyłapany na spożywaniu alkoholu w czasie przerwy w lekcjach (wyraźna, charakterystyczna woń alkoholu z ust), uczeń się przyznał w obecności pedagoga, że pił alkohol, lecz na drugi dzień podczas wizyty rodziców w szkole, zaprzeczył wszystkiemu i co ciekawe rodzice go bronili, wierząc w jego wersję wydarzeń. Dochodzi do sytuacji, że dyrekcje szkół będą musiały zakupić na wyposażenie alkomaty. Kompletna paranoja. Warto zadać sobie pytanie, skąd biorą się takie zachowania nieletnich? Moim zdaniem z bagatelizowania przez rodziców pierwszych prób sięgania po alkohol przez swoje dzieci. A przecież to dorośli ustalają reguły panujące w domu. Gdyby zdecydowanie reagowali na pierwsze kontakty ich dzieci z alkoholem, oczywiście w sposób spokojny i rzeczowy przedstawiając merytorycznie zagrożenia związane z takimi zachowaniami oraz brak zgody na nie, na pewno odniosło by to pożądany skutek. Natomiast zdecydowana większość rodziców ma dość charakterystyczny pogląd, który można by przedstawić następująco: „inne dzieci na pewno piją alkohol, ale maja córka czy syn nie, to niemożliwe”. Świadczy o tym choćby fakt, że po przeprowadzonych zajęciach profilaktycznych w jednej ze szkół, w których wzięło udział 180 uczniów, chciałem się spotkać z rodzicami i porozmawiać o tym co usłyszałem od ich pociech, na spotkanie przyszło tylko 10 osób. Jest też udowodnioną rzeczywistością, że rodzice nie rozmawiają ze swoimi dziećmi, nie interesują się tym co one robią w czasie wolnym, jak spędzają wieczory poza domem obdarzając młodych ludzi nieadekwatnym zaufaniem. Bardzo ważną sprawą jest też to, że dorośli bardzo często bagatelizują początki sięgania po alkohol przez swoje pociechy 17 Innym problemem dostrzeganym gołym okiem jest fakt, że wiedza młodzieży jak i ich rodziców na temat wszelkich uzależnień zarówno chemicznych jak i behawioralnych (od sposobu zachowań) jest znikoma. Wynika to ze szczupłości oferty zająć profilaktycznych. Z tego co się orientuję to tak szeroka akcja profilaktyczna (wszystkie szkoły ponadgimnazjalne w Radomiu) odbyła się tylko w naszym mieście. Jednak nie należy na tym poprzestać, profilaktyka uzależnień powinna być działaniem ciągłym, gdyż mamy do czynienia z coraz to nowymi problemami w jakie wchodzą młodzi ludzie, jak choćby uzależnienie od Internetu czy od automatów hazardowych. Profilaktyki nigdy dość, bo przez działania zapobiegawcze możemy doprowadzić do sytuacji, że dzisiejsza młodzież w przyszłości będzie dorosłym odpowiedzialnym społeczeństwem. Jaki jestem taki byłem Rodzina jako pierwotna grupa społeczna spełnia wiele pozytywnych funkcji w życiu każdego człowieka. To w niej kształtuje się rdzeń osobowości dziecka, którego nie da się całkowicie zmienić w toku żadnych oddziaływań wychowawczych, prowadzonych w szkole i innych placówkach udzielających wsparcia. Oczywiście pomoc taka jest udzielana, ale nie przynosi takich efektów, jakby można było oczekiwać. Obarczanie zatem placówek edukacyjnych winą za przejawianie przez dzieci i młodzież zachowań świadczących o nieprzystosowaniu społecznym jest nieuzasadnione. Rodzice powinni zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka ciąży na nich w kwestii wychowania swoich dzieci. Słuszne wydaje się stwierdzenie ,,Moje życie w 90% zależy od tego, kim są moi rodzice i w jaki sposób wychowali mnie”. Wydaje się, że najsilniejszą metodą wychowawczą jest naśladowanie. Dziecko bardzo często ślepo powiela zachowania rodziców, a szczególnie tego, który stanowi dla niego autorytet. I jeśli nawet rodzice zaprzeczają temu, że uczą dziecko negatywnych sposobów zachowania się, mija się to z prawdą. Nieświadomość ich w tym względzie nie usprawiedliwia ich. Pozostawiają piętno, które odzwierciedla się w postępowaniu kolejnych pokoleń. Dlatego też tak ważne jest zwracanie uwagi na to, aby dawać dzieciom i młodzieży tylko pozytywne wzorce zachowania. Niestety w naszych domach bardzo często dochodzi do sytuacji, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Dane statystyczne wskazują na powszechnie stosowaną przemoc i liczne uzależnienia wśród członków rodzin. Pytanie, jakie można sobie postawić dotyczy tego, czy w naszych domach jesteśmy agresywni, czy stosujemy przemoc. I chociaż pozornie wydaje się ono bez znaczenia, ukryty jest w nim głębszy sens. Agresja może być jednorazowa i występować w relacji osób, których siła jest porównywalna. Przemoc jest procesem, w którym zawsze jedna ze stron jest słabsza. Niekoniecznie jednak chodzi o brak siły fizycznej. Może być to przemoc emocjonalna, ekonomiczna, seksualna albo zaniedbanie. Zatem powtarzające się zachowania w postaci bicia, szarpania, kopania, ubliżania, wyzywania, ograniczania pieniędzy, czy zmuszania do seksu z pewnością można włączyć w poczet przejawów przemocy. Większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że są to bardzo negatywne zachowania, które nie powinny mieć miejsca i za których stosowanie grożą sankcje karne. Nie wszyscy jednak już pamiętają lub wiedzą o tym, że rodzice zobligowani są do właściwego pełnienia funkcji opiekuńczej wobec dziecka. Często niestety dzieje się tak, że na skutek niewłaściwej opieki, albo brak jej, dziecku dzieje się krzywda. W takiej sytuacji rodzice odpowiadają za zdarzenie i rozliczani są prawnie tak, jak gdyby stosowali przemoc. Coraz więcej zgłoszeń dokonywanych jest w odniesieniu do przemocy wobec innych członków rodziny, aniżeli tych najmłodszych. Tak samo bezradni i funkcjonujący na podobnej zasadzie jak dzieci, są osoby chore psychicznie, upośledzone umysłowo i w podeszłym wieku. Każda z wymienionych form przemocy także ich dotyka. Przywołując na myśl sprawcę przemocy domowej, wyobrażamy sobie mężczyznę. Taki obraz często odbiega od rzeczywistości. Sprawcą bywają kobiety, a nawet dzieci wobec swoich rodziców, rodzeństwa i dziadków. Sposoby dręczenia innych są różne i bardzo często wyrafinowane oraz okrutne. Skutki są zawsze ogromne. Urazy zewnętrzne, nabyte choroby psychosomatyczne współbrzmią ze zmianami w obszarze funkcjonowania społecznego ofiar. Długotrwałe znajdowanie się w pozycji tego słabego, przyczynia się do wzmocnienia niepożądanych rozwojowo cech i umiejętności. Obniżenie poczucia własnej wartości, uległość, bezradność i pernamentny, wysoki poziom lęku nie sprzyjają walce o swoją godność. Wszystko to w konsekwencji najczęściej uniemożliwia zwrócenie się przez ofiarę po pomoc. Zdając sobie z tego sprawę, odpowiedzialność za udzielenie wsparcia prawnego, medycznego, czy psychologicznego spoczywa na nas wszystkich. Bez naszej reakcji, ofiary pozostaną w swoich zamkniętych klatkach aż do śmierci, albo… pozbawione wrażliwości i empatii, przez odczuwane stale cierpienie, staną się oprawcami dla innych. Z czasem, nie wytrzymując same ze sobą, przemieniają się w osoby pozbawione skrupułów i dostają etykietkę sprawcy. Są one jednak agresywnymi ofiarami, które desperacko wołają o pomoc, a nie wymierzanie im kary, które codziennie serwuje im inny członek rodziny. dr Agnieszka Lewicka Zelent UMCS Lublin Wyższa Szkoła Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu 18 Pytanie, jakie można sobie postawić dotyczy tego, czy w naszych domach jesteśmy agresywni, czy stosujemy przemoc Często rodzice nie dopuszczają do siebie myśli, że ich małe, niewinne dziecko może sięgnąć po jakikolwiek środek psychoaktywny 19 Innym bardzo niepokojącym zjawiskiem w naszych domach są uzależnienia, które najczęściej kojarzą się nam ze spożywaniem alkoholu w nadmiernych ilościach. Do tego, że alkohol jest stale obecny w polskich domach, nie trzeba nikogo przekonywać. Chyba wszyscy z nas mają w zasięgu rodziny z problemem alkoholowym. Niekiedy jest to sąsiad, czasami kolega z pracy, a czasami mąż, żona, czy dziecko. Nikomu z nas najprawdopodobniej nie podoba się to, a to ze względów higienicznych, zagrożenia bezpieczeństwa lub medycznych. Gardzimy ,,pijakami”, a potem przy najbliższej okazji stawiamy alkohol na stół i częstujemy ich tym, co prowadzi do śmierci. Ta śmierć fizyczna dotyczy jednak nie tylko ich samych, ale i ich rodziny. Umierają one w wymiarze emocjonalnym i społecznym. Nasza edukacja jest zdecydowanie bardziej ograniczona w przypadku uzależnienia od narkotyków. Często rodzice nie dopuszczają do siebie myśli, że ich małe, niewinne dziecko może sięgnąć po jakikolwiek środek psychoaktywny. A niestety każdy może go zażywać, a i niekiedy handlować nim, przyczyniając się do zguby innych ludzi. Postaci narkotyków jest tak wiele, że trudno jest je opisać. Przyjmują formę naklejek, cukierków, płynów i drażetek, usypiając naszą czujność. I tylko zachowanie dziecka staje się coraz bardziej dziwne. Przestaje się uczyć, rzadko bywa w domu, agresywnie reaguje na próby przeprowadzenia rozmowy. Dzisiejsza technologia umożliwia naszym dzieciom rozwijanie przede wszystkim swoich umiejętności komputerowych. Dumni jesteśmy z tego, że 2-latek umie ,,serfować” po Internecie, a 4-latek samodzielnie korzysta z gier komputerowych. Zaczynamy martwić się zazwyczaj wtedy, kiedy jest za późno. Zauważamy, że dziecko całe dnie spędza przed komputerem, śpi z telefonem i godzinami ogląda telewizję. Nie potrafi w inny sposób spędzać wolnego czasu. Nie reaguje na prośby wykonania pewnych czynności domowych, a na nakazy odejścia od sprzętu reaguje bardzo gwałtownie. Próbujemy na różne sposoby z tym walczyć, najczęściej stosując kary za odmowę realizacji naszych poleceń. Na takim etapie uzależnienia musimy skorzystać z porady specjalisty. Nieumiejętne reakcje mogą bowiem pogłębiać narastające konflikty z dzieckiem. Uzależnieni od sprzętu elektronicznego nie tylko są jednak najmłodsi domownicy. Rodzice także często zaniedbują swoje obowiązki zawodowe i rodzinne przez nieustanne oddawanie się ,,przyjemności” przebywania w wirtualnym świecie. Dotyczą ich również inne rodzaje uzależnień, a wśród nich: zakupoholizm, seksoholizm, czy hazard. I niezależnie od tego, co jest przedmiotem uzależnienia, skutki są bardzo podobne. Osoba, która początkowo czerpała radość z wykonywania pewnej czynności, staje się niewolnikiem i jej ofiarą. Niszczy rodzinę od środka i pozostawia niezniszczalne znaki na każdym z jej członków. Patologia, która ,,osiada na każdym skrawku” naszej rodziny, niszczy wszystko i wszystkich. Początkowo dotyczy pojedynczych osób, a z czasem wszystkich, nawet tych, którzy nie są krewnymi. Rozrasta się jak miejscowa rana, stopniowo skażając cały organizm – społeczny. Stąd też leczenie jednej osoby nie przynosi wymiernych efektów. Trzeba pomóc wszystkim, którzy ponoszą jakiekolwiek skutki patologii. Pierwszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to przyjrzeć się własnej rodzinie i określić rodzaj problemów, jakie ona posiada. Jeśli przerastają one nas, należy sięgnąć po profesjonalną pomoc: prawnika, psychologa, pedagoga, mediatora, czy terapeuty. Leczyć swoją rodzinę nie jest wstyd. Wyjście z problemu najczęściej jest mozolne i czasochłonne, ale warto chronić to, co najcenniejsze w życiu – swoją rodzinę. Jeśli jednak w rodzinie swojej nie zauważymy większych problemów, nie oznacza to niestety, że nigdy ich nie będzie. Dlatego należy podjąć środki profilaktyczne. A co nimi może być? Wzajemny szacunek, szczera rozmowa, znajomość potrzeb wszystkich członków rodziny, miłość, wzajemna pomoc... Portret dziecka krzywdzonego Troska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka. (Jan Paweł II) Profesor J. Mellibruda napisał bardzo prawdziwe słowa: „Długa jest historia krzywdzenia dzieci. Nasz gatunek nie ma czystego sumienia w sprawie swoich dzieci. Historia krzywdzenia dzieci jest bardzo długa. Zajmuje 95%, a może więcej czasu naszej cywilizacji. Dzieci prawie zawsze uważano za słabsze. Traktowane jak przedmioty, przez stulecia były zabijane, kaleczone, gwałcone, wykorzystywane. Uważano je za własność, której się nie szanuje, bo łatwo ją można mieć i łatwo stracić”.1 Dziś mimo licznych organizacji, instytucji i fundacji chroniących prawa dziecka sytuacja nie uległa znacznej poprawie, zmieniły się tylko formy krzywdzenia i jej „arsenał”. Specjaliści zajmujący się problemem krzywdzenia dzieci wyróżniają zazwyczaj cztery rodzaje przemocy, które dotykają najmłodszych: przemoc fizyczną, przemoc psychiczną (inaczej emocjonalną, werbalną), wykorzystanie seksualne oraz zaniedbywanie (będące formą krzywdzenia przez zaniechanie). Warto by dodać tu jeszcze piąty rodzaj krzywdzenia jakim jest porzucenie. Oszacowanie skali zjawiska przemocy wobec dzieci nie jest łatwym zadaniem. Przypadki przemocy często bowiem zostają nieujawnione. Część sprawców, a także część ofiar, zapewne nigdy się do niej nie przyzna. Nie wszystkie przypadki są także zgłaszane policji czy służbom społecznym. Zadaniem jednak niniejszych rozważań nie jest ukazanie skali zjawiska czy też charakterystyka form przemocy jakiej doświadczają dzieci z rąk tych, którym najbardziej ufają, ale jej skutki. „Generalnie u ofiar przemocy występuje syndrom stresu pourazowego, który jest następstwem wyjątkowo silnych wydarzeń traumatycznych. Jego objawy to: koszmary senne, problemy ze snem, zwiększona pobudliwość, wzmożona czujność. Destrukcyjny wpływ na psychikę dziecka doznającego przemocy określa się syndromem dziecka maltretowanego. Zaburzone są wówczas umiejętności społeczne. Dzieci te mają bardzo zaniżoną samoocenę, są wycofane, często też stosują przemoc wobec innych. Cechują się skrajną nieufnością w stosunku do obcych i mają duże problemy z nawiązywaniem kontaktów rówieśniczych. Z jednej strony narażone są na napady lęku i fobie, z drugiej na napady agresji, np. w stosunku do rówieśników. Wykazują często zachowania dezadaptacyjne, które dodatkowo utrudniają dziecku tworzenie więzi społecznych. Mają problemy z koncentracją, gorsze wyniki w szkole, a według niektórych badań także niższy iloraz inteligencji niż rówieśnicy. Urazy psychiczne są tak poważne, że często występują objawy psychosomatyczne. W niektórych przypadkach maltretowane dzieci popadają też w depresję”.2 Długotrwałe znęcanie się nad dziećmi zwłaszcza poprzez wykorzystywanie seksualne powoduje m.in.: zaburzenia snu i odżywiania, różne postacie dyssocjacji, poczucie izolacji i alienacji, skrajnie niska samoocena, trudności w kontaktach z przedstawicielami obu płci, własnymi rodzicami, własnymi dziećmi, spadek zaufania wobec ludzi, poczucie zdrady, lęk wobec mężów i partnerów seksualnych, zaburzenia seksualne oraz zaburzenia w funkcjonowaniu społecznym (prostytucja, uzależnienie od alkoholu i narkotyków).3 Inne objawy to: - zwiększona wrażliwość na dotyk (szczególnie ramion, pleców, pośladków); - ospałość, apatia, brak koncentracji; - reakcje regresywne, np. brak kontroli fizjologicznej u dziecka powyżej 4 roku życia (moczenie się, wymioty, torsje); - reakcje komulsywne, np. ssanie palca, obgryzanie paznokci; - skarżenie się na częste bóle głowy lub brzucha; 1 2 3 J. Mellibruda, O zjawisku krzywdzenia dzieci w rodzinie, czyli długa historia krzywdzenia, krótka historia pomagania, „Niebieska Linia”, 2001, nr 2 Sz. Wójcik, Przemoc fizyczna wobec dzieci, Dziecko krzywdzone • nr 2 (39) 2012 M. Beisert, A. Izdebska, Wykorzystanie seksualne dzieci, Dziecko krzywdzone • nr 2 (39) 2012 dr Iwona Pałgan Wyższa Szkoła Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu „Traktowane jak przedmioty, przez stulecia były zabijane, kaleczone, gwałcone, wykorzystywane” 20 Skutki przemocy mogą być odczuwane przez wiele pokoleń My jako dorośli musimy zrobić wszystko co w naszej mocy (...) by chronić tych, którzy sami ochronić się nie mogą - wzrost napięcia emocjonalnego; - wzmożona czujność, niezdolność do rozluźnienia; - wzrost lęku, niepokoju, „zamrożony strach”; - brak żywej reakcji w sytuacjach emotogennych, np. przy okazji skaleczenia czy bolesnego zabiegu medycznego: podkreśla się, że u dzieci – ofiar przemocy często brak jest reakcji w sytuacjach, które u innych dzieci wywołują płacz; - tłumiony płacz lub ciche popłakiwanie w ukryciu; - poczucie odrzucenia, opuszczenia; - chroniczny smutek, - wzrost natręctw, tików, przyruchów, zachowań kompulsywnych np. porządkowanie swoich rzeczy, sprawdzanie zapachów, unikanie niektórych pomieszczeń; - zmienność nastroju (przeskoki od euforii do rozpaczy), płaczliwość, słaba kontrola emocji, impulsywność; - objawy somatyczne: bicie serca, podwyższone ciśnienie krwi, hiperwentylacja, zawroty głowy, dzwonienie w uszach, potliwość, bóle głowy, napięcia, ból i drżenie mięśni, wymioty, bóle żołądka, częste oddawanie moczu; - objawy psychiczne: trudności w podejmowaniu decyzji, zaburzenia pamięci i uwagi, katastroficzne przewidywania przyszłości, negatywne i krytyczne myślenie o sobie, myślenie irracjonalne, błędne interpretowanie znaczenia zdarzeń; - objawy w zachowaniu: unikanie sytuacji powodujących lęk, wycofywanie się z kontaktów społecznych, zaburzenia snu, zaburzenia łaknienia, hiperaktywności lub apatia, utrata zainteresowania otoczeniem.4 Skutki przemocy mogą być odczuwane przez wiele pokoleń. Dzieci w dorosłym życiu przyjmą agresywne wzory zachowań z rodzin. Konsekwencją stosowania przemocy wobec dziecka jest też syndrom wyuczonej bezradności oraz niedostosowanie społeczne, ucieczki z domu, przestępczość. Dzieciństwo powinno być czasem szczęśliwości, bezgranicznego zaufania do rodziców, radości, miłości, akceptacji, uznania , miejscem ratunku gdy dzieje się krzywda najbliższe mu osoby stosują wobec niego przemoc, a co ma zrobić 4 latek gdy to ci najbliżsi stosują tę przemoc? Nie raz zadajemy sobie pytanie co się dzieje z naszym społeczeństwem, skąd tyle agresji wśród młodzieży – powyżej odpowiedź. My jako dorośli musimy zrobić wszystko co w naszej mocy by zapobiegać takim sytuacjom, by chronić tych, którzy sami ochronić się nie mogą. Myślę, że najlepszym podsumowaniem będą tu słowa Ronalda Russella: Dzisiejsze nieśmiałe dziecko, to to, z którego wczoraj się śmialiśmy. Dzisiejsze okrutne dziecko, to to, które wczoraj biliśmy. Dzisiejsze dziecko, które oszukuje, to to, w które wczoraj nie wierzyliśmy. Dzisiejsze zbuntowane dziecko, to to, nad którym się wczoraj znęcaliśmy. Dzisiejsze zakochane dziecko, to to, które wczoraj pieściliśmy. Dzisiejsze roztropne dziecko, to to, któremu wczoraj dodawaliśmy otuchy. Dzisiejsze serdeczne dziecko, to to, któremu wczoraj okazaywaliśmy miłość. Dzisiejsze mądre dziecko, to to, które wczoraj wychowaliśmy. Dzisiejsze wyrozumiałe dziecko, to to, któremu wczoraj przebaczyliśmy. Dzisiejszy człowiek, który żyje miłością i pięknem, to dziecko, które wczoraj żyło radością. 21 4 I. Pospiszyl, Patologie społeczne, PWN 2008.; http://www.edujrinne2.republika.pl/Art2.htm Agresja u dzieci w wieku szkolnym Agresja stanowi istotny problem społeczny stała się zjawiskiem powszechnym, dotyczącym ludzi w każdym wieku, a więc także dzieci i młodzież. Zachowania agresywne przejawiane w różnych formach i z różnym nasileniem coraz częściej są wszechobecne w codziennej rzeczywistości. Jest to niewątpliwy problem społeczny oraz godny uwagi temat rozważań. To zjawisko brzemienne w skutki społeczne wymagające wnikliwej, wieloaspektowej, wszechstronnej analizy, a równocześnie działań psychopedagogicznych i społecznych o charakterze profilaktyczno-korekcyjnym (Wolińska 2000). W wychowaniu młodego człowieka ogromną rolę odgrywa rodzina. Ważną sprawą jest to, aby dorośli dawali dobry przykład panowania nad gniewem. Zdarza się że problemy chcemy rozwiązywać podniesionym głosem i na złość dziecka odpowiadamy jeszcze większą złością. Jest to największy błąd, jaki popełniają dorośli . Środkiem wychowawczym najczęściej stosowanym przez rodziców są kary lub zakazy. Ich funkcja ma polegać na wytworzeniu strachu. Dziecko boi się kary, swoją agresję przenosi na inne osoby np. dziecko ukarane biciem przestaje dokuczać w domu a zaczyna bić, wyzywać słabszych kolegów w szkole. Tolerancja i poszanowanie drugiego człowieka, to wartości, bez których trudno będzie odnaleźć się w dzisiejszym społeczeństwie. Wartością ponadczasową jest tak wychować dziecko, aby umiało dobrze traktować swoje potrzeby, prawa kolegów czy osób najbliższych. Nauczenie dzieci podstawowych umiejętności, które uczynią je bardziej wrażliwymi na uczucia innych, będzie to dla nas największą nagrodą. Nie mogą być lekceważeni, a muszą się poczuć prawdziwymi członkami naszej rodziny, że jego zdanie też się liczy i coś znaczy. Rodzic bowiem nie zawsze wie co robi jego syn lub córka, jakich ma kolegów, jakie problemy go dręczą, wtedy też powstają zakłócenia w relacjach między nimi. W szkole możemy się napotkać na takie akty agresji jak: upokarzanie, wyśmiewanie, wykorzystywanie młodszych kolegów przez starszych. Młodzież w wolnych chwilach dużo czasu spędza przed komputerem. A tam nie brak brutalnych scen przemocy . Agresja i przemoc w szkole przejawia się głównie w różnych formach napastliwości czy dokuczliwości jednych uczniów wobec innych, bądź w używaniu przez jakąś grupę dzieci siły czy pośredniej przemocy wobec słabszych, aby ich zastraszyć, podporządkować, uzyskać od nich pożądane dobra (np. pieniądze, atrakcyjne przedmioty). W badaniach agresja definiowana jest jako przemoc fizyczna i przemoc psychiczna. Pojęcie przemocy fizycznej obejmuje naruszenie nietykalności cielesnej drugiej osoby. Może być skierowana także przeciwko rzeczom (wandalizm). Agresja to zjawisko negatywne. Jest ono jednak niestety codziennym elementem naszego życia. Tkwi w osobowości każdego człowieka a u jej podstawy leżą uwarunkowania genetyczne, biologiczne ale często również nabyte. Autorzy wielu publikacji tacy jak S. Guerin, E. Hennessy , J. Murawski czy P. Gindrych wśród różnych czynników wywołujących agresję zawsze wymieniają wpływ rodziny i jej zachowań. Dzieci często nie znajdują poczucia bezpieczeństwa u najbliższych, a w obecności osoby dorosłej nie czują się dobrze. Poziom „ciepła” okazywany przez rodziców swym dzieciom ma również wpływ na zachowanie dziecka. Brak matczynego uczucia wiąże się z podwyższonym poziomem problemów w zachowaniu. Przytoczeni powyżej autorzy wyróżniają następujące czynniki wywołujące agresję w śród młodzieży w szkole: Środowisko. Dzieci dorastają w zróżnicowanym otoczeniu, na które składa się najbliższa rodzina, szkoła, dzielnica, miasto, wspólnota religijna, kultura i kraj. Wszystkie te czynniki wywierają wpływ na jego rozwój. Autorzy koncentrują się na tych które jak wykazały badania mają największy wpływ na rozwój młodego człowieka. Pierwszym z nich jest przemoc obecna w telewizji. Na podstawie przeglądu literatury można stwierdzić, że istnieje wiele danych łączących agresję fizyczną z ubóstwem. Szczegółowe badania nad liczbą przestępstw z użyciem przemocy wykazują, że ich występowanie koncentruje się w ubogich dzielnicach miasta. Nie oznacza to, że agresję należy zawsze utożsamiać z ubóstwem. Badacze wiążąc biedę z przemocą zadali pytanie dlaczego w ogóle ubóstwo powinno być traktowane jako czynnik ryzyka. Zgodnie z jedną hipotez bieda oddziałuje raczej na dr Beata TrzpilZwierzyk Wyższa Szkoła Nauk Społecznych i Technicznych Dziecko boi się kary, swoją agresję przenosi na inne osoby 22 Telewizja wywiera duży wpływ na osobowość dziecka 23 rodziców dziecka. Stres związany z zapewnieniem swoim dzieciom godziwych warunków życia, może wpływać destabilizująco na zdolności rodziców do skutecznego kontrolowania zachowań dziecka oraz na jakość więzi rodzinnych. Młodzież w dzielnicach miast silnie zagrożonych patologią, stykając się z różnymi grupami przestępczymi, oraz osób handlujących narkotykami, przyjmuje negatywne wzorce. Ubóstwo jest jednym z wielu czynników wpływających na rozwój dzieci żyjących w takim otoczeniu oraz że większość nie zaangażuje się w tego typu zachowania jedynie z powodu biedy. Przemoc w telewizji. Telewizja wywiera duży wpływ na osobowość dziecka, dlatego należy podkreślić, że za jej udziałem mogą się rodzić postawy agresywne. Agresja płynąca z ekranu ma bezpośredni wpływ na zachowania dzieci. Oglądanie programów telewizyjnych pełnych przemocy skutkuje wzrostem agresywnych zachowań u dziecka. Młodzi ludzie oglądając telewizję wciąż uczą się nowych form zachowań jednocześnie dowiadując się, że określonego rodzaju zachowanie jest akceptowane w wypadku niektórych ludzi. Staje się to w pewien sposób ich wewnętrznym usprawiedliwieniem. Innymi słowy mogą sobie przyswoić nowe formy zachowania agresywnego, równocześnie znajdując wytłumaczenie dla tego typu zachowań np. bo ofiara sobie zasłużyła, należy jej się. Uczenie się agresji. Wiemy że dzieci uczą się agresywnych reakcji, obserwując rodziców, innych dorosłych bądź starszych kolegów. Po pierwsze uczą się nowych form agresji np. używania przekleństw. Po drugie można im zasugerować, że tego rodzaju zachowanie stanowi normę i nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji. Po trzecie obserwowana agresja powoduje u świadków emocjonalne poruszenie w ten sposób dziecko same zaczyna odczuwać złość. Oczywiście nie tylko rodzice dostarczają modeli zachowania. Młody człowiek przyswaja również zachowania nauczycieli, starszych kolegów, idoli sportowych i telewizyjnych. To oni uczą dziecko, że najprawdopodobniej przejmie ono tego typu zachowanie. Wiara w skuteczność agresji. Istnieje wiele okoliczności, w których dziecko uczy się zarówno poprzez własne doświadczenia, jak i obserwowanie innych , że przemoc może pomóc w osiągnięciu pożądanego celu. Otoczenie pozwalające dziecku na zachowanie agresywne, akceptujące przemoc lub nagradzające tego typu zachowanie wpływa w znacznym stopniu na wzrost niepożądanych zachowań. Młodzież doświadcza że podczas użycia przemocy może osiągnąć wiele dobrych korzyści i zdobyć szacunek starszych kolegów. Wpływ rodziny. Związek uczuciowy dziecka z bliskimi mu osobami, jaki wytwarza się pod koniec pierwszego roku życia jest istotny dla poczucia bezpieczeństwa dziecka, a na dłuższą matę również dla tworzenia się uczucia ufności wobec innych ludzi i utrzymania z nimi dobrych relacji. Jednak niektóre dzieci nie znajdują poczucia bezpieczeństwa, a obecności osoby dorosłej nie czują się dobrze. Poziom ciepła okazywany przez rodziców swym dzieciom może również mieć wpływ na zachowanie dziecka. Brak matczynego uczucia wiąże się z podwyższonym poziomem problemów z zachowaniem. Rodzice dzieci agresywnych, aby poradzić sobie ze swoimi krnąbrnymi pociechami stosują więcej środków przymusu np. kary fizyczne. Postępując w ten sposób rodzice sami doprowadzają do tego typu zachowań dzieci, które tylko powtarzają to, co same widzą. Ponadto rodzice wchodzą z dziećmi w konflikt, który jedynie wzmaga agresję. W rodzinach, w których są agresywne dzieci, zwykle można dostrzec wzorzec powodujący konflikt relacji, nazywany ,,procesem przymusu bezpośredniego w rodzinie”. Rodziny te charakteryzuje słaba wymiana myśli lub naturalnych zachowań i częste występowanie nieprzyjaznych i negatywnych relacji. Rodzice zwykle marnują czas na ciągłe karcenie dziecka, zakazywanie mu czegoś lub grożenie w odpowiedzi na płacz, skargę lub nie posłuszność, czym wywołują frustrację i utarczki słowne. W takim otoczeniu agresja jest wykorzystywana jako środek służący powstrzymaniu negatywnych zachowań dziecka. Możemy zaobserwować wzorzec restrykcyjny, ponieważ członkowie rodziny osiągają swoje cele za pomocą gróźb, poleceń i innych środków przymusu, zamiast posługiwać się prospołecznymi, pozytywnymi sposobami. Młodzi ludzie traktowani tak w domu reagują agresywnie również w innym otoczeniu w często w późniejszym życiu zachowują się aspołecznie. Sposób interpretacji świata. Dzieci podobnie jak osoby dorosłe, rozmaicie interpretują otaczający je świat. To, na ile odbieramy zachowania innych ludzi jako wrogie, określa naszą własną skłonność do zachowań agresywnych w stosunku do otoczenia. U młodych ludzi wykazujących zwykle wysoki poziom agresji występują w procesie myślowym pewne szczególne cechy, różniące je od rówieśników. Na przykład poziom ich moralnego rozumowania zdaje się niższy, na co wskazuje fakt, że rzadziej biorą pod uwagę motywy postępowania przy ocenie moralnej bohatera powieści. Dodatkowo dzieci te cechuje mniejsza empatia wobec cierpiących rówieśników. Podczas serii eksperymentów K.Dodge (1985) wraz ze współpracownikami wykazał, że dzieci różnie oceniają intencje innych ludzi, a różnice te wpływają na przejawianą przez nie agresję. Późniejsze badania wykazały, iż agresywne dzieci skupiają się bardziej na społecznych wskazówkach i oceniają przemoc jako normę. Rezultaty tych badań dowodzą, że dzieci zachowują się agresywnie nie tylko różnią się od pozostałych zachowaniem, ale również sposobem interpretacji świata. Innymi słowy postrzegają świat jako miejsce groźne i pełne niebezpieczeństw, w którym przemoc jest akceptowana. Kontakty z rówieśnikami. Zawierane przyjaźnie i przebywanie z rówieśnikami jest istotnym aspektem życia młodego człowieka. Z przyjaciółmi można nie tylko się świetnie bawić, można się również nauczyć od nich wielu pożytecznych rzeczy oraz poznać uczucia innych ludzi. Przynależność do grupy rówieśniczej pozwala wykazać się umiejętnościami takimi jak talent przywódczy, co jest nie możliwe w kontaktach z dorosłymi. Dzieci o podwyższonym poziomie agresji są często odrzucone przez grupę. Oznacza to, że omijają je korzyści płynące z przynależności do niej, wzajemne uczenie się od siebie, a to z kolei umożliwia im przyswojenie sobie wielu potrzebnych umiejętności społecznych. Grupa najczęściej wyklucza osoby wybuchające złością i wykazujące agresję instrumentalną. Częściej odrzucane są dziewczynki zachowujące się agresywnie, prawdopodobnie dlatego, że w kontaktach między chłopcami do agresji dochodzi wcześniej. Odrzucenie przez rówieśników wywołuje nasilenie agresji w kolejnych latach i dalsze poważne problemy. Jednakże niepokój budzi nie tylko wpływ indywidualnego poziomu agresji na zdolności dopasowania się dziecka do grupy rówieśników, lecz również wpływ jaki na dziecko wywołują jego agresywni przyjaciele. Rozważając rolę różnych czynników wywołujących agresję w szkole należy również wspomnieć o okresie dorastania, w którym znajdują się młodzi ludzie podczas trwania szkoły licealnej. Kolejność następujących po sobie faz w tym okresie staje się powodem wielu problemów tego stadium rozwoju człowieka, przy czym dotykają one nie tylko samą młodzież, ale także jej rodziców oraz szersze społeczeństwo. Problemy oraz związane z nimi trudności, są odmienne w każdej z faz, a na ich przełomie występuje kryzys tożsamości. Dla niektórych młodych ludzi jest to okres burzliwy, inni zaś przechodzą przez ten etap życia bez wstrząsów. Jest to przecież w głównej mierze czas tworzenia samego siebie, czas w którym na skutek nieznanych przedtem doznań uczuciowych i nowych sposobów intelektualnego ujmowania zjawisk kształtuje się osobowość – czas ,,smakowania życia”. W tym okresie, gdy siła i sprawność fizyczna decydują o zajmowanej pozycji społecznej, niedorównywanie pod tym względem rówieśnikom jest boleśnie przeżywane i wyzwala brak wiary w siebie, poczucie osamotnienia a także potrzebę podporządkowania się innym. Chłopcy kompensują to w rozmaity sposób – zarówno społecznie pozytywny, jak i negatywny przejawiający się zwiększoną agresją. W tym okresie życia również grupa rówieśnicza może wpływać na dorastającą osobę pozytywny lub negatywny wpływ. Do pozytywów zalicza się solidarność grupową, wzmocnienie poczucia własnej wartości, bezpieczeństwo emocjonalne, rozwijanie zainteresowań oraz form współdziałania. Niestety solidarność grupowa może też wyzwalać niechęć oraz nienawiść do ,,innych’’ poczucie własnej wartości może przeradzać się w zuchwałość, obawa o własne bezpieczeństwo w agresję wobec domniemanych wrogów, a zainteresowania mogą przybrać kierunek aspołeczny. Przyczyny agresji i przemocy ze strony uczniów wobec innych uczniów i nauczycieli Jarosław Murawski przedstawia następująco: • destruktywne grupy rówieśnicze, • alkoholizm w rodzinie, •bezrobocie, • trudności materialne i nikłe szanse ich przezwyciężenia, Częściej odrzucane są dziewczynki zachowujące się agresywnie, prawdopodobnie dlatego, że w kontaktach między chłopcami do agresji dochodzi wcześniej 24 • telewizja, komputer (gry pokazujące przemoc), • część pism młodzieżowych, •narkomania, • rozbite rodziny, brak kontaktu rodzica ze szkołą, niewydolność wychowawcza rodziny, • agresja w rodzinie, znęcanie się nad dziećmi, brak akceptacji, patologia, • zaburzenia emocjonalne, wady rozwojowe, • zemsta za zbyt niskie oceny, poczucie skrzywdzenia (Murawski). Piotr Gindrych przedstawia następujące przyczyny stosowania przemocy przez młodzież szkolną: • poczucie bezkarności sprawców przemocy, • obserwowanie przemocy w życiu społeczno-politycznym, ekonomicznym i w najbliższym otoczeniu, niekiedy w rodzinie, • osobiste doświadczenie przez młodzież różnych form przemocy, • negatywne oddziaływanie filmu i telewizji, • poczucie wyższości pewnych grup młodzieżowych, • czynniki społeczne (bezrobocie rodziców, ubóstwo, niepokój o utratę pracy), • oddziaływanie destruktywnych grup młodzieżowych, • niewłaściwe postawy rodzicielskie, • przemoc doświadczana w bliskich związkach, • rozproszenie odpowiedzialności, • społecznie modelowane wzorce płci i przemocy (Gindrych). Ze zjawiskiem przemocy i agresji spotykamy się wielokrotnie i niestety, coraz częściej w domach, w szkole i na ulicach Ze zjawiskiem przemocy i agresji spotykamy się wielokrotnie i niestety, coraz częściej w domach, w szkole i na ulicach. Czujemy się bezradni wobec docierających do nas za pośrednictwem mediów informacji o kolejnych aktach przemocy. Agresja współczesnego świata staje się problemem zaprzątającym myślenie i działanie rodziców, wychowawców, pedagogów, psychologów, polityków: jak skutecznie wychowywać, przeciwdziałać agresywnym zachowaniom zwłaszcza młodego pokolenia. Często mamy do czynienia z różnymi aspektami agresji, stykamy się z nimi w życiu codziennym. Począwszy od złośliwości, kpin i poniżania, a skończywszy na pobiciu czy zabójstwie. Tak szeroko potraktowany problem może uświadomić niektórym, że agresja wśród dzieci i młodzieży jest zjawiskiem narastającym . Przeżywanie uczuć i emocji jest naturalną reakcją na to, co dzieje się w kontaktach z otoczeniem. Mamy ogromne kłopoty z okazywaniem sobie uczuć i nazywaniem ich. Nie wyrażone uczucia powodują, że żyjemy w dużym napięciu i często reagujemy agresją. Tworzą się wtedy bariery w kontaktach z innymi. Literatura Gindrych P.: Przemoc szkolna, http://www.edukacjaspecjalna.prv.pl Guerin S., Hennessy E.: Przemoc i prześladowania w szkole [w:] GWP, Gdańsk 2004. Murawski J.: Przyczyny agresji i przemocy w szkole http://www.cku.wodzisław.pl/gazeta /muraw 1.htm Wolińska J.: Agresywność młodzieży [w:] UMCS Lublin 2000, 14-24 25 Szukasz pomocy ? Komenda Miejska Policji w Radomiu ul. 11 Listopada 37/59 tel. 997/ 112 tel.: 48 345 26 30 fax.: 48 345 35 45 e-mail: [email protected] www.kwp.radom.pl Komisariat Policji I w Radomiu ul. Traugutta 30 tel. 48 345 33 50, 345 33 53 Komisariat Policji II w Radomiu ul. Radomskiego 2 tel. 48 345 33 11 Komisariat Policji III w Radomiu ul. Batalionów Chłopskich 6/8 tel. 48 345 39 40 Urząd Miejski w Radomiu 26-600 Radom ul. Jana Kilińskiego 30 tel.: 48 362 04 19, 48 362 04 24 e-mail: [email protected] Biuro Obsługi Mieszkańca poniedziałek - piątek - w godz. 7:30 - 16:30 tel.: 48 362 04 19, 48 362 04 24 Sąd Rejonowy w Radomiu ul. Struga 63 26-600 Radom tel. 48 36 80 400 e-mail: [email protected] Sąd Rejonowy w Radomiu III Wydział Rodzinny i Nieletnich ul. Żeromskiego 43 /45 26-610 Radom tel. 48 368 06 20 www.radom.sr.gov.pl Prokuratura Rejonowa Radom-Zachód ul. Traugutta 30/30a 26-600 Radom tel. 48 368 10 10 Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód ul. Żeromskiego 91/93 26-600 Radom tel. 48 361 29 00 Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej ul. Limanowskiego 134 26-600 Radom tel. 48 360 87 01, 360 84 88 e-mail: [email protected] Zespół Pracy Socjalnej Nr 1 ul Struga 57a tel. 48 364 44 49 Obejmuje swoim działaniem osiedla: XV – Lecie i Nad Potokiem Kierownik Małgorzata Chmiel tel. 691 455 009 Zespół Pracy Socjalnej Nr 2 ul. Reja 5 tel. 48 385 87 42 Obejmuje swoim działaniem Śródmieście. Kierownik Anna Garczyńska tel. 691 455 008 Zespół Pracy Socjalnej Nr 3 ul. Kolberga 19 tel. 48 360 25 31 Obejmuje swoim działaniem osiedla: Gołębiów I, część Śródmieścia, Starą i Nową Wolę Gołębiowską oraz Rajec Poduchowny. Kierownik Maria Kokoszka tel. 691 455 014 Zespół Pracy Socjalnej Nr 4 ul. Krasickiego 1 tel. 48 360 94 87 Obejmuje swoim działaniem Planty, część Śródmieścia, i Wośniki. Kierownik Teodora Karolik tel. 691 455 018 Zespół Pracy Socjalnej Nr 5 ul. Kr. Jadwigi 15 tel. 48 333 04 58 Obejmuje swoim działaniem Osiedle Akademickie, Firlej, Gołębiów II, Józefów, część Osiedla XV – Lecie i Michałów. Kierownik Monika Szczęsna tel. 691 077 199 26 Zespół Pracy Socjalnej Nr 6 ul. Kolberga 19 tel. 48 360 24 75 Obejmuje swoim działaniem Kaptur, Obozisko, część Osiedla XV- Lecie i część Śródmieścia. Kierownik Ewa Kopciał tel. 691 455 021 Zespół Pracy Socjalnej Nr 7 ul. Radostowska 4 tel. 48 360 02 88 Obejmuje swoim działaniem Godów, Malczów, Młodzianów, Prędocinek i Ustronie. Kierownik Lucyna Pałasz tel. 691 455 023 Zespół Pracy Socjalnej Nr 8 ul. Główna 10 tel. 48 360 86 92 Obejmuje swoim działaniem Halinów, Kozią Górę, Pruszaków, część Śródmieścia i Zamłynie. Kierownik Agnieszka Prygiel tel. 691 455 015 Zespół Pracy Socjalnej Nr 9 ul. Kalińska 6/6a tel. 48 360 02 66 Obejmuje swoim działaniem Długojów, dzierzków, Glinice, Idalin, Janiszpol, Sadków część Malczewa i część Ustronia. Kierownik Ewa Adamczyk tel. 691 455 016 Zespół Pracy Socjalnej Nr 10 ul. Krasickiego 1 tel. 48 360 85 40 Obejmuje swoim działaniem Borki, Jeżową Wolę, Południe, Potkanów i Żakowice. Kierownik Renata Pogodzińska tel. 691 455 012 Poradnia Psychologiczno Pedagogiczna w Radomiu nr 1 ul. Kolejowa 22 26-600 Radom tel. 48 360 20 97 Poradnia PsychologicznoPedagogiczna w Radomiu nr 2 ul. Toruńska 9 26-600 Radom tel. 48 331 24 98; 507 121 102 27 Poradnia PsychologicznoPedagogiczna w Radomiu nr 3 ul. Główna 3 26-600 Radom tel. 48 331 45 10; 512 050 930 Zespół Interdyscyplinarny ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie ul. Limanowskiego 134 26-600 Radom tel. 48 360 10 94; 782 701 701 http://www.mops.radom.pl [email protected] Ośrodek Interwencji Kryzysowej ul. Malczewskiego 20 b 26- 600 Radom tel. 48 362 27 45 [email protected] Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych ul. Reja 5/1 26-600 Radom tel. 48 362 18 58 Radomski Szpital Specjalistyczny ul. Tochtermana 1 tel. 48 361 51 00 Przychodnia Leczenia Uzależnień ul. Tochtermana 1 tel. 48 361 51 00; 361 56 19 Punkt Konsultacyjno-Terapeutyczny ul. Miła 17 26-600 Radom Tel. 502 394 599 Ośrodek Terpii Rodzin „Starówka” ul. Krakowska 5/7 lok. 8 26-600 Radom tel. 514 059 468 www.terapia-rodzin.manifo.pl Przychodnia Terapii Uzależnień od Alkoholu i Współuzależnienia ul. Reja 30 26-600 Radom tel. 48 363 19 93 Stowarzyszenie „MONAR” Poradnia Profilaktyczno- Konsultacyjna ul. Struga 57 a 26-600 Radom tel. 48 364 76 00 [email protected] Katolicki Ruch Antynarkotyczny KARAN ul. Reja 5/1 w Radomiu tel. 48 362 20 46 [email protected] Wojewódzki Ośrodek Adopcyjny Oddział Zamiejscowy w Radomiu Oddział w Radomiu ul. Mokra 2 26-610 Radom tel 48 331 11 50 [email protected] Specjalistyczna Poradnia Rodzinna „Domowe Ognisko” ul. Malczewskiego 1 26-600 Radom tel. 48 383 66 52 [email protected] Mazowieckie Stowarzyszenie Terapii i Readaptacji Społecznej MASTERS ul. Wolanowska 120 26-600 Radom tel. 663 367 089 [email protected] Ogródek Jordanowski ul. Śniadeckich 9 26-600 Radom tel. 48 360 81 20 Klub Abstynentów Wzajemnej Pomocy „Victoria” ul. Limanowskiego 75 tel. 48 383 55 70 [email protected] Polskie Towarzystwo Psychoterapii Uzależnień ul. 1905 Roku 21 tel. 501 677 215 [email protected] Specjalistyczna Poradnia Rodzinna „Domowe Ognisko” przy parafii św. Kazimierza ul. Główna 16 tel. 48 383 66 52 Radomski Szpital Specjalistyczny Poradnia Leczenia Uzależnień ul. Tochtermana 1 tel. 48 361 51 00 Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego ul. Tochtermana 1 tel. 999 / 112 Wojewódzki Szpital Specjalistyczny ul. Aleksandrowicza 5 26-600 Radom tel. 48 361 30 00 Straż Miejska ul. Moniuszki 9 26-600 Radom tel. 48 362 04 64 Radomskie Towarzystwo Dobroczynności ul. Struga 88 26-600 Radom tel. 48 384 78 76; 364 47 03 Stowarzyszenie „Zdążyć z pomocą” ul. Miła 18 tel. 664 723 732 [email protected] Polskie Towarzystwo Psychoterapii Uzależnień oddział w Radomiu Niepubliczny Ośrodek Profilaktyki i Terapii Uzależnień”1905 Roku” S.C. czynny od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-19.00 28 Caritas Pallotyńska Chrystusa Króla SAC ul. Młodzianowska 124 26-66 Radom tel. 48 360 28 47 Caritas Diecezji Radomskiej ul. Kościelna 5 26-600 Radom tel. 48 365 29 29 [email protected] Linia Braterskich Serc telefon zaufania radomskiej Caritas tel. 800 311 800 czynny od poniedziałku do piątku w godz. 18.00-22.00 Katolickie Centrum Młodzieży „Arka” ul. Chrobrego 7/9 26-600 Radom tel. 48 360 69 51 Katolicka Świetlica ProfilaktycznoWychowawcza „Oratorium” ul. Rynek 9 26-600 Radom tel. 48 363 15 5 Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży ul. Malczewskiego1 26-600 Radom tel. 48 384 03 29 www.ksm-radom.prv.pl 29 OGÓLNOPOLSKIE POGOTOWIE DLA OFIAR PRZEMOCY W RODZINIE „NIEBIESKA LINIA” tel. 801 120 002 (pon. -sob. 8.00-22.00, niedziela i święta 8.00-16.00) Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie, Warszawa prowadzony przez Centrum Praw Kobiet (bezpieczne schronienie, porady ambulatoryjne) tel. 606 256 790 Rzecznik Praw Dziecka www.brpd.gov.pl el. 22 696 55 50 ul. Hoża 27a, lok 5 00-521 Warszawa Komitet Ochrony Praw Dziecka w Warszawie www.kopd.pl tel. 22 626 94 19 Fundacja Pomocy Ofiarom Przestępstw www.fpop.org.pl tel. 22 848 28 90 Informacja dla dzieci w trudnych sytuacjach życiowych www.116111.pl www.helpline.org.pl Organizatorzy akcji składają podziękowanie Pani Annie Kwiecień, Pani Elwirze Skoczek i Panu Jackowi Jóźwickiemu za okazaną pomoc. Opracowanie: asp. Kamila Adamska, sierż. sztab. Paweł Lenarcik – Wydział Prewencji KMP w Radomiu. Druk publikacji został sfinansowany z Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Wydawnictwo sfinansowano z budżetu Gminy Miasta Radomia Urząd Miejski w Radomiu Komenda Miejska Policji w Radomiu ul. Jana Kilińskiego 30 26-600 Radom tel. 48 362 04 19 ul. 11 Listopada 37/59, 26-600 Radom tel. 997 / 112 48 345 26 30 fax.: 48 345 35 45 e-mail: [email protected] www.kwp.radom.pl www.radom.pl