Tutaj - Mariusz Chrapko
Transkrypt
Tutaj - Mariusz Chrapko
Podcast „Menedżer Plus” – Odcinek 18 Podcast „Menedżer Plus“ – Odcinek 18 Opublikowany: 5 października 2015 r. Geek Girls Carrots – kobiety, które kochają nowe technologie. Rozmowa z Kamilą Sidor. Dzień dobry, witam Was w 18 odcinku mojego podcastu „Menedżer Plus”. Przy mikrofonie Mariusz Chrapko, a to jest audycja o tym, jak zwinnie zarządzać sobą i biznesem. Jeżeli chcecie, żeby coś zmieniło się w waszym życiu i czujecie potrzebę ciągłego szlifowania swoich umiejętności, zapraszam do słuchania moich audycji. W dzisiejszej audycji będzie bardzo kobieco. Będziemy rozmawiać o kobietach, które kochają nowe technologie, o kobietach w IT. Z tej okazji do programu zaprosiłem Kamilę Sidor, która jest współzałożycielką i szefową międzynarodowej już organizacji Geek Girls Carrots. Żeby nam było łatwiej – możemy mówić po prostu Karotki. Kamila jest przedsiębiorcą społecznym, angażuje się w wiele różnych inicjatyw, które promują kobiety w IT. Z ciekawostek dodam, że w roku 2011 współorganizowała pierwszy Startup Weekend w Polsce. Zanim jednak przejdziemy do rozmowy mam do Was wielką prośbę. Jeżeli spodoba Wam się ten odcinek, będę Wam bardzo wdzięczny, jeżeli zostawicie swoją ocenę w iTunes. Każda gwiazdka, która tam się pojawi przyczynia się do większej popularyzacji tej audycji w sieci. Dzięki temu też możemy docierać do szerszego grona odbiorcówo na czym mi bardzo zależy. Poradnikowo Dzisiaj w Poradnikowie chciałem Wam polecić bardzo prostą aplikację do zarządzania projektami i komunikacją w firmie. Aplikacja nazywa się „Slack“ i trochę przypomina firmową wersję Twittera. Ja przynajmniej miałem takie wrażenie, jak zacząłem z niej po raz pierwszy korzystać. Każdy nowo utworzony kanał komunikacji w projekcie, w Slacku jest poprzedzony hashtagiem. Podobnie jeżeli w trakcie chatu, komunikacji chcecie o kimś wspomnieć to używacie do tego małpki – identycznie jak to jest w przypadku Twittera. MariuszChrapko.com 1 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Aplikację można łatwo zintegrować z innymi dostępnymi narzędziami – takimi jak Dropbox, jak Google Docs, Asana czy chociażby z popularnym Trello. Slack daje Wam możliwość tworzenia w zasadzie nieograniczonej liczby kanałów komunikacji. Mogą to być kanały, które są ogólnie dostępne w firmie, w projekcie lub kanały, które będą dedykowane tylko do realizacji konkretnych inicjatyw, przedsięwzięć. To wszystko oczywiście zależy od Was, od potrzeb, które macie i tego jak chcecie to narzędzie używać. Oczywiście, można też dowolnie zakładać sobie kanały prywatne i zapraszać do tych kanałów wybranych kolegów, koleżanki z zespołu. Tutaj też nie ma ograniczeń. A ile to wszystko kosztuje? Dobre pytanie. Tutaj mam dla Was dobrą wiadomość. Wersja darmowa ogranicza się praktycznie tylko do ilości dostępnego miejsca – jest to 5GB. Drugie ograniczenie to jest liczba aplikacji, które możecie ze Slackiem zintegrować. W wersji darmowej tych aplikacji jest tylko 5. Ale to wbrew pozorom, wcale nie jest aż tak mało. Zachęcam do wypróbowania Slacka! Rozmowa Mariusz: Dzisiaj do programu zaprosiłem Kamilę Sidor – kobietę, która twierdzi, że uwaga! – kodowanie jest jak poezja. Kamila jest przedsiębiorcą społecznym, współzałożycielką i szefową Geek Girls Carrots. To jest taka społeczność kobiet, która kocha nowe technologie. Witam Cię Kamilo! Kamila: Cześć! Miło tutaj z Wami być dzisiaj. Mariusz: Pamiętasz jaki był Twój pierwszy komputer? Kamila: Tak, bardzo dobrze pamiętam mój komputer. To był Commodore 64. Kupiłam go za pieniądze, które dostałam na Pierwszą Komunię. MariuszChrapko.com 2 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Mariusz: Każdy dzieciak myśli i projektuje swoją przyszłość. Jedni chcą być strażakiem, inni pilotem. Myślałaś o tym, jak będzie wyglądała Twoja przyszłość kiedyś? Kamila: Oczywiście, że myślałam. Myślę, że każdy dziecko myśli. Myślę, że każdy człowiek się zastanawia nad tym, jak będzie wyglądała jego przyszłość. Ja miałam bardzo dużo pomysłów na siebie. Chciałam być nauczycielką, chciałam być lekarzem, chciałam być farmaceutką, chciałam pójść na cybernetykę, chciałam pójść do szkoły wojskowej, policyjnej. Miałam mnóstwo, mnóstwo pomysłów na siebie. Mariusz: Jak to się stało w ogóle, że trafiłaś do branży IT? Kamila: Do branży IT trafiłam przez przypadek, tak jak większość rzeczy się w naszym życiu dzieje. Ja skończyłam Szkołę Główną Handlową, czyli skończyłam ekonomię i zajmowałam się marketingiem, zarządzaniem. Szukałam jakiejś branży dla siebie. Pracowałam trochę w branży HR-owej, pracowałam w banku, pracowałam w marketingu, w turystyce. W pewnym momencie zostałam zaproszona na Aulę Polską. Nadal te wydarzenia się odbywają. Wydarzenia dla osób związanymi ze start-upami technologicznymi. To był rok 2007. Tam odkryłam jedną rzecz na tych spotkaniach, że ludzie, którzy przychodzą na te spotkania, którzy się interesują nowymi technologiami, start-upami to są osoby bardzo inteligentne, bardzo kreatywne, które wierzą, że da się zmienić świat. Ja poczułam, że to jest ten typ ludzi, który ja najbardziej lubię – ludzie, którym się chce, którzy wiedzą, że da się zrobić i zaczynają to robić. Ujął mnie ten świat i ci ludzie. Zaczęłam bardziej patrzeć co się dzieje w nowych technologiach, zaczęłam więcej czytać i interesować się tym tematem i uczestniczyć w różnych spotkaniach. Tak naprawdę tak się zaczęła moja przygoda. Czyli przez to, że trafiłam na ludzi, na ciekawych ludzi. Mariusz: Pracowałaś przez jakiś czas w korporacji. Ten bank, o którym wspominałaś to jak rozumiem, była duża organizacja, korporacja. Ile tam czasu spędziłaś? MariuszChrapko.com 3 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Kamila: To jest dobre pytanie. W banku pracowałam prawie 3 lata. Zajmowałam się tam badaniami marketingowymi. Studiując w Szkole Głównej Handlowej przez te parę lat marzyłam o tym, żeby pracować w dużej, międzynarodowej korporacji i robić międzynarodowe projekty. Jak trafiłam już w końcu do tego miejsca, byłam na programie menadżerskim to wtedy zrozumiałam, że to nie jest dla mnie, że ja tam źle się czuję, że się nie odnajduję, że nie mam tam sprawczości, którą chciałabym mieć, że moje szalone pomysły są traktowane z przymrużeniem oka i nikt nie podchodzi do nich na poważnie. Wtedy poczułam, że to nie jest to, że muszę szukać czegoś innego, czegoś, co da mi więcej swobody i więcej sprawczości. Mariusz: I po Auli Polska podjęłaś decyzję, żeby coś zmienić. Kamila: Nie do końca po Auli Polska. Na Aulę chodziłam regularnie, pojawiałam się tam. Jednocześnie współprowadziłam Klub Mówców Publicznych – Speaking Elephants – Toastmasters. Czyli robiłam projekt po godzinach społeczny. Na Auli spotkałam mojego przyszłego szefa, który widząc jak się angażuję i widząc czym się interesuje zaproponował mi pracę w funduszu Venture capital, który inwestował w start-upy technologiczne na wczesnym etapie. Z banku przeszłam do funduszu, gdzie byłam odpowiedzialna za organizację pierwszego Startup Weekendu w Polsce, za organizowanie akceleratora dla startupów technologicznych. Miałam taki transfer przejścia. Z korporacji do projektów, do firmy, która już się zajmowała stricte nowymi technologiami i start-upami. Dostałam tą pracę dlatego, że się pojawiałam, że się interesowałam i że byłam zaangażowana. Mój przyszły szef widział, że się angażuję w różne projekty, że mam moc sprawczą, umiem ogarniać. Mariusz: Tak, jest taki cytat Woody’ego Allena, który mówi, że 80% sukcesu to jest się pojawić, żeby zaistnieć. MariuszChrapko.com 4 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Kamila: Dokładnie. Ja uwielbiam ten cytat. Często go powtarzam. Autentycznie to działa. W moim przypadku bardzo zadziałało to, że się pojawiałam, że byłam. Mariusz: Ciekawi mnie bardzo skąd w ogóle pojawił się pomysł na Geek Girls Carrots? Może zacznijmy od tego, żeby powiedzieć parę słów co to jest za organizacja? Na czym polega ta społeczność Karotek? Kamila: Geek Girls Carrot, czyli w skrócie Karotki jest to społeczność kobiet, które kochają nowe technologie. My działamy jako przedsiębiorstwo społeczne. Cały zysk z naszej pracy idzie na nasze projekty społeczne. To, co my robimy to naszą misją społeczną jest przyciągnięcie dziewczyn do branż związanych z nowymi technologiami. Robimy to w trzech filarach. Po pierwsze – organizujemy spotkania, meetupy, na których osoby się dzielą wiedzą, doświadczeniem. Ale przede wszystkim się poznają siebie nawzajem. To jest w to, w co ja wierzę. Wierzę w networking. Wierzę, że trzeba się pokazać, pojawić, powiedzieć co się robi i szukać swoich ludzi, żeby razem coś robić. Mariusz: Te spotkania regularnie się odbywają? Kamila: Tak, odbywają się regularnie. Regularność jest różna – w zależności od miasta i organizatorek lokalnych. W tym momencie organizujemy je w 27 miastach. To jest pierwsza rzecz, którą robimy. Druga rzecz jaką robimy to są warsztaty programistyczne. Mamy też inne warsztaty, ale głównie organizujemy warsztaty prorgramistyczne. Mamy bardzo fajny kurs Code Carrots weekendowy z Pythona. Ponad 2 tysiące osób zaczęło z nami naukę programowania. Wierzymy w to, że w ogóle w tej branży IT jak ktoś się nie rozwija i się nie uczy nowych rzeczy to zostaje w tyle. My też celujemy do dziewczyn, które jeszcze nie mają tego backgroundu w IT, a chciałyby go zdobyć. Dajemy im możliwość zdobycia nowej umiejętności, czyli programowania. MariuszChrapko.com 5 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Trzecia rzecz jaką robimy, którą robimy bardzo dobrze w Polsce, za granicą jeszcze się tego uczymy, bo też działamy za granicą to promujemy kobiety, pokazujemy je w mediach, nawiązujemy relacje z mediami po to, żeby pokazywać wzorce do naśladowania dziewczynom, które nigdy nie przyjdą na nasze spotkanie czy warsztaty, a na przykład są młodymi dziewczynami, które szukają inspiracji dla siebie na przyszłość. Geek Girls Carrots jest to społeczność kobiet, które kochają nowe technologie. Spotykamy się, uczymy się nawzajem i też pokazujemy fajne wzorce do naśladowania. Mariusz: Co było tym katalizatorem, że akurat skoncentrowałyście się na kobiecie? Na kobiecie w IT? Kamila: To wynika trochę z mojej historii. Ja bardzo lubię kobiety, fascynuję się kobietami, czytam biografie kobiet. Uważam, że kobiety są bardzo inspirujące zarówno dla kobiet. Jestem kobietą, więc nie mogę powiedzieć, że to jest mężczyzna, więc mu tam się udało i powiodło w życiu. Dla mężczyzn kobiety są też bardzo inspirujące. Myślę, że mężczyźni patrząc na kobiety, które odniosły sukces i które społecznie mają trudniej w biznesie i trudniej w życiu publicznym dają inspirację, że można, że wytrwałość i ciężka praca po prostu popłaca i warto spełniać swoje marzenia. Dlaczego kobiety? Ja lubię kobiety osobiście. Do tego angażując się w branżę IT zauważyłam, że jest bardzo mało dziewczyn, które się angażują. Są dziewczyny, które programują, są dziewczyny, które robią różne rzeczy przy nowych technologiach. Natomiast się mało pokazują. Bodźcem było dla mnie to, żeby zorganizować coś, co w nazwie będzie miało „dziewczyny“, będz1ie to adresowane do dziewczyn i w końcu dziewczyny zaczną się pojawiać. Najsilniejszy impuls był w tym momencie, kiedy współorganizowałam Startup Weekend w 2011 roku i na 120 uczestników przyszło tylko 10 dziewczyn. Z czego połowa z nich to były +1 – przyszły zobaczyć, co ich partnerzy robią w weekend. MariuszChrapko.com 6 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 To mi dało silny impuls do tego, żeby je przyciągnąć, bo widziałam, że są. Wtedy spotkałam się z moją koleżanką, która jest programistką. Postanowiłyśmy zorganizować spotkanie dla dziewczyn. Na pierwsze spotkanie przyszło 11 osób. Część moich koleżanek, część jej koleżanek i część znajomych naszych kolegów. Tak zaczęłyśmy spotkania od grupy 11 osób. W tym momencie liczymy, że w naszej społeczności jest około 30 tysięcy osób. Mariusz: Wow! Ja też byłem na stronie geekgirlscarrots.org. Tam jak podpatrywałem sobie w jakich miastach działacie – to już trochę wspomniałaś – działacie za granicą. Kamila: Tak. Mariusz: To jest Berlin, to jest Nowy York, Lizbona, Gibraltar. Znalazłem też Tokio. Zasięg jest bardzo duży. Nie macie problemów w Tokio, w Japonii kulturowych? Jak popatrzymy sobie na rolę kobiety czy wizerunek kobiety w tamtej części to jest pewnie inny niż w Europie Zachodniej. Kamila: Ja byłam w Tokio w 2013 roku. Spotkałam się tam z dziewczynami. Wtedy w tamtym momencie doszłam do wniosku, że nie chcę ciągnąć tematu, bo faktycznie, te różnice kulturowe są tak duże, że naszym podejściem możemy kogoś po prostu skrzywdzić, komuś wywrócić życie w taki sposób, że w jakiś sposób nie będzie akceptowany tam przez społeczeństwo. Po jakimś czasie, po artykule napisanym przez japońską dziennikarkę na nasz temat zgłosiły się dziewczyny stamtąd. Nie z naszej inicjatywy tylko same się zgłosiły do nas, żeby organizować Geek Girls Carrots. Postanowiłyśmy, że jak się zgłosiły dziewczyny stamtąd, że chcą z nami współpracować to, że podejmiemy ten trud. Jest tak, że lokalne organizatorki mają bardzo dużo swobody w kształtowaniu spotkań, tematyki i tego w jaki sposób będą przekazywały tą wiedzę. Tutaj zaufałyśmy, że organizatorki z Tokio będą wykorzystywały swoją kulturę do tego, żeby szerzyć te idee interesowania się nowymi technologiami, uczenia się. MariuszChrapko.com 7 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Mariusz: Trochę uprzedziłaś moje kolejne pytanie. Chciałem zapytać o to, w jaki sposób rozszerzacie się dalej, w jaki sposób jest to zorganizowane. Powiedziałaś, że w Tokio to była inicjatywa dziewczyn lokalna, to one przyszły z pomysłem do Was. Jak to działa w przypadku pozostałych miast? Czy Wy wyszukujecie dziewczyn w innych krajach? Na przykład Londyn to jest dobre miejsce, żeby wystartować z oddziałem lokalnym Geek Girls Carrots. Czy to jest inicjatywa ludzi stamtąd, którzy zgłaszają się do Was, proponują, żeby coś takiego zrobić? Jak to wygląda? Kamila: Na takim etapie na jakim jest Geek Girls Carrots, czyli jest bardzo połączony ze mną, czyli współzałożycielką. Więc ta organizacja ma moje cechy. Ja nie za bardzo lubię cold calling, czyli takie namawianie ludzi albo do sprzedaży, albo do dołączenia do czegoś. Od początku postawiłam na jedną rzecz – na PR, mam bardzo silny PR. Mamy agencję PR-ową, która nas obsługuje, jeździmy po konferencjach, jesteśmy w mediach. W ten sposób głosimy ideę Geek Girls Carrots i tego, co robimy. Przez to, że to robimy jest o nas głośn, ludzie dowiadują się o naszej idei i sami się zgłaszają do tego, żeby do nas dołączyć. Ja to bardzo lubię, ponieważ jak osoba się zgłasza to przede wszystkim już przemyślała, że chce to robić, przeczytała wszystko co miała przeczytać, jest zaznajomiona z tematem. W ten sposób dołączają do nas kolejne lokalne organizatorki. Czyli my robimy PR, mówimy o tym, co robimy, dlaczego to jest ważne i osoby się do nas zgłaszają, żeby organizować. Były dwie osoby do których ja podeszłam i zaproponowałam. Były to moje znajome, które po prostu porozjechały się po różnych miastach i im zaproponowałam, żeby organizowały Geek Girls Carrots. Pozostałe 25 lokalnych organizatorem przyszły same słysząc, że to jest fajna idea i chciałyby się podpisać pod tym swoją pracą, energią. Za to im chwała. My robimy PR i przez PR osoby się zgłaszają. Tak było właśnie z Tokio, o którym mówiliśmy. Tak było z większością miast. Ktoś o nas przeczytał, zobaczył jakiś wywiad czy też był na jakiejś konferencji i podszedł do nas z propozycją, żeby organizować Karotki u siebie w mieście. MariuszChrapko.com 8 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Mariusz: Czyli poprzez kolędowanie marketingowe znajdujecie ludzi? Kamila: Tak. Nawet nie marketingowe tylko PR-owe. Marketing jednak to jest w jakiś sposób reklama przemyślana itd. Natomiast PR jest to współpraca z mediami. Nie zawsze kontrola jest całkowicie po naszej stronie tylko też musimy media zachęcić i wpisać się w ich agendę i ich pomysły. Więc PR. Myślę, że warto o tym mówić. PR jest na tyle ciekawy, że przychodzą do nas firmy, które z nami współpracują i z którymi robimy różne biznesy skąd mamy pieniądze na nasze działania. Też te deale biznesowe mamy przez działania PR-owe. Mariusz: Jaki jest poziom autonomii jednostek lokalnych? To też jest bardzo cirkawe od strony zarządzania całą inicjatywę. Przyznasz, że to się wszystko dość mocno rozrosło w pewnym momencie. Te jednostki mają dużą autonomię? Czy raczej jest to wszystko kierowane przez centralę? Chodzi mi głównie o takie rzeczy jak pewne standardy pracy, standardy organizacji spotkań, agenda tych spotkań, misja, która jest na tych spotkaniach promowana itd. Kamila: To jest bardzo dobre pytanie. Ja myślę, że mam umiejętność zarządzania chaosem. Jestem menadżerem chaosu. Nie mamy sztywnych struktur. Ja to nazywam „ramy“. Mamy ramy, w których działamy. Mamy kilka nadrzędnych zasad – takich jak na przykład używamy pozytywnego języka. Nie dyskutujemy za stereotypami. Opowiadamy ciekawe historie, które inspirują ludzi, które zmieniają sposób myślenia. To jest nasza nadrzędna cena, której się bardzo mocno trzymamy. Wszystkie dziewczyny, które do nas dołączają mają wykład z tej dziedziny. Kolejna rzecz – dziewczyny dostają badania na temat sytuacji kobiet w IT, żeby wiedziały i miały podstawy merytoryczne do tego, żeby widziała jaka jest sytuacja i skąd ona wynika. Natomiast my nie chodzimy, nie głosimy tego. Uważamy, że łatwiej jest opowiedzieć historie, które tłumaczą bardzo dużo, gdzie ludzie mogą sami wyciągnąć wnioski dlaczego tak jest, a nie tłumaczyć wnioski MariuszChrapko.com 9 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 ludziom, bo ludzie tego nie lubią. Każdy lubi dochodzić sam do swoich wniosków. To jest główna nasza nadrzędna zasada. Kolejna rzecz. Tak jak mówiłam, my działamy w trzech obszarach – organizowanie spotkań, warsztatów i relacji z mediami. Dodatkowych działań tutaj nie robimy. Dziewczyny wiedzą, że mogą działać w tych obszarach i do każdego z tego obszaru mamy opisane, jak wygląda nasze spotkanie, jak wygląda nasz warsztat itd. Można od tego odejść. Natomiast są to wypracowane rzeczy w różnych miastach przez różne organizatorki i ma to sens – to działa, to hula, więc dziewczyny z tego korzystają. Mamy raczej ramy nakreślone, w których działamy i lokalne organuzatorki wykorzystują te ramy, wrzucają w nie swoje idee, swoje pomysły, swoje przekonania i robią to w ten sposób, w jaki uważają, że jest to słuszne. To daje to, że te dziewczyny, lokalne organizatorki mają bardzo dużo swobody. To powoduje, że one są zaangażowane, bo one czują, że to jest ich, że one są decyzyjne, że to one decydują, że nie muszą się z tego spowiadać tylko robią to, co uważają, że jest słuszne. To powoduje, że one są zaangażowane, czują, że to jest ich projekt, czują się częścią tego projektu. A nawet bym powiedziała, że czują się właścicielkami tego projektu w swoich miastach. To daje siłę, Jest to dosyć luźne. Z drugiej strony ja nie wiem, gdzie się kończy ta organizacja. Znaczy ja nie wiem kto jest organizatorką, a kto nie jest organizatorką. Ciężko jest nam ustawić granice, gdzie ktoś należy do Geek Girls Carrots po stronie organizatorskiej, a ktoś, kto tylko przychodzi na spotkania czy warsztaty. Jesteśmy w tym momencie już ruchem. Każdy coś robi. Lokalne organizatorki decydują, jak ich zespoły wyglądają i to one decydują, czy te osoby są bardziej wciągnięte w organizację, czy są kontaktowane z centralą, czy nie. Więc jesteśmy taką organizacją, gdzie nie wiadomo gdzie jest koniec. Przez to mam wrażenie – mamy możliwość dużego rozwoju i dużo rzeczy w ramach Geek Girls Carrots może się dziać. MariuszChrapko.com 10 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Od strony menadżera to wymaga oddania kontroli, oddania władzy i kredytów za swoją pracę. Pokazanie innych ludzi, którzy realnie organizują te projekty, postawienie ich na świeczniku i pokazanie – to oni to robią, to dla nich są podziękowania, oklaski itd. Mariusz: Bardzo ciekawe jest to, co mówisz i inspirujące od strony filozofii prowadzenia organizacji. Zwałszczcza to pierwsze, że działacie w ramach. Jest jakiś framework, który mam wrażenie jest zbudowany wokół wartości. To jest niesamowite, jeśli chodzi o zarządzanie pracą tych ludzi, dawanie autonomii tym zespołom. Taka rzecz, która może być ciekawa dla Słuchaczy – czy pojawia się w ogóle kwestia projektów, które są wspóldzielone między krajami? Jeżeli tak, to tworzy się pewnie zespół wirtualny. Używacie jakichś narzędzi do zarządzania pracą tych zespołów? Mogłabyś coś na ten temat powiedzieć? Kamila: Jeżeli chodzi o narzędzia to moim głównym narzędziem pracy jest Facebook. Próbowałyśmy różnych narzędzi – takich, gdzie będziemy mogły współpracować przy jakichś projektach właśnie. Nikt się tak dobrze nie sprawdza jak Facebook – wszyscy są na Facebooku i nie trzeba odpalać kolejnego narzędzia tylko jest Facebook i można zagadać na Facebooku. My mamy zawsze do każdego projektu zamkniętą grupę na Facebooku, gdzie się komunikujemy. To na nas działa i tutaj przy tym pracujemy. Zawsze mamy przy wszystkich projektach główną koordynatorkę. Przeważnie koordynatorkę, bo jednak większość organizatorów Geek Girls Carrots to są dziewczyny. Mamy zawsze głównego koordynatora, który ma bardzo dużą władzę i decyzyjność w projektach. Ja zawsze jestem od tego, że jeżeli coś się wali, ktoś już sobie naprawdę nie radzi to wtedy może liczyć na to, że ja przyjdę i pomogę w jakichś trudniejszych rzeczach. Natomiast nasze koordynatorki projektów mają prawie władzę absolutną przy tych projektach. I to one organizują sobie zespoły, i organizują sposób komunikacji. Natomiast Facebook to jest główna rzecz, którą wykorzystujemy. Nie szukamy kolejnych rzeczy tylko staramy się zobaczyć gdzie są ludzie – tak, żeby komfort pracy i ich efektywność zwiększać. Czyli są na Facebooku, rozmawiamy na MariuszChrapko.com 11 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Facebooku, mamy zamknięte grupy dla organizatorek poszczególnych projektów i tam się komunikujemy. Nic szczególnego, jeżeli chodzi o to. Mamy projekty, które zahaczały o różne kraje. Staramy się mieć bardzo małe zespoły projektowe. Mariusz: Ilu osobowe to są zespoły? Kamila: Do takich projektów mamy do 10 osób. Są to osoby, które w większości pracują po godzinach, więc dostostowujemy spotkania do godzin wieczornych. Mariusz: To są osoby na etatach czy bardziej wolonatiusze? Kamila: Nikt nie jest na etacie w Geek Girls Carrots. W tym momencie jest 1 osoba, która jest zatrudniona na umowę zlecenie. Jest to nasza project managerka, która jest moją prawą i lewą ręką. Jestem ja. A reszta osób pracują pro bono, pracują po godzinach. Przez to, że są w Geek Girls Carrots albo realizują swoje społecznikowskie wizje i misje, albo uczą się nowych rzeczy. My też przyjmujemy dziewczyny, które nie mają doświadczenia w danej dziedzinie, ale chciałyby je zdobyć, a na przykład w pracy zawodowej nie mają możliwość powiedzieć tak szybko do szefa, że chciałyby zarządzać tudzież dużym projektem. A u nas jest taka możliwość, żeby się pouczyć i wypróbować swoje siły. Jesteśmy takim trochę kołem naukowym dla dorosłych, gdzie można babyć nowych umiejętności praktycznych. Mariusz: Chciałem trochę porozmawiać oprócz tego, jak działacie, co robicie w ramach organizacji Geek Girls Carrots, o roli kobiety w IT. Pierwsze pytanie, które przyszło mi do głowy jak myślałem o tym, co robicie i o Waszej misji – czy faktycznie kobiety dzisiaj mają gorzej w IT? Kamila: Pytanie oczywiście w jakich kategoriach rozpatrujemy. W niektórych aspektach mają lepiej. Na przykład w Polsce średnio kobiety więcej zarabiają w IT MariuszChrapko.com 12 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 niż mężczyźni. Jeśli jest ich mniej, są pożądane na rynku pracy i pracodawcy są w stanie zapłacić więcej. Więc w jakichś aspektach mają lepiej. Też jest zależne od człowieka. Są dziewczyny, które będąc w mniejszości mówią – świetnie, jestem sama, ustawiam wszystkich ludzi, wiem jak zarządzić sytuacją, jestem wygrana w tej sytuacji. Ja poniekąd też to czuję. Jak chodziłam na te spotkania byłam jedną z nielicznych dziewczyn i wszyscy mnie kojarzyli. Miałam bardzo duży network, bo każdy mnie kojarzył kim ja jestem, co ja robię, bo byłam w mniejszości, rzucałam się w oczy. Będąc w mniejszości – cały czas wszyscy na nas patrzą. Jak sobie wyobrazimy, że jesteśmy w Tokio, mamy 2 metry i jesteśmy Europejczykiem to wszyscy na nas patrzą, bo jesteśmy inni. To jest normalne, że te osoby, które są inne zwracają bardzo uwagę. Osoby, które pracują w zespołach programistycznych i jest 1 dziewczyna to wszyscy na nią patrzą. Czy ona zrobi dobrze, czy ona zrobi źle – wszyscy to widzą, bo ona zwraca największą uwagę całej grupy. Nie wszyscy lubią być na świeczniku. Z jednej strony jak jest sukces to wszyscy na to patrzą. Ale jak jest porażka, też na to wszyscy patrzą i komentują. Będąc w mniejszości minusem jest to, że jesteśmy cały czas na świeczniku. To jest bez różnicy jaka to jest mniejszość. Część ludzi tego nie lubi. Część ludzi źle się z tym czuje, chciałoby zlać się w grupie i być częścią integralną grupy, a nie być jakimś takim punktem odwracającym uwagę czy przyciągającym uwagę. Teraz to w zależności od charakteru i osoby – część kobiet lubi tą sytuację, część nie znosi tej sytuacji. To jest pierwsza rzecz. Druga rzecz – jeżeli chodzi o te zarobki – z badań wynika, że kobiety trochę więcej zarabiają w Polsce w IT, bo jest ich mniej. Kolejna rzecz jest taka, że bardzo dużo dziewczyn nie wybrało nowych technologii czy informatyki jako kierunków ze względów społecznych, że dziewczyny powinny na inne kierunki iść. Ale one mają do tego zacięcie i pasję. W wieku 30 lat skończywszy inne studia, wracają do nowych technologii i szybko się uczą, żeby wrócić na swoją ścieżkę kariery i robić to, co naprawdę lubią robić. MariuszChrapko.com 13 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Myślę, że to jest stresujące, że w wieku 30 lat trzeba szybko nadganiać, trzeba się po godzinach uczyć, rozwijać i gonić wszystkich w branży. Myślę, że to jest stresująca rzecz. Mariusz: To, co powiedziałaś – kobiety właśnie nie wybierają tych nowych technologii, czy nie wybierają pracy w IT – wiąże się też trochę z takim myślę, że już mitem dzisiaj, że kobiet się nie zatrudnia w IT. Powiedziałaś, że mają lepsze zarobki. Mam wrażenie, że to nie jest problem, że nie chce się zatrudniać kobiet do pracy na stanowiskach IT. To jest pewnego rodzaju mit. Nie myślę tutaj tylko o zatrudnianiu kobiet na przykład na takie stanowiska jak analityk biznesowy, tester czy taka rola „kobieca“ jak lider zespołu. Na przykład również jeśli chodzi o programowanie. Wy dużo pracujecie głównie w kwestii kobiet programistek. Tutaj trzeba jasno powiedzieć, że firmy informatyczne już teraz nie ograniczają się tylko do zatrudniania panów. Kamila: Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że bardzo duużą barierą wzrostów dla firm informatycznych jest brak dobrych pracowników – ludzi z ogromnym potencjałem, którzy potrafią dobrze wykonywać swoją pracę. Teraz na rynku pracy są bardzo potrzebni programiści i programistki. Poza tym teraz nikt nie patrzy z jakiego kraju jesteś, kim jesteś itd. Po prostu jest ogromna potrzeba talentów na rynku. To jest zdecydowanie to. Druga rzecz – jest ogromna potrzeba zatrudnienia kobiet. Bardzo dużo firm wprowadziło swoje polityki o tym, żeby mieć procentowy większy udział kobiet niż obecnie. Jest bardzo duży nacisk na to, żeby szukać talentów wśród kobiet. I to się dzieje. Teraz bym powiedziała, że wręcz jest odwrotnie, że firmy infomatyczne, technologiczne, największe firmy technologiczne, z którymi też współpracujemy – na przykład z Facebookiem, którzy mają ogromne parcie na to, żeby zatrudniać kobiety. To jest jedna strona. Druga strona jest moim zdaniem ciekawsza. Coraz mniej jest tych talentów. One są tak naprawdę, tylko są nieodkryte i sobie pracują w innych branżach. To przeważnie kobiety, które pomimo ogromnego potencjału wybrały inny kierunek studiów. MariuszChrapko.com 14 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Teraz firmy mają patrzenie na to, żeby je odnaleźć, żeby znaleźć te osoby, które potrafią napisać bardzo dobry kod w bardzo krótkim czasie – żeby je odnaleźć, gdzie one są i są w stanie poczekać, dać możliwość edukacji i rozwoju w swoich branżach. My to widzimy na naszych warsztatach programistycznych, gdzie od czasu do czasu przychodzi mentor z danej firmy i mówi – mam perełkę. Jeszcze nic nie umie, ale się tak szybko uczy, że trzeba się zastanowić, czy nie warto jej zatrudnić już teraz. Perełki są szukane przede wszystkim wśród kobiet, bo to one podjęły jakieś decyzje i poszły do innych branż. Zawsze po takich warsztatach mamy tzw. perełki. Programista siada z taką osobą do nauki i ta osoba idzie jak strzała, nie ma dla niej nic trudnego, idzie bardzo szybko, kończy scenariusz w okamgnieniu. Ten, który jest przygotowany na 3 dni – ona bardzo szybko kończy. No i te firmy się zastanawiają nad tym, czy nie wziąć tej osoby pod skrzydełka, pouczyć jej, bo widać, że jest niezły mózg z tej dziewczyny. Mariusz: Powiedziałaś, że firmy chcą zatrudniać kandydatów nie tylko facetów, ale i kobiety też, szukają talentów na rynku. Czy kobiety szukające pracy mają świadomość istnienia tej pozytywnej koniunktury? Mam wrażenie, że nie. Kamila: Oczywiście, że są. Widzimy co się dzieje na rynku, widzą dziewczyny ile one zarabiają po skończeniu różnych studiów, a ile zarabiają przeważnie ich koledzy, bo ich jest więcej będąc programistami. Przepaść jest duża. Widzę, że dziewczyny się garną do tego, żeby zarabiać więcej pieniędzy. Bo dlaczego by nie? Mariusz: Czyli to się zmienia? Kamila: Tak. Dziewczyny marzą o swoich projektach i chcą robić swoje start-upy, chcą na przykład mieć podstawowe umiejętności w programowaniu. Nawet jak same nie będą programować to chcą wiedzieć co ich zespoły programistyczne robią, żeby się lepiej z nimi komunikować. Mariusz: Jest jeszcze jedna kwestia, która pojawia się siłą rzeczy przy roli kobiet w IT. Jak się przygotowywałem do wywiadu, przeglądałem trochę artykułów na temat roli kobiety właśnie w IT. Oprócz tego, co było treścią tych artykułów… MariuszChrapko.com 15 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Kamila: To określenie „rola kobiety w IT“ jest dla mnie jak „rola mężczyzny w IT“, „rola kobiety w rodzinie“. Szczerze mówiąc trochę to mi brzmi, jak znowu wkładanie kobiet i mężczyzn w jakieś szufladki. Mariusz: Tak, właśnie do tego trochę zmierzam. Przejrzałem też komentarze, które były pod wpisami. Głównie mocno męskie wpisy się tam pojawiały. Byłem zaskoczony jak duża liczba komentarzy jest bardzo stereotypowych – jednak faceci traktują kobiety mimo wszystko gorzej, mówię o programowaniu, niż siebie. Przytoczę kilka wpisów, które się tam pojawiły: „Już widzę jak kobieta pisze program tak samo wydajnie jak facet“, „Hahaha, jak one zaczną pracować w IT to płace polecą na łeb na szyję. Nie tylko dlatego, że one będą pracować w IT, ale również dlatego, że nie potrafią walczyć o swoje.“, „Dlaczego jest tak mało mężczyzn na stanowiskach przedszkolanek?“ Tego typu wpisów było tam bardzo dużo. Ja wyjąłem kilka z nich. To są artykuły, które pojawiły się niedawno, kilka miesięcy temu, więc są stosunkowo świeże. Wy jako Geek Girls Carrots pracujecie nad świadomością kobiet. Czy myśleliście w ogóle o tym, żeby pracować nad świadomością facetów, żeby to myślenie stereotypowe mimo wszystko zmienić? Kamila: Ja myślę, że w ogóle nie mamy zamierzenia, żeby pracować tylko nad świadomością kobiet. Założenie jest takie, żeby faktycznie zmieniać sposób myślenia ludzi i społeczeństwa całego, i całego świata nawet. To, czego my podjęłyśmy się to jest to, żeby więcej dziewczyn wykształcić i żeby więcej dziewczyn się garnęło do tego. Jak nas będzie więcej, będziemy mieć więcej pozytywnych historii. Wiadomo – ludzie są różni. Jedni są super programistami, programistkami, inni są słabi. Jak będzie dużo dziewczyn to będą się też ładnie rozkładować – będziemy oceniane przez to, co umiemy, jakie mamy umiejętności, a nie przez to, czy jesteśmy dziewczyną, czy chłopakiem. To jest jedna rzecz. Druga rzecz, którą robimy to pokazujemy te dziewczyny, które odniosły sukces i o nich mówimy. Pokazujemy jako źródło do inspiracji. Ja myślę, że to potrwa parę lat zanim tych dziewczyn będzie więcej. I to będzie normalne, że są dziewczyny. Nie będzie się dyskutowało o takich rzeczach, że to jest dziewczyna, więc coś tam. MariuszChrapko.com 16 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Myślę, że to jest jeszcze praca na kolejne lata. Ale wystartowałyśmy, dosyć dużo tych dziewczyn zagarniamy, więc mam nadzieję, że za chwilę będzie się działo. Natomiast jeżeli chodzi o te negatywne komentarze trzeba pamiętać o tym, że w ogóle w internecie jest więcej negatywnych komentarzy niż pozytywnych. Czytając komentarze w internecie „haters gonna hate“, więc ich będzie bardzo dużo. Pozytywnie ludzie rzadziej się wypowiadają. My natomiast dostajemy bardzo dużo pozytywnych feedbacku, informacji zwrotnej i od mężczyzn, i od kobiet za to, co robimy. Bardzo dużo panów, które mają córki do nas piszą, że dobrą robotę robimy i czują, że ich córki będą miały wybór albo w ogóle nie będą się zastanawiały nad jakimś wyborem – będą robiły to, na co mają ochotę. Z jednej strony my dostajemy pozytywny feedback. Myślę, że mężczyźni też się boją. Spójrzmy na to z drugiej strony, że mężczyźni się boją, którzy są w tej uprzywilejowanej sytuacji – zawodzie, który jest bardzo mocno płatny, który jest prestiżowy, że ktoś im ten prestiż jakoś naruszy. Myślę, że są to też lęki i obawy. My ludzie mamy to do siebie, że mamy swoje lęki i obawy. W takich sytuacjach bardzo często atakujemy kogoś innego, żeby nazwać, że ktoś może nam pogorszyć sytuację w życiu. Myślę, że warto na to spojrzeć skąd to się bierze. Mam nadzieję, że przez pozytywne przykłady i dziewczyny, które są dobrymi programistkami i będą robić dobry kod, tych opinii będzie coraz mniej i że przestanie dyskutować o tym, kto jest dziewczyną, a kto jest chłopakiem tylko będziemy mówić – co zrobić, żeby lepiej pisać kod? Co zrobić, żeby być lepszym programistą? Albo co zrobić, żeby zmienić świat na lepsze? Mariusz: Wiem też, że w ramach swojej aktywności – to jest jedno ze źródeł Waszego finansowania w Geek Girls Carrots – jest organizacja spotkań rekrutacyjnych dla firm. Jakie są kandydatki, które starają się o pracę programistki w firmie IT? Kiedyś jeden z moich kolegów powiedział mi, że są bardziej skrupulatne niż faceci. Chociażby jeżeli chodzi o przeglądanie CV, sprawdzanie na ile jestem zgodna czy odpowiada wymaganiom, które są opisane w ogłoszeniu o pracę. Faceci tak MariuszChrapko.com 17 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 dokładnie tego nie sprawdzają. Aplikują nawet jeżeli połowy rzeczy nie spełniają z danego ogłoszenia o pracę. Kamila: Zacznę od tego, że organizujemy faktycznie dla firm spotkania rekrutacyjne. Właśnie dla dużych firm, które zwracają uwagę na to, żeby mieć dużo kobiet na swoim pokładzie. Natomiast nasze spotkania rekrutacyjne są otwarte i dla kobiet, i dla mężczyzn. W ogóle nie stosujemy dyskryminacji. Jeżeli firma rekrutuje, podaje nam profil kandydata to nigdy nie bierzemy pod uwagę, czy to jest chłopak czy dziewczyna. Tylko umiejętności, które są tam wymagane. To, o czym wspomniałeś – o tym, że kobiety częściej nie wierzą w siebie. Faktycznie, z badań wynika, że jeżeli kobieta czyta ogłoszenie o pracę to musi spełniać 100% wymogów, żeby aplikować. Mężczyzna wystarczy że 60% i czuje, że powinien. Bardzo często mówimy to na naszych spotkaniach, żeby dziewczyny czytając ogłoszenia o pracę pamiętają o tym, że mogą aplikować na miejsca pracy, w których nie spełniają od razu wszystkich wymogów tylko część z nich, żeby rzucać się na głęboką wodę. I to przypominamy dziewczynom, żeby zwróciły na to uwagę. Jesteśmy prawdopodobnie tak wychowane, że musimy być takie skrupulatne, dokładne. To jak byłyśmy dziewczynkami było nagradzane i to jest ważne. Natomiast też jest część kobiet, która na to nie patrzy, tylko idzie po swoje, robi swoją karierę i aplikuje w różne miejsca, i robi różne rzeczy bardzo odważnie, rzucając się na głęboką wodę. Trochę to się zmienia. Jak patrzy się na młode pokolenie kobiet to one są bardziej odważne, bardziej wymagające od świata. Myślę, że to się powoli zmienia. Pamiętajmy o tym – szczególnie do dziewczyn – żeby swoje koleżanki wspierać w tym i dodawać sobie siły i energii nawzajem, i wiary w siebie nawzajem, a nie podcinać sobie skrzydełka. Mariusz: Kamilo, bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę. Wszystkie dziewczyny i myślę, że facetów też, możemy zaprosić na najbliższe spotkanie Geek Girls Carrots. Wszystkie informacje są na stronie geekgirlscarrots.org. MariuszChrapko.com 18 Podcast „Menedżer Plus” Odcinek 18 Ja się już z Wami żegnam. Zostawiam Was z bardzo miłym utworem The Jazz Woman. Trzymajcie się! Życzę Wam udanego tygodnia! Kamila: Super! Dziękuję bardzo! MariuszChrapko.com 19