Nr 187 - Kulturalny Chrzanów

Transkrypt

Nr 187 - Kulturalny Chrzanów
NR ISSN 1232-4566
Nr 187
styczeń-marzec 2014
rok XXIII
kwartalnik
Słynny cykl rzeźb
prof. Czesława
Dźwigaja uświetni
chrzanowskie
uroczystości
beatyfikacyjne Jana
Pawła II – STR. 1, 20, 21
Mija właśnie 6 lat
współpracy Muzeum
w Chrzanowie i Zakładu
Karnego w Trzebini
w ramach projektu „Cienie
przeszłości” – STR. 15
Rzeźba przedstawia Ojca Świętego na tronie, błogosławiącego lud ex cathedra, w stroju pontyfikalnym, z ręką
na sercu. Artysta Beatificatus wyrzeźbił już po ogłoszeniu terminu wyniesienia na ołtarze polskiego papieża
fot. Krzysztof Ślusarczyk
2
KronikaChrzanowska
Z MIASTA
Szkoła przyjazna sześciolatkom
Z
espół Szkół nr 1 w Chrzanowie
wygrał
wojewódzki
etap
ministerialnego konkursu na szkołę
przyjazną sześciolatkom. Szkoła okazała
się najlepsza spośród 400 zgłoszonych.
Chrzanowska placówkę doceniono za
przygotowanie klas dla sześciolatków,
ale także za bardzo dobrą współpracę z
rodzicami dzieci.
Konkurs organizowano już po raz trzeci. Jednak dotąd chrzanowski ZS nr 1 nie zdecydował
się na udział.
– Wiedzieliśmy o tym konkursie, ale jakoś nigdy się nie zgłosiliśmy. Uważaliśmy, że efekty
pracy świadczą o nas – przyznaje Marian Sadzikowski, dyrektor ZS nr 1 w Chrzanowie.
Tym razem do wysłania zgłoszenia dyrektora
namówili rodzice uczących się tutaj dzieci. Jak się
okazało, wystartowali z sukcesem. Zanim jednak
przyszedł czas na nagrody, trzeba było przejść
kilka etapów. Dzieci przygotowywały pracę, była
także prezentacja dotycząca działań szkoły w zakresie pracy z sześcioletnimi uczniami.
– Pokazaliśmy tylko to, co dotąd zrobiliśmy.
Jak się okazało, to wystarczyło – dodaje.
Klasy dla sześciolatków powstały tu 4 lata
temu. Rok wcześniej dyrektor ZS nr 1 wraz z
naczelnikiem wydziału edukacji chrzanowskiego magistratu odwiedzali miejskie przedszkola
i przekonywali dzieci i rodziców, że warto w wieku sześciu lat posłać je do szkoły.
Efektem tych działań i potem dobrej marki szkoły jest 130 uczniów, którzy przez te cztery lata w wieku sześciu lat rozpoczęli tu naukę. Z
roku na rok liczba chętnych rosła. Nabór na kolejny rok szkolny jest imponujący, bo do pierwszych klas pójdzie tu ponad 100 dzieci, w tym
ponad połowa to sześciolatki. Szkoła zyskała już
pewną renomę w kwestii kształcenia takich maluchów. Mama Karola , który właśnie uczy się w
pierwszej klasie przyznaje, że nie żałuje decyzji i
wyboru szkoły.
– Byłam tu na dniu otwartym, zanim zapisałam syna do szkoły. Spodobała mi się oferta i warunki do nauki dla dzieci. Dziś nie żałuje tego
wyboru, syn też lubi szkołę – mówi.
Pani Marta działa w ramach rady rodziców.
Przyznaje, że sporo uwagi poświęca się tam właśnie sześciolatkom, ich bezpieczeństwu, kwestiom pomocy naukowych. To współdziałanie
rady ze szkołą także doceniono w konkursie.
– Przyznaję, że mamy pomoc z różnych stron.
Współpraca z rodzicami układa się bardzo dobrze. Angażują się w życie szkoły i to nie tylko
ci w ramach rady rodziców – podkreśla dyrektor.
W Zespole Szkól nr 1 dla sześciolatków przygotowano też specjalne sale lekcyjne, gdzie jest
część do nauki i zabawy. Do dyspozycji dzieci i
nauczycieli są także nowoczesne pomoce naukowe. Sale zgrupowano w jednej części budynku,
obok jest świetlica. Chodziło o to, by dla najmłodszych uczniów pójście do szkoły nie było
szokiem, aby bez trudu przeszły z przedszkola do
szkoły. Wydaje się, że to wszystko się udało. Sześcioletnia Tola z pierwszej klasy jest zadowolona,
że uczy się w szkole. – Nauczyłam się już pisać
literki i umiem czytać – wyjaśnia dziewczynka.
Wszystkie te elementy złożyły się na sukces ZS
nr 1 w konkursie pod hasłem „Szkoła przyjazna
sześciolatkom”, gdzie rywalizowało 400 placówek. Rozstrzygnięcie etapu wojewódzkiego odbyło się w krakowskim kinie „Kijów”.
Na reprezentację zespołu szkół czekała miła
niespodzianka. – Dostaliśmy zaproszenie, ale
nie wiedzieliśmy, czy zdobyliśmy uznanie jury.
Gdy zobaczyliśmy na ekranie, że nasza szkoła
zajęła pierwsze miejsce, byliśmy zaskoczeni, ale
bardzo szczęśliwi – wspomina Sadzikowski.
Po tej wygranej szkoła będzie reprezentowała
Małopolskę w kolejnym etapie konkursu w Warszawie. AS
Kto się boi... szkoły?
O
d września 2014 sześciolatki
obowiązkowo pójdą do pierwszej
klasy
Po kilkadziesiąt badań gotowości szkolnej sześciolatków przeprowadzają w ostatnich miesiącach pracownicy Poradni Pedagogiczno- Psychologicznej w Chrzanowie i Trzebini. To pierwsza
taka sytuacja od lat. Dotąd na podobne badania
zgłaszało się po kilkoro dzieci mających rozpocząć naukę. Tegoroczne oblężenie poradni związane jest z wprowadzeniem obowiązkowej nauki
sześciolatków urodzonych w pierwszej połowie
2008 roku.
Obowiązek rozpoczęcia nauki przez sześciolatki przesuwano od kilku lat. Ostatecznie parlament zdecydował, że od września 2014 roku
do szkoły obowiązkowo pójdzie połowa rocznika 2008. Decyzję , czy dzieci urodzone w drugiej
połowie tego roku rozpoczną naukę, pozostawiono rodzicom. Z danych posiadanych przez wydział edukacji chrzanowskiego magistratu wynika, że od nowego roku szkolnego do pierwszej
klasy szkoły podstawowej powinno pójść 582
uczniów. 217 z nich to sześciolatki urodzone w
pierwszym półroczu 2008 roku. Wielu rodziców
sześciolatków ma jednak wątpliwości, czy ich pociechy powinny już rozpoczynać edukacje. Szukają sposobu na odsunięcie pójścia dziecka do
szkoły o rok. Zdaniem dyrektora wydziału edukacji chrzanowskiego urzędu, taki krok powinien
być bardzo dobrze przemyślany.
– To jest decyzja, która będzie rzutować na cale
życie dziecka. Trzeba pamiętać o tym, że zakończy edukację rok później niż większość jego rówieśników. Ponadto na samym początku fundujemy dziecku powtarzanie roku. Nawet jeśli panie
w przedszkolu będą starały się nieco zmienić pro-
fot. Łukasz Michalik
gram w grupie pięciolatków, to podstawa będzie
taka sama. Jednym słowem to dziecko po raz kolejny powtórzy materiał – tłumaczy Tadeusz Kołacz, naczelnik wydziału edukacji w magistracie.
Tymczasem wielu rodziców obawia się , że ich
pociechy niedojrzały jeszcze emocjonalnie do takiego wyzwania, jakim jest szkoła. Dlatego próbują odsunąć ten obowiązek o rok. Odroczyć
obowiązek szkolny u dziecka można na podstawie opinii wydanej przez poradnię pedagogiczno-psychologiczną. Teraz ta instytucja przeżywa prawdziwe oblężenie. W ubiegłych latach pod
tym kątem badano tu po kilkoro dzieci. W tym
roku jest ich po kilkadziesiąt miesięcznie. Od
dwóch miesięcy poradnia zajmuje się praktycznie
tylko diagnozowaniem dojrzałości szkolnej dzieci. Jak się okazuje, w połowie zgłaszanych przypadków, ta diagnoza jest negatywna. Psychologowie stwierdzają konieczność odroczenia pójścia
dziecka do pierwszej klasy. Zazwyczaj dotyczy
to sześciolatków, które na takie badanie rodzice
przyprowadzają, opierając się także na opinii nauczycieli z przedszkola.
W pozostałych przypadkach obawy rodziców
są większe niż problemy, jakie widzą u swoich po-
ciech. – Często okazuje się , że dziecko bardzo
dobrze sobie radzi i nic nie przemawia za tym, by
opóźniać jego pójście do szkoły. W takich sytuacjach oczywiście opinia o odroczeniu nie może
być wydana – tłumaczy Agnieszka Gibas, psycholog Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w
Chrzanowie.
W poradni dzieci badane są pod kątem funkcji rozpoznawczych, słuchu, zasobu słów, kwestii
manualnych i dojrzałości emocjonalnej. Psychologowie rozmawiają najpierw z rodzicami i dzieckiem. Potem dzieci wypełniają badania testowe. Są sprawdzane także pod kątem rozwoju fizycznego. Dopiero po takim szczegółowym rozpoznaniu zapada decyzja. Rodzicom wydaje się,
że dziecko nie powinno iść do szkoły , bo nie jest
na to gotowe emocjonalnie. Tymczasem badania pokazują często zupełnie co innego. – Szczerze mówiąc to nie niedojrzałość emocjonalna jest
tu największym problemem . Bardzo często okazuje się , że dziecko ma braki w umiejętnościach
manualnych czy rozwoju fizycznym. Wiele dzieci nie potrafi się samodzielnie ubrać np. włożyć
skarpetek czy zapiąć guzik. Część z nich ma też
problemy z wykonaniem prostych ćwiczeń fizycznych – mówi Gibas.
Gmina zachęca rodziców, by posyłali sześciolatki do szkoły. Jeszcze w zeszłym roku prowadzona była specjalna kampania informacyjna. Bez
względu na prowadzone kampanie, wszystkich
nie uda się przekonać, że pójście sześciolatka do
szkoły to dobre rozwiązanie. Wszystko wskazuje jednak na to, że ta sytuacja od września 2014
roku stanie się normą, bo kolejne wnioski o referendum w tej sprawie są przez parlamentarzystów odrzucane.
Agnieszka Sierocińska
KronikaChrzanowska
3
Z MIASTA
Chrzanowianie modlili się za ofiary Majdanu
3 marca przedstawiciele władz i mieszkańcy Chrzanowa uczcili pamięć ofiar kijowskiego Majdanu na cmentarzu parafialnym. Pod
krzyżem zapłonęły znicze, złożono też wiązanki kwiatów. Dzień Pamięci i Modlitwy za ofiary Majdanu nieprzypadkowo obchodzono
w 40 dni od śmierci pierwszych ofiar w Kijowie. W kulturze wschodniej właśnie po tylu dniach oddaje się cześć zmarłym.
(af )
Trzynaście lat przyjaźni między miastami
W
spółpraca pomiędzy Chrzanowem
a ukraińskim Ivano-Frankivskiem
sięga 2001 r. Od tego czasu w cyklu pięcioletnim podpisywane są porozumienia
pomiędzy miastami. Ostatnie porozumienie podpisano w 2010 roku na okres
10 lat.
Współpraca ma na celu: kontynuowanie kontaktów polsko-ukraińskich w dziedzinie gospodarki, oświaty, kultury, sportu i turystyki; wymianę grup młodzieżowych, drużyn sportowych, drużyn harcerskich, grup artystycznych w
celu pogłębienia współpracy jako elementu integracji europejskiej; organizowanie seminariów
i szkoleń na temat roli samorządu terytorialnego w rozwoju zaprzyjaźnionych miast; rozwinięcie współpracy w zakresie gospodarki, ochrony
zdrowia, ekologii oraz unijnych programów pomocowych; kontynuowanie wymiany delegacji
przedstawicieli stron porozumienia w celu zacieśnienia współpracy i uzgodnienie szczegółów w
zakresie podejmowanych inicjatyw.
Podczas kadencji 2002-2006 w ramach zawartych w porozumieniu celów miały miejsce wyjazdy chrzanowskiej młodzieży do Ivano-Frankivska oraz przyjazdy młodzieży ukraińskiej do
Chrzanowa. Nawiązana została także współpraca chrzanowskiego MOKSiR-u z Domem Kul-
tury w Ivano-Frankivsku, co zaowocowało przyjazdem zespołu ukraińskiego na Dni Chrzanowa
oraz „Chrzanowską Lokomotywę”, podnosząc
atrakcyjność obydwu imprez.
Publiczne Gimnazjum nr 4 w Chrzanowie
podpisało 3-letnie porozumienie ze Szkołą Podstawową nr 3 w Ivano-Frankivsku, w której aż 7
klas uczy się języka polskiego. W ramach współpracy i propagowania polskości PG 4 przekazało
wiele książek i podręczników w języku polskim
dla SP nr 3. Gimnazjum zrealizowało także trzyletni program edukacyjny „Nasi sąsiedzi – Ukraina”, na inauguracji którego obecny był konsul
generalny Ukrainy w Krakowie Aleksandr Miedownikow.
Od kilku lat trwa współpraca pomiędzy Publicznym Gimnazjum nr 1 w Chrzanowie a
Gimnazjum nr 2 w Ivano-Frankivsku. W październiku 2006 r. Gimnazjum realizowało program w ramach programu Narodowego Centrum Kultury, a partnerem była grupa 25-osobowa z Gimnazjum nr 2 w Ivano-Frankivsku.
Na podsumowaniu programu była obecna wicekonsul generalna Ukrainy w Krakowie Swietłana Myronczuk. W maju 2007 r. rewizyta w ramach tego samego projektu 25-osobowa grupa
z chrzanowskiego PG nr 1 rewizytowała swoich
kolegów na Ukrainie. Dodatkowym efektem wymiany młodzieży jest współpraca pomiędzy ich
Kronika Chrzanowska pismo lokalne
CZŁONEK POLSKIEGO STOWARZYSZENIA PRASY LOKALNEJ
Redakcja: Antoni Dobrowolski (red. naczelny), Agnieszka Filipowicz (skład techniczny), Olga Nowicka, Małgorzata Zbroszczyk, Anna Kosowska-Czak, Henryk
Czarnik
Adres redakcji: ul. Broniewskiego 4 (MOKSiR), pok. nr 15, tel. 32 623 30 86 wew. 36
Wydawca: MOKSiR Chrzanów, ul. Broniewskiego 4,
rodzinami. Z tym samym Gimnazjum współpracuje chrzanowski hufiec ZHP. Współpraca ta zaowocowała w latach 2005 – 2007 wymianą ponad 20-osobowych grup młodzieży. Młodzież z
Ivano-Frankivska gościła od 2005 na obozie harcerskim w Szarym Dworze. Chrzanowscy harcerze wyjeżdżają w ramach tej wymiany na Ukrainę w czasie ferii zimowych.
Także chrzanowska WSPiM współpracuje z
Prywatną Wyższą Szkołą w Ivano-Frankivsku
kształcącą studentów na kierunkach Architektura, Prawo i Budownictwo.
Podczas lat współpracy trwa ciągła wymiana
grup młodzieżowych. Organizowane były wystawy fotograficzne, występy grup tanecznych i
wokalnych. Nawiązana została także współpraca
z ukraińskim radio „Man” we Lwowie.
We współpracy pomiędzy naszymi miastami
ważna jest także zmiana świadomości i mentalności naszych narodów w kontekście nawiązania
nowej przyjaźni i zapomnieniu wzajemnych urazów w kontekście historycznym.
Efektem wartym podkreślenia jest nawiązanie
kontaktów gospodarczych pomiędzy przedsiębiorcami z Chrzanowa i Ivano-Frankivska oraz
innych regionów Ukrainy.
25 października 2007 r. w chrzanowskim Pałacu Ślubów zawarte zostało porozumienie o
współpracy i współdziałaniu pomiędzy: Centrum Biznesu Ivano-Frankivsk z Ukrainy a
Chrzanowską Izbą Gospodarczą.
Ważnym dla Chrzanowa akcentem jest też
doskonała współpraca z Konsulem Generalnym
Ukrainy oraz jego zaproszenia dla władz Chrzanowa na wszystkie ważniejsze uroczystości.
Ważna była wizyta mera podczas zeszłorocznych Dni Chrzanowa i wizyta młodzieży z projektu „Młodzież i władza”, bo to przyszli urzędnicy i samorządowcy.
Robert Maciaszek
4
Z miasta
KronikaChrzanowska
CHRZANÓW. NOWE PERSPEKTYWY
P
ierwszego maja 2014 roku minie 10
lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Dekada to dobry czas na podsumowania. W tym czasie wiele się bowiem
wydarzyło – zarówno na szczeblu europejskim, krajowym jak i regionalnym. Do
UE dołączyły kolejne trzy państwa: Bułgaria, Rumunia i Chorwacja.
Przyjęty został traktat lizboński, który wprowadza ważne i głębokie zmiany w funkcjonowaniu UE. Jednocześnie, jeszcze przed podpisaniem traktatu akcesyjnego oraz zaraz po jego
podpisaniu, będąc już nowym członkiem UE,
Polska została zobligowana do podjęcia wielu
reform, które miały zbliżyć nasz kraj do państw
Piętnastki – reform o charakterze prawnym, gospodarczym, jak i infrastrukturalnym. W celu
zapewnienia odpowiednich środków i narzędzi
niezbędnych do wyrównywania poziomu życia,
Polska wraz z innymi państwami członkowskimi, otrzymała wsparcie w postaci funduszy europejskich.
Samorządy gminne i powiatowe są ważnymi
beneficjentami funduszy unijnych i widzą, na co
fundusze te są przeznaczane. Często same decydują o ich wydatkowaniu. Przedstawiciele administracji, reprezentanci samorządu terytorialnego są tymi osobami, które działają „bliżej ludzi”,
dzięki czemu wiedzą, jak UE wpływa na los zwykłego obywatela, zamieszkującego dany region.
Chrzanów również starał się i stara o pozyskanie wsparcia w postaci funduszy europejskich.
Jednym z programów finansowanych ze środków
Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
w latach 2007-2013 w Małopolsce jest Małopolski Regionalny Program Operacyjny. Zagwarantowane w ramach programu środki przeznaczone są na dofinansowanie inwestycji, które mają
przyczynić się do podniesienia konkurencyjności i innowacyjności małopolskiej gospodarki,
poprawy spójności wewnątrzregionalnej oraz
rozwoju potencjału instytucjonalnego podmiotów z naszego regionu.
To, jak zmienił się wizerunek Chrzanowa w
przeciągu tych 10 lat dzięki unijnym projektom,
widzą chyba wszyscy jego mieszkańcy. Warto
jednak przypomnieć, co udało się zrobić.
Budowa Miejskiej Biblioteki Publicznej w
Chrzanowie. Na zadanie Gmina Chrzanów uzyskała dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w wysokości 11 470 033 zł, co stanowi 75%
kosztów kwalifikowanych. Bezpośrednim celem
projektu był rozwój potencjału społeczno-kulturalnego regionu poprzez zwiększenie dostępu
mieszkańców do wysokiej jakości usług w sferze
społeczno-kulturalnej, świadczonych przez nowoczesną instytucję kultury.
Budowa obwodnicy płn. - wsch. Jej całkowity koszt to ok.: 86 mln zł w tym wartość dofinansowania ok. 72 mln zł. Czas realizacji Projektu: 2007 – 2013. Zakres zrealizowanego Projektu: długość obwodnicy ok. 5,6 km z 6 rondami, 2
wiaduktami, 2 mostami, chodnikami o długości
ok. 7,6 km, ścieżkami rowerowymi ok. 0,8 km,
ekranami akustycznymi1,5 km, miejscami postojowymi - 228 szt.
Rewitalizacja centrum Chrzanowa. W ramach Programu Rewitalizacji Centrum Chrzanowa na lata 2008 - 2014 zostały zrealizowane z
Jedną z unijnych inwestycji w Chrzanowie była budowa wiaduktu nad ulicą Trzebińską
Funduszy MRPO:
•
Etap III „Tysiąc Kamieni” - przebudowa Placu 1000 – Lecia. Koszt inwestycji: 8 159
620,30 zł w tym dofinansowanie 5 601 749,00
zł,
•
Modernizacja budynku mieszkalnego
ul. Piastowska 15 w Chrzanowie. Koszt inwestycji: 1 314 820 zł w tym dotacja rozwojowa z budżetu Unii Europejskiej w wysokości 818 420 zł.
•
Przebudowa i budowa obiektów
Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Marketingu
w przyszłości Chrzanowskiej Akademii Umiejętności. Wartość całkowita projektu wyniosła:
3 069 641,59 zł, wartość dofinansowania: 1 814
254,04 zł.
Zamknięcie i rekultywacja składowiska odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne w
Balinie-Okradziejówka. Projekt zamknięcia i
rekultywacji odpadów zrealizowano w latach
2008-2009. Koszt inwestycji – 1 979 857,16 zł
w tym dofinansowanie 1 682 878,59 zł.
Adaptacja lokalu użytkowego przy Alei
Henryka 40 celem utworzenia Punktu Informacji Turystycznej w Chrzanowie w ramach
Małopolskiego Systemu Informacji Turystycznej. Koszt inwestycji: 411 563,12 zł w tym dotacja rozwojowa z budżetu Unii Europejskiej 338
267,75 zł. Projekt „Małopolski System Informacji Turystycznej”, którego liderem jest Urząd
Marszałkowski, zakładał stworzenie sieci centrów i punktów informacji turystycznej w województwie małopolskim oraz regionalnej bazy
danych turystycznych. Punkt działa w strukturach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie.
Warto zwrócić jedocześnie uwagę, że nie tylko centrum Chrzanowa się zmienia. Fundusze
zmieniają również oblicza naszych wsi. Program
Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 20072013 jest największym programem pomocowym
dla sektora rolno- spożywczego w historii Polski.
Budżet Programu wynosi ponad 17,4 mld euro.
Budżet ten tworzą unijne środki z Europejskiego
Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów
Wiejskich (13,4 mld euro) i współfinansowanie z budżetu krajowego (około 4 mld euro). W
roku 2010 powstały Plany Odnowy Miejscowości: Płazy, Pogorzyc i Luszowic. Dokumenty te są
dokumentami strategicznymi określającymi rozwój wsi w sferze społeczno-gospodarczej na lata
2010 - 2017, poprzez realizację zadań ujętych w
dwóch grupach: działania inwestycyjno- remontowe oraz działania społeczno- kulturalne.
W realizacji tych zadań pomaga Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo na
Jurze”, które zrzesza samorządy, organizacje, stowarzyszenia, przedsiębiorców z powiatu chrzanowskiego z gmin: Alwernia, Babice, Chrzanów,
Libiąż i Trzebinia, prowadzi działania na rzecz
rozwoju regionu w zgodzie ze środowiskiem
oraz poprawy jakości życia mieszkańców. Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo na Jurze” w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich,
Osi 4 LEADER, dokonuje wyboru projektów z
następujących działań: różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej, tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw, odnowa i rozwój wsi
oraz małe projekty. Łącznie w latach 2008-2013
na wdrażanie lokalnych strategii rozwoju LGD
przyznało kwotę 10 290 940,00 zł dofinansowania różnorodnych projektów. Więcej informacji o funduszach można przeczytać na stronach
www.chrzanow.pl, www.partnerstwonajurze.pl.
Wybrane, zrealizowane projekty z funduszy europejskich będzie można obejrzeć na wystawie, która zostanie otwarta z okazji rocznicy przystąpienia Polski do UE, 8 maja 2014 r w
Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie.
Obchody tej rocznicy to nie tylko wystawa, zaprosimy Państwa również na prezentację Interaktywnej Mapy Europejskich Projektów, Literacką Grę Miejską dla najmłodszych, quest „Tajemnice biblioteki” oraz quiz wiedzy o Unii Europejskiej dla starszych i młodszych. Serdecznie
zapraszamy!
Opracowano na podstawie: http://www.
chrzanow.pl, http://www.partnerstwonajurze.pl
Ewelina Langer
KronikaChrzanowska
KULTURA
5
Rys historyczny i perspektywy
Teatralne ślady w Chrzanowie
fot. archiwum MOKSiR
Zakładowy Dom Kultury Fablok
H
istoria teatru w Chrzanowie
połowy
XVIII
wieku.
Przedstawiamy pierwszą część
tekstu poświęconego tej tematyce.
Działalność teatralna w Chrzanowie wiąże
się ściśle z amatorskim ruchem teatralnym, który swoje apogeum osiągnął po II wojnie światowej. Jednakże pierwsze teatralne ślady w Chrzanowie, jeżeli nie liczyć tutaj świąt kościelnych i
związanych z nimi elementów teatralizacji wywodzącymi się z misteryjnego teatru średniowiecznego, np. przy Wielkanocy /czuwanie u
grobu Chrystusa, procesja rezurekcyjna nierzadko z efektami pirotechnicznymi /pojawiają się już w 1752 roku. Wystawiono wtedy na
rynku chrzanowskim misterium pasyjne. Tekstu dostarczyli mieszczanie Józef Palik i Tomasz
Wartalski, próby odbywały się w domu miejscowego organisty Kazimierza Rzepeckiego. Na
przedstawienie zgodził się chrzanowski wikary
Stanisław Piech, mimo zakazu proboszcza Biegaczewicza, który w liście napisał – „dyjalogu
wyprawiać nie pozwalam” ze względu na okres
postu – „nie tych scen” czas. Wikary jednakże
zezwolił, co więcej, wypożyczył grającym alby,
dalmatyki (szaty liturgiczne) i kapę jako rekwizyt. Widowisko zgromadziło ludność katolicką
i żydowską. Trzeba dodać, że do tradycji gatunku należało wplatanie komicznych scenek zwanych intermediami. Miały one najczęściej lokalny charakter. Zagrano więc scenkę wizyty lekarza (grał go organista z Płazy) przy łóżku dziewczyny, której badał puls oznajmiając, że przyczyną słabości jest zimna febra. Cześć publiki uznała intermedium za nieprzystojne.
Na początku XIX wieku Chrzanów wybija
się na tle funkcjonujących w Galicji teatrzyków
niezawodowych, jako miejscowość wiodąca w
tej twórczości. Teatrzyki amatorskie prowadzą
miejscowi nauczyciele, Towarzystwo Szkół Lu-
dowych oraz „Sokół”. W repertuarze dominowały utwory o treści religijnej oraz patriotycznej i narodowej.
W 1921 roku powstaje Stowarzyszenie Młodzieży Robotniczej SIŁA, którego przewodniczącym został Jan Papuga. Z inicjatywy tego stowarzyszenie do końca marca 1922 roku zorganizowano kilka scen amatorskich.
Do 1929 roku występowały także teatry objazdowe – Teatr Lwowski grający w języku polskim, raz w roku, Żydowskie Koło Dramatyczne grające w języku hebrajskim, Żydowski Teatr Warszawski „Turkwa” 3 razy w roku, Sekcja Amatorska z Sosnowca, Zespół Bałajkowy
Ukraiński w języku ukraińskim 2 razy w roku
czy Zespół Perskie Oko z Warszawy. Występowała również Opera Objazdowa pod dyrekcją
Tadeusza Wierzbickiego – 1927 rok. A cztery lata wcześniej – 1 923 roku założono teatr i
chór włościański w Płazie.
Liczba widzów rosła od 6400 w 1914 roku,
kiedy to dano 385 spektakli, aż po 46500 w roku
1928, gdy wystawiono 1100 sztuk polskich i 54
żydowskie.
W okresie międzywojennym ośrodkiem życia teatralnego była sala widowiskowa Towarzystwa Sportowego „Sokół”, gdzie animatorem był
profesor Tadeusz Urbańczyk. W repertuarze był
„Faust”, „Warszawianka”, „Karpaccy górale” czy
„Pan Jowialski”. W latach 1947 i 1948 udało mu
się wystawić dwa dramaty – „Rozdroże miłości”
Jerzego Zawieyskiego oraz „W małym domku”
Tadeusza Rittnera. Jednak z powodów politycznych zaczęto utrudniać pracę tego zespołu, aż
wreszcie uniemożliwiono ją zupełnie. Władze
powiatowe zorganizowały w to miejsce Miejski
Teatr Ludowy. W 1951 roku wystawiono „Pigmalion”, „Damy i huzary” czy „Powrót posła”.
Był to tradycyjny repertuar ambitniejszych ze-
społów amatorskich, w którym nie było utworów propagandowych. A wybronienie się przed
tą koniecznością nie było łatwe.
W latach 50-tych amatorskie zespoły teatralne znajdowały się pod opieką domów kultury. Dzięki czemu w 1963 roku w Domu Kultury kopalni Siersza zorganizowano przegląd amatorskich zespołów teatralnych powiatu chrzanowskiego.
Działał zespół przy Zakładowym Domu Kultury FABLOK wystawiający sztuki dla dzieci i
dorosłych, grupa amatorska przy Zakładowym
Domu Kultury w Stelli, a na wiejskich świetlicach odgrywano różne farsy.
Chrzanów zaczęły odwiedzać teatry zawodowe Rozmaitości, Groteska, Bagatela z Krakowa,
Polski z Bielska-Białej, im. Ludwika Solskiego z
Tarnowa, im. Adama Mickiewicza z Częstochowy, Nowy z Zabrza, Zagłębia z Sosnowca czy
Opera i Operetka Śląska.
W 1971 roku została ukończona część teatralna MOKSiRu, z pełnym zapleczem scenicznym, pozwalająca na profesjonalne wystawianie sztuk. Zaczęto urządzać pierwsze festiwale teatralne – rejonowy przegląd bajek i kołysanek dla dzieci organizowany przez Towarzystwo Kultury Teatralnej, w 1976 roku Śląską Wiosnę Teatralną, w 1977 roku przeprowadzono w MOKSiR finał plebiscytu „Złote Maski”, z nagrodami dla najpopularniejszych aktorów województwa katowickiego, w 1984 roku
Ogólnopolski Festiwal Teatrów Amatorskich
dla uczczenia 40-lecia PRL, pod patronatem
Wydziału Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Największą popularnością
cieszyły się bajki teatralne dla najmłodszych widzów – w 1984 roku w 20 spektaklach wzięło
udział ponad 7000 dzieci.
Aneta Leśniakiewicz
6
KULTURA
KronikaChrzanowska
Od Towarzystwa Tatrzańskiego do Polskiego
Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego
część I
W
lutym w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie prezentowana była wystawa plenerowa „1873
- 2013 TT - PTT - PTTK. Od Towarzystwa
Tatrzańskiego do Polskiego Towarzystwa Turystyczno– Krajoznawczego”. Jubileuszową ekspozycję otworzyła prezentacja multimedialna przygotowana
i prowadzona przez Jerzego Kapłona z
Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej
PTTK w Krakowie. Wystawa zorganizowana została z inicjatywy PTTK Oddział
Chrzanów i zawierała zbiory Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK Kraków, Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem oraz Alicji i Jerzego Kapłonów.
W drugiej połowie XIX wieku w Galicji, w
części ziem polskich będących pod zaborem
austriackim, zaistniały warunki umożliwiające rozwój aktywności obywatelskiej. W wyniku starań podjętych przez przedstawicieli arystokracji, ziemiaństwa i inteligencji polskiej 31
grudnia 1873 roku w Nowym Targupodpisano
statutpowołując Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie.
Poświadczenie przyjęcia do Towarzystwa Tatrzańskiego. Centralne Archiwum TurystyZadania stawiane stowarzyszeniu topropago- ki Górskiej PTTK w Krakowie
wanie turystyki górskiej i ułatwianie turystycznego i naukowego poznawania gór. W 1874 r., wą powstały: Oddział Babiogórski (1905), Oduchwalono nowy statut zmieniający nazwę na dział „Beskid” w Nowym Sączu (jako odrębne
Towarzystwo Tatrzańskie, umożliwiający two- stowarzyszenie, które w 1907 roku wstąpiło do
rzenie oddziałów, a także wzbogacający cele sto- TT). Znaczący rozwój działalności oddziałów
warzyszenia o ochronę przyrody i zainteresowa- nastąpił po odzyskaniu przez Polskę niepodlenie się folklorem górali.
głości. W sumie, w okresie od 1876 do 1950 r.
W roku 1920, po uzyskaniu niepodległości funkcjonowały 42 oddziały Towarzystwa, któzmieniono nazwę na Polskie Towarzystwo Ta- re znakując szlaki oraz budując schroniska, potrzańskie. W 1934 r., w Warszawie podczas wal- łożyły podwaliny pod rozwój polskiej turystyki
nego zjazdu delegatów PTT podjęto uchwałę górskiej.
rozpoczynającą proces łączenia z istniejącym od
Tuż po powstaniu TT rozpoczęto budowę
1906 roku Polskim Towarzystwem Krajoznaw- schronisk: w 1874 roku wybudowano schroczym. W tymże 1934 r. takiedziałania podjęło niskonad Morskim Okiem, nazwane imieniem
PTK, czasowo zmieniając nazwę na: Polskie To- Stanisława Staszica, w 1876 r. w Roztoce schrowarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze.
nisko im. Wincentego Pola, a w 1878 r. pierwPo II wojnie światowej rządzący polską ko- sze poza Tatrami – na połoninie Gadżynaw
muniści dążyli do całkowitego podporządko- Czarnohorze.
wania działalności stowarzyszeń turystycznych
Na koniec okresu międzywojennego PTT łu Czarnohorskiego w Kołomyi, który umiei chcieli stworzyć jedno całkowicie od nich uza- posiadało 54 schroniska, 81 stacji turystycznych ścił na grani Czarnohory 56 drogowskazy, a na
leżnione.
i 10 schronisk niezagospodarowanych. Utra- głównych jej szczytach tablice z ich nazwami.
Chcąc uniknąć likwidacji, a co za tym idzie ta Kresów Wschodnich, to także utrata zbudo- W 1906 roku zakończono budowę tatrzańskiej
utraty spuścizny wielu lat działalnościPTT i wanych tam schronisk. Po wojnie przejęto po- Orlej Perci. W latach trzydziestych minionego
PTK powróciły do przedwojennej koncepcji zostałe po organizacjach niemieckich schroni- wieku została urzeczywistniona idea stworzenia
połączenia. 16 grudnia 1950 r. w Warszawie od- ska w Sudetach. W roku 1950 PTT posiadało szlaku turystycznego łączącego najpiękniejsze
były się zjazdy delegatów obu Towarzystw, pod- 48 schronisk i 21 stacji turystycznych.
regiony Beskidów poprzez budowę Głównego
czas których rozwiązały się celem stworzenia
W początkowym okresie działalności udo- Szlaku Beskidzkiego, któremu w 1935 r. nadano
wspólnej organizacji. 17 grudnia 1950 roku po- stępnianie gór polegało także na budowaniu imię Marszałka Józefa Piłsudskiego. Szlak ten
wstałoPolskie Towarzystwo Turystyczno-Kra- dróg, ścieżek i mostków. W 1875 r. zbudowa- na trasie od Ustronia do Wołosatego w Bieszjoznawcze.
no ścieżkę na Czerwone Wierchy, tak zrealizo- czadach istnieje do dzisiaj. Od tego czasu coW początkowym okresie funkcjonowania waną, że nawet szanowne turystki bez wielkie- rocznie powstawały nowe szlaki, składające się
TT rozpoczęto działania mające na celu roz- go zmęczenia i w krótszym niż przedtem cza- na istniejący do dzisiaj system górskich szlaków
wój jego działalności na całym obszarze Karpat. sie mogą dotrzeć do celu (jak podawał Leopold turystycznych PTTK.
W tym celu w1876 r. powołano Oddział TT w Świerz).
Ciąg dalszy w kolejnym numerze.
Stanisławowie a w 1877 r. w Kołomyi. W 1883
Jerzy Kapłon
Pierwsze znakowane szlaki turystyczne zrer. powstał Oddział TT we Lwowie, a w 1893 − alizował w Karpatach Wschodnich w 1884 roku
Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej
Pieniński w Szczawnicy. Przed I wojną świato- Leopold Wajgel, wiceprezes zarządu OddziaPTTK w Krakowie
KronikaChrzanowska
7
z miasta
Młody i bezrobotny. Jak to zmienić?
Według danych Eurostatu poziom bezrobocia w Polsce wśród osób poniżej 25.
roku życia wyniósł 28,4 proc.[…]
Oprócz niekorzystnej sytuacji gospodarczej
jedną z głównych przyczyn trudności w znalezieniu pracy przez młodych ludzi jest niedopasowanie ich kompetencji do wymagań rynku pracy, o
czym mówi wielu ekspertów.
Jest ono szczególnie odczuwalne w dynamicznie rozwijającej się branży nowych technologii.
Komisja Europejska szacuje, że do 2015 roku w
Unii Europejskiej zabraknąć może nawet 900
tysięcy specjalistów w tej dziedzinie. W odpowiedzi na ten problem firma Microsoft, PolskoAmerykańska Fundacja Wolności oraz Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego powołały w ubiegłym roku „Link do przyszłości.
Młodzi. Internet. Kariera” – ogólnopolski projekt wspierający młodych ludzi z małych miejscowości w podejmowaniu świadomych wyborów zawodowych. Projekt został objęty patronatem Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki Społecznej[…] (http://linkdoprzyszlosci.pl)
Celem projektu „Link do przyszłości. Młodzi.
Internet. Kariera” jest wspieranie młodych ludzi
z małych miejscowości w planowaniu ich przyszłości zawodowej w sposób szeroki i nieszablonowy, uwzględniając rozwój społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy.
W cyklicznych warsztatach, w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie uczestni-
Pierwsze spotkanie w ramach projektu „Link do przyszłości. Młodzi, Internet, Kariera”
odbyło się 11.01.2013 i uczestniczyła w nim młodzież z II LO w Chrzanowie oraz zaproszony gość Michał „rysiek” Woźniak – prezes Zarządu Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania, haktywista zajmujący się prawami człowieka w erze cyfrowej, orędownik Wolnego Oprogramowania, rzecznik prywatności i anonimowości on-line
czy młodzież ze szkół powiatu chrzanowskiego oraz zaproszony gość – przedstawiciel grona tzw. młodych profesjonalistów, którzy w całej
Drugie spotkanie odbyło się 20.01.2014r. a uczestniczyli w nim uczniowie Publicznego
Gimnazjum nr 5 w Płazie oraz przedstawicielka młodych profesjonalistów Arlena Witt
- copywriterka, korektorka, tłumaczka, fotografka i blogerka
Zdjęcia MBP
Polsce odwiedzają biblioteki, szkoły i domy kultury. Są to osoby, które mają ciekawą, przyszłościową pracę związaną z nowoczesnymi technologiami a wszystkich łączy charyzma, pasja i ważne doświadczenia zawodowe, mogące być inspiracją dla młodzieży.
Podczas organizowanych warsztatów młodzież ma okazję porozmawiać z młodym, inspirującym profesjonalistą, poznać jego drogę do
sukcesu oraz dowiedzieć się jaką rolę w jego pracy odgrywają nowe technologie. Ma także możliwość poznania ciekawych źródeł informacji dotyczących pracy i zatrudnienia, dowiedzieć się
jakie są tzw. „zawody przyszłości” oraz poszerzyć swoją wiedzę o aktualnym rynku pracy. Po
spotkaniu, uczestnicy mogą samodzielnie sprawdzić swoje predyspozycje zawodowe za pomocą
narzędzia „Twój Potencjał” opracowanego przez
Fundację Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i
dostępnego bezpłatnie na stronie www.praca-enter.pl, a także skonsultować uzyskane wyniki z
doradcą zawodowym polecanym przez Stowarzyszenie Doradców Szkolnych i Zawodowych
RP.
Dlaczego warto być aktywnym? Czy w małym mieście można robić karierę? Które zawody
są najbardziej przyszłościowe? Gdzie się uczyć?
Co studiować, aby w przyszłości mieć nie tylko
pracę, ale i satysfakcję z tego, co się robi? - na te i
inne pytania szukają odpowiedzi uczestnicy spotkań. Przyświeca im życiowe motto: Trzeba robić to, co się lubi i stawiać sobie ambitne plany.
Anna Niemczyk
8
kulTura
Noty biblio-redaktora
KronikaChrzanowska
W stronę prowokacji… czyli chcę więcej w bibliotece. Nowe formy promocji czytelnictwa
„Bez wątpienia jedną z cech geniusza jest
talent do wywoływania skandalu.” To cytat powzięty od jednego z japońskich pisarzy <przyp.1>,który już dawno zauważył, że prowokacja jest podatnym narzędziem dla artystów, które wymaga kunsztu i inteligencji. Prowokacja artystyczna to bunt, wyraz niezgody i manifestacja. Źródła definiują pojęcie „prowokować” jako staranie o wywołanie u kogoś
określonej reakcji i pobudzanie do określonych działań na korzyść prowokatora
<przyp.2>.
Obserwując współczesne media, które żywią
się sensacjami, często jesteśmy zniesmaczeni. Jednak pokazują one to, co przyciąga przed telewizory czy do gazet największą liczbę odbiorców.
A więc cóż, może chcemy jednak oglądać rzeczy
szokujące? Skandale z udziałem znanych ludzi i
ich prowokacyjny tryb życia, mają swoje rzesze
zainteresowanych. Jednak takie zabiegi nie są znakiem wyłącznie naszych czasów. Już to kiedyś wymyślono i stosowano! Biblioteka to jednak zdecydowanie miejsce, które z prowokacją nikomu się
nie kojarzy. A jednak… chociaż o tym za moment.
***
Na przestrzeni lat artyści, pisarze często wybijali się ponad tłum, pisząc prowokatorskie dzieła
i zachowując się szokująco. Polska grupa Futurystów (Bruno Jasieński, Tytus Czyżewski) – mieli
bardzo skandalizujące poglądy i założenia wychodzące daleko w przyszłość. Grupa literacka Ska-
mander, (Tuwim, Słonimski, Lechoń, Iwaszkiewicz, Wierzyński) z postulatami bezprogramowości , ideału siły i pacyfistycznych haseł. Wszystko to przed rewolucją seksualną, a wywoływało oburzenie. Po drodze byli jeszcze poeci wyklęci (Andrzej Bursa, Edward Stachura), potem
Gombrowicz, Mrożek, Kosiński… Z obcego literackiego podwórka… np. Oskar Wilde, naturalizm i czytana z wypiekami na twarzy „Pani Bovary” Gustawa Flauberta czy też Emil Zola, grupa francuskich egzystencjonalistów z Sartrem na
czele, no i np. Nabokow i jego słynna „Lolita”. Z
literatury wymieniałabym długo… a poza jej kręgiem? np. „sztuka performance”, która powstała
w latach 60 XX wieku w USA, nowatorski Endy
Warhol czy prowokująca, ogolona głowa Sinead O’Connor, aż po dzisiejszą zupełnie szaloną
Lady Gagę. Tak, to (prowokacja) dzieje się w różnych dziedzinach kultury. Swego czasu śledziłam
„skandale” w warszawskiej „Zachęcie”. Sławetne
wystawy – przeklinane, demonstracyjnie niszczone (jak chociażby prezentacja Nazistów Uklańskiego <przyp.3> oraz wystawa zorganizowana z
okazji jubileuszu stulecia Zachęty, ze słynną pracą Cattelana <przyp. 4>) poruszyły szerokie kręgi społeczne. Wieloletnia dyrektor Zachęty Anda
Rottenberg mówiła w mediach o wolności sztuki,
zgadzałam się z nią (choć z drugiej strony burzyło
się we mnie, po części moje morale).
***
Ale wracamy do biblioteki – kontrowersje,
a raczej pewnego rodzaju emocje swojego cza-
Przypisy:
1.RyūnosukeAkutagawa(1892-1927) japońskipoeta i pisarz, http://cytaty.eu/cytat/bez/watpienia.html
2.Słownik języka polskiego, Warszawa 1979, s. 946
3.Naziści – seria 165 kolorowych i czarno-białych fotosów filmowych zebranych w jedną kompozycję przez
polskiego artystę Piotra Uklańskiego. Kadry pochodzą z różnych filmów – polskich i zagranicznych – i przedstawiają portrety aktorów grających role nazistów. […]17 listopada[…] 17 listopada2000 roku podczas
ekspozycji pracy na wystawie w warszawskiej galerii Zachęta aktor Daniel Olbrychski, posługując się szablą
Kmicica – rekwizytem z filmu Potop, pociął kilka fotosów, oburzony wykorzystaniem jego wizerunku w Nazistach (kadr pochodził z filmu Jedni i drudzyClaude’a Leloucha[1]), http://pl.wikipedia.org
4.W Polsce Cattelan jest znany szerszej publiczności jako autor rzeźby „Dziewiąta godzina”, przedstawiającej
Papieża Jana Pawła II przygniecionego meteorytem. Praca, pokazywana na na”Wystawie jubileuszowej” w
2000 r. w warszawskiej Zachęcie, została uszkodzona przez oburzonego posła LPR Witolda Tomczaka, http://
www.polskatimes.pl/artykul
5.Podróże z Juliuszem Verne... 185 rocznica urodzin pisarza! W naszej bibliotece zakotwiczyła łódź pełna książek... Wciąż inspiruje i zachwyca.. ŚWIAT JULIUSZA VERNE’A!To właśnie Juliusz Verne bez użycia komputera,
telewizji i grafiki posługując się jedynie magią słowa, od lat fascynuje młodych odkrywców. POLECAMY jego
książki! Luty 2013, http://www.mbp.chrzanow.pl
6.KRYMINAŁY –akcja promocyjna „KRYMINALISTA” BEZ WYROKU W BIBLIOTECE! słowem MACIEJ SŁOMCZYŃSKI vel JOE ALEX ! Wystawa „15 lat nieobecności...” , film o Słomczyńskim „Errata do biografii”, kryminały Alexa i tłumaczenia pisarza słynnych dzieł...21.03.2013 z okazji 15 rocznicy śmierci Macieja Słomczyńskiego
tłumacza dzieł Szekspira, czyli słynnego JOE ALEXA – autora powieści kryminalnych. Marzec 2013,http://
www.mbp.chrzanow.pl
7.„Narodowe Czytanie” to zainicjowana w 2012 roku przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego ogólnopolska akcja publicznego czytania największych polskich dzieł literackich. Czytanie zostało nazwane „narodowym”, aby podkreślić jego powszechny i egalitarny charakter. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest
popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości, http://www.prezydent.pl/kancelaria/narodowe-czytanie
Źródła:
Słownik języka polskiego, Warszawa 1979, s. 946, http://pl.wikipedia.org, http://www.polskatimes.pl/artykul, http://www.mbp.chrzanow.pl, http://www.mbp.chrzanow.pl,http://www.prezydent.pl/kancelaria/
narodowe-czytanie/,http://www.czytajniepytaj.pl, http://www.nieczytasz.pl
Olga Nowicka, dział promocji MBP w
Chrzanowie, moderator Dyskusyjnego
Klubu Książki, pasjonatka literatury
su mogła wzbudzać książka „Imię Róży” U. Eco,
gdzie w średniowiecznej bibliotece dochodzi do
serii tajemniczych morderstw, swojego czasu teorie o bibliotece J.L. Borgesa w Bibliotece Babel,
czy również publikacja Eco „O bibliotece”, tam
o zawrót głowy przyprawiały przyszłościowe wizje nowatorskich bibliotek. Czas jednak szybko
leci. To właśnie czas tych bibliotek. Czas nowych
inicjatyw.
***
Więc od razu Państwa zapytam – czy w bibliotece można prowokować? Moim zdaniem można, nawet się powinno, bo daje to nowy bodziec
do działania, innego Nas (środowiska bibliotekarskiego) postrzegania: Pójdę, zobaczę co ciekawego dzieje się w bibliotece… Wiesz, widziałam
w bibliotece „odlotową” ekspozycję, ostatni event
w bibliotece był naprawdę świetny… - oby więcej takich wypowiedzi. Nasza rola prosta i trudna zarazem. O ile muzea i duże instytucje kulturalne zgodnie ze statutem mogą pozwolić sobie
na wielkie akcje prowokacyjne promujące sztukę, my zdecydowanie ograniczamy się do małych
literackich akcji, często sygnalnych, gdzie zaledwie aranżacje ekspozycji, czy teżtytuły mogą dać
do myślenia, a czytelnik zatrzyma się, zastanowi,
przypomni sobie często zapomnianego już autora
i sięgnie po dany rodzaj literatury.
To dla Państwa w ubiegłym roku zakotwiczyła w Bibliotece łódź pełna książek <przyp. 5>. W
ten sposób chcieliśmy przypomnieć, że świat Juliusza Vernewciąż inspiruje i zachwyca... Może
niektórzy pamiętają „Kryminalistę bez wyroku
w bibliotece” – rzecz była o Macieju Słomczyńskim <przyp.6>. Pewnego rodzaju prowokacją
były i są na pewno happeningi: otwarcie biblioteki w 2011r. i słynne jej przytulanie, coroczna akcja Narodowego Czytania <przyp.7>, pod patronatem Prezydenta RP. Po „Panu Tadeuszu” i Fredrze, w tym roku kolejne wyzwanie – Henryk
Sienkiewicz – też usłyszą Państwo o nas i na pewno będzie nas widać w mieście. Będzie trochę nieszkodliwej, oby skutecznej prowokacji.
… ale wcześniej mamy dla naszych czytelników
„propozycję nie do odrzucenia”! W Dni Chrzanowa organizujemy w naszej bibliotece łóżkową
sesję zdjęciową. Co takiego? Już widzę Państwa
zdziwione miny. To świetnie, znaczy , że Państwa
sprowokowałam do myślenia i snucia domysłów
co to może być? Jeżeli sprowokowałam do myślenia, mam nadzieję, że sprowokujemy również
do czytania. Będzie sexy, intymnie… i intelektualnie! Zawita do Chrzanowa Grupa Twórcza Qlub
Xsiążkowy z Warszawy, dwukrotni laureaciKampanii Społecznej, po raz pierwszy przez głosowanie internautów na stronie kampaniespoleczne.
pl, po raz drugi w konkursieImpactor, gdzie nagrodę przyznaje komisja składająca się z przedstawicieli branży reklamowej, mediów i marketingowej.
Dokończenie na str. 9
KronikaChrzanowska
9
KULTURA
NA REGALE
Tym razem NIE
W TEJ RUBRYCE CO MIESIĄC POLECAMY
KSIĄŻKI, KTÓRE WARTO PRZECZYTAĆ
LUB OMIJAĆ Z DALEKA…
choć podobno de_gustibus_non_
est_disputandum,
czyli o gustach się nie dyskutuje…
pozwolę sobie jednak na kilka słów
uwago książkach – ale to chyba dobrze,
że książka ma zwolenników
i przeciwników.
CZYTAJCIE… BO WTEDY KSIĄŻKA ŻYJE!
Do przeczytania tej książki zmusiła mnie
bardziej sytuacja niż dobrowolny wybór.
Ten tytuł bowiem zaplanowany był na lutową dyskusję w DKK – Dyskusyjnym Klubie Książki w chrzanowskiej bibliotece.
Nic wcześniej nie czytałam Mendozy, więc się
ucieszyłam… dodatkowo zniewoliła mnie okładka wydania (Wydawnictwo Znak, Kraków 2011)
– edytorska prawie perełka, papier ecru, twarda
okładka, w moich ulubionych kolorach, świetnie
zapowiadająca klimat książki i sugerująca wraz z
tytułem, że może być o Wenecji.
I tak zabrałam się do czytania z ochotą, przeczytawszy wcześniej świetne recenzje „Przygód
damskiego fryzjera”. Czytam – pierwsze strony
– historia Fabregasa - dobrze sytuowanego mężczyzny, który pewnego dnia postanawia rzucić wszystko w diabły. Zostawia swoją firmę, pieczę nad interesami powierza adwokatowi, a sam pakuje walizki i zamienia rodzinną Barcelonę na Wenecję
– podoba mi się! (kto z nas nie ma czasami ochoty na tak szalony krok) – czytam dalej – zaczynam wczuwać się w klimat Wenecji (którą zresztą znam i jestem nią oczarowana), bacznie obserwuję głównego bohatera – Wenecja to dla Fabregasa miasto jak każde inne, nie specjalnie jest nim
zainteresowany, spędza całe dnie w hotelowym pokoju, a kiedy już decyduje się pospacerować po mieście, jest zupełnie ślepy na jego urok.Wszystko zmienia się gdy Fabregas poznaje tajemniczą kobietę,
wenecjankę, która postanawia pokazać mu miasto od strony niedostępnej dla przeciętnego turysty.
Maria Clara wzbudza w bohaterze fascynację rosnącą tym bardziej, im bardziej staje się jasne, że
nie oczekuje od Fabregasa absolutnie niczego i coś
zaczyna być nie tak.
Nagle zaczyna mnie nudzić– odkładam – robię sobie dobrą herbatę, z myślą - zaraz wrócę,
bo mimo coś, ciągnie mnie do tej książki (może
wcześniejsze nastawienie: Wenecja, bohater, któryżyciowo się gubi, tajemnicza kobieta, obrazowość, która działa przecież na moją wyobraźnię)…
A jednak nie… zbyt wolne tempo, leniwa atmosfera, gdzie sen przeplata się z jawą i jeszcze
jedno - jak na portret człowieka poszukującego
siebie, zdecydowanie za mało tu przemyśleń…
podobają mi się postaci rodziców Marii Clare –
oryginały żyjące przeszłością, świetnie zarysowane przez Mendozę. Skończyłam…choć miejscami
„wypadałam z rytmu”. Może to wiosenne przesilenie, dużo pracy, trudno było mi się skupić na
tej lekturze. Mam nadzieję, że to stan przejściowy,
który wkrótce minie. Ostatecznie mam wobec tej
książki mieszane uczucia – z jednej strony dobre
pióro Mendozy, który wie jak posługiwać się słowem, z drugiej zaś strony brakowało mi w treści
przemyślanych bardziej bohaterów… za dużo chaosu i chyba zbyt dużo, trochę jak na mój gust, wydumanych mar sennych, które mieszają się z realem. O! jeden jeszcze szczegół: wątek polski w
książce: rodzina tajemniczej Marii Clara, spokrewniona jest z włoskim, spolonizowanym malarzem Tomaszem Dollabellą (1570-zm.1650 w
Krakowie).Tak właśnie wymyślił sobie Mendoza.
Ale to tak na marginesie. Mimo, że „Wyspy niesłychanej” nie polecę z entuzjazmem do czytania,
to jednak sięgnę po osławione „Przypadki damskiego fryzjera”. Z ciekawości.
Olga Nowicka
Eduardo Mendoza (1943-) hiszpański pisarz
związany z Barceloną. Autor m.in. „Trylogii w czterech częściach”, „Sekret hiszpańskiej pensjonarki”
(1979), „Oliwkowy labirynt” (1982), „Przygoda fryzjera damskiego” (2002) i „Awantura o pieniądze
albo życie” (2012). Po studiach pracował jako adwokat i radca prawny. W latach 1973-1982 mieszkał w Nowym Jorku, gdzie pracował jako tłumacz
dla ONZ. Cechami charakterystycznymi jego pisarstwa jest wyrazisty, ironiczny humor, postmodernistyczne podejście do materii literackiej i częste
gry słowne.
Noty biblio-redaktora
Dokończenie ze str. 8
Główną przyczyną sukcesu jest hasło „Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!” – o kampanii i wystawie będą opowiadać, poprowadzą panel dyskusyjny, zainicjują „niegrzeczne” czytanki… Zachęcać będą do łóżkowej sesji zdjęciowej…poprowadzą happening „Wygraj kalendarz”. Happeningowo podejdą do tematu i prowokacyjnie, bo takie
jest założenie akcji. Do grona dawno już czytających w łóżku pisarzy, aktorów, muzyków, dziennikarzy… ( J. Dehnel, J. Radziwiłowicz, K. Szczuka, R. Bryndal, M. Szczygieł) tym razem dołączyli m.in.: pisarka Joanna Bator, pisarz Michał Witkowski, zespół Piersi, autorka warszawskiej Palmy
Joanna Rajkowska czy też seksuolog prof. Zbigniew Izdebski.
***
Oj, będzie się działo! W akcji „Nie czytasz?
Nie idę z Tobą do łóżka!” chodzi o ten dziwny
styk, na którym fascynacja intelektualna przera-
W środku na zdjęciu: Robert Leszczyński,
krytyk muzyczny
dza się w coś bardziej zmysłowego, a założyciele grupy manifestują, że kochają książki miłością
prawie fizyczną. Czyż nie pięknie?
Więc do dzieła w Dni Chrzanowa […] zerwijmy z wizerunkiem nudziarzy z obgryzionymi tomiskami pod pachą. Nie bądźmy smutni, brzyd-
cy i zakurzeni. Lansujmy się radośnie. Błyszczmy.
Obłóżmy się świadomie ekscytującymi lekturami
jako atrybutami naszej, także seksualnej, atrakcyjności. Zostańmy czytelniczymi snobami nowej
generacji![…] apelują inicjatorzy kampanii.
Moim zdaniem akcja świetna, dobrze, że dotrze do Chrzanowa. Po dobrej lekturze, ciekawa rozmowa z inteligentnym człowiekiem to dla
mnie zdecydowanie afrodyzjak. A w bibliotekach
daleko nam do skandali (bo i po co?), warto jednak czasami prowokacyjnie zaintrygować czytelnika, nie przekraczając oczywiście dobrego smaku i ze „smaczkiem” podać coś , co dotrze do naszych oczu, głów, zmysłów… da bodziec i jak w
tym przypadku stwierdzić, że fajnie po ciężkim
dniu poczytać w łóżku dobrą książkę, w dodatku w towarzystwie mężczyzny (kobiety)… interesującego(ej) dlatego, że też czyta. A więc, ogólna
mobilizacja! Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!
Olga Nowicka
10
KronikaChrzanowska
wspomnienie
Panie Janie, pamiętamy i dziękujemy!
Dyrekcja
Miejskiej
Biblioteki
Publicznej
w
Chrzanowie
bibliotekarze i pracownicy składają
wyrazy serdecznego współczucia
dla najbliższej rodziny i wszystkich
bliskich sercu osób zmarłego Jana
Michalcewicza.
Pan Jan od wielu lat był naszym drogim czytelnikiem, wielokrotnie wystawiał swoje prace w
galerii bibliotekin dzielił się z nami swoją wiedzą, zawsze z wielką elegancją - dobrym słowem
i uśmiechem. My odwzajemnialiśmy się tym samym dołączając do tego serdeczne słowa uznania
i podziwu dla talentu i pięknej drogi artystycznej naszego przyjaciela. Wieloletnie spotkania z
pasją malarską twórcy wnosiły w kulturę naszego
regionu estetyczne i subtelne postrzeganie rzeczywistości.
Dzięki niezwykłej pasji malarskiej organizowane wystawy były zawsze chętnie oglądane zarówno przez mieszkańców naszego miasta, jak i
przyjezdnych z różnych stron kraju.
10 lutego 2014 roku w Chrzanowie bliscy i
znajomi pożegnali Jana Michalewicza, malarza
od wielu lat związanego z Chrzanowem, w którym mieszkał i pracował. Był zasłużonym obywatelem uhonorowanym Medalem za Zasługi dla
Rozwoju Miasta i Ziemi Chrzanowskiej. Aleksander Grzybowski nazwał artystę „perłą w koronie chrzanowskiego malarstwa”.
Biografia
Jan Michalewicz urodził się 30 czerwca 1916 roku w Samborze, niedaleko Lwowa.
Tam uczęszczał do szkoły powszechnej i gimnazjum, które ukończył zdając maturę w 1935
roku. Po szkole odbywał ochotniczą służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Po zakończeniu służby dostał się na wydział mechaniczny Politechniki Lwowskiej. Udało mu się skończyć tylko pierwszy rok, ponieważ wybuchła II
wojna światowa i w sierpniu 1939 roku został
zmobilizowany do 22 Pułku Artylerii Lekkiej w
Przemyślu, gdzie awansował na podporucznika.
Z tym pułkiem rozpoczął kampanię wrześniową. 11 września w miejscowości Szydłów dostał
się do niewoli niemieckiej. Przez Kielce, Częstochowę wraz z innymi jeńcami został przewieziony do obozu jenieckiego Altengrabow koło
Magdeburga. Będąc w obozie dowiedział się o
śmierci najbliższych, trzy siostry i trzech synów
najstarszej siostry zostało brutalnie zamordowanych. Po wojnie Jan Michalcewicz nie wrócił do
Sambora. Znalazł pracę w Urzędzie Ziemskim w
Łańcucie. Tam w 1946 roku poznał swoją przyszłą żonę, Wandę. Rozpoczynając studia na Akademii Górniczo Hutniczej na wydziale budowy
lokomotyw przeniósł się z Łańcuta do Krakowa.
Studia ukończył z wyróżnieniem w 1950 roku
otrzymując tytuł magistra inżyniera. Zaraz po
studiach znalazł pracę w chrzanowskiej fabryce
lokomotyw Fablok, uczył też przedmiotów zawodowych i rysunku technicznego w przyzakładowej szkole. Po kilku latach przeniósł się do Rafinerii w Trzebini, gdzie pracował aż do emerytury jako kierownik terenowej placówki Biura Projektów Przemysłu Naftowego w Krakowie. Jan
Michalcewicz zmarł 7 lutego 2014, został pochowany na chrzanowskim cmentarzu.
pomnika Domu Kultury w Fabloku.
Wystawy
Twórczość Jana Michalcewicza była prezentowana na wielu wystawach w kraju i za granicą. Jego obrazy znajdują się m.in. w Muzeum
Tetmajera w Krakowie, w wielu krakowskich kościołach, w skansenie Wygiełzowie, w Muzeum
w Chrzanowie, a także w prywatnych zbiorach
w Polsce, we Francji, Niemczech, Anglii, USA i
Australii.
Małgorzata Zbroszczyk
Bibliografia
fot. E. Deluga
Twórczość
Malował od dziecka. Od najmłodszych lat doceniano jego talent. W Samborze w gimnazjum
korytarze były wyklejone jego rysunkami, które specjalnie malował na papierze formatu B1.
Rysunku uczył go w szkole Jan Bednarski, który uważał, że ma duży talent i powinien uczyć
się w Akademii Sztuk Pięknych. Nauczyciel deklarował nawet, że sam pokryje koszty związane z nauką zdolnego ucznia. Rodzice jednak się
nie zgodzili, uważali, że syn powinien mieć konkretny zawód. Jego talent został też dostrzeżony
poza granicami. Kiedy miał 16 lat wziął udział
w polonijnym konkursie organizowanym przez
Gwiazdę Polarną w Rio de Janeiro w Brazyli wysyłając pracę Krajobrazy Polski. Otrzymał wyróżnienie a w nagrodę 15 dolarów.
Jan Michalcewicz umiłował przyrodę i to ją
malował najczęściej. Tematykę jego obrazów
można podzielić na cztery grupy tematyczne:
1. Pejzaże z okolic Sambora
2. Kościoły i kaplice z okolic Nowego Sącza
3. Obrazy związane z Chrzanowem i okolicami
4. Kwiaty i bardzo rzadko portrety.
Łyko Izabela.: Malarstwo Jana Michalcewicza –
twórcy nieprofesjonalnego z Chrzanowa, Kraków
1997
Firek Iwona, Wystawy w MBP, Przełom 1994, nr 38,
s. 10
Grzybowski Aleksander: Chrzanowski Canaletto
Jan Michalcewicz, w: Kronika Chrzanowska 2007,
nr 148, s. 15
Hadyś Wiktoria.: Malarstwo Jana Michalcewicza,
Chrzanów 1997
Jarguz Anna, Obrazy przeszłości na płótnie, Przełom 2007, nr 17, s. 24
Katalog wystawy: Jan Michalcewicz „Kresy w malarstwie”, Chrzanów 2006
Kresy jak żywe, (MOR), Przełom, 2006, nr 50, s. 41
Mazur Zbigniew, Chrzanowski pejzaż, Kronika
Chrzanowska 1997, nr 67, s. 16
Odznaczeni, B.O., Kronika Chrzanowska 1998, nr
81, s. 2
Twórcy nieprofesjonalni z Chrzanowa i okolic, Towarzystwo Sztuk Pięknych w Warszawie, Muzeum
w Chrzanowie, Warszawa 1981
Za zamiłowanie do sztuki, (AJ), Przełom, 2007, nr
13, s. 2
Pejzaż z łodzią
Malując pejzaże artysta lubił wracać w te same
miejsca i malował je w różnych porach roku. Obrazy były malowane na płycie pilśniowej, która
jest trwała i odporna na wilgoć. Każda płyta była
trzykrotnie pokryta podkładem farby emulsyjnej z domieszką kleju wodnego, a następnie szlifowana papierem ściernym. Tak przygotowana
płyta pilśniowa umożliwiała naszkicowanie obrazu ołówkiem z zachowaniem proporcji, tzw.
„złotego podziału”.
Artysta przez cały okres pracy zawodowej także rzeźbił. Były to przeważnie maski nieco wzorowane na indiańskich, ale każda była inna. Zrobił ich około 400, W sumie wykonał około 4000
obrazów o różnej wielkości. Malował wiele na
zamówienie muzeów, m.in. Muzeum w Chrzanowie, któremu podarował cykl obrazów wykonanych w skansenie w Wygiełzowie oraz obrazy przedstawiające zabytkowe domy w Chrzanowie. Jan Michalcewicz był także laureatem konkursu na odznakę zakładową dla Fabryki Lokomotyw w Chrzanowie oraz autorem projektu
Pejzaż z łodzią
Wernisaż wystawy „Kresy w malarstwie”,
7 grudnia 2006r., Klub Literacki, Miejska
Biblioteka Publiczna w Chrzanowie
KronikaChrzanowska
KULTURA
Piętnaste jubileuszowe
spotkanie z poezją
11
Już po raz piętnasty młodzi poeci
walczyli o uznanie w Ogólnopolskim
Konkursie
Poetyckim
dla
Dzieci i Młodzieży „Bez granic”,
organizowanym przez chrzanowski
MOKSiR. W tym roku napłynęło
na niego ponad tysiąc wierszy z całej
Polski i z zagranicy. Główne nagrody
pojechały do Warszawy i Leżajska,
ale chrzanowian także zauważono.
Uroczysta gala konkursowa odbyła się
8 marca w klubie Stara Kotłownia.
Pomysłodawcą organizacji takiego konkursu poetyckiego dla dzieci i młodzieży był przed
laty Antoni Dobrowolski, pracownik MOKSiR
i członek Grupy Twórczej „Cumulus”, działającej przy ośrodku. Jak się okazało, był to strzał w
dziesiątkę. Jak przyznaje Antoni Dobrowolski,
ten konkurs z roku na rok nabiera coraz większego rozpędu i cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Niektórzy są tu nawet kilkakrotnie. Przykładem może być zwycięzca w kategorii gimnazjów Andrzej Jagiełłowicz z Warszawy,
który w konkursie bierze udział już po raz trzeci.
– Przyjeżdżam tu , bo atmosfera jest naprawdę
świetna – mówi młody poeta.
Mimo coraz większego tempa życia i cyfryzacji, wrażliwców nie brakuje. Wielu młodych ludzi na papier przelewa swoje myśli, rozterki, a nawet problemy.
– Poezja to sposób na wyrażenie siebie, mówienie o tym co jest w nas – zdradza Sebastian
Hanus z Leżajska.
Młodzi ludzie w swojej poezji piszą o tym co
ich otacza, jakie mają problemy, nastroje. Oczywiście pojawiają się także wątki miłosne, złamane serca oraz konflikty. Młody chrzanowski poeta Jakub Szczurek, swoje wiersze poddaje najpierw ocenie rodziców, dopiero potem prezentuje je szerszemu gronu odbiorców. Pisze o tym co
widzi wokół siebie. Przykładem może być wiersz
zgłoszony do konkursu pt. „Małpie zebranie”.
– Opisuje w nim to co czasem dzieje się w
szkole – mówi Jakub.
Przygodę z poezją młodzi ludzie zaczynają bardzo różnie. Czasem najpierw był udział
w konkursie literackim, innym razem skłoniły
do tego poetyckie próby kolegi. Swoje historie
uczestnicy konkursu zdradzali podczas gali zorganizowanej w klubie Stara Kotłownia. Laureaci nie tylko odebrali ciekawe nagrody, ale także przybliżyli swoją postać i wiersze. A wiersze
w tym roku były na bardzo wysokim poziomie.
- Czytając je z panią Lucyną Szubel byliśmy
pod wrażeniem dojrzałości niektórych autorów.
Przewinęły się naprawdę piękne wiersze, o ciekawej konstrukcji - przyznaje Antoni Dobrowolski, pracownik MOKSiR Chrzanów.
Jurorzy mieli do przeczytania tysiąc sto wierszy. Prace nadeszły z bardzo odległych zakątków
Polski, jak choćby z Elbląga, ale także Warszawy, Morąga, Leżajska, a nawet z Litwy. W finale znalazło się 20 utworów. Oceniano je w trzech
kategoriach wiekowych: szkół podstawowych,
gimnazjalistów oraz szkół ponadgimnazjalnych.
Sporo nagród zgarnęli poeci z Warszawy i Leżaj-
Uczestnicy konkursu „Bez Granic”
ska, ale dla chrzanowian ta jubileuszowa edycja
konkursu też była szczęśliwa.
Zwycięzcy konkursu otrzymali zegarki, książki i pióra. Ze sceny popłynęły strofy wierszy,
ale także piękna piosenka poetycka w wykona-
Od kiedy Cię nie ma
mojej mamie
Od kiedy Cię nie ma
miotła zamiatając
już nie nuci ulubionej piosenki,
lustra nie chcą odbijać
piękna tego świata,
garnki już nie postukują
w rytm szumu spływającej wody,
każde danie utraciło swój wyjątkowy smak
przesiąknięte gorzką wonią tęsknoty.
Tylko zimny powiew z przedpokoju
jakby cieszył się,
że zabrakło Cię w moim świecie.
Sebastian Hanus z Leżajska
I nagroda w III kategorii
To już nie ty
Zgasiłem światło,
by nie widzieć jak dorastasz.
Kiedyś śmiałaś się białymi mleczakami.
Teraz własnoręcznie malujesz poważny, czerwony uśmiech
na dorosłej już twarzy.
Kiedyś nocą zamykałaś drzwi od pokoju,
bojąc się potworów z szafy...
Teraz w szafie mieszkają buty na obcasie.
Nie ma już porcelanowych lalek,
i bajek na dobranoc.
Dorosłość zabiera mi ciebie,
rzeczy i wspomnienia,
które nie powrócą.
Martyna Kozub z Chrzanowa
II nagroda w II kategorii
fot. Agnieszka Sierocińska
niu Piotra Kłeczka. Artysta zaprosił także gości do wspólnego śpiewania. Ponieważ było to
rozstrzygniecie jubileuszowego, piętnastego już
konkursu „Bez granic”, nie zabrakło także tortu z
tej okazji.
(sol, ad)
Nagrody i wyróżnienia w XV
Ogólnopolskim Konkursie
Poetyckim „Bez Granic”:
Kategoria szkoły podstawowe:
Kategoria szkoły podstawowe:
I nagroda Marek Moryc z Warszawy
II nagroda Martyna Kozub z Chrzanowa
II nagroda Tymoteusz Szarlej z Raby Wyżnej
III nagroda Magdalena Paszkowska z Prudnika
Wyróżnienia:
Kacper Miriuk z Warszawy
Jakub Szczurek z Chrzanowa
Daniel Dowejko z Grikeni na Litwie
Kategoria gimnazja:
I nagroda Andrzej Jagiełłowicz z Warszawy
II nagroda Łukasz Prażuch z Chmielnika
III nagroda Barbara Sobierajska ze Słupska
Wyróżnienia :
Klaudia Gulczak z Warszawy
Rafał Vobożil z Warszawy
Anna Zając z Andrychowa
Karolina Hojowska z Alwerni
Kategoria szkoły ponadgimnazjalne:
I nagroda Sebastian Hanus z Leżajska
II nagroda Margita Filipek z Jaworzna
III nagroda Sara Ratajczak z Włoszakowic
Wyróżnienia:
Anna Maria Zygmunt z Leżajska
Bartosz Turski z Fabianki
Marta Romanowska z Morąg
Ponadto jury zauważyło zestawy nadesłane
przez:
Anitę Wojciechowską z Trzebini oraz Aleksandrę Piwowarską, Pawła Paprockiego i
Konrada Obroka - z Chrzanowa
12
KronikaChrzanowska
KULTURA
W STAREJ KOTŁOWNI BYŁO
GORĄCO OD WIERSZY I MUZYKI
W KAWIARNI
Morisson miesza się
z zimnym piwem
jakaś pani głośno
puszy piórka przed panem
zapewne nie jest jego żoną
mała dziewczynka
przy stoliku w kącie
pochłania łapczywie lody
licząc na dokładkę
na wprost chłopiec
przeprasza dziewczynę
za spóźnienie
ona na złość
zamawia całą kartę dań
a ja kąpiąc usta w tyskim
piszę wiersz
puste krzesło
przy moim stoliku
podaje mi twoją dłoń
(wiersz Antoniego Dobrowolskiego)
NAJWAŻNIEJSZE
Na scenie w Starej Kotłowni wystąpiła między innymi Dominika Pater
Kiedy mówiłam o miłości
ty mówiłeś niemożliwe
ym razem z okazji Dnia Zakochanych
poeci z CUMULUSA umówili się na artystyczne randevu z wokalistami z IMPRESJI w Starej Kotłowni, w której od
muzyki i wierszy o miłości znowu zrobiło się gorąco, jak dawniej.
a jednak zbierałeś kwiaty
jesieni
T
Licznie przybyła publiczność mogła po raz
kolejny podziwiać talenty członków zespołu Impresja, którzy za każdym razem zachwycają profesjonalizmem oraz młodzieńczą świeżością , za
co zawsze otrzymują zasłużone brawa.
Dominika Pater przypomniała pięknie i profesjonalnie dwa znakomite przeboje - Tinny Tarner „Rzeka głeboka, góra wysoka” oraz Celine
Dion „ Szepty o poranku”. Natomiast Nikodem
Łabuz słowami znanego szlagieru All for love
pięknie i nastrojowo wyznał - będę skałą na której możesz budować miłość, będę tam kiedy się
zestarzejesz, by cię mieć i trzymać. Potem Małgorzata Piegzik zaśpiewała piosenkę Eleni „Tylko
w twoich dłoniach” oraz przebój Hanny Banaszak „Żegnaj kotku”. Kolejna solistka Magdalena Jastrzębska sięgnęła do repertuaru gdyńskiego
zespołu Farba, stwierdzając publicznie, że chce
tu zostać i zawsze z nim być, nawet jak będzie
źle. W koncercie wystąpiła również młodziutka
i zdolna Julita Bednarczyk, najnowszy nabytek
Impresji. Zaśpiewała znakomitą piosenkę Majki Jeżowskiej - żalac się wszystkim, że ona jeszcze małolata, a on o rok starszy, czyli stary. Potem
pięknie zabrzmiał nieśmiertelny hicior legendarnej Ewy Demarczyk „Groszki i róże”, w pięknym
wykonaniu Natalii Starczynowskiej. Paweł Paprocki jak zwykle nie zawiódł swoich fanów, wykonując wielki przebój o miłości Witney Houston „ Nie mam nic, jeżeli nie mam ciebie przy
fot. Magdalena Jastrzębska
sobie”. Do repertuaru nieśmiertelnej Witney sięgnęła także Karolina Wierzba, śpiewając czule
znaną piosenkę „Zawsze będę cię kochać”. Natomiast, zaraz po niej, Julia Łatka słowami amerykańskiej wokalistki Leny Del Rey stwierdziła stanowczo – będę zawsze młoda i piękna ! Kolejny
wykonawca wykonał m.in. przebój francuskiego
piosenkarza i aktora Emmanuela Moire – „Czynie cię mą istotą rzeczy”, uważając że tylko ten
język nadaje się do wyznawania miłości. Na finał części muzycznej wieczoru słowami niezapomnianego Louisa Amstronga Krzysztof Piegzik
śpiewał lekko i zwiewnie – słodkie sny, które zostawiają wszystkie smutki za sobą przybądźcie, a
ty pomarz w nich o mnie. Tak pomarz !
Wszystkie piosenki były przetykane strofami
wierszy poetów z Cumulusa, które czytał Antoni Dobrowolski, nie zapominając oczywiście o
własnych. Klub, obok muzyki wypełnił się więc
także liryczną twórczością Lucyny Szubel, Barbary Janeczek, Elżbiety Mikłas, Heleny Wielgus,
Katarzyny Miarczyńskiej, Zbigniewa Tomskiego, Mirosława Janika, Józefa Palucha , Wacława
Płonki i Gustawa Czerwika. Wielu poetów czytało swoje wiersze osobiście, dedykując je swoim
znajomym, przyjaciołom, żonom i kochankom.
Między innymi piękny wiersz o miłości swojej
żonie Kasi złożył w darze Piotr Kłeczek – znany
chrzanowski pięsniarz i poeta, a mecenas Marek
Niechwiej na poczekaniu napisał, a potem przeczytał swoje poetyckie wyznanie miłości do własnej połowicy Basi.
Ten romantyczny wieczór zapewne pozostawił w sercach wiele ciepłych wspomnień, pełnych głębokich, poetycko-muzycznych wzruszeń – czego dowodem mogły być gorące i długie oklaski na zakończenie spotkania.
(AD)
powój w kolorze różu
błękitu jak kolor oczu
jezioro zdobiły odbicia
szczytów gór
smutki odpłynęły kaskadą
szumiącego strumienia
później powiedziałeś
że najpiękniejsze chwile
są jak jesteśmy razem
( wiersz Elżbiety Mikłas)
***
Zabierz wszystko
zostaw miłość - w niej
jest wszystko
***
Miłość to nie serce
miłość to ręce - rąk dotyk
co stwarza nas dla nas
jak na sykstyńskim niebie
***
Ze strychu domu
wyrzucono do piwnicy
szmacianą lalkę mojego dzieciństwa
z połową mojego serca
( haiku Lucyny Szubel)
KronikaChrzanowska
z miasta
Internetowa czytelnia
na wyciągnięcie ręki
Chrzanowska biblioteka już od dwóch
lat umożliwia czytelnikom bezpłatny dostęp do zbiorów największej czytelni online IBUK. W tym roku proponuje aż 1445
książek i czasopism naukowych, któremożna czytać na wszystkich komputerach sieci bibliotecznej, a także na dowolnym komputerze z dostępem do Internetu.
Wystarczy przyjść do biblioteki, odebrać login
oraz hasło, założyć konto i na tym koniec. Później pozostaje tylko korzystać z internetowej czytelni. A jest z czego!
Na stronie libra.ibuk.pl znajdziemy publikacje naukowe w formie e-booków z dziedzin
m.in.: medycyny, prawa, informatyki, nauk ekonomicznych, humanistycznych, matematycznoprzyrodniczych, społecznych, leksykony, słowniki ale również literaturę piękną, publicystykę,
przewodniki czy poradniki. To oferta zarówno
dla tych, którzy piszą pracę naukową, przygotowują prezentację, studiują i uczą się, jak i dla tych
którzy lubią czytać książki w formie elektronicznej i chcą mieć do nich darmowy dostęp. Ponadto IBUK daje możliwości: wyszukiwania słów w
tekście, dodawania zakładek, zaznaczania frag-
mentów tekstu, wprowadzania własnych notatek i wiele innych. Wszystko 24 godziny na dobę
przez 7 dni w tygodniu. Do końca 2014 roku.
Zakup e-booków na ten rok zrealizowano w
13
ramach zainicjowanego przez bibliotekę wojewódzką w Krakowie konsorcjum Małopolskich
Bibliotek Publicznych. Był on możliwy dzięki współfinansowaniu przez biblioteki publiczne województwa małopolskiego oraz dofinansowaniu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Oprócz platformy IBUK biblioteka w Chrzanowie, już tradycyjnie, oferuje
wszystkim swoim czytelnikom dostęp do Systemu Informacji Prawnej LEX. Ta elektroniczna
baza aktów prawnych zawiera aktualne i kompletne zbiory Dziennika Ustaw, Monitora Polskiego, aktów prawa miejscowego, orzeczeń sądowych, a także pełne teksty książek z dziedziny
prawa i ekonomii wydanych przez oficynę WoltersKluwer. Wszystkie publikacje i akty prawne
można drukować, zapisywać w formacie tekstowym i przeszukiwać po słowie. Z bazy można korzystać na komputerach znajdujących się w bibliotece. Internetowe bazy danych od lat uzupełniają i wzbogacają zbiory biblioteki w Chrzanowie. Dla tych, którzy nie używają na co dzień Internetu, uruchomiono stanowisko komputerowe
w Czytelni Czasopism gdzie jednym kliknięciem
przejdziemy do interesującej nas bazy.
Mirosława Starzycka
Przystanek Ziemia Chrzanowska
Warsztaty dla młodzieży z terenów wiejskich promujące powiat chrzanowski
Ś
wiadomość zalet swojego regionu
i swojej społeczności lokalnej ma
istotne znaczenie dla poczucia
własnej wartości młodych mieszkańców
powiatu chrzanowskiego i niesie w sobie
potencjał mobilizacji do aktywności
obywatelskiej.
Młodzież uczestnicząca w projekcie zdobywa wiedzę na temat dziedzictwa kulturowo-historycznego regionu. Efektem projektu są filmy promujące i pokazujące piękno, dziedzictwo
kulturowe, tradycję, zasoby lokalnego środowiska. W odróżnieniu od filmów promocyjnych
powiatów jest to młodzieżowe spojrzenie na region. Młodzież prezentuje wyjątkowość miejsc,
w których mieszka.
Po raz pierwszy, uczestnicy realizują filmy
wspólnie z profesjonalistami. Projekt jest realizowany od września 2013 i bierze w nim udział
30 uczestników z I Liceum Ogólnokształcącego w Chrzanowie, II Liceum Ogólnokształcące-
go w Chrzanowie, Publicznego Gimnazjum nr 1
z oddziałami integracyjnymi im. ks. prof. Józefa Tischnera w Chrzanowie, Zespołu Szkół Nr
1 z Oddziałami Integracyjnymi w Chrzanowie,
Gimnazjum Fundacji ViribusUnitis w Pogorzycach, Zespołu Szkół w Płazie i w Babicach, Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Trzebini,
Publicznego Gimnazjum Nr 3 im. Króla Władysława Jagiełły w Chrzanowie oraz Publicznego
Gimnazjum nr 2 im. Janusza Korczaka w Chrzanowie.
Do tej pory, uczestnicy podczas trzech warsztatów regionalnych poznali historię poszczególnych miejscowości powiatu chrzanowskiego, zapoznali się zabytkami oraz tradycjami i zwyczajami powiatu chrzanowskiego. Natomiast podczas
siedmiu warsztatów filmowych młodzież poznawała techniki filmowania, obsługi sprzętu filmowego oraz nagrywała podkłady muzyczne do
swoich wizytówek.
Przed uczestnikami jeszcze kilka warsztatów
i prezentacja swoich wizytówek na pokazach
w szkołach i instytucjach kultury w powiecie
chrzanowskim.
W nagrodę za trud młodzież pojedzie do Jarocina. Podczas edukacyjnego wyjazdu uczestnicy zdobyte podczas warsztatów doświadczenie i umiejętności wykorzystają promując powiat chrzanowski i swoje miejscowości w Jarocinie. Podzielą się doświadczeniami z tamtejszą
młodzieżą. Zdobędą nowe doświadczenia dzięki
udziale w panelu dyskusyjnym przygotowanym
dla szkół i lokalnych mediów,
Miejska Biblioteka Publiczna w Chrzanowie na realizację projektu pozyskała środki w ramach działania 413 Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju, objętego PROGRAMEM ROZWOJU OBSZARÓW WIEJSKICH na lata
2007-2013- małe projekty, z udziałem środków
Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Małgorzata Zbroszczyk
14
KronikaChrzanowska
z miasta
Nowa obwodnica a zabytkowe kapliczki
Kapliczka przy ul. Balińskiej i kapliczka św. Józefa
W latach 2006-2010 władze samorządowe Chrzanowa podjęły szereg planów związanych z przebudową miasta i wdrożeniem wielu nowych pomysłów i projektów. Wtedy też zapadła decyzja burmistrza Ryszarda Kosowskiego, w oparciu o środki unijne, o budowie 5,5 km obwodnicy północno-wschodniej Chrzanowa, łączącej szpital z ul. Balińską. Okazało się jednak, że na trasie jej przebiegu znajdują się dwie kapliczki. Pierwsza, stojąca przy ul. Balińskiej i narożniku muru cmentarza parafialnego, gdzie zaplanowano skrzyżowanie i druga przy ul. Trzebińskiej w miejscu planowanego wiaduktu nad tą ulicą. Konieczne więc, według władz
miejskich, okazało się ich przeniesienie w inne miejsce.
W marcu 2008 r. zostałem poproszony, jako
dyrektor Muzeum, przez zastępcę burmistrza
Urszulę Palkę na spotkanie na temat tych zabytkowych obiektów kultu. Na tym spotkaniu Muzeum zlecono zajęcie się renowacją i przeniesieniem obu kapliczek.
Kapliczka przy ul. Balińskiej stała tu już pod
koniec XVIII w. jak wynika z austriackich map,
których kopię posiada chrzanowskie Muzeum.
Jest to typ kapliczki słupowej wykonanej z 3 sześciennych bloków dolomitu libiąskiego. Wewnątrz zaszklonej wnęki kapliczki był papierowy, zniszczony obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Szczyt wieńczył kamienny krzyż z pasyjką Chrystusa z brązu.
Po załatwieniu stosownych pozwoleń w Starostwie Powiatowym i uzgodnień z Zarządem
Dróg Powiatowych oraz Urzędem Miejskim w
Chrzanowie w końcu sierpnia 2008 r. kapliczka w dotychczasowym miejscu została rozebrana przez firmę kamieniarską Andrzeja Cekiery i
przewieziona do jego zakładu w Krzeszowicach.
Przodkowie jego rodziny zostali sprowadzeni
z Włoch kilka wieków temu do kamieniołomu
marmuru w Dębniku. Pod nadzorem konserwatora z Krakowa Wojciecha Lachowicza, oczyszczono kamień z mocnej, zielonej farby olejnej,
być może takiej jaką używano do malowania fablokowskich lokomotyw, zakonserwowano i wymieniono jeden rozlatujący się blok kamienny, na dolomit diploporowy z kopalni w Libiążu. Przy okazji oczyszczania odsłonił się inicjał
wykonawcy „WANKAT”. Twórcą kamiennej kapliczki jest więc Ferdynand Wankat z Chrzanowa, którego autorstwa są również sygnowane nagrobne obeliski z ok. 1888 r. rodziny Wankatów i Harwathów z cmentarza parafialnego w
Chrzanowie. Konserwator Lachowicz wykonał
ponadto uzupełnienie i renowację metalowego ogrodzenia. Na furtce, od frontu, pozostała
data 193…, bez zachowanej jednej cyfry. Doszliśmy do wniosku z konserwatorem, że ogrodzenie
powstało prawdopodobnie po kryzysie w połowie lat trzydziestych i taką cyfrę dorobiono. Krakowski konserwator wykonał również oryginalną mozaikę Matki Bożej Częstochowskiej z kolorowych szkiełek. Początkowo zastanawiałem
się nad umieszczeniem przenoszonej kapliczki
na cyplu między ul. ks. J. Skorupki i ul. Balińską.
Ale ze względu na potencjalną przebudowę drogi w przyszłości uznaliśmy, wraz z burmistrzem
Kosowskim i Iwoną Faron – naczelnik wydziału
geodezji i gospodarki nieruchomościami, że lepszy będzie gminny teren nieco poniżej parkingu,
naprzeciwko górnego wejścia na cmentarz parafialny. I na tę część działki została podpisana
umowa użyczenia dla tego muzealnego przedsięwzięcia. Pod koniec listopada wykonano betonowy fundament. W poniedziałek 1 grudnia rozpoczęto i w następnych dniach kontynuowano
Kapliczka przy ul. Balińskiej na pierwotnym miejscu
fot. W. Lachowicz
jej montaż na nowym miejscu. Później zamontowano ogrodzenie. Na wiosnę osadzeni pracujący
w Muzeum wykonali stopnie z kamiennej kostki spod Domu Urbańczyka, obsypali cokół ziemią oraz przesadzili pobliskie bukszpany i posadzili dwa cisy przeniesione z klombu przy Muzeum. Dzięki tym wszystkim działaniom obiekt
kultu, stojący na rogatkach Chrzanowa od wieków, został uratowany, odnowiony i zachowany
dla pejzażu kulturowego miasta. Kapliczka odzyskała dawny blask jak również szybko została zaakceptowana w nowym miejscu przez mieszkańców i opiekunów, bo już od wiosny pojawiły się
wokół niej nowe kwiaty i dekoracje.
Kapliczka św. Józefa powstała co najmniej w
połowie XIX w. Dowodem na to są austriackie
mapy z 1861/62 r., na których widnieje krzyż na
wzgórku znajdującym się między Chrzanowem
a Trzebinią, nieopodal drogi łączącej te miejscowości. Jej historię najdokładniej opisał Józef
Adamczyk w książce poświęconej kapliczkom
Chrzanowa. Figura trzykrotnie w naszych czasach została uszkodzona, mimo iż zgodnie z tradycją ludową na takie świętości dawniej ręki nie
ośmielano się podnieść. Budowa wiaduktu nad
ulicą Trzebińską, w miejscu gdzie stała kapliczka,
spowodowało konieczność jej przemieszczenia.
Wspólnie z dziekanem Wojciechem Bryją, jeszcze w 2008 r., napisaliśmy pismo do prezesa Staleksportu, koncesjonariusza autostrady, proszące
o zgodę na przeniesienie kapliczki św. Józefa na
pierwotne miejsce jej usytuowania czyli wzgórze
przy obecnym wiadukcie nad autostradą. Decyzja jednak była odmowna. Wiosną 2012 r., kiedy rozpoczynano budowę nasypów i wiaduktu
przy ul. Trzebińskiej, wspólnie z ks. Grzegorzem
Pierógiem administratorem parafii Matki Bożej
Montaż kapliczki przy ul. Balińskej
fot. W. Lachowicz
Różańcowej oraz kierownikiem budowy zdecydowaliśmy o demontażu kapliczki. Rozwalający się cokół został rozebrany, a figura św. Józefa
z Dzieciątkiem przewieziona przez robotników
do kościoła. Tutaj oczekując na powrót w okolice
nowej obwodnicy, na zlecenie księdza proboszcza Pieróga, została poddana renowacji. Równocześnie konserwatorka wykonała 2 kopie figury,
z których jedna po wakacjach następnego roku,
została umieszczona w bocznym ołtarzu różańcowym z figurą Chrystusa Zmartwychwstałego w kościele MB Różańcowej, a druga na betonowo-metalowej balustradzie schodów w budynku parafialnym kościoła św. Mikołaja przy ul.
Mickiewicza 7. W sierpniu 2013 r. w rozmowie
z burmistrzem Kosowskim, w związku ze zbliżającym się ukończeniem obwodnicy, zapadła decyzja o ponownym usytuowaniu kapliczki św.
Józefa koło nowego wiaduktu. Problemem jednak okazała się lokalizacja. Odbyły się 3 spotkania z udziałem naprzemiennie: burmistrza Kosowskiego, naczelnik Iwony Faron, dziekana
chrzanowskiego ks. Romana Sławeńskiego, ks.
proboszcza Grzegorza Pieróga i dyrektora Muzeum Zbigniewa Mazura, podczas których przeanalizowane zostało 7 różnych lokalizacji. Przeniesienie kapliczki na dawne, historyczne miejsce, na wzgórku przy autostradzie, ze względu na
brak prawa własności do terenu i wybudowanych
chodników, co stwarzałoby niebezpieczeństwo
dla potencjalnych osób chcących podejść do kapliczki czy udekorować ją kwiatami, decyzją burmistrza nie wchodziło w grę. Również 2 miejsca koło nowego ronda przy ul. Trzebińskiej, w
związku z planami inwestycyjnymi pobliskiego
przedsiębiorcy, zostały wyeliminowane. Dokończenie na str. 15
KronikaChrzanowska
z miasta
CIENIE PRZESZŁOŚCI
P
onad pół miliona oszczędności, kilkadziesiąt tysięcy przepracowanych godzin, poprawa porządku i estetyki obiektów, poznanie historii i kultury chrzanowskiej społeczności „starszych braci
w wierze”, 60 uczestników projektu, miesiące lub lata darowanej kary oraz medale to efekt programu „Cienie przeszłości”.
Mija właśnie 6 lat współpracy Muzeum w
Chrzanowie i Zakładu Karnego w Trzebini w
ramach projektu readaptacji społecznej osadzonych pt. „Cienie przeszłości”. Jego założonym celem była skuteczna resocjalizacja osób osadzonych po odbyciu kary więzienia dzięki pracom
społecznym na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego regionu i Muzeum. Podstawy programu
opracowane przez kpt. Tomasza Wacławka ówczesnego rzecznika prasowego Zakładu, obecnie rzecznika Okręgowego Inspektoratu Służby
Więziennej w Krakowie, miały formułę otwartą dzięki czemu w ramach programu można było
zrealizować szereg zadań zgodnych z celami Zakładu, Muzeum uwzględniających również zaangażowanie i korzyści dla osadzonych. Wszystkie
3 strony przedsięwzięcia zyskiwały na współpracy. Zakład Karny realizował owocnie resocjalizację i readaptację społeczną osadzonych, Muzeum
mogło wykonać szereg prac remontowych, porządkowych i komputerowych oszczędzając sporo pieniędzy, wreszcie osadzeni mogli wyjść poza
mury więzienia i przepracować na zasadzie wo-
lontariatu wiele nie raz miesięcy wśród pracowników kultury a przy okazji za dobre sprawowanie mieć skrócona karę. Początkowy program
skupiał się na porządkowaniu cmentarza żydowskiego w Chrzanowie – grabieniu i wywożeniu
liści, koszeniu trawy, naprawie macew i ogrodzenia oraz wycinaniu samosiejek. Później przyszły
prace remontowe w Muzeum – malowanie pomieszczeń, okien, drzwi, wykonywaniu instalacji oświetleniowej, pracach budowlanych, pomocy w transporcie eksponatów i przygotowywaniu wystaw a nawet składzie publikacji, prowadzeniem strony internetowej, obróbce graficznej zdjęć czy wprowadzaniu informacji bazodanowych do komputera. Dzięki współpracy obu
instytucji społeczeństwo mogło poznać również uzdolnienia osób, które trafiły do więzienia, gdyż zorganizowane zostały w Muzeum wystawy twórczości artystycznej osadzonych oraz I
Chrzanowski Przegląd Sztuki Więziennej, z którego prace wraz z kuratorem ekspozycji Markiem
Szymaszkiewiczem objechały Małopolskę i ostatecznie trafiły na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w styczniu tego roku.
W Muzeum, dzięki przychylności wszystkich 3 dyrektorów Zakładu Karnego w Trzebini i przychylności dyrektora Okręgowego,
przez te 6 lat przepracowało 60 osób. W ciągu
roku średnio pracowało 3 osoby dziennie wykonując mniej lub bardziej specjalistyczne prace, których wartość przy zamówieniu usług w firmach zewnętrznych sięgnęłaby po 6 latach po-
15
nad pół miliona złotych. Takie są oszczędności
dla Muzeum i pośrednio dla budżetu gminy. Dodatkowo większość tych prac nie zostałaby wykonana gdyż po prostu nie byłoby na to środków. Na pewno Muzeum poprawiło swój wizerunkowy wygląd i warunki pracy. Ponadto osadzeni poprzez wykłady pracowników Muzeum,
wycieczki terenowe i udział w imprezach kulturalnych zdobyli wiadomości, które w inny sposób być może nigdy nie trafiłyby do nich. Służba więzienna może dzięki współpracy mieć satysfakcję dobrze wykonanej misji resocjalizacyjnej,
Muzeum mogło pomóc w readaptacji i powrocie
osadzonych do normalnego i uczciwego życia w
społeczeństwie, a osadzeni skrócili sobie niejednokrotnie drogę do wolności.
Wszystkie te dokonania muzealników z
Chrzanowa w ciągu 6 lat zostały docenione
przez naszych partnerów ze Służby Więziennej i
w dniu święta Służby Więziennej 24 lutego podczas uroczystej gali w Krakowie dyrektor OISW
w Krakowie płk Krzysztof Trela wraz z gen. Jackiem Włodarskim dyrektorem generalnym
Służby Więziennej uhonorowali dwu pracowników Muzeum w Chrzanowie. Dyrektor Muzeum Zbigniew Mazur otrzymał brązową odznakę „Za zasługi w pracy penitencjarnej”, przyznaną przez Ministra Sprawiedliwości, natomiast kierownikowi „Domu Urbańczyka” Markowu Szymaszkiewiczowi został wręczony dyplom uznania i pamiątkowy medal.
Zbigniew Mazur
Nowa obwodnica a zabytkowe kapliczki
Dokończenie ze str. 14
Uwzględniane pierwotnie miejsce na górze
Berłowej ostatecznie okazało się zbyt odległe od
ciągów komunikacyjnych. Dlatego umiejscowienie obiektu kultu tradycyjnie, bliżej nowej drogi, przy wiadukcie nad potokiem Luszówka, najpierw poniżej, a ostatecznie powyżej niego okazało się najdogodniejszym usytuowaniem, które dodatkowo nie wchodziło w pas drogowy,
gdzie z przyczyn prawnych powinny znajdować
się tylko obiekty związane z drogą. Po tej wspólnej akceptacji lokalizacji Muzeum mogło złożyć
we wrześniu dokumenty do Starostwa zezwalające na odtworzenie kapliczki w nowym miejscu. Projekt nowego cokołu i otoczenia wykonał
krakowski architekt Bogdan Kulka współpracujący z ks. R. Sławeńskim. Końcem listopada pojawiły się możliwości formalne do sfinalizowania
przedsięwzięcia. W kolejnym miesiącu 3 grudnia 2013 r. znana kamieniarska firma chrzanowska, z tradycjami, Krzysztofa Ziębińskiego wykopuje wgłębienie w ziemi pod betonowy fundament kapliczki, który po południu już jest zalany. Sprzyjająca pogoda i dodatnie temperatury
pozwalają myśleć o szybkim ukończeniu przenosin. W krakowskim markecie budowlanym zostało zakupione ocynkowane, ozdobne ogrodzenie kapliczki, a ks. Grzegorz Pieróg podarował
granitowe płyty z dawnych schodów do kościoła,
które ostatecznie firma pana Ziębińskiego zastąpiła grubszymi i pełnym płytami szarego granitu
strzegomskiego. Tuż przed świętami 20 grudnia
przy użyciu dźwigu ciężka figura św. Józefa stanęła na solidnym cokole. Treść tabliczek zaprojektowanych przez dyr. Muzeum uzgodniona została z księdzem dziekanem. Ostatecznie tabliczki przytwierdzone zostały po Nowym Roku, gdy
ustąpiły mrozy. Jednakże wandale, przemieszczający się na górę Berłową, miejsce swoich spotkań,
po raz czwarty uszkodzili kapliczkę tym razem
niszcząc 3 ozdobne elementy nowego ogrodzenia. Miało to miejsce prawdopodobnie 21 stycznia przed południem.
Celem przypieczętowania nowej lokalizacji
kapliczki, 19 marca odbyło się uroczyste jej poświęcenie. Przed tą uroczystością zaplanowano
również zamontowanie oświetlenia solarnego figury św. Józefa spoglądającego z troską, z nowego miejsca na wzniesieniu, na pobliskie domy i
bloki przy ul. Sikorskiego.
Zbigniew Mazur
Święty Józef na Berłowej Górze (2012)
Oto treść tabliczek:
ŚW. JÓZEFIE
Patronie pracujących
Opiekunie rodzin
módl się za nami
Kapliczka postawiona w połowie XIX na górze św.
Józefa przy drodze z Chrzanowa do Trzebini.
Trzykrotnie zniszczona (1973, 1979, 2001 r.).
W 2013 r. odnowiona i przeniesiona w obecne
miejsceprzez Muzeum w Chrzanowie i parafię M.B.
Różańcowej.
Święty Józef już w nowym miejscu (2014)
16
KronikaChrzanowska
2014 rok CZYTELNIKA
2014 - ogłoszony Rokiem Czytelnika
JUBILEUSZOWY ROK
C
zym byłaby biblioteka bez czytelnika? Pomimo wielu interesujących
książek i innych form wydawniczych
miejscem pustym. Czytelnik to nie tylko klient, który realizuje swoje potrzeby,
ale przede wszystkim przyjaciel biblioteki, często związany z nią przez wiele lat.
Rok 2014 ogłoszony został „Rokiem Czytelnika”. Organizacje zrzeszające bibliotekarzy, księgarzy, wydawców i drukarzy
chcą w ten sposób uczcić 650 lat działań
na rzecz książki.
12 maja 1364 roku w akcie fundacyjnym Studium Generale (późniejszy Uniwersytet Jagielloński) wymieniony został wśród pracowników
uczelni stacjonariusz, który zajmował się organizowaniem wytwarzania, udostępniania i rozpowszechniania kopii ksiąg wówczas jeszcze rękopiśmiennych.
Stacjonariusz pełnił tym samym rolę wydawcy, księgarza i bibliotekarza. Tę datę przyjmuje
się jako początek na terenie Polski dzisiejszych
zawodów związanych z szeroko pojmowaną
służbą książce.
2014 - Rok Czytelnika odbywa się pod hasłem 650 LAT W SŁUŻBIE KSIĄŻKI, pod
honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Partnerami obchodów są Instytut Książki,
Biblioteka Narodowa i Biblioteka Jagiellońska.
Ideą roku jubileuszowego jest promocja książki i zawodów z nią związanych: bibliotekarzy,
księgarzy, wydawców oraz zahamowanie spadku czytelnictwa.
Z badań Biblioteki Narodowej wynika, że
odsetek nieczytających w Polsce przekroczył
już 60%. A jak jest z czytelnictwem w gminie
Chrzanów? Jak i co najchętniej czytają czytelnicy w naszym mieście? Do Biblioteki zapisanych jest prawie 17 tys. czytelników, którzy w
2013 roku odwiedzili bibliotekę prawie 200 tys.
razy. Czytelnicy nie tylko wypożyczają książki,
ale też korzystają z wielu innych form edukacji,
rozrywki i promocji czytelnictwa, które proponuje chrzanowska książnica.
Przybliżamy działania podejmowane w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie, które doprowadziły do obecnego kształtu oferowanych czytelnikom usług związanych z księgozbiorem.
TROCHĘ HISTORII
Wszystkie procesy związane z funkcjonowaniem księgozbioru i obsługą czytelnika w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie są
realizowane w oparciu o system biblioteczny
SOWA2/MARC21. Początki komputeryzacji biblioteki sięgają roku 1991, wtedy podjęto
pierwsze działania związane z tworzeniem komputerowego katalogu zbiorów. Nasilenie działań
związanych z komputeryzacją biblioteki przypada na lata 1998-2007, w tym czasie bibliotekarze wprowadzili do katalogu 205 589 książek
i innych rodzajów zbiorów. Pierwsze książki wypożyczono wykorzystując system komputerowy
w Wypożyczalni Głównej w 1999 roku, a wypożyczanie książek w całej sieci bibliotecznej obejmującej filie i agendy rozpoczęto w 2007 roku.
Udostępnienie wszystkich zbiorów w katalogu komputerowym http://www.mbp.chrzanow.
pl/katalogi-on-line pozwoliło na wprowadzenie usługi zdalnego zamawiania i rezerwowania
księgozbioru, dzięki której Czytelnicy mogą zamawiać interesujące ich tytuły korzystając z dostępnych w bibliotece terminali, przez stronę
internetową lub z pomocą bibliotekarza. Obecnie katalog naszych zbiorów obejmuje 226 272
książek, audioboków, map, filmów, dokumentów elektronicznych.
Możliwość zamawiania i rezerwowania książek szybko zyskała popularność wśród czytelników, którzy mogą sprawdzać gdzie poszukiwana
przez nich książka aktualnie jest dostępna, oraz
gdzie kolejka oczekujących na nią osób jest najmniejsza.
Prowadzone analizy zamówień i rezerwacji
przedstawiają wzrost zainteresowania czytelników tą usługą – w 2011 roku liczba zamówionych tytułów wynosiła 11.248, w roku 2012
było to 15.782 tytułów, a w 2013 roku już
19.003 tytuły.
PREFERENCJE CZYTELNICZE
Co najczęściej zamawiają nasi Czytelnicy?
Można wymienić następujące tytuły, które stały się „bestsellerami” ostatnich lat: Cień wiatru - C. Ruiz Zafon, saga Zmierzch - S. Meyer,
trylogia Dom nad Rozlewiskiem - Kalicińskiej,
cykl o Harrym Potterze – J.K. Rowling, Igrzyska śmierci - S. Collins, trylogia Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet - S. Larsson, Inferno - D.
Brown, Gra o tron - George R. R. Martin, Poradnik pozytywnego myślenia - M. Quick, Widok z Castle Rock - A. Munroe, Ciemno prawie
noc - J. Bator.
Najdłużej na pierwszym miejscu naszej listy
bestsellerów znajdowały się:
•
15 miesięcy (lipiec 2008 - wrzesień
2009) Zmierzch, S. Meyer
•
14 miesięcy (luty 2013 - luty 2014 )
Pięćdziesiąt twarzy Greya, E. L. James
•
13 miesięcy (styczeń 2012 - styczeń
2013) Marzenia i tajemnice, D. Wałęsa
Największy wzrost zainteresowania miał
miejsce w przypadku Zaginionego symbolu
Dana Browna, który w okresie jednego miesiąca został zamówiony przez 54 osoby.
TENDENCJE CZYTELNICZE
Wśród wyborów czytelników daje się zaobserwować zjawisko zwiększonego zainteresowania książką w zależności powstania jej ekranizacji, nominacji do nagród literackich, ukazania
http://www.sbp.pl/650
się kolejnego tytułu danego autora. Wśród tych
wyborów utrzymuje się zainteresowanie reportażem, literaturą podróżniczą, biografiami, poradnikami z różnych dziedzin.
Istnieją autorzy, których książki czytelnicy
niezmiennie kochają i zamawiają, tutaj dominują nazwiska Tess Gerritsen, Charlotte Link,
Nora Roberts, Katarzyna Grochola, Nicholas
Sparks, Janusz Głowacki, Paulo Coelho, Dan
Brown, Camilla Läckberg, Monika Szwaja, CliveCussler, Robin Cook, Katarzyna. Michalak,
Danielle Steel.
Co będzie największym „bestsellerem” roku
2014 w naszej bibliotece - to już zależy od samych czytelników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie.
W bibliotece już czekają na nich takie tytuły: „Tajemnica Filomeny” M. Sixsmith, Rycerz
Siedmiu Królestw - George R.R. Martin, Uciekinierka - A. Munroe, Sześć lat później - H. Coben, Zniewolony: prawdziwa historia - S. Northup, Amerykański przekręt - R. Greene.
Zapraszamy do korzystania z naszych zbiorów i usług.
Renata Wyrwiak
Małgorzata Zbroszczyk
OFERTA KULTURALNA
Czym kierowaliśmy się w 2013r. przygotowując spotkania w bibliotece? Zawsze mamy
na uwadze zapotrzebowania czytelników w obszarze edukacji i szeroko pojętej kultury, gdzie
prym wiedzie oczywiście literatura. Poprzez jakie formy promujemy ten obszar działań? Stawiamy tutaj na równowagę. Jesteśmy biblioteką
publiczną i musimy dbać o wszystkich czytelników w każdej grupie wiekowej.
Dokończenie na str. 17
KronikaChrzanowska
17
2014 ROK CZYTELNIKA
Dokończenie ze str. 16
http://www.sbp.pl
Stwierdzenie, że nowoczesne metody promocji
trafiają tylko do młodych odbiorców nie jest chyba na dzień dzisiejszy prawdziwe. Widzimy na co
dzień coraz większe zainteresowanie tego rodzaju metodami ze strony osób starszych i odwrotnie - młodzi czytelnicy, którzy Internet i elektronikę mają w „małym palcu”, oni bardzo często
podchodzą z wielkim zainteresowaniem do tradycyjnych form promocji. Fantastyczny i ciekawy jest fakt przenikania i ewaluowania wśród odbiorców tych form. My jako bibliotekarze z przyjemnością na to patrzymy, obserwujemy, czerpiemy wnioski i staramy się równocześnie iść w tych
dwóch kierunkach: tradycji i nowoczesności.
Rok 2013 – przyniósł nam 60 imprez i wydarzeń literackich z liczbą uczestników 7 952, imprez i wydarzeń edukacyjnych było 215, a uczestniczyło w nich 20 281, samych wystaw zaproponowaliśmy czytelnikom 77. A więc ponad 350
spotkań i prawie 30 .000 uczestników.
Wspominać już dziś możemy:
02.2013- Wystawa – instalacja Świat Juliusza
Verne , 23-24.04.2012 Małopolskie Dni Książki
Książka i Roża, 23.04.2012
Światowy Dzień
Książki i Praw Autorskich – DEBATA LIETRACKA – ŚMIERĆ KSIĄŻKI? –prow. Łukasz Gołębiewski, 04-10.2013 - Organizacja
Letniej Czytelni – plener z blondynką, 8-16.05.
2012 - Tydzień Bibliotek 2013, w tym otwarcie V Majowej Zbiórki Książek– HAPPENING
BIBLIOTECZNY, 27-29.05- ARTEterapia
– szczęśliwy świat integracji – warsztaty, wernisaż, LICYTACJA PRAC, 31.05.2013 - XIII
Ogólnopolska Wiosna Szachowa, 06-12.2013
- Projekt SALA – warsztaty rysunku, 07-08/1011- Pożyteczne Wakacje 2013, 7.09.2013 - Narodowe Czytanie Aleksander Fredro – HAPPENING BIBLIOTECZNY, 13-15.2013 - V
Chrzanowskie Dni Fantastyki – rozstrzygnięcie
konkursu i spotkanie autorskie z Robertem Ziębińskim, 16-22.09.2013 - Tydzień Zrównoważonego Transportu 2013, 21.11.2013 - Podsumowanie projektu I LO i UTW – A to Polska właśnie 01-12.2013 - Projekt FANTASTYCZNIE
ZAKRĘCENI, DKK – Dyskusyjny Klub Książki, FILOZOFIA DLA nie-FILOZOFÓW, Bookcrossing, wystawy i wernisaże, spotkania literacko-muzyczne, konkursy
Cała sfera działań dla najmłodszych czytelników: Grupa Zabawowa, Biblioterapia, Bajarka
opowiada, Zabawy muzyczne, Warsztaty literacko-plastyczne CZYTAM I TWORZĘ, Zabawy
z językiem angielskim, FunEnglish, Ferie w bibliotece, Maraton Czytania, Gry planszowe to
jest to!, Starych bajek czar, głośne czytanie w ramach Cała Polska czyta dzieciom.
W ramach działalności edukacyjnej: lekcje biblioteczne, NIE BÓJ MYCHY - warsztaty komputerowe dla seniorów, prezentacje multimedialne, kursy e-learningowe, zajęcia CIAŁO I
UMYSŁ, SENIOR W PODRÓŻY, akademia
e-seniora UPC, Yes, Ican – warsztaty językowe,
warsztaty fotograficzne, Spotkania z pasją, Tydzień z Internetem, Praca.Enter, O finansach w
bibliotece, Link do przyszłości.
W obszarze działań regionalnych: warsztaty regionalne, Wszechnica Chrzanowska, Święto Wolontariusza w Bibliotece, Przystanek Ziemia Chrzanowska, warsztaty dla dokumentalistów społeczności lokalnej, Cyfrowe Archiwum
Tradycji Lokalnej, Święto Miodu w Płazie. Było
tego dużo...
Rok 2014 – to kontynuacja wszystkich realizowanych projektów i przedsięwzięć. Rok Czytelnika obfitować będzie w ciekawe akcje: w kwietniu – Małopolskie Dni Książka i Róża oraz Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich (23.04.
- promocja książki „Róża” autorstwa Róży Thun
i Joanny Gromek-Illg), w maju – Tydzień Bibliotek pod hasłem CZYTANIE ŁĄCZY POKOLENIA. Koniecznie zatrzymajmy się przy tej akcji…
Po raz jedenasty Stowarzyszenie Bibliotekarzy
Polskich organizuje, w dniach 8-15 maja 2014
r., Tydzień Bibliotek - program promocji czytelnictwa i bibliotek. Ma on na celu podkreślanie
roli czytania i bibliotek w poprawie jakości życia, edukacji oraz zwiększanie prestiżu zawodu
bibliotekarza i zainteresowania książką szerokich
kręgów społeczeństwa. Czytanie nieodłącznie
kojarzy się z biblioteką. Biblioteka stanowi centrum wymiany międzypokoleniowej, w którym
doświadczenie współgra z nowym spojrzeniem
na rzeczywistość. Na bibliotecznych półkach odnaleźć można zarówno historyczne dzieje i świadectwa dawnych wieków, jak i współczesne teksty, a nawet opowieści futurystyczne. Starodawne druki mogą bez przeszkód współistnieć obok
nowoczesnych technologii, audio czy e-booków.
Czytelnik w każdym wieku odnajduje w bibliotece skarbnicę wiedzy, przyjemność obcowania
z piękną literaturą, czy cenne świadectwa minionych pokoleń
(http://www.sbp.pl). Hasło Tygodnia Bibliotek 2014 nawiązuje doJubileuszu „650 lat w służbie książki”, który ma miejsce właśnie w tym
roku.
….a co szykuje się w dalszej kolejności?...
udział w Małopolskiej akcji WSTĘP WOLNY
– FESTIWAL 2014 (1-31.05)- prawdziwe święto dla miłośników kultury i osób, które aktywnie uczestniczą w życiu Krakowa i Małopolski.
Wspólnie świętować będziemy 10. rocznicę wstąpienia do Unii Europejskiej. Proponować będziemy: quest biblioteczny, interaktywną mapę europejskich projektów, wystawę z okazji Dnia Unii
Europejskiej, stoisko Punktu Informacyjnego
Urzędu Marszałkowskiego woj. małopolskiego,
stoisko MSiT w Chrzanowie, quiz wiedzy o UE,
literacką grę miejską. W DNI CHRZANOWA
– nasza propozycja będzie wyjątkowa, duży happening biblioteczny pod intrygującym hasłem
kampanii społecznej NIE CZYTASZ? NIE IDĘ
Z TOBĄ DO ŁÓŻKA!W drugiej połowie roku
czekają nas Pożyteczne Wakacje, Narodowe Czytanie Henryka Sienkiewicza i Europejski Tydzień
Zrównoważonego Transportu. To tak w skrócie…
Wszystko to, co dzieje się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie śledzić można na
stronie internetowej biblioteki www.mbp.chrzanow.pl, www.kulturalnychrzanow.pl na łamach
prasy lokalnej, oczywiście w Kronice Chrzanowskiej i w Chrzanowskiej Telewizji Lokalnej.
Olga Nowicka
Drodzy Czytelnicy!
Z okazji Jubileuszowego
Roku Czytelnika
składamy Wam ciepłe
i serdecznie życzenia.
Życzymy przede wszystkim czasu
na czytanie samych dobrych książek.
My ze swej strony postaramy się
pomagać w wyborze lektury,
służyć radą i rzetelną informacją,
zapraszając jednocześnie
na pasjonujące
spotkania kulturalne.
Bibliotekarze
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Chrzanowie
18
kultura
KronikaChrzanowska
Pamięci Edwarda Edwina Śmiłka
W
samym Chrzanowie jest kilka instytucji i spora ilość osób, świadomych
ogromnej poniesionej teraz straty. Do
tego grona na pewno należy nasze chrzanowskie Muzeum.
Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy zaskakującą i jakże bolesną informację o tym, że
12 marca br. odszedł od nas Edward Edwin Śmiłek, krakowski zasłużony antykwariusz i bibliofil,
chrzanowianin z urodzenia i przekonania, wielki przyjaciel naszego Miasta i Muzeum w Chrzanowie.
Gdy w podobnych okolicznościach pisał
wspomnienie pośmiertne o profesorze Mieczysławie Mazarakim, zakończył je słowami: Dobry obyczaj mądrych ludzi, którym nie obce jest
umiejętne wyrażanie wdzięczności – to pamięć.
Panie Edwardzie, jesteśmy i będziemy Panu
bardzo wdzięczni, pamiętamy i będziemy pamiętać o Pana ogromnej życzliwości i o tym wszystkim, co przez lata wzbogacało nasze Muzeum, i
służyć będzie także przyszłym pokoleniom.
Wspominamy dzisiaj wszystkie Pana indywidualne wystawy w „Domu Urbańczyka” z bardzo cennymi eksponatami pochodzącymi z Pana
zbiorów:
Drukarnie, prasa, wydawnictwa ziemi chrzanowskiej 1905-1985,
- Literatura polska. Dedykacje rękopiśmienne”,
- Julian Tuwim – w setną rocznic ę urodzin ,
- Widzenie wieży Babel. Ikonografia ,
- Kartka Bożonarodzeniowa ,
- … Wszystko to ożyło. Ziemia chrzanowska na
starej pocztówce i fotografii (1898-1945)
- „Bom wszędzie cząstkę mej swej zostawił”.
200. rocznica urodzin Adama Mickiewicza ,
- Chrzanoviana.
Łezka w oku zakręciła się, gdy przypomnieliśmy sobie ogromne zainteresowanie, jakim cie-
Edward Edwin Śmiłek na otwarciu wystawy w Domu Urbańczyka, w towarzystwie
Teresy Machnicy i dyrektora Jerzego Motyki
fot. Karol Mroziewski
szyły się wymienione wystawy, gdy np. na wystawę o Adamie Mickiewiczu z samego Chrzanowa
przyszło prawie sto grup szkolnych, a z Jaworzn
a – kilkadziesiąt, i jakieś nawet z Zawiercia.
Wymieniamy bardzo wiele przygotowywanych własnych wystaw, gdy korzystaliśmy z Pana
ogromnej wiedzy i na które zawsze chętnie pożyczał Pan COŚ ze swoich bogatych zbiorów.
Pańskie dzieło życia CHRZANOVIANA
również miały swą wystawową, bardzo ważną
prezentację – na jubileusz 40-lecia naszego Muzeum, a dzisiaj stanowią jakże cenny zbiór archiwalny, którego skrótowa nazwa – „Dar Śmiłka”
– zawsze będzie przypominała Osobę jego hojnego Darczyńcy. Zachowywać będziemy wierność
Pańskiemu przesłaniu, zapisanemu przy okazji tej
darowizny, cennej nie tylko dla Muzeum ale i dla
Chrzanowa i ziemi chrzanowskiej. Napisał Pan
wtedy: Darowuję ten zbiór mojemu miastu rodzinnemu, Chrzanowowi, gdyż taki jest mój zamysł i przekazuję go chrzanowskiemu Muzeum,
które jako miejsce „poprzez wieków ciszę” ocala od zapomnienia i służy pamięci naszej historii. […] Zbiór ten ma służyć każdemu, kto zechce
z niego skorzystać. W imieniu własnym i wszystkich korzystających – dziękujemy!
Dziękujemy również za przygotowanie bardzo wartościowej bibliografii, dotyczącej dziejów ziemi chrzanowskiej, za wydany przez Muzeum pierwszy album z chrzanowskimi pocztówkami, za wydawnictwo „Chrzanoviana…” i foldery wystawowe. Również za publikowane w „Przełomie” „Wypisy chrzanowskie”, zebrane w jeden
zbiór w muzealnej dokumentacji naukowej i z
Pana aprobatą przez nas kontynuowane.
Dzięki Panu mamy w swoich zbiorach wyjątkową pamiątkę po naszych Profesorach. Dzisiaj już trudno przecenić rozmowę, jaką
z Gospodarzami nagrał Pan kamerą w domu Ireny i Mieczysława Mazarakich.
Pan Edward Edwin Śmiłek urodził się w
Chrzanowie, u swego Ojca-księgarza uczył się
miłości do książek i profesjonalnego obchodzenia się z wydawnictwami. Od 1968 roku mieszkał w Krakowie. Praktykę zawodową rozpoczął
od dwuletniej pracy w księgarni przy ul. Wiślnej. Po niej była już praca w antykwariacie, której
uwieńczeniem był własny, rodzinny antykwariat
naukowy, do którego chętnie przychodziło się nie
tylko po to, aby kupić książki.
W 2000 roku – podczas uroczystości jubileuszowych 40-lecia działalności naszego Muzeum
– Pan Edward został uhonorowany medalem „Za
zasługi dla rozwoju miasta i ziemi chrzanowskiej”.
Łączymy się w bólu z Rodziną Zmarłego, który pozostanie w naszej pamięci jako wspaniały Przyjaciel Muzeum, zaprzyjaźniony też prywatnie z dzisiejszymi Patronami naszej Placówki
(zresztą było to realizacją Jego publicznej propozycji) i z pracownikami, szczególnie z panią Teresą Machnicą, która była kustoszem wszystkich
Jego wystaw indywidualnych w „Domu Urbańczyka” i współpracownikiem w przygotowywaniu wydawnictw. Panie Edwardzie, DZIĘKUJEMY! CZEŚĆ TWOJEJ PAMIĘCI!
Dyrektor i Pracownicy
Muzeum w Chrzanowie
„Sztuka po sąsiedzku”
WITRAŻE HENRYKA UZIEMBŁY W WILLI NOT
Niejednokrotnie, chcąc zaczerpnąć artystycznej atmosfery udajemy się do Krakowa, Wrocławia lub innych pięknych
polskich miast obfitujących we wszelkiego rodzaju zabytki. Okazuje się, że nie
trzeba daleko szukać przykładów sztuki
z „wyższej półki”.
W Trzebini-Sierszy, w willi dyrektora kopalni
(obecnie Willa NOT) można obejrzeć dwa witraże wg projektu Henryka Uziembły. Piękne
przeszklenia okienne, stanowiące dekorację budynku, stanowią jedne z najbliższych nam lokalizacyjnie dzieł artysty, urodzonego w pobliskim
Krzu.
Henryk Uziembło (1879, Krze -1949, Kraków) gruntowne wykształcenie z zakresu malarstwa uzyskał w Kunstgewerbeschule des K. K.
Österr, Museums für Kunst u. Industrie w Wiedniu (1896-1901), a następnie na krakowskiej
ASP pod kierunkiem Stanisława Wyspiańskiego i Teodora Axentowicza. Warsztat artystycz-
ny szlifował także m.in. podczas rocznego pobytu w Paryżu, gdzie zetknął się z francuską secesją.
Po powrocie do kraju artysta przyłączył się
do krakowskiego Towarzystwa „Polska Sztuka Stosowana”. Wśród wielu prac, jakich się podejmował było m.in. objęcie ok. 1907 r. stanowiska kierownika artystycznego Krakowskiego
Zakładu Witrażów, Oszkleń Artystycznych i Fabryki Mozaiki Szklanej S.G. Żeleński („S.G. Żeleński”). Uziembło zaprojektował szereg witraży i mozaik do budowli sakralnych i świeckich,
m.in. „Personifikacja sztuki” (Irena Solska) do
Kawiarni Jama Michalika w Krakowie, witraże dla gmachu Towarzystwa dla kredytu Hipotecznego i Osobliwego (obecnie Izba Rzemieślnicza) w Krakowie (1908 r.), mozaika na fasadzie kamienicy Z. Małachowskiego w Krakowie
(ok. 1906 r.).
W trzebińskiej Willi NOT znajdują się dwa
witraże autorstwa Uziembły. Witraż I (1909 r.),
ulokowany jest na I piętrze ściany południowej
budynku. Jest trójdzielny dwusferowy. Przedstawia fantazyjną, asymetryczną i dynamiczną kompozycję, przypominającą motywy roślinne.
Dokończenie na str. 19
KronikaChrzanowska
19
kultura
TAK, KOCHANIE, CZYLI...
...O STRACHU MĘŻCZYZN PRZED DOSKONAŁOŚCIĄ KOBIET SŁÓW KILKA
Żebro Adama, Białogłowa, Płeć Piękna,
Lepsza połowa, to niektóre z określeń Naszych Pań, które obchodziły w dniu 8 marca swoje święto. W tym miesiącu przygotowałem dla Drogich Czytelników (a szczególnie Czytelniczek), krótki zarys najważniejszych przesłanek nad wyższością Kobiet nad Mężczyznami. Śpiesząc z wyjaśnieniem, nie jest to w żadnym wypadku chęć kokietowania Pań ze strony niżej podpisanego, lecz subiektywny obraz,
stworzony z przykładów historii.
Kobieta, stworzona z ciała mężczyzny, jest jego
częścią, a on Jej. Tak możemy wnioskować z fragmentu drugiego rozdziału Księgi Rodzaju. Jeżeli jednak przejdziemy do kolejnego, to natrafimy
na fragment o cierpieniu Kobiet. Peccatum originale , od tego, w Starym Testamencie, zaczyna się
cała boleść Kobiet. Każdy z Drogich Czytelników
zna zapewne historię o zakazanym owocu, który
mimo zakazu Boga, został zerwany i spożyty przez
pierwszych ludzi – Adama i Ewę. Przyjrzyjmy się
bliżej temu urywkowi. Jest on doskonałym przykładem na dążenie Kobiet do zdobywania wiedzy
i poznawania wszystkiego dookoła. Wąż zwrócił się
do Niewiasty, nie zaś do Adama, mimo, że ten był
obok Niej. To Ona pierwsza sięgnęła po „owoc wiedzy”; spostrzegła, że drzewo ma dobre owoce i chociaż pierwsza skosztowała, Mężczyzna bez zająknięcia wziął od Niej owoc i sam skosztował. Po odkryciu przez Stwórcę tego zostali oboje wygnani z
Raju. Tak rozpoczęła się droga Kobiet do wiedzy.
Przenieśmy się teraz do świata antycznego
pierwszych wieków chrześcijaństwa. Kto tam „gra
pierwsze skrzypce”? Obok Konstantyna Wielkiego i Teodoryka pojawiają się tu postaci Cesarzowej
Heleny Augusty, a w późniejszych wiekach Cesarzowej Teodory. Pierwszej z nich, mimo, że z urodzenia była córką właściciela oberży, nie przeszkodziło to, aby w przyszłości pokierować pierwszymi w Historii Świata wykopaliskami i badaniami archeologicznymi. Ba! I to nie byle jakimi, tylko chrześcijańskimi. Dzięki Niej odkryto relikwie
Krzyża Świętego. Co więcej, wpłynęła na swego
syna Konstantyna, aby wydał osobne ustawy, gwarantujące ze strony Cesarstwa Rzymskiego opiekę
nad wdowami, sierotami, porzuconymi dziećmi,
jeńcami i niewolnikami.
Druga z kolei, Teodora, która potrafiła rządzić
państwem nawet w wieku przeszło 70 lat. Była
trzykrotnie mężatką, a i ta liczba zwiększyłaby się
parokrotnie, lecz Teodora uważała (słusznie), że
małżeństwo pozbawiłoby ją władzy. W czasie niezbyt długiego panowania, utrzymała Cesarstwo
Bizantyjskie na wysokim poziomie oraz wprowadziła kilka istotnych reform.
Weźmy teraz na warsztat słynną papieżycę Joannę. Miała to być postać historyczna, czyli prawdziwa, rządząca Kościołem w połowie IX w., po
papieżu Leonie. Tak naprawdę nie istniała taka
osoba, mimo przesłanek na to wskazujących. Jest
to nic innego jak personifikacja w jednym Człowieku, wszystkich „Kobiet Watykanu”, które w okresie
od IX w. do XI w. wpływały znacząco na decyzje
większości papieży. Wykorzystywały do tego swoje
uroki, rozum, a także chęć zdobycia wiedzy.
Będąc w Średniowieczu nie możemy zapominać o Kobietach – Wiedźmach. To były osoby, które chciały jedynie coś „wiedzieć”, stąd nazwa. Lecz
oczywiście wytoczono przeciw nim potężne działa
Malleus Maleficarum autorstwa inkwizytora Heinricha Kramera. Wyczytać w nim można, w jaki
sposób rozpoznać czy Kobieta zadawała się z Diabłem i jak spowodować Jej przyznanie się do winy.
Nie sposób oprzeć się wrażeniu, strachu ówczesnych
przed wiedzą Kobiet. Przecież zajmowały się One
wtedy domem lub dworem. Wiedza była zarezerwowana jedynie dla mężczyzn. W wybranych sytuacjach było inaczej, lecz kary za „nielegalne”
zdobycie wiedzy, były okropne.
Kończąc okres średniowiecza, warto zaznaczyć, że nasza święta Jadwiga Andegaweńska nie
była Królową Polski, lecz Królem Polski, co czyniło
wówczas Władysława Jagiełłę mężem Króla Polski. A i rozwagi Jej nie brakowało, bo przecież dlaczego odnowiono Akademię Krakowską? Gdyż potrzebowano zastępy duszpasterzy do chrystianizacji Litwy. Oczywiście bliżej był Uniwersytet w Pra-
dze i nawet toczyły się już wstępne rozmowy, ale
z rozkazu Króla Jadwigi, postanowiono inaczej.
Dlatego od 1397 r. możemy mówić o pełnym uniwersytecie w Polsce, a jest to zasługa Kobiety.
Na koniec zostawiłem moją Ulubienicę – Historię! Wszak to Kobieta, która zawładnęła moim
umysłem całkowicie. Jest to niezwykle wymagająca
Oblubienica, której potrzeba poświęcać ogrom czasu i wysiłku, gdyż, jeżeli człowiek spocznie, choćby
na chwilę, zaraz inny (rzecz jasna „niegodny”) rywal mógłby się Nią zająć i obcować z Jej tajemnicami. Kto będzie na tyle wytrwały, wobec Jej wszystkich wymagań, może zostać uhonorowany przez
Nią wieńcem laurowym sukcesu odkrycia czegoś
na nowo, czegoś dawno zapomnianego, o którym
wiedziała tylko Ona. Jest to Nauka humanistyczna, a zarazem Nauczycielka życia. J
eżeli nauczymy się z Nią obcować i wykorzystywać Jej doświadczenie, Przyszłość należy do nas.
Głupi jest ten, kto myśli, że bez Niej poradzi sobie. Stara maksyma mówi, że Społeczeństwo bez
Historii, jest jak człowiek bez pamięci; łatwo nim
kierować. Takim społeczeństwem, które nie posiada własnych korzeni, własnej tożsamości i tak naprawdę nie wie ile jest warte jest najłatwiejsze w
jakiejkolwiek manipulacji. Zatem, oprócz niesamowitej satysfakcji odkrywania, Historia daje
nam możliwość obrony przed utratą własnego zdania, myśli, siebie samego.
Czym jest Historia? Miast próbować wyjaśniać, spróbuj Drogi Czytelniku Ją poznać i z Nią
żyć. Przykładów w historii można by mnożyć tysiące, jak choćby trudy zdobywania edukacji przez
Marię Skłodowską-Curie. Jednak niżej podpisany, pragnął, aby Mężczyzna spojrzał na Kobietę
inaczej, może z większym zaufaniem oraz szacunkiem, zagłębiając się choćby pokrótce w w/w Postaci. Przez wiele wieków historii, trud Kobiet w
zdobywaniu jakiejkolwiek wiedzy, czy umiejętności był okupywany wieloma wyrzeczeniami, o wiele
większymi aniżeli w przypadku Mężczyzn. Korzystając z okazji – trzymam kciuki za dalsze sukcesy, szczególnie wszystkich Kobiet z naszego miasta.
Kamil Bogusz
WITRAŻE HENRYKA UZIEMBŁY W WILLI NOT
Dokończenie ze str. 18
Witraż sygnowany w lewym rogu lewego
skrzydła: RYS. HENRYK UZIEMBŁO. WYKONAŁ ZAKŁAD WITRAŻÓW. S.G.ŻELEŃSKI. R.1909.
Witraż II (1909 r.) znajduje się w ściance działowej na parterze. Jest trójdzielny jednosferowy,
przedstawia motywy roślinne, otaczające umowne oczko wodne. Kompozycja jest asymetryczna z centralnie umieszczonym oczkiem wodnym. Sygnowany w prawym dolnym rogu kwatery środkowej: RYS. HENRYK. UZIEMBŁO.
WYKONAŁ. KRAKOWSKI ZAKŁAD. WITRAŻÓW. S.G.ŻELEŃSKI W 1909.
Obydwa witraże są dosyć odmienne w swej
stylistyce od pozostałych zachowanych realizacji
projektu Uziembły, które są bliższe młodopolskiej odmianie secesji. Duża swoboda kompo-
zycyjna, której dynamizm wzmacnia asymetria
oraz abstrakcyjność przedstawień stawia obydwa
witraże na przeciwnym biegunie niż pozostałe,
wpisując je w nurt secesji. Specyficzne jest natomiast to, iż pozbawione są one nadmiaru dekoracyjności i wybujałej finezji, która charakterystyczna jest dla secesji. Nie trudno także zauważyć na drodze porównań, iż w realizacjach krakowskich artysta używał zwykle motywów związanych z Krakowem (np. przywołany już witraż
z Ireną Solską, aktorką Teatru Miejskiego w Krakowie). Pewną rozbieżność stylistyczną, jaką
można zaobserwować w twórczości Uziembły,
ujął Wilhelm Mitarski – malarz, teoretyk sztuki,
rówieśnik Uziembły - stwierdzając w odniesieniu do ówczesnej działalności wielu artystów, iż
wpływ na taką postać rzeczy w polskiej twórczości artystycznej na początku XX w. ma z jednej
strony francuski impresjonizm a z drugiej strony
dążenia do utworzenia narodowego stylu. Pokazuje nam to w uproszczeniu zawiłą drogę twórczą, jaką pokonywali artyści, gdy w czasie niewoli szukali środków do wyrażenia tożsamości narodowej i ale także chętnie inspirowali się twórczością zagraniczną.
Mimo iż Henryk Uziembło realizował się
przede wszystkim w krakowskim środowisku artystycznym, warte uwagi są także pozostawione
przez niego realizacje poza obrębem Krakowa.
Są one na równie wysokim poziomie artystycznym, przypominają nam o nieco zapomnianym,
wszechstronnym artyście młodopolskim, pochodzącym z pobliskiego Krza. Docenić także należy witraże z Willi NOT, odznaczające się oryginalnością stylistyczną na tle pozostałych dzieł artysty.
Anna Cieplińska
20
KronikaChrzanowska
KANONIZACJA JANA PAWŁA ii
JEGO PAPIESKA DROGA...
J
an Paweł II Był papieżem przez 26 i
pół roku (9666 dni), beatyfikował i
kanonizował o wiele więcej osób niż
jakikolwiek poprzedni papież. Według
danych na październik 2004 r. ogłosił on
błogosławionymi w sumie 1340 osób,
ponadto powołał więcej kardynałów, niż
którykolwiek z jego poprzedników.
W 1989 roku Jan Paweł II otrzymał nagrodę
Wiktora przyznawaną przez Akademię Telewizyjną (Wiktory 1989).
Jan Paweł II był pierwszym papieżem z Polski,
jak również pierwszym po 455 latach biskupem
Rzymu, nie będącym Włochem.
Osobistym sekretarzem Jana Pawła II przez
cały pontyfikat był arcybiskup Stanisław Dziwisz.
W dniu 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie o godzinie 17:19, Jan Paweł II został postrzelony przez
tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę w
brzuch oraz rękę.
Papież wierzył, że swoje ocalenie zawdzięczał
wstawiennictwu Matki Bożej. Wyraził to słowami: Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę.
Do pełni zdrowia jednak nigdy nie wrócił MIMO WSZYSTKO WYBACZYŁ...
Zamach miał miejsce 13 maja, podobnie jak
pierwsze objawienie Matki Boskiej w Fátimie w
roku 1917. Jan Paweł II spędził na rehabilitacji
w szpitalu 22 dni. Potem wielokrotnie cierpiał z
powodu różnorodnych dolegliwości będących
następstwem postrzału. Papież nigdy nie ukrywał swoich niedomagań przed wiernymi, ukazując wszystkim oblicze zwykłego człowieka poddanego cierpieniu.
Charakterystycznym elementem pontyfikatu
Jana Pawła II były liczne podróże zagraniczne.
Odbył ich 104, odwiedzając wszystkie zamieszkane kontynenty. W wielu miejscach, które odwiedził Jan Paweł II, nigdy przedtem nie postawił stopy żaden papież.
Podróże apostolskie do Polski:
I pielgrzymka (2 - 10 czerwca 1979)
II pielgrzymka (16 - 23 czerwca 1983)
III pielgrzymka (8 - 14 czerwca 1987)
IV pielgrzymka (1 - 9 czerwca, 13 - 20 sierpnia 1991)
V pielgrzymka (22 maja 1995)
VI pielgrzymka (31 maja - 10 czerwca 1997)
VII pielgrzymka (5 - 17 czerwca 1999)
VIII pielgrzymka (16 - 19 sierpnia 2002)
Jan Paweł II chętnie spotykał się z młodymi
ludźmi i poświęcał im dużo uwagi.
Papież widział w młodych przyszłość narodów, dlatego też starał się z całych sił aby jego nauki docierały do jak najszerszej rzeszy młodzieży.
Jan Paweł II od początku lat 90. cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona. Mimo licznych
spekulacji i sugestii ustąpienia z funkcji, które
nasilały się w mediach zwłaszcza podczas kolejnych pobytów papieża w szpitalu, pełnił ją aż do
śmierci.
Nagłe pogorszenie stanu zdrowia papieża rozpoczęło się 1 lutego 2005.
W czwartek 31 marca tuż po godzinie 11,
gdy Jan Paweł II udał się do swej prywatnej kaplicy, wystąpiły u niego silne dreszcze, ze wzrostem temperatury ciała do 39,6°C. Był to początek jego NOWEJ DROGI.
Obraz Zbigniewa Gierczaka –chrzanowskiego artysty
2 kwietnia, w dniu śmierci, o godzinie 7.30
rano, papież zaczął tracić przytomność, a późnym porankiem przyjął jeszcze watykańskiego
sekretarza stanu kardynała Angelo Sodano. Później tego samego dnia doszło do gwałtownego
wzrostu temperatury. Około godziny 15.30 bardzo słabym głosem papież powiedział: „Pozwólcie mi iść do domu Ojca”. O godzinie 19 wszedł
w stan śpiączki, a monitor wykazał postępujący
zanik funkcji życiowych. Osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził śmierć Jana
Pawła II o godzinie 21.37, ale elektrokardiograf
wyłączono dopiero po 20 minutach od tej chwili. Zmarł 2 kwietnia 2005 po zakończeniu Apelu
Jasnogórskiego, w pierwszą sobotę miesiąca i wigilię Święta Miłosierdzia Bożego, w 9666. dniu
swojego pontyfikatu. W ciągu ostatnich dwóch
dni życia nieustannie towarzyszyli mu wierni z
całego świata, śledząc na bieżąco wiadomości dochodzące z Watykanu.
7 kwietnia 2005 opublikowany został testament Jana Pawła II.
Pogrzeb Jana Pawła II odbył się w piątek 8
kwietnia 2005 r. Trumnę z prostych desek z
drewna cyprysowego (symbolu nieśmiertelności) ustawiono wprost na rozłożonym na bruku
placu św. Piotra dywanie.
opr. Antoni Dobrowolski
Jan Paweł II będzie największym świętym z Polski
O godzinie 10.00 w niedzielę 27 kwietnia rozpocznie się msza kanonizacyjna
Jana Pawła II i Jana XXIII na placu Świętego Piotra pod przewodnictwem papieża Franciszka. Msza będzie
transmitowana na telebimie przy placu Tysiąclecia w Chrzanowie. Tam również zostanie odprawiona uroczysta msza dziękczynna.
Ogłoszenie daty kanonizacji bł. Jana Pawła II nie było dla nas zaskoczeniem, bo oczekiwaliśmy jej od dawna.
Werdykt Ludu Bożego znamy już od uroczystości pogrzebowych: „Santo subito”. Jan Paweł II dołączy do grona wielkich świętych z Polski: św. Wojciecha, św. Stanisława, św. Jadwigi, św. Kazimierza, św. Andrzeja Boboli, św. Maksymiliana Kolbego. - i to po najkrótszym procesie kanonizacyjnym w czasach nowożytnych. Święty, którego znaliśmy osobiście, słuchaliśmy jego słów, uczestniczyliśmy w spotkaniach z nim. Wielu z nas
przechowuje zdjęcia z papieżem, a wszyscy nosimy w sercu jego głos i jego postać. Nie ulega wątpliwości, że
Jan Paweł II będzie jednym z największych świętych, jakiego wydała polska ziemia.
KronikaChrzanowska
21
kultura
Słynny cykl rzeźb prof. Czesława Dźwigaja uświetni chrzanowskie
uroczystości beatyfikacyjne Jana Pawła II
VIA SANCTA
Z
nakomity rzeźbiarz prof. Czesław
Dźwigaj podczas promocji swojego
najnowszego zbioru wierszy „Mój poliptyk sztuki”, jaka odbyła się w klubie Stara
Kotłownia, oficjalnie zapowiedział, że na
prośbę dyrekcji MOKSiR udostępni replikę rzeźbiarskiego cyklu VIA SANCTA, tak
by mogła wpleść się w chrzanowskie uroczystości związane z beatyfikacją Jana
Pawła II.
Rzeźby powstawały od chwili śmierci papieża
Polaka - informuje prof. Czesław Dźwigaj.
– Nie miałem żadnego zamówienia, robiłem
je z potrzeby serca. Tak wykonałem osiem poszczególnych rzeźb. Dziewiąta, którą zatytułowałem Beatificus wyrzeźbiłem już po ogłoszeniu terminu wyniesienia na ołtarze polskiego papieża.
Rzeźba przedstawia papieża na tronie, błogosławiącego lud ex katedra, w stroju pontyfikalnym, z
ręką na sercu, błogosławiącego wiernych kordialnie. To jest moje świadome rzeźbiarskie nawiązanie do figury św. Piotra znajdującej się w Bazylice w Rzymie. Koło zatoczyło bieg, zwielokrotniło wymiar i proporcje, stąd także rzeźba nabrała
nowej perspektywy, nowego znaczenia, jest jakby w podwójnym wymiarze: otwiera cały cykl,
ale również jest jego znaczeniową codą. Całość
Via Sancty więc, to 9 rzeźb, znaczących kolejne
etapy Świętej Drogi (Via Sancta), którą przebył
Ojciec Święty Jan Paweł II przekraczając kolejne
bramy: te realne, architektoniczne – od Katedry
Wawelskiej w Krakowie, w cieniu której dojrzewało jego kapłaństwo, po bramę Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie, i te symbolicznie – jak wykreślona przez sylwetkę Matki Bożej z cudownego obrazu w sanktuarium w Częstochowie, z łukiem świętej aureoli Matki i Syna, po Bramę Niebios, kiedy przeszło mu pójść do Domu Ojca. Poszczególne rzeźby cyklu, jak Jego osoba i dzieło,
znaczą Drogę Świętą przebytą przez Pielgrzyma
przełomu II i III tysiąclecia ery nowożytnej. Ta
wędrowna wystawa odwiedziła już bardzo wiele
miast, zarówno w Polsce jak i jak i na świecie, by
na rocznicę beatyfikacji Ojca Świętego zawitać do
Rzymu. Cieszę się, że będzie też obecna w Chrzanowie 27 kwietnia, w tym tak ważnym dniu dla
wszystkich katolików.
To będzie już druga wystawa profesora w
Chrzanowie, bowiem w kwietniu 2013 roku artysta wystawił w galerii „Na Styku” rzeźby, rysunki i medale - wybrane przykłady z okresu swojej
czterdziestoletniej twórczej działalności. Związki
artysty z chrzanowską galerią zaznaczyły się także wcześniej, poprzez swoich wychowanków, którzy swoje artystyczne uzdolnienia mogli kształtować w Pracowni Rzeźby w Ceramice krakowskiej
ASP, kierowanej przez profesora. W ramach tych
związków odbyło się kilka wystaw absolwentów
tejże Pracowni.
Autor VIA SANCTY urodził się w 1950 r. w
Nowym Wiśniczu. W 1977 ukończył Wydział
Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie w pracowni prof. A. Hajdeckiego. Profesor nadzwyczajny, kierownik Pracowni
Rzeźby w Ceramice Akademii Sztuk Pięknych,
kierownik Katedry Sztuki na Uniwersytecie w
Rużomberku (Słowacja), w latach 1994-2011
wykładowca Uniwersytetu Papieskiego im. Jana
Pawła II w Krakowie. W dorobku ma kilkadziesiąt pomników, m. in.: Grudzień ‘70 w Szczecinie, Synom tej Ziemi w Świątnikach Górnych,
Generała Leopolda Okulickiego i Stanisława Fischera w Bochni, Eugeniusza Kwiatkowskiego w
Stalowej Woli, Ks. Piotra Skargi, Ofiarom Ludobójstwa na Kresach Wschodnich, Marszałka Józefa Piłsudskiego, I.J. Paderewskiego w Krakowie, Nikifora w Krynicy-Zdroju, Króla Zygmunta Augusta w Augustowie, Króla Łokietka w Tarnowie, Króla Kazimierza III Wielkiego w Skawinie, Księcia Władysława V Wstydliwego w Nowym Brzesku, Henryka Sienkiewicza w Parku
Villa Borghese w Rzymie oraz w Szczawnicy, Jana
Matejki, Juliusza Kossaka, Stanisława Lubomirskiego, Tęcza Przymierza w Nowym Wiśniczu,
Park i Pomnik Tolerancji w Jerozolimie oraz pomnik Katyńsko-Smoleński w Warszawie. Zrealizował ponad 70 pomników Jana Pawła II w kra-
MÓJ POLIPTYK SZTUKI
Prof. Czesław Dźwigaj, znakomity i wybitny artysta rzeźbiarz, tym razem dał się
poznać, jako niezwykle uzdolniony poeta. Właśnie w Chrzanowie, na zaproszenie Grupy Twórczej „Cumulus”, profesor
zgodził się świętować wydanie trzeciego
zbioru wierszy - „Mój poliptyk sztuki”.
Klub Stara Kotłownia, 21 lutego, wypełnił się
sympatykami twórczości prof. Dźwigaja. Najnowsze, poetyckie dzieło profesora pomieściło
120 wierszy. W poetyckich strofach autor zawarł
swoje refleksje na temat trudu tworzenia, jego
istoty, sensu i przyczyny – wyrażając jednocześnie swoje życiowe i artystyczne credo. Artysta
wyraźnie opowiada się za harmonią, będącą naturalnym porządkiem świata, powołaną do życia
przez Stwórcę dla dobra człowieka.
(ad)
Totus Tuus (jedna z 9 rzeźb Via Sancta).
Cały Twój – tę dewizę Jan Paweł II powtarzał wielokrotnie, także w testamencie.
Przez całe życie kroczył tą wybrana drogą, przechodząc przez bramę Maryjną, zawierzając swoje życie Matce Bożej Częstochowskiej. Była to droga, na której znalazła się też Katedra Wawelska i Bazylika
św. Piotra. W ostatnią drogę wyruszył do
Domu Ojca
ju i za granicą, m.in. w Chicago, Detroit, Wyandotte, Phoenix, Glenwood Springs (USA), Edmonton (Kanada), Posadas (Argentyna), Hanowerze i Herdorf-Dermbach (Niemcy), Rzymie,
Dux (Liechtenstein), Fatimie (Portugalia), Lourdes (Francja), Wilnie, Siluvie, Kownie (Litwa),
San Cristobal – Teneryfa (Hiszpania).
Autor kompleksowych aranżacji obiektów sakralnych, ponad 40 monumentalnych drzwi ze
spiżu, ponad stu witraży oraz licznych małych
form rzeźbiarskich i ponad sześciuset medali i
plakiet.
Poza dokonaniami rzeźbiarskimi na uwagę zasługują autonomiczne prace rysunkowe, wśród
których najbardziej znane są cykle Elegie, Legendy Krakowa, Cytaty z lekcji umierania, a także bogata twórczość poetycka (Poezje wybrane
1970-2010, Dziesięć dziesiątek za 2010 rok, Mój
poliptyk sztuki) .
opr. (AD)
CZAS PIĘKNA
poczucie piękna jest czcią natury
odcieniem duszy kolorów tęczy
tajemnicą iluzji spektaklu świata
wrośniętą w naszą rzeczywistość
świątynią, której objawiona przestrzeń
narodzenia, doświadczenia, pożegnania
współbrzmi w swoim pokrewieństwie
zarysowując sekretne poczucie obsesji
traconych, nieodnawialnych zasobów
przenikających nas wszystkich – czasu
piękno to człowieczeństwo
wabiące swoim wdziękiem
świadomym śladem, że
czas jest harmonią umierania.
Profesor Dźwigaj podpisuje swój nowy tomik wierszy
fot. Antoni Dobrowolski
Wiersz Czesława Dźwigaja
z tomiku „Mój poliptyk sztuki”
22
KronikaChrzanowska
Z archiwum Muzeum
88 lat temu...
W archiwum dokumentacji naukowej Muzeum w
Chrzanowie jest oczywiście bardzo wiele opracowań naukowych i popularnonaukowych, dotyczących szeroko rozumianej ziemi chrzanowskiej, Ale
są także rozmaite rękopisy i maszynopisy na prawach rękopisów, stanowiące dzisiaj wspaniałe, a
niejednokrotnie nawet jedyne czy główne źródło
informacji o różnych zdarzeniach z przeszłości naszej małej Ojczyzny, o ówczesnej jej codzienności w
wielu dziedzinach życia. Szczególną wartość mają
dokumenty, w których wiele lat temu na bieżąco opisywano tamtą rzeczywistość. Bardzo cenne
też są liczne wspomnienia chrzanowian, posiadane przez Muzeum.
Od paru lat systematycznie przygotowuje się wersje elektroniczne co cenniejszych tych opracowań,
wspomnień, kronik itd., które warto udostępniać i
zawartość ich rozpowszechniać, może nawet – w
pokryzysowych, „bogatszych” czasach – wydawać
drukiem.
Oto jeden z przykładów…
W zasobach archiwalnych Muzeum znajduje się
olbrzymi zbiór różnych materiałów, związanych z
harcerstwem chrzanowskim, przekazanych przez
Genowefę Tomczyk (jedną z najważniejszych „ikon”
ZHP w Chrzanowie). Mają one wspólną sygnaturę:
MCh-DN-H/182. Tylko stąd bez trudu dałoby się zakwalifikować do druku materiały, które starczyłyby
na kilkanaście książek, w tym m.in. zasługujące na
druk kroniki drużyn harcerskich.
Do prezentacji na łamach „Kroniki Chrzanowskiej”
wybrana została najstarsza posiadana (Kronika I
Żeńskiej drużyny chrzanowskiej im. Królowej Jadwigi. Rok 1926 do dn. 6 XI 1927 r.). Prowadziło
ją na zmianę bodaj 11 harcerek, podpisujących się:
Kozica, Kozicka 2, Orlica, Alina H., J. Sz., Al. Partyńska (jeśli dobrze został odczytany odręczny podpis), W. Cz., Stara Sarna, Sarenka, Paw i Jedna z
harcerek.
Większość wpisów jest obszerna, ciekawa, skrząca się humorem, a na dodatek posiada niewątpliwe walory literackie. Wybór fragmentu do druku
wybrany został „metodą najprostszą”: będzie to
pierwsza relacja, jaka w przywołanej „Kronice znajduje się”. Tym lepsza, ze bardzo na czasie, przypominana teraz… na 88. rocznicę jej napisania.
W tym krótkim wstępie wypada dodać jeszcze jedną informacją. Wartości (także historycznej, muzealnej) posiadanym kronikom harcerskim dodają jeszcze wpisy (autografy) wielu lokalnych, ówczesnych ważnych w Chrzanowie osób. Na przykład
– jak w tej najstarszej kronice – grona profesorów
naszego Gimnazjum (w kolejności pojawiania się
w „Kronice”): Jan Pęckowski, Zdzisław Krawczyński, Jan Chwastowski, Tadeusz Gdula (także m.in.
poseł na Sejm RP), Tadeusz Urbańczyk, Józef Gruszeczka, Karol Hedwik. Przykładowo Tadeusz Gdula
napisał dobrą radę, która i dzisiaj godna jest zastosowania, i to bynajmniej nie tylko przez młodzież:
Wieczorem zapytaj się czyś spełniła choć jeden dziś
dobry uczynek. Tak się uszlachetnisz. Czuwaj!
Występujący w relacjach harcerek „Łociec” („łociec”) to opiekun ich drużyny: profesor Jan Chwastowski, ten sam, który w 1938 roku stworzył
cykl akwarel szczęśliwie uwieczniając zabytkowe
obiekty Chrzanowa, które – niestety – zniknęły z
naszego miasta. Akwarele te znajdują się w zbiorach Muzeum, które zresztą wydało nawet komplet
pocztówek im poświęconych. Do kupienia pozostały już tylko pojedyncze. W relacji Kozicy nie wprowadzone zostały żadne korekty, zachowana więc
została także ówczesna pisownia.
Henryk Czarnik
WYCIECZKA
DO LIPOWCA
„Siostry skautki dość już kurzu,
Dosyć kurzu łykać nam,
Trzeba spieszyć nam do lasu,
By wypocząć trochę tam.”
W myśl tej piosenki wyrusza żeńska drużyna chrzanowska na wycieczkę do Lipowca, celem zwiedzenia ruin zamkowych, użycia świeżego powietrza, ale bynajmniej nie w celu odpoczynku, bo nie napracowała się wcale. W przeddzień wycieczki „szedł” rozkaz, ale pożal się
Boże jak on szedł, zupełnie jak gdyby był kulawy. Ostatecznie po długich i ciężkich cierpieniach obszedł wszystkie. Zbiórka rano o 8.30 za
stacją kolejową, na pięknym trawniku. Trawnik
ten jest zwykle boiskiem dla chacharów chrzanowskich, kopiących z zamiłowaniem piłkę nożną. O tej porze jednak został zajęty przez szare
mundurki z szafirowemi krawatkami. Kręciło się
to bractwo z miejsca na miejsce. Po gwałtownych
ruchach i słowach rzucanych z oburzeniem, łatwo poznać, że harcerki są nieco zniecierpliwione. I rzeczywiście mają rację, bo te harcerki wzór
punktualności (?) oburzają się na opóźnienie
swego opiekuna, który ma prowadzić drużynę
do Lipowca. Czekamy, a opiekuna jak nie widać,
tak nie widać. Wreszcie niecierpliwość nasza dochodzi zenitu. Ruszamy same bez opiekuna, domyślając się słusznie że „łociec” t. z. opiekun pospieszy za nami. W tej samej chwili zarysowała
się na moście kolejowym, pokaźna sylwetka człowieka i bystre oczy Czajek, Orlic, Kozic i Mew
rozpoznały w niej naszego kochanego opiekuna.
Za parę minut ruszamy w kierunku Pogorzyc.
Idziemy szykiem przyjacielskim. Tworzą się grupy, grupki i parki. Drużynowa pamiętna swej
godności, kroczy z powagą przy boku opiekuna.
Tu i ówdzie wyrywa się z ust piosenka, ale nie poparta przez inne głosy, milknie. Leziemy jak raki,
a nie jak przystało na junackie harcerki. Po półgodzinnym marszu, raczej wleczeniu się, dochodzimy do góry pogorzyckiej, a następnie do Pogorzyc. Za wsią skręcamy na lewo do malowniczego wąwozu, aby tam, czekać na opiekuna, który poszedł na prawo do dworu.
W wąwozie zajmujemy dowolne pozy, czasem dosyć malownicze, dostosowane do miejsca.
Przeważnie większość siada i zaczyna badać zawartość plecaków. Usprawiedliwione jest poniekąd tak spieszne zabieranie się do przeżuwania,
bo plecaki są wypchane świątecznymi przysmakami. Po załatwieniu tak prozaicznej czynności jak jedzenie, budzi się ochota do wznioślejszych czynów, mianowicie kilka głosów odzywa się „zaryczymy coś”, „ryknijmy” i t. d. Na rozkaz drużynowej zbieramy się w kupę i zaczynamy śpiewać.
Nie wiem, czy to przypisać dosyć gorącemu
słońcu, które może powodować rozmiękczenie
mózgu, ale nigdy strun głosowych, czy słodkiemu rozmyślaniu o połkniętych co dopiero słodkich ciastach, że śpiew poszedł marnie. W wąwozie przesiedziałyśmy godzinę zupełnie niepotrzebnie. O 11-tej ruszamy dalej do celu na-
szej wycieczki. Idziemy łąkami i zaroślami. Po
godzinnym marszu dochodzimy do wsi Lipowca i stajemy u stóp góry zamkowej, porosłej pięknym bukowym lasem. Idziemy do góry. Nogi nasze toną w liściach zeszłorocznych w wielkiej ilości tu zebranych, a marzycielkom zdaje się, że stąpają po dywanie perskim. Dochodzimy już do
zamku. Na podworcu zamkowym, spostrzegany z przyjemnym zdziwieniem, grupę siedzących
harcerzy, którzy nas powitali gromkim Czu-waj.
My naturalnie nie zostałyśmy dłużne. Skąd druhowie? Z Żywca. A druhny? Z Chrzanowa. Na
tem zaczęła i skończyła się rozmowa z harcerzami. Zajmujemy wyznaczone miejsca i układamy
swoje manatki. Kilka idzie po wodę, inne obchodzą dziedziniec, przyglądając się murom, reszta
załatwia różne nieodzowne potrzeby.
Następnie długi gwizd, który oznacza: Baczność!!! Zbiórka raportami i raport.
Po raporcie cała drużyna jak jedna baba staje do
„walki narodów”. Boisko jest wprawdzie dosyć
złe, ale dla nas to fraszka, byle tylko kawałek ziemi i piłka cała. Gramy z tak wielkim zacięciem, z
jakim na pewno nie grano nawet na olimpiadzie
ostatniej w Paryżu. Wprawdzie duch mocny ale
ciało mdłe. To też po jednej odchodzą harcerki z
gry, ażeby posilić ciało. Wkrótce wszystkie siadają do obiadu. Harcerzy tymczasem poszli o 1.30 i
ryknęli na pożegnanie Czu-waj, a my odkrzyknęłyśmy nasze „Czuj, czuj! Czuwaj ……………”
Po spożyciu wiktuałów zaczynamy
śpiewać. Tym razem śpiew poszedł bardzo dobrze. Zupełnie jakby za dotknięciem różdżki
czarodziejskiej, głosy rano tak brzydko śpiewające zmieniły się w słowicze głosiki. Po śpiewie
zrobiła drużynowa ćwiczenia sygnalizacyjne zastępami. Sama, raczej w otoczeniu swego sztabu
stanęła na wzgórku, a niżej były rozmieszczone
zastępy. Drużynowa sygnalizowała rozkazy, a zastępy miały je wykonywać. Który zastęp pierwszy
wykonał dane zlecenie, ten otrzymywał punkt.
Stosunkowo dość dobrze poszło to ćwiczenie.
Po sygnalizacji znowu „walka narodów” ale już
z mniejszym entuzjazmem zaczęta.
Do zamku nas nie wpuszczono, ze
względu na niebezpieczeństwo sypiących się murów. Tymczasem czas uchodził. Słońce chyliło się
coraz bardziej ku zachodowi. Każdej mimo woli
cisnęła się na usta piosenka „Czas do domu…”, aż
wreszcie zabrzmiała zgodnym akordem. Wkrótce zrobiłyśmy w tył zwrot i maszerowałyśmy prosto szosą. Wracałyśmy tą samą drogą. Powrót nie
był zbytnio wesoły, jak zwykle powrót z przyjemnej wycieczki.
Zapomniałam napisać jaka była aura, ale o ile
nie wspomniałam o deszczu to znaczy, że pogoda była. Zresztą nie chciałam zaczynać o tak banalnym temacie, jakim jest rozmowa o pogodzie.
Krótko, węzłowato wycieczka była bardzo przyjemna. Prosimy częściej o podobne wycieczki.
Dwie dziurki w nosie, skończyło się to wstrętne
bazgranie.
Czuwaj!
Chrzanów, 12 IV 1926 r. J. Sz.
KronikaChrzanowska
KLUB SPACEROWICZA
Opowieść o Berłowej Górze
Berłowa Góra - widok na Chrzanów
W
zniesienie będące bohaterem tego
artykułu znajduje się na północny-wschód od osiedla przy ulicy Trzebińskiej.
Teraz od południa ogranicza go północna obwodnica Chrzanowa. Od strony północnej jest
to autostrada, zaś od wschodu ulica Trzebińska a
właściwie drogi związane z funkcjonowaniem tutejszego węzła autostrady. Jedyną naturalną granicę stanowi od zachodu Luszówka. Rzeka, będąca ważnym, prawobrzeżnym dopływem Chechła jest obecnie w tej okolicy uregulowana, ale
nie ma to większego znaczenia dla wzgórza jako
takiego. Zanim przejdziemy do opisu wzniesienia trzeba wspomnieć o tajemniczym zapisie na
mapie z 1939 roku. Teren obecnego osiedla jest
tam określony następująco: Roleza koleją. Oczywiście brak tutaj jakichkolwiek zabudowań. Ponieważ takie słowo nie istnieje, podejrzewam, że
jest to błąd i prawidłowa nazwa dla określenia tej
okolicy powinna brzmieć: Role za koleją. Obecnie zajmuję się tym wzgórzem ze względu na kolejne przenosiny znajdującej się w tej okolicy kapliczki św. Józefa. Komuś może wydawać się, że
jest to coś nowego, współczesnego. Jest to jednak
bardzo dawna sprawa, ponieważ krzyż oznaczający miejsce kultu w tej okolicy pojawia się już na
mapie z XVIII wieku.
Na najstarszych dostępnych mapach wzniesienie to nie jest zaznaczane. Po raz pierwszy pojawia się na mapie Wojskowego Instytutu Geograficznego z 1939 roku. Nie ma ono nazwy, podobnie jak kilka kolejnych pagórków ciągnących
się na wschód od niego. Dzisiaj lokujemy tutaj
Górę Józefa, brutalnie rozciętą w latach 80. ubiegłego wieku drogami węzła autostrady. Najdalej
na wschód, opodal ujścia Pstrużnika do Chechła
znajduje się Psia Górka. Skały budujące ten teren to wapienie gąbkowe jury górnej. Najciekawsze ich odsłonięcia znajdowało się na północnych stokach Góry Józefa. Pomiędzy pagórkami zalegają osady trzeciorzędu przykryte osadami czwartorzędu. Na nich również rozwijają się
zbiorowiska roślinności bagiennej.
Wiele śladów wskazuje na to, że na wzgórzu
istniały pola uprawne oraz niewielkie ogródki. Dzisiaj śladem po tej działalności są opuszczone altany oraz wyraźne terasy pól, szczególnie od strony południowej oraz wschodniej. Pozostawione spontanicznej sukcesji teren wzgórza stopniowo nabiera nowego charakteru. Po
pierwsze w oczy rzucają się skupiska ciernistych
krzewów. Tutaj dominantę stanowi śliwa tarnina. Tworzy ona rozległe stożkowate skupiska. Te
wynik rozprzestrzeniania się krzewu od najstarszego i w związku z tym najwyższego osobnika.
Bliżej autostrady większe połacie zajmuje róża
dzika. Nie brak ciernistych głogów. Są tutaj także krzewy pozbawione cierni, takie jak dereń biały oraz dereń świdwa. Z drzew przede wszystkim
trzeba zauważyć relikty dawnych upraw. Najwięcej ostało się jabłoni domowych oraz śliw domowych. Towarzystwa dotrzymuje im ozdobna śliwa wiśniowa zwana też potocznie, ale błędnie
mirabelką.
Na szczycie i stokach wzgórza sukcesywnie
pojawiają się nowe drzewa. Tutaj na szczególną uwagę zasługuje jesion wyniosły, zasadniczo
zwolennik terenów podmokłych. Do tego dochodzi brzoza brodawkowata. Mamy także drzewiaste formy wierzby iwy. Te gatunki są pierwszym pokoleniem lasu, jako jego siły powietrznodesantowe. Jednakże dla współczesnego obrazu zespołów roślinnych kształtujących obraz
wzgórza najważniejsze znaczenia ma roślinność
zielna. Od strony wschodniej spore powierzchnie pokrywa trzcina pospolita. Prawdopodobnie źródełko stało się aktywne wskutek prac drogowych. Bliżej szczytu oraz na powierzchniach
zdegradowanych władzę przejął trzcinnik piaskowy. Relikty najbardziej naturalnych muraw
kserotermicznych możemy podziwiać od strony
zachodniej, nieco na północ od obecnej lokalizacji kapliczki. Tutaj wśród traw dominuje kłosownica pierzasta. Ładne kwiatki reprezentują żółto kwitnąca wiosną pierwiosnka lekarska. Latem
te murawy zdobią niebieska szałwia łąkowa. Ponadto jest tutaj sporo okazałego, także niebiesko
kwitnącego przetacznika pagórkowego. Inny ciekawy gatunek to pszeniec różowy. Szczyptę fioletu dostarcza również goździk kartuzek.
23
Dzika róża na Berłowej Górze
fot. Piotr Grzegorzek
Berłowa Góra znajduje się blisko autostrady
oraz obwodnicy. Jej obszar może wodzić na pokuszenie niektórych inwestorów. Wydaje się jednak, że najbardziej rozsądnym sposobem na jej
zagospodarowanie będzie urządzenie tutaj terenów spacerowych oraz miejsc piknikowych. Tę
rolę wzmocnioną o wybieg dla psów wzgórze
pełni już obecnie. Są też liczne dowody na spędzanie tutaj wolnego czasu w sposób wyjątkowo niekulturalny. Wobec powyższego chodzi jedynie o to aby przy minimalnych nakładach finansowych ucywilizować ten kierunek działań
lokalnej społeczności. Wzgórze jest także doskonałym punktem widokowym na Chrzanów oraz
pobliską Trzebinię. Dla wzmocnienia tej funkcji
wystarczyła by niewysoka platforma widokowa.
Wystarczy co najmniej trzy metry ponad poziom
gruntu, tak aby widz znajdował się powyżej linii krzewów. Oczywiście te i inne działania będą
wymagały przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego poprzedzonego szczegółową inwentaryzacją flory oraz fauny. Jestem gotów podołać temu wyzwaniu. Oczywiście najważniejszą przeszkodą do realizacji tego zadania
może być struktura własnościowa terenu z którą
można się zapoznać na mapach Geoportalu.
Piotr Grzegorzek
24
Co się wydarzy?
KronikaChrzanowska
Subiektywny przegląd wydarzeń kulturalnych
i turystycznych ziemi chrzanowskiej
D
rugi kwartał 2014 roku zapowiada
się wyjątkowo atrakcyjnie pod
kątem różnego rodzaju wydarzeń
z zakresu kultury, rozrywki czy turystyki.
Oto przegląd najważniejszych imprez z
naszego regionu.
W marcu rozpoczął się IX OGÓLNOPOLSKI INTEGRACYJNY FESTIWAL TAŃCA I PIOSENKI „CHRZANOWSKA LOKOMOTYWA ARTYSTYCZNA”. Od 4 do 6
kwietnia będzie można obejrzeć festiwale: piosenki, zespołów tańca nowoczesnego, współczesnego i towarzyskiego. Przegląd występów odbędzie się na sali teatralnej MOKSiR – u oraz
na hali widowiskowo-sportowej. 11 kwietnia
o godz. 10:00 chrzanowskie Muzeum zaprasza
na HAPPENING W PLENERZE przy garażach na ul. Zielonej, czyli finał GALERII PODWÓRKOWEJ, w trakcie której zostanie zrealizowany mural promujący Chrzanów. 13
kwietnia o godz. 12:40 w Niedzielę Palmową na
chrzanowskim Rynku odbędzie się KONKURS
PALM WIELKANOCNYCH. W dniach 23
do 24 kwietnia chrzanowska Biblioteka zaprasza na MAŁOPOLSKIE DNI „KSIĄŻKA I
RÓŻA”, MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ
KSIĄŻKI I PRAW AUTORSKICH. Co roku
kilkadziesiąt księgarń, bibliotek i instytucji kultury z województwa uczestniczy w tym święcie, zachęcając do kupowania książek, a tym samym propagując czytelnictwo i literaturę. 27
kwietnia z okazji Kanonizacji bł. Jana Pawła I,
gmina Chrzanów wraz z parafiami św. Mikołaja i Matki Bożej Różańcowej organizują na Placu 1000 – lecia TRANSMISJĘ MSZY ŚWIĘTEJ Z WATYKANU, która będzie wyświetlona na telebimie. Uroczystość rozpocznie się o
godzinie 10:00, a zaraz po niej mieszkańcy będą
mogli uczestniczyć we mszy świętej odprawianej przez chrzanowskich księży. Miesiąc maj
zapowiada się równie atrakcyjnie. W dniach
14 – 21 maja chrzanowskie Muzeum organizuje SZTETL CHRZANÓW. DNI KULTURY
ŻYDOWSKIEJ. Będzie można poznać historię
i kulturę tej społeczności, stanowiącej przez kilka wieków znaczną część mieszkańców Chrzanowa. 8-15 maja to cykl imprez w ramach TY-
GODNIA BIBLIOTEK pod hasłem: CZYTANIE ŁĄCZY POKOLENIA pod patronatem
Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, który
obejmie takie wydarzenia jak: spotkania edukacyjne, akcje promocyjne, zajęcia dla dzieci i młodzieży. 31 maja to dzień rozpoczęcia wystawy
MIŁOSZ W KRAKOWIE z okazji Światowego Dnia Rozwoju Kultury (Unesco), której celem jest podkreślenie roli literatury polskiej i sylwetki noblisty w światowej kulturze. Organizatorem jest chrzanowska Biblioteka przy współpracy Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w
Krakowie. Z 18 na 19 maja chrzanowskie Muzeum zaprasza na NOC MUZEUM, w tym roku pod hasłem „Na weselu żydowskim”. Pracownicy dołożą wszelkich starań, by wypełnić ten
czas atrakcjami. ZLOT ROWEROWY - WĘDRUJ Z NAMI PAPIESKIMI SZLAKAMI to
impreza organizowana przez Starostwo Powiatowe w Chrzanowie 18 maja. Jego celem jest propagowanie turystyki pielgrzymkowej oraz rowerowej jako formy rekreacji i aktywnego wypoczynku. Tego samego dnia Muzeum w Wygiełzowie zaprasza na XX Przegląd Zespołów Obrzędowych „PO KRAKOWSKU”, podczas którego
będzie można przyglądać się pracy ludowych artystów i rzemieślników.
Kalendarz imprez w miesiącu czerwcu jest zapełniony po brzegi. Jak co roku ważnym wydarzeniem są DNI CHRZANOWA, które odbędą się w dniach 30 maja do 1 czerwca, więc warto zarezerwować sobie wolny weekend. Od 2
do 6 czerwca w chrzanowskiej Bibliotece odbędzie się IV CHRZANOWSKI MARATON
CZYTANIA DZIECIOM, W RAMACH
XIII OGÓLNOPOLSKIEGO TYGODNIA
CZYTANIA DZIECIOM pod hasłem: Czytanie – mądra rzecz! Do udziału w maratonie,
Książnica zaprasza sympatyków, uczniów chrzanowskich szkół i przedszkoli oraz gości czytających - osoby reprezentujące najważniejsze w naszym mieście instytucje. 8 czerwca na terenieMuzeum w Wygiełzowie organizowany jest XX
KONKURS POTRAW REGIONALNYCH
PRZY CHŁOPSKIM STOLE połączony z degustacją prezentowanych potraw. Imprezie będzie towarzyszyć kiermasz sztuki ludowej oraz
pokazy dawnych rzemiosł.
8, 15, 23 czerwca chrzanowskie Muzeum zachęca do udziału w V FESTIWALU MUZYCZNYM DIALOG KULTUR, podczas
którego będzie można posłuchać koncertów muzyki religijnej, żydowskiej, operowej czy współczesnej muzyki filmowej. Wszystkie występy zaplanowane są na godzinę 17:00. 29 czerwca Muzeum w Chrzanowie zaprasza na III ŚREDNIOWIECZNY JARMARK MIKOŁAJSKI, który
odbędzie się w Parku w Kościelcu. Liczne atrakcje pomogą poznać barwny i ciekawy okres historii jakim jest średniowiecze.
Oferta jest szeroka, więc z kwartalnego kalendarium imprez każdy wybierze coś dla siebie.
Anna Kosowska-Czak
Katarzyna Kowalska
Punkt Informacji Turystycznej
Małopolskiego Systemu
Informacji Turystycznej
(w strukturach MBP w Chrzanowie)
Więcej informacji...
...można znaleźć na stronie www.kulturalnychrzanow.pl poświęconej wydarzeniom kulturalno-rozrywkowym w Chrzanowie. Portal zawiera szeroki wachlarz imprez, z których każdy wybierze coś
dla siebie. Ich organizatorami są gmina Chrzanów,
miejskie instytucje kultury oraz organizacje pozarządowe.
facebook.com/kulturalnychrzanow
Redakcja: [email protected]