Pobierz - Jagodowe Trendy 2015
Transkrypt
Pobierz - Jagodowe Trendy 2015
ISSN 2299-0593 www.polskiesadownictwo.pl Wydanie specjalne Informator Biuletyn Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej XI międzynarodowa KONFERENCJA SADOWNICZA w KRAŚNIKu „Jagodowe trendy 2015” Więcej owoców pod kontrolą • Profesjonalista w ochronie przed roztoczami • Nowe narzędzie w strategiach antyodpornościowych • Spełnia wymogi integrowanej produkcji • Nowa rejestracja! Teraz również w ochronie truskawek, porzeczek, malin, wiśni i czereśni Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa. Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Szanowni Koleżanki i Koledzy W minionym roku mieliśmy wiele atrakcji zafundowanych polskiemu rolnictwu, a w szczególności sadownictwu. Prawie wszystkie z nich wynikały z decyzji politycznych, a nie powodów ekonomicznych. Konsekwencje tych decyzji pojawiły się już jesienią. Zmniejszona sprzedaż owoców i warzyw oraz niskie ich ceny, spowodowane embargiem gospodarczym wprowadzonym przez Rosję na produkty rolnicze, wprowadziły zamieszanie na polskim rynku. Próby interwencji Rządu RP poprzez wprowadzenie rekompensat dla rolników wypadły wręcz nieporadnie. Brak koncepcji działania i niezaradność instytucji reprezentowanych przez pracowników ARR oraz ARiMR, które po raz pierwszy stanęły przed takim problemem, obnażyły słabość całego systemu. Nie potrafiliśmy w pełni wykorzystać środków jakie mieliśmy do dyspozycji. Jednak najsłabszym ogniwem łańcucha – moim zdaniem – okazała się sama brać sadownicza. Nabrałem przekonania do tego stwierdzenia po tym, co wydarzyło się w górnictwie. W jedności siła, przyjaciele. W momencie, gdy Związek Sadowników, jako jedyny, albo jeden z nielicznych, próbował działać konstruktywnie, przedstawiając propozycje, które mogły by złagodzić skutki embarga, niestety nie uzyskał wystarczającego wsparcia od sadowników. Trochę to dziwne, a trochę bolesne, bo chciałbym przypomnieć, że to działania Związku doprowadziły do interwencji w sektorze ogrodniczym w postaci dofinansowania produkcji malin i truskawek w Polsce oraz wsparcia – na maksymalnym poziomie – inwestycji realizowanych w grupach producentów owoców i warzyw. Zastanawiam się, czy jest coś, co mogło spowodować ograniczenie zaufania do Związku Sadowników w ostatnim czasie. Być może żyję w nieświadomości. Jeśli tak, to proszę o unaocznienie nam naszych błędów. Tyle tytułem wstępu. Teraz o przyszłości. Maliny, to jeden z nielicznych gatunków przynoszących dochody w produkcji ogrodniczej, w ostatnich kilku latach. To co dzieje się ostatnio powinno jednak wzbudzić refleksje. Mam na myśli większą liczbę plantacji zakładanych głównie z materiału pozyskiwanego z owocujących plantacji. Powoduje to pogorszenie jakości owoców i przenoszenie się chorób i szkodników z plantacji na plantację. Ekonomiści i politycy od dawna powtarzają nam, że żyjemy w realiach gospodarki rynkowej. Nikt nie zdejmie z nas odpowiedzialności za własne decyzje. To my, a nie kto inny, ponosimy konsekwencje tego, w jakim kierunku pójdziemy. Powiem więcej, ponosimy również konsekwencje decyzji, które podejmują wielcy tego świata, bez porozumienia z nami. Jeśli nie będziemy tak silni jak górnicy, to nikt nie będzie martwił się o to, czy mamy jakikolwiek zysk z naszej produkcji czy nie. Poprawa jakości oraz postęp w kierunku nowych sposobów zagospodarowania rynku powinny dominować w myśleniu każdego sadownika. Czy to nie wstyd, że w marketach można częściej dostrzec maliny z Serbii i innych krajów, niż z Polski. Będąc członkiem grupy roboczej „Owoce i warzywa”, byłem świadkiem tego, jak po wprowadzeniu memorandum na środki XI Międzynarodowa konferencja sadownicza w Kraśniku „Jagodowe trendy 2015” 13 – 14 luty 2015 Organizatorzy: współOrganizator: Sadowniczy Zakład Doświadczalny IO Brzezna Partnerzy: Partnerzy medialni: Starosta Kraśnicki Ptronat honorowy: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Patronat medialny: Sponsor główny: Sponsor nagrody głównej: Patronat branżowy: Marszałek Województwa Lubelskiego Opieka medialna: WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL ochrony roślin przez Federację Rosyjską, opracowywano sposoby jego złagodzenia. Powiedziałem wtedy, że każda decyzja ze strony Rosji jest decyzją polityczną i działania merytoryczne na nic się nie zdadzą. Trzeba w sposób bezpośredni próbować wpłynąć na decydentów rosyjskich. Kilka miesięcy później Włosi mieli podpisaną umowę barterową z Rosjanami na sprzedaż jabłek, a my nadal sprzedawaliśmy jabłka przez Litwę i Czechy. Teraz mamy do czynienia ze sprzedażą francuskiej wieprzowiny do Rosji z pominięciem embarga. Jak myślicie, czy jest prawdopodobne, że ktokolwiek upomni się o nasze interesy jeśli sami o nie nie zadbamy? Czy jest to możliwe, że za kilka tygodni okaże się, że Niemcy lub Włosi, na skutek bezpośrednich porozumień będą mogli eksportować jabłka do Rosji? Czy nasze władze są w stanie zrobić coś z własnej inicjatywy? Kto pomyśli o tym, co stanie się z polskim sadownictwem za rok czy kilka lat? Czy nie jest tak, że ci którym się dobrze powodzi, albo skorzystali z ogromnych środków jakie pojawiły się na inwestycje w ogrodnictwie, nie hołdują dziś starej maksymie „Moja chata z kraja”. Tomasz Solis Wiceprezes Związku Sadowników RP Spis treści 1 Powitanie uczestników Konferencji – Tomasz Solis 3 Fertygacja roślin jagodowych w gruncie – Zbigniew Jarosz, Paweł Krawiec 6 Nawożenie malin powtarzających owocowanie jako jeden z najważniejszych czynników kształtujących wielkość i jakość plonu – Andrzej Grenda 8 Uprawa maliny pod osłanami w podłożach o ograniczonej objetości – Henryk Wilczyński 11 Stan obecny i perspektywy uprawy porzeczki czarnej w Polsce – Stanisław Pluta, Piotr Baryła 15 Dlaczego należy unikać narastania odporności na fungicydy i insektycydy w ochronie upraw jagodowych? – Mirosław Korzeniowski 16 Elementy strategii w uprawie truskawki w Polsce z uwzględnieniem hodowli odmian – Jan Danek, Katarzyna Król-Dyrek 19 Nowe standardy w produkcji owoców i hodowli odmian maliny – Joanna Jagła, Agnieszka Orzeł 22 Roztocze roślinożerne – zagrożenia i możliwości ich zwalczania w uprawie roślin jagodowych – Barbara H. Łabanowska 26 Konstrukcje tuneli do uprawy roślin jagodowych – Marek Jamry 30 Maliny na dwa zbiory – nowe możliwości uprawy odmian owocujących na pędach tegorocznych – Mariusz Podymniak 32 Występowanie i szkodliwość chorób wirusowych na plantacjach maliny – Mirosława Cieślińska 35 Czy Phytophthora spp. zagraża malinom i truskawkom? – Beata Hetman 39 Analiza ryzyka w uprawie maliny na podstawie obserwacji z ostatnich sezonów – Paweł Krawiec 42 Wpływ stresu wodnego na wzrost i owocowanie maliny – Marcin Ciebień, Paweł Krawiec, Leszek Rachoń 44 Promocja metodą poprawy opłacalności produkcji owoców jagodowych 46 Co dalej z opłacalną uprawą maliny? – Dariusz Paszko 49 Zagospodarowanie owoców jagodowych i wiśni w Polsce – Bożena Nosecka 52 Rynek deserowych owoców jagodowych w Polsce i na świecie – Krzysztof Zmarlicki 53 Malina w Polsce i na świecie – jakość i wymagania światowych odbiorców – Marek Pawlonka 54 Wykorzystanie nowych rozwiązań w ochronie upraw jagodowych – Tomasz Gasparski 56 Suchodrzew (jagoda kamczacka) – hit w uprawie krzewów owocowych w Polsce – Stanisław Pluta 62 Licencjonowanie materiału szkółkarskiego maliny w Polsce według obowiązujących przepisów – Agnieszka Faron-Szpilowska, Maria Buczek 63 Bezpieczna eksploatacja opryskiwaczy sadowniczych – Marek Milanowski, Stanisław Parafiniuk 66 Wady i zalety systemów ozonowania – Paweł Michalski – Mirosław Maliszewski Wydawca: Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej ul. J. Piłsudskiego 59 05-600 Grójec tel./faks: 48 664 37 79 e-mail: [email protected] www.polskiesadownictwo.pl Hortpress Sp. z o.o. ul. Rakowiecka 32 02-532 Warszawa tel. 22 826 16 26 e-mail: [email protected] www.hortpress.com 2 Redaktor naczelny: Marian Smentek tel. 667 877 001 Redakcja: Anna Skoczyńska Redaktor programowy: dr Paweł Krawiec, UP w Lublinie Reklama: Anna Możdżyńska, tel. 693 65 00 15 [email protected] Opracowanie graficzne i techniczne: Ela Majchrzak Zdjęcie na okładce: Fotolia Druk: EDIT Sp. z o.o. ul. Dworkowa 2 05-462 Wiązowna Nakład: 3000 egz. Reklamy całostronicowe: II-IV okł., str. 10. Redakcja nie zwraca materiałów oraz zastrzega sobie prawo do ich zmiany i redagowania. Redakcja nie odpowiada za treść reklam zamieszczonych w biuletynie. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Zbigniew Jarosz, Paweł Krawiec Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected], [email protected] Fertygacja roślin jagodowych w gruncie Fertygacja, czyli dostarczanie nawozów wraz z wodą podczas nawadniania roślin, jest coraz popularniejszym sposobem nawożenia pogłównego roślin. Główną zaletą fertygacji jest wprowadzanie składników pokarmowych bezpośrednio w obręb ryzosfery, co gwarantuje ich szybkie pobranie i włączenie do metabolizmu roślin. Niestety stosowanie fertygacji, w porównaniu z tradycyjnym nawożeniem posypowym, wiąże się koniecznością poniesienia znacznych nakładów na zakup specjalnych urządzeń dozujących (dozowniki, filtry, linie kroplujące) oraz odpowiedniej jakości nawozów. O efektywności tego zabiegu decyduje kilka istotnych czynników, które należy wziąć pod uwagę ustalając założenia i harmonogram fertygacji. Jakość wody Jednym z podstawowych czynników decydujących o efektywności fertygacji jest jakość wody, którą używa się do sporządzania pożywki. W praktyce najczęściej do tego celu wykorzystuje się wodę studzienną, rzadziej wodę powierzchniową (rzeki, stawy). Woda przeznaczona do fertygacji musi spełniać minimalne normy jakościowe, gwarantujące jej przydatność technologiczną oraz bezpieczeństwo dla roślin (tab. 1). Najbardziej przydatna do fertygacji jest woda o najniższej zawartości makroi mikroskładników pokarmowych. Często zdarza się również, iż nadmierna zawartość jonów balastowych (głównie sodu) w wodzie całkowicie wyklucza jej użycie do tego celu. Regulacja odczynu Jednym z warunków odpowiedniej przyswajalności składników pokarmowych przez rośliny, stosowanych wraz z fertygacją, a tym samym decydujących o efektywności całego zabiegu, jest odpowiedni odczyn pożywki. Dla truskawki, maliny i porzeczki optymalny odczyn pożywki dostarczanej podczas fertygacji powinien zawierać się w przedziale 5,5–6,2, natomiast dla borówki wysokiej to 5,0–5,5. Odczyn wody używanej do przygotowania pożywki zwykle jest zasadowy – tylko w niektórych rejonach (np. Lubelszczyzna) może przekraczać wartość reklama Wszystko dla twoich upraw Oferujemy nowoczesne i niezawodne systemy automatyki: sterowniki typu Mixmaster do upraw szklarniowych i polowych mierniki EC i pH, czujniki światła, maty startowe, wagi, mierniki typu WCM stacje filtrów, systemy uzdatniania wody instalacje przeciwprzymrozkowe Zapewniamy profesjonalne projektowanie, wykonawstwo, serwis i doradztwo poparte długoletnim doświadczeniem Poldrip Sp. z o.o. ul. Radarowa 5, 94-262 Łódź biuro: ul. Zgierska 100, Konstantynów Łódzki tel.: 42 211 05 25, fax: 42 611 80 32 www.poldrip.pl WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tabela. 1. Dopuszczalne maksymalne pH i EC oraz zawartości składników (wraz z formami dostępnymi dla roślin) w wodzie używanej do fertygacji (Dyśko, Kowalczyk 2012) Dopuszczalna koncentracja w [mg•dm-3] Azot (NH4+, NO3-) 5 Fosfor (H2PO4-, HPO4-2) 5 Potas (K+) 5 Wapń (Ca+2) 120 Magnez (Mg+2) 25 Chlor (Cl-) 100 Siarczany (SO4-2) 200 Węglany (HCO3-) 350 Sód (Na+) 30 Żelazo (Fe+2, Fe+3) 5 Bor (H3BO3) 0,5 Cynk (Zn+2) 0,5 Mangan (Mn+2) 1,0 Miedź (Cu+2) 0,2 Molibden (MoO4-) 0,02 pH 7,5 EC (mS∙cm-1) 1,0 pH 8,5. Stosowanie pożywki o alkalicznym odczynie istotnie ogranicza przyswajalność fosforu i mikroskładników pokarmowych, zatem, przed podaniem jej pod rośliny, pH należy obniżyć do wymaganego poziomu. Wodę zakwasza się dodając odpowiednią ilość wybranego kwasu: azotowego, siarkowego, rzadziej ortofosforowego lub chlorowodorowego. Dawkę kwasu, niezbędną do obniżenia odczynu wody do optymalnego poziomu, oblicza się na podstawie zawartości kwaśnych węglanów (rys. 1) lub krzywej zakwaszania. Ważne jest aby odczyn wody obniżyć przed dodaniem nawozów, co zapobiegnie uwstecznieniu się mikroskładników pokarmowych. Dotyczy to głównie nawozów zawierających mikroskładniki w formie nieschelatowanej. Skład pożywki Kolejnym czynnikiem decydującym o efektywności stosowanej fertygacji w gruntowej uprawie gatunków jagodowych jest 4 Rys. 1. Zawartość HCO3- w zależności od pH wody (Dyśko i Kowalczyk 2012) Suma pobranych składników Składnik (forma występowania) Rys. 2. Procentowy rozkład sumy pobranych składników pokarmowych w poszczególnych organach truskawki odmiany ‘Marmolada’ na koniec owocowania (Tagliavini i in. 2005) odpowiedni skład pożywki, dostosowany do wymagań pokarmowych roślin w danej fazie rozwojowej. Przykładem zróżnicowanych wymagań pokarmowych, w zależności od fazy rozwojowej, może być truskawka (rys. 2). Nie mniej ważna jest odpowiednio dobrana koncentracja dozowanego roztworu pokarmowego (wyrażona jako EC pożywki), decydująca zarówno o prawidłowym pobieraniu składników pokarmowych, jak również o niektórych parametrach jakości owoców. Pożywkę do upraw gruntowych gatunków jagodowych najczęściej sporządza się na bazie nawozów wieloskładnikowych o zawartości i proporcji makroskładników odpowiadających aktualnym wymaganiom pokarmowym roślin. Dodatki stymulujące ryzosferę Oprócz mineralnych form składników pokarmowych coraz częściej do fertygacji dodawane są produkty nawozowe stymulujące ryzosferę. Przykładem takiego produktu jest Terra-Sorb Radicular, zawierający 6% wolnych aminokwasów. Badania przeprowadzone w ubiegłym sezonie w gruntowej uprawie maliny odmiany ‘Polana’ wykazały istotny wzrost plonu owoców po dokorzeniowym zastosowaniu nawozu Terra-Sorb Radicular wraz z fertygacją w sumarycznej dawce 75 l•ha-1 (5 zabiegów, co 2 tygodnie, po 15 l•ha-1). Odnotowany w badaniach wzrost plonu owoców wyniósł 1,18 t•ha-1 (+9,3%), a różnice pomiędzy obiektem kontrolnym i obiektem, w których wraz z fertygacją zastosowano Terra-Sorb Radicular potwierdzono statystycznie (tab. 2). WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tabela 2. Wielkość plonu maliny odmiany ‘Polana’ w 2014 r. w Karczmiskach (woj. lubelskie) Plon [kg/1m.b.] Obiekt Kontrola Program stymulujący (Terra-Sorb Radicular) suma plon potencjalny 4,09a 4,29a 4,47b (+9,3%) 4,63b (+7,9%) Obiekt Plon [t/ha] Kontrola 12,77a 13,39a Program stymulujący (Terra-Sorb Radicular) 13,95b (+9,3%) 14,44b (+7,8%) Fertygacja a zasobność gleby W gruntowej uprawie gatunków jagodowych podstawą żywienia roślin zawsze powinno być precyzyjne nawożenie doglebowe, oparte na wynikach badania zasobności ryzosfery. Wykonując analizę gleby warto zwrócić uwagę na odpowiedni dobór metody analitycznej. Metody tradycyjnie stosowane do oceny zasobności gleb sadowniczych (metoda Egnera-Riehma, Schachtschabela) nie do końca sprawdzają się w nowoczesnej diagnostyce truskawki. Alternatywą dla tych metod może być analiza gleby metodą ogrodniczą (tzw. uniwersalną), popularnie stosowaną w diagnostyce upraw warzywnych. Pamiętać należy, iż w uprawach gruntowych uzupełniania składników pokarmowych nie można opierać wyłącznie na fertygacji, tak jak to praktykuje się w uprawach pod osłonami. W uprawach gruntowych problemem może okazać się nadmiar opadów, który uniemożliwia zastosowanie fertygacji. Sytuacja taka wystąpiła zarówno w ubiegłym sezonie, jak i w 2013 roku. Przy nadmiernej ilości opadów atmosferycznych, powodujących istotne pogorszenie napowietrzenia ryzosfery, zastosowanie fertygacji potęguje ryzyko niedotlenienia systemu korzeniowego oraz zwiększa presję infekcyjną ze strony patogenów odglebowych. W związku z tym, najlepszym rozwiązaniem wydaje się być uzupełnienie składników pokarmowych w glebie do wymaganych poziomów poprzez wiosenne nawożenie posypowe oraz włączenie fertygacji do harmonogramu nawożenia w momencie wystąpienia konieczności uzupełnienia wody w glebie. n reklama WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Andrzej Grenda Yara Poland Sp. z o.o. [email protected] Nawożenie malin powtarzających owocowanie jako jeden z najważniejszych czynników kształtujących wielkość i jakość plonu Nawożenie roślin jagodowych jest jednym z najważniejszych czynników agrotechnicznych kształtujących wielkość plonu i jego jakość. Niestety, w przypadku jednego z podstawowych gatunków roślin jagodowych, uprawianych w naszym kraju, jakim jest malina w uprawie polowej, istnieje wiele niewiadomych dotyczących jej nawożenia. Niektórzy producenci niedoceniają korzyści wynikających z zastosowania różnych metod nawożenia, powtarzając schematy działania, które funkcjonują od wielu lat, a przecież w tej dziedzinie też dużo się zmienia. Rosnące wymagania rynku, zarówno pod względem uprawy owoców na rynek świeży, jak i do przemysłu powodują, że warto pochylić się nad tym tematem bardziej szczegółowo i zadać sobie pytanie – Co możemy zrobić, żeby było jeszcze lepiej, głównie w kwestii wielkości plonu, jakości owoców i zdrowotności roślin? Azot – najbardziej plonotwórczy składnik pokarmowy W związku z szybkim przyrostem masy malin na wiosnę, pierwiastek ten powinien być dostarczany równomiernie, w odpowiednich dawkach i co najmniej 2–3 razy w sezonie. Stosowany w nadmiarze może osłabić odporność roślin przed chorobami grzybowymi (zamieranie pędów, szara pleśń), jak również zmniejszyć wytrzymałość roślin na niskie temperatury. Przykładem był rok 2011, w którym stosowanie zbyt wysokich dawek azotu, zbyt późno lub w nieodpowiedniej formie, osłabiło plantacje i częściowo doprowadziło do licznych uszkodzeń mrozowych. Wtórnym skutkiem przemarznięcia roślin było zamieranie plantacji, a później łatwe 6 rozprzestrzenianie się chorób w kolejnym sezonie wegetacyjnym. Jakie dawki zastosować i jakie formy składników pokarmowych wybrać, aby dostosować się do dynamiki pobierania azotu przez rośliny z gleby i nie osłabić ich odporności? Całoroczna dawka azotu dla odmian malin letnich jest określana na około 50–80 kg/ha. Dla odmian malin powtarzających owocowanie wielu autorów zaleca zwiększyć podane dawki o 20–30%, ze względu na intensywne budowanie zielonej masy części nadziemnych przez rośliny, już od początku sezonu wegetacyjnego. Najczęściej proponowany rozkład dawek w uprawie maliny letniej to dawka startowa – na początku wegetacji, oraz dawka „podtrzymująca” wzrost owoców i plonowanie roślin – najczęściej na początku kwitnienia. Odmiany malin powtarzających owocowanie wymagają podzielenia dawki azotu na co najmniej trzy terminy: początek wegetacji, koniec maja oraz początek kwitnienia. Pierwsza dawka, która ma zaopatrzyć rośliny w azot do końca maja, powinna opierać się na nawozach zasobnych w azot w formie saletrzanej (działające szybko) oraz amonowej. Stosowanie tego typu nawozów, najczęściej z grupy wieloskładnikowych, saletr amonowych, czy saletrzaków umożliwia równomierny dostęp azotu dla roślin. Intensywny okres wzrostu (koniec maja, malina jesienna) oraz okres przed kwitnieniem (maliny owocujące na pędach dwuletnich), to fazy dużego zapotrzebowania roślin na azot. W tych okresach wegetacji warto sięgnąć po skuteczne rozwiązania nawozowe. Na rynku dostępne są nawozy, które oprócz szybko działającego azotu zawierają również dużo wapnia. Jest to grupa posypowych saletr wapniowych oraz saletra potasowo-wapniowa. Aktywna forma wapnia w posypowych saletrach wapniowych wpływa na dobre zaopatrzenie roślin w ten pierwiastek. Funkcje wapnia, jako składnika pokarmowego polepszającego jakość owoców, a przed wszystkim ich jędrność – są powszechnie znane. Wapń wiąże ze sobą sąsiednie ściany komórkowe oraz buduje ich struktury. Termin ostatniego nawożenia azotowego w uprawie maliny jesiennej jest określany przez wielu specjalistów na koniec lipca. Stosowanie wolno działających nawozów azotowych, np. mocznika, czy nawozów z grupy saletrzaków może wydłużyć okres uwalniania się azotu, co z kolei może zmniejszyć odporność roślin na niskie temperatury podczas zimy. W tym terminie zalecane jest użycie posypowych saletr wapniowych lub dostępnej na rynku od niedawna saletry potasowo-wapniowej (Unika Calcium). Produkty te, oprócz azotanowej, szybko działającej formy azotu, zawierają również wapń, którego pozytywny wpływ na jakość owoców opisano wcześniej. Potas – buduje plon i chroni rośliny przed wymarzaniem Potas, oprócz tego, że jest składnikiem pokarmowym budującym plon roślin i wpływającym na jakości owoców, to ponadto zmniejsza ich podatność na wymarzanie. Powszechnie wiadomo, że dobre zaopatrzenie roślin w potas sprzyja większej koncentracji asymilatów w komórkach i zmniejsza punkt zamarzania soku komórkowego. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Jeśli przed założeniem plantacji pole było właściwie przygotowane i wykonano niezbędne analizy gleby, to opierając się na tych założeniach standardowo, od trzeciego roku po posadzeniu roślin, zaleca się następujące dawki potasu (K2O): 50–80 kg/ha – przy średniej zasobności gleby i 80–120 kg/ha – przy niskiej zasobności gleby. Jakie formy nawozów potasowych wybrać i w jakich terminach zastosować? W zależności od potrzeb, nawożenie potasowe powinno się zacząć już na początku wegetacji, trwać w sezonie i przy niskiej zasobności gleby być kontynuowane jesienią. Ponieważ malina zaliczana jest do grupy upraw wrażliwych na dużą zawartość chloru w glebie, to należy wybierać nawozy bezchlorkowe oparte na siarczanie lub azotanie potasu. Dobrą praktyką stało się również stosowanie potasu wraz z innymi składnikami pokarmowymi w nawozach wieloskładnikowych aplikowanych na początku wegetacji. Wprowadzane są wtedy – oprócz potasu – inne składniki pokarmowe potrzebne we wczesnych fazach wzrostu roślin, takie jak azot i fosfor. Stosowanie wysokich dawek nawozów potasowych, w celu zwiększenia zasobności gleby, powinno mieć miejsce w okresie jesiennym. Pozwala to uniknąć antagonizmów, m.in. z magnezem i wapniem, na początku sezonu. Jesienne nawożenie potasowe upraw maliny zazwyczaj opiera się na siarczanie potasu. Wprowadzenie na polski rynek saletry potasowo-wapniowej (Unika Calcium) umożliwiło producentom stosowanie potasu także w okresie pełni wegetacji. Jest to produkt, który służy do szybkiego nawożenia posypowego, właśnie podczas intensywnego wzrostu roślin. Nawóz ten jest bardzo przydatny na stanowiskach o glebach lekkich oraz po okresach znacznego jej przepłukania, które wystąpiły w bieżącym sezonie. Dzięki temu, że w skład nawozu wchodzą aktywne i bezpośrednio dostępne formy azotu (azotanowy) i potasu, oba te składniki mogą być bardzo szybko wykorzystane przez rośliny. Średnia dawka saletry potasowo-wapniowej, proponowana przez producenta w rzędy, to około 150–200 kg/ha, Tabela 1. Fertygacja malin owocujących na pędach dwuletnich (letnia) Dawka nawozu [kg/ha/tydzień] Faza wegetacyjna roślin i termin stosowania nawozów Kristalon YaraLiva Calcinit Niebieski Czerwony Początek wegetacji przybliżony termin: 1.05 – 14.06 przez około 6–7 tygodni 8 12 – Kwitnienie/zbiór przybliżony termin: 15.06 – 30.07 przez około 6–7 tygodni 15 – 25 Koniec zbiorów/ po zbiorach przybliżony termin: 1.08 przez 4 tygodnie – – 7 * wszystkie nawozy przeznaczone do fertygacji podawać w stężeniu 0,05–0,3% (0,5–3 kg nawozu na 1000 l wody); ** na glebach o wysokim pH i dużej zawartości magnezu stosować Kristalon Vega zamiast nawozu Kristalon Niebieski oraz Kristalon Gena zamiast nawozu Kristalon Czerwony; *** roztwór stężony nawozu YaraLiva Calcinit przygotowywać oddzielnie, nie mieszając go z roztworami nawozów z grupy Kristalon. Tabela 2. Fertygacja malin owocujących na pędach jednorocznych (jesienna) Dawka nawozu [kg/ha/tydzień] Faza wegetacyjna roślin i termin stosowania nawozów Kristalon YaraLiva Calcinit Niebieski Czerwony Wiosna przybliżony termin: 15.05 – 30.06 przez około 6–7 tygodni 12 12 – Przed kwitnieniem – początek zbiorów przybliżony termin: 1.07 – 31.08 przez około 8–9 tygodni 10 – 20 Zbiór przybliżony termin: 1.09 przez 6 tygodni 8 – 10 * objaśnienia jak w tab.1. Informator 7 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL a najbardziej optymalny termin jej stosowania to początek kwitnienia, zarówno w przypadku odmian malin letnich, jak i powtarzających owocowanie. Dokarmianie dolistne – nieodłączny element agrotechniki Przy dokarmianiu roślin warto zwrócić uwagę na kilka składników pokarmowych, które mogą poprawić jakość plonu. Pierwszy z nich to krzem, którego stosowanie w uprawie roślin jagodowych staje się coraz bardziej powszechne. Pozytywny wpływ związków krzemu na wielkość plonu i jakość owoców maliny stwierdzono już niejednokrotnie. Ponadto warto zwrócić uwagę na pozytywną rolę krzemu w ograniczaniu chorób, np. szarej pleśni, czy zwiększaniu odporności owoców na uszkodzenia podczas zbioru lub transportu. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów krzemowych, jednak trzeba wiedzieć, że najlepiej przyswajalną dla rośliny formą krzemu jest kwas ortokrzemowy. Taka postać krzemu w środowisku jest dosyć niestabilna, dlatego preparaty krzemowe wzbogacane są w cholinę – związek, który stabilizuje kwas ortokrzemowy, zapewniając wysoką skuteczność zabiegu. Drugim bardzo ważnym pierwiastkiem w kontekście jakości owoców i dokarmiania pozakorzeniowego jest wapń. O istotnej roli wapnia w zwiększaniu odporności na choroby wspomniano wcześniej, opisując posypowe saletry wapniowe. Nawożenie dolistne związkami wapnia powinno rozpocząć się dosyć wcześnie, już na początku wykształcania pierwszych zawiązków, i być kontynuowane przez okres ich wzrostu i dojrzewania. Tak regularne stosowanie nawozów wapniowych warunkuje ich dużą skuteczność. Wybór preparatów wapniowych na rynku jest duży – od najprostszych i najtańszych saletr wapniowych i chlorków wapnia, do preparatów zawierających tzw. wartość dodaną, wspomagającą systemy obronne roślin. Skuteczność jednej i drugiej grupy preparatów jest przez wielu producentów oceniana na porównywalną. Fertygacja – technika dla stawiających na wysoką jakość owoców Odmiany malin powtarzających owocowanie bardzo pozytywnie reagują na regularne dostarczania składników pokarmowych wraz z wodą. Cykl doświadczeń zrealizowanych na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie potwierdził wysoką skuteczność tej metody w kształtowaniu wielkości i jakości plonu malin jesiennych. Schemat nawożenia zaprezantowano w tab. 1. i 2. n Henryk Wilczyński Yara Poland Sp. z o.o. [email protected] Uprawa maliny pod osłonami w podłożach o ograniczonej objętości Od kilku lat wzrasta zainteresowanie uprawą malin deserowych (letniej i jesiennej) w podłożach o ograniczonej objętości. Uprawa tego gatunku w tunelach foliowych gwarantuje systematyczną produkcję owoców dobrej jakości. Najczęściej używanym podłożem jest kokos, torf lub mieszanka torfu z kokosem – często z dodatkiem perlitu lub styropianu – dla poprawy warunków powietrznych. Sadzonki malin sadzi się do doniczek o pojemności 8–10 litrów. Ważnym elementem tego typu uprawy jest nawożenie. Program nawożenia a fazy rozwojowe Podstawą do ułożenia programu nawożenia jest analiza wody (makroi mikroelementy), a także tzw. paszport podłoża, który powinien być dostarczony przez firmę oferującą podłoże. Paszport Sprawdzone rozwiązania w walce z przymrozkami i gradem 8 www.agropartners.pl Wspieramy polskich sadoWnikóW! Dystrybutor na Polskę tel. 731 794 054, 692 255 992 [email protected] Pierwszych 5 maszyn przeciwprzymrozkowych oferujemy po kursie: 1 euro = 4,00 zł. informuje plantatora o tym, czy jest ono bezpieczne dla roślin (brak zasolenia). Ważne jest, aby na starcie uprawy EC drenażu miało wartość poniżej 2,0 mS/cm, a pH – w zakresie od 5,5 do 6,0. Zawartość składników pokarmowych w pożywce dostosowuje się do poszczególnych faz rozwojowych roślin. W okresie budowy systemu korzeniowego stosuje się tzw. pożywkę korzeniową o dużej zawartości fosforu. W tym maszyny przeciwprzymrozkowe agrofrost Działa przeciwgradowe spag WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL okresie należy pamiętać, aby nie stwarzać roślinom komfortu wodnego – właściwe podlewanie całej objętości doniczki wpływa korzystnie na rozwój korzeni. Faza wegetatywna to czas dokarmiania roślin pożywką zrównoważoną, która ma korzystnie wpłynąć na rozwoj nadziemnych części roślin. Częste i krótkie cykle nawodnieniowe oraz pożywka o niskim EC pobudzają rośliny do wzrostu wegetatywnego. Utrzymywanie w tym czasie właściwej wilgotności podłoża jest ważne również dla dalszej budowy silnego systemu korzeniowego. W okresie kwitnienia maliny należy podlewać rzadziej, dłuższymi cyklami, pożywką o wyższym EC, aby pobudzać rośliny do rozwoju generatywnego. Ostatnia faza to okres owocowania, w którym potas i wapń odgrywają zasadniczą rolę. W tym okresie, nawadnianie należy dostosować do przebiegu pogody, stwarzając roślinom całkowity komfort do pobierania składników pokarmowych. Dalsza dbałość o system korzeniowy zapewni roślinie optymalne pobieranie substancji odżywczych, co przełoży się na duży plon owoców dobrej jakości. Optymalne EC podawanej pożywki to 1,6–1,8 mS/cm (okresowo 2,0–2,5 mS/cm) – zależnie od czynników uprawy, natomiast optymalne EC drenażu to 2,5–3,0 mS/cm. Wielkość przelewu powinna wynosić około 20–25%, ale należy pamiętać, że jest uzależniona od rodzaju wody oraz przebiegu pogody w okresie wegetacji roślin. Optymalne nawadnianie Aby rośliny zaopatrzyć w wodę – stosownie do faz ich wzrostu – należy respektować odpowiednie reguły nawadniania (rys. 1). Ważne jest przestrzeganie zasady, aby delta (∆) EC – różnica między wartością podawanej pożywki a przelewem – kształtowała się na poziomie 0,5–0,8 mS/cm. Codzienne pomiary EC i pH podawanej pożywki (kroplospływ) i drenażu (przelew) oraz systematyczna ich analiza ułatwiają prognozowanie optymalnego podlewania. Na rysunku przedstawione są zalecane kierunki działania: jeśli EC drenażu wzrasta, to należy zwiększyć podlewanie, i odwrotnie, jeśli EC maleje, to podlewanie powinno się zmniejszyć. Rys. 1. Strategia nawadniania maliny w podłożach inertnych Sprawdzone rozwiązania Żywienie malin w ograniczonej ilości podłoża powinno opierać na nawozach całkowicie rozpuszczalnych w wodzie. Firma Yara Poland od wielu lat zaleca w uprawie malin pod osłonami stosowanie takich produktów jak: •YaraLiva Calcinit – całkowicie rozpuszczalna w wodzie saletra wapniowa – źródło azotu saletrzanego i rozpuszczalnego wapnia, niezbędnych do prawidłowego rozwoju korzeni, poprawy naturalnej zdrowotności roślin oraz jędrności i trwałości pozbiorczej owoców. •Superba Czerwona, Brązowa i Zielona – najpopularniejsza z tej serii jest Superba Zielona Forte – ceniona zwłaszcza przez doświadczonych producentów, dbających nie tylko o wielkość, lecz także o jakość plonu oraz walory smakowe owoców. Zbilansowany skład makroskładników oraz bardzo duża zawartość dobrze schelatowanych mikroelementów w tych nawozach gwarantują prawidłowy rozwój roślin zarówno w standardowych podłożach mineralno-organicznych (gleba), jak i inertnych (kokos, torf, wełna mineralna). •Krista MAG – saletra magnezowa rozpuszczalna w wodzie – zawiera łatwo dostępną dla roślin formę magnezu – makroelementu korzystnie wpływającego na produkcję chlorofilu, a tym samym na produktywność roślin. •Krista MgS (16% Mg0 + 13% S) – całkowicie rozpuszczalny siarczan magnezu polecany do fertygacji oraz dokarmiania dolistnego. •Kristalon Żółty (13% N + 40% P2O5 + 13% K2O) – wieloskładnikowy nawóz wzbogacony kompletnym zestawem mikroelementów. Z uwagi na dużą zawar- Informator tość fosforu polecany jest do fertygacji roślin w okresie budowy systemu korzeniowego oraz do nawożenia pozakorzeniowego – przy niskich temperaturach i w okresie okołokwitnieniowym. •Kristalon Zielony (18% N + 18% P2O5 + 18% K2O + 3% MgO + 2% S) – wieloskładnikowy nawóz polecany do fertygacji i dokarmiania pozakorzeniowego, w celu pobudzenia wzrostu wegetatywnego roślin. •YaraVita Rexolin M35 i M48 – rozpuszczalne w wodzie żelazo chelatowane, stosowane do fertygacji i dokarmiania pozakorzeniowego, zwłaszcza przy wysokim pH i zalaniu systemu korzeniowego roślin. •KristaLeaf Foto (4,2% N + 1,5% P205 + 7% K20 + 14% Mg0 + 11% S + 1,5% Fe (stabilny chelat) + 0,13% Mo) – nawóz poprawiający wielkość liści oraz ich wysycenie chlorofilem, a ponadto regenerujący zdolność roślin do fotosyntezy po zalaniu. •Superba Mikromix (0,9% B + 1,0% Zn + 4,2% Mn + 0,34% Cu + 0,08% Mo + 6,7% Fe) – wieloskładnikowy nawóz mikroelementowy polecany do fertygacji i dokarmiania dolistnego roślin. •YaraVita ActiSil (0,6% Si – stabilizowany choliną + 2,0% Ca) – preparat krzemowy poprawiający plonowanie i jakość owoców. Należy podkreślić, że przy wyborze nawozu do fertygacji trzeba uwzględnić jakość wody dostępnej do podlewania w danym gospodarstwie. Dobry materiał wyjściowy, umiejętne stosowanie technik żywienia polecanymi produktami firmy Yara Poland gwarantują prawidłowy rozwój roślin oraz wysoki plon owoców o dobrych walorach smakowych. n 9 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Stanisław Pluta1, Piotr Baryła2 Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach1, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie2 [email protected], [email protected] Stan obecny i perspektywy uprawy porzeczki czarnej w Polsce Produkcja owoców porzeczek czarnych Polska od wielu lat jest światowym liderem w produkcji i eksporcie owoców oraz przetworów roślin jagodowych, w tym porzeczek (czarnej i czerwonej). Według danych Eurostat/ FAOSTAT największym na świecie producentem owoców porzeczki czarnej jest Rosja z udziałem 51,0%. Polska zajmuje drugie miejsce (30,7%). Na podstawie oficjalnych informacji Międzynarodowego Stowarzyszenia Porzeczki Czarnej (ang. International Blackcurrant Association – IBA), obecnie największym producentem jest Polska, z udziałem w światowej produkcji wynoszącym 48,5% w 2013 roku (rys. 1). Udział Polski w produkcji owoców porzeczki czarnej w Europie i świecie w latach 2010–2014 przedstawiono w tabeli 1. W ostatnich latach udział Polski w produkcji owoców porzeczki czarnej w Europie i świecie systematycznie się zmniejsza. Jeszcze w 2010 roku krajowa produkcja stanowiła 61% produkcji europejskiej i 58,7% światowej. W 2014 roku już tylko 51,8% owoców produkowanych w Europie pochodziło z Polski, a na świecie 46,9%. Nadal utrzymujemy pozycję niekwestionowanego lidera, ale w ciągu ostatnich pięciu lat udział Polski w skali Europy zmniejszył się o 9,2%, a w świecie o blisko 12%. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) oraz „Rynku Owoców i Warzyw”, w ostatnich pięciu latach (2010–2014) łączne zbiory owoców porzeczek czarnych i czerwonych wynosiły od 163,0 do 198,5 tys. ton. Dane te pokazują, że zdecydowaną większość tych owoców stanowiła porzeczka czarna, których roczna produkcja wynosiła od 124,0 do 154,9 tys. ton (tab. 2). Wielkość produkcji tych owoców była zróżnicowana i uzależniona od roku, a głównie od przebiegu warunków pogodowych. Oficjalne dane podawane przez GUS dotyczyły powierzchni upraw i wielkości produkcji porzeczek (czarnych Rys. 1. Udział Polski w produkcji owoców porzeczek czarnych na świecie w 2013 roku [%] i czerwonych razem). Dopiero od 2013 roku dane te są publikowane z podziałem na oba gatunki uprawne osobno. Było to efektem dyskusji i uzgodnień wielu specjalistów na spotkaniu zorganizowanym w siedzibie GUS-u w Warszawie, w połowie grudnia 2012 roku. Należy podkreślić, że podane przez GUS zbiory porzeczek czarnych obejmują całą produkcję, nie tylko towarową, ale także pochodzącą z ogrodów przydomowych i upraw poza plantacjami. Podawanie i taka interpretacja oficjalnych tych danych są bardzo błędne i uwydatniają duże różnice w poziomie zbiorów owoców tego gatunku. Ponadto wykazuje to „pozorną nadprodukcję” tych owoców, co dobrze wykorzystują firmy przetwórcze i zamrażalnicze w naszym kraju. Według GUS-u produkcja porzeczek czarnych w 2014 roku byłaby znacznie większa, gdyby wszystkie owoce zostały zebrane, szczególnie z małych plantacji towarowych. Wielu drobnych plantatorów zaniechało zbiorów tych owoców przeznaczonych dla przemysłu przetwór- Tabela 1. Udział Polski w produkcji owoców porzeczki czarnej w Europie i świecie w latach 2010–2014 Wyszczególnienie/Lata 2010 2011 2012 2013 2014* 2010–2014 180,3 150,3 171,7 199,5 164,1 173,2 61,0 53,2 55,3 52,6 51,8 54,7 187,3 174,3 191,2 216,7 181,3 190,2 58,7 45,9 49,7 48,4 46,9 49,9 EUROPA Produkcja [tys. t] Udział [%] ŚWIAT Produkcja [tys. t] Udział [%] * dane szacunkowe z czerwca 2014 r. Źródło: opracowano na podstawie danych IBA Informator 11 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tabela 2. Powierzchnia uprawy i produkcja owoców porzeczki czarnej w Polsce w latach 2010–2014 Wyszczególnienie/Lata 2010 2011 2012 Dane GUS – Główny Urząd Statystyczny 2013 2014 /1 Powierzchnia [tys. ha] Razem (czarna i czerwona) Porzeczka czarna 44,7 – 39,5 – 44,4 – 45,9 36,5 42,0 36,0 Produkcja [tys. t] Razem (czarna i czerwona) Porzeczka czarna 195,6 – 169,2 – 193,8 – 198,5 154,9 163,0 124,0 Dane IERiGŻ – Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej/2 Porzeczka czarna Powierzchnia [tys. ha] Produkcja [tys. t] 34,7 30,0 34,0 36,5 146,0 124,6 144,5 154,9 Dane KSPCP – Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek 32,0 124,0 /3 Porzeczka czarna Powierzchnia [tys. ha] Produkcja [tys. t] 25,0 25,0 110,0 80,0 Źródło: Wyniki Produkcji Roślinnej Rocznik w 2010, 2011, 2012 i 2013, GUS, XII–2014 r.; /3 Dane Międzynarodowego Stowarzyszenia Porzeczki czarnej – IBA. /1 26,0 27,0 27,5 95,0 105,0 85,0* /2 Rynek Owoców i Warzyw, Analizy Rynkowe, XI–2014; * Według wstępnych szacunków, zbiory w 2014 roku miały być od 20 do 40% niższe niż w 2013 roku, ze względu na niekorzystne warunki pogodowe w całym sezonie i w wielu częściach kraju. Ostatecznie przyjmuje się, że były one o około 20% mniejsze (85 tys. ton) – dane nie uwzględniają owoców pozostawionych na krzewach i niezebranych z plantacji. przetwórcze i zamrażalnicze w roku 2013, a przede wszystkim w 2014 roku (rys. 2). Przedstawione w tabeli 2. dane pokazują, że w Polsce rok 2014 nie był szczególnie sprzyjający dla produkcji owoców porzeczki czarnej. Zbiory tych owoców były mniejsze, niż w trzech poprzednich latach (2010, 2012 i 2013) oraz na podobnym poziomie, jak w 2011 roku. Niewątpliwie było to spowodowane niekorzystnym przebiegiem pogody zarówno w 2011, jak i 2014 roku. Wiosną wystąpiła fala przymrozków, które w niektórych rejonach kraju spowodowały silne przemarznięcia pąków, kwiatów oraz zawiązków owoców porzeczki czarnej (fot. 1 i 2). Ponadto silne opady atmosferyczne wiosną 2011 roku oraz deszcz, grad i silne wiatry w 2014 roku wpłynęły negatywnie na plonowanie krzewów porzeczki czarnej lub przyczyniły się do straty plonu w niektórych rejonach kraju. Fot. 1–2. S. Pluta, P. Baryła czego, ze względu na bardzo niską cenę skupu. Szczegółowa analiza danych zawartych w tabeli 2. wykazuje duże różnice w powierzchni upraw i zbiorach porzeczek czarnych podawanych przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) oraz GUS, w porównaniu z danymi przedstawionymi przez Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP). W analizowanych latach (2010–2014) rozbieżności te wynosiły od 17% do 36%. Taka sytuacja powoduje „zamieszanie” na rynku tych owoców w ujęciu krajowym i zagranicznym. Jak pokazują ostatnie 2 lata, a szczególnie 2014 rok, przedstawiciele przemysłu przetwórczego (będącego w większości w rękach kapitału zagranicznego), kolejny już raz wykorzystali przed zbiorami owoców pozorne przewidywania nadprodukcji porzeczek czarnych. Efektem tego były bardzo niskie ceny skupu oferowane przez pośredników (punkty skupu) oraz zakłady Fot. 1–2. Uszkodzenia przymrozkowe kwiatów i zawiązków owocowych porzeczki czarnej 12 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Źródło: Rynek Owoców i Warzyw, Analizy Rynkowe – XI–2014 Rys. 2. Średnie ceny [zł/kg] skupu owoców do przetwórstwa porzeczki czarnej płacone producentom w latach 2010–2014 w Polsce Z tych względów niezmiernie trudne dla KSPCP było podanie dokładnych danych dotyczących produkcji porzeczek czarnych w Polsce w 2014 roku. Ceny skupu Z punktu widzenia plantatora nie jest ważna wielkość produkcji owoców jagodowych, w tym porzeczki czarnej i pozycja Polski w świecie, ale przede wszystkim opłacalność tej produkcji i łatwość zbytu wyprodukowanych owoców. Dobry wynik ekonomiczny bardzo ściśle powiązany jest z poniesionymi kosztami produkcji i ceną uzyskiwaną za sprzedawane owoce. Średnie ceny skupu porzeczek czarnych do przetwórstwa, oferowane naszym plantatorom w ostatnich pięciu latach (2010–2014), przedstawiono na rysunku 2. Po roku 2011, o dużej opłacalności produkcji porzeczki czarnej, nastąpiły trzy kolejne lata (2012–2014) dekoniunktury, podczas których malały ceny owoców i notowano coroczny spadek dochodowości uprawy tego gatunku w Polsce. Niesprzyjające warunki pogody miały duży wpływ na małe zbiory porzeczek czarnych w 2011 roku. Z relacji plantatorów oraz własnych obserwacji wynikało, że w niektórych rejonach kraju plony były niskie lub nawet nie było czego zbierać. Taka sytuacja z pewnością przełożyła się na wyjątkowo wysokie ceny tych owoców. Ceny skupu porzeczek czarnych dla przetwórstwa wynosiły wtedy od 4,0 do nawet 5,0 zł/kg, osiągając średnią cenę 4,10 zł/kg (rys. 2). Taki poziom cen gwarantował wysoką opłacalność dla naszych plantatorów, którzy uzyskali zadawalające plonowanie krzewów. Całkiem odmienna sytuacja wystąpiła w ostatnich trzech latach (2012–2014), w których notowano coroczny spadek cen skupu owoców porzeczki czarnej oraz brak opłacalności jej uprawy lub jedynie potocznie mówiąc „po kosztach produkcji” (2012 rok). W 2013 roku ceny tych owoców do przetwórstwa były znowu obniżone, osiągając średnio 1,45 zł/kg. Taki poziom cen nie gwarantował naszym plantatorom dochodowości z uprawy tego gatunku. Ceny sięgnęły dna w ubiegłym, 2014 roku, kiedy na wolnym rynku za 1 kg tych cennych owoców płacono jedynie od 0,25 do 0,80 zł/kg (średnio 0,60 zł./kg). Historycznie, naszym plantatorom przypomniał się rok 2004, w którym ceny skupu porzeczek czarnych były na tym samym, bardzo niskim i nieopłacalnym poziomie. Wracając do sezonu w roku 2014, z opinii plantatorów i wielu specjalistów jasno wynikało, że nietypowy przebieg pogody miał duży wpływ na znacznie niższe zbiory porzeczek czarnych, niż wskazują oficjalne dane GUS-u lub IERiGŻ (tab. 2). Należy zwrócić uwagę, że pomimo zapowiadanych i następnie podawanych niższych zbiorów tych owoców, oferowane przez firmy przetwórcze ceny skupu były wyjątkowo niskie. W tym przypadku nie zadziałało tzw. prawo ekonomiczne – „popyt i/lub podaż jest funkcją ceny” – czyli, w gospodarce rynkowej spadek poziomu produkcji powoduje zwyżkę cen. Niestety, w analizowanym 2014 roku dobrze zorganizowany przemysł przetwórczy i zamrażalniczy (większość kapitału zagranicznego) wykorzystał rozproszenie i słabą współpracę naszych plantatorów. Pierwszy krok do lepszej organizacji wspólnej pracy polskich plantatorów został wykonany, kiedy w kwietniu 2012 roku utworzono Krajowe Stowarzyszenie Plantatorów Czarnych Porzeczek (KSPCP, www. kspcp.pl). Głównym celem powstałej organizacji jest reprezentowanie i bronienie interesów polskich plantatorów w kraju i zagranicą; wprowadzenie systemu kontraktacji owoców porzeczki czarnej pomiędzy przedstawicielami przemysłu przetwórczego, a plantatorami, grupami i stowarzyszeniami producentów; czynny udział w tworzeniu rzetelnych prognoz i szacunków produkcji owoców porzeczek czarnych; pośredniczenie w przekazywaniu informacji pomiędzy producentami; organizacja szkoleń oraz fachowe doradztwo z zakresu uprawy porzeczek czarnych oraz współpraca z organizacjami krajowymi i międzynarodowymi w zakresie wymiany doświadczeń, wdrażania do produkcji wyników prac badawczych i nowych technologii oraz dokonywania wspólnych ocen na temat rozwoju produkcji i spożycia owoców. Perspektywy uprawy porzeczki czarnej Produkcja owoców porzeczki czarnej na przestrzeni ostatnich 10 lat wykazuje nieznaczną tendencję wzrostową. Jednak plonowanie krzewów oraz zbiory tych owoców są uzależnione od przebiegu warunków pogodowych w okresie zimy i wiosną. Jak już wcześniej wspomniano ryzyko produkcyjne związane jest głównie z przymrozkami wiosennymi. Często występują one w końcu kwietnia i na początku maja, w czasie kwitnienia porzeczek, powodując uszkodzenia, pąków, kwiatów i zawiązków owocowych, a w konsekwencji duże straty w plonie. Ze względu na występujące w różnych rejonach kraju silne przymrozki wiosenne (od-5oC do -9oC), małe zbiory owoców porzeczki czarnej notowano w latach 2007, 2011 i 2014. Rekordowe zbiory tych owoców – na poziomie 140–150 tys. ton rocznie – trudno będzie osiągnąć w najbliższej przyszłości w naszym kraju. Z jednej strony przemawiają za tym powszechnie znane fakty, takie jak: szybsze starzenie się plantacji, porażanie krzewów przez choroby grzybowe, a zwłaszcza przez najgroźniejszego szkodnika – wielkopąkowca porzeczkowego oraz wirusa rewersji porzeczki czarnej (BRV). Z drugiej strony nadprodukcja porzeczek jest możliwa, jako efekt niekontrolowanych nasadzeń, według zasady – „Polak potrafi” – czyli powszechnie znane, nielegalne i świadome rozmnażanie, Informator 13 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL gdyż porzeczka czarna należy do gatunków krzewów owocowych łatwo rozmnażających się wegetatywnie. Zjawisko to szczególnie obserwowane jest w latach o wysokich cenach skupu tych owoców, jak np. w sezonie 2011 roku. Niższe zbiory porzeczek w tym roku były wynikiem – najpierw uszkodzeń przymrozkowych wiosną, a następnie deszczy, znacznie utrudniających zbiory owoców. Wtedy za te owoce w skupie średnio płacono 4,10 zł/kg, a niektóre przetwórnie kupowały je nawet po 5,0 zł/kg. Brak dobrej współpracy między zakładami przetwórczymi, a plantatorami (grupami, czy stowarzyszeniami) jest główną przyczyną takich „górek i dołków” cenowych, szczególnie dotyczy to tego gatunku. W analizowanym 2011 roku za porzeczki czarne płacono dużo, bo przemysł przetwórczy i zamrażalniczy obawiał się, że nie skupią wcześniej zaplanowanego tonażu porzeczki czarnej do przerobu i mrożenia. W rezultacie firmy przepłaciły za porzeczki czarne, a przetworzone półprodukty (koncentrat owocowy i mrożonki) okazały się zbyt drogie i były trudności z ich sprzedażą. Natomiast całkiem odwrotna sytuacja wystąpiła w roku 2014, w którym ceny skupu za te owoce były na drastycznie niskim poziomie. Półprodukty z porzeczki czarnej aktualnie są w dobrej cenie. Pod koniec 2014 roku cena koncentratu zbliżyła się do 2 euro/kg (około 8,50 zł – na 1 kg koncentratu potrzeba od 5 do 6 kg owoców), natomiast mrożonek wahała się w granicach od 0,48 do 0,56 euro/kg owoców (2,04–2,38 zł/kg). Niskie ceny i brak opłacalności produkcji porzeczki czarnej w roku 2014 miały wpływ na mniejsze zainteresowanie krajowych plantatorów zakładaniem i rozwojem nowych nasadzeń. Ponadto konkurencyjność uprawy porzeczki strony stosunku do innych gatunków była brana pod uwagę w celu eliminacji ryzyka produkcji. W ostatnich dwóch latach (2013–2014) obserwowano duże zainteresowanie uprawą aronii i świdośliwy, a przede wszystkim suchodrzewu jadalnego (jagody kamczackiej). Niestety dużym ograniczeniem rozwoju tych upraw jest brak dostatecznej ilości materiału nasadzeniowego na plantacje (świdośliwa) lub ograniczona liczba sadzonek i trudności z ich zakupem (suchodrzew). Zagrożenia Produkcja porzeczki czarnej skoncentrowana jest głównie w Europie (ponad 92% produkcji światowej). Pomimo pozycji lidera zmniejsza się udział naszego kraju w produkcji owoców tego gatunku na świecie (w ostatnich pięciu latach o blisko 12%). Jednym z powodów takiej sytuacji jest bardzo niski poziom organizacji sektora w Polsce (duże rozdrobnienie i słaba integracja producentów, brak umów kontraktacyjnych), a w konsekwencji niewielki wpływ na rynek, w odniesieniu do przemysłu przetwórczego. Wszystko to wpływa na złe relacje i słaby przepływ informacji na linii plantator – zakład przetwórczy. Dużym zagrożeniem jest niekontrolowany wzrost nasadzeń z materiału słabej jakości (bez kwalifikacji – pochodzącego z nielegalnego rozmnażania). W owocowanie zaczynają wchodzić plantacje zakładane po ostatniej „górce cenowej” w 2011 roku, gdzie główne nasadzenia stanowiła odmiana ‘Tisel’. Według szacunków KSPCP, udział tej odmiany w całkowitej strukturze odmianowej w naszym kraju zbliża się niebezpiecznie do 50%, a w przypadku plantacji małych, o powierzchni od 1 do 5 ha, wynosi prawie 80%. W niedalekiej 14 przyszłości może to doprowadzić do zwiększenia produkcji, ale również spowoduje inne negatywne skutki: spiętrzenie zbiorów w początkowej fazie i problemy ze zbytem owoców (zbyt duża podaż w krótkim okresie), a w przypadku wystąpienia przymrozków w okresie kwitnienia może przyczynić się do dużego niedostatku owoców na rynku. Obecnie przeciętny sezon zbioru porzeczki czarnej w Polsce trwa około 4 tygodni. Wzrost udziału w strukturze nasadzeń odmian wczesnych (w tym ‘Tisel’) i drastyczne zmniejszenie powierzchni plantacji z odmianami później dojrzewającymi (w ostatnich dwóch latach zaledwie 2,5% oficjalnie produkowanych i kwalifikowanych krzewów to odmiany późne), doprowadzi do skrócenia okresu zbioru owoców porzeczki do 3 tygodni. Szanse Dużą szansą na utrzymanie pozycji Polski jako największego producenta porzeczki czarnej na świecie jest dobrze rozwinięta hodowla nowych, rodzimych odmian (Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach), która umożliwia przeprowadzanie dalszych zmian w strukturze odmianowej, a przez to pozwala zwiększyć wydajność, bez konieczności zakładania kolejnych – nowych plantacji. Istotna jest możliwość wykorzystania w agrotechnice upraw nowoczesnych technologii, zarówno maszyn oraz programów nawożenia i środków ochrony roślin, w celu podniesienia potencjału plonotwórczego. Należy podkreślić konieczność integracji plantatorów, poprawy konkurencyjności poprzez zdobywanie certyfikatów jakościowych, udział organizacji i grup producenckich w kampaniach reklamowych i informacyjnych, mających na celu promowanie prozdrowotnych właściwości porzeczki czarnej, a w konsekwencji zwiększenie spożycia tych owoców w stanie świeżym i przetworzonym. Podsumowanie W uprawie porzeczki czarnej (i innych gatunków krzewów jagodowych) obserwuje się brak stabilnych cen skupu, gwarantowanych wieloletnimi kontraktacjami z przemysłem przetwórczym i zamrażalniczym. Główną przyczyną takiej sytuacji jest słabe zorganizowanie się plantatorów i rozdrobnienie produkcji w rejonach uprawy tego gatunku oraz na szczeblu krajowym. Wielu specjalistów już od kilku lat dużo na ten temat mówiło i pisało, ale efekty tego działania są raczej znikome. Według nich podstawową sprawą do załatwienia przez naszych plantatorów (na wzór plantatorów z krajów UE i Nowej Zelandii) jest ustabilizowanie wielkość produkcji porzeczki czarnej oraz ceny tych owoców i ich opłacalności produkcji w najbliższym czasie. Ponadto poszukiwanie nowych rynków zbytu poprzez promocję i reklamę tych owoców, podkreślając ich właściwości prozdrowotne i odżywcze dla człowieka, co jest kluczem do sukcesu w zwiększeniu spożycia tych owoców, a w konsekwencji zagospodarowania plonów zebranych przez naszych plantatorów. Na zakończenie chcielibyśmy, w imieniu Zarządu i Członków Krajowego Stowarzyszenia Producentów Czarnej Porzeczki oraz własnym, zaprosić wszystkich zainteresowanych i chętnych do wstąpienia do KSPCP. Więcej informacji na stronie internetowej www.kspcp.pl. n WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Mirosław Korzeniowski Bayer CropScience [email protected] Dlaczego należy unikać narastania odporności na fungicydy i insektycydy w ochronie upraw jagodowych? Polska jest wiodącym krajem w produkcji owoców jagodowych, takich jak maliny, porzeczki czarne i truskawki. W ostatnich latach zwiększa się intensywności produkcji tych gatunków, głównie przez obfite nawożenie plantacji i intensywną ochronę roślin przed chorobami i szkodnikami. Celem plantatorów jest uzyskanie wysokich plonów owoców dobrej jakości, ale niestety często jest tak, że pomimo zwiększenia nakładów na ochronę, nie zawsze udaje się skutecznie rozwiązać problemy związane ze zwalczaniem chorób i szkodników. Ochrona roślin jagodowych przed chorobami i szkodnikami w uprawach polowych, w polskich warunkach, najczęściej opiera się na chemicznych środkach ochrony roślin. Produkcja pod osłonami umożliwia wprowadzanie na większą skalę metod biologicznych, niemniej jednak krajowe warunki klimatyczne nie gwarantują skuteczności metod biologicznych w produkcji polowej. Dużym utrudnieniem dla rolników jest ograniczona ilość zarejestrowanych środków ochrony roślin do zwalczania szkodników, zwłaszcza takich, jak przędziorki, wielkopąkowiec porzeczkowy czy roztocz truskawkowiec. W ostatnich latach często był stosowany akarycyd oparty na substancji czynnej – fenpiroksymat. Niejednokrotnie był on jedynym dopuszczonym środkiem do ochrony przed przędziorkami i innymi roztoczami. Takie jednostronne stosowanie preparatów może prowadzić do narastania odporności szkodników na daną substancję czynną, i po kilku latach produkt może stać się nieskuteczny. W takich sytuacjach należy stosować strategię antyodpornościową, która pozwoli utrzymać skuteczność środków ochrony roślin przez wiele lat. Dzięki nowej rejestracji produktu Envidor 240 SC będzie możliwe tworzenie programów ochrony opartych na fenpiroksymacie i preparacie Envidor 240 SC, oraz na metodach alternatywnych wykorzystujących oleje parafinowe i nawozy siarkowe, które umiejętnie stosowane również ograniczają populacje szkodników. Zwalczając chemicznie szkodniki należy pamiętać, że niektóre insektycydy, pomimo różnych nazw handlowych, zawierają substancje o podobnym sposobie działania, co zwiększa ryzyko narastania odporności szkodników na te substancje. Od wielu lat w porzeczkach, a od roku 2013 również w malinach, można stosować preparat Calypso 480 SC w ochronie plantacji, m.in. przed mszycami i pryszczarkami. Rejestrację w uprawach jagodowych ma również środek zawierający substancję czynną – acetamipryd. Ważne jest to, że każdy z tych produktów należy do tej samej grupy chemicznej. Stosowanie ich częściej niż 2–3-krotnie Fot. amenic181 – Fotolia.com w sezonie, również może prowadzić do narastania odporności szkodników na te środki. W ochronie roślin jagodowych przed chorobami najwięcej zabiegów wykonuje się przy zwalczaniu szarej pleśni. Obecnie w Polsce dostępnych jest wiele środków do zwalczania tej choroby, ale najistotniejsze jest aby stosować fungicydy o odmiennym sposobie działania. Grzyb Botrytis cinerea będący sprawcą szarej pleśni należy do patogenów, które zgodnie z zaleceniami FRAC (z ang. Fungicide Resistance Action Committee) – międzynarodowej organizacji przygotowującej zalecenia i strategie antyodpornościowe dla fungicydów – klasyfikuje się w grupie dużego ryzyka narastania odporności. W literaturze fachowej dostępne są liczne dane na temat ras grzyba Botrytis cinerea, występującego na roślinach jagodowych odpornych na substancje czynne z wybranych grup chemicznych. W Polsce problem takiej odporności pojawia się ostatnio w rejonach intensywnej uprawy truskawek. Badania prowadzone przez firmę Bayer CropScience potwierdziły mniejszą skuteczność, niż w przeszłości, środków zawierających substancje czynne z grup anilinopirymidyn i SDHI. Częściowo może to być spowodowane odpornością patogena na wybrane substancje czynne. Dlatego, aby uniknąć narastania odporności grzyba Botrytis cinerea na środki ochrony, należy preparaty o działaniu układowym stosować przemiennie ze środkami o działaniu kontaktowym, które są mniej podatne na prowokowanie odporności. Należy też przestrzegać ogólnych i uniwersalnych zasad przydatnych w realizacji strategii odpornościowych: •Wykonywać maksymalnie 2 zabiegi w sezonie preparatami o podobnym mechanizmie działania. •Czytać etykiety! Nie obniżać zalecanych dawek! •Pamiętać o dużym ryzyku narastania odporności – szczególnie przy zwalczaniu szarej pleśni i przędziorków. •Wykorzystywać selektywne insektycydy, bezpieczne dla fauny pożytecznej – pyretroidy tylko jeśli jest to konieczne! •Insektycydy stosować na początku rozwoju populacji szkodników. Informator 15 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL •W zwalczaniu chorób grzybowych – usuwać z plantacji porażone owoce. •Korzystać z metod alternatywnych, np. stosowanie olejów mineralnych czy nawozów zawierających siarkę. •Śledzić komunikaty o występowaniu chorób i szkodników. Podsumowując, aby budować skuteczne programy ochrony roślin jagodowych należy unikać jednostronnego stosowania fungicydów i insektycydów; wdrażać kompleksowe rozwiązania, wykorzystując różne metody i środki, np. biologiczne; prowadzić ochronę zgodną z zasadami integrowanej ochrony i Integrowanej Produkcji, a przede wszystkim ze zdrowym rozsądkiem! Taka ochrona będzie efektywna, pozwoli uniknąć nadmiernych kosztów i umożliwi stosowanie wybranych środków ochrony roślin również w przyszłości. n Jan Danek, Katarzyna Król-Dyrek Niwa Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna [email protected], [email protected] Elementy strategii w uprawie truskawki w Polsce z uwzględnieniem hodowli odmian Produkcja truskawek w Polsce w latach 2010–2014, wg Głównego Urzędu Statystycznego, wynosiła corocznie od 150,2 tys. ton w roku 2012, do 197,0 tys. ton w roku 2014 (szacunek IERiGŻ-PIB – Rynek Owoców i Warzyw nr 45). Rekordowym był rok 1987, kiedy zebrano 334 tys. ton, a następnie 1990 rok – 241 tys. ton (trsk.pl). Na tej podstawie wyrażono przekonanie, że powrót do rocznej produkcji około 300 tys. ton truskawek w Polsce jest celowy i możliwy. Bezspornym jest także, że niezbędne są zmiany, m.in. w doborze odmian, kierunkach i technologiach produkcji. Należy też przewidzieć wzrost konsumpcji i eksportu owoców świeżych oraz przetworów. Owoce deserowe W ostatnich latach w Polsce obserwuje się szybki wzrost produkcji truskawek deserowych. Wiąże się to z potrzebami rynku i znacznie wyższymi cenami owoców deserowych w porównaniu z przeznaczonymi do przetwórstwa. Dla przykładu, wg notowań IERiGŻ-PIB, średnia cena owoców deserowych z uprawy bez osłon i spod osłon w latach 2007–2014 wynosiła odpowiednio 3,80 i 6,54 zł/kg, a przeznaczonych na koncentrat 2,04 zł/kg („Rynek Owoców i Warzyw” nr 45). Bardzo ważnym czynnikiem było wprowadzenie do produkcji nowych, wartościowych odmian, zarówno owocujących jednokrotnie w różnych terminach dojrzewania owoców, jak również powtarzających owocowanie. Wydłużyło to znacznie okres zaopatrzenia rynku w świeże, krajowe owoce. Ponadto zwiększyły się możliwości technicznego wsparcia produkcji w postaci włóknin i folii do okrywania roślin i do ściółkowania plantacji przeciw zachwaszczeniu. Wzrasta również areał uprawy pod wysokimi osłonami – w pojedynczych i zblokowanych tunelach oraz pod dachami foliowymi, zarówno w glebie, jak też w podłożach bezglebowych. Oprócz wymienionych czynników krajowych, sprzyjających rozwojowi produkcji truskawek deserowych w Polsce, wiele wskazuje na dobrą koniunkturę na rynkach światowych. Jak podaje Ph. Binard, w latach 2005–2011 wzrosła ilości truskawek 16 na rynkach światowych o 20%, a w ujęciu wartościowym, aż o 40%. Niestety, eksport świeżych truskawek z Polski jest znikomy. W celu jego zwiększenia należałoby wykorzystać sprzyjające okoliczności, jak sąsiedztwo największego importera truskawek w Europie, tj. Niemiec, oraz fakt, że w maju, wraz z końcem sezonu zbioru truskawek w dużych ośrodkach ich produkcji w basenie Morza Śródziemnego, np. w Hiszpanii, rozpoczyna się zbiór w Polsce. Możliwy jest też dalszy rozwój uprawy, a następnie eksport truskawek w okresie jesiennym. Innym kierunkiem rozwoju, oprócz eksportu świeżych truskawek, jest zwiększenie konsumpcji wewnętrznej. Ocenia się, że obecnie na jednego mieszkańca w Polsce przypada rocznie około 2,0 kg świeżych truskawek (trsk.pl). Wydaje się, że na bazie wzrostu świadomości społecznej o zdrowotnych właściwościach owoców, zwłaszcza jagodowych, oraz z uwagi na dostępność tych owoców przez większą część roku – wzrost konsumpcji średnio o 0,5 kg rocznie na mieszkańca może być zrealizowany już w najbliższych latach. Do realizacji wymienionych celów niezbędne jest spełnienie pewnych warunków. Jednym z nich jest koncentracja produkcji, która może przejawiać się w postaci rozwoju produkcji w dużych, specjalistycznych gospodarstwach z własnym systemem sprzedaży, czy też na obszarze danego regionu uprawy, gdzie stosuje się ujednoliconą technologię produkcji, i które mają własne centrum logistyczne sprzedaży. Innym warunkiem zwiększenia eksportu truskawek deserowych i konsumpcji krajowej jest stosowanie technologii, które umożliwiają produkcję owoców przez cały sezon – od początku maja do końca października. Swoje miejsce powinna znaleźć też rozproszona produkcja, zaopatrująca rynki lokalne w świeże owoce. Warunkiem powodzenia, zarówno w przypadku produkcji wielkotowarowej, jak też rozproszonej, jest najwyższa jakość owoców. Dotyczy to nie tylko wyglądu i trwałości owoców, ale także ich smaku i zapachu, w połączeniu z wysoką zawartością substancji prozdrowotnych. Fot. J. Danek Fot. 1. Odmiana ‘Ambrozja’ Fot. 2. Odmiana ‘Amarant Niwa’ Fot. J. Danek Dominującą w Polsce technologią produkcji truskawek deserowych jest uprawa polowa bez okrywania lub z okrywaniem włókniną albo folią perforowaną, w celu przyspieszenia okresu zbioru owoców. Wydaje się, że ten sposób uprawy, zwłaszcza w przypadku truskawek przeznaczonych na eksport w okresie wiosennym, będzie ustępował na korzyść uprawy pod zblokowanymi tunelami foliowymi, z bocznym wietrzeniem. Można przewidzieć także rozwój uprawy truskawek deserowych na zbiór owoców w okresie późnego lata i jesieni, głównie pod dachami foliowymi, w podłożach bezglebowych. Dotyczy to odmian powtarzających owocowanie. Najpowszechniejszą w uprawie odmianą truskawki deserowej w Polsce jest ‘Elsanta’, która wydaje obfite plony w średnio wczesnym terminie. Jej owoce są smaczne, atrakcyjne, o jasnoczerwonej, prawie pomarańczowej barwie. Odmiana ma też wady, m.in. jest podatna na wiele chorób. Podejmowane są więc liczne próby zastąpienia jej inną odmianą, np. ‘Darselect’, jak dotychczas z niepełnym sukcesem. Wartościową w naszych warunkach może okazać się wczesna lub bardzo wczesna odmiana ‘Vibrant’, ze skłonnością do owocowania również jesienią. Z odmian późnych na uwagę zasługuje ‘Florence’. Wszystkie z wymienionych odmian oraz wiele innych – ocenianych w Polsce, a wywodzących się z zachodniej lub południowej Europy – wykazują większą lub mniejszą podatność na przemarzanie. Ze względu na warunki klimatyczne i glebowe oraz skalę produkcji w Polsce, niezbędne jest prowadzenie intensywnych prac hodowlanych. Jednym z takich ośrodków badawczych jest firma Niwa Hodowla Roślin Jagodowych w Brzeznej. Celem prowadzonej przez nią hodowli jest, m.in. uzyskanie odmian deserowych, owocujących w tradycyjnym terminie. Z tego programu wywodzą się odmiany: późna ‘Alfa Centauri’, średnio późna ‘Alioth’ i średnio wczesna ‘Ambrozja’. Ostatnia z wymienionych zasługuje na szczególną uwagę, ze względu na zdecydowany, poziomkowy smak owoców. Odmiana doskonale nadaje się do zaopatrzenia rynku lokalnego w świeże owoce, w tym do sprzedaży bezpośredniej (fot. 1). Oprócz odmian typowo deserowych, bardzo przydatne mogą być odmiany określane jako – wielokierunkowego użytkowania. Szczególnie w Polsce, gdzie większość owoców pozyskiwana jest z małych plantacji do bezpośredniego spożycia, a ich cena jest znacząco wyższa od owoców przeznaczonych do przetwórstwa, istnieje silna pokusa umieszczenia tych truskawek na rynku owoców deserowych, natomiast owoców gorszej jakości, lub nie sprzedanych jako deserowe, zagospodarowania do przetwórstwa. Przykładami odmian o wielostronnym użytkowaniu owoców, mogą być te, które zgłoszono w 2014 roku do badań rejestracyjnych COBORU i do ochrony wyłącznego prawa – ‘Amarant Niwa’ i ‘Akcent Niwa’. Pierwsza jest odmianą o tradycyjnym typie owocowania w średnim terminie. Rośliny są bardzo plenne i wydają bardzo duże owoce, o atrakcyjnym wyglądzie. Ze względu na smak, polecane są jako deserowe, ale mogą też być cennym surowcem do produkcji koncentratu (fot. 2). W związku z tym, że odmiana ‘Akcent Niwa’ powtarza owocowanie i przez długim okresem owocowania wydaje plon, charakteryzujący się atrakcyjnymi i smacznymi owocami, również może być odmianą deserową. Ponadto ciemnoczerwony miąższ owoców o silnym Fot. M. Markiewicz WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 3. Klon hodowlany NT 12623 – średnia masa owocu: 17,0 g; cechy: atrakcyjność, jędrność i smakowitość w skali 9° wynosiły odpowiednio – 4, 5 i 4 Informator 17 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL zapachu, może być doskonałym, świeżym komponentem jogurtów i wyrobów cukierniczych. Owoce do przetwórstwa Niezwykle szybki wzrost produkcji truskawek w Polsce, począwszy od lat 60. ubiegłego stulecia, był związany z rozwojem przetwórstwa owoców tego gatunku. Podstawą sukcesu była odmiana ‘Senga Sengana’, której owoce przeznaczono do wyrobu wielu przetworów, a przede wszystkim mrożonek – głównego produktu eksportowego truskawki. W szczytowym okresie udział tej odmiany w całkowitej produkcji truskawek osiągał 80%. W ciągu ostatnich kilkunastu lat, udział ten zmniejszał się stopniowo, aż do kilku procent. Nowsze odmiany, jak ‘Honeoye’ i ‘Polka’, nie zdołały zastąpić ‘Sengi Sengany’. Surowiec na mrożonki i inne przetwory stał się przypadkowy, najczęściej gorszej jakości. W związku z tym, obniżyła się też pozycja polskiej truskawki na rynkach międzynarodowych, a tym samym, nastąpił spadek cen za produkty, który dotknął przede wszystkim producentów owoców, dla których uprawa stała się nieopłacalna lub na granicy opłacalności. Tymczasem nadal w zagospodarowaniu zebranych truskawek dominuje przetwórstwo owoców – chociaż coraz bardziej ograniczone ilościowo. Nasuwa się więc pytanie – czy dopuszczalna i uzasadniona społecznie i ekonomicznie jest dalsza degradacja tego sektora gospodarki – zwłaszcza w kontekście bardzo sprzyjających uprawie truskawki warunków klimatycznych i glebowych, nowoczesnych przetwórni, o często reklama 18 niewykorzystanych mocach produkcyjnych i będących na światowym poziomie sadowniczych ośrodków naukowych. Co należy uczynić, aby odpowiedź na to pytanie brzmiała – NIE? Jest kilka zagadnień, które należałoby rozważyć, np. organizacja produkcji owoców, technologie uprawy oraz dobór odpowiedniej odmiany dla określonego produktu. Nowe opracowania naukowe powinny pomóc, zarówno w udoskonaleniu technologii produkcji owoców, jak też w kreowaniu nowych produktów konsumpcyjnych. W zakresie organizacji produkcji owoców zawiera się większa niż dotychczas aktywność, każdego z zakładów przetwórczych, w pozyskiwaniu właściwego surowca dla własnych produktów. Bliska i wielokierunkowa współpraca odbiorców z producentami owoców leży u podstaw sukcesu obydwu stron. Innym aspektem organizacji produkcji jest zaangażowanie się lokalnych władz administracyjnych i samorządowych. Jednostki te, razem z organizacjami zawodowymi producentów, mogą głównie zaangażować się w organizację szkoleń dla producentów i w budowę infrastruktury związanej z produkcją owoców i sprzedażą produktów. Technologie produkcji truskawek przeznaczonych do przetwórstwa, szczególnie głównych kierunków, jak mrożenie i koncentraty, muszą być proste i mało pracochłonne. Koszty produkcji owoców należy rozkładać racjonalnie na każdym jej etapie, co przekłada się na niskie koszty jednostkowe. W praktyce sprowadza się to do większych niż obecnie powierzchni plantacji (min. 1,0 ha), dużego plonu owoców (min. 15 t/ha odszypułkowanych owoców do mrożenia i 20–25 t/ha do produkcji koncentratów) oraz wysokiej wydajności zbioru. Należy zaznaczyć, że oprócz masy owoców, ważny jest również ich skład, co wiąże się z wyglądem, smakiem, zapachem i ewentualnie ilością standaryzowanego produktu. Podstawowe znaczenie w uzyskaniu odpowiednich parametrów w produkcji owoców, a następnie przetworów ma odmiana. Powinna być bardzo plenna, rodzić bardzo duże (koncentraty) lub duże i średnio duże (mrożonki), trwałe owoce, aby mogły być zbierane w dużych odstępach czasu. Sprzyja to zwiększeniu wydajności zbioru, ale też zawartości ekstraktu i antocyjanów. W przypadku surowca do mrożenia, szczególnie istotna jest cecha łatwego oddzielania się szypułki od owocu, która również pozwala osiągnąć wysoką wydajność zbioru. Bardzo ważna jest też dostępność owoców podczas ich zbioru, szczególnie, gdy są one umieszczone na sztywnych kwiatostanach, wyrastających ponad liście. Program hodowli odmian truskawki, prowadzony w firmie Niwa Hodowla Roślin Jagodowych w Brzeznej, stwarza możliwość uzyskania odmian zbliżonych do opisanych modeli. Obecnie już można podjąć próby produkcji truskawek na koncentraty wykorzystując odmianę ‘Amarant Niwa’. W przypadku odmian na mrożonki, wybrane klony hodowlane, np. NT 12623 (fot. 3), poddawane są kolejnemu etapowi oceny. Szczególnie istotna będzie ocena plenności i składu chemicznego owoców. Wydaje się, że takie cechy, jak poziom zdrowotności ogólnej roślin i owoców oraz łatwość zbioru owoców bez szypułek, są zadowalające w przypadku co najmniej kilku klonów hodowlanych. Jeżeli nie spełnią one wymagań stawianych odmianie, zostaną użyte do dalszych krzyżówek. n Literatura dostępna u Autorów WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Joanna Jagła, Agnieszka Orzeł Niwa Hodowla Roślin Jagodowych Sp. z o.o., Brzezna [email protected], [email protected] Nowe standardy w produkcji owoców i hodowli odmian maliny Zdrowy materiał W produkcji malin pod osłonami powinno używać się sadzonek najwyższej jakości, najlepiej w stopniu superelita, pochodzących bezpośrednio z kultur tkankowych. Plantatorzy, ponosząc wysokie koszty związane z całą infrastrukturą takiej technologii, nie mogą sobie pozwolić na błędy w postaci trefnych, zainfekowanych sadzonek. Należy pamiętać, że pod osłonami – w warunkach korzystnych dla wzrostu i owocowania roślin – tworzą się również warunki sprzyjające szybkiemu rozwojowi chorób i opanowaniu przez nie plantacji w ekspresowym tempie. Podejmując się uprawy pod osłonami należy zwrócić uwagę na stopień kwalifikacji, zdrowotność i pochodzenie sadzonek, bo ma to ogromne znaczenie i przekłada się na jakość i wielkość otrzymanego plonu. Często „to co tanie, to i drogie”, dlatego nie warto kupować sadzonek nie znając ich pochodzenia i stopnia kwalifikacji. Sadzonki otrzymane metodą in vitro są wolne od wirusów i patogenów dzięki temu, że przyrost komórek na wierzchołkach wzrostu pędów, rozłogów i korzeni następuje dużo szybciej niż rozprzestrzenianie się patogenów w roślinie. Takie sadzonki mają o 80–90% większą siłę wzrostu i lepszą zdolność aklimatyzacji do warunków polowych. Sadzonki pochodzące z kultur tkankowych in vitro wysadza się głównie w kwalifikowanych matecznikach do pozyskiwania roślin w pozostałych stopniach kwalifikacji. Proces mikrorozmnażania polega na odtworzeniu roślin z ich części (nawet z pojedynczych komórek) i przeprowadzany jest na pożywkach, w warunkach sterylnych (fot. 1). Używane do mikrorozmnażania fragmenty rośliny, tzw. eksplantanty, to np. pąki wierzchołkowe, boczne (kątowe), zawiązki liści lub młode pąki kwiatowe. Wyróżnia się 4 etapy rozmnażania, z których pierwsze trzy (inicjacja, namnażanie i ukorzenianie kultur), przebiegają w warunkach sterylnych, w pomieszczeniach zwanych fitotrona- mi, w których utrzymuje się 16-godzinny dzień (sztuczne światło o natężeniu 8–15 W/m2), oraz stałą temperaturę 23°C. Jednym z najważniejszych etapów mikrorozmnażania jest aklimatyzacja sadzonek, podczas której „mikrorośliny” przenoszone są z optymalnych warunków („w szkle”) do warunków stresowych (ex vitro), w których muszą wytworzyć własny mechanizm transpiracji oraz uruchomić efektywny proces fotosyntezy. Wyprodukowanie sadzonek w kulturach tkankowych jest determinowane wieloma czynnikami, takimi jak odpowiedni dobór pożywki, utrzymywanie właściwych warunków w laboratorium i pokoju wzrostu (nakłady energii) oraz koszt corocznych testów wirusologicznych (dają pewność, że rozmnażany materiał jest wolny od wirusów). Czynniki te mają wpływ na cenę sadzonek, która może się kształtować na poziomie 4–7 zł za sztukę, w zależności od gatunku i odmiany. Dedykowana produkcja materiału szkółkarskiego warunkująca wysoki plon Nowym trendem w produkcji szkółkarskiej roślin jagodowych jest dedykowana produkcja materiału szkółkarskiego, w której rodzaj sadzonki dostosowuje się do systemu uprawy danego producenta. Osiągnięto to dzięki technice mapowania kwiatów, która pozwala określić liczbę i wysokość poszczególnych kwiatostanów na roślinie. Metoda ta umożliwia uzyskanie sadzonek z określoną Fot. A. Orzeł W ostatnich latach, w Polsce obserwowany jest wręcz rewolucyjny postęp w produkcji deserowych owoców maliny. Związane jest to w dużym stopniu z pogarszającą się rentownością produkcji owoców przeznaczonych do przemysłu. Wyższe ceny oferowane za owoce deserowe przyczyniają się do zwiększenia produkcji malin pod osłonami. Wymusza to coraz większą konkurencję, dlatego w chwili obecnej, jednym z najważniejszych wyzwań, przed którym stoją producenci jest zwiększenie produktywności plantacji. Opłacalna produkcja owoców deserowych wymaga podjęcia wielu działań bezpośrednio wpływających na rentowność przedsięwzięcia. Należy dążyć do maksymalizacji plonów oraz poprawy jakości owoców. Fot. 1. Sadzonki in vitro (Niwa, Brzezna 2014) Informator 19 liczbą pąków kwiatowych, polecanych do uprawy sterowanej. Podjęcie takiej inicjatywy wynikało z faktu, że dostępny na rynku materiał nasadzeniowy był zróżnicowany pod względem jakości. Miały na to wpływ warunki siedliskowe i klimatyczne oraz zabiegi uprawowe i ochronne, występujące w czasie wzrostu sadzonek, a także technika ich wykopywania czy przechowywania. Dobrej jakości sadzonki doniczkowane produkuje się w odkażonym podłożu, dzięki czemu ogranicza się ryzyko przenoszenia groźnych patogenów glebowych, m.in. Colletotrichum acutatum (antraknoza), Verticilium dahliae (werticilioza) czy Phytophthora cactorum (zgnilizna korzeni). Do uprawy malin pod osłonami coraz częściej używa się tzw. długopędowych sadzonek frigo, inaczej nazywanych long cane (fot. 2), umożliwiających uzyskanie dużego plonu już w pierwszym roku po posadzeniu (często w 80 dni po posadzeniu). Zapewnienie optymalnych warunków do wzrostu pędów decyduje o liczbie zawiązanych pąków kwiatowych, co bezpośrednio przekłada się na plonowanie roślin. Szkółka sadzonek long cane zakładana jest z sadzonek wyprodukowanych w pracowniach kultur tkankowych (in vitro), by zapewnić wysoką zdrowotność materiału. Rośliny mogą być produkowane w donicach o pojemności 2–5 litrów wypełnionych podłożem na bazie kokosu. Sadzonki takie po przechłodzeniu wysadza się w ogrzewanych szklarniach na przełomie grudnia i stycznia, a więc na wczesny plon w kwietniu. Uprawa malin w doniczkach umożliwia uzyskanie maksymalnych plonów z rośliny, efektywne wykorzystanie tunelu poprzez wynoszenie doniczek, oraz sterowanie terminem zbioru owoców przez cały rok. Produkcja długopędowych sadzonek frigo może odbywać się również na podniesionych zagonach – wówczas rośliny sprzedawane są bez bryły korzeniowej. Po zakończeniu wegetacji pędy wykopuje się z zagonów, a następnie całe, bez przycinania, razem z bryłą korzeniową przetrzymuje się w temperaturze około -2°C. W całej Europie Zachodniej systemem tym objęta jest produkcja malin i jeżyn odmian owocujących w tradycyjnym terminie, na dwuletnich pędach, oraz malin powtarzających owocowanie. Fot. A. Orzeł WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 2. Sadzonki long cane Celem stosowania sadzonek long cane jest uzyskanie jak największego plonu w jednorocznym cyklu produkcji. Uprawa tych samych sadzonek w następnych latach wpływa na obniżenie plonowania roślin, co sprawia, że produkcja jest mało opłacalna. Zostawienie plantacji na kolejny rok owocowania wiąże się również z koniecznością intensywniejszej walki z patogenami chorobowymi (zamieranie pędów) i szkodnikami roślin (przędziorki, szpeciele i inne), które w przypadku malin i jeżyn przyczyniają się do znacznych strat w plonowaniu. Łatwiej jest ochronić młode rośliny, wolne od chorób i szkodników, niż prowadzić ochronę roślin kilkuletnich. Jest to również skuteczna metoda ograniczania występowania wirusa krzaczastej karłowartości maliny (RBDV, z ang. Raspberry Bushy Dwarf Virus), który obecnie powoduje największe straty w uprawie maliny deserowej, zwłaszcza odmian powtarzających owocowanie. W związku z tym, w krajach Europy Zachodniej, produkcję owoców maliny z długopędowych sadzonek frigo w uprawie 20 Fot. J. Danek Skrócenie żywotności plantacji Fot. 3. Odmiana 'Polka' w uprawie tunelowej bezglebowej w doniczkach prowadzi się tylko w jednym sezonie. Rośliny sadzi się wczesną wiosną, a po zakończeniu owocowania plantacja jest likwidowana. W ofertach szkółek produkujących sadzonki typu long cane, na pierwszym miejscu znajduje się odmiana ‘Tulameen’. Atrakcyjny wygląd i smak jej owoców sprawiają, iż jest to najczęściej uprawiana odmiana owocująca na zeszłorocznych pędach z przeznaczeniem na rynek owoców deserowych. Założenie plantacji odmiany ‘Tulameen’ pod osłonami, z sadzonek typu long cane, umożliwia zbiór nawet do 1 kg owoców z jednego pędu (Pitsioudis i in. 2001). WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Produkcja długopędowych sadzonek frigo ma również zastosowanie w przypadku odmiany ‘Glen Ample’. Potwierdzają to wyniki badań przeprowadzonych w latach 2000–2003, w Crop Research Instytute, w Norwegii (Heiberg i in. 2008). Rośliny odmiany ‘Glen Ample’ posadzone 15 maja plonowały na poziomie – 1630 g/pęd, natomiast przetrzymywane w chłodni do 15 czerwca wydały plon niższy o 22%. Odmiana ‘Glen Ample’ jest podatna na przebarwiacza malinowego (Phyllocoptes gracilis), powodującego rozpadanie owoców, dlatego produkcja owoców tej odmiany najczęściej prowadzona jest w cyklu jednorocznym. W Europie trwają prace nad intensyfikacją produkcji owoców z długopędowych sadzonek frigo. Według norweskich naukowców, z jednego pędu rośliny odmian ‘Glen Ample’ i ‘Tulameen’ (Sonsteby i in. 2013) możliwe jest zebranie ponad 3 kg owoców. Podczas badań, w celu zwiększenia efektywności uprawy z jednego tunelu, rośliny posadzono w mniejszych doniczkach (2,5 l), zmniejszono też rozstawę do 100 cm między rzędami i 20 cm między roślinami. Nawet zmniejszenie szerokości rzędów do 55 cm pozwoliło uzyskać ponad 3 kg owoców z jednego pędu. Prowadzenie w jednej doniczce, zarówno pędu owocującego, jak i młodego pędu do owocowania na przyszły rok, również nie wpłynęło ujemnie na owocowanie. Rośliny prowadzone na dwa osobne pędy lub jeden pęd z dwoma rozgałęzieniami wydały 4 kg owoców z jednej doniczki. Naukowcy wskazują jednak, że uzyskanie tak wysokich plonów jest możliwe jedynie w klimacie norweskim, gdzie latem nie ma dużych wahań temperatury. W badaniach Carew i in. (1999, 2003) wyższe temperatury powietrza powodowały szybszy wzrost pędów i lepsze kwitnienie, a optymalna temperatura dla prawidłowego rozwoju roślin odmiany ‘Autumn Bliss’ wynosiła około 20°C. Z kolei Sonsteby i Heide (2012) wykazali, że wpływ temperatury na plonowanie roślin zależy od uprawianej odmiany. Dla przykładu, optimum temperaturowe dla odmiany ‘Autum Treasure’ wyniosło 20°C, natomiast odmiana ‘Erika’ i ‘Polka’ dobrze plonowały w zakresie temperatur 15–25°C. Nowym trendem w Europie Zachodniej jest uprawa malin odmian powtarzających owocowanie z sadzonek long cane. Do tego celu wybierane są specjalne odmiany, np. ’Driscoll Maravilla’ (dostępna tylko dla gospodarstw zrzeszonych w organizacji Berry Gardens), czy ‘Diamond Jubilee’ (jedynie dla gospodarstw zrzeszonych w organizacji BerryWord), które w pierwszym roku owocują na 1/3 długości pędu. Drugi zbiór odbywa się w następnym roku, z dolnego odcinka pędu, jeszcze przed najwcześniejszymi odmianami owocującymi na zeszłorocznych pędach. Dzięki temu można uzyskać znacznie większy plon z jednego tunelu, niż w uprawie malin owocujących na zeszłorocznych pędach. Jednocześnie z owocowaniem dolnej części pędu zeszłorocznego, pozostawia się 4 nowe pędy, które zaowocują w sierpniu. Umożliwia to zbiór ponad 1,5 kg owoców z pędu w jednym sezonie. Taka produkcja malin zyskuje coraz większą popularność na świecie, głównie ze względu na możliwość ograniczenia kosztów związanych z przenoszeniem odmian owocujących na dwuletnich pędach do chłodni. W badaniach prowadzonych w latach 2008–2009, w Sadowniczym Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Ogrodnictwa w Brzeznej, uzyskano szczególnie wysokie plony w kombinacji z owocowaniem na tegorocznych i dwuletnich pędach. Odmiana ‘Polka’ uprawiana w tunelu (fot. 3) wydała plon na poziomie 17,6 kg/poletko (5 roślin) w kombinacji z powtarzaniem owocowania i 12,0 kg/poletko w zbiorze z tegorocznych pędów (Danek i Król 2010). Ukierunkowana hodowla W chwili obecnej prace hodowlane dotyczące gatunków z rodzaju Rubus prowadzone są już w około 30 ośrodkach hodowlanych w 19 krajach na całym świecie, a ich liczba stale zwiększa się, głównie ze względu na pojawianie się nowych, prywatnych programów hodowli. Większość z nich zlokalizowana jest w Europie oraz w Ameryce Północnej. Niektóre z nich prowadzą hodowlę tylko odmian owocujących na dwuletnich pędach. Większość programów dotyczy hodowli odmian owocujących na pędach tegorocznych (Finn i Knight 2002). Hodowcy wciąż poszukują nowych odmian malin owocujących na tegorocznych pędach ze względu na większe możliwości sterowania produkcją. Obecnie w Polsce hodowla twórcza maliny prowadzona jest w dwóch ośrodkach hodowlanych. Jeden z nich to program państwowy, którego właścicielem jest Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach. Od 2012 roku program hodowli twórczej gatunków z rodzaju Rubus prowadzony jest również w prywatnej spółce Niwa Hodowla Roślin Jagodowych. Rocznie wykonywanych jest tam ponad 250 kombinacji krzyżowań. Celem prowadzonego przez spółkę programu jest uzyskanie odmian maliny i jeżyny, które mogą być użyte do ukierunkowanej produkcji: 1.Produkcja wysokiej jakości owoców deserowych odmian tradycyjnie owocujących na pędach dwuletnich. 2.Produkcja wysokiej jakości owoców deserowych odmian powtarzających owocowanie z nastawieniem na podwójny zbiór. 3.Produkcja odmian przydatnych do zbioru mechanicznego. 4.Produkcja odmian o podwyższonej zawartości związków biologicznie czynnych. W Polsce stosunkowo dużo owoców maliny przeznaczonych jest na krajowy lub chłonny i blisko położony zagraniczny rynek owoców świeżych. W związku z tym, większy nacisk, niż do tej pory, powinien być położony na uprawę malin pod osłonami. Chcąc zapewnić długi okres podaży – od odmian najwcześniejszych do najpóźniejszych – w nasadzeniach powinny być uwzględniane zarówno odmiany owocujące na pędach dwuletnich, jak i powtarzające owocowanie. Produkcja owoców przeznaczonych do przemysłu może być opłacalna pod warunkiem, że uda się wyhodować odmianę odporną na wirusa RBDV, przydatną do kombajnowego zbioru owoców. W firmie Niwa trwają intensywne prace nad uzyskaniem pożądanych odmian. W 2014 roku przeprowadzono pierwszą selekcję odmian malin powtarzających owocowanie. Wybrano 103 pojedynki, w tym 3 o żółtej i 1 o pomarańczowej barwie owoców. W 2015 roku rośliny będą badane pod kątem przydatności do wybranych kierunków produkcji maliny. Uzyskane klony zostaną przebadane za pomocą nowoczesnych metod biologii molekularnej (analiza DNA) pod względem podatności na wirusa krzaczastej karłowatości maliny (RBDV). n Literatura dostępna u Autorów Informator 21 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Barbara H. Łabanowska Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach [email protected] Roztocze roślinożerne – zagrożenia i możliwości zwalczania w uprawie roślin jagodowych Przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae) – gatunek wielożerny należący do rodziny przędziorkowatych (Tetranychidae). Może żerować na ponad 300 gatunkach roślin uprawnych oraz rosnących dziko, zarówno w klimacie umiarkowanym, jak i cieplejszym. W Polsce notowany jest na wszystkich gatunkach roślin jagodowych (występuje także w sadach), ale w ostatnich latach największe znaczenie ma na malinie, zarówno tej owocującej na pędach dwuletnich, jak i jednorocznych, a ponadto na porzeczkach i truskawce. Zależy to jednak od rejonu i warunków mikroklimatycznych. Przędziorek jest małym roztoczem, wielkości około 0,5 mm, ciało samicy jest owalne, zaś samca kształtu romboidalnego. Stadium zimującym są samice, które pod koniec sierpnia, przed zejściem do kryjówek zimowych, zmieniają barwę na ceglastopomarańczową. Formy letnie są jasne, żółtozielone z dwiema ciemniejszymi plamami po bokach ciała. Jaja są kuliste, wielkości około 0,13 mm, przezroczyste lub żółtawe, zależnie od fazy rozwoju. Larwy są podobne do osobników dorosłych, ale mniejsze. W sezonie wegetacyjnym może rozwinąć się kilka pokoleń, zwykle 3–5, a podczas bardzo ciepłego lata nawet więcej. Objawy i szkodliwość Osobniki dorosłe i larwy żerują głównie na dolnej stronie liści roślin uprawnych, wysysają soki z komórek, ogładzają rośliny, ale także pozostawiają wiele nakłuć, które zwiększają intensywności transpiracji. Na górnej stronie uszkodzonych liści pojawiają się najpierw niewielkie, żółtawe przebarwienia, ale w miarę żerowania szkodnika, plamy te powiększają się i mogą pokryć znaczną część liścia lub całą jego blaszkę. Silnie uszkodzone liście żółkną, brązowieją, zasychają i opadają (np. na malinie, porzeczce, agreście, aronii), bądź pozostają zaschnięte na roślinie (truskawka). Na dolnej stronie zasiedlonych liści można zaobserwować wszystkie stadia rozwojowe szkodnika (nawet ponad 100 sztuk na 1 liściu). Ponadto w miejscu żerowania często widoczna jest delikatna przędza szkodnika, pod którą składane są jaja i żerują 22 Fot. B. Łabanowska Ochrona roślin jagodowych przed szkodnikami ma często decydujący wpływ na ich wzrost i owocowanie. Celem niniejszego doniesienia jest przedstawienie problemu roztoczy, jako szkodników maliny, jeżyny, truskawki, porzeczki, agrestu i aronii. Na wymienionych roślinach występują przędziorki, głównie przędziorek chmielowiec, na malinie lokalnie także przędziorek malinowiec, szpeciele – przebarwiacz malinowy, szpeciel jeżynowiec, wielkopąkowiec porzeczkowy, wielkopąkowiec porzeczki czerwonej oraz roztocz truskawkowiec. Fot. 1. Liść maliny silnie uszkodzony przez przędziorki larwy, co utrudnia ich zwalczanie (fot. 1). Żerowanie zimujących samic rozpoczyna się już w kwietniu, kiedy temperatura powietrza wzrasta do około 10oC. Na porzeczce można je zauważyć najwcześniej, w dolnej części krzewów, na pierwszych rozwijających się tuż nad ziemią liściach, ale także na pędach wyrastających bezpośrednio z gleby. Podobnie na malinie – najpierw zasiedlane są dolne liście, a na truskawce – młode, rozwijające się liście. Na jednym małym liściu może być od kilku do kilkudziesięciu osobników, zależnie od wielkości populacji zimującej. Ich barwa doskonale kontrastuje z zieloną barwą rozwijających się młodych liści. Kilka lub kilkanaście dni po wyjściu z miejsc zimowania samice składają jaja, a larwy wylęgają się kilka dni później. Szkodliwość żerowania przędziorka chmielowca polega na przedwczesnym żółknięciu, zasychaniu i opadaniu liści, słabszym wzroście i owocowaniu roślin, gorszej jakości owoców oraz większej wrażliwości roślin na przemarzanie. Ponadto, jeśli z krzewów porzeczki liście spadną zbyt wcześnie, może dojść do wybijania pędów z pąków śpiących. Przędziorki mogą też być przenoszone na sąsiednie plantacje w trakcie zbioru owoców. Podczas zbioru kombajnem są strząsane z roślin i część z nich może trafiać do pojemników z owocami lub na elementy kombajnu. Przędziorki są też potencjalnym czynnikiem alergennym dla osób zbierających owoce. Na malinie podobne uszkodzenia powoduje przędziorek malinowiec (Neotetranychus rubi), który jednak nie jest tak powszechny jak chmielowiec, ale lokalnie może być gatunkiem dominującym. Przędziorek malinowiec jest nieco mniejszy (wielkości około 0,36 mm) od przędziorka chmielowca, podobnie jaja składane przez samice, a jego ciało jest bardziej zielonkawe, jednak biologia, szkodliwość i zwalczanie obu gatunków są podobne. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Zwalczanie Lustracje plantacji na obecność przędziorków należy prowadzić systematycznie – rozpoczynać przed kwitnieniem roślin i kontynuować co 10–14 dni, zależnie od temperatury. Należy oglądać dolną stronę liści i liczyć znalezione stadia ruchome szkodnika. Do tego celu niezbędna jest dobra lupa lub binokular. Jako próg zagrożenia na truskawce przyjmuje się: przed kwitnieniem – 2 stadia ruchome przędziorka na 1 listek liścia złożonego; 2–3 przędziorki – po pełni kwitnienia; 5 osobników – po zbiorze owoców. Odpowiednio na porzeczce próg zagrożenia to: 2 stadia ruchome – przed kwitnieniem; 3 osobniki/liść – po kwitnieniu aż do zbioru owoców; 5 stadiów ruchomych – po zbiorze owoców. Na malinie owocującej na pędach drugorocznych próg szkodliwości określa się na: więcej niż 2 przędziorki/liść – od wiosny do zbioru owoców; powyżej 5 osobników/liść liścia złożonego – po zbiorze owoców. Na malinie owocującej na pędach jednorocznych – od wiosny do kwitnienia, a następnie aż do zbioru owoców – jako próg zagrożenia przyjęto średnio obecność 1 przędziorka na 1 liść z klapy liścia złożonego (Program Ochrony Roślin Sadowniczych 2015, Hortpress – progi zagrożenia i metodyka ochrony poszczególnych gatunków). Przędziorki zwalcza się tylko na plantacjach zagrożonych, kiedy liczebność szkodnika osiąga lub przekracza przyjęty próg zagrożenia dla danego okresu wegetacji. Obecnie dozwolonym akarycydem do stosowania na wszystkich roślinach jagodowych jest Ortus 05 SC w dawce 1,0–1,2 l/ha. Może być stosowany 1–2 razy w sezonie, w zależności od uprawianej rośliny. Warto podkreślić, że zmiany w rejestrze środków ochrony, zakres ich stosowania, a także okresy karencji i prewencji mogą zmieniać się dynamicznie, dlatego zawsze, przed zastosowaniem danego preparatu, trzeba zapoznać się z zaleceniami podanymi w aktualnej etykiecie i ich przestrzegać. W uprawie maliny i truskawki bardzo ważne jest zwalczanie przędziorków przed kwitnieniem lub po pełni kwitnienia, a na malinach owocujących na pędach drugorocznych – także po zbiorze owoców. Przędziorki należą do grupy najważniejszych szkodników malin owocujących na pędach jednorocznych. Można je zwalczać w maju, czerwcu i pierwszej połowie lipca, z zachowaniem okresu karencji. Na porzeczkach czasami jest konieczne zwalczanie przędziorków tuż przed kwitnieniem, z reguły bezpośrednio po kwitnieniu, a często również przed zbiorem owoców. Na plantacjach porzeczki czerwonej przędziorki zwykle nie są tak groźne, jak w uprawach porzeczki czarnej, ale zdarzają się masowe ich pojawy, podobnie jak na agreście. Aronia także jest zasiedlana i uszkadzana przez przędziorki, ale dla tego gatunku obecnie nie jest zarejestrowany żaden specyficzny akarycyd. Monitoring występowania przędziorków powinien być prowadzony bardzo wnikliwie. Szczególnie dokładnie trzeba kontrolować dolne liście maliny w całym sezonie wegetacji, aby nie dopuścić do nadmiernego namnożenia się szkodnika. Wysoka temperatura powietrza przyspiesza rozwój przędziorków, i w krótkim czasie ich liczebność może wzrosnąć nawet kilkakrotnie. Jak już wspomniano do walki z przędziorkami dopuszczony jest tylko jeden akarycyd specyficzny, zawierający fenpiroksymat – związek z grupy fenoksypirazoli. Preparaty z tej grupy stosowane są od lat i mogą występować odporne formy szkodnika na substancje czynne do niej zaliczane. Dlatego też warto wiedzieć, że na rynku dostępne są środki wspomagające, które w razie potrzeby można zastosować do zwalczania tej grupy roztoczy. Od kilku lat znany jest preparat Afik (zawiera naturalne polisacharydy), zalecany w stężeniu 0,2–0,3% (dawka 1,5–2,2,5 l/ha). W ostatnich dwóch latach niektórzy producenci stosowali środek Siltac EC (zawiera naturalne związki silikonowe) w stężeniu 0,15–0,2% (dawka 0,75–1,5 l/ha). W bieżącym roku na rynku będzie dostępny nowy produkt – Emulpar’ 940 EC (zawiera olej rydzowy) – do stosowania w stężeniu 0,9–1,2% (dawka 6,75–9,0 l/ha). Wymienione produkty powstały na bazie substancji pochodzenia naturalnego. Należy je stosować w 750 l wody na hektar, dokładnie nanosząc ciecz na dolną stronę liści, gdzie żerują przędziorki i składają jaja. Zasada działania tych preparatów polega na pokryciu ciała szkodnika oraz jaj, cienką warstwą substancji, która utrudnia im oddychanie, żerowanie i poruszanie się, co prowadzi do śmierci szkodników. Wymienione środki wspomagające nie zawierają substancji chemicznych, nie dają pozostałości, nie wymagają wprowadzania okresu karencji, w związku z tym mogą być stosowane nawet na krótko przed zbiorem owoców. Ważna jest też ich przydatność w realizacji strategii antyodpornościowej, jako uzupełnienie typowej ochrony chemicznej (akarycydy), oraz możliwość ich przemiennego stosowania. Środki te są polecane w uprawie wszystkich roślin jagodowych, w tym również aronii. Można też stosować biologiczne metody zwalczanie roztoczy roślinożernych przy pomocy roztoczy drapieżnych z rodziny Phytoseiidae, ale trzeba pamiętać, aby introdukcję drapieżcy wykonać wtedy, gdy populacja przędziorka nie jest zbyt liczna, ponieważ wprowadzony na plantację silnie zasiedloną nie jest w stanie zniszczyć populacji szkodnika. Ponadto, na takiej plantacji, nie wolno stosować środków toksycznych dla drapieżcy. Przebarwiacz malinowy (Phyllocoptes gracilis) – szpeciel, od kilku lat bardzo ważny szkodnik maliny. Maleńki szkodnik, wielkości około 0,2 mm, barwy jasnosłomkowej. Jego ciało jest wydłużone, kształtu wrzecionowatego, z dwiema parami nóg na przodzie. We wcześniejszej literaturze krajowej można znaleźć informacje o jego występowaniu, ale dopiero od niedawna szkodnik ten ma bardzo duże znaczenie. Wiele wskazuje na to, że trafił do Polski wraz z owocami odmiany ‘Glen Ample’ (odmiana dobrze plonująca, ale w Europie znana jako bardzo wrażliwa na zasiedlenie przez szpeciela). Szpeciel ten jest wektorem wirusa plamistości liści maliny (Raspberry leaf blotch virus), wykrytego niedawno na malinie. Wcześniej pojawiały się doniesienia o stratach na plantacjach maliny w krajach Europy Zachodniej, i o problemach ze zwalczaniem tego szpeciela. Próbowano różnych sposobów ograniczenia jego występowania, mając znacznie większe niż u nas możliwości – inne produkty, niedozwolone do stosowania w Polsce na malinie. W Instytucie Ogrodnictwa prowadziliśmy obserwacje pojawów tego gatunku. W ramach współpracy z wirusologiem prof. M. Cieślińską ustalono, że szpeciel występuje jednocześnie z wirusem i wspólnie niszczą Informator 23 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. B. Łabanowska cych siarkę – w okresie wczesnej wiosny (pękanie pąków) oraz jesienią (przed opadaniem liści). Nasze wstępne doświadczenia z zastosowaniem siarki potwierdziły wyniki badań zachodnioeuropejskich. Szpeciel zwalczany jest także preparatami zawierającymi abamektynę, ale w chwili obecnej w Polsce nie ma takich środków zarejestrowanych w uprawie maliny – być może wkrótce sytuacja się zmieni. Przy zwalczaniu szpeciela konieczne jest dokładne naniesienie cieczy z akarycydem na dolną stronę liści. Wskazane jest dodanie zwilżacza, aby zmniejszyć napięcie powierzchniowe cieczy, co ułatwi kontakt substancji czynnej ze szpecielami żerującymi pomiędzy włoskami znajdującymi się na blaszce liściowej. Fot. 2. Liście maliny uszkodzone przez przebarwiacza malinowego Szpeciel jeżynowiec (Acalitus essigi) – maleńki szpeciel, wielkości około 0,18 mm, który żeruje na liściach, pąkach kwiatowych, kwiatach i zawiązkach owoców jeżyny, także bezkolcowej. plantacje maliny. Wirusa wykryto zarówno w roślinach z objawami mozaikowatego przebarwienia liści, jak i w ciele szpeciela. To tłumaczy, dlaczego nawet na liściach z nieliczną populacją szpeciela, występują bardzo rozległe przebarwienia i uszkodzenia. Na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, że szpeciel bardzo szybko przemieszcza się między roślinami, jak również zasiedla inne odmiany, w tym owocujące na pędach jednorocznych, sąsiadujące z odmianą ‘Glen Ample’, na której występuje choroba i szkodnik. Objawy i szkodliwość Objawy i szkodliwość Na zasiedlonych liściach roślin widoczne są nieregularne, mozaikowate przebarwienia, a na dolnej stronie blaszki liściowej, można znaleźć maleńkie szpeciele (konieczny jest dobry sprzęt powiększający). Owoce rozwijające się na uszkodzonych roślinach słabiej dojrzewają i mogą rozsypywać się podczas zbioru. Następuje zahamowanie wzrostu pędów, rośliny żółkną i słabo owocują. Wiosną, na krzewach sąsiadujących z roślinami zasiedlonymi liście są zielone i nie obserwuje się zaburzeń wzrostu roślin, ale już w lipcu wyraźnie widoczne są objawy żerowania szkodnika (fot. 2) w postaci przebarwień na liściach (szczególnie w środkowej i górnej części pędów) oraz zahamowanie wzrostu i kwitnienia (np. na odmianie ‘Polka’ obok ‘Glen Ample’), co świadczy o zasiedleniu ich przez szpeciela (znajdowano go na liściach). Szkody w uprawie maliny mogą być bardzo duże – zahamowanie wzrostu, kwitnienia i owocowania roślin, większa podatność na przemarzanie, zasychanie pędów. Szpeciel wraz z wirusem bardzo łatwo jest przenoszony z sadzonkami na nowe plantacje, a na plantacji z rośliny na roślinę. W krótkim czasie uprawa jest opanowana, co skutkuje zredukowaniem jej owocowania. Zwalczanie Obecnie nie ma zarejestrowanych środków do zwalczania szpeciela. Jego występowanie w Polsce jest ograniczane podczas zwalczania przędziorków preparatem Ortus 05 SC, natomiast w innych krajach przy użyciu preparatów zawierają- 24 Szkodnik powoduje przebarwienia na liściach. Najważniejsze są jednak straty związane z niedojrzewaniem owoców jeżyny, które pozostają jasnoczerwone, twarde i kwaśne. Uszkadzane mogą być całe owoce lub tylko ich część, ale niezależnie od tego tracą one swoją wartość konsumpcyjną i handlową. Zwykle na początku zbioru uszkodzeń jest mniej, a pod koniec więcej. Szpeciele zimują w pąkach, podobnie jak na malinie. Przenoszone są z sadzonkami, a z rośliny na roślinę przez wiatr lub na ciele owadów i pajęczaków wędrujących po nich. Lokalnie straty mogą być dość znaczne. Zwalczanie Nie ma dopuszczonych środków do zwalczania szpecieli. W prowadzonych wiele lat temu doświadczeniach dobre efekty uzyskiwano stosując dostępne wówczas akarycydy – wczesną wiosną (w okresie wychodzenia szpecieli z miejsc zimowania) i przed kwitnieniem, co ograniczało uszkodzenia kwiatów i owoców. Opryskiwanie roślin wczesną wiosną preparatem zawierającym siarkę (możliwość stosowania jako nawóz dolistny), ogranicza występowanie szpeciela na plantacji. Zaleca się też wycinanie pędów po owocowaniu i usuwanie z plantacji. Wielkopąkowiec porzeczkowy (Cecidophyopsis ribis) – szpeciel, powszechnie znany od bardzo dawna. Zimuje w pąkach, które już jesienią są powiększone i zaokrąglone. Objawy te nasilają się wiosną, a najbardziej widoczne są po rozpoczęciu wegetacji, kiedy ze zdrowych pąków wyrastają liście i pąki kwiatowe, zaś uszkodzone zasychają. Najważniejszy jest okres migracji, czyli wychodzenia szpecieli z pąków, który rozpoczyna się tuż przed lub na początku kwitnienia porzeczki (zależnie od odmiany) i trwa przez cały okres kwitnienia. W sezonie wegetacji rozwija się kilka pokoleń szpeciela. Objawy i szkodliwość Pąki zasiedlone przez szpeciela są nabrzmiałe, powiększone i wyglądem przypominają główki kapusty brukselskiej, a po wyjściu z nich szpecieli zasychają. Szpeciel powoduje ogołacanie WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL się pędów i redukcję owocowania. Jest też wektorem rewersji porzeczki czarnej, która sprawia, że krzewy mają charakterystyczny, pokrzywowaty wygląd i nie owocują albo ich owocowanie jest bardzo słabe, zależnie od typu rewersji. Szkodnik przenoszony jest z sadzonkami, a na plantacji głównie z wiatrem, kroplami wody oraz przez owady i roztocze wędrujące po roślinach. Żerowanie szpeciela jest przyczyną likwidacji plantacji, które są osłabione i coraz gorzej plonują, a zaschnięte pędy utrudniają zbiór owoców. Nie wszystkie odmiany są w jednakowym stopniu zasiedlane przez tego szkodnika, np. ‘Polares’, ‘Farleigh’, ‘Foxendown’, ‘ Polonus’ (PC-1/4 ) i klon hodowlany Nr PC-7/9, w prowadzonych doświadczeniach były odporne. Odmiany ‘Ores’, ‘Vakariai’ i klon hodowany Nr 138x76/69A/12 były mało podatne, odmiany ‘Tisel’ i szkocka ‘Ben Gairn’ zostały zakwalifikowane jako średnio oporne, zaś ‘Ruben’, ‘Tines’, ‘Tiben’, ‘Kupoliniai’, ‘Vyciai’ i ‘Ojebyn’ okazały się średnio wrażliwe. Silnie zasiedlane przez szkodnika były odmiany ‘Ben Hope’, ‘Ben Lomond’, ‘Laimiai’, ‘Gagatai’ i klon Nr 14-1-9. Duży wpływ na stopień zasiedlenia plantacji przez szpeciela ma jakość sadzonek i lokalizacja plantacji, w stosunku do upraw zasiedlonych przez szkodnika. Zwalczanie Obecnie dozwolone są dwa zabiegi preparatem Ortus 05 SC w okresie migracji szpecieli, na początku i przed pełnią kwitnienia. W doświadczeniach istotną redukcję szkodnika uzyskano stosując siarkę (w formie nawozu) w okresie pękania pąków, na początku kwietnia. Wyniki doświadczeń wskazują także na przydatność środków z innych grup chemicznych do zwalczania wielkopąkowca porzeczkowego, ale będzie można je polecać dopiero po ich zarejestrowaniu w tej uprawie. Niezależnie od możliwości zwalczania wielkopąkowca porzeczkowego, na plantacjach produkcyjnych, podstawą powinno być zakładanie upraw tylko z sadzonek kwalifikowanych, wolnych od szpeciela i rewersji. Plantacje mateczne i szkółki powinny być systematycznie i skutecznie chronione, gdyż tylko profilaktyka daje dobre efekty. Na porzeczce czerwonej obserwuje się szpeciela – wielkopąkowca porzeczki czerwonej (Cecidophyopsis selahodon) – jednak szkody przez niego powodowane nie są tak dotkliwe, jak na porzeczce czarnej. Warto, podczas wczesnowiosennych lustracji, zwracać uwagę na uszkodzenia pąków, głównie na wierzchołkach pędów. Nie są one tak łatwe do zauważenia jak na krzewach porzeczki czarnej, gdyż nie są silnie powiększone, ale wprawny obserwator może je z powodzeniem odróżnić od zdrowych pąków. Aby mieć pewność, podejrzane pąki należy przejrzeć pod odpowiednim powiększeniem, poszukując szpecieli – bardzo podobnych do tych, które występują w pąkach porzeczki czarnej. W ostatnich latach na liściach porzeczki czarnej wykryto obecność dwóch gatunków szpecieli wolnożyjących – Aculus masseei (Nalepa, 1925) zwany także Phyllocoptes masseei i Vocates masseei oraz Anthocoptes ribis (Massee, 1929). Żerując na liściach wysysają one soki roślinne i powodują mozaikowate przebarwienie liści, ale nie mają tak dużego znaczenia jak wielkopąkowiec porzeczkowy. Praktycznie powinny być ogra- niczane podczas zwalczania wielkopąkowca porzeczkowego oraz przędziorka chmielowca. Warto jednak zwracać uwagę na ich obecność na plantacjach matecznych i w szkółkach, aby nie przenosić szpecieli z materiałem nasadzeniowym. Roztocz truskawkowiec (Phytonemus pallidus syn. Tarsonemus fragariae) – maleńki roztocz wielkości od 0,15 do 0,28 mm, przy czym samiec jest mniejszy od samicy. Ciało roztocza ma kształt jajowaty lub romboidalny, barwę jasnosłomkową, natomiast larwy po wylęgu z maleńkich, wydłużonych jaj są przezroczyste. Wszystkie stadia rozwojowe można znaleźć na najmłodszych, zwiniętych jeszcze liściach truskawki – od maja do sierpnia i na początku września, zaś samice zimujące w pąkach – od jesieni do wczesnej wiosny. Roztocz żeruje na najmłodszych, zwiniętych jeszcze liściach, nakłuwając je i wysysając soki roślinne. W sezonie wegetacyjnym rozwija się od 3 do co najmniej 5 pokoleń szkodnika. Objawy i szkodliwość W wyniku żerowania roztocza następuje ogładzanie rośliny, liście są drobne, zahamowane we wzroście, blaszka liścia jest odbarwiona, pomarszczona, na krótkim ogonku. Rośliny są skarłowaciałe. Owocowanie jest wyraźnie zredukowane, a owoce drobne, kwaśne, źle wybarwione. Roztocz przenoszony jest na nowe plantacje głównie z sadzonkami, a na plantacji przez wiatr, krople wody oraz wędrujące po roślinach owady i większe roztocze. Szkodnik dość szybko rozprzestrzenia się na plantacji. Ostatnio notowane były dość duże szkody także w uprawach pod osłonami, gdzie sadzi się sadzonki frigo. Obecność silnie uszkodzonych roślin niektórych odmian, w okresie 4–6 tygodni po założeniu uprawy wskazuje, że roztocz został zawleczony wraz z sadzonkami, a mając doskonałe warunki, bardzo szybko zwiększył swoja liczebność i zniszczył rośliny. Obserwowano również bardzo liczne stadia ruchome oraz jaja, nie tylko na liściach, lecz także na kwiatach oraz tworzących się zawiązkach owoców. Stwierdzenie obecności roztocza było ogromnym zaskoczeniem dla plantatorów, którzy liczyli na wczesny i wysoki plon dorodnych owoców. Obserwowano także różnice w zasiedleniu odmian truskawki, ale w korzystnych warunkach szkodnik doskonale rozwija się na większości uprawianych odmian. Zwalczanie Obecnie do zwalczania roztocza truskawkowca dozwolony jest środek Ortus 05 SC – sam lub z dodatkiem zwilżacza Slippa, który można stosować 1 raz w sezonie wegetacji, po zauważeniu pierwszych uszkodzeń – wiosną lub latem. Po zbiorze owoców można także zastosować preparat Sanmite 20 WP – 2 razy, co 7–10 dni. Są starania o rejestracje preparatu zawierającego abamektynę, ale można go będzie polecać dopiero po uzyskaniu zezwolenia. Najważniejsze jest jednak zakładanie plantacji ze zdrowych, kwalifikowanych sadzonek, wolnych od roztocza, a ponadto skracanie uprawy np. do dwóch zbiorów. Konieczna jest intensywna ochrona mateczników, aby nie rozprzestrzeniać szkodnika z sadzonkami. n Literatura dostępna u Autorki Informator 25 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Marek Jamry Haygrove Polska [email protected] Konstrukcje tuneli do uprawy roślin jagodowych reklama Haygrove jest producentem truskawek, malin i czereśni w pobliżu Ledbury w hrabstwie Herefordshire w Wielkiej Brytanii oraz w Republice Południowej Afryki i na Węgrzech. Obecnie uprawy prowadzone zarówno w sposób ekologiczny, jak i konwencjonalny, zajmują około 550 hektarów, a produkowane owoce są sprzedawane do sieci supermarketów w Wielkiej Brytanii, np. M&S, Waitrose i Sainsbury’s. Działalność rozpoczął Angus Davison, w 1988 roku, jako część projektu uniwersyteckiego, w ramach którego uprawiał truskawki na 2 hektarach wydzierżawionych gruntów, w pobliżu domu rodzin- 26 nego. W połowie 1990 roku, w wyniku poniesienia dużych strat – deszcz, mróz, ptaki, rozpoczął pracę nad projektowaniem tuneli i szklarni. Pierwsze tunele Haygrove pojawiły się w 1996 roku, i po rozwinięciu technologii produkcji, od 2001 roku zaczeto je eksportować do innych krajów. Obecnie firma sprzedaje tunele do 52 krajów, na całym świecie. W 1999 roku powstała Haygrove Poland, jako spółka joint venture, między Z.M. Progress Leszek Sawicki, a Angusem Davisonem – właścicielem Haygrove Ltd. z Anglii. Zatrudnienie w spółce znalazło 180 osób, w tym 10 inżynierów konstruktorów. Główne działy produkcji to: tunele foliowe, maszyny ogrodnicze, konstrukcje kurników, konstrukcje stalowe stacjonarne. Produkcja odbywa się w dwóch zakładach w Nowej Wsi Książęcej i w Kępnie. Sprzedaż pierwszych tuneli foliowych w Polsce rozpoczęła się w 2004 roku, a do tej pory tunele foliowe zostały sprzedane do kilkudziesięciu gospodarstw w Polsce zajmujących łącznie obszar około 160 hektarów. Zalety tuneli Haygrove: •możliwość wjazdu traktorem do tunelu, a w konsekwencji zmechanizowania prac polowych, •możliwość przenoszenia z miejsca na miejsce – konstrukcja tunelu pozwala na WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. mat. prasowe firmy jego szybki demontaż i powtórne zmontowanie na innym polu, •konstrukcja tuneli przystosowana do łatwego wietrzenia w upalne lub wilgotne dni, aby utrzymać odpowiednią temperaturę i klimat w obiekcie, •tunel może być szczelnie zamknięty, w celu wydłużenia sezonu – aby maksymalnie przyspieszyć lub opóźnić zbiór, •koszt tuneli umożliwia szybki zwrot poniesionych nakładów (2–3 sezony – w zależności od gatunku), •możliwość zastosowanie nowoczesnych systemów sterowania klimatem, •dostępność nowatorskich konstrukcji całorocznych oraz tuneli ogrzewanych. Obecnie produkowanych jest kilkanaście rodzajów konstrukcji, w zależności od przeznaczenia i rynku zbytu. Tunele foliowe seria 4 Jest to standardowy najbardziej rozpowszechniony tunel Haygrove umożliwiający uprawę roślin w lepszych warunkach dla ich wzrostu oraz ochraniający je przed deszczem i przymrozkami. Z uwagi na dużą popularność tego typu tuneli można je wyposażyć w elektrycznie otwierane i zamykane drzwi, rolowane boki, stalowe rynny, systemy szyn transportowych i zautomatyzowane elektryczne wywietrzniki dachowe. Tunel został zaprojektowany z wykorzystaniem kotew (nóg) wkręcanych w podłoże i utrzymywanych w niej za pomocą dysków kotwiących. Kotwy są dostępne w wysokościach: 1,5 m, 2 m lub 2,5 m. Są wkręcane w ziemię na głębokość od 650 do 850 mm, w zależności od wybranej wysokości. Konstrukcja jest zbudowana ze stalowych rur zabezpieczonych galwanicznie o średnicy 40 mm. Stal, którą firma wykorzystuje w produkcji ma symbolu S35. Jest to stal o podwyższonej wytrzymałości (około 25% większa od zwykłej stali stosowanej do produkcji konstrukcji w Polsce) oraz elastyczności. Zastosowanie tego typu stali pozwala na produkcję lekkich i wytrzymałych konstrukcji w rozsądnych cenach. Seria 4 idealnie nadaje się do uprawy truskawek na 5 podwyższonych zagonach oraz uprawy malin lub borówek w 2 lub 3 rzędach. Główne cechy konstrukcji: •tunele wielonawowe o szerokości od 5,5 do 9 m, •dostosowanie do naturalnego ukształtowania terenu – nie ma konieczności wyrównywania gruntu, •dostęp dla ciągników polowych – wysokość w szczycie do 4,5 m, •możliwość budowy na dowolną długość, •możliwość pokrycia folią, siatką zacieniającą, siatką przeciwgradową, przeciw insektom lub ich kombinacją, •opcje stalowych systemów szyn do instalacji opryskiwaczy, nawadniania górnego lub prowadzenia wózków, •dodatkowe akcesoria: stalowe rynny, elektryczne zakończenia rolowane i zautomatyzowana elektryczna wentylacja – mogą być instalowane w późniejszym czasie. Tunele foliowe teleskopowe Wielu producentów waha się pomiędzy wyborem małych tuneli jednonawowych, a wielonawowych tuneli Haygrove. Pierwsze rozwiązanie jest dobre we wczesnych fazach uprawowych, ale nie nadaje się na okres późnej wiosny i lata – ze względu na możliwości przegrzania upraw. Drugie rozwiązanie doskonale nadaje się do głównej produkcji sezonowej. Oba rozwiązanie łączy konstrukcja tuneli teleskopowych. Umożliwia Informator ona obniżanie pałąków stalowych do powierzchni gruntu na początku wegetacji, w zimniejszym i wietrznym okresie, a następnie ich podniesienie (wraz z folią), zapewniając w ten sposób dostęp dużej ilości powietrza, lepszy prześwit oraz dobrą wentylację. Rozwiązanie to idealnie nadaje się do późnych i wczesnych upraw truskawek. Główne cechy konstrukcji: •szerokość od 5,5 do 8,5 m, •regulacja wysokości – pozycja dolna 3 m, pozycja górna 4,5 m w szczycie, •jednorazowe pokrycie folią wiosną wystarcza na cały sezon, •przyśpieszenie dojrzewania od 10 do 14 dni, w porównaniu ze standardowymi tunelami serii 4, •do obsługi 1,5 ha powierzchni dziennie wystarcza trzech pracowników. Tunele foliowe szklarniowe – greenhouse Tunel tego typu jest przeznaczony do uprawy gatunków wymagających rusztowań lub dla plantacji znajdujących się w gorącym klimacie, gdzie do uprawy wymagana jest duża ilość świeżego powietrza oraz duże zasoby wody deszczowej. Konstrukcja została tak zaprojektowana, aby umożliwić roboty polowe przy znacznym obniżeniu kosztów, w stosunku do szklarni trwałych. System jest całkowicie przenośny, nie wymaga niwelacji terenu oraz wykwalifikowanych pracowników do jego postawienia. Dodatkowe elementy: elektryczne rolowanie boczne, górne suwnice i wysięgniki natryskowe – mogą być montowane w późniejszym czasie. Tunele doskonale nadaje się do uprawy gatunków drzewiastych, np. czereśni, brzoskwiń, śliw, oraz upraw szpalerowych (maliny, jeżyny itp.). Główne cechy konstrukcji: •duża kubatura powietrza w stosunku do tradycyjnego tunelu wielonawowego, •co najmniej 5 m wysokości w szczycie, •możliwość pełnej wentylacji w upalne dni i całkowitego zamknięcia w celu wydłużenia sezonu uprawowego. Tunele foliowe serii Trellis Konstrukcja szklarniowa w cenach tunelu, zaprojektowana specjalnie do 27 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Temperatura wewnętrzne wzmocnienia zabezpieczają je przed skutkami silnych wiatrów i umożliwiają podwieszanie roślin. Główne cechy konstrukcji: •szerokość nawy – od 5 do 10 m, •wysokość w szczycie do 5,5 m, •tunele pojedyncze i zblokowane, •konstrukcja z rur o średnicy 50 mm i 60 mm, •szczelne dwuskrzydłowe lub przesuwne drzwi, •wywietrzniki szczytowe, dachowe lub boczne. 4–6 września Rys. 1. Rozkład temperatury w tunelu przykrytym standardową folią transparentną oraz w tunelu przykrytym folią Luminance THB uprawy pomidorów, papryki, ogórków i innych upraw, które wymagają podpór lub podwieszania. Tunel zapewnia dużą kubaturę powietrza. Jego wysokość to maksymalnie 4 m do rynny i 6 m w szczycie. Wewnątrz obiektu montuje się dodatkowe konstrukcje do podtrzymywania roślin wytrzymujące obciążenie od 30 do 35 kg/m2. Wielkość tunelu umożliwia wykorzystanie ciągników polowych, jak również ułatwia koszenie, karczowanie, usuwanie starych roślin i tworzenie nowych podwyższonych zagonów. Obiekty te są bardzo dobrze uszczelnione i jednocześnie umożliwiają pełną wentylację. Idealnie nadaje się do przyśpieszonych upraw truskawek (na zagonach lub stołach) i borówki. Główne cechy konstrukcji: •szerokość nawy – od 6,5 do 8,5 m, •wysokość tunelu w szczycie – od 2,5 do 4 m – umożliwia pracę ciągnika, •tunel jedno- lub wielonawowy, •możliwość wyposażenia w stalowe systemy kratownic do prowadzenia upraw zwisających bezpośrednio z tunelu. Seria Solo Tunele zaprojektowane z uwzględnieniem wytrzymałości na obfite opady śniegu oraz silne wiatry. Są to tunele całoroczne, w których zastosowano specjalny kształt pałąków pozwalający na swobodne osuwanie się nadmiaru śniegu z konstrukcji. Dodatkowo zastosowane Seria zaprojektowana jest tak, aby połączyć zalety małych, szczelnych, jednonawowych tuneli z dużymi wielonawowymi obiektami o większej kubaturze powietrza. Tunele z tej serii posiadają duże gabaryty – szerokość od 6,5 do 8,5 m. Seria Solo Gothic •KONSTRUKCJE ANTYGRADOWE •SŁUPY DREWNIANE •KOTWY•AKCESORIA Uleniec 14, 05-600 Grójec, +48 797 247 254 [email protected] www.gradsystem.com.pl 28 Folie ogrodnicze Haygrove posiada w swojej ofercie folie tunelowe angielskiej firmy BPI, z którą współpracuje już od wielu lat, i opracował parametry folii stosowanych na konstrukcjach Haygrove, na całych świecie. Oferta obejmuje kilka rodzajów folii, przygotowywanych pod wymiar dla każdego klienta. Folia występuje w różnych grubościach od 150 do 200 µm. W ofercie znajduje się również folia polietylenowa Luminance THB. Jest to folia antytermiczna, redukująca ciepło w tunelach na dwa sposób sposoby – poprzez odbicie 70% promieni podczerwonych (IR) padających na tunele oraz rozproszenie światła tak, że promienie nie padają bezpośrednio na rośliny. Folia THB nie powoduje redukcji promieni słonecznych potrzebnych roślinom do fotosyntezy. W odczuwalny sposób zmniejsza temperaturę wewnątrz tunelu (rys. 1), dzięki czemu uzyskuje się lepszy mikroklimat dla rozwoju roślin i komfortu zbioru. Wysokość pędu owocujacego [cm] WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Długość pedów kwiatostanowych [cm] Rys. 2. Owocowanie odmiany ‘Glen Ample’ z sadzonek typu long cane w uprawie pojemnikowej, w otwartym gruncie oraz w tunelu (Sonsteby i in. 2009) Uprawa malin po osłonami Koncepcja tunelu Haygrove zakłada budowanie obiektu – moduł po module. Zachęcamy producentów, aby najpierw wybierali podstawowe i optymalne dla upraw zabezpieczenie przed deszczem, gradem, wiatrem i słońcem, ze standardowym pokryciem tunelu. Zaletą systemu modułowego jest to, że można dodawać kolejne elementy konstrukcji, pamiętając przy tym o właściwym planowaniu. Może to być modernizacja rynien do zbierania i odzysku wody deszczowej lub uszczelnienie konstrukcji, a ponadto elektryczne drzwi i boki – w celu automatyzacji i usprawnienia wentylacji. Następnie instalacja elektrycznych rolowanych wywietrzników dachowych, a nawet łączenie ich z centralnym systemem kontroli komputerowej. Ostatecznie można stworzyć obiekt o kompletnie sterowanym mikroklimacie. Rozwiązania zastosowane w tunelach Firmy Haygrove są wynikiem wieloletnich doświadczeń na własnych farmach, a także reakcji na nowe potrzeby klientów. n reklama Uprawa malin pod osłonami Haygrove zapewnia znaczny zwrotów nakładów inwestycyjnych dla plantatorów. W większości warunków klimatycznych plony wzrastają od 25% do 30% (rys. 2). Dodatkowo maleją straty w wyniku szkód powodowanych przez wiatr (słabszy wzrost roślin, otarcia owoców, mniejsza liczba kwiatów na pędach). Owoce uprawiane pod tunelami mają zdecydowanie lepszy wygląd i większą trwałość w obrocie. Redukowane są negatywne skutki bezpośredniego promieniowania słonecznego – oparzenia owoców – w szczególności w tunelach z folią polietylenowa Luminance THB. Produkcja w tunelu umożliwia wydłużenie wegetacji i okresu zbioru, a przez to pozwala dostarczać owoce w okresach wyższych cen na rynku. Poprzez nakrycie uprawy tunelami uniezależnia się zbiór od warunków pogodowych, co gwarantuje ciągłość dostaw. Jest to coraz bardziej istotny element zwłaszcza przy obecnie niestabilnym klimacie i często występujących opadach – właśnie w trakcie zbiorów maliny. Uprawa pod tunelami umożliwia wprowadzenie do gospodarstw technologii uprawy malin w pojemnikach, która jest nieefektywna w uprawie w otwartym gruncie. Informator 29 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Mariusz Podymniak Hortus Media/jagodnik.pl [email protected] Maliny na dwa zbiory – nowe możliwości uprawy odmian owocujących na pędach tegorocznych Potencjał roślin ogł. własne wydawcy Odmiany malin, które owocują na tegorocznych pędach tworzą owoce w tym samym roku co pędy. Są to rośliny dnia długiego, u których inicjacja kwiatów warunkowana jest zarówno długością dnia, jak również wytworzeniem odpowiedniej liczby liści na pędzie. Wczesne odmiany zaczynają kwitnąć po wytworzeniu mniejszej liczby liści na pędzie, niż odmiany późniejsze. Dla uzyskanie dobrego plonu owoców w pierwszym roku wzrostu pędów, konieczne jest utrzymanie ich zadowalającej zdrowotności, jak również dobrej jakości liści, które są „fabryką” asymilatów potrzebnych całej roślinie. Maliny owocujące na pędach tegorocznych można też traktować jak odmiany owocujące na pędach dwuletnich. Ta część pędu tegorocznego, która nie owocowała w pierwszym roku tworzy pąki kwiatowe (jak u odmian owocujących na pędach dwuletnich), z których można będzie uzyskać owoce w drugim roku uprawy. Osiągnięcie takiego celu wymaga jednak odpowiedniego prowadzenia pędów i ich odżywiania, tak aby wyrosły na optymalną wysokość w pierwszym Polecamy roku uprawy, zawiązały odpowiednią liczbę pąków kwiatowych i dobrze weszły w spoczynek zimowy. Pozytywne przykłady Odkąd w Wielkiej Brytanii rozpowszechniły się w uprawie (głównie pod osłonami – tunele i szklarnie) odmiany malin owocujących na pędach tegorocznych (w większości 'Driscoll Maravilla', ale też inne: ‘Diamond Jubilee’, ‘Radiance’, ‘Grandeur’, ‘Erika’, ‘Kweli’, ‘Kwanza’, ‘Imara’, ‘TulaMegic’), to zaczęto też doskonalić techniki ich uprawy. Obecnie w uprawie tego typu odmian często praktykowane jest produkcja na dwa zbiory, w tym samym roku. Ponadto plantacje bardzo często są zakładane z sadzonek long cane, które umożliwiają zbiór owoców już w kilka tygodni po posadzeniu. Podczas gdy owocowanie odbywa się na pędach dwuletnich, w tym samym czasie reklama W ostatnich latach w Polsce, co raz częściej zakłada się plantacje malin wykorzystując odmiany owocujące na pędach tegorocznych. Okazało się bowiem, że są one łatwiejsze w pielęgnacji i obarczone mniejszym ryzykiem niepowodzenia uprawy, w porównaniu z odmianami owocującymi na pędach dwuletnich. Przy odpowiednim prowadzeniu i należytej ochronie, można z nich uzyskiwać plony dwukrotnie wyższe (w jednym sezonie wegetacyjnym – wiosna i jesień), od tych, które wydają odmiany tradycyjne owocujące na pędach dwuletnich. NOWE ROZWIĄZANIA W ROLNICTWIE Jan Danek Posiada stabilizator UV Uprawa maliny i jeżyny Liczba stron: 104 Oprawa: miękka Rok wydania: 2014 Cena: 25 zł* Uniwersalna zapinka do przypinania łodyg, gałązek krzewów, winorośli, pomidorów, również do prowadzenia łodyg roślin i krzewów AGRO CSP - ul. Piłsudskiego 6-10/63, 36-100 Kolbuszowa www.agrocsp.pl, [email protected], tel. +48 603 498 393, +48 607 596 421 * plus koszt wysyłki (5 zł – przy przedpłacie; 15 zł– za pobraniem) tel. 22 826 16 26 [email protected] www.hortpress.com 30 www.owk.pl WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL wyprowadza się młode pędy tegoroczne. W tej technologii bardzo ważny jest wybór odpowiedniej liczby pędów i ich selekcja. Pędy takie powinny być prowadzone w pozycji pionowej – wszelkie skrzywienia czy skręcenia pędów później negatywnie skutkują w kwestii jakości i wielkości owoców. Ponadto należy im zapewnić dobre warunki do wzrostu. Po zbiorze owoców pędy dwuletnie wycina się. Tymczasem, pod koniec sierpnia lub na początku września można już rozpocząć zbiory owoców z pędów tegorocznych, które w sprzyjających warunkach pogodowych można kontynuować nawet do końca października i początku listopada. Dalsze postępowanie z roślinami jest uzależnione od ich kondycji i zdrowotności. Zaleca się aby po roku, w którym przeprowadzono dwa zbiory owoców, ściąć wszystkie pędy, a w kolejnym – plon zebrać tylko z młodych pędów tegorocznych. W takim systemie uprawy można uzyskać około 1,1 kg owoców z pędu dwuletniego i 0,5–1 kg z pędu tegorocznego, co w sumie daje plon dochodzący do 1,6–2,1 kg z pędu w ciągu jednego sezonu. Tego typu uprawy można też zakładać z młodych sadzonek doniczkowanych, i wtedy w pierwszym roku wyprowadza się z nich tylko pędy tegoroczne (fot. 1). Również w tej metodzie konieczna jest selekcja pędów – najlepiej gdy w doniczce zostanie około 4–6 pędów, z których jesienią będzie można zbierać owoce. Fot. 2. Owocowanie odmiany ‘Polka’ na pędach dwuletnich Fot. 3. Początek zbioru owoców odmiany ‘Polka’ z pędów tegorocznych – usunięto już pędy dwuletnie Fot. 1–4. M. Podymniak Fot. 1. Wzrost malin posadzonych w doniczkach – uprawa tylko na zbiór z tegorocznych pędów Fot. 4. Zimujące pędy odmiany ‘Polka’ zostawione na zbiór w kolejnym roku Informator 31 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL W takim systemie uprawy plon malin warunkowany jest jakością pędów i ilością wykształconych na nich pąków kwiatowych, nawożeniem oraz wilgotnością podłoża, a także kondycją roślin w okresie wegetacji. W związku z tym, w tego typu uprawie, bardzo ważna jest kontrola stanu odżywienia roślin, która powinna być realizowana poprzez bezpośrednie pomiary parametrów podłoża (EC, pH), oraz regularne analizy podłoża i liści (nie rzadziej niż co 2–3 tygodnie). Na ich podstawie można odpowiednio zbilansować pożywkę i dostosować do potrzeb roślin w danej fazie wzrostu. Zalety systemu System prowadzenia malin na dwa zbiory umożliwia producentom dużą elastyczność działania i pozwala realizować różne strategie uprawy odmian owocujących na pędach tegorocznych. Jeśli kondycja roślin jest dobra, to pędy owocujące w danym roku można pozostawić na wczesny zbiór w kolejnym sezonie. Prowadząc równolegle pędy tegoroczne, uzyska się dwa zbiory w ciągu roku. Nawet w sytuacji, gdy pędy w okresie zimy przemarzną, i tak nie traci się całkowicie plonu, ponieważ wyrosną młode pędy. Będzie można zbierać z nich owoce, chociaż w nieco późniejszym terminie, niż z pędów dwuletnich. Uprawa malin na dwa zbiory przede wszystkim zapewnia ciągłości zbiorów owoców – w uprawie tunelowej zbiór owoców z pędów dwuletnich można rozpocząć już na początku czerwca. Po 4–6 tygodniach przerwy zbiera się kolejne maliny z pędów tegorocznych (koniec sierpnia, początek września), i tak do późnej jesieni. ‘Polka’ na dwa zbiory Okazuje się, że powyższa strategia, która praktykowana jest na farmach w Wielkiej Brytanii z powodzeniem może być zastosowana również w Polsce, w odniesieniu do powszechnie u nas uprawianej odmiany ‘Polka’. Takie próby prowadzone są w ostatnich latach w jednym z gospodarstw zlokalizowanym w centralnej Polsce, specjalizującym się w uprawie roślin jagodowych. W tym celu, po zbiorach w 2013 roku owoców odmiany ‘Polka’ pozostawiono pędy, które owocowały i skrócono je przed zimą na wysokości 1–1,2 m. Wiosną 2014 roku, po założeniu folii na konstrukcje tuneli, rośli- ny wcześniej niż zazwyczaj rozpoczęły wzrost. Przeprowadzono wtedy dodatkową selekcję pędów, zostawiając około 10 szt. na m.b. rzędu. Regularnie usuwano również wszystkie odrosty korzeniowe, które pojawiły się do początku czerwca. Dopiero od tego czasu systematycznie pozostawiano pędy jednoroczne, pozwalając im rosnąć. W minionym roku, gdy dość późno – bo dopiero na początku kwietnia – założono folię na konstrukcje tuneli, nie udało się uzyskać dużego przyśpieszenia w zbiorach owoców. Rozpoczęły się one na początku czerwca (fot. 2), i trwały prawie do końca lipca. Po miesięcznej przerwie zaczęły się natomiast zbiory owoców z pędów tegorocznych – niektóre z nich dorastały do wysokości 3 m (fot. 3). Zbiory z pędów tegorocznych odbywały się do początku listopada, i gdyby nie przymrozki, które uszkodziły rośliny, można by je kontynuować jeszcze dłużej. Plon był zadowalający, bowiem w przeliczeniu na 1 hektar zebrano w sumie 20 ton handlowego plonu owoców deserowych. Pędy po skróceniu pozostawiono (fot. 4) tak, by również w kolejnym roku można było z nich uzyskać wczesny zbiór owoców, a w efekcie przeprowadzić go dwukrotnie. n Mirosława Cieślińska Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach [email protected] Występowanie i szkodliwość chorób wirusowych na plantacjach maliny Polska od lat jest czołowym producentem owoców maliny w świecie. Gatunek ten jest chętnie uprawiany w naszym kraju i zajmuje ważne miejsce w uprawach sadowniczych, o czym świadczy systematyczne zwiększanie powierzchni nasadzeń maliny. Powodzenie uprawy maliny zależy od wielu czynników, a wśród nich szczególne znaczenie ma zdrowotność krzewów. Najpoważniejszy problem w uprawie malin i jeżyn to choroby grzybowe, jednak duży wpływ na wielkość plonu i jakość owoców, 32 a tym samym na opłacalność produkcji, mają również wirusy i fitoplazmy. Wirusy, podobnie jak inne patogeny, mogą być sprawcami wielu chorób o różnym stopniu szkodliwości. Nie zawsze są one przyczyną poważnych strat w uprawie i stosunkowo rzadko powodują masowe zamieranie roślin. Wirusy hamują wzrost i rozwój porażonej rośliny, co przekłada się na zmniejszenie plonu i pogorszenie jakości owoców (m.in. drobnienie, słabe wybarwienie, mniejsza zawartość cukrów). Często producent nie zwraca uwagi na nieco słabszy wzrost, czy owocowanie roślin lub nie wiąże tego faktu z porażeniem ich przez wirusy. Znajomość objawów chorobowych, które mogą być związane z zakażeniem roślin przez wirusy może być kluczowym elementem w zapobieganiu rozprzestrzeniania się tych patogenów. W związku z tym, ważne jest przeprowadzanie lustracji mateczników oraz plantacji owocujących i zwracanie uwagi na występowanie różnego rodzaju uszkodzeń, które mogą powstawać w wyniku porażenia przez WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL wirusy. Należy przy tym pamiętać, że wirusy lub fitoplazmy często są nierównomiernie rozmieszczone w roślinach i objawy chorobowe przez nie wywoływane początkowo mogą występować tylko na pojedynczych pędach, blisko miejsca żerowania szkodników będących wektorami tych patogenów. Wirusy i fitoplazmy niewątpliwie są przyczyną zahamowania wzrostu roślin. Może ono obejmować wszystkie organy i części krzewu, w tym pędy, liście, kwiaty i owoce. Jednym z częściej pojawiających się objawów chorób wirusowych są przebarwienia liści. Mogą one występować w postaci plam, cętek, pierścieni, smug między nerwami liści lub otaśmienia nerwów. Tkanka liści przybiera barwę od zielonej poprzez żółtą, chlorotyczną do kremowobiałej. Wirusy mogą przyczyniać się do powstawania nekroz (zamierania) liści, wierzchołków pędów, części okwiatu, pyłku czy owoców. Zniekształcenia liści, kwiatów, owoców lub pędów to kolejny objaw wywoływany infekcją niektórymi wirusami porażającymi malinę i jeżynę. Blaszki liściowe chorych krzewów często ulegają deformacji, skędzierzawieniu, pomarszczeniu lub postrzępieniu. Nadmiernie rozrośnięte przylistki i zniekształcenie kwiatów mogą być objawem porażenia fitoplazmami. Deformacji mogą ulegać również owoce. Malina, jeżyna i ich mieszańce międzygatunkowe mogą być gospodarzami ponad 40 wirusów i kilku fitoplazm, lecz tylko kilka z nich ma większe znaczenie gospodarcze w naszym kraju. Problemem dla wielu producentów jest wirus krzaczastej karłowatości maliny (RBDV, z ang. Raspberry bushy dwarf virus). Patogen ten występuje w krajach wschodniej i zachodniej Europy, Skandynawii, Rosji, Ameryce Północnej i Południowej, Australii i Afryce Południowej. Wirus ten, w większości przypadków, wywołuje charakterystyczne objawy chorobowe, ale czasem poraża rośliny bezobjawowo. Na liściach chorych krzewów można zaobserwować chlorotyczne przebarwienia tkanki między nerwami (fot. 1). Krzewy ulegają skarłowaceniu, a ich pędy są cieńsze, niż krzewów zdrowych. Owoce nierównomiernie dojrzewają, są zniekształcone, często rozsypują się podczas zbioru i Fot. 1. Chlorotyczne przebarwienia liści maliny porażonej RBDV tracą wartość handlową. Wirus powoduje duże straty w plonach – sięgające 70%. Prowadzenie plantacji, na której większość krzewów jest porażona wirusem przestaje być opłacalne. Niektóre odmiany są odporne lub tolerancyjne na porażenie przez RBDV. Należą do nich m.in. ‘Willamette’ (odporność immunologiczna), ‘Haida’, ‘Malling Promise’, ‘Heritage’, ‘Nootka’, ‘Latham’, ‘Newburg’, ‘Chilcotin’, ‘Cowichan’, ‘Cascade Dawn’, ‘Summer’, ‘Carnival’, ‘Herbert’, ‘Newman’, ‘Creston’, ‘Qualicum’, ‘Lloyd George’, ‘Malling Delight’, ‘Coho’, ‘Glen Clova’, ‘Malling Leo’, ‘Valentina’, ‘Malling Minerva’. Większość z tych odmian nie ma istotnego znaczenia w uprawie towarowej, gdyż nie spełnia wymogów jakościowych pożądanych przez producentów czy konsumentów, ale mogą być wykorzystywane jako źródło odporności na RBDV w pracach hodowlanych. Badania prowadzone w Polsce wykazały obecność wirusa na plantacjach produkcyjnych, w ogrodach przydomowych oraz w krzewach rosnących w naturalnym stanowisku (las, nieużytki, obrzeża zbiorników wodnych). Wirus krzaczastej karłowatości maliny przenoszony jest z pyłkiem i nasionami, a ważną rolę w tym procesie odgrywają owady zapylające. Taki sposób rozprzestrzeniania tego wirusa może prowadzić do porażenia większości krzewów na plantacji w ciągu kilku lat. Sprawcami mozaiki maliny jest kompleks kilku wirusów, w tym: wirusa cętkowanej plamistości liści maliny Informator (RLMV, z ang. Raspberry leaf mottle virus), wirusa żółtej plamistości liści maliny (RLSV, z ang. Raspberry leaf spot virus), wirusa żółtaczki nerwów maliny (RYNV, z ang. Raspberry yellow net virus) i wirusa nekrozy czarnej maliny (BRNV, z ang. Black raspberry necrosis virus). Nie wszystkie z wymienionych patogenów musza wystąpić jednocześnie, aby wywołać chorobę. W zależności od kombinacji wirusów w kompleksie, a także od ich szczepów, odmiany maliny i warunków klimatycznych można obserwować zróżnicowane objawy o różnym nasileniu. Na liściach podatnych odmian maliny porażanych przez RLMV występują nieregularne żółte plamy, które stopniowo powiększają się i zlewają ze sobą, pokrywając większą część blaszki. Liście są małe, poskręcane, a ich brzegi mogą być postrzępione. Objawy wywoływane przez wirusa żółtaczki nerwów to głównie przebarwienia nerwów liści (fot. 2). Wirus ten był wykrywany na wielu plantacjach maliny na obszarze Lubelszczyzny oraz w województwie łódzkim, i jest prawdopodobne, że będzie rozprzestrzeniać się na kolejne plantacje. Wzrost roślin porażonych wirusami wywołującymi mozaikę jest zahamowany, wierzchołki pędów są kruche i łatwo się wyłamują. Objawy choroby są najlepiej widoczne wiosną i wczesnym latem przy chłodniejszej pogodzie. Owoce są drobne, zniekształcone i mogą rozsypywać się przy zbiorze, co powoduje straty w plonie sięgające 60%. Chore rośliny są bardziej wrażliwe na przemarzanie. Niekiedy dochodzi do zamierania całych krzewów. Maliny odmian tolerancyjnych dobrze plonują, ale wytwarzają mniej odrostów korzeniowych, co ma duże znaczenie w produkcji szkółkarskiej. Wirusy mozaiki przenoszone są wraz z porażonym materiałem nasadzeniowym, a ich wektorem na plantacjach są mszyce. Uprawa odmian tolerancyjnych na te patogeny lub odpornych na żerowanie mszyc (np. odmiana ‘Willamette’) eliminuje lub ogranicza straty na plantacjach. Poza chorobami wirusowymi maliny znanymi od lat pojawiają się też nowe zagrożenia, które mogą przysporzyć wielu problemów w uprawie. Jednym z nich jest nowo wykryty i opisany w 2012 roku w Wielkiej Brytanii wirus pla- 33 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL mistości liści maliny (RLBV, z ang. Raspberry leaf blotch virus). Wirusa zidentyfikowano w krzewach odmiany ‘Glen Ample’ rosnących w polu i pod osłonami w Szkocji i Serbii. Patogen powoduje powstawanie chlorotycznych plam, które zlewają się ze sobą, z czasem pokrywając większą część blaszki (fot. 3). Na spodniej stronie liści, w miejscu plam, brak jest kutnera, dlatego zabarwienie tej części blaszki jest jasnozielone, zamiast charakterystycznego szarego. Wzrost porażonych krzewów jest zahamowany, pędy mogą zamierać, a ponadto owoce często nierównomiernie dojrzewają, co prowadzi do zmniejszenia plonu. Opisane wcześniej objawy występujące na liściach maliny, w Polsce są obserwowane od kilku lat, zwłaszcza na krzewach odmiany ‘Glen Ample’. Podjęte badania potwierdziły obecność wirusa plamistości liści maliny w roślinach tej odmiany, a także w krzewach innych odmian maliny (‘Laszka’, ‘Polka’), uprawianych w sąsiedztwie chorych roślin ‘Glen Ample’, w różnych rejonach kraju. Wirusa wykryto również w pojedynczych krzewach maliny i jeżyny rosnących w lesie. Wirus ten przenoszony jest przez szpeciela – przebarwiacza malinowego (Phyllocoptes gracilis) – i może szybko opanować plantację, ponieważ bardzo łatwo rozprzestrzenia się z wiatrem na duże odległości. Objawy infekcji RLBV można pomylić z przebarwieniami liści powstającymi na skutek żerowania szpeciela. Na plantacjach maliny można również zaobserwować objawy chorobowe wywołane przez wirusa chlorozy nerwów 34 Fot. 3. Zlewające się plamy na liściu maliny ‘Glen Ample’ zainfekowanej RLBV Fot. 4. Chloroza drobnych nerwów liści maliny ‘Norna’ porażonej RVCV Fot. 1–5. M.Cieślińska Fot. 2. Żółknięcie wokół nerwów liści maliny ‘Polka’ zakażonej RYNV Fot. 5. Skarłowacenie krzewu malinojeżyny zainfekowanej przez fitoplazmę liści maliny (RVCV, z ang. Raspberry vein chlorosis virus), który stosunkowo często występuje w Europie. Pomimo że infekcja nie prowadzi do zamierania roślin, to RVCV może powodować znaczne szkody na plantacjach maliny czerwonej. Na liściach jednorocznych pędów występuje chloroza drobnych nerwów (fot. 4), a przy silnym ich porażeniu liście są chlorotyczne i zniekształcone. Wzrost chorych roślin jest wyraźnie zahamowany, zwłaszcza gdy patogen występuje w kompleksie z innymi wirusami, np. wywołującymi mozaikę. Zainfekowane krzewy wytwarzają mniej pędów, a masa owoców jest znacznie mniejsza. Źródłem wirusa są chore sadzonki i odrosty korzeniowe, zaś na plantacjach RVCV przenoszony jest przez mszyce (głównie mszycę malinową). Najważniejszą chorobą fitoplazmatyczną porażającą maliny, jeżyny oraz mieszańce tych gatunków jest karłowatość maliny (ang. Rubus stunt). W ostatnich latach, na skutek zmian klimatycznych (gorące i suche lata), w kilku rejonach kraju obserwowano objawy porażenia fitoplazmą na malinach i jeżynach zarówno uprawnych, jak i rosnących w naturalnym środowisku. Chore krzewy wytwarzają liczne, krótkie i cienkie pędy o silnie skróconych międzywęźlach (fot. 5). Z pąków śpiących wyrastają pędy, które nadają roślinie miotlasty pokrój. Liście są drobniejsze, jaśniejsze i przedwcześnie czerwienieją. Fitoplazma niekiedy powoduje deformację kwiatów, przebarwienie płatków korony na kolor zielony lub różowawy i znaczne powiększenie działek kielicha. Kwiaty mogą przekształcać się w utwory liściopodobne zwane liściakami lub fyllodiami. Kwitnienie i zawiązywanie owoców jest bardzo słabe. Nielicznie dojrzewające owoce mają niską wartość handlową i konsumpcyjną. Objawy choroby widoczne są również na korzeniach – z pąków przybyszowych wyrasta bardzo wiele krótkich pędów. Choroba prowadzi do degeneracji roślin, a często też do ich zamierania, szczególnie po mroźnej zimie lub podczas suszy. Do odmian tolerancyjnych na porażenie fitoplazmą należy m.in. ‘Malling Promise’. Fitoplazma karłowatości maliny rozprzestrzenia się wraz z porażonymi sadzonkami, a jej naturalnymi wektorami są skoczki. Długotrwale utrzymujące się wysokie temperatury powietrza i letnie susze sprzyjają nasileniu występowania chorób fitoplazmatycznych. Porażone wirusami i fitoplazmami krzewy pozostają chore do końca ich uprawy, a ponadto stanowią zagrożenie dla roślin zdrowych. Nie ma skutecz- WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL nych metod zwalczania wirusów i fitoplazm, dlatego należy wdrożyć wiele znanych już działań zapobiegawczych. Najważniejszym z nich jest upewnienie się, że sadzonki pozyskane do założenia plantacji pochodzą z kwalifikowanej szkółki i są wolne od wirusów. Przy planowaniu miejsca pod nasadzenie warto zwrócić uwagę na zdrowotność znajdujących się w sąsiedztwie plantacji maliny oraz dziko rosnących roślin z rodzaju Rubus. Jeśli jest to możliwe, to uprawy należy zakładać z dala od miejsc, gdzie występują chore rośliny, gdyż mogą one być siedliskiem wirusów. Przegląd roślin na plantacjach również może być pomocny we wczesnym wykryciu choroby. Wszystkie krzewy z objawami wskazującymi na porażenie przez wirusy czy fitoplazmy należy usuwać, aby nie stanowiły źródeł infekcji. Nie zawsze można polegać na wynikach lustracji, gdyż w zależności od odmiany i warunków atmosferycznych objawy mogą być zróżnicowane lub na zakażonych roślinach mogą nie występować żadne niepokojące zmiany chorobowe. Rozprzestrzenianie chorób można ograniczyć wykonując zabiegi chemiczne zwalczające mszyce i szpeciele, które przenoszą wirusy. Ważnym elementów walki z tymi patogenami może być uprawianie odmian odpornych lub tolerancyjnych na wirusy lub przenoszące je wektory. Do wykrywania i identyfikacji wirusów oraz fitoplazm dostępnych jest wiele metod. Jedną z nich może być ocena zdrowotności roślin na podstawie cha- rakterystycznych objawów chorobowych. Wyniki lustracji – jak już wcześniej stwierdzono – nie dają pewnej diagnozy. Aby określić przyczynę choroby konieczne jest wykonanie badań, które można przeprowadzić w specjalistycznych placówkach dysponujących odpowiednim wyposażeniem i przeszkolonym personelem, m.in. w Centralnym Laboratorium Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN) w Toruniu, w jego wojewódzkich oddziałach – WIORiN, w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach i w Klinice Chorób Roślin Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu. Jednostki te wykonują testy biologiczne, serologiczne oraz badania, wykorzystując techniki biologii molekularnej, które umożliwiają dokładne zidentyfikowanie patogena. n Beata Hetman Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Czy Phytophthora spp. zagraża malinom i truskawkom? Nazwa rodzaju Phytophthora w dosłownym tłumaczeniu oznacza „niszczyciel roślin”. Rodzaj Phytophthora należy do grupy organizmów grzybopodobnych. W obrębie tego rodzaju do najważniejszych gatunków zagrażających plantacjom truskawki i maliny należą Phytophthora cactorum, Phytophthora fragariae var. fragariae i Phytophthora fragariae var. rubi. nach odmian ‘Honeoye’, ‘Kent’, ‘Tudla’ i ‘Elkat’, przy czym choroba występowała znacznie częściej na plantacjach zakładanych z sadzonek frigo i doniczkowanych. W następnych latach patogen był notowany na terenie kraju w różnym nasileniu. W roku 2014 izolowano P. cactorum z wielu plantacji, co było zapewne związane ze sprzyjającymi dla jego rozwoju warunkami pogodowymi. Phytophthora cactorum jest glebowym organizmem polifagicznym występującym w strefie klimatu umiarkowanego. Truskawkę i poziomkę poraża wyspecjalizowana rasa P. cactorum wywołując choroby: zgniliznę korony truskawki, skórzastą zgniliznę owoców. W Polsce pierwsze objawy choroby stwierdzono w 1994 roku na sadzonkach odmiany ‘Elsanta’. Od 2000 roku zgniliznę obserwowano także na rośli- Objawy Typowe pierwotne objawy obserwuje się na przekroju skróconego pędu (korony) w postaci brązowej zgnilizny (fot.1). W uprawie polowej zgnilizna najczęściej rozwija się w części środkowej korony, od porażonego rozłogu lub w miejscu wyrastania korzeni i widoczna jest już na początku kwitnienia roślin. Zaatakowana tkanka początkowo jest wodnista i zabarwiona na jasnobrązowo, później przybie- Informator ra barwę intensywnie brązowoczerwoną (fot.1). Porażane mogą być również ogonki liściowe, wyrastające z zainfekowanej korony. W uprawie pod osłonami charakterystyczną nekrozę obserwuje się w górnej części korony. Zarodniki P. cactorum, które rozprzestrzeniają się z wodą podczas podlewania, zakażają główny pąk. W wyniku porażenia systemu korzeniowego dochodzi do więdnięcia, zarówno młodych, jak i starszych liści na pojedynczych roślinach, które często przybierają niebieskozielone zabarwienie. Następnie cała roślina więdnie i zamiera (fot. 2). W krótkim czasie obserwuje się placowe zamieranie roślin. Przy próbach wyjęcia porażonych roślin z podłoża, górna część korony często odrywa się, a jej pozostała część, wraz z systemem korzeniowym, zostaje w glebie. Niestety coraz częściej P. cactorum obserwowana jest na plantacjach matecz- 35 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Fot. 1. Objawy zgnilizny korony – nekroza tkanek Fot. 2. Więdnięcie i zamieranie całych roślin Fot. 3. Zarodnie pływkowe (zoosporangia) z zarodniki pływkowymi nych. Istnieje więc duże ryzyko rozprzestrzeniania się tego patogena wraz z sadzonkami. Na porażonych roślinach matecznych objawy zgnilizny korony truskawki mogą być widoczne także na rozłogach, w postaci zbrązowienia ich wierzchołkowej części. W związku z tym, przed zakupem sadzonek, trzeba zwracać uwagę na rozłogi, które powinny być zielone. Jeśli końcowa część jest zbrązowiała i zgniła, to należy przeciąć koronę i sprawdzić czy nie ma tam charakterystycznej zgnilizny. W czasie suchych i upalnych miesięcy aktywność P. cactorum zostaje wstrzymana, a rozwój zgnilizny wewnątrz korony może być zahamowany. Jednakże rozpoczęty proces chorobowy prowadzi do karłowatości, a sadzonki pobrane z porażonych bezobjawowo roślin również są zainfekowane. Pole, na którym stwierdzono P. cactorum pozostaje zakażone przez następnych kilka lat. pędu, zoospory kiełkują i infekują tkankę korony. W późniejszych etapach rozwoju procesu chorobowego, wewnątrz porażonych tkanek patogen tworzy liczne oospory. Na powierzchni korony, w warunkach zwiększonej wilgotności tworzy wiele, odpadających zoosporangiów, a w nich infekcyjne zoospory. Zarówno zarodnie pływkowe, jak i zarodniki pływkowe mogą rozprzestrzeniać się na plantacji wraz z wodą podczas opadów lub przez systemy nawadniające. Aby doszło do infekcji przez P. cactorum wystarczające jest zwilżenie powierzchni korony utrzymujące się zaledwie przez jedną godzinę i optymalna temperatura powietrza od 17ºC do 25ºC. Części porażonej korony gniją i pozostają w glebie, gdzie patogen przeżywa zimę, a w roku następnym jest sprawcą nowych infekcji. P. cactorum jest gatunkiem strefy umiarkowanej, wobec tego optymalna temperatura jego wzrostu wynosi 23–25ºC, minimalna 2ºC, a maksymalna 31ºC. Do infekcji i rozwoju procesu chorobowego dochodzi również w czasie przechowywania sadzonek. Pojawienie się pierwszych objawów choroby na plantacji zazwyczaj jest uzależnione od terminu sadzenia. Plantacje zakładane wiosną są znacznie silniej porażane, aniżeli te jesienne. Wiosną, objawy choroby najczęściej są dobrze widoczne po posadzeniu roślin oraz pomiędzy kwitnieniem a zbiorami. Na plantacjach zakładanych jesienią zwykle nie obserwuje się objawów choroby w tym samym roku, aczkolwiek w warunkach pogodowych, ktore sprzyjają rozwojowi P. cactorum, można je obserwować już po upływie jednego do czterech tygodni od posadzenia roślin. Straty na plantacji są uzależnione od terminu sadzenia, warunków klimatycznych, odmiany i rodzaju sadzonek. Sadzonki typu frigo uważa się powszechnie za bardziej podatne na porażenie przez patogen, co prawdopodobnie jest związane z terminem sadzenia. Ponadto stwierdzono, że sadzonki takie mogą zamierać jeszcze w chłodni, zanim rozwiną się liście. P. cactorum jest sprawcą także skórzastej zgnilizny owoców truskawki. W roku 1995 po raz pierwszy stwierdzono występowanie tej choroby w Polsce na truskawce odmiany ‘Syriusz’, uprawianej w okolicach Poznania. Choroba bardzo licznie występuje w latach z dużą ilością opadów w okresie dojrzewania owoców, powodując ich masowe gnicie. Zakażenia dokonują zarodniki pływkowe, które kiełkują na powierzchni owocu w obecności wody. Wystarczy dwugodzinny okres zwilżenia w temperaturze 18–21ºC, aby doszło do infekcji. W wyniku zakażenia na owocach pojawiają się jasnobrunatne, suche, matowe plamy. W miejscach przebarwień miąższ jest włóknisty i stawia opór przy krojeniu. Infekcja i rozwój choroby P. cactorum przeżywa zimę w postaci grubościennych zarodników przetrwalnikowych (oospor). Pozostają one w glebie przez wiele lat. Wiosną, oospory kiełkują i tworzą zarodnie pływkowe (zoosporangia) (fot. 3). Wewnątrz nich formują się urzęsione zarodniki pływkowe (zoospory), które mają zdolność aktywnego poruszania się w roztworze glebowym. W obecności wody, na powierzchni skróconego 36 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL W tkankach porażonych owoców obserwowano żółtobrunatne oospory. Infekcji mogą ulegać owoce w różnych stadiach dojrzałości. Charakteryzują się nieprzyjemnym zapachem i gorzkim smakiem, co jest symptomem diagnostycznym tej choroby. Źródłem patogena mogą być porażone truskawki lub zakażona gleba. Na plantacji może on rozprzestrzeniać się poprzez system nawadniający lub na narzędziach rolniczych. Z pola na pole może być przenoszony wraz z zakażoną glebą, zainfekowanymi sadzonkami, spływającą wodą, a także na narzędziach rolniczych. Zapobieganie: •zakładać plantacje ze zdrowych, kwalifikowanych sadzonek; •zwracać szczególną uwagę na zdrowotność sadzonek importowanych; •oglądać sadzonki przed zakupem – zwłaszcza na miejsce po rozłogu – końcówka rozłogu powinna być zielona, a na przekroju jasna, jeżeli jest zbrązowiała, należy przeciąć koronę sadzonki, aby sprawdzić, czy występuje nekroza; •wybierać pole dobrze zdrenowane i unikać tych z okresowo zalegającą wodą; •prowadzić zalecane zabiegi agrotechniczne i odpowiednie nawożenie; •usuwać porażone rośliny i niszczyć (nie kompostować – patogen przeżywa na resztkach roślinnych i może być w następnych latach wprowadzony ponownie na pola); •unikać pozyskiwania sadzonek z roślin wykazujących objawy porażenia lub z plantacji, na której stwierdzono obecność P. cactorum; •zaprzestać uprawy truskawek na porażonym polu; •uprawiać na podniesionych zagonach, co przyspiesza obsychanie owoców i zmniejsza ryzyko infekcji; •ściółkować plantacje, co chroni owoce przed kontaktem z glebą i wyraźnie ogranicza ich infekcje. W sprzyjających warunkach atmosferycznych grzyb P. cactorum może porażać większość uprawianych odmian truskawki. Niestety, do dzisiaj w Polsce nie zarejestrowano fungicydów do zabezpiecza- nia systemu korzeniowego sadzonek, natomiast w Holandii stosuje się preparat Aliette 80 WG (fosetyl glinu) – do moczenia sadzonek przed posadzeniem oraz ich podlewania lub opryskiwania nalistnego. Najlepsze efekty uzyskuje się przez moczenie sadzonek oraz podlewanie posadzonych roślin. Stosowanie tego preparatu jest powszechnie praktykowane w wielu holenderskich szkółkach, gdzie opryskiwane są plantacje mateczne, kilka razy w sezonie, aby utrzymać wysoką zdrowotność roślin. W Wielkiej Brytanii, do walki z patogenami powodującymi zgniliznę korony oraz czerwoną zgniliznę korzeni truskawki, ogrodnicy mają do dyspozycji preparaty Paraat (dimetomorf) – może być stosowany tylko jeden raz w sezonie oraz Fenomenal (fenamidon i fosetyl glinu) – środek ten nie tylko zwalcza sprawcę choroby, ale również wzmacnia naturalną odporność rośliny, aktywizując mechanizmy ochronne przed infekcją. Oba środki należy stosować 35 dni przed zbiorem owoców. Jednym z najgroźniejszych patogenów truskawki jest Phytophthora fragariae var. fragariae, który powoduje czerwoną zgniliznę korzeni truskawki. Potencjalnymi roślinami żywicielskimi są wszystkie gatunki rodzaju Fragaria występujące w większości krajów strefy umiarkowanej. W Polsce P. fragariae var. fragariae ma status organizmu kwarantannowego jeśli występuje na roślinach rodzaju Fragaria przeznaczonych do sadzenia. Każde podejrzenie wystąpienia powodowanej przez ten patogen choroby należy zgłosić w najbliższym oddziale Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Objawy Rośliny wykazują typowe objawy już po 10 dniach od zakażenia. Pojawiają się one na nadziemnych częściach roślin, późną wiosną lub wczesnym latem, szczególnie gdy uprawa prowadzona jest na nisko położonych, mokrych stanowiskach. Obserwowane są pojedyncze ogniska lub grupy porażonych roślin, które często nie rozwijają się lub wykazują tylko nieznaczny wzrost. Rośliny mogą zamierać tuż przed owocowaniem lub wytwarzać Informator nieliczne, drobne owoce. Młode liście zazwyczaj przybierają niebiesko-zieloną barwę, a starsze żółtą lub czerwoną. W warunkach wysokiej wilgotności i temperatury poniżej 20ºC patogen szybko się rozprzestrzenia, porażając kolejne rośliny. Po wykopaniu rośliny widoczny jest słabo rozwinięty i gnijący system korzeniowy. Korzenie boczne włośnikowe zwykle są mocno zgniłe i najczęściej odpadają już podczas wykopywania. Korzenie przybyszowe gniją od wierzchołka i często przebarwiają się na szaro-brązowo, dając charakterystyczne objawy zwane „szczurzymi ogonkami”. Po przecięciu korzeni górna część jest biała i niegnijąca, ale widoczne jest winnoczerwone, do ceglastoczerwonego zabarwienie walca osiowego, stąd nazwa choroby – czerwony rdzeń. Przebarwienia te najczęściej są widoczne tylko zimą i wiosną. W dalszej części sezonu korzenie przebarwiają się na czarno i zamierają. Czerwona zgnilizna korzeni truskawki powoduje poważne straty ekonomiczne, wszędzie gdzie występuje. Przy masowym pojawie może całkowicie zniszczyć plantacje, tym bardziej, że wszystkie powszechnie uprawiane odmiany truskawek wykazują wysoką podatność na porażenie. Infekcja i rozwój choroby Grzyb zimuje w formie zarodników przetrwalnikowych (oospor). W sprzyjających warunkach – wysokiej wilgotności gleby i optymalnej temperaturze 10–17ºC (rozwój przebiega jeszcze w temperaturze 2ºC, lecz nie następuje w 25ºC), oospory kiełkują, tworząc zarodnię pływkową, z której uwalniają się zarodniki pływkowe. Urzęsione zarodniki pływkowe docierają do wierzchołków korzeni, gdzie tworzą strzępki kiełkowe i wnikają do korzenia. Dalej grzyb rozwija się przede wszystkim w obrębie walca osiowego wzrastając wzdłuż niego. Grzybnia wyrasta na zewnątrz porażonych korzeni wytwarzając kolejne sporangia z zarodnikami pływkowymi, które stają się źródłem infekcji sąsiednich roślin. Ponieważ bezbrodawkowe sporangia wytwarzane są w ciągu kilku dni, w sezonie patogen może dokonywać infekcji wielokrotnie. W miarę ich rozwoju, w walcu osiowym 37 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL perydermy i mogą zajmować powierzchnię do 20 do 30 cm, nad poziomem gleby. System korzeniowy zakażonych roślin gnije i widoczne są tylko pojedyncze białe korzenie włośnikowe. Na grubszych korzeniach obserwuje się wewnętrzne przebarwienia, które ostro odcinają się od zdrowej, jasnej tkanki. Infekcja i rozwój choroby Fot. 4. Nekrotyczne plamy w dolnej części pędów maliny Fot. 5. Młode zamierające pędy z pastoralnym zagięciem tworzą się liczne oospory. Grzyb jest homotaliczny – jeden szczep grzyba jest zdolny do tworzenia oospor. Ostatecznie gnicie porażonych korzeni powoduje, że znaczne ilości oospor dostają się do gleby, gdzie bez obecności rośliny żywicielskiej mogą przetrwać ponad 4 lata, a żywotność zachowują nawet przez 15–17 lat. Nasilenie choroby obserwuje się po okresach wilgotnej i chłodnej pogody, typowej dla późnej jesieni i wczesnej wiosny. Patogen może być rozprzestrzeniany z porażonym materiałem roślinnym (również bezobjawowo – latentnie), albo z zakażoną glebą, natomiast na polu za pośrednictwem systemu nawadniającego lub narzędzi rolniczych. Z pola na pole jest przenoszony z zakażonym podłożem, zainfekowanymi sadzonkami lub na zanieczyszczonych narzędziach. może porażać większość uprawianych odmian truskawki. Zapobieganie: •używać certyfikowanego, zdrowego, materiału nasadzeniowego; •zwracać szczególną uwagę na zdrowotność sadzonek importowanych; •oglądać sadzonki przed zakupem – zwracać uwagę na system korzeniowy – zbrązowiałe, zgniłe wierzchołki; •unikać stanowisk źle zdrenowanych; •używać własnych narzędzi i maszyn do zabiegów agrotechnicznych; •czyścić maszyny z gleby i resztek roślinnych. W sprzyjających warunkach atmosferycznych grzyb P. fragariae var. fragariae 38 Jednym z groźniejszych patogenów maliny jest Phytophthora fragariae var. rubi, który powoduje zgniliznę korzeni maliny. Podstawowymi żywicielami są uprawiane odmiany malin. Objawy Choroba często rozpoczyna się od małych, lokalnych ognisk, które powiększają się szczególnie na plantacjach u podnóży stoków. Objawy pojawiają się zwykle w górnych partiach roślin, późną wiosną lub wczesnym latem. Na niektórych owocujących pędach pąki nie rozwijają się, a na innych jedynie pąki boczne. Owocujące pędy zamierają i zasychają przed lub podczas owocowania (fot. 4). Kiedy tkanka miękiszowa u podstawy tych pędów zostanie usunięta, odsłonięte pod nią drewno jest zwykle przebarwione na kolor czerwonawo-brązowy do brązowo-czarnego. Obserwuje się brak młodych, jednorocznych pędów. Bardzo wczesnym i przydatnym w praktyce symptomem jest brak wiosennych odrostów w międzyrzędziach roślin. Młode pędy zamierają tworząc charakterystyczne pastoralne zagięcie (fot. 5). Liście brązowieją lub czerwienieją znacznie wcześniej niż jesienią (przedwczesne jesienne przebarwianie). Czarno-purpurowe plamy mogą wystąpić w dolnej części młodych pędów (fot. 4), które są lepiej widoczne po usunięciu Na plantacje malin Phytophthora fragariae var. rubi. dostaje się przede wszystkim z porażonymi sadzonkami. Szczegółowy opis infekcji i rozwoju grzyba jest bardzo podobny, jak grzyba P. fragariae var. fragariae. Phytophthora fragariae var. rubi. może rozprzestrzeniać się wraz z wodą powierzchniową i w sączkach drenarskich. Łatwo przenosi się również z glebą na narzędziach i innym sprzęcie. Tym niemniej, najważniejszą drogą rozprzestrzeniania się choroby i opanowywania plantacji w różnych krajach, jest materiał nasadzeniowy maliny. Zapobieganie: •używać certyfikowanego, zdrowego, materiału nasadzeniowego; •zwracać szczególną uwagę na zdrowotność sadzonek importowanych; •unikać stanowisk źle zdrenowanych; •używać własnych narzędzi i maszyn do zabiegów agrotechnicznych; •maszyny oczyścić z gleby i resztek roślinnych; W sprzyjających warunkach atmosferycznych grzyb P. fragariae var. rubi może porażać większość uprawianych odmian maliny. Niestety, do dzisiaj w Polsce, nie zarejestrowano fungicydów do zabezpieczenia systemu korzeniowego sadzonek maliny. Objawy więdnięcia, karłowacenia i placowego zamierania truskawki i maliny mogą być spowodowane zarówno czynnikami infekcyjnymi, jak i żerowaniem szkodników. W celu identyfikacji sprawcy oraz dobrania właściwych i skutecznych środków ochrony roślin niezbędne jest przeprowadzenie szczegółowych badań laboratoryjnych, które potwierdzą lub wykluczą obecność Phytophthora spp. n WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Paweł Krawiec Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Analiza ryzyka w uprawie maliny na podstawie obserwacji z ostatnich sezonów Podstawowym czynnikiem od którego zależy sukces w uprawie maliny jest układ warunków pogodowych zimą oraz podczas sezonu wegetacyjnego. O wielkości plonu decydują niskie temperatury zimą, przymrozki wiosenne oraz niedobór lub nadmiar opadów. Ponadto warunki meteorologiczne wzmacniają lub ograniczają presję ze strony agrofagów zagrażających tej uprawie. Uszkodzeniom mrozowych ulegają pędy lub pąki kwiatowe maliny. Szkody mrozowe na odmianach tradycyjnych, w mniejszym lub większym stopniu, obserwuje się corocznie. Są powodowane przez ocieplenia w styczniu i lutym, po których następują nawroty niskich temperatur. Znaczące uszkodzenia mrozowe wystąpiły w latach: 1980, 1986, 1987, 2001, 2005, 2012, 2013, 2014. Wielkość szkód zależy od odmiany oraz od stopnia porażenia pędów przez pryszczarka namalinka łodygowego oraz grzyby, powodujące zamieranie pędów maliny. Przykładowo w 2005 roku, na Lubelszczyźnie, po ciepłym styczniu (średnia temperatura dobowa 0,0°C) nastał mroźny luty (z temperaturą minimalną -19,3°C) oraz marzec (z temperaturą minimalną -13,5°C). Stwierdzono wówczas uszkodzenia pędów oraz pąków kwiatowych na następujących odmianach (%): ‘Willamette’ (82,6 i 91,8), ‘Tulameen’ (77,3 i 88,0) ‘Beskid’ (70,4 i 89,2), ‘Laszka’ (59,8 i 76,3), ‘Malling Seedlling’ (60,0 i 59,2), ‘Canby’ (56,1 i 92,8), ‘Glen Ample’ (52,1 i 75,0), ‘Veten’ (48,1 i 89,6), ‘Benefis’ (40,0 i 88,9) ‘Octavia’ (35,6 i 90,0). W latach 2013 i 2014, najbardziej ucierpiały plantacje odmian ‘Glen Ample’ i ‘Laszka’, a najmniej ‘Malling Seedling’. Uszkodzenia mrozowe, w tych ostatnich dwóch latach, nie wpłynęły jednak znacząco na uzyskane plony, ponieważ duże zasoby wody podczas wegetacji sprzyjały regeneracji i wzrostowi roślin. Ryzyko pogodowe występuje też w uprawie odmian powtarzających owocowanie. Oprócz szkód mrozowych, olbrzymie znaczenie ma w tym przypadku niedobór opadów lub ich nadmiar podczas zbiorów (zwłaszcza kilkudniowe lub kilkunastodniowe obfite opady, występujące na przełomie sierpnia i września). W ciągu ostatnich 12 lat najwyższe plony zebrano, gdy koniec sierpnia, wrzesień oraz październik były ciepłe i nie obfitowały w opady, były to lata: 2003, 2004 i 2011. Uszkodzenia mrozowe odmian powtarzających najczęściej występują w dwóch przypadkach. Pierwszy z nich ma miejsce podczas bezśnieżnych zim, po wystąpieniu dużych spadków temperatury. Obserwuje się wówczas uszkodzenia systemu korzeniowego objawiające się słabym wyrastaniem nowych pędów wiosną. Sytuacja taka wystąpiła po zimie 2011/2012, kiedy to w lutym, przy braku pokrywy śnieżnej, temperatura spadła do -22,6°C. Drugim zagrożeniem dla roślin są wiosenne przymrozki, które mogą niszczyć lub uszkadzać wyrosłe już jednoroczne pędy albo ich wierzchołki. Tego typu szkody odnotowano na Lubelszczyźnie trzykrotnie (lata: 2005, 2009, 2014), przy spadkach temperatur od -1,0 do -6,5°C. W wyniku tego typu uszkodzeń dochodzi do 2–3-tygodniowego zahamowania wzrostu pędów. Następnie pędy wznawiają wzrost, rozgałęziając się intensywnie. Powoduje to zwykle opóźnienie dojrzewania owoców i często zmniejsza plonu. Najprostszą metodą ograniczenia wiosennych szkód jest okrywanie roślin białą włókniną. Negatywny wpływ nadmiaru opadów w okresie zbiorów (koniec sierpnia, wrzesień lub październik) na plon malin obserwowano w latach: 2006, 2007, 2008, 2009, 2010 i 2014, natomiast niedobory wody w latach 2010 i 2013, występowały okresowo – w wyniku nierównomiernego rozkładu opadów. Dodatkowo w 2013 roku, pod koniec lipca i w pierwszej dekadzie sierpnia, wystąpiły okresy wysokich temperatur przekraczających 30°C powodując oparzenia słoneczne owoców. Był to sezon, który przypomniał jak efektywną inwestycją jest nawadnianie na plantacji malin. Przykładowo podaje się, że w latach o przeciętnej sumie opadów, plon malin pod wpływem nawadniania może wzrosnąć od 34 do 49%, a w latach suchych od 165 do 203% (badania prowadzone na odmianach ‘Norna’ i ‘Veten’) (RumaszRudnicka i in. 2005). Produktywność netto 1 mm wody dla tych odmian wyniosła przeciętnie 39,8 kg/mm/ha (‘Norna’) oraz 49 kg/mm/ha (‘Veten’). W sezonach, w których występują obfite opady oraz duże wahania temperatury na początku wegetacji pojawiają się problemy z optymalnym odżywieniem malin. Dobrym przykładem jest rok 2014, kiedy to jako pierwsze obserwowano braki fosforu. W takiej sytuacji efektywnym rozwiązaniem są zabiegi dokarmiania pozakorzeniowego tym składnikiem. Był to również kolejny sezon, w którym pojawiły się problemy z optymalnym odżywieniem potasem, zwłaszcza odmian ‘Glen Ample’ oraz ‘Laszka’. Fakt ten dowodzi, że zalecane obecnie liczby graniczne, określające zasobność gleby w ten składnik, wymagają korekty w odniesieniu do nowych odmian maliny. Prawdopodobnie należy opracować nowe, zwiększone dawki nawożenia potasem lub zastosować inną strategię nawożenia. W ostatnich dwóch latach zaobserwowano, że najlepszą metodą poprawiającą odżywienie roślin potasem jest aplikowanie nawozów w dwóch dawkach: wiosną oraz na początku kwitnienia, przy czym druga dawka powinna być zastosowana w formie saletry potasowej. Dobrym rozwiązaniem, które sprawdzało się na lubelskich plantacjach, było stosowanie nawozu Unica Calcium (saletra potasowa + saletra wapniowa), co jednocześnie umożliwiało zaopatrzenie Informator 39 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL roślin w azot, czyli składnik, którego deficyt w tym sezonie stwierdzano w liściach malin. Nadmierne opady przyczyniają się również do niszczenia struktury gleby. Zjawisko to najczęściej występuje na plantacjach, na których stosuje się ugór mechaniczny, na całej ich powierzchni. Mocno nawilżona gleba utrudnia wykonywanie zabiegów ochrony, a w czasie zbiorów jest przyczyną zanieczyszczeń mechanicznych owoców, znajdujących się na pędach położonych nisko nad ziemią. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest system obejmujący często koszoną murawę między rzędami oraz ugór herbicydowy w rzędach roślin. Niestety w tym momencie brak jest wystarczającej liczby herbicydów zrejestrowanych w uprawie maliny. Do dyspozycji są jedynie trzy graminicydy (Agil 100 EC, Aria 100 EC i Fusilade Forte 150 EC), jeden herbicyd kontaktowy Basta 150 SL oraz doglebowy Kerb 50 WP. W związku z tym, niektórzy plantatorzy ryzykują i sięgają po herbicydy zarejestrowane w innych uprawach. Negatywne skutki takiego postępowania obserwowano w minionym sezonie, na wielu lubelskich plantacjach. Zastosowano na nich herbicyd doglebowy zarejestrowany w uprawie kukurydzy (zawierający terbutylazynę i mezotrion), co spowodowało poważne uszkodzenia roślin, a w niektórych przypadkach całkowite zniszczenie upraw. W ostatnim sezonie obserwowano silną presję ze strony patogenów powodujących choroby grzybowe maliny. Ryzyko wystąpienia szarej pleśni, powodujące gnicie owoców oraz zamieranie pędów, było największe od czterech lat (rys. 1 i 2), i przez większość sezonu wegetacyjnego przekraczało 50%. Podczas kwitnienia odmian tradycyjnych (41 dni) spadło około 200 mm deszczu w ciągu 20 dni. Średni indeks ryzyka infekcji Botrytis cinerea w tym okresie wyniósł 58% i wahał się od 29% do 77% (dla porównania w 2011 r. – 24,5%, 2012 r. – 40,0%, 2013 r. – 54,1%). Natomiast w czasie kwitnienia odmian powtarzających owocowanie, trwającego około 24 dni, bezdeszczowych dni było 11. Średni indeks ryzyka infekcji wyniósł 52,6%, wahał się od 18% do 90% i był zdecydowanie wyższy od indeksu w latach poprzednich (2011 r. – 47,7%, 2012 r. – 39,6%, 2013 r. – 21%). Dodatkowo pleśnieniu owoców obu typów odmian sprzyjały obfite opady, które występowały najczęściej pod koniec dnia. Powodowało to długotrwałe utrzymywanie się wilgoci na roślinach i sprzyjało rozwojowi grzyba. W minionym sezonie największe straty w plonach odmian letnich wystąpiły w połowie zbiorów, gdy zagrożenie szarą pleśnią osiągnęło 90%. Można było wtedy zaobserwować wpływ rozstawy sadzenia roślin na skuteczność programów ochrony, oraz wielkość strat spowodowanych pleśnieniem owoców. W tym celu porównano dwie kwatery odmiany ‘Polana’, różniące się szerokością międzyrzędzi: 3,5 m i 3,0 m. W kwaterach tych wyznaczono poletka kontrolne (bez ochrony), a na pozostałej części zastosowano standardowy program obejmujący 7 zabiegów grzybobójczych, od momentu osiągnięcia przez pędy wysokości 50–60 cm do początku zbiorów. Program oparto na fungicydach Signum 33 WG (2×), Mythos 300 SC (2×), Rovral Aquaflo 500 SC (1×), Switch 62,5 WG (1×) i Teldor 500 SC (1×). W kontroli średnie straty dla całego okresu zbiorów w kwaterze o szer- 40 szych międzyrzędziach wyniosły 13,3% i wahały się od 22,8 do 36,0% w pełni zbiorów. Przy węższych międzyrzędziach wzrosły średnio do 19,4%, i w pełni zbiorów zawierały się w granicach od 34,2 do 47,9%. Podobny schemat wyników uzyskano na obszarze, gdzie stosowano program ochrony przeciwko szarej pleśni. W kwaterze z większą rozstawą program był skuteczniejszy i średnie porażenie owoców wyniosło 8,2% dla całego okresu zbiorów oraz wahało się od 15,9 do 19,4% w pełni zbiorów. Natomiast w kwaterze o węższych międzyrzędziach porażenie w okresie całych zbiorów osiągnęło 9,1%, i w pełni zbiorów wahało się od 18,6 do 19,8%. Podobny układ wyników uzyskano oceniając występowanie zamierania pędów maliny. W 2014 roku, w związku z deszczową pogodą, na niektórych lubelskich plantacjach założonych z odmian ‘Laszka’ i ‘Polka’ pojawiły się objawy sugerujące występowanie agrofaga pochodzenia glebowego. W Katedrze Ochrony i Kwarantanny Roślin UP w Lublinie z porażonych roślin wyizolowano patogena z rodzaju Phytophthora, powodującego zgniliznę korzeni maliny (został opisany w poprzednim referacie). Należy liczyć się z tym, że w najbliższych latach zagrożenie ze strony tego agrofaga będzie się zwiększało ze względu na dużą wrażliwość niektórych odmian aktualnie uprawianych. Obecnie nie ma możliwości zwalczania tej choroby środkami chemicznymi. Pozostają jedynie metody agrotechniczne, takie jak: uprawa na zagonach, zdrenowanie pola, zabiegi poprawiające strukturę gleby, racjonalne nawadnianie i najważniejsze – zdrowy materiał szkółkarski. Rys.1. Wielkość indeksu ryzyka infekcji Botrytis cinerea, na podstawie modelu chorobowego iMetos w sezonie 2012 i 2013 (woj. lubelskie – Karczmiska) Rys. 2. Wielkość indeksu ryzyka infekcji Botrytis cinerea, na podstawie modelu chorobowego iMetos w sezonie 2013 i 2014 (woj. lubelskie – Karczmiska) WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL W ostatnim sezonie obserwowano masowe występowanie objawów zawirusowania malin na plantacjach różnych odmian. Jest to wynik niekontrolowanego pozyskiwania materiału nasadzeniowego z plantacji produkcyjnych oraz niewłaściwej ochrony przeciwko mszycom i niektórym roztoczom – lub jej braku. Zapewne w najbliższych latach będzie to jeden z podstawowych czynników ograniczających plony oraz pogorszających jakoś owoców. Dzięki współpracy z prof. M. Cieślińską, z Pracowni Wirusologii Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, oznaczono kilkadziesiąt prób materiału roślinnego pobranego z lubelskich plantacji malin różnych odmian. W większości prób stwierdzono obecność wirusów, np. wirusa krzaczastej karłowatości maliny (RBDV) – przenoszonego z pyłkiem, wirusa żółtaczki nerwów liści maliny (RYNV) – przenoszonego przez mszyce, wirusa plamistości liści maliny (RLBV) – przenoszonego przez szpeciela przebarwiacza malinowego oraz wirusa cętkowanej plamistości liści maliny (RLMV) – przenoszonego przez mszyce. Wymienione agrofagi występowały również w kompleksach, takich jak: wirus żółtaczki nerwów liści maliny i wirus krzaczastej karłowatości maliny oraz wirus żółtaczki nerwów liści maliny i wirus cętkowanej plamistości liści maliny, wywołujący mozaikę maliny (więcej na ten temat w poprzednim referacie). Rok 2014 był kolejnym, w którym obserwowano silne porażenie plantacji przez sprawcę rdzy maliny. Problem ten nie dotyczy już tylko, jak w latach poprzednich, odmiany ‘Polka’. Rdza wystąpiła również na odmianach ‘Glen Ample’, ‘Beskid’ oraz ‘Polana’. Pierwsze objawy na odmianie ‘Polka’ stwierdzono na górnej stronie dolnych liści, już w połowie maja. Były to skupienia ogników (ecjów) w postaci pomarańczowych czarek. Są one wypełnione zarodnikami ognikowymi (ecjosporami). W lipcu symptomy wystąpiły na dolnej stronie liści w postaci pomarańczowordzawych skupień (urediniów) zarodników rdzawnikowych (urediniospor). Ostatnim stadium rozwojowym rdzy (sierpień–wrzesień) było pojawianie się wśród pomarańczowych urediniów – czarnych skupień (telii) zarodników przetrwalnikowych (teliospor). Ponadto, w niektórych rejonach kraju, po raz pierwszy w tym sezonie, rdza wystąpiła również na owocach odmiany ‘Polka’, dyskwalifikując je całkowicie z obrotu handlowego. Porażenie liści powoduje przedwczesną defoliację roślin – obniżając plon i osłabiając roślin, które źle przygotowują się do spoczynku zimowego i są podatne na uszkodzenia mrozowe zimą. Taka sytuacja miała miejsce po zimie 2011/2012. Problem z rdzą w ostatnich latach wynika z masowych nasadzeń odmiany ‘Polka’, która okazała się wyjątkowo wrażliwa na tę chorobę, a także braku fungicydów, umożliwiających efektywną walkę z tą chorobą. Pewne ograniczenie występowania rdzy można uzyskać, rozpoczynając opryskiwanie roślin po zauważeniu pierwszych objawów, preparatem zawierającym piraklostrobinę, oraz stosując pozakorzeniowe żywienie malin siarką. Na koniec warto zwrócić uwagę na zagrożenia ze strony kilku gatunków szkodników, które obok roztoczy (opisanych w poprzednim referacie) mogą być poważnym problemem. Przede wszystkim, zakładając plantację maliny, nie można lekceważyć obecności szkodników glebowych. Takie zaniedbania obserwuje się w ostatnich dwóch latach. Coraz częściej młode plantacje zakładane są w pośpiechu, na nieprzygotowanych stanowiskach, bezpośrednio po likwidacji wieloletnich, mniej opłacalnych nasadzeń innych gatunków. Obecne w takiej glebie pędraki, drutowce lub opuchlaki mogą być przyczyną likwidacji nowo założonej plantacji. Dlatego też, przed sadzeniem roślin z pola należy pobrać losowo próbki gleby, w celu określenia nasilenia występowania w niej szkodników glebowych. Zaleca się z 1 ha pobrać do przesiania próbki z 32 dołków o wymiarach 25×25 cm i głębokości 0–25cm. Odpowiada to powierzchni 2 m2. Jeśli liczebność larw przekracza próg zagrożenia 1 szt./m2, to pod uprawę najlepiej jest wybrać inne pole – nie zasiedlone przez szkodniki. Aby ograniczyć ich populację, przed założeniem plantacji, można wykonać kilkakrotną uprawę gleby w okresie maj–sierpień używając pługa, brony talerzowej lub glebogryzarki. Również zastosowanie na polu (przez pewien czas) czarnego ugoru pozbawia pędraki pokarmu i spowoduje częściowe ich wyginięcie. Warto również pamiętać o przedplonie w postaci gryki, która w swoich korzeniach zawiera taniny – hamujące rozwój pędraków. W ostatnich latach, na plantacjach odmian tradycyjnych, oraz w niektórych latach, na plantacjach odmian powtarzających owocowanie, wiele problemów sprawiał pryszczarek namalinek łodygowy (Resseliella theobaldi Barnes). Jest to brunatnopomarańczowa muchówka, wielkości około 1,5–2 mm. Szkodliwe są 2,5 mm larwy, początkowo jasnoróżowe, potem pomarańczowe, żerujące pod skórką pędu. Zwykle w jednym miejscu występują w ilości od kilku do kilkunastu sztuk. W wyniku ich żerowania pęka i łuszczy się kora, a następnie dochodzi do porażenia przez grzyby, powodujące zamieranie pędów. Uszkodzone pędy słabiej plonują, często się łamią w zainfekowanym miejscu, a pozostawione na drugi rok – przemarzają zimą. W Polsce gatunek ten występuje w ciągu roku w trzech pokoleniach. Lot osobników dorosłych może odbywać się już od końca kwietnia do września lub października. Najefektywniejsze zwalczanie szkodnika opiera się na monitoringu lotu muchówek za pomocą pułapek delta z feromonem samicy – do odławiania samców. Feromony można zakupić w Hiszpanii i w Anglii. Bez pułapek – termin zabiegu może być trudny do ustalenia i często jest nietrafiony, a zabieg nieskuteczny. Na obszarze Lubelszczyzny zazwyczaj pierwszy zabieg insektycydem należy wykonać pomiędzy połową a końcem maja. Następnie należy go powtórzyć po około 14 dniach. Na odmianach letnich zwalczanie muchówek prowadzi się przed kwitnieniem oraz po zakończeniu zbioru owoców. Na odmianach jesiennych zabiegi ochronne przeprowadza się tylko do początku kwitnienia. Opryskiwane pędy należy dokładnie pokryć cieczą – zwłaszcza ich dolne części. Obserwując i analizując ostatnie 12 lat można stwierdzić, że coraz większym ryzykiem jest obarczona uprawa odmian powtarzających, natomiast bardziej „pewna” staje się uprawa odmian owocujących na pędach dwuletnich. Potwierdziły tę tezę zawłaszcza ostatnie dwa sezony, które były wyjątkowo trudne pod względem agrotechnicznym. n Literatura dostępna u Autora Informator 41 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Marcin Ciebień, Paweł Krawiec, Leszek Rachoń Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected], [email protected], [email protected] Wpływ stresu wodnego na wzrost i owocowanie maliny Woda jest podstawowym elementem środowiska, wykorzystywanym w każdej działalności człowieka. Jej dostępność warunkuje możliwość prowadzenia zarówno produkcji roślinnej, jak i zwierzęcej. Położenie Polski w centralnej Europie powoduje, że nad naszym terytorium ścierają się masy powietrza oceanicznego i kontynentalnego, co wpływa na przejściowość klimatu. W takich warunkach o stabilności plonowania maliny w znacznym stopniu decydują warunki wodne, a jednym z głównych źródeł ryzyka w produkcji rolniczej jest duża zmienność sum opadu atmosferycznego w poszczególnych sezonach. Średnia roczna suma opadu atmosferycznego w Polsce wynosi 550–600 mm. W porównaniu z innymi krajami europejskimi, Polska zaliczana jest do tych o małej ilości opadów w ciągu roku. Malina jest gatunkiem o dużych wymaganiach wodnych, zwłaszcza przed kwitnieniem oraz podczas wzrostu owoców. Niedobór wody w tych terminach powoduje drobnienie owoców, a w rezultacie obniżenie plonu, czasami drastyczne. Wysokie potrzeby wodne maliny wynikają z faktu, że większość jej korzeni, znajduje się w warstwie gleby od 0 do 15 cm, zaś w warstwie od 0 do 40 cm zlokalizowane jest około 75% całego systemy korzeniowego. Duże zapotrzebowanie na wodę związane jest także z obfitym uwodnieniem owoców dochodzącym do 85,9%. Zarówno niedostatek, jak i nadmiar wody są jednymi z ważniejszych czynników ograniczających wzrost i rozwój maliny. Każdy stres wodny prowadzi do fizjologicznych i biochemicznych zmian w roślinie. Następuje zamykanie aparatów szparkowych, a tym samym zmniejszenie transpiracji i asymilacji dwutlenku węgla. Powszechnie uważa się, że zamykanie aparatów szparkowych jest jedną z głównych przyczyn ograniczenia natężenia fotosyntezy. W warunkach polowych natężenie stresu wodnego zazwyczaj narasta stopniowo, wraz z wyczerpywaniem się zapasów wody w glebie. Od sprawnego przebiegu fotosyntezy oraz transportu i dystrybucji asymilatów zależy wielkość plonu. Zmiany w dystrybucji substancji pokarmowych powodują konieczność ograniczenia energochłonnych procesów wzrostu, a w skrajnych przypadkach nawet rozwoju generatywnego. W okresie zawiązywania owoców malina jest bardzo wrażliwa na stres wodny. Warunkowane jest to silną konkurencją o asymilaty między owocami, a organami wegetatywnymi. Jedną z pierwszych reakcji roślin na umiarkowany stres wodny jest zahamowanie wzrostu komórek liścia ograniczające jego powierzchnię. Długotrwały i silny stres może powodować starzenie się roślin i zrzucanie liści. Dzięki takiej reakcji roślina traci mniej wody, ograniczając wielkość transpiracji, zmniejszając przy tym powierzchnię asymilacyjną. O powodzeniu produkcji maliny w warunkach polowych decydują rozkład i suma opadów atmosferycznych. W Polsce suma ta rozkłada się nierównomiernie na poszczególne miesiące i pory roku. Polska zlokalizowana jest na obszarze o przewadze opadów letnich, które stanowią 55–70% opadów rocznych. Jednakże okresy niedoboru wody są nieprzewidywalne, i dlatego w jednym roku mogą być dłuższe, a w kolejnym krótsze. Przyjmuje się, że krzewy owocowe najlepiej rosną Tabela 1. Rozkład opadów atmosferycznych w okresie wegetacyjnym w latach 2009–2014 w Zamościu Opady atmosferyczne [mm] Miesiąc Optymalny rozkład opadów atmosferycznych [mm] 2009 r. 2010 r. 2011 r. 2012 r. 2013 r. 2014 r. IV 60,0 15,5 24,7 39,5 31,5 38,5 33,4 V 80,0 73,6 150,7 23,6 55,3 82,8 205,0 VI 80,0 84,4 82,1 101,8 79,6 143,5 44,2 VII 70,0 19,4 146,0 177,6 33,8 44,4 117,8 VIII 60,0 28,6 54,0 89,1 62,3 7,0 78,4 IX 50,0 48,5 147,6 1,8 39,5 60,4 46,4 SUMA 400,0 270,0 605,1 433,4 302,0 376,6 525,5 Źródło: opracowano na podstawie własnych badań 42 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tabela 2. Liczba dni z opadem atmosferycznym w okresie wegetacyjnym w latach 2009–2014 w Zamościu Miesiąc Liczba dni z opadem atmosferycznym ≥ 0,2 mm 2009 r. 2010 r. 2011 r. 2012 r. 2013 r. 2014 r. IV 1 11 11 15 12 14 V 12 20 9 12 13 19 VI 14 9 15 13 16 12 VII 16 14 17 14 9 11 VIII 5 9 13 2 6 22 IX 6 13 1 7 17 13 Liczba dni z opadem atmosferycznym ≥ 20,0 mm IV 0 0 0 0 0 0 V 0 1 0 1 1 3 VI 1 1 1 0 1 0 VII 0 1 3 0 1 2 VIII 0 0 1 2 0 0 IX 1 1 0 0 0 1 Źródło: opracowano na podstawie własnych badań w rejonach, w których roczna suma opadów wynosi około 600 mm, a optymalne opady dla maliny w czasie wegetacji powinny wynosić około 330–360 mm. W tabeli 1. porównano rozkład opadów w latach 2009–2014 z optymalnym dla malin rozkładem opadów w poszczególnych miesiącach wegetacji. W latach 2009 i 2012 (tab. 1), w okresie wegetacyjnym plantacje maliny miały niedostatek opadów atmosferycznych. Natomiast w latach 2010 i 2014 opady atmosferyczne przewyższały optymalną sumę odpowiednio o 205,1 mm o 125,5 mm. Należy pamiętać o tym, że nie tylko wielkość opadu atmosferycznego ma znaczenie dla rolnictwa, lecz także jego rodzaj. Ulewne deszcze, pomimo że dostarczają dużo wody, nie są dobre dla plantacji maliny. Tak intensywne opady wystąpiły np. w 2011 roku w lipcu (176,6 mm), oraz w roku 2014 w maju (205 mm). Długotrwałe opady w okresie kwitnienia uniemożliwiają zapylanie kwiatów przez owady, a następnie mogą być przyczyną słabego zawiązania owoców oraz niepełnego wypełnienia owoców pestkowcami (tak było np. w sezonach 2009, 2011, 2013). Nadmierne opady w okresie dojrzewania owoców niszczą ich struk- Fot. 1. Straty spowodowane długotrwałym opadem deszczu turę, doprowadzają do gnicia w wyniku pleśnienia oraz uniemożliwiają ich zbiór (np. lata 2011 i 2014). Ponadto owoce stają się wodniste, niesmaczne i nietrwałe. Intensywne lub długotrwałe deszcze, szczególnie w połączeniu z silnym wiatrem, powodują wyłamywanie lub wykładanie krzewów oraz niszczą mechanicznie dojrzałe owoce (fot. 1). Obfite opady przyczyniają się do silnych spływów powierzchniowych, które Informator nasilają procesy erozyjne. Podtopienia i zalania plantacji niosą za sobą wiele czynników stresowych wpływających na rozwój roślin. Zatopienie korzeni hamuje ich wzrost oraz powoduje zamieranie części z nich. Ponadto osłabia wzrost elongacyjny pędów, wywołuje chlorozę liści oraz ich przedwczesne starzenie się. Może być przyczyną więdnięcia lub zrzucania części liści, nadmiernego grubienia pędów oraz formowania się korzeni przybyszowych w ich dolnej części. Ograniczone zostają także procesy fizjologiczne, takie jak fotosynteza, wymiana gazowa i transport w tkankach przewodzących. Najbardziej korzystne dla plantacji malin są mżawki i spokojne deszcze o małej intensywności. Takie opady sprzyjają nasiąkaniu gleby, a przy tym nie stanowią zagrożenia dla roślin. Analizując wpływ stresu wodnego, pod względem plonowania malin, należy również zwrócić uwagę na okres regeneracji roślin po ustąpieniu suszy. Likwidacja uszkodzeń struktur komórkowych i organów umożliwia odbudowę powierzchni asymilacyjnej oraz systemu korzeniowego. Są to jednak procesy wysoko energochłonne, które mogą mieć negatywny wpływ na wielkość plonu i jego jakość. n 43 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Mirosław Maliszewski Prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej Promocja metodą poprawy opłacalności owoców jagodowych Jest wiele czynników wpływających na poprawę opłacalności produkcji owoców. Można je podzielić na te, które występują w procesie produkcji – dobór atrakcyjnej odmiany, wielkość plonów, jakość i wygląd zewnętrzny owoców, jak również te, które występują w obrocie gotowym produktem – opakowanie, kanał dystrybucji, zdolności negocjacyjne kontrahentów, atrakcyjny rynek zbytu. Nowoczesne metody konkurowania na rynku wymagają stosowania jeszcze innych posunięć. Często określane są jako marketing, czyli działanie na rynku i oddziaływanie na niego. Coraz większe znaczenie mają też metody kształtowania odbiorców, w tym konsumentów. Dzisiejszy rynek produktów żywnościowych wymaga prowadzenia ciągłych akcji promocyjnych. W przypadku naszych produktów, w działaniach promocyjnych łatwo jest mówić o ich zaletach, najlepiej tych prozdrowotnych. Ma to ogromne znaczenie zwłaszcza w przypadku owoców i warzyw, które w źle odżywiających się społeczeństwach, uważane są za lekarstwo na choroby cywilizacyjne, np. otyłość i nadwagę. Dostrzega to zarówno Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która zaleca ich dzienne spożycie na poziomie 400 g, jak również Komisja Europejska, która od kilku lat skutecznie prowadzi akcję Owoce w szkole. Jej zasadniczym celem jest wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych wśród dzieci oraz zwiększenie spożycia owoców, warzyw i ich przetworów. Polska, w której ich spożycie ledwie spełnia zalecenia WHO, przykłada do tego dużą wagę i jest wśród unijnych liderów w realizacji tego programu. Związek Sadowników RP, który poprzez wzrost popytu chce zapewnić opłacalność produkcji sadowniczej w gospodarstwach swoich członków, jest popu- 44 laryzatorem tej akcji i prowadzi podobne, własne kampanie. Jedną z nich był telewizyjny program edukacyjny dla dzieci Ciotka Jabłonka i Wujek Seler z Krainy Witaminy, połączony z rozdawaniem kolorowych broszur informacyjnych, ulotek i maskotek w szkołach, w których akcja była prowadzona. Dotychczas wzięło w niej udział kilka tysięcy uczestników. Kampania ta będzie nadal prowadzona w kolejnych placówkach. Podobną akcją był projekt Jedz witaminy i wracaj do zdrowia, prowadzony w szpitalach, na oddziałach dziecięcych. Owoce i warzywa były w niej przedstawiane jako produkty poprawiające zdrowie i zapobiegające zachorowaniom. Oprócz tego, że informacje o ich prozdrowotnym działaniu zamieszczono w materiałach promocyjnych (książeczkach, kolorowankach, plakatach, ulotkach, tacach na stoliki), to świeże owoce były też rozdawane najmłodszym pacjentom. Tego typu programy mają również na celu wyrobienie nawyku codziennego spożywania owoców i ich przetworów – w większych niż dotychczas ilościach. Podobną akcję prowadzimy także w krajach o dużym znaczeniu dla nas pod względem sprzedaży. Rosję i Ukrainę objęliśmy projektem Jabłka każdego dnia, w którym zachęcamy społeczeństwa do kupowania tego owocu – gwarantującego zdrowie i urodę. Działania te, skierowane do osób młodych i aktywnych, prowadzimy w prasie fachowej i branżowej, internecie, na portalach społecznościowych, w sklepach wielkopowierzchniowych, kantynach, klubach fitness, rozdając gadżety reklamowe, ulotki i broszury informacyjne. Chcemy przez to spopularyzować jabłka – zwiększyć ich spożycie oraz sprzedaż. Pierwsze, pozytywne efekty już są widoczne, zwłaszcza w przypadku jabłek krajowych. Od kilku miesięcy, wspólnie z Unią Owocową, prowadzimy nową, dużą akcję promocyjną Europejskie jabłka dwukolorowe. Program ten realizowany jest w Chinach oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich i zachęca do jedzenia europejskich, szczególnie krajowych jabłek. Polska jest krajem znaczącym w europejskim ogrodnictwie. W przypadku produkcji wielu gatunków – jabłek, porzeczek, wiśni, truskawek, malin, borówek – jesteśmy liderem lub znajdujemy się w ścisłej czołówce. Większość z nich przeznaczamy na eksport. W związku z tym, aby osiągnąć dobre wyniki i promować rodzime produkty, musimy uczestniczyć w najważniejszych imprezach targowo-wystawienniczych. Związek od sześciu lat jest organizatorem polskiego narodowego stoiska na największych Międzynarodowych Targach Owoców i Warzyw Fruit Logistica w Berlinie. Podczas targów grupy, organizacje producenckie i firmy handlowe, prezentują całemu światu naszą ofertę – zdrowe, bezpieczne, o wyjątkowym smaku owoce i warzywa. Ponadto uczestniczymy w imprezach organizowanych w Moskwie, Kijowie, Kaliningradzie, czyli w krajach będących naszym rynkiem zbytu. Polskie stoiska zawsze są chętnie odwiedzane, a nierzadko wręcz oblegane. Jednocześnie analizujemy sytuację światową i szukamy nowych, potencjalnych miejsc sprzedaży. Zauważamy rosnące zainteresowanie ze strony krajów Afryki Północnej i Zatoki Perskiej, do których już wysyłamy pierwsze partie produktów, a także – co może jeszcze dziwić – do państw dalekiej Azji, np. Wietnamu. Również tam mamy zamiar promować nasze owoce i brać udział w misjach gospodarczych. Produkujemy gatunki i odmiany, których oczekują handlarze i konsumenci, jednocześnie oferując coraz lepszą ich jakość. Dzięki nowoczesnemu przecho- walnictwu dostarczamy, na rynek świeże owoce, przez cały rok. Dostępność maszyn do sortowania i pakowania, jak również rozwinięte możliwości logistyczne gwarantują realizację nawet najbardziej wymagającego zamówienia. Wdrożone systemy jakości, Integrowana Produkcja, liczne certyfikaty, zapewniają bezpieczeństwo produkowanej przez nas żywności. Warto dodać, że owoce pochodzące z naszego kraju wyróżniają się specyficznym wyglądem, ale przede wszystkim doskonałym smakiem i aromatem. Zauważają to eksperci mówiąc, że polskie jabłka pięknie pachną, a konsumenci chętniej je kupując. Ale polskie sadownictwo to nie tylko jabłka. Niemałe sukcesy odnotowujemy w produkcji oraz sprzedaży krajowej i eksporcie tzw. owoców miękkich, inaczej nazywanych jagodowymi. Największe znaczenie mają takie gatunki, jak: borówka wysoka, truskawka, malina, porzeczka – zarówno jako owoce deserowe, jak też ich przetwory. Warto podkreślić ich znakomite walory smakowe i intensywny aromat, oraz to, że w przeciwieństwie do owoców z innych państw, nie tylko ładnie wyglądają, ale również pachną i smakują. Ponadto nadają się do bezpośredniego spożycia, bez konieczności wcześniejszego przygotowania. Wbrew pozorom nie są to owoce sezonowe, bowiem dzięki przetworom są dostępne przez cały rok. Między innymi ta ich cecha wymaga przybliżenia konsumentom poprzez liczne działania marketingowe. Kilkanaście miesięcy temu Związek Sadowników RP, wspólnie z innymi organizacjami, tj. Stowarzyszeniem Plantatorów Borówki Amerykańskiej, Stowarzyszeniem Plantatorów Truskawki, Krajowym Stowarzyszeniem Plantatorów Czarnych Porzeczek, złożył wniosek o przeprowadzenie, w ramach realizowanego przez Komisję Europejską programu „Wsparcie działań promocyjnych i informacyjnych na rynkach wybranych produktów rolnych”, kampanii Niezwykłe właściwości zwykłych owoców. Nasze duże doświadczenie i dotychczasowy dorobek pozwoliły uzyskać poparcie unijnych urzędników, którzy niedawno podjęli decyzję o włączeniu naszej inicjatywy do zaakceptowanych projektów. Kampania Fot. Dionisvera – Fotolia.com WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL będzie realizowana przez 3 lata – licząc od dnia podpisania umowy z Agencją Rynku Rolnego. Rozpoczęcie działań promocyjnych w ramach projektu planowane jest od kwietnia 2015 roku. Szacunkowy budżet programu to 4 mln. euro netto, z czego 30% to wsparcie z budżetu krajowego, a wymagany wkład własny i podatek VAT pochodzą z Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. Działania promocyjne i informacyjne będą prowadzone w pięciu krajach obejmujących następujące rynki konsumenckie: Polska, Austria, Szwecja, Finlandia, Czechy. Zasadnicze cele kampanii to: • Zwiększenie spożycia owoców jagodowych, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży; • Wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych poprzez uświadamianie, że owoce jagodowe są świeże i naturalne; • Zwiększenie eksportu owoców jagodowych oraz ich przetworów. Podstawowym celem kampanii Niezwykłe właściwości zwykłych owoców jest zwiększenie spożycia owoców jagodowych na rynkach docelowych, a tym samym wzrost ich eksportu, również w formie przetworzonej. Poprzez zaplanowane działania chcemy zapoznać europejskich konsumentów ze znakomitymi owocami jagodowymi, ich niepowtarzalnym smakiem oraz walorami odżywczymi. Założeniem programu jest zbudowanie nowego i pozytywnego wizerunku tych zwykłych owoców. Działania będą miały na celu uświadomienie konsumentów, że owoce jagodowe są świeże, łatwe do spożycia, mają znakomity smak i niezwykłe właściwości odżywcze, zarówno dla naszego zdrowia, jak i urody, a w for- Informator mie przetworzonej są dostępne przez cały rok. Główne cele kampanii skierowane są do następujących grup docelowych: • Dzieci i młodzież w wieku szkolnym, • Kobiety prowadzące gospodarstwa domowe, • Ludzie aktywni zawodowo, świadomie dbający o zdrowie. Program ma uzmysłowić, jak ważne jest codzienne spożywanie 5 porcji warzyw, owoców, soków lub ich przetworów, w których zachowana jest niemal taka sama ilość witamin i składników odżywczych. Celem przekazywanych, w ramach projektu, wiadomości jest wykreowanie zdrowej i zrównoważonej diety na bazie świeżych lub przetworzonych warzyw i owoców. Niezwykłe właściwości zwykłych owoców to nie tylko tytuł kampanii, bowiem właśnie dzięki niej, grupy docelowe do których skierowany jest program, przekonają się iż owoce jagodowe są: •Produktami naturalnymi o niepowtarzalnym smaku i niezwykłych właściwościach, •Bogate w składniki odżywcze i mineralne wartościowe dla zdrowia i urody, •Łatwe do przygotowania i gotowe do bezpośredniego spożycia, •Dostępne przez cały rok – w sezonie jako świeże owoce, poza nim w formie przetworzonej, bez utraty wartości odżywczych. W ramach kampanii będą realizowane działania: – Kampania w prasie konsumenckiej będzie polegała na reklamie w znanych czasopismach kobiecych i kulinarnych o zasięgu ogólnokrajowym na rynkach docelowych. Ma ona na celu zachęcenie konsumentów do poznania walorów odżywczych owoców jagodowych, a tym samym do częstszego ich spożywania; – Kampania w prasie branżowej będzie polegała na zaprezentowaniu potencjału produkcyjnego owoców jagodowych i zachęcenie potencjalnych partnerów biznesowych do podjęcia współpracy w zakresie eksportu; – Kampania internetowa polegająca na umieszczeniu strony wysoko w organicznych (naturalnych) wyszukiwaniach dla danej frazy lub słowa kluczowego. Pełna optymalizacja wszystkich stron 45 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL (tzw. on page) wraz z działaniami zewnętrznymi (tzw. off page) wpływają na naturalny wysoki wynik w wyszukiwarkach internetowych. – Kampania reklamowa ma na celu wykreowanie i utrwalenie wizerunku owoców jagodowych jako smacznych, zdrowych i wartościowych. Będzie ona realizowana poprzez umieszczenie billboardów w centrach miast oraz na środkach komunikacji miejskiej. Warto wiedzieć, że dotychczas na wymienionych rynkach nie była prowa- dzona żadna kampania promująca spożycie owoców jagodowych i ich przetworów. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że te działania odniosą pozytywny skutek i uda się sprzedać jeszcze więcej polskich owoców jagodowych na rynkach zewnętrznych. Bez tego typu działań nie jest dzisiaj możliwe skuteczne konkurowanie innym czynnikiem niż niska cena. Zapewne wszystkim zależy, żeby polskie owoce i ich przetwory, uzyskiwały wyższe ceny, a znacząca pozycja Polski w eksporcie nie była tylko wynikiem ceno- wej rywalizacji. Dziś musimy wszystkim mówić, że mamy wyjątkowe produkty, coraz lepszej jakości i dostępne przez cały rok. Ponadto możemy spełnić nawet najbardziej wyszukane oczekiwania konsumentów i odbiorców hurtowych. Przed polskimi owocami jagodowymi są obiecujące perspektywy rozwoju w przyszłości, warto z tego skorzystać. Działania promocyjne zdecydowanie ułatwiają, a wręcz umożliwiają uzyskiwanie wyższych dochodów w gospodarstwach sadowniczych. n Dariusz Paszko Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] Co dalej z opłacalną uprawą maliny? Producenci owoców jagodowych w każdym roku spotykają się z nowymi problemami i wyzwaniami, którym muszą sprostać, aby być konkurencyjnym i utrzymać się na globalnym rynku. Dotyczą one wielu zagadnień, np. prawidłowej agrotechniki, nowych, czasem niespodziewanych problemów w ochronie roślin, trudności w zatrudnieniu pracowników, znajomości rynku i oczekiwań odbiorców, szczegółowej analizy wyników ekonomicznych własnego gospodarstwa oraz zmieniających się przepisów prawa. Czy jako producenci nadążamy za tymi zmianami? Kolejny malinowy sezon za nami. Chociaż, podobnie jak w 2013 roku, plantatorzy malin mogli być zadowoleni z cen zbytu za owoce zarówno przemysłowe, jak i deserowe, to wydajność samych plantacji pozostawiała wiele do życzenia. Ponownie okazało się, że nie warto oszczędzać na nakładach, bowiem plony malin z plantacji zaniedbanych nie przekraczały 3–5 t/ha. Tymczasem z plantacji nawadnianych, można było uzyskać przeciętnie około 8–10 t/ha, a nierzadko plony przekraczały i 10 ton. W ubiegłym roku nie najlepsza też była jakość owoców. Dopiero pod koniec sezonu, kiedy aura bardziej sprzyjała obfitym i atrakcyjnym 46 Fot. Tim UR – Fotolia.com plonom, ceny malin prawie do końca utrzymywały się już na zadowalajacym poziomie. Jak kształtowała się opłacalność produkcji maliny przeznaczonej do przetwórstwa (mrożonki, soki, koncentrat) w minionym sezonie? W porównaniu z rokiem 2013 na rynku podstawowych środków produkcji zanotowano spadek cen w grupie nawozów i nośników energii, oraz lekki wzrost cen środków ochrony roślin i nieco wyższy trwałych środków produkcji (tab. 1). Ponadto wzrosły koszty pracy – w roku 2013 wahały się w zakresie od 1,8 do 2,2 zł/kg, natomiast w roku ubiegłym trzeba już było płacić od 2,0 do 2,5 zł/kg – w zależności od rejonu i rodzaju zatrudnionych pracowników, a przy owocach deserowych jeszcze więcej. Na podstawie tych danych można wnioskować, że koszty produkcji w 2014 roku nie powinny wzrosnąć znacząco Tabela 1. Zmiany cen podstawowych środków do produkcji w rolnictwie Rodzaj środka produkcji Nawozy mineralne Środki ochrony roślin Środki energii, materiały eksploatacyjne Maszyny, środki transportu i narzędzia rolnicze Zmiana cen 2013/2014 [%] 92,67 101,50 97,00 102,30 Źródło: opracowanie własne na podstawie: Rynek Rolny, IERiGŻ-PIB, nr 1(287), 2015 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tabela 2. Porównanie kosztów produkcji maliny do przetwórstwa w latach 2013–2014 Koszty produkcji [w tys. zł/ha] Wyszczególnienie Struktura [%] Zmiana [%] 5,55 1,01 2,24 2,18 0,12 18,1 3,3 7, 7,1 0,4 +0,4 -2,9 +1,4 +0,9 +0,0 18,05 2,35 15,70 2,34 18,73 2,40 16,33 2,43 61,0 7,8 53,2 7,9 +3,8 +2,1 +4,0 +3,8 1,56 1,24 1,51 1,24 4,9 4,0 -3,2 +0,0 26,42 27,07 88,2 +2,5 Koszty pośrednie 3,48 3,62 11,8 +4,0 Koszty całkowite 29,90 30,69 100,0 +2,6 Przeciętne plony 8,00 8,50 – – Koszty jednostkowe [zł/kg] 3,76 3,61 – – Materiały Nawozy mineralne Środki ochrony Opakowania Inne materiały Praca ludzka Pielęgnacja Zbiory w tym, praca własna Koszty eksploatacji maszyn Amortyzacja plantacji Ogółem koszty bezpośrednie 2013 r. 2014 r. 5,53 1,04 2,21 2,16 0,12 Źródło: opracowanie własne w porównaniu z danymi z 2013 roku. Faktycznie tak się stało – koszty całkowite (tab. 2) były nieznacznie wyższe (30,69 tys. zł/ha), niż w 2013 roku (29,90 tys. zł/ha). Najbardziej wzrosły koszty pracy (o 3,8%) oraz koszty pośrednie (o 4,0%). Koszty materiałów wyniosły 5,55 tys. zł, i były wyższe tylko o 0,4%, niż w roku 2013. Jednocześnie odnotowano spadek kosztów nawożenia o 2,9% w stosunku do poprzedniego sezonu. Koszty pracy wzrosły do wartości 18,73 tys. zł, głównie koszty samego zbioru (o 4%). Niższe za to – o 3,2% – były koszty eksploatacji, związane głównie ze obniżeniem cen ropy, olejów i benzyny. Ogółem, koszty bezpośrednie w 2014 roku wyniosły 27,07 tys. zł/ha, i były wyższe jedynie o 2,5%, niż w 2013 roku. Ostatecznie, koszty całkowite wyniosły 30,69 tys. zł/ha i wzrosły o 2,6% w porównaniu z sezonem w 2013 roku. Na Lubelszczyźnie, w największym zagłębiu produkcji malin w Polsce, jest bardzo dużo plantacji o zróżnicowanym Rys. 1. Dochodowość plantacji maliny w 2014 roku w zależności od wielkości plonu, przy średniej cenie zbytu 4,75 zł/kg poziomie agrotechniki, pielęgnacji, zdrowotności, a końcu tym samym i plenności – dochodowość produkcji malin w ogromnym stopniu zależy właśnie od wielkości plonów z niej zebranych. Są gospodarstwa, w których średnie plony wynoszą około 4–5 ton (najwyżej 6 ton) Informator owoców z hektara. Znaczna część gospodarstw uzyskuje plony na poziomie 7–8 t/ha, ale do rzadkości nie należą też i takie, w których średnie plony kształtują się na minimalnym poziomie 10–12 t/ha. W tej sytuacji również koszty produkcji przedstawiają się odmiennie, ale zwykle 47 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL według zależności, że im wyższy plon tym koszty na jednostkę produktu (maliny) są niższe. Przyczyn niskiego plonowania może być wiele, a do najważniejszych można zaliczyć: •zaniedbanie plantacji pod względem agrotechnicznym i zdrowotnym w poprzednich latach, •prowadzenie plantacji w sposób ekstensywny, •brak nawadniania oraz niedostateczna ochrona i nawożenie roślin, •coraz powszechniejsze występowanie rdzy maliny na lubelskich plantacjach, •słabsze plonowanie malin odmiany ‘Polka’ – ilość i jakość owoców. Należy pamiętać, że tylko z zadbanych i nawadnianych plantacji można uzyskać wysoki plon dobrej jakości owoców, zarówno przemysłowych, jak i deserowych. Na wykresie (rys. 1) przedstawiono – jak kształtowały się koszty i opłacalność produkcji maliny w 2014 roku na plantacjach zróżnicowanej plenności: niskiej (4,6 t/ha), średniej (8,5 t/ha), wysokiej reklama (10,2 t/ha) i bardzo wysokiej 12,5 t/ha). Przy plonie wynoszącym 4,6 t/ha koszty produkcji były niewiele wyższe od cen zbytu, chociaż ich wysoki pułap spowodował bardzo małe straty w produkcji maliny. Plony powyżej 6 t/ha zapewniały dochodowość plantacji, natomiast przy wysokim plonowaniu (powyżej 10 t/ha) opłacalność produkcji kształtowała się na poziomie powyżej 140%. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że tak wysokie ceny zbytu – gwarantujące opłacalność nawet przy plonie około 6,0 t/ha – przy cenach niższych mogą jej nie dać. Wprawdzie, trudno teraz wyrokować, jak będą kształtowały się ceny zbytu w bieżącym sezonie, ale jeśli będą niższe – na poziomie 4,0 zł/kg, to aby produkcja była dochodowa należy zebrać co najmniej 8 ton owoców maliny z 1 hektara. Podsumowując, opłacalna produkcja owoców maliny, zarówno do przetwórstwa, jak i owoców deserowych wymaga podjęcia wielu działań zmierzających do unowocześnienia plantacji i zapewnienia pożądanej jakości owoców oraz zorga- nizowania się producentów, w celu lepszych możliwości sprzedaży i wspólnej promocji owoców tego gatunku. W szczególności należałoby podjąć działania w zakresie: -poprawy jakości owoców, -propagowania i wprowadzania do uprawy nowych, plenniejszych odmian (przemysłowych i deserowych), -zakładania plantacji z odwirusowanego, kwalifikowanego materiału nasadzeniowego, -zwiększania areału uprawy malin pod osłonami, -tworzenia licznych grup producentów owoców, -dbałości o atrakcyjne przygotowanie towaru dla klienta (szczególnie owoców deserowych), -zwiększania areału plantacji przeznaczonych pod mechaniczny zbiór owoców, -ścisłego przestrzegania reżimu technologicznego, zwłaszcza w okresie zbioru, transportu i przechowywania owoców, -ciągłego zdobywanie wiedzy i doskonalenie umiejętności. n WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Bożena Nosecka Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowy Instytut Badawczy [email protected] Zagospodarowanie owoców jagodowych i wiśni w Polsce Udział Polski w światowej produkcji owoców jagodowych (truskawki, maliny, porzeczki, agrestu, aronii, borówki) jest stabilny i wynosi około 7–8%. Największy i nadal rosnący jest udział Polski w światowej produkcji porzeczek czarnych. Średnio w latach 2011–2013 udział ten wyniósł 28%. Większym, od naszego kraju, producentem jest tylko Rosja. W światowej produkcji malin zajmujemy miejsce trzecie (ok. 17%), podobnie jak Serbia, zaraz po Rosji i Chile. Udział Polski w światowych zbiorach truskawek wynosił w latach 2011–2013 ok. 5%. Większymi producentami są: USA, Hiszpania, Turcja, Chiny, Egipt i Maroko. Nasz wkład w ogólnych, unijnych zbiorach porzeczek czarnych przekracza 70%, a malin 60%. Znajdujemy się też w grupie największych światowych producentów porzeczek czerwonych, agrestu, aronii i borówek. Ponadto jesteśmy, w UE i w świecie, czołowym wytwórcą mrożonek i zagęszczonych soków z porzeczek czarnych. Wraz z z Serbią zajmujemy pierwsze miejsce w świecie pod względem produkcji mrożonek i koncentratów soków z malin. Polska jest też największym w UE wytwórcą zagęszczonych soków i mrożonek truskawkowych. W świecie większym niż Polska producentem truskawek mrożonych są tylko USA i Chiny. W Unii Europejskiej dominujemy również pod względem produkcji mrożonek i soków wytwarzanych z porzeczek czerwonych, mrożonego agrestu oraz zagęszczonego soku aroniowego. Udział owoców jagodowych w ogólnych zbiorach gatunków sadowniczych w Polsce w latach 2001–2014 wyniósł ok. 13–16% (rys. 1). W zbiorach owoców jagodowych, w latach 2012–2014, największy był udział truskawek i porzeczek czarnych – odpowiednio 32% i 25%. Udział malin wynosił w tych latach 22%, porzeczek czerwonych 8%, agrestu 3%, borówek 2%, a aronii 9%. W strukturze zbiorów wyraźnie zwiększa się udział malin i borówek. W miarę stabilny jest udział porzeczek czarnych, a znaczenie maleje – truskawek i agrestu. Zmiany te są ściśle związane ze strukturą zapotrzebowania na te owoce i ich przetwory na rynkach zbytu, przede wszystkim zagranicznych. Udział wiśni w zbiorach zmniejsza się i średnio w latach 2012–2014 wyniósł 4%. W produkcji wszystkich przetworów owocowych w latach 2001–2014 znacznie zwiększała się ilość przetworów z malin, a zmniejszała z truskawek i agrestu. Największy udział wśród przetworów produkowanych z owoców jagodowych – w łącznym wolumenie i wartości produkcji przetworów owocowych (mrożonki, przeciery, dżemy, powidła, konfitury oraz soki zagęszczone) – mają przetwory z truskawek (ok. 20%). Udział przetworów Źródło: opracowano na podstawie danych GUS Rys. 1. Struktura wolumenu produkcji owoców w Polsce [%] Źródło: opracowano na podstawie danych Centrum Informatyki Handlu Zagranicznego (CIHZ) i Ministerstwa Finansów (MF) Rys. 2. Struktura wartości eksportu owoców i ich przetworów [%] z porzeczek czarnych, a także z malin wynosi ok. 10%. W łącznej produkcji mrożonych owoców z udziałem ok. 28%, w sezonach 2012/13–2014/15, dominowały mrożone truskawki. Udział mrożonych malin wynosił 17%, mrożonych porzeczek czarnych 7%, a czerwonych 4%. Mrożone wiśnie stanowiły 25%. W produkcji zagęszczonych soków wytwarzanych z owoców kolorowych, podstawowe znaczenie mają soki wytwarzane z porzeczek czar- Informator 49 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL nych (32% średnio w sezonach 2012/13–2014/15). Udział soków z truskawek, a także z aronii wynosił 17%, z malin 7%, a z czarnych porzeczek 4%. Koncentrat soku wiśniowego stanowił 24%. W produkcji przecierów, dżemów i konfitur miejsce pierwsze – z szacowanym udziałem na ok. 30–35% – zajmują przetwory z truskawek. Łączny udział dżemów, przecierów i konfitur produkowanych z malin, porzeczek, agrestu nie przekracza 20%, a wytwarzanych z wiśni wynosi ok. 15–20%. W wolumenie eksportu owoców świeżych (bez reeksportu owoców południowych), łączny udział owoców jagodowych i wiśni nie przekracza 5% (rys. 2). Eksport obejmuje przede wszystkim owoce przeznaczone do dalszego przetwórstwa w krajach importujących. W wolumenie eksportu przetworów owocowych, w latach 2012–2014, udział przetworów z truskawek oceniany był na ok. 20%, malin 10%, a z porzeczek na ok. 8%. W łącznej wartości eksportu owoców i ich przetworów największy (po jabłkach i ich przetworach) był udział truskawek i ich przetworów (14% w latach 2012–2014). Udział malin i ich przetworów wynosił 11%, a porzeczek i ich przetworów 8%, natomiast wiśni i ich przetworów 12%. W porównaniu z latami 2001–2003, udział malin i ich przetworów zwiększył się w strukturze eksportu owoców i ich przetworów, a znacząco zmniejszył się truskawek, agrestu i ich przetworów, a także wiśni i ich przetworów. Nie zmieniło się istotnie znaczenie porzeczek i ich przetworów, a także przetworów z aronii. Rozdysponowanie zbiorów owoców jagodowych i wiśni Zbiory owoców kolorowych kierowane są przede wszystkim do przetwórstwa (rys. 3). W największej ilości, na ten cel, zagospodarowywane są owoce aronii (niemal 100%) oraz porzeczek i wiśni (ponad 85%). Z krajowej produkcji truskawek do przetwórstwa przeznaczanych jest ok. 65%, a malin ok. 55%. Maliny, truskawki, agrest, a także wiśnie wykorzystywane są głównie w produkcji mrożonek, a porzeczki czarne i aronia w produkcji zagęszczonych soków owocowych. Udział przetwórstwa w zago- Źródło: opracowano na podstawie danych GUS, CIHZ i MF Rys. 3. Struktura rozdysponowania podaży rynkowej wybranych owoców [%] 50 spodarowaniu zbiorów owoców kolorowych wykazuje wyraźną tendencję wzrostową, obserwowaną zwłaszcza w sezonach 2012/13–2014/15, w porównaniu z sezonami 2003/04–2005/06. Wskaźnik ten zwiększył się rynkowej przypadku produkcji malin. Udział eksportu w podaży rynkowej owoców jagodowych jest relatywnie niski i systematycznie się zmniejsza. Najwyższy jest ten wskaźnik w odniesieniu do malin i wynosił 15% w sezonach 2012/13–2014/15, wobec 17% w sezonach 2003/04–2005/06. W zagospodarowaniu podaży rynkowej truskawek udział eksportu zmniejszył się w tych okresach z 7 do 5%, porzeczek czarnych z 8 do 5%, porzeczek czerwonych z 2 do 1%, agrestu z 1 do 0,5%, a wiśni z 4 do 3%. Udział spożycia bezpośredniego jest relatywnie największy w zagospodarowaniu podaży rynkowej truskawek i malin (ok. 30%). Udział ten nieznacznie zwiększa się w odniesieniu do truskawek, a zmniejsza się w podaży rynkowej malin. Znaczenie bezpośredniego spożycia w podaży porzeczek zmniejszyło się z 9% w sezonach 2003/04–2005/06 do 7% w sezonach 2012/13–2014/15, agrestu z 10 do 8%, wiśni z 16 do 11%. Zapotrzebowanie na owoce kolorowe i ich przetwory na rynkach zbytu Maliny Najbardziej dynamicznie zwiększa się zapotrzebowanie na maliny wśród krajowych zakładów zamrażalniczych. Średnio w sezonach 2012/13–2014/15 produkcja mrożonych malin wyniosła 66 tys. ton, wobec zaledwie 20 tys. ton w latach 2001/02–2003/04. Produkcja zagęszczonych soków malinowych zwiększyła się z 1,5 do 2,5 tys. ton. Tendencja wzrostowa produkcji tych przetworów spowodowana była rosnącym zapotrzebowaniem na zagranicznych rynkach zbytu – przede wszystkim w krajach Unii Europejskiej. Wzrost zapotrzebowania na przetwory z polskich malin, przy rosnącym popycie na te produkty na rynkach zbytu, wynikał z postępu w technologii produkcji tego gatunku w naszym kraju, pozwalającego na wydłużenie zbiorów (zbiory letnie i jesienne) i dostosowanie odmian tych owoców do wymagań rynków zbytu. Poprawie znaczenia polskich przetworów z malin na rynkach zagranicznych sprzyjają relatywnie niskie ceny w naszej ofercie eksportowej. Tendencji wzrostowych nie wykazuje natomiast eksport z Polski malin świeżych. Średnio w latach 2012–2014 wyniósł 17 tys. ton i był niższy o 10%, niż w latach 2001–2003. Jednak zapotrzebowanie rynków zbytu na maliny stale się zwiększa. W Polsce, maliny przemysłowe kierowane są głównie do krajowych zakładów przetwórczych, a sprzyjają temu udzielanie dopłat producentom kierującym owoce do firm działających w naszym kraju (obowiązuje od 2008 r.). W związku z małą koncentracją podaży i wciąż słabą organizacją handlu zagranicznego, eksport malin deserowych nie zwiększa się, jak w przypadku większości pozostałych gatunków. Zwiększa się, choć wolniej niż zapotrzebowanie zakładów przetwórczych, popyt na maliny deserowe na rynku wewnętrznym. W bardzo dużym stopniu wynika to z dostępności tych owoców na rynku – latem i jesienią. Podobnie jak na początku ubiegłej dekady, zapotrzebowanie rynku wewnętrznego na przetworzone maliny WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL (przeciery, mrożonki, soki) nie przekracza 10% ich produkcji. Większe zapotrzebowania, na rynkach zbytu, na polskie przetwory z malin, w bardzo dużym stopniu wynika z postępu odmianowego i technologicznego jaki nastąpił w produkcji tych owoców w Polsce. Zadecydował również o dynamicznym tempie rozwoju produkcji – zwiększenie powierzchni upraw i zbiorów malin w Polsce. W latach 2001–2014, średnioroczne tempo wzrostu produkcji malin w naszym kraju wyniosło 9,2% i było najwyższe, w porównaniu z innymi owocami (poza borówką). Truskawki Zapotrzebowanie krajowych zakładów zamrażalniczych na truskawki systematycznie się zmniejsza. Spowodowane jest to spadkiem popytu na polskie mrożone truskawki na zagranicznych rynkach zbytu. Zmniejszanie się popytu importowego jest wynikiem wzrostu podaży eksportowej na rynek światowy, z krajów oferujących niższe od polskich ceny – głównie z Chin, ale też z Maroka i Egiptu. Średnio w latach 2012/13–2014/15 produkcja mrożonych truskawek w Polsce wyniosła 113 tys. ton, wobec 140 tys. ton w pierwszych trzech sezonach ubiegłej dekady. Produkcja zagęszczonych soków truskawkowych wzrosła w tych okresach ponad trzykrotnie do 6,5 tys. ton, ale od drugiej połowy ubiegłej dekady nie wykazuje tendencji wzrostowych. Szacuje się, że łączna produkcja pozostałych przetworów z truskawek zwiększyła się z ok. 35 tys. ton w sezonach 2001/03–2003/04 do ok. 40 tys. ton, w sezonach 2012/13–2014/15. Znacznie mniejsze zapotrzebowanie na polskie truskawki przemysłowe w UE, w połączeniu z dopłatami dla producentów kierujących truskawki do krajowych zakładów przetwórczych, spowodowały obniżenie eksportu truskawek świeżych i schłodzonych – z ok. 17 tys. ton w latach 2001–2003 do 15 tys. ton przeciętnie w latach 2012–2014. Wyraźnych tendencji wzrostowych nie odnotowuje się odnośnie spożycia truskawek pochodzących z produkcji krajowej. Coraz mniejsze zapotrzebowanie krajowych zakładów zamrażalniczych oraz brak wyraźnej tendencji wzrostowej eksportu truskawek deserowych i ich spożycia, decydują o ograniczaniu powierzchni plantacji, a tym samym zbiorów truskawek w Polsce. W latach 2001–2014 średnioroczne tempo spadku zbiorów tych owoców wyniosło 0,2% (rys. 4). Porzeczki czarne Produkcja mrożonych porzeczek czarnych i zagęszczonych soków z tych owoców nie wykazuje tendencji wzrostowych, i w ostatnich czternastu sezonach wahała się odpowiednio około 23,0–29,0 i 8,0–16,5 tys. ton. Nie zwiększa się również produkcja pozostałych przetworów z tych owoców. Brak tendencji wzrostowej produkcji przetworów z porzeczek czarnych odzwierciedla stabilny popyt na te produkty na rynku krajowym, a zwłaszcza na rynkach zagranicznych. Stabilny i relatywnie mały popyt na rynkach zagranicznych wpływa na zmniejszanie zapotrzebowania na porzeczki świeże i chłodzone. Średnio w latach 2012–2014 eksport tych owoców wyniósł zaledwie 5 tys. ton. W latach 2001–2014 średnioroczne tempo wzrostu zbiorów porzeczek czarnych w Polsce wyniosło 0,8% (rys. 4). Najmniejsze zbiory odnotowano w 2007 roku. Porzeczki czerwone Stabilny popyt na rynkach zbytu decyduje również o braku tendencji wzrostowej eksportu i produkcji przetworów z porzeczek czerwonych. W konsekwencji średnioroczne tempo zmniejszania się zbiorów tych owoców w latach 2001–2014 wyniosło 1,2% (rys. 4). Mniejsze zapotrzebowania na rynku krajowym i rynkach zagranicznych wpływa na zmniejszanie się powierzchni upraw i zbiorów agrestu. Przede wszystkim w związku ze wzrostu zapotrzebowania na rynku krajowym na owoce świeże, średnioroczne tempo wzrostu zbiorów borówki wysokiej wyniosło w latach 2012–2014, aż 13,4%, zaś aronii 3,5% – wynik rosnącego zapotrzebowanie krajowych zakładów sokowniczych. Wiśnie Podobnie jak w odniesieniu do większości owoców jagodowych, popyt na wiśnie i ich przetwory nie wykazuje na rynku krajowym i na rynkach zagranicznych wyraźnych tendencji wzrostowych. Zwiększanie zapotrzebowania na rynku światowym ma charakter koniunkturalny i występuje w okresach głębokich niedoborów w krajach liczących się w świecie – importerach czy eksporterach. W latach 2001–2014 średnioroczne tempo spadku zbiorów tych owoców wyniosło 0,1% (rys. 4). Źródło: opracowano na podstawie danych GUS Rys. 4. Zbiory wybranych owoców w Polsce [tys. ton] Wnioski Spośród owoców kolorowych i ich przetworów systematycznie wzrasta jedynie zapotrzebowanie na maliny i ich przetwory, stąd dynamicznie zwiększają się zbiory tych owoców. Wysokie tempo wzrostu zapotrzebowania powinno utrzymać się również w najbliższych latach. Równie prawdopodobna jest nadal tendencja spadkowa zapotrzebowania rynków zbytu na przetwory z truskawek i agrestu – głównie na mrożonki. Wzrost popytu na porzeczki i ich przetwory wymagałby wielu akcji promocyjnych i reklamowych, podkreślających bardzo duże walory zdrowotne tych produktów. Istotne byłyby działanie na rzecz zwiększenia eksportu owoców deserowych, głównie poprzez zwiększenie podaży, działania marketingowe i sprawną organizację eksportu. Wzrost udziału w zagospodarowaniu podaży rynkowej owoców oraz produktów przeznaczonych do bezpośredniej konsumpcji na rynkach zagranicznych i rynku wewnętrznym, byłby korzystny z punktu widzenia kształtowania się dochodów producentów. n Informator 51 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Krzysztof Zmarlicki Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach [email protected] Rynek deserowych owoców jagodowych w Polsce i na świecie Głównymi czynnikami warunkującymi rynkową pozycję deserowych owoców jagodowych są przeobrażenia następujące w handlu. Podstawową zmianą obserwowaną w polskim obrocie detalicznym warzywami i owocami jest jego połączenie ze sprzedażą artykułów ogólnospożywczych. Jeszcze w latach 80. ubiegłego stulecia, około 10–12% ogólnej ilości sklepów w Polsce stanowiły tzw. sklepy owocowo-warzywne. Według Głównego Urzędu Statystycznego ich udział w 1991 roku, czyli jedynie po dwóch latach przemian rynkowych, zmniejszył się do poziomu 7,8%, a już w roku 2008 wynosił około 3,5%. Zasadniczy wpływ na tę sytuację ma zwiększający się udział na rynku sieci superi hipermarketów oraz sklepów dyskontowych w sprzedaży warzyw i owoców. Szacuje się, że obecnie ich udział stanowi już poniżej 2% i nadal będzie malał, jak to miało lub ma miejsce w krajach wysokorozwiniętych. Zmiany strukturalne w handlu na świecie nie ominęły również rynku owoców jagodowych. Największy wpływ na jego obecny kształt mają przekształcenia doprowadzające do coraz większej monopolizacji obrotu w ramach światowej globalizacji. Przez wiele lat, handel artykułami spożywczymi na świecie, w tym owocami jagodowymi, opierał się na równowadze popytowo-podażowej. Rozwój sieci handlowych i zwiększanie się ich udziału w handlu spowodowały zmianę organizacji rynku hurtowego i detalicznego większości produktów szybko zbywalnych (FMCG, z ang. fast-moving consumer foods), w tym owoców jagodowych. Podobne zmiany strukturalne występują w krajach, tak odmiennych kulturowo, jak nowe kraje członkowskie UE, czy też Chiny, Chile, a nawet Brazylia, gdzie stale wzrasta udział rynkowy ponadnarodowych sieci w sprzedaży detalicznej owoców. Ostatnio, drogą tą zaczęły podążać nawet Indie. Taki stan rzeczy oczywiście powoduje bardzo duże zmiany w obrocie hurtowym i zdecydowanie zmniejsza możliwości producentów w zakresie kształtowania rynku. Na organizację handlu, wszystkich produktów z grupy FMCG, pośrednio bądź bezpośrednio, oddziaływają również zmiany wynikające z postępującej globalizacji w produkcji i handlu, takie jak: •stały spadek opłacalności produkcji większości upraw z jednostki powierzchni, pomimo dużego postępu technologicznego; •systematyczne wyrównywanie światowych cen środków produkcji; •powolne zanikanie różnic w kosztach pracy najemnej; •wzrastająca monopolizacja handlu, zarówno w hurcie, jak i w detalu; 52 •pełna optymalizacja logistyki i przepływu informacji w zakresie podaży i popytu. Zmiany bezpośrednio związane z obrotem produktami ogrodniczymi, w tym owocami jagodowymi, to: •wydłużenie okresu podaży (praktycznie na cały rok), poza sezonem – import głównie w gestii sieci; •pogłębiająca się ogólna konkurencja na rynku owoców jagodowych; •dramatyczny spadek udziału rynków hurtowych w obrocie produktami ogrodniczymi, w tym owocami jagodowymi – w ostatnich latach, tendencja ta jest najbardziej zauważalna w Polsce; •sprzedaż prowadzona głównie przez zrzeszenia grup producenckich; •wymogi dotyczące jakości i identyfikowalności owoców są niezbędnym warunkiem ich sprzedaży we wszystkich krajach rozwiniętych; •globalizacja – przez nią grupy producenckie tracą swoją siłę; •dominacja sieci supermarketów również jest widoczna na rynku owoców jagodowych – przykład z Wielkiej Brytanii: Z ceny £ 1,90 za truskawki, jaką płaci konsument w supermarkecie, aż 50 pensów, czyli ponad 25%, zarabia supermarket. Z pozostałej kwoty £ 1,40 dostawca (agent handlowy) otrzymuje 7 pensów, zaś 10 pensów dodatkowo pozostaje w supermarkecie na pokrycie części kosztów marketingowych, 38 pensów to koszty transportu, opakowania, oznaczenia oraz zapewnienia jakości. Zatem z ceny £ 1,90 jedynie 85 pensów pozostaje na pokrycie całkowitych kosztów produkcji i minimalny dochód. Jaki są oczekiwania wobec producentów deserowych owoców jagodowych w związku ze zmianami globalizacyjnymi w handlu? •Konieczność współpracy i organizowania się oraz zwiększania koncentracji podaży. •Optymalizacja produkcji pod kątem obniżania jej kosztów i polepszania jakości – to sieci ustalają cenę; •Bardzo szeroko rozumiane dostosowanie podaży i logistyki do wymogów sieci; •Nowe rynki zbytu – przekształcenie się dotychczasowych eksporterów owoców w ich importerów; •Większe zrozumienie dla produkcji ekologicznej – nisza dla produktów ekologicznych powiększa się; •Konieczność efektywniejszej promocji krajowych owoców jagodowych – nie tylko w Polsce. n WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Marek Pawlonka VF-Concept Sp. z o.o. Członek Zarządu Międzynarodowej Organizacji Malinowej [email protected] Malina w Polsce i na świecie – jakość i wymagania światowych odbiorców Odpowiedź na pytanie – Dlaczego kupujemy owoce? – wydaje się być prosta. Kojarzą się nam ze zdrowym stylem życia, mają niepowtarzalny smak, ładnie wyglądają – to główne kryteria wyboru konsumentów. Na wstępie warto jednak zaznaczyć, że maliny produkowane są nie tylko na rynek owoców świeżych. Owoce maliny, to towar trafiający w przeważającej ilości do przetwórstwa, a w zdecydowanie mniejszej ilości (zwłaszcza w Polsce) do bezpośredniej konsumpcji. Zarówno przemysł przetwórczy, jak i konsumenci mają swoje kryteria jakości owoców. Uzmysłowienie sobie tego faktu może mieć wpływ na to, czy będziemy spokojnie sprzedawać nasze produkty, czy też każdego roku będzie ogarniać nas niepewność. A jak sobie radzą z tym problemem w innych krajach? Posłużę się przykładem kilku państw, w których produkowana jest malina. • Polska jest największym światowym producentem maliny. Od kilku lat, dzięki przeprofilowaniu produkcji z maliny letniej na jesienną, tj. głównie z odmiany ‘Polka’ na ‘Polana’, zdecydowanie jesteśmy światowym liderem w produkcji tego gatunku. Krajowe owoce w przeważającej ilości przeznaczane są dla przemysłu przetwórczego – do zamrażalni (produkcja mrożonek), do tłoczni (produkcja zagęszczonego soku owocowego), oraz do przetwórni (produkcja puree owocowego). Polska malina bardzo chętnie jest kupowana przez europejskich importerów, natomiast niewielki jest jej eksport poza Europę, całkiem dobrze sprzedawała się do Rosji. Jednym z głównych kryteriów tego sukcesu jest jednolitość odmianowa polskiej maliny. Korzystną cechą owoców odmian ‘Polka’ i ‘Polana’ jest duże podobieństwo do siebie owoców, zwłaszcza po zamrożeniu – taki sam intensywny bordowy kolor, zbliżona wielkość i kształt, podobny smak. Ta jednolitość w znacznej mierze decyduje o chęci zakupu polskiej maliny. Nie jest to przypadkowa mieszanina, lecz towar o podobnych parametrach, wzbudzający zaufanie odbiorcy – pozwalający uzyskać jednorodny produkt finalny. Z kolei dla przemysłu sokowego istotnymi parametrami są: barwa, zawartość ekstraktu (Brix), kwasowość. Taka kombinacja parametrów korzystnie wpływa na wyborny smak produktu – tak poszukiwany i lubiany. Warto jeszcze raz podkreślić, że dla każdego odbiorcy, parametry jakościowe owoców to odmienny zbiór cech im właściwych, a wiedza o nich jest niezbędna, aby plony dobrze sprzedać. Niezwykle istotne jest, aby nie doprowadzić do zamieszania odmianowego w uprawie polskiej jesiennej maliny. • Serbia, do niedawna lider w tej produkcji, aktualnie drugi światowy potentat. Istotną przewagą tego kraju w produkcji maliny także jest jednolitość odmianowa owoców. Najpowszechniej uprawianą jest odmianą ‘Willamette’, a jej produkcja ukierunkowana jest na przetwórstwo (mrożenie), i to w klasie extra – czyli zamrażane są całe owoce o jednolitej wielkości, kolorze i wyglądzie – minimum 95% całych, nie pokruszonych owoców. Podsumowując, kryteriami jakościowymi dla serbskich producentów są parametry opisane w specyfikacjach jakościowych – maliny klasy extra. •Chile jest krajem nastawionym głównie na export swoich produktów, w tym również maliny, głównie do USA. Doskonałe położenie geograficzne – z jednej strony Ocean Spokojny, a z drugiej góry Andy – powoduje, że insekty nie są w stanie pokonać naturalnych barier występujących na jego obszarze, co ogranicza ilość stosowanych pestycydów. Niewielka ilość opadów w okresie zbiorów również minimalizuje prawdopodobieństwo wystąpienia chorób grzybowych. Ponadto, przezorność eksporterów poskutkowała urzędowymi zapisami nt. odpowiedzialności za właściwą produkcję maliny, i dlatego chilijska malina jest uważana za szczególnie zdrową. Ponadto owoce są zbierane w warunkach zapewniających ich higienę. W związku z tym, malina ta jest eksportowana w świata, bez problemu spełniając najbardziej wymagające wewnętrzne przepisy ochronne importera. W Chile powszechnym jest, że podczas zbioru ręcznego maliny, owoce od razu są segregowane przez zbieracza na 3 kategorie: do konsumpcji, do mrożenia i na soki lub puree. Tu wiodącą jest jedna odmiana ‘Heritage’. Na podstawie tych informacji można wnioskować, że istotnym parametrem jakościowym chilijskiej maliny, spełniającym oczekiwania odbiorcy jest odpowiedni stopień dojrzałości w zależności od przeznaczenia owoców – konsumpcja lub mrożenie, a także pewność w kwestii ich zdrowotności. •Kanada i USA produkują owoce maliny głównie na potrzeby własnego rynku wewnętrznego.Plantacje są zlokalizowane głównie w dolinie rzeki Fraser. Produkcja maliny jest tu traktowana bardzo poważnie – prawie 100% plantacji prowadzona jest też w idealnej kulturze, zapewniającej optymalne zbiory. Plony do 10 t/ha praktycznie pokrywają koszty produkcji, a zyski zapewniają plony uzyskane powyżej tej wydajności. Specyfika zbytu owoców w tych krajach polega na tym, że producent określa swojego odbiorcę celowego – gdzie chce lokować swoje zbiory. W związku z tym, część z nich produkuje owoce z przeznaczeniem na mrożenie, inni na soki i puree, a pozostali na rynek konsumpcyjny. Informator 53 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL W kwestie produkcji niezwykle poważnie włączają się instytucje naukowe. Laboratoria i stacje badawcze zlokalizowane są wprost na polach, wśród plantacji malin, i tam, przy współudziale producentów kreowane są nowe odmiany i opracowywane szczegóły technologiczne uprawy. Lokalny Uniwersytet Kolumbii Brytyjskiej spełnia swoją rolę tam, gdzie jego fachowej pomocy oczekują producenci maliny. Zapewnia to właściwą pomoc technologiczną i prowadzenie prac hodowlanych pod kątem oczekiwań producentów malin. Bez wątpienia, amerykańscy i kanadyjscy producenci malin spełniają wymogi swoich odbiorców. Ponadto demokratyczne społeczeństwo zapewniło sobie korzystne regulacje, np. że warunkiem wydania zgody na wybudowanie supermarketu jest zobligowanie jego zarządców do sprzedaży określonego udziału (%) lokalnych produktów. Ten warunek znacznie zwiększa pewność producentów maliny odnośnie sprzedaży ich plonów, a spełnianie wymogów jakościowych odbiorcy zapewnia ich zbyt. Na podstawie analizy produkcji maliny w poszczególnych krajach, widać jak zróżnicowane są kryteria jakości, a ich znajomość jest kluczem do sukcesu producenta. n Tomasz Gasparski Bayer CropScience [email protected] Wykorzystanie nowych rozwiązań w ochronie upraw jagodowych Luna Sensation 500 SC w ochronie truskawek Preparat Luna Sensation 500 SC zalicza się do najnowszej grupy fungicydów występujących pod marką Luna®. Ich wspólną cechą jest zawartość innowacyjnej substancji czynnej jaką jest fluopyram, która działa przez blokowanie oddychania mitochondrialnego w komórkach patogenów grzybowych. Fluopyram jest nowoczesną substancją czynną, która po naniesieniu na roślinę działa wielokierunkowo, tj. kontaktowo, translaminarnie i systemicznie. Środek ten – oprócz fluopyramu – zawiera również trifloksystrobinę, substancję czynną zawartą w preparacie Zato 50 WG. Badania prowadzone w Polsce potwierdziły bardzo dużą skuteczność fungicydu Luna Sensation 500 SC w zwalczaniu szarej pleśni na owocach truskawek. Środek zastosowany 2-krotnie w sezonie – w programach z preparatami Pomarsol Forte 80 WG i Teldor 500 SC – wykazywał bardzo dużą skuteczność w zwalczaniu szarej pleśni. Efektywność jego działania przejawiała się ograniczeniem porażenia owoców na polu, oraz podczas ich przechowywania. Fungicyd ten to także doskonałe rozwiązanie w ochronie plantacji truskawek przed chorobami liści – białą 54 plamistością i mączniakiem prawdziwym oraz przed antraknozą i skórzastą zgnilizną owoców. Okres karencji w uprawie truskawek wynosi tylko 3 dni. Bardzo ważną cechą preparatu Luna Sensation 500 SC jest to, iż nie wpływa on negatywnie na smak, zapach i wygląd owoców. Potwierdziły to szczegółowe badania prowadzone zarówno w placówkach badawczych Bayer CropScience, jak również w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Preparat ten korzystnie wpływa na trwałość i jakość przechowywanych owoców, co przekłada się na wymierne korzyści finansowe, zarówno dla producentów, jak również dla podmiotów zajmujących się dystrybucją i przetwórstwem truskawek. Zapewnia im bezpieczny obrót owocami świeżymi i mrożonymi na rynku zarówno krajowym, jak i międzynarodowym. … strategia antyodpornościowa Zgodnie z zaleceniami FRAC (międzynarodowej organizacji przygotowującej zalecenia i strategie antyodpornościowe dla fungicydów), podczas stosowania fungicydów rekomenduje się ograniczanie stosowania produktów o podobnym mechanizmie działania, stosowanie ich w mieszaninach lub w rotacji z preparatami należącymi do innych grup chemicznych. Aby uniknąć powstawania odporności grzyba Botrytis cinerea – sprawcy szarej pleśni, w ochronie truskawek zaleca się stosowanie nie więcej niż dwóch zabiegów w sezonie preparatem Luna Sensation 500 SC i innymi fungicydami zawierającymi substancje z grupy SDHI, np. boskalid. Z uwagi na duże ryzyko powstania odporności, nie zaleca się także stosowania niższej, niż proponowana w etykiecie, dawki 0,8 l/ha. Odpowiednia rotacja fungicydów może zapobiec powstaniu bądź też narastaniu odporności i pozwoli na skuteczne wykorzystywanie tych fungicydów – również w przyszłości. Serenade ASO – produkt biologiczny Serenade ASO to fungicyd biologiczny zawierający bakterie Bacillus subtilis, szczep QS713. Preparat ten wykazuje działanie kontaktowe i przeznaczony będzie do zwalczania chorób grzybowych oraz bakteryjnych w uprawach ogrodniczych. W pierwszym etapie, środek będzie zarejestrowany w uprawie truskawek – przede wszystkim do ochrony przed szarą pleśnią. Ogranicza również WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL występowanie chorób liści, np. mączniaka prawdziwego. Serenade® jest unikalnym narzędziem w ochronie plantacji ze względu na brak występowania pozostałości w owocach. Ważnym aspektem jest także bezpieczeństwo operatora w trakcie wykonywania zabiegu oraz osób wchodzących na pole po zabiegu. Preparat ten można stosować pojedynczo, jednak jak wykazały przeprowadzone doświadczenia polowe, najlepszą skuteczność osiąga się w programach ochrony z preparatami zarówno chemicznymi, jak i biologicznymi. Envidor 240 SC w uprawach jagodowych W ostatnim czasie firma Bayer CropScience uzyskała rozszerzenie rejestracji preparatu Envidor 240 SC. Wieloletnie badania potwierdziły jego skuteczność w ochronie upraw jagodowych. Envidor 240 SC to akarycyd o działaniu kontaktowym, który w Polsce z powodzeniem jest stosowany w uprawie jabłoni i śliw. Nowe zastosowania to ochrona porzeczek czarnych, truskawek, malin oraz czereśni i wiśni. Envidor 240 SC należy do grupy chemicznej o wyjątkowym mechanizmie działania. Zawiera substancję czynną spirodiklofen, którą w organizmie szkodnika ingeruje w procesy syntezy tłuszczów. Działa na różne stadia rozwojowe przędziorków, niszcząc ich jaja, wszystkie stadia larwalne oraz dorosłe samice. Istotnym jest fakt, że Envidor 240 SC działa również na roztocza odporne na inne akarycydy. Zwalcza przędziorka owocowca oraz chmielowca, zarówno w uprawie truskawki, jak również w porzeczkach i malinach. Dodatkowo ogranicza występowanie takich szkodników, jak roztocz truskawkowiec, wielkopąkowiec porzeczkowy oraz coraz częściej występującego na plantacjach malin – przebarwiacza malinowego. … stosowanie We wszystkich uprawach jagodowych, w których Envidor 240 SC będzie zarejestrowany, dawka preparatu będzie wynosiła 0,4 l/ha. Istotne różnice pomiędzy uprawami będą dotyczyły terminów stosowania. Na plantacjach porzeczki czarnej będzie go można zastosować po kwitnieniu, z chwilą przekroczenia progów szkodliwości. W celu ochrony truskawek i malin przed roztoczami środek będzie można stosować zarówno przed kwitnieniem, jak i po zbiorach. Zalecenia IRAC (organizacja zajmująca się przygotowaniem zaleceń i strategii antyodpornościowej dla insektycydów), dotyczące zwalczania roztoczy i szpecieli oraz ściśle określają ilość zabiegów dla poszczególnych grup chemicznych. Przypominam, iż Envidor 240 SC można stosować tylko raz w sezonie, w każdej z wymienionych upraw, przemiennie z innymi akarycydami. Nie należy stosować preparatów roztoczobójczych w trakcie oblotu pszczół, a kwitnące w tym czasie na plantacji chwasty przed zabiegiem należy skosić. Envidor 240 SC jest selektywny dla bardzo licznej grupy pożytecznych owadów. Wśród nich możemy wymienić dorosłe owady biedronek oraz ich larwy (z uwagi na wygląd zwane przez wielu „krokodylami”), złotooki, muchówki z rodziny bzygowatych oraz pasożytnicze błonkówki. Tym samym Envidor 240 SC spełnia wymogi Integrowanej Produkcji. Podsumowanie Wprowadzając w sezonie 2014 na polski rynek preparat Luna Sensation 500 SC, polscy producenci truskawek otrzymali nowoczesny fungicyd, przewyższający efektywnością dotychczasowe standardy w zakresie skuteczności zwalczania najgroźniejszych chorób truskawek. Marka Luna® to grupa fungicydów znana i doceniana na całym świecie. Ochrona tym preparatem umożliwia obrót handlowy truskawkami w Polsce i na rynkach międzynarodowych. W przyszłości planowane jest również rozszerzenie zakresu stosowania fungicydu Luna Sensation 500 SC o kolejne uprawy jagodowe, m.in. porzeczki, maliny i agrest. Envidor 240 SC to od dawna oczekiwany akarycyd, na który czekali plantatorzy upraw jagodowych. Stosowanie tego preparatu w jagodnikach będzie doskonałym uzupełnieniem programów ochrony roślin w poszczególnych uprawach, w walce z tak uciążliwymi szkodnikami, jak przędziorki i szpeciele. Jest to szczególnie istotnie na plantacjach, na których występują populacje szkodników odporne na stosowane dotychczas akarycydy. n reklama WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Stanisław Pluta Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach [email protected] Suchodrzew (jagoda kamczacka) – hit w uprawie krzewów owocowych w Polsce Informacje ogólne Gatunek pospolicie nazywany jagodą kamczacką nie jest jeszcze w Polsce rozpowszechniony w uprawie towarowej na dużą skalę. Krzewy mają małe wymagania glebowe i klimatyczne, są mrozoodporne w okresie zimy, a kwiaty charakteryzują się wysoką tolerancyjną na przymrozki wiosenne. Owoce dojrzewają najwcześniej w sezonie, już pod koniec maja, i są jednymi z pierwszych krajowych owoców deserowych na rynku. Zawierają wiele witamin i minerałów, niezwykle korzystnych dla organizmu człowieka. Gatunek ten jest znany od dawna, a jego nazwa powszechnie używana. Jednak w przeszłości, przy wprowadzaniu do uprawy (głównie amatorskiej) jadalnych odmian tego gatunku, nastąpiło pewne zamieszanie, i błędem jest nazywanie wszystkich roślin tego gatunku jagodą kamczacką. W literaturze zagranicznej i krajowej znaleźć można wyjaśnienie tej kwestii. Starsze lub/i niektóre nowe odmiany wywodzą się od dzikiego gatunku z Kamczatki – suchodrzewu kamczackiego (Lonicera kamtschatica Pojark.). Nowe odmiany uprawne są najczęściej mieszańcami (hybrydami) pochodzącymi od wymienionego gatunku i suchodrzewu jadalnego (Lonicera edulis Turcz.), oraz innych gatunków. Oba gatunki różnią się cechami morfologicznymi krzewów, plonowaniem oraz jakością i wielkością owoców. Ostatnio spotyka się także inne nazwy tego gatunku, jak suchodrzew jadalny (lub siny, błękitny), wiciokrzew siny (lub jadalny), lonicera – te wszystkie określenia często używane są zamiennie. W Ameryce Północnej (Kanada i USA) i w Japonii ten gatunek uprawny nazywany jest Haskap Berry lub Haskap, a także Blue Honeysuckle – Lonicera 56 caerulea var. eduli. Nazwę tę wprowadzili Kanadyjczycy, gdyż gatunek pochodzi z Wysp Kurylskich, od ludu Haskap – bardziej znanego jako Ajnowie, ale ostatecznie wybrali nazwę anglosaską. Pochodzenie i charakterystyka gatunku Suchodrzew jadalny (Lonicera caerulea var. kamtschatica Sevast.) należy do rodziny przewiertniowatych (Caprifoliaceae) i rodzaju Lonicera, który dzieli się na dwa podrodzaje, tj. wiciokrzew (głównie pnącza) i suchodrzew (w tym gatunki jadalne). W Polsce suchodrzew jadalny nazywany jest jagodą kamczacką. Gatunek ten naturalnie rośnie na półkuli północnej, głównie w strefie klimatu umiarkowanego i zimnego. Powszechnie występuje w Azji Środkowej, Ameryce Północnej i północnej części Europy, a szczególnie w Japonii, w północnowschodniej Rosji, w Chinach i Kanadzie. Japończycy jako pierwsi docenili właściwości owoców jagody kamczackiej, które użytkowano tam od stuleci. Duże zainteresowanie tym gatunkiem obserwowano w Rosji, w latach 50. ubiegłego wieku. W Kanadzie pierwsze prace badawcze nad tym gatunkiem rozpoczęto około 20–25 lat temu, czyli w latach 90. XX wieku. Krzew tworzy zwartą, kolistą koronę i dorasta do 2,0–2,5 m wysokości. Jest rośliną długowieczną – może rosnąć przez 30 lat, a nawet więcej. Starszy krzew wytwarza od kilku do kilkunastu rozgałęzionych pędów szkieletowych. Młode pędy mają korę brązowoszarą, suchą i popękaną, zaś na starszych gałęziach kora łuszczy się podłużnymi płatami. System korzeniowy jest dość płytki. Główna masa korzeni znajduje się na głębokości od 20 do 40 cm pod powierzchnią gleby, dlatego rośliny, zwłaszcza na glebach lżejszych, w okresach krytycznych, wymagają nawadniania. Liście są owalne, sinozielone, lekko woskowane, długości do około 8 cm i szerokości do 3 cm, ułożone na pędach naprzeciwlegle. Pąki kwiatowe tworzą się na tegorocznych pędach, po zbiorach owoców, najczęściej od czerwca do połowy lipca. Rozwijają się wczesną wiosną, po ociepleniu, w ciągu kilku dni. Kwiaty są niepozorne, lejkowate, żółtawobiałe, długości do około 2 cm. Są obupłciowe, zebrane parami na wspólnej, krótkiej szypułce. Kwitnienie odbywa się wraz z rozwojem liści. W warunkach centralnej Polski termin ten najczęściej przypada w końcu kwietnia lub na początku maja, i w zależności od pogody trwa 2–3 tygodnie. Kwiaty są owadopylne (najczęściej zapylane przez trzmiele, rzadziej przez pszczoły). Suchodrzew jest rośliną dwupłciową, ale obcopylną (samoniezapylającą się) – wymaga zapylenia krzyżowego, aby dobrze plonować. Owocem jest mięsisty, wydłużony pestkowiec (pospolicie nazywany jagodą), o barwie granatowej, pokryty niebieskim nalotem woskowym. Owoce różnią się między sobą wielkością i kształtem. Ich średnica wynosi około 1 cm, zaś długość do 5 cm. Średnia masa 1 owocu przeciętnie waha się w granicach od 1,0 do 1,5 g, ale może dochodzić do 3 g. Owoce zawierają od kilku do 20 nasion – miękkich i niewyczuwalnych podczas jedzenia. Jagody mają charakterystyczny, przyjemny, słodko-kwaśny smak, przypominający czarną leśną jagodę, z wyczuwalną, szczególnie u starszych odmian – goryczką. Nowsze odmiany wydają owoce wybitnie deserowe – słodkie, pozbawione kwaśno-gorzkiego smaku. W przeciwieństwie do borówki wysokiej, miąższ owoców tego gatunku jest ciemny na całym przekroju, podobnie też sok, który na właściwości barwiące. Od kwitnienia do zbioru owoców upływa średnio 30–42 dni. WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL W naszych warunkach klimatycznych owoce pojawiają się na rynku jako pierwsze. Dojrzewanie pierwszych owoców przypada na drugą połowę lub koniec maja, przed wczesnymi odmianami truskawki, a nawet do 6 tygodni przed borówką amerykańską. Dojrzałych owoców nie należy przetrzymywać na krzewach, ponieważ część odmian, ma tendencję do osypywania się – głównie tych starszych. Owoce suchodrzewu mają cenne właściwości odżywcze i prozdrowotne dla organizmu człowieka. Odznaczają się silnym działaniem przeciwzapalnym i antyseptycznym. Sok z owoców leczy wrzody i liszaje, a wywarem z liści lub kory można płukać gardło przy nieżytach i anginie. Wywaru używa się również do przemywania oczu, przed leczeniem nadżerek w ustach oraz zapalenia dziąseł. W ziołolecznictwie wywar z tych części roślin działa moczopędnie i jest skutecznym środkiem zmniejszającym obrzęki. Owoce suchodrzewu i jego przetwory mają właściwości odtruwające organizm z metali ciężkich. Ponadto wykazują korzystne działanie w „chorobie popromiennej” i łagodzeniu ubocznych skutków stosowania leków. W owocach znajduje się wiele witamin, w tym: karoten (prowitamina A), tiamina (B1), ryboflawina (B2), kwas foliowy (B9), pirydoksyna (B6), kwas askor- binowy (wit. C), rutyna (Р) oraz pektyny i garbniki. Zawierają także wartościowe dla organizmu naturalne makro- (magnez, bor, sód, potas, wapń, fosfor) i mikroelementy (mangan, miedź, bar, krzem, jod). Owoce cechują się dużą zawartością suchej masy (19%), a poza tym zawierają cukry (do 12,5%) – głównie glukozę, w mniejszej ilości sacharozę, fruktozę i galaktozę. Ponadto są bogatym źródłem antocyjanów i polifenoli, a więc wykazują wysoką aktywność przeciwutleniającą. Wymienionym substancjom biologicznie czynnym, zawartym w tych owocach i ich przetworach, przypisuje się duże znaczenie w profilaktyce antynowotworowej, chorób serca i układu krwionośnego (miażdżyca, anemia, nadciśnienie), a także cukrzycy. Dojrzałe owoce suchodrzewu nadają się do bezpośredniego spożycia oraz mrożenia i przetwórstwa na soki, nalewki, wina, dżemy i susze. Mogą one służyć jako dodatki do chleba, ciast, mięs, sosów, jogurtów czy lodów. Wino z tych owoców jest porównywalne do winogronowego. Z owoców uzyskuje się naturalny, czerwony barwnik do barwienia żywności w przemyśle spożywczym. Prace hodowlane i odmiany Programy hodowlane dotyczące suchodrzewu (jagody kamczackiej) pro- wadzone były w kilku ośrodkach świata, w tym także w Polsce. Pierwsze odmiany uzyskano w Rosji (i byłych krajach Związku Radzieckiego), a prace hodowlane i selekcyjne kontynuowane są nadal w Japonii, Chinach, USA, Kanadzie oraz w Polsce. W Rosji w roku 1950 rozpoczęto hodowlę nowych odmian, w której wykorzystywano dwa lokalne gatunki – Lonicera caerulea var. edulis i Lonicera caerulea var. kamtschatica, pochodzące z północno-wschodniej Azji (Syberia, Kamczatka), dlatego są bardzo wytrzymałe na mróz. Krzewy znoszą spadki temperatury poniżej -40°C, a kwiaty do -8°C. Oba gatunki różnią się pod względem siły wzrostu, plonowania, wielkości i smaku owoców oraz tendencji do opadania. Prace hodowlane i selekcyjne prowadzono pod kątem przydatności soku z jagód, jako barwnika do tkanin. Obecnie hodowcy pracujący nad nowymi odmianami, zwracając uwagę nie tylko na deserowy smak owoców, długość ich przechowywania, plenność, lecz także przydatność do zbioru maszynowego. W Japonii (wyspa Hokkaido) gatunki te krzyżowano z innym, dzikim gatunkiem L. kamtschatica var. emphyllocalyx, w celu poprawy niektórych cech użytkowych, jak nierównomierne dojrzewanie, smak owoców, pokrój i siła wzrostu krzewów. Tabela 1. Ogólna charakterystyka zasobów genowych suchodrzewu (jagody kamczackiej) wykorzystywanych w hodowli nowych odmian według ich pochodzenia geograficznego Cechy użytkowe roślin Saskatchewan Kanada Rosja Japonia Wyspy Kurylskie* Wielkość owoców małe małe–średnie małe–duże duże Produktywność niska wysoka różna niska Mrozoodporność wysoka wysoka różna wysoka Kształt owoców okrągły rurowy okrągły owalny czerwiec–lipiec czerwiec czerwiec lipiec różne równomierne nierównomierne równomierne Smak owoców zmienny zmienny zmienny dobry Odporność roślin zmienna zmienna zmienna wysoka Termin dojrzewania Dojrzewanie owoców Źródło: B. Bors, University of Saskatchewan, Kanada * Składają się z ponad 30 większych i wielu mniejszych wysp, o ogólnej powierzchni ok. 10,5 tys. km². Położone są między japońską wyspą Hokkaido, a półwyspem Kamczatka. Wchodzą w skład obwodu sachalińskiego Federacji Rosyjskiej. Informator 57 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Tabela 2. Ogólna charakterystyka wybranych odmian suchodrzewu – rosyjskich, kanadyjskich i polskich Odmiana i kraj pochodzenia 58 Pokrój wys. × szer. krzewu [cm] Kształt owocu masa [g] Smak owocu Średni plon [kg/krzew] [t/ha] Zastosowanie Osypywanie Metoda zbioru Zapylacze Aurora Kanada wzniosły 180 ×120 owalne, wydłużone 1,9–2,1 słodki 5–6 16,5–19,8 plantacje towarowe, b. dobry zapylacz brak mech. + ręczny Indigo Gem, Tundra, Borealis, Honeybee Bakczarskaja Jubilejnaja Rosja średnio wzniosły 150 ×120 podłużnoowalne 1,4–2,1 lekko kwaskowy 3,5–5 11,5–16,5 owoce deserowe i do zamrażania, dobre do transportu brak mech. + ręczny Docz’ Velikana, Streżewczanka, Vostorg, Bakczarskij Velikan Bakczarskij Velikan Rosja rozłożysty 190 × 130 podłużno- słodkokwaśny, owalne, lekko niesy- deserowy metryczne 1,8–2,5 2,5–4,5 8,3–14,9 owoce deserowe i do zamrażania, dobre do transportu średnie mech. + ręczny Jugana, Docz’ Velikana, Streżewczanka, Vostorg Borealis Kanada rozłożysty owalne bardzo 140 × 120 (pudełkowe) słodki, 1,6 wyśmienity 4–4,5 13,2–14,9 owoce deserowe, uprawa amatorska i na małe plantacje towarowe brak ręczny Aurora, Honeybee Docz’ Velikana Rosja słodki, podłużnowzniosły – średnio gruszkowate, deserowy rozłożysty spłaszczone 1,8–2,5 180 × 130 3,1–5,2 10,2–17,2 owoce deserowe i do zamrażania, dobre do transportu brak mech. + ręczny Streżewczanka, Vostorg, Bakczarskij Velikan Honeybee Kanada wzniosły cylindryczne lekko 150 × 120 1,9 kwaskowy, deserowy 4–5 13,2–16,5 plantacje towarowe, b. dobry zapylacz brak mech. + ręczny Indigo Gem, Tundra, Aurora, Borealis Indigo Gem Kanada wzniosły 150 × 120 słodki, deserowy 4–5 13,2–16,5 owoce deserowe i do zamrażania, plantacje towarowe brak mech. + ręczny Aurora, Honeybee Jugana Rosja średnio rozłożysty 150 × 190 dzbankowate, słodki, deserowy tępo zakończone 1,4–1,8 3,5–6,5 11,5–21,4 owoce deserowe i do zamrażania, dobre do transportu średnie mech. + ręczny Docz’ Velikana, Streżewczanka, Vostorg, Bakczarskij Velikan Leningradskij Velikan Rosja średnio rozłożysty 170 × 140 cylindryczne, słodki wąskoowalne 1,4–2,0 2,5–5 8,2–16,5 owoce deserowe i do zamrażania słabe mech. + ręczny Morena, Nimfa, Honeybee Silginka Rosja wzniosły 150 × 120 wydłużone, wrzecionowate 1,4 2,5–3,5 8,2–11,5 b. dobre do transportu duże mech. + ręczny Vostorg, Jugana, Bakczarskij Velikan, Docz’ Velikana owalne 1,3 bardzo słodki, aromatyczny WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Streżewczanka Rosja luźny, rozłożysty 180 × 165 lekko kwaskowy 2,5–4,5 8,2–14,8 owoce deserowe i do zamrażania, średni dobre do transportu brak mech. + ręczny Silginka, Vostorg, Jugana, Bakczarskij Velikan, Docz’ Velikana Tundra Kanada wzniosły kulistoowalne, słodko130 × 120 wydłużone -kwaśny, 1,4 do słodkiego 4–4,5 13,2–14,9 owoce deserowe i do mrożenia, dobre do transportu średnie mech. + ręczny Aurora, Honeybee Vostorg Rosja luźny, rozłożysty 180 × 180 szeroko wrzecionowate 1,6–2,8 słodki z kwaskowym posmakiem 2,5–5,5 8,2–18,5 owoce deserowe i do zamrażania, b. dobre do transportu średnie mech. + ręczny Silginka, Streżewczanka, Jugana, Bakczarskij Velikan, Docz’ Velikana Jolanta Polska średnio rozłożysty 125 × 140 podłużne 1,2–1,7 kwaskowo-słodki z goryczką 1,8–2,3 owoce deserowe, do mrożenia, na przetwory słabe mech. + ręczny Zojka Wojtek Polska kulisty średnio rozłożysty 170 × 150 podłużne 1,0–1,8 słodko-kwaśny aromatyczny 3–5 9,9–16,5 owoce do mrożenia, na susz i soki, b. dobre do transportu średnie mech. + ręczny Zojka Jolanta Zojka Polska kulistoowalne słodki kulisty, – średnio wzniosły 160 × 135 3,5 11,5 owoce do mrożenia, na susz i soki, średnio dobre do transportu brak mech. + ręczny Wojtek Jolanta wrzecionowate 1,8–2,7 Najbardziej zawansowane prace hodowlane nad tym gatunkiem uprawnym aktualnie są prowadzone w Kanadzie (Uniwersytet Saskatchewan). Od 2002 roku wykonywane są tam obszerne programy krzyżowania lokalnego gatunku L. kamtschatica var. villosa z innymi wymienionymi wcześniej gatunkami, oraz kilkuletnia ocena i selekcja wyprodukowanych siewek. W hodowli twórczej wykorzystane są istniejące zasoby genowe, które pochodzą z różnych rejonów geograficznych, w celu wprowadzenia wartościowych cech do nowych klonów i odmian tego gatunku (tab. 1). W Polsce prywatną hodowlę nowych odmian suchodrzewu jadalnego rozpoczęła pani Zofia Łukaszewska (wspólnie z mężem Hieronimem) w 1991 roku. Z relacji p. Łukaszewskiej wynikało, że w prywatnym ogrodzie w Osielsku koło Bydgoszczy posadziła siewki, uzyskane z nasion (otwarte zapylenie) odmian jadal- nych suchodrzewu, sprowadzone z Rosji. Selekcja siewek prowadzona była pod względem smaku owoców, jako cechy bardzo ważnej – zwłaszcza, że około 90% siewek uzyskanych z otwartego zapylania wytwarza owoce z goryczką. Z tego programu hodowlanego uzyskano kilka rodzimych odmian suchodrzewu jadalnego, w tym ‘Wojtek’, ‘Jolanta’, ‘Zojka’, ‘Atut’, ‘Duet’, ‘Zielona’, ‘Brązowa’ i ‘Czarna’. Efektem wieloletnich prac hodowlanych, prowadzonych w różnych ośrodkach badawczych na świecie, było uzyskanie kilkudziesięciu odmian jagody kamczackiej. Nowe odmiany, poza tym, że są bardziej plenne, to wytwarzają jędrne, smaczne, równomiernie dojrzewające owoce, z grubą skórką i suchą blizną poszypułkową, dlatego nadają się do zbioru kombajnowego. Krótką charakterystykę niektórych odmian wyhodowanych w różnych krajach przedstawiono w tabeli 2. Informator Możliwości uprawy w naszych warunkach klimatyczno-glebowych Suchodrzew jadalny (siny) jest jeszcze mało rozpowszechnionym gatunkiem, ale może być uprawiany w całym kraju. Małe wymagania klimatyczne i glebowe, dostępność nowych odmian, o dużych i smacznych owocach, wysoka mrozoodporność roślin, wczesność dojrzewania, jak również łatwość zbytu owoców – na pewno miały wpływ na bardzo duże zainteresowanie uprawą towarową i amatorską tego gatunku w Polsce. Już w 2012 roku nasi plantatorzy zwrócili szczególną uwagę na ten gatunek i rozwój jego nowych upraw na dużą skalę. Największe zainteresowanie wystąpiło w 2013 roku, trwało cały ubiegły rok, i nie kończy się, bo potencjalni plantatorzy nadal pytają o jagodę kamczacką Rozwój uprawy tego gatunku nie byłby możliwy, gdyby nie działalność powszechnie znanych firmy 59 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL i szkółkarzy w kraju. W odpowiednim czasie wyszli na przeciw potencjalnym klientom i produkują wysokiej jakości materiał szkółkarski wielu odmian polskich i zagranicznych, opisanych wcześniej. Z uzyskanych informacji wynika, że popyt było tak duży, że niekiedy bieżąca realizacja zamówień była trudna i proponowano zapisy z wyprzedzeniem kilkumiesięcznym, a nawet dłuższym. Gleba i stanowisko Suchodrzew jadalny dobrze rośnie i plonuje na glebach średnio żyznych (IV i V kl. bon.), jednak lepsze efekty uprawy uzyskuje się są glebach żyznych, piaszczysto-gliniastych, lekko kwaśnych (pH 5,5–6,5) i przepuszczalnych. Pod uprawę nie nadają się gleby o odczynie zasadowym, gdyż rośliny słabo rosną, a nawet zamierają. Gleby piaszczyste z małą ilością próchnicy należy wzbogacić w materię organiczną przez zastosowanie obornika (20–30 t/ha) lub nawozów zielonych. Użycie kompostu lub substratu torfowego, w ilości 10–15 litrów/roślinę, przed sadzeniem dobrze wpływa na ich wzrost, rozwój i plonowanie roślin. Krzewy najlepiej rosną i owocują na stanowiskach słonecznych, osłoniętych od wiatru, równinnych lub o lekkim nachyleniu. Należy unikać stanowisk, gdzie gromadzi się zimne powietrze (tzw. zastoiska mrozowe), podmokłych, o wysokim poziomie wody gruntowej. Rośliny są mrozoodporne, dobrze zahartowane, zimą znoszą temperaturę do -45°C, kwiaty wytrzymują przymrozki do -8°C. Wiosną liście często rozwijają się, gdy jeszcze leży śnieg. Sadzenie roślin Plantacje towarowe najlepiej jest zakładać z dobrej jakości sadzonek uzyskanych przez rozmnażanie wegetatywne (różne typy sadzonek lub in vitro). Najlepsze są sadzonki w pojemnikach (doniczki P9 lub większe), o wysokości powyżej 30 cm, z 2 lub 3 pędami o średnicy 7–10 mm i z dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym. Takie rośliny można wysadzać na polu przez cały okres wegetacyjny, jednak najlepszy termin to jesień (IX–X). Ze względu na bardzo wczesną wegetację tych roślin, sadzenie wiosenne wymaga dłuższej aklimatyza- 60 cji, a niekiedy podlewania. Przed sadzeniem gleba powinna być odchwaszczona i użyźniona oraz wzbogacona w próchnicę. Dobrymi przedplonami są warzywa, rośliny okopowe, m.in. ziemniak, a także zboża. Rozstawa sadzenia uzależniona jest od żyzności gleby, siły wzrostu roślin, a głównie od typu uprawy. W uprawie amatorskiej krzewy sadzi się co 2,0–2,5 m (między rzędami) i 1,0–1,5 m (w rzędzie). Natomiast na plantacjach towarowych wg schematu: a) zbiór ręczny: 3,0–3,5 m × 1,0–1,5 m (1900–3300 szt./ha); b) zbiór maszynowy: 4,20 m × 0,70–0,80 m (2980–3400 szt./ha) – polecana rozstawa pozwala na swobodne poruszanie się kombajnu bez ryzyka uszkodzenia krzewów w sąsiednich rzędach. Materiał roślinny wysadza się w przygotowane bruzdy lub dołki, które poleca się wypełnić kompostem lub innymi substancjami organicznymi. Rzędy najlepiej prowadzić w kierunku północ – południe, jak dla innych krzewów owocowych. Rośliny sadzi się około 4–5 cm głębiej niż rosły w pojemniku. Przed tą czynnością dobrze jest rozluźnić system korzeniowy rośliny, w celu eliminacji tzw. efektu doniczkowego. Suchodrzew można sadzić w systemie na płask, na niskich podwyższeniach oraz ze ściółkowaniem roślin substancjami organicznymi (trociny, kora, zrębki), agrowłókniną lub folią. Większość odmian suchodrzewu jest obcopylna. W praktyce, dla zapewnienia zapylenia krzyżowego, należy posadzić 2–3 odmiany, które kwitną w podobnym terminie lub sadzi się odmianę – zapylacz (w proporcji 3:1), aby zagwarantować duże plony i dobrej jakości owoce. Wzajemnie zapylające się odmiany sadzi się w sąsiednich rzędach (lub po kilka rzędów w blokach). Ze względu na organizację zbiorów przy użyciu kombajnu nie poleca się mieszać odmian w rzędach na plantacji. Dobór odpowiednich zapylaczy do wybranych odmian podano w tabeli 2. Zabiegi pielęgnacyjne Suchodrzew jadalny jest rośliną niewymagającą wielu zabiegów agrotechnicznych przez pierwsze 2–3 lata po posadzeniu. Nie wymaga cięcia, specjalnego nawożenia i zabiegów ochrony roślin. Jest rośliną długowieczną, a okres produkcyjny wynosi od 20 do 30 lat. Wysadzonych roślin nie przycina się, ponieważ opóźnia to owocowanie. Krzewy należy podlewać, ale najlepiej zainstalować system nawadniania kroplowego, gdyż rośliny są dość wrażliwe na suszę. Jest to szczególnie ważne w okresie rozwoju i dojrzewania owoców. Inne zabiegi pielęgnacyjne młodych roślin polegają na 2–3-krotnym ręcznym odchwaszczaniu, spulchnianiu gleby wokół roślin i ich ściółkowaniu. Nawożenie młodych roślin nie jest konieczne w ciągu pierwszych 2–3 lat po posadzeniu, pod warunkiem, że przed sadzeniem roślin prawidłowo przygotowano glebę i stanowisko uprawy. Przed założeniem plantacji poleca się wzbogacić glebę nawozami organicznymi (obornik, nawozy zielone, kompost, torf), lub dodać substancje organiczne bezpośrednio do dołków podczas sadzenia. Racjonalne nawożenie gleby i dokarmianie roślin powinno odbywać się na podstawie wyników analiz próbek gleby i liści, jak również wyglądu roślin na plantacji. W uprawie konwencjonalnej poleca się 2–3-krotne nawożenie doglebowe, stosując nawozy jedno- i/lub wieloskładnikowe. Wiosną i po kwitnieniu najlepiej użyć nawozów wieloskładnikowych (z makro- i mikroelementami), uzupełniając je ewentualnie nawozami azotowymi. Ponadto, po kwitnieniu roślin i po zbiorach owoców, polecane jest 2–3-krotne dokarmianie dolistne roślin (pozakorzeniowe). W uprawie metodami ekologicznymi rośliny suchodrzewu zasila się przefermentowanym obornikiem lub kompostem rozsypując je wokół krzewów. Po zbiorach owoców bardzo korzystne jest podlewanie krzewów roztworem gnojówki (w rozcieńczeniu 1:4), stosując około 10 litrów/roślinę. Wapnowanie, zalecane co 3–4 lata, także jest ważnym zabiegiem, zwłaszcza w przypadku, gdy gleba jest zakwaszona. Nawozy wapniowe najlepiej zastosować przed jesiennymi uprawkami, w dawce zalecanej na podstawie wyników analiz próbek gleby. Cięcia młodych roślin suchodrzewu, bezpośrednio po wysadzeniu i w pierwszych latach, nie wykonuje się. W tym okresie dopuszczalne jest ciecie sani- tarne, polegające na usunięciu pędów chorych, uszkodzonych i bardzo zagęszczających się. Od 4–5 roku po posadzeniu, wraz z zagęszczaniem się krzewów, należy sukcesywnie wprowadzać cięcie prześwietlające i od tego czasu stosuje się je już regularnie. Zabieg ten polega na przerzedzeniu korony oraz na skróceniu pędów szkieletowych o około ½ wysokości. Cięcie krzewów najlepiej wykonać jesienią (po opadzie liści) lub na przedwiośniu (najpóźniej do końca marca). Z danych literaturowych wynika, że starsze, ponad 20-letnie krzewy wymagają cięcia odmładzającego, czyli skrócenia wszystkich pędów na wysokości 30–40 cm od poziomu gleby. W następnych 2–3 latach formuje się odmłodzone krzewy, pozostawiając 12–15 najsilniejszych, wyrośniętych pędów. Nawadnianie roślin suchodrzewu jest ważnym zabiegiem w uprawie tego gatunku. Pomimo, że rośliny mają małe wymagania glebowe, to są wrażliwe na suszę. Szczególnie duże zapotrzebowanie na wodę mają w okresie plonowania. Wyniki badań wykazały, że deficyt wody w okresie formowania i dojrzewania owoców miał niekorzystny wpływ na ich jakość, smak, a ponadto zwiększał tendencję do ich opadania, redukcję plonu, a nawet podatność na choroby (m.in. na oparzelinę). Nawadnianie kroplowe roślin na plantacji zwiększa masę jagód i poprawia plonowanie krzewów. Korzystnie również wpływa na nasycenie wilgocią ściółki pod krzewami. Dobrze jest wraz z nawadnianiem stosować nawożenie (fertygację), które jest stosowane w uprawie innych roślin jagodowych, z bardzo dobrymi efektami pod względem wzrost, rozwój i plonowania krzewów. Ochrona roślin przeciwko chorobom i szkodnikom w naszych warunkach nie jest praktycznie stosowana, gdyż rośliny tego „nowego” gatunku uprawnego nie są porażane przez występujące w naszym kraju agrofagii. W przyszłości, kiedy areału uprawy suchodrzewu w naszym kraju zwiększy się, należy jednak być przygotowanym na ich występowanie i straty powodowane przez podstawowe choroby i szkodniki. Z zagranicznych informacji wynika, że na roślinach niektórych odmian mogą pojawić się objawy mączniaka czy Fot. Fotolia.com WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL oparzeliny w okresie niesprzyjającej pogody. Wśród szkodników może występować piórolotek pięciopiór (Pterophorus pentadactyla), zwójka różóweczka (Pandemis ribeana), tarcznik wierzbowy (Chionaspis salicis L.) i mszyca wiciokrzewowo-pasternakowa (Hyadaphis passerini del Guercio). W tym miejscu należy podkreślić, że aktualnie brak jest zarejestrowanych środków ochrony roślin do zwalczania wymienionych patogenów chorobowych i szkodników. Problemy mogą stwarzać ptaki (szpaki, kwiczoły, kosy, dudki i inne), które żywią się owocami. W związku z tym, krzewy przed dojrzewaniem i zbiorem owoców należy osłaniać siatkami lub stosować urządzenia odstraszające (w Sadzie Doświadczalnym w Dąbrowicach tego nie obserwowano). Zbiór owoców Tradycyjna metoda ręcznego zbioru owoców suchodrzewu jadalnego jest stosowana, szczególnie na małych i młodych plantacjach. Owoce mogą być zrywane bezpośrednio do pojemników lub skrzynek. Ze względu na nierównomierne dojrzewanie owoców niektórych odmian suchodrzewu, ręczny zbiór przeprowadza się kilkukrotnie. Inny sposób zbioru polega na ręcznym otrząsaniu owoców na rozłożoną pod krzewami plandekę lub płachtę. Ostatnio zbiór owoców jagody kamczackiej został zmechanizowany, podobnie jak innych krzewów owocowych (porzeczki, agrestu i aronii). Więcej infor- Informator macji i szczegóły dotyczące pierwszego w Polsce zbioru kombajnowego tych owoców są dostępne na stronie internetowej (+film): http://www.jagoda-kamczacka. com/zbior. Owoce zbierano porzeczkowym kombajnem połówkowym dwugłowicowym – lekko zmodernizowanym. Kombajn ten współpracował z ciągnikiem o mocy min. 20 kW (ok. 30 KM). Zalecana prędkość to 0,6–1,5 km/h, i zależy głównie od wielkości plonu. Praktyczna wydajność zbioru wynosi ok. 0,1–0,2 ha/h, i w dużym stopniu jest uzależniona od organizacji i sposobu rozładunku zebranych owoców. Zbiór owoców przeprowadza się w momencie ich pełnego wybarwienia, do tradycyjnych plastikowych skrzynek (40×60×10 cm) odstawianych na pomost kombajnu. Dokładność zbioru owoców zależy głównie od wielkości krzewów i sposobu prowadzenia plantacji, w praktyce wynosi od 95–99%. Podsumowanie Suchodrzew jadalny jest rośliną niewymagającą i długowieczną w uprawie. Jego owoce należą do najwcześniej dojrzewających (wcześniej niż truskawki) w warunkach klimatycznych Polski. Nowe odmiany łączą w sobie najbardziej pożądane cechy – plenność, smaczne owoce (bez goryczki), dużą mrozoodporność, przydatność do zbioru kombajnowego. Wysoka odporność roślin na patogeny i szkodniki daje możliwość uprawy metodami ekologicznymi. Ze względu na zawartość w owocach dużej ilości witamin, naturalnych minerałów i bioaktywnych związków, korzystnie wpływających na zdrowie człowieka, suchodrzew może być wykorzystywany, jako roślina dietetyczna, profilaktyczna, a nawet lecznicza. Eksperci nazwali te owoce „jagodami wiecznej młodości”, gdyż odnaleźli w nich również związki zapobiegające starzeniu się komórek. Dostępność na rynku wielu odmian różnego pochodzenia, możliwość zbioru maszynowego owoców oraz łatwość zbytu i atrakcyjna cena owoców przyczynia się do zwiększenia areału plantacji towarowych w naszym kraju, w Europie i świecie. n Literatura podstawowa i uzupełniająca dostępna u Autora 61 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Maria Buczek, Agnieszka Faron-Szpilowska Sadowniczy Zakład Doświadczalny Instytutu Ogrodnictwa Brzezna Sp. z o.o. [email protected] Licencjonowanie materiału szkółkarskiego maliny w Polsce według obowiązujących przepisów Sadowniczy Zakład Doświadczalny w Brzeznej od ponad 35 lat zajmuje się hodowlą twórczą maliny. Prowadzi też hodowlę zachowawczą odmian już istniejących. W swoim dorobku posiada takie odmiany, jak: Benefis®, Laszka®, Litacz®, Pokusa®, Polana®, Polesie®, Polka®, Poranna Rosa®, Radziejowa®, Sokolica®. Odmiany te są prawnie chronione. Co to oznacza? Dzisiejsza hodowla roślin na poziomie światowym ma charakter komercyjny, a wyniki pracy hodowców – w postaci nowych odmian – są chronione prawnie, podobnie jak wynalazki techniczne (prawo z zakresu tzw. własności intelektualnej). Wytworzenie nowej, wartościowej odmiany jest procesem długotrwałym (hodowla jednej odmiany maliny trwa nawet 15 lat), kosztownym i nie do końca przewidywalnym – nie zawsze kończącym się sukcesem. Rekompensatą dla hodowcy za poniesiony wkład materialny oraz intelektualny jest ukierunkowana na zysk eksploatacja odmiany na podstawie przyznanego mu względem niej wyłącznego prawa. Model ochrony wyłącznego prawa do odmian roślin oparty jest na trzech typach unormowań: 1. Przepisy międzynarodowe regulowane w Konwencji UPOV (Międzynarodowy Związek ds. Ochrony Nowych Odmian Roślin), której system prawny służy wyłącznie do ochrony własności intelektualnej w hodowli roślin i w nasiennictwie (akty z 1961 r., 1972 r., 1978 r. i 1991 r.). Na koniec 2014 roku UPOV obowiązywał w 72 krajach. Polska jest jego członkiem od 1989 roku. 2. Przepisy wspólnotowe na obszarze UE (od 1995 roku) normowane przez Wspólnotowy System Ochrony Prawnej Odmian (CPVR), który opiera się na Konwencji UPOV z 1991 roku i jest administrowany przez Wspólnotowy Urząd Odmian Roślin (CPVO) z siedzibą w Angers we Francji. 3. Przepisy krajowe – obowiązująca w Polsce, znowelizowana w 2011 roku, Ustawa z dnia 26 czerwca 2003 roku o ochronie prawnej odmian roślin (Dz.U. z 2003 r. Nr 137), która opiera się na Konwencji UPOV z 1991 roku. Ustawa ta zawiera wiele przepisów regulujących problematykę sposobu przyznawania prawa do odmiany, zakresu ochrony tego prawa, zarobkowego korzystania z niego, jak również obejmuje zagadnienia związane z wygaśnięciem lub utratą wyłącznego prawa. Dla odmian chronionych tylko w Polsce, wyłączne prawo do odmiany przyznawane jest hodowcy decyzją administracyjną wydaną przez Dyrektora Centralnego Ośrodka Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) w Słupi Wielkiej k/Poznania, poprzez wpisanie jej do Księgi Ochrony Wyłącznego Prawa. Zgodnie z obowiązującym prawem hodowca może zdecydować 62 czy dana odmiana ma być chroniona w jednym lub kilku krajach członkowskich, krajowym lub wspólnotowym wyłącznym prawem. Prawo wspólnotowe przyznane hodowcy do określonej odmiany ma charakter nadrzędny w stosunku do przyznanego wcześniej prawa w systemie krajowym. Informują o tym artykuły 4. (pkt 6) oraz 27. (pkt 2) ustawy o ochronie prawnej odmian roślin. Osoby fizyczne bądź prawne, które chcą zarobkowo korzystać z odmiany objętej wyłącznym prawem hodowcy muszą wystąpić o zgodę (licencję) do właściciela odmiany, gdyż bez niej ich działania będą nielegalne. Kształt umowy licencyjnej zależy od woli licencjodawcy. Umowa licencyjna, pod rygorem nieważności, wymaga zachowania formy pisemnej. Można w niej ograniczyć korzystanie z wyłącznego prawa (licencja ograniczona). Ograniczenie to może dotyczyć np. obszaru, wielkości produkcji, czasu. Jeżeli nie ograniczono w niej zakresu korzystania z wyłącznego prawa, licencjobiorca ma prawo do korzystania z wyłącznego prawa, podobnie jak hodowca (licencja pełna). Nabywca licencji może udzielić dalszej licencji (sublicencja) wyłącznie za zgodą hodowcy. Zgoda ta również musi mieć formę pisemną. Sublicencjobiorca kolejnej sublicencji udzielić nie może. Licencjobiorca jest zobowiązany do uiszczania – na rzecz hodowcy – opłaty licencyjnej, określonej w umowie. Środki te umożliwiają rozwój hodowli oraz postępu biologicznego. Niestety świadomie, bądź nieświadomie, wyłączne prawo hodowcy jest często łamane, o czym świadczy ogromna skala dokonywanych naruszeń. Na polskim rynku (ale nie tylko) łatwo można natrafić na nieuczciwych sprzedawców, trudniących się nielegalnym handlem materiałem szkółkarskim, bez kwalifikacji, oferujących atrakcyjną cenę. Taki zakup często stanowi jedynie pozorne oszczędności, ponieważ często rośliny nie spełniają wymagań co do jakości materiału nasadzeniowego, a w szczególności zdrowotności, co w konsekwencji ma wpływ na wielkość i jakość pozyskiwanych plonów. W myśl ustawy, ochronie prawnej podlegają także owoce pochodzące z plantacji odmian chronionych wyłącznym prawem. Producenci owoców powinni również udokumentować legalność prowadzenia plantacji odmian chronionych. Przy zakupie materiału szkółkarskiego, objętego ochroną prawną, kupujący powinni zwracać uwagę na legalność oferowanego materiału i żądać potwierdzenia, że dostawca posiada licencję na rozmnażanie i sprzedaż materiału szkółkarskiego określonych odmian. Należy pamiętać, iż w przypadku naruszenia wyłącznego prawa do odmiany zastosowanie znajdują przepisy ogólne kodeksu cywilnego oraz kodeksu postępowania cywilnego. n WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Marek Milanowski, Stanisław Parafiniuk Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected], [email protected] Bezpieczna eksploatacja opryskiwaczy sadowniczych Poziom produkcji rolniczej w coraz większym stopniu jest uzależniony od ochrony chemicznej z użyciem pestycydów. Dlatego przyjęto pewien kompromis pomiędzy realizacją produkcji rolniczej, a jakością produkowanych surowców, oraz zagrożeniami dla środowiska, które wynikają z obecności w pestycydach biologicznie czynnych związków chemicznych. Stosowanie pestycydów zawsze budziło ogromne, ale jeszcze niespełnione nadzieje, co do skuteczności i sprawności gospodarowania w rolnictwie. W przekonaniu specjalistów poprawna agrotechnika i ochrona roślin, przy obecnym genotypie roślin, pozwala uzyskać około 60% potencjalnego ich plonu. Jedną z możliwości maksymalizacji potencjału produkcyjnego jest wdrażanie elementów rolnictwa precyzyjnego. Szczególnego znaczenia, w tego typu produkcji, nabierają zabiegi celu polegające na precyzyjnym aplikowanie plonotwórczych środków produkcji, takich jak nawozy i pestycydy. Ich racjonalne dawkowanie ma na celu nie tylko maksymalizację plonowania, ale również troskę o racjonalne i bezpieczne dla środowiska stosowanie środków chemicznych. Technika ochrony roślin jest jednym z zabiegów, który ma cechy rolnictwa precyzyjnego, dającego się doskonale kontrolować oraz dostosowywać, np. pod względem wartości nastaw, tj. ilości i jakości oprysku w zależności od występujących warunków polowych. Obecnie podejmowane są bardzo różne i złożone działania o charakterze organizacyjnym i techniczno-technologicznym, zmierzające do precyzyjnej aplikacji pestycydów. Czynniki o charakterze organizacyjnym są w zasadniczym stopniu związane z teoretycznym przygotowaniem operatorów opryskiwaczy do wykonania zabiegów, a jednocześnie – w sposób motywujący – do praktycznego przestrzegania zasad dobrej praktyki produkcyjnej w ochronie roślin. Natomiast czynniki techniczno-technologiczne dotyczą doskonalenia konstrukcji oraz obowiązkowych metod badania sprzętu, które przeprowadzane są okresowo, co trzy lata. Wprowadzona w życie Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (2009/128/WE), dotycząca zrównoważonego stosowania pestycydów w rolnictwie, kładzie szczególny nacisk na szkolenia operatorów i użytkowników środków ochrony roślin. Zawiera także wytyczne dotyczące badania sprzętu do aplikacji pestycydów, będących już w użytku, oraz wymogi o szczegółowym badaniu rozpylaczy rolniczych. Świadomość występowania zagrożeń wynikających ze stosowania pestycydów przyczyniła się do wdrożenia standardów w zakresie ochrony środowiska, między innymi wymagań dla obowiązkowej kontroli stanu technicznego opryskiwaczy rolniczych, np. normy EN 13790-1 dla opryskiwaczy polowych i EN 13790-2 dla opryskiwaczy sadowniczych. Przyjęcie wymienionych norm uzasadnia fakt, że użytkowanie środków technicznych, w tym przypadku opryskiwaczy, związane jest ze stopniowym zużycie ich zespołów roboczych, co może skutkować zwiększeniem zagrożeń ekologicznych oraz pogorszeniem jakości wykonania zabiegu ochrony roślin. Przeprowadzając zabieg ochrony roślin należy uwzględniać zarówno stan techniczny sprzętu, jak i warunki wykonania zabiegu. Wynika to nie tylko z teoretycznego przygotowania operatorów, ale również ich odpowiedzialności i świadomości, z uwagi na miejsce stosowania pestycydów. Obowiązek badania opryskiwaczy dotyczy opryskiwaczy ciągnikowych, samobieżnych, polowych i sadowniczych. Jednostka wykonująca badania sprawności technicznej opryskiwaczy, zwana Stacją Kontroli Opryskiwaczy (SKO), przeprowadza diagnostykę, i jeśli opryskiwacz spełnia standardy, to oznacza się znakiem kontrolnym i wydaje właścicielowi zaświadczenie potwierdzające jego sprawność techniczną. Stacje kontroli, w zależności od istniejących w nich warunków oraz sprzętu diagnostycznego, mają upoważnienia do przeprowadzania badań opryskiwaczy polowych i sadowniczych. SKO mogą także wykonywać badania w terenie (np. u rolnika), jeśli zostaną zapewnione odpowiednie warunki. Opryskiwacz przygotowany do badania powinien być wypełniony w 2/3 czystą wodą. Kontrola obejmuje wizualną ocenę stanu technicznego oraz badania funkcjonalne poszczególnych elementów budowy opryskiwacza. Wałek przekazania mocy musi mieć osłonę, bez oznak nadmiernego zużycia, zabezpieczoną przed obracaniem się. Na wentylatorze opryskiwacza musi być zamontowana osłona, a jego elementy nie mogą mieć śladów odkształceń czy korozji, a ponadto całość w czasie pracy powinna być wolna od wibracji. Kierownice powietrza powinny działać prawidłowo. Jeżeli napęd wentylatora posiada przekładnię lub sprzęgło, to elementy te powinny działać niezawodnie. Pompę należy sprawdzić pod względem wydajności, która powinna wynosić minimum 90% nominalnej wydajności, zalecanej przez producenta opryskiwacza lub też taką, przy której będzie możliwe uzyskanie maksymalnego ciśnienia cieczy z zamontowanymi rozpylaczami o największym wydatku dopuszczonym w instrukcji obsługi opryskiwacza. Jednocześnie, podczas próby, powinno być widoczne mieszanie cieczy w zbiorniku. Obecnie najczęstszym systemem mieszania cieczy w zbiorniku opryskiwacza jest system hydrauliczny. Przyjmuje się, że dla dostatecznego wymieszania cieczy w zbiorniku potrzebne jest 5% pojemności zbiornika cieczy na minutę. Praca pompy nie powinna wykazywać widocznych pulsacji. Wartość ciśnienia powietrza w powietrzniku Informator 63 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL powinna wynosić 1/3–2/3 wartości ciśnienia roboczego. Jeżeli pompa ma zawór bezpieczeństwa, to powinien on działać niezawodnie. Zbiornik opryskiwacza powinien być wyposażany w sito wlewowe w dobrym stanie technicznym oraz pokrywę, umożliwiającą jego zamknięcie bez wycieków. Wskaźnik poziomu cieczy w zbiorniku powinien być czytelny i tak umiejscowiony, aby był widoczny z miejsca pracy operatora i miejsca napełniania opryskiwacza. Zbiornik powinien być wyposażony w zawór spustowy umożliwiający jego całkowite opróżnienie z pozostałości cieczy. Instalacja cieczowa nie może wykazywać przecieków, a przewody rozprowadzające ciecz, nie mogą być załamane, i nie powinny znajdować się w strefie oprysku. Urządzenia sterujące takie, jak zawory, pokrętła regulacyjne powinny działać bez usterek i umożliwić utrzymanie ciśnienia roboczego na stałym poziomie. Kontroli podlega również manometr, który należy sprawdzać na specjalnych praskach, z użyciem manometru wzorcowego. Manometry stosowane w opryskiwaczach do kontroli wielkości ciśnienia nie mogą mieć mniejszej średnicy obudowy niż 63 mm, a ich dokładność nie może być mniejsza niż 0,2 bara dla ciśnienia roboczego do 5 barów, i 1 bara w zakresie ciśnienia 5–20 barów. Opryskiwacz powinien być wyposażony w co najmniej 3 filtry, tj.: sito wlewowe, filtr ssawny i filtr ciśnieniowy. Wszystkie wkłady filtracyjne powinny być wymienne. Najbardziej istotnym elementem opryskiwacza, decydującym o jakości naniesienia cieczy, jest sekcja opryskująca z rozpylaczami. Rozpylacze powinny być zamontowane w oprawach umożliwiających utrzymanie stałego położenia rozpylacza i symetrycznie po obydwu stronach opryskiwacza. Korpusy rozpylaczy muszą być wyposażone w zawory uniemożliwiające kapanie cieczy po odcięciu jej dopływu w ciągu 5 sekund. Powinna również być możliwość indywidualnego odłączania poszczególnych rozpylaczy lub głowic wielorozpylaczowych. Rozpylacze należy badać pod względem ich wydatku jednostkowego. Wydatek z poszczególnych rozpylaczy tego samego typu i rozmiaru nie może się różnić więcej niż 15% od wydatku nominalnego podanego przez producenta lub więcej niż 10% od średniego wydatku wszystkich rozpylaczy. Każdy z pracujących rozpylaczy powinien formować jednorodny strumień rozpylonej cieczy pod względem kształtu i homogeniczności. Obecnie są już możliwości takiego uformowania strugi rozpylonej cieczy, aby była ona jak najbardziej zbliżony do kształtu przekroju rzędów opryskiwanych drzew. Możliwość taką dają tzw. paternatory pionowe, na których można dokładnie zbadać rozkład strugi rozpylonej cieczy z podziałką co 10 cm. Obecnie stosowne paternatory mają zasięg do 4,5 m w górę. Niestety w Polsce stacje badań opryskiwaczy nie dysponują takim zestawem pomiarowym. Wykonywanie zabiegów ochrony roślin sprawnym technicznie sprzętem jest jednym z podstawowych wymagań odnoszących się do bezpieczeństwa oraz skuteczności wykonywania zabiegów ochrony roślin. Jednak w dużej mierze bezpieczeństwo zabiegu dla środowiska leży po stronie operatora, który wykonuje zabieg oraz organizacji prac przygotowawczych związanych z ochroną roślin. Planując zabiegi ochrony roślin, należy zadbać o odpowiednią ilość środków potrzebnych do ich wykonania. Rolnicy zazwyczaj sami zaopatrują się w środki ochrony 64 roślin w wyspecjalizowanych punktach sprzedaży. Należy jednak pamiętać, aby środki te transportować z należytą starannością i z zachowaniem szczególnej ostrożności. W czasie transportu należy uważać, aby nie nastąpiło uszkodzenie opakowania czy też przypadkowe rozlanie. Najlepiej przewozić je w szczelnym pojemniku. W gospodarstwie środki powinny być przechowywane w suchym, przewietrzanym magazynie, z zamknięciem zabezpieczającym przed dostaniem się do niego osób niepowołanych. Magazyn taki powinien być wyposażony w regały z półkami wykonanymi z nienasiąkliwego materiału. Najlepszym rozwiązaniem są regały metalowe. W magazynie powinny również znajdować się środki do zbierania rozlanych czy rozsypanych pestycydów. Mogą to być specjalne absorbenty, lub w przypadku ich braku, żwir albo trociny. Zebrany w ten sposób środek należy zabezpieczyć, a następnie zagospodarować – wyrzucić go w miejscu, gdzie ten środek był stosowany, na możliwie największej powierzchni, lub też złożyć w zbiorniku z gnojowicą albo przeznaczyć na kompost, który będzie składowany co najmniej przez okres jednego roku. Przed rozpoczęciem sezonu należy dokonać kalibracji opryskiwacza, podobnie jak wtedy, gdy dokonujemy zmiany zastaw w zakresie dawkowania cieczy czy też parametrów oprysku. Poprawnie przeprowadzona kalibracja pozwoli wyeliminować nadmierną ilości pozostałości cieczy roboczej przygotowanej do oprysku. Kalibrację opryskiwacza oraz sprawdzanie sprawności technicznej poszczególnych elementów opryskiwacza należy przeprowadzić wyłącznie z użyciem czystej wody. Przygotowując opryskiwacz do pracy i napełniają go, czynności należy wykonywać starannie i z zachowaniem ostrożności. Najlepiej jest tę czynność przeprowadzić w miejscu do tego przygotowanym, na utwardzonym szczelnym podłożu lub specjalnym stanowisku do mycia i napełniania opryskiwaczy typu BIOBED. Pozwoli to wyeliminować skażenia punktowe powstałe np. w wyniku przepełnienia zbiornika opryskiwacza. Najszybszym sposobem napełniania zbiornika opryskiwacza jest zastosowanie zbiornika pośredniego z przewodem spustowym o dużej średnicy co najmniej dwóch cali. Należy pamiętać, że końcówka przewodu zasilającego nie może się stykać lub być zanurzona w zbiorniku napełnianego opryskiwacza. Środek ochrony roślin do opryskiwacza należy wprowadzać, gdy zbiornik będzie wypełniony w połowie wodą, a następnie należy ją uzupełnić wodę do pożądanej objętości. Najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie środków ochrony roślin do opryskiwacza za pomocą tzw. rozwadniaczy preparatów. Obecnie coraz częściej opryskiwacze są wyposażane w tego typu urządzenia, a w opryskiwaczach o większych pojemnościach zbiorników roboczych i opryskiwaczach samojezdnych, rozwadniacz taki montowany jest seryjnie. Poprawia to komfort i bezpieczeństwo wprowadzania środków ochrony roślin do opryskiwacza z poziomu podłoża. Dodatkowo rozwadniacze są wyposażone w urządzenia do płukania opakowania po środku ochrony roślin, co jest również istotne w późniejszym etapie postępowania z opakowaniami. Jadąc z miejsca napełniania opryskiwacza na pole, należy zwrócić szczególną uwagę na to, aby nie było przecieków WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL w instalacji cieczowej opryskiwacza, jak również, aby nie kapała ciecz robocza z rozpylaczy. Wskazane jest, aby poruszając się po drogach publicznych, w opryskiwaczu znajdowała się tylko woda, a dopiero po dojechaniu na pole była sporządzana ciecz robocza. Jest to sposób na wyeliminowanie skażeń punktowych w przypadku nieprzewidzianego zdarzenia lub awarii opryskiwacza. Proces oprysku uzależniony jest od wielu czynników, w tym od panujących warunków atmosferycznych, tj. temperatury i prędkości wiatru. Obecnie dopuszcza się wykonywanie oprysków, kiedy prędkość wiatru nie przekracza wartości 4 m/s. Należy pamiętać, że nawet jeżeli nie występują jakiekolwiek podmuchy, to samo przemieszczanie się opryskiwacza powoduje powstawanie pozornego wiatru, a tym samym sprzyja to powstawaniu za poruszającym się opryskiwaczem turbulencji powietrza, a tym samym podrywanie i przemieszczanie drobnych kropel. Dlatego istotne jest, aby wyeliminować możliwie w największym stopniu, znoszenie cieczy. W uprawach sadowniczych przed wykonaniem zabiegu zasadniczego dobrze jest przeprowadzić próbę oprysku samą wodą, na biegu i przy obrotach silnika ciągnika, z którymi planowany jest zabieg. Wydatek wentylatora powinien być ustawiony na wartość maksymalną. W czasie tej próby należy obserwować chmurę rozpylonej cieczy. W razie potrzeby należy wyłączyć skrajne rozpylacze, które powodowałyby oprysk w miejscach nieulistnionych – pod i nad koroną drzew. Należy również sprawdzić stan przedmuchiwania korony drzew. Najlepsze warunki oprysku i zminimalizowanie zjawiska znoszenia cieczy uzyskuje się wtedy, gdy po przeciwnej stronie rzędu, przy którym porusza się opryskiwacz, jest widoczny obłok cieczy na ok. 0,5 m od brzegu korony rzędu. W przypadku nadmiernego przedmuchiwania korony rzędów należy zmniejszyć prędkość obrotową wentylatora. Większość opryskiwaczy sadowniczych posiada przekładnie dwubiegowe napędzające wentylator. Kolejną rzeczą jest wyregulowanie kąta natarcia łopat wentylatora oraz odpowiednie ustawienie w kolumnach wentylatorowych kierownic powietrza, jeżeli opryskiwacz nie jest w nie wyposażony. W przypadku, kiedy strumień powietrza nadal jest zbyt silny i następuje nadmierne przedmuchiwanie korony drzew, należy zmniejszyć prędkość obrotową silnika i dostosować prędkość poruszania się opryskiwacza pomiędzy rzędami w sadzie. Opryskiwacz powinien być wyposażony w dwa zestawy rozpylaczy – zestaw klasycznych rozpylaczy i zestaw rozpylaczy antyznoszeniowych. Podczas wykonywania zabiegów, kiedy pojawiają się większe podmuchy wiatru, powinno stosować się rozpylacze antyznoszeniowe. Aby wyeliminować zjawisko znoszenia cieczy na sąsiednie działki, zaleca się, aby trzy rzędy drzew znajdujących się na skraju pola czy też w obrębie stref buforowych, opryskać używając rozpylaczy redukujących znoszenie oraz wykonać zabieg jednostronnie, w kierunku środka opryskiwanej plantacji lub też w przypadku, gdy wiatr wieje w kierunku strefy buforowej czy też granicy plantacji. Po zakończonym zabiegu należy opłukać opryskiwacz czystą wodą. W produkowanych obecnie opryskiwaczach standardowo montowane są zbiorniki na czystą wodę, służącą do płukania zbiornika i instalacji cieczowej opryskiwacza. Proces płukania należy przeprowadzić trzykrotnie. Do pierwszego płukania powinno użyć się połowę objętości zbiornika wody przeznaczonej do tego celu. Następnie po opłukaniu popłuczyny rozprowadzić w miejscu, gdzie wcześniej był wykonywany oprysk. Pozostałą objętość wody należy wykorzystać do drugiego i trzeciego opłukania opryskiwacza, dzieląc pozostałą ciecz na dwie części, a popłuczyny rozprowadzić na opryskiwanej przestrzeni. Należy pamiętać, że opryskiwacz należy zawsze dokładnie wypłukać za każdym razem, gdy zmieniany jest rodzaj aplikowanych środków. Szczególnie jest to istotne w oprysku polowym, kiedy stosowane były herbicydy, a w kolejnym planowane są fungicydy czy zoocydy. Coraz częściej opryskiwacze wyposażane są w urządzenia służące do mycia zewnętrznego na polu, bezpośrednio po zakończonym zabiegu. Są to lance czy też szczotki zasilane czystą wodą ze zbiornika umieszczonego na opryskiwaczu. Pozwalają one na usunięcie dużych zanieczyszczeń, znajdujących się na opryskiwaczu w miejscu, gdzie był wykonywany zabieg ochrony. Po zakończonym zabiegu i powrocie do gospodarstwa należy dokładnie umyć opryskiwacz z zewnątrz. Należy to wykonać na nienasiąkliwym podłożu lub w przygotowanym do tego celu basenie z folii, używając myjki wysokociśnieniowej, która zapewnia dobre efekty mycia przy niewielkim zużyciu wody. Po myciu zebraną wodę należy zagospodarować i rozlać na kompostownik lub podłoże o silnym zadarnieniu, wykazującym dużą aktywność biologiczną, czy też wlać ją do zbiornika z gnojowicą. Umyty opryskiwacz należy przechowywać pod zadaszeniem, ponieważ działanie promieni słonecznych przyspiesza niszczenie i zużywanie się części opryskiwacza wykonanych z tworzywa sztucznego. Obecnie produkowane opryskiwacze wyposażane są w wiele nowych urządzeń, takich jak: rozwadniacze pestycydów z dyszami do płukania opakowań, urządzenia myjące i płuczące opryskiwacz. Urządzenia te niewątpliwie poprawiają bezpieczeństwo i ograniczają skażenia punktowe, które mogą powstawać w czasie obsługi i pracy opryskiwacza. Oprócz tych rozwiązań stosowane są też urządzenia elektryczne i elektroniczne służące do sterowania pracą opryskiwacza. Zastosowanie komputerów w opryskiwaczach zwiększa dokładności dozowania ilości cieczy użytkowej. Komputer samoczynnie utrzymuje dawkę cieczy, dostosowując ciśnienie do prędkości poruszania się opryskiwacza. Rozwiązanie to wyklucza potrzebę stosowania kalibracji opryskiwacza. Innym od niedawna wykorzystywanym rozwiązaniem jest stosowanie oświetlenia belek polowych. Najczęściej używane są do tego celu diody typu LED umieszczane bezpośrednio w okolicach rozpylacza, z których strumień światła kierowany jest na strugę rozpylonej cieczy. Jest to szczególnie przydatne, kiedy zabiegi oprysku wykonuje się w nocy, a ewentualną złą pracę rozpylacza i jego zatkanie można szybko zauważyć. Nowe techniki i technologie stosowane w budowie i eksploatacji opryskiwaczy przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa stosowania pestycydów, eliminacji zagrożeń oraz wpływu na jakość wykonania oprysku. Jednak należy pamiętać, że największą odpowiedzialność za jakość i bezpieczeństwo stosowania pestycydów ponosi rolnik wykonujący zabieg ochrony roślin. n Informator 65 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL Paweł Michalski Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie [email protected] W handlu liczy się nie tylko ilość, lecz także jakość owoców. Wielkość, kształt, wybarwienie, jędrność, smak czy aromat, to jedne z wielu cech jakości owoców. Wystarczy, że towar wyróżnia się lepszym wybarwieniem lub lepszymi parametrami jędrności, by był postrzegany jako bardziej atrakcyjny. Między innymi z tego względu nowości odmianowe cieszą się ciągle niesłabnącym zainteresowaniem. Jednak, jaka by nie była strategia produkcji, to i tak na końcu często pojawiają się problemy ze zbytem. Albo nie ma kto ich kupić, albo cena zbyt niska, czy też jakość oferowanych owoców budzi pewne zastrzeżenia. Im większa trwałość owoców, tym dłużej można nimi handlować. Dzięki chłodniom z kontrolowaną atmosferą, ultraniską zawartością tlenu, czy dynamicznym – jabłka można dostarczać do handlu przez cały rok, a gruszki przez kilka miesięcy. Unika się w ten sposób nadmiernej ich podaży w okresie zbiorów. W przypadku owoców nietrwałych, a takimi są owoce jagodowe, o takiej strategii jak w przypadku jabłek, można tylko pomarzyć, gdyż czas ich przechowywania, w zależności od gatunku i odmiany można liczyć w godzinach, dniach lub co najwyżej kilku tygodniach. Kilkumiesięczne przechowywanie możliwe jest tylko w przypadku czerwonej porzeczki. Największym mankamentem tej grupy owoców jest to, że w czasie przechowywania ciemnieją (co często kojarzy się z ich przejrzewaniem), więdną (tracą połysk) i w warunkach dużej wilgotności względnej – łatwo gniją. Dlatego też producenci starają się je jak najszybciej sprzedać – nie później niż po kilku czy kilkunastu godzinach od zbioru – zarówno jako towar deserowy, jak i przemysłowy. Największe problemy z utrzymaniem świeżego wyglądu mają producenci poziomek, malin, jeżyn, a także truskawek czy czarnych porzeczek. 66 Fot. P. Michalski Wady i zalety systemów ozonowania Fot. 1. Uszkodzenia jabłek powstałe wskutek oddziaływania ozonu (po lewej ozonowane, po prawej nieozonowane) Do technik przedłużania trwałości przechowalniczej i handlowej dołączyła w ostatnim czasie także technologia ozonowania owoców, w której wykorzystuje się właściwości ozonu. Ozonowanie bowiem przyczynia się do ilościowego zmniejszenie występowania chorób przechowalniczych, ograniczenia wirulentnych zarodników grzybni rozwijających się na porażonych owocach, łatwiejszego utrzymania reżimu sanitarnego w obiektach przechowalniczych lub na liniach sortowniczych oraz eliminacji etylenu. Ozon ma status związku bezpiecznego, gdy jest stosowany zgodnie z przepisami BHP. Ponadto jako jeden z nielicznych związków może być wykorzystywany w okresie pozbiorczym. Bardzo dobrze się sprawdza także w zabezpieczaniu przed pleśnieniem obranych i krojonych owoców i warzyw. Ozon jest wykorzystywany w wielu dziedzinach gospodarki, przede wszystkim do: • uzdatniania wody do picia i celów gospodarczych; • bielenia włókien, papieru, wełny, słomy, juty, jedwabiu i innych materiałów; • oczyszczania ścieków przemysłowych; • konserwacji i ochrony żywności w chłodniach, fabrykach konserw; w piwowarstwie jako środek bakteriostatyczny; w magazynach zbożowych, w celu ochrony ziarna przed owadami; • dezodoryzacji powietrza w zakładach i wokół zakładów przetwarzających produkty spożywcze roślinne i zwierzęce, np. tłuszcze, mięso; • dezynfekcji i mycia ozonowaną wodą instalacji, urządzeń i opakowań w przemyśle spożywczym. Należy pamiętać, że ozon w nadmiernych ilościach jest gazem toksycznym dla roślin, zwierząt i ludzi. Ponadto jest związkiem nietrwałym i o wiele bardziej nasila korozję niż tlen. Szybko się rozkłada i przechodzi w tlen, a czas jego połowicznego rozpadu w destylowanej wodzie wynosi około 20–30 minut, a w powietrzu może być nieco dłuższy. Jego nietrwałość jest zarówno zaletą, jak i wadą. Krótki okres jego istnienia powoduje, że nie ma po nim pozostałości. Nie można go jednak gromadzić. Ozon ma działanie dezynfekujące, ale nie jest typowym antyseptykiem, ponieważ jego właściwości biobójcze są związane wyłącznie z jego powierzchniowym oddziaływaniem. Owoce ozonowane WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL mogą pleśnieć, jednak rozwój chorób pleśniowych na owocach ozonowanych zwykle jest wolniejszy. W wyniku ozonowania uzyskuje się sanityzację owoców. W technice i medycynie słowo sanityzacja oznacza odkażanie chemiczne (dezynfekcję), które nie doprowadza do zupełnego wyjałowienia (sterylizacji), lecz zmniejszenia ilość drobnoustrojów do „bezpiecznego” minimum. Sanityzacja prowadzi zatem do eliminacji możliwie dużej liczby mikroorganizmów, a efekt tego procesu jest uzależniony od czasu ozonowania i jego stężenia, co matematycznie przedstawia się za pomocą wzoru: S = C × T, gdzie: S – przeżywalność patogenów, C – stężenie ozonu, T – czas oddziaływania ozonu na patogeny (czas ozonowania) Z tego wzoru wynika, że ten sam efekt ozonowania można uzyskać stosując jedną z dwóch metod: 1) długi czas produkcji ozonu i utrzymywanie go w małym stężeniu lub 2) krótki czas jego produkcji i utrzymanie go w tym czasie w dużym stężeniu. Funkcjonują zatem dwie strategie ozonowania owoców. Pierwsza polega na długim czasie ozonowania przy niskim stężeniu ozonu (sanityzacja wolna), druga na krótkim ozonowaniu przy wysokim jego stężeniu (sanityzacja szybka). Do ozonowania potrzebne jest specjalistyczne oprzyrządowanie – generator ozonu i miernik ozonu. W bardziej zaawansowanych systemach ponadto znajdują się koncentratory tlenu, destruktory ozonu i sterowniki. W każdej z tych metod ilości wytwarzanego ozonu podaje się zazwyczaj w częściach milionowych (ppm) lub bilionowych (ppb). Systemy ozonowania owoców mogą być stacjonarne lub przenośne, zlokalizowane w komorach obiektów przechowalniczych lub w samochodach dostawczych (izotermach). Wybór systemu ozonowania jest uzależniony przede wszystkim od kubatury komory. Istotną właściwością każdego systemu ozonowania, wpływającą na sprawność i efektywność jego działania, jest wydajność generatora ozonu. Generatory w zależności od mocy zasila- czy i jakości elektrod mogą mieć wydajność rzędu 1, 2, 5, 10, 20 g lub więcej, wytwarzanego ozonu w ciągu 1 godziny. Czasem informacje te są podawane na wyrost. Osiągnięcie dużej wydajności wytwarzanego ozonu wymaga energii – średnio na wytworzenie 1 g ozonu w ciągu 1 godziny potrzeba około 20–25 W. Należy także zwrócić uwagę na to, aby generator o dużej wydajności ozonu posiadał bardzo efektywne chłodzenie – około 90% energii zamieniane jest w ciepło. W najprostszym systemie ozonowania występują dwa urządzenia: generator i miernik ozonu, a opcjonalnie panel sterujący. Wyposażenie systemu ozonowania w panel sterujący pozwala na regulację zakresem pracy generatora ozonu. W opcji z samym generatorem ozonu niemożliwe jest śledzenie zmian stężenia ozonu i nie można wskazać czy ozonowanie przeprowadzano wystarczająco długo, ani tym bardziej jakie było stężenie ozonu. Posiadanie sprawnego miernika ozonu jest zatem koniecznością, gdyż jego wskazania pozwalają nie tylko kontrolować proces ozonowania, ale także stwierdzić czy warunki po zakończonym ozonowaniu są już bezpieczne dla zdrowia ludzi. Wchodzenie do komory, w której trwa ozonowanie lub tuż po jego zakończeniu jest zabronione. Podczas pracy z ozonem należy pamiętać o kilku kwestiach. Jest on cięższy od powietrza, prawie dwukrotnie, dlatego powietrze w komorze musi być intensywnie mieszane, by był równomiernie rozprowadzony w całej atmosferze komory. Ozonowanie należy wykonywać pod nadzorem, z zachowaniem przepisów BHP i zabezpieczeniem miejsca przed wejściem osób niepowołanych. Bezpieczeństwo pracy w atmosferze ozonowanej: • stężenie ozonu na poziomie około 0,05–0,1 ppm – czas pracy – nie dłuższy niż 8 godz., 5 dni w tygodniu; • stężenie ozonu na poziomie 0,3 ppm – czas pracy – nie dłuższy niż 15 min.; • stężenie ozonu na poziomie > 0,3 ppm – praca z zabezpieczeniem górnych dróg Informator oddechowych i oczu pełnotwarzowymi maskami przeciwgazowymi wyposażonymi w błękitny filtr NO. Ekspozycja na atmosferę ozonowaną może skutkować zatruciem (pierwsze objawy to podrażnienie gardła i oczu, kaszel, ból głowy). Jeśli pojawią się tego typu dolegliwości należy jak najszybciej wyjść na świeże powietrze. Śmiertelne zagrożenie ze strony ozonu pojawia się dopiero przy stężeniach powyżej 1700 ppm, niemniej jednak nie należy bagatelizować zagrożeń związanych z jego wykorzystywaniem, gdyż nadmierna ekspozycja na ozon może w przyszłości prowadzić do powikłań zdrowotnych, nawet bardzo poważnych. Nie bez powodu zanieczyszczenie atmosfery ozonem w strefie życia jest uznawane za szkodliwe i podlega monitorowaniu, na równi z dwutlenkiem i tlenkiem węgla, tlenkami azotu, związkami siarki czy związkami pierścieniowymi. Zasady postępowania w czasie ozonowania: 1.Komora musi być szczelna, tak aby ozon nie wydostawał się na zewnątrz. 2.W czasie ozonowania powietrze powinno swobodnie przepływać wokół owoców. 3.Proces ozonowania należy monitorować – kontrola stężenia ozonu i szczelności pomieszczeń. 4.Po zakończeniu ozonowania należy upewnić się, że stężenie ozonu jest na poziomie bezpiecznym dla człowieka. Procedura ozonowania polega na luźnym rozmieszczeniu palet z pojemnikami zawierającymi owoce, włączeniu instalacji chłodniczej oraz uruchomieniu generatora ozonu. Ozonowanie przeprowadza się w zwykłych warunkach, gdy owoce są schładzane lub wychłodzone. Na wydajność tworzenia się ozonu w generatorze ma wpływ stężenie tlenu. W warunkach, gdy chce się uzyskać duże stężenie ozonu stosuje się koncentratory tlenu lub doprowadza się czysty tlen. Do sanityzacji owoców w zupełności wystarcza obecność zwykłej atmosfery. Czas ozonowania jest uzależniony od kubatury komory, ilości owoców, rodzaju opakowań, czystości komory i wielu innych czynników. Wytworzony ozon, nie dość, 67 WWW.POLSKIESADOWNICTWO.PL że jest nietrwały, to po kontakcie z zanieczyszczeniami ulega destrukcji do tlenu, w związku z tym, aby proces ozonowania był skuteczny, to powinien być dłużej prowadzony. Pod wpływem ozonu, także związki chemiczne, zarówno organiczne, jak i nieorganiczne utleniają się. W związku z tym, że ozon ma działanie dezynfekujące to flora i fauna są na niego wrażliwe. W żywych organizmach ozon wywołuje stres oksydacyjny, który prowadzi do zaburzeń metabolizmu komórkowego i tzw. lizy komórek (śmierci). Organizmy tkankowe z tym stresem lepiej sobie radzą niż jednokomórkowe czy wielokomórkowe, stąd też ich odporność na ozon jest wyższa. Organizmy jednokomórkowe szybko giną w kontakcie z ozonem. Nie spotkałem się z informacjami, by stężenie ozonu wokół owoców było wyższe niż kilka ppm. Spotkałem się natomiast z informacjami, że przy długim przechowywaniu w atmosferze ozonowanej np. jabłek, stężenie ozonu wynosiło 0,3 ppm, a truskawek 0,2 ppm. W przypadku krót- ozonu w taki sposób, by można było – bez konieczności otwierania drzwi – widzieć jego wskazania. Niewątpliwie najlepszym rozwiązaniem byłoby posiadanie czujnika wewnątrz komory, a wyświetlacza wskazań na zewnątrz. Jeżeli wejście do komory, w której trwa ozonowanie jest konieczne, to należy pamiętać o wyłączeniu generator ozonu, wywietrzeniu komory lub odczekaniu, aż stężenie ozonu osiągnie bezpieczną granicę. W przypadku ozonowania na poziomie < 0,3 ppm – do komory można wejść bez konieczności wyłączania generatora ozonu. Należy tylko przestrzegać zasady, aby całkowita dzienna długość przebywania w takiej atmosferze nie przekroczyła 15 minut. kiego ozonowania owoców jagodowych spotkałem się z informacjami, że nawet kilka ppm nie czyniło im szkody. W przypadku zbyt dużego stężenia, trzeba się jednak liczyć z wystąpieniem uszkodzeń na owocach. Próby ozonowania jabłek z zastosowaniem wysokich stężeń ozonu zakończyły się porażką – skórka owoców uległa uszkodzeniu (fot. 1). W przypadku ozonowania malin, truskawek czy borówek nie znalazłem informacji aby ozon wywoływał jakiekolwiek uszkodzenia. Jednak należy brać pod uwagę fakt, że zbyt wysokie stężenia mogą być niebezpieczne dla jakości owoców, zaś zbyt niskie nie spełniać oczekiwań. Moim zdaniem, bufor bezpiecznego stężenia leży w granicach od kilku dziesiątych do kilku ppm i zależy od czasu ozonowania. Zakończenie pracy generatora ozonu nie oznacza zakończenia ozonowania. W przypadku stosowania przenośnych generatorów, zanim będzie można wejść do komory, należy sprawdzić stężenie ozonu. Dobrym rozwiązaniem w takich przypadkach jest umieszczanie miernika Owoce po ozonowaniu mogą być spożywane, przechowywane, transportowane lub przetwarzane. Spotkałem się z informacjami, że owoce wyjęte bezpośrednio po zakończonym ozonowaniu mają zmieniony smak. Potwierdzam to, ale pragnę Państwa uspokoić, ten posmak znika zwykle w ciągu kilku godzin. n ogł. własne wydawcy PRENUMERATA REDAKCYJNA 2015 Do rocznej prenumeraty dowolnego czasopisma** wybrany program gratis ** nie dotyczy Biuletynu Producenta Pieczarek i Konia Polskiego Agrotechnika Owoce Warzywa Kwiaty Sad Nowoczesny Jagodnik Pod Osłonami Biuletyn Producenta Pieczarek Koń Polski kwartalna 20 32 29 – – – 45 półroczna 39 63 56 45 45 28 86 75 (56*) 120 (88*) 108 (81*) 80 80 56 157 145 228 207 – – – 299 roczna dwuletnia * Prenumerata edukacyjna (dla uczniów, studentów, nauczycieli) Jak zamówić? Jak zapłacić? • w sklepie internetowym: www.hortpress.com • przez e-mail: [email protected] • telefonicznie: 22 826 16 26 • faksem: 22 490 93 23 • listownie lub osobiście • Przedpłata w banku lub na poczcie ul. Rakowiecka 32, 02-532 Warszawa nr konta 34 1160 2202 0000 0001 1709 0735 On-line poprzez sklep na www.hortpress.com • Za zaliczeniem – zapłata przy odbiorze przesyłki u kuriera. • Do kwoty zamówienia doliczamy koszt usługi – 15 zł Yara Poland Sp. z o.o., ul. J. Malczewskiego 26, 71-612 Szczecin, tel. (91) 433 00 35, fax (91) 433 04 34, www.yara.pl Szczegółowe informacje dotyczące produktów firmy Yara i nawożenia poszczególnych gatunków roślin można uzyskać na stronach www.yara.pl i w ulotkach dostępnych w punktach dystrybucji nawozów oraz u przedstawicieli firmy Yara: Jarosław Barszczewski 605 545 212, Andrzej Grenda 605 199 903, Wojciech Kopeć 695 331 511, Adam Kupczyk 601 634 702, Henryk Wilczyński 603 631 947, Wojciech Wojcieszek 601 935 362. Zadbaj o liść! Liść zadba o Twój plon KristaLeaf FOTO to nowy nawóz dolistny, poprawiający jakość liści i aktywność aparatu asymilicyjnego (tempo fotosyntezy): TM » regeneruje rośliny po okresach niesprzyjających wegetacji (intensywnych opadach, podtopieniach, uszkodzeniach herbicydowych); » zmniejsza skutki wysokiego pH podłoża (redukuje chlorozy); » zwiększa i podtrzymuje sprawność liści w okresach intensywnej produkcji asymilatów, co sprzyja wysokim plonom i dobrej kondycji roślin. KristaLeaf FOTO TM