Opel Astra OPC Opel Kadett GT/E - Gliwiczanka z Kadetem

Transkrypt

Opel Astra OPC Opel Kadett GT/E - Gliwiczanka z Kadetem
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Opel Astra OPC Opel Kadett GT/E - Gliwiczanka z Kadetem
Autor: Wojciech Sierpowski
Dysponując kilkoma samochodami współczesnymi i przesiadając się z jednego do drugiego, doskonale
możemy wyczuć różnice istniejące między poszczególnymi modelami, ale niekoniecznie dostrzec postęp
jaki miał miejsce w ostatnich dziesięcioleciach w motoryzacji. Po prostu wsiadamy i jedziemy. Ma być
wygodnie, pewnie i przyjemnie.
Siedząc za kierownicą dzisiejszego auta, rzadko wspominamy czasy wrażliwych gaźników i zawodzących
aparatów zapłonowych. Zapewne nie chcemy wspominać, bo przysparzały nam sporo kłopotów. Czasami
nadarza się jednak okazja do przeniesienia się w czasie. Dla mnie stała się nią wizyta w Opel Classic
Garage mieszczącym się na terenie fabryki w Rüsselsheim. Oko w oko stanęła świeżo upieczona Astra
OPC i jej kultowy protoplasta Opel Kadett C Coupe w wersji GT/E, a dokładniej egzemplarz rajdowy,
którym jeździli tacy kierowcy jak Walter Röhrl i Achim Warmbold. O ile bazowy model, produkowany od 1977 roku, napędzany był 2-litrowym silnikiem wtryskowym o
mocy 115 KM, w wersji rajdowej Grupy 1 zmodyfikowano układ jezdny, zwiększono moc silnika i
oczywiście zamontowano sprzęt związany z wymogami bezpieczeństwa. Krótka przejażdżka –
nawet po terenie zakładu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości i Kadett GT/E już pokazuje swój
pazur. Zresztą trudno się dziwić, wszak moc 150 KM w tylnonapędowym samochodzie ważącym zaledwie
ok. 900 kg musi wzbudzać respekt. Efekt potęguje głośny wydech przeszywający wnętrze częściowo
pozbawione materiałów izolacyjnych,usztywnione zawieszenie i nie do końca rozgrzany silnik - sądząc po
zapachu – plujący nie w pełni spalaną benzyną. Nie zdążyły się rozgrzać również hamulce, ale na
szczęście okazały się posłuszne. Kadett GT/E zgodnie z przewidywaniem zatrzymał się tuż przed
niebieską maską swojego współczesnego wcielenia jakim jest Astra OPC świeżo przywieziona z Gliwic. Miło spojrzeć na dwa Ople tej samej klasy, które dzieli 35 lat ewolucji. Postęp jest zwłaszcza wyczuwalny
w przypadku wozów sportowych o wyostrzonych „zmysłach”. Choć nieco dziki Kadett nadal
potrafi zaimponować swoimi osiągami, przednionapędowa Astra OPC z dziecinną łatwością wymiata z
pamięci wszystkie wcześniejsze wrażenia. Moc 280 KM sprawia, że startuje niczym rakieta, po upływie 6
sekund osiągając 100 km/h. Hamulce są tak silne, że aż strach mocno depnąć w pedał.
Mimo to jest komfortowa i nadaje się do codziennej eksploatacji. Wszystko działa w niej lekko i z dużą
precyzją. Siedząc w jej wygodnym fotelu na myśl przyszło mi pytanie; co by było gdybyśmy z Astrą OPC
mogli przenieść się w czasy świetności Kadetta GT/E? - czy współczesnym szybkim
„cywilnym” Oplem zdołalibyśmy zamieszać w ówczesnych rajdach i wyścigach?
Wojciech Sierpowski
Zapraszamy do galerii zdjęć
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 00:58

Podobne dokumenty