Kozia zagroda - Montes Tarnovicensis

Transkrypt

Kozia zagroda - Montes Tarnovicensis
Montes Tarnovicensis - Tarnowskie Góry
Kozia zagroda
Do dziś przy ulicy Opatowickiej w Tarnowskich Górach zachowały się zabudowania słynnej na Śląsku
fermy koziej, założonej z inicjatywy tarnogórskiego landrata Fryderyka Ernsta von Schwerina.
Po wojnie trzydziestoletniej i w okresie prześladowań czarownic w Europie i Niemczech całkowicie
wytępiono kozy, które uznano za szkodniki niszczące lasy oraz wcielenie diabła. Dopiero w latach 80. XIX
wieku niemiecki gospodarz Christian Dettweiler sprowadził rasowe kozy ze Szwajcarii i rozpoczął wraz ze
swoim synem Fryderykiem popularyzować ich hodowlę. W 1892 roku powstało pierwsze stowarzyszenie
hodowli kóz, a trzy lata później w Niemieckim Towarzystwie Rolniczym utworzono wydział hodowli kóz.
Kozę zaczęto traktować jako małą krowę, która rocznie daje 500 litrów mleka i doskonale nadaje się do
chowu w karłowatych gospodarstwach – nawet w miastach. Te starania sprawiły, że około 1900
roku w Niemczech hodowano blisko 3,2 mln kóz. Na Śląsku pogłowie kóz sięgnęło ponad 213 tysięcy
sztuk.
W upowszechnieniu hodowli kóz na Śląsku spore zasługi miał także Fryderyk Ernst von Schwerin.
Pochodzący z pomorskiej szlachty Schwerin urodził się w Katowicach w 1865 roku. Jego ojciec Aleksander
był urzędnikiem w administracji Thiele-Wincklera. Fryderyk po ukończeniu prawa i nauk o państwie
poszedł w ślady ojca. Był asesorem i referendarzem w Gdańsku potem w Tarnowskich Górach. W 1898
roku, gdy miał 34 lata, został landratem tarnogórskim.
Rok później założył Tarnogórskie Towarzystwo Rolnicze i przekonał powiatowych radnych do uchwalenia
w budżecie kwoty na wsparcie hodowli bydła. Celem Towarzystwa było założenie stacji capów. Fryderyk
Schwerin widział w kozach, które nazywał „kopciuszkami trzody hodowlanej”, zwierzęta
poprawiające warunki życiowe robotników i mieszczan. Traktował hodowlę kóz jako formę pomocy
społecznej najuboższym, bo kozy dawały mleko górnośląskiej klasie wielkoprzemysłowej.
W powiecie tarnogórskim hodowla kóz stała na niskim poziomie. Zaledwie 14 kóz odnotowano w
powiatowym spisie rolnym przeprowadzonym w 1828 roku. Zwierzęta trzymano w byle jakich norach czy
komórkach przy zabudowaniach. W chlewach nie było okien, wentylacji, odprowadzania gnojówki.
Niekiedy kóz w ogóle nie wyprowadzano na świeże powietrze. Jeżeli już wychodziły pod opieką dzieci na
wypas, najczęściej skubały trawę w rowach, nie mając wstępu na pastwiska z koniczyną i ziołami.
Podobnie było w całych Niemczech, o czym pisał Fryderyk Dettweiler: „ O opiece w jakimkolwiek
sensie albo czystym trzymaniu nie ma mowy”.
Udojone mleko kozie także było brudne i pełne bakterii. Kozia rasa uległa degeneracji. Capy miały
zmierzwione włosie, pełno strupów i robactwa. Grubej głowie towarzyszyły krzywe nogi i cienkie słabe
kopyta. „Stojący do dyspozycji materiał capów w zasadzie nie nadawał się do wykorzystania
„ – napisał Fryderyk von Schwerin. Dlatego landrat sprowadził do powiatu tarnogórskiego
rasowe capy. W 1900 roku zakupił w Turyngii 11 bezrogich capów langenzalckich po 52 marki każdy.
Rozdał je pomiędzy 11 stacji zarodowych w powiecie. Wydał także ustawę o rozpłodzie capów. Rozród
kóz odbywał się pod kontrolą komisji zarodowej. W kolejnych latach co roku 25 kozłów w określonych
terminach zapładniało 3 tysiące kóz. W 1901 roku część z 5 tysięcy urodzonych koźląt oddano do rzeźni,
resztę przekazano ludności do hodowli.
Równocześnie rozprowadzano broszury uświadamiające ludności prawidłową hodowlę kóz. O chowie kóz
uczono w szkołach. Zakładano Związki Hodowli Kóz, pierwszy powstał w 1902 roku w Kozłowej Górze.
Organizowano kozie targi, gdzie hodowcy handlowali kozim mięsem, futrami, tłuszczem i kiszkami.
Jednak indywidualni hodowcy nie zawsze byli uczciwi – mimo inkasowania pieniędzy słabo karmili
kozy - i w ciągu kilku lat nie udało się uszlachetnić koziej rasy, choć przybyło w powiecie tarnogórskim
mleka koziego.
Dlatego w 1905 roku landrat von Schwerin zaproponował i uzyskał zgodę kreistagu, żeby utworzyć
powiatową fermę kozią, którą otwarto w maju tegoż roku. W jednym gospodarstwie hodowane były przez
cały rok rasowe kozły, które jedynie w okresie zapładniania były wypożyczane do capich stacji. Hodowano
także wydajne w mleko rasowe kozice i przekazywano je ludności. Chlewy i założenia ogrodowe w fermie
były wzorem dla hodowców. W otoczeniu fermy powstały kozie pastwiska z koniczyną wykorzystywane
wspólnie przez hodowców. Dzięki fermie rozprowadzano mleko kozie dla dzieci, wyrabiano kozie sery i
wykorzystywano koźlęcą skórę do produkcji rękawiczek. Realizatorami i zarządcami fermy zostały powiat,
http://www.montes.pl/montes
Kreator PDF
Utworzono 1 March, 2017, 23:05
Montes Tarnovicensis - Tarnowskie Góry
komora rolnicza i zarządy zakładów pracy.
Kozia ferma istniała na wydzierżawionym terenie o powierzchni 8 morgów przy ulicy Opatowickiej, gdzie
wybudowano chlewy i mieszkanie dla zarządcy. Jeden z budynków przetrwał do dziś.
Jednak po odejściu Schwerina do pracy w Berlinie pierwsza kozia ferma na Śląsku upadła po 10 latach
działalności. – W efekcie sukces pomyślanej jako działanie społeczno-polityczne reformy hodowli
kóz pozostał ograniczony – ocenia historyk Arnulf Hein wysiłki landrata von Schwerina. Powodem
niepowodzeń – zdaniem historyka, który swoje uwagi opublikował w ostatnim numerze
czasopisma „Entenring” - były także zbyt wysokie wymagania wobec hodowców kóz. Nie
mogli oni im podołać w krótkim czasie.
A kozi chlew według landrata miał być przestronny, suchy i przewiewny. Jedna koza miała mieć 2 m kw.
przestrzeni o wysokości do 2,4 m. Ceglana podłoga powinna mieć ściek gnojówki a ściany chlewu bielone
i czyste. Żłób i drabinka nie mogły być za wysokie. Podściółka ze słomy. Zimą karma kozy miała być
sucha i z roślin bulwiastych.
Ale wysiłki von Schwerina mimo to przyniosły jakiś efekt. Od jego czasów charakterystycznym
składnikiem tarnogórskiego pejzażu stały się kozy. Podczas spisu rolnego przeprowadzonego w powiecie
tarnogórskim w 1917 roku odnotowano 4295 kóz. W okolicach Tarnowskich Gór kozy wypasane przez
dzieci w pogórniczych rowach i warpiach porośniętych przez trawy były częstym widokiem jeszcze w
latach 60. XX wieku. Rych
http://www.montes.pl/montes
Kreator PDF
Utworzono 1 March, 2017, 23:05