Greta Stein "Rozbitek"

Transkrypt

Greta Stein "Rozbitek"
Greta Stein "Rozbitek"
Kiedyś poczułam magię w powietrzu jako rozbitek dryfujący w nieprzebytych
ciemnościach,
po wodach wzburzonych,
smagany wiatrem,
Nie widzący dla siebie nic więcej po za gwiazdami na sklepieniu nieba.
Kiedyś zobaczyłam niebo zasnute szarością.
Sierpniowa parność powietrze spowiła przed burzą.
Istniałam tylko ja i moje myśli
Słońce zginęło stłamszone przez ciemnych obłoków kłęby
Zgasło ciepło napawające uciechą istnienie- milką słodkie szepty nadziei
Tylko ja i bezkresna pustka zamarłego tchnienia,
Na linii widnokręgu, w głuchym wydźwięku samotności
To życie miało być piękne.
Miało być cudowną baśnią pisaną granatowym atramentem pióra złotego na
alabastrowych kartkach.
Zostały wypełnione zamazanym drukiem stronice.
Nie do odczytu litery w nielogicznym ciągu....
***
Przeszłość nie stanowi świadectwa naszego życia.
Nie stanowi żadnej zatwierdzonej prawdy, której nie można byłoby zmienić
Bo życie pisze wciąż każdemu nowe scenariusze
A dokonane czyny leżą już tylko w najgłębszych zakamarkach naszej duszy.
/Greta Stein/

Podobne dokumenty