Jan Rybotycki - Towarzystwo Miłośników Jawora

Transkrypt

Jan Rybotycki - Towarzystwo Miłośników Jawora
Jan Rybotycki
Jawor
od A do Z
Jan Rybotycki
JAWOR od A do Z
Tom 1
A-Ł
Zarząd Miasta Jawora Jawor 1997
Fotografie biało-czarne Czesław Czekiel
Fotografie barwne Jan Stelczyk
Fotografie z motolotni Tadeusz Idzik
Rysunki
Sławomir Kozłowski
Skład tekstu Michał Lenkiewicz
Korekta
Stanisław Bodziony
Redakcja całości Jan Rybotycki
Recenzent
dr hab. Tadeusz Marczak
® Copyright by Jan Rybotycki & Zarząd Miasta Jawora
Jawor 1997
ISBN - 83-907616-0-2
Konsultanci:
Janina Adamska, Regina Ankiewicz, Piotr Biegaj, Stanisław Bodziony, Stanisław
Buraczewski, Eugeniusz Delegiewicz, Ryszard Grudziński, Marian Haisig, ks.
Waldemar Hawrylewicz, Elżbieta Hondo, Tadeusz Idzik, Alicja Iwańska, Jolanta
Jakubowska, Zofia Jeske-Kasprzyk, ks. ewang. Roman Kluż, Janina Lemańska,
Michał Lenkiewicz, Emilian Loryś, Stefan Mazur, Sławomir Miłoń, Danuta Mytych,
Andrzej Nowakowski, Józef Noworól, ks. Czesław Paruch, Dorota Sawicka, Barbara
Skoczylas-Stadnik, Barbara Słapa, ks. Jan Sowa, ks. Walenty Szałęga, Anna Szuba,
Krzysztof Szwagrzyk, Stanisław Wesołowski, Alicja Węgiel, Julian Wilk, Maria
Wrońska, Ryszard Żmudzki.
Arkuszy wydawniczych: 40
Skład, przygotowalnią, druk i oprawa: f§| j|oJclnik 58-309 Wałbrzych, ul.
Wrocławska 39a, tel. (074) 787-03
Wnuczce Marysi
I. Wstęp
Pierwszy tom „Jawora od A do Z", który oddajemy do rąk Czytelników, zawiera 71
haseł (A - Ł), 224 ilustracje biało-czarne, 24 tablice ze 113. zdjęciami barwnymi oraz
1750 pozycji w indeksie osób. Na zawartość II tomu (M - Z), który ukaże się w 1998
r., złoży się około 110 haseł oraz zbliżona ilość ilustracji i liczba osób w indeksie.
„Jawor od A do Z" ma charakter polihistoryczny, obejmuje bowiem wiadomości z
różnych dziedzin wiedzy. W 180. hasłach obu tomów, ułożonych alfabetycznie,
Czytelnik znajdzie dane ze wszystkich sfer życia społecznego Jawora sprzed i po 1945
r. Obok haseł dotyczących przeszłości miasta, książka zawiera aktualia jaworskie z
zakresu: demografii, przemysłu, rolnictwa, komunikacji, handlu, instytucji
finansowych, opieki społecznej, oświaty, kultury, służby zdrowia, ochrony
środowiska, samorządu terytorialnego itp. Granice czasowe treści opracowania
rozciągają się od hasła „Jawor w starożytności", zawierającego opis cmentarzyska
popielnicowego i osad kultury łużyckiej z około 1000 lat przed Chr., do bogatej
informacji dokumentalnej dotyczącej Jawora lat 1945-1997.
Jawor jest grodem szacownym, w niemal każdej sferze ludzkiej działalności
spotykamy tutaj historyczne dokonania naszych poprzedników i ich współczesną
kontynuację. „Jawor od A do Z" stanowi próbę sięgnięcia myślą w dalszą oraz bliską
przeszłość miasta, aby przypomnieć te zdobycze cywilizacyjne i przywołać na pamięć
ich twórców i wykonawców. W zasobach archiwów i bibliotek zachowana jest pamięć
o ludziach różnych epok i nacji, którzy tutaj żyli i pracowali, tworząc dzieje Jawora.
Na tym skrawku ziemi śląskiej, jakim jest nasze miasto, nasza mała ojczyzna,
znajdujemy ślady twórczej obecności Polaków, Niemców, Czechów i Żydów.
Zamiarem autora było przedstawienie tej różnorodności kulturowej oraz wielości
pamięci, nagromadzonych w historii osadnictwa nad Nysą Szaloną, również w jej
cezurach XIII-XIVw. oraz roku 1945.
Bogata strona ilustracyjna publikacji - na którą składają się fotografie Czesława
Czekiela, Tadeusza Idzika i Jana Stelczyka oraz rysunki Sławomira Kozłowskiego stanowi dokumentację poglądową jej treści i czyni ją bardziej atrakcyjną dla
Czytelników. Kolorowe zdjęcia w „Jaworze od A do Z", w większości autorstwa Jana
Stelczyka, są zasługą Józefa Noworóla, dyrektora JOK, który już w trakcie pisania
pracy zaakceptował mój pomysł o barwnych wkładkach (tablicach). Wiele
zawdzięczam życzliwym radom i informacjom, uzyskanym w czasie opracowywania
poszczególnych haseł od Konsultantów, których imiona i nazwiska figurują w obu
tomach „Jawora od A do Z". W tekście książki umieszczone są odsyłacze do haseł (np.
-> Daty - najważniejsze w dziejach miasta), które dany temat uzupełniają.
„Jawor od A do Z" jest bez wątpienia milowym krokiem na drodze do ewentualnego
przygotowania i wydania w dalszej przyszłości encyklopedii Jawora. O tym wszakże,
czy praca ta będzie kontynuowana w takim kierunku, zadecydują okoliczności i
władze samorządowe, które z pełnym zrozumieniem traktowały dotychczas tę formę
promocji miasta, czego dowodem jest również wydawnictwo „Jawor od A do Z".
Jan Rybotycki
Od Wydawcy
Przekazujemy do rąk Czytelników pierwszy tom encyklopedii Jana Rybotyckiego
„Jawor od A do Z". Z zadowoleniem odnotowujemy fakt wzbogacenia historiografii
naszego miasta o jeszcze jedną pozycję książkową. Nie jest to jednak pozycja
zwyczajna, taka jak wszystkie dotychczasowe poświęcone Jaworowi. Jej wyjątkowość
polega na tym, że jest pierwszą w ponad 750-letniej historii Jawora publikacją o
charakterze encyklopedycznym, wszechstronnie opisującą jego przeszłość i
współczesność. Satysfakcja jest tym większa, że jej autorem jest jaworzanin, Jan
Rybotycki, niestrudzony badacz dziejów miasta od czasów najdawniejszych aż do dnia
dzisiejszego.
Zarząd Miasta występuje w roli wydawcy po raz pierwszy. Wyjątkowość tego dzieła i
jego znaczenie dla miasta i mieszkańców uzasadnia jednak podjęcie przez Zarząd
Miasta tego nietypowego dla siebie zadania. Mamy bowiem świadomość, że oprócz
niewątpliwego wzbogacenia dorobku kulturalnego naszego miasta, może ono odegrać
niebagatelną rolę w promowaniu Jawora, jego aktualnych osiągnięć i potencjalnych
możliwości rozwoju. Chcielibyśmy, ażeby przyczyniło się ono do kształtowania
pozytywnego wizerunku miasta na zewnątrz. Spodziewamy się, że encyklopedia ta
trafi do rąk szerokiego kręgu odbiorców, w tym także turystów z kraju i zagranicy, i
stanie się w ten sposób dobrą jego wizytówką, zachęcającą do częstych odwiedzin
naszego grodu.
Chcielibyśmy wreszcie, ażeby dzieło to było nie tylko wyrazem szacunku i uznania
dla trudu jego autora, ale także swoistym podziękowaniem dla wielu pokoleń jaworzan
za ich twórczą pracę na rzecz swojego miasta. Niech dla wszystkich będzie też
powodem do dumy z dotychczasowych dokonań i bodźcem do dalszego zgodnego
wysiłku w budowaniu wspólnego dobra, jakim jest nasze miasto.
Żywimy nadzieję, że encyklopedia „Jawor od A do Z" spotka się z życzliwym
przyjęciem ze strony mieszkańców Jawora, a także wszystkich Czytelników, którzy,
być może dzięki niej, zechcą odwiedzić Jawor w przyszłości, polubić go i pozostawić
tu swoje serce.
Zarząd Miasta Jawora
8
„AGROMA"
„AGROMET" - JAWOR
A
„AGROMA"
Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe. Spółka z o.o., ul. Słowackiego 1, teł. 70-30-71, fax 70-23-13, tlx
0782287
Początki przedsiębiorstwa sięgają roku 1946, kiedy to w ramach Państwowego Przedsiębiorstwa Traktorów i
Maszyn Rolniczych (PPTiMR), zajmującego teren dzisiejszych Zakładów Kuzienniczych i Maszyn Rolniczych,
utworzono Składnicę Zaopatrzenia. Składnica zajmowała się zbiórką poniemieckiego sprzętu rolniczego i części
zamiennych. Zadania postawione przed pracownikami Składnicy charakteryzowały się wysokim stopniem
trudności. W atmosferze powojennego zamętu i masowego szabrownictwa mieli odzyskiwać części zamienne,
maszyny i narzędzia, aby umożliwić rolnikom zagospodarowanie leżącej odłogiem ziemi.
W 1950 r. przekształcono Składnicę Zaopatrzenia PPTiMR w zakłady Technicznej Obsługi Rolnictwa (TOR), a
rok później wyodrębniono z nich filię Centrali Zaopatrzenia Rolnictwa i przeniesiono ją z częścią pracowników
do składów poniemieckiej spółki budowlanej przy dzisiejszej ul. Słowackiego, do roku 1976 ul. Osiedla
Robotniczego 1. Pozostali pracownicy TOR, zwłaszcza mechanicy maszyn rolniczych i traktorów, wraz z halami
produkcyjnymi poniemieckiej fabryki Karla Wolfa, stanowili zaczątek organizowanej w latach 1951-1952
Fabryki Narzędzi Rolniczych w Jaworze.
Jaworska ekspozytura Centrali Zaopatrzenia Rolnictwa, podobnie jak cała sieć filii tej instytucji w kraju, miała
zadanie magazynowania wyrobów przemysłu pracującego na rzecz rolnictwa oraz prowadzenia ich sprzedaży
zainteresowanym rolnikom. W całym okresie trwania PRL pierwszeństwo w zakupach (przydziałach) sprzętu
rolniczego miały spółdzielnie produkcyjne i PGR. W myśl obowiązującej wówczas zasady „o wyższości
gospodarki socjalistycznej nad prywatną" możliwości nabycia środków produkcji przez rolników
indywidualnych były ograniczane.
W roku 1958 Centrala Zaopatrzenia Rolnictwa zmieniła nazwę na Centralę Handlu Sprzętem Rolniczym, a jej
oddziały terenowe przekształciły się w Przedsiębiorstwa Handlu Sprzętem Rolniczym (PHSR). Do nazwy
„Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym", która przetrwała do 30.10.1995 r., i w której tkwiła
kwintesencja działalności gospodarczej tej instytucji, dodano w 1966 r. dwuczłonowy wyraz „Agroma". Agro jako pierwszy człon wyrazów złożonych wskazuje na ich związek z rolnictwem, natomiast drugi człon (- ma) w
tym połączeniu oznacza maszyny.
Do 30 października 1964 r. Oddział PHSR w Jaworze należał do Łódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Sprzętem
Rolniczym. Z dniem 1 listopada 1964 r. został włączony w strukturę Wrocławskiego PHSR i po miesiącu
ograniczony do funkcji magazynu terenowego Oddziału PHSR w Legnicy.
Na początku roku 1967, w związku z zamierzoną rozbudową Fabryki Przewodów Nawojowych w Legnicy na
obszarze zajmowanym przez Oddział PHSR „Agroma" w tejże miejscowości, zaistniała konieczność ponownego
przeniesienia siedziby Oddziału doJawora. Centrala Handlu Sprzętem Rolniczym w Warszawie uzasadniała
potrzebę zmiany również tym, że w Jaworze już znajdują się magazyny części zamiennych i sprzętu gotowego,
jak również budynki biurowe i gospodarcze, a składnica jaworska ze względu na dogodne warunki - duża
powierzchnia terenu, łatwy dojazd, bocznica kolejowa - jest w trakcie dalszej rozbudowy.
2. Jeden z wielu składów jaworskiej „Agromy"
Z dniem 1 stycznia 1967 r. przeniesiono siedzibę Oddziału Terenowego Wrocławskiego PHSR „Agroma" z
Legnicy do Jawora. Odtąd do 31 marca 1992 r. status jaworskiej placówki nie uległ zmianie, a jej nazwa
brzmiała: Wrocławskie Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma" - Oddział Terenowy w
Jaworze.
W dniu 1 kwietnia 1992 r. Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma" w Jaworze uzyskało
samodzielność ekonomiczną. Na mocy zarządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z 20 marca 1992 r. jaworska
„Agroma" finansowała swoją działalność i rozwój ze środków własnych. Pierwsze 3 lata samofinansowania się
przyniosły dobre wyniki, stając się podstawą rozpoczęcia w 1995 r. procesu prywatyzacji przedsiębiorstwa.
W latach osiemdziesiątych PHSR „Agroma" w Jaworze zatrudniało przeciętnie 50 pracowników, w 1994 r.
liczba etatów zmniejszyła się do 36. Wśród dyrektorów (kierowników) jaworskiej „Agromy", których nazwiska
udało się odtworzyć, znajdują się w kolejności chronologicznej począwszy od lat sześćdziesiątych: Władysław
Dziduszko, Wacław Smolak, Jan Filip, Zdzisław Sty-puła. Od 15 listopada 1991 r. funkcję dyrektora PHSR
„Agroma" w Jaworze pełnił Ryszard Żmudzki.
Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma" w Jaworze oferowało swoim potencjalnym klientom:
szeroki asortyment maszyn i urządzeń rolniczych, części zamienne do maszyn i urządzeń, ogumienie, łożyska,
paski klinowe, akcesoria, akumulatory, sznurek do pras, materiały budowlane oraz części do samochodów - Żuk,
FSO i Fiat 126p.
W dniu 31 października 1995 r. Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym „Agroma" przekształciło się w
spółkę pracowniczą o nazwie Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe „Agroma". Spółka z o.o. Profil działalności
handlowo-usługowej przedsiębiorstwa nie uległ zmianom. Akcjonariusze przedsiębiorstwa powołali Zarząd
Spółki, na którego czele stanęli: Ryszard Żmudzki - prezes oraz Stanisław Tomczak i Jerzy Ulbin - wiceprezesi.
Przewodniczącym Rady Nadzorczej wybrano Zdzisława Stypułę, jednego z byłych dyrektorów
przedsiębiorstwa.
„AGROMET" - JAWOR
Spółka Akcyjna. Zakłady Kuziennicze i Maszyn Rolniczych,
Początki Fabryki Narzędzi Rolniczych, największego zakładu przemysłowego w dotychczasowej historii
Jawora, sięgają połowy 1952 r. Pracę zaczynano w zdewastowanych halach poniemieckiej fabryczki Karla
Wolfa, zajmowanych w latach 1946-1951 kolejno przez Składnicę Zaopatrzenia Państwowego Przedsiębiorstwa
Traktorów i Maszyn Rolniczych oraz zakład Technicznej Obsługi Rolnictwa. Z tego ostatniego przedsiębiorstwa
fabryka przejęła przestarzały i przypadkowo nagromadzony sprzęt produkcyjny oraz kilkudziesięciu
mechaników, którzy już jesienią 1952 r. wytwarzali drobne ilości prostych narzędzi ogrodniczych i rolniczych.
W następnych latach powiększano stopniowo potencjał zakładu, przybywało maszyn i urządzeń produkcyjnych,
wzrastała liczba zatrudnionych oraz wartość materialna i użytkowa wyrobów fabryki.
Dziesięciolecie 1961-1970 stanowiło okres dalszej rozbudowy Fabryki Narzędzi Rolniczych oraz intensyfikacji
zatrudnienia i produkcji. Z inicjatywy kadry inżynieryjno-technicznej utworzono w r. 1962 zasadniczą szkołę
zawodową i 3-letnie technikum mechaniczne dla pracowników fabryki, aby podnieść ich kwalifikacje zawodowe
i tą drogą osiągnąć lepszą jakość produkowanych wyrobów.
4. Prototyp rozdrabniacza uniwersalnego RU - 3M. 1968 r.
9
„AGROMET" - JAWOR
5. Grabie ciągnikowe Z - 212 sprzęgnięte z ciągnikiem Ursus C-330. 1970 r.
____________________
Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych fabryka wytwarzała nowe i bardziej złożone wyroby,
m.in. kilka rodzajów grabi konnych i ciągnikowych, wieloraki ciągnikowe, brony aktywne ciągnikowe i
pierwsze typy rozdrabniaczy uniwersalnych. Produkcja od r. 1966 przeznaczana była nie tylko na potrzeby
Centrali Handlu Sprzętem Rolniczym, która pełniła wówczas funkcję krajowego dystrybutora, lecz również na
eksport, zwłaszcza do ZSRR, Czechosłowacji, Mongolii i Pakistanu.
W obrębie Fabryki Narzędzi Rolniczych zbudowano w latach 1973-1976 Zakłady Kuziennicze Przemysłu
Maszyn Rolniczych. W owym czasie była to największa i najnowocześniejsza kuźnia matrycowa w Polsce. Po
zakończeniu budowy nastąpiło połączenie obu zakładów w jedno przedsiębiorstwo pod nazwą Zakłady
Kuziennicze i Maszyn Rolniczych „Agromet" w Jaworze.
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych ustalił się profil produkcji w nowym przedsiębiorstwie. ZKiMR
„Agromet" specjalizowały się odtąd w wytwarzaniu odkuwek matrycowych dla przemysłu maszynowego w
kraju i na eksport oraz maszyn rolniczych do pielęgnacji upraw roślin okopowych i przygotowania pasz.
Zatrudnienie osiągnęło 2500 pracowników, w tym 400 osób dojeżdżało do pracy z terenu byłego powiatu
jaworskiego.
8. Odkuwki matrycowe - półwyroby kute ze stali. 1994 r.
9. Kute części maszyn i urządzeń (śruby, kołnierze złączne, palce do kosiarek). 1994 r.
Widok ogólny „Agrometu-Jawor" S.A.. 1995 r.
Ten przemysłowy kolos w skali jaworskiej od początku swego istnienia pełnił ważną funkcję miastotwórczą.
Doceniany był jego udział w utworzeniu zespołu szkół przyzakładowych, budownictwie mieszkaniowym, życiu
kulturalnym i sportowym miasta. Nade wszystko jednak zapewniał miejsca pracy rzeszom jaworzan. Liczba
zatrudnionych wzrastała od 517 w r. 1960 do 1178 w r. 1970 i 2500 w końcówce lat siedemdziesiątych. W r.
1980 co drugi, a w r. 1994 co trzeci zatrudniony w przemyśle Jawora, pracował w ZKiMR.
I choć można utyskiwać, że wielkość zakładu i jego znaczenie dla miasta nie rosły w zgodzie z rachunkiem
ekonomicznym, to w postawionych tu obiektach fabrycznych i zainstalowanych urządzeniach produkcyjnych
zawarty jest olbrzymi wysiłek setek zwykłych ludzi, którzy zasługują na szacunek.
10. Odkuwki - półwyroby kute matrycowo ze stali. 1994 r.
11. Kopaczka do zbioru buraków Z-623. 1994 r.
7. Budynek administracyjny (biurowiec) „Agrometu-Jawor" S.A.
12. Pielnik ciągnikowy zawieszony P-430/2 służy do pielenia międzyrzedzi buraków i kukurydzy.
10
AKROBATYKA SPORTOWA
13. Wielorak ciągnikowy P-705/1 używany do prac pielęgnacyjnych w międzyrzędziach ziemniaków,
buraków i kukurydzy. 1994 r.
Dzięki ich pracy ZKiMR również w warunkach gospodarki wolnorynkowej lat dziewięćdziesiątych pozostają
szansą Jawora.
Na ciężki kryzys w gospodarce PRL lat osiemdziesiątych, w których skumulowały się ujemne skutki
„księżycowej" ekonomii oraz zaciągania wielkich kredytów konsumpcyjnych i nadmiernego inwestowania w latach siedemdziesiątych, nałożyła się niepomyślna koniunktura okresu 1990-1992, wynikająca z procesu
przekształceń ustrojowych. Recesja gospodarcza, będąca następstwem tych wszystkich kataklizmów
ekonomicznych, nie ominęła również zakładów przemysłowych Jawora.
W ZKiMR nastąpił gwałtowny spadek wielkości produkcji i zatrudnienia, któremu towarzyszyły: obniżka cen
produkowanych wyrobów, problemy z ich zbytem oraz spadek plac realnych. W takich okolicznościach i
tarapatach finansowych ZKiMR „Agromet" zostały przekształcone 1 września 1992 r. w jednoosobową spółkę
akcyjną Skarbu Państwa. Na czele przedsiębiorstwa stanął Zarząd S.A. w składzie: Eugeniusz Cezar - Dyrektor
Naczelny - Prezes Zarządu, Aleksander Olech - Dyrektor Techniczny - Członek Zarządu, Stanisław Tabasz Dyrektor ds. Produkcji i Handlu -Członek Zarządu. Powołano również Radę Nadzorczą, składającą się z dwóch
przedstawicieli załogi - Stanisława Kazimierskiego i Konrada Mytnika - oraz 4 osób spoza wojew. legnickiego,
zgłoszonych przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Zadaniem Rady Nadzorczej, zapisanym w
statucie spółki, jest nadzorowanie działalności Zarządu i współdziałanie z nim w dążeniu do osiągania
efektywności ekonomicznej przedsiębiorstwa.
14. Rozdrabniacz uniwersalny „Bąk" z silnikiem elektrycznym o mocy 7,5 kW. Rozdrabnia zboża,
ziemniaki, buraki i siano na karmę. 1994 r.
15. Obsypnik ciągnikowy czterorzędowy P-447/1 służy do uprawy międzyrzędzi, m.in. do obsypywania
dolnych części łodyg i przykrywania sadzeniaków. 1994 r.
„Agromet-Jawor" jako jednoosobowa spółka Skarbu Państwa bierze udział w Programie Powszechnej
Prywatyzacji (PPP). Wynika stąd, że obecny statut spółki jest przejściowy. Prawdopodobnie jeszcze w r. 1995,
wraz z powołaniem około 15 Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, nastąpi podział akcji „Agrometu".
Najwięcej, bo 60 proc. akcji zostanie przyznanych funduszom inwestycyjnym. Jeden z nich otrzyma 33 proc.
akcji jaworskiego przedsiębiorstwa i będzie nim zarządzał, a także decydował o dalszych przekształceniach
prywatyzacyjnych i kierunkach rozwoju. O tym, jakie będą kierunki przeobrażeń strukturalnych i kiedy akcje
„Agrometu-Jawor" S.A. trafią na krajową giełdę papierów wartościowych, trudno jest prorokować w połowie
roku 1995. Pozostałe 27 proc. akcji, należnych pozostałym funduszom, trafi do nich w 14 równych częściach.
Przewiduje się również, że 25 proc. akcji przejmie Skarb Państwa, a pozostałe 15 proc. otrzymają pracownicy
„Agrometu-Jawor" S.A.
Od czasu powołania spółki trwa przystosowywanie działalności zakładu do warunków gospodarki rynkowej. W
ramach tych czynności zorganizowano m.in. system marketingu, polegający na racjonalnym kształtowaniu stosunków między producentem a odbiorcą towarów. Metody marketingu stosuje się przy określaniu wielkości
popytu i produkcji, cen, usług gwarancyjnych oraz form reklamy i promocji wyrobów. Sprawą o kapitalnym dla
zakładu znaczeniu było utworzenie w r. 1994 własnej sieci dealerów, pośredniczących w sprzedaży wyrobów
„Agrometu-Jawor" S.A.
Konsekwentne wprowadzanie mechanizmów wolnorynkowych i zdecydowane ograniczenie działalności
pozaprodukcyjnej wpłynęło na wyraźną poprawę wyników ekonomiczno-finansowych przedsiębiorstwa i
osiągnięcie w r. 1994 zysku z działalności podstawowej.
W pierwszej połowie 1995 r. Zakłady Kuziennicze i Maszyn Rolniczych, zatrudniające nieco ponad 1000
pracowników, produkowały odkuwki matrycowe o rozpiętości wagowej od 5 dkg do 30 kg oraz kilka rodzajów
maszyn rolniczych. Wśród tych ostatnich dominowały obsypniki, pielniki i wieloraki uniwersalne do pielęgnacji
buraków i ziemniaków, kopaczki i ogławiacze do zbiorów buraków oraz maszyny do rozdrabniania zbóż i
okopowych na karmę dla zwierząt gospodarskich, tzw. rozdrabniacze uniwersalne. Prawie połowę
wyprodukowanych w r. 1994 odkuwek sprzedano firmom zachodnioeuropejskim, resztę kupiło ponad 200
przedsiębiorstw krajowych, wśród których najpoważniejszym odbiorcą były Zakłady Górnicze KGUM w
Lubinie.
Po załamaniu się obrotu maszynami rolniczymi na rynku wewnętrznym i krajów socjalistycznych, do r. 1990
sterowanego centralnie przez agendy odpowiednich ministerstw, „Agromet-Jawor" prowadzi nieustające badania
marketingowe rynku konsumentów. Czyni to z zamiarem dostosowania swoich możliwości do ich wymagań i
stania się konkurencyjnym w stosunku do przedsiębiorstw, oferujących podobne wyroby. Tymczasem maszyny
rolnicze sprzedawane są jedynie na rynku krajowym, a wielkość tego zbytu nie satysfakcjonuje Zarządu spółki.
Krytyczna sytuacja finansowa przedsiębiorstwa, jakkolwiek wiele jest jeszcze do zrobienia, została opanowana.
Świadczą o tym skromne, ale obiecujące wyniki uzyskane w latach 1993-1994. Przed największym zakładem
przemysłowym Jawora i jego załogą rysuje się dobra perspektywa na przyszłość.
AKROBATYKA SPORTOWA
Miejski Klub Sportowy „Victoria"
Piłsudskiego 15. Tel. 70-29-27
16. Obsypnik ciągnikowy dwurzędowy P-441/0. 1994 r.
Pierwsze Mistrzostwa Polski w akrobatyce sportowej odbyły się w roku 1955, a dwa lata później powstał Polski
Związek Akrobatyki Sportowej (PZAS). W 1964 r. powołano Międzynarodową Federację Trampoliny
(Federation Internationale de Trampolinę - FIT), a w 1973 roku - Międzynarodową Federację Akrobatyki
Sportowej (IFSA). Polska należy do obu tych organizacji, ale w kraju istnieje jeden związek pod nazwą PZAS.
Każda z federacji ma własny system rozgrywek i konkurencji. W skład FIT wchodzą skoki na trampolinie,
indywidualne kobiet i mężczyzn oraz synchroniczne dwu zawodniczek lub dwóch zawodników, i skoki
akrobatyczne na sprężystej ścieżce.
17
11
AKROBATYKA SPORTOWA
18
Przyrząd gimnastyczny, zwany trampoliną lub batutem, jest sprężystą siatką, rozpiętą na ramie i umieszczoną na
wysokości 1 m. Trampolina umożliwia kilkumetrowe skoki z jednoczesnym wykonywaniem ewolucji
powietrznych, takich jak - salta, śruby, obroty.
IFSA obejmuje ćwiczenia dwójek kobiet, mężczyzn i mieszanych, trójek kobiet i czwórek mężczyzn (tzw.
piramidy) oraz nie uprawiane w Polsce skoki na trampolinie, tzw. mini-double. Ćwiczenia dwójek, trójek i
czwórek odbywają się w polu o wymiarach 12 m x 12 m i składają się z 3 układów: statycznego, dynamicznego i
kombinowanego.
Akrobatyka sportowa polega na wykonywaniu specjalnie opracowywanych układów trudnych ćwiczeń
gimnastycznych. Stopień trudności i wymagania co do gibkości, równowa-
19. Zygmunt Biegaj - twórca jaworskiej akrobatyki sportowej i trener w latach 1955-1974.
20. Piotr Biegaj - kontynuator pracy trenerskiej swego brata i sukcesów jaworskiej akrobatyki w latach
1975-1993.
gi, dynamiki i utanecznienia ćwiczących zawodników rosną od klasy trzeciej (juniorzy młodsi do lat 15),
poprzezdrugą (również juniorzy młodsi do lat 15), pierwszą do klasy mistrzowskiej (juniorzy w wieku 15-18 lat i
seniorzy powyżej 18 lat). Istnieją specjalne programy klasyfikacyjne wszystkich konkurencji akrobatycznych dla
każdej klasy, zawierające tabele trudności i ocen, jakie może otrzymać zawodnik wykonując dany element
układu.
Narodziny akrobatyki w Jaworze, jej rozwój i sukcesy w latach sześćdziesiątych oraz pierwszej połowie lat
siedemdziesiątych zawdzięczać należy Zygmuntowi Biegajowi, wielkiemu entuzjaście tej dyscypliny sportu i
znakomitemu trenerowi.
Zygmunt Biegaj (ur. 1933 r.), absolwent wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, ukończył w 1955 r.
kurs instruktorów akrobatyki sportowej i jeszcze w tym samym
roku
21. Sławomir Miłoń - członek
zorganizował sekcję akroba, .
.
.
tyczną w strukturze organizacyjnej
kadry narodowe]
,.
J,
, i' '
, , .
'
...
jaworskiego Ludowego Zespołu Sporw skokach na trampolinie
lowegQ (LZg) Na pjerwsze treningj
i trener Miejskiego Klubu
przychodzili m.in.: Piotr Biegaj - brat
Sportowego „Victoria"
Zygmunta, Stanisław Gajda, Jerzy Jaod 1 III 1993.
22
Dorota Sawicka - od 1973 r. II trener „Victorii" i współtwórczyni sukcesów akrobatycznych osiąganych
przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 5.
skulski, Anna Kiraga, Stanisław Kroczak, Zdzisław Mackiewicz, Stanisław Midziak, Dorota Sawicka, Jerzy
Stylski i inni. Zygmunt Biegaj ma trwałe miejsce w historii miejscowego sportu jako twórca jaworskiej szkoły
akrobatyki sportowej i nieprzeciętnych sukcesów naszej młodzieży w gimnastyce akrobatycznej. Piastował
wybieralne funkcje w Zarządzie Głównym PZAS, był zawodnikiem i trenerem kadry narodowej akrobatów
sportowych.
Świetną passę jaworskiej akrobatyki z okresu 1955-1973 kontynuował w latach 1974-1993 brat Zygmunta,
kierownik i trener Miejskiego Klubu Sportowego „Victoria" - Piotr Biegaj. Piotr Biegaj (ur. 1944 r.), absolwent
wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, od roku 1955 początkujący zawodnik. W latach 1963-1973
instruktor w sekcji akrobatyki LZS w Jaworze, asystent trenera Zygmunta Biegają. Po przejściu Zygmunta
Biegają do Klubu „Górnik" w Złotoryi, obowiązki trenera zawodników „Victorii" objął Piotr Biegaj i pełnił je od
roku 1974 do 28 lutego 1993 r. Jego niezaprzeczalną zasługą było utrzymanie wysokiej pozycji jaworskiej
akrobatyki w krajowych notowaniach. Miał uprawnienia trenera I klasy, a w swojej karierze zawodniczej przez
wiele lat należał do kadry narodowej.
Od 1 marca 1993 r. wykonywania zadań trenera w MKS „Victoria" podjął się Sławomir Miłoń. Karierę
zawodnika w „Victorii" rozpoczął na początku lat osiemdziesiątych. Jest specjalistą w skokach na trampolinie,
zwłaszcza indywidualnych. W tej dziedzinie uzyskał wielokrotnie tytuł mistrza i wicemistrza Polski oraz
znaczące wyniki w zawodach międzynarodowych.
Od czasu zorganizowania w 1973 r. w Szkole Podstawowej nr 5 klas o profilu akrobatyki sportowej, pracuje w
nich Dorota Sawicka, trenerka II klasy. Zajmuje się wyławianiem talentów akrobatycznych i trenuje dziewczęta,
szczególnie dwójki i trójki. Szkoła Podstawowa nr 5 im. Janusza Korczaka w Jaworze, w której funkcje
dyrektora pełnił Michał Szkwarek, uznana została w roku 1983 za najlepszą wśród 63 szkół podstawowych w
kraju, posiadających takie klasy.
Jaworscy akrobaci sportowi - dzięki występom w wielu wysokiej rangi zawodach krajowych i
międzynarodowych oraz zdobyciu wicemistrzostwa świata (Jakub Zaim), brązowych medali na Mistrzostwach
Europy (Paweł Biegaj i Piotr Matoła), kilkudziesięciu tytułów mistrza i wicemistrza Polski - osiągnęli
23. Centralna Spartakiada Wsi w Poznaniu. 1966 r. Stoją od lewej -Andrzej Kroczak, Eugeniusz Mącznik,
Zygmunt Biegaj, Stanisław Kroczak, Teodor Dadas. Siedzą od lewej: Hanna Rosołowska, Waleria
Polanowska, Danuta Dadas, Krystyna Bujak, Dorota Sawicka, Regina Ślemp i Jadwiga Krzemińska.
12
AKROBATYKA SPORTOWA
24. 15-letni Edward Andrzejak - mistrz Polski seniorów w dwójkach męskich (ki. I). 1967 r.
25. 12-letni Dionizy Andrzejak - wicemistrz Polski seniorów w dwójkach męskich (ki. I). 1967 r.
w latach 1955-1995 największy dla swego rodzinnego miasta rozgłos w kraju i poza jego granicami. Takie
rezultaty uzyskuje się w wyniku wieloletniej, systematycznej, nierzadko mozolnej pracy zawodników i trenerów.
Czy warunki, sprzęt i opieka, którą otaczamy akrobatów w Jaworze, są również na takim poziomie?
Najlepsze wyniki osiągnięte przez akrobatyczną młodzież Jawora w latach 1958-1995 (skróty użyte poniżej i ich
objaśnienia: MP - Mistrzostwa Polski seniorów; MP jun. - Mistrzostwa Polski juniorów; OSM - Ogólnopolska
Spartakiada Młodzieży; Puchar PZAS - Ogólnopolskie Zawody o Puchar Polskiego Związku Akrobatyki
Sportowej; ki. M - klasa mistrzowska; ki. 1 - klasa pierwsza itp.; I m. - pierwsze miejsce »tytuł mistrzowskie sk.
akr. - skoki akrobatyczne; sk. synchr. na tramp. - skoki synchroniczne na trampolinie):
Rok 1958: MP jun. i pierwszy tytuł mistrzowski oraz wicemistrzowski jaworskich akrobatów: 1 m. Anna Kiraga
- sk. akr. na ścieżce w ki. 1 i II m. Zdzisław Mackiewicz - sk. akr. na ścieżce w ki. I. Rok 1959: MP jun. - I m.
Anna Kiraga - sk. akr. na ścieżce w ki. M; 1 m. Zdzisław Mackiewicz - sk. akr. na ścieżce w ki. I. Rok 1960:
MP jun. -1 m. Anna Kiraga - sk. akr. na ścieżce w ki. M; I m. Urszula Klimczak, Maria Techmańska - dwójki w
ki. I; 1 m. Antonina Jabłońska, Maria Ponęta, Mirosława Wieczorek - trójki w ki. I; I m. Kazimierz
Bartosiewicz, Piotr Biegaj, Teodor Dadas - trójki w ki. 1. Rok 1961: MP jun. -1 m. Anna Kiraga - sk. akr. na
ścieżce w ki. I; I m. Antonina Jabłońska, Maria Ponęta, Mirosława Wieczorek - trójki w ki. M; I m. Kazimierz
Bartosiewicz, Piotr Biegaj, Teodor Dadas - trójki w ki. I; I m. Janina Ponęta, Mirosława Wieczorek - dwójki w
ki. I; I m. Kazimierz Bartosiewicz, Piotr Biegaj - dwójki w ki. I. Rok 1962: MP jun. -1 m. Anna Kiraga - sk. akr.
na ścieżce w ki. M. Rok 1963: MP -1 m. Piotr Biegaj, Teodor Dadas - dwójki w ki. I. Rok 1964: MP -1
27. Piotr Biegaj i Andrzej Kroczak
28. Halina Wiącek -- mistrzowie Polski seniorów
wielokrotna mistrzyni
w dwójkach męskich (ki. M).
Polski w skokach
Kielce 1969 r.
na trampolinie.
m. Piotr Biegaj, Teodor Dadas - dwójki w ki. I; I m. Kazimierz Bartosiewicz, Piotr Biegaj, Zygmunt Biegaj,
Andrzej Kroczak - czwórki (piramida) w ki. 1. Rok 1965: MP -1 m. Stanisław Kroczak - sk. na tramp, w ki. I; I
m. Stanisław Kroczak - sk. akr. na ścieżce w ki. I; Piotr Biegaj, Teodor Dadas - dwójki w ki. I. Rok 1966: MP -1
m. Stanisław Kroczak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Stanisław Kroczak - sk. akr. na ścieżce w ki. I. Centralna
Spartakiada Wsi -1 m. Krystyna Bujak - sk. na tramp, w ki. I; I m. Jadwiga Krzemińska - sk. akr. na ścieżce w
ki. I; I m. Dorota Sawicka, Regina Ślemp - dwójki w ki. I; I m. Stanisław Kroczak - sk. na tramp, i sk. akr. na
ścieżce w ki. I; I m. Zygmunt Biegaj, Teodor Dadas, Andrzej Kroczak, Eugeniusz Mącznik - czwórki w ki. I.
Rok 1967: MP - II m. Stanisław Kroczak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Stanisław Kroczak - sk. na tramp, w ki. I;
II m. Krystyna Bujak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Stanisław Kroczak - sk. akr. na ścieżce w ki. I; I m. Edward
Andrzejak, Piotr Biegaj - dwójki w ki. I; II m. Dionizy Andrzejak, Kazimierz Jednoróg -dwójki w ki. 1.
Akrobaci Jawora zdobyli po raz pierwszy drużynowe wicemistrzostwo Polski seniorów. Rok 1968: MP jun. -1
m. Andrzej Kroczak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Krystyna Bujak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Dionizy
Andrzejak, Kazimierz Jednoróg - dwójki w ki. I; I m. Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Kazimierz
Jednoróg, Zdzisław Milt - czwórki w ki. I. W punktacji klubowej LZS Jawor zdobył mistrzostwo Polski
juniorów. Puchar PZAS: I m. Jerzy Pilch - sk. na tramp, w ki. M; I m. Halina Wiącek - sk. na tramp, w ki. M; II
m. Mariola Kroczak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Maria Karasiewicz - sk. na tramp, w ki. I; II m. Krystyna Bujak
- sk. na tramp, w ki. I; I m. Piotr Biegaj, Andrzej Kroczak - dwójki w ki. I. Rok 1969: MP -1 m. Piotr Biegaj,
Andrzej Kroczak - dwójki w ki. M; II m. Dionizy Andrzejak, Kazimierz Jednoróg - dwójki w ki. M; I m.
Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Kazimierz Jednoróg, Zdzisław Milt - czwórki w ki. M. OSM -1 m.
Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Kazimierz Jednoróg, Zdzisław Milt - czwórki w ki. M; I m. Dionizy
Andrzejak, Kazimierz Jednoróg - dwójki w ki. M. Rok 1970: MP -1 m. Halina Wiącek - sk. na tramp, w ki. M; I
m. Edward Andrzejak, Piotr Biegaj - dwójki w ki. M; 1 m. Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Piotr Biegaj,
Zdzisław Milt - czwórki w ki. M. MP jun. -1 m. Halina Wiącek - sk. na tramp, w ki. I; I m. Jerzy Pilch - sk. na
tramp, w ki. 1; I m. Zdzisław Milt, Janusz Najwer - dwójki w ki. M. Puchar PZAS -1 m. Halina Wiącek - sk. na
tramp, w ki. M; II m. Jerzy Pilch - sk. na tramp, w ki. M; I m. Piotr Biegaj,
26. Akrobaci LZS Jawor wicemistrzami Polski seniorów. 1967 r.
29. Otwarcie Mistrzostw Polski seniorów 23 IV 1983 r. w Zamościu. W pierwszym rzędzie od lewej:
Andrzej Struś, Kazimierz Garbarczyk, Paweł Biegaj, Barbara Michalak, Renata Rybicka, Alicja Pilch; za
B. Michalak - Urszula Rybicka.
13
AKROBATYKA SPORTOWA
Andrzej Kroczak - dwójki w ki. M; I m. Dionizy Andrze-jak, Edward Andrzejak, Kazimierz Jednoróg, Zdzisław Milt czwórki w ki. M. Mistrzostwa Zrzeszenia LZS -1 m. Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Jan Gajda, Henryk Płoszaj czwórki w ki. M. Rok 1971: MP-1 m. Halina Więcek - sk. na tramp, w ki. M; I m. Jerzy Pilch - sk. na tramp, w ki. M;l m.
Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Piotr Biegaj, Jan Gajda - czwórki w ki. M. Rok 1972: MP -1 m. Jerzy Pilch - sk. na
tramp, w ki. M; I m. Halina Wia,cek -sk. na tramp, w ki. M; II m. Mariola Kroczak - sk. na tramp, w ki. M; I m. Dionizy
Andrzejak, Piotr Biegaj -dwójki w ki. M; I m. Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Piotr Biegaj, Jan Gajda -czwórki w ki.
M. Rok 1973: MP-Im. Halina Wiącek-sk. na tramp, w ki. M; II m. Mariola Kroczak - sk. na tramp. w ki. M; II m. Jerzy
Pilch -sk. na tramp, w ki. M; I m. Dionizy Andrzejak, Edward Andrzejak, Piotr Biegaj, Jan Gajda - czwórki w ki. M. Puchar
PZAS: I m. Jerzy Pilch
- sk. na tramp, w ki. M. Rok 1974: MP -Im.] lalina Więcek - sk. na tramp, w ki. M; II m. Mariola Kroczak - sk. na tramp, w
ki. M; I m. Dionizy Andrzejak, Jerzy Pilch
- sk. synchr. na tramp, w ki. M; I m. Halina Więcek, Zofia Tokarska - sk. synchr. na tramp, w ki. M. Puchar PZAS: I m.
Halina Więcek - sk. na tramp, w ki. M; I m. Dionizy Andrzejak, Jerzy Pilch - sk. synchr. na tramp, w ki. M; II m. Janusz
Podeszwa - sk. na tramp, w ki. M. Rok 1975: MP -1 m. 1 lalina Wiącek, Zofia Tokarska -sk. synchr. na tramp, w ki. M; I m.
Dionizy Andrzejak, Jerzy Pilch - sk. synchr. na tramp, w ki. M; II m. I lalina Wiącek - sk. na tramp, w ki. M. Rok 1976: MP
-1 m. I lalina Wia,cek - sk. na tramp, w ki. M; I m. 1 lalina Więcek (Victoria Jawor), Małgorzata Wrońska (AZS Poznań) sk. synchr. na tramp, w ki. M. Złoty medal na Mistrzostwach Świata w Saarbruecken zdobyła w 1976 r. czwórka z Górnika
Złotoryja, trenowana przez Zygmunta Biegają. Rok 1977: MP -1 lalina Wiącek została kolejny raz mistrzynią, Polski w sk.
akr. na tramp., ale już jako reprezentantka AZS-AWF Poznań. Puchar PZAS: I m. Zdzisław Pełka - sk. na tramp, w ki. I; II
m. Marek Łyczak, Mariusz Sierszeń - sk. synchr. na tramp, w ki. M. Rok 1978: MP - II
30. Paweł Biegaj i Piotr Matuła (u góry) - mistrzowie OSM w dwójkach (ki. M). Łódź 1983 r. Dwa lata później zdobyli
w tej konkurencji brązowe medale Mistrzostw Europy.
32. Marek Haczkiewicz (z lewej) i Sławomir Miłoń - wielokrotni wice- i mistrzowie Polski oraz zdobywcy V miejsca na
Mistrzostwach Europy (Kopenhaga 1989 r.) w skokach synchronicznych na trampolinie.
31. Ewa Grochowicka i Magdalena Kunasiewicz - wicemistrzynie finałów Pucharu PZAS w 1988 r. w klasie I. Fot. J.
Stelczyk.
m. Marek Łyczak, Janusz Podeszwa - sk. synchr. na tramp, w ki. M. MP jun.: II m. Arkadiusz Majczak, Janusz Zacharek dwójki w ki. M. Puchar PZAS: I m. Zdzisław Pełka - sk. na tramp, w ki. I; I m. Zdzisław Pełka, Adam Sidor-kiewicz - sk.
synchr. na tramp, w ki. I; II ni. Magdalena Adamek, Anna Szczechura - sk. synchr. na tramp, w ki. I; I m. Arkadiusz
Majczak, Janusz Zacharek - dwójki w ki. I;
I m. Arkadiusz Majczak, Henryk Majczak, Wojciech Puławski, Janusz Zacharek - czwórki w ki. I. Rok 1979: MP - I m.
Marek Łyczak, Zdzisław Pełka - sk. synchr. na tramp, w ki. M. MP jun.:
II m. Krzysztof Grabarczyk, Krzysztof Kazimie-rowicz - sk. synchr. na tramp, w ki. I; II m. Wojciech Puławski, Stanisław
Sobala - dwójki w ki. M. Rok 1980: MP - III m. Zdzisław Pełka - sk. na tramp, w ki. M. MP jun.: 1 m. Marek Łyczak,
Zdzisław Pełka - sk. synchr. na tramp, w ki. M; II m. Irena Szczechura - sk. na tramp, w ki. I; II m. Zdzisław Pełka - sk. na
tramp, w ki. M; II m. Jarosław Barczyński, Emil Janiak, Andrzej Kruczek, Bronisław Teodoridis - czwórki w ki. M. Rok
1981: MP -1 m. Wiesław Banek (Stal Rzeszów), Zdzisław Pełka (Kuźnia Jawor) - sk. synchr. na tramp, w ki. M. W latach
1983-1988 Zdzisław Pełka jeszcze ośmiokrotnie zdobywał tytuły mistrza Polski, ale jako zawodnik AZS-AWF Warszawa.
Mistrzostwa Polski Międzyszkolnych Klubów Sportowych (MKS): I m. Witold Biegaj, Andrzej Kołodziej, Piotr Matuła, Robert Solecki - czwórki w ki. II; II m. Witold Biegaj - sk. na tramp, w ki. II. OSM: II ni. Witold Biegaj, Andrzej Kołodziej,
Piotr Matula, Robert Solecki - czwórki w ki. I. Rok 1982: MP jun. -1 m. Barbara Michalak, Renata Rybicka, Urszula
Rybicka -trójki w ki. I; I m. Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. I. Mistrzostwa Polski MKS: I m. Barbara Michalak,
Renata Rybicka, Urszula Rybicka - trójki w ki. II; I m. Renata Rybicka, Urszula Rybicka - dwójki w ki. II; II m. Paweł
Biegaj - sk. akr. na ścieżce w ki. 1; II m. Witold Biegaj - sk. na tramp, w ki. II; II m. Witold Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w
ki. II. Rok 1983: MP - II m. Paweł Biegaj, Piotr Matula - dwójki w ki. I; III m. Barbara Michalak, Renata Rybicka, Urszula
Rybicka - trójki w ki. I. MP jun.: I m. Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. M; II m. Krzysztof Grabarczyk, Andrzej
Struś - sk. synchr. na tramp, w ki. M; I m. Andrzej Kruczek - sk. na tramp, w ki. I; II m. Andrzej Kołodziej - sk. na tramp, w
ki. 1. OSM (juniorzy starsi): I m. Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. M. OSM (juniorzy młodsi): I m. Marek
Haczkiewicz - sk. na tramp, w ki. II; II m. Witold Biegaj - sk. na tramp, w ki. II; III ni. Sławomir Miłoń - sk. na tramp, w ki.
II; I m. Ryszard Pilch, Marek Selent - dwójki w ki. II; I m. Witold Biegaj, Zbigniew Kulaga, Ryszard Pilch, Marek Selent czwórki w ki. II. Rok 1984: MP - II m. Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. M; I m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch dwójki w ki. I. Turniej Międzynarodowy w Puławach z udziałem ekip: Belgii, Bułgarii, Czechosłowacji, Francji, Hiszpanii, I
Iolan-dii, NRD, RFN, Szwajcarii, Szwecji, USA, Węgier, Wielkiej Brytanii, ZSRR oraz Polski - II m. Paweł Biegaj, Piotr
Matuła - dwójki w ki. M. MP jun.: I m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch - dwójki w ki. M; II m. Marek I laczkiewicz - sk. na
tramp, w ki. M; I m. Jarosław Mycan - sk. na tramp, w ki. I. Puchar PZAS: I ni. Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. M;
II m. Marek I laczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w ki. M; I m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch - dwójki w ki.
I; I m. Andrzej Kołodziej - sk. na tramp, w ki. I; I m. Jarosław Mycan - sk. na tramp, w ki. I. OSM: I m. Witold Biegaj,
Ryszard Pilch - dwójki w ki. M; I m. Andrzej Struś, Jarosław Świderski - sk. synchr. na tramp, w ki. M. Rok 1985: MP -1 m.
Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. M; I m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch - dwójki w ki. I. Mistrzostwa Europy w
Augsburgu (Niemcy): III m. Paweł Biegaj, Piotr Matuła - dwójki w ki. M. Paweł i Piotr zdobyli 3 brązowe medale; w
układach: statycznym, dynamicznym i wieloboju. MPjun.: 1 ni. Marek I laczkiewicz-sk. na tramp.
14
AKROBATYKA SPORTOWA
33. Marek Haczkicwicz - mistrz Polski seniorów w skokach na trampolinie w latach 1992-1993.
w ki. M; 1 m. Marek Hacz-kiewicz, Sławomir Miłoń -sk. synchr. na tramp, w ki. M; I m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch dwójki w ki. M. Puchar PZAS: II m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch - dwójki w ki. M; I m. Jolanta Ha-biak, Barbara Michalak,
Urszula Rybicka - trójki w ki. I; II m. Daniel Górski, Marek Selent - dwójki w ki. I. Międzynarodowe Zawody we Wrocławiu
z udziałem zespołów 14 państw: III m. Paweł Biegaj, Piotr Matuła -dwójki w ki. M - po dwójkach z Chin i ZSRR. OSM: I m.
Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w ki. M; II m. Marek I laczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w ki. M; I ni.
Jacek Fortuna - sk. na tramp, w ki. I; II m. Marek Fortuna - sk. na tramp, w ki. I; I m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch -dwójki
w ki. I. Rok 1986: MP - II m. Witold Biegaj, Ryszard Pilch - dwójki w ki. M; III m. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w ki.
M. MP jun.: II m. Sławomir Miłoń - sk. na tramp, w kl. M; III m. Marek 1 laczkiewicz - sk. na tramp, w ki. M; II m. Witold
Biegaj, Ryszard Pilch - dwójki w kl. M. Puchar PZAS: II m. Marek I laczkiewicz, Sławomir Miloń - sk. synchr. na tramp, w
kl. M. Rok 1987: MP - II m. Marek 1 laczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M. Puchar PZAS: II ni.
Marek I laczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Jakub Zaim - sk. na tramp, w kl. I; I m. Paweł
Biegaj, Artur Miłoń - dwójki w kl. I; I m. Dariusz Czerwiński, Zbigniew Koralewski- sk. synchr. na tramp, w kl. I. OSM: I
ni. Marek I laczkiewicz - sk. na tramp, w kl. I; I ni. Marek Haczkiewicz, Sławomir Miloń - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m.
Dariusz Czerwiński, Marek Fortuna - sk. synchr. na tramp, w kl. I. Rok 1988: MP - II m. Marek
I laczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; I m. Zbigniew Koralewski, Jakub Zaim - sk. synchr. na tramp,
w kl. I; II m. Grzegorz Biegaj, Sebastian Górski - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m. Paweł Biegaj, Artur Miloń - dwójki w
kl. I; II m. Jakub Zaim - sk. na tramp, w kl. I. Puchar PZAS:
II m. Sławomir Miłoń - sk. na tramp, w kl. M; I ni. Dariusz Czerwiński - sk. na tramp, w kl. I; I m. Dariusz Czerwiński,
Ryszard Pilch - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m. Zbigniew Koralewski, Jakub Zaim - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m.
Ewa Grochowicka, Magdalena Kunasiewicz - dwójki w kl. 1. OSM: 1 m. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. I; II m.
Sławomir Miloń - sk. na tramp, w kl. I; II m. Zbigniew Koralewski, Jakub Zaim - sk. synchr. na tramp. w kl. 1. Rok 1989:
Mistrzostwa Europy w Kopenhadze - V m. Marek Haczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M. MP: II ni.
Marek Haczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Jakub Zaim -sk. na tramp, w kl. I; 1 m. Dariusz
Czerwiński, Ryszard Pilch - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m. Zbigniew Koralewski, Jakub Zaim - sk. synchr. na tramp, w
kl. I. Puchar PZAS: II ni. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. M; II m. Dariusz Czerwiński, Ryszard Pilch - sk. synchr.
na tramp, w kl. M; I m. Marek Fortuna, Daniel Górski - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II ni. Grzegorz Biegaj, Tomasz Miller sk. synchr. na tramp, w kl. 1; II m. Daniel Górski - sk. na tramp, w kl. I; 1 m. Paweł Biegaj, Artur Miłoń - dwójki w kl. I; II
m. Piotr Matula, Artur Nowakowski - dwójki w kl. 1. Rok 1990: MP -1 m. Marek Haczkiewicz, Sławomir Miloń - sk.
synchr. na tramp, w kl. M; II m. Marek I laczkiewicz - sk. na tramp, w kl. M. Puchar PZAS: I m. Marek Haczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Marek I laczkiewicz - sk. na tramp, w kl. M. Rok 1991: MP -1 m. Marek
Haczkiewicz, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; III m. Zbigniew Koralewski, Jakub Zaim - sk. synchr. na
(ramp. w kl. M; I m. Jacek Armatys, Tomasz Miller - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp,
w kl. M; II m. Artur Miloń - sk. na tramp, w kl. 1. Puchar PZAS: I ni. Sławomir Miloń - sk. na tramp, w kl. M. Rok 1992:
MP -1 m. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. M. Puchar PZAS: I m. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. M; II m.
Sławomir Miloń - sk. na tramp, w kl. M; I ni. Marek I laczkiewicz, Sławomir Miłoń -
34. Jakub Zaim - srebrny medalista w Pucliarze Świata (Dania 1994 r.) oraz międzynarodowy mistrz Polski w
skokach synchronicznych na trampolinie w latach 1994-1995.
sk. synchr. na tramp, w kl. M;
I m. Artur Miłoń - sk. na tramp, w kl. I; II m. Artur Nowakowski - sk. na tramp, w kl. I; III m. Jacek Armatys - sk. na tramp,
w kl. I; I m. Artur Nowakowski, Marek Sałata - sk. synchr. na tramp, w kl. I; II m. Jacek Armatys, Artur Miłoń -sk. synchr.
na tramp, w kl. I. Rok 1993: MP - I m. Marek Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. M; I m. Marek Haczkiewicz, Sławomir
Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Zbigniew Koralewski, Jakub Zaim - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Artur
Nowakowski - sk. na tramp, w kl. I. W punktacji klubowej Vic-toria Jawor zajęła II miejsce w konkurencjach FIT. MP jun.
(startowało 230 zawodników i 33 kluby): I m. Wiesław Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. I; 1 m. Renata Bednarska, Jarosław
Wojciechowski -dwójki mieszane w kl. 1. Puchar PZAS: I m. Artur Miłoń, Artur Nowakowski - sk. synchr. na tramp, w kl. I.
Rok 1994: Puchar Świata w Danii: II ni. (srebrne medale) Jakub Zaim (Victoria Jawor), Krystian Sawicki (AZS-AWF
Poznań) - sk. synchr. na tramp, w kl. M. Jakub Zaim był w r. szk. 1994-1995 uczniem klasy maturalnej. Międzynarodowe
MP: Hm. Jakub Zaim (Victoria Jawor), Krystian Sawicki (AZS-AWF Poznań) - sk. synchr. na tramp, w kl. M; VI m. Artur
Miłoń, Artur Nowakowski - sk. synchr. na tramp, w kl. M;
II m. Jakub Zaim - sk. na tramp, w kl. M; I m. Wiesław Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. I. MP jun. młodszych: I m. Konrad
Bojakowski, Arkadiusz Pilch - sk. synchr. na tramp, w kl. II; II m. Arkadiusz Pilch - sk. na tramp, w kl. II. Puchar PZAS: 1
m. Sławomir Miłoń - sk. na tramp, w kl. M; I ni. Artur Miłoń, Sławomir Miłoń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Jakub
Zaim, Krystian Sawicki - sk. synchr. na tramp, w kl. M; I m. Wiesław Haczkiewicz - sk. na tramp, w kl. I. Rok 1995 (do
czerwca): Puchar Świata w Sankt Petersburgu (Rosja) - V m. Jakub Zaim (MKS Victoria Jawor), Krystian Sawicki (AZSAWF Poznań) - sk. synchr. na tramp, w kl. M. Międzynarodowe MP: 1 m. Jakub Zaim (Jawor), Krystian Sawicki (Poznań) sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Artur Miłoń, Sławomir Miloń - sk. synchr. na tramp, w kl. M; II m. Sławomir Miłoń - sk.
na tramp, w kl. M; II m. Arkadiusz Pilch - sk. na tramp, w kl. I; III m. Patryk Szczepaniak - sk. na tramp, w kl. I. MKS
Victoria zajął II miejsce w kraju w klasyfikacji FIT.
Polski Związek Akrobatyki Sportowej wyróżnił w roku 1995 młodego trenera jaworskich akrobatów - Sławomira Miłonia,
wyznaczając go do udziału w międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa zawodników skaczących na trampolinie
oraz nowych układów w tych konkurencjach akrobatycznych. Obrady odbywały się we Francji i trwały kilkanaście dni.
Podobne wyróżnienie spotkało zawodników Artura Miłonia i Jakuba Zaima, których powołano w skład polskiej ekipy
akrobatycznej na międzynarodowy turniej pokazowy w skokach na trampolinie, również we Francji. To, że pamiętają o
jaworskiej trampolinie działacze PZAS w Warszawie, oznacza jej wysokie miejsce w rankingu krajowym. Powinien to być
również wystarczający powód dla nas w Jaworze, aby pamiętać o akrobatyce i akrobatach nie tylko w okresach tryumfów
sportowych.
Lista akrobatów sportowych Jawora, którzy w latach 1955-1995 spełnili w swoich konkurencjach wymagania klasy
mistrzowskiej: Andrzejak Dionizy, Andrzejak Edward, Barczyński Jarosław, Biegaj Paweł, Biegaj Piotr, Biegaj Witold,
Biegaj Zygmunt, Bujak Krystyna, Czerwiński Dariusz, Fortuna Jacek, Gajda Jan, Garbarczyk Kazimierz, Górski Daniel,
Grabarczyk Krzysztof, Grochowicka Ewa, Habiak Jolanta, Haczkiewicz Marek, Jabłońska Antonina, Janiak Emil, Jednoróg
Kazimierz, Kiraga Anna, Koralewski Zbigniew, Kroczak Andrzej, Kroczak Mariola, Kroczak Stanisław, Kruczek Andrzej,
Łyczak Marek, Majczak Arkadiusz, Majczak Henryk, Matuła Piotr, Michalak Barbara, Milt Zdzisław, Miłoń Artur, Miłoń
Sławomir, Nabrzuchowska Sabina, Najwer Janusz, Nowakowski Artur, Pełka Wiesława, Pełka Zdzisław, Pilch Jerzy, Pilch
15
ANNA, KSIĘŻNICZKA JAWORSKO-ŚWIDNICKA
35. Przyszli mistrzowie z kuźni talentów akrobatycznych w Szkole Podstawowej nr 5.
Ryszard, Płoszaj I lenryk, Podeszwa Janusz, Ponęta Maria, Puławski Wojciech, Rybicka Urszula, Selent Marek,
Sidorkiewicz Adam, Sierszeń Mariusz, Sobala Stanisław, Struś Andrzej, Świderski Jarosław, Teodoridis
Bronisław, Tokarska Zofia, Wiącek Halina, Wieczorek Mirosława, Zacharek Janusz, Zairu Jakub.
Trzeba mieć świadomość możliwej niekompletności zamieszczonych powyżej danych, które zostały wydobyte z
najrozmaitszych źródeł, nie zawsze w pełni wiarygodnych. Przedstawione wyniki sportowe jaworskich akrobatów dotyczą z reguły I i II miejsc, uzyskanych w latach 1958-1995 na zawodach o najwyższej randze krajowej
i międzynarodowej.
Nie sposób zrelacjonować wszystkich zawodów akrobatycznych, w których brali udział jaworzanie, osiągając
doskonałe rezultaty. Nie ma np. mowy o Wojewódzkich Spartakiadach Młodzieży, ćwierć- i półfinałach OSM,
Ogólnopolskich Zawodach Nadziei Spartakiadowych, zawodach szczebla wojewódzkiego i okręgowego.
Brakuje również informacji z przebiegu wielu zawodów międzynarodowych, m.in. telewizyjnych spotkań
reprezentacji narodowej Polski z Bułgarią i ZSRR, w których jaworzanie - Krystyna Bujak, Mariola Kroczak,
Halina Wią-cek, Dionizy i Edward Andrzejakowie, Piotr i Zygmunt Biegajowie, Jan Gajda, Kazimierz Jednoróg,
Andrzej Kroczak, Zdzisław Milt, Jerzy Pilch - odgrywali ważne role, stanowiąc mocne punkty polskiego
zespołu.
Z analizy przedstawionych danych wynika, że szczyt potęgi i wszechstronnego rozwoju akrobatycznych
konkurencji przeżywała „Victoria" w latach 1967-1975. W ciągu tego okresu akrobaci z Jawora zdobywali 8
razy wicemistrzostwo drużynowe kraju podczas Mistrzostw Polski seniorów, w tym 7 lat z rzędu (1969-1975).
Tylko w roku 1968 znaleźli się na III miejscu w Polsce. To były srebrne lata jaworskiej akrobatyki, kiedy
nieznacznie ustępowaliśmy jedynie Targówkowi-Warszawa.
Od zdobycia brązowych medali przez dwójkę męską na Mistrzostwach Europy w 1985 r. spadły jaworskie akcje
w konkurencjach IFSA, które w ostatnim dziesięcioleciu wyraźnie zaniedbano.
Nadal utrzymujemy wysokie miejsce w krajowej klasyfikacji skoków na trampolinie (FIT) i warto zrobić
wszystko, aby odrodziły się tradycje zwycięstw jaworskich dwójek i czwórek.
Miejski Klub Sportowy „Victoria", który zyskał sobie uznanie wśród mieszkańców Jawora, potrzebuje
większego niż dotąd wsparcia i zainteresowania ze strony miasta. Jawor nie powinien rezygnować z
przymiotnika „miejski" w nazwie tego klubu. Byłoby to wielkim marnotrawstwem dotychczasowego dorobku i
ewidentną szkodą, wyrządzoną wizerunkowi miasta.
ANNA, KSIĘŻNICZKA JAWORSKO-ŚWIDNICKA,
ur. 1339 r„ córka Henryka II świdnickiego, brata Bolka II. Matką Anny była Katarzyna o nieustalonym
pochodzeniu. Zmarła przypuszczalnie przy narodzinach Anny. Źródła przekazały nam również niewiele danych
o ojcu Anny. Prawdopodobnie przygotowywał się do objęcia rządów po stryju Henryku I jaworskim, ale plany te
zniweczyła śmierć w wieku 28 lat (ok. 1344 r.).
Po śmierci ojca wysłano Annę na dwór królewski w Budzie. Tam przez wiele lat wychowywała się pod opieką
swej ciotecznej babki Elżbiety Łokietkówny, małżonki Karola Roberta. W roku 1350 Anna stała się kartą
atutową w dążeniu Luksemburgów do podporządkowania sobie ostatniego z niepodległych księstw śląskich.
Karol IV Luksemburski zaproponował Bolkowi II zaręczyny, a w przyszłości małżeństwo Anny ze swym
jednorocznym synem Wacławem. W taki
36. Księżniczka Anna -rzeźba w katedrze Św. Wita w Pradze.
oto sposób, często praktykowany w średniowieczu, król czeski zamierzał wejść w posiadanie wciąż niezależnego
księstwa świdnicko-jaworskiego. Kilka miesięcy po zaręczynach Anny zmarł niespełna dwuletni kandydat na jej
męża -królewicz Wacław, a w lutym 1353 r. owdowiał Karol IV.
Król czeski z pewnością przeżywał ten podwójny dramat rodzinny, ale nie na tyle głęboko, aby zapomnieć o
wymykającej się szansie zawładnięcia księstwem świdnicko-jaworskim. Zaraz po stracie drugiej już żony Karol
rozpoczął starania o rękę Anny, tym razem dla siebie. Rozmowy w tej sprawie zakończono podpisaniem układu
w marcu 1353 r. podczas zjazdu monarchów w Wiedniu. Układ sukcesyjny przewidywał dziedziczenie przez
Annę księstwa świdnicko-jaworskiego, jeżeli Bolko i Agnieszka nie będą mieli własnych dzieci. Gdyby je mieli,
wtedy Anna otrzymałaby odpowiednie odszkodowanie. Inne obwarowania zawarte w układzie ze strony Bolka
dotyczyły m.in.: zakazu dzielenia księstwa świdnicko-jaworskiego, potwierdzenia przez Karola IV posiadanych
przez miasta i rycerstwo księstwa - praw i przywilejów, dożywocia Bolka i jego żony Agnieszki. Dopiero po ich
śmierci Anna uzyskiwała ogół uprawnień dysponowania spadkiem. Zgodę na to małżeństwo wraz z jego
następstwami wyraził obecny w Wiedniu Ludwik Węgierski, syn Karola Roberta i Elżbiety Łokietkówny. Kazimierz Wielki, którego w Wiedniu nie było, niewiele miał do powiedzenia wobec jednomyślności Bolka II,
Karola IV i Ludwika Węgierskiego.
Ślub księżniczki Anny z królem Karolem odbył się 27 maja 1353 r. w Budzie, stolicy Węgier. Miejsce ślubu
ustalono podczas marcowego spotkania w Wiedniu. Co było przyczyną tak wielkiego pośpiechu w postępowaniu
Karola IV? Oprócz racji politycznych i interesów dynastycznych w grę wchodziły względy sercowe. Karol IV
był podobno oczarowany 14-letnią dziedziczką Jawora i Świdnicy. Nieprzeciętna uroda Anny, jej wytworne
maniery i gruntowne wykształcenie wyniesione z pobytu na dworze węgierskim silnie oddziaływały na
osobowość 37-letniego monarchy. Annę czekały teraz najwyższe w Europie tytuły i zaszczyty.
Dwudziestego ósmego lipca 1353 r. księżniczka Anna otrzymała koronę królowej Czech. Podczas uroczystości
koronacyjnych na Hradczanach obecny był jej stryj i opiekun, książę Bolko świdnicko-jaworski. 9 lutego 1354 r.
w najstarszej części katedry akwizgrańskiej, słynnej kaplicy pałacowej Karola Wielkiego z przełomu VIII i IX
wieku, wręczono Annie insygnia królowej rzymskiej narodu niemieckiego. Katedra w Akwizgranie
(współcześnie miasto w zachodniej części RFN, w pobliżu granicy z Belgią i Holandią) była miejscem koronacji
królów niemieckich do roku 1521.
We wrześniu 1354 r. przedsięwzięto najdłuższą i najważniejszą z dotychczasowych wypraw. Para królewska, w
towarzystwie dwóch tysięcy dostojników, dworzan i rycerzy, wyruszyła w podróż do Rzymu po oznaki godności
cesarskiej. Trasa tego imponującego orszaku prowadziła drogami Austrii, Styrii, Ka-ryntii (księstwa Rzeszy), a
dalej przez Padwę, Pizę do Rzymu. Na całej 1200-kilometrowej trasie orszak królewski witany był i
podejmowany z najwyższymi honorami. Wielodniowe wystawne uczty, udział w turniejach rycerskich, polowaniach, działalność dyplomatyczna króla - obok zwykłych trudów pokonywania przestrzeni - składały się na
treść tej gigantycznej podróży. Nic więc dziwnego, że do Wiecznego Miasta para królewska dotarła dopiero na
początku kwietnia 1355 roku. Główne uroczystości koronacyjne odbyły się w Bazylice Św. Piotra w Wielkanoc
5 kwietnia 1355 roku. Karol IV i jego 16-letnia małżonka otrzymali korony cesarskie z rąk legata papieskiego.
Papież Innocenty VI nie mógł przybyć do Rzymu, ponieważ działo się to w okresie tzw. awiniońskiej niewoli
papieży (1309-1377). Wśród najdostojniejszych gości obserwujących uroczystości z pierwszych rzędów
znajdowali się Bolko II i księżna Agnieszka.
Do ważniejszych wystąpień publicznych Anny jako cesarzowej należał jej udział w sejmie Rzeszy, który odbył
się w Norymberdze w styczniu 1356 r. W czasie jego trwania cesarz Karol IV wydał 10 stycznia 1356 r.
przywilej zw. Złotą Bullą, która wprowadzała nowe prawo elekcji cesarza rzymskiego narodu niemieckiego.
Prawo wyboru cesarza miało odtąd przysługiwać 7 elektorom: arcybiskupom Moguncji, Kolonii i Trewiru,
królowi Czech, palatyno-wi reńskiemu, księciu saskiemu i margrabiemu brandenburskiemu.
Na szczególną uwagę zasługuje obecność króla Czech wśród elektorów cesarstwa. W dziejach Jawora
odtwarzanych na de historii Śląska wielokrot-
16
ARMIA KRAJOWA
nie pisano o ekspansji i roszczeniach czeskich w stosunku do Polski. Żeby zrozumieć ciągłe konflikty polskoczeskie, trzeba pamiętać, że Czechy stanowiły część składową Rzeszy niemieckiej od zarania swego istnienia,
tzn. od połowy X wieku. Władcy Czech byli nieprzerwanie wasalami cesarzy niemieckich, a od 1198 r. w
nagrodę za wierną służbę zaliczeni zostali do grona elektorów. Królowie czescy reprezentowali przede
wszystkim interesy cesarstwa, które w ciągu całego swego istnienia rozwijało się kosztem zdobyczy
terytorialnych i uzależniania sąsiednich krajów.
W odróżnieniu od naszych południowych sąsiadów Polska Piastów (966-1370), mimo trudnych warunków
geopolitycznych, umiała obronić i zachować swoją niepodległość. W tej wielowiekowej walce o niezależność
ponosiliśmy ogromne straty. Jedną z najdotkliwszych była utrata Śląska. Kazimierz Wielki wiedząc, że nie ma
szans na rewindykację Śląska, zawarł z cesarzem Karolem IV sojusz, którego ostrze skierowane było przeciw
Krzyżakom. W ramach tego układu Karol IV zrzekł się pretensji do Mazowsza i zobowiązał wspierać zbrojnie
króla polskiego w walce o odzyskanie Pomorza. Kazimierz Wielki natomiast zrezygnował z wszelkich praw do
Jawora i Świdnicy. Interesujący nas fragment dokumentu wystawionego przez Kazimierza Wielkiego w Pradze
1 maja 1356 r. brzmi następująco: „My, Kazimierz, z Bożej łaski król Polski i Rusi, jako też pan i dziedzic ziemi
krakowskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej i pomorskiej, czynimy wiadomym wszystkim, że z miłości szczerej, którą jesteśmy zdjęci do najjaśniejszego i niezwyciężonego monarchy i pana Karola, cesarza rzymskiego i
króla Czech, brata naszego najmilszego (...) oddajemy uroczyście jemu samemu, jako też królowi czeskiemu,
jego spadkobiercom i sukcesorom, królom Czech i Koronie tego Królestwa we wieczyste posiadanie księstwa:
świdnickie i jaworskie ze wszystkimi ich przynależno-setami i prawami, które nam, Królestwu czy Koronie
Polskiej w rzeczonych księstwach przysługują lub przysługiwać będą..."
W ten sposób przypieczętowane zostało rozstanie Jawora i całego Śląska z Polską na całe 589 lat (1356-1945).
W 1358 r. urodziła Anna pierwsze dziecko, córkę Elżbietę. Cesarz oddał do dyspozycji małżonki i jej dworu
nowo zbudowany zamek Karlstejn. Karl-stejn, jedna z najpiękniejszych i największych warowni gotyckich
Czech, położony jest w odległości 28 km na pd.-zach. od Pragi. Tutaj 26 lutego 1361 r. przyszedł na świat
pierwszy syn Karola i Anny, późniejszy król i cesarz Wacław IV. Uszczęśliwony ojciec wysłał do Akwizgranu
podarunek w postaci szesnastu grzywien złota, tyle ile ważył nowo narodzony następca tronu. Szczęście rodziny
cesarskiej trwało jednak zbyt krótko. Cesarzowa Anna zmarła przy następnym porodzie 11 lipca 1362 r. mając
zaledwie 23 lata. Pochowano ją w Katedrze Św. Wita w Pradze.
ARMIA KRAJOWA
- Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - Obwód w Jaworze
Za początek Armii Krajowej (AK) uznaje się powołanie 27 września 1939 r. Służby Zwycięstwu Polski, którą w
listopadzie 1939 r. przekształcono w Związek Walki Zbrojnej (ZWZ). Armia Krajowa, utworzona 14 lutego
1942 r. na fundamencie ZWZ, była trzecią z kolei nazwą konspiracyjnego Wojska Polskiego, stanowiącego
najliczniejszą podziemną formację zbrojną w Europie okupowanej przez hitlerowskie Niemcy w czasie II wojny
światowej.
Dzięki zintegrowaniu kilkudziesięciu organizacji wojskowych i stałemu napływowi patriotycznej młodzieży,
latem 1944 r. AK liczyła około 300 tys. ludzi, w tym 11 tys. oficerów, 7,5 tys. podchorążych i 88 tys. podoficerów. Terytorium kraju w granicach z 1939 r. podzielono na obszary AK (kilka województw), okręgi
(województwa), inspektoraty (kilka powiatów), obwody (powiaty), rejony (gminy) i placówki (wsie - osiedla).
W celach konspiracyjnych wprowadzono kryptonimy okręgów AK, m.in. „Nów" -Okręg Nowogródek, „Wiano"
- Okręg Wilno, „Jodła" - Okręg Radom-Kielce, „Leszek" - Okręg Lwów, „Rolnik" - Okręg Lublin, „Konopie" Okręg Wołyń, „Morskie Oko" - Okręg Warszawa. Całość podlegała naczelnemu wodzowi i pozostawała w
bliskiej współpracy z Delegaturą Rządu RP na Kraj.
Armia Krajowa prowadziła różnorodne formy walki z okupantem, poczynając od wojny psychologicznej
poprzez działalność oddziałów partyzanckich, ak-
38. Akowcy należący do Obwodu ŚZŻAK w Jaworze: I rząd od lewej - Jerzy Kuczerenko, Antoni
Borysewicz, Eugeniusz Delegiewicz, Józef Deneka, Henryk Brzeziński, Stefan Sykulski; II rząd od lewej Jan Chryplewicz, Tadeusz Gajda, Eugeniusz Polanowski, Józef Młotkiewicz, Marian Bałchanow-ski; III
rząd od lewej - Michał Sondej, Romuald Gajda, Wojciech Sokołowski, Józef Kuterasiński, Władysław
Stańkowski, Wojciech Pytlak, Antoni Stefanowicz, Albin Szymonowicz.
cje sabotażowo-dywersyjne, wyjątkowo skuteczną pracę wywiadu, a kończąc na akcjach odwetowych, które
polegały m.in. na atakowaniu wsi zamieszkałych przez kolonistów niemieckich na Zamojszczyźnie czy
likwidowaniu Niemców wyróżniających się szczególnym okrucieństwem wobec ludności polskiej.
Plan operacji „Burza", która rozpoczęła się w styczniu 1944 r., nakazywał wzmożoną aktywność AK w walce z
cofającymi się Niemcami, co wiązało się równocześnie z koniecznością współdziałania z nacierającą Armią
Czerwoną. Dramat akowców polegał na tym, że biorąc czynny udział w walkach o wyzwolenie swojej Ojczyzny
spod okupacji niemieckiej i współpracując w tym dziele z jednostkami sowieckimi, byli przez obie strony
traktowani jako wrogowie, podobnie jak we wrześniu 1939 roku. W wyniku akcji „Burza" ponad 50 tys.
żołnierzy AK, którzy nie zgodzili się na włączenie ich oddziałów do armii Berlinga, zostało aresztowanych przez
NKWD i zesłanych w głąb Rosji.
W latach 1945-1956 władze Polski Ludowej traktowały akowców jako wyrzutków społecznych, „zaplutych
karłów reakcji", wielu zwalniano z pracy i poddawano stałej inwigilacji. Takie były podwaliny tego niby
państwa polskiego, które niszczyło najbardziej patriotyczną tkankę społeczeństwa. Dopiero w roku 1957 zaczęto
przyjmować byłych akowców do Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Żołnierze AK musieli czekać
kilkanaście lat, aby móc podejmować starania o nabycie praw kombatanckich. Przez cały okres trwania PRL
odnoszono się do nich nieufnie, podejrzewając o wrogość wobec ZSRR, socjalizmu i władzy ludowej.
W wyniku starań środowiska akowskiego, Sąd Wojewódzki w Warszawie zarejestrował dopiero 26 maja 1989 r.
Stowarzyszenie Żołnierzy Armii Krajowej z prawem prowadzenia działalności w całym kraju. W drodze porozumienia między organizacjami AK, znajdującymi się w wielu krajach całego świata, w roku 1991 powołano
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK) z siedzibą w Warszawie.
Pierwszym prezesem Stowarzyszenia został płk dypl. Wojciech Borzobo-haty „Wojan" (ur. w 1908 r.),
absolwent Oficerskiej Szkoły Artylerii w Toruniu (1930 r.) i Wyższej Szkoły Wojennej (1939 r.), niezwykły
człowiek, wielki patriota, utalentowany dowódca. W czasie okupacji pełnił wysokie funkcje w dowództwie
Okręgu Warszawskiego, a od roku 1943 był szefem sztabu Okręgu Radom-Kielce AK. W więzieniach PRL
spędził z wyrokiem śmierci 8 lat (1945-1953). W pełni zrehabilitowany został dopiero w 1965 r. Napisał
monografię Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK (1939-1945) pt. „Jodła". Zmarł 10 stycznia 1991 r. Pośmiertnie
został awansowany na generała przez prezydenta RP Lecha Wałęsę. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w
katedrze warszawskiej i na Cmentarzu Powązkowskim.
Zarząd Główny dnia 19 stycznia 1991 r. powierzył funkcję prezesa ŚZŻAK płk. Aleksandrowi Tyszkiewiczowi,
który w czasie kampanii wrześniowej 1939 r. był oficerem I Pułku Szwoleżerów im. Józefa Piłsudskiego, zaś w
okresie okupacji walczy! w szeregach AK (ps. „Góral") w powstaniu warszawskim jako oficer batalionu
„Baszta". Odznaczony m.in. Krzyżem Virtuti Militari i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Do
końca życia pełnił funkcję przewodniczącego Społecznej Rady Kombatantów przy Prezydencie RP oraz Rady
Kombatanckiej przy Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Zmarł 17 lutego 1995 roku.
Na posiedzeniu Zarządu Głównego ŚZŻAK w dniu 14 marca 1995 r. wybrano Stanisława Karolkiewicza,
reprezentującego środowisko nowogródzkie AK, na p.o. prezesa Związku do czasu IV Zjazdu Delegatów
ŚZŻAK, który planowany jest na styczeń 1996 r.
17
ARMIA KRAJOWA
39. Legitymacja i odznaka „Akcji Burza"
Placówka AK w Jaworze powstała 15 stycznia 1990 r, z inicjatywy Eugeniusza Delegiewicza, Eugeniusza
Polanowskiego i Henryka Brzezińskiego. Do roku 1992 należała do Obwodu Legnickiego AK. Obwód ŚZŻAK
w Jaworze utworzono 14 kwietnia 1992 r. na podstawie uchwały Zarządu Okręgu Dolnośląskiego ŚZŻAK we
Wrocławiu.
Funkcję prezesa Zarządu Obwodu powierzono Eugeniuszowi Delegiewi-czowi, sekretarza - Eugeniuszowi
Polanowskiemu, skarbnika - Tadeuszowi Gajdzie. Do Obwodu ŚZŻAK w Jaworze należeli (dane z początku
1995 r.): 1. Marian Bałchanowski, pseudonim „Gruchot", ur. 20 VII 1925 r. w Tumlinie. Od czerwca 1943 r.
żołnierz Placówki Tumlin w Obwodzie Kieleckim; od sierpnia 1944 r. brał udział w akcji „Burza" w 4. kompanii
ppor. „Gryfa" (Paweł Stępień), 4. pp Legionów. Uczestniczył w akcjach dywersyjnych i walkach prowadzonych
przez 4. pp Legionów. 2. Zygmunt Bochniak, „Wampir", ur. 15 VII 1925 r. w Sieradzu. Od 1 VI do 11 XI 1944
r. brał udział w operacji „Burza" jako zwiadowca 2. dywizji Okręgu Radomsko-Kieleckiego. 3. Antoni
Borysewicz, „Kowalski", ur. 11 VII 1927 r. w Skiersie, pow. Szczuczyn. Udział w akcji „Burza" od marca do
lipca 1944 r. jako szeregowy 1. kompanii, 3. batalionu, 77. pp w Okręgu Nowogródzkim. 4. Henryk Brzeziński,
„Janusz", ur. 8 XII 1926 r. w Kosowicach, pow. Opatów. Żołnierz zgrupowania „Ponurego" (Jana Piwnika),
potem „Nurta" (Eugeniusza Kaszyńskiego) w Okręgu Radomsko-Kieleckim (1943-1944). Udział w bitwach
stoczonych na Kielec-czyźnie i w czasie marszu na pomoc powstaniu warszawskiemu. Przydział służbowy
podczas akcji „Burza": kompania chorążego „Szorta" (Tomasza Wagi), 1. batalion, 2. pp Legionów. 5. Jan
Chryplewicz, „Borsuk", ur. 25 IV 1918 r. w Sokolnikach. Od lutego 1942 do lipca 1944 r. żołnierz Placówki AK
w Sokolnikach; chronił miejscową ludność polską przed napadami UPA. 6. Eugeniusz Delegiewicz, „Wartki",
ur. 4 III 1921 r. w Kunowie, pow. Opatów. W ZWZ -AK od 15 III 1940 do 17 I 1945 r. Początkowo jako
kolporter prasy podziemnej i łącznik Placówki Kunów, Obwodu Opatów, Okręgu Radomsko-Kieleckiego. Po
ukończeniu kursu podoficerskiego w latach 1941-1942, przydzielony do grupy dywersyjnej. W czasie akcji
„Burza" oddelegowany jako dowódca drużyny do 1. plutonu karabinów maszynowych, 8. kompanii, 3. batalionu
kpt. „Pochmurnego" (Stefan Kępa), 2. pp Legionów mjra „Kruka" (Antoniego Wiktorowskiego), potem kpt.
„Nurta" (Eugeniusza Kaszyńskiego). Brał udział w wielu walkach, m.in. w czasie przedzierania się na pomoc
powstańczej Warszawie. Oddział dotarł wówczas do linii rzeki Pilicy i stąd na rozkaz Komendanta Głównego
AK gen. T Komorowskiego („Bora") powrócił na Kielecczyznę, gdzie toczył potyczki z okupantem do listopada
1944 roku. Po rozwiązaniu pułku żołnierze schronili się w kryjówkach, prowadząc działalność konspiracyjną do
stycznia 1945 roku. 7. Józef Deneka, „Zbyszek", ur. 23 XI1922 r. w Gęsi. Żołnierz Placówki Jabłoń w Okręgu
Lubelskim. W AK od 1942 do 1944 r., głównie w warsztacie naprawy broni partyzanckiej. Udział w akcji
„Burza" w oddziale „Puławy". 8. Romuald Gajda, „Sprytny", ur. 13 V 1921 r. w Sokolnikach. W okresie od
marca 1943 do lipca 1944 r. pełnił funkcję łącznika w Placówce Sokolniki, Okręg Lwów-Południe. 9. Tadeusz
Gajda, „Orzeł", ur. 10IX 1924 r. w Sokolnikach. W AK od marca 1943 do lipca 1944 r. Żołnierz oddziału
ochrony ludności polskiej przed napadami UPA. Placówka Sokolniki w Okręgu Lwów-Południe. 10. Melania
Guczalska, „Kalia", ur. 23 XII 1926 r. w Warszawie. Służba w AK od 1942do 1944r. jako sanitariuszka w
plutonie „Bełżyka", Okręg Lublin. Uczestniczyła w jednej akcji wysadzania mostu. 11. Halina Jarmińska,
„Halina", ur. 22 I 1925 r. w Zaborowie. W 1944 uczennica Liceum Zgromadzenia SS. Nazaretanek w
Warszawie. Udział w powstaniu warszawskim w składzie 2. Batalionu Szturmowego „Odwet" AK
jako sanitariuszka i pielęgniarka szpitala „Sano" przy ul. Lwowskiej 13. Po kapitulacji powstania ewakuowała
się z ciężko rannymi do Krakowa.
Na końcu hasła - Armia Krajowa - przytaczam fragmenty książki Marii Sułowskiej-Dmochowskiej „II Batalion
Szturmowy «Odwet» AK" (wyd. 1993 r.), dotyczące tych epizodów powstania warszawskiego, które były
udziałem Haliny Jarmińskiej.
12. Marian Feliks Karpowicz, „Maj", ur. 12 VII 1922 r. w Dowgierdzisz-kach, pow. Lida. W AK od marca do
lipca 1944 r. Strzelec 1. kompanii, 5. batalionu, 77 pp w Okręgu Nowogródzkim. 13. Kazimierz Kroczak,
„Piechu-r", ur. 23 V 1922 r. w Sokolnikach. W AK od 1942 do 1944 r. Placówka Sokolniki, Okręg Lwów-
Południe. Żołnierz w oddziale ochrony ludności polskiej przed napadami UPA. Udział w akcji „Burza" w
kompanii por. „Czarnego". 14. Jerzy Kuczerenko, „Ryś", ur. 23 IV 1923 r. w Kowlu. Początkowo żołnierz
Placówki Pogranicze, Obwodu Jędrzejów, Okręgu Radomsko-Kieleckiego. W okresie od lipca do 14 XII 1944 r.
pełnił funkcje łącznika oddziału leśnego por. „Halnego" (Józefa Kurka). 15. Józef Kuterasiński, „Kot", ur. 9 III
1923 r. we Włoszczowej. W AK od stycznia 1942 do stycznia 1945 r. Żołnierz 1. batalionu, 74 pp w Obwodzie
Włoszczowa, Okręgu Radomsko-Kieleckiego. 16. Józef Młotkiewicz, „Lotny", ur. 26 II 1924 r. w Warszawie.
W AK od maja
1943 do lipca 1944 r. w składzie 2. kompanii, 3. batalionu, 43. pp. 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty. Brał udział
w bitwach stoczonych przez dywizję. Od sierpnia 1944 r. w Ludowym Wojsku Polskim. 17. Marian Musiał,
„Iskra", ur. 8 IX 1923 r. w Podwołczyskach. W ZWZ-AK od lipca 1941 do lipca 1944 r. W czasie akcji „Burza"
w składzie 14. pp Ułanów Jazłowieckich (Obszar AK Lwów). 18. Eugeniusz Polanowski, „Junak", ur. 19 VI
1923 r. w Oblęgorze Wielkim. W ZWZ-AK od kwietnia 1940 do listopada 1944 r. Do czerwca 1944 r. łącznik
Placówki „Jodłów II", Obwodu Kieleckiego, w Okręgu Radomsko-Kieleckim. W tym okresie pełnił również
obowiązki kolportera prasy podziemnej i w nasłuchu radia. Od 1 lipca do końca października 1944 r. uczestniczył we wszystkich akcjach operacji „Burza" w składzie 1. plutonu, 5. kompanii, 2. batalionu, 4. pp Legionów.
19. Wojciech Pytlak, „Sęk", ur. 19 III 1921 r. w Kosowicach (?). Od lipca 1940 do maja 1944 r. na Placówce
ZWZ-AK Momina, Obwód Opatów, w Okręgu Radomsko-Kieleckim. W czerwcu 1944 r. przydzielony do 1.
kompanii por. „Jurka" (Władysław Czerwonka), 1. batalionu kpt. „Nurta" (Eugeniusz Kaszyński), 2. pp
Legionów mjra „Kruka" (Antoni Wiktorowski). W czasie trwania akcji „Burza" brał udział w marszu na pomoc
powstańczej Warszawie i w walkach toczonych przez batalion kpt. „Nurta". 20. Wojciech Sokołowski,
„Jastrząb", ur. 18 IV 1924 r. w Sokolnikach. W AK od marca 1943 do lipca 1944 r. Żołnierz oddziału ochrony
ludności polskiej przed napadami UPA. Placówka Sokolniki, Okręg Lwów-Południe. 21. Michał Sondej, ur. 29
IX 1925 r. w Woli Ramizowskiej. Placówka Dzikowiec, Obwód Kolbuszowa, Obszar AK Lwów. Udział w
grupie dywersyjnej od 3 III 1943 do lipca 1944 r. 22. Władysław Stańkowski, „Joker", ur. 12 XII 1920 r. w
Smorgoniach. W AK od maja 1943 do lipca 1944 r. Udział w akcji „Burza" w składzie 5. Wileńskiej Brygady
AK mjra „Łupaszki" (Zygmunta Szendzie-larza). 23. Antoni Stefanowicz, „Waligóra", ur. 18IV 1921 r. w
Bordziewonisz-kach. W AK od marca do lipca 1944 r. w obsłudze karabinów maszynowych 1. Brygady
„Juranda" (Okręg Wileński). Brał udział w akcji „Burza". W lipcu
1944 r. rozbrojony przez Armię Czerwoną i wywieziony do Kaługi nad Oką, gdzie przymusowo pracował przy
wyrębie lasu. Do Polski powrócił 16 stycznia 1946 r. 24. Stefan Sykulski, „Wrzos", ur. 28 VIII 1916 r. w
Bartkowie. Uczestnik kampanii wrześniowej 1939 r. W ZWZ-AK od 15 VIII 1941 do 16 X 1944 r. Placówka
„Jodła" w Zagdańsku, Okręg Radomsko-Kielecki. Służba w 4. kompanii ppor. „Gryfa" (Paweł Stępień), 2.
batalionie, 4. pp Legionów mjra „Wyrwy" (Józef Włodarczyk). 25. Albin Szymonowicz, „Szkot", ur. 1 III 1920
r. w Jeziorku, pow. Kamień Koszyrski. W AK od stycznia do lipca 1944 r. w 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty.
Brał udział w akcji „Burza" i w walkach toczonych przez dywizję.
Wszyscy, których krótkie biogramy akowskie zamieszczono powyżej, zostali odznaczeni Krzyżami Armii
Krajowej.
Fragmenty książki Marii Sułowskiej-Dmochowskiej „II Batalion Szturmowy »Odwet« Armii Krajowej" (wyd.
1993 r., str. 161-165), w których występuje Halina Jarmińska, uczestniczka powstania warszawskiego, od z górą
lat dwudziestu mieszkanka Jawora:
„Dzieje wojskowego szpitala «Sano» stanowią ważną część losów żołnierzy „Odwetu". Wielu z nas zawdzięcza
personelowi tego szpitala życie i zdrowie, wielu tam właśnie, w wyniku śmiertelnych ran, zakończyło życie.
Sanitariuszki oddziału pełniły w „Sano" nocne dyżury przy ciężko rannych żołnierzach, a często bywało, że
donosiły do szpitala rannych z ulic Śródmieścia.
»Sano« - przedwojenna prywatna klinika położnicza, mieszcząca się przy ul. Lwowskiej 13, vis a vis wejścia do
gmachu Architektury, w dniach Powsta-
18
ARMIA KRAJOWA
40. Krzyż Armii Krajowej
ma sta a s e
r-"""]
I~J~~~"~-w
* ' jednym z większych wojskowycli
szpitali. Zgromadził ów szpital m.in. tak wybitnych lekarzy jak: znakomity chirurg prof. Marian Stefanowski
(późniejszy twórca i rektor Akademii Medycznej w Łodzi), prof. Wiktor Dega - wybitny chirurg-ortopeda, dr
Zbigniew Lewicki - urolog, ordynator Szpitala Przemienienia Pańskiego na Pradze w latach okupacji. W «Sano»
pracowali również w czasie Powstania internista dr Andrzej Biernacki i chirurg dr Eugeniusz Zachwiej.
Kiedy w połowie września naloty bombowe skoncentrowały się na rejonie południowego Śródmieścia, szpital
został przeniesiony do piwnic budynku przy ul. Lwowskiej 13. Tu warunki bytowania były niezmiernie trudne.
Ranni i chorzy stłoczeni w kilku piwnicznych pomieszczeniach, gdzie łóżko dotykało łóżka, narażeni byli nie
tylko aa dotkliwe niewygody, ale także na groźby infekcji.
Jeden z ciężko rannych kolegów z «Odwetu» Jan Karol Falewicz «Scott», który w «Sano» przebywał 6 tygodni,
a po upadku Powstania wraz ze szpitalem
został ewakuowany do Krakowa, tak opowiada o tym niezwykłym szpitalu:.....
Ranny zostałem 24 sierpnia, w czwartym tygodniu Powstania. Stało się to na barykadzie, w domu przy ul.
Noakowskiego. Jakiś celny stizelec z budynku Wydziału Chemii Politechniki Warszawskiej wziął mnie na
muszkę, pociągtiął za spust, zakotłowało się we łbie i straciłem przytomność... Nie szybko miałem ją odzyskać.
Koledzy z oddziału zanieśli mnie do szpitala wojskowego na ul. Lwowską 13. Mówiono mi potem, że pizypadek
mój był ciężki, że lekarze, mający po nocnym wypadzie na teren zajętej przez Niemców Politechniki, sporo
rannych, mieli obiekcje z zabraniem mnie na stół operacyjny, powinienem wszak ominąć kolejkę, a chirurdzy - w
miejsce prostych i niemal z reguły skutecznych amputacji - musieli pizez wiele godzin grzebać się w mózgu. Nie
było wśród nich neumchi-rurga, brak było odpowiednich naizędzi, a rezultat wielogodzinnego zabiegu -zdawał
się być wątpliwy. Niemniej zdecydowano opemwać. Coś snuje mi się po głowie, że argumenty użyte przy tym
przez mego pizyjacicia «Juhasa» - Jurka Kondratowicza, który wraz z innymi chłopcami z «Odwetu» przyniósł
mnie do szpitala, nie były w pełni godne pochwały. Niemniej zabieg byl natychmiastowy, co zawdzięczam
Jurkowi. Jak zwykle miałem szczęście. Operował mnie pro/'. Marian Stefanowski... Potem pamiętam twatze
kolegów z oddziału, pizydzieloną do mnie osobiście sanitariuszkę Halę Jarmińską (jedną z naszych
okupacyjnych koleżanek z Nazaretu). Szkoła Zgromadzenia SS. Najświętszej Rodziny z Nazaretu mieszcząca
siępizy ul. Czerniakowskiej 137. Prócz Haliny Jarmińskiej do szkoły tej uczęszczały Maryla Sulowska, Maryla
Radzicka, Danusia i Joasia Lewickie, Maja i Ryta Coetzen oraz Hanka i Bożena Faranowskie, Ewa Ponińska.
Wszystkie brały udział w Powstaniu, choć w różnych oddziałach.
Kiedy to było - czy w pięć minut, czy w pięć godzin, czy w pięć dni po operacji - tego nie wiem. Straciłem pamięć
i z trudem, z wolna ją odzyskiwałem. Przypominam sobie słoneczny pokój na parterze, z bardzo wysokim sufitem, w którym pierwotnie leżałem, a potem ciemną piwnicę, do której przeniesiono nas w obawie przed
bombardowaniami. Co to była za piwnica! Panowała tam pełna koedukacja, łóżka ściśnięte jedno obok
drugiego stały gęsto, aby zmieścić w ciasnych, piwnicznych pomieszczeniach jak najwięcej rannych... Na sali
leżeli sami ciężko ranni, co i raz jedno z łóżek się zwalniało... Sala nasza była pogodna, solidarna, życzliwa i
mimo tragedii Powstania, mimo osobistych trosk każdego z nas - śmialiśmy się wesoło. Może właśnie te nasze
osobiste kłopoty, kalectwa i choroby uodporniały nas i nie było czasu na tragi-zowanie, a może była to po prostu
sprawa naszego wieku.
Weseli byli jednak i lekarze, i pielęgniarki. Pamiętam codzienny obchód, na którym często zjawiał się jeden z
lekarzy asystujących podczas mojej operacji, drLewicki. Stawał nade mną, kiwał głową i powiadał: «wyjść,
totymoże z tego wyjdziesz, ale z główką nigdy u ciebie nie będzie dobrze» - tu robił jakiś nieokreślony ruch ręką
w powietrzu. Im więcej dni mijało po operacji, mimo złowróżbnych proroctw dra Lewickiego, tym czułem się
lepiej i tym częściej bywałem przytomny. Opieka nad rannymi początkowo była bardzo staranna. Hala
Jarmińską, która - dopóki mój stan nie uległ jakiej takiej poprawie Sie dząc dzień i noc przy moim łóżku,
opiekowała się również innymi chorymi leżącymi na sali. Mieliśmy w ten sposób zapewnione dyżury nocne.
Wciągu dnia kręciło się po piwnicy wiele sanitariuszek, których, w miarę koncentracji sił w Śródmieściu, stale
przybywało. Ale pod koniec Powstania sytuacja zaczęła się pogarszać. Rannych było eonu więcej, leków i
środków opatrunkowych
- coraz mniej. Coraz mniej było też personelu, część bowiem sanitariuszek przeszła na Czerniaków, Mokotów,
wreszcie do innych coraz liczniej powstających szpitali. Ze względu na to, że w moim stanie zdrowia kryzys
minął. Hala nie miała już nocnych dyżurów i przychodziła tylko przedpołudniami. Noce stawały się
trudne...Ranni wymagali opieki i jedna pielęgniarka na parę sal musiała się porządnie nabiegać, aby obsłużyć
wszystkiclt. Większość pielęgniarek była ofiarna i pracowała aż do utraty tchu. Była natomiast jedna ładniutka
siostrzyczka, która wyraźnie wymigiwała się od roboty. Na początku swego dyżuru siostrzyczka «Marzenie»
wbiegała drobnym kroczkiem na salę, obrzucała nas gradem radosnych pozdrowień, okrzyków, buziakowi...
znikała bez śladu. Pamiętam do dziś jej wysoki głosik, którym zaczynała codzienny monolog: «dzień dobry
chłopcy, całuję was perełki moje, buzi, buzi. O widzę, że Daruś ma brudnieńki opatruneczek. Co mówisz Jasiu?
A, nacie-ranko, basenik? Zaraz, zaraz, pa, pa, pa! Kochani zaraz wracam». Wybiegała i... tyleśmy ją widzieli.
Skargi na siostrę «Marzenie» nie dawały rezultatu. Postanowiliśmy się zemścić - i to sami.
Do operacji «Siostrzyczka Marzenie» przygotowywaliśmy się starannie. Do spisku wciągnięto Halę, która jak
cerber warowała przy drzwiach i nie wpuszczając gości, dała się nam wyspać. Przygotowała nam też
odpowiednią ilość spirytusu na nacierania, czystych prześcieradeł, basenów i kaczek. Wyspawszy się za dnia,
nabrawszy sił, czekaliśmy z utęsknieniem nadejścia nocy. I zaczęło się. Siostrzyczka, nie spodziewając się
niczego, wpadła do piwnicy obsypując nas, jak co dzień gradem komplementów i okrzyków radości, zbierając
się niezwłocznie do wyjścia. Nasz "dyżurny» jednak dokuśtykał do drzwi, przekręcił klucz, wsadził do kieszeni, a
my zaczęliśmy kolejno: siostro «Ma-rzenien - basenik, siostro «Marzenie» - kaczuszkę, siostro «Marzenie» nacie-ranko. Siostrzyczka, której pot spływał strumieniami nie siadła do siódmej rano, my natomiast
nieprzytomni ze zmęczenia, ale ze szczęściem w oczach opadliśmy bez sił na poduszki po tej szalonej nocy. Jej
odgłosy musiały dojść do Komendanta szpitala i system zastosowany przez nas okazał się skuteczny.
Siostrzyczka «Marzenie» więcej się w naszej sali nie pokazała, natomiast inne dyżury były coraz lepsze.
Przez piwnicę, w której leżałem przewijał się tłum odwiedzających... Pamiętam wizyty chłopców i dziewcząt ze
Starówki, którzy przeszli kanałami do Śródmieścia. Opromienieni sławą bohaterowie Woli i Starego Miasta,
uzbrojeni -jak
41. Tablica pamiątkowa ufundowana przez Obwód ŚZŻAK w Jaworze i odsłonięta 10 XII 1995 r. w
jaworskim kościele Św. Marcina
19
ARMIA KRAJOWA
42. Sztandar II Batalionu Szturmowego „Odwet" AK
nam, chronicznie cierpiącym na brak broni, się zdawało - po zęby, opowiadali o swoich walkach, przeżyciach, o
śmierci i męczeństwie wielu kolegów... Szczególnie silnie utkwiły mi w pamięci wizyty «panienek z Nazaretu»
(tak nazywaliśmy wychowankę szkoły prowadzonej przez Siostry Nazaretanki). Ubrane były w strój będący
marzeniem wszystkich, w zgrabne «panterki», z pistoletami u boku, piękne, wspaniałe dziewczyny z «Zośki»,
«Wigier», «Gu-stawa». Ryta Coetzen - w której kochałem się na zabój - z pogardą patrzyła na mój nędzny,
ogolony na łyse jajo, wycluidzony i obandażowany łeb, opowiadając o wspaniałych chłopcach z Woli, Starówki,
«z tamtej strony» Alei Jerozolimskich, którzy «czwórkami szli do nieba», jak chłopcy z Westerplatte...
Odwiedzali mnie często chłopcy i dziewczęta z mego oddziału - Maryla Sułów-ska, Zbyszek Bojarski podclwrąży, dowódca mojej drużyny i wielu innych. Pamiętam pożegnanie z niezapomnianym, niezwykle
inteligentnym, nieodżałowanym Jurkiem Kondratowiczem, najserdeczniejszym przyjacielem, któremu
zawdzięczam szybkość operacji, a więc zapewne życie. Jurek wraz z grupą chłopców szedł na Czerniaków. Liczył na przebicie się na Pragę. Niestety, przyczółek na Wilanowskiej padł. Jurek przeszedł na Mokotów. Po jego
upadku zginął, zagazowany przez Niemców w kanałach podczas powrotu do Śródmieścia. Wreszcie przyszło
słowo, którego obawialiśmy się najbardziej, kapitulacja. .. Zaczęliśmy szykować się do ewakuacji..."
Fragmenty wspomnień Haliny Jarmińskiej dotyczące jej przeżyć związanych z okresem Powstania
Warszawskiego, po raz pierwszy ukazujące się drukiem:
„W końcu lipca 1944 r. mój mąż, należący do konspiracyjnych oddziałów AK, otrzymał wezwanie do stawienia
się w Warszawie. Z Miastkowa, gdzie mieszkaliśmy, do stacji kolejowej Garwolin było około 20 km. Obiecałam
ojcu i dwom moim koleżankom z «Nazaretu» (Muszce Dobak i Danusi Olewni-czak), które gościliśmy wówczas
w naszym domu, że odwiozę męża powozem do stacji i wrócę. Nie dotrzymałam słowa i ostatnim pociągiem
znalazłam się razem z mężem w przygotowującej się do powstania Warszawie. Zatrzymaliśmy się u brata męża,
który mieszkał przy ul. Noakowskiego i podobnie jak mój mąż był absolwentem korpusu kadetów oraz
żołnierzem tego samego plutonu AK, którym dowodził ich kolega z korpusu kadetów - Staszek Dlubek.
Pierwszego sierpnia trwały w różnych punktach Warszawy konspiracyjne zbiórki powstańczych oddziałów. Tuż
przed godziną «W» przybiegł podekscytowany plutonowy Staszek. «Prędzej! Prędzej!» Wszyscy wybiegli. Po 10.
minutach rozległy się na ulicy strzały. Do końca powstania nie wiedziałam, czy zdążyli dobiec na swój punkt
zborny, który znajdował się w pomieszczeniach Wydawnictwa «Atlas» naprzeciw Dworca Głównego.
Po wyjściu mego męża i jego brata 1. sierpnia przed godziną «W» zostałam zupełnie sama wśród obcego
otoczenia. Wieczorem niemiecki snajper strzelił do mnie z dachów położonych naprzeciwko, ale na szczęście
chybił, co w tym fachu zdarza się niezwykle rzadko. Kula utkwiła w ścianie, przypominając mi ciągle, co się
może wydarzyć, jeżeli zbliżę się do okna. Nie pamiętam już dokładnie daty dziennej, kiedy spotkałam w jednej z
bram przy ul. Noakowskiego Jurka Kondratowicza i Marysię Szczepską, z którą chodziłam do tej samej klasy.
Ucieszyłam się bardzo tym przypadkowym spotkaniem, Jurek natomiast nie ukrywał wielkiego zmartwienia z
powodu ciężkiej rany postrzałowej głowy swego przyjaciela Janka Falewicza. Dzięki wstawiennictwu Jurka
Kondratowicza zostałam przyjęta do U Batalionu Szturmowego AK «Odwet» i otrzymałam przydział do szpitala
powstańczego «Sano» przy ul. Lwowskiej. W szpitalu zameldowałam się w towarzystwie Jurka. Janek Falewicz
(zmarł w sierpniu 1995 r.) leżał z obandażowaną głową, był blady jak płótno i nieprzytomny. Ślady zastygłej
krwi tkwiły w jego nosie i uszach. Sprawiał wraże-n ie, że śpi, ałe co pewien czas poruszał rękami, ja kby
usiłował zerwać z głowy
43. Halina Jarmińska w 1980 r.
bandaż. Trzeba było bardzo uważać, żeby tego naprawdę nie uczynił. Na korytarzu szpitala spotkałam dra
Stefanowskiego, który operował strzaskaną głowę Janka. Oparty o ścianę, odpoczywał po którejś z rzędu
ciężkiej operacji. Zauważyłam jego wyjątkowo piękne ręce. Twarz dra Stefanowskiego zatarła mi się w pamięci,
ale ręce pamiętam do dzisiaj. To były ręce muzyka. Pomyślałam wtedy, że operacja musiała być dokonana z
nadzwyczajną precyzją. DrStefa-nowski powiedział mi wtedy o odpryskach kości, które w wyniku postrzału
dostały się do mózgu Janka. Wszystkie zostały usunięte podczas operacji, ale rokowania są trudne do
przewidzenia. Bardzo dużo zależeć będzie od stałego czuwania nad rannym i częstego podawania płynu.
Zostałam na noc przy nieprzytomnym Janku. Po rozmowie z drem Stefa-nowskim zastanawiałam się, jak podać
płyn człowiekowi w takim stanie, żeby przełknął i nie zachłysnął się, co mogło spowodować uduszenie. Wpadłam
na pomysł, żeby odwołać się do jego podświadomości i podając płyn mówiłam: «Dotąd wykonywałeś wszystko
na rozkaz, jak powiem raz, dwa, trzy - musisz połknąć!» Powtarzałam raz, dwa, trzy i podawałam łyżkę płynu.
Moje komendy odniosły skutek. Zaczął połykać, a ja wiedziałam już jak podawać płyn, który decydował o życiu
nieprzytomnego... Przesiedziałam przy Janku noc i dzień. Nie było żadnej zmiany. Następnej nocy któraś z
koleżanek zajęła moje miejsce, abym mogła się przespać kilka godzin.
Minęły dwie doby. Zbliżał się wieczór. Nagle Janek otworzył lekko zamglone i zdziwione oczy, które jak
zwielokrotniony pytajnik patrzyły na mnie. Zapytałam czy mnie poznaje i dodałam - byłeś przed dwoma
miesiącami na moim ślubie w katedrze Św. Jana. «Tak - panowie szpalerek», padła cicha odpowiedź. Janek
Falewicz i Jurek Kondratowicz ustawiali wówczas szpaler, kiedy wracaliśmy od ołtarza. Trudno opisać moją
radość. Ten powrót do przytomności i zachowana pamięć rokowały nadzieję jego wyzdrowienia. Mimo to był
jeszcze ciągle w stanie krytycznym i siedząc przy nim po nocach bałam się, żeby nie umarł. Rekonwalescencja
Janka przebiegała na szczęście pomyślnie. Od tej pory coraz częściej się budził i coraz więcej mówił.
jymczasem, w miarę jak mijały kolejne tygodnie powstania, w szpitalu przybywało rannych. Obok Janka
położyliśmy łączniczkę «Ewunię» (Tamarę Palczewską) z głęboką raną uda i nogą w gipsie. Dalej leżał Stefek
Żegocki z przestrzałem czaszki na wylot. Był nieprzytomny. Przez 4 dni karmiłam go i poiłam tą samą metodą co
Janka. Powtarzał stałe słowa Kalego z «Wpustyni i w puszczy» H. Sienkiewicza - «bwana kubwa». Piątego dnia
umarł nie odzyskawszy przytomności. Kolejny ranny miał porozrywane usta od wybuchugra-natu. Trudno
opisać, co przeżywałam, kiedy musiałam go karmić. W tej samej sali leżał 20-letni chłopak o pseudonimie
«Sęp», któremu seria z karabinu maszynowego podziurawiła brzuch, przestrzeliwując śledzionę, wątrobę i jelita.
Po operacji zachował przytomność. Umierał. Prosił o podanie mu czegoś do picia. Lekarz pozwolił, wiedząc, że
stan rannego jest beznadziejny. Kiedy przyjmował ode mnie podawaną wodę, zobaczył swoje ręce, na których
widoczna była już zamartwica (niedobór tlenu w tkankach). Nie zapomnę jego przerażonych oczu i pytania - «to
już koniech> Kłamałam wtedy mówiąc, że to taki mały szok pooperacyjny jest powodem zaburzeń krążenia i
wkrótce to przejdzie. Była przy nim jego matka. Wzięła te stygnące ręce umierającego syna i pod bluzką,
przyciskając do swego serca, starała sieje ogrzać. Pamiętam również bardzo przystojnego chłopca. Patrząc na
niego, nie wiem dlaczego wyobrażałam sobie, że tak musiał wyglądać książę Józef Poniatowski. Był nim ciężko
ranny w obie nogi Arkadiusz Dąbrowski. Odwiedzał go ojciec, a lekarze, prawdopodobnie za jego wiedzą,
zwlekali z amputacją, aby uchronić go od kalectwa. Ranny miał bez przerwy bardzo wysoką gorączkę.
Spóźniona amputacja, stała się przyczyną utraty nie tylko nóg, ale również życia.
W czasie intensywnego bombardowania i ostrzału artyleryjskiego został uszkodzony w wielu miejscach budynek
szpitala, co spowodowało alarmową ewakuację rannych do pomieszczeń piwnicznych. Przez dwa tygodnie ranni
pozostawali w piwnicznym mroku, nieco tylko rozjaśnianym lampami karbidowymi. W piwnicach panował
niesamowity ścisk, ranni leżeli po dwóch na łóżku; wody, medykamentów i środków opatrunkowych brakowało
już wcześniej. O przestrzeganiu w takich warunkach podstawowych zasad liigieny, nie mogło być mowy. Lekarze
robili, co mogli. Na rany dawano gazę sterylną i zawijano papierowymi «bandażami», które były po prostu
papierem toaletowym.
20
AUTOSTRADA A-3
Dni w szarości piwnicznych pomieszczeń, wypełnione jękami ciężko rannych powstańców, beznadziejnością
naszych starań i ogólnego położenia, mijały powoli. Śmierć zbierała krwawe żniwo. Każde zwolnione miejsce
zajmowane było momentalnie przez kolejnych rannych, przynoszonych do szpitala o każdej porze dnia i nocy.
Janek nabierał sił i zdawało się, że najgorsze ma już za sobą. Tymczasem wystąpiły u niego nowe objawy, które
nas mocno zaniepokoiły. Przy każdym poruszeniu głową dostawał torsji. Lekarze objaśniali, że ma to związek z
funkcjonowaniem mózgu i jedyne co można zrobić, to cierpliwie czekać i wierzyć w poprawę. I rzeczywiście, po
pewnym czasie objawy te zaczęły zanikać...
Do powstańczego szpitala na ul. Lwowskiej zaczęły przychodzić moje szkolne koleżanki. Od Hani Faranowskiej,
z którą łączyły mnie bliskie kontakty przyjacielskie, dowiedziałam się o śmierci jej ojca i braku wiadomości o
losie matki. Hania była dziewczyną wyjątkowo dzielną, kilkakrotnie przechodziła kanałami ze Starego Miasta do
Śródmieścia i z powrotem, prowadząc duże grupy powstańców. Spotkałam także Maję i Ryte Coetzen oraz
Marylę Sulow-ską, która odwiedzała Janka.
W piwnicach nie odróżniało się poiy dnia. Wchodząc do piwnicy pewnego razu powiedziałam, że świeci słońce.
Niektórzy nasi pacjenci zareagowali na tę wiadomość płaczem. Pocieszałam ich, że w piwnicach siedzi cała
Warszawa, a w jednej z nich przed chwilą widziałam Mirę Zimińska i jej męża Tadeusza Sygietytiskiego. Po
zawieszeniu broni zorganizowano przeprowadzkę rannych do niezniszczonych sal szpitalnych i sąsiednich,
opustoszałych mieszkań, ponieważ poszkodowani w walkach nie mieścili się w szpitalu, a ludność cywilna
masowo już wtedy opuszczała Warszawę. W końcowej fazie ewakuacji szpitala, kiedy asystowałam przy
załadunku ostatnich rannych powstańców do samochodów sanitarnych, podeszła do mnie Marysia, pytając czy
teraz jadę. Odpowiedziałam, że taki mam zamiar, a pozostałych dwóch rannych zabierze następny samochód.
Marysia zaproponowała mi, żebym ustąpiła jej tę kolejkę, a sama poczekała na samochód, który ma zabrać
resztę rannych. Wyraziłam zgodę. Nie wiedziałam wówczas, że ta zgoda uchroni mnie przed niemieckim obozem
jenieckim. Następny samochód sanitarny nie przyjechał. Zostałam z rannymi cywilami i powstańcami, m.in. z
Jankiem, którym z powodu ciężkich przypadków przerobiono dokumenty na cywilne, mając nadzieję uzyskania
dla nich lepszych warunków leczenia i opieki.
Kilka dni później otrzymałam zaświadczenie w językach polskim i niemieckim, że jestem pielęgniarką. Część
niemiecką tego dokumentu przechowuję do dzisiaj, natomiast odcinek polski oderwał się i zgubił. Przed samą
ewakuacją cywilnego szpitala zachorowałam. Poza temperaturą 40", nie było innych objawów choroby. Lekarze
nie potrafili w początkowej fazie postawić żadnej diagnozy. Skończyła się moja funkcja pielęgniarki, zostałam
wniesiona do pociągu sanitarnego jako chora. W czasie przejazdu do Krakowa, sanitariusz niemiecki zmieniał
mi zimne okłady na głowę. Dopiero w Krakowie okazało się, że to tyfus. Życie zawdzięczam panu Wójcickiemu,
który wraz z magazynierem przewieźli mnie na oddział zakaźny krakowskiego Szpitala Św. Łazarza i
zawiadomili moją rodzinę".
AUTOSTRADA A-3
Rządowy program budowy sieci autostrad w Polsce przewiduje m.in. budowę do roku 2010 autostrady A-3,
która będzie najkrótszym połączeniem państw Półwyspu Skandynawskiego i Danii z krajami Europy
Południowej. Autostrada A-3 o długości około 360 km połączy Szczecin - poprzez Gorzów Wlkp., Zieloną Górę,
Legnicko-Głogowski Okręg Miedziowy, Jawor, Kamienną Górę - z przejściem granicznym w LubawceKralovec. Jej przedłużeniem na terytorium Czech będzie autostrada D-ll, łącząca się w pobliżu Pragi z
autostradami Praga-Norymberga (D-5) i Praga-Linz (D-3). Przez przejście Kołbaskowo k. Szczecina-Pommeln,
A-3 połączy ten region Polski z autostradami do Berlina (E-28) i Lubeki (E-20).
Autostrada A-3 ma przebiegać w pobliżu Godziszowej, Grzegorzowa, Rybna i Zębowic, omijając Jawor od
wschodu. Fakt ten powinien zaktywizować gospodarczo nasze miasto, tym bardziej że planuje się umieszczenie
koło Ja-wora jednego z węzłów komunikacyjnych (zjazd i wyjazd na autostradę), przy których lokalizuje się
stacje paliw, motele i inne formy obsługi podróżnych. Także w samym Jaworze nadszedł czas, aby inwestować
w małe zajazdy (niewielka restauracja, do kilkunastu miejsc noclegowych, podwórze na strzeżony mały
parking), a przestać karmić się mrzonkami o potrzebie budowy dużego hotelu, bo to jest nierentowne już w
sferze samego pomysłu. Kiedy zapadną decyzje i odbędą się przetargi na budowę autostrad, biura werbunkowe
firm, które otrzymają koncesje na wykonanie tego zadania, będą poszukiwać ludzi do pracy. Szacuje się, że w
całej Polsce zostanie przy budowie autostrad zatrudnionych ponad 200000 osób. Stanowić to będzie również
szansę dla bezrobotnych jaworzan i mieszkańców okolicznych gmin.
autostrady projektowane
istniejące autostrady i drogi szybkiego ruchu
projektowane drogi szybkiego ruchu
44. Projektowana sieć autostrad w Polsce. 1995 r.
21
45. Projektowany przebieg autostrady A 3 w okolicach Jawora.
Jedną z pierwszych spółek akcyjnych, jakie założono w celu udziału w programie budowy autostrad w Polsce
zachodniej, było powołanie 13 stycznia 1993 r. Sudecko-Pomorskiego Towarzystwa Drogowego z siedzibą w
Jeleniej Górze.
Władze samorządowe Jawora niemal od początku interesowały się ideą budowy autostrady A-3 i ewentualnymi
korzyściami, jakie mogą wynikać dla miasta z jego udziału w tym przedsięwzięciu. Z inicjatywy Zarządu Miasta
w dniu 14 XII 1993 r. Rada Miasta podjęła Uchwałę w sprawie przystąpienia Jawora do Spółki Akcyjnej
Sudecko-Pomorskiego Towarzystwa Drogowego i zakupienia akcji z II emisji o łącznej wartości do 200 min.
starych złotych. Zarząd Miasta wysłał w dniu 17 XII 1993 r. deklarację przystąpienia do Sudecko-Pomorskiego
Towarzystwa Drogowego i wykupu akcji II emisji o łącznej wartości 200 min starych złotych (200 akcji a 1 min
zł). Wątpliwości co do wiarygodności Towarzystwa i dokładne badanie jego działalności opóźniły realizację
tego zgłoszenia. Ostatecznie Jawor przystąpił do spółki z końcem sierpnia 1994 r., wykupując akcje za 100 min.
starych złotych (100 akcji a 1 min zł).
W skład Sudecko-Pomorskiego Towarzystwa Drogowego S.A. wchodziło w połowie roku 1994: sto kilkanaście
zarządów miast i gmin, kilka biur projektowych i przedsiębiorstw budowlano-handlowych, kilka banków,
Zarząd Portu Szczecińskiego, T-static of America z Bostonu (amerykańska firma handlowo-usługowa) i 3TTruck Transport z Trutnova w Republice Czeskiej. Sudecko-Pomorskie Towarzystwo Drogowe S.A., którego
zadaniem jest organizacyjne i techniczne przygotowanie budowy autostrady A-3, ma wielką szansę otrzymania
koncesji na wykonanie tego zadania. Wygranie przetargu na budowę autostrady lub jej odcinka przez
wymienioną spółkę, stwarza również perspektywę dobrych interesów dla jej udziałowców, wśród których
znajduje się Jawor.
Wskazania lokalizacyjne Centralnego Urzędu Planowania uzyskały w sierpniu 1995 r. następujące odcinki:
Gdańsk-Łódź (trasa A-l);Świecko-Po-znań-Łódź (A-2); Zgorzelec (Olszyna)-Krzyżowa-Wrocław-KatowiceKraków-Tarnów (A-4 i A-12). W 1996 r. odbywać się będą przetargi, a w roku 1997 ruszy budowa
wymienionych odcinków. Autostrada A-3 pozostała na razie w sferze projektu. Jej budowę rozpocznie się w
pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku.
AZYL – KLUB ABSTYNENTA
z siedzibą w zamku, ul. Zamkowa 1, tel. 70-24-88. Klub czynny od poniedziałku do piątku od godz. 17.
Obecnie w Polsce jest około 2,5 miliona alkoholików (w Jaworze w przybliżeniu 1000 osób), ludzi w pełni
uzależnionych, którzy nie są w stanie obyć się bez alkoholu przez jeden miesiąc, a w stadiach zaawansowanych przez jeden tydzień lub dzień. Społeczne skutki takiego stanu rzeczy są przerażające nie tylko dla rodzin
alkoholików, ale również dla ogólnego wizerunku Polaków w świecie. Plaga alkoholizmu jak gangrena toczy
organizm polskiego społeczeństwa, jest kulą u nogi naszej gospodarki i główną przyczyną większości
przestępstw kryminalnych.
Przy takiej diagnozie społecznej po stokroć dziwi beztroska w mnożeniu ilości punktów sprzedaży alkoholu,
wydłużanie godzin ich otwarcia do późnej nocy, całkowity brak zainteresowania i reakcji na coraz
powszechniejszą praktykę raczenia się alkoholem na ławeczkach w centrum miasta oraz nagminne, zwłaszcza latem, zakłócanie spokoju publicznego w porze nocnej. Opisane przykłady patologii
społecznej również w Jaworze przybierają znamiona epidemii.
Picie alkoholu może dość łatwo przekształcić się w nałóg, czyli fatalny w skutkach nawyk, który bardzo trudno
zwalczyć. Pozbycie się nałogu wymaga od człowieka wyjątkowo silnej woli. Dlatego osobom uzależnionym
(chorym), które podejmują decyzję zerwania z nałogiem, należy się szacunek i pomoc. Życzliwość i solidarność
najbliższego otoczenia oraz odpowiednich instytucji społecznych są niezbędne w stosunku do podejmujących
leczenie, szczególnie we wstępnym okresie zmagań z chorobą alkoholową.
Kilkoro dzielnych jaworzan postanowiło w styczniu 1985 r. założyć w Jaworze Klub Abstynenta, aby pomóc
sobie i innym , którzy takiego wsparcia poszukiwali. W zebraniu założycielskim 2II1985 r. wzięło udział 14
osób, w większości byłych członków klubu abstynenckiego „Alibi" w Legnicy, którzy kilka lat wcześniej
postanowili zmierzyć się z uzależnieniem alkoholowym. Podczas zebrania podjęto decyzję o powołaniu klubu w
Jaworze i nadaniu mu nazwy „Azyl", czyli schronienie.
Od początku, tj. od marca 1985 r., jego członkowie i sympatycy korzystali z pomieszczeń Związku Emerytów i
Rencistów przy ul. 1 Maja 10, a następnie otrzymali lokum w jaworskim zamku, które sami sobie
wyremontowali i urządzili. W okresie dziesięcioletniego funkcjonowania klubu liczba jego członków wahała się
w granicach 30-60. Przychodzili i odchodzili, niektórzy wracali do klubu kilkakrotnie. Wielu zerwało w tym
czasie z nałogiem, nie biorą do ust alkoholu pod żadną postacią, czują się szczęśliwi i nadal pozostają
sympatykami klubu, aby nieść pomoc tym, którzy walczą z chorobą.
Działalność Klubu „Azyl" to głównie terapia grupowa i rodzinna stosowana podczas obozów letnich i
zimowych, wycieczek, imprez kulturalno-rekreacyjnych, spotkań towarzyskich itd. Ogromną rolę w spotkaniach
tej wzbudzającej szacunek wspólnoty, w których biorą również udział dzieci i współmałżonkowie, odgrywa
wzajemna życzliwość, serdeczność i solidarność. Niezwykłą wymowę ma obrzędowość klubów abstynenckich,
zwłaszcza obchody kolejnych rocznic abstynencji. Radość uczestników takich uroczystości jest tym większa, im
więcej świeczek na torcie. Ich ilość oznacza liczbę lat przeżytych w abstynencji. Bohaterowie obrzędu
zdmuchiwania świeczek z „urodzinowych" tortów z przejęciem mówią o tym, co zmieniło się w ich życiu, odkąd
przestali sięgać po alkohol, akcentują, że czas abstynencji to ich powtórne narodziny i powrót do normalności.
Nie wszyscy, którzy przychodzą do „Azylu", są niezłomni w swoich zamiarach, proces odchodzenia od nałogu
trwa niekiedy bardzo długo. Istotne jest, aby się nie załamywać po pierwszych nieudanych próbach. Nie ma takiego uzależnienia, od którego nie można byłoby się uwolnić. „Azyl" to wyciągnięta ręka do wszystkich, którzy
zagubili się w świecie alkoholowej ułudy.
O tym, że ostatnią deską ratunku dla ludzi pogrążonych w nałogu alkoholizmu może być wiara w Chrystusa,
dowodzą liczne świadectwa tych, którzy wyzwolili się z ciężkiej choroby, a także tych, którzy im w tym
pomogli. Bardzo szczegółowo i sugestywnie przedstawili te problemy Misjonarze Krwi Chrystusa w pracy
Nadzieja dla alkoholików. O roli wiary w leczeniu nałogu.
B
BANK CUKROWNICTWA „CUKROBANK" S.A.
we Wrocławiu. Oddział w Jaworze, Rynek 4, tel. 70-51-52, fax 70-51-52.
Bank Cukrownictwa „Cukrobank" powstał jako spółka akcyjna z kapitałem założycielskim 19 miliardów starych
złotych w roku 1990. Na koniec
1993 r. kapitał bankowy wynosił już 110 miliardów złotych, a zysk banku w tym samym roku przekroczył 50
miliardów złotych. „Cukrobank" S.A. jest bankiem powszechnym, dostępnym dla każdego, ze szczególnym
uwzględnieniem sfery rolnictwa i jego otoczenia.
Szeroki zakres operacji pieniężnych banku dotyczy między innymi: prowadzenia rachunków bieżących i
pomocniczych jednostek gospodarczych; dokonywania rozliczeń finansowych klientów posiadających rachunki
bankowe; prowadzenia rachunków lokat terminowych; kredytowania działalności podmiotów gospodarczych w
zakresie kredytów obrotowych, inwestycyjnych i specjalnych dla rolnictwa; zajmowania się dyskontem weksli;
kredytowania potrzeb konsumpcyjnych ludności (kredyty gotówkowe i na zakup towarów w sprzedaży ratalnej);
udzielania kredytów na zakup papierów wartościowych i na prywatyzację przedsiębiorstw; udzielania poręczeń i
gwarancji.
Lokowanie kapitału w oddziałach „Cukrobanku" S.A. było w latach 19931994 najkorzystniejsze, bowiem przynosiło większy dochód niż w innych bankach. „Cukrobank" jako jedyny w
Polsce utrzymywał preferencyjne warunki lokat.
W połowie roku 1995 Bank Cukrownictwa „Cukrobank" S.A. prowadził 10 oddziałów i filii, głównie na
Dolnym Śląsku. W 1991 r. powołano ekspozyturę „Cukrobanku" w Jaworze, zatrudniając w niej dwie
pracownice. W dniu 8 października 1993 r. uruchomiono Oddział „Cukrobanku" w Jaworze, zwiększając liczbę
pracowników do 10. Funkcję dyrektora jaworskiego Oddziału Banku Cukrownictwa „Cukrobank" pełni od
początku - Ryszard Grudziński.
Pod koniec maja 1994 r. Rada Miasta podjęła dwie uchwały. Obie dotyczyły wzajemnych relacji jaworskiego
samorządu z „Cukrobankiem". W jednej Rada wyraziła zgodę na przystąpienie gminy Jawor do Spółki Akcyjnej
Banku Cukrownictwa „Cukrobank" we Wrocławiu. Druga wskazywała Bank Cukrownictwa „Cukrobank" S.A.
we Wrocławiu, Oddział w Jaworze do obsługi kasowej gminy Jawor.
46. Bank Cukrownictwa „Cukrobank" S.A. - Oddział w Jaworze. BANK SPÓŁDZIELCZY,
ul. Wrocławska 2, telefony - 70-25-94 (dyrektor) i 70-28-34 (sala operacyjna) Rok po zakończeniu II wojny
światowej, tj. 26 marca 1946 r., z inicjatywy nauczyciela Józefa Gutkiewicza, odbyło się założycielskie zebranie
spółdzielni oszczędnościowo-pożyczkowej, które powołało Powszechny Bank Spółdzielczy z ograniczoną
odpowiedzialnością w Jaworze. Na zebraniu tym wybrano również pierwszy Zarząd Banku Spółdzielczego w
składzie: Bronisław Pielach, Józef Piotrowski (prezes) i Marian Zero. Bank został 20 maja 1946 r. wpisany w
księgi rejestrowe legnickiego sądu pod poz. 12. W dniu rejestracji zrzeszał 43. udziałowców. Wysokość
wpisowego w roku 1946 wynosiła 100 zł, co po zmianie pieniędzy w 1950 r. równało się 1 złotówce. Pierwszą
Radę Nadzorczą banku tworzyli: Tadeusz Koniuszewski - przewodniczący, Stefan Januszyk - z-ca
przewodniczącego, Józef Gutkiewicz - sekretarz oraz Władysław Borczyk, Marian Dmitruk i Alfreda
Młynarczyk - członkowie.
Ze względu na przymusową kolektywizację jaworskiej wsi w latach 1948-1956 i tłamszenie tzw. prywatnej
inicjatywy, którą straszono dzieci w tamtej
epoce, Bank Spółdzielczy w Jaworze podupadł i stanowił jedynie atrapę spółdzielczego samorządu i bankowych
operacji. W tym czasie następowały też częste zmiany dyrektorów banku, a szczegóły tej fluktuacji kadr
kierowniczych nie zachowały się, niestety, w archiwalnej dokumentacji przedsiębiorstwa. W latach 1958-1983
dyrektorem banku był Włodzimierz Szeląg, a po nim w kwietniu 1984 r. funkcję tę objął Stefan Mazur i
sprawuje ją do chwili obecnej. Jedną z najbardziej doświadczonych pracownic banku jest jego obecna główna
księgowa Rozalia Matwiej, która zajmuje to stanowisko nieprzerwanie od roku 1958. Bank zatrudniał w połowie
1995 r. 30 pracowników.
Terenem działania Banku Spółdzielczego z siedzibą w Jaworze od roku 1946 jest Jawor oraz gminy Męcinka,
Mściwojów i Paszowice, gdzie funkcjonują jego oddziały. I choć teoretycznie rozszerzono teren działania banku
w roku 1993 na całe wojew. legnickie, to w rzeczywistości niewiele się zmieniło. Nadal stalą klientela rekrutuje
się głównie spośród mieszkańców Jawora i 3 wymienionych gmin.
Specyfika banków spółdzielczych polega na tym, że ich działalność ukierunkowana na obsługę finansową
rolnictwa i sfery drobnych usług, opiera się na prawie bankowym i prawie spółdzielczym. To ostatnie zakłada
prowadzenie działalności w interesie swych członków, których liczba w ostatnim dziesięcioleciu kształtowała się
na poziomie około 1500. Udziałowcem, czyli członkiem spółdzielni-banku, może obecnie zostać każdy
pełnoletni mieszkaniec wojew. legnickiego, który wypełni deklarację, wpłaci 5 nowych zł wpisowego i wykupi
przynajmniej jeden udział za 50 złotych. Posiadanie udziałów członkowskich umożliwia uczestniczenie w
kierowaniu bankiem i podziale wypracowanych przezeń zysków. Oprocentowanie udziałów w jaworskim Banku
Spółdzielczym za rok 1993 wynosiło około 40 %, a w 1994 r. - 20 %. Wynika z tego przykładu, że kondycja
finansowa najmniejszego banku Jawora jest całkiem niezła i mimo różnych obiektywnych trudności jego byt i
dalszy rozwój nie są zagrożone.
Poza prowadzeniem rachunków bankowych jednostek rzemieślniczych i handlowych oraz dokonywaniem
rozmaitych operacji usługowych. Bank Spółdzielczy w Jaworze udziela kredytów osobom fizycznym i
prawnym. W roku 1993 kwota udzielonych kredytów wyniosła 36 miliardów starych złotych. Poczucie
odpowiedzialności, które towarzyszy ludziom zarządzającym bankiem, oraz dobra znajomość kredytobiorców
powodują, że kredyty nieściągalne w stosunku do całej puli kredytów stanowiły na koniec roku 1994-3,4%.
47. Bank Spółdzielczy w Jaworze.
BIBLIOTEKA MIEJSKA (-> MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA) BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA
ul. J. Piłsudskiego 11, tel. 70-20-55
Pomysł utworzenia Biblioteki Pedagogicznej narodził się na początku roku szkolnego 1950-1951 w
Powiatowym Ośrodku Doskonalenia Kadr Oświatowych (PODKO), kierowanym przez Antoninę Wiatrowską.
Przede wszystkim chodziło o stworzenie odpowiednich warunków pracy dla samokształcenia pracowników
ośrodka, tj. instruktorów metodyki nauczania wszystkich przedmiotów szkolnych, i ogółu nauczycieli w
powiecie jaworskim. Inicjatywie PODKO udzielili skutecznego wsparcia ówczesny kierownik Wydziału
Oświaty Adam
23
BIBLIOTEKA PEDAGOGICZNA
Kościukiewicz oraz Wojewódzka Biblioteka Pedagogiczna we Wrocławiu, która natychmiast rozpoczęła
zaopatrywanie biblioteki w książki.
Biblioteka Pedagogiczna w Jaworze rozpoczęła swoją działalność 1 kwietnia 1951 r. Jej pierwszą kierowniczką
została mianowana Maria Barzyk. Księgozbiór placówki, której tymczasowa siedziba mieściła się do września
1952 r. w Szkole Podstawowej nr 2, liczył na początku 500 tomów. Do wakacji 1951 r. skorzystało z biblioteki
zaledwie 14 nauczycieli. Jeżeli się weźmie pod uwagę, że około połowa zatrudnionych wówczas nauczycieli nie
posiadała pełnych kwalifikacji, to start tej ze wszech miar potrzebnej instytucji, jak i „pęd" do wiedzy
niewykwalifikowanych pracowników oświaty, trudno byłoby nazwać imponującym.
Wiatach 1952-1971 biblioteka kilkakrotnie zmieniała swoją siedzibę, znajdując schronienie w kolejnych
lokalach Związku Nauczycielstwa Polskiego. Każda zmiana adresu Zarządu Oddziału ZNP powodowała
przeprowadzkę Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej. Od września 1952 r. do grudnia 1954 r. zajmowała 1
pokój przy ul. Żymierskiego (dzisiejsza ul. Strzegomska), od 15 grudnia 1954 do 30 kwietnia 1962 r.
funkcjonowała na ul. Staszica 22 (parter), a od 6 maja 1962 do 31 sierpnia 1971 r. dysponowała dużym
pomieszczeniem w zamku, tu, gdzie obecnie mieści się Społeczne Ognisko Muzyczne, i mogła korzystać z
Klubu Nauczycielskiego jako czytelni.
Stały przyrost zbiorów bibliotecznych spowodował, że i tutaj pod koniec lat sześćdziesiątych zaczęło być ciasno.
We wrześniu 1971 r. biblioteka otrzymała nowe lokum na I piętrze budynku przy ul. Strzegomskiej 7, obecnie
zajmowane przez Rejonowy Urząd Pracy. Miesiąc po przeprowadzce dokonano w nim ekspertyzy budowlanej,
która wykazała, że stropy są za słabe i pomieszczenia nie nadają się na magazynowanie książek. Poszukiwanie
lokalu zastępczego okazało się typową mitręgą w działaniu ówczesnych władz i trwało prawie 10 lat. Dopiero w
marcu 1980 r. ulokowano bibliotekę w rozbudowanym budynku przy ul. Legnickiej 12, mieszczącym wówczas
wszystkie miejskie instytucje oświatowe.
Po zwiezieniu i ułożeniu zbiorów bibliotecznych stało się jasne, że tylko mały, ciemny korytarz oraz jedna salka
o powierzchni 25 m2 pozostały wolne i nadają się do ulokowania czytelni, szafek katalogowych, stanowisk
pracy dla 4 etatowych pracowników oraz wypożyczalni, czyli wielkiej lady bibliotecznej z kartami czytelników i
książek, a także bibliotekarza, który załatwia formalności i dokonuje wypożyczeń. Poza wielką ciasnotą również
rozlatujący się sprzęt biblioteczny nie ułatwiał pracy bibliotekarzom. Biblioteka Pedagogiczna i jej podstawowa
funkcja, zaspokajanie dydaktycznych i intelektualnych potrzeb czytelników, nie znajdowała zrozumienia u
lokalnych władz administracyjno-oświatowych. Świadczyły o tym karygodne, wieloletnie zaniedbania w
zakresie wyposażenia w sprzęt oraz wysokość rocznych budżetów tej placówki, ustalanych arbitralnie przez
niekompetentnych urzędników. Kto bywał w Bibliotece Pedagogicznej w latach osiemdziesiątych i jednocześnie
w gustownie urządzonych pomieszczeniach biurowych Miejskiego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego
Szkół, pamięta jaskrawe różnice, które rzucały się w oczy. W takich warunkach przetrwała biblioteka do końca
wakacji 1990 r.
Dzięki własnym staraniom oraz przychylnemu stanowisku Komisji Oświaty i Kultury Miejskiej Rady
Narodowej, kierowanej przez Emilię Gomułkę, na wiosnę 1990 r. postanowiono oddać do dyspozycji Biblioteki
Pedagogicznej budynek po Komitecie PZPR i Spółce „Niwa" przy ul. Piłsudskiego 11. Postanowienie to zostało
potwierdzone przez wybrane 27 maja 1990 r. władze samorządowe Jawora, które na dodatek, choć w myśl
przepisów prawa nie były zobowiązane, wyasygnowały 30 milionów zł na niezbędne prace adaptacyjne oraz
malowanie większości pomieszczeń biblioteki. Budynek przy ul. Piłsudskiego 11 został dokumentnie
opróżniony przez poprzednich „właścicie-
48. Fragment czytelni Biblioteki Pedagogicznej.
li", tylko piec centralnego ogrzewania był wypełniony po brzegi popiołem ze spalonych akt. Do dzisiaj
podobno nie wiadomo, kto sprzedał wyposażenie budynku łącznie z żyrandolami i komu przypadły w
udziale profity z tych transakcji.
Obsługę czytelników w nowej siedzibie rozpoczęła biblioteka 20 września 1990 r. Na parterze ulokowano
magazyny książek, katalogi i wypożyczalnię. Na I piętrze znajdują się pomieszczenia dla czasopism i
księgozbioru podręcznego, katalogi, przestronna czytelnia z 10 wygodnymi miejscami do pracy, pracownie dla
personelu bibliotecznego, gdzie dokonuje się opracowania każdej nowej jednostki bibliotecznej (np. zakupionej
książki) oraz pokój socjalny, w którym można zaparzyć herbatę i spożyć po ludzku posiłek. Biblioteka
Pedagogiczna w Jaworze ma po raz pierwszy od 40 lat tak dobre warunki do gromadzenia, opracowywania i
udostępniania zbiorów bibliotecznych.
W ciągu 20 lat (1954-1974) zanotowano w przybliżeniu dziesięciokrotny wzrost zbiorów bibliotecznych i
siedmiokrotny liczby czytelników. W połowie 1954 r. księgozbiór składał się z 1554 książek, prenumerowano
12 tytułów czasopism, a liczba czytelników wynosiła 101 na 137 nauczycieli pracujących w powiecie. W II
kwartale 1954 r. odwiedziło bibliotekę 65 czytelników, wypożyczając 284 książek. Po 12 latach, 30 czerwca
1966 r., ilość książek wzrosła do 5521. Biblioteka prenumerowała 47 tytułów czasopism, w tym 5 w języku
rosyjskim. Zamawianie czasopism rosyjskich było obowiązkowe. Liczba czytelników wzrosła do 339, w tym
320 nauczycieli, głównie ze szkół podstawowych. W II kwartale 1966 r. czytelnicy wypożyczyli 660 książek. W
końcu 1974 r. księgozbiór liczył 14326 woluminów, 704 czytelników, w tym tylko 266 nauczycieli. Resztę
stanowili studenci, uczniowie szkół średnich i czytelnicy różnych zawodów. Na 540 nauczycieli zatrudnionych
w powiecie, prawie połowa korzystała z Biblioteki Pedagogicznej. W roku 1974 wypożyczono 6864 książek.
W okresie 1966-1974 rozpoczął się proces stopniowego przeobrażania jaworskiej biblioteki specjalnej o profilu
wyraźnie pedagogicznym w placówkę o charakterze powszechnym, gromadzącą w coraz większym zakresie,
obok książek o tematyce pedagogicznej, jednostki biblioteczne o treści naukowej i popularnonaukowej z
różnych dziedzin wiedzy. Te zmiany zostały niejako wymuszone na pracownikach biblioteki przez
zainteresowania i potrzeby nowych czytelników.
W dniu 1 czerwca 1975 r., po likwidacji powiatów, Powiatową Bibliotekę Pedagogiczną w Jaworze
przekształcono w filię Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej w Legnicy, dyrektora zdegradowano do roli
kierownika filii, zmniejszono budżet, tylko zasięg biblioteki pozostał ten sam, a nawet się zwiększył o nowe
gminy (Wądroże Wielkie i Udanin), wchodzące w skład tzw. rejonu jaworskiego. Nadal chętnie przyjeżdżają i są
obsługiwaniu czytelnicy z rejonu Bolkowa i Dobromierza, choć formalnie obie te gminy leżą poza terenem
województwa legnickiego.
Na koniec roku 1985 w księdze inwentarzowej biblioteki było 37974 książek. Liczba czytelników po raz
pierwszy przekroczyła tysiąc i wyniosła 1106 osób. Prawie jedną trzecią tej liczby stanowili nauczyciele z
Jawora (237) i z rejonu (105), łącznie 342.
Na skutek trwale niepomyślnej koniunktury w oświacie lat 1945-1995, na której zawsze oszczędzano,
najbardziej zaniedbane pod względem inwestowania są biblioteki szkolne i pedagogiczne. Tu nieustannym
problemem były i są odpowiednie pomieszczenia biblioteczne, regały na książki, środki na zakup książek i
prenumeratę czasopism. Biblioteka Pedagogiczna w Jaworze ma wreszcie po 40 latach poniewierki odpowiedni
lokal, wykwalifikowaną kadrę i niewystarczający, niestety, na podstawowe potrzeby - skromny budżet. Nie ma
za co kupić wszystkich nowości wydawniczych, nie mówiąc już o komputeryzacji biblioteki, na którą, być może,
przyjdzie czas dopiero w następnym stuleciu.
Według stanu z 31 grudnia 1993 r. było w Bibliotece Pedagogicznej około 44300 woluminów i 1917 kompletów
roczników czasopism. Szkoda, że z braku pieniędzy tylko niewielka ich część jest oprawiona. Nie oprawione
czasopisma częściej giną i szybciej się niszczą. Wtedy straty są znacznie większe niż koszty oprawy. W 1993 r.
biblioteka zarejestrowała 1076 czytelników, w tym 202 nauczycieli, 282 studentów, 571 uczniów i 21
reprezentantów różnych zawodów, którzy wypożyczyli do domu łącznie 5088 książek. Czytelnię odwiedziły 302
osoby, które skorzystały na miejscu z 372. czasopism i 246. specjalnych pozycji książkowych. W czasie całego
okresu istnienia biblioteki wycofano z obiegu około 8000 woluminów, w tym 337 książek zagubili czytelnicy.
Pracownicy umysłowi jaworskiej Biblioteki Pedagogicznej w okresie 1951-1994: Barańska Wanda, Barzyk
Maria, Cieśla Wanda, Dziduszko Jan, Golonka Teresa, Kes Małgorzata, Kosiec Janina, Kościak Kazimierz,
Krzemińska
24
TABLICA I
DZISIAJ WYRASTA Z WCZORAJ
1. Jawor końca XX w. wśród miast woj. legnickiego.
2. Herb Księstwa Jaworskiego
3. Krzeszów. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich. Rzeźba księcia Bolka 1 z gotyckiej płyty sarkofagowej wykonanej przed 1317 r. Fot. Czesław Czekiel.
4. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich w Krzeszowie. Rzeźba księcia Bolka II z gotyckiej płyty sarkofagowej wykonanej przed 1380 r. Fot. Czesław Czekiel.
5. Herb Jawora o XIII-wiecznym rodowodzie odzyskał
wartość znaku prawnego samorządu miejskiego w dniu 1 listopada 1990 r. (paragrafy 3 i 48 Statutu Gminy
Jawor z 1990 r.).
25
TABLICA II
ARCHITEKTURA I SZTUKA SAKRALNA JAWORA. KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA.
1. Elewacja zachodnia najstarszej świątyni miasta.
2. Witraż z Chrystusem Zmartwychwstałym. 1870 r.
3. Gotycki portal wejścia do prezbiterium. XIV w.
4. Witraż: święci Piotr, Paweł i Andrzej. 1870 r.
5. Barwne malowidło na sklepieniu nawy południowej. Przełom
XIV i XV w.
6. Wspornik w kształcie uskrzydlonego wołu symbolizujący św.
Łukasza ewangelistę. Północna ściana prezbiterium. 1 połowa XIV w.
7. Charakterystyczna główka (maska) na głowicy służki filaru północno-zachodniego. I ćwierć XIV w.
26
TABLICA III
ARCHITEKTURA I SZTUKA SAKRALNA JAWORA. KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA.
1. Ambona. Lata dziewięćdziesiąte XVII w.
2. Ołtarz (połowa XVIII w.) z kopią ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy (1962 r.).
3. Obraz Świętej Rodziny z pracowni M. Willmanna. Lita osiemdziesiąte XVII w.
4. Drewniana figura Matki Bożej Bolesnej. Połowa XV w.
5. Piaskowcowa rzeźba Madonny z Dzieciątkiem. XV w.
6. Rzeźba św. Hieronima. Scbyłek XVII w.
27
TABLICA IV
ARCHITEKTURA I SZTUKA SAKRALNA JAWORA. KOŚCIÓŁ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO. ZDJĘCIA
WYKONAŁ CZESŁAW CZEKIEL.
1. Budynek koszarowy z 1898 r. adaptowany na świątynię katolicka, w latach
1990-1995.
2. Wnętrze kościoła.
3. Ołtarz i prezbiterium.
4. Chór muzyczny. 5-6. Stacje Drogi Krzyżowej (14) i stację Zmartwychwstania wykonano w 1993
r. z drewna lipowego w jaworskiej pracowni T. Wiśniewskiego.
28
TABLICA V
ARCHITEKTURA I SZTUKA SAKRALNA JAWORA.
KOŚCIÓŁ EWANGELICKO-AUGSBURSKI PW. DUCHA ŚWIĘTEGO,
ZWANY TEŻ KOŚCIOŁEM POKOJU.
1. Elewacja południowa świątyni z dzwonnicą wieżową.
2. Ściana zaciiodnia kościoła pokryta drewnianym szalunkiem.
3. Wnętrze z widokiem na ołtarz.
4. Nawa główna z widokiem na chór muzyczny.
5. Ołtarz z obrazem „Chrystus w Getsemani".
6. Ambona, dzieło legnickiego rzeźbiarza Macieja Knote. 1671 r.
7. Bogato zdobiona drewniana chrzcielnica. 1661 r.
TABLICA VI
ARCHITEKTURA I SZTUKA SAKRALNA JAWORA.
1. Trzykondygnacyjny ołtarz renesansowy w kaplicy Św. Barbary przy ul.
Lipowej.
2. Ołtarz według projektu śp. ks. Kazimierza Fedyka w kaplicy Św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. Starojaworskiej 75.
3. Granitowy ołtarz połączony z chrzcielnicą w kaplicy Św. Wojciecha przy
ul. Stefana Czarnieckiego. Fot. Czesław Czekiel.
4. Malowidło na sklepieniu kaplicy Św. Wojciecha. Całokształt wystroju wnętrza projektował śp. ks. Kazimierz Fedyk. Lita 1977-1980.
30
TABLICA VII
ARCHITEKTURA I SZTUKA SAKRALNA JAWORA.
1. XVIII-wieczny klasztor i kościół franciszkanek pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Żeromskiego. Kościół od 1990 r. służy wspólnocie jaworskich zielonoświątkowców.
2. Ks. biskup Tadeusz Rybak, ordynariusz legnicki, podczas uroczystej Mszy
św. inaugurującej funkcjonowanie parafii Matki Bożej Różańcowej w murach wznoszonej kaplicy przy ul.
Młyńskiej 4. 30 VI 1996 r.
3. Ks. Waldemar Hawrylewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej.
30 VI 1996 r.
(Zdjęcia 2 i 3 wykonał Czesław Czekiel)
31
TABLICA VIII
PARAMENTY LITURGICZNE. KOŚCIÓŁ Sw. MARCINA
1. Monstrancja z glorii") w kształcie słońca stylizowana na barok. I ćwierć XX w. Dekoracyjne obramienie
monstrancji wykonał w 1975 r. ks. Kazimierz Piwowarczyk.
2-3. Ornat z 1975 r. - wierzchnia szata liturgiczna przy sprawowaniu Mszy św.
4-5. Ornat z lat osiemdziesiątych XX w.
32
BOLKO I WALECZNY
Krystyna, Laszczyk Aleksandra, Mielnik Krystyna, Niewiadomska Bogumiła, Niżniak Emil, Perwenis Jadwiga,
Puchała Bożena, Sowińska Barbara, Szuba Anna, Świetłowicz Anna, Zwierzew Dorota.
Obowiązki kierowników Biblioteki Pedagogicznej w Jaworze pełnili: 1. Maria Barzyk: 1IV 1951 - 31 VIII 1972;
2. Aleksandra Laszczyk: 1 IX 1972 - 31 XII 1986; 3. Kazimierz Kościak: 1 I 1987 - 31 XII 1989; 4. Jadwiga
Perwenis: 1 I 1990 - 31 III 1994; 5. Anna Szuba - od 1IV 1994 r.
BIESIADY LITERACKIE (-» JAWORSKIE BIESIADY LITERACKIE) BOLKO I WALECZNY
Książe jaworsko-świdnicki, urodził się między 1252 a 1256 rokiem. Pierwsze wzmianki o nim pojawiają się w
dokumentach od 1277 r. W starych kronikach występuje z przydomkami: Waleczny, Surowy, Korona Śląska. W
latach 1279-1280 współnie z bratem Bernardem sprawował władzę w Księstwie Jaworskim.
Na początku 1279 r. nawiązał bliskie kontakty z margrabią brandenburskim Ottonem V Długim. Dowodem tej
szczególnej zażyłości były zaręczyny a następnie małżeństwo Bolka z Beatrycze, córką Ottona V Długiego.
Zaręczyny odbyły się 29 kwietnia 1279 r. w Spandau. Spandau to współcześnie peryferyjna dzielnica Berlina.
Do połowy XII w. pełniła funkcję ważnego grodu słowiańskiego plemienia Stodoran. Gród zdobyty przez
Albrechta Niedźwiedzia, założyciela Marchii Brandenburskiej, stal się jedną z głównych warowni margrabiów
brandenburskich. Marchia Brandenburska - symbol germańskiej ekspansji - powstała na gruzach osad Słowian
po-labskich i rozwijała się kosztem zdobyczy terytorialnych na wschodzie. Margrabiowie brandenburscy nie
przebierali w środkach, gdy chodziło o podbój słowiańskich ziem.
Jakie racje miał na uwadze książę Bolko, wchodząc w tak bliskie związki pokrewieństwa z rodem
Askańczyków? Żeby zrozumieć postępowanie Bolka - w prostej linii potomka Bolesława Krzywoustego - trzeba
pamiętać
0 silnych wpływach kultury niemieckiej na życie codzienne i rządy Piastów śląskich w drugiej polowie XIII
wieku. O zbliżeniu jaworsko-brandenburskim decydowały z pewnością także wydarzenia z lat 1276-1278.
Zatarg między „królem rzymskim" (tytuł władcy Niemiec przed koronacją cesarską) Rudolfem I a władcą Czech
Przemysłem Ottokarem II doprowadził do powstania nowego układu sił na Śląsku. W wyniku zabiegów
dyplomatycznych Rudolfa
1 zmienił orientację polityczną Bolesław Rogatka, dotąd sojusznik króla czeskiego. Na dowód przejścia na
stronę niemiecką wysłał w 1277 r. swego syna Bolka na dwór Rudolfa 1 Habsburga, zorganizował najazd na
terytorium księstwa wrocławskiego i uwięził Henryka IV Probusa, stronnika króla czeskiego. Przykład domu
rodzinnego oraz edukacja na dworze pierwszego Habsburga na tronie niemieckim nie pozostały bez wpływu na
sposób myślenia przyszłego księcia jaworsko-świdnickiego. Wreszcie względy ekonomiczne i potęga militarna
Brandenburczyków skłoniły księcia Bolka do starania się o rękę margrabianki brandenburskiej. Dzięki temu
sojuszowi Bolko do końca życia zachował pełną niezależność swego księstwa.
Na pewno nie chodziło o afekt dwudziestokilkuletniego księcia do dziecka, które w naszych czasach
uczęszczałoby do drugiej klasy szkoły podstawowej. W momencie zaręczyn bowiem Beatrycze miała zaledwie 9
lat. Małżeństwa książąt w średniowieczu były tylko pretekstem, za którym prawie zawsze kryły się interesy
dynastyczne. Najgorzej wychodziły na tym księż-
49. Krzeszów. Mauzoleum
Piastów jaworsko-świdnickich. Rzeźba księcia Bolka I z gotyckiej płyty sarkofagowej wykonanej przed 1317 r.
niczki, kilkunastoletnie dziewczęta spełniające role przedmiotów w owych transakcjach. Ślub
trzydziestoletniego księcia jaworskiego z czternastoletnią margrabianką odbył się 4 października 1284 r. w
Berlinie. Związek ten wymagał dyspensy papieskiej z powodu pokrewieństwa małżonków w trzecim i czwartym
stopniu. Bolko był prawnukiem, a Beatrycze praprawnuczką króla czeskiego Przemyśla Ottokara I. Z tego
powodu biskup wrocławski Tomasz II skierował do papieża prośbę o zwolnienie (dyspensę) Bolka i Beatrycze
od tego przepisu kościelnego. W piśmie do papieża datowanym 18 maja 1285 biskup zaznaczył, że małżeństwo
między Bolkiem a Beatrycze zostało już zawarte.
Zachowane źródła historyczne informują, że Bolko używał tytułu „księcia na Jaworze" do września 1287 roku.
Dowodzi to pośrednio, że jego stalą siedzibą w latach 1279-1287 był zamek jaworski. Stąd na początku roku
1280 Bolko I wraz ze swym późniejszym teściem Ottonem brandenburskim najechali księstwo wrocławskie
Henryka IV Prawego (Probusa). To bratanie się z Brandenburczykami przeciwko Probusowi - księciu
podejmującemu wysiłki celem zjednoczenia Polski - wypomina Bolkowi wielu współczesnych historyków
polskich. W styczniu 1281 r. Probus rewanżuje się Bolkowi najeżdżając jego dzielnicę, a 9 lutego 1281 r. bierze
do niewoli Henryka legnickiego i wymusza na nim uznanie swego zwierzchnictwa.
Książę Henryk IV Probus urodził się w miejscu i okolicznościach dla ja-worzan i mieszkańców okolicznych
miejscowości niezwykle interesujących. Matką Probusa była księżniczka mazowiecka Judyta, córka Konrada,
który sprowadził do Polski Krzyżaków. Ojcem był książę wrocławski Henryk III Biały, rodzony brat Bolesława
Rogatki. Judyta będąc w stanie brzemiennym wybrała się w podróż z Wrocławia do Jawora. W pobliżu Jawora
księżna zaniemogła i odbył się niecodzienny poród. Według źródeł historycznych książę Henryk IV Probus
przyszedł na świat między Luboradzem a Grzego-rzowem. Działo się to prawdopodobnie w 1257 r. Daty
urodzin w średniowieczu są na ogól hipotetyczne. Na pamiątkę tego wydarzenia pole, na którym urodził się
książę, nie było orane do XVIII wieku. Dzisiaj trudno byłoby zlokalizować miejsce urodzin Probusa, który w
latach 1288-1289 opanował Kraków i usiłował uzyskać zgodę papieża na koronację. Dążenia te przerwała 23
czerwca 1290 r. śmierć księcia.
Dla jasności wywodu trzeba dodać, o czym wielu naszych znakomitych historyków zdaje się zapominać, że w
staraniach o koronę polską popierało go niemieckie duchowieństwo, rycerstwo i bogate mieszczaństwo
Wrocławia. Także wieloletni spór (1274-1287) Probusa z biskupem wrocławskim Tomaszem II stał się
symbolem walki żywiołu polskiego popierającego biskupa z niemczyzną, która była podporą Henryka IV
Probusa. Obaj stryjeczni bracia, Bolko 1 i Henryk IV Probus, mieli wiele cech wspólnych. Obydwaj byli
wyjątkowo konsekwentni i zdecydowani w działalności politycznej i gospodarczej. Od początku 1288 r. zostali
szwagrami, bowiem Henryk IV zerwał związek małżeński z księżniczką opolską Katarzyną, aby ożenić się z
Matyldą (Mecht yldą), córką Ottona V Długiego, margrabiego brandenburskiego. Schyłek kariery politycznej
Henryka IV był podobny do pierwszych samodzielnych kroków Bolka I. Początek i koniec obu karier łączy
sojusz z Brandenburgią.
Historycy są zgodni co do tego, że Bolko był nie tylko dzielnym władcą, lecz również mądrym i rozważnym
administratorem. Na początku jego rządów Księstwo Jaworskie obejmowało pas ziemi w kształcie trójkąta o
wierzchołkach: Jawor, Jelenia Góra i Kamienna Góra. Znaczniejszym grodem dzielnicy jaworskiej był także
Bolków, który dostał się pod panowanie gałęzi Piastów legnickich przy podziale Śląska w 1248 r. Dwudziestego
piątego kwietnia 1286 r. zmarł jego brat Bernard, książę na Lwówku. Bolko odziedziczył po nim Lwówek i
grody nad Bobrem (od Jeleniej Góry do Bolesławca) oraz obszar między Bobrem a Kwisą. Pod koniec 1287 r.
wybrał Bolko na stalą siedzibę Lwówek. Późniejsza zmiana Lwówka na Książ i Świdnicę dowodzi, że Bolko
świadomie lokalizował swoje główne siedziby w centrum księstwa, celem skuteczniejszego sprawowania
władzy. Odległości w tamtych czasach odgrywały znacznie ważniejszą rolę w kierowaniu państwem aniżeli
dzisiaj. Przeprowadzka z Jawora wraz z siedemnastoletnią wówczas Beatrycze musiała nastąpić po wrześniu
1287 r., gdyż do tej pory określał siebie w tytulatu-rze jako księcia Jawora.
W latach 1288-1292 Bolko tytułował się księciem Śląska i panem na Lwówku. Za pomoc udzieloną swemu
bratu Henrykowi V Grubemu, zagrożonemu przez Henryka Głogowskiego, otrzymał Bolko około 1292 r.
południową część księstwa wrocławskiego ze Strzegomiem, Dzierżoniowem, Ziębicami, Strzelinem, klasztorami
w Henrykowie i Kamieńcu Ząbkowickim. W latach 1286-1292 odnotować należy zatem imponujący rozwój
terytorialny dzielnicy Bolka I. Bolko doskonale radził sobie z zagadnieniami rozwoju ekonomicznego swego
księstwa. Stawiał na miasta, obsypywał je przywilejami i jednocześnie bez żadnych skrupułów pobierał wysokie
podatki od dochodów miejskich.
33
BOLKO II MAŁY
W roku 1299 na przykład dochody Wrocławia wynosiły 1200 grzywien, z czego do kasy księcia trafiało 75 %,
tzn. 900 grzywien. Prawa miejskie otrzymały od Bolka między innymi: Jelenia Góra (1288), Chełmsko Śląskie
(1289), Strzelin (1292), Lubawka (1293), Bardo (1301).
W stosunku do swoich poddanych wzorował się na zachodnioeuropejskim prawie lennym i pieniężnym systemie
danin (podatków). Dzięki temu dysponował pokaźną ilością środków finansowych, które pozwalały mu wznosić
fortyfikacje obronne na granicach swego kraju, a także dokonywać licznych fundacji klasztorów, kościołów i
kaplic. Przykładem tego rodzaju działalności Bolka była fundacja klasztoru cystersów w Krzeszowie. W tym
celu książę odkupił od czeskich benedyktynów teren i dobra klasztoru założonego w Krzeszówku (koło
dzisiejszego Krzeszowa) przez jego babkę, księżnę Annę. Odpowiedni dokument sporządzono w Legnicy 29
lipca 1289 r. w obecności księcia Bolka, biskupa wrocławskiego Tomasza II, proboszcza jaworskiego Mikołaja i
innych dostojników. Z kasy książęcej wypłacono benedyktynom 240 grzywien czystego srebra polskiej wagi, co
w przeliczeniu na kruszec niemonetarny znaczyło około 48 kg.
Dziewiątego sierpnia 1292 r. przybyli do Krzeszowa z klasztoru w Henrykowie pierwsi cystersi, a już 7 i 8
września tego roku odbyły się wielkie uroczystości z udziałem księcia Bolka, jego małżonki Beatrycze, Henryka
V wrocławskiego, biskupa wrocławskiego Jana Romki i innych znakomitych gości. Punktem kulminacyjnym
dwudniowych uroczystości było wręczenie cystersom aktu nadania dóbr pobenedyktyńskich i dokumentu
fundacyjnego nowego klasztoru pod wezwaniem NMP Łaskawej. W dziedzinie kultu cystersi rozpowszechniali
szczególne nabożeństwo do Najświętszej Panny Marii, pod wpływem którego byli wszyscy książęta śląscy
tamtych czasów. Cystersi, bardziej niż inne zakony, umieli korzystać z łaskawości możnych. O specjalnych
związkach łączących cystersów z Piastami śląskimi świadczą kościoły klasztorne tego zakonu, często służące
jako miejsca pochówku tych, którzy je fundowali i wyposażali. Zgodnie z tą ogólną praktyką kościół klasztorny
w Krzeszowie stał się miejscem wiecznego spoczynku książąt linii jaworsko-świdnickiej.
Wznoszenie pierwszych murowanych budowli klasztornych trwało, jak się zdaje, do 1300 r. W każdym bądź
razie jeszcze w 1298 r. cystersi otrzymali od Bolka na budowę klasztoru 30 grzywien w formie rocznego
czynszu od podatku płaconego przez Lwówek, Bolesławiec, Świdnicę, Dzierżowniów i Ząbkowice. W zgodzie z
regułą zakonną cystersi trudnili się rzemiosłem, pracą na roli, uprawą warzyw i winnej latorośli, sadownictwem,
hodowlą, pszczelarstwem i gospodarką rybną. Zajmowali się tym konwersi czyli bracia zakonni, których główne
zadania w klasztorze sprowadzały się do wykonywania pracy fizycznej. W Krzeszowie, podobnie jak w innych
klasztorach cysterskich, oprócz własnej gospodarki zakonnicy prowadzili kolonizację na prawie czynszowym.
Klasztory cysterskie na Dolnym Śląsku, w tym także Henryków, Krzeszów i Kamieniec, były na wskroś
niemieckie. Kolonistów, sprowadzanych głównie z Niemiec, osiedlano na obszarach niezagospodarowanych, w
dużej odległości od klasztoru. Chłopi niemieccy z tytułu prawa do ziemi oraz dziesięciny, po zagospodarowaniu
się płacili czynsze klasztorom, jako instytucjom kościelnym. W ten sposób nie tylko bogaciły się klasztory i
rosła liczba Niemców, ale także przenikały z zachodu Europy na Śląsk nowe, skuteczniejsze metody pracy na
roli. Ceną tego, bez wątpienia postępu cywilizacyjnego, było szybsze niż w innych regionach Śląska
wynaradawianie się ludności miejscowej.
Innym przykładem jest działalność Bolka jako wielkiego budowniczego, zatroskanego o bezpieczeństwo swego
kraju. Południowa granica księstwa jaworsko-świdnickiego rozciągała się na przestrzeni około 150 km od Leśnej
nad Kwisą do Otmuchowa. Wzdłuż tej granicy Bolko wzniósł i rozbudował kilkanaście zamków, tworząc
świetnie zorganizowany system obronny. Dzieje Księstwa Jaworsko-świdnickiego są potwierdzeniem słuszności
zorganizowania tej linii obrony i jej dużej skuteczności. Zamki w Leśnej, Gryfowie i Wleniu zabezpieczały
doliny Kwisy i Bobru. Jelenia Góra, Kamienna Góra, Lubawka i Chełmsko Śląskie ryglowały Przełęcz
Lubawską i dolinę Bobru. Zamek w Bolkowie zbudowany około roku 1277 przez Henryka, pierwszego władcę
Księstwa Jaworskiego, bronił szlaków w dolinie Nysy Szalonej. Mieroszów osłaniał dolinę górnej Ścinawki a
Zagórze, Radosna i Rogowiec dolinę Bystrzycy. Od strony Kotliny Kłodzkiej, którą władali Czesi, strzegły państwa Bolka ufortyfikowane miasta i zamki w Dzierżoniowie, Niemczy, Ząbkowicach i Ziębicach. Chcąc
przedłużyć i wzmocnić system obronny przed Czechami, Bolko nie pytając biskupa o zgodę, zajął zamek w
Paczkowie, rozbudował Otmuchów i wybudował od podstaw zamek w Białej koło Nysy. Stało się to przyczyną
sporu księcia z biskupem wrocławskim Janem 111 Romką (1292-1301), ponieważ wszystkie te miejscowości
leżały w granicach księstwa biskupiego z siedzibą w Nysie. Zamki w Jaworze, Lwówku i Świdnicy, kolejne centra administracyjne
księstwa za rządów Bolka I, zostały wzniesione wcześniej. Książ zbudowano z inicjatywy Bolka w latach 12881292. W miejsce dawnego grodu, otoczonego zakolem rzeki Pełcznicy, wzniesiono warownię kamienną, która
od 1293 r. stała się główną siedzibą dworu książęcego. Od tego roku Bolko nazywał siebie w dokumentach
księciem Śląska i panem na Książu, względnie Świdnicy. Oprócz funkcji rezydencji Książ, razem z pobliskim
zamkiem Cisy, zabezpieczał szlaki wiodące przez przełęcze Gór Kamiennych i Wałbrzyskich. Granica
zachodnia Księstwa Jaworskiego biegła wzdłuż Kwisy, nad którą Bolko wraz z bratem Bernardem wznieśli
zamki w Kliczkowie, Gościszowie i Leśnej. System warowni na rubieżach zachodnich uzupełniały zamki nad
Bobrem, m.in. we Wleniu i w Bolesławcu.
W ostatnim dziesięcioleciu XIII w. nasiliły się czeskie roszczenia dotyczące nie tylko Śląska, ale całej Polski.
Król czeski Wacław II zamierzał zająć Wrocław, a następnie uderzyć na Wielkopolskę, aby rozprawić się z
Przemysławem, który w 1295 r. koronował się w Gnieźnie na króla Polski. Przewidując taki przebieg wydarzeń,
Bolko I i Henryk wrocławski oddali swoje księstwa pod opiekę ówczesnego papieża, Bonifacego VIII. Książę
Bolko zareagował na możliwość zajęcia jego dzielnicy przez Wacława II ogłoszeniem pogotowia zbrojnego.
Wzmocnił załogi zaników na granicy z Czechami, rozesłał wici i zgromadził swoje oddziały w miejscach
przewidywanego przemarszu armii czeskiej. Zdecydowane działanie Bolka w obronie niezależności swojego
księstwa okazało się skuteczne. Wacław II dopiero w 1300 r. zajął Wielkopolskę i koronował się w Gnieźnie na
króla polskiego. Trasa przemarszu jego wojsk do Wielkopolski prowadziła przez Górny Śląsk, którego książęta
wspomagali Wacława w tej wyprawie.
W roku 1296 umarł Henryk V Gruby, książę wrocławski, w latach 1274-1278 pierwszy władca dzielnicy
jaworskiej. Tuż przed śmiercią przekazał Bolkowi gród na Ślęży. Bolko w zamian przyjął na siebie rolę
opiekuna jego małoletnich synów oraz obowiązki regenta księstwa wrocławskiego.
Dzielnica Bolka obejmowała wiatach 1296-1301 niemal cały Dolny i Średni Śląsk (bez Księstwa
Głogowskiego). Jako władca największego i najsilniejszego na Śląsku księstwa Bolko nieprzerwanie dbał o jego
rozwój gospodarczy i zachowanie suwerenności. Taki program zostawił trzem swoim synom. Zmarł 9 listopada
1301 r. Pochowano go w kościele klasztornym w Krzeszowie.
Pierwotnie sarkofag (rzeźbiona trumna kamienna) księcia Bolka I zajmował centralne miejsce w prezbiterium
kościoła cysterskiego. Do naszych czasów zachowała się m.in. płyta sarkofagowa z wyrzeźbioną w piaskowcu
postacią Bolka I. Bolko ubrany jest w płaszcz książęcy, pod którym widać szatę bez rękawów przykrywającą
kolczugę. W rękach trzyma miecz i tarczę z orłem Piastów dolnośląskich. Nad tarczą widoczny jest hełm, a nad
nim klejnot w postaci skrzyżowanych półkolistych grzebieni z pawich piór. Jest to znak rozpoznawczy Piastów z
linii jaworsko-świdnickiej. W połowie XVIII w. doczesne szczątki książąt jaworsko-świdnickich pochowanych
w Krzeszowie, wraz z zachowanymi fragmentami gotyckich sarkofagów, przeniesiono do specjalnie w tym celu
zbudowanego Mauzoleum Piastów, na zapleczu głównego ołtarza kościoła klasztornego pw. NMP Łaskawej.
Stoją tu obok siebie sarkofagi Bolka I i Bolka II, założyciela i ostatniego przedstawiciela linii Piastów jaworskoświdnickich.
BOLKO II MAŁY
Bolko II świdnicki zwany Małym urodził się około 1310 r. jako syn Bernarda świdnickiego i Kunegundy, córki
Władysława Łokietka. W roku 1326 objął rządy w księstwie świdnickim. Ożenił się w 1338 r. z Agnieszką (ur.
ok. 1321 r.), córką Leopolda 1, księcia austriackiego z dynastii Habsburgów. W czasie swoich długich rządów
(1326-1368) dał się poznać jako władca mądry, dzielny i gospodarny.
W działalności politycznej trzymał się konsekwentnie przymierza z Polską, skierowanego przeciw zaborczości
Luksemburgów czeskich. Bolko II -wnuk Bolka I i Władysława Łokietka - był niewątpliwie najwybitniejszym
księciem wśród Piastów śląskich w XIV wieku. Zwano go „Małym" z racji wzrostu, ale w rzeczywistości był
władcą wielkiego formatu. W 1346 r. odziedziczył po swoim zmarłym stryju Henryku Księstwo Jaworskie i od
tego czasu zaczął używać tytułu księcia świdnicko-jaworskiego. W tym samym roku zginął we Francji Jan
Luksemburski, a władcą Czech i królem rzymsko-nie-mieckim został jego syn Karol IV Luksemburski.
W roku 1348 zawarto pokój polsko-czeski w Namysłowie. Porozumienie to kończyło wieloletni konflikt o Śląsk.
Kazimierz Wielki zrzekł się pretensji do księstw uznających zwierzchnictwo Czech. Zjednoczone księstwo świdnicko-jaworskie pozostało nadal niepodległe. Bolko świdnicko-jaworski zna-
34
BRACTWO KURKOWE
lazł się jednak w kłopotliwej sytuacji. Sojusznicza Polska porozumiała się z wrogimi Czechami. Ostatni
suwerenny Piast śląski zrozumiał, że znalazł się w matni skonstruowanej przez króla Czech. Wobec zbliżenia
między Kazimierzem Wielkim i Karolem IV Bolko miał do wyboru dwie możliwości, obie zresztą prowadzące
do uzależnienia od Czech. Pierwsza to kontynuowanie walki z Luksemburgami, przy czym teraz oznaczało to
wojnę z całą Rzeszą niemiecką. Bolko II jako trzeźwy polityk wybrał drugą ewentualność, odwlekanie terminu
utraty niezależności księstwa. Karol IV tymczasem w dalszym ciągu prowadził politykę swego ojca, zmierzającą
do zawładnięcia całym Śląskiem i zerwania wszelkich jego związków z Polską. Ostatnie niepodległe księstwo
śląskie zamierza! podporządkować sobie poprzez małżeństwo jego sukcesorki ze swym synem.
Książę Bolko z zadowoleniem przyjął propozycję dworu praskiego dotyczącą zaręczyn bratanicy Anny z
rocznym synem Karola IV. Małżeństwo jego z Agnieszką było bezdzietne, a możliwość przekazania księstwa
ukochanej bratanicy oraz synowi króla Czech i Rzeszy nosiła znamiona honorowego wyjścia z beznadziejnej
sytuacji. Poza tym było to zgodne z jego taktyką gry na zwłokę. Ceremonia zaręczyn II-letniej księżniczki z jednorocznym królewiczem Wacławem odbyła się 13 grudnia 1350 r. na zamku hradczańskim w Pradze. Rozpoczął
się okres dobrych stosunków Bolka II z Karolem IV. Dyplomatyczna łaskawość króla Czech a przede wszystkim
pokaźne zasoby finansowe księcia umożliwiły mu powiększenie obszaru księstwa, głównie drogą zakupów
nowych terytoriów. Wykorzystując dobry stan stosunków z Karolem IV, uzyskał od niego zgodę na dożywotnie
administrowanie połową księstwa głogowskiego i ści-nawskiego. W ten sposób zostały wyegzekwowane prawa
jego siostry Konstancji, żony zmarłego Przemka głogowskiego. W roku 1356 kupił Bolko od Wacława
legnickiego Złoty Stok i Srebrną Górę. Dwa lata później od tego samego księcia, który okazał się zakałą rodziny,
nabył połowę księstwa brzeskiego wraz z połową Oławy i Brzegu, a także otrzymał w zastaw Złotoryję z jej
złotonośnymi sztolniami. W 1359 r. wytargował od Przemka cieszyńskie-
50. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich w Krzeszowie. Rzeźba ksiącia Bolka II z gotyckiej płyty
sarkofagowej wykonanej przed 1380 r.
go ziemię siewierską (Siewierz koło Zawiercia na Górnym Śląsku). W roku 1364 wszedł w dożywotnie
posiadanie Dolnych Łużyc (główne miasto Chociebuż) płacąc margrabiom miśnieńskim 9 tysięcy kop czeskich
groszy.
Dzięki tym wszystkim nabytkom i zdobyczom terytorialnym stał się Bolko II najpotężniejszym księciem śląskim
drugiej połowy XIV w. Tym m.in. należy tłumaczyć jego udział w krakowskim zjeździe monarchów we wrześniu 1364 r., w którym uczestniczyli także cesarz Karol IV, król Węgier Ludwik Andegaweński, król Danii
Waldemar IV, margrabia brandenburski Otto Wittelsbach, gospodarz spotkania Kazimierz Wielki i inni.
Przypadkowym gościem zjazdu był Piotr, król Cypru, który zabiegał o pomoc w organizowanej wyprawie
wojennej do Aleksandrii. Zjazd pomyślany był jako forum zawarcia zbiorowego sojuszu między jego
uczestnikami.
Analizując działalność polityczną Bolka II od podpisania układu sukcesyjnego z Karolem IV w 1353 r.,
zastanawia intensywność starań tego ambitnego Piasta o rozwój terytorialny księstwa. Książę Bolko
najwidoczniej oczekiwał jeszcze własnego potomstwa i łudził się, że niezależność księstwa uda się zachować.
Poza tym, jako siostrzeniec Kazimierza Wielkiego, jego najwierniejszy stronnik i doradca w sprawach śląskich,
miał prawo oczekiwać stosownych inicjatyw ze strony Polski. I nie zawiódł się, jeżeli chodzi o usiłowania króla
polskiego w kwestii zmiany istniejącego stanu rzeczy na Śląsku. Dwudziestego kwietnia 1364 r. zwrócił się
Kazimierz Wielki do papieża z prośbą o unieważnienie wszystkich dokumentów, w których królowie Polski
zrzekali się praw do Śląska. Próba ta jednak okazała się nieskuteczna. Papież nie chciał lub nie mógł
występować przeciwko cesarzowi.
Bolko II Mały zmarł 28 lipca 1368 r., nie pozostawiając potomstwa. Pochowano go w opactwie krzeszowskim.
Po jego śmierci odpadły wszystkie nabytki terytorialne, które z taką skrupulatnością gromadził w czasie swego
życia. Księżnej Agnieszce, jego żonie, pozostało tylko księstwo świdnicko-jaworskie. Zgodnie z układem
sukcesyjnym Agnieszka sprawowała rządy dożywotnio, zachowując pełną niezależność od Czech. W tytulaturze
określała siebie księżną śląską, panią na Świdnicy, Książu i na Jaworze. Podczas częstych pobytów w Jaworze
mieszkała w swoim pałacu przy obecnej ulicy Legnickiej 17 (tablica pamiątkowa). Zmarła 2 lutego 1392 r.
Pochowano ją w kościele franciszkańskim w Świdnicy. Księstwo świdnicko-jaworskie zostało włączone w
granice Korony czeskiej. Bezpośrednim spadkobiercą Jawora i Świdnicy został Wacław IV Luksemburski, syn
Anny jaworsko-świdnickiej i Karola IV.
Postać księżnej Agnieszki zachowała się na jej pieczęci z lat 1372-1376. W polu pieczęci obok smukłej sylwetki
księżnej, modnie ubranej, widoczne są 3 herby z hełmami i klejnotami: orzeł dolnośląski, szachownica brzeska i
tarcza austriacka, przypominająca jej pochodzenie. W otoku pieczęci napis: „Agnieszka, księżna Śląska, Pani na
Książu, na Świdnicy i na Jaworze". Powody pojawienia się szachownicy na ostatniej pieczęci ks. Agnieszki
zostały wyjaśnione w haśle -» Herb, patron i barwy miasta.
BRACTWO KURKOWE
Początki cechów jaworskich jako zrzeszeń rzemieślników jednego lub kilku zawodów mają ścisły związek z
okresem lokacji miasta. Wprawdzie najwcześniejsze wzmianki o nich pochodzą z XIV wieku, a większość
otrzymała statuty dopiero w XV i XVI stuleciu, to jednak z późnego uznania ich organizacji przez władze
miejskie wcale nie wynika, że nie istniały one w okresie poprzednim.
51. Pieczęć księżnej Agnieszki z lat 1372-1376.
52. Kur Bractwa Strzeleckiego w Krakowie. XVI w.
35
BUNT RZEMIEŚLNIKÓW W ROKU 1516
Rękodzielnicy jaworscy, niezależnie od czasu ujęcia ich działalności w ramy statutów cechowych, tworzyli w
oparciu o kryterium wspólnego surowca lub jednakowego wyrobu zamknięte grupy ludności miejskiej o daleko
rozwiniętej odrębności w dziedzinie gospodarczej i społeczno-obyczajowej.
Na czele każdej grupy stali dwaj cechmistrze, zwani też starszymi cechu lub przysięgłymi. Do ich obowiązków
należało reprezentowanie cechu przed radą miejską, rozpatrywanie kwestii spornych powstających w procesie
wytwarzania i zbytu wyrobów oraz rozsądzanie zatargów między majstrami a czeladnikami. W postępowaniu
rozjemczym powoływali się na prawo zwyczajowe, które było powszechnie przestrzegane w średniowiecznej
Europie Zachodniej, skąd przybyli jaworscy rzemieślnicy. Korporacje rzemieślników broniły interesów swoich
pełnoprawnych członków (majstrów) poprzez monopolizację zysków w danej branży. Przymus ułatwiał to
zadanie, gdyż każdy, kto chciał trudnić się określonym rzemiosłem, musiał należeć do cechu. Mistrzowie zwani
braćmi wspólnie decydowali o ilości warsztatów, liczbie zatrudnionych czeladników i ich zarobkach, podaży i
cenach swoich wyrobów.
Podziały społeczeństwa średniowiecznego miały swoje odbicie w strukturze cechów. Każdy cech tworzył małą
społeczność, do której oprócz majstrów należały ich uprzywilejowane rodziny, czeladnicy zwani towarzyszami i
terminatorzy. W dniu patrona cechu wszyscy brali udział w specjalnym nabożeństwie, po czym oddawali się
ochoczo przeróżnym zabawom.
Jednym z charakterystycznych przejawów średniowiecznej religijności były liczne fundacje na rzecz kościołów.
W Jaworze np. z datków foluszników i sukienników zbudowano w 1515 r. kościół cmentarny pw. Świętych
Fabiana i Sebastiana, patronów bractw kurkowych.
W ufortyfikowanych miastach cechy miały obowiązek naprawy i obrony wyznaczonych odcinków murów, bram
czy baszt. Te ostatnie pełniły także funkcje arsenałów. Konieczność stawania na murach w obronie miasta nakładała na mieszczan obowiązek doskonalenia umiejętności posługiwania się bronią. Za organizatora pierwszych
w Polsce zawodów strzeleckich, które odbyły się w miastach Księstwa Jaworskiego, uważa się księcia Bolka I
Walecznego. Zdolni do noszenia broni jaworzanie, lwówczanie i świdniczanie wprawiali się w strzelaniu z
kuszy do blaszanego lub drewnianego kurka, umocowanego na wysokiej żerdzi. Wnet okazało się przy tym, że
niektóre powinności mogą sprawiać nie lada przyjemność. Z wyjątkowym zapałem garnęli się do tych zajęć
rzemieślnicy i osiągali w nich najlepsze wyniki.
W następstwie powszechnego zainteresowania strzelaniem do kurka w miastach śląskich zakładano bractwa
kurkowe (strzeleckie), które od 1338 r. organizowały corocznie w okresie Zielonych Świąt turnieje o
mistrzostwo miasta. Pierwsze festyny strzeleckie w Jaworze odbywały się na obszarze między Nysą Szaloną, a
dzisiejszą zabudową ul. Chopina i Kościuszki. W XVI w. strzelnicę przeniesiono na tereny obecnego parku,
między Nysą Szaloną a Młynówką. Tutaj, gdzie współcześnie stoi stara część Klubu Technika (obecnie siedziba
Jaworskiego Ośrodka Kultury), członkowie bractw kurkowych wznieśli w 1692 r. Dom Strzelecki.
Doskonalenie sprawności miejskich sił obronnych mieściło w sobie wiele elementów rozrywki masowej.
Dlatego coroczny festyn strzelecki stanowił wielkie wydarzenie dla ogółu mieszczan. Brały w nim udział
wszystkie stany miejskie z rajcami i burmistrzem na czele. Najpierw przez ulice miasta przeciągał korowód
barwnych postaci w paradnych strojach rycerskich i mieszczańskich. Uczestnicy nieśli chorągwie rozmaitych
korporacji miejskich i odznaki bractw kurkowych. Przez wszystkie stulecia, aż do lat trzydziestych naszego
wieku, pochód otwierał mieszczanin przebrany za księcia Bolka I. Dobrze to świadczyło o pamięci i
wdzięczności jaworzan wobec twórcy tego święta. Dzisiaj nazwalibyśmy taką uroczystość Festynem
(Turniejem) Strzeleckim im. Księcia Bolka I.
Wszyscy wychodzili z miasta Bramą Strzegomską lub Bolkowską i zmierzali w kierunku strzelnicy.
Najcelniejsze trafienia w tułów lub głowę kurka premiowane były nagrodami pieniężnymi albo w naturze.
Najlepszy strzelec otrzymywał ponadto tytuł króla kurkowego. Podobny przebieg miały święta strzeleckie w
innych miastach księstwa. Od końca XVI w. organizowano również zawody międzymiastowe. W 1615 r.
jaworzanin Melchior Heucler wygrał turniej strzelecki w Lwówku i otrzymał za to 60 talarów w złocie.
Pierwsze strzelanie z broni palnej do tarcz z narysowanymi konturami postaci ludzkich odbyli mieszczanie
jaworscy w roku 1606. Wprowadzenie rusznic i tarcz nie zdołało wyeliminować strzelania do kurka, który
pozostał celem dla członków organizacji strzeleckich, pielęgnujących tradycje o piastowskim rodowodzie.
Wielka szkoda, że w Jaworze, w którym powstała jedna z najstarszych organizacji strzeleckich w Polsce, nie
podtrzymano tych tradycji po roku 1945. Pięćdziesięcioletnia przerwa w kontynuowaniu obyczajów bractwa
kurkowego nie oznacza jednak, że w naszym mieście w ogóle zapomniano o doskonaleniu kunsztu strzeleckiego.
Przez kilkadziesiąt lat uczyli młodych jaworzan trafiać do celu z karabinków sportowych nauczyciele
przysposobienia obronnego w szkołach średnich. Po roku 1989 zaś imprezy strzeleckie, w których biorą udział
nawet reprezentacje miejskich instytucji, są czymś powszednim. Wszystko to jednak odbywa się jak gdyby poza
głównym nurtem miejskiego życia. Ogół jaworzan tego nie widzi, więc nie interesuje się i mało wie o tym, co
dzieje się na strzelnicach.
W Polsce lat dziewięćdziesiątych XX w. działa kilkadziesiąt bractw kurkowych. Jedno z aktywniejszych,
organizujące od 1993 r. Europejskie Strzelanie o Srebrną Lilię Świętego Józefa, funkcjonuje w Kaliszu. Może
warto by przyjrzeć się działalności kaliskich braci kurkowych lub innych, a potem reaktywować bractwo
kurkowe tam, gdzie do kurka strzelano najwcześniej?
BUNT RZEMIEŚLNIKÓW W ROKU 1516
Rozkwit cechów i jednocześnie wzrost znaczenia rodów sprawujących władzę w Jaworze przypada na wiek XV.
Zorganizowane rzemiosło stanowiło kolejną barierę na drodze patrycjuszy jaworskich, dążących do zwiększenia
własnych dochodów oraz całkowitego podporządkowania sobie administracji, gospodarki i sądownictwa w
mieście.
Usiłowania rady miejskiej, zmierzające do przejęcia źródeł zysku i przywilejów cechowych, powodowały
powstawanie napięć pomiędzy ratuszem a rzemieślnikami. Niezależnie od tego, wewnątrz cechów trwały nie
kończące się spory pomiędzy czeladzią a majstrami. Przedmiotem zatargów były najczęściej niskie zarobki, czas
pracy czeladników i ograniczenia dostępu do tytułu mistrzowskiego. Te właśnie powody doprowadziły w
ostatnim dziesięcioleciu XV wieku do strajku czeladników rzcźnickich w Jaworze.
Fala niezadowolenia, jaką wywołał nadzór rady nad cenami i jakością wyrobów rzemieślniczych, stała się w
1469 r. pretekstem do listownej interwencji Macieja Korwina. Król poparł poczynania rajców i wydał nakaz
zniesienia cechów, a rzemieślnikom zabronił organizowania narad bez zgody rady miejskiej. Zarządzenia o
zniesieniu cechów ukazywały się jeszcze kilkakrotnie, nigdy jednak zrzeszenia rzemieślnicze nie zaprzestały
swojej działalności. Tradycje i prawo zwyczajowe okazywały się silniejsze od obwieszczeń woli panującego. Te
ostatnie stanowiły jednak podstawę do nasilenia ingerencji rady miejskiej w żywotne interesy rzemiosła.
Cechy popadały w coraz większą zależność od magistratu, ponieważ całe ustawodawstwo dotyczące rzemiosła
wychodziło teraz od rady. Poza kontrolą cen pozbawiła ona starszyznę cechową uprawnień związanych z
określaniem rodzaju pracy mistrzowskiej i jej oceny, a w konsekwencji także opłaty za przyjęcie do cechu.
Stanowiło to szczególnie dotkliwą stratę, bo - poza zmniejszeniem dochodów - podważało prestiż braci
cechowych.
Do tych upokorzeń i ciężarów, podkopujących ich byt, dodano jeszcze w 1512 r. obowiązek płacenia przez 6 lat
haraczu księciu legnicko-brzeskiemu Fryderykowi II. Tenże książę zorganizował specjalne oddziały,
zwalczające grasantów - zbójów wędrownych. Koszty tego przedsięwzięcia w kwocie 12000 guldenów miały
ponieść miasta, które zadeklarowały swój udział w związku chroniącym spokój na drogach. Bezpieczne drogi
były potrzebne głównie bogatym kupcom, a podatki na ten cel musieli płacić wszyscy mieszczanie. Tak narastał
gniew jaworzan, który w 1516 r. przybrał formę niepokojów i zamieszek ulicznych.
Ich przebieg znamy z relacji Krzysztofa Uertwiga, pisarza urzędu guber-natorskiego, który rok później został
pisarzem miejskim w Jaworze. Bunt rozpoczął się od zebrania wszystkich cechów, podczas którego oburzeni
rzemieślnicy wypomnieli w ostrych słowach wszystkie krzywdy, jakich doznali od rady miejskiej i możnych.
Uczestnicy wiecu sporządzili listę żądań i wybrali najstarszych mistrzów w mieście (nestorów) - Grzegorza
Kynsberga, Szymona Langego i Marcina Selera, powierzając im funkcje przywódców. Liderzy udali się do
ratusza, aby przedstawić postulaty pospólstwa władzom miejskim. Tam zostali zatrzymani i wtrąceni do wieży.
To stało się zarzewiem buntu powszechnego. Do rzemieślników dołączyła biedota miejska (plebs), stanowiąca
56 %, a łącznie z warstwami średnimi - 96 % ludności ówczesnego Jawora. Sytuacja w mieście stawała się
groźna. Buntownicy domagali się natychmiastowego wypuszczenia uwięzionych przywódców, grozili
burmistrzowi i rajcom samosądami oraz zniszczeniem ich domów. W takich warunkach wspomniany już
Krzysztof Hertwig, urzędnik z jaworskiego zamku, otrzymał zadanie pośredniczenia między zabarykadowanymi
w ratuszu rajcami a buntownikami.
Uwolnienie nestorów chwilowo uspokoiło nastroje jaworzan, a rada miejska, wykorzystując sprzyjające
okoliczności, zwróciła się o pomoc do namiestnika Dolnego Śląska. W odpowiedzi książę Fryderyk II, pełniący
tę
36
BURACZEWSKI STANISŁAW
funkcje od 1516 r., zapowiedział stłumienie buntu przy użyciu siły zbrojnej, jeżeli rada sama nie zaprowadzi
porządku i nie ukarze winnych. Mieszczanie, wiedząc że nie sprostają oddziałom nadstarosty i okolicznej
szlachcie, zrezygnowali z dalszej walki.
Radni przystąpili do stosowania środków odwetowych, przy czym represje spadły głównie na rzemieślników,
których rada miejska określiła mianem „podżegaczy". Sąd do spraw karnych skazał Grzegorza Kynsberga i
Szymona Langego na karę śmierci przez ścięcie. Wyrok wykonano na rynku w obecności tłumu ciekawskich.
Marcin Seler został ułaskawiony i razem z siedmioma innymi uczestnikami wystąpień skazany na banicję. Seler
podobno zdradził swoich towarzyszy, ujawniając przed sądem, że nastawali na życie rajców. Starsi cechów
(cechmistrze) zostali pozbawieni prawa wyborczego na zawsze.
W następstwie stłumienia buntu cechy pogrążyły się w jeszcze większą zależność od rady. Podatek został
utrzymany na dotychczasowym poziomie. Jedynie plebs zyskał prawo wyboru swoich przedstawicieli, którzy
brali odtąd udział w posiedzeniach rady miejskiej.
Jaworskie powstanie „pospolitego człowieka" stanowiło cząstkę wielkiego wrzenia społecznego, jakie ogarnęło
Śląsk na przełomie XV i XVI stulecia. Źródła przekazały nam wiadomości o dziesiątkach wystąpień średniego i
biednego mieszczaństwa oraz chłopów przeciw patrycjatowi i feudałom. Rejestr tych zaburzeń społecznych
obejmuje m.in. powstanie pospólstwa świdnickiego w latach 1520-1524, bunty chłopskie we wsiach Stolec k.
Ząbkowic i Piotrowice k. Jawora w roku 1527. ( -» Rebelia chłopów piotrowickich w 1527 r.)
BURACZEWSKI STANISŁAW
nr. 1946 w Cognac les Mines, departament Tarn (Akwitania Wschodnia -Francja). W szóstym dniu swego życia
wyemigrował wraz z rodzicami i rodzeństwem do Polski. Osiedlili się w Jaworze. Jaworzaninem jest więc prawie od urodzenia.
Przełomowym dla uprawiania malarstwa okazał się rok 1975, kiedy ujawnił się rąbek jego zdolności oraz ciągot
do posługiwania się linią i barwą. Mając lat 29 postanowił urozmaicać swój wolny czas malowaniem obrazów. I
nie był to zbieg okoliczności, jak sam sądzi, bo przypadki niezwykle rzadko tak dogłębnie przeobrażają
człowieka i jego życie. Pierwsze obrazy nie były szczytem jego oczekiwań i ambicji, stanowiły jednak siłę
pobudzającą do samodoskonalenia się w sztuce malowania artystycznego i stawiania kolejnych kroków na tej
drodze.
Udział w plenerach i wystawach, organizowanych przez JOK, WDK w Legnicy, Dom Kultury Zagłębia
Miedziowego w Lubinie i Muzeum Regionalne w Jaworze, kontakty z wieloma malarzami amatorami, ułatwiły
mu doskonalenie się w malarstwie.
W maju 1989 r. założył firmę, świadczącą usługi z zakresu malarstwa artystycznego. Początkowo szło jak po
grudzie, ale trudności go nie załamały. Samorodny artysta malarz okazał się człowiekiem twardym, w dobrym
tego słowa znaczeniu, i przetrwał niepomyślną koniunkturę. Złe lata minęły. Teraz nie może nadążyć z realizacją
zamówień. Świadczy to niewątpliwie o tym, że prace tego malarza - samouka podobają się coraz liczniejszej
rzeszy odbiorców. Powodzenie obrazów Stanisława Buraczewskiego - według mojej opinii - polega na pięknie
kolorystyki stosowanej przez niego, przystępnych cenach i rzutkości samego twórcy, którego Pan Bóg obdarzył
więcej niż jednym talentem.
Uprawia głównie malarstwo olejne na sztalugach, od miniatur po duże obrazy przenośne. Ogromnie
zróżnicowane życzenia klientów powodują, że maluje prawie wszystko: portrety, akty, martwą naturę, pejzaże,
sceny ze zwierzętami (animalistykę), sceny z życia codziennego, obrazy o tematyce historycznej, batalistycznej,
religijnej. Często kopiuje wskazane przez interesantów fotografie lub dzieła sławnych mistrzów pędzla.
Prace Stanisława Buraczewskiego zdobią m.in. salę kominkową Komendy Hufca ZHP w Jaworze (portrety
Roberta Baden-Powella - twórcy skautingu oraz Andrzeja Małkowskiego i jego żony Olgi DrahanowskiejMałkowskiej - współtwórców ZHP), jedno z pomieszczeń Referatu Misyjnego Księży Wer-bistów w Pieniężnie
(Złożenie Chrystusa do grobu - Sandro Botticelli), stołówkę Szpitala Wojewódzkiego w Legnicy (kopia
Słoneczników - Vincenta van Gogha i Słoneczniki - S. Buraczewskiego), gabinet zastępcy burmistrza w
jaworskim ratuszu (Ulica i kościół Św. Marcina w Jaworze) oraz dziesiątki mieszkań prywatnych w Polsce,
Szwecji, Niemczech i innych krajach. Pojedyncze prace zostały zakupione przez mieszkańców Australii, a obraz
Matki Bożej Częstochowskiej zamówił proboszcz jednego z kościołów katolickich w stanie Georgia (USA).
Stanisław Buraczewski nie stroni również od zamówień na malowidła ścienne, choć trzeba przyznać, że do
końca 1995 r. stanowiły one wyraźny margines w jego 6-letniej pracy.
53. Stanisław Buraczewski w swojej jaworskiej pracowni
37
CARLSSON-FAWEM POLAND
c
CARLSSON-FAWEM POLAND
Spółka z o.o., ul. Wrocławska 26, telefon centrali 70-20-45, fax 70-20-15,
tlx 78-24-73.
Fabryka Pieców Blaszanych (Immerbrand-Ofenwerk) powstała w ostatnim dziesięcioleciu XIX w. w
adaptowanych do tego celu budynkach starego młyna. Stąd położona w tej części miasta stara ul. Młyńska, choć
zamiast młyna funkcjonowała przy niej w ostatnim stuleciu fabryka kuchni i pieców. Dzisiaj nie ma już także tej
fabryki przy Młyńskiej, w której 60 lat temu nasi poprzednicy w Jaworze produkowali (ii. 55): kuchnie węglowe
na postumencie (Kohlenherd auf Sockel),
piece centralnego ogrzewania (Zentralheizungsherd), piece na brykiety z węgla brunatnego (Grudeherd), piece
stałopalne, tj. piece ogrzewcze, w których można było stale utrzymywać ogień dzięki specjalnemu urządzeniu
regulacyjnemu (Dauerbrandherd), kuchnie gazowo-węglowe (Komb. Gas-Kohlenherd),
54. Znak fabryczny Carlsson-Fawem Poland
55. Wyroby Fabryki Pieców w latach trzydziestych (Źródło: Einwohnerbuch fiir den Kreis Jauer - 1941)
piece gazowe (Gasherd), piece elektryczne (Elektroherd), kuchnie węglowo-elektryczne (Komb. KohleElektroherd) i kuchnie hotelowe (Hotelherd). Ostatnim właścicielem fabryki przed rokiem 1945 był Paul
Friedrich.
Zakład został przejęty 17 września 1945 r. przez Zjednoczenie Przemysłu Wyrobów Blaszanych z siedzibą w
Bytomiu. Względnie wczesne przejęcie fabryki przez administrację polską zapobiegło rabunkowi mienia i
przyczyniło się do bezzwłocznego uruchomienia produkcji. Do połowy roku 1946 pracowało w zakładzie około
100 dawnych pracowników niemieckich. Liczba zatrudnionych Polaków rosła stopniowo, od 14. w październiku
1945 r. do 310. w roku 1950. Do grupy pracowników, którzy zaczynali pracę w latach czterdziestych i związali
koleje swego życia z popularnymi w Jaworze „Piecami" na lat kilkadziesiąt, należeli m.in.: Bolesław Bujała,
Aleksander Chary-tanowicz, Tadeusz Juszczyk, Wojciech Kaja, Kazimierz Karczewski, Franciszek Kazimierski,
Franciszek Łagoda, Waldemar Michalski, Anna Noga, Bolesław Noga, Józef Olachowski, Józef Ryznar,
Stanisław Sołtysik, Anna Wal-ska i Wacław Zamaria. W roku 1947 radzieccy „sojusznicy" przekazali fabryce
dokumentnie opróżnione obiekty odlewni żeliwa przy ul. Wrocławskiej. Odtąd do lat osiemdziesiątych Fabryka
Pieców składała się z dwóch części: I oddziału przy ul. Młyńskiej i II - przy ul. Wrocławskiej.
Już w 1946 r. zakład wyprodukował łącznie ponad 5000 kuchni węglowych, kuchni gazowych z piekarnikiem,
kuchenek gazowych 2-palnikowych oraz około 20 kuchni restauracyjnych gazowych i gazowo-węglowych. Zatrudnienie w dziesięcioleciu 1951-1960 utrzymywało się na poziomie roku 1950, a zestaw wytwarzanych
wyrobów nie zmienił się w porównaniu z rokiem 1946. Wzrosła natomiast ilość produkowanych wyrobów, np.
kuchni węglowych - 36356 szt. w 1960 r., tj. piętnastokrotnie więcej niż w 1946 r. i dwukrotnie - niż w 1950 r.;
dwupalnikowych kuchenek gazowych -15010 w 1960 r., co prawie siedmiokrotnie przewyższało produkcję roku
1946 itp.
Złe fatum, które zawisło nad zakładem na początku lat sześćdziesiątych, miało również poważny wpływ na jego
krytyczną sytuację ekonomiczną w 30 lat później. W roku 1961 doszło mianowicie do fuzji zakładu z Fabryką
Naczyń Emaliowanych we Wrocławiu, co okazało się wprawdzie nie tak fatalne w skutkach, jak „matkowanie"
jaworskiej Fabryce Mebli przez Świdnickie Fabryki Mebli i dzierżoniowską „Diorę", ale było równie
brzemienne w negatywne następstwa. Przez 8 lat Wrocław wykorzystywał zdecydowaną większość środków
inwestycyjnych, modernizując swój zakład, a w roku 1964 przejął całą produkcję kuchni gazowych. Tym samym
od 1965 r. datuje się szkodliwa i trochę bezsensowna specjalizacja jaworskiej fabryki wyłącznie w produkcji
kuchni węglowych. Wtedy, gdy w kraju i na świecie rosło zapotrzebowanie na kuchnie elektryczne i gazowe,
mocniejsi w partyjnych układach narzucili jaworskiemu zakładowi specjalizację w czymś, co nie miało wielkiej
przyszłości. Tamte nieudane decyzje doprowadziłyby do bankructwa fabryki na początku lat
dziewięćdziesiątych, gdyby nie starania i wysiłki Tadeusza Golonki, mianowanego przez wojewodę 111991 r.
likwidatorem Fabryki Wyrobów Emaliowanych w Jaworze.
W okresie 1965-1990 zakład wytwarzał kilka typów kuchni węglowych. Ze zbytem gotowych wyrobów nie było
problemów. Tym zajmowała się do roku 1989 Centrala Rolniczych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska" w Katowicach. Kuchnie z Jawora trafiały poprzez wymienioną centralę na tzw. rynek socjalistyczny i do
budownictwa mieszkaniowego, zwłaszcza spółdzielczego.
56. Kuchnia restauracyjna „Nysa". 1971 r.
38
57. Kuchnia węglowa „Ela 1", tzw. wiejska. 1972 r.
Produkcja kuchni węglowych i zatrudnienie w Fabryce Wyrobów Metalowych (Emaliowanych) w latach
1950-1990
i.ATA
1950
19661
KUCHNIE
WĘGLOWE OGÓŁEM
W SZT.
LICZBA
310
ZATRUDNIONYCH
1'RACOWNIKÓW
1960
1965
1970
1975
1980
1985
1990
36356
52252
70778
91300
93473
82545
28347
319
654
721
750
780
575
484
Źródło: Materiały statystyczne Fawemu i praca WUS w Legnicy „Jawor 1945-1986"
Wzrost produkcji w socjalizmie implikował zwiększanie zatrudnienia, a to sprzężenie, niezależnie od skutków
ekonomicznych, stanowiło cel sam w sobie ideologii marksistowsko-leninowskiej, bo pozwalało wykonywać
plany i zobowiązania, ukrywać prawdziwe bezrobocie i z powodzeniem współzawodniczyć w statystykach z
krajami kapitalistycznymi.
W latach 1978-1988 zrealizowano bardzo korzystną dla przyszłości zakładu inwestycję, obejmującą budowę
przy ul. Wrocławskiej 26 głównej hali produkcyjnej o powierzchni ponad 14000 m\ biurowca z pomieszczeniami usługowymi i obiektów towarzyszących. Zabrakło, niestety, środków, aby przy tej okazji dokonać
modernizacji całokształtu parku maszynowego w zakładzie.
W budynku hali głównej zakładu mieszczą się podstawowe wydziały produkcyjne, m.in. krajalnia, tłocznia,
emaliernia i montaż. Poza tym znajdują się tutaj działy remontowy i energetyczny, magazyny pomocnicze,
szatnie, sanitariaty i inne pomieszczenia socjalne. Zainstalowana w hali linia produkcyjna pozwala na rytmiczne
wykonywanie kolejnych operacji technologicz-
58. Biurowiec Spółki z o. o. Carlsson-Fawem Poland przy ul. Wrocławskiej 26. 1994 r.
CARLSSON-FAWEM POLAND
59. Kuchnia węglowa „Jawor". 1994 r.
nych w sposób zgodny z wymogami nowoczesnej techniki. Transport w zakładzie całkowicie zmechanizowano,
instalując suwnice, wciągarki i przenośniki. Dzięki temu wyroby gotowe mogą być transportowane na rampę
przeładunkową, która znajduje się na przedłużeniu hali głównej, gdzie następuje mechaniczny załadunek
wagonów. Trudno przecenić znaczenie zlokalizowania całości zakładu przy ul. Wrocławskiej i jego częściowej
modernizacji w latach 1978-1988. Z pewnością był to jeden z głównych czynników, który ułatwił przestawienie
produkcji z kuchni węglowych na różne wyroby i pozwolił uniknąć bankructwa zakładu w pierwszych latach
dziewięćdziesiątych.
Kryzys gospodarczy lat osiemdziesiątych i gwałtowne załamanie popytu na produkowane przez zakład kuchnie
w 1990 r., doprowadziły Fabrykę Wyrobów Emaliowanych (Fawem) do dramatycznej sytuacji finansowej. Powołana przez wojewodę w dniu 29 czerwca 1990 r. Komisja Naprawcza opracowała program wyjścia z recesji,
który nie znalazł jednak uznania banku kredytującego działalność „Fawemu". W tej sytuacji wojewoda, pełniący
funkcję organu założycielskiego, w dniu 1 stycznia 1991 r. postawił „Fawem" w stan likwidacji, a likwidatorem
mianował Tadeusza Golonkę. Do końca 1991 r. cała załoga w liczbie 416 osób straciła pracę.
Dzięki skutecznym zabiegom podejmowanym przez Tadeusza Golonkę i po wyrażeniu zgody przez wojewodę
legnickiego, 26 listopada 1991 r. wznowiono działalność produkcyjną w zakładzie. Na zamówienie szwedzkiej
firmy Carlsson, która w ten sposób poznawała możliwości jaworskiego kontrahenta, uruchomiono produkcję
grilli elektrycznych i na węgiel drzewny. W końcu roku 1991 zakład zatrudniał 239 osób. W latach 1992-1993
rozszerzono asortyment wytwarzanych grilli i uruchomiono produkcję grzejników elektrycznych (olejowych). W
okresie trwania procesu likwidacyjnego, który nie zawsze jest tożsamy z procesem upadłości, działalność
produkcyjna fabryki przyniosła zysk netto: za 1992 r. - około 1,5 miliarda zł i za 1993 r. - ponad 3 miliardy
złotych. Zwiększyło się również zatrudnienie i na dzień 31 marca 1994 r. wynosiło 348 osób.
60. Grill stolikowy i grill okrągły - 40 z kominkiem. 1994 r.
39
CHÓR „ALBERTÓWKA'
Piętą achillesową wielu polskich przedsiębiorstw w okresie transformacji ustrojowej są trudności w znalezieniu rynków
zbytu dla swoich wyrobów lub usług. W „Fawe-mie" udało się ten problem rozwiązać poprzez kontakty z właściwą firmą
zagraniczną, która ma swoje filie i agencje handlowe w wielu krajach. Dzięki tym kontaktom, a później ściślejszej współpracy ze szwedzką firmą Carls-son, możliwa była sprawna restrukturyzacja przedsiębiorstwa i zachowanie dla ja-worzan
kilkuset miejsc pracy Z niezbyt wprawdzie wysokimi zarobkami, ale z dobrą raczej perspektywą na przyszłość. Realność tej
perspektywy zależna jest w równym stopniu od koniunktury firmy Carlsson, wszystkich jej filii zagranicznych, jak i postawy
całej załogi Fawemu oraz jakości (konkurencyjności) wytwarzanych przez nią wyrobów.
W dniu 1 kwietnia 1994 r. zorganizowaną część Fabryki Wyrobów Emaliowanych nabyła szwedzka firma Carlsson, tworząc
w Jaworze spółkę z o. o. pod nazwą „Carlsson-Fawem Poland". Prezesem jaworskiej filii szwedzkiej firmy Carlsson jest od 1
kwietnia 1994 r. Tadeusz Golonka, a właścicielami -Albin Sunę Albinson i Keny Carlsson.
W 1995 r. Carlsson-Fawem Poland w Jaworze zatrudniał średnio 345 osób i produkował kilka rodzajów grilli z
oprzyrządowaniem, grzejniki elektryczne (olejowe), lampy elektryczne, kuchnie węglowe i dachówki. Ponad połowę
wyrobów znajdowało zbyt w Niemczech i Szwecji. Na parterze biurowca przy ul. Wrocławskiej 26 znajduje się sklep
firmowy, w którym można zobaczyć i kupić wszystkie wyroby jaworskiej filii firmy Carlsson.
Urzędowa nazwa zakładu przeszła w okresie 50-lecia (1945-1995) wyraźną ewolucję: Fabryka Pieców Blaszanych do 1961
r.; Fabryka Wyrobów Metalowych do 1986 r.; Fabryka Wyrobów Emaliowanych-Fawem do 31 III 1994 r. i od 1 kwietnia
1994 r. - Carlsson-Fawem Poland. Spółka z o. o.
61. Okrągły grill-35. 1994 r.
CHÓR „ALBERTÓWKA"
Chór „Albertówka" jest przedłużeniem działalności parafialnego zespołu chóralnego, założonego i prowadzonego od roku
1948 przez ówczesnego organistę Stanisława Maderę i Zygmunta Kułaka. W latach 1974-1979-1983 kontynuowali tę pracę
kolejni organiści - Antoni Kowalicki i Feliks Murawski. W pięcioleciu 1984-1989 pp. Róża i Zygmunt Kułakowie w oparciu
o ten sam zespół prowadzili 3-głosowy chór parafialny, w którego repertuarze dominowały pieśni religijne. Chór pod
kierownictwem pp. R. i Z. Kułaków występował głównie w kościołach, miejscowym i sąsiednich parafii, uświetniając
przebieg liturgii szczególnie uroczystych Mszy Świętych. W1987 r. chórzyści tego zespołu otrzymali wyróżnienie w
„Konkursie Pieśni Religijnych", który odbył się w Lubinie. Po wyjeździe z Jawora w marcu 1989 r. chórmi-strzów R. i Z.
Kułaków, nastąpiła przerwa w próbach i występach chóru.
Na początku 1991 r. z inicjatywy Józefa Noworóla, dyrektora Jaworskiego Ośrodka Kultury, wznowiono działalność chóru,
nadając mu ze względu na nazwę salki parafialnej, w której urządzano pierwsze próby, miano „Albertówka". Jaworski
Ośrodek Kultury zaangażował na stanowisku chórmistrza Ryszarda Rydza, absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły
Muzycznej w Poznaniu. Ryszard Rydz ma prawie 30-letni staż pracy w szkolnictwie publicznym, muzycznym i w
placówkach kultury. W wymienionym okresie prowadził również chóry mieszane, dziecięce i młodzieżowe. Wyróżniony
został za swoją działalność m.in. odznaką „Zasłużonego Działacza Kultury", brązową odznaką Polskiego Związku Chórów i
Orkiestr w Warszawie, nagrodą Ministra Edukacji Narodowej za III miejsce chóru legnickiego Studium Nauczycielskiego w
finale VIII Ogólnopolskiego Przeglądu Chórów Szkolnych w Bydgoszczy. Aktualnie Ryszard Rydz pełni funkcję
wicedyrektora Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Legnicy.
62. Grzejnik olejowy. Elektryczne urządzenie grzewcze. 1994 r.
63. Chór „Albertówka". 1995 r. Rzędami od dołu i od lewej: Zofia Rymarowicz, Helena Kasprzyk, Ryszard Rydz chónnistrz, Maria Wiśniewska, Zdzisława Szerer; II rząd - Agnieszka Bujllis, Adela Madej, Tatiana Fałkowska,
Bronisława Sołtysik, Czesława Szwaluk, Renata Bujllis, Magdalena Łaba, III rząd - Romualda Zaborowska,
Genowefa Ostrowska, Genowefa Romaszewska, Anna Walska, Maria Delegiewicz, Janina Niedźwiedzka, Janina
Maciejczak; IV rząd -Władysława Kuczek, Stefania Konior, Alicja Glegoła, Kazimiera Piekarz, Stanisława
Pruchnicka, Helena Stępień, Stanisława Rajczak.
Miejski chór „Albertówka" jest obecnie 41-osobowym zespołem żeńskim, co wcale nie oznacza, że w przyszłości nie
powinien ewoluować w kierunku chóru mieszanego i wielopokoleniowego. Skład osobowy chóru „Albertówka" w roku 1995
- obok nazwisk podano czas należenia do chóru w latach: 1. Adela Madej - od 1948 r., 2. Zofia Rymarowicz - od 1948 r., 3.
Bronisława Sołtysik - od 1948 r., 4. Czesława Szwaluk - od 1948 r., 5. Helena Kasprzyk -18 lat, 6. Janina Niedźwiedzka -18
lat, 7. Anna Walska -18 lat, 8. Maria Wiśniewska -18 lat, 9. Maria Delegiewicz -12 lat, 10. Czesława Chaczko -12 lat, 11.
Czesława Habiak -12 lat, 12. Maria Kocwin -12 lat, 13. Maria Siwiec -12 lat, 14. Zdzisława Szerer -12 lat, 15. Barbara
Bazylińska - 4 lata, 16. Tatiana Fałkowska - 4 lata, 17. Genowefa Ostrowska - 4 lata, 18. Elżbieta Partyka - 4 lata, 19.
Stanisława Rajczak - 4 lata, 20. Helena Stępień - 4 lata, 21. Barbara Szostak - 4 lata, 22. Dorota Szostak - 4 lata, Romana
Zaborowska - 4 lata, 24. Katarzyna Zaremba - 4 lata, 25. Eugenia Kolankowska - 3 lata, 26. Stefania Konior - 3 lata, 27.
Władysława Kuczek - 3 lata, 28. Irena Bieszczad - 2 lata, 29. Agnieszka Bujllis - 2 lata, 30. Renata Bujllis - 2 lata, 31.
Genowefa Romaszewska - 2 lata, 32. Weronika Kułaga - 2 lata, 33. Magdalena Łaba - 2 lata, 34. Maria Łukaszuk - 2 lata, 35.
Kazimiera Piekarz - 2 lata, 36. Stanisława Pruchnicka - 2 lata, 37. Maria Wiśniewska - 2 lata, 38. Alicja Glegoła -1 rok, 39.
Janina Maciejczak -1 rok, 40. Anna Pająk -1 rok, 41. Alicja Sidorkiewicz -1 rok.
40
CMENTARZE
W bogatym repertuarze chóru znajdują się pieśni religijne, patriotyczne i ludowe. W latach 1991-1995
„Albertówka" dała kilkadziesiąt koncertów, występując w rocznicowych akademiach z okazji świąt narodowych,
państwowych i kościelnych. Najbardziej podniosłymi wydarzeniami, które „Albertówki" uczyniły jeszcze
wspanialszymi były szczególnie uroczyste Msze św. odprawione na jaworskim Rynku przez ordynariusza
legnickiego ks. biskupa Tadeusza Rybaka z okazji 750-lecia parafii Św. Marcina w 1992 r. i Nawiedzenia
Cudownego Obrazu Pani Jasnogórskiej w lipcu 1993 r. Chór występował z powodzeniem również poza
Jaworem, m.in. na Jasnej Górze, w Krakowie oraz dwukrotnie w Gliwicach.
Chór jest potrzebny w Jaworze, jak czyste powietrze i woda. Paniom z „Albertówki" należy się wdzięczność za
to, że poświęcają swój wolny czas na próby i koncerty, aby jaworzanie mogli od czasu do czasu doznawać głębszych wzruszeń. Szkoda, że „Albertówka" występuje tak rzadko, zwłaszcza w kościołach parafialnych Jawora.
CMENTARZE
Rozległy obszar o powierzchni 19 km2, położony w granicach współczesnego Jawora, był od co najmniej 3 tys.
lat nieprzerwanie terenem osiedleniowym. Prajaworzanie, podobnie jak plemiona zamieszkujące inne regiony
Europy, od najdawniejszych czasów wierzyli w życie pozagrobowe, czcili pamięć zmarłych i wyodrębniali
miejsca ich pochówku. Materiałem faktograficznym, służącym do zobrazowania tej tezy, jest wiedza o
ogromnym cmentarzysku z okresu kultury łużyckiej, odkrytym na przełomie XIX i XX w. w Starym Jaworze.
Odkopano wówczas wzdłuż linii kolejowej na odcinku Stary Jawor - Brachów ponad 1000 urn z prochami
prajaworzan, żyjących w I tysiącleciu przed narodzeniem Chrystusa nad Nysą Szaloną. Zwłoki zmarłych palono
wówczas na stosie, pozostałe po kremacji szczątki wraz z popiołem zsypywano do specjalnych glinianych
naczyń grobowych, zwanych przez nas popielnicami lub urnami, i składano w płytko wykopanej jamie. Do
grobów wkładano także rozmaite naczynia z pokarmem i ulubione przedmioty zmarłego, aby mu po śmierci
niczego nie brakowało. Opisane czynności były częścią rozbudowanej rytualnej ceremonii pogrzebowej.
Zmarłych nie tylko czczono, ale także się bano, dlatego cmentarzyska zakładano w pewnej odległości od osad.
Odkrycia urn, ale na znacznie mniejszą skalę niż w Starym Jaworze, dokonano również w ogrodzie Sądu
Rejonowego i na jaworskim podzamczu.
Wraz z rozwojem wierzeń pogańskich w pierwszych wiekach po Chrystusie, na naszych ziemiach nadal palono
zmarłych na stosach, a razem z nimi - dary grobowe, ponieważ wierzono, że one również mają dusze, które
mogą służyć zmarłemu po śmierci. Spalone szczątki ludzkie i przedmiotów codziennego użytku wrzucano teraz
wprost do grobu wraz z resztkami stosu. W odległej starożytności wydzielone miejsca pochówku nazywano nekropoliami, od greckiego wyrazu necropolis, co znaczyło miasto umarłych. W pierwszych wiekach istnienia
chrześcijaństwa, a więc w młodszej epoce starożytnej, zaczęto używać na określenie naszego cmentarza greckiego słowa koimeterion, co oznaczało miejsce spoczynku.
Chrześcijaństwo wprowadziło zwyczaj chowania zmarłych bez ciałopalenia i w poświęconej ziemi,
przylegającej do kościołów. W związku z tym należy przypuszczać, że jednym z pierwszych chrześcijańskich
cmentarzy Jawora było otoczenie XII-wiecznego kościoła parafialnego. Nie ma do tej pory definitywnych
odpowiedzi na pytania: kiedy, z czego i gdzie wzniesiono pierwszą jaworską świątynię chrześcijańską? Mógł to
być Dom Boży stojący w miejscu dzisiejszej kaplicy Św. Barbary lub obecnego kościoła Św. Marcina, albo
jeszcze gdzie indziej. Pewne jest tylko to, że Jawor posiadał świątynię parafialną przed bitwą z Mongołami pod
Legnicą w roku 1241.
64. Cmentarz parafialny (fragment) przy dawnej szosie legnickiej. 1994
r._______________________________
65. Cmentarz żydowski. 1994 r.______________________________
Cmentarz wokół kościoła Św. Marcina przetrwał do pierwszych lat po II wojnie światowej. Śladami tego
przykościelnego cmentarza jest XIV-wieczna płyta nagrobna, przeniesiona do kościoła i wmurowana w
narożniku zachodniej ściany kaplicy Mariackiej, oraz liczne epitafia i tablice nagrobne na murze obronnym i
śdanach świątyni. Część księży proboszczów sprzed 1945 r. została pochowana prawdopodobnie w podziemiach
kościoła, a inni, jak np. ks. Ferdynand Neugebauer, na cmentarzu kościelnym.
W roku 1511 założono pierwszy cmentarz poza murami miasta. Obejmował obszar między dzisiejszą ul.
Legnicką a ul. Poniatowskiego oraz przejściem dla pieszych, zwanym ul. Zieloną, a murem zewnętrznym
nieruchomości byłego starostwa. Na placu zajmowanym obecnie przez Szkołę Podstawową nr 2, w środkowej
części terenu zajętego przez schrony z okresu II wojny światowej, zbudowano w 1515 r. z datków foluszników i
sukienników kaplicę cmentarną pw. Świętych Fabiana i Sebastiana. Kaplica popadła w ruinę podczas wojny 30letniej (1618-1648), co jest widoczne na rysunku miasta z połowy XVIII w. - ił. 73, cmentarz zaś służył
społeczności katolickiej Jawora do ostatniej dekady XIX wieku. Po głośnej bitwie z okresu wojen napoleońskich
nad Kaczawą w 1813 r. - m.in. w rejonie Brachowa, Słupa i Chroślic -pochowano na nim, w zbiorowym grobie,
ponad 200 Francuzów i Rosjan.
Dynamiczny rozwój przestrzenny Jawora na przełomie XIX i XX w. oraz względy sanitarne spowodowały
założenie w 1896 r. nowego cmentarza katolickiego poza miastem, przy tzw. szosie legnickiej. Wśród kilku
pokoleń ludności niemieckiej z okresu 1896-1945 znajdowaliśmy do niedawna, mimo znacznego zdewastowania
obiektu przez czas i rodzimych barbarzyńców, pojedyncze nazwiska polskie. Pod murem, oddzielającym
cmentarz od Jaworskich Zakładów Chemii Gospodarczej „Pollena", zachowały się w dobrym stanie napisy na
grobach księdza Stefana Wrońskiego i Cecylii z Kollatów-Szrejbrowskiej. Śp. ks. Stefan Wroński urodził się w
1851 r., prawdopodobnie na Górnym Śląsku lub Wielkopolsce, święcenia kapłańskie otrzymał we Wrocławiu w
1878 r. W roku 1894 ustanowiono go kapelanem w jaworskim zakładzie karnym, mieszczącym się w zamku.
Znał język polski. Zmarł 5 kwietnia 1902 r. w Jaworze. W 1991 r. „hieny" cmentarne dopuściły się rabunku
marmurowej płyty nagrobnej śp. ks. Stefana Wrońskiego. Śp. Cecylia z Kollatów-Szrejbrowska była
przypuszczalnie siostrą pradziadka Henryka Kollata, wieloletniego korespondenta polskiego radia i telewizji w
Bonn. Henryk Kollat przyznał, że nie zna dokładnie historii swego rodu, ale śp. Cecylia mogła pochodzić z tej
gałęzi Kollatów, którzy na przełomie XIX i XX wieku mieszkali w Głogowie. W latach 1945-1958 ziemia tego
obcego wówczas cmentarza przyjęła sponiewieranych wojną rodaków-tułaczy ze wschodnich kresów
Rzeczpospolitej. Wśród zmarłych i pochowanych tutaj w 1945 r. był także anonimowy żołnierz polski, którego
prochy kryje teraz Grób Nieznanego Żołnierza przy ul. Rapackiego. Od jesieni 1958 r. cmentarz parafialny przy
szosie legnickiej jest obiektem zamkniętym.
Za rozwidleniem ul. Młyńskiej z drogą wiodącą do parku i stacji uzdatniania wody, po prawej stronie ulicy
prowadzącej do nieistniejącej już Fabryki Pieców, znajduje się teren zlikwidowanego na przełomie XIX i XX w.
cmentarzyka wyznawców kościoła niemiecko-chrześcijańskiego. Twórcą tego kościoła, który odłączył się w
1845 r. od wyznania rzymsko-katolickiego, był Johannes Ronge, 32-letni wikary z Grodkowa k. Opola.
Wyznanie nowej wiary (?) nie uznawało papieża, spowiedzi indywidualnej, celibatu, kultu świętych, odpustów,
postów i pielgrzymek. W XlX-wiecznym Jaworze zaledwie kilka rodzin utożsamiało się z kościołem niemieckochrześcijańskim.
W 1900 r. Jawor liczył 13024 mieszkańców, w tym 9250 protestantów (71% ogółu jaworzan), 3700 katolików
(28,4%) i 74 wyznawców religii mojżeszowej (0,6%). Niewielka gmina żydowska miała swój cmentarz (kirkut)
pomiędzy dzisiejszą ul. Głuchą a ul. Mickiewicza, poza dawną rzeźnią miej-
41
COM-D - SPÓŁKA Z O. O.
66. Stara część cmentarza komunalnego z widokiem na kaplicę cmentarną. 1994 r.
ską. Niestety, niewiele zostało z tego zabytkowego obiektu o powierzchni 0,25 ha. Resztki nagrobków z
hebrajsko-niemieckimi napisami i sześciora-mienną gwiazdą Dawida pochodzą z II połowy XIX w. i pierwszych
dziesięcioleci bieżącego stulecia.
Osłonięty wiekowym drzewostanem teren wokół ewangelickiego Kościoła Pokoju w latach 1655-1945 służył
jako miejsce pochówku wyznawcom wiary luterańskiej. W okresie ostatniej wojny, ze względu na ciasnotę w
rozmieszczeniu grobów i brak miejsca na nowe, gmina (parafia) protestancka brała pod uwagę konieczność
rychłego zamknięcia cmentarza. Wytyczono już nawet i przygotowano nowy plac, który kilkanaście lat później
wykorzystali na ten sam cel przybysze z Polski. Jest nim obecnie najstarsza część Cmentarza Komunalnego. W
latach siedemdziesiątych władze miejskie podjęły słuszną decyzję o przekształceniu cmentarza przy Kościele
Pokoju na park miejski. Nie dlatego słuszną, że cmentarz był protestancki. Wszystkie groby zasługują na
szacunek, bez względu na narodowość i wyznanie ludzi, którzy w nich spoczywają. Cześć dla cmentarzy jest
miarą naszego człowieczeństwa i poziomu osiągniętej kultury. Postanowienie o kasacji cmentarza było konieczne, bo usprawniło pieszą komunikację mieszkańców nowych osiedli z centrum miasta i powiększyło
powierzchnię obszarów rekreacyjnych. Na specjalne podkreślenie zasługuje i to, że usuwając elementy
zewnętrznego wyposażenia cmentarza, nie zakłócono spokoju zmarłych. Zupełnie inną stroną tamtej decyzji i jej
wykonania, dotychczas nie wyjaśnioną (?), jest los uprzątniętych wówczas pomników grobowych. Co się stało z
pokaźną ilością zabytków sztuki nagrobnej, gromadzonych w tym miejscu przez prawie 300 lat? Szkoda, bo
nadarzała się wówczas niebywała okazja utworzenia w Jaworze lapidarium, tj. muzealnego zbioru kamiennych
płyt, tablic i rzeźb nagrobnych, mających dużą wartość historyczną i artystyczną.
Na niewielkim cmentarzu o powierzchni 0,375 ha przy ul. Rapackiego pochowanych jest w zbiorowych grobach
ponad 600 żołnierzy i oficerów radzieckich, którzy zginęli w 1945 r. w powiecie jaworskim. Dane o pochowanych tutaj czerwonoarmistach znajdują się w jaworskim Urzędzie Miejskim.
Cmentarz Komunalny przy ul. J. Słowackiego, najmłodsza nekropolia Jawora, łącznie z częścią pozyskaną w
1990 r. zajmuje 8,4 ha powierzchni. Podzielony jest na kwatery 2-rzędowe, oddzielone od siebie alejkami.
Każdy grób ma swój numer porządkowy, gdyby jeszcze wykonano na kamiennych słupkach obustronne
oznakowanie kwater, identyfikacja zapomnianych mogił stałaby się względnie łatwa. Pierwszy pochówek na
Cmentarzu Komunalnym odbył się 3 października 1958 r. Od tamtej daty, oznaczającej założenie cmentarza, do
4 października 1995 r. pochowano tutaj 6264 mieszkańców Jawora i pobliskich miejscowości. Odpoczywają
teraz po trudach doczesnego życia pozornie blisko, ale już po tamtej stronie cienia śmierci, która skazuje żywych
na bezradność słów i skłania do rozmyślań o przemijaniu. Są wśród nich nasi najbliżsi, przyjaciele, znajomi;
jaworzanie wszystkich zawodów, powołań i stanów, ci którzy wypełniali swoim życiem karty dziejów miasta w
latach 1945-1995.
COM-D - SPÓŁKA Z O. O. (DAWNE PGKIM)
Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne i Handlowe „COM-D" - Spółka z o. o., ul. Poniatowskiego 25.
Telefony: centrala - 70-30-26 (27), sekretariat - 70-28-48; fax - 70-33-86; tlx - 78-72-16.
Skrótowiec COM-D (Kom-de) pochodzi od łacińskich wyrazów - communalis (komunalny) i dispensatio
(zarząd). COM-D w nazwie przedsiębiorstwa
oznacza, że sprawuje ono zarząd nad gospodarką komunalną na zlecenie miejskich władz samorządowych.
W roku 1991 Rada Miejska Jawora i jej organy wykonawcze stanęły przed podjęciem bezprecedensowej decyzji.
Należało dokonać przekształcenia własnościowego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej,
które z górą 40 lat funkcjonowało według kanonów gminnego socjalizmu. Trudność zadania tkwiła m.in. w tym,
że nie istniały wówczas żadne rodzime wzorce, ani doświadczenia w tej dziedzinie.
Wszystkie sprawy związane z tą kwestią zostały rozważone i rozstrzygnięte w roku 1992. Oficjalny wniosek
PGKiM o prywatyzację przedsiębiorstwa został przyjęty do realizacji przez Zarząd Miasta 14 lutego. Rada
Miasta wyraziła 10 lipca aprobatę dla zaproponowanego przez Zarząd Miasta kierunku zmian własnościowych i
podjęła Uchwalę o przekształceniu PGKiM w spółkę prawa handlowego z udziałem pracowników
przedsiębiorstwa. Ustawa z 13 VII 1990 r. o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych oraz Uchwala Rady
Miasta z 10 VII 1992 r. stanowiły podstawę prawną do utworzenia 29 VII 1992 r. przez 238 pracowników
PGKiM - spółki z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne i
Handlowe „COM-D". Prezesem Zarządu Spółki został dotychczasowy dyrektor PGKiM -Henryk Olejnik, a
wiceprezesem - Augustyn Ptaszek. W dniu 31 grudnia 1992 r. Zarząd Miasta podjął Uchwalę o ostatecznej
likwidacji i wykreśleniu z rejestru Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Języczkiem u wagi przyjętego przez władze samorządowe modelu przekształcenia stała się umowa leasingowa,
zawarta między Zarządami Miasta i Spółki, o oddaniu tej ostatniej na 10 lat do odpłatnego korzystania majątku
PGKiM. Mienie PGKiM wyceniono na 4 miliardy zł, które spółka spłaca w stumilionowych ratach kwartalnych
powiększonych o dodatkową opłatę w formie jednej czwartej wysokości kredytu refinansowego. Na drodze
negocjacji ustalono również szczegółowe zasady zarządzania komunalnymi zasobami lokalowymi i gospodarką
wodno-ściekową oraz wykonywania usług komunalnych, podpisując pakiet umów między PU-PiH „COM-D" a
Zarządem Miasta.
W zakresie gospodarki mieszkaniowej miasto powierzyło PU-PiH „COM-D" zarząd komunalnymi zasobami
lokalowymi i upoważniło Spółkę do pobierania opłat od najemców lokali mieszkalnych i użytkowych. W 1993 r.
wpływy z czynszów i innych opłat wyniosły około 10,5 miliardów zł, wydatki zaś na gospodarkę mieszkaniową
około 15,5 miliardów złotych. Różnicę w wysokości 5 miliardów zł dopłacono z kasy miejskiej. Kwotę 15,5
miliarda zł wydano na: 1. remonty bieżące 51 mieszkań w 8 budynkach - 6 miliardów zł; 2. koszty
eksploatacyjne - 8 miliardów zł; 3. koszty centralnego ogrzewania -1,5 miliarda zł. W następnym roku należność
do ściągnięcia od najemców mieszkań komunalnych wynosiła 12 735 441 200 zł. Koszty poniesione przez PUPiH „COM-D" -18 817 260 000 zł, w tym: remonty i konserwacje - 6 066 906 000 zł, koszty centralnego
ogrzewania - 2 324 265 000 zł, pozostałe koszty (płace, materiały, energia, kanalizacja, wodociągi, wywóz
śmieci) -10 426 689 000 zł. Poza tym, zgodnie z umową, przedsiębiorstwo naliczyło sobie od kwoty
poniesionych kosztów (18 817 260 000 zł) dziesięć procent zysku, tj. 1 881 726 100 zł. Dotacja z kasy miejskiej
wynosiła 6 868 000 000 zł. Przekroczone przez „COM-D" wydatki na sumę 1 095 545 900 zł nie zostały pokryte
przez Zarząd Miasta, ponieważ od 1994 r. miasto wyznacza „COM-D" limit wydatków na gospodarkę
mieszkaniową. W związku z drakońską podwyżką czynszów w lutym 1995 r., która dokonała się za sprawą
Ustawy sejmowej, ich ogólna kwota przekroczyła wydatki na remonty i eksploatację w omawia-
67. Biura PU-P i H „COM-D" - Spółki z o. o. przy ul. Poniatow-skiego 25. 1995
r.____________________________________
42
nych działach gospodarki komunalnej. W 1995 r. nie była potrzebna dotacja na mieszkania komunalne z kasy
miejskiej.
Na dzień 1 I 1994 r. miasto dysponowało 510 budynkami mieszkalnymi, w których znajdowało się 2816
mieszkań kwaterunkowych i 177 mieszkań własnościowych oraz 92. budynkami niemieszkalnymi (garaże,
komórki, lokale użytkowe). Ilość mieszkań komunalnych wzrosła od 1950 r., kiedy było ich 2518, o ponad 400,
głównie w wyniku adaptacji rozmaitych pomieszczeń na cele mieszkalne, i w znacznie mniejszym stopniu przez
budownictwo mieszkaniowe, np. nowe pierzeje w Rynku. W drugiej połowie lat pięćdziesiątych adaptowano na
mieszkania budynek Zasadniczej Szkoły Kamieniarskiej przy ul. Wrocławskiej i Internat Liceum
Ogólnokształcącego przy ul. Strzegomskiej, a w okresie 1990-1994 miasto wzięło w administrację pewną ilość
tzw. mieszkań zakładowych oraz mieszkań po oficerach sowieckich. Tylko w 1993 r. Jawor uzyskał w ten
sposób 69 mieszkań.
Wszelkimi czynnościami dotyczącymi stanu technicznego oraz sanitar-no-porządkowego i estetycznego
zasobów lokalowych zajmują się wyodrębnione działy PU-PiH „COM-D", zwane Zarządami Gospodarki
Mieszkaniowej: ZGM nr 1, ul. Poniatowskiego 14, telefon 70-28-59 i ZGM nr 2, ul. Mickiewicz 46, telefon 7027-42.
Urządzenia do czerpania wody z kilkunastu głębinowych studni, jej uzdatniania i rozprowadzania do odbiorców,
jak również zespół urządzeń do odprowadzania ścieków i ich oczyszczania, stanowią własność miasta. Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjne i Handlowe „COM-D" administruje nimi na zlecenie miejskich władz
samorządowych, dbając o ciągłość funkcjonowania sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Rozliczenia finansowe
między miastem a „COM-D" z tytułu zarządu wodociągami i kanalizacją dokonywane są w ramach gospodarki
mieszkaniowej.
Awarie sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, cieplnej i elektrycznej wewnątrz domów komunalnych należy
zgłaszać w Pogotowiu Komunalnym, tel. 994. W dni powszednie pogotowie jest czynne w godzinach 15-22; w
święta i dni wolne od pracy w godzinach 8-22.
PU-PiH „COM-D" świadczy również usługi w dziedzinie urządzania i pielęgnowania zieleni miejskiej, w
ramach których zawiaduje Cmentarzem Komunalnym, oczyszczania miasta i wywozu śmieci, a na specjalne
zlecenia podejmuje się wykonywania prac inżynieryjno-drogowych. Wydział Usług Komunalnych mieści się
przy ul. Kuźniczej 11, telefony - 70-26-39 i 70-21-68.
Powierzchnia terenów zieleni miejskiej, która pielęgnowana jest na zlecenie Zarządu Miasta przez PU-PiH
„COM-D", wynosiła w roku 1995 - 36,325 ha. W jej skład wchodziły obydwa parki miejskie, zieleńce (skwery),
pasy zieleni wzdłuż ulic oraz cmentarze - komunalny, żołnierzy sowieckich i żydowski. Corocznie
przedsiębiorstwo „COM-D" opracowuje i przedkłada do zatwierdzenia przez odpowiednie służby Urzędu
Miejskiego - „Harmonogram prac w zakresie utrzymania i pielęgnacji zieleni miejskiej".
Administrowanie Cmentarzem Komunalnym obejmuje m.in.: prowadzenie dokumentacji, świadczenie pełnego
zakresu usług pogrzebowych, koordynowanie działalności różnych firm pogrzebowych, nadzór nad stanem sanitarno-porządkowym obiektu oraz pobieranie opłat za korzystanie z cmentarza i jego urządzeń. Usługi
pogrzebowe można zlecać w dni robocze do godziny 15 pod numerem tel. 70-30-26, wewn. 108; po godzinie 15
w dni robocze i o każdej porze w dni wolne od pracy pod numerem tel. 70-36-51.
Prace z zakresu oczyszczania miasta dotyczą: mechanicznego czyszczenia i zmywania ulic, z wyjątkiem
położonych wewnątrz nowych osiedli spółdzielczych oraz Kuźniczej i Lubińskiej, zapewnienia odpowiednich
pojemników na śmiecie oraz ich wywozu za pomocą specjalistycznego sprzętu, sprzątania chodników w obrębie
nieruchomości komunalnych, sprawowania nadzoru nad wysypiskiem miejskim, prowadzenia tzw. akcji
zimowej oraz utrzymywania szaletów miejskich. (Zobacz też: » Cmentarze -» Drzewa -pomniki przyrody >
Parki ► Wodociągi i kanalizacja).
CUKROWNIA .JAWOR" S. A.
ul. Starojaworska 104, tel. 70-20-64 (centrala); fax 70-20-68; tlx 078-74-74.
Wyjątkowym wydarzeniem w dziejach Starego Jawora, które zmieniło charakter miejscowości i przesądziło o jej
statusie po roku 1945, było zbudowanie w latach 1871-1872 fabryki cukru. Cukrownię założono na gruntach
wykupionych przez państwo od miejscowych rolników. Pierwsza historyczna już kampania cukrownicza odbyła
się w 1872 roku. Kilka lat później cukrownię przekształcono w spółkę akcyjną. Przedsiębiorstwo akcyjne,
zwłaszcza przed I wojną światową, uzyskiwało znaczne dywidendy, czyli zyski przeznaczone do podziału
między akcjonariuszy. W latach dwudziestych fabrykę powiększono i wyposażono w nowoczesne urządzenia,
m.in. do otrzymywania cukru wyższego gatunku, tzw. rafinady. Na okres kampanii (X-XII) nasi poprzednicy
zatrudniali około 550 robotników. Dzienna moc przerobowa
CUKROWNIA „JAWOR" S. A.
68. Cukrownia „Jawor" S.A. - widok od strony zachodniej.
urządzeń cukrowni wynosiła około 1000 ton buraków. Plantatorzy niemieccy dostarczali surowiec o wysokiej
zawartości cukru, co miało przemożny wpływ na wydajność ówczesnej cukrowni.
W pierwszych miesiącach po zajęciu Jawora przez wojska sowieckie mienie cukrowni znajdowało się na łasce
zdobywców i rodzimych szabrowników. Wraz z napływem repatriantów i osadników do Starego Jawora zaczęto
myśleć o przejęciu i zabezpieczeniu cukrowni. Stało się to za sprawą referatu przemysłowego jaworskiego
starostwa i jego kierownika Adama Wąsa (Wąsa), który skierował do Starego Jawora inż. Stanisława
Czajkowskiego, mianując go 14 lipca 1945 r. pierwszym powojennym dyrektorem zakładu. Rozpoczęło się
werbowanie robotników, naprawianie ocalałych urządzeń, przygotowywanie fabryki do uruchomienia, a przede
wszystkim zorganizowano straż przemysłową i wystawiono wartowników z bronią, aby chronili majątek cukrowni. O zorganizowaniu kampanii cukrowniczej w 1945 r. nie mogło być mowy, co najmniej z trzech
powodów. Nie było komu na wiosnę 1945 r. zasiać buraków, a skompletowanie załogi graniczyłoby z cudem, w
tamtym bowiem okresie brakowało nie tylko fachowców, ale po prostu ludzi. Trzecią
69. Piec do wypalania wapniaków (skał wapiennych).
43
CZEKIEL CZESŁAW
70. Wirownia (wirówka, zbiorniki odcieków, klarownice) -ważny dział procesów przetwórczych.
przeszkodę stanowiły zdekompletowane i zdewastowane urządzenia techniczne cukrowni.
Pierwszą kampanię cukrowniczą przeprowadzono w roku 1946. Trwała prawie 3 miesiące. W jej wyniku
wyprodukowano 3920 ton cukru z 40900 ton buraków. W latach 1946-1950 kontynuowano odbudowę zakładu,
wymieniając cały szereg urządzeń, które usprawniły i zwiększyły produkcję. Dzięki tym zmianom w roku 1950
przetworzono 66094 ton buraków, otrzymując 10110 ton cukru.
W kolejnych czterech dziesięcioleciach (1951-1990) prowadzono ciągłą rozbudowę i modernizację całego
przedsiębiorstwa. W fabryce cukru, głównej części zakładu, wymieniono prawie wszystkie urządzenia na
nowocześniejsze i bardziej wydajne, niektóre nawet kilkakrotnie ze względu na zużycie i stosunkowo szybki
postęp krajowej techniki i technologii w dziedzinie cukrownictwa. Z solidnych urządzeń poniemieckich
wykorzystywane są nadal (jest rok 1994) dwa kotły wysokoprężne z 1926 r. oraz stacja suszenia wysłodków.
Jednocześnie ogromny wysiłek cukrowników skierowany był na
zmechanizowanie i usprawnienie prac związanych z odbiorem buraków od plantatorów, ich składowaniem,
myciem i krajaniem oraz racjonalnym wykorzystaniem produktów ubocznych, takich jak melasa i wysłodki.
W latach siedemdziesiątych zbudowano 4 km specjalnej linii wysokiego napięcia, własną stację transformatorów
i rozdzielnię, aby zabezpieczyć się przed wyłączeniami energii elektrycznej w sieci miejskiej i usamodzielnić
zakład w zakresie poboru mocy elektrycznej, co ma wyjątkowe znaczenie w czasie kampanii cukrowniczej,
przypadającej na miesiące szczytowego obciążenia linii elektrycznej.
Rozbudowa własnej bocznicy kolejowej umożliwiła i ułatwiła rozładunek kamienia, węgla, wapna i buraków.
Wielkie, zabetonowane połacie ziemi z kanałami spławnymi, pokryte w czasie kampanii pryzmami buraków,
stanowią swojski element jesiennego krajobrazu zachodniej części Jawora.
Kto widział jaworską cukrownię 20-30 lat temu, choćby tylko z okien przejeżdżających tędy pociągów, i ogląda
ją dzisiaj, ten nie ma wątpliwości o ogromie przeobrażeń, jakich tu dokonano. Przekształcenie w latach 19451995 prowincjonalnej fabryczki w zakład przemysłowy, nie odbiegający generalnie od najnowszych rozwiązań
techniki i technologii cukrowniczej, jest przede wszystkim zasługą ambitnych i pracowitych zespołów
jaworskich cukrowników, którymi zarządzali w tym okresie następujący dyrektorzy: Stanisław Czajkowski (14
VII 1945 - 30 IV 1947), Józef Kwiatkowski (1 V 1947 - 30 IV 1951), Romuald Rudzki (1 V 1951 - 30 VI 1956),
Eustachy Szymański (1 VII 1956 - 30 VI 1962), Stanisław Kowalski (1 VII 1962 - 8 III 1965), Stanisław
Węcławowicz (1 VII 1965 - kwiecień 1969), Jan Dębski (maj 1969 - luty 1971), Henryk Nowak (10 III 1971 31 VII 1986), Emilian Loryś (1 VIII 1986 - 15 I 1987), Jerzy Kruszyński (15 11987 - 28 II1989), Emilian Loryś
(1 III 1989 - 28 II1990), Henryk Nowak od 1 marca 1990 r„
Aktualny potencjał produkcyjny jaworskiej cukrowni pozwala na maksymalny przerób 1700 ton buraków w
ciągu doby. Oznacza to, że w czasie 90-dniowej kampanii zakład może przetworzyć 153000 ton buraków na
cukier. Ilość cukru natomiast zależy głównie od jego zawartości w burakach, a to z kolei ma ścisły związek z
warunkami atmosferycznymi w okresie wegetacji roślin. Tę zależność ilustrują poniższe dane z Cukrowni
„Jawor":
Rok
Przetworzono buraków w t. Produkcja cukru w t.
1960
1970
1980
1991
1993
106303
125647
109550
128299
154000
14422
15856
13380
17500
19830
71. Paczkarnia „Hesera"
Zatrudnienie w latach 1991-1994 wynosiło przeciętnie 250 pracowników stałych i podwajało się na okres
kampanii cukrowniczej, osiągając w czasie jej trwania ogólną liczbę około 500 osób, w tym około 250
pracowników sezonowych. W najbliższej przyszłości nie przewiduje się znaczących zmian w polityce
zatrudnieniowej zakładu.
Kadrę kierowniczą Przedsiębiorstwa Państwowego Cukrownia „Jawor" w roku 1994 stanowili: Henryk Nowak dyrektor, Emilian Loryś - z-ca dyrektora ds. technicznych, Kazimierz Pokora - z-ca dyrektora ds. administracyjno-handlowych, Józef Sperling - z-ca dyrektora ds. surowcowych, Halina Wolska - główna księgowa.
CZEKIEL CZESŁAW
ur, 1936 r. w Grodnie. W Jaworze zamieszkał na stałe w roku 1975. Fotografią zajmuje się amatorsko od 1958
roku. Fotografuje wszystko, osiągając doskonałe wyniki. Samodzielnie wywołuje błony fotograficzne i
wykonuje zdjęcia czarno-białe. Największe dokonania to realizacja zdjęć do książek J. Rybotyckiego: „Dzieje
parafii rzymsko-katolickiej i kościoła Św. Marcina w Jaworze (1242-1992)" oraz „Jaworod A do Z". Około 1700
jego zdjęć zostało wykorzystanych jako ilustracje różnych tekstów, m.in. w nrze 12. „Spotkań z Zabytkami" z
1995 r. (artykuł Barbary Skoczylas-Stadnik „Z drewna i gliny"), tygodniku katolickim „MeCzekiel
72. Czesław
44
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
dzielą", Informatorze Miejskim z 1994 r., a przede wszystkim w czasopismach lokalnych.
Od 1992 r. uczestniczy z aparatem fotograficznym w każdym istotnym wydarzeniu kulturalnym, sportowym i
społecznym samorządowego Jawora. Dokumentację zdjęciową epizodów najnowszej historii miasta zamieszcza
w miesięczniku samorządowym „Ziemia Jaworska" i miesięczniku parafii rzymsko-katolickiej Miłosierdzia
Bożego „Zwiastun Nadziei". W obu tych pismach pełni funkcję fotoreportera.
CZŁONKOWIE KOLEGIUM DS. WYKROCZEŃ
Członkowie Kolegium ds. Wykroczeń wybrani przez Radę Miejską na kadencję 1995-1998 oraz instytucje, które
ich zgłosiły: Zofia Bartosz, Wiesława Bogdan - prezes Sądu Wojew., Bogusław Chaczko - Związek Zawodowy
Pracown. Służb Komunalnych, Kazimierz Chuchrowski - Kom. Zakładowa NSZZ „Solidarność" ZKiMR
„Agromet" S.A., Jerzy Ciekanowski -prezes Sądu Wojew., Władysław Ćwiertnia - NSZZ Pracown. Spółdz. InDATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
tj. obszaru, stanowiącego dzisiejsze miasto
Ok. 1300-400 lal przed Chr. - Od okresu środkowego epoki brązu do okresu lateńskiego epoki żelaza - nad
rozlewiskami Nysy Szalonej, od dzisiejszych Zębowic do Słupa, tętniły życiem ludne osady prajaworzan,
należących do ludów kultury archeologicznej, zwanej łużycką.
V w. przed Chr.-VI w. po Chr. (n.e.) - Badania archeologiczne wykazują duże luki osadnicze oraz częste
przemieszczanie się ludów, bytujących nad interesującym nas odcinkiem Nysy Szalonej.
VII-XII w. - Jawor leżał w granicach terytorium słowiańskiego plemienia Trzebowian, które w IX w. stanowiło
część składową państwa wielkomoraw-skiego, w latach 950-990 zostało podporządkowane władcom Czech, a
około 990 r. - włączone z całym Śląskiem do państwa Mieszka I.
XI-XI1 w. - Siedemnastowieczne kroniki informują - wymieniając lata 1085, 1133 i 1159 - o rozbudowie Jawora
i otaczającym go ogrodzeniu z grubych, u góry zaostrzonych pali, które miało znajdować się w miejscu
późniejszych murów obronnych. Źródła archeologiczne potwierdzają zapiski kronikarskie o rozwoju osadnictwa
we wczesnośredniowiecznym Jaworze. Świadczą o tym, m.in. domowe konstrukcje ofiarne w kształcie
czworościennego wgłębienia o wymiarach podstawy 0,8 x 1 m, dwie na ul. Żeromskiego i dwie na ul. Zamkowej
oraz kilkadziesiąt naczyń ofiarnych z różnych części jaworskiej Starówki, odkopanych w czasie zakładania
kanalizacji i wielkiego ruchu budowlanego na początku XX stulecia. W naczyniach znaleziono kości zwierząt,
które składano jako ofiary duchom, zarówno opiekuńczym, jak i szkodliwym, aby uchronić się przed ich
złośliwością.
Historycy szacują, że w XII-wiecznej Polsce funkcjonowało od 800 do 1000 parafii, a z drugiej strony
archeologia dostarcza nam dowodów, że Jawor tego okresu, z racji korzystnych warunków naturalnych, był
gęsto zaludniony. Jeżeli porównamy te informacje i zestawimy je z innymi, które dotyczą pierwszej połowy
następnego stulecia, to tylko przesadna ostrożność lub ignorancja zaciemnić może rezultat naszego rozumowania
i uniemożliwić postawienie tezy o istnieniu parafii w Xll-wiecznym Jaworze.
1203 - Wielki pożar pochłonął całą drewnianą zabudowę Jawora. Wiadomość o nim, być może, ma związek z
akcją biskupa wrocławskiego Cypriana (1201-1207), która doprowadziła do zniszczenia pogańskiego ośrodka
kultowego na Szerokiej alias Braciszowej Górze koło Jawora. Obecnie to wzgórze, położone nad południowym
brzegiem Zalewu Słupskiego, nosi nazwę Kopista (264 m n.p.m.). Braciszowa, obok Ślęży i Lubiąża, stanowiła
ważny ośrodek pogańskiego kultu dla plemion śląskich we wczesnym średniowieczu. Jego zniszczenie dopiero
na początku XIII w. świadczy o długotrwałym oporze religii pogańskiej względem chrystianizacji.
1224 - W dokumencie, pochodzącym z kancelarii księcia Henryka I Brodatego, wymieniono kasztelana
Radosława z Jawora. Potwierdza to hipotezę o pełnieniu przez gród jaworski funkcji kasztelanii, podstawowej
jednostki podziału administracyjnego Polski w XII i XIII wieku. Oznacza to prawie na pewno odwiedzanie
grodu kasztelańskiego w Jaworze przez Henryka I Brodatego i jego małżonkę księżną Jadwigę, późniejszą
świętą. Książę przewodniczył wówczas rozprawom sądowym o najcięższe przewinienia kryminalne, jak
zbrodnia, gwałt i rabunek.
walidów, Leszek Daszek - prezes Sądu Wojew., Kazimierz Diduszko - Polski Związek Emerytów....Władysław
Dziadyk, Jan Florek - prezes Sądu Wojew., Eugeniusz Gancarz - NSZZ Pracown. ZKiMR „Agromet" S.A.,
Helena Gancarz, Zygmunt Gołąb - prezes Sądu Wojew., Jan Guga - NSZZ Pracown. ZKiMR „Agromet" S.A.,
Aniela Jagielska-Multan, Ryszard Nowakowski - prezes Sądu Wojew., Lucyna Pastuła - NSZZ Pracown.
Spółdz. Inwalidów, Ryszard Ptaszyński - Polski Związek Wędkarski, Zdzisław Pul-wer - prezes Sądu Wojew.,
Danuta Skórczyńska - lista 25. podpisów, Lidia Sobczak - Stowarzyszenie Kupców Jaworskich, Edward Spurek
- Polski Związek Emerytów, Zdzisław Swat - prezes Sądu Wojew., Ryszard Syt-niewski - Związek Zawodowy
Pracown. Służb Komunalnych, Teresa Śliwa - prezes Sądu Wojew., Jacek Wieczorek - Komisja Zakładowa
NSZZ „Solidarność" Pracown. Oświaty i Wychów., Elżbieta Wodnicka, Bronisław Wojtkowiak, Maria
Zandecka - prezes Sądu Wojewódzkiego. (Zobacz też: -♦ Ławnicy Ludowi Sądu Rejonowego ► Ławnicy Sądu
Rejonowego -» Ławnicy Sądu Wojewódzkiego).
9IV 1241 - Bitwa rycerstwa śląskiego z Mongołami pod Legnicą i bohaterska śmierć księcia Henryka II
Pobożnego. Pewny udział jaworzan w ramach pospolitego ruszenia.
ok. 20 IV 1241 - Po wygranej bitwie Mongołowie przez dwa tygodnie pustoszą okolice Legnicy, a następnie
podążają trasą przez Jawor, Strzegom, Świdnicę, Dzierżoniów, Niemczę, Otmuchów i Głuchołazy na Morawy i
Węgry. Mongołowie żyli z wojen, palenia osad, grabieży i łupów. Należy więc założyć, że Jawor został przez
nich doszczętnie zniszczony i splądrowany.
18 X 1242 - Wśród świadków podpisanych pod dokumentem, w którym książę Bolesław II Rogatka darowuje
duży obszar leśny między Wleniem a Złotoryją - klasztorowi w Trzebnicy, wymienia się Walentego, proboszcza
Jawora.
1248 - Świadkiem w innym dokumencie, również traktującym o darowiznach dla klasztoru w Trzebnicy, był
Henryk z Baruth, proboszcz Jawora.
połowa XIII w. - Budowa zamku w miejscu zniszczonego przez Mongołów grodu i wznoszenie murów
obronnych.
1262-1275 - Utworzenie dekanatu jaworskiego.
1263-1264 - Dżuma zebrała ogromne żniwo wśród mieszkańców Jawora i najbliższej okolicy. Ofiary morowego
powietrza grzebano w fosie miejskiej między Bramą Bolkowską a Strzegomską. Antysanitarny stan osiedli miejskich, brud na ulicach i w domach sprzyjał szerzeniu się chorób zakaźnych. Przed domami wznoszono dla świń
chlewy; zdechłe psy, koty i szczury leżały wszędzie, nieczystości i wszelkiego rodzaju odpadki wyrzucano do
rzeki, skąd brano wodę, lub bezpośrednio na ulice i place. Nic dziwnego, że w takich warunkach często
wybuchały epidemie dżumy (czarna śmierć, mór, morowa zaraza, morowe powietrze), niezwykle zaraźliwej
choroby zakaźnej. Na dżumę chorowały szczury, od których aż roiło się w średniowiecznych miastach,
pozbawionych sanitarnych urządzeń i służb komunalnych. Ze szczurów zarazki dżumy przenoszone były na
człowieka przez pchły. Z ludzi chorych na zdrowych zarazki czarnej śmierci przedostawały się drogą
kropelkową i poprzez pchły, które w brudach średniowiecznych domów miały idealne warunki bytowania i
rozmnażania. Dżuma była w średniowieczu chorobą śmiertelną niemal w 100 procentach.
W tych samych latach przeludnione księstwa niemieckie zostały dotknięte wielką klęską głodową. Ludność
masowo opuszczała swoją ziemię i szukała schronienia w Polsce. Szczegółowa analiza opracowań źródłowych,
traktujących o kolonizacji niemieckiej powiatu jaworskiego, wskazuje, że jedna z takich gromad ciągnących na
wschód, trafiła w latach 1263-1264 do wyludnionego Jawora i tu się osiedliła. O takim początku osadnictwa
niemieckiego w Jaworze świadczą dokumenty zebrane i przedstawione przez samych Niemców. Nie ma
natomiast w nich ani jednej udokumentowanej wzmianki o wcześniejszym osiedleniu się kolonistów
niemieckich w Jaworze.
1263-1264 - Do Jawora przybyła pierwsza fala kolonistów frankońskich z terenu biskupstwa Moguncji.
Osiedlenie się Niemców na terenach polskich, w tym przede wszystkim na Śląsku, miało podłoże demograficzne
i ekonomiczne, wynikało z szukania przez nich lepszych warunków bytowania. Koloniści niemieccy w Polsce
ulegli w następnych stuleciach asymilacji, Tak stałoby się również na Śląsku, gdyby pozostał w granicach
Polski. Dzieje Śląska potoczyły się jednak inaczej.
ok. 1265 - Na czele pierwszej grupy osadników z Frankonii stał Herman, prawdopodobnie przedsiębiorca
handlowy, który wynegocjował z księciem
D
45
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
Bolesławem Rogatką, właścicielem Jawora, umowę dotyczącą lokacji, tzn. przywileju przekształcenia istniejącej
osady typu miejskiego w miasto o charakterze zachodnioeuropejskim. I choć przywilej lokacyjny dla Jawora nie
zachował się, można być pewnym, że zawierał warunki i zobowiązania, które obie strony obiecywały
przestrzegać w wieloletnim procesie lokacyjnym. Rok 1265 stanowił zatem początek długoletniego przebiegu
nadawania Jaworowi praw miejskich według wzorów zachodnioeuropejskich.
1274 - Według Romana Gródeckiego książę Henryk, najstarszy syn Bolesława Rogatki, wyposażony został
przez swego ojca w odrębną dzielnicę książęcą ze stolicą w Jaworze. Pogląd R. Gródeckiego o utworzeniu
Księstwa Jaworskiego w 1274 r. podziela wielu historyków (vide: Wielka Encyklopedia Powszechna, PWN,
Warszawa, tom IV, strona 616, hasło - Henryk V Gruby).
1275 - Pierwsza udokumentowana wzmianka o Jaworze jako mieście (łac. dvitas) w znaczeniu prawa
zachodnioeuropejskiego. Rok 1275 jest datą lokacji Jawora.
1275-1290 - Wstępna faza wznoszenia kościoła Św. Marcina. Budowa kontynuowana była do lat trzydziestych
XIV w.
1278 - Wymienia się po raz pierwszy wójta (łac. advocatus) Jawora. Był to urzędnik książęcy, sprawujący
władzę sądowniczo-administracyjną w mieście lokowanym na tzw. prawie niemieckim.
1278-1301 - Rządy księcia Bolka I Wielkiego (Walecznego), założyciela linii książąt jaworsko-świdnickich. W
Jaworze trwała rozbudowa zamku książęcego i miejskiego systemu obronnego, funkcjonowały szpital-przytułek
i łaźnia miejska. Poświadczony został zalążek rady miejskiej z kimś w rodzaju pierwszego burmistrza o imieniu
Walter (1300 r.).
1280 - W zachowanych dokumentach znajdujemy pierwszą wzmiankę o mieszczanach (łac. cives) jaworskich.
1292 - Poświadczony został najstarszy ze znanych pisarzy miejskich w Jaworze, niejaki Jesco.
1302-1312 - Na okres regencji księżnej Beatrycze.wdowy po Bolku I, przypada odbudowa i odnawianie kaplicy
Św. Barbary. Sugeruje to, że budowla musiała być wiekowa już w 1311 r.
1312-1346 - Rządy księcia Henryka I jaworskiego. W Jaworze funkcjonowała mennica książęca, która
zajmowała się biciem srebrnych monet o nazwie kwartniki.
1324 - Rozpoczęła działalność szkoła parafialna przy kościele Św. Marcina.
1326 - Henryk I jaworski nadał Jaworowi prawo mili, które znacznie przyśpieszyło rozwój gospodarczy miasta.
W tym samym roku powstały pierwsze korporacje rzemieślnicze: cechy piekarzy, rzeźników i szewców.
1329 - Książę Henryk I wyposażył miasto w prawo składu częściowe i względne. Przywilej handlowy dotyczył
jedynie soli (prawo składu częściowe), którą przejeżdżający przez Jawor kupcy mieli obowiązek wystawić na
sprzedaż. Względność prawa składu dla Jawora oznaczała, że obcy kupcy byli zobowiązani do sprzedaży soli
kupcom miejscowym przez określoną w przywileju ilość dni. Z niesprzedaną w wyznaczonym czasie częścią
towaru mogli ruszać w dalszą marszrutę.
1329 - Książęta dolnośląscy złożyli we Wrocławiu hołd lenny Janowi Luksemburskiemu. Tylko Henryk I
jaworski, Bolko II świdnicki, Bolko ziębicki i Przemko głogowski nie ulegli presji monarchy czeskiego.
Wszyscy czterej pozostali wierni sojuszowi z Polską, a ich księstwa zachowały pełną niezależność od Czech.
1331 - Opór rycerstwa jaworskiego i świdnickiego, stawiany armii Jana Luksemburskiego, spowodował
spóźnienie się Czechów na spotkanie z Krzyżakami. Stało się to pośrednią przyczyną zwycięstwa Władysława
Łokietka nad częścią wojsk krzyżackich pod Płowcami.
6 XII 1344 - W dokumencie wystawionym w Jaworze książę Henryk I jaworski potwierdził założenie szpitala za
Bramą Złotoryjską i powierzył miastu całą władzę nad nim. W latach 1390-1400 przekształcono go w leprozorium, tj. zamknięty szpital dla ludzi chorych na trąd (łac. lepra). Leprozoria lokalizowano zwykle za miastem, z
dala od murów miejskich. Istnienie leprozorium w Jaworze zostało poświadczone w latach 1417 i 1458.
1346 - Liczba mieszkańców Jawora wynosiła około 1500.
1346 - Po bezpotomnej śmierci Henryka I jaworskiego Księstwo Jaworskie odziedziczył jego bratanek, książę
Bolko II świdnicki. Bolko II, od 1346 r. książę świdnicko-jaworski, był niewątpliwie najwybitniejszym Piastem
śląskim XIV stulecia.
1349 - Książę Bolko II faworyzując ze zrozumiałych względów Świdnicę, pamiętał także o innych miastach
swego podwójnego księstwa. Jaworowi nadał m.in. prawo targu tygodniowego w każdy czwartek i rocznego
oraz potwierdził prawo mili.
16 V 1349 - Książę Bolko II oświadczył w dokumencie wystawionym w Bolkowie, a adresowanym do miast
książęcych: „jeżeli ktoś dla miasta
jest użyteczny i zasługuje na szacunek, to niezależnie jakiego jest pochodzenia , znakomitego czy niskiego, może
uczestniczyć w radzie przysięgłych".
11 VI1352 - W dokumencie wystawionym w Krzeszowie książę Bolko 11 potwierdził nadania Bolka I i
Henryka I jaworskiego, m.in. dochody z ław i domu kupców (sukiennic) w Jaworze, na rzecz krzeszowskiego
klasztoru cystersów. Z treści dokumentu nie wynika wprawdzie, kiedy został zbudowany jaworski dom kupców,
po którym do dzisiaj pozostały 2-kondygnacyj-ne piwnice pod budynkiem teatru, ale nie ulega też wątpliwości,
że musiało to nastąpić w czasie głównej fazy lokacji (1265-1285). W okresie 1289-1299, kiedy sukiennice
przynosiły już prawdopodobnie profity kupcom i księciu, Bolko I nie tylko ufundował klasztor cystersów w
Krzeszowie, ale wielokrotnie wyposażał go w różne źródła dochodów. Wśród nich były z pewnością roczne
czynsze z ław i sukiennic w Jaworze. Henryk I jaworski natomiast zajęty był przez cały okres swoich rządów
(1312-1346) wspieraniem klasztoru franciszkanów lwóweckich, gdzie prawdopodobnie został pochowany po
śmierci.
1353 - Układ sukcesyjny zawarty w Wiedniu między Bolkiem II a Karolem IV Luksemburskim, pod
nieobecność Kazimierza Wielkiego, przewidywał dziedziczenie przez Annę (bratanicę Bolka II) Księstwa
Świdnicko-Ja-worskiego. Ślub księżniczki Anny, dziedziczki Jawora i Świdnicy, z Karolem IV odbył się dwa
miesiące później w Budzie, stolicy Węgier. Fakty te, w razie bezpotomnej śmierci Bolka II, stanowiły zapowiedź
wejścia Jawora w orbitę władzy niemieckiej dynastii czeskich Luksemburgów.
1355 - Cesarz Karol, małżonek księżniczki jaworsko-świdnickiej Anny, przyznał kupcom jaworskim prawo
wolnego handlu wszelkim towarem z Czechami i Pragą, takie samo, jakie mieli kupcy wrocławscy. Jest to
przykład stosowania dyplomatycznej kokieterii, aby zagarnąć Księstwo Jaworsko-Świd-nickie.
1 V 1356 - Król polski Kazimierz Wielki zrzekł się wszelkich praw do Jawora i Świdnicy. W ten sposób
nastąpiło definitywne oderwanie Ziemi Jaworskiej od Polski na prawie 6 stuleci.
1351-1381 - Miasta Księstwa Świdnicko-Jaworskiego, m.in. Jawor, dzierżawiły mennicę książęcą w Świdnicy,
która emitowała złote floreny. Nie były to jednak monety miejskie, lecz książęce, opatrzone legendą „Bolco
DVX Sie".
1359 - Utworzono cech zrzeszający piszących i roznoszących listy. Jego działalność została poświadczona i
odnowiona 13 II1450, 7 III 1612 i 3 V 1789 r.
1364 - Kazimierz Wielki zwrócił się do papieża z prośbą o unieważnienie wszystkich dokumentów, w których
królowie Polski zrzekali się w przeszłości praw do Śląska. Jest to jedna z pierwszych ilustracji popularnego
porzekadła - „Polak mądry po szkodzie".
1364 - Karol IV z właściwą sobie kokieterią potwierdził we Wrocławiu wszystkie przywileje nadane miastom i
stanom przez Bolka II.
1364-1370 - Do szkoły parafialnej Św. Marcina uczęszczał Mikołaj, późniejszy kapłan, profesor i rektor
uniwersytetów w Pradze i Heidelbergu.
1368 - Zmarł Bolko II nie pozostawiając potomstwa. Pochowano go, podobnie jak jego dziadka Bolka I i ojca
Bernarda, w kościele klasztornym cystersów w Krzeszowie. Sprawa Jawora i Świdnicy została przesądzona.
1372 - Koniec 100-letniej władzy wójtowskiej w Jaworze. Miasto wykupiło wójtostwo dziedziczne, a 8 lat
później (1380) - urząd sędziego ziemskiego. Ostatnim wójtem i sędzią ziemskim w Jaworze był Konrad Skal
(Skol). Odtąd pełnię władzy nad gospodarką, administracją i wymiarem sprawiedliwości sprawował w Jaworze
samorząd miejski. Jawor, jako miejscowość i miasto, stanowił własność książęcą, a od 1392 r. królewską,
dlatego rada miejska podlegała jedynie księciu, później królowi.
1373 - W piśmie cechowym sukienników wymieniony jest po raz pierwszy ratusz. Z tego gotyckiego ratusza
zachowała się do dzisiaj dolna część wieży ratuszowej, zbudowana na planie kwadratu.
ok. 1380 - Wykonano posągi znajdujące się na wieży ratusza, które wyobrażają Karola IV, jego syna Wacława
IV oraz Bolka II w otoczeniu 5 rycerzy. Zespół 8 piaskowcowych rzeźb nawiązuje do treści umowy sukcesyjnej
między Bolkiem II a Karolem IV, w wyniku której król czeski Wacław IV jako przyszły pan tej ziemi odbiera
wyrazy poddaństwa, na co wskazują hołdownicze ruchy 5 rycerzy.
1386 - W czasie kadencji burmistrza Jerzego Webera kupcy jaworscy utworzyli gildię, tj. stowarzyszenie
chroniące ich interesy i przywileje.
9 VII 1391 - Księżna Agnieszka, wdowa po Bolku II, potwierdziła w dokumencie wydanym w Świdnicy, że
proboszcz jaworski Konrad sprzedał grunty i ogród w Starym Jaworze - Piotrowi i Mikołajowi Grosil (om). Jest
wielce prawdopodobne, i w równym stopniu trudne do udowodnienia, że odnajdujemy w tym frapującym fakcie
ślad XII-wiecznej parafii jaworskiej i pierwotnego wyposażenia kościoła parafialnego. Parafialna świątynia
drewniana (?)
46
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
mogła się znajdować w rejonie obecnej szkoły lub cukrowni przy ul. Staroja-worskiej.
1392 - Zgodnie z układem sukcesyjnym z 1353 r. księżna Agnieszka sprawowała rządy dożywotnio, zachowując
niezależność Księstwa Świdnicko-Jaworskiego od Czech. W tytulaturze określała siebie księżną śląską, panią na
Świdnicy, Książu i na Jaworze. Podczas pobytów w Jaworze mieszkała w swoim pałacu przy Bramie Legnickiej.
Resztki pałacu tkwią w fundamentach obecnego budynku przy ul. Legnickiej 17 (tablica pamiątkowa). W
literaturze przedmiotu spotyka się informacje o podziemnym przejściu, które łączyło pałac z kościołem Św.
Marcina, a kościół z zamkiem. Fragmenty obu tych podziemnych tras miały się, podobno, zachować do naszych
czasów. Księżna Agnieszka zmarła 2II1392 r. Pochowano ją w kościele franciszkańskim w Świdnicy. Księstwo
Świdnicko-Jaworskie zostało włączone w granice Czech. Bezpośrednio] spadkobiercą Jawora i Świdnicy został
Wacław IV Luksemburski, syn Anny jaworsko-świdnickiej i Karola IV. Jawor otrzymał status miasta
królewskiego i stał się stolicą prowincji czeskiej, składającej się z ziem byłego Księstwa JaworskoŚwidnickiego. Zamek jaworski stanowił odtąd rezydencję i siedzibę urzędu każdorazowego naczelnika prowincji
(starosty królewskiego; gubernatora). Pierwszym naczelnikiem prowincji został Czech, Benesz z Chuśnik.
5 XI 1393 - Po raz pierwszy zebrał się w Jaworze sejm prowincji jaworsko-świdnickiej, któremu przewodniczył
Benesz z Chuśnik.
1398 - U kresu XIV w. na drogach i w miastach Śląska mnożyły się akty bandytyzmu i bezprawia.
Przeciwdziałając temu groźnemu zjawisku społecznemu, rady miejskie przeznaczały spore środki na
wzmacnianie systemów obronnych i tworzenie własnych oddziałów wojskowych. W 1398 r. trzynaście miast
dolnośląskich, w tym Bolków, Jawor, Jelenia Góra, Strzegom, Środa, Świdnica i Wrocław - utworzyło związek o
charakterze wojskowym.
Schyłek XIV w. - Jawor liczył 1500-2000 mieszkańców, posiadał zamek książęcy z kaplicą zamkową, jeden
pierścień murów obronnych z czterema bramami, kościół parafialny, dwie kaplice, synagogę, ratusz, sukiennice
(dom kupców), mennicę, szpital, łaźnię miejską i ponad 200 drewnianych domów mieszczańskich.
1404 - Jawor otrzymał zezwolenie na organizację cotygodniowych targów zbożem w soboty. Jaworskie targi
miały duże znaczenie dla handlu zbożem na Dolnym Śląsku i odbywały się z przerwami do lat trzydziestych XX
w. Poza czwartkowymi (od 1349 r.) były to już drugie targi tygodniowe w naszym mieście.
1404 - Król czeski Wacław IV zaproponował Władysławowi Jagielle podczas zjazdu we Wrocławiu oddanie mu
Śląska z jego księstwami i miastami królewskimi, m.in. Jaworem, za udzielenie zbrojnej pomocy przeciwko
swemu bratu Zygmuntowi. Jagiełło, niestety, nie skorzystał z tej oferty.
10 VI 1408 - Z dokumentu poświadczeniowego dowiadujemy się, że naczelnik prowincji Jan z Chotevic,
następca Benesza z Chuśnik, nakazał miastu oraz urzędnikom królewskim, mającym pieczę nad zamkiem, aby
wzmacniali obronność królewskiego zamku i miasta. Jan z Chotevic sprawował swój urząd w latach 1404-1407.
1409 - Po opuszczeniu przez obce nacje Uniwersytetu Praskiego i utworzeniu antyhusyckiego Studium Generale
w Lipsku powstało przy nim kolegium nacji polskiej pw. Beatae Virginis (Najświętszej Dziewicy Maryi). W
1496 r. Tomasz Hertel z Jawora założył fundusz na stypendia dla studentów nacji polskiej, do której również
należeli Ślązacy.
6 VII 1415 - Spalenie na stosie Jana Husa.
1419-1434 - Okres chaosu w Czechach i na Śląsku spowodowany wojnami husyckimi. Oddziały husytów
kilkakrotnie znajdowały się w pobliżu Jawora, ale go nie atakowały i nie zdobyły.
1420 - Fanatyzm religijny, ukierunkowany przez Kościół tamtego okresu przeciw mahometanom (zagrożenie
tureckie) i heretyckim husytom, rozładowywał się często z braku wymienionych nieprzyjaciół na Żydach, którzy
prawie zawsze byli pod ręką. Wszyscy Żydzi zostali z Jawora wypędzeni, ich synagogę przekazał miastu w 1438
r. Albrecht II Habsburg. Bóżnicę adaptowali jaworzanie na kaplicę Św. Wojciecha.
czerwiec 1453 - Na dobrą sprawę nie ma konkretnego dowodu, że Jan Kapistran kiedykolwiek był w Jaworze.
Brak źródeł, które by tę kwestię rozstrzygały definitywnie. Mimo to, istniejąca od stuleci, tak dokładnie umiejscowiona tradycja czyni tę obecność możliwą. Jan Kapistran (1386-1456) urodził się w Capestrano koło Aquila
(środkowe Włochy). Zdobył wykształcenie prawnicze i pełnił funkcję sędziego w Perugii. Następnie wstąpił do
franciszkanów, gdzie pod kierunkiem św. Bernardyna stał się wybitnym kaznodzieją. Uważany jest za
współtwórcę odłamu franciszkanów surowej reguły, zwanych w Polsce bernardynami. Pierwsze klasztory
bernardyńskie w Polsce założył Jan Kapistran we Wrocławiu i Krakowie. Na Śląsk przybył na początku 1453 r. jako wysłannik papieża, aby mobilizować opinię publiczną przeciwko zagrożeniom ze strony islamu i
husytyzmu. Jego marszruta prowadziła z Łużyc przez Zgorzelec (26 I 1453), Lwówek, Złotoryję, Legnicę, Środę
Śląską do Wrocławia, gdzie przybył 13 II 1453 r. Z dzienika jego podróży wynika, że po Wielkanocy 1453 r.
opuściła go ciężka choroba podczas pobytu w Nysie, „jeszcze słaby i chory" powrócił w połowie maja do
Wrocławia. W stolicy Śląska wygłaszał kazania na Rynku i placu Solnym, ponieważ kościoły nie mieściły
chętnych. Jego kazania wzbudzały wszędzie entuzjazm religijny i przyczyniały się do zwiększania powołań
zakonnych. W drugiej połowie czerwca 1453 r. doszło do prześladowań Żydów w Dzierżoniowie, Świdnicy,
Strzegomiu i Legnicy. Żydów chwytano i odwożono do więzienia biskupiego we Wrocławiu (Hofer Johannes,
Johannes Kapistran, tom 2, Heidelberg 1964). Mogło to dziać się w tym czasie w związku z podróżami Kapistrana do wymienionych miast. Podczas tych wojaży Jan Kapistran, jadąc ze Strzegomia do Legnicy, mógł
zatrzymać się na krótko w Jaworze, aby omówić z radą miejską potrzebę założenia klasztoru i wygłosić kazanie
do mieszkańców miasta. Chociaż Jawor nie posiadał jeszcze żadnego klasztoru, rajcy jaworscy nie kwapili się do
zmiany tego stanu rzeczy. Stanęło podobno na tym, że rada miejska przydzieli plac pod budowę klasztoru, ale
środków na ten cel nie da, bo nie ma. Żydów w Jaworze roku 1453 nie było, zostali wypędzeni już w 1420 r., a
w 1438 r. Albrecht II Habsburg podarował miastu ich synagogę. Może dlatego w tej wyliczance miast, przez
które przejeżdżał Jan Kapistran i w których doszło do prześladowań Żydów, zabrakło Jawora. Bajeczka o
spaleniu 16 Żydów na jaworskim Rynku została wymyślona przez protestanckich autorów znacznie później,
kiedy przedstawiciele obu chrześcijańskich wyznań, katolicyzmu i protestantyzmu, mieli nieodpartą potrzebę
wzajemnego pomniejszania się, aby poprawiać swoje samopoczucie. Nawet gdyby byli Żydzi w Jaworze, to nie
mogłoby się to wydarzyć 2 maja 1454 r., jak pisze Heuber w „ Die evangelische Friedenskirche in Jauer",
powołując się zresztą na kronikę Fischera. Jan Kapistran do 14 V 1454 r. przebywał w Krakowie, dokąd
wyjechał z Wrocławia 21 VIII 1453 r. Na Śląsk i do Wrocławia powrócił dopiero 29 V 1454 r. Z Wrocławia z
kolei wyjechał do Ołomuńca 18 VII 1454 r. i na Śląsk już nie powrócił. Teoretycznie mógł jeszcze odwiedzić
miasta dolnośląskie w okresie 30 V - 17 VII 1454 r., ale praktycznie jest to bardzo mało prawdopodobne. Po
długiej i wyczerpującej podróży z Krakowa pewnie odpoczywał jakiś czas, a następnie planował misyjną
wędrówkę na Morawy, która była dalszym ciągiem przygotowań do krucjaty przeciwko półksiężycowi
tureckiemu. Jan Kapistran był kapłanem wyjątkowym, który poświęcił swoje życie bez reszty Bogu i ludziom.
Papież Aleksander VII ogłosił go świętym w 1690 r.
1466 - Papież usiłował nakłonić polskiego monarchę do wystąpienia przeciwko husyckim Czechom.
Rekompensatą za to miało być zatwierdzenie pokoju toruńskiego z 19 X 1466 r. oraz oddanie Polsce Śląska i
Łużyc w „pełne posiadanie", jak to wyraził legat papieski. Niezdecydowanie Kazimierza Jagiellończyka
wykorzystał bez skrupułów król węgierski Maciej Korwin. Poparł on przeciwników Jerzego z Podiebradu i w
maju 1468 r. na czele silnych oddziałów węgierskich wkroczył na teren Śląska.
1469-1490 - Rządy Macieja Korwina na Śląsku rozpoczynały się w atmosferze wielkiego bałaganu. Czesi
władali jeszcze całym Pogórzem Sudeckim, a szlachta prowincji jaworsko-świdnickiej, posiadająca tutaj swoje
majątki, nie ukrywała sympatii do króla czeskiego Jerzego z Podiebradu. Nic więc dziwnego, że Maciej starał się
zjednać sobie przynajmniej mieszczan. W dokumencie z 22 VI1469 r. potwierdził Jaworowi wszystkie prawa i
przywileje, nadane w przeszłości. Zezwolił radzie miejskiej ustanawiać wewnętrzne regulaminy, wydawać
uchwały oraz korzystać z prawa magdeburskiego, gdy zajdzie konieczność. Prawo miejskie Jawora musiało
odbiegać od pierwowzoru magdeburskiego, jeżeli istniały potrzeby szukania w nim odpowiedzi na wątpliwości
trapiące radnych. Z treści pisma wynikało także, że między rajcami a rzemieślnikami jaworskimi dochodziło do
ostrych sporów, skoro król zabronił tym ostatnim organizowania wszelkich zebrań, narad i stowarzyszeń bez
woli i wiedzy rady miejskiej. Winnych przekroczenia wspomnianych zakazów Maciej polecił surowo karać.
W1471 r. niespodziewanie zmarł król czeski Jerzy z Podiebradu. Fakt ten doprowadził do pogłębienia zawiłości
natury politycznej w krajach Korony czeskiej. Maciej Korwin, wybrany królem Czech przez obóz katolicki w
1469 r., starał się zagarnąć nie tylko Śląsk, ale również Czechy. Stany czeskie, reprezentujące społeczność
husyc-ką, oddały jednak w 1471 r. koronę swego kraju najstarszemu synowi Kazimierza Jagiellończyka Władysławowi. Czechy miały znowu dwóch królów, a Śląsk stał się kością niezgody między Jagiellonami, a
Maciejem Korwinem. W rejonie Wrocławia doszło w 1474 r. do walnego starcia między wielotysięcznymi
armiami Kazimierza i Władysława Jagiellończyków a wojskiem Macieja Korwina. Zwycięsko ze zmagań o
panowanie nad ziemią śląską wy-
47
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
szedł król węgierski. Polityka Jagiellonów w kwestii Śląska skończyła się kolejnym fiaskiem. Tylko stany
prowincji jaworsko-świdnickiej nadal kwestionowały węgierską okupację, a sejm czeski domagał się w 1475 r.
zwrotu Jawora i Świdnicy. Surowe kary, zastosowane wobec opozycji jaworsko-świdnickiej, „wyjaśniły
sytuację" i król Maciej mógł już spokojnie władać Śląskiem do swojej śmierci w 1490 r. Przykłady brutalnych i
prymitywnych represji stosowanych przez Korwina, znalazły się w dokumencie królewskim z datą 19 II 1475 r.,
w którym Maciej posługiwał się odwieczną metodą „kija i marchewki". Pismo traktowało o konfiskacie
majątków jaworzan, dopuszczających się czynów karygodnych wobec króla i nadaniu tychże dóbr tym, którzy
mu wiernie służyli. Dla osłabienia opozycji wprowadził Maciej nowe szczeble terytorialno-administracyjne i
urząd nadstarosty dla całego Śląska. Śląsk podzielił na Dolny i Górny, powołując dla obu tych części odrębne
sejmy. Przedstawiciele stanów prowincji jaworsko-świdnickiej - jednego z 7. tzw. księstw Korony, i oddzielnie
Jawora jako miasta królewskiego - wchodzili w skład sejmu Dolnego Śląska. Sejmy śląskie były całkowicie
podporządkowane woli króla Macieja, a ich działalność ograniczała się do zatwierdzania królewskich projektów
i proklamacji, często sprzecznych z interesami ogółu Ślązaków. Dążąc do swych celów, król kierował się zasadą
„Divide et impera" (Dziel i rządź), tj. siej niezgodę, byś mógł panować. Umiejętnie podkreślał sprzeczności
między interesami miast oraz szlachty i ziemiaństwa. Ilustracją takiego postępowania Macieja była jego
odpowiedź na skargę rady miejskiej Jawora w sprawie nieprzestrzegania prawa mili przez właścicieli
okolicznych majątków ziemskich. W dokumencie z 10 VIII 1479 r. król Węgier groził sądem Henrykowi Śwince
z Chełmca i Jeremiaszowi z Mściwojowa, jeżeli nadal będą sprawować w swoich posiadłościach wyższe
sądownictwo, utrzymywać karczmy, warzyć piwo i zmuszać chłopów, aby je od nich kupowali. Broniąc prawa
mieszczan do monopolu w dziedzinie sprawowania jurysdykcji, handlu i rzemiosła w obrębie 1 mili, czyli w
tzw. obwodzie miejskim, dawał nauczkę nieprzychylnym sobie feudałom, powiększał dochody i równocześnie
ucisk fiskalny miast, a przede wszystkim podsycał antagonizmy między stronami, co ułatwiało mu panowanie
nad całością prowincji. Po śmierci Macieja Korwina Śląsk przeszedł we władanie Władysława II Jagiellończyka
(1490-1516), króla czeskiego od 1471 r. i węgierskiego od 1490 r.
1485-1489 - Budowa klasztoru bernardyńskiego i kościoła pw. Wniebowzięcia NMP i Św. Andrzeja Apostoła.
Obecnie w zespole poklasztornym mieści się muzeum.
XV w. - Mennica w Jaworze zajmowała się biciem halerzy, miejskich monet o średnicy 12 mm, których awers
zawierał orła dolnośląskiego w tarczy, a rewers - litery „G-J-G" lub „M-J-M". Jawor jest wymieniany przez prof.
J. A. Szwagrzyka wśród najważniejszych mennic na ziemiach polskich w okresie groszowym (XIII-XVI w.), w
czasie dominacji mennictwa srebrnego.
1501 - Król Czech Władysław Jagiellończyk przekazał radzie miejskiej Jawora prawo patronatu i prawo lenne w
kościele Św. Marcina. Przysługiwały one pierwotnie książętom linii jaworsko-świdnickiej, a po roku 1392
monarchom czeskim. Posiadacze tych praw mogli korzystać z wielu przywilejów, takich jak: posiadanie ławy
kolatorskiej i grobu w kościele, prezentacja nowego kapłana na wakujące miejsce proboszcza, prawo do udziału
w dochodach kościelnych oraz inne uprawnienia honorowe. Głównym obowiązkiem sprawującego patronat była
troska o materialne zabezpieczenie działalności kościoła. W ten sposób kościół parafialny tracił niezależność od
rady miejskiej. Uzyskanie przez radę prawa patronatu ułatwiło wprowadzenie i upowszechnienie protestantyzmu
w Jaworze.
XV/XVI w. - Na przełomie XV i XVI w. około czterdziestu jaworzan studiowało na Uniwersytecie
Jagiellońskim w Krakowie.
11 XII 1503 - W tzw. okresie wójtowskim, trwającym w Jaworze od lokacji miasta do 1372 r., wójt dziedziczny
sprawował pełnię władzy w obwodzie miasta łącznie z sądownictwem, wykupionym przez radę miejską dopiero
w 1380 r. Spod jurysdykcji wójta do 1329 r. wyjęci byli jedynie rycerze (szlachta) i poddani wójta
prowincjonalnego, który był urzędnikiem książęcym i w jego imieniu pełnił urząd sędziego prowincjonalnego
(ziemskiego). W dokumencie wystawionym w Lwówku 25 V 1329 r. książę Henryk 1 jaworski poświadczy!
sprzedaż wójtowi Henrykowi Skal urzędu sędziego prowincjonalnego w Jaworze („iudicium nostrum
provinciale in Jawor") za 100 grzywien liczby polskiej. Grzywna oznaczała 48 groszy lub 576 denarów (1 grosz
= 12 denarów). Stanowiło to górę pieniędzy, jeśli się zważy, że roczna płaca pasterza lub cena pary butów
wynosiła wówczas 12 groszy, a korzec pszenicy na wiosnę - około 27 groszy. Władysław Jagiellończyk, król
Czech i Węgier, potwierdził w dokumencie z 11 XII 1503 r. posiadanie przez Jawor wójtostwa ziemskiego
włącznie z sądownictwem wyższym, zgodnie z dokumentami wystawionymi przez Henryka I jaworskiego,
księżnę Agnieszkę w 1380 r. i późniejszymi poświadczeniami królów czeskich. Księżna Agnieszka przyznała
wprawdzie w swoim dokumencie, że „Bolko bezprawnie odebrał Konradowi Skal wójtostwo i sąd ziemski, ale ona dokonuje
restytuowania obu tych urzędów prawnemu właścicielowi". Nie jest jasne, kiedy i na jaki okres pozbawił Bolko
Konrada Skal wymienionych urzędów. Ważna natomiast jest konstatacja, od której wieje grozą, że Jawor od
1329 r. miał prawo wykonywania sądownictwa wyższego, tzw. iudi-cia maiora, które uprawniało wójta, a od
1380 r. ławę miejską, do stosowania kary oślepienia, obcięcia ręki i pozbawienia życia.
1508 - Władysław Jagiellończyk nadał miastu prawo „wolnego" wyboru do rady miejskiej. Wolność polegała na
tym, że radni wybierali się sami bez ingerencji panującego. Ogół mieszkańców nadal nie miał nic do
powiedzenia.
1510-1538 - W związku z wprowadzeniem na szerszą skalę broni palnej dokonano w latach 1510-1538
modernizacji systemu obronnego Jawora. Stan obwarowań miejskich po wykonaniu tych prac przedstawia widok
miasta z 1562 r. i plan Jawora z 1754 r. Miasto zostało otoczone dodatkowo pierścieniem niskiego muru, który
stanowił zewnętrzną linię obrony murów miejskich. Przed linią muru zewnętrznego wykopano głęboką fosę i
usypano wał z ziemi wybranej z fosy. Między obu liniami murów przebiegała fosa i nasyp z XIII i XIV w.
Średniowieczne mury obronne unowocześniono. Częściowo zamurowano przestrzenie między blankami,
pozostawiając wąskie strzelnice dla hakownic. Przykładem takich zmian jest zachowany fragment muru na
zapleczu budynku przy ul. Chrobrego 17. Na ten okres (1510-1538) datowana jest również budowa czterech
bastei. Były to budowle obronne o dwóch kondygnacjach, wzniesione na planie podkowy, łączące obie linie
obrony i występujące trochę przed mur obwodowy zewnętrzny. Wewnątrz nich znajdowały się stanowiska
strzeleckie i działobitnie, czyli stanowiska ogniowe dla dział, z pełnym wyposażeniem, tj. pomieszczeniami na
amunicję oraz ławami i izbami działowymi. Dzięki wprowadzeniu systemu ba-stejowego obszar warowny
Jawora w XVI w. został przystosowany do obrony skrzydłowej. Na przykład z zachowanej bastei przed
budynkiem banku, zwanej Zamkiem Anioła, można było prowadzić skuteczny obstrzał nieprzyjaciela w
kierunku bastei znajdującej się przy obecnym pl. Seniora i w stronę bastei położonej w rejonie nieistniejącej
garbarni. Czwartą basteję zlokalizowano w rejonie klasztoru bernardyńskiego. Flankujący ogień chronił także
bramy miejskie, znajdujące się między bastejami.
1511 - Na placu zajmowanym dzisiaj przez Szkołę Podstawową Nr 2 założono pierwszy cmentarz poza murami
obronnymi.
1512 - Nad Jawornikiem zbudowano czesalnię włókien lnianych i folusznię.
1513 - W miejscu gdzie dzisiaj stoi budynek przy ul. Szkolnej 1-2, naprzeciw głównego wejścia do kościoła Św.
Marcina, wzniesiono nową szkołę parafialną.
73. Ruiny kaplicy cmentarnej pw. Świętych Fabiana i Sebastiana (budowla bez dachu - nr 16). Fragment
widoku miasta z 1754 r. według Wernera (Źródło: Urkundliche Chronik der Familien Bartsch.str. 136137).
1515 - Z funduszy zebranych wśród sukienników i foluszników zbudowano na nowo założonym cmentarzu
kaplicę Św. Św. Fabiana i Sebastiana. Podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648) kaplica uległa dewastacji.
1516 - Bunt jaworskich rzemieślników.
1519 - Na Dolnym Rynku, gdzie w naszych czasach stoi choinka bożonarodzeniowa, postawiono pręgierz.
1522 - Za murami miejskimi w pobliżu Bramy Legnickiej postawiono szubienicę. Ta złowróżbna i tania
inwestycja miejska miała związek z nasileniem się działalności rycerzy rozbójników. Jej resztki usunięto dopiero
w 1816 r.
1525 - W latach dwudziestych XVI w. trafiły do Jawora nowinki reformatorskie Marcina Lutra. Pierwszy
kaznodzieja protestancki, tzw. predykant, zjawił się w Jaworze w 1525 r. Był nim Samuel Frenzel.
48
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
1527 - Bunt piotrowickich chłopów przeciwko swemu panu feudalnemu. Chłopi wezwani przed oblicze
naczelnika prowincji wdali się w bójkę na noże z załogą zamku, nastając jednocześnie na życie gubernatora.
1537 - Dokończono prace przy podwyższaniu wieży ratuszowej, poczynając od części na planie kwadratu, która
pochodzi z XIV w.
1538 - Nad Jawornikiem przy drodze na Myślibórz zbudowano rurmus, rodzaj machiny wodnej (wieży ciśnień)
podnoszącej i tłoczącej wodę drewnianymi rurociągami do miasta.
1539 - Cech piekarzy istniejący od 1326 r. dopiero teraz otrzymał pierwszy statut.
1543 - Oddano do użytku nową łaźnię a rada miejska opracowała na tę okoliczność specjalny regulamin
korzystania z niej.
1543 - O bezpieczeństwo miasta w nocy dbało dwóch stróżów. Miejski stróż nocny zarabiał od Wielkanocy do
św. Mikołaja 10 halerzy, natomiast od św. Mikołaja do Wielkanocy -14 halerzy.
24 VIII 1546 - Zakończono budowę piotrowickiego mostu na Nysie Szalonej.
1546 - W tym roku rada miejska opracowała i podała do ogólnej wiadomości przepisy przeciwpożarowe, tzw.
porządek ogniowy. Regulamin przeciwpożarowy zobowiązywał mieszczan do gromadzenia przed domami
sprzętu pożarniczego, m.in. beczek z wodą i bosaków.
1550 - Przed bramami miasta wzniesiono niewielkie budynki, w których mieściły się posterunki miejskie
(rogatki miejskie), pobierające od tego roku opłaty za wjazd do miasta lub wwóz towarów, tzw. rogatkowe.
1552-1562 - Proboszcz parafii Św. Marcina ks. Marcin Tycz, wbrew oczekiwaniom protestanckiej rady
miejskiej, okazał się prawowiernym kapłanem katolickim. W tych warunkach jaworscy luterani postanowili
ignorować nabożeństwa celebrowane przez niego. Rozpoczęły się naciski na proboszcza, aby zrezygnował ze
swojej funkcji. Wszystkie starania jaworskich protestantów okazały się daremne. Proboszcz pozostał wierny
nauce Chrystusa i swojej przysiędze posłuszeństwa wobec biskupa, a jaworscy luteranie musieli chodzić w
latach 1552-1562 do Piotrowic, gdzie uczestniczyli w nabożeństwach ewangelickich.
1555 - Od tego roku miasto zatrudniało wartowników, którzy dniem i nocą obserwowali Jawor i jego okolice z
wieży ratuszowej, a w razie grożącego niebezpieczeństwa bili na alarm w zawieszony tam dzwon.
1555 - Według wiarygodnych szacunków J. Halbsgutha ludność Jawora przekroczyła w połowie XVI w. liczbę
3360.
1562 - Ukończono budowę pierwszego mostu bolkowskiego na Nysie Szalonej, ale już 7 lat później zniszczyła
go powódź.
1564 - Zamieszkał w Jaworze miejski fizyk, tj. lekarz urzędowy w ówczesnej służbie zdrowia.
1565 - Po zmianie wyznania, z katolickiego na protestanckie przez większość mieszkańców Jawora, opustoszał
klasztor ojców bernardynów. Ostatni z zakonników, nie posiadający święceń kapłańskich brat Jan, opuścił Jawor
w 1565 r.
1572 - Ukończono budowę nowej plebanii przy kościele Św. Marcina.
1572 - Basteja zwana Zamkiem Anioła została przystosowana do pełnienia funkcji szkoły protestanckiej.
1583 - Zgodnie z bullą papieża Grzegorza XIII z 21 III 1582 r. zawierającą zasady nowego kalendarza, zwanego
gregoriańskim, zaczęto w Europie wprowadzać nowy system rachuby dni, tygodni i miesięcy. W Jaworze
rozpoczęto używać kalendarza gregoriańskiego w 1583 r., ale przyjął się powszechnie dopiero rok później.
Kalendarz gregoriański jest stosowany obecnie we wszystkich krajach cywilizowanych.
1586 - Miejski fizyk (lekarz) podjął się dodatkowo funkcji chirurga.
8 X 1598 - Założono nową tarczę na ratuszowym zegarze. Dobę odmierzała mała wskazówka, obiegając
dwukrotnie tarczę zegara, tak jak dzisiaj. Do 1598 r. tarcza podzielona była na 24 części (1-24). Mieszczanie nie
mogli się do tego przyzwyczaić, ponieważ było to prawdziwe novum.
1600 - Ze względu na epidemię dżumy przeniesiono z Wrocławia do Jawora cesarską kamerę, tj. urzędy
skarbowe, administracyjne i celne.
1606 - Opracowano regulamin strzelecki, a w czasie Zielonych Świąt (Zesłania Ducha Świętego) mieszczanie
jaworscy po raz pierwszy strzelali z broni ogniowej prochem i ołowiem do figur ludzkich pomalowanych na
tarczy.
1617 - Ukończono budowę nowej Bramy Strzegomskiej.
1618-1648 - Narastanie antagonizmów natury religijnej między obozem protestanckim a Ligą Katolicką - której
przewodzili kolejni cesarze z dynastii Habsburgów, a także pogłębianie się sprzeczności politycznych między
dążeniem do centralizacji władzy przez cesarzy i decentralistyczną postawą książąt Rzeszy - doprowadziło do
wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Bezpośrednią przyczyną jej wybuchu stało się antyhabsburskie powstanie
w
Czechach. Zwycięstwo wojska cesarza Ferdynanda U Habsburga 8 XI 1620 r. pod Białą Górą, obecnie część
Pragi, przesądziło o losach Czech, które razem ze Śląskiem utraciły wszelką niezależność, stając się zdobyczą
cesarską. Wojna toczyła się jeszcze długo ze zmiennym dla obu stron szczęściem, głównie na terytorium
Niemiec, Czech i Śląska, a zaangażowane były w nią prawie wszystkie ówczesne kraje europejskie. W Jaworze
przed wojną trzydziestoletnią żyło ponad 1000 rodzin. W następstwie wyniszczających miasto bitew, licznych
przemarszów i kwaterunków wojsk, pożarów, klęsk głodowych i epidemii dżumy - liczba rodzin spadła do 60.
Nastąpił upadek gospodarki miejskiej, rzemiosła i handlu. Miasto i okoliczne wsie były zrujnowane. Wzrosła pospolita przestępczość. Gromady wędrownych zbirów rabowały i niszczyły resztę dobytku, który przetrwał
wojnę.
1627 - Naczelnik prowincji jaworsko-świdnickiej Henryk von Bibran z Modły koło Chocianowa, konwertyta,
który zmienił wyznanie protestanckie na katolickie, ufundował kaplicę Św. Ignacego Loyoli (obecnie Matki
Bożej Częstochowskiej) w kościele Św. Marcina.
18 V 1648 - W kronikach Jawora odnotowano budzący dzisiaj wątpliwości pożar kościoła Św. Marcina. W
sprawozdaniu powizytacyjnym z 1651 r. mówi się o 19 ołtarzach w kościele Św. Marcina. Ta informacja,
podobnie jak doskonale zachowane malowidło florystyczne na sklepieniu nawy południowej z przełomu XIV i
XV w., stalle w prezbiterium z końca XVI w. i chrzcielnica z 1585 r. dowodzą o bardzo ograniczonych
zniszczeniach, spowodowanych problematycznym pożarem.
25 VII 1648 - W ostatnim roku wojny trzydziestoletniej oddziały cesarskie pod dowództwem pułkownika
Villaniego zdobyły po niespodziewanym ataku miasto i zamek jaworski, obsadzone przez szwedzką załogę. W
odwecie za rzekome sprzyjanie Szwedom cesarscy spalili miasto i zamek, w którym poszło z dymem bogate
wyposażenie komnat zamkowych. W mieście ocalały jedynie kościoły, kaplice, domy w Rynku, ul.
Grunwaldzka i ratusz.
24 IV 1654 - Wmurowano kamień węgielny pod ewangelicki Kościół Pokoju.
23 XII 1655 - W czwartą niedzielę adwentu zakończono budowę Kościoła Pokoju i rozpoczęto jego
wyposażanie.
1656-1665 - Odbudowa zamku z inicjatywy i pod kierunkiem naczelnika prowincji, austriackiego hrabiego Otto
von Nostitza. Na II piętrze zachodniego skrzydła mieściły się w tym okresie niezwykle cenne zbiory hrabiego
Nostitza, znane nie tylko na Śląsku. Wśród oryginalnych książek chińskich, japońskich i tureckich, znajdowały
się średniowieczne pisma na tabliczkach powleczonych woskiem, rękopis Koranu w języku arabskim na
pergaminie i największe kuriozum biblioteki w postaci rękopisu dzieła Mikołaja Kopernika „De revolutionibus
orbium coelestium" (O obrotach sfer niebieskich). Po śmierci O. Nostitza w 1665 r. zbiory biblioteczne i
muzealne wywieziono z Jawora do Pragi.
1677 - Naczelnik prowincji sprzedał miastu za 1000 talarów teren podzamcza (obecnie parking przy ul.
Zamkowej i zaplecze ul. Chrobrego) oraz ówczesny ogród i sad zamkowy (teren nazywany dzisiaj podzamczem,
gdzie mieści się jaworski bazar).
1678 - Od tego roku Jawor dysponował sikawką pożarniczą, czyli ręczną pompą wodną, którą przechowywano
w wozowni sprzętu pożarniczego za Końskim Targiem, tj. dzisiejszą ul. Lipową.
1680 - Ze względu na panującą w Jaworze dżumę, gubernator opuści! zamek i razem z urzędnikami schronił się
w Strzegomiu.
74. Nowa Brama Strzegomska z 1617 r. (Reprodukcja z „Die alte Fiirstentumshauptstadts Jauer". 1903
r.)._________________
49
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
28 VI1680 - Powieszono dwóch przywódców ruchu chłopskiego z Zagórza przed bramą miejską w Jaworze.
1683 - Według Fischera założycielem pierwszej drukarni w Jaworze był Jan Oekel (Ockel, Okeln). Jest to
prawdopodobnie pomyłka kronikarza co do imienia, ponieważ zachowany druk jaworski - „Trauer- und
Freuden - Fahn..." Jauer. Gedruckt bey Christian Oekel („Chorągiewżałoby i chorągiew radości-... "Jawor.
Praca zbiorowa wydrukowana przez Krystiana Oekel) - pochodzi z 1685 r. i został wykonany przez Krystiana
Oekela. Nie wiadomo czy chodzi o zwykłą omyłkę, czy pierwszą jaworską drukarnię prowadzili dwaj bracia i
każdy z nich podpisywał wykonane przez siebie druki. W 1694 r. kupił drukarnię Jan Gotfryd Weber z Oleśnicy
i rozwinął jej działalność do przyzwoitego poziomu. Wśród sporej ilości jego druków zwłaszcza dwa świadczyły
o kunszcie technicznym oficyny Webera: druk gratulacyjny z racji otrzymania infuły przez ks. Tomasza
Szafarczyka z 1698 r. i „Silesia Numismatica" Gotfryda Dewerdecka z 1711 r., będąca pięknie wydaną księgą z
miedziorytami monet, dedykowaną cesarzowej Marii Teresie. Kiedy w 1712 r. wyszło rozporządzenie
namiestnika Śląska o obowiązku cenzurowania druków z jaworskiego zakładu wydawniczo-drukarskiego, Jan
Krystian Lorentz założył w mieście drugą drukarnię. Weber opuścił Jawor w 1717 r. i osiadł w Strzegomiu,
gdzie już wcześniej prowadził filię jaworskiej oficyny. Lorentz kierował jaworską drukarnią do 1730 r. Jego
następcą został Jan Krzysztof Jungmann, który przeniósł zakład drukarski na ul. Szkolną. Drukarnia Jungmanna
świetnie prosperowała, przyjmując zamówienia z całego Dolnego Śląska. Jeszcze większe powodzenie osiągnęła
oficyna jaworska w latach 1748-1790, kiedy jej właścicielem był Henryk Krzysztof Muller, który na drukarstwie
w Jaworze zbił fortunę. W 1763 r. wydrukował tn.in. Pismo św. Starego i Nowego Testamentu w przekładzie
Lutra. Była to pierwsza Biblia luterańska wydana w całości na Śląsku. Od wdowy po Mullerze kupił drukarnię w
1794 r. Jan Gotthard Lóper z Lipska, który rozpoczął w Jaworze wydawanie czasopisma „Der lehrreich
Erzdhler" {„Pouczający narrator") i drukował je w latach 1795-1799. W 1800 r. drukarnię kupił Karol Schlógel
z Nysy i przeniósł ją z ul. Szkolnej do kamienicy Hartmanna w Rynku. U Schlogela rozpoczęto drukować w
kwietniu 1809 r. pierwszą codzienną gazetę lokalną o wyjątkowo długim tytule, który podaję w całości pod
nagłówkiem „kwiecień 1809" w tym samym haśle. Jej kontynuację stanowił od 1886 r. „Jauersche Tageblatt"
{„Dziennik Jaworski"). Schlógel prowadził interes drukarski do 1812 r. Po jego śmierci drukarnię przejęła
wrocławska firma Grass i Barth, powierzając kierownictwo wrocławskiej rodzinie patrycjuszowskiej Opitz'ów, z
którą właściciele firmy byli spokrewnieni. Opitz'owie prowadzili rozległy handel z krajami zamorskimi,
zwłaszcza z Kapsztadem. Jednakże katastrofy statków, którymi przewozili towary i inne niepomyślne
wydarzenia, uszczupliły ich kapitał. Niepowodzenia spowodowały, że dwaj członkowie rodziny Opitz'ów stryj i
bratanek zmienili handel na drukarstwo. Obaj mieli doświadczenia i bogatą wiedzę, nabyte podczas licznych
podróży po Holandii, Francji i Włoszech. Im właśnie Grass i Barth przekazali zarząd nad jaworską oficyną drukarską, która wówczas znajdowała się w Rynku (im Glaser Bóhmschen Hau-se). Drukarnia Grassa i Bartha
prowadzona przez Opitz'ów specjalizowała się w wydawaniu śpiewników. W tym właśnie czasie ukazał się
„Zbiór chrześcijańskich pieśni przeznaczonych do nabożeństw ewangelickich. W pierwszym rzędzie dla Jawora"
(„Sammlung christlicher Lieder fur die kirchliche Andacht evangelischer Cemeinen. Zunachst derzu Jauer").
Kilka lat później, 23 VI1819 r. nabył tutejszą drukarnię na własność Ernest Wilhelm Ferdynand Opitz i wspólnie
prowadził ją ze stryjem Filipem Fryderykiem Opitz'em oraz Krystianem Filipem Hartmann'em. K. F. Hartmann
pełnił prawdopodobnie funkcję kierownika technicznego i zarządcy drukarni. Przy drukarni prowadzili
Opitz'owie dodatkowo handel książkami, materiałami piśmiennymi, obrazami itp. Osobliwością w tamtych
czasach było zajmowanie się przez oficynę Opitz'ów sprzedażą proszku do czyszczenia obuwia, który stanowił
wówczas nowinkę na skalę „wynalazku". Pucowanie proszkiem butów z cholewami dawało im błyszczące
lśnienie powierzchni i ten wyjątkowy połysk powodował, że proszek szedł jak woda. Poza tym E. W. F. Opitz
przejął od „Śląskich Wieści" („SchlesischeFama") oraz innych gazet przyjmowanie ogłoszeń. Przez kilka lat
drukował również „Śląskie Wieści", gazetę przeznaczoną specjalnie dla Lwówka, która podobna była do
„Jaworskich Wiadomości Tygodniowych", wydawanych przez oficynę Opitz'a. Drukarnia w Jaworze znajdowała
się do 1849 r. w posiadaniu Opitz'ów... Drukarnia, w której składano „Jauersches Tageblatt", przetrwała do
końca drugiej wojny światowej przy ul. Kościelnej 4. Ostatnim jej właścicielem był Ryszard Queisser. „Jauersches Tageblatt" zamieszczał w latach 1928-1932 cotygodniowy dodatek pn. „Unsere Heimat", poświęcony
Ziemi Jaworskiej. Roczniki „Unsere Heimat" zawierają bogate materiały z zakresu dziejów miasta, księstwa i
powiatu jaworskiego. Na początku XX w. Henryk Buresch założył w Jaworze przy ul.
Zamkowej 5a drugą drukarnię. Tutaj do 1945 r. drukowana była druga miejska gazeta codzienna pn.
„JauerschesStadtblatt". Ostatnim właścicielem drukarni na ul. Zamkowej był syn Henryka, Tomasz Buresch.
1685 - Na Rynku Dolnym zbudowano nowy zbiornik na wodę (łac. cister-na), dostarczaną drewnianymi
rurociągami z potoku Jawornik z rejonu dzisiejszego zalewu. Zbiornik obudowano drewnianą skrzynią (łac.
cista), która była zamykana na kłódkę. W określonych godzinach, wyznaczony przez radę miejską urzędnik
otwierał skrzynię, a mieszczanie stojący w kolejce napełniali swoje konwie wodą, która była racjonowana.
28 VII i 20 VIII 1687 - Królowa Polski Maria Sobieska z licznym dworem korzystała z noclegu i odpoczynku w
jaworskim zamku na trasie do wód w Cieplicach Zdroju i w podróży powrotnej do Wilanowa.
1688 - Zainaugurowane w 1404 r. sobotnie targi zbożem zostały przeniesione z Dolnego na Górny Rynek
(obecnie strona „Cukrobanku).
1692 - Tu gdzie do niedawna znajdowała się stara część Klubu Technika ZKiMR, a obecnie JOK, u schyłku
XVII w. zbudowano Dom Bractwa Kurkowego (Strzeleckiego).
1709 - Dzięki traktatowi z Altranstadt (1707) w następnym roku protestanci mogli rozpocząć budowę dzwonnicy
wieżowej dla Kościoła Pokoju. Gałkę na kopule wzniesionej wieży nasadzono 5 VII 1709 r., a 3 tygodnie
później zawieszono trzy dzwony o wadze 1200 kg - 600 kg - 300 kg, które zachowały się do dzisiaj. Wykonawcą
dzwonów był ludwisarz legnicki Krystian Demminger, ten sam, który wykonał najstarszy i najmniejszy z obecnych dzwonów w kościele Św. Marcina. Dzwony w Kościele Pokoju są już mocno sfatygowane i m.in. z tego
powodu rzadko obecnie używane.
1709 - W konsekwencji układu z Altranstadt, który zawarł w 1707 r. cesarz Józef I z królem szwedzkim
Karolem XII, nastąpiło ogólne zliberalizowanie polityki katolickiej dynastii Habsburgów wobec protestantów
śląskich. Ewangelicy ze Śląska otrzymali wówczas prawo wznoszenia dzwonnic wieżowych i szkół dla swoich
dzieci przy Kościołach Pokoju w Głogowie, Jaworze i Świdnicy. Jaworscy luteranie, których dzieci przez
kilkadziesiąt lat pobierały naukę po kryjomu w pokątnych szkołach, m.in. w prywatnych mieszkaniach, rozpoczęli budowę szkoły już w 1708 r. Budynki szkolne przy ul. 1 Maja, wówczas ul. Kamiennej, których wygląd i
usytuowanie są w pełni czytelne w widoku miasta autorstwa Wernera z połowy XVIII w., zostały oddane do
użytku 26 VII 1709 r. Liceum, chluba protestanckich mieszkańców Jawora, nosiło przez z górą 100 lat nazwę
szkoły łacińskiej. Oprócz religii luterańskiej nauczano w niej języków starożytnych, łaciny i trochę greki,
również niemieckiej poezji. Prace domowe wykonywali uczniowie w języku łacińskim. W każdą sobotę była
czytana i komentowana Ewangelia wyłącznie po łacinie. Lekcje w szkole rozpoczynały się i kończyły modlitwą,
odmawianą po łacinie. Dopiero w 1718 r. dołączono dwie klasy niemieckie. Dwóch nauczycieli udzielało w nich
lekcji religii, czytania, pisania, rachowania i gramatyki. Pełny rozkwit osiągnęła szkoła w czasach rektora Karola
Fryderyka Flógela (1762-1774). W 1771 r. czterech absolwentów szkoły łacińskiej kontynuowało naukę na
Uniwersytecie Marcina Lutra w Halle, założonym w 1694 r. Budynek ewangelickiej szkoły łacińskiej spłonął w
1790 r., ale został wkrótce odbudowany. Według Ch. F. E. Fischera, w latach 1800-1812 konrektora (zastępcy
rektora) jaworskiej szkoły średniej, „tutejsze ewangelickie liceum posiadało swoistą metodę kształcenia, którą
jego wychowankowie wykorzystywali w czasie studiów uniwersyteckich. Absolwenci jaworskiej szkoły
posiadali umiejętność samodzielnej pracy z książką, zbierania wiadomości w bibliotekach i czytelniach. Cecha ta
pozwalała im odnosić sukcesy w trakcie studiów". Ostatni absolwenci opuścili mury liceum na Wielkanoc 1810
r. Aby ograniczyć nadmierną ilość szkół łacińskich na Śląsku, władze regencji legnickiej postanowiły w 1811 r.
przekształcić większość z nich w zwyczajne szkoły miejskie. Taki los spotkał również jaworskie liceum. W 1864
r. patronat gminy protestanckiej nad miejską szkolą przejęło miasto. Powszechne żądania mieszkańców
dotyczące utworzenia szkoły średniej poparła rada miejska i energiczny burmistrz Lindemann. W 1865 r.
nastąpiło otwarcie miejskiego ewangelickiego gimnazjum w budynku dawnej szkoły łacińskiej. Statut gimnazjum, opracowany przez radę miejską, został zatwierdzony przez ministerstwo. Jawor miał znowu średnią
szkołę przygotowującą młodzież do studiów wyższych, ale - jak nietrudno skonstatować - gimnazjum było
dostępne jedynie dla uczniów wyznania luterańskiego. W tym czasie podziały religijne były jeszcze zbyt ostre,
aby mogło być inaczej. Organizatorem i pierwszym dyrektorem gimnazjum był Ryszard Volkmann. Za jego
kadencji do gimnazjum uczęszczało 300 uczniów. Położenie kamienia węgielnego pod nowy budynek gimnazjum przy ul. Łukasińskiego (Humboldt Str.), róg ul. J. Piłsudskiego (Garten Str.), nastąpiło 12 V 1868 r.
Otwarcie i poświęcenie nowej ewangelickiej szkoły średniej odbyło się 12 X 1869 r. W 1890 r. gimnazjum
upaństwowiono, umożliwiając w ten sposób kształcenie się w nim wszystkim młodym jaworzanom, bez względu
na różnice wyznaniowe. Taki status zachowała jaworska szkoła
50
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
75. Szkoła łacińska (budynek z wieżyczką i drugi wzdłuż ówczesnej ul. Kamiennej - obecnie 1 Maja).
Fragment widoku miasta Wernera z połowy XVIII w.
_________
średnia do lutego 1945 r. Jej walory stanowiła kadra nauczycielska z wykształceniem uniwersyteckim, dobry
poziom i wyniki nauczania, doskonałe wyposażenie w pomoce dydaktyczne i cenny księgozbiór biblioteczny. W
lutym 1945 r. budynek gimnazjum spłoną! w nie ustalonych okolicznościach.
Po wschodniej stronie terenu zajmowanego przez Kościół Pokoju (strona ul. 1 Maja), funkcjonowały do 1904 r.
dwie powszechne szkoły ewangelickie. Budynek szkoły miejskiej, na miejscu dawnej szkoły łacińskiej i
gimnazjum, jeszcze w 1930 r. wykorzystywany był jako szkoła. Na Fundamentach drugiego budynku dawnej
szkoły łacińskiej zbudowano w 1906 r. Dom Diakonis im. Augusty Wiktorii, księżnej Schleswig-Holstein, od
1881 żony Wilhelma II, ostatniego cesarza Niemiec i króla Prus, z którym miała sześciu synów i jedną córkę.
Dom Diakonis (Augustę Wiktoria-Haus) mieścił także szkołę dla małych dzieci. Diakonisa w Kościele
ewangelickim oznaczała siostrę miłosierdzia, pielęgnującą chorych i uczącą dzieci. Dom Diakonis, dzisiejszą
siedzibę Związku Emerytów i Rencistów przy ul 1 Maja, oddano do użytku 31 X 1906 r. podczas uroczystości z
okazji 250-lecia Kościoła Pokoju. Do Jawora zjechał wówczas i uczestniczył w uroczystych obchodach następca
tronu (niem. Kron-prinz) Niemiec i Prus - Wilhelm, najstarszy syn cesarzowej Augusty Wiktorii, urodzony w
1882 r., żonaty od 1905 r. z księżniczką Cecylią Mecklenburg-Schwerin, z którą miał 4. synów i dwie córki. W
latach 1914-1918 dowodził armią niemiecką we Francji, w 1918 i. zrzekł się tronu, podobnie jak jego ojciec
Wilhelm II. Okres 1918-1923 spędził internowany w Holandii, a resztę życia - w Oleśnicy na Dolnym Śląsku.
1726 - Zanim pojawiła się instytucja poczty w znaczeniu dzisiejszym, w 1359 r. utworzono w Jaworze cech
zrzeszający rzemieślników (?) piszących i roznoszących listy. Działalność tej korporacji, bardzo potrzebnej w
czasach prawie powszechnego analfabetyzmu, poświadczona została jeszcze kilkakrotnie, m.in. 13 II1450,7 III
1612 i 3 V 1789 r. W 1726 r. zorganizowano w Jaworze stację pocztową i wprowadzono regularne przewozy
przesyłek pocztowych za pośrednictwem konnych posłańców. Zachował się rozkład kursów jaworskiej stacji
pocztowej z 1768 r. Wyjazdy pocztowych posłańców z Jawora przedstawiały się następująco: niedziela - w
kierunku Legnicy, Chojnowa, Bolesławca, Saksonii, Lubina, Głogowa, Krosna nad Odrą, Berlina oraz
pozostałych prowincji królestwa Prus o godz. 13'"; poniedziałek - do Strzegomia, Świdnicy, Nysy i Jeleniej Góry
o godz. 12; wtorek - do Strzegomia i Świdnicy o godz. 715 oraz do Bolkowa i Świerzawy przed południem; środa
- do Legnicy, Lubina, Polkowic, Głogowa, Nowego Miasteczka, Zielonej Góry, Krosna n. Odrą, Berlina,
pozostałych części Prus i obcych prowincji o godz. 11 oraz tak, jak w niedzielę, ale wieczorem o godz. 20"';
czwartek - do Strzegomia i Świdnicy, jak w poniedziałek; piątek - do Strzegomia i Świdnicy oraz t.\o Bolkowa i
Świerzawy, jak we wtorek; sobota - do Legnicy, Wrocławia, Berlina, Saksonii, jak w środę. Przyjazdy poczty do
Jawora: niedziela - ze Świdnicy, Strzegomia, Dzierżoniowa, Ząbkowic, Kłodzka, Nysy, Wlenia ... około godz.
1315; poniedziałek - posłańcy z Lubina i innych części Prus oraz obcych prowincji; także z Wrocławia,
Legnicy, całego Dolnego i Górnego Śląska około godz. 11; posłaniec ze Świerzawy i Bolkowa w nocy; wtorek z kierunku Lubina i Legnicy przywożono również pocztę z Saksonii i Berlina około godz. 7; środa - ze
Świdnicy, Kamiennej Góry, Kowar i Jeleniej Góry około godz. 10 i 2015; czwartek - przyjazd poczty z Berlina i
Wrocławia przez Lubin i Legnicę oraz ze Świerzawy i Bolkowa, jak w poniedziałek; piątek - posłańcy z Legnicy
z pocztą berlińską i saksońską, jak we wtorek; sobota - posłaniec ze Świdnicy, jak w środę. O sprawności poczty
na początku XIX w. w Królestwie Pruskim świadczy ten choćby przykład. Poczta konna z Kłodzka do Berlina w
1812 r. osiągała Jawor w niedzielę około godz. 9 przed południem, a już w czwartek nadawca listu do Berlina
mógł otrzymać odpowiedź. Należy pochylić czoła i z szacunkiem odnieść się do efektywności poczty pruskiej
sprzed prawie 200. laty. To było możliwe przede wszystkim dzięki świetnej organizacji oraz wielkiej
dyscyplinie urzędników pocztowych. Na stacjach etapowych całej trasy rozstawione były świeże konie, aby
przez zmienianie ich umożliwić przewożącemu pocztę szybkie dotarcie do celu. W zależności od pory roku i
stanu dróg, dyliżans pokonywał 1 milę pruską (około 7500 m) w ciągu 1,5-2 godzin. Jeździec na koniu,
przewożący listy ekspresowe, galopował z prędkością 1 mili na 1-1,25 godziny. Trasę z Jawora do Berlina,
wynoszącą około 250 km - przy założeniu, że zmieniano nie tylko konie, ale również jeźdźców - można było
przebyć w ciągu około 1,5 doby (przeciętnie 40. godzin). W 1852 r. zainstalowano w Jaworze pierwsze dwie
żelazne skrzynki pocztowe. Około 1880 r. urząd jaworskiej poczty konnej znajdował się na parceli fabrykanta
win owocowych 1 lentschla, dzisiaj ul. Legnicka 14. W tym czasie były już koleje, więc dyliżanse jeździły tylko
do miejscowości położonych z dala od dróg żelaznych. Na trasie Jawor - Budziszów Mały kursowała kariolka,
mała dwukołowa bryczka, która poza pocztą zabierała pasażerów. Pocztylion dął w trąbkę, sygnalizując odjazd i
ogłaszał: „kto chce pojechać, musi zapłacić 6 trojaków", czyli drobnych monet miedzianych wartości 3. groszy
każda. Duże znaczenie komunikacyjne miały dyliżanse obsługujące linie Jawor - Złotoryja i Jawor-Bolków,
który otrzymał połączenie kolejowe z Jaworem dopiero w ostatnim dziesięcioleciu XIX w. Podróże nimi były
jednak wątpliwymi przyjemnościami. Ze względu na nierówności dróg gruntowych i twarde koła dyliżansów,
pasażerowie musieli mieć końskie zdrowie, aby wytrzymać nawet krótką podróż. Dyliżanse i ich woźnice, zwani
pocz-tylionami, odżywają dzisiaj jedynie we wspomnieniach sędziwych świadków i na kartach książek z
tamtego okresu. Pocztylioni nosili wysokie skórzane buty z wyłogami, ozdobne mundury, składające się z
białych spodni, niebieskich surdutów i wysokiego kapelusza. Siedząc na wysoko umiejscowionym koźle,
miejscu woźnicy, grali od czasu do czasu, zgodnie z regulaminem, na trąbce pocztowej. Romantyczna epoka
dyliżansów i pocztylionów musiała na przełomie XIX i XX w. ustąpić miejsca kolejnictwu i motoryzacji,
nowym zdobyczom cywilizacyjnym.
76. Zabudowa śródrynkowa w widoku miasta z 1754 r. według Wernera. Zbiornik na wodę, pręgierz,
stary ratusz, inne usytuowanie wieży ratuszowej, sukiennice w miejscu dzisiejszego teatru, drewniane
budy śledziowe od strony ul. Legnickiej._____________
1732 - Przy zbiorniku na Rynku Dolnym, kilkanaście kroków od zachodniej ściany Miejskiej Biblioteki
Publicznej, z którego jaworzanie czerpali dotąd wodę jak ze studni, zainstalowano uliczną pompę ssąco-tłoczącą
o napędzie ręcznym.
51
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
1740-1763 - W czasie tzw. wojen śląskich, w których Prusom chodziło o odebranie Austrii i podporządkowanie
sobie bogatego Śląska, Jawor podzielił los całej krainy nadodrzańskiej, stając się już po pierwszej wojnie śląskiej
(1740-1742) częścią Prus. Prusy wykorzystały problemy Austrii z sukcesją po śmierci cesarza Karola VI,
wkraczając bezpardonowo na Śląsk i zajmując go w ciągu kilku tygodni. Wojny o Śląsk trwały wprawdzie dalej,
II wojna śląska 1744-1745 oraz III wojna śląska zw. siedmioletnią 1756-1763, i Jawor jeszcze kilka razy
dostawał się przelotnie w ręce armii austriackiej, ale nie zmieniło to ustaleń układu pokojowego wrocławskoberlińskiego, zawartego 11 VI i 28
VII 1742 r. między Prusami i Austrią. Rozpoczynały się pruskie rządy w Jaworze. Ich symbolem był nakaz króla
pruskiego Fryderyka II Wielkiego z 1746 r. przeprowadzenia adaptacji zamku jaworskiego na dom przymusowej
pracy, więzienie i zakład dla psychicznie chorych.
1749-1755 - Budowa przy dzisiejszej ul. Żeromskiego z inicjatywy jaworskich franciszkanek kościoła pw.
Niepokalanego Poczęcia NMP. Klasztor mieścił się w budynku przylegającym do kościoła, który siostry
franciszkanki wykupiły od hrabiego Hochberga i przebudowały.
1752 - Główna zamkowa sala obrad sejmu prowincji jaworsko-świdnic-kiej do 1740 r. została przekształcona w
kaplicę dla potrzeb ówczesnych „mieszkańców" zamku.
1II1758 - Nakaz władz pruskich zabraniał organizowania publicznych procesji w dniu Bożego Ciała. Tego
rodzaju nakazy i zakazy były symptomatyczne dla rządów pruskich. Mimo to, a może właśnie dlatego, protestancka większość ludności Śląska była przychylnie nastawiona do Prusaków.
23 VIII 1761 - Rosjanie, należący w wojnie siedmioletniej (do maja 1762 r.) do koalicji antypruskiej, w latach
1759-1761 pobili kilkakrotnie wojska Fryderyka II, zajmując m.in. Śląsk i Berlin. W Jaworze i okolicach
znalazła się 23
VIII 1761 r. kilkutysięczna armia rosyjska pod wodzą gen. Butturlina. Sam generał kwaterował w Wolbromku.
W Jaworze stacjonował jeden batalion, zaznaczając swoją obecność zniszczeniem foluszni i kunsztu wodnego
nad Jawornikiem.
1762 - Liczba ludności Jawora wynosiła około 3000 osób, mniej niż w połowie XVI wieku.
25 VII 1768 - Właściciel folwarku za mostem bolkowskim przekazał miastu na własność źródło Św. Jadwigi.
2 VIII 1776 - Wieczorem tego dnia wielki pożar zniszczył dużą część miasta, m.in. renesansową zabudowę
Rynku, ul. Staromiejską, ul. Lipową z kaplicą Św. Barbary i inne kwartały Jawora. Łącznie spaliło się 137
budynków.
1781 - Założono staw hodowlany przy Bramie Bolkowskiej.
24 VI1785 - W rodzinie jaworskiego kupca Wilhelma Arndta urodziła się Henrietta Wilhelmina Hanke. W
wieku 30. lat poślubiła znacznie od siebie starszego pastora Hanke, dzięki któremu poznała wdowę po ministrze
von Hoym. Znajomość ta ułatwiła jej poznanie tajników życia arystokracji śląskiej. Po śmierci męża (1819)
Henrietta musiała utrzymać i wychować pięcioro dzieci z dwóch poprzednich małżeństw pastora. Szukając
środków do życia, spróbowała pracy pisarskiej i wkrótce zdobyła sobie liczne grono czytelników. Pisała bardzo
dużo, wydając po kilka powieści w ciągu roku. Pisma zbiorowe Henrietty Hanke obejmują 126 tomów. Jej
sztuka pisarska polegała na wiernym odtwarzaniu szarej, codziennej rzeczywistości. Książki Henrietty Hanke,
zawierające akcenty wychowawcze i moralitetowe, stanowiły ulubioną lekturę dziewcząt i kobiet pierwszej
połowy XIX w. Przedstawiała w nich z reguły losy kobiet, które wychodziły za mąż z rozsądku, rezygnując z
podmiotu pierwszej miłości. Do najbardziej poczytnych utworów Henrietty Hanke należały: Die Perlen (Perły),
Claudie (Klaudia), Die Schwiegermutter (Teściowa), Die Schwester (Siostra), Die Witwen (Wdowy), Die
Schwagerin (Bratowa), Die Pflegetochter (Przybrane córki), Ehen werden im Himmel ge-schlossen (Małżeństwa
zawiera się w niebie). Wszystkie traktowały o przyjmowaniu z pokorą dramatycznego biegu wydarzeń
życiowych w domu i rodzinie. W powieści „Eine schlechte Gutsfrau und ihre Angehori-gen" („Zła dziedziczka i
jej krewni") dzieli się refleksjami ze swego pobytu u hrabiny Hoym. W ostatnim okresie swego życia podejmuje
w swoich książkach, poza tematyką domową i rodzinną, zagadnienia społeczne. W całej swojej twórczości
często nawiązuje do przeżyć i obserwacji poczynionych w rodzinnym mieście, w którym spędziła większość
życia. Zmarła w Jaworze 5 VI 1862 r. i została pochowana na cmentarzu ewangelickim przy Kościele Pokoju.
1786 - Zakończono budowę nowej kaplicy Św. Barbary.
2 VI 1788 - Do Jawora przybył na dłuższy pobyt batalion fizylie-rów, żołnierzy lekkiej piechoty, pułku
(regimentu) księcia Fryderyka Braunschweig. Od tej daty Jawor nazywany jest miastem garnizonowym. Król pruski Fryderyk Wilhelm II (1786-1797), współwykonawca II i III rozbioru Polski w 1793 i 1795 r.,
przyjechał do Jawora 16 VIII 1788 r., aby dokonać przeglądu miejscowego batalionu. Od 17 X 1795 r. funkcję
dowódcy kompanii fizylierów w jaworskim garnizonie pełnił kapitan August Neidhardt von Gneisenau (17601831). Podczas służby w Jaworze Gneisenau ożenił się 19 X 1796 r. z baronową Karoliną von Kottwitz z
Górnego Wolbromka. W czasie wojen napoleońskich zdobył sławę doskonałego dowódcy w walkach obronnych
przeciwko Francuzom, awansując do stopnia generała. W latach 1813-1815 zajmował stanowisko szefa sztabu
armii gen. Bluchera, przyczyniając się do zwycięstwa koalicji antynapoleońskiej pod Lipskiem i Waterloo. U
schyłku życia w 1825 r. mianowano go feldmarszałkiem. W 1804 r. kwaterował w mieście batalion dolnośląskiej
brygady fizylierów z Ra-benau koło Drezna pod dowództwem pułkownika Nordecka. Do 1821 r. jeszcze
kilkakrotnie zmieniały się oddziały, stacjonujące w Jaworze. W okresie 1821-1859 nie było w Jaworze żadnych
wojskowych formacji liniowych. Miasto stanowiło jedynie siedzibę komendy powiatowej, która zajmowała się
m.in. poborem rekruta i wystawianiem warty, oraz macierzystej kompanii landwery, tzn. oddziału obrony
terytorialnej, złożonego ze starszych roczników rezerwy. Dotychczasowy plac ćwiczeń, dawne pastwisko
miejskie, znowu był dzierżawiony jako teren wypasu, ziemi ornej, a także odbywały się na nim targi bydłem.
Nowe pruskie porządki dotyczyły również utrzymywania ciągłej czujności i porządku. W tym celu
wprowadzono w 1747 r. wartę główną w mieście, której zewnętrzną oznakę stanowił przechadzający się po
południowej stronie Rynku (przed sukiennicami) żołnierz w pełnym rynsztunku, w pikielhaubie na głowie, i
drewniana budka, pomalowana w kolorowe pasy, służąca do ochrony wartownika w czasie niesprzyjających
warunków atmosferycznych. W 1806 r. wzniesiono przed sukiennicami odwach, czyli siedzibę warty głównej
garnizonu wraz z biurem komendy i aresztem. W latach 1867-1869 rozebrano odwach i przebudowano budynek
teatru, nadając jego bryle kształt zbliżony do dzisiejszego. Wartę garnizonu przeniesiono w latach 1867-1895 na
zachodnią stronę ratusza przed winiarnię w piwnicy ratuszowej. 1 jeszcze raz zmieniono lokalizację głównej
warty garnizonu. W latach 1895-1898 wartownik przechadzał się znowu przed budynkiem teatru od strony
południowej. W 1898 r. wartę garnizonową przeniesiono ostatecznie do świeżo zbudowanych koszar, tam gdzie
obecnie mieści się kościół Miłosierdzia Bożego, ZUS i Urząd Skarbowy. Po prawie 40-letniej przerwie wojsko
wróciło 12 VIII 1859 r. do Jawora. Był to I batalion 47. Pułku Piechoty, który po roku został wymieniony 5 VI
1860 r. przez I batalion fizylierów 7. Pułku Piechoty z Poznania. Pierwszy i drugi batalion 7. Pułku Piechoty
zakwaterowano wraz ze sztabem w Legnicy. W Jaworze rozmieszczono żołnierzy w domach prywatnych, koszar
bowiem jeszcze nie było. Za dzisiejszą bursą szkolną, w kierunku rzeki, rozciągał się od 1788 r. teren
wykorzystywany przez wojsko. Znajdowały się tutaj magazyny wojskowe i urządzenia placu ćwiczeń. Miesiąc
po przyjeździe batalionu, obszar ten znalazł się pod wodami powodziowymi Nysy Szalonej. W tempie alarmu
wojskowego ewakuowano amunicję i proch strzelniczy z drewnianych baraków, pełniących funkcję magazynów,
w bezpieczne miejsce koło Bramy Legnickiej. Po opadnięciu wód powodziowych, żołnierze przewozili swoje
mienie z powrotem. W czasie stawiania beczki z prochem na podłodze baraku, proch z niewyjaśnionych
powodów zapalił się i eksplodował. Magazyn amunicji zamienił się w mgnieniu oka w kupkę popiołu. Obecni
przy tym żołnierze zostali strasznie okaleczeni, jeden zginął na miejscu, zwęglony przez ogień. Siedmiu
fizylierów było ciężko i siedmiu lżej rannych. Wśród tych ostatnich znajdował się adiutant dowódcy batalionu,
porucznik von Heinitz. Poparzeni w niewyobrażalny sposób żołnierze, będący w szoku, ukryli się w rowach
przydrożnych i w zbożu. To był godny wielkiego współczucia widok. Ludzie osmażeni piekielnym ogniem,
pozbawieni odzienia, o okropnie zeszpeconych twarzach. Natychmiast przysłano konne karetki, odszukano
nieszczęsnych i odwieziono do lazaretu na ul. Tkaczy (dzisiejsza ul. Żeromskiego). Na pomoc pośpieszyli
lekarze wojskowi i cywilni. Pułkownik von Fran-kenberg, dowódca pułku, przebywający ze sztabem w Legnicy,
wydał następujące oświadczenie: „Pułk został doświadczony niezwykłym nieszczęściem, 16 łipca 1860 r. o godz.
U wyleciał w powietrze magazyn amunicji i prochu strzelniczego w Jaworze. Adiutant dowódcy batalionu,
czterech podoficerów, w tym sierżanci Hillmann i Druschke, fizy-lierzy Dienst, Dressler, Uebergang,
Hildebrand, Vogt, Daniel, Kreuz, Czebulsky i Rudolph ■ są w różnym stopniu poszkodowani. Fizylier Knick-
52
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
meyer z 9. kompanii zginął na miejscu katastrofy. Wczoraj zmarli fizy-lierzy Dressler i Hildebrand, i w każdej
chwili spodziewam się wiadomości o śmierci ciężko rannych. Tragizm tego niespodziewanego wydarzenia
poruszył mnie i cały pułk bardzo bołeśnie. Znając wielką surowość kapitana Cjuedenfelda, komendanta
jaworskiego batalionu, w przestrzeganiu wszelkich środków ostrożności, nie rozumiem, jak mogło dojść do tego
nieszczęścia. Ogień powstał w magazynie prochu strzelniczego, kiedy fizylierzy Uebergang i Hildebrand stawiali
beczkę z ostrą amunicją na podłogę. Nie wyjaśnia to jednak niczego. Żadnemu z nich nie można postawić
zarzutu niedbalstwa. Kiedy rozmawiałem w szpitalu z rannymi żołnierzami, nie usłyszałem ani słowa skargi. To
wzbudziło mój podziw i chcę publicznie oświadczyć, że od łóżek rannych i zmarłych moich dzielnych kolegów,
odchodziłem z poczuciem dumy. Ci bohaterscy żołnierze prawie bez krzyku bólu dźwigają swoje cierpienia i
oczekują na śmierć bez skargi..." Uroczysty pogrzeb pięciu żołnierzy odbył się 19 VII. Obecny był pułkownik
von Frankenberg, liczny korpus oficerski oraz pułkowa orkiestra. Udział brała cała miejscowa władza,
duchowieństwo obu wyznań, członkowie Miejskiego Związku Strzeleckiego i Związku Inwalidów Wojennych,
tłumy mieszkańców miasta i okolic. Kondukt pogrzebowy szedł najpierw na cmentarz rzymskokatolicki za
Bramą Legnicką (obecnie teren Szkoły Podstawowej nr 2), gdzie przygotowano miejsce wiecznego spoczynku
dla jednego zmarłego. Proboszcz Ferdynand Neugebauer wygłosił tutaj mowę pogrzebową i odprawił requiem.
Pozostałych czterech pochowano na cmentarzu ewangelickim Kościoła Pokoju we wspólnym grobie. Nabożeństwo żałobne sprawował i wygłosił mowę pogrzebową pastor Herr-mann. To była wstrząsająca uroczystość i
wielkie przeżycie dla wszystkich uczestników. Na zakończenie przemówił do zebranych dowódca pułku. Mówił
o obowiązku pamiętania bohaterskiej ofiary, jaką złożyli ojczyźnie zmarli żołnierze. Wyraził podziękowanie i
współczucie ich rodzinom. Przemawiał w imieniu pułku, miasta oraz własnym. W następnych dniach zmarło
jeszcze 3. żołnierzy poparzonych w dniu 16 lipca 1860 r. W dniu 2 września 1864 r. dotknięty tragedią batalion
fi-zylierów przeniósł się do Krotoszyna. Po trzech latach bez wojska, 8 VI 1867 r. przymaszerował do Jawora II
batalion 38. Śląskiego Regimentu Fizylierów i pozostał do wojny prusko-francuskiej w 1870 r. Po jej
zakończeniu w 1871 r. wprowadził się batalion 19. Regimentu Piechoty z Poznania i pozostał przez 26 lat. W
latach 1788-1879 żołnierze jaworskiego garnizonu mieszkali w mieście na kwaterach prywatnych. Dopiero w
1879 r. mogli zająć wykończony w tym roku budynek tzw. starych koszar, czyli obecną bursę międzyszkolną
przy ul. Starojawor-skiej 7, administrowaną przez dyrekcję Zespołu Szkół Zawodowych z ul. Wrocławskiej. Z
tego okresu (1879) pochodzi również garnizonowy lazaret przy szosie zębowickiej, w którym po I wojnie
światowej mieścił się urząd celny, a potem do 1945 r. - urząd skarbowy. Po wojnie umieszczono tu również
urząd skarbowy, potem szpital, a obecnie (1995 r.) parter budynku służy jako pogotowie ratunkowe. Reszta wymaga gruntownego remontu. Do momentu oddania do użytku kompleksu gmachów nowych koszar, co
ostatecznie nastąpiło 1 X 1898 r., kancelaria nowo tworzonego 154. Regimentu Piechoty, którego I batalion
przybył do Jawora 1 IV 1897, mieściła się przy ul. Armii Krajowej 22 (Flurstrasse 22), kasyno oficerskie na ul.
Kolejowej 6, a magazyn umundurowania w zbrojowni landwery, mieszczącej się w kościele po-bernardyńskim.
Po tym terminie (1 X 1898) wymienione elementy organizacyjne garnizonu, łącznie z siedzibą oficera dyżurnego
i warty głównej, zostały ulokowane w nowych koszarach. Pozostała na swoim miejscu, co oczywiste, główna
strzelnica garnizonowa koło Grzego-rzowa, zbudowana przez wojsko na początku XIX w. Zamiar budowy
nowych koszar w Jaworze powstał i został zrealizowany w związku z nasileniem się tendencji militarystycznych
w Rzeszy Niemieckiej przed 1 wojną światową. Jaworskie koszary wzniesiono dla konkretnej jednostki
wojskowej, którą utworzono w latach 1897-1898 pod nazwą 5. Dolnośląskiego Regimentu Piechoty Nr 154. Do
1. batalionu tego pułku, który kwaterował w Jaworze od 1 IV 1897 r., dołączył 1 X 1898 r. 2. batalion ze
sztabem pułku. Trzeci batalion stacjonował w Strzegomiu. Każdy batalion składał się z czterech kompanii. W
składzie 1. kompanii występowała kapela pułkowa, złożona z 38. oboistów, którzy grali na drewnianych dętych
instrumentach muzycznych w kształcie piszczałek zaopatrzonych w podwójne stroiki. Szkolenie żołnierzy odbywało się na małym placu ćwiczeń, zwanym tradycyjnie Pastwiskiem (Viehveide), ograniczonym Nysą Szaloną i
dzisiejszymi ulicami Limanowskiego, Prostą i Starojaworską. Mała strzelnica pułkowa znajdowała się za mostem piotrowickim, na lewo od szosy, jeszcze niedawno nazywana „ruską strzelnicą". Do
pozorowanych walk, w których brały udział całe kompanie i bataliony pułku, służył teren między drogą z
Paszowic do Sokoli, a Nysą Szaloną i Czernicą. W dniu 1 X 1913 r., jeszcze przed wybuchem I wojny
światowej, wprowadziła się do nowych koszar świeżo sformowana kompania karabinów maszynowych. Tydzień
po przystąpieniu Niemiec do I wojny światowej, ogłoszono stan pogotowia zbrojnego w jaworskim garnizonie.
W tym dniu (7 VIII 1914 r.) odprawiono na pobliskim placu ćwiczeń nabożeństwo polowe z udziałem
mieszkańców Jawora. Wszystkich przytłaczał nastrój smutku i ogarniały trwożne przeczucia. Jeszcze tego
samego dnia wyjechał z Jawora sztab pułku. Nazajutrz wymaszerowały kolejno bataliony, I o godz. 10, II - 14, a
trzeci ze Strzegomia o 21. Regiment przez 4 lata walczył na froncie zachodnim, m.in. w rejonie belgijskiej
miejscowości Virton i pod Verdun (czyt. Werdę). Ze składu 5. Dolnośląskiego Regimentu Piechoty Nr 154,
stacjonującego przed wojną w Jaworze i Strzegomiu, zginęło 71 oficerów i 1961 podoficerów oraz żołnierzy, za
zaginionych uznano 8 oficerów oraz 900 podoficerów i żołnierzy, rannych zostało 185 oficerów oraz 6700
podoficerów i szeregowych. Stan osobowy pułku był w czasie wojny wielokrotnie uzupełniany. Resztki
regimentu powróciły do Jawora 17 XII 1918 r., a na początku 1919 r. zostały przemianowane na Pułk Strzelców
Nr 53. W dniu 1 X 1920 r. przeniesiono jaworską jednostkę wojskową do Kwidzynia (Marienwer-der) i
wcielono do tamtejszego Regimentu Piechoty Nr 3. Od kwietnia 1920 r. budynki koszarowe zajmowane były
przez Komendę Policji, która organizowała tu szkolenie konnych oddziałów policyjnych i kierowców. Taki stan
rzeczy trwał do 1926 r. Po ośmioletniej przerwie Jawor znowu pełnił funkcje miasta garnizonowego. Do koszar
wprowadził się w 1934 r. szkolny batalion pułku piechoty ze Zgorzelca, który po przyłączeniu tzw. obszaru
Sudetów (Sudetenland), będącego integralną częścią Czech, został przeniesiony w listopadzie 1938 r. do
Trutnova. W połowie października 1935 r. pojawiła się nowa jednostka wojskowa określana mianem I Pułk
Piechoty Nr 54, a rok później I Pułk Piechoty Nr 83. Obie jednostki były w stadium organizacji, tutaj zostały
powiększone i przekształcone w rezerwowy batalion piechoty nr 461, który wziął udział w wyprawie wojennej
na Polskę we wrześniu 1939 r. Od kwietnia 1942 r. ponownie zaczęła działalność Podoficerska Szkoła Piechoty
Nr 11, która funkcjonowała w Jaworze do stycznia 1945 r. W momencie zbliżania się frontu została
wprowadzona do walki na odcinku obrony przeprawy przez Odrę w rejonie Ścinawy, gdzie poniosła ogromne
straty w ludziach.
20 III 1790 - Spalił się budynek ewangelickiej szkoły łacińskiej przy dzisiejszej ul. 1 Maja. Szkołę odbudowano
w rekordowym czasie 7. miesięcy, oddając ją do ponownego użytku 26 X tego roku.
1791 - Miasto otrzymało pozwolenie na organizację targów przędzą lnianą i wełnianą.
1799 - Osiedlił się w Jaworze dramatopisarz Faller razem z trupą wędrownych aktorów. Wydarzenie to
stanowiło impuls do przebudowania piętra domu kupieckiego (sukiennic) na salę teatralną. Ściany sali obito
czerwonym suknem, ustawiono kilka rzędów drewnianych ław i zbudowano scenę. W latach 1799-1850
występowały w niej wędrowne grupy komediantów, szczególnie często bywał w Jaworze zespół teatralny
Towarzystwa Pa-trycjatu z Legnicy.
31 XII 1800 - Uroczyście obchodzono zakończenie XVIII stulecia przy biciu dzwonów kościelnych, śpiewie
dziękczynnym „Te Deum lauda-mus..." (Ciebie Boże wysławiamy...), muzyce instrumentalnej, strzelaniu z
moździeży i iluminacjach. W 1800 r. miasto liczyło 4000 mieszkańców.
1806-1808 Jawor zajęty przez wojska napoleońskie, płacił daniny kontry-bucyjne, a ludność odczuwała także
inne uciążliwości ze strony francuskiej załogi miasta.
14 V 1807 - „Idą oni z ziemi włoskiej, moje ułany, do Polski i przyśli na Śląsk ojczysty, do Lignicy. Idą se
traktem w sześćset koni nocnymi porami, w maju..." (fragment opowiadania starego wiarusa, w którym mówi on
także o Jaworze, zamieszczonego w „Popiołach" S. Żeromskiego; cytat pochodzi z tomu 3, Wyd. Czytelnik,
Warszawa 1974, str. 14-15). Wczesnym rankiem 14 maja 1807 r. ułani Legii Polsko-Włoskiej (od 1808 r. Nadwiślańskiej) wyruszyli z Lignicy w kierunku Świdnicy. Na krótko zatrzymali się w Jaworze, gdzie spożyli
śniadanie. Znacznie dłużej popasali w Strzegomiu, a około północy stanęli w Świdnicy. Nazajutrz, tj. 15 V 1807
r. lansjerzy polscy stoczyli zwycięską bitwę z Prusakami pod Strugą koło Wałbrzycha.
53
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
Kwiecień 1809 - Rozpoczęto wydawanie pierwszej gazety lokalnej pt. „Das Jauerische Blatt
zurVerbreitunggemeinnutziger Kenntnisse und Nachrich-ten und zur Beforderung patriotischer und wohltatigen
Zwecke" („Gazeta Jaworska popularyzująca wśród ogółu wiedzę i informacje oraz krzewiąca cele patriotyczne i
dobroczynne"). Gazetę drukował K. J. Schlógel, a redagował diakon ewangelicki Nagel, a następnie Ch. F. E.
Fischer.
1810 - Decyzją władz pruskich nastąpiło wywłaszczenie jaworskich klasztorów bernardynów i franciszkanek na
rzecz skarbu państwa pruskiego.
1812 - Klasztor franciszkanek zamieniono na ewangelicką szkołę elementarną dla dziewcząt i mieszkania dla
nauczycieli. Dzisiaj jest to budynek przylegający do kościoła zielonoświątkowców na ul Żeromskiego, w którym
znajdują się mieszkania komunalne.
26 V 1813 - Po zwycięstwie Napoleona pod Budziszynem (20-21 V 1813) nastąpił szybki odwrót
sprzymierzonych wojsk prusko-rosyjskich.
26 V - 3 VI 1813 - Między Jaworem a Rogoźnicą rozegrał się jeden z krwawych epizodów kampanii
napoleońskiej 1813 r. W walkach brało udział około 60000 żołnierzy francuskich i rosyjskich. Zacięte walki, w
których zginęło około 3000 ludzi, toczyły się w rejonie Jawora, Zębowic, Paszowic, Grzegorzowa, Siekierzyc,
Niedaszowa, Zimnika i Rogoźnicy. Stawką tych zmagań było niedopuszczenie do powtórnego zajęcia Śląska
przez Napoleona.
77. Potyczka kozaków z Francuzami przed jedną z bram miejskich Berlina. 1813 r.
28 V 1813, godz. 20 - Przez bramę Strzegomską, wychodziła tylna straż rosyjska prowadząc 800 jeńców
francuskich, których więziono od 26 V w jaworskim Kościele Pokoju. O tej samej godzinie, przez bramy
Bolkowską i Złotoryjską, wjeżdżała do miasta kawaleria francuska. Do starcia w mieście nie doszło.
31 V1813, godz. 10 - Wódz naczelny, marszałek Francji MacDonald, przebywający w Jaworze, postanowił
zaskoczyć Rosjan szybkim atakiem. Szarża 20-tysięcznego korpusu powiodła się, kawaleria rosyjska została
odrzucona pod Rogoźnicę. Dalszy jednak przebieg walk był dla Francuzów niepomyślny, musieli (1-3 VI)
cofnąć się na linię rzeki Kaczawy w rejon Legnicy i Złotoryi.
29 V - 4 VI 1813 - Równocześnie trwały negocjacje w sprawie rozejmu między Prusakami i Rosjanami, a
Francuzami. Rozmowy rozpoczęły się 29 V w Legnickim Polu i Udaninie. Protokół końcowy o zawarciu
zawieszenia broni do 16 VIII podpisały strony 4 VI 1813 r. we wsi Pielaszkowice (Plaswitz).
78. Nieistniejący pałac w Brachowie, w którym w sierpniu 1813 r. kwaterował gen Bliicher.
26 VIII 1813 - Rozegrała się bitwa nad Kaczawą, w której sprzymierzeni ze sobą Prusacy i Rosjanie pobili
Francuzów. W historii nazwano ją „bitwą nad Kaczawą", choć sam głównodowodzący armią pruską gen.
Bliicher był zdania, że właściwe pole bitwy stanowiły tereny nad Nysą Szaloną i tu rozstrzygnęły się jej losy.
Zawieszenie broni z 4 VI 1813 r. wykorzystały obie strony do koncentracji sił i przygotowania wojsk do
rozprawy z nieprzyjacielem. W sierpniu 1813 r. obszar nad Kaczawą i Nysą Szaloną, między Jaworem .i I
.egnicą, zamienił się w gigantyczny obóz wojskowy. Kaczawą i Nysa Szalona płyną w głęboko wciętych
rynnach dolinnych. Obie charakteryzują się przez większą część roku niskimi stanami wód, klóre prawie w
każdym miejscu można przejść w bród. Obie biorą początek ze strumieni i potoków górskich, toteż w czasie
dłużej padającego deszczu szybko wzbierają, zmieniając się z godziny na godzinę w rzeki rwące, rozhukane i
niebezpieczne. Na krawędzi wąskiej doliny Nysy Szalonej położone są w omawianym obszarze: Brachów (ruiny
pałacu spalonego w 1945 r. przez bolszewików leżą od drugiej połowy lat siedemdziesiątych na dnie zbiornika
wodnego „Słup"), Słup, Winnica, Krajów i Dunino, w rejonie którego Nysa wpada do Kaczawy. Natomiast na
obszarze znacznie wyniesionym ponad dno doliny Nysy - który umownie nazywać będziemy płaskowyżem,
choć z wyżyną w sensie geograficznym niewiele ma wspólnego - leżą: Matuszów, Bielowice, Warmątowice. W
dniu 26 VIII 1813 r. między Słupem, pałacem w Brachowie, w którym kwaterował gen. G. L. Bliicher,
Bielowicami i tzw. lipą Bluchera, zaznaczoną na mapie „Góry i Pogórze Kaczawskie" jako pomnik przyrody,
rozlokowany był korpus pruski gen. Yorka, stanowiący centrum zgrupowania armii śląskiej dowodzonej przez
gen. Gebharda Leberechta von Bluchera (1742-1819), który oil 1813 r. był również głównodowodzącym armii
pruskiej. Przednie oddziały Yorka stały na lewym brzegu Kaczawy w rejonie Krotoszyc i Wilczyc. Naprzeciw
gen. Yorka stał korpus marszałka MacDonalda z kawalerią gen. Sebastianiego. Na prawo od Yorka, w pobliżu
Przybyłowic i Małuszowa, znajdowały się oddziały gen. Sackena i Rosjanie, mające za przeciwnika Souha-ma.
Lewe skrzydło sprzymierzonych sił prusko-rosyjskich zajmował korpus gen. Langerona. Mocne pozycje
Langerona rozciągały się w rejonie Chroślic i Sichowa, aż do G. Górzec za Męcinką. Przeciw Langeronowi
występowało zgrupowanie wojsk francuskich pod Lauristoneni. Dowodzący armią śląską Bliicher wydał na 26
sierpnia rozkaz, aby pozwolono żołnierzom zjeść ugotowaną strawę, a dwie godziny potem mieli uderzyć na
nieprzyjaciela, przekraczając Nysę i Kaczawę. Dzień był deszczowy, chłodny, a grunt stawał się z każdą chwilą
coraz bardziej rozmokły. Generałowie York i Langeron wyrażali dezaprobatę wobec rozkazu Bluchera.
Langeron okazał nawet brak subor-dynacji. Dużą część swojej artylerii odesłał do Świdnicy i zamiast ruszyć naprzód, wycofał część swoich przednich oddziałów. Oficerom łącznikowym, którzy przywieźli rozkazy Bluchera,
powiedział: „Waszgenerał dobrze winda szablą, ale nic poza tym". 'rymcz'"isc'm około godziny 11 przednie straże
Yorka starły się pod Krotoszycami z atakującymi Francuzami i pod naporem przeważających sił
nieprzyjacielskich rozpoczęły odwrót. Wódz naczelny armii francuskiej marszałek Aleksander MacDonald w
pogoni za cofającymi się oddziałami pruskimi przekroczył wzbierającą Kaczawę. Rozpoczęcie ofen-
54
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
sywy przez główne siły francuskie i pośpiech wojsk napoleońskich okazał się fatalnym w skutkach błędem.
Identyczny zamiar miał Bliicher, ale MacDo-nald go wyprzedził i ten fakt w połączeniu z warunkami
naturalnymi, deszczem i powodziowym wezbraniem rzek, zadecydował o klęsce Francuzów. Bliicher i szef jego
sztabu gen. Gneisenau po otrzymaniu aktualnych meldunków o szybkim posuwaniu się nieprzyjaciela, powzięli
plan o zaatakowaniu Francuzów głównymi siłami po przejściu przez nich Nysy, w momencie kiedy wspinać się
będą na zbocza doliny rzecznej. Wydano i rozwieziono odpowiednie rozkazy. Ruszyły główne oddziały gen.
Yorka na Winnicę i Krajów, a gen. Sackena na Warmątowice i Tyńczyk Legnicki (wówczas Mały Tyniec).
Francuzi podeszli tymczasem do Nysy Szalonej, przekroczyli ją w kilku miejscach, wykorzystując mosty,
mostki i kładki, i pokonywali teraz zbocze doliny, aby wydostać się na płaskowyż, położony kilkadziesiąt
metrów wyżej. Nie spodziewali się, że na płaskowyżu spotkają gotowe do walki główne siły pruskiej armii. Była
godzina 15, kiedy gen. Bliicher, mający wówczas 71 lat, jeździł konno od kolumny do kolumny zagrzewając
żołnierzy do boju: „Teraz dzieci, teraz, mamy już dość Francuzów, naprzód w imię Boże!" Napełniający lękiem
ogień artyleryjski z pruskich i rosyjskich armat zachwiał słynnymi czworobokami Francuzów, tj. szykiem
bojowym piechoty, umożliwiającym atak lub obronę we wszystkich kierunkach. To nie było jednak wojsko,
pierzchające z pola ostrzału. Po sprawnym wypełnieniu wyrw spowodowanych wybuchami pocisków
artyleryjskich, piechota francuska uformowana w czworoboki parła konsekwentnie naprzód. Potem ruszyła do
ataku piechota pruskich landwerzystów, żołnierzy obrony krajowej, z korpusu gen. Yorka. Deszcz nie ustawał
ani na chwilę, nogi grzęzły i ślizgały się w coraz większym błocie. Karabiny skałkowe, ze względu na
przemoknięty proch strzelniczy, nie nadawały się do strzelania. W takiej scenerii i warunkach rozpętała się
bezpardonowa bijatyka na bagnety i kolby karabinów. Porozrywane zostały francuskie czworoboki i pruskie
kolumny. Ta bitwa, tocząca się w strugach deszczu, rozstrzygała się w tysiącach pojedynków. Po godzinie
rzucono do walki pruską jazdę, która stratowała dwa francuskie pułki i zdobyła 20 dział. W trakcie ataku
pomieszały się szyki pruskiej konnicy i wtedy właśnie Francuzi wprowadzili do walki kawalerię gen.
Sebastianiego z kierunku Winnicy. Ułani francuscy siedząc na karkach pruskich kawalerzystów, zniszczyli wiele
nieprzyjacielskich baterii i zagrozili całemu korpusowi gen. Yorka. Wytworzył się krytyczny moment dla
Prusaków. Bliicher widząc co się święci, rzucił na odsiecz Yorkowi około 20 odwodowych szwadronów kawalerii, stojących w pobliżu Warmątowic, w których skład wchodzili litewscy dragoni, rosyjscy i meklemburscy
huzarzy, brandenburski szwadron obrony krajowej itd. Wprowadzenie rezerw przechyliło szalę bitwy znowu na
stronę pruską. Francuzi zostali zepchnięci z płaskowyżu w wąską dolinę Nysy Szalonej. Przerzedzone korpusy
Yorka i Sackena usiłowały w szybkim marszu gonić cofające się wojska MacDonalda, ale nogi żołnierzy grzęzły
w mocno rozmiękłym od deszczu gruncie i wielu pruskich landwerzystów zgubiło w nim swoje buty. Parowy
prowadzące w dół do lustra Nysy Szalonej zostały zasłane porzuconymi armatami i wozami amunicyjnymi.
Francuzi zatrzymali się nad rozszalałą Nysą bezskutecznie poszukując mostu, przez który przeszli w południe na
tę stronę rzeki. Nysa zmiotła niskie drewniane mosty i kładki, a o brodach przy takim stanie wody nie było
mowy. Mocne mosty wysokowodne w Krajowie nad Nysą i w Duninie nad Kaczawą, których wezbrane wody
nie zdołały zerwać, znajdowały się w rękach pruskich. Bezradne tłumy Francuzów naciskane przez
nieprzyjacielską artylerię i piechotę rzucały się w rwące i głębokie wody Nysy Szalonej. Większość znajdowała
w nich śmierć. Tysiące tych, którzy nie zdecydowali się na wejście do oszalałej rzeki, dostało się do niewoli. W
takich warunkach sprzymierzone wojska prusko-rosyjskie zrezygnowały pod wieczór z dalszego pościgu.
Wówczas Francuzi, nie dający za wygraną, wprowadzili do walki dwie zapasowe dywizje, które atakując od
strony Szymanowie, usiłowały osiągnąć wysoki teren w okolicach Janowic. Obszar ten był dobrze broniony
przez oddziały Sackena. Próba odzyskania wpływu na losy bitwy przez MacDonalda okazała się nieudana.
Znacznie gorzej wiodło się gen. Langeronowi na lewym skrzydle, który zajmował doskonałe pozycje wyjściowe
w Sichowie, Chroślicach i na Wzgórzu Winnik (253 m n.p.m.). W pierwszej fazie bitwy Francuzi opanowali
jednak ważny punkt strategiczny, jakim było wzniesienie Winnik. W ten sposób wysoko położony Słup znalazł
się w bezpośrednim zagrożeniu. Niezdyscyplinowany Langeron wzywał na pomoc brygadę Steinmetza ze Słupa,
na którą uderzyli Francuzi z flanki i z tyłu, zmuszając do szybkiego odwrotu. Langeron, po otrzymaniu
wiadomości o zwycięstwie w centrum (York) i na prawym skrzydle (Sacken), postanowił wyrównać linię frontu.
Nie było to trudne, ponieważ sami Francuzi powzięli decyzję odwrotu, aby nie znaleźć się w okrążeniu. Była to
dziwna bitwa w XIX-wiecznej Europie, w której więcej żołnierzy zginęło w wodach wezbranych rzek i w walce
wręcz, niż od kul
z karabinów skałkowych, które ze względu na strugi deszczu i mokry proch strzelniczy nie mogły służyć jako
broń palna. Noc po bitwie nie stanowiła wytchnienia dla żadnej ze stron. Rozproszone oddziały francuskie
usiłowały się odnaleźć i przejść na drugą stronę Kaczawy. Żołnierze pruscy i rosyjscy, wprawdzie zwycięzcy,
ale przemoczeni, głodni i drżący z chłodu, ponieważ ciągle padający deszcz nie dawał żadnych szans na
rozpalenie ognisk obozowych. W najtragiczniejszym położeniu znajdowali się ranni obu armii, dla których
pomoc mogła przyjść dopiero w następnym dniu, ale dla wielu z nich był to już ratunek spóźniony o kilka
godzin. W odezwie do żołnierzy rosyjskich i pruskich, datowanej 3 IX 1813 r. w Lubaniu, gen. Bliicher gratulował swoim „dzieciom" odwagi i męstwa, chwalił za wytrwałość i wielki wysiłek, które pod jego rozkazami dały
armii sprzymierzonych zwycięstwo, a Śląsk uwolniły od nieprzyjaciela. Według Bliichera Francuzi stracili
podczas bitwy nad Kaczawą: 103 działa, 250 wozów z amunicją, szpital wojskowy, kuźnię polową, wiele
wozów z zapasami żywności; strona prusko-rosyjska wzięła do niewoli 18000 żołnierzy, w tym 3. generałów,
dużą liczbę wyższych, sztabowych i liniowych oficerów, 2 proporce z napoleońskimi orłami i inne trofea.
Odezwa Bliichera ukazała się, podobnie jak dwa inne sprawozdania z bitwy nad Kaczawą, w „Jaworskiej
Gazecie Codziennej", która wówczas nosiła nazwę „Jaworskich Wiadomości Tygodniowych". Po bitwie nad
Kaczawą król pruski Fryderyk Wilhelm 111 wyraził podziękowanie i wdzięczność Bliiche-rowi, nadając mu
tytuł księcia Wahlstatt (Legnickiego Pola) i stopień wojskowy feldmarszałka.
25-26 VIII 1817 - Z powodu wzniesienia pomnika dla upamiętnienia bitwy nad Kaczawą przyjechał do Jawora i
zatrzymał się w hotelu „Niemiecki Dom" (Deutschen Haus) - feldmarszałek książę Bliicher. Nieistniejący już
„Niemiecki Dom" położony był przy ulicy Zamkowej. Po jego rozebraniu w latach siedemdziesiątych XX w.,
urządzono tu parking. W wigilię rocznicy bitwy Bliicher spotkał się w „Niemieckim Domu" z generałami
Yorkiem, Ste-inmetzem, Gneisenau i wieloma wyższymi oficerami, którzy brali udział w zmaganiach francuskopruskich nad Kaczawą i Nysą Szaloną. W dniu 26 VIII 1817 wielu uczestników bitwy na czele z marszałkiem
Blucherem wzięło udział w uroczystym odsłonięciu i poświęceniu pomnika, położonego niecały kilometr na
wschód od dzisiejszej wsi Bielowice.
1814 i 1831 - Sąd jaworski skazał na łamanie kołem morderczynię-truci-cielkę i mordercę. Koła egzekucyjne nie
różniły się niczym od zwykłych kół od wozu, były różnej wielkości, czasem miały przymocowaną na części
obręczy silnie wystającą drewnianą nasadę, która potęgowała siłę miażdżenia spadającego koła. Wyroki tego
rodzaju wykonywano w owym czasie na pastwisku miejskim (obecnie osiedle Przyrzecze). Egzekucję
przeprowadzał kat, zrzucając uniesione koło na przestępcę rozciągniętego na ziemi. Jeśli było trzeba, powtarzał
tę czynność kilka razy.
1819 - Garnizon otrzymał od miasta pastwisko, które wojsko przekształciło w mały plac do ćwiczeń. Dzisiaj jest
to teren od ul. Prostej do rzeki.
1821 - Przestano zamykać bramy miejskie.
1822 - Jawor liczył 4600 mieszkańców łącznie z przedmieściami i 534 domy.
1822 - Biorąc pod uwagę ciężkie położenie śląskiej szlachty ziemiańskiej, w jakim pogrążyły ją ostatecznie
śląskie wojny (1740-1763), władze pruskie zezwoliły w 1770 r. na utworzenie zakładów kredytowych
ziemskich. Ich głównym celem miało być udzielanie tanich kredytów, umożliwiających odbudowę
zrujnowanych posiadłości dworskich i spłacanie zaciągniętych długów.
79. Instytut Kredytowy Ziemski z 1822 r. Obecnie Państwowy Młodzieżowy
Zakład Wychowawczy
przy ul. Legnickiej 16.
55
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
Powołano 9 śląskich stanów ziemskich, tj. instytutów kredytowych ziemskich i pośrednio urzędów władzy
państwowej. Wśród nich utworzono Zakład Kredytowy Ziemski dla dawnego księstwa jaworsko-świdnickiego z
siedzibą w Jaworze. Po kilku kolejnych zmianach w jego skład weszły powiaty: bolesławiecki, jaworski,
jeleniogórski, kamiennogórski, legnicki, lubański, lubiński, lwówecki, złotoryjski oraz Jelenia Góra i Legnica
jako powiaty miejskie. Do czasu wybudowania w 1822 r. nowej siedziby Zakłady Kredytowego przy ul.
Legnickiej 16 (obecnie Państwowy Młodzieżowy Zakład Wychowawczy), mieścił się on w dawnym pałacu
księżnej Agnieszki przy ul. Legnickiej 17. W 1822 r. wzniesiono część gmachu, który posiada po 9 okien na I i
II piętrze, jeżeli patrzymy na fasadę budynku od ul. Legnickiej i liczymy okna od strony lewej. Prawe skrzydło
budowli, rozciągające się w kierunku Szkoły Podstawowej Nr 2, dobudowano w 1903 r. Za zieleńcem,
graniczącym z ulicą i ładnie utrzymanym, zapewniono dogodny dojazd z dwóch stron do szerokich schodów,
które prowadzą do masywnych, dwuskrzydłowych drzwi dębowych. Za drzwiami znajdujemy przestronny
przedsionek (atrium), którego sufit podtrzymywany jest przez 4 kolumny. Na lewo do lat trzydziestych mieścił
się lokal Śląskiego Banku Handlowo-Ziemskiego, po prawej znajdowały się biura Zakładu Kredytowego
Ziemskiego byłego księstwa jaworsko-świdnickiego. Wygodne schody prowadziły na I piętro, gdzie znajdowała
się wielka sala posiedzeń, salon przeznaczony do przyjmowania gości, pokoje dla dyrektora i nestorów, tj.
najbardziej doświadczonych członków rady zakładu oraz część mieszkalna dla syndyka. Na II piętrze natomiast
były pokoje dla służby i mieszkanie dozorcy. Od września 1945 do 1 czerwca 1975 r. budowla przy ul.
Legnickiej 16 pełniła funkcję Starostwa Powiatowego i Powiatowej Rady Narodowej. W tym okresie
dokonywano na bieżąco napraw zużytych zespołów i części obiektu, dbając o wartość użytkową i estetyczną
budowli. Po zniesieniu powiatów z dniem 1 VI 1975 r. przeniesiono tu z Legnicy Państwowy Młodzieżowy
Zakład Wychowawczy. Od tej pory nie przeprowadza się remontów, budynek niszczeje, bo resort oświaty nie
ma pieniędzy. Po 1990 r. kiedy zaczęto mówić o reaktywowaniu powiatów, ówczesny kurator oświaty przyrzekł
ulokować zakład wychowawczy ponownie w Legnicy z chwilą opuszczenia miasta przez wojska sowieckie.
Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Rosjanie wyjechali, Legnica ma problemy z zagospodarowaniem
nadmiaru pozostawionych przez nich budynków, a zakład wychowawczy nadal egzystuje w byłym jaworskim
starostwie. O stanie reprezentacyjnej niegdyś budowli Jawora już nie wspomnę, wystarczy pooglądać ją od
strony ul. Legnickiej i od podwórka. W parze z tą sprawą występuje kwestia restytucji powiatów. Powiaty
mogłyby już funkcjonować, gdyby nie aktywiści PSL wszystkich szczebli, łącznie z posłami i senatorami tej
partii, którzy po wyborach parlamentarnych w 1993 r. skutecznie blokowali utworzenie II stopnia administracji
samorządowej. Na likwidacji powiatów stracili nie tylko jaworzanie i Jawor, ale również mieszkańcy 290.
powiatów w kraju, dla których wydłużyła się droga do urzędu i zwiększyła mitręga w załatwianiu spraw.
Zyskali, jak można domniemywać, jedynie działacze byłego ZSL, przedzierzgniętego w PSL, którzy bronią
podziału administracyjnego z 1975 r., jak niegdyś socjalizmu. Korzyści z wprowadzenia powiatów są
wyobrażalne, m.in. w zakresie: drogownictwa, nadzoru architektonicznego, budowlanego i weterynaryjnego,
organizowania grupowych oczyszczalni ścieków oraz zakładów wodociągowych, ochrony środowiska
naturalnego, wykorzystania walorów krajoznawczo-turystycznych i zagospodarowania turystycznego (baza
noclegowa, żywieniowa i towarzysząca), szkolnictwa i instytucji kulturalnych itp. Powiatów nie zastąpią, jak
wykazały doświadczenia ostatnich lat, ani związki gmin, które są atrapami samorządowości, ani tzw. rejony,
będące kiepską namiastką administracji rządowej.
1823 - Dom przy ul. Legnickiej 12 zbudowany został dla Karola Brande-isa, właściciela niewielkiej wytwórni
fortepianów w Jaworze pierwszej połowy XIX w., która zatrudniała kilkanaście osób. Zakład przestał istnieć po
śmierci jego właściciela w 1847 r. Siostra K. Brandeisa przekazała dom przy ul. Legnickiej 12 Zgromadzeniu
Sióstr Św. Elżbiety, nazywanemu w źródłach niemieckich elżbietankami szarymi. Siostry elżbietanki prowadziły
ochronkę dla dzieci i zajmowały się pielęgnowaniem chorych. W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX w.
zostały eksmitowane z zajmowanego zgodnie z prawem domu przez komunistów. Później budynek
wykorzystywany był jako przedszkole, od początku lat siedemdziesiątych pozostawał w użytkowaniu instytucji
oświatowych, a po zlikwidowaniu inspektoratów oświaty w 1991 r. mieszczą się tutaj nauczycielskie związki
zawodowe, nauczycielska kasa za-pomogowo-pożyczkowa, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna i Miejski
Ośrodek Pomocy Społecznej.
1824 - W tym roku, jak się później okazało, po raz ostatni wykonano karę chłosty przy pręgierzu na Dolnym
Rynku. Po tej publicznej chłoście pręgierz po prostu zniknął z Rynku.
1 VII 1834 - Rozpoczęła działalność Miejska Kasa Oszczędności. Jej znaczenie dla gospodarki miejskiej trudno
przecenić. Ówcześni jaworzanie masowo lokowali w niej swoje oszczędności, drobni przedsiębiorcy zaciągali
tanie kredyty, zwłaszcza inwestycyjne. Zyski z operacji finansowych Komunalnej Kasy Oszczędności
wzmacniały budżet miejski. Kasa, stanowiąca jedno z poważniejszych źródeł dochodów miasta, doskonale
prosperowała do roku 1945. Gdzie współczesny Jawor zorganizuje taką Komunalną Kasę, jeżeli za rok lub kilka
lat zostaną stworzone w Polsce warunki do ich zakładania? Nad tą kwestią powinni zastanowić się radni
pierwszych kadencji (1990-1998). Miasto rozwija się, marnie egzystuje lub podupada w zależności od wielkości
dochodów. Jawor dysponuje —-------------------------------------miernymi dochodami. Pozbywanie się w takiej sytuacji źródeł rzeczywistych i potencjalnych dochodów miasta
zakrawa na lekkomyślność...
82
81. (80-82. Skarbiec Miejskiej Kasy Oszczędności z 1867 r. przetrwał w podziemiach Miejskiej Biblioteki
Publicznej w doskonałym stanie. 1995 r.)
1843 - Radni zaprotestowali przeciwko noworocznemu pochodowi grabarzy przez miasto. Uznano to bowiem za
w najwyższym stopniu niestosowne i złowieszcze, aby mieszkańców Jawora witali w pierwszym dniu nowego
roku - grabarze.
1847 - Zbudowano budynek ewangelickiej szkoły elementarnej dla dziewcząt naprzeciw dzisiejszego Muzeum
Regionalnego przy ulicy Klasztornej (obecnie mieszkania komunalne).
1847 - W klasztorze franciszkanek przy ul. Żeromskiego, po wyprowadzeniu się szkoły ewangelickiej,
ulokowano elementarną szkołę katolicką, która mieściła się tutaj do 1904 r. W 1905 r. umieszczono w klasztorze
miejską bibliotekę i czytelnię publiczną oraz zorganizowano prewentorium dla chorych na płuca. Dzisiaj
mieszczą się tu mieszkania komunalne.
1848-1849 - Następstwem rodzących się stosunków kapitalistycznych i systemu sprawowania władzy po
Kongresie Wiedeńskim, były liczne objawy niezadowolenia wśród społeczeństw ówczesnej Europy, zwane w
historii Wiosną Ludów. Ziemiaństwo i właściciele przedsiębiorstw domagali się zmian w prawie wyborczym i
udziału we władzy, robotnicy coraz liczniejszych fabryk żądali godziwych zarobków i poprawy bytu, chłopi
buntowali się przeciw funkcjonującym jeszcze ciężarom feudalnym. Wpływ na postawy Jawo-rzan (mam na
myśli mieszkańców Ziemi Jaworskiej - przypomn. autora) miał głównie ferment w społeczeństwie niemieckim,
spowodowany marcowymi starciami ulicznymi w Berlinie i październikowym powstaniem w Wiedniu. Już w
marcu 1848 r. ludność Ziemi Jaworskiej wykazywała wielkie wzburzenie. Chłopi okolicznych wsi, których
poddaństwo osobiste zostało formalnie zniesione w 1807 r., bojkotowali teraz ciągle funkcjonujące w praktyce
roz-
56
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
maite przeżytki ekonomicznych skutków poddaństwa. Rada miejska organizowała i zbroiła straż obywatelską,
m.in. przeciw ludności wiejskiej, która czuła się pokrzywdzona przez prawo miejskie i organizowała się przeciw
tym, którzy go tworzyli i przestrzegali. Radni zliberalizowali częściowo cenzurę wobec miejscowej prasy i
zezwolili na założenie stowarzyszenia, mającego na celu upowszechnianie kultury politycznej. Po starciach 18 X
1848 r. miejskiej straży obywatelskiej na koniach z tłumem jaworzan, stowarzyszenie zostało rozwiązane. W
związku z wyborami do Zgromadzenia Narodowego w Berlinie oraz jego i Frankfurckiego Zgromadzenia
Narodowego uchwałami, jak również z uniemożliwianiem ich realizacji przez monarchię, dochodziło w Jaworze
jeszcze kilkakrotnie do rozruchów ulicznych. W rezultacie zostały skierowane do miasta oddziały kirasjerów
(żołnierzy ciężkiej jazdy) i piechoty, aby zaprowadziły porządek. Wydarzenia okresu Wiosny Ludów
zapoczątkowały pewne zmiany na lepsze, które w drugiej połowie XIX w. przyniosły koniunkturę gospodarczą
dla miasta. W Prusach został zapoczątkowany i utrzymał się ustrój parlamentarny, a obywatele zyskali prawo
wyborcze. Kampanie wyborcze otwierały drogę zasadom demokracji i liberalizacji skostniałego życia
społeczno-politycznego. Największe znaczenie dla rozwoju gospodarczego Jawora miało wprowadzenie z dniem
1 I 1849 r. jednolitego systemu podatków od dochodów, który likwidował dawną drapieżność polityki fiskalnej
państwa i nierówności w opodatkowaniu urzędników, właścicieli nieruchomości, przedsiębiorców i innych grup
społecznych.
211849 - Jawor stał się siedzibą sądu powiatowego w połączeniu z sądem przysięgłych.
1853-1854 - Wzniesiono nowy ewangelicki szpital miejski na dzisiejszym pi. Seniora (obecnie Dom Opieki
Społecznej dla Dorosłych). Koszt budowy wyniósł 11000 talarów.
27 XII 1856 - Pierwszą linię kolejową na Dolnym Śląsku zbudowano na odcinku Wrocław - Kąty Wrocławskie Jaworzyna Śląska w 1843 r. Budową kolei zajmowało się specjalnie w tym celu założone w 1841 r.
Towarzystwo Budowy Kolei Żelaznych z siedzibą we Wrocławiu, które w 1883 r. zostało upaństwowione. Temu
właśnie Towarzystwu udzieliły władze administracyjne w 1854 r. koncesji na budowę linii kolejowej Legnica Jawor - Jaworzyna Śląska. Budowa trwała ponad dwa lata. Uroczystego otwarcia linii kolejowej Jaworzyna
Śląska - Strzegom - Jawor - Legnica dokonano 27 grudnia 1856 roku. Specjalny pociąg, udekorowany
girlandami kwiatów i chorągwiami w barwach Prus, Śląska, Wrocławia oraz Strzegomia, Jawora i Legnicy,
wyjechał z Wrocławia o godzinie 7'", wioząc dużą grupę przedstawicieli władz administracyjnych i członków
Zarządu Towarzystwa Budowy Kolei Żelaznych. W Jaworzynie podejmowano gości wystawnym śniadaniem,
które wprowadziło wszystkich w pogodny nastrój. O godz. 10ł" pociąg ruszył w dalszą drogę, zatrzymując się po
10. minutach w Strzegomiu, w którym radni miasta ubolewali, że linia kolejowa jest bardzo oddalona od
centrum. Za 5 minut jedenasta pociąg opuścił Strzegom, aby o godz. U" po raz pierwszy wjechać na dworzec
kolejowy w Jaworze. Prędkość tego pionierskiego przejazdu jest porównywalna z „zawrotną" jazdą dzisiejszych
pociągów PKP na tej trasie. Powitanie pociągu w Jaworze, symbolu rozpoczynającej się epoki kolejnictwa, było
wyjątkowo uroczyste. Przed budynkiem dworca od strony torów kolejowych oczekiwała cała miejscowa władza,
miejski oddział bractwa strzeleckiego (kurkowego) w paradnych mundurach i kapela wojskowa. W okazałej
poczekalni dworcowej częstowano wszystkich śniadaniem, a burmistrz Buchwald!, witając pasażerów
specjalnego pociągu i wyrażając im wdzięczność, mówił o wielkim znaczeniu połączenia kolejowego dla
rozwoju miasta i powodzenia jego mieszkańców. Przedstawiciel dyrekcji Towarzystwa Kolei Żelaznej Ruthard
zrewanżował się toastem za pomyślność Jawora i jaworzan. Po godzinnej przerwie pociąg odjechał do Legnicy.
Ruch towarowy na tej linii rozpoczął się dopiero 19 I 1857 r. Jaworzanie wiązali z nim duże nadzieje,
spodziewano się zwłaszcza przywozu dobrego węgla, który będzie można kupić w stacyjnych składach po
rynkowych cenach. Rozkład jazdy w kolejowym ruchu osobowym przewidywał wówczas tylko dwa pociągi z
każdego kierunku: do Jaworzyny Śl. o godz. 6" i 19M oraz do Legnicy o godz. 827 i 2051'. Czas jazdy z Jawora do
Legnicy i vice versa wynosił wtedy, bez stacji Przyby-łowice i Stary Jawor, 39 minut. W 1931 r., już z
wymienionymi wyżej stacjami - 35 minut. W 1995 r. wynosi około 30 minut. Budynek dworca kolejowego
zbudowany w latach 1854-1856 należy do przykładów architektury historyzującej z elementami neoromańskimi,
m.in. fryzem arkadkowym pod gzymsem wieńczącym elewacje budowli. Budowa tunelu i peronów oraz ich
zadaszenie nastąpiło dopiero w 1903 r. W 1895 r. oddano do użytku linię Jawor -Roztoka, a w 1902 r. linię kolei
wąskotorowej Jawor - Malczyce dla potrzeb ruchu towarowego, którą w 1920 r. przebudowano na
normalnotorową.
1858 - Miejskie władze Jawora podjęły starania przeciwdziałające rozplenionemu wśród dzieci próżniactwu i
żebractwu. W tym celu 26 XI 1858 r.
powołano Miejskie Stowarzyszenie, którego zadania polegały na organizacji pracy i zajęć z udziałem dzieci
biednych, pozostających przez większość dnia bez opieki wychowawczej.
1862 - Mury obronne stanowiły czynnik krępujący proces ożywienia gospodarczego i rozwoju przestrzennego
miasta. Rada miejska postanowiła 10 II 1862 r. uporać się z tą przeszkodą, nakazując ich wyburzenie. Prace przy
wyburzaniu murów rozpoczęto od odcinka między Bramami Legnicką i Strzegomską.
Grudzień 1862 - Za pożyczkę w kwocie 50000 talarów rozpoczęto na początku roku budowę miejskiej gazowni.
W grudniu tego roku zakład przy dzisiejszej ul. Poniatowskiego (obecnie COM-D) został uruchomiony. W tym
samym czasie zainstalowano pierwsze latarnie gazowe w mieście. W 1930 r. gazownię powiększono i
zmodernizowano przez zamontowanie pieca komorowego. W sezonie 1932-1933 sprzedano 900000 metrów
sześciennych gazu wyprodukowanego w Jaworze. Długość rurociągów gazowych wynosiła w tym czasie 18500
metrów. W 1933 r. zarejestrowanych było 2800 gazomierzy w Jaworze. Z chwilą doprowadzenia do Jawora w
1942 r. gazociągu z Wałbrzycha, zaprzestano produkcji gazu w mieście.
1863 - Założono ochotniczą straż pożarną.
1866 - Zbudowano gmach sądu przy ul. Klasztornej.
1868 - Jednym z ważnych źródeł dochodów miasta do tego roku była sprzedaż drewna z miejskiego lasu w
rejonie Siedmicy. W 1931 r. lasy miejskie sprzedano właścicielowi dóbr szlacheckich w Grobli.
12 X 1869 - Oddano do użytku spalony w 1945 r. budynek gimnazjum, położony u zbiegu dzisiejszych ulic
Łukasińskiego i Piłsudskiego. W roku szkolnym 1929-1930 pobierało w nim nauki 180 uczniów.
83. Budynek gimnazjum z 1869 r. u zbiegu obecnych ulic Piłsudskiego i Łukasińskiego. Spalony w lutym
1945 r.
1871 - Jaworscy masoni zakończyli budowę Loży Św. Marcina pod Trzema Złotymi Kłosami przy dzisiejszej ul.
Armii Krajowej 7, którą obecnie wykorzystuje Szkoła Podstawowa Specjalna.
1872 - Oddano do użytku Szpital Powiatowy (od 1975 r. Rejonowy) przy ul Szpitalnej.
1875 -Jawor liczył 10270 mieszkańców.
1876 - Zbudowano sierociniec, tj. dzisiejszy budynek internatu Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul
Piastowskiej.
1882 - W budynku obecnej Przychodni Rejonowej funkcjonowała szkoła kształcąca pracowników poczty
(Postfachschule). Później przekształcono ją w szkołę zawodową o profilach: handlowym, przemysłowym i
rolniczym.
Przełom XIX i XX - Po wojnie francusko-pruskiej w latach 1870-1871 rozwinęła się na wielką skalę budowa
powozów, jako jedna ze znaczących specjalności Jawora końca XIX w. W mieście działało wówczas około 30
małych przedsiębiorstw wykonujących rozmaite powozy. Rozmieszczenie warsztatów budowy powozów
przedstawiało się następująco: ul. Chrobrego - 1, ul. Limanowskiego - 6, ul. 1 Maja - 4, ul. Poniatowskiego - 2,
ul. Rapackiego - 3, ul. Rzeczna - 4, ul. Szpitalna - 2, ul. Wrocławska - 1, pi. Wolności - 2, ul. Zielona -1.
Jaworscy rzemieślnicy wytwarzali m.in. landa, czterosobowe powozy z opuszczoną na dwie strony budą, coupć,
czyli czte-rosobowe karety z wypukłą ścianą przednią, ponadto wiele wozów specjalistycznych, takich jak:
sanitarne, do rozwożenia piwa, transportowania więźniów oraz omnibusy, tj. wieloosobowe kryte pojazdy konne
do komunikacji publicznej. W okresie rozkwitu produkcji powozów funkcjonowały w Jaworze cechy
kołodziejów i budowniczych powozów z około 45. członkami łącznie z majstrami spoza miasta. Do tej liczby
zatrudnionych w branży budowy powozów należy dodać około 90 kołodziejów niezrzeszonych w cechu, 40
praktykantów i około 50 czeladników kowalskich. Ponadto trze-
57
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
ba uwzględnić lakierników, siodlarzy oraz dostawców zamków drzwiowych, którzy również pracowali na rzecz
tej gałęzi produkcji. Największymi rynkami zbytu poza Śląskiem były Prusy, Pomorze i Poznańskie. Wraz z rozwojem motoryzacji transportu na początku XX w. zaczęły kurczyć się zamówienia. Zbliżały się czasy, przed
którymi musiały ustąpić powozy konne, mimo starań ich budowniczych.
1884 - Wzniesiono rzeźnię przy ul. Mickiewicza i Miejską Halę Sportową przy ul. Piłsudskiego.
1884 - W miejscu późniejszego (po 1945 r.) Państwowego Ośrodka Maszynowego (POM), H. Gratz i A. Dauber
założyli Fabrykę Maszyn Rolniczych.
30 IV 1888 - Uruchomiono w mieście zakład wodociągowy. Ze względu na wydalanie agresywnego kwasu
węglowego, w 1927 r. zamontowano urządzenie do mechanicznego odkwaszania i wymieniono przestarzałe
maszyny na nowoczesne, wysokoprężne silniki spalinowe diesla i elektryczne. Zużycie wody na początku lat
trzydziestych wynosiło 350000 metrów sześciennych rocznie, a długość wodociągów - 18100 m. Z końcem
marca 1933 r. zewidencjonowano w Jaworze 851 wodomierzy.
1890 - W miejscu dzisiejszych Zakładów Kuzienniczych i Maszyn Rolniczych, Fryderyk Kuring założył fabrykę
osi, na które miał patent, oraz śrub i nakrętek. Po 1919 r. fabrykę przejął dr Karol Wolf, przekształcając ją w zakład produkujący maszyny rolnicze i piece.
1890 - Zakończono budowę obecnego budynku Liceum Medycznego, w którym do 1945 r. mieściło się
starostwo.
1 I 1890 - Jawor liczył 11576 mieszkańców, w tym: 7932 ewangelików, 3494 katolików, 99 żydów i 51
bezwyznaniowców. W mieście funkcjonowały: urząd pocztowy, telegraf, stacja kolejowa, starostwo,
ewangelicki i katolicki kościół parafialny, synagoga, teatr, gimnazjum protestanckie (w połowie 1890 r. zostało
upaństwowione), zakład karny w zamku, szpital powiatowy. Jawor posiadał liczne drobne przedsiębiorstwa i
wytwórnie: sukna, dywanów, wełnianych tkanin ubraniowych, wozów, cygar, tablic szkolnych i galanterii
snycerskiej; cukrownię, masarnię i rzeźnię, trzy młyny, przędzalnię wełny i garbarnię. Znane były daleko poza
granicami Śląska - jaworskie targi zbożem. Stary Jawor był w 1890 r. wsią z urzędem pocztowym i 1137 mieszkańcami.
1895-1897 - W 1895 r. spłonął stary ratusz i część północnej pierzei śród-rynkowej. Na wiosnę 1896 r.
rozpoczęto budowę obecnego ratusza, a 1 X 1897 r. zakończono prace przy jego wznoszeniu.
1896 - Wzniesiono hospicjum dla nieuleczalnie chorych. Pełnił tę funkcję dzisiejszy budynek na terenie Szpitala
Rejonowego od strony ul. Młyńskiej, w którym mieści się obecnie Laboratorium Analityczne.
1896 - Założono nowy parafialny cmentarz katolicki przy szosie legnickiej. Od 1959 r. nieczynny.
1896 - Zbudowano dzisiejszy budynek poczty i telekomunikacji przy ul. Kolejowej. Przed 1896 r. poczta
mieściła się przez kilkanaście lat w budynku dworca kolejowego.
1900 - Zakończono budowę filii Banku Rzeszy, dzisiejszej siedziby PKO Banku Państwowego przy ul.
Poniatowskiego.
1901 - Założono pierwsze telefony dla 50. abonentów. W latach trzydziestych ich liczba wzrosła do 600. Za
kilka lat będziemy mogli obchodzić 100-lecie telefonii w Jaworze.
1904 - Zakończono budowę ewangelickiej szkoły podstawowej przy obecnym pi. Bankowym. W latach 19461948 mieściło się w tym budynku gimnazjum, a od września 1948 r. do dzisiaj - Szkoła Podstawowa Nr 2 im. T.
Kościuszki.
7-8 VIII 1914 - Pułk Piechoty Nr 154 stacjonujący w Jaworze od 1898 r. wyruszył na front zachodni do
Lotaryngii. W bitwie koło belgijskiej miejscowości Virton, położonej w trójkącie o wierzchołkach miasto
Luxemburg, Ver-dun i Sedan, przeszedł chrzest bojowy. Walczył również pod Verdun. W I wojnie światowej
pułk z Jawora stracił 79 oficerów oraz 2861 podoficerów i szeregowych.
1916 - Zamiar całkowitego skanalizowania miasta istniał już w latach osiemdziesiątych XIX w. Od tego czasu
trwały roboty kanalizacyjne. Stopniowo zakładano urządzenia i rury kanalizacyjne na kolejnych ulicach. Zakończeniu prac w 1914 r. przeszkodził wybuch I wojny światowej. Ostatecznie sieć kanalizacji sanitarnej oddano do
użytku mieszkańcom Jawora w 1916 r. Do tego roku fekalia wywożono z miasta specjalnymi cysternami.
20 II 1920 - Intensywne przygotowania do założenia elektryczności w Jaworze trwały przez cały rok 1919. Po
założeniu miejskiej sieci przesyłowej, instalacji elektrycznej w gmachach użyteczności publicznej i większości
domów mieszkalnych oraz zbudowaniu stacji transformatoryjnych - 20 lutego 1920 r. nastąpiło podłączenie
miejskiej sieci do linii wysokiego napięcia. Data 20 II 1920 r. symbolizuje epokowe wydarzenie w dziejach
miasta. Mroki jaworskich nocy rozjaśniły się po raz pierwszy blaskiem elektrycznych lamp. Miasto nie miało własnej elektrowni.
Energię elektryczną dostarczało zrzeszenie elektrowni okręgowych, które zasilały cały Dolny Śląsk. Na koniec 1
kwartału 1933 r. było zainstalowanych w Jaworze 2062 liczników pomiaru zużytej energii elektrycznej.
1925 - Na ul. Wrocławskiej, w pobliżu skrzyżowania z ulicami Legnicką i Kolejową, utworzono Leczniczy
Zakład Kąpielowy z urządzeniami do kąpieli w wodzie, parze i gorącym suchym powietrzu. Po 1945 r. zakład
ten służy! przez wiele lat mieszkańcom Jawora jako łaźnia miejska.
1928 - Odnowienie barokowego kościoła franciszkanek pw. Niepokalanego Poczęcia NMP i użytkowanie go do
1945 r. jako rekwizytornia teatru miejskiego.
Wielkanoc 1929 - Nastąpiło uroczyste otwarcie I loimat-Museum (Muzeum Regionalnego) w budynku przy ul.
Piłsudskiego 18 (Gartenstr.).
1930 - Na przełomie XIX i XX w. południową stronę placu Kilińskiego (Lindemannplatz) zajmował browar
miejski i piwiarnia. Około 1930 r. piwiarnię przekazano ewangelickiemu stowarzyszeniu kościelnemu. Obecnie
w użytkowaniu Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska", z wejściem od strony Klasztornej.
9-10 IX 1933 - „Jauersches Stadtblatt" nr 214 ze środy 13 IX 1933 r. relacjonując sobotnio-niedzielne święto
„jaworskich kiełbasek" pisał o wybornej zabawie tysięcznych tłumów Jaworzan i gości z różnych stron Śląska i
Niemiec. Na okoliczność „święta kiełbasek" miasto zostało wspaniale udekorowane, a Rynek i główne ulice
iluminowane feerią świateł. Według danych szacunkowych ilość rowerów oddanych w niedzielę na
przechowanie wynosiła 3000, a ilość obcych aut zaparkowanych w mieście oceniano na około 500. O tym, że
uczestnicy wielkiego festynu ludowego nie byli tylko biernymi obserwatorami święta, świadczyło spożycie w
ciągu dwu dni 8000 litrów piwa oraz 6000 kg „jaworskich kiełbasek" i kiełbasy z czosnkiem. Żeby przygotować
taką ilość kiełbasy, gospodarze musieli dokonać uboju około 1000 świń. Kulminacyjnym momentem święta był
barwny pochód, który ze wszystkich kierunków zmierzał w stronę Rynku. Podczas jego trwania doszło do
dwóch niegroźnych, na szczęście, dla życia wypadków. Przy zbiegu ulic Grunwaldzkiej (Goldbergstr.) i
Poniatowskiego (Wilhelmstr.) zderzyły się dwa pochody zdążające na Rynek. W niesamowitym tłoku złamana
została balustrada rusztowania. Jedna panienka odniosła w tym zamieszaniu wielką ranę szarpaną, a przyjezdny
gość, któremu „święto kiełbasek" poszło mocno do głowy, złamał kość udową. W pochodzie brały udział
wszystkie jaworskie stowarzyszenia i firmy, reklamujące swoją działalność i wyroby. Gospodarzom festynu,
ponoszącym koszty jego organizacji, chodziło głównie o zwiększenie zamówień na jaworskie specjalności i
mniej znane wyroby. Ten cel „święta kiełbasek" został osiągnięty z nawiązką. W Jaworze zawarto wiele
transakcji i pozostawiono stertę adresów, pod którymi czekano na realizację zamówień.
1 X 1933 - Utworzony został wielki powiat jaworski przez połączenie z powiatem bolkowskim. Jego
powierzchnia do 1945 r. wynosiła 647,7 kilometrów kwadratowych. Po wprowadzeniu niewielkich korekt po
wojnie, zwłaszcza po odłączeniu części południowej z Marciszowem, powierzchnia powiatu jaworskiego
zmniejszyła się do 585 km2. W tak okrojonym kształcie funkcjonował do 1975 r.
2 VIII 1934 - Zmarł prezydent Niemiec (Republiki Weimarskiej) Paul von Ilindenburg, urodź. 2 X 1847 r. w
Poznaniu, niemiecki feldmarszałek i polityk, uczestnik I wojny światowej i bitwy pod Verdun. W 1925 r. został
wybrany prezydentem Niemiec jako kandydat bloku prawicowego. W 1932 r. wybrany ponownie prezydentem,
umożliwił dojście do władzy Hitlerowi, którego kandydaturę na stanowisko kanclerza zatwierdził 30 I 1933 r. W
marcu tego roku Hitler zdobył drogą pozaprawnych działań większość kwalifikowaną w parlamencie Niemiec.
Od tego momentu rozpoczął się okres III Rzeszy (23 III 1933 - 8 V 1945), której krótkie trwanie odcisnęło
trwały ślad w historii wielu narodów i zapisało się jeszcze krwawszą hekatombą w dziejach świata niż I wojna
światowa. Na dzień przed śmiercią prezydenta 1 lindenburga rząd Niemiec przyjął dekret, który przewidywał
wprowadzenie jedynowładztwa po śmierci prezydenta. Tak więc 2 VIII 1934 r. Adolf Hitler (20 IV 1889-30 IV
1945) skupił w swoich rękach uprawnienia głowy państwa, szefa rządu i naczelnego wodza. Oficjalnie przybrał
tytuł wodza i kanclerza Rzeszy (Fiihrer und Reichskanzler). Już w 1933 r. rozwiązano w Niemczech wszystkie
partie i związki zawodowe. Rozpoczął się terror hitlerowski. Nieprawomyślnych obywateli umieszczano w
więzieniach i obozach koncentracyjnych. Jedyną partią działającą legalnie miała być odtąd
Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotnicza (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei) i jej
przybudówki w rodzaju Hitler-Jugend, hitlerowska organizacja młodzieżowa podzielona na kilka grup
wiekowych, czy Arbeitfront (Front Pracy). Gło-
58
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
sząc propagandowe hasła o poprawie poziomu życia, sprawiedliwości społecznej, krzywdzie wyrządzonej
Niemcom przez traktat wersalski i potrzebie zdobycia nowej przestrzeni życiowej - NSDAP uzyskała uznanie i
poparcie w szerokich kręgach społeczeństwa niemieckiego. Rezultaty obłędnych teorii rasowych i planów
podboju świata doprowadziły do piekła II wojny światowej, w której straciło życie ponad 50 milionów ludzi, w
tym ponad 7 milionów obywateli Polski. Międzynarodowy Trybuna] Wojskowy w Norymberdze uznał w swoim
wyroku z 30IX -1 X 1946 r. za przestępcze: kierownictwo polityczne NSDAP oraz SS, SD i gestapo.
1935- 12 II 1945 - Urzędowanie ostatniego niemieckiego burmistrza Jawora, Ericha Tschape'go (1907-1963),
który był absolwentem jaworskiej Szkoły Zawodowej. Kilka lat po jej ukończeniu pełnił funkcję burmistrza w
Lubomierzu, a następnie - II burmistrza w Głogowie. W 1935 r. został wytypowany przez NSDAP jako jej
działacz na stanowisko burmistrza w Jaworze. W czasie jego 10-letniej kadencji, zwłaszcza w latach 1935-1941,
odnowiono ratusz, unowocześniono łaźnię przy ul. Wrocławskiej, zakończono budowę basenu kąpielowego
wraz z budynkiem, w którym mieści się obecnie hotel Ośrodka Sportu i Rekreacji, zbudowano stadion sportowy
z kompleksem urządzeń do przeprowadzania zawodów w piłce nożnej i lekkiej atletyce oraz wzniesiono
budynek dzisiejszego liceum ogólnokształcącego. Rozwinęło się również budownictwo mieszkaniowe, głównie
dla ludzi niezamożnych. W wymienionym okresie zbudowano osiedla domków dwurodzinnych koło dzisiejszej
„Polleny" (Osiedle Dziecięce) i naprzeciw Cmentarza Komunalnego (Osiedle Robotnicze), osiedle domów
wielorodzinnych przy ulicach Mickiewicza i Bohaterów Getta oraz rozpoczęto wznoszenie kolonii domków
jednorodzinnych w parku miejskim. W północno-wschodniej części miasta, na dzisiejszym Zatorzu, zbudowano
drogę objazdową (ul. Kuźnicza) na kierunkach Strzegom, Świdnica, Wałbrzych i Legnica. Planom przebudowy
kaplicy Św. Wojciecha na siedzibę NSDAP, kompleksu zabudowań klasztoru pobernar-dyńskiego na potrzeby
Hitler-Jugend i kościoła poklasztornego na halę wieców przeszkodziła wojna, szczególnie lata 1943-1944, w
których armie koalicji antyhitlerowskiej uzyskały zdecydowaną przewagę na wszystkich frontach. Zbliżał się
zmierzch epoki hitleryzmu.
1943-styczeń 1945 - W ramach tajnej akcji „Noc i mgła" (Nacht und Ne-bel) zarządzonej przez naczelne
dowództwo wermachtu, pod koniec 1943 r. do zakładów karnych na Dolnym Śląsku zaczęły nadchodzić
transporty deportowanych więźniów francuskich, belgijskich i norweskich. Kobiety kierowane były głównie do
więzienia w jaworskim zamku. U schyłku 1944 r. w więzieniu obliczonym na 500 osób przebywało 1500 kobiet
różnych narodowości. Więźniarki zajmowały wszystkie możliwe do wykorzystania pomieszczenia, łącznie z
kaplicą zamkową. W ostatniej dekadzie stycznia 1945 r. na skutek zbliżania się frontu nastąpiła ewakuacja
więzienia. W dniu 22 stycznia odjechał transport kolejowy do Ravensbriick. Wśród 113 więźniarek znaj-
84. Pomnik upamiętniający męczeństwo kobiet francuskich w jaworskim więzieniu nazistowskim w latach
1943-1944.
dowało się 84 Francuzek i Belgijek, członkiń ruchu oporu, oraz troje dzieci urodzonych w więzieniu. Rankiem
28 stycznia uformowano 300-metrowy pochód około 1200 więźniarek, które rozpoczęły marsz śmierci w
kierunku Zgorzelca. Było między nimi 250 kobiet z akcji „Noc i mgła". Tylko część z nich dotarła do obozu w
Aichach koło Augsburga w Bawarii.
12 II 1945 - W dniach 10-11 lutego 1945 r. położenie wojsk sowieckich usiłujących okrążyć Wrocław było
niepomyślne. W celu jego poprawienia w sztabie 1. Frontu Ukraińskiego zdecydowano przegrupować siły, aby
wzmocnić armie otaczające Festung Breslau. W ten sposób doszło do zawrócenia działającej w rejonie
Bolesławca 3. Armii Pancernej. Jej dowódca gen. płk. Paweł Rybałko otrzymał stosowny rozkaz wczesnym
rankiem 12 lutego. Wykonując ten zwrotny manewr 69. i 70. brygada piechoty zmotoryzowanej, stanowiące
szpicę 9. Korpusu Zmechanizowanego armii gen. Rybałki, zdobyły Jawor w godzinach wieczornych tego
samego dnia. „Kalendarz Jaworski" jest przedrukiem mojego artykułu, który ukazał się w nrze 2. „Ziemi
Jaworskiej" z lutego 1993 r., na dwa lata przed serią wypowiedzi w miejscowej prasie o 50. rocznicy tzw.
wyzwolenia: Od kilkudziesięciu lat władze jaworskie uroczyście świętowały kolejne rocznice tzw. wyzwolenia.
Przypadały one, do dzisiaj nie wiadomo dlaczego, w czternastym dniu lutego. We wszystkich dostępnych
opracowaniach, opartych na wojennych dokumentach armii czerwonej, mówi się o zajęciu Jawora przez wojska
sowieckie 12 lutego 1945 r. Przywołuję na pamięć tamte lutowe wydarzenia z dwóch powodów. Po pierwsze
dlatego, że zginęło wówczas na obszarze Ziemi Jaworskiej kilkuset młodych ludzi, przedstawicieli kilkunastu
narodów ciemiężonych, podobnie jak naród polski, przez zbrodniczy system stalinowski. Tym ludziom,
spoczywającym na jaworskim cmentarzu wojennym, należy się miejsce w naszych rozmyślaniach o przeszłości,
troska o ich groby i modlitewna pamięć. To dotyczy również wielu tysięcy dawnych mieszkańców Jawora,
katolików i chrześcijan wyznania ewange-licko-augsburskiego narodowości niemieckiej, którzy zostali
pochowani w jaworskiej ziemi. Szanując pamięć i polecając miłosierdziu Bożemu wszystkich zmarłych, którzy
pozostali wśród nas, dajemy świadectwo zwyczajnych człowieczych uczuć i międzyludzkiej solidarności. Może
i na zapomnianych grobach naszych bliskich, rozsianych po całej ziemi, ktoś się zamyśli, pomodli, zapali
świeczkę. Drugi aspekt wspomnianej daty, to organizowane do roku 1989 pompatyczne fety, obchodzone jako
rocznice „wyzwolenia". Licytując się w wyrażaniu dozgonnej wdzięczności, władze serwowały miastu nadęte
ceremonie z przymusowym udziałem młodzieży szkolnej i delegacji zakładów pracy. Capstrzyki, akademie i
rozmaite spotkania miały ilustrować wieczną przyjaźń i ideologiczną jedność bratnich narodów pod egidą Kraju
Rad. Dla większości powojennych mieszkańców Jawora, repatriantów ze wschodnich kresów II
Rzeczypospolitej, rocznice „wyzwolenia" kojarzyły się z gehenną wysiedlania i tułaczką, w wyniku których
zostali pozbawieni dorobku całego życia i ojcowizny. Dla nich koszmar oswobodzenia w wydaniu stalinowskim
zaczął się 17 września 1939 r., a kontynuowany był w latach powojennych. Od 12 lutego do polowy maja 1945
r. armia czerwona ogołociła powiat jaworski z majątku ruchomego. Na stację kolejową i do hal spółki
budowlanej zwożono w tym czasie maszyny i urządzenia przemysłowe, wyposażenie warsztatów
rzemieślniczych, sprzęty domowe, radioodbiorniki, artykuły przemysłowe ze sklepów, zabytki sztuki, mienie
gospodarskie i inwentarz żywy. Łupy wysyłano do Legnicy, skąd organizowano transporty do ZSRR. Partia
wiecznie żywego Lenina, posługując się prawem kaduka, traktowała rabunek mienia z terenów przyznanych
Polsce podczas konferencji jałtańskiej (4-11 II 1945) jako zdobycz wojenną. Polakom, rzekomym sojusznikom i
nowym mieszkańcom tej ziemi, miały wystarczyć resztki, które pozostawili „wyzwoliciele". Także te fakty,
zbywane w przeszłości milczeniem i chronione przez cenzurę, świadczyły o przewrotności urzędowych
obchodów wyzwolenia Jawora w okresie PRL. Nie sądzę, aby ktokolwiek z jaworzan tęsknił za obchodami
„wyzwolenia" w dawnym stylu. Dzięki Bogu, a nie tej rocznicy, żyjemy w wolnym kraju, a jeśli są wśród nas
tacy, którzy zawdzięczają lub zawdzięczali tamtej dacie życiową pomyślność, niech świętują ten dzień. Zupełnie
czymś innym, w porównaniu z oficjalnie uprawianym zakłamaniem, są wspomnienia pojedynczych ludzi z
czasów wojennej pożogi i ich reakcje na minione wydarzenia...
Po 12 II 1945 - W samym dniu 12 II 1945 r. pociski artyleryjskie wystrzeliwane z rejonu mostu piotrowickiego
spowodowały wiele zniszczeń i pożarów domów przy ul. Grunwaldzkiej i ul. Staromiejskiej do linii ul. Środkowej oraz części pierzei rynkowych. Prawie wszędzie tam stoją obecnie plombowce, z wyjątkiem skweru przy
kaplicy Św. Barbary i placyku na Rynku, gdzie w 1966 r. postawiono tablicę upamiętniającą 1000-lecie Państwa
Polskiego. To były zniszczenia miasta wynikające z działań wojen-
59
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
85. Pomnik dla upamiętnienia 1000-lecia państwa polskiego. 8 V1966 r.
nych. Na tym jednak nie kończyły się nieszczęścia spadające na Jawor po zajęciu go przez armię czerwoną.
Niemało pożarów oraz dewastacji powodowało w latach 1945-1946 bezkarne, rozpasane żołdactwo oraz
wszelkiej maści szabrownicy. W niewyjaśnionych okolicznościach spaliło się wiele budynków, wśród nich
zabytkowa plebania kościoła Św. Marcina i gimnazjum przy ul. Łukasińskiego. Niebezpieczne to były czasy.
Gwałty, napady rabunkowe i kradzieże, a nierzadko morderstwa na tym tle dokonywane na ludności niemieckiej
i polskiej przez pijanych czerwonoarmistów, były zjawiskiem nagminnym, zwłaszcza na Ziemiach
Odzyskanych. Tam, gdzie grabieżom przeciwstawiła się milicja obywatelska, występując w obronie ludności
cywilnej, dochodziło do starć zbrojnych. W Jaworze z tego powodu wielokrotnie w latach 1945-1946 wybuchały
strzelaniny. Poniższy przykład świadczy dobitnie o tym, kto wówczas był rzeczywistym gospodarzem w
mieście, mimo że formalnie funkcjonowała administracja i polskie organa ścigania. W dniu 18 IV 1946 r. kilku
żołnierzy sowieckich rozbierało dach zakładu utylizacyjnego (przerobu padliny). Do dzisiaj pozostał komin tego
zakładu przy polnej drodze od mostu nad Nysą na zapleczu ul. Limanowskiego do Ośrodka Wypoczynku.
Urządzenia sowieci zdemontowali wcześniej i wywieźli, a na wiosnę 1946 r. postanowili rozebrać dach na opał.
Interweniowała milicja wraz z patrolem sowieckiej komendantury. Dewastatorów udało się przepędzić, ale nie
na długo. Nazajutrz przyszło około 40. uzbrojonych czerwonoarmistów i dokończyli „dzieła". Żeby ich
powstrzymać należało stoczyć bitwę o krokwie i deski. (Na podstawie sprawozdania kierownika referatu
przemysłowego jaworskiego starostwa z 18 IV 1946 r.).
28 IV 1945 - Przybyła do Jawora 16-osobowa grupa polskich pracowników administracyjnych na czele z
Józefem Bartoszewiczem - pierwszym powojennym burmistrzem miasta i Janem Czarneckim - pierwszym
obwodowym pełnomocnikiem rządu na powiat jaworski.
15 V 1945 - Rozpoczęły pracę urząd miejski w ratuszu oraz biura obwodowego pełnomocnika i Państwowego
Urzędu Repatriacyjnego w gmachu zajmowanym dzisiaj przez Liceum Medyczne.
20 V 1945 - Sowiecki komendant miasta przekazał budynek poczty wraz z inwentarzem ruchomym Stefanowi
Góralskiemu, pierwszemu naczelnikowi jaworskiej poczty. Obwodowy Urząd Pocztowo-Telekomunikacyjny w
Jaworze rozpoczął 22 maja przyjmowanie listów, które furmanką ekspediowano do Legnicy.
Maj 1945 - W nieistniejących już budynkach przy ul. Czarnieckiego, naprzeciw kaplicy Św. Wojciecha,
założono zawodową straż pożarną, w której do lipca 1946 r. pracowało około 20 niemieckich strażaków.
1 VI 1945 - Na stanowisko burmistrza mianowano Stefana Glinkę, który pełnił ten urząd do połowy 1949 r.
Czerwiec 1945 - Przy urzędzie pełnomocnika obwodowego (starosty powiatowego) utworzony został referat
sanitarny, zalążek późniejszej stacji sa-nitarno-epidemiologicznej, zarządzany przez lekarza powiatowego.
15 VII 1945 - Przejęto bezpańską od 12 lutego cukrownię w Starym Jaworze. Zabezpieczono ocalały sprzęt i
urządzenia oraz rozpoczęto przygotowania do I kampanii cukrowniczej, która odbyła się w następnym roku.
1 VIII 1945 - Obwodowym pełnomocnikiem rządu na powiat jaworski został Adam Bystry-Bykowski.
12 VIII 1945 - W księdze meldunkowej Jawora zarejestrowanych było 1086 Polaków i 2815 Niemców.
1 IX 1945 - W budynku poniemieckiej szkoły ewangelickiej naprzeciw obecnego Muzeum Regionalnego
zabrzęczał pierwszy dzwonek po wojnie. Kilkoro polskich nauczycieli z kilkudziesięcioosobową grupą polskich
dzieci przeżywało historyczne chwile. Rozpoczynał się nowy rok szkolny i nowy etap dziejów Jawora. Ludzie
przyjeżdżający po wojnie do Jawora z różnych regionów Polski międzywojennej różnili się nie tylko
zwyczajami, ale również pod względem językowym oraz stopnia świadomości narodowej, ukształtowanej w
odmiennych warunkach historycznych. W pierwszych miesiącach i latach powojennych ujawniły się między
mieszkańcami Jawora rozliczne niechęci i uprzedzenia, które komplikowały współżycie społeczne ludności.
Wielką rolę w obalaniu barier między poszczególnymi grupami odegrały kościół parafialny Św. Marcina i
ojcowie franciszkanie, którzy od października 1945 r. do czerwca 1956 r. pełnili w nim funkcje przewodników
duchowych jaworzan, oraz szkoły jaworskie, wokół których integrowała się społeczność miasta. Kapłani i
nauczyciele stanowili główny czynnik jednoczący tę wielką zbieraninę rodaków, która osiedliła się po wojnie na
Dolnym Śląsku.
1 IX 1945 - Rozpoczął działalność Urząd Skarbowy przy ul. Szpitalnej. Obecnie mieści się tutaj Pogotowie
Ratunkowe.
Przełom IX i X 1945 - Skończyły się problemy z oświetleniem mieszkań i ulic. Po ostatecznym uporaniu się z
częściowo zniszczoną siecią elektryczną i gazowniczą, Jawor został podłączony do linii wysokiego napięcia i
gazociągu, którymi z Wałbrzycha popłynęło zaopatrzenie miasta w elektryczność i gaz. Od jesieni 1945 do
późnych lat pięćdziesiątych niektóre zakątki miasta, np. obecny pi. Bankowy, oświetlane były latarniami
gazowymi.
Październik 1945 - Podjęto działalność produkcyjną w Fabryce Pieców i Fabryce Mydła. Stało się to możliwe
dzięki odpowiednio wczesnemu przejęciu przez polską administrację mienia obu fabryczek oraz
skompletowaniu jednozmianowych zespołów produkcyjnych, wśród których dominowali byli pracownicy
niemieccy. Podobne warunki i okoliczności towarzyszyły w listopadzie tego roku rozruchowi Fabryki Mebli
przy ul. Kościuszki.
Styczeń 1946 - Z korespondencji napływającej z przedsiębiorstw do biura obwodowego pełnomocnika rządu
powtarzały się adnotacje: „przesyłamy wykaz lub dodatkowy wykaz imienny pracowników niemieckich,
niezbędnych ze względu na utrzymanie ciągłości produkcji, których na razie nie jesteśmy w stanie zastąpić
polskimi fachowcami".
8 11946 - W budynku obecnej Szkoły Podstawowej Nr 2 przy pi. Bankowym nastąpiło uroczyste otwarcie
Miejskiego Gimnazjum i Liceum. Podczas wakacji 1948 r. liceum przeniesiono na ul. Kościuszki 8, gdzie mieści
się do dzisiaj.
2 II 1946 - Polacy przejęli od personelu niemieckiego sierociniec w Ka-czorowie z 67. dziećmi różnych
narodowości, głównie niemieckiej. Dzieci do lat trzech było 16. Większość wychowanków miała świerzb.
Starsze dzieci niemieckie zostały w większości adoptowane w 1946 r. przez rodziny niemieckie. Do zakładu
zaczęły napływać z różnych kierunków, m.in. z Syberii polskie dzieci. W 1946 r. nie zmarło w sierocińcu ani
jedno dziecko. Jadwiga Drukalska, pierwsza kierowniczka Domu Małych Dzieci (sierocińca) napisała w
sprawozdaniu za rok 1946, że w Kaczorowie były dobre warunki z wyjątkiem jednej wielkiej niedogodności,
która zadecydowała o opuszczeniu tej miejscowości. Dom sierocińca nie był skanalizowany. W dniu 20 X 1946
r. nastąpiła przeprowadzka do Jawora i urządzenie się w budynku przy ul. Piastowskiej 12. Przez cały 1946 r.
trwały adopcje i duży ruch wychowanków. Pod koniec tego roku było w DMD 23. dzieci.
14II1946 - Pierwszy powojenny spis powszechny ludności wykazał 9690 mieszkańców Jawora, w tym około
5000 Niemców.
1 V 1946 - Rozpoczęło działalność kino „Pionier" przy ul. Chrobrego 29. Na inaugurację wyświetlany był film
sowiecki „Wołga, Wołga". Kino miało do dyspozycji widzów 418 miejsc, w tym 109 na balkonie.
29 V 1946 - Funkcje obwodowych i okręgowych pełnomocników rządu przemianowano na starostów
powiatowych i wojewodów.
31 V 1946 - Niepokój zapanował wśród jaworzan po tragicznej śmierci starosty Adama Bystry-Bykowskiego.
15 VI 1946 - Starostą powiatu jaworskiego mianowano Stanisława Mie-dziejewskiego.
9 VII 1946 - W ciągu 5. miesięcy I półrocza 1946 r. liczba ludności Jawora wzrosła z 9690 do 14302. W tej
liczbie było 7766 Polaków (54%), 936 Żydów (6,5%) i 5600 Niemców (39,5%). Na 7766 Polaków 2984 (38%)
było osadnikami z głębi Polski, a 4782 (62%) - repatriantami z kresów wschodnich.
12 VIII 1946 - Fragmenty sprawozdania kierownika Oddziału Delegatury Ministerstwa Przemysłu na Dolny
Śląsk W. Rajewskiego z objazdu części powiatu jaworskiego w dosłownym brzmieniu: „Jawor. Fabryka
maszyn rolniczych „Karl Wolf przy torze kolejowym (bliższego adresu nie ma). Jest to olbrzymi z kilku
60
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
bloków obiekt. Centrala żelaza i stali w Wałbrzychu zabiera materiał, formy są rozmaitych wymiarów, żelazo
użytkowe, bednarkę. Jeszcze ich praca trwa i spm-wa ta jest Wam wiadoma. Na tym obiekcie jest jeszcze bardzo
dużo maszyn rozmaitego typu, części samolotowych, maszyny rolnicze, części kolejowe, półfabrykaty, matryce
stalowe, narzędzia i inne przybory. (Spmwanr92). Jest pożądane, aby wydelegowany był od Was przedstawiciel,
któryby oglądnął i zadecydował co się nadaje dla FIOZO. Na razie obiekt ten jest zabezpieczony przez Centralę
Żelaza i Stali. Podobno budynki te mają być zajęte przez Państwowe Przedsiębiorstwo lYaktorów i Maszyn
Rolniczych, które ma polecenie zatrzymać do swojej dyspozycji wszystko znajdujące się w tych budynkach. Wieś
Siemałowice (chodzi o Zębowice), pow. Jawor. Fabryka płatków kartoflanych (Kartoffelflockenfabrik). Budynek
w dobrym stanie, tylko brak szyb i obiekt ten nadaje się do uruchomienia. Maszyny są wewnątrz w dobrym
stanie, brak niektórych części. Obok budynków magazyn, również nadający się do użytku. Brak tylko szyb i
drzwi. Kanały betonowe do pędzenia ziemniaków z kopców są w dobrym stanie. Spis maszyn jak sprawa Nr 93.
Teren nie jest zabezpieczony, poleciłem wójtowi i sołtysowi nadzór nad tym obiektem. WieśMalicz
(prawdopodobnieMatuszów), pow. Jawor. Sołtys Zybowski wskazał gospodarstuo nr 42 Stanisława Plecytego,
gdzie się znajdują motory nowe do samolotów, leżą w stodole i są zabezpieczone. Również w budynkach
gospodarstwa tegoż sołtysa są części do samolotów, w lokalu świetlicy, (sprawa nr 94)". Przytaczam fragmenty
sprawozdania pisanego na kolanie przed półwieczem, aby choć w części zobrazować pionierski okres na
Dolnym Śląsku, chaos i anemiczność wysiłków w uruchamianiu zakładów przemysłowych, rzucający się w oczy
niedostatek koordynacji między ogniwami zarządzania gospodarką, nade wszystko zaś dotkliwy brak siły
roboczej, zwłaszcza kwalifikowanej. Jeszcze w sierpniu 1946 r. wytwórnia płatków ziemniaczanych w Zębowicach nadawała się do natychmiastowego rozruchu. W późniejszym okresie urządzenia zakładu prawdopodobnie
wywieziono lub rozszabrowano. Resztki zabudowań fabryczki wraz z kominem stoją do dzisiaj. Podobnie rzecz
się miała z olejarnią w Paszowicach.
1945-1946 - Ziemie odzyskane stanowiły w tym okresie wymarzoną krainę, niemal eldorado, dla wszelkiej
maści szumowin, szabrowników, złodziei i oszustów, którzy robili tu czarne interesy nie przebierając w
środkach. Ziemie Zachodnie cieszyły się tak złą opinią, że Rada Miejska Krakowa podjęła w tym czasie
Uchwalę, aby męty krakowskie zsyłać za karę na Dolny Śląsk.
1 IX 1946 - W budynku przy ul. Kościuszki 8 utworzono drugą szkolę podstawową, nadając jej numer 2.
86. Nagrobek Adama Bystry-Bykowskiego na cmentarzu parafialnym przy szosie legnickiej. Napis na tablicy
nagrobnej: „Adam Bystry-Bykowski - starosta powiatowy - ur. dn. 27 V 1894 r. - zmarł śmiercią tragiczną dn.
31 V 1946 r. - Niestrudzony bojownik o Polskę Ludową - Najdroższy nasz mąż i ojciec - Prosi o westchnienie do
Boga"._________________________________
27IX 1946 - Zainaugurowano zajęcia w pierwszej po wojnie szkole zawodowej w Jaworze noszącej nazwę Publiczna Średnia Szkoła Zawodowa (—► Zespół Szkół Zawodowych).
20 XII 1946 - Prezydium Miejskiej Rady Narodowej postanowiło przemianować następujące ulice: Rynek na pi.
Marszałka J. Stalina, Kónigstrasse, która nie miała jeszcze polskiej nazwy, na Prezydenta B. Bieruta oraz jej
przedłużenie na ul. Marszałka Rolę-Żymierskiego (obecnie Strzegomska). Stosowną Uchwałę aprobującą
wniosek prezydium podjęła MRN 1 II1947 r.
31 XII 1946 - Postawa moralna niemieckich lekarzy i personelu szpitala powiatowego przyczyniła się do
zachowania ciągłości funkcjonowania tej placówki po 12 II1945 r. Niemiecka obsługa nie była jednak w stanie
zapobiec rabunkom urządzeń i sprzętów szpitalnych. Pierwsi Polacy (Sabina Rokosz i Zygmunt Kozaryn),
którzy przybyli w połowie maja 1945 r., zastali szpital rozszabrowany. W okresie VI 1945 - XII 1946
następowała stopniowa poprawa zaopatrzenia w sprzęt i środki lecznicze (patrz: -» Służba Zdrowia). Na koniec
1946 r. szpital dysponował 120. łóżkami, w tym na oddziałach: chirurgicznym - 20, wewnętrznym - 25,
położniczym - 20, zakaźnym - 30, skórno-wenerologicznym - 10 i dziecięcym - 5. Po wysiedleniu Niemców w
skład personelu szpitala wchodziło: 2. lekarzy, 6 pielęgniarek, 1. położna, 6 salowych, 2. pracowników
administracyjno-biurowych i 14. pracowników do prac gospodarczych. Liczba lekarzy, położnych i pielęgniarek
była dramatycznie niewystarczająca w porównaniu z potrzebami.
Kwiecień 1947 - Powiatowy Komitet Opieki Społecznej prowadził kuchnię dla ubogich, zwaną kuchnią ludową,
przy ul. Kolejowej 5, przygotowującą 3 posiłki dziennie dla około 110. osób. Tenże komitet zawiadywał również
Domem Małych Dzieci, Domem Starców, rozdzielał potrzebującym odzież i dary UNRRA, udzielał noclegów i
skierowań na leczenie. Wymienione funkcje pełnił we współpracy z PCK i PUR. Do podopiecznych Komitetu
Opieki Społecznej należało w tym czasie: 38 sierot, 114 samotnych matek, 8 samotnych kobiet ciężarnych, 160
starców, 140 rodzin, których jedyni żywiciele zginęli podczas wojny. Dane powyższe dotyczyły całego powiatu
jaworskiego.
1 VII 1947 - MRN przemianowała ul. Łąkową na ul. gen. K. Świerczewskiego.
24 VII 1947 - Lekarz stomatolog Janina Brade przejęła protokolarnie gabinet dentystyczny przy ul.
Świerczewskiego (Armii Krajowej) 3 po śp. lekarzu stomatologu Wacławie Hołubię. Wacław Hołub był jednym
z pionierów jaworskiej służby zdrowia. Od czerwca 1945 r. pełnił funkcję pierwszego kierownika Wydziału Izby
Zdrowia (lekarza powiatowego) w Jaworze.
1947 - Przeniesiono z Chęcin do Jawora 3-letnie Gimnazjum Kamieniarskie. W 1950 r. gimnazjum
przekształcono w 2-letnią Zasadniczą Szkołę Przemysłu Kamieniarskiego. Latem 1957 r. przeniesiono ją do
Piławy Górnej.
16 IX 1947 - MRN podjęła jednogłośną Uchwałę o zmianie ul. Przydrożnej na ul. Adama Rapackiego. Adam
Rapacki, ur. 24 XII 1909 r., w czasie studiów na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie należał do
Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych, które znajdowało się pod ideowym wpływem PPS (Polskiej Partii
Socjalistycznej). Po studiach pracował do 1939 r. jako ekonomista w Spółdzielczym Instytucie Naukowym i w
Instytucie Badań Koniunktur Gospodarczych i Cen. Brał udział w kampanii wrześniowej 1939 r., po której do
końca wojny przebywał w niemieckich obozach jenieckich. Gdyby dostał się do niewoli sowieckiej, pewnie nie
byłoby jego ulicy w Jaworze. Do czasu wybrania go we wrześniu 1947 r. przez radnych sympatyzujących z PPS
na patrona jednej z jaworskich ulic, pełnił funkcję członka Rady Naczelnej i Centralnego Komitetu
Wykonawczego PPS, był wziętym publicystą i jednym z organizatorów ruchu spółdzielczego.
24 XII 1947 - Na podstawie porozumienia dolnośląskiego dziekana prawosławnego ks. Aleksego Znosko ze
starostą powiatowym utworzono w Jaworze parafię prawosławną Św. Mikołaja, obejmującą swoim zasięgiem
również Legnicę oraz powiaty jaworski i legnicki. Proboszczem mianowano ks. Jarosława Tyczyno. Liczbę
wiernych w parafii szacowano na kilkaset osób. Pierwsze nabożeństwo dla prawosławnych odprawiono 25 XII
1947 r. o godz. lO"1 w prywatnym mieszkaniu Aleksandra Czerepanowa przy ówczesnej ul. Parkowej 1 (obecnie
ul. Przyjaciół Żołnierza) na II piętrze. W mieszkaniu zaadaptowanym na kaplicę mogło zmieścić się około 30
osób. W takich prowizorycznych warunkach parafia funkcjonowała do początków lat pięćdziesiątych. Początki
parafii zbiegły się z nadejściem czasów, w których wszelkie odniesienia do Boga oraz projekty rozwoju kultu
natrafiały na nieukrywaną wrogość ze strony sowieckich instruktorów i ich polskich uczniów.
1948 - Rozdzielnie prądu elektrycznego i gazu oraz gospodarka wodno-ściekowa były zawiadywane w tym
czasie przez Przedsiębiorstwa i Zakłady Komunalne w Jaworze. Dyspozytornia miejska otrzymywała prąd linią
wysokiego napięcia ze Zjednoczenia Energetycznego w Wałbrzychu i doprowadzała go siecią miejską do
konsumentów po uprzednim obniżeniu
61
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
napięcia w 9. transformatorniach. Rozdzielnia kupowała rocznie około 1225000 kilowatów (kW) prądu, a
sprzedawała około 990250 kW. Resztę zużywano do napędu silnika w stacji pomp wodnych i do oświetlania
ulic. Ilość zainstalowanych liczników elektrycznych jednofazowych wynosiła 2815 i trójfazowych - 97.
Rozdzielnia gazu zaopatrywała się w gaz z wałbrzyskiego przedsiębiorstwa o nazwie „Dalgaz". Długość
miejskiej sieci gazowej wynosiła 23,3 km, w tym eksploatowanej 21,5 km. Rozdzielnia zamawiała rocznie
920000 metrów sześciennych, a sprzedawała około 785000 m3 gazu. Ilość gazomierzy wynosiła 1744.
Gospodarka wodno-ście-kowa funkcjonowała w oparciu o obiekty i urządzenia poniemieckie. Motor elektryczny
znajdujący się w pompowni wodociągowej w parku miejskim pompował wodę z trzech studni głębinowych.
Następnie woda była filtrowana i tłoczona na wieżę ciśnień przy pi. Szpitalnym (Seniora), a stąd rozprowadzana
siecią rurociągów do miejsc odbioru. Przepompownia jaworskich wodociągów tłoczyła rocznie około 637000
m3 wody, zużywając do tego celu około 220000 kW prądu. Zużycie wody wynosiło wówczas 350000 m3. Tę
dużą dysproporcję między produkcją a sprzedażą wody tłumaczono poważnymi stratami w zniszczonej sieci
wodociągowej, która wymagała ustawicznych remontów. Ilość zamontowanych wodomierzy wynosiła 800.
Oczyszczalnia ścieków znajdowała się w Starym Jaworze przy drodze do Piotrowic. Obok oczyszczalni
rozciągało się 23-hektarowe pole orne, uprawiane przez Przedsiębiorstwa i Zakłady Komunalne (późniejsze
PGKiM). Oczyszczanie ścieków odbywało się w studniach systemu Emschera. Osad (szlam) zbierający się na
ich dnie używano do nawożenia części miejskiego pola, a zanieczyszczone ciecze rozpryskiwano do rowów
irygacyjnych, skąd odprowadzane były do Nysy Szalonej. Przedsiębiorstwa i Zakłady Komunalne w Jaworze
miały na utrzymaniu dwie krowy i 5 koni, które odgrywały wówczas podstawową funkcję w komunalnym
transporcie i w pracach polowych.
2 III 1948 - Rzeźnia miejska wyposażona w chłodnie o pojemności 20 ton zaspokajała wyłącznie potrzeby
własnego rynku. Przy rzeźni na ul. Mickiewicza funkcjonowało targowisko o powierzchni 3000 m a, na którym
odbywały się we wtorki i piątki każdego tygodnia targi zwierzętarni rzeźnymi. Targi ogólne odbywały się w tych
samych dniach na pi. Szpitalnym (Seniora). W Jaworze okresu 1946-1948 czynnych było około 200 prywatnych
placówek handlowych i usługowych różnych branż. Jeżeli uwzględnimy niewielką liczbę ludności miasta i
wielorakie trudności, na jakie natrafiali w tym czasie przedsiębiorcy i prowadzący działalność usługową, to ilość
sklepów i warsztatów rzemieślniczych w powojennym Jaworze należy ocenić jako imponującą. Wykaz z 15 III
1948 r. obejmował jeszcze 14 prywatnych warsztatów rzeźniczo-wędliniarskich. Ale już trwała „bitwa o
handel", zmierzająca do jego nacjonalizacji. Komuniści, czerpiący przykłady ze skarbnicy radzieckich
doświadczeń, nie cofali się przed żadnym środkiem, aby zlikwidować prywatny sektor w handlu i usługach.
Zaowocowało to w następnym dziesięcioleciu drastycznym skurczeniem się sieci handlowej, kolejkami przed
sklepami i reglamentacją niektórych artykułów, zwłaszcza spożywczych.
29 V 1949 - Wznowiono działalność Muzeum Regionalnego przy ul. Piłsudskiego 18. Obecnie mieści się tutaj
filia Szkoły Podstawowej Nr 2.
1 VI 1949 - Utworzono Oddział Narodowego Banku Polskiego przy ul. Poniatowskiego 7.
Lipiec 1949 - Rozpoczęła działalność placówka Pogotowia Ratunkowego przy ul. 1 Maja 10.
10 VII 1949 - Zmarł pierwszy powojenny proboszcz Jawora o. Stanisław Bazan, franciszkanin należący do
Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Pochowany został na cmentarzu parafialnym przy szosie legnickiej,
a 25 XI 1982 r. Jego prochy zostały przeniesione na cmentarz komunalny i uroczyście złożone obok śp. ks.
proboszcza Bronisława Wojtery.
15 II 1949 - Cztery lata po zakończeniu działań wojennych w rejonie Jawora, teren miasta i jego obrzeża
zaśmiecone były jeszcze wrakami zestrzelonych samolotów, rozbitych czołgów i samochodów ciężarowych.
Wraki 50. i 30-tonowych czołgów tkwiły m.in. przy końcu ul. Limanowskiego, na terenie koszar i szosie
legnickiej, a 2-tonowych samolotów - na polu pod Piotrowicami i na ul. Wrocławskiej. Burmistrz Stefan Glinka
skarżył się w uwagach do podpisanego przez siebie „wykazu wraków", że miasta nie stać na wynajęcie
specjalistycznego sprzętu i środków transportu, aby ten bezużyteczny sprzęt wojenny przewieźć na stację kolejową i załadować na wagony.
1949 - W „Monitorze Polskim" drukowano wykazy znacjonalizowanych przedsiębiorstw poniemieckich na
Ziemiach Zachodnich i Północnych, m.in. w Jaworze i jego okolicach: Karl Wolf, Maschinenfabrik, Herd - u.
Ofenwerk - fabryka maszyn, palenisk i pieców przy dzisiejszej ul. Wiejskiej; Seifenfabrik R. Rummler - fabryka mydła i proszku do prania, obecna „Pollena" przy ówczesnej szosie legnickiej;
Immerbrand Ofenwerk Paul Friedrich -produkcja kuchni i pieców z blachy emaliowanej, ul. Młyńska 14; C. F.
Lehmann. Granitwerke - kamieniołomy granitu w Gniewkowie; Basalt und Fe-ingrusswerke „Hermannsdorf"
Inh. Hans Bochler - kamieniołomy bazaltu oraz wyrób grysu i tłucznia bazaltowego w Męcince ; E. S. Fromelt.
Leder-fabrik - garbarnia przy pi. Wolności 28; Hermann Thiede. Gerberei - garbarnia przy ul. Głuchej 3;
Móbelfabrik Kragefsky Kurt - fabryka mebli, ul. Kościuszki 13; Leimfabrik - fabryka kleju (przetwory kostne) w
Brachowie, obecnie na dnie wschodniej części Zalewu Słupskiego; Hanke u. Co, Dampf-muhlenwerke - młyn
parowy przy ul. Pionierów (Wiejskiej) 1. Młyn ten spalił się po „niedzieli czynu partyjnego" z 20 na 21 maja
1978 r. Upaństwowiono również inne drobne przedsiębiorstwa, które rozpłynęły się we wspólnej socjalistycznej
własności i na początku lat pięćdziesiątych nie było po nich śladu: Friedrich Sovinsky - przedsiębiorstwo
budowlane w Starym Jaworze; Huensch und Schubert - przedsiębiorstwo budowlane w Starym Jaworze;
Friedrich Kuring. Eisengrosshandlung - hurtownia wyrobów żelaznych, pi. Szpitalny 1, obecnie Spółdzielnia
Pracy i Spółka Akcyjna Wyrobów Chemicznych „Pionier" przy pi. Seniora 1; Seifenfabrik Groschler Helmut fabryczka mydła przy ul. Czarnieckiego 1; Buerstenfabrik Haase Ernst - wyrób szczotek, ul. Strzegomska 11;
Metallgiesserei - wyrób i nacinanie pilników, ul. Wrocławska 3; Innenhausbau - wyrób mebli, ul. Kolejowa 12;
Erdmann Schmidt - Gebr. Schmidt. Wagen - und Karosseriefabrik. Uferstrasse 20-22 - fabryczka karoserii
samochodowych i budowy bryczek, ul. Legionów 20-22 (ul. Dąbrowskiego).
1949 - Rozpoczynała się penetracja działalności stowarzyszeń kościelnych w poszukiwaniu „dowodów na
reakcyjność" Kościoła. W wykazie stowarzyszeń religijnych sporządzonym w urzędzie miejskim na zlecenie
nieznanych mocodawców, figurowały:
NAZWA
CEL DZIAŁALNOŚCI
LICZBA
CZŁONKÓW
UWAGI
Bractwo
Różańcowe
Szerzenie wiary wśród
wiernych
60
Nie ma majątku
16
-
90
Tylko dla dziewcząt
Koto Ministrantów Wychowanie
w duchu religijnym
Krucjata
Wychowanie religijne
Eucharystyczn
a
Sodalicja
Mariańska
do lat 20
Wychowanie religijne
30
Należą kobiety
religijne, rzekomo
nawet partyjne
1950 - Akcję zakładania spółdzielni produkcyjnych prowadzono wszelkimi metodami, nie stroniąc również od
prowokacji i przemocy wobec chłopów. W sierpniu 1950 r. aresztowano i osadzono w jaworskim więzieniu
Władysława Pieniążka, 60-letniego rolnika z Paszowic, jedynie za to, że wygłaszał wśród rolników negatywne
opinie o kołchozach. Nawet w oficjalnej agitacji za kolektywizacją nie wolno było posługiwać się słowem
„kołchoz". W oparciu o akt oskarżenia sporządzony w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego na
podstawie raportów donosicieli wytoczono mu proces przed Sądem Grodzkim w Jaworze i skazano na półtora
roku więzienia. W sentencji wyroku napisano, że od 1948 r. do lipca 1950 r. rozpowszechniał na terenie powiatu
jaworskiego fałszywe wiadomości o stosunkach wewnętrznych w Polsce Ludowej oraz na temat sytuacji
gospodarczej w ZSRR, które mogły wyrządzić istotną „szkodę interesom państwa polskiego". Oskarżonego o
mówienie prawdy na temat kołchozów bronił mecenas Jan Natusiewicz. Kto mówił źle o partii lub jej wielkim
sojuszniku, choćby to była prawda, stawał się wrogiem Polski Ludowej. Władysław Pieniążek odbywał karę
więzienia w jaworskim zamku.
14 I 1950 - Wykaz jaworskich instytucji, zakładów pracy oraz organizacji społeczno-politycznych sporządzony
14 I 1950 r., tzn. jeszcze przed Ustawą sejmową z dnia 20 III 1950 r. znoszącą m.in. urzędy burmistrzów i
starostów, a wprowadzającą system rad narodowych kierowanych przez prezydia i przewodniczących: Apteka
(Rynek), Cech Zbiorowy Rzemieślników, Dom Małych Dzieci, Dom Starców, Drukarnia Państwowa przy ul.
Kościelnej 4, Gimnazjum Kamieniarskie przy ul. Wrocławskiej, Inspektorat Szkolny reprezentujący wówczas
szkoły podstawowe nr 1 i 2 oraz szkolnictwo podstawowe w powiecie, Jaworska Spółdzielnia Budowlana, Kino
„Pionier" (obecnie skład meblowy przy ul. Chrobrego 29), Komitet Żydów Polskich, Miejska Zawodowa Straż
Pożarna, Mleczarnia, Młyn Miejski przy ul. Mickiewicza, Młyn Państwowy Nr 5/25 przy ul. Wiejskiej, Młyn
„Sa-
62
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
mopomocy Chłopskiej" przy ul. Limanowskiego, Nadleśnictwo Państwowe, Narodowy Bank Polski, Państwowa
Centrala Handlowa (PCH), Państwowa Centrala Mięsna, Państwowa Centrala Rybna, Państwowa Centrala
Tekstylna przy ul. Grunwaldzkiej, Państwowa Centrala Tekstylna przy ul. Legnickiej, Państwowa Centrala
Złomu, Państwowa Centrala Żelaza i Stali, Państwowa Fabryka Mebli, Państwowa Fabryka Pieców, Państwowa
Fabryka Skór, Państwowy Bank Rolny, Państwowy Dom Towarowy, Państwowy Ośrodek Maszynowy, Polski
Czerwony Krzyż, Polskie Koleje Państwowe, Posterunek Milicji Obywatelskiej, Powiatowa Komenda Milicji
Obywatelskiej, Powiatowa Lecznica Weterynaryjna, Powiatowa Rada Narodowa, Powiatowa Rada Związków
Zawodowych, Powiatowy Komitet PZPR, Powiatowy Komitet SD, Powiatowy Komitet SL, Powiatowy Urząd
Bezpieczeństwa Publicznego, Powiatowy Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych, Powiatowy Związek Gminnych
Spółdzielni, Powiatowy Związek Samopomocy Chłopskiej, Powszechny Bank Spółdzielczy, Przedsiębiorstwa i
Zakłady Komunalne, Przedszkole Publiczne, Radiowęzeł, Robotnicze Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, Rzeźnia,
Sąd Grodzki, Sierociniec (Dom Dziecka), Składnica Odpadów, Służba Polsce (SP), Spółdzielnia Budownictwa
Wiejskiego, Spółdzielnia „Jedność" (PSS), Spółdzielnia Krawiecka - Dom Mody, Spółdzielnia Mydlarska
„Pionier" przy ul. Czarnieckiego 1, Spółdzielnia Ogrodnicza, Spółdzielnia Rzemieślnicza, Spółdzielnia
Rzeźnicza „Wspólnota", Starostwo Powiatowe, Szpital Powiatowy, Śląskie Zakłady Chemiczne (dzisiejsza
„Pollena"), Tartak Państwowy przy ul. Zielonej 2, Techniczna Obsługa Rolnictwa Przedsiębiorstwo Państwowe
- Okręgowa Składnica (późniejsza „Agroma"), Ubezpieczalnia Społeczna, Urząd Parafii Rzymsko-Katolickiej,
Urząd Pocztowy, Urząd Skarbowy, Zakład Oczyszczania Miasta, Zarząd Drogowy, Zarząd Miasta, Zarząd Nieruchomości Miejskich, Zarząd Zakładu Karnego (więzienie), Związek Kupców, Związek Młodzieży Polskiej,
Związek Transportowców, Związek Uczestników Walki Zbrojnej o Niepodległość i Demokrację.
1952 - Ruszyła Fabryka Narzędzi Rolniczych. Na początku produkowano proste narzędzia ogrodnicze i rolnicze.
1953 - Przy ul. Strzegomskiej 7 utworzono Powiatowy Dom Kultury (PDK), późniejszy JOK. W 1961 r. PDK
przeniesiono do budynku Teatru Miejskiego w Rynku. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w
ramach PDK działało kilkanaście kół, sekcji i klubów zrzeszających ponad 200. członków. Do najbardziej
aktywnych należały: zespoły orkiestry dętej, gitarowy, teatralny i baletu dziecięcego oraz klub plastyków
amatorów, estrada poetycka i koło fotograficzne. Ważną funkcją PDK było utrzymywanie stałego kontaktu z
zespołami teatralnymi Jeleniej Góry, Wałbrzycha i Wrocławia, które często odwiedzały Jawor, aby na jego
głównej scenie wystawiać utwory dramatyczne i muzyczne. Gościnne występy artystów cieszyły się niezmiennie
dużym wzięciem u publiczności jaworskiej. Także organizowanie wszelkiego rodzaju akademii oraz zebrań i
spotkań należało do niewzruszonego kanonu wszystkich domów kultury w epoce realnego socjalizmu.
Kierownikiem (dyrektorem) jaworskiego PDK w latach 1953-1974 była Leonarda Błażewicz, a od 16 I 1976 r.
do dzisiaj jest Józef Noworól.
1953 - Z inicjatywy Henryka Pałasza i Józefa Gutkiewicza zorganizowano Oddział Powiatowy Towarzystwa
Wiedzy Powszechnej (TWP) w Jaworze.
1954 - W oparciu o referat sanitarny w starostwie i urząd lekarza powiatowego utworzono w 1950 r. Powiatową
Kolumnę Sanitarną, którą w 1954 r. przekształcono w Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.
1955 - Początki dzisiejszego Mechanicznego Zakładu Produkcyjnego -Spółdzielni Pracy przy ul.
Limanowskiego 32, sięgają 1946 r. Wówczas był to niewielki warsztat produkcyjno-usługowy, w którym m.in.
remontowano traktory. W latach 1953-1955 zakład rozbudowano i ukierunkowano na produkcję urządzeń
sklepowych.
1955 - Utworzono Klub „Relaks" przy ul. Piastowskiej 2. Początkowo był klubem PSS „Jedność". W 1957 r.
został przekształcony w placówkę między-spółdzielczą. W jego działalności i kosztach partycypowały
spółdzielnie pracy: „Inprodus", „Obrońców Pokoju" i „Ogniwo". Patronat nad całokształtem pracy nadal
sprawowała Powszechna Spółdzielnia Spożywców. Klub „Relak-s" wyróżniał się wśród tego rodzaju placówek
zakładowych, podejmując bogatą działalność kulturalno-oświatowa w dziedzinie zespołów muzycznych i
tanecznych, kół zainteresowań, jak również goszcząc w swojej siedzibie liczne zespoły artystyczne krajowe i
zagraniczne. Wieloletnim kierownikiem klubu był Zbigniew Lech.
1955-1995 - Jaworscy akrobaci sportowi - dzięki występom w wielu wysokiej rangi zawodach krajowych i
międzynarodowych oraz zdobyciu wicemistrzostwa świata (Jakub Zaim), brązowych medali na Mistrzostwach
Europy (Paweł Biegaj i Piotr Matuła), kilkudziesięciu tytułów mistrza i wicemistrza Polski - osiągnęli w latach 1955-1995 największy dla swego rodzinnego miasta rozgłos w kraju i poza jego
granicami.
1957 - Z inicjatywy Zygmunta Kułaka rozpoczęło działalność Społeczne Ognisko Muzyczne, które funkcjonuje
do dzisiaj, realizując program nauczania państwowej szkoły muzycznej I stopnia.
3 X 1958 - Odbył się pierwszy pochówek na Cmentarzu Komunalnym, którego powierzchnia w 1995 r. wynosiła
8,4 ha. Do końca 1995 r. pochowano na nim ponad 6300 mieszkańców Jawora i pobliskich miejscowości.
1959 - Spółdzielnia Pracy Inwalidów „Inprodus" uruchomiła swój zakład przy ul. Piastowskiej 3. W pierwszych
latach produkowano w nim wyroby z tworzyw sztucznych.
1961 - Zakończono budowę Szkoły Podstawowej Nr 5 przy ul. Armii Krajowej 9. Pierwsze lekcje rozpoczęły się
10 X 1961 r. W 1966 r. nadano szkole imię Janusza Korczaka.
1962 - Państwowa Komunikacja Samochodowa (PKS) w Jaworze otrzymała dwa pierwsze autobusy, które
rozpoczęły obsługę linii pasażerskiej Ja-wor-Wałbrzych.
1 IX 1962 - Założono Zasadniczą Szkołę Zawodową przy Fabryce Narzędzi Rolniczych (Patrz: -» Zespół Szkół
Mechanicznych).
1IX 1963 - Rozpoczęło działalność Liceum Medyczne przy Liceum Ogólnokształcącym. Do budynku przy ul.
Rapackiego 1 zostało przeniesione w 1966 r.
1964 - Muzeum Regionalne przeniesiono do zespołu poklasztornego na ul. Klasztorną 6.
18 IX 1965 - Założono Spółdzielnię Mieszkaniową Lokatorsko-Własno-ściową, którą zarejestrowano 26 I 1966
r. w sądzie pod nazwą „Powiatowa Spółdzielnia Mieszkaniowa «Jawor»".
31 V1966 - Uczestnicy Walnego Zebrania Członków PTTK podjęli Uchwałę o powołaniu Oddziału Polskiego
Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Jaworze. Jego pierwszym prezesem wybrano Bronisława
Jakimowicza.
1967-1968 - Ruszyła budowa pierwszego spółdzielczego osiedla mieszkaniowego, które nazwano os.
Piastowskim. Ostatnie domy oddano do użytku w 1980 r., a szkołę i obiekty handlowo-usługowe jeszcze
później.
28 X 1969 - Zmarł ks. proboszcz Bronisław Wojtera. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 31 października pod
przewodnictwem ks. biskupa Wincentego Urbana.
111970 - Utworzono Okręgowy Zakład Transportu i Maszyn Drogowych, dzisiejsze Przedsiębiorstwo
Transportu i Maszyn Drogowych przy ul. Szpitalnej 7.
1972 - Latem tego roku oddano do użytku Ośrodek Wypoczynku „Jaworni-k" przy ul. Myśliborskiej 15. Przy
kształtowaniu niecki Zalewu Jawornickiego trudzili się w latach 1969-1971 m.in. uczniowie miejscowych szkół
ponadpodstawowych i załogi jaworskich zakładów pracy. Całkowita powierzchnia ośrodka wynosi 12 ha, w tym
5 ha przypada na lustro wody. W skład Ośrodka Wypoczynku „Jawornik", z którego w okresie lata korzysta
duża liczba jaworzan, wchodzą: kąpielisko, wypożyczalnia sprzętu wodnego, plac zabaw dla dzieci, dwa korty
tenisowe, boiska do piłki siatkowej i ręcznej oraz restauracja „Słoneczna". Ośrodkiem Wypoczynku „Jawornik"
zarządza Ośrodek Sportu i Rekreacji, który pozostaje w strukturze miejskich jednostek organizacyjnych.
1 IX 1972 - Dla dzieci z lekkim upośledzeniem umysłowym utworzono Szkołę Podstawową Specjalną Nr 3 przy
ul. Armii Krajowej 7. W 1973 r. przekazano szkole budynek po Państwowym Domu Dziecka przy ul. Piastowskiej 8, w którym zorganizowano internat dla zamiejscowych dzieci specjalnej troski.
1973-1976 - W obrębie Fabryki Narzędzi Rolniczych zbudowano Zakłady Kuźnicze Przemysłu Maszyn
Rolniczych. W tamtym okresie była to największa i najnowocześniejsza kuźnia matrycowa w Polsce.
X 1974 - Ukazał się pierwszy numer „Przeglądu Fabrycznego", pisma załogi Zakładów Kuźniczych i Maszyn
Rolniczych, które wychodziło przez 16 lat. Ostatni numer (189) datowany jest na styczeń 1990 r.
1974 - Po kilkuletniej przebudowie i rozbudowie sali w budynku przy dzisiejszej ul. Strzegomskiej 7, gdzie teraz
mieści się Rejonowy Urząd Pracy, oddano do użytku kino „Jubilat", z wejściem od strony obecnej ul. Armii
Krajowej. Sala kinowa na 580 miejsc i pomieszczenia towarzyszące odpowiadały względnie wysokiemu
standardowi, jak na miasto powiatowe i możliwości technologiczne tamtego okresu.
1974 - W tym samym roku oddano do użytku Klub Technika ZKiMR w parku miejskim.
13 II1975 - „Mieszkańcy Jawora uroczyście obchodzili XXX rocznicę wyzwolenia miasta. Na Rynku zebrały się
delegacje partii, stronnictw i organizacji politycznych, zakładów pracy i instytucji oraz młodzież szkolna. Następnie zebrani udali się na cmentarz-mauzoleum żołnierzy Armii Radziec-
63
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JA WORA
87. Cmentarz żołnierzy sowieckich przy ul. Rapackiego. 1995 r.
kiej, gdzie odbył się uroczysty capstrzyk... Uroczystą wieczornicę z okazji wspomnianej rocznicy
zorganizowano w kinie „Jubilat"... W części artystycznej wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Północnej Grupy Wojsk
Armii Radzieckiej". {„Gazeta Robotnicza", nr 41 z 1975 r., str. 4). Te „nieodżałowanej" pamięci uroczystości
nie pozwalały jaworzanom zapomnieć, komu mają być wdzięczni i posłuszni.
1975-1986 - Dziewięć tytułów wicemistrza i jeden mistrza Polski zdobyli w tym okresie modelarze z Klubu
Modelarskiego „Kuźnia", nie licząc eksponowanych pozycji zajmowanych w wielu wysokiej rangi zawodach
krajowych i międzynarodowych.
1977 - Wspólna inicjatywa Jaworskiego Ośrodka Kultury i Oddziału Wrocławskiego Związku Literatów
Polskich doprowadziła do organizacji I Jaworskich Biesiad Literackich. Od tamtego czasu jaworzanie mający
zainteresowania literackie mieli wielokrotną sposobność spotkania w Jaworze wielu
88. Antonina Worcell (żona Henryka) i krakowski poeta Józef Baran w czasie XIII Jaworskich Biesiad
Literackich im. Henryka Worcella. 23 XI1994 r.
____________
współczesnych pisarzy polskich i porozmawiania z nimi o wszystkim, co dotyczy twórczości literackiej. Kolejne
Biesiady Literackie w naszym mieście odbywały się w latach: 1978,1979,1980,1981,1984,1985, 1986,1987,
1988, 1989, 1992, 1994, 1995. XV Jaworskie Biesiady Literackie planowane są w czerwcu 1996 r.
1977 - Wznoszone i wyposażane przez kilka lat Zakłady Kuźnicze osiągnęły pełną zdolność produkcyjną.
7 X 1979 - Uruchomiono miejską komunikację samochodową między Jaworem a Legnicą. Nowa linia
komunikacyjna otrzymała numer „14".
1979 - Rozpoczęto rozbudowę Szpitala Rejonowego.
XII 1979 - Zakończono remont i rozbudowę budynku przy ul. Legnickiej 12, w którym ulokowano inspektorat
oświaty i wychowania, ZNP, bibliotekę pedagogiczną, poradnię psychologiczno-pedagogiczną i klub nauczycielski.
16 VI1980 - Zmarł ks. proboszcz Jan Tokarz. Obrzędom pogrzebowym w dniu 18 czerwca przewodniczył ks.
biskup Tadeusz Rybak.
14 VIII 1980-13 XII 1981 - Szesnaście miesięcy „Solidarności". Sierpień -Strajki na Wybrzeżu. Wśród 21
postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku, jeden dotyczył utworzenia wolnych
związków zawodowych. Wrzesień - październik - W całej Polsce powstawały nowe związki zawodowe. Także
w Jaworze odbywały się zebrania w zakładach pracy i masowo zapisywano się do Niezależnych Samorządnych
Związków Zawodowych „Solidarność" (NSZZ „Solidarność"). Pod naciskiem Moskwy Jaruzelski już 22 X
nakazał przygotować plan wprowadzenia stanu wojennego. (10 XI) - Sąd Najwyższy zatwierdził statut NSZZ
„Solidarność", do którego władze dołączyły fragment porozumienia gdańskiego z 31 sierpnia o tym, że nowe
związki będą uznawać kierowniczą rolę PZPR w państwie. Listopad -grudzień - Towarzysze radzieccy,
niemieccy i czescy otwarcie dążyli do interwencji w Polsce. Na wiadomość, że jednostki armii czerwonej
zbliżają się do granic PRL, prezydent Carter ostrzegł Breżniewa przed konsekwencjami mieszania się w
wewnętrzne sprawy Polski. Interweniował również papież Jan Paweł II, którego Kreml traktował jako głównego
inspiratora przemian w Polsce. (1981) - W styczniu zjechała do Polski sowiecka generalicja, aby sprawdzić stan
przygotowań Wojska Polskiego do rozprawy z własnym społeczeństwem oraz sporządzić plan marcowych
manewrów „Sojuz 81", które miały odbyć się w naszym kraju i służyć „sprzymierzeńcom" do ewentualnego
zdławienia polskiej „kontrrewolucji". Również w styczniu delegacja „Solidarności" z Wałęsą na czele pojechała
do Rzymu. Bułgarskie służby specjalne na zlecenie KGB przygotowały nieudany zamach na Lecha Wałęsę,
podkładając bombę przed wejściem do hotelu, w którym mieszkał. W marcu wypadki w Bydgoszczy i brutalne
pobicie Jana Rulewskiego zaostrzyły sytuację. Generałowie sowieccy zapowiedzieli bezterminowe przedłużenie
manewrów „Sojuz 81". Nasilał się nacisk Moskwy na rozprawienie się z „Solidarnością". W dniu 13 maja
odgłosy strzałów oddanych przez Turka Ali Agcę do Ojca Świętego dotarły także do Jawora. Świat był
wstrząśnięty tym wydarzeniem. Jaworska wspólnota parafialna zjednoczyła się w modlitwie z wiernymi w kraju
i na całej ziemi. Pracownicy Okręgowego Zakładu Transportu i Maszyn Drogowych w Jaworze wysłali za
pośrednictwem Kurii Arcybiskupiej we Wrocławiu telegram do ciężko rannego Ojca Świętego. W depeszy
napisali m.in.: „Duchem i myślą jesteśmy przy Tobie Ojcze Święty, wierzymy, że Bóg przywróci Ci zdrowie...
Nasze serca są zawsze z Tobą". Zamach na papieża był najprawdopodobniej dziełem bułgarskich służb
specjalnych, które działały z poduszczenia KGB. Sowieckie KGB natomiast wykonywało polecenia
najwyższych władz na Kremlu, podobnie jak w przypadku zbrodni ludobójstwa na oficerach polskich w
Katyniu. Bułgarzy, będący na końcu zbrodniczego łańcuszka, najęli do wykonania tego zlecenia płatnego
tureckiego mordercę Ali Agcę. To, że Ali Agca niewiele powiedział w czasie procesu sądowego, wynika stąd, że
on naprawdę niewiele wiedział o swoich mocodawcach. Turek znał tylko płotki bułgarskiego wywiadu, które go
wynajęły do zamordowania papieża i wręczyły mu zapłatę lub jej część. Gdyby mu się udało zbiec z miejsca
zbrodni i gdyby upomniał się o resztę zapłaty, zostałby najpewniej zamordowany dla zatarcia wszelkich śladów.
W drugim półroczu 1981 r. władze z jednej strony pozorowały chęć prowadzenia rozmów z „Solidarnością", a z
drugiej prowokowały stronę związkową do strajków i protestów. We wrześniu do „Solidarności" należało 9,5
miliona dorosłych Polaków. Wielu odgrywało w niej rolę trojańskiego konia. Przygotowania do wprowadzenia
stanu wojennego wchodziły w ostatnią fazę, zwiększała się obecność wojskowych w życiu społecznogospodarczym kraju i penetracja wszechwładnej służby bezpieczeństwa. Od wczesnych godzin rannych 13 XII
1981 r. telewizja i radio powtarzały przemówienie gen. Jaruzelskiego o stanie wojennym, który rozpoczął się z
12 na 13 grudnia. W całej Polsce obowiązywała godzina milicyjna od 22 do 6, wyłączone były telefony.
Zawieszono działalność większości organizacji i stowarzyszeń, przestała ukazywać się prasa, z wyjątkiem
„Trybuny Ludu" i „Żołnierza Wolności". Specjalny zespół „wybrańców" realizował w napuszonym stylu
skrócony I program polskiego radia i telewizji. Prezenterzy programu telewizyjnego występowali w mundurach
wojskowych. Napuszoność, śmieszność i groza mieszały się ze sobą w tamtych żenujących dla Polaków dniach,
kiedy w obronie skompromitowanego ustroju wydano narodowi wojnę. Po 13. grudnia do pełnego głosu doszli
jeszcze raz „utrwalacze". W zimowej scenerii rozpoczął się horror wojny jaruzelsko-polskiej. Ilu zmarło na
skutek braku łączności telefonicznej i niemożności skontaktowania się z pogotowiem ratunkowym? Tego nie
dowiemy się nigdy. Wiadomo oficjalnie, że służby porządkowe, działając w majestacie prawa stanu wojennego,
zastrzeliły kilkanaście osób, w tym 7. górników z kopalni „Wujek" i 3 mieszkańców Lubina. Około 5000
działaczy „Solidarności" internowano i skazano na kary więzienia za „Przestępstwa antypaństwowe", w tym
również jaworzan, kilka tysięcy zwolniono z pracy i szykanowano.
64
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
411982 - Rozpoczęły się lekcje w szkołach zawieszone wprowadzeniem stanu wojennego. W jaworskim Liceum
Ogólnokształcącym pojawił się komisarz wojskowy w randze porucznika. Jego zachowanie w stosunku do
młodzieży od początku miało znamiona prowokacji. W klasach wygłaszał arbitralne poglądy na sytuację w
Polsce, po czym otwierał notes i proponował uczniom dyskusję po uprzednim podaniu nazwiska, które skrzętnie
zapisywał. Tenże przedstawiciel korpusu oficerów politycznych Ludowego Wojska Polskiego chodził
ukradkiem po szkole, wypytując uczniów, co nauczyciele mówią o stanie wojennym. Na spotkaniu z klasą IV a
w dniu 7 I 1982 r. zastał młodzież milczącą, nie podejmującą z nim żadnej rozmowy, a na dodatek 80% uczniów
miało przypięte żałobne wstążki lub opaski na rękawach. Komisarz poczuł się „zagrożony". Natychmiast doniósł
o tym do Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych i Wojewódzkiego Komiteu Obrony Kraju w Legnicy.
Rozpoczęły się przesłuchania uczniów, które na szczęście nie miały charakteru dokuczliwego, a uczestnicy
zajścia nie ponieśli żadnych konsekwencji, które by negatywnie rzutowały na ich dalszą edukację.
VI 1982 - Utworzono Inspektorat Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaworze, obejmujący swoją
działalnością Jawor oraz gminy: Męcinka, Mściwojów, Paszowice, Udanin i Wądroże Wielkie.
31 VIII 1982 - Na Rynku odbyła się manifestacja mieszkańców Jawora przeciwko władzom i przepisom stanu
wojennego. Po manifestacji ogłoszono w mieście godzinę milicyjną, a w następnych dniach nastąpiły represje i
aresztowania jej uczestników. W tym samym dniu w niedalekim Lubinie zomowcy strzelali do uczestników
podobnej manifestacji, zabijając 3 osoby.
X 1982 - W lipcu 1982 r. został powołany Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego (PRON), który miał
ożywić ducha wśród Polaków pod kuratelą PZPR. Był to, jak się okazało, ostatni rzut na taśmę bankrutującej
formacji kolaborantów, która próbowała za wszelką cenę ratować socjalizm i zamordyzm stanu wojennego
igraniem uczuciami patriotycznymi społeczeństwa. W terenie tworzono: gminne, miejskie i wojewódzkie
obywatelskie komitety odrodzenia narodowego, które prowadziły swoją działalność do 1989 r. Miejski
Obywatelski Komitet Odrodzenia Narodowego w Jaworze w swoim pierwszym komunikacie tak zwracał się do
mieszkańców miasta: „Już od kilku miesięcy działa w Jaworze Miejski Obywatelski Komitet Odrodzenia
Narodowego. W jego składzie znajdują się szczerzy patrioci, ludzie starszego pokolenia, a także młodzież,
robotnicy i przedstawiciele inteligencji, ludzie o różnych światopoglądach, często różniący się w ocenach przyczyn występujących zakłóceń w życiu społecznym i gospodarczym miasta. Są to jednak ludzie wrażliwi na ludzką
krzywdę, niesprawiedliwość, zdecydowani przeciwnicy chamstwa, pijaństwa, złodziejstwa, nieróbstwa, spekulacji, jak i złośliwej propagandy, podburzającej nasze jaworskie społeczeństwo do postępowania niezgodnego z
prawem. Przeciwstawiamy się stanowczo wszelkim mijającym się z prawdą oszczerstwom i plotkom. Troska o zachowanie spokoju, o jedność naszego społeczeństwa, o zapewnienie ładu i bezpieczeństwa jest główną ideą,
która zespoliła i skłoniła nas do działali w ramach MOKON. Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że żyjemy
w wyjątkowo trudnych czasach, że jeszcze długo będziemy musieli liczyć się z niedostatkami w zaopatrzeniu, że
nie szybko pozbędziemy się zmory kolejek... Ale jesteśmy jednocześnie przekonani, że wiele z tych
nieprawidłowości, bałaganiarstwa, przejawów niegospodarności i marnotrawstwa orazzłej organizacji możemy
usunąć sami, własnymi silami, bądź skutecznie im zapobiegać. Są to bowiem zjawiska zawinione przez
określonych ludzi, zajmujących niekiedy odpowiedzialne stanowiska, którzy nie odwykli jeszcze od starych i
skompromitowanych metod zarządzania i kierowania. Wypowiadamy tym zajwiskom zdecydowaną walkę... Nasz
MOKON może poszczycić się już pewnymi, aczkolwiek niewielkimi osiągnięciami. Dzięki zdecydowanej
postawie i działaniom udało się nam pozyskać dla mieszkańców Jawora dodatkową powierzchnię uprawną na
działki ogródkowe... Interwencja MOKON spowodowała między innymi poprawę zaopatrzenia miasta w lepsze
niż dotąd pieczywo. Poprawie uległa również działalność kiosków „Ruchu"... Pewnej poprawie uległa
działalność opieki zdrowotnej. Czynimy starania o powołanie przy Zespole Opieki Zdrowotnej - Społecznej Rady
Zdrowia, której celem ma być usprawnienie organizacji pracy opieki zdrowotnej... Staramy się takża załatwić na
bieżąco niektóre skargi poszczególnych obywateli. Działamy szybko i w miarę skutecznie, bez zbędnych,
biurokratycznych formalności... Nie zamierzamy także, o ile tylko nabierzemy takiego przekonania służyć złej
sprawie lub bronić niesłusznej i niezgodnej z naszymi przekonaniami i sumieniami polityki rządu, czy
jakiejkolwiek partii politycznej, której celem byłoby działanie na szkodę społeczeństwa, i która działałaby
niezgodnie z duchem odnowy. Obecnie jesteśmy o tym przekonani - nie mamy podstaw, by nie darzyć zaufaniem
rządu gen. Wojciecha Jaruzelskiego... Chcielibyśmy również nawiązać z Wami bardziej bezpośredni kontakt. Informujcie nas o Waszych
spostrzeżeniach... Liczymy na to, gdyż tą drogą możemy odzyskać pewność, że uda nam się wydżwignąć nasz
kraj z ciężkiego kryzysu gospodarczego i społecznego, że nie będzie powrotu do czasów sprzed sierpnia 1980 r.
Listy i uwagi kierujcie na adres: Urząd Miejski w Jaworze, Biuro MOKON, pokój nr 17, Rynek 1. Komitet
Obywatelski MOKON. Jawor, październik 1982 r."
14 V 1983 - Zmarł 19-letni Grzegorz Przemyk, pobity dwa dni wcześniej na komisariacie MO w Warszawie.
1983-1987 - Tempa wznoszenia bloków mieszkalnych na osiedlu Przyrzecze zazdrościły nam inne miasta w
regionie.
7-8 II 1984 - Zginął Piotr Bartoszcze, działacz „Solidarności" Rolników Indywidualnych. Sekcja zwłok
wykazała, że został zamordowany. Morderstwa dokonali „nieznani sprawcy".
1984 - Na osiedlu Piastowskim przy ul. Moniuszki 4 zakończono budowę największej szkoły podstawowej w
Jaworze, która otrzymała numer porządkowy 7. Pierwsze lekcje w nowo wzniesionej placówce oświatowej
rozpoczęły się 1 IX 1984 r. Po dziesięciu latach szkole nadano imię Jana z Czarnolasu.
1984-1985 - Z inicjatywy dyrektora JOK Józefa Noworóla zorganizowano w 1984 r. Jaworski Klub Taneczny,
który 20 III 1985 r. został przyjęty w poczet członków Federacji Stowarzyszeń i Klubów Tanecznych w Polsce.
W 1992 r. FSiKT zmieniła nazwę na Polskie Towarzystwo Taneczne.
19 X 1984 - Pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zamordowali w bestialski sposób ks. Jerzego
Popiełuszkę.
1985 - Zakończono trwającą 6 lat rozbudowę Szpitala Rejonowego. Część dobudowana mieści m.in. salę
operacyjną oraz sale chorych na 120 łóżek.
2 XI1985 - Zmarł w szpitalu 19-letni Marcin Antonowicz, student chemii Uniwersytetu Gdańskiego, pobity 19 X
przez milicję w Olsztynie. Znaleziono go wyrzuconego z samochodu.
1986 - Fakt otwarcia siłowni kulturystycznej Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej przy ul. Moniuszki
należy łączyć z oficjalnym założeniem Jaworskiego Klubu Kulturystycznego.
6IV 1989 - Odbyło się założycielskie zebranie jaworskiego Koła Związku Sybiraków. Powołano do życia
zrzeszenie ludzi naznaczonych palmą męczeństwa, którzy przeżyli gehennę syberyjską lub kazachską za
przynależność do narodu polskiego. Założono związek, o którym w PRL nie wolno było głośno mówić.
4 VI1989 - Odbyła się pierwsza tura wyborów parlamentarnych, w wyniku której mandaty senatorów uzyskało
92 kandydatów, a mandaty posłów w sejmie kontraktowym 160 kandydatów opozycji. Po drugiej turze okazało
się, że „Solidarność" nie zdobyła tylko 1 mandatu senatora i zajęła wszystkie przeznaczone dla bezpartyjnych
miejsca w Sejmie. Ten sukces stał się jedną z przyczyn objęcia stanowiska premiera przez Tadeusza
Mazowieckiego.
14 VII 1989 - Zmarł Janusz Kredoszyński, wybijający się ponad przeciętność filmowiec amator, bolkowianin,
od lat siedemdziesiątych jaworzanin, którego twórczość i działalność szkoleniowa przyniosła rozgłos obu
miastom.
1511990-14IV 1992 - Dopiero po 45. latach od zakończenia wojny akowcy mogli powołać swoje kombatanckie
stowarzyszenie. Placówka AK w Jaworze powstała dnia 15 I 1990 r. z inicjatywy Eugeniusza Delegiewicza, Eugeniusza Polanowskiego i Henryka Brzezińskiego. Obwód Światowego Związku Żołnierzy AK w Jaworze
utworzono 14 IV 1992 r. na podstawie Uchwały Zarządu Okręgu Dolnośląskiego ŚZŻAK we Wrocławiu.
1 III 1990 - Miejska Rada Narodowa podjęła Uchwałę o przekazaniu wspólnocie jaworskich
zielonoświątkowców w wieczyste użytkowanie byłego kościoła franciszkanek pw. Niepokalanego Poczęcia
NMP przy ul. Żeromskiego oraz gruntu, na którym jest położony , za symboliczną opłatę. Akt notarialny
potwierdzający wymienioną czynność prawną został sporządzony 1 III 1990 r.
20 IV 1990 - Uchwałą Miejskiej Rady Narodowej został utworzony Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej
(MOPS).
27 V 1990 - Odbyły się pierwsze w pełni demokratyczne wybory samorządowe do Rady Miasta. O 28 mandatów
radnych ubiegało się 102. kandydatów, w tym 19 kobiet. Na każde miejsce w radzie przypadało prawie 4. kandydatów.
1 VI 1990 - Ukazał się pierwszy numer tygodnika „Gazeta Jaworska". Z tej okazji redakcja napisała do
czytelników m.in.: „Jesteśmy w Jaworze - z Wami i dla Was. Do nas najbliżej. Nie trzeba nas szukać w
Warszawie, ani w Legnicy. Jesteśmy tutaj, gdzie zaczynają się i kończą wszystkie Wasze wielkie i małe historie.
Chcemy je ocalić od zapomnienia i dlatego liczymy na Waszą współpracę".
26 VIII 1990 - Dekretem wrocławskiej Kurii Metropolitalnej ustanowiona została druga parafia rzymskokatolicka w Jaworze pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego.
65
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
25 XI 1990 - Wyniki 1 tury wyborów prezydenckich w Jaworze: R. Bar-toszcze: 191 -1,8%; W. Cimoszewicz:
1229 -11,8% (kraj - 9,1%; Dolny Śląsk -7,1%); T. Mazowiecki: 2149 - 20,7% (kraj - 19,9%; Dolny Śląsk 21,8%); L. Moczulski: 305 - 2,9% (kraj - 2,4%; Dolny Śląsk - 2,4%); S. Tymiński: 2537 -24,4% (kraj - 23,2%;
Dolny Śląsk - 28,2%); L. Wałęsa: 3967 - 38,2% (kraj -39,3%; Dolny Śląsk - 35,6%). Ogółem wzięło udział w
wyborach 10524. jawo-rzan, co stanowiło 63% uprawnionych (16686). W kraju frekwencja wyborcza wynosiła
64%.
9 XII 1990 - Wyniki II tury wyborów prezydenckich w Jaworze: S. Tymiński: 2181 - 24,2%; L. Wałęsa: 6610 73,3%. W wyborach wzięło udział 9013 na 16714 uprawnionych jaworzan. Frekwencja wyniosła 54%.
1 1991 - Uruchomiono Jaworską Komunikację Miejską (JKM) na trasie obejmującej niemal wszystkie osiedla
rozległego obszaru miasta. Z czterech kursów autobusu dziennie korzystali głównie pracownicy jaworskich
zakładów produkcyjnych i młodzież szkolna. W pierwszym roku funkcjonowania JKM skorzystało z niej 40164
osoby. W następnym roku autobusy JKM przewiozły 41739 pasażerów, a koszt dofinansowania z kasy miejskiej
zamknął się kwotą 15 milionów starych złotych. Jaworska Komunikacja Miejska jest jedną z potrzebnych i
udanych innowacji wprowadzonych przez samorząd terytorialny.
14 III 1991 - Konsystorz Kościoła luterańskiego w Polsce erygował parafię ewangelicko-augsburską pw. Ducha
Świętego w Jaworze, która pierwotnie istniała tu od XVI w. do 1947 r.
1991 - Z inicjatywy Józefa Noworóla, dyrektora Jaworskiego Ośrodka Kultury, wznowiono działalność chóru,
przerwaną w 1989 r. z powodu wyjazdu z Jawora chórmistrzów Róży i Zygmunta Kułaków. Zespołowi
chóralnemu nadano ze względu na nazwę salki parafialnej, w które urządzano pierwsze próby, miano
„Albertówka".
2 VI 1991 - Ukazał się 1. numer „Tygodnika Jaworskiego", czasopisma samorządowego Ziemi Jaworskiej. Z
wielu rozmaitych powodów tygodnik nie utrzymał się długo na rynku. Jego wydawanie zakończono na numerze
16. z datą 10 X 1991 r.
10 IX 1991 - Garnizon wojsk sowieckich opuścił definitywnie Jawor po 46. latach pobytu w mieście.
10IX 1991 - PKP podjęły decyzję o likwidacji linii kolejowej Jawor-Marci-szów.
1991 - Miejscowi społecznicy na czele z lek. med. Jackiem Krajewskim powołali Jaworskie Stowarzyszenie
Pomocy Ludziom.
1991-1993 - W 1991 r. utworzono ekspozyturę Banku Cukrownictwa „Cu-krobank" S.A. w Jaworze, a 8 X 1993
r. zorganizowano Oddział tego banku w naszym mieście.
25 III 1992 - Na mocy bulli „Totus Tuus Poloniae Populus" Jan Paweł II dokonał reorganizacji diecezji i
prowincji kościelnych w Polsce, utworzył 13 nowych diecezji, określił ich granice i przynależność
metropolitalną. Obie parafie w Jaworze, łącznie z całym dekanatem jaworskim, znalazły się w granicach nowo
utworzonej diecezji legnickiej, która jest diecezją sufragalną wrocławskiej prowincji kościelnej (metropolii).
Ojciec Święty mianował także ks. biskupa Tadeusza Rybaka ordynariuszem diecezji legnickiej.
IV 1992 - Ukazał się pierwszy numer miesięcznika samorządowego „Ziemia Jaworska". W dniu 25 11996 r.
Rada Miasta podjęła Uchwałę o jego likwidacji. Jubileuszowy i równocześnie ostatni 50. numer „Ziemi
Jaworskiej" datowany jest na styczeń 1996 r.
1992 - Ukazało się rozporządzenie wojewody legnickiego o utworzeniu Parku Krajobrazowego „Chełmy",
obejmującego część Pogórza Kaczawskie-go między Kaczawą a Nysą Małą, dopływem Nysy Szalonej.
Administracyjnie teren powołanego do życia parku należy do gmin: Męcinka, Paszowice i Złotoryja. W strefie
otulinowej „Chełmów", tj. w najbliższym sąsiedztwie obszaru chronionego, znalazły się Jawor, Złotoryja i część
gminy Krotoszyce. Konsekwencją ustanowienia Parku Krajobrazowego „Chełmy" była m.in. Uchwała Rady
Miejskiej Jawora z 16 III 1995 r. o utworzeniu z gminami: Krotoszyce, Męcinka, Paszowice i Złotoryja Międzygminnego Związku Turystycznego „Chełmy" oraz przyjęcie statutu tego związku. Jego zadaniem ma być
organizowanie, promowanie i prowadzenie działalności turystycznej w wymienionych gminach. Składka roczna
na rzecz statutowej działalności związku wynosi 5000 złotych.
27 XI 1992 - Utworzono Przedsiębiorstwo Rolne „Pegrol" Spółkę z o.o. z siedzibą przy ul. Starojaworskiej 91.
111993 - Na podstawie Ustawy z 16 X 1991 r. o zatrudnieniu i bezrobociu (Dz.U. nr 106 z 1991) oraz
rozporządzenia Ministra Pracy i Opieki Społecznej z 16 XII 1992 r. utworzono wojewódzkie i rejonowe urzędy
pracy. Rejonowy Urząd Pracy w Jaworze rozpoczął działalność w budynku przy ul. Strzegomskiej 7 dnia 1 I 1993 r. Funkcję jego kierownika pełni od początku Janusz Holicki.
1993 - Uruchomiono przy ul. Kuźniczej prywatny Zakład Produkcji Opakowań „Karton" jako filię
przedsiębiorstwa w Radwanicach koło Wrocławia.
V 1993 - Dzięki zainstalowaniu w Jaworze koncentratora centrali telefonicznej „Alcatel" o pojemności 4000
numerów i połączeniu go kablem światłowodowym z centralą cyfrową „Alcatel" w Legnicy, posiadacze
telefonów w Jaworze otrzymali możliwość łączenia się z abonentami całej Polski i świata w ruchu
automatycznym dwukierunkowym. Abonenci telefoniczni w Jaworze ogółem na 31 XII: 1983 -1137,1991 2311,1993 - 3566,1994 - 4337 oraz na dzień 31 III 1995 r. - 4595, w tym 3847 telefonów przypadało na
prywatne mieszkania.
1993-1994 - Kosztem ponad 10 miliardów zł zrealizowano największą inwestycję miejską I kadencji
jaworskiego samorządu. Oddano wówczas do użytku automatyczne kontenerowe stacje uzdatniania wody z
urządzeniami towarzyszącymi, co oznaczało wykonanie dwóch trzecich kompleksowego programu modernizacji
miejskiego wodociągu. Do zakończenia inwestycji pozostała przebudowa poniemieckiej stacji uzdatniania wody
w parku i wyposażenie jej w nowoczesne urządzenia technologiczne całkowicie zautomatyzowane. Dopiero po
zakończeniu tego etapu woda z jaworskich kranów odpowiadać będzie normom Światowej Organizacji Zdrowia.
11IV1994 - Odbyła się podniosła uroczystość odsłonięcia pomnika Sybiraków przed kościołem Św. Marcina.
Napis na pomniku uwrażliwia naszą pamięć na doświadczenia setek tysięcy naszych rodaków, dla których Sybe-
89. Pomnik Sybiraków przed prezbiterium kościoła Św. Marcina. 1994 r.
ria i Kazachstan to nie tylko miejsca na mapie: „Sybir to tragedia naszego narodu. Boże spraw, by nigdy więcej
Polacy nie doświadczyli tego losu".
11 VI1994 - Obchodzono jubileusz 30-lecia Liceum Medycznego. Po zakończeniu spotkania 25. roczników
absolwentek i ponad 100. nauczycieli w kinie „Jubilat", jego uczestnicy przeszli do budynku szkoły przy ul.
Rapackiego 1. Tutaj, w atmosferze nieomal rodzinnej, odbywały się spotkania klas z dawnymi wychowawcami,
nauczycielami i dyrektorami, zwiedzano pomieszczenia szkolne, porównując obrazy tego, co zapamiętano w
czasach uczniowskich z obecnym stanem rzeczy.
19 VI 1994 - Rozpoczęła się II kadencja jaworskiego samorządu terytorialnego. Po raz wtóry społeczność
Jawora wybierała swoich przedstawicieli do Rady Miejskiej. O 28 mandatów w Radzie Miejskiej ubiegało się
189. kandydatów na radnych, w tym 31 kobiet. Na każde miejsce w miejskim „parlamencie" przypadało prawie
7. chętnych.
XII 1994 - Ukazał się pierwszy numer „Zwiastuna Nadziei", miesięcznika wydawanego przez parafię
rzymskokatolicką Miłosierdzia Bożego.
1 I 1995 - Liczba stałych mieszkańców Jawora wynosiła 25500, w tym 12410 mężczyzn i 13090 kobiet. Liczba
ludności w grupach wiekowych: 0-17 lat - 7864, w tym 4030 mężczyzn; powyżej 65 lat - 2667, w tym 775 mężczyzn.
66
DATY - NAJWAŻNIEJSZE W DZIEJACH JAWORA
16 III 1995 - Rada Miejska podjęła Uchwałę o przystąpieniu Jawora do Stowarzyszenia Gmin Polskich Euroregionu „Nysa".
Celem Stowarzyszenia jest integracja społeczeństwa polskiego, czeskiego i niemieckiego poprzez szeroko pojętą współpracę,
zwłaszcza w dziedzinie ekologii i kultury. Składka roczna za przynależność wynosi 2 gr od jednego mieszkańca.
IV 1995 - Z inicjatywy Michała Lenkiewicza powstał Jaworski Klub Biegacza. W jego organizacji, poza pomysłodawcą,
przewodnią rolę odegrali Jan Czekiel i Stanisław Mazurek, prezes Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej „Jaworzanie",
przy którym klub rozpoczął swoją działalność.
IV 1995 - Uruchomiono przedsiębiorstwo „Korpo" przy ul. Wrocławskiej 21 a. „Korpo" jest spółką niemiecką z o.o.,
produkującą zębatki mające zastosowanie m.in. w przekładniach, podnośnikach i mechanizmach kierowniczych.
1995-1996 - Już drugi rok ślimaczą się prace przy urządzaniu parkingu i targowiska na podzamczu, największej inwestycji
miejskiej II kadencji samorządu jaworskiego.
90. Ogólny widok jaworskiego bazaru na podzamczu przed rozpoczęciem inwestycji. 1994 r.
11 VI 1995 - Zaledwie po roku działalności Rady Miejskiej 11 kadencji odbyło się referendum w sprawie jej odwołania. Jak
doszło do tego bądź co bądź niecodziennego wydarzenia? W 1995 r. grupa radnych skupiona wokół Komisji Rewizyjnej
Rady Miasta zakwestionowała rzetelność umowy leasingowej, wyceny mienia byłego PGKiM oraz opłat za usługi
komunalne. Nie wdając się w merytoryczną ocenę zarzutów, warto w tym miejscu przypomnieć, po co wspólnota
samorządowa wybiera radę gminy i dlaczego radni składają ślubowanie. Nie ma ważniejszego obowiązku dla każdego
radnego z osobna i rady miasta jako całości od powinności dbania o dobro wspólne i działania w interesie ogółu
mieszkańców. Jeżeli to dobro jest narażone na szkodę przez kogokolwiek lub cokolwiek, rada miasta, reprezentująca całą
społeczność lokalną, powinna stanąć na wysokości zadania, aby temu zapobiec. Czy Rada Miejska Jawora stanęła w 1995 r.
na wysokości zadania? Jeżeli były jakieś uchybienia w procesie prywatyzacji PGKiM, mogące przynosić szkodę ogółowi
mieszkańców, to rada miejska miała prawo i obowiązek dążyć do ich szybkiego naprawienia. Radni wyposażeni są w multum
środków i możliwości, aby takie działania podjąć i prowadzić. Dość powiedzieć, że kwestionowane przez radnych sprawy nie
zostały wyczerpująco rozpatrzone i załatwione wewnątrz ratusza. Zamiast cierpliwie, dogłębnie i konsekwentnie analizować
zgłoszone wątpliwości, aż do ustalenia wszystkich spornych kwestii i uzgodnienia sposobu ich naprawy, wzięły górę
instynkty i emocje, które rozlały się szeroko po mieście, przybierając formy wzajemnego lżenia się i obrzucania obelgami w
anonimowych ulotkach, trafiły na biurka prokuratorów oraz na łamy pism regionalnych i ogólnopolskich. Przez parę miesięcy jaworzanie mieli wrażenie, że są karmieni warzywami rosnącymi przy bardzo ruchliwej autostradzie. Ukoronowaniem
tego żenującego spektaklu było referendum. Co piąty dorosły mieszkaniec miasta opowiedział się za odwołaniem
reprezentacji samorządu terytorialnego. Referendum unieważniono ze względu na niewystarczającą frekwencję, która
wyniosła 20%, a powinna - co najmniej 30%. Przed referendum dziennikarze wrocławskiej telewizji przeprowadzili w
Jaworze sondę uliczną. Od jednego z radnych dowiedzieli się, że referendum jest rezultatem błędów poprzedniej rady. Gdyby
rzeczywiście tak było, to czy to oznacza, że rada II kadencji nie powinna się tym zająć?
8 IX 1995 - W raportach o stanie środowiska w latach 1991-1995 teren woj. legnickiego, łącznie z Jaworem, zaliczono do
jednego z 27. obszarów
ekologicznego zagrożenia w kraju. Na liście 14. zakładów szczególnie uciążliwych dla środowiska w skali woj. legnickiego
znajdowała się również w latach 1991-8 IX 1995 - Spółdzielnia Pracy Wyrobów Chemicznych „Pionier" i Spółka Akcyjna
„Pionier" w Jaworze. Po zainstalowaniu urządzeń odpylających i zmianie technologii produkcji, Spółdzielnia Pracy
Wyrobów Chemicznych i Spółka Akcyjna „Pionier" zostały skreślone 8 IX 1995 r. z listy trucicieli. Spółdzielnia i Spółka
Akcyjna „Pionier", zlokalizowane w centrum miasta przy pi. Seniora, produkują m.in.: gumowe uszczelki wargowe,
mieszkowe oraz do połączeń kołnierzowych; tkaniny powlekane - sanitarne i drelichowe; wyroby gumowo-metalowe, takie
jak obudowy pomp, wirniki, amortyzatory, złącza elektryczne; wycieraczki gumowe kołkowe i ryflowane, wkładki sprzęgieł,
płyty z gumy zwykłej, olejoodpornej.elektroizolacyjnej.trudnopalnej oraz gumowe stopnie drabin okrętowych.
5 XI 1995 - Wyniki I tury wyborów prezydenckich w Jaworze: Aleksander Kwaśniewski - 4873 (41,78%), Lech Wałęsa 3151 (27,01%), Jacek Kuroń -1471 (12,61%),Jan Olszewski -626 (5,36%), Tadeusz Zieliński-613 (5,25%), Hanna
Gronkiewicz-Waltz - 288 (2,47%), Janusz Korwin-Mikke - 220 (1,88%), Jan Pietrzak -160 (1,37%), Waldemar Pawlak-116
(0,99%), Andrzej Lepper -94 (0,80%), Tadeusz Koźluk -18 (0,15%), Kazimierz Piotrowicz - 9 (0,07%), Leszek Bubel - 6
(0,05%). W wyborach wzięło udział 11821 jaworzan na 17890 uprawnionych. Frekwencja wyborcza wynosiła 66%.
19 XI1995 - Wyniki II tury wyborów prezydenckich w Jaworze: Aleksander Kwaśniewski - 7233 (58,95%), Lech Wałęsa 5037 (41,05%). Frekwencja wyborcza wynosiła 70,08%. Wybierało prezydenta 12498 jaworzan, zignorowało ten ważny akt
społeczny 5335 mieszkańców Jawora. Aleksander Kwaśniewski otrzymał w kraju 9704439 głosów (51,72%), a Lech Wałęsa
- 9058176 głosów (48,28%). W woj. legnickim odpowiednio 158383 (63,93%) i 89373 (36,07%).
29 XI1995 - Miejska Rada podjęła Uchwałę o przekazaniu będącej w stadium organizacji parafii rzymskokatolickiej pw.
Matki Bożej Różańcowej w wieczyste użytkowanie działki zabudowanej o powierzchni 5291 metrów kwadratowych przy ul.
Młyńskiej 4. Akt notarialny potwierdzający określony w Uchwale stan prawny sporządzono 16 V 1996 r.
23 IV 1996 - Dekretem Legnickiej Kurii Biskupiej ustanowiona została parafia rzymskokatolicka w Jaworze pw. Matki
Bożej Różańcowej. Ordynariusz legnicki ks. biskup Tadeusz Rybak powierzył urząd proboszcza nowej parafii ks.
Waldemarowi Hawrylewiczowi. Od tej daty w Jaworze funkcjonują 3 parafie, podstawowe jednostki administracji
kościelnej: Św. Marcina, Miłosierdzia Bożego, Matki Bożej Różańcowej.
30 VI 1996 - W ostatnią niedzielę czerwca 1996 r. ks. biskup Tadeusz Rybak odprawił Mszę św. w koncelebracji z
kapłanami i poświęcił mury obwodowe wznoszonej kaplicy, krzyż oraz plac pod świątynię parafialną pw. Matki Bożej
Różańcowej przy ul. Młyńskiej 4. W uroczystości inaugurującej działalność nowej parafii wzięli udział liczni kapłani,
zaproszeni przez ks. proboszcza Waldemara Hawrylewicza, oraz rzesze jaworzan, mieszkańców Siekierzyc i Zębowic.
4-6 X 1996 - Odbył się Jubileuszowy Zjazd Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I z okazji 50-lecia
szkoły. Uczestnicy zjazdu wzięli udział w błagalno-dziękczynnej Mszy Św. odprawionej w kościele Św. Marcina przez ks.
prałata Józefa Lisowskiego, kanclerza Legnickiej Kurii Biskupiej, który również wygłosił kazanie do zebranej społeczności
licealnej. Funkcję koncelebransów pełnili księża absolwenci.
Następnie biorący udział w święcie szkoły uczestniczyli w uroczystej akademii i spotkaniach rocznikowych. Przyjaznym
spojrzeniom i rozmowom nie było końca. Dobrze zorganizowany zjazd, łącznie z balem absolwentów, upłynął w wyjątkowo
miłej, serdecznej i kulturalnej atmosferze.
W doskonałym przygotowaniu obchodów 50-lecia Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze zasłużyli się przede wszystkim:
Adam Kasprzyk (absolwent z 1965 r.) - inicjator zjazdu i przewodniczący Komitetu Organizacyjnego, Mieczysław Michalski
(absolwent z 1980 r.) - obecny dyrektor liceum, Zofia Kasprzyk - z-ca dyrektora liceum, Ryszard Bobowski i pozostali członkowie Komitetu Organizacyjnego, którego pełny skład zamieszczony jest w pracy zbiorowej „Zarys historii Liceum
Ogólnokształcącego w Jaworze" pod redakcją Romana Platy, wydanej z okazji Zjazdu Absolwentów. Skład komputerowy
wykonał Michał Lenkiewicz. Rażącą niewdzięcznością byłoby nie-pamiętanie o wielkim wysiłku, jakiego nie szczędzili
nauczyciele i młodzież licealna, aby goście zjazdu czuli się w jaworskim liceum Anno Domini 1996 jak najlepiej. To dotyczy
również urozmaiconego i nastrojowego programu artystycznego, przedstawionego przez licealistów w formie składanki
estradowej, który został starannie opracowany przez polonistkę Janinę Duszeńko i bardzo dobrze przyjęty przez zjazdową
publiczność.
67
DEKANAT JAWORSKI
W kronice liceum na prośbę opiekuna Samorządu Szkolnego wpisałem swoje refleksje na temat obchodów 50-lecia Liceum
Ogólnokształcącego. Oto one: „Pobudki szlachetne, które legły u podstaw zorganizowania święta 48. roczników (1948-1996)
absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I, dowodzą, że próbujemy odnaleźć się w świecie wartości
moralnych, tak dotkliwie okaleczonych w minionym 50-leciu.
Tłumny i czynny udział uczestników zjazdu we Mszy świętej, którą rozpoczęto obchody jubileuszu 50-lecia szkoły, stworzył
wszystkim okazję do spojrzenia z wdzięcznością w górę. W jubileuszu wzięło udział ponad 700 absolwentów i profesorów,
tworzących w latach 1946-1996 społeczność licealną. Podczas spotkań rocznikowych ożyły wspomnienia sprzed kilkunastu i
kilkudziesięciu lat. Podniosłość uroczystości pogłębiły setki krzyżujących się uśmiechów i prowadzonych sercem rozmów.
Jako wieloletni nauczyciel i jednoroczny zaledwie dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I w pamiętnym
1981 r. utożsamiam się w pełni ze społecznością licealną i wartościami, które ją zgromadziły w dniach 4-6 X 1996 r.
Samorządowi Szkolnemu życzę, aby zawsze podejmował mądre uchwały, pożyteczne dla szkoły i sprzyjające
wszechstronnemu rozwojowi każdego licealisty".
DEKANAT JAWORSKI
Dekanat jaworski został utworzony w II połowie XIII w. Funkcję pierwszego dziekana pełnił ks. Mateusz Drachwicz z
Krakowa. O terytorialnym zasięgu średniowiecznego dekanatu jaworskiego informują nas miejscowości kościelne (nie
parafialne), które leżały w jego granicach pod koniec XIV wieku: Chełmiec, Czernica, Damianowo, Gniewków, Godziszowa,
Granowiec, Jawor, Jugowa, Konary, Kostrza, Luboradz, Małuszów, Marcinowice, Męcinka, Mierczyce, Mściwojów,
Myślinów, Paszowice, Piekary, Piotrowice, Pomocne, Rogoźnica, Roztoka, Sichów, Słup, Snowidza, Szymanów (w pow.
średz-kim), Święć koło Jugowej, Targoszyn, Udanin i Wądroże Wielkie.
Dalsze koleje dziekanatu i zarządzających nim duchownych zamieszczone są, w miarę dostępności źródeł, w książce „Dzieje
parafii rzymsko-katolickiej i kościoła Św. Marcina w Jaworze". W okresie od 17stycznia 1969 r. do 25 czerwca 1995 r. urząd
dziekana sprawował ks. Walenty Szałęga, ur. w 1930 r. we wsi Maliczkowice koło Lwowa. Po zdaniu matury w III Liceum
Ogólno-
92. Terytorialny podział dekanatu jaworskiego na parafie w październiku 1995 r.
kształcącym we Wrocławiu, wstąpił w 1950 r. do wrocławskiego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie otrzymał
19 czerwca 1955 r. W latach 1955-1957 pełnił powinności duszpasterskie jako wikariusz w Zgorzelcu. Dotkliwy brak
kapłanów w tamtych powojennych czasach spowodował, że ks. Walenty Szałęga stosunkowo wcześnie rozpoczął pełnić
urząd proboszcza: 1957-1960 w Ocicach koło Bolesławca, 1960-1963 w Łęknicy, 1963-1966 w Minkowicach Oławskich,
1966-1980 w Roztoce. Od 1 sierpnia 1980 do 25 czerwca 1995 r. zarządzał parafią Św. Marcina w Jaworze. Po osiągnięciu
wieku emerytalnego, na własną prośbę przeszedł w stan spoczynku. Nadal udziela się w pracy duszpasterskiej, pozostając w
parafii jako rezydent. Za swoją działalność duszpasterską otrzymał tytuły honorowe kanonika w 1981 r. i prałata - kapelana
Ojca Świętego w 1993 r.
Do czasu ukazania się bulli papieża Jana Pawła II w dniu 25 marca 1992 r., mocą której utworzona została m.in. diecezja
legnicka, dekanat jaworski stanowił administracyjno-terytorialną część archidiecezji wrocławskiej. Po tej dacie znalazł się
wśród 30 dekanatów nowo utworzonej diecezji legnickiej.
Dwudziestego szóstego czerwca 1995 r. nadzór nad dekanatem objął ks. prałat Jan Sowa (notka biograficzna w haśle >
Parafia rzymsko-katolicka Św. Marcina). Siedziba dziekana: Jawor, ul. Św. Marcina 1, tel. 70-31-70.
W październiku 1995 r., po z górą siedmiu wiekach od założenia, dekanat jaworski zajmował obszar około 400 kilometrów
kwadratowych i liczył 50000 mieszkańców, w tym około 47500 osób deklarowało przynależność do Kościoła
rzymskokatolickiego. Terytorialnie dzielił się na jeden samodzielny ośrodek duszpasterski i 14 parafii, którymi zarządzali
następujący proboszczowie:!. Bolków - parafia Św. Jadwigi - ks. kanonik Ryszard Matuszak; 2. Gniewków - parafia Św.
Barbary - ks. kanonik Piotr Sowa; 3. Jawor - parafia Św. Marcina - ks. prałat Jan Sowa; 4. Jawor - parafia Miłosierdzia
Bożego - ks. Czesław Paruch; 5. Jawor - ośrodek duszpasterski - od 23 IV 1996 r. parafia Matki Bożej Różańcowej - ks.
Waldemar Hawrylewicz; 6. Kwietniki - parafia Św. Józefa Oblubieńca NMP - ks. Zbigniew Tracz; 7. Męcinka - parafia Św.
Andrzeja Apostoła - ks. Tadeusz Wnęk; 8. Mierczyce - parafia Wniebowzięcia NMP - ks. kanonik Eugeniusz Korczyński; 9.
Mściwojów - parafia Nawiedzenia NMP - ks. Krystian Sokal; 10. Paszowice - parafia Trójcy Świętej - ks. kanonik Edward
Taraszka; 11, Pomocne - parafia Św. Marcina - ks. Jerzy Osoliński (od czerwca 1996 r. - ks. Stanisław Śmigielski); 12.
Roztoka - parafia Św. Stanisława Biskupa Męczennika - ks. Stanisław Majchrzak; 13. Słup - parafia Wniebowzięcia NMP ks. Andrzej Gołąb; 14. Snowidza - parafia Wniebowstąpienia Pańskiego - ks. kanonik Jan Żak; 15. Wierzchosławice - parafia
Św. Józefa Oblubieńca NMP - ks. Józef Potocki.
W tym samym czasie w dekanacie jaworskim pracowało 20. księży diecezjalnych i 16 sióstr zakonnych, w tym 4 siostry
serafitki w Jaworze oraz 6 sióstr elżbietanek i 6 sióstr józefitek w Bolkowie.
91. Ks. Walenty Szałęga w szatach prałackich. 1995 r.
68
TABLICA IX
PARAMENTY LITURGICZNE. KOŚCIÓŁ SW. MARCINA.
1. Kielichy mszalne i monstrancja - od lewej: a. Kielich z pateną (1981 r.), dar kapłanów i ss. serafitek w
rocznicę śmierci ks. Jana Tokarza; b. Barokowy kielich z 1686 r. wykonany ze srebra i złota, bogato
ornamentowany technikami grawerowania i repusowania; c. Współczesna monstrancja stylizowana na barok.
Wyrób włoskiego rzemiosła artystycznego. 1991 r.; d. Barokowy kielich srebrny z przełomu XVII i XVIII w.; e.
Kielich współczesny z pateną.
2-3. Kapa z połowy lat sześćdziesiątych XX w., bogato zdobiona haftem i frędzelkami.
4. W środku - eklektyczny kielich z końca XIX w. wykonany z blachy mosiężnej, z
zewnątrz posrebrzanej, wnętrze czary złocone, róże na nodusie ze srebra. Wyrób bawarskiego rzemiosła
artystycznego. Z lewej - współczesny kielich z pateną, po prawej - współczesna puszka z przykrywką. Obydwa
naczynia liturgiczne z 1991 r. są darami Edwarda Johna Fillipa z Australii, którego matka należała do wspólnoty
parafialnej Św. Marcina w Jaworze.
5. Współczesna kadzielnica (trybularz) oraz tzw. łódka (navicula), tj. naczynie do
przechowywania kadzidła z 1848 r.
69
TABLICA X
JAWORSKIE ULICE ŚRÓDMIEJSKIE W GRUDNIU 1995 R. W NAWIASIE PODANO NAZWY ULIC
PRZED 1945 R.
1. Ulica Bolesława Chrobrego (ul. Bolkowska).
2. Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego (ul. Ogrodowa).
3. Ulica Legnicka (ul. Legnicka).
4. Ulica Kolejowa (ul. Dworcowa).
5. Ulica Księcia Józefa Poniatowskiego (ul. Wilhelma).
70
TABLICA XI
JAWORSKIE ULICE ŚRÓDMIEJSKIE W GRUDNIU 1995 R. W
NAWIASIE PODANO NAZWY ULIC PRZED 1945 R.
1. Ulica i Wieża Strzegomska (ul. Strzegomska).
2. Plac Wolności (Nowy Targ).
3. Ulica Fryderyka Chopina (ul. Strzelecka).
4. Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego (ul. Ogrodowa).
5. Ulica Armii Krajowej (ul. Polna) na styku z ul. J. Piłsudskiego.
71
TABLICA XII
JAWORSKIE WYROBY PRZEMYSŁOWE W 1995 R.
1. Tak wyglądają odkuwki produkowane w „Agromecie-Jawor" S. A. - największym zakładzie przemysłowym miasta.
2. Kopaczka do zbiorów buraków „Nornica" - ZKiMR „Agromet-Jawor" S. A.
3. Ogławiacz do obcinania liści buraków „Bóbr" - ZKiMR „Agromet-Jawor"
S.A.
4. Grille węglowe. Od lewej - grill stolikowy, grill okrągły z kominkiem i grill
wahadłowy. Carlsson-Fawem Poland. Spółka z o. o.
72
TABLICA XIII
JAWORSKIE WYROBY PRZEMYSŁOWE W 1995 R.
1. Cukier kryształ w paczkami Cukrowni „Jawor" S. A.
2-3. Wyroby Jaworskich Zakładów Chemii Gospodarczej „Pollena" S. A.
73
TABLICA XIV
KULTURA DUCHOWA JAWORZAN
1. Stanisław Srokowski podczas spotkania z czytelnikami w „Piwnicy Ratuszowej". XIV Jaworskie Biesiady Literackie. 1995 r.
2. Józef Baran i Jerzy Górzański w „Piwnicy Ratuszowej". XIV Jaworskie Biesiady Literackie. 1995 r.
3. Miejska Biblioteka i Czytelnia Publiczna.
4. Sala teatralna po 6-letnim (1990-1995) remoncie.
5. Plafon z „odmłodzonymi" muzami oczekującymi niecierpliwie na otwarcie podwojów miejskiego teatru.
74
TABLICA XV
KULTURA MUZYCZNA JAWORZAN.
1-2. Pary Jaworskiego Klubu Tanecznego „Roman". 1995 r.
3. Zespól muzyczny „Violinetta". Od lewej: Tadeusz Wachowski (skrzypce),
Stanisław Duszeriko (klarnet), Adam Sulicz (akordeon), Piotr Jędrasik (wiolonczela).
4. Chór żeński „Albertówka" i jego dyrygent Ryszard Rydz. Koncert kolęd w
Domu Opieki Społecznej dla Dorosłych. 1992 r.
5. Koncert Orkiestry Symfonicznej Państwowej Filharmonii z Opola i Collegium Musicum z Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji podczas I Jaworskich Koncertów Pokoju w
Kościele Pokoju. Barbara Skoczylas-Stad-nik, dyrektor Muzeum Regionalnego, dziękuje Zbigniewowi
Pawlickiemu za prowadzenie koncertu. 17 IX 1995 r.
75
TABLICA XVI
KULTURA PLASTYCZNA. MALARSTWO JAWORSKIE.
1. Stanisław Buraczewski i jego obraz „Dzieweczka".
2. Stanisław Buraczewski: Baden Powell - Komenda Hufca ZHP w
Jaworze.
3. Stanisław Buraczewski: Ulica i kościół Św. Marcina - Urząd
Miejski w Jaworze.
4. Elżbieta Hondo: Kobieta I - olej (50 x 50 cm). 1991 r.
5. Elżbieta Hondo: Drzewo - olej (50 x 65 cm).
6. Elżbieta Hondo: Wichropole I - olej (100 x 70 cm). 1990 r.
76
DOM POMOCY SPOŁECZNEJ DLA DOROSŁYCH
DOM MAŁYCH DZIECI
ul. Piastowska 12, tel. 70-24-77
Jaworska ochronka, zwana Domem Małych Dzieci, rozpoczęła swoją działalność 20 października 1946 r. W tym
bowiem dniu dokonano przeprowadzki z Kaczorowa do obecnej siedziby Domu Małych Dzieci ponad dwadzieścioro maluchów z częścią personelu.
Według sprawozdania kierownika DMD w Jaworze z dnia 3 sierpnia 1949 r. (Archiwum Państwowe w Legnicy)
przebywało tam wówczas osiemnaścio-ro dzieci w wieku od dwóch miesięcy do 3 lat, w tym tylko dwoje miało
rodziców, reszta była półsierotami. Jedenaścioro dzieci skierował do DMD referat opieki społecznej Rady
Narodowej w Jaworze, jedno - lekarz z jaworskiego więzienia, sześcioro - referaty opieki społecznej z
Wrocławia.
Pierwszą kierowniczką placówki była Jadwiga Drukalska, przeniesiona razem z dziećmi z Kaczorowa. W
kolejności funkcje kierowników, od 111993 r. dyrektorów, Domu Małych Dzieci w Jaworze pełnili: Irena
Piczugin, Jadwiga Baranowska, Zofia Dołżycka, Zofia Zapotocka, Helena Dołęga, Janina Pro-cyk, Janina
Piotrowska, Stanisława Dziewońska, Monika Hainberg, Bogusława Kuś, Maria Łachajczuk, Stanisława Agdan,
Barbara Słapa (1989-1994) i od 1 września 1994 r. Teresa Mikielewicz.
93. Wychowankowie Domu Małych Dzieci. Zdjęcie zrobiono 6 XII 1976 r.
W okresie 1946-1994 pracowało w zakładzie z górą 200 osób personelu opiekuńczego i pomocniczego, trudząc
się nad zapewnieniem bytu i namiastki rodzicielskiej czułości ponad tysiącowi skrzywdzonych przez los
maluchów. Dom Małych Dzieci nie zasługiwał w żadnym stadium swego funkcjonowania, z wyjątkiem
kilkuletniego okresu powojennego, na miano sierocińca. Prawie wszystkie dzieci do lat 3, kierowane tu na mocy
orzecznictwa sądowego, mają naturalnych rodziców, którzy w większości przypadków wywodzą się z
najniższych warstw społecznych i charakteryzują się brakiem wyższych uczuć ludzkich. Dla częściowego
choćby usprawiedliwienia tych ludzi należy dodać, że decyzja o urodzeniu dziecka i oddaniu do Domu Małych
Dzieci, jawi się i tak jako humanitarna w zestawieniu z postanowieniem dokonania aborcji, o której częściej
wyrokuje się w tzw. domach „oświeconych" i opływających w dostatki.
Dom Małych Dzieci jako instytucja państwowa pozostawał do końca 1992 r. w strukturze organizacyjnej służby
zdrowia. Od 1 stycznia 1993 r. funkcjonuje w resorcie Ministerstwa Edukacji Narodowej i podlega nadzorowi ze
strony Kuratorium Oświaty i Wychowania w Legnicy. Dysponuje 60. miejscami dla dzieci do lat 3 oraz 6.
miejscami dla bezdomnych, nieletnich matek, które mogą przebywać w zakładzie do końca okresu karmienia
dziecka. Dom Małych Dzieci w Jaworze przyjmuje dzieci z całego województwa legnickiego, będąc jedynym
tego typu zakładem na tym obszarze. Nieletnie matki otrzymują skierowanie od instytucji opieki społecznej,
natomiast decyzje w sprawie dzieci podejmują sądy.
Przewodnim celem placówki jest dążenie, aby dzieci powróciły do rodzin biologicznych, albo trafiły do rodzin
adopcyjnych. Informacje o dzieciach, których matka i ojciec zostali pozbawieni wyrokiem sądu praw
rodzicielskich, przesyła się do Ośrodka Adopcyjnego w Legnicy celem udostępnienia rodzinom, starającym się o
prawne uznanie cudzego dziecka za swoje. Dane o dzieciach, które nie zostaną przysposobione na szczeblu
wojewódzkim, wysyłane są do Centrali Adopcyjnej przy Ministerstwie Edukacji Narodowej w Warszawie.
Sprawa adopcji polskiego dziecka przez rodziny cudzoziemskie może trafić na wokandę pod warunkiem nie
znalezienia w odpowiednim czasie polskich rodziców adopcyjnych. Zgodnie z opisaną procedurą sto ośmioro
dzieci z jaworskiego zakładu trafiło w latach 1989-1994 do polskich rodzin adopcyjnych, a 17 do rodzin
cudzoziemskich, w tym 14 do Francji, dwoje do Szwecji i jedno do Danii.
94. Wizyta ks. biskupa Tadeusza Rybaka i ks. dziekana Walentego Szałęgi w DMD. 1994
r.________________
Dom Małych Dzieci w Jaworze, czynny przez całą dobę, zatrudniał 1 września 1994 r. 37. pracowników, w tym
1 lekarza pediatrę, 11 pielęgniarek oraz 6 opiekunek dziecięcych. Pielęgniarki i opiekunki pracują na 3 zmiany, z
tego powodu ich liczba ma być w najbliższym czasie zwiększona.
DOM POMOCY SPOŁECZNEJ DLA DOROSŁYCH
plac Seniora 3, tel. 70-22-71
Obecny Dom Pomocy Społecznej jest kontynuacją niemieckiego Domu Starców, który mieścił się do czerwca
1946 r. w tym samym budynku przy ówczesnym pi. Szpitalnym 3. Po wysiedleniu ludności niemieckiej latem
1946 r. i przejęciu obiektu przez administrację polską, utworzono w nim 1 XII 1946 r. Dom Starców. W jego
skład wchodził także budynek przy ul. Staszica 4, zarządzany przez wspólne kierownictwo, w którym mieściło
się m.in. zaplecze gospodarcze i kuchnia przygotowująca posiłki dla około 100 pensjonariuszy, przebywających
pod obu wymienionymi adresami. Jaworski Dom Pomocy Społecznej (Opieki) w ciągu całej swojej
dotychczasowej działalności, z wyjątkiem okresu 1968-1977, kiedy przebywały w nim wyłącznie kobiety, miał
charakter koedukacyjny. Trafiali tu ludzie w podeszłym wieku, zagubieni w czasie zawieruchy wojennej i
pozbawieni środków do życia, niedołężni, kobiety i mężczyźni nie potrafiący radzić sobie z problemami codzienności, samotni lub odrzuceni przez „bliskich". Dzisiaj, w większości przypadków, decydują o tym te same
przyczyny.
W 1968 r. ośrodek z ul. Staszica 4, z wyjątkiem kuchni i pomieszczeń gospodarczych, został przekazany do
dyspozycji Powiatowemu Sztabowi
95. Państwowy Dom Opieki dla Dorosłych przed rozbudową. Maj 1968
r._________________________________________
77
DRZEWA - POMNIKI PRZYRODY
96. Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych po rozbudowie. 1995 r.
Wojskowemu. Do połowy lat siedemdziesiątych dowożono stąd trzy razy dziennie na ręcznym wózku posiłki dla
około 80 mieszkańców Państwowego Domu Pomocy przy pi. Seniora 3.
W latach 1973-1977 rozbudowano i zmodernizowano obiekt przy pi. Seniora 3, m.in. nadbudowano trzecie
piętro, w miejsce pieców kaflowych zainstalowano centralne ogrzewanie, na trzech piętrach urządzono
gustownie 29 dwu- i trzyosobowych pokoi, a pomieszczenia parteru przystosowano do pełnienia funkcji kuchni,
świetlicy, ambulatorium i biur administracji.
Obecnie przebywa w Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych 70 pensjonariuszy. Są wśród nich samotne
kobiety, wdowcy i małżeństwa. Ich przeciętny wiek wynosi około 75 lat. Zdarza się, że mieszkańcy Domu
Pomocy zawierają między sobą związki małżeńskie. Rok 1990 okazał się wyjątkowy pod tym względem, aż 5
par stanęło wówczas na ślubnym kobiercu: Henryka i Józef Fuchsowie, Genowefa i Stanisław Jakubiakowie,
Helena i Tadeusz Kowalczykowie, Janina i Karol Scholzowie oraz Maria i Edward Szałajkowie. Każda para
została obdarowana przez dyrekcję domu prezentem ślubnym w postaci wspólnego pokoju i kolorowego
telewizora. Emeryci i renciści, którzy opłacają swój pobyt w Domu Pomocy, stanowią 90% ogółu
pensjonariuszy, reszta otrzymuje tzw. rentę starczą (socjalną) od państwa.
Dom Pomocy Społecznej gwarantuje swoim podopiecznym spokojne i bezpieczne życie, zapewniając im
mieszkanie, całodzienne wyżywienie, stałą opiekę lekarską i pielęgniarską, ćwiczenia i zabiegi rehabilitacyjne,
usługi pralnicze i krawieckie. Zaspokaja również ich potrzeby w zakresie bielizny, odzieży, obuwia i przyborów
toaletowych. Z myślą o potrzebach kulturalnych mieszkańców domu przy pi. Seniora 3 działa punkt
biblioteczny, zorganizowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną, a także dostępne są gazety codzienne i
kolorowe czasopisma, prenumerowane przez administrację Domu Pomocy Społecznej.
W ciągu minionego półwiecza pamiętali na co dzień o lokatorach domu przy pi. Seniora 3 duszpasterze parafii
Św. Marcina, niosąc im nieprzemijające wartości i posługi duchowe w zakresie sakramentów świętych oraz
towarzysząc w ostatniej drodze ziemskiej. Z godziwą rozrywką kulturalną odwiedzały szanownych seniorów w
Domu Pomocy Społecznej rozmaite zespoły artystyczne, zwłaszcza amatorskie: Szkoły Oficerskiej KBW w
Legnicy, Liceum Medycznego, Liceum Ogólnokształcącego, Szkoły Podstawowej nr 2, a w ostatnich latach
często występuje tu chór „Albertówka".
W maju 1988 r. obchodzono 50-rocznicę ślubu, czyli złote gody Marii i Kazimierza Ciemińskich oraz Marii i
Bartłomieja Makarowskich. Takie podniosłe uroczystości nie są czymś rzadkim w tym środowisku.
Wyjątkowym świętem były obchody jubileuszu 100-lecia mieszkanki domu Marii Mirowskiej, przypadającego
na 22 X 1992 r. Życzenia pomyślności złożyli Jubilatce przedstawiciele duchowieństwa, władz samorządowych,
instytucji miejskich, współmieszkańcy, pracownicy i dyrekcja Domu Pomocy Społecznej. Z tej okazji
odprawiono okolicznościową Mszę Św., podczas której modlono się w intencji szacownej Jubilatki. Oprawę
muzyczną Mszy św. stanowił śpiew chóru „Albertówka" pod dyrekcją Ryszarda Rydza. Szczytowym momentem
obchodów były odwiedziny ks. biskupa Tadeusza Rybaka, ordynariusza legnickiego, który złożył Jubilatce
życzenia i udzielił pasterskiego błogosławieństwa.
Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych w Jaworze zatrudniał w 1995 r. -40. pracowników, w tym 20 osób
personelu medycznego, tj. lekarza, specjalistę w zakresie rehabilitacji, pielęgniarki i salowe. Drugą dwudziestkę
stanowili pracownicy administracji, obsługa kuchni, sprzątaczki itp.
Domem Pomocy Społecznej, który w okreie 1 XII 1946-1996 kilkakrotnie zmieniał nazwę, zarządzali
następujący dyrektorzy: 1 XII 1946 - 30 VI 1948 Janina Staniszewska (?); 1 VII 1948 - 30 VI 1963 Dominika
Hryniewicz; 1 VII 1963 - 30 VI 1973 Klemens Grzybowski; 1 VII 1973 - 21 VIII 1982 Ryszard Boczek; 15 IX
1982 - 16 II 1986 Maria Trześniowska; 17 II 1986 - 11 II 1990 Michał Jakubów; od 15 marca 1990 r. Andrzej
Nowakowski.
DRZEWA - POMNIKI PRZYRODY
Drzewa moje ojczyste! jeśli niebo zdarzy Bym wrócił was oglądać, przyjaciele starzy, Czyli was znajdę jeszcze?
czy dotąd żyjecie? Wy, koło których niegdyś pełzałem jak dziecię;
Pomniki nasze! ileż co rok was pożera Kupiecka, lub rządowa, moskiewska siekiera! (Adam Mickiewicz, Pan
Tadeusz)
Przytaczam powyższy fragment czwartej księgi „Pana Tadeusza" co najmniej z dwóch powodów. Przede
wszystkim dlatego, żeby Czytelnicy, zwłaszcza młodzi, nie traktowali treści tego hasła, li tylko jako suchą
relację o ilości i rozmieszczeniu zabytkowych drzew w Jaworze. Po drugie, Adam Mickiewicz był pierwszym w
naszej literaturze, który w stosunku do drzew użył terminu „pomniki".
Jaworskie drzewa, które już zostały lub wkrótce powinny być wpisane do rejestru pomników przyrody,
występują głównie na terenie zieleni ogólnodostępnej, tj. w parkach, zieleńcach i ciągach ulicznych. Niektóre
znajdujemy na ciasnych podwórkach wśród zwartej zabudowy miejskiej. Część z nich, szczególnie przy
wyasfaltowanych ulicach i chodnikach, z trudem wegetuje, nie mając widoków na przyszłość. Roztoczenie nad
nimi właściwej opieki jest ustawowym obowiązkiem organów samorządu terytorialnego i powinnością całej
społeczności lokalnej, a przynajmniej jej myślącej części, która wie, że ochrona przyrody oznacza ochronę ludzi,
ich zdrowia i życia. Rady gmin mogą, w oparciu o Ustawę o ochronie przyrody z 16 X 1991 r. (Dz. U. nr 114 z
12 XII 1991 r., poz. 492), przedsiębrać opiekę nad zabytkowymi okazami lub grupami roślin na swoim terenie w
drodze podejmowania i realizacji stosownych uchwał.
Drzewa prawem chronione z rejestru Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody, nazwane w tekście pomnikami
przyrody, i inne wartościowe grupy drzew lub pojedyncze okazy, nad którymi warto roztoczyć szczególną
opiekę: 1. Buk zwyczajny (Fagus silvatica) - drzewo z rodziny bukowatych, o srebrzy-
97. Najstarszy i najpotężniejszy okaz buka w Jaworze. 1 VI 1995 r.
78
DRZEWA - POMNIKI PRZYRODY
100. Cis pospolity na parkingu między ulicami Cichą i Łukasiń-skiego. Listopad 1994
r._________________________________
sto-szarej i gładkiej korze oraz eliptycznych liściach. Buk jest licznie reprezentowany w obu jaworskich parkach.
Najwspanialszy okaz ma około 300 lat, 25 m wysokości, 20 m rozpiętości korony i rośnie w Parku Miejskim
około 100 m za basenem kąpielowym w kierunku Paszowic. Znajdziemy go idąc od basenu alejką nad
strumieniem Paszówka. Przy rozwidleniu alejki skręcamy w prawo, mijamy ławki parkowe i kilka świerków. Po
kilkudziesięciu metrach ukazuje się z lewej strony buk olbrzym - pomnik przyrody (brak tabliczki). Jego pień o
obwodzie 568 cm rozdziela się na 8 potężnych konarów. 2. Choina zachodnia (Tsuga heterophylla Sarg.) gatunek bardzo podobny do choiny kanadyjskiej. Ojczyzną choiny zachodniej jest wybrzeże Oceanu Spokojnego
od południowej Alaski do Kalifornii, gdzie osiąga wysokość 60 metrów. Igły długości 8-15 mm, od spodu z
białymi paskami i bardzo wąskimi, zielonymi brzegami. Szyszki długości do 25 mm. Do Europy sprowadzona w
połowie XIX w. Jedyny okaz tego pięknego gatunku choiny w Jaworze występuje w Parku Pokoju, za
cmentarzem żołnierzy sowieckich,
79
99. Choina zachodnia przy sowieckim cmentarzu wojennym. Listouad 1994 r.
101. Okazy dorodnych dębów przy al. Dębowej. Listopad 1994 r.
98. Buk zwyczajny w pobliżu ujścia Paszówki do Nysy Szalonej. Listopad 1994 r.
DRZEWA - POMNIKI PRZYRODY
102. Dęby w al. Dębowej. 1 VI 1995 r.
104. Lipa rekordzistka przed Kościołem Pokoju. Listopad 1994 r.
103. Dąb szypułkowy na zapleczu narożnika Rynku i ul. Staromiejskiej. 1995 r.
105. 200-letnia lipa - pomnik przyrody w alei między pi. Wolności a Kościołem Pokoju. Wiosna 1995
r.
80
DRZEWA - POMNIKI PRZYRODY
106. Miłorząb dwudzielny na placyku między ul. Cichą i ul. Łukasińskiego. Listopad 1994 r.
107. Miłorząb dwudzielny (Ginkgo biloba) na parkingu między ul. Cichą ą Łukasińskiego. 1 VI 1995
r.___________________
108. Platan na podwórku przy ul. Strzegomskiej 2. Listopad 1994 r.
patrząc od strony ul. Rapackiego. 3. Cis pospolity (Taxus baccata) - wiecznie zielone drzewo iglaste, żyje do
2000 lat, rośnie bardzo powoli. Niegdyś cis był drzewem powszechnie występującym w Polsce. Został niemal
całkowicie wycięty z powodu swego cennego drzewa. Obecnie cała populacja cisów podlega ścisłej ochronie.
Jest to tzw. ochrona gatunkowa. W Jaworze pojedyncze cisy występują w wielu miejscach, m.in. obok budynku
przy ul. Legnickiej 17 i w Parku Miejskim. Najstarsze i najdorodniejsze okazy rosną przy wejściu z ul. Armii
Krajowej na teren Żłobka Nr 1 oraz na placyku między ul. Łukasińskiego a ul. Cichą. 4. Dąb (Quercus) - drzewo
pospolite w Jaworze, osiąga ponad 1000 lat i dochodzi do 40 m wysokości. Najcenniejsze skupisko wiekowych
dębów szypułkowych (Cjuercus robur) tworzy aleję oddzielającą dawną ul. Bystry-Bykowskiego (obecnie al.
Dębową) od ogródków działkowych. Piękny okaz dębu tego samego gatunku rośnie na zapleczu naroża, które
tworzą wschodnia pierzeja Rynku z ul. Staromiejską. Przed budowlą dawnej Powiatowej Rady Narodowej od
strony ul. Legnickiej rośnie 180-letni okazały dąb czerwony (Cjuercus rubra). Nazwa pochodzi od
pomarańczowo-czerwo-nego koloru jesiennych liści dębu amerykańskiego, podczas gdy jego europejska
odmiana, taka jak w Jaworze, ma liście blado żółte lub brązowe. I aleję dębową, i opisane dęby pojedyncze
warto ochronić dla współczesnych i potomnych pokoleń. 5. Jawor (klon Jawor - Acer pseudoplatanus) - drzewo
uwikłane w genezę nazwy naszego miasta, ma korę gładką, łuszczącą się płatami; osiąga wysokość 35 metrów.
W Jaworze występuje dość powszechnie, m.in. w parkach. Około 30 tych drzew rośnie wzdłuż ul. Wrocławskiej
po stronie Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i byłych Więźniów Politycznych oraz w alei klonowej
między ul. Legnicką a Szkołą Podstawową nr 2. 6. Lipa drobnolistna (Tilia cordata) - drzewo pospolite w
Jaworze. Największe skupiska sędziwych lip występują w obu parkach jaworskich, gdzie również znajdują się
najbardziej rozrośnięte i najstarsze lipy w naszym mieście. Pierwszą z nich odnajdujemy w alei wysadzonej
kasztanowcami i lipami, prowadzącej od placu Wolności do Kościoła Pokoju, w środkowej części lewego
szeregu drzew. Okaz ten, objęty ochroną prawną jako pomnik przyrody, liczy ponad 200 lat, ma 20 m
wysokości, obwód pnia wynosi 490 cm a rozpiętość korony około 18 metrów. Druga lipa, którą warto wpisać do
rejestru pomników przyrody, rośnie po lewej stronie ul. Parkowej, idąc od ul. Młyńskiej do stacji uzdatniania
wody w parku. Obwód pnia tego 150-letniego drzewa
81
DRZEWA - POMNIKI PRZYRODY
109. Pień plątana z ul. Strzegomskiej 2 o obwodzie prawie 4 m. Wiosna 1995 r.
wynosi 415 cm. 7. Miłorząb dwudzielny (Ginkgo biloba); synonimy - miłorząb dwuklapowy i miłorząb japoński.
Miłorząb dwudzielny jest reliktem ery mezozoicznej. Znamy około 20 rodzajów kopalnych szczątków roślin
drzewiastych z rodziny miłorzębowatych, które występowały od permu (200 milionów lat temu) poprzez
wszystkie okresy ery mezozoicznej. Najbujniej rozwinęły się miłorzębowate w jurze i dolnej kredzie (150-100
milionów lat temu), tworząc z drzewami iglastymi potężne puszcze na półkuli północnej. Miłorząb dwudzielny
jest jedynym gatunkiem tamtych roślin z zamierzchłych epok geologicznych, który żyje współcześnie.
Występuje głównie w Chinach i Japonii; również dobrze znosi klimaty Europy i jest tu często hodowany w
parkach. Jaworski miłorząb dwudzielny liczy około 200 lat, ma 15 m wysokości i 330 cm obwodu w pierśnicy,
tj. na wysokości 1,3 m. Rośnie na placyku między ul. Łukasińskiego a ul. Cichą. Jest oczywiście objęty ścisłą
ochroną prawną jako niezwykły świadek dawnych dziejów Ziemi i pomnik przyrody. Dla Jawora stanowi
dodatkowo, podobnie jak całość starodrzewu miejskiego, wyjątkowy walor krajoznawczy i jako taki powinien być chroniony przez wszystkich jaworzan. 8. Modrzew
(Larix) - drzewo iglaste z rodziny sosno-watych. Wszystkie gatunki modrzewia objęte są w naszym kraju
ochroną gatunkową. W Jaworze spotyka się pojedyncze sztuki modrzewia europejskiego (Larix europaea) i
polskiego (Larix polonica), głównie w parkach i ogródkach przydomowych. Dwa młode okazy modrzewia
polskiego rosną w pobliżu wejścia do Działu Eksploatacji Sieci SML-W przy ul. Moniuszki 2. 9. Platan
(platanus x acerifolia Wilki). Na Ziemi występuje 6 gatunków platanów, wszystkie są wrażliwe na mrozy. W
Polsce południowo-zachodniej, głównie na Dolnym Śląsku, zaaklimatyzował się mieszaniec plątana amerykańskiego z platanem wschodnim, pochodzącym z Europy południowo-wschodniej. Cechą tej odmiany, która nosi
nazwę plątana klonolistnego (Platanus x acerifolia Willd.), jest względnie duża wytrzymałość na niskie
temperatury. W Jaworze można tę odmianę znaleźć w obu parkach, przy ulicach i na podwórkach. Wiekowe i
rozrośnięte platany egzystują m.in. przy wejściu z ul. Kościuszki lub ul. Chopina do Parku Miejskiego, na prawo
od zabudowań przy ul. Parkowej; za budowlą byłej Powiatowej Rady Narodowej; przed biurowcem zakładu
Carlsson-Fawem przy ul. Wrocławskiej; koło Banku Spółdzielczego na ul. Reja; przy ogrodzeniu JZChG
„Pollena" na ul. Słowackiego i w innych zakątkacli Jawora. Najokazalszy platan rośnie na podwórku przy ul.
Strzegomskiej 2, wejście od strony ul. Kościuszki. Figuruje na liście pomników przyrody prawem chronionych,
ma około 250 lat, 30 m wysokości, 450 cm obwodu i koronę o rozpiętości 25 metrów. 10. Topola czarna -
sokora (Populus nigra). Drzewo z rodziny wierzbowatych, o liściach sercowatych. W Ameryce i Eurazji
występuje około 40 gatunków topoli. Drzewo pospolite i krótkowieczne. Dwie topole czarne w jaworskim Parku
Miejskim są wyjątkiem od tej reguły, bo żyją już około 150 lat. Z tego powodu uznano je za pomniki przyrody i
otoczono opieką. Trzecią topolę, o podobnych wymiarach i wieku, powalił w 1991 r. wiatr. Dolna część pnia
leżała przez dwa lata nad Paszówką, w pobliżu ogrodzenia basenu. W bliskim sąsiedztwie rosną dwie pozostałe
o wysokości około 25 m, rozpiętości korony 18 m i obwodach pni około 390 cm.
110. Przewrócona przez wiatr jedna z 3 objętych ochroną topoli. Późna jesień 1993
r.____________________________________
82
FORTYFIKACJE MIEJSKIE
F
FISCHER EMANUEL FRIEDRICH CHRISTIAN
Urodził się w 1767 r. w Nerckwitz (Turyngia) jako syn pastora. Od najmłodszych lat przejawiał zamiłowanie do
nauk medycznych. Ojciec jednak życzył sobie i wywierał delikatny nacisk na syna, aby studiował teologię. W
ostateczności nie został ani lekarzem, ani teologiem, lecz skończył studia filologiczne. Po wojażach
zagranicznych i specjalnym egzaminie we Wrocławiu podjął 5-letnią pracę na stanowisku rektora Miejskiej
Szkoły w Prochowicach. W 1800 r. osiadł w Jaworze i objął funkcję konrektora i bibliotekarza w szkole
średniej, zwanej łacińską. Po zdegradowaniu szkoły łacińskiej do rangi kilkuklasowej szkoły podstawowej
pozostał jej prorektorem do 1820 r. Wielkie zasługi położył dla rozwoju biblioteki szkolnej, która poszła z dymem w pożarze gimnazjum w lutym 1945 r.
Ostatnie lata swego życia (1821-1825) spędził w Jaworze jako emerytowany nauczyciel. Zmarł w 1825 r. i został
pochowany na cmentarzu ewangelickim przy Kościele Pokoju. We wspomnieniu pośmiertnym jego następca w
szkole i kontynuowaniu kroniki miasta, nauczyciel Scheuermann, uczcił pamięć Fischera lakoniczną, ale bardzo
wymowną notatką: „Pogodne usposobienie, ojcowska wyrozumiałość i serdeczna miłość do ludzi - oto obraz Fischera jako człowieka. Utalentowany nauczyciel, charakteryzujący się świetną pamięcią, szeroką i gruntowną
wiedzą filologiczną oraz historyczną". Doktor filozofii Krystian Fryderyk Emanuel Fischer był członkiem i
dożywotnim sekretarzem Towarzystwa Ekonomiczno-Patriotycznego Księstwa Jaworsko-Świdnickiego,
członkiem Towarzystwa Przyrodniczego w Halle i Lipsku oraz Śląskiego Towarzystwa Ojczystej Kultury.
Jaworzanie, których interesuje historia naszego miasta, domyślają się, dlaczego Ch.F.E. Fischer ma swoje
osobne hasło w tej pracy. Wśród dawnych dziejopisarzy Jawora Fischer zajmuje poczesne miejsce jako badacz
lokalnej historii i autor podstawowej kroniki miasta, obejmującej okres od zarania do początku XIX w. Warto
również pamiętać, że wymieniona praca stanowi syntezę jaworskich manuskryptów. Prawie każdy historyk,
piszący o Jaworze w stuleciach XIX i XX, powoływał się na kronikę Fischera. Nie dlatego, że była to praca bez
skazy. Przyczynę popularności tego autora stanowi do dzisiaj solidność w sięganiu po wszystkie dostępne
wówczas źródła, pionierskość opracowania oraz zakres czasowy i tematyczny jego dwutomowej „Geschichte
und Beschreibung der schlesischen Fiirstentumshauptstadt Jauer" oraz „Chro-nik der schlesischen Kreisstadt
Jauer von 1008 bis 1817". Ta ostatnia jest kronikarskim skrótem poprzednich dwóch tomów, które wydano w
1803 r. Fischer jest również autorem dwutomowego podręcznika geografii statystycznej Śląska i hrabstwa
kłodzkiego, wydanego we Wrocławiu i Jaworze w latach 1817-1818 (Geographisch statistisches Handbuch
iiberSchlesien und die Grafschaft Glatz). Można, ale byłoby rzeczą niestosowną i nieuczciwą, wytykać dzisiaj
Fischerowi błędy, uproszczenia, jak również potknięcia faktograficzne, które w świetle późniejszych badań
zostały inaczej ustalone.
W swojej fundamentalnej dwutomowej historii miasta Fischer datuje początki Jawora jako miejscowości na X
w., opisuje ewolucję osady, wyjaśnia genezę nazwy grodu i podaje źródła archiwalne, historyczne i kronikarskie
do dziejów miasta. W przedmowie do swojej drugiej pracy „Chronik der schlesischen...", którą wydrukowano
również w Jaworze, Fischer skarżył się, że obserwował niezadowolenie oraz nieprzychylną atmosferę wokół
pisanej przez siebie dwutomowej historii, dodając, że dziwnym trafem zginęły z ratuszowego archiwum
fragmenty starych kronik miejskich (manuskryptów), przedstawiające najdawniejsze dzieje Jawora z czasów
królewskich. Pretensje do Fischera, wyrażane, jak się nietrudno domyślić przez miejscowych notabli, dotyczyły
tych rozdziałów, które traktowały o dziejach Jawora w stuleciach od X do XII, tzn. o okresie, kiedy nie było tu
jeszcze niemieckich kolonistów.
W późniejszym okresie nasiliła się tendencyjność poglądów na wczesnośredniowieczne pierwociny śląskich
miast w literaturze niemieckiej. W wielu publikacjach naukowych fałszowano historię pisząc, że Śląsk przed
kolonizacją był leśną głuszą, pomijając zupełnie dorobek w zakresie kultury materialnej i duchowej śląskich
plemion Bobrzan, Dziadoszan, Ślężan i Trzebowian przed i po włączeniu ziemi śląskiej do państwa Piastów.
Żaden rzetelny badacz dziejów Śląska nie napisze, że ludność zamieszkująca dorzecze Odry w wiekach X-XII
dorównywała pod względem zdobyczy cywilizacyjnych Europie Zachodniej, bo byłaby to zwyczajna
nieprawda , a nie historia.
FORTYFIKACJE MIEJSKIE
(W tekście hasła używam terminu „fortyfikacja" w odniesieniu do sztuki obronnej czasów nowożytnych, tj. od
końca XV w. do dzisiaj, natomiast obwarowania średniowiecznego Jawora określam mianem systemu
obronnego miasta).
Christian Fischer, konrektor jaworskiego gimnazjum, żyjący na przełomie XVIII i XIX w., autor obszernej
kroniki Jawora, datuje początek miejscowości na X w. Powołuje się przy tym na biskupa i kronikarza
merseburskiego Thietmara.Wedĸłług relacji Thietmara król niemiecki Henryk II podczas wyprawy na Polskę
w sierpniu 1010 r. rozchorował się i pozostał przez pewien czas w miejscowości Jarina. Jego wojska
spustoszyły w tym czasie kraje Dziadoszan i Ślężan. Kampania roku 1010 miała prawdopodobnie
li 1. Najstarszy zachowany widok Jawora z 1562 r. Twórca
panoramy patrzył na miasto od strony dzisiejszego cmentarza żydowskiego przy ul. Głuchej.
112. Wieża Strzegomska dzisiaj. 1995 r.
83
FORTYFIKACJE MIEJSKIE
113. Plan Jawora narysowany w 1754 r. przez F. Wernera. Źródło: Urkundliche Chronik der Familien
Bartsch, str. 136-137.
podobne cele, jak wielka wyprawa na Polskę w 1017 r. Henryk II zrezygnował wtedy z próby forsowania Odry
w okolicy Krosna i podjął decyzję marszu swoich oddziałów na Niemczę. Trasa przemarszu w 1010 r. mogła,
podobnie jak siedem lat później, prowadzić znanymi w średniowieczu traktami z Głogowa do Legnicy, a stąd
przez Ja(vo)rinę (Jawor), Strzegom, Świdnicę, Ząbkowice -pod Niemczę. Jeżeli się weźmie pod uwagę
położenie terytorium Ślężan, możliwości zniekształceń nazwy grodu jaworskiego i fakt, że Thietmar pisał swoją
kronikę po łacinie - to punkt widzenia Fischera, który „Jarinę" utożsamiał z Jaworem, wydaje się dość
interesujący. Szkopuł w tym, że w literaturze przedmiotu nie znalazłem nikogo, kto by ten pogląd podzielał.
Podobnie ma się rzecz z kolejnymi zapiskami kronikarskimi Fischera, opartymi na wcześniejszych kronikach „o
rozbudowie Jawora w 1085 r. w kierunku Góry (dzisiejsza ul. Żeromskiego) i Gaju (obecnie ul. Chrobrego)".
Chodzi o kierunki określane od Nysy Szalonej. Osadnictwo pierwotne bowiem koncentrowało się w bliskim
sąsiedztwie rzeki, teraz w drugiej połowie XI w. zaczynało się od niej oddalać. Tak więc obszar grodu
(późniejszego zamku) oraz tereny wyznaczone przez ulice Chrobrego i Żeromskiego, należy traktować jako
najstarsze części Jawora.
Pod datą 1133 Fischer napisał: „w miejscu późniejszych murów obronnych znajdowało się ogrodzenie z
grubych, u góry zaostrzonych palów". Chodzi oczywiście o częstokół (palisadę), którym miało być otoczone w
XII w. jaworskie podgrodzie. Z datą 1133 korespondują nie wyjaśnione początki kościoła Św. Barbary.
Fundatorem jego miał być Piotr Włostowic, XII-wiecz-ny możnowładca śląski. Według tradycji, potwierdzonej
przez Jana Długo-
114. Bramy Legnickie w murze zewnętrznym i wewnętrznym. Połowa XVIII w. Według widoku miasta
narysowanego przez F. Wernera w 1754 r. i rysunków bram jaworskich F. Neumanna. Źródło:
„Urkundliche Chronik der Familien Bartsch" i „Heimatbuch 1982 der schlesischen Kreise JauerBolkenhein".
sza, w latach 1117-1145 ufundował 77 kościołów, z tego 17 na Śląsku. Między innymi jemu przypisuje się
ufundowanie kościołów w Jaworze, Głogowie, Legnicy, Strzegomiu i Środzie Śląskiej. Wszystkie wiadomości
dotyczące Jawora w stuleciach X-XI1 należą do zagadnień hipotetycznych i wymagają weryfikacji naukowej.
Kompleksowe badania archeologiczne, po 1945 r. prowadzono jedynie pobieżne w zamku piastowskim,
mogłyby wyjaśnić wiele problemów budzących dziś wątpliwości. Zwłaszcza gruntowne badania w obrębie
murów, fosy i nasypu ziemnego średniowiecznego systemu obronnego, zamku i kościołów Św. Barbary i Św.
Marcina rzuciłyby więcej światła na historyczny początek Jawora jako miejscowości, osady lub osad w
granicach administracyjnych dzisiejszego miasta. Trudność leży w tym, że zlecone badania archeologiczne są
kosztowne, a w średniowiecznym Jaworze nie działo się nic tak wyjątkowego, co miałoby wpływ na historię
kraju i mogło zachęcić ośrodki naukowe do zaplanowania rutynowych prac eksploracyjnych na jego terenie.
Około połowy XIII w. rozpoczęto zastępować XII-wieczną palisadę murami obronnymi, które wznoszono z
kamieni rozmaitego pochodzenia - polnych, rzecznych, łamanych. Od zarania system obronny Jawora sprzężony
był z grodem, a następnie z zamkiem. Murowane systemy obronne średniowiecznych miast stanowiły, pod
względem ilości zużycia materiałów budowlanych, czasu i wysiłku ludzkiego, gigantyczne inwestycje.
Wznoszono je i modernizowano przez kilka kolejnych stuleci. W Jaworze na przykład już w 1292 r. Bolko I
nakazał naprawę i podwyższenie istniejących murów. W sta-
115. Bramy Strzegomskie. Połowa XVIII w. Źródła jak w ii. 114.
rych księgach magistrackich Jawora spotyka się często zapisy wydatków dotyczących podwyższania i
rekonstrukcji murów miejskich. Pozwalają one wyobrażać sobie wygląd miejskiego systemu obronnego w XIV i
XV w. Jawor otoczony był w tym czasie jedną linią murów obronnych, w których tkwiły cztery bramy warowne,
umieszczone w najniższych kondygnacjach wież bramnych. Jest to doskonale przedstawione w najstarszym
widoku Jawora z 1562 r. W wielokondygnacyjnej wieży Bramy Bolkowskiej (w widoku z 1562 r. na tle kościoła
Św. Marcina) widoczny jest wjazd, zamykany prawdopodobnie drewnianą kratą kutą żelazem, którą podnoszono
na łańcuchach za pomocą dźwigu. Kondygnacje wyższe służyły jako pomieszczenia dla straży miejskiej.
Obok wieży Bramy Strzegomskiej (prawa strona najstarszego widoku miasta), stała luźno wewnątrz murów
wieża obronna, zwana Wieżą Strzegomską, najstarsza z zachowanych do naszych czasów część średniowiecznego systemu obronnego Jawora. Według F. Neumanna zbudowano ją w 1153 r., G. Schonaich jest zdania, że
została wzniesiona w połowie XIII w. łącznie z najstarszymi odcinkami murów obronnych. Ma około 25 m
wysokości, a grubość murów kamiennych wynosi prawie 2 m. Najniższą część Wieży Strzegomskiej, dostępną
jedynie przez otwór w sklepieniu, zbudowano na planie kwadratu, górą przechodzi w ośmioboczną pryzmę
zakończoną tarasem, pełniącym funkcję głównego stanowiska obronnego, i murowanym hełmem w kształcie
zredukowanego ostrosłupa, zakończonego krzyżem kardynalskim. Między lochem więziennym w części
zbudowanej na planie kwadratu, a tarasem na szczycie wieży, znajdowały się jeszcze dwie kondygnacje. Niższa
to pomieszczenie gospodarcze i magazynowe, wyższa, pod szczytem, mie-
84
FORTYFIKACJE MIEJSKIE
116. Częściowo odnowione mury miejskie między ul. Legnicką a Bankiem PKO. 1995 r.
ściła część mieszkalną, zwaną strażnicą. Wieża dostępna była z zewnątrz jedynie na poziomie drugiej
kondygnacji (pomieszczenie gospodarcze) poprzez drabiny bądź wyciągi. Ślad po zamurowanym wejściu do
dolnej części wieży, widoczny z ul. Strzegomskiej, powstał w XVIII w., kiedy budowla służyła jako miejsce
produkcji prochu strzelniczego. Łączność między kondygnacjami odbywała się za pomocą wąskich schodów
wykutych w murach wewnątrz wieży. Wieża Strzegomska stanowiła najmocniejszy punkt w systemie obronnym
Jawora. Oprócz wieży ostatniej obrony pełniła funkcję obserwacyjną i strażniczą, osłaniając w razie potrzeby
dostęp do Bramy Strzegomskiej i dużego odcinka murów miejskich od strony wschodniej. Dolna część do
połowy XVI w. służyła jako więzienie. Bywało, że i w późniejszych latach korzystano z lochu Wieży
Strzegomskiej. Tak było w 1586 r., kiedy stracono tutaj groźnego bandytę - rycerza Hansa von Zedlitza.
W związku z wprowadzeniem na szerszą skalę broni palnej przeprowadzono w latach 1510-1538 modernizację
systemu obronnego Jawora. Stan fortyfikacji miejskich po wykonaniu tych prac przedstawia obraz miasta z 1562
r. i rysunek planu Jawora Wernera z 1754 r. Miasto zostało otoczone dodatkowo pierścieniem niskiego muru
obwodowego zewnętrznego. Przed murem zewnętrznym, który podobnie jak wewnętrzny tworzył wokół miasta
obwód zamknięty, wykopano rów i usypano nasyp ziemny. W przestrzeni między obu liniami murów, czyli w
tzw. międzymorzu, znajdowały się XIII-wieczna fosa i nasyp. Średniowieczne mury obronne unowocześniono.
Częściowo zamurowano przestrzenie między blankami, pozostawiając wąskie strzelnice dla hakownic.
Przykładem takich zmian jest zachowany fragment muru na zapleczu budynku przy ul. Chrobrego 17.
Funkcję najważniejszych elementów obronnych w przekształconym XVI-wiecznym systemie fortyfikacyjnym
miały spełniać cztery nowo zbudowane basteje. Były to budowle obronne o dwóch kondygnacjach, wzniesione z
kamieni na planie podkowy, włączone w obie linie obrony i występujące przed ścianę zewnętrznego muru
obwodowego. Wewnątrz bastei znajdowały się stanowiska dla broni ręcznej (hakownic) i kilku działobitni
(stanowiska dla
117. Częściowo odnowione mury miejskie między ul. Legnicką a Bankiem PKO. 1995 r.
dział) z pełnym wyposażeniem, czyli pomieszczeniami na amunicję i izbami działowymi. Stanowiska ogniowe
hakownic i dział osłaniały dostęp do przyległych odcinków murów, fosy, bram miejskich oraz przedpola. Na
przykład z zachowanej bastei przed budynkiem banku, zwanej Zamkiem Anioła, można było prowadzić
skuteczny obstrzał nieprzyjaciela do bastei znajdującej się przy obecnym pi. Seniora i w stronę zamku, do bastei
położonej w rejonie zlikwidowanej garbarni. Flankujący ogień, prowadzony z dwóch sąsiadujących ze sobą
bastei, chronił także bramy miejskie, występujące w tych odcinkach murów. Dlatego basteje rozmieszczono w
narożach murów, stosując na przemian bramę miejską i basteję: Brama Legnicka - basteja na zapleczu Domu
Pomocy Społecznej dla Dorosłych przy pi. Seniora 3 (w zachowanej ścianie zewnętrznej bastei widoczne są dwa
poziomy otworów strzelniczych); Brama Strzegomska (Targowa) - basteja na przedłużeniu klasztoru bernardynów (przedstawiona w widoku miasta z 1562 r., jej wysokość w rzeczywistości była niższa); Brama Bolkowska zamek - basteja koło dawnej garbarni; Brama Złotoryjska - basteja koło budynku banku i szkoły nr 2. Basteje
flankujące długie odcinki murów, umożliwiały obronę skrzydłową. Całość nosiła nazwę systemu bastejowego.
Pierścień murów zewnętrznych, dużo niższych niż wewnętrzne, posiadał wiele elementów wzmacniających
obronę. Szczególnie wschodnia, strzegomska strona była silnie ufortyfikowana. Na planie Wernera z 1754 r.
widać w linii muru obwodowego zewnętrznego od strony przedmieścia strzegomskiego 5 małych bastei w
formie nasypów ziemnych, zwieńczonych murem z wnękami strzelniczymi. Według Schónaicha z tego kierunku
groziło miastu największe niebezpieczeństwo. Poza tym linia murów zewnętrznych wzmocniona była basztami
ogniowymi ze stanowiskami broni palnej. Kilka takich budowli założonych na rzucie koła i kwadratu, krytych
dachami w kształcie
118. Ruiny bastei obok Banku PKO. 1995 r.
stożka lub ostrosłupa, tkwiło w zewnętrznej linii obronnej od strony pozostałych przedmieść.
W wewnętrznym murze obronnym, otaczającym miasto, znajdowały się również baszty. Jedną z nich był
wykusz, umieszczony w ciągu murów na tyłach klasztoru bernardynów, zwany Basztą Albrechta. Zadaniem
baszt była obrona skrzydłowa przedpola i sąsiadujących z nimi odcinków muru. Bardzo ważne elementy,
zwłaszcza w wewnętrznym obwodzie obronnym, stanowiły baszty (wieże) bramne wszystkich czterech bram
miejskich.
Szczególną funkcję w systemie obronnym Jawora pełnił przez wiele stuleci zamek, sprzężony z wewnętrznym
pierścieniem murów miejskich. Całość umocnień obronnych miasta zdała egzamin podczas wojen husyckich w
XV w., wojny trzydziestoletniej (1618-1648), i w dobrym stanie przetrwała do połowy XVIII w., co uwidacznia
plan Wernera z 1754 r. Schonaich pisze, że po objęciu rządów przez Fryderyka Wielkiego, co nastąpiło
ostatecznie w 1763 r., fortyfikacje stały się zbędne.
W XVIII w. nastąpił szybki rozwój przedmieść nazywanych od bram miejskich: złotoryjskim, legnickim,
strzegomskim i bolkowskim. Fortyfikacje utrudniały budowę ulic i dróg łączących Stare Miasto z
przedmieściami i innymi miastami, stanowiły barierę w rozwoju przestrzennym Jawora i utrudniały życie
codzienne jego mieszkańców. Na początku XIX w. podjęto decyzje o wyburzeniu bram miejskich. W 1822 r.
rozebrano Bramę Legnicką, dwa lata później Złotoryjska i Bolkowska, a w 1840 r. Strzegomską. W 1862 r. rada
miejska nakazała wyburzyć mury obronne. Prace rozpoczęto od rozebrania
85
FUNKCJE ADMINISTRACYJNO-TERYTORIALNE JA WORA
119. Krzyże pokutne (4) sprzed Bramy Złotoryjskiej. W XIX w. wmurowano je w zachodnią ścianę
bastei „Zamek Anioła" od strony ul. Poniatowskiego.
odcinka murów między bramami Legnicką i Strzegomską. Jednocześnie wyrównywano teren w miejscu
nasypów ziemnych i zasypywano fosy.
Od tego czasu minęło ponad półtora wieku. Ocalałe podczas rozbiórki fragmenty średniowiecznej i nowożytnej
architektury obronnej dotrwały do naszych czasów i stanowią naoczne świadectwo ponad 700-letniej historii
Jawora jako miasta w znaczeniu zachodnioeuropejskim. Ich stan wymaga konserwacji i ciągłej opieki.
Najbardziej warte są zabezpieczenia i przekazania przyszłym pokoleniom jaworzan oraz turystom: około 100 m
odcinek murów wewnętrznych naprzeciw Szkoły Podstawowej Nr 2, które w kilku miejscach mają jeszcze
pierwotną wysokość (ok. 6 m) i grubość [ok. 2,3 m) oraz resztki krenelażu; basteja przy budynku Banku PKO,
która popadła w ruinę w latach 1945-1995; odcinek murów miejskich na tyłach budynku przy ul. Chrobrego 17 z
dobrze zachowanym chodnikiem obrońców i wnękami strzelniczymi. Za zespołem pobernardyńskim i
budynkiem sądu zachowały
120. Krzyże pokutne (4) sprzed Bramy Złotoryjskiej. W XIX w. wmurowano je w zachodnią ścianę bastei
„Zamek Anioła" od strony ul. Poniatowskiego.
się części muru obronnego i starej fosy miejskiej, w której grzebano zmarłych na dżumę w 1263 r. Niestety, te
interesujące fragmenty zachowanego międzymurza są niedostępne dla odwiedzających muzeum.
W ramach prac interwencyjnych organizowanych podczas I kadencji samorządu (1990-1994) naprawiono
największe ubytki i uszkodzenia muru miejskiego od strony kościoła Św. Marcina i Szkoły Podstawowej Nr 2.
W II kadencji miano rozpocząć prace rekonstrukcyjne przy odbudowie bastei koło Banku PKO oraz
kontynuować przywracanie pierwotnego wyglądu murów obronnych. Ministerstwo Kultury zadeklarowało
nawet dofinansowanie odbudowy bastei, jeżeli miasto zacznie się tym zajmować. Do końca 1996 r. nic się w tej
dziedzinie nie działo, natomiast wiele mówiono i pisano o turystyce, jako kole zamachowym wzrostu
gospodarczego miasta.
FUNKCJE ADMINISTRACYJNO-TERYTORIALNE JAWORA W LATACH 99O-I996
1. Rodowód miasta
Wyniki badań archeologicznych jednoznacznie wskazują, że obszar współczesnego nam Jawora, leżący w
dorzeczu środkowej Nysy Szalonej, należał we wczesnym średniowieczu do najgęściej zaludnionych terenów
Dolnego Śląska. Żyjąca tu prapolska ludność należała do plemienia Trzebo-wian, którego głównym grodem była
Legnica. Jawor pełnił funkcję ośrodka administracyjnego niższego rzędu, zwanego opolem. Tak więc miasto, w
dzisiejszych granicach administracyjnych, jest częścią naszego dziedzictwa po Mieszku I i Bolesławie
Chrobrym. Pierwsi historyczni władcy Polski przejęli te ziemie około 990 roku od lechickiego plemienia
Trzebowian, gospodarującego na żyznych terenach nad Kaczawą i Nysą Szaloną, pomiędzy bratnimi
plemionami Bobrzan i Ślężan. Co do tego historycy są raczej zgodni. Rok 990 należy zatem przyjąć jako
początek istnienia Jawora w granicach Polski.
2. Główny ośrodek opola i miejscowość parafialna
W stuleciach XI i XII, dzięki żyznym obszarom nad Nysą Szaloną, między dzisiejszymi Zębowicami a Słupem,
wzrosła ilość osad do kilkunastu. W każdej osadzie żyło około 50 osób w około 8 zagrodach rodzinnych. W XI
w. Jawor nadal pełnił funkcję głównego ośrodka wspólnoty terytorialnej, zwanej opolem.
W XII stuleciu powstała na Śląsku sieć parafialna, mająca zaspokajać potrzeby duszpasterskie miejscowej
ludności. W tym celu wzniesiono około 150 kościołów parafialnych, przede wszystkim na obszarach
rozwiniętego osadnictwa. I choć ciągle nie wiemy, w którym miejscu stała najstarsza świątynia katolicka Jawora,
nie sposób odrzucić tezy, że dwunastowieczny Jawor był miejscowością parafialną.
3. Kasztelania jaworska
W dokumencie z 1224 r., pochodzącym z kancelarii księcia Henryka I Brodatego, wymienia się jako świadka
kasztelana Radosława z Jawora. Potwierdza to pełnienie przez kasztel jaworski funkcji grodu kasztelańskiego.
Nie jest jednak jasne, od kiedy pełnił Jawor tę funkcję. Kasztelanem, a w niemieckich przekazach źródłowych burggrafem, nazywano urzędnika książęcego, sprawującego władzę nad grodem (zamkiem) oraz podległym mu
okręgiem grodowym, zwanym kasztelanią. Kasztelania stanowiła podstawową jednostkę podziału
administracyjnego Polski w wiekach XII i XIII. Kasztelani zobowiązani byli m.in. do organizowania obrony,
sprawowania władzy cywilnej i egzekwowania świadczeń od ludności.
4. Jawor - siedzibą proboszcza, dziekana, kasztelana i księcia Utworzenie kasztelanii jaworskiej, a także
zorganizowanie w drugiej połowie XIII wieku dekanatu jaworskiego, świadczy o ewolucji funkcji miasta w
ramach organizacji kościelnej i państwowej. Ukoronowaniem i jednocześnie potwierdzeniem znacznego stopnia
rozwoju cywilizacyjnego XIII-wiecznego Jawora, jest wytypowanie go w 1274 r. na stolicę Księstwa
Jaworskiego. Udokumentowane dzieje Księstwa Jaworskiego - wyodrębnionego z dzielnicy legnickiej przez
księcia Bolesława Rogatkę - rozpoczynają się w 1274 r., a kończą w 1392 r. W granicach Polski piastowskiej
pozostaje miasto do 1356 r., kiedy to Kazimierz Wielki zrzeka się wszelkich praw do Jawora i Świdnicy.
Książęta jaworscy określali siebie w tytulaturze m.in. jako pan (pani) na Jaworze.
5. Samorząd miejski uzyskuje pełnię władzy
Od czasu lokacji do 1380 r., a więc z górą 100 lat, władzę administracyjną i sądy w mieście sprawuje w imieniu
księcia wójt, mający do pomocy ławników miejskich. Pozbycie się władzy wójta, który zagarniał większość
dochodów miejskich i ograniczał samorządność mieszczan, nastąpiło dopiero w 1372 r., kiedy miasto wykupiło
od Konrada Skal wójtostwo dziedziczne, a w 1380 r. także urząd sędziego ziemskiego. Odtąd jedyną władzą w
Jaworze była rada miejska, której podlegała cała gospodarka i większość dochodów.
86
FUNKCJE ADMINISTRACYJNO-TERYTORIALNE JAWORA
Rada wybierała także wójta sądowego, ławników i powoływała urzędników miejskich. Najważniejsze pozycje
wśród funkcjonariuszy miejskich zajmowali burmistrz i pisarz.
6. Miasto królewskie, stolica prowincji jaworsko-świdnickiej i siedziba starostów cesarsko-królewskich
(1392-1742)
Po śmierci księżnej Agnieszki w 1392 r. z całości ziem księstwa jaworsko-świdnickiego utworzono prowincję
Czech. Na stolicę nowo utworzonej prowincji wyznaczono Jawor, który ponadto otrzymał status miasta
królewskiego. Odtąd do 1742 r. zamek jaworski pełnił funkcję rezydencji starosty cesarsko-królewskiego
(naczelnika prowincji). W latach 1392-1437 Jawor wraz ze Śląskiem i Czechami pozostawał we władaniu
dynastii Luksemburgów. Krótkie panowanie Albrechta 11 Habsburga (1437-1439), bezkrólewie (1439-1451),
regencja Jerzego z Podiebradu (1452-1468) i rządy Macieja Korwina (1469-1490) - to okres wielkiego chaosu w
Czechach i na Śląsku, spowodowanego wojnami husyckimi. W okresie 1491 -1526 Jawor znajdował się w bloku
państw jagiellońskich. Przegrana Węgier z Turkami pod Mohaczem i oddanie w 1526 r. tronu czeskiego
Ferdynandowi 1 Habsburgowi spowodowały przyłączenie ziem czeskich wraz ze Śląskiem i Jaworem do Austrii.
Odtąd aż do 1742 r. Jawor pozostawał pod rządami austriackiej dynastii Habsburgów. W podziale
administracyjnym Śląska nie zaszły w tym czasie poważniejsze zmiany. Jawor zachował uprzywilejowaną
pozycję stolicy dawnego księstwa jawor-sko-świdnickiego i miasta królewskiego. Jako miasto królewskie
korzystał m.in. z prawa wysyłania deputowanych na obrady śląskiego sejmu krajowego. W wyniku pierwszej
wojny śląskiej (1740-1742) Austria utraciła Śląsk na rzecz Prus.
7. Miasto powiatowe i siedziba starostów (landratów)
Pruskie reformy, rozpoczęte z chwilą zdobycia Śląska, nabrały rozmachu na początku XIX w. W 1808 r.
ustanowiono urząd nadprezydenta prowincji, obejmującej Dolny i Górny Śląsk. Prowincję Śląska podzielono na
3 regencje: legnicką, wrocławską i opolską. Regencja stanowiła jednostkę podziału administracyjnego, pośrednią
między powiatem a prowincją. Ustawa o miastach z listopada 1808 r. wprowadzała pozorację samorządu
miejskiego oraz znosiła podział na miasta królewskie (wolne) i prywatne (podległe).
Pierwszy podział na powiaty z połowy XVIII w. nawiązywał do podziału Śląska na księstwa z ostatnich lat
rządów habsburskich. Nowy podział przeprowadzony w 1816 r. przetrwał bez większych zmian do 1932 r.
Utworzono wówczas (1816 r.) m.in. powiaty - bolkowski (359 km2) z części powiatu kamiennogórskiego i
świerzawski z pow. jeleniogórskiego. Powierzchnia powiatu jaworskiego, należącego do regencji legnickiej,
wynosiła 329,3 km2. Powiat jaworski w latach 1816-1932 nie obejmował: Bolkowa, Dobromierza, Wiadrowa,
Sokoli, Kwietnik, Gniewkowa, Roztoki, Kłaczyny, Sadów, Wierzchosławic, St. Rochowie i innych
miejscowości, które należały do powiatu bolkowskiego. Mysłów i Kaczorów wchodziły w skład pow.
świerzawskiego.
W dniu 1 października 1933 r. połączono powiaty bolkowski i jaworski w jedną jednostkę administracyjną, która
łącznie z Marciszowem, Mysłowem i Kaczorowem liczyła 647,7 km2 powierzchni. Ten stan rzeczy przetrwał do
końca wojny.
Urzędy i administracja powiatowa (starostwo) mieściły się do 12 lutego 1945 r. przy ul. Rapackiego 1, w
obecnym budynku Liceum Medycznego. Reprezentacyjna budowla na ul. Legnickiej 16, zajęta obecnie przez
Państwowy Młodzieżowy Zakład Wychowawczy, służyła w latach 1822-1945 za siedzibę Zakładu Kredytowego
dla okolicznej szlachty ziemiańskiej.
8. Zmiany w okresie 12 II1945 - 24 VIII 1989
W pierwszych latach powojennych obowiązywał niemiecki podział administracyjny. Jawor był nadal siedzibą
burmistrza i starosty. Z dniem 20 marca 1950 r. zlikwidowano powojenną namiastkę samorządów gminnych
oraz urzędy wojewodów, starostów i wójtów. Przypominały uzurpatorskiej władzy i jej protektorom
„jaśniepańską Polskę". Wprowadzono pojęcie rad narodowych jako tzw. jednolitych organów władzy
państwowej oraz nowy podział na województwa, powiaty i gromady. Jawor stał się siedzibą przewodniczących
miejskiej i powiatowej rady narodowej.
W wyniku zmian dokonanych w latach 1950 i 1954, południowa część powiatu jaworskiego z Marciszowem,
Gostkowem i Domanowem znalazła się w granicach pow. kamiennogórskiego. Do powiatu jaworskiego przyłączono natomiast wieś Kondratów. Po tych korektach granic powierzchnia powiatu jaworskiego wynosiła 585
km2.
Dopiero 5 XII 1954 r. odbyło się pierwsze głosowanie (nie wybory) do rad narodowych wszystkich szczebli.
Odtąd do roku 1986 ceremonie głosowań odbywały się na podstwie tzw. klucza partyjnego. Partia decydowała,
kto może, a kto nie powinien reprezentować jej podejrzanych interesów w radach narodowych.
121. Powiat jaworski w latach 1972-1975.
W 1972 r. powołano urzędy gminne i naczelników gmin, likwidując gromadzkie rady narodowe. W powiecie
jaworskim w miejsce kilkunastu gromad ustanowiono 5 gmin: Bolków, Dobromierz, Męcinka, Mściwojów i Paszowice. W dniu 25 listopada 1973 r. utworzono urzędy wojewodów oraz naczelników powiatów i miast. Jawor,
po raz pierwszy i ostatni, był siedzibą dwóch naczelników. Ustawą z 28 maja 1975 r. wprowadzono
dwustopniowy podział administracyjny na województwa i gminy, likwidując od 1 czerwca 1975 r. powiaty.
Wiekowej stolicy księstwa, prowincji i powiatu pozostała już tylko funkcja siedziby naczelnika miasta. Sic
transit gloria mundi.
9. Zmierzch PRL i początek okresu III Rzeczypospolitej przypadł na 24 sierpnia 1989 r., tj. datę powierzenia
urzędu premiera polskiego rządu Tadeuszowi Mazowieckiemu. Na podstawie uchwalonych 8 III 1990 r. Ustaw o
zmianie Konstytucji, samorządzie terytorialnym oraz ordynacji wyborczej do rad gminnych został odtworzony
podział na gminy samorządowe sprzed II wojny światowej. Rozwój samorządności, choć krępowany w
pierwszych latach wieloma niedoskonałościami natury prawnej, stał się wielką szansą dla społeczności
lokalnych i odrodzenia regionalizmu.
Samorząd terytorialny I stopnia, inaczej gmina, obejmuje wspólnotę samorządową, czyli ludzi oraz terytorium,
które oni zamieszkują. Jawor jest jedną z ponad 800 gmin miejskich w Polsce. Zamieszkuje ją ponad 25000 osób
na obszarze o powierzchni 18,8 km2 (18800 ha). W dniu 27 maja 1990 r., po raz pierwszy w powojennych
dziejach tej ziemi, dorośli mieszkańcy Jawora dokonali w pełni demokratycznego wyboru swoich
przedstawicieli do rady miejskiej. Po sześciu latach od tego historycznego wydarzenia każdy może się
przekonać, również cierpiący na malkontenctwo i tęsknotę, że gminy, a wśród nich także Jawor, zdały egzamin
w dziedzinie oszczędnego, racjonalnego i efektywnego gospodarowania.
Od początku 1993 r. przygotowywano w Sejmie projekt „Ustawy o samorządzie powiatowym". Za restytucją
powiatów opowiadała się wówczas większość klubów parlamentarnych oraz rząd. Na czerwiec 1994 r.
planowano wybory do rad gminnych i powiatowych, a od 1 stycznia 1995 r. funkcjonowanie samorządów
terytorialnych II stopnia, czyli powiatów, miało stać się rzeczywistością. Mimo rozwiązania parlamentu na
wiosnę 1993 r., co było strzeleniem politycznego gola do własnej bramki, prace nad reformą samorządową
trwały nadal. Profesor Michał Kulesza, pełnomocnik rządu ds. reformy administracji publicznej, przedstawił 7
VI 1993 r. na specjalnej konferencji mapę podziału Polski na 293 powiaty ziemskie i 45 powiatów grodzkich.
Zgodnie z wolą mieszkańców Ziemi Jaworskiej znalazł się wśród nich również powiat jaworski. Projekt
rządowy przewidywał, że samorządowy powiat jaworski o powierzchni 670 km2 liczył będzie około 60000
mieszkańców, a w jego skład wejdą 2 miasta - Bolków i Jawor oraz sześć gmin: Bolków,
87
FUNKCJE ADMINISTRACYJNO-TERYTORIALNE JA WORA
Dobromierz, Męcinka, Mściwojów, Paszowice i Wądroże Wielkie. Tak sprawy przedstawiały się jeszcze w
czerwcu 1993 r.
Po wyborach do Sejmu i Senatu w dniu 19 IX 1993 r. wytworzyła się diametralnie inna sytuacja. Koalicja
zwycięskich ugrupowań SLD i PSL zastopowała prace nad wprowadzeniem powiatów samorządowych.
Zoologiczna niechęć SLD do konkordatu i PSL do powiatów scementowała dawne zażyłości obu tych
ugrupowań i umocniła antypowiatowe lobby. W końcu to właśnie ta koalicja zlikwidowała powiaty w 1975 r., a
w okresie nazywanym PRL-bis (19 IX 1993-jesień 1997) postanowiła odłożyć je do lamusa. Kiedy w PSL
zaczęto w 1995 r. mówić o wartościach chrześcijańskich i ustępować z pozycji anty-konkordatowych, Sojusz
Lewicy Demokratycznej rozpoczął udawanie, że popiera wprowadzenie powiatów.
W 1996 r. trwały nadal gry i „ostre" spięcia między SLD i PSL, ale żadna ze stron nie była gotowa do
opuszczenia koalicji. Dlaczego? Bo strony tej koalicji na pierwszych miejscach stawiają interesy własne i
partyjne. Interes kraju i korzyści społeczne, jakie mogłyby wynikać z zatwierdzenia konkordatu i wprowadzenia
powiatów, są dla nich, co najwyżej, przedmiotem przetargów i okazją do stwarzania pozorów dla ukrycia
prawdy.
W gestii powiatów, których odtworzenie planowano na 1995 r., miały znaleźć się zgodnie z projektem Ustawy:
1. szkolnictwo podstawowe, 2. szkolnictwo podstawowe specjalne, 3. ochrona zdrowia, w tym prowadzenie zakładów obejmujących działalnością więcej niż jedną gminę (szpitale, pogotowia ratunkowe, laboratoria
analityczne itp.), 4. budowa i utrzymanie dróg
powiatowych; obecnie stan tych dróg jest w najwyższym stopniu opłakany, większość gmin nie ma środków na
ich naprawę, 5. organizowanie i prowadzenie grupowych zakładów wodociągowych i grupowych oczyszczalni
ścieków oraz wysypisk, zakładów utylizacji odpadów i ponadgminnych zakładów transportu zbiorowego, 6.
organizowanie i prowadzenie instytucji kulturalnych o znaczeniu ponadgminnym i szkół artystycznych I i II
stopnia, 7. scalanie i wymiana gruntów, 8. ewidencja, pomiary i rozgraniczanie gruntów na obszarach gmin, 9.
nadzór weterynaryjny, 10. nadzór architektoniczny i budowlany, 11. nadzór w zakresie prawa wodnego, ochrony
środowiska, rybactwa śródlądowego oraz ochrony przyrody, 12. policja lokalna, 13. ochrona
przeciwpowodziowa, przeciwpożarowa oraz zapobieganie klęskom żywiołowym i ich skutkom, 14. działalność
gospodarcza nie wykraczająca poza zadania użyteczności publicznej, w tym powiatowe kasy oszczędności.
Prawie w każdej z tych dziedzin nagromadziło się wiele pilnych zadań, które gminy wiejskie nie są w stanie
wykonać w pojedynkę. Tworzenie związków gmin okazało się pomysłem chybionym, głównie z powodu
zróżnicowanych możliwości finansowych. Partnerzy takiego związku mierzą zamiary wspólnych przedsięwzięć i
porównują je do wkładu najsłabszego ogniwa. 1 na tym kończy się z reguły działalność związków, które miały
zastąpić powiaty i być panaceum na wszystkie potrzeby sąsiadujących ze sobą gminnych samorządów.
Wspomaganiem biedniejszych gmin mógłby zajmować się powiat, ale nie zrobi tego gmina zasobniejsza w
środki, bo ma własne potrzeby i plany rozwoju.
88
GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA"
G
„GAZETA JAWORSKA", TYGODNIK
Rynek 5, telefon-fax 70-31-48
Biuro ogłoszeń czynne codziennie w godzinach 9-16.
„Gazeta Jaworska" („GJ") wydawana przez Jaworski Ośrodek Kultury od 1 czerwca 1990 r., adresowana jest
do Jaworzan, tzn. mieszkańców Ziemi Jaworskiej żyjących w dawnym powiecie jaworskim i w obecnym rejonie,
czyli koślawej strukturze administracji państwowej, której wprowadzenie w miejsce zlikwidowanych powiatów
jak groźne memento przypomina, że żadna reforma administracji publicznej bez powiatów samorządowych się
nie powiedzie.
awrta
122. Winieta tytułowa „Gazety Jaworskiej"
„GJ" jest czasopismem, które dostarcza swoim czytelnikom w każdym tygodniu komplet materiałów
informacyjnych o aktualnych wydarzeniach i problemach z życia społeczno-gospodarczo-kulturalnego Jawora i
okolicznych gmin. Lokalność wybija się w „GJ" zdecydowanie na pierwszy plan i stanowi o jej charakterze. W
miarę modernizowania technik drukarskich w Polsce poprzez kontakt z poligrafią zachodnioeuropejską, ewolucji
podlegała również szata typograficzna „GJ", która pod tym względem stała się w ostatnich latach pismem na
wskroś nowoczesnym.
Teksty zamieszczane w każdym numerze „GJ" dzielone są ze względu na ich zawartość treściową, a także z racji
zainteresowań i wygody czytelników na następujące działy: - fakty, wydarzenia, sensacje; - to i owo...; - moim
zdaniem; - wieść gminna; - listy, sygnały, opinie; - kalejdoskop sportowy. W ramach działu „fakty,
wydarzenia..." redagowane są od 6. lat dwie stałe rubryki: - kronika policyjna i - ogłoszenia parafialne, a w
„listach, sygnałach..."
123. Redakcja „GJ". Od lewej: Wiesław Majda - redaktor działu sportowego, Józef Noworól - dyrektor
JOK, Ryszard Trześniowski - redaktor naczelny, Andrzej Chmielus - kierowca redakcyjnej
„Nyski".___________________________________
- rubryka „sygnały telefoniczne czytelników". Na stronie tytułowej sygnalizowane są główne, zdaniem redakcji,
wydarzenia tygodnia i rozpoczynany jest druk jednego lub kilku przewodnich tematów. Nagłówki złożone z
barwnych kombinacji teł i dużych liter, stanowią przejrzystą zapowiedź treści artykułów.
Ostatnia kolumna „GJ" przynosi rozmaitości w postaci stałych rubryk: plotki, ploteczki..., kto chce, niech
wierzy... (przepowiednie astrologiczne), kącik samotnych serc (uwspółcześniona rubryka ogłoszeń nie zawsze
matrymonialnych) , krzyżówkę oraz ważne telefony. Poza tym tygodnik zamieszcza zwykle na 4. kolumnach
reklamy i ogłoszenia z terenu Ziemi Jaworskiej, w tym różnego rodzaju ogłoszenia drobne, a także, co ma
znaczenie dla dużej liczby czytelników, 4-stronicowy program tygodniowy 5. stacji telewizyjnych: TVP1,
TVP2, Polsat, TV Polonia i Wrocław-5. Biuro ogłoszeń „Gazety Jaworskiej" prowadzi Władysława Sakwa.
„GJ" ma własny, od początku dobrze zorganizowany, kolportaż pisma, połączony ze zbieraniem wiadomości,
informacji i materiałów ilustracyjnych. W tym celu samochód JOK odbywa raz w tygodniu rutynowy przejazd
specjalną trasą, docierając do najdalszych zakątków dawnego powiatu i obecnego rejonu jaworskiego. Dzięki
temu tygodnik „GJ" pełni funkcję głównego źródła informacji lokalnej i stanowi od połowy 1990 r. istotny
czynnik integrujący mieszkańców Ziemi Jaworskiej, podzielonej w 1975 r. między 3 województwa.
Zespół redakcyjny i grono współpracowników w 1996 r. tworzyli: Wiesław Majda (redaktor działu sportowego),
Aleksander von Freyer, Lucyna Kalinowska, Jan Stelczyk, Zbigniew Bednarek, Waldemar Bald, Maria Ugniewska, Romuald Wesołowski, Mirosław Szkiłądź, Barbara Ligęcka, Jan Kowalski, Stanisław Lampart. Funkcję
redaktora naczelnego pełni od początku Ryszard Trześniowski, a to w praktyce lokalnej gazety oznacza
mnóstwo obowiązków, wśród których na pierwszy plan wysuwa się adiustacja tekstów i praca nad technicznym
zaprojektowaniem każdej strony w nowym numerze „GJ". Całością przedsięwzięcia, które nosi nazwę „Gazeta
Jaworska", kieruje dyrektor JOK Józef Noworól.
GMINNA SPÓŁDZIELNIA „SAMOPOMOC CHŁOPSKA"
ul. Chopina 13
Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska" w Piotrowicach z siedzibą w Jaworze zarejestrowano w Sądzie
Rejonowym w Legnicy dnia 28 września 1946 r. pod numerem RS 39. Jedenaście lat później (29 VII 1957)
piotrowicką spółdzielnię przekształcono w Gminną Spółdzielnę „Samopomoc Chłopska" w Jaworze.
Spółdzielnia od początku jest dobrowolnym i samorządnym zrzeszeniem osób, prowadzących różnorodną
działalność gospodarczą w interesie swych udziałowców oraz dla dobra ogółu mieszkańców Jawora i gminy
Paszowice, które stanowią podstawowy teren jej działania. Kandydat na członka spółdzielni powinien
zadeklarować, a następnie wpłacić przynajmniej jeden udział, którego wysokość w IV kwartale 1994 r. wynosiła
1 milion złotych.
Mimo trudności, jakie przeżywa obecnie wskutek przeobrażeń ustrojowych nie tylko spółdzielczość, Gminna
Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska" w Jaworze trwa w zmieniających się warunkach ekonomicznych i nadal
prowadzi (IV kwartał 1994 r.): placówki handlu detalicznego (sklep ogólnospożywczy przy ul. Grunwaldzkiej,
sklep mięsny przy pi. Wolności oraz 8 sklepów ogólnospożywczych w gminie Paszowice); hurtownię artykułów
spożywczych na ul. Chopina, młyny gospodarcze na ulicach Mickiewicza 4, Starojaworskiej 89 oraz w
Zębowicach; mieszalnię pasz treściwych na ul. Kuźniczej 7; piekarnie w Wiadrowie i Zębowicach; skup i
magazyny artykułów masowych (zboża i pasz treściwych) w Jaworze, Paszowicach i Sokoli; skup surowców
wtórnych (złomu i butelek) w Jaworze; skup skór surowych i ślimaków winniczków (w 1993 r. skupiono 1600
kg, a w 1994 r. - 3115 kg ślimaków); skup żywca bezpośrednio z zagród chłopskich. Gminna Spółdzielnia
„Samopomoc Chłopska" w Jaworze zatrudniała w listopadzie 1994 r. - 72 osoby, w tym 23. pracowników
administracyjno-biurowych.
89
HENRYK I JAWORSKI I JEGO CZASY
H
HANKE HENRIETTA
ur. 1785 ( -» Daty - najważniejsze w dziejach Jawora)
HENRYK I JAWORSKI I JEGO CZASY
Dla lepszego zrozumienia dziejów podzielonej dzielnicy Bolka I poznajmy ważniejsze wydarzenia polityczne
tego okresu w krajach sąsiadujących z Polską. W 1306 r. wymarła w Czechach dynastia Przemyślidów. Ostatni
jej przedstawiciele - Wacław II i Wacław III byli w latach 1300-1306 królami Czech i Polski. Władysław
Łokietek, który od 1288 r. usiłował zjednoczyć podzieloną Polskę, po śmierci ostatniego Przemyślida odzyskał
Kraków, a w 1320 r. koronował się w Krakowie na króla Polski. W Czechach okresu 1306-1310 trwała walka o
spadek po Przemyślidach. Dzięki poparciu Henryka VII Luksemburskiego, króla niemieckiego, tron czeski jako
lenno Rzeszy objął w 1310 r. jego syn Jan, dając początek dynastii Luksemburgów czeskich. Jan Luksemburski,
Niemiec na tronie czeskim, przejął od Przemyślidów nie tylko Czechy, ale także pretensje do korony polskiej.
Na Węgrzech wymarła dynastia Arpadów (1301 r.). W 1308 r. tron węgierski zdobył Karol Robert, założyciel
dynastii andegaweńskiej. Żoną Karola Roberta i królową Węgier została w 1320 r. Elżbieta, córka Władysława
Łokietka. Odegrała ona istotną rolę w rozwoju przymierza polsko-węgierskiego, skierowanego przeciw
wrogiemu Polsce sojuszowi Luksemburgów z Krzyżakami. Zakres tematyczny tej pracy nie pozwala pominąć
bliskich kontaktów, jakie ówczesny dwór węgierski w Budzie utrzymywał z Piastami śląskimi, w tym przede
wszystkim z przedstawicielami linii jaworsko-świdnickiej. Fundamentem takiego stanu rzeczy było małżeństwo
Bernarda świdnickiego z Kunegundą (ok. 1311 r.), najstarszą córką Władysława Łokietka i siostrą Elżbiety.
Karol Robert był więc szwagrem Bernarda świdnickiego i wujem jego syna, Bolka II.
Od strony północnej zagrażali Polsce - wyczerpanej rozbiciem dzielnicowym i walkami o tron - Krzyżacy, wróg
potężny i podstępny. Pod koniec XIII w. opanowali Prusy, w 1308 r. całe Pomorze Gdańskie, a rok później
wielki mistrz krzyżacki obrał sobie za stałą siedzibę Malbork. Takie było tło zbliżających się wydarzeń, które
miały spowodować oderwanie Śląska od Polski na przeciąg sześciu wieków.
Książę Bolko I pozostawił trzech małoletnich synów: Bernarda (ur. ok. 1290 r.), Henryka (ur. ok. 1294 r.) i
Bolka (ur. ok. 1300 r.). W ich imieniu władzę w księstwie sprawowała wdowa po Bolku I, księżna Beatrycze
oraz jej brat Herman, margrabia brandenburski. W latach 1308-1312 musiało nastąpić pełne usamodzielnienie
Bernarda i Henryka, poprzedzone pasowaniem na rycerzy. Wprawdzie nie zachowały się o tym żadne wzmianki
w dokumentach, ale jedynie obrzęd pasowania był w owych czasach warunkiem niezbędnym (conditio sine qua
non) wejścia w posiadanie swoich dóbr, prawa do ożenku oraz używania własnej pieczęci. Synowie książęcy nie
byli zwolnieni od konieczności kształcenia cnót i umiejętności rycerskich. Program edukacji rycersko-dworskiej
obejmował m.in. opanowanie umiejętności jazdy konnej, rzutu oszczepem, szermierki, pływania, polowania, gry
w warcaby, układania i śpiewania wierszy.
Pierwszy podział dzielnicy Bolka I nastąpił w 1312 r. Najstarsza część ojcowizny, księstwo jaworskie, przypadła
w udziale Henrykowi. Część świdnicką otrzymał Bernard i dwunastoletni Bolko. Opieka Bernarda nad najmłodszym bratem trwała wyjątkowo długo. Dopiero w 1322 r. Bolko rozpoczął samodzielne rządy w wydzielonym
mu przez Bernarda księstwie ziębickim. W literaturze historycznej synowie Bolka I występują jako - Bernard
świdnicki, Henryk I jaworski i Bolko ziębicki.
Małżonką Henryka I została w 1315 r. Agnieszka, córka króla czeskiego Wacława II i księżniczki wielkopolskiej
Ryksy Elżbiety. Niektóre źródła podają, że małżeństwo to zostało skonsumowane, ze względu na młody wiek
Agnieszki (ur. ok. 1305 r.), dopiero w 1319 roku. Lata rządów Henryka jaworskiego (1312-1346) pokrywają się
z okresem panowania Jana Luksemburskiego (1310-1346). Obaj mieli za żony królewny czeskie, córki Wacława
II. Nie miało to jednak żadnego pozytywnego wpływu na kontakty polityczne obu szwagrów i sąsiadów. W 1319
r. zmarł Waldemar brandenburski, ostatni przedstawiciel dynastii Askańczyków, z której wywodziła się
Beatrycze, matka księcia jaworskiego. Fakt ten stał się przyczyną długotrwałych walk i przetargów Henryka
jaworskiego z Janem Luksemburskim o spadek w Brandenburgii i na Łużycach. Książę Henryk opanował ostatecznie w 1319 r. część Łużyc Górnych (ze Zgorzelcem i Budziszynem) i utrzymał tę zdobycz do 1329 r. W
1326 r. zmarł książę Bernard świdnicki,
brat Henryka jaworskiego. Rządy w księstwie świdnickim objął jego syn, Bolko II (ur. ok. 1310 r.). Z wielu
zachowanych dokumentów dowiadujemy się o bardzo zgodnym współdziałaniu Bolka świdnickiego z
Henrykiem jaworskim, bratanka ze stryjem.
W latach 1327-1332 trwała kolejna batalia polsko-krzyżacka o Pomorze. Jan Luksemburski, król Czech i
sojusznik Krzyżaków (państwa zakonnego), wykorzystał tę okazję do opanowania podzielonego na 17 księstw
Śląska. W 1327 r. złożyli mu hołd lenny wszyscy książęta górnośląscy. Od chwili oficjalnego uznania Jana
Luksemburskiego za swego seniora ich księstwa miały charakter wasalny, były zależne i poddane Koronie
czeskiej. Polityka pierwszego Luksemburga czeskiego całkiem jawnie zmierzała do włączenia Śląska w granice
Czech, które stanowiły lenno Rzeszy niemieckiej. To co się działo w 1327 r. i w latach następnych, było
pierwszym etapem tej polityki. W 1329 r. doszło we Wrocławiu do dalszych ceremonii hołdowniczych. Tym
razem za wasali monarchy czeskiego uznali się Piastowie dolnośląscy. Tylko Henryk jaworski, Bolko 11
świdnicki, Bolko ziębicki i Przemko głogowski (mąż Konstancji, siostry Bolka II świdnickiego), nie ulegli presji
Jana Luksemburskiego. Wszyscy czterej pozostali wierni sojuszowi z Polską, a ich księstwa zachowały pełną
niezależność. Henryk I jaworski musiał jednak zrzec się Górnych Łużyc. W zamian otrzymał gwarancję na
dożywotnie władanie okręgiem Trutnova i Hradec Kralove, które stanowiły wiano jego żony Agnieszki.
W 1331 r. Krzyżacy wspólnie z Janem czeskim przygotowywali wyprawę wojenną przeciw Polsce. Obie armie
miały się spotkać 21 września pod Kaliszem. Zadufany w swoją mądrość i potęgę król czeski nie przewidział
trud-
124. Scena zawarcia małżeństwa Henryka I jaworskiego
z Agnieszką, królewną czeską. Piaskowcowa płyta wykonana w połowie XIV w. Obecnie w ratuszu
lwóweckim.
90
HERB, PATRON I BARWY MIASTA
ności, jakie mogą wyniknąć podczas przemarszu jego wojsk przez niepodległe i niechętne mu księstwo
świdnickie. Pyszałkowatość Jana Luksemburskiego została tym razem ukarana, gdyż opór, jaki stawiało
sprzymierzone rycerstwo jaworskie i świdnickie, a także nieudane próby zdobycia Świdnicy i Niemczy przez
Czechów, stały się przyczyną niedotrzymania przez niego terminu spotkania z Krzyżakami. W tej sytuacji,
wściekli na sprzymierzeńców czeskich Krzyżacy rozpoczęli odwrót w kierunku północnym. Na Kujawach
zaskoczył ich Władysław Łokietek. Pod wsią Płowce rycerstwo polskie zaatakowało jedną kolumnę wojsk
krzyżackich i w krwawej bitwie, okupionej dużymi stratami własnymi, osiągnięto zwycięstwo. Było to pierwsze
zwycięstwo nad Krzyżakami, odniesione w chwili niezwykle dramatycznej dla Polski i jej króla, mające o wiele
większe znaczenie moralne niż militarne. Pośredni ale istotny udział w zwycięstwie oręża polskiego pod
Płowcami mieli Piastowie jaworsko-świdniccy.
Dwa lata po tym wydarzeniu, w marcu 1333 r. zmarł Władysław Łokietek, Piast, który ponad pół wieku swego
życia poświęcił odbudowie Polski. Według zgodnej na ogół opinii historyków W. Łokietek nie dysponował siłami potrzebnymi do opanowania Śląska. Wśród wielu czynników mających wpływ na oddzielenie Śląska od
Polski decydującym była postawa samych książąt śląskich. Piastowie śląscy, skłóceni i słabi, stanowili podatny
grunt na wpływy czeskie i niemieckie. Wielu z nich nazywało Łokietka królem krakowskim, wyrażając w tym
pogardliwym określeniu swoją zawiść i małość. Jan Długosz tak zaopiniował ich stosunek do Łokietka i
odrodzonego Królestwa Polskiego: „Książęta i ich radcy do takiej przyszli nienawiści, że za wspólną namową
poddali się pod zwierzchność i władzę króla Jana czeskiego (...) żadną inną przyczyną, tylko zazdrością
powodowani (...) a niepomni na swój ród, godności i powołanie, zaprzedali się w jarzmo obcego lennictwa".
Okres rządów Henryka jaworskiego to ciągła walka z agresją Luksemburgów czeskich. Koligacje Henryka z
wymarłymi dynastiami Przemyśli-dów (1306) i Askańczyków (1319) nie ułatwiały mu tej walki. Mimo to zachował w całości terytorium księstwa i jego niepodległość. W czasie swego panowania stracił jedynie część
Górnych Łużyc, spadek po swojej matce Beatrycze. Jan Luksemburski zezwolił mu „łaskawie" korzystać
dożywotnio z Hradec Kralove i Trutnova, mając nadzieję, że książę jaworski złoży mu prędzej czy później hołd
lenny albo wyznaczy go dziedzicem księstwa jaworskiego. Nadzieje Luksemburgów (Jana i jego syna Karola
IV) okazały się płonne. Książę Henryk pozostał wierny linii politycznej swego brata Bernarda i bratanka Bolka
II, książąt na Świdnicy. Brak potomstwa skłonił księcia Henryka do zawarcia 1 lipca 1345 r. ze swym
bratankiem, Bolkiem II świdnickim, układu o wzajemnym dziedziczeniu. Książę Henryk I jaworski zmarł 15
maja 1346 r. Pochowano go prawdopodobnie w lwóweckim kościele franciszkańskim.
HERB, PATRON I BARWY MIASTA
Herby miejskie pojawiły się w XIII-wiecznej Polsce jako następstwo lokacji naszych miast według wzorów
zachodnioeuropejskich. Geneza herbu Ja-wora ma niewątpliwy związek z pochodzeniem pierwszej grupy
osadników, którzy przybyli nad Nysę Szaloną na początku II połowy XIII w. z Frankonii. Z ich inicjatywy św.
Marcin z Tours został wybrany patronem kościoła parafialnego i godłem Jawora, które nawiązywało do tradycji
historycznej Franków. Św. Marcin bowiem jeszcze w okresie państwa Franków (V-IX w.) i podczas wypraw
krzyżowych (XI-XIII w.) czczony był w sposób szczególny przez prosty lud i traktowany jako główny patron
rycerstwa frankońskiego, a jego wizerunek na białym koniu i w zbroi rycerskiej zdobił barwne chorągwie
Franków.
Najwcześniejsze zastosowanie znalazł herb w pieczęciach miejskich. Najstarsza z zachowanych pieczęci Jawora
pochodzi z 1300 r. W jej polu widnieje św. Marcin na koniu i z aureolą dookoła głowy. Lewą ręką podnosi
płaszcz, a prawą uzbrojoną w miecz rozcina go, aby podzielić się z ubogim. Za koniem widoczny jest stojący
żebrak, wyciągający ręce. Jest to najbardziej spopularyzowana scena z życia św. Marcina, przedstawiana często
w sztukach plastycznych, m.in. w dziełach malarskich Gerarda Davida, Antona van Dycka, Jeana Fouqueta, El
Greca, Jacoba Jordaensa. Pisownia napisu otokowego „Sigilum-Buriensium-De-Jawor" (Pieczęć mieszczan
Jawora) wskazuje, że najstarszego tego znaku używano już w XIII wieku. Na podstawie wyników badań
profesora Mariana Haisiga możemy również wnioskować, że przez kilkadziesiąt lat na przełomie XIII i XIV w.
Jawor miał tylko jedną pieczęć herbową, która reprezentowała ogół mieszczan oraz istniejące i tworzące się
wówczas urzędy miejskie, takie jak urząd wójta i zalążek rady miejskiej. O prawdziwości tej tezy świadczy owa
pieczęć na oryginalnym dokumencie z 1300 r., traktującym o sprzedaży klasztorowi w Lubiążu przez wój-
125. Najstarsza z zachowanych pieczęci Jawora. 1304 r.
ta Jawora, Mikołaja, jego dochodów z łaźni miejskiej. Gdyby wójt miał własną pieczęć, byłby ją niewątpliwie
użył przy tej okazji. Dokument z 1300 r., oprócz wójta i książęcego starosty, podpisało także 5 mieszczan,
wybranych przez ogół pospólstwa miejskiego na swoich przedstawicieli, którzy tworzyli w tym okresie zalążek
rady miejskiej. W Jaworze liczba radnych przez całe średniowiecze wynosiła 5, nigdy „2 do 3". Walter podpisał
się pierwszy, a to znaczyło, że pełnił funkcję zwierzchnika w stosunku do pozostałych czterech i ogółu
mieszczaństwa. Był więc kimś w rodzaju nieurzędującego burmistrza na początku czasów wójtowskich, kiedy
samorząd miejski znajdował się dopiero we wstępnej fazie rozwoju.
Wyobrażenie herbu Jawora zachowane na rozmaitych pieczęciach miejskich do końca trzeciej ćwierci XVI w. i
w gotyckim portalu z połowy XIV w., zdobiącym wejście do prezbiterium kościoła parafialnego, są prawie identyczne z XlII-wiecznym godłem herbowym, które stanowi udokumentowaną podstawę i punkt wyjścia do
wszelkich rozważań na temat symboliki herbu naszego miasta. Godła napieczenie we wspomnianym okresie
różnią się tylko drobnymi detalami heraldycznymi, m.in. nakryciem głowy świętego, pozycją żebraka i
odwróceniem głowy konia. Święty Marcin z portalu ma na głowie mitrę biskupią, w drugiej pieczęci sekretnej z
końca XV wieku - mitrę
126. Tympanon portalu wejścia do prezbiterium kościoła Św. Marcina. XIV w.
91
HERB, PATRON I BARWY MIASTA
127. Herb Jawora wzorowany na najstarszej pieczęci
książęcą, a w najstarszej pieczęci jego głowę otacza aureola, symbol świętości; w pierwszej pieczęci sekretnej,
która zachowała się na dokumentach z lat 1318-1360-1364-1432, koń ma głowę odwróconą do tyłu, tak jakby
przyglądał się scenie obdarowywania biedaka częścią płaszcza; w jedynym zachowanym odcisku drugiej
pieczęci sekretnej żebrak przedstawiony jest w pozycji siedzącej przed koniem.
Tak więc przez trzy stulecia (około 1275-1575), w tym okres polski do 1356 r. i piastowski do 1392 r.,
przedstawiano w jednej tarczy herbowej godło Jawora, czyli św. Marcina w scenie dzielenia się płaszczem przed
bramą miasta Amiens. W legendach otokowych zaś występowała zawsze polska nazwa - „Jawor" lub „Javor".
Poczynając od 1587 r. nastąpił prawdziwy przewrót w treści obrazowej i opisowej pieczęci herbowych Jawora.
Od schyłku XVI w. w pieczęciach miejskich zaczęto używać herbu złożonego z dwóch tarcz, co jest w świetle
reguł heraldycznych zjawiskiem dość rzadkim, zwłaszcza gdy chodzi o herby miejskie. W tarczy prawej,
heraldycznie ważniejszej, przedstawiano czerwono-srebmą (białą) szachownicę, którą - według powierzchownej
znajomości historii regionalnej - zakwalifikowano jako „herb dawnego księstwa Piastów jaworskich". W polu
tarczy lewej umieszczono św. Marcina z żebrakiem w pozycji siedzącej, wzorując się na pieczęci z końca XV
wieku. Obie tarcze, zgodnie z regułą tzw. heraldycznej kurtuazji, są pochylone ku sobie, a u góry połączone
hełmem prętowym ozdobionym klejnotem w postaci półkolistego pęku pawich piór, który stanowił znak
rozpoznawczy książąt linii jaworsko-świdnickiej. Górę i boki obu tarcz ozdobiono labrami o motywach liści
akan-tu. Z zapisów otokowych pieczęci miejskich znikły ślady polskości. Nazwa „Jawor" została zastąpiona
łacińską „Jauraviensis", wyprowadzoną od wchodzącego do powszechnego używania niemieckiego terminu
„Jauer", który ani po niemiecku, ani po polsku nic nie znaczył.
Czerwono-srebrna szachownica samowolnie przyjęta przez radę miejską i upowszechniona w XVII w. nigdy nie
była godłem herbowym książąt linii ja-worsko-świdnickiej. Na Śląsku Średnim i Dolnym - inaczej Śląsku
wrocławskim, stanowiącym dziedzictwo Bolesława Wysokiego, jednolitym za czasów Henryka Brodatego i
Henryka Pobożnego, a podzielonym dopiero po 1241 r. na szereg drobnych księstw, m.in. jaworskie i świdnickie
- godłem herbowym wszystkich książąt stał się znak Henryka Brodatego z pieczęci z 1221 r. w postaci czarnego
orła z białą przepaską w kształcie sierpa księżyca między rozpostartymi skrzydłami na złotym (żółtym) tle.
Czasem książęta dolnośląscy używali orła Henryka Pobożnego, w którym na środku przepaski widnieje krzyż.
Godło herbowe Henryka Brodatego przyjęli za swoje wszyscy książęta jawor-sko-świdniccy: Henryk
(późniejszy Henryk V wrocławski), Bolko I, Henryk I jaworski i Bolko II. Elementem herbu, który pozwalał
odróżnić książąt jawor-sko-świdnickich od innych linii książąt dolnośląskich, był klejnot w postaci
skrzyżowanych półkolistych grzebieni z pawich piór. Śląskie dzieje czerwono-srebmej szachownicy zaczynają
się w latach 1310-1330. W tym czasie występuje ona na pieczęciach Bolesława 111 legnicko-brzeskiego jako
element o drugorzędnej wartości. Przeniesienia szachownicy z klejnotu herbowego na tarczę
dokonał w 1343 r. Wacław I legnicki, syn Bolesława III. Wacław I obrał szachownicę za godło herbowe
Księstwa Brzeskiego i potraktował ją jako równorzędną, a nawet ważniejszą od pierwotnego herbu Piastów
wrocławskich (orła Henryka Brodatego), ponieważ nowy herb umieścił w czteropolowej tarczy w polu
pierwszym i trzecim, a orła w polu drugim i czwartym. To był pierwszy czteropolowy herb na Śląsku. Pole
pierwsze oznaczało pole górne z prawej heraldycznie strony. Pozostałe określa się zgodnie z ruchem wskazówek
zegara. Tenże Wacław I po śmierci ojca i macochy sprzedał w 1358 r. Bolkowi II świdnicko-jaworskiemu
połowę Księstwa Brzeskiego. Stąd herb tego nabytku terytorialnego, szachownica, znalazł się w latach 13701376 na pieczęci księżnej Agnieszki, żony Bolka II, obok orła dolnośląskiego Henryka Pobożnego. Również w
rzeźbionej przed 1380 r. płycie sarkofagowej Bolka II, znajdującej się w Krzeszowie, głowa ostatniego Piasta
świdnicko-jaworskiego w mitrze książęcej spoczywa na hełmie i stylizowanym klejnocie w postaci
szachownicy. Lewą ręką trzyma jednak Bolko II tarczę z orłem Piastów dolnośląskich. Nie ma w niej śladu
szachownicy, podobnie jak w zachowanych pieczęciach tego księcia. To są jedyne, przypadkowe i krótkotrwałe
powiązania książąt - głównie zresztą świdnickich, a dopiero na drugim miejscu jaworskich - z brzeską szachownicą. Nie miało to jednak żadnych bezpośrednich związków z Jaworem i trudno na tej podstawie doszukać
się heraldycznego uzasadnienia obecności szachownicy w herbie Jawora.
W XVI stuleciu, nazywanym złotym wiekiem, Jawor - podobnie jak większość miast śląskich - przeżywał okres
prosperity. Do pełnego szczęścia potrzebny był patrycjatowi, sprawującemu rządy w mieście, okazały herb, dorównujący przepychem herbom rodów panujących. Rada miejska, nie bacząc na reguły i tradycje heraldyczne,
wywiązała się z tego zadania, sprawiając miastu unikatowy herb dwutarczowy o bogatej kolorystyce. Do św.
Marcina na jednej tarczy dodano drugą tarczę z dwukolorowymi kwadracikami ułożonymi w szachownicę.
Całość ozdobiono elementami wziętymi z herbów książęcych i rycerskich, tj. hełmem, klejnotem i labrami.
Wyobrażenia św. Marcina i czerwono-srebrnej szachownicy, czyli godła herbowego Księstwa Brzeskiego,
dotrwały w herbie Jawora do II wojny światowej. W Polsce Ludowej herby miejskie, w związku z ustawą o
radach narodowych jako organach władzy państwowej, zostały zastąpione przez godło państwowe.
Jesienią 1990 r., kiedy herby miejskie nabrały znowu znaczenia znaku prawnego, radni I kadencji odrodzonego
samorządu terytorialnego opracowując Statut Gminy, zatwierdzili herb Jawora nawiązujący swoją treścią obrazową do najstarszej pieczęci miejskiej, której XIII-wieczny rodowód sięga tradycji polskiego Jawora, a w
napisie otokowym widnieje polska nazwa Jawor".
Po pięciu latach od tego ważnego dla miasta wydarzenia historycznego Rada Miejska II kadencji (1994-1998)
zdecydowała się na zmianę herbu Jawora, nie podając do wiadomości wspólnoty samorządowej powodów
swego postępowania. Radnym bardziej się podobał rozbudowany na dwóch tarczach, mieniący się ozdobami i
barwami herb z czasów habs-bursko-pruskich, aniżeli skromny kolorystycznie i obrazowo herb piastowskiego
Jawora ze św. Marcinem jako patronem miasta. Moim komentarzem do Uchwały Rady Miejskiej z 1995 r. o
zmianie herbu Jawora są powyższe uwagi oraz to, co napisałem w dalszej części hasła o barwach mia-
128. Orzeł księcia Henryka Pobożnego.
92
TABLICA XVII
KULTURA PLASTYCZNA. MALARSTWO JAWORSKIE.
1. Sławomir Kozłowski.
2. Sławomir Kozłowski: Zamek Grodziec.
3. Sławomir Kozłowski: Wrzosy.
4. Sławomir Kozłowski: Gniadosz.
93
TABLICA XVIII
KULTURA PLASTYCZNA. MALARSTWO JAWORSKIE.
1-2. Łukasz Morawski: obrazy olejne z cyklu „Mimizan-Plage", 1993 r. Mimizan -Plagę (Mimizan-Plaża) jest
francuskim kąpieliskiem nad Atlantykiem, około 200 km na południo-zachód od Bordeaux.
3. Łukasz Morawski na tle jednego z obrazów cyklu „Mimizan-Plage".
4. Łukasz Morawski: Ukrzyżowanie - olej
(100 x 70 cm). 1992 r.
94
TABLICA XIX
KULTURA PLASTYCZNA. MALARSTWO JAWORSKIE.
1. Aldona Staroń.
2. Aldona Staroń: Martwa natura - olej, 1992 r.
3. Aldona Staroń: Przytok koło Zielonej Góry - olej (100 x 70 cm), 1993 r.
4. Aldona Staroń: Pejzaż - olej, 1993 r.
5. Aldona Staroń: Pieluchy - olej, 1993 r.
6. Aldona Staroń: Panorama Jawora - olej (200 x 150). 1995 r.
95
TABLICA XX
LOTNI ARSKI E FOTOGRAFIE JAWORA.
1. Tadeusz Idzik - wykonawca zdjęć i jego motolotnia.
2. Jaworskie Stare Miasto. Na dalszym planie Zanysie i Zalew Jawornicki.
96
TABLICA XXI
LOTNIARSKIE FOTOGRAFIE JAWORA.
1. Na pierwszym planie fragment Zanysia z parkiem miejskim, stadionem i basenem kąpielowym. Na dalszym Śródmieście, Zatorze, a w części zachodniej
nowe osiedla ze Słowiańskim włącznie.
2. Końcowy odcinek ul. Starojaworskiej, ulice Widokowa i Zachodnia oraz wschodnia część Zalewu Słupskiego.
97
TABLICA XXII
LOTNIARSKIE FOTOGRAFIE JAWORA.
1. Równina Jawora i jej główne miasto, położone na przedpolu Sudetów. Na pierwszym planie Zatorze dzielnica składów, magazynów, przedsiębiorstw
przemysłowych i handlowych. Na horyzoncie krawędź tektoniczna Sudetów, Pogórze i Góry Kaczawskie.
2. Nowe osiedla - Piastowskie, Przyrzecze i „Odzyskane" (koszary).
TABLICA XXIII
MUZEUM REGIONALNE W JAWORZE.
1. Fragment wschodniego skrzydła klasztoru, a w nim trójboczna ściana kaplicy Św. Bonawentury, oraz
wschodnia ściana prezbiterium kościoła pobernardyńskiego. Obecnie: Muzeum Regionalne. 1995 r.
2. Fragment klasztornego wirydarza dzisiaj. Muzeum Regionalne. 1995 r.
3. Sala odczytowa w Muzeum Regionalnym. Pierwotnie sala gwardiana klasztoru. 1995 r.
4. Fragment ekspozycji stałej: „Wyroby dawnego rzemiosła". 1995 r.
5. Dawna izba z okolic Jawora. Meble i sprzęty ludowe z XVIII i XIX w. 1995 r.
99
TABLICA XXIV
GALERIA ŚLĄSKIEJ SZTUKI SAKRALNEJ w JAWORSKIM MUZEUM REGIONALNYM.
1. Wnętrze bernardyńskiego kościoła Wniebowzięcia NMP i Św. Andrzeja Apostoła (1485-1488) po adaptacji do pełnienia funkcji Galerii Śliskiej Sztuki
Sakralnej. 1995 r.
2. Fragment Galerii Śląskiej Sztuki Sakralnej w jaworskim Muzeum Regionalnym. 1995 r.
3. Chrystus przed Piłatem - transfer malowidła z
kościoła w Świerzawie (lewa strona zdjęcia). XV w.
4. Madonna ze Słupa k. Jawora przed konserwacją. XIV w.
5. Epitafium z kręgu protestanckiej sztuki religijnej. 1767 r.
6. Zwiastowanie. Scena z lewego skrzydła tryptyku z Rudnej k. Lubina przed konserwacją. Początek XVI w.
7. Zesłanie Ducha Św. Scena z prawego skrzydła
tryptyku z Rudnej k. Lubina przed konserwacją. Początek XVI w.
HERB, PATRON I BARWY MIASTA
sta i jego fladze, która powinna stanowić pochodną herbu. Poniżej zamieszczam opinię niedawno zmarłego,
znanego heraldyka wrocławskiego prof. dra Mariana Haisiga:
„W świetle przedstawionej dokumentacji dwóch odmiennych postaci miejskiego herbu, spróbujmy
odpowiedzieć na pytanie, którą z nich uznać należy za właściwy, historycznie uzasadniony herb Jawora?
Przyjęcie w XVI w. do zmienionego godła miejskiego dwóch tarcz... wprowadziło nową strukturę godła, obcą
heraldyce miast polskich, a w szczególności śląskich, ale odpowiadało ambicjom rady miejskiej i miejscowego
patrycjatu. Ta zmieniona i wzbogacona treściowo postać herbu przyjęta samorzutnie przez miasto, nigdy - jak
wiemy - nie doczekała się oficjalnego zatwierdzenia dyplomem herbowym przez dwór królewski w Pradze.
Natomiast zachowany w zmienionej postaci herbu św. Marcin jako patron miasta, już w XIII w. przyjęty przez
społeczność, ustalił się w godle miejskim. Tylko w jego postaci uświęconej tradycją siedmiowiekowego istnienia
uznać trzeba rzeczywisty i historycznie udokumentowany herb Jawora..." (Marian I laisig, „Herb miasta Jawora
w świetle dokumentacji historycznej", Muzeum Regionalne, Jawor 1986, str. 10).
Św. Marcin, wybrany w XIII w. patronem Jawora, urodził się około 316 r. w Sawarii, jednym z głównych miast
Panonii (prowincji rzymskiej w widłach Dunaju i Sawy). Współcześnie miasto rodzinne św. Marcina nosi nazwę
Szom-bathely i leży w zachodnich Węgrzech, w pobliżu granicy z Austrią. Ojciec jego dosłużył się w legionach
rzymskich rangi trybuna, czyli dowódcy oddziału, jednego z sześciu najwyższych oficerów legionu rzymskiego.
W wieku 6. lat przybył św. Marcin wraz z rodzicami do Padwy. Tutaj otrzymał podstawy wykształcenia, a w 10.
roku życia wstąpił do katechumenów, tzn. kandydatów przygotowujących się do chrztu. Mając 15 lat, rozpoczął
obowiązkową służbę w legionach rzymskich.
Niezapomniane pozostają liczne przykłady jego działalności charytatywnej. Obdarowywanie ubogich i dzielenie
się wszystkim z innymi ludźmi było dewizą życiową św. Marcina. Już jako kawalerzystę legii rzymskiej łączyły
go braterskie związki ze wszystkimi, którzy żyli w skrajnej biedzie. Świadectwem takiej postawy legionisty
Marcina było legendarne spotkanie nędzarza pod bramą miasta Amiens i podzielenie się z nim płaszczem.
Amiens jest dzisiaj głównym miastem Pikardii i leży na północ od Paryża. W 18. roku życia Marcin przyjął
chrzest i nadal służył w legionach, stacjonujących na terytorium dzisiejszej Francji, która wówczas stanowiła
zachodnią część prowincji rzymskiej, zwanej Galią Zaalpejską. Nie wiadomo dokładnie, jak długo trwała służba
wojskowa św. Marcina. Przypuszcza się, że co najmniej kilkanaście lat.
Z biografii św. Marcina wiadomo, że po zdjęciu munduru legionisty udał się on do św. Hilarego, który
przebywał w Poitiers (Francja środkowo-za-chodnia), aby u tego głośnego już wówczas teologa i ojca Kościoła
pogłębić swoją wiedzę religijną. W Poitiers został wyświęcony na egzorcystę. W pierwszych wiekach
chrześcijaństwa egzorcystom przypisywano moc wypędzania szatana z opętanych. Współcześnie egzorcysta
oznacza trzeci stopień niższych święceń kapłańskich. W grotach pod Poitiers spędził św. Marcin wiele lat jako
pustelnik. Około 360 r. założył w Liguge pod Poitiers pierwszy klasztor w zachodniej Europie. Jako pustelnik, a
następnie przeor klasztoru w Liguge nie unikał ludzi i nie izolował się od ich codziennych kłopotów. Nikt -jak
pisze w żywocie św. Marcina jego uczeń i przyjaciel Sulpicius Severus -nie widział go nigdy rozgniewanego czy
smutnego. Jego oblicze promieniało zawsze wewnętrzną duchową radością. Był nadzieją każdego człowieka będącego w potrzebie. Nikomu nie odmawiał pomocy. Nic też dziwnego, że w 371 r. prosty lud, zamieszkujący
tereny nad Loarą, wybrał św. Marcina, wbrew jego woli, biskupem Tours. Kościół ten wybór zatwierdził, ale
możni nie byli tym zachwyceni. Wielu z nich miało za złe św. Marcinowi bratanie się z nędzarzami. W owych
czasach niełatwo było budować mosty nad głęboką przepaścią, jaka dzieliła bogactwa możnych i nędzę prostego
ludu. Będąc biskupem, nadal prowadził życie pełne skromności i pokory. Nasilił także pracę dobroczynną wśród
biednych, gdyż jako biskup miał znacznie większe możliwości organizowania takiej działalności. Św. Marcin
był utalentowanym mówcą, ale swoje sukcesy misyjne wśród Galów i Franków zawdzięczał przede wszystkim
wielkiej dobroci i stałej gotowości niesienia pomocy potrzebującym. Jego żarliwość w głoszeniu i postępowaniu
według nauki Chrystusa powodowała, że tysięczne rzesze Galów i Franków garnęły się do wiary chrześcijańskiej.
Św. Marcin, zwany „świętym ubogich", zmarł 8 listopada 397 r. w Tours i tam został pochowany 11 listopada
397 r. Jego kult szybko rozpowszechnił się wśród Galów i Franków, a nieco później w całej Europie i trwa do
dzisiaj. Żywa pamięć o św. Marcinie wśród Franków przetrwała przez wiele stuleci po jego śmierci. Do jego
grobu w Tours pielgrzymowali wszyscy władcy państwa frankońskiego z dynastii Merowingów i Karolingów
(V-IX w.). Pielgrzymki
do grobu św. Marcina były głośne przez całe średniowiecze. Od V w. we wszystkich krajach europejskich
wznoszono kościoły pod jego wezwaniem. Św. Marcin, apostoł Galii, pozostał do naszych czasów jednym z
najpopularniejszych świętych we Francji. Królowie Francji traktowali go jako patrona swego kraju. Rocznice
jego śmierci, a raczej pogrzebu, obchodzone były bardzo uroczyście już w V wieku. Szczególnie na wsi dzień
ten był wielkim świętem. Na początku listopada wieśniacy kończyli roczny trud pracy w gospodarstwie, pola
były sprzątnięte, sprzedawano produkty rolne, płacono czynsze dzierżawne i podatki, czeladź otrzymywała
roczną zapłatę. Jeżeli zbiory wypadły dobrze, dzień 11 listopada stawał się świętem dla każdego. W dniu tym
organizowano procesje z pochodniami, które nazywano „ogniami św. Marcina". Kulminacją świątecznych
obchodów było symboliczne „dzielenie płaszcza".
Piękne i pouczające zwyczaje związane z dniem św. Marcina przetrwały do naszych czasów. W wigilię,
wieczorem 10 listopada, przez ulice i drogi wielu krajów europejskich ciągną rozśpiewane pochody dzieci ze
świecącymi latarkami i własnoręcznie wykonanymi lampionami. Na czele lub w środku pochodów jedzie na
koniu „św. Marcin". Z okazji tego dnia dzieci otrzymują podarunki, podobnie jak u nas w dniu św. Mikołaja.
Jedenastego listopada dzieci chodzą od domu do domu, dzieląc się między sobą cukierkami, owocami i
ciastkami, które są formowane względnie oklejane barwnymi ilustracjami na podobieństwo postaci
występujących w legendach z życia św. Marcina. W wymienionych przykładach zdumiewa i cieszy
wielowiekowa pamięć i tęsknota ludzi do darów serca, którymi tak szczodrze obdarzał swoich współbraci św.
Marcin.
W obowiązującym od 1995 r. Statucie Gminy Jawor mówi się m.in., że miasto posiada swoją chorągiew, która
„ma kształt prostokąta w barwach czerwono-białych z centralnie umieszczonym herbem miasta". Niezrozumiałe
są zasady, według których ustalono barwy miasta („czerwono-białe"). Czy zwolennicy nowego herbu Jawora
zastanawiali się co w szachownicy jest godłem, a co tłem? Na jakiej podstawie eliminowano kolor błękitny,
który z całą pewnością jest dominującą barwą tła herbowego, nawet w tym niefortunnym, „świątecznym" herbie
Jawora z 1995 r. Jedna niekompetentna ingerencja w symbolikę herbu 700-letniego miasta pociągnęła za sobą
łańcuszek nieudanych następstw. Ten herb został zaproponowany po konsultacjach z wysokiej klasy
heraldykiem, jakim był zmarły w czerwcu 1996 r. prof. Marian Haisig, i zdążył się już utrwalić w świadomości
mieszkańców miasta i regionu (patrz: barwne zdjęcie herbów miast woj. legnickiego). Barwy flag państwowych
i miejskich nie mogą być przypadkowe. Ich ustalanie (geneza) wymaga ścisłego przestrzegania barw herbów i
zasad heraldyki. Jeżeli Jawor ma ambicje mieć swoje barwy i swoją stałą flagę, to przede wszystkim nie należy
zmieniać herbu miasta w każdej kadencji samorządu terytorialnego, bo to nie jest rodzaj podatku lokalnego, ani
opłata targowa.
Barwy herbu Jawora z czasów piastowskich ustalone na podstawie herbarza H. Saurmy i wskazówek prof.
Haisiga w latach 1985-1986: Tło tarczy -błękitne; postacie św. Marcina i nędzarza, koń i miecz - srebrne (białe);
płaszcz świętego i przepaska na biodrach nędzarza - czerwone; aureola dokoła głowy świętego - złota (żółta).
Najważniejszą czynnością przy stanowieniu barw miasta, jest ścisłe przestrzeganie ustalonych barw herbu i
prawideł heraldy-
129. Dwutarczowy herb Jawora sprzeczny z zasadami heraldyki i dziejami miasta. Północno-zachodni
narożnik ratusza, obok głównego wejścia._______________________________________
101
HOŃDO-SAGAN ELŻBIETA
ki, z których wynika, że barwa tła herbowego umieszczona jest u dołu flagi, natomiast przeważający kolor godła
herbowego - u góry. Na tej podstawie konstatujemy, że flaga Jawora powinna być srebrno (biało) błękitna, ponieważ godłem herbowym miasta jest srebrna (biała) postać św. Marcina na srebrnym
(białym) koniu w błękitnym tle. Barwy flag, mających pasy poziome, wymienia się od góry. Właśnie dlatego
flaga Polski jest biało-czerwona, a flaga Jawora ma być srebrno (biało) - błękitna. Na flagach z reguły nie
umieszcza się godeł, choć nie jest to sprzeczne z zasadami weksylo-logii. Na chorągwiach (sztandarach), których
barwy ustala się według tych samych reguł, przedstawia się zazwyczaj godło herbowe. Na sztandarach (chorągwiach), mających pionowy układ pasów, barwy wymienia się od drzewca. Godło herbowe i barwy miasta
symbolizują samorząd miejski. Jeżeli samorządu nie ma, herb i barwy miasta tracą ważność. W 1990 r. św.
Marcin w herbie miasta odzyskał walor znaku prawnego i jako symbol samorządności Jawora powinien zdobić
salę radnych w ratuszu. Oczami wyobraźni widzę, w miejscu obecnego godła państwowego, barwną kompozycję
rzeźbiarską herbu Jawora, wydobytą nieznacznie przed płaszczyznę płyty drewna lipowego, którą można
obstalować w jednej z jaworskich pracowni rzeźbiarskich. Wykonany technikami drzeworytniczymi herb
stanowiłby nie tylko właściwą dekorację reprezentacyjnej sali ratusza, ale jednocześnie służyłby wszystkim jako
wzorcowe godło miasta.
HOŃDO-SAGAN ELŻBIETA
Jawor jest miejscem, gdzie przyszła na świat w 1950 r„ spędziła dzieciństwo i młodość, a w 1968 r. zdała
egzamin dojrzałości w miejscowym Liceum Ogólnokształcącym im. Księcia Bolka I. Opatrzność obdarzyła
Elżbietę Hondo powołaniem artystycznym, które dojrzewało w niej stopniowo wraz z talentem. Po maturze
ukończyła dwuletnie (1968-1970) Studium Nauczycielskie we Wrocławiu o kierunku wychowanie plastyczne i
zajęcia praktyczno-
131. Elżbieta Hondo: W zamyśleniu IV
stwo (wystawa indywidualna w Klubie Prawnika i Konserwatora Zabytków); 1987 - Drezno - Sztuka
Współczesna z Wrocławia; 1988 - Warszawa - „Arsenał" 88; 1990 - Wrocław - „Wichropole i wiatrograje"
(rysunek) w Klubie Dziennikarza; 1992 - Wrocław- „Sztuka we wnętrzu użytkowym" (rysunek i malarstwo) w
BWA oraz w Muzeum Architektury.
Twórczość Elżbiety 1 lońdo tkwi głęboko w nurcie sztuki realistycznej. W malarstwie figuralnym, które uprawia
artystka, dominują postacie kobiece.
132. Elżbieta Hondo: Ona IX - olej.
102
130. Elżbieta Jolanta Hondo. 1990. Fot. Lucjan Sagan___________
techniczne. Po roku pracy (1970-1971) w Szkole Podstawowej w Godziszo-wej zatrudniona została w
Jaworskim Ośrodku Kultury jako instruktor ds. plastyki. W okresie pracy instruktorskiej wJOK (1971-1977)
rozpoczęła własną działalność twórczą, prezentując swoje dokonania artystyczne w kilku przeglądach plastyki
amatorskiej. W latach 1977-1982 pogłębiała wiedzę i doskonaliła umiejętności, studiując malarstwo na
Wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu.
Studia w pracowni malarstwa i rysunku profesora Zbigniewa Karpińskiego ukończyła z wyróżnieniem. W latach
1982-1988 pełniła funkcję asystenta w tejże pracowni.
Po ukończeniu studiów dużo czasu poświęcała pracy twórczej, uprawiając malarstwo, rysunek i grafikę. Swój
dorobek twórczy przedstawiała na licznych wystawach, m.in.: 1983 - Wrocław - Malarstwo i rysunek (wystawa
indywidualna); 1983 - Łódź - Małe Formy Graficzne; 1985 - Bielsko-Biała - „Bielska Jesień"; 1986 - Warszawa
-1 Ogólnopolska Wystawa Malarstwa i Grafiki Członków Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików; 1986
- Norymberga - „Diirer im Exlibris"; 1986 - Kalisz - I Triennale Rysunku im. Tadeusza Kulisiewicza; 1987 Wrocław - Malarstwo (wystawa indywidualna w Salonie Sztuki Współczesnej); 1987 - Poznań - „Interart 87";
1987 - Wrocław - Malar-
HUSYCKIE CZASY
133. Elżbieta Hondo: Terra VII - rysunek
134. Elżbieta Hondo: Chaszczoplącze - olej
„Postacie z obrazów - kobiety i dziewczyny - zdają się ignorować swą urodę. Samotne i zamknięte w sobie,
zamyślone, wydają się spoglądać gdzieś daleko, czekać na coś. Być może patrzą w głąb siebie - to przecież także
jest daleko... Ich gest, często powściągliwy i chwilowy, zatrzymany, to ruch wątpliwości i wahania... Względna
realność postaci zestawiona jest z nierealnością otaczających je elementów malarskich, jakiejś rozcząstkowanej
materii, jakichś strzępów pasm, taśm, masek, jakichś przekreśleń oraz innych detali trudnych do słownego
określenia. Może wolno doszukiwać się w nich malarskiego ekwiwalentu ludzkiej rozterki? Ekspresja tych dziel
prowadzi nas wyraźnie do interpretacji egzystencjalnych i psychologicznych. Malarstwo Elżbiety Jolanty Hondo
jest bardzo interesującym i rzadkim dziś przykładem twórczości refleksyjnej, emocjonalnej, osobistej". (Lucjan
Sagan, Leksykon twórców kutury - Elżbieta Jolanta Hondo (malarstwo) (w:) Ziemia Jaworska nr 3 z 1993 r., sir.
17).
Inną stałą tematyką twórczości Elżbiety Hondo są cykle rysunków i obrazów umownie nazywane „Terra", na
których artystka przedstawia na pozór fantastycznie poplątane korzenie wiatrowałów („Terra VII" - rysunek) i
części nadziemne roślin („Chaszczoplącze" - olej). Ta gmatwanina składników tworzących system korzeniowy
drzewa oraz dziko rosnących zarośli (chaszczy), stanowi raczej pełen dramatycznej ekspresji wyraz przeżyć
wewnętrznych twórcy, może jakąś opozycję wobec naturalizmu - aniżeli sztukę abstrakcyjną.
Elżbieta Hondo realizuje swoją własną drogę twórczą, jest indywidualistką we współczesnym malarstwie
polskim, w pełnym i najlepszym tego słowa znaczeniu. Obecnie, w połowie lat dziewięćdziesiątych zajmuje się
nadal malarstwem sztalugowym, grafiką i rysunkiem, a poza tym pracuje jako nauczycielka malarstwa i rysunku
w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych we Wrocławiu.
HOTEL OŚRODKA SPORTU I REKREACJI
ul. Parkowa 7, tel.70-21-41
Położony w centrum Parku Miejskiego, sąsiaduje z basenem kąpielowym i stadionem sportowym. Wymienione
obiekty zbudowano 60 lat temu, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Zajazd usytuowany jest zaledwie 400
m od międzynarodowej trasy nr 3 ze Świnoujścia do Jakuszyc. Zjazd z ul. Mickiewicza (trasa nr 3) w ulicę A.
Struga.
Hotel dysponuje 1 pokojem jednoosobowym, 7-dwuosobowymi i 1-czte-roosobowym. Kawiarenka hotelowa
oferuje śniadania, obiady i kolacje. W
135. Hotel OSiR. 1995 r
136. Wnętrze dwuosobowego pokoju. Hotel OSiR. 1995 r.
137. Miejski basen kąpielowy. 1995 r.
lecie można korzystać z basenu i kortów tenisowych, a w ciągu całego roku -z ogólnie dostępnej ścieżki zdrowia
w parku. Parking położony jest wewnątrz ogrodzonej posesji basenu i hotelu.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
HUSYCKIE CZASY
Po śmierci Księżnej Agnieszki (1392 r.) z księstwa jaworsko-świdnickie-go utworzono prowincję
Czech. W osobie Wacława IV Luksemburskiego, króla czeskiego (1378-1419), Jawor dostał się w ręce dynastii,
która już wcześniej zagrabiła pozostałe obszary Śląska. Na stolicę nowo utworzonej prowincji wyznaczono
Jawor, który otrzymał status miasta królewskiego. Odtąd do 1742 r. zamek jaworski pełnił z przerwami funkcję
rezydencji starosty królewskiego (naczelnika prowincji; gubernatora). Pierwszym starostą królewskim został
Czech - Beneszz Chuśnik. Naczelnicy prowincji posiadali pełnomocnictwa króla w zakresie zarządzania
gospodarką, administracją i sądownictwem.
Przełom XIV i XV w. zaznaczył się falą niepokojów w krajach Korony czeskiej. W miastach i na
drogach Śląska mnożyły się akty bandytyzmu i bezprawia. Przeciwdziałając temu zjawisku, rady miejskie
przeznaczały spore środki na wzmocnienie systemów obronnych i tworzenie własnych oddziałów wojskowych.
W 1398 r. trzynaście miast dolnośląskich, w tym Bolków, Jawor, Jelenia Góra, Strzegom , Środa, Świdnica,
Wrocław - utworzyło związek o charakterze militarnym. Tymczasem w samych Czechach rozwijał się
żywiołowo ruch religijno-społeczny, nazwany znacznie później husytyzmem. Na czele tego ruchu, niemal od
jego narodzin, stał Jan Hus, katolicki duchowny i uczeń Mikołaja z Jawora. Był to człowiek głębokiej wiedzy i
surowych obyczajów, wysoki, szczupły, o pociągłej i ujmującej twarzy, drugi z kolei spowiednik królowej Zofii,
żony Wacława IV, syna księżniczki jaworsko-świdnickiej.
Wacław IV, nazwany w historii Gnuśnym, prowadził podobno hulaszczy tryb życia. Na domiar złego
zżerała go zazdrość i podejrzliwość w stosunku do swojej drugiej małżonki, młodej, pięknej i pobożnej królowej
Zofii. Jej spowiednika, wikariusza praskiego Jana z Nepomuk kazał w 1393 r. utopić w Wełtawie, ponieważ ten
nie chciał ujawnić przed nim tajemnicy spowiedzi królowej. Scenę męczeńskiej śmierci św. Jana Nepomucena
zawiera stiukowa płaskorzeźba wypełniająca nastawę ołtarza w południowej nawie kościoła św. Marcina w
Jaworze. Ołtarz poświęcono w 1745 r., kilkanaście lat po kanonizacji (1729 r.) Jana z Nepomuk.
W 1398 r. Jan Hus objął katedrę profesorską na Wydziale Sztuk Wyzwolonych Uniwersytetu
Praskiego, a trzy lata później został dziekanem tego wydziału. W kazaniach wygłaszanych po czesku do
studentów i mieszkańców Pragi, przedstawiał swoje poglądy na działalność Kościoła oraz ostro krytykował
nierówności społeczne i niemoralne postępowanie duchowieństwa.
Za radą Husa król wydał 18 1 1409 r. dekret, przesądzający o przewadze Czechów w radzie uniwersyteckiej. Do
tej pory każda z czterech nacji na uniwersytecie miała jeden głos. Nowy dekret, zwany kutnohorskim, przyznawał Czechom w kolegium uniwersyteckim 3 głosy, a pozostałym nacjom łącznie 1 głos. Spośród dwóch
kandydatów na stanowisko rektora w 1409 r. (Jana Husa i Jana Hoffmana ze Świdnicy) rada uniwersytecka
wybrała Husa.
Studenci i profesorowie średniowiecznych uniwersytetów stanowili wielojęzyczne zbiorowiska ludzi. W tych
warunkach uprzywilejowanie jednej grupy narodowościowej oznaczało dyskryminację pozostałych. Tak właśnie
zostały przyjęte zmiany wprowadzone na Uniwersytecie Praskim przez dekret kutnohorski. Na znak protestu
studenci i profesorowie obcych nacji opuścili Pragę.
Hus i jego zwolennicy podkreślali odrębność narodową Czechów i ich prawa do decydowania o losach swego
kraju. Występowali w obronie swoich rodaków, traktowanych przez luksemburskich dostojników, głównie
Niemców, jako poddanych drugiej kategorii. Hus rozumiał znaczenie jedności krajów słowiańskich w walce z
naporem germańskim i dawał temu wyraz w swoich pismach i kazaniach. Po klęsce zakonu krzyżackiego na
polach Grunwaldu, 15 lipca 1410 r., przesłał Władysławowi Jagielle pismo gratulacyjne.
Istota „herezji" Jana Husa tkwiła w dążeniu do zreformowania działalności Kościoła zgodnie z zasadami
ewangelii. Wymagał od duchowieństwa, aby wyróżniało się świętością postępowania w służbie wszystkich
ludzi, także tych najuboższych. Jego radykalizm w stawianiu wymagań moralnych i ewangelicznych całemu
duchowieństwu oraz bezkompromisowość w występowaniu przeciw Niemcom, zajmującym eksponowane
stanowiska w hierarchii państwowej i kościelnej, przysparzały mu wielu przeciwników ze strony Kościoła i
cesarstwa. To stało się przyczyną wezwania Husa na sobór do Konstancji i wytoczenia mu procesu o herezję. W
trakcie procesu przedstawiono listę jego poglądów religijnych, uznanych przez sobór za błędne. Hus nie uznał
przypisywanych mu poglądów za swoje i odmówił ich odwołania. W następstwie został skazany na jeden z
najokrutniejszych rodzajów śmierci. W dniu 6 lipca 1415 r. spalono go na stosie jako kacerza.
Męczeńska śmierć czeskiego reformatora spowodowała falę publicznych protestów jego licznych zwolenników.
Oburzenie Czechów przekształciło się w otwartą rewoltę. W tym samym czasie (1419 r.) zmarł król Wacław IV.
O koronę Czech rozpoczął starania Zygmunt Luksemburski, brat zmarłego, król węgierski od 1387 r. i niemiecki
od 1410 r. - człowiek wykształcony, znający 7 języków, nieprzeciętnie inteligentny i w równym stopniu
cyniczny, wrogi wobec Polski, jak wszyscy jego poprzednicy z dynastii luksemburskiej. Hu-syci odrzucili jego
kandydaturę na króla Czech. Znienawidzony przez husy-tów, którzy obarczyli go winą za śmierć swego
przywódcy, usiłował przemocą zdobyć tytuł czeskiego monarchy. Było to bezpośrednią przyczyną wybuchu tzw.
wojen husyckich (1419-1434).
W pierwszej ich fazie Zygmunt Luksemburski zorganizował w porozumieniu z papieżem trzy krucjaty (1420,
1421, 1422 r.) przeciw heretyckim Czechom. Za każdym razem wojska Luksemburczyka ponosiły klęskę i wycofywały się z Czech. Śląsk, jako kraj podległy Koronie czeskiej, został opanowany przez Zygmunta
Luksemburskiego na początku 1420 r. Na sympatyków husytyzmu posypały się wyroki śmierci, a terytorium
Śląska służyło odtąd jako baza wypadowa przeciwko zbuntowanym Czechom.
W tym samym czasie przywódcy husytów zaproponowali koronę swego kraju Władysławowi Jagielle. Król
polski nie przyjął tego zaszczytu prawdopodobnie dlatego, aby nie narażać się na pomówienia o współpracę z
heretykami. Wówczas Czesi zwrócili się do wielkiego księcia litewskiego Witolda, który wyraził zgodę, ale do
urzeczywistnienia tego projektu nigdy nie doszło.
Największym i na dobrą sprawę jedynym rzecznikiem rewindykacji Śląska okazał się w XV w. Zbigniew
Oleśnicki (1388-1455), doradca i sekretarz Jagiełły, od 1423 r. biskup krakowski. Jako poseł króla polskiego
przedstawił Zygmuntowi Luksemburskiemu w 1420 r. propozycje poprawy wzajemnych stosunków.
Przewidywały one zerwanie sojuszu Luksemburczyka z Krzyżakami i oddanie Polsce w zastaw Śląska. W
zamian Polska miałaby zrezygnować z korony czeskiej i pomóc Zygmuntowi w doprowadzeniu sytuacji w
Czechach do równowagi. Zygmunt Luksemburski, uwikłany w rewolucję husycką, przystał na wszystko,
jednakże pod warunkiem, że Jagiełło poślubi Ofkę - córkę Wacława IV i wnuczkę księżniczki jaworskiej Anny która otrzyma w posagu Śląsk. Ta niebywała okazja odzyskania przez Polskę Śląska została zaprzepaszczona. W
jakimś stopniu przyczynił się do tego chorobliwie ambitny Witold, przeciwnik koncepcji Oleśnickiego, która
niweczyła jego marzenia o koronie Czech. W rezultacie chytrych zabiegów Witolda, 71-letni Jagiełło ożenił się z
jego siostrzenicą Zofią Holszań-ską. W XV w. jeszcze kilka razy były sprzyjające warunki odzyskania Śląska.
Niestety, Jagiellonowie, którym tak wiele zawdzięczamy w dziedzinie rozwoju polityczno-gospodarczego i
kulturalnego, nie rozumieli znaczenia Śląska dla Polski.
Tymczasem Witold zmierzał konsekwentnie do zbliżenia się z husytami i zdobycia korony czeskiej. W 1422 r.
wyruszył do Czech Zygmunt Korybuto-wicz, namiestnik wielkiego księcia litewskiego, aby przygotować grunt
pod koronację Witolda. Skomplikowało to i tak już napięte stosunki polsko-luk-semburskie. Władca Niemiec i
Węgier potraktował tę wyprawę jako agresję i w odpowiedzi zorganizował wielką koalicję przeciw Polsce.
Sojusz antypolski obejmował m.in. Węgry, zakon krzyżacki, Łużyce, księstwa śląskie i miasta królewskie z
Jaworem, Namysłowem, Środą, Świdnicą i Wrocławiem.
W dokumencie podpisanym 31 I 1423 r. we Wrocławiu podkreślono, że głównym celem przymierza jest zbrojne
zagarnięcie Polski i dokonanie jej rozbioru. Uzgodniono nawet niektóre szczegóły planowanego podziału Polski
pomiędzy uczestników porozumienia. Zakon krzyżacki rościł pretensje do Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej, król
węgierski widział się już w posiadaniu Lodomerii (księstwa włodzimierskiego), Mołdawii i Podola. Także
sygnatariusze śląscy zamierzali odebrać „swoje" tereny w rejonie Siewierza, Sieradza oraz południową
Wielkopolskę.
Jakich korzyści spodziewały się po rozbiorze Polski rady miejskie Jawora, Świdnicy czy Środy Śląskiej?
Patrycjusze, pełniący funkcje rajców miejskich, wykazali lojalność wobec Zygmunta Luksemburskiego, aby
zachować swoje stanowiska i dochody. A więc nie kwestie moralne, prawne, polityczne, czy nawet interesy
ogółu mieszczan decydowały o przystąpieniu Jawora do przymierza przygotowującego wojnę z Jagiełłą, po
której miał nastąpić rozbiór Polski. O groteskowym charakterze udziału Jawora w tym przedsięwzięciu zaważyła
wiernopoddańcza postawa członków rady miejskiej, którzy gotowi byli popełnić każdą niegodziwość, aby
utrzymać się przy władzy i zachować swój stan posiadania. Na ironię zakrawa przy tym fakt, że ludność Jawora i
innych części dawnego księstwa jaworsko-świdnickiego nie kryła się z sympatiami prasłowiańskimi. O takich
postawach dużej części mieszkańców tej prowincji świadczy rozporządzenie Zygmunta Luksemburskiego z
1424 r., zakazujące dostarczania husytom broni i żywności.
Nieudana wyprawa Korybutowicza i grożenie Polsce wojną doprowadziły w konsekwencji do zawarcia
porozumienia pomiędzy Jagiełłą a Zygmuntem Luksemburskim. Wojny husyckie trwały nadal. W 1427 r.
rozbita została czwarta wyprawa Luksemburczyka, która miała położyć kres husytyzmowi w Czechach. Od tego
czasu rozpoczęły się silne kontruderzenia oddziałów husyckich w kierunku Łużyc i Śląska. Świetnie uzbrojone i
dowodzone hufce czeskie brały odwet na wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób wspierali Zygmunta
Luksemburskiego. Zdobyto i zniszczono wiele śląskich miast, a wśród nich Bolesławiec, Brzeg, Chojnów,
Lubań, Otmuchów, Strzelin, Środę, Świerzawę i Złotoryję. Piękne ideały, głoszone przez Husa, przekształciły
się
104
HUSYCKIE CZASY
w nienawiść i okrucieństwo. Husyci odwzajemniali się sprzymierzeńcom Zygmunta Luksemburskiego
stosowaniem zasady „spalonej ziemi" i barbarzyńskimi metodami zabijania ludzi.
W maju 1427 r., po nieudanej próbie zdobycia Lwówka, husyci zbliżyli się do Złotoryi. Tutaj znajdowały się
stanowiska najemnych oddziałów legnickich i świdnickich, które miały ubezpieczać drogi prowadzące z Łużyc i
od przełęczy Lubawskiej w głąb Dolnego Śląska. Na sam widok wojska hu-syckiego, niedoszłych obrońców
Złotoryi ogarnęła panika, po czym rzucili się do ucieczki w stronę Jawora i Legnicy. Część husytów ścigała
uciekinierów, a inni podeszli do porzuconego taboru i otwartych bram zupełnie bezbronnego miasta.
Mieszczanie złotoryjscy schronili się na wieżach murów obronnych i kościoła parafialnego. Tymczasem husyci
przetrząsali miasto, rabując żywność i cenniejsze przedmioty. Dopiero po powrocie pościgu rozpoczęło się
zdobywanie baszt i wież. Napastnicy nie zdołali sforsować tylko wieży kościelnej. W rezultacie dokładnego
splądrowania miasta i okolic wozy husytów uginały się pod ciężarem łupów. Uprowadzili także stada bydła i
wielu jeńców, za których spodziewali się okupu. W drodze powrotnej przeszli pod murami Jawora i Bolkowa,
kierując się na Kamienną Górę i Przełęcz Lubawską. Husyci śpieszyli się do domowych pieleszy, a ich tabor
obciążony był ponad miarę zdobyczami wojennymi. Tym prawdopodobnie należy tłumaczyć pozostawienie
Jawora w spokoju.
W 1428 r. taboryci, radykalny odłam husytów, wtargnęli na Śląsk od strony Bramy Morawskiej. Po przyłączeniu
się do nich książąt opolskich, rozbili pod Nysą główne siły biskupa wrocławskiego Konrada. Ten ostatni i
starosta prowincji jaworsko-świdnickiej Albrecht von Kolditz wyróżniali się w organizowaniu obrony Śląska
przed oddziałami husyckimi. Następnie husyci spalili klasztor w Henrykowie i zajęli bez walki Otmuchów,
Strzelin, Brzeg i Środę Śląską. W związku z zamierzoną wspólną akcją antyhusycką wojsk łużyckich i śląskich,
husyci przenieśli się spod Środy w okolice Jawora, gdzie przebywali w dniach od 18 do 21 kwietnia 1428 r. Do
dzisiaj brak zadowalającej odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie zaatakowali miasta. Powszechnie sądzi się, że
sprawiły to mocne fortyfikacje i dobrze zorganizowana obrona. Nie oszczędzili natomiast okolicznych majątków
ziemskich klasztoru lubiąskiego i kościołów w Męcince, Chro-ślicach, Brachowie, Słupie, Stanisławowie i
Pomocnem. Stąd przedsięwzięli wypad na Świerzawę i folwark klasztoru lubiąskiego w Dobkowie, które po
złupieniu podpalili.
Innym przykładem odwetowych akcji husytów było zdobycie Bolesławca. Wdarli się tam 18 VI1429 r. przez
górną bramę, którą wcześniej wysmarowali smołą i podpalili. Mieszczan broniących bramy zepchnęli pod
klasztor i tam, bez pardonu, co do jednego wybili. Burmistrza Arnolda wbili na dyszel wozu, a proboszcza
miejscowej fary zamordowali przez wbijanie gwoździ w głowę. Wszystkich duchownych, żywych i wcześniej
pozbawionych życia, umieścili w kościele Św. Jadwigi, a następnie podpalili świątynię. Kobiety i dzieci spędzili
na cmentarz kościoła Św. Mikołaja i tam pozostawili w spokoju. Domy bogatych mieszczan obrabowali i
podpalili. Resztę pozostałych przy
życiu patrycjuszy zabrali ze sobą jako zakładników. Deportowali ich do Jaromira nad Łabą, skąd tylko
niektórym udało się wrócić.
Okres chaosu w Czechach i na Śląsku, spowodowany wojnami husyckimi, trwał jeszcze wiele lat. Rozbieżności
narastające wśród husytów od dawna, doprowadziły w 1434 r. do bratobójczej bitwy pod Lipanami, gdzie taboryci, rekrutujący się z najuboższych warstw ludności, ponieśli klęskę. Zwycięzcy, głównie szlachta czeska,
zawarli ugodę z soborem bazylejskim (kompromis z katolicyzmem) i uznali w 1436 r. Zygmunta
Luksemburskiego królem Czech.
Zygmunt zmarł rok później jako ostatni męski potomek dynastii luksemburskiej. Władcą Czech i Węgier, a od
1438 r. także Niemiec, został jego zięć Albrecht III Iabsburg. Radość Niemców śląskich trwała jednak krótko,
ponieważ Albrecht niespodziewanie zmarł 27 X 1439 r. Zdążył jeszcze podarować radzie miejskiej
królewskiego Jawora opuszczoną przez Żydów synagogę i wydać pozwolenie na budowę nowego szpitala.
Bożnicę adaptowano na świątynię chrześcijańską, a obok zbudowano szpital z przytułkiem. Uroczyste
poświęcenie i oddanie do użytku obu tych obiektów odbyło się w 1446 r. Kaplica otrzymała wezwanie Św.
Wojciecha (Adalberta) i pełniła odtąd funkcję kościoła szpitalnego. Do tej pory takim celom służyła kaplica Św.
Barbary.
Cztery miesiące po zgonie Albrechta, wdowa po nim urodziła 22II1440 r. syna, którego z tej racji nazwano
Pogrobowcem. Fakt ten bardzo skomplikował starania wielu kandydatów do tronu węgierskiego i czeskiego.
Jagiellonowie zdołali wprawdzie zdobyć na przeciąg 4 lat (1440-1444) koronę węgierską dla syna Jagiełły
-Władysława III Warneńczyka, ale nie potrafili odzyskać Śląska. Decydujący wpływ na taki przebieg wydarzeń
miało antypolskie stanowisko Niemców śląskich oraz zaangażowanie większości sił polskich w konflikcie
węgiersko-tureckim.
Formalnie królem Czech został wybrany przez posłów reprezentujących wszystkie prowincje Korony niespełna
dwuletni Władysław Pogrobo-wiec. W rzeczywistości lata 1439-1451 to okres bezkrólewia w Czechach i na
Śląsku, sprzyjający odradzaniu się radykalnych prądów husyckich i walce z niemczyzną. Dopiero w 1452 r.
przedstawiciele stanów czeskich - szlachty, duchowieństwa i mieszczan - mianowali regentem na okres
małoletności Pogrobowca - Jerzego z Podiebradu.
Jawne manifestowanie przez Czechów odrębnych przekonań religijnych, wynikających z przynależności do
Kościoła utrakwistycziiego, niepokoiło kurię rzymską. Odrębność Kościoła husyckiego polegała m.in. na
udzielaniu komunii pod dwiema postaciami, odprawianiu nabożeństw w języku narodowym, wywłaszczeniu
własności kościelnej i przeznaczeniu jej na cele świeckie.
Aktywizacja husytyzmu i zagrożenie chrześcijańskiej Europy przez muzułmańską Turcję powodowały
przeciwdziałania ze strony Kościoła rzymsko-katolickiego. Przykładem takich akcji była misja legata
papieskiego Jana Kapistrana. Wysłany w 1451 r. do Czech i państw ościennych, miał za zadanie kształtowanie
opinii publicznej tych krajów przeciw herezji Czechów i zaborczości tureckiego półksiężyca.
105
JAWOR XIX-WIECZNY
J
JAVOR-HOME - SPÓŁKA JOINT VENTURE Z O.O.
ul. Wrocławska 20
Spółka joint venture (wym. dżojn wenczer) „Javor Home" powstała na początku lat dziewięćdziesiątych w
oparciu o hale produkcyjne i park maszynowy Zakładów Wytwórczych Pamiątek „Foto-Pam", uruchomionych
w 1964 r.
138. Wyroby Spółki „Javor Home". 1994 r.
139. Wyroby Spółki „Javor Home". 1994 r.
W 1994 r. „Javor Home" zatrudniał około 200. pracowników i specjalizował się w produkcji kilkunastu modeli
krzeseł i kilku wzorów stołów. Wytwory „Javor Home", zwłaszcza krzesła, cieszyły się dużym popytem w kraju
i zagranicą. Poza tym zakład realizował indywidualne zamówienia na komplety okien z PCV, które pracownicy
firmy zakładali w domach (lokalach użytkowych) na życzenie klientów.
JAWOR XIX-WIECZNY
Objaśnienia do planu Jawora z 1868 r.: 1. Ratusz, 2. Teatr, 3. Warta główna, 4. Figura Św. Judy Tadeusza, od
1873 r. na placu przed fasadą kościoła Św. Marcina, 5. Kaplica Św. Wojciecha, 6. Kościół franciszkanek pw.
Niepokalanego Poczęcia NMP, 7. Szkoła ewangelicka w byłym klasztorze franciszkanek, 8. Szkoła ewangelicka,
9. Królewski Sąd Powiatowy, 10. Urząd Śledczy w byłym klasztorze bernardyńskim, 11. Zbrojownia (arsenał) w
byłym kościele klasztornym bernardynów, 12. Areszt śledczy, 13. Szpital, 14. Kaplica Św. Barbary, 15. Szkoła
katolicka, 16. Kościół Św. Marcina, 17. Plebania, 18. Zakład Kredytowy Ziemski, 19. Gazownia, 20.
Gimnazjum ewangelickie przy ówczesnej ul. Kamiennej (Steinstr.), 21. Kościół Pokoju, 22. Plebania ewangelicka, 23. Folwark szpitalny, 24. Zakład karny w zamku, 25. Lazaret - szpital wojskowy, 26. Dwór Hellwiga
(majątek ziemski; llellwig - ówczesny właściciel majątku), 27. Cmentarz żydowski, 28. Cmentarz sekty
chrześcijańsko-katolickiej, 29. Szpital, 30. Drzewo pokoju (?).
Nowe gimnazjum (Neues Gymnasium) zaznaczone na planie właśnie budowano w narożniku ulic Łukasińskiego
(Promenadę) i Piłsudskiego (Gar-tenstrasse). Oddane do użytku 12 X 1869 r. zostało zniszczone w lutym lub
marcu 1945 r. Plan Jawora z 1868 r. jest utrwalonym obrazem miasta tuż przed fazą jego dynamicznego rozwoju
przestrzennego, który dokonał się w
II połowie XIX w. i pierwszej dekadzie XX stulecia. Konsekwencją i ilustracją tego procesu ekonomicznego był
szybki wzrost zaludnienia miasta. Jawor wchodził w wiek XIX z liczbą 4000 mieszkańców (1800 r.), w 1822 r.
było ich 4600, w 1875 -10270, a w końcówce stulecia (1890) już 11576.
Granice zabudowy miejskiej w 1868 r. wyznaczała od strony północnej linia kolejowa i zabudowania stacji
kolejowej zbudowane w latach 1855-1856, od południa - bieg Nysy Szalonej, którą zabudowania przedmieścia
bolkow-skiego przekraczały w miejscu mostu, dochodząc do obecnego skrzyżowania ul. Mickiewicza z ul.
Myśliborską (Strasse nach Bolkenhain und n. Mois-dorf). Przed skrzyżowaniem widoczny jest na planie (nr 26)
folwark Hellwi-ga z zaznaczonym w pobliżu źródłem Św. Jadwigi (I Iedwigs Brunnen), wówczas już
zasypanym i niedostępnym dla mieszkańców Jawora. Mostki na Nysie w pobliżu mostu bolkowskiego oraz
obecnej kładki kamiennej w parku doprowadzały do cmentarza żydowskiego (nr 27) i miejskiej cegielni (StadtZiegelei). Południowo-wschodnie krańce miasta stanowiły zabudowania wokół obecnego zbiegu ulic Armii
Krajowej, Piastowskiej, Szpitalnej, Młyńskiej i Strzegomskiej; w 1868 r. były to Gartenstrasse (fragment), droga
nach Striegau, nach Semmelwitz (w kierunku Zębowic), ul. Młyńska nie ma na planie nazwy i Striegauerstrasse.
W rozwidleniu dzisiejszej ul. Młyńskiej i Parkowej zaznaczony jest cmentarzyk wyznawców sekty
clirześcijańsko-ka-tolickiej (nr 28). Peryferyjną częścią Jawora od wschodu była część ul. Folwarcznej
(Vorwerkstrasse), obecnie fragment ul. Wrocławskiej przed przejazdem kolejowym. Po stronie zachodniej
ostatnie zabudowania przedmieścia złotoryjskiego przy Goldbergerstrasse, obecnie ul. Limanowskiego, wychodziły nieco poza Młynówkę (Miihlgraben), tj. teren zajmowany teraz przez Szkołę Podstawową Nr 1, i
dzisiejsze skrzyżowanie ul. Starojaworskiej i Rapackiego (Altjauerschestr. und Vorwerksstr.).
Dalsza rozbudowa miasta spowodowała, że przedmieścia i peryferie Jawora z 1868 r. stały się pod koniec XX w.
jego dzielnicą śródmiejską. Najmniejszym przeobrażeniom w ciągu 128 lat (1868-1996) uległo Stare Miasto, tj.
część Jawora w obrębie murów obronnych. Ale i tutaj nastąpiły zmiany, zwłaszcza w zabudowie śródrynkowej
po pożarze w 1895 r. i okołorynkowej po zniszczeniach w dniu 12 II 1945 r.
Wykonanie uchwały rady miejskiej z 1862 r. nakazującej wyburzenie murów obronnych, które w tym czasie
stanowiły już tylko barierę komunikacyjną i przeszkodę w rozwoju miasta, trwało kilkanaście lat. Na planie z
1868 r. rozebrane odcinki murów zaznaczone są linią przerywaną. Ówczesne drogi gruntowe przedmieść zostały
w ciągu następnych kilku dziesięcioleci przekształcone w sieć brukowanych ulic z chodnikami, a niektóre z nich,
np. fragment ul. Poniatowskiego od skrzyżowania z ul. Rapackiego do ul. Grunwaldzkiej, wytyczono dopiero
pod koniec XIX w.
Objaśnienia do obrazów Jawora połowy XIX w. w odbitkach litograficznych. Panorama miasta z kierunku
północno-wschodniego widziana z drogi prowadzącej do Godziszowej. Opis ilustracji okalającej panoramę
rozpoczynamy od lewego górnego rysunku i kontynuujemy zgodnie z ruchem wskazówek zegara: 1. Kaplica
Św. Barbary. 2. W latach 1489-1810 kościół pw. Wniebowzięcia NMP i Św. Andrzeja Apostoła oraz klasztor
bernardynów; w połowie XIX w. zbrojownia (arsenał) pruskich wojsk obrony terytorialnej w kościele i urząd
śledczy w klasztorze; od 1964 r. Muzeum Regionalne. 3. Dom sędziego powiatowego - lokalizacja
niezidentyfikowana. 4. Jubiler (złotnik i srebrnik) Grundler oraz wytwórnia likierów II. Sachsa prawdopodobnie w tej części ul. Grunwaldzkiej, która została zniszczona 12 II 1945 r. 5. Kamienica przy ul.
Legnickiej 3 z renesansowym portalem; w stuleciach XVIII i XIX własność rodziny Werdermannów; w latach
1792-1817 Beniamin Werdermann pełnił funkcję burmistrza Jawora; obecnie mieszkania komunalne, a parter
zajmuje BORT i Biuro Oddziału PTTK oraz kantor wymiany walut. 6. Dom radcy sprawiedliwości K.
Schwartzbacha przy obecnej ul. Staszica 4 z renesansowym portalem z 1573 r. Napis na medalionie portalowym
(„1573-K.S.-1850"), potwierdzający identyfikację rysunku, wyryto w połowie XIX w. podczas odnawiania
portalu. 7. Fasada kościoła Św. Marcina. 8. Dom przy ul. Legnickiej 12 zbudowany w 1823 r. dla Karola
Brandeis, właściciela niewielkiej wytwórni fortepianów w Jaworze I połowy XIX w. Fabryczka przestała istnieć
po śmierci jej właściciela w 1847 r. Siostra K. Brandeisa przekazała dom przy ul. Legnickiej 12 Zgromadzeniu
Sióstr Św. Elżbiety, nazywanych elżbietankami szarymi. Dzisiaj przy ul. Legnickiej 12 mieszczą się nauczy-
cielskie związki zawodowe, Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. 9.
Poczta w połowie XIX w. znajdowała się prawdopodobnie przy dzisiejszej ul. Strzegomskiej 10 (róg ul.
Łukasińskiego).
106
140. Plan Jawora z 1868 r.
107
141. Obrazy Jawora z połowy XIX w. w odbitkach litograficznych.
108
JAWOR POD WŁASNYMI KSIĄŻĘTAMI
Przewożenie przesyłek dokonywało się wówczas za pośrednictwem posłańców konnych oraz pojazdów zwanych
dyliżansami. W skład budynków pocztowych widocznych na rysunku wchodził Królewski Urząd Pocztowy wraz
z barem (bufetem) i mieszkaniami dla pocztylionów oraz stajnie dla 30 koni. 10. Widok nie istniejącego już
ratusza i innych fragmentów zabudowy śród-rynkowej od strony Dolnego Rynku, czyli od obecnego głównego
wejścia do Urzędu Miejskiego. Przed ratuszem widoczny jest budynek wagi miejskiej; nie ma natomiast
pręgierza, który zniknął po roku 1824 w niewyjaśnionych okolicznościach. 11, Zamek pełnił w XIX w. funkcję
Królewskiego Zakładu Karnego (więzienia). Widok od wylotu ul. Dąbrowskiego na most bolkowski. 12. Tę
część budowli przy ul, Legnickiej 16, którą przedstawia rysunek, zbudowano w 1822 r. Od tego czasu do 1945 r.
mieścił się tutaj Zakład Kredytowy Ziemski dla ziemian z byłych księstw jaworskiego i świdnickiego. W latach
1946-1975 budynek stanowił siedzibę Starostwa i Powiatowej Rady Narodowej. Od 1975 r. do chwili obecnej
(1996) zajmuje go Państwowy Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. 13. Ewangelicko-augsburski Kościół
Pokoju, widziany od strony bramy przy placu Wolności. 14. Rysunek przedstawia kamienicę w Rynku nr 24 (róg
ul. Klasztornej), w której na pierwszym piętrze mieszkała jaworska pisarka Henrietta Hanke (z domu Arndt).
Henrietta Hanke była powieściopisarką wyjątkowo płodną, bywało, że w ciągu roku powstawało kilka powieści.
W ostatnich latach swego życia przesiadywała godzinami w oknie mieszkania, obserwując tętniący gwarem i
pracą Górny Rynek. Henrietta Hanke zmarła w 1862 r. i pochowana została na cmentarzu przy Kościele Pokoju.
W 1995 r. na ścianie frontowej domu, w którym mieszkała, burmistrz Jawora Bogusław Węgiel odsłonił tablicę
pamiątkową.
JAWOR NA DAWNYCH MAPACH...
I. Autorem mapy Polski wydanej w 1570 r. w Wenecji, której fragment przedstawiamy w tym haśle, jest Andrzej
Pograbka, znany XVI-wieczny lekarz i kartograf z Pilzna koło Tarnowa. W tytule mapy, której oryginał (miedzioryt) przechowywany jest w Bibliotece Watykańskiej, czytamy: „Partis Sarmatiae Europeae Quae
Sigismundo Augusto Regi Poloniae Potentissimo (subiacet)". Całość mapy przedstawia część Europy sarmackiej
podlegającej władzy króla polskiego Zygmunta Augusta. Oprócz obszaru dzisiejszej Polski mapa obejmuje XVIwieczną Litwę, Wołyń, Podole aż po Dniepr. Fragment mapy Polski A. Pograbki, w którym znalazł się Jawor
(ławr), obejmuje Śląsk, południową Wielkopolskę (Polonia Maior) i zachodni skrawek Małopolski (Polonia
Minor).
II. Marcin Helwig, autor pierwszej mapy Śląska, urodził się w 1516 r. w Nysie. Studiował na Uniwersytecie
Jagiellońskim w Krakowie. Od 1544 r. pełnił funkcję rektora (kierownika) szkoły w Świdnicy, a od 1552 r. do
swojej śmierci w 1574 r. - szkoły Marii Magdaleny we Wrocławiu. Helwig był jednym z wybitnych
polonofilów, których zresztą nie brakowało wówczas na Śląsku. Najstarsza mapa Śląska w jego wykonaniu
stanowi druk drzeworytowy i posiada orientację południową. Rysunek mapy wyrył w płycie drewnianej H.
Kron. Orientacja południowa oznacza, że u góry mapy jest południe, u dołu północ, po lewej stronie wschód i po
prawej - zachód. Charakterystycznymi cechami mapy Śląska Helwiga jest sposób przedstawiania miast przy
pomocy rysunku wież, baszt, murów obronnych itp. Krajobrazy górskie i lesiste odtwarza za pośrednictwem
szablonowego wzoru gór (kopczyki) oraz drzew. Napisy tworzy z dużych, ale trudno czytelnych gotyckich liter.
Jawor zgodnie
142. Mapa Polski A. Pograbki.
143. Mapa Śląska M. Helwiga.
z południową orientacją mapy położony jest na południo-wschód od Legnicy, tj. w pełni poprawnie z
rzeczywistą lokalizacją miasta, i podpisany „Jawr". W rysunku „Jawra" na mapie Helwiga rozpoznajemy bez
trudu mury obronne otaczające miasto, wieże bramne, wieżę Strzegomską, wieżę ratusza i kościół Św. Marcina.
JAWOR POD WŁASNYMI KSIĄŻĘTAMI
Historia płaskiego wzgórza, na którym położona jest starówka jaworska, zaczyna się już w starożytności.
Świadczą o tym znaleziska archeologiczne z centrum miasta. Obszar współczesnego nam Jawora jest od tego
czasu nieprzerwanie terenem osadniczym. We wczesnym średniowieczu znajdował się na krawędzi terasy
nadzalewowej Nysy Szalonej, w miejscu obecnego zamku, gród Jawora, jako jeden z ośrodków
administracyjnych plemienia Trzebowian. Kroniki Bernarda Schmiedta, Marcina Behra i Joachima Profii z XVI
i XVII w. oraz prace Fischera i Zimmermanna z przełomu XVIII i XIX w. datują początki Jawora na VII-X w.
W 990 r. gród jaworski wraz z całą ziemią śląską został włączony w granice państwa Mieszka 1.
W wieku XI rozszerza się budowa podgrodzia. Pierwsze zabudowania wznoszone były między dzisiejszymi
ulicami Chrobrego i Żeromskiego. W połowie XII w. podgrodzie zostaje sprzężone z grodem i otoczone wałem
ziemnym oraz palisadą. Na ten okres przypada budowa pierwszej świątyni parafialnej i wieży Strzegomskiej.
Udokumentowana wzmianka o kasztelanie jaworskim Radosławie (1224 r.) dowodzi funkcjonowania okręgu
grodowego. Jawor, jako siedziba kasztelana i podgrodzie, miejsce odbywania się targów, był miastem w
znaczeniu prawa polskiego.
Rozwój Jawora, podobnie jak wielu innych miejscowości na Śląsku, został powstrzymany przez najazd
Mongołów w 1241 r., którzy w drodze powrotnej spod Legnicy spalili miasto. Zastój trwał jednak krótko.
Świadczą o tym materiały źródłowe z 1242 r., w których mówi się o kupcach jaworskich i proboszczu Jawora.
W drugiej połowie XIII w. utworzono dekanat jaworski; proboszcz Mateusz Drachwicz (krakowianin) otrzymał
nominację na pierwszego dziekana Jawora.
W latach 1263-1264 do Jawora dotarła pierwsza grupa kolonistów frankońskich z terenu biskupstwa Moguncji.
Rozpoczął się proces nadawania Jaworowi praw miejskich według wzorów zachodnioeuropejskich. Najwcześniejsza wzmianka o Jaworze jako mieście (łac. civitas) znajduje się w dokumencie księcia Henryka pod datą
1275. Rok 1275 jest datą informującą, że wieloletni proces lokacji Jawora przebiegał na przełomie trzeciej i
czwartej ćwierci XIII w. (1265-1285), a nie w pierwszej połowie XIII stulecia, jak sugerują niektórzy historycy
niemieccy i polscy. Proponowany powyżej czas nadania Jaworowi praw miejskich (1275) potwierdza szereg
faktów, o których szczegółowo traktuje hasło ■*♦ Lokacja Jawora.
Według Romana Gródeckiego książę Henryk, najstarszy syn Bolesława Rogatki, Wyposażony został w 1274 r.
przez swego ojca w odrębną dzielnicę książęcą ze stolicą w Jaworze. Tak więc gród ten stał się w latach
siedemdziesiątych XIII stulecia - w całym tego słowa znaczeniu - siedzibą dworu książęcego. Wybór Jawora
jako głównego ośrodka administracyjnego w nowo utworzonym księstwie nawiązywał do funkcji kasztelanii,
którą pełnił Jawor w XII-XIII w., a także uwzględniał ówczesny, zaawansowany rozwój społeczno-gospodarczy
miejscowości. Jest wielce prawdopodobne, że to właśnie z inicjatywy Henryka, „księcia śląskiego i pana na
Jaworze", Jawor otrzymał pra-
109
JAWOR POD WŁASNYMI KSIĄŻĘTAMI
144. Książę Henryk, najstarszy syn Bolesława Rogatki,
późniejszy Henryk V Gruby wrocławski (Źródło: Boras Z., Książęta piastowscy Śląska).
wa miejskie. Hipotezę tę potwierdza wspomniany dokument księcia Henryka z 1275 r. I choć zasługi tego
księcia dla miasta są oczywiste, nie należy zapominać o roli, jaką odegrał w wprowadzeniu nowego ustroju
miejskiego w Jaworze książę Bolko I, drugi syn Bolesława Rogatki, założyciel linii Piastów jaworskoświdnickich.
W 1292 r. Bolko I nadał miastu przywilej sądu dziedzicznego. Może to wskazywać, że Jawor lokowano na tzw.
prawie średzkim, w którym istniały wyraźne ograniczenia jurysdykcji miejskiej na rzecz władzy księcia. Byłaby
to korekta nowego prawa wprowadzona przez księcia na korzyść autonomii miasta. Za czasów Bolka I
kontynuowano prace przy rozbudowie systemu obronnego miasta, zamku i kościoła Św. Marcina. Na okres
regencji księżnej Beatrycze, wdowy po Bolku I, przypada odbudowa kaplicy Św. Barbary. Świadczy to, że
świątynia była już w 1311 r. budowlą starą i zniszczoną.
Książę Henryk 1 jaworski, średni syn Bolka 1, dbał o stolicę swego księstwa, chociaż rzadko w niej przebywał.
W 1326 r. nadał miastu prawo mili, które znacznie przyśpieszyło rozwój gospodarczy Jawora. Zgodnie z przyjętym prawem miejskim jednomilowy {około 7,5 km) obszar wokół Jawora, zamieszkały przez ludność wiejską,
tworzył tzw. obwód miejski zarządzany przez magistrat. Prawo mili oznaczało, że rzemiosłem, handlem,
warzeniem i sprzedażą piwa w obwodzie miasta mogli zajmować się tylko mieszczanie jaworscy. W ten sposób
jaworscy rzemieślnicy pozbywali się konkurentów, a ich produkty uzyskiwały duży i chłonny rynek zbytu.
Jawor w czasach Henryka I (1312-1346) liczył około 1500 mieszkańców. Rzemieślnicy i kupcy musieli stanowić
liczną i przedsiębiorczą grupę ludności, wnoszącą znaczne opłaty na rzecz właściciela miasta, skoro książę
zdecydował się na przyznanie miastu prawa mili. Z przekazów źródłowych wynika, że rzemieślnicy jaworscy
organizowali się w cechy przez cały XIV w. Pierwsze udokumentowane wzmianki o istnieniu w Jaworze
cechów piekarzy, rzeźników i szewców pochodzą z 1326 r. W drugiej połowie XIV w. rozpoczęły działalność
cechy
kuśnierzy (1358), krawców (1367), sukienników (1373), szmuklerzy (1386).
W 1329 r. Jawor otrzymał od księcia Henryka I prawo składu na sól. Kupcy przejeżdżający przez Jawor mieli
obowiązek wystawienia na sprzedaż wiezionej soli. Nie mogli ominąć miasta, ponieważ prawo składu związane
było z tzw. przymusem drogowym. Zagrożeni konfiskatą towarów musieli korzystać wyłącznie z wyznaczonych
dróg, na których książę gwarantował bezpieczeństwo, a komory celne pobierały od przejeżdżających odpowiednie opłaty. Jawor leżał na skrzyżowaniu dróg prowadzących do Wrocławia, Lwówka, Złotoryi, Strzegomia,
Świdnicy, Bolkowa, Kamiennej Góry, Jeleniej Góry, Legnicy i innych miast. Z tego powodu miasto posiadało
komory celne, które pobierały opłaty na rzecz skarbu księcia. O tym, jak poważnie traktowano bezpieczeństwo
na szlakach handlowych, świadczy powstanie związku obronnego miast śląskich, głównie w celu ścigania
złodziei i rabusiów grasujących po drogach. Związek został zatwierdzony przez księcia Bolka 11 (wnuka Bolka
1) w 1346 r.; należały do niego m.in. Jawor i Świdnica.
W 1355 r. cesarz Karol IV, małżonek księżniczki Anny, dziedziczki Jawora i Świdnicy, przyznał kupcom
jaworskim prawo wolnego handlu z Czechami i Pragą. Zorganizowany handel miejski - w 1386 r. mówi się o
istnieniu w Jaworze cechu kramarzy - dzielił się na dwie kategorie. Pierwsza to handel wyrobami miejscowego
rzemiosła i artykułami żywnościowymi, druga to handel towarami importowo-tranzytowymi, który odbywał się
w tzw. domu kupców (mercatorium). Dom kupców (ii. 76) znajdował się dokładnie w miejscu, na którym
współcześnie stoi budynek teatru miejskiego. Była to długa budowla o dwóch kondygnacjach. Piętro wypełniała
wielka sala, w której sprzedawano towary importowane, artykuły żelazne oraz pieczywo i obuwie (ławy
piekarzy i szewców), na parterze mieściły się ławy rzeźników czyli jatki. Poza domem kupców handel
prowadzono w pojedynczych kramach i straganach. Największe zyski osiągali kupcy w dni targowe. Od 1349 r.
targi odbywały się w każdy czwartek. Poza targiem cotygodniowym Bolko II nadał mieszczanom jaworskim w
1349 r. prawo organizowania targów rocznych.
Źródła do dziejów Śląska w XIII i XIV w. zawierają bogate materiały o funkcjonowaniu szkół przykościelnych.
Zakładanie takich szkół odbywało się zazwyczaj bezpośrednio po lokacji miasta. Przyczyniał się do tego coraz
liczniejszy udział mieszczan w działalności urzędów miejskich, a także w tworzących się cechach i
różnorodnych korporacjach miejskich. Potrzebna była umiejętność notowania wydatków, długów, wpływów,
transakcji, odczytywania zamówień, prowadzenia ksiąg miejskich, sądowych itp. Pierwsze ślady istnienia szkoły
parafialnej w Jaworze zawiera dokument z 1324 r., w którym zanotowany jest magister Nikolaus. Interesującym
przyczynkiem do dziejów szkoły jaworskiej w XIV w. była uchwała stanów miejskich mówiąca o tym, że
mieszczanie, którzy nie umieją czytać i pisać, zostaną pozbawieni prawa obywatelstwa. Nie wiemy, czy
wprowadzono w życie tę rygorystyczną ustawę i jakie były tego następstwa.
Źródła śląskie pełne są również wzmianek o pierwszych urządzeniach socjalnych w postaci szpitali. W
rzeczywistości miało to związek nie tyle z powszechnością opieki medycznej, ile z dużą liczbą wszelkiego
rodzaju nieszczęśliwych ludzi, którym szpitale dawały schronienie. Szpitale średniowieczne pełniły bowiem
przede wszystkim rolę przytułków. Najwcześniejsza wzmianka o szpitalu w Jaworze znajduje się w dokumencie
z 1324 r. Czytamy w niej, że Welcelin z Niedaszowa zobowiązał się płacić 6 grzywien rocznie na rzecz szpitala
w Jaworze. Najstarszy ze znanych szpitali jaworskich znajdował się na dzisiejszym placu Seniora (dawniej pi.
Szpitalny), obok kaplicy Św. Barbary pełniącej wówczas funkcję kaplicy szpitalnej. W 1344 r. władze miejskie
zbudowały na gruntach podarowanych przez Henryka I nowy szpital z przytułkiem. Ten drugi w historii Jawora
szpital założono za Bramą Złotoryjską, przy dzisiejszej ul. Limanowskiego. Trzeci z kolei szpital wzniesiono w
pierwszej połowie XV w. na obszarze zajmowanym przez gminę żydowską.
Prawdopodobieństwo dość wczesnego przybycia Żydów do miast Księstwa Jaworskiego wiąże się z wydaniem
dla nich generalnego przywileju przez księcia Bolka I. Przywilej ten, datowany na lata 1295-1296, określał
status ludności żydowskiej. W1328 r. książę Bolko II potwierdził przywilej dla Żydów wydany przez jego
dziadka. Wynikało z niego, że Żydzi są całkowicie zależni od księcia. Zapewniał on im bezpieczeństwo,
swobody religijne i prawo zajmowania się handlem. Głównym ich zajęciem było bankierstwo i pożyczanie
pieniędzy na procent. Dzięki lichwie Żydzi szybko się bogacili i dochodzili do dużego znaczenia. Między
kanałami (gminy żydowskie), a ludnością chrześcijańską dochodziło do konfliktów na tle religijnym i
konkurencji w dziedzinie handlu. W oparciu o wspomniany przywilej burmistrz Jawora, Szymon Kursiner, za
wiedzą i zgodą księżnej Agnieszki wystawił Żydom jaworskim w 1364 r. list żelazny (glejt), w którym
przyrzekał opiekę i ochronę ich mienia. Z tego okresu pochodzi także wzmianka o synagodze (bóżnicy) w
Jaworze. Tę funkcję spełniała w XIV w. obecna kaplica Św. Wojciecha.
110
JAWOR W LATACH 1945-1950
145. Dolna część wieży ratuszowej zbudowana na planie kwadratu. Przełom XIII i XIV w.
Z przełomu XIII i XIV w. pochodzą informacje o istnieniu zalążków rady miejskiej w Jaworze. Pojawienie się
tej instytucji, obok urzędu wójta dziedzicznego i ławy miejskiej, było wynikiem narastających sprzeczności między interesami wójta i ogółu mieszczaństwa. Pozbycie się władzy wójta, który zagarniał większość dochodów
miejskich i ograniczał samorządność mieszczan, nastąpiło znacznie później. W 1329 r. wójt Henryk Skal
wzmocnił jeszcze swoją pozycję przez wykupienie od księcia urzędu sędziego ziemskiego. Jako wójt
przewodniczył teraz sądowi miejskiemu (ławie miejskiej), a jako sędzia ziemski rozpatrywał wszystkie sprawy
cywilne okolicznej szlachty. Rada miejska zyskiwała z czasem coraz większy zakres kompetencji. W 1349 r.
książę Bolko II przekazał radzie prawo pobierania czynszu i sprzedaży posiadłości ziemskich. W ten sposób
wzrastała ekonomiczna niezależność miasta. W 1372 r. miasto wykupiło od Konrada Skala wójtostwo
dziedziczne, a w 1380 r. - urząd sędziego ziemskiego. Tak skończyły się wieloletnie starania jaworzan o
uzyskanie pełnej kontroli nad miastem. Odtąd jedyną władzą w mieście była rada, której podlegała cała
gospodarka i wszystkie dochody. Rada wybierała także przewodniczącego ławy miejskiej (wójta sądowego),
ławników i powoływała urzędników miejskich. Najważniejszą pozycję wśród funkcjonariuszy miejskich
zajmował pisarz (notarius civitatis). Do jego obowiązków należało zarządzanie całokształtem spraw miejskich,
m.in. wykonywanie uchwał rady oraz utrzymywanie kontaktów z księciem i innymi miastami. Pisarz prowadził
księgę miejską, protokołował przebieg posiedzeń rady, a jako człowiek wykształcony i najlepiej znający prawo
swego miasta często udzielał rajcom informacji, rad i wyjaśnień.
W Muzeum Regionalnym naszego miasta przechowywana jest najstarsza księga miejska Jawora. Jest to swego
rodzaju osobliwość w postaci tabliczek z drzewa dębowego powleczonych woskiem. Najstarsze wpisy zostały
wyryte w 1374 r. W Archiwum Państwowym w Legnicy znajduje się pergaminowa księga miejska z lat 13811474, zawierająca interesujące materiały do dziejów Jawora. W księdze tej wymieniony jest pod datą 1421
Mikołaj Scha-fer, pisarz miejski z Jawora. W księgach miejskich Jawora spotyka się również zapisy wydatków
dotyczących podwyższania i reperacji murów obronnych. Jawor otoczony był wówczas jedną linią murów
obronnych, w których tkwiły cztery bramy warowne, umieszczone w najniższych kondygnacjach wież
bramnych. Obok Bramy Strzegomskiej (Targowej) stała wewnątrz murów miejskich Wieża Strzegomska,
najstarsza z zachowanych do naszych czasów część systemu obronnego średniowiecznego Jawora.
Pierwsze wiadomości o wewnętrznej zabudowie rynku jaworskiego pochodzą z 1374 r. Za najstarszą budowlę
publiczną głównego placu targowego miasta uważa się dom kupców. Zbudowany przypuszczalnie w czasie
głównej fazy lokacji (1265-1285), pełnił funkcję centrum handlowego miasta. Mieściły się tu przede wszystkim
kramy bogatych kupców; stanowił także najstarszą siedzibę rady miejskiej, sądu i pisarza. Jego fragmenty zachowały się do dzisiaj w dwukondygnacyjnych piwnicach, z których obecnie korzysta Miejska Biblioteka
Publiczna. Ratusz wymieniony jest po raz pierwszy w piśmie cechowym sukienników z 1373 r. Z tego
pierwotnego ratusza zachowała się do dzisiaj gotycka wieża, zbudowana na planie kwadratu. Część górna wieży,
przechodząca w ośmioboczną pryzmę, została nadbudowana w XVI w.
W pierwszej ćwierci XIV w., w okresie rządów Henryka 1 jaworskiego, powstała mennica w Jaworze. Mincerze
jaworscy bili kwartniki, specyficzną odmianę monet śląskich, których produkcję rozpoczęto najwcześniej (1292
r.) w Księstwie Jaworskim. Ze źródeł numizmatycznych nie wynika, jak długo funkcjonował jaworski warsztat
menniczy w XIV w. Nie wiadomo także, czego dotyczył nakaz Bolka II wydany 18 XII 1352 r., w którym groził
rajcom i mieszczanom Jawora karami, jeżeli nie będą posługiwali się monetą świdnicką. Być może jaworzanie
używali kwartników z czasów Henryka I jaworskiego, ignorując monety świdnickie.
W 1368 r. zmarł ostatni Piast świdnicko-jaworski - książę Bolko II. Zgodnie z układem sukcesyjnym z 1353 r.
księżna Agnieszka, wdowa po Bolku II, sprawowała rządy dożywotnio, zachowując pełną niezależność księstwa
świd-nicko-jaworskiego od Czech. W tytulaturze określała siebie księżną śląską, panią na Świdnicy, Książu i na
Jaworze. Zmarła 2 II 1392 r. Pochowano ją w kościele franciszkańskim w Świdnicy. Bezpośrednim
spadkobiercą Jawora i Świdnicy został Wacław IV Luksemburski, syn Anny jaworsko-świdnickiej i Karola IV.
JAWOR W LATACH 1945-1950
W dniu 28 kwietnia 1945 r. przybyła do Jawora kilkunastoosobowa grupa operacyjna z pierwszym obwodowym
pełnomocnikiem rządu na powiat (obwód) jaworski Janem Czarneckim i pierwszym komisarycznym
burmistrzem Jawora Józefem Bartoszewiczem. Zarząd Miasta i Urząd Miejski rozpoczęły swoją działalność 15
maja 1945 r. w ratuszu. W tym samym czasie uruchomiono biura obwodowego pełnomocnika rządu w gmachu
dzisiejszego Liceum Medycznego. Miasto było wyludnione i obrabowane, ludność niemiecka dopiero wracała z
okolicznych wsi podgórskich do swoich domów. Centrum miasta było częściowo wypalone, brakowało
elektryczności, gazu i wody. Sterty śmieci i papierów zalegały ulice. Po nocach słychać było wystrzały i wrzaski
pijanej soldateski, poszukującej wódki i kobiet. Panowało bezprawie.
Zadaniem tej kilkudziesięcioosobowej grupki Polaków, którzy stanowili zalążek 25-tysięcznej ludności
dzisiejszego Jawora, było reanimować organizm miejski, uruchomić urządzenia komunalne, zapewnić
bezpieczeństwo mieszkańcom, zorganizować szkolnictwo i służbę zdrowia.
W okresie 15 V -10 VI1945 r. uruchomiono warsztat wodociągowo-kanalizacyjny, zebrano potrzebne narzędzia
i części zamienne, skompletowano zespół ludzi, głównie fachowców niemieckich. Stacja pomp napędzana silnikiem spalinowym pracowała wprawdzie niemal od wkroczenia wojsk sowieckich, ale wodę dostarczano jedynie
do kilku budynków zajmowanych przez Rosjan i dwóch kranów publicznych, z których zaopatrywała się reszta
mieszkańców, głównie Niemców pozostałych w mieście.
Najbardziej dawał się we znaki brak elektryczności, ale i w tych warunkach okazało się, że potrzeba jest matką
wynalazków. Szukając rozwiązania tej dokuczliwej sprawy, przypadkowo znaleziono w mieście XIX-wieczną
lo-komobilę i prądnicę, które bez trudu dało się szybko naprawić. Z końcem maja uruchomiono wielką maszynę
złożoną z ogromnego kotła i silnika parowego, a następnie użyto jej do napędu prądnicy, wytwarzającej energię
elektryczną. Do tego tymczasowego systemu elektryfikacji Jawora podłączono przede wszystkim stację pomp
wodnych, budynki zajmowane przez Rosjan,
111
JAWOR W LATACH 1945-1950
szpital, rzeźnię, w której znajdowała się duża chłodnia o pojemności 20 ton, piekarnie, starostwo i ratusz. Dwie
grupy hydraulików usuwały usterki w sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, włączając do niej kolejno obiekty
urzędowe i budynki mieszkalne. Zmorą Ziem Odzyskanych tamtego czasu były watahy szabrowników, którzy
m.in. demontowali i wywozili urządzenia wodociągowe z niezamieszkałych domów. Ekipy monterów miały z
tego powodu pełne ręce roboty i była to praca z reguły syzyfowa. Na 100 przyjeżdżających na Dolny Śląsk w
latach 1945-1946 około 60. trudniło się szabrem, czyli nielegalnym zawłaszczaniem mienia i spekulacją. Ten
przestępczy proceder doszedł do takich rozmiarów, że korumpował władze państwowe, paraliżując ich
działalność.
Także sieć kanalizacyjna nie dozorowana od grudnia 1944 r. znajdowała się w opłakanym stanie. Niemcy
zniszczyli częściowo oczyszczalnię ścieków położoną naprzeciw cukrowni, zamknęli tamę na Nysie w
Brachowie i zepsuli mechanizm służący do jej otwierania. W rezultacie pod wodą znalazło się 1000 ha pól i
zahamowany został odpływ ścieków. Wraz z napływem ludności urządzenia kanalizacyjne w mieście zaczęły
wybijać. W czerwcu udało się otworzyć zawory tamy i doprowadzić do swobodnego odpływu wód Nysy
Szalonej wraz ze ściekami komunalnymi.
Wskutek działań wojennych najwięcej ucierpiały stacje transformatorowe, linie wysokiego napięcia i miejska
sieć elektryczna. Załoga elektrowni w Wałbrzychu obiecała naprawić do końca czerwca linię wysokiego
napięcia do stacji transformatorowej w Paszowicach, resztę prac miało wykonać miasto we własnym zakresie.
Również koksownie wałbrzyskie, zaopatrujące Jawor w gaz od 1942 roku, mogły zasilać nim miasto już w
czerwcu 1945 r., gdyby nie duże zniszczenia miejskiej sieci gazowej i wielka niewiadoma, jaką był stan
gazociągu Wałbrzych-Jawor. Aby wałbrzyszanie mogli odkręcić kurek z gazem dla Jawora, należało sprawdzić
rurociąg gazowy na całej trasie z Wałbrzycha do rozdzielni w Jaworze, odłączyć od sieci miejskiej wszystkie
zniszczone budynki w mieście, a w pozostałych dokładnie sprawdzić instalacje gazowe.
Do 30 czerwca naprawiono niewielkie szkody w niecce basenu kąpielowego. Elektryczność z własnej prądnicy
poruszanej lokomobilą została doprowadzona do podstacji na basenie i umożliwiła wypełnienie go wodą za
pomocą pomp elektrycznych. Ze względu na ogrom potrzeb w zakresie napraw stolarskich, zwłaszcza w
budynkach użyteczności publicznej, organizujące się służby komunalne utworzyły miejski warsztat stolarski, w
którym pracowało siedmiu stolarzy narodowości niemieckiej.
Z protokołu narady roboczej w dniu 6 VII 1945 r. wynika, że skonsumowano całą wydajność prowizorycznej
elektrowni miejskiej (lokomobilą i prądnica) i postanowiono nie podłączać do sieci dalszych ulic i budynków. W
naradzie wzięli udział: A. Gul - kierownik referatu przemysłowo-gospodar-czego starostwa, technik budowlany
Milczewski, technik mechanik Stopiń-ski, St. Dutkiewicz z tegoż referatu oraz inż. Grzegorz Wasyłyszyn dyrektor Przedsiębiorstw i Zakładów Komunalnych w Jaworze. Na początku lipca 1945 r. miasto nie było
jeszcze gotowe, aby przyjąć dostawę prądu wysokiego napięcia i gazu z Wałbrzycha. Wcześniej należało
odbudować stację transformatorową w Paszowicach. Konieczna była również dalsza naprawa sieci elektrycznej,
instalacji gazowych w domach oraz dokonanie prób szczelności miejskiej sieci gazowej.
Streszczenia niektórych zarządzeń i okólników władz Jawora w 1945 roku: Zarządzenie nr 4 z 19 VI 1945 o
obowiązkowym wywieszeniu przez Polaków flag o barwach narodowych, a przez Niemców - flag białych. Termin wykonania 22 VI1945 r. Zarządzenie, podpisane przez burmistrza Stefana Glinkę, ukazało się w językach
polskim i niemieckim; Wszyscy Polacy znajdujący się na terenie Jawora muszą najdalej do 10 VII 1945 r.
oczyścić swoje podwórka ze śmieci i papierów. Niezastosowanie się do powyższego zarządzenia będzie surowo
karane. Zarządzenie podpisał lekarz stomatolog Wacław Hołub - kierownik Wydziału Zdrowia Starostwa
Powiatowego; Jeszcze 21 VII 1945 r. obowiązywało zarządzenie o godzinie policyjnej od 22 do 5; Wszyscy
mieszkańcy Jawora narodowości polskiej, którzy otrzymali zezwolenie na otwarcie sklepów i warsztatów
rzemieślniczych, winni zgłosić się do 25 VII 1945 r. w gmachu ratusza, II piętro, pokój 16, celem dokonania
rejestracji. Jawor, dnia 21 VII 1945 r. Burmistrz Stefan Glinka; Ogłoszenie o podobnej treści, ale dotyczące
powiatu, podpisał w dniu 23 VII 1945 r. obwodowy pełnomocnik rządu Jan Czarnecki; Zarządzenie dotyczące
obowiązku meldowania się ludności polskiej: Kto nie ma żadnego dokumentu tożsamości powinien
niezwłocznie zgłosić się do Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego w Jaworze, ul. Reja 6. Jawor, 27 VII 1945 r.
Burmistrz Stefan Glinka; Ogłoszenie datowane na 27 IX 1945 r. zawiadamiało jaworzan, że od 1 X 1945 r. w
każdy wtorek i piątek będą odbywały się targi na pi. Wolności.
Według danych Referatu Samorządowego Starostwa Powiatowego z 12 sierpnia 1945 r., opartych na
meldunkach wójtów i burmistrzów, powiat jaworski zamieszkiwało:
L.p. Nazwa miasta-gminy
Liczba Polaków Liczba Niemców
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
Jawor
m. Bolków i gm. Bolków
gm. Słup Dzierżykraj
gm. Wysoka Góra (Dobromierz)
gm. Paszowice
gm. Kaczorów
gm. Piotrowice
1086
600
232
139
21
427
153
2815
9700
3434
5561
3262
4709
2215
Razem:
2658
31766
W sierpniu 1945 r. funkcjonowały w Jaworze: 3 warsztaty rzeźnicko-wę-dliniarskie, 3 restauracje, jadłodajnia,
sklep warzywniczy, cukiernia, 3 piekarnie, 4 zakłady fryzjerskie, 2 warsztaty ślusarskie, warsztat blacharski,
pralnia chemiczna, 2 wytwórnie wód gazowanych, kilkanaście sklepów rozmaitych branż. Naczelnik,
zorganizowanego w ostatniej dekadzie sierpnia 1945 r. Urzędu Skarbowego w Jaworze, skarżył się w piśmie do
starosty z dnia 1 września, że większość wymienionych wyżej placówek handlowo-rzemieśl-niczych
funkcjonuje bez kart rejestracyjnych.
W sprawozdaniu z organizacji Urzędu Skarbowego w Jaworze jego naczelnik Leon Zeburski napisał, że po
przybyciu do Jawora 21 VIII 1945 r. i odszukaniu gmachu byłego Finanzamtu, niemieckiego Urzędu
Finansowego przy ul. Szpitalnej 13 (dzisiaj siedziba Pogotowia Ratunkowego), złożył wizytę nowo
mianowanemu obwodowemu pełnomocnikowi rządu (staroście) Adamowi Bystry-Bykowskiemu oraz
burmistrzowi Stefanowi Glince, którzy przyrzekli mu pomoc w remoncie budynku urzędu. Trzykondygnacyjny
budynek z czerwonej cegły składał się z 27 izb i trzyizbowego mieszkania służbowego dla woźnego. Prawie we
wszystkich oknach brakowało szyb. Obok gmachu głównego stały dwa parterowe budynki z czerwonej cegły,
służące za magazyny. Mur okalający posesję urzędu był również z czerwonej cegły. Inwentaryzacja sprzętu
zastanego w budynku wykazała dobre zaopatrzenie w meble biurowe. Leon Zeburski informował swoich
przełożonych, że na parterze zaplanował: biuro naczelnika urzędu, dział egzekucji skarbowej, pokój dla
poborców, kancelarię ogólną, mieszkanie służbowe dla woźnego i ewentualnie stołówkę; na I piętrze - biuro
zastępcy naczelnika, dział wymiarów i księgowość; na II piętrze - salę konferencyjną i 2-3 pokoje gościnne dla
przyjezdnych inspektorów. Poza tym trzy pokoje na II piętrze miał zająć Rejon Kontroli Skarbowej. Celem
zabezpieczenia reszty ocalałego mienia naczelnik L. Zeburski porozumiał się z Komendą Miejską MO, aby
przed gmachem wystawiono wartownika. Na końcu sprawozdania z 1 IX 1945 r. naczelnik L. Zeburski o
przedwojennym tytule urzędniczym „podreferendarz" zamieścił dwie interesujące informacje. Pierwsza
dotyczyła opłakanego stanu wolnych mieszkań w Jaworze, co L. Zeburski słusznie kojarzył z dużym liczebnie
garnizonem wojsk sowieckich w mieście. Jeden z pancernych oddziałów opuszczając miasto zabrał ze sobą na
czołgach meble i bieliznę pościelową. Taka kolumna czołgów musiała rzeczywiście robić wrażenie i dawać do
myślenia. Sceny, w których kolumny czołgów wiozły zdobyczne kre-dense i pierzyny, wcale nie należały do
rzadkości. Druga informacja odnosiła się do 24-tysięcznego obozu „własowców", który w sierpniu 1945 r. miał
egzystować na terenie powiatu jaworskiego. Leon Zeburski nie podaje, niestety, miejscowości, gdzie obóz ten
miałby się znajdować. Prawdopodobnie chodziło o Rogoźnicę, teren byłego obozu koncentracyjnego Gross
Rosen. Wła-sowcami nazywano oddziały rosyjskie zwerbowane przez Niemców wśród jeńców sowieckich i
działające u boku wermachtu. Nazwa pochodziła od gen. A. Własowa, który dostał się do niewoli i przeszedł na
stronę niemiecką. Oddziały własowców były przekazywane po zakończeniu wojny przez zachodnich aliantów
jednostkom NKWD, które pędziły ich na piechotę do ZSRR, mordując tych ludzi po drodze i w kraju rad za
zdradę ojczyzny.
Pracownicy jaworskiego Urzędu Skarbowego w grudniu 1945 r.: Maria Buczkowska, Jan Cąplak, Zygmunt
Gardys, Maria Kuligowska, Ignacy Kuczek, Kazimierz Łabudziński, Paweł Minicz-woźny, Stanisław Przybył,
Stanisław Sadoski, Stefan Szałek, Józef Świętochowski, Wanda Zawadzka, Leon Zeburski - naczelnik urzędu.
Powiatowy Oddział Państwowego Urzędu Repatriacyjnego (PUR) w Jaworze został utworzony w maju 1945 r. i
ulokowany w gmachu dzisiejszego Liceum Medycznego przy ówczesnej ul. Przydrożnej 1, gdzie również mieściły się początkowo biura obwodowego pełnomocnika rządu (starostwa po-
112
JAWOR W LATACH 1945-1950
wiatowego). Trudno jest dzisiaj przecenić wysiłek i ofiarność pracowników PUR oraz PCK, niosących pomoc
sponiewieranym przez wojnę i okupację rodakom, napływającym na Ziemie Odzyskane ze wszystkich zakątków
Europy. W sierpniu 1945 r. przybył do Jawora skierowany przez Centralny Zarząd PUR w Łodzi - Józef
Wojewoda. W ciągu tygodnia zorganizował przy wydatnej pomocy Stefana Raczyńskiego punkt etapowy PUR
przy ul. Kolejowej 4, w którym przyjeżdżający do Jawora repatrianci ze wschodu oraz osadnicy z głębi Polski
otrzymywali noclegi (150 miejsc), opiekę sanitarną i trzy razy dziennie gorące posiłki. Rolnikom PUR
wskazywał gospodarstwa w powiecie, w których mogli osiąść i rozpocząć nowe życie. Pracownicy PUR napotykali wiele trudności w swojej pracy. Do największych należało zajmowanie gospodarstw oraz wywózka
inwentarza żywego i martwego przez czerwonoarmistów. Także brak środków lokomocji dawał się we znaki i
często utrudniał sprawne przewożenie repatriantów i ich mienia z Jawora na miejsce osiedlenia. W 1970 r. Józef
Wojewoda tak wspominał swoją służbę ludziom w jaworskim Oddziale PUR („Gazeta Robotnicza" nr 39 z
16II1970 r.): „Zajmowałem się rozeznaniem terenu powiatu i stopnia jego zagospodarowania. Dokonywałem
inwentaryzacji gospodarstw rolnych i na jej podstawie prowadziłem akcję osiedleńczą. Po zarejestrowaniu
osadników pełniłem funkcję przewodnika, który wprowadzał ich w nowe posiadłości". Ta podyktowana
skromnością krótka relacja nie oddaje w pełni postawy poświęcenia ludzi PUR w służbie rodaków-tułaczy
szukających po wojnie swego miejsca i własnego domu.
W grudniu 1945 r. kierownikiem Powiatowego Oddziału PUR w Jaworze był Jan Kasprzycki, a 31 III 1948 r. w
dniu zakończenia działalności jaworskiego oddziału PUR oraz przekazania jego akt i sprzętu Wydziałowi Osiedleńczemu Starostwa Powiatowego, Mieczysław Kozakiewicz.
Józef Wojewoda pozostał w Jaworze i jako kierownik Wydziału Osiedleńczego Starostwa Powiatowego
kontynuował pracę rozpoczętą w PUR. Później, kiedy sprawy osadnictwa nie stanowiły już zagadnienia
przewodniego, kierował pracą wydziałów administracyjno-prawnego i organizacyjno-prawnego. W 1955 r.
został wybrany zastępcą przewodniczącego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej i pełnił tę funkcję do czasu
likwidacji powiatów w dniu 1 VI 1975 roku. Mieszkańcy powiatu jaworskiego, zwłaszcza starsi, zapamiętali
Józefa Wojewodę jako człowieka godnego zaufania, zawsze cenili bardzo wysoko jego fachowość i rzeczowość
w załatwianiu spraw urzędowych, podziwiali zacność i wielką życzliwość, której nie skąpił Jaworzanom
spotkanym aa swojej drodze. Niewielu jest ludzi, którym Jawor i powiat jaworski tak wiele zawdzięczają.
Byłoby czarną niewdzięcznością ze strony obecnych władz samorządowych Jawora, gdyby o tym nie pamiętały.
Rejestr płatników podatku dochodowego z podaniem adresów i rodzaju prywatnych placówek handlowousługowych w powojennym Jaworze (1945-1947): Anglisz Józef, Szpitalna 11, sklep spożywczy; Antkowiak
Jan, Staszica 23, rzeźnictwo i jadłodajnia; Apelu Szajndlar, Grunwaldzka 24, owocarnia; Augustyniak Józef,
Łąkowa (AK) 22, zduństwo; Babiarz Jan, Chrobrego 37, szewstwo; Barczyk Władysław, Grunwaldzka 7, sklep
przyborów szewskich; Bierzgalski Czesław, Legnicka 26, rzeźnictwo; Bisaga Stanisława, Szpitalna 9, sklep
spożywczy; Blumental Boruch, Legnicka 19, kancelaria adwokacka; Bojanek Jan, Kolejowa 14, piekarnia;
Bonowski Józef, Żymierskiego (Strzegomska) 11, wytwórnia i sprzedaż szczotek; Borek Czesław, Chrobrego
39, piekarnia; Borkowski Leon, pi. Stalina (Rynek), kiosk z gazetami; Borowiecka Stanisława, Bieruta
(Staromiejska) 22, sklep spożywczy; Borten Maks, Legnicka 13, szewstwo; Borysowicz Konstanty, pi.
Szpitalny, praktyka lekarska; Brade Janina, Łąkowa 6, gabinet dentystyczny; Brożyna Stanisław, Szpitalna 15,
szewstwo; Brzeziński Feliks, Chrobrego 7, owocarnia; Bukowski Adam, pi. Wolności 8, zakład fotograficzny;
Bułat Piotr, Zamkowa 5, introligatorstwo; Bykowska Genowefa, pi. Stalina 24, owocarnia; Chaczko Bronisława,
Legnicka 21, krawiectwo; Chaskielewicz Uszer, Legnicka 2, krawiectwo; Chmiel Tadeusz, Chrobrego 4, sklep
kolonialny; Chmielewski Stanisław, Przydrożna (Rapackiego) 30, piekarnia; Chruściel Antoni, Poniatowskiego
30, szewstwo; Chudy Jan, Chrobrego 27, sklep kolonialny; Chudzio Jan, Legnicka 2, sklep spożywczy;
Ciesielska Janina, Rynek 36, restauracja; Culer Cha-im, Legionów (Dąbrowskiego) 5, stoisko jarmarczne; Cuper
Stanisław, pi. Wolności 12, restauracja „Pionier"; Czarnecka Maria, Rynek 33, sklep z konfekcją; Czekajło
Stanisław, Poniatowskiego 11, restauracja; Czerechowicz Halina, pi. Wolności 2, sklep z konfekcją; Czerepanow
Aleksander, Parkowa (Przyjaciół Żołnierza) 1, biuro buchalteryjne; Ćwiertniewski Marian, pi. Wolności 25,
rzeźnictwo; Danielewski Władysław, Stary Jawor 19, piekarnia; Dawidson Mendel, Grunwaldzka 7, sklep
kolonialny; Dąbkowski Jan, Kolejowa 4, składnica złomu; Dmitruk Marian, Rynek 37, cukiernia i restauracja;
Domagalski Ignacy, Chrobrego 36 (37), sklep spożywczy; Domagała Franciszek, pi. Wolności 4, krawiectwo;
Dytrych Maria, dworzec PKP, bufet; Dziemdziora Władysław, Rynek 33, sklep z konfekcją; Dziubek Leokadia, Św. Barbary 6, owocarnia; Eljasiński
Marian, Staszica 15, szewstwo; Fabryka Mydła „Pionier", ul. Czarnieckiego 1; Felendorf Hermann, ul. Lipowa
3, krawiectwo; Ferber Aleksander, Legnicka 21, sklep towarów mieszanych; Fohler Antoni, Chrobrego 35,
szewstwo; Fojgeman Józef, Przydrożna 36, szewstwo; Gadomski Hieronim, Rynek 34, sklep spożywczy;
Gadomski Hieronim - Kosek Aniela - Nowak Zofia, Rynek 36, Cukiernia i Restauracja „Ziemiańska";
Gałkowska Stanisława, Żymierskiego 3, restauracja; Gątkiewicz Stefan, dworzec PKP, bufet; Glapiński
Żemisław, Zamkowa 5a, sklep spożywczy; Gliniecka Maria, Bieruta 16, sklep spożywczy; Goldberg Hilary,
Legnicka 19, warsztat zegarmistrzowski; Golubski Jan, Chrobrego 40, Dom Handlowy „Brio" (towary krótkie,
obuwie najnowszych modeli, kryształy, porcelana i artykuły kosmetyczne); Goman Adam, Krzywa (Bohaterów
Getta) 30, handel obwoźny tekstyliami; Goman Bakro, Krzywa 31, sklep z tekstyliami; Góralska Stanisława,
Legnicka 7, sklep z galanterią; Grabkówna Klara, Kościelna 3, owocarnia; Graliński Janusz, Rynek 17,
rozlewnia win i octu; Grygierzec Stanisław, Rynek 15 - Chrobrego 11, warsztat rymarsko-tapicerski; Gułaj
Anna, Limanowskiego 28, sklep kolonialny; Gut Zygmunt, Grunwaldzka 17, szewstwo; Gutkiewicz Józef, pi.
Wolności 5, wytwórnia wody sodowej; Gutschling August, Lipowa 9, szewstwo; Habuda Sylwester, Krzywa 26,
skup skór; Hajden-rajch Alicja, Chrobrego 38, sklep z galanterią; Hapstak Paul, Żeromskiego 14, warsztat
pilnikarski; Hawrylak Julia, Grunwaldzka 10, sklep spożywczy; Hołub Wacław, Łąkowa 3, gabinet
dentystyczny; Hołubowicz Florian, Rynek 21, sklep towarów mieszanych; Hołubowicz Julian, Rynek 14, sklep
towarów mieszanych; Hornig Ginter, Przydrożna 28, praktyka lekarska; Huff Lipa, Legnicka 19, warsztat
zegarmistrzowski; Igra Dora, Legnicka 2, krawiectwo damskie; Jakubik Józef, Klasztorna 8a, szewstwo;
Jakubowski Ryszard, Bieruta 17, sklep tytoniowy; Janicka Jadwiga, Bieruta 13, cukiernia; Janiszewski Dymitr,
Chrobrego 2, fryzjerstwo; Janukanis Helena, Legionów 8, położnictwo; Januszyk Stefan, Grunwaldzka 21, sklep
spożywczy; Japek Władysława, Żymierskiego 5, sklep z galanterią; Jeżak Eugeniusz, Bieruta 17, sklep kolonialny; Jędrychowski Mieczysław, pi. Wolności 30, sklep wyrobów z żelaza; Juchniewicz Janina, Rynek 20,
sklep z konfekcją i galanterią; Jureńczyk Józef, basen kąpielowy, sprzedaż wody sodowej; Kaczmarek Henryka,
Kościelna 8, wytwórnia wód gazowanych; Kaczor Antoni, Szpitalna 4, krawiectwo; Kaczorowska Maria,
Kolejowa 3, akuszerstwo; Kalembasa Kazimierz, Legnicka
1, sklep obuwniczy; Kałmuczak Ignacy, pi. Wolności 4, piekarnia; Kamińska Maria, Legnicka 26, sklep z
galanterią; Karpten Leon, Wrocławska 3, skup zboża; Karwacki Henryk, pi. Wolności 3, sklep z tekstyliami;
Kasperski Władysław, Mickiewicza 5, lecznica weterynaryjna; Kasprzyk Wacław, Legnicka 5, zakład szklarski;
Kaszewiak Henryk, Wrocławska 9, rozlewnia octu; Kasz-nicki Leon, Legnicka 14, kiosk z gazetami; Kędzia
Stefan, Rynek 32, sklep spożywczy; Kiełczewski Arkadiusz, Chrobrego 1, piekarnia; Kierat Leon, Staszica 6,
rozlewnia octu; Kiraga Lucyna, Chrobrego 15, owocarnia; Klocek Henryk, Rynek 17, sklep kolonialny;
Kłodziński Mieczysław, Limanowskiego 37, skup zboża - agencja PCH; Kolbuszewska Helena, Rynek 15, sklep
z cukrem; Kołodziejczyk Antoni, Legionów 1, krawiectwo; Komorowski Henryk, Limanowskiego 11, młyn;
Konieczna Katarzyna, Legnicka 19, wyrób kapeluszy; Koniuszewski Tadeusz, Limanowskiego 32, składnica
węgla; Kopko Bronisława, Chrobrego 42, sklep towarów mieszanych; Kozaryn Zygmunt, Szpitalna 5, pracownia
dentystyczna; Krawczyk Władysław, Przydrożna 5, fryzjerstwo; Kroo Geza, Rynek 9, apteka; Kruba Piotr,
Łąkowa 22, wózek z lodami; Krupiński Władysław, Legnicka 9, owocarnia; Kucharski Feliks, Rynek 20,
Restauracja i Hotel „Łodzianka"; Kurdek Leontyna, Grunwaldzka 9, krawiectwo; Kurek Stanisław, Legnicka 23,
drogeria; Kuźmiński Mikołaj i Kuźmiński Wiktor, uliczni sprzedawcy lodów; Laskowska Zofia, Poniatowskiego
9, gabinet dentystyczny; Laskowski Albin, Chrobrego 5, manufaktura; Leks Stanisława, Stary Jawor 65, sklep
spożywczy; Lewandowicz Nikodem, Poniatowskiego 9, usługi kominiarskie; Lipień Antoni, Grunwaldzka 19,
sklep kolonialny; Łukianow Władysław, Grunwaldzka 24, zakład szklarski; Maciej-czyk Józef, Rynek 19,
czapnictwo; Mackiewicz Czesław, Legnicka 17, sklep z galanterią i dodatkami krawieckimi; Magdziarz Aniela,
Legnicka 5, sklep materiałów piśmiennych; Majewicz Józef, Bieruta 6, jubilerstwo; Manterys J. i Janicki W.,
Piastowska 10, handel obwoźny; Martiuk Stanisław, Legnicka 2, sklep towarów mieszanych; Mateusiak Stefan,
Chrobrego 10, sklep towarów mieszanych; Matkowska Władysława, Grunwaldzka 18, sklep spożywczy; Męcik
Roman, Bieruta 24, fryzjerstwo; Michalska Helena, Legnicka 1, restauracja; Michalski Mieczysław, Legnicka 1,
sklep obuwniczy; Michta Teofil, Limanowskiego 32, przedsiębiorstwo budowlane; Migalski Zdzisław, Legnicka
2, sklep obuwniczy; Mikowski Jan, Św. Barbary 8, handel starzyzną; Mikow-ski Wiktor, Bieruta 21, warsztat
ślusarsko-mechaniczny; Misiewicz Adam, Starojaworska 1, sklep spożywczy; Młynarczyk Alfreda, Chrobrego
18, sklep
113
JAWOR W LATACH 1945-1950
towarów mieszanych (owocarnia); Modliński Kazimierz, Chrobrego 31, rzeź-nictwo; Motylewski Jan, Rynek 34,
restauracja; Musiał Bolesław, Rynek 32, sklep spożywczy; Natusiewicz Jan, Rynek 37, kancelaria adwokacka;
Niemir-ska Zofia, Zamkowa 5a, zakład fotograficzny; Nowak Józef, Staszica 2, sklep spożywczy; Nowak
Stanisław, pi. Wolności 11 i Rynek 12, rzeźnictwo; Nowak Stanisław, Staszica 3, krawiectwo; Nowakowski
Zygmunt, Rynek 7, Hotel i Restauracja „Piotrkowianka"; Nurkowska Romana, Chrobrego 38, sklep spożywczy;
Odorczyk Anna, Poniatowskiego 28, sklep spożywczy; Odorczyk Henryk, Bieruta 23, sklep radiotechniczny;
Olaniu Roman, Grunwaldzka 10, sklep cukierniczy; Olszewski Józef, Limanowskiego 36, sklep spożywczy;
Olszewski Kazimierz, Chrobrego 9, fryzjerstwo; Ordońska Waleria, Bieruta 16, sklep spożywczy; Państwowe
Warsztaty Wulkanizacyjne, Ogrodowa (Piłsudskiego) 5; Papiewska Leokadia, Legnicka 5, sklep materiałów
piśmiennych; Parzyński Ireneusz, Żymierskiego (Strzegomska) 8, piekarnia; Pauliń-ski Edward, Rynek 16,
rzeźnictwo (sklep towarów mieszanych); Pawliszyn Józef, Chrobrego 35, rzeźnictwo; Pernach Józef,
Mickiewicza 16, owocarnia; Perz Stefan, Legnicka 8 (Wolności 1), restauracja; Piaskowski Leon, Lipowa 5,
kiosk tytoniowy; Piątek Antoni, Legnicka 13a, piekarnia; Piekarski Jan, pi. Wolności 1, krawiectwo; Pilińska
Maria, pi. Wolności 2, sklep spożywczy; Plewiński Jan, Żymierskiego 5, blacharstwo; Porębska Genowefa.
Grunwaldzka 17, sklep z galanterią; Pospolitak Michał, Legnicka 15, sklep kolonialny; Powiatowa Spółdzielnia
Rolniczo-Handlowa, Grunwaldzka 6, sklep towarów mieszanych; Przychodzeń Jan, Rynek 18, piekarnia;
Puchtyńska Maria, Rynek 19, sklep spożywczy; Pujanek Antoni, 1 Maja 1, warsztat ślusarsko-me-chaniczny;
Purzycki Wiktor, Bieruta 12, piekarnia; Rachmański Michał, Dworcowa, kiosk; Radzimirski Henryk, Kolejowa
12, stolarnia; Rajewski Tadeusz, Legnicka 6, sklep spożywczy; Rec Józefa, Stary Jawor 19, sklep spożywczy;
Remion Dioniza, Rynek 22, księgarnia; Rojblatt Michał, Poniatowskiego 9, szewstwo; Rojek Józef, Legnicka
20, piekarnia; Rosenfeld Nisyn i Spółka, Grunwaldzka 20, sklep spożywczy; Runowski Mieczysław, Rynek 19,
sklep spożywczy; Rybak Stanisław, Rynek 35, pralnia i farbiarnia; Ryniewicz Tadeusz, Rynek 17, zakład
elektrotechniczny; Sarna Wawrzyniec, Grunwaldzka 24, rzeźnictwo; Seerba Elżbieta, Rynek 13, fryzjerstwo;
Serdeczny Bronisław, Klasztorna 8, szewstwo; Serek Edward, Piastowska 1, sklep spożywczy; Sitny Stefan,
Wrocławska 37, restauracja; Skarbiński Roman, Legnicka 3, rzeźnictwo i restauracja; Skorczyński Wacław, pi.
Wolności 11, rzeźnictwo; Skórzew-ski Marek, Poniatowskiego 10, krawiectwo; Skórzyński Jan, Grunwaldzka
27, sklep radiotechniczny; Skrzypek Stanisław, Bieruta 22, herbaciarnia; Sobko-wiak Wanda, Kolejowa 12,
jadłodajnia; Sokołowska Marta, Rynek 18, stragan z galanterią; Sołonczak Julian, pi. Wolności 9, fryzjerstwo;
Sowa Ignacy, Przydrożna 5, fryzjerstwo; Spółdzielnia Spożywców „Jedność" założona 15 IX 1945 r., Rynek 8,
sklep spożywczy; Spółdzielnia Wydawnicza „Książka", Grunwaldzka 22, księgarnia; Starach Izaak, Staszica 1,
fryzjerstwo; Starczynow-ska Zdzisława, Chrobrego 8, owocarnia; Stawasz Henryk, Chrobrego 33, warsztat
zegarmistrzowski; Stelczyk Kazimierz, Legnicka 2, sklep z galanterią; Stępień Franciszek, Chrobrego 27, sklep
spożywczy; Stolarzewicz Jan, Bieruta 9, sklep owocowo-warzywny; Studziński Władysław, Legnicka 17, sklep
spożywczy; Szafran Adam, Grunwaldzka 17, fryzjerstwo; Szczerba Elżbieta, Rynek 13, fryzjerstwo;
Szczytowski Zdzisław, Żymierskiego 6, sklep cukierni-czo-owocowy; Szlązak Zdzisław, Bieruta 19, sklep z
konfekcją; Szwalbendorf Wilhelm, Legnicka 19, warsztat zegarmistrzowski; Szwarcer Paweł, Legionów 8,
szewstwo; Szwendowski Bolesław, Sąd Grodzki, biuro notarialne; Szymański Antoni, Bieruta 20, rymarstwo;
Świerczek Bronisława, Żymierskiego 4, sklep spożywczy; Świętochowska Janina, Chrobego 15, cukiernia;
Tarczyński Henryk, Chrobrego 9, sklep z galanterią; Thielmann Jan, Reja 5, rzeźnictwo; Tkacz Henryk,
Grunwaldzka 3, piekarnia; Tomaszewski Czesław, Kościelna 12, warsztat ślusarsko-mechaniczny; Trojnar
Władysław, Chrobrego 30, sklep z galanterią; Tusinek Pelagia, pi. Wolności 3, sklep z tekstyliami i pracownia
sukien; Wachnik Kazimierz, pi. Wolności, szewstwo; Walczak Weronika, Bieruta 8, sklep spożywczy; Wałecka
Eugenia, Chrobrego 5, sklep z galanterią; Walocha Piotr, Legnicka 21, sklep spożywczy; Werner Ernst,
Żeromskiego 2, warsztat szklarski; Wiemik Lejb, Chrobrego 32, krawiectwo; Wierzanowska Alicja, Bieruta 8,
paszteciarnia; Więckowiak Stanisław, Stary Jawor 53, restauracja; Witkę Anna, Bieruta 18, sklep ze starzyzną;
Witkę Feliks, Bieruta 18, warsztat zegarmistrzowski; Witt Tadeusz, Czarnieckiego 1, wytwórnia mydła; Wolski
Antoni, Rynek 19, fryzjerstwo; Wójcik Janina, Bieruta 7, sklep spożywczy; Wójcik Tadeusz, pi. Wolności 12,
piekarnia; Wrona Towia, Legnicka 8, krawiectwo; Zacharko Józef, pi. Wolności 12, piekarnia; Zagórowska
Janina, Rynek 12, rzeźnictwo i jadłodajnia; Zaiferajner Esfira, Rynek 16, szkoła tańca, Zaiferajner Maks,
Legnicka 20, fryzjerstwo; Zaifeld Antoni, Rynek 8, budka z żelazem; Zarychta Stanisław, Kościelna 8, wytwórnia wód gazowanych i rozlewnia piwa; Zawadzka Maria, Grunwaldzka 8, sklep
z konfekcją; Zielińska Zofia, Łukasińskiego 2, praktyka lekarska; Zieliński Zygmunt, Łukasińskiego 2, praktyka
lekarska; Związek Zawodowy Pracowników Poczt i Telekomunikacji, Kolejowa 13, kiosk z gazetami; Zero
Marian, Chrobrego 2, sklep kolonialny; Żoburska Czesława, Grunwaldzka 20, owocarnia.
Drakońskie przepisy „ludowej" władzy, wzorowane na światowych „o-siągnięciach" bolszewickiej rewolucji,
zniszczyły w latach 1949-1950 prywatną własność we wszystkich sferach gospodarki materialnej i usług,
tworząc „wspólną" własność państwową i spółdzielczą. Tylko w rolnictwie nie całkiem udała im się ta sztuka.
Zaczynała się era nowych, socjalistycznych stosunków między ludźmi, która trwała do 1989 r. Do rangi
najwyżej cenionych zażyłości należały znajomości z ekspedientami. Kto ich nie umiał, albo nie chciał nawiązać,
musiał często obchodzić się smakiem. W 1990 r. trzeba było wszystko, nie tylko w handlu i usługach, zaczynać
od początku.
Konstytuowanie się Miejskiej Rady Narodowej (MRN) w Jaworze jako terenowego organu władzy państwowej
odbyło się bez udziału wyborców. Dnia 25 IX 1946 r. dwudziestu przedstawicieli ówczesnych partii politycznych zebranych w ratuszu ustaliło, że MRN składać się będzie z 36 radnych. Miejska Komisja Międzypartyjna
dokonała również podziału 36 mandatów. Po 4 mandaty przyznano: Polskiej Partii Robotniczej, Polskiej Partii
Socjalistycznej, Stronnictwu Demokratycznemu i Stronnictwu Ludowemu. Po jednym mandacie otrzymały:
Związek Uczestników Walki Zbrojnej o Niepodległość i Demokrację, Związek byłych Więźniów Politycznych,
Związek Inwalidów, Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Związek Gospodarczych Spółdzielni RP
„Społem", Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska", Powiatowa Rada Związków Zawodowych, Związek
Nauczycielstwa Polskiego, Powiatowy Komitet Żydowski, Stowarzyszenie Kupców, Związek Rzemieślników,
Społeczno-Obywatelska Liga Kobiet, Robotnicze Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, społeczność Starego Jawora.
Pozostałych członków MRN w liczbie sześciu miano dokooptować w przyszłości spośród zasłużonych obywateli miasta.
W dniu 11 XI 1946 r. Miejska Komisja Międzypartyjna dokonała wyboru prezydium MRN. W jego skład
weszli: Jerzy Wolski - przewodniczący, Jan Bald - z-ca przewodniczącego oraz Henryk Chyb, ... Mikołajczyk i
Władysław Odorczyk jako członkowie. W tym samym dniu członkowie prezydium, organu wykonawczego i
zarządzającego MRN, złożyli ślubowanie, 'tydzień później 18 XI 1946 r. odbyło się pierwsze posiedzenie MRN
z udziałem 20 radnych. Po przeprowadzeniu weryfikacji delegowanych przez partie i organizacje przedstawicieli
nastąpiło ich zaprzysiężenie przez przewodniczącego MRN Jerzego Wolskiego. Potem radni dokonali
uzupełnienia składu rady poprzez wybór sześciu zasłużonych obywateli miasta: o. Stanisława Bazana
-proboszcza i dziekana Jawora, Jana Czarneckiego - pierwszego obwodowego pełnomocnika rządu na powiat
jaworski, Józefa I [obiera - kierownika Szkoły Powszechnej Nr 1, Władysława Kasperskiego - lekarza
weterynarii, Władysława Nejmo, Grzegorza Wasyłyszyna - dyrektora Przedsiębiorstw i Zakładów
Komunalnych. Następnie odbyły się wybory komisji, czyli organów pomocniczych MRN, w skład których
weszli również obywatele spoza składu rady: 1. Komisja Finansowo-Budżetowa - Władysław Odorczyk
(przewodniczący), ... Szymańska i Julian Zadencki (członkowie); 2. Komisja Kontroli Społecznej -Jan Bald
(przewodniczący), Stanisław Arendarski, Jan Czarnecki, Aniela Magdziarzowa i Józef Ziętek - członkowie; 3.
Komisja Oświaty -... Mikołajczyk - przewodniczący, Józef Hobler i Władysław Pełka - członkowie. Pierwszą
sesję MRN w powojennym Jaworze protokołował Edmund Protoko-wicz, sekretarz MRN do końca 1946 r.
Na sesji MRN w dniu 12 III 1947 r. zaprzysiężono nowych radnych: Tadeusza Banaszka, Ryszarda
Jakubowskiego, Artura Malinowskiego, Mojżesza Nochimowskiego, Bolesława Szweda, Kazimierza Tytoniaka,
Grzegorza Wasyłyszyna, Czesławę Władykę i Józefa Ziętka. Poza tym radni zajmowali się stanem sanitarnym
miasta, który Zygmunt Zieliński, pełniący obowiązki lekarza powiatowego, określił jako bardzo zły i w każdej
chwili grożący wybuchem epidemii. Śmiecie zalegały podwórka i place, a Zarząd Miasta miał tylko jedną parę
koni i nie był w stanie uporać się z tym problemem. Doktor Z. Zieliński przekonywał radnych o potrzebie
zorganizowania akcji oczyszczania Jawora przez zakłady pracy i mieszkańców.
W trakcie obrad MRN 6 VI1947 r. radny Jan Czarnecki zaapelował o zwalczanie rozpusty uprawianej w
mieście. Ponieważ milicja nie reagowała na uprawianie nierządu w Jaworze, MRN postanowiła na wniosek Jana
Czarneckiego zwrócić się oficjalnie do MO o zlikwidowanie domów publicznych, jednego w pobliżu kościoła
parafialnego i drugiego przy ul. Poniatowskiego 14, oraz zwrócenie uwagi na demoralizujący wpływ, jaki
wywiera, szczególnie na młodzież, szkoła tańca w Rynku 16. Radny Jan Najwer zaproponował Zarządowi
Miasta, aby zakupił i umieścił w sali posiedzeń MRN godło pań-
114
JAWOR W LATACH 1945-1950
stwowe i krzyż. Nie znalazłem śladów w dokumentacji archiwalnej, aby propozycja ta w odniesieniu do krzyża
została kiedykolwiek urzeczywistniona.
Do 15 XII 1948 r., daty powstania PZPR, skład osobowy MRN w Jaworze ulegał znacznym zmianom. Partie,
organizacje i stowarzyszenia dokonywały częstych zmian swoich przedstawicieli w MRN. Jedną z przyczyn była
naruszona wojną stabilizacja życia społecznego, która skutkowała nieustającymi wędrówkami ludności we
wszystkich kierunkach.
Skład Miejskiej Rady Narodowej w Jaworze w czerwcu 1947 r.: Jerzy Wolski - przewodniczący, Kazimierz
Tytoniak - z-ca przewodniczącego, Janina Ada-mowska, Jan Antkowiak, Stanisław Arendarski, Tadeusz
Banaszek, o. Stanisław Bazan - proboszcz Jawora (franciszkanin), I Ienryk Chyb, Jan Czarnecki, Aleksander
Czerepanow, Marian Dmitruk, Azariusz Dobroszkes, Ignacy Domagalski, Teodor Gumiński, Józef Hobler,
Ryszard Jakubowski, Zbigniew Kalinowski, Edward Karczewski, Henryk Komorowski, Aniela Magdziarzo-wa,
Artur Malinowski, Jan Marek, Jan Najwer, Władysław Nejmo, Mojżesz Nochimowski, Władysław Odorczyk,
Władysław Pełka, Feliks Sitkiewicz, Bolesław Szwed, Jan Thielmann, Grzegorz Wasyłyszyn, Czesława
Władyka, Julian Zadencki, Józef Ziętek. Głównym punktem obrad MRN w dniu 1 VII 1947 r. był wybór
burmistrza. Od 1 VI 1945 r. obowiązki burmistrza komisarycznego pełnił do tej pory Stefan Glinka, członek
Polskiej Partii Socjalistycznej. Do objęcia stanowiska burmistrza w dniu 1 lipca kandydował, oprócz Stefana
Glinki, Edward Karczewski z ramienia PPR. Burmistrzem wybrano Stefana Glinkę, który otrzymał 12 głosów.
Na jego konkurenta głosowało 5. radnych. Żenująco niska frekwencja na tak ważnej dla miasta sesji rady świadczyła o tym, że zaczynał już działać strach przed ujawnianiem swoich prawdziwych poglądów. Bezpieczniej
było przykryć swoje plastikowe sumienie jakimś wymyślonym powodem nieobecności i zostać w domu. Po
aresztowaniu przez Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego radnego Artura Malinowskiego, Prezydium
MRN wydało na prośbę jego żony następujące oświadczenie: „Prezydium MRN w Jaworze stwierdza, że ob.
Artur Malinowski podczas swej pracy w MRN od 21 II do 1 VII 1947 r. nie przejawiał żadnej działalności
antypaństwowej".
Fasada Polski powojennej w latach 1945-1948 powodowała, że duża część społeczeństwa ulegała złudzeniom.
Zachowanie symboli narodowych, systemu wielopartyjnego, demokracji parlamentarnej, podjęcie wysiłków na
rzecz zagospodarowania Ziem Odzyskanych i odrodzenia kultury narodowej, a także swobodna działalność
Kościoła i jego instytucji stwarzały pozory, że ojczyzna odradza się jako kraj niepodległy. W rzeczywistości
Polska oplątywana była pajęczą siecią terroru i samowoli urzędów bezpieczeństwa kształtowanych na sowiecką
modłę. Sowieccy doradcy i instruktorzy wskazywali polskim podwładnym na zagrożenia ze strony „reakcji" i
potrzebę bezwzględnej walki z wrogami władzy ludowej. Podczas „referendum ludowego" 30 czerwca 1946 r.
okazało się, że głównym przeciwnikiem „czerwonej ospy" przywleczonej z Moskwy jest polskie społeczeństwo.
Narzucona narodowi władza musiała sfałszować wyniki referendum, bo były dla niej niekorzystne i ujawniały
wobec całego świata jej uzurpatorski rodowód. Największych fałszerstw wyników referendum dokonano na
Dolnym Śląsku. Mimo szeroko zakrojonej kampanii propagandowej pod nazwą „głosuj 3 x tak", ponad 80 %
repatriantów z kresów wschodnich głosowało „3 x nie". Zabużanie osiedleni we Wrocławskiem znali na swoje
nieszczęście „sowiecki raj", dlatego głosowali przeciwko likwidacji senatu, nacjonalizacji przemysłu i reformie
rolnej, a nawet przeciwko granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, bo odpowiedź „tak" na to pytanie kojarzyła się im
z bezpowrotną utratą ojcowizny. Oficjalnie podano, że ponad 90 % Dolnoślązaków odpowiedziało „tak" na
wszystkie trzy pytania referendum. Takie były podwaliny Polski Ludowej, w której kilka lat później
marionetkowy Sejm PRL uchwalił konstytucję z naniesionymi własnoręcznie przez Stalina poprawkami.
W Jaworze okresu 1945-1950, podobnie jak w całej Polsce, Miejska Rada Narodowa pełniła funkcje organu
uchwalodawczego i kontrolnego w stosunku do Zarządu Miejskiego, który stanowił atrapę samorządu
terytorialnego Polski międzywojennej. W 1950 r. okrojony samorząd terytorialny został wchłonięty ustawowo
przez rady narodowe, a miejsce zarządów miejskich (magistratów) zajęły prezydia rad narodowych.
Od maja 1945 do 1950 r. możemy mówić o dużej płynności kadr pracowniczych w jaworskim Zarządzie
Miejskim. Brak stabilizacji stanowił wówczas cechę charakterystyczną we wszystkich dziedzinach życia
społeczno-gospodarczego na Ziemiach Zachodnich. Funkcje burmistrzów komisarycznych Jawora pełnili w tym
czasie: Józef Bartoszewicz (28 IV - 31 V 1945), Stefan Glinka (1 VI 1945 - 30 VI 1949) i Konstanty
Wojtkiewicz od 1 VII 1949 r. Sekretarzem Zarządu Miejskiego w 1946 r. był Edmund Protokowicz, jeden z
pionierów Ziemi Jaworskiej, późniejszy działacz sportowy, któremu zawdzięczamy pierwsze opracowanie
zwięzłych dziejów Jawora w języku polskim.
Burmistrz Stefan Glinka tak pisał we wstępie do książeczki Edmunda Proto-kowicza „DziejeMiasta Jawora"
wydanej w 1946 r.: „Praca niniejsza powstała z inicjatywy Zarządu Miejskiego Jawora i jest tłumaczeniem z
języka niemieckiego. Autorem danych źródłowych jest znany niemiecki kronikarz Fischer. Dla nas Polaków
ogromne znaczenie ma fakt, że sami Niemcy przyznają słowiańskość tych ziem w przeszłości... Tłumaczenia
fragmentów kroniki Fischera podjął się sekretarz Zarządu Miejskiego Edmund Protokowicz. Praca niniejsza,
aczkolwiek bardzo skromna, ma za zadanie upewnić nas i pouczyć tych, którzy mają wątpliwości, że jesteśmy na
prastarych ziemiach polskich..."
Funkcję sekretarza Zarządu Miejskiego i Prezydium Miejskiej Rady Narodowej pełnił w latach 1947-1965
Bolesław Kurdek, który otrzymał pracę w ratuszu już 16 VIII 1945 r. Do grupy pracowników samorządowych,
którzy rozpoczęli pracę w latach 1945-1949 i pracowali co najmniej rok, należeli (w nawiasie data zatrudnienia):
Henryk Klimas (1 V 1945), Edward Kempa (13 V 1945), Zbigniew Lipa (15 V 1945), Jan Urban (15 V1945),
Franciszek Monkiewicz (28 V 1945), Irena Komperda - sekretarka (15 VI 1945), Anna Klimas (3 VII 1945),
Helena Pilińska (21 XI 1945), Stanisława Weis (16 XII 1945), Wera Kołosowska (1 IV 1946), Helena
Łopatowska (1 IV 1946), Wacław Wieczorek (1 IV 1946), Janina Głąbicka (15 V 1946), Jan Prymas - woźny (5
VI 1946), Janina Marciniak (15 VII 1946), Jan Sawicki (15 VIII 1946), Bogdan Ugniew-ski (24 IX 1946), Jan
Pociej - kierownik referatu (1 XII 1946) - późniejszy wieloletni z-ca naczelnika, znający doskonale tajniki
miejskiej gospodarki, pracował w urzędzie miejskim do 1981 r., Bogusław Mazał - buchalter (21 I 1947),
Bronisław Zaleski (11 II 1947), Jan Kos - buchalter (1 IV 1947), Jan Iwański (1 V 1947), Zygmunt Kurc (1 VII
1947), Anna Pliskiewicz (1 IX 1947), Zdzisław Migalski (10 X 1947), Jan Szelestowski - z-ca burmistrza (1 XII
1947), Jadwiga Sadolska (1 XII 1947), Edward Witowski - kierownik referatu finan-sowo-budżetowego (1 II
1948), Janina Taradenko - maszynistka (20 X 1948).
Wykaz czynnych zakładów przemysłowych sporządzony w jaworskim starostwie powiatowym w grudniu 1946:
Fabryka Pieców, ul. Młyńska 10; Odlewnia Metali, ul. Wrocławska 3; Warsztaty Naprawy Traktorów użytkowane przez Państwowe Przedsiębiorstwo Traktorów i Maszyn Rolniczych, ul. Limanowskiego 32 (dzisiaj
Mechaniczny Zakład Produkcyjny); Fabryka Mebli, ul. Kościuszki 13. Ta niewielka fabryczka mebli stanowiła
szansę dla jaworzan i Jawora, który mógł stać się w normalnych warunkach ośrodkiem przemysłu meblarskiego.
Beztroska kolejnych kierowników zakładu i głupota lokalnych kacyków partyjnych spowodowały, że jaworski
zakład podporządkowano jako filię Świdnickim Fabrykom Mebli, a następnie dzierżoniow-skiej „Diorze". W
warunkach wolnego rynku i konkurencji wyrobów przemysłu elektronicznego zachodniej Europy, „Diora",
chluba nowoczesności w PRL, zaczęła bankrutować. Ratując własną skórę „menedżerowie" z „Diory" wyrzucili
na bruk pracowników filii, w Jaworze około 200 osób, i rozpoczęli zarabiać nie na sprzedaży swoich wyrobów,
ale na wynajmowaniu obiektów dawnej fabryki mebli (skrzynek radiowych) w Jaworze. Jakieś obłędne racje
partyjnej ekonomii socjalistycznej w przeszłości okazały się fatalne w skutkach dla miasta i jego mieszkańców
po 1989 r.; Fabryka Mydła przy szosie legnickiej; Wytwórnia mydła, ul. Czarnieckiego 1; Wytwórnia szczotek,
ul. Strzegomska 11; Tartak, ul. Zielona 2; Garbarnie przy pi. Wolności 28 i Głuchej 3; Warsztat wulkanizacyjny
przy ul. Ogrodowej 5 (Piłsudskiego); Stolarnie mechaniczne przy ulicach - Chrobrego 21, Kolejowej 12,
Rapackiego 11, Łąkowej (AK) 24; Warsztaty Miejskie w byłym zakładzie budowy nadwozi samochodowych
przy ul. Legionów (Dąbrowskiego) 20; Warsztaty Miejskie w byłym warsztacie kołodziejskim przy ul. 1 Maja 4;
Drukarnia Państwowa, w której do początków lutego 1945 r. składano „Jauersches Tageblatt", przy ul.
Kościelnej 4; Rozdzielnia Gazu w użytkowaniu Przedsiębiorstw i Zakładów Komunalnych, ul. Poniatowskiego
25.
Wykaz zakładów nieczynnych w grudniu 1946 r., w których „sprzymierzeńcy" zdemontowali i wywieźli
wyposażenie, albo nadal je zajmowali: Browar zdemontowany w maju 1945 r.; Lamprecht Heinrich,
Maschinenfabrik -fabryka walców drogowych, ul. Piastowska 3, obecnie Spółdzielnia Inwalidów „Inprodus";
Gratz u. Sohn, Maschinenfabrik - fabryka maszyn rolniczych, ul. Rapackiego 9, późniejszy Państwowy Ośrodek
Maszynowy (POM), nadal zajmowali sowieci; Gratz (brat fabrykanta z Jawora), fabryka maszyn w Piotrowicach, zniszczona doszczętnie; Lenz u. Co, Luboradzka Szosa 3 (ul. Wrocławska za wiaduktem), warsztaty
remontowe lokomotyw; zakład utylizacyjny (przerób padliny), droga polna od ul. Myśliborskiej do ul. Rzecznej
i mostu nad Nysą Szaloną. Do dzisiaj zachował się komin; Stolarnia mechaniczna, pi. Szpitalny 4 (Seniora);
Wytwórnia obuwia, ul. Chrobrego 34; Warsztaty samochodowe, ul. Ogrodowa 24.
Pierwszym pełnomocnikiem obwodowym rządu na powiat jaworski był Jan Czarnecki, późniejszy radny MRN,
który sprawował swój urząd w okre-
115
JAWOR W LATACH 1945-1950
po czym zbiegł i udał się do Paszowic, gdzie zamieszkał", (fragment aktu oskarżenia sporządzonego przez
oficera śledczego urzędu bezpieczeństwa).
Wojskowy Sąd Okręgowy we Wrocławiu na sesji wyjazdowej w Jaworze dnia 13 VIII 1946 r. skazał Czesława
Warankę i Jana Kruka na kary śmierci. W sentencji wyroku podkreślono motywy polityczne zabójstwa, które
kierowały Waranka, i dokonanie morderstwa za pieniądze przez Kruka. W Wydziale Prawnym KRN napisano,
że na ułaskawienie nie zasługują. Bierut decyzją z 13 X 1946 r. nie skorzystał z prawa łaski. W aktach Waranki
zachowała się prośba o ułaskawienie napisana 17 X 1946 r. przez jego żonę Irenę, mieszkającą wówczas w
Warszawie, przy ul. Żurawiej 26 m. 13. Irena Waranka pisała w niej m.in. „Cich po tragicznej śmierci
Bykowskiego uciekł w nieznanym kierunku. Niezawodnie uczyniłby to i mój mąż, gdyby był współsprawcą.
Mój mąż był dobrym demokratą, pionierem, założycielem MO, kandydatem do parlamentu, porucznikiem
Wojska Polskiego. To jedyny żywiciel naszego 3-miesięcznego synka..." Kary śmierci orzeczone przez sąd na
Czesławie Warance i Janie Kruku wykonano 30 X 1946 r. o godzinie 7'" w jaworskim więzieniu.
Kim był i na czym polegała rola Cicha, o którym wspomina żona Waranki, w zabójstwie starosty A. BystryBykowskiego? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie, cytując fragmenty aktu oskarżenia, w którym mówi się o
Cichu: „Cich Jan kolega i przyjaciel Waranki podjął się finansowania tego zamachu. W tym celu kupił 15strzałowy pistolet kal. 9 mm, który wręczył Warance... Przygotowania i plan zamachu omawiany był w biurze
Waranki i Cicha... Według zeznań Waranki pieniądze wyasygnował Cich Stanisław...". Użycie imion Jan i
Stanisław przy nazwisku Cich sugeruje, że było dwóch Cichów. Jest to nie poprawione partactwo
sporządzającego akt oskarżenia, bowiem był tylko jeden Cich, prezes jaworskiej PSS „Społem". Podczas rozprawy sądowej Waranka zeznał, że głównym organizatorem zamachu był Cich, który planował tworzenie piątek
dowodzonych przez zrzuconego na spadochronie „Tadzika". Niezrozumiały jest stosunek oskarżycieli do Cicha,
prezesa miejscowej PSS „Społem". Poważnie obciążony w trakcie śledztwa Cich, nie został nawet postawiony w
stan oskarżenia, tak jakby go chronił przywilej nietykalności. Po zabójstwie starosty wyjechał lub uciekł z
Jawora i rozpłynął się w powojennych wędrówkach ludności. Jego udział w zabójstwie Bystry-Bykowskiego
pozostał jednym z niewyjaśnionych problemów, które kryje ta tragedia.
Mętność i sprzeczności występujące w oskarżeniu są tak oczywiste, że nie wiadomo, czy chodzi o dyletanctwo
śledczych, czy umyślne gmatwanie sprawy, aby przy okazji skompromitować miejscowych „wrogów władzy ludowej". Sąd jednak nie dał wiary oskarżeniu, że liderzy jaworskiej organizacji PPS wiedzieli o zamachu na
starostę i uniewinnił ich z tego sfabrykowanego zarzutu podczas rozprawy w dniu 13 VIII 1946 r. Nie odkryto
wówczas również żadnej podziemnej organizacji odpowiedzialnej za zamach na A. Bystry-Bykowskiego. Całą
winę za zabójstwo starosty przypisano Warance, który z bliżej nieokreślonych przez sąd pobudek politycznych
wynajął płatnego zabójcę, aby zastrzelił starostę.
Najpierw była „kampania oszczerstw" przeciwko staroście, jak to określił akt oskarżenia, potem zawieszenie go
w czynnościach urzędowych i badanie zarzutów przez władze zwierzchnie. Nie znając meritum zarzutów,
możemy jednak wnioskować, że się one nie potwierdziły, ponieważ A. Bystry-Bykowski został przywrócony na
stanowisko pełnomocnika rządu (starosty powiatowego). „Wówczas - jak sugeruje akt oskarżenia - Waranka powziął plan zamordowania Bystrego i w tym celu z końcem marca 1946 r. skontaktował się z Krukiem Janem,
repatriantem zza Buga, Cichym Stanisławem, kierownikiem spółdzielni miejskiej oraz Sakowskim Ryszardem,
kierownikiem „Samopomocy Chłopskiej" w Paszowicach. Idąc tym tokiem rozumowania można się
zastanawiać, jak potoczyłyby się wypadki, gdyby się potwierdziły zarzuty, a starosta został zwolniony ze
stanowiska? Czy to usunęłoby powody zorganizowania zamachu na jego życie? Co stanowiło kość wielkiej
niezgody między starostą a kierownikiem referatu wojskowego w starostwie? Czy mogły nią być głębokie
różnice w poglądach politycznych? Jeżeli nie pobudki polityczne, to jakie były prawdziwe motywy, które skłoniły Czesława Warankę do tak zdeterminowanego nastawania na życie swego przełożonego, starosty Adama
Bystry-Bykowskiego? Oto kilka z wielu pytań, na które nie ma prostych odpowiedzi.
Organizacje niepodległościowe. W drugiej polowie 1946 r. aktywną działalność konspiracyjną na terenie
powiatów jaworskiego i wałbrzyskiego prowadził oddział AK pod kryptonimem „Iskra". Przejawiała się ona
głównie w demaskowaniu agenturalnej roli PPR i władz Polski Ludowej poprzez malowanie odpowiedniej treści
napisów na murach i rozrzucanie ulotek, m.in. w Jaworze i Wałbrzychu. Przywódcą grupy byt Stanisław
Kościelniak ps. „Lampart", który tuż po zakończeniu wojny zorganizował placówkę AK „Bunt" w
116
146. Kopia protokołu wykonania kary śmierci na Antonim Brzozowskim. Archiwum Państwowe we
Wrocławiu.
sie28IV-31 VII 1945 r. Jego następcą został Adam Bystry-Bykowski, członek PPR. W dniu 29 maja 1946 r.
nastąpiła urzędowa zmiana nazw pełnomocników obwodowych i okręgowych rządu na starostów powiatowych i
wojewodów. Stanowiło to kolejną pozorację przywracania przedwojennych urzędów i instytucji, aby
wprowadzić społeczeństwo w błąd przed „referendum ludowym" w dniu 30 czerwca 1946 r.
Adam Bystry-Bykowski pełnił urząd starosty zaledwie 3 dni, bowiem 31 maja 1946 r. około godziny 21 został
zamordowany przed swoim domem przy obecnej al. Dębowej 14. Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa starosty
Bystry Bykowskiego obejmował: Czesława Warankę, ur. 24 III 1916 r., przedwojennego porucznika WP,
kierownika Referatu Wojskowego w jaworskim Starostwie Powiatowym; Jana Kruka, ur. 11 XI1927 r., byłego
członka oddziału leśnego „Olka", praktykanta ślusarskiego zamieszkałego w Paszowicach, pow. jaworski; Jana
Kasprzyckiego, wiceprzewodniczącego Komitetu Miejskiego PPS w Jaworze, kierownika Oddziału PUR;
Stanisława Palija, pracownika PUR w Jaworze; Bronisława Dembskiego, rolnika z Paszowic; Józefa
Piotrowskiego, przewodniczącego Komitetu Miejskiego PPS w Jaworze; Ryszarda Sakowskiego, rolnika i
kierownika Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska" w Paszowicach. Wszystkie wymienione osoby zostały
aresztowane w czerwcu i osadzone w jaworskim zakładzie karnym w zamku.
Charakterystyczne dla tamtego okresu język i forma aktu oskarżenia nie pozostawiają wątpliwości, z kim
chciano się przy okazji tej tragedii rozprawić. Już pierwsze zdanie oskarżenia sugerowało sędziom wyraźny
kierunek prowadzenia procesu sądowego: „Na tle niezdrowych stosunków panujących wśród pewnej grupy
członków PPS w Jaworze, niektórzy członkowie tej partii zakapturzeni reakcjoniści,..., wszczęli oszczerczą
kampanię przeciw pełnomocnikowi rządu na pow. jaworski Bystremu-Bykowskiemu, który z tego powodu
został nawet czasowo zawieszony w swoich czynnościach". Musiały to być poważne zarzuty, skoro starostę na
jakiś czas pozbawiono prawa wykonywania obowiązków urzędowych. Czego i którego okresu życia starosty
dotyczyły owe oskarżenia? Lat międzywojennych, okupacji czy ostatnich miesięcy od sierpnia 1945 do marca
1946 r.? Tego, niestety, nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć przy obecnym stanie wiedzy o tej sprawie oraz
hermetyczności archiwów sądów wojskowych, MSW i Urzędu Ochrony Państwa.
Głównemu oskarżonemu Czesławowi Warance zarzucano, że od marca nakłaniał Jana Kruka do zabójstwa
Adama Bystry-Bykowskiego, a w maju dostarczył mu broń i obiecał 15000 zł nagrody po wykonaniu zadania,
wypłacając akonto 2000 złotych. W krytycznym dniu 31 V 1946 r. Waranka spotkał się z Krukiem w biurze
referatu wojskowego i - według aktu oskarżenia -miał mu powiedzieć, że nadarza się doskonała okazja, bo
starosta będzie wracał późnym wieczorem z objazdu powiatu.
„Około godziny 21 tegoż dnia Kruk zaczaił się przed domem starosty, a gdy ten nadjechał szybko wyskoczył zza
żywopłotu strzelając w plecy pochylonego starosty, który zwalił się obok samochodu. Kruk chcąc być pewnym,
iż starosta nie żyje, strzelił dodatkowo 3 razy w głowę starosty Bykowskiego,
JAWOR W LATACH 1945-1950
Jordanowie na obszarze południowo-wschodniej części Beskidu Makowskiego. „Bunt" działał krótko, w lipcu
1945 r. został rozwiązany.
W czerwcu następnego roku doszło na TUrbaczu, najwyższym szczycie Gorców, do spotkania Stanisława
Kościelniaka z Józefem Kurasiem ps. „Ogień". Postanowiono wówczas, że reaktywowany w Sadach Górnych
oddział „Lamparta" będzie ekspozyturą „Ognia" na Dolnym Śląsku pod nazwą „Iskra". W lipcu 1946 r. „Iskra"
liczyła około 15 członków. W listopadzie 1946 r. ubecy wpadli na ślad „Iskry". Rozpoczęły się aresztowania i
kilkumiesięczne przesłuchiwania prowadzone ubeckimi metodami w wałbrzyskich lochach UB. Ubeckie
sposoby znęcania się nad ludźmi z organizacji niepodległościowych ujawnił niedawny (1995-1996) proces
sądowy Humera i jego kolegów ze zbrodniczej spółki, którego fragmenty emitowała telewizja polska.
Wojskowy Sąd Rejonowy we Wrocławiu na sesji wyjazdowej dnia 12 kwietnia 1947 r. w Wałbrzychu skazał na
karę śmierci: Stanisława Kościelniaka alias Józefa Żurka ps. „Lampart", Michała Węglowskiego alias
Władysława Skrzeszewskiego ps. „Czarny", Władysława Oleaczka ps. „Sroka", Marcina Karelusa vel Andrzeja
Rypla ps. „Węzeł" i „Pilot", Jana Kowalcze vel Bronisława Zająca ps. „Wilczur" i „Saper". Wszyscy skazani na
śmierć skorzystali z częściowej amnestii. Janowi Kowalcze zamieniono wyrok śmierci na karę dożywotniego
więzienia, a pozostałym - na 15 lat więzienia. Poza tym w procesie „Iskry" skazani zostali: Józef Grzybacz ps.
„Tolek" na 10 lat, Jan Rze-szutek na 10 lat i Jan Warzecha na 6 lat więzienia. Ze wspomnień Stanisława
Kościelniaka (Stanisław Kościelniak, „Cena wolności - wspomnienia akowca z lat 1939-1954", Warszawa 1994)
dowiadujemy się, że Michał Węglowski i Władysław Oleaczek, który zmarł w 1951 r. we wrocławskim
więzieniu przy ul. Kleczkowskiej, nie byli członkami „Iskry". Jako należących do „Iskry", których dalsze losy
nie są mu znane, wymienia: Andrzeja Grzybacza, ... Woźniaka, Ludwika Cygala,... Zielonkę i ks. Jana Szula.
We wrześniu 1949 r. Antoni Brzozowski ps. „Gromada" założył na terenie Bolkowa i Wierzchosławic
organizację podziemną „Obrona Kraju". Twórca „Obrony Kraju" był członkiem Związku Walki Zbrojnej i
Armii Krajowej w oddziale Mieczysława Bielca w Podhajcach, Okręgu AK Tarnopol we wschodniej Galicji.
Kiedy było już jasne, jaka i czyja będzie Polska powojenna, postanowił kontynuować walkę o jej niepodległość
na Ziemiach Zachodnich. W rzeczywistości, poza nazwiskami skazanych za przynależność do „Obrony Kraju" i
mało znaczącą informacją, że znakiem rozpoznawczym jej członków była szpilka z białą główką wpięta w klapę
marynarki lub żakietu, niewiele wiadomo o tej organizacji.
Jedno jest pewne, a dowiodły tego lata okupacji hitlerowskiej, bolszewickiej oraz pierwsze lata powojenne, że
społeczeństwo polskie, zwłaszcza młode pokolenie, mimo terroru i aresztowań, dawało codziennie dowody
zdecydowanej na wszystko dojrzałości patriotycznej. Kto tak uformował „te pokolenia żałobami czarne?" Nie
ma wątpliwości, że osobowości młodych Polaków, którzy nie wahali się złożyć stos ofiarny ze swego życia na
ołtarzu ojczyzny, kształtowały przede wszystkim ich rodziny, szkoła międzywojenna, harcerstwo i inne
organizacje patriotyczne oraz Kościół katolicki.
W połowie czerwca 1950 r. nastąpiły aresztowania członków „Obrony Kraju", a 9 Xli tego roku Wojskowy Sąd
Rejonowy we Wrocławiu skazał: Antoniego Brzozowskiego ps. „Gromada" na karę śmierci, Zenona Jajo na 15
lat, Witolda Kosteckiego - 12 lat, Mieczysława Machnowskiego - 10 lat, Stefana Szlęka - 10 lat, Jana
Kosteckiego - 9 lat, Władysława Dzień (Dnia) - 5 lat i Stefanię Dzień na 3 lata więzienia. Brakuje danych o
wyrokach na Jana Manię i Antoniego Stankiewicza. Bierut, pierwszy prezydent powojennej Polski oraz wysoki
funkcjonariusz Kominternu i najprawdopodobniej NKWD w jednej osobie, nie złagodził wyroku śmierci na
Antoniego Brzozowskiego, którego rozstrzelano 29 marca 1951 r. w więzieniu przy ul. Kleczkowskiej we
Wrocławiu (ii. 146).
Na przełomie lat 1951 i 1952, tj. w okresie kiedy zakłamanie i terror stalinowski w Polsce osiągnęły swoje
apogeum, a Leninowi i Stalinowi budowano ołtarze w szkołach oraz poczekalniach dworcowych, na ulicach
Jawora rozlepiono dwukrotnie ulotki o treści antykomunistycznej. Akcje te spotkały się z cichą satysfakcją
mieszkańców miasta i nerwową reakcją wśród miejscowych kacyków. Jaworska ubecja została postawiona w
stan najwyższej gotowości do walki z „opłacanymi przez imperialistów rodzimymi kontrrewolucjonistami".
Przyczyną tego zamieszania była konspiracyjna działalność 5-osobowej grupy uczniów jaworskiego Liceum
Ogólnokształcącego, która powstała w październiku 1951 r. z inicjatywy Romana Pękalskiego i Leopolda
Bischofa. Grupa początkowo nosiła nazwę „Korona Polsce", zmienioną nieco później na „Rycerze Wolności", a
w styczniu i lutym 1952 r. występowała pod kryptonimem „Chorągiew Swobody". W lutym 1952 r. na skutek
różnicy w poglądach na dalszą działalność, grupa się rozwiązała. Nie oznaczało to jednak, że jej członkowie stali
się bezpieczni. Rozlepianie ulotek o wymowie
antystalinowskiej było wówczas traktowane jako zamach na ustrój i władzę ludową. Kto się tego dopuszczał, był
tropiony jak zwierzyna.
W dniach 18-22 marca 1952 r. aresztowano członków nielegalnej organizacji uczniowskiej, a później uwięziono
również podejrzanych o to, że wiedzieli o jej istnieniu i nie donieśli „władzy". Po 3-miesięcznym śledztwie
Wojskowy Sąd Rejonowy skazał w dniu 3 lipca 1952 r.: Romana Pękalskiego na 5 lat, Stanisława Ordę na 2 lata
oraz Mieczysława Hojnowskiego, Janusza Skorczyńskiego i Tadeusza Webera na 1 rok więzienia. Jednocześnie
wyroki skazujące otrzymało 12 osób za świadome ukrywanie faktu istnienia nielegalnej grupy w Liceum
Ogólnokształcącym.
Krótkie wzmianki o trzech organizacjach wolnościowych, działających w powiecie jaworskim w latach 19461952, opracowałem na podstawie pracy doktorskiej Krzysztofa Szwagrzyka pt. „Obraz konspiracyjnych
organizacji niepodległościowych na Dolnym Śląsku w latach 1945-1956 w świetle akt są-dowycli Wojskowego
Sądu Rejonowego we Wrocławiu". Temat ten będący tabu w latach 1945-1989 został tutaj zaledwie
zasygnalizowany. Jest wiele wątków w problematyce organizacji niepodległościowych na naszym terenie, które
trzeba wyjaśnić, pogłębić i rozszerzyć. Nie można również wykluczyć, że działały na Ziemi Jaworskiej, oprócz
wymienionych, jeszcze inne grupy konspiracyjne.
Pamiętajmy, że w bibliotekach, również jaworskich, nie brakuje opracowań, w których tacy ludzie jak Antoni
Brzozowski i Stanisław Kościelniak, traktowani są przez ich autorów, rekrutujących się głównie z szeregów
„utrwalaczy", jako bandyci, terroryści i faszyści. Za udział w ruchu niepodległościowym skazywani byli na
śmierć i długoletnie kary więzienia. Grzebano ich w workach i miejscach nieoznaczonych jak groźnych
kryminalistów. Miejsca pochówku otoczone były największą tajemnicą. Ich nazwiska miały być wykreślone z
pamięci społeczeństwa, aby nie służyli nigdy i nikomu za przykład.
Dzisiaj otwierają się powoli niedostępne dotąd archiwa, a wraz z nimi nowe możliwości dla podejmowania tej
tematyki przez lokalnych historyków, pracowników Muzeum Regionalnego i jaworzan piszących prace dyplomowe z zakresu historii najnowszej. Wiele mogłyby wyjaśnić kontakty z żyjącymi członkami organizacji
niepodległościowych i rodzinami tych, których stracono lub zmarli. Do tej formy poznawania powojennych
dziejów Ziemi Jaworskiej mogłyby z powodzeniem włączyć się drużyny starszoharcerskie. Obecnym
pokoleniom przypadł w udziale patriotyczny obowiązek odkłamania świadomości historycznej społeczeństwa.
Winni to jesteśmy przede wszystkim tym, którzy w mrokach stalinowskiego totalitaryzmu nie zatracili ducha
patriotycznego.
Dziesiątki krwawych dramatów rozegrało się wśród ludności niemieckiej i polskiej powojennego Jawora. O
pierwszych ofiarach w gronie jaworzan narodowości niemieckiej pisał w swoich wspomnieniach „Jauer 194546" Emmo Seiffert. Rano 13 II 1945 r. widział zwłoki ludzi przed domami, w których mieszkali: 1. Roberta
Keil, emeryta, majstra blacharskiego zamieszkałego przy obecnej ul. Piłsudskiego 1. 2. Ernsta Amoldta,
właściciela sklepu z papierosami przy ul. Legnickiej 13. Zabitych w pierwszych dniach i nocach po zdobyciu
Jawora przez wojska sowieckie było znacznie więcej. Świadczą o tym meldunki dyrektora szpitala z 24 IV 1946
r. adresowane do Wydziału Śledczego Komendy MO w Jaworze, które odnalazłem w legnickim Archiwum
Państwowym. Dyrektor szpitala informował w nich o znalezieniu zwłok pochowanych podczas działań
wojennych w lutym 1945 r.: 1. W ogrodzie PUR przy ul. Żymierskiego (Strzegomska) Otto Richter, około 55
lat, ewangelik, prawdopodobnie z Wrocławia. W książce adresowej z 1941 r. (Einwoh-nerbuch Jauer 1941)
figuruje Otto Richter, asystent pocztowy, zamieszkały przy ul. Strzegomskiej 2. Więc może chodziło o tego
mieszkańca Jawora, a nie kogoś z Wrocławia? 2. Gustaw Grallet, 72 lata, protestant, ul. Armii Krajowej 3
(Flurstr. 3) oraz Rohner, kobieta, 60 lat - pochowani w ogrodzie Komendy MO. 3. Zwłoki dwóch osób w
ogrodzie przy ul. Piłsudskiego 17 (Gartenstr. 17) o nieustalonej tożsamości i płci. 4. Zwłoki człowieka o
nieustalonej tożsamości i płci w ogrodzie przy ul. Rapackiego. 5. Bielig, 75 lat, mężczyzna wyznania
protestanckiego, al. Parkowa. 6. Otto Langner, ur. 3 VIII 1908 r„ pogrzebany w lutym 1945 r. przy ul.
Starojaworskiej na granicy miasta. Tożsamość ustalono na podstawie zeznań żony i świadków. W przytoczonym
meldunku rzuca się w oczy jakaś dziwna niedbałość i brak dobrej woli do rzetelnego ustalenia tożsamości
wszystkich ekshumowanych ofiar oraz wyjaśnienia okoliczności ich śmierci. Na wiosnę 1946 r. była przecież
jeszcze w Jaworze ludność niemiecka, która - podobnie jak w przypadku Otto Langnera -mogła większość tych
nieszczęśników zidentyfikować.
W dniu 15 XII 1945 r. zostało aresztowanych pięciu młodych mieszkańców Męcinki (Herrmannsdorf): Herbert
Anders, Siegfried Baar, Ewald Lucht, Alfred Nerge i Horst Pitschmann. Postawiono im zarzut założenia związku
117
JAWOR W LATACH 1945-1950
mającego na celu oderwanie od państwa polskiego części jego terytorium oraz nielegalnego gromadzenia broni.
Wszystkie tego rodzaju przestępstwa, zgodnie z dekretem PKWN z 30 X 1944 r. o ochronie państwa, podlegały
sądom wojskowym i groziły karą śmierci. Najbardziej doświadczony z tych pięciu chłopców w wieku 16-18 lat
był I lerbert Anders (ur. 1 VI 1928 r.), który zdążył już odbyć 3-miesięczną służbę (8 II - 8 V 1945 r.) w
pomocniczych oddziałach wermachtu. Po powrocie w maju 1945 r. z obozu jenieckiego w czeskich Teplicach
Anders miał zainicjować wśród grona wymienionych kolegów zbiórkę broni. W dniu 1 XII 1945 r. Anders
podczas zabawy w towarzystwie Nerge i Luchta spowodował niechcący wybuch sowieckiego granatu. Wszyscy
trzej zostali lekko ranni, a 15 XII cała piątka została aresztowana i osadzona w jaworskim więzieniu. W
śledztwie przyznali się do przechowywania broni i wskazali miejsce schowka. W czasie rewizji dokonanej w
stodole, gdzie odbywali swoje spotkania, znaleziono 4 pistolety maszynowe, 1 pistolet i sporo amunicji. Sąd nie
dał wiary zeznaniom oskarżonych, że broń służyła im tylko do zabawy i polowań. Wojskowy Sąd Rejonowy we
Wrocławiu na sesji wyjazdowej w Jaworze 13 VII 1946 r. skazał wszystkich pięciu na karę śmierci. Najwyższy
Sąd Wojskowy uchylił to niebywałe nawet w tamtej epoce i atmosferze nadużycie prawa i nakazał sprawę
rozpatrzyć ponownie.
Druga sesja wyjazdowa wrocławskiego Wojskowego Sądu Rejonowego odbyła się w Jaworze 17 X 1946 r. Tym
razem sąd uwolnił młodych Niemców od głównego zarzutu, że stanowili zorganizowaną grupę, która miała
zamiar oderwać od państwa polskiego część jego terytorium, ale jednocześnie podtrzymał oskarżenie, że
nielegalnie przechowywali dużą ilość broni, uczestniczyli w szkoleniu wojskowym, stwarzając w ten sposób
potencjalne niebezpieczeństwo dla osadnictwa polskiego w tym rejonie. Inicjatorem zorganizowania zbrojnej
grupy i jej instruktorem sąd uznał Herberta Andersa, skazując go na karę śmierci. Pozostali otrzymali wyroki po
15 lat więzienia.
Akta z wyrokami śmierci trafiały wówczas poprzez Najwyższy Sąd Wojskowy do Wydziału Prawnego Krajowej
Rady Narodowej (KRN), którego przewodniczącym był Izaak Klajnermann, a stąd do sekretariatu Bieruta. We
wniosku Wydziału Prawnego Prezydium KRN z 19 XII 1946 r. dotyczącym Herberta Andersa napisano
m.in......i chyba tylko młody wiek mógłby uzasadniać złagodzenie mu kary śmierci na karę 15 lat więzienia".
Ten fragment wniosku Wydziału Prawnego KRN został w sekretariacie Bieruta skreślony i zastąpiony adnotacją:
„wymierzenie mu kary najsurowszej uznać należy za słuszne" (20 XII 1946 r.). Bierut nie skorzystał z prawa
łaski. Tym młodym Niemcom, właściwie jeszcze dzieciom, niczego w procesie sądowym nie udowodniono,
poza tym, że rzeczywiście przechowywali znalezioną broń i używali jej podczas polowań. Podejrzenie, że mogli
tą bronią posłużyć się do terroryzowania ludności polskiej, gdyby nie zostali aresztowani, opierało się na
wątpliwych poszlakach. Herbert Anders został stracony 111 1947 r. o godzinie 9 w jaworskim zamku.
Wysiedlenie ludności niemieckiej dokonało się nie przez polską zemstę, jak utrzymywało wielu Niemców, ale
na podstawie wspólnej decyzji ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii, podjętej podczas konferencji poczdamskiej w
dniach 17 VII - 2 VIII 1945 r. Polaków nikt nie pytał o opinię w tej sprawie, stanowiliśmy jedynie kartę w grze
politycznej, w której pierwsze skrzypce grał Stalin, a przytakiwali mu przywódcy USA i Wielkiej Brytanii.
Rozstrzygała o tym klauzula XIII protokołu konferencji poczdamskiej, mówiąca o obowiązkowym przesiedleniu
ludności niemieckiej, przebywającej na terytorium Polski, do Niemiec. Źródła niemieckie relacjonują okres
przed wysiedleniem i samą akcję przesiedleńczą ludności niemieckiej w najczarniejszych barwach. Związek
Przesiedleńców - Bund der Vertriebenen - zgromadził bogatą dokumentację przedstawiającą cierpienia cywilnej
ludności niemieckiej w latach 1945-1946, w tym również udręki moralne i fizyczne zadawane Niemcom przez
Polaków. Przypomnieli o tym polscy biskupi w liście do biskupów niemieckich na początku grudnia 1965 r.
pisząc w imieniu polskich katolików m.in. „W tym jak najbardziej chrześcijańskim, ale i bardzo ludzkim duchu,
wyciągamy do Was (...) nasze ręce oraz udzielamy wybaczenia i prosimy o nie". Reakcją na te słowa było
zorganizowanie przez władze PRL nagonki na episkopat i Kościół polski, a i ze strony niemieckiego Kościoła
oraz społeczeństwa zabrakło jasnych odpowiedzi. Wiele wskazuje na to, że dopiero teraz obydwa społeczeństwa
lepiej rozumieją wagę orędzia z 1965 r. i jego głęboką inspirację chrześcijańską. Nie jest cechą narodową
Polaków dążenie do zemsty czy odwetu, ale Polacy, tak samo jak Niemcy, byli i są różni. Było i jest w
społeczeństwie polskim trochę stworzeń bez wyższych uczuć ludzkich, które kompromitują swoim
postępowaniem całą nację. Nie wszyscy Polacy rabowali i gwałcili, podobnie jak nie wszyscy Niemcy
potrafiliby pełnić funkcje oprawców w obozach koncentracyjnych. W tej kwestii należy strzec się pochopnych i
łatwych uogólnień, które prowadzą do fałszywych oraz krzywdzących obie strony wniosków.
Wysiedlanie Niemców miało odbywać się zgodnie z ustaleniami umowy zawartej 14 II 1946 r. między
przedstawicielami Polski i Wielkiej Brytanii. Umowa ta przewidywała m.in. trasy przejazdu z Polski do strefy
brytyjskiej Niemiec, zapewnienie opieki sanitarnej i ochrony ludności niemieckiej przez władze polskie. Władze
nie przestrzegały w pełni tej umowy. Wysiedlanie Niemców z Jawora i pow. jaworskiego trwało od lipca do
października 1946 r. Niemcy mogli zabrać ze sobą tylko tyle bagażu, ile byli w stanie udźwignąć, a w zakresie
walorów - do 500 marek niemieckich. Ten z kolei punkt umowy był przestrzegany wyjątkowo rygorystycznie.
Nadgorliwość w stosowaniu tego zbójeckiego prawa miała znamiona grabieży. Wyjeżdżający Niemcy oddali
„dobrowolnie" lub znaleziono u nich w czasie rewizji na punkcie zbornym w Jaworze (24 VII-6 VIII 1946 r.):
135327,- zł polskich w banknotach, 163,35 zł w bilonie srebrnym i niklowym, 105963,- marek niemieckich w
banknotach, 27454,- marek alianckich w banknotach, 32452,50 marek niemieckich w bilonie srebrnym, 90,50
szylingów austriackich w banknotach, 925,- koron czeskich w banknotach, 102,- ruble sowieckie, 1479 szt.
książeczek oszczędnościowych, 127 szt. różnych papierów wartościowych, 29 dowodów hipotecznych, 25 sztuk
talarów niemieckich srebrnych, 20 monet francuskich, 29 srebrnych koron czeskich, kilkaset srebrnych
sztućców, kilkanaście zegarków srebrnych, kilkanaście zegarków złotych, 50 złotych obrączek i pierścionków,
łącznic1 ponad 100 s/.l. złotych i srebrnych kolczyków, broszek, bransolet, dewizek, łańcuszków, medalionów,
spinek, breloczków. Wymienione walory zostały skonfiskowane jako mienie poniemieckie i przekazane w
formie depozytu do Oddziału NBP w Legnicy.
12 II 1945 - 3 X 1946 r. - Relacja Emmo Seifferta, Niemca mieszkającego przed 12 II 1945 r. na Gartenstr.
(Piłsudskiego) 23, handlującego samochodami. Pracując po 12 II 1945 r. jako mechanik w przedsiębiorstwie
gospodarki komunalnej miał niewątpliwie ułatwioną obserwację życia pierwszych dziewiętnastu miesięcy
powojennego Jawora. W centrum jego opisu znajdują się cierpienia i krzywdy ludności niemieckiej, które
nazwał martyrologią:
„Już o godzinie 9 (12 II 1945 r.) można było obserwować niecodzienne poruszenie na ulicach Jawora. Kierowcy
sanitarek zwożący rannych mówili o walkach z nadciągającą od strony Złotoryi armią czerwoną. Stosownie do
wskazówek komendanta miasta ludność miała się ewakuować w kierunku Paszowic do górzystej części powiatu.
Przerażające informacje o zbliżających się wojskach sowieckich i konieczność opuszczenia domów tworzyły
atmosferę zagrożenia, powodując panikę wśród mieszkańców Jawora.
W południe, kiedy Rosjanie znajdowali się koło Sichowa, podstawiono 40-osobowe autobusy poczty Rzeszy do
transportu ludności. Okazało się jednak, że nie ma do nich obiecanego paliwa, którego brakowało również dla
wojska. W tych rozpaczliwych okolicznościach ruszył na drogę w kierunku Bolkowa i Siedmicy kilkutysięczny
pochód, głównie kobiet z dziećmi i ludzi w podeszłym wieku. Około godziny 14 saperzy zdetonowali ładunki
wybuchowe niszcząc we wschodniej części budynku stacyjnego nastawnię zwrotnic i centralę telefoniczną na
poczcie. (W rzeczywistości zniszczono jedynie połączenia kablowe w piwnicy - przyp. J. R.).
Tymczasem sowiecka piechota i czołgi starły się już z oddziałami 208. zmotoryzowanej dywizji niemieckiej i
pospolitym ruszeniem, broniącymi miasta w rejonie mostu piotrowickiego oraz szosy legnickiej i godziszowskiej. Niemiecki opór spowodował nalot bombowy na Jawor, w czasie którego wywiązała się walka powietrzna
niemieckich myśliwców z sowiecką ochroną bombowców. W jej wyniku strącono dwa niemieckie i dwa
sowieckie samoloty. Niemieckie spadły w parku miejskim oraz między zakładem utylizacyjnym a Nysą (teren na
zapleczu ul. Limanowskiego, za mostem nad Nysą Szaloną), sowieckie - koło spalonego młyna na terenie
Zakładów Kuźniczych i w ogrodach obok domu przy ul. Wrocławskiej 9. Uratował się tylko jeden lotnik
sowiecki, drugi zdołał wyrzucić dach kabiny, ale nie był w stanie wyskoczyć.
Po nalocie rozpoczął się około godziny 16 kilkugodzinny ostrzał artyleryjski Rynku i wschodniej części miasta,
w czasie którego został uszkodzony miedziany dach hełmu na wieży ratuszowej i zniszczono część ul.
Grunwaldzkiej, Staromiejskiej oraz fragmenty pierzei rynkowych. Kanonadę z dział prowadzono od strony
mostu piotrowickiego. Obrona miasta, składająca się głównie z Volkssturmu, wycofała się przez most bolkowski
w kierunku Paszowic. Volkssturm, czyli pospolite ruszenie III Rzeszy, powołał Hitler we wrześniu 1944 r. Byli
to mężczyźni powyżej 60. i dzieci poniżej 16. lat, zdolni do noszenia broni i nie służący w wermachcie
Na pi. Wolności i płonący Rynek weszły wojska sowieckie po godzinie 19. Żołnierze z czerwoną gwiazdką na
czapkach składali pierwsze „wizyty" w domach pozostałych w mieście mieszkańców dopiero nazajutrz (1311)
rano. Tłumaczyli, że poszukują broni. Prawie każdy miał ze sobą butelkę koniaku,
118
JAWOR W LATACH 1945-1950
którą otrzymał od pracujących tu Polaków. Byli zadowoleni z siebie, przesiadując najchętniej w kuchniach,
zasypiali.
Naoczny świadek tych wydarzeń wyszedł na ulicę o godzinie 9 rano 13 lutego. Pod skrzynką na listy (róg ul.
Piłsudskiego i Legnickiej) zobaczył pierwszego zabitego, w którym rozpoznał starego majstra blacharskiego
Roberta Keilfa. Drugim, który został wyciągnięty z domu i zastrzelony przez czerwonoarmistów pod drzwiami
swego sklepu z papierosami przy ul. Legnickiej 13 a, był kupiec Ernest Arnoldt. Co działo się w mieście w
następnych dniach i tygodniach, trudne jest do opisania. Wiele kobiet i dziewcząt uratowano przed gwałtami
niszcząc duże ilości alkoholu i rozdając ludności niemieckiej przed wkroczeniem armii czerwonej.
Rozwieszone na drugi dzień po zajęciu Jawora plakaty wzywały ludność do zarejestrowania się oraz oddania
wszelkiej broni i radioodbiorników w siedzibie sowieckiego komendanta miasta, która mieściła się na rogu
dzisiejszych ulic Cichej i Strzegomskiej (w latach pięćdziesiątych biura PSS „Społe-m", a obecnie mieszkania
komunalne).
W połowie marca było jeszcze 1200 Niemców w Jaworze. Do 15 maja sowieci ogołocili miasto i okolice ze
wszelkich maszyn, sprzętów i surowców, które zapakowali i wywieźli do ZSRR. W połowie maja Polacy
przejęli administrację Jaworem i czego Rosjanie nie wywieźli, zostało przez nich załadowane do wagonów i
odtransportowane w głąb Polski. Wywożono meble, bieliznę, fortepiany itp. W podobnym trybie wywieziono do
Łodzi nowe urządzenia paszowickiej mleczarni.
W dniu 26 czerwca ludność niemiecka otrzymała polecenie opuszczenia miasta w ciągu 2. godzin. Wypędzeni
uformowali pochód i ul. Limanowskiego wychodzili z Jawora w kierunku Piotrowic. Emmo Seiffert, pracujący
w brygadzie zakładu wodociągowego, pisze w swoich wspomnieniach o martyrologii niemieckich mieszkańców
Jawora, którym Polacy rabowali zawartość podręcznych bagaży między młynem na ul. Limanowskiego a
mostem piotrowickim, bijąc niejednokrotnie ich właścicieli. Po zorientowaniu się, że w pierwszym transporcie
ewakuowani zostali za Nysę Łużycką także fachowcy, polskie władze Jawora zawróciły część Niemców
zatrudnionych w gospodarce komunalnej, jak również grupę kobiet, pracujących przy rozminowy-waniu
okolicznych pól. Seiffert dodaje, że Polakom zwracano uwagę na niezgodność takich praktyk z konwencjami
haskimi, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu.
Niemiecka ludność miała problemy z zaopatrywaniem się w chleb. Polscy piekarze niechętnie dzielili się swoimi
produktami z Niemcami, a już prawie regułą były cyniczne uwagi czynione pod adresem chodzących po
proszonym chlebie. Niemcy musieli zarabiać na chleb, wynajmując się do zbierania kłosów. Wielu z nich
zginęło podczas tej pracy z powodu wejścia na minę. W taki sposób straciła życie Elza Meyer, nauczycielka
jaworskiego gimnazjum. (Niemcy zakładający miny nie przewidywali takiego scenariusza. Ich wyobraźnia tak
daleko nie sięgała, a szkoda. Od wybuchających niemieckich min zginęło także i zostało okaleczonych wielu
Polaków w pow. jaworskim - przyp. autora).
W tym samym czasie (lato 1945 r.) w folwarku na ul. Mickiewicza (Hell-wigshof) przebywało 20 niemieckich
jeńców wojennych. Ich zadania polegały na poszukiwaniu w mieście niewypałów. Na przykład w domu przy ul.
Chopina (?) tkwiła 100 kg bomba lotnicza, która przebiła dach i trzy piętra, zatrzymując się w sieni. Należało ją
rozbroić i wywieźć. Jeńcy z „grupy wniebowstąpienia" opowiadali, że za unieszkodliwienie 3. niewypałów mieli
obiecaną wolność. Już dziesięciu z tej grupy zostało zwolnionych.
Emmo Seiffert jako pracownik gazowni i wodociągów bywał latem 1945 r. w budynku przy ul. Reja 6, gdzie
mieścił się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa (polskie NKWD). Miał wówczas okazję obserwować jak bito i
torturowano Niemców, wymuszając na nich przyznanie się do niepopełnionych win. Wielką uciechę sprawiało
młodym milicjantom prowadzenie Niemców do klozetu. Ledwie się drzwi za nimi zamykały już musieli
wychodzić. Upokarzano tu ludzi, bito i szykanowano, a na domiar wszystkiego każdy więzień musiał przy
uwolnieniu podpisywać oświadczenie, że traktowany był po ludzku, nikt go nie bił i nie torturował.
Mniej więcej do października 1945 r. sklepy masarskie w Jaworze były wypełnione towarem i codziennie
czynne. Nagle, z dnia na dzień, wszystko zmieniło się. Sklepy mięsne otwierano tylko w niektóre dni tygodnia, a
ich zaopatrzenie nie było już tak imponujące jak przedtem. Całe to przebiegłe zachowanie się Polaków wynikało
stąd, że UNRRA stwierdziwszy dobre zaopatrzenie polskich sklepów, miała zamiar wstrzymać swoją pomoc.
UNRRA (Administracja Narodów Zjednoczonych do spraw Pomocy i Odbudowy) pomagała „biednym
Polakom" przesyłając rozmaite towary, szczególnie amerykańskie papierosy, które były natychmiast
sprzedawane, a pieniądze przeznaczane na wódkę. Gdy
Polak zdobył maszynę do szycia lub lodówkę, zaraz je sprzedawał i szedł do gospody na wódkę.
Do czasu postawienia rusztowania dla naprawy miedzianego pokrycia hełmu wieży ratuszowej przez
niemieckich rzemieślników, kilkunastu polskich fachowców rozpoczynało pracę i szybko znikało z Jawora.
Wracali podobno do swoich małych ojczyzn. Jak niektórym z nich mówiłem, że ich Heimat to teraz Śląsk,
uśmiechali się znacząco, zaprzeczając ruchem głowy. Wśród Polaków wyczuwało się powszechną niepewność
jutra. Wpływ na nastroje miały również takie wydarzenia, jak zamordowanie starosty Bystry-Bykowskiego,
który po powrocie z zebrania został zastrzelony w samochodzie pod własnym domem na al. Dębowej przez
młodego mieszkańca Paszowic. Kierowca Heinzelmann (Niemiec) otrzymał draśnięcie postrzałowe. Morderstwo
to było podobno lichą robotą AK. Niektóre osobistości miejskie, w tej liczbie także prezes PSS „Społem",
wyjechały po tym wydarzeniu z miasta i do opuszczenia Jawora przeze mnie niewielu powróciło. Zastępca
starosty (w rzeczywistości kierownik referatu wojskowego - przyp. autora) porucznik Waranka został
aresztowany i 6 tygodni później skazany na karę śmierci.
Włamania, rabunki i napady były na porządku dnia. Charakterystyczne światło na matactwa polskiej milicji
rzuca następujące wydarzenie. Rzeźnik Roman Skarbiński, do 1945 r. właścicielką tego sklepu mięsnego przy
ul. Legnickiej 3 była Emilia Putzker, pokryjomu dokonał uboju 2. świń. Sprawa się jednak wydała. Mięso ukryte
w wędzarni zostało odnalezione i skonfiskowane przez milicję. Według procedury urzędowej mięso powinno
być dokładnie zważone, a następnie zgodnie z protokołem konfiskaty dostarczone do chłodni. Tymczasem, w
czasie kiedy jedni milicjanci przesłuchiwali rzeźnika Skarbińskiego w pomieszczeniu pomocniczym, inni ukradli
5 dużych kawałków wieprzowiny, załadowali na samochód milicyjny stojący przed sklepem i odjechali. Seiffert
powołuje się przy tym na informacje przekazane przez Polaka, który był jego znajomym i pracował w chłodni.
Na początku jesieni 1946 r. Seiffert otrzymał polecenie z Niemiec, żeby ustalił wielkość powierzchni użytków
rolnych zagospodarowanych przez Polaków w pow. jaworskim. Obliczył, nie podając jak tego dokonał, że
Polacy zagospodarowali 11 % powierzchni terenów rolnych, reszta leżała odłogiem.
We wrześniu 1946 r. przywieziono do urzędu bezpieczeństwa kilku chłopców i dwie dziewczyny narodowości
niemieckiej w wieku 13-15 lat, pod zarzutem przechowywania broni w okolicach Bolkowie. Trzy dni później
Seiffert spotkał matki obu dziewcząt, które powiedziały mu, że dziewczęta zamknięto osobno w pojedynczych
celach i w nocy wielokrotnie zostały zgwałcone". (Opracowano na podstawie tekstu Emmo Seifferta „Jauer
1945-1946" (w:) „Heimatbuch 1982 der schlesischen Kreise Jauer-Bolkenhain", str. 542-548).
Niezależnie od polskich doświadczeń wyniesionych z ostatniej wojny światowej i ogromu nieszczęść, jakie
spadły na Polskę ze strony hitlerowskiego i komunistycznego totalitaryzmu, uważam tych wszystkich - którzy
dokonywali gwałtów, zwłaszcza na dzieciach, znęcali się nad uwięzionymi, wydzierali Niemcom z rąk ich
rodzinne pamiątki i resztki życiowego dobytku -za zwyrodnialców i prymitywnych zbirów. Jestem również
przekonany, że tak osądza powojenne wydarzenia opisane przez E. Seifferta większość Polaków.
To jest jedna strona zagadnienia, której wymowa i osąd muszą być po obu stronach jednoznaczne, jeśli mamy
zachować chrześcijański i ludzki charakter myśli, uczuć oraz czynów w kontaktach między Polakami a Niemcami.
Innym aspektem relacji Seifferta i mnóstwa podobnych publikacji niemieckich ziomkostw była ich totalna
antypolskość bez jakiejkolwiek próby równoważenia pogardy dla Polaków własnymi winami. Upowszechnianie
stereotypu Polaka, wymieniającego wszystko na wódkę, osobnika o mrocznym charakterze, dokonującego
napadów i rabunków, stanowiło przedłużenie hitlerowskiej propagandy kształtującej obraz Polaka jako istoty
niższej rasowo (Untermensch), która dopuszczała się mordów na mniejszości niemieckiej, co miało
usprawiedliwiać napaść na Polskę 1 IX 1939 roku. Wspomnienia Seifferta wydrukowano w obu wydaniach
„Heimatbuch..." (1955 i 1982) bez żadnego komentarza redakcyjnego, przyznającego choćby w części winy samych Niemców za cierpienia cywilnej ludności niemieckiej w latach 1945-1946. Nie da się jednak wymazać z
pamięci narodów, że II wojnę światową rozpoczęli sami Niemcy, kierując się pobudkami zaborczymi i
rasowymi. W pierwszych latach wojny ujarzmili prawie całą Europę. Postępowanie rasy panów w stosunku do
niewolników w okupowanych krajach dalekie było od wymogów haskich konwencji, na które powołuje się
Seiffert w swojej relacji, nie wspominając już o krwawym terrorze stosowanym przez gestapo i SS oraz
zbrodniach ludobójstwa w obozach koncentracyjnych. Czy to możliwe,aby Emmo Seiffert nie wiedział o
istnieniu obozu koncentracyjnego w Gross Rosen, leżącym kilka kilometrów od Jawora, i o kobietach z wielu
krajów, więzionych w jaworskim zamku, które pod koniec mroźnego stycznia 1945 r., a więc na dwa tygodnie
przed 12 II, pędzono jak stada zwierząt rzeźnych z Jawora do Bawarii. Jakże inaczej czytałoby się jego
wspomnienia, gdyby opisał te zbiorowe dramaty związane z Jaworem i ujawnił, co o nich myśli jako Niemiec i
zapewne chrześcijanin.
Z rąk Niemców zginęło podczas II wojny światowej ponad 6 milionów obywateli Polski, w tym około 3.
milionów Żydów polskich. Nic więc dziwnego, że w wyniku okupacji hitlerowskiej uległ zmianie stereotyp
Niemca w oczach przeciętnego Polaka. Znikły w nim cechy pozytywne, takie jak pracowitość i praworządność,
a upowszechniło się przekonanie o Niemcach jako narodzie zbrodniczym i ludobójczym. W rozliczeniach z
przeszłością Niemcy powinni również pamiętać, że Polacy nie pojawili się w Jaworze roku 1945 z własnej woli.
Tak chciał drugi nasz wielki „przyjaciel" generalissimus Stalin i posłuszni jego politycznym machinacjom
przywódcy mocarstw zachodnich. W następstwie wojny wywołanej przez Niemców, Polska straciła niepodległość na 50 lat (1939-1989), 45 % swego przedwojennego terytorium i 22% ludności (7600000).
Minęło zaledwie kilka lat od czasu, kiedy popękała i runęła budowla sowieckiego imperium zła, Polska
odzyskała suwerenność, nastąpiło zjednoczenie podzielonych od 1945 r. Niemiec, a kanclerz Helmut Kohl i
premier Tadeusz Mazowiecki przekazywali sobie podczas Mszy Św. w Krzyżowej (Kreisau) znak pokoju. W
ciągu tego krótkiego okresu zaszły w Europie zmiany niewyobrażalne jeszcze 10 lat temu. Polacy nie muszą
konsultować z towarzyszami radzieckimi tego, co mówią. Społeczeństwo polskie pamięta o pomocy niemieckiej
w czasie stanu wojennego (1982-1985), zwłaszcza o pomocy ze strony stowarzyszeń Kościołów katolickiego i
ewangelicko-augsbur-skiego. Polacy są wdzięczni niemieckim protestantom i katolikom. Pomoc ta pomogła
przetrwać ludziom „Solidarności" szykanowanym przez polskich komunistów. Od 1990 r. coraz więcej
Niemców, dawnych mieszkańców Ziemi Jaworskiej, przyjeżdża co roku, aby odwiedzić rodzinne strony. Na
ogół spotykają się tutaj z dobrym przyjęciem. O tym, że sprawa partnerskich stosunków idzie w dobrym
kierunku, świadczą także osobiste kontakty jawo-rzan sprzed 1945 r. z miejskimi instytucjami kulturalnymi,
zwłaszcza Muzeum Regionalnym, i mieszkańcami Jawora lat dziewięćdziesiątych. W dwudniowych uroczystych
obchodach z okazji 340-lecia położenia kamienia węgielnego pod budowę Kościoła Pokoju, które odbyły się w
kwietniu 1994 r„ wzięli udział współcześni mieszkańcy Jawora, władze samorządowe miasta, przedstawiciele
polskiego Ministerstwa Kultury, duchowieństwo kościoła luterańskiego ze swoim zwierzchnikiem w Polsce
biskupem Janem Szarkiem, przedstawiciele duchowieństwa protestanckiego z Niemiec, duchowieństwo
miejscowych kościołów katolickich i bardzo liczni goście z Niemiec, dawni mieszkańcy Ziemi Jaworskiej ze
swymi dziećmi i wnukami. Te uroczystości stanowiły kolejną próbę na drodze zbliżenia polsko-niemieckiego,
znacznie ważniejszą niż porozumienia na szczeblu międzypaństwowym.
Czy to kiełkujące sąsiedztwo, po wielowiekowych wrogich stosunkach wzajemnych, zasługuje już teraz na
zaufanie, czy należy zachować daleko idącą przezorność w jego rozwijaniu? Czy Niemcy i Polacy potrafią
wykorzystać dziejową szansę, aby na trwałe stać się dobrymi sąsiadami?
Odpowiedzi na te pytania udzielą w najbliższych latach obie strony, zwłaszcza codzienne kontakty młodych
Niemców i Polaków ważyć będą na poprawności naszego sąsiedztwa. (Zobacz też: -+ Daty - najważniejsze w
dziejach Jawora... -» Liceum Ogólnokształcące -» Miejska Biblioteka Publiczna > Służba Zdrowia >
Szkoła Podstawowa Nr 1 oraz hasła dotyczące jaworskich zakładów przemysłowych).
JAWOR W STAROŻYTNOŚCI
W polskiej historiografii starożytnością nazywamy okres dziejów najstarszych cywilizacji od około 4000 r.
przed Chr. do upadku cesarstwa zachodniorzymskiego w 476 r.
Od młodszej epoki kamienia (ok. 4500 lat przed Chr.) poprzez epokę brązu i epokę żelaza do zarania okresu
średniowiecznego (VI w. po Chr.) warunki naturalne na obszarze dzisiejszego Jawora i jego najbliższej okolicy
były bardzo odmienne od współczesnych. Kilkakrotnie w tym okresie zmieniał się klimat. Obszar miasta
otaczały bagna i rozległe wypłycające się jeziora przepływowe. Jezioro od północo-zachodu rozciągało si
wzdłuż obecnego biegu Nysy Szalonej, od wsi Słup do zamku piastowskiego w Jaworze, obejmując swoim
zasięgiem powierzchnię istniejącego obecnie zbiornika retencyjnego Słup, Stary Jawor i dolne Piotrowice.
Jezioro od strony południowo-wschodniej było znacznie mniejsze, obejmowało dzisiejsze Zębowice oraz tereny
zalewowe w parku miejskim. Być może było to jedno jezioro przepływowe otaczające z trzech stron płaskie
wzgórze,
120
147. Jeziora przyrzeczne w rejonie Jawora w starożytności.
148. Dom z okresu 600-400 lat przed Chr. (Biskupin).
149. Kultura łużycka - Brachów, ok. VI-V w. przed Chr.: 1. przęślik, 2. dzban, 3. czerpak, 4. talerz
krążkowy
na którym położona jest jaworska starówka. Poziom jezior przyrzecznych w starożytności zależał przede
wszystkim od stanu wód Odry, która w owych czasach charakteryzowała się małym spadkiem, licznymi
zakolami i wysokim poziomem wód. Pewną rolę w utrzymywaniu się rozlewisk wodnych odgrywały także duża
lesistość i liczne na naszych ziemiach żeremia bobrów. Tamy wznoszone przez bobry nad rzekami utrudniały
odpływ wód, powodując zabagnienie terenu.
Udokumentowane wykopaliskami archeologicznymi prapoczątki osadnictwa nad Nysą Szaloną - od Bolkowic
przez Czernicę, Zębowice, Paszowice, Jawor, Piotrowice, aż po Słup i Krajów - sięgają daleko w głąb epoki
starożytnej. Około 1200 lat przed Chr. - w czasach homeryckich, gdy Grecy pod wodzą Agamemnona zdobywali
Troję, a następnie Odyseusz wracał spod Troi na Itakę do Penelopy - nad odcinkiem Nysy Szalonej i jej
rozlewiskami w granicach dzisiejszego Jawora rozmieszczone były jak koraliki na sznurku liczne osady
prajaworskiej ludności kultury łużyckiej. Prawdopodobnie były to osady obronne zlokalizowane na półwyspach
jeziornych, podobnie jak w Biskupinie. Nie można jednak wykluczyć, że położone nad brzegami rozlewisk
wśród błot i bagien miały charakter otwarty. O bardzo wczesnym osadnictwie na tym terenie i jego ciągłości
zadecydowały: bardzo żyzne gleby, duże połacie łąk, obfitujące w ryby jeziora przyrzeczne, a być może, także
złotonośny piasek na dnie Nysy Szalonej.
Prajaworska ludność kultury łużyckiej mieszkała prawdopodobnie w domach o konstrukcji sumikowo-łątkowej.
Kryto je dwuspadowymi dachami z trzciny lub słomy. Wejścia sytuowano od strony południowej ze względu na
nasłonecznienie. Dom składał się z przedsionka i izby. W izbie znajdowały się m.in. miejsce do spania i
palenisko. Głównymi zajęciami prajaworzan z okresu kultury łużyckiej była uprawa roli i hodowla zwierząt.
Nad Nysą Szaloną już 3 tysiące lat temu uprawiano kilka gatunków pszenicy, jęczmień, żyto, proso, groch,
fasolę, rośliny oleiste, len; hodowano konie, krowy, owce, kozy, świnie. Położenie osad i warunki życia ludności
kultury łużyckiej odtwarzane są głównie dzięki odkryciom cmentarzysk ciałopalnych i ich zawartości.
Ludność prajaworska omawianego zespołu osadniczego użytkowała nieprzerwanie przez wiele stuleci
cmentarzysko ciałopalne, rozciągające się wzdłuż północnego brzegu wielkiego rozlewiska rzecznego.
Wielowiekowy cmentarz sprzed 3000 lat został rozcięty linią kolejową na odcinku Stary Jawor- Brachów. W
latach 1880-1910 odkopano tutaj ponad 1000 urn (popielnic), służących do przechowywania prochów zmarłych.
Ten nieustanny niemal łańcuch grobów ciałopalnych, wzdłuż północnego brzegu dawnego jeziora świadczy o
ciągłości osadniczej na tym terenie w czasie trwania kultury archeologicznej zwanej łużycką (ok. 1300-300 lat
przed Chr.). Nazwa „kultura łużycka" wynika konsekwentnie z faktu odkrycia po raz pierwszy na Łuży-cach
charakterystycznych dla tej kultury grobów. Podobnych odkryć dokonano także - choć na mniejszą skalę - na
jaworskiej starówce i w Zębowicach. W pierwszym tysiącleciu przed Chrystusem, na terenie zajmowanym teraz
przez cukrownię i dalej w kierunku Brachowa, jak również w centrum dzisiejszego Jawora (na pi. Seniora, w rejonie sądu i zamku) oraz w Zębowicach, płonęły stosy, na których spalano
zwłoki zmarłych prajaworzan, i odbywały się rytualne pogrzeby.
Ze stanowisk archeologicznych odkrytych w Jaworze, Zębowicach, Żarku i Brachowie wydobyto ogromną ilość
naczyń z wypalonej gliny. Część z nich znajduje się w Muzeum Regionalnym naszego miasta. Jest to kolekcja
bardzo urozmaicona, tak pod względem formy, jak i przeznaczenia oraz rozmiarów. Przeważają naczynia
kuchenne i stołowe, rozmaite wazy, dzbanki, czarki, miski i inne. Rozwój przędzalnictwa i tkactwa na naszym
terenie potwierdzony jest przez przęśliki i ciężarki do krosien. Niektóre przedmioty były prawdopodobnie
przeznaczone do użytku kultowego. Należą do nich m.in. stylizowane ptaszki, posiadające na grzbiecie
wymalowany czerwoną farbą, ukośny znak krzyża, symbol słońca. U ludów kultury łużyckiej kult słońca, ognia i
błyskawicy, zajmował pozycję wyjątkową. Z kultem słońca i ognia należy także kojarzyć obrządek ciałopalenia.
Ludność kultury łużyckiej wierzyła, że uwolnione z ciała dusze zmarłych wracają do słońca.
Niezwykle istotnym, ale ciągle nie rozwiązanym, problemem historiografii europejskiej jest zagadnienie
przynależności etnicznej ludności kultury łużyckiej. Kim byli ludzie zamieszkujący Śląsk w starożytności? Na
ogół tzw. Łużyczan określa się mianem Prasłowian. Wiadomo jedynie, że pod koniec V w. przed Chr. zaczyna
się stopniowy upadek tej kultury archeologicznej, a na przełomie IV i III w. przed Chr. zanikają całkowicie jej
cechy charakterystyczne. W nauce usiłuje się tłumaczyć zanik elementów kultury łużyckiej najazdem Scytów
lub ekspansją plemion słowiańskich, które w IV w. przed Chr. miały opuścić swoje siedziby u ujścia Wołgi i w
gwałtownym parciu na zachód podbić ziemie Prasłowian.
JAWORSKI KLUB BIEGACZA
W kwietniu 1995 r. z inicjatywy Michała Lenkiewicza powstał Jaworski Klub Biegacza. W jego organizacji,
poza pomysłodawcą, przewodnią rolę odegrali Jan Czekiel i Stanisław Mazurek, prezes Towarzystwa
Krzewienia
150.1 Półmaraton Jaworski o Puchar Burmistrza Jawora -11 czerwca 1995 r.
151. Start do biegu głównego. Rynek jaworski - 11 VI 1995 r.
121
JAWORSKI KLUB TANECZNY „ROMAN"
152. Najmłodsi na podium zwycięzców. Od lewej: Piotrek Zieliński, Arek Radwański i Darek Pajerski. 11
VI 1995 r.
153. Tryumfatorki biegów wśród dziewcząt. Od lewej: Agnieszka Kowalczyk, Monika Sutyła i Magda
Mazurek. 11 VI 1995 r.
154.1 Mistrzostwa Jawora w Biegach Przełajowych. Start młodszych chłopców. 11 IV 1996
r._________________
Kultury Fizycznej „Jaworzanie", przy którym klub rozpoczął swoją działalność. Głównym celem klubu ma być
organizacja masowych biegów terenowych w różnych kategoriach wiekowych i na różnych dystansach.
Założyciele klubu pragną nade wszystko, aby idea biegania, wpływającego korzystnie na zdrowie,
upowszechniła się wśród jaworzan, zwłaszcza w szkołach. Wypada życzyć organizatorom i całej społeczności
miejskiej, aby ten szczytny zamiar i trudna do przecenienia inicjatywa trafiły na żyzną glebę i przyniosły dobre
wyniki.
W pierwszych tygodniach działalności klub zrzeszał 65 uczennic i uczniów jaworskich szkół oraz 15 biegaczy
dorosłych. Do tych ostatnich należeli zarówno biegacze zaawansowani, posiadający już sporo doświadczeń i
osiągnięć w tej dziedzinie (Stefan Mielczarek, Jan Wesół, Ryszard Fole, Andrzej Rydz, Jan Kałuziński, Marek
Zieliński, Jan Czekiel), jak również początkujący (Michał Lenkiewicz, Jarosław Kaszkowiak, Sławomir Janus,
Rafał Pacak, Robert Kuczwara, Marek Skrzelecki, Robert Dańczura i Arkadiusz Kościak). Funkcję
szkoleniowca w Jaworskim Klubie Biegacza pełnił Jan Czekiel.
W pierwszej imprezie zorganizowanej 11 czerwca 1995 r. przez Urząd Miejski w Jaworze, przy wydatnej
pomocy Klubu Biegacza przy TKKF „Jaworzanie", odbyły się biegi w kilku grupach wiekowych i na różnych
dystansach. Koronną konkurencją dnia był I Półmaraton Jaworski o Puchar Burmistrza Jawora na trasie długości
21,1 km: Rynek (start) - ul. Chrobrego - ul. Myśliborska - Myślibórz - Myślinów - Chełmiec - Piotrowice - ul.
Limanowskiego - pi. Wolności - ul. Grunwaldzka - Rynek (meta). Półmaraton w zamyśle organizatorów ma
mieć charakter imprezy corocznej i ogólnopolskiej, bowiem do udziału w niej zapraszani będą członkowie
wszystkich klubów biegacza w kraju. Lista organizatorów I Półmaratonu Jaworskiego: Urząd Miejski, Zarząd
Miasta, Komisja Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej, Jaworski Klub Biegacza przy TKKF
„Jaworzanie", Ośrodek Sportu i Rekreacji w Jaworze, Komenda Rejonowa Policji w Jaworze, Redakcja „Ziemi
Jaworskiej" - rokują mu dobrą pozycję w kalendarzu krajowych imprez biegowych.
JAWORSKI KLUB TANECZNY „ROMAN"
Narodziny Jaworskiego Klubu Tanecznego nastąpiły w 1984 r. za sprawą dyrektora Jaworskiego Ośrodka
Kultury Józefa Noworóla. Klub już 20 III 1985 r. został przyjęty w poczet członków Federacji Stowarzyszeń i
Klubów Tanecznych, która w 1992 r. zmieniła nazwę na Polskie Towarzystwo Taneczne.
Inicjatywa założenia klubu tańca towarzyskiego w Jaworze została entuzjastycznie przyjęta przez sporą grupę
dzieci i młodzieży oraz ich rodziców. Taniec bowiem - i to legło u podstaw wspomnianego entuzjazmu - wśród
wielu korzyści społecznych kształtuje u tancerzy również dobrą formę, smak estetyczny i zdolność właściwego
przeżywania emocji, u widzów zaś łagodzi obyczaje i formuje wrażliwość na piękno. Niewątpliwym pozytywem
indywidualnych sukcesów jaworskich par tanecznych podczas ich wojaży krajo-
155. Leszek Mącznik - Iza Kowal. 1995 r.
122
JAWORSKI KLUB TANECZNY „ROMAN"
156. Pary JKT „Roman". Od lewej: Arkadiusz Gut - Kinga Jakubowska, Artur Iwankowicz - Magdalena
Kaczmarek, Adrian Kowalski - Iza Fecko, Maciej Durasiewicz - Agnieszka Jakacka, Ireneusz Zieliński -
Agnieszka Pagacz, Tomasz Krzysiek - Marta Ziomek. 1995 r.
wych i europejskich jest promocja miasta, które dzięki talentom, pracy i udanym występom zyskuje rozgłos.
Uprawiający taniec towarzyski klasyfikowani są według wieku i umiejętności. Podział tancerzy na grupy
wiekowe: dzieci - do lat 10, dzieci starsze -11-12 lat, młodzicy -13-14 lat, juniorzy młodsi -15-16 lat, juniorzy
starsi -17-18 lat, amatorzy - 19-36 lat, seniorzy - powyżej 36 lat. Ocena tańców, czyli układów ruchów i gestów
wykonywanych rytmicznie w takt muzyki, jest podstawą przyznawania klas tanecznych: E, D, C, B, A
(najwyższa klasa krajowa) oraz S (klasa międzynarodowa). Do lat 14 można uzyskać jedynie klasy - E, D, C.
Klasy od C do S uzyskuje się osobno w stylu latynoamerykańskim i w stylu standard. Klasy taneczne przyznają
komisje sędziowskie w czasie turniejów klasyfikacyjnych.
Co roku rozgrywane są turnieje o mistrzostwo okręgu i Dolnego Śląska w grupie dzieci, dzieci starszych,
młodzików, juniorów młodszych i starszych. W skład naszego okręgu wchodzą województwa: kaliskie,
legnickie, opolskie, wałbrzyskie, wrocławskie i zielonogórskie. Do turniejów o najwyższej randze krajowej
należą: Mistrzostwa Polski Młodzików, Juniorów Młodszych,
157. Arkadiusz Gut - Kinga Jakubowska. 1995 r.
158. Artur Iwankowicz - Magdalena Kaczmarek. 1995 r.
159. Maciej Durasiewicz - Agnieszka Jakacka. 1995 r.___________
123
JAWORSKI KLUB TANECZNY „ROMAN"
160. Adrian Kowalski - Iza Fecko. 1995 r.
Juniorów Starszycli i Amatorów. Począwszy od juniorów młodszych (15-16 lat] turnieje mistrzowskie
rozgrywane są w poszczególnych klasach tanecznych oraz oddzielnie w stylu standard, latynoamerykańskim i w
10 tańcach.
W pierwszych latach (1984-1989) trenerami około 40 jaworskich adeptów tańca towarzyskiego w wieku od 6 do
19 lat byli Zbigniew i Bogusława Zasadowie. Początki wypełnione pracą od podstaw, stopniowym zdobywaniem
umiejętności i doświadczeń nie były olśniewające. Największe dokonania tego okresu sprowadzały się do
zdobycia przez parę Robert Gierczyk-Klaudia Stefaniak klasy C oraz klasy D przez Sławomira Stępnia i Monikę
Czocharę.
W 1989 r. funkcje trenerów w klubie objęła utytułowana para tancerzy Roman i Małgorzata Chraczyńscy.
Nastąpiła intensyfikacja pracy klubowej,
161. Od lewej: Arkadiusz Gut - Kinga Jakubowska, Adrian Kowalski - Iza Fecko, Artur Iwankowicz Magdalena Kaczmarek. 1995 r.
162. Od lewej: Andrzej Mącznik - Kasia Kaczmarek (młodzicy: 13-14 lat) oraz Tomasz Krzysiek - Marta
Ziomek (juniorzy młodsi: 15-16 lat). 1995 r.
w wyniku czego pary jaworskie zdobywały nowe klasy taneczne. Po kilku miesiącach, kiedy wszystko
wyglądało tak obiecująco, Roman Chraczyński, śpiesząc się na organizowany w Jaworze turniej, zginął w
wypadku samochodowym. Obowiązki trenerów przyjęli asystenci Romana Chraczyńskiego - Małgorzata
Piaseczyńska-Werat i Artur Werat. Dla uczczenia pamięci tragicznie zmarłego Romana Chraczyńskiego,
jednego z najlepszych tancerzy polskich w latach 1987-1989 i doskonale zapowiadającego się trenera, do nazwy
klubu tanecznego w Jaworze dodano jego imię i rozpoczęto organizować turnieje o memoriał Romana
Chraczyńskiego.
W tym okresie nastąpiło ożywienie działalności rodziców, zwłaszcza w pracy organizacyjnej klubu. 1 chociaż
bez JOK, który zatrudnia trenerów i pokrywa koszty organizacji turniejów, nie byłoby w Jaworze klubu tańca towarzyskiego, to trzeba lojalnie przyznać, że rola rodziców młodocianych tancerzy jest również niezastąpiona i to
nie tylko w wyposażaniu swoich dzieci w kosztowne stroje taneczne. W celu osiągania jak najlepszych wyników
w pracy klubowej rodzice powołali zarząd klubu, którego prezesem została Jolanta Jakubowska, z-cą prezesa Zbigniew Jakacki, skarbnikiem - Jadwiga Gut, sekretarzem - Maria Jerie. W późniejszym okresie skład zarządu
ulegał zmianom. Funkcję sekretarza pełniły jeszcze Maria Mącznik i Zofia Iwankowicz; z-cą prezesa był
Kazimierz Ziomek, skarbnikiem - Czesław Grzywa, a członkiem zarządu - Irena Jakacka. Rodzice pięknie
tańczących dziewcząt i chłopców są przekonani, że kilkunastoletnia już działalność Klubu Tanecznego
„Roman", uwieńczona wieloma osiągnięciami, jest w dużym stopniu zasługą dyrektora Józefa Noworóla, który
przez cały ten czas „uparcie" sprzyjał klubowi. Za swoją wytrwałość w działalności na rzecz tańca
towarzyskiego Józef Noworól został nagrodzony w 1994 r. przez Zarząd Okręgu Polskiego Towarzystwa
Tanecznego.
Jaworski Klub Taneczny „Roman" zrzeszał w 1995 r. 16 par tanecznych legitymujących się różnymi klasami
tanecznymi, a w szkółkach (Klub Taneczny „Romuś") uczyło się tańca około 200 dzieci. Mariusz ZakrzewskiBogusława Jelonek oraz Leszek Mącznik-Izabela Kowal byli pierwszymi pa-
163. Pary taneczne JKT „Roman" do lat 14. Od lewej: Andrzej Mącznik - Kasia Kaczmarek, Bartek
Zelek - Karolina Matuszak, Tomek Dziedzic - Dominika Biernacka, Sebastian Ziomek - Iwonka Kosiorek,
Micbał Benedyk - Ala Iwankowicz, Dawid Pasiek -Bianka Gerlak, Mateusz Benedyk - Magda Damian.
1995 r.
124
JAWORSKI KLUB TANECZNY „ROMAN"
164. Tomek Dziedzic - Dominika Biernacka. 1995 r.
rami w jaworskim klubie, które w latach 1991 i 1993 otrzymały najwyższą klasę taneczną S w stylu standard
(m.in. tango, walc angielski). W 1994 r. klasę S w tym samym stylu zdobyły pary: Leszek Mącznik-Sylwia
Malarz, Mariusz Zakrzewski-Izabela Kowal, Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska. Obecnie Leszek Mącznik
tańczy we wrocławskim klubie „U Jakuba", a Iza Kowal w Legnicy.
Na początku 1995 r. najwięcej par posiadał klub w grupie wiekowej juniorów: Artur Iwankowicz-Magda
Kaczmarek - ki. B, Adrian Kowalski-lza Fecko - KI. B, Tomasz Krzysiek-Marta Ziomek - ki. B (zdobyta 3 III
1996 r.), Mariusz Zakrzewski-Iza Kowal - ki. S w stylu standard i ki. A w stylu latynoamerykańskim (m.in.
samba, cha-cha), Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska -ki. S w stylu standard i ki. A w stylu latynoamerykańskim.
Para Maciej Du-
165. Sebastian Ziomek - Iwonka Kosiorek. 1995 r.
166. Dawid Pasiek - Bianka Gerlak. 1995 r.
167. Małgorzata Werat, trenerka, w otoczeniu tancerzy JKT „Roman". 1995 r.
rasiewicz-Agnieszka Jakacka (ki. B) należała do grupy wiekowej amatorów. Zdobycie każdej klasy tanecznej,
nie tylko B, A cz S, ale również E, D i C jest pochwałą pracowitości i wielkim sukcesem tancerzy, trenerów,
klubu i miasta.
Turniejowe sukcesy jaworskich par tanecznych: Mariusz Zakrzewski-Bogusława Jelonek - VI miejsce na
Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych w 1991 r.; Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska -11 miejsce na
Mistrzostwach Polski Młodzików w 1992 r.; Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska -IX miejsce w stylu
latynoamerykańskim na otwartych Mistrzostwach Francji Juniorów w 1992 r.; Arkadiusz Gut-Kinga
Jakubowska - I miejsce w stylu standard i II miejsce w stylu latynoamerykańskim na Mistrzostwach Bawarii w
Norymberdze w 1992 r. (klasa C do lat 15); Łukasz Matuszczak-Kasia Antonkiewicz -1 miejsce w Turnieju o
Puchar Września Jeleniogórskiego (1992 r.) w grupie dzieci do lat 10; Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska - V
miejsce w stylu standard na Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych w 1993 r.; Arkadiusz Gut-Kinga
Jakubowska - IV miejsce w stylu standard na Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych w 1994 r.; Arkadiusz
Gut-Kinga Jakubowska - II miejsce na Mistrzostwach Dolnego Śląska (1994 r.) w grupie juniorów młodszych;
Łukasz Matuszczak-Kasia Antonkiewicz - III miejsce na Mistrzostwach Dolnego Śląska (1994 r.) w grupie
dzieci; Miejsca jaworskich par na Mistrzostwach Dolnego Śląska w 1994 r. w klasie łączonej A + S - Arkadiusz
Gut-Kinga Jakubowska - VI, Leszek Mącznik-Sylwia Malarz - XII, Mariusz Zakrzewski-Iza Kowal - XIII;
Dawid Pasiek-Bianka Gerlak - V miejsce na turnieju we Wrocławiu (1995 r.) w grupie dzieci do lat 10; Łukasz
Matuszczak-Kasia Antonkiewicz - IV miejsce w klasie E + D na turnieju we Wrocławiu (1995 r.) w grupie młodzików; Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska zdobyli w 1995 r. na Mistrzostwach Polski Juniorów Starszych tytuły
wicemistrzów kraju (II miejsce) w stylu standard; W 1996 r. Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska powtórzyli
sukces sprzed roku, zdobywając po raz drugi tytuł wicemistrzów Polski w stylu standard.
125
JAWORSKI OŚRODEK KULTURY
Para Arkadiusz Gut-Kinga Jakubowska, najbogatsza w taneczne dokonania, tańczy ze sobą od 1988 r. Arek i
Kinga są uczniami jaworskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I. W roku szkolnym 1996-1997
przystąpią do egzaminu maturalnego.
JAWORSKI OŚRODEK KULTURY
Rynek 5, tel. 70-28-78
Wprowadzenie rachunku ekonomicznego we wszystkich rodzajach działalności gospodarczej spowodowało
wyeliminowanie na początku lat dziewięćdziesiątych, jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej, zakładowych
ośrodków kultury. Na mapie placówek upowszechniających kulturę pozostały już tylko miejskie jednostki
organizacyjne - Jaworski Ośrodek Kultury, Miejska Biblioteka Publiczna i Muzeum Regionalne. Zrośnięte z
miastem i niezbędne jego mieszkańcom placówki przetrwały transformację ustrojową dzięki rozsądkowi władz
samorządowych 1 kadencji.
Fenomen jaworskiej kultury polega na tym, że w ostatnich latach nastąpił wyraźny rozwój funkcji
kulturotwórczych miasta, krępowanych przed 1989 r. przez cenzurę i dogmatyczną ideologię partii
komunistycznej. Zakrojone na wielką skalę obchody 750-lecia miasta w 1992 r., uroczystość 340-lecia położenia
kamienia węgielnego pod budowę Kościoła Pokoju w 1994 r. z udziałem licznych gości z Niemiec, koncerty
pieśni religijnych i patriotycznych chóru „Albertówka", sukcesy jaworskich tancerzy z Klubu Tańca Towarzyskiego „Roman", koncerty w kraju i za granicą nowo założonego jaworskiego kwartetu muzycznego
„Violiuetta", utworzenie Galerii Śląskiej Sztuki Sakralnej w Muzeum Regionalnym, I i II Jaworskie Koncerty
Pokoju w latach 1995-1996, dynamiczna działalność wydawnicza, zbliżający się ku końcowi gruntowny remont
sali teatralnej, po której wiele obiecują sobie jaworscy teatromani - oto niektóre tylko przejawy tego
niezwykłego zjawiska w małym, 25-tysięc/.nym miasteczku.
Jaworski Ośrodek Kultury jako samorządowa jednostka organizacyjna użytkuje dla własnych celów statutowych
i administruje w imieniu Zarządu Miasta: salą teatralną i pomieszczeniami biurowymi I i II piętra w Rynku 5,
Klubem „Piwnica Ratuszowa" (tel. 70-21-31), lokalem „Gazety Jaworskiej" (od 1990 r.), Klubem
Rozrywkowym „Parkowa" - dawnym Klubem „Technika" ZKiMR (od XI 1993 r.), basenem i hotelem OSiR (od
1992 r.), Ośrodkiem Wypoczynku nad Zalewem Jawornickim OSiR i zamkiem piastowskim.
Rodzaje działalności kulturalnej prowadzonej w latach 1990-1996 w Jaworskim Ośrodku Kultury: 1. Jaworski
Klub Taneczny „Roman" kontynuował z powodzeniem pracę wśród dzieci i młodzieży, rozpoczętą w 1984 r.
JKT „Roman" jest członkiem Polskiego Towarzystwa Tanecznego od 1985 r. Klub zrzesza kilkanaście par
tanecznych, które legitymują się różnym stopniem sprawności w opanowaniu sztuki tańca, od klasy „E"
(najniższej) do „S", oznaczającej szczyt umiejętności tanecznych. Największym sukcesem jaworskich tancerzy
było wicemistrzostwo Polski wśród juniorów starszych, osiągnięte w latach 1995 i 1996 przez Arkadiusza Guta i
Kingę Jakubowską. 2. Klub Taneczny „Romuś" stanowi rodzaj zaplecza kadrowego dla JKT „Roman".
Elementarnych tajników tańca uczy się w nim około stu maluchów w wieku od 6 do 10 lat. Wytrwałe i
uzdolnione tanecznie dzieci mają szansę kontynuowania zajęć dla zaawansowanych w JKT „Roman". 3.
Instruktorka Dagmara Rój, mistrzyni Polski w tańcu RAP, prowadzi od 1995 r. szkółkę baletową dla około
trzydzieściorga dzieci. 4. Dział muzyczny JOK prowadzi zajęcia w klasie fortepianu, gitary i perkusji. Gry na
wymienionych instrumentach uczą Maciej Wołujewicz i Romuald Wesołowski. Łącznie szkoli się muzycznie
około dwadzieścioro dzieci. Uczestnicy tych zajęć występowali już przed publicznością jaworską z okazji świąt
państwowych. 5. Chór „Albertówka", prowadzony przez Ryszarda Rydza, występował wielokrotnie z
koncertami pieśni religijnych i patriotycznych nie tylko w Jaworze. 6. Sekcja fotograficzna dla początkujących i
Klub Instruktora Fotografii dla zaawansowanych prowadzone od 1969 r. przez Jana Stelczyka, zrzeszają obecnie
ponad dwudziestu miłośników fotografii. Prace członków Klubu Instruktora Fotografii brały udział w wielu
wystawach fotogramów. 7. Sekcja plastyczna umożliwia dzieciom i młodzieży doskonalenie umiejętności
malarskich, czyli sprawniejsze posługiwanie się linią i barwą na płaszczyźnie. Liczba korzystających z zajęć
sekcji plastycznej jest płynna; przeciętnie wynosi kilkunastu młodych adeptów malarstwa. Instruktorami tej
sekcji byli m.in. Elżbieta i Ludwik Szteinowie, Elżbieta Hondo i Łukasz Morawski (hasła: -» Hońdo-Sagan
Elżbieta > Morawski Łukasz). Efekty twórczości członków sekcji eksponowane są na odbywających się co
dwa lata biennale sztuki dzieci i młodzieży. Jaworscy młodociani artyści amatorzy zdobywają podczas kolejnych
Dolnośląskich Biennale Sztuki Dzieci i Młodzieży liczne wyróżnienia i nagrody. 8. Kółko plastyczne pn.
„Zabawka miękka" prowadzi od 1991 r. Genowefa Pulst. Uczestnikami zajęć są uczniowie szkół podstawowych
w liczbie około dwudziestu.
Celem kółka jest rozwijanie wyobraźni i zdolności manualnych dzieci. Co roku organizowana jest wystawa prac
członków kółka plastycznego „Zabawka miękka". 9. Jaworskie Biesiady Literackie organizowane przez JOK od
1977 r. są imprezą niespotykaną w małych miastach. Dzięki niej w latach 1977-1996 gościło w naszym mieście
około 30 współczesnych pisarzy z całej Polski, reprezentujących różne rodzaje i gatunki literackie. Poza
spotkaniami mieszkańców Jawora i okolic z literatami JOK organizował w latach dziewięćdziesiątych wielkie
imprezy z dziedziny tańca towarzyskiego oraz wybory miss Jawora, które cieszyły się dużą popularnością wśród
jaworzan. Po oddaniu do użytku odnowionej sali teatralnej, co powinno z Bożą pomocą nastąpić w 1997 r.,
zwiększy się z pewnością ilość imprez, zaspokajających potrzeby kulturalne wyższego rzędu. 10. W ostatnich
latach JOK podejmował się kilkakrotnie finansowania publikacji dobrze przyjętych tekstów o Jaworze, pełniąc
w imieniu samorządu miejskiego funkcję instytucji kulturotwórczej. Dyrektorem Jaworskiego Ośrodka Kultury
od 16 I 1976 r. jest Józef Noworól. (Zobacz też: -» Chór „Albertówka" > Gazeta Jaworska ► Hotel Ośrodka
Sportu i Rekreacji ► Jaworski Klub Taneczny „Roman" -> Jaworskie Biesiady Literackie -» Teatr
Miejski).
168. Łucja Danielewska podpisuje swoje książki podczas JBL. 1984 r.
JAWORSKIE BIESIADY LITERACKIE
Wspólna inicjatywa Jaworskiego Ośrodka Kultury i Oddziału Wrocławskiego Związku Literatów Polskich
doprowadziła w 1977 r. do organizacji I Jaworskich Biesiad Literackich. Uczty (biesiady) literackie zagnieździły
się w naszym mieście do tego stopnia, że w 1996 r. organizowano je po raz piętnasty. W okresie 1977-1996 - z
wyjątkiem 1982, 1983, 1990, 1991 i 1993 r. - odwiedziła Jawor plejada bardziej i mniej znanych poetów,
dramaturgów i prozaików z Gdańska, Krakowa, Poznania, Szczecina, Warszawy, Wrocławia, m.in. Andrzej
Babiński, Józef Baran, Lesław M. Bartelski, Łucja Danielewska, Eugeniusz Daszkiewicz, Stanisław Gostkowski,
Gerard Górnicki, Janusz Koniusz, Kazimierz Koszutski, Piotr Kuncewicz, Józef Łoziński, Bogdan Madej,
Tomasz Miłkowski, Tadeusz Mocarski, Wiesław Myśliwski, Tadeusz Olszewski, Alicja Patey-Grabowska,
Zdzisław Smektała, Marek Sołtysik, Stanisław Srokowski, Janusz Styczeń, Tadeusz Śliwiak, Janusz Termer,
Henryk Worcell (Stanisław Kurtyka) - patron „Biesiad...", Adam Ziemianin. Niektórzy z nich gościli w Jaworze
wielokrotnie.
W ciągu minionych 20 lat (1977-1996) odbyło się dziesiątki spotkań autorskich w jaworskich szkołach,
bibliotekach i zakładach pracy, w trakcie których pisarze wygłaszali referaty, podpisywalli swoje książki i
prowadzili z czytelnikami interesujące rozmowy na tematy literackie. Echa tych spotkań i rozmów z pewnością
wywarły wpływ na wzrost czytelnictwa i zainteresowań literackich, szczególnie wśród młodzieży. Można
również suponować, że w twórczości bywających w Jaworze literatów pojawiły się akcenty jaworskie, co
dowodziłoby wzajemnego oddziaływania obu układów biesiad literackich, czyli wpływania skutku na
przyczynę. Jest dla mnie oczywiste, że z wielkim zainteresowaniem spotkałyby się nie tylko w Jaworze wyniki
badań ankietowych, dotyczących zjawiska sprzężenia zwrotnego (koloryt Jawora i czytelnicy < ► pisarze) w
Jaworskich Biesiadach Literackich. Mogłoby to stanowić doskonały temat pracy magisterskiej dla jaworzan
studiujących filologię polską.
126
JAWORSKIE ZAKŁADY CHEMII GOSPODARCZEJ „POLLENA" S. A.
169. Stanisław Srokowski wygłasza referat podczas Jaworskich Biesiad Literackich. 24 XI 1994 r.
JAWORSKIE STOWARZYSZENIE POMOCY LUDZIOM (JSPL)
ul. Szpitalna 7 E, telefon 70-31-45
Źródła ubóstwa były i pozostają wielorakie. Polska bieda lub jej jaworska odmiana nie jest zjawiskiem ani
nowym, ani nasilającym się u schyłku XX w. W Polsce Ludowej wkładano wiele wysiłku, aby skrajne formy
ubóstwa ukryć. Chodzenie po prośbie, spanie na dworcowych poczekalniach, wyjadanie resztek w barach
mlecznych i jadłodajniach było zakazane. Nowe w Polsce lat dziewięćdziesiątych jest to, że ubóstwa nikt teraz
nie chowa pod korcem. Bieda jest widoczna, zwraca uwagę.
Idea założenia Stowarzyszenia Pomocy Ludziom, które powołano do życia w 1991 r„ narodziła się z obserwacji
jaworskiej codzienności oraz rozmyślań o tym, że każdy człowiek, który to miano nosi zasłużenie, stara się
swoje życie uczynić pożytecznym dla innych ludzi. Ta zwykła zależność jest bowiem miarą naszego
człowieczeństwa. W gromadce założycieli JSPL skupionych wokół Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej
(MOPS), których pracę zawodową trudno oddzielić od społecznikostwa, szybko wypracowano skuteczne
metody niesienia pomocy ludziom będącym w potrzebie.
1. Jedną z nich jest tzw. Bank Żywności i Sprzętu, który od stycznia 1993 r. przyjmuje od bezinteresownych
darczyńców artykuły żywnościowe, sprzęty domowe, odzież, meble, książki, itp. oraz przekazuje je ludziom
potrzebującym. 2. W oparciu o darowizny w postaci artykułów rolno-spożywczych utworzono w połowie maja
1995 r. w siedzibie Stowarzyszenia stołówkę, głównie z myślą o bezrobotnych i podopiecznych MOPS. 3.
Dzięki licznemu gronu ofiarodawców, rekrutujących się spośród jaworskich instytucji, firm i osób prywatnych,
możliwe było uruchomienie nie tylko stołówki i wymiany dóbr materialnych, ale również znaczące wsparcie
przez JSPL corocznego wypoczynku letniego dzieci z rodzin ubogich. 4. Podarunki i zabawa dla dzieci z okazji
Dnia Św. Mikołaja oraz urządzanie festynu nad Zalewem Jawornickim stały się już tradycyjnymi imprezami
corocznie firmowanymi przez Jaworskie Stowarzyszenie Pomocy Ludziom. Dzięki takim imprezom przybywa
środków na działalność statutową, a wspólnota samorządowa Jawora dowiaduje się o celach JSPL i potrzebie
solidarności w łagodzeniu ludzkich niedostatków.
W swojej wysoce użytecznej społecznie działalności JSPL współpracuje z licznymi organizacjami i instytucjami,
szczególnie z MOPS oraz Radą Miasta i jej organami. Wśród wielu osób fizycznych i prawnych, wspierających
finansowo działalność JSPL, udział środków pieniężnych przyznawanych przez Zarząd Miasta jest dominujący.
Do wyróżniających się działaczy społecznych Stowarzyszenia w latach 1991-1996 należeli: Regina Ankiewicz,
Leszek Dąbrowski, Teresa Dziduszko, Irena Jaszczurowska, Jan Pacak, Mariusz Szojka. Motorem całego
przedsięwzięcia i działalności Jaworskiego Stowarzyszenia Pomocy Ludziom w wymienionym okresie był jego
prezes Jacek Krajewski.
JAWORSKIE ZAKŁADY CHEMII GOSPODARCZEJ „POLLENA" S. A.
ul. Kuziennicza 15, tel. (076) 70-30-31, fax 70-32-63, tlx 0787521
Na początku XX w. Rudolf Rummler wybudował między tzw. szosą legnicką, którą w dużej części wchłonęła
rozbudowująca się w ostatnim 20-leciu „Pollena", a dzisiejszą ul. Słowackiego - fabryczkę mydła (ilustracja
170). Rummlerowie, posiadający poza tym dom i sklep perfumeryjny przy obecnej ul. Grunwaldzkiej 26,
produkowali w niej do stycznia 1945 r.: mydło rdzeniowe do prania, mydło toaletowe, mydło miękkie, zwane też
mydłem szarym, proszek mydlany i sodę krystaliczną, czyli uwodniony węglan sodu (Na, CO . 10H,O).
Ostatnim niemieckim właścicielem zakładu był syn Rudolfa, Fritz Rummler. W tym samym czasie obok
wytwórni mydła wzniesiono drewniane zabudowania tartaku parowego.
Jesienią 1945 r. grupa nowych mieszkańców Jawora, wśród których znajdowali się Jerzy Gazur, Franciszek
Gruszka, Antoni Krej, Władysław Nejmo, Leopold Sztac i Jerzy Wolski - korzystając z ocalałych urządzeń i
pomocy niemieckich pracowników zakładu Rummlera, uruchomiła produkcję kilku gatunków mydła
gospodarczego (twardego). Hale poniemieckiego tartaku służyły jako magazyny surowców i gotowych
wyrobów.
Dzisiejsza nazwa przedsiębiorstwa: Jaworskie Zakłady Chemii Gospodarczej „Pollena" - obowiązuje od roku
1970. W przeszłości były to Terenowe Zakłady Przemysłu Tłuszczowego (1945-1946), Śląskie Zakłady
Chemiczne do połowy lat pięćdziesiątych, a następnie Śląska Fabryka Mydła. Potocznie mówiło się w Jaworze o
fabryce mydła, obecnie zaś w powszechnym użyciu zdaje się być nazwa „Pollena".
Od pierwszych lat powojennych działalność zakładu ukierunkowana była na produkcję wyrobów chemii
gospodarczej. Niemały wpływ na taki profil produkcji miały tradycje fabryki i pozostawiony park maszynowy.
Produkcja tuż po wojnie niewielkich ilości mydła toaletowego miała charakter epizodyczny. Ze sprawozdania
Referatu Przemysłowego Starostwa Powiatowego z 18 maja 1946 r. dowiadujemy się, że fabryka produkowała
wówczas mydło do prania w ilości około 50 kg dziennie. W roku 1948 wytworzono już 200 ton mydła
gospodarczego i 100 ton proszku do prania.
W tym samym roku rozpoczęła się rozbudowa zakładu, która z krótkimi przerwami trwała do końca lat
siedemdziesiątych. W ciągu 40 lat skromną fabryczkę mydła przekształcono w średniej wielkości zakład
przemysłu chemicznego. Zbudowano nowe hale produkcyjne, magazyny, budynki administracyjne i socjalne,
własną bocznicę kolejową z obrotnicą i oczyszczalnię ścieków. W latach sześćdziesiątych zakład uniezależnił się
od miejskiej sieci elektrycznej i wodociągowej, budując własną stację transformatorów oraz własne ujęcie wody
i zamknięty system jej obiegu z wieżą chłodniczą.
Inwestowanie od lat sześćdziesiątych w urządzenia techniczne - o takim stopniu nowoczesności, na jaki
pozwalały ówczesne uwarunkowania ekono-
170. Fabryczka Mydła Rummlera (lewy górny róg zdjęcia). Fragment zdjęcia lotniczego Jawora z 1920 r.
Muzeum Regionalne w Jaworze._____________________________
127
JAWORSKIE ZAKŁADY CHEMII GOSPODARCZEJ „POLLENA" S. A.
171. Ogólny widok JZChG „Pollena" w 1995 r.
miczne i polityczne oraz prowadzenie badań i licznych prób technologicznych przez coraz bardziej operatywną
kadrę inżynieryjno-techniczną zakładu - owocowało wprowadzaniem na rynek nowych wyrobów. Do innowacji
technologicznych jaworskiej „Polleny" końca lat sześćdziesiątych, znanych w całej Polsce w następnym
dziesięcioleciu, należały: proszek do szorowania „Javox", proszek do mycia „Javox-2", środek
gaśniczy"Spumogen" oraz pasta BHP do mycia rąk. Poza tym, w fabryce nadal produkowano kilka gatunków
mydła gospodarczego.
Nieco spóźnioną, ale prawdziwą rewolucję przeżył zakład w ostatnim dziesięcioleciu w dziedzinie
technologicznej i pod względem zwiększenia estetyki opakowań gotowych wyrobów.
Substancje powierzchniowo czynne, inaczej detergenty, zyskały na świecie w ostatnich dziesiątkach lat duże
znaczenie gospodarcze, zwłaszcza jako środki piorące, myjące i czyszczące. Wytwarza się je łącząc związki
ropopochodne z kwasem siarkowym. Rewelacyjne działanie detergentów w usuwaniu brudu z powierzchni ciał
stałych - np. tkanin, ceramiki, metali - polega na wnikaniu w głąb zanieczyszczeń i odrywaniu ich od podłoża.
Skuteczność i atrakcyjność ich działania w środkach piorących można jeszcze zwiększyć przez dodanie
fosforanów, które likwidują plamy, wybielaczy, rozjaśniaczy, aktywatorów nadboranów (system TAED),
środków aromatyzujących i innych tego rodzaju substancji chemicznych. Detergenty i wspomniane dodatki nie
są jednak, niestety, obojętne dla środowiska, szczególnie wód.
Wszystkie nowości światowe z tej dziedziny mają zastosowanie w wyrobach JZChG „Pollena". Jaworski zakład
produkuje obecnie (1995 r.) 25 wyrobów chemii gospodarczej na poziomie porównywalnym z produktami wielu
firm zachodnioeuropejskich. Na podkreślenie zasługuje troska o ochronę środowiska, która jest cały czas obecna
w działalności jaworskiej „Polleny". W procesach technologicznych, jeżeli jest to możliwe, wymienia się
składniki wrogie na przyjazne lub przynajmniej obojętne dla środowiska. Na przykład w miejsce trudno
rozkładających się fosforanów, stosuje się zeolity. Świadczy o tym również własna oczyszczalnia ścieków.
172. Proszki do prania. 1995 r.
173. Proszek i płyn czyszczący „Izo". 1995 r.
Wyroby JZChG „Pollena" produkowane w latach 1994-1995 to: 1. środki do prania: enzymatyczny proszek EXE
- automat, uniwersalny proszek UNI-MAX zawierający system TAED, doskonały w całym zakresie temperatur
-proszek DIAMENT, płyn do prania delikatnych tkanin MAXI, pasta do prania KOMFORT; 2. środki
czyszczące: płyn czyszczący IZO, proszek czyszczący urządzenia sanitarne, garnki i porcelanę - IZO, pasta
JAVOX; 3. środki do mycia naczyń: płyn Pollena BELA, proszek do ręcznego mycia naczyń - RE-NAX,
proszek i płyn ROBOT do automatycznych zmywarek; 4. środki specjalnego przeznaczenia: płyn do czyszczenia
syfonów kanalizacyjnych KRET, płyn do usuwania przypaleń ROBOT, płyn do czyszczenia WC; 5. szampony:
174. Proszek i płyny do mycia naczyń. 1995 r.
128
175. Środki do czyszczenia WC, syfonów kanalizacyjnych oraz usuwania przypaleń. 1995 r.
tataro-chmielowy TARO i szampon z witaminą F; 6. pasta BHP-2 do mycia rąk; 7. płyn do szyb - IZO; 8. płyn
do chłodnic samochodowych - AVOX.
Problemem jaworskiej „Polleny", podobnie jak większości polskich przedsiębiorstw przemysłowych, są
trudności w dostosowaniu się do mechanizmów wolnego rynku, który ze względu na zalew towarów
zagranicznych jest wyjątkowo konkurencyjny. W zakładzie trwają wielokierunkowe działania, zmierzające do
zmniejszenia kosztów własnych, które są podstawą konkurencyjności cen gotowych wyrobów, oraz zwiększenia
wielkości produkcji i sprzedaży.
JZChG „Pollena" sporą część swojej produkcji eksportują do Rosji, m.in. do graniczącego z Polską obwodu
kaliningradzkiego. Zwiększenie sprzedaży na tym ogromnym rynku zbytu pozostaje strategicznym celem
dyrekcji zakładu. Także mieszkańcy Jawora i ziemi jaworskiej mogą pomóc załodze „Polleny" w przetrwaniu
trudnego okresu przemian ustrojowych, kupując jej
176. Szampony. 1995 r.
JAWORSKIE ZAKŁADY CHEMII GOSPODARCZEJ „POLLENA" S. A.
177. Pasty do prania, mycia rąk i szorowania. 1995 r.
wyroby w sposób świadomy i konsekwentny. Pomyślna koniunktura jaworskich zakładów przemysłowych leży
bowiem w żywotnym interesie całej społeczności naszej małej ojczyzny. Dla wątpiących warto przypomnieć, że
w roku 1994 jaworska „Pollena" zgłosiła swoje wyroby do konkursu „Polskie jest dobre". Wśród jego siedmiu
laureatów, wybranych drogą plebiscytu przez czytelników „Słowa Polskiego", produkty JZChG „Pollena"
znalazły się na II miejscu, przed dzierżoniowską „Diorą" i olsztyńskim „Stomilem". Laureaci tego konkursu
mogą umieszczać na swoich wyrobach znak graficzny, symbolizujący wysoką jakość.
Zatrudnienie w jaworskiej „Pollenie" wzrastało od kilkunastu pracowników w roku 1945 do 118 w 1955 r., 145
w 1965 r., 220 w 1969 r., 330 w roku 1980 i 443 w 1990 roku. Przerosty zatrudnienia ukrywające rzeczywiste
bezrobocie, stanowiły podstawowy mechanizm gospodarki socjalistycznej, w
178. Płyny do chłodnic i szyb samochodowych oraz szyb okiennych. 1995
r._______________________________
129
JAWORSKIE ZAKŁADY CHEMII GOSPODARCZEJ „POLLENA" S. A.
której ideologiczne dyrdymałki zastępowały rachunek ekonomiczny. W roku 1994 zatrudnienie spadło do 307
osób, a w czerwcu 1995 r. wynosiło 280 pracowników.
Funkcje dyrektorów Jaworskich Zakładów Chemii Gospodarczej „Pollena" w okresie ostatniego
pięćdziesięciolecia pełnili: Jerzy Wolski, Zygmunt Stempień, Jakub Gryngold i Józef Krawczyk (1945-1953);
Jan Mikulski (1953-1961), Jerzy Gazur (1961), Tadeusz Kubicki (1961-1973), Andrzej Brambor (1973-1992),
Marian Jastrzębski (1992-31 VIII 1994 r.).
Od 1 września 1994 r. dyrektorem zakładu jest Ryszard Doczekalski, a jego zastępcami - Antoni Trzebiński i
Edward Walczuk. Na początku kwietnia 1995 r. przedsiębiorstwo zostało przekształcone w jednoosobową
spółkę akcyjną Skarbu Państwa. Jaworskie Zakłady Chemii Gospodarczej „Pollena" - Spółkę Akcyjną czekają
teraz dalsze przekształcenia prywatyzacyjne (patrz: hasło -» „Agromet-Jawor").
179. Płyn do prania delikatnych tkanin. 1995 r.
130
2044
KAPLICA ŚW. BARBARY
K
KAPLICA ŚW. BARBARY
ul. Lipowa
Na miejscu, gdzie stoi obecna kaplica Św. Barbary, znajdowała się w I połowie XIII w. świątynia chrześcijańska
pod takim samym wezwaniem. Wspomina o niej kilkakrotnie Ch. F. E. Fischer w swojej kronice Jawora,
powołując się na dostępne mu źródła. Według Fischera w pierwszą rocznicę śmierci Henryka II Pobożnego w
bitwie z Mongołami pod Legnicą, proboszcz jaworski Bartłomiej odprawił 28 kwietnia 1242 r. w kościele Św.
Barbary nabożeństwo żałobne. To, że w zachowanym dokumencie ks. Bolesława Rogatki z 18 X 1242 r.
wymienia się jako proboszcza Jawora ks. kanonika Walentego, nie pozostaje w sprzeczności z informacją o
proboszczu Bartłomieju.
WII połowie XIII w. ukazało się wiele wzmianek o proboszczach Jawora, pozbawionych jednak danych o
wezwaniu (tytule) kościoła parafialnego i parafii. Zdecydowana większość historyków zajmujących się dziejami
Jawora jest zdania, że kaplicę Św. Barbary wzniesiono o wiele wcześniej, niż kościół Św. Marcina. W roku
1311, jak podaje Fischer, kościółek Św. Barbary wymagał „naprawy i odnowienia", a po ich dokonaniu służył
jako kaplica szpitalna. W tym czasie była już mocno zaawansowana budowa kościoła Św. Marcina i organizacja
nowej parafii. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że funkcję świątyni parafialnej w XIIIwiecznym Jaworze pełnił kościółek Św. Barbary.
W okresie władania kościołem parafialnym Św. Marcina przez protestantów (1564-1651), kaplica Św. Barbary
służyła jako magazyn.
W czasie wielkiego pożaru miasta, który wybuchł wieczorem 2 sierpnia 1776 r., spaliło się dwie trzecie
budynków wewnątrz murów obronnych, wśród nich również kaplica Św. Barbary.
Jeśli nie liczyć widoku Jawora z lotu ptaka narysowanego przez F. Wernera w polowie XVIII w., a więc jeszcze
przed wspomnianym pożarem, źródła nie przekazały nam żadnych informacji o wyglądzie najstarszej (?) świątyni Jawora. Werner narysował miasto tak, jakby je widział z kierunku północnego i z góry. Właśnie dlatego
najlepiej są widoczne w jego rysunku elewacje północne i dachy wielu budowli Jawora połowy XVIII wieku.
Reszta jest albo mało czytelna, albo niewidoczna. Jeżeli do tego dodać, że dysponujemy jedynie reprodukcjami
pracy Wernera w dużym zmniejszeniu, to możliwości odtworzenia wyglądu zabytków Jawora sprzed 250 lat,
jawią się bardzo ograniczone.
Północna elewacja kaplicy Św. Barbary i dwuspadowy dach na rysunku Wernera wydają się być takie jak
dzisiaj. Fasada powinna mieć szczyt gotycki, jeżeli nie była rozbudowywana od XV stulecia, ale trudno to
rozstrzygnąć, ponieważ pozostaje w głębokim cieniu i jest słabo widoczna. Rewelacją jest wieża, której fragment
wystaje ponad kalenicę dachu z narożnika południowo-wschodniego. Jej usytuowanie było nietypowe, jeśli
założymy, a to jest prawie pewne, że kaplica była świątynią orientowaną. Być może chodzi o podwyższoną w
epoce gotyku niewielką romańską rotundę o średnicy około 5 m, która po pożarze w 1776 r. została rozebrana.
Przyznaję, że jest to dość ryzykowny punkt widzenia, a o jego trafności mogą zadecydować dopiero wyniki
badań archeologicznych.
181. Kaplica Św. Barbary - elewacja południowa. 1995 r.
180. Kaplica Św. Barbary w widoku Jawora z połowy XVIII w. Źródło: Urkundliche Chronik der
Familien Bartsch, str. 136-137.
182. Kaplica Św. Barbary - fragment fasady. 1995 r.
131
KAPLICA ŚW. MAKSYMILIANA MARII KOLBEGO
W roku 1786, za czasów pełnienia urzędu proboszcza przez ks. Franciszka Braunerta, zakończono budowę
dzisiejszej kaplicy Św. Barbary, która w latach 1846-1944 pełniła funkcję kaplicy pogrzebowej dla mniejszości
katolickiej Jawora. Fasada bezwieżowej budowli składa się z dwu kondygnacji. W dolnej, sięgającej do
wysokości stropu kaplicy, na jednej osi pionowej umieszczono 3 otwory: okno, niszę, w której znajduje się
kamienna figura Św. Barbary - patronki świątyni, otwór drzwiowy zamknięty półkoliście i ujęty po bokach
piaskowcowymi węgarami, podtrzymującymi pełny łuk. Data roczna „1729" oraz trudne do rozszyfrowania
inicjały, wyryte na zworniku łuku, powodują, że ten skromny portal pozostaje dla nas zagadką. Gdzie znajdował
się do roku 1786? Górną kondygnację fasady, oddzielonej od dolnej wydatnym gzymsem działowym, stanowi
zbliżony do trójkąta szczyt o charakterystycznych spływach wolutowych oraz dekoracyjnym rozczłonkowaniu
powierzchni przez pilastry i gzymsy. Elementem koronującym fasadę, podobnie jak Wieżę Strzegomską, jest
krzyż kardynalski. Kaplica jest budowlą jednonawową, orientowaną, zbudowaną na planie prostokąta i przykrytą
sklepieniem kolebkowym.
Najcenniejszym składnikiem wyposażenia kaplicy jest 3-kondygnacyjny ołtarz renesansowy z
charakterystycznym uwypukleniem jego osi wertykalnej. Wszystkie części składowe ołtarza wykonano z drewna
i ozdobiono polichromią.
W segmencie najniższym, spoczywającym na mensie, przedstawiona jest Wieczerza Pańska, podczas której
Chrystus ustanowił Eucharystię, sprawowaną przez Kościół na pamiątkę Jego ofiary złożonej z siebie za nas,
która stała się obecna i pozostanie wśród ludzi aż do skończenia świata.
Scena w centrum nastawy ołtarzowej nawiązuje do narodzin Jezusa oraz postaw pasterzy, którzy przybyli do
betlejemskiej szopy, aby wielbić Boga. I w tym plastycznym opisie zdarzeń bożonarodzeniowych występuje
motyw ofiary złożonej przez Chrystusa, który przychodzi na świat, „aby życie swoje oddać na okup za wielu"
(Mt 20, 28). Ta część ołtarza flankowana jest dwiema pełnymi rzeźbami, z lewej - św. Jana Chrzciciela, z prawej
- św. Piotra. Św. Jan Chrzciciel sam o sobie mówił: „Ja nie jestem Mesjaszem, ale zostałem
183. Kaplica Św. Barbary - nastawa ołtarza. 1995 r.
przed Nim posłany" (J 3, 31). Św. Piotr - Skała został po Wniebowstąpieniu Chrystusa Jego następcą na ziemi i
głową Kościoła.
W najwyższej kondygnacji tego wartościowego programowo i warsztatowo dzieła sztuki nieznany twórca ukazał
gotowość Abrahama do poświęcenia (ofiarowania) własnego syna w zamian za dotrzymanie wierności i
posłuszeństwa Bogu. Nieprzypadkowo Pismo Św. Nowego Testamentu wielokrotnie stawia nam za przykład
życie tej starotestamentowej postaci. Ponad sceną z Abrahamem umieszczone jest tzw. „oko sprawiedliwości",
będące symbolem Boga, Jego bacznej uwagi i sprawiedliwości. Nad całością ołtarza góruje figura Chrystusa
Zmartwychwstałego, w którym tkwi istota i sens każdej ofiary, wynikającej z autentycznej pobożności i
zawierzenia Bogu.
Każda z opisanych części retabulum, ustawionych jedna nad drugą wzdłuż osi pionowej, stanowi rodzaj
prostokątnego wgłębienia ujętego w profilowane ramy. Wewnątrz tak ukształtowanych przestrzeni twórca
umieścił grupy rzeźb, które występują wyraźnie przed płaszczyznę tła. Są to kompozycje rzeźbiarskie, zwane
reliefami wypukłymi lub wypukłorzeźbami. Otoczenie przestrzenne głównych elementów kompozycji ołtarza
wypełnione jest rozmaitymi detalami o charakterze dekoracyjnym, tworząc harmonijną całość, zgodną z
zamysłem twórcy.
Okres ostatniej wojny, jak również lata biedy powojennej i terroru antyre-ligijnego, spowodowały, że świątynie
jaworskie znajdowały się w stanie godnym pożałowania. Pierwszy znaczący remont kaplicy Św. Barbary
przeprowadził dopiero w latach 1962-1964 ks. proboszcz Bronisław Wojtera. On także zakupił do kaplicy nowe
tabernakulum i fisharmonię. Jego następca ks. proboszcz Jan Tokarz odnowił gruntownie kaplicę w 1970 r. i
przeznaczył na lekcje religii oraz Msze św. dla dzieci przedszkolnych. W 1987 r. generalny remont kaplicy
przeprowadził ks. proboszcz Walenty Szałęga. Począwszy od lat osiemdziesiątych aż do dzisiaj świątynia pełniła
znowu funkcję kaplicy pogrzebowej.
Od XIV w. do chwili obecnej kaplica Św. Barbary należała do parafii rzymsko-katolickiej Św. Marcina.
KAPLICA ŚW. MAKSYMILIANA MARII KOLBEGO
ul. Starojaworska 75
Początki kaplicy w Starym Jaworze sięgają lat 1941-1942, a więc czasu heroicznej ofiary polskiego
franciszkanina o. Maksymiliana Marii Kolbego w Oświęcimiu. Miejscowe władze niemieckie przystosowały
wówczas budynek gospodarczy do odprawiania Mszy św. dla cudzoziemskich robotników, głównie Polaków,
przywiezionych do niewolniczej pracy w starojaworskiej cukrowni.
W okresie powojennym dopiero pod koniec lat pięćdziesiątych zaczęto w tym pomieszczeniu odbywać , w każdą
niedzielę i święto kościelne, regularne praktyki religijne, zwłaszcza sprawowanie Eucharystii i udzielanie sakramentów świętych dla wiernych mieszkających w Starym Jaworze.
W latach 1973-1974, w czasie pełnienia urzędu proboszcza przez ks. Jana Tokarza, odnowiono i rozbudowano
kaplicę, powiększając m.in. okna i do-budowując miniaturową wieżyczkę. Na zakończenie tych prac w dniu 27
X 1974 r. odbyła się uroczystość, podczas której ks. biskup Józef Marek poświęcił kaplicę i dokonał konsekracji
nowego ołtarza Bł. Maksymiliana Marii Kolbego, zaprojektowanego przez ks. Kazimierza Fedyka, proboszcza
Paszowic.
184. Kaplica Św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. Starojaworskiej 75. 1995 r.
132
KAPLICA ŚW. WOJCIECHA
185. Ołtarz w kaplicy Św. M. M. Kolbego. 1995 r.
Od tej daty wspólnota wiernych z ul, Starojaworskiej i Cukrowniczej, należąca do parafii Św. Marcina w
Jaworze, oraz jej kaplica znalazły się pod przemożną opieką błogosławionego, a od roku 1982 świętego,
Maksymiliana Marii Kolbego i obchodzi corocznie 14 sierpnia jego kolejne rocznice narodzin dla Chrystusa
jako święto patronalne.
Od 26 sierpnia 1990 r. kaplica Św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. Starojaworskiej 75 znalazła się w
granicach nowo utworzonej parafii Miłosierdzia Bożego w Jaworze.
Św. Maksymilian Maria Kolbe, patron kaplicy starojaworskiej, urodził się 8 11894 r. w Zduńskiej Woli. Na
chrzcie św. otrzymał imię Rajmund. W 1907 r. wstąpił do małego seminarium franciszkańskiego we Lwowie.
Trzy lata później rozpoczął nowicjat (okres próby) w zakonie franciszkańskim, przyjął zakonne imię
Maksymilian i kontynuował naukę w szkole średniej. Po zdaniu matury i ukończeniu nowicjatu wyjechał w roku
1912 na studia do Rzymu. Studiował filozofię i teologię na Gregorianum i Seraphicum, uzyskując stopień
naukowy doktora. W czasie pobytu w Wiecznym Mieście zorganizował Milicję Niepokalanej, złożył profesję
zakonną i przybrał drugie imię zakonne Maria, a w 1918 r. otrzymał święcenia kapłańskie.
Do Polski wrócił o. Maksymilian Maria Kolbe w roku 1919. Od stycznia 1922 r. rozpoczął wydawanie „Rycerza
Niepokalanej", czasopisma krzewiącego cele i zadania Milicji Niepokalanej. Z jego inicjatywy rozpoczęto w
1927 r. wznosić nowy ośrodek franciszkański w Teresinie pod Warszawą, nazwany przez niego
Niepokalanowem. W 1930 r. o. M. M. Kolbe wyjechał na misje do Japonii i jeszcze w tym samym roku ukazały
się w Nagasaki pierwsze numery „Rycerza Niepokalanej" w języku japońskim. Niedługo potem na
przedmieściach Nagasaki powstała japońska odmiana Niepokalanowa. Ze względu na słabe zdrowie powrócił w
1936 r. do kraju, obejmując funkcję gwardiana w Niepokalanowie. Tam zastała go wojna. Pierwsze aresztowanie
ojca M. M. Kolbego nastąpiło 19 IX 1939 r., drugie w lutym 1941 r. Do maja więziono go w Warszawie na
Pawiaku. W maju 1941 r. wywieziono go do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie pod koniec lipca
ofiarował się z pobudek ewangelicznych na śmierć głodową za ojca rodziny, Franciszka Gajowniczka. Ojciec M.
M. Kolbe przez kilkanaście dni przebywał w bunkrze głodowym. Zdziwieni i zdenerwowani esesmani dobili go
14 sierpnia 1941 r. zastrzykiem trucizny. Jego beatyfikacji dokonał 17 X 1971 r. papież Paweł VI, a kanonizacji
-10 X 1982 r. Jan Paweł II. (Biogram św. M. M. Kolbego oprać, na podstaw, przewodnika onoma-stycznohagiograficznego H. Frosa SJ i F. Sowy „Twoje imię", Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, 1988).
KAPLICA ŚW. WOJCIECHA
ul. St. Czarnieckiego
Prawdopodobieństwo dość wczesnego przybycia Żydów do miast Księstwa Jaworskiego wynika z faktu wydania
dla nich generalnego przywileju przez księcia Bolka I. Przywilej datowany na lata 1295-1296 określał status
ludności żydowskiej. W latach 1328 i 1364 książę Bolko II oraz księżna Agnieszka, jego małżonka, potwierdzili
uprawnienia dla Żydów wydane przez Bolka 1.
Dokument z roku 1364 wspomina o bóżnicy i jest swego rodzaju listem żelaznym (glejtem), wystawionym za
zgodą księżnej Agnieszki przez burmistrza Szymona Kursinera. W piśmie skierowanym do starszych gminy
żydow-
186. Kaplica Św. Wojciecha. 1995 r.
skiej w Jaworze - Jakuba, Schubedyiego i Salomona - oraz ich współwyznawców, wystawcy przyrzekają opiekę
nad nimi, ochronę ich mienia oraz swobodę rządzenia się własnymi prawami i obyczajami. Są dowody istnienia
w XIV-wiecznym Jaworze, między linią murów obronnych oraz dzisiejszymi ulicami Czarnieckiego i
Żeromskiego, wydzielonej dzielnicy żydowskiej (getta) , w której koncentrowało się życie społecznogospodarcze i religijne Żydów. Funkcję synagogi spełniała zbudowana między 1328 a 1364 obecna kaplica Św.
Wojciecha.
Niezwykłe były koleje losów narodu żydowskiego od czasów starote-stamentowych, także na obszarze, który
zajmuje współczeny Jawor. W roku 1420 Żydzi zostali wypędzeni z miasta. W 1438 r. cesarz Albrecht II, król
Czech i Węgier, podarował miastu opuszczoną bóżnicę i zezwolił zbudować przy niej nowy szpital. Po adaptacji
synagogi na kaplicę chrześcijańską i ukończeniu budowy szpitala nastąpiło ich poświęcenie w 1446 r. Kaplica
otrzymała przy tej okazji nazwę św. Adalberta. Pod takim imieniem znany był na zachodzie Europy św.
Wojciech, jeden z głównych patronów Polski.
W roku 1729, w czasie duszpasterzowania proboszcza ks. Kaspra Scriba-nusa, kaplica została przebudowana.
Jak wyglądała pierwotnie i co uległo przebudowie, tego niestety nie wiemy. Gruntownego odnowienia dokonano
w II połowie XIX w. za proboszcza ks. Ferdynanda Neugebauera i w latach 1978-1980 dzięki przedsiębiorczości
proboszcza ks. Jana Tokarza.
Dzisiaj, jeżeli nie brać pod uwagę przybudówek, jest to budowla wzniesiona na rzycie ośmioboku foremnego o
przekątnej około 10 m, przykryta kopułą osadzoną bezpośrednio na koronie murów. Nad kopułą umieszczono
latarnię, tj. nadbudówkę w kształcie ośmiościennej wieżyczki, prze-prutej ośmioma otworami okiennymi.
Wieżyczkę zwieńczono kopulastym hełmem, na którego szczycie założona jest igliczka z chorągiewką i krzyżem.
W czasie ostatniej wojny i w pierwszych latach powojennych kaplica została zdewastowana, a jej skromne
wyposażenie rozszabrowane. W takim stanie dotrwała do połowy lat siedemdziesiątych, kiedy to z ini-
133
KLASZTOR FRANCISZKANEK I KOŚCIÓŁ PW. NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP
187.Fragment malowidła na sklepieniu kaplicy Św. Wojciecha. 1995 r.
cjatywy proboszcza ks. Jana Tokarza postanowiono adaptować ją na kaplicę chrzcielną (łac. babtisterium).
Uwidoczniło się przy tym wyjątkowe podobieństwo architektoniczne kaplicy Św. Wojciecha do wczesnochrześcijańskich kaplic chrzcielnych, wynikające stąd, że w pierwszych wiekach po Chrystusie baptysteria
wznoszono z reguły na planie ośmioboku. Miało to związek ze szczególną interpretacją liczby 8 w Kościele
starożytnym.
W latach 1977-1980 przeprowadzono generalny remont świątyni. Prace zakończono w Wigilię Bożego
Narodzenia 1980 r. Całość wystroju i wyposa-
188. Ołtarz i chrzcielnica w kaplicy Św. Wojciecha. 1995 r.
134
żenią kaplicy podporządkowano tematyce i obrzędowi udzielania sakramentu chrztu świętego.
Malowidło na sklepieniu, które stanowi powtórzenie kształtu kopuły zewnętrznej, jest dziełem zmarłego w 1984
r. ks. Kazimierza Fedyka, proboszcza Paszowic. W jego centrum twórca umieścił trójkąt wpisany w kolo,
symbol Trójcy Świętej, otoczony glorią promienistą. W polu trójkąta zawieszony jest rodzaj jednoramiennego
żyrandola w postaci gołębicy, atrybutu Ducha Świętego. Na powierzchni całego sklepienia rozmieszczone są
pojedyncze „języki ognia", które w tym przypadku ilustrują przepowiednię św. Jana Chrzciciela: „Idzie
mocniejszy ode mnie (...) On chrzcić was będzie Duchem świętym i ogniem" (Łk 3, 16). W podniebieniu kopuły
na wprost wejścia do kaplicy artysta namalował Ukrzyżowanego Chrystusa na wzgórzu kalwaryjskim jako
symboliczne drzewo życia, z którego wypływają liczne strumienie wody, dającej życie wieczne. Górna część
krzyża z ramieniem poprzecznym wpisana jest w koło. Na kole otaczającym krzyż widnieje napis: Christi Vincit
- Regnat - Imperat (Chryste zwyciężaj - króluj -rządź). Koło jako najdoskonalsza z figur geometrycznych, w
której nie ma niczego „przed" (początku) ani „poza" (końca), symbolizuje pełnię, doskonałość i wieczność Boga,
a ponadto oznacza Chrystusa jako Odkupiciela i Światłość świata. W dolnej części malowidła przedstawione są
pojedyncze owce, które z obu stron zbliżają się do Ukrzyżowanego Chrystusa - zdroju życia wiecznego.
Owcom, które w sztuce sakralnej symbolizują wiernych, przypisywane jest zawsze znaczenie pozytywne. W tej
kompozycji malarskiej oznaczają dusze spragnione zbawienia. Chrystus mówił o owcach w tym znaczeniu, m.in.
tak: „Ja jestem dobrym pasterzem (...) Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej
owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz" (J 10,
14-16).
W środku kaplicy, na kolistym jednostopniowym podwyższeniu usytuowana jest misa chrzcielna połączona z
mensą, stanowiącą główną część ołtarza. Chrzcielnica i mensa wykonane są ze szlifowanego granitu. Patrząc na
ołtarz od strony wejścia, widzimy go na tle ściany zaopatrzonej w okno. Sąsiednie ściany udekorowane są
dwiema wypukłorzeźbami (odlewy gipsowe), przedstawiającymi z lewej - św. Wojciecha i z prawej - Św.
Jadwigę Śląską. Posadzka została wyłożona barwną mozaiką kamienną. Pod ścianami stoją dwa rzędy ław z
tapicerskim obiciem. Przybudówka na planie prostokąta pełni funkcję zakrystii, natomiast przedsionek,
naśladujący kształt głównej bryły świątyni, jest kruchtą kaplicową od strony ul. Czarnieckiego. Kaplica Św.
Wojciecha od XV w. do dzisiaj należy do parafii rzym.-katolickiej Św. Marcina.
KLASZTOR FRANCISZKANEK
I KOŚCIÓŁ PW. NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP
ul. Żeromskiego
W 1703 r. dwie pobożne niewiasty, Antonina Becker i Dorota Hochge-sang, mając zezwolenie od
wrocławskiego biskupa i naczelnika prowincji, nabyły dom na ul. Starostrzegomskiej (dzisiaj ul. Staszica). W
tym domu, którego lokalizację trudno dzisiaj ustalić, prowadziły klasztorny tryb życia, choć formalnie do
żadnego zakonu nie należały. Kilka lat później dołączyła do nich wdowa po cesarskim przyjacielu baronie von
Kettler. O jego wysokiej pozycji na cesarskim dworze świadczyło 100 guldenów rocznej renty, którą po nim
otrzymywała. W 1712 r. już trzy bogobojne niewiasty kupiły sąsiedni dom i urządziły tam kaplicę. Taki stan
rzeczy trwał do 1737 r. W tym czasie jedna z trzech niewiast zmarła, a do dwóch pozostałych dołączyło sześć innych i wspólnie postanowiły założyć klasztor III Zakonu Św. Franciszka. Wymagane w takim przypadku
zezwolenie cesarskiego dworu z Wiednia i odpowiednich władz duchownych otrzymały bez żadnych kłopotów.
Po rozbudowie klasztoru w 1739 r. nastąpiło jego poświęcenie. Pierwszą przełożoną jaworskiego konwentu
franciszkanek została Maria Elżbieta Hofman.
Położenie klasztoru na ruchliwej ulicy stwarzało siostrom od początku wiele problemów. Zakonnice były
zdecydowane przenieść się w jakiś cichy zakątek miasta i kiedy nadarzyła się okazja, szybko z niej skorzystały.
W 1748 r. podjęły decyzję, aby kupić dom hrabiów Hochbergów, jak również dwa przylegające do niego małe
budynki w dolnej części ul. Żeromskiego, wówczas ul. Tkaczy. Władze pruskie zgodziły się na przeniesienie
klasztoru pod warunkiem, że konwent sprzeda swoją dotychczasową siedzibę przy ul. Starostrzegomskiej
(Staszica).
W 1749 r. tercjarki, siostry III Zakonu Św. Franciszka gospodarzyły już na nowym miejscu, a nawet zaczęły
budowę kościoła klasztornego, którą wkrótce skończyły. Barokowy kościółek wzniesiony w latach 1749-1755
przez jaworskie franciszkanki nosił wezwanie Niepokalanego Poczęcia NMP. Obowiązki kapelana sióstr III
Zakonu Św. Franciszka pełnił każdorazowy proboszcz Ja-
KLASZTOR I KOŚCIÓŁ BERNARDYNÓW PW. WNIEBOWZIĘCIA NMP i Św. ANDRZEJA APOSTOŁA
189. Kościół klasztorny pw. Niepokalanego Poczęcia NMP (fasada). Połowa XVIII w. 1995 r.
wora. Świątynia klasztorna franciszkanek niedługo jednak pełniła funkcję Domu Bożego. Nadchodziły trudne
lata dla zakonów, szczególnie w protestanckich Prusach i prawosławnej Rosji. Wraz ze zmniejszaniem się liczby
dobroczyńców mnożyły się decyzje władz pruskich o znoszeniu klasztorów. Taki los spotkał także klasztor
franciszkanek w Jaworze. W dniu 23 XI1810 r. klasztor przy ul. Żeromskiego przeszedł na skarb państwa, a po
roku został sprzedany za 4000 talarów ewangelickiej gminie Kościoła Pokoju. W budynku klasztornym
umieszczono ewangelicką szkołę elementarną i mieszkania dla nauczycieli. Kościół klasztorny przez resztę XIX
w. służył sekcie chrześci-jańsko-katolickiej. W 1928 r. został gruntownie odnowiony i zamieniony na
rekwizytornię dla miejscowego teatru. Po 1945 r. ulegał niszczącemu działaniu czasu. Od schyłku lat
pięćdziesiątych do 1989 r. używany był jako magazyn meblowy. Na początku 1990 r. Miejska Rada Narodowa
przekazała były kościół klasztorny Niepokalanego Poczęcia NMP kilkunastoosobowej wspólnocie jaworskich
zielonoświątkowców za symboliczną opłatą. Stan budowli pogarszał się stopniowo od 1945 r. Obecnie (1996 r.)
jest godny pożałowania. W byłym klasztorze, budynku sąsiadującym z kościołem, mieszczą się od lat
czterdziestych XX w. mieszkania komunalne.
KLASZTOR I KOŚCIÓŁ BERNARDYNÓW PW. WNIEBOWZIĘCIA NMP i Św. ANDRZEJA APOSTOŁA
(obecnie Muzeum Regionalne)
Twórcą zakonu franciszkańskiego był Św. Franciszek z Asyżu (1192-1226). Papież Honoriusz III zatwierdził w
1223 r. trzeci z kolei projekt reguły zakonnej opracowanej przez św. Franciszka, która do dzisiaj stanowi
fundament życia franciszkańskiego. W rozdziale I Reguły czytamy: „Zachowywać Ewangelię Pana naszego
Jezusa Chrystusa, żyjąc w posłuszeństwie, bez własności
i w czystości". Po śmierci św. Franciszka, wskutek różnic w poglądach na skrajne ubóstwo, zakon podzielił się
na dwa odłamy - orientację łagodniejszą, nazwaną później konwentualizmem (Bracia Mniejsi Konwentualni),
oraz surowszą, czyli ruch obserwancki (Bracia Mniejsi Obserwanci). Na czele obserwantów stanął na przełomie
XIV i XV w. Bernardyn ze Sieny (1380-1444), który dokonał gruntownej reformy zakonu w duchu pierwotnej
surowości. Od jego imienia nazwano tę gałąź franciszkańską - bernardynami. Do Polski sprowadził bernardynów
(obserwantów) Jan Kapistran (1386-1456). Urodził się w Capestrano (Włochy), stąd Kapistran. Jan Kapistran
przemierzył całą Europę jako wędrowny kapłan-misjonarz. Uważany jest za najsłynniejszego kaznodzieję
średniowiecza i współzałożyciela, obok św. Bernardyna, rodziny bernardyńskiej. Kanonizował go w 1690 r.
papież Aleksander VII.
Od 1897 r. istnieje w Kościele katolickim jeden zakon franciszkański, o ile bierzemy pod uwagę założyciela i
regułę. Dzieli się jednak pod względem organizacyjnym na 3 gałęzie: Zakon Braci Mniejszych (zw.
franciszkanami lub obserwantami lub bernardynami), Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych (franciszkanie
konwentualni), Zakon Braci Mniejszych Kapucynów (kapucyni).
Według J. Heynego {„Dokumentirte Geschichte des Bistlumis und Hoch-stiftes Breslau". Wrocław 1868, tom
III, str. 1162-1164) franciszkanie surowej reguły św. Bernardyna znaleźli się w Jaworze za panowania króla
Jerzego z Podiebradu (1458-1471). Z tego samego źródła dowiadujemy się, że władze miejskie przydzieliły im
dwa dworzyszcza, które zakonnicy adaptowali na kaplicę i cele klasztorne. Nie wiadomo jednak, w którym to
nastąpiło roku i do jakiej narodowości należeli ojcowie. Istnieją pewne przesłanki, wymagające wszelako
dalszych badań, które sugerują istnienie związków między pierwszą obsadą personalną klasztoru jaworskiego a
bernardynami głogowskimi. Do Głogowa sprowadziła ich w 1465 r. księżna Małgorzata, wdowa po
Władysławie cieszyńskim. Książęta cieszyńscy władali połową Głogowa od 1331 r. Uroczystość poświęcenia
ufundowanego przez Małgorzatę zespołu
190. Klasztor franciszkanek. Obecnie mieszkania komunalne. XVIII w.
135
KLASZTOR I KOŚCIÓŁ BERNARDYNÓW PW. WNIEBOWZIĘCIA NMP I ŚW. ANDRZEJA APOSTOŁA
191. Fasada kościoła pobernardyńskiego od strony ul. Klasztornej. Schyłek XV w. 1995 r.
klasztornego odbyła się w 1473 r. Bernardyni głogowscy nadali kościołowi klasztornemu wezwanie św.
Stanisława, co stanowiło na Śląsku tamtych czasów prawdziwy ewenement i wskazywało na pochodzenie
zakonników. Kult biskupa Stanisława rozwijał się bowiem wyłącznie w średniowiecznej Polsce. Otóż ci
głogowscy zakonnicy, noszący franciszkańskie habity, otrzymali, jak się zdaje, misję doprowadzenia do skutku
projektu ich mistrza Jana Kapistrana, dotyczącego założenia klasztoru w Jaworze. Po 1465 r. osiedlili się w
mieście i rozpoczęli starania o uzyskanie środków na budowę stałej siedziby. Sprzyjające warunki dla spełnienia
tej misji nastąpiły dopiero w latach osiemdziesiątych XV stulecia.
Maciej Korwin od zarania swego panowania przywłaszczał sobie drogą wykupów i konfiskat okruchy ziemi
śląskiej, aby je przeznaczyć w spadku dla swego nieprawego syna Jana. W 1477 r. odkupił cieszyńską połowę
Głogowa z zastrzeżeniem, że wejdzie w jej posiadanie dopiero po śmierci księżnej Małgorzaty. Za
pośrednictwem swego kanclerza - dostojnika pełniącego funkcje ministra spraw zagranicznych i wewnętrznych
oraz kierownika kancelarii królewskiej, biskupa z Wielkiego Waradynu (węg. Nagy Varad; rum. Oradea), Jana
Filipca, zwanego też Janem Pannoniusem (Pannonia - antyczna nazwa zachodniej części dzisiejszych Węgier) usiłował odkupić od księcia Jana II żagańskiego pozostałą część Głogowa. Książę żagański nie tylko odmówił
sprzedaży swojej części, ale zaatakował zamek głogowski, który stanowił dożywotnią siedzibę księżnej
Małgorzaty. Po siedmiotygodniowym oblężeniu zdobył go 1 maja 1480 r. Dobrodziejka i protektorka
bernardynów głogowskich musiała opuścić miasto.
Biskup i kanclerz królewski Jan Filipiec pełnił w latach 1480-1481 obowiązki gubernatora Śląska i starosty
królewskiego prowincji jaworsko-świdnickiej. Znał więc dobrze sprawę bernardynów głogowskich, ich
placówkę i plany budowy klasztoru w Jaworze. Dzięki sprawowaniu wysokich urzędów królewskich i
dysponowaniu odpowiednimi środkami, mógł i chciał przyjść im z pomocą. Z analizy zachowanych materiałów źródłowych wynika, że z jego inicjatywy w latach 1481-1484 trwały
przygotowania do rozpoczęcia budowy klasztoru w Jaworze. Należało przede wszystkim zadbać o sporządzenie
projektu budowli, nająć odpowiednich majstrów oraz zgromadzić duże ilości materiałów budowlanych.
Przypuszcza się, że twórcą projektu i kierownikiem prac przy wznoszeniu zespołu klasztornego w Jaworze był
Erhart Bauer z Egeru w północnych Węgrzech, który współpracował z kanclerzem Janem Filipcem. Zgodę na
budowę klasztoru wyraził król Maciej Korwin, rada miejska ofiarowała w 1485 r. plac pod budowę, a nadanie to
potwierdziła dokumentem dopiero 9 VI 1492 r., kiedy burmistrzem Jawora był Walenty Polak (Valentin Polen).
W ramach przygotowań biskup Jan z Wielkiego Waradynu wykupił i polecił rozebrać kilka domów
mieszczańskich, stojących na placu budowy klasztoru. Kamień węgielny wmurowano w fundamenty budowli w
sobotę przed Zielonymi Świętami 1485 r., a w sierpniu 1488 r. budowla była już zakończona. Względnie krótki
okres budowy zespołu klasztornego w Jaworze świadczy m.in. o tym, że fundusze na jego wznoszenie nie
pochodziły z datków mieszczan jaworskich, lecz z pełnej kiesy Jana Filipca.
W tym właśnie roku (1488), kiedy zawiodły pertraktacje z księciem żagańskim, król Maciej Korwin postanowił
zdobyć Głogów siłą. Na wiadomość o zbliżających się oddziałach węgierskich Jan II żagański kazał oczyścić
przedpole miasta ze wszystkiego, co mogłoby ograniczać pole widzenia obrońców. W ramach akcji
„oczyszczania" zburzono także klasztor bernardynów. Bracia, którym od 1480 r. z trudem układały się stosunki z
wojowniczym księciem, opuścili teraz Głogów i udali się do Jawora.
W Jaworze trwały prace wykończeniowe przy budowie i wyposażaniu nowej placówki bernardyńskiej.
Uroczystość konsekracji kościoła klasztornego, któremu przy tej okazji nadano wezwanie Wniebowzięcia NMP i
Św. Andrzeja Apostoła, odbyła się 11 X 1489 r. Wzięli w niej udział: fundator klasztoru biskup Jan z Wielkiego
Waradynu, który pełnił urząd biskupa, ale święceń kapłańskich nie posiadał, starosta prowincji jaworskoświdnickiej książę Kazimierz cieszyński, przełożeni śląskich klasztorów franciszkańskich, członkowie rady
miejskiej, duchowieństwo oraz rzesze mieszczan reprezentujących patrycjat, pospólstwo i plebs jaworski.
Bernardynom przybyłym z Głogowa, którzy mieli za patrona swego kościoła św. Stanisława biskupa
męczennika z Krakowa, przypisuje się wzniesienie w latach 1490-1500 szczytu zachodniego od strony ul.
Klasztornej oraz wieży kościoła. Z okresu 1490-1510 pochodzą malowidła na ścianie południowej kościoła,
odkryte w latach 1954-1955. Według K. Maleczyńskiego („Historia Śląska", Ossolineum, Wrocław 1961, tom I,
część 2, str. 173) freski jaworskie nawiązują do malowideł franciszkanów krakowskich. Jest to kolejna
przesłanka, która pozwala nam wnioskować, że pierwszą obsadę klasztoru w Jaworze mogli stanowić polscy
bernardyni, znający dobrze malarstwo ścienne Krakowa i mistrzów pędzla z tej części Polski. Twórcę czy
twórców fresków mógł również sprowadzić sam fundator klasztoru, który w 1490 r. odbył podróż do Krakowa.
Jan Filipiec (1431-1509) pochodził z Prościejowa koło Ołomuńca na Morawach. Był Morawianinem, który
wychował się w rodzinie husyckiej i uczęszczał do husyckiej szkoły miejskiej. Na katolicyzm nawrócił się za
sprawą kazań o. Jana Kapistrana, który w 1451 r. przemierzył Morawy wzdłuż i wszerz. W służbie króla Macieja
Korwina pełnił wiele zaszczytnych funkcji, dających krociowe dochody. Po śmierci Macieja Korwina Śląsk
przeszedł we władanie Władysława II Jagiellończyka, króla czeskiego od 1471 r. i węgierskiego od 1490 r. Jan
Filipiec złożył na jego ręce rezygnację ze wszystkich swoich dotychczasowych urzędów, przez dwa lata
porządkował swoje sprawy majątkowe i sposobił się do włożenia habitu zakonnego. Z jego środków gruntownie
odnowiono założony przez Jana Kapistrana klasztor olomuniecki i wybudowano od podstaw, podobnie jak w
Jaworze, klasztor w Uherske-Hradiste, miejscowości położonej w południowych Morawach na wschód od Brna.
Dużą część majątku pozostawił w spadku swoim krewnym. W 1491 r. poddał się ćwiczeniom duchowym w
jednym z klasztorów Pragi, które należy rozumieć jako rodzaj nowicjatu i okres próby w zakonie. W niedzielę
Zesłania Ducha Św. (10 VI 1492 r.) złożył w klasztorze bernardyńskim we Wrocławiu śluby zakonne. Uroczyste
zobowiązanie do przestrzegania ubóstwa, czystości i posłuszeństwa złożył w obecności gwardiana
zaprzyjaźnionego z nim o. Aleksandra z Jawora. Ostatni okres jego życia (1492-1509) literatura przedmiotu
traktuje bardzo rozbieżnie, podając sprzeczne ze sobą informacje o miejscach jego pobytu, śmierci i wiecznego
spoczynku. Szczegółowo zestawia i komentuje te sprzeczności Rudolf Grieger (vide: bibliografia). Naso, a za
nim Fischer podają, że były biskup Jan Filipiec spędził w jaworskim klasztorze 8 lat na modlitwie i
rozmyślaniach religijnych, a zmarł u bernardynów wrocławskich i tam został pochowany. Obaj autorzy używają
zwrotu „cela w Jaworze" i piszą o konsekrowanej kaplicy, znajdującej się w środku klasztornego ogrodu na
wprost bramy, w której rozmawiał z Bogiem wyjątkowy gość ja-
136
KLASZTOR I KOŚCIÓŁ BERNARDYNÓW PW. WNIEBOWZIĘCIA NMP i Św. ANDRZEJA APOSTOŁA
worskich bernardynów. R. Gneger poszukując wiarygodnych dowodów 8-letniego (1492-1500) przebywania
Jana Filipca w Jaworze, zwraca uwagę na brak śladów owych założeń. Wszelako, podążając za tym tokiem
rozumowania, możemy przyjąć, że te skromne budowle mogły zostać zdewastowane w latach 1565-1638, kiedy
klasztorem zarządzała protestancka rada miejska. Jest rzeczą wielce prawdopodobną, że powierzchnia ogrodów
klasztornych stała się wówczas placem budowy. Wszak wolnych działek budowlanych w Jaworze ograniczonym
murami obronnymi, nie było zbyt wiele. Vigilius Gre-iderer w swojej „Kronice geograficzno-historycznej
zakonu franciszkańskiego w Niemczech" z 1777 r. uważa, że Jan Filipiec nie pożegnał się ze światem
zewnętrznym na zawsze, zamykając się w klasztorze klauzurowym. 1 jako przykłady podaje jego poświadczony
pobyt na Śląsku w 1506 r., udział w przygotowywaniu umowy spadkowej między Władysławem
Jagiellończykiem a Maksymilianem w tym samym roku oraz przewodniczenie komisji czeskiego parlamentu w
1508 r. V. Greiderer twierdzi, że Jan Filipiec zmarł w swoim klasztorze w Uherske-Hradiste. Z kolei Severinus
Wrbrzansky (połowa XVIII w.) w indeksie wszystkich ważnych dzieł mówi na kartach „Ziarna Franciszkańskiego", że „Jan biskup Waradynu zmarł w Jaworze, a jego ciało spoczywa w klasztorze Uherske-Hradiste"
(Der lndex rerum totius Operis im „Nuc-leus Minoriticus" sagt: „Johannes Episc. Waradiensis morabatur Javorii,
re-ąuiescit eius Corpus in Conv. Hradistiensi"). Powtarzam za Rudolfem Griege-rem te często wykluczające się
informacje, aby wprowadzić czytelników w „uroki" historycznych zawiłości i hipotez. W tym gąszczu
sprzecznych wiadomości jest okres między 1494 a 1505 r., w którym nie ma w znanej mi literaturze wzmianek o
tym, że Jan Filipiec, fundator klasztoru w Jaworze i biskup Wielkiego Waradynu do 1490 r., gdzieś przebywał
lub w czymś brał udział. Mógł w tym czasie prowadzić życie skromnego bernardyna w jaworskim konwencie.
Nie jest to jednak w pełni jasne i dlatego należy nadal poszukiwać śladów z okresu jego obecności w Jaworze.
Jaworski klasztor bernardyński położony w południowo-wschodniej części ówczesnego miasta, między bramą
Strzegomską i Bolkowską, zajmował obszar w kształcie regularnego trójkąta prostokątnego. Odcinki obecnych
ulic Czarnieckiego i Klasztornej tworzyły jego przyprostokątne, a mury miejskie przeciwprostokątną. W
centrum zabudowy klasztornej znajdował się czworoboczny ogród zwany wirydarzem. Mieszkańcy klasztoru
uprawiali w nim rośliny ozdobne i zioła. Dookoła wirydarza biegły wąskie i mroczne krużganki, kryte
sklepieniem krzyżowym. Razem ze schodami, łączącymi obie kondygnacje klasztoru, umożliwiały komunikację
między wszystkimi częściami zamkniętego zespołu budynków.
Nad całością założenia, wzniesionego w stylu gotyckim, górował kościół klasztorny pw. Wniebowzięcia NMP i
Św. Andrzeja Apostoła. Jego mury wzniesiono z łamanego granitu, a wszystkie detale architektoniczne, łącznie
ze sklepieniem łukowym wspartym na 6. filarach i łukami arkadowymi, wykonano z piaskowca ciosowego.
Kościół zachował do naszych czasów większość charakterystycznych cech architektury gotyckiej. Jest to
budowla halowa, składająca się z trzech jednakowej wysokości naw i wydłużonego, zamkniętego trójbocznie
prezbiterium. Nawa główna przykryta jest sklepieniem gwiaździstym, w którym żebra tworzą rysunek
czteroramiennej gwiazdy z krzyżem greckim w środku. Prezbiterium i nawy boczne pokryto sklepieniami
krzyżowo-żebrowymi. Żebra sklepień, z wyjątkiem prezbiterium, opierają się na wspornikach. Okna są wąskie,
wysokie, ostrołukowe, u góry ozdobione maswerkami. W północno-wschodniej części kościoła, na styku prezbiterium i nawy bocznej, stoi wieża zbudowana na planie kwadratu, przechodząca wyżej w ośmioboczną
pryzmę, nakrytą dachem namiotowym. Wzniesiona z cegły w ostatnim dziesięcioleciu XV w., nieznacznie
wystaje ponad kalenicę, tj. grzbiet dwuspadowego dachu kościoła. Również przy użyciu cegieł i w tym samym
czasie ozdobiono fasadę zachodnią szczytem w kształcie trójkąta ze sterczynami i dekoracją w formie ślepych
okien (blendy), rozmieszczonych rzędami. Z zewnątrz ściany kościoła wspierane są skarpami (przyporami).
W podziemiach kościoła chowani byli w odkrytych trumnach zmarli ojcowie i bracia zakonni oraz dobrodzieje
klasztoru. Między innymi pochowano tu w ostatniej dekadzie stycznia 1659 r. fundatora kilku ołtarzy, kanclerza
prowincji jaworsko-świdnickiej Melchiora von Lest z Sędziszowej koło Świerzawy. Jego piaskowcowe
epitafium, zawierające poświęcony mu napis oraz herb i wypukłorzeźbę (haut-relief) postaci kanclerza w stroju
rycerskim, wmurowane jest w ścianie południowej nawy bocznej, blisko ściany czołowej. Z mało czytelnych
napisów wynika, że Melchior von Lest zmarł 20 I 1659 r. Spoczął tu również naczelnik prowincji Otto von
Nostitz. W związku z likwidacją klasztoru w 1810 r. i przeznaczeniem go na cele świeckie, rodzina hrabiów
austriackich von Nostitzów, właścicieli Luboradza i Mściwojowa, zabrała prochy swego przodka. W legnickim
archiwum przechowywane są
rachunki i protokół przewiezienia w 1811 r. trumny gubernatora Otto von Nostitza z klasztoru jaworskiego do
grobowca rodzinnego w kościele pw. NMP w Luboradzu.
Trzy skrzydła zabudowań klasztornych, zamknięte od północy bryłą kościoła, tworzą razem z nim zespół
budowli, otaczających ze wszystkich stron centralnie położony wirydarz. We wschodnim skrzydle zachowały się
według stanu pierwotnego zakrystia, przylegająca do prezbiterium kościoła i kaplica świętego Bonawentury.
Obydwa pomieszczenia mają ostrołukowe okna i krzyżowo-żebrowe sklepienia. W południowym skrzydle
znajdują się 3 duże sale. Według opinii specjalistów z wrocławskich Pracowni Konserwacji Zabytków,
przeprowadzających badania, wschodnią część tego skrzydła zajmuje dawny refektarz (klasztorna jadalnia).
Środkowa izba stanowiła miejsce pracy braci lub drugą jadalnię, o czym mają świadczyć resztki malowidła,
przedstawiającego Ostatnią Wieczerzę. Zachodnie pomieszczenie, połączone z piwnicą schodami, służyło jako
spiżarnia.
Wiele w tej specjalistycznej hipotezie luk, a wnioski końcowe są mało przekonywujące. Nie wydaje się, aby w
piętnastowiecznym klasztorze, zbudowanym dla zakonników surowej reguły, funkcjonowały dwie jadalnie, nie
było kapitularza (sali narad), a obszerna sala z oknami służyła jako spiżarnia. Niewykluczone, choć jest to tylko
pogląd historyka amatora, że wschodnia izba południowego skrzydła pełniła funkcję kapitularza, który zwykle
lokalizowany był naprzeciw chóru zakonnego, tj. prezbiterium w kościołach klasztornych. Zachodnie
pomieszczenie, w którym obecnie mieści się kawiarnia, połączone z piwnicą schodami, służyło zapewne jako
kuchnia lub intendentura. Usytuowane było przy jednym z dwóch wejść do klasztoru, poza obrębem klauzury,
do której mieli wstęp ludzie z zewnątrz. Dzięki temu bracia, zajmujący się przygotowaniem posiłków, mogli
korzystać z pomocy rolników, którzy znosili im do klasztornej spiżarni (piwnicy) gromadzone na zimę
ziemniaki, owoce i warzywa. Takie położenie tego pomieszczenia znakomicie ułatwiało zaopatrywanie się w
wiktuały z różnych źródeł. Wydaje się również, że środkową część, między kapitularzem a intendentura (kuchnią), zajmował refektarz. Przypuszczenie to potwierdza reszta zachowanej na wschodniej ścianie „Ostatniej
Wieczerzy", którą z reguły zdobiono klasztorne jadalnie. Refektarz miał wewnętrzne połączenie z kuchnią i
spiżarnią.
Klasztor od początku dysponował urządzeniem do ogrzewania pomieszczeń ciepłym powietrzem, tzw.
hypokaustum. W refektarzu stał piec wyposażony w specjalną nagrzewnicę. Powietrze, doprowadzane od dołu,
nagrzewało się w szczelnej komorze, a następnie przechodziło kanałami (przewodami) w ścianach do
pomieszczeń mieszkalnych na piętrze. Wszystkie 3 pomieszczenia południowego skrzydła parteru miały
pierwotnie stropy belkowe. Obecnie przykryte są sklepieniami kolebkowymi z lunetami.
Basztę murów obronnych, przekazaną klasztorowi przez miasto, budowniczowie klasztoru adaptowali na
dansker (ubikację). Aby ułatwić korzystanie z niego, przedłużyli krużganki skrzydła południowego, łącząc
klasztor z basztą za pomocą krytego przejścia zwanego gankiem. Skrzydło zachodnie posiadało dwa wejścia do
klasztoru, a pomieszczenie między nimi zwane parlatorium (rozmównica), obecnie pomieszczenie dyżurnego
muzeum i szatnia, używane było do kontaktów zakonników podlegających klauzurze z osobami świeckimi.
Piętro budynku klasztornego mieściło cele zakonników i izby chorych. Do naszych czasów przetrwał w stanie
niezmienionym jedynie fragment skrzydła wschodniego. Jest to część krużganka i duża sala o powierzchni około
60 mł, w której prawdopodobnie mieszkał i pełnił swój urząd gwardian - przełożony w klasztorach
franciszkańskich (obecnie sala odczytowa). W siedzibie gwardiana zachowało się pierwotne sklepienie
krzyżowo-żebrowe z wymownymi symbolami na zwornikach, wyrażającymi przewodnie idee franciszkańskie i
nawiązującymi do wezwania kościoła klasztornego. Na trzech kolejnych zwornikach widnieją znaki: „mar"
(Maryja), „ihs" (skrót imienia Ih-sous - Jezus) i „X" (krzyż św. Andrzeja Apostoła).
Pierwszym gwardianem klasztoru został jaworzanin ojciec Aleksander, prawdopodobnie już w trakcie budowy
zespołu klasztornego w 1486 r. Wcześniej taką funkcję pełnił we wrocławskim konwencie bernardyńskim,
założonym przez o. Jana Kapistrana. W 1483 r. podczas zjazdu gwardianów w Brnie wybrano go wikariuszem
prowincjonalnym czeskiej prowincji franciszkańskiej, która obejmowała Czechy, Morawy i Śląsk. Urząd
wikariusza prowincji pełnił do maja 1486 r. Wśród braci zakonnych uchodził za postać wybitną . Wiadomo
również, że przyjaźnił się z Janem Filipcem, biskupem Wielkiego Waradynu. Jest prawie pewne, że o.
Aleksander, pełniąc tak wpływową funkcję w zakonie i przyjaźniąc się z kanclerzem i biskupem, również
przyczynił się do zbudowania klasztoru w swoim rodzinnym mieście. W 1492 r. spotykamy go znowu jako
gwardiana u bernardynów we Wrocławiu. Tam zmarł dwa lata później. Pochowano go w podziemiach chóru
zakonnego kościoła klasztor-
137
KORPO". SPÓŁKA Z O. O.
192. Kościół i klasztor pobernardyński przy ul. Klasztornej. Obecnie Muzeum Regionalne.
nego pw. Św. Bernardyna we Wrocławiu. Poniżej przytaczam fragment kroniki tego klasztoru spisanej po
łacinie, aby zwrócić uwagę czytelników na pisownię nazwy naszego miasta pod koniec XV wieku: „Annos vero
Domini 1494 in festo s. Jacobi apostoli venerabilis Pater Frater Aleksander de Jawor, ąuondam vicarius
provinciae, ad patres suos appositus, est in loco s. Bemar-dini Vratislaviae, in choro sepultus". (W święto Jakuba
apostoła roku Pańskiego 1494 zmarł ojciec i brat Aleksander z Jawora, niegdyś wikariusz prowincjonalny; został
pochowany w chórze zakonnym u św. Bernardyna we Wrocławiu).
Przełom XV i XVI w. zaznaczył się w dziejach Europy i świata doniosłymi wydarzeniami. Rok odkrycia
Ameryki (1492) uważa się za koniec średniowiecza i początek ery nowożytnej. Rozpoczynała się epoka wielkich
odkryć geograficznych, rozwoju literatury, sztuk pięknych i nauk przyrodniczych. Nowy prąd kulturalny zwany
odrodzeniem (renesansem) sprzyjał szerzeniu się haseł reformacji protestanckiej, które w latach dwudziestych
XVI w. trafiły także na Śląsk i do Jawora. Na gruncie różnic w pojmowaniu treści ewangelicznych oraz
niezadowolenia z postaw moralnych części duchowieństwa doszło do utworzenia nowych wyznań
chrześcijańskich, znanych pod ogólną nazwą protestantyzmu. Krytyka wszelkiego rodzaju opłat na rzecz instytucji kościelnych znalazła szczególny rezonans w miastach, w których zdarzały się nadużycia ze strony
duchownych. To były bezpośrednie powody, dla których ruch reformacyjny cieszył się wielką popularnością
wśród niższych warstw ówczesnych społeczeństw. Natomiast książęta niemieccy popierali Marcina Lutra,
ponieważ pragnęli uniezależnienia od papiestwa i hierarchii kościelnej. Idee reformacji również w Jaworze
trafiły na podatny grunt. Datki na klasztor zmniejszyły się do minimum. Poza tym nie oszczędzono zakonnikom
awantur i przezwisk, które wynikały z fanatycznej interpretacji nauki Lutra. Prześladowania i zagrożenie bytu
spowodowały szybkie zmniejszanie się liczby zakonników. W 1542 r. było ich w jaworskim klasztorze ośmiu.
Protestancka rada miejska zwróciła się z prośbą do króla Ferdynanda I o zgodę na objęcie pieczy nad klasztorem
w Jaworze. Ferdynand, który nie darzył protestantów sympatią, dopiero w 1555 r. wydał dyspozycje dotyczące
dalszych jego losów. Zgodnie z wolą króla miasto miało przyjąć w depozyt kosztowne sprzęty i cały klasztor z
chwilą ewentualnego opuszczenia go przez bernardynów. Kościół mógłby być używany wtedy do odprawiania
nabożeństw wyłącznie katolickich, a klasztor miał służyć jako przytułek dla biednych. Monarcha zobowiązywał
też radę miejską do utrzymywania budynków klasztornych w dobrym stanie i do ich bezzwłocznego oddania z
chwilą powrotu braci zakonnych. Władze miasta przejęły klasztor protokolarnie 18 kwietnia 1565 r. od
ostatniego bernardyna imieniem Jan, który pełnił funkcję furtiana i nie miał święceń kapłańskich. Brat Jan miał
powiedzieć na pożegnanie: „Boże broń mnie i chroń to biedne miasto, w którym ani ptaki, ani goście nie chcą się
zatrzymać".
Protestanci jaworscy nie mieli zamiaru przestrzegać poleceń Ferdynanda. Tym bardziej, że królem Czech został
Maksymilian II, katolik, przychylnie nastawiony do protestantów. W części parterowej klasztoru zorganizowali
szkołę ewangelicką, a na piętrze przytułek dla biednych. Kościół przeznaczyli do odprawiania luterańskich
nabożeństw. Taki stan rzeczy utrzymał się do 1638 r. Gubernator Jerzy Stahrenberg otrzymał 23 I 1638 r. od
króla Ferdynanda III nakaz zwrotu klasztoru prawowitym właścicielom. Po 72. latach nieobecności powrócili do
Jawora bernardyni. Magistrat oddał im wzięte na przechowanie książki z biblioteki klasztornej, nie zwrócił natomiast naczyń liturgicznych, które razem z księgozbiorem przyjął od zakonników w depozyt. Powszechnie
sądzono, że przedmioty te zaginęły podczas wojny 30-letniej. Odkryło je niespodziewanie w 1705 r. podczas
remontu ratusza uszkodzonego przez piorun. Robotnicy znaleźli w murze wieży ratuszowej żelazną skrzynię, w
której znajdowało się 5 srebrnych kielichów, 3 srebrne pateny oraz plik papierowych i pergaminowych
dokumentów. Komisja złożona z przedstawicieli klasztoru i miasta ustaliła protokolarnie, że wymienione
przedmioty wzięła rada miejska na przechowanie w 1556 r., a 4 lutego 1706 r. zwróciła je klasztorowi.
W 1803 r. obsada klasztoru liczyła 11 zakonników, w tym 6. ojców, tzn. zakonników posiadających święcenia
kapłańskie. Wywłaszczanie własności kościelnej i przeznaczanie jej na cele świeckie (sekularyzacja) przybrało
w protestanckich Prusach rozmiary gigantycznej fali, która przetoczyła się także przez Śląsk i dotarła do Jawora.
W dniu 3 XI 1810 r. pełnomocnik rządu pruskiego dokonał zniesienia klasztoru w Jaworze. Budynki wraz z
wyposażeniem przeszły w 1810 r. na własność skarbu państwa pruskiego. W klasztorze ulokowano państwowy
urząd inkwizycyjny, który zajmował się badaniem sądowym (prowadzeniem śledztwa), i areszt śledczy. Sąd
przysięgłych, działający na obszarze powiatu, zlecał czasem urzędowi inkwizycyjnemu w Jaworze prowadzenie
rozpraw dotyczących przestępstw najpoważniejszych. Wówczas na zapleczu kościoła klasztornego, otoczonego
wysokimi murami, odbywały się egzekucje. Gawiedź miejska wdrapywała się na te mury, aby obserwować
skazańców w ostatnich chwilach ich życia. Według O. Koischwit-za klasztor pozostał aresztem śledczym sądu
okręgowego do 1929 r.
Kościół klasztorny za zgodą kanclerza pruskiego Hardenberga, sprzedano miastu za 500 talarów, żądając
oddzielenia od urzędu inkwizycyjnego masywnym murem. Niska cena kupna stanowiła łaskę władz pruskich
wyświadczoną miastu w ramach odszkodowań. Tego rodzaju „łaski" i „zasługi" spotyka się w historii wszędzie
tam, gdzie władza uzurpatorów bywa ważniejsza niż prawo. W ostatniej fazie wojen napoleońskich w kościele
przechowywano paszę dla koni oraz żywność i ekwipunek dla pruskich oddziałów ochotniczych i policji. W
1820 r. władze pruskie utworzyły w nim arsenał oddziałów obrony krajowej (landwery). Przy tej okazji
oszpecono fasadę kościoła, dobudowując do głównego wejścia dwukondygnacyjną kruchtę. W związku z
powszechną mobilizacją, a następnie wojną austriacko-pruską w 1866 r., arsenał przez kilka miesięcy stał pusty.
Po zwycięstwie armii pruskiej 3 VII 1866 r. pod Sadową koło I Iradec Kralowe, Jawor stał się miejscem etapowym na trasie przemarszu jeńców austriackich, wśród których przeważali Węgrzy, Słoweńcy i Włosi. Lokowano
ich w kościele pobernardyńskim, tutaj otrzymywali posiłki i po krótkim odpoczynku opuszczali miasto. Od
sierpnia 1866 r. do końca I wojny światowej kościół klasztorny znowu pełnił funkcje magazynu broni, amunicji i
ekwipunku dla oddziałów landwery. W 1938 r. rozpoczęto przygotowania do adaptacji całego zespołu
klasztornego na potrzeby Hitlerjugend. Wojna uniemożliwiła realizację tego zamierzenia.
„KORPO". SPÓŁKA Z O. O.
ul. Wrocławska 21 A
W połowie 1994 r. niemiecka firma Kordel-Antriebstechnik Gmbl I z Diilmen w Nadrenii Północnej-Westfalii
kupiła od władz samorządowych Jawora za 2,8 mlda zł budynki po byłym Zakładzie Inwestycji Budowlanych
(Z1B) przy ul. Wrocławskiej 21 A.
Macierzysta firma KordeFów, którzy zainwestowali sporo swego kapitału w Jaworze, nosi nazwę „Technika
Napędowa" i jest spółką rodzinną z ograniczoną poręką. Zakład funkcjonuje już kilkadziesiąt lat w Diilmen,
miasteczku wielkości Jawora, położonym na południo-zachód od Munster. Produkuje wysokiej jakości elementy
i komplety napędowe, takie jak łożyska ślizgowe i toczne, koła zębate, przekładnie gwiaździste, mechanizmy
napędowe mono-cykli (rowerów o jednym kole), skrzynki biegów itd. itd. Tego rodzaju produkty otrzymuje się
z półwyrobów i odkuwek rozmaitych kształtów oraz wymiarów, przez ich skrawanie z bardzo dużą
dokładnością. Precyzja wykonania uwarunkowana jest głównie jakością obrabiarek (frezarki, szlifierki, tokarki),
kwalifikacjami zawodowymi robotników oraz ich rzetelnością. Przedsiębiorstwo KordeFów te warunki spełnia,
dysponuje doświadczoną kadrą pracowniczą, wyposażone jest w obrabiarki sterowane numerycznie, a wszystkie
procesy produkcyjne (toczenie, frezowanie, wiercenie, ścieranie itp.) są skomputeryzowane i zautomatyzowane.
Zakład „Korpo" w Jaworze, uruchomiony w kwietniu 1995 r., stanowi filię przedsiębiorstwa w Diilmen i
podobnie jak ono został wyposażony w nowoczesne maszyny oraz przystosowany do tego samego zakresu
produkcji. Pewne problemy mieli i mają nadal właściciele „Korpo" ze skompletowaniem załogi, zwłaszcza z
naborem tokarzy, frezerów, szlifierzy. Rzecz całkowicie niezrozumiała w odniesieniu do rzeczywistości
jaworskiej, chyba, że ta
138
KOŚCIOŁA JEDYNOŚĆ ...
193. Zakład Kordel-Antriebstechnik w Diilmen. 1992 r.
rzeczywistość jest inna, niż nam się wydaje. Bo jeżeli weźmiemy pod uwagę dwie miejscowe szkoły zawodowe,
które m.in. kształcą uczniów w zakresie obróbki skrawaniem, i duże bezrobocie w mieście, to brak chętnych do
pracy w „Korpo" brzmi paradoksalnie.
KOŚCIOŁA JEDYNOŚĆ ...
Co mają do powiedzenia uczeni II połowy XX w. o Jezusie Chrystusie, twórcy chrześcijaństwa?
Żaden autentyczny badacz starożytności, niezależnie od swego światopoglądu, nie poddaje w wątpliwość faktu,
że na przełomie trzeciego i czwartego dziesięciolecia 1 wieku żył i prowadził działalność kaznodziejską w Palestynie człowiek imieniem Jezus. Tylko nauka radziecka oraz jej przedstawiciele w ZSRR i krajach
„zaprzyjaźnionych" zaprzeczali tej tezie (patrz: Wielka Encyklopedia Powszechna, PWN, Warszawa 1965, tom
V, hasło - Jezus Chrystus, str. 284-285), którą udowadniają nie tylko analizy tekstów Nowego Testamentu, ale
również pisane źródła pozachrześcijańskie Józefa Flawiu-sza, Pliniusza Młodszego, Tacyta i Swetoniusza oraz
wyniki badań archeologicznych. Także w Talmudzie, czyli zbiorze ksiąg żydowskich, nie brakuje wzmianek o
Chrystusie i Jego uczniach. Jest rzeczą oczywistą, że źródła pogańskie i żydowskie z I i II w., współczesne
Nowemu Testamentowi, mówią z pogardą o Chrystusie i chrześcijanach.
Wybitny historyk rzymski Tacyt, żyjący w latach 55-120, tak m.in. pisał w swoich „Rocznikach" o pożarze
Rzymu w 64 r.:.....A haniebniejsze pogłoski wywołał ten pożar, ponieważ wybuchł w emiliańskich
posiadłościach Tygellina (prefekt pretorianów od 62 r., zaufany Nerona) i wydawało się, że Neron w tym szuka
sławy, aby nowe miasto założyć i od swego imienia je nazwać...Nie ustępowała hańbiąca pogłoska, lecz
wierzono, że pożar był nakazany. Aby ją więc usunąć, postawił Neron winowajców i dotknął najbardziej
wyszukanymi kaźniami tych, których znienawidzono dla ich sromot, a których pospólstwo chrześcijanami
nazywało. Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza (cesarz rzymski w latach 14-37)
skazany był na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata: a przytłumiony na razie zgubny zabobon znowu
wybuchnął nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy, dokąd wszystko, co potworne lub
sromotne, zewsząd napływa..."
Jezus, zapowiedziany przez Jana zwanego Chrzcicielem, rozpoczął publiczne nauczanie w październiku 27 lub
w sierpniu 28 roku. Gromadził wokół siebie wielkie tłumy słuchaczy, głosząc dobrą nowinę o królestwie Bożym
i dokonując na ich oczach niezwykłych czynów. Przypuszczalnie 7 kwietnia 30 lub 3 kwietnia 33 r., na
podstawie fałszywych oskarżeń o wzniecanie buntów, został ukrzyżowany w Jerozolimie. Dane, których
dostarczają ewangelie oraz wymieniane już źródła pozachrześcijańskie i wyniki badań archeologicznych,
stanowią potwierdzenie historyczności faktu ukrzyżowania Jezusa. Wyrok śmierci wydany na Jezusa przez
sanhedryn zatwierdził Piłat z Pontu, rzymski prefekt Judei w latach 26-36. Ukrzyżowania dokonano w wigilię
Paschy żydowskiej, około południa w piątek 14 nisan, tj. w ostatnim dniu przed pełnią księżyca, następującą po
wiosennym zrównaniu dnia z nocą.
Taka zbieżność zachodziła w tym okresie w 30 lub 33 roku. Według prof. Anny Świderkównej, wybitnego
historyka świata starożytnego i biblisty, bardziej prawdopodobną datą śmierci Jezusa jest 7 kwietnia 30 roku.
„Po śmierci Jezusa - pisze prof. Anna Świderkówna - Jego uczniowie, najpierw w Jerozolimie, a później po
całym imperium rzymskim zaczynają głosić to, co sami nazywają Dobrą Nowiną, po grecku euangelion.
Nauczają, że Jezus zmartwychwstał i żyje. Właśnie z tego ich najgłębszego przekonania, głoszonego wszystkim
i wszędzie, bez żadnego względu na ponoszone konsekwencje, rodzi się chrześcijaństwo i kształtuje się Kościół.
A wiara owego Kościoła będzie stopniowo znajdować swój wyraz w pismach, które złożą się wreszcie na Nowy
Testament.
Dwa fakty historyczne. W jaki sposób drugi z nich wyrasta z pierwszego? Co przemieniło tę garstkę
zastraszonych uczniów Ukrzyżowanego w nieugiętych, nie cofających się przed niczym Apostołów ChrystusaMesjasza? I listo ryk jest tu całkowicie bezradny. Może co najwyżej stwierdzić, iż przemianę tę sprawiła ich
własna niewzruszona pewność, że przeżyli coś zgoła niesłychanego, o czym mają świadczyć teraz wobec całego
świata".
„Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół" zapewniają katolicy w wyznaniu wiary, opartym na
owocach pierwszych soborów powszechnych w Nicei (325 r.) i Konstantynopolu (381 r.). Te zasadnicze właściwości Kościoła pochodzą wprost od Chrystusa, który niejednokrotnie potwierdzał konieczność jego
jedyności, świętości, powszechności i apostol-skości.
1. Jedyność i jedność Kościoła powinny być następstwem wyznania wiary w jednego Boga, w jednego
Pośrednika-Jezusa Chrystusa, w jednego wszystko przenikającego Ducha Świętego. Podczas modlitwy
arcykapłańskiej Chrystus przekazał przyszłemu Kościołowi Bożą zasadę jedności: „Nie tylko za nimi proszę, ale
i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie,
a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi
dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak
zespolili w jedno, aby świat poznał żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował, tak jak Mnie umiłowałeś" (Ewang.
św. Jana 17, 20-23).
Nie ma więc żadnej wątpliwości co do woli Bożej, że powinien istnieć tylko jeden jedyny Kościół Chrystusowy.
Władzę nad nim powierzył Zbawiciel Piotrowi (Ewang. św. Jana 21,17), polecając mu i pozostałym apostołom
nauczanie narodów, aby zachowywały wszystko, co im przykazał (Ewang. św. Mateusza 28,16-20). Ten
Kościół, utworzony prawie 2000 lat temu przez Chrystusa, trwa w Kościele powszechnym, kierowanym przez
następców św. Piotra (kolejnych papieży) i apostołów (biskupów). Władza zwierzchnia Biskupa Rzymskiego,
któremu Chrystus nadał prymat wśród apostołów (Ewang. św. Jana 21,15-19), stanowi rękojmię jedności
Kościoła.
Wszelkie podziały i rozłamy wewnątrz Kościoła są przeciwstawne zasadzie jedności jednego Boga Ojca i Syna
w Duchu Świętym w Troistości Osób. Dokonały się wskutek grzechów ludzkich i stanowią publiczne
zgorszenie. Dlatego wierzącym w Trójcę Świętą, którzy pragną pełnić wolę Bożą, nie wolno zgadzać się z
rozdarciem chrześcijaństwa na sto kilkadziesiąt wyznań. Zbyt często powodem odłączania się od Kościoła było i
jest subiektywne traktowanie tekstów Biblii. Ludzie są różni, mają odmienne zapatrywania na zagadnienia
moralne i społeczne, ale w tej różnorodności ludzkich poglądów musi być jakieś odniesienie do autorytetów w
kwestii egzegezy Pisma Świętego. „Teksty biblijne miały zawsze i mają nadal swoistą władzę nad Kościołem
chrześcijańskim, choć tyle czasu upłynęło już od ich powstania. Ciągle spełniają one rolę przewodnika, którym
nie można manipulować. Urząd nauczycielski Kościoła nie jest ponad Słowem Bożym, lecz jemu służy,
nauczając tylko tego, co zostało przekazane. Z rozkazu Bożego i przy pomocy Ducha Świętego słucha on
pobożnie Słowa Bożego, święcie go strzeże i wiernie wyjaśnia". (Dei Verbum - rozdz. II, n. 10).
Nie można akceptować stanu, w którym każdy tłumaczy sobie bogactwo treści biblijnej na swój sposób,
przystosowując jej interpretację do swoich, nierzadko egoistycznych potrzeb i celów. Przyjmowanie takiego
punktu widzenia stanowiło w przeszłości i jest obecnie powodem odrywania się od Kościoła Chrystusowego
całych zastępów ludzi, sprowadzanych na manowce przez jednostki chorobliwie ambitne, pretensjonalne lub
„obrażone" na hierarchię kościelną. Teza, że tego właśnie chce Chrystus, mija się z prawdą objawioną w Piśmie
Świętym.
„Sama Biblia dostarcza dowodów, że jej interpretacja stwarza wiele trudności. Są w niej bowiem obok tekstów
zupełnie zrozumiałych fragmenty niejasne. Czytając niektóre proroctwa Jeremiasza, sam prorok Daniel długo
zastanawiał się nad ich sensem (Dn 9,2). Podobne trudności miał, według Dziejów Apostolskich, pewien
Etiopczyk z 1 wieku, gdy czytał Księgę Izajasza (Iz
139
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
53, 7-8) i przyznał, że jest mu potrzebny ktoś, kto by czytany tekst wyjaśnił (Dz 8, 30-35). W 2. Liście Piotra jest
powiedziane, że «żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia". Ponadto ten sam list stwierdza,
że pisma Pawła apostoła zawierają trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało
utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak sarno jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę" (2 P 3,16). (Papieska
Komisja Biblijna, Interpretacja Pisma Św. w Kościele, Pallottinum 1994, str. 21 i 99).
2. Świętość Kościoła. Biblia przedstawia Kościół jako tajemnicę, ukrytą niegdyś w Bogu, ale obecnie już
ujawnioną i częściowo urzeczywistnioną (List do Efezjan 1,9 i następne; List do Rzymian 16,25 i następne).
Kościół uznawany jest za święty, ponieważ umiłował go Chrystus i wydał za niego samego siebie. W Ewangelii
Św. Jana Chrystus kreśli obraz winnicy, przedstawiając związki zachodzące między Nim jako Głową a nami
jako członkami Jego Mistycznego Ciała, czyli Kościoła (J 15,1-11). Kościół jest święty nie tylko w swej Głowie,
ale także w swoich członkach uświęconych przez chrzest. Do Kościoła należą także ochrzczeni grzesznicy, ale
Kościół za przykładem swego Założyciela ich nie odtrąca, lecz sam proponuje im przebaczenie i oczyszczenie.
O grzeszności ludzkiej strony rzeczywistości Kościoła świadczy modlitwa, której nauczył nas Jezus
Chrystus:.....i przebacz nam nasze
winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili" (Mt 6,12). Głównym warunkiem osiągnięcia
świętości Bożej przez chrześcijan jest wypełnianie woli Bożej i najważniejszych przykazań Bożych; „Będziesz
miłował Pana Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i
pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego; Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" (Mt
11 37-40 i Mk 12, 30-31). Szczególnymi znakami świętości Kościoła są jego błogosławieni (beatyfikowani) i
święci (kanonizowani), którzy osiągnęli już zbawienie. Wierni powinni powodować się ich przykładem,
oddawać im cześć i modlić się za ich pośrednictwem. Wzorem świętości doskonałej jest Maryja, Matka Jezusa
Chrystusa i Matka Kościoła.
3. Kościół jest powszechny (katolicki) w podwójnym znaczeniu. Po pierwsze dlatego, że jest w nim Chrystus,
zapewniający swemu Kościołowi wszystkie środki zbawienia: całościowe wyznanie wiary, pełnię życia
sakramentalnego i zwierzchnictwo kościelne, wynikające z sukcesji apostolskiej. Po drugie, ponieważ Kościół
obejmuje cały świat, głosząc Ewangelię wszystkim ludziom (Ewangelie św. Marka 16,15 i św. Mateusza 28, 1920).
lak rozumieć często formułowane przez Ojców Kościoła zdanie, że poza Kościołem nie ma zbawienia? „Sobór
święty ... opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, uczy, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do
zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia. On, co staje się dla nas obecny w
Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu, potwierdził
równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby
więc zostać zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem
Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać" (Sobór
Watykański II, Konstytucja Lumen gentium, 14).
Zdanie to nie dotyczy tych, którzy bez własnej winy nie znają Chrystusa i Kościoła, kto natomiast z własnej
winy Kościół odrzuca , zbawienia dostąpić nie może. Gdy chodzi o chrześcijan, którzy nie wyznają całej wiary,
albo odłączyli się od pełnej wspólnoty z nim, to Kościół pamięta o licznych więzach, które go z nimi łączą
poprzez Pismo święte, wyznanie wiary Kościoła pierwotnego, poszczególne sakramenty, zwłaszcza chrzest i
Eucharystię, i żywi nadzieję o przezwyciężeniu wszystkich podziałów i różnic w działalności ekumenicznej oraz
misyjnej.
4. Apostolskość Kościoła oznacza, że Chrystus założył swój Kościół na fundamencie apostołów, nakazując im
głoszenie Dobrej Nowiny wszystkim narodom. W Dziejach Apostolskich i listach św. Pawła znajdujemy wiele
wzmianek o przekazywaniu misji apostolskiej następnym pokoleniom (Dz 20,28-32; 1 Tm 4,14-16; 2 Tm 1,614; Tt 1,5). Tradycja Kościoła od schyłku I stulecia w pełni potwierdza ciągłość sukcesji apostolskiej, trwającej
nieprzerwanie do dzisiaj. Zadania apostołów kontynuują w Kościele biskupi. Początki ich urzędu datują się od
powołania pomocników apostolskich w osobach Tymoteusza i Tytusa. Znakiem przekazywania sukcesji
apostolskiej był gest nakładania rąk. „Jak z ustanowienia Pańskiego święty Piotr i reszta Apostołów stanowili
jedno Kolegium apostolskie, w podobny sposób Biskup Rzymski, następca Piotra, i biskupi, następcy
Apostołów, pozostają we wzajemnej łączności" (Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele).
Nauka, że tylko Piotra wyznaczył Chrystus na Opokę oraz Klucznika Kościoła i jego ustanowił naczelnym
Pasterzem całej swojej owczarni, znajduje mocną podstawę w tekstach Nowego Testamentu (Mt 16,18-19 i J
21,15-17). Władza kluczy została przekazana również Kolegium Apostołów i trwa do dzisiaj w
prymacie papieża i pasterskiej służbie biskupów oraz ich pomocników-ka-płanów. (Hasło oprać, na podst.
fragm. książki biskupa Zygmunta Pawłowicza, Kościół i sekty w Polsce, Gdańsk 1992, str. 9-25).
I jeszcze fragment książki „Przekroczyć próg nadziei", w której Jan Paweł II odpowiada na pytania włoskiego
dziennikarza Vittorio Messori. Przytaczam urywki odpowiedzi Ojca Świętego na pytanie o dialog
ekumeniczny:.....Zbliżając się do końca drugiego tysiąclecia chrześcijanie wyraźniej zauważyli, że podziały,
jakie istnieją między nimi, są przeciwne Chrystusowej modlitwie z Wieczernika: «Ojcze, spraw, aby wszyscy
stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie (...), aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał» (por. J
17,21). Chrześcijanie różnych wyznań i wspólnot mogli się przekonać, jak bardzo te słowa są prawdziwe,
zwłaszcza poprzez działalność misyjną, która w ostatnich czasach była bardzo intensywna, zarówno ze strony
Kościoła katolickiego..., jak i ze strony różnych Kościołów i wspólnot protestanckich. Środowiska bowiem, do
których się misjonarze zwracają głosząc Chrystusa i Ewangelię, głosząc ideały braterstwa i jedności, nie mogą
nie stawiać misjonarzom pytania o ich własną jedność. Muszą też pytać, który z tych Kościołów czy wspólnot
jest tym, jaki istotnie założył Chrystus. Przecież Chrystus założył jeden Kościół i jeden tylko może przemawiać
w Jego imieniu. Tak więc doświadczenia związane z działalnością misyjną stały się poniekąd początkiem ruchu
ekumenicznego we współczesnym tego słowa znaczeniu..."
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
Park Pokoju 2, tel. 70-32-73
O potrzebie wprowadzenia zmian w Kościele mówiono przez cały wiek XV. Kościół krytykowano za przesadny
formalizm życia religijnego wiernych, odstępstwa od ewangelicznych zasad, zeświecczenie i nadużycia
duchowieństwa. Nie powiodły się próby naprawy tego stanu rzeczy, podejmowane podczas kolejnych soborów
powszechnych w Konstancji (1414-1418), Bazylei (1431-1445; sobór ten kontynuowany był we Florencji i
Rzymie) oraz Rzymie (1512-1517; tzw. sobór laterański). Dało to asumpt do publicznego wystąpienia Ulryka
Zwingliego i Marcina Lutra, wokół których skupiła się najbardziej skrajna opozycja od dawna istniejąca w
Kościele szwajcarskim i niemieckim.
UlrykZwingli (1484-1531), kapłan katolicki, zrezygnował w 1520 r. z urzędu proboszcza przy katedrze
Grossmiinster w Zurychu, angażując się bez reszty w „zwiastowanie czystej Ewangelii w oparciu o Pismo
Święte" oraz w sprawę zniesienia celibatu, praktykowanego w Kościele zachodnim od IV w., a nakazanego
oficjalnie przez papieża Grzegorza VII w 1074 r. Zwingli wbrew temu nakazowi ożenił się z Anną Reinhardt.
Pod wpływem jego kazań, część mieszkańców Zurychu przestała przestrzegać nakazanych przez Kościół postów. Rozgardiasz, jaki powstał w wyniku jego nauczania i postępowania wśród ludności Zurychu, miała
wyjaśnić dysputa religijna zorganizowana przez władze miasta. Ulryk Zwingli opracował na tę okazję całość
swoich poglądów w 67 tezach, w których żądał usunięcia z Kościoła wszystkiego, co nie ma potwierdzenia w
Piśmie Świętym. W dyskusji wzięło udział kilkaset duchownych i świeckich. Radni miejscy opowiedzieli się za
przyjęciem 67. tez Zwingliego i polecili duchownym wprowadzenie ich w życie. O radykalizmie zmian
zaproponowanych przez Zwingliego świadczyło usunięcie z kościołów zuryskich ołtarzy, obrazów, rzeźb, gry na
organach i śpiewu oraz bicia dzwonów - bo nie było o tym mowy w Biblii(l),
Innym głośnym reformatorem religijnym był Jan Kalwin (1509-1564). W oparciu o spuściznę Zwingliego i
pisma Lutra stworzył doktrynę religijną
194. Ewangelicki Kościół Pokoju w Jaworze. Połowa XVII w. 1995 r.
140
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
nazwana, kalwinizmem. Zdaniem Kalwina Bóg, według sobie tylko znanych powodów, z góry przeznacza
jednych ludzi do zbawienia, obdarzając ich łaska, wiary, a innych potępia, odmawiając im jej. Ludzie „zostają
potępieni nie dlatego, że grzeszą, ale grzeszą dlatego, że ich Bóg potępił". Kalwin był, obok Zwingliego,
współtwórcą Kościoła ewangelicko-reformowanego, który rozwinął się głównie w Szwajcarii, Francji, Holandii,
Szkocji i na Węgrzech.
Pierwszym, który zainaugurował procesy reformacji i jednocześnie dał początek wyznaniu ewangelickoaugsburskiemu, czyli luteranizmowi, był augustianin (członek zakonu o regule nawiązującej do wskazań św.
Augustyna) Marcin Luter (1483-1546), doktor i profesor teologii na uniwersytecie w Wittcnberdze. Tak więc
kolebką Kościoła ewangelicko-augsburskiego (lu-terańskiego) były Niemcy.
Główne etapy ruchu religijnego w XVI-wiecznych Niemczech, motywy działania jego uczestników oraz skutki:
1. W dniu 31 X 1517 r. Marcin Luter wywiesił na drzwiach kościoła witten-berskiego 95 tez, w których
przedstawił swoje poglądy i propozycje reform dotyczące pozycji Pisma Świętego w Kościele,
usprawiedliwienia człowieka wobec Boga, odpustów itd. W zaraniu reformacji postawa Lutra była jeszcze
względnie lojalna wobec hierarchii kościelnej. 2. Nad tezami Lutra rozgorzała gwałtowna dyskusja, zwłaszcza
wśród teologów, którzy ocenili je negatywnie. Luter odwołał się od tej opinii teologów do uniwersytetów i
papieża (1518 r.). 3. W 1519 r. odbyła się w Lipsku publiczna dyskusja Johanna Ecka, teologa niemieckiego i
dominikanina z Marcinem Lutrem. Uczestnicy dysputy, która trwała 16 dni, pozostali przy swoich poglądach. W
ferworze rozmów z J. Eckiem, M. Luter odrzucił także naukę soborów powszechnych, nie uznając w ten sposób
Urzędu Nauczycielskiego Kościoła (papieża i episkopatu). 4. J. Eck przyczynił się prawdopodobnie do wydania
w 1520 r. przez papieża Leona X, bulli potępiającej 41 tez Lutra. 5. Marcin Luter nie tylko nie zrezygnował z
poglądów wyrażonych w 41 potępionych tezach, ale publicznie spalił bullę papieską i w odpowiedzi
opublikował kilka pism polemicznych: Do cesarza i chrześcijańskiej szlachty o naprawie chrześcijaństwa,
Niewola babilońska, O wolności chrześcijanina. Z perspektywy czasu wydaje się, że po obu stronach zabrakło
pokory oraz troski o naprawę i jedność Kościoła, o którą tak gorąco modlił się w godzinę swojej męki nasz
Zbawiciel. 6. W 1521 r. M. Luter został obłożony klątwą papieską, a cesarz Karol V w czasie sejmu w Wormacji
- gdy reformator nie chciał odwołać swoich poglądów, wówczas już bardzo rozbieżnych z nauką Kościoła ogłosił „Edykt wormacki", skazujący go i jego zwolenników na banicję. Jakie motywy kierowały cesarzem
Karolem V, który w 1521 r. miał 21 lat, i większością książąt Rzeszy trzymających stronę M. Lutra? Ogłaszając
Edykt wormacki Karol V tak uzasadniał swoje antyluterańskie stanowisko: „Jestem potomkiem długiego szeregu
chrześcijańskich cesarzy tego szlachetnego niemieckiego narodu, a także katolickich królów Hiszpanii,
arcyksiążąt Austrii i książąt Burgundii, Wszyscy oni aż do śmierci byli wierni Kościołowi rzymskiemu, byli
obrońcami wiary katolickiej i honoru Boga. Postanowiłem iść ich śladami". W sprawie Lutra był również
zdania, że „jeden zakonnik, który występuje przeciw tysiącletniemu chrześcijaństwu, musi być w błędzie".
Cesarz odwoływał się do racji wielu wybitnych postaci Kościoła i świata, które były świadkami jeszcze
większych zgorszeń i nadużyć, a mimo to trwały w Kościele Chrystusowym. Motywy książąt Rzeszy, którzy
popierali Lutra, były zgoła inne. Oni podchodzili do sprawy interesownie. Stając po stronie Lutra i licząc na jego
zwycięstwo, mieli nadzieję na umocnienie swoich wpływów i powiększenie stanu posiadania kosztem pozycji
cesarza i Kościoła. „Kierowali pożądliwy wzrok na sąsiednie biskupstwa i opactwa, które były wyjęte spod ich
władzy, a przecież posiadały tak znaczną część ziemi i bogactwa Niemiec. Lecz przywileje Kościoła były
podtrzymywane przez ustrój cesarstwa i autorytet papiestwa... Należy przyznać, że oglądana z zewnątrz
reformacja niemiecka była przede wszystkim dziełem książąt i że nigdy los ludzkości nie spoczywał w rękach
bardziej bezwartościowego zbiorowiska jednostek" (Christopher Dawson, Podział chrześcijaństwa na zachodzie,
Warszawa 1967, str. 49-50). 7. Po Edykcie wor-mackim M. Luter schronił się na zamku elektora saskiego
Fryderyka Mądrego, gdzie dokonał przekładu Biblii z języka łacińskiego na niemiecki oraz wydał drukiem
szereg prac, m.in. Przeciwko nadużyciu Mszy Św., O ślubach duchownych i zakonnych. 8. W 1523 r. cesarz
Karol V zaabsorbowany wojnami włoskimi musiał zgodzić się na uchylenie Edyktu wormackiego, a następnie
(1526) na rozszerzenie się reformacji w większości krajów niemieckich. 9. W 1524 r. M. Luter ożenił się z
Katarzyną von Bora. Były zakonnik zawarł związek małżeński z byłą zakonnicą. Ich przykład, jak również
polemiczna publikacja „O ślubach duchownych i zakonnych" stanowiły zachętę dla duchownych niemieckich
tamtego okresu do masowego wstępowania w związki małżeńskie. 10. Na sejmie Rzeszy w Spirze w 1529 r.
usiłowano ograniczyć swobodę głoszenia nauki Lutra. Stany ewangelickie, składające się z 6 księstw
195. Wnętrze Kościoła Pokoju. Reprodukcja zdjęcia z lat trzydziestych. Źródło: „Schlesischer
Kulturspiegel" nr 1 z 1994 r.
i 14 miast, zdecydowanie przeciw temu zaprotestowały. Od tego czasu wszystkie ruchy reformacyjne zaczęto
nazywać protestantyzmem, a ich uczestników i zwolenników - protestantami. Natomiast terminy „ewangelikewange-licki" wprowadził sam Marcin Luter, żeby zaakcentować, że przewodnim celem reformacji jest powrót
do ewangelicznego sposobu życia. 11. Eksplozja luteranizmu spowodowała wrzenia we wszystkich warstwach
społecznych
196. Ambona w Kościele Pokoju bez rzeźb we wnękach korpusu. 1980 r.
141
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
197. Wnętrze Kościoła Pokoju z widokiem na chór muzyczny. 1980 r.
ówczesnych Niemiec. Prawie każdy stan usiłował wyrównać rachunki krzywd i wyciągnąć polityczne korzyści z
reformacji. Świadczyły o tym liczne bunty szlachty przeciw książętom oraz okrucieństwa popełniane przez
zbrojne watahy chłopów w walkach ze szlachtą, zwanych wojnami chłopskimi. Marcin Luter ostro potępił te
ekscesy, zrażając do reformacji sporą część chłopstwa, biedniejszej szlachty i rycerstwa. Za luteranizmem
opowiedziała się arystokracja i magnateria oraz mieszczaństwo, które obraziło się na Kościół, głównie z powodu
dużej ilości i wysokości opłat, jakie musiało składać na jego rozliczne potrzeby, m.in. na krucjaty przeciw
niewiernym, budowę bazyliki Św. Piotra w Rzymie itp. Dążąc do zakończenia walk wewnątrz Niemiec i
uspokojenia nastrojów, Karol V polecił zwolennikom reformacji przedstawić doktrynę nowego wyznania, która
miała stanowić podstawę porozumienia, kończącego spór między protestantami i katolikami. Fundamentem
luteranizmu stał się zbiór 28 artykułów wiary, opracowany przez teoretyka protestantyzmu Filipa Melanchtona i
przedstawiony 25 VI1530 r. do zatwierdzenia cesarzowi Karolowi V na sejmie w Augsburgu. W ten sposób
powstało tzw. augsburskie wyznanie wiary lub konfesja augsburska. Od tamtego czasu wyznanie to nosi nazwę
ewangelicko-augsburskie, a wspólnoty wiernych, wyznające tę zmienioną religię chrześcijańską, przyjęły miano
Kościoła ewan-gelicko-augsburskiego, inaczej luterańskiego. Augsburskie wyznanie wiary nie stało się jednak
podstawą ugody między katolikami i ewangelikami, jak życzył sobie tego cesarz. Część pierwsza konfesji
augsburskiej (artykuły 1-21) jest wykładem podstaw nowej wiary luterańskiej, natomiast artykuły 22-28 traktują
o nadużyciach w Kościele katolickim (powszechnym), które przez luteran zostały odrzucone lub zreformowane.
Do nadużyć zaliczono: udzielanie osobom świeckim jednej postaci sakramentu Wieczerzy Pańskiej (Eucharystii), celibat, ponawianie w każdej Mszy św. bezkrwawej ofiary Chrystusa, posty, śluby zakonne, władzę
biskupów w zakresie ustanawiania przypisów, nie wynikających wprost z Ewangelii. „Oto są główne artykuły
uważane za sporne, bo chociaż można by mówić o wielu innych nadużyciach, jednak dla uniknięcia rozwlekłości
ujęliśmy tylko główne. Wielkie były narzekania na odpusty, pielgrzymki i nadużywanie ekskomuniki; parafie
były ze wszech stron dręczone przez kwestarzy; nie kończyły się kłótnie między księżmi a mnichami o prawa
parafialne, o spowiedź, pogrzeby i podobne niezliczone rzeczy". (Konfesja Augsburska, (w:) ks. Tadeusz Wojak,
Ewangelik -Katolik, Wydawnictwo „Zwiastun", Warszawa 1989, str. 157-158). 12. Cesarz Karol V nie
zatwierdził jednak konfesji augsburskiej. Aby bronić swego wyznania protestanci utworzyli w 1531 r. w
Schmalkalden tzw. związek szmal-kaldzki. W czasie wojny szmalkaldzkiej (1546-1547) Karol V rozgromił wojska związku, po czym został on rozwiązany. W 1548 r. cesarz narzucił protestantom kompromisowe wyznanie
wiary. Nie trwało to jednak długo. W 1552 r. armia cesarska została pokonana przez wojska protestanckie,
wspomagane przez króla francuskiego Henryka II, a cesarz musiał przywrócić luteranom pełną swobodę w
wyznawaniu ich religii. 13. Na sejmie Rzeszy w Augsburgu podpisano 25 IX 1555 r. tzw. augsburski pokój
religijny. Uchwała sejmu Rzeszy stanowiła kompromis między cesarzem i książętami katolickimi z jednej
strony, a władcami protestanckich krajów z drugiej. Pokój zawarty w Augsburgu kończył wprawdzie pierwszy
etap walk religijnych, legalizował luteranizm w Niemczech, ale pozostawiał wiele spraw otwartych, do końca
nie załatwionych. Największą zdobyczą książąt protestanckich podczas trwania sejmu w Augsburgu było ustanowienie zasady „cuius regio, eius religio" (czyj kraj, tego wyznanie). Według
tej zasady ludność danego kraju musiała wyznawać taką religię, jaką wyznawał jego władca. Jeżeli ktoś nie
chciał zmieniać wyznania, musiał opuścić swój kraj. Z reguły ludzie decydowali się na zmianę religii, niż
opuszczanie ojczystych stron i tułanie się po obcych krajach. Pamiętać przy tym należy, że większość książąt
niemieckich w połowie XVI w. była wyznania protestanckiego. 14. Ruch religijny, zapoczątkowany w
Niemczech przez M. Lutra, przeniósł się również do innych krajów, powodując brzemienne w skutkach podziały
polityczne ówczesnej Europy. Wielki mistrz zakonu krzyżackiego wypowiedział posłuszeństwo Kościołowi
katolickiemu, przekształcając zakonne państwo krzyżackie w swoje dziedziczne państwo świeckie. Król
szwedzki Gustaw Waza skonfiskował wszelkie dobra Kościoła katolickiego, tworząc na jego gruzach Kościół
luterański i ogłaszając się jego jedynym zwierzchnikiem. Podobnie rzecz się miała w Norwegii, Danii i
Finlandii. W kołowrocie narastających waśni, konfliktów i wrogości, głównie wyznaniowych, zbliżał się
wybuch nowej, znacznie tra-giczniejszej fazy wojen religijnych, w której miały wziąć udział bezpośredni lub
pośredni prawie wszystkie państwa ówczesnej Europy. Oznaką nadciągającej burzy było utworzenie w 1608 r.
Unii Protestanckiej, a rok później - Ligi Katolickiej. Unia stanowiła koalicję 9 książąt i 17 miast protestanckich.
Powstała w związku z postępami kontrreformacji i nieprzestrzeganiem przez cesarza ustaleń pokoju
augsburskiego z 1555 r. Wspierały ją Szwecja i Francja. Ta ostatnia prowadziła z Habsburgami nieustanne,
wielowiekowe wojny
0 strefy wpływów i obszary graniczne. Spory wśród koalicjantów spowodowały rozwiązanie Unii Protestanckiej
w 1621 r. Ligę Katolicką założył książę bawarski Maksymilian jako przeciwwagę dla Unii Protestanckiej.
Wojska Ligi, popieranej przez Hiszpanię i tzw. Niderlandy hiszpańskie, brały do 1632 r. udział w wojnie
trzydziestoletniej. 15. Kontrreformacja była ruchem religijnym w Kościele katolickim, trwającym od połowy
XVI w. do końca XVII stulecia i skierowanym przeciw innowiercom, zwłaszcza reformacji protestanckiej. W
praktyce kontrreformacja usiłowała nierzadko siłą i nakazami administracyjnymi przywrócić katolicyzm na
obszarach, gdzie został zastąpiony luteranizmem. Wzorowano się przy tym na podobnym postępowaniu miast i
książąt protestanckich. Obie strony używały metod, które były zaprzeczeniem treści ewangelicznych. 16.
Wyrzucenie 23 V 1618 r. z okien zamku na
1 Iradczanach namiestników cesarskich przez przedstawicieli stanów czeskich, stojących na straży swobód
religijnych, oraz antyhabsburskie powstanie w Czechach stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny
trzydziestoletniej ( » Daty - najważniejsze w dziejach miasta...). Czechów wsparły wojska Unii Protestanckiej
oraz elektora Palatynatu Fryderyka V, którego Czesi wybrali swoim królem. Początkowe sukcesy powstańców
nie trwały zbyt długo. W bitwie pod Białą Górą w 1620 r. siły czeskie i Unii Protestanckiej zostały rozgromione
przez wojska cesarskie, Ligi Katolickiej i oddziały hiszpańskie. W konsekwencji Czechy i należący do nich
Śląsk, zostały pozbawione resztek samorządności, pozostając, w przypadku Śląska, do 1740 r. pod całkowitym
wpływem absolutystycznych rządów Habsburgów linii austriackiej. Przez następne 28 lat wojna toczyła się ze
zmiennym szczęściem dla obu stron konfliktu, zwłaszcza gdy przystąpiły do niej Dania, Francja i Szwecja.
Prowadzona głównie na terytorium Niemiec, Czech i Śląska spowodowała olbrzymie zniszczenie gospodarki
wiejskiej, miast, rzemiosła, handlu oraz wyludnienie wielkich połaci tych krajów. 17. Po 30. latach niszczenia i
zabijania, które wynikały ze sprzeniewierzenia się woli Chrystusa „aby byli jedno", zawarto 24 X 1648 r. tzw.
westfalski pokój. Traktat pokojowy z Francją podpisał cesarz Ferdynand III w Minister, a ze Szwecją w
Osnabriick. Obie te miejscowości położone były w Westfalii, stąd nazwa pokoju. W zakresie stosunków
politycznych pokój westfalski zapewniał państewkom (księstwom) Rzeszy, których było około 300 na przełomie
XVII i XVIII w., pełną samodzielność. Osłabiało to ewidentnie pozycję cesarza i potęgę cesarstwa, co leżało w
interesie Francji i Szwecji. W sprawach religijnych przywrócono zasadę „cuius regio, eius religio", którą
rozszerzono również na wyznanie kalwińskie. Od zasady „czyj kraj, tego wyznanie religijne" zrobiono wyjątek
dla trzech księstw śląskich. Cesarz wyraził zgodę, aby protestanci mogii wybudować swoje świątynie (zbory) w
Głogowie, Jaworze i Świdnicy, mimo że były to księstwa rządzone przez jego namiestników. Nazwano je w
przyszłości kościołami pokoju, ponieważ podstawy prawne umożliwiające ich budowę opracowano podczas
ustalania warunków pokoju westfalskiego w 1648 r.
Historia jaworskiego Kościoła Pokoju. Protestanci w dawnym Księstwie Jaworskim znaleźli się w trudnym
położeniu, kiedy po wojnie trzydziestoletniej odebrano im wszystkie kościoły. Kościół Św. Marcina w Jaworze,
używany jako zbór ewangelicki od 1564 r., został zwrócony katolikom w 1650 r. Oficjalne zezwolenie na
wzniesienie własnej świątyni, wynikające z litery i ducha ustaleń pokoju westfalskiego, otrzymali dopiero w
1652 r. Urzędnicy
142
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
cesarscy obwarowali przy tym zezwolenie pewnymi ograniczeniami, m.in. zastrzegli sobie, że budowla nie może
mieć wieży, a do budowy można używać tylko drewna i gliny. Plac pod budowę zboru wyznaczono za Bramą
Zło-toryjską, a zdominowana przez katolików rada miasta wspomogła (!) protestantów, przeznaczając na
budowę 300 drzew z lasów miejskich, co stanowiło dobry omen. Budowa nie mogła jednak ruszyć od razu,
ponieważ brakowało środków pieniężnych. Zdziesiątkowana i zubożała w wyniku długoletniej wojny
społeczność Ziemi Jaworskiej nie była w stanie sfinansować budowy kościoła. Postanowiono więc wysłać
delegację do Niemiec i innych krajów z zadaniem zbiórki na budowę zboru. Wysłannicy jaworskich protestantów wrócili z ponad rocznej wędrówki po Europie, przywożąc 4600 talarów. Srebrne talary odgrywały główną
rolę w obiegu pieniężnym na XVII-wiecz-nym Śląsku. Talar śląski równał się wówczas 36. groszom lub 72.
krajcarom (24 trzykrajcarówki). Śląsk i Niemcy tkwiły jeszcze głęboko w okresie inflacyjnym i choć 4600
talarów stanowiło równowartość cztero i pół rocznej pensji dyrektora mennicy, nie była to góra pieniędzy.
Budowę kościoła rozpoczęto 24 kwietnia 1654 r. Projekt architektoniczny budowli sporządził inżynier
wojskowy Albrecht Saebisch, ten sam, który nieco później projektował bliźniaczy Kościół Pokoju w Świdnicy.
Pracami budowlanymi kierował jaworski majster ciesielski Andreas Gamper. Pod koniec następnego roku
budowla była gotowa w stanie surowym. Uroczystość poświęcenia i nadania świątyni wezwania Ducha
Świętego odbyła się 23 grudnia 1655 r. Kościół zbudowany na planie prostokąta o wymiarach około 44 x 25 m
(1100 m2) jest bazyliką trójnawową, o nawie środkowej wyższej i znacznie szerszej. Wysokość i szerokość
nawy głównej wynoszą 16 i 14 m, a naw bocznych po 10 i 5,3 m. Przestrzeń naw bocznych i ściany zachodniej
została zabudowana w pierwszej kolejności balkonami (emporami) II i IV piętra, a pod koniec XVII stulecia,
aby pomieścić zwiększającą się liczbę wiernych, zbudowano empory I i III piętra (na ścianie zachodniej tylko 1
piętra). Dzięki emporom nad nawami bocznymi świątynia może zapewnić jednorazowo miejsca dla około 6000
wiernych. Wypełnienie emporami naw bocznych i ściany zachodniej (chóru muzycznego) zredukowało w
poważnym stopniu możliwości dopływu światła dziennego do wnętrza świątyni. Jedynie niewielkie, jak na
rozmiary świątyni, okna na emporze organowej i ponad nią, a także w ścianie wschodniej prezbiterium oraz dwa
szeregi okienek, umieszczonych ponad dachami naw bocznych od północy i południa, doprowadzają nieco
światła naturalnego do kościoła.
Przy budowie Kościoła Pokoju zastosowano tzw. konstrukcję słupowo-ramową. Głównymi elementami nośnymi
tej konstrukcji jest 10 par słupów dębowych o przekroju czworobocznym, podtrzymujących drewniany strop
kościoła i dacii. Słupy i ściany nośne stoją na dębowych balach, które stanowią podwalinę (podkładzinę) całej
budowli. Ramy ścian skonstruowano ze słupów i belek, łącząc je i usztywniając poziomymi i ukośnymi
elementami, czyli ryglami i zastrzałami. Przestrzenie między słupami, ryglami i zastrzałami wypełniono słomą i
gliną. Nawa główna przykryta jest dachem dwuspadowym, natomiast nawy boczne - dachami jednospadowymi.
Całość powierzchni dachowej pokryta jest gontami.
Drewniany strop świątyni udekorowany jest zagłębionymi płycinami o kształcie czworobocznym, noszącymi
nazwę kasetonów. Środek stropu kasetonowego zajmuje owalny plafon wypełniony aureolą promienistą, w centrum której widnieje gołębica, symbol Ducha Świętego. Całą powierzchnię kasetonowego stropu, sufitów i ścian
empor oraz wszystkie elementy szalowania i łączenia konstrukcji drewnianych ozdobiono ornamentami
roślinnymi i figuralnymi, zwłaszcza liśćmi i wiciami akantu, kiściami owoców i aniołkami z rogami obfitości.
Elementy konstrukcyjne ścian (słupy, rygle, zastrzały) oraz listwy kasetonów ozdobiono stylizowanymi pniami
palm. Kiedy się czyta 6. rozdział Pierwszej Księgi Królewskiej Starego Testamentu, trudno oprzeć się wrażeniu,
że dekoratorzy jaworskiego Kościoła Pokoju świadomie usiłowali upodobnić jego wnętrze do biblijnej świątyni
Salomona.
Nad barokowym wystrojem kościoła trudzono się do końca XVII w. Dwa główne składniki wyposażenia,
ambonę i ołtarz, wykonano w latach 1671-1672. Twórcą kazalnicy był legnicki rzeźbiarz Maciej Knote. Jej
korpus podtrzymuje rzeźba anioła z otwartą księgą, na kartach której umieszczony jest napis: „Ewige
Evangelium" (Wieczna Ewangelia). W sześciu wnękach korpusu ambony umieścił Knote wyrzeźbione przez
siebie figury czterech ewangelistów oraz św. Jana Chrzciciela i Mojżesza. Po ostatniej wojnie, ze względu na
nieokreślony status zabytku i brak właściwego nadzoru, świątynia była wielokrotnie okradana. W latach
siedemdziesiątych amatorzy robienia czarnych interesów na nielegalnym handlu dziełami sztuki ukradli
wszystkie rzeźby z korpusu ambony. Odzyskano jedynie figury 4. ewangelistów i one są obecnie na swoich
miejscach. Brakuje Mojżesza i św. Jana Chrzciciela. Szczyt baldachimu ambony nakryty jest latarnią, której
zwieńczenie stanowi rzeźba Chrystusa Zmartwychwstałego. Podniebienie baldachimu zdobi gołębica, symbol Ducha Świętego. W
zwieńczeniu furtki prowadzącej na schody ambony umieszczona jest figura św. Piotra, a pod nią, w środku furtki
- św. Pawła apostoła.
Rok później Michał Schneider z Kamiennej Góry wykonał dwukondygnacyjny ołtarz dla Kościoła Pokoju.
Obraz w centrum pierwszej kondygnacji przedstawia Chrystusa w Ogrójcu. Po bokach stoją figury - z lewej
Mojżesza, a z prawej św. Jana Chrzciciela. W środku drugiej kondygnacji znajduje się obraz w kształcie koła z
wizerunkiem gołębicy. Tę część ołtarza flankują pojedyncze rzeźby aniołów. Również w zwieńczeniu ołtarza
stoi figura anioła.
Do 1906 r. na wschodniej ścianie prezbiterium, ponad ołtarzem i malowidłami czwartej empory, znajdował się
namalowany na deskach w 1681 r. obraz Georga (Jerzego) Flegela z Kowar, przedstawiający „Sąd Ostateczny".
Obraz ujęty był w ramę dużych rozmiarów, rozciągającą się od wysokości balkonów czwartej kondygnacji do
stropu. W 1906 r. obraz Flegela zamalowano, a w środku wielkiej ramy zawieszono obraz z warsztatu Michała
Wil-Imanna „Narodzenie Chrystusa". Ze zdjęcia wnętrza Kościoła Pokoju wykonanego po 1906 r. a przed 1945
r. (ił. 195) zamieszczonego w „Schlesischer Kulturspiegel" nr 1 z 1994 r. wynika, że szerokość obrazu
„Narodzenie Chrystusa" stanowiła około jednej trzeciej, a wysokość była niemal taka sama, jak „Sądu
Ostatecznego" Flegela. Tło dla obrazu „Narodzenie Chrystusa" stanowiły prawdopodobnie malowane na
deskach draperie, ale jest to wnioskowanie niepewne, ponieważ opiera się na analizie fragmentu reprodukcji
zdjęcia biało-czarnego o rozmiarach 4x2 cm. Obraz „Narodzenie Chrystusa" na wspomnianym zdjęciu (ii. 195)
ma wymiary 1x1,5 cm, w rzeczywistości około 2 x 3 m, a postacie Matki Bożej i św. Józefa są identyczne, jak w
obrazie „Świętej Rodziny" z warsztatu M. Willmanna w kościele Św. Marcina (J. Rybotycki, Dzieje parafii
rzymsko-katolickiej i kościoła Św. Marcina w Jaworze, JOK, Jawor 1992, str. 155).
W drugiej połowie lat siedemdziesiątych XVII w. Georg Flegel z Kowar i jego współpracownicy wykonali
gigantyczną pracę, malując na sosnowych
198. Chrzcielnica z 1661 r.
143
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
199. Obecna plebania parafii ewangelicko-augsburskiej. 1995 r.
ścianach (parapetach), zabezpieczających empory II i IV kondygnacji, 143 obrazy o tematyce biblijnej. W 1681
r. malowidła aa emporach, które do dzisiaj nadają wnętrzu jaworskiego Kościoła Pokoju godny podziwu wygląd,
były już gotowe. Na IV cmporze przedstawiono 71 scen starotestamentowych, a na II - 72 obrazy, obejmujące
całość Nowego Testamentu.
Spis malowideł na IV emporze z podaniem tytułu księgi Starego Testamentu i liczby (numeru) rozdziału w
nawiasie. Początek cyklu na południowej ścianie przy ołtarzu: Księga Rodzaju 1. Bóg stwarza świat (1),2.
Stworzenie człowieka (2), 3. Upadek Adama i Ewy - grzech pierworodny (3), 4. Wygnanie z edenu - raju (3), 5.
Kain i Abel (4), 6. Niemoralne życie ludzi i arka Noego (6), 7. Potop (7), 8. Noe składa ofiarę Bogu (8-9), 9.
Wieża Babel (11),
10. Bóg powołuje Abrahama i poleca mu opuszczenie ziemi rodzinnej (12),
11. Występek córek Lota (19), 12. Niewolnica Hagar i jej syn Izmael na pustyni (21), 13. Abraham posłuszny
Bogu jest gotowy poświęcić syna Izaaka na ofiarę {22), 14. Sen Jakuba o drabinie sięgającej nieba (28), 15.
Walka Jakuba z aniołem (32), 16. Spotkanie Jakuba ze swym bratem Ezawem (33), 17. Pohańbienie Diny, córki
Jakuba, i zemsta jej braci (34), 18. Faraon ustanawia Józefa rządcą Egiptu (41); Księga Wyjścia: 19. Znalezienie
trzymiesięcznego Mojżesza przez córkę faraona (2), 20. Powołanie Mojżesza przez Boga do wyprowadzenia
Izraelitów z Egiptu (3), 21. Cudowne przejście Izraelitów przez Morze Czerwone (14), 22. Zwycięstwo Jozuego
nad Amalekitami (17), 23. Kult złotego cielca (32); Księga Liczb: 24. Powrót wysłanników Mojżesza z ziemi
Kanaan (13), 25. Jadowite węże i wąż miedziany (21), 26. Oślica mówiąca do Balaama (22); Księga Jozuego:
27. Zniszczenie miasta Aj i zagłada jego mieszkańców (8); Księga Sędziów: 28. Adoni-Bezek z odciętymi
kciukami rąk i nóg (1), 29. Jael przebija palikiem od namiotu skroń Sisery (4), 30. Zwycięstwo Gedeona nad
Madianitami (7), 31. Zdobycie Tebes i śmierć Abi-meleka (9), 32. Córka Jeftego wychodzi pierwsza na
spotkanie ojca, powracającego do domu (11), 33. Samson zabija lwa (14),34.Samson wyrywa wrota bramy
miejskiej w Gazie (16), 35. Zemsta i śmierć Samsona (16); Księga Rut: 36. Rut i Booz (3-4); Pierwsza Księga
Samuela - 37. Walka Dawida z Goliatem (17), 38. Saul zazdrości Dawidowi (18), 39. Abigail przed Dawidem
(25), 40. Dawid oszczędza Saula (1); Druga Księga Samuela-41. Zemsta Dawida na Chanunie (10), 42. Król
Dawid i Betsabe (Batszeba) (11), 43. Klęska i śmierć Absaloma (18); Pierwsza Księga Królewska: 44. Wyroki
sądowe Salomona (3), 45. Budowa świątyni Salomona (6), 46. Akt poświęcenia świątyni Salomona (8), 47.
Odwiedziny królowej Saby (10), 48. Pan karze proroka za nieposłuszeństwo (13), 49. Kruki przynoszą Eliaszowi
chleb i mięso (17), 50. Sąd Boży nad pogańskimi prorokami Baala (18), 51. Prorok Eliasz ratuje się ucieczką; w
czasie snu objawia mu się anioł (19); Druga Księga Królewska: 52. Eliasz tajemniczo wstępuje do nieba (2), 53.
Mali chłopcy wyśmiewają się z Elizeusza (2), 54. Cudowne pomnożenie oliwy wdowy przez Elizeusza (4), 55.
Uzdrowienie trędowatego Naama (5), 56. Trup wrzucony do groby Elizeusza, powraca do życia (13), 57. Anioł
Pański zadaje śmierć 185000 Asyryjczyków (19), 58. Uzdrowienie Ezechiasza (20), 59. Jozjasz czyta księgi
przymierza (23); Pierwsza Księga Kronik - 60. Zesłanie zarazy przez Pana na lud Izraela za rządów Dawida
(21); Księga Hioba - 61. Cierpienia Bogobojnego Hioba (1-2); Księga Psalmów- 62. Dawid grający na cytrze;
Księga Izajasza - 63. Powołanie Izajasza (6); Księga Jeremiasza - 64. Rozpacz Jeremiasza nad klęską Jerozolimy
(4); Księga Ezechiela - 65. Wizja rydwanu Bożego (1), 66. Wizja Ezechiela - ożywienie wysuszonych kości
(37); Księga Daniela - 67.
Sen Nabuchodonozora o posagu (2), 68. Szadrak, Meszak i Abed-Nego wrzuceni do rozpalonego pieca (3);
Księga Jonasza - 69. Posłannictwo, bunt i kara - wrzucenie Jonasza do morza (1); Księga Judyty - 70. Judyta
zwycięża Holo-femesa (13); Druga Księga Machabejska - 71. Męczeństwo siedmiu braci Machabeuszów i ich
matki (7).
Spis obrazów II empory. Nowy Testament. Początek cyklu na południowej ścianie przy ołtarzu. Ewangelie: 1.
Zwiastowanie Maryi, 2. Narodziny Jezusa, 3. Obrzezanie Dziecięcia, 4. Pokłon Mędrców ze wschodu, 5. Ofiarowanie w świątyni, 6. Ucieczka do Egiptu, 7. Powrót z Egiptu do Nazaretu, 8. Dwunastoletni Jezus nauczający w
świątyni, 9. Chrzest Jezusa, 10. Kuszenie na pustyni, 11. Pierwszy znak w Kanie Galilejskiej, 12. Rozmowa
Jezusa z Nikodemem, 13. Jezus i Samarytanka, 14. Uzdrowienie syna dworzanina, 15. Kazanie na górze, 16.
Uciszenie burzy, 17. Uzdrowienie dwóch niewidomych, 18. Wskrzeszenie młodzieńca z Nain, 19. Chrystus w
domu Piotra (Szymona), 20. Przypowieść o siewcy, 21. Cudowne rozmnożenie chleba, 22. Ścięcie Jana
Chrzciciela, 23. Jezus chodzi po jeziorze, 24. Wiara kobiety kananej-skiej, 25. Miłosierny Samarytanin, 26.
Uzdrowienie opętanego, 27. Przemienienie Jezusa, 28. Chrystus w domu Marii, Marty i Łazarza, 29.
Przypowieść o robotnikach w winnicy, 30. Jezus błogosławi dzieci, 31. Kobieta cudzołoż-na, 32. Syn
marnotrawny, 33. Bogacz i ubogi Łazarz, 34. Przypowieść o uczcie królewskiej, 35. Wdzięczny Samarytanin,
jeden z 10. uzdrowionych trędowatych, 36. Faryzeusz i celnik, 37. Uzdrowienie niewidomego od urodzenia, 38.
Wskrzeszenie Łazarza, 39. Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, 40. Modlitwa Jezusa w Ogrójcu, 41.
Pojmanie Jezusa, 42. Biczowanie Jezusa, 43. Ecce Homo - oto Człowiek, 44. Umycie rąk przez Piłata z Pontu,
45. Upadek pod krzyżem, 46. Ukrzyżowanie, 47. Śmierć Chrystusa na krzyżu, 48. Pogrzeb Zbawiciela, 49.
Zmartwychwstanie, 50. Chrystus ukazuje się uczniom w drodze do Emaus, 51. Niewierny Tomasz, 52. Ostatnie
pouczenie i rozesłanie apostołów, 53. Wniebowstąpienie; Dzieje Apostolskie: 54. Zesłanie Ducha Świętego (2),
55. Uzdrowienie chromego przez Piotra (3), 56. Ananiasz i Safira (5), 57. Męczeństwo św. Szczepana (7), 58.
Filip nawraca dworzanina etiopskiego (8), 59. Nawrócenie Szawła (9), 60. Powołanie setnika Korneliusza (10),
61. Cudowne uwolnienie Piotra z więzienia (12), 62. Barnaba i Paweł w Listrze (14), 63. Burza rozbija okręt
wiozący Pawła (27); Apokalipsa Św. Jana: 64. Wizja siedmiu złotych świeczników i kogoś podobnego do Syna
Człowieczego (1), 65. Chrystus z krzyżem kołatający do drzwi (3), 66. Wizja nieba (4), 67. Wizja klęsk i
nieszczęść apokaliptycznych (6), 68. Otwarcie siódmej pieczęci - wizja trąb (8), 69. Dalsze plagi apokaliptyczne
(9), 70. Anioł nad ziemią i wodami (10), 71. Bestia apokaliptyczna (11), 72. Smoki apokaliptyczne (13 i n.).
Ścianki parapetowe na emporach I i II zostały pokryte do 1710 r. w części malowidłami o tematyce biblijnej, w
części pejzażami oraz pałacami i herbami rodów szlacheckich, mających wówczas swoje siedziby w granicach
parafii jaworskiej. Są to przeważnie obrazy olejne na płótnie, wykonane przez nieznanych twórców. W
zwieńczeniu IV empory na słupach nośnych ściany południowej i północnej zawieszone są dwa szeregi godeł
cechowych i herbów rodów szlacheckich. Na ścianie wschodniej świątyni dobudowano na wysokości I
kondygnacji dwie pojedyncze empory. Po lewej stronie ołtarza lożę rodziny Hochbergów, po prawej Schweinitzów, najbardziej zasłużonych dla kościoła okolicznych rodów magnackich. Wejścia do obu lóż prowadzą krytymi schodami z zewnątrz ściany wschodniej.
Jednym z najstarszych składników wyposażenia Kościoła Pokoju jest drewniana chrzcielnica typu kielichowego,
ufundowana w 1661 r. przez Jerzego i Annę Schweinitzów. Każdy element chrzcielnicy, tj. baza, trzon, czasza
(zbiornik na święconą wodę) oraz pokrywa, składa się z 6. boków lub ścianek. Ścianki czaszy pokryte są
ornamentem małżowinowym. W środku każdej z nich umieszczona jest rzeźbiona główka. Na listewkach
wieńczących ścianki czaszy widnieje napis w j. niemieckim: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony;
a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Ewang. św. Marka 16,16. Georg v. Schwcinitz, pan (właściciel) Piotrowic i
Klaczyny. Anna v. Schwe-initzin z domu von Salza".
W 1704 r. dobudowano w narożniku północno-wschodnim zakrystię, a po podpisaniu tzw. konwencji
altransztadzkiej (Altranstadt) w 1707 r., która przewidywała szereg ustępstw na rzecz protestantów, przystąpiono
bez zwłoki do budowy wieży kościelnej. Już po roku (1708) dzwonnica wieżowa, przylegająca do bryły kościoła
od strony południowej, była gotowa. Najniższy segment wieży na planie kwadratu jest murowany i wzmocniony
przyporami. Pozostałą część wieży na planie kwadratu i wyższy segment w kształcie ośmiościanu foremnego
wzniesiono stosując konstrukcję ryglową. Całość budowli przykryto barokowym hełmem cebulastym z latarnią,
którą nakryto hełmem kopulastym. W dniu 5 lipca 1709 r. na hełmie latarni Jeremiasz Men-zel zainstalował
wykonaną przez siebie igliczkę z gałką i chorągiewką. Trzy
144
KOŚCIÓŁ I PARAFIA EWANGELICKO-AUGSBURSKA
tygodnie później (26 VII 1709) zawieszono w najwyższyej części wieży 3 dzwony o wadze - 1200, 600 i 300 kg.
Dzwony, odlane w legnickim warsztacie ludwisarskim Krystiana Demmingera, zachowały się do naszych
czasów. Stopień ich zużycia jest jednak bardzo duży. Ten sam ludwisarz wykonał w 1725 r. najmniejszy i
najstarszy wśród dzisiejszych dzwonów na wieży jaworskiego kościoła Św. Marcina.
Podczas remontów kościoła kilkakrotnie naprawiano i pozłacano gałkę (kulę) i chorągiewkę na wieży. Za
każdym razem zapoznawano się z zawartością okrągłej żelaznej skrzynki o średnicy 30 cm, znajdującej się w
gałce. Treść znalezionych tam dokumentów trafiała w ten sposób do kronik miasta, a przy okazji dodawano
nowe dane dotyczące okresów, w których dokonywano napraw. Z rękopisów pergaminowych,
przechowywanych w kuli wieńczącej hełm latarni, dowiadujemy się m.in. o historii budowy wieży, jej kolejnych
naprawach w latach 1770, 1802, 1822, epidemii cholery w 1832 r.; poznajemy nazwiska urzędników miejskich,
kolegium Kościoła Pokoju, nauczycieli miejskiej szkoły ewangelickiej, liczbę uczniów w mieście (670
ewangelików i 199 katolików) i ludności Jawora na koniec 1832 r. (5674), a także ceny wiktuałów w 1833 r.
Początek epidemii cholery odnotowano 6 sierpnia 1832 r. Pierwsze ofiary tej groźnej choroby zakaźnej,
powodującej niebezpieczne odwodnienie (biegunka) i wyniszczenie organizmu, grzebano na kępie strzeleckiej w
części obecnego parku, między Nysą Szaloną a Młynówką. Po tygodniu założono przed Bramą Złotoryjską
cmentarz choleryczny, na którym wczesnym rankiem lub późnym wieczorem chowano w zupełnym milczeniu
zmarłych na cholerę. W jednym dole składano od 6 do 9 zwłok. W ciągu dwóch miesięcy trwania epidemii
zachorowało w Jaworze 129 osób, z tego 101 zmarło. Wygaśnięcie epidemii cholery ogłoszono 9 X 1832 r.
Ceny niektórych wiktuałów w 1833 r. według pruskich miar, wag i monet obiegowych: 1. pół korca (ok. 49 kg)
białej pszenicy -1 talar Rzeszy i 14 srebrnych groszy (Od 1826 r. Reichsthaler w Prusach = 30 srebrnym
groszom = 360 fenigów; 1 grosz srebrny = 12 fenigów); 2. pół korca jęczmienia - 24 srebrne grosze; 3. pół korca
owsa - 15 srebrnych groszy; 4. 1 funt (ok. 0,56 kg) mięsa wieprzowego - 3 srebrne grosze; 5. 1 funt cielęciny -1
srebrny grosz i 6 fenigów; 6. 1 funt masła - 3 srebrne grosze i 6 fenigów; 7. 1 mendel (15 szt.) jajek - 3 srebrne
grosze i 6 fenigów; 8. 1 kwarta (1 litr lub ćwierć garnca) żytniówki (wódki pędzonej z żyta) - 5 srebrnych groszy
i 6 fenigów; 9. 1 kwarta piwa - 5 srebrnych groszy i 8 fenigów; 10. 1 funt kawy -12 srebrnych groszy i 8
fenigów; 11. 1 funt cukru - 7 srebrnych groszy i 6 fenigów.
W 1906 r. po uroczystościach jubileuszu 250-lecia Kościoła Pokoju zawartość okrągłego pojemnika w gałce na
wieży wzbogaciła się o dwie gazety - „Tageblatt" i „Stadtblatt" z datą 23 X 1906 r. (wtorek), w których zamieszczono relacje z obchodów tego święta, książkę G. Heubera „Evangelische Frie-denskirche in Jauer genannt zum
heiligen Geist", Jauer 1906, dokumenty dotyczące budowy domu diakonis (obecna ul. 1 Maja 10), listy
urzędników magistratu i radnych, wykaz duchownych i członków rady kościoła oraz spis uczniów najwyższej
klasy jaworskiego gimnazjum.
Parafia ewangelicko-augsburska w Jaworze. W latach dwudziestych XVI w. również do Jawora trafiły hasła
reformatorskie. Pierwszy kaznodzieja protestancki, czyli tzw. predykant, zjawił się w Jaworze w 1525 r. Był nim
niedawny ksiądz katolicki Samuel Frenzel, który zapoznawał mieszkańców miasta z nauką M. Lutra. Kiedy się
ożenił, Jawor podzielił się na dwie części. Jedni byli oburzeni, inni uważali, że postępowanie Frenzela nie jest
gorszące. Pierwsze dziesięciolecia reformacji w Jaworze, podobnie zresztą jak wszędzie, były pełne niepokoju i
zamętu. Cechowały je wstrząsy społeczne i gwałtowne reakcje zarówno zwolenników, jak i przeciwników
doktryny Marcina Lutra. Źródła, nie tylko protestanckie, podają, że zdecydowana większość jaworzan
opowiedziała się za zmianami w Kościele, przechodząc na stronę luteranizmu.
Rok 1525 uważany jest jako data założenia gminy (parafii) luterańskiej w Jaworze. Według J. Rademachera
(patrz: bibliografia) jaworską gminą ewangelicko-augsburska kierowali w latach 1525-1932 następujący
duchowni (p.i storzy): 1. Samuel Frenzel (1525-1530); 2. Johann Panwitz (Punitz) - 1530-1533 - pełnił urząd
proboszcza parafii rzym.-katolickiej Św. Marcina w latach 1509-1533. W okresie 1525-1530 udostępniał
prawdopodobnie kościół Św. Marcina ewangelikom i S. Frenzelowi, który odprawiał w nim nabożeństwa
luterańskie. Jak było po wyjeździe Samuela Frenzela z Jawora w 1530 r.? Nie bardzo wiadomo. Tym razem
również jesteśmy zdani na domysły. Ksiądz Jan Panwitz (Punitz) do swojej śmierci w 1533 r. łączył zdaje się
obowiązki proboszcza parafii katolickiej z funkcją duchownego nowego wyznania chrześcijańskiego. Dlatego w
źródłach protestanckich występuje jako proboszcz (pastor) jaworskiej gminy protestanckiej w latach 1530-1533.
W literaturze przedmiotu dotyczącej okresu 1533 - 24 XII 1564 jest sporo niejasności. W tym czasie
proboszczem parafii rzym.-katol. Św. Marcina był
ortodoksyjny kapłan katolicki Marcin Tycz (Ticze). Większość protestancka Jawora lekceważyła nabożeństwa
odprawiane przez niego. Heuber (vide: bibliografia) podaje, że jaworscy protestanci w latach 1552-1562 chodzili
do kościoła w Piotrowicach. W wykazie J. Rademachera jest przerwa w obsadzie urzędu pastora między rokiem
1533 a 1561; Według J. Rademachera trzecim z kolei pastorem był Johann Futterer (1561-1562); 4. M. Johann
Gla-ser - 1562; 5. Wolfgang Rottenberg (1563-1564). Rottenberg pełnił funkcję pastora w Piotrowicach,
obejmując swoją posługą wiernych z Jawora. Rade-macher nie wyjaśnia, w której świątyni mieliby pełnić
obowiązki pastorów J. Futterer i J. Glaser do 13 II1563 r., bowiem ks. Marcin Tycz zmarł 24 XII 1562 r., a po
nim funkcję proboszcza parafii katolickiej pełnił do 13 II1563 r. kanonik Jerzy Faber. Ze względu na ekscesy w
kościele Św. Marcina, opisane w książce „Dzieje parafii rzym.-kat. i kościoła Św. Marcina w Jaworze" na str.
29-30, fara jaworska była zamknięta do 6 VII 1564 r.; 6. M. Johann Kurzer (14 XI1564 -1571); 7. Laurentius
Profe (1571-1573); 8. Matthias Schneider (1574-1580); 9. M. Johann Kindler (1581-1604); 10. M. Adam
Hentschel (1604-1629); Urząd nieobsadzony (1629-1632); 11. M. Kaspar Titius (1632-1636); Urząd
nieobsadzony - (1636-1646); 12. M. Wolfgang Ferentz (1646-1650); Wakat (1650-1653); 13. M. Christian
Hoppe (1654-1660) - pierwszy pastor (proboszcz) przy Kościele Pokoju; 14. David von Ebersbach (1660-1668);
15. Georg Hofi-chen (1668-1680); 16. Abraham von Klesel (1680-1702); 17. M. Christian Frie-mel (17021725); 18. David Gottfried Schwerdtner (1725-1735); 19. M. Christian Gottfried Walther (1735-1763); 20.
Johann Christian Walde (1764-1777); 21. Johann Gottlieb Ludewig (1777-1799); 22. Gottfried Ferdinand
Teubner (1799-1805); 23. Johann Wilhelm August Scherer (1805-1828); 24. August Gottlieb Balcke (18281858); 25. Karl Samuel Herrmann (1858-1881); 26. Alfred Thiemich (1881-1893); 27. Bernard Fischer (18941908); 28. Edwin Meu-rer (1908-1919); 29. Julius Dehmel (1920-1924); 30. Richard Pflanz (1924-1932); 31.
Walter Rohr (1932-?); 32. Gerhard Krehl (Erich Krugler i Walter Rumpf) - duchowni ewangeliccy przy Kościele
Pokoju według „Einwohner-buch fiir Stadt und Kreis Jauer 1941" (Księga mieszkańców miasta i powiatu Jawor1941 r.).
200. Roman Kluż - proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Jaworze. 1995 r.
145
KOŚCIÓŁ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Po wysiedleniu Niemców w 1946 r. parafia ewangelicka w dawnym znaczeniu przestała istnieć. W Jaworze
pozostało jeszcze kilka osób narodowości niemieckiej, które opiekowały się Kościołem Pokoju, utrzymując stały
kontakt z księdzem ewangelickim Janem Zajączkowskim w Legnicy. Ostatnia opiekunka i dawna parafianka
wspólnoty ewangelickiej przy Kościele Pokoju, mieszkająca przy ul. 1 Maja 10, wyjechała do Niemiec w
końcówce lat sześćdziesiątych. W tym okresie zakrystia kościoła służyła przez jakiś czas nielicznej wspólnocie
jaworskich prawosławnych. W latach siedemdziesiątych pieczę nad zabytkiem sprawował starszy pan
mieszkający w domku obok Kościoła Pokoju, który dzisiaj służy jako mieszkanie proboszcza. Po utworzeniu
woj. legnickiego w 1975 r. zauważono pogarszający się z roku na rok stan techniczny budowli. Brakowało
jednak środków, aby temu zapobiec. Szansa ratowania obiektu pojawiła się, kiedy w 1977 r. dyrektor jaworskiego muzeum Antoni Badoń zaproponował utworzenie w nim Muzeum Reformacji. Ta interesująca i ze
wszech miar korzystna dla miasta inicjatywa, poparta przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, rozpłynęła
się w samych dobrych intencjach i indolencji miejscowych władz partyjno-admini-stracyjnych. Pod koniec lat
osiemdziesiątych miasto jeszcze raz, choć już poniewczasie, a także parafia rzym.-kat. Św. Marcina w Jaworze
starały się o przejęcie kościoła, ale Konsystorz Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego sprzeciwił się temu,
polecając swoim służbom rozpoczęcie prac zabezpieczających zabytkową świątynię na cele religijne i
turystyczne. W 1989 r. utworzono stację kaznodziejską przy Kościele Pokoju, przydzielając do jej obsługi
księdza ewangelickiego Ryszarda Borskiego, który przebywał w Jaworze do czerwca 1990 r.
W lipcu 1990 r. przybył do naszego miasta nowo ordynowany ksiądz ewangelicki Roman Kluż. Ks. Roman Kluż
ur. 1965 r. w Brennie koło Skoczowa. W 1984 r. ukończył Liceum Zawodowe w Cieszynie, otrzymując świadectwo dojrzałości. W latach 1984-1990 odbył studia w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, uzyskując
tytuł magistra teologii. W Sorkwitach koło Mrągowa odbyła się 15 VII 1990 r. uroczystość wprowadzenia
Romana Kluza na urząd kościelny. Wprowadzenia tego dokonali biskupi ewangeliccy, ordynując go przez
nałożenie rąk i odmówienie modlitwy błagalnej o dar Ducha Świętego. Ordynacja duchownych w Kościele
ewangelickim jest rodzajem święceń kapłańskich w Kościele katolickim. Bezpośrednio po tej uroczystości ks.
Roman Kluż oddelegowany został do Jawora jako wikariusz wrocławskiej diecezji ewangelicko-augsburskiej.
Urząd ten pełnił w okresie 20 VII 1990 - 28 II 1994. W dniu 14 III 1991 r. Konsystorz Kościoła EwangelickoAugsburskiego w Polsce podjął Uchwałę o ustanowieniu parafii w miejsce dotychczasowej stacji
kaznodziejskiej w Jaworze. W dniu 1 III 1994 r. ks. Roman Kluż został mianowany administratorem tejże parafii
ewangelicko-augsburskiej (luterańskiej) pw. Ducha Świętego w Jaworze. Parafia luterań-ska w Jaworze liczy
około 30 wiernych, obejmuje swoim zasięgiem dawny powiat jaworski i stanowi część diecezji wrocławskiej,
której przełożonym jest biskup Ryszard Bogusz. W czasie pełnienia urzędu proboszcza przez ks. Romana Kluza,
Kościół Pokoju nabiera stopniowo dawnego blasku żywej świątyni. W latach 1991-1993 dokonano odnowienia
zewnętrznych ścian budowli, a przez następne dwa lata trudzono się nad wzmocnieniem fundamentów stopami
betonowymi, na których osadzone są filary nawy głównej. W najbliższej przyszłości planuje się wymianę
więźby dachowej i remont zdewastowanych organów z 1855 r.
Naczelnym organem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce jest synod, w skład którego wchodzą
duchowni i świeccy. Jego kadencja trwa 5 lat. Synod m.in. uchwala i nowelizuje w miarę potrzeby przepisy
Zasadniczego Prawa Wewnętrznego, które stanowi podstawę organizacji Kościoła lute-rańskiego na wszystkich
szczeblach. Najwyższą władzę administracyjno-wykonawczą sprawuje konsystorz, na którego czele stoi
zwierzchnik (biskup) Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Obecnie funkcję tę pełni biskup Jan Szarek.
Diecezją (Parafią) zarządza odpowiednio - synod diecezjalny (zgromadzenie parafialne) oraz rada diecezjalna
(rada parafialna), na czele których stoją biskup diecezjalny lub proboszcz.
Liczbę wyznawców Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce szacuje się na około 80 tysięcy. Pismo
Święte (bez Tradycji) stanowi podstawę wiary i moralności w Kościele luterańskim. Ewangelicy wierzą, że
usprawiedliwienie ludzi dokonuje się przez samą łaskę i staje się ich udziałem przez wiarę. Zgodnie z doktryną
luteranizmu dobre uczynki nie stanowią zasług i nie mają wpływu na zbawienie człowieka. Luteranie są
przekonani, że jedynym pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem jest Chrystus. Wykluczają pośrednictwo i
wstawiennictwo Maryi oraz świętych. Nie eliminuje to jednak wielkiej czci, jaką żywią do Matki Bożej za
przykładem Marcina Lutra. Kościół Ewangelicko-Augsburski uznaje tylko dwa sakramenty święte - chrzest
niemowląt i Wieczerzę Pańską (Eucharystię). Ewangelicy odrzucili Mszę
świętą jako ofiarę i przeistoczenie. Nie uznają również sukcesji apostolskiej i władzy kościelnej papieża.
Liturgia w zborach luterańskich ma charakter nabożeństwa słowa Bożego, często łączy się ją z Wieczerzą
Pańską, w czasie której udziela się wiernym komunii świętej pod dwiema postaciami - komunikantów w formie
opłatka i wina. Poza tym w Kościele Ewangelicko-Augsburskim praktykuje się tzw. czynności święte, nie
uznawane jednak za sakramenty: spowiedź ogólną, konfirmację, ordynację duchownych, błogosławienie
małżeństw i modlitwę za chorych. W Kościele Rzymsko-Katolickim wymienionym czynnościom odpowiadają
sakramenty święte: pokuta (spowiedź indywidualna), bierzmowanie, kapłaństwo, małżeństwo i namaszczenie
chorych. Ewangelicy oczekują sądu ostatecznego i zmartwychwstania umarłych, ale nie uznają modlitw za
zmarłych. W czasie pogrzebu wielbią Boga i dziękują Mu za życie zmarłej osoby.
KOŚCIÓŁ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
Budowlę obecnego kościoła parafialnego pw. Miłosierdzia Bożego wzniesiono w latach 1895-1898 z
przeznaczeniem na kaplicę chrześcijańską i kasyno oficerskie. Budynek składał się z dwóch kondygnacji, w tym
jednej zbudowanej z ciosów granitowych i zagłębionej częściowo w gruncie (suterena). Na ilustracji nr 201
widoczny jest gzyms międzykondygnacyjny i dolna, na zdjęciu jaśniejsza, część sutereny po odkopaniu spod
ziemi i zamurowaniu okien w roku 1991.
Funkcję kaplicy pełniło od końca XIX w. do 1945 r. dzisiejsze prezbiterium kościoła w kondygnacji nadziemnej
zbudowanej z cegieł, natomiast korpus nawowy teraźniejszej świątyni, również na poziomie drugiej kondygnacji, służył jako kasyno oficerskie. W suterenie mieściły się pomieszczenia gospodarcze.
W okresie zajmowania budynku przez wojska sowieckie (1947 - 8 V 1990), do czasu wybudowania przez nie w
latach siedemdziesiątych Klubu Oficerskiego (obecnie Dom Harcerza), w pomieszczeniach górnej kondygnacji
funkcjonowała kawiarnia oraz organizowane były bale dla oficerów i ich rodzin. Później służyły jako składy,
albo stały puste.
Już latem 1990 r. rozpoczęły się prace przystosowawcze przekazanego obiektu koszarowego do pełnienia
funkcji świątyni, zakrystii, plebanii, kancelarii parafialnej itd. Projekt budowlany zamierzonej przebudowy
wykonał jaworzanin Jan Mrówczyński. Po wyburzeniu większości ścian działowych i stropu rozdzielającego
obie kondygnacje, z wyjątkiem fragmentu przerobionego na chór muzyczny, przystąpiono do właściwych prac
adaptacyjnych. Okazało się przy tym, że do wykorzystania nadawały się jedynie ściany zewnętrzne oraz bogato
dekorowane płaszczyzny i bryła dachu. Te ostatnie są urozmaicone szeregiem szczytów schodkowych
(uskokowych) oraz świetlików obudowanych wieżyczkami w kształcie piramidalnym. Całość budowli została
wzniesiona zgodnie z modną wówczas tendencją łączenia (eklektyzm) elementów rozmaitych stylów
architektonicznych dawnych epok. W przypadku dzisiejszego kościoła Miłosierdzia Bożego dominują formy
zapożyczone z architektury barokowej (neobarok), natomiast eklektyczny ratusz jaworski, zbudowany w tym
samym czasie, jest budowlą w zasadzie neore-nesansową.
Dzięki ofiarności parafian i pomocy położonych w obrębie parafii przedsiębiorstw - Cukrowni „Jawor",
Spółdzielni Pracy „Ogniwo" i Spółdzielni Pracy pn. Mechanicznych Zakładów Produkcyjnych - stało się
możliwe odprawienie w kościele Miłosierdzia Bożego o północy w wigilię Bożego Narodze-
201. Bryła kościoła Miłosierdzia Bożego od strony południowo-zachodniej. 1995 r.
146
KOŚCIÓŁ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
202. Rzut poziomy przyziemia budowli adaptowanej na kościół Miłosierdzia Bożego i inne pomieszczenia
parafialne. Skala 1:250 (1 cm - 2,5 m). Legenda: 1. Prezbiterium i ołtarz główny, 2. Korpus nawowy, 3.
Zakrystia, 4. Schody na wyższe kondygnacje, 5. Kancelaria parafialna, 6. Korytarz, 7. Świetlica
parafialna, 8. Piwnica.
nia 1992 r. - pierwszej Mszy świętej. Radość była ogromna, choć pierwsza Pasterka przebiegała w warunkach
jeszcze spartańskich.
Dalszy postęp w pracach adaptacyjnych i wyposażaniu świątyni w niezbędne sprzęty kościelne oraz szaty,
naczynia i księgi liturgiczne, był możliwy wskutek nieustającej gotowości parafian do poświęceń i składania
ofiar, jak również dzięki pomocy bratniej parafi Św. Marcina i jej proboszcza ks. Walentego Szałęgi, zwłaszcza
w okresie od lipca 1993 do połowy roku 1994.
Przestrzeń, ograniczona wewnętrznymi ścianami kościoła, została w trakcie adaptacji uformowana w kształcie
nieco zdeformowanego prostopadłościanu. Ta drobna nieregularność staje się oczywista dopiero przy poznaniu
wymiarów świątyni: 27 m długości wzdłuż osi głównej od ściany północnej prezbiterium do głównego wejścia
w ścianie południowej, na której mieści się chór muzyczny; 14,30 m szerokości od ściany zachodniej z drugim
wejściem do ściany wschodniej, za którą na poziomie parteru mieszczą się zakrystia, kancelaria, świetlica
parafialna i piwnica; 8 m wysokości w prezbiterium (dawna kaplica) i 6,73 m wysokości w korpusie nawowym.
Kościół, jak wynika z powyższych danych, nie jest orientowany. Powierzchnia kościoła wynosi 386 m2,
zapewniając wiernym jednorazowo około 700 miejsc, w tym 350 siedzących.
Między zakrystią a kancelarią parafialną usytuowane są schody prowadzące na wyższe kondygnacje, które
przylegają do kościoła od strony wschodniej. Znajdują się tutaj pomieszczenia plebanii: jadalnia, kuchnia oraz
trzy skromne mieszkania wyposażone w łazienki, dwa składające się z pojedynczych pokoi i jedno
dwupokojowe.
Dolna, otynkowana część stropu, czyli sufit Domu Bożego został pokryty w 1992 r. mozaiką o motywach
gwiaździstych, ułożoną na płytach sklejonych o powierzchni 1 m2. Składa się ona z drobnych elementów
różnych gatunków drewna, które zachowały naturalne usłojenie i barwy. Taka technika zdobnicza nosi nazwę
intarsji. Strop kościoła oparty jest na sześciu wolnostojących filarach betonowych, oblicowanych ze względów
dekoracyjnych
cegłą klinkierową. Posadzkę ułożono w 1994 r. z płytek lastrykowych, wykonanych z cementu, barwników,
drobnego kruszywa mineralnego i kawałków marmuru. Okna wypełniono płytkami barwnego szkła.
Przy ścianie północnej świątyni mieści się skromny chór kapłański. W jego centrum znajduje się ołtarz, do
którego prowadzą dwa stopnie podwyższonej posadzki kościoła. Główną częścią ołtarza jest wolnostojąca
mensa, tj. stół, na którym sprawowana jest Eucharystia. Za mensą na planie półokręgu wzniesiono rodzaj
nastawy ołtarzowej (retabulum) w postaci 2-metrowej wysokości ścianki z cegły klinkierowej. W jej środku
wmurowano żaroodporne tabernakulum. Ponad tabernakulum ustawiono ozdobne zwieńczenie ołtarza w formie
eklektycznej kapliczki (edicula) z końca XIX w., wewnątrz której umieszczono obraz Miłosierdzia Bożego,
wezwanie kościoła, namalowany na dykcie przez Mariana Lachmirowicza, malarza amatora z Sokoli, gmina
Paszowice.
Zabytkowy krucyfiks stojący przed ołtarzem jest darem Stanisława Pa-wełkiewicza, byłego mieszkańca Żarka.
Osiemnastowieczna rzeźba Chrystusa na krzyżu stała przed domem rodziny Pawełkiewiczów w Żarku do połowy lat siedemdziesiątych. Podczas przeprowadzki do Jawora, wymuszonej planowanym utworzeniem Zalewu
Słupskiego, Pawełkiewiczowie zabrali cenną i zniszczoną figurę ze sobą. Po konserwacji rzeźby, Chrystus z
Żarka znalazł się na poczesnym miejscu wśród swoich parafian, pochodzących m.in. z nieistniejącej już wsi.
Chrystus na krzyżu i w obrazie Miłosierdzia Bożego, zestawienie przewodnich znaków naszej wiary, miłości i
nadziei, zdają się szeptać do nas słowa refleksyjnej piosenki religijnej: „Zatrzymaj się na chwilę, nad tym co w
sercu kryjesz, zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, po co żyjesz..."
Obraz Matki Bożej Częstochowskiej, zdobiący północno-wschodni narożnik prezbiterium, monstrancję i dwie
alby ufundowali uczestnicy trzech parafialnych pielgrzymek w roku 1994. Wieloosobowe ławy o solidnej konstrukcji - z oparciami, pulpitami służącymi za podstawę dla modlitewników i klęcznikami umieszczonymi nisko
nad posadzką - zoslały wykonane z drzewa sosnowego w warsztacie stolarskim Wojciecha Krzyszychy w 1994
r. Również w 1994 r. ustawiono w kościele dwa pierwsze konfesjonały. Stanowiły dar dzieci, które obchodziły
pierwszą rocznicę przystąpienia do Komunii Św., i młodzieży, która przyjęła sakrament bierzmowania.
Sporządzono je z desek świerkowych, pokrytych bejcą w tonacji ciemnego brązu, w zakładzie stolarskim
Stanisława Boczuli z Bolkowa. Są jednakowe i prawie całkowicie obudowane w części środkowej, z wyjątkiem
dwóch prostokątnych otworów w bocznych ściankach, osłoniętych ażurowo pionowymi listewkami, i takim
samym otworem od frontu, pozbawionym jednakże ażurowej zasłony. Dwa segmenty dla penitentów
wyposażono w klęczniki obite tapicersko, oparcia dla rąk i wąskie ścianki osłonowe po bokach. Na przednie
strony konfesjonałów nałożono jasne plakiety w kształcie tarcz zaokrąglonych u dołu z podpalanym rysunkiem
dwóch skrzyżowanych kluczy, które symbolizują władzę przekazaną św. Piotrowi przez Chrystusa: „1 tobie dam
klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na
ziemi, będzie rozwiązane w niebie" (Mt 16,19). Ze sprawowaniem władzy kluczy związana jest m.in. moc
odpuszczania grzechów. Wszystkie elementy zwieńczenia konfesjonałów - 4 sterczyny w narożach, imitacja
bramy z jasnej sklejki oraz wyrastający z niej krzyż - wskazują ludziom kierunek drogi zbawienia, której
początek tkwi w dobrze spełnionej spowiedzi.
W tym samym roku kościół wzbogacił się o 14 plastycznych przedstawień stacji Drogi Krzyżowej oraz
wynikającą z niej stację Zmartwychwsta-
203. Wnętrze kościoła Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
147
KOŚCIÓŁ MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
204. Ołtarz główny w kościele Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
nia, które ufundowały rodziny dzieci pierwszokomunijnych. Są to kompozycje rzeźbiarskie wydobyte
nieznacznie przed płaszczyznę płyty z drewna lipowego, tzw. płaskorzeźby lub płaskoryty, uzyskane różnymi
technikami w jaworskiej pracowni Tadeusza Wiśniewskiego. W pierwszy dzień wielkiego postu 1994 r. ks.
Proboszcz poświęcił zawieszone w kościele stacje drogi Chrystusa od domu Piłata do Kalwarii oraz Jego
Zmartwychwstania.
205. Obraz Matki Bożej Częstochowskiej w prezbiterium kościoła Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
206. Konfesjonał wykonany przez Stanisława Boczulę w 1994 r. Kościół Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
Dary różnych grup społeczności parafialnej, wzbogacającej skromne wyposażenie kościoła i kaplicy, stały się
bezcenna, forma, wspierania tego bożego dzieła. W 1995 r. rodzice dzieci pierwszokomunijnych podarowali
kościołowi 6 ornatów (3 fioletowe i 3 czerwone). Wielką dbałość o swoją świątynię wykazuje od dawna
wspólnota wiernych z ul. Starojaworskiej. Rodzice dzieci przystępujących do I Komunii św. w kaplicy Św.
Maksymiliana Kolbego, zakupili w 1994 r. Mszał rzymski, główną księgę liturgii katolickiej na każdy dzień
roku kościelnego, a w roku 1995 - komplet (8 tomów) ksiąg czytań liturgicznych.
Lata 1994-1995, dzięki zapałowi parafian, zaangażowaniu Rady Parafialnej i działaniu Opatrzności Bożej,
okazały się bardzo pomyślne dla kościoła. W dniu 26 maja 1994 r. został podpisany akt notarialny i dokonany
wpis do księgi wieczystej, stwierdzający przekazanie parafii rzym.-kat. pw. Miłosierdzia Bożego w Jaworze w
użytkowanie wieczyste budowli kościoła oraz gruntu, na którym jest położony. Podobnych formalności, w
związku z powiększeniem terenu okołokościelnego, dokonano 29 VI 1995 r. W ramach porządkowania posesji
świątyni, zniwelowano i odwodniono około 90 % placu okołokościelnego. Dokończenie tych prac zaplanowano
na lata następne. Wybudowano piwnicę i zakończono prace przy wznoszeniu świetlicy parafialnej. Rozpoczęto
przekładanie dachu i wymianę rynien. Kontynuowanie i zakończenie prac dekarskich ma nastąpić w latach 19961997. Dokonano zakupów materiałów na ogrodzenie i kostki brukowej na wyłożenie placu wokół kościoła.
Większość wymienionych prac wykonano siłami parafian, z wyjątkiem kosztów poniesionych na zakup
materiałów budowlanych.
Wiele potrzeb wspólnoty parafialnej pozostaje nadal w fazie projektów. Do najpilniejszych zadań należy
dokończenie plantowania terenu wokół kościoła, a następnie wyłożenie go kostką brukową i ogrodzenie. Po
uporaniu się z tymi pracami, nastąpi uroczysta konsekracja świątyni.
148
KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA
207.1 Stacja Drogi Krzyżowej w kościele Miłosierdzia Bożego dłuta Tadeusza Wiśniewskiego. 1994 r.
KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA
Jest wiele powodów, dla których warto dokładnie zapoznać się z architektura, i wyposażeniem kościoła Św.
Marcina. Przede wszystkim dlatego, że najstarsza świątynia parafialna Jawora, spośród tych które dotrwały do
naszych czasów, została zbudowana na przełomie XIII i XIV w. i jest budowlą ze wszech miar oryginalną,
określaną mianem gotyku protośląskiego. Proto - w tym kontekście zdaniowym oznacza - najdawniejszy.
Wynika z tej nazwy, że kościół wzniesiono w stylu wstępnego, najdawniejszego gotyku śląskiego. Należy więc
do grupy najstarszych świątyń gotyckich w archidiecezji wrocławskiej, a wznosił ją ten sam budowniczy, który
zbudował korpus nawowy katedry wrocławskiej.
208. Widok kościoła Św. Marcina z motolotni. 1995 r. Fot. Tadeusz Idzik.
209. Perspektywa na plebanię i kościół z ul. Św. Marcina. 1995 r.
Oryginalność, inność gotyckiej fary jaworskiej polega głównie na masyw-ności bryły, prostocie
architektonicznej wnętrza i braku strzelistości, tak charakterystycznej dla zachodniego gotyku dojrzałego. Całą
budowlę postawiono z kawałków łamanego granitu, jedynie do prac wykończeniowych - tzn. do licowania
filarów, obramień okien, drzwi (portali) - używano płyt i elementów profilowanych z piaskowca.
Do pierwotnego wystroju kościoła, integralnie związanego z gotycką architekturą, należą m.in.: wielobarwne
malowidła na sklepieniu nawy południowej i krzyże konsekracyjne wydobyte spod tynku w latach 1982-1985,
bogata dekoracja rzeźbiarska ponad 40 wsporników i zworników, charakterystyczna główka (maska) na głowicy
służki filaru północno-zachodniego, piaskowcowy posąg Św. Marcina z Tours - patrona kościoła i miasta,
portale, zwłaszcza ten, który zdobi wejście do prezbiterium i oceniany jest jako jedna z najpiękniejszych
gotyckich kompozycji architektoniczno-rzeźbiarskich na Śląsku.
Poza tym, wśród gotyckich elementów rzeźbiarskich trwale związanych z wnętrzem kościoła Św. Marcina, na
szczególną uwagę zasługują XV-wiecz-ne figury Matki Bożej Bolesnej i Madonny z Dzieciątkiem. Wprawdzie
kościół Św. Marcina nie jest miejscem słynącym z kultu maryjnego, ale przed drewnianą figurą Matki Bożej
Bolesnej z połowy XV w. często można spotkać pogrążonych w modlitwie jaworzan. Także część ocalałych wot
wokół smutnej postaci Mater Dolorosa świadczy o łaskach, które wyprasza u swego Syna i obdziela nimi swoich
rozmówców.
Piaskowcowa rzeźba Madonny z Dzieciątkiem, pomalowana farbami olejnymi w 1917 r., jest mniej znana ze
względu na miejsce eksponowania. Czas powstania rzeźby określa się bardzo rozbieżnie, od połowy XIV do
końca XV w. Należy do popularnego na XIV-wiecznym Śląsku typu tzw. Pięknych Madonn. Jaworska Madonna
z Dzieciątkiem zajmuje centrum ołtarza w kaplicy Mariackiej, oddzielonej balustradą od nawy północnej i
zwykle nieoświetlonej. Stąd więcej jaworzan zna ją ze zdjęć, niż z autopsji.
149
KOŚCIÓŁ ŚW. MARCINA
210. Matka Boża Bolesna z poł. XV w. Kościół Św. Marcina. 1992 r.
Na szczęście protestanci władali kościołem Św. Marcina na tyle krótko i w takich czasach, że nie zdążyli go
przebudować, zacierając ślady pierwotnej architektury, jak to uczynili, zresztą w dobrej wierze, w dziesiątkach
innych świątyń na Dolnym Śląsku. Dzięki temu swoiste cechy pierwotnego gotyku jaworskiej fary przetrwały i
są doskonale widoczne zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz budowli.
O tych osobliwościach jaworskiej świątyni, wyróżniających ją spośród śląskich kościołów gotyckich, jak
również jej wspaniałym wyposażeniu barokowym, szczegółowo traktuje książka „Dzieje parafii
rzymskokatolickiej i kościoła Św. Marcina w Jaworze (1242-1992)", wydana przez Jaworski Ośrodek Kultury;
zawierająca 213 stron i 116 ilustracji. Książka w cenie 7 zł jest jeszcze do nabycia w kancelarii parafii Św.
Marcina i w kiosku JOKu, Rynek 15.
Oto, co napisał na temat wspomnianej książki Wojciech Skrodzki, znany w kraju historyk i krytyk sztuki, w
recenzji „Fara w Jaworze", zamieszczonej w tygodniku katolickim „Niedziela" nr 5 (22) z 30 stycznia 1994 r.:
„Kościół św. Marcina w Jaworze należy do szczególnie cennych dzieł architektury gotyku na obszarze diecezji
legnickiej. Spośród wielu innych zabytków sakralnych diecezji wyróżnia go ponadto znakomite opracowanie
monograficzne w postaci książki Jana Rybotyckiego «Dzieje parafii rzymskokatolickiej i kościoła św. Marcina w
Jaworze (1242-1992)»".
Bogactwo problematyki historycznej i artystycznej jaworskiego kościoła farnego, jak i szeroka skala zagadnień,
omówionych w tej monografii, uniemożliwiają zrelacjonowanie tego w jednym artykule. Obecny tekst poświęcę
więc omówieniu samej monografii, przytaczając jedynie podstawowe informacje o samym kościele. Natomiast
kilka bardziej szczegółowych zagadnień związanych z farą w Jaworze poruszę w oddzielnych artykułach,
opartych głównie na omawianej monografii.
Prezentację książki zacznę od jej autora. Jan Rybotycki, nauczyciel i historyk z zamiłowania, pochodzi z okolic
Lwowa. Jego opracowania historyczne cechuje wnikliwość, wykorzystanie bogatego zasobu źródeł, skala
poruszanych problemów i zdolność do syntezy. Z ważniejszych jego opracowań można wymienić: «Jawor od zarania
dziejów do roku 1263»; «Księstwo Jaworskie i jego stolica (1264-1392)»; «Zamek piastowski w Jaworze».
Omawiana monografia kościoła parafialnego św. Marcina w Jaworze uderza erudycyjnym bogactwem i
obfitością informacji z życia miejscowej wspólnoty parafialnej, poczynając od średniowiecza, poprzez trudne
czasy reformacji, aż po dzień dzisiejszy. W barwny i interesujący sposób ukazuje wielorakie aspekty życia
religijnego w wiekach średnich i później.
Do szczególnie ważnych fragmentów monografii należy ukazanie początków ewangelizacji tych ziem w
kontekście zasięgu działalności religijnej Państwa Wielkomorawskiego (hipotezę bezpośredniej działalności
świętych Cyryla i Metodego na tych terenach Autor odrzuca), następnie ukazanie aktywności różnych bractw i
wspólnot religijnych w samym Jaworze, który w średniowieczu zaliczał się do większych miast Polski.
Szczególnego znaczenia nabrała tu wielowiekowa aktywność członków III Zakonu św. Franciszka, a także
sylwetki wybitnych proboszczów, zasłużonych dla budowy kościoła parafialnego. Byłi to: ks. Mikołaj (12791304), zasłużony dla pierwszej fazy budowy jaworskiej świątyni oraz kapelan dworu księcia Bolka Law czasach
baroku -ks. Kasper Franciszek Karol Scribanus (1687-1732), inspirator wspaniałego wystroju wnętrza kościoła.
Warto odnotować, iż w 1454 r. przebywał w Jaworze legat papieski, św. Jan Kapistran.
Fara w Jaworze zasadniczo powstała w dwóch etapach. W późnych latach XIII w. wzniesiono prezbiterium, już
wówczas połączone gankiem z równocześnie budowanym blokiem gmachu plebanii, co stanowi zjawisko nader
rzadkie - sugeruje istnienie tu zgromadzenia zakonnego. Sama zaś bryła naw pochodzi z lat dwudziestych i
trzydziestych XIV w. Bliskie powiązania jej architektury z korpusem nawowym katedry wrocławskiej,
pochodzącej z czasów biskupa Nankera, oraz z kościołem joanitów w Strzegomiu (podkreślone w omawianej
monografii), rysują przed nami interesujący problem kształtowania się tutaj regionalnej «szkoły» architektury
gotyckiej, związanej z działalnością tego samego warsztatu budowlanego (tzw. «strzechy»).
Kościół św. Marcina w Jaworze cechuje bogactwo gotyckiej rzeźby arch i tek tonicznej. Dotyczy to zarówno
wyobrażeń figuralnych (sceny religijne, zwierzęta symboliczne, maski i maszkarony), płaskorzeźb portalowych
(postać
211. Madonna z Jawora - piaskowcowa rzeźba gotycka z XV w. Kościół Św. Marcina. 1992 r.
150
KOZŁOWSKI SŁAWOMIR
św. Marcina w stroju rycerskim, umieszczona nad wejściem do prezbiterium z drugiej polowy XIV w.), jak i
kamiennej figury Patrona kościoła w stroju biskupim, stojącej we wnętrzu świątyni, pod chórem muzycznym.
Figura ta pochodzi z drugiej połowy XIV w. i należy do najlepszych rzeźb powstałych wówczas na Śląsku.
Piękne koliste okno (tzw. rozeta) w fasadzie zachodniej kościoła sytuuje tę budowlę w szlachetnej linii, związanej
z gotykiem zachodnioeuropejskim, do którego należy m.in. katedra legnicka i pojoanicki kościół famy w Lwówku
Śląskim.
Bogactwo artystyczne fary w Jaworze czyni z niej temat, do którego będziemy niejednokrotnie powracać".
(Wojciech Skrodzki).
KOŚCIÓŁ ZIELONOŚWIĄTKOWY
Dawny kościół klasztorny franciszkanek pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Żeromskiego pełni od 1 III
1990 r. funkcję filii zboru zielonoświątkowego „Anastasis" (Zmartwychwstanie) w Legnicy, służąc
kilkunastoosobowej wspólnocie jaworskich zielonoświątkowców jako dom modlitwy.
Ruch zielonoświątkowy narodził się w USA na początku XX stulecia. Z czasem przeniknął do innych krajów,
przyjmując niemal w każdym z nich nieco inne zasady doktrynalne i organizacyjne. W rezultacie, po 90. latach
rozwoju i przeobrażeń, istnieje obecnie w świecie około 70 rozmaitych kościołów i wspólnot
zielonoświątkowych, a liczbę ich wyznawców szacuje się na około 30 milionów.
Kościół Zielonoświątkowy w Polsce liczył w 1990 r. około 12000 wiernych w 117 zborach. Siedziba Zarządu
Kościoła Zielonoświątkowego mieści się w Warszawie przy ul. Siennej 68/70. Obok Kościoła
Zielonoświątkowego działa w Polsce co najmniej sześć innych mniejszych wspólnot wyznaniowych o
charakterze zielonoświątkowym. Kościół Zielonoświątkowy w woj. legnickim liczył w 1990 r. 575. wiernych, 7.
duchownych, 3 zbory (gminy wyznaniowe) i 2 domy modlitwy, w tym jeden w Jaworze.
Statut Kościoła Zielonoświątkowego w Polsce z 1988 r. zawiera zbiór najważniejszych twierdzeń religijnych
przedstawionych jako prawdy objawione, czyli „wyznanie wiary": 1. w nieomylność całości Pisma Świętego Biblii jako słowa Bożego natchnionego przez Ducha Świętego - które stanowi jedyną normę wiary, 2. w
Trójjedynego Boga - Ojca i Syna, i Ducha Świętego, 3. w Synostwo Boże Jezusa Chrystusa, poczętego z Ducha
Świętego, narodzonego z Maryi Dziewicy, 4. w Jego śmierć na krzyżu za grzechy świata i Jego
zmartwychwstanie w ciele, 5. w Jego wniebowstąpienie i powtórne przyjście, 6. w chrzest Duchem Świętym,
przeżywanie Jego pełni i w dary łaski, 7. w uzdrowienie chorych przez wiarę w zbawcze dzieło Jezusa
Chrystusa, 8. w wieczne życie i wieczne potępienie".
Kościół Zielonoświątkowy praktykuje chrzest ludzi dorosłych w kościelnych chrzcielnicach i w wodach
otwartych (jeziora, rzeki, morza) jako świadectwo, że przygotowujący się do chrztu przez zyskanie wiary w
Chrystusa doświadczył odpuszczenia grzechów i przyrzeka dozgonną wierność Bogu. Chrztu dokonuje się w
imię Trójcy Świętej i zwykle przez zanurzenie. Zielonoświątkowcy przywiązują wielką wagę do chrztu w Duchu
Świętym, który jest głębokim przeżyciem religijnym, uzewnętrzniającym się mówieniem językami (glossolalia) i
innymi darami oraz dającym ludziom świadomość, że zostali zbawieni.
Pismo Święte cieszy się wśród zielonoświątkowców niepodważalnym autorytetem. Ale ta chwalebna cecha nie
czyni Kościół Zielonoświątkowy wyjątkiem. Biblia bowiem jest również najważniejszym autorytetem dla
wszystkich kościołów chrześcijańskich. Języczkiem u wagi jest nie tyle szacunek, jakim cieszy się ta święta
Księga chrześcijan, ile kwestia jej objaśniania. Zielonoświątkowcy, niestety, interpretują Biblię subiektywnie, co
jest m.in. widzialną przyczyną ich podziału w świecie na około 70 kościołów i wspólnot zielonoświątkowych.
Innym sakramentem uznanym przez wiernych Kościoła Zielonoświątkowego jest Wieczerza Pańska.
Prowadzący nabożeństwo błogosławi chleb i wino, podając je wiernym, którzy głęboko przeżywają duchową
obecność Chrystusa w Komunii. Nabożeństwa zielonoświątkowe - na które składają się modlitwy, śpiew,
kazania dialogowane w oparciu o fragmenty Pisma Świętego, niekiedy również Wieczerza Pańska - wyróżniają
się spontanicznością, skłonnością uczestników do wpadania w stan egzaltacji i doszukiwania się wizji oraz
uzdrowień. Zielonoświątkowcy zajmują negatywne stanowisko wobec szczególnych znaków liturgicznych,
wyodrębnionych w Kościele rzymsko-katolickim jako 7 sakramentów świętych. Mimo to praktykuje się w Kościele Zielonoświątkowym namaszczenie chorych olejkiem, zawieranie małżeństw przez ślubowanie i modlitwy
nowożeńców, uroczyste wprowadzenie w urząd diakonów i prezbiterów, będących absolwentami teologii
(ordynacja duchownych zielonoświątkowych). Nie ma sakramentu pokuty w znaczeniu spowiedzi u katolików.
Zielonoświątkowcy wyznają grzechy jedynie przed
Bogiem. Wierni praktykują post i składanie jednej dziesiątej swoich dochodów na cele Kościoła.
Podstawową jednostką administracyjną Kościoła Zielonoświątkowego jest zbór, czyli gmina wyznaniowa, na
czele której stoi pastor i rada starszych. Duchownymi są diakoni i prezbiterzy, którzy są predestynowani do
pełnienia następujących funkcji w Kościele Zielonoświątkowym: pastora, ewangelisty, kaznodziei, nauczyciela
Słowa Bożego, prezbitera okręgowego i prezbitera naczelnego. Najwyższą władzą Kościoła jest synod, który
zbiera się co 5 lat i wybiera zarząd, a ten z kolei, wspólnie z 12. prezbiterami okręgowymi stanowi Naczelną
Radę Kościoła. Radą i zarządem kieruje Naczelny Prezbiter, wybrany przez Synod. Duchowni Kościoła
Zielonoświątkowego kształcą się w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie oraz w zielonoświątkowych seminariach teologicznych w Warszawie i zaocznie w Ustroniu. Organem prasowym jest
miesięcznik „Chrześcijanin".
KOZŁOWSKI SŁAWOMIR
ur. 1958 r. w Jaworze, z wykształcenia technik budowlany. Poza pracą w Zakładach Kuźniczych i Maszyn
Rolniczych zajmuje się amatorsko malarstwem, grafiką i rysunkiem.
Uczestniczył w wielu konkursach, plenerach i wystawach, również rangi międzynarodowej. Pierwsze znaczące
wyróżnienie otrzymał w konkursie zorganizowanym przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż w 1978 r. za grafikę „Człowiek-środowisko". W konkursie ogłoszonym w 1982 r. przez Wojewódzki Dom Kultury w Legnicy
pn. „Zabytki Województwa Legnickiego" zajął I lokatę. Poza tym brał udział w corocznych konkursach
legnickiego „Satyry-konu" oraz kilku konkursach na emblematy organizacji charytatywnych.
Twórczość Sławomira Kozłowskiego odznacza się realizmem szczegółów, zwłaszcza w pejzażach, które
malował, biorąc udział w kilkunastu plenerach „Babiego Lata" (III miejsce w 1984 r. i II - w 1985 r.) oraz z
udziałem gości zagranicznych w Prochowicach, Grodźcu, Sierpcu i Legnicy w okresie 1980-1994. Jest talentem
samorodnym, maluje olejami i w tej dziedzinie malarstwa amatorskiego, wyróżnia się jako pejzażysta. Jego
prace wystawiane były wielokrotnie w salach Wojewódzkiego Domu Kultury w Legnicy, a w 1993 r. brały
udział w wystawie „Jawor w grafice", którą zaprzyjaźnieni Francuzi z Arras zorganizowali u siebie.
W Jaworze znany jest przede wszystkim jako ceniony twórca rysunków i ilustracji, zamieszczanych w
informatorach miejskich, lokalnych czasopismach (Przeglądzie Fabrycznym, Gazecie Jaworskiej, Tygodniku
Jaworskim, Ziemi Jaworskiej i Polskiej Miedzi) oraz pracach Józefa Ziętka (tomik poezji
212. Sławomir Kozłowski. 1993 r.
151
KULTURYSTYKA
„Jawor w kwiatach") i Jana Rybotyckiego (Jawor od zarania dziejów do roku 1263, Księstwo Jaworskie i jego
stolica, Zamek piastowski w Jaworze, Dzieje parafii rzym.-kat. i kościoła Św. Marcina, Jawor od A do Z).
W roku 1995 nastąpił ważny moment w życiu S. Kozłowskiego, ożenił się i zamienił Jawor na Łomżę. Jawor na
tej transakcji stracił, Łomża zyskała. Zrządzenia losu często wymykają się naszym racjonalnym prognozom i
chce-niom, czasem tylko czynią nas szczęśliwymi uczestnikami biegu wydarzeń. Jaworzanie, szczególnie
entuzjaści twórczości artystycznej Sławomira Kozłowskiego, zapewniają o swoich przyjaznych uczuciach i
życzą, aby przełom, który dokonał się w Jego życiu na 5 lat przed 2000 r., przynosił same pomyślne zmiany.
I jeszcze pragnę oświadczyć, że z wielką atencją zadośćuczyniłem prośbie Sławka Kozłowskiego, który wyraził
życzenie, aby rysunki zamieszczone w pracy „Jawor od A do Z" dedykować Jego Mamie.
„Rysunki zamieszczone w tej książce poświęcam mojej dzielnej i wspaniałej Mamie". Sławek Kozłowski.
KULTURYSTYKA
Zaczęło się w listopadzie 1985 r. od przekazania przez prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej do dyspozycji
„bezdomnych" kulturystów pomieszczeń po starej kotłowni przy ul. Moniuszki 1. Miesiąc później kulturyści
otrzymali od Zarządu Wojewódzkiego TKKF znaczną kwotę na urządzenie w podarowanym lokalu siłowni. W
kwietniu 1986 r. była już gotowa sala z przyrządami i przyborami do wykonywania ćwiczeń, zapewniających
harmonijnie rozwiniętą sylwetkę oraz sprawność fizyczną. Od tej daty liczy się oficjalnie działalność siłowni
TKKF w Jaworze i jaworskiego klubu kulturystycznego.
W końcówce roku 1985 i na początku następnego wyjątkową wytrwałością w urządzaniu siłowni wykazali się
Piotr Bukowski, Wiesław Dymek, Jacek Józefczuk, Włodzimierz Sabat i Dariusz Szczygieł. Tego rodzaju zapał,
jaki ujawnili amatorzy uprawiania kulturystyki w Jaworze, zasługuje na uznanie i wsparcie społeczne. Jest
bowiem wielka różnica ze społecznego punktu widzenia między notorycznymi bywalcami dyskotek i drink
barów z bilardem, a młodymi ludźmi spędzającymi wolny czas w klubach sportowych, m.in. w siłowniach
kulturystycznych. Nie rozwijam tego tematu, bo sprawa dla większości znana jest z autopsji, a szkodliwość i
użyteczność społeczna przedstawionych postaw jest wyjątkowo klarowna. Rozumieją to przedstawiciele
wspólnoty samorządowej w Radzie i Zarządzie Miasta, wspierając rozwój sportów rekreacyjnych w Jaworze.
We wrześniu 1991 r. siłownia i klub kulturystyczny usamodzielniły się, tworząc osobne ognisko TKKF „Piast".
W skład zarządu ogniska wchodzą m.in.: Dariusz Szczygieł - prezes, Józef Mokrzycki - wiceprezes,
Włodzimierz Sabat - sekretarz. Każdego dnia w ciągu roku, poza okresem wakacji letnich, ćwiczy w siłowni
kulturystycznej TKKF „Piast" przy ul. Moniuszki 1 około 70. młodych ludzi. Nadzór nad ćwiczeniami sprawują
m.in. wymienieni członkowie zarządu, przy czym Włodzimierz Sabat prowadzi zajęcia jako jedyny, na razie,
kwalifikowany instruktor kulturystyki. Młodzieży, głównie męskiej, imponują muskularne sylwetki znanych
sportowców i aktorów, ale również dłużej ćwiczących kolegów, zwłaszcza Włodzimierza Sabata, wielce utytułowanego i popularnego w naszym mieście kulturysty.
Włodzimierz Sabat, ur. 1961 r. w Jaworze, debiutował w 1986 r. w Lubinie, zajmując w ogólnopolskich
zawodach kulturystycznych 1 miejsce w kategorii wagowej do 80 kg i w kategorii open (wszechwag). Na
Mistrzostwach Polski: 1987 r. w Białymstoku - II m. w kat. wagowej do 90 kg i III m. w kat. par mieszanych z
Małgorzatą Król; 1988 r. w Bełchatowie - III m. w kat. wagowej powyżej 90 kg i III m. w kat. par mieszanych z
Małgorzatą Król; 1989 r. w Pile - II m. w kat. wagowej powyżej 90 kg, III m. w kat. par mieszanych z Małgorzatą Król i III m. Małgorzaty Król w kat. wagowej powyżej 57 kg; 1990 r. w Wałbrzychu - I m. w kat. wagowej
do 90 kg, I m. w kat. par mieszanych z Małgorzatą Król i I m. Małgorzaty Król w kat. wagowej powyżej 57 kg.
Te trzy tytuły mistrzów Polski zapewniły drużynie TKKF z Jawora zajęcie III m. w kraju w klasyfikacji
drużynowej; 1991 r. w Koszalinie - II m. w kat. wagowej do 90 kg; 1993 r. w Sosnowcu - II m. w kat. wagowej
do 90 kg.
Poza tym Włodzimierz Sabat wraz ze swoją żoną Małgorzatą Król brali udział w wielu innych wysokiej rangi
zawodach: 1987 r. -1 m. w kat. wagowej powyżej 90 kg i I m. w kat. par mieszanych z Małgorzatą Król w
Międzynarodowych Zawodach Kulturystycznych o Puchar Polski w Łodzi; 1990 r. -1 m. w kat. wagowej
powyżej 90 kg i I m. w kat. open aa Międzynarodowych Zawodach w stolicy Gruzji Tbilisi; 1991 r. - II m. w
kat. wagowej do 90 kg w Tbilisi oraz III m. w kat. wagowej do 90 kg i III m. w parach mieszanych we Lwowie;
1993 r. - II m. w kat. open na Międzynarodowych Zawodach Kulturystycznych w Elblągu; 1994 r. -1 m. w kat.
open na Ogólnopolskich Zawodach Kulturystycznych w Toruniu.
213. Włodzimierz Sabat i Małgorzata Król. 1992 r. Fot. S. Sobolewski.
Inni jaworscy kulturyści i ich najlepsze wyniki w tej dziedzinie: Robert Sałek - II m. w kat. wagowej do 70 kg
na Mistrzostwach Polski juniorów w 1988 r.; Jerzy Pisulski -1 m. w kat. wagowej do 80 kg na Mistrzostwach
Polski juniorów w 1991 r. i III m. w tej samej kategorii wagowej na Mistrzostwach Polski juniorów w 1992 r.;
Artur Tymczyn -1 m. w kat. wagowej 80 kg i w kat. open na Mistrzostwach Polski juniorów w 1993 r. oraz I m.
w kat. open na Mistrzostwach Polski Studentów AWF w 1993 r.; Artur 'iymczyn - IV m. w kat. wagowej 80 kg
na Mistrzostwach Polski juniorów w 1994 r.
Uprawianie kulturystyki wyczynowej wymaga nie tylko wielkiej wytrwałości w pokonywaniu trudów
codziennych treningów, ale również specjalnego wyżywienia, które wraz z odżywkami kosztuje miesięcznie
kilkanaście milionów starych złotych. Niewielu kulturystów jest w stanie podołać kosztom reżymu
dietetycznego. Dlatego w ostatnich latach działa w sporcie wyczynowym instytucja sponsorów. Może również w
Jaworze znajdą się tacy, którzy za reklamę własnej działalności gospodarczej zechcą sponsorować dobrze
zapowiadających się kulturystów wyczynowych.
KWARTET „VIOLINETTA"
Narodziny Jaworskiego Zespołu Kameralnego „Violinetta" w połowie 1992 r. i jego pierwszy koncert w
Muzeum Regionalnym z okazji Narodowego Święta Niepodległości stanowiły prawdziwe wydarzenie w
skromnym życiu muzycznym miasta. Od debiutu „Violinetty" minęło już kilka lat. Jaworski kwartet
instrumentalny występował w tym czasie głównie na estradach Dolnego Śląska, ale również w Niemczech,
Belgii, Luksemburgu i Francji, zdobywając wszędzie uznanie melomanów. Tworzą go profesjonalni muzycy Tadeusz Wachowski (skrzypce), Piotr Jędrasik (wiolonczela), Stanisław Duszeńko (klarnet) i Adam Sulicz
(akordeon). Nieczęsto spotykane zestawienie skrzypiec i wiolonczeli z klarnetem i akordeonem, skutkuje
214. Jaworski Zespół Kameralny „Violinetta". Od lewej: Tadeusz Wachowski - skrzypce, Adam Sulicz akordeon, Stanisław Duszeńko - klarnet, Piotr Jędrasik - wiolonczela. 1995 r.
152
LICEUM MEDYCZNE IM. TYTUSA CHAŁUBIŃSKIEGO
oryginalnymi efektami brzmieniowymi, które wywołują przyjemne wrażenia słuchowe.
W ambitnym i różnorodnym repertuarze jaworskiego zespołu kameralnego obok okruchów twórczości Antonio
Vivaldiego, Jana Sebastiana Bacha, Wolfganga Amadeusa Mozarta, Franza Schuberta i innych kompozytorów
muzyki poważnej, znajdują się również utwo-
LICEUM MEDYCZNE IM. TYTUSA CHAŁUBIŃSKIEGO
ul. Rapackiego 1, tel. 70-27-48 i 70-31-14
Początki szkolnictwa medycznego w Jaworze sięgają 1951 r., kiedy to z inicjatywy pionierów jaworskiej służby
zdrowia - Stanisława Bayera, Wojciecha Borysewicza, Zofii i Zygmunta Zielińskich (lekarzy) oraz Jadwigi
Bayer i Sabiny Rokosz (pielęgniarek) - zorganizowano Ośrodek Szkolenia Asystentek Pielęgniarstwa, który do
1962 r. funkcjonował przy ówczesnej ul. Śliwkowej, w obecnym Oddziale Dziecięcym Szpitala Rejonowego
przy ul. A. Struga. W 1961 r. zmieniono nazwę ośrodka na Zasadniczą Szkolę Medyczną Asystentek PCK, a rok
później przeniesiono ją na ul. Rapackiego 1.
W 1963 r. utworzono w Jaworze 5-letnie Liceum Pielęgniarstwa i ulokowano je w budynku Liceum
Ogólnokształcącego przy ul. Kościuszki 8. Pierwszymi nauczycielami zawodu w nowo otwartej szkole były:
Irena Chmielewska, Monika Hainberg, Irena Malikens i Donata Rybak. Na podstawie decyzji Ministerstwa
Zdrowia Zasadnicza Szkoła Asystentek PCK została przeniesiona w 1966 r. do Bielawy. Na jej miejsce
przeprowadziło się Liceum Medyczne.
Do pierwszej matury z zakresu przedmiotów ogólnokształcących przystąpiły uczennice Liceum Medycznego w
1967 r. Rok później, po zdaniu egzaminów dyplomowych z dziedziny pielęgniarstwa, 29 pierwszych pielęgniarek opuściło szkołę. Odtąd co roku kilkadziesiąt dziewcząt z Liceum Medycznego zdobywało dyplomy
pielęgniarek.
W 1994 r. Liceum Medyczne w Jaworze obchodziło 30-lecie swego istnienia (1963/64-1993/94). Większa niż
zwykle ilość samochodów i rzadko spotykana w powszedni dzień liczba odświętnie ubranych przechodniów,
zmierzających w słoneczny ranek 11 czerwca 1994 r. do kościoła Św. Marcina, a następnie w kierunku kina
„Jubilat", zapowiadały ważne dla miasta wydarzenie. W jaworskiej farze odprawiono z okazji trzydziestolecia
szkoły medycznej Mszę św. dziękczynną, podczas której okolicznościowe kazanie wygłosił miejscowy
proboszcz, ks. prałat Walenty Szałęga.
Tak oto rozpoczynało się jednodniowe święto 25 roczników absolwentów, a także ponad 100 nauczycieli, którzy
w ciągu 30 lat przekazywali licealistkom wiedzę ogólną, uczyli wykonywania prostych zabiegów leczniczych,
pielęgnowania chorych, dzielili się z nimi zaletami charakteru i serca, niezastąpionymi w kontaktach z
cierpiącymi ludźmi.
Obszerne foyer sali kinowej już na pół godziny przed inauguracją uroczystości było zatłoczone po brzegi.
Spotkania po latach owocowały radosnym gwarem, wymianą uścisków i serdeczności, mających powetować
wieloletni nieraz okres braku kontaktów bezpośrednich. Rozpoznawanie wychowawców, nauczycieli i
wykładowców z dawnych lat, podobnie jak to jest w trakcie wszystkich zjazdów absolwentów, należało do
przeżyć równie ekscytujących, co refleksyjnych. Osobliwością tego krótkiego oczekiwania na wejście do sali
widowiskowej kina „Jubilat" były spotykające się spojrzenia, prawie każdego z każdym, multum zerknięć,
wszystkie nosiły znamiona spojrzeń przyjaznych i życzliwych. I choćby dla tej jednej, ulotnej chwili, której
znaczenia nie sposób wyrazić słowami, warto się trudzić organizacją takich uroczystości i brać w nich udział.
Odśpiewaniem jakże wymownego hymnu pielęgniarskiego „W świat niesiemy swe serca gorące...", wniesieniem
sztandaru szkoły oraz zapaleniem świecy, która symbolizuje światło, życiodajny dar Boga, rozpoczął się oficjalny obchód XXX-lecia Liceum Medycznego w Jaworze. Po tym, odpowiadającym ustalonym regułom wstępie,
Janina Lemańska, obecna dyrektorka szkoły, przypomniała najważniejsze fakty i wydarzenia minionego
trzydziestolecia placówki. Największym dokonaniem grona pedagogicznego w tym okresie, przy aktywnej
współpracy większości licealistek, było coroczne, począwszy od 1968 r., oddawanie na służbę społeczeństwu
około 34 pielęgniarek, dobrze przygotowanych pod względem merytorycznym i moralnym. W ciągu 30 lat
szkoła wykształciła 855 pielęgniarek dyplomowanych, które pełnią ofiarnie swoją misję w szpitalach oraz
innych placówkach służby zdrowia w całej niemal Polsce i poza jej granicami. Świadczą o tym, napływające z
różnych stron, dobre referencje o ich pracy zawodowej. W 1991 r. na jedną pielęgniarkę przypadało 108
jaworzan, 140 mieszkańców USA, 330 Włochów i
ry muzyki lekkiej, operetkowej Imre Kalmana, Johanna Straussa (młodszego), Ferenca Lehara, a także muzyka
współczesna, m.in. słynnego zespołu The Beatles (wym. bitels) z lat sześćdziesiątych naszego wieku.
Kwartet „Violinetta" jest bez wątpienia perłą w całokształcie jaworskiej kultury muzycznej, przydającą blasku
miastu i jego mieszkańcom.
5460 Hindusów (Źródło: Rocznik Statystyczny Woj. Legnickiego 1992 i Encyklopedia Oxfordu).
Z trzydziestoletnich doświadczeń szkoły wynika również przestroga dla kandydatek do zawodu
pielęgniarskiego, którego podobnie jak profesji nauczyciela i lekarza, nie sposób nauczyć się jedynie z książek.
W pielęgniarstwie niezbędne jest powołanie, czyli gotowość psychiki, zapał i zamiłowanie do wykonywania tej
pracy. Nie wszyscy bowiem chorzy są młodzi i piękni, podobnie jak nie wszyscy uczniowie są pojętni,
sympatyczni i grzeczni. Kandydatkę do szkół pielęgniarskich nie może przerażać perspektywa opieki nad
zniedołężniałymi i ciężko chorymi ludźmi, musi być przekonana, że ta droga życiowa jest dla niej
najwłaściwsza.
Istnieje niezliczona ilość cech osobowości pożądanych w zawodzie pielęgniarskim, wszystkie mają wspomagać
troskę o chorego człowieka i jego potrzeby. Urok pielęgniarek polega na tym, że są kompetentne, uśmiechnięte,
cierpliwe i życzliwe ludziom. Wtedy mniej boli i łatwiej jest znosić udręki życia.
O powodzeniu w kształtowaniu osobowości pielęgniarskiej decyduje zamiłowanie kandydatek do zawodu oraz
celowa praca dydaktyczno-wychowawcza nauczycieli, głównie z zakresu pielęgniarstwa, zorganizowana i kierowana przez dyrektora szkoły. Kierowanie szkołą nie jest ani tak proste, ani tak łatwe, jak się wydaje. Dyrektor
szkoły musi zdawać sobie jasno sprawę z celów, ku którym ma zmierzać jego szkoła. Mając już te cele wyraźnie
określone winien szukać najlepszych dróg i środków, przy pomocy których będzie dążył do ich realizacji.
Bez żadnego ryzyka można w tym miejscu powiedzieć, że Liceum Medyczne w Jaworze miało szczęście do
dobrych dyrektorów, potrafiących skupić wysiłki społeczności szkolnej dla osiągania zaplanowanych celów,
które zadecydowały o wysokiej randze szkoły w całym 30-leciu jej istnienia. Funkcje dyrektorów Liceum
Medycznego w naszym mieście sprawowali kolejno: Antoni Świebodziński (1963-1966), Michalina Lasek
(1966-1972), Stefania Micha-luk (1972-1975), Władysława Sroka (1975-1990), a od roku 1990 pełni ją Janina
Lemańska, związana ze szkołą od momentu jej narodzin, tzn. od 1 września 1963 r. Wówczas była jej uczennicą,
a 5 lat później należała do pierwszej grupy absolwentek Liceum Medycznego, w którym po wakacjach
rozpoczęła pracę jako instruktorka pielęgniarstwa. Nie przerywając zajęć dydaktycznych w swojej szkole,
ukończyła studia wyższe na Akademii Medycznej we Wrocławiu, uzyskując tytuł magistra pielęgniarstwa.
Można więc twierdzić, że szkołę zna doskonale i utożsamia się całkowicie ze wszystkim, co ją stanowi.
W obchodach XXX-lecia Liceum Medycznego wzięło udział około 200 absolwentek, które przyjechały z
różnych regionów kraju, wielu nauczycieli
215. Zespół Szkół Medycznych przy ul. Rapackiego 1. 1995 r.
L
153
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. KSIĘCIA BOLKA I
216. Abiturientki Liceum Medycznego po uroczystości „paskowania".
i zaproszonych gości. Życzenia i gratulacje z okazji jubileuszu złożyli: w imieniu Wojewody i swoim Jerzy
TAirzański - lekarz wojewódzki, Barbara Gry-gierczyk - pielęgniarka wojewódzka, Zdzisław Rojowski przewodniczący Rady Miasta, Eugeniusz Cezar - prezes Zarządu Spółki Akcyjnej „Agromet-Jawor", dyrektorzy
zaprzyjaźnionych szkół medycznych z Legnicy, Lubina i Świdnicy oraz szkół jaworskich.
W urozmaiconym programie artystycznym, stanowiącym składową część święta, swoje umiejętności
prezentowały pary taneczne z Klubu „Roman" Jaworskiego Ośrodka Kultury, kwartet muzyczny „VioIinetta"
oraz uczennice z obchodzącego jubileusz Zespołu Szkół Medycznych. Występy miejscowych artystów stały na
dobrym poziomie i cieszyły się aplauzem widzów.
Po zakończeniu spotkania w kinie „Jubilat" jego uczestnicy przeszli do budynku szkoły przy ul. Rapackiego 1.
Tutaj w atmosferze niemal rodzinnej odbyły się spotkania klas z dawnymi wychowawcami, nauczycielami i
dyrektorkami, zwiedzano pomieszczenia szkolne, porównując obrazy tego co zapamiętano w czasach
uczniowskich z obecnym stanem rzeczy. Rozmowom i zabawnym wspomnieniom, zaczynającym się od „A
pamiętasz...", nie było końca.
W roku szkolnym 1993-1994 nie było już naboru do Liceum Medycznego o kierunku ochrona zdrowia i
pielęgnacja chorych. Liceum Medyczne utworzone w 1963 r. zakończy definitywnie swoją misję kształcenia
pielęgniarek dyplomowanych w roku szkolnym 1996-1997. Licea medyczne o tym kierunku kształcenia zostaną
zastąpione policealnymi szkołami medycznymi.
Od 1 IX 1997 r. pozostaną w ramach Zespołu Szkół Medycznych w Jaworze: 1.4-letnie Liceum Opiekunek
Dziecięcych po szkole podstawowej. Pierwszy nabór do klasy I tej szkoły, po prawie dwudziestoletniej przerwie,
odbył się w 1994 r.; 2. Studium Medyczne dla absolwentów szkół średnich. Kierunki kształcenia i czas nauki w
studium: a. Pielęgniarka (pielęgniarz) - 2,5 roku; b. Terapeuta zajęciowy - 2 lata (organizacja czasu wolnego dla
chorych i rekonwalescentów); c. Dietetyk-Dietetyczka - 2 lata. Po 2000 r. planuje się wydłużenie czasu nauki w
studium o kierunku pielęgniarskim do 3. lat. Kształcenie pielęgniarek w Studium Medycznym rozpoczęło się 1
IX 1993 r., natomiast terapeutów i dietetyków - 1 IX 1994 r.
Nauczyciele etatowi przedmiotów ogólnokształcących i zawodowych Liceum Medycznego (Zespołu Szkół
Medycznych) w latach 1963-1996: Barańska Elżbieta (w.f.), Bartosz Franciszka (historia), Bortkiewicz Anna
(wychowanie plastyczne), Chmielewska Irena (pielęgniarstwo), Dmochowska Ewa (matematyka), Dwernicka
Barbara (j. polski), Dwernicki Jerzy (w.f.), Dzię-ciołowska Krystyna (wychowaniemuzyczne), Dziupińska
Daniela (pielęgniarstwo), Głąb Mariola (pielęgniarstwo), Gorzechowska Danuta (pielęgniarstwo), Hainberg
Monika (pielęgniarstwo), Iwańska-Kostek Anita (pielęgniarstwo), Jędrychowski Jan (j. angielski), Juchniewicz
Grażyna (pielęgniarstwo), Juchniewicz Jan (j. łaciński), Jurkiewicz Katarzyna (biologia), Kac Bożena (chemia),
Kaczkowska Brygida (pielęgniarstwo), Kloc Danuta (pielęgniarstwo), Kozik Gabriela (j. niemiecki), Kuc
Krystyna (biologia), Kuczek Maria (pielęgniarstwo), Kupka Aniela (pielęgniarstwo), Lisek Michalina
(pielęgniarstwo), Lemańska Janina (pielęgniarstwo), Lonc Bronisław (biologia), Maciejowska Bożena
(pielęgniarstwo), Malikens Irena (pielęgniarstwo), Maras Anita (pielęgniarstwo), Miałkowska Ewa
(pielęgniarstwo), Michaluk Stefania (j. rosyjski), Nowakowska Zofia (pielęgniarstwo), Pacyga Malwina (matematyka), Palmowska Aleksandra
(pielęgniarstwo), Paprocka Alicja (historia), Pater Teresa (pielęgniarstwo), Plata Roma (j. polski), Polkiewicz 1
lalina (pielęgniarstwo), Pruszyńska Iwona (pielęgniarstwo), Rybak Donata (pielęgniarstwo), Rycombel Jadwiga
(pielęgniarstwo), Rymarowicz Irena (pielęgniarstwo), Saganowska Jadwiga (pielęgniarstwo), Siewicka Adela (j.
polski), Skibińska Stanisława (chemia), Sługocka Stanisława (j. polski), Smoczyńska Anna (pielęgniarstwo),
Sroka Władysława (j. polski), Subocz Dorota (pielęgniarstwo), Szczypczyk Janina (j. rosyjski), Wargacka Ilona
(bibliotekarz), Waszczyk Stanisława (pielęgniarstwo), Wąsowska Barbara (pielęgniarstwo), Wesołowski
Zdzisław (j. polski), Wieczorek Marian (matematyka), Woźniakiewicz Władysław (historia), Zaremba Bogumiła
(pielęgniarstwo), Zatyka Iwona (w.f.), Zawadzka Małgorzata (matematyka).
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. KSIĘCIA BOLKA I
ul. Kościuszki 8, tel. 70-29-84
Pierwsze lekcje w Prywatnym Gimnazjum i Liceum Koedukacyjnym Ogólnokształcącym w Jaworze poprzedzone uczestnictwem kilkudziesięcioosobowej społeczności szkolnej we Mszy św. w kościele Św.
Marcina i uroczystością poświęcenia sal oraz korytarzy szkolnych w budynku, który obecnie zajmuje Szkoła
Podstawowa Nr 2 - rozpoczęły się 8 stycznia 1946 r.
Powojenne migracje ludności we wszystkich kierunkach i z rozmaitych pobudek, zwłaszcza na tzw. ziemiach
odzyskanych, potęgowały chaos w życiu społecznym, który stanowił znamienną cechę tamtych lat. Jedną z jego
konsekwencji była wielka płynność i przypadkowość kadry nauczycielskiej. Nauczyciele jaworskiego
Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego, które z dniem 4 VIII 1946 r. zostało upaństwowione, w latach
szkolnych 1946-47 i 1947-48: Janina Bałuch (geografia), Franciszek Barzyk (kier. szkoły powszechnej; j. obce),
Eugeniusz Bielecki (j. obce), o. Hieronim Galas (franciszkanin, wikariusz parafii św. Marcina; katacheta i j.
łaciński), Józef Gutkiewicz (matematyka), Mieczysław Hubicki (w.f.), Jan Juchniewicz (dyrektor; j. polski), lekarz weterynarii Władysław Kasperski (uczył biologii), Adam Kościukiewicz (z-ca dyrektora; języki
romańskie), ks. Józef Krajewski, Piotr Kubeczko (geografia), Jan Lemiesz (j. angielski i j. niemiecki), Rościław
Oniszczyk, Stanisław Paley (muzykalny właściciel restauracji; uczył śpiewu), Władysław Pełka (inspektor
szkolny), Jan Pernach (sekretarz szkoły i nauczyciel w.f.), inż. agronom Władysław Prabucki (uczył biologii),
Jan Romanowski (geografia), Ulana Sambor (w.f. dziewcząt) Bogumiła Serafin („niedokończona romanist-ka",
jak sama siebie określała; uczyła historii), Antonina Strychalska- Bielecka (uczyła łaciny i historii), inż.
Grzegorz Wasyłyszyn (dyrektor Miejskich Przedsiębiorstw Gospodarki Komunalnej; uczył chemii i fizyki),
Józefa Żgie-towa, po kilku dniach wyjechała z Jawora. Inni wyjeżdżali po kilku miesiącach. Zdecydowana
większość tych przygodnych nauczycieli nie miała kwalifikacji do pracy w szkole, tym bardziej w gimnazjum. O
przelotności kadry nauczającej w latach 1946-47 i 1947-48 świadczy powyższy rejestr, z którego tylko trzech
nauczycieli kontynuowało pracę w jaworskim liceum po 1 IX 1948 r. - Józef Gutkiewicz, Jan Juchniewicz i
Adam Kościukiewicz.
Szkolnictwo w pierwszych latach powojennych nawiązywało do przedwojennego systemu organizacji
szkolnictwa powszechnego i średniego, w którym 4-letnie gimnazja i 2-letnie licea ogólnokształcące, kończące
się egzaminem maturalnym, bazowały na 6- lub 7-letniej szkole powszechnej. Absolwenci ki. VI szkoły
powszechnej mogli kontynuować naukę po zdaniu egzaminu wstępnego w klasie I, natomiast kończący ki. VII w klasie 11 gimnazjum.
Klasyfikacja w jaworskim Państwowym Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym za rok szkolny 1946-1947.
Wykazy uczniów promowanych na podstawie protokołu z posiedzenia Rady Pedagogicznej w dniu 20 czerwca
1947 r.: 1. Z klasy I a do klasy II gimnazjum: Bartel Józef, Biegaj Janina, Bo-czula Franciszka, Czerepanow
Mikołaj, Chocha Raisa, Comber Bogdan, Gęb-ski Mieczysław, Falińska Jadwiga, Jakubowska Wanda, Kasprzyk
Zdzisław, Kawianka Krystyna, Klein Jan, Kowszyn Jerzy, Kroczak Kazimierz, Leks Helena, Loranta Apolonia.
Łeńczuk Edward, Magdziarz Janusz, Maziarz Józef, Mąkosa Zdzisława, Michalski Ryszard, Mioduska Łucja,
Nakielnia Krystyna, Olchówka Krystyna, Orda Agnieszka, Ortman Aleksandra, Papierkowski Franciszek,
Polanowski Stefan, Sienkiewicz Leon, Skwara Jadwiga, Sokołowski Ryszard, Uziembło Tadeusz, Waryński
Anatol, Waszczyk Krystyna. 2. Z klasy I b do klasy II gimnazjum: Aniszewska Irmina, Babczyńska Henryka,
Ba-darycz Michał, Baran Roman, Drewicz Stefania, Dzikowska Stanisława, Dzwo-lak Robert, Gajda Jan,
Gajewska Irena, Hlebowicz Edward, Jakubus Mieczysław, Janukanis Andrzej, Kostecka Henryka, Krawczyk
Barbara, Kubeczko Witold, Kwestarz Maria, Leśniewska Zdzisława, Mac Wanda, Marciniak Henryk, Marciniak
Jan, Misiewicz Janina, Olech Krystyna, Piastun Danuta, Smusz-ko Olgierd, Stalinger Zenon, Stryjewa
Weronika, Wojtasik Augustyn, Zankie-
154
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. KSIĘCIA BOLKA I
217. Budynek Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Kościuszki 8. 1995 r.
wicz Irena, Żukrowska Antonina, Żukrowska Józefa. 3. Z ki. II do III gimnazjum: Barczyk Krystyna, Benedyk
Jerzy, Binder Wanda, Boczula Stanisława, Chybówna Zdzisława, Demidow Zbigniew, Drobaczyński Romuald,
Gruszczyńska Halina, Gumiński Mirosław, Jarosz Jan, Jaszowska Maria, Kaszuba Mieczysław, Kolasińska
Danuta, Kopystyński Stanisław, Krzyżanowski Mieczysław, Kurdek Leszek, Michta Zdzisława, Ortman
Bogdan, Ponikowski Ryszard, Rzepecka Zdzisława, Skowron Tadeusz, Sokołowska Agnieszka, Stachura Maria,
Szałęga Walenty, Tomczuk Janina, Wróbel Jan, Ziemba Magdalena. 4. Z ki. III gimnazjum do ki. I liceum (wr.
szk. 1946-1947 4-letnie gimnazjum przekształcono w 3-letnie): Bąk Franciszka, Binder Eugenia, Boczula Maria,
Boczula Stanisław, Glinka Lidia, Gut Władysław, Haczkowska Janina, Hajduk Maria, Jakubowska Krystyna,
Jaworska Kazimiera, Kopko Eulalia, Korczak Jan, Kozakiewicz Irena, Kurdek Halina, Lesińska Jadwiga,
Madera Aleksandra, Partyka Stanisław, Protokowicz Wiktor, Reczuch Zofia, Rosła-nowski Leonard, Rzepecki
Jerzy, Supelówna Wiesława, Szachidewicz Stanisław, Uciurkiewicz Julia, Uziembto Władysław, Wójcik Ewa. 5.
Z ki. I do ki. II licealnej: Drobaczyński Ryszard, Filiszczak Irena, Fuchs Janina, Imbor Mirosława, Kowalski
Włodzimierz, Mąkosa Teodor, Opaliński Stanisław, Otocki Ryszard, Ozga Czesław, Pernach Leszek, Remion
Barbara, Szałęga Zygmunt.
Instrukcja Ministerstwa Oświaty z 4 maja 1948 r. wprowadziła dla całego kraju obowiązkową 7-letnią i 7klasową szkołę podstawową (przedtem powszechną), którą można było łączyć z 4-klasowym liceum
ogólnokształcącym w jednolitą ogólnokształcącą 11-letnią szkołę stopnia podstawowego i licealnego.
Wprowadzając 4-klasowy system nauczania w średniej szkole ogólnokształcącej (ki. VIII-XI), wspomniana
instrukcja likwidowała jednocześnie dotychczasowy podział na gimnazjum i liceum. W maju i czerwcu 1948 r,
odbyły się pierwsze egzaminy maturalne w powojennym Jaworze, jeszcze w budynku przy ul. Roosvelta 1,
obecnie Plac Bankowy 1. W czasie wakacji Państwowe Gimnazjum i Liceum przeniesiono na ul. Kościuszki 8,
przemianowano na Szkołę Ogólnokształcącą Stopnia Podstawowego i Licealnego, lokując w niej klasy od I do
XI. Stan liczbowy uczniów w dniu 1 IX 1948 r. wynosił 276 w szkole podstawowej i 263 w liceum. Łącznie 539
uczniów i 18 nauczycieli.
Pozornie ambitne plany upowszechnienia 11-letniej szkoły nie miały wówczas żadnych szans powodzenia,
wynikały bardziej ze względów ideologicznych i kopiowania wzorów radzieckich, aniżeli ze skromnych warunków materialnych, zrujnowanego wojną kraju. Poza tym organizacja zajęć dydaktyczno-wychowawczych dla
uczniów od 7 do 19 lat w jednym budynku szkolnym i przez ten sam zespół nauczycieli była sprzeczna z
praktyką i wiedzą pedagogiczną. Wielu nauczycieli uczyło swoich przedmiotów w klasach szkoły podstawowej
(I-VII) i licealnych (VIII-XI). Przechodząc z klas niższych do wyższych bezwiednie infantylizowali
przekazywaną wiedzę lub zawyżali jej poziom i zakres, kiedy kolejność lekcji ułożona była w planie zajęć
odwrotnie. Znaczna różnica pod względem wieku i rozwoju umysłowego uczniów stwarzała także duże
niedogodności w pracy wychowawczej. Zorganizowanie w takich warunkach zgodnej z regułami uroczystości
inauguracji lub zakończenia roku dla całej społeczności szkolnej było niemożliwe. Mimo przeniesienia w r. szk.
1958-1959 klas MV do budynku przy obecnej ul. Armii Krajowej 7, na ul. Kościuszki 8 pozostało jeszcze ponad
1000 uczniów i 25 oddziałów szkolnych klas V-XI. W każdej klasie uczyło się przeciętnie 40. uczniów.
Przeprowadzki klas V-VI1 dokonano w czerwcu 1963 r.
Na ul. Kościuszki 8, nie licząc LO dla Pracujących, Wieczorowego Technikum Mechanicznego (1961-1966) i
Liceum Medycznego (1963-1966), pozostały już tylko oddziały klas VIII-XI, tworzące od r. szk. 1962-1963
szkołę o nazwie Liceum Ogólnokształcące w Jaworze.
Reforma systemu oświaty i wychowania w oparciu o Ustawę z 1961 r. wprowadziła szereg zmian
organizacyjnych i programowych w szkolnictwie podstawowym i średnim. Od r. szk. 1966-1967 wydłużona
została do lat ośmiu nauka w szkołach podstawowych. Absolwenci 8-letniej obowiązkowej szkoły podstawowej
mogli od tamtego roku kontynuować kształcenie w 4-letnich liceach ogólnokształcących z klasami I-IV, których
programy nauczania zreformowano w latach 1967-1970.
Podczas Zjazdu Absolwentów 10 XII 1966 r. z okazji XX-lecia Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze nadano
szkole imię Księcia Bolka I, wiążąc jej dzieje z piastowskim rodowodem miasta oraz godnymi naśladowania
walorami charakteru i przykładami z życia patrona. W latach 1965-1973, podczas pełnienia funkcji dyrektora
przez Antoniego Świebodzińskiego, Liceum Ogólnokształcące im. Księcia Bolka I wzbogaciło swoją bazę
dydaktyczną do tego stopnia, że wrocławskie Kuratorium Okręgu Szkolnego zaliczyło ją do najlepszych na
Dolnym Śląsku. Pierwszoplanowe role w doskonaleniu warsztatów pracy metodycznej odegrali - dyrektor
liceum Antoni Świebodziński, stwarzający sprzyjające warunki do urzeczywistniania inicjatyw nauczycieli w
tym względzie; nauczyciel zajęć technicznych Ryszard Jaszczyk - doradca, pomysłodawca i wykonawca wielu
pomocy dydaktycznych; nauczyciel przysposobienia obronnego Mirosław Olichwer, który przez cały okres
swojej służby nauczycielskiej zawsze miał coś do poprawienia i ulepszenia w swojej pracowni oraz w szkole.
Przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych był okresem wielkiego pobudzenia ambicji nauczycieli liceum i
ukierunkowania jej na tworzenie pracowni przedmiotowych z prawdziwego zdarzenia. W wyniku tego
twórczego ruchu szkole przybyło pracowni i pomocy dydaktycznych, ułatwiających naukę. W ten sposób został
osiągnięty główny cel całego przedsięwzięcia. Pracownie zajęć technicznych Ryszarda Jaszczyka,
przysposobienia obronnego Mirosława Olicliwera oraz geografii zostały sklasyfikowane jako wzorcowe na
Dolnym Śląsku. Pomoce naukowe z pracowni M. Olicliwera eksponowane były w 1972 r. na ogólnopolskiej
wystawie w Sulejówku. W konkursie ogólnopolskim zorganizowanym przez Centralny Ośrodek Metodyczny
pracownia geograficzna Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I zajęła razem z pracownią w
Pruszkowie - 1 miejsce. W jaworskim liceum, dzięki dokonaniom w zakresie rozbudowy bazy dydaktycznej,
zorganizowano konferencje wizytatorów metodyków z całej Polski. Pracownia przysposobienia obronnego
Mirosława Olicliwera zajmowała również I miejsca w woj. legnickim i wyróżnienia w skali kraju w 1979 r. oraz
w latach następnych. W 1973 r., dzięki staraniom dyrektora A. Świebodzińskiego, zakończono dobudowę
nowego skrzydła dobrze wkomponowanego w pierwotną budowlę liceum, wzniesioną w latach 1938-1942.
W okresie dekady Gierka (1971-1980) we wszystkich dziedzinach życia społeczno-gospodarczego pojawiła się
gigantomania. Tworzono nowe zjednoczenia w przemyśle, robotnicze centra kultury, wojewódzkie szpitale zespolone, zjednoczenia PGR, zespoły szkół, budowano potężne fermy drobiu - głupota rozlewała się po kraju, jak
wody biblijnego potopu. Także jaworskie Liceum Ogólnokształcące nie ominęło to zezowate szczęście. W 1977
r. utworzono Zespół Szkół, który na początku obejmował: Liceum Ogólnokształcą-
218. Pracownia geograficzna sklasyfikowana w konkursie Centralnego Ośrodka Metodycznego na pierwszym
miejscu w Polsce. 1971 r.
155
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. KSIĘCIA BOLKA I
przecenienia. Nie sposób również wymienić wszystkie obustronne korzyści, jakie mogłyby być udziałem sąsiadów darzących
się sympatią i zaufaniem. Poznać się, polubić, a może nawet zaprzyjaźnić - oto przewodni cel dobrze zapowiadającej się
współpracy między liceum w Jaworze i gimnazjum w Celle.
Liczba uczniów i nauczycieli Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze w latach 1946-1996
219. Pracownicy Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I w czerwcu 1974 r. I rząd (siedzą od lewej): Józefa Kita
(księgowa), Maria Pruszyńska (bibliotekarka), Anna Jaszczyk, Mirosława Krawczyk, Aleksander Wiśniewski, Maria
Sawicka, Władysława Asłamowicz, Janina Sobczak, Anna Gościńska;
II rząd (stoją od lewej): Karol Smużniak, Bronisław Lonc, Zbigniew Mysiak (lekarz stomatolog), Teresa Lopko,
Roman Plata, Stanisław Bodziony, Alicja Kułak (sekretarka szkoły), Stanisław Dziak, Stanisław Robert
Barański, Wojciech Gałecki;
III rząd (stoją od lewej): Adam Siewicki, Bronisław Jakimowicz, Józef Marciniak, Mirosław Olichwer, Norbert Blaschke.
ce im. Księcia Bolka I, LO dla Pracujących, LO dla Eksternistów i Liceum Zawodowe o profilu rolniczym. Przygotowanie
uczniów do studiów, główny cel średniej szkoły ogólnokształcącej, który nigdy nie był mocną stroną tej placówki, został do
reszty rozmyty i zniweczony. Władze oświatowe oceniały poziom liceów ogólnokształcących na podstawie odsetka
absolwentów rozpoczynających studia na wyższych uczelniach w stosunku do ogółu uczniów zdających maturę. Z analizy
przyjęć absolwentów Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze na studia i porówniania tych danych z innymi liceami
ogólnokształcącymi na Dolnym Śląsku wynika, że w całym 50-letnim okresie swego istnienia jaworskie liceum było szkołą
przeciętną. Na taki stan rzeczy składało się oczywiście wiele czynników, które w tej pracy nie sposób szczegółowo omawiać.
O jednym z nich wszakże chciałbym przypomnieć, gdyż jest aktualny również dzisiaj. Przed zdającymi egzaminy wstępne do
liceów ogólnokształcących Legnicy, Lubina czy Głogowa stawiano wysokie wymagania, nierzadko były to konkursy
świadectw, tj. średnich ocen na świadectwie z ostatniej klasy szkoły podstawowej. Natomiast nabór uczniów do Liceum
Ogólnokształcącego w Jaworze odbywał się z myślą o upowszechnieniu wykształcenia średniego w powiecie jaworskim
(ideologiczne ambicje władz, czyli budowanie zamków na lodzie) oraz zapewnieniu pracy nauczycielom (więcej etatów). W
jednym roku na 220 zdających egzamin wstępny, dwieście kilkanaście otrzymało miejsce w pięciu klasach pierwszych.
Liczby imponujące, tylko gdzie w tej masie uczniów kryli się optymalni kandydaci na studia, jak ich rozpoznać w klasach
liczących po czterdziestu kilku uczniów i jakimi metodami przygotować do studiów, nie zaniedbując reszty? Żartowano
nawet, że aby nie zdać egzaminu wstępnego do jaworskiego liceum, trzeba nie umieć czytać i pisać. Tak więc już na
początku edukacji dane z wyżej wymienionych liceów nie były porównywalne. Egzamin wstępny do liceów nie powinien
być czczą formalnością, jeśli szkoła ma mieć dobrą markę. Zasada dużo i dobrze jest niemożliwa do realizacji w pracy
dydaktyczno-wychowawczej.
Również przesadnie rozbudowane zajęcia pozalekcyjne, nie mające związku z programami nauczania, były zawracaniem
głowy i stratą czasu przeznaczonego na naukę. Przed 1989 r. zbyt często posługiwano się młodzieżą szkolną do robienia
frekwencji we wszelkiego rodzaju manifestacjach, capstrzykach, akademiach itp. Masowy i dobrze propagandowo
przygotowany udział młodzieży w tego rodzaju fetach przynosił szkołom o wiele większe uznanie u władz politycznoadministracyjnych, niż dobre wyniki nauczania. Na szczęście czasy ideologicznego obłędu i bolszewickiej indoktrynacji
mamy już za sobą. Szkoła jest teraz taka, jaki jest jej dyrektor oraz jacy są nauczyciele i uczniowie. O charakterze liceum,
jego zaletach i wadach, decyduje obecnie społeczność szkolna.
Nawiązanie w 1995 r. współpracy zgimnazjumwdolnosaksońskim mieście Celle jest jednym z przykładów podejmowania
przez społeczność jaworskiego liceum samorządnych decyzji. Trudno dzisiaj wyrokować o tym, jak długo obie strony wytrwają w postanowieniu utrzymywania ze sobą bliskich kontaktów. Nie ma natomiast najmniejszych wątpliwości, że
wzajemne poznanie się młodych Polaków i Niemców stanowi historyczną szansę budowy dobrego sąsiedztwa między obu
narodami. W tym sensie decyzja dyrekcji, nauczycieli oraz młodzieży obu szkół trudna jest do
L.p. Rok szkolny
Liczba uczniów
Liczba nauczycieli
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
24 1 1946
1950-1951
1960-1961
1965-1966
1970-1971
1980-1981
1985-1986
145
200
390
820
589
389
286
6
12
20
28
24
25*
24*
8.
9.
1991-1992
1996-1997
600
793***
32**
35 etatowych +15 nleetat.
Źródło: Protokoły Rady Pedagogicznej Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze.
*- nauczyciele LO nauczający również w Zasadniczej Szkole Rolniczej, Technikum Rolniczym i LO dla Pracujących. '* dane dotyczą wyłącznie Liceum Ogólnokształcącego. Zespół Szkół został rozwiązany. * * * - 793 uczniów w 26 oddziałach
klas I-IV, w tym 8 oddziałów klasy 1. Dwa oddziały ki. I uczą się w wynajętych salach Liceum Medycznego.
Dokonania uczniów Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I w olimpiadach przedmiotowych. Termin „opiekun"
oznacza w tym kontekście nauczyciela kierującego przygotowaniami ucznia do olimpiady: 1976 - Wyróżnienie ucz. Grażyny
Szczypior w Ogólnopol. Konkursie J. Francuskiego. Opiekun Bronisław Jakimowicz.
1979 - Udział ucz. Małgorzaty Zubrzyckiej w finale Centralnej Olimpiady Filozoficznej. Opiekun Jan Dziduszko.
1980 - Udział ucz. Mieczysława Michalskiego i Władysława Woźniakiewicza
w finale Ogólnopolskiej Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym. Opiekun Franciszka Bartosz. 1987 - Zajęcie
XIV miejsca w finale Ogólnopolskiej Olimpiady „Wiedzy o Zdrowiu" przez ucz. Renatę Kurłowicz. Opiekun Elżbieta
Biernacka.
1990 - Zajęcie VIII miejsca w Centralnej Olimpiadzie Wiedzy Ekologicznej
przez ucz. Pawła Majchera. Opiekunowie Katarzyna Ozga i Teresa Prokopek-Stępniak.
1991 - Zajęcie III miejsca w finale Centralnej Olimpiady Języka Niemieckiego
przez ucz. Rafała Świdniaka. Opiekun Urszula Zarzycka.
1991 - Udział ucz. Eugeniusza Stodółki w finale Centralnej Olimpiady Geograficznej. Opiekun Stanisława Gonet-Haglauer.
1991 - Udział ucz. Jakuba Koziarza w finale Centralnej Olimpiady Biologicznej. Opiekun Maria Stec.
1991 - Wyróżnienie ucz. Moniki Macowicz za udział w finale Centralnej Olimpiady Biologicznej. Opiekun Maria Stec.
1992 - Zajęcie I miejsca w finale Ogólnopolskiej Olimpiady „Wiedzy o Zdrowiu" przez ucz. Dorotę Śliwę. Opiekun Elżbieta Biernacka.
1992 - Zajęcie IV miejsca w finale Centralnej Olimpiady Wiedzy Ekologicznej
przez ucz. Pawła Majchera. Opiekunowie Katarzyna Ozga i Teresa Prokopek-Stępniak.
1993 - Udział ucz. Marka Załuskiego w finale Centralnej Olimpiady Biologicznej. Opiekunowie Elżbieta Biernacka i Katarzyna Ozga.
1993-1994 - Udział ucz. Witolda Bojanowskiego w finale Centralnej Olimpiady Geograficznej. Opiekun Stanisław Osowski.
1993-1994 Zakwalifikowanie się do II etapu Międzynarodowych Mistrzostw Francji w Grach Logicznych przez uczniów
Marcina Doczekalskiego i K. Majchera. Opiekun Zbigniew Skrzypczyk.
1994-1995 - Wyróżnienie ucz. Małgorzaty Zarzyckiej za udział w finale Centralnej Olimpiady Biologicznej. Opiekun Maria
Stec.
1994-1995 - Udział ucz. Marii Gaczyńskiej w finale Centralnej Olimpiady Literatury i Języka Polskiego. Opiekun Tamara
Bronka.
1995 - Zajęcie XII miejsca w finale Centralnej Olimpiady Wiedzy Ekologicznej przez ucz. Monikę Polak. Opiekunowie
Teresa Prokopek-Stępniak i Maria Stec.
156
LOKACJA JAWORA
1995-1996 - Udział ucz. Małgorzaty Zarzyckiej w Ogólnopolskich Eliminacjach Prac Młodych Naukowców
Unii Europejskiej. Opiekun Maria Stec. 1996 - Zdobycie tytułu laureatek Okręgowej Olimpiady Literatury i
Języka Polskiego przez uczennice - Hannę Gaczyńską, Magdalenę Lachowicz i Ziutę Opalińską. Opiekunowie
Tamara Bronka i Adela Siewicka. 1996 - Udział ucz. Hanny Gaczyńskiej w finale Centralnej Olimpiady
Literatury i Języka Polskiego. Opiekun Tamara Bronka.
Nauczyciele Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze w okresie 1 IX 1948 - 1 IX 1996: Agdan Mirosław,
Antkowiak Henryk, Arłamowska Irena, Asłamowicz Maria, Asłamowicz Władysława, Babiarz Alfred, Baniak
Jadwiga, Barański Stanisław, Bartosz Franciszka, ks. Baszak Jan, Biernacka Elżbieta, Bigda Antoni, Blaschke
Norbert, ks. Błauciak Józef, Bo-dziony Stanisław, Bojanowska Krystyna, Bojanowska Rozalia, Bronka Tamara,
ks. Brylak Stanisław, Czerwiec Anna, Dąbrowska Ewa, Dindorf Antoni, Drąg Bronisława, Dromirecka Elżbieta,
Duszeńko Janina, Dziak Stanisław, Dziduszko Jan, Fałasz Katarzyna, Filipowska Anna, Frazik Jan, Gajos
Urszula, o. Galas Hieronim (franciszkanin), Gałecki Wojciech, Gizicki Józef, Gołębiewicz Piotr, GonetHaglauer Stanisława, Gościńska Anna, Grzelak Wanda, Gutkiewicz Józef, Habiak Magdalena, ks. Hawry-lewicz
Waldemar, Heitlinger Ryszard, Jakimowicz Bronisław, Jaszczyk Anna, Jaszczyk Ryszard, Jeske-Kasprzyk Zofia
(z-ca dyrektora od 1 IX 1992 r.), Jędrychowski Jan, Juchniewicz Jan, Kałuża Janusz, Karolonek Małgorzata,
Kędra Zdzisław, Kirszańska Zofia, Klupczyński Albin, Ko-kot-Krajewska Maria, Kościukiewicz Adam,
Kościukiewicz Aurelia, Kowalik Mirosława, ks. Krajewski Józef, Krawczyk-Bobrowska Mirosława, Kromka
Henryk, Krupa Bogdan, Kukla Barbara, Kurbiel Jan, Lonc Bronisław, Lopko Teresa, Lubańska Natalia,
Lubański Waldemar, Łaz Wanda, Łycyniak Władysław, Madera Jadwiga, Małasiewicz Karol, Marciniak Józef,
Marcinowicz Halina, Matusiak Jadwiga (bibliotekarka), Michalak Zuzanna, Michalski Mieczysław, Michaluk
Stefania, Misek Jan, Mnich Werner, Okapiec Mirosław, Okińska-Wyrozumska Stanisława, Olichwer Mirosław,
Osowski Stanisław, Ozga Katarzyna, Paluchowska Dorota, Paprocka Alicja, Partyka Henryk, Patrzek Anna,
Piaskowski Zbigniew, Pieńkowska Maria, Pirus Genowefa, Plata Roman, Plebańczyk Janina, Pliszka Alina,
Popowska Maria, Prokopek-Stępniak Teresa, Pruszyńska Maria (bibliotekarka), Puton Teresa, Roszyk Janina,
Różańska Jolanta, Różański Józef, Rudkowska Zofia, Rybotycki Jan, ks. Sałęga Leszek, Sawicka Maria,
Sąsiadowski Wojciech, Siewicka Adela, Siewicki Adam, Skibińska Stanisława, Skibiński Jerzy, Skrzypczyk
Zbigniew, Słowik Iwona, Sługocki Józef, Smużniak Karol, Sobczak Janina, Sosnowska Sabina, Spiła Jan, Staroń
Aldona, Stec Maria, Szul Halina, Szul Julia, Szwa-luk Czesława, Świebodziński Antoni, Tomasiak Czesław,
Trzaskulska Barbara, Tyrka Ludwik, Urbański Czesław, Weremczuk-Sędrowska Tamara, Weremkowicz Józef,
Wieczorek Marian, Wilczek Edward, Wilk-Wituń Irena, Wiśniewska Bogusława, Wiśniewski Aleksander,
Wiśniowski Wiesław, Witek Elżbieta, Wojtków Barbara, Woźniakiewicz Władysław, Wyderkowska Joanna,
Zajączkowska Wanda, Zarzycka Urszula, Ziach Piotr, Zimna Elżbieta, ks. Zwierzyński Zdzisław.
Dyrektorzy Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze w okresie 8 I 1946 - 4 X 1996:1. Jan Juchniewicz (19461951), 2. Alfred Babiarz (1951-1955), 3. Adam Kościukiewicz (1955-1956), 4. Jan Juchniewicz (1956-1960), 5.
Antoni Dindorf (1960-1962), 6. Antoni Świebodziński (1962-1973), 7. Bogdan Krupa (1973-1975), 8. Józef
Gizicki (1975-1977), 9. Franciszka Bartosz (1977-1980), 10. Jan Rybotycki (6 I 1981 - 12 VI 1982)*, 11. Jerzy
Koziński (1982-1983), 12. Adam Siewicki (1983-1991), 13. Mieczysław Michalski od 1 IX 1991 r.
* Odwołany w stanie wojennym ze względów politycznych i skazany na zapomnienie. Został celowo pominięty
w wykazie dyrektorów liceum, zamieszczonym w książeczce Roberta Dzwolaka „Dzieje oświaty i kultury w
Jaworze", strona 39, wydanej w ramach Biblioteczki Towarzystwa Miłośników Jawora w 1985 r. Autor
„Dziejów oświaty..." korzystał ze spisu dyrektorów sporządzonego przez ówczesną dyrekcję liceum.
Wicedyrektorzy Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze od ustanowienia tego stanowiska w 1948 r. do chwili
obecnej: 1. Adam Kościukiewicz (1948-1955 i 1956-1960), 2. Bronisław Lonc (1960-1974), 3. Anna GonetHaglauer (1974-1975), 4. Franciszka Bartosz (1974-1977), 5. Karol Smużniak (1975-1978), 6. Anna Filipowska
(1977-1981), 7. Janina Plebańczyk (1978-1979), 8. Henryk Antkowiak (1979-1982), 9. Roman Plata (19811983), 10. Katarzyna Ozga (1982-1990), 11. Janina Duszeńko (1983-1991), 12. Teresa Prokopek-Stępniak
(1991-1992), 13. Zofia Jeske-Kasprzyk od 1 IX 1992 r., 14. Władysław Woźniakiewicz od 1 IX 1996 r.
LOKACJA JAWORA
Nie zachował się przywilej lokacyjny, na którego podstawie przekształcono XIII-wieczne podgrodzie jaworskie
w miasto o charakterze zachodnioeuropejskim. Dlatego w rekonstruowaniu wieloletniego procesu lokacyjnego
Jawora zdani jesteśmy wyłącznie na szczegółowe badanie zachowanych XIII-i XIV-wiecznych źródeł oraz
wnioski, jakie wynikają z analizy poszczególnych etapów tego procesu i zachodzących między nimi związków.
W drugiej połowie XIII w. Jawor jako miasto wczesnopolskie - w znaczeniu administracyjnym (siedziba
kasztelana) i gospodarczym (podgrodzie) -przyjmuje formy organizacyjno-prawne wspólne dla całej zachodniej
Europy. Stało się to za pośrednictwem osadników frankońskich, którzy przybyli do Jawora w latach 1263-1264.
W skład pierwszej fali emigrantów wchodzili zapewne kupcy, rzemieślnicy i chłopi z Frankonii. Jest sprawą
oczywistą, że ich osiedlenie w obrębie Jawora odbywało się za wiedzą i aprobatą kancelarii książęcej Bolesława
Rogatki. Obok zdziesiątkowanej przez najazd mongolski i dżumę ludności miejscowej tworzy się odrębna, od
początku dobrze zorganizowana gmina osadników frankońskich. Przybyszom znad Menu nie odpowiadały
stosunki prawne Jawora jako miejscowości targowej. Domagali się od księcia większych swobód i rządzenia się
własnym prawem. W zamian obiecywali księciu zwielokrotnione korzyści materialne. O tym, że książęta
piastowscy Śląska chętnie przyjmowali takie propozycje, decydowały przede wszystkim względy ekonomiczne.
Chodziło o zrobienie dobrego interesu i zwiększenie zasobów książęcych kas. Poza tym Piastowie śląscy nie
mieli innego wyboru. Jeżeli chcieli mieć udział w zyskach płynących z rozwoju gospodarki towarowopieniężnej, byli zmuszeni zakładać własne miasta typu zachodnioeuropejskiego. Nie było to możliwe bez
kupców i rzemieślników, których w Polsce XIII w. brakowało. Oto główny powód sprzyjania kolonizacji
niemieckiej w całej ówczesnej Polsce. Nie mógł inaczej postąpić książę Bolesław Rogatka, który przez długi
okres swoich rządów (1242-1278) zawsze miał pustą kasę. Tak więc w połowie lat sześćdziesiątych XIII wieku
rozpoczął się wieloletni proces nadawania Jaworowi praw miejskich (lokacja) według wzorów
zachodnioeuropejskich.
W dokumencie z 1275 r. wystawionym w Jaworze książę Henryk (najstarszy syn Bolesława Rogatki) darowuje 5
łanów ziemi Adelajdzie, wdowie po byłym lokatorze Hermanie. Jest to jedyny z zachowanych dokumentów, w
którym bezpośrednio mówi się o lokacji Jawora. Dowiadujemy się z niego, że książę przeznaczył w przeszłości
50 łanów ziemi na działki gruntowe poza miastem. Za pracę przy ich podziale między osadników lokator zwany
po polsku zasadźcą miał otrzymać 5 łanów. Herman zmarł w trakcie lokacji. To, że pisze się o nim w
wymienionym wyżej dokumencie „dobrej pamięci", nie upoważnia do wyciągania wniosku, że zmarł dawno.
Określenie „dobrej pamięci" znaczyło wówczas tyle, co dzisiaj „świętej pamięci". Gdyby lokator Herman zmarł
z górą 30 lat (1242) przed datą wystawienia dokumentu (1275), to dlaczego wdowa po nim dopiero w 1275 r.
otrzymała 5 łanów ziemi jako zapłatę za jego pracę?
Kim był wspomniany w dokumencie Herman? Prawdopodobnie kupcem z Frankonii, który osiedlił się w
Jaworze wkrótce po najeździe Mongołów. Musiał dorobić się znacznego majątku, skoro stał się wybrańcem
księcia do pełnienia funkcji zasadźcy. Zakładaniem lub reorganizacją miast na tzw. prawie niemieckim
zajmowali się bowiem, z woli panów feudalnych głównie bogaci kupcy. Zasadźcą musiał dysponować sporym
kapitałem, gdyż lokacja wiązała się z dużymi kosztami. W pierwszym etapie lokacji zasadźcą otrzy220. Plan Jawora po lokacji. Przełom XIII i XIV w. Zaznaczone na planie basteje zostały zbudowane
dopiero w I połowie XVI w.
157
LOKACJA JA WORA
mywał od księcia przywilej lokacyjny. Był to rodzaj kontraktu, w którym ustalano profity zasadźcy, prawa i
obowiązki osadników, ich uposażenie (parcela budowlana i wielkość działki gruntowej poza miastem) oraz
wysokość i termin płacenia czynszu.
Czynsz płacono po tzw. wolniźnie, czyli czasie przeznaczonym na zagospodarowanie. Przywilej zwalniał
jednocześnie teren miasta od ciężarów prawa książęcego (nadanie immunitetu) i zezwalał na stosowanie tzw.
prawa niemieckiego. Niestety, nie zachował się przywilej lokacyjny dla Jawora, podobnie zresztą jak dla
Wrocławia, Legnicy i bardzo wielu innych miast. Dlatego nie można dziś stwierdzić z ca\ą pewnością, która z
odmian prawa niemieckiego posłużyła jako wzór przy lokacji Jawora. W wielu opracowaniach niemieckich
sugeruje się lokację Jawora na prawie frankońskim. Wzmianki źródłowe, na których oparto odtwarzanie procesu
lokacyjnego Jawora, zdają się potwierdzać tę hipotezę. Lokacja Jawora polegała na przeniesieniu istniejącego
już ośrodka handlowo-rzemieślniczego o charakterze miejskim na tzw. prawo niemieckie. Jawor przedlokacyjny
posiadał zorganizowany system obronny. Rów i dwunastowieczny ostrokół (palisada), otaczający podgrodzie
jaworskie, stanowiły granice miasta, które w czasie lokacji nie uległy zmianie. W ramach lokacji tak
przeprowadzono poprawki w dawnym planie podgrodzia, aby ulice krzyżowały się pod kątem prostym, tworząc
siatkę geometryczną zbliżoną do szachownicy. W ten sposób obszar miasta podzielony został na prostokątne
bloki urbanistyczne. Centralnemu blokowi wyznaczono funkcje nowego placu targowego (dzisiejszy rynek).
Niemożliwe jest dokładne odtworzenie zmian w przestrzennym rozplanowaniu ulic w okresie nadawania
Jaworowi praw miejskich. Pewne jest, że dwa główne trakty komunikacyjne przebiegające przez miasto z północy na południe (Brama Legnicka - ul. Legnicka - Rynek - ul. Chrobrego -Brama Bolkowska) i ze wschodu na
zachód (Brama Strzegomska - ul. Staszica - Rynek - ul. Grunwaldzka - Brama Złotoryjska) istniały na długo
przed lokacją. Przy tworzeniu nowego planu miasta musiano liczyć się z ich przebiegiem. W rezultacie powstały
wyraźne nieregulamości w układzie dziesięciu ulic wychodzących z prostokątnego rynku do czterech bram miejskich. Do ulicy Staszica prowadzącej w kierunku Bramy Strzegomskiej (Targowej) zaplanowano - kosztem
części starego placu targowego przed kościołem Św. Barbary - równoległą ulicę Staromiejską. Obie te ulice
zbiegają się od czasu lokacji przed Bramą Targową, tworząc tzw. szykana. Ze względu na teren zamku i
podzamcza, które jako własność księcia nie podlegały kompetencjom zasadźcy, nie można było podobnie
postąpić przy wytyczeniu ulicy równoległej do ul. Grunwaldzkiej. Analogicznie rzecz się ma z ulicami
prowadzącymi do Bramy Legnickiej i Bramy Bolkowskiej. Gdyby miasto budowano od podstaw, jak chcą
niektórzy historycy niemieccy, byłyby to ulice Legnicka i Żeromskiego lub Chrobrego i Kościelna. W przypadku Jawora jednak lokacja nie oznaczała procesu zakładania miasta, lecz jego reorganizację. Na budowę
kościoła parafialnego wraz z cmentarzem zwykle przeznaczano jeden z bloków stykających się narożnikami z
rynkiem. W Jaworze takie położenie, w wyniku modernizacji planu miasta, uzyskał kościół Św. Barbary,
natomiast kościół Św. Marcina wzniesiono na placu przy północnej części obwarowań miejskich. Fakt ten także
potwierdza odrębne warunki towarzyszące nadawaniu Jaworowi praw miejskich.
221. Jaworskie Stare Miasto z zachowanym szachownicowym planem ulic z XIII w. Fotografował z motolotni
Tadeusz Idzik. 1995 r.
Dawny plac targowy przed kościołem Św. Barbary stal się z biegiem czasu targiem końskim. Większość
pozostałych bloków urbanistycznych przeznaczano kolejno pod zabudowę mieszkalną. Geometra z polecenia
zasadźcy wymierzał w poszczególnych blokach - poczynając od centrum miasta -prostokątne działki budowlane,
które przydzielano osadnikom w dziedziczne użytkowanie. Przyjmujący nowe prawo miejskie (mieszczanin)
wznosił na takiej parceli dom mieszkalny i niezbędne w jego zawodzie budynki gospodarcze: warsztat
rzemieślniczy, skład towarów, stajnię itp. Jeżeli zostawało trochę wolnej przestrzeni, zakładał ogród. Domy
mieszkalne i budynki gospodarcze wznoszone były w okresie średniowiecza z drewna, choć często na
podmurowaniu. Wzrost liczby mieszkańców w następnych stuleciach powodował powiększanie się powierzchni
budynków mieszkalnych kosztem ogrodów i zabudowań gospodarczych.
Oprócz parceli budowlanej w mieście kolonista otrzymywał działkę gruntową poza granicami miasta. Na ten cel
książę przeznaczył 50 łanów dużych zwanych frankońskimi (1 łan frankoński = 24,2 ha). Ślady owych 50 łanów
rozdzielonych między osadników w trakcie lokacji Jawora, przetrwały do naszych czasów. Zachowały się w
formie gospodarstw rolnych położonych m.in. przy ul. Wrocławskiej i Rapackiego.
Pozycja zasadźcy, w czasie i po lokacji, była wyjątkowo uprzywilejowana. Z reguły zostawał wójtem
lokowanego miasta, otrzymywał kilka łanów ziemi (w przypadku Jawora pięć łanów), był właścicielem jatek,
ław, sklepów, młynów. Wszystko, co posiadał, wolne było od czynszu. Poza tym przysługiwała mu jedna piąta
czynszów płaconych przez mieszczan do kasy księcia oraz jedna trzecia opłat sądowych. Nawet w tak małym
mieście jak Jawor dochody te stanowiły prawdziwą fortunę.
Ludność miast lokacyjnych była od początku bardzo zróżnicowana. Poza podziałem na osadników niemieckich i
tubylców istniały wyraźne różnice majątkowe wśród ludności miejskiej. Władzę administracyjną i sądy w mieście sprawował w imieniu księcia - wójt, mający do pomocy ławników (ławę miejską). Większość z nich
należała do grupy bogatych kupców, najzamoż-niejszych ludzi w mieście. Stanowili oni zaczątki późniejszego
patrycjatu. W skład klasy średniej, tzw. pospólstwa miejskiego, wchodzili drobni kupcy (właściciele kramów,
ław, jatek), rzemieślnicy, właściciele zajazdów i gospodarstw rolnych w obwodzie miasta (niem. Weichbild).
Miasto bowiem nie kończyło się na granicy wyznaczonej systemem obronnym. Należały do niego także
przedmieścia, których ludność również podlegała władzom miejskim. Z zachowanych dokumentów wynika, że
rolnicy stanowili znaczny odsetek ludności miejskiej Jawora.
Najbiedniejsza ludność nie posiadała prawa obywatelstwa miejskiego, ponieważ nie dysponowała żadnym
stałym źródłem dochodu, które można by opodatkować. Byli to najemcy zatrudniani do rozmaitych prac w
mieście, służące, uczniowie, czeladnicy itp. Nie brakowało także w miastach średniowiecznych ludzi z
marginesu społecznego (złodziei, pospolitych przestępców, nierządnic) i wszelkiego rodzaju kalek niezdolnych
do pracy. Zaliczali się do nich trędowaci, dla których prawie każde miasto budowało leprozorium (zamknięty
zakład dla chorych na trąd). Trąd znany był już w starożytności, a w Europie rozpowszechnił się w wiekach XI1XV. Zarażenie prątkiem trądu następowało zwykle w antyhigienicznych warunkach przez długotrwałe i
bezpośrednie kontaktowanie się z chorymi. W średniowieczu trąd prowadził do ogromnych zniekształceń
ludzkiego ciała. Choroba miała wieloletni przebieg, towarzyszyły jej trudne do opisania męczarnie i kończyła się
przeważnie śmiercią. Z zachowanej księgi miejskiej dowiadujemy się, że w latach 1390-1440 Jawor posiadał
prowizoryczne leprozorium. Niemało było też ociemniałych, bezrękich i beznogich, którzy żyli z jałmużny.
Kilkakrotnie większa niż współcześnie liczba ludzi kalekich wynikała z ciągłych wojen i bijatyk, braku lekarzy,
stosowania kar polegających na okaleczaniu. W miastach Xlll-wiecznych powstawały różnego rodzaju
korporacje (cechy, gildie kupieckie, bractwa czeladnicze), które stanowiły dla większości mieszczan platformę
solidarnej działalności w określonej grupie społecznej. U podstaw przedstawionych zmian i przeobrażeń, jakim
podlegały lokowane miasta i ich mieszkańcy, leżało nowe prawo miejskie.
Zaprezentowany powyżej przebieg i czas lokacji Jawora potwierdzają następujące fakty:
1. Najwcześniejsza wzmianka o Jaworze jako mieście (łac. civitas) i byłym zasadźcy (łac. locator) Hermanie,
znajduje się w dokumencie księcia Henryka, pierwszego władcy dzielnicy jaworskiej pod datą 1275. Nie określa
jednak ta data w sposób ścisły ani początku, ani końca lokacji Jawora. Rok 1275 jest tylko datą informującą nas,
że wieloletni proces lokacji Jawora przebiegał na przełomie trzeciej i czwartej ćwierci XIII w. (1265-1285), a nie
w pierwszej połowie XIII stulecia jak sugerują niektórzy historycy niemieccy i polscy.
158
LOTNIARSTWO, LOTNIARZE, LOTNIE...
2. W rejestrach obejmujących dokumenty historyczne Śląska w porządku chronologicznym mowa jest po raz
pierwszy o wójcie Jawora (1278 - ad-vocatus), w dwa lata później o mieszczanach jaworskich (1280 - cives).
Urząd wójta (łac. advocatus-wójt; urzędnik pana miasta) był symbolem posiadania przez miejscowość ustroju
miejskiego według wzorów zachodnioeuropejskich.
3. Za lokacją w 1275 r., a przeciw dacie 1242 proponowanej w wielu opracowaniach dotychczasowych,
świadczyła do roku 1945 zawartość miejskiego archiwum w Jaworze. W rejestrze archiwum figurowało
kilkadziesiąt oryginalnych dokumentów średniowiecznych (dyplomów) z lat 1288-1392. Najstarszy z
przechowywanych w ratuszu dyplomów nosił datę 2 lipca 1288. Spisany po łacinie i opatrzony pieczęcią
informował o 2 łanach ziemi podarowanych przez księcia Bolka I - Bertoldowi, mieszczaninowi z Jawora. Daty i
treść dokumentów, które obecnie znajdują się w archiwach Legnicy i Wrocławia, potwierdzają posiadanie przez
Jawor w czwartej ćwierci XIII wieku praw miejskich i wydawanie akt prawnych przez własną kancelarię.
4. Okresowi lokacji (1265-1285) odpowiada wstępna faza budowy kościoła Św. Marcina. Przybysze z Frankonii
wybrali na patrona kościoła i miasta św. Marcina, który cieszył się w ich ojczyźnie szczególnym kultem.
Pierwszy etap wznoszenia obecnego kościoła parafialnego (ostatnia ćwierć XIII w.) jest kolejnym argumentem
podważającym sugestie o wcześniejszym lokowaniu Jawora. Wzmianki źródłowe o proboszczach jaworskich pochodzące z lat 1242, 1248-1270 - dotyczą najstarszej świątyni Jawora, której lokalizacja i charakter nie zostały
do tej pory określone.
5. Herb miejski pojawiał się jako następstwo lokacji i uzyskania przez miasto samorządu. Jawor te warunki
spełniał, jak to wynika z zachowanych dokumentów, dopiero w czwartej ćwierci XIII wieku. Największe
zastosowanie miały herby w pieczęciach miejskich. Najstarsza z zachowanych pieczęci miasta Jawora pochodzi
z końca XIII wieku, ma kształt koła o średnicy 4,8 cm. W środku koła umieszczony jest wizerunek św. Marcina
na koniu a w otoku napis: Sigilium - Buriensium - De - Jawor (Pieczęć mieszczan Jawora). Pieczęć zachowała
się na oryginalnym dokumencie traktującym o sprzedaży klasztorowi w Lubiążu przez wójta Jawora, Mikołaja,
jego dochodów z łaźni miejskiej. Wśród świadków tej transakcji widnieją na dyplomie podpisy Waltera,
pierwszego burmistrza Jawora i Henryka, starosty książęcego. Z jednej strony świadczy to o posiadaniu przez
Jawor zalążków rady miejskiej już u schyłku XIII w., a z drugiej dowodzi, że samorząd miejski nie dysponował
jeszcze pełnią władzy w mieście. Uprawnienia rady miejskiej musiały być w tym czasie bardzo niewielkie, skoro
nawet tak drobna sprawa, jak sprzedaż dochodów wójtowskich musiała mieć akceptację starosty książęcego. W
początkowym okresie istnienia instytucji rady miejskiej wpływ na wybór radnych (rajców; konsulów) miał wójt,
który także ustalał zakres ich uprawnień. Rajcowie zajmowali się stosowaniem nowego prawa w dziedzinie
handlu, rzemiosła oraz porządku i bezpieczeństwa w mieście. Prawo magdeburskie, na którym lokowano w
średniowieczu większość miast polskich, w sposób barwny i do dzisiaj wielce pouczający kreśliło sylwetkę
radnego. W przepisach tego prawa czytamy, że członkami rady miejskiej mogą być „ludzie mtj-drży, dobrzy, lat
zupełnych, przynajmniej dwudziestu i pięciu, w mieście osiedli, wszakże nie bardzo bogaci ani też ubodzy, ale
średniego stanu. Nadto mają być z prawego małżeństwa urodzeni, w domach zawsze mieszkający i dobrej sławy,
Boga się bojący, sprawiedliwość i prawdę miłujący, kłamstwa i złość w nienawiści mający, tajemnic miejskich
nie wyjawiający, w słowach i uczynkach stali, darów nie przyjmujący, nie pijanice, nie dwujęzyczni, nie
pochlebcy, nie błaznowi, nie cudzołożnicy, ani owi, którymi żony rządzą, nie fałszerze, nie zwadliwi, albowiem
zgodą małe rzeczy budują się a niezgodą wielkie niszczeją".
Lokacja Jawora w 1275 r. oznaczała wprowadzenie nowego ustroju miejskiego. Polegał on m.in. na zmianach w
przestrzennym rozplanowaniu miasta oraz wyposażeniu mieszczan jaworskich w liczne prawa i przywileje. Starówka jaworska (część miasta w obrębie średniowiecznych murów obronnych) jako jedna z nielicznych na
Śląsku zachowała do dzisiaj rozplanowanie ulic i placów z okresu lokacji. Były to przeobrażenia niezwykle
korzystne dla miasta i jego mieszkańców. Nie należy jednak zapominać, że nadanie praw miejskich jest tylko
jednym z ważnych wydarzeń w długotrwałym procesie rozwoju Jawora. Udokumentowany rodowód miasta
sięga 990 r., kiedy to gród Jawora wraz z całą ziemią śląską został włączony w granice Polski piastowskiej.
LOTNIARSTWO, LOTNIARZE, LOTNIE...
Harcerski Klub Lotniarski „Rotor" z tymczasową siedzibą przy Warsztatach Szkolnych Zespołu Szkół
Zawodowych, ul. Dworcowa 10, tel. 70-24-55
O tego rodzaju ponadprzeciętnych i oryginalnych poczynaniach, o jakich będzie mowa w tym haśle „Jawora od
A do Z", decydują wyjątkowe zaintere-
222. Harcerski Klub Lotniarski „Rotor" z własną motolotnią. W środku grupy: dh Halina Madej komendantka Hufca ZHP w Jaworze. 1989 r.
sowania pojedynczych ludzi, które w małomiasteczkowej rzeczywistości jaworskiej zaowocowały, m.in.
osobliwym rozwojem akrobatyki, modelarstwa czy rzeczonego w tytule lotniarstwa. Nie masy bowiem, jak to
usiłowała dowodzić marksistowska teoria materializmu dialektycznego, lecz wyróżniające się jednostki
wywierają przemożny wpływ na procesy dziejowe społeczeństw oraz różnorakich, nieraz małych liczebnie,
społeczności.
Piękny mit grecki o Dedalu i Ikarze, uwięzionych na wyspie Krecie przez króla Minosa, odzwierciedla
odwieczną tęsknotę człowieka za skrzydłami i możliwością szybowania w przestworzach.
Do ludzi, którzy nie poprzestają na marzeniach o lataniu, należy z pewnością Tadeusz ldzik, nauczyciel
praktycznej nauki zawodu w Zespole Szkół Zawodowych przy ul. Wrocławskiej. Swoją przygodę z lotniarstwem
rozpoczął w latach 1984-1985 w Aeroklubie Ziemi Wałbrzyskiej, a jesienią 1986 r. zorganizował - w ramach
struktur jaworskiego Hufca ZHP - 25. Starszohar-cerską Drużynę Lotniarską. Rekrutację do drużyny
przeprowadził w obu miejscowych zespołach szkół zawodowych. Gdyby młodzież szkół zawodowych
otrzymywała więcej takich propozycji spędzania wolnego czasu, pewnie mniej byłoby problemów z jej
postawami życiowymi.
Rok 1987 obfitował w ważne dla jaworskich lotniarzy wydarzenia. Dwukrotnie wyjeżdżali na obozy do Jeżowa
Sudeckiego, aby szkolić się w zakresie Abc aerodynamiki i meteorologii, uczyć się rozkładania i składania lotni,
dokonywania rozbiegów i pierwszych startów oraz próbnych, kilkumetrowych lotów. To, że mogli korzystać
podczas pobytów w Jeżowie z doświadczeń bardziej zaawansowanych w lotniarstwie kolegów z Wałbrzycha,
stanowiło o skuteczności i randze szkoleń.
W maju 1987 r., dzięki bliskiej współpracy lotniarzy Jawora i Wałbrzycha, pojawiły się po raz pierwszy lotnie
na jaworskim niebie. Jaworzanie zaprosili wałbrzyszan, a wałbrzyszanie - Czechów spod Pragi. Ci ostatni przywieźli do Jawora 4 lotnie i specjalną wyciągarkę do holowania lotni na wyso-
223. Motolotnia HKL „Rotor". Z lewej strony założyciel i instruktor HKL „Rotor" w Jaworze - Tadeusz
ldzik. 1990 r.
159
LOŻA MASOŃSKA
kość około 300 metrów. Na tej wysokości lotniarz odpinał linkę holowniczą i dawał pokaz latania. Poza tym
zebrana na starojaworskim lotnisku sanitarnym publiczność, a także wszyscy mieszkańcy Jawora i najbliższych
okolic, mieli niecodzienną okazję obserwowania lotów czeskiej dwuosobowej i wałbrzyskiej jednoosobowej
motolotni.
Obiecująco rozpoczął się rok następny. Komenda Hufca ZHP zakupiła dla drużyny 2 lotnie, które umożliwiły
prowadzenie szkolenia praktycznego. Sztuki latania uczyli się adepci lotniarstwa na nie zalesionym zboczu
wzgórza Jedlice (351 m n.p.m.), położonym tuż za Rogoźnicą.
Kiedy dziewczęta zyskały liczebną przewagę w drużynie, postanowiono własnym sumptem i według własnego
projektu, zbudować dla nich lotnię, którą ochrzczono nazwą „Rotor". Była to lotnia przeznaczona dla pilotów o
względnie małej wadze ciała. Na koniec roku 1988 drużyna dysponowała 3 własnymi lotniami.
Rok 1989 stanowił okres stagnacji w działalności drużyny i zmniejszenia się jej liczebności. Ważnym powodem
kryzysu było ukończenie edukacji szkolnej przez wielu entuzjastów lotniarstwa, mieszkających poza Jaworem.
Jednym z nielicznych wydarzeń pozytywnych roku 1989, ale za to bardzo istotnym, było nabycie motolotni
przez Komendę Hufca. Jaworzanie - Tadeusz Idzik, Mirosław Cielecki, Krzysztof Grzesik, Arkadiusz Kościak,
Mariusz Kurzydło i Mariusz Mały - będąc w roku 1990 trzonem zespołu, postanowili rozwiązać 25.
Starszoharcerską Drużynę Lotniarską i w jej miejsce powołać Harcerski Klub I .ul marski „Rotor". Ten udany
zabieg organizacyjny w sposób oczywisty odrodził zainteresowania lotniarstwem wśród jaworskiej młodzieży.
Od roku 1992 HKL „Rotor" w Jaworze jest organizatorem corocznej, nadzwyczaj widowiskowej imprezy pn.
Zlot Motolotni. Zloty II i III w latach 1993-1994 zgromadziły lotniarzy z całego Dolnego Śląska. Podczas ich
trwania odbywały się zawody motolotniarskie, m.in. na celność lądowania, rzuty piłeczką do wyznaczonych
celów, przeloty na najmniejszj wysokości, lądowania z pracującym i wyłączonym silnikiem. Gospodarze zlotów,
odbywających się co roku we wrześniu w pobliżu jaworskiej cukrowni, zapewniali gościom wyżywienie z
harcerskich kuchni polowych, zakwaterowanie w namiotach, benzynę do motolotni i nagrody w rozgrywanych
konkurencjach motolot-niarskich.
I właśnie dlatego, że zloty motolotniarskie nabrały rozmachu, choć brzmi to paradoksalnie, ich kontynuacja jest
zagrożona. Komenda Hufca ZHP w Jaworze nie jest w stanie sama uporać się z rosnącymi kosztami imprezy.
Wszystko zależy teraz od tego czy znajdą się osoby lub instytucje, które zechcą wspomagać finansowo to
przedsięwzięcie, choćby w zamian za propagowanie własnej działalności gospodarczej, np. rozrzucenie nad
Jaworem i okolicą ulotek reklamowych.
Lotniarstwo nie jest sportem bardziej niebezpiecznym niż szybownictwo czy jazda samochodem. Jaworscy
lotniarze, mimo że roczny łączny czas latania na motolotni wynosi około 150 godzin, a na lotniach około 50
godzin, nie mieli poważnego wypadku, z wyjątkiem lekkich potłuczeń i zadrapań.
Bez wątpienia natomiast lotniarstwo jest antidotum na monotonię dnia powszedniego, odtrutką przeciw
wszelkiej maści sektom, narkomanii i pijaństwu, które czynią spustoszenia, głównie wśród młodzieży.
Przez Harcerski Klub Lotniarski przewinęło się w okresie 1986-1995 około 100 młodych ludzi, z czego 90
zostało przeszkolonych i miało szansę kształtować swój charakter, mierząc się z przeszkodami podczas latania
na lotniach.
Jaworski klub, jako jedyny tego rodzaju w Dolnośląskiej Chorągwi ZHP, prowadzi już prawie 10 lat działalność
lotniarską, głównie dzięki wsparciu udzielanemu przez Komendę Hufca ZHP, a także dyrekcję Zespołu Szkół
Zawodowych w Jaworze i kierownika warsztatów szkolnych, w których znajduje się prowizoryczna siedziba
klubu oraz miejsce przechowywania i napraw sprzętu lotniarskiego.
Jaworscy entuzjaści latania marzą o własnej dwuosobowej motolotni, potrzebnej do bezpiecznego szkolenia
adeptów sztuki latania, która kosztuje około 4000 zł i o własnej lotniami. Nie są to fantazje z rodzaju budowania
zamków na lodzie. Lotniarstwo jest jedną z wielu dziedzin sportu, którą z zapałem uprawia jaworska młodzież,
uzyskując obiecujące wyniki. Samorząd Jawora powinien być tym zainteresowany, bo jest to cząstka dobra
wspólnego miejskiej społeczności.
LOŻA MASOŃSKA
Korzenie współczesnej masonerii (ang. Freemasonry; franc. maconne-rie) sięgają początków XVIII w., kiedy to
bractwa cechowe wolnych murarzy (stąd wolnomularstwo), budowniczych katedr w średniowieczu, połączyły
się z okultystycznymi stowarzyszeniami XVII-wiecznych różokrzyżowców. Wiek oświecenia (XVIII stulecie)
sprzyjał szerzeniu się poglądów opartych na kulcie rozumu i skierowanych przeciw ówczesnemu porządkowi
społecz-
224. Kielichy kryształowe, używane przez jaworskich masonów. XIX w. Ze zbiorów Muzeum
Regionalnego w Jaworze.
nemu. Idee oświeceniowe stanowiły doskonałą pożywkę dla rozwoju ideologii masońskiej i powstawania
stowarzyszeń wolnomularskich, które nazywano lożami, wzorując się na nazwie miejsc zebrań bractw
murarskich w średniowieczu (ang. lodge).
Po fali rozruchów i niepokojów w Europie, zwanych Wiosną Ludów, nastąpił okres względnej liberalizacji życia
społecznego. Jaworscy masoni postanowili wykorzystać ten sprzyjający moment dziejowy do założenia loży
wolnomularskiej w swoim mieście. W tym celu Fryderyk Wilhelm Wendt, kierownik ewangelickiej szkoły
miejskiej, późniejszy rektor jaworskiego gimnazjum, zaprosił do swego mieszkania kilkanaście osób. Uczestnicy
spotkania rekrutowali się z masonów, należących do Wielkiej Loży Prowincjonalnej Śląska we Wrocławiu oraz
lóż w innych miastach Dolnego Śląska. W rezultacie tajnej narady i zgody wyrażonej przez jej uczestników, 27
czerwca 1849 r. doszło do założenia loży masońskiej w Jaworze. Do jej organizatorów należeli: Fryderyk
Wilhelm Wendt - kierownik szkoły podstawowej w Jaworze, Ernest Fryderyk Kramsta - porucznik i właściciel
majątku ziemskiego w Lipie k. Jawora, Albert Karol Antoni Christian von Stangen - dyrektor więzienia w
Jaworze, Ernest Gustaw Ludwik Moritz Kiittner - właściciel majątku ziemskiego w Czernicy, Juliusz Gustaw
Alberti - dr medycyny i chirurg powiatowy z Jawora, Józef Weigang - poborca podatków z Jawora, Gustaw
Adolf Kec von Schwartzbach - radca sprawiedliwości, adwokat i notariusz z Jawora, Herman Lauterbach cukiernik i piemikarz z Jawora, August Biirgel - mistrz murarski z Bolkowa, Karol Karuth - dr medycyny i
chirurg powiatowy z Bol-kowa, Fryderyk August Otto - inspektor ekonomiczny w Jeleniej Górze, Jonatan
Ronsch - sekretarz starostwa w Jaworze, August Spohrmann - ekspozytor pocztowy w Bolkowie, Karol Zimmer
- właściciel dóbr szlacheckich w Kłonicach (Klonowicach) k. Paszowic, Wollmann - malarz z Jawora.
Stowarzyszenie przyjęło nazwę Loży Św. Marcina pod Trzema Złotymi Kłosami, nawiązując w ten sposób do
ideałów i wartości, którym hołdował patron miasta oraz urodzajnych okolic Jawora. Odcisk tłoka pieczętnego
loży składał się z dwu przecinających się trójkątów równobocznych z trzema kłosami w środku i napisem „Sw.
M. w J."
Trójkąt równoboczny, zapożyczony od Kościoła, oznaczał u masonów system potrójnego świata, przewodni
temat okultyzmu, który odrzuca tajemnicę Trójcy Świętej. Oko w trójkącie symbolizowało na trzech płaszczyznach - fizycznej, astralnej i duchowej: 1. Słońce dające życie i światło, 2. Logos, czyli rozum absolutny, 3. Byt
nieskończony, czyli bóg okultyzmu wyprowadzony z tzw. kabały teoretycznej. Dusza po śmierci człowieka zanurza się w substancji duchowej tego potrójnego świata, natomiast ciało fizyczne i ciało astralne wracają do
odpowiadających im substancji makroko-smosu, tzn. materii i fluidum astralnego. Całokształt tego poglądu
filozoficznego (panteizm), któremu hołduje większość masonów, sprowadza się do przekonania, że Bogiem jest
wszechświat pojęty jako całość. Fuzja bractw wolnomularskich ze stowarzyszeniami okultystycznymi
alchemików dała początek podwójnej tradycji, symbolice oraz ideologii masońskiej. Obok trójkąta, gwiazdy
pięcioramiennej (pentagramu), zwanej przez masonów gwiazdą świetlistą, oraz gwiazdy sześcioramiennej
(heksagramu), wiele symboli ma-
160
LOŻA MASOŃSKA
sońskich - np. cyrkiel, węgielnica, kielnia, młotek - nawiązywało do tradycji średniowiecznych cechów
murarskich.
Kilkanaście dni po założeniu jaworskiej placówki wolnomularskiej przyjechał do Jawora dr J. Kampmann,
mistrz Wielkiej Loży Prowincjonalnej Śląska z Wrocławia. Zgłosił władzom miasta fakt założenia warsztatu
wolno-mularskiego, wpłynął na podniesienie ducha wśród braci i ostrzegł po rozmowach w ratuszu przed
przenikaniem do loży politycznych tendencji radykalnych. W październiku 1849 r. jaworscy wolnomularze
dysponowali kwotą 500 talarów, które przeznaczyli na zakup mebli i sprzętów masońskich. Część przedmiotów
niezbędnych w czasie rytualnych posiedzeń loży wykonali sami bracia lub ich znajomi. Klucz, lichtarze i młotek
wykonał tokarz Muller. Resztę symboli warsztatu loży, wraz z elementami masońskiego ołtarza, przygotował
brat Marks z Wrocławia. Kobierzec sporządził brat Wollmann, miejscowy malarz. Wstążki, podszewki i inne
akcesoria fartuszków masońskich dostarczył brat Lauterbach, słynny piernikarz z Jawora. Fartuch masoński
składał się z prostokąta (część dolna) oraz trójkątnej części górnej, która miała znaczenie okultystyczne. Na
dolnej części fartucha, wykonanego z białej skóry, namalowane były 3 niebieskie młotki. To był przewodni znak
fartuszków masońskich w Jaworze. Cztery tuziny pucharów (dużych kieliszków kryształowych) zamówił brat
Wendt w Cieplicach Zdroju. Każdy miał wyszlifowa-ny znak loży. Przynajmniej jeden z wymienionych
kielichów kryształowych, którymi wznosili toasty jaworscy masoni, można oglądać w Muzeum Regionalnym
Jawora. Porcelanę zakupiono w fabryce wałbrzyskiej. Zamówiono również dla wszystkich śpiewniki masońskie
we Wrocławiu.
We wrześniu 1849 r. członkowie jaworskiej loży przyjęli do wiadomości i podpisali regulamin Wielkiej Loży
Prowincjonalnej Śląska, a miesiąc później dr J. Kampmann zawiadomił jaworzan, że ich loża została oficjalnie
zarejestrowana przez Krajową Lożę Wolnomularzy w Berlinie. Mimo zdwojonych wysiłków miejscowych
wolnomularzy i wydatnej pomocy ze strony Wielkiej Loży Prowincjonalnej Śląska, nie zdołali przygotować
otwarcia swojej loży na dzień św. Marcina, tj. 11 listopada 1849 r. Musieli przełożyć termin inauguracji
działalności na 30 XII 1849 r. W następnych latach obchodzili rocznice założenia loży w dniu św. Marcina.
Jaworscy masoni ustalili, że co roku uroczyście świętować będą: 1. Rocznice założenia loży w dniu św. Marcina,
2. Dzień św. Jana (24 czerwca), 3. Dzień urodzin króla pruskiego (wówczas Fryderyka Wilhelma IV - 15 X), 4.
Dzień powszechnej żałoby w lożach masońskich - 23 marca.
Masoneria od początku swego istnienia miała podwójną organizację -administracyjną jawną oraz tajną
organizację stopni. Widzialna organizacja administracyjna opiera się na pięciu (czasem więcej) wybieralnych
funkcjonariuszy, którzy kierują działalnością każdej loży. Są to: mistrz loży, jeden lub dwaj jego zastępcy, tzw.
mistrzowie deputowani, I strażnik (dozorca), II strażnik (dozorca), a także protokolant, mistrz ceremonii. Na
podstawie dostępnych źródeł wiemy, że jaworska loża Św. Marcina pod Trzema Złotymi Kłosami miała do 1899
r. czterech mistrzów: 1. Fryderyk Wilhelm Wendt -1849-1854; 2. Ernest Fryderyk Kramsta - 11 XI 1854 - 11 XI
1866; 3. Albert Karol Antoni Christian von Stangen -11 XI1866 -11 XI1870; 4. Oswald Ehren-fried Fischer -11
XI1870 - 3 IV 1899.
Najdłużej pełnił tę jawną funkcję mistrza loży - i według zgodnej opinii jaworskich mularzy najbardziej zasłużył
się w tej działalności - brat O. E. Fischer. Oswald Ehrenfried Fischer urodził się 2 VI1827 r. w folwarku Grodztwo pod Kamienną Górą (niem. Kreppelhof) jako syn oficjalisty, tj. urzędnika w majątku ziemskim. W wieku 9
lat został oddany na wychowanie i naukę do wujka Kiihn, pełniącego funkcję kantora w Szczawnie Zdroju. Tutaj
otrzymał staranne wykształcenie muzyczne i pedagogiczne, które umożliwiło mu po ukończeniu 17 lat
wstąpienie do seminarium we Wrocławiu. Po złożeniu dwóch kolejnych egzaminów nauczycielskich pracował
jako nauczyciel w Kątach Wrocławskich, a następnie w Strupinie (obecnie woj. wrocławskie), gdzie poznał
swoją późniejszą żonę. W 1855 r. został kantorem i organistą przy Kościele Pokoju w Jaworze. Obowiązki te
pełnił wzorowo do 1894 r. Do loży masońskiej w Jaworze przyjęto go 19 IX 1856 r, i już 15 I 1857 r. został
wyniesiony na drugi, a 30 X tego samego roku na trzeci stopień wtajemniczenia. W 1891 r., po 21 latach
zarządzania jaworskim warsztatem wolnomular-skim, otrzymał order zasłużonego mistrza loży na czerwonej
wstędze, a w 1895 r. - na wstędze niebieskiej w złote pasy. Mistrzem jaworskiej loży był do swojej śmierci w
dniu 3 IV 1899 r.
Jaworscy masoni odbywali początkowo swoje spotkania w mieszkaniu mistrza loży brata Wendta, później w
salach hotelu „Pod Trzema Koronami", a pod koniec lat sześćdziesiątych wynajmowali pomieszczenia w
domach przy ul. Lipowej nr 3 i 4, płacąc w obu przypadkach wysokie czynsze roczne. W latach 1869-1870
wybudowali własnym sumptem siedzibę loży, która dotrwała do naszych czasów. Jest nią budynek dzisiejszej
Szkoły Podstawowej
Specjalnej przy ul. Armii Krajowej 7. Końcowe prace wewnętrzne zostały wstrzymane latem 1870 r. na skutek
wybuchu wojny francusko-pruskiej, podczas której pomieszczenia loży wykorzystywano przez 8 miesięcy jako
lazaret. Dopiero na wiosnę 1871 r. jaworscy wolnomularze mogli zabrać się powtórnie do wykonywania prac
końcowych i urządzania swojej siedziby.
Uroczystość oficjalnego otwarcia wyznaczono na 30 maja 1871 r. Do Jawora przyjechali z tej okazji bracia
masoni z całego Dolnego Śląska na czele z wielkim mistrzem Loży Prowincjonalnej Śląska drem J.
Kampmannem. Ich spotkania przebiegały według ustalonego schematu. Pierwszą godzinę zajmowały tajne
obrzędy masońskie. Następnie bracia rozmawiali o interesach i finansach loży, na koniec zaś słuchali odczytu
lub oddawali się bez reszty rozmowom i zabawom towarzyskim. O godzinie 10 zapalano 3 świece w ozdobnych
szkockich lampionach, stojących podczas obrzędów na ołtarzu w dużej sali, zwanej świątynią loży. Wielki
mistrz prowincjonalnej loży podał drugi i trzeci lampion swoim zastępcom, bratu Goldsteinowi ze Strzegomia i
bratu Schmidtowi ze Świdnicy. Sam niósł lampion pierwszy. Za nimi ustawili się kolejno bracia: Fischer - mistrz
loży jaworskiej z konstytucją Loży Prowincjonalnej, Kiittner - zastępca Fischera z węgielnica i cyrklem,
pozostali funkcyjni bracia nieśli Pismo Święte, księgę Loży Św. Marcina, miecz, skarbonkę, księgę protokołów,
plan głównej sali masońskiej (świątyni), klucze do niej i inne atrybuty masońskie na błękitnych poduszkach. W
takiej kolejności pochód kierował się do świątyni loży, gdzie siedzieli już na swoich miejscach pozostali bracia z
Jawora i zaproszeni goście.
Szczegóły rytualnych zebrań oraz towarzysząca im symbolika zachowywane były w tajemnicy. Wiadomo na
przykład, że kandydatów na masonów rekomendowali członkowie loży, a potem odbywało się tajne głosowanie.
Korzystny wynik głosowania pozwalał wprowadzić nowicjusza i przekazać mu tajemnice loży i jej obrzędów, po
czym następowały próby odwagi oraz odporności psychicznej i fizycznej. Detale owej obrzędowości nie były
jednak znane ogółowi społeczeństwa. Do dzisiaj nic się pod tym względem nie zmieniło. Wolnomularze otaczali
od początku swoją działalność i obrady aurą tajemniczości.
Z książki wybitnego znawcy masonerii L. de Poncinsa „La franc-macon-nerie contrę la France" („Masoneria
przeciwko Francji") wydanej w 1941 r. dowiadujemy się m.in.: „Kiedy ktoś wstępuje do masonerii, jest najpierw
członkiem loży, zwanej lożą uczniów (terminatorów). Tutaj otrzymuje pouczenie. Po pewnym czasie skoro
uczeń zostanie uznany za wystarczająco przygotowanego na przyjęcie światła masonerii, przechodzi na stopień
towarzyszy (czeladników)... Po dalszych obserwacjach, o ile ocena wypadnie pozytywnie, towarzysz otrzymuje
stopień mistrza i wstępuje do loży mistrzów. Każdy mason może być podejmowany przez obcą lożę równego lub
niższego stopnia. Każdy stopień ma swój katechizm (podstawowe zasady), rytuał i właściwe sobie symbole. W
organizacji administracyjnej widzialnej przywódcy są ustanawiani poprzez wybory. W tajnej organizacji stopni
są selekcjonowani. Masoni stopnia wyższego obserwują swych braci niższego stopnia i dopuszczają do siebie
jedynie tych, których sami wybiorą... Stopnie: uczeń, towarzysz, mistrz tworzą masonerię niższą, albo masonerię
błękitną, z której można łatwo wystąpić. Powyżej jest już masoneria tzw. wysokich stopni... Przypomnijmy, iż
kiedy mason zamianowany jest do wyższego stopnia: 1. pozostaje tam na stałe; 2. zostaje wybrany przez grupę
wyższą, która powołuje go, a zatem nie zostaje wybrany przez równych, jak to ma miejsce w wypadku wyborów
na stanowiska administracyjne; 3. dawni towarzysze loży często nie znają jego nowej godności, choć utrzymuje
z nimi bliską łączność, oficjalnie uczestnicząc w zebraniach. Powyższe okoliczności wyjaśniają zjawisko
pozornie niewytłumaczalne; jest to zjawisko ukrytej władzy, która niewidzialnie przekazuje swe rozkazy i która
w sposób niewidzialny osiągnęła niemałe wpływy polityczne. Masoneria jest piramidą tajnych stowarzyszeń, w
których każdy stopień wie o istnieniu i tajemnicach swej grupy oraz grup niższych, nie wie natomiast, co
obmyśla się i rozstrzyga w grupie bezpośrednio wyższej" (str. 21-25).
W epoce napoleońskiej wyodrębniło się kilka nurtów w masonerii światowej: 1. Loże w Wielkiej Brytanii miały
charakter filantropijno-klubowy; 2. W Niemczech - humanitarno-wychowawczy; 3. W krajach romańskich,
zwłaszcza we Francji - wolnomyślicielski i antyklerykalny; 4. Wolnomularze amerykańscy już w pierwszej
połowie XIX w. wnikali głęboko w sfery rządzące państwem i wielkiego kapitału Stanów Zjednoczonych, aby
nimi sterować w obranych przez siebie kierunkach.
Od samego początku pojawienia się masonerii istniał między nią a Kościołem katolickim wyraźny konflikt.
Dotyczył on naturalistycznego charakteru ideologii wolnomularskiej oraz tajności organizacji zarówno
masonerii deistycznej (deizm - pogląd zakładający istnienie Boga, który stworzył świat, ale się nim nie zajmuje;
deizm odrzuca wiarę w objawienie Boże, którego
161
LOŻA MASOŃSKA
pełnię przyniósł Pan Jezus), jak ateistycznej (ateizm - pogląd odrzucający wiarę w Boga). Pierwszym
dokumentem papieskim potępiającym masonerię była bulla Klemensa XII „In eminenti" z 28 IV 1738 r., która
tak się zaczyna: „Otrzymaliśmy publiczne informacje o szerokim rozprzestrzenianiu się (...) pewnych
stowarzyszeń, zgromadzeń, zebrań, o spotkaniach i zjazdach, zwanych wolnomularskimi (...), w których ludzie
wszystkich religii i wszystkich sekt, przyjmując pozory naturalnej prawości, wiążą się pomiędzy sobą układem
tak bardzo ścisłym, iż według praw i statutów przez siebie ustanowionych w ogóle nieprzeniknionym, i
zobowiązują się pod przysięgą na Biblię i pod najcięższymi karami zachować w nienaruszonej tajemnicy
wszystko, czego dokonują w mrokach tajności i sekretów. Z tego rodzaju stowarzyszeń i zgromadzeń wynika
zazwyczaj wielkie zło, nie tylko dla spokoju państw, ale również dla zbawienia dusz (...)".
Również jaworscy masoni mieli swoje tajemnice. Do obrzędowych praktyk używali Biblii, ale nie stanowiła ona
ich głównego symbolu i drogowskazu życiowego. Otwarcie propagowali liberalizm i praktykowali dobroczynność, a skrycie - wiedzę tajemną (gnozę), przeciwstawianą wierze ludzi prostych. Na 50. członków jaworskiej
loży w 1871 r., głównie wyznania protestanckiego, tylko jeden uważał się za katolika. Ten wyjątek
potwierdzający regułę stanowił niejaki Wentzig, majster murarski z Roztoki. Z pewnością nie orientował się w
skrytych dążeniach i celach masonerii lub był katolikiem jedynie z nazwy. Poza tajnymi obrzędami loża
jaworska organizowała dla swoich członków i ich rodzin rozmaite imprezy kulturalno-towarzyskie. Przykładowy
program takich spotkań w sezonie zimowym 1881-1882 przedstawiał się następująco: 1. Odczyt - 18 X, 2.
Wieczór muzyczny z tańcami towarzyskimi - 27 XI, 3. Zabawa Sylwestrowa, 4. Odczyt - 291, 5. Zapusty
(ostatki) i bal - 21 II, 6. Odczyt - 5 III, 7. Wieczór muzyczny i tańce towarzyskie - 2 IV. Bractwo Św. Marcina w
Jaworze było tzw. lożą adopcyjną, co znaczyło, że jaworscy masoni dopuszczali do swego „zakonu" kobiety
(żony i córki) ze swoich rodzin. Nie dotyczyło to oczywiście tajnych spotkań braci, gdyż wolnomularstwo w
swojej warstwie najgłębszej było i jest braterskim związkiem
mężczyzn. Kobiety z rodzin masońskich częściej korzystały z pomieszczeń budynku loży niż mężczyźni, były
aktywniejsze i niezastąpione w organizacji spotkań towarzyskich, a także w pielęgnowaniu ogrodów loży, które
dzięki temu należały do najpiękniejszych w Jaworze. Bardzo bliskie kontakty z Lożą Św. Marcina utrzymywała
również jaworska pisarka Henriettę Hanke (z domu Arndt).
Oddany do użytku w 1871 r. nowy budynek i poprawa warunków finansowych wpłynęły na ożywienie
działalności jaworskich masonów. W 1888 r. liczba członków Loży Św. Marcina wzrosła do 87., osiągając
apogeum,
Po pierwszej wojnie światowej loże wolnomularskie opowiedziały się po stronie demokracji parlamentarnych.
Fakt ten zadecydował o ich rozwiązaniu w krajach zmierzających do totalitaryzmu. W hitlerowskich Niemczech
działalność lóż masońskich została zabroniona w 1934 r.
Masoneria końca XX w. jest oczywiście inna w wielu wymiarach swojej działalności niż XIX-wieczne
wolnomularstwo. Niezmienne pozostają jej doktryna i obrzędy, które ona sama uznaje jako prareligię ludzkości.
Elementy kabały, okultyzmu i magii w obrzędach rytualnych masonów dowodzą, że nie zaprzestali oni marzyć o
pozycji Boga dla siebie.
„Negatywna ocena masonerii ze strony Kościoła (również) pozostaje niezmieniona, ponieważ jej zasady
uważane były zawsze za sprzeczne z nauką Kościoła. Z tego powodu Kościół zabrania, wstępowania do niej.
Katolicy, którzy są członkami masonerii, pozostają w grzechu ciężkim i nie mogą przystępować do Komunii
świętej" (Deklaracja Kongregacji dla Doktryny Wiary o masonerii, 26 XI 1983 i\).
Literatura:
1. Hampe Otto, Die Geschichte der Loge St. Martin zu den drei goldenen Aehren in Jauer (wahrend der Jahre
1849-1899).
2. Krajski Stanisław, Masoneria polska 1993, Wydawnictwo Św. Tomasza z Akwinu, Wydanie II poprawione.
3. Arnand de Lassus, Masoneria - intrygująca tajemniczość (Elementarne wiadomości o wolnomularstwie), Ruch
na Rzecz Rodziny i Szkoły, 1993.
162
ŁAWNICY SĄDU WOJEWÓDZKIEGO W LEGNICY
Ł
ŁAWNICY LUDOWI SĄDU REJONOWEGO
wybrani przez Radę Miasta na kadencję 1995-1998 oraz instytucje, które ich zgłosiły; ławnicy ludowi
reprezentować będą czynnik społeczny w wymierzaniu sprawiedliwości: Adam Babijczuk - Prezes Sądu
Rejonowego, Anna Biela - NSZZ Pracowników ZKiMR „Agromet" S.A., Zdzisława Bobowska -NSZZ przy
Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej, Zdzisława Bochniak, Jerzy Fitas - Prezes Sądu Rej.,
Bolesław Frankowski - Terenowe Biuro NSZZ „Solidarność" Zagłębia Miedziowego w Jaworze, Stanisław Gołuch - Prezes Sądu Rej., Maria Górniak, Zofia Grynicz - Polski Związek Emerytów i Rencistów, Edward
Hlebowicz - Prezes Sądu Rej., Ludwik Jastrzębski - Związek Sybiraków, Danuta Jaworecka - Komisja
Zakładowa NSZZ „Solidarność" przy PKO Bank Państwowy, Sylwester Kobylski, Aleksandra Korczew-ska Prezes Sądu Rej., Jadwiga Kozera - Polski Związek Emerytów..., Romana Kozłowska, Maria Kucharska,
Krystyna Kutrowska - Prezes Sądu Rej., Gerard Kuż - Komisja Zakładowa NSZZ przy Przedsiębiorstwie
Transportu i Maszyn Drogowych, Eugeniusz Maciołek - Prezes Sądu Rej., Halina Madej - Komenda Hufca Zł
1P, Zofia Madera - Prezes Sądu Rejonowego, Wanda Mikiel - Komenda Hufca ZHP, Edmund Miller - Polski
Związek Wędkarski, Piotr Mleko -Związek Sybiraków, Józef Niedźwiecki, Maria Nowak - Prezes Sądu Rej.,
Zdzisław Nowocień - Prezes Zarządu Oddziału PTTK, Zbigniew Pawlaczek - Komisja Zakładowa NSZZ
„Solidarność" przy Przeds. Transportu i Maszyn Drogowych, Jan Repa, Bogumiła Rzeźnikowska - Prezes Sądu
Rej., Wiesław San-derecki - Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność" przy Przeds. Usługowo-Produkcyjnym i
Handlowym „COM-D", Anna Sieracka, Jan Skalski - Prezes Sądu Rej., Olgierd Smuszko - Związek Sybiraków,
Jan Socha - Prezes Sądu Rej., Maria Szczęśniewska - Prezes Sądu Rej., Antonina Szozda - Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność" przy ZOZie, Barbara Tomaszewska, Marek Wyrzychowski, Czesława Zarzycka,
Dorota Żurawska - Prezes Sądu Rejonowego.
ŁAWNICY SĄDU REJONOWEGO
wybrani przez Radę Miasta na kadencję 1995-1998 oraz instytucje, które ich zgłosiły. Wymienieni ławnicy
reprezentować będą czynnik społeczny w orzekaniu spraw z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych:
Wiesław Andrzejewski, Henryk Bil, Regina Bojanowska - Prezes Sądu Rejonowego, Alina Czepiel - Urząd
Skarbowy, Andrzej Chrynowski - Prezes Sądu Rej., Wanda Grzymek - Urząd Skarbowy, Tadeusz Jaskierski,
Barbara Kempa, Janusz Korybski - Prezes Sądu Rej., Jolanta Kowalska - Państwowa Inspekcja Pracy, Helena
Księżuk - Związki Zawodowe Pracown. Służb Komunał., Bogdan Kwieciński, Stanisław Lipiński, Roman Łach
- Prezes Sądu Rej., Jerzy Lazarowicz - NSZZ „Chemików" Pracown. JZChG „Pollena", Krystyna Mal-czak,
Edward Martin, Lilianna Pastuła, Alina Stępień, Julian Ściana, Teresa Trawicka, Mariola Wiśniecka, Elżbieta
Witek, Janina Wymazała, Alicja Żar-nicka - Prezes Sądu Rejonowego.
ŁAWNICY SĄDU WOJEWÓDZKIEGO W LEGNICY
wybrani przez Radę Miasta Jawora na kadencję 1995-1998 oraz instytucje, które ich zgłosiły: Urszula HinzSokołowska - NSZZ „Chemików" Pracown. JZChG „Pollena", Zygmunt Jaroszewski - Zarząd Miejski PSL,
Edward Machowski - Związek Zawodowy Pracown. Służb Komunalnych, Teresa Sowa - Terenowe Biuro NSZZ
„Solidarność" Zagłębia Miedziowego, Krystyna Za-chert - Gmin. Spółdz. „Samopomoc Chłopska".
4
im
T*
*roc\«
163
164
SPIS ILUSTRACJI BIAŁO-CZARNYCH
IV. SPIS ILUSTRACJI BIAŁO-CZARNYCH
1. (Znak przedsiębiorstwa „Agroma").
2. Jeden z wielu składów jaworskiej „Agromy"
3. (Znak fabryczny „Agrometu-Jawor" S.A.).
4. Prototyp rozdrabniacza uniwersalnego RU - 3M. 1968 r.
5. Grabie ciągnikowe Z - 212 sprzęgnięte z ciągnikiem Ursus C-330. 1970 r.
6. Widok ogólny „Agrometu-Jawor" S.A.. 1995 r.
7. Budynek administracyjny (biurowiec) „Agrometu-Jawor" S.A. 8 Odkuwki matrycowe - półwyroby kute ze stali. 1994 r.
9. Kute części maszyn i urządzeń (śruby, kołnierze złączne, palce do kosiarek). 1994 r.
10. Odkuwki - półwyroby kute matrycowo ze stali. 1994 r.
11. Kopaczka do zbioru buraków Z-623. 1994 r.
12. Pielnik ciągnikowy zawieszony P-430/2 służy do pielenia międzyrzędzi buraków i kukurydzy. 1994 r.
13. Wielorak ciągnikowy P-705/1 używany do prac pielęgnacyjnych w mię-dzyrzędziach ziemniaków, buraków i
kukurydzy. 1994 r.
14. Rozdrabniacz uniwersalny „Bąk" z silnikiem elektrycznycm o mocy 7,5 kW. Rozdrabnia zboża, ziemniaki, buraki i siano
na karmę. 1994 r.
15. Obsypnik ciągnikowy czterorzędowy P-447/1 służy do uprawy międzyrzędzi, m.in. do obsypywania dolnych części
łodyg i przykrywania sadzeniaków. 1994 r.
16. Obsypnik ciągnikowy dwurzędowy P-441/0. 1994 r.
17. (Znak graficzny symbolizujący akrobatykę sportową).
18. (Mistrzostwa Polski w akrobatyce sportowej).
19. Zygmunt Biegaj - twórca jaworskiej akrobatyki sportowej i trener w latach 1955-1974.
20. Piotr Biegaj - kontynuator pracy trenerskiej swego brata i sukcesów jaworskiej akrobatyki w latach 1975-1993.
21. Sławomir Miłoń - członek kadry narodowej w skokach na trampolinie i trener Miejskiego Klubu Sportowego „Victoria"
od 1 III 1993.
22. Dorota Sawicka - od 1973 r. 11 trener „Victorii" i współtwórczyni sukcesów akrobatycznych osiąganych przez uczniów
Szkoły Podstawowej nr 5.
23. Centralna Spartakiada Wsi w Poznaniu. 1966 r. Stoją od lewej - Andrzej Kroczak, Eugeniusz Mącznik, Zygmunt Biegaj,
Stanisław Kroczak, Teodor Dadas. Siedzą od lewej: Hanna Rosołowska, Waleria Polanowska, Danuta Dadas, Krystyna
Bujak, Dorota Sawicka, Regina Ślemp i Jadwiga Krzemińska.
24.15-letni Edward Andrzejak - mistrz Polski seniorów w dwójkach męskich (ki. 1). 1967 r.
25. 12-letni Dionizy Andrzejak - wicemistrz Polski seniorów w dwójkach męskich (ki. I). 1967 r.
26. Akrobaci LZS Jawor wicemistrzami Polski seniorów. 1967 r.
27. Piotr Biegaj i Andrzej Kroczak - mistrzowie Polski seniorów w dwójkach męskich (ki. M). Kielce 1969 r.
28. Halina Wiącek - wielokrotna mistrzyni Polski w skokach na trampolinie.
29.Otwarcie Mistrzostw Polski seniorów 23 IV 1983 r. w Zamościu. W pierwszym rzędzie od lewej: Andrzej Struś,
Kazimierz Garbarczyk, Paweł Biegaj, Barbara Michalak, Renata Rybicka, Alicja Pilch; za B. Michalak - Urszula Rybicka.
30. Paweł Biegaj i Piotr Matuła (u góry) - mistrzowie OSM w dwójkach (ki. M). Łódź 1983 r. Dwa lata później zdobyli w tej
konkurencji brązowe medale Mistrzostw Europy.
31. Ewa Grochowicka i Magdalena Kunasiewicz - wicemistrzynie finałów Pucharu PZAS w 1988 r. w klasie I. Fot. J.
Stelczyk.
32. Marek Haczkiewicz (z lewej) i Sławomir Miłoń - wielokrotni wice- i mistrzowie Polski oraz zdobywcy V miejsca na
Mistrzostwach Europy (Kopenhaga 1989 r.) w skokach synchronicznych na trampolinie.
33. Marek Haczkiewicz - mistrz Polski seniorów w skokach na trampolinie w latach 1992-1993.
34. Jakub Zaim - srebrny medalista w Pucharze Świata (Dania 1994 r.) oraz międzynarodowy mistrz Polski w skokach
synchronicznych na trampolinie w latach 1994-1995.
35. Przyszli mistrzowie z kuźni talentów akrobatycznych w Szkole Podstawowej nr 5.
36. Księżniczka Anna - rzeźba w katedrze Św. Wita w Pradze.
37. (Symbol Polski walczącej).
38. Akowcy należący do Obwodu ŚZŻAK w Jaworze: I rząd od lewej -Jerzy Kuczerenko, Antoni Borysewicz, Eugeniusz
Delegiewicz, Józef Deneka, Henryk Brzeziński, Stefan Sykulski; II rząd od lewej Jan Chryplewicz, Tadeusz Gajda, Eugeniusz Polanowski, Józef Młot-kiewicz, Marian Bałchanowski; III rząd od lewej Michał Sondej, Romuald Gajda, Wojciech Sokołowski, Józef Kuterasiński, Władysław Stańkowski, Wojciech Pytlak, Antoni
Stefanowicz, Albin Szymono-wicz.
39. Legitymacja i odznaka „Akcji Burza".
40. Krzyż Armii Krajowej.
41. Tablica pamiątkowa ufundowana przez Obwód ŚZŻAK w Jaworze i odsłonięta 10 XII 1995 r. w jaworskim kościele Św.
Marcina.
42. Sztandar II Batalionu Szturmowego „Odwet" AK.
43. Halina Jarmińska w 1980 r.
44. Projektowana sieć autostrad w Polsce. 1995 r.
45. Projektowany przebieg autostrady A 3 w okolicach Jawora.
46. Bank Cukrownictwa „Cukrobank" S.A. - Oddział w Jaworze.
47. Bank Spółdzielczy w Jaworze.
48.Fragment czytelni Biblioteki Pedagogicznej.
49. Krzeszów. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich. Rzeźba księcia Bolka I z gotyckiej płyty sarkofagowej
wykonanej przed 1317 r.
50. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich w Krzeszowie. Rzeźba ksiącia Bolka II z gotyckiej płyty sarkofagowej
wykonanej przed 1380 r.
51. Pieczęć księżnej Agnieszki z lat 1372-1376.
52. Kur Bractwa Strzeleckiego w Krakowie. XVI w.
53. Stanisław Buraczewski w swojej jaworskiej pracowni.
54. (Znak fabryczny Carlsson-Fawem Poland).
55. Wyroby Fabryki Pieców w latach trzydziestych (Źródło: Einwohnerbuch fur den Kreis Jauer -1941).
56. Kuchnia restauracyjna „Nysa". 1971 r.
57. Kuchnia węglowa „Ela I", tzw. wiejska. 1972 r.
58. Biurowiec Spółki z o. o. Carlsson-Fawem Poland przy ul. Wrocławskiej 26. 1994 r.
59. Kuchnia węglowa „Jawor". 1994 r.
60. Grill stolikowy i grill okrągły - 40 z kominkiem. 1994 r.
61. Okrągły grill - 35. 1994 r.
62. Grzejnik olejowy. Elektryczne urządzenie grzewcze. 1994 r.
63. Chór „Albertówka". 1995 r. Rzędami od dołu i od lewej: Zofia Rymaro-wicz, Helena Kasprzyk, Ryszard Rydz chórmistrz, Maria Wiśniewska, Zdzisława Szerer; II rząd - Agnieszka Bujllis, Adela Madej, Tatiana Fałkowska, Bronisława
Sołtysik, Czesława Szwaluk, Renata Bujllis, Magdalena Łaba, III rząd - Romualda Zaborowska, Genowefa Ostrowska,
Genowefa Romaszewska, Anna Walska, Maria Delegiewicz, Janina Niedźwiec-ka, Janina Maciejczak; IV rząd - Władysława
Kuczek, Stefania Konior, Alicja Glegoła, Kazimiera Piekarz, Stanisława Pruchnicka, Helena Stępień, Stanisława Rajczak.
64. Cmentarz parafialny (fragment) przy dawnej szosie legnickiej. 1994 r. 65.Cmentarz żydowski. 1994 r.
66. Stara część cmentarza komunalnego z widokiem na kaplicę cmentarną.
1994 r.
67. Biura PU-P i H „COM-D" - Spółki z o. o. przy ul. Poniatowskiego 25.
1995 r.
68. Cukrownia „Jawor" S.A. - widok od strony zachodniej.
69. Piec do wypalania wapniaków (skał wapiennych).
70. Wirownia (wirówka, zbiorniki odcieków, klarownice) - ważny dział procesów przetwórczych.
71. Paczkamia „Hesera".
72. Czesław Czekiel.
73. Ruiny kaplicy cmentarnej pw. Świętych Fabiana i Sebastiana (budowla bez dachu - nr 16). Fragment widoku miasta z
1754 r. według Wernera (Źródło: Urkundliche Chronik der Familien Bartsch, str. 136-137).
74. Nowa Brama Strzegomska z 1617 r. (Reprodukcja z „Die alte Furstentum-shauptstadts Jauer". 1903 r.).
75. Szkoła łacińska (budynek z wieżyczką i drugi wzdłuż ówczesnej ul. Kamiennej - obecnie 1 Maja). Fragment widoku
miasta Wernera z połowy XVIII w.
76. Zabudowa śródrynkowa w widoku miasta z 1754 r. według Wernera. Zbiornik na wodę, pręgierz, stary ratusz, inne
usytuowanie wieży ratuszowej, sukiennice w miejscu dzisiejszego teatru, drewniane budy śledziowe od strony ul. Legnickiej.
77. Potyczka kozaków z Francuzami przed jedną z bram miejskich Berlina. 1813 r.
165
SPIS ILUSTRACJI BIAŁO-CZARNYCH
78. Nieistniejący pałac w Brachowie, w którym w sierpniu 1813 r. kwaterowa! gen Bliicher.
79. Instytut Kredytowy Ziemski z 1822 r. Obecnie Państwowy Młodzieżowy Zakład Wychowawczy przy ul. Legnickiej 16.
80-82. Skarbiec Miejskiej Kasy Oszczędności z 1867 r. przetrwał w podziemiach Miejskiej Biblioteki Publicznej w
doskonałym stanie. 1995 r.
83. Budynek gimnazjum z 1869 r. u zbiegu obecnych ulic Piłsudskiego i Łukasińskiego. Spalony w lutym 1945 r.
84. Pomnik upamiętniający męczeństwo kobiet francuskich w jaworskim więzieniu nazistowskim w latach 1943-1944.
85. Pomnik dla upamiętnienia 1000-lecia państwa polskiego. 8 V 1966 r.
86. Nagrobek Adama Bystry-Bykowskiego na cmentarzu parafialnym przy szosie legnickiej. Napis na tablicy nagrobnej:
„Adam Bystry-Bykowski -starosta powiatowy - ur. dn. 27 V 1894 r. - zmarł śmiercią tragiczną dn. 31 V 1946 r. Niestrudzony bojownik o Polskę Ludową - Najdroższy nasz mąż i ojciec - Prosi o westchnienie do Boga".
87. Cmentarz żołnierzy sowieckich przy ul. Rapackiego. 1995 r.
88. Antonina Worcell (żona Henryka) i krakowski poeta Józef Baran w czasie XIII Jaworskich Biesiad Literackich im.
Henryka Worcella. 23 XI 1994 r.
89. Pomnik Sybiraków przed prezbiterium kościoła Św. Marcina. 1994 r.
90. Ogólny widok jaworskiego bazaru na podzamczu przed rozpoczęciem inwestycji. 1994 r.
91. Ks. Walenty Szałęga w szatach prałackich. 1995 r.
92. Terytorialny podział dekanatu jaworskiego na parafie w październiku 1995 r.
93. Wychowankowie Domu Małych Dzieci. Zdjęcie zrobiono 6 XII 1976 r.
94. Wizyta ks. biskupa Tadeusza Rybaka i ks. dziekana Walentego Szałęgi w DMD. 1994 r.
95. Państwowy Dom Opieki dla Dorosłych przed rozbudową. Maj 1968 r.
96. Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych po rozbudowie. 1995 r.
97. Najstarszy i najpotężniejszy okaz buka w Jaworze. 1 VI 1995 r.
98. Buk zwyczajny w pobliżu ujścia Paszówki do Nysy Szalonej. Listopad 1994 r.
99. Choina zachodnia przy sowieckim cmentarzu wojennym. Listopad 1994 r.
100. Cis pospolity na parkingu między ulicami Cichą i Łukasińskiego. Listopad 1994 r.
101. Okazy dorodnych dębów przy al. Dębowej. Listopad 1994 r.
102. Dęby w al. Dębowej. 1 VI 1995 r.
103. Dąb szypułkowy na zapleczu narożnika Rynku i ul. Staromiejskiej. 1995 r.
104. Lipa rekordzistka przed Kościołem Pokoju. Listopad 1994 r.
105. 200-letnia lipa - pomnik przyrody w alei między pi. Wolności a Kościołem Pokoju. Wiosna 1995 r.
106. Miłorząb dwudzielny na placyku między ul. Cichą i ul. Łukasińskiego. Listopad 1994 r.
107. Miłorząb dwudzielny (Ginkgo biloba) na parkingu między ul. Cichą a Łukasińskiego. 1 VI 1995 r.
108. Platan na podwórku przy ul. Strzegomskiej 2. Listopad 1994 r.
109. Pień plątana z ul. Strzegomskiej 2 o obwodzie prawie 4 m. Wiosna 1995 r.
110. Przewrócona przez wiatr jedna z 3 objętych ochroną topoli. Późna jesień 1993 r.
111. Najstarszy zachowany widok Jawora z 1562 r. Twórca panoramy patrzył na miasto od strony dzisiejszego cmentarza
żydowskiego przy ul. Głuchej.
112. Wieża Strzegomska dzisiaj. 1995 r.
113. Plan Jawora narysowany w 1754 r. przez F. Wernera. Źródło: Urkundli-che Chronik der Familien Bartsch, str. 136-137.
114. Bramy Legnickie w murze zewnętrznym i wewnętrznym. Połowa XVIII w. Według widoku miasta narysowanego przez
F. Wernera w 1754 r. i rysunków bram jaworskich F. Neumanna. Źródło: „Urkundliche Chronik der Familien Bartsch" i
„Heimatbuch 1982 der schlesischen Kreise Jauer-Bolkenhein".
115. Bramy Strzegomskie. Połowa XVIII w. Źródła jak w ii. 114.
116-117. Częściowo odnowione mury miejskie między ul. Legnicką a Bankiem PKO. 1995 r.
118. Ruiny bastei obok Banku PKO. 1995 r.
119-120. Krzyże pokutne (4) sprzed Bramy Złotoryjskiej. W XIX w. wmurowano je w zachodnią ścianę bastei „Zamek
Anioła" od strony ul. Poniatowskiego.
121. Powiat jaworski w latach 1972-1975.
122. (Winieta tytułowa „Gazety Jaworskiej").
123. Redakcja „GJ". Od lewej: Wiesław Majda - redaktor działu sportowego, Józef Noworól - dyrektor JOK, Ryszard
Trześniowski - redaktor naczelny, Andrzej Chmielus - kierowca redakcyjnej „Nyski".
124. Scena zawarcia małżeństwa Henryka 1 jaworskiego z Agnieszką, królewną czeską. Piaskowcowa płyta wykonana w
połowie XIV w. Obecnie w ratuszu lwóweckim.
125. Najstarsza z zachowanych pieczęci Jawora. 1300 r.
126. Tympanon portalu wejścia do prezbiterium kościoła Św. Marcina. XIV w.
127. Herb Jawora wzorowany na najstarszej pieczęci.
128. Orzeł księcia Henryka Pobożnego.
129. Dwutarczowy herb Jawora sprzeczny z zasadami heraldyki i dziejami miasta. Północno-zachodni narożnik ratusza,
obok głównego wejścia.
130. Elżbieta Jolanta Hondo. 1990. Fot. Lucjan Sagan.
131. Elżbieta Hondo: W zamyśleniu IV.
132. Elżbieta Hondo: Ona IX - olej.
133. Elżbieta Hondo: Terra VII - rysunek.
134. Elżbieta Hondo: Chaszczoplącze - olej.
135. Hotel OSiR. 1995 r.
136. Wnętrze dwuosobowego pokoju. Hotel OSiR. 1995 r.
137. Miejski basen kąpielowy. 1995 r. 138-139. Wyroby Spółki „Javor Home". 1994 r.
140. Plan Jawora z 1868 r.
141. Obrazy Jawora z połowy XIX w. w odbitkach litograficznych.
142. Mapa Polski A. Pograbki.
143. Mapa Śląska M. Helwiga.
144. Książę Henryk, najstarszy syn Bolesława Rogatki, późniejszy Henryk V Gruby wrocławski (Źródło: Boras Z., Książęta
piastowscy Śląska).
145. Dolna część wieży ratuszowej zbudowana na planie kwadratu. Przełom XIII i XIV w.
146. Kopia protokołu wykonania kary śmierci na Antonim Brzozowskim. Archiwum Państwowe we Wrocławiu.
147. Jeziora przyrzeczne w rejonie Jawora w starożytności.
148. Dom z okresu 600-400 lat przed Chr. (Biskupin).
149. Kultura łużycka - Brachów, ok. VI-V w. przed Chr.: 1. przęślik, 2. dzban, 3. czerpak, 4. talerz krążkowy.
150. (I Półmaraton Jaworski o Puchar Burmistrza Jawora -11 czerwca 1995 r.).
151. Start do biegu głównego. Rynek jaworski -11 VI 1995 r.
152. Najmłodsi na podium zwycięzców. Od lewej: Piotrek Zieliński, Arek Radwański i Darek Pajerski. 11 VI1995 r.
153. Tryumfatorki biegów wśród dziewcząt. Od lewej: Agnieszka Kowalczyk, Monika Sutyła i Magda Mazurek. 11 VI1995
r.
154. I Mistrzostwa Jawora w Biegach Przełajowych. Start młodszych chłopców. 11 IV 1996 r.
155. Leszek Mącznik - Iza Kowal. 1995 r.
156. Pary JKT „Roman". Od lewej: Arkadiusz Gut - Kinga Jakubowska, Artur Iwankowicz - Magdalena Kaczmarek, Adrian
Kowalski - Iza Fecko, Maciej Durasiewicz - Agnieszka Jakacka, Ireneusz Zieliński - Agnieszka Pagacz, Tomasz Krzysiek Marta Ziomek. 1995 r.
157. Arkadiusz Gut - Kinga Jakubowska. 1995 r.
158. Artur Iwankowicz - Magdalena Kaczmarek. 1995 r,
159. Maciej Durasiewicz - Agnieszka Jakacka. 1995 r.
160. Adrian Kowalski - Iza Fecko. 1995 r.
161. Od lewej: Arkadiusz Gut - Kinga Jakubowska, Adrian Kowalski - Iza Fecko, Artur Iwankowicz - Magdalena
Kaczmarek. 1995 r.
162. Od lewej: Andrzej Mącznik - Kasia Kaczmarek (młodzicy: 13-14 lat) oraz Tomasz Krzysiek - Marta Ziomek (juniorzy
młodsi: 15-16 lat). 1995 r.
163. Pary taneczne JKT „Roman" do lat 14. Od lewej: Andrzej Mącznik- Kasia Kaczmarek, Bartek Zelek - Karolina
Matuszak, Tomek Dziedzic - Dominika Biernacka, Sebastian Ziomek - Iwonka Kosiorek, Michał Benedyk - Ala Iwankowicz,
Dawid Pasiek - Bianka Gerlak, Mateusz Benedyk - Magda Damian. 1995 r.
164. Tomek Dziedzic - Dominika Biernacka. 1995 r.
165. Sebastian Ziomek - Iwonka Kosiorek. 1995 r.
166. Dawid Pasiek - Bianka Gerlak. 1995 r.
167. Małgorzata Werat, trenerka, w otoczeniu tancerzy JKT „Roman". 1995 r.
168. Łucja Danielewska podpisuje swoje książki podczas JBL. 1984 r.
169. Stanisław Srokowski wygłasza referat podczas Jaworskich Biesiad Literackich. 24 XI 1994 r.
170. Fabryczka Mydła Rummlera (lewy górny róg zdjęcia). Fragment zdjęcia lotniczego Jawora z 1920 r. Muzeum
Regionalne w Jaworze.
166
SPIS ILUSTRACJI BIAŁO-CZARNYCH
171. Ogólny widok JZChG „Pollena" w 1995 r.
172. Proszki do prania. 1995 r.
173. Proszek i płyn czyszczący „Izo". 1995 r.
174. Proszek i płyny do mycia naczyń. 1995 r.
175. Środki do czyszczenia WC, syfonów kanalizacyjnych oraz usuwania przy-paleń. 1995 r.
176. Szampony. 1995 r.
177. Pasty do prania, mycia rąk i szorowania. 1995 r.
178. Płyny do chłodnic i szyb samochodowych oraz szyb okiennych. 1995 r.
179. Płyn do prania delikatnych tkanin. 1995 r.
180. Kaplica Św. Barbary w widoku Jawora z połowy XVIII w. Źródło: Urkun-dliche Chronik der Familien Bartsch, str. 136137.
181. Kaplica Św. Barbary - elewacja południowa. 1995 r.
182. Kaplica Św. Barbary - fragment fasady. 1995 r.
183. Kaplica Św. Barbary - nastawa ołtarza. 1995 r.
184. Kaplica Św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. Starojaworskiej 75. 1995 r.
185. Ołtarz w kaplicy Św. M. M. Kolbego. 1995 r.
186. Kaplica Św. Wojciecha. 1995 r.
187. Fragment malowidła na sklepieniu kaplicy Św. Wojciecha. 1995 r.
188. Ołtarz i chrzcielnica w kaplicy Św. Wojciecha. 1995 r.
189. Kościół klasztorny pw. Niepokalanego Poczęcia NMP (fasada). Połowa XVIII w. 1995 r.
190. Klasztor franciszkanek. Obecnie mieszkania komunalne. XVIII w.
191. Fasada kościoła pobernardyńskiego od strony ul. Klasztornej. Schyłek XV w. 1995 r.
192. Kościół i klasztor pobernardyński przy ul. Klasztornej. Obecnie Muzeum Regionalne.
193. Zakład Kordel-Antriebstechnik w Diilmen. 1992 r.
194. Ewangelicki Kościół Pokoju w Jaworze. Połowa XVII w. 1995 r.
195. Wnętrze Kościoła Pokoju. Reprodukcja zdjęcia z lat trzydziestych. Źródło: „Schlesischer Kulturspiegel" nr 1 z 1994 r.
196. Ambona w Kościele Pokoju bez rzeźb we wnękach korpusu. 1980 r.
197. Wnętrze Kościoła Pokoju z widokiem na chór muzyczny. 1980 r.
198. Chrzcielnica z 1661 r.
199. Obecna plebania parafii ewangelicko-augsburskiej. 1995 r.
200. Roman Kluż - proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Jaworze. 1995 r.
201. Bryła kościoła Miłosierdzia Bożego od strony południowo-zachodniej. 1995 r.
202. Rzut poziomy przyziemia budowli adaptowanej na kościół Miłosierdzia Bożego i inne pomieszczenia parafialne. Skala
1:250 (I cm - 2,5 m). Legenda: 1. Prezbiterium i ołtarz główny, 2. Korpus nawowy, 3. Zakrystia, 4. Schody na wyższe
kondygnacje, 5. Kancelaria parafialna, 6. Korytarz, 7. Świetlica parafialna, 8. Piwnica.
203. Wnętrze kościoła Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
204. Ołtarz główny w kościele Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
205. Obraz Matki Bożej Częstochowskiej w prezbiterium kościoła Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
206. Konfesjonał wykonany przez Stanisława Boczulę w 1994 r. Kościół Miłosierdzia Bożego. 1995 r.
207.1 Stacja Drogi Krzyżowej w kościele Miłosierdzia Bożego dłuta Tadeusza Wiśniewskiego. 1994 r.
208. Widok kościoła Św. Marcina z motolotni. 1995 r. Fot. Tadeusz Idzik.
209. Perspektywa na plebanię i kościół z ul. Św. Marcina. 1995 r.
210. Matka Boża Bolesna z poł. XV w. Kościół Św. Marcina. 1992 r.
211. Madonna z Jawora - piaskowcowa rzeźba gotycka z XV w. Kościół Św. Marcina. 1992 r.
212. Sławomir Kozłowski. 1993 r.
213. Włodzimierz Sabat i Małgorzata Król. 1992 r. Fot. S. Sobolewski.
214. Jaworski Zespół Kameralny „Violinetta". Od lewej: Tadeusz Wachowski -skrzypce, Adam Sulicz - akordeon, Stanisław
Duszeńko - klarnet, Piotr Jędrasik - wiolonczela. 1995 r.
215. Zespół Szkół Medycznych przy ul. Rapackiego 1. 1995 r.
216. Abiturientki Liceum Medycznego po uroczystości „paskowania".
217. Budynek Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Kościuszki 8. 1995 r.
218. Pracownia geograficzna sklasyfikowana w konkursie Centralnego Ośrodka Metodycznego na pierwszym miejscu w
Polsce. 1971 r.
219. Pracownicy Liceum Ogólnokształcącego im. Księcia Bolka I w czerwcu 1974 r. I rząd (siedzą od lewej): Józefa Kita
(księgowa), Maria Pruszyńska (bibliotekarka), Anna Jaszczyk, Mirosława Krawczyk, Aleksander Wiśniewski, Maria
Sawicka, Władysława Asłamowicz, Janina Sobczak, Anna Gościńska; II rząd (stoją od lewej): Karol Smużniak, Bronisław
Lonc, Zbigniew Mysiak (lekarz stomatolog), Teresa Lopko, Roman Plata, Stanisław Bodziony, Alicja Kułak (sekretarka
szkoły), Stanisław Dziak, Stanisław Robert Barański, Wojciech Gałecki; III rząd (stoją od lewej): Adam Sie-wicki,
Bronisław Jakimowicz, Józef Marciniak, Mirosław Olichwer, Norbert Blaschke.
220. Plan Jawora po lokacji. Przełom XIII i XIV w. Zaznaczone na planie basteje zostały zbudowane dopiero w I połowie
XVI w.
221. Jaworskie Stare Miasto z zachowanym szachownicowym planem ulic z XIII w. Fotografował z motolotni Tadeusz Idzik.
1995 r.
222. Harcerski Klub Lotniarski „Rotor" z własną motolotnią. W środku grupy: dh Halina Madej - komendantka Hufca ZHP
w Jaworze. 1989 r.
223. Motolotnia HKL „Rotor". Z lewej strony założyciel i instruktor HKL „Rotor" w Jaworze - Tadeusz Idzik. 1990 r.
224. Kielichy kryształowe, używane przez jaworskich masonów. XIX w. Ze zbiorów Muzeum Regionalnego w Jaworze.
167
SPIS TABLIC I ZDJĘĆ BARWNYCH
V. SPIS TABLIC I ZDJĘĆ BARWNYCH
TABLICA I - STR. 25
Dzisiaj wyrasta z wczoraj
1. Jawor końca XX w. wśród miast woj. legnickiego.
2. Herb Księstwa Jaworskiego
3. Krzeszów. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich. Rzeźba księcia Bolka I z gotyckiej płyty sarkofagowej wykonanej przed 1317 r. Fot. Czesław Czekiel.
4. Mauzoleum Piastów jaworsko-świdnickich w Krzeszowie. Rzeźba księcia
Bolka II z gotyckiej płyty sarkofagowej wykonanej przed 1380 r. Fot. Czesław Czekiel.
5. Herb Jawora o XIII-wiecznym rodowodzie odzyskał wartość znaku prawnego samorządu miejskiego w dniu 1 listopada 1990 r. (paragrafy 3 i 48 Statutu Gminy Jawor z 1990 r.).
TABLICA II - STR. 26
Architektura i sztuka sakralna Jawora. Kościół Św. Marcina.
1. Elewacja zachodnia najstarszej świątyni miasta.
2. Witraż z Chrystusem Zmartwychwstałym. 1870 r.
3. Gotycki portal wejścia do prezbiterium. XIV w.
4. Witraż: święci Piotr, Paweł i Andrzej. 1870 r.
5. Barwne malowidło na sklepieniu nawy południowej. Przełom XIV i XV w.
6. Wspornik w kształcie uskrzydlonego wołu symbolizujący św. Łukasza
ewangelistę. Północna ściana prezbiterium. I połowa XIV w.
7. Charakterystyczna główka (maska) na głowicy służki filaru północno-zachodniego. I ćwierć XIV w.
TABLICA III - STR. 27
Architektura i sztuka sakralna Jawora. Kościół Św. Marcina.
1. Ambona. Lata dziewięćdziesiąte XVII w.
2. Ołtarz (połowa XVIII w.) z kopią ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy
(1962 r.).
3. Obraz Świętej Rodziny z pracowni M. Willmanna. Lata osiemdziesiąte XVII w.
4. Drewniana figura Matki Bożej Bolesnej. Połowa XV w.
5. Piaskowcowa rzeźba Madonny z Dzieciątkiem. XV w.
6. Rzeźba św. Hieronima. Schyłek XVII w.
TABLICA IV - STR. 28
Architektura i sztuka sakralna Jawora. Kościół Miłosierdzia Bożego. Zdjęcia wykonał Czesław Czekiel.
1. Budynek koszarowy z 1898 r. adaptowany na świątynię katolicką w latach
1990-1995.
2. Wnętrze kościoła.
3. Ołtarz i prezbiterium.
4. Chór muzyczny.
5-6. Stacje Drogi Krzyżowej (14) i stację Zmartwychwstania wykonano w 1993 r. z drewna lipowego w
jaworskiej pracowni T. Wiśniewskiego.
TABLICA V - STR. 29
Architektura i sztuka sakralna Jawora. Kościół ewangelicko-augsburski pw. Ducha Świętego, zwany też
Kościołem Pokoju.
1. Elewacja południowa świątyni z dzwonnicą wieżową.
2. Ściana zachodnia kościoła pokryta drewnianym szalunkiem.
3. Wnętrze z widokiem na ołtarz.
4. Nawa główna z widokiem na chór muzyczny.
5. Ołtarz z obrazem „Chrystus w Getsemani".
6. Ambona, dzieło legnickiego rzeźbiarza Macieja Knote. 1671 r.
7. Bogato zdobiona drewniana chrzcielnica. 1661 r.
TABLICA VI - STR. 30
Architektura i sztuka sakralna Jawora.
1. Trzykondygnacyjny ołtarz renesansowy w kaplicy Św. Barbary przy ul.
Lipowej.
2. Ołtarz według projektu śp. ks. Kazimierza Fedyka w kaplicy Św. Maksymiliana Marii Kolbego przy ul. Starojaworskiej 75.
3. Granitowy ołtarz połączony z chrzcielnicą w kaplicy Św. Wojciecha przy
ul. Stefana Czarnieckiego. Fot. Czesław Czekiel.
4. Malowidło na sklepieniu kaplicy Św. Wojciecha. Całokształt wystroju wnętrza projektował śp. ks. Kazimierz Fedyk. Lata 1977-1980.
TABLICA VII - STR. 31
Architektura i sztuka sakralna Jawora.
1. XVIII-wieczny klasztor i kościół franciszkanek pw. Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Żeromskiego. Kościół od 1990 r. służy wspólnocie jaworskich zielonoświątkowców.
2. Ks. biskup Tadeusz Rybak, ordynariusz legnicki, podczas uroczystej Mszy
św. inaugurującej funkcjonowanie parafii Matki Bożej Różańcowej w murach wznoszonej kaplicy przy ul.
Młyńskiej 4. 30 VI 1996 r.
3. Ks. Waldemar Hawrylewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Różańcowej.
30 VI 1996 r.
TABLICA VIII - STR. 32
Paramenty liturgiczne. Kościół Św. Marcina
1. Monstrancja z glorią w kształcie słońca stylizowana na barok. I ćwierć XX w. Dekoracyjne obramienie
monstrancji wykonał w 1975 r. ks. Kazimierz Piwowarczyk.
2-3. Ornat z 1975 r. - wierzchnia szata liturgiczna przy sprawowaniu Mszy św.
4-5. Ornat z lat osiemdziesiątych XX w.
TABLICA IX - STR. 69
Paramenty liturgiczne. Kościół Św. Marcina.
1. Kielichy mszalne i monstrancja - od lewej: a. Kielich z pateną (1981 r.), dar kapłanów i ss. serafitek w
rocznicę śmierci ks. Jana Tokarza; b. Barokowy kielich z 1686 r. wykonany ze srebra i złota, bogato
ornamentowany technikami grawerowania i repusowania; c. Współczesna monstrancja stylizowana na barok.
Wyrób włoskiego rzemiosła artystycznego. 1991 i\; d. Barokowy kielich srebrny z przełomu XVII i XVIII w.; e.
Kielich współczesny z pateną.
2-3. Kapa z połowy lat sześćdziesiątych XX w., bogato zdobiona haftem i frędzelkami.
4. W środku - eklektyczny kielich z końca XIX w. wykonany z blachy mosiężnej,
z zewnątrz posrebrzanej, wnętrze czary złocone, róże na nodusie ze srebra. Wyrób bawarskiego rzemiosła
artystycznego. Z lewej - współczesny kielich z pateną, po prawej - współczesna puszka z przykrywką. Obydwa
naczynia liturgiczne z 1991 r. są darami Edwarda Johna Fillipa z Australii, którego matka należała do wspólnoty
parafialnej Św. Marcina w Jaworze.
5. Współczesna kadzielnica (trybularz) oraz tzw. łódka (navicula), tj. naczynie do przechowywania kadzidła z 1848 r.
TABLICA X - STR. 70
Jaworskie ulice śródmiejskie w grudniu 1995 r. W nawiasie podano nazwy ulic przed 1945 r.
1. Ulica Bolesława Chrobrego (ul. Bolkowska).
2. Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego (ul. Ogrodowa).
3. Ulica Legnicka (ul. Legnicka).
4. Ulica Kolejowa (ul. Dworcowa).
5. Ulica Księcia Józefa Poniatowskiego (ul. Wilhelma).
TABLICA XI - STR. 71
Jaworskie ulice śródmiejskie w grudniu 1995 r. W nawiasie podano nazwy ulic przed 1945 r.
1. Ulica i Wieża Strzegomska (ul. Strzegomska).
2. Plac Wolności (Nowy Targ).
3. Ulica Fryderyka Chopina (ul. Strzelecka).
4. Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego (ul. Ogrodowa).
5. Ulica Armii Krajowej (ul. Polna) na styku z ul. J. Piłsudskiego.
TABLICA XII - STR. 72
Jaworskie wyroby przemysłowe w 1995 r.
1. Tak wyglądają odkuwki produkowane w „Agromecie-Jawor" S. A. - największym zakładzie przemysłowym miasta.
2. Kopaczka do zbiorów buraków „Nornica" - ZKiMR „Agromet-Jawor" S. A.
3. Ogławiacz do obcinania liści buraków „Bóbr" - ZKiMR „Agromet-Jawor"
S.A.
4. Grille węglowe. Od lewej - grill stolikowy, grill okrągły z kominkiem i grill
wahadłowy. Carlsson-Fawem Poland. Spółka z o. o.
168
TABLICA XIII - STR. 73
Jaworskie wyroby przemysłowe w 1995 r.
1-2. Wyroby Jaworskich Zakładów Chemii Gospodarczej „Pollena" S. A.
3. Cukier kryształ w paczkami Cukrowni „Jawor" S. A.
TABLICA XIV - STR. 74
Kultura duchowa jaworzan
1. Stanisław Srokowski podczas spotkania z czytelnikami w „Piwnicy Ratuszowej". XIV Jaworskie Biesiady Literackie. 1995 r.
2. Józef Baran i Jerzy Górzański w „Piwnicy Ratuszowej". XIV Jaworskie Biesiady Literackie. 1995 r.
3. Miejska Biblioteka i Czytelnia Publiczna.
4. Sala teatralna po 6-letnim (1990-1995) remoncie.
5. Plafon z „odmłodzonymi" muzami oczekującymi niecierpliwie na otwarcie podwojów miejskiego teatru.
TABLICA XV - STR. 75
Kultura muzyczna jaworzan.
1-2. Pary Jaworskiego Klubu Tanecznego „Roman". 1995 r.
3. Zespół muzyczny „Violinetta". Od lewej: Tadeusz Wachowski (skrzypce),
Stanisław Duszeńko (klarnet), Adam Sulicz (akordeon), Piotr Jędrasik (wiolonczela).
4. Chór żeński „Albertówka" i jego dyrygent Ryszard Rydz. Koncert kolęd w
Domu Opieki Społecznej dla Dorosłych. 1992 r.
5. Koncert Orkiestry Symfonicznej Państwowej Filharmonii z Opola i Colle-
gium Musicum z Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji podczas I Jaworskich Koncertów Pokoju w
Kościele Pokoju. Barbara Skoczylas-Stad-nik, dyrektor Muzeum Regionalnego, dziękuje Zbigniewowi
Pawlickiemu za prowadzenie koncertu. 17 IX 1995 r.
TABLICA XVI - STR. 76
Kultura plastyczna. Malarstwo jaworskie.
1. Stanisław Buraczewski i jego obraz „Dzieweczka".
2. Stanisław Buraczewski: Baden Powell - Komenda Hufca ZHP w Jaworze.
3. Stanisław Buraczewski: Ulica i kościół Św. Marcina - Urząd Miejski w Jaworze.
4. Elżbieta Hondo: Kobieta I - olej (50 x 50 cm). 1991 r.
5. Elżbieta Hondo: Drzewo - olej (50 x 65 cm).
6. Elżbieta Hondo: Wichropole 1 - olej (100 x 70 cm). 1990 r.
TABLICA XVII - STR. 93
Kultura plastyczna. Malarstwo jaworskie.
1. Sławomir Kozłowski.
2. Sławomir Kozłowski: Zamek Grodziec.
3. Sławomir Kozłowski: Wrzosy.
4. Sławomir Kozłowski: Gniadosz.
TABLICA XVIII - STR. 94
Kultura plastyczna. Malarstwo jaworskie.
1-2. Łukasz Morawski: obrazy olejne z cyklu „Mimizan-Plage", 1993 r. Mimizan -Plagę (Mimizan-Plaża) jest francuskim kąpieliskiem nad Atlantykiem,
około 200 km na południo-zachód od Bordeaux.
3. Łukasz Morawski na tle jednego z obrazów cyklu „Mimizan-Plage".
4. Łukasz Morawski: Ukrzyżowanie - olej (100 x 70 cm). 1992 r.
_______________________SPIS TABLIC I ZDJĘĆ BARWNYCH
TABLICA XIX - STR. 95
Kultura plastyczna. Malarstwo jaworskie.
1. Aldona Staroń.
2. Aldona Staroń: Martwa natura - olej, 1992 r.
3. Aldona Staroń: Przytok koło Zielonej Góry - olej (100 x 70 cm), 1993 r.
4. Aldona Staroń: Pejzaż - olej, 1993 r.
5. Aldona Staroń: Pieluchy - olej, 1993 r.
6. Aldona Staroń: Panorama Jawora - olej (200 x 150). 1995 r.
TABLICA XX - STR. 96
Lotniarskie fotografie Jawora.
1. Tadeusz ldzik - wykonawca zdjęć i jego motolotnia.
2. Jaworskie Stare Miasto. Na dalszym planie Zanysie i Zalew Jawornicki.
TABLICA XXI - STR. 97
Lotniarskie fotografie Jawora.
1. Na pierwszym planie fragment Zanysia z parkiem miejskim, stadionem i
basenem kąpielowym. Na dalszym - Śródmieście, Zatorze, a w części zachodniej nowe osiedla ze Słowiańskim
włącznie.
2. Końcowy odcinek ul. Starojaworskiej, ulice Widokowa i Zachodnia oraz
wschodnia część Zalewu Słupskiego.
TABLICA XXII - STR. 98
Lotniarskie fotografie Jawora.
1. Równina Jawora i jej główne miasto, położone na przedpolu Sudetów. Na
pierwszym planie Zatorze - dzielnica składów, magazynów, przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych. Na
horyzoncie krawędź tektoniczna Sudetów, Pogórze i Góry Kaczawskie.
2. Nowe osiedla - Piastowskie, Przyrzecze i „Odzyskane" (koszary).
TABLICA XXIII - STR. 99
Muzeum Regionalne w Jaworze.
1. Fragment wschodniego skrzydła klasztoru, a w nim trójboczna ściana kaplicy Św. Bonawentury, oraz wschodnia ściana prezbiterium kościoła po-bernardyńskiego. Obecnie: Muzeum
Regionalne. 1995 r.
2. Fragment klasztornego wirydarza dzisiaj. Muzeum Regionalne. 1995 r.
3. Sala odczytowa w Muzeum Regionalnym. Pierwotnie sala gwardiana klasz-
toru. 1995 r.
4. Fragment ekspozycji stałej: „Wyroby dawnego rzemiosła". 1995 r.
5. Dawna izba z okolic Jawora. Meble i sprzęty ludowe z XVIII i XIX w. 1995 r.
TABLICA XXIV - STR. 100
Galeria Śląskiej Sztuki Sakralnej w jaworskim Muzeum Regionalnym.
1. Wnętrze bernardyńskiego kościoła Wniebowzięcia NMP i Św. Andrzeja
Apostoła (1485-1488) po adaptacji do pełnienia funkcji Galerii Śląskiej Sztuki Sakralnej. 1995 r.
2. Fragment Galerii Śląskiej Sztuki Sakralnej w jaworskim Muzeum Regionalnym. 1995 r.
3. Chrystus przed Piłatem - transfer malowidła z kościoła w Świerzawie (lewa
strona zdjęcia). XV w.
4. Madonna ze Słupa k. Jawora przed konserwacją. XIV w.
5. Epitafium z kręgu protestanckiej sztuki religijnej. 1767 r.
6. Zwiastowanie. Scena z lewego skrzydła tryptyku z Rudnej k. Lubina przed
konserwacją. Początek XVI w.
7. Zesłanie Ducha Św. Scena z prawego skrzydła tryptyku z Rudnej k. Lubina
przed konserwacją. Początek XVI w.
Na pierwszej stronie okładki - zdjęcie nr 1 z tablicy XXI, str. 97
169
170
BIBLIOGRAFIA
VI. BIBLIOGRAFIA
I. MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE
1. Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Sprawozdanie W. Rajewskiego, kierownika Oddziału Delegatury Ministerstwa Przemysłu na Dolny Śląsk z objazdu pow. Jawor w dniu 12 VIII 1946 r. (AAN,
MPiH t. 4303 bp).
2. Archiwum Państwowe we Wrocławiu. Kopie Akt Zespołu Wojskowa Prokuratura Rejonowa we Wrocławiu dotyczące okresu 1946-1951, udostępnione przez dra Krzysztofa Szwagrzyka.
3. Archiwum Państwowe we Wrocławiu. Oddział Terenowy w Legnicy. Zespoły akt z lat 1945-1950: a. Miejska Rada Narodowa i Zarząd Miejski w Jaworze (nr 62) - 41 jednostek, w tym m.in.:
przepisy , zarządzenia ogólne, zarządzenia i okólniki własne, organizacja samorządu, sprawy organizacyjne i personalne,
przemysł, handel, budownictwo, stowarzyszenia i związki, ewidencja przedsiębiorstw, różne materiały statystyczne, sprawy
cudzoziemców, oświata i kultura, protokoły sesji MRN, zebrań prezydium i komisji MRN; b. Powiatowa Rada Narodowa (nr
72) i Starostwo Powiatowe (nr 76) w Jaworze, w tym: Sprawozdania zakładów i instytucji, statystyka i ewidencja
przedsiębiorstw, zakłady lecznicze (szpitale, przychodnie), cmentarze, ekshumacja, sprawozdania opisowe Referatu
Przemysłowego Starostwa, mienie przemysłowe poniemieckie opuszczone, przejęcie agend PUR przez Wydział Osiedleńczy
Starostwa; c. Urząd Skarbowy w Jaworze; d. Akta Sądu Grodzkiego i Powiatowego w Jaworze (nr 262).
4. Codex Diplomaticus Silesiae. Wrocław 1857-1933. Tomów 35.
5. Dokumentacja MKS „Victoria" - zachowane komunikaty i protokoły z zawodów akrobatycznych z pojedynczych lat okresu 1970-1990.
6. Graber Erich, Codex Diplomaticus Silesiae, tom 35, Wrocław 1930. Rejestr
dokumentów historycznych dotyczących powiatu jaworskiego, a znajdujących się w niepaństwowych archiwach Śląska.
7. Informacje źródłowe (maszynopisy) dotyczące: Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego „Agroma", Zakładów Kuzienniczych i Maszyn Rolniczych „Agromet-Jawor" S. A., Banku Cukrownictwa
„Cukrobank", COM-D Spółki z o. o., Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych, Jaworskich Zakładów Chemii Gospodarczej
„Pollena", Liceum Ogólnokształcącego.
8. Jawor (1945-1986), opracowanie statystyczne, WUS, Legnica 1986.
9. Monitor Polski. Dziennik Urzędowy Rzeczypospolitej Polskiej - rocznik
1949.
10. Podstawowe dane statystyczne według miast i gmin za 1994 r., WUS w Legnicy, Legnica 1995.
11. Protokoły zebrań Rady Pedagogicznej Liceum Ogólnokształcącego z lat 1946-1995.
12. Rocznik Statystyczny Województwa Legnickiego 1984, WUS w Legnicy.
13. Rocznik Statystyczny Województwa Legnickiego 1992, WUS w Legnicy.
II. OPRACOWANIA
1. Bogdanowski Janusz i inni, Architektura obronna (Słownik terminologiczny architektury), Wydawnictwo DiG, Warszawa 1994;
2. Czajko Edward, Kościół Zielonoświątkowy w Polsce, Instytut im. T. B. Barratta, Warszawa 1991;
3. Fischer Christian F. E., Geschichte und Beschreibung der schlesischen Furstentumshauptstadt Jauer, tom 1-2, Jauer 1803;
4. Fischer Christian F. E., Chronik der schlesischen Kreisstadt Jauer von 1008
bis 1817, Jauer 1818;
5. Greiderer Vigilius, Germania franciskana seu Chronicon geographico-historicum Ordinis S. P. Francisci in Germania, tomy 1-2, Oeniponte 1777-1781;
6. Grieger Rudolf, Zur Grundungsgeschichte des Franziskanerklosters in Jauer, (w:) Jahrbuch fiir schlesische Kirchengeschichte, Dusseldorf, tom 53, 1974, str. 41-51;
7. Gródecki Roman, Dzieje polityczne Śląska do roku 1290, (w:) Historia Śląska, tom 1, PAU, Kraków 1933;
8. Haisig Marian, Herb miasta Jawora w świetle dokumentacji, Muzeum Regionalne w Jaworze, Jawor 1986;
9. Halbsguth Johannes, Beitrage zur Sozial- und Wirtschaftsgeschichte der
Stadt Jauer, Jauer 1936;
10. Hampe Otto, Die Geschichte der Loge St. Martin zu den drei goldenen Aehren in Jauer wahrend der Jahre 1849-1899;
11. Heimatbuch 1982 der schlesischen Kreise Jauer-Bolkenhain, II wydanie, Herne-Borken 1982;
12. Heuber Gotthard, Die evangelische Friedenskirche in Jauer genannt zum heiligen Geist, 1906;
13. Historia Śląska od najdawniejszych czasów do roku 1400, praca zbiorowa pod redakcją Władysława Semkowicza, tom 3,
PAU, Kraków 1936;
14. Kocowski Bronisław, Zarys dziejów drukarstwa na Dolnym Śląsku, (w:) Sobótka, rocznik II, 1947, str. 200-276;
15. Koischwitz Otto, Ein Wegweiser durch die Heimat und ihre Geschichte Jauer, Jawor 1930;
16. Kościół Pokoju w Jaworze, praca zbiorowa pod redakcją Barbary Skoczy-las-Stadnik, Muzeum Regionalne w Jaworze,
Jawor 1994;
17. Lenczowski Franciszek, Ze studiów nad problemami miast śląskich do końca XIV w., Instytut Śląski, Opole 1965;
18. Mikucki Sylwiusz, Heraldyka Piastów śląskich do schyłku XIV wieku, (w:) Historia Śląska od najdawniejszych czasów
do roku 1400, praca zbiorowa pod redakcją W. Semkowicza, tom 3, PAU, Kraków 1936;
19. Naso Ephrain J., Phoenbc redivivus ducatum Svidniciensis et Jaurovien-sis, Wrocław 1667;
20. Rademacher Julius, Predigergeschichte des Kirchenkreises Jauer, Wrocław 1935;
21. Rybotycki Jan, Jawor od zarania dziejów do roku 1263, Towarzystwo Miłośników Jawora, Jawor 1984;
22. Rybotycki Jan, Księstwo Jaworskie i jego stolica (1264-1392), Towarzystwo Miłośników Jawora, Jawor 1987;
23. Rybotycki Jan, Jawor pod własnymi książętami (1274-1392), (w:) „Mówią wieki" nr 6 z 1988 r., str. 39-43;
24. Rybotycki Jan, Dzieje parafii rzymsko-katolickiej i kościoła Św. Marcina w Jaworze (1242-1992), Jaworski Ośrodek
Kultury, Jawor 1992;
25. Saurma Hugo, Wappenbuch der schlesischen Stadle, Berlin 1870;
26. Scheuermann, Chronik der Stadt Jauer in Schlesien vom Jahre 1805-1868, Jawor 1869;
27. Schónaich Gustaw, Die alte Flirstentumshauptstadt Jauer und ihre Geschichte, Jawor 1904;
28. Schónaich Gustaw, Die alte Jauersche Stadtbefestigung, Jawor 1903;
29. Szwagrzyk Józef Andrzej, Pieniądz na ziemiach polskich X-XX w., Ossolineum, Wrocław 1973;
30. Szwagrzyk Krzysztof, Obraz konspiracyjnych organizacji niepodległościowych na Dolnym Śląsku w latach 1945-1956 w
świetle akt sądowych byłego Wojskowego Sądu Rejonowego we Wrocławiu, maszynopis pracy doktorskiej, Wrocław 19931994;
31. Szwagrzyk Krzysztof, Golgota wrocławska 1945-1956, Wrocław 1995;
32. Turlejska Maria, Te pokolenia żałobami czarne... (Skazani na śmierć i ich sędziowie), Niezależna Oficyna Wydawnicza,
Warszawa 1990, Wydanie III poprawione;
33. Unsere Heimat, Beilage zum „Jauerschen Tageblatt", roczniki 1928-1930;
34. Volkmann R., Urkundliche Beitrage zur Geschichte des Franziskanerklosters in Jauer, (w:) XXV. Stadtliches
Evangelisches Gymnasium zu Jauer, Jawor 1890;
35. Wasiak Janina, Liceum Ogólnokształcące im. Księcia Bolka I w Jaworze w latach 1946-1973, Wrocław 1974,
maszynopis pracy magisterskiej;
36. Weczerka Hugo, Schlesien, Stuttgart 1977, str. 206-210;
37. Wojak Tadeusz, duchowny ewangelicki, Ewangelik-katolik, Wydawnictwo „Zwiastun", Warszawa 1989;
38. Zarys historii Liceum Ogólnokształcącego w Jaworze, praca zbiorowa pod redakcją Romana Platy, Komitet
Organizacyjny Zjazdu Absolwentów, 1996.
171
172
INDEKS OSÓB
VII. INDEKS OSÓB
Adamek Magdalena .........................................................................14
Adamowska Janina........................................................................ 115
Adelajda........................................................................................157
Agamemnon..................................................................................121
Agdan Mirosław.............................................................................157
Agdan Stanisława.............................................................................77
Agnieszka, żona Bolka II.......16, 34, 35, 46, 47, 48, 87, 92, 103, 111, 133
Agnieszka, żona Henryka I jawor......................................................90
Albinson Albin Sunę........................................................................40
Alberti Gustaw.1............................................................................160
Albrecht II Habsburg....................................................47, 87,105,133
Aleksander, bernardyn.....................................................136, 137,138
Aleksander VII, papież..............................................................47, 135
Ali Agca.......................................................................................... 64
Anders Herbert....................................................................... 117, 118
Andrzejak Dionizy...........................................................13,14,15,16
Andrzejak Edward ...........................................................13,14,15,16
Andrzejewski Wiesław...................................................................163
Anglisz Józef.................................................................................113
Aniszewska Irmina........................................................................154
Ankiewicz Regina..........................................................................127
Anna, księżniczka jaw.-św......................16,17,35,46,47,104, 110, 111
Anna, żona Henryka Pobożnego.......................................................34
Antkowiak Jan........................................................................ 113, 115
Antkowiak Henryk.........................................................................157
Antonkiewicz Katarzyna................................................................125
Antonowicz Marcin..........................................................................65
Apeln Szajndlar.............................................................................113
Arendarski Stanisław............................................................... 114,115
Arłamowska Irena..........................................................................157
Armatys Jacek.................................................................................15
Arndt Wilhelm.................................................................................52
Arnoldt Ernst.......................................................................... 117, 119
Aslamowicz Maria .........................................................................157
Asłamowicz Władysława.........................................................156, 157
Augusta Wiktoria, cesarzowa ...........................................................51
Augustyn, święty........................................................................... 141
Augustyniak Józef..........................................................................113
Baar Siegfried................................................................................117
Babczyńska Henryka.....................................................................154
Babiarz Alfred................................................................................157
Babiarz Jan.................................................................................... 113
Babijczuk Adam.............................................................................163
Babiński Andrzej ...........................................................................126
Bach Jan Sebastian.........................................................................153
Badarycz Michał............................................................................154
Baden-Powell Robert..................................................................37, 76
Badoń Antoni ................................................................................146
Balcke August G., pastor.................................................................145
BaldJan.........................................................................................114
Bald Waldemar................................................................................89
Bałchanowski Marian..................................................................17, 18
Bałuch Janina................................................................................154
Banaszek Tadeusz................................................................... 114,115
Baniak Jadwiga..............................................................................157
Baran Józef.........................................................................64,74,126
Baran Roman.................................................................................154
Baranowska Jadwiga........................................................................77
Barańska Elżbieta ..........................................................................154
Barańska Wanda..............................................................................24
Barański Stanisław..................................................................156, 157
Barczyk Krystyna...........................................................................155
Barczyk Władysław........................................................................113
Barczyński Jarosław................................................................... 14,15
Bartel Józef....................................................................................154
Bartelski Lesław.............................................................................126
Bartosiewicz Kazimierz....................................................................13
Bartosz Franciszka...........................................................154, 156, 157
Bartosz Zofia...................................................................................45
Bartoszcze Piotr...............................................................................65
Bartoszcze R....................................................................................66
Bartoszewicz Józef.............................................................60, 111, 115
Barzyk Franciszek..........................................................................154
Barzyk Maria.............................................................................24, 33
Baszak Jan, ksiądz.........................................................................157
Bauer Erhart..................................................................................136
Bayer Jadwiga................................................................................153
Bayer Stanisław..............................................................................153
Bazan Stanisław, I powojenny proboszcz Jawora.................62,114, 115
Bazylińska Barbara ..........................................................................40
Bąk Franciszka ..............................................................................155
Beatrycze, żona Bolka I.......................................33, 34,46, 90, 91,110
Becker Antonina............................................................................134
Bednarek Zbigniew..........................................................................89
Bednarska Renata............................................................................15
Behr Marcin...................................................................................109
Benedyk Jerzy...............................................................................155
Benedyk Mateusz...........................................................................124
Benedyk Michał.............................................................................124
Benesz z Chuśnik .....................................................................47,103
Bernard świdnicki, książę......................................................34,46, 90
Bernardyn ze Sieny, święty...............................................................47
Biegaj Grzegorz ...............................................................................15
Biegaj Janina..................................................................................154
Biegaj Paweł .............................................................. 12, 13, 14, 15, 63
Biegaj Piotr.................................................................12,13,14,15,16
Biegaj Witold............................................................................. 14, 15
Biegaj Zygmunt...........................................................12, 13, 14, 15, 16
Biela Anna.....................................................................................163
Bielecki Eugeniusz.........................................................................154
Bielig............................................................................................. 117
Biernacka Dominika ...............................................................124,125
Biernacka Elżbieta..................................................................156,157
Biernacki Andrzej............................................................................19
Bierut................................................................................61, 117, 118
Bierzgalski Czesław ....................................................................... 113
Bieszczad Irena................................................................................40
Bigda Antoni..................................................................................157
Bil Henryk.....................................................................................163
Binder Eugenia..............................................................................155
Binder Wanda................................................................................155
Bisaga Stanisława...........................................................................113
Bischof Leopold.............................................................................117
Blaschke Norbert....................................................................156,157
Bliicher G. L., gen.................................................................52,54,55
Blumental Boruch..........................................................................113
Błauciak Józef, ksiądz....................................................................157
Błażewicz Leonarda.........................................................................63
Bobowska Zdzisława......................................................................163
Bobowski Ryszard............................................................................67
Bochler Hans...................................................................................62
Bochniak Zdzisława.......................................................................163
Bochniak Zygmunt...........................................................................18
Boczek Ryszard ...............................................................................78
Boczula Franciszka........................................................................154
Boczula Maria................................................................................155
Boczula Stanisław...................................................................147,155
Boczula Stanisława ........................................................................155
Bodziony Stanisław.................................................................156,157
Bogdan Wiesława ............................................................................45
Bogdanowski Janusz......................................................................171
Bogusz Ryszard, biskup ewang.......................................................146
Bojakowski Konrad..........................................................................15
BojanekJan...................................................................................113
Bojanowska Krystyna.....................................................................157
Bojanowska Regina........................................................................163
Bojanowska Rozalia.......................................................................157
173
INDEKS OSÓB
Bojanowski Witold.........................................................................156
Bojarski Zbigniew............................................................................20
Bolesław Chrobry............................................................................86
Bolesław Rogatka, książę............................33,45,46, 86,109,110,157
Bolesław III legnicki, książę..............................................................92
Bolko I, książę.....................25, 33, 34, 36, 46, 84, 90, 92,110,133,159
Bolko II, książę................16, 25, 34, 35,46,48, 90, 91, 92,110,111,133
Bolko ziębicki, książę.................................................................46, 90
Bonowski Józef..............................................................................113
Borczyk Władysław.........................................................................23
Borek Czesław...............................................................................113
Borkowski Leon.............................................................................113
Borowiecka Stanisława...................................................................113
Borski Ryszard, pastor....................................................................146
BortenMaks..................................................................................113
Bortkiewicz Anna..........................................................................154
Borysewicz Antoni......................................................................17,18
Borysewicz Wojciech.....................................................................153
Borysowicz Konstanty....................................................................113
Borzobohaty Wojciech, płk..............................................................17
Brade Janina.............................................................................61, 113
Brambor Andrzej...........................................................................130
Brandeis Karol..........................................................................56,106
Braunert Franciszek, ksiądz...........................................................132
Breżniew........................................................................................ 64
Bronka Tamara.......................................................................156,157
Brożyna Stanisław..........................................................................113
Brylak Stanisław, ksiądz.................................................................157
Brzeziński Feliks............................................................................113
Brzeziński Henryk................................................................17,18,65
Brzozowski Antoni.........................................................................117
Bubel Leszek...................................................................................67
Buchwaldt.......................................................................................57
Buczkowska Maria.........................................................................112
Bujak Krystyna................................................................12,13,15,16
Bujała Bolesław................................................................................38
Bujllis Agnieszka.............................................................................40
Bujllis Renata...................................................................................40
Bukowski Adam.............................................................................113
Bukowski Piotr...............................................................................152
Bułat Piotr.....................................................................................113
Buraczewski Stanisław............................................................... 37, 76
Buresch Henryk...............................................................................50
Buresch Tomasz...............................................................................50
Burgel August................................................................................160
Butturlin, gen...................................................................................52
Bykowska Genowefa......................................................................113
Bystry-Bykowski Adam.................................................60,61,112,116
CarlssonKeny..................................................................................40
Carter, prezydent USA..................................................................... 64
Cąplak Jan.....................................................................................112
Cezar Eugeniusz.......................................................................11, 154
Chaczko Bogusław...........................................................................45
Chaczko Bronisława.......................................................................113
Chaczko Czesława...........................................................................40
Charytanowicz Aleksander...............................................................38
Chaskielewicz Uszer......................................................................113
Chmiel Tadeusz.............................................................................113
Chmielewska Irena.................................................................153,154
Chmielewski Stanisław...................................................................113
Chmielus Andrzej............................................................................89
Chocha Raisa.................................................................................154
Chraczyńska Małgorzata................................................................124
Chraczyński Roman.......................................................................124
Chruściel Antoni............................................................................113
Chrynowski Andrzej ......................................................................163
Chryplewicz Jan.........................................................................17,18
Chuchrowski Kazimierz...................................................................45
Chudy Jan.....................................................................................113
Chudzio Jan...................................................................................113
Chyb Henryk.......................................................................... 114,115
Chybówna Zdzisława.....................................................................155
Cich Jan (Stanisław).......................................................................166
Ciekanowski Jerzy...........................................................................45
Cielecki Mirosław...........................................................................160
Ciemińscy Maria i Kazimierz............................................................78
Ciesielska Janina............................................................................113
Cieśla Wanda...................................................................................24
Cimoszewicz W...............................................................................66
Comber Bogdan.............................................................................154
CulerChaim..................................................................................113
Cuper Stanisław.............................................................................113
Cygal Ludwik.................................................................................117
Cyprian, biskup...............................................................................45
Cyryl i Metody, święci....................................................................150
Czajko Edward...............................................................................171
Czajkowski Stanisław.................................................................43, 44
Czarnecka Maria............................................................................113
Czarnecki Jan......................................................60,111,112,114,115
Czebulsky........................................................................................52
Czekajło Stanisław.........................................................................113
Czekiel Czesław...........................................................5, 25, 28, 30, 44
CzekielJan........................................................................67,121,122
Czepiel Alina.................................................................................163
Czerechowicz Halina......................................................................113
Czerepanow Aleksander.....................................................61,113,115
Czerepanow Mikołaj......................................................................154
Czerwiec Anna..............................................................................157
Czerwiński Dariusz..........................................................................15
Czerwonka Władysław.....................................................................18
Czochara Monika...........................................................................124
Ćwiertnia Władysław.......................................................................45
Ćwiertniewski Marian....................................................................113
Dadas Danuta..................................................................................12
Dadas Teodor............................................................................. 12, 13
Damian Magda..............................................................................124
Daniel..............................................................................................52
Daniel, prorok................................................................................139
Danielewska Łucja.........................................................................126
Danielewski Władysław.................................................................113
Dańczura Robert............................................................................122
Daszek Lesław.................................................................................45
Daszkiewicz Eugeniusz..................................................................126
Dawidson Mendel..........................................................................113
Dawson Christopher...................................................................... 141
Dąbkowski Jan...............................................................................113
Dąbrowska Ewa.............................................................................157
Dąbrowski Arkadiusz.......................................................................20
Dąbrowski Leszek..........................................................................127
Dega Wiktor....................................................................................19
Dehmel Julius, pastor.....................................................................145
Delegiewicz Maria............................................................................40
Delegiewicz Eugeniusz..........................................................17,18, 65
Dembski Bronisław........................................................................116
Demidow Zbigniew........................................................................155
Demminger Krystian.................................................................50,145
Deneka Józef..............................................................................17,18
Dewerdeck Gotfryd..........................................................................50
Dębski Jan......................................................................................44
Diduszko Kazimierz.........................................................................45
Dienst..............................................................................................52
Dindorf Antoni ..............................................................................157
Długosz Jan.....................................................................................91
Dmitruk Marian.................................................................23,113,115
Dmochowska Ewa..........................................................................154
Dobroszkes Azariusz.....................................................................115
Doczekalski Marcin........................................................................156
Doczekalski Ryszard......................................................................130
Dołęga Helena.................................................................................77
Dołżycka Zofia.................................................................................77
Domagalski Ignacy..................................................................113,115
INDEKS OSÓB
Domagała Franciszek.....................................................................113
Drachwicz Mateusz, ksiądz...................................................... 68,109
Drahanowska-Małkowska Olga.........................................................37
Drąg Bronisława.............................................................................157
Dressler.....................................................................................52, 53
Drewicz Stefania............................................................................154
Drobaczyński Romuald..................................................................155
Drobaczyński Ryszard....................................................................155
Dromirecka Elżbieta.......................................................................157
Drukalska Jadwiga.....................................................................60, 77
Druschke.........................................................................................52
Durasiewicz Maciej.................................................................123,125
Duszeńko Janina.......................................................................67,157
Duszeńko Stanisław................................................................. 75, 152
Dutkiewicz St.................................................................................112
Dwernicka Barbara ........................................................................154
Dwernicki Jerzy.............................................................................154
Dymek Wiesław.............................................................................152
Dytrych Maria................................................................................113
Dziadyk Władysław.........................................................................45
Dziak Stanisław......................................................................156,157
Dziduszko Jan..................................................................24,156,157
Dziduszko Teresa...........................................................................127
Dziduszko Władysław.......................................................................9
Dziedzic Tomek......................................................................124,125
Dziemdziora Władysław................................................................113
Dzień Stefania................................................................................ 117
Dzień Władysław...........................................................................117
Dziewońska Stanisława....................................................................77
Dzięciołowska Krystyna.................................................................154
Dzikowska Stanisława....................................................................154
Dziubek Leokadia..........................................................................113
Dziupińska Daniela........................................................................154
Dzwolak Robert.............................................................................154
Ebersbach Dawid, pastor................................................................145
Eck Johann, teolog.........................................................................141
Eljasiński Marian ...........................................................................113
Faber Jerzy, ksiądz.........................................................................145
Falewicz Jan Karol..................................................................... 19,20
Falińska Jadwiga............................................................................154
Fałkowska Tatiana............................................................................40
Faller...............................................................................................53
Fałasz Katarzyna............................................................................157
Faranowska Bożena.........................................................................19
Faranowska Hanka.....................................................................19, 20
Feckolza........................................................................ 123,124, 125
Fedyk Kazimierz, ksiądz...................................................30, 132,134
Felendorf Hermann........................................................................113
Ferber Aleksander..........................................................................113
Ferdynand I Habsburg, cesarz...................................................87,138
Ferdynand II Habsburg, cesarz.........................................................49
Ferdynand III Habsburg, cesarz...............................................138,142
Ferentz Wolfgang M., pastor...........................................................145
Filip Jan............................................................................................9
Filipiec Jan, biskup i kanclerz..................................................136,137
Filipowska Anna............................................................................157
Filiszczak Irena..............................................................................155
Fillip Edward John...........................................................................69
Fischer Bernard, pastor..................................................................145
Fischer Ch. F. E., kronikarz.........47, 50, 54, 83, 84,109,115,131,136,171
Fischer Oswald E., mason...............................................................161
Fitas Jerzy.....................................................................................163
Flawiusz Józef...............................................................................139
Flegel Jerzy, malarz........................................................................143
Flogel Karol Fryderyk.......................................................................50
Florek Jan........................................................................................45
Fohler Antoni.................................................................................113
Fojgeman Józef..............................................................................113
Fole Ryszard..................................................................................122
Fortuna Jacek..................................................................................15
Fortuna Marek.................................................................................15
Frankenberg, płk........................................................................52, 53
Frankowski Bolesław......................................................................163
Frazik Jan......................................................................................157
Frenzel Samuel, pastor..............................................................48,145
Freyer Aleksander............................................................................89
Friedrich Paul............................................................................38, 62
Friemel Christian M., pastor...........................................................145
Fromelt E. S.....................................................................................62
Fryderyk Mądry, elektor saski........................................................141
Fryderyk II, książę...........................................................................36
Fryderyk V, elektor Palatynatu .......................................................142
Fryderyk Wielki, król pruski......................................................52, 85
Fryderyk Wilhelm II, król pruski......................................................52
Fryderyk Wilhelm III, król pruski.....................................................55
Fryderyk Wilhelm IV, król pruski...................................................161
Fuchs Janina..................................................................................155
Fuchsowie Henryka i Józef...............................................................78
Fiitterer Johann, pastor..................................................................145
Gaczyńska Hanna..........................................................................157
Gaczyńska Maria ...........................................................................156
Gadomski Hieronim.......................................................................113
Gajda Jan..............................................................................14,15,16
Gajda Jan.......................................................................................154
Gajda Romuald...........................................................................17, 18
Gajda Stanisław...............................................................................12
Gajda Tadeusz............................................................................17, 18
Gajewska Irena..............................................................................154
Gajos Urszula.................................................................................157
Gajowniczek Franciszek.................................................................133
Galas Hieronim, franciszkanin.................................................154,157
Gałecki Wojciech....................................................................156,157
Gałkowska Stanisława....................................................................113
Gamper Andreas............................................................................143
Gancarz Eugeniusz..........................................................................45
Gancarz Helena ...............................................................................45
Garbarczyk Kazimierz................................................................ 13,15
Gardys Zygmunt............................................................................112
Gazur Jerzy............................................................................127,130
Gątkiewicz Stefan ..........................................................................113
Gerlak Bianka.........................................................................124,125
Gębski Mieczysław........................................................................154
Gierczyk Robert.............................................................................124
Gizicki Józef..................................................................................157
Glapiński Żemisław........................................................................113
Glaser Johann, pastor.....................................................................145
Glegoła Alicja...................................................................................40
Gliniecka Maria..............................................................................113
Glinka Lidia...................................................................................155
Glinka Stefan...............................................................60,62,112,115
Głąb Mariola..................................................................................154
Głąbicka Janina .............................................................................115
Gneisenau A. N., gen..................................................................52, 55
GoetzenMaja............................................................................. 19,21
Goetzen Ryta........................................................................19,20,21
Goldberg Hilary.............................................................................113
Golonka Tadeusz..................................................................38, 39,40
Golonka Teresa................................................................................24
Golubski Jan..................................................................................113
Gołąb Andrzej, ksiądz......................................................................68
Gołąb Zygmunt................................................................................45
Gołębiewicz Piotr...........................................................................157
Gołuch,Stanisław...........................................................................163
Goman Adam ................................................................................113
Goman Bakro.................................................................................113
Gomułka Emilia...............................................................................24
Gonet-Haglauer Stanisława......................................................156, 157
Gorzechowska Danuta...................................................................154
Gostkowski Stanisław.....................................................................126
Gościńska Anna......................................................................156,157
Góralska Stanisława.......................................................................113
175
INDEKS OSÓB
Góralski Stefan.................................................................................60
Górniak Maria................................................................................163
Górnicki Gerard.............................................................................126
Górski Daniel...................................................................................15
Górski Sebastian..............................................................................15
Górzański Jerzy...............................................................................74
Grabarczyk Krzysztof................................................................. 14, 15
Graber Erich..................................................................................171
Grabkówna Klara...........................................................................113
Graliński Janusz.............................................................................113
Grallet Gustaw...............................................................................117
Gratz.............................................................................................115
Greiderer Vigilius....................................................................137,171
Grieger Rudolf.................................................................136,137, 171
Grochowicka Ewa...................................................................... 14, 15
Gródecki Roman................................................................46,109,171
Gronkiewicz-Waltz Hanna................................................................67
Groschler Helmut.............................................................................62
Grosil Mikołaj i Piotr........................................................................46
Grudziński Ryszard..........................................................................23
Grundler........................................................................................106
Gruszczyńska Halina.....................................................................155
Gruszka Franciszek .......................................................................127
Grygierczyk Barbara ......................................................................154
Grygierzec Stanisław......................................................................113
Gryngold Jakub.............................................................................130
Grynicz Zofia.................................................................................163
Grzegorz XIII, papież.......................................................................49
Grzelak Wanda..............................................................................157
Grzesik Krzysztof...........................................................................160
Grzybacz Józef.............................................................................. 117
Grzybowski Klemens.......................................................................78
Grzymek Wanda............................................................................163
Grzywa Czesław............................................................................124
Guczalska Melania...........................................................................18
Guga Jan .........................................................................................45
Gul A.............................................................................................112
Gułaj Anna....................................................................................113
Gumiński Mirosław........................................................................155
Gumiński Teodor...........................................................................115
Gustaw Waza, król szwedzki..........................................................142
Gut Arkadiusz.......................................................... 123, 124, 125, 126
Gut Jadwiga...................................................................................124
Gut Władysław..............................................................................155
Gut Zygmunt.................................................................................113
Gutkiewicz Józef...................................................23, 63, 113,154,157
Gutschling August..........................................................................113
Haase Ernst .....................................................................................62
Habiak Czesława..............................................................................40
Habiak Jolanta.................................................................................15
Habiak Magdalena.........................................................................157
Habuda Sylwester..........................................................................113
Haczkiewicz Marek.................................................................... 14, 15
Haczkiewicz Wiesław......................................................................15
Haczkowska Janina........................................................................155
Hainberg Monika.............................................................. 77,153 ,154
Haisig Marian, profesor......................................................91,101,171
Hajdenrajch Alicja..........................................................................113
Hajduk Maria.................................................................................155
Halbsguth Johannes..................................................................49,171
HampeOtto...................................................................................171
Hanke, współwłaściciel młyna..........................................................62
Hanke Henrietta W., pisarka.........................................52, 90,109, 162
HapstakPaul.............,....................................................................113
Hartmann Krystian..........................................................................50
Hawrylak Julia...............................................................................113
Hawrylewicz Waldemar, ksiądz......................................31, 67, 68,157
Heinitz, porucznik...........................................................................52
Heinzelmann.................................................................................119
Heitlinger Ryszard .........................................................................157
Helwig Marcin...............................................................................109
Henryk I Brodaty, książę.......................................................45, 86, 92
Henryk II Pobożny, książę...................................................45, 92,131
Henyk III Biały, książę......................................................................33
Henryk IV Prawy, książę ..................................................................33
Henryk V Gruby, książę.................................................33,34,92,110
Henryk, I władca dzieln. jawor.......................34,46,109,110,157, 158
Henryk I jaworski, książę........................16,34,46,48,90,92, 110, 111
Henryk II, król Francji....................................................................142
Henryk II, król niemiecki ...........................................................83, 84
Henryk VII Luksemburski, król niemiecki.........................................90
Henryk Świnka z Chełmca...............................................................48
Henryk von Bibran...........................................................................49
Henryk z Baruth, ksiądz...................................................................45
Hentschel Adam, pastor.................................................................145
Herman, lokator................................................................45,157,158
Herman, margrabia brandenb...........................................................90
Herrmann Samuel Karl, pastor..................................................53,145
Hertel Tomasz..................................................................................47
Hertwig Krzysztof............................................................................36
Heuber Gotthard................................................................47,145, 171
Heucler Melchior.............................................................................36
HeyneJ.........................................................................................135
Hilary, święty.................................................................................101
Hildebrand ................................................................................52,53
Hillmann.........................................................................................52
Hindenburg Paul..............................................................................58
Hinz-Sokołowska Urszula...............................................................163
Hitler Adolf......................................................................................58
Hlebowicz Edward..................................................................154,163
Hobler Józef........................................................................... 114,115
Hochberg................................................................................. 52, 134
Hochgesang Dorota........................................................................134
Hófichen Georg, pastor..................................................................145
Hofman Elżbieta M........................................................................134
Hoffman Jan..................................................................................104
Hojnowski Mieczysław................................................................... 117
Holicki Janusz.................................................................................66
Holszańska Zofia...........................................................................104
Hołub Wacław...................................................................61,112,113
Hołubowicz Florian........................................................................113
Hołubowicz Julian.........................................................................113
Honoriusz III, papież......................................................................135
Hondo Elżbieta Jolanta .............................................. 76,102,103,126
Hoppe Christian M., pastor.............................................................145
Hornig Ginter.................................................................................113
Hoym, hrabina.................................................................................52
Hryniewicz Dominika......................................................................78
Hubicki Mieczysław.......................................................................154
HuffLipa.......................................................................................113
Humer........................................................................................... 117
Hus Jan....................................................................................47,104
Idzik Tadeusz................................................................5,96,159, 160
Igra Dora.......................................................................................113
Imbor Mirosława............................................................................155
Iwankowicz Ala.............................................................................124
Iwankowicz Artur........................................................... 123,124,125
Iwankowicz Zofia...........................................................................124
Iwańska-Kostek Anita.....................................................................154
Iwański Jan....................................................................................115
Jabłońska Antonina................................................................... 13,15
Jagiellończyk Kazimierz, król polski.................................................47
Jagiellończyk Władysław, król Czech i Węgier..............47, 48,136, 137
Jagielska-Multan Aniela...................................................................45
Jagiełło Władysław, król polski..................................................47,104
Jajo Zenon.....................................................................................117
Jakacka Agnieszka..................................................................123,125
Jakacka Irena.................................................................................124
Jakacki Zbigniew...........................................................................124
Jakimowicz Bronisław....................................................... 63,156,157
Jakub............................................................................................133
INDEKS OSÓB
Jakubiakowie Genowefa i Stanisław..................................................78
Jakubik Józef................................................................................. 113
Jakubowska Jolanta.......................................................................124
Jakubowska Kinga................................................... 123, 124,125,126
Jakubowska Krystyna....................................................................155
Jakubowska Wanda.......................................................................154
Jakubowski Ryszard......................................................... 113,114, 115
Jakubów Michał...............................................................................78
Jakubus Mieczysław......................................................................154
Jan Chrzciciel...........................................................132,134,139, 143
Jan II żagański, książę....................................................................136
Jan Kapistran, święty..........................................47,105,135,136, 137
Jan Luksemburski, król czeski.........................................34,46,90,91
Jan Nepomucen, święty.................................................................104
Jan Paweł II, papież........................................................64,66,68,140
Jan III Romka, biskup ......................................................................34
JanzChotevic..................................................................................47
Janiak Emil................................................................................ 14,15
Janicka Jadwiga.............................................................................113
Janicki W.......................................................................................113
Janiszewski Dymitr........................................................................113
Janukanis Andrzej.........................................................................154
Janukanis Helena...........................................................................113
Janus Sławomir..............................................................................122
Januszyk Stefan........................................................................23,113
Japek Władysława..........................................................................113
Jarmińska Halina..................................................................18,19, 20
Jarosz Jan......................................................................................155
Jaroszewski Zygmunt.....................................................................163
Jaruzelski..................................................................................64, 65
Jaskierski Tadeusz.........................................................................163
Jaskulski Jerzy.................................................................................12
Jastrzębski Ludwik........................................................................163
Jastrzębski Marian.........................................................................130
Jaszczurowska Irena......................................................................127
Jaszczyk Anna........................................................................156,157
Jaszczyk Ryszard....................................................................155, 157
Jaszowska Maria............................................................................155
Jaworecka Danuta..........................................................................163
Jaworska Kazimiera.......................................................................155
Jednoróg Kazimierz.........................................................13 ,14,15,16
Jelonek Bogusława..................................................................124,125
Jeremiasz z Mściwojowa..................................................................48
Jerie Maria.....................................................................................124
Jerzy z Podiebradu, król Czech.....................................47, 87,105,135
Jesco, pisarz miejski.........................................................................46
Jeske-Kasprzyk Zofia ................................................................67, 157
Jezus Chrystus........................................... 132,134, 135,137,139, 140
Jeżak Eugeniusz............................................................................113
Jędrasik Piotr........................................................................... 75,152
Jędrychowski Jan....................................................................154,157
Jędrychowski Mieczysław..............................................................113
Józef I, cesarz..................................................................................50
Józefczuk Jacek.............................................................................152
Juchniewicz Jan......................................................................154, 157
Juchniewicz Janina........................................................................113
Juchniewicz Grażyna.....................................................................154
Jungmann K. J.................................................................................50
Jureńczyk Józef.............................................................................113
Jurkiewicz Katarzyna.....................................................................154
Juszczyk Tadeusz............................................................................38
Kac Bożena....................................................................................154
Kaczkowska Brygida......................................................................154
Kaczmarek Henryka......................................................................113
Kaczmarek Kasia...........................................................................124
Kaczmarek Magda.......................................................... 123,124,125
Kaczor Antoni................................................................................113
Kaczorowska Maria........................................................................113
Kaja Wojciech..................................................................................38
Kalembasa Kazimierz.....................................................................113
Kalinowska Lucyna..........................................................................89
Kalinowski Zbigniew......................................................................115
Kalman Imrć..................................................................................153
Kalwin Jan..............................................................................140,141
Kałmuczak Ignacy .........................................................................113
Kałuziński Jan...............................................................................122
Kałuża Janusz................................................................................157
Kamińska Maria.............................................................................113
Kampmann J.................................................................................161
Karasiewicz Maria............................................................................13
Karczewski Edward........................................................................ 115
Karczewski Kazimierz......................................................................38
Karelus Marian .............................................................................. 117
Karol IV Luksemburski, cesarz........... 16, 17, 34, 35,46,47, 91,110,111
Karol XII, król szwedzki...................................................................50
Karol V, cesarz........................................................................ 141,142
Karol Robert, król Węgier........................................................... 16, 90
Karolkiewicz Stanisław ....................................................................17
Karolonek Małgorzata....................................................................157
Karpiński Zbigniew, profesor..........................................................102
Karpowicz Marian Feliks..................................................................18
Karpten Leon.................................................................................113
Karut Karol....................................................................................160
Karwacki Henryk...........................................................................113
Kasperski Władysław.......................................................113,114,154
Kasprzycki Jan........................................................................ 113, 116
Kasprzyk Adam...............................................................................67
Kasprzyk Helena..............................................................................40
Kasprzyk Wacław..........................................................................113
Kasprzyk Zdzisław.........................................................................154
Kaszewiak Henryk...................................................1.....................113
Kaszkowiak Jarosław.....................................................................122
Kasznicki Leon..............................................................................113
Kaszuba Mieczysław......................................................................155
Kaszyński Eugeniusz.......................................................................18
Katarzyna von Bora........................................................................ 141
Kawianka Krystyna........................................................................154
Kazimierowicz Krzysztof..................................................................14
Kazimierski Franciszek....................................................................38
Kazimierski Stanisław......................................................................11
Kazimierz Wielki, król polski ................................16,17, 34, 35, 46, 86
Keil Robert.............................................................................. 117, 119
Kempa Barbara..............................................................................163
Kempa Edward ..............................................................................115
Kes Małgorzata................................................................................24
Kettler, baron.................................................................................134
Kędra Zdzisław..............................................................................157
Kędzia Stefan.................................................................................113
Kępa Stefan......................................................................................18
Kiełczewski Arkadiusz...................................................................113
Kierat Leon....................................................................................113
Kindler Johann, pastor...................................................................145
Kiraga Anna..........................................................................12,13,15
Kiraga Lucyna................................................................................113
Kirszańska Zofia............................................................................157
Kita Józefa.....................................................................................156
Klajnermann Izaak.........................................................................118
Klein Jan.......................................................................................154
Klesel Abraham, pastor..................................................................145
Klimas Anna..................................................................................115
Klimas Henryk...............................................................................115
Klimczak Urszula.............................................................................13
Kloc Danuta...................................................................................154
Klocek Henryk...............................................................................113
Klupczyński Albin..........................................................................157
Kluż Roman, duchowny ewang...............................................145,146
Kłodziński Mieczysław...................................................................113
Knickmeyer.....................................................................................52
Knote Maciej.............................................................................29, 143
Kobylski Sylwester.........................................................................163
Kocowski Bronisław.......................................................................171
Kocwin Maria..................................................................................40
Kohl Helmut..................................................................................120
177
INDEKS OSÓB
Koischwitz Otto......................................................................138, 171
Kokot-Krajewska Maria..................................................................157
Kolankowska Eugenia......................................................................40
Kolasińska Danuta.........................................................................155
Kolbe Maksymilian Maria, święty......................................30,132,133
Kolbuszewska Helena....................................................................113
Kollat Henryk..................................................................................41
Kołodziej Andrzej............................................................................14
Kołodziejczyk Antoni.....................................................................113
Kołosowska Wera...........................................................................115
Komorowski Henryk............................................................... 113,115
Komorowski Tadeusz, gen................................................................18
Komperda Irena.............................................................................115
Kondratowicz Jerzy.................................................................... 19,20
Konieczna Katarzyna.....................................................................113
Konior Stefania................................................................................40
Koniusz Janusz..............................................................................126
Koniuszewski Tadeusz..............................................................23, 113
Konrad, biskup wrocław.................................................................105
Konrad, ksiądz.................................................................................46
Konstancja, księżna...................................................................35, 90
Kopernik Mikołaj.............................................................................49
Kopko Bronisława..........................................................................113
Kopko Eulalia ................................................................................155
Kopystyński Stanisław....................................................................155
Koralewski Zbigniew........................................................................15
Korczak Jan...................................................................................155
Korczewska Aleksandra.................................................................163
Korczyński Eugeniusz, ksiądz..........................................................68
Kordelowie z Diilmen.....................................................................138
Kornaszewska Genowefa..................................................................40
Korwin Maciej, król Węgier.............................................47,48, 87,136
Korwin-Mikke Janusz......................................................................67
Korybski Janusz.............................................................................163
Korybutowicz Zygmunt..................................................................104
Kos Jan..........................................................................................115
Kosek Aniela..................................................................................113
Kosiec Janina...................................................................................24
Kosiorek Iwonka.....................................................................124, 125
Kostecka Henryka..........................................................................154
Kostecki Jan................................................................................... 117
Kostecki Witold.............................................................................. 117
Koszutski Kazimierz......................................................................126
Kościak Arkadiusz..................................................................122, 160
Kościak Kazimierz.....................................................................24, 33
Kościelniak Stanisław.............................................................. 116,117
Kościukiewicz Adam.........................................................24,154,157
Kościukiewicz Aurelia....................................................................157
Kottwitz Karolina.............................................................................52
Kowal Izabela................................................................. 122,124,125
KowalczeJan................................................................................. 117
Kowalczyk Agnieszka ....................................................................122
Kowalczykowie Helena i Tadeusz.....................................................78
Kowalicki Antoni..............................................................................40
Kowalik Mirosława.........................................................................157
Kowalska Jolanta...........................................................................163
Kowalski Adrian.............................................................. 123,124,125
Kowalski Jan....................................................................................89
Kowalski Stanisław..........................................................................44
Kowalski Włodzimierz...................................................................155
Kowszyn Jerzy...............................................................................154
Kozakiewicz Irena..........................................................................155
Kozakiewicz Mieczysław................................................................113
Kozaryn Zygmunt.....................................................................61, 113
Kozera Jadwiga..............................................................................163
Koziarz Jakub................................................................................156
Kozik Gabriela...............................................................................154
Kozłowska Romana........................................................................163
Kozłowski Sławomir.......................................................5, 93,151,152
Koźluk Tadeusz...............................................................................67
Kragefsky Kurt.................................................................................62
Krajewski Jacek........................................................................66,127
Krajewski Józef, ksiądz...........................................................154, 157
Kramsta Fryderyk E................................................................160,161
Krawczyk Barbara..........................................................................154
Krawczyk Józef..............................................................................130
Krawczyk Władysław.....................................................................113
Krawczyk-Bobrowska Mirosława.............................................156, 157
Kredoszyński Janusz........................................................................65
Krehl Gerhard, pastor.....................................................................145
Krej Antoni....................................................................................127
Kroczak Andrzej.........................................................12,13,14, 15, 16
Kroczak Kazimierz...........................................................................18
Kroczak Kazimierz.........................................................................154
Kroczak Mariola...............................................................13,14,15,16
Kroczak Stanisław.................................................................12,13,15
Kromka Henryk.............................................................................157
KroóGeza......................................................................................113
Król Małgorzata.............................................................................152
Kruba Piotr....................................................................................113
Kruczek Andrzej........................................................................ 14,15
Kruez..............................................................................................52
Kriigler Erick, pastor......................................................................145
Kruk Jan........................................................................................116
Krupa Bogdan................................................................................157
Krupiński Władysław.....................................................................113
Kruszyński Jerzy............................................................................44
Krzemińska Jadwiga.................................................................. 12, 13
Krzemińska Krystyna.......................................................................24
Krzysiek Tomasz............................................................. 123,124,125
Krzyszycha Wojciech.....................................................................147
Krzyżanowski Mieczysław.............................................................155
Księżuk Helena..............................................................................163
Kubeczko Piotr..............................................................................154
Kubeczko Witold...........................................................................154
Kubicki Tadeusz............................................................................130
Kuc Krystyna.................................................................................154
Kucharska Maria............................................................................163
Kucharski Feliks.............................................................................113
Kuczek Ignacy...............................................................................112
Kuczek Maria.................................................................................154
Kuczek Władysława.........................................................................40
Kuczerenko Jerzy........................................................................17,18
Kuczwara Robert...........................................................................122
Kukla Barbara................................................................................157
Kuligowska Maria..........................................................................112
Kułaga Weronika .............................................................................40
Kułaga Zbigniew..............................................................................14
Kułak Alicja...................................................................................156
Kułak Róża................................................................................40,66
Kułak Zygmunt.....................................................................40,63,66
Kunasiewicz Magdalena............................................................. 14, 15
Kuncewicz Piotr.............................................................................126
Kunegunda Łokietkówna............................................................34, 90
Kupka Aniela.................................................................................154
Kuraś Józef, ps. „Ogień"................................................................. 117
Kurbiel Jan....................................................................................157
Kurc Zygmunt................................................................................ 115
Kurdek Bolesław............................................................................ 115
Kurdek Halina................................................................................155
Kurdek Leontyna...........................................................................113
Kurdek Leszek...............................................................................155
Kurek Józef......................................................................................18
Kurek Stanisław.............................................................................113
Kuring Friedrich.........................................................................58, 62
Kurłowicz Renata...........................................................................156
Kuroń Jacek.....................................................................................67
Kursiner Szymon....................................................................110,133
Kurzer Johann, pastor....................................................................145
Kurzydło Mariusz..........................................................................160
Kuś Bogusława.................................................................................77
Kuterasiński Józef.......................................................................17,18
Kutrowska Krystyna.......................................................................163
Kiittner Moritz L. G. E.............................................................160, 161
178
INDEKS OSÓB
Kuźmiński Mikołaj.........................................................................113
Kuźmiński Wiktor..........................................................................113
Kuż Gerard....................................................................................163
Kwaśniewski Aleksander..................................................................67
Kwestarz Maria..............................................................................154
Kwiatkowski Józef..........................................................................44
Kwieciński Bogdan.........................................................................163
Kynsberg Grzegorz.....................................................................36, 37
Lachmirowicz Marian ....................................................................147
Lachowicz Magdalena....................................................................157
Lampart Stanisław...........................................................................89
Lamprecht Heinrich.......................................................................115
Lange Szymon...........................................................................36, 37
Langeron, gen............................................................................54, 55
Langner Otto..................................................................................117
Lasek Michalina......................................................................153, 154
Laskowska Zofia............................................................................113
Laskowski Albin.............................................................................113
Laszczyk Aleksandra........................................................................33
Lauterbach Herman................................................................160,161
Lech Zbigniew.................................................................................63
Lehmann C. F. .................................................................................62
Lehar Ferenc..................................................................................153
Leks Helena...................................................................................154
Leks Stanisława .............................................................................113
Lemańska Janina....................................................................153,154
Lemiesz Jan...................................................................................154
Lenczowski Franciszek..................................................................171
Lenkiewicz Michał.............................................................67,121,122
Lenz..............................................................................................115
Lepper Andrzej................................................................................67
Lesińska Jadwiga...........................................................................155
Leśniewska Zdzisława....................................................................154
Lewandowicz Nikodem..................................................................113
Lewicka Danuta...............................................................................19
Lewicka Joanna...............................................................................19
Lewicki Zbigniew.............................................................................19
Ligęcka Barbara...............................................................................89
Lindemann......................................................................................50
Lipa Zbigniew................................................................................115
Lipień Antoni.................................................................................113
Lipiński Stanisław..........................................................................163
Lisowski Józef, ksiądz kanclerz........................................................67
Lonc Bronisław................................................................154,156,157
LóperG. J........................................................................................50
Lopko Teresa..........................................................................156, 157
Loranta Apolonia...........................................................................154
Lorentz Jan Krystian........................................................................50
Loryś Emilian..................................................................................44
Lubańska Natalia...........................................................................157
Lubański Waldemar.......................................................................157
Lucht Ewald............................................................................ 117,118
Ludewig Gottlieb Johann, pastor....................................................145
Ludwik Andegaweński............................................................... 16, 35
Luter Marcin.................................................48,138,140,141,142,145
Łaba Magdalena...............................................................................40
Łabudziński Kazimierz ..................................................................112
Łach Roman..................................................................................163
Łachajczuk Maria.............................................................................77
Łagoda Franciszek...........................................................................38
Łaz Wanda.....................................................................................157
Łazarowicz Jerzy...........................................................................163
Łeńczuk Edward............................................................................154
Łokietek Władysław, król polski......................................34,46, 90, 91
Łokietkówna Elżbieta, królowa węgierska................................... 16, 90
Łopatowska Helena........................................................................115
Łoziński Józef................................................................................126
Łukaszuk Maria...............................................................................40
Łukianow Władysław.....................................................................113
Łycyniak Władysław......................................................................157
Łyczak Marek............................................................................ 14, 15
Mac Wanda....................................................................................154
MacDonald Aleksander, marszałek francuski....................................54
Machnowski Mieczysław................................................................ 117
Machowski Edward........................................................................163
Maciejczak Janina............................................................................40
Maciejczyk Józef............................................................................113
Maciejowska Bożena......................................................................154
Maciołek Eugeniusz.......................................................................163
Mackiewicz Czesław......................................................................113
Mackiewicz Zdzisław................................................................. 12,13
Macowicz Monika..........................................................................156
Madej Adela.....................................................................................40
Madej Bogdan................................................................................126
Madej Halina..........................................................................159,163
Madera Aleksandra........................................................................155
Madera Jadwiga.............................................................................157
Madera Stanisław.............................................................................40
Madera Zofia.................................................................................163
Magdziarz Aniela............................................................. 113,114,115
Magdziarz Janusz..........................................................................154
Majchrzak Stanisław, ksiądz.............................................................68
Majcher K......................................................................................156
Majcher Paweł...............................................................................156
Majczak Arkadiusz.................................................................... 14,15
Majczak Henryk........................................................................ 14,15
Majda Wiesław................................................................................89
Majewicz Józef..............................................................................113
Makarowscy M.B.............................................................................78
Maksymilian II, cesarz............................................................137,138
Maksymilian, książę.......................................................................142
Malarz Sylwia................................................................................125
Malczak Krystyna..........................................................................163
Maleczyński Karol .........................................................................136
Malikens Irena........................................................................153,154
Malinowski Artur.................................................................... 114,115
Małasiewicz Karol..........................................................................157
Małgorzata, księżna.......................................................................135
Małkowski Andrzej..........................................................................37
Mały Mariusz.................................................................................160
Mania Jan...................................................................................... 117
Manterys J.....................................................................................113
Maras Anita...................................................................................154
Marcin z Tours, święty..................................................91, 92,101,145
Marciniak Henryk..........................................................................154
Marciniak Jan................................................................................154
Marciniak Janina............................................................................115
Marciniak Józef......................................................................156,157
Marcinowicz Halina.......................................................................157
Marek Jan......................................................................................115
Marek Józef, biskup.......................................................................132
Maria Teresa, cesarzowa...................................................................50
Martin Edward...............................................................................163
Martiuk Stanisław..........................................................................113
Mateusiak Stefan............................................................................113
Matkowska Władysława.................................................................113
Matuła Piotr.....................................................................12,14,15,63
Matusiak Jadwiga..........................................................................157
Matuszak Ryszard, ksiądz................................................................68
Matuszczak Karolina......................................................................124
Matuszczak Łukasz........................................................................125
Matwiej Rozalia...............................................................................23
Mazał Bogusław.............................................................................115
Maziarz Józef................................................................................154
Mazowiecki Tadeusz...........................................................65, 66, 120
Mazur Stefan...................................................................................23
Mazurek Magda.............................................................................122
Mazurek Stanisław....................................................................67,121
Mącznik Andrzej ...........................................................................124
Mącznik Eugeniusz.................................................................... 12,13
Mącznik Leszek.............................................................. 122,124,125
179
INDEKS OSÓB
Mącznik Maria...............................................................................124
Mąkosa Teodor..............................................................................155
Mąkosa Zdzisława..........................................................................154
Melanchton Filip............................................................................142
Melchior von Lest.......................................................................... 137
Menzel Jeremiasz..........................................................................144
Meurer Edwin, pastor.....................................................................145
Meyer Elza..................................................................................... 119
Męcik Roman................................................................................113
Mi.ilkowska Ewa............................................................................154
Michalak Barbara.................................................................. 13, 14, 15
Michalak Zuzanna.........................................................................157
Michalska Helena...........................................................................113
Michalski Mieczysław........................................................67, 156, 157
Michalski Mieczysław....................................................................113
Michalski Ryszard..........................................................................154
Michalski Waldemar........................................................................38
Michaluk Stefania ............................................................153, 154, 157
Michta Teofil.................................................................................. 113
Michta Zdzisława...........................................................................155
Mickiewicz Adam ............................................................................78
Midziak Stanisław............................................................................12
Miedziejewski Stanisław...................................................................60
Mielczarek Stefan...........................................................................122
Mielnik Krystyna .............................................................................33
Mieszko 1..................................................................................86,109
Migalski Zdzisław................................................................... 113, 115
Mikiel Wanda ................................................................................163
Mikielewicz Teresa...........................................................................77
Mikołaj, ksiądz ................................................................................34
Mikołaj, wójt Jawora.................................................................91,159
Mikołaj z Jawora......................................................................46, 104
Mikołajczyk, radny........................................................................ 114
Mikowski Jan................................................................................. 113
Mikowski Wiktor........................................................................... 113
Mikucki Sylwiusz........................................................................... 171
Mikulski Jan..................................................................................130
Milczewski ....................................................................................112
Miller Edmund...............................................................................163
Miller Tomasz..................................................................................15
Milt Zdzisław...................................................................13, 14, 15, 16
Milkowski Tomasz.........................................................................126
Miłoń Artur.....................................................................................15
Miłoń Sławomir.................................................................... 12, 14, 15
Minicz Paweł................................................................................. 112
Mioduska Łucja.............................................................................154
Mirowska Maria...............................................................................78
Misek Jan......................................................................................157
Misiewicz Adam ............................................................................113
Misiewicz Janina............................................................................154
Mleko Piotr....................................................................................163
Młotkiewicz Józef.......................................................................17, 18
Młynarczyk Alfreda...................................................................23, 113
Mnich Werner...............................................................................157
Mocarski Tadeusz..........................................................................126
Moczulski Leszek............................................................................66
Modliński Kazimierz...................................................................... 114
Mokrzycki Józef.............................................................................152
Monkiewicz Franciszek..................................................................115
Morawski Łukasz.....................................................................94,126
Motylewski Jan.............................................................................. 114
Mozart Amadeus Wolfgang............................................................153
Mrówczyński Jan...........................................................................146
Muller K. H......................................................................................50
Murawski Feliks...............................................................................40
Musiał Bolesław............................................................................. 114
Musiał Marian..................................................................................18
Mycan Jarosław...............................................................................14
Mysiak Zbigniew............................................................................156
Myśliwski Wiesław........................................................................126
Mytnik Konrad.................................................................................11
Nabrzuchowska Sabina....................................................................15
Najwer Jan.............................................................................. 114, 115
Najwer Janusz........................................................................... 13,15
Nakielnia Krystyna ........................................................................154
Napoleon.........................................................................................54
Naso Ephrain.................................................................................171
Natusiewicz Jan........................................................................62, 114
Nejmo Władysław............................................................ 114, 115, 127
Nerge Alfred........................................................................... 117, 118
Neron, cesarz rzymski....................................................................139
Neugebauer Ferdynand, ksiądz................................................ 53, 133
Neumann F......................................................................................84
Niedźwiedzki Józef........................................................................163
Niedźwiedzka Janina.......................................................................40
Niemirska Zofia............................................................................. 114
Niewiadomska Bogumiła .................................................................33
Nikolaus, magister......................................................................... 110
Niżniak Emil....................................................................................33
Nochimowski Mojżesz............................................................ 114, 115
Noga Anna.......................................................................................38
Noga Bolesław.................................................................................38
Nordeck, płk....................................................................................52
NostitzOtto..............................................................................49, 137
Nowak Henryk................................................................................ 44
Nowak Józef.................................................................................. 114
Nowak Maria.................................................................................163
Nowak Stanisław............................................................................ 114
Nowak Stanisław............................................................................ 114
Nowak Zofia.................................................................................. 113
Nowakowska Zofia.........................................................................154
Nowakowski Andrzej .......................................................................78
Nowakowski Artur...........................................................................15
Nowakowski Ryszard.......................................................................45
Nowakowski Zygmunt ................................................................... 114
Nowocień Zdzisław........................................................................163
Noworól Józef...................................5, 40, 63, 65, 66, 89,122,124,126
Nurkowska Romana....................................................................... 114
Odorczyk Anna.............................................................................. 114
Odorczyk Henryk .......................................................................... 114
Odorczyk Władysław.............................................................. 114, 115
Odyseusz.......................................................................................121
OekelJan.........................................................................................50
Oekel Krystian.................................................................................50
Ofka, córka Wacława IV.................................................................104
Okapiec Mirosław.......................................................................... 157
Okińska-Wyrozumska Stanisława...................................................157
Olaniu Roman................................................................................ 114
Olachowski Józef.............................................................................38
Olchówka Krystyna........................................................................154
Oleaczek Władysław...................................................................... 117
Olech Aleksander.............................................................................11
Olech Krystyna..............................................................................154
Olejnik Henryk................................................................................42
Oleśnicki Zbigniew, biskup ............................................................104
Olichwer Mirosław...........................................................155,156,157
Olszewski Jan..................................................................................67
Olszewski Józef............................................................................. 114
Olszewski Kazimierz......................................................................114
Olszewski Tadeusz.........................................................................126
Oniszczyk Rościsław......................................................................154
Opalińska Ziuta .............................................................................157
Opaliński Stanisław........................................................................155
OpitzE. W. F....................................................................................50
OpitzF. F.........................................................................................50
Orda Agnieszka .............................................................................154
Orda Stanisław............................................................................... 117
Ordońska Waleria .......................................................................... 114
Ortman Aleksandra........................................................................154
Ortman Bogdan.............................................................................155
Osoliński Jerzy, ksiądz.....................................................................68
Osowski Stanisław..................................................................156, 157
180
INDEKS OSÓB
Ostrowska Genowefa........................................................................40
Otocki Ryszard...............................................................................155
Otto August F.................................................................................160
Otton V Długi, margrabia brandenb..................................................33
Ozga Czesław................................................................................155
Ozga Katarzyna ......................................................................156, 157
PacakJan.......................................................................................127
Pacak Rafał....................................................................................122
Pacyga Malwina.............................................................................154
Pagacz Agnieszka..........................................................................123
Pająk Anna......................................................................................40
Pajerski Darek................................................................................122
Paley Stanisław..............................................................................154
Palij Stanisław................................................................................116
Palmowska Aleksandra ..................................................................154
Paluchowska Dorota ......................................................................157
Pałasz Henryk..................................................................................63
Panwitz J., ksiądz...........................................................................145
Papierkowski Franciszek................................................................154
Papiewska Leokadia....................................................................... 114
Paprocka Alicja.......................................................................154,157
Partyka Elżbieta...............................................................................40
Partyka Henryk .............................................................................157
Partyka Stanisław..........................................................................155
Paruch Czesław, ksiądz....................................................................68
Parzyński Ireneusz......................................................................... 114
Pasiek Dawid..........................................................................124, 125
Pastuła Lilianna .............................................................................163
Pastuła Lucyna.................................................................................45
Pater Teresa...................................................................................154
Patey-Grabowska Alicja..................................................................126
PatrzekAnna.................................................................................157
Pauliński Edward........................................................................... 114
Paweł, apostoł...........................................................................26,143
Paweł VI, papież ............................................................................133
Pawełkiewicz Stanisław..................................................................147
Pawlaczek Zbigniew.......................................................................163
Pawlak Waldemar............................................................................67
Pawlicki Zbigniew............................................................................75
Pawliszyn Józef............................................................................. 114
Pawłowicz Zygmunt, biskup...........................................................140
Pełka Wiesława................................................................................15
Pełka Władysław.............................................................. 114, 115, 154
Pełka Zdzisław........................................................................... 14,15
Pernach Jan...................................................................................154
Pernach Józef................................................................................114
Pernach Leszek..............................................................................155
Perwenis Jadwiga.............................................................................33
Perz Stefan..................................................................................... 114
Pękalski Roman............................................................................. 117
Pflanz Richard, pastor....................................................................145
Piaseczyńska-Werat Małgorzata...............................................124, 125
Piaskowski Leon............................................................................114
Piaskowski Zbigniew......................................................................157
Piastun Danuta..............................................................................154
Piątek Antoni................................................................................. 114
Piczugin Irena..................................................................................77
Piekarski Jan.................................................................................. 114
Piekarz Kazimiera............................................................................40
Pielach Bronisław.............................................................................23
Pieniążek Władysław.......................................................................62
Pieńkowska Maria..........................................................................157
Pietrzak Jan.....................................................................................67
Pilch Alicja ......................................................................................13
Pilch Arkadiusz................................................................................15
Pilch Jerzy.......................................................................13,14,15, 16
Pilch Ryszard............................................................................. 14,15
Pilińska Helena..............................................................................115
Pilińska Maria................................................................................ 114
Piłat z Pontu..................................................................................139

Podobne dokumenty