Historia Szkoły Podstawowej w Brzegach

Transkrypt

Historia Szkoły Podstawowej w Brzegach
Kronikę Szkoły Powszechnej w Brzegach założyła nauczycielka
Bronisława Perczówna w roku 1928. W pierwszej notatce opowiada o
początkach szkolnictwa we wsi Brzegi; wiadomości te pochodzą
prawdopodobnie z przekazów ustnych.
Początkowo nauka odbywała się tylko w okresie zimy, w prywatnych
domach lub wynajętych pomieszczeniach. Zajęcia były prowadzone przez
niewykwalifikowane osoby. Zaś właściwa historia naszej placówki
rozpoczyna się w 1909 roku, kiedy to hrabia Władysław Zamoyski z Kuźnic
postanowił założyć szkołę we wsi Brzegi.
Delegat hrabiego, pan Szymborski w obecności między innymi
księdza Jana Madeja zakupił od Wojciecha Budza drewniany budynek. Całą
transakcję sfinansował Zamoyski, a zakupiony budynek ofiarował gminie.
Dom ten pochodził z 1873 roku i wymagał remontu. Materiał dostarczył
hrabia, zaś gmina zajęła się przeróbkami. Były one prowadzone przez okres
wiosny i lata, a jesienią 1909 roku rozpoczęła się nauka w
wyremontowanym budynku szkoły. Pierwszym nauczycielem był pan
Bronisław Michalik. Niestety, w kronice brakuje dokładnych danych
dotyczących dziejów szkoły do roku 1926. Dowiadujemy się tylko, iż z
powodu braków kadrowych były przerwy w nauczaniu.
Wpisy kontynuuje pani Ludwika Praszkiewiczówna, która przybyła
do wsi w 1926 roku na zastępstwo. Powołując się na katalogi klasowe
ustaliła, że pierwszy nauczyciel, wspomniany już pan Bronisław Michalik,
uczył do 1914 roku. Następni nauczyciele to pani Kuczweilówna, pani
Aniela Galicówna, Maria Łukasiewiczówna. W 1920 roku powrócił pan
Bronisław Michalik.
Z lat 1921 do 1923 brakuje katalogów klasowych i kronika nie podaje
następnych nauczycieli. Od 1923/24 roku w szkole pracuje Paulina
Romanowska, później Roman Radłowski i Bronisława Perczówna. W roku
1926 chorą Bronisławę Perczównę zastępowała pani Ludwika
Praszkiewiczówna, które przytoczone wiadomości zebrała i spisała.
Z powodu częstych zmian nauczycieli i nieregularnych zajęć poziom
nauki był niestety bardzo niski. Jednak szkolnictwo w Brzegach powoli
rozwijało się. W 1926 roku został założony w tutejszej szkole sklep
młodzieży szkolnej. Na założenie sklepiku dzieci zebrały kwotę 22 złotych.
W kronice zapisane są wydarzenia dotyczące całej miejscowości.
Dowiadujemy się między innymi o założeniu Związku Strzeleckiego,
prezesem którego był Jan Budz- wójt Gminy Brzegi.
Ze względu na zły stan budynku szkolnego postanowiono
wybudować nową szkołę. Początkowo miała stanąć na parceli „Bigosówka”,
ostatecznie
6 lipca 1927 roku ustalono lokalizację na parceli „Karnaflówka”. Do tego
czasu szkoła funkcjonowała w starym budynku, który niestety nie znajdował
się w najlepszym stanie.
W roku szkolnym 1929/30 dnia 13.X zostało założone Katolickie
Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży
Męskiej. Prezesem Stowarzyszenia Żeńskiego była Maria Budzówna,
później Helena Grzeszczakówna. Funkcję prezesem Stowarzyszenia
Męskiego pełnił Sebastian Wojtanek. Patronem obu organizacji został
ksiądz Józef Węgrzyn, katecheta tutejszej szkoły. W roku 1929/30
Stowarzyszenia urządziły dwa przedstawienia dla mieszkańców. W lipcu
1930 roku specjalna komisja opracowała plan budowy nowej szkoły. W
skład komisji wchodził między innymi inspektor Franciszek Niżyński.
Budową miał się zająć specjalnie powołany komitet.
Rok szkolny 1930/31 to regularna nauka, bez przerw i kłopotów
związanych z kadrą. Kronika dość obszernie opisuje przedstawienie z
19.03.1931 roku z okazji imienin Marszałka Józefa Piłsudskiego,
przygotowane przez Stowarzyszenie Młodzieży.
Ważna data w historii naszej obecnej szkoły to maj 1931. W tym
czasie rozpoczęto budowę nowego budynku. Szkoła już wtedy stanowiła
ośrodek kulturalny wsi. Przykładami mogą być przedstawienia
przygotowywane przez dzieci dla wszystkich mieszkańców (kronika
nazywa je: „uroczyste popisy”) przygotowywane przez dzieci. Ludność wsi
chętnie brała udział w takich uroczystościach.
W roku 1931/32 do szkoły było zapisanych 51 uczniów. Dzieci pilnie
uczyły się cały rok i były w bardzo dobrym zdrowiu. Tak podają zapiski
„W ciągu roku szkolnego żadne z dzieci nie chorowało i nie opuszczało
zajęć.” Od tego roku działa Kasa Oszczędności, a dokładnie jest to
skarbonka umieszczona w szafie szkolnej, zaś w zeszycie zapisywane są
złożone oszczędności.
Krystyna Chowańcówna –nauczycielka prowadząca w tym czasie kronikę,
opisuje postać obecnego wójta Jana Budza. Był to człowiek bardzo
przychylny szkole, spełniał każdą prośbę Zarządu Szkoły, dbał o ład i
porządek we wsi. Zaś o swoich uczniach Pani Chowańcówna zanotowała,
że garną się oni do nauki
i ich pragnieniem jest nowy budynek szkoły. Niestety z powodu braku
pieniędzy budowa posuwa się powoli.
W 1932 roku dotychczasowa nauczycielka rezygnuje z pracy, na jej
miejsce przychodzi Zofia Ślusarkiewiczówna. W tym roku 9 października
zostaje wznowiona działalność Związku Strzeleckiego. W skład zarządu
wchodzili: prezes Jan Budz -wójt, sekretarz Zofia Ślusarkiewiczówna -
nauczycielka, komendant Jan Klimek- strażnik celny. Chłopcy zbierają się 2
razy w tygodniu w świetlicy wynajętej od Franciszka Budza. W szkole zaś
rozpoczyna się kurs dokształcający dla obydwu płci. Uczestniczyły w nim
32 osoby.
Z kroniki szkolnej dowiadujemy się, że na dzień 5 grudnia 1931 roku
gmina Brzegi liczyła 310 mieszkańców. Byli oni rolnikami, niektórzy
zajmowali się ciesielstwem, szyciem pantofli i spodni góralskich. „Ludzie to
spokojni, ogromnie lubią tańczyć swoje góralskie tańce i śpiewać piosenki.”
Rok 1933 opisuje Franciszek Duda, który właśnie wtedy rozpoczyna
swą pracę w tutejszej szkole. W kronice zanotował, iż po przyjeździe do wsi
nie widział przez kilka dni żadnego człowieka, ponieważ był to czas
zbiorów. Wszyscy mieszkańcy byli na polanach. „Czasem tylko pod wieczór
słyszałem śpiew góralski, nawoływania i znowu głucha pustka”- tak pisze
autor kroniki. Pan Franciszek zachwycał się pięknym położeniem wsi,
wspaniałym krajobrazem, jednak bardzo mu dokuczał brak towarzystwa.
Ciekawie opisuje on stan budynku, w którym przyszło mu mieszkać i
pracować. Jest mowa o jego przerażeniu, gdy wiał mocny wiatr. Martwił się,
czy dom wytrzyma kolejny atak halnego. Zaś w deszczowe dni przesuwał
miski tak, aby nie kapało mu na nos. Dzieci bały się nowego nauczyciela,
ale on bardzo kochał pracę z nimi. Oprócz typowych zajęć szkolnych
zorganizował świetlicę dla młodzieży. Była ona przepełniona, szczególnie
w soboty i niedzielę. We wsi słychać było wtedy śpiewy i zabawy. W tym
czasie wieś Brzegi liczyła 68 numerów domów. O ludziach pan Duda pisał:
„Ludność tej wsi jest niezmiernie pracowita, świadczy o tym wspaniały
budynek szkolny, piętrowy, murowany, wzniesiony własnym wysiłkiem. Ile
oni musieli włożyć w to sił i zdrowia, nim ten gmach stanął pokryty blachą.”
Nauczyciel opisuje, ile wysiłku włożył on i mieszkańcy, aby 16.XII 1934
roku otworzyć jedną klasę w nowym budynku. W tym dniu odbyło się
poświęcenie klasy. Ważnym wydarzeniem zapisanym w kronice w lutym
1934 roku było poświęcenie budynku na Głodówce w obecności prezydenta
Ignacego Mościckiego. Uczestniczył w nim pan Duda z dziećmi.
Od 1934 roku nauczycielem był Jan Pluciński. Trwały dalsze prace
przy budowie szkoły. Kontynuowane one były dzięki pożyczce w kwocie
5000 złotych od Towarzystwa Popierania Budowy Publicznych Szkół
Powszechnych. Zajęto się suteryną, klatką schodową, mieszkaniem dla
nauczyciela, wykonano 2 toalety oraz 2 tarasy. Ludność tutejsza nie była w
stanie pomóc finansowo, lecz chętnie dawała robociznę. Dowóz materiałów
budowlanych przez Jurgów był utrudniony wskutek powodzi, zaś „podróż
przez Koziniec z Nowego Targu do Brzegów trwała 2 dni”.
W tym roku szkolnym powstaje w szkole pierwszy Samorząd
Uczniowski (30.VIII.1934), wójtem była uczennica klasy IV- Karolina
Bandyk. Nauczyciel przytacza w swoich zapiskach, że oprócz zajęć
szkolnych dzieci mają dużo obowiązków: opiekują się młodszym
rodzeństwem, pasą bydło i owce, pomagają rodzicom w zajęciach
domowych. Miłe jest zdanie świadczące o uczciwości „ nie ma tutaj
kłamstwa i kradzieży”. Od marca 1935 roku gmina Brzegi wchodzi jako
gromada w skład gminy Bukowina Tatrzańska.
Rok szkolny1935/36
Trwa dalsza rozbudowa szkoły. W tym roku zaplanowano budowę
wodociągu
i kanalizacji w budynku. Dofinansowanie prac w dalszym ciągu zabezpiecza
wymienione już Towarzystwo. W zarządzie tego Towarzystwa są: prezes
Aniela Skowyra, skarbnik Helena Bafia, sekretarz Helena Wojtanek.
Wiosną zagospodarowano teren wokół szkoły, zasiano trawę, zrobiono
klomby i rabaty, urządzono ogródek warzywny. Zajęto się także budową
ogrodzenia, jednak ze względu na brak dokładnych granic działek nie
zostało ono ukończone. Wykupiono od Józefa Wojtanka grunt z
przeznaczeniem pod zbiornik na wodę. Do dalszych prac nie przystąpiono z
powodu braku pieniędzy. Pomocy odmówiła gmina, Towarzystwo
Popierania Budowy Publicznych Szkół Powszechnych oraz starosta.
Pojawiły się kłopoty z opałem (co roku otrzymywali go od hrabiego
Zamoyskiego).Szkoła jednak funkcjonowała i to dzięki zaangażowaniu
miejscowej ludności. Obchodzono uroczystości związane z postacią
marszałka Józefa Piłsudskiego oraz prezydenta Ignacego Mościckiego.
Działał Samorząd Uczniowski w składzie: wójt-Maria Bafia, podwójt Jan
Bafia, radni Jan Karnafel, Maria Florek, Maria Bigos. Uczniowie odwiedzili
Kuźnice.
W 1936 roku otynkowano z zewnątrz mieszkanie dla nauczyciela,
ogrodzono parcelę szkolną, w dalszym ciągu gromadzono materiał do
budowy. Ważnym wydarzeniem dla wsi było ukończenie mostu na rzece
Białce ( wiosna 1937).Po naradach ze Starostwem i Kuratorium
postanowiono, że w budynku szkolnym będzie znajdowała się kaplica. Plac,
na którym stoi stara szkoła przekazano gromadzie Brzegi, zaś budynek
sprzedano. Kupił go Józef Pawlikowski z Nowego Targu za 290 złotych.
Pieniądze wspomogły budowę. Przykre było, iż Gmina nie popierała
interesów szkoły. Za cały rok budżetowy dała zaledwie 5 złotych 93 grosze.
Gromadę Brzegi opanowało zniechęcenie, wieś czuła się opuszczona.
Pomoc jedynie okazywali przewodniczący miejscowej Rady Szkolnej Jan
Budz i sołtys Wojciech Czernik. Pieniędzy szukano wszędzie; aby wspomóc
budowę, nauczycielka zorganizowała pochód przez wieś i zebrała 30
złotych i 47 groszy. Oczywiście pieniądze te zostały dobrze
zagospodarowane, między innymi zakupiono ławki do klas. Gromada
Brzegi zakupiła także ołtarz do kaplicy. Odbyło się uroczyste poświęcenie
kaplicy oraz budynku szkolnego. Przybyli między innymi ksiądz prałat
Madeja, inspektorzy oświatowi oraz mieszkańcy. Ksiądz pochwalił
mieszkańców za pracowitość.
Do pracy w tutejszej szkole przyszła nauczycielka Maria Niewolska.
Jednak ze względu na chorobę matki musiała ona chwilowo przerwać
pracę. Na jej miejsce pojawił się pan Bober. W szkole działał sklepik
uczniowski, Samorząd Uczniowski, zorganizowano także kurs narciarski
oraz wycieczkę furmankami do Morskiego Oka. Szkołę odwiedziła
higienistka i zaleciła dzieciom picie tranu.
1 lipca 1939 roku na kierownika szkoły został nominowany Jan
Muliński. Społeczność wsi życzliwie przyjęła nowego nauczyciela,
zapowiadała się dobra współpraca z mieszkańcami. Wydarzenia z 1
września 1939 roku pokrzyżowały plany rozpoczęcia roku szkolnego.
Naukę wznowiono 17 września. Na polecenie władz wycofano historię i
geografię, wprowadzono zaś język niemiecki, jednak sprawiał on dzieciom
mnóstwo trudności. W tym czasie zamknięto drogę przejazdową przez
Jurgów, ludność przemieszczała się przez Koziniec. Na Głodówce mieściła
się placówka Straży Granicznej.
W czasie wojny nauka była kontynuowana. Na zebraniach z rodzicami
uświadamiano im potrzebę nauki, jako formę obrony przed okupantem.
Niemcy cały czas nękali ludność łapankami. Z Brzegów wywieziono do
Rzeszy 9 osób. Trwała nadal rozbudowa szkoły. Wykończono drugą część
pierwszego piętra. Miała ona służyć jako mieszkanie dla księdza.
Zamieszkał tam ksiądz Józef Pitorak, który prowadził lekcje religii. Do tej
pory lekcje były prowadzone okazjonalnie przez proboszcza z Białki.
Następcą księdza Pitoraka był ksiądz Filipowski. Przebywał on w Brzegach
do końca wojny.
Rok 1945-wyzwolenie spod okupacji. Częsty widok to niemieckie
oddziały, które opuszczały Polskę. Rozpoczęły się walki w Jurgowie i
Białce. Na szczęście ludność miejscowa nie ucierpiała w czasie tych walk. Z
powodu działań wojennych nastąpiła dwudniowa przerwa w nauce. W
tutejszej kaplicy odprawiono nabożeństwo dziękczynne; przy pieśni „Boże
coś Polskę” wszyscy płakali z radości. Do szkoły wróciła historia i
geografia.
Lata powojenne to straszna bieda. Dzieciom bardzo doskwierał brak
pomocy naukowych, nauczycielka wyszukiwała przedwojenne podręczniki.
W kaplicy odprawiają msze księża z Białki Władysław Ryba i Józef
Węgrzyn. Z powodu zniszczonego mostu, braku koni i odległości księża z
Białki rzadko przyjeżdżali i nie odbywały się lekcje religii. Dlatego do wsi
przyjeżdżają ojcowie Franciszkanie z Krakowa. Uczyli oni religii i
przygotowywali dzieci do I Komunii. W szkole rozpoczyna działalność
PCK.
Po dwuletniej przerwie na prośbę miejscowej ludności wraca pan Jan
Muliński. Zastał on szkołę w wielkim nieporządku i zaniedbaniu. W tym
roku szkolnym po raz pierwszy dzieci z naszej wsi rozpoczynają naukę w
Jurgowie. Do klas V-VI uczęszcza 16 uczniów. W Brzegach pozostało 30
dzieci. Nauka odbywała się bez przeszkód. Powstało Młodzieżowe Kółko
Amatorskie. Zbudowano scenę i wystawiano tam różne inscenizacje. W
czerwcu zrobiono schody wejściowe.
Pod koniec lat czterdziestych wszystko powoli wraca do normy.
Nauka odbywa się na dwie zmiany, klasy są łączone. Otwieramy się na
świat- w klasie zainstalowano odbiornik radiowy. Odnowione koło PCK
zajęło się walką z alkoholizmem i stresem w domach. Stworzono SKO,
które miało zachęcać do oszczędności. Pieniądze lokowano na wspólnej
książeczce. W dniach 2-8 maja urządzono Święto Książki i Prasy. Święto to
miało zachęcać do czytelnictwa i walki z analfabetyzmem. Obchodzono
także Święto Lasu i zorganizowano kurs dokształcający dla dorosłych. W
kursie brało udział 25 osób. Naukę zakończono dobrymi wynikami w nauce
i frekwencji. Był to czas kiedy walczono z gruźlicą, dzieci były badane i
szczepione przez lekarzy z PCK. 13 lutego 1950 roku odbyła się
uroczystość 50 rocznicy ślubu Jana Budza, byłego wójta, współorganizatora
budowy szkoły.
Początek lat pięćdziesiątych to dalsza mozolna praca nauczycieli.
Szkoła jest bardzo ważnym elementem życia wsi. We wszystkich
uroczystościach szkolnych uczestniczą rodzice. Nauczyciel chwali uczniów
za pilną naukę oraz frekwencję (98 %). W czasie wakacji w salach
szkolnych nocowało 300 osób, czyżby to prapoczątki naszego Schroniska w
szkole?.
Na zebraniu rodziców zostaje wybrany przewodniczący. Podobnie jak
w poprzednim roku zostaje nim Józef Zubek, który dobrze wywiązywał się
ze swych zadań i jednogłośnie został ponownie wybrany. W szkole
odbywają praktykę dwie młode kandydatki nauczycielskie, jedna jest
mieszkanką Brzegów. 1 stycznia zmieniono sołtysa Jana Wojtanka, który
pełnił te funkcję od 1945 roku i życzliwie wspierał szkołę. Wybrano Jana
Bafię. W czasie ferii zimowych 1956 roku zdarzył się przykry wypadek,
zmarła uczennica klasy IV Michalik Maria (wyrostek robaczkowy). Po raz
pierwszy piątoklasiści uczą się w naszej szkole. W szkole odbyła się
wizytacja. Otrzymano pochwałę za dobre wyniki w nauce. Dzieci z klas IVV wystawiły jasełka oraz inscenizację „Janek i Małgosia”. Dzieci dużo i
chętnie czytały.
Początek lat pięćdziesiątych to dalsza mozolna praca nauczycieli.
Szkoła jest bardzo ważnym elementem życia wsi. We wszystkich
uroczystościach szkolnych uczestniczą rodzice. Nauczyciel chwali uczniów
za pilną naukę oraz frekwencję (98 %). W czasie wakacji w salach
szkolnych nocowało 300 osób, czyżby to prapoczątki naszego Schroniska w
szkole?.
Na zebraniu rodziców zostaje wybrany przewodniczący. Podobnie jak w
poprzednim roku zostaje nim Józef Zubek, który dobrze wywiązywał się ze
swych zadań i jednogłośnie został ponownie wybrany. W szkole odbywają
praktykę dwie młode kandydatki nauczycielskie. W tym jedna jest
mieszkanką Brzegów. 1 stycznia zmieniono sołtysa Jana Wojtanka, który
pełnił te funkcję od 1945 roku i życzliwie wspierał szkołę. Wybrano Jana
Bafię.
W czasie ferii zimowych 1956 roku zdarzył się przykry wypadek, zmarła
uczennica klasy IV Michalik Maria (wyrostek robaczkowy). Po raz
pierwszy piątoklasiści uczą się w naszej szkole. W szkole odbyła się
wizytacja. Otrzymano pochwałę za dobre wyniki w nauce. Dzieci z klas IVV wystawiły jasełka oraz inscenizację „Janek i Małgosia”. Dzieci dużo i
chętnie czytały.
Schyłek lat pięćdziesiątych -szkoła współpracuje ze Schroniskiem
Harcerskim na Głodówce, żołnierzami z Wojsk Ochrony Pogranicza z
Jurgowa, uczniowie biorą także udział w akcji sadzenia lasu ( w 1959 roku
zasadzono 2000 drzewek). Nie ma większych problemów z dziećmi,
kronikarz zapisał: „Dzieci karne i wykazują dodatnie wyniki w nauce”. W
porównaniu z latami przedwojennymi, kiedy to część uczniów nie chodziła
do szkoły z powodu prac przy gospodarstwach (Księga Ocen podaje
nazwiska dzieci zwolnionych z obowiązku szkolnego), obecnie frekwencja
jest wspaniała. Średnia roczna frekwencja wynosi 95%. Dzięki temu, że
dzieci pilnie uczęszczają na zajęcia, poprawia się także poziom nauki.
Sytuacja polityczna w kraju wpłynęła niestety na pracę naszej szkoły.
Weszło w życie zarządzenie o świeckości szkół. Z klas zostały usunięte
emblematy religijne, zaś nauka religii jest nadobowiązkowa. Aby pomóc
innym przy budowie szkół, organizuje się zbiórkę pieniędzy dla
Towarzystwa Budowy Szkół. Pamiętamy przecież, że i nam pomagano przy
budowie. W roku szkolnym 1959/60 zebrano 240 złotych.
Współpraca z harcerzami zaowocowała na początku lat
sześćdziesiątych, w naszej szkole założono drużynę zuchową. W roku
szkolnym 1960/61 przeprowadzono Powszechny Spis Ludności oraz
wybory do Gromadzkich Rad Narodowych. Na spotkaniu z kandydatami
obiecywano nowy most, drogę oraz przeprowadzenie kapitalnego remontu
budynku szkoły. Dbamy o przyrodę i dalej sadzimy las, w lasach
gromadzkich posadzono 6000 drzewek.
W 1962 po długoletniej pracy w naszej szkole odchodzi na emeryturę
pan Jan Muliński. Kierownikiem zostaje pani Helena Kułach. Nauka
odbywa się planowo, obchodzi się wszystkie święta państwowe i inne
uroczystości. Starano się także o rozrywkę dla dzieci, organizowano między
innymi wycieczki. Kronika dość obszernie opisuje wyjście poza teren
szkoły z okazji Dnia Dziecka. Bawiono się w domu pani Zofii Bigos na
Głodówce. Do tańca przygrywał pan Bigos. Bardzo ważna dla szkoły była
współpraca z rodzicami. Podkreślano to w kronice wielokrotnie. Nie zawsze
jednak byli chętni do współpracy. Szkoła zwracała także uwagę na schludny
wygląd dzieci, w 1963 roku wprowadzono granatowe bluzeczki dla
chłopców i chałaty dla dziewczynek. Stroje te przetrwały w szkolnictwie
dość długo.
W tym też roku przeprowadzono generalny remont szkoły, trwał on
od września do ferii zimowych. Jako ciekawostkę przytoczymy fakt, iż
jeden piec w mieszkaniu służbowym budowano trzy tygodnie. Warunki do
nauki były ciężkie, często wszystkie dzieci uczono w jednej sali. Szkoła
zyskała ładny wygląd, została otynkowana i pomalowana na różowo.
Ważnym wydarzeniem, które miało miejsce na wiosnę, była elektryfikacja
wsi. W szkole założono 48 żarówek, zakupiono je na raty. Brakujące
żarówki miano dokupić do końca roku, jednak i tak cała szkoła nie miała
prądu z powodu złej instalacji. Był też kłopot ze świadectwami, musiano
przedłużyć rok szkolny z powodu ich braku.
W 1964 roku klasa VI, która do tej pory uczyła się w Jurgowie, zostaje w
Brzegach. W budynku szkoły wygospodarowano pomieszczenie na
kancelarię, jednak z powodu kłopotów finansowych była ona słabo
wyposażona. W tym czasie miały miejsce pewne przygody z telewizorem
marki Koral o wartości 10200 złotych. „Z telewizora jak się okazało,
radości było dużo, ale korzyści mało”. Szkoła otrzymała go jako prezent.
Niestety fachowcy z Krakowa tak ustawili antenę, że telewizor zepsuli. Inni
specjaliści go naprawili
i służył on całej wsi przez całe trzy miesiące. Potem znów się zepsuł i to na
długo.
1966/67
W tym roku skończyły się obchody 1000-lecia Państwa Polskiego. Na
wspólnym ognisku na Kozińcu bawiły się dzieci z Jurgowa i Brzegów,
nasze kontakty poszerzamy o dzieci z Gronkowa. W czasie zabawy
noworocznej uczniowie bawili się przy muzyce w wykonaniu A. Czernika.
Nasza szkoła staje się w tym czasie szkołą ośmioklasową.
W 1968 roku pani Helena Michalik zrezygnowała z pełnienia funkcji
kierownika szkoły. Jej miejsce zajęła pani Antonina Zubek. Dzięki
kontaktom z profesorem Politechniki Gdańskiej –panem Stanisławem
Szpora rozpoczęto budowę piorunochronu na szkole. Pan profesor
osobiście kierował pracami. Roboty ziemne wykonali rodzice, zaś gdy
skończył się ich zapał –pracowali uczniowie klas VII-VIII. Jednak z
przyczyn niezależnych- brak rynien-budowy piorunochronu nie
dokończono.
Nasza szkoła zorganizowała wycieczkę do Wieliczki i ogrodu
zoologicznego, a za pieniądze zarobione podczas sadzenia lasu dzieci
wyjechały do Rożnowa. Opisywany piorunochron został ukończony rok
później, wtedy też założono na szkole rynny. W tym po raz pierwszy
uczennica naszej szkoły brała udział w konkursie pozaszkolnym. J.
Styrczula wykonała piękny album i wygrała wycieczkę do Chorzowa. Dla
wszystkich chętnych uczniów był wyjazd do Oświęcimia.
1970/71
Do szkoły uczęszcza 100 dzieci. Jest pięć izb lekcyjnych, pracownia
do zajęć praktycznych oraz kancelaria.. Klasy starsze brały udział w
konkursie: „Polska-Azymut 1980”. W ramach tego konkursu wykonano
albumy regionalne, między innymi o artyście z Brzegów -J. Bigosie. Wiosną
rozpoczęto budowę ogrodzenia wokół szkoły.
W następnym roku szkolnym kontynuowano budowę ogrodzenia,
założono siatkę i wybetonowano chodnik od budynku do drogi. Szkoła
zakupiła nowe ławki i pomoce naukowe. Swoja działalność rozpoczęło
ZHP. Znacznie poprawił się stan wiedzy uczniów. Świadczyć o tym może
fakt, iż połowa młodzieży z klasy VIII wybierała się do szkół średnich.
Poziom wiedzy poprawia się z roku na rok. W następnym roku szkolnym z
klasy VIII tylko troje uczniów kończy naukę na szkole podstawowej. Od
roku 1974 Szkolna Rada Uczniowska oraz Komitet Rodzicielski po raz
pierwszy organizują w naszej szkole dożywianie. Rodzice przychodzą
kolejno i przygotowują herbatę dla dzieci. Taki sposób pomocy dzieciom
trwa do dnia dzisiejszego. Możliwość zjedzenia kanapki i wypicie ciepłej
herbaty jest bardzo ważna dla uczniów którzy wiele godzin spędzają w
szkole.
W roku 1975 wchodzi w życie nowy dokument szkolny-Kodeks
Ucznia. Nadal działa drużyna ZHP. Zuchy zdobyły I miejsce w Gminnym
Festiwalu Piosenki Zuchowej. W następnym roku -I miejsce w konkursie
piosenki i recytacji „Moja Ojczyzna”. Zaś harcerze jako jedyni w gminie
otrzymują miano Harcerskiej Służby Granicznej. W zawodach harcerskich
zdobywają I miejsce. Nawiązują się też różne harcerskie przyjaźnie i
współpraca z drużyną z Łodzi. Udzielamy się także sportowo, nasz sukces
to II miejsce w slalomie gigancie. Udało się pomalować budynek szkolny.
1977-78
Rok szkolny rozpoczął się już 22 sierpnia. Był to dobry rok, przyniósł
sukcesy w olimpiadach z fizyki, matematyki. Drużyna zuchów zdobyła I
miejsce w Gminnym Przeglądzie Teatrów Zuchowych. Prężnie działa
harcerstwo. Świadczyć o tym może zainteresowanie gazety „Świat
Młodych”. Relacja ze zbiórki znalazła się na łamach tej gazety. Harcerskie
osiągnięcia w dużej mierze zawdzięczamy chorążemu Józefowi Jurczakowi,
który współpracował ze szkołą. Dziewczęta z naszej szkoły wspomagają
zespół góralski z Bukowiny, z którym występują w Rabce i Wrocławiu.
Czyli rok 1978/79 to początek szkolnego zespołu góralskiego? Pomalowano
dach, następny rok to remont schodów.
1979/80
Dzieci biorą udział w Manewrach Techniczno-Obronnych w
Jurgowie. Chłopcy mogą pochwalić się I miejscem w strzelaniu w zawodach
gminnych. Nadal wzorowo pracują harcerze pod komendą drużynowej
Heleny Michalik. Wojsko Ochrony pogranicza kręci film „Placówka w
górach” z udziałem naszych harcerzy. W następnym roku drużyna harcerska
otrzymuje wyróżnienie dla najlepszej drużyny HSG w Chorągwi
Nowosądeckiej. Od roku 1980 w budynku naszej szkoły działa Schronisko
Młodzieżowe. Początek lat osiemdziesiątych to czas trudnej sytuacji
politycznej w kraju. Jednak sytuacja ta nie ma wpływu na pracę szkoły. Od
1983 roku rozwija się zespół regionalny pod opieką pani Danieli Wojtanek.
Współpracują z instruktorem tańca Józefem Krzeptowskim. Kompleksowa
wizytacja szkoły przynosi pozytywny wynik.
W następnych latach dzieci biorą udział w olimpiadach
przedmiotowych. Są sukcesy regionalne, I miejsce w Wojewódzkim
Przeglądzie Recytatorów i Gawędziarzy im. Skupnia Florka w Białym
Dunajcu. Dużym problemem dla szkoły jest brak boiska szkolnego, w
chwili obecnej jest ono wyżwirowane i bardzo niebezpieczne. Czekamy, aż
zostanie pokryte asfaltem. Na asfalt na drodze czeka też cała wieś. Dotąd w
naszej miejscowości zrobiono bardzo dużo: jest piękny sklep, remiza,
utwardzona droga. Wszystko to było możliwe dzięki prężnej pracy
komendanta i sołtysa Józefa Zubka.
W roku 1985 dzięki staraniom sołtysa oraz pani dyrektor Antoniny
Zubek mamy wyasfaltowane boisko szkolne a także drogę do połowy wsi.
Szkoła pracuje nadal przykładnie, największy sukces to II miejsce w
olimpiadzie przedmiotowej z języka polskiego na szczeblu gminnym i
zakwalifikowanie do olimpiady wojewódzkiej. Ważne jest, że po raz
pierwszy wszyscy absolwenci klasy VIII rozpoczęli naukę w szkołach
średnich. Dwoje uczniów kontynuuje naukę w Liceum Ogólnokształcącym,
dwoje w Technikum Budowlanym, pozostali w szkołach zawodowych.
Rok 1987 przyniósł dalsze sukcesy, jedna z uczennic wywalczyła III
miejsce w Gminnej Olimpiadzie z języka polskiego. Nadal wiele nagród
zdobywają członkowie Zespołu Regionalnego, powstaje dziecięca kapela
góralska. Jeśli chodzi o zmiany budowlane, to powstaje śmietnik oraz
ogrodzenie od strony drogi. Koszt inwestycji-1300000złotych.
Rok 1988 Brzegi rozwijają się, są dwa sklepy, codzienna dostawa
pieczywa. W szkole prężnie działa Schronisko Młodzieżowe. Dużym
udogodnieniem dla dzieci dojeżdżających do szkół średnich jest
wprowadzenie autobusów do Zakopanego i Nowego Targu.
Następne osiągnięcia, to udział naszych uczniów w olimpiadach z
języka polskiego, matematyki, geografii. Na terenie wsi powstaje
Wspólnota Leśna, spółka ta zawsze wspierała szkołę finansowo i czyni to
też do tej pory. Zawsze możemy liczyć na ich pomoc. Budynek szkoły
doczekał się remontów: częściowe malowanie, remont dachu, wymiana
rynien, malowanie dachu, oraz sal lekcyjnych. Wszystko to było możliwe
dzięki ofiarności rodziców. Część kosztów remontu pokrył Komitet Czynu
Pomocy Szkole oraz Komitet Rodzicielski. Ten ostatni zorganizował dwie
zabawy dochodowe.
W 1991 obowiązki dyrektora szkoły w drodze konkursu przejmuje
pan Piotr Boczek. Dla potrzeb uczniów oraz Schroniska zamontowano
kuchnię elektryczną, zlewozmywak. Mieszkanie służbowe zaadoptowano na
salę lekcyjną. Po raz pierwszy poruszono sprawę nadania imienia szkole.
Były dwie propozycje patronów: ks. Franciszek Blachnicki, oraz hr.
Władysław Zamoyski. W wyniku głosowania ustalono, iż patronem szkoły
będzie Władysław Zamoyski, czyli człowiek, zapoczątkował szkolnictwo w
Brzegach fundując pierwszy budynek szkolny. Aby lepiej poznać postać
przyszłego patrona, zorganizowano wycieczki do Kórnika i Poznania. Są to
miejsca ściśle związane z Zamoyskim.
W szkole nadal prężnie działa zespól regionalny, dzieci uczą się także
gry na skrzypcach. Związek Podhalan organizuje kurs języka niemieckiego.
Ważnym gościem w Brzegach jest biskup Szkodoń, który spotkał się z
uczniami i nauczycielami. W szkole kończy się era palenia w piecach:
współpraca z Wspólnotą Leśną oraz Radą Szkoły zaowocowała kupnem
pieca c. o. i grzejników. Dzięki dotacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju
Wsi Polskiej, środkom wypracowanym przez schronisko oraz pomocy
gminy wykonano instalację c.o.
Najważniejszą uroczystością roku 1993 było nadanie imienia szkole.
Przybyło wiele gości, między innymi: wójt, pani wizytator, przedstawiciel
TPN. Odsłonięto portret Władysława Zamoyskiego namalowany przez
Magdalenę Kuklińską. Był występ kapeli góralskiej, na czele z
Franciszkiem Czernikiem. Odtąd nasza szkoła to Szkoła Podstawowa im.
Władysława Zamoyskiego w Brzegach.
Następne lata to normalna praca: znowu remonty -dzięki nim
wygospodarowano miejsce na pomoce naukowe, bibliotekę oraz nowy
pokój nauczycielski. Uczniowie mieli okazję poznać znane osoby: Elżbietę
Dziębowską- muzykologa, żołnierza AK, Jerzego Dudę-Gracza- malarza,
który był częstym gościem w Brzegach. Podarował on wspaniały obraz
przedstawiający budynek szkolny. Aktywnie działał Samorząd Uczniowski
oraz PCK, nauczyciele starali się zachęcać do dodatkowej pracy,
organizując różne konkursy i turnieje wiedzy.
W roku szkolnym 1994 po raz pierwszy zorganizowano Jesienne
Biegi Przełajowe. Wizytacja kompleksowa zakończyła się wynikiem
dobrym. W 1995 roku największym wydarzeniem była wycieczka do
Poznania i Kórnika. Dzięki sponsorom dzieci nie ponosiły żadnych
kosztów. W szkole pojawiła się nowoczesność, mamy pierwszy komputer,
w następnym roku pojawił się sprzęt TV oraz video. Otrzymaliśmy 3
zestawy komputerowe z drukarkami. Wzrosła aktywność naukowa dzieci.
Wygrywaliśmy gminne konkursy z matematyki, biologii, historii oraz
ortografii. W budynku szkoły także zmiany: wybudowano natryski,
wyremontowano pion sanitarny, wejście do szkoły oraz salę komputerową.
Były też sukcesy w nauce i sporcie: III miejsce w zawodach narciarskich, I
miejsce w Sabałowych Bajaniach, I miejsce w przeglądzie im. Skupnia
Florka, I miejsce w Gminnym Przeglądzie Dorobku Kulturalnego ,
wyróżnienie w konkursie matematycznym Kangur, zakwalifikowanie do
etapu wojewódzkiego z matematyki.
Rok 1998 przynosi propozycję zorganizowania szkoły
sześcioklasowej. Nasi uczniowie mają kontynuować naukę w Gimnazjum w
Bukowinie Tatrzańskiej. Otwarliśmy się na świat-mamy podłączenie do
Internetu. Nowością jest badanie kompetencyjne uczniów klas VIII
połączone z egzaminem wstępnym do szkół średnich. W rankingu szkół z
powiatu tatrzańskiego zajmujemy 12 miejsce.
Rok 1999 to rozpoczęcie nauki przez uczniów klas VII w gimnazjum,
po raz ostatni uczymy klasę VIII. Na boisku szkolnym pojawia się tablica
do gry w koszykówkę, zaś Wspólnota Leśna sponsoruje wykonanie drzwi w
4 klasach. Jeden z naszych uczniów zostaje laureatem konkursu
matematycznego Kangur.
W 2000 roku uroczyście obchodzimy Dzień Patrona. W naszej szkole
gościmy uczniów Szkoły Podstawowej nr 90 w Poznaniu. Łączy nas
wspólny patron-Władysław Zamoyski. Postaraliśmy się, aby goście byli
zadowoleni, była akademia, konkurs, występ zespołu regionalnego,
zwiedzanie izby regionalnej oraz dyskoteka.
Ostatnie lata to starania nauczycieli o wszechstronny rozwój uczniów,
dalsze remonty, unowocześnianie bazy lokalowej oraz ścisła współpraca z
rodzicami i całą społecznością wsi. Z Europejskiego Funduszu
Społecznego w 2005 roku otrzymujemy wyposażenie do pracowni
komputerowej. Nie zapominamy o naszym dobroczyńcy- Władysławie
Zamoyskim. Co roku obchodzimy święto naszego patrona i staramy się
organizować wycieczki w miejsca bliskie jego sercu. Kontynuujemy
współpracę ze szkołami noszącymi imię Zamoyskiego-Szkołą w Poznaniu i
Nochowie, zaś Biblioteka Kórnicka wzbogaca nasz księgozbiór o pozycje
książkowe. Podsumowując ostanie lata można śmiało rzec- ruszyliśmy w
świat. W ciągu ostatnich sześciu lat dzieci odwiedziły: Dźwirzyno koło
Kołobrzegu, Poznań, Kórnik, Kraków, Mielno, Warszawę, Władysławowo,
Wrocław i Kotlinę Kłodzką. Jest to możliwe dzięki dobrej organizacji pracy
przez nauczycieli, uczniów oraz rodziców. Pieniądze zdobyte w czasie
różnych akcjach okolicznościowych, wspierają nasze wyjazdy. Dbamy o
kondycję fizyczną uczniów, wynikiem tego są medale w różnych
dziedzinach sportu na szczeblu gminnym. Sami co roku jesteśmy
organizatorami Biegów Przełajowych.
Świetnie rozwija się nasz Zespól Regionalny. Zdobytymi nagrodami
możemy obdzielić kilka szkół. Głosy wyćwiczone przez panią Danielę
Wojtanek godnie nas reprezentują na dalszych etapach nauki.
W 2009 roku otrzymaliśmy Certyfikat Szkoły Ekologicznej. W ten
sposób zostały nagrodzone nasze wysiłki w zakresie wdrażania do dbania o
środowisko naturalne. Od lat zachęcamy do segregacji surowców wtórnych
i miarę naszych możliwości pomagamy segregować.
Staramy się współpracować z różnymi instytucjami jak: Policja, Straż
Pożarna, Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna, Ośrodek Zdrowia. Szkoła
urządza spotkania z okazji Dnia Matki i Ojca, Dnia Babci i dziadka, zajęcia
otwarte a także szkolne i klasowe wigilie. Dbamy także o najmłodszych,
czyli pięciolatków. Dla nich to organizowaliśmy Dni Adaptacyjne.
A co ze szkołą? Dzielnie znosi wszystkie remonty, malowania i
przebudowę. Na dzień dzisiejszy pięknie się prezentuje w wewnątrz i na
zewnątrz. Cieszy wszystkich mieszkańców i nadal jest ośrodkiem kultury
w naszej wsi.
Nauczyciele pracujący w Szkole Podstawowej w Brzegach:
Bronisław Michalik
Kuczweilówna
Aniela Galicówna
Maria Łukasiewiczówna
Bronisław Michalik
Paulina Romanowska
Bronisława Perczówna
1
Ludwika Praszkiewiczówna
Krystyna Chowańcówna
Ks. Józef Węgrzyn
Zofia Ślusarkiewiczówna
Franciszek Duda
Jan Pluciński
Stefania Hojarska
Ks. Rychlik
Małgorzata Niewolska
Bober
Jan Muliński
Ks. Józef Pitorak
Ks. B. Filipowski
Walijewska
Ks. Anzelm Kubiś
Bronisław Reif
Kita Stanisławska
Jasica Michalina
Zofia Kubik
Maria Haber
Helena Michalik
Maria Karpiel
Antonina Zubek
Daniela Wojtanek
Anna Miśkowicz
Stanisław Baran
Romuald Błaździewicz
Piotr Boczek
Mirosława Podsiadło
Tadeusz Piszczek
Elżbieta Basiak
Joanna Giza
Julia Jurczak
Magdalena Stanisławska
Anna Buchner
Grażyna Stasik
Bernadetta Basiaga
Danuta Madeja
Elżbieta Babiarz
Małgorzata Rabiańska-Para
Lucyna Zabrzewska
Ks. Stanisław Łomnicki
Magdalena Gombos
Jolanta Boczar
Aleksandra Krupa
Beata Nowobilska
Magdalena Ślęczkowska
Ks. Stanisław Zyśk
Na podstawie Kronik Szkoły Podstawowej w Brzegach opracowały:
Grażyna Stasik, Małgorzata Rabiańska-Para

Podobne dokumenty