"Resortowe dzieci" do Protokołów Mędrców Syjonu

Transkrypt

"Resortowe dzieci" do Protokołów Mędrców Syjonu
Jacek Żakowski szaleje. Porównuje "Resortowe dzieci" do Protokołów Mędrców Syjonu
środa, 22 stycznia 2014 22:37
"Zbiór nieprawd, insynuacji, pomówień, pogardy, współczesny lokalny odpowiednik Protokołów
Mędrców Syjonu" - tak książkę "Resortowe dzieci" określił jeden z jej antybohaterów, Jacek
Żakowski. Swoje histeryczne wynurzenia dziennikarz opublikował w "Gazecie Wyborczej".
Jako pretekst do kolejnego ataku na "Resortowe dzieci" posłużyła Żakowskiemu rzekoma
"degeneracja polskiego katolicyzmu".
Publicysta ma za złe Kościołowi katolickiemu w Polsce, że "akceptuje sianie nienawiści przez
wielu biskupów, księży oraz świeckich, którzy pod katolickim szyldem kłamią na temat gender,
judaizują mniejszości seksualne (szczują na nie, jak kiedyś na Żydów), pochwalają oraz
praktykują pogardę i przemoc, popełniają i bagatelizują przestępstwa seksualne oraz
rasistowskie, uprawiają oraz akceptują rozmaite formy szowinizmu, w tym antysemityzm, a
nawet pomagają w ich propagowaniu nie tylko przez media z katolickim szyldem, ale też przez
udostępnianie kościelnej infrastruktury".
Jak widać - Żakowskiemu niemal wszystko kojarzy się z Żydami; nawet nieakceptowanie
propagowania dewiacji jest dla niego "judaizowaniem mniejszości seksualnych".
Sprawy Żydów i antysemityzmu przychodzą publicyście do głowy także, gdy myśli o książce
"Resortowe dzieci". Żakowski, pisząc o portalu Fronda.pl, snuje następujące refleksje:
"Czy [papież Franciszek] wie, że to autorzy tej strony upowszechniają pomówienia i kłamstwa
pod adresem największej erupcji chrześcijańskiej miłości w Polsce, jaką jest Wielka Orkiestra
Świątecznej Pomocy? Czy ktoś mu powiedział, że tym samym kanałem rozprowadzane są
wydane przez Frondę "Resortowe dzieci" - zbiór nieprawd, insynuacji, pomówień, pogardy,
współczesny lokalny odpowiednik Protokołów Mędrców Syjonu?
Przypomnijmy: antysemickie Protokoły Mędrców Syjonu to fałszywy dokument stworzony pod
koniec XIX w. przez carską policję polityczną.
Jeśli mają one więc coś wspólnego z jakąś wymienianą przez Żakowskiego w tekście książką,
to nie z "Resortowymi dziećmi" (które demaskują ludzi bezpieki), lecz z antykatolicką "Mszą za
miasto Arras" agenta SB Andrzeja Szczypiorskiego, który w artykule w "GW" jawi się jako
moralny autorytet.
za: niezalezna.pl/50883-jacek-zakowski-szaleje-porownuje-resortowe-dzieci-do-protokolow-me
drcow-syj
***
Meller o "Resortowych dzieciach": "Zrobili to ze szczerej, czystej nienawiści"
Meller o fot. Wydawnictwo Fronda Marcin Meller jedna z postaci książki "Resortowe dzieci"
mówi o książce: "Biorąc pod uwagę, kto książkę "Resortowe dzieci" napisał, to nie jestem
zaskoczony, że mnie w tej książce umieścili".
1/3
Jacek Żakowski szaleje. Porównuje "Resortowe dzieci" do Protokołów Mędrców Syjonu
środa, 22 stycznia 2014 22:37
Marcin Meller znalazł się w książce Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza pt.
"Resortowe dzieci: Media", jako jeden z bohaterów. Teraz po medialnej burzy, jaką wywołała
książka Wydawnictwa Fronda, Meller zabrał głos. W wywiadzie udzielonym dziennikowi "Polska
The Times" mówi np. "że w 1974 roku, kiedy jego ojciec zwolniony w 1968 z Instytutu Spraw
Międzynarodowych był siódmy rok bez pracy, pan Targalski, jeden z autorów tej książki,
wstępował do parti". "To jest jakiś cień związku z rzeczywistością i zbudowano na tym
insynuacje za pomocą manipulacji. Ojciec gen. Jaruzelskiego walczył z bolszewikami Stosując
logikę autorów, Jaruzelski powinien być pierwszy, który walczy z czerwonymi w 1939 czy 1944".
Według Mellera autorzy książki "szukają na niego haka": "Sprawa jest prosta. Chodziło
wyłącznie o to, aby przypieprzyć, w związku z tym we mnie walą. I za wszelką cenę szukają
haka". Meller dodaje, że autorzy opisali tych, którzy im się nie podobają. "Przykład
Żakowskiego, który nie jest bohaterem mojej bajki, jest chybiony. On resortowe dziecko? Jakie
resortowe dziecko?"
Ogólnie Meller uważa, że książka powstała z "czystej nienawiści": "Podejrzewam, że oni sami
nie sądzili, że to się będzie tak dobrze sprzedawać. Myślę, że zrobili to ze szczerej, czystej
nienawiści. To dzieło prawdziwego uczucia".
No cóż, każdy ma prawo do pisania tego co uważa za słuszne. Jeśli autorzy napisali nieprawdę
to można ich pozwać. A jeśli napisali prawdę, czasami zostaje tylko próba medialnego i
publicznego jęczenia.
za:www.fronda.pl/a/meller-o-resortowych-dzieciach-zrobili-to-ze-szczerej-czystej-nienawisci,334
19.html
***
Obłęd Żakowskiego: "Resortowe dzieci" jak "Protokoły Mędrców Syjonu", a krytyka tzw.
mniejszości seksualnych to ich "judaizacja"
Gdy Monika Olejnik nazwała książkę "Resortowe dzieci" (w lisowym tygodniku) "współczesnym
donosicielstwem", wydawało się, że pobiła rekord szaleństwa i histerii. Okazuje się, że jednak
nie. Palmę pierwszeństwa przejął dziś, rzutem na taśmę, Jacek Żakowski, który na łamach
"Wyborczej" stwierdza:
Na stronie "Frondy", katolickiego "portalu poświęconego", każdy może niedrogo (od 60 do 90
zł) kupić sobie dyplom błogosławieństwa papieża Franciszka. (...) Czy papież wie, że jego
błogosławieństwo jest dystrybuowane tym samym kanałem co teksty red. Michalkiewicza o
"chwilowo nieczynnym" obozie zagłady?
Czy wie, że to autorzy tej strony upowszechniają pomówienia i kłamstwa pod adresem
największej erupcji chrześcijańskiej miłości w Polsce, jaką jest Wielka Orkiestra Świątecznej
Pomocy? Czy ktoś mu powiedział, że tym samym kanałem rozprowadzane są wydane przez
Frondę "Resortowe dzieci" - zbiór nieprawd, insynuacji, pomówień, pogardy, współczesny
lokalny odpowiednik "Protokołów mędrców Syjonu"?
2/3
Jacek Żakowski szaleje. Porównuje "Resortowe dzieci" do Protokołów Mędrców Syjonu
środa, 22 stycznia 2014 22:37
A więc pisanie prawdy o przeszłości naszego establishmentu medialnego ma być tym samym
co pisanie - przez carską Ochranę - jawnych bzdur na temat Żydów.
Przy okazji Żakowski wprowadza jeszcze jedno pojęcie:
Nie mam zamiaru mówić papieżowi, w co wierzy. Ale dla wygody przyszłych historyków i
prokuratorów muszę Namiestnika Chrystusa zapytać, czy Kościół akceptuje sianie nienawiści
przez wielu biskupów, księży oraz świeckich, którzy pod katolickim szyldem kłamią na temat
gender, judaizują mniejszości seksualne (szczują na nie, jak kiedyś na Żydów), pochwalają oraz
praktykują pogardę i przemoc, popełniają i bagatelizują przestępstwa seksualne oraz
rasistowskie, uprawiają oraz akceptują rozmaite formy szowinizmu, w tym antysemityzm, a
nawet pomagają w ich propagowaniu nie tylko przez media z katolickim szyldem, ale też przez
udostępnianie kościelnej infrastruktury?
A więc krytyka agresywnej polityki "mniejszości seksualnych" to ich... "judaizacja".
"Coraz więcej wskazuje na to, że także polski katolicyzm nie zdoła już sam podnieść się z
obłędu, w który od lat się stacza" - pisze Żakowski o naszym Kościele. Ale właściwie bardziej
pisze o sobie.
Na marginesie: "Fronda" przeprosiła za przedruk artykułu Michalkiewicza na łamach
"Wyborczej". Ale "Wyborcza" już o tym nie pamięta, i dalej łaje.
Czyli - mieliśmy rację.
Sil
za: http://wpolityce.pl/artykuly/72174-obled-zakowskiego-resortowe-dzieci-jak-protokoly-medrco
w-syjonu-a-krytyka-tzw-mniejszosci-seksualnych-to-ich-judaizacja
3/3

Podobne dokumenty