Środowisko – zdrowie – wolność
Transkrypt
Środowisko – zdrowie – wolność
Dr n.med. Wanda Terlecka ŚRODOWISKO – ZDROWIE – WOLNOŚĆ Organizatorzy dzisiejszej konferencji słusznie dokonali połączenie dwóch takich zagadnień jak środowisko i zdrowie. Istnienie bowiem zależności między jednym i drugim nie budzi wątpliwości nawet u laików, a ze strony profesjonalistów doczekało się licznych opracowań naukowych i nadal jest przedmiotem wielu badań. Mnie zafrapował aspekt nie wymieniony wprost w tytule, ale zawarty w podtekście konferencji: aspekt człowieczeństwa. Związki człowieka ze środowiskiem są niewątpliwie zbliżone do związków, jakie istnieją między środowiskiem a każdą istotą żywą na ziemi. Człowiek bowiem większość cech biologicznych, ma wspólnych z całym światem ożywionym. Jednakże istnieje istotna różnica między stosunkiem człowiek – środowisko a istota żywa – środowisko. Wśród wszystkich bowiem istot żyjących na ziemi tylko człowiek może na środowisko oddziaływać świadomie, zmieniając je korzystnie lub niszcząc. Tylko człowiek, jako jednostka, swoimi decyzjami i działaniami potrafi wpływać na losy kontynentów, społeczeństw, całego globu ziemskiego. Tylko człowiek wywiera stale modyfikujący wpływ na środowisko, na zdrowie, na innych ludzi. Tak działa tylko człowiek, którego wyróżnikiem spośród wszystkich istot żyjących na ziemi jest rozum i wolna wola. W ostatnich dziesięcioleciach jesteśmy świadkami i zarazem uczestnikami bezwzględnej walki toczącej się na różnych arenach życia społecznego całego świata, walki o wolność człowieka i w imię wolności. Czcigodny dokument ludzkości z 1948 roku, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, w artykule 1 przypomina, że „Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa”, oraz że „uznanie przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych praw wszystkich członków wspólnoty ludzkiej jest podstawą wolności, sprawiedliwości i pokoju świata”. W XX wieku pod sztandarami wolności rozwinęły się niewyobrażalne wcześniej systemy totalitarne (faszyzm, komunizm), w których zniewolenie ludzi doszło do szczytu możliwości. W imię wolności rozwijające się dynamicznie nauki, głównie biologiczne i medyczne łatwo przekraczają próg bezpieczeństwa chroniący tożsamość i godność istoty ludzkiej. Już od niemal 10 lat Europejska Konwencja Bioetyczna nosząca tytuł „Konwencja o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej w kontekście zastosowań biologii i medycyny”, wraz z późniejszymi protokołami dodatkowymi, podkreśla konieczność ochrony ludzkiej osoby przed technicznie możliwymi działaniami biologiczno – medycznymi, podejmowanymi przez ludzi bez odpowiedzialności moralnej. Na początku XXI wieku żyją w świecie i w Polsce tysiące ludzi, którzy najważniejsze, bo pierwsze godziny i dni swego życia spędzili nie w ciele własnej matki, lecz w szkle laboratoryjnym. Wpływ tak radykalnej zmiany środowiska na ich życie można będzie zaobserwować za kilkadziesiąt lat. Dodatkowo fakt, że urodzenie każdego jednego człowieka poczętego in vitro wiązało się i nadal jeszcze się wiąże ze śmiercią kilkorga lub kilkanaściorga jego rodzeństwa na etapie embrionalnym, może również nie pozostawać bez wpływu choćby na psychikę rodziców. W imię wolności ludzkiej osoby ludzie o preferencji homoseksualnej wychowują dzieci jak w normalnej rodzinie. Skutki w życiu tych dzieci będą do zarejestrowania również za kilkadziesiąt lat. W imię wolności człowieka cierpiącego przygotowuje się i realizuje legalizację zabijania ludzi ciężko chorych, starych, zmęczonych życiem, cierpiących z jakiegokolwiek powodu, dzieci z ciężkimi wadami wrodzonymi. W imię wolności kobiety forsuje się legalizację zabijania jej dzieci w wieku prenatalnym. W imię ludzkiej wolności brutalnie i nachalnie nakłania się dzieci do próbowania synonimów dorosłości: papierosów, alkoholu, narkotyków, seksu. W imię wolności ludzi starych, bogatych i chorych klonuje się „terapeutycznie” ludzi i hoduje ludzkie zarodki w celu produkcji części zamiennych ludzkiego ciała. Tymczasem wolność, niezbywalna cecha człowieczeństwa, urzeczywistnia się wyłącznie przez prawdę, która z istoty swej jest obiektywna i jedyna, ale możliwa do poznania przez każdego człowieka i na każdej ludzkiej drodze. Wolność człowieka jest nierozerwalnie związana z odpowiedzialności etyczną. Tylko człowiek może używać własnej wolności dobrze lub źle. Używanie własnej wolności bez etycznej odpowiedzialności jest niekontrolowaną samowolą, jest prymitywnym liberalizmem. To właśnie w tym punkcie: w sposobie używania własnej wolności przez człowieka, zbiegają się wszystkie problemy życia ludzkiego, między innymi związane ze zdrowiem i środowiskiem. Człowiek używając wolności dobrze sam staje się dobry i dobrze wpływa na całe swoje otoczenie, na całe środowisko życia. Używając wolności źle człowiek utwierdza się w złym działaniu i powoduje destrukcję otoczenia aż do zniszczenia własnego środowiska. Oczywiście pojęcie środowiska, rozumiane w pełni, nie może być ograniczane tylko do powietrza, wody, ścieków czy hałasu. Takie podziały są podejmowane wyłącznie ze względów praktycznych. Pełnym środowiskiem człowieka jest wszystko, co istnieje we Wszechświecie, wszystko znane i nie poznane, wszyscy ludzie oraz wszystkie wytwory człowieka materialne i duchowe. Człowiek już od chwili zaistnienia, a zwłaszcza przez wszystkie swe działania dobre i złe, zaznacza swą obecność i wpływa na zwiększenie sumy dobra lub zła na całej ziemi i we Wszechświecie. Dobre wybory wolnej woli człowieka służą człowiekowi i ludzkości. Dzięki nim ludzie opanowują prawa i siły przyrody ożywionej i nieożywionej, kształtują kulturę życzliwości i miłości. Od wolnych wyborów człowieka zależy, czy zdobywana wiedza o ludziach i kosmosie będzie służyła rozwojowi każdego człowieka i ludzkości, czy ich zniszczeniu. Truizmem jest twierdzenie, że podstawową potrzebą człowieka jest potrzeba miłości, potrzeba bycia kochanym i potrzeba kochania. Wzbudzenie ludzkiej solidarności w obliczu kataklizmów przyrody, w toku okrutnych wojen, pomogło i pomaga nie tylko przetrwać krzywdzonym i poszkodowanym dotkliwe doświadczenia, ale podtrzymać i rozwinąć cywilizację miłości (Żydzi ocaleli z Holocaustu II wojny światowej, uratowane ofiary tsunami). Natomiast wzrost liczby nerwic i psychoz oraz samobójstw w społeczeństwach konsumpcyjnych oraz szerzenie się w nich mentalności eutanastycznej pozostaje w niewątpliwym związku z brakiem rodzinnej i społecznej miłości, tzn. z wieloma złymi wyborami współczesnego człowieka, zniewolonego własną samowolą. Środowisko najszerzej pojęte należy rozumieć jako teren dla działań człowieka rozumnego i wolnego, jako tworzywo z którego można i należy „czynić sobie ziemię poddaną”. Tylko dobre wybory każdego człowieka, naukowca, decydenta i szarego obywatela, gwarantują człowiekowi i społeczeństwu twórczy rozwój i radość życia, która jest podstawą zdrowia psychicznego i fizycznego. Kwietniowego przeżycia związane z chorobą, umieraniem i śmiercią Ojca Świętego Jana Pawła II pokazały namacalnie każdemu człowiekowi otwartemu na prawdę i dobro, że ten, kto dobrze używa swojej wolności, ma moc przemieniać całe środowisko współczesnego sobie świata, szczególnie środowisko ludzkie. Ta moc, tak czytelna w osobie Jana Pawła II, istnieje w każdym z nas, a jest nią rozum i wolna wola kierowana odpowiedzialnością moralną.