francja zapiski - Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Wągrowcu

Transkrypt

francja zapiski - Ognisko Pracy Pozaszkolnej w Wągrowcu
Tłumaczenie
Polska, marzec 1993r.
ZAPIS PODRÓŻY
PRZEDMOWA
Nie jest to pamiętnik, album zdjęć mających pożółknąć, które oglądalibyśmy wiele lat
potem, płacząc lub śmiejąc się.
Nie jest to także reportaż, który chciałby, zachowując minimum obiektywizmu, opisać
innym, widzom lub czytelnikom, kraj, przebytą drogę, wydarzenia.
Jest to raczej dziennik pokładowy, zapis podróży, w którym spróbowaliśmy opisać wrażenia
i obrazy, zgłębić je, zrekonstruować tak, aby nabrały sensu tak dla nas i dla innych.
INWENTARZ
Przed wyjazdem przystąpiliśmy do inwentaryzacji. Każdy przybył z powiedzeniem, znakiem
lub przedmiotem, z czymkolwiek, co związane byłoby z tym krajem, którego nikt, bądź
prawie nikt spośród nas, nie znał.
Genevieve- przyniosła bursztynowy klejnot, książkę Kantora i znaczek „Solidarności”
Maia- mówi o liście od Olgi, piastunki swojej matki, uciekinierki do Francji po wojnie. Ona
mówiła wiele o Polsce. Dzisiaj mieszka w Kanadzie. Jej list pełen jest błędów
gramatycznych.
Violaine - znalazła bursztyn, butelkę wódki i przyklejoną do oszklonych drzwi pocztówkę od
Teresy, przedstawiającą ulicę w Gdańsku nocą.
Emmanuelle- przyniosła wódkę i klejnot w złocie, który należy do jej matki.Przyjaciółka,
która znała Polskę, powiedziała jej, że znajdzie tam[w Polsce] biżuterię w podobnym stylu.
Valerie : opisuje figurki ze stajenki polskiej, kolekcję znaczków i pocztówek (niektóre
przedstawiają polski krajobraz). Jej babka, która ma 92 lata, dużo podróżuje i przysyła jej
korespondencję z czterech stron świata.
Anne-Lise : rozprawia o czerwieni i zieleni, o kobietach, które noszą chusty, o paradoksach:
prześladowania-wolność, bieda-skłonność do ucztowania; o wsi, chlebie, nadziei, wódce, ale
także: Jan Paweł II i powiedzenie „pijany jak Polak”.
Claire : przywołuje również to powiedzenie, ale także: getto w Warszawie, podzielony,
upokorzony i opuszczony naród, papieża, komunizm, zimno, rolnictwo, Kopernika, Marię
Curie i wódkę.
Olivier : wymienia wódkę, Karola Wojtyłłę, ojca Wrzesińskiego, Chopina.
Caroline : wybrała „Nieskończony stop ”Esther Hantzig” i kilka pocztówek ze swojej
kolekcji.
Isabelle : dołączyła biografie Witkiewicza, wódkę i biografię Kantora.
Mathias : wybrał dwie różne wódki(„Żubrówkę „ z źdźbłem trawy i „Goldwasser” z wiórkami
złota) i znaczek „Solidarności”.
- 2Corinne : znalazła tak samo wódkę, ale również dżokejkę, zimno, śnieg, ubóstwo, szarość,
racjonowanie żywności, Kantora i Witkiewicza.
Magali : wybrała wódkę, biżuterię ze srebra, (bransoletę i kolię), ubóstwo, zimno, zboża,
Kantora i Witkiwicza.
Emmanuelle : zapamiętała Chopina, wódkę, zimno, szarość, obozy, gdzie byli
przetrzymywani Żydzi.
Juliette : przywołuje Anitę Dittersdorf, polską kuzynkę swojego dziadka. Jest Żydówką,
uciekinierką od 15-tego roku życia. Dzisiaj ma 60 lat i czasami przyjeżdża do swojego kraju.
Wymienia również piosenkarkę Hannę Bea Tekielski, piosenkarkę porzuconą przez swego
ojca w wieku 2 lat; okrągłą serwetkę, o której jej matka mówiła, że pochodzi z Polski (ale
nikt nie wie, w jaki sposób), „Żubrówkę” ze źdźbłem trawy.
WRAŻENIA ( pierwsze)
Moje pierwsze wrażenie z tego kraju, to puste okolice , szare niebo. Teraz ciepło ludzi,
mały płomień, rozjaśnia cały ten pejzaż .
Caroline
Znalazłszy się w Polsce, miałam zabawną niespodziankę. Odniosłam dziwne wrażenie:
obraz kraju w trakcie stawania się. To jak sen, który się urzeczywistnia, to wstrząsające,
prawie magiczne.
Claire
Moja matka opowiedziała mi historię, która działa się w sali szkoły dla dochodzących.
Wyobraziłam sobie to pomieszczenie, ale nigdy go nie odnalazłam . Kiedy przyszłam na
przedstawienie do sali w wągrowieckim liceum, natychmiast rozpoznałam pomieszczenie,
które, wyobrażałam sobie wcześniej: drzwi, mikrofon dokładnie w tym samym miejscu; stół
reżyserski na górze itd. Tak bardzo długo szukałam tego miejsca w Grenoble, a odnalazłam je
w Polsce, gdzie przedtem nie byłam.
Violaine
Ten płaski pejzaż, smutny i ponury, nie odzwierciedlający mentalności ludzi; są ciepli i
gościnni. Dla nich jesteśmy ich gośćmi, zajmują się nami tak, jak byśmy stanowili część ich
rodziny. Po dyskusji z nimi można odkryć prawdziwą wartość rzeczy.
Valerie, Corinne
Widnokrąg płaski jak dłoń, bladoszare niebo od samego rana, dym z fabryk, pudełka
domów, węgiel i popiół: przyjazd do Polski „ rzuca mnie” na Północ ( region Francji,
ok.Lille) do kraju mojego dzieciństwa, tam, gdzie tylu Polaków schroniło się lub odeszło na
wygnanie.
Denis
Francja lat 20-tych lub film z lat 50-tych.
Czerń i biel.
Dla nas klisze i odblaski.
Przesuwanie się filmu, na którym ludzie przybywają lub odchodzą w miejsca jeszcze
nieznane.
Dekoracje postawione bez estetycznej jednolitości.
Słowiańskie domy albo budynki ZUP.Niespójność.
-3Jest jeszcze Kantor: Wszystko miesza się w chłodzie, okaleczonych ciałach, drewnianych
wózkach, zapachach, krzyżach.
Genevieve, Olivier, Michael
Państwo manekinów produkowanych w skrajnej przeciętności:
- zakłada się firanki tylko dlatego, że tak trzeba, nawet jeśli są to „ ścierki”, zakłada się, bo w
domu powinny być zasłonki
- wszędzie sklepy i kioski
- pudełka po jogurtach do zatykania dziur w suficie
- dna butelek używane do zbierania wody, która wydostaje się z podziurawionego dachu baru,
- kilka szyldów reklamowych, żeby było tak, jak w dużym mieście
- sztuczny kwiat dla dekoracji na restauracyjnym stoliku
- kelnerki w małych, białych, koronkowych na brzegach fartuszkach, jak w prawdziwych
restauracjach,
- stacje benzynowe z dwoma lub trzema pompami jak w dużych stacjach obsługi,
- w witrynach sklepowych rozłożono kilka towarów, tak jak w dużych sklepach
Wszystko małe i w małej ilości.
Maria
Miasto jest na wsi, a raczej wieś jest w mieście. Monotonia i jednolitość pejzażu. W Polsce
nie ma żadnej różnicy między miastem a wsią. Czasami jakiś dom, jakaś wioska z
pojedynczymi śladami barw w siwiejącym krajobrazie. W miastach żadnego centrum,
całkowite rozproszenie. Zaprzęgi pośród samochodów, ożywienie sklepów. Polska budzi się.
Thomas, Mathias
Mieszkania i budynki publiczne, niskie, podobne do siebie i nieprzyjazne dla oka.
Architektura charakterystyczna dla Polski. Kolory blade i pastelowe z dominacją brudnej
szarości, kasztanowej czerni, zakurzone drogi bitumiczne i przedziurawione, betonowe
ściany- zniszczenie. Miasto rozłożone wszerz ( nie ma, lub bardzo mało wysokich
budynków), rozciągnięte, rozległe zamarznięte jeziora, zawieszone w nieskończoności pola.
Wszystko tandeta. Wszystko wstrząsające życie, życie ludzkie.
Julien
Krajobraz bardzo słowiański. Widziałam kobietę, która szła sama do pracy. Było bardzo
wcześnie rano, ciemno. Wyglądała na bardzo smutną i zamyśloną. Kilka metrów dalej
widziałam chłopa, prowadzącego zaprzęg. Obrazy te przypominały mi Francję lat 40-tych.
Magali
OBRAZY
Spojrzenie pierwszego Polaka wydało mi się smutne, puste, bez przeżyć. Po rozmowie z
wieloma Polakami, widzę tylko ich ciepło, waleczność, łagodność, oddanie. Historia ich jest
twarda, a spojrzenie tak bardzo nieprzeniknione, że mogłam się w nim zagubić.
Maria
Giętkość, dynamizm, wdzięk i lekkość młodych Polaków czynią ich grę teatralną czymś
wspaniałym.
Claire
-4Kiedy przyjechaliśmy do liceum w Wągrowcu, napotkałam wzrok pewnej Polki. Wyglądała
na przestraszoną naszym przybyciem, ale spoglądała na mnie i uśmiechała się.
Corinne
Co dzień czerwony barszcz. Dlaczego aż tyle nienawiści?
Oliviere
Czy Polki noszą długie sukienki po to, by chronić się przed zimnem, czy po to, aby nie
ściągać na siebie spojrzeń? W każdym razie bardzo młode ubierają się krócej i nie ma niczego
złego w tym odkrywaniu się.
Caroline
Wódka jest jak Polska : dobra, upajająca, mocna, i nie jest się nigdy pewnym jutra.
Mathias
Polacy nie czują żadnego wstydu przed okazywaniem nam swoich uczuć, wezmą nas z
łatwością w swoje ramiona i wszystkie ich gesty są po to, by podzielić się z nami radością i
zjednoczyć się w grupie: np.gest dodający odwagi, który wzbudza w nas zaufanie przed
spektaklem.
Emannuelle
Janusz wyjaśnia, że liceum w Wągrowcu składa się z dwóch budynków: jeden ma 150 lat i
jest solidny, drugi pochodzi z epoki komunizmu i wali się.
Denis
Ręce skrzyżowane i trzymane w czasie oddychania, wyprężone i napięte dłonie Leszka w
czasie przedstawienia ”szach i mat”.
Zaciśnięte dłonie Karola przed...
Ręka chwycona i opuszczona w inną, przyjacielskie uściski i ucałowania Jana, przyjęte i
wliczone w emocje jego teatru. Dłonie Anny lekkie i zniewalające, delikatnie wzburzone
dłonie.Pociąg przybywa, spektakl rozpocznie się, realizuje się przyjęcie. Dłonie z palcami
zdobnymi każdego dnia coraz bardziej w bursztyn i srebro, dłonie Teresy, nieczułe już na
zimno.
Ręce anonimowego tłumu, zbyt często zapomniane, które wprawiają w ruch Emannuelle i
Leszka, Ewę i Adama w ” Powrocie na Cyterę”.
Genevieve
Małgorzata powiedziała mi: „w komunizmie nie było bezrobocia”. Czyżby młodzi Polacy
bali się bezrobocia? Być może przyszłość przeraża ich bardziej niż przeszłość.
Magali
CHWILE – PAMIĘĆ
Kiedy się zacznie ?
Publiczność się niepokoi
Kiedy się zacznie?
Krzesło szybko!
Dobrze?
Mój warkocz
Mam już tego dość !
Czerń.
Claire
-5Pierwsza próba Karola. Wspaniały moment, bezpośredni, trwały kontakt, namacalny
związek naszych rąk wplecionych w melodyjną i rytmiczną muzykę. Szybki taniec,
zniewalający i milczący. Nasze dusze zaczęły rozmawiać. Zmysłowa przyjemność: tempo i
takty muzyki, gorąca herbata, gorycz, zapach lakowego drzewa, zapach teatru,czerwona
kurtyna, dłonie uspokajające i życzliwe, czarne tło.
Początek pewnego pięknego spotkania.
Julien
Wszystkie spektakle byłyły bardzo gorące. Silne więzy jednoczące publiczność i aktorów na
każdym przedstawieniu.
Anne
Na zakończenie spektaklu Jana czekały na wszystkich serdeczne ucałowania i same
podziękowania. To tak, jakbyśmy odnaleźli się na nowo w dużej rodzinie.
Maria
Gdy tylko oklaski rozległy się na sali, kulisy wypełniły się jedną wielką radością. Wszyscy
biorący udział w przedstawieniu rzucili się sobie w objęcia, zarówno Polacy, jak i Francuzi.
Izabelle
Ciągłe zaskakiwanie widzów przez najwspanialszy dar z siebie, profesjonalizm i
zdumiewający estetyzm. Wibrują razem w stronę jednego słowa: perfekcja. W ten sposób
reżyseria staje się choreografią ,a emisja tekstu kołyszącą melodią, czasami brzmiącą
zgrzytem. W skrócie- w teatrze polskim bardzo ważny jest intelekt.
Anne, Lise
Jest czarna, zawoalowana, zdeformowana, starzeje się ,często wdowa. Zmiata przed swoimi
drzwiami, nosi w ramionach swego syna, wymyka się z kadru. Jest we wszystkich
spektaklach.
Genevieve
Otwierają się usta i nie padają słowa, tylko samogłoski. Otwierają się usta i wypadają z nich
wnętrzności, rozsypują się. Skuteczni, napięci, zbuntowani próbują zahamować ten potok
przy pomocy ręcznika obwiązanego na szyjach i dłoni na spłaszczonej, zdruzgotanej twarzy.
Nowy kubeł. Tego wieczoru, podczas trzech przedstawień na cztery wymiotowali.
Genevieve
Och! „ Przyjazd na Cyterę”. Wspaniałe oczekiwanie na słynne „szach i mat”. Och! Jak
Leszek i Mens mogli urzekli nas gestem i spojrzeniem. Och! Przedstawienie Karola. Było
bardzo dynamiczne: śpiew, taniec i muzyka. Obrazy wynikają z siebie: Anna i jej taniec,
Michael i piszczałka, Corinne i gitara, Anne-Lise i jej list, Sebastien i jego dziecko, Valerie i
konewka, Isabelle z obrusem, Sabine i jej „So”, Forest i jego Sabine, Kristof i jego roślina...
Magali
W spektaklu Jana znamienny jest jeden obraz: Magda czesze się w toczek i krzyczy: Do
stołu! I widzimy mnóstwo ludzi, którzy biegną i uderzają widelcami w swoje talerze, by
dostać jedzenie...
Corinne
Wszyscy mają talerze, ale każdy grymasi. Po spróbowaniu jedzenia każdy odchodzi za
kulisy wymiotując. Pozostają tylko Mens i Leszek na górze, na ławce. W przeciwieństwie do
nas są zadowoleni z jedzenia, patrzą się na siebie i powoli dzielą swoją część z wielkim
zadowoleniem.
Violaine
Polacy i Francuzi, plecy w plecy, pary związane, nieruchome, potem ciała poruszają się,
kręcą się razem we wszystkie strony, rozłączają się, oddzielają. Prawdopodobnie odnajdą się.
Julien
-6Jesteśmy w trakcie robienia grupowego zdjęcia. Fotograf ustawił nas w miejscu, cały czas
przerywa, pokazuje swoje zdjęcie widzom, my także - każdy z aktorów- wychodzi do
publiczności. Czwarty mur został przerwany, zniknął. Mamy prawdziwy kontakt z
publicznością. Wszystko jest improwizacją.
Mathias
Scena ze zdjęciem jest wspaniała dlatego, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy Polakami i
Francuzami. Jesteśmy tylko indywiduami, osobami. Nie mówimy tym samym językiem, ale
to nie ma żadnego znaczenia.
Maria
Obraz, który wzruszył mnie najbardziej, to ten, w którym grupa Jana podzieliła się, aby
zrobić pamiątkowe zdjęcie. Obraz silny nie tylko w planie teatralnym, ale także w wymiarze
ludzkim. Rzeczywiście, nastąpiła jedność, pewien związek, krótko : prawdziwa trupa aktorska
szczera i wspaniałomyślna. Odczuliśmy- lub raczej odczułem- radość. Każdy wydawał mi się
zadowolony z faktu, że mógł podzielić ulotną przyjemność w tym momencie.
Michael
Święty Piotr Kartuz, 27 marca 1993. Taśma wideo przesuwa się, przywołując w pamięci
chwile podróży. Zatrzymanie obrazu: przyjazd do Wągrowca. Rozgardiasz wśród Polaków i
Francuzów. Przyspieszenie. Ponowne zatrzymanie obrazu na scenie ze zdjęciem grupowym w
trakcie spektaklu Jana: ustawieni Polacy i Francuzi, zawstydzeni, policzek przy policzku,
ramię przy ramieniu. Spotkanie.
Denis
Jeszcze skoncentrowani na naszych nocach, zdumieni szlachetnością...I już Karol pokazuje
nam obrazy, które ożywiają nas przez cały dzień. Polacy odkrywają je w tym samym czasie co
my. Jednak Karol zapomina czasami przetłumaczyć to, co usiłowało się wyrazić po francusku.
Wszyscy są uważnie „przeżuwają” te „ słowa-obrazy”i usiłują połączyć je, zrozumieć,
przetrawić. Następnie wszyscy kierujemy się w stronę sali teatralnej (kina). Wszyscy staramy
się, aby w tej samej niecierpliwości urodzić te słowa i używać ich jak najbardziej nabożnie.
Teatr, dzięki Karolowi, stał się misterium naszych ciał, naszych gestów. Na godzinę jedną
radością.
Anne-Lise
PRZYPOMNIENIA
Próby, natrętne, przejmujące, krzyczące głosy: „Chcę dwóch aktorów na ten wieczór”.
Anonimowe ciała zbliżają się powoli, łagodnie, właśnie tak w odpowiedzi na rozkazy.
Półcień. Bracia i siostry syjamskie, ich ciała wydobywają się z nieruchomości. Muzyka,
wielka kapłanka będzie ustalała ich twarze. Kilka sekund. Duszność, uwięzienie, nieznośna
klaustrofobia. Ale wszystko to jest tylko teatrem.
Olivier
Dotykają się koniuszkami palców. Cała energia publiczności koncentruje się na tej
nieznacznej części. Jednocześnie jest to najbardziej symboliczny, najprawdziwszy obraz.
Całkowicie mały kontakt, króciutkie spotkanie, nieobliczalna siła między dwoma palcami.
Widowiskowa zamiana między tymi dwiema grupami. To jedyny obraz, to podróż- błysk,
niezapomniany odblask.
Thomas
Piosenki, zdjęcia i chęć płaczu. Żal przemijania. Niedokładne wspomnienia spośród tych,
które pozostaną wyryte w pamięci.
Isabelle
-7-
Była sobie pewnego razu historia o dwóch młodych i pięknych kochankach. Siedzieli na
ławce, jedli i ten sposób ocierania sobie warg z czułością wyznaczył początek pięknej
opowieści o miłości. Żyli długo i szczęśliwie i mieli dużo dzieci.
Valerie
Zatruta zupa, albo eliksir miłości, moje wrażenia krzyżują się w tym samym czasie, co ich
łyżki. I czerń pozostawia we mnie wątpliwości i ochotę na ciąg dalszy.
Isabelle
W sztuce Karola jeden obraz specjalnie mi się utrwalił: kiedy pary tańczą plecy w plecy,
widzę torturę nie do zniesienia; balet umierających syjamczyków.
Emmanuelle
Ażeby przybliżyć Polakom to, co mogliby znaleźć w Grenoble, przygotowaliśmy bufet
danphinois( od nazwy regionu we Francji): orzechy, wino, ciasteczka. Na początku Polacy
byli z jednej strony, a Francuzi z drugiej. Ale w miarę jak liczba gości rosła, obie grupy
połączyły się, tworząc jedną. Można by powiedzieć, że wszystkie te głowy utworzyły tylko
jedną, jedyną osobę.
Caroline
Czerń kostiumów, scena- spektakl się zaczyna. Kaktusy, kartony, lalka, strażacki kask.
Zamknięte w płaszczyźnie dekoracji, nagle z szaleństwem rozwieją się w kierunku trawy.
Wzburzone dłonie, zgięte ciała, czuły wzrok, rozhulany taniec. Cisza słów rozdawanych z
drobiazgową oszczędnością. Język francuski w echu polskiego. Sunąca muzyka, głośna i
wszechobecna.
Genevieve
„ Panie, Panowie – otwieramy”. Sądzę, że to tylko dzisiaj, w sobotę 27 marca 1993 roku
zrozumiałam sens tego zdania, tak wiele razy powtarzanego. Otwieramy teatr polski w teatrze
francuskim i , przede wszystkim, Polskę we Francji. Serce przy sercu, dusza przy duszy, dłoń
w dłoni. Otwieramy wszystkich na wszystko, a potem dzielimy grę, przyjemności, język,
strawę, miłość i szczęście. Razem.
Anne-Lise
Rytuał bliskości w tym spotkaniu. Oczy odpoczywają i odchodzą z twarzy. Ciała wykręcają
się, aby lepiej widzieć inne. Wiedzieć, czy będzie to stawanie naprzeciw siebie, czy
rozdzielnie. Palce dotykają się w porywie, grupy muskają się i mieszają.
Juliette
TEATR – CZAS PRZEJŚCIA
WYWIAD Z JANEM I KAROLEM
Razem kończyli studia, filologię polską w Poznaniu. Dzisiaj uczą w liceum w Wągrowcu i
organizują atelier teatralne. Pierwszy w liceum, drugi w Ognisku Pracy Pozaszkolnej.
-8Współorganizowali w Wągrowcu festiwal młodego teatru o nazwie „ Ścieżki, ślady –
miejsca wspólne”. Wyreżyserowali wiele spektakli.
Jan posiada nadzwyczajną wrażliwość, subtelność, dyskretną osobowość poety, którym
także jest. Na jednakowym poziomie: poczucie absolutu i metafizyki.
Karol – również muzyk – to drugi poeta, charakteryzujący się uważną otwartością na
każdego, spojrzeniem na wszystko. Dostrzec można u niego niepokój, wątpliwości i obawy,
ale także zmysł symboliczny, zdolność do śmiechu i tańca.
W czasie dyskusji na temat teatru polskiego obaj mówią o przemianach, które dotykają ich
kraj i o udziale, jaki w nich biorą. O nadziei.
Karol – jesteśmy w trakcie walki o nowy system polityczny. Jest wiele problemów
ekonomicznych i kłótni parlamentarnych. Za nami 200 lat walki o niepodległość i 20 lat walki
o wolność.
Jan – historia, dla nas Polaków, jest bardzo ważna. To ona określa naszą tożsamość. Trudno
zapomnieć o historii w Polsce, tym bardziej, że jest ona tak bardzo skomplikowana. Żyjemy
w małym miasteczku. W małym miasteczku opozycja jest także mała. Polska to kraj biedny i
katolicki w 95%. Jednak większość ludzi żałuje komunizmu i życzy sobie, by partia
odzyskała dawne prawa. Trzeba powiedzieć, że Lech Wałęsa bardzo rozczarował ludzi, bo nie
dotrzymał obietnic. Dzisiaj słyszy się osoby mówiące, że elektryk nie może być dobrym
prezydentem. Myślę jednak, że Wałęsa utrwali się w historii Polski. Dzisiaj jesteśmy w
okresie przejściowym. Musimy wykreować nowy model życia.
Q: A teatr?
Jan: Jesteśmy zdumieni siłą teatru amatorskiego w małych miastach Polski. W dużych miastach, gdzie młodzież woli raczej konsumować, niż działać, teatr amatorski jest mniej
widoczny. W naszym teatrze jest wielu młodych, pochodzących ze wsi. Teatr pełni także
funkcje edukacyjne.
Karol: Teatr jest z pewnością zabawą, ale kondensuje w sobie także energię i emocje.
Młodzi tutaj mają motywacje do działań teatralnych i energię do oddania.
Pomysłów dla nich poszukuję w literaturze współczesnej, we fragmentach tekstów,
które są im bliskie, w wierszach.
Q: Czy jest to to samo, co teatr profesjonalny?
Jan: Nie. Aktorzy nie mogą grać w ten sam sposób w teatrze amatorskim i profesjonalnym.
Młodzieży wystarczy zaistnieć na scenie. Bardzo ważna jest ich osobowość, wrażliwość
oraz możliwość grania razem. Jest to teatr kontaktu, teatr, który „wchodzi” w publiczność. Teatr profesjonalny pracuje w istocie nad tekstem, nad repertuarem. Teatr amatorski tym się różni, że nie musi tego robić, może przemówić innym głosem, mówić o
współczesnym świecie. W tym jest bardziej spontaniczny.
Q: Co mówi o współczesnym świecie ten polski teatr amatorski?
Jan: W latach 80-tych wystawiałem spektakle pokoleniowe, aktualne politycznie.
Dzisiaj sytuacja się zmieniła. Karol i ja poszukujemy naszego miejsca. Lata 80-te były
bardzo upolitycznione, jak 1968 r. we Francji. Dzisiaj „Kurz”(nowy spektakl) ukazuje
poszukiwanie uniwersum, Boga, samotność, miłość, śmierć. Ale też ironia, humor,
zajmują coraz więcej miejsca w naszych przedstawieniach. My dorośli, musimy słuchać
młodych. Oni wiedzą, co trzeba zrobić.
-9-
PODZIĘKOWANIE
Poniedziałek, 9.03.1993r.
Dziękujemy wszystkim młodym Polakom, którzy byli naszymi aniołami stróżami,
uważnymi na większość naszych życzeń, towarzyszącymi nam wszędzie. Muszą być
zmęczeni dzisiaj w szkole. Obarczeni plecakami tego ranka powracali także do siebie.
Dziękujemy Maciejowi, Sebastianowi, Gale, Agnieszce, Magdzie.
Dziękujemy Karolowi, za jego poezję, jego otwartość na każdego, jego spojrzenia na
wszystko, wątpliwości, obawy. Za to, co wyczuwa się w jego lęku, niepokoju, a także jego
zdolności do śmiechu i tańca. Wódka jest tutaj. Nie obejrzeliśmy domu, zbudowanego jego
rękami, zaledwie kilka chwil. Poznaliśmy Wioletę, piękną, jak wszystko.
Dziękujemy Janowi za nadzwyczajną wrażliwość, intensywną subtelność, dyskretną
obecność, zmysł absurdu i metafizyki. Błyskotliwą intuicję, kulturę i zaangażowaniedyskretne i odważne.
Urok dziewcząt w długich, czarnych sukienkach. Uśmiech chłopców ekspresywny i
elegancki. Ich wejście na scenę odbywa się w rytmie życia, energii. Ciała przemawiają,
zastępują słowa, których nie można zrozumieć.
Dziękujemy Teresie, wiernej, inteligentnej i niestrudzonej tłumaczce. Dzięki niej mogliśmy
prawie w każdej chwili zrozumieć to, co się działo.
Całkowita dyspozycyjność wobec nas, by wysłuchać naszych życzeń. Musi być także
zmęczona w ten poniedziałek, przed którym nie było niedzieli.
Dziękujemy za wszystko, co ludzkie w was, a co pozwoliliście nam odkryć. Ten
humanitaryzm, który wpisał się w historię waszego kraju, historię walki i solidarności.
Przyjechaliśmy turystycznym autobusem, luksusowym, z odtwarzaczem wideo i lodówką.
Wymieniliśmy nasze kieszonkowe na ekwiwalent waszych pensji. Pozostawiamy aparat
fotograficzny, walkmana, dobrze wypchany portwel...
Ale czy posiadamy coś innego, co mogłoby być „ukradzione”. Jakim piętnem naznaczymy tę
ziemię, którą przemierzamy? Jakie pozostawimy ślady? Czy możemy dać coś jeszcze, co nie
będzie materialne?
Nasze życzenie, by spotkać się ponownie i znaleźć to, co może nas wypełnić: nieznaną
przestrzeń, miejsce wspólne.
Bądźcie tacy, jacy jesteście, tacy, jakimi my nie potrafimy być.
Ale jutro, czyżbyśmy zapomnieli? „ Panie, Panowie – otwieramy ”
Genevieve

Podobne dokumenty