ZBRODNIA TO NIESŁYCHANA – Ewa Zawiślak-Sprysak
Transkrypt
ZBRODNIA TO NIESŁYCHANA – Ewa Zawiślak-Sprysak
Zbrodnia to niesłychana1 Ewa Zawiślak-Sprysak Miejsce akcji: Józefów (powiat biłgorajski), czasy współczesne, można posłużyć się rzeczywistym planem miejscowości. Sesja przewidziana jest dla 3 osób. Bohaterowie graczy powinni być policjantami z komendy wojewódzkiej Lublina specjalizującymi się w morderstwach. Powinni się już znać. Hierarchię można ustalić losowo, zalecany korpus oficerów młodszych. Zawiązanie akcji W niedzielny poranek, tuż przed pierwszą mszą, Beata Chłopiewicz, gospodyni księdza Hilarego Adzaka, znalazła swojego chlebodawcę wypatroszonego jak prosiak, ułożonego jak ofiara ukrzyżowania na posadzce plebanii. Swoim histerycznym krzykiem zbudziła i przyciągnęła pół miasteczka. Opis obrażeń pozostawiamy wyobraźni prowadzącego. Ważne jest tylko to, że ofiara została pozbawiona genitaliów. Odcięte genitalia zostaną odnalezione podczas sekcji zwłok w odbycie ofiary2. W związku z tym, że miejscowe służby porządkowe (w liczbie jednego policjanta) nie miały do czynienia z tego typu zbrodniami, do akcji zostają skierowani bohaterowie graczy. Pierwsze przesłuchania Przesłuchiwani bliscy i współpracownicy ofiary wskażą trzy osoby, z którymi ofiara miała zatargi: Narcyz Osiewicz, Mirosław Dąbek oraz Ramin Jahanbegloo, chociaż nikt nie będzie potrafił poprawie wymówić jego imienia i nazwiska. Wskazane jest podanie przeinaczeń: „No, ten Arab, co tu się kręci. Karina, Karm, Kari… Jahrgoogle, Jangelg”. O muzułmaninie gosposia ofiary będzie się wypowiadać negatywnie. „Bo to diabeł wcielony, co to zbiera na pewno rekrutów na wojnę w Syrii”. O Osiewiczu nie powie nic. O Dąbku wypowiada się również w negatywnym świetle, że „To bezbożnik, który usiłuje Kościół zniszczyć swoimi bezpodstawnymi oskarżeniami”. 1 2 Adam Mickiewicz, „Lilije” Jest to oczywiście anatomicznie niemożliwe. Mamy tu jednak do czynienia z mocami nadprzyrodzonymi. Zapytana o rozwinięcie tematu stwierdzi jedynie: „Takie rzeczy to aż wstyd powtarzać”. Wykona przy tym kilkakrotnie znak krzyża. „Chrześcijaninowi nie wypada!”. Przyparta do muru powie jedynie, że „Cudzołóstwo mu zarzucał, a ksiądz Adzak to przecież taki święty człowiek”. Zaleje się przy tym histerycznie łzami i już nie będzie można jej przesłuchiwać. Dopiero następni przesłuchiwani (sąsiedzi, kościelny, organista) wyjaśnią, że ksiądz zwalczał Jahanbegloo ze względu na jego misyjną działalność w Józefowie. Irańczyk mianowicie starał się przekonać młodzież do przejścia na islam. Płomienne kazania Adzaka wzywały do walki z innowiercą. Ktoś może przypadkiem wspomnieć o zdewastowaniu i podpaleniu centrum prowadzonego przez Irańczyka, sugerując przy tym, że inspirowane mogły być one właśnie kazaniami księdza. Świadkowie wskażą również na związek Adzaka z Osiewiczem. Prowadzili razem jakiś biznes, rodzaj działalności pozostawiamy prowadzącemu do obmyślenia, gdyż nie jest istotny w tej sprawie. Ważne jest tylko to, że był on na pierwszy rzut oka całkowicie legalny i niebudzący podejrzeń. Pojawią się również sugestie, że Osiewicz oszukał księdza i ten chciał na niego donieść. Bohaterowie uzyskają również pewne informacje na temat Dąbka. Okaże się, że mężczyzna ów oskarżał ofiarę o molestowanie swojej najmłodszej córki. Nim dziecko złożyło zeznania, zostało potrącone śmiertelnie przez nieznanego sprawcę. Świadkami tej tragedii byli wyłącznie rodzice, którzy wskazali na luksusową limuzynę, srebrnego Mercedesa W222. Jedynym posiadaczem takiego auta w okolicy był ksiądz. Ale on zgłosił kradzież auta, 3 godziny po wypadku. Te informacje będą dostępne jednak tylko z akt sprawy. Jeżeli BG o nie poproszą miejscowego policjanta, to się dowiedzą. Uzbrojeni w taką wiedzę, BG powinni udać się na rozmowę z trójką podejrzanych. Rozmowy z podejrzanymi Przesłuchania, oględziny miejsca zbrodni i wszystkie czynności z tym związane zajmą trochę czasu. Dlatego BG dopiero w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano mogą udać się do pierwszego podejrzanego. 1. Jeżeli gracze zechcą porozmawiać z Mirosławem Dąbkiem jako pierwszym. Dąbek przyzna, że słyszał o śmierci księdza i będzie wyraźnie zadowolony z takiego obrotu sprawy. „Należało się temu skurwielowi!” Zapytany o jego stosunki z księdzem opowie o molestowaniu swojej córki i jej śmierci. Całą winę za wypadek i śmierć dziecka będzie przypisywał księdzu. Zapytany o morderstwo przyzna się od razu. „Oczywiście, że zabiłem tego pedofila. Należało mu się!” Możemy odtrąbić sukces. Znaleziono winnego, który przyznał się do winy. 2. Jeżeli to jednak nie Mirosław Dąbek będzie pierwszym odwiedzanym podejrzanym, prowadzący powinien odpowiednio zmodyfikować scenariusz, tak aby wybrany podejrzany już nie żył. BG znajdą zwłoki zmasakrowane w taki sam sposób, jak w przypadku księdza. W toku dalszych czynności śledczych wyjdzie na jaw, że Mirosław Dąbek był skonfliktowany z dwoma pozostałymi podejrzanymi. BG powinni zatem udać się do Dąbka w celu przesłuchania go. Przyzna się do zabicia pierwszej ofiary. O drugiej jednak nic nie będzie wiedział. Czwarta władza W tym miejscu należy wprowadzić go rozgrywki dziennikarkę Mariolę Nowicką. Sprawa taka jak ta nie ujdzie uwadze mediów. Nowicka może być dla BG ważnym źródłem informacji. Ona może je zdobywać nielegalnie. Odnajdzie nagrania z monitoringu na przejściu granicznym w Hrebennem pokazujące przejazd rzekomo skradzionego mercedesa. Ona również pokaże zdjęcia rzeczonego auta z Ukrainy. Seria morderstw Dąbek będzie uparcie przyznawał się do zabójstwa księdza jako zemsty za seksualne wykorzystywanie i śmierć dziecka. Ale równie konsekwentnie będzie się odcinał od drugiego morderstwa. Obrony podejrzanego podejmie się mecenas Witold Rogowiecki. W czasie przesłuchiwania zatrzymanego Dąbka BG powinni zostać wezwani do kolejnej zbrodni. Trzeci z podejrzanych zginął. W taki sam sposób jak dwie pierwsze ofiary. Mamy zatem seryjnego mordercę. W toku śledztwa powinna teraz wypłynąć sprawa śmierci funkcjonariusza Antoniego Mroczewicza. Śledztwo sprzed prawie trzydziestu lat, ale ta sama będzie metoda działania zabójcy. Sprawca nie został schwytany. Jednak wszystkie te cztery sprawy łączy osoba Dąbka. Chodziły bowiem plotki, że Mroczewicz doprowadził do śmierci młodszego brata Dąbka. Mecenas Rogowiecki udowodni jednak bezsprzecznie, że Dąbek nie mógł zamordować księdza i następnej ofiary. W czasie popełnienia pierwszej zbrodni był w Lublinie. Zostaną okazane zdjęcia z monitoringu na stacji benzynowej i mandat za zbyt szybką jazdę. Przy kolejnej zbrodni Dąbek siedział w areszcie. BG stają przed poważnym problemem. Mają trzy bestialskie mordy, z którymi można powiązać tylko osobę Mirosława Dąbka. Czwarta sprawa pochodzi sprzed prawie trzydziestu lat. Z nią też można powiązać Dąbka. Ma on jednak silne alibi potwierdzone przez nawet nieprzychylnych mu świadków. Po dwóch, trzech dniach wydawać się będzie, że śledztwo utknęło w martwym punkcie. Prowadzący powinien w tym miejscu dać graczom do zrozumienia, w jak beznadziejnej sytuacji się znaleźli. Brak podejrzanych. Brak dowodów. A góra ciśnie. Nawet Mariola Nowicka nie ma pomysłów, poza obarczeniem winą sił nadprzyrodzonych. Na dowód swoich tez może przytoczyć artykuły internetowe znanych na świecie dziennikarzy śledczych. Nowicka jest w stanie przedstawić pokaźny zbiór takich artykułów, włącznie ze zdjęciami niewyjaśnionych makabrycznych zabójstw. Wyjdzie na jaw podobny styl mordów. Nowicka wspomni przy okazji, że z rozmów z mieszkańcami wywnioskowała, że nieopodal miasteczka, tak mniej więcej w okolicach starego kirkutu (cmentarz żydowski), żyje czarownica. Nie jest istotne, czy BG w to uwierzą, czy nie. Kolejna ofiara Następnego dnia BG powinni zostać wezwani do kolejnej zbrodni. Na kirkucie znaleziono ciało zamordowanej kobiety. Obrażenia będą podobne jak w przypadku wcześniejszych ofiar. Ustalenie personaliów zajmie trochę czasu, gdyż nie była to miejscowa. Zostanie zidentyfikowana po odciskach palców. To Patrycja Romyga, notowana już w przeszłości. Prostytutka. Podczas oględzin miejsca zbrodni zostaną znalezione rzeczy wskazujące na praktykowanie w tym miejscu jakiejś pogańskiej religii lub też czarnej magii. Jednak tak jak w każdym z miejsc zbrodni, zabraknie śladów udziału osób trzecich. Technicy policyjni nie znajdą na ciele ofiary żadnego obcego DNA. W zależności od tego, czy BG będą chcieli podjąć temat nadprzyrodzonej mocy mordercy, czy nie, to BG lub Nowicka wyciągną od Dąbka informacje na temat jego paktu z czarownicą, czyli że zapłacił jej za wywarcie zemsty na księdzu, ale tylko na nim. Jeżeli BG nie są zainteresowani dalszym rozwiązywaniem sprawy, to w tym miejscu BG zamykają sprawę, a MG powinien zakończyć przygodę. Jeżeli gracze są zainteresowani, śledztwo toczą już tylko prywatnie, bo kto im uwierzy... Po pewnym czasie uda im się odnaleźć czarownicę. Ona wcale się nie ukrywa. Tylko nie wszyscy od razu dostają na nią namiary. Trzeba się trochę napracować lub liczyć na łut szczęścia. Można ją na przykład zastać, obserwując kirkut. Przyjdzie tam, by odprawić kolejny rytuał. Gdyby BG zdecydowali się nie przeszkadzać kobiecie, niestety zginie ona, próbując opanować demona, którego sama wypuściła. Gdyby jednak zechcieli z nią porozmawiać, to naturalnie nie odprawi rytuału od razu. W zależności od tego, jak BG będą się odnosili do Szeptuchy, będzie im pomocna lub też wroga. W najgorszym przypadku, gdy BG będą bardzo, ale to bardzo niemili, przeklnie ich, nic nie wskórają i zagadka pozostanie nierozwiązana. Następnego dnia ludzie znajdą ją martwą na cmentarzu. Tak jak wyżej – zginie, próbując opanować to, co sama wypuściła. Jeżeli BG będą uprzejmi, to MG sam określi, jak wiele kobieta im powie. Jednak następnego dnia zostanie znaleziona martwa. Co się wydarzyło? Po śmierci córki i uniknięciu kary przez księdza, zrozpaczony Dąbek poszedł do Szeptuchy. Ta mu obiecała zemścić się na pedofilu. Przywołała anioła zemsty Ariocha i rozkazała mu rozprawić się z krzywdzicielem dzieci. Niezbyt precyzyjne określenie. Pierwszy zginął ksiądz, bo zabił dziecko Dąbka i wykorzystał je seksualnie, nie tylko je zresztą. Anioł jednak nie przestał działać. Zajął się następnymi. Osiewicz zginął, bo sprzedawał dzieciom narkotyki i również je wykorzystywał, czerpiąc zyski z ich pracy. Jahanbegloo popełnił morderstwo honorowe na nieletniej krewnej. Romyga wielokrotnie poddała się aborcji. Mroczewicz, to trochę inna para kaloszy. On, będąc funkcjonariuszem UB, znęcał się nad Szeptuchą, którą traktował jako element pasożytniczy na systemie komunistycznym. Dodatkowo, był zamieszany w śmierć brata Dąbka. Jego morderstwo to wynik pierwszej umowy – przed laty – Dąbka z Szeptuchą. Aspirant sztabowy Ludwik Komarski, gdyby BG wypytywali go, dlaczego umorzył śledztwo w sprawie śmierci córki Dąbka i nie podjął działań mających na celu weryfikowanie oskarżeń rodziców odpowie, że to mała miejscowość. Ksiądz był szanowany, nikt inny takich oskarżeń nie wysuwał. A poza tym, to trzeba go zrozumieć, jego dziecko idzie do komunii w tym roku. Nie chciał problemów. Bohaterowie niezależni Mirosław Dąbek – lat około 45. Jest rolnikiem. Prowadzi średniej wielkości gospodarstwo rolne. Część swoich pól zastawił w dzierżawę, resztę uprawia z mniejszym czy większym powodzeniem. Jest ciężko pracującym obywatelem RP. Żona, trójka prawie dorosłych dzieci. Czwarte, najmłodsza córka, zginęła miesiąc temu w wypadku samochodowym – sprawcy nie wykryto. Mariola Nowicka – lat około 40. Jest dziennikarką śledczą, znaną w całej Polsce. Kobieta niezależna, wiedząca, czego chce, ale nie feministka. Atrakcyjna, zadbana. Nie ma rodziny, poświęciła się pracy. Gdyby któryś z graczy chciał stworzyć sobie BN – dziennikarza, można podsunąć mu naszą postać. Charakter znajomości do ustalenia. Preferowana bardziej zażyła relacja. Nawet z więcej niż jednym BG. Ks. Hilary Adzak – (ofiara) lat około 60. Proboszcz parafii. Pedofil. Osoba szanowana. Społecznik. Przybył do Józefowa dwa lata temu. Został przeniesiony z parafii na północy kraju, żeby zatuszować pedofilską aferę z jego udziałem. Kolejną zresztą w jego karierze. W Józefowie potrącił śmiertelnie dziecko, swoją ofiarę, żeby uniemożliwić jej składanie zeznań. Następnie przy pomocy Osiewicza wysłał swojego luksusowego mercedesa na Ukrainę i zgłosił jego kradzież. Beata Chłopiewicz – gospodyni księdza, lat około 60. Jako gospodyni na plebanii przepracowała niemal całe swoje życie. Odziedziczyła to stanowisko po matce. Dewotka jakich mało. Często występuje przeciw drugiemu przykazaniu, wykonując przy tym znak krzyża. Narcyz Osiewicz – (ofiara) biznesmen. Rodzaj prowadzonego biznesu – przykrywki nie jest istotny. Wydaje się on być legalny. W razie potrzeby prowadzący może sam wymyślić, co to może być. Wiadomo, że wciągnął księdza Adzaka w pewien interes, nielegalny, który miał się szybko zwrócić. Nie zwrócił. Na tym tle mężczyźni się pokłócili. Adzak szantażował Osiewicza tym, że go wyda. Osiewicz współpracował z rosyjską mafią i przerzucał narkotyki i ludzi zza wschodniej granicy. Nie był ani miłym, ani uczynnym człowiekiem. Lubił wykorzystywać swoją pozycję. Dzierżawił część ziemi od Dąbka. Na tym tle doszło między panami do konfliktu. Dąbek nie zgodził się na przedłużenie dzierżawy. Patrycja Romyga – (ofiara) prostytutka. Aspirant sztabowy Ludwik Komarski – policjant z Józefowa. Mec. Witold Rogowiecki – były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, obecnie świadczy swoje usługi jak prawnik. Nie lubi kleru i ma negatywny stosunek do wiary. Antoni Mroczewicz - (ofiara), funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, zamordowany w sposób podobny do obecnych ofiar, jego śmierć nastąpiła pod koniec lat 80' XX wieku, sprawcy nie wykryto, Chodziły plotki, prawdziwe zresztą, że Mroczewicz brał udział w morderstwie brata Dąbka, Kazimierza, który był opozycjonistą. Karim Jahanbegloo – (ofiara), duchowny muzułmański, imigrant z Iranu, członek Ligi Muzułmańskiej RP, w zabudowaniach gospodarczych dzierżawionych od Mirosława Dąbka prowadził organizację informującej o islamie, powszechnie wiadomo, że był zwalczany przez księdza Adzaka. Ośrodek został najpierw pomalowany farbami przez nieznanych sprawców, później zdemolowany, a na końcu podpalony, w odstępach kilku tygodni, kilku miesięcy. Był poszukiwany międzynarodowym listem gończym z udział w zabójstwie w Anglii. On twierdzi, że było to honorowe zabójstwo. Był agentem Państwa Islamskiego rekrutującym na terenie RP pod przykrywką organizacji informującej o islamie. Pers przestał płacić czynsz Dąbkowi, a próby wyegzekwowania prawa nazywał rasizmem. Szeptucha – starsza, bezdomna kobieta, a przynajmniej na taką wygląda, znoszone ubranie, ale o dziwo czyste, ona sama pachnie ziołami, a nie brudem, jak większość kloszardów. Jest znachorką, do której po cichu zwracają się wszyscy mieszkańcy wsi. Arioch – demon zemsty, wezwany przez Szeptuchę.