Rodzina bogatą wspólnotą życia i miłości
Transkrypt
Rodzina bogatą wspólnotą życia i miłości
Ks. Stanisław Paszkowski Rodzina bogatą wspólnotą życia i miłości Zarys teologii małżeństwa i rodziny Papieski Fakultet Teologiczny Wrocław 2000 WSTĘP Niniejsza próba przedstawienia zarysu teologii małżeństwa i rodziny ma na celu systematyzację głównych zagadnień, wchodzących w zakres tej dziedziny teologii. Systematyzacja wymaga widzenia własnego przedmiotu i własnej zasady całościującej. Za taką zasadę opracowanie przyjmuje teologiczną kategorię powołania, którego główną treścią jest miłość małżeńska. Powołanie to ukierunkowane jest na świętość. Tak też właśnie układa się treść opracowania: rozdział pierwszy ujmuje powołanie małżeńskie i rodzinne jako realizację planu Bożego, by w drugim rozdziale spojrzeć na powołanie w aspekcie Kościoła i Chrystusa jako sakramentalne przymierze, etyczną strukturę powołania małżeńskiego omówiono w rozdziale trzecim. Opracowanie ma za zadanie pomóc osobom zainteresowanym studium teologii małżeństwa i rodziny w pogłębieniu wiedzy na powyższy temat. 2 ROZDZIAŁ I MAŁŻEŃSTWO – RZECZYWISTOŚĆ STAŁA I POWSZECHNA Katechizm Kościoła Katolickiego w artykule siódmym mówi: „Głęboka wspólnota życia i miłości małżeńskiej, ustanowiona przez Stwórcę i unormowana Jego prawami, zawiązuje się przez przymierze małżeńskie (…)”(1607). „Sam bowiem Bóg jest twórcą małżeństwa.” (G. S n. 48) Powołanie do małżeństwa jest więc wpisane w samą naturę mężczyzny i kobiety, którzy zostali stworzeni przez Boga. Małżeństwo nie jest instytucją czysto ludzką, chociaż w ciągu wieków ulegało licznym zmianom w różnych kulturach, strukturach społecznych i postawach duchowych. Historia narodów i kultur ukazuje, że w ramach różnych przemian, którym ulegała ta instytucja, istnieje jednak przekonanie, że relacja mężczyzna – kobieta w związku małżeńskim nabywa cech, które czynią ją szczególną wspólnotą 1. Jako rzeczywistość historyczno-kulturowa, małżeństwo powstaje na skutek wolnej woli mężczyzny i kobiety, którzy się pobierają; od ich decyzji zależy początek i rozwój konkretnego małżeństwa. Jednocześnie wiadomo, że powstałe małżeństwo jest podstawową komórką społeczną. Jako takie, determinowane jest pewnymi elementami, które wykraczają poza wolę osób zawierających małżeństwo, jest zatem instytucją, podstawową komórką społeczną. Ma także wymiar religijny. W języku kanonicznym używa się różnych terminów dla określenia małżeństwa: - Matrimonium (matris munium) – wywodzi się od mater - matka, wskazuje na główny cel małżeństwa – prokreację, która czyni matkę płodną. Katechizm Kościoła Katolickiego podaje także inne pojęcia na określenie tej rzeczywistości2. 1 2 A. Sarmienko, Małżeństwo chrześcijańskie, Kraków 2002, s.17. Tamże, s. 18. 3 - Conigium (cum, iungere) – małżeństwo łączy dwoje ludzi (mężczyznę i kobietę), nakładając na nich zadania i obowiązki, korzystają oni z tych samych fundamentalnych praw, można powiedzieć, że nakłada na małżeństwo to samo jarzmo (iungere); - Consortium (cum, sors) – małżeństwo to wspólnota przeznaczenia – związek trwały mężczyzny i kobiety; - Nuptiae, ślub, wesele, od nubere (czuwać), od którego pochodzi rzeczownik connubium. W polskiej tradycji Nupturienci – narzeczeni. §1. Przedmiot Teologii małżeństwa i rodziny – zasady metodologiczne. Teologia małżeństwa jest nauką, która przez rozum oświecony wiarą odczytuje zbawczy zamysł Boga w odniesieniu do małżeństwa, w celu odkrycia takiego stylu życia, który prowadzi ich do pełnego rozwoju. U podstaw refleksji teologicznej o małżeństwie znajdują się dwa podstawowe pojęcia: rozum i wiara – które traktuję integralnie. a) wiara: odczytanie z Objawienia Zamysłu Bożego o małżeństwie i rodzinie. Teologia ujmuje małżeństwo na podstawie Objawienia, do którego dotrzeć można jedynie przez wiarę. b) rozum: refleksja rozumu oświeconego przez wiarę nad Objawieniem dotyczącym małżeństwa. Rozum odgrywa tu większą rolę niż w innych dyscyplinach teologicznych, ponieważ małżeństwo jest rzeczywistością, która analizuje człowieczeństwo mężczyzny i kobiety. Dlatego rozum winien zgłębić prawdę o tej rzeczywistości, o ile jako prawda stwórcza, wpisana jest w byt ludzki i jest rzeczywistością kulturalną. Źródłami dla teologii małżeństwa są: - Pismo Święte, zawiera objawienie Boże o małżeństwie, - Magisterium Kościoła – nauka Kościoła o małżeństwie, - Tradycja Kościoła 4 I. Starożytność chrześcijańska I – XVI w. Spośród bogatych materiałów Tradycji Kościoła, zwłaszcza patrystycznych dotyczących teologii rodziny, szczególną uwagę zwracają te, które przybliżają pojęcie rodziny jako najmniejszej wspólnoty Kościoła. Aby przyjrzeć się rodzinie jako Kościołowi domowemu, należy przyjrzeć się rodzinie rzymskiej i żydowskiej. Dom rodzinny w tych kulturach cieszył się przywilejem nietykalności i stanowił dla swych domowników oparcie. Pierwsze pokolenie chrześcijan wyszło z rodzin żydowskich i kultury rzymskiej. Ojcowie Kościoła przekazywali naukę o małżeństwie i rodzinie. Klemens Aleksandryjski († 215) odniósł do rodziny określenie „domu Bożego”. Św. Janowi Złotowskiemu († 407) przypisuje się zastosowanie nazwy „małego Kościoła”. Mówiąc o wzajemnym dobrym wpływie męża i żony dodaje: „Jeśli i my w ten sposób pokierujemy naszymi domami, będziemy też zdolni kierować Kościołem, ponieważ rodzinne obejście jest małym Kościołem”. Święty Augustyn (354-430), biskup Hippony, porównuje państwo ziemskie i państwo niebieskie do rodziny żyjącej bez wiary i z wiarą. Św. Augustyn pozostawia duży dorobek naukowy. Napisał pięć rozpraw na temat życia niebieskiego i rodzinnego: 1. De bono coniugali – wartość małżeństwa; 2. De sancta virginitate – o dziewictwie; 3. De nuptiis et concupiscentia – o małżeństwie i pożądliwości; 4. De coniuqiis adulterinis – cudzołożne małżeństwo; 5. De bono vidnitatis – o doskonałym małżeństwie; Terminu ecclesiola – domowy Kościół – używają także w V w. pisarze Rucycjusz i Św. Avistus (518). Profilaktykę rodzinną podejmowali Św. Jan Złotowski, Św. Grzegorz z Nyssy (399), Św. Klemens Rzymski (I w.), Św. Jan Chryzostom, Sobór Trydencki 1545-1563. 5 II. Wiek Średni 1563-1968 – Sobór Watykański Nowożytną promocję rodziny rozpoczął papież Leon XIII encykliką o małżeństwie chrześcijańskim – „Arcana divinae sapientiae” – 10 II 1880 r. Pius XI – encyklika o małżeństwie chrześcijańskim – „Casti connuti” – 31 XII 1930 r. Pius XII – przemówienie do małżonków i uczestników kongresu Włoskiej Katolickiej Unii Położnych (1951). III. Czasy nowożytne Sobór Watykański II 7. XII 1965 – Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie wspólnot Gaudium et spes. cz. II, rozdz. I, § 47-52; Paweł VI – Encyklika o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego – „Humanae vitae” – 25 VII 1968 r., – przemówienie „Rodzina – szkoła świętości” – 4 V 1970 r.; Jan Paweł II – Adhortacja apostolska o zadaniach rodziny w świecie współczesnym – „Familiaris consortio” – 22 XI 1980 r.; – List apostolski o godności i powołaniu kobiety „Mulieris dignitatem” – 15 VIII 1988 r.; – List do rodzin – 22 II 1994 r.; – List do dzieci w Roku Rodziny – 13 XII 1994 r.; – List do kobiet – 29 VI 1995 r.; – Encyklika o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego „Evangelium vitae” – 25 III 1995 r.; – List do ludzi w podeszłym wieku – 1 X 1999 r.; – Katechezy środowe o rodzinie 1979-1984. DOKUMENTY STOLICY APOSTOLSKIEJ Karta Praw Rodziny – 22 X 1983; Katechizm Kościoła Katolickiego – 11 X 1992; Kodeks Prawa Kanonicznego – 22 VIII 1983; 6 Wskazania dla formacji alumnów dotyczące zadań małżeństwa i rodziny – 14 IX 1994; Deklaracja o przerwaniu ciąży „De abortu procurato” – 18 XI 1974; Deklaracja o eutanazji „Iure et bona” – 5 V 1980; Ludzka płciowość: Prawda i znaczenie. Wskazanie dla wychowania w rodzinie – 8 XII 1995 § 2. Człowiek – istota płciowa. Znaczenie ludzkiej seksualności. a) Seksualność – konstytutywny wymiar osoby Płciowość jest podstawowym wymiarem istnienia osoby ludzkiej. Płeć to zespół cech odróżniających mężczyznę i kobietę w płaszczyźnie fizycznej, psychicznej, społecznej i duchowej. Płeć decyduje o sposobie, w jaki człowiek ujawnia siebie w świecie, odbiera bodźce i odczuwa rzeczywistość, myśli, reaguje, wyraża siebie, przeżywa miłość, porozumiewa się z innymi, nawiązuje kontakt z Bogiem. Płciowość decyduje nie tylko o zewnętrznej powierzchowności, o wyposażeniu fizycznym, wyglądzie, ale także o predyspozycjach psychicznych, o stawianych oczekiwaniach społecznych, o wynikających z płci zadaniach, o możliwych do pełnienia rolach społecznych. Płciowość jest dana i zadana. Posiada bowiem wartości obiektywne, niezmienne z naturą rzeczy, przypisywane danej płci, oraz wartości dynamiczne, które mają być przez osobę rozwinięte, w zakresie których kobieta czy mężczyzna ma osiągnąć doskonałość, np. macierzyństwo czy ojcostwo. Płciowość przejawia się we wzajemnej atrakcyjności, ciążeniu obydwu płci ku sobie oraz płodności. Dotyczy to każdego człowieka na jego drodze powołania. Płciowość decyduje o tym, że człowiek nie jest sam. Zostaje wyprowadzony z własnej samotności na spotkanie drugiego człowieka – równego mu co do godności. Energia związana ze sferą płciową sprawia, że osoba ludzka odczuwa potrzebę kontaktu z otaczającym go światem osób i 7 różnorodnych form komunikacji z nimi oraz sprawia, że ma szeroką gamę zainteresowań, pragnień i dążeń przekraczających jego samego i skierowanych poza jego własny świat. Płciowość wyprowadza z izolacji, z egocentryzmu i egoizmu, uzdalnia do komunikacji i budowania różnorodnych form międzyludzkich więzi. Zróżnicowanie płciowe staje się miejscem spotkania, siłą przyciągającą ludzi ku sobie, aby móc stanowić dla siebie stosowną pomoc, by poprzez drugiego człowieka w pełni odkryć siebie i zrealizować się jako kobieta, czy mężczyzna. Dzięki płciowości człowiek może być darem dla drugiego człowieka, męskość ubogaca kobiecość, a kobiecość ma wiele do zaoferowania męskości. Aby być dla siebie darem, płciowość każdej z osób musi być zintegrowana przez miłość. Tak rozumiana płciowość jest wartością i darem – jest bogactwem każdej osoby ludzkiej. Jednym z przejawów ludzkiej płciowości jest seksualność. Dojrzałe rozumienie, przeżywanie i kierowanie własną seksualnością jest związane z integracją w sferze płciowości, a to z kolei jest związane z integracją w zakresie osobowości. Seksualność to dziedzina życia bardzo złożona, dotykająca wszystkich wymiarów człowieczeństwa, wkraczająca w najbardziej intymne i czułe miejsca w psychice ludzkiej – stanowi źródło energii biologicznej, psychicznej i duchowej. Dlatego też stopniowe poznawanie własnej seksualności, jej znaczenia i sensu w świetle prawdy o tym kim jest człowiek, uczenie się kierowania nią tak, by służyła rozwojowi człowieka – wymaga pracy nad sobą, natomiast w małżeństwie wymaga również wzajemnej pomocy małżonków w tym zakresie. b) Miłość i seksualność W ramach antropologii podkreślającej jedność osoby, nie jest trudno dostrzec jednoczącego wymiaru seksualności; jest ona ukierunkowana na wyrażenie i realizowanie powołania człowieka do miłości. Różnice płciowe – seksualność – pozostaje Seksualność ludzka, w w służbie odróżnieniu od komunikacji zwierzęcej, międzyosobowej. nie jest jakimś automatyzmem, nie budzi się tylko w okresach płodności. W jakimkolwiek z 8 rozpatrywanych aspektów – biologicznym, psychologicznym, społecznym itp., seksualność ma wymiar racjonalny. Jako obraz Boga, człowiek został stworzony z miłości i powołany do relacji miłości. „Bóg jest miłością” (1J 4,8) i w samym sobie przeżywa tajemnicę osobowej komunii miłości. Stwarzając człowieka na swój obraz Bóg wpisuje w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety powołanie, a więc zdolność i odpowiedzialność za miłość i wspólnotę. Miłość jest zatem podstawowym powołaniem każdej istoty ludzkiej. (F.C. 11) Seksualność ludzka jest integralną częścią konkretnej zdolności do miłowania, wpisanej przez Boga w człowieczeństwo mężczyzny i kobiety, zawiera „zdolność wyrażania miłości: tej właśnie miłości, w której człowiekosoba staje się darem i spełnia sam sens swego istnienia i bytowania poprzez dar z siebie. c) Seksualność i prokreacja Seksualność jest także zwrócona ku płodności, a więc służy przekazywaniu życia. W Księdze Rodzaju to zadanie wyraźnie jest określone. Zjednoczeniu mężczyzny i kobiety, do którego prowadzi wzajemna komplementarność w seksualności odpowiada błogosławieństwo płodności (Rdz 2,28). Z drugiej strony, jeśli człowiek został stworzony na obraz Boga jako mężczyzna i kobieta, oraz jeśli wyraża ów obraz Boga poprzez wspólnotę osób – która urzeczywistnia się przede wszystkim za sprawą „jedności ciała” – to łatwo zrozumieć, że otwarcie się na płodność jest jednym z elementów, które „objawiają” obraz Boży w człowieku. Uczestnictwo ludzkiej płodności – ludzkiej zdolności seksualnej, w stwórczej aktywności Boga jest w specyficzny sposób różne od uczestnictwa właściwego seksualności zwierzęcej. Nie tylko jest różne, ale istotnie wyższe. Seksualność ludzka – zdolność seksualna – jest ukierunkowana na poczęcie osoby ludzkiej. Seksualność zwierzęca jest natomiast tylko sposobem reprodukcji, jej celem jest utrzymanie gatunku. Seksualność ludzka wykracza poza czas. „Życie płciowe człowieka i zdolność rozrodcza ludzi dziwnie górują nad tym wszystkim, co znajduje się na niższych szczeblach życia” (G.S. 51). 9 Wzniosłość płciowości jako zdolności stwórczej nabiera jeszcze większej wagi, jeśli przypomnimy – zgodnie z przekazem Objawienia – że w Bogu także ma miejsce zrodzenie, a ponadto, że jest ono drogą współdziałania z Bogiem w rodzeniu dzieci Bożych. Szczególny walor prokreacyjnego wymiaru seksualności, który jest częścią jej prawdy i najgłębszego znaczenia w historii zbawienia, polega na tym, że oznacza on współpracę z Bogiem w dziele stworzenia i zbawienia. Bóg obdarza człowieka zaufaniem i czyni go uczestnikiem swego planu humanizacji i zbawienia ludzkości (F.C. 21). 10 ROZDZIAŁ II MAŁŻEŃSTWO I RODZINA – POWOŁANIEM §1. Powołanie małżeńskie i rodzinne realizacją planu Bożego. Rodzina, jako rzeczywistość ludzka, zakorzeniona jest w Tajemnicy Stworzenia i Odkupienia, w tajemnicy stwórczej miłości Boga. Będziemy ją rozpatrywać w aspekcie Bożego powołania skierowanego do człowieka. Zanim przejdziemy do rozważań nad powołaniem małżeńskim, spróbujmy zdefiniować samo pojęcie powołania. a) Pojęcie powołania Z ideą powołania spotykamy się na kartach Pisma Świętego. W tekstach Starego Testamentu wyrażona jest czasownikiem karah i oznacza wołanie po imieniu, zobowiązujące powołanie. W greckich tekstach biblijnych odpowiednikiem jest czasownik kelein – wołać, stąd klesis – wezwanie, powołanie3. Objawiający się Bóg wzywa człowieka do miłości, odsłaniając przed nim swą myśl o człowieku, o jego istocie, istocie przeznaczeniu. Dzięki temu pozwala Bóg na zrozumienie w szczególnie głęboki sposób, kim jest człowiek wobec swego Stwórcy, jako byt zależny, a jednocześnie wolny i odpowiedzialny, zdolny do tworzenia i nieustannego rozwoju, obdarzony godnością osobową, niepowtarzalny w swej indywidualności. Fakt dokonanego przez Boga powołania ma nie tylko ważne znaczenie dla rozumienia człowieka jako określonej istoty. Powołanie ma również sens zobowiązujący, normatywny. Ukazuje relacje zachodzące między człowiekiem a Bogiem, między człowiekiem a światem, jak również miedzy osobami. Pozwala w ten sposób poznać zobowiązania i prowadzi do określonego wartościowania czynów i dążeń ludzkich. Powołanie ludzkie jest więc źródłem ludzkiej moralności, jak również najgłębszym jej wyjaśnieniem 4. Tak 3 Bp K. Romaniuk, Temat powołania Bożego i jego konsekwencje dla teologii moralnej. RTK 19(1972), s. 89. Ks. B. Inlender, ks. S. Podgórski, Bp S. Smoleński, Powołanie chrześcijańskie. Zarys teologii moralnej, T.1, Opole 1978, s. 47. 4 11 rozumiane powołanie skierowane do człowieka ma dwa ściśle ze sobą powiązane aspekty: jest faktem, a jednocześnie moralnym zobowiązaniem. Oznacza obdarowanie osoby ludzkiej określoną strukturą i dynamiką, które pozwalają na autentyczne ludzkie działanie. Powołanie jest ze strony Boga aktem ustanowienia człowieczeństwa i warunkiem jego egzystencji. Jest jednocześnie aktem woli Bożej wymagającej odpowiedzi. Wskazane powyżej relacje powołania widoczne są w tym, że powołanie jest rozpatrywane z jednej strony jako dar miłującego i obdarowującego Boga, z drugiej zaś ów dar prowadzi do rozpoznania zobowiązań i odpowiedzi Bogu jako Dawcy. Dar więc w każdej relacji międzyosobowej staje się nie tylko znakiem, wyrazem miłości, lecz także wezwaniem do odpowiedzi, polegającej na docenieniu daru, miłości Obdarowującego i gotowości wzajemnego daru – nawet własnej osoby oraz realizacji zadań wynikających z powołania. W takim ujęciu i rozumieniu rozpatrywać będziemy powołanie do małżeństwa i życia rodzinnego. b) Miłość – powołaniem człowieka Jan Paweł II w adhortacji „Familiaris Consortio” mówi, że miłość jest podstawowym i wrodzonym powołaniem każdej istoty ludzkiej. Powołanie to człowiek może zrealizować na dwóch drogach: na drodze dziewictwa i małżeństwa. „Objawienie chrześcijańskie zna dwa właściwe sposoby urzeczywistniania powołania istoty ludzkiej – w jedności wewnętrznej – do miłości: małżeństwo i dziewictwo. Zarówno jedno, jak i drugie, w formie im właściwej, są konkretnym wypełnieniem najgłębszej prawdy o człowieku, o jego istnieniu na obraz Boży” (F.C. 11). MIŁOŚĆ dziewictwo konsekrowane życie samotne małżeństwo mąż żona ojciec matka 12 § 2. Objawienie powołania człowieka – mężczyzny i kobiety w tajemnicy stworzenia. Powołanie małżeńskie rozumiemy jako dar Boga, który wpisuje w człowieczeństwo kobiety i mężczyzny zdolność i odpowiedzialność za miłość i wspólnotę (F.C. 11) oraz „powołuje do głębokiej wspólnoty życia i miłości (KDK 48). Cechą wyróżniającą powołanie małżeńskie spośród innych rodzajów powołania jest fakt, iż skierowane jest ono do dwojga i przyjęte oraz realizowane przez dwoje: mężczyznę i kobietę. „Dlatego mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoja żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem”. Jest to więc powołanie dwojga osób do najwyższej i doskonałej jedności. Małżeńska jedność dwojga jest więc najściślejszym zjednoczeniem osób i działań. Jedność ta nie niszczy osobowości żadnego z małżonków, lecz je ubogaca. Zamysł Boży odnoszący się do małżeństwa i rodziny odnajdujemy na kartach Księgi Rodzaju. Zawiera ona dwa opisy stworzenia człowieka. Pierwszy z nich (Rdz 1, 26-28) zgodnie z porządkiem literackim, w jakim pojawia się w Biblii – krytyka przypisuje tradycji „kapłańskiej” (P): została zredagowana około VI wieku przed Chrystusem. Drugi opis (Rdz 2, 18-25) należy do źródła „jahwistycznego” (J) i jest starszy: powstał około IX wieku przed Chrystusem. Mężczyzna i kobieta w Rdz 1, 26-28 (P) >>A wreszcie rzekł Bóg: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi”. Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali 13 nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi”<< Tekst ten, będąc częścią „kapłańskiego” przekazu o stworzeniu kryje w sobie ładunek metafizyczny, chociaż jest to tekst przede wszystkim o charakterze teologicznym. Jeśli porównać go z przekazem „jahwistycznym” (Rdz 2.18-25), okaże się, że jest dojrzalszy zarówno w tym, co odnosi się do obrazu Boga, jak i w sformułowaniu prawd o człowieku. Używa języka bardziej abstrakcyjnego i doktrynalnego. Tekst ten zawiera podstawowe prawdy antropologiczne: 1. Człowiek jest szczytem całego stworzenia. 2. Rodzaj ludzki bierze początek w powołaniu mężczyzny i kobiety. 3. Mężczyzna i kobieta są stworzeni na obraz Boga. Słowo człowiek (ádam) ma tutaj znaczenie zbiorowe. To każdy człowiek (mężczyzna i kobieta) i człowiek jako taki został stworzony na obraz i „podobieństwo” Boże. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga, tzn. jako istota rozumna, wolna i odpowiedzialna otrzymuje od Boga misję panowania nad ziemią. Zróżnicowanie bytu ludzkiego (ádam) na mężczyznę (zakar) i kobietę (mekebat) bierze początek w stwórczym akcie Boga. Wynika z tego opisu, że: 1. Mężczyzna i kobieta są równi sobie, co do godności osoby. 2. Płciowość jest wartością i darem Boga. To zróżnicowanie seksualne związane jest z zadaniem przekazywania życia. Tekst ten wydaje się mówić, iż rodzicielstwo jest jednym ze sposobów czynienia sobie ziemi poddaną. Stworzenie mężczyzny i kobiety w Rdz 2, 18-24 (J) >> Potem Pan Bóg rzekł: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc”. Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, 14 które określił mężczyzna, otrzymało nazwę istota żywa. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta”. Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.<< Powyższy tekst należy do jahwistycznego przekazu o stworzeniu. Stąd obraz barwny i mniej precyzyjny tekst od opisu kapłańskiego. Tekst ten uważany był za fundamentalny dla małżeństw w tradycji Kościoła i teologii. Różnicowanie bytu ludzkiego na mężczyznę i kobietę ma charakterystyczny wyraz, bowiem między mężczyzną i kobietą istnieje istotna tożsamość – kobieta jest wzięta z mężczyzny. Jasno o tym świadczy język – określenie mężczyzny (is) i kobiety (‘issah) – zawiera ten sam rdzeń is. Bóg stworzył kobietę z żebra mężczyzny, a reakcja mężczyzny, który uznaje kobietę za kość ze swych kości i ciało ze swego ciała. Zróżnicowanie bytu ludzkiego na mężczyznę i kobietę jest zorientowane na wzajemną komplementarność. Człowiek został stworzony do życia we wspólnocie dwojga. Przezwyciężenie samotności dokonuje się przez stworzenie drugiego człowieka – kobiety. Kobieta jest drugim „ja” dla mężczyzny, który w otaczającym go świecie stworzeń ożywionych jest samotny i nie znajduje w żadnym z tych stworzeń właściwej dla siebie „pomocy”. Niewiasta jest zatem drugim „ja” we wspólnym człowieczeństwie. Od początku jawią się jako „jedność dwojga, co oznacza wyjście z pierwotnej samotności człowieka, w której nie znajdował on pomocy dla siebie podobnej”. To, że człowiek stworzony jako mężczyzna i kobieta jest obrazem Boga, znaczy, że jest wezwany do życia we wspólnocie miłości i do odzwierciedlenia w ten sposób 15 w świecie tej Komunii Miłości, jaka jest w Bogu, Komunii, przez którą trzy Osoby Boskie miłują się w wewnętrznej tajemnicy jednego życia Bożego. Tekst wskazuje również, że zjednoczenie mężczyzny i kobiety bierze się z wolnego wyboru. § 3. Komplementarność mężczyzny i kobiety. Biblia stwierdza z jednej strony, że człowiek został stworzony na „obraz i podobieństwo” Boga, drugiej zaś strony ten człowiek – będący obrazem Boga – jest przedstawiony jako „mężczyzna i niewiasta” (Rdz 1,27). „Oblicze” Boga Stwórcy odbija się w zwierciadle stworzonego świata, szczególnie wyraża się w człowieku istniejącym jako mężczyzna i kobieta. Mamy tu wyraźne wskazanie, że pełnego podobieństwa człowieka do Boga nie należy upatrywać w absolutyzowaniu ani mężczyzny, ani kobiety, lecz że ujawnia się ono we wzajemnym ich spotkaniu i uzupełnianiu się. Właśnie opis stworzenia kobiety podkreśla dobitnie ten moment wzajemnego skierowania się ku sobie i dopełnienia (Rdz 2,18-24). Możemy tu powtórzyć za P. Lippertem, że drugi człowiek stworzony przez Boga nie był powtórzeniem lub duplikatem pierwszego, lecz kimś zupełnie nowym. Przez „odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2,18) zaistniał nie tylko jakiś nowy osobnik, nowy „egzemplarz” człowieka, lecz został usunięty pewien brak, którego doznawał ów pierwszy człowiek. Bóg dał mu nową szansę i możliwość urzeczywistnienia w pełni siebie. I dlatego po tym „drugim początku” zostaje dane polecenie rozwoju i rozmnażania się (Rdz 1,28). Zarówno wzrost, rozwój człowieka jako osoby, jak i jego kontynuacja w nowych pokoleniach jest możliwa dzięki temu, że jest ich dwoje. Drugi opis tworzenia człowieka – zwany jahwistycznym (Rdz 2,18-24) jest refleksją wiary, posługującą się językiem symbolicznym, nad fundamentalnym faktem ludzkim, jakim jest tajemnicza siła wzajemnego przyciągania się mężczyzny i kobiety prowadzącą aż do opuszczenia ojca i matki. 16 Autor natchniony przedstawia kobietę jako dar Boga dla mężczyzny. Bóg lituje się nad jego samotnością i podejmuje decyzję: „uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2,18). W przeciwieństwie do zwierząt, które nie wystarczały mężczyźnie, kobieta okazuje się jego partnerem, jego vis-a-vis, towarzyszką życia w pełni odpowiadającą jego osobowym potrzebom5. W wyrażeniu określającym kobietę jako „pomoc” nie chodzi jedynie o pomoc w organizowaniu codziennego życia. Wyrażenie to ma treść personalną. W Biblii często jest ono stosowane do Boga, który jest pomocą dla swego ludu (Wj 17,4; Pwt 33,7; Ps 27,9; 33,20; 70,6; 94;17; 115,9-11). „Pomoc nasza w imieniu Jahwe, który stworzył niebo i ziemię” (Ps 124,8). „Bóg moją pomocą”, znaczy Bóg jest moją ucieczką, schronieniem, filarem, na którym mogę się oprzeć, w Nim mogę znaleźć opiekę, Jemu mogę całkowicie zawierzyć, zaufać. Wyrażenie „pomoc” nie oznacza więc podporządkowania kobiety mężczyźnie, czy jakiejś formy niewolnictwa, jaka istniała faktycznie w epoce, kiedy redagowano analizowaną refleksję religijną. Ówczesne zniewolenie kobiety autor natchniony traktuje jako następstwo grzechu, jako karę za błąd popełniony w raju (Rdz 3,16). Jeżeli natura ludzka została skażona grzechem człowieka, to również małżeństwo – jako centralna wartość ludzka – musi nosić na sobie piętno nieładu spowodowanego przez pierwszą niewierność człowieka. Wyraża się ono w zakresie małżeństwa w zachwianiu relacji osobowych oraz w zerwaniu jedności między zjednoczeniem płciowym a przekazywaniem życia. Tak więc kobieta nie ma być dla mężczyzny „pomocą” jako siła robocza, narzędzie zaspokojenia popędu seksualnego czy rodzenia potomstwa. Jedno dla drugiego jest „pomocą” w sensie ekonomicznym, biologicznym, a przede wszystkim egzystencjalnym – w osiągnięciu pełni człowieczeństwa. Bóg przeznaczył człowiekowi całego drugiego człowieka, a nie tylko funkcje człowieka. Tak rozumiana wzajemna „pomoc” kobiety i mężczyzny to warunek spełnienia bytowej pełni człowieka6. 5 6 J. Grześkowiak, Centralne idee teologii małżeństwa. [w:] Małżeństwo i rodzina, Lublin 1985, s. 24. M. Filipak, Biblijne podstawy teologii małżeństwa, ŻM 30:1980, s. 14. 17 Księga Rodzaju ukazuje dobitnie, że wspólnota mężczyzny i kobiety jest przymierzem, polega na dialogu: oboje są dla siebie partnerami. Ich przymierze jest darem Boga przymierza. Uwydatniają to zwłaszcza słowa: „Wtedy to Jahwe sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie” (Rdz 2,21). Autor chce przez to powiedzieć, że wszystko dzieje się bez wpływu mężczyzny: on otrzymuje towarzyszkę od Boga jako dar. Jest to dar nadzwyczajny, co uwydatnia okrzyk mężczyzny pełen zachwytu: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała” (Rdz 2,23). Ów mityczny sen wskazuje, że „wyjęcie” kobiety z boku mężczyzny jest jakąś tajemnicą, że początkiem niepokonalnej siły miłości jest Bóg. Bóg stwarza kobietę z cząstki ciała mężczyzny (słowo séla oznacza żebro, kość lub życie) i dlatego mężczyzna szuka tej brakującej części swego „życia”; odnajduje ją dopiero w kobiecie, a kobieta w mężczyźnie, bo z niego została stworzona. Obraz żebra, które ochrania ludzkie serce, wyjaśnia z jednej strony odczuwany tak boleśnie brak kobiety, a z drugiej tłumaczy, dlaczego kobieta jest tak bliska mężczyźnie, tak mu potrzebna, by mógł być sobą. Biblijny obraz stworzenia kobiety z żebra mężczyzny możemy wyrazić współczesnym obrazem: kobieta została wyjęta z „serca” mężczyzny, dlatego jest cząstką jego serca, cząstką jego życia. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę jedno dla drugiego, żadne z nich nie jest całością, uzupełniają się przez wzajemne spotkanie i miłość. Tak więc mocą aktu stwórczego to, co w Bogu – który odwiecznie siebie w pełni posiada – jest zawsze pełnią, odzwierciedla się w dwoistości człowieka, który istnieje w podwójnej postaci. W ten sposób w samym centrum stworzenia powstaje i kształtuje się to, co jest najgłębszym wyrazem Bożego życia – miłość. Miłość ludzka ze swej natury jest zawsze naśladowaniem i niejako powtarzaniem – mówi Piper – owej doskonałej, prawdziwej i stwórczej miłości Boga. 18 § 4. Małżeństwo jako analogia trynitarna. Z dotychczasowych analiz wynika, że małżeństwo, będąc czymś najbardziej ludzkim, w intymności wzajemnej miłości i osobowej bliskości, jest wielką tajemnicą wychodzącą poza granice czysto naturalnej rzeczywistości. Małżeństwo zanurza się w tajemnicy Trójcy Świętej: tkwi korzeniami w misterium wspólnoty trzech Boskich Osób, a która jest kamieniem węgielnym każdej ludzkiej wspólnoty. Wskazuje na to opis stworzenia człowieka według tradycji kapłańskiej: „Tak stworzył Bóg człowieka na swe wyobrażenie, na wyobrażenie Boga go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27). Ten opis wskazuje na zróżnicowanie płci i fakt ten łączy bezpośrednio z innym faktem, a mianowicie, że człowiek jest obrazem Boga. Zostały tu więc wyrażone dwie prawdy: po pierwsze, że człowiek został stworzony na „obraz” Boga, po drugie, że ów obraz Boży to mężczyzna i kobieta. Historia egzegezy biblijnej pokazuje różnorodność interpretacji owego obrazu Boga w człowieku. Marian Filipiak7 bazując na współczesnych trendach egzegetycznych i próbując je zsyntezować, zaproponował funkcjonalno-dynamiczną interpretację idei obrazu Bożego w człowieku, który wyraża sposób, w jaki człowiek realizuje siebie przez relacje z Bogiem, z innymi ludźmi i ze światem. Obraz Boga w człowieku oznacza: 1’ Zdolność człowieka do prowadzenia dialogu z Bogiem; 2’ Potrzebę otwarcia się na innych ludzi, czyli zdolność do prowadzenia osobowego dialogu i tworzenia międzyludzkiej wspólnoty; 3’ Panowanie nad stworzeniami i kontynuację Bożego dzieła stworzenia; 4’ Zdolność kierowania swoim własnym losem. Te cztery komponenty obrazu Boga w człowieku wyznaczają poczwórną funkcję człowieka: teologiczną, społeczną, kosmiczną i historyczną. W dalszych 7 rozważaniach poszukiwać będziemy powiązań między M. Filipiak, Biblia o człowieku, Lublin 1970, ss. 79-87. 19 komponentami obrazu Boga w człowieku a faktem, że człowiek istnieje jako mężczyzna i kobieta. W idei obrazu Boga w człowieku chodzi przede wszystkim nie o zewnętrzne podobieństwo, lecz o relację człowieka z Bogiem. Wielkość człowieka polega na tym, że jest on partnerem Boga, może stanąć do dialogu z Bogiem i jest dla Niego „ty”. To Bóg uzdolnił człowieka do słuchania głosu Bożego, do odpowiedzi na powołanie. A zatem istotę „obrazu Boga” należy widzieć w uzdolnieniu człowieka do bycia partnerem wobec Boga i do zawarcia z Bogiem przymierza8. Z powyższego zróżnicowania płci. rozważania Podobnie można jak Bóg wyciągnąć znajduje wnioski w dotyczące człowieku jakiś odpowiednik, traktując go jako partnera, tak człowiek winien mieć swój odpowiednik w ludzkim „ty”, powinien mieć kogoś, z kim będzie mógł współistnieć i dla kogo będzie mógł żyć. Sens zróżnicowania płci tkwi we wzajemnym uzupełnianiu się zmierzającym do pełni człowieczeństwa, w którym wpisany jest obraz Boga. Można więc powiedzieć, że według tradycji kapłańskiej „pełny człowiek” odzwierciedla się nie w samym mężczyźnie lub kobiecie, lecz we wspólnocie dwojga (mężczyzny i kobiety). Człowiek od samego początku został powołany do „tej” płci odmiennej. Tak więc „jeden Bóg”, w którym istnieje tajemnicze „my”, objawia swoje „my” przez stworzenie człowieka na swój obraz, to znaczy stwarza go również jako „my”, jako mężczyznę i kobietę. Komponenty obrazu Boga we wspólnocie małżeńskiej: 1’ Człowiek został stworzony jako para nie tylko w celu prokreacji, ale również dla odzwierciedlenia Boskiej wspólnoty życia i miłości. Stąd wspólnotę życia Boga, która polega na relacjach miłości między Ojcem a Synem w Duchu Świętym, można określić jako pararzeczywistość (M. Schmaus), która analogicznie objawia się w małżeństwie. 8 Tamże, ss. 79-101. 20 OJCIEC SYN Mężczyzna DUCH ŚWIĘTY Kobieta Bóg, który jest miłością i wspólnotą, stwarzając człowieka na swoje wyobrażenie, wyposażył go w moc miłowania i uzdolnił do życia we wspólnocie. W tym samym kierunku zmierza interpretacja podobieństwa człowieka do Boga w ujęciu kard. K. Wojtyły. Analizując art. 24 KDK twierdzi on, że podobieństwo do Boga nie znajduje pokrycia w samej tylko rozumnej i wolnej naturze człowieka – osoby, lecz że podobieństwo to istnieje z racji odniesienia, czyli relacji, która jednoczy osoby. Podobieństwo człowieka do Boga w wymiarze trynitarnym – pisze K. Wojtyła – została ukazana w Ewangelii i całą tradycja teologiczna za nim idzie. Człowiek jest podobny do Boga nie tylko z racji swej duchowej natury, bytując jako osoba, ale także z racji właściwego sobie uzdolnienia do wspólnoty z innymi osobami 9. Tę wspólnotę rozumie jako „communio”, czyli rzeczywistość jeszcze głębsza niż pojęcie wspólnota i oznacza „sposób” taki, że bytując i działając we wzajemnym do siebie odniesieniu przez to działanie i bytowanie wzajemne siebie jako osoby potwierdzają i afirmują. Tak wypracowane pojęcie communio, która powstaje przez bezinteresowny dar z siebie, odnosi K. Wojtyła do małżeństwa i rodziny, określając je jako communio personarum. Swe dawne przemyślenia kontynuuje i dopełnia już jako Jan Paweł II w katechezach środowych o małżeństwie. Czytamy w nich: „Jeżeli chcemy pojęcie obrazu Bożego wydobyć z tekstu jahwistycznego, to możemy wtedy wyciągnąć wniosek, że człowiek 9 Rodzina jako „Communio personarum”, AK 66:1974, s. 350. 21 jest obrazem i podobieństwem Boga nie tylko przez swe człowieczeństwo, ale także przez komunię osób, jaką mężczyzna i kobieta tworzą od samego początku. Człowiek jest obrazem Boga nie tylko w swej samotności, ale i w komunii. Jest bowiem od początku nie tylko tym obrazem, w którym odbija się samotność Osoby rządzącej światem, ale również, i to w sposób istotny, obrazem niepojętej boskiej komunii Osób”10. 2’ Miłość łącząca dwoje małżonków jest obrazem miłości, którą żyje Trójca Święta. To właśnie przez miłość – jako dar udzielany i przyjmowany – małżonkowie są obrazem Boga. Jeśli każdy przejaw miłości między ludźmi jest zawsze cząstką, refleksem i obrazem miłości Boga, to największy stopień tego podobieństwa do miłości Boga należy niewątpliwie przyznać najpełniejszej i najintensywniejszej miłości, jaką jest miłość małżeńska, która powstała z Bożego źródła miłości (KDK 48). Kobieta i mężczyzna we wzajemnym byciu razem i dla siebie są odblaskiem Bożej miłości i wierności, a także twórczej mocy Boga. 3’ Miłość małżeńska ze swej istoty jest miłością płodną, z natury zmierza do zrodzenia potomstwa. Owocem miłości małżonków jest dziecko, a gdy ono się pojawia, wówczas jest to miłość trojga: mąż – żona – dziecko. Właśnie również w płodności małżeństwo jest obrazem Trójcy Świętej. F. Sheen pisze: Jak w Trójcy Świętej trzy osoby zachowują swoją własną osobowość, jak z miłości Ojca ku Synowi i Syna ku Ojcu powstaje wiecznie nowa osoba – Duch Święty, podobnie z miłości kobiety i mężczyzny rodzi się dziecko, które w sposób sobie właściwy staje się nową więzią łączącą rodziców. Należy więc zaakceptować element obrazu Boga w człowieku, który tkwi w płodności małżonków. 4’ W interpretacji podobieństwa Bożego w człowieku, ukazującego się w szczególny sposób we wspólnocie małżeńskiej, niektórzy teologowie akcentują jeszcze inny element – swoistą duchowość mężczyzny i kobiety. Twierdzą, że każde z nich jest tym podobieństwem na swój szczególny sposób przez właściwą im odrębną duchowość, której specyfikę określa płeć. Być mężczyzną znaczy być myślą Boga, wynikać z mocy Bożego poznania; być kobietą znaczy być ukochaną, ukształtowaną mocą miłości 10 Katechezy o małżeństwie, ŻM 30:1980, nr 8-9, s. 103. 22 Bożej11. B. Häring po ukazaniu dominujących właściwości duchowych mężczyzny (jasność umysłu, zdobywcza moc zmierzająca do świadomego celu) i kobiety (wrażliwość, delikatność, intuicja, praktycyzm, wyczucie sytuacji mocą miłości) nie waha się powiedzieć: „Oboje razem w swej szczególnej doskonałości stanowią bogatsze podobieństwo Boże, obraz Boga, niż każde z nich z osobna”12. Tajemnica ludzkiej miłości dosięga Boga, ponieważ źródłem miłości jest sam Bóg. Miłość małżeńska wypływa z miłości Bożej, jest jej odgałęzieniem. Małżeństwo jest „odblaskiem wiecznego dialogu, gdzie dwudźwięk Ojca i Syna przynosi owoc: Ducha Świętego i staje się czystym trójdźwiękiem. Trójca Święta jest więc prawzorem i celem ostatecznym małżeństwa i rodziny ludzkiej. Główne wnioski wynikające z opisów stworzenia można sformułować w następujący sposób: Podział ludzkości na dwie płci pochodzi z Bożego zamysłu i Jego planu; Człowiek został powołany do życia we dwoje, mężczyzna i kobieta zdolni są do jedności wzajemnie się uzupełniając; Kobieta jest równa mężczyźnie co do godności osobowej, ponieważ przez Boga została stworzona i ma tę samą naturę co mężczyzna; Instytucja małżeństwa została zatem przez Boga zaplanowana. Z woli Bożej małżeństwo ma cechy jedności i nierozerwalności; W planach Bożych małżeństwo zostało istotowo połączone z płodnością. Jednym z głównych zadań małżonków jest zrodzenie potomstwa. Tak rozumiane powołanie dwojga należy rozpatrywać jako powołanie mężczyzny i kobiety. Powołanie mężczyzny można zmieścić w pojęciach mąż i ojciec. Zrozumienie własnego i odrębnego powołania mężczyzny (męża i ojca) nie przeciwstawia się powołaniu kobiety (żony – matki), lecz przeciwnie – podkreśla jego własny kształt i wartość, a jednocześnie wspólne zadanie we 11 12 F. Zimmermann, Die beide Geschlechter in der Absicht Gottes, Wiesbaden 1936, s. 51. B. Häring, Nauka Chrystusa, 1965, s. 133. 23 wspólnym powołaniu dwojga. Różnorodność męskiego i kobiecego charakteru odpowiada różnorodności ich naturalnych zadań życiowych. Podstawową odpowiedzią na pytanie o posłannictwo mężczyzny w powołaniu małżeńskim jest odpowiedź dana w obrębie posłannictwa dwojga: mężczyzny i kobiety. To też nie niwelowanie odrębności, lecz cały dla nich szacunek – w obyczajach, w życiu kulturalnym, społecznym i zawodowym – jest tu postulatem zasadniczym. Posłannictwo mężczyzny: oblubieniec i ojciec. Mężczyzna jest przede wszystkim ojcem, co jednak wiąże się, także w odbiciu w nim Ojcostwa Bożego, z jego powołaniem oblubieńca: Człowiek jako mężczyzna jest w swej istocie odbiciem Boga Ojca i Oblubieńca ludzi. Oblubieniec – to mąż – głowa żony, ale tak jak Chrystus – Głowa Kościoła. Ojciec – to głowa rodziny. Dać życie, być obrazem Ojca nieskończonego majestatu wobec dzieci i prowadzić je do Boga – takie jest powołanie ojca. Ojcostwo to nie tylko powołanie do życia, ale również wychowanie potomstwa. Dawszy życie ciału, ojciec musi obudzić inteligencję, serce, sumienie. To długie dzieło. Codziennie będzie sobie zadawał pytanie: Czy rzeczywiście jestem ojcem? Czy mój przykład, moje słowa, moje napomnienia, moje przebaczenie, moje wymagania i moje rady są twórcze? Ojciec prowadzi swoją rodzinę do Boga. Tak więc być ojcem – to być przeznaczonym do świętości. Nie można wyobrazić sobie realizacji powołania ojcowskiego bez życia wewnętrznego i modlitwy. Ojcostwo jest powołaniem każdego mężczyzny. Także mężczyzny, który w małżeństwie na próżno tęskni za potomstwem. Także kapłana, który realizuje ojcostwo duchowe. Posłannictwo kobiety: żona i matka. Również posłannictwo kobiety należy rozważyć w relacji do małżeństwa i rodziny jako powołanie. Papież Paweł VI na zakończenie Soboru Watykańskiego II powiedział: „Przychodzi godzina, już nadeszła, w której kobieta zdobywa w społeczeństwie wpływ, promieniowanie, władzę – w stopniu nigdy dotąd nieosiągalnym. Wy, kobiety, macie zawsze posłannictwo ocalania ogniska domowego, miłości do źródła 24 życia, zrozumienia roli kołysek. Jesteście obecne przy misterium życia, które się zaczyna. Niesiecie pociechę przy śmierci. Pojednajcie ludzi z życiem. Nade wszystko czuwajcie – błagamy was o to – nad przyszłością ludzkości. Powstrzymajcie rękę mężczyzny, który – w chwili szaleństwa – chciałby zniweczyć cywilizację ludzką. Żony, matki rodzin, pierwsze wychowanie rodzaju ludzkiego w zaciszu domowym, przekażcie swym synom i swym córkom tradycje waszych ojców, przygotowując jednocześnie do nieprzewidzianej przyszłości. Pamiętajcie zawsze, że matka poprzez swe własne dzieci należy do tej przyszłości, której być może, nie będzie mogła oglądać.” Podstawowe dziedziny promocji kobiety w świetle nauki soborowej to: równość społeczna i kulturalna, równość wychowania i wykształcenia, równość w życiu małżeńskim, równość w prawie do pracy i do uczestnictwa w owocach pracy. Reasumując powyższe rozważania można powiedzieć, że powołanie małżeńskie jest wezwaniem mężczyzny i kobiety do miłości dającej życie a prowadzącej do zjednoczenia z Bogiem. ROZDZIAŁ III CHRYSTUS I KOŚCIÓŁ JAKO PEŁNIA POWOŁANIA 25 Zestawiając teksty Księgi Rodzaju z nauką Chrystusa należy stwierdzić, że małżeństwo jako powołanie i rzeczywistość naturalna, zakorzeniona w ekonomii stworzenia, w pełni realizuje się dopiero w ekonomii zbawienia jako małżeństwo sakramentalne. Św. Paweł w liście do Efezjan (Ef 5,21-32) wzywa do nadania życiu małżeńskiemu takich kształtów, by stało się ono obrazem wiernej i bezgranicznej miłości Chrystusa do Kościoła. § 1. Ustanowienie sakramentu małżeństwa. Jest dogmatem wiary katolickiej, że Chrystus podniósł małżeństwo do godności sakramentu (DS 1801). Ponieważ w Ewangelii brak wyraźnych słów ustanowienia tego sakramentu, w teologii toczono spór, kiedy Chrystus go ustanowił. Do niedawna istniały trzy opinie13. Według jednych ustanowienie sakramentu małżeństwa miało miejsce w czasie uczty weselnej w Kanie Galilejskiej (J 2,1-11). Chrystus, zaszczycając swoją obecnością gody weselne, nadał małżeństwu nowy sens. Drudzy głosili, że stało się to wówczas, gdy Chrystus potwierdził pierwotną nierozerwalność małżeństwa (Mt 19-3-9), ponieważ właśnie ona decyduje o szczególnym Chrystusa sakramentu podobieństwie z Kościołem. małżeństwa małżeństwa Jeszcze inni nastąpiło do byli w nierozerwalnej zdania, że 40-dniowym komunii ustanowienie okresie po zmartwychwstaniu, gdy Chrystus, spotykając się z Apostołami, nauczał o Królestwie Bożym (Dz 1,3). W świetle teologii współczesnej wcale nie jest konieczne, by Chrystus wyraźnie wyjaśniał swą wolę czynienia jakiegoś obrzędu skutecznym znakiem swej łaski. Dla uznania, iż sakramenty zostały ustanowione przez Chrystusa, nie jest konieczne ich ustanowienie materialne i formalne. Wystarczy, że Chrystus założył Kościół jako sakrament podstawowy, czyli 13 Ch. A. Schleck, The sacrament of matrimony, Milwaukee 1964, s. 85. 26 trwały, widzialny znak Jego zbawczej obecności w świecie 14. Fakt, że Kościół jest takim sakramentalnym organizmem uobecniającym uwielbionego Pana, decyduje o tym, że cała jego działalność posiada charakter sakramentalny. Ta sakramentalność w szczególny sposób ujawnia się w siedmiu głównych obrzędach Kościoła, przez które Chrystus przydziela owoce swego zbawczego dzieła wierzącemu człowiekowi w kluczowych sytuacjach jego egzystencji. Wszystkie sakramenty są więc niejako rozgałęzieniem sakramentalnego wymiaru Kościoła, nadanego mu przez Chrystusa. W tym właśnie sensie możemy mówić o Jezusie twórcy sakramentów, bo On jest założycielem uniwersalnego sakramentu Kościoła. Chrystus pragnąc Kościoła jako powszechnego sakramentu zbawienia pragnął zarazem sakramentów, które by ten jeden powszechny sakrament konkretyzowały w odniesieniu do najważniejszych sytuacji życiowych człowieka. Zdaniem L. Boffa 15 Sobór Trydencki mówiąc o ustanowieniu sakramentów przez Chrystusa (DS 1601) chciał nie ustanowienia obrzędów, lecz ich zbawczą moc, która nie jest rezultatem wiary chrześcijanina lub wspólnoty, lecz obecności samego Chrystusa. Akta Soboru wykazują bowiem jasno, że pojęcie „ustanowienie” rozumiano w ten sposób, iż celebrowanym obrzędom Chrystus udziela każdorazowo właściwej im skuteczności. Nie ma zatem potrzeby domagania się słów Chrystusa dla ustanowienia sakramentów, i w odniesieniu do niektórych w poszukiwaniu takich słów jesteśmy z góry skazani na niepowodzenie. W tym kontekście pytanie o czas ustanowienia sakramentu małżeństwa przez Chrystusa jest bezpodstawne. Można jedynie przyjąć, iż momentem, w którym małżeństwo zostało wyniesione do godności skutecznego znaku łaski była śmierć Chrystusa jako najgłębszy wyraz Jego oddania się za swą oblubienicę – Kościół, bo właśnie wtedy stare przymierze ustąpiło nowemu. Chrystus ustanawia ten sakrament, gdy ustanawia Nowe Przymierze. Od początku małżeństwo było traktowane jako sakrament. Pierwszym, który nazwał małżeństwo sakramentem był św. Augustyn († 430). Według niego jest to znak święty, widzialny znak tego, co niewidzialny. 14 A. Skowronek, Ustanowienie sakramentów w akcie założenia Kościoła – Prasakramentu, AK 56(1964), ss. 276-286. 15 L. Boff, Sakramenty Kościoła, Conc. 2(1982), ss. 55-61. 27 W dokumencie oficjalnym określono małżeństwo jako sakrament na synodzie w Weronie w 1184 r. Augustyńska wizja sakramentów, w tym i małżeństwo, została wtedy wzbogacona o nowe treści i dokładniej sprecyzowana: jako widzialny znak niewidzialnej łaski Bożej. Piotr Lombard († 1160) określił, że znak łaski, którym jest sakrament, jest tego rodzaju, że jest jej podobizną i przyczyną. Sakrament jako znak sprawia, że istnieje w nim ściśle określony dar Boży uświęcający rzeczywistość tego znaku i łączy go z tajemnicą paschalną tak, że to misterium Paschy otrzymuje kształt według wzoru, którym jest znak sakramentalny. Ostateczną definicję sakramentu małżeństwa jako sprawczej przyczyny łaski dał św. Tomasz z Akwinu († 1274). Głosił on, że małżeństwo jest sakramentem nierozerwalnego związku Chrystusa z Kościołem. Przyjęcie i zatwierdzenie nauki św. Tomasza nastąpiło na Soborze we Florencji (1239). Wydany przez Sobór dekret (tzw. Dekret dla Ormian) uznaje małżeństwo za jeden z siedmiu sakramentów. Dla wyrażenia takiej opinii potrzebna była jakaś konkretna definicja. Przyjął ją Sobór od św. Tomasza. Niewiele do tego dodał Sobór Trydencki (1563), dlatego obecnie, gdy małżeństwo rozpatrywane jest jako sakrament, jeden z siedmiu przyjętych oficjalnie przez nauczanie Kościoła, należy posługiwać się definicją św. Tomasza. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: „Przymierze małżeńskie, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowane ze swej natury na dobro małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu”. § 2. Nowość małżeństwa sakramentalnego. Małżeństwo chrześcijan nie tracąc nic ze swojej rzeczywistości doczesnej, staje się mocą Chrystusa działającego w sakramencie po prostu „nową rzeczywistością”. Słowo „nowe” nie oznacza tu jakiejś całkowitej odrębności czy przepaści w stosunku do tego, co dawne. Nowe znaczy: odmienne, inne, zmodyfikowane, a nie całkiem różne. Sakramentalność małżeństwa nie oznacza, że coś, co było dotąd nie święte, teraz staje się 28 święte. Małżeństwo nie zostało podniesione do godności sakramentu w celu uświęcenia go, ono było święte od początku. Tym, co nowe, to przydzielenie małżeństwu jako sakramentowi szczególnej funkcji w kontynuowaniu dzieła odkupienia. K. Rahner na pytanie: co to znaczy, że miłość małżeńska jest uświęcona łaską Boga, odpowiada: znaczy to, iż to czym małżeństwo jest w swej istocie zostaje pogłębione i radykalizowane. Małżeństwo było święte od początku, ale w Chrystusie staje się czymś „nowym”, jak nowym jest wszystko, co przyniósł Chrystus. Trzeba więc zdecydowanie zaoponować przeciw opiniom, że różnica między małżeństwem chrześcijańskim a naturalnym polega jedynie na motywacji postaw. Różnica jest o wiele bardziej istotna i leży w sferze ontycznej. Doświadczenie Boga w chrześcijańskich relacjach małżeńskich wynika z ontologicznego fundamentu sakramentu, jakim jest wszczepienie małżonków w Chrystusa przez chrzest i pewna modyfikacja tego wszczepienia dokonana przez sakrament małżeństwa. Mówiąc o sakramentalności małżeństwa trzeba zawsze akcentować to, iż sakrament nie jest czymś dodanym do małżeństwa, czymś „przy” małżeństwie, „obok” niego lub „ponad” nim. Sakramentem jest właśnie samo małżeństwo, o ile przeżywa się je w perspektywie wiary w Chrystusa i w zjednoczeniu z Nim. Sakrament niczego nie odrzuca, ani nie pomija z naturalnej rzeczywistości małżeństwa, lecz wszystko pogłębia, udoskonala i dopełnia poprzez relacje do Chrystusa i Kościoła. A. Aner stwierdza: „Zbawcze znaczenie małżeństwa tkwi w jego znaczeniu przyrodzonym i w nim się urzeczywistnia. Nic nie ginie w przyrodzonej treści małżeństwa. (…) Konkretna rzeczywistość małżeńskiej wspólnoty życia i miłości z jej poufałością i intymnością, mocą namiętności, w istnieniu osobowym i erotycznym języku obcowania ze sobą, staje się skutecznym znakiem związku Chrystusa z Jego Kościołem: właśnie dokładnie w tym wszystkim więź Chrystusa i Kościoła jest symbolizowana, objawiana, reprezentowana, uobecniana i urzeczywistniana na nowo. Sakramentalność małżeństwa nie jest więc czymś poza małżeństwem jako fenomenem ludzkim. Ona wynika po prostu z włączenia tego fenomenu w odnowione przymierze Boga z ludźmi dokonane w Chrystusie, polegającego na uświęceniu samej istoty 29 antropologicznej małżeństwa (…) poprzez bezpośrednie włączenie związku małżeńskiego w nadprzyrodzony porządek zbawienia. Zbawcze dzieło zjednoczenia miłości małżonków na nowo w Chrystusie jako Głowie, polega na tym, że Chrystus przemienia ich miłość w jej źródle, źródle charakterystycznych cechach i celach. Źródłem miłości jest Bóg. Przemiana miłości małżeńskiej w Źródle oznacza, że zostaje ono wszczepione w tę miłość, którą Chrystus zbawia Kościół. Obopólny dar z siebie zostaje ogarnięty przez nieskończoną miłość, którą Bóg w Chrystusie kocha wszystkich ludzi. Chrystus „rekapituluje” miłość małżeńską również w jej dominujących przymiotach. W każdą miłość ludzką jest wpisane podwójne pragnienie wyrażające się w słowach: „tylko ty” i „na zawsze ty”. To dążenie każdej miłości otrzymuje wsparcie w sakramencie. Z miłością Chrystus przychodzi do małżonków w sakramencie, by zapalić nią ich serca i uzdolnić do miłości wyłącznej, wiernej, trwałej, nieodwołalnej, niezłomnej 16. Celem miłości małżeńskiej jest stworzenie szczęśliwej wspólnoty, zrodzenie potomstwa i ukształtowanie ogniska rodzinnego. Rekapitulacja tych celów w Chrystusie oznacza, że dzięki mocy sakramentu małżonkowie mogą osiągnąć szczęście trwające na zawsze, tzn. uświęcić się i zbawić. Takie samo zadanie mają do spełnienia wobec dzieci. Sakrament małżeństwa można w pewnym sensie porównać do Eucharystii. Jak przez przemienienie we Mszy Św. Chrystus jest realnie obecny w znakach chleba i wina, tak mocą specjalnego przemienienia (konsekracji małżeńskiej) Chrystus jest w szczególny sposób obecny w małżeństwie. Przemienieniu podlega wzajemna więź małżonków, która staje się nośnikiem obecności Chrystusa. Istota sakramentalności małżeństwa staje się bardziej wyraźna, gdy usiłuje się wyodrębnić specyficzny rys każdego sakramentu nie tylko w aspekcie sytuacji egzystencjalnej, w jakiej się go przyjmuje, lecz także od strony określonego aspektu misterium Chrystusa, który przy poszczególnych sakramentach wysuwa się na pierwszy plan. Łaska każdego sakramentu polega na specyficznym uczestnictwie w misterium Chrystusa ujmowanym za każdym razem w jakimś szczególnym aspekcie. Ta specyfika właściwa 16 J. Grześkowiak, Misterium małżeństwa. Sakrament małżeństwa jako symbol przymierza Boga z ludźmi, Poznań 1993, s. 165 30 każdemu sakramentowi szczególnym sposobem ujawnia się też partycypowania w w małżeństwie, oblubieńczym które jest misterium Chrystusa, specyficznym istnieniu w Chrystusie jako Oblubieńcu Kościoła. Sakramentalność małżeństwa polega na specjalnej, tylko małżonkom właściwej partycypacji w misterium odkupienia ujmowanego jako głęboka więź Oblubieńca Chrystusa z jego umiłowanym Kościołem. W sakramentalnym małżeństwie istnieją nie dwie odizolowane osoby, lecz wspólnota osób, specyficzna „komunia małżeńska”. Sakrament jest dany w sposób niepodzielny obu małżonkom, którzy stanowią odtąd nową jedność w Bogu. Oboje jako jedna rzeczywistość, jako „jedno ciało” i komunia osób, razem partycypują w nowy sposób w więzi łączącej Chrystusa i Kościół. Tę prawdę akcentuje Jan Paweł II: Małżeństwo we właściwy sobie sposób jest rzeczywistym znakiem dzieła zbawienia. Zaślubieni jako małżonkowie uczestniczą w nim we dwoje, jako para, do tego stopnia, że pierwszym i bezpośrednim skutkiem małżeństwa nie jest sama łaska nadprzyrodzona, ale chrześcijańska więź małżeńska, komunia dwojga typowo chrześcijańska, ponieważ przedstawiają tajemnicę Jego Przymierza (FC. 13). Małżeństwo zawarte wobec Boga w Chrystusie staje się uobecniającym znakiem wierności i miłości Boga objawionej w oblubieńczej miłości Chrystusa do Kościoła. W takim małżeństwie realizuje się w sposób szczególny i spotęgowany to, co dokonuje się wszędzie tam, gdzie dwaj albo trzej gromadzą się w imię Chrystusa (Mt 18, 20). W nim obecny jest Chrystus ze swą zbawczą mocą. W nim aktualizuje się Kościół. Kościół nim dane jest to wszystko, co potrzebne jest małżonkom i rodzicom do zbawienia siebie i dzieci. Takie małżeństwo staje się „kairos”, czyli miejscem i czasem łaski Bożej udzielanej człowiekowi17. § 3. Stopnie sakramentalności. 17 J. Grześkowiak, Misterium małżeństwa, s. 180. 31 W sakramentalności małżeństwa można wyodrębnić trzy stopnie, względnie poziomy: sakramentalność ukryta, fundamentalna i pełna 18. a) Sakramentalność ukryta W terminie sakramentalność ukryta chodzi o to, że miłość jako rzeczywistość ludzka i doczesna posiada ontyczne odniesienie do Boga. Jeśli każda miłość ma swe źródło i fundament w absolutnej miłości Boga i w swej różnorodności jest jej cząstkowym odbiciem, to na tyle, na ile jest jej objawieniem i środkiem poznania. Właśnie w tym aspekcie można mówić o sakramentalności ukrytej, ale realnej. Jest to sakramentalność „realna” w szerszym znaczeniu tego słowa, podobnie jak mówi się w teologii o różnych rzeczywistościach stworzonych jako sakramentach obecności i działania Boga w świecie, lub w sakramentach starego przymierza. Jest „realna”, ale ukryta, tzn. wpisana w sam rdzeń rzeczywistości miłości małżeńskiej, a w pełni efektywna staje się dopiero wtedy, gdy zostaje rozpoznana przez wierzącego, który poprzez jej rzeczywistość doczesną odczytuje tajemnicę zbawienia, do której ona odsyła i w której sama jest zakorzeniona. b) Sakramentalność fundamentalna Pierwsi chrześcijanie, dzięki nauce proroków i św. Pawła o symbolice małżeństwa, dość szybko zrozumieli, że ich małżeństwo jest znakiem misterium zbawienia, co więcej – szczególnym miejscem włączenia się w nie i formą uczestnictwa. Chrzest wszczepiający w Chrystusa sprawia, że więź chrześcijańskich małżonków wpisuje się strukturalnie w misterium Chrystusa i Kościoła, jest przez nie przeniknięta i odwrotnie: małżeństwo to misterium w sobie zawiera i realizuje i wskutek tego może je oznaczać i objawiać19. Niezniszczalne piętno wyryte „charakter” sakramentu chrztu w jest duszy ochrzczonego, fundamentem czyli tzw. sakramentalności małżeństwa. Jego znaczenie jest do tego stopnia decydujące, że niekiedy ważny chrzest obojga małżonków jest jedynym istotnym warunkiem 18 Evangelizzazione e sacramento del matrimonio. Documento pastorale dell’ Episcopato Italian, Rzym 1977, 9(r15) 19 J. Grześkowiak, Misterium małżeństwa, s. 177. 32 sakramentalności małżeństwa. Słuszność tego stwierdzenia potwierdza praktyka Kościoła. Przed Soborem Trydenckim Kościół tolerował małżeństwo tajne i uważał je za sakramentalne. Prawo kościelne dopuszcza także dziś wyjątkową formę zawarcia małżeństwa bez obecności świadka urzędowego – uprawnionego kapłana. Gdy dwoje niewierzących małżonków nawraca się i przyjmuje chrzest, wówczas na mocy chrztu ich uprzednio istniejące małżeństwo staje się sakramentem. Małżeństwo ochrzczonych niekatolików uznaje się za sakramentalne. Na fundamentach chrztu małżeństwo staje się zadem fundamentalnie sakramentalne: jest skutecznym znakiem i przejawem oblubieńczej więzi Chrystusa z Kościołem. Tego rodzaju „sakramentalność fundamentalnie chrześcijańska” przyznana jest przez autorów omawianego rozróżnienia chrześcijanom, którzy biorą ślub cywilny oraz tym, którzy dla jakiejś poważnej racji postanawiają żyć we wspólnocie małżeńskiej bez społeczno-urzędowego aktu prawnego. W tych sytuacjach sakramentalność fundamentalna ich związku nie zostaje uwyraźniona w obrzędowym akcie włączenia tej pary małżeńskiej w Kościół. Wiadomo, że autentyczna miłość małżeńska ze względu na społeczną naturę człowieka wymaga społecznego uznania. Jeżeli tego brak, miłość małżeńska chrześcijan w tego rodzaju związkach – choćby była bardzo głęboka i intensywna – nie jest dla społeczności wierzących explicite i formalnie znakiem Miłości Boga objawionej w zaangażowaniu Chrystusa wobec Kościoła. Sakramentalność takiego związku nie jest przez Kościół potwierdzona. c) Sakramentalność pełna Pełna sakramentalność jest sakramentalnością obiektywną i strukturalną. Sakramentalność nie może osiągnąć pełni bez obiektywnego i eklezjalnego wyrazu. Nie wystarczy tylko sama subiektywna rzeczywistość wewnętrzna, bo pełna sakramentalność zakłada uznaną w wierze, zbawczą sygnifikację, lecz także proklamowanie jej, uwidocznienie w sposób strukturalny w Kościele. Tak więc sakramentalność ukryta każdej miłości i każdego małżeństwa staje się „fundamentalnie chrześcijańską” tylko na fundamencie chrztu, a pełną dopiero wtedy, gdy jest proklamowana i 33 celebrowana w Kościele w liturgicznym obrzędzie. Przyjęcie trzech stopni sakramentalności małżeństwa pozwala ujmować ją jako rzeczywistość dynamiczną, podlegającą rozwojowi. Syntezując całość problematyki stwierdzamy, że sakramentalność małżeństwa osiąga pełnię, gdy ono zawierane jest instytucjonalnie w łonie Kościoła na fundamencie chrztu i żywej wiary oraz w świadomym zjednoczeniu z Chrystusem przez miłość. Takie małżeństwo staje się konkretnym sposobem i formą realizacji Kościoła. Wówczas znak sakramentalny małżeństwa na mocy jego zakorzenienia w Chrystusie i Kościele udziela w sposób absolutnie pewny i skuteczny łaski Bożej, która w Kościele jako sakramencie Chrystusa jest zawsze i nieodwołalnie obecna 20. § 4. Sakramentalny charakter a nierozerwalność. Z sakramentalnego charakteru małżeństwa wypływa najgłębsze i ostateczne uzasadnienie jego jedności, trwałości i nierozerwalności. Jan Paweł II zwraca uwagę na to, że nierozerwalność małżeństwa wynika już z samej natury miłości (FC 11,20), oraz podyktowana jest względem na dobro dzieci (FC 20). Nierozerwalność jest wewnętrznym wymogiem miłości ujmowanej jako całkowity dar z siebie osoby dla osoby, który ogarnia całą osobę w perspektywie całości jej doczesnych dziejów. „Jeśli człowiek zastrzega coś dla siebie lub rezerwuje możliwość zmiany decyzji w przyszłości, już przez samo to nie oddaje się całkowicie” (FC 21). Do istoty daru oddania się osobie należy jego nieodwołalność. „Na zawsze – to inne imię daru” – to słowa T. Stycznia w kapitalnym skrócie streszczającym całość jego analiz dotyczących fenomenologii daru osoby dla osoby, w tym przede wszystkim tak istotnego dla małżeństwa „daru ciała”, który jest zawsze darem osoby. Ciało bez reszty odsłania osobę jako byt komunijny, jako ja dla ty i ty dla ja. Ciało w spotkaniu małżeńskim nie jest 20 J. Grześkowiak, Misterium małżeństwa, ss. 185-187. 34 jedynie narzędziem, lecz samo jest darem osoby dla osoby, jest jedynym w swoim rodzaju znakiem darowania się osobie i znakiem przejęcia daru osoby w darze ciała. T. Styczeń tak uzasadnia w świetle antropologii teologicznej nierozerwalność małżeństwa: Kto raz dał siebie w darze, rezygnuje na zawsze z prawa dysponowania tym, co podarował: sobą. Daru anulować niepodobna. Próba anulowania daru z siebie jest próbą degradacji daru z poziomu daru osób na poziom wymiany rzeczy: kupno – sprzedaż. Osoba nie może być przedmiotem handlu, nawet za obopólną zgodą partnerów. Swoją decyzją nie są oni bowiem w stanie zmienić prawdy o tym, kim są i co odpowiada ich godności. Nie są w stanie zmienić również pierwotnego sensu ich aktu. Jeśli ten był „oddaniem się”, jeśli raz podmiotowo zaakceptowali przedmiotowy sens „oddania się” małżeńskiego, potwierdzając go odpowiednim, wolnym aktem. Na takim fundamencie godności osoby ludzkiej, powołanej do miłości – daru opiera się nauka Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa. Chrystus postulując nierozerwalność małżeństwa (Mt 19,4-6) odsyła do początku, do pierwotnej stwórczej wizji człowieka, który jako mężczyzna i kobieta został stworzony „na obraz Boży”, czyli stworzony do złożenia daru z siebie dla drugiego człowieka i przyjęcia daru, oraz do życia w nieodwołalnej komunii na mocy nieodwracalności daru. Analiza fenomenu daru osobowego pokazuje więc dobitnie, dlaczego małżeństwo inne niż nierozerwalne nie jest w pełni małżeństwem, nie jest zgodne z istotą miłości, z prawdziwą małżeńską „communio personarum”. Ta antropologiczna argumentacja za nierozerwalnością małżeństwa posiada pełną siłę dowodową, ale Kościół źródło nierozerwalności widzi gdzie indziej. Pełne i ostateczne uzasadnienie nierozerwalności małżeństwa widzi Kościół w woli Boga - Stwórcy i w uczestnictwie małżonków w tajemnicy przemierza Boga z ludzkością i Chrystusa z Kościołem. Jedność, trwałość i nierozerwalność więzi małżeńskiej jest najgłębszym pragnieniem każdej miłości, wypływa z jej natury, ale równocześnie ostateczny fundament i wzór czerpie z nadprzyrodzonych wspólnot, w które małżeństwo sakramentalne jest włączone i które symbolizuje. Chodzi najpierw o jedność w Bogu - całkowite oddanie się i jedność Osób Boskich 35 sprawia, że jest tylko jeden Bóg. Z kolei w Jezusie Słowo odwieczne tak dogłębnie weszło w ludzką naturę, a ludzka natura Chrystusa jest tak fundamentalnie oddana Słowu, że w jednej osobie łączą się trwale i nierozerwalnie dwie natury: boska i ludzka. Wreszcie w przymierzy Chrystusa z Kościołem, Chrystus ofiarował mu bez reszty swoją osobę, życie, dzieło. On tworzy z Kościołem jedną osobę mistyczną, jedno ciało, a Kościół jest jedno z Chrystusem. Więź Chrystusa z Kościołem polega na przymierzu ostatecznym i nieodwołalnym, l z tej właśnie racji również małżeńskie przymierze mężczyzny o kobiety musi być nierozerwalne, jak to nadprzyrodzone przymierze, w którym uczestniczy i które obrazuje. Jak Chrystus nie rozłącza się nigdy z Kościołem, tak małżonkowie nie mogą się rozłączyć od siebie. Małżeństwo było od początku pomyślane przez Boga Stwórcę jako nierozerwalne. Ten pierwotny zamysł Boży w dziejach ludu wybranego był często wypaczony. Chrystus potwierdził zamysł stwórcy wpisany w serce mężczyzny i kobiety, i daję małżonkom w sakramencie „serce nowe", by mogli nie tylko przezwyciężać „zatwardziałość serc", lecz nade wszystko dzielić pełną i ostateczną miłość Chrystusa, czyli nowe i wieczne Przymierze, które w Nim stało się ciałem (FC 20). Małżeństwo zatem już z swej natury i z zamysłu Bożego jest nierozerwalne, ale - jak uczy Jan Paweł II - na mocy sakramentalnego charakteru małżeństwa wzajemny związek małżonków staje się tym bardziej nierozerwalny. Dlaczego tym bardziej? Bo - kontynuuje papież - przez sakramentalny znak ich wzajemna przynależność jest rzeczywistym obrazem samego stosunku Chrystusa do Kościoła (FC 13). Tak uzasadniał nierozerwalność sakramentalnego małżeństwa Pius XI 9 (Castii connubi) oraz Sobór Watykański II (KK11; KDK 48,52). Nierozerwalność małżeństwa nie może być pojmowana jako prawne zobowiązanie narzucone z góry osobowej miłości. Wyprowadzając jedność i nierozerwalność małżeństwa z jego sakramentalnej struktury trzeba odwołać się do niezłomnej i trwałej jedności Chrystusa z Kościołem (Ef 5,21-32), która uobecnia się i spełnia w małżeństwie. Skoro sakramentalność oznacza, że małżeństwo zostaje wcielone w zbawcze misterium Chrystusa i Kościoła, to wierna i nierozerwalna miłość, która to misterium określa, staje się 36 wewnętrzną normą małżeństwa. Ponieważ małżeństwo ochrzczonych jest realnym symbolem zjednoczenia Chrystusa z Kościołem, a to zjednoczenie nie jest czasowe czy na próbę, ale na całą wieczność, dlatego pomiędzy ochrzczonymi nie może istnieć inne małżeństwo jak tylko nierozerwalne (FC 80). Tak więc dzięki nieodwołalnej wierności Jezusa Chrystusa ryzyko ludzkiej wierności nie jest zawieszone w próżni, gdyż jej rękojmią jest niezłomna miłość Boga do człowieka, która umożliwia dotrzymanie obietnicy przymierza małżeńskiego. Właśnie ten fakt wyjaśnia, dlaczego jedność i nierozerwalność małżeństwa może w pełni być przyjęta i przeżywana dopiero w chrześcijaństwie. §5. Konsekracja miłości małżeńskiej. M.J.Scheeben jako pierwszy z teologów do tzw. sakramentów konsekracyjnych zaliczył oprócz chrztu, bierzmowania i kapłaństwa także małżeństwo21. Małżeństwo według niego jest sakramentem, który choć nie wyciska niezatartego znamienia na duszy jak tamte sakramenty, to jednak w tych, którzy go przyjmują stwarza „nadprzyrodzony węzeł" - jakąś świętą rzeczywistość, która poprzedza łaskę uświęcającą i jest od niej w swym istnieniu niezależna. Ta rzeczywistość konsekruje małżonków do szczególnych zadań nadprzyrodzonych, do odtwarzania w ich związek tajemnicy miłości jednoczącej Słowo z człowieczeństwem Chrystusa i Chrystusa z Kościołem. Konsekracja daje im jakieś szczególne i trwałe stanowisko w Mistycznym Ciele, dzięki niej stają się „organizmem Kościoła", przeznaczonym do współdziałania w realizowaniu jego nadprzyrodzonego zadania. Konsekracja uzdalnia małżonków do budowania Kościoła przez rodzenie nowych jego członków, do czego stale udzielana im jest łaska. Konsekracja ma miejsce jedynie w małżeństwie chrześcijan, które w odróżnieniu od małżeństw niewierzących, nie jest tylko zwykłym znakiem miłości Chrystusa do Kościoła, lecz „symbolem realnym". Poślubiający się są już uprzednio na mocy chrztu osobiście złączeni z Chrystusem, teraz do 21 M. J. Scheeben, Tajemnice chrześcijaństwa, Kraków 1970, ss. 451-459; 468-482. 37 poziomu symbolu miłości Chrystusa do Kościoła zostaje podniesiona ich więź małżeńska. Chrześcijańskie małżeństwo z natury swej jest nadprzyrodzoną konsekracją poświęcającą Bogu w sposób szczególny małżonków i łączącą ich z Chrystusem oraz Jego życiem i łaską. Koncepcja Scheebena jest niesłychanie bogata w treść i ukazuje samą istotę małżeństwa chrześcijańskiego. W dokumentach Kościoła na przestrzeni wieków jest głoszona. Pius XI w Casti connubi pisze: Niech małżonkowie zawsze mają w pamięci, że do obowiązku i godności swego stanu są specjalnym poświęceniem (consecratio) jak gdyby przemienieni uświęcenie osobnym sakramentem, którego skuteczna moc jest niezniszczalna, pomimo że nie wyciska znamienia nie zatartego (s.338). Sobór Watykański II - osobny sakrament umacnia i jakby konsekruje Małżonków chrześcijańskich do obowiązków i godności ich stanu (KDK 48). Naukę Soboru odzwierciedla liturgia sakramentu małżeństwa i nowy Kodeks Prawa Kanonicznego (K1134). Kontynuuje ją Paweł VI: Ten bowiem sakrament daje im moc i niejako ich konsekruje, by wiernie wypełniali swe obowiązki, by swe powołanie doprowadzili do właściwej mu doskonałości oraz by dawali, jak na nich przystało, chrześcijańskie świadectwo wobec świata (HV 25). Wydaje się, że idea konsekracji, choć to słowo nie zostało użyte, ukryte jest w stwierdzeniu Jana Pawła II, że pierwszym i bezpośrednim skutkiem małżeństwa nie jest sama łaska nadprzyrodzona, ale chrześcijańska więź małżeńska, komunia dwojga typowo chrześcijańska, ponieważ przedstawia tajemnicę w cielenia Chrystusa i Tajemnicę Jego Przymierza. Papież używa jeden raz słowo „konsekracja" gdy mówi, że pomoc w posłannictwie wychowawczym rodzice znajdują w sakramencie małżeństwa, który ich konsekruje do prawdziwie chrześcijańskiego wychowania dzieci, to znaczy powołuje ich do uczestnictwa we władzy i miłości samego Boga Ojca i Chrystusa Pasterza, a także w macierzyńskiej miłości Kościoła (FC 38). Celem owej konsekracji jest przeto realizowanie specjalnej misji w Kościele. Kończąc rozważania należy stwierdzić, że konsekracja małżeńska i związany z nią charakter powodują zmodyfikowany sposób istnienia małżonków w Chrystusie i Kościele. Wyraża się on: 38 • w istnieniu w Chrystusie i Kościele „we dwoje" jako para małżeńska, • w uzdolnieniu do uobecniania oblubieńczej więzi Chrystus -Kościół, • w specjalnej władzy i godności kapłańskiej małżonków i rodziców, • w zleconej im specjalnej misji bycia organem Kościoła przeznaczonym do rodzenia nowych członków Kościoła i synów Bożych. §6. Łaska sakramentu małżeństwa. Wspólną cechą wszystkich sakramentów jest ich sprawcza skuteczność łaski: sakramenty łaskę Bożą oznaczają i jednocześnie ją sprawiają. Łaska udzielona przez sakramenty to łaska uświęcająca. Nie ma istotnej różnicy między naturą łaski sakramentalnej a naturą łaski uświęcającej otrzymanej inną drogą niż przez sakramenty. Wszelka łaska może być dana tylko przez Chrystusa i jest włączeniem w życie Trójosobowego Boga; jest tajemniczym, wewnętrznym przystosowaniem naszego bytu do Jezusa Chrystusa, na którego obraz jesteśmy przez łaskę wewnętrznie zrodzeni. Łaska uświęcająca jest ontologiczną i egzystencjalną relacją człowieka z Chrystusem. Taki charakter ma również łaska udzielona przez sakramenty. Aczkolwiek wszystkie sakramenty są źródłem łaski uświęcającej tzn. bytowej wspólnoty z Chrystusem, a przez Niego z Ojcem i Duchem, to jednak w każdym z nich ma ona specyficzne zabarwienie. I właśnie ten fakt tłumaczy istnienie wielu sakramentów, wyjaśnia dlaczego sakramentalnemu pośrednictwu zbawczemu Kościół nadał aż siedem różnych form 22. Istotą łaski sakramentalnej jest zawsze to samo życie nadprzyrodzone rozpoczęte w chrzcie, a jednak każdy sakrament, jako nowy dar czerpany ze źródła Chrystusowego zbawienia, jest nowym sposobem życia Chrystusa w człowieku, jakby nowym upodobnieniem do Chrystusa. Odrębny charakter relacji z Chrystusem zaistniały w każdym sakramencie decyduje o specyficznej łasce każdego sakramentu, którą określa się jako „łaska sakramentalna". Zadaniem teologii jest rozpoznanie tej specyficznej cechy łaski poszczególnych sakramentów. Jest zdefiniowaną prawdą wiary, że 22 J. Grześkowiak, Misterium małżeństwa, s. 207. 39 sakrament małżeństwa udziela małżonkom łaski, która ich uświęca, udoskonala ich naturalną miłość i wzmacnia nierozerwalną jedność. Teologia próbowała tę wypowiedź bliżej określić. Sakrament ten bowiem w tych, którzy łasce nie stawiają przeszkód nie tylko wzbogaca trwałe i główne źródła życia nadprzyrodzonego, mianowicie łaskę uświęcającą, lecz daje nadto dary specjalne, dobre poruszenia duszy i ziarna łask przez wzmocnienie i udoskonalenie sił wrodzonych, po to, aby małżonkowie nie tylko zrozumieli teoretycznie wszystko, co dotyczy stanu małżeńskiego, jego celów i obowiązków, ale także by byli zdolni pojąć to wewnętrznie, do tego przylgnąć i mocno się zadań przyjętych trzymać, daje im również ów sakrament prawo do pomocy łaski potrzebnej w poszczególnych wypadkach, a którą mogą sobie wyprosić, ilekroć jej będą potrzebowali do wypełniania zadań i obowiązków swego stanu. § 7. Zadania rodziny chrześcijańskiej. W konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym czytamy: „Jak bowiem niegdyś Bóg wyszedł naprzeciw swemu ludowi z przymierzem miłości i wierności, tak teraz Zbawca ludzi i Oblubieniec Kościoła wychodzi naprzeciw chrześcijańskich małżonków przez sakrament małżeństwa. I pozostaje z nimi nadal po to, aby tak, jak On umiłował Kościół i wydał sam siebie samego, również małżonkowie przez obopólne oddanie się sobie miłowali się wzajemnie w trwałej wierności. Prawdziwa miłość małżeńska włącza się w miłość Bożą i skierowana jest oraz doznaje wzbogacenia przez odkupieńczą moc Chrystusa i zbawczą działalność Kościoła, aby skutecznie prowadzić małżonków do Boga oraz wspierać ich i otuchy im dodawać we wzniosłym zadaniu ojca i matki. Dlatego osobny sakrament umacnia i jakby konsekruje małżonków chrześcijańskich do obowiązków i godności ich stanu; wypełniając mocą tego sakramentu swoje zadania małżeńskie i rodzinne, przeniknięci duchem Chrystusa, który przepaja całe ich życie wiarą, nadzieją i miłością, zbliżają się małżonkowie 40 coraz bardziej do osiągnięcia własnej doskonałości i obopólnego uświęcenia, a tym samym do wspólnego uwielbienia Boga”23. Przyjmując sakrament małżeństwa narzeczeni zapraszają Jezusa do wspólnoty małżeńskiej, następuje także konsekracja małżonków do realizacji zadań małżeńskich. Sakrament małżeństwa → konsekracja → misja (posłanie do realizacji zadań) (małżonków) 1. Tworzenie wspólnoty osób. 2. Służba życiu. 3. Uczestnictwo w rozwoju społeczeństwa. 4. Uczestnictwo w życiu i posłannictwie Kościoła. Ad. 1. Tworzenie wspólnoty osób. Małżeństwo jest wspólnotą mężczyzny i kobiety, dla których właściwym sposobem bytowania wspólnego jest najgłębsza komunia osób, stanowiąca efekt ich oblubieńczej miłości i aktu zgody małżeńskiej, oraz domagająca się ich wzajemnego oddania się sobie. Drugim kręgiem budowania wspólnoty jest potomstwo. Małżeństwo rodząc dziecko staje się rodziną. Małżeństwo jest przecież trwałą wspólnotą między mężczyzną a kobietą, skierowaną do zrodzenia potomstwa. Kolejnym etapem budowania wspólnoty są rodzice i rodzeństwo, którzy tworzą szeroko rozumianą rodzinę, poprzez więzy pokrewieństwa. Ważną rolę w budowaniu wspólnoty rodzinnej odgrywają 23 Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, [w:] Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje. Pallotinum, s. 577. 41 również przyjaciele małżonków – kontakt z kolegami, koleżankami jest także cennym czynnikiem w budowaniu wspólnoty osób. Mąż I Żona dzieci Rodzice, rodzeństwo Koledzy, przyjaciele Rys. 2. Hierarchia wartości w budowaniu wspólnoty osób. Małżonkowie zachowując pewną hierarchię w budowaniu wspólnoty, winni być świadomi swej roli wspólnoto-twórczej i odpowiedzialnie podjąć zadania budowania tej szerszej Komunii rodziny, Komunii rodziców i dzieci, braci i sióstr, pomiędzy sobą, domowników i innych krewnych. Pośród istotnych postaw dla budowania komunii rodzinnej małżonkowie powinni szczególnie cenić następujące: zrozumienie, tolerancję, cierpliwość, wyrozumiałość, przebaczenie. Niezmiernie ważne jest, aby w procesie budowania wspólnoty rodzinnej były uszanowane i rozwijane godność i powołanie wszystkich członków rodziny. Ad. 2. Służba życiu. 42 Zasadniczą misją małżonków jest wieloraka służba życiu. Małżeńska wspólnota całego życia, którą tworzą mężczyzna i kobieta, jest skierowana ze swej natury do zrodzenia i wychowania potomstwa 24. Małżonkowie jako współpracownicy Boga Stwórcy zostali powołani do przekazywania życia. Winni oni wypełniać to zadanie w poczuciu ludzkiej i chrześcijańskiej odpowiedzialności oraz z szacunkiem pełnym uległości wobec Boga; zgodną radą i wspólnym wysiłkiem wyrobić sobie słuszny pogląd w tej sprawie, uwzględniając zarówno swoje własne dobro, jak i dobro dzieci, czy to już urodzonych, czy przewidywanych, rozeznając też warunki czasu oraz sytuacji życiowej, tak materialnej jak i duchowej, a w końcu licząc się z dobrem wspólnoty rodzinnej, społeczeństwa i samego Kościoła25. Ponieważ rodzice są tymi, którzy przekazali życie swoim dzieciom, są oni również zobowiązani do wychowania potomstwa. „Małżonkowie powinni być świadomi, że z racji wyjątkowej relacji, jaka zachodzi między rodzicami i dziećmi, ojciec i matka winni być uznani za pierwszych i głównych wychowawców swego potomstwa26. Tak rozumiane zadanie wychowania ciążące w pierwszym rzędzie na rodzicach, potrzebuje pomocy całej społeczności27. Państwo jak i kościół oraz różne instytucje powinny wspomóc rodzinę w zadaniach wychowawczych na zasadzie pomocniczości. Rodzice są jednak zawsze pierwszymi i głównymi wychowawcami swoich dzieci. Obok wymienionych wyżej dwóch form służenia życiu właściwych małżeństwu, w których nikt małżeństwa nie może zastąpić, mianowicie zrodzenia i wychowania potomstwa, można wskazać na inne, równie ważne zadania w służbie na rzecz życia ludzkiego. Do nich należą między innymi inspirowanie rodzin do odkrywania i przeżywania z radością i odwagą misji wyznaczonej im przez Ewangelię życia. Małżonkowie winni otaczać życie troską. Troska ta powinna przejawiać się w postawach i działaniach małżonków, takich jak: - ochrona każdego ludzkiego życia, od chwili jego poczęcia aż do naturalnej śmierci; 24 Kan. 1055 §1 KPK. KDK 50. 26 DWCH 31; FC 36. 27 DWCH 3. 25 43 - podkreślanie prawa i obowiązku rodziców i opiekunów prawnych do kulturalnego i religijnego wychowania dzieci; - obrona godności i należnej autonomii rodziny; - domaganie się zabezpieczenia w prawodawstwie cywilnym nietykalności podstawowych praw wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej; - otwarcie się na przyjęcie młodych małżeństw zmagających się z trudnościami, osób chorych, niepełnosprawnych, samotnych i w starszym wieku; - tworzenie i angażowanie się w działalność ośrodków opieki nad życiem i grup wolontariuszy, które starają się otoczyć opieką osoby pozbawione rodziny i ludzi zmagających się ze szczególnymi problemami; - popieranie wszelkich ruchów i inicjatyw społecznych, których celem jest obrona życia; - organizowanie pomocy charytatywnej; - walka z wszelkiego rodzaju przejawami dyskryminacji; - otoczenie opieką i pomoc samotnym matkom; - adopcja lub wzięcie pod opiekę dzieci opuszczonych i porzuconych; - adopcja duchowa; - zrzeszanie się w organizacjach, które starają się tak oddziaływać na prawodawstwo i na instytucje państwowe, aby w żaden sposób nie naruszyły one prawa do życia; - pielęgnowanie gestów gościnności, poświęcenia i bezinteresownej troski, okazywanych w rodzinie, szpitalach itp.28 Ad. 3. Udział w rozwoju społeczeństwa. 28 J. Krajczyński, Prawo rodziny do opieki duszpasterskiej, Apostolium 2007, s. 177. 44 Małżeństwo i rodzina stanowią duże podstawowe i żywotne komórki społeczne istotne zarówno dla budowania wspólnot społecznych jak i kościelnych. Podstawowym zadaniem społecznym małżeństwa i rodziny jest prokreacja i edukacja. Małżeństwo i rodzina stanowi podstawową wspólnotę świadomą swej szczególnej misji utrwalania rodzaju ludzkiego. Małżeństwo przekształcone w rodzinę stanowi środowisko, w którym człowiek się rodzi i w którym odnajduje pierwszą szkołę cnót społecznych – każde małżeństwo powinno pozostać wspólnotą otwartą na inne małżeństwa, rodziny i społeczeństwo, gotową podjąć swe podstawowe zadania społeczne. A do nich należy zaliczyć: 1. Przygotowanie rodzin do bycia pierwszą szkołą uspołecznienia. 2. Doświadczenie komunii i uczestnictwa. 3. Formy służby społecznej rodzin. 4. Zaangażowanie polityczne rodziny. 5. Tworzenie i przekazywanie kultury. 6. Współpraca rodzin i organizacji społecznych. 7. Społeczne zadania rodziny a sakrament małżeństwa. To właśnie rodziny tworzą taką atmosferę, dzięki której są w stanie wypełnić funkcję pierwszej i podstawowej szkoły uspołecznienia. Rodzina stanowi najpierwsze i najskuteczniejsze narzędzie humanizacji i personalizacji osoby ludzkiej i społeczeństwa 29, oraz środowisko, które jest w stanie wyzwolić energie zdolne wyrwać człowieka z anonimowości, podtrzymać w nim świadomość godności własnej osoby, włączyć go, przy zachowaniu całej społeczeństwa i jego ustrzec odrębności od i takich niepowtarzalności, form „ucieczki”, w jak strukturę alkoholizm, narkomania. Codzienne życie wspólnot rodzinnych winno cechować się doświadczeniem komunii. Te relacje cechują się bezinteresownością, które szanują i utwierdzają we wszystkich członkach rodziny godność osobistą jako jedyną rację wartości człowieka. W praktyce ta postawa powinna 29 KDK 50. 45 przybierać postać serdecznego otwarcia się, spotkania, dialogu, bezinteresownego służenia, prawdziwego braterstwa, głębokiej solidarności i odpowiedzialności za najbliższych. Obok troski o autentyczną i dojrzałą komunię osób w rodzinie – stanowiącą pierwszą i niezastąpioną szkołę życia społecznego oraz przykład i bodziec dla nowych, szerszych kontaktów społecznych, opartych na zasadach wzajemnego szacunku, sprawiedliwości, dialogu. Rodzina winna zadbać o systematyczne pogłębianie w życiu rodzinnym zasady uczestnictwa i odpowiedzialności za wspólnotę wszystkich jej członków. Codzienne doświadczanie uczestnictwa przeżywanego w domu rodzinnym jest konkretną i skuteczną pedagogią dla czynnego, odpowiedzialnego i owocnego włączania dzieci w życie społeczne o szerszym zasięgu30. Choć społeczne zadanie rodziny wyraża się przede wszystkim w dziele prokreacji i wychowania, w którym jest ona nie do zastąpienia, nie może do tego jedynie się ograniczać. Małżeństwa i rodziny powinny podejmować różne zadania na rzecz społeczeństwa, zwłaszcza na rzecz ubogich, bezdomnych, bezrobotnych, chorych, opuszczonych. Pośród form aktywności społecznej rodziny - powinno się zadbać o okazywanie gościnności, zakładanie i wspieranie organizacji dobroczynnych, tworzenie świetlic, poradni rodzinnych, zrzeszanie się i współpracę z innymi rodzinami i instytucjami celem właściwego wypełniania zadań. Do zadań społecznych rodziny należy również wyrażanie opinii w formie interwencji politycznej bezpośredniej i pośredniej. Małżeństwa i rodziny winny zabiegać jako pierwsze o to, ażeby prawo i instytucje państwowe nie tylko nie naruszały ich praw i obowiązków, ale aby je popierały i chroniły. Ważnym zadaniem współpraca z partiami politycznymi w celu pomnażania dobra wspólnego oraz współtworzenie polityki rodzinnej państwa. Ważnym zadaniem jest angażowanie się członków rodzin w życie polityczne. Rodzina stanowiąc wspólnotę życia i miłości, jedyną pod względem możliwości nauczania i przekazywania wartości istotnych dla rozwoju społeczeństwa, ma do spełnienia jeszcze jedno, dzisiaj szczególnie ważne 30 FC 37. 46 zadanie społeczne, mianowicie tworzenie i przekazywanie kultury. Małżonkowie i członkowie rodzin powinni być obecni w istotnych miejscach kształtowania kultury, takich jak szkoły, ośrodki wychowawcze, środowiska twórców kultury, koła zainteresowań, kluby dyskusyjne. Małżeństwa i rodziny chrześcijańskie powinny troszczyć się o rozwój kultury, zwłaszcza moralnej, przez troskę o katechizację, tworzenie i utrzymywanie stacji radiowych i telewizyjnych, wydawanie czasopism, wspieranie szkół katolickich. Z zadaniami społecznymi rodziny ściśle korelują zadania społeczeństwa. Społeczności ludzkie – światowa, państwowa, narodowa i kościelna – świadome tego, że ich przyszłość zależy przede wszystkim od samych rodzin, które je tworzą, nie mogą nie angażować się na rzecz rodziny. Pamiętając o relacji współzależności i wzajemności, w jakiej pozostają one wobec rodziny, winny otaczać tę ostatnią specjalną opieką. Chrześcijańscy małżonkowie – umocnieni łaskami sakramentu małżeństwa – powinni „szukać Królestwa Bożego” zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej. 47 ROZDZIAŁ IV ETYCZNA STRUKTURA POWOŁANIA MAŁŻEŃSKIEGO Całe życie małżeńskie wchodzi w treść powołania sakramentalnego i zostaje konsekrowane, aby stało się darem w łączności z Chrystusem. Poprzez konsekrację więzi małżeńskiej, małżonkowie powołani są do świętości i do kultu wyrażonego przez samą istotę życia utożsamiającego się z określoną formą powołania. Przez całe swoje życie małżonkowie pełnią misję, do jakiej zostali powołani i umocnieni przez konsekrację sakramentalną. Misja ta wyraża się w pełnieniu zadań, które stanowią etyczną strukturę powołania małżeńskiego. Podstawę jej stanowi czystość chrześcijańska, oznaczająca właściwe i istotne, etyczne uzdolnienie człowieka przyjmującego i spełniającego to powołanie. Drugą warstwę tej struktury stanowi miłość małżeńska, która jest samą istotą odpowiedzi danej Bogu w ramach powołania małżeńskiego i wyraża jakość, doskonałość duchową człowieka przyjmującego zadania rodzicielski. Szczytem tej piramidy i koroną jest rodzicielstwo jako misja, wyrastające z istoty sakramentalnej tajemnicy i ukazująca w sposób charyzmatyczny najgłębszą prawdę miłości małżeńskiej: rodzicielstw o lstw o miłość małżeńska czystość chrześcijańska 48 Te trzy warstwy są ze sobą ściśle powiązane. Pierwsza fundamentalna warstwa (czystość) jest zawsze i dla każdego człowieka absolutnie konieczna jako istotny składnik człowieczeństwa i jako podstawowe uzdolnienie do miłości. Ta warstwa podstawowa zawiera potencjalnie wartość obu warstw wyższych i w sposób symboliczny już spełnia ich sens, obojętnie czy historia osoby zatrzymuje się na tym samym poziomie, czy też pozwala na dalsze skonkretyzowanie powołania. Obie warstwy wyższe realizują się w wyniku wolnych decyzji człowieka, zawsze w oparciu o swój istotny fundament czystość, tak że oderwanie od tego fundamentu pozbawia je całkowicie ludzkiego i etycznego sensu, pozostawiając znaczenie czysto naturalnego aktu. § 1. Rola czystości w kontekście powołania małżeńskiego. a) Istota czystości Termin „czystość” nosi dziś pewne rysy niemal archaiczne. Jest on do tego stopnia zniesławiony, iż wielu uważa, że nie należy go używać. Mimo to cnota ta odgrywa niezastąpioną rolę. Jest bowiem panowaniem nad sobą, które kieruje popędem seksualnym, aby go oddać na usługi prawdziwej miłości, a więc tam, gdzie jest należne mu miejsce w ludzkim rozwoju. Samo pojęcie „czystość” jest niezbyt precyzyjne i może być rozumiane na wiele sposobów. Ma ona najpierw typowo fizyczne znaczenie, jako wolność od brudu na ciele lub ubraniu. W takim znaczeniu kojarzy się czystość dzieciom. Może mieć również znaczenie szerokie i wskazywać na stan duszy wolnej od grzechu; oznacza wtedy świętość moralną, która stanowi dyspozycję duszy do oglądania Boga. W takim znaczeniu mówi się o czystości serca w Kazaniu na Górze (Mt 5,8). O „serce czyste” w sensie wolności od grzechu modlił się król Dawid do Boga, na co wskazuje także paralelny werset tekstu Ps 51,12. W źródłach biblijnych spotykamy jeszcze trzecie znaczenie terminu „czystość”, tzw. „czystość legalną”, czyli wolność od zmazy 49 zaciągniętej wskutek przekroczenia prawa Mojżeszowego. Os tego rodzaju nieczystości uwalniały rytualne czynności. Wyostrzenie pojęcia „czystość” przez wyeliminowanie nieadekwatnych znaczeń, a nawet przez dodanie przymiotnika „seksualna” nie usuwa jeszcze wszystkich trudności związanych z jego rozumieniem. Treść, którą wyraża cnota czystości odnosząca się do dziedziny płci ma zarówno rys negatywny, jak i pozytywny. - Rys negatywny: czystość ma za zadanie powściągliwość w działaniach seksualnych, opanowanie popędu. – Św. Tomasz z Akwinu. Jest to rys istotny, choć nie należy powściągliwości utożsamiać z czystością. To, że cnota czystości obejmuje także powściągliwość, sugeruje już jej łacińska nazwa castilas, u której źródła leży czasownik castigare – karcić, powściągać, opanowywać siłą. W ujęciu Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu czystość jest to sprawność (a więc stała zdolność) w opanowywaniu poruszeń pożądawczych, związanych z reakcjami seksualnymi. - właściwą funkcję czystości stanowi jej rys pozytywny, wprowadzeniu rozumnego ładu, określeniu właściwej miary i nadaniu odpowiedzialnego kierunku działaniom w dziedzinie seksualnej. Czystość powściąga żądzę i ślepy sentyment, aby zintegrować z życiem osobowym i oddać na służbę zawartych w erotyce celów. Czystość określa i skazuje, jak człowiek ma się zachować wobec dążeń popędu seksualnego i w jakich warunkach czy rozmiarach pozwalać na jego aktualizację, wreszcie czego wymagać od wyrastającej na jego podłożu miłości. Właściwie pojętej miłości czystość sprzyja, umożliwia ją, chroni i umacnia. Nie przekreśla ona ani cielesności, ani zmysłowości, ale integruje je prawidłowo w miłości osobowej. Współczesna teologia moralna przez czystość rozumie: „gotowość (zdolność) człowieka do afirmowania swojej seksualności, do uznania jej personalnej i społecznej wartości i do włączenia jej w całość życia osobowego.” W Katechizmie Kościoła Katolickiego (Nr 2337) czytamy: „Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a w konsekwencji wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i 50 duchowym.” Cnota czystości obejmuje zatem integralność osoby i integralność daru. Integralność osoby (przedmiot materialny): - Osoba żyjąca w czystości zachowuje integralność obecnych w niej sił życia i miłości. Integralność ta zapewnia jedność osoby i sprzeciwia się wszelkiemu raniącemu ją postępowaniu. - Czystość domaga się osiągnięcia panowania nad sobą. Rozum i wola opanowują popęd seksualny. - Panowanie nad sobą jest zadaniem długotrwałym. Zakłada ono wysiłek podejmowany we wszystkich okresach życia. - W dziedzinie czystości znane są prawa wzrostu, który dokonuje się etapami naznaczonymi niedoskonałością i dość często grzechem. - Czystość jest cnotą moralną. Jest ona również darem Bożym, łaską, owocem działania Ducha. Duch Św. uzdalnia odnowionego wodą chrztu do naśladowania czystości Chrystusa. Integracja daru z siebie (przedmiot formalny czystości): Przedmiot formalny czystości stanowi ta szczególna dobroć i szlachetność rozumnego, w pełni ludzkiego porządku w tej dziedzinie. - Miłość jest formą wszystkich cnót. Uzdolnieniem do realizacji miłości poprzez dar z siebie jest właśnie czystość – rozumiana jako zdolność władania sobą, zdolność samo posiadania. Czystość przejawia się szczególnie w przyjaźni wobec bliźniego. Przyjaźń rozwijana między osobami tej samej, bądź różnych płci stanowi wszelkie dobro dla wszystkich. Prowadzi to do wspólnoty duchowej (KKK 2347). b) Znaczenie ludzkiej płciowości w kontekście czystości. Dokumenty Kościoła ujmują pojęcie płciowości w powiązaniu z miłością. Płciowość jest podstawowym współczynnikiem osobowości, jednym ze sposobów jej istnienia, ujawniania się, porozumiewania z innymi, odczuwania, wyrażania i przeżywania ludzkiej miłości. Przez to stanowi integralną część rozwoju osobowości. Osoba ludzka z czynnika seksualnego 51 zyskuje rysy, które w płaszczyźnie biologicznej i duchowej czynią ją mężczyzną lub kobietą, warunkując w ten sposób dogłębny jej rozwój w stronę dojrzałości i włączenie jej w społeczność. Tak rozumiana płciowość jest wartością i darem, powinna być ukierunkowana, podniesiona i zintegrowana przez miłość, która czyni tę płciowość działaniem osobowym – płciowością ludzką. A zatem płciowość ludzka jako wartość i dar jest bogactwem całej osoby – ciała, uczuć, duszy – ujawniającym swe znaczenie w doprowadzeniu osoby do złożenia z siebie daru z miłości. Uzdolnieniem do realizacji miłości poprzez dar z siebie jest czystość. Jest ona zatem konieczna jako podstawowy składnik człowieczeństwa i podstawowe uzdolnienie osoby ludzkiej do realizacji miłości. c) Podstawy obowiązku czystości. Czystość stanowi ścisły obowiązek moralny wypływający z dwóch tytułów: jednym jest zasada zdrowego rozsądku, drugim zaś jest przykazanie Boże. Właściwie pierwszy tytuł nie wymaga głębszej analizy. Skoro popęd seksualny niesie ze sobą pewne zagrożenia i niebezpieczeństwa dla osoby, a czystość odgrywa tak poważną rolę w życiu jednostkowym i społecznym, obowiązek jej zachowania narzuca się jako istotny składnik życia moralnego człowieka. Zachowanie czystości właściwie jest warunkiem uporządkowanego życia, a to z kolei jest warunkiem osiągnięcia celu ostatecznego. W świetle zatem zdrowego rozsądku czystość jest koniecznością. Obowiązek czystości wynika także z tytułu prawa Bożego. Mamy tu na myśli dwie normy Dekalogu – szóste i dziewiąte przykazanie. Bezpośrednio zakazują one pewnych wykroczeń zewnętrznych i wewnętrznych, bezpośrednio jednak domagają się zachowania czystości. Nim przejdziemy do omówienia rozumienia czystości w Piśmie Św., przyjrzyjmy się temu pojęciu w religiach poza chrześcijańskich. 52 Czystość w religiach poza chrześcijańskich. W religiach poza chrześcijańskich zachowanie czystości zależy od różnych poglądów religijno – kulturowych. Wśród ludów pierwotnych z racji prokreacyjnych czystość przedmałżeńska i pozamałżeńska nie była zawsze zachowywana. Ludy Azji i Oceanii dopuszczały pożycie seksualne przedmałżeńskie, co w wypadku zajścia w ciążę zmuszało partnerów do zawarcia małżeństwa. Istniał również zwyczaj użyczania gościom własnych żon. Natomiast ludy Ameryki Pn., Afryki i Indonezji (Borneo, Sumatra, Nowa Gwinea) grzech przeciw czystości piętnowały jako hańbę i zbrodnię, karząc czasem kobietę wygnaniem ze szczepu albo śmiercią. Indianie z Nikaragui (Chorotegowie, Nikaraosi) uważali czystość kobiety za warunek dla zawarcia małżeństwa. Przyszły mąż pozbawioną dziewictwa narzeczoną mógł zwrócić ojcu, a pozbawiający zostawał do śmierci niewolnikiem jej rodziców. Natomiast w kulturach wyższych czystość przedmałżeńską uważano za obowiązek kobiety. U Azteków i Majów dziewictwo było warunkiem zawarcia małżeństwa. Inkowie za pozbawienie kobiety dziewictwa karali mężczyznę śmiercią, w wypadku, gdy pokrzywdzona nie zawarła małżeństwa, natomiast od tzw. dziewic słońca żądali czystości dozgonnej. Egipcjanie początkowo zobowiązywali się do czystości małżeńskiej z racji małżeństwa monogamicznego, natomiast w miejscach kultu (np. świątynia Amona w Tebach) stworzyli klasztory dziewic. W Mezopotamii za pozbawienie kobiety Hammurabiego), a dziewictwa cudzej karano niewolnicy śmiercią – (prawo grzywną. Eszunny Podobne i prawa obowiązywały u Persów. Tam czystość obowiązywała młodzież. Na Dalekim Wschodzie czystość była obowiązkiem moralnym. Grecy (prawo ateńskie) surowo strzegli przedmałżeńskiej czystości kobiety, zezwalając jej rodzicom na zabicie uwodziciela schwytanego na gorącym uczynku. Rzymianie cenili czystość rodzinną, szczególnie w okresie Rzeczypospolitej gloryfikowali czystość kobiety. Nałożono także obowiązek dziewictwa i czystości na westalki, dając im szczególne przywileje i nakładając kary za naruszenie czystości. 53 Wśród narodów słowiańskich dopuszczano swobodę co do czystości przedmałżeńskiej u dziewcząt, chociaż cenili jej dochowanie do chwili zawarcia małżeństwa. Wśród ludów germańskich ceniono dziewictwo i czystość u młodzieży, a za jej naruszenie surowo karali, zostawiając rodzinie prawo do zemsty na uwodzicielu. W buddyzmie dziewictwo i czystość jest jednym z najważniejszych obowiązków moralnych także w małżeństwie. Również w Islamie (mimo zwyczaju wielożeństwa) do czystości zobowiązywano kobiety wolne, niewolnicom zaś pozostawiano w tej sprawie swobodę, natomiast kobietę niezamężną, nie przestrzegającą czystości seksualnej karano chłostą w obecności świadków. U muzułmanów Persji i ludów Afryki Pn. kobieta za naruszenie czystości była skazywana na karę śmierci. Czystość w Piśmie Św. Starotestamentalna moralność seksualna służy przede wszystkim zabezpieczeniu egzystencji narodu. Świadomość świętości Boga wiodła do surowych kultycznych przepisów. Ponieważ pod względem prawnym wszystkie akty seksualne człowieka jako zbliżające go do życiotwórczych i życiodajnych mocy Boga zostały w Starym Testamencie zrównane tą samą funkcją utraty czystości kultycznej (Kpł 15,18), dlatego analiza doktryny o czystości dokonywana wyłącznie na podstawie wieloznacznej terminologii Starego Testamentu, mogłaby prowadzić do wniosku, że czystość traktowano jedynie w kategoriach przepisów rytualnych. Należy stwierdzić, że Stary Testament zawiera bardziej pogłębioną naukę o czystości jako o cnocie przeciwnej nadużyciom seksualnym niż religie pogańskie, broniącej naturalnej godności małżeństwa ustanowionego przez Stwórcę (Rdz 3, 7-11). Sprawiło to, że zostało ono obwarowane surowymi przepisami broniącymi czystości (Wj 20,14; Pwt 5,18; Kpł 18,123). Za czyny cudzołożne przewidziano nawet karę śmierci. „Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik i cudzołożnica.” Ktokolwiek obcuje cieleśnie z żoną swego ojca, odsłania nagość ojca: będą ukarani śmiercią oboje, sami tę śmierć na siebie ściągnęli (Kpł 20,10-21). W licznych epizodach Starego Testamentu ukazany jest 54 gniew Boga, czasem Jego natychmiastowa kara za grzechy przeciw czystości małżeńskiej (Rdz 38,8-10) i pozamałżeńskiej (Rdz 19; 2Sm 11,2-12,14). Bóg Jahwe wynagradza tych, którzy zachowują czystość i jej bronią (np. Józef (Rdz 39,6b-41,46), Zuzanna (Dn 14), Judyta (Jdt 8,5-8; 13,18-20)). Pełne spojrzenie i głębokie zrozumienie czystości zawiera Nowy Testament. Chrystus uwalniając chrześcijan od starotestamentalnych przepisów o czystości kultycznej (Mt 15,10-20; Mk 7,14-23) wyjaśnił, że prawdziwa czystość pochodzi z serca człowieka i dlatego wartościowaniu w zakresie czystości podlegają także myśli i pragnienia (Mt 5,28). Czystość jest stanem najbardziej zbliżającym człowieka do Boga (Mt 5,8; 2Kor 6,6), natomiast jej brak zamyka drogę do Królestwa Bożego (1Kor 6,9). Czystość jest siłą jednocząca wiernych z Chrystusem i Duchem Św. (1Kor 5,7-8; 2Kor 11,2; Gal 5,24). Szczegółowe pouczenia dotyczące czystości znajdujemy w listach Św. Pawła: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniweczy świątynię Boga, tego zniweczy Bóg. Świątynią Boga jest święta, a wy nią jesteście.” (1Kor 3,16-17) Nowy Testament zawiera więc nie tylko przestrogi przed swobodą seksualną w małżeństwie, ale równocześnie zachęca i nawołuje do czystości ukazując jej wartość. W nauce Chrystusa i Apostołów znajdujemy podstawy do głębokiej refleksji na temat kształtowania czystości. Nabiera ona charakteru religijnego, a nie tylko pewnej sprawności. Ks. J. Bajda przewiduje dla tej cnoty pośrednie miejsce w obrębie cnót ściśle chrześcijańskich, to jest takich, które ukazują i realizują ściśle religijny charakter ludzkiej egzystencji. Można by mówić o takich cnotach, które posiadają pełną strukturę moralną, a zarazem w swej najgłębszej istocie wyrażają oddanie się Bogu. Różnią się one od cnót teologalnych tym, że religijne oddanie się Bogu zachodzi na poziomie tych cnót w sposób jakby pośredni, to jest przez samą substancję życia ludzkiego, odczytanego jako dar Boga. W tym ujęciu cała płodność jest uczestnictwem w stwórczym dziele Boga, jest darem, który człowiek składa w ręce Dawcy, aby otrzymać go jako 55 misję. Tak rozumiany dar określa zarazem pełną tożsamość człowieka jako podmiotu powołania. d) Czystość jako cnota i jako dar. Analizując naukę św. Pawła, Ojciec Święty poucza, że istnieją dwa źródła czystości jako powinności moralnej. Pierwszym jest godność ciała ludzkiego, wynikająca z integralnego spojrzenia na człowieka jako osoby rzeczywistość stworzenia; a drugim - rzeczywistość odkupienia ciała. Poprzez rzeczywistość odkupienia, każdy człowiek otrzymał od Boga w darze jakby na nowo samego siebie, swoje ciało i jego nową godność (świętość i czystość), ponieważ stało się ono świątynią Ducha Świętego. Z tego nowego daru wyrasta równocześnie zobowiązanie moralne: powstrzymywać się od grzechu cielesnego i utrzymywać ciało w świętości i we czci (1Tes 4,3-5), czyli wypracować w sobie umiejętność (sprawność) panowania nad ciałem, zwaną cnotą czystości31. Jan Paweł II naucza, że czystość jest umiejętnością skoncentrowaną na godności ciała, czyli na godności osoby ze względu na jej ciało, na ujawniającą się w danym ciele - kobiecość czy męskość. W chrześcijańskim etosie ciała ludzkiego Jan Paweł II postrzega czystość w jej wymiarze moralnym (cnota moralna). Nie odsłoniłby jednak do końca bogactwa myśli zawartych w tekstach pawiowych, gdyby nie dostrzegł, że tajemnica odkupienia owocuje w człowieku czystością również w wymiarze charyzmatycznym: czystość jest darem Ducha Św. Wybiera on ciało ludzkie na swoją świątynię, przebywa w niej i działa przez swoje duchowe dary, wśród których szczególnie bliski cnocie czystości jest dar czci (donum pietatis). Ten dar czci służy czystości uwrażliwiając człowieka na tę godność, jaka jest właściwa jego ciału ludzkiemu z mocy tajemnicy stworzenia i odkupienia. Z analiz papieskich wynika, że według nauki św. Pawła czystość jest cnotą i darem. Czystość jako cnota, czyli umiejętność utrzymania ciała ludzkiego w świętości i we czci, sprzymierzona jest z darem „czci" jako owocem zamieszkania Duch Świętego w świątyni ciała. Sprawia ona taką 31 Jan Paweł II, Zbeszczeszczenie świątyni, audiencja generalna 11.02.1981, naucz. IV I(1981), s. 129. 56 pełnię jako godności we wzajemnym jego odniesieniu ludzi, w której uwielbiony jest sam Bóg. Inaczej mówiąc, czystość jest chwałą ciała ludzkiego przed Bogiem i jednocześnie chwałą Boga w ciele człowieka, przez które ujawnia się jego męskość i kobiecość. Z niej też płynie szczególnie piękno tego ciała32; przeżyciu ciała przywraca całą prostotę, przejrzystość, a także wewnętrzną radość, jaką człowiek znajduje w tym, że pełniej posiada siebie i pełniej może stawać się prawdziwym darem dla drugiej osoby. Ujawniony w analizach papieskich ideał czystości nie polega jednak na tym, by człowiek udawał anioła. Chodzi nie tyle o uwolnienie się od cielesności i dynamiki własnej płci, ile o dotarcie do ich natury, odkrycia ich wartości i znaczenia. Ideał czystości rozpoczyna się w sercu człowieka i obejmuje jego całość. Tu osoba przeżywa siebie jako podmiot godności nie pomimo swego ciała i płci, lecz w poczuciu tożsamości z nimi, to jest odpowiednio z męskością i kobiecością. Odkrywa swoje miejsce i rolę w historii stworzonego świata, wskutek podchodzi do swego ciała o płci w sposób odpowiedzialny przed sobą, Bogiem i ludzkością33. e) Wykroczenia przeciw czystości34 Czystość jest konieczna jako podstawowy składnik człowieczeństwa i podstawowe uzdolnienie osoby ludzkiej do realizacji miłości. Katechizm Kościoła Katolickiego wylicza następujące wykroczenia przeciw czystości: • Rozwiązłość - nieuporządkowane pożądanie lub nieumiarkowane korzystanie z przyjemności cielesnych. Przyjemność seksualna jest moralnie nieuporządkowana, gdy szuka się jej dla niej samej w oderwaniu od nastawienia na prokreację i zjednoczenie. • Masturbacja. Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. Masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym. • Nierząd jest zjednoczeniem cielesnym między wolnym mężczyzną i wolną kobietą poza małżeństwem. Jest on w poważnej sprzeczności z godnością osoby ludzkiej i jej płciowości w sposób naturalny 32 Jan Paweł II, Czystość – cnota i dar, Audiencja generalna 18.03.1981, naucz IV I(1981), ss. 329-332. J. Tischner, Miłość niemiłowana, Kraków 1993, ss. 44-49. 34 Katechizm Kościoła Katolickiego, Warszawa 1994, nr 2351-2356. 33 57 podporządkowanej dobru małżonków, jak również przekazywaniu życia i wychowaniu dzieci. Poza tym nierząd jest poważnym wykroczeniem, gdy powoduje deprawację młodzieży. • Pornografia - polega na wyrwaniu aktów płciowych, rzeczywistych lub symulowanych z intymności partnerów, aby w sposób zamierzony pokazywać je innym. Znieważa ona czystość, ponieważ stanowi wynaturzenie aktu małżeńskiego, wzajemnego, intymnego daru małżonków. Narusza poważnie godność tych, którzy się jej oddają, ponieważ jedni stają się dla drugich przedmiotem prymitywnej przyjemności i niedozwolonego zarobku. • Prostytucja narusza godność osoby, która oddaje się prostytucji, stając się przedmiotem przyjemności cielesnej kogoś drugiego. Ten, kto płaci, grzeszy ciężko przeciw samemu sobie; niszczy czystość, do której zobowiązuje go chrzest i znieważa swoje ciało - świątynię Ducha Świętego. Oddawanie się prostytucji jest zawsze grzechem ciężkim, jednak nędza, szantaż i presja społeczna mogą zmniejszyć odpowiedzialność za winę. • Gwałt oznacza wtargnięcie przemocą w intymność płciową osoby. Jest naruszeniem sprawiedliwości i miłości. Rani on głęboko prawo każdego człowieka do szacunku, wolności oraz integralności fizycznej i moralnej. Jest zawsze czynem wewnętrznie złym. Homoseksualizm Homoseksualizm oznacza relację między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Znaczna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; dla większości z nich stanowi ono trudne doświadczenie. Powinno się je traktować z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną mogą i powinni przybliżać się one - stopniowo i zdecydowanie - do doskonałości chrześcijańskiej. 58 § 2. Konkretne formy czystości. Czystość obowiązuje wszystkich, choć różnie jest ona realizowana zależnie od stanu, odmiennie rysuję się kręgi zobowiązań, a praktykowanie czystości znajduje inny wyraz. Ponieważ fakt zawarcia małżeństwa jest momentem granicznym w zakresie miłości aktualizacji popędu seksualnego, to daje on też podstawę do wyodrębnienia dwóch kręgów oddziaływania czystości: czystości małżeńskiej i czystości pozamałżeńskiej. W ramach czystości pozamałżeńskiej można wyodrębnić jeszcze kilka jej postaci. Z racji odmienności zobowiązań można mówić o miłości młodzieńczo - dziewiczej, narzeczeńskiej, wdowiej i dziewiczej. a) Czystość młodzieńcza Gdy mówimy o okresie dorastania, to powinien to być czas całkowicie wolny od doznań, jakie wiążą się ze świadomą aktualizacją popędu płciowego na drodze zarówno cielesnego współżycia jak i aktów samotniczych. Jest to czas akceptacji swojej płci - uczenie się opanowania popędu seksualnego. W takim stadium nie jest możliwe spełnienie podstawowych celów życia płciowego, immanentnych w naturze popędu seksualnego. Czystość nie polega na tłumieniu seksualności. Rozwija sieją przez ćwiczenie się w zdolności do wyrzeczeń. Młody człowiek winien znać problemy płci i umieć je w sposób odpowiedzialny rozwiązywać. W okresie dojrzewania nie da się też usprawiedliwić uczucia miłości do osoby płci odmiennej, czyli należy unikać bliższych związków sympatii. Takie uczucia budzą się czasem spontanicznie. Błędem byłoby je utożsamiać po prostu ze zmysłowością. Uczucia miłości w okresie adolescencji bywają nieraz bardzo wzniosłe i mogą stanowić czynnik ochronny przed zepchnięciem uczuć na tory zmysłowości. Norma etyczna dla nastolatków brzmi: wykluczyć miłość cielesną, a nad miłością uczuciową, jeżeli się rodzi, czujnie panować. Ma to być postawa pozytywna. 59 b) Czystość narzeczeńska. Nie ma dziś w Polsce powszechnego zwyczaju zaręczyn, chociaż Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin proponuje powrót do tego zwyczaju. Zatem wielu młodych nie zna stanu narzeczeństwa, a dużym uznaniem cieszy się tzw. „chodzenie ze sobą”. Zastępuje ono w pewnej mierze funkcję narzeczeństwa. Narzeczeni nastawieni na małżeństwo muszą się poznać – przyjrzeć się sobie z bliska. Mają oni prawo i obowiązek wzajemnego poznania się, upodobania w sobie. Powinni oni, będąc blisko ze sobą, poznać swoje relacje uczuciowe i erotyczne na obecność i zachowanie partnera, jak też obserwować je u narzeczonej czy narzeczonego. A zatem mają prawo do przebywania ze sobą więcej niż inni, pozostając sam na sam, mają prawo do zwierzeń, dzielenia się myślami, uczuciami. Do małżeństwa muszą oni wnieść wzajemne upodobanie, a więc zarówno uczucia, sympatię, miłość, jak i pewne zaangażowanie erotyczne. Prawdziwa miłość to nie tylko uczucia i popęd seksualny, ale także poznanie siebie i wola budowania wspólnoty opartej na wartościach osobowych partnera. Narzeczeni by poznać siebie, winni zachować pewne normy etyczne. Dla należytego następująca: jak przeżycia najwięcej narzeczeństwa duchowej norma bliskości przy etyczna jest równoczesnym zachowaniu pewnych zasad dotyczących bliskości fizycznej. Współżycie seksualne w tym okresie jest przez normy etyczne zakazane. Z chrześcijańskiego i ludzkiego punktu widzenia stosunek seksualny jest wyrazem wzajemnego i całkowitego daru osób i ich wspólnego otwarcia się na płodność, która poza nich wykracza. Nabiera ona swego pełnego sensu jedynie w nieodwołalnej wspólnocie życia. A więc każde współżycie przedślubne jest zafałszowane, ponieważ akt płciowy, jeżeli ma być osobowy, jest z natury znakiem pełnej przynależności, której przed ślubem jeszcze nie ma. Zakaz ten dotyczy nie tylko współżycia, lecz obejmuje również działania erotyczne, budzące silne napięcie seksualne. Czystość narzeczeńska zabrania więc podejmowania takiej gry miłosnej, która prowadzi do kontaktu seksualnego – jest ona grą wstępną przygotowującą do kontaktu. 60 Narzeczeni winni nauczyć się okazywania sobie także znaków miłości właśnie z wykluczeniem kontaktu seksualnego. Powstrzymywanie się od współżycia seksualnego ma dla narzeczonych wielorakie pozytywne znaczenie: podporządkowanie wspólnym się nakazowi zwycięstwem w walce moralnemu z będzie trudnościami, pierwszym których w małżeństwie będzie wiele, ogromne znaczenie ma to, że będzie to zwycięstwo ducha nad ciałem, a więc początek wspólnej drogi podporządkowują narzeczeni zasadzie pierwszeństwa porządku moralnego, dla dziewczyny szczególne znaczenie ma świadomość, że chłopiec – mąż jest człowiekiem, którego stać na opanowanie popędu. Znaczy to, że potrafi dochować wierności również wtedy, kiedy będą od siebie oddaleni, dla obojga: powstrzymywanie się od współżycia przed ślubem będzie źródłem wzajemnego zaufania i wiary w czystość intencji, zdrowego poczucia własnej wartości. Tak więc wypływająca z dyscypliny wewnętrznej i poszanowania ludzkiej natury czystość przedmałżeńska stanowi nie tylko wartość w znaczeniu moralnym, ale także przynosi konkretne i odczuwalne korzyści o charakterze psychologicznym. Asceza seksualna w okresie narzeczeńskim nie jest więc nakazem ślepej, bezdusznej i przestarzałej doktryny, która nie liczy się z potrzebami i możliwościami młodych ludzi, ale najlepszą drogą do pełnej seksualnej dojrzałości pary małżeńskiej. c) Czystość małżeńska. Zawarcie małżeństwa nie oznacza porzucenia czystości, lecz jej wypełnienia przez miłość rodzicielską. Czystość w każdym stanie powinna znaleźć wypełnienie przez miłość płodną, to jest przez miłość rodzicielską w małżeństwie albo poprzez miłość płodną w sensie duchowym w celibacie dziewictwie konsekrowanym. Zawarcie małżeństwa nie oznacza więc zamiany 61 czystości na płodność, lecz potwierdzenie wartości samej czystości, która w małżeństwie właśnie znajduje swoją podstawę normatywną i wyraża się w płodności. Małżonkowie są więc związani czystością właśnie ze względu na misję, jaką przyjmują, stając się małżeństwem. Czystość w każdej formie znajduje właśnie swoje uzasadnienie przez odniesienie do misji rodzicielskiej związanej istotnie z małżeńską formą jedności osobowej. Nauka ta została jasno wyrażona w dokumentach Kościoła (KDK 49-50; HV10-13). Czystość czyni małżonków zdolnymi do przeniknięcia całej sfery cielesności wartościami duchowymi (miłość, służba Bogu). Czystość czyni ich zdolnymi do podjęcia decyzji rodzicielskiej w sposób w pełni ludzki, czyni ich również zdolnymi do aktów wstrzemięźliwości płciowej, które stają się równorzędnym symbolem ich miłości rodzicielskiej, tym bardziej wymownym i ubogacającym duchowo, że wyraźniej nawiązujących do tajemnic ewangelicznych. Czystość jest nie tylko warunkiem i podstawą, lecz także istotnym wewnętrznym składnikiem miłości i misji rodzicielskiej. Byłoby wypaczeniem istotnego sensu czystości twierdzić, że czystość w małżeństwie utożsamia się zasadniczo z wiernością i obowiązkiem oddawania tzw. powinności małżeńskiej. Tego razu myślenie pojawia się jeszcze niekiedy w podręcznikach teologii moralnej, jest ono pozostałością pozytywistyczne jurydycznej teorii małżeństwa. Sobór Watykański II przypomniał pełny chrześcijański pogląd na naturę małżeństwa, w którym zasada czystości została ukazana w świetle ewangelii, jako wewnętrzna prawda małżeństwa 35. Chcąc ukazać integralnie istotę czystości małżeńskiej należy wyróżnić w małżeństwie dwa składniki: • małżeństwo jako więź osobowa, • małżeństwo jako misja. Pierwszy składnik, więź osobowa kwalifikuje treściowo czystość, w tym sensie, że stwarza jedność, wyłączność i nieodwołalność relacji płciowej, jako istniejącej wewnątrz osobowej więzi miłości. Więź małżeńska łączy dwie i tylko dwie osoby, węzłem wyłącznym, bezwarunkowym, nieodwołalnym. Wielożeństwo, wolna miłość, rozwód, cudzołóstwo zostają absolutnie wykluczone. 35 J. Bajda, Powołanie małżeństwa i rodziny, s. 43. 62 Drugi istotny składnik, misja rodzicielska, kwalifikuje czystość pod względem treściowym w tym sensie, że tworzy pozytywną postawę rodzicielską, wyraża się jako wola oddania życia współdziałając z Bogiem. Ten składnik wyklucza wszelkie działania i postawy anty-rodzicielskie. Czystość jest tym zwornikiem, który w płaszczyźnie etycznej odpowiedzi Bogu ocala i spełnia jedność obu istotnych wartości małżeństwa, które znajdują swoją podstawę w ontycznej konstytucji małżeństwa. Zatem dzięki czystości, małżeństwo jest tym, czym jest, jest prawdziwe, ponieważ w działaniu małżonków objawia się jako jedność miłości i płodność, jako potwierdzenie nierozdzielności sensu zjednoczenia i rodzicielstwa. Znaczenie czystości małżeńskiej jest oczywiste. Jedynie przez czystość jest możliwe spełnienie zadań rodzicielskich z motywu miłości, w kontekście świętości i chrześcijańskiej odpowiedzialności. Jedynie czystość gwarantuje podniesienie relacji płciowej na poziom osobowy i rodzicielskiej miłości. d) Czystość osób konsekrowanych – dziewictwo. Czystość poświęcona Bogu nie jest dezaprobatą małżeństwa, lecz jego potwierdzeniem i uświęceniem. Czystość poświęcona Bogu i czystość małżeńska mają wspólną podstawę mistyczno - sakramentalną zbawczej miłości Chrystusa do Kościoła, jak również tę samą naturę antropologiczno etyczną i to samo ukierunkowanie kultyczne i eschatologiczne. Z całego bogactwa tajemnicy eklezjalnej leżącej u podstaw chrześcijańskiej czystości, każda z konkretnych form czystości podkreśla jeden z aspektów, nie przekreślając lub wykluczając pozostałych. Podstawa etyczną czystości osób konsekrowanych stanowi pełną personalizację popędu, dzięki czemu cała jego energia duchowa i psychiczna zostaje przetworzona na język duchowej miłości: oznacza to zdolność uczynienia pełnego daru z siebie dla wyższej formy miłości 36. 36 Tamże, s. 46. 63 § 3. Miłość małżeńska. Pojęcie miłość nie jest jednoznaczne. W naszej analizie zawyżamy zakres znaczeń tego słowa, chodzi nam o miłość pomiędzy dwiema osobami, które różnią się pod względem płci. Mówimy bowiem o miłości między mężczyzną i kobietą, o miłości małżeńskiej. Tak rozumiana miłość jest zapewne jakimś wzajemnym odniesieniem osób. To z kolei oparte jest na pewnym stosunku do dobra. Miłość małżeńska jako wybitnie ludzka, kieruje się od osoby do osoby, pod wpływem dobrowolnego uczucia i obejmuje dobro całej osoby. A zatem jest to postawa osoby wobec osoby. W naszych rozważaniach zostanie przeprowadzona analiza metafizyczna miłości, by z kolei otworzyć drogę do analizy psychologicznej i teologicznej miłości37. Miłość kobiety i mężczyzny kształtuje się głęboko w psychice dwojga osób i jest związana ze szczególną żywotnością seksualną człowieka. a) Analiza metafizyczna miłości Miłość jako upodobanie. Pierwszym elementem w ogólnej analizie miłości, jak twierdzi Karol Wojtyła w opracowaniu Miłość i odpowiedzialność, jest element upodobania. Miłość – jak twierdzi Wojtyła – oznacza wzajemny stosunek dwojga ludzi, kobiety i mężczyzny, oparty na jakimś stosunku do dobra. Ów stosunek do dobra rozpoczyna się właśnie upodobaniem. Podobać się drugiej osobie znaczy mniej więcej tyle, co przedstawić się tej osobie jako osoba wartościowa jako dobro. Kobieta łatwo może znaleźć się w polu widzenia mężczyzny jako ktoś piękny, wartościowy – a więc jako pewne dobro. On również jako przystojny mężczyzna może znaleźć w jej oczach uznanie – prezentując się jako dobro. Ta obustronna łatwość podobania się sobie jest owocem popędu seksualnego, rozumianego jako właściwość i siła natury ludzkiej, ale siła działająca w osobach i domagająca się postawienia na poziomie osób. 37 K. Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, Lublin 2001. 64 Upodobanie – mówi Karol Wojtyła – zwrócone do osoby drugiej płci stawia tę siłę natury, jaką jest popęd na poziomie życia osoby38. W upodobaniu rolę odgrywają: - zaangażowanie poznawcze, - uczucia, - wola. Uczuciowość to zdolność do reagowania na dobro określonej jakości, zdolność wzruszania się w zetknięciu z nim. Ta jakość dobra, na które zdolny jest w szczególnej mierze reagować konkretny mężczyzna, czy też konkretna kobieta, zależy od różnych czynników wrodzonych i dziedziczonych, a także nabytych w wyniku takich, czy innych wpływów, a także w wyniku wysiłku osoby i pracy nad sobą. I właśnie stąd się bierze treściowe zabarwienie życia uczuciowego, które dochodzi do głosu w poszczególnych reakcjach wzruszeniowo-afektywnych, posiada zaś wielkie znaczenie dla upodobania. Od niego w dużej mierze zależy, w jakim kierunku pójdzie to upodobanie, do jakiej osoby się zwróci, oraz na czym w tej osobie przede wszystkim się skoncentruje. Uczucie rozwija się spontanicznie. Uczucia same z siebie nie mają mocy poznawczej, mają natomiast moc nastawiania i orientowania aktów poznawczych. To właściwie najwyraźniej zaznacza się w upodobaniu, ale też właściwie to stwarza pewną wewnętrzną trudność, jeśli chodzi o dziedzinę osobowo - seksualną39. Uczucie, jak już zostało to powiedziane, pojawia się w sposób spontaniczny – stąd też upodobanie do jakiejś osoby wyrasta nieraz nagle i nieoczekiwanie – ale reakcja ta jest właściwie „ślepa”. Uczucia rodząc się nie zmierzają do odkrycia prawdy o kochanej osobie. Ta reakcja wzruszeniowo-afektywna może zarówno pomagać w odkryciu prawdy o osobie kochanej, jak i przeszkadzać. A to jest sprawa niesłychanie ważna dla wartości każdego upodobania. Wartość upodobania leży w tym, że dobro, do którego ono się zwraca, jest tym dobrem, o jakie chodzi. Mówiąc językiem współczesnym, osoba, którą kocham, posiada te wartości, jakich w niej szukam. Może być też tak, że osoba zakochana ma zafałszowany obraz osoby kochanej. Nie znajduje wartości w kochanej 38 39 Tamże, s. 70. Tamże, s. 72. 65 osobie, tych wartości, których osoba kochana nie posiada. Taka sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla rozwoju prawdziwej miłości – uczucie mija, zmienia się – wówczas osoba zakochana, która cały swój stosunek do osoby kochanej oparła na uczuciu, a nie na prawdzie o kochanej osobie, na jej wartości, zostaje niejako w próżni, pozbawiona tego dobra, o którym myślała, że je znalazła. Z tej próżni i z wiązanego z nią poczucia zawodu rodzi się reakcja uczuciowa o przeciwnym zabarwieniu: miłość czysto uczuciowa często przechodzi w również uczuciową nienawiść do tej samej osoby. Miłość, w przekonaniu wielu ludzi, sprowadza się do uczuć. Jakkolwiek nie sposób temu zaprzeczyć, wynika to z samej analizy upodobania, to jednak ze względu na wartość zarówno upodobania, jak i całej miłości, trzeba się domagać, aby prawda o sobie, która jest przedmiotem upodobania, grała w tym upodobaniu rolę przynajmniej nie mniejszą niż sama tylko prawda uczuć. Upodobanie wiąże się ściśle z przeżyciem wartości. Osoba drugiej płci może dostarczyć wielu przeżyć różnorakiej wartości. Wszystkie one odgrywają ważną rolę w przeżywaniu upodobania. Ważną rzeczą jest, by te częściowe wartości nie przesłoniły osoby – te wartości winny być przeżywane w osobie – to osoba jest najwyższą wartością, a takie czy inne wartości są w tej osobie zawarte. Karol Wojtyła mówi: „W każdym razie upodobanie, które pośród różnorodnych wartości zawartych w osobie umie żywo uchwycić nade wszystko samą wartość osoby, posiada wartość pełnej prawdy; dobrem, do którego ono się zwraca, jest właściwie osoba, a nie jakaś cecha osoby tylko”40. „Podobać się” to znaczy przedstawić się drugiej osobie jako dobro, którym się jest. Przedmiot upodobania - osoba przedstawia się drugiej osobie jako piękno. Kobieta przedstawia się mężczyźnie jako piękna osoba, mężczyzna jawi się kobiecie jako przystojny mężczyzna. Jest to bardzo ważne dla upodobania, na którym opiera się miłość pomiędzy kobietą a mężczyzną. Ta wartość dla rozwoju miłości jest ważna, ale trzeba także umieć odkryć piękno wnętrza człowieka i w nim upodobać sobie. Upodobanie, na którym 40 Tamże, s. 74. 66 miłość się opiera, nie może się rodzić tylko z zewnętrznego, zmysłowego piękna, ale powinno uwzględnić całkowicie i dogłębnie piękno osoby. Miłość jako pożądanie. Pożądanie, podobnie jak upodobanie, należy do istoty miłości. Karol Wojtyła mówi, że pożądanie należy również do samej istoty tej miłości, jaka nawiązuje się pomiędzy kobietą a mężczyzną. Płynie to stąd, że osoba ludzka jest bytem ograniczonym i niewystarczającym sobie, a do pełnego rozwoju potrzebuje innych bytów. Człowiek, osoba ludzka jest kobietą albo mężczyzną. Płeć jest także pewnym ograniczeniem, jednostronnością. Mężczyzna potrzebuje kobiety, by w pełni rozwinąć się jako osoba, podobnie kobieta rozwija pewne cechy dzięki bliskości mężczyzny. Ta obiektywna, ontyczna potrzeba daje o sobie znać za pośrednictwem popędu seksualnego. Na podłożu popędu wyrasta miłość osoby do osoby – miłość mężczyzny do kobiety. Miłość ta jest miłością pożądania, wypływa bowiem z potrzeby, a zmierza do znalezienia dobra, którego brak. Takim osobowym dobrem jest kobieta dla mężczyzny, a mężczyzna dla kobiety. Ich miłość, obiektywnie biorąc, jest więc miłością pożądania 41. Trzeba obiektywnie stwierdzić, że zachodzi głęboka różnica pomiędzy miłością pożądania (amor contupiscentia), a samym pożądaniem (contupiscentia), zwłaszcza zmysłowym. Pożądanie zakłada odczucie zmysłowe jakiegoś braku, które to przykre uczucie mogłoby zostać usunięte za pośrednictwem określonego dobra 42. W ten sposób np. mężczyzna może pożądać kobiety i osoba występuje wówczas jako środek do zaspokojenia pożądania, podobnie jak pokarm służy zaspokojeniu głodu. Tu wyrażenie „pożądanie” sugeruje odniesienie o charakterze użytkowym. W tym wypadku podmiotem takiego odniesienia byłaby druga osoba. Stąd osoba stałaby się przedmiotem użycia, a to niesie za sobą degradację osoby do przedmiotu. Natomiast miłość pożądania ujawnia się jako pragnienie dobra dla siebie: „Chcę ciebie, bo ty jesteś dobrem dla mnie”. Podmiot miłości pożądania jest dobrem dla drugiego podmiotu: kobieta dla mężczyzny, mężczyzna dla kobiety. 41 42 Tamże, s. 76. Tamże. 67 Miłość jako życzliwość. Miłość jest to takie działanie, które najpewniej rozwija istnienie. Musi to być miłość prawdziwa. Trzeba zapytać: Co to znaczy miłość prawdziwa. Karol Wojtyła mówi: „To taka miłość, w której realizuje się prawdziwa istota miłości, która zwraca się do prawdziwego dobra, i to w sposób prawdziwy, czyli taki, jaki odpowiada jego naturze”. Trzeba to zastosować do miłości między mężczyzną i kobietą. I w tej również dziedzinie miłość prawdziwa doskonali byt osobowy i rozwija jego istnienie. Miłość osoby do osoby musi być życzliwa, inaczej nie będzie prawdziwa. Życzliwość to tyle co bezinteresowność w miłości: „Nie pragnę ciebie jako dobra, ale pragnę Twego dobra. Pragnę tego, co jest dobrem dla ciebie.” – osoba życzliwa pragnie dobra drugiej osoby bez żadnej myśli o sobie. 68 BIBLIOGRAFIA 1. Bajda J., Elementy powołania małżeństwa i rodziny. [w:] Teologia małżeństwa i rodziny, T. 1, Warszawa 1980. 2. Boff L., Sakramenty Kościoła, Con. 2(1982). 3. Fijałkowski W., Dar rodzenia, Warszawa 1983. 4. Filipak M., Biblijne podstawy teologii małżeństwa, ŻM 30:1980. 5. Filipiak M., Biblia o człowieku, Lublin 1970. 6. Grześkowiak J., Centralne idee teologii małżeństwa. [w:] Małżeństwo i rodzina w świetle nauki Kościoła i współczesnej teologii, Lublin 1985, ss. 22-53. 7. Grześkowiak J., Misterium małżeństwa. Sakrament małżeństwa jako symbol przymierza Boga z ludźmi, Poznań 1993. 8. Inlender, Podgórski S., Smoleński S., Powołanie chrześcijańskie. Zarys teologii moralnej, T. 1, Opole 1978 9. Jan Paweł II, Familiaris consortio. 10. Jan Paweł II, Zbeszczeszczenie świątyni. Audiencja generalna 11.11.1981, Naucz. IV I(1981). 11. Jan Paweł II, Czystość – cnota i dar. Audiencja generalna 18.03.1981, Naucz. IV I(1981). 12. Jan XXIII, Mater et Magistra, AAS 53 (1961). 13. Katechezy o małżeństwie, ŻM 30: 1980. 14. Ktechizm Kościoła Katolickiego, Warszawa 1994. 15. Kongregacja nauki Wiary, De abortu procuratio. 16. Marcol A., Etyka życia seksualnego, Opole 1995. 17. Majdański K., Wspólnota życia i miłości, Warszawa 1979. 18. Nowak S., Problem antykoncepcji w świetle nauki Kościoła. [w:] Specjalistyczne aspekty antykoncepcji, Rzym 1980. 19. Paweł IV, Humanae vitae, Wrocław 1994. 20. Pius XI, Castii connubi, Londyn 1962. 21. Pius XII, Przemówienie do położnych, AK 56(1958). 22. Romaniuk K., Temat powołania Bożego i jego konsekwencje dla teologii moralnej, RTK 19 (1972), ss. 89-98. 69 23. Scheeben U. J., Tajemnica chrześcijaństwa, Kraków 1970. 24. Schleck Ch. A., The sacrament of matrimony, Milwaukee 1964. 25. Skowronek A., Ustanowienie sakramentów w akcie założenia Kościoła – Prasakramentu, AK 56(1964). 26. Smoleński S. Zagadnienie wykonalności norm moralnych w Humanae Vitae. [w:] Analecta Cracoviensia, 1969. 27. Ślipko T., Zarys etyki szczegółowej, T. 1, Kraków 1982. 28. Tischner J., Miłość niemiłowana, Kraków 1993. 29. Wojtyła K., Nauka encykliki Humanae Vitae. [w:] Analecta Cracoviensia, 1969, ss. 341-356. 30. Wojtyła K., Misterium życia – misterium miłości. [w:] Ewangelizacja, Wrocław 1980, ss. 101-104. 31. Wojtyłą K., Rodzicielstwo a communio personarum, AK 396(1975), ss. 17-31. 32. Osewska E., Stak J. (red.), Rodzina – bezcenny dar i zadanie, POLWEN, Radom 2006. 33. Krajczyński J., Prawo rodziny do opieki duszpasterskiej, Apostolicum, Płock 2007. 70 SPIS TREŚCI WSTĘP........................................................................................................................................2 ROZDZIAŁ I.............................................................................................................................. 3 MAŁŻEŃSTWO – RZECZYWISTOŚĆ STAŁA I POWSZECHNA.......................................3 §1. Przedmiot Teologii małżeństwa i rodziny – zasady metodologiczne............................... 4 § 2. Człowiek – istota płciowa. Znaczenie ludzkiej seksualności...........................................7 ROZDZIAŁ II...........................................................................................................................11 MAŁŻEŃSTWO I RODZINA – POWOŁANIEM..................................................................11 §1. Powołanie małżeńskie i rodzinne realizacją planu Bożego............................................ 11 § 2. Objawienie powołania człowieka – mężczyzny i kobiety w tajemnicy stworzenia......13 § 3. Komplementarność mężczyzny i kobiety...................................................................... 16 § 4. Małżeństwo jako analogia trynitarna............................................................................. 19 ROZDZIAŁ III..........................................................................................................................25 CHRYSTUS I KOŚCIÓŁ JAKO PEŁNIA POWOŁANIA..................................................... 25 § 1. Ustanowienie sakramentu małżeństwa.......................................................................... 26 § 2. Nowość małżeństwa sakramentalnego. .........................................................................28 § 3. Stopnie sakramentalności...............................................................................................31 § 4. Sakramentalny charakter a nierozerwalność..................................................................34 §5. Konsekracja miłości małżeńskiej....................................................................................37 §6. Łaska sakramentu małżeństwa........................................................................................39 § 7. Zadania rodziny chrześcijańskiej................................................................................... 40 Ad. 1. Tworzenie wspólnoty osób............................................................................................ 41 Ad. 2. Służba życiu................................................................................................................... 42 Ad. 3. Udział w rozwoju społeczeństwa................................................................................... 44 ROZDZIAŁ IV......................................................................................................................... 48 ETYCZNA STRUKTURA POWOŁANIA MAŁŻEŃSKIEGO............................................. 48 § 1. Rola czystości w kontekście powołania małżeńskiego. ................................................49 § 2. Konkretne formy czystości............................................................................................ 59 § 3. Miłość małżeńska...........................................................................................................64 BIBLIOGRAFIA...................................................................................................................... 69 SPIS TREŚCI............................................................................................................................71 71