Pobierz plik

Transkrypt

Pobierz plik
Znak sprzeciwu.
Papież w kreskówkach
polskich i amerykańskich
Wo j c i e c h C z a b a n o w s k i
O
becność Jana Pawła II oraz samego urzędu papieskiego w popkulturze nie wyczerpuje się w znanych
wszystkim przykładach wykorzystywania
wizerunku Papieża jako symbolu przeróżnych ruchów społecznych, miejsc czy produktów. Motyw Papieża pojawia się także we współczesnych kreskówkach, a to,
w jaki sposób jest używany, pokazuje, jak
Papież, papież i papiestwo odbierane są
przez szerszą, zagraniczną, często młodszą
publiczność. Charakterystyczny dla filmów
animowanych ostatnich dwudziestu lat styl
kontestujący sakralizację autorytetów i posługujący się mocnymi, często wulgarnymi
czy agresywnymi środkami wyrazu, nie pozostaje niewrażliwy na tematykę papieską,
a podnosząc ją – i docierając do wielomilionowej publiczności – zabiera głos w dyskusji wokół Papieża, zwracając uwagę na inne
elementy niż te obecne w „przyzwoitym”
dyskursie oficjalnym.
W artykule skupię się jedynie na najpopularniejszych kreskówkach amerykańskich i polskich. Spośród amerykańskich
wybrałem te, w których można odnaleźć
dający się interpretować motyw papieski, to
jest South Park i Family Guy, a z polskich –
126
Pressje Teka XXIV Klubu Jagiellońskiego
kreskówki bijącej rekordy internetowej popularności Git Produkcji – Generała Italię i
Kapitana Bombę.
Papież konkretny i papież ogólny
Przed omówieniem motywu papieskiego
w poszczególnych seriach filmów (mamy
bowiem do czynienia z serialami animowanymi), warto przedstawić kilka podstawowych problemów i spróbować je wstępnie
usystematyzować.
Pierwszą różnicą, jaką możemy zaobserwować w sposobach wykorzystania motywu
papieskiego w różnych serialach, jest to, czy
papież pojawia się w filmach danej serii jako
analogon rzeczywistego papieża, pozostającego na urzędzie w trakcie powstawania
kreskówki, czy też występuje jako figura
stylistyczna reprezentująca urząd papieski w ogóle. Można powiedzieć, że niektóre
serie posługują się poetyką papieża konkretnego, inne zaś poetyką papieża ogólnego. Nietrudno się domyślić, że kreskówki
osadzone w poetyce papieża konkretnego
zwracają uwagę na indywidualne cechy biskupa Rzymu, podczas gdy te drugie grają
raczej papieżem jako inkarnacją Kościoła
katolickiego lub celowo wystrzegają się indywidualizacji, by wyrazić krytykę samej
instytucji papiestwa, hierarchicznej struktury Kościoła czy anachronicznej stylistyki.
Drugą istotną kwestią jest interpretacja
motywu papieskiego. Postrzeganie kreskówek jako bezwartościowego przejawu
popkultury prowadzi często do odbierania
przekazu filmów animowanych jako płytkiego, trywialnego czy posiadającego jedynie
wartość rozrywkową. Przekonanie takie należy uznać za z zasady błędne. Po pierwsze,
bagatelizowanie treści pojawiających się
w medium docierającym do tak szerokich
rzesz odbiorców wydaje się co najmniej nierozsądne, po drugie − większość współczesnych filmów animowanych zawiera spójny
i zamierzony przekaz ideologiczny, który
daje się opisać i interpretować. W niniejszym
artykule zamierzam podejść do omawianych filmów zupełnie poważnie, traktując je
jako ważne elementy kultury współczesnej
i wpływowe media polityczne. Z tego właśnie
powodu wykorzystanie motywu papieskiego
uznawać będę za płytkie jedynie wtedy, gdy
jego użycie będzie albo zupełnie poboczne
i nieistotne dla ogólnej tezy, lub też gdy teza
będzie oklepana czy banalna.
W końcu warto zwrócić także uwagę na
różnice między omawianymi kreskówkami amerykańskimi a polskimi. W kreskówkach amerykańskich motyw papieski wy-
W bajkach polskich papież reprezentuje fundament kosmicznego
porządku
korzystywany jest przede wszystkim jako
element odnoszący widza do instytucji
Kościoła katolickiego, podczas gdy w bajkach polskich papież występuje jako ważny
symbol narodowy lub reprezentuje fundament kosmicznego porządku. O tym jednak
później.
Jan Paweł II i Wielka Pajęczyca
Znakomita amerykańska kreskówka
South Park posługuje się motywem papieskim najczęściej i zajmuje w dyskusji
o papieżu najciekawsze stanowisko. Wykorzystanie motywu papieskiego i częste odniesienia do Kościoła katolickiego znajdują
oparcie w wielu elementach świata przedstawionego, wszak mieszkańcy tytułowego miasteczka w większości są katolikami.
Wiele odcinków poświęconych jest problemom dotyczącym Kościoła katolickiego
bądź jego członków, a aż pięć wykorzystuje
bezpośrednio motyw papieski.
South Park odwołuje się przeważnie do
poetyki papieża konkretnego. W kreskówce znajdujemy czterech różnych papieży,
z których każdy określony jest indywidualnie, a dwóch stanowi odpowiedniki papieży
ze świata rzeczywistego. Mamy dwa odcinki,
w których pojawia się Jan Paweł II – Do The
Handicapped Go To Hell? i Red Hot Catholic
Love, trzy w których pojawia się Benedykt XVI
– Bloody Mary, Fantastic Easter Special
i 200 (tu akurat w marginalnej roli) oraz
jeden, w którym pojawią się papieże Donohue i Snowball I – Fantastic Easter
Special. W każdym z wymienionych odcinków poza 200 postać papieża wprowadzana jest w kontekście jakiegoś problemu związanego z wiarą lub Kościołem
katolickim.
Jan Paweł II sportretowany jest w serii
jako niedołężny starzec, z powodu wieku
niezdolny do sprawowania urzędu i wypowiadający się w sposób, który uniemożliwia
jego zrozumienie. W obydwu odcinkach rola
Papieża sprowadza się do wypowiedzenia
niejasnych kwestii, które nie pozwalają rozstrzygnąć istotnych dla wspólnoty problemów, pozostawiając pole do kuriozalnych
nadużyć. W odcinku Do the Handicapped Go to
Hell zostaje postawione pytanie, czy osoby
Znak sprzeciwu.
Papież w kreskówkach polskich i amerykańskich
127
umysłowo upośledzone, niezdolne do
wypowiadania się w sensowny i artykułowany sposób, a więc niezdolne do przystępowania do spowiedzi, skończą w piekle.
Miejscowa siostra zakonna, zaniepokojona twierdzącą odpowiedzią lokalnego
księdza, postanawia zadzwonić do Jana
Pawła II, aby rozstrzygnął tę kwestię. Jak
się okazuje, Papież nie jest w stanie odpowiedzieć w sensowny i artykułowany sposób. Pomijając cały szereg innych związanych z wiarą kwestii, które poruszone są
w tym i następnym odcinku, posłużenie
się motywem Papieża, wydaje się uzasadnione zarówno w kontekście zespołu
przekonań prezentowanego przez kreskówkę, jak i w kontekście powszechnego postrzegania sędziwego już wówczas
Jana Pawła II.
Te odcinki South Parku, które poruszają
kwestię wiary katolickiej lub odnoszą się
do instytucji Kościoła katolickiego, wydają
się prezentować pogląd, że poważnym problem katolicyzmu jest sztywne traktowanie
lub interpretowanie dogmatów, prawd wiary
i tradycji. Pokazując absurdy i anachronizmy
w Kościele, South Park opowiada się za katolicyzmem pojmowanym w sposób zgodny
ze zdrowym rozsądkiem małych wspólnot
wiernych. Przykład spowiedzi niepełnosprawnych – w oczywisty sposób przerysowany i nieprawdziwy – stanowi tutaj jedynie
pretekst do krytyki literalnej i sztywnej wykładni obowiązków wiernych. Wykorzystanie postaci Papieża ma na celu dekonstrukcję takiego rozumienia przez sprowadzenie
całej kwestii do hipokryzji.
Równocześnie South Park w bezpardonowy sposób pokazuje postać Jana Pawła II
przez pryzmat tego, co siłą rzeczy rzucało
się w oczy młodszemu pokoleniu, nieuczestniczącemu świadomie w przemianach związanych z upadkiem komunizmu i wcześniejszych wydarzeniach. Osobom takim obcy
128
Wojciech Czabanowski
był entuzjazm ich rodziców, rzeczywiście
emocjonalnie związanych z postacią Ojca
Świętego, a niewyraźne kazania sędziwego
papieża stawiały ich jedynie w niekomfortowej sytuacji wymuszonego przez starszych
fałszywego podziwu i udawanego zaangażowania.
W mocnym odcinku Red Hot Catholic
Love postać Papieża przywołana zostaje
w kontekście problemu molestowania
dzieci przez księży oraz dyskusji nad celibatem, te dwie kwestie natomiast stanowią
pretekst do ogólnej dyskusji nad zmianami
w Kościele. Miejscowy ksiądz wyrusza do
Watykanu, by rozwiązać problem molestowania, na zebraniu biskupów napotyka
jednak opór – jak się okazuje, całe wyższe
duchowieństwo uważa molestowanie za
coś normalnego. Powód okazuje się prosty – jeden z biskupów zauważa bowiem,
że „Święty Dokument Prawa Watykańskiego” zabrania księżom, biskupom i kardynałom zawierania małżeństw i utrzymywania
stosunków seksualnych z kobietami, przez
co muszą utrzymywać stosunki z dziećmi.
Ksiądz Maxi przekonany jest, że należy
wobec tego zmienić „Święty Dokument”, by
znieść celibat, tutaj jednak napotyka sprzeciw biskupów-kosmitów, którzy protestują,
ponieważ samice ich gatunku mają trzymetrowe pochwy wypełnione żyletkami. Maxi
zauważa, że to, co sprawdza się na ich planecie, niekoniecznie jest najlepszym rozwiązaniem na Ziemi. Problemy jednak się
nawarstwiają. Nie można zmienić „Dokumentu”, bo nikt nie wie, gdzie się znajduje.
Ksiądz podejmuje poszukiwania i pokonując liczne przeszkody, przynosi go w końcu
biskupom. Wtedy jednak o głos prosi Papież,
stwierdzając, że nie można zmienić „Dokumentu” bez odwołania się do „Najwyższego
Źródła”, którym okazuje się wielka Królowa
Pajęczyca. Pajęczyca oczywiście nie zgadza się na żadne zmiany. Poirytowany Maxi
drze „Dokument”, po czym wali się Bazylika Świętego Piotra. Ksiądz wypowiada pod
koniec odcinka płomienną mowę, w której
stwierdza, że bycie katolikiem nie polega
na przestrzeganiu „Świętego Dokumentu
Prawa Watykańskiego”, molestowaniu czy
Królowych Pajęczycach, ale na byciu do-
Poirytowany Maxi drze „Dokument”, po czym wali się Bazylika
Świętego Piotra
brym człowiekiem. Zauważa, że to bezsensowny, anachroniczny ceremoniał, skostniałość i dosłowna interpretacja Pisma
odstraszają ludzi od Kościoła, skłaniając ich
ku ateizmowi. Co godne uwagi, ateizm jest
w odcinku przedstawiony w zdecydowanie
gorszym świetle – jego metaforę stanowi
zapoczątkowany przez Cartmana zwyczaj
jedzenia odbytem i wydalania ustami. Ateizm to zatem – zdaniem filmu – sytuacja,
w której z ust człowieka wydobywa się
stolec. Po przemowie księdza niewierzący
zniechęceni wcześniej tradycjonalizmem
i absurdami powracają do Kościoła, a z ich
ust przestaje wydobywać się kał.
Odcinek wyraźnie polemizuje ze stanowczą postawą Jana Pawła II wobec postulatów
zmian obyczajowych w Kościele. Przesłanie
filmu można sformułować następująco: by
zachować wiarę i normalność, należy zrezygnować z anachronizmów i sztywnego
trzymania się tradycji, które prowadzi do
zatracenia ewangelicznych ideałów.
Ciekawa jest także postać Królowej Pajęczycy, która wydaje się ucieleśniać przekonanie, że przez niezmienną tradycję Kościoła przemawia Duch Święty. Sądzę, że
South Park doszukuje się działania Ducha
Świętego we wspólnocie, kurczowe trzymanie się tradycji ma zaś dla niego tyle
wspólnego z Duchem Świętym, ile Królowa
Pajęczyca.
Milczenie papieża-królika
Jak już wskazywałem, South Park posługuje się zasadniczo poetyką papieża konkretnego. W wypadku postaci Benedykta XVI
jednak możemy zaobserwować pewne
odejście od tej formuły. Chociaż kreskówkowy papież rzeczywiście przedstawiany
jest w sposób zindywidualizowany – mówi
z niemieckim akcentem i zdradza zewnętrzne podobieństwo do rzeczywistego papieża –
to jego cechy indywidualne nie są wykorzystywane w odniesieniu do szczególnych
cech jego pontyfikatu. Występuje on raczej
po prostu jako aktualny papież, będący wcieleniem papiestwa w ogóle. Postać Benedykta XVI przywoływana jest jedynie w roli
najwyższego autorytetu w Kościele i ostatecznej instancji w sprawach wiary, chociaż
w tym zakresie musi on w końcówce odcinka
Fantastic Easter Special ustąpić Jezusowi.
W odcinku Bloody Mary Benedykt XVI ma
rozstrzygnąć, czy krwawienie figury Matki
Boskiej jest rzeczywiście cudem, a w odcinku Fantastic Easter Special walczy z herezją uznającą, że pierwszym papieżem był
królik. W pierwszym z tych odcinków motyw
papieża wykorzystany został w walce o normalność. Nie sposób nie zauważyć, że South
Park odnosi się do Papieża przychylnie, sytuując go jako walczącego z zabobonem.
Wbrew opiniom amerykańskiego episkopatu, przedstawianego zawsze w złym świetle,
Benedykt XVI uznaje, że w krwawieniu nie
ma nic cudownego, gdyż jest to zwyczajne
krwawienie miesięczne. Historia z figurą
stanowi w tym odcinku pretekst do polemiki
z przekonaniem, że ludzie są bezsilni i mogą
liczyć jedynie na pomoc Boga, oraz – przy
okazji – z wiarą w cuda.
Dużo ciekawsza jest treść odcinka Fantastic Easter Special, w którym Kościół walczy z tajemniczą sektą Hare Club For Men,
głoszącą, że pierwszym papieżem był królik,
Znak sprzeciwu.
Papież w kreskówkach polskich i amerykańskich
129
i strzegącą jego potomstwa. Benedykt XVI
występuje przeciwko sekcie, sprawy przy-
Kościół walczy z tajemniczą sektą, głoszącą, że pierwszym papieżem był królik
bierają jednak niekorzystny obrót. Przedstawiciel amerykańskiego episkopatu biskup Donohue stosuje przeróżne niegodziwe wybiegi, by uwięzić Benedykta, zgładzić
sekciarzy, Jezusa i królika, a na końcu samemu zostać papieżem. Pod koniec odcinka Jezusowi udaje się uciec z więzienia,
zabija on antypapieża Donohue, mówiąc,
że jeden człowiek nie może przemawiać
w imieniu całego Kościoła, oraz obwieszcza,
że faktycznie św. Piotr był królikiem. Benedykt przeprasza, a papieżem zostaje królik
Snowball I. Gdy biskupi zapytują nowego papieża, co powiedzieć wiernym na temat tego,
jak żyć, Snowball milczy, a jeden z biskupów
dodaje: „Tak, jak tego chciał Jezus”.
W odcinku tym poruszony jest cały szereg ważnych kwestii. Podważona zostaje
pozycja papieża jako przywódcy katolicyzmu, dane jest też do zrozumienia, że instytucjonalny Kościół odszedł bardzo daleko od
nauczania Jezusa, skłaniając się nawet ku
jego metaforycznemu zamordowaniu. Film
atakuje też płytkie przeżywanie Wielkanocy
jako święta malowanych jajek oraz królików
i prezentuje swego rodzaju pochwałę dla
teologii negatywnej. Ale po kolei.
Chociaż papież Benedykt zachowuje
przez cały odcinek zdrowy rozsądek i sprzeciwia się niegodziwym zakusom biskupa
Donehue, a zwłaszcza wykorzystywaniu
przez niego ninjów i chęci zabicia Jezusa,
odcinek krytycznie odnosi się do urzędu
papieskiego. Wydaje się, że formułowane
są trzy podstawowe argumenty: (1) współcześni papieże oddzieleni są setkami lat
tradycji zafałszowującej przesłanie Jezusa,
130
Wojciech Czabanowski
(2) do urzędu obdarzonego tak wielką władzą może dojść psychopata taki jak Donehue, mogący wykorzystać władzę w sposób
niegodziwy, (3) Kościół jest przede wszystkim wspólnotą wiernych.
W odcinku tym przeciwstawiony Kościołowi Jezus jest przez Kościół prześladowany,
nieszanowany i ostatecznie niemal skazany
na śmierć. Metafora ta ma na celu pokazanie, w jaki sposób hierarchiczny Kościół odległy jest od ideałów ewangelicznych. Ideały
te uosobione są przez królika Snowballa,
który jest łagodny, dobry i nieszkodliwy,
w odróżnieniu od żądnych władzy, zepsutych biskupów. To Kościół instytucjonalny −
sugerują twórcy filmu − zabił proroka.
South Park protestuje także przeciwko spłycaniu Wielkanocy. Cała historia
rozpoczyna się pytaniem Stana (jednego
z głównych bohaterów) o to, co wspólnego
ze Zmartwychwstaniem mają króliki i jajka
wielkanocne. Można powiedzieć, że South
Park występuje przeciwko tradycji rozumianej dwojako: po pierwsze, przeciwko
tradycji Kościoła instytucjonalnego oraz −
po drugie − przeciwko ludowej pobożności.
Obydwie te formy niszczą duchowy aspekt
Zmartwychwstania Chrystusa, gubiąc go
w pustych formach i czczych rytuałach.
Milczenie królika-papieża pod koniec
odcinka wydaje się odnosić także do tradycji
teologii apofatycznej. Tajemnica wiary jest
niewyrażalna, a jako niewyrażalna nie daje
się opisać za pomocą sztywnych schematów czy kanonów tradycji. Milczący papież
to zdaje się pozostawienie miejsca na duchowość i prawdziwą wiarę.
Jak lokują się odcinki z motywem papieskim na tle ogólnej linii ideologicznej South
Parku? Wbrew często wygłaszanej opinii, że
South Park jest serialem o profilu z zasady
konserwatywnym, należy raczej powiedzieć,
że stanowisko wyrażane przez kreskówkę
jest złożone. Proponuję określić je za po-
mocą trzech punktów: (1) South Park stoi
w obronie zdrowego rozsądku właściwego
małym społecznościom i zwykłym ludziom,
zwalcza natomiast wielkie, wyalienowane
globalne molochy, bez względu na proweniencję ideologiczną, a zatem zarówno międzynarodowy ruch gejowski, jak i Kościół
instytucjonalny, międzynarodowe koncerny,
zielony aktywizm czy scjentologię. (2) South
Park przeciwstawia się hipokryzji i podwójnym standardom, właściwym wszystkim
uniwersalistycznym ideologiom. (3) South
Park stoi na stanowisku historycznego i kulturowego relatywizmu – różne rzeczy są dobre w różnych czasach i miejscach.
Odcinki papieskie, jak się wydaje, reprezentują wszystkie z trzech wyżej wymienionych poglądów.
Mitra to głupia czapka
Popularna amerykańska kreskówka autorstwa Setha MacFarlane’a Family Guy konsekwentnie stosuje poetykę papieża ogólnego. Kreskówka ma zdecydowanie mniej
polityczny charakter niż South Park i skupia się głównie na problemach rodzinnych
i relacjach międzyludzkich. Kwestie wiary i Kościoła poruszane są jedynie okazjonalnie i rzadko dają się interpretować jako
zdecydowane stanowisko.
W kreskówce papież pojawia się w trzech
odcinkach: Holy Crap, Road to Europe i It
Takes a Village Idiot, and I Married One, z czego w tym pierwszym odgrywa dość istotną rolę, a w ostatnim bierze jedynie udział
w jednym z charakterystycznych dla tej serii
absurdalnym, niezwiązanym z fabułą dowcipów. Papież w kreskówce jest Włochem
– mówi z wyraźnym akcentem – i nie przypomina ani Jana Pawła II, ani Benedykta XVI.
W odcinku Holy Crap papież odbywa
pielgrzymkę do Stanów Zjednoczonych,
gdzie główny bohater Peter Griffin stara
się ułożyć swoje stosunki z ojcem tradycjonalistą, który jest niezwykle krytyczny wobec wszystkich domowników, a zwłaszcza
żony Petera, protestantki. Peter przebierając się za kierowcę papamobile, porywa
papieża i przekonuje go, by ten przemówił
do jego ojca. Papież okazuje się niezwykle
sympatyczny i szczerze pragnie pomóc Peterowi. Rozmawiając z ojcem Petera, stara
się go przekonać, że bycie dobrym katolikiem to nie puste formy, straszenie piekłem i przedkładanie pracy ponad relacje
rodzinne. Choć papieżowi nie udaje się go
przekonać, stwierdza, że jako ojciec święty
musi znaleźć miejsce dla każdego, i zatrudnia ojca Petera w roli swojego ochroniarza,
który z zadania wywiązuje się ze szczególną gorliwością.
Podobnie jak South Park, Family Guy
w omawianym odcinku również przeciwstawia się tradycjonalizmowi, przywiązaniu do
form oraz literalnemu odczytywaniu Pisma
Świętego. Sama postać papieża przedstawiona jest w dobrym świetle – papież to troskliwy pasterz, wrażliwy na potrzeby wiernych, wyrozumiały i ciepły. Za motywem
papieża stoi jednak w Family Guy zupełnie
inna filozofia.
Family Guy nie jest w swoim wydźwięku
antyhierarchiczny, to w końcu papież przedstawiany jest jako ostateczna instancja
w sprawach wiary i rękojmia zdrowego rozsądku. To poszczególni wierni – w tym wypadku gorliwy, staromodny ojciec Petera –
a nie episkopat są przyczyną patologii. Patologia wyraża się natomiast nie tylko w ich
postępowaniu i przekonaniach, ale także
w odrzuceniu autorytetu papieża, do czego
w pewnym momencie posuwa się tradycjonalistyczny ojciec Petera. Można powiedzieć,
że o ile South Park krytykuje Kościół instytucjonalny jako skostniały i patogenny, o tyle
Family Guy krytykuje tradycjonalistyczną
postawę niektórych wiernych, która w swej
Znak sprzeciwu.
Papież w kreskówkach polskich i amerykańskich
131
najbardziej absurdalnej formie prowadzić
może aż do odrzucenia papieża.
W odcinku Road to Europe postać
papieża przedstawiona jest w zupełnie innym kontekście i zdaje się przedstawiać zupełnie inne treści. Podczas
podróży do Anglii dwaj bohaterowie –
Stewie i Brian – trafiają do Watykanu,
gdzie przypadkiem kompromitują papieża.
Sam papież pojawia się w trzech scenach,
z których dwie należy uznać za istotne.
W pierwszej, gdzie wyciągany jest przez
Papież nie odnajduje się w swojej
uświęconej tradycją roli
asystenta z łóżka, przedstawiony jest jako
znudzony i niechętny wypełnianiu swojej
roli człowiek, zachowujący się podobnie do
budzonego przez mamę nastolatka. W trzeciej grozi Stewiemu i Brianowi, że Bóg pokaże ich za to, iż skompromitowali papieża,
po czym, utkwiwszy wzrok w niebo, czeka
na zapowiedzianą karę, która jednak nie
następuje.
Za ciekawsze należy uznać treści ze
sceny pierwszej. Okazuje się w niej, że sam
papież nie odnajduje się w swojej uświęconej tradycją roli. Uważa, że mitra to „głupia
czapka” i nie chce jej nakładać. Podobnie
nie ma wcale ochoty przemawiać do wiernych na placu św. Piotra. Do wszystkich
tych praktyk przymuszany jest przez swoje otoczenie. Scena ta ukazuje ludzki aspekt
papiestwa jako niewoli. Wrażenie wzmocnione jest jeszcze przez scenę trzecią,
w której papieża spotyka zawód związany
z brakiem pomocy ze strony niebios.
Papież Donald Tusk
Uważa się, że najciekawszymi polskimi
kreskówkami ostatnich lat są bajki produkowane przez Git Produkcję. Spośród nich
132
Wojciech Czabanowski
motyw papieski odnajdujemy w czwartym
sezonie Generała Italii i w Kapitanie Bombie,
przy czym w Generale Italii wykorzystywany jest on w większym stopniu i ciekawiej.
Niewtajemniczonym wyjaśnię, że akcja
kreskówki odbywa się we współczesnej
i przyszłej Polsce, tytułowym bohaterem jest
gen. Bogdan Italia, dawniej żołnierz AK,
później Ludowego Wojska Polskiego, a teraz bohater narodowy i najlepszy polski
dowódca. W tej ciekawej kreskówce spotykamy zarówno postacie znane ze świata
polityki (Donald Tusk, Jarosław Kaczyński
jako duch, Angela Merkel, Barack Obama),
z mediów (Marcin Prokop, Dorota Wellman), z show-biznesu (Nergal), z popkultury (Szkieletor), postacie historyczne (Adolf
Hitler), mityczne (Lajkonik, Syrenka, Cyklop), biblijne (Jezus, św. Piotr) oraz przedziwne stwory będące ucieleśnieniem sił
natury (Wisły, Nudziło). Bajkę można określić jako postmodernistycznie patriotyczną. W prawie każdym odcinku czwartego
sezonu toczy się walka o Polskę, którą zawsze udaje się obronić. Polsce bezpośrednio zagrażają Niemcy, Szatan i katastrofy naturalne, szkodzi jej także nieudolny i niedoświadczony prezydent Tusk. Na
szczęście do dyspozycji w każdej sytuacji
jest gen. Italia, potrafiący przemienić się
w potrzebie w ultra-mega-orła – inkarnację Polski.
Najciekawsze w Generale Italii są cztery
rzeczy. Po pierwsze, podwójne kodowanie
w kreskówce, po drugie − sposób przedstawiania rzeczywistości społecznej i politycznej, po trzecie − amalgamatyczny świat
przedstawiony, w którym na równych prawach występują postaci z różnych porządków, po czwarte − postmodernistyczna wizja patriotyzmu.
Cechą wszystkich kartonów (bajek
produkowanych przez Git Produkcję) jest
to, że stanowią one zarówno pożywkę dla
odbiorcy poszukującego wulgarnej, chciałoby się powiedzieć prymitywnej, rozrywki, nasączonej fekalnym i seksualnym humorem,
jak i dla odbiorcy zdolnego docenić wyrafinowanie i oryginalność głębszego przekazu, za pomocą którego w ciekawy sposób
prowadzona jest dyskusja na temat Polski,
patriotyzmu, relacji międzyludzkich, historii i współczesności. Podwójne kodowanie
podobne jest do ataku flankami, przez co
przekaz jest znośny albo dla odbiorcy zainteresowanego niewybrednymi dowcipami, albo dla tego, kto potrafi dekodować
głębsze treści bajek, nie nadaje się jednak
na dobry produkt middlebrow. Osoba poszukująca doświadczenia awangardowego
z całą pewnością doceni efektowną i zdecydowaną stylistykę kartonów, podczas
gdy dla mieszczańskiego gustu kreskówki
będą tylko odpychającym wulgarnością festiwalem bezsensu.
Polska rzeczywistość społeczno-polityczna wyznaczona jest zasadniczo przez
trójpodział na masy, elity i legendy, przy
czym masy pozostają elementem całkowicie biernym, zupełnie uzależnionym od
decyzji podejmowanych przez elity. Same
elity stanowią element aktywny, ale wyraźnie niedoskonały, a ich działania prowadzą
zazwyczaj do kłopotów, które rozwiązują
postaci czy czynniki legendarne, interweniujące w najważniejszych momentach.
Można powiedzieć, że podział ten w jakimś sensie odpowiada podziałowi na ludzi, herosów i bogów znanemu z mitologii
greckiej.
Generał Italia to opowieść o herosach
kontaktujących się z bogami, opowiedziana językiem ludzi. Stąd szereg przedziwnych utożsamień i zaskakujących
rozwiązań fabularnych. Przykładem jest
wizja elit, które funkcjonują jako niezróżnicowana jedność, podzielona co najwyżej osobistymi animozjami. Stąd gwiazdy
TVN należą do elity w tym samym stopniu
co politycy PO, a Donald Tusk okazuje się
w jednym z odcinków wielbicielem Jarosława Kaczyńskiego. Jednolity obraz elit
z Generała Italii odpowiada dość rozpowszechnionemu wśród polskiego społeczeństwa obrazowi, opartemu o podział
my–oni.
Amalgamatyczny świat bogów elit i postaci legendarnych w kreskówce można interpretować jako wizję polityki historycznej.
Najwyraźniej widać to na przykładzie tytułowego bohatera, będącego swego rodzaju
żywą legendą. Jego bezkrytyczny, szczery
i patriotyczny stosunek do swojego akowskiego, peerelowskiego i natowskiego życiorysu oraz jednoczesna nabożność wobec
tradycji monarchicznej, polskiego przemysłu, ustroju republikańskiego i gen. Jaruzelskiego, nie wydaje się środkiem humorystycznym, ale konsekwentnym przezwyciężeniem kolonialnych kompleksów. Opiera
się ono przyjmowaniu paradygmatu jedności, na którym stoi niezwyciężona polskość,
Italia zaś jest jej ucieleśnieniem.
To właśnie wspomniany paradygmat
jedności stanowi fundament postmodernistycznej wizji patriotyzmu prezentowanej przez kreskówkę. W każdym odcinku
Polska ostatecznie zwycięża, zwycięża
jednak zarówno dzięki swym słabościom,
ułomnościom i zaniedbaniom, jak i dzięki bohaterstwu, nauce, przemysłowi czy
przychylności niebios. Wszystkie te elementy pozbawione są oceny i łączą się
w koślawą, lecz zwycięską synergię, w której alkoholizm, bieda, sprzęt natowski, nauka i elementy science-fiction prowadzą
wspólnie do happy endu.
W Generale Italii mamy do czynienia
z motywem papieża ogólnego. Kreskówka
pozbawiona jest nawiązań do konkretnych
papieży historycznych, papiestwo funkcjonuje w niej natomiast jako szczególnego
Znak sprzeciwu.
Papież w kreskówkach polskich i amerykańskich
133
rodzaju urząd. W kolejnych odcinkach papieżami zostają Barack Obama i Donald Tusk.
Na podstawie wydarzeń z trzech odcinków Euro 2012, Pierwszy Laser Rzeczypospolitej i Dzień Apokalipsy można uznać, że
w świecie Generała Italii papiestwo jest najwyższym urzędem. W Euro 2012 prezydent
Chin Barack Obama w następujący sposób
opisuje swoją dotychczasową karierę i dalsze plany: „Najpierw byłem prezydentem
USA, po drodze wpadł Nobel, teraz Chińska Republika Ludowa, następny przystanek Watykan, więc nie pierdol mi, że się nie
da!”. Urząd papieski jest zatem uznawany
za godniejszy i ważniejszy niż prezydentura w USA czy ChRL. Z kolei w Pierwszym
Laserze Rzeczypospolitej słowa: „Papieża
już nie ma” są jednym z pierwszych sygnałów, że mamy do czynienia z upadkiem
świata. W Dniu Apokalipsy Donald Tusk,
prezydent Polski, jedynego sojusznika
Niebios, zostaje mianowany papieżem,
aby sprostać wyzwaniu wojny z siłami Lucyfera.
Przy analizie motywu papiestwa w Generale Italii nasuwają się trzy główne wnioski.
Po pierwsze, papiestwo rozumiane jest jako
najgodniejszy urząd, po drugie − urzędowi
temu należy się cześć bez względu na osobę w danym momencie go piastującą i − po
trzecie − papież jest też gwarantem ładu
w świecie doczesnym.
Fakt zostania papieżem może być także rozumiany jako awans z pozycji herosa
do pozycji boga w świecie Generała Italii.
Urzędujący papież dysponuje nadprzyrodzonymi mocami – widzimy na przykład
Donalda Tuska, który natychmiast po mianowaniu może rzucać zaklęcie „Kyrie eleison!”.
Papiestwo jest także ściśle powiązane
z Polską. Uzurpator i karierowicz Obama
zostaje najpewniej wybrany papieżem przez
konklawe, natomiast papież Tusk mianowa-
134
Wojciech Czabanowski
ny jest przez samego Chrystusa, gdyż Polska jest sojusznikiem Niebios.
Papież porwany przez Sułtana Kosmitów
W Kapitanie Bombie, kolejnej bajce Git
Produkcji, papież jest Niemcem. Reprezentująca w kreskówce Polskę Galaktyka
Kurvix, podzielona między walczących ze
sobą ludzi i kosmitów, sąsiaduje z lepiej
rozwiniętą, bogatą i dysponującą bardziej
zaawansowanymi technologiami Galaktyką
Kujwdubie. Galaktyki przedstawione są na
Z niecierpliwością czekam na kolejne
odcinki, które pozwolą być może na głębszą
interpretacje motywu papieskiego w kreskówkach Git Produkcji. Wydaje się, że jest
na co czekać, bo w ostatnim odcinku Papież
Kujwdubie porwany został przez Sułtana
Kosmitów – przywódcę jednej z dwóch walczących ze sobą w Galaktyce Kurvix frakcji.
Co dalej?
Więcej o papieżu w popkulturze znajdziesz
w naszych Papieskich kremówkach. Adam
Leszkiewicz omawia tam książki Andrzeja
Horubały i Piotra Czerskiego.
Słowa: „Papieża już nie ma” są
sygnałem, że mamy do czynienia
z upadkiem świata
mapie nieba w granicach odpowiadających
granicom Polski i Niemiec, a w bajce Laserowy gniew Dzidy jedna z postaci przejęzycza się, myląc nazwy „Niemcy” i „Galaktyka
Kujwdubie”.
Kujwdubie jest zdecydowanie lepszą
galaktyką. Jak się wydaje, jedną z przyczyn
przewagi kosmicznych Niemiec jest to, że
w odróżnieniu od Galaktyki Kurvix nie ma
tam wojny domowej, a władzę sprawuje
potężny Papież.
Choć jak na razie Papież Kujwdubie pojawił się dopiero w jednym odcinku Kapitana Bomby, już nawet tak niewiele materiału
pozwala na ciekawą interpretację świata
przedstawionego.
W kosmicznej przyszłości Polska pozbawiona jest papiestwa, które również
w świecie tej kreskówki daje się odczytywać
jako najważniejszy urząd i błogosławieństwo Niebios, a także jako źródło mądrości i sprawnej władzy. Przekaz wydaje się
prosty: Polska jest słaba, podzielona i nękana wojną domową, bo nie ma swojego papieża. Papieża mają Niemcy.
135

Podobne dokumenty