Bogaci nie przychodzą - dziennik powiatu wałeckiego
Transkrypt
Bogaci nie przychodzą - dziennik powiatu wałeckiego
• USUWANIE OWŁOSIENIA • ODMŁADZANIE SKÓRY • USUWANIE I REDUKCJA ZMIAN NACZYNIOWYCH • LECZENIE TRĄDZIKU AKTYWNEGO I ZMIAN POTRĄDZIKOWYCH BOTOX KWAS HIALURONOWY Nici Silhouette AQUALYX - bezoperacyjny lifting twarzy LIPOLIZA FARMAKOLOGICZNA 78-600 Wałcz, Tęczowa 5-7 +48 67 250 90 18, +48 601 210 010 www.proeste.eu, [email protected] Variable Pulsed LightTM - dowiedziona skuteczność w leczeniu niedoskonałości skóry Weekendowe wydanie „Pojezierza Wałeckiego”. (Nr 23) 10 czerwca 2016 SUPER Największe wydawnictwo w powiecie 7500 egz. ISBN 1426-4366 GAZETA BEZPŁATNA Daniel sierotka Mały Daniel w poszukiwaniu "zawieruszonej" mamy trafił do Jadwiżyna. Mieszkańcy go dokarmiali, a on chodził przy nodze jak piesek. Foto Piotr Pawlik SPRINTER 16 czerwca w godz. 10.00 - 14.00 w Wałczu na ul. Dąbrowskiego (plac przed Starostwem) będzie można oddać krew w ambulansie. Mistrz świata, triumfator Ligi Światowej, kapitan reprezentacji Polski siatkarzy Michał Kubiak był gościem Gimnazjum nr 1 im. Polskich Olimpijczyków w Wałczu. Podejrzewamy o protekcję teściową Mistrza:) SUPER ONLINE TRWA NABÓR! Przedszkole Specjalne ”Tuptuś” „Super Pojezierze” w wersji elektronicznej na stronie www.pojezierze.com.pl BEZPŁATNE zaprasza. Tylko u nas: najlepsi terapeuci, sprawdzone terapie, szczęśliwe i uśmiechnięte dzieci. Masz wątpliwości związane z rozwojem Twojego dziecka, przyjdź - pomożemy. tel. 883 233 223, Wałcz, ul. Bydgoska 50 Bogaci nie przychodzą po seks - rozmowa z właścicielką klubu. 12. Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych bierze udział w tygodniowym największym szkoleniu sił zbrojnych NATO - ANAKONDA16. W ramach ćwiczeń Amerykanie ustawili w Mirosławcu szpital polowy III stopnia referencji, który na wszystkich zrobił ogromne wrażenie. Miasto odnowiło stojący w centrum Mirosławca czołg - pomnik. Czołg T34/85 został ustawiony czterdzieści lat temu, aby uczcić pamięć żołnierzy, którzy zginęli w walkach o Mirosławiec w 1945 roku. Remont kosztował około 8 tys. zł. 14 i 15 maja 2016r. odbyły się ogólnopolskie zawody dogfrisbee "Latające Psy" w Poznaniu. Alicja Andriukajtis i jej suczka Wena zajęły w kategorii freestyle na 1 poziomie 2 miejsce. Gratulujemy! Marcin Patora z Karsiboru znalazł takiego prawdziwka! Średnica kapelusza ma 37 cm, a korzeń w obwodzie 28 cm. Wójt Gminy Wałcz i Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Dębołęce serdecznie zapraszają na Obchody 70-lecia powstania OSP w Dębołęce i Gminne Zawody Sportowo - Pożarnicze, które odbędą się 11 czerwca 2016r. o godz. 14.00 na boisku wiejskim w Dębołęce. Prezes OSP w Dębołęce Grzegorz Broś Wójt Gminy Wałcz Jan Matuszewski Sudoku 337 (Medium) Horoskop Sudoku 338 (Medium) Krzyżówka SUDOKU Sudoku 337 (Medium) Sudoku 2 8338 (Medium) 1 6 4 7 8 Baran: Zadbaj o to, by ważne decyzje podejmować w zgodzie sobą. Istnieje że wdasz 17 5 6 8 6 2 4 2 z samym 8 1 spora szansa, 6 4 8 się z kimś w drobny spór. Wyciągnij jako pierwszy rękę na zgodę, a nie 7 4 2 8 1 pożałujesz.5 6 8 6 2 4 3 Byk: Zaufaj przeczuciom, bo intuicja wyjątkowo silnie od5 9 3 1 4 działywać 7 będzie na Ciebie w nadchodzącym tygodniu. 3 4 9 2 8 6 Zyskasz mnóstwo siły niezbędnej do realizacji przedsię55 3 69 3 9 21 84 2 1 9 6 na później. wzięć, które9już od dawna odkładałeś Bliźnięta: Staraj się stać twardo na ziemi i nie zapominać 9 1 59 1 4 5 2 8 5 3 6chociaż słoneczna pogoda 9 będzie 2 8Cię 2 o obowiązkach, raczej namawiać do lenistwa. W czerwcu Twoje życie to41 4 18 7 4 9 9 jak nigdy przedtem. 5 5 2 warzyskie będzie kwitło Rak:4Po dosyć ciężkim okresie w pracy, w połowie 1 tego 77 1 4 4 9 9 4 3 6 miesiąca znajdziesz wreszcie trochę czasu na odpoczy3 9 1 4 83 1 7 nek. Spędź ten czas aktywnie,7jeśli w 1 pełni chcesz 4 nałado6 6 9 wać baterie! W czerwcu zaobserwujesz poprawę w życiu miłosnym. Sudoku 337 (Medium) Sudoku1338 (Medium) 3 1 8 6 9 7 Lew: Gwiazdy będą Ci teraz sprzyjać we wszystkich aspektach Sudoku7339 (Medium) Sudoku 340 (Easy) 2 8życia. Nie przejmuj1się drobnymi 6 niepowodze4 8 niami – będziesz zaskoczony obserwując, jak wszystko ostatecznie1obróci się na 5 Twoją 6 korzyść. 6 72 4 Sudoku 339 (Medium) Sudoku 340 (Easy) 3 18 9 7 Panna: Na początku tygodnia rozpocznie się okres, który będzie 7 dla Ciebie pełen radości. Wszystkie oczy będą 3 4 2 8 2 3 9 3 na Ciebie, 1 dlatego popracuj 7 nad swoją pewno9 9 5 2 7 zwrócone 5 6 9 3 1 1 4 ścią siebie.9 Chcesz przecież dobrze6wypaść, prawda? 3 1 5 4 7 9 5 2 2 3 9 Waga: W tym tygodniu wiatr będzie Ci wiał prosto w 5 3 6 9 2 8 2 1 9 żagle Uważaj 53 71 5 14 9 7 5 6 3 2 6 jednak, by tak1 dynamiczny obrót spraw w życiu zawodowym nie spowodował, że zapomnisz o 9 5 najbliższych. 615 46 43 7 85 32 2 18 8 9 5 Może 7 to dobry moment 1 na krótki9 rodzinny wypad? 4 1 7 4 9 9 8 6 79 2 7 4 1 3 Skorpion: Twoje Wszystko 6 4 życie 7 miłosne 8rozkwitnie. 3 1 wskazuje na to, że już wkrótce kogoś, 7 poznasz 1 4 kto cał9 4 73 6 8 4 3 8 6 7 9 Twoje życie! 6 Pod koniec 7tygodnia 2 szukaj 7 4 1 3 kiem odmieni okazji3do podreperowania domowego budżetu. 1 8 6 9 1 7 3 5 6 7 8 4 3 5 28 46 7 Strzelec: Włącz pauzę. To najlepszy czas, by zregenerować baterie, bo już wkrótce sporo się zmieni w Twoim 4 6 2 9 7 5 5 czas 2 wewnętrznej 4 3 5 życiu. To powinien być dla Ciebie przeJak każdy kierowca comiany, dzięki której staniesz się gotowy na nieznane. dziennie poruszam się po Sudoku 339 (Medium) Sudoku 340 (Easy)7 4 2 9 5 Koziorożec: Zaangażuj się w pracę i fajne projekty w drogach i codziennie z trudem włączam się do Twojej okolicy. Dzięki temu prawie nie zauważysz zamieruchu na skrzyżowaniach. Do korków wynika3 jakie pojawi 1 się w życiu prywatnym. 7 9 7 szania, Pod koniec jących z dużego natężenia ruchu - przywykłem, tygodnia otrzymasz intrygującą propozycję. 9 5 2 2 3 9 ale do braku wyobraźni kierowców - nie! Wodnik: Przeznacz najbliższy czas na to, by nieco lepiej Najtrudniej jest na krzyżówkach, w pobliżu zorganizować swoje życie. Uporządkuj wszystkie sprawy 6 1 3 1 5 4 7 których znajdują się przejścia dla pieszych finansowe i doprowadź do końca te, które już dawno lub światła. W Wałczu to np. skrzyżowanie ul. obiecałeś skończyć. Zobaczysz, ciężar spadnie Ci z bar5 7 1 9 5 6 3 2 ków! Dąbrowskiego z ul. Bankową i wyjazd z ulicy Rozrywka do szescianu - http://www.6an.pl Kościelnej na Kilińszczaków. Pomijając nieznaRyby: 6 Fatalny okres 4 w7pracy nadrobisz 8 dzięki 3 niezawod1 8 9 nym przyjaciołom i rodzinie.Rozrywka Twoja empatia sprawi, że - http://www.6an.pl ną wielu mieszkańcom miasta zasadę suwaka, do szescianu wciąż będziesz 9 pytany6o radę. Jeśli marzysz 7 o przemeblo2 7 4 1 3 pchanie się na skrzyżowanie bez możliwości waniu albo zmianie pracy, to dobry czas na rewolucje. kontynuowania jazdy nie ma logicznego uza- Skrzyżowanie interesów 7 8 4 Wydawca: 5 2 4 Oficyna Wydawnicza „Nie Byle Co” s.c. Wałcz, ul. Chopina 30 Redagują: 4 2 Małgorzata Chruścicka oraz dziennikarze i współpracownicy 3 3 5 6 7 6 9 Adres redakcji i Biura Ogłoszeń: 78-600 Wałcz, ul. Sienkiewicza 3, tel. 67 258 90 74, fax 67 387 17 17, e-mail: [email protected]; reklama@ pojezierze.com.pl; Druk: Drukarnia Pojezierze, Wałcz ul. Sienkiewicza 3, tel. 67 258 90 74, e-mail: [email protected] Tekstów niezamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo do ich skracania i opatrywania tytułami. Nie odpowiadamy za treść reklam i ogłoszeń. 8 7 5 AUTO-TRANS WAŁCZ ● POMOC DROGOWA 24H Andrzej Lewczuk ● TRANSPORT CIĄGNIKÓW I MASZYN ● AUTO SERWIS ● SPRZEDAŻ CZĘŚCI ZAMIENNYCH I OPON ul.Bydgoska 86, tel. 602 527 198, 67 258 36 41 do szescianu - http://www.6an.pl K U L T U gRozrywka R AT KA Wałcz Antoniada 12. czerwca, godz. 14-19:00, parafia św. Antoniego w Wałczu Pokaz mody – trendy w modzie i fryzjerstwie 16. czerwca, godz. 8-17:00, sala baletowa WCK Koncert zespołu HAYDAMAKY 17. czerwca, godz. 19:00, sala widowiskowa WCK, bilety 30 i 35 zł Towarzystwo Przyjaciół Dzieci organizuje Dzień Dziecka 18. czerwca, godz. 12-18:00, Promenada nad jeziorem Raduń Człopa Spotkanie z Kulturą Ukraińską Inessa Bratuszczyk i Orest Choma 14. czerwca, godz. 18:00, PNCKiS w Człopie Kozackie Zabawy 16. czerwca, godz. 18:00, plener – Wołowe Lasy Mirosławiec Eliminacje do konkursu „Talenciaki” 17. czerwca, godz. 16:00, sala widowiskowa Ośrodka Kultury w Mirosławcu Tuczno Koncert zespołu Kazatski Zabavy 15 czerwca godz. 18.00, sala widowiskowo - sportowa Piknik Militarny w Strzalinach 11. czerwca, godz. 14:00 Koncert zespołu „Efekt Muchy”, zabawa taneczna art. 25 ust. 3 Prawa o ruchu drogowym art. 86 kodeksu wykroczeń rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego z dnia 25 kwietnia 2012r. (Dz.U. poz. 488) rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń z dnia 9 kwietnia 2015r. (Dz.U. poz. 506) USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE Zbigniew Kania tel. 667 152 413 e-mail: [email protected] ULOTKI projekt i druk Szybko i tanio! u l. S i e n k i e w i c z a 3 , 7 8 - 6 0 0 Wa ł c z tel. 604 513 197 e - m a i l : re k l a m a @ p o j e z i e r ze. co m . p l Muzeum Średniowieczny Plac Budowy - wystawa Modne suknie bohaterek Jane Austin Emma i inni Na psa urok - projekcja filmu i spotkanie z twórcami 12 czerwca godz. 11.30 Adwokat Cezary Skrzypczak D RUK ARNI A POJEZI ERZE Kino Tęcza Alicja po drugiej stronie lustra 10-16. czerwca, godz. 16:00 (3D dubbing) i 18:00 (2D napisy), b/o, USA, bilety 16 zł Alicja powraca do Krainy Czarów, by razem z przyjaciółmi powstrzymać złego Władcę Czasu i przywrócić porządek w magicznym świecie. Nienasyceni 10-16. czerwca, godz. 20:00, Francja, Włochy, b/o, bilety 16 zł Paul i Marianne spędzają wakacje we Włoszech. Zaproszeni goście wprowadzają nieoczekiwany zamęt. sadnienia. My nie dojedziemy przecież do celu szybciej, a innym uniemożliwimy przejazd lub płynne włączenie się do ruchu. Sytuację dodatkowo komplikuje znana wielu kierowcom nagła potrzeba przejechania na zielonym świetle, jakby wszyscy byli spóźnieni np. na spotkanie czy do pracy. To opisowo. Teraz, jak to w prawie wygląda. Otóż racjonalny ustawodawca w art. 25 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym ustanowił zasadę, iż kierującemu pojazdem zabrania się wjeżdżania na skrzyżowanie, jeżeli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy. Co na to ci kierowcy, którzy wjeżdżają? Opuścili ten wykład na kursie na prawo jazdy czy nie odrobili pracy domowej? Prawo zabrania, logika to potwierdza, a oni nadal tak robią. Czy ten zakaz jest bez konsekwencji? Otóż nie. Kodeks wykroczeń w art. 86 mówi o karze grzywny. „Popularny” wśród kierowców policyjny taryfikator zaleca wypisanie mandatu w wysokości 300 zł za wjechanie na skrzyżowanie, z którego nie można zjechać. Do tego policjant może doliczyć do tzw. „oczka” 2 punkty karne. Jaki z tego wniosek? Zmieńmy zły nawyk. Wszyscy jeździmy po naszych ulicach i jeśli będziemy sobie pomagać, szybciej, spokojniej i bezpieczniej dojedziemy na miejsce. Jeśli kogoś ten argument nie przekonuje, niech wyobrazi siebie w odwrotnej sytuacji... Ziemię rolną o powierzchni 10,9 ha w jednym rozłogu w Zdbicach sprzedam. Cena 4,50 zł/m2 tel. 608 506 915 Kurki odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, przepiórki. Dowóz. 600-539-790 MASAZ.WALCZ.PL MGR TOMASZ MALINOWSKI Wałcz, ul. Kujawska 9, kom. 502 140 867 CZYSZCZENIE DYWANÓW I TAPICERKI W DOMU KLIENTA 67 258 43 19 ORTOPEDA www.sulinski.pl Taxi 90 607 389 685 e-mail: [email protected] • Przewóz krajowy i zagraniczny 8 osób • Transport towarów • Samochód dostawczy do 1,5 t Wi-Fi Ceny umowne! Wałcz CIEPŁA WODA bezpieczeństwo, wygoda i ekonomia Prezes Wałeckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Łukasz Podkowa: - Od dłuższego czasu do Zarządu Spółdzielni zgłaszają się Członkowie, zarówno pojedynczo jak i w grupach, starając się dowiedzieć o możliwościach likwidacji w ich mieszkaniach gazowych podgrzewaczy wody oraz podłączenia tzw. ciepłej wody użytkowej z Zakładu Energetyki Cieplnej w Wałczu. Bardzo poważnie potraktowaliśmy te sygnały i niejako pilotażowo przeprowadziliśmy modernizację budynków na ul. Chopina 56 i 58 oraz Dworcowej 2 i 2A. Zwłaszcza jeden z domów na Chopina wymagał natychmiastowej interwencji ze względu na przypadek podtrucia tlenkiem węgla. Efekt okazał się znakomity, a mieszkańcy zadowoleni. Świadczą o tym choćby cytowane już w prasie wypowiedzi lokatorów bliku przy ul Chopina. Jak niebo i ziemia Teresa i Andrzej Woźnica: Różnica jest jak niebo a ziemia. Z samym remontem nie było żadnego problemu. Panowie przychodzą wcześniej, żeby wszystko dogadać – którędy się przekuć, gdzie mają pójść rury... Wszystko, żeby było jak najmniej bałaganu. Na ścianie w łazience po junkersie został tylko ślad. Dla nas to nie problem, bo jesteśmy przed remontem, dla innych też nie powinien, bo wystarczy położyć kilka płytek. No i przede wszystkim jest duża wygoda. Woda od razu leci gorąca! Wrzątek! Nalewamy ją nawet do garnka do gotowania makaronu czy ryżu. Nie zdążymy się obrócić, a ona już bulgocze. Przy junkersie mnóstwo wody musiało zlecieć darmo, zanim w ogóle zrobiła się letnia. Oszczędność będzie więc i na wodzie, i na gazie. Kolosalna różnica! Bardzo duże znaczenie ma dla nas również bezpieczeństwo, bo wcześniej dochodziło w naszym bloku nawet do podtruć... Dlatego zacieśniliśmy współpracę z ZEC, który opracował program kompleksowej wymiany piecyków gazowych i zastąpienia ich instalacją ciepłej wody użytkowej. Plan zakłada, iż w latach 2017-21 piecyki gazowe zostaną zlikwidowane w 56 budynkach, w tym również w budynkach znajdujących się w zasobach WSM. Przedstawiamy go mieszkańcom Wałeckiej Spółdzielni Mieszkaniowej w przeddzień Walnego Zgromadzenia Członków WSM, albowiem to Oni ostatecznie zadecydują, czy stosowna uchwała w tym przedmiocie zostanie podjęta i program będzie realizowany. My ze swej strony możemy jedynie Państwa namawiać do tego rozwiązania. Ciepła woda z ZEC to w naszej ocenie przede wszystkim bezpieczeństwo i wygoda użytkowania oraz oszczędności. Przedstawiamy w poniższym tekście szereg argumentów przemawiających za likwidacją tak zwanych "junkersów" i staramy się odpowiedzieć na najczęściej stawiane pytania. Chcielibyśmy, aby podczas zebrań poszczególnych grup członkowskich Walnego Zgromadzenia WSM z pełną świadomością i jak największą wiedzą podeszli Państwo do tematu i aktywnie uczestniczyli w dyskusji. Będą na nich również obecni przedstawiciele ZEC, którzy będą odpowiadać na wszystkie Państwa pytania. Zaznaczam jednak, że ostateczna decyzja należeć będzie do Członków spółdzielni. Prezes Zakładu Energetyki Cieplnej Andrzej Maślanka: - Za likwidacją piecyków gazowych przemawia szereg argumentów. Na pewno na pierwszym miejscu jest: Bezpieczeństwo Piecyki gazowe używane do podgrzewania wody, które na całym świecie są likwidowane, mało tego, systematycznie znikają z wielu polskich miast, w Wałczu znajdują się w powszechnym użytkowaniu. Przez lata funkcjonowały zresztą w miarę dobrze i choć oczywiście zdarzały się przypadki zaczadzenia, wynikały one najczęściej z ewidentnie złego stanu technicznego urządzenia. Chyba właśnie te lata użytkowania urządzeń bez większych komplikacji ploatacji mieszkań. Trudno się więc dziwić, że wszelkie zabiegi, jakie stosują wspólnoty służą ograniczeniu kosztów ogrzewania. Doprowadziło to do sytuacji, jaką mamy w Wałczu, choć jest to problem znacznie szerszy. Szczelność naszych mieszkań sprawia, że wentylacja, która przez lata działała bez zarzutu, po zainstalowaniu plastikowych okien i szczelnych drzwi - zawodzi. To fakt bezsporny. Otwarcie okien, czy choćby ich rozszczelnienie powoduje natychmiastową poprawę działania wentylacji. Są to prawa możesz mieszkać tak powodują dziś największy opór przed ich wymianą. Nie wolno jednak zapominać o tym, że zmieniły się czasy i zmieniły tym samym warunki techniczne użytkowania mieszkań. Dziś stawia się na energooszczędność w szerokim tego słowa rozumieniu. Dlatego pojawiły się szczel-ne okna, drzwi, a bloki poddawane są termo-modernizacji. Wszystko po to, aby z jednej stro-ny zmniejszyć ilość zapotrzebowania na ciepło, a z drugiej oczywiście, aby obniżyć koszty eks-- fizyki, których w żaden sposób nie da się oszukać. W praktyce oznacza to tyle, że przy zamkniętych oknach i niewłaściwie działającej wentylacji posiadany przez nas piecyk gazowy podgrzewający wodę stanowi śmiertelne zagrożenie. Czy rano się obudzę? Danuta Nogaj (blok Chopina): To ja jestem tą sąsiadką, podtruwaną przez półtora roku. Wielokrot Wielokrotnie wzywałam pogotowie gazowe, straż pożarną, policję, pogotowie ratunkowe, bo czujnik tlenku Blok na ul. Królowej Jadwigi 16 z piecykami gazowymi i w efekcie kominy wentylacyjne obok siebie na całym dachu. bez przerwy się włączał. Potem czekałam pięć godzin przy otwartych oknach na przyjazd ekip. Nikt nie chciał albo nie potrafił mi pomóc. Wyrzuciłam dużo pieniędzy na przeglądy piecyka, ekspertyzy, wymianę w nim różnych części, wstawianie kratek nawiewowych. A i tak codziennie kładłam się spać sparaliżowana strachem, bo nie wiedziałam, czy rano się obudzę. Zmarnowałam sobie życie! Okazało się, że jedynym ratunkiem jest likwidacja junker junkersów. Jestem wdzięczna sąsiadom, że zgodzili się na podłączenie do ZEC-u. lub tak Czy samo rozszczelnienie okien wystarczy? Na pewno zmniejszy zagrożenie, choć na pewno nie wyeliminuje go całkowicie. Wentylacja w bloku to system połączony. Do przewodów kominowych i wentylacyjnych podłączonych jest wiele mieszkań. To zaś, że w jednym z nich postępujemy zgodnie z zasadami nie oznacza, że nasi sąsiedzi będą również dbać o bezpieczeństwo. Jeśli dołożymy do tego niekorzystne warunki atmosferyczne, może w każdej chwili Dolne Miasto 20. Blok bez piecyków... Z ZEC wystąpić zjawisko cofnięcia się spalin z prze-wodów kominowych i wentylacyjnych. Mało tego, takie zjawisko może wystąpić nawet w przypadku, kiedy nasz piecyk jest wyłączony. Inaczej mówiąc, może dojść do zatrucia tlen-kiem węgla nawet w sytuacji, kiedy zupełnie się tego nie spodziewamy, a nasz piecyk gazo-wy nie działa. Nie wolno zapominać również o innym fakcie. Nasze łazienki w blokach nie są zbyt duże. Do każdego procesu spalania zaś niezbędny jest tlen. Oczywistym jest, że piecyki gazowe podczas podgrzewania wody pobierają tlen z pomieszczenia. Przy niesprawnej wentylacji dociera go zbyt mało i w efekcie zaczyna brakować go w pomieszczeniu. Co wówczas się dzieje? Powietrze jest zasysane właśnie z przewodów wentylacyjnych, która zaczyna działać w przeciwną stronę. Drugim niezwykle istotnym czynnikiem jest: Ekonomia Propozycja ZEC zastąpienia piecyków gazowych wodą podgrzewaną z sieci ciepłowniczej jest niezwykle atrakcyjna. Przede wszystkim takie rozwiązanie poprawia bezpieczeństwo, likwidując ryzyko zatrucia tlenkiem węgla. Wartym podkreślenia jest również fakt, iż jest to działanie obniżające koszty. Wysoka cena wody jasno pokazuje, że konieczne jest jej oszczędzanie. Wielokrotnie zachęcając do wymiany gazowych podgrzewaczy wody zwracaliśmy uwagę na fakt bezwładności urządzenia. Odkręcając wodę kilka, a nawet kilkanaście litrów musi zlecieć zanim z kranu zacznie lecieć ciepła woda. W skali dnia robi się z tego już kilkadziesiąt, a nawet kilkaset litrów wody. W skali zaś miesiąca robią się z tego tysiące litrów. Za tę wodę, która w żaden sposób nie jest używana, musimy zapłacić i są to całkiem pokaźne kwoty. Ciepła woda z ZEC leci natychmiast po odkręceniu kranu. Do tego należy pamiętać o stratach związanych z pokryciem kamienia wnętrza „junkersa”, co powoduje większe zużycie gazu. Kosztem jest również przegląd piecyków, naprawy i oczywiście ich wymiana. Proszę pamiętać, że żywotność piecyka jest ograniczona i 10 lat użytkowania zdaje się być maksymalnym okresem w miarę bezpiecznej eksploatacji. Wymiana piecyka to koszt minimum 1000 złotych. To tak jakbyśmy przez 10 lat co roku dokładali 100 złotych do naszych rachunków. A ewentualne naprawy, przeglądy? Często o tym zapominamy skupiając się wyłącznie na rachunkach za gaz. Warto wspomnieć również o tym, że podczas podłączenia ciepłej wody modernizacji ulegają węzły cieplne. Wzrasta ich sprawność, a to z kolei powoduje poprawę ogrzewania. I nie wolno zapominać, że wraz ze wzrostem ilości odbiorców spada jednostkowa cena za podgrzanie. Im więcej osób korzysta z ciepłej wody z ZEC, tym jej podgrzanie jest tańsze. Oczywiście pozostaje jeszcze ostatni aspekt jakim jest wygoda i estetyka. Odkręcamy kran i mamy ciepłą wodę. Co ważne naszej łazienki nie szpeci piecyk gazowy z całym kłębowiskiem rur. Ciepła woda i spokój Adam Szczepaniak (Chopina): Tyle lat mieszkaliśmy z bombą. Sąsiadka miała prawie 400 ppm, a dawka śmiertelna to przecież 20! Kilka razy mieliśmy odcięty gaz do junkersów, a nawet jak nie - to dla bezpieczeństwa często grzaliśmy wodę do kąpieli w garnkach i nawet zimą otwieraliśmy okna na oścież. Problemy zaczęły się jak ociepliliśmy dom. Spaliny wracały kanałem wentylacyjnym. Żeby zapalić gaz w kuchence, żona musiała osłaniać palnik pokrywką, bo płomień był zdmuchiwany. Ciężko było namówić ludzi, do ciepłej wody z ZEC-u, bo bali się dużych rachunków i bałaganu Zakład Energetyki Cieplnej Spółka z o.o. w Wałczu ul. Budowlanych 9/4, 78-600 Wałcz, tel. 67 258 30 32, faks 67 250 08 62 e-mail: [email protected]; www.zec-walcz.pl w mieszkaniu. Teraz jak pytam, są bardzo zadowoleni. Okazało się, że prace przebiegły bardzo sprawnie, w jeden dzień ekipa zrobiła cały pion. W ubikacji wzdłuż pionu kanalizacyjnego puścili rurę z wodą, przez ścianę przekuli się do kuchni i podpięli do zlewu. A w łazience tylko zdemontowali junkers i zaślepili rury. To wszystko, żadnej Wałecka Spółdzielnia Mieszkaniowa 78-600 Wałcz, ul. Wojska Polskiego 2-6 centrala, tel. 67 258 01 67-69, fax 67 250 06 95 email: [email protected] www.wsmwalcz.pl dewastacji. Za ciepłą wodę jest ustalony ryczałt 40-50 zł miesięcznie na rodzinę. Za gaz płaciliśmy dotąd 200 zł na dwa miesiące, podejrzewam, że teraz rachunek nie będzie większy niż 100 zł, więc wyjdzie prawie na to samo. A wygoda nieporów nieporównywalna. Przedtem musieliśmy długo spuszczać wodę, zanim się nagrzała i nigdy nie była gorąca, nawet gdy zmniejszyliśmy strumień. Nie mogliśmy w tym samym czasie zmywać naczyń i kąpać się, bo ktoś miał zawsze zimną wodę. Teraz po kilku sekundach leci gorąca, więc rachunki za wodę powinny też być mniejsze. Co mogę poradzić innym? Niech się nie zastanawiają. Będą mieć ciepłą wodę i spokój. Wykaz budynków mieszkalnych do wykonania instalacji c.w.u Podróż za niejeden uśmiech Jak za niewielkie pieniądze przeżyć wielką przygodę? Wystarczy pozytywne nastawienie, wiara we własne siły i trochę szczęścia - odpowiada 22-letnia wałczanka Dorota Kosikowska, która wzięła udział w wyścigu autostopem Poznań-Makarska. Dorota i jej koleżanka Asia pokonały ponad 1500 kilometrów w 52 godziny! Opowiedz na czym polegała wasza wyprawa? To był właściwie wyścig autostopem. Pierwszego dnia tegorocznej Majówki około 950 uczestników stawiło się na starcie, czyli Placu Wolności w Poznaniu. Wyruszyliśmy punktualnie o 9:00. Naszym celem było dotarcie w jak najkrótszym czasie do miejscowości Makarska w Chorwacji. Mogliśmy poruszać się wyłącznie autostopem. Wyjątek stanowiły duże miasta, w których dozwolone było przemieszczanie się komunikacją miejską. Wygrywał oczywiście ten, kto pierwszy dotarł do celu. Najlepszym parom udało się to już nawet po 20 godzinach od startu, ale niektórzy potrzebowali na to nawet 100 godzin. Ja i moja kumpela Asia pokonałyśmy tę trasę w 52 godziny. Wiedziałyście, jak przygotować się do wyjazdu? Asia i ja pierwszy raz w życiu wybierałyśmy się autostopem w tak daleką trasę. Pojęcie o tym, jak wygląda taka podróż miałyśmy znikome. Bardzo pomocne okazały się youtube, blogi oraz strony internetowe. Dowiadywałyśmy się z nich, co może nam się po drodze przydać. Jednak najważniejsze było pozytywne nastawienie i wiara, że uda nam się dojechać do celu i spędzić niezapomnianą Majówkę. Jakie "atrakcje" spotkały Was po drodze? Wszędzie, gdzie docierałyśmy, trafiałyśmy na uczestników wyścigów autostopowych z Poznania, Wrocławia, czy Sopotu. Spotkałyśmy też czeskiego autostopowicza, z którym podróżowałyśmy przez ponad 100 kilometrów. Noclegi w namiocie pod Brnem, czy na stacji benzynowej pod Grazem z dziesięcioma innymi osobami... W Austrii zabrał nas kierowca, który miał nas podwieźć tylko kilka kilometrów, a ostatecznie dojechałyśmy z nim do samej Słowenii. Ale najlepsze wspomnienia wiążą się z polskim małżeństwem. Para zgarnęła nas na słoweńskiej granicy i dowiozła prosto do Makarskiej. W sumie 650 kilometrów! Później zwiedziłyśmy z nimi wodospady Krka, a na koniec wróciłyśmy z powrotem do Polski. Sprawdziłam na mapie - najkrótsza trasa z Poznania do Makarskiej to ponad 1500 kilometrów. Nie bałyście się, że coś złego wydarzy się po drodze? Oczywiście, że tak. Nigdy nie wiadomo, co może się stać... Miałyśmy ze sobą gaz pieprzowy. Jednak najważniejsze były zasady, które ustaliłyśmy między sobą na początku trasy. To jak zachowujemy się, kiedy wsiadamy do samochodu, z którymi kierowcami raczej nie jedziemy, jak obchodzimy się z plecakiem. Na szczęście kierowcy okazywali się świetnymi ludźmi i czułyśmy się z nimi bardzo komfortowo. I na koniec - zdradź naszym Czytelnikom, jakie są koszty takiej przyjemności. :) Najdroższy był pobyt na miejscu w Makarskiej - musiałyśmy opłacić pole namiotowe i inne codzienne życie tam. Sama podróż z Polski do Chorwacji kosztowała około 10 euro - to były pieniądze wydane na ciepły posiłek na stacji benzynowej i komunikację miejską w Brnie. W sumie podróż razem z tygodniowym pobytem w Chorwacji kosztowała mnie około 120 euro. Dziękuję za rozmowę. Justyna Chruścicka Bogaci nie przychodzą po seks Chciałam powiesić na kioskach reklamę klubu. Nikt się nie zgodził, bo to pornografia. Tłumaczyłam, że tylko w jednym wydawnictwie pornograficznym, które sprzedają jest więcej seksu, niż na mojej naklejce. Bez skutku - mówi pani Jola. Pani Jola, właścicielka klubu: Jestem bardzo zdenerwowana. Słyszała pani w telewizji o najeździe na pensjonat w Łomży? Prowadzi go moja znajoma. Nie. Czterdziestu mężczyzn w strojach komandosów, z bronią w ręku przeszukało cały lokal. Padły strzały, na szczęście naboje były ślepe. Znajomą i jej męża zatrzymano do wyjaśnienia, ale pensjonatu nie zamknięto. Zastanawiam się, ile nas podatników ta pokazowa akcja kosztowała. Dlaczego policji nie interesują lokalówki, które przyjmują gości w mieszkaniach? Dlaczego prezesi spółdzielni czy dyrektorzy TBS-ów, jako właściciele lokali, w których uprawia się nierząd, nie są zatrzymywani? Nasz klub jest na uboczu, a one robią to, mając za ścianą sąsiadów, a na placu zabaw dzieci... W Wałczu też? W każdym polskim mieście. U nas słyszałam o jednym mieszkaniu w bloku. Łatwo trafić, bo na ścianach na klatce schodowej są napisy "kurwy". Trudny biznes sobie pani wybrała. Biznes jak biznes, specyficzny, ale jak się pozna branżę, można żyć. W Niemczech prostytucja jest legalna. Są domy publiczne, a - jak dziewczyna chce - zakłada własny biznes jako prostytutka. Płaci podatki i wyższe składki zdrowotne, bo ryzyko większe, ale jest ubezpieczona. Co trzy miesiące puka do jej drzwi policjant, żeby sprawdzić, czy ma aktualne badania. Jak jest w Polsce? Prostytucja nie jest karalna, ale czerpanie korzyści z czyjegoś nierządu - tak. Państwo nie chce zalegalizować prostytucji, bo uważa, że branie pieniędzy w formie podatków z tego tytułu byłoby niemoralne. Moim zdaniem to pruderia. Ja prowadzę legalnie klub i bar. Zatrudniam kilka dziewcząt do prowadzenia lokalu, a pozostałe wynajmują u mnie pokoje. Co robią w swoich pokojach, to ich sprawa. Płacę podatki, oprócz dochodowego i obrotowego, podatek od muzyki, alkoholu i wynajmu pokoi. Raz w roku jesienią przychodzi na kontrolę Sanepid i przy okazji sprawdza (tak poza protokołem), czy dziewczyny mają aktualne badania lekarskie. Sama tego też zresztą pilnuję: co trzy miesiące na choroby weneryczne i raz na pół roku na HIV. Mniej więcej co pół roku dziewczyny się zmieniają, czy- li przeprowadzają do innych pensjonatów. Facet ma w domu żonę na stałe, a u nas - co zrozumiałe - chciałby spotykać różne dziewczyny. Nie zatrudniam ochrony, bo jako podatnik mam prawo korzystać z pomocy policji. Muszę przyznać, że zaraz po telefonie mogę otwierać bramy. Tak szybko przyjeżdżają. Często muszą interweniować? Różnie bywa. Ostatnio wezwałam ich, bo jeden z gości miał narkotyki. Byli zdziwieni. A ja kazałam im jeszcze przeszukać cały bar. Z zemsty mogli ukryć za oparciami kanap, a potem zadzwonić na policję, że kurwy mają prochy. Z narkotykami nie ma żartów. Jeśli zobaczę u którejś dziewczyny, traci pracę. Życie pokazuje, że dla prochów człowiek uzależniony może zrobić wszystko, a ja na takie ryzyko nie mogę sobie pozwolić. ją nas trzy - cztery osoby na wózkach, między innymi motocyklista po wypadku komunikacyjnym. A prawiczki? Też. Koledzy solenizanta czasami organizują mu u nas osiemnastkę. Robimy także wieczory kawalerskie. Kumple namawiają przyszłego pana młodego, żeby zaszalał, ale na szczęście nie spotkałam się z tym, aby któryś skorzystał. I dobrze, przecież za tydzień, dwa ma się żenić! Osoby biseksualne, lesbijki? Tak, ale tylko wtedy, gdy któraś z moich dziewczyn ma podobne upodobania. Ale małżeństwa często. Żeby odświeżyć związek lub po prostu się zabawić inaczej. Ma pani dzieci? Tak. Czy seks za pieniądze to zdrada? Oczywiście. Jak przyjęły informację, że otwiera pani klub? Naturalnie, może dlatego, że kuzynka prowadziła podobny od 15 lat, więc dzieci były z tym oswojone. Gorzej z moją mamą. Postawiła ultimatum: albo ja albo klub. Powiedziałam: Kiedy handlowałam samochodami, też ci się nie podobało. Dlatego nie będę się przejmować twoim zdaniem. Od czasu otwarcia klubu nie odzywa się do mnie. Nie zbawiam świata, ale też go nie psuję. Pracuję i zarabiam pieniądze na życie. Pytam, bo niektórzy twierdzą, że bez miłości to czysty sport. Zdrada i już. Facet to samiec. Po jakimś czasie nudzi mu się stała partnerka i szuka zmian. Ale w każdym związku można coś zmienić. Zrobić wypad na kilka dni albo jakoś zaszaleć. Nie jest pani zazdrosna o męża? Nie, to są czyste relacje: szef - pracownik. I szef nie ma tu prawa pierwszej nocy:) Nieraz mąż zwraca uwagę dziewczynie: Jak wyglądasz, popraw majtki!, a ta się śmieje. Kim jest typowy gość klubu? Zdziwi się pani, ale bogaci ludzie, na eksponowanych stanowiskach nie przychodzą do nas po seks. Chcą się napić, odprężyć, pobawić, bez obawy, że ktoś ich zobaczy i będzie oceniać. Dziewczyna tańczy dla nich na rurze, ale iść na pokoje? Nigdy. Wyjmują zdjęcia swoich żon, żeby się nimi pochwalić. Są piękne, "zrobione". Po seks przychodzą ci, którzy wyciągną żonie z portfela dwie lub trzy stówy... Oglądałam kiedyś piękny film, w którym opiekunka przywoziła osobę na wózku inwalidzkim. Ci ludzie też mają potrzeby towarzyskie i seksualne. Odwiedza- Dziękuję za rozmowę. Małgorzata Chruścicka Zatrudnimy panią do sprzątania biur. Praca w Wałczu, dwa razy w tygodniu po 4 godziny. Wynagrodzenie 10 zł/godz. Oferty telefonicznie w piątek do godz. 11.00 tel. 67 258 90 74 Sezon wyrzucania psów Interwencje w sprawie psów dotyczą najczęściej: zanieczyszczania terenów, wałęsania się bez nadzoru oraz pogryzień. Z doświadczeń strażników miejskich i gminnych wynika, że kultura właścicieli psów rośnie. Coraz częściej, także na wsi, sprzątają po swoich pupilach. Problemem i to rosnącym z roku na rok są za to bezdomne, porzucone zwierzęta. Życie uczy, że przed każdym długim weekendem i w okresie urlopowym przybywa bezdomnych zwierząt. Ludzie wyrzucają je z samochodów najczęściej przy głównych trasach, poza terenem zabudowanym, żeby nie było świadków. W Mirosławcu są to sytuacje incydentalne. Do schroniska Straż Miejska oddała w tym roku 4 psy, podczas gdy w Człopie - 10. W Gminie Wałcz problem jest jeszcze większy. - W pierwszej kolejności próbujemy ustalić właścicieli, co bardzo rzadko się udaje. Potem szukamy dla psów nowych domów - opowiada komendant Straży Gminnej w Wałczu Tomasz Skonieczny. - Jeździmy po gospodarstwach rolnych i pytamy gospodarzy, czy nie przygarną pieska. Współpracujemy też z Januszem Dołowym, który w swoim gabinecie wywiesza ogłoszenia. W ubiegłym roku udało nam się znaleźć w ten sposób opiekunów dla 19 psów. Pies dostaje od gminy wyprawkę: 10-kilogramowy worek karmy, czasami budę, którą robią pracownicy ZGK w Kołatniku oraz książeczkę zdrowia. Gmina finansuje też niezbędne badania, odrobaczenie, szczepienia i kąpiel. - Jeśli sytuacja finansowa nowych właścicieli nie jest dobra, podrzucamy systematycznie karmę. To i tak kosztuje gminę mniej, niż odda- nie psa do schroniska - mówi komendant. Miesięczny pobyt w schronisku to koszt około 250 zł. Płaci gmina, na terenie której znaleziono bezdomnego psa. W ciągu pięciu miesięcy tego roku do adopcji z terenu Gminy Wałcz poszło 17 psów, a kolejne 7 trafiło do schroniska. - Liczby nie kłamią - mówi T. Konieczny. - Coraz więcej zwierząt jest porzucanych. Na stronie internetowej Człopy i Wałcza jest zakładka, w której możemy opublikować informację o zaginięciu pupila, o znalezionych zwierzakach oraz tych poszukujących domu i miłości. Człowiek pogryzł psa Przypadki pogryzienia ludzi przez psy są rzadkie. W Mirosławcu została niedawno zaatakowana listonoszka. Co nie zwalnia właścicieli z obowiązku zakładania kagańca agresywnym pupilom. Bezdomnych psów nie powinniśmy się raczej obawiać. - Są zwykle wystraszone i nie ma w nich agresji. Kleją się do ludzi, bo szukają domu i jedzenia - potwierdza Andrzej Kriger, komendant Straży Miejskiej w Tucznie. Ludzie za to reagują różnie. Opinią publiczną wstrząsnęła rok temu in- Szanowni Państwo! Urząd Miasta Wałcz przypomina o obowiązkach spoczywających na właścicielach psów: 1. Sprawowanie nad nimi właściwej opieki, a w szczególności nie pozostawienie ich bez dozoru poza miejscem ich stałego utrzymania. 2. W przypadku wyprowadzania psa poza teren nieruchomości, wyprowadzanie psa na smyczy, a ponadto psy rasy uznanej za agresywną lub zagrażającemu otoczeniu do nałożenia kagańca. 3. Niezwłoczne usuwanie zanieczyszczeń pozostawionych przez psa w miejscach publicznych, w tym na chodnikach, jezdniach, placach, parkingach, terenach zielonych, częściach wspólnych budynku. Zanieczyszczenia należy umieścić w koszach ulicznych lub pojemnikach na terenie nieruchomości przeznaczonych na odpady niesegregowane. Kontrolę powyższych obowiązków sprawuje Straż Miejska w Wałczu. Za niezastosowanie się do powyższych zaleceń grozi kara grzywny. formacja, że w gminie Tuczno jakiś mężczyzna skatował psa za to, że ten szedł za nim... Dobra wiadomość Coraz częściej sprzątamy po swoich pupilach - twierdzą zgodnie wszyscy strażnicy, z którymi rozmawialiśmy. Także na drogach i placach wiejskich. Specjalne kosze na psie odchody są tylko ustawione w Wałczu na terenach rekreacyjnych, ale o tym, czy sprzątniemy psią kupę, decyduje przede wszystkim kultura człowieka. Podstawa prawna: - uchwała nr VI/SXXXII/172/12 Rady Miasta Wałcz z dnia 18.12.2012 r. w sprawie przyjęcia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Wałcz, - uchwała nr VI/SXXXIX/226/13 Rady Miasta Wałcz z dnia 17.09.2013 r. zmieniająca uchwałę nr VI/SXXXII/172/12 Rady Miasta Wałcz z dnia 18.12.2012 r. w sprawie przyjęcia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Wałcz. Mandaty czy pouczenia Strażnicy mogą pouczać lub wręczać mandaty nawet do 250 zł. Rzadko z tej opcji korzystają, bo z ich doświadczeń wynika, że upomnienie często przynosi lepszy skutek niż finansowa kara. Małgorzata Chruścicka OTWARCIE PLACU REKREACYJNO-SPORTOWEGO W DOBINIE W lutym Urząd Gminy odwiedzili pracownicy magazynu zbożowego holenderskiej firmy De Heus, której siedziba znajduje się w Wałczu przy ul. Kołobrzeskiej 43. Goście zaproponowali, że ich firma jako społecznie zaangażowana, dbająca o estetykę otoczenia, ekologię i dobre kontakty pragnie wesprzeć mieszkańców gminy Wałcz, zwłaszcza tych najmłodszych. - Zależy nam, by pozytywnie zaistnieć lokalnie, w życiu społeczeństwa - mówili. Opowiadali, że centrala firmy ogłosiła konkurs dla pracowników na projekty w ramach programu "Społeczna odpo- wiedzialność biznesu" i bardzo im zależy, aby to ich projekt wspierający dzieci z gminy Wałcz wygrał i został sfinansowany przez De Heus. Podczas spotkania wskazaliśmy obszary potrzebujące największego wsparcia. Potem odbyło się jeszcze kilka roboczych spotkań, wyjazd w teren, analiza sytuacji społecznej i demograficznej, szacowanie wielkości zaangażowania sił i środków ze strony Gminy oraz firmy, by ostatecznie wybrać lokalizację – plac w Dobnie. Wskazania oczywiście dokonali pracownicy De Heus, po czym ochoczo zabrali się do pisania projektu na wykonanie placu rekreacyjno-sportowego we wsi Dobino. Do centrali firmy wpłynęło prawie 40 projektów, 8 oceniono najwyżej, w tym wałecki, którego wartość oszacowano na 37 tysięcy złotych. Ostatecznie plac powstał dzięki partnerstwu i ciężkiej pracy pracowników firmy De Heus Wałcz, Urzędu Gminy Wałcz oraz mieszkańców Sołectwa Dobino, szczególnie aktywny był radny radny Czesław Kubowicz oraz sołtys Antoni Bara. 4 czerwca w otoczeniu niezliczonej grupy zadowolonych dzieci, ich rodziców oraz zaproszonych gości wójt Jan Matuszewski dokonał uroczystego otwarcia placu oraz podziękował pracownikom De Heus Wałcz za ich zaangażowanie w codzienne życie mieszkańców gminy Wałcz, za trwały wkład w infrastrukturę wsi Dobino, służącą rozwojowi dzieci oraz wręczył przedstawicielce firmy pani Lidii Sałachub okolicznościowy grawerton. Joanna Mackiewicz SUPER ONLINE „Super Pojezierze” w wersji elektronicznej na stronie www.pojezierze.com.pl Studium Pracowników Medycznych i Społecznych Szkoła nowych możliwości Studium Pracowników Medycznych i Społecznych to zupełnie nowa jakość na rynku szkół policealnych, zbudowana na podwalinach, prowadzonych od dwudziestu pięciu lat przez „O ś w i a t a - L i n g w i s t a” Nadbałtyckie Centrum Edukacji w gdańsku, szkół policealnych. Oferta Studium wychodzi naprzeciw potrzebom rynku pracy - obecnie deficyt pracowników w zawodach medycznych wynosi około 25 %, dzięki czemu osoby reprezentujące te zawody mogą spodziewać się wzrostu zarobków i atrakcyjnych pakietów socjalnych.Funkcjonująca drugi rok filia gdańskiego Studium w Wałczu w sposób elastyczny dostosowuje swoją ofertę do wciąż zmieniającego się rynku pracy. W lutym 2016 roku uruchomiono w Wałczu nowy kierunek – terapeuta zajęciowy , od września 2016 roku można będzie zdobyć w tutejszej placówce zawód technika elektroradiologa – określany mianem zawodu przyszłości. Dzięki doskonale wyszkolonej kadrze, jak również dużej ilości zajęć praktycznych, Studium kształci specjalistów z branży medycznej oraz obszaru pomocy społecznej. Zajęcia praktyczne realizowane w Centrum Medyczno-Rehabilitacyjnym „Puls” oraz 107 Szpitalu Wojskowym z Przychodnią w Wałczu dają absolwentom Studium możliwość zdobycia doświadczenie zawodowego, które stanowi obecnie najistotniejszy czynnik w procesie rekrutacji pracowników. Wykłady i ćwiczenia prowadzone pod okiem wysoko wyspecjalizowanych wykładowców, lekarzy i profesjonalistów w dziedzinie stoma- tologii, kosmetyki, masażu i opieki społecznej sprawiają, że absolwenci szkoły osiągają wysokie wyniki na egzaminach państwowych potwierdzających kwalifikacje w zawodzie. Studium Pracowników Medycznych i Społecznych posiada również własną Agencję Pracy, która pozwala absolwentom na podjęcie zatrudnienia zgodnego z posiadanymi kwalifikacjami. Realizacja rozszerzonego programu nauczania języka obcego zawodowego, sprawia, że słuchacze Studium gotowi są do podjęcia pracy poza granicami kraju. W trakcie nauki słuchacze Studium mają możliwość odbywania praktyk i staży zagranicznych finansowanych z środków Unii Europejskiej. Obecnie słuchacze kierunków higienistka stomatologiczna, technik dentystyczny i technik masażysta realizują praktyczną naukę zawodu w Asturii w Hiszpanii w Centrum Rehabilitacyjnym OVIDA. Gwarancja wysokiego poziomu usług, miła atmosfera, otwartość na propozycje i potrzeby Słuchaczy oraz wychodzenie naprzeciw aktualnym potrzebom rynku europejskiego sprawiają, że przed absolwentami Studium wciąż otwierają się nowe horyzonty, dzięki którym mogą szybko znaleźć „pomysł na siebie” oraz prawidłowo pokierować swoją zawodową karierą. Moje Mundiale i Euro Jest środa 8 czerwca AD 2016. Do pierwszego meczu reprezentacji Polski na Euro we Francji zostały 4 dni. Udaję, że mnie to obchodzi tylko trochę, bo kiedy się nastawiałem na emocje i sukces - kończyło się porażką i rozczarowaniem, a kiedy nie liczyłem na nic - zdarzały się sukcesy. przez pryzmat polityki. Przed telewizorami w Polsce szukaliśmy solidarnościowych akcentów, piłkarze spinali tyłki, żeby pokazać, że jeszcze Polska nie zginęła. Trudno nie pamiętać z tego turnieju trzech meczów: przełomowego 5:1 z Peru, 3:0 z Belgią i hattrick'a genialnie grającego Bońka oraz bezbramkowo zremisowanego pojedynku na śmierć i życie z ZSRR, który otworzył nam drzwi do strefy medalowej. Może gdyby trener Piechniczek nie kombinował z niewystawianiem w 1. składzie grającego świetny turniej Andrzeja Szarmacha, to udałoby się ugrać coś więcej, ale i tak 3. miejsce po pokonaniu w decydującym meczu Francji było wielkim sukcesem. Tym większym, że mało kto na niego liczył. Oprócz wspomnianych już Bońka i Szarmacha, w Hiszpanii błysnęli też inni: Młynarczyk, Smolarek, Buncol, Kupcewicz, Matysik, Lato. Pierwszą w miarę przytomnie prześledzoną przeze mnie imprezą z udziałem reprezentacji Polski w piłce nożnej były Igrzyska Olimpijskie w Monachium w 1972 roku. Zespół całkiem niedawno przejęty przez trenera Kazimierza Górskiego miał poważne problemy z zakwalifikowaniem się do tej imprezy, ale jak się już zakwalifikował, to zdobył złoty medal, a Kazimierz Deyna został królem strzelców. W półfinale wygraliśmy po obrosłym legendą meczu z ZSRR 2:1, a w finale tyle samo z Węgrami. To był początek wielkiej ery polskiego futbolu, ale... najlepsi piłkarze spoza tzw. demoludów na Igrzyskach nie grali. Oni grali na mistrzostwach świata; kolejne odbywały się też w RFN. Awansowaliśmy do nich po heroicznych bojach, przede wszystkim z Anglią na Wembley. Do mistrzostw, które nazywały się wtedy Weltmeisterschaft '74 reprezentacja przygotowywała się w Zakopanem, przegrywając sparing za sparingiem. Dla 13-letniego kibica, którym wtedy byłem, było jasne, że nasz udział skończy się wielkim laniem. Po zwycięstwie z Argentyną 3:2 w pierwszym meczu uwierzyłem, zresztą razem z całą Polską, że stać nas na wszystko. To było fantastyczne: Haiti 7:0, Włochy 2:1 i awans do drugiej rundy, a w niej: Szwecja 1:0, Jugosławia 2:1... Potem przyszedł przesławny mecz z gospodarzami, przegrany 0:1 na kompletnie zalanym wodą boisku i finał przeszedł nam koło nosa. W meczu o 3. miejsce wygraliśmy 1:0 z Brazylią. To była najlepsza drużyna, jaką do tej pory wydała polska piłka nożna. Deyna został uznany trzecim piłkarzem świata, po Beckenbauerze i Cruyffie. Grzegorz Lato z 7 golami został królem strzelców. Do dzisiaj jestem w stanie wyrecytować z pamięci skład pierwszej jedenastki i większość rezerwowych. Mistrzostwa świata nazywane są Mundialami od 1978 roku. Do Argentyny - już pod wodzą Jacka Gmocha polski zespół pojechał z bagażem nadziei kibiców i mocarstwowych zapowiedzi nowego trenera. Niby nie było źle, ale jednak nie tak, jak w RFN. Wprawdzie zremisowaliśmy z RFN, ale przegraliśmy potem z Brazylią i Argentyną - a w tym drugim meczu Deyna nie wykorzystał rzutu karnego, brzydko kończąc na Mundialu swoją w sumie piękną reprezentacyjną karierę... Udział w tych mistrzostwach reprezentacja Polski zakończyła na 5-8 miejscu. Patrząc z dzisiejszej perspektywy - rewelacja, ale... wtedy liczyliśmy na zdecydowanie więcej. Na Mundial w 1982 r. w Hiszpanii Polacy patrzyli Z nadziejami czekałem na Mundial w Meksyku w 1986 roku. To nie była zła drużyna - grali w niej przecież m.in. Młynarczyk, Smolarek, Boniek, Matysik, Urban, Dziekanowski. Turniej okazał się jednak dotkliwą porażką: zagraliśmy cztery mecze, w których strzeliliśmy - konkretnie Smolarek - jednego gola, a Mundiale wybili nam z głów na wiele lat Anglicy (0:3) i Brazylijczycy (0:4). Szkoda nawet gadać i wspominać... Aż do 2002 roku przyszło nam żyć wspomnieniami o dawnejświetności.NaMundialdoKoreiiJaponiizabrali nas trener Engel i jego odkrycie - Emmanuel Olisadebe. Przez eliminacje przeszliśmy jak burza, ale nie ma się czemu dziwić, bo to była drużyna z potencjałem... Grali w niej m.in. Dudek, Hajto, Świerczewski, Krzynówek, Bąk, Żurawski. W pierwszym składzie był tylko jeden piłkarz z polskiej e k s tra k lasy : Maciej Żurawski. były bardzo rozczarowujące mistrzostwa... Mundial w Niemczech w 2006 roku miał być wreszcie inny: mieliśmy przynajmniej wyjść z grupy, bo oprócz Niemców nie było w niej z kim przegrać. Jednak już mecz otwarcia - 0:2 z Ekwadorem - okazał się zawstydzającym blamażem. Potem zagraliśmy o wszystko i przegraliśmy 0:1 z Niemcami, tracąc bramkę w samej końcówce. Po tym meczu moja starsza córka chciała zabić przebywającego akurat w naszym domu na międzyszkolnej wymianie Niemca. Uszedł wprawdzie z życiem, ale lekko nie miał... Na pocieszenie i w obronie honoru wygraliśmy 2:1 z Kostaryką po dwóch golach obrońcy Lecha Bartosza Bosackiego, któremu - jako jednemu z nielicznych - chciało się chcieć. A potem panowie piłkarze grzecznie spakowali walizki i jak niepyszni wrócili do domów. Od tego czasu do Mundialu się nie zakwalifikowaliśmy, zaczęliśmy za to występować na Euro. W 2008 roku turniej odbywał się w Austrii i Szwajcarii, a największą gwiazdą polskiej reprezentacji byli trener Leo „Why? For money” Beenhakker oraz Polak z dziada pradziada Roger Guerreiro. Tym razem już w meczu otwarcia polegliśmy 0:2 z Niemcami, przy czym dwukrotnie skrzywdził nas... Polak Lukas Podolski. W meczu o wszystko zremisowaliśmy 1:1 z Austrią, a do domów z bagażem porażki 0:1 wysłali nas Chorwaci. Nasze najświeższe wspomnienia związane są z polsko-ukraińskim Euro w 2012 roku. Nie trzeba mówić, jakie nadzieje wiązaliśmy z tym turniejem. Przecież gdzie jak gdzie, ale u siebie musimy się pokazać! Do końca życia nie wybaczę trenerowi Smudzie upokorzenia, jakie zafundował nam przede wszystkim w inauguracyjnym meczu z Grecją. Po golu Lewandowskiego do przerwy prowadziliśmy, a trener kazał pilnować wyniku. I tak go pilnowaliśmy, że Grecy wyrównali, a przegralibyśmy ten mecz, gdyby Tytoń, wchodząc prosto z ławki na miejsce wyrzuconego z boiska Szczęsnego, nie obronił rzutu karnego. I pomyśleć, że żeby to zobaczyć, jechałem czterysta kilometrów w jedną stronę... Krótko mówiąc, dureń. Drugi mecz był w naszym wykonaniu niezły, ale niczego więcej niż remisu nam to nie dało. Żeby wyjść z grupy, musieliśmy wygrać z Czechami. Oni jednak, niestety, mieli inne plany i we Wrocławiu przegraliśmy 0:1. Cały entuzjazm, wszystkie marzenia poszły w... kosmos! Od tego czasu upłynęły tylko dwa lata, ale wygląda na to, że wiele się zmieniło. Doczekaliśmy się narodowej drużyny wprawdzie niepozbawionej słabych punktów, ale zbudowanej na solidnej osi: Fabiański albo Boruc, Glik, Piszczek, Krychowiak, Lewandowski (moim zdaniem najlepszy polski piłkarz od czasów Deyny, Lubańskiego i Bońka), Milik. Reszta ustępuje im niewiele. Jest zespół i jest na kim oprzeć nadzieje, że tym razem, to na pewno... Tyle, że ja już dużo przeżyłem i na nic się nie nastawiam. Gdyby ktoś jednak miał dla mnie jakąś propozycję na niedzielny wieczór, to niestety, przepraszam, ale jestem zajęty. Tomasz Chruścicki Wydawało się, że w Azji trwać będzie zwycięski marsz tej drużyny, ale... skończyło się na trzech meczach: otwarcia (0:2 z Koreą), o wszystko (0:4 z Portugalią) i o honor (3:1 z USA). Dopiero później polscy kibice dowiedzieli się, że reprezentanci myśleli o wszystkim (udział w reklamach, premie, prawa wizerunkowe, transfery), ale najmniej o Mundialu. To PROJEKCJA FILMU I SPOTKANIE Z TWÓRCAMI Pierwszy plenerowy ślub w7 Ogrodach Gwizdek i trąbka Kolejny festyn rodzinny w Ostrowcu za nami. W sobotę zamiast dobrej pogody były atrakcje dla dużych i małych. Czyli co? Stoisko Koła Gospodyń Wiejskich z Ostrowca reprezentowały panie: Anna Czerwińska, Agnieszka Bończaszek, Alicja Maślach i była sołtysowa Józefa Pilarska. Gospodynie śmiały się, że w Ostrowcu bez burzy i ulewy nie ma prawdziwej imprezy. - W tym roku najszybciej zeszły serniki i to marchewkowe "bez niczego". Nic dziwnego - było pyszne (załapaliśmy się na ostatni kawałek :)). Amatorzy "konkretnego" jedzenia też nie mogli narzekać. - Jest zimne piwo, karkówka i kiełbaska z grilla. Czego chcieć więcej? - chwalił gość z sąsiedniego powiatu. W zbieraniu kolorowych piłeczek na czas najlepsza była Zosia Mróz, chociaż złapała na trasie zająca. - Najbardziej na festynie podobała mi się piana strażacka. I nagrody - gwizdek oraz trąbka - relacjonowała przejęta. 11-miesięczny Aleks Andruszewski był prawdopodobnie jednym z najmłodszych uczestników festynu. Złapaliśmy go i jego mamę Magdalenę przy stoisku z malowaniem twarzy. Maluch wyglądał na zachwyconego, kiedy robiliśmy mu zdjęcie. Łyżkę dziegciu do tej beczki miodu wsadziła pani Agnieszka Zgórecka. - Wszystko jest bardzo fajnie, dzieciaki są zadowolone, ale wydaje mi się, że jednak czegoś brakuje... Przydałyby się jakieś bezpłatne atrakcje w stylu dmuchańców albo trampoliny. W ubiegłym roku prowadzono rejestrację dawców szpiku kostnego. Szpik Agaty Kac z a n ow i c z Grześkowiak, która zgłosiła się jako jedna z 18 osób, uratował życie mężczyźnie ze Stanów Zjednoczo nych. JotCe NOWOŚĆ W WAŁCZU! Karboksyterapia - Chcieliśmy, aby nasz ślub cywilny odbył się w ogrodzie, późną wiosną, wśród zieleni i kwiatów, ale z wszelkimi udogodnieniami dla gości - opowiadają Natalia i Tomasz Kamińscy. - Wybór padł na 7 Ogrodów pani Grażyny Kugiel. O tym uroczym miejscu i o możliwości organizowania tam ceremonii ślubnych dowiedzieliśmy się z emitowanego w TVN programu „Maja w ogrodzie”. Po pierwszej rozmowie wiedzieliśmy, że dobrze wybraliśmy. Nie było problemów z uwzględnieniem życzeń przyszłej panny młodej, a ponadto spotkaliśmy się z kompleksową obsługą, co wiele ułatwiało z racji odległości Szczecina od Łowicza Wałeckiego. Goście, którzy zjechali się z różnych stron Polski nie kryli zachwytu nad przepięknym otoczeniem, widokami, oprawą uroczystości, wyśmienitymi daniami kuchni polskiej, a także serdecznością pani Grażyny i całego zespołu. Dodatkową atrakcją był pobyt w wygodnych i malowniczych domkach. Mamy nadzieję, że sadząc drzewko w alei brzóz zapoczątkowaliśmy ciekawy zwyczaj wśród nowożeńców. 7 Ogrodów, Łowicz Wałecki 50 ZAMKOWE i MIŁOGOSZCZ – otwarte dla wędkarzy! Z wielką satysfakcją pragniemy poinformować wędkarzy, iż od piątku 10.06.2016 r można nabywać pozwolenia na amatorski połów ryb w jeziorach Zamkowe i Miłogoszcz. Licencje można wykupić w Wałczu, w następujących lokalizacjach: Sklep wędkarski OKOŃ – ul. Orla 3 / Sklep wędkarski RACZEK – ul. Tysiąclecia 3 / Sklep wędkarski JART POL – ul. Tysiąclecia 9 / Sklep wędkarski Jerzy Katarzyński – ul. Okulickiego 39/1 Wkrótce udostępnimy kolejną wodę - Jezioro Busino Duże. Pasjonatów wędkarstwa serdecznie zapraszamy! Rozmowa z Lorettą Mędrzycką, właścicielką Salonu Beauty Medica, która jako pierwsza w Wałczu będzie wykonywać docedoce niane przez światową medycynę estetyczną zabiegi karboksyterapii. Zdecydowała się Pani na wprowadzenie na wałecki rynek nono wych zabiegów. Karboksyterapia jest znana od ponad 10 lat, do medycyny estetyczestetycz nej wkroczyła trzy lata temu i dzięki spektakularnym efektom na dobre się zadomowiła. O efektach pomówimy później. Proszę wyjaśnić, na czym zaza biegi polegają. Urządzenie umożliwia podawanie śródskórnie i podskórnie dwudwu tlenku węgla w celu rewitalizacji skóry, poprawy jej ukrwienia, a także redukcji tkanki tłuszczowej i cellulitu oraz likwidacji blizn. Dobre efekty uzyskuje się też w przypadkach nadmiernego wypawypa dania włosów i rewitalizacji okolic oczu, twarzy i szyi. Chciałabym podkreślić, że nie jest to urządzenie do likwidacji zmarszczek, ale do poprawy ukrwienia skóry. Jak działa dwutlenek węgla wprowadzony pod skórę? Z wiekiem ilość tlenu w skórze maleje, a zatem zwiększają się propro cesy starzenia skóry. Dwutlenek węgla zwiększa ilość naczyń włosowłoso watych, odpowiedzialnych za dostarczanie tlenu do skóry. Mówiąc obrazowo, organizm, aby wyrzucić nadmiar dwutlenku węgla, któktó ry ja wprowadzam, musi dostarczyć do krwi więcej tlenu. I to jest cała tajemnica. Czy wystarczy jeden zabieg? Efekty widoczne są rozłożone w czasie. Zalecana jest seria minimum SUPER ONLINE „Super Pojezierze” w wersji elektronicznej na stronie www.pojezierze.com.pl 6 zabiegów w odstępach 7-14 dni. Jakich efektów możemy się spodziewać? W przypadku cellulitu 3 stopnia redukcji o jeden stopień. ZaobserZaobser wujemy zmniejszanie obrzęków pod oczami o 60%, a cieni nawet o 70%. W przypadku rozstępów nabytych (po ciąży lub odchudzaodchudza niu) badania kliniczne potwierdzają poprawę stanu skóry o 80%. Pacjenci zauważają także zmniejszone wypadanie włosów. PopraPopra wia się ukrwienie skóry głowy, co ma wpływ na dłuższą żywotność cebulki włosa. Jak wygląda sam zabieg? Czy jest bolesny? Bezpieczny? W karboksyterapii wykorzystujemy gaz laparoskopowy, który nie daje powikłań pozabiegowych. Za pomocą cienkiej i krótkiej igły wprowadzam śródskórnie i pod skórę dwutlenek węgla, pacjenci mogą więc odczuwać lekkie szczypanie. Przez moment pojawia się "opuchlizna", która znika po 5 - 7 minutach. Możliwe są, tak jak w przypadku każdej iniekcji, krwiaki i wybroczyny. Po wprowadzeniu dwutlenku węgla na dużej powierzchni skóry, gdy na przykład lili kwidujemy cellulit lub pozbywamy się tkanki tłuszczowej, nie jest zalecane wykonywanie intensywnych ćwiczeń, korzystanie z basebase nu i sauny. Czy są to drogie zabiegi? Chciałabym uspokoić klientów: ceny będą przyjazne dla kieszeni. Zapraszam na nowe zabiegi od 15 czerwca. Dziękuję za rozmowę. KOSMETYCZNY ARTYZM PRECYZJI, MISTRZOWSKA DOKŁADNOŚĆ... Nowa korzystna refundacja NFZ limit do 50,- zł za jedną soczewkę Dla dzieci, limit wystarcza na pokrycie kosztów wstawienia soczewek. /Podstawowy standard/ 78-600 Wałcz, Al. 1000-lecia 4, tel. 67 387 19 58 pn.-pt. 9.00-18.00, sobota 10.00-14.00 Sprawdź promocje u optyka ul. Kościelna 1D, Wałcz tel. 784 943 136 www.beauty-medica.pl Oprawy markowe z kolekcji: BEZPŁ AT BADAN NE WZRO IE KU Emporio Armani, Versace, Ray Ban, Vogue, Dior, Givenchy i wiele innych.
Podobne dokumenty
Próba wody - dziennik powiatu wałeckiego
• USUWANIE OWŁOSIENIA • ODMŁADZANIE SKÓRY • USUWANIE I REDUKCJA ZMIAN NACZYNIOWYCH • LECZENIE TRĄDZIKU AKTYWNEGO I ZMIAN POTRĄDZIKOWYCH
Bardziej szczegółowoNie tylko apel
ustaleniu, czy zatrudnienie może spotkać się z zarzutem dyskryminacji. Pracodawca bowiem ustala warunki zatrudnienia i dokonuje wyboru pracownika pod te warunki. Jeden z komentatorów podaje jako pr...
Bardziej szczegółowo