Historia Szkoły Podstawowej w Brzegach
Transkrypt
Historia Szkoły Podstawowej w Brzegach
Kronikę Szkoły Powszechnej w Brzegach założyła nauczycielka Bronisława Perczówna w roku 1928. W pierwszej notatce opowiada o początkach szkolnictwa we wsi Brzegi; wiadomości te pochodzą prawdopodobnie z przekazów ustnych. Początkowo nauka odbywała się tylko w okresie zimy, w prywatnych domach lub wynajętych pomieszczeniach. Zajęcia były prowadzone przez niewykwalifikowane osoby. Zaś właściwa historia naszej placówki rozpoczyna się w 1909 roku, kiedy to hrabia Władysław Zamoyski z Kuźnic postanowił założyć szkołę we wsi Brzegi. Delegat hrabiego, pan Szymborski w obecności między innymi księdza Jana Madeja zakupił od Wojciecha Budza drewniany budynek. Całą transakcję sfinansował Zamoyski, a zakupiony budynek ofiarował gminie. Dom ten pochodził z 1873 roku i wymagał remontu. Materiał dostarczył hrabia, zaś gmina zajęła się przeróbkami. Były one prowadzone przez okres wiosny i lata, a jesienią 1909 roku rozpoczęła się nauka w wyremontowanym budynku szkoły. Pierwszym nauczycielem był pan Bronisław Michalik. Niestety, w kronice brakuje dokładnych danych dotyczących dziejów szkoły do roku 1926. Dowiadujemy się tylko, iż z powodu braków kadrowych były przerwy w nauczaniu. Wpisy kontynuuje pani Ludwika Praszkiewiczówna, która przybyła do wsi w 1926 roku na zastępstwo. Powołując się na katalogi klasowe ustaliła, że pierwszy nauczyciel, wspomniany już pan Bronisław Michalik, uczył do 1914 roku. Następni nauczyciele to pani Kuczweilówna, pani Aniela Galicówna, Maria Łukasiewiczówna. W 1920 roku powrócił pan Bronisław Michalik. Z lat 1921 do 1923 brakuje katalogów klasowych i kronika nie podaje następnych nauczycieli. Od 1923/24 roku w szkole pracuje Paulina Romanowska, później Roman Radłowski i Bronisława Perczówna. W roku 1926 chorą Bronisławę Perczównę zastępowała pani Ludwika Praszkiewiczówna, które przytoczone wiadomości zebrała i spisała. Z powodu częstych zmian nauczycieli i nieregularnych zajęć poziom nauki był niestety bardzo niski. Jednak szkolnictwo w Brzegach powoli rozwijało się. W 1926 roku został założony w tutejszej szkole sklep młodzieży szkolnej. Na założenie sklepiku dzieci zebrały kwotę 22 złotych. W kronice zapisane są wydarzenia dotyczące całej miejscowości. Dowiadujemy się między innymi o założeniu Związku Strzeleckiego, prezesem którego był Jan Budz- wójt Gminy Brzegi. Ze względu na zły stan budynku szkolnego postanowiono wybudować nową szkołę. Początkowo miała stanąć na parceli „Bigosówka”, ostatecznie 6 lipca 1927 roku ustalono lokalizację na parceli „Karnaflówka”. Do tego czasu szkoła funkcjonowała w starym budynku, który niestety nie znajdował się w najlepszym stanie. W roku szkolnym 1929/30 dnia 13.X zostało założone Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej. Prezesem Stowarzyszenia Żeńskiego była Maria Budzówna, później Helena Grzeszczakówna. Funkcję prezesem Stowarzyszenia Męskiego pełnił Sebastian Wojtanek. Patronem obu organizacji został ksiądz Józef Węgrzyn, katecheta tutejszej szkoły. W roku 1929/30 Stowarzyszenia urządziły dwa przedstawienia dla mieszkańców. W lipcu 1930 roku specjalna komisja opracowała plan budowy nowej szkoły. W skład komisji wchodził między innymi inspektor Franciszek Niżyński. Budową miał się zająć specjalnie powołany komitet. Rok szkolny 1930/31 to regularna nauka, bez przerw i kłopotów związanych z kadrą. Kronika dość obszernie opisuje przedstawienie z 19.03.1931 roku z okazji imienin Marszałka Józefa Piłsudskiego, przygotowane przez Stowarzyszenie Młodzieży. Ważna data w historii naszej obecnej szkoły to maj 1931. W tym czasie rozpoczęto budowę nowego budynku. Szkoła już wtedy stanowiła ośrodek kulturalny wsi. Przykładami mogą być przedstawienia przygotowywane przez dzieci dla wszystkich mieszkańców (kronika nazywa je: „uroczyste popisy”) przygotowywane przez dzieci. Ludność wsi chętnie brała udział w takich uroczystościach. W roku 1931/32 do szkoły było zapisanych 51 uczniów. Dzieci pilnie uczyły się cały rok i były w bardzo dobrym zdrowiu. Tak podają zapiski „W ciągu roku szkolnego żadne z dzieci nie chorowało i nie opuszczało zajęć.” Od tego roku działa Kasa Oszczędności, a dokładnie jest to skarbonka umieszczona w szafie szkolnej, zaś w zeszycie zapisywane są złożone oszczędności. Krystyna Chowańcówna –nauczycielka prowadząca w tym czasie kronikę, opisuje postać obecnego wójta Jana Budza. Był to człowiek bardzo przychylny szkole, spełniał każdą prośbę Zarządu Szkoły, dbał o ład i porządek we wsi. Zaś o swoich uczniach Pani Chowańcówna zanotowała, że garną się oni do nauki i ich pragnieniem jest nowy budynek szkoły. Niestety z powodu braku pieniędzy budowa posuwa się powoli. W 1932 roku dotychczasowa nauczycielka rezygnuje z pracy, na jej miejsce przychodzi Zofia Ślusarkiewiczówna. W tym roku 9 października zostaje wznowiona działalność Związku Strzeleckiego. W skład zarządu wchodzili: prezes Jan Budz -wójt, sekretarz Zofia Ślusarkiewiczówna - nauczycielka, komendant Jan Klimek- strażnik celny. Chłopcy zbierają się 2 razy w tygodniu w świetlicy wynajętej od Franciszka Budza. W szkole zaś rozpoczyna się kurs dokształcający dla obydwu płci. Uczestniczyły w nim 32 osoby. Z kroniki szkolnej dowiadujemy się, że na dzień 5 grudnia 1931 roku gmina Brzegi liczyła 310 mieszkańców. Byli oni rolnikami, niektórzy zajmowali się ciesielstwem, szyciem pantofli i spodni góralskich. „Ludzie to spokojni, ogromnie lubią tańczyć swoje góralskie tańce i śpiewać piosenki.” Rok 1933 opisuje Franciszek Duda, który właśnie wtedy rozpoczyna swą pracę w tutejszej szkole. W kronice zanotował, iż po przyjeździe do wsi nie widział przez kilka dni żadnego człowieka, ponieważ był to czas zbiorów. Wszyscy mieszkańcy byli na polanach. „Czasem tylko pod wieczór słyszałem śpiew góralski, nawoływania i znowu głucha pustka”- tak pisze autor kroniki. Pan Franciszek zachwycał się pięknym położeniem wsi, wspaniałym krajobrazem, jednak bardzo mu dokuczał brak towarzystwa. Ciekawie opisuje on stan budynku, w którym przyszło mu mieszkać i pracować. Jest mowa o jego przerażeniu, gdy wiał mocny wiatr. Martwił się, czy dom wytrzyma kolejny atak halnego. Zaś w deszczowe dni przesuwał miski tak, aby nie kapało mu na nos. Dzieci bały się nowego nauczyciela, ale on bardzo kochał pracę z nimi. Oprócz typowych zajęć szkolnych zorganizował świetlicę dla młodzieży. Była ona przepełniona, szczególnie w soboty i niedzielę. We wsi słychać było wtedy śpiewy i zabawy. W tym czasie wieś Brzegi liczyła 68 numerów domów. O ludziach pan Duda pisał: „Ludność tej wsi jest niezmiernie pracowita, świadczy o tym wspaniały budynek szkolny, piętrowy, murowany, wzniesiony własnym wysiłkiem. Ile oni musieli włożyć w to sił i zdrowia, nim ten gmach stanął pokryty blachą.” Nauczyciel opisuje, ile wysiłku włożył on i mieszkańcy, aby 16.XII 1934 roku otworzyć jedną klasę w nowym budynku. W tym dniu odbyło się poświęcenie klasy. Ważnym wydarzeniem zapisanym w kronice w lutym 1934 roku było poświęcenie budynku na Głodówce w obecności prezydenta Ignacego Mościckiego. Uczestniczył w nim pan Duda z dziećmi. Od 1934 roku nauczycielem był Jan Pluciński. Trwały dalsze prace przy budowie szkoły. Kontynuowane one były dzięki pożyczce w kwocie 5000 złotych od Towarzystwa Popierania Budowy Publicznych Szkół Powszechnych. Zajęto się suteryną, klatką schodową, mieszkaniem dla nauczyciela, wykonano 2 toalety oraz 2 tarasy. Ludność tutejsza nie była w stanie pomóc finansowo, lecz chętnie dawała robociznę. Dowóz materiałów budowlanych przez Jurgów był utrudniony wskutek powodzi, zaś „podróż przez Koziniec z Nowego Targu do Brzegów trwała 2 dni”. W tym roku szkolnym powstaje w szkole pierwszy Samorząd Uczniowski (30.VIII.1934), wójtem była uczennica klasy IV- Karolina Bandyk. Nauczyciel przytacza w swoich zapiskach, że oprócz zajęć szkolnych dzieci mają dużo obowiązków: opiekują się młodszym rodzeństwem, pasą bydło i owce, pomagają rodzicom w zajęciach domowych. Miłe jest zdanie świadczące o uczciwości „ nie ma tutaj kłamstwa i kradzieży”. Od marca 1935 roku gmina Brzegi wchodzi jako gromada w skład gminy Bukowina Tatrzańska. Rok szkolny1935/36 Trwa dalsza rozbudowa szkoły. W tym roku zaplanowano budowę wodociągu i kanalizacji w budynku. Dofinansowanie prac w dalszym ciągu zabezpiecza wymienione już Towarzystwo. W zarządzie tego Towarzystwa są: prezes Aniela Skowyra, skarbnik Helena Bafia, sekretarz Helena Wojtanek. Wiosną zagospodarowano teren wokół szkoły, zasiano trawę, zrobiono klomby i rabaty, urządzono ogródek warzywny. Zajęto się także budową ogrodzenia, jednak ze względu na brak dokładnych granic działek nie zostało ono ukończone. Wykupiono od Józefa Wojtanka grunt z przeznaczeniem pod zbiornik na wodę. Do dalszych prac nie przystąpiono z powodu braku pieniędzy. Pomocy odmówiła gmina, Towarzystwo Popierania Budowy Publicznych Szkół Powszechnych oraz starosta. Pojawiły się kłopoty z opałem (co roku otrzymywali go od hrabiego Zamoyskiego).Szkoła jednak funkcjonowała i to dzięki zaangażowaniu miejscowej ludności. Obchodzono uroczystości związane z postacią marszałka Józefa Piłsudskiego oraz prezydenta Ignacego Mościckiego. Działał Samorząd Uczniowski w składzie: wójt-Maria Bafia, podwójt Jan Bafia, radni Jan Karnafel, Maria Florek, Maria Bigos. Uczniowie odwiedzili Kuźnice. W 1936 roku otynkowano z zewnątrz mieszkanie dla nauczyciela, ogrodzono parcelę szkolną, w dalszym ciągu gromadzono materiał do budowy. Ważnym wydarzeniem dla wsi było ukończenie mostu na rzece Białce ( wiosna 1937).Po naradach ze Starostwem i Kuratorium postanowiono, że w budynku szkolnym będzie znajdowała się kaplica. Plac, na którym stoi stara szkoła przekazano gromadzie Brzegi, zaś budynek sprzedano. Kupił go Józef Pawlikowski z Nowego Targu za 290 złotych. Pieniądze wspomogły budowę. Przykre było, iż Gmina nie popierała interesów szkoły. Za cały rok budżetowy dała zaledwie 5 złotych 93 grosze. Gromadę Brzegi opanowało zniechęcenie, wieś czuła się opuszczona. Pomoc jedynie okazywali przewodniczący miejscowej Rady Szkolnej Jan Budz i sołtys Wojciech Czernik. Pieniędzy szukano wszędzie; aby wspomóc budowę, nauczycielka zorganizowała pochód przez wieś i zebrała 30 złotych i 47 groszy. Oczywiście pieniądze te zostały dobrze zagospodarowane, między innymi zakupiono ławki do klas. Gromada Brzegi zakupiła także ołtarz do kaplicy. Odbyło się uroczyste poświęcenie kaplicy oraz budynku szkolnego. Przybyli między innymi ksiądz prałat Madeja, inspektorzy oświatowi oraz mieszkańcy. Ksiądz pochwalił mieszkańców za pracowitość. Do pracy w tutejszej szkole przyszła nauczycielka Maria Niewolska. Jednak ze względu na chorobę matki musiała ona chwilowo przerwać pracę. Na jej miejsce pojawił się pan Bober. W szkole działał sklepik uczniowski, Samorząd Uczniowski, zorganizowano także kurs narciarski oraz wycieczkę furmankami do Morskiego Oka. Szkołę odwiedziła higienistka i zaleciła dzieciom picie tranu. 1 lipca 1939 roku na kierownika szkoły został nominowany Jan Muliński. Społeczność wsi życzliwie przyjęła nowego nauczyciela, zapowiadała się dobra współpraca z mieszkańcami. Wydarzenia z 1 września 1939 roku pokrzyżowały plany rozpoczęcia roku szkolnego. Naukę wznowiono 17 września. Na polecenie władz wycofano historię i geografię, wprowadzono zaś język niemiecki, jednak sprawiał on dzieciom mnóstwo trudności. W tym czasie zamknięto drogę przejazdową przez Jurgów, ludność przemieszczała się przez Koziniec. Na Głodówce mieściła się placówka Straży Granicznej. W czasie wojny nauka była kontynuowana. Na zebraniach z rodzicami uświadamiano im potrzebę nauki, jako formę obrony przed okupantem. Niemcy cały czas nękali ludność łapankami. Z Brzegów wywieziono do Rzeszy 9 osób. Trwała nadal rozbudowa szkoły. Wykończono drugą część pierwszego piętra. Miała ona służyć jako mieszkanie dla księdza. Zamieszkał tam ksiądz Józef Pitorak, który prowadził lekcje religii. Do tej pory lekcje były prowadzone okazjonalnie przez proboszcza z Białki. Następcą księdza Pitoraka był ksiądz Filipowski. Przebywał on w Brzegach do końca wojny. Rok 1945-wyzwolenie spod okupacji. Częsty widok to niemieckie oddziały, które opuszczały Polskę. Rozpoczęły się walki w Jurgowie i Białce. Na szczęście ludność miejscowa nie ucierpiała w czasie tych walk. Z powodu działań wojennych nastąpiła dwudniowa przerwa w nauce. W tutejszej kaplicy odprawiono nabożeństwo dziękczynne; przy pieśni „Boże coś Polskę” wszyscy płakali z radości. Do szkoły wróciła historia i geografia. Lata powojenne to straszna bieda. Dzieciom bardzo doskwierał brak pomocy naukowych, nauczycielka wyszukiwała przedwojenne podręczniki. W kaplicy odprawiają msze księża z Białki Władysław Ryba i Józef Węgrzyn. Z powodu zniszczonego mostu, braku koni i odległości księża z Białki rzadko przyjeżdżali i nie odbywały się lekcje religii. Dlatego do wsi przyjeżdżają ojcowie Franciszkanie z Krakowa. Uczyli oni religii i przygotowywali dzieci do I Komunii. W szkole rozpoczyna działalność PCK. Po dwuletniej przerwie na prośbę miejscowej ludności wraca pan Jan Muliński. Zastał on szkołę w wielkim nieporządku i zaniedbaniu. W tym roku szkolnym po raz pierwszy dzieci z naszej wsi rozpoczynają naukę w Jurgowie. Do klas V-VI uczęszcza 16 uczniów. W Brzegach pozostało 30 dzieci. Nauka odbywała się bez przeszkód. Powstało Młodzieżowe Kółko Amatorskie. Zbudowano scenę i wystawiano tam różne inscenizacje. W czerwcu zrobiono schody wejściowe. Pod koniec lat czterdziestych wszystko powoli wraca do normy. Nauka odbywa się na dwie zmiany, klasy są łączone. Otwieramy się na świat- w klasie zainstalowano odbiornik radiowy. Odnowione koło PCK zajęło się walką z alkoholizmem i stresem w domach. Stworzono SKO, które miało zachęcać do oszczędności. Pieniądze lokowano na wspólnej książeczce. W dniach 2-8 maja urządzono Święto Książki i Prasy. Święto to miało zachęcać do czytelnictwa i walki z analfabetyzmem. Obchodzono także Święto Lasu i zorganizowano kurs dokształcający dla dorosłych. W kursie brało udział 25 osób. Naukę zakończono dobrymi wynikami w nauce i frekwencji. Był to czas kiedy walczono z gruźlicą, dzieci były badane i szczepione przez lekarzy z PCK. 13 lutego 1950 roku odbyła się uroczystość 50 rocznicy ślubu Jana Budza, byłego wójta, współorganizatora budowy szkoły. Początek lat pięćdziesiątych to dalsza mozolna praca nauczycieli. Szkoła jest bardzo ważnym elementem życia wsi. We wszystkich uroczystościach szkolnych uczestniczą rodzice. Nauczyciel chwali uczniów za pilną naukę oraz frekwencję (98 %). W czasie wakacji w salach szkolnych nocowało 300 osób, czyżby to prapoczątki naszego Schroniska w szkole?. Na zebraniu rodziców zostaje wybrany przewodniczący. Podobnie jak w poprzednim roku zostaje nim Józef Zubek, który dobrze wywiązywał się ze swych zadań i jednogłośnie został ponownie wybrany. W szkole odbywają praktykę dwie młode kandydatki nauczycielskie, jedna jest mieszkanką Brzegów. 1 stycznia zmieniono sołtysa Jana Wojtanka, który pełnił te funkcję od 1945 roku i życzliwie wspierał szkołę. Wybrano Jana Bafię. W czasie ferii zimowych 1956 roku zdarzył się przykry wypadek, zmarła uczennica klasy IV Michalik Maria (wyrostek robaczkowy). Po raz pierwszy piątoklasiści uczą się w naszej szkole. W szkole odbyła się wizytacja. Otrzymano pochwałę za dobre wyniki w nauce. Dzieci z klas IVV wystawiły jasełka oraz inscenizację „Janek i Małgosia”. Dzieci dużo i chętnie czytały. Początek lat pięćdziesiątych to dalsza mozolna praca nauczycieli. Szkoła jest bardzo ważnym elementem życia wsi. We wszystkich uroczystościach szkolnych uczestniczą rodzice. Nauczyciel chwali uczniów za pilną naukę oraz frekwencję (98 %). W czasie wakacji w salach szkolnych nocowało 300 osób, czyżby to prapoczątki naszego Schroniska w szkole?. Na zebraniu rodziców zostaje wybrany przewodniczący. Podobnie jak w poprzednim roku zostaje nim Józef Zubek, który dobrze wywiązywał się ze swych zadań i jednogłośnie został ponownie wybrany. W szkole odbywają praktykę dwie młode kandydatki nauczycielskie. W tym jedna jest mieszkanką Brzegów. 1 stycznia zmieniono sołtysa Jana Wojtanka, który pełnił te funkcję od 1945 roku i życzliwie wspierał szkołę. Wybrano Jana Bafię. W czasie ferii zimowych 1956 roku zdarzył się przykry wypadek, zmarła uczennica klasy IV Michalik Maria (wyrostek robaczkowy). Po raz pierwszy piątoklasiści uczą się w naszej szkole. W szkole odbyła się wizytacja. Otrzymano pochwałę za dobre wyniki w nauce. Dzieci z klas IVV wystawiły jasełka oraz inscenizację „Janek i Małgosia”. Dzieci dużo i chętnie czytały. Schyłek lat pięćdziesiątych -szkoła współpracuje ze Schroniskiem Harcerskim na Głodówce, żołnierzami z Wojsk Ochrony Pogranicza z Jurgowa, uczniowie biorą także udział w akcji sadzenia lasu ( w 1959 roku zasadzono 2000 drzewek). Nie ma większych problemów z dziećmi, kronikarz zapisał: „Dzieci karne i wykazują dodatnie wyniki w nauce”. W porównaniu z latami przedwojennymi, kiedy to część uczniów nie chodziła do szkoły z powodu prac przy gospodarstwach (Księga Ocen podaje nazwiska dzieci zwolnionych z obowiązku szkolnego), obecnie frekwencja jest wspaniała. Średnia roczna frekwencja wynosi 95%. Dzięki temu, że dzieci pilnie uczęszczają na zajęcia, poprawia się także poziom nauki. Sytuacja polityczna w kraju wpłynęła niestety na pracę naszej szkoły. Weszło w życie zarządzenie o świeckości szkół. Z klas zostały usunięte emblematy religijne, zaś nauka religii jest nadobowiązkowa. Aby pomóc innym przy budowie szkół, organizuje się zbiórkę pieniędzy dla Towarzystwa Budowy Szkół. Pamiętamy przecież, że i nam pomagano przy budowie. W roku szkolnym 1959/60 zebrano 240 złotych. Współpraca z harcerzami zaowocowała na początku lat sześćdziesiątych, w naszej szkole założono drużynę zuchową. W roku szkolnym 1960/61 przeprowadzono Powszechny Spis Ludności oraz wybory do Gromadzkich Rad Narodowych. Na spotkaniu z kandydatami obiecywano nowy most, drogę oraz przeprowadzenie kapitalnego remontu budynku szkoły. Dbamy o przyrodę i dalej sadzimy las, w lasach gromadzkich posadzono 6000 drzewek. W 1962 po długoletniej pracy w naszej szkole odchodzi na emeryturę pan Jan Muliński. Kierownikiem zostaje pani Helena Kułach. Nauka odbywa się planowo, obchodzi się wszystkie święta państwowe i inne uroczystości. Starano się także o rozrywkę dla dzieci, organizowano między innymi wycieczki. Kronika dość obszernie opisuje wyjście poza teren szkoły z okazji Dnia Dziecka. Bawiono się w domu pani Zofii Bigos na Głodówce. Do tańca przygrywał pan Bigos. Bardzo ważna dla szkoły była współpraca z rodzicami. Podkreślano to w kronice wielokrotnie. Nie zawsze jednak byli chętni do współpracy. Szkoła zwracała także uwagę na schludny wygląd dzieci, w 1963 roku wprowadzono granatowe bluzeczki dla chłopców i chałaty dla dziewczynek. Stroje te przetrwały w szkolnictwie dość długo. W tym też roku przeprowadzono generalny remont szkoły, trwał on od września do ferii zimowych. Jako ciekawostkę przytoczymy fakt, iż jeden piec w mieszkaniu służbowym budowano trzy tygodnie. Warunki do nauki były ciężkie, często wszystkie dzieci uczono w jednej sali. Szkoła zyskała ładny wygląd, została otynkowana i pomalowana na różowo. Ważnym wydarzeniem, które miało miejsce na wiosnę, była elektryfikacja wsi. W szkole założono 48 żarówek, zakupiono je na raty. Brakujące żarówki miano dokupić do końca roku, jednak i tak cała szkoła nie miała prądu z powodu złej instalacji. Był też kłopot ze świadectwami, musiano przedłużyć rok szkolny z powodu ich braku. W 1964 roku klasa VI, która do tej pory uczyła się w Jurgowie, zostaje w Brzegach. W budynku szkoły wygospodarowano pomieszczenie na kancelarię, jednak z powodu kłopotów finansowych była ona słabo wyposażona. W tym czasie miały miejsce pewne przygody z telewizorem marki Koral o wartości 10200 złotych. „Z telewizora jak się okazało, radości było dużo, ale korzyści mało”. Szkoła otrzymała go jako prezent. Niestety fachowcy z Krakowa tak ustawili antenę, że telewizor zepsuli. Inni specjaliści go naprawili i służył on całej wsi przez całe trzy miesiące. Potem znów się zepsuł i to na długo. 1966/67 W tym roku skończyły się obchody 1000-lecia Państwa Polskiego. Na wspólnym ognisku na Kozińcu bawiły się dzieci z Jurgowa i Brzegów, nasze kontakty poszerzamy o dzieci z Gronkowa. W czasie zabawy noworocznej uczniowie bawili się przy muzyce w wykonaniu A. Czernika. Nasza szkoła staje się w tym czasie szkołą ośmioklasową. W 1968 roku pani Helena Michalik zrezygnowała z pełnienia funkcji kierownika szkoły. Jej miejsce zajęła pani Antonina Zubek. Dzięki kontaktom z profesorem Politechniki Gdańskiej –panem Stanisławem Szpora rozpoczęto budowę piorunochronu na szkole. Pan profesor osobiście kierował pracami. Roboty ziemne wykonali rodzice, zaś gdy skończył się ich zapał –pracowali uczniowie klas VII-VIII. Jednak z przyczyn niezależnych- brak rynien-budowy piorunochronu nie dokończono. Nasza szkoła zorganizowała wycieczkę do Wieliczki i ogrodu zoologicznego, a za pieniądze zarobione podczas sadzenia lasu dzieci wyjechały do Rożnowa. Opisywany piorunochron został ukończony rok później, wtedy też założono na szkole rynny. W tym po raz pierwszy uczennica naszej szkoły brała udział w konkursie pozaszkolnym. J. Styrczula wykonała piękny album i wygrała wycieczkę do Chorzowa. Dla wszystkich chętnych uczniów był wyjazd do Oświęcimia. 1970/71 Do szkoły uczęszcza 100 dzieci. Jest pięć izb lekcyjnych, pracownia do zajęć praktycznych oraz kancelaria.. Klasy starsze brały udział w konkursie: „Polska-Azymut 1980”. W ramach tego konkursu wykonano albumy regionalne, między innymi o artyście z Brzegów -J. Bigosie. Wiosną rozpoczęto budowę ogrodzenia wokół szkoły. W następnym roku szkolnym kontynuowano budowę ogrodzenia, założono siatkę i wybetonowano chodnik od budynku do drogi. Szkoła zakupiła nowe ławki i pomoce naukowe. Swoja działalność rozpoczęło ZHP. Znacznie poprawił się stan wiedzy uczniów. Świadczyć o tym może fakt, iż połowa młodzieży z klasy VIII wybierała się do szkół średnich. Poziom wiedzy poprawia się z roku na rok. W następnym roku szkolnym z klasy VIII tylko troje uczniów kończy naukę na szkole podstawowej. Od roku 1974 Szkolna Rada Uczniowska oraz Komitet Rodzicielski po raz pierwszy organizują w naszej szkole dożywianie. Rodzice przychodzą kolejno i przygotowują herbatę dla dzieci. Taki sposób pomocy dzieciom trwa do dnia dzisiejszego. Możliwość zjedzenia kanapki i wypicie ciepłej herbaty jest bardzo ważna dla uczniów którzy wiele godzin spędzają w szkole. W roku 1975 wchodzi w życie nowy dokument szkolny-Kodeks Ucznia. Nadal działa drużyna ZHP. Zuchy zdobyły I miejsce w Gminnym Festiwalu Piosenki Zuchowej. W następnym roku -I miejsce w konkursie piosenki i recytacji „Moja Ojczyzna”. Zaś harcerze jako jedyni w gminie otrzymują miano Harcerskiej Służby Granicznej. W zawodach harcerskich zdobywają I miejsce. Nawiązują się też różne harcerskie przyjaźnie i współpraca z drużyną z Łodzi. Udzielamy się także sportowo, nasz sukces to II miejsce w slalomie gigancie. Udało się pomalować budynek szkolny. 1977-78 Rok szkolny rozpoczął się już 22 sierpnia. Był to dobry rok, przyniósł sukcesy w olimpiadach z fizyki, matematyki. Drużyna zuchów zdobyła I miejsce w Gminnym Przeglądzie Teatrów Zuchowych. Prężnie działa harcerstwo. Świadczyć o tym może zainteresowanie gazety „Świat Młodych”. Relacja ze zbiórki znalazła się na łamach tej gazety. Harcerskie osiągnięcia w dużej mierze zawdzięczamy chorążemu Józefowi Jurczakowi, który współpracował ze szkołą. Dziewczęta z naszej szkoły wspomagają zespół góralski z Bukowiny, z którym występują w Rabce i Wrocławiu. Czyli rok 1978/79 to początek szkolnego zespołu góralskiego? Pomalowano dach, następny rok to remont schodów. 1979/80 Dzieci biorą udział w Manewrach Techniczno-Obronnych w Jurgowie. Chłopcy mogą pochwalić się I miejscem w strzelaniu w zawodach gminnych. Nadal wzorowo pracują harcerze pod komendą drużynowej Heleny Michalik. Wojsko Ochrony pogranicza kręci film „Placówka w górach” z udziałem naszych harcerzy. W następnym roku drużyna harcerska otrzymuje wyróżnienie dla najlepszej drużyny HSG w Chorągwi Nowosądeckiej. Od roku 1980 w budynku naszej szkoły działa Schronisko Młodzieżowe. Początek lat osiemdziesiątych to czas trudnej sytuacji politycznej w kraju. Jednak sytuacja ta nie ma wpływu na pracę szkoły. Od 1983 roku rozwija się zespół regionalny pod opieką pani Danieli Wojtanek. Współpracują z instruktorem tańca Józefem Krzeptowskim. Kompleksowa wizytacja szkoły przynosi pozytywny wynik. W następnych latach dzieci biorą udział w olimpiadach przedmiotowych. Są sukcesy regionalne, I miejsce w Wojewódzkim Przeglądzie Recytatorów i Gawędziarzy im. Skupnia Florka w Białym Dunajcu. Dużym problemem dla szkoły jest brak boiska szkolnego, w chwili obecnej jest ono wyżwirowane i bardzo niebezpieczne. Czekamy, aż zostanie pokryte asfaltem. Na asfalt na drodze czeka też cała wieś. Dotąd w naszej miejscowości zrobiono bardzo dużo: jest piękny sklep, remiza, utwardzona droga. Wszystko to było możliwe dzięki prężnej pracy komendanta i sołtysa Józefa Zubka. W roku 1985 dzięki staraniom sołtysa oraz pani dyrektor Antoniny Zubek mamy wyasfaltowane boisko szkolne a także drogę do połowy wsi. Szkoła pracuje nadal przykładnie, największy sukces to II miejsce w olimpiadzie przedmiotowej z języka polskiego na szczeblu gminnym i zakwalifikowanie do olimpiady wojewódzkiej. Ważne jest, że po raz pierwszy wszyscy absolwenci klasy VIII rozpoczęli naukę w szkołach średnich. Dwoje uczniów kontynuuje naukę w Liceum Ogólnokształcącym, dwoje w Technikum Budowlanym, pozostali w szkołach zawodowych. Rok 1987 przyniósł dalsze sukcesy, jedna z uczennic wywalczyła III miejsce w Gminnej Olimpiadzie z języka polskiego. Nadal wiele nagród zdobywają członkowie Zespołu Regionalnego, powstaje dziecięca kapela góralska. Jeśli chodzi o zmiany budowlane, to powstaje śmietnik oraz ogrodzenie od strony drogi. Koszt inwestycji-1300000złotych. Rok 1988 Brzegi rozwijają się, są dwa sklepy, codzienna dostawa pieczywa. W szkole prężnie działa Schronisko Młodzieżowe. Dużym udogodnieniem dla dzieci dojeżdżających do szkół średnich jest wprowadzenie autobusów do Zakopanego i Nowego Targu. Następne osiągnięcia, to udział naszych uczniów w olimpiadach z języka polskiego, matematyki, geografii. Na terenie wsi powstaje Wspólnota Leśna, spółka ta zawsze wspierała szkołę finansowo i czyni to też do tej pory. Zawsze możemy liczyć na ich pomoc. Budynek szkoły doczekał się remontów: częściowe malowanie, remont dachu, wymiana rynien, malowanie dachu, oraz sal lekcyjnych. Wszystko to było możliwe dzięki ofiarności rodziców. Część kosztów remontu pokrył Komitet Czynu Pomocy Szkole oraz Komitet Rodzicielski. Ten ostatni zorganizował dwie zabawy dochodowe. W 1991 obowiązki dyrektora szkoły w drodze konkursu przejmuje pan Piotr Boczek. Dla potrzeb uczniów oraz Schroniska zamontowano kuchnię elektryczną, zlewozmywak. Mieszkanie służbowe zaadoptowano na salę lekcyjną. Po raz pierwszy poruszono sprawę nadania imienia szkole. Były dwie propozycje patronów: ks. Franciszek Blachnicki, oraz hr. Władysław Zamoyski. W wyniku głosowania ustalono, iż patronem szkoły będzie Władysław Zamoyski, czyli człowiek, zapoczątkował szkolnictwo w Brzegach fundując pierwszy budynek szkolny. Aby lepiej poznać postać przyszłego patrona, zorganizowano wycieczki do Kórnika i Poznania. Są to miejsca ściśle związane z Zamoyskim. W szkole nadal prężnie działa zespól regionalny, dzieci uczą się także gry na skrzypcach. Związek Podhalan organizuje kurs języka niemieckiego. Ważnym gościem w Brzegach jest biskup Szkodoń, który spotkał się z uczniami i nauczycielami. W szkole kończy się era palenia w piecach: współpraca z Wspólnotą Leśną oraz Radą Szkoły zaowocowała kupnem pieca c. o. i grzejników. Dzięki dotacji z Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej, środkom wypracowanym przez schronisko oraz pomocy gminy wykonano instalację c.o. Najważniejszą uroczystością roku 1993 było nadanie imienia szkole. Przybyło wiele gości, między innymi: wójt, pani wizytator, przedstawiciel TPN. Odsłonięto portret Władysława Zamoyskiego namalowany przez Magdalenę Kuklińską. Był występ kapeli góralskiej, na czele z Franciszkiem Czernikiem. Odtąd nasza szkoła to Szkoła Podstawowa im. Władysława Zamoyskiego w Brzegach. Następne lata to normalna praca: znowu remonty -dzięki nim wygospodarowano miejsce na pomoce naukowe, bibliotekę oraz nowy pokój nauczycielski. Uczniowie mieli okazję poznać znane osoby: Elżbietę Dziębowską- muzykologa, żołnierza AK, Jerzego Dudę-Gracza- malarza, który był częstym gościem w Brzegach. Podarował on wspaniały obraz przedstawiający budynek szkolny. Aktywnie działał Samorząd Uczniowski oraz PCK, nauczyciele starali się zachęcać do dodatkowej pracy, organizując różne konkursy i turnieje wiedzy. W roku szkolnym 1994 po raz pierwszy zorganizowano Jesienne Biegi Przełajowe. Wizytacja kompleksowa zakończyła się wynikiem dobrym. W 1995 roku największym wydarzeniem była wycieczka do Poznania i Kórnika. Dzięki sponsorom dzieci nie ponosiły żadnych kosztów. W szkole pojawiła się nowoczesność, mamy pierwszy komputer, w następnym roku pojawił się sprzęt TV oraz video. Otrzymaliśmy 3 zestawy komputerowe z drukarkami. Wzrosła aktywność naukowa dzieci. Wygrywaliśmy gminne konkursy z matematyki, biologii, historii oraz ortografii. W budynku szkoły także zmiany: wybudowano natryski, wyremontowano pion sanitarny, wejście do szkoły oraz salę komputerową. Były też sukcesy w nauce i sporcie: III miejsce w zawodach narciarskich, I miejsce w Sabałowych Bajaniach, I miejsce w przeglądzie im. Skupnia Florka, I miejsce w Gminnym Przeglądzie Dorobku Kulturalnego , wyróżnienie w konkursie matematycznym Kangur, zakwalifikowanie do etapu wojewódzkiego z matematyki. Rok 1998 przynosi propozycję zorganizowania szkoły sześcioklasowej. Nasi uczniowie mają kontynuować naukę w Gimnazjum w Bukowinie Tatrzańskiej. Otwarliśmy się na świat-mamy podłączenie do Internetu. Nowością jest badanie kompetencyjne uczniów klas VIII połączone z egzaminem wstępnym do szkół średnich. W rankingu szkół z powiatu tatrzańskiego zajmujemy 12 miejsce. Rok 1999 to rozpoczęcie nauki przez uczniów klas VII w gimnazjum, po raz ostatni uczymy klasę VIII. Na boisku szkolnym pojawia się tablica do gry w koszykówkę, zaś Wspólnota Leśna sponsoruje wykonanie drzwi w 4 klasach. Jeden z naszych uczniów zostaje laureatem konkursu matematycznego Kangur. W 2000 roku uroczyście obchodzimy Dzień Patrona. W naszej szkole gościmy uczniów Szkoły Podstawowej nr 90 w Poznaniu. Łączy nas wspólny patron-Władysław Zamoyski. Postaraliśmy się, aby goście byli zadowoleni, była akademia, konkurs, występ zespołu regionalnego, zwiedzanie izby regionalnej oraz dyskoteka. Ostatnie lata to starania nauczycieli o wszechstronny rozwój uczniów, dalsze remonty, unowocześnianie bazy lokalowej oraz ścisła współpraca z rodzicami i całą społecznością wsi. Z Europejskiego Funduszu Społecznego w 2005 roku otrzymujemy wyposażenie do pracowni komputerowej. Nie zapominamy o naszym dobroczyńcy- Władysławie Zamoyskim. Co roku obchodzimy święto naszego patrona i staramy się organizować wycieczki w miejsca bliskie jego sercu. Kontynuujemy współpracę ze szkołami noszącymi imię Zamoyskiego-Szkołą w Poznaniu i Nochowie, zaś Biblioteka Kórnicka wzbogaca nasz księgozbiór o pozycje książkowe. Podsumowując ostanie lata można śmiało rzec- ruszyliśmy w świat. W ciągu ostatnich sześciu lat dzieci odwiedziły: Dźwirzyno koło Kołobrzegu, Poznań, Kórnik, Kraków, Mielno, Warszawę, Władysławowo, Wrocław i Kotlinę Kłodzką. Jest to możliwe dzięki dobrej organizacji pracy przez nauczycieli, uczniów oraz rodziców. Pieniądze zdobyte w czasie różnych akcjach okolicznościowych, wspierają nasze wyjazdy. Dbamy o kondycję fizyczną uczniów, wynikiem tego są medale w różnych dziedzinach sportu na szczeblu gminnym. Sami co roku jesteśmy organizatorami Biegów Przełajowych. Świetnie rozwija się nasz Zespól Regionalny. Zdobytymi nagrodami możemy obdzielić kilka szkół. Głosy wyćwiczone przez panią Danielę Wojtanek godnie nas reprezentują na dalszych etapach nauki. W 2009 roku otrzymaliśmy Certyfikat Szkoły Ekologicznej. W ten sposób zostały nagrodzone nasze wysiłki w zakresie wdrażania do dbania o środowisko naturalne. Od lat zachęcamy do segregacji surowców wtórnych i miarę naszych możliwości pomagamy segregować. Staramy się współpracować z różnymi instytucjami jak: Policja, Straż Pożarna, Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna, Ośrodek Zdrowia. Szkoła urządza spotkania z okazji Dnia Matki i Ojca, Dnia Babci i dziadka, zajęcia otwarte a także szkolne i klasowe wigilie. Dbamy także o najmłodszych, czyli pięciolatków. Dla nich to organizowaliśmy Dni Adaptacyjne. A co ze szkołą? Dzielnie znosi wszystkie remonty, malowania i przebudowę. Na dzień dzisiejszy pięknie się prezentuje w wewnątrz i na zewnątrz. Cieszy wszystkich mieszkańców i nadal jest ośrodkiem kultury w naszej wsi. Nauczyciele pracujący w Szkole Podstawowej w Brzegach: Bronisław Michalik Kuczweilówna Aniela Galicówna Maria Łukasiewiczówna Bronisław Michalik Paulina Romanowska Bronisława Perczówna 1 Ludwika Praszkiewiczówna Krystyna Chowańcówna Ks. Józef Węgrzyn Zofia Ślusarkiewiczówna Franciszek Duda Jan Pluciński Stefania Hojarska Ks. Rychlik Małgorzata Niewolska Bober Jan Muliński Ks. Józef Pitorak Ks. B. Filipowski Walijewska Ks. Anzelm Kubiś Bronisław Reif Kita Stanisławska Jasica Michalina Zofia Kubik Maria Haber Helena Michalik Maria Karpiel Antonina Zubek Daniela Wojtanek Anna Miśkowicz Stanisław Baran Romuald Błaździewicz Piotr Boczek Mirosława Podsiadło Tadeusz Piszczek Elżbieta Basiak Joanna Giza Julia Jurczak Magdalena Stanisławska Anna Buchner Grażyna Stasik Bernadetta Basiaga Danuta Madeja Elżbieta Babiarz Małgorzata Rabiańska-Para Lucyna Zabrzewska Ks. Stanisław Łomnicki Magdalena Gombos Jolanta Boczar Aleksandra Krupa Beata Nowobilska Magdalena Ślęczkowska Ks. Stanisław Zyśk Na podstawie Kronik Szkoły Podstawowej w Brzegach opracowały: Grażyna Stasik, Małgorzata Rabiańska-Para