Obraz i Obrazowanie
Transkrypt
Obraz i Obrazowanie
1 Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda Obraz i obrazowanie Luwr jest wypełniony dziełami sztuki. Tłumy widzów każdego dnia w godzinach udostępnienia zbiorów wypełniają przestrzeń muzeum. Bogate zbiory malarstwa od godzin rannych aż do wieczora są podziwiane przez odbiorców sztuki. Z chwilą zamknięcia muzeum to, co jeszcze do niedawna było obrazami, zamienia się w skorupę farb na rozpiętych na krosnach płótnach. W istocie zamienia się w bezprzedmiotową substancję bez określonej nazwy. Następnego dnia odbiorcy sztuki ożywią je do ponownego stanu. Widzowie powołują obraz do istnienia. Muszą być wyposażeni w umiejętność przeobrażenia substancji materialnej w treść – informację. Wcześniej obrazowe przedstawienie stworzył artysta. Widz mógłby tego gestu twórczego nie zauważyć. Obraz miałby wówczas jednego, jedynego odbiorcę – twórcę. Nigdy nie znalazłby się w przestrzeniach galeryjnych ani muzealnych. Dzieło, w swej istocie, nie jest przedmiotem – pokrytym, jak to się dzieje w przypadku malarstwa olejnego, warstwą farb. Obraz malarski, również ten zrealizowany w różnorakich technikach, jak np. rzeźba, instalacja, grafika, itp., jest zapisem do odczytania. Wobec faktu, że obraz jest mentalnym odczytem, jawieniem się, wyobrażeniem, właścicielem obrazu zawsze jest czytelnik, widz. Pierwszym odbiorcą jest artysta. Nawet jeżeli jest pełen uznania dla własnego dzieła, to aby umieścić je w dziedzinie sztuki, musi je skonfrontować z odbiorem innych. To inni zadecydują, czy obraz trafi do muzeum i przez to do świadomości widzów, czy będzie faktem mało istotnym. Dzieło bowiem zawiera się w mentalnej jednostkowej i zbiorowej przestrzeni uczestników zjawiska sztuki. Dzieło jest zapisem, tekstem do odczytania. Nim się tak stanie, konieczne są wcześniejsze semantyczne uwarunkowania, wyprzedzające gest artystycznego wyrażenia, aby tekst, który będzie dziełem, umieścić w przestrzeni sztuki. W przypadku malarstwa sztalugowego można przywołać stereotypy usprawniające ów proces, takie jak: oprawa płótna w ramę ozdobną i wyeksponowanie (powieszenie) na wysokości wzroku, ekspozycyjna – autonomiczna przestrzeń galerii i towarzysząca pokazowi informacja medialna, znajomość tradycji związanej z funkcjonowaniem sztuki, wartość, jaką ludzie zwykli przypisywać dziełom sztuki. Utworzenie tego typu „instytucji” stwarza swoiste prapole mentalne, w którym przekaz artystyczny może zaistnieć obrazem. Każdy rodzaj komunikacji wymaga wcześniejszego umocowania, osadzenia w strukturze komunikacyjnej. 2 Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda Nawet niezbyt wyrafinowany artystycznie zapis malarski zrealizowany na płótnie, farbami olejnymi, oprawiony w ramy, będzie miał większe szanse akceptacji i kwalifikacji przez widza do kategorii dzieł zawierających się w przestrzeni sztuki niż instalacje, akcje plastyczne, działania intermedialne. Instytucje kulturalne, przekazy medialne, teksty krytyczne, świadomość dotycząca sztuki w jej aspekcie historycznym stają się tym kontekstem, który jest nie tyle tłem, na którym dzieło jest widoczne, co elementem struktury dzieła, kontekstem, przez który dzieło sztuki ustanawia się, z którego się wydobywa. Etym. - łac. perceptio‚ ujmowanie’, od percipere ‚ wziąć w posiadanie; otrzymać; zauważyć; odczuć’ [...]. W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, „Wiedza Powszechna”, Warszawa 1994. 1 Akt percepcji1stanowi nas w Świecie, sprawia, że w nim uczestniczymy. Te same procesy percepcyjne utwierdzają nas w zjawiskach sztuki – w świecie człowieka. Jednak w percepcji sztuki widz może stać się uczestnikiem gdy partycypuje w odbiorze komunikatu artystycznego – z osoby widzącej stając się współtwórcą. Istotą recepcji komunikatów, w tym istotą sztuki, jest wkraczanie dyskursem w obszar mapy wszelkich mentalnych odniesień tworzenia sensu. U podstaw naszego bytowania w Świecie leży więź z nim na poziomie informacyjnym. Zdolności wiązania, spinania, dopełniania, wyodrębniania, dzielenia, abstrahowania – są właściwościami organizującymi akt wszelkiej percepcji. Stanowią podstawy językowego dostosowania, przylegania do Świata. Obecność słowa w percepcji uzmysławia, że służy nie tylko do komunikacji z ludźmi, ale że słowem bytujemy w Świecie. Język oralny wieńczący akt percepcji słowem jest jednym z języków niezbędnych w obrazowaniu Rzeczywistości. Logika, matematyka, geometria, język mówiony to niektóre spośród struktur językowych wzajemnie przenikające się w tworzeniu obrazu rzeczywistości. Żyjemy nie tyle poprzez używanie języków, ale żyjemy w wielu językach równocześnie, ponieważ nasze myślenie nimi się realizuje. Myślimy i postrzegamy językiem. Myślenie jest zatem aktem uczestnictwa w Świecie. Od szybkości procesów zaangażowanych w postrzeganie rzeczywistości zależy nasze być albo nie być. Nie są to jedyne mechanizmy służące umocowaniu w Świecie. Część z tych zjawisk jest poza świadomą percepcją, jak np. receptory kontroli temperatury, metabolizmu i wszelkich czynności fizjologicznych. W wyniku procesu postrzegania Świata powstaje w umyśle jego obraz. Obrazowanie jest aktem pozyskania obrazu. Chociaż doświadczeniem osoby otwierającej oczy jest natychmiastowe widzenie rzeczywistości, to w organizmie uruchomiony został ciąg procesów związanych z widzeniem. W oku nie ma obrazu wizualnego rzutowanego na ekran siatkówki. Światło, które padło do oka, oddziałuje na receptory siatkówki, pobudzając je zmiennym natężeniem światła pojawiającym się wskutek mimowolnego ruchu gałek ocznych, jak i ruchu otoczenia. Światło kodowane w formie elektrochemicznych impulsów, przetwarzane w mózgu, jawi się obrazem i sensem w mentalnej projekcji. Obraz nie jest realnością wszystkiego co istnieje. Zapytanie o rzeczywistość, o jej istotę, 3 Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda Por.: nie znajdzie pełnej odpowiedzi, skoro obcujemy z nią za pomocą obrazu. Jest - (chemia) on kolorowy, w jego przestrzeni znajdują się przedmioty stosownie nazwane, powierzchnia tworząca wspólną granicę między a zapach i dźwięk, wrażenia dotykowe i emocje dopełniają jego charakterystykę. dwoma rzeczami (przedmiotami, cieczami Rzeczywistość jest z całą pewnością pozbawiona aspektów barwnych, dźwięko lub fazami chemicznymi); wych, przedmiotowych i słownych. Jest procesem zjawisk fizyko-chemicznych. - (informatyka) program, który kontroluje Obraz (mentalny) jest zatem interfejsem2, z którego pomocą, jak z użyciem mapy, wyświetlanie dla użytkownika (zazwyczaj poruszamy się interaktywnie po rozpoznanym językowo terenie. Stąd sugestia, na monitorze komputera) i pozwala użytkownikowi że obraz namalowany przez artystę jest obrazem nie tyle na płótnie, co w umyśle na interakcję z systemem; oglądającego. Mylące jest stosowanie jednej nazwy „obraz” dla dwóch różnych - (nauka) dwa zjawiska czy teorie wpływające zjawisk – przedmiotowego i mentalnego. W nazwach „jawienie”, „wizja”, którymi na siebie wzajemnie lub mające powiązania można by określić efekt mentalnego obrazowania, pojawia się kontekst niespeł z sobą, np. „interfejs między chemią i biologią”; nienia i ułudy wobec produktu malarskiego zrealizowanego farbą na krośnie - (sprzęt komputerowy) malarskim, który w naszym odczuciu „jest”, skoro nie tylko go widać, ale także związanie – sprzęganie obwodów jednego łącza możemy go dotknąć. Można mieć mentalny obraz rzeźby, zdarzenia akcyjnego, urządzenia z innym (komputer i dysk twardy pokazu intermedialnego, instalacji, ale także sytuacji politycznej, spotkania, sie lub inne urządzenia bie samego. peryferyjne). w: Antony Lewis, WordWeb 6.75, Princeton University 2006. Wszechświat, w swej istocie będąc nieustannym procesem, nie nadaje 2 gotowej informacji. Bycie w Świecie oznacza zakotwiczenie się w nim za pomocą informacji. W nazwie informacja znajduje się sugestia czynności formowania, kształtowania. Etymologia łacińska słowa informatio sugeruje aktywne nadanie formy temu, co jej wcześniej nie posiada, poprzez wyistoczenie z bezformia czynnością umysłu. Wchodząc do lasu, niewprawny spacerowicz nie dojrzy tropów żyjących w leśnym środowisku zwierząt. Las w inny sposób odczytywany jest przez mieszkańca miasta, inaczej zaś przez leśniczego lub myśliwego. Dla turysty tropy są nieobecne. Stwierdzenie nieobecne zatwierdza fakt nieobecności jako obecność inaczej (nieobecny), gdy tymczasem faktu nie było. W opisie niebyłość stała się niechcący obecna poprzez słowo, choćby przeczące. Inaczej mówiąc, wchodzący do lasu spacerowicz dojrzy drzewa, poszycie, ścieżki, błoto, chmury i wiele innych faktów, z wyjątkiem tropów, których nie widzi. Myśliwego wspiera nie tylko wiedza z zakresu zachowań zwierząt, ale nade wszystko aktywna, poszukująca, dociekliwa postawa wyczulonego na odbiór wąskiego zakresu znaków tropiciela. Ponieważ nie jesteśmy raczej myśliwymi, trudno jest nam zrozumieć, co sprawia uczytelnienie zwierzęcych tropów. W którym momencie wgniecenie w glebie będzie znakiem zwierzęcia, a w którym będzie znakiem wklęsłości w ziemi? O znaczeniu decydowały będą czynniki do tej pory nieznaczące (pozaznakowe), a uaktywniające znaczenie właśnie w tym momencie, gdy będziemy mieli na myśli trop rozumiany w kategorii znaku ukazującego obecność zwierzęcia. Grzybiarz poszukiwał będzie znaczenia nie tylko w kształcie formy typowej dla grzyba, ale uwaga jego uwrażliwiona zostanie na wzniesioną ściółkę, otoczenie najbliższych drzew, poszycie lasu, obecność konkurencji innych 4 Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda grzybiarzy, pogodę. Fakt podniesionej ściółki, występowanie drzew, w których sąsiedztwie mogą rosnąć grzyby, obecność grzybiarzy w okolicy – nie są same w sobie informacją o obecności grzybów. Stają się informacją – wobec nastawienia komunikacyjnego grzybiarza na pozyskanie grzybowych zbiorów. Tekst nie istnieje poza czynnością czytania. O informacji, która zaistniała faktem, możemy powiedzieć w końcowym etapie percepcji. Trudno wyłowić moment, w którym informacja jawi się komunikatem. Wydaje się, że wcześniej jest obecna postawa językowa, gotowość podmiotu do (in)formowania, która jest decyzją – zaprogramowaniem na pozyskanie informacji. Fakt informacyjny jest poprzedzony grą wstępną, która uruchomi możliwość występowania języka. Język bowiem nie jest gotową strukturą ale wszystkim tym, co informację wyistacza w dyskursie, w drodze jej formowania: nastawieniem, abstrahowaniem, scalaniem, pobieraniem, jednoczeniem, formowaniem. Z. Jacyna-Onyszkiewicz, Wszechwiedza, Wydawnictwo Sorus SC, Poznań 2002, s. 10. 3 Wiele do myślenia na temat językowej (percepcyjnej) kategorii istnienia daje przykład z dziedziny fizyki mikrocząstek, sformułowany przez Zbigniewa Jacynę-Onyszkiewicza. Możliwe, że ta „metafora” w istocie swej przylega w sposób analogiczny do naszego tematu. „Stwierdzono doświadczalnie, że materia składa się z cząstek elementarnych, tzw. kwarków i leptonów, które do odległości 10-18m zachowują się jak mikroobiekty bezstrukturalne, jak punkty materialne. Cząstki elementarne jawią się nam jako konkretne, bezstrukturalne mikroobiekty tylko wtedy, gdy są rejestrowane przez aparaturę doświadczalną zdolną do ich wykrywania. Jeżeli jednak nie są obserwowane i rejestrowane przez aparaturę pomiarową, gdy są w „drodze”, mają nader specyficzny sposób istnienia – nieznany w świecie makroskopowym (w świecie obiektów dużych), a doskonale opisywany przez teorię kwantów. Wtedy są one tylko zbiorami, a ściśle mówiąc superpozycjami potencjalnych możliwości do zaistnienia w momencie pomiaru, który wybiera jedną z możliwości i rejestruje ją w odpowiedniej aparaturze pomiarowej. W momencie pomiaru następuje nagłe i bezprzyczynowe przejście od tego, co jest możliwe, do tego, co rzeczywiste. Z superpozycji możliwości zostaje zrealizowana jedna.” 3 Gdyby przyjąć, że istotą języka jest możliwość uruchomienia mechanizmu opisania świata, wskazywałoby to na koncepcję języka, którym świat w percepcji może zostać przedstawiany, eksponowany świadomości. Wiele jednak wskazuje na to, że język jest nie tyle konstrukcją do zapożyczania obrazu świata, lecz że językiem powołujemy siebie i świat w mentalnym obrazowaniu. W każdym z nas, jednostkowo, świat powstaje jak Feniks z popiołów, by wraz z naszą śmiercią, nieistnieniem, w popiół procesów fizyko-chemicznych się obrócić. Percepcja zawsze związana jest z jednostkowym przetwarzaniem informacji. Na poziomie percepcji uwidacznia się nasza samotność. Rozentuzjazmowany 5 Koncert zespołu Behemot Katowice 2009 fotografia Elżbieta Siwik Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda tłum uczestników koncertu rockowego składa się z jednostkowych percepcji dzieła. Tym, co wiąże widzów sali koncertowej, jest nie tyle miejsce, ale struktura mentalna dzieła, która zagarnia tak widzów, jak i artystów. Organizatorami zdarzenia artystycznego są wszyscy uczestnicy. Rolą artysty jest niewątpliwie inicjatywa artystyczna, zawiązanie struktury mentalnej dzieła w polu intencjonalnym uczestników, jak i organizacja czasowego przebiegu percepcji. Widz sztuk wizualnych nie kontaktuje się z twórcą w sposób bezpośredni, jak to jest możliwe w teatrze, podczas koncertu muzycznego, w trakcie performance. Sposób percepcji dzieł zbliżony jest do doświadczeń literatury, kina. Percepcja odbywa się z odroczeniem czasowym. Zapis mógł powstać w bliższym lub dalszym odstępie czasu w stosunku do jego odczytania. Artysta może być już nieżyjącym twórcą, gdy widz, czytelnik, dokonuje aktu percepcji. Powołanie dzieła do bytu z zapisu rozpoczyna się w momencie odbioru. Widz, czytelnik, stwarzają – powołują samodzielnie strukturę dzieła według sugestii potencjalnie w zapisie zawartych. Mechanizmem ożywiającym strukturę będzie projekcja świata widza, jego emocji, doświadczeń, pragnień – osoby. 6 Koncert zespołu Hunter Częstochowa 2009 fotografia Elżbieta Siwik Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda 7 Przestrzeń komunikacyjna percepcji • Janusz Pacuda Pieter Bruegel Ślepcy obraz olejny, 1568 Muzeum Narodowe Neapol M. Heidegger, Odczyty i rozprawy, Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków 2002, s. 149. 4 Zwarte dłonie układające się w naczynie przy źródle z wodą spełniają w sobie gotowość do napełnienia. Dzban, w koncepcji Heideggera4, jest organizacją pustej przestrzeni dla napoju, w postaci glinianych ścian naczynia. „(...) Ścianki i dno, z których składa się dzban i dzięki którym stoi, nie są tym, co właściwie ujmujące. Skoro jednak jest tym pustka dzbana, to garncarz, który na kole kształtuje ścianki i dno, właściwie nie sporządza dzbana. Kształtuje on glinę w określony twór. Nie – on kształtuje pustkę. To dla niej, w niej i z niej kształtuje on glinę w określony twór. (...)”. W tym metaforycznym sensie twórczość muzyka, instalatora, malarza jest aranżacją owej pustki dla przyjęcia. Pustki, która wypełnia się przez obecność widza. Nazwanie go odbiorcą nie oddaje sensu, gdyż nie odbiera on czegoś gotowego tak, jak wylewa się gotowy napój z naczynia rąk. Odbiór dzieł sztuki jest napełnianiem bardziej niż wypróżnianiem.