PROTOKÓŁ Nr 33/2009 - Urząd Miasta Kraśnik

Transkrypt

PROTOKÓŁ Nr 33/2009 - Urząd Miasta Kraśnik
BRM.0002.34.2011
PROTOKÓŁ Nr 34/2013
posiedzenia XXXIV nadzwyczajnej sesji RADY MIASTA KRAŚNIK
przeprowadzonej dnia 24 kwietnia 2013r.
w budynku Urzędu Stanu Cywilnego w Kraśniku.
Obrady prowadził Pan Zbigniew Marcinkowski – Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik.
Sesja trwała od godz. 9 05 do godz. 13 30
Ad. pkt 1:
Otwarcie sesji.
Sesję otworzył i powitał wszystkich przybyłych Wiceprzewodniczący Rady Miasta KraśnikZbigniew Marcinkowski. Stwierdził, że sesja Rady Miasta Kraśnik została zwołana na
wniosek grupy radnych Rady Miasta Kraśnik , zgodnie z przepisami prawa. Poinformował, że
na 20 radnych obecnych jest 19 radnych, w związku z tym jest to sesja zwołana prawomocnie
i obradująca prawomocnie.
1. Albiniak Jan
2. Bartoś Tadeusz
3. Bartysiak Zbigniew
4. Bień Anna
5. Członka Tadeusz
6. Depta Mariusz
7. Iwan Piotr
8. Jaszowska Anna
9. Kudła Wioletta
10. Latosiewicz Krzysztof
11. Lis Agnieszka
12. Madejek Jacek
13. Marcinkowski Zbigniew
14. Misiak Jerzy
15. Posyniak Dorota
16. Saj Tomasz
17. Ślusarz Krzysztof
18. Świderski Paweł
19. Zając Jacek
Pisemne usprawiedliwienie radnej Agnieszki Lenart stanowi załącznik do protokołu (zał. Nr
1).
Lista obecności radnych Rady Miasta Kraśnik uczestniczących w sesji stanowi załącznik do
protokołu (zał. Nr 2).
Osoby spoza Rady Miasta Kraśnik obecne na sesji:
1
1. Paweł Bieleń - Głos, Gazeta Powiatowa,
2. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik,
3. Szymula Agnieszka - Referat Gospodarki Odpadami Komunalnymi,
4. Piotr Michalski – PZW ZO w Lublinie,
5. Zbytniewski Wiesław – PZW ZO w Lublinie,
6. Szczygielski Stanisław – PZW Kraśnik FŁT,
7. Drewniak Józef – PZW Kraśnik,
8. Wiesław Rebejko – PZW Kraśnik,
9. Kwapisz Marcin - PZW Kraśnik
10. Kosiński Piotr – PZW Zarzecze,
11. Greszeta Ryszard – PZW Kraśnik,
12. Michał Mulawa – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Kraśnik,
13. Pawlos January – kierownik Wydziału Promocji,
14. Michał Dudek – pracownik Wydziału Promocji,
15. Sandra Michalewska – Kurier Lubelski,
Lista obecności osób spoza Rady Miasta Kraśnik uczestniczących w sesji stanowi załącznik
do protokołu (zał. Nr 3).
Porządek obrad:
1. Otwarcie sesji.
2. Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik na temat przygotowania do wdrożenia
nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Mieście Kraśnik w
kontekście podjęcia przez Radę Miasta Kraśnik uchwał.
3. Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik w sprawie podjęcia i stopniu
zaawansowania działań zmierzających do rozwiązania problemów funkcjonowania
Zalewu Kraśnickiego przed rozpoczęciem sezonu wędkarsko-letniego.
4. Dyskusja.
5. Zakończenie obrad sesji.
Na tym zakończono omawianie tego punktu.
Ad. pkt 2:
Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik na temat przygotowania do wdrożenia nowego
systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Mieście Kraśnik w kontekście podjęcia
przez Radę Miasta Kraśnik uchwał.
Pani Agnieszka Szymula – pracownik Urzędu Miasta Kraśnik – stwierdziła cyt. „Szanowni
państwo. W imieniu Burmistrza Miasta Kraśnik przedstawiam państwu informacje dotyczące
prac podjętych w Referacie Gospodarki Odpadami w zakresie wprowadzenia nowego
systemu gospodarki na terenie Miasta Kraśnika. Uchwały podjęte przez Radę Miasta Kraśnik
w 7 marca 2013r. zostały opublikowane w Dzienniku Wojewódzkim w dniu 18 kwietnia
2013r. Tak więc wchodzą w życie po 14 dniach od ogłoszenia, czyli 3 maja 2013r. Zgodnie z
art. 3 ust. 2 pkt. 8 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który narzuca na
gminę obowiązek prowadzenia takich działań informacyjnych i edukacyjnych w zakresie
prawidłowego gospodarowania odpadami komunalnymi, w szczególności selektywnego
zbierania odpadów komunalnych Miasto Kraśnik przeprowadziło kampanię edukacyjnoinformacyjną dla mieszkańców. Rozesłano 13 500 materiałów informacyjnych w formie
2
ulotek, które zawierały informację na temat tego naszego nowego systemu. Kampania
informacyjno-edukacyjna prowadzona jest również na nowoutworzonej stronie internetowej.
Jest to strona internetowa Czyste miasto, zachęcam do zapoznania się z tematyką tej strony.
Tam zamieszczamy również bieżące informacje dotyczące systemu gospodarki i odpowiedzi
na takie podstawowe, najczęstsze pytania mieszkańców. Obecnie Referacie Gospodarki
Odpadami przygotowuje się do rozesłania mieszkańcom deklaracji. Deklaracje zostaną
dostarczone do wszystkich właścicieli nieruchomości przyjętych jako zamieszkałe oraz do
zarządców wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Do deklaracji dołączona będzie krótka
informacja jak należy ją wypełnić i gdzie należy ją złożyć. Rozesłanie tych deklaracji nastąpi
w dniach od 6-10 maja. Informacja o terminach udostępnienia deklaracji widnieje na stronie
internetowej Czystego miasta. Deklaracje te będzie można składać w Punkcie Obsługi
Interesanta w Urzędzie Miasta oraz w Centrum Kultury i Promocji w dziennicy fabrycznej,
tam jest również punkt obsługi interesantów. Będzie ten punkt w dzielnicy fabrycznej czynny
dłużej do godziny 16. 30, ze względu na to że mamy Fabrykę Łożysk Tocznych, dużo po
prostu osób tam pracuje i chcemy wydłużyć ten czas i dać taką możliwość tej dzielnicy
fabrycznej na dłuższy taki moment przyjmowania tych deklaracji. Priorytetem dla miasta w
tym momencie jest rozpoczęcie procedury przetargowej na odbiór i zagospodarowanie
odpadów komunalnych, więc cała praca referatu w tym momencie skupiona jest na
najrzetelniejszym przygotowaniu całej dokumentacji przetargowej, są to przede wszystkim
jak najbardziej czytelny i jasny opis przedmiotu zamówienia. Przygotowanie kluczowych
dokumentów, załączników takich jak zestawienie miejsc gromadzenia odpadów, czyli
altanek śmietnikowych dla nieruchomości wielomieszkaniowych, zestawienie nieruchomości
jednorodzinnych, z których należy odebrać odpady i zestawienie ilości i wielkości
pojemników w jakie wykonawca ma wyposażyć mieszkańców. Jeden z najważniejszych
punktów prawidłowe oszacowanie wielkości zamówienia. Referat Gospodarki Odpadami
zakończył prace nad przygotowaniem bazy danych dotyczącej nieruchomości, które powinny
zostać objęte systemem. Jak państwo wiecie nie wszyscy mieszkańcy mieli podpisane do tej
pory umowy na odbiór odpadów. Z naszych analiz wynika, że na terenie miasta jest 3 373
nieruchomości jednorodzinne oraz 280 nieruchomości wielolokalowych. Natomiast ze
sprawozdań firm odbierających odpady wynika iż obsługują oni 3 039 nieruchomości, w tym
17 zarządców. Więc tak naprawdę około 300 nieruchomości nie ma podpisanej umowy na
odbiór odpadów. Wszystkie te dokumenty, załączniki nad którymi pracujemy muszą być
przygotowane tak, aby zminimalizować ryzyko od wołań i zbędnych wyjaśnień dla firm,
które zechcą startować w przetargu, a które mogłoby wpłynąć na opóźnienie procedury
przetargowej. Przygotowany przetarg jest przetargiem unijnym, więc musimy się liczyć z
sytuacją iż jego rozstrzygnięcie nastąpi wciągu minimum 50 dni od momentu ogłoszenia.
Przetarg zostanie ogłoszony w dniach 7, bądź 8 maja. Jeżeli chodzi o prawidłowe
oszacowanie wielkości zamówienia w imieniu burmistrza chciałabym państwu przedstawić
dane i w jaki sposób i na jakiej podstawie przyjęto szacowanie tej wielkości tego zamówienia
do przetargu. Przy szacowaniu wielkości zamówienia wzięto pod uwagę liczbę mieszkańców
miasta z danych, które posiadamy, z danych dotyczących zameldowania oraz taką prognozę
deklarowania segregacji odpadów. Ilość odpadów produkowanych przez nieruchomości na
terenie miasta wciągu roku i koszty opłaty związane z odbiorem i zagospodarowaniem
odpadów przez wykonawcę. Zaczynając od 1 punktu, czyli szacowania liczby mieszkańców
miasta i prognozy deklarowania segregacji. Przyjęliśmy dwa warianty oba warianty
chcielibyśmy państwu przedstawić. Wariant 1 gdy wszyscy mieszkańcy będą segregować
odpady i będą ponosić tą opłatę w wysokości 6 zł. Na terenie miasta mamy 35 495
mieszkańców zameldowanych na pobyt stały, to są dane z wczoraj. Jeżeli założymy, że
wszyscy z nich złożą deklarację i zadeklarują, że będą selektywnie zbierać odpady wszyscy to
do budżetu miasta z tego tytułu powinno wpłynąć 2 555 640 zł na rok. Jest to taki, no
nierealne dlatego musimy przede wszystkim założyć zmniejszenie, na pewno nie wszyscy,
3
którzy są u nas zameldowani na pobyt stały ukażą nam się później w deklaracjach, czyli
będziemy mieć na pewno mniejszą ilość osób, które zamieszkują na terenie miasta.
Przyjęliśmy, że około 5% z tej liczby wszystkich osób zameldowanych nam zniknie. Dlatego
też przy tym założeniu 100% segregacji i 5% mniej mieszkańców do budżetu wpłynie już
tylko 2 300 040zł, są to dane, tak jak mówię nierealne, bo zakładamy tutaj 100% wpłaty, ze
wszyscy, którzy zadeklarują wpłacą. Przy wariancie 2, jeszcze mniej realnym, ale też trzeba
go przedstawić, jest to wariant kiedy połowa mieszkańców zadeklaruje, że będzie segregować
odpady, a połowa nie. Czyli będziemy mieć opłaty w wysokości 6 zł i 9 zł w równej skali.
Zakładając od razu zmniejszenie tej ilości osób zamieszkałych o te 5% do budżetu miasta
powinno wpłynąć 2 874 960 zł. Czyli przedstawiłam w tym momencie państwu wpływy,
które mogłyby być gdyby system ten działał w 100% i te wpłaty byłby 100%. Teraz
przechodząc do danych dotyczących kosztów odbioru i zagospodarowania, czyli ilość
odpadów wyprodukowanych na terenie Miasta Kraśnik w ciągu jednego roku. Z danych,
które posiadamy i które są publikowane na stronie Strefy Usług Komunalnych Związku
Międzygminnego wynika, iż w 2011 odpadów zmieszanych z terenu Miasta Kraśnika było
8 290,14 ton. W 2012 roku 7 598,9 tony i tutaj taka ważna informacja w dniu 9 kwietnia do
Urzędu Miasta, otrzymaliśmy pismo od Zakładu Zagospodarowania Odpadów informujące o
stawkach opłat za zagospodarowanie odpadów od dnia 1 lipca. Stawki te będą wynosiły, ta
stawka za odpady zmieszane będzie wynosiła 264, 60 zł brutto. Tak więc już jest pierwsza
informacja o wzroście stawki jest to wzrost stawki o około 4 zł. I teraz zakładając,
przyjmując taki wariant gdy ilość odpadów tej frakcji zmieszanej nie wzrośnie i zostanie
utrzymana na tym samym poziomie jak w roku 2012 czyli w ilości 7 600 ton na rok. Wydatki
z tytułu samego zagospodarowania, czyli opłaty do Zakładu Zagospodarowania Odpadów
wyniosą już 2 010 960 zł. Natomiast odbiór odpadów jest to dodatkowy koszt, który
wykonawca będzie musiał ponieść. Stawki za odbiór odpadów podano na podstawie takich
minimalnych przyjętych stawek przez firmy, które prowadzą działalność w podobnym
zakresie. Przyjęliśmy tutaj stawkę 110 zł za tonę odpadów, za transport tony odpadów. Więc
sam odbiór odpadów to jest kwota 1 028 280 zł. Zrobiliśmy analizę również przyjmując taki
wariant, gdzie wzrośnie ilość wytwarzanych odpadów na terenie miasta, bo mówi o tym
ministerstwo oraz gminy, które już w tamtym roku wprowadziły ten system. Założyliśmy
wzrost tej ilości odpadów i przyjęliśmy wskaźniki 9 600 ton na rok. Tak więc
zagospodarowanie tych odpadów to już jest 2 540 160 zł, a odbiór 1 298 880 zł. Reasumując
minimalne koszty odbioru i zagospodarowania tylko odpadów frakcji zmieszanej w
wariancie 1 kiedy nie zwiększy się ta ilość, to będzie kwota 3 039 240 zł. W sytuacji kiedy
zwiększy się ta ilość do naszych założonych danych 3 839 040zł. I tutaj szanowni państwo już
na tym etapie szacowania wartości zamówienia brakuje nam środków. Mamy mniejsze
wpływy niż wydatki na zagospodarowanie samej frakcji zmieszanej. Oczywiście to nie
wszystko, bo musimy również oszacować koszty związane z odbiorem i zagospodarowaniem
odpadów frakcji suchej, to są następne koszty. Z danych, które posiadamy również są
dostępne na stronie Strefy Usług Komunalnych w 2011roku ta ilość frakcji suchej wynosiła
546 ton rocznie, a w 2012r. 571,3 tony. Znowu przyjęliśmy dwa warianty czyli szacowanie
dla ilości takiej jak jest na tą skalę, czyli niezwiększające się, czyli ta ilość tych odpadów
frakcji suchej będzie taka sama jak w latach ubiegłych. Oszacowaliśmy tutaj tylko odbiór tych
odpadów jako koszt gdyż zagospodarowanie może być dochodem, czy zyskiem firmy, która
będzie zagospodarowywać te odpady. To są jakieś tam pieniądze więc tutaj liczymy tylko
sam odbiór. Ten odbiór będzie wynosił przy założeniu tej samej ilości odpadów 77 121 zł
rocznie. Jeżeli zrobimy analizę i podniesiemy tą ilości odpadów zebranych, to przy ilości 840
ton, ten koszt odbioru będzie już wynosił 113 652 zł. I zestawiając te powyższe dane z
zagospodarowaniem i transportu tylko odpadów komunalnych frakcji zmieszanej i suchej,
czyli tych dwóch podstawowych frakcji odpadów otrzymujemy takie szacowane kwoty tych
kosztów. Przy założeniu utrzymania dotychczasowej ilości odpadów komunalnych na
4
poziomie takim jak to było do tej pory, koszty to 3 116 361 zł. Przy założeniu zwiększenia
ilości tych odpadów komunalnych są to koszty rzędu 3 952 692 zł. I tutaj proszę państwa po
analizie właśnie tych kosztów tego odbioru i zagospodarowania tych obu frakcji w przypadku
przyjęcia danych właśnie z lat ubiegłych i takiej ilości odpadów będzie nam brakowało przy
minimalnym takim podejściu do tego systemu 816 321 zł. Natomiast przy takim najbardziej
realnym, bo musimy wziąć oczywiście jakiś taki, oszacować ryzyko, prawda, więc w
przypadku wzrostu ilości tych odpadów będzie to kwota 1 652 652zł. Po tej analizie możemy
tutaj od razu wskazać iż stawka opłaty powinna się kształtować w skali od 8 do 10 zł
minimum za sam odbiór i zagospodarowanie odpadów frakcji zmieszanej i suchej. Nie
mówimy tutaj już o odpadach pozostałych takich jak wielkogabaryty, elektryczne,
elektroniczne, budowalne, bo zakładamy, że być może koszt zagospodarowania tych odpadów
pokryje koszt ich odbioru, no nie mówimy oczywiście o dodatkowych kosztach, czyli
utworzeniu punktu selektywnej zbiórki i innych kosztach systemu, obsłudze administracyjnej
i dzierżawie pojemników. Koszt dzierżawy pojemników to jest jeszcze dodatkowy koszt w
granicach około 75 000zł brutto. Ja dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Państwo Przewodniczący.
Wysoka Rado. Ponownie pochylamy się nad ważkim problemem jakim jest wdrożenie
nowych rozwiązań ustawowych dotyczących gospodarki śmieciami. Temat wałkowany
wielokroć, wydaje się, że wszystko co było możliwe do powiedzenia, posługując się
merytorycznymi argumentami zostało już powiedziane. Niestety w dniu dzisiejszym
otrzymałem ulotkę, ja nie wiem jak to nazwać, bo to ananim, bo się nikt nawet pod tym nie
podpisał, ale ulotkę z tego co wiem rozpropagowywaną przez Wydział Urzędu Miasta.
Należy więc domniemywać, że mieszkańcy
otrzymali to za publiczne pieniądze
przygotowane i wydrukowane. Chciałbym więc powiedzieć, że to jest dokument z pogranicza
propagandowej ulotki i paszkwilu na radnych. Zawiera on mnóstwo nieścisłości, nieprawdy i
zwyczajnych kłamstw. Wprowadza się więc mieszkańców Kraśnika za publiczne pieniądze w
błąd, że radni podjęli niekorzystne, przeciwko im interesowi decyzje, a przecież jest
dokładnie odwrotnie. To pan burmistrz proponował stawkę 18 zł od mieszkańca i 12 zł przy
selektywnym zbieraniu. Czyli stawkę 3-kroć wyższą niż dotychczas płaciły spółdzielnie. To
po naszej argumentacji i zdecydowanym sprzeciwie przeciwko tym z sufitu wziętym
tworzonym kalkulacjom mocno zawyżonych. Później nagle burmistrzowi się ta cena
zmniejszyła. To my doprowadziliśmy do tego, że przyjęte rozwiązania nie będą w sposób
istotny dezorganizować funkcjonującego od wielu już lat systemowi zbiórki odpadów, że nie
będzie to mocno dotykać mieszkańców drastyczną podwyżką kosztów. Więc sądzę, że życie
zweryfikuje kto miał rację. Oczywiście te stawki, które uchwaliliśmy jeśli system
rozbudowany administracyjnie zwiększy koszty można te koszty zwiększyć, ale to co
proponował w kolejnych odsłonach burmistrz jawnie dowodzi, że mylił się dość często. Ja
chcę powiedzieć, że mówienie takie i o czym to może zaświadczać, ja tego nie bardzo potrafię
rozebrać swoim rozumem, albo o takiej ogromnej megalomani, która powoduje, że człowiek
uważa się za jedynie rozumnego, jedynego człowieka, który potrafi liczyć, albo o pewnej
frustracji, że jednak te moje genialne decyzje nie zastały przyjęte. Drodzy państwo naprawdę
jest trudno udowodnić publicznie jak się nie siedzi w gronie analfabetów, że 6 zł to jest więcej
niż 18, albo nie tak, że burmistrz proponuje lepiej, bo proponuje 18 zł niż radni, którzy
proponują 6 zł. Więc ja zdecydowanie protestuję przeciwko takim nieprawdziwym
informacjom przesyłanych do mieszkańców za publiczne pieniądze. Jak ktoś chce robić
politykę i własny pijar, niech to robi za własną kasę. Jak piszecie państwo, że radni PiS tak
rozumnie głosowali, to ja chcę powiedzieć, że PiS na czele z centralnymi władzami wszem i
wobec głosi, że preferować będzie polskie podmioty gospodarcze, a wy, w swej działalności
urzędnicy PiS-u podjęliście działania, które specjaliści oceniają jako lobbowanie za spółkami
będącymi własnością kapitału zachodniego. Więc ja ani politycznie, ani ekonomicznie, ani
5
społecznie waszych propozycji nie jestem w stanie zrozumieć.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „No cóż tylko wypada
pogratulować panu Członce wspaniałej wypowiedzi, wspaniałego wystąpienia, ale ja tam w
ogóle nie zauważyłem treści. Ja proponuję jeżeli pan ma tą ulotkę, bo ja jej akurat nie mam,
to niech się pan odniesie i powie o co chodzi. Chciałem panu też przypomnieć i całej radzie,
że długo dyskutowaliśmy i zastanawialiśmy się nad i przygotowywaliśmy się nad tą ustawą
śmieciową, ale ktoś, czytaj burmistrz musiał pewne dokumenty i pewne materiały
przygotować. To rada to wybrała. Więc panie Tadeuszu w tej chwili wciskanie oto takich
słów z pana ust, że trzy razy więcej burmistrz proponował. To były propozycje,
maksymalne, ja nie wiem czy mamy amnezje, o wszystkim już zapomnieliśmy. Są
dokumenty, ale dokumenty które zostały przygotowane, no ja nie wiem jest jakaś histeria w
tej chwili z pan strony. Mówi pan o PiS-ie, o międzynarodowych działaniach ja nie wiem do
czego my dojdziemy. Powinniśmy rozmawiać w tej chwili o tym co nas dotyczy. Jeżeli pan
chce uprawiać politykę z poziomu Warszawy, to proszę wystąpić, zacząć, dobrze, ale ja
odnoszę się do pana wypowiedzi, to niech pan startuje na posła. Ja panu gratuluje jeżeli pan
zostanie wybrany i będzie pan tą politykę uprawiał w Warszawie, ale nie tu w tej chwili, bo
jest to dla mnie przynajmniej żenujące. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Pan Członka jak
zwykle treści, słów wiele konkretów praktycznie żadnych. Ja chciałbym, żeby ktoś z
radnych, ktoś kto wnioskował za ceną, za opłatą 6 i 8 odniósł się do konkretów, które
przedstawiła pani przedstawiciel Urzędu Miasta. Proszę państwa krótko przy optymistycznej
wersji zbierzemy 2 500 000zł, a koszty minimum to jest 3 116 000zł, a może być 3 952 000zł
i nie wszystko jest uwzględnione. Nieuwzględnione są pszoki, administracja, przecież ktoś
musi to obsługiwać. Skąd mamy wziąć te pieniądze ja pytam, musimy dołożyć z własnych
pieniędzy, czyli z czego z dróg, z chodników proszę państwa. Ja sobie nie wyobrażam,
miejmy na uwadze kolejne zagrożenie jakie musimy spłacić Ośrodek Ukraiński gdzie była
zabawa na całego, ale do śmieci proszę państwa. Proszę państwa sprawa jest prosta jeżeli z
opłat za śmieci zbierzemy pieniądze i tych pieniędzy byłoby więcej niż byśmy wydali, nie
możemy nigdzie indziej tych pieniędzy wydać tylko na zagospodarowanie śmieciami.
Natomiast jeżeli zbierzemy mniej nie mamy wyjścia musimy dołożyć ze swoich, ale skąd ich
brać ja się pytam. Proszę państwa jasno wynika z tego, z wyliczeń, burmistrz przedstawił
konkretnie. Jest wyliczenie, na podstawie wydatków ubiegłorocznych za zagospodarowanie,
za odbiór śmieci. Wychodzi na to, że zaproponowana przez burmistrza 8 i 12 zł mieściłaby się
w tej dolnej granicy. Pan Członka rzeczywiście, no amnezja totalna, no już 18 i 12 zł, to były
początkowe wersje wyliczeń, ale później były skorygowane do 8 i12 zł. Chciałbym, żebyśmy
przedyskutowali proszę państwa konkrety, no nie wiem, no ustosunkowali się do tego co nam
przedstawiała przedstawicielka Urzędu Miasta czyli no kwota maksymalnie, że zbierzemy
2 500 000zł minimalne jakie koszty możemy ponieść to jest 3 116 000zł, a może być dużo
więcej. Prawdopodobnie będzie dużo więcej, skąd mamy brać te pieniądze.”- koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Pierwsza
kwestia, wydaje się niezasadnym dyskusja na temat pieniędzy jeżeli nie odbył się jeszcze
przetarg i de facto nie znamy w ogóle ceny za jaką będzie oferował usługę ten kto wygra
dany przetarg. Więc rozmowa o pieniądzach i wyliczenia to jest dla mnie kolejna taka
dziedzina jakiegoś takiego, no prognoz, ale to prognoz obarczonych dużym błędem. Także
bym był daleki od tego kierunku dyskusji. Porozmawiamy, zobaczymy kto się mylił, wyjdzie
przetarg, widać że będzie ogłoszony niedługo i wtedy będzie można rozmawiać o
pieniądzach. Ja prognozuję, że wcale się nie pomyliliśmy, a nawet jest jeszcze tu kwota
pewna zapasu. Także raczej nie powinno być tak źle. Natomiast konkretnie, pierwsza sprawa
6
jeżeli jest to ulotka
informacyjna to nie bardzo rozumiem zamieszczenie informacji
wszelkich, które nie mają żadnego związku z nowym systemem, czy to nie jest
dezinformacja, bo tak procentowo patrząc na tą ulotkę to, to nie połowa, to jest pisane o tym
czego nie będzie, tylko więcej. Więc w ulotce informacyjnej odnośnie nowego systemu pisze
się o tym czego nie będzie. Przykładowo, bo prosi się o przykłady, troszkę poszperałem po
internecie tutaj na temat systemu dualnego dużo jest napisane, no i na stronie o tym systemie
znalazłem jako przykład zastosowania 4 miasta. Druga sprawa posiliłem się troszeczkę
wysiłku włożyłem, żeby zobaczyć, nas dotyczą dwie rzeczy. Chodzi o Związek Bełżyce,
Związek Kraśnik. Nie udało mi się tutaj znaleźć, żeby ktoś ten system wprowadził, to taki
przykład. Natomiast takie już praktyczne pytanie mam do pani, przedstawiała tutaj, że strona
www.czystemiasto zakładka jak segregować. Bardzo ładnie tutaj sprawdziłem jest zapisane,
przykładowo przeterminowane leki umieścić w specjalnych pojemnikach znajdujących się w
aptekach lub przekazać do punktu selektywnej zbiórki odpadów na terenie miasta. Jako
mieszkaniec wiem co mam z tym zrobić. Jest jasna, czysta informacja, ale zacznę teraz od
początku. Jeżeli wy państwo to rozumiecie, a troszkę czasu już poświeciliśmy śmieciom, ja
osobiście, no powiem szczerze nic nie rozumiem. Jak segregować frakcja sucha papier,
metale, tworzywa sztuczne, opakowania, szkło bezbarwne, kolorowe. Odpady zmieszane:
odpady frakcji suchej, odpady komunalne ulegające biodegradacji w tym odpady
opakowaniowe ulegające biodegradacji i inne, no i tak dalej. I teraz co ten mieszkaniec ma z
tego zrozumieć, czy nie można powiedzieć pojemnik na to do tego masz wrzucać to i to, do
tego nie wolno wrzucić tego i tego, czysta informacja tak jak w dalszych punktach. Także
tutaj ten początek ja bym się pochylił, żeby się pochylić nad tym, zastanowić się czy nie
można by tego przeredagować, no i brakuje mi jeszcze jednej rzeczy informacji o
pojemnikach. Jest na stronie podane, że będzie przysługiwał mieszkańcowi pojemnik. Myślę,
że wypadałoby na samym początku jeszcze dać informację, bo z tego co mi się wydaje w
regulaminie jest tak, że mieszkaniec może sobie poprosić jeśli według niego potrzeby są 120
może poprosić 240 pojemnik w tych samych pieniążkach. To jest dość ważna informacja.
Myślę, że to też powoduje działanie, że właśnie te śmieci mają nie trafić do lasu. Czyli dla
mnie rzecz istotna. Dziękuje bardzo.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja oczywiście
chciałbym odpowiedzieć na apel Jacka Zająca i w miarę tak merytorycznie odnieść się do
wypowiedzi pani kierownik. Jestem tutaj oczywiście podobnego zdania jak mój przedmówca
Mariusz Depta. Z tego względu, że my w tej chwili zaczynamy rozmawiać o cenach śmieci,
których tak naprawdę nie wiemy jaka to będzie kwota. To są wszystko teorie, to są wszystko
hipotezy. Zarówno co do liczb mieszkańców, zarówno co do ilości śmieci, nie wiemy na
dzień dzisiejszy ile magistrat zatrudni osób do rozliczania tych śmieci. Nie wiemy w tym
punkcie selektywnym zbiórki ile będzie osób pracować na jakich warunkach. Nie mamy
danych finansowych, proszę państwa mieszkańców to nie interesuje. Mieszkańców interesuje
cena śmieci, na dzień dzisiejszy jest ustalone 6 zł i przestańmy się wygłupiać i mówić, że to
będzie 8, 10, 12, 4,50 zł czy ileś. Mieszkańcy nie muszą się tym interesować. Mieszkańcy na
dzień dzisiejszy chcą wiedzieć jak te śmieci mają zebrać. Później po przetargach, po tych
wszystkim jak będziemy już dokładnie wiedzieli jakie koszty, będziemy rozmawiali na ten
temat. Jeżeli pieniędzy będzie brakować to wiadomo, że te pieniądze muszą się znaleźć
będziemy się zastanawiać z której pozycji budżetu mamy przesuwać pieniądze, a nie na dzień
dzisiejszy zamiast o tym co jest ważne mówić, będziemy rozmawiać o cenie śmieci. Cena
śmieci proszę państwa jest od miesiąca czasu ustalona i przypomnę wszystkim, że wynosi 6
zł od osoby i tu jest temat zamknięty. Co do ulotki proszę państwa, ona się składa z 2 części.
Ta pierwsza cześć to jest masakra, to nie jest ulotka informacyjna, która się nadaje do
wyjaśnienia mieszkańcom odnośnie nowego systemu. Podstawowa proszę państwa sprawa
napisane jest frakcja sucha i frakcja zmieszana. Przecież ludzi nie interesuje jakiś system
7
dualny, jakieś wyjaśnienia co to jest system dualny, od kiedy on funkcjonuje, gdzie on
funkcjonuje. Ludzi mają w domu śmieci i ludzie mają te śmieci w domu posegregować i
proszę w ulotce napisać co to jest frakcja sucha i co to jest frakcja zmieszana. Ja ze swoich
wiadomości na dzień dzisiejszy dowiedziałem się od Zakładu Zagospodarowania Odpadów,
że chociażby pojemniki, które są po jogurcie, po śmietanach nie mogą być we frakcji suchej,
tylko muszą być we frakcji zmieszanej. To ludziom trzeba napisać, gdzie mają rzucić
reklamówkę, gdzie mają rzucić chleb, gdzie mają rzucić puszkę od konserw, a nie takie
rzeczy w ogóle nieistotne. Nie chciałem krytykować, nawet szedłem tutaj z takim zamiarem,
że miałem się nie odzywać, bo mam dzisiaj ważny dzień w Spółdzielni, ale jak zobaczyłem tą
ulotkę, tą wkładkę, to naprawdę, no palpitacji serca człowiek może dostawać. Nic tu nie jest
napisane, wylewanie tylko żalów jak to burmistrz chciał dosłowne, wprowadzenie, obniżenie
kosztów ponoszone przez mieszkańców, a jednak te śmieci są droższe. Proszę mi wyjaśnić jak
to jest, że 6 zł jest więcej niż 12 zł. Panie Jacku, pan mówi merytoryczne, żeby dyskutować,
no to dyskutujmy, niech pan mnie przekona, że propozycja burmistrza za 8 zł była lepsza od
propozycji pozostałych radnych 6 zł. System tak naprawdę nie wypełnia obowiązku segregacji
odpadów, jak to nie wypełnia, przecież jest ustawa, którą myśmy zrealizowali, którą
wojewoda nie uchylił uchwał, zaakceptował. Proszę się wycofać z tych sformułowań, to są
sformułowania, które niepotrzebnie zaostrzają sytuację pomiędzy nami, ale już nie chodzi
pomiędzy nami, my bierzemy za to pieniądze, godziliśmy się na radnych, przychodzimy,
spieramy się tutaj itd., ale mieszkańcy nic nie rozumieją z tego. Podejmując tą decyzje radni
nie uwzględnili kosztów i wymienione są koszty. Jak nie uwzględnili kosztów, jak cały czas
dyskutowaliśmy tutaj o kosztach windykacji, o kosztach dzierżawy pojemników itd.
Uwzględnione proszę państwa były te koszty tylko trzeba było słuchać. Proszę państwa w tej
ulotce podstawowej nie ma wyjaśnione to co ludzi najbardziej interesuje co to są osoby
zamieszkałe, nie wiem docierają do państwa takie informacje i ludzie siedzą w domach i się
zastanawiają ile osób w damach mają podać do wywozu śmieci. Czy 5, czy 4 bo córka
studiuje w Lublinie, syn jest w Belgii i ile osób on ma podać. Takie rzeczy trzeba wyjaśnić,
bo ludzie nie wiedzą. Na domkach proszę państwa ludzie nie zostali poinformowani, że trzeba
umowy rozwiązywać z obecnym operatorem. Nie zostali poinformowani proszę państwa, że
pojemniki zapewni miasto i też pewnie państwo słyszeli, że obecne firmy jak ktoś rozwiązuje
umowę wpychają po 30 zł, że tak powiem pojemnik, bo mówią, że proszę sobie kupić ten
pojemnik, bo za chwilę będzie pani musiała sobie kupić go za 100zł, a my proponujemy za
30zł, a to jest przecież nieprawda, bo to gmina ma zapewnić te pojemniki, o takich rzeczach
proszę państwa trzeba pisać. Ludzie proszę państwa się zastanawiają czy mają deklaracje
składać i kiedy. Przecież domkowicze na dzień dzisiejszy to w ogóle nie widzą, bo informacja
poszła, że do 30 kwietnia trzeba złożyć deklarację mają złożyć ja czy nie mają. W tej ulotce
nie ma w ogóle, naprawdę jednostronna ulotka, nawet nie ma napisane, że burmistrz
proponował cenę 12,50 zł, później 8 zł. Tylko wszyscy, że radni opozycji przegłosowali
stawkę 6 zł. Tylko trzeba było napisać, że propozycja była 8 zł, bo być może, że burmistrz
proponował 4 zł, a radni byli tacy niedobrzy i podwyższyli tą kwotę. Za przyjęciem uchwały
w nowych kształcie głosowali radni opozycji. Panie burmistrzu ja głosowałem za tą nową
uchwałą to proszę mi wyjaśnić jaki ja jestem radny opozycji, co to jest za sformułowanie
radny opozycji. Ja się nie mam za radnego opozycji i proszę o sprostowanie, że Piotr Iwan nie
jest radnym opozycji. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając - stwierdził cyt. „Piotrze do twoich słów.
Manipulacja, gra słowami, ja nie twierdzę, że 6 to jest więcej niż 8 i odwrotnie zależnie od
punktu, z którego się patrzy. Ja troszczę się o to skąd my mamy wziąć pieniądze na dołożenie
do zagospodarowania odpadami w Kraśniku. Mamy tyle płatności i zobowiązań zaległych z
poprzednich lat i kolejne zobowiązani, które dochodzą, no generują koszty i mówię potem
płaczemy wszyscy jak jest uchwalanie budżetu, każdy chce coś wydrzeć dla powiem w
8
cudzysłowie dla siebie i wydzieranie jeden drugiemu, bo nie ma pieniędzy, bo nie ma tej
kasy. Tylko o to mi chodzi, ja nie twierdzę, że 6 zł to jest, że 8 to jest mniej niż 6zł. Proszę
państwa jeżeli chodzi, Mariusz Depta poruszył ten temat frakcja sucha i śmieci zmieszane, no
proszę państwa zmieszane to ja rozumiem, że jest tam wszystko i suche i mokre itd. Jeżeli
mieszkańcy tak chcą, kto chce to sobie pójdzie posegreguje chociaż on zadeklaruje, że będzie
segregował, ale on będzie miał w nosie za przeproszeniem i on wszystko wwali do jednego
kubła i tak będzie zanosił i co go to obchodzi. Mariusz to jest wasza propozycja, nie wiem nie
pamiętam czy to ty czy Piotr składał taki wniosek, żeby były śmieci zmieszane i frakcja
sucha. Jeżeli ktoś poczuwa się do tego, żeby frakcje suchą oddzielić od reszty to tak wyrzuci,
a reszta nie ma takiego obowiązku, bo jak zmieszane to zmieszane. Wszystko do jednego
kosza, do jednego wora. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Zawsze z ogromnym
skupieniem słucham radnego Zająca, bo to i cenzor surowy i nauczyciel wnikliwy. Chcę tylko
powiedzieć, że skoro mi zarzucił amnezje, to ja jemu chcę przypomnieć, że nikt inny jak pan
burmistrz Włodarczyk tutaj na tej sali powiedział, że na śmieciach nie chcemy zarobić na
mieszkańcach, że te pieniądze mają być minimalne, nieobciążające mieszkańców, ale
gwarantujące pokrycie kosztów obsługi tego systemu. Więc jeśli pan w tej chwili używa
takiej oto argumentacji, że w trosce o inwestycje pan chciał, akceptował, dwakroć, czy
trzykroć obojętnie zawyżoną cenę, bo różne były etapy tych propozycji, no to znaczy, że nie
słucha pan swojego burmistrz.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „To jest tak jeden słucha
burmistrza, inny nie słucha, to takie jedno wielkie muppet show zaczyna sie robić. Ale do
rzeczy, a więc wydaje mi się, że wystąpienie pana Marusza Depty i w cześć pana Iwana są
merytoryczne. Tak proszę państwa, jeszcze tak do końca nie wiemy, popatrzcie na porządek
obrad dzisiejszej sesji, bo po prosty zwyczajnie w świecie zagubiliśmy się. Jest informacja
burmistrza, która została złożona. Tak jak pan Mariusz Depta powiedział jesteśmy jeszcze
przed przetargiem. Z pewnymi obawami urząd musi się podzielić, bo z kim ma się podzielić
ja się pytam, z radnymi. Więc ta informacja po prostu zwyczajnie w świecie została
przedłożona. Obawy, można się obawami dzielić, natomiast rozrywanie szat w stylu pana
Tadeusza Członki no jest przynajmniej żenujące. Więc myślę, że do tego wrócimy proszę
państwa wtedy, gdy będzie po przetargach i będzie pełna informacja. Zgadzam się też z
wypowiedziami tych którzy mówili, że tej informacji do mieszkańców, czegoś w tej
informacji zabrakło. I myślę i to zwracam się w tej chwili, w imieniu nie tylko swoim, ale
wszystkich radnych do pana burmistrza, żeby ta informacja była pełniejsza. To nie jest tak, że
w jednej ulotce można powiedzieć wszystko i wszystko zawrzeć. Jeżeli istnieje tak potrzeba,
to te sugestie, które tu na tej sali padały, po prostu trzeba wcielić w życie i mieszkańców
poinformować. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radna Rady Miasta Kraśnik Agnieszka Lis – stwierdzała cyt. „Szanowana Rado. Nie wiem ja
może uważana jestem za pana Tadeusza, kogoś kto nie wiem, pojęcia nie ma o niczym, ale ja
z wypowiedzi Jacka Zająca, tak wiem, wiem panie Tadeuszu jestem człowiek prawdomówny
i świetnie się znam na manipulantach jakim jest niestety pan, ale panie Tadeuszu ja
usłyszałam z wypowiedzi Jacka Zająca, że miasto ma mało pieniędzy i nie chce zarabiać na
śmieciach. Ale zamiast inwestować w miasto i poczynić jakieś inwestycje, właśnie drogi,
chodniki gdzie mamy taki mały budżet to będziemy musieli te pieniądze dołożyć do śmieci,
bo przecież chyba to z budżetu trzeba będzie dołożyć tak. Ja tylko tyle zrozumiałam i ja tu nic
nie widzę ani jakiegoś kłamstwa, ani nieprawdomówności. To jest normalne wyliczenie z
budżetu, tak ja tak to rozumiem, a troszkę się na matematyce również znam. Dziękuję.” –
koniec cytatu.
9
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt. „(…)
nie ukrywam, że również i mnie zbulwersowała, dlatego, że nie spodziewałem się takiej
treści, bo jeżyli mamy wszyscy działać tutaj zgodnie z ustawą i dokonywać selektywnej
zbiórki odpadów to ta uchwała, która została podjęta przez Radę Miasta ona jest odpowiedzią
na ustawę. Powiem tak organ nadzoru nie zarzucił w tych kwestiach, którą dokonali zmiany
radni w treści zapisu uchwały, że tam nastąpiło naruszenie prawa. Wręcz odwrotnie, akurat
wystąpiły formalności naruszenia zapisów i aktów prawnych w tych punktach, które były
przygotowane przez urzędników i że tak mogę sądzić nie do końca zostały one solidnie
przygotowane. I w tych punktach trzeba to uzupełnić, ale to co my jako radni wnieśliśmy nie
zostało poddane krytyce i stwierdzeniu, że w jakimś stopniu to narusza prawo. Czyli chwała
nam wszystkim radnym, że logicznie uczestniczyliśmy w obradach sesji i udało nam się
podjąć uchwałę, która jest zgodna z prawem i tego się trzymajmy. Kolejna rzecz jest taka,
tutaj przed momentem pan radny Zająć mówił o tym, że jakaś tam frakcja zmieszana, nie
jakieś tam odpady zmieszane. Jest to termin ustawowy i powiem tak selektywna zbiórka to
jest również podział na dwie frakcje, frakcja sucha surowcowa i frakcja zmieszana. To jest
selektywna zbiórka, frakcja zmieszana nas zabezpiecza przed jedną rzeczą to co wcześniej
pan burmistrz mówił, że w przypadku jeżeli będziemy mieli tą frakcję, to którą my jak gdyby
uznaliśmy jako zmieszaną, gdybyśmy ją rozbili na frakcję mokrą, biodegradowalną i w
momencie takim kiedy takie odpady, tak są przygotowane trafiają do punktu odbioru
odpadów zagospodarowania i tam się stwierdza, że w tych odpadach są z innego strumienia
odpady to wtedy płacimy 18 zł panie burmistrzu, pamiętam to, to co nas przeraziło wręcz.
Mało tego pan burmistrz w swojej kalkulacji wcześniejszej, tak panie Jacku ja dokładnie
śledziłem wszystko, ja dokładnie pamiętam propozycję burmistrza. Ja to akurat w stosunku do
pana burmistrza mówię. Układ był taki, że głównym takim czynnikiem, który generował
koszty był transport. I teraz tak czym tłumaczyć czy tańszy będzie transport daleko do
Lublina, czy na miejscu w Kraśniku. My działaliśmy tu w interesie miasta, chcieliśmy
pomniejszyć te koszty poprze to, żeby wyeliminować transport daleki. Kolejna rzecz jest taka
tu pan mówi, że 6 zł i z tej kalkulacji przedstawionej przez panią Agnieszkę, że 6 zł
powoduje, że z budżetu miasta trzeba będzie dopłacać do gospodarki odpadami
komunalnymi. Jeszcze tak jak koledzy tutaj powiedzieli, jeszcze nie wiadomo. Jeżeli do tej
pory system selektywnej zbiórki opierający się na tym właśnie co myśmy uchwalili frakcja
sucha surowcowa plus frakcja zmieszana on funkcjonował i nikt nie zgłaszał tutaj, że miasto
jakieś horrendalne koszty ponosi w tej gospodarce, to ja się pytam w tym momencie, czy ten
wzrost o 4 zł w tym zakładzie powoduje akurat tak niesamowity wzrost tych kosztów.
Podejrzewam że nie, czy ta stawka przedstawiana, propozycja Zakładu Zagospodarowania
Odpadów jest propozycją ostateczną, myślę że też nie. Jesteśmy przed ogłoszeniem przetargu
na odbiór odpadów, czyli też jeszcze nie wiemy, za wcześnie martwimy się o to, że nam
zabraknie. Czyste miasto kosztuje, też kosztuje, to jest utrzymanie porządku na terenie miasta,
to jest też zbiórka odpadów. Czyli my możemy poprzez to, że doprowadzimy do perfekcji ten
układ uchwalony i przyjęty przez miasto selektywnej zbiórki odpadów możemy pomniejszyć
inne koszty stąd mogą powstać również te brakujące środki do pokrycia, ale ja podejrzewam,
że za wcześnie się martwimy. Także za wcześnie chcemy tutaj obwinić radnych, wszystkich
radnych za to, że podjęli uchwałę taką, która spowoduje załamanie budżetu. Podejrzewam, że
chyba to nam nie grozi. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Bartysiak – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Szanowna Rado. Panowie Burmistrzowie. Szanowni goście. Panie przewodniczący ja myślę,
że nie za wcześnie się martwimy, bo czas wyraźnie stwierdzić, że ta stawka 6 zł myślę, że już
na dzień dzisiejszy to już ona jest nierealna i tak jak powiedział radny Zając i Agnieszka tu
powiedziała też również, że trzeba będzie albo podnieść cenę to cośmy proponowali. I to
imienne głosowanie było, ja się tego nie wypieram 8 zł głosowałem, bo nie uprawialiśmy
10
tutaj populizmu po prostu. Chcieliśmy ludziom podać tak jak to mniej więcej wygląda i teraz
będzie w ten sposób, albo będzie stawka podniesiona, albo miasto dopłaci i tak jak Agnieszka
mówiła nie będzie chodników, będą dziury w ulicy i wiele innych. Myślę, że tu publicznie to
mówię i chyba to będzie nasza racja, bez populizmu. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu.
Pan Jarosław Stawiarski – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Nie wiem
do której kamery panie przewodniczący, bo Telewizja Kraśnik tylko pisze, że łysy jestem i
skarżyłem pana Madejka. Ja jestem łysy, ale za to, że łysy panie operatorze nie skarżyłem
pana Madejka tylko za to, że publicznie mnie lżył od Judaszy, także niech pan powie
telewizji, że tu jest troszeczkę inaczej, bo kłamiecie jak zawsze. Panie Przewodniczący.
Wysoka Rado Ja się przysłuchuję troszeczkę temu co państwo tutaj mówicie. Ja wiem, że
wybory są za półtora roku panie Piotrze. Ja wiem, że pan się szykuje do wyborów na
radnego, czy na burmistrza. Pan Członka także, pan tutaj z firmy Wizjer, czy podobnych firm
też się szykuje. Ja to wszystko rozumiem, tylko moi drodzy panowie radni tak naprawdę
tchnie tu wielkim populizmem i kampanią wyborczą, bo w myśl ustawy śmieciowej, która
teraz jest do ceny śmieci trzeba wyliczyć kalkulacje kosztów i ona została przedstawiona
rzetelnie. Zmniejszona maksymalnie, po kalkulacji kosztów wyszło 8 zł. Państwo uznaliście,
że 6 zł. Wolą rady może być i 1 zł od osoby podatku śmieciowego. Tylko państwo będziecie
musieli znaleźć pieniądze na tą kwotę, bo mieszkańcy wszystko przyjmą. Mogą być przejazdy
bezpłatne, za czasów poprzedniego burmistrza przedszkolak praktycznie ponad 5- godzinny
obowiązek były bezpłatne. Były bezpłatne wyjazdy w Alpy na lukratywne szkolenia. Było
koszenie trawnika przy zalewie kraśnickim za 750 000zł przez 2 lata. Wszystko było,
panowie 43 000 000zł 2010rok 31 grudnia taki był bilans i o tym trzeba pamiętać. W każdej
kalkulacji, w każdym działaniu bo działacie pro publiko bono dla rzeczy publicznych, nie dla
1 000zł diety, którą macie, czy 1500zł. zawsze powinno was motywować, to, że to nie jest
tak, że ja tylko. Tylko cała społeczność Kraśnika musi na tym wygrać i dlatego też ja apeluję,
że nie róbmy polityki, tylko róbmy pracę bardzo merytoryczną. Kalkulacje są nasze, jeśli
będzie wasza racja będzie 4 zł, jeśli nie będzie więcej. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Panie Burmistrzu. Pan wiele
wie, ale zapewne jeszcze nie jest pan w stanie moich myśli do końca zgłębić i znać moich
planów, bo się z nimi z panem nie dzieliłem. Więc oświadczam publicznie, że nie chcę być
burmistrzem, nie chcę zajmować żadnych poczesnych funkcji. To może pańskie marzenia, bo
kiedyś mi pan o tym jawnie mówił. Chcę tylko dodać także, że oprócz wyjazdów w Alpy były
wyjazdy z powiatu na mecze, były wyjazdy na Ukrainę itd. Więc jak pan chce tutaj mówić o
śmieciach, to bardzo proszę, a jak pan chce mówić o historii to nie tak selektywnie i tak
wybiórczo. Chcę raz jeszcze powiedzieć, że z tych czterdziestu paru milionów, o których pan
ciągle mówi prawie 8 zostało na koncie pieniędzy, wolnych środków, które już obecna władza
rozdysponowała i wydała.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt.
„Chciałem się odnieść tutaj do wystąpienia pana burmistrza Stawiarskiego. Jeżeli stawka
został wyliczona na minimum 8 zł, to proszę mi wytłumaczyć, czy nie można nazwać
populizmem upusty proponowane dla rodzin 3 plus, dla osób powyżej 75-roku życia. W takim
układzie ta kalkulacja to nie jest minimum i tamto też można by było nazwać populizmem.
Proszę nie oceniać, że radni tutaj kierują się tą drogą, żeby uzyskiwać jakieś korzyści
osobiste. Korzyścią naszą wspólna jest to, żeby mieszkańcy mogli korzystać z systemu
selektywnej zbiórki odpadów i żeby to nie stanowiło, że tak powiem pogorszenia sytuacji
materialnej mieszkańców Kraśnika.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Ja tak proszę państwa zostałem
11
wywołany do odpowiedzi, tak nieśmiało chciałem powiedzieć, tak panie burmistrzu na
radnego będę stratował. Druga sprawa jak już rozmawiamy o tych śmieciach, to może by
państwo jeszcze wyjaśnili bo ja tak do końca nie wiem te zapisy, które wojewoda
zakwestionował, bo wiem że one dotyczyły tego pszoku, ale warto byłoby, żebyśmy to
wiedzieli. I trzecia sprawa konkretny przykład, mam szklaną butelkę rozbiła mi się ta szklana
butelka, mam szkło i w który pojemnik wrzucić. Ja do tej pory myślałem, że takie rzeczy
wyrzuca się do frakcji suche, ale oto się okazuje, że nie bardzo i chciałbym poznać zdanie
burmistrzu na ten temat, bo właśnie ludzie oczekują takich drobiazgów, takich drobiazgów,
żeby dokładnie wiedzieli jak wyrzucać te śmieci. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Pan Jarosław Stawiarski – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Wysoka
Rado. Panie Przewodniczący. Szanowni goście. Owłosiony jestem tak jak pan Tadeusz,
dlatego pana Tadeusza lubię bardzo. Panie Tadeuszu Historia magistra vitae est ja za swoje
jeździłem na mecze i za swoje na Ukrainę, nie było żadnych zarzutów, że ja wyłudziłem
jakiekolwiek pieniądze, a na lodowiec Stubai jeżdżono za pieniądze publiczne, to po
pierwsze. Po drugie nie wiem czy ja panu coś opowiadałem tam kiedyś, ale chciałbym panu
jedną rzecz powiedzieć. Przysłuchuję się, obserwuję pana karierę od trzydziestu paru lat. Jest
pan naprawdę sprytnym politykiem i naprawdę czapkę z głowy, bo pan takie różne dzieje
burzowe, różnego rodzaju burze przeszedł, także gratuluję. Panie Piotrze ja tylko podałem
przykład, że będzie kampania wyborcza i wszystko co tutaj się dzieje, nagle okazuje się, że
jest podporządkowane licytacji kto da więcej, bądź kto da mniej 6zł, 8 zł, czy 4 zł. Dałby Bóg
ja cały czas powtarzam, że firma ze Szczecina wygrała przetarg, albo tak jak pan radny
Członka zasugerował firma z kapitałem zagranicznym, żeby śmieci były po 2 zł. I cały czas
się pod tym podpisuję, bo dla mnie firma kraśnicka ma wartość samą w sobie, ale musi
realnie oceniać koszty, a 36 000 mieszkańców zasługuje na najtańsze śmieci, nawet jakby
miały jechać do Szczecina, albo na Bornholm. Dziękuję.” – koniec cytatu
Radny Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Bartysiak – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja
myślę, że to nie jest populizm panie przewodniczący, że chcieliśmy zmniejszyć dla 3 plus.
Tak ale pan to powtórzył, że to nie jest populizm. Trzeba wyraźnie powiedzieć tak chcieliśmy
po prostu dać upusty dla starszych osób, którzy, przede wszystkim rencistów, emerytów jak
wiemy w naszej Polsce jakie mamy emerytury, jakie renty itd. Także tutaj nic złego nie
chcieliśmy zrobić, tak samo obniżenie dla rodzin 3 plus, wiadomo 3 plus też ciężko tym
rodzinom wyżyć. Ja myślę, że my żeśmy zastosowali jak jest w krajach skandynawskich,
właśnie tak nota bene bardzo mi się podoba właśnie skandynawskich krajów, bo tam właśnie
się myśli owszem gospodarka rynkowa, ale myśli się o tych najsłabszych. A my tak jak już
kiedyś powiedziałem, liberalnie myślimy tylko oskubać tych najbiedniejszych i sami
powiedzmy jak najwięcej skorzystać. Choć tutaj z drugiej strony, dlaczego mówiłem
populizm, bo 6 zł wychodzi, że to chyba będzie populizm, ale poczekajmy tak jak tu
powiedział radny Depta, okaże się przetargi będą i dodam jeszcze burmistrz Włodarczyk
mówił wyraźnie, że właśnie też ta cena może nie być to co ustalamy, bo to jest cena do
regulaminu, tak musi być, a że przetarg rozstrzygnie, też to mówił. Dziękuję.” – koniec
cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Myślę także,
nie utrzymaliśmy tych ulg zaproponowanych ze względu właśnie takich, nie chcę mówić
populistycznych, bo to już tyle razy padło, więc pani radna Agnieszka mi nie podpowiada,
ale właśnie z takich marketingowych bardziej, politycznych. Na tej sesji jak pytaliśmy czy te
ulgi nie wpłynął na naliczanie podatków, nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi i jak to w
systemie umieścić, jak to weryfikować, jak to rozliczać. Więc wprowadziliśmy stawki dla
emerytów i dla rodzin wielodzietnych niższe niż burmistrz proponował i mam nadzieję, że
12
powinny być wszystkie rodziny z tego zadowolone. Natomiast do pana przewodniczącego
mam taką prośbę serdeczną, bo czy się gada o śmieciach, czy o inwestycjach wszystko można
powiedzieć, że to jest albo populizm, albo polityka, ale my tutaj od tego jesteśmy. Natomiast
urzędnicy obsługujący sesję mają zajmować się wyłącznie merytorycznymi odpowiedziami
na nasze pytania, wątpliwości, wnioski. Panowie burmistrzowie, wiceburmistrzowie
systematycznie próbują uprawiając tutaj politykę oczywiście bryluje w tym znany,
znamienity polityk pan burmistrz Stawiarski, któremu chcę powiedzieć jak mało kto ja panu
życzę, żeby wrócił pan znowu do parlamentu.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Wydaje mi
się, no czas wrócić do sedna sprawy, bo ciągle się zapominamy, a już wystąpienia pana
Tadeusza dobitnie o tym świadczą, ale to wpływa na koloryt tych naszych spotkań. Chyba już
tak będzie do końca tej kadencji. Natomiast ta informacja myślę, że został złożona i
powinniśmy się nad tym zatrzymywać. Więc ja nie zgadzam się z wypowiedzią pana
Tadeusza oto, że trzeba zamykać buzie, albo jeszcze chciałem mocniej powiedzieć
pracownikom, bo oni od tego są i łaski nam nie robią. Pewnie, że tak też można podejść, ale
to są ludzie, którzy przygotowują dokumenty w oparciu o materiały i to trzeba szanować
panie Tadeuszu. To my nie jesteśmy, ale pan uważa, już wielokrotnie zwraca uwagę, że tak
naprawdę ci urzędnicy to nikim nie są, oni są do służenia. Powinni służyć pewnie
mieszkańcom, ale nie może być tak, że oni nie mają prawa się wypowiedzieć, wtedy gdy
będą nie wiem z góry traktowani jednoznacznie, nie no musi być umiar i o ten umiar apeluję,
a do pana przewodniczącego o to, żeby jednak kierować się tym porządkiem obrad. Jeżeli jest
taka potrzeba, bo proszę państwa to wszystko się rozlewa, no rozlewa się na jakieś polityczne
sprawy, inne. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Magistrat przedstawił nam
taką sytuację. Wykalkulowaliśmy w naszym obliczeniu 6 zł i stara nam się magistrat
przedstawić sytuację, że to błędne obliczenie, doprowadzamy do jakiejś złej sytuacji
finansowej, gdzie przetarg jeszcze się nie odbył. Ja się zastanawiałem głosując za 6 zł, wcale
nie byłem przekonany, żeby głosować za 6 zł. myślałem, że nie powinna być kwota mniejsza.
Jak teraz państwo sądzicie firma przystępująca do przetargu zobaczy 12 zł, to jaką ofertę
złoży. Czy to nie oddziałuje, zabezpieczenie środków nie oddziałuje na oferenta. Dla mnie
jest to sytuacja taka, że lepiej pewne rzeczy, co więcej system wchodzi 1 rok, my wszyscy nic
nie wiemy, nie możemy nawet się wzorować na innym samorządzie. To nie bardzo rozumiem
działania, ciągle cały czas urząd będzie miał źle, poczekajmy będzie przetarg zobaczymy, bo
już poszły przetargi po 4 zł firmy odbierają te śmieci. Są różne takie rozstrzygnięcia,
poczekajmy skończmy tą dyskusję, bo do niczego ona nie prowadzi.” – koniec cytatu.
Pani Agnieszka Szymula – pracownik Urzędu Miasta Kraśnik – stwierdziła cyt. „W
pierwszej kwestii tutaj wyjaśnienie dotyczące Rozstrzygnięcia Nadzorczego Wojewody
Lubelskiego, który unieważnił uchwałę Rady Miasta w sprawie Regulaminu utrzymania
czystości i porządku w części obejmującej § 2 uchwały oraz § 9 ust. 9 załącznika do
uchwały, czyli regulaminu. Drugi §, ten § 9 ust.3 regulaminu zostały uwzględnione kwestie,
które nie stanowią materii regulaminu. Chodziło dokładnie o zapis, że zakazuje się
wprowadzanie nieczystości ciekłych do kanalizacji z hodowli zwierząt. Przekroczyliśmy
uprawnienia, bo nie obejmuje tego materia regulaminu. Drugie pytanie, odpowiedź co zrobić,
mamy tylko jedno rozstrzygnięcie nadzorcze w tej akurat kwestii, żadnych innych nie,
wszystkie uchwały zostały opublikowane w Dzienniku Wojewódzkim. Jeżeli chodzi o
odpowiedź gdzie należy wrzucić butelkę szklana, potłuczoną.” – koniec cytatu
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski - poinformował radnych,
13
że wpłynęła jeszcze uchwała dotycząca utworzenia punktu selektywnej zbiórki odpadów
komunalnych, w treści tej uchwały nie został opracowany regulamin funkcjonowania punktu
selektywnej zbiórki odpadów.
Pani Agnieszka Szymula – pracownik Urzędu Miasta Kraśnik – stwierdziła cyt. „Jeżeli
chodzi o odpowiedź gdzie należy wrzucić butelkę szklaną, potłuczoną my stoimy na
stanowisku, że powinna się ona znaleźć we frakcji suchej, bo jeżeli się nawet wrzuci butelkę
szklaną, która nie jest potłuczona, może się potłuc w czasie transportu. Więc nie ma tutaj tak
jakby, no jest to dla nas odpad frakcji suchej. Jeżeli chodzi natomiast tutaj o tą ulotkę
reklamową, która przygotowaliśmy oczywiście weźmiemy wszystkie państwa uwagi i
sugestie, postaramy się przygotować coś bardziej dokładnego. My tutaj skupiliśmy się na
rzeczach, które wynikały z regulaminu i dokładnie takie zapisy stosowaliśmy, prawda. Być
może nie jest to jeszcze zbyt czytelne dla mieszkańców, ale postaramy się w jakiś sposób to
dopracować i też poinformować w jaki sposób dać taką możliwość właśnie przedstawienia
naszych tych informacji do większego grona osób, tych które są umieszczone na tej stronie
Czystego miasta. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Paweł Świderski – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Wysoka Rado. Ja chciałem się odnieść właśnie do ulotki, czy ulotek, bo komplet, który ma
trafić do mieszkańców, z tego co mi się udało ustalić wygląda w następujący sposób. Mamy
kolorową ulotkę i mamy do tego dodatek, tak. Usłyszeliśmy informację, że te ulotki zostały
już rozkolportowane w mieście, mi się nie udało w mieście ich znaleźć. To jest ulotka z
Urzędu Miasta wzięta. Wielu radnych pyta się skąd to mam, tak, to znaczy, że te ulotki
jeszcze do mieszkańców nie dotarły, to po pierwsze, a już powinny wydaje mi się dawno
dotrzeć. Co do treści tutaj myślę, że to jest kwestia jakby wtórna. Dla mnie osobiście nie
podoba się to, że do ulotki mówiącej o meritum sprawy, czyli o śmieciach została dołączona
druga ulotka przez nikogo niepodpisana itd.. Jedyne co mi się tutaj osobiście nie podoba z
cała sympatią dla kolegów radnych z PiS-u, ja chciałem oświadczyć, że ja nie jestem radnym
Klubu PiS, a z tej ulotki tak wynika. Nie wiem kto to pisał, ale jest tu napisane, że na
wniosek radnych Klubu PiS głosowanie było imienne. Mój wniosek został złożony, ja się
podpisałem, więc ja oświadczam pomimo całej mojej sympatii dla kolegów radnych z Klubu
PiS, a tutaj tak jest napisane. Więc wielu jeszcze radnych, wielu radnych też się podpisało pod
tym wnioskiem i też nie są w Klubie Radnych PiS a jednak taki tekst tu się znalazł, więc ktoś
tego nie zweryfikował. Również tutaj pani, która przedstawiała informację o tym powoływała
się cały czas na osoby zameldowane, tak w tych wyliczeniach. Mi się wydaje, że będziemy
biorąc pod uwagę osoby zamieszkałe, tak więc już nawet takie doprecyzowane tego już tutaj
spowoduje pewien zamęt. Więc proszę byśmy nie musieli tych materiałów, bo one na pewno
kosztowały tłumaczyć z polskiego na nasze, bo to nie o to chodzi. Tylko żeby dla
mieszkańców trafił jasny, klarowny przekaz o tym co muszą zrobić, do kiedy, a przypominam
że w wielu przypadkach termin wypowiedzenia umowy, który jest w umowach 3 miesiące, no
niestety będzie powodowało to, że mieszkańcy będą, mogą być, bo nie wiemy jak będzie,
będą mieć naliczane opłaty i z miasta i z firmy, z którą mają podpisaną umowę. Więc o tym
trzeba pamiętać i proszę wszystkich tutaj też za pomocą naszych mediów, żeby mieszkańcy
sprawdzili jak mają podpisane umowy, żeby nie było sytuacji, że muszą płacić dwa razy za tą
samą usługę. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Może tak w gwoli
wytłumaczenia dlaczego zostały podane cyferki przez panią Agnieszkę. Tematyka sesji była,
miała być informacja Burmistrza Miasta Kraśnik na temat przygotowania do wdrożenia
nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Mieście Kraśnik w kontekście
podjęcia przez Radę Miasta Kraśnik uchwał. Jednym z bardzo istotnych, tych
14
najważniejszych budzących emocje rzeczy jest przetarg na odbiór i zagospodarowanie
odpadów. Jest to przetarg więc trzeba przygotować warunki do przetargu s.i.w.z. tzw. Trzeba
przygotować kalkulację by wiedzieć ile się spodziewać, jakiej się spodziewać ceny. Nie wiem
czy państwo macie doświadczenie w organizowanie przetargów, ale jak są oferty to potem się
czyta ile miasto na to przeznacza. Więc my wszyscy jesteśmy zobowiązani przygotować
dokładna kalkulację przewidywaną. To jest tak jak się projektuje budynek, projektant robi
kosztorys i to został zrobiony kosztorys nasz. Wyniki przetargu są inne, dlatego tematem była
informacja, więc pani Agnieszka przekazała państwu informację co robimy, a naprawdę
najuważniejszym tematem są te s.i.w.z. czyli te warunki i ona się z państwem podzieliła
swoimi wątpliwościami, bo ona za to odpowiada. To tak gwoli wyjaśnienia dlaczego te
cyferki zostały podane. Co do tej ulotki proszę państwa. Ideą ulotki, idea mniej więcej tej
ulotki była taka, że nie wszyscy mieszkańcy mają u siebie w domu obiektywną Telewizję
Kraśnik. Nie wszyscy znali przebieg sesji Rady Miasta, na której były uchwalane uchwały.
Więc to jest między innymi relacja z sesji Rady Miasta. Nie podaje ona tutaj nieprawdy, ale
radni z PiS-u zgłosili z tego co mi wiadomo oni zgłosili wniosek o imienne głosowanie. Ja
wiedziałem o tym jednym, o jednej prośbie o imienne głosowanie, dlatego to tutaj zostało. Te
informacje, które tutaj zostały podane one przedstawiły w sumie przebieg tej sesji. W mojej
ocenie nie ma tutaj nieprawdy. Tak było, radni opozycji, no wiadomo burmistrz
zaproponował inną, inny kształt uchwały, inny kształt uchwały. Państwo zmieniliście to
diametralnie więc ta informacja została podana. Kwestia, zmieniliście naprawdę całkowicie
diametralnie system odbioru i zagospodarowania odpadów. Tyle mam do powiedzenia.
Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Powracam do
tej butelki, bo ta przysłowiowa butelka właśnie pokazuje sedno sprawy. Mieszkańcy muszą
dokładnie wiedzieć jak mają czapkę gdzie mają wyrzucić, jak kawałek plastiku gdzie mają
wyrzucić, jak mają opakowanie ze złotkiem w środku gdzie mają wyrzucić, jak mają tekturę
to gdzie mają wyrzucić, jak mają naczynia jednorazowe to gdzie mają wyrzucić, takie
szczegóły. Samo sformułowanie pojęcia frakcji suchej i zmieszanej tak naprawdę nic nie daje,
a właśnie te butelki potłuczone są takim właśnie tego przykładem Dobrze pani kierownik
tutaj mówi, że jeśli wrzucimy taką butelkę do frakcji suchej to ona się potłucze i tak będą
potłuczone części, ale Zakład Zagospodarowania Odpadów mówi co innego, że te potłuczone
szkła w momencie przywożenia będą musiały być we frakcji zmieszanej, bo im to
technologicznie łatwiej akurat z tej frakcji odzyskiwać. Więc proszę państwa tak naprawdę to
miasto musi wszystkie te elementy uzgodnić z Zakładem Zagospodarowania Odpadów i
podać mieszkańcom, najlepiej na jakiś schematach, bo widziałem w różnych gminach, w
równych miastach na schemacie takim rysunkowym to wygląda i rozebrać wszystkie rzeczy,
które mogą ewentualnie powstawać w formie odpadów w mieszkaniach i przyporządkować
do tych dwóch grup. Bardzo bym prosił jednak miasto, żeby to zrobić, po to żeby się ciągle
nie spotykać tutaj i nie handryczyć i nie przepychać czy jak ktoś rzuci nie wiem długopis, a
ktoś inny będzie udowadniał, że to nie, nie do tego pojemnika, tylko to powinno być w
drugim pojemniku. Aż do bólu wszystkie elementy trzeba tu przyporządkować. Dziękuję.” –
koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Panie Burmistrzu. Tak jak
mówiłem ja ten paszkwil dostałem dzisiaj i nie zdążyłem go dokładnie przeanalizować na
radnych, bo to jest takie kłamstwo przeciwko radnym. Ta nieprawda to niech pan sobie
przeczyta niestety system ten tak naprawdę nie wypełnia obowiązków segregacji odpadów.
Jak słyszeliśmy nasze uchwały zostały zaakceptowane przez wojewodę i przez Wojewódzki
Nadzór, czyli nie posiadały uchybień formalno-prawnych należy rozumieć. Następny akapit
gdyby radni przyjęli propozycję burmistrza to poziom segregacji odpadów byłby o wiele
15
wyższy, a to mogłoby wpłynąć na obniżenie kosztów ponoszonych przez mieszkańców. Ale
już w następnym akapicie pisze pan, że uchwalona stawka przez radnych nie uwzględnia
podwyższonych kosztów, a na koniec właśnie ta polityka, której pańska ulotka urzędnika,
który miał poinformować rzetelnie mieszkańców o tym co ten nowy system rodzi to właśnie,
że klub radnych złożył wniosek o imienne głosowanie, a kto inny zgłosił. Jak się takie
rzeczy chce podawać w ogóle, a to nie pańska powinność to powinien pan sprawdzić w
dokumentach Rady Miasta i z przebiegu ostatniej sesji, żeby nie budziło to wątpliwości.
Generalnie to się nie powinno znaleźć. Natomiast ten podział na radnych opozycji i PiS jest w
ogóle nietrafiony.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „Jak państwo pamiętacie, tu
większość z nas radnych była za tym, żeby głosownie było zwyczajnie imienne. Więc w
rozmowie, fakt jest, Klub PiS-u miał propozycję, ale podpisaliśmy się pod wspólnym
wnioskiem. Więc chyba wszystko wyjaśniłem i myślę, że te podziały powinniśmy kończyć.”
– koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Wysoka
Rado. (…) Natomiast tutaj również była mowa przed chwilą, że one miały jednak jakieś
wady prawne i przynajmniej niektóre elementy tych uchwał były uchylone. Więc chciałbym
wiedzieć jaka jest rzeczywiście prawda, jaka jest sytuacja. Czy one te uchwały są
rzeczywiście idealne, perfekcyjne i obowiązują czy jednak trzeba coś zmienić, bo to jest
również głos na temat wdrażania i realizacji tych uchwał. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – wyjaśnił radnym, że
uchwała Nr XXXII/198/2013 w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na
terenie Miasta Kraśnik została uchylona w części obejmującej § 2 uchwały oraz § 9 ust. 3
załącznika do uchwały. W § 2 uchwały, Rada Miasta wskazała iż, traci moc obowiązująca
Uchwał Nr VI/71/2007 Rady Miasta Kraśnik z dnia 12.04.2007 r. w sprawie Regulaminu
utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Kraśnik”. Postanowienie o uracie jej
mocy jest bezprzedmiotowe i pozbawione podstawy w obowiązujących przepisach. W § 9
ust.3 Regulaminu rada zamieściła regulacje dotyczące zakresu wprowadzani nieczystości
ciekłych z hodowli zwierząt gospodarskich do kanalizacji sanitarnej. Powyższa kwestia nie
stanowi materii Regulaminu. Uchwała Nr XXXII/199/2013 Rady Miasta Kraśnik z dnia 7
marca 2013r. w sprawie określenia szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w
zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania
odpadów. W celu prawidłowej realizacji upoważnienia ustawowego Rada Miasta powinna
określić w uchwale w jaki sposób punkt selektywnego odbioru odpadów będzie realizował
świadczone przez siebie usługi.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jan Albiniak – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Dzisiaj i do
dzisiaj było tak dużo powiedziane, że ja się nie będę rozwodził jeśli chodzi i detale, o
szczegóły. Natomiast jako obywatel i użytkownik korzystający z usług firm, które będą
śmieci odbierać cieszyć się będę jeżeli ta cena rzeczywiście będzie najmniejsza. Natomiast
jako radny nie mogę nie zwrócić uwagi na to, czy rzeczywiście te kwoty są racjonalne. Ma
rację Tadeusz, ma racje kolega Piotr i wielu innych zapewne, że tak do końca nie wiemy jak
to wyjdzie i nieco za wcześnie rzeczywiści mówić o pieniądzach tak szczegółowo. Natomiast
wrócę Piotrze znowu do ciebie, burmistrz, urzędnik Urzędu Miasta przedstawił znowu
kalkulację, a ja wrócę z powrotem z pytaniem na czym była oparta ta kalkulacja, która
spowodowała, że te ceny są na takim a nie innym poziomie. Podkreślam będę się cieszył
jeżeli w rzeczywistości wyjdzie dobrze. Natomiast rad bym jednak widzieć tą kalkulację i nie
jest to zwykłe upieranie się, ale po prostu merytoryczne podejście do tematu. Będę chciał
16
dbać o to, aby te decyzje, które podjęliśmy wspólnie tak czy inaczej bez względu kto za czym
głosował nie skutkowały negatywnie gdyby się okazało, że musimy dopłacić. Nie wiemy czy
tak bezie czy nie, ale gdyby tak się okazało będę wnioskował, żeby jednak te ciecia, które
niechybnie będą musiały nastąpić w innych dziedzinach jednak były w tym miejscu
poczynione gdzie to państwo właśnie forsowali tą opcje, jeżeli się okaże, że ona była
nieuzasadniona. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Ja chcę
powiedzieć o rzeczy, o której znowu zapomnieliśmy jakaś amnezja. Przecież my wnioskując
o niższą cenę mówiliśmy, że to jest z czysto taktycznych względów (…). Jeśli ten przetarg
rozstrzygnie, że trzeba będzie 1 zł dołożyć to możemy uchwałę zmienić, nie musimy robić
żadnych cieć, co wy tu opowiadacie jakieś niestworzone historie, że będą dziury w ulicach, że
nie będzie inwestycji. Nic takiego nie musi się stać proszę państwa, zmienimy tą stawkę i też
będzie to sukces, bo jeśli zmienimy z 6 na 7 zł, to przypominam, że w matematyce mówi się,
że 7 to jest mniej niż 9 zł.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Tutaj my
radni zgłosiliśmy wiele pomysłów. Nie są to pomysły, które są jakimś atakiem do urzędu, to
jest takie jakieś złe podejście. Są pewne pomysły, borykamy się potem z mieszkańcami w
dyskusjach, mieszkańcy też nas obarczają tym bałaganem. My nie mamy wpływu na to jaką
burmistrz przekaże informację mieszkańcom, czy ona będzie taka czy inna, ale
podpowiadamy pewne rzeczy, miło by było np. jeśli ktoś uzna, że to co mówiłem jest dobre
to niech po prostu zrobi, zastosuje w praktyce. Jeśli jest to głupie, to trudno. Ja się
poczuwam, że jest taki mój obowiązek to zgłosiłem. Ja myślę też szanowni państwo
powiedzieliśmy wszystko, teraz się przekomarzamy, nie nadużywajmy cierpliwości
wędkarzy. Wędkarz to człowiek jest bardzo cierpliwy, ale chcę państwu powiedzieć, że
widoki ma zupełnie inne, ja bym powiedział bardziej uspokajające, relaksujące. Także myślę,
że tu wszystko zostało powiedziane, stawiam wniosek żeby przejść do następnego punktu.
Dziękuję.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski - ogłosił przerwę w
obradach sesji Rady Miasta Kraśnik.
1040 -1055 – przerwa w obradach sesji.
Na tym omawianie tego punktu zakończono.
Ad.pkt 3:
Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik w sprawie podjęcia i stopniu zaawansowania działań
zmierzających do rozwiązania problemów funkcjonowania Zalewu Kraśnickiego przed
rozpoczęciem sezonu wędkarsko-letniego.
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Pozwólcie
państwo, że będę się posiłkował swoimi zapiskami. Zbiornik Retencyjny Kraśnik został
oddany do eksploatacji w październiku 2006r. Jakie były problemy, w tych dokumentach,
które państwo macie czyli 16 stron ekspertyzy, która została wykonana, tam jest to opisane. Ja
tak pokrótce przypomnę historię. W grudniu 2009r. firma Wizjer, która zarządzała zalewem
zgłosiła uszkodzenie skarpy obwałowania od ul. Nadstawnej. Było to pismo datowane 15
grudnia 2009r. Stwierdzono obsunięcie skarpy odpowietrznej
oraz płyt ażurowych
17
stanowiących umocnienie rowu opaskowego. Jako przyczynę uszkodzeń przyjęto źródliska
występujące w tej części zalewu. Kolejne uszkodzenie skarpy zlokalizowano około 100m od
pierwszego, zgłoszono w kwietniu 2010r. Było to pismo z 29 kwietnia 2010r. Jako przyczynę
zasugerowano również występowanie źródlisk. W maju 2010r. odbyło się spotkanie
przedstawicieli Urzędu Miasta, firmy Wizjer oraz firmy Bipromel (projektanta zalewu). Po
tym spotkaniu i wizji w terenie ustalono dalsze działania. Były to: konieczność wykonania
otworów w geowłókninie w dnie i na skarpach rowu opaskowego, wykonanie punktów
pomiarowych w formie palików oraz prowadzenie pomiarów zmian odległości, założenie
piezometrów i obserwacje poziomu wody gruntowej, po wykonaniu wyżej wymienionych
czynności miało się odbyć spotkanie konsultacyjne w sprawie zabezpieczenia skarpy. Nie
podjęto jednak działań w celu oceny zagrożenia stateczności skarpy obwałowania oraz
sposobu jej zabezpieczenia. W dniu 29 maja 2012r. Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego przeprowadził kontrolę utrzymania obiektu. Z tej kontroli powstał protokół Nr
IV/U/2102 między innymi w protokole tym stwierdzono uszkodzenia skarpy odpowietrznej
zbiornika na dł. około 50m polegające na wybrzuszeniach powierzchni skarpy i wypchnięciu
z powierzchni skarpy płyt betonowych, ażurowych, a na długości około 5 m ich
przewrócenie. W wyniku kontroli Urząd Miasta otrzymał pismo od Wojewódzkiego
Inspektora Nadzoru Budowlanego datowane 8 czerwca 2012r. nakazujące wykonanie 5
drobnych zaleceń pokontrolnych, które dotyczyły wykoszenia roślinności, uzupełnienia łaty
wodo-wskazowej, uzupełnienia upoważnienia do dokonywania wpisów w książce obiektu
budowlanego, uzupełnienie wpisów w dokumentacji i nakazano poddać obiekt okresowej
rocznej kontroli stanu technicznego. W dniu 27.06.2012r Wojewódzki Inspektor przysłał do
Urzędu Miasta pismo nakazujące wykonanie ekspertyzy do dnia 31.08.2012r. Urząd Miasta
taką ekspertyzę wykonał i zapłacił za nią około 68 000zł. Wykonawcą ekspertyzy była firma
Geoteko z Warszawy. Następnie pismem z dnia 23.10.2012r Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego poinformował Urząd Miasta o tym, że zostało wszczęte postępowanie
administracyjne z urzędu w sprawie nieodpowiedniego stanu technicznego skarpy
odpowietrznej w km0+450 do 0+500 zbiornika rekreacyjnego w Kraśniku mogące zagrażać
bezpieczeństwu ww. zbiornika. Pismem z dnia 07.11.2012r Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego nakazał usuniecie stwierdzonych nieprawidłowości w stanie technicznym
skarpy odpowietrznej w terminie do 31.05.2013r. w sposób określony we wnioskach i
zaleceniach wspomnianej przeze mnie ekspertyzy dotyczącej tych uszkodzeń skarpy. Po
otrzymaniu takiego zalecenia zorganizowaliśmy spotkania. Spotkanie pierwsze odbyło się
19.11.2012r. w Urzędzie Miasta, w którym oprócz Urzędu Miasta i burmistrza wzięli udział
konsorcjum budowlane, które budowało zalew, czyli firma Wod-Bud i Przedsiębiorstwo
Budowlano-Usługowe Ekomel, projektant czyli firma Bipromel i pan Janusz Stasiów
Inżynier Nadzoru Budowlanego. Na tym spotkaniu były pewne ustalenia. Drugie spotkanie
odbyło się za tydzień, bodajże 26.11.2012r. na którym konsorcjum budowlane zobowiązało
się do naprawy tego uszkodzenia, a firma Bipromel do przygotowania, do opracowania
projektu reperacji skarpy do końca grudnia. Taki projekt reperacji skarpy firma Bipromel
przesłała nam na początku stycznia, bodajże 7 stycznia i my niezwłocznie przekazaliśmy to
do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o opinię czy możemy tak reperować.
W międzyczasie po spotkaniu w konsorcjum budowlanym z projektantem i inżynierem
nadzoru zorganizowaliśmy spotkanie z wędkarzami, nie pamiętam w którym ono było dniu,
nad zalewem gdzie poinformowaliśmy o zaistniałej sytuacji. W dniu 5 marca Wojewódzki
Inspektor Nadzoru Budowlanego, to pismo było datowane z tego dnia, poinformował Urząd
Miejski, że w jego ocenie przedstawione w projekcie rozwiązania techniczne naprawy skarpy
odpowietrznej obwałowania nie jest zgodne ze sposobem naprawy ww. skarpy określonym
we wnioskach i zaleceniach ekspertyzy. Stwierdził, że zaproponowane rozwiązania będą
skutkowały nieusunięciem stwierdzonych nieprawidłowości w stanie technicznym. Po
otrzymaniu takiej informacji zorganizowaliśmy między innymi spotkanie z wędkarzami,
18
gdzie poinformowaliśmy ich o tym fakcie. W odpowiedzi na to Zarząd Lubelski PZW
skontaktował się z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego w celu zmiany jego
decyzji i wystosował odpowiednie pismo do Inspektora Nadzoru w celu rozważenia
możliwości remontu skarpy bez całkowitego spuszczenia wody ze zbiornika między innymi.
Otrzymali pismo datowane 5 kwiecień, w którym Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego stwierdził, że nie ma merytorycznych podstaw uzasadnionych ekspertyzą do
zaakceptowania wniesionej przez PZW prośby o dopuszczenie remontu skarpy w sposób inny
niż wskazany w ekspertyzie, czyli bez całkowitego spuszczania wody ze zbiornika. Takie jest
stanowisko Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Z tego co wiem to chyba w
piątek odbyło się spotkanie firmy Bipromel i firmy Wod-Bud z burmistrzem na którym
ustalono dalszy tok postepowania w celu podjęcia próby zmiany decyzji Wojewódzkiego
Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jakie będą efekty dowiemy się w najbliższym czasie, ale
na dzień dzisiejszy Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, już nawet Główny
Inspektor Nadzoru Budowlanego, już się oparło o Głównego Inspektora Nadzoru
Budowlanego podtrzymuje stanowisko konieczności reperacji skarpy według wniosków i
zaleceń ekspertyzy i ma się to odbyć przy spuszczonym zbiorniku. Taka decyzja niesie za
sobą konieczność odłowienia ryby, przemieszczenia jej w inne miejsce i wykonania naprawy
na tym spuszczonym zbiorniku. Ta decyzja Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru
Budowlanego jest decyzją nakazową, do której Urząd Miasta musi się dostosować i musimy
ją wykonać. Jeżeli tego nie zrobimy będzie się to wiązało z pewnymi konsekwencjami, które
poniesiemy. To tyle mam w kwestii tej krótkiej informacji na temat historii uszkodzeń skarpy
i działań podjętych przez Urząd Miasta Kraśnik. Dziękuję. Tutaj państwo macie w tle takie
zdjęcia jak, co się stało w Zaklikowie jak tam grobla została przerwana, jaka tam była mała
katastrofa. Tam na szczęście rzeka jest blisko, taka nasza propozycja. Jest Sanna dość duża
rzeka, tam pękła grobla, na szczęcie tam cała woda poszła na stadion. Ten zalew w
Zaklikowie on jest dużo mniejszy, on ma chyba 13 ha tylko. U nas gdyby coś się stało i cała
woda poszła w dolinę rzeki Wyżnicy myślę, że katastrofa byłaby dużo większa. Z tego co
wiedzą państwo niedaleko, w odległości około 800m , czy 600 jest KPWiK, Kraśnickie
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które ma lagunę zlokalizowaną nad rzeką
Wyżnicą gdzie tam te wszystkie odpady od 20 lat są gromadzone w jednym miejscu. To jeżeli
by się , odpukać, mogłaby być wtedy katastrofa. Tak naprawdę to nie ma jeszcze tych analiz
co by się stało, gdyby się stało. Ja mam nadzieję, że się nic nie stanie, nie jestem takim
czarnowidzem jak tutaj, ale zalecenia Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego są
dla nas wiążące i musimy się do nich stosować.” – koniec cytatu.
Ad.pkt 4:
Dyskusja.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Są media,
transmitują sesję, właśnie cały czas siedzę, burmistrz mówi o kraśnickim zalewie, bo po to
żeśmy się tu dziś zebrali, żeby na ten temat pomówić, a na ekranie widzę rozerwaną groblę,
katastrofę. Myślę sobie kiedy to było, nic nie słyszałem, skąd to się wzięło, w którym to
miejscu. I to jest właśnie merytoryczne argumentowanie swoich słów. To jest zwykła
propaganda, tworzenie jakiegoś wrażenia, no po co to pokazywać nam z Zaklikowa. Ja chcę
powiedzieć, że Wysoka Rado, że burmistrz nam wreszcie dał tą ekspertyzę, za którą zapłacił
kupę szmalu. W pkt. 6 podsumowanie wnioski i zalecenia. W 2 pkt. pisze tak: wyniki
obliczeń filtracji i stateczności wskazują, że na skutek itd., ale ostatnie zdanie: stateczna
ogólna została zachowana na co wskazują wyniki obliczeń oraz wyniki pomiarów
geodezyjnych ( nie zaobserwowano osiadania korony zapory). W następnym pkt.4 zaczyna się
o tym, że prawdopodobnie wystąpiły także błędy nie tylko na etapie projektowania ale
wykonawstwa. Później się pisze: Nie zaobserwowano natomiast na analizowanym odcinku
19
znaczących osiadań korony obwałowania. Pkt. 5 Obwałowanie na tym odcinku mogą być
eksploatowane przy obniżonej rzędnej piętrzenia wody w zbiorniku (jak obecnie).
Odkształcenia i deformacje skarp rowu i zapory ustabilizowały się i nie obserwuje się
dalszych zmian. Z tej analizy nic nie wskazuje jak się ją normalnie czyta, że groziła jakaś
straszliwa katastrofa w Kraśniku, że to obwałowanie zostanie przerwane i nam zaleje
oczyszczalnię i coś jeszcze. Nawet z tej analizy, z tej ekspertyzy nic takiego nie wynika i
wszyscy, którzy się nad tym znają twierdzą, że nie było żadnego zagrożenia katastrofą.
Wystąpiły błędy, które ewidentnie trzeba naprawić, szczęście dla miasta jest takie, że firmy i
na etapie projektowania popełniły poważny błąd i na etapie wykonawstwa, zdeklarowały, że
to zrobią za darmo, bo o tym informował burmistrz. Więc w czym rzecz, trzeba to zrobić bez
szkody dla kogokolwiek i trzeba wykorzystać wszystkie istniejące możliwości. Z tego co ja
się orientowałem, bo problem zrobił się istotny dla wielu, wielu ludzi i tam odpoczywających,
a przede wszystkim wędkarzy absolutnie nie ma konieczności, żeby spuszczać całą wodę dla
wykonania tych prac, które zabezpieczą na zawsze ten zalew na odcinku 0+450 -0+500. Tak
twierdzą wykonawcy, fachowcy, oczywiście, że decyzja dla urzędu jest ważna Nadzoru
Wojewódzkiego, ale z nią trzeba powalczyć, przedstawić inne ekspertyzy, fachowców może
się pan Inspektor Nadzoru Budowlanego da przekonać, że jeśli fachowcy potwierdzą, że
wody nie spuszczając zabezpieczą absolutnie na zawsze tą cześć obwałowania, no byśmy
byli w tym miejscu, o którym nam wszystkim chodzi, żeby zalew był bezpieczny, żeby
wędkarze łowili ryby, a społeczeństwo odpoczywało.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Trzeba
powiedzieć, że ta ekspertyza jest rzeczowa i merytorycznie przygotowana. Wiemy jakie są
usterki i tu nie podlega wątpliwości. Ja też uważam, że ta ekspertyza jest, przedstawia fakty,
które się dokonały nad naszym zbiornikiem retencyjnym lub jak kto woli zalewem. Trzeba
dokonać tych poprawek i usterek tylko w swojej wypowiedzi, ja popieram tutaj pana
Tadeusza w tej wypowiedzi tylko zapomniał, albo nie doczytał do końca. Jak pan doczyta do
końca to w pkt. 6 tych wniosków pisze tak: roboty remontowe powinny być wykonane przy
opróżnionym zbiorniku. I niech się wypowie, niech się wypowiedzą, ale nie szukajmy
fachowców wśród nas, bo za chwilę będzie, że będziemy szukać fachowców wśród nas.
Tylko niech się wypowiedzą fachowcy, nie wiem Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego i
po prostu dobrze, że te firmy chcą robić. I zakończmy tą dyskusje, bo tu nie ma nad czym
dyskutować. Proszę państwa zalew ma służyć mieszkańcom, wszystkim mieszkańcom i on
służy, do tej pory służył. Jest usterka, są firmy które biją się w piersi i chcą to zrobić, no to
myślę, że nie powinniśmy dyskutować tylko powiedzieć tak. Natomiast czy należy spuszczać
wodę czy nie, w jakim stopniu, no to ja nie biorę tej odpowiedzialności i nie radziłbym
nikomu po prostu z nas tu śmiertelników, żebyśmy taką decyzję podejmowali, bo to jest za
poważna sprawa, bo temat może wrócić za 3 lata i nie ma co ośmieszać tego proszę państwa,
tego co przed chwilą było pokazane na monitorze, bo to nie jest śmieszne jeżeli zalew
popłynął. Ja myślę, że za parę lat mogłoby się tak zdarzyć, oby nie. Więc myślę, że trzeba
zapobiegać pewnym sytuacjom, a nie oczekiwać i nie śmiać się, to nie za nas, nie za tej
kadencji, może za następnej tam sobie poradzą. Bądźmy gospodarni w tym co jest i
dmuchajmy na zimno. Natomiast fachowcom pozostawmy temat tej decyzji, czy należy
spuszczać wodę, czy nie. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja oczywiście
ekspertem nie jestem i z ekspertyzą przedstawianą nam ciężko jest polemizować, ale
chciałbym zwrócić uwagę, że myślę, że ten temat został w pewien sposób nadmiernie
przedstawiany i że tak powiem popularnie wyolbrzymiony. Z tego co wędkarze mnie
osobiście nawet informowali, rozmawiali z wykonawcą tego zalewu, który stwierdził, że
koszt usunięcia tych usterek zamknie się w 4 000zł, że tam dosłownie chodzi o 2 dni pracy
20
koparką na usuniecie tej istniejącej geowłókniny i na zastosowaniu drenażu. Tak wypowiadał
się wykonawca. Czyli po pierwsze koszty to nie są jakieś bardzo duże. Ale my oto
wykonujemy ekspertyzę za 60 000zł. Ja proszę państwa widziałem różne dokumenty,
ekspertyzy też widziałem. Ta ekspertyza jest bardzo lakoniczna, być może jeszcze my tu nie
mamy złączników. Być może, że w tych załącznikach jakieś ciekawsze rzeczy są, ale myślę
że to są bardzo duże pieniądze za tak lakoniczną ekspertyzę, która w jednym zdaniu na
samym końcu mówi, że roboty remontowe powinny być wykonane przy opróżnionym
zbiorniku. Tu nie chodzi, to nie jest taki typowy zbiornik, tylko chodzi o to, że tam są ryby
gdzie przy opuszczonym zbiorniku całkowicie zniszczy się florę, faunę, która dojrzewała,
dorastała przez lat 6 i trzeba będzie następne 6 lat czekać, żeby to wszystko odrosło i wróciło
do stanu pierwotnego. Więc tu jest problem proszę państwa, również wiem z doświadczenia,
że to nie jest tak, że zlecam ekspertyzę za tyle tysięcy złotych i nie mam żadnego wpływu na
nią, bo czy w zleceniu pisało w tej ekspertyzie, że zastosować taki model powiedzmy
wykonania tych robót, bo w dzisiejszych czasach to przy robotach budowlanych ktoś
powiedział, że wszystko można, istnieje tylko problem nakładów finansowych ale trzeba w
zleceniu było napisać, nie wiem jak to zlecenie wyglądało i upierać się, że roboty mają być
tak przeprowadzone, żeby nie spuszczać wody z zalewu. Nie możemy w tej chwili wziąć tej
ekspertyzy do ręki i podpisać się całkowicie pod tym, bo jakaś firma być może dobra, być
może zła, nie wiem tego, za 68 000zł napisała spuście wodę. My mamy się wszyscy pod tym
podpisywać i 36 000 mieszkańców, spuszczamy wodę, bo firma z Warszawy tak sobie to
orzekła. Myślę, że nie, że nie tędy droga i podstawą tej naszej dyskusji to jest to, że musimy
stać na tym stanowisku, że oczywiście te roboty trzeba wykonać. Nie wiem w jakim zakresie,
ale zadaniem priorytetowym to ma być pozostawienie tej wody i umożliwienie tym rybom
powiedzmy przeżycie. Poza tym sam projektant firma Bipromel również stwierdza, że nie ma
takiej potrzeby spuszczania wody. To skoro projektant, który zaprojektował ten zbiornik
mówi, że nie ma takiej potrzeby, wykonawca mówi, że nie ma takiej potrzeby, no to trzeba się
upierać przy tym, żeby tej wody proszę państwa nie spuszczać. Na tym rzutniku te zdjęcia,
no ja też się zastanawiałem co to są za zdjęcia, ale ja wolałbym żeby np. pokazany był
przekrój tego zalewu, bo z tego co ja się dowiedziałem również od wędkarzy jest tam
wykonana tzw. półka brzegowa, gdzieś do około 30m od brzegu. Także opuszczenie tej wody
w granicach tej półki będzie zabezpieczało, że nie będzie przesiąków do tego, w tych
miejscach powiedzmy bliżej wału i tak to orzekają wykonawcy, ludzie którzy mniej więcej
się na tym znają. W związku z tym nie możemy do porządku dziennego przejść na tym, że
mamy ekspertyzę za 68 000zł, godzimy się z tym całkowicie, niech woda się spuszcza z
zalewu itd. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Chciałem
powiedzieć dlaczego ta ekspertyza kosztuje 68 000zł Poszukiwałem wykonawcy tej
ekspertyzy około miesiąca, żadna firma lubelska tutaj z okolic nie chciała wykonać takiej
ekspertyzy. Dopiero, praktycznie po miesiącu czasu otrzymałem namiary właśnie na to
Geoteko, które zgodziło się wykonać tą ekspertyzę. Co do tego co powiedział pan Tadeusz, że
tutaj nie ma żadnych przesłanek na to, żeby powiedzieć o katastrofie budowlanej. W pkt. 5
wytłuszczonym drukiem jest napisane, że ocenia się stan zalewu jako mogący zagrażać
bezpieczeństwu. Dokładnie ale żadna ekspertyza, żaden ekspert nie powie jednoznacznie nie
wypowie się nigdy w ten sposób, to jest język ekspercki. Jeżeli ktoś zna jakiekolwiek
ekspertyzy to wie, że nie ma tam nigdy pewników. Kolejna rzecz pan Piotr powiedział, że
Wod-Bud i Bipromel zgodzili się to naprawić za 4 000zł. Być może, taka kwota padła więc
odnoszę się do tego, być może również z tego względu Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego odrzucił ten projekt. Ten projekt był niezgodny z ekspertyzą i nie możemy
dyskutować w tym temacie. Projekt jest, projekt Bipromel zrobił, natomiast Wojewódzki
Inspektor Nadzoru Budowlanego ten projekt odrzucił jako niezgodny z założeniami
21
ekspertyzy. Tutaj nie możemy dyskutować. Zalew można naprawiać, projekt Bipromel
oczywiście zrobił, myśmy ten projekt 16 stycznia, naprawy zalewu, zawiozłem do
Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. 5 marca odpowiedziano nam, że ten
projekt jest nieakceptowalny, żadnych zaleceń nie było. W zaleceniach było że jest
niezgodny i nie usunie usterki. Tylko tyle otrzymaliśmy taką odpowiedź. Trzeba stworzyć
nowy projekt, który będzie zgodny, a zgodny projekt polega na tym, że trzeba na dzień
dzisiejszy to co wynika z ekspertyzy trzeba groble rozebrać i w tym miejscu po prostu
zmienić drenaż, zmienić geowłókninę. Nie wyobrażam sobie naprawy czegoś takiego przy
napełnionym zbiorniku. Nikt nie weźmie odpowiedzialności za to, że nie stanie się to właśnie
co stało się w Zaklikowie. Powiem tak te zdjęcia z Zaklikowa są poniekąd dlatego, że
usztywniła ta katastrofa, która wydarzyła się w Zaklikowie, usztywniła stanowisko
Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Powiedziano nam wprost, że jest tak, a
nie inaczej ponieważ zadziały się pewne rzeczy w okolicach. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj - stwierdził cyt. „Ja chciałbym podziękować panu
przewodniczącemu, że udostępnił nam właśnie takie materiały. Uważam, że one są bardzo
rzeczowe, konkretne, zawierają zarówno wyniki badań jak i diagnozę i zalecenia, w bardzo
krótki i rzeczowy sposób. Tutaj sytuacja wydaje się oczywista, że po prostu należy
przeprowadzić naprawę tej grobli przy spuszczonym zbiorniku wodnym. Taka jest
ekspertyza, ponieważ w przeciwnym razie grozi to katastrofą budowlaną. Jeszcze jest taka
sytuacja, mówiliśmy tutaj, że pewne zdanie dopuszcza funkcjonowanie tego zbiornika przy
obniżonym lustrze wody. Tak jednakże pamiętajmy o tym, że podstawową funkcją tego
zbiornika jest retencja. Jest to zbiornik retencyjny, który jest wybudowany po to, żeby przyjąć
nadmiar wody po deszczach, ulewach z rzeki Wyżnicy. Jeśli to lustro wody i ta, będzie
obniżone wówczas absolutnie nie będzie takiej możliwości i to będzie wpływało jeszcze
bardziej na osłabienie tejże budowli. Jeszcze chciałbym się odnieść do tej ekspertyzy, bo ona
mówi jasno, że podczas budowy, mogło dojść do błędów budowlanych, do wykorzystywania
niewłaściwych materiałów oraz do budowania tego zbiornika niezgodnie z projektem.
Niezgodnie z projektem jest to bardzo wyraźnie powiedziane. Jedną z przyczyn
podstawowych jest to, że ta grobla tam gdzie istnieje przeciek została zbudowana
prawdopodobnie na starej grobli, a nie doszło do usunięcia jej i budowy od podstaw. Ta
ekspertyza mówi, że użyto prawdopodobnie niewłaściwych materiałów, że popełniono błędy
i zrobiono to niewłaściwe z projektem i że jedyną możliwą korektą jest gruntowna naprawa
tego przy spuszczonym zbiorniku. I to nie jest tak panie Piotrze, że to nam mówią eksperci i
musimy się do ekspertów odnieść, że ten zbiornik musi być opróżniony, to nam mówi
Nadzów Budowlany, z którym decyzja i dyskusja wydaje się być bezpodstawna, ponieważ
jest to stanowcze stanowisko. Poza tym Nadzór Budowlany wskazuje metody naprawy i
korektę tej sytuacji tak, jak wskazuje to firma i eksperci z firm Geoteko, którzy
przeprowadzali analizy, badania itd. Także tutaj wydaje się z całym dramatyzmem tej
sytuacji i ja ubolewam nad tym, nie powinno do tego dojść i współczuję bardzo przede
wszystkim tutaj wędkarzom. Wydaje mi się, że działania które są możliwe to są działania,
aby zredukować te koszty przede wszystkim, W cudzysłowie koszt, przede wszystkim
zredukować to, że może być ubytek w rybostanie, że rzeczywiście może dojść do zaburzenia
pewnej gospodarki ekologicznej tam, na terenie tego zbiornika. Wydaje mi się, że potrzebne,
jeśli dojdzie do takiego gruntownego remontu potrzebne będą tutaj ze strony miasta, ze strony
Rady Miasta działania, które właśnie zredukują straty i które pomogą odnowić zasoby
rybostanu tam które są. To jest jedynie możliwe na dzień dzisiejszy, tak mi się wydaje.
Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Na wstępie
tak dla mnie mamy zalew, nie zbiornik retencyjny. Cieszę się z tego zalewu, że go mamy,
22
połączył ładnie oba Kraśniki. Jest to teraz ładne miejsce w porównaniu do tego co było
wcześniej. Druga sprawa to co prezentowane tutaj było to czysta propaganda. Ten Zaklików
jeśli ktoś choć minimum ma wiedzy, został wykonany w zupełnie innej technologii niż nasz
zalew, to, to nie ma nic wspólnego. Jeśli chodzi o rozmiary prezentowanych grobli, to już w
ogóle nawet bym się nie wypowiadał. Pamiętajmy jeszcze, że naprawa dotyczy zewnętrznej
strony tej napowietrznej strony, na dole tam przy tym cieku gdzie jest drenaż. Interesowałem
się tematem i powiem szczerze dla mnie wydaje mi się, że to w ogóle nie stanowi problemu
reperowanie z tej strony. Pytając wykonawcę też takie zapewnienie otrzymałem, natomiast
ciekawa sytuacja jest inna. Jeżeli ja jestem inwestorem i jeżeli coś się wydarzyło, to
rozumiem, że kontaktuję się z projektantem, projektant działa na moje zlecenie, z tego co tutaj
wiceburmistrz mówił chcą to zrobić nieodpłatnie, zarówno projektant, jak i wykonawca. Więc
powinny być zamierzenia wszystkie w celu jak najszybszego usunięcia awarii, było to
obserwowane itd. Natomiast kolejność dla mnie jest dziwna, jeśli dobrze sobie wynotowałem
z tego co pan burmistrz mówił, to ekspertyza była przed tym kiedy projektanci zajęli się
tematem, 7 styczeń. Tu jest pierwsze moje pytanie, czy ekspertyza była wykonana przed tym
zanim zwrócono się do projektantów. Druga sprawa jest 7 stycznia mam zapisane, że ten
projekt dotarł do miasta, 16 stycznia miasto przekazało do nadzoru i nadzór od 16 stycznia do
5 marca, pamiętajmy o katastrofie, zalewa nam Kraśnik, sprawa biegnie bardzo szybko. 5
marca dowiadujemy się, że jest całkowicie projekt nieakceptowalny. Pytanie w takim razie
dalej, bo rozumiem, że chcemy usunąć tą tragedię. W takim razie pytanie dalej 5 marca,
dzisiaj mamy 24 kwietnia, czy nowy projekt został przedstawiony do nadzoru, czy w ogóle
coś zrobiono w tej sprawie. Druga sprawa wydaje mi się, że kolejność jest właściwa taka,
przygotowuje projekt i to co mówił radny Iwan, wtedy jeśli mam jakieś problemy zlecam
ekspertyzę czy ja nie mogę tego zrobić w taki jakiś bardziej mi pasujący sposób. Tutaj o
wodzie jeśli mówimy to ja mam pytanie, czy wy w ogóle wiecie ile miesięcy spuszczalibyśmy
tą wodę. Nie wydaje mi się, że w ciągu miesiąca ją spuścimy. Druga sprawa straszenie, takie
jest stanowisko musimy spuścić do samego końca w momencie kiedy nasz zbiornik stał się
najbardziej atrakcyjny. Powinniśmy wszystkie wysiłki skierować w tą stronę, żeby utrzymać
to co teraz się dzieje w zalewie, dlaczego początek zalewu walka z glonami, wszyscyśmy
zapomnieli już. Były osoby, które mówiły ten zbiornik nie powinien być, bo tam nigdy nic nie
będzie tam będą glony. Proszę państwa glony w żyznym zbiorniku, w świeżej, ruszonej ziemi
one będą. Teraz mamy jakiś taki najatrakcyjniejszy czas funkcjonowania zbiornika i my
chcemy to po prostu puścić sobie, także tu trzeba by się mocno zastanowić. Nie robimy nic w
tym kierunku, no Tomek przed chwilą kiwasz głową, że nie chcemy, mówisz, że trzeba się z
tym godzić. Ja mówię, że się z tym nie godzę, ja mówię, że się nie godzę na coś takiego. Jest
to, ja w przeciwieństwie do państwa mam groble i wiem co się z groblami dzieje, jakie
zabiegi ile pracy wymagają, to nie są tylko źródliska, nie jest tymczasowe przenikanie wody,
czasami wystarczy jedno małe zwierzę może tyle narobić, że człowiek sobie nie zdaje sprawy.
Natomiast chciałbym jeszcze spytać w takim razie dokładnie o tą drogę, jak to miasto
działało, bo to mnie interesuje, po kolei daty, żebym mógł sobie
wynotować tutaj.
Dziękuję.” – koniec cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „15 maja
2012r mieliśmy spotkanie z projektantem i z wykonawcą, z którego jest protokół i w
którym projektant, uzgodniliśmy z projektantem, że dla podniesienia bezpieczeństwa
opuścimy poziom wody o 0,5 m. Czyli tutaj już zadziało się z naszej strony coś o czym pan
mówił, że nie było. Po czym 29 maja pojawił się na naszym zbiorniku Wojewódzki Inspektor
Nadzoru Budowlanego, który tak już chronologicznie, który 26 czerwca nakazał nam
wykonanie stosownej ekspertyzy odnośnie stanu wałów i 5-letniej ekspertyzy dotyczącej
utrzymania zbiornika. To jest pismo Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z 27
czerwca. Tak jak mówię trwało to, ekspertyza, jej wykonanie było nakazane do 31 sierpnia.
23
Geotego wystosowało pismo, że z przyczyn obiektywnych potrzebują troszkę więcej czasu.
Ekspertyza pojawiła się w połowie września została przedstawiona Wojewódzkiemu
Inspektorowi Nadzoru Budowlanego i utknęła tam na półtora miesiąca. 7 listopada
otrzymaliśmy decyzję odnośnie sposobu naprawy i ustosunkowali się do tej ekspertyzy. Więc
tutaj chronologia jest jak najbardziej zachowana. Po czym złożyliśmy odwołanie od tej
decyzji do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Główny Inspektor Nadzoru
Budowlanego podtrzymał decyzję Lubelskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest to
pismo z 4 stycznia. 16 stycznia przekazałem projekt naprawy przedstawiony przez Bipromel,
który pismem z 5 marca Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego odrzucił. 13 marca
spotkaliśmy się z wędkarzami, których poinformowaliśmy o tym co się dzieje na zalewie, że
projekt został odrzucony, że pewne rzeczy są jak gdyby poza mocą prawną działania Urzędu
Miejskiego, po prostu są to decyzje nakazowe, które musimy stosować. Po czym
kontaktowałem się z panem Szmagajem telefonicznie, wysyłałem mu e-maila, pan Szmagaj
twierdzi, że ten e-mail wpadł mu być do spamu, nie odezwał się do mnie odnośnie tego
projektu. Na dzień dzisiejszy, generalnie cały czas na zalewie była pokrywa lodowa, do
połowy kwietnia mieliśmy pokrywę lodową. Więc jakiekolwiek mówienie o spuszczaniu
wody w tym okresie było czystą abstrakcją. Mogliśmy sobie o tym mówić rozmawiać, nie
było to możliwe technicznie. Więc temat spuszczania wody pojawił się de facto tydzień,
półtora tygodnia temu. Także jak pan tutaj, pan Mariusz zauważył słusznie spuszczanie wody
to nie będzie okres tygodnia, półtora tygodnia tylko będzie to okres przynajmniej ponad
miesiąc. Więc w tym czasie jeżeli projektant wykaże dobra wolę można ten projekt wykonać i
przedstawić do akceptacji nie nam tylko Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który jeszcze
raz powtarzam musi zaakceptować nowy projekt. Ten projekt musi być zgodny z tym co
napisał ekspert. My naprawdę nie dyskutujmy, nie jesteśmy fachowcami, nie dyskutujmy w
sprawach ekspertów. Oni się wypowiedzieli jednoznacznie, nie nam to oceniać.” – koniec
cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Tak bardzo
procedura i droga postępowania, przesyłania sobie papierów i dokumentacji nie interesuje
mnie aż tak mniej. Myślę, że wędkarzy interesuje główny temat dla którego się tu
spotkaliśmy, czy woda musi być upuszczona ze zbiornika. (…) Podsumowanie, wnioski,
zalecenia kilka punktów jest przeczytanych, zacytowanych interesuje mnie proszę państwa
pkt. 3 pokrótce obniżenie poziomu wody w zbiorniku poprawiło stateczność obwałowań.
Dodatkowo nawiercono otwory itd., czytajmy dalej jest to zabieg tymczasowy, a wykonanie
punktowych otworów w geowłókninie może w dłuższym czasie skutkować powstaniem
uprzywilejowanych dróg filtracji w korpusie i w podłożu obwałowania, a w skrajnym
przypadku nawet wymywaniem gruntu. Wymywanie gruntu do czego może doprowadzić,
myślę, że do tego co mieliśmy pokazane tu co się wydarzyło w Zaklikowie. Tak sobie mogę,
jest takie zagrożenie proszę państwa to jest jedno. Pkt. 5 dalej czytamy, prosiłbym o
wyjaśnienie, ja miałem nadzieję, że na tym spotkaniu, że osoby które wnioskowały o tą sesję,
że będzie projektant, że będzie wykonawca, którzy nam wyjaśnią te sprawy. Proszę państwa
nie oszukujmy się, chyba nie ma wśród nas fachowca, osoby, która się zna w ten czy inny, w
mniejszy bądź większy stopniu na tych zagadnieniach. Jest tu wiele zagadnień, które ja,
których znaczenie musiałem gdzieś tam sobie wyszukiwać, a nie wszystko jeszcze jestem
sobie w stanie rozszyfrować. I jeno zdanie, nie wiem może pan burmistrz, może pan
Kalinowski mają taką wiedzę, że dla potrzeb eksploatacji zbiornika przy NPP i MaxPP
konieczny jest na tym odcinku remont dolnej części obwałowania wraz z rowem opaskowym.
Chciałbym wiedzieć na jakiej wysokości jest ten dolny poziom, dolna cześć obwałowania i
ten rów opaskowy, żeby mi ktoś to wytłumaczył proszę państwa. Jeszcze jedna sprawa chodzi
o tą geowłókninę skąd ona sięga, dokąd. Czytamy, że na czołowej grobli ona na całej długości
jest nie taka jak powinna być, czym to zagraża. Chciałbym, żeby mi ktoś to wytłumaczył, nie
24
naukowymi stwierdzeniami i pismami, tylko żeby przyszedł wykonawca bądź projektant i
powiedział jest tak, a nie tak i faktycznie to zagraża bądź nie zagraża. I śmiech, uśmiechy
proszę państwa z tych zdjęć pokazanych tutaj wyświetlanych przed chwilą no proszę państwa
myślę, że burmistrzowi, czy wójtowi, burmistrzowi Zaklikowa nie jest i nie było do śmiechu.
Też miał nadzieję, że ten wał, ta grobla nie puści, nie przeleje, woda się nie wyleje. Myślę, że
miał taką nadzieję, a troszkę też kiedyś o tym czytałem, bo to jest wydarzenie z tamtego roku
chyba, z przed roku zastanawiał się skąd miał wziąć na naprawę. Naprawę szacował na
gorąco, w dniu wyrwania grobli szacował na milion do dwóch milionów złotych. I teraz się
zastanówmy, no wykonawca tak jak Piotr powiedział według niego za 4 000zł można
naprawić. Oczywiście ktoś, co zepsuł delikatnie mówiąc chce naprawić jak najniższym
kosztem, nie musi. Tadeusz Bartoś stwierdził, że wykonawca nie musi, no nie musi proszę
państwa są inne drogi, drogi sądowe powiedzmy itd. Myślę, że tu jest dobra wola i
burmistrza, dobra wola nie wiem rady, dobra wola wszystkich osób. Dogadajmy się, nie
sądźmy się, nie przyjmujmy tych skrajnych drastycznych już ostatecznych kroków, tylko
dogadajmy się. Zróbmy to żeby to działało, teraz najważniejsze pytanie faktycznie nie
możemy chyba dyskutować z decyzją Głównego Inspektora Nadzoru czy Wojewódzkiego
Inspektora Nadzoru Budowlanego, bo my nie mamy, nikt z nas nie ma takiej wiedzy i
takiego doświadczenia w dziedzinie budowy zbiorników retencyjnych. Ważny bardzo ważny
temat, który poruszył Tomek Saj, to rzeczywiście tak jak Mariusz powiedział to jest zalew,
ale u Inspektora Nadzoru Budowlanego ten obiekt figuruje jako zbiornik retencyjny, czy my
chcemy czy nie chcemy możemy sobie to różnie nazywać. Niech to będzie i zalew, jezioro
rożnie możemy sobie nazwać, ale to jest zbiornik retencyjny jego głównym przeznaczeniem
jest regulowanie poziomu wody przy zwiększonych opadach, przy roztopach itd. Głównie
prosiłbym nie wiem czy pan Kalinowski ma taką wiedzę, może pan burmistrz o wyjaśnienie
tego zapisu remont dolnej części obwałowania wraz z rowem opaskowym i tą geowłónkninę
dokąd ona sięga, czy ją trzeba wymienić, z której ona jest strony, no bo ja nie wiem i
prosiłbym o wytłumaczenie.” – koniec cytatu
1140 – za zgodą przewodniczącego sesję Rady Miasta Kraśnik opuszcza radny Paweł
Świderski.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj – stwierdził cyt. „Ja jeszcze chciałem powiedzieć
tak, potwierdzam to za Jackiem , że to jest przede wszystkim, funkcjonuje formalnie jako
zbiornik retencyjny. Ma jeszcze inne funkcje służy wędkarzom, można go nazwać różnie
Palma de Kraśnik albo po prostu artyificial life po angielsku ale to będzie zbiornik retencyjny
i tak i tak. Natomiast jeszcze kwestia odniesienia się do historii. Dla mnie to oczywiście
należy szukać takich sposobów, żeby były jak najmniej inwazyjne i jeśli to tylko możliwe
należy uniknąć spuszczenia wody z tego zbiornika retencyjnego i dokonania tych napraw w
inny sposób. Jeśli to tylko możliwe. Natomiast te zdjęcia, które były tutaj przedstawione i
taka wizualizacja tego jakie mogą być tego konsekwencje, no są uzasadnione. Dlaczego,
wracając do historii pierwsze obserwacje dotyczące tych ubytków, które zaczęły powstawać
w skarpie, tych nieszczelności były w roku 2009. Wtedy już firma Wizjer stwierdziła to i
właśnie, i co dalej, czy zrobiono wszystko, żeby nie dopuścić do sytuacji takiej, która ma
miejsce teraz. Następnie w roku 2010 stwierdzono 100m dalej również pęknięcia, obsunięcia
i również jest pytanie co wtedy zrobiono, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji i stawiać nas
przed taką drastyczną decyzją. W zasadzie nie mamy tutaj decyzji, bo tu jesteśmy pod ścianą
postawieni przez Nadzór Budowlanych, ale to jest, to nam daje, czyli nie możemy
bagatelizować tego tematu zaniechania, które kiedyś były skutkują taką sytuacją jaka jest
teraz. Być może dokonanie napraw wtedy, nawet spuszczenia wody byłoby mniej
destrukcyjne dla środowiska niż to będzie teraz, ale jest pytanie dlaczego nie zrobiono tego w
2009 roku i 2010roku. To jest pytanie, które pozostanie jako retoryczne, być może dlatego, że
25
była kampania, nie wiem.”- koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Wysoka Rado. Panie Burmistrzu. Szanowni goście. Proszę państwa jak sądzę póki co nie ma
projektu, a więc jak wykonawca ma przystąpić do naprawy, to jest raz. Wykonawca opiera się
nie na analizie i ekspertyzie, ale opiera się na projekcie, a więc proszę państwa może sobie
mówić co chcemy, jaki projekt dostanie wykonawca, tak będzie go realizował od projektanta.
I tutaj, żebyśmy nie wiem co robili to on i tak zrobi swoje. Natomiast po co ta cała ekspertyza
była gdy można było zaprosić projektanta, zaprosić wykonawcę i porozmawiać bez
ekspertyzy , bez wydania tak wysokich, dużych pieniędzy 68 000zł, zaznaczam. Szuka się
wszędzie oszczędności, co do zdjęć teraz, proszę państwa równie dobrze możemy pokazywać
przerwanie grobli w Kazimierzu Dolnym zalało połowę, pękniecie tamy w Goczałkowicach
itd. , a więc nie straszmy się nawzajem, bo to niczemu nie służy. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Zanim odpowiem
panu Sajowi, czy tam Zającowi ustosunkuję się do stwierdzenia pana Bartosia. Ekspertyza to
nie był wymysł burmistrza, proszę zrozumieć, to nie był pomysł burmistrza, żeby robić
ekspertyzę był to nakaz Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który nakazał
wykonanie ekspertyzy. Mieliśmy wyznaczony termin, jeżeli byśmy tego nie zrobili to byłyby
kłopoty. To był wymóg Wojewódzkiego Inspektora. To jest prawo, pyta pan na czyj wniosek,
Wojewódzki Inspektor przyjechał na kontrolę stwierdził nieprawidłowości i nakazał
wykonanie ekspertyzy i miasto musiało to zrobić. Pan Kalinowski mówił państwu jakie miał
kłopoty ze znalezieniem wykonawcy, to pomijam. Próbowaliśmy obniżyć koszty nie dało
rady, trzeba było używać specjalistycznych urządzeń, georadarów do bezinwazyjnego
sprawdzania tych grobli. W tamtym czasie były poszukiwania gazu łupkowego i tak naprawdę
wszystkie georadary były w robocie za dużo większe pieniądze i poszukiwały gazu
łupkowego, to tak na marginesie. Jakie były problemy, pan Kalinowski naprawdę bardzo,
bardzo długo szukał firmy. Lubelskie firmy i z okolicy nie chciały się podjąć tego zadania.
Tutaj pan się pytał, pan radny się pytał, że konieczny jest remont na tej dolnej części odcinka
obwałowania wraz z rowem opaskowym, też tego nie rozumiałem, pytałem się, nawet
wczoraj rozmawiałem z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego jak mamy to
rozumieć, no pan inspektor nam wytłumaczył. Panowie w tej ekspertyzie było napisane, że od
tego wału postawiono na starym wale zalewu. Projekt budowlany zakładał rozebranie starej
grobli stawowej od km 0+ 310 do km 460. Właśnie w tych załącznikach, których państwo
nie mają, te badania georadarem wykazały, że na spodzie tego wału jest stara grobla
stawowa i są kontury. Ja mam taki jeden egzemplarz tutaj jeśli państwo chcą zobaczyć jak to
wygląda to jest. Tamta grobla, stara grobla stawowa była wykonana z innych materiałów niż
dopuszczał projekt z gruntów niespoistych. Pan inspektor nam tłumaczył, że on sobie
wyobraża, że to zostanie doprowadzone do pierwotnego stanu projektu, czyli pierwotny
projekt zakładał rozebranie grobli i wybudowanie grobli na tym miejscu. Tutaj firma
Bipromel, ja osobiście jestem dużym zwolennikiem tego projektu, który ona zaproponowała,
zaproponował inne rozwiązanie, ale ono nie znalazło rozwiązania u Wojewódzkiego
Inspektora. Także proszę państwa ja naprawdę trudno mi jest dyskutować z Wojewódzkim
Inspektorem Nadzoru Budowlanego ponieważ ta decyzja jest decyzją nakazową. I nam nie
pozostaje nic innego tylko wykonać zalecenia. Jeszcze raz powtarzam jeżeli tego nie zrobimy,
to się to wiąże z konsekwencjami dla nas. Nakaz jest to decyzja, decyzja nakazowa. W tej
decyzji nakazowej jest nakaz zrobienia projektu reperacji, ale proszę państwa trudno mi
dyskutować z państwa, bo to jest duże niezrozumienie sytuacji i zasad jakie są. Jeszcze raz
powtórzę Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazową na
usuniecie nieprawidłowości, on opisał co ma być zrobione. Tam jest też napisane, że to ma
być zrobione według projektu. Projekt został zrobiony i projekt nie został zaakceptowany
26
ponieważ projekt nie odpowiada tym zaleceniom wydanym w nakazie i to jest podstawa.
Projekt został zrobiony inny niż Wojewódzki Inspektor nakazał, to jest ten problem. Także
nie wiem może ja coś mącę, może źle się wyrażam proszę państwa ale to jest decyzja
Wojewódzkiego Inspektora a nie miasta. To nie miasto chciało wykonać ekspertyzę, miastu
nakazano wykonanie ekspertyzy. Dziękuję.” – koniec cytatu
Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Musimy
troszkę ochłonąć w tych emocjach. Ja chciałbym się podzielić trzema swoimi
przemyśleniami. Pierwsze przemyślenie to jest takie, że w tej ekspertyzie wykonanej przez
Geoteko w pkt. 5 jest napisane, że odkształcenia i deformacje skarp rowu ustabilizowały się i
nie obserwuje się dalszych zmian. Czyli po opuszczeniu tej wody, nie wiem czy tam 0,50m ,
czy 0,70m ta woda był opuszczona, ale sytuacja się ustabilizowała. Więc nawzajem siebie i
mieszkańców naprawdę nie straszmy tutaj katastrofami budowlanymi, bo to będzie fatalnie
odebrane, ale na dzień dzisiejszy, na dzień sporządzenia tej ekspertyzy pisze się, że sytuacja
się ustabilizowała. Po drugie proszę państwa ja byłbym za np. spuszczaniem tej wody z
całego zalewu, ale najpierw uregulujmy sprawy kanalizacji, bo wiemy, że w ul. Janowskiej
proszę państwa ludzie wypuszczają wodę do tego zalewu. W związku z tym tam jest
nadmierne zamulenie, jeżeli prace byłyby związane z dnem, z pracami na dnie tego zalewu,
bo z tego co się dowiedziałem, co jakiś czas muszą one być prowadzone to najpierw
uregulujmy sprawę kanalizacji ściekowej w ul. Janowskiej. Miejmy pewność, że do tego
zalewu nic nie wpływa, a wtedy dopiero podejmujmy tak ogromne działania, które są w tej
chwili proponowane. Trzecia sprawa proszę państwa wiadomą rzeczą jest, że ryby głosu nie
mają ale my jako radni powinniśmy naprawdę jednym, wspólnym głosem wydać komunikat
do burmistrza, żadnego spuszczania całkowitego wody w zalewie. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Proszę państwa doczytajmy do
końca, że upuszczenie wody jest tak jak już cytowałem, jest jednak zabieg tymczasowy itd.
czytając, że w skrajnym przypadku nawet wymywanie gruntu, może dojść do wymywania
gruntu. Także nie wiem proszę państwa ja chciałbym fachowej wypowiedzi na ten temat, bo
chyba nikomu z nas nie zależy na tym, żeby zbiornik był wyłączony z eksploatacji czy to dla
wędkarzy, czy dla osób korzystających z rekreacji przy zbiorniku. Podstawowym pytaniem i
podstawową odpowiedzią na pytanie musimy sobie zadać takie żebyśmy się nie zapędzili w
kozi róg, żeby nie doszło do zmian, do jakiejś katastrofy. Ja chciałbym, żeby on mi
odpowiedział czy faktycznie musowo spuścić tą wodę, czy nie musowo. Projekt wiemy, że
złożył pan Tadeusz Bartoś cały czas pyta, mówi, że nie ma projektu, no wyraźnie mówił pan
Kalinowski projekt był złożony, inspektor odrzucił. Ja rozumiem, że jest nowy projekt
opracowywany, tak panie Kalinowski, niech się pan nie wiem do tego ustosunkuje. Projekt
rozumiem, że projekt był i w marcu był odrzucony, tak i co jest dalej co się dzieje dalej, nowy
projekt jest opracowywany.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Ja chcę
zwrócić na rzecz jedną uwagę, bo w nas się chce, jako radnych i mieszkańców wmówić taką
oto tezę, że groziła nam gigantyczna katastrofa stąd te zdjęcia, stąd te wypowiedzi, stąd te
zabiegi. Tu pan radny Saj, przygotowany do dzisiejszej dyskusji mówi słuchajcie zbiornik ma
służyć celom retencji, no to teraz proszę to skojarzyć z drugim faktem, że Wojewódzki
Inspektor Nadzoru Budowlanego w miesiącach wczesnojesiennych nie daje zalecenia, żeby
spuścić całej wody przewidując o co drogi Tomku mówisz, że w jesieni są opady, a na wiosnę
do zbiornika jeśli ma mieć charakter retencyjny może spłynąć większa ilość wody. On się nie
obawia, że te wały nagle puszczą , że zaleje więc to całe gadanie w Kraśniku, że nam groziła
katastrofa to jest dla tworzenia swoistej atmosfery i tyle. Ja już nie chcę mówić proszę
państwa szanuję ekspertów, nie wszystkich, bo ja widziałem w swoim życiu taką ekspertyzę
27
pisaną przez trzech ludzi utytułowanych naukowo, że sprzedanie spółki za 40 000 000zł, która
miała czterdzieści milionów papierów w sejfie i na ludziach pożyczone i zabezpieczone 35
000 000zł to doskonały interes. Ja widziałem taką ekspertyzę, a jedna z definicji, pewnie się
powtarzam mówi, że ekspert to taki człowiek, który w coraz węższej dziedzinie wie coraz
więcej, aż dochodzi do poziomu, że wie wszystko o niczym. Więc bez takich nabożnych
stosunków do każdej ekspertyzy, bo często jest dwie, trzy ekspertyzy, każda diametralnie,
jedna różna od drugiej. Więc spróbujmy jeszcze tak jak tu zgodnie radni i Jacek Zając i radny
Misiak mówił, żebyśmy zgodnie doszli do wniosku, żeby podjąć wszelkie możliwe działania,
żeby wody nie spuszczać. Ja do pana Kalinowskiego mam takie pytanie, czy istnieje
dokument, nie wiem w dokumentacji często jest instrukcja obsługi i konserwacji obiektu, czy
istnieje taki zapis, który nakłada obowiązek od czasu do czasu spuścić wodę, niech pan to
wyjaśni.”- koniec cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Odpowiem
też panu Tadeuszowi instrukcja obsługi zalewu istnieje, nie ma tam nic na temat spuszczania
wody. Generalnie nie jest intencją Urzędu Miasta ani urzędników to żeby ten zalew
zlikwidować, spuścić wodę. Po raz kolejny powtórzę, że działamy przyparci do muru przez
decyzję Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nie starajmy się dyskutować z
ekspertyzą, którą Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego podtrzymał i którą zaakceptował,
nie jesteśmy fachowcami. Skoro dwa organy wydały decyzję na podstawie tej ekspertyzy, jest
to decyzja nakazowa, wiążąca nas. Więc wydaje mi się, że żaden z radnych, a ja uważam, że
ani burmistrz, ani nikt z magistratu nie podpisze się pod tym, żeby robić coś przeciwko tym
decyzjom wydanych przez organy, które te decyzje wydały. I nasz głos, nas wszystkich z
całym szacunkiem może być głosem opiniodawczym, możemy takie opinie wyrażać. Powiem
tak pan Tadeusz mówi, że projektant nie jest to, projektant nie robi projektu, nie wiem czy
możemy ufać takiemu projektantowi. Projektant już raz zrobił ten projekt, ten zalew od
podstaw zaprojektował. Jak się okazuje po 6 latach ten projekt był kiepski, powiedzmy sobie
to otwarcie, a wykonawca, który to wykonał, ten projekt zrobił to niezgodnie dodatkowo z
tym projektem stąd te kłopoty. Więc dlaczego akurat w tym momencie mamy tak bardzo
wierzyć i wykonawcy , który spartaczył robotę i projektantowi, który też się nie wykazał.
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego odpowiedział jasno, że tego projektu
przedstawionego przez Bipromel nie przyjmuje. I tutaj jedynym rozwiązaniem jest
przekonanie firmy Geoteko do tego, żeby Geoteko zdecydowało, że oni zgodzą się na to, żeby
ten remont wykonać przy częściowo spuszczonym zbiorniku. Ekspert powiedział, że jest to
niemożliwe. Z tego co wiem Bipromel prowadzi, odpowiadając na pytanie pana Tadeusza,
Bipromel prowadzi rozmowy z Geoteko są umówieni na czwartek na spotkanie w
Warszawie. Dajmy popracować ludziom, niczego więcej tutaj nie ustalimy, poza tym, że
będziemy powtarzali te same wydaje mi się frazesy i slogany. Jeszcze chciałem odpowiedzieć
panu Zającowi, bo tutaj burmistrz nie opowiedział odnośnie tej geowłókniny. Ta
geowłóknina jest po całości zalewu i ten problem, który nam się pojawił te 50m jest na dzisiaj
i nie mamy żadnej pewności, że naprawiając to 50 m, że nie pojawi nam się za 100m za dwa
lata, jest separacyjna. Jeszcze tak zakulisowo jeszcze zdradzę tu co rozmawiałem z ekspertem
czego nie ma w ekspertyzie, to że do obudowy zostały użyte niewłaściwe materiały, czyli
grunty niespoiste, czyli piasek zamiast gruntów spoistych czy gliny powodowało to, że nie ma
tam naturalnej filtracji. Być może ta geowłóknina nie ulegałby tej kolmatacji, czyli zapchaniu
gdyby materiały były prawidłowe. Byłaby naturalna filtracja, której nie ma. I to nie jest
odcinek 50m, my nie mówimy o 50m, my mówimy o całej zaporze czołowej. Generalnie
sprawa wygląda tak, my możemy wystosować apel, możemy tego nie robić. Główny
Inspektor Nadzoru Budowlanego 31 maja wyda nam decyzje, że nam zamkną ten zalew
administracyjnie i upadnie. Nie panie Tadeuszu nie dlatego, że nie ma projektu, dlatego, że
nie wykonaliśmy decyzji nakazowej, a to nie jest dlatego, że to działo się z naszej złej woli.
28
Zima była taka jaka była w tym roku, nikt tego nie przewidział, w listopadzie, że będziemy
mieli pokrywę lodową do połowy kwietnia. W najśmielszych oczekiwaniach nikt nie był w
stanie tego przewidzieć. Więc mówienie o jakiejś złej woli, o jakimś czarnowidztwie z naszej
strony, nie jest to nic takiego, nie ma takiej intencji. Druga rzecz to, że Wojewódzki Inspektor
Nadzoru Budowlanego dopuścił nam ten zbiornik warunkowo przy 189,5 do eksploatacji, to
tylko dlatego, że poprawiła się delikatnie stateczność tej zapory, bo przy większym
napełnieniu zbiornika mogło to popłynąć. To dlatego, on nie nakazał nam spuszczenia , bo
uznał, że na jakiś tam krótki okres czasu to189,5 spowoduje, że my z tego problemu
wybrniemy. Więc spróbujmy z tego problemy wybrnąć, a nie brnąć w konflikty, dyskusje,
zresztą jałowe na dzień dzisiejszy. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak – stwierdził cyt. „Ja myślę, że tak, że wypowiedź
pana Kalinowskiego była naprawdę rzeczowa, jasnym językiem. Wiemy na czym rzecz
polega, może powiedział za dużo jedno słowo, ale tak trzeba się dzielić i obawami i nie
próbujmy na dzień dzisiejszy zamiatać coś pod dywan, może półprawdę powiemy. To tak
słowo wstępu. Ja myślę, że panie Piotrze to nie jest tylko problem na Janowskiej, akurat na
Janowskiej tylko kilka gospodarstw nie jest podłączonych, dlatego, że tak zostało
skonstruowane. Po prostu pobudowano nie z tej strony ulicy ten system oczyszczania i nie
wszyscy mieli możliwości finansowe, tak to wygląda. Natomiast chciałem panu powiedzieć,
że oprócz tego to w starej dzielnicy zaczynając od Cegielnianej to tam nikt nie jest
podłączony, bo tam nie ma kanalizacji ściekowej. Jak pan przejedzie się przez, tu kolega
podpowiada Kościuszki, to jest problem bardziej złożony, bo Słodków I nie ma kanalizacji,
cały Słodków I i z tej góry wszystkie ścieki zwyczajnie w świecie płyną. Więc nie
ograniczajmy tylko do Kraśnika, bo rzeka ma źródła w Kolonii Stróży. Natomiast myślę, że w
zasadzie pan Kalinowski wszystko wyjaśnił proszę państwa. Ja pierwotnie oto chciałem
poddać taką myśl, no poddam ją bo wypowiedź pana Kalinowskiego w zasadzie pozbawia
sensu tą moją obecną. Moja wypowiedź była taka, żeby jednak zwrócić się do firmy
Bipromel, która by przygotowała taki projekt który by spełnił oczekiwania Nadzoru
Budowlanego, ale to myślę, że warto takie czynności podjąć, by pogodzić wszystko, żeby
zaspokoić tych, którzy dużo sił i energii włożyli w to, żeby była taka ilość ryb, żeby
niekoniecznie trzeba było spuszczać wodę, bo to jest kluczowa sprawa. Spróbujmy nie spierać
się, nie udowadniać kto ma rację, tylko wspólnie poprzez rozmowę z wykonawcą i
Bipromelem, który by postarał się nie wiem, skontaktować się, zapytać się jakie są
oczekiwania Nadzoru budowlanego i opracować taki projekt, który po prostu zadowoli
wszystkie strony przy nie spuszczaniu wody. Przy warunku, że wody niekoniecznie trzeba
spuszczać. Czy to się uda i czy po tych, nie tylko na tym terenie, a po tych problemach w
Zaklikowie, ale zawsze warto próbować proszę państwa. Ja myślę, że to w tej chwili jest to
pat na który trudno nam odpowiedzieć, ale warto i trzeba spróbować i dlatego apeluję oto,
aby przestać się spierać i zakończyć dyskusję. Natomiast myślę, że pan przewodniczący nie
wiem z racji wieku i urzędu osobiście zaangażuje się, pan burmistrz na pewno też, myślę, że
przedstawiciele Koła Wędkarskiego już to zaczęli czynić, ale np. przy nowym projekcie
może się to uda i w tym kierunku pójdźmy, a nie prowadźmy dalej jałową dyskusję, która
niewiele wniesie. To było moje podsumowanie, więc wniosek aby wszystkie strony
zaangażowały się w to, aby firma Bipromel przygotowała projekt, który zadowoli Nadzór
Budowlany i pozwoli wykonać ten nasz problem bez spuszczania, całkowitego spuszczania
wody.”- koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja tak sobie
wynotowałem pewne rzeczy, dlatego pytałem o te daty. Myślę, że możemy być spokojni o
spuszczanie wody, takiego czegoś w tym roku nie będzie, zakładając takie działania urzędu. I
teraz powiem dlaczego 7 stycznia projekt dotarł, my w tym momencie nie mamy w ogóle prac
29
nad tym projektem, bo ma być zupełnie nowy. 2 miesiące nadzór wydał, miesiąc myśmy, że
tak powiem nic z tym nie robili, potem mamy kolejny miesiąc będziemy mieli żeby przesłać
tam , tam 3 miesiące trzeba będzie nad nowym projektem, zgodnie z tym co było wcześniej.
Znowu potem do nadzoru trafi to są kolejne 2 miesiące i tak licząc bardzo bezpiecznie to jest
9 miesięcy, wychodzi luty i to jest zima. Czyli w ogóle wydaje mi się, że to nie jest aż sesja
nadzwyczajna, bo to spokojnie mamy jeszcze dużo czasu zakładając takie działania. Także
tutaj jestem kategorycznie przeciw tym działaniom przy takiej sytuacji. Druga sprawa takie
stwierdzenia, czy ufać projektantom, mówimy o nadzorze, no ludzie każdy projekt zatwierdza
nadzór. My w ogóle nie musimy ufać projektantom, każde roboty ktoś odbiera, o czym my tu
mówimy, to jest właśnie propaganda. Druga sprawa, to w takim razie jeszcze do pana
Mulawy ja już zwracałem uwagę na temat strony funkcjonowania zalewu, tam o temperaturę.
Nie wiem czy pan sobie zdaje sprawę tam jeszcze lód mamy jeszcze na zalewie. Niech pan
pójdzie zobaczy, bo temperatura wody na dzień wczorajszy to jest –2, a powietrza +6. Także
tutaj można by wysiłki pewne, albo skasujcie to jeżeli nie jesteście w stanie tego prowadzić,
bo mnie to bardzo bulwersuje. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jan Albiniak – stwierdził cyt. „Szanowni państwo.
Przysłuchując się od samego rana naszym wypowiedziom zauważyłem taką sytuacje, że
przy omawianiu pkt. 1 dla niektórych z nas przepisy prawa się liczą, a teraz tak
niekoniecznie. Wróćcie sobie pamięcią do przebiegu dzisiejszego spotkania. Natomiast co do
dyskusji nad tym punktem to wydaje mi się, że to jest taka sztuka dla sztuki, bo staramy się
dyskutować z faktami, a z faktami trudno jest dyskutować, bo one po prostu są i nic ich nie
zmieni. Osobiście chciałbym bardzo, żeby tej wody nie spuszczać, albo spuszczać w jak
najmniejszym zakresie, żeby to naprawić i najszybciej jak można i rzeczywiście, żeby ta
woda została tyle , żeby rybostan przeżył, bo to wartościowa rzecz. Natomiast nie jesteśmy
ekspertami, ja się absolutnie nie czuję ekspertem i nie będę się wypowiadał czy jest możliwe
naprawienia tego co trzeba naprawić w sposób taki, żeby tej wody spuszczać bądź nie, po
prostu nie wiem. Zaufajmy jednak mimo wszystko fachowcom, albo inaczej musimy się do
nich dostosować, bo jednak ktoś wydał jakąś decyzję nakazową i ona nas obowiązuje. Ja
mam pytanie do urzędników, do Urzędu Miasta ogólnie, do osób kompetentnych, czy
możemy odwlekać wykonanie tych nakazów, które są nam do zrobienia i czym może
skutkować administracyjnie niewykonanie tych zaleceń, albo wykonanie z opóźnieniem, albo
wykonanie w sposób odbiegający od zaleceń. To dla mnie jest bardzo ważne, bo z tego
będzie czy będzie to możliwe, albo inne rozwiązanie możliwe, no niestety będzie wynikał
dalszy ciąg zdarzeń i w związku z tym również to co się będzie działo z wodą, z rybami też z
tego będzie wynikało. Także panie Darku jeżeli pan może, bardzo proszę o odpowiedź.” –
koniec cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Nie mamy
wpływu na to ile Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego trzyma dokumenty, jak
wydaje decyzje. W każdym bądź razie decyzja została wydana, 31 maja mają być podjęte,
ma być zalew naprawiony i tułaj nie ma tego, nie myśmy, panie Tadeuszu nie myśmy ten
termin wymyśli tylko narzucił go na nas ten termin Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego. My napiszemy pismo do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego
na temat wydłużenia tego terminu, z tego co wiem musimy zacząć coś robić czyli po długim
weekendzie zaczynam stopniowo spuszczać wodę. Jeszcze pytanie, od razu odpowiedź na to
co się pewnie pojawi, dlaczego po długim weekendzie. Mieliśmy roztopy, były wysokie
stany wód uważałem, że nie możemy zacząć spuszczać wody bo to jest milion m3 wody,
które znajdują się w zalewie groziłoby podtopieniami , ewentualnymi jakimiś pozwami ludzi,
którzy ucierpieliby z tego powodu. Więc po długim weekendzie zapowiadają piękną pogodę
myślę, że będzie to termin taki w miarę optymalny. Nie będzie to oczywiście zrzut jakiś
30
lawinowy, bo nasza Wyżnica tego nie przyjmie. Tak jak mówię pewne decyzje są poza nami,
także myślę, że to odpowiedziałem panu Janowi również, że zrobimy wszystko, żeby ten
termin wydłużyć i żeby to odbyło się jak najmniej inwazyjnie. Jeszcze raz podkreślam, że
wolą urzędu nie jest zamknięcie zalewu, zlikwidowanie zalewu, ani spuszczenie wody. Z tego
co wiem inspektor może nam wydać jeżeli tego nie wykonamy, wyda nam decyzję o
zamknięciu obiektu i zakaże użytkowania i w tym czasie nakaże nam naprawę. Więc czy
zrobimy w ten sposób, czy w ten naprawić musimy, więc nie ma tutaj jakiś większych
możliwości manewru. Jeżeli chcemy poczekać na decyzję, ale będzie się to też wiązało z karą
administracyjną dla urzędu, bo to jest postępowanie administracyjne, postępowanie
nakazowe. Wiadomo, że niewykonanie skutkuje nałożeniem restrykcji administracyjnych.
Także z pełną świadomością tego, trzeba po prostu przyjmować to pod uwagę. Mandat w tym
temacie może być nawet do 45 000zł.” – koniec cytatu.
Pan Piotr Michalski- Prezes Związku Wędkarskiego – stwierdził cyt. „Proszę państwa.
Chciałbym powiedzieć na początku, że nie celem Polskiego Związku Wędkarskiego i tutaj
zgromadzonych nas wędkarzy, którzy jesteśmy tylko małą grupką reprezentującą tak
naprawę środowisko wędkarskie, które w samym Kraśniku składa się z ponad 1100
wędkarzy. Jest to gro mieszkańców, więc możemy tutaj mówić swobodnie o interesie
społecznym. Chcielibyśmy porozmawiać na temat tego jak wygląda sytuacja od naszej strony
jako wędkarzy i jako członków Polskiego Związku Wędkarskiego. W zbiorniku kraśnickim
jest około 100 ton ryby. To jest materiał zarybieniowy o wartości pand 200 000zł, który w
chwili obecnej kiedy jest ryba na tarle, w momencie przenoszenia po pierwsze wymaga zgody
wojewody na odłów, której nie ma, oraz trzeba sobie zdawać sprawę, że ten materiał
zarybieniowy w większości zdechnie. Więc my stracimy tak naprawdę, nie możemy liczyć na
to, że tą rybę przeniesiemy z minimalnym tylko uszczerbkiem dla naszego materiału
zarybieniowego. Jesteśmy dzierżawcą tej wody, prowadziliśmy gospodarkę rybacką zgodnie z
umową i operatem rybackim i zapuszczaliśmy tą rybę, dokonywaliśmy zarybień zgodnie z
tym operatem jeszcze w miesiącu listopadzie, mimo że w połowie września wiemy, że już
była ekspertyza dotycząca spuszczenia wody zalewu. Szanowni państwo ekspertyza została
wykonana oczywiście na zlecenie Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Została wybrana firma, która de facto znajduje się w tym samym budynku, w którym
znajduje się firma projektowa, czyli firma Bipromel. Mamy sytuację taką, że zostaje wydana
ekspertyza na zlecenie oczywiście Urzędu Miasta pod kątem wykonania prac. Ona nie
uwzględnia interesu tak naprawdę nas, jeżeli chodzi o Polski Związek Wędkarski, co więcej
mówi się w tej ekspertyzie o czyszczeniu dna zbiornika, który nie jest w ogóle przewidziany
w instrukcji eksploatacji tego zbiornika, dlatego że ten zbiornik ma zbiornik wstępny. On ma
funkcję oczyszczającą i idąc dalej szanowni państwo pojawiają się pewne spotkania, na które
mieliśmy być zaproszeni między innymi na spotkanie z wykonawcami i biurem projektowym.
Na te spotkania nie zostaliśmy zaproszeni. W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że na tym
spotkaniu padły też sugestie, że Polski Związek Wędkarski i wędkarze są za spuszczeniem
zbiornika. Była to wypowiedź ze strony miasta do projektanta. Projektant jak myśmy się z
nim skontaktowali był bardzo mocno zdziwiony, że co my w ogóle chcemy przecież
przedstawiciel miasta przedstawił, że jesteśmy za spuszczeniem zbiornika Kraśnik.
Chciałbym też proszę państwa powiedzieć to, że nie jest tak do końca prawdą, może inaczej,
byliśmy w kontakcie także z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego, także mam
dzisiaj pisma Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, które może nie ma miasto,
ale też mam pisma, które miasto winno mieć. Sytuacja wygląda w ten sposób została
opracowana ekspertyza jak się dowiedzieliśmy na zlecenie miasta za jakieś tam
wynagrodzenie, która uwzględniała spuszczenie zbiornika. Dlatego w mojej ocenie, ale też w
ocenie biur projektowych, a nie ekspertów na których się powołujemy, która nie
uwzględniała interesu tak naprawdę nas jako Polskiego Związku Wędkarskiego i wędkarzy
31
na terenie Kraśnika, która z założenia przyjmowała tak naprawdę dopuszczalną formę, czyli
spuszczenie zbiornika. Czyli to było z założenia takie, że zbiornik trzeba spuścić i takie prace
wykonać. Dlaczego jestem do tego przekonany, dlatego że biuro projektowe Biopromel
wystosowało pismo do Urzędu Miasta tutejszego 16 kwietnia 2013 roku, więc tydzień temu.
W związku ze stanowiskiem Związku Wędkarskiego dotychczasowe zachowanie w zbiorniku
warstwy wody umożliwiające bytowanie ryb, po przeanalizowaniu warunków filtracji wody
przez korpus zapory wyrażam zgodę, a zgoda projektanta zawsze jest wymagana przy takich
robotach, na wykonanie robót związanych z naprawą skarpy odwodnej zapory oraz rowu
drenażowego przy rzędnych zwierciadła wody w zbiorniku 188m.n.p.m czyli jeszcze o
1,50m opuszczenie wody, ale nie spuszczenie jej całkowicie. Poziom ten jest o 1 m niższy
od minimalnego poziomu piętrzenia wynoszącego 189, czyli schodzimy już poniżej obniżając
do 188, schodzimy poniżej minimalnego poziomu piętrzenia wymaganego przeprowadzenia
prac i zapewnienia głębokości wody w pobliżu budowli opustowej H= 0,80m . Piętrzenie w
zbiorniku podczas robót należy utrzymać przy pomocy szandorów założonych w prowadnicę
zamkniętego, zamknięć remontowych budowli upustowej wieży. Należy również zapewnić
dopływ świeżej wody z ujęcia przy jazie na rzece Wyżnicy, sterownie ilością dopływającej
wody prowadzić należy przy pomocy zamknięć szandorowych na przepuście pomiędzy
zbiornikiem wstępnie filtr szandorowy, a zbiornikiem głównym. W zbiorniku wstępnym
należy utrzymać poziom wody NPP. Do czego zmierzam, został opracowany wcześniej
projekt jak słyszeliśmy 7 stycznia przez firmę Biopromel, który nie znalazł akceptacji
Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ja w rozmowie z Wojewódzkim
Inspektorem Nadzoru Budowlanego mam informację taką, że nie został on przyjęty dlatego,
że do załączonych dokumentów (...) Na pismo nasze Wojewódzki Inspektorat Nadzoru
Budowlanego pisze do nas wniosek o zmianę ww. decyzji, czyli decyzji nakazującej
wykonanie takich prac, ostatecznej, może złożyć strona postępowania tj. gmina, Miasto
Kraśnik. Wniosek może złożyć do organu, który wydał decyzję ostateczną tj. do Głównego
Inspektora Nadzoru Budowlanego. Wnioskowane wszelkie zmiany z zakresu nakazanych
ww. decyzją robót i sposobu ich wykonania powinny być poparte pozytywna opinią autora
ww. ekspertyzy. Jednocześnie określając jakie roboty budowlane i w jaki sposób należy
wykonać w celu usunięcia stwierdzenia nieprawidłowości w stanie technicznym ww.
zbiornika. Szanowni państwo sprowadzamy tą sprawę naprawdę do jednej rzeczy, że zgoda
wykonawcy ekspertyzy otwiera nam możliwość do opracowania projektu tak jak nawet mówił
projektodawca do wykonania robót naprawczych, które będą zaakceptowane także przez
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego przy zachowaniu pewnych, pewnego poziomu
wody na zbiorniku. Tak jak wcześniej było wspomniane zbiornik ten ma charakterystyczną
taką, rodzaj budowli, który przed tym co my widzimy, czyli tą skarpą zejście prawie 30m
półka, która ma głębokość 1,50m od dna i potem ten zbiornik schodzi do głębokości ponad
5m. Ta półka to jest 30m, ta półka nie będzie przesączała wody do obwałowania. Woda
będzie już na takim poziomie, że woda nie będzie miała styczności tak naprawdę z wałem,
który będzie naprawiany. O tym wie bardzo dobrze i projektant i firma wykonująca
ekspertyzę. Problem jest w tym, że nie ma komunikacji pomiędzy, nie jest zapewniona
komunikacja i widocznie nie ma takiej woli pomiędzy Biopromelem, który robił projekt i
który zrobi projekt wykonawstwa zastępczego, który będzie uwzględniał nasze oczekiwania z
firmą, która wykonała ekspertyzę na zamówienie tutejszego Urzędu Miasta. W związku z
powyższym prosimy jeszcze raz ze strony ponad tysiąca wędkarzy zrzeszonych w naszym
mieście, w Polskim Związku Wędkarskim o poczynienie starań do tego, aby zapewnić tak jak
pisze Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego
spróbować wpłynąć na firmę
wykonującą ekspertyzę, aby wypracowała z firmą Biopromel jak najszybciej zastępczą formę
naprawy tych wałów bez konieczności całkowitego spuszczania wody. Tak jak wspomniałem
20 ton ryby, my mamy samochód, który może zabrać naraz maksymalnie 500kg ryby.
Państwo możecie sobie przeliczyć 40 kursów, nie wiadomo jeszcze gdzie, bo przechowanie
32
20 ton ryby, to nie jest przechowanie ryb akwarystycznych, gdzie jesteśmy postawieni w
takiej sytuacji, że albo będzie pomór ekologiczny tych ryb i smród na cały Kraśnik. Musimy
mieć tą świadomość, zgłaszają się do nas także ornitolodzy, bo jest to zbiornik siedlisk
ptactwa wodnego, że zniszczymy tak naprawdę także warunki bytowania tego ptactwa. Tyle
ze swojej strony. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt.
„Nasuwa mi się takie pytanie, bo tutaj padła tak informacja o tym, że pan wystąpił do
Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wyrażenie opinii na temat projektu tutaj
tego, który został tutaj przed chwilą wspominam przez burmistrza, odrzucony jako
rozwiązanie problemu odnośnie tej skarpy. Natomiast zastanawia mnie dlaczego nie padła
informacja, że wniosek nie został złożony do inspektora niekompletny, bo przecież wiadomo,
że wniosek, żeby był rozpatrzony pozytywnie przede wszystkim musi być kompletny. Czy w
takim układzie nie należało dokonać staranności ze strony urzędu i zabezpieczyć o opinię
wykonującego ekspertyzę i dołączenie wraz z projektem rozwiązanie tego problemu. Takowy
wniosek złożenie do inspektora, być może, że dzisiejsza sesja nie musiałaby być, że tak
powiem zwoływana. Dzisiaj być może przyjęlibyśmy informację o tym, że prace zostały
zakończone w związku z decyzją inspektora w oparciu o projekt przedstawiony i wykonany
przez wykonawcę i projektanta.” – koniec cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Wniosek był
kompletny, jeżeli już chodzi o niekompletność to projekt był niekompletny, bo projekt nie
zawierał uzgodnienia powyższego projektu z wykonawcą ekspertyzy. Także tutaj to jeżeli
ktoś nie dokonał i nie wykonał tego co potrzeba to projektant, który nie uzgodnił z ekspertem
co do naprawy. To jest pierwsza rzecz odpowiadając na to pytanie. Generalnie projekt został
odrzucony z tego powodu, że był niezgodny z ekspertyzą. Jeżeli projektant chciał
jakiejkolwiek zmiany w projekcie to powinien to uzgodnić, nie z nikim innym tylko z
ekspertem, który wykonał ekspertyzę. Tego uzgodnienia projektant nie zrobił. Już pomijając,
ja chciałbym wykazać tutaj taką rzetelność może tego projektanta. W projekcie, który złożył
do nas i który złożyliśmy do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego ja odczytam:
w pierwszej kolejności należy wykonać roboty pomiarowe, a następnie jak niżej, obniżenie
zwierciadła wody w zbiorniku, opróżnienie zbiornika do poziomu 186 m.n.p.m dopuszcza się
wykonanie robót przy zbiorniku niecałkowicie opróżnionym przy rzędnej zwierciadła wody
nie wyższej jednak niż 186,5m. Po czym dla wędkarzy Biopromel pisze że można zrobić to
przy 188m. W projekcie sami mówią że musi być niżej 186,5m woda. Natomiast gdy
spotykają się z wędkarzami dla uzyskania jakiś tam celów, dla mnie ciężko jest to określić
jakich, mówią w piśmie, że 188 jest wystarczające. Pytanie teraz czy Nadzór Budowlany,
który odrzuciła projekt z rzędna piętrzenia na 186,5 zezwoli na to, żeby prowadzić roboty
budowlane przy 188, wątpię.”- koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – zwrócił się z pytaniem
do pana Kalinowskiego, czy projektant miał wiedzę, że jest gotowa ekspertyza.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – potwierdził, że projektant i
wykonawca dostali tą ekspertyzę na e-maila, dostali również decyzję Inspektora Nadzoru
Budowlanego, w której jest napisane, że ten projekt wymaga konsultacji z wykonawcą
ekspertyzy. Wyjaśnił również, że firma Geoteko jest na ul. Wałbrzyskiej, a firma Biopromel
jest na ul. Instalatorów.
Pan Piotr Michalski- Prezes Związku Wędkarskiego – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
33
Wysoka Rado. Troszeczkę wdaje się nam chaos informacyjny w tym przekazie, dlatego że
projekt, który zakładał obniżenie do rzędnych takich jaki tutaj wspomniał pan Darek to jest
projekt z 7 stycznia. Jak wspomniałem na spotkaniu w grudniu, sam pan Darek przekazał
informacje biuru projektowemu, że wędkarze są za spuszczeniem wody więc biuro
projektowe nie widziało przeszkód w spuszczeniu, czy obniżeniu poziomu wody do takich
rzędnych, a nie innych. Widocznie byłoby to wygodniejsze przy naprawie prac. Gdyby ten
interes wędkarzy nie był przez nas w jakiś sposób lobbowany, to pewnie zatrzymalibyśmy się
na tym poziomie. Ponieważ tak jak wspominałem tydzień temu projektant był zaskoczony w
ogóle tym, że Związek Wędkarski jest za tym, aby utrzymać pewien poziom wody,
informacja była prosta, ja nie wiedziałem wręcz przeciwnie, byłem przekonany, że nie ma
tutaj żadnego interesu wędkarzy w utrzymaniu takiego poziomu wody, a nie innego, w
związku z powyższym taki projekt został opracowany. Projekt, który oczywiście jak już
słyszymy nie został też skonsultowany przez ekspertów i tak wysłany do Nadzoru
Budowlanego bez weryfikacji czy jest kompletny, czy nie jest kompletny. To już jest nie
nasza działka, ale w momencie kiedy ekspert się dowiedział, biuro projektowe dowiedziało
się od nas, że naszym żywym interesem jest to, aby poziom wody zapewnił warunki
bytowania rybom poprosił o czas na dokonanie nowych wyliczeń. Czy te prace, które zakłada
w projekcie naprawczym, który będzie mam nadzieje już w tej chwili konsultowany z
ekspertami jaki poziom może zostać zachowany maksymalnie do tego, aby wykonać te prace
naprawcze zgodnie z decyzją Powiatowego Nadzoru Budowlanego ale nieuzgodnionej w
fazie projektowania z firmą ekspercką. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski - stwierdził cyt. „Czy ja
mogę zadać pytanie panu burmistrzowi, bo z tego co wiem było spotkanie projektanta,
wykonawcy, zarządcy na którym padły ustalenia. Czy my moglibyśmy usłyszeć jakie
ustalenia padły, ale w pełnej wersji, nie tak szczątkowe informacje, że odrzucone.”- koniec
cytatu.
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Ja powiem nie
byłem światkiem, żebyśmy my mówili projektantowi, że PZW zgadza się na spuszczanie
wody. Ja nie byłem świadkiem i twierdzę, że takie stwierdzenie na pewno z ust pana
Kalinowskiego nie padło, ponieważ na spotkaniu jak rozmawialiśmy o sposobie reperacji
wody od samego początku projektant z Bipromelu mówił, że on spróbuje zrobić projekt, żeby
nie spuszczać tej wody całkowicie. To był jego pomysł już na samym wstępie. Powiem tak
rozmawialiśmy o sposobach naprawy tej skarpy zgodnie z ekspertyzą i rozmawialiśmy o
innym wariancie. Ten wariant, który przedstawiła firma Bipromel polega na tym, że w
miejsce rowu opaskowego wstawia się rurę drenażową fi600 i zasypuje się to ziemią równo,
tak do poziomu drogi po skosie. Jest to całkiem inny sposób rozwiązania niż nakazany w
projekcie. Osobiście powiem mi się ten projekt bardzo podoba, z dwóch względów. Raz
będziemy mieli nowe miejsce parkingowe dla wędkarzy, którzy podjeżdżają z tej strony
grobli, tam będzie. Będzie łatwiejszy sposób pielęgnacji zielenie na zalewie, nie trzeba będzie
skakać jak kozica po tych pochyłościach i będzie to według mnie wzmocnienie skarpy, bo jak
państwo czytaliście w tych dokumentach, są niezgodne pochylenia tej skarpy. Ta skarpa jest
chudsza, że się tak wyrażę, jest bardziej stroma niż to co powinno być. Ten projekt jest
odmienny od ekspertyzy, tylko w tym wypadku też trzeba będzie ruszać tą opaskę, ingerować
w ten rów separacyjny. To nie da się tak, że wyjmie się tylko betony, wstawi się rurę obsypie
się kamieniami. Trzeba będzie zdjąć tą geowłókninę separacyjną, która jest zapchana i która
nie spełnia tej swojej roli. Ta geowłóknina tak naprawdę ona blokuje wypływ tej wody i tam
się robi takie błoto i to jest groźnie. Dlatego trzeba będzie to zdjąć, żeby umożliwić przepływ.
W mojej ocenie ja nie jestem specjalistą, ale jeżeli są źródliska w wale to pasowałoby jakoś
skanalizować. Czyli zlokalizować gdzie są te źródliska, postawić jakiś krąg, ja mówię jak ja
34
to sobie wyobrażam, ja nie jestem fachowcem. Rurę bezpośrednio odprowadzić do rowu, czy
do tej rury drenażowej, żeby te źródliska nie powodowały ruchów wody i wypłukiwania, żeby
one tak jak tutaj jest w tej ekspertyzie napisane, żeby nie było takich kanałów do wymywania.
Po prostu ze źródliska woda do rury, do rury drenażowej i mamy wzmocnioną skarpę i się nic
nie dzieje, ale to wymaga konsultacji z projektantem, z firmą która zrobiła tą ekspertyzę. Nie
wiadomo, w którym miejscu są te źródliska i jak namoknięty jest ten wał, to też jest groźne.
To musi się projektant reperacji Biopromel dogadać z Geoteko, oni muszą dorozumieć się i
podjąć decyzję. To nie ja, to nie państwo, nie my, to oni biorą na siebie odpowiedzialność jak
to zrobić. Także jest tam takie ryzyko jak to się zachowa. Ja się nie czuję na siłach powiedzieć
co się stanie, ja powiedziałem państwu jak ja sobie to wyobrażam, ale to jest moja opinia
niepoparta naukowo. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Ja chce tylko zwrócić uwagę
na daty. Szanowni państwo zwróćmy uwagę, że ten problem powstał jak poinformował pan
Kalinowski 15 maja już się spotkano z projektantem i wykonawcą. Czyli już trwa rok i mnie
się wydaje gdyby na tym poziomie w tamtym czasie w dobrej wierze z udziałem wędkarzy,
projektanta i wykonawca porozmawiano to by usunięto te usterki i nie byłoby problemu. Ale
chcieliśmy zrobić aferę w moim przeświadczeniu. W moim przeświadczeniu chcieliśmy
zrobić aferę wokół zbiornika, jak już żeśmy nadali temu bieg, to nagle obudziliśmy się w
przysłowiowym ręką w nocniku. Okazało się że minęły już wszystkie terminy, że jak trzeba
będzie naprawić to naprawimy za własną kasę. I ja nie wiem tego z plotek tylko wiem to od
mecenasa zatrudnionego w Urzędzie Miasta. Zrobiliśmy aferę, to trzeba było jeszcze dorobić
wizję katastrofy, która dzisiaj miała tu finał. Ja chcę radnym doradzić, że ci co będą
wnioskować o uregulowanie rzeki Podlesianka, albo którejś z tych mniejszych, żeby
przedstawili zdjęcia z zalania Wrocławia, albo jakiegoś innego miasta przy wylewie Wisły
lub Odry. Tutaj sprawa trwa rok, nic się nie stało, zabrakło współpracy na wczesnym
poziomie, sprawa zaszła więc daleko, a już poziom działania urzędu najlepiej obrazuje to co
powiedział pan prezes i pan drugi prezes od zalewu, że już było zakaz był Inspektora Nadzoru
Budowlanego, urząd miał umowę prawną ze Związkiem Wędkarzy, a pozwolił im jeszcze
ryby wpuścić. Czyli tak na dobrą sprawę no to nie wiem jaka tu jest współpraca, bo sądzę jak
spuścimy wodę po całości i te ryby związek straci to będziemy musieli za to zapłacić chyba.”
– koniec cytatu.
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Powiem tak
proszę państwa do końca nigdy nie rozumiem pokrętnych myśli pana Tadeusza Członki.
Wytłumaczę o co mi chodzi pan Tadeusz Członka na samym początku swojej wypowiedzi
dzisiejszych powiedział tak: szczęście miasta jest takie, że firmy popełniły błąd na etapie
projektowania i wykonawstwa. Dla mnie uważam, że to jest nieszczęście miasta, że firmy
popełniły błąd na etapie projektowania i wykonawstwa. Na samym początku to pan
powiedział i że, to było w kontekście takim, że dzięki temu nareperują to gratis. Ja bym
chciał, żeby one nie popełniały błędów i nie musiały tego reperować. To jest inna wizja
szczęścia, że tak się wyrażę. Teraz tutaj pan Tadeusz powiedział o tym, że pozwoliliśmy
wędkarzom puścić rybę. Zaraz wędkarze się nie pytali o to, czy mogą puścić rybę. Mieli
operat wiedzieli, że są kłopoty z zalewem i trzeba będzie spuszczać, a mimo to wpuścili rybę.
Proszę państwa trudno mi się do tego odnieść. Powiem tak pan Tadeusz się tu doszukuje
jakiejś afery, że chcemy, rozdmuchaliśmy jakąś aferę. Proszę państwa spotkaliśmy się z
wykonawcami i z projektantem nad zalewem obejrzeliśmy to i co oni nam powiedzieli, że nie
ma sprawy, nic się nie dzieje, to jest wszystko pod kontrolą i zostawiliśmy to. Przyjechał
Wojewódzki Inspektor panu Kalinowskiemu dał mandat, za to że go nie informuje, że się coś
dzieje, że jest tak groźnie. Dlaczego pan Kalinowski go nie poinformował o tych zdarzeniach.
Myśmy mieli spotkanie z wykonawcami, nie wszystko pod kontrolą, a pan Kalinowski
35
zapłacił mandat, tak go ukarał Wojewódzki Inspektor za to, że go nie poinformował. W
wyniku tego nakazał nam zrobienie ekspertyzy i podjął decyzję. To nie jest tak, że my robimy
aferę, myśmy za to zapłacili. Przyjęliśmy opinię tych ludzi jako dobrą monetę. Więc no
dobra, powiem tak nawet wtedy rozmawialiśmy, no dobra przyśle się tu kogoś żeby nasypał
poprawił te rury piezometry, tak żeśmy rozmawiali. To nie ja wzywałem Wojewódzkiego
Inspektora Nadzoru Budowlanego po to, żeby ukarał mandatem pana Kalinowskiego, żeby
przewracał nam dokumenty, kazał robić nam ekspertyzy. To nie jest tak panie Tadeuszu,
proszę mnie o to nie podejrzewać. My chcieliśmy zrobić to własnym sumptem Nawet się
zastanawiałem, czy nie przyjdą pracownicy, nie nareperują tej grobli, postawią te betony, po
co mi to. Chciałem to zrobić, żeby wyglądało wizualnie, bo miałem telefony, bo sam powiem
państwu wprost, ja sam często jestem nad zalewem, nie tylko żeby łapać ryby, to rzadko ale
jeżdżę tam rowerem. Mój syn tam jeździ rowerem, nawet na spacer chodzę, w tą niedzielę też
byłem, często po obiedzie jadę sobie z żoną, dzieckiem robimy sobie jedno kółko po koronie.
Wracamy jak jest ciepło to sobie siadamy tam w knajpce, napijemy się coca coli, albo
rowerami tam jeździmy. Także nie jest naszym celem robienie afery, my jesteśmy
zobowiązani do wykonania nakazów Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego i ja
to muszę robić z bólem serca. Tak samo jak dostałem nakaz Inspektora Nadzoru
Budowlanego, że budynek jest w stanie zagrażającym życiu mieszkańców, chociaż się z tym
nie zgadzałem bo się troszkę z sufitu na głowę sypało, musiałem znaleźć mieszkańcom lokale
zastępcze. Czy ja chciałem to robić, ja musiałem wykonać zalecenia Inspektora Nadzoru
Budowlanego. Proszę państwa to nie jest zabawa to bardzo osobiście odebrałem opinię pana
Tadeusza, który powiedział to, uważam bardzo krzywdząco, że ja szukam afery. Jeszcze raz
mówię ekspertyza była zrobiona, zlecenie, nakaz Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru
Budowlanego i musimy wszystko robić na to, będziemy rozmawiali z Geoteko, żeby
zaakceptował ten sposób naprawy, ten sposób wzmocnienia. Ja jestem zwolennikiem tego,
naprawdę proszę państwa. I będziemy, jeśli padł wyraz tutaj o lobbowanie, rozmawialiśmy z
projektantami o tym rozwiązaniu. Ja uważam, że cały zalew powinien być tak zrobiony, że
nie powinno być rowu opaskowego, a szczególnie tam przy rzece, tylko powinny być rury
drenażowe i zasypane i to będzie bezpieczniejsze dla zalewu. Takie jest moje zdanie i jestem
zwolennikiem tego rozwiązania. Także proszę mnie tu nie podejrzewać o jakieś niecne
knucia, naprawdę ja tu nie jestem od tego. Dla mnie naczelnym priorytetem jest
bezpieczeństwo mieszkańców Kraśnika i jeżeli, jestem też wędkarzem, ale powiem tu
kolegom wędkarzom jeżeli mam wybierać bezpieczeństwo i rozród ryb, czy bezpieczeństwo
mieszkańców ja zawsze wybiorę bezpieczeństwo mieszkańców, naprawdę.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Wysoka Rado. Panie Burmistrzu. Szanowni goście. Ja chciałem zapytać pana burmistrza, co
pan burmistrz zrobi jak wykonawca odstąpi od tego, bo jest po okresie gwarancji nie zgodzi
się z panem i co pójdziecie do sądu. Wykonawca zrobi swoją ekspertyzę, która będzie
przeciwstawna do tej ekspertyzy wydziału i co wtedy ile to będzie jeszcze lat trwało, czy
bierzecie to państwo pod uwagę, bo sądzę że upłynęło już 2,5 roku za pana kadencji i w
dalszym ciągu nic się nie dzieje i przez rok czasu co najmniej nic się nie będzie działo.” –
koniec cytatu.
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Powiem tak jestem
pełen nadziei, że wykonawca dotrzyma swoich zobowiązań i Bipromel to zrobi, jest ich wola.
Ja nie traktuję ich w ten sposób, żeby musieli od tego odstąpić. Z tego co rozmawialiśmy z
Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego to z urzędu miał Wojewódzki Inspektor
Nadzoru Budowlanego wszcząć
postępowanie
przeciwko Kierownikowi Nadzoru
Budowlanego. Tak nas poinformował, nie wiem czy on zrobił. Mam nadzieję, że ustalenia
będą w mocy i firma to zrobi. Nie myślę o tym, żeby tego nie wykonali, było bardzo duże
36
zrozumienie ze strony wykonawcy. To była pełna wola współpracy, powiem nie
zaobserwowałem chęci odstąpienia firm od naprawienia tego błędu.”- koniec cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Ja jeszcze
tutaj chciałem odpowiedzieć panu Piotrowi i w obecności wszystkich przekazać informację,
że nie kontaktowałem się z Bipromelem poza obecnością pana burmistrza i innych osób.
Więc nie wiem skąd pojawiała się taka informacja z Bipromelu, że ja powiedziałem, że
wędkarze wyrazili zgodę, żeby ten zbiornik upuszczać. Myślę, że tak samo prawdziwa jest ta
informacja Bipromelu jak to, że nie kontaktowałem się z nimi w sprawie projektu i że e-mail
poszedł do spamu. Więc tak myślę ogólnie, że to tak wygląda ta współpraca z tą firmą.
Wracając jeszcze do tego co pan Bartoś powiedział ten problem nie pojawił się 2,5 roku temu
proszę pana. Ten problem pojawił się w 2009 roku, więc myślę, że należałoby sobie
odpowiedzieć w tym momencie dlaczego w 2009 roku nie podjęto z tym tematem. Dlaczego
pan Dul mówił, że to tak jest i to tak powinno być. Dlaczego cały 2010 rok był przykryty i
była cisza na temat zalewu, ja panu odpowiem dlaczego w 2010 roku tego nie było, bo była
kampania wyborcza. Dlatego to się działo, także to jest opina, którą wyrażam i to jest taka
odpowiedź i teraz bijemy pianę i jest to czysta demagogia o czym rozmawiamy. Pan Tadeusz
przedstawia swoje racje, generalnie uważam tak jak powiedziałem już kilkakrotnie, że nie
dyskutujmy z tymi decyzjami, które są poza nami, czyli Główny Inspektor Nadzoru
Budowlanego. Uzgodnijmy projekty, zróbmy wszystko co możliwe, żeby byli mieszkańcy
zadowoleni i wszyscy. Myślę, że na tym temacie możemy zakończyć tą sesję.” – koniec
cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo jedno jest pewne
z tej dyskusji, że na pewno będą spotkania, albo jedno spotkanie, albo kilka spotkań z tą firmą
Bipromel i Geoteko w związku z tym ja zgłaszam taki wniosek, żeby później nie było
jakichkolwiek niedomówień i wątpliwości, żeby w tych spotkaniach dopuścić przedstawiciela
Związku Wędkarskiego, tak żebyśmy mieli pewność co na tych spotkaniach jest mówione i
żebyśmy zagwarantowali, że tak powiem rzetelność tych dyskusji. Jeżeli ktoś tego wniosku
nie popiera to bardzo bym prosił o wypowiedzenie się na ten temat.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt.
„Rozumiem, że jest to wniosek pana radnego Piotra Iwana o to, żeby w składzie takiej komisji
znalazł się przedstawiciel Związku Wędkarzy w osobie prezesa, tak.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „W kwestii formalnej. Myślę, że
obecność Przewodniczącego Rady jest nieodzowna i niezbędna, żebyśmy mieli jednak pełną
informację w tej materii, która tu się dzieje. To jest za poważny problem, żeby nie wskazać w
osobie pan Przewodniczącego Rady działania w tej materii. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Wysoka Rado. Panie Burmistrzu. Szanowni goście. Ja jeszcze bym prosił, chciałem zgłosić
dwóch radnych co najmniej, oczywiście, a dlaczego mamy nie wiedzieć. Przewodniczący
swoją drogą. Także mój wniosek tego dotyczy.” – koniec cytatu. Następnie zgłosił swoją
kandydaturę.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Proszę państwa chciałbym się
odnieść do wniosku, sztab negocjacyjny jak to nie wiem, jak to nazwać jeśli chodzi o
kandydaturę Piotra Michalskiego. Nie mam do człowieka absolutnie żadnych zastrzeżeń z
tymże jest to osoba niejako emocjonalnie związany z pewnym środowiskiem i ma pewne
stanowisko. Myślę, że nie wiem czy jest to dobra kandydatura. Chodzi tutaj o fachowość, jak
37
najbardziej zgadzam się na kandydaturę przewodniczącego, który będzie miał postawę
neutralną. Nie będzie podchodził do tego zbyt emocjonalnie i po prostu musimy mieć
zaufanie do tej osoby. Właściwie to dobrze by było proszę państwa to muszą osoby
kompetentne, fachowcy rozmawiać w tym gronie przede wszystkim i dobrze by było, żeby się
osoby które będą te rozmowy prowadziły wypowiedziały, czyli pan burmistrz, pan
Kalinowski na rozbudową tej, osób, grupy negocjacyjnej.” – koniec cytatu
Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Ja bym chciał w
kwestii formalnej czy wy państwo możecie tak delegować ludzi do Geoteko i Bipromel. To
może pan Mulawa powie, bo nie mamy tutaj radcy prawnego dzisiaj, bo taki pomór
chorobowy nam wystąpił, ale ja mam poważne wątpliwości czy my powinniśmy być stroną w
tych negocjacjach.”- koniec cytatu
Pan Michał Mulawa – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta – stwierdził cyt. „Panie
Przewodniczący. W podobnym duchu, bo ja rzeczywiście, wypowiadam się z racji tego, że
skończyłem studia o takim kierunku. I tak komisja, państwo możecie komisję radnych,
komisje, to będzie spec komisja radnych, która będzie się zajmować kwestiami zalewu.
Natomiast taka komisja radnych i rada nie ma takiego prawa, żeby zmusić dwie, dwa
prywatne przedsiębiorstwa do uczestnictwa pomiędzy sobą w rozmowach. Chyba pan
przewodniczący też ze mną się zgodzi.” – koniec cytatu
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Nie
musimy podejmować uchwały, ale możemy do burmistrza zaadresować wniosek, żeby nas
zaprosił do udziału wtedy kiedy będzie rozmawiać z tymi podmiotami odpowiedzialnymi za
naprawę. Burmistrz może go uwzględnić, bądź nie choć jak sądzę obrady wszystkich
organów samorządu powinny być jawne dla wszystkich mieszkańców. (...) Z drugiej strony
burmistrza Dżugaj nie rozumiem zupełnie, a chcę wyjaśnić, że też mijał się z prawdą mówiąc
o tym, że decyzją Wojewódzkiego Inspektora zostaliście państwo zaskoczeni. To nie tak, bo
najpierw były rozmowy z wykonawcą i projektantem, później była z urzędu informacja dla
mediów, że nad zalewem jest źle i na bazie informacji w mediach przyjechał Wojewódzki
Inspektor Pracy. Więc napisaliśmy sami na siebie donos.” – koniec cytatu.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – poddał pod głosowanie
kandydaturę pana Piotra Michalskiego do składu zespołu doradczego z firmą Bipromel i
Geoteko.
- za głosowało – 10 radnych
- wstrzymało się od głosowania - 7 radnych
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – poddał pod głosowanie
kandydaturę radnego Tadeusza Bartosia do składu zespołu doradczego z firmą Bipromel i
Geoteko.
- za głosowało – 8 radnych
- wstrzymało się od głosowania - 9 radnych
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – poddał pod głosowanie
kandydaturę radnego Zbigniewa Marcinkowskiego do składu zespołu doradczego z firmą
Bipromel i Geoteko.
- za głosowało – 19 radnych
38
- wstrzymało się od głosowania - 2 radnych
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt.
„Rozumiem, że w ten sposób we wniosku do pana burmistrza będzie skład trzyosobowy. W
składzie: pan prezes Piotr Michalski, pan radny Tadeusz Bartoś i radny Zbigniew
Marcinkowski. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Bartysiak – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Szanowna Rado. Szanowni goście. Chciałbym takie króciutkie oświadczenie złożyć,
ponieważ na początku, wcześnie do głosu się nie mogłem bardzo, do głosu dojść. I padło
takie stwierdzenie, że niektórym radnym zależy na tym, żeby spuszczać wodę z zalewu.
Oświadczam tu, przy gościach przede wszystkim, są to moi koledzy, nawet pracuję z nimi,
nawet działamy razem równo, nigdy czegoś takiego nie powiedziałem, tu świadek jest może
to powiedzieć, zawsze rozmawialiśmy merytorycznie i zawsze mówiliśmy, że trzeba szukać
takiego rozwiązania, żeby tej wody nie spuszczać. Oczywiście z drugiej strony te wszystkie
wnioski, które tu padły myślę, że są dobre komisja, rada wybrała te trzy osoby i myślę, że
tutaj jakby, takie czy pomawianie, czy jakieś powiedzmy jakieś takie polityczne podejścia
może, czy złośliwości już nie będą od tej pory. Także dziękuję.” – koniec cytatu
Radny Rady Miasta Kraśniki Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Ponieważ pan radny złożył
oświadczenie, ja także chciałem oświadczyć, ponieważ jak mówił klasyk kłamstwo
powtarzane wielokroć zaczyna być traktowane jak prawda. Chciałem zdementować to co na
sesji kłamliwie powiedział radny Misiak, że ja nie cenię urzędników z Urzędu Miasta, że ich
uważam za mało pracowitych i niekompetentnych. Otóż oświadczam, że zdecydowaną
większość urzędników uważam za kompetentnych i pracowitych ludzi. Natomiast
wypełniając swój mandat rzetelnie przygotowuję się i wtedy kiedy są dokumenty, które budzą
moją wątpliwość staram się te uwagi zgłaszać lub proponować własne rozwiązania.” – koniec
cytatu
Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś – stwierdził cyt. „Ja podobnie jak kolega tutaj
Bartysiak chciałem złożyć oświadczenie, że też jestem przeciwko spuszczaniu wody, jako że
jestem radny niezależny. Dziękuję.” – koniec cytatu.
Pan Wiesława Zbytniewski- Polski Związek Wędkarski – stwierdził cyt. „Szanowni radni. Ja
tu właśnie dzisiaj usłyszałem, że zaraz po długim weekendzie pan administrator, pan
Kalinowski stwierdził, że zaczyna spuszczanie zalewu, nie wiem czy to jest możliwe jeśli nie
ma jeszcze takiej prawomocnej procedury i ekspertyzy. Prosiłbym o wyjaśnienie.” – koniec
cytatu.
Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Jak
najbardziej nie będę jej dementował. Taka decyzja jest i będę zaczynał spuszczanie wody,
tylko jak w samym projekcie jest nakazane to ma być bardzo powolne spuszczanie wody.
Jeżeli pojawi się ten nowy projekt, który powie, że będziemy naprawili przy częściowym
spuszczaniu. Ja zaznaczam to nie będzie na pewno przy tym poziomie, który jest tylko przy
częściowym poziomie spuszczonego zbiornika, bo jak sam projekt mówi 180 i tutaj później
Bipromel się wypowiadał że 188 rzędną, czyli 1,5m muszę i tak upuścić tej wody. Więc, żeby
zacząć i wykazać jakąś tam dobrą wolę w stosunku do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru
Budowlanego, żeby mieć podstawę do jakiegoś przedstawienia pisma, że coś z tym tematem
robimy ja to rozpocznę po długim weekendzie. Nie będzie to lawinowe, tylko będzie to
stopniowo delikatnie rozpoczęte.” – koniec cytatu.
39
Pan Piotr Michalski- Prezes Związku Wędkarskiego – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący.
Państwo radni. Po pierwsze to chciałbym podziękować za zaufanie. Chciałbym powiedzieć
jedną rzecz, bo z ust pana radnego Jacka Zająca padły jakieś osobiste wycieczki. Z
Kraśnikiem jestem związany, bo jestem mieszkańcem, jestem też związany ze względów
wędkarskich. Współpracowałem przez te ostatnie lata także i z panem burmistrzem Dżugajem
i z panem burmistrzem Włodarczykiem, ta współpraca była bardzo dobra. Tutaj na etapie
kwestii zalewu pewne rzeczy mogły wyjść takie, które można w różny sposób odczytywać,
ale nie jest naszą wolą, nie reprezentuję tutaj siebie jako Piotra Michalskiego, tylko
reprezentuję Polski Związek Wędkarski i ponad tysiąc wędkarzy z naszego miasta i naszą
wolą jest jak najdalej, jak najgłębiej idąca współpraca, zrozumienie sytuacji. Oczywiście
jeżeli będą decyzje, które będą decyzjami dla nas niekorzystnymi, ale które będziemy
widzieli, że już nie ma wpływu czy aparat urzędniczy, czy my na ich zmianę, będziemy z tym
faktem musieli się pogodzić i najdalej będziemy współpracować przy tym, aby wszystko
odbywało się tak, żeby jak najmniejsze szkody poniosło i miasto jak i związek. Dziękuję.” –
koniec cytatu.
Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Piotrze nie mam do ciebie
żadnych zarzutów, tak jak powiedziałem i powtarzam chodziło mi oto, żeby wśród tej
komisji, która będzie rozmawiała, negocjowała były osoby w tym kierunku wykształcone,
mające jakieś doświadczenie zawodowe itd. Tylko w tym sensie, twoje stanowisko jest takie,
a nie inne, że nie chcesz absolutnie spuszczać wody i tak jak tu padła deklaracja, burmistrz
nikt z nas nie chce tego. Jeżeli nie będzie wyjścia, trudno.” – koniec cytatu.
Na tym zakończono omawianie tego punktu.
Ad. pkt. 5:
Zakończenie obrad sesji.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził, że
porządek obrad został wyczerpany. Podziękował wszystkim przybyłym za udział w XXXIV
sesji Rady Miasta Kraśnik oraz zakończył obrady.
Obrady sesji zostały zakończone o godzinie 13 30.
Na tym protokół zakończono.
Sporządziła:
Magdalena Maj- Bis
Wiceprzewodniczący
Rady Miasta Kraśnik
Zbigniew Marcinkowski
40

Podobne dokumenty