PROTOKÓŁ Nr 33/2009 - Urząd Miasta Kraśnik
Transkrypt
PROTOKÓŁ Nr 33/2009 - Urząd Miasta Kraśnik
BRM.0002.34.2011 PROTOKÓŁ Nr 34/2013 posiedzenia XXXIV nadzwyczajnej sesji RADY MIASTA KRAŚNIK przeprowadzonej dnia 24 kwietnia 2013r. w budynku Urzędu Stanu Cywilnego w Kraśniku. Obrady prowadził Pan Zbigniew Marcinkowski – Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik. Sesja trwała od godz. 9 05 do godz. 13 30 Ad. pkt 1: Otwarcie sesji. Sesję otworzył i powitał wszystkich przybyłych Wiceprzewodniczący Rady Miasta KraśnikZbigniew Marcinkowski. Stwierdził, że sesja Rady Miasta Kraśnik została zwołana na wniosek grupy radnych Rady Miasta Kraśnik , zgodnie z przepisami prawa. Poinformował, że na 20 radnych obecnych jest 19 radnych, w związku z tym jest to sesja zwołana prawomocnie i obradująca prawomocnie. 1. Albiniak Jan 2. Bartoś Tadeusz 3. Bartysiak Zbigniew 4. Bień Anna 5. Członka Tadeusz 6. Depta Mariusz 7. Iwan Piotr 8. Jaszowska Anna 9. Kudła Wioletta 10. Latosiewicz Krzysztof 11. Lis Agnieszka 12. Madejek Jacek 13. Marcinkowski Zbigniew 14. Misiak Jerzy 15. Posyniak Dorota 16. Saj Tomasz 17. Ślusarz Krzysztof 18. Świderski Paweł 19. Zając Jacek Pisemne usprawiedliwienie radnej Agnieszki Lenart stanowi załącznik do protokołu (zał. Nr 1). Lista obecności radnych Rady Miasta Kraśnik uczestniczących w sesji stanowi załącznik do protokołu (zał. Nr 2). Osoby spoza Rady Miasta Kraśnik obecne na sesji: 1 1. Paweł Bieleń - Głos, Gazeta Powiatowa, 2. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik, 3. Szymula Agnieszka - Referat Gospodarki Odpadami Komunalnymi, 4. Piotr Michalski – PZW ZO w Lublinie, 5. Zbytniewski Wiesław – PZW ZO w Lublinie, 6. Szczygielski Stanisław – PZW Kraśnik FŁT, 7. Drewniak Józef – PZW Kraśnik, 8. Wiesław Rebejko – PZW Kraśnik, 9. Kwapisz Marcin - PZW Kraśnik 10. Kosiński Piotr – PZW Zarzecze, 11. Greszeta Ryszard – PZW Kraśnik, 12. Michał Mulawa – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Kraśnik, 13. Pawlos January – kierownik Wydziału Promocji, 14. Michał Dudek – pracownik Wydziału Promocji, 15. Sandra Michalewska – Kurier Lubelski, Lista obecności osób spoza Rady Miasta Kraśnik uczestniczących w sesji stanowi załącznik do protokołu (zał. Nr 3). Porządek obrad: 1. Otwarcie sesji. 2. Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik na temat przygotowania do wdrożenia nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Mieście Kraśnik w kontekście podjęcia przez Radę Miasta Kraśnik uchwał. 3. Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik w sprawie podjęcia i stopniu zaawansowania działań zmierzających do rozwiązania problemów funkcjonowania Zalewu Kraśnickiego przed rozpoczęciem sezonu wędkarsko-letniego. 4. Dyskusja. 5. Zakończenie obrad sesji. Na tym zakończono omawianie tego punktu. Ad. pkt 2: Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik na temat przygotowania do wdrożenia nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Mieście Kraśnik w kontekście podjęcia przez Radę Miasta Kraśnik uchwał. Pani Agnieszka Szymula – pracownik Urzędu Miasta Kraśnik – stwierdziła cyt. „Szanowni państwo. W imieniu Burmistrza Miasta Kraśnik przedstawiam państwu informacje dotyczące prac podjętych w Referacie Gospodarki Odpadami w zakresie wprowadzenia nowego systemu gospodarki na terenie Miasta Kraśnika. Uchwały podjęte przez Radę Miasta Kraśnik w 7 marca 2013r. zostały opublikowane w Dzienniku Wojewódzkim w dniu 18 kwietnia 2013r. Tak więc wchodzą w życie po 14 dniach od ogłoszenia, czyli 3 maja 2013r. Zgodnie z art. 3 ust. 2 pkt. 8 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który narzuca na gminę obowiązek prowadzenia takich działań informacyjnych i edukacyjnych w zakresie prawidłowego gospodarowania odpadami komunalnymi, w szczególności selektywnego zbierania odpadów komunalnych Miasto Kraśnik przeprowadziło kampanię edukacyjnoinformacyjną dla mieszkańców. Rozesłano 13 500 materiałów informacyjnych w formie 2 ulotek, które zawierały informację na temat tego naszego nowego systemu. Kampania informacyjno-edukacyjna prowadzona jest również na nowoutworzonej stronie internetowej. Jest to strona internetowa Czyste miasto, zachęcam do zapoznania się z tematyką tej strony. Tam zamieszczamy również bieżące informacje dotyczące systemu gospodarki i odpowiedzi na takie podstawowe, najczęstsze pytania mieszkańców. Obecnie Referacie Gospodarki Odpadami przygotowuje się do rozesłania mieszkańcom deklaracji. Deklaracje zostaną dostarczone do wszystkich właścicieli nieruchomości przyjętych jako zamieszkałe oraz do zarządców wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych. Do deklaracji dołączona będzie krótka informacja jak należy ją wypełnić i gdzie należy ją złożyć. Rozesłanie tych deklaracji nastąpi w dniach od 6-10 maja. Informacja o terminach udostępnienia deklaracji widnieje na stronie internetowej Czystego miasta. Deklaracje te będzie można składać w Punkcie Obsługi Interesanta w Urzędzie Miasta oraz w Centrum Kultury i Promocji w dziennicy fabrycznej, tam jest również punkt obsługi interesantów. Będzie ten punkt w dzielnicy fabrycznej czynny dłużej do godziny 16. 30, ze względu na to że mamy Fabrykę Łożysk Tocznych, dużo po prostu osób tam pracuje i chcemy wydłużyć ten czas i dać taką możliwość tej dzielnicy fabrycznej na dłuższy taki moment przyjmowania tych deklaracji. Priorytetem dla miasta w tym momencie jest rozpoczęcie procedury przetargowej na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, więc cała praca referatu w tym momencie skupiona jest na najrzetelniejszym przygotowaniu całej dokumentacji przetargowej, są to przede wszystkim jak najbardziej czytelny i jasny opis przedmiotu zamówienia. Przygotowanie kluczowych dokumentów, załączników takich jak zestawienie miejsc gromadzenia odpadów, czyli altanek śmietnikowych dla nieruchomości wielomieszkaniowych, zestawienie nieruchomości jednorodzinnych, z których należy odebrać odpady i zestawienie ilości i wielkości pojemników w jakie wykonawca ma wyposażyć mieszkańców. Jeden z najważniejszych punktów prawidłowe oszacowanie wielkości zamówienia. Referat Gospodarki Odpadami zakończył prace nad przygotowaniem bazy danych dotyczącej nieruchomości, które powinny zostać objęte systemem. Jak państwo wiecie nie wszyscy mieszkańcy mieli podpisane do tej pory umowy na odbiór odpadów. Z naszych analiz wynika, że na terenie miasta jest 3 373 nieruchomości jednorodzinne oraz 280 nieruchomości wielolokalowych. Natomiast ze sprawozdań firm odbierających odpady wynika iż obsługują oni 3 039 nieruchomości, w tym 17 zarządców. Więc tak naprawdę około 300 nieruchomości nie ma podpisanej umowy na odbiór odpadów. Wszystkie te dokumenty, załączniki nad którymi pracujemy muszą być przygotowane tak, aby zminimalizować ryzyko od wołań i zbędnych wyjaśnień dla firm, które zechcą startować w przetargu, a które mogłoby wpłynąć na opóźnienie procedury przetargowej. Przygotowany przetarg jest przetargiem unijnym, więc musimy się liczyć z sytuacją iż jego rozstrzygnięcie nastąpi wciągu minimum 50 dni od momentu ogłoszenia. Przetarg zostanie ogłoszony w dniach 7, bądź 8 maja. Jeżeli chodzi o prawidłowe oszacowanie wielkości zamówienia w imieniu burmistrza chciałabym państwu przedstawić dane i w jaki sposób i na jakiej podstawie przyjęto szacowanie tej wielkości tego zamówienia do przetargu. Przy szacowaniu wielkości zamówienia wzięto pod uwagę liczbę mieszkańców miasta z danych, które posiadamy, z danych dotyczących zameldowania oraz taką prognozę deklarowania segregacji odpadów. Ilość odpadów produkowanych przez nieruchomości na terenie miasta wciągu roku i koszty opłaty związane z odbiorem i zagospodarowaniem odpadów przez wykonawcę. Zaczynając od 1 punktu, czyli szacowania liczby mieszkańców miasta i prognozy deklarowania segregacji. Przyjęliśmy dwa warianty oba warianty chcielibyśmy państwu przedstawić. Wariant 1 gdy wszyscy mieszkańcy będą segregować odpady i będą ponosić tą opłatę w wysokości 6 zł. Na terenie miasta mamy 35 495 mieszkańców zameldowanych na pobyt stały, to są dane z wczoraj. Jeżeli założymy, że wszyscy z nich złożą deklarację i zadeklarują, że będą selektywnie zbierać odpady wszyscy to do budżetu miasta z tego tytułu powinno wpłynąć 2 555 640 zł na rok. Jest to taki, no nierealne dlatego musimy przede wszystkim założyć zmniejszenie, na pewno nie wszyscy, 3 którzy są u nas zameldowani na pobyt stały ukażą nam się później w deklaracjach, czyli będziemy mieć na pewno mniejszą ilość osób, które zamieszkują na terenie miasta. Przyjęliśmy, że około 5% z tej liczby wszystkich osób zameldowanych nam zniknie. Dlatego też przy tym założeniu 100% segregacji i 5% mniej mieszkańców do budżetu wpłynie już tylko 2 300 040zł, są to dane, tak jak mówię nierealne, bo zakładamy tutaj 100% wpłaty, ze wszyscy, którzy zadeklarują wpłacą. Przy wariancie 2, jeszcze mniej realnym, ale też trzeba go przedstawić, jest to wariant kiedy połowa mieszkańców zadeklaruje, że będzie segregować odpady, a połowa nie. Czyli będziemy mieć opłaty w wysokości 6 zł i 9 zł w równej skali. Zakładając od razu zmniejszenie tej ilości osób zamieszkałych o te 5% do budżetu miasta powinno wpłynąć 2 874 960 zł. Czyli przedstawiłam w tym momencie państwu wpływy, które mogłyby być gdyby system ten działał w 100% i te wpłaty byłby 100%. Teraz przechodząc do danych dotyczących kosztów odbioru i zagospodarowania, czyli ilość odpadów wyprodukowanych na terenie Miasta Kraśnik w ciągu jednego roku. Z danych, które posiadamy i które są publikowane na stronie Strefy Usług Komunalnych Związku Międzygminnego wynika, iż w 2011 odpadów zmieszanych z terenu Miasta Kraśnika było 8 290,14 ton. W 2012 roku 7 598,9 tony i tutaj taka ważna informacja w dniu 9 kwietnia do Urzędu Miasta, otrzymaliśmy pismo od Zakładu Zagospodarowania Odpadów informujące o stawkach opłat za zagospodarowanie odpadów od dnia 1 lipca. Stawki te będą wynosiły, ta stawka za odpady zmieszane będzie wynosiła 264, 60 zł brutto. Tak więc już jest pierwsza informacja o wzroście stawki jest to wzrost stawki o około 4 zł. I teraz zakładając, przyjmując taki wariant gdy ilość odpadów tej frakcji zmieszanej nie wzrośnie i zostanie utrzymana na tym samym poziomie jak w roku 2012 czyli w ilości 7 600 ton na rok. Wydatki z tytułu samego zagospodarowania, czyli opłaty do Zakładu Zagospodarowania Odpadów wyniosą już 2 010 960 zł. Natomiast odbiór odpadów jest to dodatkowy koszt, który wykonawca będzie musiał ponieść. Stawki za odbiór odpadów podano na podstawie takich minimalnych przyjętych stawek przez firmy, które prowadzą działalność w podobnym zakresie. Przyjęliśmy tutaj stawkę 110 zł za tonę odpadów, za transport tony odpadów. Więc sam odbiór odpadów to jest kwota 1 028 280 zł. Zrobiliśmy analizę również przyjmując taki wariant, gdzie wzrośnie ilość wytwarzanych odpadów na terenie miasta, bo mówi o tym ministerstwo oraz gminy, które już w tamtym roku wprowadziły ten system. Założyliśmy wzrost tej ilości odpadów i przyjęliśmy wskaźniki 9 600 ton na rok. Tak więc zagospodarowanie tych odpadów to już jest 2 540 160 zł, a odbiór 1 298 880 zł. Reasumując minimalne koszty odbioru i zagospodarowania tylko odpadów frakcji zmieszanej w wariancie 1 kiedy nie zwiększy się ta ilość, to będzie kwota 3 039 240 zł. W sytuacji kiedy zwiększy się ta ilość do naszych założonych danych 3 839 040zł. I tutaj szanowni państwo już na tym etapie szacowania wartości zamówienia brakuje nam środków. Mamy mniejsze wpływy niż wydatki na zagospodarowanie samej frakcji zmieszanej. Oczywiście to nie wszystko, bo musimy również oszacować koszty związane z odbiorem i zagospodarowaniem odpadów frakcji suchej, to są następne koszty. Z danych, które posiadamy również są dostępne na stronie Strefy Usług Komunalnych w 2011roku ta ilość frakcji suchej wynosiła 546 ton rocznie, a w 2012r. 571,3 tony. Znowu przyjęliśmy dwa warianty czyli szacowanie dla ilości takiej jak jest na tą skalę, czyli niezwiększające się, czyli ta ilość tych odpadów frakcji suchej będzie taka sama jak w latach ubiegłych. Oszacowaliśmy tutaj tylko odbiór tych odpadów jako koszt gdyż zagospodarowanie może być dochodem, czy zyskiem firmy, która będzie zagospodarowywać te odpady. To są jakieś tam pieniądze więc tutaj liczymy tylko sam odbiór. Ten odbiór będzie wynosił przy założeniu tej samej ilości odpadów 77 121 zł rocznie. Jeżeli zrobimy analizę i podniesiemy tą ilości odpadów zebranych, to przy ilości 840 ton, ten koszt odbioru będzie już wynosił 113 652 zł. I zestawiając te powyższe dane z zagospodarowaniem i transportu tylko odpadów komunalnych frakcji zmieszanej i suchej, czyli tych dwóch podstawowych frakcji odpadów otrzymujemy takie szacowane kwoty tych kosztów. Przy założeniu utrzymania dotychczasowej ilości odpadów komunalnych na 4 poziomie takim jak to było do tej pory, koszty to 3 116 361 zł. Przy założeniu zwiększenia ilości tych odpadów komunalnych są to koszty rzędu 3 952 692 zł. I tutaj proszę państwa po analizie właśnie tych kosztów tego odbioru i zagospodarowania tych obu frakcji w przypadku przyjęcia danych właśnie z lat ubiegłych i takiej ilości odpadów będzie nam brakowało przy minimalnym takim podejściu do tego systemu 816 321 zł. Natomiast przy takim najbardziej realnym, bo musimy wziąć oczywiście jakiś taki, oszacować ryzyko, prawda, więc w przypadku wzrostu ilości tych odpadów będzie to kwota 1 652 652zł. Po tej analizie możemy tutaj od razu wskazać iż stawka opłaty powinna się kształtować w skali od 8 do 10 zł minimum za sam odbiór i zagospodarowanie odpadów frakcji zmieszanej i suchej. Nie mówimy tutaj już o odpadach pozostałych takich jak wielkogabaryty, elektryczne, elektroniczne, budowalne, bo zakładamy, że być może koszt zagospodarowania tych odpadów pokryje koszt ich odbioru, no nie mówimy oczywiście o dodatkowych kosztach, czyli utworzeniu punktu selektywnej zbiórki i innych kosztach systemu, obsłudze administracyjnej i dzierżawie pojemników. Koszt dzierżawy pojemników to jest jeszcze dodatkowy koszt w granicach około 75 000zł brutto. Ja dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Państwo Przewodniczący. Wysoka Rado. Ponownie pochylamy się nad ważkim problemem jakim jest wdrożenie nowych rozwiązań ustawowych dotyczących gospodarki śmieciami. Temat wałkowany wielokroć, wydaje się, że wszystko co było możliwe do powiedzenia, posługując się merytorycznymi argumentami zostało już powiedziane. Niestety w dniu dzisiejszym otrzymałem ulotkę, ja nie wiem jak to nazwać, bo to ananim, bo się nikt nawet pod tym nie podpisał, ale ulotkę z tego co wiem rozpropagowywaną przez Wydział Urzędu Miasta. Należy więc domniemywać, że mieszkańcy otrzymali to za publiczne pieniądze przygotowane i wydrukowane. Chciałbym więc powiedzieć, że to jest dokument z pogranicza propagandowej ulotki i paszkwilu na radnych. Zawiera on mnóstwo nieścisłości, nieprawdy i zwyczajnych kłamstw. Wprowadza się więc mieszkańców Kraśnika za publiczne pieniądze w błąd, że radni podjęli niekorzystne, przeciwko im interesowi decyzje, a przecież jest dokładnie odwrotnie. To pan burmistrz proponował stawkę 18 zł od mieszkańca i 12 zł przy selektywnym zbieraniu. Czyli stawkę 3-kroć wyższą niż dotychczas płaciły spółdzielnie. To po naszej argumentacji i zdecydowanym sprzeciwie przeciwko tym z sufitu wziętym tworzonym kalkulacjom mocno zawyżonych. Później nagle burmistrzowi się ta cena zmniejszyła. To my doprowadziliśmy do tego, że przyjęte rozwiązania nie będą w sposób istotny dezorganizować funkcjonującego od wielu już lat systemowi zbiórki odpadów, że nie będzie to mocno dotykać mieszkańców drastyczną podwyżką kosztów. Więc sądzę, że życie zweryfikuje kto miał rację. Oczywiście te stawki, które uchwaliliśmy jeśli system rozbudowany administracyjnie zwiększy koszty można te koszty zwiększyć, ale to co proponował w kolejnych odsłonach burmistrz jawnie dowodzi, że mylił się dość często. Ja chcę powiedzieć, że mówienie takie i o czym to może zaświadczać, ja tego nie bardzo potrafię rozebrać swoim rozumem, albo o takiej ogromnej megalomani, która powoduje, że człowiek uważa się za jedynie rozumnego, jedynego człowieka, który potrafi liczyć, albo o pewnej frustracji, że jednak te moje genialne decyzje nie zastały przyjęte. Drodzy państwo naprawdę jest trudno udowodnić publicznie jak się nie siedzi w gronie analfabetów, że 6 zł to jest więcej niż 18, albo nie tak, że burmistrz proponuje lepiej, bo proponuje 18 zł niż radni, którzy proponują 6 zł. Więc ja zdecydowanie protestuję przeciwko takim nieprawdziwym informacjom przesyłanych do mieszkańców za publiczne pieniądze. Jak ktoś chce robić politykę i własny pijar, niech to robi za własną kasę. Jak piszecie państwo, że radni PiS tak rozumnie głosowali, to ja chcę powiedzieć, że PiS na czele z centralnymi władzami wszem i wobec głosi, że preferować będzie polskie podmioty gospodarcze, a wy, w swej działalności urzędnicy PiS-u podjęliście działania, które specjaliści oceniają jako lobbowanie za spółkami będącymi własnością kapitału zachodniego. Więc ja ani politycznie, ani ekonomicznie, ani 5 społecznie waszych propozycji nie jestem w stanie zrozumieć.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „No cóż tylko wypada pogratulować panu Członce wspaniałej wypowiedzi, wspaniałego wystąpienia, ale ja tam w ogóle nie zauważyłem treści. Ja proponuję jeżeli pan ma tą ulotkę, bo ja jej akurat nie mam, to niech się pan odniesie i powie o co chodzi. Chciałem panu też przypomnieć i całej radzie, że długo dyskutowaliśmy i zastanawialiśmy się nad i przygotowywaliśmy się nad tą ustawą śmieciową, ale ktoś, czytaj burmistrz musiał pewne dokumenty i pewne materiały przygotować. To rada to wybrała. Więc panie Tadeuszu w tej chwili wciskanie oto takich słów z pana ust, że trzy razy więcej burmistrz proponował. To były propozycje, maksymalne, ja nie wiem czy mamy amnezje, o wszystkim już zapomnieliśmy. Są dokumenty, ale dokumenty które zostały przygotowane, no ja nie wiem jest jakaś histeria w tej chwili z pan strony. Mówi pan o PiS-ie, o międzynarodowych działaniach ja nie wiem do czego my dojdziemy. Powinniśmy rozmawiać w tej chwili o tym co nas dotyczy. Jeżeli pan chce uprawiać politykę z poziomu Warszawy, to proszę wystąpić, zacząć, dobrze, ale ja odnoszę się do pana wypowiedzi, to niech pan startuje na posła. Ja panu gratuluje jeżeli pan zostanie wybrany i będzie pan tą politykę uprawiał w Warszawie, ale nie tu w tej chwili, bo jest to dla mnie przynajmniej żenujące. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Pan Członka jak zwykle treści, słów wiele konkretów praktycznie żadnych. Ja chciałbym, żeby ktoś z radnych, ktoś kto wnioskował za ceną, za opłatą 6 i 8 odniósł się do konkretów, które przedstawiła pani przedstawiciel Urzędu Miasta. Proszę państwa krótko przy optymistycznej wersji zbierzemy 2 500 000zł, a koszty minimum to jest 3 116 000zł, a może być 3 952 000zł i nie wszystko jest uwzględnione. Nieuwzględnione są pszoki, administracja, przecież ktoś musi to obsługiwać. Skąd mamy wziąć te pieniądze ja pytam, musimy dołożyć z własnych pieniędzy, czyli z czego z dróg, z chodników proszę państwa. Ja sobie nie wyobrażam, miejmy na uwadze kolejne zagrożenie jakie musimy spłacić Ośrodek Ukraiński gdzie była zabawa na całego, ale do śmieci proszę państwa. Proszę państwa sprawa jest prosta jeżeli z opłat za śmieci zbierzemy pieniądze i tych pieniędzy byłoby więcej niż byśmy wydali, nie możemy nigdzie indziej tych pieniędzy wydać tylko na zagospodarowanie śmieciami. Natomiast jeżeli zbierzemy mniej nie mamy wyjścia musimy dołożyć ze swoich, ale skąd ich brać ja się pytam. Proszę państwa jasno wynika z tego, z wyliczeń, burmistrz przedstawił konkretnie. Jest wyliczenie, na podstawie wydatków ubiegłorocznych za zagospodarowanie, za odbiór śmieci. Wychodzi na to, że zaproponowana przez burmistrza 8 i 12 zł mieściłaby się w tej dolnej granicy. Pan Członka rzeczywiście, no amnezja totalna, no już 18 i 12 zł, to były początkowe wersje wyliczeń, ale później były skorygowane do 8 i12 zł. Chciałbym, żebyśmy przedyskutowali proszę państwa konkrety, no nie wiem, no ustosunkowali się do tego co nam przedstawiała przedstawicielka Urzędu Miasta czyli no kwota maksymalnie, że zbierzemy 2 500 000zł minimalne jakie koszty możemy ponieść to jest 3 116 000zł, a może być dużo więcej. Prawdopodobnie będzie dużo więcej, skąd mamy brać te pieniądze.”- koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Pierwsza kwestia, wydaje się niezasadnym dyskusja na temat pieniędzy jeżeli nie odbył się jeszcze przetarg i de facto nie znamy w ogóle ceny za jaką będzie oferował usługę ten kto wygra dany przetarg. Więc rozmowa o pieniądzach i wyliczenia to jest dla mnie kolejna taka dziedzina jakiegoś takiego, no prognoz, ale to prognoz obarczonych dużym błędem. Także bym był daleki od tego kierunku dyskusji. Porozmawiamy, zobaczymy kto się mylił, wyjdzie przetarg, widać że będzie ogłoszony niedługo i wtedy będzie można rozmawiać o pieniądzach. Ja prognozuję, że wcale się nie pomyliliśmy, a nawet jest jeszcze tu kwota pewna zapasu. Także raczej nie powinno być tak źle. Natomiast konkretnie, pierwsza sprawa 6 jeżeli jest to ulotka informacyjna to nie bardzo rozumiem zamieszczenie informacji wszelkich, które nie mają żadnego związku z nowym systemem, czy to nie jest dezinformacja, bo tak procentowo patrząc na tą ulotkę to, to nie połowa, to jest pisane o tym czego nie będzie, tylko więcej. Więc w ulotce informacyjnej odnośnie nowego systemu pisze się o tym czego nie będzie. Przykładowo, bo prosi się o przykłady, troszkę poszperałem po internecie tutaj na temat systemu dualnego dużo jest napisane, no i na stronie o tym systemie znalazłem jako przykład zastosowania 4 miasta. Druga sprawa posiliłem się troszeczkę wysiłku włożyłem, żeby zobaczyć, nas dotyczą dwie rzeczy. Chodzi o Związek Bełżyce, Związek Kraśnik. Nie udało mi się tutaj znaleźć, żeby ktoś ten system wprowadził, to taki przykład. Natomiast takie już praktyczne pytanie mam do pani, przedstawiała tutaj, że strona www.czystemiasto zakładka jak segregować. Bardzo ładnie tutaj sprawdziłem jest zapisane, przykładowo przeterminowane leki umieścić w specjalnych pojemnikach znajdujących się w aptekach lub przekazać do punktu selektywnej zbiórki odpadów na terenie miasta. Jako mieszkaniec wiem co mam z tym zrobić. Jest jasna, czysta informacja, ale zacznę teraz od początku. Jeżeli wy państwo to rozumiecie, a troszkę czasu już poświeciliśmy śmieciom, ja osobiście, no powiem szczerze nic nie rozumiem. Jak segregować frakcja sucha papier, metale, tworzywa sztuczne, opakowania, szkło bezbarwne, kolorowe. Odpady zmieszane: odpady frakcji suchej, odpady komunalne ulegające biodegradacji w tym odpady opakowaniowe ulegające biodegradacji i inne, no i tak dalej. I teraz co ten mieszkaniec ma z tego zrozumieć, czy nie można powiedzieć pojemnik na to do tego masz wrzucać to i to, do tego nie wolno wrzucić tego i tego, czysta informacja tak jak w dalszych punktach. Także tutaj ten początek ja bym się pochylił, żeby się pochylić nad tym, zastanowić się czy nie można by tego przeredagować, no i brakuje mi jeszcze jednej rzeczy informacji o pojemnikach. Jest na stronie podane, że będzie przysługiwał mieszkańcowi pojemnik. Myślę, że wypadałoby na samym początku jeszcze dać informację, bo z tego co mi się wydaje w regulaminie jest tak, że mieszkaniec może sobie poprosić jeśli według niego potrzeby są 120 może poprosić 240 pojemnik w tych samych pieniążkach. To jest dość ważna informacja. Myślę, że to też powoduje działanie, że właśnie te śmieci mają nie trafić do lasu. Czyli dla mnie rzecz istotna. Dziękuje bardzo.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja oczywiście chciałbym odpowiedzieć na apel Jacka Zająca i w miarę tak merytorycznie odnieść się do wypowiedzi pani kierownik. Jestem tutaj oczywiście podobnego zdania jak mój przedmówca Mariusz Depta. Z tego względu, że my w tej chwili zaczynamy rozmawiać o cenach śmieci, których tak naprawdę nie wiemy jaka to będzie kwota. To są wszystko teorie, to są wszystko hipotezy. Zarówno co do liczb mieszkańców, zarówno co do ilości śmieci, nie wiemy na dzień dzisiejszy ile magistrat zatrudni osób do rozliczania tych śmieci. Nie wiemy w tym punkcie selektywnym zbiórki ile będzie osób pracować na jakich warunkach. Nie mamy danych finansowych, proszę państwa mieszkańców to nie interesuje. Mieszkańców interesuje cena śmieci, na dzień dzisiejszy jest ustalone 6 zł i przestańmy się wygłupiać i mówić, że to będzie 8, 10, 12, 4,50 zł czy ileś. Mieszkańcy nie muszą się tym interesować. Mieszkańcy na dzień dzisiejszy chcą wiedzieć jak te śmieci mają zebrać. Później po przetargach, po tych wszystkim jak będziemy już dokładnie wiedzieli jakie koszty, będziemy rozmawiali na ten temat. Jeżeli pieniędzy będzie brakować to wiadomo, że te pieniądze muszą się znaleźć będziemy się zastanawiać z której pozycji budżetu mamy przesuwać pieniądze, a nie na dzień dzisiejszy zamiast o tym co jest ważne mówić, będziemy rozmawiać o cenie śmieci. Cena śmieci proszę państwa jest od miesiąca czasu ustalona i przypomnę wszystkim, że wynosi 6 zł od osoby i tu jest temat zamknięty. Co do ulotki proszę państwa, ona się składa z 2 części. Ta pierwsza cześć to jest masakra, to nie jest ulotka informacyjna, która się nadaje do wyjaśnienia mieszkańcom odnośnie nowego systemu. Podstawowa proszę państwa sprawa napisane jest frakcja sucha i frakcja zmieszana. Przecież ludzi nie interesuje jakiś system 7 dualny, jakieś wyjaśnienia co to jest system dualny, od kiedy on funkcjonuje, gdzie on funkcjonuje. Ludzi mają w domu śmieci i ludzie mają te śmieci w domu posegregować i proszę w ulotce napisać co to jest frakcja sucha i co to jest frakcja zmieszana. Ja ze swoich wiadomości na dzień dzisiejszy dowiedziałem się od Zakładu Zagospodarowania Odpadów, że chociażby pojemniki, które są po jogurcie, po śmietanach nie mogą być we frakcji suchej, tylko muszą być we frakcji zmieszanej. To ludziom trzeba napisać, gdzie mają rzucić reklamówkę, gdzie mają rzucić chleb, gdzie mają rzucić puszkę od konserw, a nie takie rzeczy w ogóle nieistotne. Nie chciałem krytykować, nawet szedłem tutaj z takim zamiarem, że miałem się nie odzywać, bo mam dzisiaj ważny dzień w Spółdzielni, ale jak zobaczyłem tą ulotkę, tą wkładkę, to naprawdę, no palpitacji serca człowiek może dostawać. Nic tu nie jest napisane, wylewanie tylko żalów jak to burmistrz chciał dosłowne, wprowadzenie, obniżenie kosztów ponoszone przez mieszkańców, a jednak te śmieci są droższe. Proszę mi wyjaśnić jak to jest, że 6 zł jest więcej niż 12 zł. Panie Jacku, pan mówi merytoryczne, żeby dyskutować, no to dyskutujmy, niech pan mnie przekona, że propozycja burmistrza za 8 zł była lepsza od propozycji pozostałych radnych 6 zł. System tak naprawdę nie wypełnia obowiązku segregacji odpadów, jak to nie wypełnia, przecież jest ustawa, którą myśmy zrealizowali, którą wojewoda nie uchylił uchwał, zaakceptował. Proszę się wycofać z tych sformułowań, to są sformułowania, które niepotrzebnie zaostrzają sytuację pomiędzy nami, ale już nie chodzi pomiędzy nami, my bierzemy za to pieniądze, godziliśmy się na radnych, przychodzimy, spieramy się tutaj itd., ale mieszkańcy nic nie rozumieją z tego. Podejmując tą decyzje radni nie uwzględnili kosztów i wymienione są koszty. Jak nie uwzględnili kosztów, jak cały czas dyskutowaliśmy tutaj o kosztach windykacji, o kosztach dzierżawy pojemników itd. Uwzględnione proszę państwa były te koszty tylko trzeba było słuchać. Proszę państwa w tej ulotce podstawowej nie ma wyjaśnione to co ludzi najbardziej interesuje co to są osoby zamieszkałe, nie wiem docierają do państwa takie informacje i ludzie siedzą w domach i się zastanawiają ile osób w damach mają podać do wywozu śmieci. Czy 5, czy 4 bo córka studiuje w Lublinie, syn jest w Belgii i ile osób on ma podać. Takie rzeczy trzeba wyjaśnić, bo ludzie nie wiedzą. Na domkach proszę państwa ludzie nie zostali poinformowani, że trzeba umowy rozwiązywać z obecnym operatorem. Nie zostali poinformowani proszę państwa, że pojemniki zapewni miasto i też pewnie państwo słyszeli, że obecne firmy jak ktoś rozwiązuje umowę wpychają po 30 zł, że tak powiem pojemnik, bo mówią, że proszę sobie kupić ten pojemnik, bo za chwilę będzie pani musiała sobie kupić go za 100zł, a my proponujemy za 30zł, a to jest przecież nieprawda, bo to gmina ma zapewnić te pojemniki, o takich rzeczach proszę państwa trzeba pisać. Ludzie proszę państwa się zastanawiają czy mają deklaracje składać i kiedy. Przecież domkowicze na dzień dzisiejszy to w ogóle nie widzą, bo informacja poszła, że do 30 kwietnia trzeba złożyć deklarację mają złożyć ja czy nie mają. W tej ulotce nie ma w ogóle, naprawdę jednostronna ulotka, nawet nie ma napisane, że burmistrz proponował cenę 12,50 zł, później 8 zł. Tylko wszyscy, że radni opozycji przegłosowali stawkę 6 zł. Tylko trzeba było napisać, że propozycja była 8 zł, bo być może, że burmistrz proponował 4 zł, a radni byli tacy niedobrzy i podwyższyli tą kwotę. Za przyjęciem uchwały w nowych kształcie głosowali radni opozycji. Panie burmistrzu ja głosowałem za tą nową uchwałą to proszę mi wyjaśnić jaki ja jestem radny opozycji, co to jest za sformułowanie radny opozycji. Ja się nie mam za radnego opozycji i proszę o sprostowanie, że Piotr Iwan nie jest radnym opozycji. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając - stwierdził cyt. „Piotrze do twoich słów. Manipulacja, gra słowami, ja nie twierdzę, że 6 to jest więcej niż 8 i odwrotnie zależnie od punktu, z którego się patrzy. Ja troszczę się o to skąd my mamy wziąć pieniądze na dołożenie do zagospodarowania odpadami w Kraśniku. Mamy tyle płatności i zobowiązań zaległych z poprzednich lat i kolejne zobowiązani, które dochodzą, no generują koszty i mówię potem płaczemy wszyscy jak jest uchwalanie budżetu, każdy chce coś wydrzeć dla powiem w 8 cudzysłowie dla siebie i wydzieranie jeden drugiemu, bo nie ma pieniędzy, bo nie ma tej kasy. Tylko o to mi chodzi, ja nie twierdzę, że 6 zł to jest, że 8 to jest mniej niż 6zł. Proszę państwa jeżeli chodzi, Mariusz Depta poruszył ten temat frakcja sucha i śmieci zmieszane, no proszę państwa zmieszane to ja rozumiem, że jest tam wszystko i suche i mokre itd. Jeżeli mieszkańcy tak chcą, kto chce to sobie pójdzie posegreguje chociaż on zadeklaruje, że będzie segregował, ale on będzie miał w nosie za przeproszeniem i on wszystko wwali do jednego kubła i tak będzie zanosił i co go to obchodzi. Mariusz to jest wasza propozycja, nie wiem nie pamiętam czy to ty czy Piotr składał taki wniosek, żeby były śmieci zmieszane i frakcja sucha. Jeżeli ktoś poczuwa się do tego, żeby frakcje suchą oddzielić od reszty to tak wyrzuci, a reszta nie ma takiego obowiązku, bo jak zmieszane to zmieszane. Wszystko do jednego kosza, do jednego wora. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Zawsze z ogromnym skupieniem słucham radnego Zająca, bo to i cenzor surowy i nauczyciel wnikliwy. Chcę tylko powiedzieć, że skoro mi zarzucił amnezje, to ja jemu chcę przypomnieć, że nikt inny jak pan burmistrz Włodarczyk tutaj na tej sali powiedział, że na śmieciach nie chcemy zarobić na mieszkańcach, że te pieniądze mają być minimalne, nieobciążające mieszkańców, ale gwarantujące pokrycie kosztów obsługi tego systemu. Więc jeśli pan w tej chwili używa takiej oto argumentacji, że w trosce o inwestycje pan chciał, akceptował, dwakroć, czy trzykroć obojętnie zawyżoną cenę, bo różne były etapy tych propozycji, no to znaczy, że nie słucha pan swojego burmistrz.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „To jest tak jeden słucha burmistrza, inny nie słucha, to takie jedno wielkie muppet show zaczyna sie robić. Ale do rzeczy, a więc wydaje mi się, że wystąpienie pana Marusza Depty i w cześć pana Iwana są merytoryczne. Tak proszę państwa, jeszcze tak do końca nie wiemy, popatrzcie na porządek obrad dzisiejszej sesji, bo po prosty zwyczajnie w świecie zagubiliśmy się. Jest informacja burmistrza, która została złożona. Tak jak pan Mariusz Depta powiedział jesteśmy jeszcze przed przetargiem. Z pewnymi obawami urząd musi się podzielić, bo z kim ma się podzielić ja się pytam, z radnymi. Więc ta informacja po prostu zwyczajnie w świecie została przedłożona. Obawy, można się obawami dzielić, natomiast rozrywanie szat w stylu pana Tadeusza Członki no jest przynajmniej żenujące. Więc myślę, że do tego wrócimy proszę państwa wtedy, gdy będzie po przetargach i będzie pełna informacja. Zgadzam się też z wypowiedziami tych którzy mówili, że tej informacji do mieszkańców, czegoś w tej informacji zabrakło. I myślę i to zwracam się w tej chwili, w imieniu nie tylko swoim, ale wszystkich radnych do pana burmistrza, żeby ta informacja była pełniejsza. To nie jest tak, że w jednej ulotce można powiedzieć wszystko i wszystko zawrzeć. Jeżeli istnieje tak potrzeba, to te sugestie, które tu na tej sali padały, po prostu trzeba wcielić w życie i mieszkańców poinformować. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radna Rady Miasta Kraśnik Agnieszka Lis – stwierdzała cyt. „Szanowana Rado. Nie wiem ja może uważana jestem za pana Tadeusza, kogoś kto nie wiem, pojęcia nie ma o niczym, ale ja z wypowiedzi Jacka Zająca, tak wiem, wiem panie Tadeuszu jestem człowiek prawdomówny i świetnie się znam na manipulantach jakim jest niestety pan, ale panie Tadeuszu ja usłyszałam z wypowiedzi Jacka Zająca, że miasto ma mało pieniędzy i nie chce zarabiać na śmieciach. Ale zamiast inwestować w miasto i poczynić jakieś inwestycje, właśnie drogi, chodniki gdzie mamy taki mały budżet to będziemy musieli te pieniądze dołożyć do śmieci, bo przecież chyba to z budżetu trzeba będzie dołożyć tak. Ja tylko tyle zrozumiałam i ja tu nic nie widzę ani jakiegoś kłamstwa, ani nieprawdomówności. To jest normalne wyliczenie z budżetu, tak ja tak to rozumiem, a troszkę się na matematyce również znam. Dziękuję.” – koniec cytatu. 9 Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt. „(…) nie ukrywam, że również i mnie zbulwersowała, dlatego, że nie spodziewałem się takiej treści, bo jeżyli mamy wszyscy działać tutaj zgodnie z ustawą i dokonywać selektywnej zbiórki odpadów to ta uchwała, która została podjęta przez Radę Miasta ona jest odpowiedzią na ustawę. Powiem tak organ nadzoru nie zarzucił w tych kwestiach, którą dokonali zmiany radni w treści zapisu uchwały, że tam nastąpiło naruszenie prawa. Wręcz odwrotnie, akurat wystąpiły formalności naruszenia zapisów i aktów prawnych w tych punktach, które były przygotowane przez urzędników i że tak mogę sądzić nie do końca zostały one solidnie przygotowane. I w tych punktach trzeba to uzupełnić, ale to co my jako radni wnieśliśmy nie zostało poddane krytyce i stwierdzeniu, że w jakimś stopniu to narusza prawo. Czyli chwała nam wszystkim radnym, że logicznie uczestniczyliśmy w obradach sesji i udało nam się podjąć uchwałę, która jest zgodna z prawem i tego się trzymajmy. Kolejna rzecz jest taka, tutaj przed momentem pan radny Zająć mówił o tym, że jakaś tam frakcja zmieszana, nie jakieś tam odpady zmieszane. Jest to termin ustawowy i powiem tak selektywna zbiórka to jest również podział na dwie frakcje, frakcja sucha surowcowa i frakcja zmieszana. To jest selektywna zbiórka, frakcja zmieszana nas zabezpiecza przed jedną rzeczą to co wcześniej pan burmistrz mówił, że w przypadku jeżeli będziemy mieli tą frakcję, to którą my jak gdyby uznaliśmy jako zmieszaną, gdybyśmy ją rozbili na frakcję mokrą, biodegradowalną i w momencie takim kiedy takie odpady, tak są przygotowane trafiają do punktu odbioru odpadów zagospodarowania i tam się stwierdza, że w tych odpadach są z innego strumienia odpady to wtedy płacimy 18 zł panie burmistrzu, pamiętam to, to co nas przeraziło wręcz. Mało tego pan burmistrz w swojej kalkulacji wcześniejszej, tak panie Jacku ja dokładnie śledziłem wszystko, ja dokładnie pamiętam propozycję burmistrza. Ja to akurat w stosunku do pana burmistrza mówię. Układ był taki, że głównym takim czynnikiem, który generował koszty był transport. I teraz tak czym tłumaczyć czy tańszy będzie transport daleko do Lublina, czy na miejscu w Kraśniku. My działaliśmy tu w interesie miasta, chcieliśmy pomniejszyć te koszty poprze to, żeby wyeliminować transport daleki. Kolejna rzecz jest taka tu pan mówi, że 6 zł i z tej kalkulacji przedstawionej przez panią Agnieszkę, że 6 zł powoduje, że z budżetu miasta trzeba będzie dopłacać do gospodarki odpadami komunalnymi. Jeszcze tak jak koledzy tutaj powiedzieli, jeszcze nie wiadomo. Jeżeli do tej pory system selektywnej zbiórki opierający się na tym właśnie co myśmy uchwalili frakcja sucha surowcowa plus frakcja zmieszana on funkcjonował i nikt nie zgłaszał tutaj, że miasto jakieś horrendalne koszty ponosi w tej gospodarce, to ja się pytam w tym momencie, czy ten wzrost o 4 zł w tym zakładzie powoduje akurat tak niesamowity wzrost tych kosztów. Podejrzewam że nie, czy ta stawka przedstawiana, propozycja Zakładu Zagospodarowania Odpadów jest propozycją ostateczną, myślę że też nie. Jesteśmy przed ogłoszeniem przetargu na odbiór odpadów, czyli też jeszcze nie wiemy, za wcześnie martwimy się o to, że nam zabraknie. Czyste miasto kosztuje, też kosztuje, to jest utrzymanie porządku na terenie miasta, to jest też zbiórka odpadów. Czyli my możemy poprzez to, że doprowadzimy do perfekcji ten układ uchwalony i przyjęty przez miasto selektywnej zbiórki odpadów możemy pomniejszyć inne koszty stąd mogą powstać również te brakujące środki do pokrycia, ale ja podejrzewam, że za wcześnie się martwimy. Także za wcześnie chcemy tutaj obwinić radnych, wszystkich radnych za to, że podjęli uchwałę taką, która spowoduje załamanie budżetu. Podejrzewam, że chyba to nam nie grozi. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Bartysiak – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Szanowna Rado. Panowie Burmistrzowie. Szanowni goście. Panie przewodniczący ja myślę, że nie za wcześnie się martwimy, bo czas wyraźnie stwierdzić, że ta stawka 6 zł myślę, że już na dzień dzisiejszy to już ona jest nierealna i tak jak powiedział radny Zając i Agnieszka tu powiedziała też również, że trzeba będzie albo podnieść cenę to cośmy proponowali. I to imienne głosowanie było, ja się tego nie wypieram 8 zł głosowałem, bo nie uprawialiśmy 10 tutaj populizmu po prostu. Chcieliśmy ludziom podać tak jak to mniej więcej wygląda i teraz będzie w ten sposób, albo będzie stawka podniesiona, albo miasto dopłaci i tak jak Agnieszka mówiła nie będzie chodników, będą dziury w ulicy i wiele innych. Myślę, że tu publicznie to mówię i chyba to będzie nasza racja, bez populizmu. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu. Pan Jarosław Stawiarski – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Nie wiem do której kamery panie przewodniczący, bo Telewizja Kraśnik tylko pisze, że łysy jestem i skarżyłem pana Madejka. Ja jestem łysy, ale za to, że łysy panie operatorze nie skarżyłem pana Madejka tylko za to, że publicznie mnie lżył od Judaszy, także niech pan powie telewizji, że tu jest troszeczkę inaczej, bo kłamiecie jak zawsze. Panie Przewodniczący. Wysoka Rado Ja się przysłuchuję troszeczkę temu co państwo tutaj mówicie. Ja wiem, że wybory są za półtora roku panie Piotrze. Ja wiem, że pan się szykuje do wyborów na radnego, czy na burmistrza. Pan Członka także, pan tutaj z firmy Wizjer, czy podobnych firm też się szykuje. Ja to wszystko rozumiem, tylko moi drodzy panowie radni tak naprawdę tchnie tu wielkim populizmem i kampanią wyborczą, bo w myśl ustawy śmieciowej, która teraz jest do ceny śmieci trzeba wyliczyć kalkulacje kosztów i ona została przedstawiona rzetelnie. Zmniejszona maksymalnie, po kalkulacji kosztów wyszło 8 zł. Państwo uznaliście, że 6 zł. Wolą rady może być i 1 zł od osoby podatku śmieciowego. Tylko państwo będziecie musieli znaleźć pieniądze na tą kwotę, bo mieszkańcy wszystko przyjmą. Mogą być przejazdy bezpłatne, za czasów poprzedniego burmistrza przedszkolak praktycznie ponad 5- godzinny obowiązek były bezpłatne. Były bezpłatne wyjazdy w Alpy na lukratywne szkolenia. Było koszenie trawnika przy zalewie kraśnickim za 750 000zł przez 2 lata. Wszystko było, panowie 43 000 000zł 2010rok 31 grudnia taki był bilans i o tym trzeba pamiętać. W każdej kalkulacji, w każdym działaniu bo działacie pro publiko bono dla rzeczy publicznych, nie dla 1 000zł diety, którą macie, czy 1500zł. zawsze powinno was motywować, to, że to nie jest tak, że ja tylko. Tylko cała społeczność Kraśnika musi na tym wygrać i dlatego też ja apeluję, że nie róbmy polityki, tylko róbmy pracę bardzo merytoryczną. Kalkulacje są nasze, jeśli będzie wasza racja będzie 4 zł, jeśli nie będzie więcej. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Panie Burmistrzu. Pan wiele wie, ale zapewne jeszcze nie jest pan w stanie moich myśli do końca zgłębić i znać moich planów, bo się z nimi z panem nie dzieliłem. Więc oświadczam publicznie, że nie chcę być burmistrzem, nie chcę zajmować żadnych poczesnych funkcji. To może pańskie marzenia, bo kiedyś mi pan o tym jawnie mówił. Chcę tylko dodać także, że oprócz wyjazdów w Alpy były wyjazdy z powiatu na mecze, były wyjazdy na Ukrainę itd. Więc jak pan chce tutaj mówić o śmieciach, to bardzo proszę, a jak pan chce mówić o historii to nie tak selektywnie i tak wybiórczo. Chcę raz jeszcze powiedzieć, że z tych czterdziestu paru milionów, o których pan ciągle mówi prawie 8 zostało na koncie pieniędzy, wolnych środków, które już obecna władza rozdysponowała i wydała.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt. „Chciałem się odnieść tutaj do wystąpienia pana burmistrza Stawiarskiego. Jeżeli stawka został wyliczona na minimum 8 zł, to proszę mi wytłumaczyć, czy nie można nazwać populizmem upusty proponowane dla rodzin 3 plus, dla osób powyżej 75-roku życia. W takim układzie ta kalkulacja to nie jest minimum i tamto też można by było nazwać populizmem. Proszę nie oceniać, że radni tutaj kierują się tą drogą, żeby uzyskiwać jakieś korzyści osobiste. Korzyścią naszą wspólna jest to, żeby mieszkańcy mogli korzystać z systemu selektywnej zbiórki odpadów i żeby to nie stanowiło, że tak powiem pogorszenia sytuacji materialnej mieszkańców Kraśnika.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Ja tak proszę państwa zostałem 11 wywołany do odpowiedzi, tak nieśmiało chciałem powiedzieć, tak panie burmistrzu na radnego będę stratował. Druga sprawa jak już rozmawiamy o tych śmieciach, to może by państwo jeszcze wyjaśnili bo ja tak do końca nie wiem te zapisy, które wojewoda zakwestionował, bo wiem że one dotyczyły tego pszoku, ale warto byłoby, żebyśmy to wiedzieli. I trzecia sprawa konkretny przykład, mam szklaną butelkę rozbiła mi się ta szklana butelka, mam szkło i w który pojemnik wrzucić. Ja do tej pory myślałem, że takie rzeczy wyrzuca się do frakcji suche, ale oto się okazuje, że nie bardzo i chciałbym poznać zdanie burmistrzu na ten temat, bo właśnie ludzie oczekują takich drobiazgów, takich drobiazgów, żeby dokładnie wiedzieli jak wyrzucać te śmieci. Dziękuję.” – koniec cytatu. Pan Jarosław Stawiarski – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Panie Przewodniczący. Szanowni goście. Owłosiony jestem tak jak pan Tadeusz, dlatego pana Tadeusza lubię bardzo. Panie Tadeuszu Historia magistra vitae est ja za swoje jeździłem na mecze i za swoje na Ukrainę, nie było żadnych zarzutów, że ja wyłudziłem jakiekolwiek pieniądze, a na lodowiec Stubai jeżdżono za pieniądze publiczne, to po pierwsze. Po drugie nie wiem czy ja panu coś opowiadałem tam kiedyś, ale chciałbym panu jedną rzecz powiedzieć. Przysłuchuję się, obserwuję pana karierę od trzydziestu paru lat. Jest pan naprawdę sprytnym politykiem i naprawdę czapkę z głowy, bo pan takie różne dzieje burzowe, różnego rodzaju burze przeszedł, także gratuluję. Panie Piotrze ja tylko podałem przykład, że będzie kampania wyborcza i wszystko co tutaj się dzieje, nagle okazuje się, że jest podporządkowane licytacji kto da więcej, bądź kto da mniej 6zł, 8 zł, czy 4 zł. Dałby Bóg ja cały czas powtarzam, że firma ze Szczecina wygrała przetarg, albo tak jak pan radny Członka zasugerował firma z kapitałem zagranicznym, żeby śmieci były po 2 zł. I cały czas się pod tym podpisuję, bo dla mnie firma kraśnicka ma wartość samą w sobie, ale musi realnie oceniać koszty, a 36 000 mieszkańców zasługuje na najtańsze śmieci, nawet jakby miały jechać do Szczecina, albo na Bornholm. Dziękuję.” – koniec cytatu Radny Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Bartysiak – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja myślę, że to nie jest populizm panie przewodniczący, że chcieliśmy zmniejszyć dla 3 plus. Tak ale pan to powtórzył, że to nie jest populizm. Trzeba wyraźnie powiedzieć tak chcieliśmy po prostu dać upusty dla starszych osób, którzy, przede wszystkim rencistów, emerytów jak wiemy w naszej Polsce jakie mamy emerytury, jakie renty itd. Także tutaj nic złego nie chcieliśmy zrobić, tak samo obniżenie dla rodzin 3 plus, wiadomo 3 plus też ciężko tym rodzinom wyżyć. Ja myślę, że my żeśmy zastosowali jak jest w krajach skandynawskich, właśnie tak nota bene bardzo mi się podoba właśnie skandynawskich krajów, bo tam właśnie się myśli owszem gospodarka rynkowa, ale myśli się o tych najsłabszych. A my tak jak już kiedyś powiedziałem, liberalnie myślimy tylko oskubać tych najbiedniejszych i sami powiedzmy jak najwięcej skorzystać. Choć tutaj z drugiej strony, dlaczego mówiłem populizm, bo 6 zł wychodzi, że to chyba będzie populizm, ale poczekajmy tak jak tu powiedział radny Depta, okaże się przetargi będą i dodam jeszcze burmistrz Włodarczyk mówił wyraźnie, że właśnie też ta cena może nie być to co ustalamy, bo to jest cena do regulaminu, tak musi być, a że przetarg rozstrzygnie, też to mówił. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Myślę także, nie utrzymaliśmy tych ulg zaproponowanych ze względu właśnie takich, nie chcę mówić populistycznych, bo to już tyle razy padło, więc pani radna Agnieszka mi nie podpowiada, ale właśnie z takich marketingowych bardziej, politycznych. Na tej sesji jak pytaliśmy czy te ulgi nie wpłynął na naliczanie podatków, nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi i jak to w systemie umieścić, jak to weryfikować, jak to rozliczać. Więc wprowadziliśmy stawki dla emerytów i dla rodzin wielodzietnych niższe niż burmistrz proponował i mam nadzieję, że 12 powinny być wszystkie rodziny z tego zadowolone. Natomiast do pana przewodniczącego mam taką prośbę serdeczną, bo czy się gada o śmieciach, czy o inwestycjach wszystko można powiedzieć, że to jest albo populizm, albo polityka, ale my tutaj od tego jesteśmy. Natomiast urzędnicy obsługujący sesję mają zajmować się wyłącznie merytorycznymi odpowiedziami na nasze pytania, wątpliwości, wnioski. Panowie burmistrzowie, wiceburmistrzowie systematycznie próbują uprawiając tutaj politykę oczywiście bryluje w tym znany, znamienity polityk pan burmistrz Stawiarski, któremu chcę powiedzieć jak mało kto ja panu życzę, żeby wrócił pan znowu do parlamentu.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Wydaje mi się, no czas wrócić do sedna sprawy, bo ciągle się zapominamy, a już wystąpienia pana Tadeusza dobitnie o tym świadczą, ale to wpływa na koloryt tych naszych spotkań. Chyba już tak będzie do końca tej kadencji. Natomiast ta informacja myślę, że został złożona i powinniśmy się nad tym zatrzymywać. Więc ja nie zgadzam się z wypowiedzią pana Tadeusza oto, że trzeba zamykać buzie, albo jeszcze chciałem mocniej powiedzieć pracownikom, bo oni od tego są i łaski nam nie robią. Pewnie, że tak też można podejść, ale to są ludzie, którzy przygotowują dokumenty w oparciu o materiały i to trzeba szanować panie Tadeuszu. To my nie jesteśmy, ale pan uważa, już wielokrotnie zwraca uwagę, że tak naprawdę ci urzędnicy to nikim nie są, oni są do służenia. Powinni służyć pewnie mieszkańcom, ale nie może być tak, że oni nie mają prawa się wypowiedzieć, wtedy gdy będą nie wiem z góry traktowani jednoznacznie, nie no musi być umiar i o ten umiar apeluję, a do pana przewodniczącego o to, żeby jednak kierować się tym porządkiem obrad. Jeżeli jest taka potrzeba, bo proszę państwa to wszystko się rozlewa, no rozlewa się na jakieś polityczne sprawy, inne. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Magistrat przedstawił nam taką sytuację. Wykalkulowaliśmy w naszym obliczeniu 6 zł i stara nam się magistrat przedstawić sytuację, że to błędne obliczenie, doprowadzamy do jakiejś złej sytuacji finansowej, gdzie przetarg jeszcze się nie odbył. Ja się zastanawiałem głosując za 6 zł, wcale nie byłem przekonany, żeby głosować za 6 zł. myślałem, że nie powinna być kwota mniejsza. Jak teraz państwo sądzicie firma przystępująca do przetargu zobaczy 12 zł, to jaką ofertę złoży. Czy to nie oddziałuje, zabezpieczenie środków nie oddziałuje na oferenta. Dla mnie jest to sytuacja taka, że lepiej pewne rzeczy, co więcej system wchodzi 1 rok, my wszyscy nic nie wiemy, nie możemy nawet się wzorować na innym samorządzie. To nie bardzo rozumiem działania, ciągle cały czas urząd będzie miał źle, poczekajmy będzie przetarg zobaczymy, bo już poszły przetargi po 4 zł firmy odbierają te śmieci. Są różne takie rozstrzygnięcia, poczekajmy skończmy tą dyskusję, bo do niczego ona nie prowadzi.” – koniec cytatu. Pani Agnieszka Szymula – pracownik Urzędu Miasta Kraśnik – stwierdziła cyt. „W pierwszej kwestii tutaj wyjaśnienie dotyczące Rozstrzygnięcia Nadzorczego Wojewody Lubelskiego, który unieważnił uchwałę Rady Miasta w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku w części obejmującej § 2 uchwały oraz § 9 ust. 9 załącznika do uchwały, czyli regulaminu. Drugi §, ten § 9 ust.3 regulaminu zostały uwzględnione kwestie, które nie stanowią materii regulaminu. Chodziło dokładnie o zapis, że zakazuje się wprowadzanie nieczystości ciekłych do kanalizacji z hodowli zwierząt. Przekroczyliśmy uprawnienia, bo nie obejmuje tego materia regulaminu. Drugie pytanie, odpowiedź co zrobić, mamy tylko jedno rozstrzygnięcie nadzorcze w tej akurat kwestii, żadnych innych nie, wszystkie uchwały zostały opublikowane w Dzienniku Wojewódzkim. Jeżeli chodzi o odpowiedź gdzie należy wrzucić butelkę szklana, potłuczoną.” – koniec cytatu Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski - poinformował radnych, 13 że wpłynęła jeszcze uchwała dotycząca utworzenia punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, w treści tej uchwały nie został opracowany regulamin funkcjonowania punktu selektywnej zbiórki odpadów. Pani Agnieszka Szymula – pracownik Urzędu Miasta Kraśnik – stwierdziła cyt. „Jeżeli chodzi o odpowiedź gdzie należy wrzucić butelkę szklaną, potłuczoną my stoimy na stanowisku, że powinna się ona znaleźć we frakcji suchej, bo jeżeli się nawet wrzuci butelkę szklaną, która nie jest potłuczona, może się potłuc w czasie transportu. Więc nie ma tutaj tak jakby, no jest to dla nas odpad frakcji suchej. Jeżeli chodzi natomiast tutaj o tą ulotkę reklamową, która przygotowaliśmy oczywiście weźmiemy wszystkie państwa uwagi i sugestie, postaramy się przygotować coś bardziej dokładnego. My tutaj skupiliśmy się na rzeczach, które wynikały z regulaminu i dokładnie takie zapisy stosowaliśmy, prawda. Być może nie jest to jeszcze zbyt czytelne dla mieszkańców, ale postaramy się w jakiś sposób to dopracować i też poinformować w jaki sposób dać taką możliwość właśnie przedstawienia naszych tych informacji do większego grona osób, tych które są umieszczone na tej stronie Czystego miasta. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Paweł Świderski – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Wysoka Rado. Ja chciałem się odnieść właśnie do ulotki, czy ulotek, bo komplet, który ma trafić do mieszkańców, z tego co mi się udało ustalić wygląda w następujący sposób. Mamy kolorową ulotkę i mamy do tego dodatek, tak. Usłyszeliśmy informację, że te ulotki zostały już rozkolportowane w mieście, mi się nie udało w mieście ich znaleźć. To jest ulotka z Urzędu Miasta wzięta. Wielu radnych pyta się skąd to mam, tak, to znaczy, że te ulotki jeszcze do mieszkańców nie dotarły, to po pierwsze, a już powinny wydaje mi się dawno dotrzeć. Co do treści tutaj myślę, że to jest kwestia jakby wtórna. Dla mnie osobiście nie podoba się to, że do ulotki mówiącej o meritum sprawy, czyli o śmieciach została dołączona druga ulotka przez nikogo niepodpisana itd.. Jedyne co mi się tutaj osobiście nie podoba z cała sympatią dla kolegów radnych z PiS-u, ja chciałem oświadczyć, że ja nie jestem radnym Klubu PiS, a z tej ulotki tak wynika. Nie wiem kto to pisał, ale jest tu napisane, że na wniosek radnych Klubu PiS głosowanie było imienne. Mój wniosek został złożony, ja się podpisałem, więc ja oświadczam pomimo całej mojej sympatii dla kolegów radnych z Klubu PiS, a tutaj tak jest napisane. Więc wielu jeszcze radnych, wielu radnych też się podpisało pod tym wnioskiem i też nie są w Klubie Radnych PiS a jednak taki tekst tu się znalazł, więc ktoś tego nie zweryfikował. Również tutaj pani, która przedstawiała informację o tym powoływała się cały czas na osoby zameldowane, tak w tych wyliczeniach. Mi się wydaje, że będziemy biorąc pod uwagę osoby zamieszkałe, tak więc już nawet takie doprecyzowane tego już tutaj spowoduje pewien zamęt. Więc proszę byśmy nie musieli tych materiałów, bo one na pewno kosztowały tłumaczyć z polskiego na nasze, bo to nie o to chodzi. Tylko żeby dla mieszkańców trafił jasny, klarowny przekaz o tym co muszą zrobić, do kiedy, a przypominam że w wielu przypadkach termin wypowiedzenia umowy, który jest w umowach 3 miesiące, no niestety będzie powodowało to, że mieszkańcy będą, mogą być, bo nie wiemy jak będzie, będą mieć naliczane opłaty i z miasta i z firmy, z którą mają podpisaną umowę. Więc o tym trzeba pamiętać i proszę wszystkich tutaj też za pomocą naszych mediów, żeby mieszkańcy sprawdzili jak mają podpisane umowy, żeby nie było sytuacji, że muszą płacić dwa razy za tą samą usługę. Dziękuję.” – koniec cytatu. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Może tak w gwoli wytłumaczenia dlaczego zostały podane cyferki przez panią Agnieszkę. Tematyka sesji była, miała być informacja Burmistrza Miasta Kraśnik na temat przygotowania do wdrożenia nowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Mieście Kraśnik w kontekście podjęcia przez Radę Miasta Kraśnik uchwał. Jednym z bardzo istotnych, tych 14 najważniejszych budzących emocje rzeczy jest przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów. Jest to przetarg więc trzeba przygotować warunki do przetargu s.i.w.z. tzw. Trzeba przygotować kalkulację by wiedzieć ile się spodziewać, jakiej się spodziewać ceny. Nie wiem czy państwo macie doświadczenie w organizowanie przetargów, ale jak są oferty to potem się czyta ile miasto na to przeznacza. Więc my wszyscy jesteśmy zobowiązani przygotować dokładna kalkulację przewidywaną. To jest tak jak się projektuje budynek, projektant robi kosztorys i to został zrobiony kosztorys nasz. Wyniki przetargu są inne, dlatego tematem była informacja, więc pani Agnieszka przekazała państwu informację co robimy, a naprawdę najuważniejszym tematem są te s.i.w.z. czyli te warunki i ona się z państwem podzieliła swoimi wątpliwościami, bo ona za to odpowiada. To tak gwoli wyjaśnienia dlaczego te cyferki zostały podane. Co do tej ulotki proszę państwa. Ideą ulotki, idea mniej więcej tej ulotki była taka, że nie wszyscy mieszkańcy mają u siebie w domu obiektywną Telewizję Kraśnik. Nie wszyscy znali przebieg sesji Rady Miasta, na której były uchwalane uchwały. Więc to jest między innymi relacja z sesji Rady Miasta. Nie podaje ona tutaj nieprawdy, ale radni z PiS-u zgłosili z tego co mi wiadomo oni zgłosili wniosek o imienne głosowanie. Ja wiedziałem o tym jednym, o jednej prośbie o imienne głosowanie, dlatego to tutaj zostało. Te informacje, które tutaj zostały podane one przedstawiły w sumie przebieg tej sesji. W mojej ocenie nie ma tutaj nieprawdy. Tak było, radni opozycji, no wiadomo burmistrz zaproponował inną, inny kształt uchwały, inny kształt uchwały. Państwo zmieniliście to diametralnie więc ta informacja została podana. Kwestia, zmieniliście naprawdę całkowicie diametralnie system odbioru i zagospodarowania odpadów. Tyle mam do powiedzenia. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Powracam do tej butelki, bo ta przysłowiowa butelka właśnie pokazuje sedno sprawy. Mieszkańcy muszą dokładnie wiedzieć jak mają czapkę gdzie mają wyrzucić, jak kawałek plastiku gdzie mają wyrzucić, jak mają opakowanie ze złotkiem w środku gdzie mają wyrzucić, jak mają tekturę to gdzie mają wyrzucić, jak mają naczynia jednorazowe to gdzie mają wyrzucić, takie szczegóły. Samo sformułowanie pojęcia frakcji suchej i zmieszanej tak naprawdę nic nie daje, a właśnie te butelki potłuczone są takim właśnie tego przykładem Dobrze pani kierownik tutaj mówi, że jeśli wrzucimy taką butelkę do frakcji suchej to ona się potłucze i tak będą potłuczone części, ale Zakład Zagospodarowania Odpadów mówi co innego, że te potłuczone szkła w momencie przywożenia będą musiały być we frakcji zmieszanej, bo im to technologicznie łatwiej akurat z tej frakcji odzyskiwać. Więc proszę państwa tak naprawdę to miasto musi wszystkie te elementy uzgodnić z Zakładem Zagospodarowania Odpadów i podać mieszkańcom, najlepiej na jakiś schematach, bo widziałem w różnych gminach, w równych miastach na schemacie takim rysunkowym to wygląda i rozebrać wszystkie rzeczy, które mogą ewentualnie powstawać w formie odpadów w mieszkaniach i przyporządkować do tych dwóch grup. Bardzo bym prosił jednak miasto, żeby to zrobić, po to żeby się ciągle nie spotykać tutaj i nie handryczyć i nie przepychać czy jak ktoś rzuci nie wiem długopis, a ktoś inny będzie udowadniał, że to nie, nie do tego pojemnika, tylko to powinno być w drugim pojemniku. Aż do bólu wszystkie elementy trzeba tu przyporządkować. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Panie Burmistrzu. Tak jak mówiłem ja ten paszkwil dostałem dzisiaj i nie zdążyłem go dokładnie przeanalizować na radnych, bo to jest takie kłamstwo przeciwko radnym. Ta nieprawda to niech pan sobie przeczyta niestety system ten tak naprawdę nie wypełnia obowiązków segregacji odpadów. Jak słyszeliśmy nasze uchwały zostały zaakceptowane przez wojewodę i przez Wojewódzki Nadzór, czyli nie posiadały uchybień formalno-prawnych należy rozumieć. Następny akapit gdyby radni przyjęli propozycję burmistrza to poziom segregacji odpadów byłby o wiele 15 wyższy, a to mogłoby wpłynąć na obniżenie kosztów ponoszonych przez mieszkańców. Ale już w następnym akapicie pisze pan, że uchwalona stawka przez radnych nie uwzględnia podwyższonych kosztów, a na koniec właśnie ta polityka, której pańska ulotka urzędnika, który miał poinformować rzetelnie mieszkańców o tym co ten nowy system rodzi to właśnie, że klub radnych złożył wniosek o imienne głosowanie, a kto inny zgłosił. Jak się takie rzeczy chce podawać w ogóle, a to nie pańska powinność to powinien pan sprawdzić w dokumentach Rady Miasta i z przebiegu ostatniej sesji, żeby nie budziło to wątpliwości. Generalnie to się nie powinno znaleźć. Natomiast ten podział na radnych opozycji i PiS jest w ogóle nietrafiony.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „Jak państwo pamiętacie, tu większość z nas radnych była za tym, żeby głosownie było zwyczajnie imienne. Więc w rozmowie, fakt jest, Klub PiS-u miał propozycję, ale podpisaliśmy się pod wspólnym wnioskiem. Więc chyba wszystko wyjaśniłem i myślę, że te podziały powinniśmy kończyć.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Wysoka Rado. (…) Natomiast tutaj również była mowa przed chwilą, że one miały jednak jakieś wady prawne i przynajmniej niektóre elementy tych uchwał były uchylone. Więc chciałbym wiedzieć jaka jest rzeczywiście prawda, jaka jest sytuacja. Czy one te uchwały są rzeczywiście idealne, perfekcyjne i obowiązują czy jednak trzeba coś zmienić, bo to jest również głos na temat wdrażania i realizacji tych uchwał. Dziękuję.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – wyjaśnił radnym, że uchwała Nr XXXII/198/2013 w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Kraśnik została uchylona w części obejmującej § 2 uchwały oraz § 9 ust. 3 załącznika do uchwały. W § 2 uchwały, Rada Miasta wskazała iż, traci moc obowiązująca Uchwał Nr VI/71/2007 Rady Miasta Kraśnik z dnia 12.04.2007 r. w sprawie Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Kraśnik”. Postanowienie o uracie jej mocy jest bezprzedmiotowe i pozbawione podstawy w obowiązujących przepisach. W § 9 ust.3 Regulaminu rada zamieściła regulacje dotyczące zakresu wprowadzani nieczystości ciekłych z hodowli zwierząt gospodarskich do kanalizacji sanitarnej. Powyższa kwestia nie stanowi materii Regulaminu. Uchwała Nr XXXII/199/2013 Rady Miasta Kraśnik z dnia 7 marca 2013r. w sprawie określenia szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania odpadów. W celu prawidłowej realizacji upoważnienia ustawowego Rada Miasta powinna określić w uchwale w jaki sposób punkt selektywnego odbioru odpadów będzie realizował świadczone przez siebie usługi. Radny Rady Miasta Kraśnik Jan Albiniak – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Dzisiaj i do dzisiaj było tak dużo powiedziane, że ja się nie będę rozwodził jeśli chodzi i detale, o szczegóły. Natomiast jako obywatel i użytkownik korzystający z usług firm, które będą śmieci odbierać cieszyć się będę jeżeli ta cena rzeczywiście będzie najmniejsza. Natomiast jako radny nie mogę nie zwrócić uwagi na to, czy rzeczywiście te kwoty są racjonalne. Ma rację Tadeusz, ma racje kolega Piotr i wielu innych zapewne, że tak do końca nie wiemy jak to wyjdzie i nieco za wcześnie rzeczywiści mówić o pieniądzach tak szczegółowo. Natomiast wrócę Piotrze znowu do ciebie, burmistrz, urzędnik Urzędu Miasta przedstawił znowu kalkulację, a ja wrócę z powrotem z pytaniem na czym była oparta ta kalkulacja, która spowodowała, że te ceny są na takim a nie innym poziomie. Podkreślam będę się cieszył jeżeli w rzeczywistości wyjdzie dobrze. Natomiast rad bym jednak widzieć tą kalkulację i nie jest to zwykłe upieranie się, ale po prostu merytoryczne podejście do tematu. Będę chciał 16 dbać o to, aby te decyzje, które podjęliśmy wspólnie tak czy inaczej bez względu kto za czym głosował nie skutkowały negatywnie gdyby się okazało, że musimy dopłacić. Nie wiemy czy tak bezie czy nie, ale gdyby tak się okazało będę wnioskował, żeby jednak te ciecia, które niechybnie będą musiały nastąpić w innych dziedzinach jednak były w tym miejscu poczynione gdzie to państwo właśnie forsowali tą opcje, jeżeli się okaże, że ona była nieuzasadniona. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Ja chcę powiedzieć o rzeczy, o której znowu zapomnieliśmy jakaś amnezja. Przecież my wnioskując o niższą cenę mówiliśmy, że to jest z czysto taktycznych względów (…). Jeśli ten przetarg rozstrzygnie, że trzeba będzie 1 zł dołożyć to możemy uchwałę zmienić, nie musimy robić żadnych cieć, co wy tu opowiadacie jakieś niestworzone historie, że będą dziury w ulicach, że nie będzie inwestycji. Nic takiego nie musi się stać proszę państwa, zmienimy tą stawkę i też będzie to sukces, bo jeśli zmienimy z 6 na 7 zł, to przypominam, że w matematyce mówi się, że 7 to jest mniej niż 9 zł.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Tutaj my radni zgłosiliśmy wiele pomysłów. Nie są to pomysły, które są jakimś atakiem do urzędu, to jest takie jakieś złe podejście. Są pewne pomysły, borykamy się potem z mieszkańcami w dyskusjach, mieszkańcy też nas obarczają tym bałaganem. My nie mamy wpływu na to jaką burmistrz przekaże informację mieszkańcom, czy ona będzie taka czy inna, ale podpowiadamy pewne rzeczy, miło by było np. jeśli ktoś uzna, że to co mówiłem jest dobre to niech po prostu zrobi, zastosuje w praktyce. Jeśli jest to głupie, to trudno. Ja się poczuwam, że jest taki mój obowiązek to zgłosiłem. Ja myślę też szanowni państwo powiedzieliśmy wszystko, teraz się przekomarzamy, nie nadużywajmy cierpliwości wędkarzy. Wędkarz to człowiek jest bardzo cierpliwy, ale chcę państwu powiedzieć, że widoki ma zupełnie inne, ja bym powiedział bardziej uspokajające, relaksujące. Także myślę, że tu wszystko zostało powiedziane, stawiam wniosek żeby przejść do następnego punktu. Dziękuję.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski - ogłosił przerwę w obradach sesji Rady Miasta Kraśnik. 1040 -1055 – przerwa w obradach sesji. Na tym omawianie tego punktu zakończono. Ad.pkt 3: Informacja Burmistrza Miasta Kraśnik w sprawie podjęcia i stopniu zaawansowania działań zmierzających do rozwiązania problemów funkcjonowania Zalewu Kraśnickiego przed rozpoczęciem sezonu wędkarsko-letniego. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Pozwólcie państwo, że będę się posiłkował swoimi zapiskami. Zbiornik Retencyjny Kraśnik został oddany do eksploatacji w październiku 2006r. Jakie były problemy, w tych dokumentach, które państwo macie czyli 16 stron ekspertyzy, która została wykonana, tam jest to opisane. Ja tak pokrótce przypomnę historię. W grudniu 2009r. firma Wizjer, która zarządzała zalewem zgłosiła uszkodzenie skarpy obwałowania od ul. Nadstawnej. Było to pismo datowane 15 grudnia 2009r. Stwierdzono obsunięcie skarpy odpowietrznej oraz płyt ażurowych 17 stanowiących umocnienie rowu opaskowego. Jako przyczynę uszkodzeń przyjęto źródliska występujące w tej części zalewu. Kolejne uszkodzenie skarpy zlokalizowano około 100m od pierwszego, zgłoszono w kwietniu 2010r. Było to pismo z 29 kwietnia 2010r. Jako przyczynę zasugerowano również występowanie źródlisk. W maju 2010r. odbyło się spotkanie przedstawicieli Urzędu Miasta, firmy Wizjer oraz firmy Bipromel (projektanta zalewu). Po tym spotkaniu i wizji w terenie ustalono dalsze działania. Były to: konieczność wykonania otworów w geowłókninie w dnie i na skarpach rowu opaskowego, wykonanie punktów pomiarowych w formie palików oraz prowadzenie pomiarów zmian odległości, założenie piezometrów i obserwacje poziomu wody gruntowej, po wykonaniu wyżej wymienionych czynności miało się odbyć spotkanie konsultacyjne w sprawie zabezpieczenia skarpy. Nie podjęto jednak działań w celu oceny zagrożenia stateczności skarpy obwałowania oraz sposobu jej zabezpieczenia. W dniu 29 maja 2012r. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego przeprowadził kontrolę utrzymania obiektu. Z tej kontroli powstał protokół Nr IV/U/2102 między innymi w protokole tym stwierdzono uszkodzenia skarpy odpowietrznej zbiornika na dł. około 50m polegające na wybrzuszeniach powierzchni skarpy i wypchnięciu z powierzchni skarpy płyt betonowych, ażurowych, a na długości około 5 m ich przewrócenie. W wyniku kontroli Urząd Miasta otrzymał pismo od Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego datowane 8 czerwca 2012r. nakazujące wykonanie 5 drobnych zaleceń pokontrolnych, które dotyczyły wykoszenia roślinności, uzupełnienia łaty wodo-wskazowej, uzupełnienia upoważnienia do dokonywania wpisów w książce obiektu budowlanego, uzupełnienie wpisów w dokumentacji i nakazano poddać obiekt okresowej rocznej kontroli stanu technicznego. W dniu 27.06.2012r Wojewódzki Inspektor przysłał do Urzędu Miasta pismo nakazujące wykonanie ekspertyzy do dnia 31.08.2012r. Urząd Miasta taką ekspertyzę wykonał i zapłacił za nią około 68 000zł. Wykonawcą ekspertyzy była firma Geoteko z Warszawy. Następnie pismem z dnia 23.10.2012r Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego poinformował Urząd Miasta o tym, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne z urzędu w sprawie nieodpowiedniego stanu technicznego skarpy odpowietrznej w km0+450 do 0+500 zbiornika rekreacyjnego w Kraśniku mogące zagrażać bezpieczeństwu ww. zbiornika. Pismem z dnia 07.11.2012r Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał usuniecie stwierdzonych nieprawidłowości w stanie technicznym skarpy odpowietrznej w terminie do 31.05.2013r. w sposób określony we wnioskach i zaleceniach wspomnianej przeze mnie ekspertyzy dotyczącej tych uszkodzeń skarpy. Po otrzymaniu takiego zalecenia zorganizowaliśmy spotkania. Spotkanie pierwsze odbyło się 19.11.2012r. w Urzędzie Miasta, w którym oprócz Urzędu Miasta i burmistrza wzięli udział konsorcjum budowlane, które budowało zalew, czyli firma Wod-Bud i Przedsiębiorstwo Budowlano-Usługowe Ekomel, projektant czyli firma Bipromel i pan Janusz Stasiów Inżynier Nadzoru Budowlanego. Na tym spotkaniu były pewne ustalenia. Drugie spotkanie odbyło się za tydzień, bodajże 26.11.2012r. na którym konsorcjum budowlane zobowiązało się do naprawy tego uszkodzenia, a firma Bipromel do przygotowania, do opracowania projektu reperacji skarpy do końca grudnia. Taki projekt reperacji skarpy firma Bipromel przesłała nam na początku stycznia, bodajże 7 stycznia i my niezwłocznie przekazaliśmy to do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o opinię czy możemy tak reperować. W międzyczasie po spotkaniu w konsorcjum budowlanym z projektantem i inżynierem nadzoru zorganizowaliśmy spotkanie z wędkarzami, nie pamiętam w którym ono było dniu, nad zalewem gdzie poinformowaliśmy o zaistniałej sytuacji. W dniu 5 marca Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, to pismo było datowane z tego dnia, poinformował Urząd Miejski, że w jego ocenie przedstawione w projekcie rozwiązania techniczne naprawy skarpy odpowietrznej obwałowania nie jest zgodne ze sposobem naprawy ww. skarpy określonym we wnioskach i zaleceniach ekspertyzy. Stwierdził, że zaproponowane rozwiązania będą skutkowały nieusunięciem stwierdzonych nieprawidłowości w stanie technicznym. Po otrzymaniu takiej informacji zorganizowaliśmy między innymi spotkanie z wędkarzami, 18 gdzie poinformowaliśmy ich o tym fakcie. W odpowiedzi na to Zarząd Lubelski PZW skontaktował się z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego w celu zmiany jego decyzji i wystosował odpowiednie pismo do Inspektora Nadzoru w celu rozważenia możliwości remontu skarpy bez całkowitego spuszczenia wody ze zbiornika między innymi. Otrzymali pismo datowane 5 kwiecień, w którym Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził, że nie ma merytorycznych podstaw uzasadnionych ekspertyzą do zaakceptowania wniesionej przez PZW prośby o dopuszczenie remontu skarpy w sposób inny niż wskazany w ekspertyzie, czyli bez całkowitego spuszczania wody ze zbiornika. Takie jest stanowisko Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Z tego co wiem to chyba w piątek odbyło się spotkanie firmy Bipromel i firmy Wod-Bud z burmistrzem na którym ustalono dalszy tok postepowania w celu podjęcia próby zmiany decyzji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jakie będą efekty dowiemy się w najbliższym czasie, ale na dzień dzisiejszy Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, już nawet Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego, już się oparło o Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego podtrzymuje stanowisko konieczności reperacji skarpy według wniosków i zaleceń ekspertyzy i ma się to odbyć przy spuszczonym zbiorniku. Taka decyzja niesie za sobą konieczność odłowienia ryby, przemieszczenia jej w inne miejsce i wykonania naprawy na tym spuszczonym zbiorniku. Ta decyzja Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest decyzją nakazową, do której Urząd Miasta musi się dostosować i musimy ją wykonać. Jeżeli tego nie zrobimy będzie się to wiązało z pewnymi konsekwencjami, które poniesiemy. To tyle mam w kwestii tej krótkiej informacji na temat historii uszkodzeń skarpy i działań podjętych przez Urząd Miasta Kraśnik. Dziękuję. Tutaj państwo macie w tle takie zdjęcia jak, co się stało w Zaklikowie jak tam grobla została przerwana, jaka tam była mała katastrofa. Tam na szczęście rzeka jest blisko, taka nasza propozycja. Jest Sanna dość duża rzeka, tam pękła grobla, na szczęcie tam cała woda poszła na stadion. Ten zalew w Zaklikowie on jest dużo mniejszy, on ma chyba 13 ha tylko. U nas gdyby coś się stało i cała woda poszła w dolinę rzeki Wyżnicy myślę, że katastrofa byłaby dużo większa. Z tego co wiedzą państwo niedaleko, w odległości około 800m , czy 600 jest KPWiK, Kraśnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które ma lagunę zlokalizowaną nad rzeką Wyżnicą gdzie tam te wszystkie odpady od 20 lat są gromadzone w jednym miejscu. To jeżeli by się , odpukać, mogłaby być wtedy katastrofa. Tak naprawdę to nie ma jeszcze tych analiz co by się stało, gdyby się stało. Ja mam nadzieję, że się nic nie stanie, nie jestem takim czarnowidzem jak tutaj, ale zalecenia Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego są dla nas wiążące i musimy się do nich stosować.” – koniec cytatu. Ad.pkt 4: Dyskusja. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Są media, transmitują sesję, właśnie cały czas siedzę, burmistrz mówi o kraśnickim zalewie, bo po to żeśmy się tu dziś zebrali, żeby na ten temat pomówić, a na ekranie widzę rozerwaną groblę, katastrofę. Myślę sobie kiedy to było, nic nie słyszałem, skąd to się wzięło, w którym to miejscu. I to jest właśnie merytoryczne argumentowanie swoich słów. To jest zwykła propaganda, tworzenie jakiegoś wrażenia, no po co to pokazywać nam z Zaklikowa. Ja chcę powiedzieć, że Wysoka Rado, że burmistrz nam wreszcie dał tą ekspertyzę, za którą zapłacił kupę szmalu. W pkt. 6 podsumowanie wnioski i zalecenia. W 2 pkt. pisze tak: wyniki obliczeń filtracji i stateczności wskazują, że na skutek itd., ale ostatnie zdanie: stateczna ogólna została zachowana na co wskazują wyniki obliczeń oraz wyniki pomiarów geodezyjnych ( nie zaobserwowano osiadania korony zapory). W następnym pkt.4 zaczyna się o tym, że prawdopodobnie wystąpiły także błędy nie tylko na etapie projektowania ale wykonawstwa. Później się pisze: Nie zaobserwowano natomiast na analizowanym odcinku 19 znaczących osiadań korony obwałowania. Pkt. 5 Obwałowanie na tym odcinku mogą być eksploatowane przy obniżonej rzędnej piętrzenia wody w zbiorniku (jak obecnie). Odkształcenia i deformacje skarp rowu i zapory ustabilizowały się i nie obserwuje się dalszych zmian. Z tej analizy nic nie wskazuje jak się ją normalnie czyta, że groziła jakaś straszliwa katastrofa w Kraśniku, że to obwałowanie zostanie przerwane i nam zaleje oczyszczalnię i coś jeszcze. Nawet z tej analizy, z tej ekspertyzy nic takiego nie wynika i wszyscy, którzy się nad tym znają twierdzą, że nie było żadnego zagrożenia katastrofą. Wystąpiły błędy, które ewidentnie trzeba naprawić, szczęście dla miasta jest takie, że firmy i na etapie projektowania popełniły poważny błąd i na etapie wykonawstwa, zdeklarowały, że to zrobią za darmo, bo o tym informował burmistrz. Więc w czym rzecz, trzeba to zrobić bez szkody dla kogokolwiek i trzeba wykorzystać wszystkie istniejące możliwości. Z tego co ja się orientowałem, bo problem zrobił się istotny dla wielu, wielu ludzi i tam odpoczywających, a przede wszystkim wędkarzy absolutnie nie ma konieczności, żeby spuszczać całą wodę dla wykonania tych prac, które zabezpieczą na zawsze ten zalew na odcinku 0+450 -0+500. Tak twierdzą wykonawcy, fachowcy, oczywiście, że decyzja dla urzędu jest ważna Nadzoru Wojewódzkiego, ale z nią trzeba powalczyć, przedstawić inne ekspertyzy, fachowców może się pan Inspektor Nadzoru Budowlanego da przekonać, że jeśli fachowcy potwierdzą, że wody nie spuszczając zabezpieczą absolutnie na zawsze tą cześć obwałowania, no byśmy byli w tym miejscu, o którym nam wszystkim chodzi, żeby zalew był bezpieczny, żeby wędkarze łowili ryby, a społeczeństwo odpoczywało.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Trzeba powiedzieć, że ta ekspertyza jest rzeczowa i merytorycznie przygotowana. Wiemy jakie są usterki i tu nie podlega wątpliwości. Ja też uważam, że ta ekspertyza jest, przedstawia fakty, które się dokonały nad naszym zbiornikiem retencyjnym lub jak kto woli zalewem. Trzeba dokonać tych poprawek i usterek tylko w swojej wypowiedzi, ja popieram tutaj pana Tadeusza w tej wypowiedzi tylko zapomniał, albo nie doczytał do końca. Jak pan doczyta do końca to w pkt. 6 tych wniosków pisze tak: roboty remontowe powinny być wykonane przy opróżnionym zbiorniku. I niech się wypowie, niech się wypowiedzą, ale nie szukajmy fachowców wśród nas, bo za chwilę będzie, że będziemy szukać fachowców wśród nas. Tylko niech się wypowiedzą fachowcy, nie wiem Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego i po prostu dobrze, że te firmy chcą robić. I zakończmy tą dyskusje, bo tu nie ma nad czym dyskutować. Proszę państwa zalew ma służyć mieszkańcom, wszystkim mieszkańcom i on służy, do tej pory służył. Jest usterka, są firmy które biją się w piersi i chcą to zrobić, no to myślę, że nie powinniśmy dyskutować tylko powiedzieć tak. Natomiast czy należy spuszczać wodę czy nie, w jakim stopniu, no to ja nie biorę tej odpowiedzialności i nie radziłbym nikomu po prostu z nas tu śmiertelników, żebyśmy taką decyzję podejmowali, bo to jest za poważna sprawa, bo temat może wrócić za 3 lata i nie ma co ośmieszać tego proszę państwa, tego co przed chwilą było pokazane na monitorze, bo to nie jest śmieszne jeżeli zalew popłynął. Ja myślę, że za parę lat mogłoby się tak zdarzyć, oby nie. Więc myślę, że trzeba zapobiegać pewnym sytuacjom, a nie oczekiwać i nie śmiać się, to nie za nas, nie za tej kadencji, może za następnej tam sobie poradzą. Bądźmy gospodarni w tym co jest i dmuchajmy na zimno. Natomiast fachowcom pozostawmy temat tej decyzji, czy należy spuszczać wodę, czy nie. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja oczywiście ekspertem nie jestem i z ekspertyzą przedstawianą nam ciężko jest polemizować, ale chciałbym zwrócić uwagę, że myślę, że ten temat został w pewien sposób nadmiernie przedstawiany i że tak powiem popularnie wyolbrzymiony. Z tego co wędkarze mnie osobiście nawet informowali, rozmawiali z wykonawcą tego zalewu, który stwierdził, że koszt usunięcia tych usterek zamknie się w 4 000zł, że tam dosłownie chodzi o 2 dni pracy 20 koparką na usuniecie tej istniejącej geowłókniny i na zastosowaniu drenażu. Tak wypowiadał się wykonawca. Czyli po pierwsze koszty to nie są jakieś bardzo duże. Ale my oto wykonujemy ekspertyzę za 60 000zł. Ja proszę państwa widziałem różne dokumenty, ekspertyzy też widziałem. Ta ekspertyza jest bardzo lakoniczna, być może jeszcze my tu nie mamy złączników. Być może, że w tych załącznikach jakieś ciekawsze rzeczy są, ale myślę że to są bardzo duże pieniądze za tak lakoniczną ekspertyzę, która w jednym zdaniu na samym końcu mówi, że roboty remontowe powinny być wykonane przy opróżnionym zbiorniku. Tu nie chodzi, to nie jest taki typowy zbiornik, tylko chodzi o to, że tam są ryby gdzie przy opuszczonym zbiorniku całkowicie zniszczy się florę, faunę, która dojrzewała, dorastała przez lat 6 i trzeba będzie następne 6 lat czekać, żeby to wszystko odrosło i wróciło do stanu pierwotnego. Więc tu jest problem proszę państwa, również wiem z doświadczenia, że to nie jest tak, że zlecam ekspertyzę za tyle tysięcy złotych i nie mam żadnego wpływu na nią, bo czy w zleceniu pisało w tej ekspertyzie, że zastosować taki model powiedzmy wykonania tych robót, bo w dzisiejszych czasach to przy robotach budowlanych ktoś powiedział, że wszystko można, istnieje tylko problem nakładów finansowych ale trzeba w zleceniu było napisać, nie wiem jak to zlecenie wyglądało i upierać się, że roboty mają być tak przeprowadzone, żeby nie spuszczać wody z zalewu. Nie możemy w tej chwili wziąć tej ekspertyzy do ręki i podpisać się całkowicie pod tym, bo jakaś firma być może dobra, być może zła, nie wiem tego, za 68 000zł napisała spuście wodę. My mamy się wszyscy pod tym podpisywać i 36 000 mieszkańców, spuszczamy wodę, bo firma z Warszawy tak sobie to orzekła. Myślę, że nie, że nie tędy droga i podstawą tej naszej dyskusji to jest to, że musimy stać na tym stanowisku, że oczywiście te roboty trzeba wykonać. Nie wiem w jakim zakresie, ale zadaniem priorytetowym to ma być pozostawienie tej wody i umożliwienie tym rybom powiedzmy przeżycie. Poza tym sam projektant firma Bipromel również stwierdza, że nie ma takiej potrzeby spuszczania wody. To skoro projektant, który zaprojektował ten zbiornik mówi, że nie ma takiej potrzeby, wykonawca mówi, że nie ma takiej potrzeby, no to trzeba się upierać przy tym, żeby tej wody proszę państwa nie spuszczać. Na tym rzutniku te zdjęcia, no ja też się zastanawiałem co to są za zdjęcia, ale ja wolałbym żeby np. pokazany był przekrój tego zalewu, bo z tego co ja się dowiedziałem również od wędkarzy jest tam wykonana tzw. półka brzegowa, gdzieś do około 30m od brzegu. Także opuszczenie tej wody w granicach tej półki będzie zabezpieczało, że nie będzie przesiąków do tego, w tych miejscach powiedzmy bliżej wału i tak to orzekają wykonawcy, ludzie którzy mniej więcej się na tym znają. W związku z tym nie możemy do porządku dziennego przejść na tym, że mamy ekspertyzę za 68 000zł, godzimy się z tym całkowicie, niech woda się spuszcza z zalewu itd. Dziękuję.” – koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Chciałem powiedzieć dlaczego ta ekspertyza kosztuje 68 000zł Poszukiwałem wykonawcy tej ekspertyzy około miesiąca, żadna firma lubelska tutaj z okolic nie chciała wykonać takiej ekspertyzy. Dopiero, praktycznie po miesiącu czasu otrzymałem namiary właśnie na to Geoteko, które zgodziło się wykonać tą ekspertyzę. Co do tego co powiedział pan Tadeusz, że tutaj nie ma żadnych przesłanek na to, żeby powiedzieć o katastrofie budowlanej. W pkt. 5 wytłuszczonym drukiem jest napisane, że ocenia się stan zalewu jako mogący zagrażać bezpieczeństwu. Dokładnie ale żadna ekspertyza, żaden ekspert nie powie jednoznacznie nie wypowie się nigdy w ten sposób, to jest język ekspercki. Jeżeli ktoś zna jakiekolwiek ekspertyzy to wie, że nie ma tam nigdy pewników. Kolejna rzecz pan Piotr powiedział, że Wod-Bud i Bipromel zgodzili się to naprawić za 4 000zł. Być może, taka kwota padła więc odnoszę się do tego, być może również z tego względu Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego odrzucił ten projekt. Ten projekt był niezgodny z ekspertyzą i nie możemy dyskutować w tym temacie. Projekt jest, projekt Bipromel zrobił, natomiast Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego ten projekt odrzucił jako niezgodny z założeniami 21 ekspertyzy. Tutaj nie możemy dyskutować. Zalew można naprawiać, projekt Bipromel oczywiście zrobił, myśmy ten projekt 16 stycznia, naprawy zalewu, zawiozłem do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. 5 marca odpowiedziano nam, że ten projekt jest nieakceptowalny, żadnych zaleceń nie było. W zaleceniach było że jest niezgodny i nie usunie usterki. Tylko tyle otrzymaliśmy taką odpowiedź. Trzeba stworzyć nowy projekt, który będzie zgodny, a zgodny projekt polega na tym, że trzeba na dzień dzisiejszy to co wynika z ekspertyzy trzeba groble rozebrać i w tym miejscu po prostu zmienić drenaż, zmienić geowłókninę. Nie wyobrażam sobie naprawy czegoś takiego przy napełnionym zbiorniku. Nikt nie weźmie odpowiedzialności za to, że nie stanie się to właśnie co stało się w Zaklikowie. Powiem tak te zdjęcia z Zaklikowa są poniekąd dlatego, że usztywniła ta katastrofa, która wydarzyła się w Zaklikowie, usztywniła stanowisko Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Powiedziano nam wprost, że jest tak, a nie inaczej ponieważ zadziały się pewne rzeczy w okolicach. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj - stwierdził cyt. „Ja chciałbym podziękować panu przewodniczącemu, że udostępnił nam właśnie takie materiały. Uważam, że one są bardzo rzeczowe, konkretne, zawierają zarówno wyniki badań jak i diagnozę i zalecenia, w bardzo krótki i rzeczowy sposób. Tutaj sytuacja wydaje się oczywista, że po prostu należy przeprowadzić naprawę tej grobli przy spuszczonym zbiorniku wodnym. Taka jest ekspertyza, ponieważ w przeciwnym razie grozi to katastrofą budowlaną. Jeszcze jest taka sytuacja, mówiliśmy tutaj, że pewne zdanie dopuszcza funkcjonowanie tego zbiornika przy obniżonym lustrze wody. Tak jednakże pamiętajmy o tym, że podstawową funkcją tego zbiornika jest retencja. Jest to zbiornik retencyjny, który jest wybudowany po to, żeby przyjąć nadmiar wody po deszczach, ulewach z rzeki Wyżnicy. Jeśli to lustro wody i ta, będzie obniżone wówczas absolutnie nie będzie takiej możliwości i to będzie wpływało jeszcze bardziej na osłabienie tejże budowli. Jeszcze chciałbym się odnieść do tej ekspertyzy, bo ona mówi jasno, że podczas budowy, mogło dojść do błędów budowlanych, do wykorzystywania niewłaściwych materiałów oraz do budowania tego zbiornika niezgodnie z projektem. Niezgodnie z projektem jest to bardzo wyraźnie powiedziane. Jedną z przyczyn podstawowych jest to, że ta grobla tam gdzie istnieje przeciek została zbudowana prawdopodobnie na starej grobli, a nie doszło do usunięcia jej i budowy od podstaw. Ta ekspertyza mówi, że użyto prawdopodobnie niewłaściwych materiałów, że popełniono błędy i zrobiono to niewłaściwe z projektem i że jedyną możliwą korektą jest gruntowna naprawa tego przy spuszczonym zbiorniku. I to nie jest tak panie Piotrze, że to nam mówią eksperci i musimy się do ekspertów odnieść, że ten zbiornik musi być opróżniony, to nam mówi Nadzów Budowlany, z którym decyzja i dyskusja wydaje się być bezpodstawna, ponieważ jest to stanowcze stanowisko. Poza tym Nadzór Budowlany wskazuje metody naprawy i korektę tej sytuacji tak, jak wskazuje to firma i eksperci z firm Geoteko, którzy przeprowadzali analizy, badania itd. Także tutaj wydaje się z całym dramatyzmem tej sytuacji i ja ubolewam nad tym, nie powinno do tego dojść i współczuję bardzo przede wszystkim tutaj wędkarzom. Wydaje mi się, że działania które są możliwe to są działania, aby zredukować te koszty przede wszystkim, W cudzysłowie koszt, przede wszystkim zredukować to, że może być ubytek w rybostanie, że rzeczywiście może dojść do zaburzenia pewnej gospodarki ekologicznej tam, na terenie tego zbiornika. Wydaje mi się, że potrzebne, jeśli dojdzie do takiego gruntownego remontu potrzebne będą tutaj ze strony miasta, ze strony Rady Miasta działania, które właśnie zredukują straty i które pomogą odnowić zasoby rybostanu tam które są. To jest jedynie możliwe na dzień dzisiejszy, tak mi się wydaje. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta - stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Na wstępie tak dla mnie mamy zalew, nie zbiornik retencyjny. Cieszę się z tego zalewu, że go mamy, 22 połączył ładnie oba Kraśniki. Jest to teraz ładne miejsce w porównaniu do tego co było wcześniej. Druga sprawa to co prezentowane tutaj było to czysta propaganda. Ten Zaklików jeśli ktoś choć minimum ma wiedzy, został wykonany w zupełnie innej technologii niż nasz zalew, to, to nie ma nic wspólnego. Jeśli chodzi o rozmiary prezentowanych grobli, to już w ogóle nawet bym się nie wypowiadał. Pamiętajmy jeszcze, że naprawa dotyczy zewnętrznej strony tej napowietrznej strony, na dole tam przy tym cieku gdzie jest drenaż. Interesowałem się tematem i powiem szczerze dla mnie wydaje mi się, że to w ogóle nie stanowi problemu reperowanie z tej strony. Pytając wykonawcę też takie zapewnienie otrzymałem, natomiast ciekawa sytuacja jest inna. Jeżeli ja jestem inwestorem i jeżeli coś się wydarzyło, to rozumiem, że kontaktuję się z projektantem, projektant działa na moje zlecenie, z tego co tutaj wiceburmistrz mówił chcą to zrobić nieodpłatnie, zarówno projektant, jak i wykonawca. Więc powinny być zamierzenia wszystkie w celu jak najszybszego usunięcia awarii, było to obserwowane itd. Natomiast kolejność dla mnie jest dziwna, jeśli dobrze sobie wynotowałem z tego co pan burmistrz mówił, to ekspertyza była przed tym kiedy projektanci zajęli się tematem, 7 styczeń. Tu jest pierwsze moje pytanie, czy ekspertyza była wykonana przed tym zanim zwrócono się do projektantów. Druga sprawa jest 7 stycznia mam zapisane, że ten projekt dotarł do miasta, 16 stycznia miasto przekazało do nadzoru i nadzór od 16 stycznia do 5 marca, pamiętajmy o katastrofie, zalewa nam Kraśnik, sprawa biegnie bardzo szybko. 5 marca dowiadujemy się, że jest całkowicie projekt nieakceptowalny. Pytanie w takim razie dalej, bo rozumiem, że chcemy usunąć tą tragedię. W takim razie pytanie dalej 5 marca, dzisiaj mamy 24 kwietnia, czy nowy projekt został przedstawiony do nadzoru, czy w ogóle coś zrobiono w tej sprawie. Druga sprawa wydaje mi się, że kolejność jest właściwa taka, przygotowuje projekt i to co mówił radny Iwan, wtedy jeśli mam jakieś problemy zlecam ekspertyzę czy ja nie mogę tego zrobić w taki jakiś bardziej mi pasujący sposób. Tutaj o wodzie jeśli mówimy to ja mam pytanie, czy wy w ogóle wiecie ile miesięcy spuszczalibyśmy tą wodę. Nie wydaje mi się, że w ciągu miesiąca ją spuścimy. Druga sprawa straszenie, takie jest stanowisko musimy spuścić do samego końca w momencie kiedy nasz zbiornik stał się najbardziej atrakcyjny. Powinniśmy wszystkie wysiłki skierować w tą stronę, żeby utrzymać to co teraz się dzieje w zalewie, dlaczego początek zalewu walka z glonami, wszyscyśmy zapomnieli już. Były osoby, które mówiły ten zbiornik nie powinien być, bo tam nigdy nic nie będzie tam będą glony. Proszę państwa glony w żyznym zbiorniku, w świeżej, ruszonej ziemi one będą. Teraz mamy jakiś taki najatrakcyjniejszy czas funkcjonowania zbiornika i my chcemy to po prostu puścić sobie, także tu trzeba by się mocno zastanowić. Nie robimy nic w tym kierunku, no Tomek przed chwilą kiwasz głową, że nie chcemy, mówisz, że trzeba się z tym godzić. Ja mówię, że się z tym nie godzę, ja mówię, że się nie godzę na coś takiego. Jest to, ja w przeciwieństwie do państwa mam groble i wiem co się z groblami dzieje, jakie zabiegi ile pracy wymagają, to nie są tylko źródliska, nie jest tymczasowe przenikanie wody, czasami wystarczy jedno małe zwierzę może tyle narobić, że człowiek sobie nie zdaje sprawy. Natomiast chciałbym jeszcze spytać w takim razie dokładnie o tą drogę, jak to miasto działało, bo to mnie interesuje, po kolei daty, żebym mógł sobie wynotować tutaj. Dziękuję.” – koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „15 maja 2012r mieliśmy spotkanie z projektantem i z wykonawcą, z którego jest protokół i w którym projektant, uzgodniliśmy z projektantem, że dla podniesienia bezpieczeństwa opuścimy poziom wody o 0,5 m. Czyli tutaj już zadziało się z naszej strony coś o czym pan mówił, że nie było. Po czym 29 maja pojawił się na naszym zbiorniku Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, który tak już chronologicznie, który 26 czerwca nakazał nam wykonanie stosownej ekspertyzy odnośnie stanu wałów i 5-letniej ekspertyzy dotyczącej utrzymania zbiornika. To jest pismo Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z 27 czerwca. Tak jak mówię trwało to, ekspertyza, jej wykonanie było nakazane do 31 sierpnia. 23 Geotego wystosowało pismo, że z przyczyn obiektywnych potrzebują troszkę więcej czasu. Ekspertyza pojawiła się w połowie września została przedstawiona Wojewódzkiemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego i utknęła tam na półtora miesiąca. 7 listopada otrzymaliśmy decyzję odnośnie sposobu naprawy i ustosunkowali się do tej ekspertyzy. Więc tutaj chronologia jest jak najbardziej zachowana. Po czym złożyliśmy odwołanie od tej decyzji do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego podtrzymał decyzję Lubelskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego jest to pismo z 4 stycznia. 16 stycznia przekazałem projekt naprawy przedstawiony przez Bipromel, który pismem z 5 marca Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego odrzucił. 13 marca spotkaliśmy się z wędkarzami, których poinformowaliśmy o tym co się dzieje na zalewie, że projekt został odrzucony, że pewne rzeczy są jak gdyby poza mocą prawną działania Urzędu Miejskiego, po prostu są to decyzje nakazowe, które musimy stosować. Po czym kontaktowałem się z panem Szmagajem telefonicznie, wysyłałem mu e-maila, pan Szmagaj twierdzi, że ten e-mail wpadł mu być do spamu, nie odezwał się do mnie odnośnie tego projektu. Na dzień dzisiejszy, generalnie cały czas na zalewie była pokrywa lodowa, do połowy kwietnia mieliśmy pokrywę lodową. Więc jakiekolwiek mówienie o spuszczaniu wody w tym okresie było czystą abstrakcją. Mogliśmy sobie o tym mówić rozmawiać, nie było to możliwe technicznie. Więc temat spuszczania wody pojawił się de facto tydzień, półtora tygodnia temu. Także jak pan tutaj, pan Mariusz zauważył słusznie spuszczanie wody to nie będzie okres tygodnia, półtora tygodnia tylko będzie to okres przynajmniej ponad miesiąc. Więc w tym czasie jeżeli projektant wykaże dobra wolę można ten projekt wykonać i przedstawić do akceptacji nie nam tylko Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który jeszcze raz powtarzam musi zaakceptować nowy projekt. Ten projekt musi być zgodny z tym co napisał ekspert. My naprawdę nie dyskutujmy, nie jesteśmy fachowcami, nie dyskutujmy w sprawach ekspertów. Oni się wypowiedzieli jednoznacznie, nie nam to oceniać.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Tak bardzo procedura i droga postępowania, przesyłania sobie papierów i dokumentacji nie interesuje mnie aż tak mniej. Myślę, że wędkarzy interesuje główny temat dla którego się tu spotkaliśmy, czy woda musi być upuszczona ze zbiornika. (…) Podsumowanie, wnioski, zalecenia kilka punktów jest przeczytanych, zacytowanych interesuje mnie proszę państwa pkt. 3 pokrótce obniżenie poziomu wody w zbiorniku poprawiło stateczność obwałowań. Dodatkowo nawiercono otwory itd., czytajmy dalej jest to zabieg tymczasowy, a wykonanie punktowych otworów w geowłókninie może w dłuższym czasie skutkować powstaniem uprzywilejowanych dróg filtracji w korpusie i w podłożu obwałowania, a w skrajnym przypadku nawet wymywaniem gruntu. Wymywanie gruntu do czego może doprowadzić, myślę, że do tego co mieliśmy pokazane tu co się wydarzyło w Zaklikowie. Tak sobie mogę, jest takie zagrożenie proszę państwa to jest jedno. Pkt. 5 dalej czytamy, prosiłbym o wyjaśnienie, ja miałem nadzieję, że na tym spotkaniu, że osoby które wnioskowały o tą sesję, że będzie projektant, że będzie wykonawca, którzy nam wyjaśnią te sprawy. Proszę państwa nie oszukujmy się, chyba nie ma wśród nas fachowca, osoby, która się zna w ten czy inny, w mniejszy bądź większy stopniu na tych zagadnieniach. Jest tu wiele zagadnień, które ja, których znaczenie musiałem gdzieś tam sobie wyszukiwać, a nie wszystko jeszcze jestem sobie w stanie rozszyfrować. I jeno zdanie, nie wiem może pan burmistrz, może pan Kalinowski mają taką wiedzę, że dla potrzeb eksploatacji zbiornika przy NPP i MaxPP konieczny jest na tym odcinku remont dolnej części obwałowania wraz z rowem opaskowym. Chciałbym wiedzieć na jakiej wysokości jest ten dolny poziom, dolna cześć obwałowania i ten rów opaskowy, żeby mi ktoś to wytłumaczył proszę państwa. Jeszcze jedna sprawa chodzi o tą geowłókninę skąd ona sięga, dokąd. Czytamy, że na czołowej grobli ona na całej długości jest nie taka jak powinna być, czym to zagraża. Chciałbym, żeby mi ktoś to wytłumaczył, nie 24 naukowymi stwierdzeniami i pismami, tylko żeby przyszedł wykonawca bądź projektant i powiedział jest tak, a nie tak i faktycznie to zagraża bądź nie zagraża. I śmiech, uśmiechy proszę państwa z tych zdjęć pokazanych tutaj wyświetlanych przed chwilą no proszę państwa myślę, że burmistrzowi, czy wójtowi, burmistrzowi Zaklikowa nie jest i nie było do śmiechu. Też miał nadzieję, że ten wał, ta grobla nie puści, nie przeleje, woda się nie wyleje. Myślę, że miał taką nadzieję, a troszkę też kiedyś o tym czytałem, bo to jest wydarzenie z tamtego roku chyba, z przed roku zastanawiał się skąd miał wziąć na naprawę. Naprawę szacował na gorąco, w dniu wyrwania grobli szacował na milion do dwóch milionów złotych. I teraz się zastanówmy, no wykonawca tak jak Piotr powiedział według niego za 4 000zł można naprawić. Oczywiście ktoś, co zepsuł delikatnie mówiąc chce naprawić jak najniższym kosztem, nie musi. Tadeusz Bartoś stwierdził, że wykonawca nie musi, no nie musi proszę państwa są inne drogi, drogi sądowe powiedzmy itd. Myślę, że tu jest dobra wola i burmistrza, dobra wola nie wiem rady, dobra wola wszystkich osób. Dogadajmy się, nie sądźmy się, nie przyjmujmy tych skrajnych drastycznych już ostatecznych kroków, tylko dogadajmy się. Zróbmy to żeby to działało, teraz najważniejsze pytanie faktycznie nie możemy chyba dyskutować z decyzją Głównego Inspektora Nadzoru czy Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, bo my nie mamy, nikt z nas nie ma takiej wiedzy i takiego doświadczenia w dziedzinie budowy zbiorników retencyjnych. Ważny bardzo ważny temat, który poruszył Tomek Saj, to rzeczywiście tak jak Mariusz powiedział to jest zalew, ale u Inspektora Nadzoru Budowlanego ten obiekt figuruje jako zbiornik retencyjny, czy my chcemy czy nie chcemy możemy sobie to różnie nazywać. Niech to będzie i zalew, jezioro rożnie możemy sobie nazwać, ale to jest zbiornik retencyjny jego głównym przeznaczeniem jest regulowanie poziomu wody przy zwiększonych opadach, przy roztopach itd. Głównie prosiłbym nie wiem czy pan Kalinowski ma taką wiedzę, może pan burmistrz o wyjaśnienie tego zapisu remont dolnej części obwałowania wraz z rowem opaskowym i tą geowłónkninę dokąd ona sięga, czy ją trzeba wymienić, z której ona jest strony, no bo ja nie wiem i prosiłbym o wytłumaczenie.” – koniec cytatu 1140 – za zgodą przewodniczącego sesję Rady Miasta Kraśnik opuszcza radny Paweł Świderski. Radny Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj – stwierdził cyt. „Ja jeszcze chciałem powiedzieć tak, potwierdzam to za Jackiem , że to jest przede wszystkim, funkcjonuje formalnie jako zbiornik retencyjny. Ma jeszcze inne funkcje służy wędkarzom, można go nazwać różnie Palma de Kraśnik albo po prostu artyificial life po angielsku ale to będzie zbiornik retencyjny i tak i tak. Natomiast jeszcze kwestia odniesienia się do historii. Dla mnie to oczywiście należy szukać takich sposobów, żeby były jak najmniej inwazyjne i jeśli to tylko możliwe należy uniknąć spuszczenia wody z tego zbiornika retencyjnego i dokonania tych napraw w inny sposób. Jeśli to tylko możliwe. Natomiast te zdjęcia, które były tutaj przedstawione i taka wizualizacja tego jakie mogą być tego konsekwencje, no są uzasadnione. Dlaczego, wracając do historii pierwsze obserwacje dotyczące tych ubytków, które zaczęły powstawać w skarpie, tych nieszczelności były w roku 2009. Wtedy już firma Wizjer stwierdziła to i właśnie, i co dalej, czy zrobiono wszystko, żeby nie dopuścić do sytuacji takiej, która ma miejsce teraz. Następnie w roku 2010 stwierdzono 100m dalej również pęknięcia, obsunięcia i również jest pytanie co wtedy zrobiono, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji i stawiać nas przed taką drastyczną decyzją. W zasadzie nie mamy tutaj decyzji, bo tu jesteśmy pod ścianą postawieni przez Nadzór Budowlanych, ale to jest, to nam daje, czyli nie możemy bagatelizować tego tematu zaniechania, które kiedyś były skutkują taką sytuacją jaka jest teraz. Być może dokonanie napraw wtedy, nawet spuszczenia wody byłoby mniej destrukcyjne dla środowiska niż to będzie teraz, ale jest pytanie dlaczego nie zrobiono tego w 2009 roku i 2010roku. To jest pytanie, które pozostanie jako retoryczne, być może dlatego, że 25 była kampania, nie wiem.”- koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Wysoka Rado. Panie Burmistrzu. Szanowni goście. Proszę państwa jak sądzę póki co nie ma projektu, a więc jak wykonawca ma przystąpić do naprawy, to jest raz. Wykonawca opiera się nie na analizie i ekspertyzie, ale opiera się na projekcie, a więc proszę państwa może sobie mówić co chcemy, jaki projekt dostanie wykonawca, tak będzie go realizował od projektanta. I tutaj, żebyśmy nie wiem co robili to on i tak zrobi swoje. Natomiast po co ta cała ekspertyza była gdy można było zaprosić projektanta, zaprosić wykonawcę i porozmawiać bez ekspertyzy , bez wydania tak wysokich, dużych pieniędzy 68 000zł, zaznaczam. Szuka się wszędzie oszczędności, co do zdjęć teraz, proszę państwa równie dobrze możemy pokazywać przerwanie grobli w Kazimierzu Dolnym zalało połowę, pękniecie tamy w Goczałkowicach itd. , a więc nie straszmy się nawzajem, bo to niczemu nie służy. Dziękuję.” – koniec cytatu. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Zanim odpowiem panu Sajowi, czy tam Zającowi ustosunkuję się do stwierdzenia pana Bartosia. Ekspertyza to nie był wymysł burmistrza, proszę zrozumieć, to nie był pomysł burmistrza, żeby robić ekspertyzę był to nakaz Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który nakazał wykonanie ekspertyzy. Mieliśmy wyznaczony termin, jeżeli byśmy tego nie zrobili to byłyby kłopoty. To był wymóg Wojewódzkiego Inspektora. To jest prawo, pyta pan na czyj wniosek, Wojewódzki Inspektor przyjechał na kontrolę stwierdził nieprawidłowości i nakazał wykonanie ekspertyzy i miasto musiało to zrobić. Pan Kalinowski mówił państwu jakie miał kłopoty ze znalezieniem wykonawcy, to pomijam. Próbowaliśmy obniżyć koszty nie dało rady, trzeba było używać specjalistycznych urządzeń, georadarów do bezinwazyjnego sprawdzania tych grobli. W tamtym czasie były poszukiwania gazu łupkowego i tak naprawdę wszystkie georadary były w robocie za dużo większe pieniądze i poszukiwały gazu łupkowego, to tak na marginesie. Jakie były problemy, pan Kalinowski naprawdę bardzo, bardzo długo szukał firmy. Lubelskie firmy i z okolicy nie chciały się podjąć tego zadania. Tutaj pan się pytał, pan radny się pytał, że konieczny jest remont na tej dolnej części odcinka obwałowania wraz z rowem opaskowym, też tego nie rozumiałem, pytałem się, nawet wczoraj rozmawiałem z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego jak mamy to rozumieć, no pan inspektor nam wytłumaczył. Panowie w tej ekspertyzie było napisane, że od tego wału postawiono na starym wale zalewu. Projekt budowlany zakładał rozebranie starej grobli stawowej od km 0+ 310 do km 460. Właśnie w tych załącznikach, których państwo nie mają, te badania georadarem wykazały, że na spodzie tego wału jest stara grobla stawowa i są kontury. Ja mam taki jeden egzemplarz tutaj jeśli państwo chcą zobaczyć jak to wygląda to jest. Tamta grobla, stara grobla stawowa była wykonana z innych materiałów niż dopuszczał projekt z gruntów niespoistych. Pan inspektor nam tłumaczył, że on sobie wyobraża, że to zostanie doprowadzone do pierwotnego stanu projektu, czyli pierwotny projekt zakładał rozebranie grobli i wybudowanie grobli na tym miejscu. Tutaj firma Bipromel, ja osobiście jestem dużym zwolennikiem tego projektu, który ona zaproponowała, zaproponował inne rozwiązanie, ale ono nie znalazło rozwiązania u Wojewódzkiego Inspektora. Także proszę państwa ja naprawdę trudno mi jest dyskutować z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego ponieważ ta decyzja jest decyzją nakazową. I nam nie pozostaje nic innego tylko wykonać zalecenia. Jeszcze raz powtarzam jeżeli tego nie zrobimy, to się to wiąże z konsekwencjami dla nas. Nakaz jest to decyzja, decyzja nakazowa. W tej decyzji nakazowej jest nakaz zrobienia projektu reperacji, ale proszę państwa trudno mi dyskutować z państwa, bo to jest duże niezrozumienie sytuacji i zasad jakie są. Jeszcze raz powtórzę Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazową na usuniecie nieprawidłowości, on opisał co ma być zrobione. Tam jest też napisane, że to ma być zrobione według projektu. Projekt został zrobiony i projekt nie został zaakceptowany 26 ponieważ projekt nie odpowiada tym zaleceniom wydanym w nakazie i to jest podstawa. Projekt został zrobiony inny niż Wojewódzki Inspektor nakazał, to jest ten problem. Także nie wiem może ja coś mącę, może źle się wyrażam proszę państwa ale to jest decyzja Wojewódzkiego Inspektora a nie miasta. To nie miasto chciało wykonać ekspertyzę, miastu nakazano wykonanie ekspertyzy. Dziękuję.” – koniec cytatu Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Musimy troszkę ochłonąć w tych emocjach. Ja chciałbym się podzielić trzema swoimi przemyśleniami. Pierwsze przemyślenie to jest takie, że w tej ekspertyzie wykonanej przez Geoteko w pkt. 5 jest napisane, że odkształcenia i deformacje skarp rowu ustabilizowały się i nie obserwuje się dalszych zmian. Czyli po opuszczeniu tej wody, nie wiem czy tam 0,50m , czy 0,70m ta woda był opuszczona, ale sytuacja się ustabilizowała. Więc nawzajem siebie i mieszkańców naprawdę nie straszmy tutaj katastrofami budowlanymi, bo to będzie fatalnie odebrane, ale na dzień dzisiejszy, na dzień sporządzenia tej ekspertyzy pisze się, że sytuacja się ustabilizowała. Po drugie proszę państwa ja byłbym za np. spuszczaniem tej wody z całego zalewu, ale najpierw uregulujmy sprawy kanalizacji, bo wiemy, że w ul. Janowskiej proszę państwa ludzie wypuszczają wodę do tego zalewu. W związku z tym tam jest nadmierne zamulenie, jeżeli prace byłyby związane z dnem, z pracami na dnie tego zalewu, bo z tego co się dowiedziałem, co jakiś czas muszą one być prowadzone to najpierw uregulujmy sprawę kanalizacji ściekowej w ul. Janowskiej. Miejmy pewność, że do tego zalewu nic nie wpływa, a wtedy dopiero podejmujmy tak ogromne działania, które są w tej chwili proponowane. Trzecia sprawa proszę państwa wiadomą rzeczą jest, że ryby głosu nie mają ale my jako radni powinniśmy naprawdę jednym, wspólnym głosem wydać komunikat do burmistrza, żadnego spuszczania całkowitego wody w zalewie. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Proszę państwa doczytajmy do końca, że upuszczenie wody jest tak jak już cytowałem, jest jednak zabieg tymczasowy itd. czytając, że w skrajnym przypadku nawet wymywanie gruntu, może dojść do wymywania gruntu. Także nie wiem proszę państwa ja chciałbym fachowej wypowiedzi na ten temat, bo chyba nikomu z nas nie zależy na tym, żeby zbiornik był wyłączony z eksploatacji czy to dla wędkarzy, czy dla osób korzystających z rekreacji przy zbiorniku. Podstawowym pytaniem i podstawową odpowiedzią na pytanie musimy sobie zadać takie żebyśmy się nie zapędzili w kozi róg, żeby nie doszło do zmian, do jakiejś katastrofy. Ja chciałbym, żeby on mi odpowiedział czy faktycznie musowo spuścić tą wodę, czy nie musowo. Projekt wiemy, że złożył pan Tadeusz Bartoś cały czas pyta, mówi, że nie ma projektu, no wyraźnie mówił pan Kalinowski projekt był złożony, inspektor odrzucił. Ja rozumiem, że jest nowy projekt opracowywany, tak panie Kalinowski, niech się pan nie wiem do tego ustosunkuje. Projekt rozumiem, że projekt był i w marcu był odrzucony, tak i co jest dalej co się dzieje dalej, nowy projekt jest opracowywany.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Wysoka Rado. Ja chcę zwrócić na rzecz jedną uwagę, bo w nas się chce, jako radnych i mieszkańców wmówić taką oto tezę, że groziła nam gigantyczna katastrofa stąd te zdjęcia, stąd te wypowiedzi, stąd te zabiegi. Tu pan radny Saj, przygotowany do dzisiejszej dyskusji mówi słuchajcie zbiornik ma służyć celom retencji, no to teraz proszę to skojarzyć z drugim faktem, że Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w miesiącach wczesnojesiennych nie daje zalecenia, żeby spuścić całej wody przewidując o co drogi Tomku mówisz, że w jesieni są opady, a na wiosnę do zbiornika jeśli ma mieć charakter retencyjny może spłynąć większa ilość wody. On się nie obawia, że te wały nagle puszczą , że zaleje więc to całe gadanie w Kraśniku, że nam groziła katastrofa to jest dla tworzenia swoistej atmosfery i tyle. Ja już nie chcę mówić proszę państwa szanuję ekspertów, nie wszystkich, bo ja widziałem w swoim życiu taką ekspertyzę 27 pisaną przez trzech ludzi utytułowanych naukowo, że sprzedanie spółki za 40 000 000zł, która miała czterdzieści milionów papierów w sejfie i na ludziach pożyczone i zabezpieczone 35 000 000zł to doskonały interes. Ja widziałem taką ekspertyzę, a jedna z definicji, pewnie się powtarzam mówi, że ekspert to taki człowiek, który w coraz węższej dziedzinie wie coraz więcej, aż dochodzi do poziomu, że wie wszystko o niczym. Więc bez takich nabożnych stosunków do każdej ekspertyzy, bo często jest dwie, trzy ekspertyzy, każda diametralnie, jedna różna od drugiej. Więc spróbujmy jeszcze tak jak tu zgodnie radni i Jacek Zając i radny Misiak mówił, żebyśmy zgodnie doszli do wniosku, żeby podjąć wszelkie możliwe działania, żeby wody nie spuszczać. Ja do pana Kalinowskiego mam takie pytanie, czy istnieje dokument, nie wiem w dokumentacji często jest instrukcja obsługi i konserwacji obiektu, czy istnieje taki zapis, który nakłada obowiązek od czasu do czasu spuścić wodę, niech pan to wyjaśni.”- koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Odpowiem też panu Tadeuszowi instrukcja obsługi zalewu istnieje, nie ma tam nic na temat spuszczania wody. Generalnie nie jest intencją Urzędu Miasta ani urzędników to żeby ten zalew zlikwidować, spuścić wodę. Po raz kolejny powtórzę, że działamy przyparci do muru przez decyzję Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Nie starajmy się dyskutować z ekspertyzą, którą Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego podtrzymał i którą zaakceptował, nie jesteśmy fachowcami. Skoro dwa organy wydały decyzję na podstawie tej ekspertyzy, jest to decyzja nakazowa, wiążąca nas. Więc wydaje mi się, że żaden z radnych, a ja uważam, że ani burmistrz, ani nikt z magistratu nie podpisze się pod tym, żeby robić coś przeciwko tym decyzjom wydanych przez organy, które te decyzje wydały. I nasz głos, nas wszystkich z całym szacunkiem może być głosem opiniodawczym, możemy takie opinie wyrażać. Powiem tak pan Tadeusz mówi, że projektant nie jest to, projektant nie robi projektu, nie wiem czy możemy ufać takiemu projektantowi. Projektant już raz zrobił ten projekt, ten zalew od podstaw zaprojektował. Jak się okazuje po 6 latach ten projekt był kiepski, powiedzmy sobie to otwarcie, a wykonawca, który to wykonał, ten projekt zrobił to niezgodnie dodatkowo z tym projektem stąd te kłopoty. Więc dlaczego akurat w tym momencie mamy tak bardzo wierzyć i wykonawcy , który spartaczył robotę i projektantowi, który też się nie wykazał. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego odpowiedział jasno, że tego projektu przedstawionego przez Bipromel nie przyjmuje. I tutaj jedynym rozwiązaniem jest przekonanie firmy Geoteko do tego, żeby Geoteko zdecydowało, że oni zgodzą się na to, żeby ten remont wykonać przy częściowo spuszczonym zbiorniku. Ekspert powiedział, że jest to niemożliwe. Z tego co wiem Bipromel prowadzi, odpowiadając na pytanie pana Tadeusza, Bipromel prowadzi rozmowy z Geoteko są umówieni na czwartek na spotkanie w Warszawie. Dajmy popracować ludziom, niczego więcej tutaj nie ustalimy, poza tym, że będziemy powtarzali te same wydaje mi się frazesy i slogany. Jeszcze chciałem odpowiedzieć panu Zającowi, bo tutaj burmistrz nie opowiedział odnośnie tej geowłókniny. Ta geowłóknina jest po całości zalewu i ten problem, który nam się pojawił te 50m jest na dzisiaj i nie mamy żadnej pewności, że naprawiając to 50 m, że nie pojawi nam się za 100m za dwa lata, jest separacyjna. Jeszcze tak zakulisowo jeszcze zdradzę tu co rozmawiałem z ekspertem czego nie ma w ekspertyzie, to że do obudowy zostały użyte niewłaściwe materiały, czyli grunty niespoiste, czyli piasek zamiast gruntów spoistych czy gliny powodowało to, że nie ma tam naturalnej filtracji. Być może ta geowłóknina nie ulegałby tej kolmatacji, czyli zapchaniu gdyby materiały były prawidłowe. Byłaby naturalna filtracja, której nie ma. I to nie jest odcinek 50m, my nie mówimy o 50m, my mówimy o całej zaporze czołowej. Generalnie sprawa wygląda tak, my możemy wystosować apel, możemy tego nie robić. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego 31 maja wyda nam decyzje, że nam zamkną ten zalew administracyjnie i upadnie. Nie panie Tadeuszu nie dlatego, że nie ma projektu, dlatego, że nie wykonaliśmy decyzji nakazowej, a to nie jest dlatego, że to działo się z naszej złej woli. 28 Zima była taka jaka była w tym roku, nikt tego nie przewidział, w listopadzie, że będziemy mieli pokrywę lodową do połowy kwietnia. W najśmielszych oczekiwaniach nikt nie był w stanie tego przewidzieć. Więc mówienie o jakiejś złej woli, o jakimś czarnowidztwie z naszej strony, nie jest to nic takiego, nie ma takiej intencji. Druga rzecz to, że Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego dopuścił nam ten zbiornik warunkowo przy 189,5 do eksploatacji, to tylko dlatego, że poprawiła się delikatnie stateczność tej zapory, bo przy większym napełnieniu zbiornika mogło to popłynąć. To dlatego, on nie nakazał nam spuszczenia , bo uznał, że na jakiś tam krótki okres czasu to189,5 spowoduje, że my z tego problemu wybrniemy. Więc spróbujmy z tego problemy wybrnąć, a nie brnąć w konflikty, dyskusje, zresztą jałowe na dzień dzisiejszy. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak – stwierdził cyt. „Ja myślę, że tak, że wypowiedź pana Kalinowskiego była naprawdę rzeczowa, jasnym językiem. Wiemy na czym rzecz polega, może powiedział za dużo jedno słowo, ale tak trzeba się dzielić i obawami i nie próbujmy na dzień dzisiejszy zamiatać coś pod dywan, może półprawdę powiemy. To tak słowo wstępu. Ja myślę, że panie Piotrze to nie jest tylko problem na Janowskiej, akurat na Janowskiej tylko kilka gospodarstw nie jest podłączonych, dlatego, że tak zostało skonstruowane. Po prostu pobudowano nie z tej strony ulicy ten system oczyszczania i nie wszyscy mieli możliwości finansowe, tak to wygląda. Natomiast chciałem panu powiedzieć, że oprócz tego to w starej dzielnicy zaczynając od Cegielnianej to tam nikt nie jest podłączony, bo tam nie ma kanalizacji ściekowej. Jak pan przejedzie się przez, tu kolega podpowiada Kościuszki, to jest problem bardziej złożony, bo Słodków I nie ma kanalizacji, cały Słodków I i z tej góry wszystkie ścieki zwyczajnie w świecie płyną. Więc nie ograniczajmy tylko do Kraśnika, bo rzeka ma źródła w Kolonii Stróży. Natomiast myślę, że w zasadzie pan Kalinowski wszystko wyjaśnił proszę państwa. Ja pierwotnie oto chciałem poddać taką myśl, no poddam ją bo wypowiedź pana Kalinowskiego w zasadzie pozbawia sensu tą moją obecną. Moja wypowiedź była taka, żeby jednak zwrócić się do firmy Bipromel, która by przygotowała taki projekt który by spełnił oczekiwania Nadzoru Budowlanego, ale to myślę, że warto takie czynności podjąć, by pogodzić wszystko, żeby zaspokoić tych, którzy dużo sił i energii włożyli w to, żeby była taka ilość ryb, żeby niekoniecznie trzeba było spuszczać wodę, bo to jest kluczowa sprawa. Spróbujmy nie spierać się, nie udowadniać kto ma rację, tylko wspólnie poprzez rozmowę z wykonawcą i Bipromelem, który by postarał się nie wiem, skontaktować się, zapytać się jakie są oczekiwania Nadzoru budowlanego i opracować taki projekt, który po prostu zadowoli wszystkie strony przy nie spuszczaniu wody. Przy warunku, że wody niekoniecznie trzeba spuszczać. Czy to się uda i czy po tych, nie tylko na tym terenie, a po tych problemach w Zaklikowie, ale zawsze warto próbować proszę państwa. Ja myślę, że to w tej chwili jest to pat na który trudno nam odpowiedzieć, ale warto i trzeba spróbować i dlatego apeluję oto, aby przestać się spierać i zakończyć dyskusję. Natomiast myślę, że pan przewodniczący nie wiem z racji wieku i urzędu osobiście zaangażuje się, pan burmistrz na pewno też, myślę, że przedstawiciele Koła Wędkarskiego już to zaczęli czynić, ale np. przy nowym projekcie może się to uda i w tym kierunku pójdźmy, a nie prowadźmy dalej jałową dyskusję, która niewiele wniesie. To było moje podsumowanie, więc wniosek aby wszystkie strony zaangażowały się w to, aby firma Bipromel przygotowała projekt, który zadowoli Nadzór Budowlany i pozwoli wykonać ten nasz problem bez spuszczania, całkowitego spuszczania wody.”- koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Mariusz Depta – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Ja tak sobie wynotowałem pewne rzeczy, dlatego pytałem o te daty. Myślę, że możemy być spokojni o spuszczanie wody, takiego czegoś w tym roku nie będzie, zakładając takie działania urzędu. I teraz powiem dlaczego 7 stycznia projekt dotarł, my w tym momencie nie mamy w ogóle prac 29 nad tym projektem, bo ma być zupełnie nowy. 2 miesiące nadzór wydał, miesiąc myśmy, że tak powiem nic z tym nie robili, potem mamy kolejny miesiąc będziemy mieli żeby przesłać tam , tam 3 miesiące trzeba będzie nad nowym projektem, zgodnie z tym co było wcześniej. Znowu potem do nadzoru trafi to są kolejne 2 miesiące i tak licząc bardzo bezpiecznie to jest 9 miesięcy, wychodzi luty i to jest zima. Czyli w ogóle wydaje mi się, że to nie jest aż sesja nadzwyczajna, bo to spokojnie mamy jeszcze dużo czasu zakładając takie działania. Także tutaj jestem kategorycznie przeciw tym działaniom przy takiej sytuacji. Druga sprawa takie stwierdzenia, czy ufać projektantom, mówimy o nadzorze, no ludzie każdy projekt zatwierdza nadzór. My w ogóle nie musimy ufać projektantom, każde roboty ktoś odbiera, o czym my tu mówimy, to jest właśnie propaganda. Druga sprawa, to w takim razie jeszcze do pana Mulawy ja już zwracałem uwagę na temat strony funkcjonowania zalewu, tam o temperaturę. Nie wiem czy pan sobie zdaje sprawę tam jeszcze lód mamy jeszcze na zalewie. Niech pan pójdzie zobaczy, bo temperatura wody na dzień wczorajszy to jest –2, a powietrza +6. Także tutaj można by wysiłki pewne, albo skasujcie to jeżeli nie jesteście w stanie tego prowadzić, bo mnie to bardzo bulwersuje. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jan Albiniak – stwierdził cyt. „Szanowni państwo. Przysłuchując się od samego rana naszym wypowiedziom zauważyłem taką sytuacje, że przy omawianiu pkt. 1 dla niektórych z nas przepisy prawa się liczą, a teraz tak niekoniecznie. Wróćcie sobie pamięcią do przebiegu dzisiejszego spotkania. Natomiast co do dyskusji nad tym punktem to wydaje mi się, że to jest taka sztuka dla sztuki, bo staramy się dyskutować z faktami, a z faktami trudno jest dyskutować, bo one po prostu są i nic ich nie zmieni. Osobiście chciałbym bardzo, żeby tej wody nie spuszczać, albo spuszczać w jak najmniejszym zakresie, żeby to naprawić i najszybciej jak można i rzeczywiście, żeby ta woda została tyle , żeby rybostan przeżył, bo to wartościowa rzecz. Natomiast nie jesteśmy ekspertami, ja się absolutnie nie czuję ekspertem i nie będę się wypowiadał czy jest możliwe naprawienia tego co trzeba naprawić w sposób taki, żeby tej wody spuszczać bądź nie, po prostu nie wiem. Zaufajmy jednak mimo wszystko fachowcom, albo inaczej musimy się do nich dostosować, bo jednak ktoś wydał jakąś decyzję nakazową i ona nas obowiązuje. Ja mam pytanie do urzędników, do Urzędu Miasta ogólnie, do osób kompetentnych, czy możemy odwlekać wykonanie tych nakazów, które są nam do zrobienia i czym może skutkować administracyjnie niewykonanie tych zaleceń, albo wykonanie z opóźnieniem, albo wykonanie w sposób odbiegający od zaleceń. To dla mnie jest bardzo ważne, bo z tego będzie czy będzie to możliwe, albo inne rozwiązanie możliwe, no niestety będzie wynikał dalszy ciąg zdarzeń i w związku z tym również to co się będzie działo z wodą, z rybami też z tego będzie wynikało. Także panie Darku jeżeli pan może, bardzo proszę o odpowiedź.” – koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Nie mamy wpływu na to ile Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego trzyma dokumenty, jak wydaje decyzje. W każdym bądź razie decyzja została wydana, 31 maja mają być podjęte, ma być zalew naprawiony i tułaj nie ma tego, nie myśmy, panie Tadeuszu nie myśmy ten termin wymyśli tylko narzucił go na nas ten termin Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. My napiszemy pismo do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego na temat wydłużenia tego terminu, z tego co wiem musimy zacząć coś robić czyli po długim weekendzie zaczynam stopniowo spuszczać wodę. Jeszcze pytanie, od razu odpowiedź na to co się pewnie pojawi, dlaczego po długim weekendzie. Mieliśmy roztopy, były wysokie stany wód uważałem, że nie możemy zacząć spuszczać wody bo to jest milion m3 wody, które znajdują się w zalewie groziłoby podtopieniami , ewentualnymi jakimiś pozwami ludzi, którzy ucierpieliby z tego powodu. Więc po długim weekendzie zapowiadają piękną pogodę myślę, że będzie to termin taki w miarę optymalny. Nie będzie to oczywiście zrzut jakiś 30 lawinowy, bo nasza Wyżnica tego nie przyjmie. Tak jak mówię pewne decyzje są poza nami, także myślę, że to odpowiedziałem panu Janowi również, że zrobimy wszystko, żeby ten termin wydłużyć i żeby to odbyło się jak najmniej inwazyjnie. Jeszcze raz podkreślam, że wolą urzędu nie jest zamknięcie zalewu, zlikwidowanie zalewu, ani spuszczenie wody. Z tego co wiem inspektor może nam wydać jeżeli tego nie wykonamy, wyda nam decyzję o zamknięciu obiektu i zakaże użytkowania i w tym czasie nakaże nam naprawę. Więc czy zrobimy w ten sposób, czy w ten naprawić musimy, więc nie ma tutaj jakiś większych możliwości manewru. Jeżeli chcemy poczekać na decyzję, ale będzie się to też wiązało z karą administracyjną dla urzędu, bo to jest postępowanie administracyjne, postępowanie nakazowe. Wiadomo, że niewykonanie skutkuje nałożeniem restrykcji administracyjnych. Także z pełną świadomością tego, trzeba po prostu przyjmować to pod uwagę. Mandat w tym temacie może być nawet do 45 000zł.” – koniec cytatu. Pan Piotr Michalski- Prezes Związku Wędkarskiego – stwierdził cyt. „Proszę państwa. Chciałbym powiedzieć na początku, że nie celem Polskiego Związku Wędkarskiego i tutaj zgromadzonych nas wędkarzy, którzy jesteśmy tylko małą grupką reprezentującą tak naprawę środowisko wędkarskie, które w samym Kraśniku składa się z ponad 1100 wędkarzy. Jest to gro mieszkańców, więc możemy tutaj mówić swobodnie o interesie społecznym. Chcielibyśmy porozmawiać na temat tego jak wygląda sytuacja od naszej strony jako wędkarzy i jako członków Polskiego Związku Wędkarskiego. W zbiorniku kraśnickim jest około 100 ton ryby. To jest materiał zarybieniowy o wartości pand 200 000zł, który w chwili obecnej kiedy jest ryba na tarle, w momencie przenoszenia po pierwsze wymaga zgody wojewody na odłów, której nie ma, oraz trzeba sobie zdawać sprawę, że ten materiał zarybieniowy w większości zdechnie. Więc my stracimy tak naprawdę, nie możemy liczyć na to, że tą rybę przeniesiemy z minimalnym tylko uszczerbkiem dla naszego materiału zarybieniowego. Jesteśmy dzierżawcą tej wody, prowadziliśmy gospodarkę rybacką zgodnie z umową i operatem rybackim i zapuszczaliśmy tą rybę, dokonywaliśmy zarybień zgodnie z tym operatem jeszcze w miesiącu listopadzie, mimo że w połowie września wiemy, że już była ekspertyza dotycząca spuszczenia wody zalewu. Szanowni państwo ekspertyza została wykonana oczywiście na zlecenie Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Została wybrana firma, która de facto znajduje się w tym samym budynku, w którym znajduje się firma projektowa, czyli firma Bipromel. Mamy sytuację taką, że zostaje wydana ekspertyza na zlecenie oczywiście Urzędu Miasta pod kątem wykonania prac. Ona nie uwzględnia interesu tak naprawdę nas, jeżeli chodzi o Polski Związek Wędkarski, co więcej mówi się w tej ekspertyzie o czyszczeniu dna zbiornika, który nie jest w ogóle przewidziany w instrukcji eksploatacji tego zbiornika, dlatego że ten zbiornik ma zbiornik wstępny. On ma funkcję oczyszczającą i idąc dalej szanowni państwo pojawiają się pewne spotkania, na które mieliśmy być zaproszeni między innymi na spotkanie z wykonawcami i biurem projektowym. Na te spotkania nie zostaliśmy zaproszeni. W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że na tym spotkaniu padły też sugestie, że Polski Związek Wędkarski i wędkarze są za spuszczeniem zbiornika. Była to wypowiedź ze strony miasta do projektanta. Projektant jak myśmy się z nim skontaktowali był bardzo mocno zdziwiony, że co my w ogóle chcemy przecież przedstawiciel miasta przedstawił, że jesteśmy za spuszczeniem zbiornika Kraśnik. Chciałbym też proszę państwa powiedzieć to, że nie jest tak do końca prawdą, może inaczej, byliśmy w kontakcie także z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego, także mam dzisiaj pisma Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, które może nie ma miasto, ale też mam pisma, które miasto winno mieć. Sytuacja wygląda w ten sposób została opracowana ekspertyza jak się dowiedzieliśmy na zlecenie miasta za jakieś tam wynagrodzenie, która uwzględniała spuszczenie zbiornika. Dlatego w mojej ocenie, ale też w ocenie biur projektowych, a nie ekspertów na których się powołujemy, która nie uwzględniała interesu tak naprawdę nas jako Polskiego Związku Wędkarskiego i wędkarzy 31 na terenie Kraśnika, która z założenia przyjmowała tak naprawdę dopuszczalną formę, czyli spuszczenie zbiornika. Czyli to było z założenia takie, że zbiornik trzeba spuścić i takie prace wykonać. Dlaczego jestem do tego przekonany, dlatego że biuro projektowe Biopromel wystosowało pismo do Urzędu Miasta tutejszego 16 kwietnia 2013 roku, więc tydzień temu. W związku ze stanowiskiem Związku Wędkarskiego dotychczasowe zachowanie w zbiorniku warstwy wody umożliwiające bytowanie ryb, po przeanalizowaniu warunków filtracji wody przez korpus zapory wyrażam zgodę, a zgoda projektanta zawsze jest wymagana przy takich robotach, na wykonanie robót związanych z naprawą skarpy odwodnej zapory oraz rowu drenażowego przy rzędnych zwierciadła wody w zbiorniku 188m.n.p.m czyli jeszcze o 1,50m opuszczenie wody, ale nie spuszczenie jej całkowicie. Poziom ten jest o 1 m niższy od minimalnego poziomu piętrzenia wynoszącego 189, czyli schodzimy już poniżej obniżając do 188, schodzimy poniżej minimalnego poziomu piętrzenia wymaganego przeprowadzenia prac i zapewnienia głębokości wody w pobliżu budowli opustowej H= 0,80m . Piętrzenie w zbiorniku podczas robót należy utrzymać przy pomocy szandorów założonych w prowadnicę zamkniętego, zamknięć remontowych budowli upustowej wieży. Należy również zapewnić dopływ świeżej wody z ujęcia przy jazie na rzece Wyżnicy, sterownie ilością dopływającej wody prowadzić należy przy pomocy zamknięć szandorowych na przepuście pomiędzy zbiornikiem wstępnie filtr szandorowy, a zbiornikiem głównym. W zbiorniku wstępnym należy utrzymać poziom wody NPP. Do czego zmierzam, został opracowany wcześniej projekt jak słyszeliśmy 7 stycznia przez firmę Biopromel, który nie znalazł akceptacji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ja w rozmowie z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego mam informację taką, że nie został on przyjęty dlatego, że do załączonych dokumentów (...) Na pismo nasze Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego pisze do nas wniosek o zmianę ww. decyzji, czyli decyzji nakazującej wykonanie takich prac, ostatecznej, może złożyć strona postępowania tj. gmina, Miasto Kraśnik. Wniosek może złożyć do organu, który wydał decyzję ostateczną tj. do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Wnioskowane wszelkie zmiany z zakresu nakazanych ww. decyzją robót i sposobu ich wykonania powinny być poparte pozytywna opinią autora ww. ekspertyzy. Jednocześnie określając jakie roboty budowlane i w jaki sposób należy wykonać w celu usunięcia stwierdzenia nieprawidłowości w stanie technicznym ww. zbiornika. Szanowni państwo sprowadzamy tą sprawę naprawdę do jednej rzeczy, że zgoda wykonawcy ekspertyzy otwiera nam możliwość do opracowania projektu tak jak nawet mówił projektodawca do wykonania robót naprawczych, które będą zaakceptowane także przez Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego przy zachowaniu pewnych, pewnego poziomu wody na zbiorniku. Tak jak wcześniej było wspomniane zbiornik ten ma charakterystyczną taką, rodzaj budowli, który przed tym co my widzimy, czyli tą skarpą zejście prawie 30m półka, która ma głębokość 1,50m od dna i potem ten zbiornik schodzi do głębokości ponad 5m. Ta półka to jest 30m, ta półka nie będzie przesączała wody do obwałowania. Woda będzie już na takim poziomie, że woda nie będzie miała styczności tak naprawdę z wałem, który będzie naprawiany. O tym wie bardzo dobrze i projektant i firma wykonująca ekspertyzę. Problem jest w tym, że nie ma komunikacji pomiędzy, nie jest zapewniona komunikacja i widocznie nie ma takiej woli pomiędzy Biopromelem, który robił projekt i który zrobi projekt wykonawstwa zastępczego, który będzie uwzględniał nasze oczekiwania z firmą, która wykonała ekspertyzę na zamówienie tutejszego Urzędu Miasta. W związku z powyższym prosimy jeszcze raz ze strony ponad tysiąca wędkarzy zrzeszonych w naszym mieście, w Polskim Związku Wędkarskim o poczynienie starań do tego, aby zapewnić tak jak pisze Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego spróbować wpłynąć na firmę wykonującą ekspertyzę, aby wypracowała z firmą Biopromel jak najszybciej zastępczą formę naprawy tych wałów bez konieczności całkowitego spuszczania wody. Tak jak wspomniałem 20 ton ryby, my mamy samochód, który może zabrać naraz maksymalnie 500kg ryby. Państwo możecie sobie przeliczyć 40 kursów, nie wiadomo jeszcze gdzie, bo przechowanie 32 20 ton ryby, to nie jest przechowanie ryb akwarystycznych, gdzie jesteśmy postawieni w takiej sytuacji, że albo będzie pomór ekologiczny tych ryb i smród na cały Kraśnik. Musimy mieć tą świadomość, zgłaszają się do nas także ornitolodzy, bo jest to zbiornik siedlisk ptactwa wodnego, że zniszczymy tak naprawdę także warunki bytowania tego ptactwa. Tyle ze swojej strony. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt. „Nasuwa mi się takie pytanie, bo tutaj padła tak informacja o tym, że pan wystąpił do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wyrażenie opinii na temat projektu tutaj tego, który został tutaj przed chwilą wspominam przez burmistrza, odrzucony jako rozwiązanie problemu odnośnie tej skarpy. Natomiast zastanawia mnie dlaczego nie padła informacja, że wniosek nie został złożony do inspektora niekompletny, bo przecież wiadomo, że wniosek, żeby był rozpatrzony pozytywnie przede wszystkim musi być kompletny. Czy w takim układzie nie należało dokonać staranności ze strony urzędu i zabezpieczyć o opinię wykonującego ekspertyzę i dołączenie wraz z projektem rozwiązanie tego problemu. Takowy wniosek złożenie do inspektora, być może, że dzisiejsza sesja nie musiałaby być, że tak powiem zwoływana. Dzisiaj być może przyjęlibyśmy informację o tym, że prace zostały zakończone w związku z decyzją inspektora w oparciu o projekt przedstawiony i wykonany przez wykonawcę i projektanta.” – koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Wniosek był kompletny, jeżeli już chodzi o niekompletność to projekt był niekompletny, bo projekt nie zawierał uzgodnienia powyższego projektu z wykonawcą ekspertyzy. Także tutaj to jeżeli ktoś nie dokonał i nie wykonał tego co potrzeba to projektant, który nie uzgodnił z ekspertem co do naprawy. To jest pierwsza rzecz odpowiadając na to pytanie. Generalnie projekt został odrzucony z tego powodu, że był niezgodny z ekspertyzą. Jeżeli projektant chciał jakiejkolwiek zmiany w projekcie to powinien to uzgodnić, nie z nikim innym tylko z ekspertem, który wykonał ekspertyzę. Tego uzgodnienia projektant nie zrobił. Już pomijając, ja chciałbym wykazać tutaj taką rzetelność może tego projektanta. W projekcie, który złożył do nas i który złożyliśmy do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego ja odczytam: w pierwszej kolejności należy wykonać roboty pomiarowe, a następnie jak niżej, obniżenie zwierciadła wody w zbiorniku, opróżnienie zbiornika do poziomu 186 m.n.p.m dopuszcza się wykonanie robót przy zbiorniku niecałkowicie opróżnionym przy rzędnej zwierciadła wody nie wyższej jednak niż 186,5m. Po czym dla wędkarzy Biopromel pisze że można zrobić to przy 188m. W projekcie sami mówią że musi być niżej 186,5m woda. Natomiast gdy spotykają się z wędkarzami dla uzyskania jakiś tam celów, dla mnie ciężko jest to określić jakich, mówią w piśmie, że 188 jest wystarczające. Pytanie teraz czy Nadzór Budowlany, który odrzuciła projekt z rzędna piętrzenia na 186,5 zezwoli na to, żeby prowadzić roboty budowlane przy 188, wątpię.”- koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – zwrócił się z pytaniem do pana Kalinowskiego, czy projektant miał wiedzę, że jest gotowa ekspertyza. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – potwierdził, że projektant i wykonawca dostali tą ekspertyzę na e-maila, dostali również decyzję Inspektora Nadzoru Budowlanego, w której jest napisane, że ten projekt wymaga konsultacji z wykonawcą ekspertyzy. Wyjaśnił również, że firma Geoteko jest na ul. Wałbrzyskiej, a firma Biopromel jest na ul. Instalatorów. Pan Piotr Michalski- Prezes Związku Wędkarskiego – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. 33 Wysoka Rado. Troszeczkę wdaje się nam chaos informacyjny w tym przekazie, dlatego że projekt, który zakładał obniżenie do rzędnych takich jaki tutaj wspomniał pan Darek to jest projekt z 7 stycznia. Jak wspomniałem na spotkaniu w grudniu, sam pan Darek przekazał informacje biuru projektowemu, że wędkarze są za spuszczeniem wody więc biuro projektowe nie widziało przeszkód w spuszczeniu, czy obniżeniu poziomu wody do takich rzędnych, a nie innych. Widocznie byłoby to wygodniejsze przy naprawie prac. Gdyby ten interes wędkarzy nie był przez nas w jakiś sposób lobbowany, to pewnie zatrzymalibyśmy się na tym poziomie. Ponieważ tak jak wspominałem tydzień temu projektant był zaskoczony w ogóle tym, że Związek Wędkarski jest za tym, aby utrzymać pewien poziom wody, informacja była prosta, ja nie wiedziałem wręcz przeciwnie, byłem przekonany, że nie ma tutaj żadnego interesu wędkarzy w utrzymaniu takiego poziomu wody, a nie innego, w związku z powyższym taki projekt został opracowany. Projekt, który oczywiście jak już słyszymy nie został też skonsultowany przez ekspertów i tak wysłany do Nadzoru Budowlanego bez weryfikacji czy jest kompletny, czy nie jest kompletny. To już jest nie nasza działka, ale w momencie kiedy ekspert się dowiedział, biuro projektowe dowiedziało się od nas, że naszym żywym interesem jest to, aby poziom wody zapewnił warunki bytowania rybom poprosił o czas na dokonanie nowych wyliczeń. Czy te prace, które zakłada w projekcie naprawczym, który będzie mam nadzieje już w tej chwili konsultowany z ekspertami jaki poziom może zostać zachowany maksymalnie do tego, aby wykonać te prace naprawcze zgodnie z decyzją Powiatowego Nadzoru Budowlanego ale nieuzgodnionej w fazie projektowania z firmą ekspercką. Dziękuję.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski - stwierdził cyt. „Czy ja mogę zadać pytanie panu burmistrzowi, bo z tego co wiem było spotkanie projektanta, wykonawcy, zarządcy na którym padły ustalenia. Czy my moglibyśmy usłyszeć jakie ustalenia padły, ale w pełnej wersji, nie tak szczątkowe informacje, że odrzucone.”- koniec cytatu. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Ja powiem nie byłem światkiem, żebyśmy my mówili projektantowi, że PZW zgadza się na spuszczanie wody. Ja nie byłem świadkiem i twierdzę, że takie stwierdzenie na pewno z ust pana Kalinowskiego nie padło, ponieważ na spotkaniu jak rozmawialiśmy o sposobie reperacji wody od samego początku projektant z Bipromelu mówił, że on spróbuje zrobić projekt, żeby nie spuszczać tej wody całkowicie. To był jego pomysł już na samym wstępie. Powiem tak rozmawialiśmy o sposobach naprawy tej skarpy zgodnie z ekspertyzą i rozmawialiśmy o innym wariancie. Ten wariant, który przedstawiła firma Bipromel polega na tym, że w miejsce rowu opaskowego wstawia się rurę drenażową fi600 i zasypuje się to ziemią równo, tak do poziomu drogi po skosie. Jest to całkiem inny sposób rozwiązania niż nakazany w projekcie. Osobiście powiem mi się ten projekt bardzo podoba, z dwóch względów. Raz będziemy mieli nowe miejsce parkingowe dla wędkarzy, którzy podjeżdżają z tej strony grobli, tam będzie. Będzie łatwiejszy sposób pielęgnacji zielenie na zalewie, nie trzeba będzie skakać jak kozica po tych pochyłościach i będzie to według mnie wzmocnienie skarpy, bo jak państwo czytaliście w tych dokumentach, są niezgodne pochylenia tej skarpy. Ta skarpa jest chudsza, że się tak wyrażę, jest bardziej stroma niż to co powinno być. Ten projekt jest odmienny od ekspertyzy, tylko w tym wypadku też trzeba będzie ruszać tą opaskę, ingerować w ten rów separacyjny. To nie da się tak, że wyjmie się tylko betony, wstawi się rurę obsypie się kamieniami. Trzeba będzie zdjąć tą geowłókninę separacyjną, która jest zapchana i która nie spełnia tej swojej roli. Ta geowłóknina tak naprawdę ona blokuje wypływ tej wody i tam się robi takie błoto i to jest groźnie. Dlatego trzeba będzie to zdjąć, żeby umożliwić przepływ. W mojej ocenie ja nie jestem specjalistą, ale jeżeli są źródliska w wale to pasowałoby jakoś skanalizować. Czyli zlokalizować gdzie są te źródliska, postawić jakiś krąg, ja mówię jak ja 34 to sobie wyobrażam, ja nie jestem fachowcem. Rurę bezpośrednio odprowadzić do rowu, czy do tej rury drenażowej, żeby te źródliska nie powodowały ruchów wody i wypłukiwania, żeby one tak jak tutaj jest w tej ekspertyzie napisane, żeby nie było takich kanałów do wymywania. Po prostu ze źródliska woda do rury, do rury drenażowej i mamy wzmocnioną skarpę i się nic nie dzieje, ale to wymaga konsultacji z projektantem, z firmą która zrobiła tą ekspertyzę. Nie wiadomo, w którym miejscu są te źródliska i jak namoknięty jest ten wał, to też jest groźne. To musi się projektant reperacji Biopromel dogadać z Geoteko, oni muszą dorozumieć się i podjąć decyzję. To nie ja, to nie państwo, nie my, to oni biorą na siebie odpowiedzialność jak to zrobić. Także jest tam takie ryzyko jak to się zachowa. Ja się nie czuję na siłach powiedzieć co się stanie, ja powiedziałem państwu jak ja sobie to wyobrażam, ale to jest moja opinia niepoparta naukowo. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Ja chce tylko zwrócić uwagę na daty. Szanowni państwo zwróćmy uwagę, że ten problem powstał jak poinformował pan Kalinowski 15 maja już się spotkano z projektantem i wykonawcą. Czyli już trwa rok i mnie się wydaje gdyby na tym poziomie w tamtym czasie w dobrej wierze z udziałem wędkarzy, projektanta i wykonawca porozmawiano to by usunięto te usterki i nie byłoby problemu. Ale chcieliśmy zrobić aferę w moim przeświadczeniu. W moim przeświadczeniu chcieliśmy zrobić aferę wokół zbiornika, jak już żeśmy nadali temu bieg, to nagle obudziliśmy się w przysłowiowym ręką w nocniku. Okazało się że minęły już wszystkie terminy, że jak trzeba będzie naprawić to naprawimy za własną kasę. I ja nie wiem tego z plotek tylko wiem to od mecenasa zatrudnionego w Urzędzie Miasta. Zrobiliśmy aferę, to trzeba było jeszcze dorobić wizję katastrofy, która dzisiaj miała tu finał. Ja chcę radnym doradzić, że ci co będą wnioskować o uregulowanie rzeki Podlesianka, albo którejś z tych mniejszych, żeby przedstawili zdjęcia z zalania Wrocławia, albo jakiegoś innego miasta przy wylewie Wisły lub Odry. Tutaj sprawa trwa rok, nic się nie stało, zabrakło współpracy na wczesnym poziomie, sprawa zaszła więc daleko, a już poziom działania urzędu najlepiej obrazuje to co powiedział pan prezes i pan drugi prezes od zalewu, że już było zakaz był Inspektora Nadzoru Budowlanego, urząd miał umowę prawną ze Związkiem Wędkarzy, a pozwolił im jeszcze ryby wpuścić. Czyli tak na dobrą sprawę no to nie wiem jaka tu jest współpraca, bo sądzę jak spuścimy wodę po całości i te ryby związek straci to będziemy musieli za to zapłacić chyba.” – koniec cytatu. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Powiem tak proszę państwa do końca nigdy nie rozumiem pokrętnych myśli pana Tadeusza Członki. Wytłumaczę o co mi chodzi pan Tadeusz Członka na samym początku swojej wypowiedzi dzisiejszych powiedział tak: szczęście miasta jest takie, że firmy popełniły błąd na etapie projektowania i wykonawstwa. Dla mnie uważam, że to jest nieszczęście miasta, że firmy popełniły błąd na etapie projektowania i wykonawstwa. Na samym początku to pan powiedział i że, to było w kontekście takim, że dzięki temu nareperują to gratis. Ja bym chciał, żeby one nie popełniały błędów i nie musiały tego reperować. To jest inna wizja szczęścia, że tak się wyrażę. Teraz tutaj pan Tadeusz powiedział o tym, że pozwoliliśmy wędkarzom puścić rybę. Zaraz wędkarze się nie pytali o to, czy mogą puścić rybę. Mieli operat wiedzieli, że są kłopoty z zalewem i trzeba będzie spuszczać, a mimo to wpuścili rybę. Proszę państwa trudno mi się do tego odnieść. Powiem tak pan Tadeusz się tu doszukuje jakiejś afery, że chcemy, rozdmuchaliśmy jakąś aferę. Proszę państwa spotkaliśmy się z wykonawcami i z projektantem nad zalewem obejrzeliśmy to i co oni nam powiedzieli, że nie ma sprawy, nic się nie dzieje, to jest wszystko pod kontrolą i zostawiliśmy to. Przyjechał Wojewódzki Inspektor panu Kalinowskiemu dał mandat, za to że go nie informuje, że się coś dzieje, że jest tak groźnie. Dlaczego pan Kalinowski go nie poinformował o tych zdarzeniach. Myśmy mieli spotkanie z wykonawcami, nie wszystko pod kontrolą, a pan Kalinowski 35 zapłacił mandat, tak go ukarał Wojewódzki Inspektor za to, że go nie poinformował. W wyniku tego nakazał nam zrobienie ekspertyzy i podjął decyzję. To nie jest tak, że my robimy aferę, myśmy za to zapłacili. Przyjęliśmy opinię tych ludzi jako dobrą monetę. Więc no dobra, powiem tak nawet wtedy rozmawialiśmy, no dobra przyśle się tu kogoś żeby nasypał poprawił te rury piezometry, tak żeśmy rozmawiali. To nie ja wzywałem Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego po to, żeby ukarał mandatem pana Kalinowskiego, żeby przewracał nam dokumenty, kazał robić nam ekspertyzy. To nie jest tak panie Tadeuszu, proszę mnie o to nie podejrzewać. My chcieliśmy zrobić to własnym sumptem Nawet się zastanawiałem, czy nie przyjdą pracownicy, nie nareperują tej grobli, postawią te betony, po co mi to. Chciałem to zrobić, żeby wyglądało wizualnie, bo miałem telefony, bo sam powiem państwu wprost, ja sam często jestem nad zalewem, nie tylko żeby łapać ryby, to rzadko ale jeżdżę tam rowerem. Mój syn tam jeździ rowerem, nawet na spacer chodzę, w tą niedzielę też byłem, często po obiedzie jadę sobie z żoną, dzieckiem robimy sobie jedno kółko po koronie. Wracamy jak jest ciepło to sobie siadamy tam w knajpce, napijemy się coca coli, albo rowerami tam jeździmy. Także nie jest naszym celem robienie afery, my jesteśmy zobowiązani do wykonania nakazów Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego i ja to muszę robić z bólem serca. Tak samo jak dostałem nakaz Inspektora Nadzoru Budowlanego, że budynek jest w stanie zagrażającym życiu mieszkańców, chociaż się z tym nie zgadzałem bo się troszkę z sufitu na głowę sypało, musiałem znaleźć mieszkańcom lokale zastępcze. Czy ja chciałem to robić, ja musiałem wykonać zalecenia Inspektora Nadzoru Budowlanego. Proszę państwa to nie jest zabawa to bardzo osobiście odebrałem opinię pana Tadeusza, który powiedział to, uważam bardzo krzywdząco, że ja szukam afery. Jeszcze raz mówię ekspertyza była zrobiona, zlecenie, nakaz Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego i musimy wszystko robić na to, będziemy rozmawiali z Geoteko, żeby zaakceptował ten sposób naprawy, ten sposób wzmocnienia. Ja jestem zwolennikiem tego, naprawdę proszę państwa. I będziemy, jeśli padł wyraz tutaj o lobbowanie, rozmawialiśmy z projektantami o tym rozwiązaniu. Ja uważam, że cały zalew powinien być tak zrobiony, że nie powinno być rowu opaskowego, a szczególnie tam przy rzece, tylko powinny być rury drenażowe i zasypane i to będzie bezpieczniejsze dla zalewu. Takie jest moje zdanie i jestem zwolennikiem tego rozwiązania. Także proszę mnie tu nie podejrzewać o jakieś niecne knucia, naprawdę ja tu nie jestem od tego. Dla mnie naczelnym priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców Kraśnika i jeżeli, jestem też wędkarzem, ale powiem tu kolegom wędkarzom jeżeli mam wybierać bezpieczeństwo i rozród ryb, czy bezpieczeństwo mieszkańców ja zawsze wybiorę bezpieczeństwo mieszkańców, naprawdę.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Wysoka Rado. Panie Burmistrzu. Szanowni goście. Ja chciałem zapytać pana burmistrza, co pan burmistrz zrobi jak wykonawca odstąpi od tego, bo jest po okresie gwarancji nie zgodzi się z panem i co pójdziecie do sądu. Wykonawca zrobi swoją ekspertyzę, która będzie przeciwstawna do tej ekspertyzy wydziału i co wtedy ile to będzie jeszcze lat trwało, czy bierzecie to państwo pod uwagę, bo sądzę że upłynęło już 2,5 roku za pana kadencji i w dalszym ciągu nic się nie dzieje i przez rok czasu co najmniej nic się nie będzie działo.” – koniec cytatu. Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Powiem tak jestem pełen nadziei, że wykonawca dotrzyma swoich zobowiązań i Bipromel to zrobi, jest ich wola. Ja nie traktuję ich w ten sposób, żeby musieli od tego odstąpić. Z tego co rozmawialiśmy z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego to z urzędu miał Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wszcząć postępowanie przeciwko Kierownikowi Nadzoru Budowlanego. Tak nas poinformował, nie wiem czy on zrobił. Mam nadzieję, że ustalenia będą w mocy i firma to zrobi. Nie myślę o tym, żeby tego nie wykonali, było bardzo duże 36 zrozumienie ze strony wykonawcy. To była pełna wola współpracy, powiem nie zaobserwowałem chęci odstąpienia firm od naprawienia tego błędu.”- koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Ja jeszcze tutaj chciałem odpowiedzieć panu Piotrowi i w obecności wszystkich przekazać informację, że nie kontaktowałem się z Bipromelem poza obecnością pana burmistrza i innych osób. Więc nie wiem skąd pojawiała się taka informacja z Bipromelu, że ja powiedziałem, że wędkarze wyrazili zgodę, żeby ten zbiornik upuszczać. Myślę, że tak samo prawdziwa jest ta informacja Bipromelu jak to, że nie kontaktowałem się z nimi w sprawie projektu i że e-mail poszedł do spamu. Więc tak myślę ogólnie, że to tak wygląda ta współpraca z tą firmą. Wracając jeszcze do tego co pan Bartoś powiedział ten problem nie pojawił się 2,5 roku temu proszę pana. Ten problem pojawił się w 2009 roku, więc myślę, że należałoby sobie odpowiedzieć w tym momencie dlaczego w 2009 roku nie podjęto z tym tematem. Dlaczego pan Dul mówił, że to tak jest i to tak powinno być. Dlaczego cały 2010 rok był przykryty i była cisza na temat zalewu, ja panu odpowiem dlaczego w 2010 roku tego nie było, bo była kampania wyborcza. Dlatego to się działo, także to jest opina, którą wyrażam i to jest taka odpowiedź i teraz bijemy pianę i jest to czysta demagogia o czym rozmawiamy. Pan Tadeusz przedstawia swoje racje, generalnie uważam tak jak powiedziałem już kilkakrotnie, że nie dyskutujmy z tymi decyzjami, które są poza nami, czyli Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego. Uzgodnijmy projekty, zróbmy wszystko co możliwe, żeby byli mieszkańcy zadowoleni i wszyscy. Myślę, że na tym temacie możemy zakończyć tą sesję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Piotr Iwan – stwierdził cyt. „Szanowni państwo jedno jest pewne z tej dyskusji, że na pewno będą spotkania, albo jedno spotkanie, albo kilka spotkań z tą firmą Bipromel i Geoteko w związku z tym ja zgłaszam taki wniosek, żeby później nie było jakichkolwiek niedomówień i wątpliwości, żeby w tych spotkaniach dopuścić przedstawiciela Związku Wędkarskiego, tak żebyśmy mieli pewność co na tych spotkaniach jest mówione i żebyśmy zagwarantowali, że tak powiem rzetelność tych dyskusji. Jeżeli ktoś tego wniosku nie popiera to bardzo bym prosił o wypowiedzenie się na ten temat.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt. „Rozumiem, że jest to wniosek pana radnego Piotra Iwana o to, żeby w składzie takiej komisji znalazł się przedstawiciel Związku Wędkarzy w osobie prezesa, tak.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jerzy Misiak - stwierdził cyt. „W kwestii formalnej. Myślę, że obecność Przewodniczącego Rady jest nieodzowna i niezbędna, żebyśmy mieli jednak pełną informację w tej materii, która tu się dzieje. To jest za poważny problem, żeby nie wskazać w osobie pan Przewodniczącego Rady działania w tej materii. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś - stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Wysoka Rado. Panie Burmistrzu. Szanowni goście. Ja jeszcze bym prosił, chciałem zgłosić dwóch radnych co najmniej, oczywiście, a dlaczego mamy nie wiedzieć. Przewodniczący swoją drogą. Także mój wniosek tego dotyczy.” – koniec cytatu. Następnie zgłosił swoją kandydaturę. Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Proszę państwa chciałbym się odnieść do wniosku, sztab negocjacyjny jak to nie wiem, jak to nazwać jeśli chodzi o kandydaturę Piotra Michalskiego. Nie mam do człowieka absolutnie żadnych zastrzeżeń z tymże jest to osoba niejako emocjonalnie związany z pewnym środowiskiem i ma pewne stanowisko. Myślę, że nie wiem czy jest to dobra kandydatura. Chodzi tutaj o fachowość, jak 37 najbardziej zgadzam się na kandydaturę przewodniczącego, który będzie miał postawę neutralną. Nie będzie podchodził do tego zbyt emocjonalnie i po prostu musimy mieć zaufanie do tej osoby. Właściwie to dobrze by było proszę państwa to muszą osoby kompetentne, fachowcy rozmawiać w tym gronie przede wszystkim i dobrze by było, żeby się osoby które będą te rozmowy prowadziły wypowiedziały, czyli pan burmistrz, pan Kalinowski na rozbudową tej, osób, grupy negocjacyjnej.” – koniec cytatu Zbigniew Dżugaj – Zastępca Burmistrza Miasta Kraśnik – stwierdził cyt. „Ja bym chciał w kwestii formalnej czy wy państwo możecie tak delegować ludzi do Geoteko i Bipromel. To może pan Mulawa powie, bo nie mamy tutaj radcy prawnego dzisiaj, bo taki pomór chorobowy nam wystąpił, ale ja mam poważne wątpliwości czy my powinniśmy być stroną w tych negocjacjach.”- koniec cytatu Pan Michał Mulawa – Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. W podobnym duchu, bo ja rzeczywiście, wypowiadam się z racji tego, że skończyłem studia o takim kierunku. I tak komisja, państwo możecie komisję radnych, komisje, to będzie spec komisja radnych, która będzie się zajmować kwestiami zalewu. Natomiast taka komisja radnych i rada nie ma takiego prawa, żeby zmusić dwie, dwa prywatne przedsiębiorstwa do uczestnictwa pomiędzy sobą w rozmowach. Chyba pan przewodniczący też ze mną się zgodzi.” – koniec cytatu Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Nie musimy podejmować uchwały, ale możemy do burmistrza zaadresować wniosek, żeby nas zaprosił do udziału wtedy kiedy będzie rozmawiać z tymi podmiotami odpowiedzialnymi za naprawę. Burmistrz może go uwzględnić, bądź nie choć jak sądzę obrady wszystkich organów samorządu powinny być jawne dla wszystkich mieszkańców. (...) Z drugiej strony burmistrza Dżugaj nie rozumiem zupełnie, a chcę wyjaśnić, że też mijał się z prawdą mówiąc o tym, że decyzją Wojewódzkiego Inspektora zostaliście państwo zaskoczeni. To nie tak, bo najpierw były rozmowy z wykonawcą i projektantem, później była z urzędu informacja dla mediów, że nad zalewem jest źle i na bazie informacji w mediach przyjechał Wojewódzki Inspektor Pracy. Więc napisaliśmy sami na siebie donos.” – koniec cytatu. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – poddał pod głosowanie kandydaturę pana Piotra Michalskiego do składu zespołu doradczego z firmą Bipromel i Geoteko. - za głosowało – 10 radnych - wstrzymało się od głosowania - 7 radnych Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – poddał pod głosowanie kandydaturę radnego Tadeusza Bartosia do składu zespołu doradczego z firmą Bipromel i Geoteko. - za głosowało – 8 radnych - wstrzymało się od głosowania - 9 radnych Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – poddał pod głosowanie kandydaturę radnego Zbigniewa Marcinkowskiego do składu zespołu doradczego z firmą Bipromel i Geoteko. - za głosowało – 19 radnych 38 - wstrzymało się od głosowania - 2 radnych Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził cyt. „Rozumiem, że w ten sposób we wniosku do pana burmistrza będzie skład trzyosobowy. W składzie: pan prezes Piotr Michalski, pan radny Tadeusz Bartoś i radny Zbigniew Marcinkowski. Dziękuję bardzo.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Bartysiak – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Szanowna Rado. Szanowni goście. Chciałbym takie króciutkie oświadczenie złożyć, ponieważ na początku, wcześnie do głosu się nie mogłem bardzo, do głosu dojść. I padło takie stwierdzenie, że niektórym radnym zależy na tym, żeby spuszczać wodę z zalewu. Oświadczam tu, przy gościach przede wszystkim, są to moi koledzy, nawet pracuję z nimi, nawet działamy razem równo, nigdy czegoś takiego nie powiedziałem, tu świadek jest może to powiedzieć, zawsze rozmawialiśmy merytorycznie i zawsze mówiliśmy, że trzeba szukać takiego rozwiązania, żeby tej wody nie spuszczać. Oczywiście z drugiej strony te wszystkie wnioski, które tu padły myślę, że są dobre komisja, rada wybrała te trzy osoby i myślę, że tutaj jakby, takie czy pomawianie, czy jakieś powiedzmy jakieś takie polityczne podejścia może, czy złośliwości już nie będą od tej pory. Także dziękuję.” – koniec cytatu Radny Rady Miasta Kraśniki Tadeusz Członka – stwierdził cyt. „Ponieważ pan radny złożył oświadczenie, ja także chciałem oświadczyć, ponieważ jak mówił klasyk kłamstwo powtarzane wielokroć zaczyna być traktowane jak prawda. Chciałem zdementować to co na sesji kłamliwie powiedział radny Misiak, że ja nie cenię urzędników z Urzędu Miasta, że ich uważam za mało pracowitych i niekompetentnych. Otóż oświadczam, że zdecydowaną większość urzędników uważam za kompetentnych i pracowitych ludzi. Natomiast wypełniając swój mandat rzetelnie przygotowuję się i wtedy kiedy są dokumenty, które budzą moją wątpliwość staram się te uwagi zgłaszać lub proponować własne rozwiązania.” – koniec cytatu Radny Rady Miasta Kraśnik Tadeusz Bartoś – stwierdził cyt. „Ja podobnie jak kolega tutaj Bartysiak chciałem złożyć oświadczenie, że też jestem przeciwko spuszczaniu wody, jako że jestem radny niezależny. Dziękuję.” – koniec cytatu. Pan Wiesława Zbytniewski- Polski Związek Wędkarski – stwierdził cyt. „Szanowni radni. Ja tu właśnie dzisiaj usłyszałem, że zaraz po długim weekendzie pan administrator, pan Kalinowski stwierdził, że zaczyna spuszczanie zalewu, nie wiem czy to jest możliwe jeśli nie ma jeszcze takiej prawomocnej procedury i ekspertyzy. Prosiłbym o wyjaśnienie.” – koniec cytatu. Pan Dariusz Kalinowski - manager ds. Zalewu Kraśnickiego – stwierdził cyt. „Jak najbardziej nie będę jej dementował. Taka decyzja jest i będę zaczynał spuszczanie wody, tylko jak w samym projekcie jest nakazane to ma być bardzo powolne spuszczanie wody. Jeżeli pojawi się ten nowy projekt, który powie, że będziemy naprawili przy częściowym spuszczaniu. Ja zaznaczam to nie będzie na pewno przy tym poziomie, który jest tylko przy częściowym poziomie spuszczonego zbiornika, bo jak sam projekt mówi 180 i tutaj później Bipromel się wypowiadał że 188 rzędną, czyli 1,5m muszę i tak upuścić tej wody. Więc, żeby zacząć i wykazać jakąś tam dobrą wolę w stosunku do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, żeby mieć podstawę do jakiegoś przedstawienia pisma, że coś z tym tematem robimy ja to rozpocznę po długim weekendzie. Nie będzie to lawinowe, tylko będzie to stopniowo delikatnie rozpoczęte.” – koniec cytatu. 39 Pan Piotr Michalski- Prezes Związku Wędkarskiego – stwierdził cyt. „Panie Przewodniczący. Państwo radni. Po pierwsze to chciałbym podziękować za zaufanie. Chciałbym powiedzieć jedną rzecz, bo z ust pana radnego Jacka Zająca padły jakieś osobiste wycieczki. Z Kraśnikiem jestem związany, bo jestem mieszkańcem, jestem też związany ze względów wędkarskich. Współpracowałem przez te ostatnie lata także i z panem burmistrzem Dżugajem i z panem burmistrzem Włodarczykiem, ta współpraca była bardzo dobra. Tutaj na etapie kwestii zalewu pewne rzeczy mogły wyjść takie, które można w różny sposób odczytywać, ale nie jest naszą wolą, nie reprezentuję tutaj siebie jako Piotra Michalskiego, tylko reprezentuję Polski Związek Wędkarski i ponad tysiąc wędkarzy z naszego miasta i naszą wolą jest jak najdalej, jak najgłębiej idąca współpraca, zrozumienie sytuacji. Oczywiście jeżeli będą decyzje, które będą decyzjami dla nas niekorzystnymi, ale które będziemy widzieli, że już nie ma wpływu czy aparat urzędniczy, czy my na ich zmianę, będziemy z tym faktem musieli się pogodzić i najdalej będziemy współpracować przy tym, aby wszystko odbywało się tak, żeby jak najmniejsze szkody poniosło i miasto jak i związek. Dziękuję.” – koniec cytatu. Radny Rady Miasta Kraśnik Jacek Zając – stwierdził cyt. „Piotrze nie mam do ciebie żadnych zarzutów, tak jak powiedziałem i powtarzam chodziło mi oto, żeby wśród tej komisji, która będzie rozmawiała, negocjowała były osoby w tym kierunku wykształcone, mające jakieś doświadczenie zawodowe itd. Tylko w tym sensie, twoje stanowisko jest takie, a nie inne, że nie chcesz absolutnie spuszczać wody i tak jak tu padła deklaracja, burmistrz nikt z nas nie chce tego. Jeżeli nie będzie wyjścia, trudno.” – koniec cytatu. Na tym zakończono omawianie tego punktu. Ad. pkt. 5: Zakończenie obrad sesji. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski – stwierdził, że porządek obrad został wyczerpany. Podziękował wszystkim przybyłym za udział w XXXIV sesji Rady Miasta Kraśnik oraz zakończył obrady. Obrady sesji zostały zakończone o godzinie 13 30. Na tym protokół zakończono. Sporządziła: Magdalena Maj- Bis Wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Zbigniew Marcinkowski 40