Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776

Transkrypt

Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776
Uniwersytet Warszawski
Wydział Historyczny
Paulina Latek
Nr albumu: 332120
Voyage en Allemagne et en Pologne,
commencé en 1776 – francuska relacja
podróżnicza z drugiej połowy XVIII wieku.
Praca licencjacka
na kierunku informacja naukowa i bibliotekoznawstwo
Praca wykonana pod kierunkiem
dr Jerzego Kaliszuka
Instytut Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych
Warszawa, 2015
1
Streszczenie
Praca
stanowi
analizę
anonimowej
osiemnastowiecznej
relacji
podróżniczej,
zatytułowanej Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776. Ramy
chronologiczne to druga połowa osiemnastego wieku. Zakres terytorialny obejmuje
Francję, kraje Rzeszy oraz wschodnie obszary Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Zarysowane
zostały typy
europejskich
podróży podejmowanych
w
czasach
nowożytnych oraz motywy, jakimi kierowali się ówcześni wędrowcy. Ponadto,
w sposób szczegółowy zostało przedstawione źródło oraz nakreślona sylwetka autora
relacji.
Słowa kluczowe
Historia Polski XVIII w.; Podróż – epoka nowożytna; Relacja podróżnicza – XVIII w.;
Historia książki; Źródłoznawstwo.
Dziedzina pracy (kody wg programu Socrates-Erasmus)
15400 bibliotekoznawstwo>
Tytuł pracy w języku angielskim:
Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776 – French travel account from
the second half of the 18th century.
3
Spis treści
Wstęp............................................................................................................................. 5
Rozdział 1 Podróże po Europie nowożytnej. ................................................................ 8
Główne kierunki podróżnicze ................................................................................... 8
Motywy podejmowania podróży............................................................................... 9
Piśmiennictwo podróży ........................................................................................... 12
Rozdział 2 Voyage en Allemagne et en Pologne, commence en 1776. ...................... 15
List I ........................................................................................................................ 16
List II ....................................................................................................................... 18
List III ...................................................................................................................... 20
List IV ..................................................................................................................... 22
List V ....................................................................................................................... 24
List VI ..................................................................................................................... 27
List VII .................................................................................................................... 28
List VIII ................................................................................................................... 31
List IX ..................................................................................................................... 32
List X ....................................................................................................................... 33
List XI ..................................................................................................................... 35
List XII .................................................................................................................... 38
List XIII ................................................................................................................... 39
List XIV................................................................................................................... 41
List XV .................................................................................................................... 44
List XVI................................................................................................................... 46
List XVII ................................................................................................................. 49
List XVIII ................................................................................................................ 50
Rozdział 3 Sylwetka autora. ........................................................................................ 54
Zakończenie ................................................................................................................ 59
Bibliografia.................................................................................................................. 61
4
Wstęp
W drugiej połowie XVIII wieku podróże były zjawiskiem codziennym.
Podróżowano wiele i w różnych celach. Europejczycy przemieszczali się w odległe
zakątki świata z coraz większą śmiałością. Istniało mnóstwo różnorodnych motywacji,
które kierowały ówczesnymi wędrowcami. Były to motywy edukacyjne, religijne,
jednak czasem do odbycia podróży skłaniała po prostu ciekawość świata.
W pracy pragnę przedstawić jedną z relacji podróżniczych z tego właśnie okresu
oraz spróbować odpowiedzieć na pytanie z jakiego powodu jej autor podjął się
stworzenia tak szczegółowego opisu odbytej peregrynacji.
Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776 to relacja z podróży,
nieznanego autora do Niemiec i Polski z drugiej połowy XVIII stulecia. Opis
peregrynacji ukazał się drukiem w Paryżu w 1784 roku. Anonimowy autor
w osiemnastu listach, zrelacjonował swojemu, również anonimowemu, przyjacielowi
przebieg swej podróży do Polski. W relacji autor podejmował się wielu różnorodnych
tematów. W szczególności skupił się na opisach mijanych na trasie wędrówki miast,
krótkiej charakterystyce ludności, czasem także na aspektach militarnych czy
religijnych. Równie często przywoływał różnego rodzaju anegdoty, które miały miejsce
podczas wyjazdu, a także prezentował ciekawsze postaci, z którymi miał do czynienia
na obczyźnie. Bardzo często podane informacje opatrzone były osobistymi
komentarzami autora.
Podjęty temat: Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776 –
francuska relacja podróżnicza z drugiej połowy XVIII wieku to analiza listów
opisujących odbytą podróż
scharakteryzowania
pokrótce
przez
nieznanego
modelu
autora. Jest
podróżowania
w
to
Europie
także próba
nowożytnej,
odgadnięcia motywów kierujących ówczesnymi wędrowcami oraz stworzenia portretu
autora owej relacji.
Podjęcie tego tematu wynika z kilku czynników. Po pierwsze, fascynujący jest
fakt, że druk pochodzący z 1784 roku, przez ponad dwieście lat nie stał się obiektem
zainteresowania badaczy. Zadziwiające jest, że zwłaszcza wśród polskich uczonych nie
jest on znany, gdyż zawiera bardzo skrupulatne opisy Polski oraz liczne spostrzeżenia
autora na temat tego kraju. Ponadto, dokument nigdy nie został przetłumaczony
z języka francuskiego.
5
Po drugie, z racji faktu, że publikacja nie jest znana w obiegu naukowym, do
dnia dzisiejszego nie zidentyfikowano autora relacji. Adresat listów również pozostał
nieznany.
Po trzecie, zajmujące jest także zainteresowanie i ogromna fascynacja młodego
Francuza Polską. Nadawca listów poświęcił znaczną cześć swojej relacji na opis tego
kraju. Dowodem na jego zaciekawienie Rzeczypospolitą była również zapowiedź
napisania publikacji w całości poświęconej Polsce.
W pracy podejmuję próbę odpowiedzenia na pytanie jaką funkcję pełniła ta
osiemnastowieczna relacja podróżnicza. Poprzez analizę listów, w szczególności
wątków najbardziej uwypuklonych przez autora, postaram się wskazać cele tej relacji:
czy miała służyć jako przewodnik turystyczny czy też autor pragnął szczegółowo
zrelacjonować odbytą podróż swemu przyjacielowi w innym celu – krajoznawczym,
etnograficznym, itd.
Zakres chronologiczny pracy to druga połowa XVIII wieku, gdyż to właśnie
wtedy młody Francuz wyruszył w podróż. Pod względem zasięgu geograficznego
poruszać się będę zasadniczo trasą wyznaczoną przez autora relacji, czyli z Francji
przez kraje Rzeszy do wschodnich obszarów Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Rozdział pierwszy poświęcony został na ogólne przedstawienie typów
europejskich podróży podejmowanych w czasach nowożytnych. Wymieniłam główne
kierunki
wędrówek
podejmowanych
przez
ówczesnych
podróżników.
Scharakteryzowałam najistotniejsze motywy, które nakłaniały ludzi do coraz częstszego
przemieszczania się. Ponadto, dokonałam podziału piśmiennictwa podróży wymieniając
najważniejsze gatunki oraz dzieląc je na dwie zasadnicze grupy: teksty narracyjne oraz
epistolograficzne.
W rozdziale drugim, w sposób bardziej szczegółowy zostało przedstawione
źródło. Po dokonaniu tłumaczenia oryginalnego tekstu relacji z języka francuskiego,
przeprowadziłam szczegółową analizę treści Voyage en Allemagne et en Pologne,
commencé en 1776 z uwzględnieniem podziału na odrębne osiemnaście listów. Listy te,
pisane z poszczególnych etapów podróży, tworzą również strukturę chronologiczną.
Rozdział trzeci przeznaczyłam na przedstawienie sylwetki autora listów. Kontur
postaci został nakreślony wyłącznie na podstawie analizy listów, z uwzględnieniem
informacji, na które autor podczas odbywanej peregrynacji zwracał szczególną uwagę.
6
Podstawowym źródłem, z którego korzystałam w mojej pracy, był oczywiście
oryginalny tekst Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776. Na jego
podstawie powstał rozdział drugi, dotyczący analizy listów oraz częściowo rozdział
trzeci, który został poświęcony zaprezentowaniu sylwetki autora. Literatura przedmiotu
to przede wszystkim, publikacje Antoniego Mączaka, a w szczególności: Odkrywanie
Europy. Podróże w czasach renesansu i baroku oraz Peregrynacje, wojaże, turystyka.
Do części pracy poświęconej piśmiennictwu podróży szczególne przydatna była praca
Romana Krzywego Od hodoeporikonu do eposu peregrynackiego.
7
Rozdział 1 Podróże po Europie nowożytnej.
Główne kierunki podróżnicze.
Wymieniając główne kierunki podróżowania obierane w Europie nowożytnej,
należy zacząć od podróży zamorskich. Koniec XV stulecia, wczesna epoka renesansu,
poszerzyła Europejczykom horyzonty intelektualne i filozoficzne. Ponadto, otworzyła
ich na chęć poznania świata, a co za tym idzie, do podejmowania często ryzykownych
i niebezpiecznych wędrówek. Koniec wieku XV to także okres wielkich odkryć
geograficznych, dokonanych głównie przez Portugalczyków i Hiszpanów. Wiedza
geograficzna Europejczyków sprzed tej epoki była niezwykle uboga. Do zmiany w tym
aspekcie zaczęło dochodzić już po odbyciu najważniejszych z wypraw, do których
należą m.in.: opłynięcie Przylądka Dobrej Nadziei przez Bartłomieja Diasa (1488),
odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba (1492) czy podróż Vasco da Gamy do
Indii (1498). Podróże zamorskie, bezsprzecznie stanowiły bardzo ważną część
wszystkich wypraw w Europie nowożytnej. Za ich sprawą znacznie poszerzyły się
horyzonty geograficzne Europejczyków. Odkrycia przyczyniły się także do nastania
epoki wielkiej kolonizacji, rozwinął się handel.
Kolejnym kierunkiem, który należy wymienić, była sama Europa. Wędrowcy,
którym tendencja do przemieszczania się nie pozwalała na pozostanie w rodzimych
stronach, często podróżowali także do sąsiednich krajów. Bezspornie, jako jeden
z głównych kierunków podejmowania europejskich wycieczek była Italia. Motywów
takich podróży było wiele, pobudki religijne, wyprawy naukowe czy po prostu
ciekawość. Jednak o motywacjach wędrowców będzie mowa w dalszej części rozdziału.
Nie należy także zapomnieć o podróżach krajowych, do miast i miasteczek
położonych w ojczystych krajach podróżników. W tym przypadku motywy
podejmowania takich wycieczek są zbliżone do motywów kierujących podróżnikami
przy odbywaniu peregrynacji w obrębie Europy.
8
Motywy podejmowania podróży.
Wyprawy naukowe, podróże militarne, wycieczki z pobudek religijnych czy
zwykła ludzka ciekawość. Motywacji do odbywania podróży było zapewne tak wiele,
jak wielu podróżujących, lecz w tym rozdziale przedstawione zostały główne
przyczyny, z powodu których podróżowano w Europie nowożytnej.
Jednym z głównych typów podejmowanych wówczas peregrynacji była podróż
naukowa. Taka wędrówka trwała zazwyczaj od kilku do nawet kilkunastu lat, miała na
celu zwielokrotnienie i ugruntowanie wiedzy uzyskanej w domu oraz krajowych
szkołach, zdobycie cennego doświadczenia, naukę obcego języka i odmiennej kultury1.
Około połowy XVII stulecia wyłonił się nowy typ podróży – Grand Tour. Była
to podróż po Europie głównie w celu zdobycia wykształcenia, ale także poszerzenia
swych horyzontów, nabrania dobrych manier oraz artystycznego gustu. Najczęściej
obejmowała Niderlandy, Francję, Włochy, wschodnie kraje Niemiec. W taką wędrówkę
zazwyczaj wyruszali młodzi arystokraci oraz szlachcice, lecz niekiedy również zamożni
mieszczanie. Wówczas odbycie tego typu peregrynacji było warunkiem koniecznym dla
awansu w karierze urzędniczej czy wojskowej. Podczas gdy Grand Tour zaczęła się
upowszechniać, Europę zaczęli odkrywać uczeni2.
Ponadto, przy podróżach naukowych można wyróżnić wędrówki uczonych,
którzy podejmowali się podróżowania, ponieważ tylko w taki sposób można było
uzyskać materiały dla niektórych dziedzin wiedzy, takich jak: nauki przyrodnicze,
chodzi głównie o wszelkiego rodzaju skamieliny, minerały czy próbki gleb. Nie
zapominając także o naukach historycznych oraz sztuce. W podróż wyruszał też każdy,
kto pragnął na własne oczy ujrzeć funkcjonowanie ustroju czy obcego języka w innych
krajach3.
Niewątpliwie, dla niektórych podróżnych ważnym motywem było poznanie
obcej sztuki. Wielu ludzi będących pod wpływem fascynacji kulturą antyku
podróżowało po świecie, aby z bliska ujrzeć dzieła wykonane przez starożytnych.
Bezspornie, ważnym powodem podejmowania wędrówek był także motyw
religijny. Do grona pielgrzymujących należało przede wszystkim duchowieństwo, lecz
1
S. Garwecki, Diariusz drogi. Podróż Jana i Marka Sobieskich po Europie 1646-1648. Warszawa 2013,
s. 9.
2
A. Mączak, Odkrywanie Europy. Podróże w czasach renesansu i baroku, Gdańsk 1998, s. 5.
3
A. Mączak, Peregrynacje, wojaże, turystyka, Warszawa 1984, s. 146.
9
na trasach pielgrzymek można było także spotkać ludzi świeckich. Można wyróżnić
kilka głównych celów ruchu pątniczego. Przede wszystkim była to oczywiście Ziemia
Święta wraz z Jerozolimą, Rzym czy grób Świętego Jakuba w Santiago de Compostela.
Zasadniczo wszystkie miejsca, które słynęły z relikwii bądź cudów. Jednak zjawisko
pielgrzymki przejawiające się nie tylko w kulturze chrześcijańskiej, nie było obce także
innym religiom4.
Podróże, którymi kierowały pobudki religijne były najczęściej peregrynacjami
zorganizowanymi, odbywającymi się w licznej grupie. Podlegały one ustalonym
wcześniej regułom, przede wszystkim dotyczących stroju pielgrzyma, który miał
zagwarantować określone przywileje oraz odróżnić pielgrzyma od „zwykłych”
podróżnych5.
Ponadto, nawiązując do epoki Wielkich Odkryć Geograficznych, nie sposób
pominąć wypraw w celach handlowych. Handel był jedną z głównych przyczyn, dla
których żeglarze decydowali, aby wypłynąć na dalekie wody. Podróżowano przede
wszystkim w celu zdobycia cennych kruszców, takich jak: srebro i złoto. Co więcej,
intensyfikowało się także zapotrzebowanie na produkty pochodzące z Azji, czyli
przyprawy, owoce czy tkaniny.
Należy także uwzględnić migracje zarobkowe, czyli podróże podejmowane
w celu zdobycia stałego lub tymczasowego źródła dochodu. Przy okazji tego rodzaju
motywów podejmowania peregrynacji, warto mieć na uwadze również podróże
militarne przedsięwzięte w tym właśnie celu. Gdyż najprawdopodobniej autora naszej
relacji, właśnie taki motyw skłonił do wędrówki.
Bez wątpienia, bardzo ważnym powodem podejmowania podróży, o którym nie
należy zapominać była, jest i zapewne zawsze będzie, ludzka ciekawość. Gdy
w dzisiejszych czasach do podróżowania kuszą kolorowe, pełne zdjęć katalogi biur
podróży, trzysta i czterysta lat temu zachęcało raczej nieznane. Nieznane, jakiego dziś
już nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Jednak znaczna część wędrowców
podróżowała także utartymi już szlakami, podążając w kierunku sławnych miast, na
wielkie uniwersytety. Chciano w ten sposób poświadczyć utrwalone już opinie
wcześniejszych podróżników niż wyjeżdżać w poszukiwaniu nowych wrażeń6.
4
A. Mączak, Peregrynacje…,s. 108.
H. Dziechcińska, O staropolskich dziennikach podróży, Warszawa 1991, s. 10.
6
A. Mączak, Odkrywanie Europy…, s. 6.
5
10
Uczeni, badając kulturę i mentalność społeczną owego czasu, zgodnie twierdzą, że
główną cecha ówczesnego człowieka była niezmierzona wręcz ciekawość. Ludzie
cechowali się niepohamowaną chęcią poszerzania wiedzy, znajomości języków,
erudycji. Był to rodzaj „głodu poznania”, który z pewnością wywarł niemały wpływ na
podróżujących w owych czasach7.
Na zakończenie podrozdziału dotyczącego motywacji, jakie kierowały
podróżnikami, warto przytoczyć teorię Antoniego Mączaka, która oparta została na
zjawiskach psychologicznych. Mianowicie, według autora istnieją dwie podświadome
drogi podejmowania podróży przez wędrowców.
Pierwsza z nich odnosi się do zjawiska, w psychologii nazywanego „bańką
środowiskową”. Polega na wytworzeniu pewnego rodzaju przestrzeni wokół turysty,
która funkcjonuje przez cały czas jego pobytu w obcym kraju. Dzięki owej przestrzeni,
turysta czuje się bezpieczniej i swobodniej w nowym środowisku. Otaczając się jak
największą ilością znanych mu rzeczy bądź ludzi, stwarza wokół siebie namiastkę
rodzimego środowiska. Taki zabieg pozwala na wyeliminowanie lęku i stresu, jakie
częstokroć występują w obawie przed obcym otoczeniem i jego mieszkańcami. Stąd
właśnie wywodzi się wynalazek turystyki grupowej, który niekoniecznie powstał tylko
w celu obniżenia kosztów podróży.
Drugie zagadnienie Antoni Mączak nazwał „formą psychologicznej ucieczki”. Przy
okazji lęku pojawiającego się przed wyobcowaniem w nieznanych stronach, wyłania się
psychologiczna potrzeba izolacji, swoista chęć ucieczki8.
7
8
H. Dziechcińska, O staropolskich…., s. 9.
A. Mączak, Peregrynacje…,s.19–24.
11
Piśmiennictwo podróży.
Jednym z głównych typów piśmiennictwa peregrynackiego, który należy
wymienić, z pewnością był diariusz. Był to rodzaj sprawozdania w formie notatek
dziennych, zawierających adnotacje na temat wydarzeń, które miały miejsce podczas
podróży. Taka dokumentacja mogła dotyczyć zarówno życia publicznego, jak
i prywatnego. Z tej formy raportu można wyróżnić trzy główne, najczęściej występujące
rodzaje. Mianowicie, diariusz przedmiotowy, który skupiał się głównie na
wydarzeniach publicznych takich jak wyprawy wojenne czy obrady sejmu. Następnie
diariusz podmiotowy, który w szczególności gromadził informacje na temat jego autora.
Trzecim rodzajem była mieszanka dwóch poprzednich, która występowała równie
często. Diariusz z pewnością nie był formą narracyjną, gdyż jego główną funkcją było
gromadzenie informacji9.
Zbliżony formą do diariusza był raptularz. Autorzy tego typu relacji zazwyczaj
skupiali się na najważniejszych dla nich samych informacjach i zdarzeniach. Brak mu
specjalnej selekcji przedstawionych danych. Głównymi cechami odróżniającymi
raptularz od diariusza były: w raptularzu jednostką, która organizowała harmonię zapisu
był rok oraz fakt, że uwaga skupiona była w nim w większym stopniu na podmiocie niż
zdarzeniach10.
Trzecim z kolei typem opisu były notatki z podróży. Doskonałym przykładem
zdaje się być instrukcja, jaką pozostawił synom Jakub Sobieski w roku 164511. Ojciec
zalecił dzieciom prowadzenie zapisek z podróży do Paryża. Pouczenie obejmowało
precyzyjne rady à propos dziedzin, którym synowie powinni poświęcić szczególną
uwagę podczas odbywanej peregrynacji, aby wykorzystać ten wyjazd jak najlepiej.
Notatki te miały zawierać m.in.: przebieg podróży czy imiona napotkanych książąt
i władców. Ze wskazówek tych można wywnioskować, że miała być to typowa podróż
edukacyjna. Jednak występuje mnóstwo notatek z podróży o odmiennym charakterze,
które zwracały uwagę na inne elementy.12.
9
R. Krzywy, Od hodoeporikonu do eposu peregrynackiego. Studium z historii form literackich.
Warszawa 2001, s. 126–128.
10
Tamże, s. 128.
11
J. Sobieski, Instrukcja synom moim do Paryża, [w:] Źródła do dziejów wychowania i myśli
pedagogicznej. Od wychowania pierwotnego do końca XVIII stulecia, t. 1, oprac. S. Wołoszyn, Warszawa
1965, s. 530–531.
12
R. Krzywy, Od hodoeporikonu…, s. 130–131.
12
Kolejną z form opisu podróży był pamiętnik. Pamiętnik był dosyć specyficzną
formą, gdyż zazwyczaj pisany był dla potomstwa. Zwykle była to próba przekazania
potomstwu informacji o krewnych oraz samych autorach relacji. Zatem głównym celem
takich zapisów było przekazywanie relacji ze zdarzeń, w których autor uczestniczył,
lub, które miały miejsce za jego życia przez wzgląd na kolejne generacje13.
Należy jednak zaznaczyć główne różnice występujące pomiędzy diariuszem,
raptularzem a pamiętnikiem. Mianowicie, diariusz i raptularz były pisane ad hoc, nie
charakteryzowały się realizacją finalną. Były zatem materiałem, który później należało
opracować. Pamiętnik natomiast, w porównaniu do diariusza był formą zdecydowanie
bardziej rozwiniętą, w której występowała perspektywa czasowa14. Warto zaznaczyć, że
pamiętniki często ukazywały się drukiem15.
Ostatnią z wymienionych form relacjonowania wędrówek były „listy”. Chodzi
o drukowane teksty, które zostały wydane wkrótce po danym wydarzeniu, służące jako
raport z jego przebiegu. Tak naprawdę nie były to prawdziwe listy, lecz wykorzystanie
konwenansu epistolarnego dla zaanonsowania o wydarzeniu, które miało miejsce
podczas podróży. Tego typu „listy” były oczywiście wzorowane na rzeczywistych
epistołach pisanych z podróży, jednak konwenans epistolograficzny miał charakter
sztuczny16. Jednak do epistolograficznej formy z pewnością zaliczyć można także
autentyczne listy pisane jako relacje z poselstw czy nuncjatur.
Konkludując, można zauważyć, że piśmiennictwo peregrynacyjne Europy
nowożytnej charakteryzowało się dużo różnorodnością. Typów relacji było wiele:
diariusz, raptularz, notatki z podróży, pamiętnik czy listy, każda z form miała swoje
unikalne cechy. Lecz piśmiennictwo podróży można podzielić na dwie główne gałęzie:
teksty narracyjne oraz epistolograficzne. Wśród tekstów narracyjnych z pewnością
można wyróżnić pamiętnik. Naturalnie do tekstów epistolograficznych zaliczały się
„listy” oraz autentyczne relacje z poselstw czy nuncjatur w formie listów.
13
Tamże, s. 137–141.
Tamże, s. 141.
15
Tamże, s. 148.
16
Tamże, s. 149.
14
13
Podsumowując, koniec XV wieku, czas wielkich odkryć geograficznych, który
wyraźnie poszerzył geograficzne horyzonty Europejczyków, wywarł znaczny wpływ na
dalsze podróżowanie. Peregrynacje zamorskie, europejskie czy te w obrębie kraju stały
się niezwykle popularne.
Motywów do coraz częstszego poruszania się po świecie było niezliczenie wiele.
Aczkolwiek, można wyróżnić kilka dominujących motywacji, takich jak: zdobycie
edukacji, pobudki religijne czy ludzka ciekawość.
Piśmiennictwo podróży zawdzięczało swe bogactwo przede wszystkim
wynalazkowi druku. Innowacja ta niewątpliwie spowodowała pewien przewrót, lecz
nieodparta chęć poznawania świata w owym okresie doprowadziła także do silnego
przełomu intelektualnego17.
Przyjrzyjmy się zatem nieco bliżej jednemu z osiemnastowiecznych opisów
podróży nieznanego autora, Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776.
17
A. Mączak, Odkrywanie Europy…, s. 6.
14
Rozdział 2 Voyage en Allemagne et en Pologne, commence en 1776.
Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776 to relacja z podróży
pewnego Francuza, który pragnąc podzielić się swymi przygodami z przyjacielem,
opisał swe przeżycia i spostrzeżenia w osiemnastu listach. W zaledwie sześciu z nich,
na końcu pojawiła się data bądź miejsce ich wysłania. Kompletne informacje zawierały
tylko dwa pierwsze listy. Natomiast w liście piątym, dziewiątym, piętnastym oraz
siedemnastym notki były niekompletne, brak w nich miejsca lub daty. Należy również
zaznaczyć, że autor kilkukrotnie popełniał błędy w przywoływanych przez siebie
nazwiskach lub przytaczanych informacjach.
Autor podjął podróż w towarzystwie barona Rullecour18, pułkownika
zaangażowanego w służbie polskiej, wraz z innymi francuskimi oficerami. Wyprawa
rozpoczęła się na terenie Francji – w Paryżu, a zakończyła w Polsce – w Warszawie.
Autor w listach do przyjaciela przedstawił przede wszystkim warunki podróży, swoich
towarzyszy oraz niekiedy bardzo szczegółowe opisy odwiedzanych miast. Dostrzec
można również pojawiające się często obserwacje na temat polityki czy ludności
danego kraju bądź miasta. Ponadto, podróżnik w swojej relacji wtrącał anegdoty
o rozmaitej tematyce. W jego sprawozdaniach pojawiały się także krótkie uwagi
o uczestniczeniu w różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych podczas podróży wraz
z osobistymi komentarzami na ich temat. Co więcej, w niemal każdym liście, można
zauważyć kilka zdań, zazwyczaj na początku lub na końcu, skierowanych wprost do
adresata, wskazujących na bardzo bliską więź pomiędzy autorem a adresatem.
Owa podróż odbyła się w 1776 roku, natomiast listy zostały wydane w Paryżu
w roku 1784. Pełen tytuł oraz dane z karty tytułowej publikacji są następujące: Voyage
en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776, par M. de L. S. M. A. S. D. P. A Paris,
chez Prault, imprimeur du roi, quai des Augustins, a l’Immoralité, 1784.
Książka nie jest znana w obiegu naukowym. Nie została również
przetłumaczona na żaden język. Jednak pojawiała się w bibliografiach francuskich dzieł
o tematyce podróżniczej19.
18
W rzeczywistości Philippe de Rullecourt (Philippe Charles-Felix Macquart), ur. w 1744 r., najemnik,
który został generałem francuskim, zginął w 1781 r. w czasie bitwy na Jersey – zob. M. De la ChenayeDesbois, Dictionnaire de la noblesse, 2 éd., t. 12, Paris 1778, s. 386 (gdzie wspomniano również, że był
pułkownikiem legionu w służbie polskiej).
19
Feuille de correspondance du libraire, ou Notice des Ouvrages publiés dans le différens Journaux,
& qui circulent en France & dans l’Etranger. A Paris, année 1792.
15
Warto przybliżyć treść poszczególnych listów, zwracając uwagę na elementy
charakterystyczne, które posłużą dalszym rozważaniom na temat osoby autora oraz
funkcji tekstu.
List I ( Nancy, 20 stycznia 177620)
Na samym początku listu pierwszego, autor wspomniał o obietnicy, jaką złożył
przyjacielowi, że napisze szczegółową relację z peregrynacji do Polski, uwzględniając
opis mijanych miast oraz opisy wszelkiego rodzaju przygód nierozerwalnie związanych
z podróżą. A wyraził się następująco: Obiecałem ci, mój drogi, szczegółową relację
z mojej podróży do Polski, opis niezwykłych miast, przez które będę przejeżdżał, historie
małych przygód, czasem przyjemnych, czasem nie, nierozerwalnie związanych ze
statusem podróżnika. Mój dziennik będzie dokładny; pragnę, aby wydał się on dla
ciebie zabawny21.
Podróżnik przede wszystkim przedstawił motyw wyjazdu, następnie przeszedł
do sprawozdania z przygotowań oraz przedstawienia swoich towarzyszy i panującej
wśród nich hierarchii. Cytując autora: Baron Rullecour, pułkownik w służbie polskiej,
otrzymując od francuskiego dworu pozwolenie na zabranie ze sobą pewnej liczby
oficerów, nie miał innego kłopotu niż ten dotyczący wyboru, tłok był nadzwyczajny,
ponieważ każdy chciał służyć; zatrudnienie było niezwykle rzadkie podczas piętnastu lat
pokoju, co był jeszcze trudniejsze przez reformę królewskiego dworu oraz
prowincjonalne
oddziały.
Oto
motyw
naszej
podróży
oraz
sprawozdanie
z przygotowań22.
L’esprit des journaux Francis et étrangers. Par une société de gens-de-lettres. A Paris, avril 1785.
20
Tekst franc., (list I, s. 7), – A Nanci, le 20 Janvier 1776.
21
Tekst franc., (list I, s. 1), – Je vous ai promis, mon cher, la Relation détaillée de mon Voyage en
Pologne, la description des Villes remarquables par où je passerai, & le récit des petites aventures,
tantôt agréables, tantôt fâcheuses, & inséparables de l’état de Voyageur. Mon Journal sera exact; je
desire qu’il vous paroisse amusant.
22
Tekst franc., (list I, s. 1–2), – Le Baron de Rullecour, Colonel au service de Pologne, ayant abtenu de
notre Cour la permission d'emmener avec lui un certain nombre d'Officiers François, n'a eu d'autre
embarras que celui de choix, l'affluence ayant été prodigieuse: car chacun veut servir; & les emplois déjà
très rares par quinze ans de paix, le deviennent encore davantage aujourd'hui par la réforme d'une parite
de la Maison du Roi, et de Régimens Provinciaux. Voilà le motif de notre voyage, en voici le pràparatifs.
16
Ekipa wyprawy liczyła pięćdziesięciu oficerów podzielonych na pięć załóg.
Wszystkie załogi podróżowały oddzielnie, w odstępnie ośmiu dni od siebie, w celu
uniknięcia problemów z noclegiem w mniejszych miastach. Organizator podróży23
wyruszył z Paryża dopiero, gdy ekipa opuściła Francję, kierując się do Niemiec. Nad
każdym z oddziałów opiekę sprawował oficer wyższy stopniem oraz oficer policji.
Autor nadmienił także, że głównym zadaniem owych oficerów policji było prowadzenie
dziennika codziennych wydatków. Trasa wyprawy wyznaczona była przez stacje, były
to m.in. Strasburg, Norymberga czy Praga. Na każde pięć dni podróży, przypadał jeden
dzień odpoczynku.
Jest to także jeden z tych listów, w których znaleźć można krótką wzmiankę
o uczestniczeniu w wydarzeniach kulturalnych. W tym przypadku była to wizyta
w teatrze, którą autor podsumował jednym zdaniem: Sala jest piękna, spektakl był
genialny, lecz aktorzy bardzo przeciętni24.
Wyruszając z Paryża, wyprawa skierowała się do Nancy, miasta położonego
w północno – wschodniej części Francji, w regionie Lotaryngii. W tym liście, autor
skupił swą uwagę na jego opisie. Zaczął od przedstawienia jego historii, wspominając,
że zostało ono przyznane Francji na mocy pokoju wiedeńskiego 25 z 1738 roku, jednak
pomylił się w dacie o dwa lata. Jeśli chodzi o położenie geograficzne, wspomniał tylko,
że miasto położone było nad rzeką Moza.
Podróżnik wspomniał o kościele Świętego Franciszka, gdzie znajdują się groby
książąt Lotaryngii. Przy tej okazji, autor przywołał postać Stanisława Leszczyńskiego 26,
króla Polski i Lotaryngii, błędnie przytaczając jego nazwisko – Lezunski. W kościele
imienia Świętego Rocha, znajdowało się mauzoleum Stanisława Leszczyńskiego,– króla
Polski, zmarłego w 1766 roku27. Pod koniec opisu Nancy, turysta krótko
scharakteryzował Plac Stanisława, zwracając uwagę na posąg Ludwika XV, którym był
widocznie oczarowany,
23
W tekście: entrepreneur (franc. przedsiębiorca).
Tekst franc., (list I, s. 4),– La salle est charmante, le spectacle étoit brillant et les acteurs fort
médiocres.
25
Traktat pokojowy podpisany w Wiedniu, 18 listopada 1738 roku.
26
Stanisław Leszczyński (1677–1766) – król Polski w latach 1705–1709 i 1733–1736, książę Lotaryngii
i Baru.
27
Tekst franc., (list I, s. 5), – Dans celle de Saint-Roch, on voit le mausolée de Stanislas Lezunski, Roi de
Pologne, mort en 1766.
24
17
Po drodze odnotował jeszcze kilka mniejszych miasteczek, m.in.. Meaux (region
Ile – de – France), oddalone o dziesięć mil od Paryża, gdzie krótko opisał widziany tam
kościół. Następnie Châlons – sur – Marne (region Szampania – Ardeny), gdzie
zachwycił go piękny miejski ratusz. Z kolei podczas przejazdu przez Virty – le –
François (region Szampania – Ardeny), zwrócił uwagę na fakt, że miasteczko było
niezwykle dobrze zabudowane. Dziesięć mil od Virty – le – François, położone było
miasteczko Toul (region Lotaryngia), gdzie autor nie zauważył nic nadzwyczajnego.
Na koniec podróżnik poinformował swego przyjaciela, że nazajutrz rano cała
wyprawa opuści Nancy, a on tymczasem udaje się na kilkugodzinny odpoczynek.
List II (Strasburg, 18 lutego 1776 roku28)
Kolejny list został przesłany z położonego w Alzacji Strasburga. Wyprawa miała
wyruszyć do Norymbergi już następnego dnia po przyjeździe, natomiast pobyt
przedłużył się do trzech tygodni, zresztą na koszt uczestników podróży. Fakt ten, jak
można się domyślać, nie napełniał ich radością. Autor poinformował w liście, że już
następnego dnia planowali wyruszyć w kierunku Bawarii. Wcześniej jednak, pragnął
zrelacjonować przyjacielowi co działo się od jego wyjazdu z Nancy aż do przybycia do
Strasburga.
Z Nancy uczestnicy ekspedycji wyruszyli 21 stycznia 1776 roku, kierując się
w stronę stolicy Alzacji. W tej części przede wszystkim zostały wyliczone mijane na tej
trasie miasta. Pierwszym z nich było Lunéville (region Lotaryngia), gdzie nocowali już
tego samego dnia. Kolejny raz Francuz przywołał postać Stanisława Leszczyńskiego:
Dawna siedziba króla Stanisława29.
Młody oficer opisał miasteczko jako ładne, a jego pałac porównywał do Pałacu
Luksemburskiego30, zachwycając się jego pięknymi ogrodami. Kolejnymi mijanymi
miastami były Phalsbourg oraz Sarrebourg (region Lotaryngia), o których z relacji
można się dowiedzieć, iż były dobrze ufortyfikowane. Następne miasto, które zostało
28
Tekst franc., (list II, s. 13), – De Strasbourg, le 18 Février 1776.
Tekst franc., (list II, s. 8), – Ancienne résidence du Roi Stanislas.
30
Pałac znajdujący się w Ogrodzie Luksemburskim w Paryżu.
29
18
wspomniane w liście drugim to Saverne (region Alzacja), według relacji, znane ze
swojego pięknego zamku.
25 stycznia 1776 roku wyprawa dotarła do Strasburga. Nadawca listów
poświęcił wiele uwagi temu miastu, dość szczegółowo je opisując. Zaczął od ogólnego
zarysu,
stwierdzając,
że
miasto
było
jednym
z
największych
i
najlepiej
ufortyfikowanych w całym królestwie. Następnie przeszedł do kwestii militariów,
wspominając, że Strasburg dysponował najliczniejszym garnizonem: Na garnizon
w czasie pokoju składają się cztery lub pięć pułków piechoty, dwa kawalerii lub
dragonów oraz jeden pułk artylerii31.
Autor zachwycił się fortyfikacjami miasta, zaprojektowanymi przez Vaubana32.
Podróżnik scharakteryzował także katedrę, podziwiając jej niezwykłą architekturę,
zwrócił także uwagę na kościelny dzwon. W przykościelnej kapliczce zauważył
niezwykły zegar, porównując jego styl do tego, który widział w katedrze Św. Jana
Chrzciciela w Lyonie.
Przywołał także postać Maurycego Saskiego33, którego prochy znajdowały się
w kościele Świętego Tomasza. W liście tym przytoczona została również postać
biskupa Strasburga. Według relacji był on jedną z najbogatszych osób w całym
królestwie.
Uczestnicy podróży nie narzekali na nieco przedłużony pobyt w stolicy Alzacji.
Każdy miał okazję zapoznać się z innymi oficerami ze swojego garnizonu, a także
poznać lepiej miasto.
W tym liście można natknąć się również na opis jednego z wydarzeń
kulturalnych, w jakich autor miał okazję uczestniczyć w czasie odbywanej podróży.
Tym razem był to bal w operze w Strasburgu, który autor, porównując z balem
paryskim, uznał za bardzo udany.
31
Tekst franc. Elle est toujours composée en temps de paix de quatre ou cinq régimens d’Infanterie, deux
de Cavalerie, ou de Dragons, & un d’Artillerie.
32
Sébastien le Prestre Vauban (1633–1707) –francuski inżynier wojskowy i architekt, marszałek Francji
oraz ekonomista.
33
Maurycy Saski, zw. Maréchal de Saxe (1696–1750) - hrabia, marszałek Francji, syn króla Polski
Augusta II Mocnego, w 1719 roku odznaczony Orderem Orła Białego.
19
Na koniec autor zapewnił swego przyjaciela, że podczas tego nieco
przedłużonego pobytu, miało miejsce o wiele więcej wartych zrelacjonowania
wydarzeń, lecz stwierdził: potrzeba by było ponad 20 lat, aby wszystko opowiedzieć34
List III (Norymberga)
Na samym początku listu trzeciego pojawiła się informacja o dacie opuszczenia
Strasburga, był to 19 lutego 1776 roku. Wyprawa kierowała się do oddalonego
o zaledwie cztery mile Kehl, pierwszego na trasie miasta niemieckiego. Aby się tam
dostać, należało dokonać przeprawy przez Ren, co autor pokrótce opisał, zwracając
szczególną uwagę na nadzwyczajnej, jego zdaniem, długości most.
Niecodzienną częścią tego listu jest przytoczona przez podróżnika legenda: Gdy
dawniej Gal nie wierzył, że jest ojcem dziecka, które urodziła kobieta, wrzucał je do
Renu, jeśli noworodek wypływał, ojciec brał go z całą swą ojcowską czułością; a jeśli
się topił, był to wystarczający dowód niewierności małżonki35.
Przy okazji przejazdu przez miasto Rastatt, położone nad rzeką Murg, podróżnik
przywołał pokrótce historię tego miejsca, gdzie podpisano traktat pokojowy pomiędzy
Cesarzem a Francją w 1714 roku36.
Następnie wyprawa skierowała się do miasta Anspach, gdzie według autora nie
było nic wartego szczególnej uwagi. Kolejno autor przeszedł do wzmianki o postaci
określonej w tekście jako Madomoiselle Clairon37, w której talentach rozkoszowała się
niemal cała Francja. Nazwał ową damę mentorem przebywającego wówczas w Ansapch
księcia. Mademoiselle Clairon ujęła go wdziękami swego ducha oraz siłą do tego
stopnia, że ten wręcz nie mógł się bez niej obyć.
Dalej ekspedycja skierowała się do położonej w Bawarii, Norymbergi, gdzie
była zmuszona czekać piętnaście dni na dostarczenie wystarczającej ilości pieniędzy na
34
Tekst franc., (list II, s. 13), – (…) il foudroit pour cela avoir plus que vingt ans.
Tekst franc., (list III, s. 15), – Quand anciennement un Gaulois ne se croyoit pas le pere de l’enfant
dont accoucoit sa feemme, il le jettoit dans le Rhin: si le nouveau né surnageoit, il l’en retitoit avec toute
tendresse paternelle; si l’y laissoit, & c’étoit une preuve suffisante de l’infidélité de son épouse.
36
Tekst franc., (list III, s. 16), – C’est-là que se sit le traité de paix entre l’Empereur & la France en
1714.
37
Claire-Josèphe Hippolyte Léris, zw. Mademoiselle Clairon (1723–1803) – francuska aktorka,
kochanka margrabiego Anspach Charlesa-Alexandre de Brandenbourg-Anspach-Bayreuth (1736–1806).
35
20
dalszą część drogi. Niestety uczestnicy wyprawy dowiedzieli się, że organizator ich
podróży nie podołał swoim obowiązkom i uciekł do Prus. Autor, nie kryjąc goryczy
i rozczarowania, przyznał się przyjacielowi, że tak naprawdę nigdy nie darzył go
pełnym zaufaniem i przewidywał, że wcześniej czy później podobna sytuacja może
mieć
miejsce.
Mimo
tych
złych
wiadomości,
oficerowie
podjęli
decyzję
o kontynuowaniu podróży na własny koszt.
Nie był to jednak koniec problemów, gdyż jak tylko ogłoszona została upadłość
organizatora, właściciel oberży, w której się zatrzymali, wystawił im rachunek. Nie
wiedząc co robić, Francuzi poprosili o kilka godzin, aby móc naradzić się między sobą
co do formy zapłaty. Główny problem polegał na tym, że od tej chwili nie dysponowali
już oni wspólnym budżetem, więc każdy musiał zapłacić za siebie. Kiedy gospodarz
wydawał się zadowalać ich argumentami, niespodziewanie pojawił się urzędnik, który
nakazał im natychmiast zapłacić całą należną sumę. Oficerowie byli zdegustowani tą
sytuacją,
ponieważ
uważali,
że
mogli
wszystko
na
spokojnie
uregulować
z gospodarzem, nie było w tym konieczności interwencji władz miasta. Udali się jednak
wyjaśnić całą sprawę wraz z właścicielem oberży oraz sędzią, który miał rozstrzygnąć
powstały spór. Aby uzyskać pieniądze na uregulowanie należności, byli zmuszeni
sprzedać powóz oraz zaprzęg, którymi dysponowali. Jednak uzyskane środki
wystarczyły tylko na uregulowanie kary oraz zapłatę za jeden dzień. W końcu
gospodarz złożył na nich oficjalną skargę do burmistrza. Sędzia wydał w tej sprawie
następujący wyrok: jeśli nie zapłacą wszystkiego w ciągu trzech dni, trafią do
więzienia. Na próżno argumentowali, że potrzeba im czasu, aby otrzymać środki
z Francji. Oficerowie byli oburzeni wyrokiem. A sędzia, który go wydał, wspomniał,
gdy w czasach młodości, podróżował po Francji, również został skazany na więzienie
za kilka niewielkich długów, był to więc rodzaj odwetu.
Autor żalił się przyjacielowi, nie potrafiąc zrozumieć, jak sędzia może opierać
swój wyrok na tak żałosnych wręcz powodach oraz jak miasto może powołać taką
osobę na stanowisko sędziego. Oficerowie w końcu zapłacili dług, lecz autor nie podał,
skąd uzyskali na to potrzebne środki. Następnego dnia ich kompania została
rozwiązana, zostało zaledwie czterech oficerów, którzy byli w stanie opłacić dalsze
koszty. Znaleźli inną, tańszą gospodę, w której zatrzymali się i oczekiwali na finanse
wysłane im z Francji.
21
Następnie podróżnik przeszedł do opisu Norymbergi i wrażeń, jakie wywarło na
nim owe miasto. Na samym początku opisu, wspomniał o jego położeniu we Frankonii,
nad rzeką Preignitz (obecnie Pegnitz) . Podkreślił także fakt, że miasto to było jednym
z największych w całych Niemczech. Według podróżnika, miasto to charakteryzowały
wręcz zaskakująco czyste ulice, pomalowane domy, niezbyt drogie umeblowanie w ich
środku oraz fakt, że ludzie nigdy nie mieszkają na parterze. Skupiając swą uwagę na
budynkach miasta, zauważył, że nadzwyczaj piękną architekturą charakteryzowała się
świątynia oraz ratusz. Reszta zabudowań nie wyróżniała się niczym szczególnym.
Uwagę autora przykuła także biblioteka: Biblioteka publiczna była bardzo piękna38.
Zasygnalizował także istnienie zamku, położonego poza miastem, na wzgórzu.
W tym liście turysta nadmienił także, niewystępujące we wcześniejszych listach,
obyczaje panujące w Niemczech. Pokrótce opisuje je następująco: Kiedy uczniowie
wychodzą z uniwersytetu, idąc w grupach, śpiewają pod oknami schronisk i dużych
domów. Zwyczaj ten jest powszechny w Niemczech39
List trzeci zakończył się następującymi słowami: Mój list jest już bardzo długi;
podczas gdy mam ci jeszcze wiele rzeczy do powiedzenia, otrzymasz resztę w następnym
liście40.
List IV (Anspach)
List czwarty zawierał relację z uczestnictwa w ceremonii pogrzebowej
burmistrza Norymbergi. Autor podkreślił przede wszystkim, znaczenie postaci oraz
szacunek jakim był darzony, o czym świadczy zaangażowanie całego miasta w tej
uroczystości. W ceremoniale uczestniczyła cała rada miasta oraz połowa jego
mieszkańców, druga połowa natomiast przyglądała się zmierzającemu ku cmentarzowi
konduktowi pogrzebowemu. Po dotarciu na cmentarz, autor opisuje go słowami: To
miejsce jest przestronne; usiane pomnikami zawierającymi kości bogatych, biedni mają
38
Tekst franc., (list III, s. 24), – La biblioheque publique est très belle.
Tekst franc., (list III, s. 25), – Dès que les Ecoliers sorbent de l’Université, ils vont en groupe, chanter
sous les fenetres des auberges & des principales maisons. Cet usage est général en Allemagne.
40
Tekst franc., (list III, s. 25–26), – Ma Lettre est déjà bien longue; comme j’aurai pourtant encore bien
des choses à vous dire, vous en aurez la souite à l’ordinaire prochain.
39
22
jedynie krzyż z żelaza lub drewna w miejscu swojego pochówku41. Autor dodał jedno
krótkie zdanie: Tak więc ostentacja towarzyszy ludziom nawet po śmierci42.
Dalej podróżnik poświęcił swą uwagę stanowisku burmistrza, który był władcą
miasta oraz szefem jego rady jednocześnie. Sprawujący tę funkcję zmienia się co
miesiąc. Według autora, administracja zmieniająca się dwanaście razy w roku, nie miała
nawet szansy, aby w pełni zrealizować zaplanowane projekty.
W dalszej części listu czwartego, turysta przeszedł do niepojawiających się
wcześniej kwestii religijnych. Swą uwagę skupił na najważniejszych religiach,
z którymi spotkał się w Niemczech. Wymienione przez niego wyznania to: luteranizm,
katolicyzm, kalwinizm oraz judaizm. Pierwsze było zdecydowanie religią dominującą.
Autor odnotował także swą podróż do Margentheim. Według niego miasto to,
nie oferowało nic szczególnego. Przy okazji wspomniał postać Karola Lotaryńskiego.43
Kolejnym odwiedzonym miastem było położone około 18 km od Norymbergi,
Erlangen, opisane przez podróżnika jako bardzo ładne oraz dobrze zabudowane.
Zwrócił uwagę na pochodzenie mieszkańców miasteczka. Otóż większość z nich była
narodowości francuskiej. Były to dzieci tych nieszczęśników, którzy byli zmuszeni
opuścić swe tereny z powodu cofnięcia edyktu nantejskiego44. Cytując autora: Ośmielę
się mówić, że oni wszyscy są jeszcze Francuzami w sercach45.
Z Erlangen wyprawa powróciła do Anspach, aby udać się do teatru. Tym razem
obejrzeli sztukę noszącą tytuł Le Père de Famille autorstwa Denisa Diderota. Autor
wraz z resztą oficerów w niewystarczającym stopniu posługiwali się językiem
niemieckim, aby ocenić grę aktorską. Bacznie obserwowali natomiast samą pantomimę,
która nie wydała im się wcale wysokiej jakości. Bardzo wzruszająca sztuka,
w niemieckim wydaniu wydała im się wręcz niezwykle zabawna, zapewne przez brak
znajomości języka niemieckiego. Swoimi wybuchami śmiechu zgorszyli większą część
publiczności owego przedstawienia, co zdaniem autora, było niesprawiedliwe wobec
41
Tekst franc., (list IV, s. 27), – Ce lieu est spacieux; il est parsemé de monuments en relief que
renferment les ossements des riches, les pauvres n’ont qu’une croix de fer ou de bois à l’endroit de leur
sépulture.
42
Tekst franc.,(list IV, s. 26), – C’est ainsi que l’ostentation accompagne les hommes, meme au-delà de
trépas.
43
Karol Aleksander Lotaryński (1712–1780) – książę Lotaryngii i Baru, wielki mistrz zakonu
krzyżackiego w latach 1761–1780.
44
Akt prawny wydany w 1598 roku w Nantes przez Henryka IV Burbona.
45
Tekst franc., (list IV, s. 30), – Ils sont encore, j’ose le dire, tous Francais dans le coeur.
23
cudzoziemców. Jednak ta refleksja nauczyła ich bycia bardziej ostrożnymi w podobnym
sytuacjach w przyszłości.
Na końcu tego listu pojawiło się kilka osobistych zdań skierowanych do
przyjaciela: Zapowiedziałeś mi w swoim liście, że mój ojciec wysłał mi fundusze na
dalszą drogę, jeszcze nie dotarły, oczekuję na nie z wielką niecierpliwością; ponieważ
sięgamy już po nasze ostatnie pieniądze46.
List V (Norymberga47)
Na początku listu piątego autor poinformował przyjaciela o otrzymaniu gotówki
od swojego ojca, lecz podzielił się z nim także obawą, że nie starczy mu ich do końca
podróży, zaznaczając, iż ma do uregulowania kilka długów zanim uda się w dalszą
podróż. Wspomniał także, że rodzice jego trzech towarzyszy spóźniają się z nowinami,
koledzy nie otrzymali od nich żadnych wieści już od niepokojąco długiego czasu.
Ten list został poświęcony opisowi wydarzenia, które dało młodym oficerom
możliwość zdobycia funduszy do kontynuacji dalszej drogi. Pewnego dnia, podczas gdy
autor i jego towarzysze stracili już prawie całą nadzieję na zdobycie jakichkolwiek
pieniędzy, do ich drzwi zapukał stosunkowo dobrze ubrany mężczyzna, pytając czy ma
przyjemność rozmawiać w francuskimi oficerami jadącymi do Polski. Po otrzymaniu
twierdzącej odpowiedzi ze strony uczestników wyprawy, w pośpiechu zaczął
przeszukiwać swe kieszenie. Wyraźnie podenerwowany, oznajmił, iż szuka listu, który
wręczył mu jego pan, lecz najwyraźniej go zapomniał lub zgubił po drodze. Mężczyzna
twierdził, że wie jaka była jego zawartość, gdyż jego pan przeczytał mu go przed
opieczętowaniem. Zapewnił młodych Francuzów, że jest darzony przez swojego pana
pełnym zaufaniem i może w jego imieniu odpowiedzieć na wszystkie ich pytania. Gość
przedstawił się jako Bertin, kamerdyner niejakiego barona T48. Bertin zaprezentował
barona jako osobę bardzo bogatą, która przeszła na emeryturę i obecnie rezyduje na
ziemiach, które zakupił w tych okolicach. Baron słysząc o przeciwnościach losu, jakie
46
Tekst franc., (list IV, s. 33), – Vous m’annoncez par votre Lettre que mon pere m’envoie des Fonds
pour continuer ma route; ils ne sont point encore arrivés: je les attends avec grande impatience; car nous
touchons à nos dernieres pieces.
47
Teskt franc., (list V, s. 43), – De Nuremberg, le (…).
48
Autor nie podał pełnego nazwiska.
24
spotkały oficerów, zaproponował im pomoc finansową. Oferując im pożyczkę, dał im
pełną dowolność, mogli te środki przeznaczyć na kontynuację podróży lub powrót do
Francji. Ponadto, Bertin podkreślił, aby nie przejmowali się późniejszą spłatą
pożyczonej gotówki. Oficerowie nie wierzyli we własne szczęście, wszystko wydawało
się zbyt piękne i proste, aby było prawdziwe. Biorąc pod uwagę fakt, że posłaniec nie
miał ze sobą listu, mogli mu wierzyć tylko na słowo, i tak też uczynili. Kamerdyner
przekonywał ich, że wszystko, co mówi jest prawdą. Podkreślał, że mogą zaufać jego
pracodawcy, jest on znany w całej okolicy ze swej hojności. Francuzi niezwłocznie
poprosili o adres swego wybawcy, chcąc osobiście podziękować za jego
wielkoduszność. Jednak Bertin od razu powstrzymywał ich od podjęcia takich kroków,
twierdząc, że otrzymał takie polecenie od swego pana. Argumentując to faktem, iż
rzekomo małżonka barona nie jest przychylna takim wizytom oraz nie darzy ona
szczególną sympatią przedstawicieli narodu francuskiego. Po tym jak posłaniec
oznajmił, że w drogę powrotną miał zamiar wyruszyć dopiero nazajutrz, gdyż ma
jeszcze kilka spraw do załatwienia dla swego pana, oficerowie zaproponowali mu, aby
zatrzymał się w tej samej gospodzie. Kamerdyner nie dając się długo prosić, przystał na
ich propozycję. Podróżnicy napisali list z podziękowaniami dla barona, wręczyli go
posłańcowi, gdy ten następnego dnia wyruszał w drogę powrotną.
Czekając na obiecaną wizytę barona, próbowali się czegoś dowiedzieć na jego temat.
Każdy, kogo zapytali o jego osobę, potwierdzał opinię Bertina. Baron był bardzo
uczciwym i porządnym dżentelmenem. Wreszcie nadszedł dzień, w którym mieli
poznać swego dobroczyńcę, jednak ten nie pojawił się. Nie zjawił się także ani
następnego dnia, ani też za tydzień. Czterech oficerów przypisywało jego opóźnienie
problemom zdrowotnym, z jakimi mógł się borykać. Wysłali więc jednego ze swych
ludzi z listem, w którym wykazali wyraźne zmartwienie spóźnieniem barona.
Informując go także, że podjęli już nawet próbę odwiedzenia go, lecz zawrócili
obawiając się, iż ta wizyta okazałaby się dla niego kłopotliwa. Po oczekiwaniu blisko
dobę, nadeszła odpowiedź od barona, która była bardzo rozbieżna z tą, której się
oczekiwali. Przede wszystkim, baron T. w swoim liście, okazał gromne zdumienie
śmiałością Bertina, zaprzeczając jakoby był on jego kamerdynerem. Bertin, według jego
relacji, był francuskim dezerterem, który zatrzymał się u niego na jakiś czas, lecz
zniknął dokładnie tego dnia, którego odwiedził francuskich oficerów. Ponadto, magnat
25
wyraził głęboki żal niemożnością pomocy w ich trudnej sytuacji. Cała nadzieja, jaką
żyli od kilkunastu dni, nagle zniknęła. Lecz mimo takiej odpowiedzi ze strony barona,
oficerowi postanowili nie poddawać się i spróbować jednak poprosić go o pomoc
finansową.
Autor listów wraz z towarzyszem podróży został oddelegowany do barona, aby prosić
o wsparcie. Podróżnik tak podsumował tą inicjatywę: Nie ma na świecie nic bardziej
upokarzającego niż proszenie o pożyczenie pieniędzy, kogoś, kogo się nie zna: ale jeśli
on (baron) jest już świadomy naszej sytuacji z listu, który do niego napisaliśmy, ten krok
będzie kosztował nas trochę mniej49. Już po przywitaniu, oficerowie odetchnęli z ulgą,
zostali przyjęci bardzo serdecznie. Baron z łatwością odgadł powód ich wizyty,
zapobiegliwie przepraszając za niemożność pomocy. Przede wszystkim obawiał się
liczby oficerów, żyjąc w przekonaniu, że dywizja liczy sobie znacznie więcej osób.
Jednak gdy Francuzi oznajmili, że jest ich zalewie czterech oraz proszą tylko o środki
niezbędne do dotarcia do Wiednia, baron natychmiast pożyczył im potrzebną sumę. Po
rozmowie, zaproponował im jeszcze, aby zostali u niego kilka dni. Oficerowie
przystaliby na propozycję, gdyby nie fakt, że zostawili w Norymberdze dwóch swoich
towarzyszy. Nie chcąc ich martwić długą nieobecnością, zostali u barona tylko jedną
noc, wyruszając następnego dnia rano. Na tym etapie urywała się opowieść
o wydarzeniach związanych z baronem. Autor nie wspomniał także już o fałszywym
kamerdynerze.
Na koniec listu piątego, autor jeszcze raz wspomniał o liście, który otrzymał od
ojca wraz z gotówką. Nazajutrz oficerowie wyruszyli w kierunku Ratyzbony, skąd
drogą wodną skierowali się do Wiednia. Podróżnik obiecał, że napisze do przyjaciela,
gdy tylko dotrą do stolicy Austrii.
49
Tekst franc., (list V, s. 41), – Rien au monde n’est plus humiliant que de demander à emprunter de
l’argent, à quelqu’un dont on n’est pas connu: mais comme il étoit bien fait de notre situation par la
Lettre que nous lui avions Cite, il nous en couta moins de faire cette démarche.
26
List VI (Wiedeń)
Według relacji z listu szóstego, po opuszczeniu Norymbergi, już następnego
dnia wieczorem, dotarli do oddalonej o dwadzieścia osiem mil (ok. 112 km) Ratyzbony,
gdzie spędzili trzy dni. Na samym początku autor wspomniał o pochodzeniu nazwy
miasta (niem. Regensburg), które zawdzięcza rzece Regen (niem. Regens). Następnie
zaznaczył położenie na mapie, czyli regionie Bawarii. Dalej krótko przywołał kwestie
religijne. Dominującą wiarą w tym niemieckim mieście był luteranizm, natomiast
katolicy i kalwiniści byli wykluczeni ze sprawowania urzędów, nie mieli także prawa
do obywatelstwa. Potem wspomniany został kościół imienia Świętego Piotra, który
uznany został jako dosyć ładny. Autor podkreślił znaczenie handlu, który był bardzo
rozwiniętą gałęzią gospodarki tego miasta, ze względu na położenie nad Dunajem,
największą po Wołdze, rzeką Europy.
Oficerowie postanowili pokonać dystans pomiędzy Ratyzboną a Wiedniem
(blisko 400 km) drogą rzeczną. Spływ statkiem, który przy zwężeniach Dunaju, pędził
z prędkością strzały, a na brzegach mnóstwo było niebezpiecznych, ostrych skał,
wywołał u podróżników mnóstwo emocji. Przy wpadnięciu w mocniejszy wir rzeczny,
statek mógł rozbić się o skały. Na pokładzie był mnich, można było usłyszeć
powtarzane w kółko słowa: Ora pro nobis (łac. Módl się za nas). Ciągły ryk wody,
widok skał o przerażająco ostrych krawędziach, stanowił niezbyt przyjemny obraz dla
oczu i uszu.
Po wyczerpującej podróży Dunajem, dotarli w końcu do stolicy Austrii. Jednak
nie dosyć było wrażeń, jeszcze przed postawieniem stóp na lądzie, Francuzi mieli dwa
niemiłe incydenty. Jeden z nich dotyczył mężczyzny sterującego łodzią, który zabrał ich
w drogę do Wiednia, a drugi natomiast celników.
Nieprzyjemna sytuacja, jaka spotkała ich tuż po przybyciu do Wiednia,
dotyczyła zapłaty za transport. Doszło do nieporozumienia między oficerami
a przewoźnikiem, gdyż wymagał on zapłaty w innej walucie, niż początkowo zostało
ustalone.
Z kolei celnicy, byli według relacji, najbardziej bezczelnymi urzędnikami, jakich
Francuzi mieli okazję spotkać. Obarczając obowiązkiem płacenia za drobnostki,
wyraźnie nie zasłużyli sobie na sympatię ze strony oficerów.
27
W stolicy Austrii, oficerowie złożyli wizytę ambasadorowi Francji, który przyjął
ich wdzięcznie i miło, lecz pragnął skłonić ich do powrotu do rodzimego kraju. Główne
argumenty mające przekonać oficerów do powrotu, autor opisał następująco: Obiecał
nam zatrudnienie we Francji, ponieważ jak przewiduje, mówił, będziemy nieszczęśliwi
w Polsce50.Pomimo prób podejmowanych przez ambasadora, oficerowie nie zmienili
swej decyzji, byli zdecydowani kontynuować podróż.
Na koniec autor bezpośrednio zwrócił się do Przyjaciela słowami: Moi
towarzysze, którzy zostawili zamówienie na poczcie w Norymberdze, aby mogli przesłać
ich listy tutaj (do Wiednia), otrzymali je, gdy przyjechaliśmy; otrzymali pieniądze: skoro
jesteśmy „w obfitości”, proponujemy dłuższy pobyt w Wiedniu. Kiedy poznam lepiej to
miasto, podzielę się z tobą tym, co widziałem niezwykłego51.
List VII (Wiedeń)
Rozpoczynając list siódmy autor napisał do swego Przyjaciela, że wreszcie ma
dobre nowiny, nie ma zamiaru, jak zwykle, opisywać tylko niepowodzeń, jakie
napotykają ich w podróży. W tym fragmencie zdał relację z pobytu w Wiedniu oraz
najważniejszych wydarzeń jakie miały wówczas miejsce.
Francuski oficer na początku chwalił się adresatowi powodzeniem, jakie
spotkało ich w tym mieście. Byli dobrze zakwaterowani, każdy posiadał nawet swoją
własną garderobę, dysponowali biżuterią, pieniędzmi, obracali się w najlepszym
towarzystwie. Szczęśliwy podsumował to zdaniem: Wreszcie, wydaje się, że fortuna
czekała na nas w Wiedniu, aby zrekompensować nam trudy, jakimi przytłoczyła nas
dotychczas52.
50
Tekst franc., (list VI, s. 52), – Il nous a promis de nous faire avoir de l’emploi en France, parce qu’il
prévoit, dit’il, que nous serons malheureux en Pologne.
51
Tekst franc., (list VI, s. 53), – Mes camarades, que avoient laissé des ordres à la poste de Nuremberg
pour qu’on leur sit passer leurs Lettres ici, en ont trouvé à notre arrivé; ils ont reçu de l’argent:
& comme nous voilà dans l’abondance, nous nous proposons de faire quelque séjour à Vienne. Quand je
connoitrai mieux cette ville, je vous ferai part de ce que j’y aurai vu de remarquable.
52
Tekst franc., (list VII, s. 54), – Enfin, la fortune semble nous avoir attendus à Vienne, pour nous
y dédommager des rigueurs dont elle nous avoit accablés ci-devant.
28
A największą rekompensatą, jaka spotkała Francuzów, było spotkanie na swej
drodze hrabiego E.53. Autor i jego towarzysze udali się na otwarcie nowo zbudowanej
promenady, gdzie spotkali hrabiego. Autor znał go z gimnazjum, do którego razem
uczęszczali, natomiast nigdy nie darzył go szczególną sympatią. Spędzili z hrabią cały
dzień, zapoznał ich z towarzystwem, zabrał na spektakl, a wieczorem zaprosił na
kolację. Następnego dnia hrabia zaprosił oficerów do gry w paume54, postanowili oni
spróbować swoich sił. Aby wejść do gry niezbędne było postawienie pewnej sumy
gotówki, której znaczną część oficerowie wygrali.
Następnie zaprosili hrabiego oraz jego przyjaciela hrabiego Po. 55. który w grze postawił
na ich wygraną, na obiad. Dalej, hrabiowie zapoznali oficerów z kilkoma damami,
u których wszyscy spędzili wieczór, rozgrywając kilka partii w faraona 56. Jednak po
wszystkim Francuzi postanowili, że mimo szczęścia, jakie nie opuszczało ich w grze,
nie podejmą się nigdy więcej ryzyka jakim jest hazard.
Ich codzienny porządek dnia to poranna gra w paume, następnie zwiedzanie
miasta, spotkania, uczestnictwo w spektaklach. Autor opisał swoje nowe życie
w jednym zdaniu: Wreszcie, prowadzimy życie bardziej „pyszne”, od czasu naszego
wyjazdu z Francji57.
Jedynym epizodem, który zakłócił sielankowy pobyt w stolicy Austrii, był
wyjazd hrabiego E. Musiał on opuścić Wiedeń, aby kontynuować swą służbę
wojskową. Wówczas oficerowie również zaczęli zastanawiać się nad opuszczeniem
miasta, biorąc pod uwagę także słowa, które usłyszeli od ambasadora.
Skupiając się na opisie miasta, autor wyróżnił wiele jego aspektów. Na samym
początku opisał przedmieścia Wiednia jako ani zbyt duże, ani też szczególnie ładne,
lecz wyjątkowo dobrze ufortyfikowane. Na głównym placu, mieściła się piramida
z białego marmuru, otoczona postaciami Świętej Trójcy, którą cesarz wzniósł jako
symbol podziękowania ocalenia miasta od zarazy w 1679 roku58. Według autora,
pomnik był także hołdem dla króla Polski, Jana III Sobieskiego, który
53
Autor nie podał pełnego nazwiska hrabiego.
Stara francuska gra sportowa polegająca na przerzucaniu piłki przez siatkę za pomocą rakietki.
55
Autor nie podał pełnego nazwiska hrabiego.
56
Gra karciana.
57
Tekst franc., (list VII, s. 58), – Enfin, nous menons une vie d’autant plus délicieuse, que depius notre
départ de France.
58
Epidemia dżumy wywołana przez bakterię Yersinia pestis, którą przenosiły pchły znajdujące się na
szczurach, pandemia pochłonęła około 76 000 osób.
54
29
w bitwie pod Wiedniem59 zwyciężył armię Imperium Osmańskiego pod wodzą wezyra
Kara Mustafy60. Od tej pory nie byli już oni zagrożeniem dla chrześcijańskiej części
Europy.
Autor poświęcił kilka zdań wiedeńskim kościołom. Kościół na zamku był, jego
zdaniem, nie wart szczególnej uwagi, nie był nawet na tyle duży, aby zmieścić cały
dwór przy okazji większych ceremonii. W przypadku większych uroczystości dwór
udawał się więc do kościoła Karmelitów, który nosił później nazwę Aulique
(tłum. dworski).
Grobowiec książąt austriackich znajdował się w kościele zakonu kapucynów. Autor
porównując go do kościoła Saint–Denis we Francji, nie zauważył żadnego
podobieństwa. Najprawdopodobniej przez brak mauzoleów czy napisów na grobach
w wiedeńskim kościele.
Francuzom udało się zwiedzić pałac cesarza, gdzie zwrócono uwagę na
strażników, którzy byli narodowości niemieckiej i węgierskiej, Biblioteka cesarza
opisana została jako niezwykle piękna oraz zawierająca wiele rzadkich rękopisów. Przy
okazji, wspomniany został także gabinet osobliwości, gdzie mogli podziwiać
diamentową biżuterię z wygrawerowanym wizerunkiem cesarzowej.
Dalej podróżnik zajął się tematem rozrywek, jakimi można było się uraczyć
w Wiedniu. Opery komiczne w teatrze, niemiecka komedia oraz walki zwierząt w cyrku
to jedne z ważniejszych atrakcji. Opery komiczne były tymi samymi prezentowanymi
we Francji, były dosłownie przetłumaczone na język niemiecki. Przy okazji baletu,
przytoczona została postać Jean–Georges Noverrea61, reformatora sztuki baletowej.
Przedmieścia Wiednia zostały uznane w relacji jako piękniejsze niż centrum
miasta. Wspomniano także o niezwykłych promenadach ciągnących się wzdłuż Dunaju.
Autor zakończył list słowami: Może uznasz mój list za bardzo długi, ale nie
chciałem go skończyć, nie dzieląc się z tobą wszystkim, co widziałem niezwykłego w tym
mieście62.
59
Bitwa stoczona 12 września 1683 roku pod Wiedniem, pomiędzy wojskami polsko-austriackoniemieckimi a armią Imperium Osmańskiego.
60
Merzifoniu Kara Mustafa Pasa (1634/35–1683) – turecki wódz i wezyr Mehmeda IV.
61
Jean–Georges Noverre (1727–1810) – francuski tancerz i choreograf.
62
Tekst franc., (list VII, s. 69), – Vous trouverez peut- être ma Lettre bien longue; mais je n’ai pas voulu
la finie, sans vous faire part de tout ce que j’ai vu de remarquable en cette ville.
30
List VIII (Bratysława)
List ósmy został poświęcony relacji z wizyty, w oddalonej o około dziesięć mil
(ok. 60 – 70 km) od Wiednia, Bratysławie będącej wówczas pod panowaniem
węgierskim. Miasto zostało opisane jako niewielkie, lecz piękne. Nadawca szczególną
uwagę zwrócił na zamek, położony na wzgórzu, w którym przechowywana była
węgierska korona królewska.
Autor przywołał postać Marii Teresy63: Swymi nieszczęściami i uprzejmością zdobyła
sobie serca ludu (…)64.
Według relacji Węgrzy uchodzili za ludzi odważnych, lecz niezwykle
mściwych. Jak dowód na potwierdzenie tej tezy, przywołał postać hrabiego Tékéli,
który chcąc zemścić się na cesarzu Leopoldzie65, doprowadził do śmierci wielu ludzi.
Dawniej Węgry były bardziej znaczącym państwem niż obecnie: Austria, Polska,
Dniestr, Morze Czarne, Dunaj służyły jako granice. Turcy podzielili liczne regiony66.
Autor przywołał postać Józefa II Habsburga67: Nie będę zdziwiony, jeśli cesarz Józef II
podejmie się ich odzyskania. Handel, który wprowadzi się przez Dunaj oraz Morze
Czarne, przyniesie co najmniej tyle pieniędzy, co sprzedaż soli z Wieliczki68.
W dalszej części listu autor rozpisał się na temat urodzajności ziem węgierskich.
Podsumował to zdaniem: Nie ma na świecie tak żyznego kraju, jak Węgry69. Pomimo
faktu, że kraj ten to „pustynia”, jak określił oficer, co spowodowane było licznymi
wojnami domowymi, jakie miały miejsce na przestrzeni lat oraz licznymi najazdami
Turków.
Wydobywane na Węgrzech złoto, wbrew opinii przyrodników, jest dowodem na
to, że pozyskiwaniu tego metalu nie musi towarzyszyć bardzo ciepły klimat. Węgrzy
wierzyli, że złoto, które było wydobywane w kopalniach przemieszczało się w postaci
63
Maria Teresa Habsurg (1717–1780) – królowa Czech i Węgier.
Tekst franc., (list VIII, s. 70–71), – Ces malheurs & son affabilité lui acquerent les coeurs d’un Peuple
(…).
65
Leopold I Habsburg (1640–1705) – król Czech i Węgier, arcyksiążę Austrii, król Niemiec i Święty
Cesarz Rzymski.
66
Tekst franc., (list VIII, s. 71), – L’Autriche, la Pologne, le Niester, la mer Noire, & le Danube, lui
servoient de bornes. Les Turcs en ont démembré plusieurs provinces.
67
Józef II Habsburg (1741–1790) – Święty Cesarz Rzymski.
68
Tekst franc., (list VIII, s. 71–72), – Je ne serois point étonné que l’Empereur Joseph II entreprit de les
ravoir. Le commerce qui s’établiroit alors par le Danube & la mer Noire rapporteroit pour le moins
autant d’argent que le débit du sel de Wilitzna.
69
Tekst franc., (list VIII, s. 72), – Il n’est pas de pays au monde aussi sertile que la Hongrie.
64
31
maleńkich drobinek i osadzało się na rosnących tam winogronach. Wspomniał jednak,
że w jednym z gabinetów osobliwości w Wiedniu, widział winorośl obsypaną właśnie
tym złotym pyłem.
Zacytowany został napis znajdujący się na bramie miasta: Każde królestwo
wewnętrznie skłócone, jest zmarnowane70.
List ósmy kończy się słowami: Jutro wyruszamy do Krakowa, nie będę więcej
pisał, aż tam dotrzemy71
List IX (Kraków, X kwietnia 1776 roku72)
List dziewiąty autor rozpoczął fascynując się drogą z Wiednia do Krakowa (ok.
450 km). Następnie w kilku zdaniach scharakteryzował mijane na tej trasie miasta.
Zaczął od Brna, które opisał jako bardzo dobrze zabudowane oraz przyzwoicie
ufortyfikowane. Następnie wymienił Ołomuniec, miasto trochę większe i znacznie
lepiej obwarowane. Dalej odwiedził Opawę, małe miasteczko, lecz doskonale
zabezpieczone. Wśród mijanych miast wymienił także Cieszyn oraz Zator.
Dalej autor przeszedł do opisu Krakowa. W pierwszych zdaniach zapisał
najważniejsze informacje dotyczące m.in. położenia. Kraków, który, według autora,
zawdzięcza swoją nazwę legendarnemu królowi Krakowi, oddzielony był Wisłą od
Kazimierza, który mógł uchodzić za jego przedmieścia. Opisując położenie, autor
napisał: Kraków jest w najładniejszym możliwym usytuowaniu, na środku rozległej
równiny, na brzegu dużej rzeki73. Ponadto, długo służył jako stolica królestwa oraz
rezydencja królów Polski, którzy byli tam koronowani. Przy temacie koronacji, autor
pisał: Stanisław Poniatowski był pierwszym, który koronowany był w Warszawie 74.
Popełniając jednak błąd, gdyż pierwszym królem Polski koronowanym w Warszawie
był Stanisław Leszczyński w roku 1705. W dalszej części opisu miasta, Podróżnik
70
Tekst łac., (list VIII, s. 74), – Omne regnum in se ipsum divisum, desolabitur.
Tekst franc., (list VIII, s. 75), – Nous partons demain pour Cracovie: je ne vous écrirais plus,
jusqu’à ce que nous y soyons arrivés.
72
Tekst franc., (list IX, s. 88), – A Cracovie, le (…) Avril 1776.
73
Tekst franc., (list IX, s. 78), – Cracovie est dans la plus jolie situation possible, au milieu d’une plaine
immense, & sur le bord d’un grand fleuve.
74
Tekst franc., (list IX, s. 78), – Stanislas Poniatowski est le premier, je crois, qui ait été couronné
à Varsovie.
71
32
opisał je jako duże, dobrze zabudowane, wyposażone w niemałe, lecz źle wybrukowane
ulice, przez co trudno się po nich poruszać. Zwrócił uwagę na główny plac, który był
duży i otoczony pięknymi zabudowaniami.
Opisując główny plac, autor przywołał postać biskupa Krakowa, znajdowała się
na nim jego rezydencja. Biskup pochodził z rodziny Soltik75, znany był ze swojej
stanowczości
Dalej została scharakteryzowana katedra Św. Stanisława76, wyróżniała się
piękną gotycką architekturą oraz złotą kopułą. W skarbcu kościoła znajdowało się
mnóstwo
drogocennej biżuterii oraz relikwii. Ponadto, mieściły się tam groby królów Polski,
każdy wykonany był z marmuru. Szczególną uwagę autora zwrócił posąg wojownika
otoczonego szczurami. Od razu zapytał o historię tego niezwykłego pomnika,
otrzymując w odpowiedzi legendę o królu Popielu, którą pokrótce przytoczył.
Kolejnym obiektem, który został wyróżniony podczas wizyty w katedrze był srebrny
posąg św. Stanisława77.
List dziewiąty autor zakończył informacją, że już został przygotowany statek,
którym Wisłą będą płynęli do Warszawy. Przed wyjazdem jednak zwiedzą jeszcze
kopalnię soli w Wieliczce oraz srebra w Olkuszu.
List X (Wieliczka)
W liście dziesiątym opisana została wizyta w kopalni soli w Wieliczce. Do
kopalni można było zejść na dwa sposoby. Pierwszy, bardziej męczący, niebezpieczny
oraz przyprawiający o zawroty głowy, to kręte schody liczące sobie osiemset stopni.
Drugi natomiast to szyb, dzięki specjalnym uprzężom można było dostać się na sam
dół. Przed zejściem do podziemi, aby podróżnicy nie pobrudzili sobie odzieży, dostali
odpowiednie przebranie z białego płótna.
75
Kajetan Sołtyk (1715–1788) – biskup krakowski w latach 1758–1788.
Bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Wacława w Krakowie (pot. katedra Wawelska – kościół
archikatedralny położony na Wawelu, należący do archidiecezji krakowskiej.
77
Stanisław ze Szczepanowa (ok. 1030–1079) – święty, męczennik, biskup krakowski.
76
33
Po labiryncie podziemnych korytarzy byli prowadzeni przez czterech
przewodników wyposażonych w pochodnie. Zwiedzili trzy piętra kopalni, na każdym
znajdując coś godnego uwagi. Na pierwszym piętrze zachwycił ich kościół w całości
wykuty w soli, z piękną amboną, schodami, posągami przedstawiającymi klęczących
mnichów, wszystko wyróżniające się pięknie wyrzeźbionymi ozdobami. Na drugiej
kondygnacji odkryli jakby drugie miasto, usiane pięknymi uliczkami. Na piętro trzecie
dostali się schodząc po drabinach. Był to najbardziej niewygodny sposób
przemieszczania się między piętrami. Dodatkowo, podczas schodzenia, cały czas
musieli mieć zamknięte oczy, ponieważ wokoło unosił się pył z drobinkami soli, jak to
określił autor, bardzo zgubny dla wzroku.
Francuzi byli zachwyceni zwiedzaniem kopalni. Przede wszystkim, byli pod
wielkim wrażeniem ilości znajdującej się tam soli. Ponadto, rozpływali się
w pochwałach nad smakiem słodkiej wody, której fontannę można było spotkać
w solnych korytarzach. Według ich relacji, nie pili lepszej w całej Polsce.
Wizyta sprawiła oficerom ogromną radość, jednak z przyjemnością ujrzeli
z powrotem światło dzienne. Po spacerach we wnętrznościach ziemi, postanowili
zwiedzić także miasto.
Po powrocie do Krakowa autor wspomniał o odwiedzeniu grobu Wandy78.
Francuz przytoczył także krążącą o niej legendę, według której, nie wyraziła ona zgody
na małżeństwo z niemieckim księciem. Dotknięty książę najechał na ziemie polskie.
Armia Wandy na szczęście zdołała odeprzeć atak. Jednak księżniczka zdecydowała się
popełnić samobójstwo, rzucając się w nurt Wisły.
W liście dziesiątym, na zakończenie autor tak pisał do przyjaciela: Obiecałem Ci
opis kopalni pieniędzy w Olkuszu; ale nie mogę dotrzymać słowa; ponieważ jutro
wyruszamy do Warszawy, mam tylko czas, aby dokończyć ten list i przygotować mój
kufer. Całuję cię79.
78
Wanda – bohaterka legendy, córka króla Kraka.
Tekst franc., (list 95-96), – Je vous avois promis description des mines d’argent d’Ilkusch; mais je ne
puis vous tenir parole; parce que nous nous embarquons demain pour Varsovie, & je n’ai que le temps
d’achever cette Lettre, & de faire ma malle. Je vous embrasse.
79
34
List XI (Wilno)
List jedenasty autor rozpoczął słowami: Spłynęliśmy Wisłą, od Krakowa aż do
Warszawy, stolicy Mazowsza, a teraz także całego Królestwa. Miasta, które mijaliśmy
były nijakie, a przygody, które mieliśmy aż do tego momentu, nie zasługują na to, aby
być opowiadane80.
Podróżnik przytoczył kilka niemiłych przygód, jakie napotkali podczas spływu
rzeką w stronę Warszawy. Przede wszystkim, miała miejsce bardzo niebezpieczna
sytuacja, która niemal doprowadziła do rozbicia się statku o most. Na szczęście
w ostatniej chwili udało się wykonać kilka manewrów, aby uniknąć tej katastrofy. Lecz
nie był to koniec problemów, gdyż nadal pędzili z ogromną prędkością, napędzani
prądami rzecznymi oraz wiatrem, przez co mieli duże trudności, aby bezpiecznie dobić
do brzegu. W zacumowaniu pomógł im pewien rybak, rzucając w ich kierunku liny
z przymocowanymi tratwami. W ten oto sposób udało im się wreszcie postawić stopy
na suchym lądzie.
Baron Rullecour oznajmił im, że jeszcze tego samego wieczoru wyruszą na
drugą stronę mostu, aby spędzić noc w tamtejszym miasteczku. Tym sposobem, ten sam
most, z powodu którego niemal zginęli kilka godzin wcześniej, po raz kolejny stał się
dla nich miejscem nieszczęścia. Kilku z towarzyszy podróżnika, po wypiciu dość obfitej
ilości wina, spotykając na moście damę, dosadnie chcieli dać jej do zrozumienia, jak
ogromne wrażenie na nich wywarła. Lecz owa dama, wręcz z pogardą, jednoznacznie
odrzuciła ich zaloty. Wtedy pojawił się adiutant króla, który pragnął uspokoić
Francuzów i skłonić ich do zostawienia kobiety w spokoju. Tymczasem ci, ani myśleli
zaprzestania swych zabaw. Wtedy polski oficer zawołał straż mostu, aby przywołała ich
do porządku. W tym czasie Francuzi pośpiesznie dobyli broń i sami nie wiedząc
dlaczego, zaatakowali strażników. Wielu z uczestników podróży zostało zranionych
podczas tych potyczek. A jeden z oficerów, po otrzymaniu kilku ciosów nożem, został
wrzucony do rzeki. W tych okolicznościach, gdy na miejscu pojawił się baron
Rullecour, już samą swoją obecnością, sprawił, że wszelkie walki ustały. A wszyscy
80
Tekst franc., (list X, s. 97), – Nous renons de descendre la Vistule depuis Cracovie jusqu’à Varsovie,
capitale de la Masovie, & à present de tout le Royaume. Les villes où nous avons passé sont peu
remarquables, & lest aventures que nous avons eues jusqu’ici ne méritent pas d’être racontées.
35
zostali kierowani do hrabiego Brühl81, a następnie jeszcze tej samej nocy wyruszyli
w kierunku Wilna.
Dalej autor przytoczył bliżej postać hrabiego Brühla, wspominając także o jego
ojcu, Henryku Brühlu82, który był pierwszym ministrem ówczesnego króla Polski.
Hrabia Alojzy Brühl był według opisu, osobą cieszącą się bardzo dobrą opinią
i ogromnym szacunkiem wśród wszystkich, którzy go znają.
Następnie turysta tak opisał Pragę83: Most łączący Warszawę i Pragę był jednym
z najpiękniejszych w Europie. Ma około trzystu sążni długości. Praga była dużym
miasteczkiem, a raczej jednym z przedmieść Warszawy, po tej stronie Wisły. Jego
nazwa stała się sławna dzięki bitwie84 pomiędzy armią Polski i Szwecji, pod
dowództwem ich królów: Kazimierza85 oraz Gustawa Karola86.
Kolejnymi miastami odwiedzonymi przez wyprawę były: Białystok oraz nie
leżące już na terytorium Polski Grodno oraz Troki. Autor nie zamieścił o nich wiele
informacji. Wspomniał tylko o położeniu Godna nad rzeką Niemen. A propos miasta
Troki, podana została jedynie informacja, że zostało ono prawie kompletnie spalone
przez Rosjan w 1655 roku87.
W końcu francuscy oficerowie dotarli do stolicy Litwy88. Autor tak opisał to
miasto: Miasto jest wystarczająco duże, ale zbudowane z drewna, znaczna jego część
należy do zakonu. Znajduje się tam cytadela, Uniwersytet ufundowany w 1579 roku,
biskupstwo, które zostało określone jako jedyne na Litwie89.
Dalej przywołana została postać Władysława II Jagiełły90. Według autora relacji,
wielki książę litewski, poślubił Jadwigę91, córkę Ludwika Węgierskiego92, króla Polski;
81
Alojzy Fryderyk Brühl (1739–1793) – generał artylerii koronnej, starosta warszawski.
Henryk Brühl (1700–1763) – hrabia cesarstwa, pierwszy minister króla Polski Augusta III Sasa.
83
Praga – centralna część prawobrzeżnej Warszawy, do 1791 roku stanowiła oddzielne miasto.
84
Bitwa pod Warszawą 1656 – bitwa rozegrana podczas potopu szwedzkiego (1655–1660) zakończona
zwycięstwem Szwedów.
85
Jan II Kazimierz Waza (1609–1672) – król Polski w latach 1648–1668.
86
Karol X Gustaw (1622–1660) – król Szwecji w latach 1654–1660.
87
Troki zostały najechane i zdewastowane przez Moskali w czasie wojny polsko-rosyjskiej.
88
Wielkie Księstwo Litewskie w ramach Rzeczypospolitej Obojga Narodów (1569–1791).
89
Tekst franc., (list XI, s. 103), – La ville est assez grande, mais bâtie en bois; une grande partie de
l’enceinte appartient à des Religieux. Il y a une citadelle, une Univestité fondée en 1579, & une évêché
que est le seul qui soit en Lithuanie.
90
Władysław II Jagiełło (1352/62–1434) – założyciel dynastii Jagiellonów, od 1377 roku wielki książę
litewski, król Polski w latach 1386–1434.
91
Jadwiga Andegaweńska (1373/74–1399) – święta, królowa Polski w latach 1484–1399.
92
Ludwik Węgierski (1326–1382) – król Polski w latach 1370–1382.
82
36
Jagiełło otrzymał tą koronę po śmierci teścia, przyjął chrzest w 1386 roku93. Następnie
pojawia się błędna informacja: Jagiełło rządzić miał tylko 4 lata, pod imieniem
Władysława V94.
W dalszej części listu znajduje się informacja o założycielu oddziału, który
wyruszył w podróż: książę – biskup Wilna95 pochodził ze znakomitej rodziny książąt
Massalskich96, to on stworzył nasz oddział, podarował go republice, pod warunkiem, że
będzie nosił nazwę Massalskich oraz zawsze jeden książę z jego rodziny będzie
sprawował funkcję pułkownika–właściciela. Ten, którego mamy obecnie, studiuje
w Paryżu w Collége de Louis–le–Granda97. Informacja ta pozwala zidentyfikować
jednostkę wojskową, w której służyć miał autor relacji – był to utworzony w ramach
armii litewskiej, w 1775 roku regiment piechoty im. Massalskich, późniejszy szósty
regiment piechoty litewskiej98. Dowódcą jednostki był w czasach podróży autora listów
Ksawery Massalski (zm. 1787), syn Józefa Adriana Massalskiego.
Na koniec autor obiecał przyjacielowi, że w następnym liście skupi się bardziej
na opisie Wielkiego Księstwa Litewskiego.
93
Tekst franc., (list XI, s. 103–104), – Ce Prince, d’abord Grand Duc de Lithuanie, épousa Hedwige, fille
de Louis de Hongrie Roi de Pologne; Jagellon obtint cette couronne aprèd la mort de son beau-pere,
s’étant fait baptiser en 1386.
94
Tekst franc., (list XI, s. 104), – Il ne régna que quatre ans, sous le nom de Ladislas V.
95
Ignacy Jakub Massalski (1727–1794) – od 1762 roku biskup wileński.
96
Ród książęcy pochodzenia ruskiego, wywodził się od książąt Karaczewskich, jedna linia miała
charakter magnacki.
97
Tekst franc., (list XI, s. 105–106), – Le Prince-Evêque de Wilna est de l’illustre famille des Princes
Massalski; c’est lui qui a créé notre Régiment, & qui l’a donné à la République, aux conditions qu’il
porteroit le nom de Massalski, & qu’un Prince de sa famille en seroit toujours Colonel propriétaire. Celui
que nous avons à présent, fait ses tu des à Paris au Collége de Louis-le-Grand.
98
Zob. Bronisław Gembarzewski, Rodowody pułków polskich i odddziałów równorzędnych od r. 1717 do
r. 1831, Warszawa 1925, s. 35.
37
List XII (Wilno)
Zgodnie z obietnicą list dwunasty rozpoczął się opisem Wielkiego Księstwa
Litewskiego. Na początek autor przytoczył kwestię religijną: Wielkie Księstwo
Litewskie miało swoich poszczególnych władców, lecz wszyscy byli poganami, aż do
czasów panowania Jagiełły99.
Według Francuza, historia naturalna tego kraju nie oferowała zbyt wielu
niezwykłych rzeczy. Autor nadmienił tylko, że kraj ten obfituje w miód. Ponadto,
znaczna część to bagna, mało upraw, a niemal w całości pokryte jest ogromnymi
drzewami. Można tam było spotkać niedźwiedzie i wilki w dużej liczbie.
Dalej podróżnik przywołał postać hrabiego Ogińskiego100, który poświęcił kilka
lat na wybudowanie kanału komunikacyjnego łączącego Morze Bałtyckie z Morzem
Czarnym101. Pięciuset chłopów pracowało codziennie nad realizacją projektu, lecz
niestety prace zostały zaprzestane. Autor pisał, że gdyby z podobną inicjatywą wyszedł
jakiś władca, od razu zostałby posądzony o nieczyste zamiary czy ukryte motywy
swojego działania, zaś pomoc ludowi zostałaby odsunięta na boczny plan. Lecz hrabia
Ogiński cieszył się dużym uznaniem, ponieważ lud wiedział, że za tym pomysłem nie
ukrywał żadnych nieprawych motywów, chcąc tylko i wyłącznie bezinteresownie
pomóc swym podwładnym. Kanał z pewnością zapewniłby znaczny rozwój handlu na
Litwie. Następnie opisany został pokrótce dwór hetmana wielkiego litewskiego. Autor
pisał, że jest on porównywalny z dworami innych władców. Sam hrabia Ogiński
wstępując do konfederacji barskiej za radą Franciszka Chomińskiego102, odniósł wiele
małych sukcesów przeciwko Rosji. Lecz jego wojska zostały rozbite przez wojska
generała Suworowa103, którego podał błędne nazwisko – Suewofof. Z tego powodu
Ogiński musiał uciekać bez pieniędzy i wojska; udał się do Gdańska, skąd podążył do
99
Tekst franc., (list XII, s. 108), – Le Grand Duché de Lithuanie avoit ses Souverains particuliers qui
tous surent idolâtres, jusqu’au regne de Jagellon.
100
Michał Kazimierz Ogiński (1728/31–1800) – książę herbu Oginiec, hetman wielki litewski w latach
1768–1793.
101
Był to tzw. Kanał Ogińskiego – zbudowany w latach 1765–1783 kanał wodny, długości 46 km,
łączący dorzecze Dniepru i Niemna.
102
Franciszek Ksawery Chomiński (1745–1809) – generał major wojsk litewskich, konfederat barski,
poeta, tłumacz.
103
Aleskandr Suworow (1729–1800) – książę Italii, Sardynii, hrabia Świętego Cesarstwa Rzymskiego,
marszałek polny Austrii, dowódca i teoretyk wojskowy.
38
Francji. Ciepłe powitanie, jakie tam otrzymał, na zawsze przywiązało go do
francuskiego narodu.
Dalej autor kontynuował opis samej Litwy: Nie ma, tak myślę, na świecie kraju,
w którym żyje się tak tanio jak na Litwie104. Podał kilka przykładowych cen mięs,
hydromelu czy piwa.
List XIII (Wilno)
Autor zaczął swój trzynasty list do przyjaciela od stwierdzenia: Długo do ciebie
nie pisałem, mój drogi przyjacielu, ponieważ od mojego ostatniego listy, zostałem
osadzony w najbardziej niezwykłych przygodach, bez czasu czy okazji, aby przekazać ci
moje wiadomości. Korzystam z pierwszego momentu odpoczynku, aby napisać do
ciebie, jak również do mojego ojca105.
W kolejnym akapicie listu podróżnik przytoczył historię dotyczącą pewnego
szlachcica Eidziadowitza106 oraz barona Rullecour i całego oddziału.
Sługa owego pana Eidziadowitza służył w ich oddziale, lecz prawdopodobnie wbrew
swojej woli, gdyż w pierwszym sprzyjającym do tego momencie, po prostu uciekł do
swojego pana. Baron Rullecour, kiedy został o tym incydencie powiadomiony, wysłał
za nim pościg. Ów szlachcic – Eidziadowitz, na czele swoich licznych kompanów,
rozbroił francuski oddział. Został do niego wysłany oficer, który domagał się zwrotu
broni, jak i dezertera. W końcu Eidziatowitz zwrócił skonfiskowaną broń, a sam udał
się ze swoim oddziałem do dowódcy. Rullecour przyjął ich z honorami oraz przedstawił
tych oficerów, którzy wyrządzili znaczne szkody wkraczając na jego ziemie. Jednak
szlachcic
poprosił
barona,
aby
ten
104
zapomniał
o
wszystkich
sporach
Tekst franc., (list XII, s. 112), – Il n’y a pas, je crois, de pays au monde, où l’on vive à son bon marché
qu’en Lithuanie.
105
Tekst franc., (list XIII, s. 115), – J’ai été bien long-temps sans vous écrire, mon cher Ami, parce que
depuis ma derniere Lettre, j’ai été embaqué dans les aventures les plus extraordinaires, sans avoir Eu le
temps, ni l’occasion de vous donner de mes nouvelles. Je profite du premier moment de repos pour vous
écrire, ainsi qu’à mon pere.
106
Prawdopodobnie przedstawiciel litewskiego rodu Ejdziatowiczów h. Łuk napięty Brak bliższego
określenia w tekście listu uniemożliwia stwierdzenie czy chodziło o: Dominika pułkownika w 1755 r.,
w 1775–1794 chorążego smoleńskiego i posła na Sejm Czteroletni; Karola, sędziego ziemskiego
smoleńskiego, starostę samnickiego w 1764 r., chorążęgo smoleńskiego w 1768 r.; Tadeusza – stolnika
smoleńskiego w 1764 r. – zob. Seweryn Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, t. 3, Warszawa
1906, s. 391–392.
39
i nieporozumieniach, jakie między nimi zaszły. Twierdził, że przyjechał do Wilna, aby
zyskać sobie jego przyjaźń i zaufanie. Szlachcic został wspaniale potraktowany podczas
swojego pobytu w Wilnie. Odjeżdżając, wyglądał na zadowolonego, lecz jak się później
okazało, poszedł protestować przeciwko temu, co się stało, mówiąc, że został siłą
zaprowadzony do pułku dowodzonego przez Rullecour’a, a nawet szantażowany.
W konsekwencji prosił o sprawiedliwość generała Ogińskiego, w sprawie pułku, który
zdewastował jego ziemie oraz pułkownika, który nim dowodził. Generał Ogiński
powołał radę wojenną, aby zajęła się całą sprawą. Przewodniczącym owej rady został
generał Morawski107. Zgodnie z rozkazem generała Ogińskiego, baron Rullecour miał
natychmiast stawić się u generała Morawskiego. Natomiast oficer, który został wysłany
do barona, przekazał mu informację, że ma się on pojawić u pułkownika
Paplouskiego108, który był komendantem Wilna. Te dwie sprzeczne informacje bardzo
niepokoiły barona. Ponadto, według prawa, powinien być on przesłuchany w tej
sprawie w obrębie swojego garnizonu, tak więc prosił komisarzy, aby zastosowali się
do obowiązującej zasady.
Autor nie podał informacji, jak zakończyła się owa sprawa. Prawdopodobnie decyzja
była niepomyślna dla Francuza, gdyż Rullecour udał się w stronę Warszawy, wraz ze
swoim oddziałem. Po drodze jednak czekała ich jeszcze jedna niemiła niespodzianka.
W Grodnie znaczna część oficerów została uwięziona przez niezidentyfikowany
oddział. Baronowi Rullecour i niewielkiej liczbie jego towarzyszy, w tym autorowi,
udało się uciec. Dziewięć dni po tym wydarzeniu wreszcie dotarli do Warszawy.
W ostatnim akapicie listu trzynastego, podróżnik opowiadał o tym, że ciągle podważana
była reputacja barona Rullecour, a liczba jego nieprzyjaciół stale rosła. Niektórzy byli
zazdrośni o jego pozycję, inni skarżyli się, że obiecywał im pracę, a od początku
wiedział, ze nie miał nawet praw do nominowania. Mówiono także, że nie rozliczył się
z funduszy, które przeznaczone były na płace jego pułku i ukradł cały żołd.
107
108
Ignacy Feliks Morawski (1744–1790) – generał major armii Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Postać niezidentyfikowana.
40
List XIV
List czternasty autor poświęcił przybliżeniu adresatowi sylwetki barona
Rullecoura. Na początku pojawiła się informacja, że baron Rullecour wyjechał do
Paryża. Dla większości osób wyjazd ten był tajemnicą, lecz baron powiedział autorowi
o swojej podróży, obdarzając go swoim zaufaniem. Powodem nagłego opuszczenia
Polski był konflikt między wojskami rosyjskimi, które go chroniły, a armią polską.
Autor nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących tej kwestii, lecz podsumował
nagły wyjazd barona następująco: Uważam jego wyjazd za bardzo ostrożne posunięcie,
ale wolałbym, aby przed swoim wyjazdem, zostawił powód bardziej wyjaśniający jego
zachowanie oraz użycie funduszy, które miał przeznaczone na zapłatę dla swojego
oddziału (…)109.
W dalszej części listu czternastego została przedstawiona sylwetka barona
Rullecoura. Autor zastrzegł jednak, że gwarantuje wiarygodność informacji na jego
temat, tylko od momentu, gdy osobiście już znał barona. Najwyraźniej obawiał się, że
informacje, jakie udało mu się zdobyć na temat wcześniejszego okresu jego życia mogą
nie być wiarygodne.
W kwestii jego urodzenia, pojawiła się informacja, że pochodził z burżuazyjnej
rodziny z Lille we Flandrii110. Następnie podróżnik w kilku zdaniach opisał jego wygląd
zewnętrzny. Zgodnie z przedstawionym opisem baron był osobą pełną ducha, odważną,
znającą się na swojej pracy oraz znakomitym przyjacielem. Jedyna wada, jaka została
mu zarzucona to skłonności do hazardu. W młodym wieku, chcąc służyć w wojsku,
daremnie poszukiwał zatrudnienia we Francji. Udał się wiec do Hiszpanii, gdzie został
przedstawiony pułkownikowi Gardes Vallones. Ten przyjął go do swego oddziału,
a baron bardzo szybko zyskał jego zaufanie. Jego liczne cechy, takie jak: pogoda ducha,
elastyczność czy niezwykła łatwość wypowiedzi, zagwarantowały mu przychylność
księcia. Pułkownik nie zwlekał długo, aby okazać baronowi swe zaufanie i szacunek.
Wysłał go bowiem, w towarzystwie niższych rangą oficerów, do Holandii, aby
rekrutował tam żołnierzy. Baron na miejscu wybierał najbogatszych oficerów, by
109 Tekst franc., (list XIV, s. 122), – Je trouve le partie qu’il a pris très-prudent ; mais j’aurois voulu
qu’avant son départ , il eùt laissé un memoire plus justificatif de sa conduite & de l’emploi des Fonds qui
lui avoient été confiés pour la paye de son Régiment (…).
110
Kraina historyczno–geograficzna położona na terenie Francji, Belgii oraz Holandii, wzdłuż Morza
Północnego.
41
następnie udać się do Paryża. Podczas odbywanej podróży baron złamał sobie nogę.
Wypadek ten miał miejsce na ziemiach należących do niewymienianego z imienia
markiza111. Markiz, który znany był wszystkim ze swojego dobrego serca, nakazał
przetransportować barona do swojego zamku, aby tam mógł otrzymać pomoc
medyczną. Tym razem również, podobnie jak w przypadku hiszpańskiego pułkownika,
baron Rullecour szybko zyskał sympatię markiza. Rullecour za jego wstawiennictwem
został zaangażowany do służby wojskowej na rzecz Francji. Ponadto, markiz
zaproponował mu rękę pewnej szlachcianki112 oraz obietnicę, że będzie go zawsze
traktował jak własnego syna. Rullecour oczywiście zgodził się na ślub, był bardzo
zadowolony ze wszystkich korzyści, jakie zaoferowało mu to małżeństwo. Jego fortuna
powiększyła się, piękna żona miała znaczny posag, tym samym miał obiecujące
perspektywy na przyszłość. Taka sielanka nie trwała jednak długo. Będąc w Paryżu,
baron dużo grał, przegrał niemałą sumę pieniędzy, zaniedbując równocześnie swój
oddział. Jego zachowanie doprowadziło do tego, że nie tylko utracił wszystkie
pieniądze, lecz także znacznie się zadłużył. Markiz kilka razy uregulował jego długi,
lecz w końcu stracił cierpliwość do zachowania barona, który był zmuszony sprzedać
swoją kompanię, aby uzyskać jakiekolwiek środki. Markiz oznajmił, że baron nie może
już więcej liczyć na pomoc finansową z jego strony. Wobec tych wydarzeń, baron
postanowił udać się do Rosji, otrzymał od markiza tytuł majora kawalerii oraz list
polecający na dwór w Stankt–Petersburgu, a ponadto zapewnił środki potrzebne na
odbycie podróży. Nazwisko markiza było tak bardzo poważane w Rosji, że posiadając
jego rekomendację, mógł znaleźć zatrudnienie niemal wszędzie. Rullecour miał
nadzieję, że możliwości dobrego zatrudnienia w Rosji szybko naprawią jego
zrujnowany budżet. Poprosił więc o audiencję u ministra wojny, u którego był polecany
przez markiza. Ten przyjmując go z największą uprzejmością, zaproponował mu służbę,
lecz nie wiadomo o jakie dokładnie stanowisko chodziło. Po otrzymaniu propozycji,
baron pragnął wyrazić wszystkie skrywane dotąd pretensje, jakie w nim narastały,
ponieważ miał o wiele wyższe ambicje. Ostatecznie zaoferowano mu rangę porucznika,
gdyż dwór cesarski nie zgadzał się na wyższy stopień dla oficera z zagranicy. Taka
propozycja była dla niego nie do przyjęcia, głównie ze względu na honor. Tak więc,
z największą możliwą dumę, odmówił przyjęcia tej propozycji. Widząc zrujnowane już
111
112
Autor nie podał nazwiska.
Autor nie podał nazwiska.
42
perspektywy zatrudnienia w Petersburgu, udał się do Warszawy, ogłaszając się tam jako
krewny markiza. Pojawiła się także informacja, że pod swoją protekcję wziął go książę
Lauzun113.
W jednym wtrąconym przez autora zdaniu, pojawił się kolejny opis Polaków: Prawdę
mówiąc, Polacy są odważni, hojni, uduchowieni oraz pełni honoru114.
Dalej podróżnik powrócił do historii barona. W czasie swojego pobytu w Warszawie,
Rullecour zaskarbił sobie przyjaźń ambasadora Rosji115, który uczynił go adiutantem
generalnym gen. Ogińskiego. Ponadto, w owym czasie baron poznał biskupa
wileńskiego, Ignacego Massalskiego116, któremu z kolei podsunął ideę utworzenia
oddziału wojskowego. Massalskiemu, który zaakceptował projekt, wydało się
naturalnym, aby komendantem nowopowstałego korpusu został właśnie Rullecour.
W ten sposób baron został dowódcą oddziału, do którego należał autor listów.
Co więcej, biskup wileński został przekonany, aby na stanowiska w tym pułku zawsze
nominował wyłącznie oficerów narodowości francuskiej. Pomimo faktu, że oddział był
już kompletny, Rullecour, wbrew rozkazom Ogińskiego udał się do Francji, gdzie
dokonał zakupu broni i ubrań oraz zwerbował pod sztandary republiki zdecydowanie
większą niż potrzebna liczbę ludzi. Mimo tego, że wakaty zostały już wypełnione
jeszcze zanim przyjechał do Francji. Autor nie twierdził, że baron specjalnie oszukał
tych, którym zaproponował stanowiska, które były już zajęte. Podejrzewał, że myślał
on, iż uda mu się podwoić stan oddziały, prawdopodobnie ze względów próżności.
W tym momencie skończyła się historia barona opowiadana przez oficera. Autor
natomiast przytoczył jeszcze kilka krótkich anegdot dotyczących barona Rullecoura.
Jedna z nich przedstawiała się następująco. Pewien młody, czternastoletni zaledwie
oficer, szlachcic polski, który często słyszał o baronie jako o osobie bardzo zuchwałej,
uważał, że odda przysługę swej ojczyźnie, pozbywając się go. W konsekwencji, wyzwał
go na pojedynek. Baron nie wiedział co robić, ponieważ prawdę mówiąc, miał się
zmierzyć z dzieckiem. Uważał tą walkę za straconą, jakikolwiek byłby jej wynik.
Gdyby nie przyszedł, uznano by to za ogromny wstyd. Pojedynek zrobił wokół siebie
113
Armand Louis de Gontaut, książę de Lauzun (1747–1793) – francuski arystokrata, wojskowy,
pamiętnikarz.
114
Tekst franc., (list XIV, s. 131), – A la vérité, les Polonois sont braves, généreux, spirituels, pleins
d’honneur.
115
Otto Magnus von Stackelberg (1736–1800) – rosyjski dyplomata, ambasador rosyjski w Warszawie
i Sztokholmie.
116
Ignacy Jakub Massalski (1727–1794) – biskup wileński, pisarz wielki litewski.
43
mnóstwo hałasu, stawiło się na niego około dwa tysiące osób. Gdy stanęli do walki,
baron strzelał pierwszy, lecz umyślnie chybił przeciwnika, nie chcąc go ranić. Podczas
gdy strzelał młody człowiek, ranił go w udo, powodując niewielką ranę. W opisie
zostało podane, iż walka została zakończona uściskiem dłoni.
List XV (Warszawa, 10 września 1776 roku117)
List piętnasty rozpoczął się następująco: Odkładałem napisanie do ciebie, mój
drogi, aby lepiej być w stanie oddać, czym jest Polska118.
Następnie autor przybliżył nieco funkcjonowanie rządu: Rząd jest wojskowy, jest
zarówno monarchiczny i arystokratyczny, to znaczy, że podzielony jest pomiędzy króla
a rzeczpospolitą. Jest ona reprezentowana przez senat oraz posłów stanu szlacheckiego.
Senat składa się z arcybiskupów i biskupów królestwa (…)119. Dalej pisał: Stan rycerski,
inaczej mówiąc szlachta, jest reprezentowany przez nuncjuszy lub posłów120.
Następnie oficer wyraził swoją opinię na temat działania takiej właśnie formy
rządu w Polsce. Twierdził, że styl ten, który znakomicie sprawdza się w Anglii,
w Polsce nie funkcjonuje najlepiej. Uzasadnił swą tezę następująco: Tam (w Anglii), lud
ma swoich przedstawicieli, to coś znaczy, tutaj (w Polsce), to jest mniej niż nic, lud jest
niewolniczy. U pierwszych (u Anglików), władza królewska jest dziedziczna, u drugich
(u Polaków), jest ona elekcyjna, (…) jest to często okazja do posadzenia na tronie, nie
tego, kto najbardziej na to zasługuje, lecz tego, kto jest najbogatszy. Jest to powód
słabości władzy królewskiej oraz upadku tego państwa121.
117
Tekst franc., (list XV, s. 148), – A Varsovie, le 10 Septembre 1776.
Tekst franc., (list XV, s. 138), – J’ai disséré de vous trirem, mon cher, pour me metrre plus à même de
vous donner idée de la Pologne.
119
Tekst franc., (list XV, s. 138), – Le Gouvernement est militaire, il est à la fois monarchique,
& aristocratique ; c’est- à-dire, qu’il est partagé entre le Roi et la République. Celle-ci est représentée
par le Sénat, & le Députés de l’Ordre Equestre. Le Sénat est composé des Archevêques & Evêques du
Royaume (...).
120
Tekst franc., (list XV, s. 139), – L’Ordre Equestre, autrement dire la Noblesse, est représentée par les
Nonces ou Députés.
121
Tekst franc., (list XV, s. 139), – Là, le Peuple a des Représentants; il est quelque chose: ici, il est
moins que rien; il est esclave. Chez les premiers, la royauté est héréditarie; chez les secondo, elle est
élective: (…), occasion de placer sou vent su le trône, non pas le plus méritant, mais le plus riche:
& cause de la soiblesse du pouvoir royal, & de la décadence de cet Etat.
118
44
Podróżnik twierdził, że w Polsce brakuje elementu, który scalałby więzi między
ludźmi. Uznawał to za składnik niezbędny do prawidłowego funkcjonowania całego
królestwa. Utrzymywał, że tego rodzaju niesubordynacja, jaka miała obecnie miejsce
w Polsce, zawsze prowadzi do anarchii, a ta z kolei do upadku państwa. Tak więc,
wróżył Polsce ogromne zagrożenia.
Widział także pozytywne aspekty: ten kraj jest duży, gęsto zaludniony oraz
żyzny, to znaczy, że posiada wszystkie naturalne środki, aby wyróżniać się rangą pośród
wielkich krajów Europy (…)122.
Potem
autor
wyraził
współczucie
polskim
patriotom
pisząc:
płaczę
z prawdziwymi patriotami nad aktualnymi nieszczęściami Rzeczpospolitej oraz nad
zagrożeniami, które mogą nastąpić, jeśli konstytucja nie zostanie zmieniona123.
Podróżnik twierdził, że należy zmienić kilka aspektów, ponieważ inaczej Polska zawsze
będzie postrzegana jako kraj podbity, a nie kwitnące państwo, jakim mogłoby się stać.
Przytoczył nawet swoje pomysły: przyznanie większej władzy dla króla, zniwelowanie
tyranii wobec zwykłych obywateli.
Kończąc ten wywód, napisał do przyjaciela: moje przywiązanie do tego narodu,
jest silniejsze niż moje zobowiązanie wobec ciebie, obiecałem ci relację z mojej
podróży, a nie kodeks prawodawstwa. Powróćmy więc do tematu124.
Kontynuując opis Polski, skupił swą uwagę na opisaniu sił zbrojnych. Składały
się one na dwie armie: jedna należąca do Korony, licząca sobie 30 000 żołnierzy oraz
druga, należąca do Wielkiego Księstwa Litewskiego z liczbą 15 000 żołnierzy.
Następnie poświęcił kilka zdań religii: Wszystkie religie są tolerowane, lecz
katolicyzm jest wyznaniem nadrzędnym125. Wspomniał także o narodzie żydowskim
z racji dużej liczby jego przedstawicieli na ziemiach polskich w owym czasie. Przede
wszystkim właśnie w rękach Żydów znajdowała się ogromna część handlu. Jednak
musieli się oni borykać z problemem prześladowań. Albowiem lud obarczał ich winą za
wszystkie nieszczęścia, które w tym czasie spadały na Polskę.
122
Tekst franc., (list XV, s. 141–142), – Cependant, ce Royaume est grand, peuplé, & fertile; c’est-à-dire,
qu’il a tous le moyens naturel de tenir un rang listingu parmi les grands Etats de l”Europe (…).
123
Tekst franc., (list XV, s. 142), – Je pleure avec ses vrais Patriotes, sur les malheurs actuels de la
République, & sur les plus grands encore dont elle est menacée, si on n’en change la constitution.
124
Tekst franc., (list XV, s. 143–144), – Mon attachement pour cette Nation m’emporte au-delà de mes
engagemens envers vous ; je vous ai promis la Relation de mmon Voyage& non Code de législation.
Revenons à notre sujet.
125
Tekst franc., (list XV, s. 146), – Toutes les Religions sont Torres; mais la Catholique est celle du
Gouvernement.
45
Autor dostrzegał także problemy zwykłych ludzi. Zdawał sobie sprawę, iż nie
znali oni poczucia własności, ani przede wszystkim, wolności. Żyli w okropnej nędzy,
będąc na stałych usługach swoich panów.
Turysta zakończył list piętnasty następującymi słowami: Uczestniczyliśmy już
w otwarciu obrad sejmu, wytłumaczę Ci w moim następnym liście jakie to zgromadzenie
oraz podzielę się tym, co było tam najważniejszego omówione. Do widzenia, mój drogi
przyjacielu, wolałbym całować cię w Warszawie niż w Paryżu, tak wielką przyjemność
sprawia mi ten pobyt126
List XVI (Warszawa)
List szesnasty autor rozpoczął słowami: Zanim opowiem ci o sejmie, chcę
zapoznać cię z Warszawą. Miasto, ściśle mówiąc, to mała okropność. Godny uwagi jest
tylko zamek królewski, lecz jego architektura jest tak prosta i stara, że dowolny
współczesny hotel jest lepszej aparycji127. Dodał jednak, że zamek mógł poszczycić się
wspaniałym położeniem nad brzegiem Wisły. Miasto charakteryzowało się dużymi
przedmieściami
otoczonymi
licznymi
pięknymi
kamienicami.
Przedmieścia
poprzecinane były przez piękne ulice, lecz niestety trzeba było borykać się z problemem
kurzu lub błota w deszczowe dni.
Autor zwrócił także uwagę na znajdującą się nieopodal kolumnę króla Polski,
Zygmunta III Wazy128. Opisał także krótko nieistniejący już Pałac Saski129, który
otoczony ogromnymi ogrodami.
126
Tekst franc., (list XV, s. 148), – On a déjà fait l’ouverture de la Diete ; je vous expliquerai dans ma
prochaine Lettre ce que c’est que cette assembler, & je vous ferai part de ce qu’on y aura traité de plus
remarquable. Adieu, mon cher Ami, je desirerois bien vous embrasser à Varsovie, plutôt qu’à Paris, tant
ce séjour me plait.
127
Tekst franc., (list XVI, s.149), – Avant de vous parler de la Diete, je veux vous faie connoître
Varsovie. La ville, proprement dite, est une petite horreur; elle n’a de remarquable que le palais du Roi,
encore son architecture est si simple & si ancienne, que le moindre hôtel à la moderne a plus
d’apparence.
128
Zygmunt III Waza (1566–1632) – król Polski w latach 1587–1632.
129
Pałac, który do 1944 roku znajdował się przy pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie; przez
lata pełnił m.in. funkcję królewskiej rezydencji za panowania króla Augusta II Mocnego.
46
W dalszej części listu, autor wyraźnie dał do zrozumienia, że wyraża nadzieję na
rozbudowę i rozwój Polski: Nie wątpię, że gdy Polacy będą mieli jeszcze kilka lat
pokoju, Warszawa stanie się jednym z najpiękniejszych miast świata (…)130.
W stolicy Polski zobaczył także znaczną liczbę pięknych kościołów, którymi był
wyraźnie oczarowany. Wsie w okolicach Warszawy opisał natomiast jako cudowne
i niezwykle przyjemne.
W kolejnej części relacji, opisał pokrótce postać ówczesnego króla Polski,
Stanisława II Augusta131. Na początek pojawiło się kilka zdań o zewnętrznym
wyglądzie króla. Następnie wspomniane zostało jego pochodzenie, był synem
Stanisława Poniatowskiego132 oraz Konstancji z Czartoryskich Poniatowskiej133.
W jednym zdaniu autor przedstawił swoją opinię o Polakach: Mają charakter
republikański. Są odważni, hojni, lecz dumni134.
Po wzmiance na temat narodu polskiego, podróżnik dalej kontynuował wątek
dotyczący Stanisława Augusta Poniatowskiego. Zauważył, że król nie cieszył się
szczególnym szacunkiem wśród szlachty. Liczni panowie protestowali przeciwko
wybraniu go na króla, ponieważ stracili oni prawo do wolności głosowania. A stało się
tak, głównie z powodu carycy Rosji135, która wywarła duży wpływ na tę elekcję,
popierając kandydaturę Stanisława. Z tego powodu króla spotykało wiele przeciwności
i nieprzyjemności, lecz jak pisał podróżnik: dużo wycierpiał, wszystko przezwyciężył
i wszystko wybaczył136.
W tym wątku, autor wspomniał również o Orderze Świętego Stanisława 137. Nadmienił
także o szkole rycerskiej138, o której pisał następująco: Plan edukacji, który w niej
(w szkole) występuje, wydaje mi się być najlepszy, jaki można dać uczniom, którzy
130
Tekst franc., (list XVI, s. 152), – Je ne doute pas que si le Polonois ont encore quelques années de
paix, Varsovie ne devienne une des plus belles villes du monde (…).
131
Stanisław II August, wł. Stanisław August Poniatowski (1732–1798) – król Polski w latach 1764–
1795.
132
Stanisław Poniatowski (1676–1762) – kasztelan krakowski, wojewoda mazowiecki.
133
Konstancja Czartoryska (1700–1759) – córka Kazimierza Czartoryskiego i Izabeli Elżbiety Morsztyn.
134
Tekst franc., (list XVI, s. 154), – Mais ils on le caractere républicain. Ils sont braves, généreux, mais
fiers.
135
Katarzyna II Wielka (1729–1796) – cesarzowa Rosji w latach 1762–1796.
136
Tekst franc., (list XVI, s. 155), – Il a beaucoup souffert, il a tout surmonté, il a tout pardonné.
137
Historyczny order ustanowiony w 1765 roku przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.
138
Akademia Szlacheckiego Korpusu Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej – państwowa szkoła
mieszcząca się w Pałacu Kazimierzowskim w Warszawie, założona w 1765 roku przez króla Stanisława
Augusta Poniatowskiego.
47
następnie kierują się do wojska139. Dodał, że w szkole zwraca się uwagę na naukę
języków obcych, a Polacy charakteryzowali się w tej dziedzinie nadzwyczajnym wręcz
talentem.
Autor chcąc przybliżyć przyjacielowi temat królewskiego dworu, zwrócił się do
niego: bez wątpienia byłaby to okoliczność, aby zaznajomić cię z całym dworem, lecz
ten szczegół byłby bardzo długi, nie dowiedziałbyś się niczego użytecznego dla
Francuza, ponadto przesyłam ci więc Almanach140, który pomoże ci w pełni zaspokoić
ciekawość na ten temat141.
Następnie podróżnik przytoczył kilka swych spostrzeżeń na temat ubioru
Polaków: ubrania Polaków są jeszcze bardziej szlachetne. Na długą kurtkę, która sięga
poniżej kolan, zakładają długą szatę z rękawem. (…) Noszą bardzo szerokie spodnie
i botki. Są dumnie z posiadania pięknych wąsów. Golą włosy oraz noszą czapkę
z drogiego materiału zamiast kapelusza142. W temacie golenia włosów, autor
wspomniał o chorobie, którą nazywał plica. Choroba ta (kołtun) atakowała głowę,
splątując włosy do tego stopnia, że było niemożliwym je później rozczesać. Według
jego teorii, ludzi ścinali sobie włosy, aby uniknąć tej nieprzyjemnej przypadłości.
Francuz tak zakończył szesnasty list do przyjaciela: Mój list jest już za długi,
abym mógł opowiedzieć ci o sejmie, zrobię to następnym razem143.
139
Tekst franc., (list XVI, s. 157–158), – Le plan d’éducation qu’on y suit me paroît le plus avantegeux
que l’on puisse donner à des Eleves qui se destinent au Militaire.
140
Kalendarz zawierający oprócz spisu dni wiadomości z różnych dziedzin życia, drobne utwory
literackie, porady i przepowiednie.
141
Tekst franc., (list XVI, s. 158), – Ce seroit sans doute ici lec as de vous faire connoître toute la Cour;
mais ce détail qui seroit bien long ne vous apprendroit pas quelque chose de três-utile à un François; au
sur plus je vous envoi un Almanach que pourra pleinement satisfaire votre curiosité à ce sujet.
142
Tekst franc., (list XVI, s. 159), – L’habillement des Polonois est pourtant bien noble. Sur une longue
verte, que descend au-dessous des genoux, ils met tent une robe longue avec des manches.(…) Ils portent
des culottes fort larges & des bottes. Ils se piquent d’avoir une belle moustache. Ils se font raser les
cheveux, & portent un bonne de quelque riche toffi au lieu de chapeau.
143
Tekst franc., (list XVI, s. 161), – Ma Lettre est déjà trop longue pour que je puisse vous parler de la
Diete ; ce sera pour la prochaine.
48
List XVII (Warszawa, 20 października 1776 roku144)
W liście siedemnastym podróżnik skupił się na obiecanym wcześniej
przyjacielowi opisie polskiego sejmu. Zaczął słowami: sejm nazywany jest zwołaniem
stanów generalnych145. W pierwszej kolejności autor przywołał funkcjonowanie
liberum veto146. Według autora, od połowy ubiegłego wieku, Polacy zaadaptowali
prawo liberum veto od Rzymian, to znaczy, że sprzeciw jednego posła unieważnia
obrady zatwierdzone przez wszystkich innych147. Prowadziło to do ciągłych sprzeczek,
czasem nawet zbrojnych, pomiędzy posłami. Zdaniem autora prawa kardynalne148
mogły być głównym powodem podziału i kłótni posłów. Według podróżnika można
było łatwo zapobiec tym nadużyciom poprzez traktowanie obrad sejmowych bardziej
jako konfederację generalną, gdzie ustawy będą zatwierdzane większością głosów.
Właśnie taką formę przyjęły obrady rozpoczynające się w pierwszych dniach września
1776 roku149. Każde państwo, Polska i Litwa, powołało marszałka konfederacji. Dla
Rzeczypospolitej został wybrany generał Mokronowski (w tekście: Mokranowski)150.
Dla Wielkiego Księstwa Litewskiego marszałkiem został hrabia Ogiński151. Oficerowie
ci cieszyli się autorytetem oraz licznymi przywilejami. Cała władza spoczywała
wówczas w ich rękach. Dalej autor wspomniał o dokumencie jaki wysłał przyjacielowi:
Możesz ocenić intencje marszałków, dzięki przemówieniu generała Mokronowskiego,
które ci przesyłam152. Była to prawdopodobnie mowa sejmowa.
Następnie Francuz przeszedł do kwestii Rady Nieustającej 153. Napisał
przyjacielowi, że organ ten otrzymał całą władzę w Polsce. Konstytucja stanowiła, że
144
Tekst franc., (list XVIII, s. 170), – Du 20 Octobre 1776.
Tekst franc., (list XVII, s. 162), – On appelle Diete la convocation des Etats généraux.
146
W Polsce potoczna nazwa zasady umożliwiającej zerwanie sejmu przez jednego posła.
147
Tekst franc., (list XVII, s. 162), – Depuis le milieu de dernier siecle, le Polonois ont adopté le liberum
veto des Romains; c’est à dire, que l’opposition d’un seul Nonce rend nulles les délibérations adoptées
par tous les autres.
148
Podstawowe zasady ustrojowe Rzeczypospolitej szlacheckiej ustanowione na sejmie w roku 1768; ich
gwarantką była caryca Katarzyna II; gwarantowały szlachcie wolną elekcję, utrzymanie liberum veto,
nietykalność osobistą.
149
Sejm skonfederowany obradujący w Warszawie od 26 sierpnia do 31 października 1776 roku,
konfederacja została zawiązana przez Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz Radę Nieustającą.
150
Generał Andrzej Mokronowski (1713–1784) – marszałek sejmu skonfederowanego 1776 roku,
kuchmistrz nadworny króla Prus, wojewoda mazowiecki.
151
Andrzej Ignacy Joachim Jozafat Ogiński (1740–1787) – marszałek sejmu skonfederowanego 1776
roku, sekretarz Rady Nieustającej.
152
Tekst franc,, (list XVII, s. 164), – Vous pourrez juger des intentions de Mesieurs les Maréchaux
actuels, par le doscours que je vous envoi du Général Mokranowski.
153
Najwyższa władza administracyjna Rzeczypospolitej, powołana w 1775 roku przez sejm rozbiorowy.
145
49
obywatele każdego stanu, biedni i bogaci, niezależnie od zajmowanej pozycji
społecznej, podlegali temu trybunałowi, na którego czele stał król. Rada składała się
z 36 stałych członków, podzielona była na pięć departamentów.
W dalszej części przedostatniego już listu, podróżnik poruszył kwestię podatków
i króla, który wykazał się hojnością i lojalnością wobec swoich podwładnych. Myślano,
że podatki, które zostały ustanowione przez ostatni sejm, są wystarczające, aby
utrzymać armię, liczącą 30 000 osób, lecz mylono się. Wydatki bowiem znacznie
przekraczały wpływy. Król dał wówczas dowód swej bezinteresowności i zamiłowania
dla prawa i porządku. Oddał część swojej pensji, zaproponował także, aby wyżsi rangą
posłowie podążyli za jego przykładem. W konsekwencji, również pensje wszystkich
wielkich generałów, skarbników zostały zmniejszone o połowę. Biskup wileński
również wykazał się patriotyzmem. Wyrzekł się bowiem wielkich sum, których winna
mu była Rzeczypospolita. Podsumowując, autor stwierdził, że nigdy żaden sejm nie
odniósł takiego sukcesu i nigdy jeszcze nie zajmowano się dobrem publicznym z tak
dużą gorliwością, jak w tym momencie.
Podróżnik wspomniał także o zleceniu powstania kodeksu praw154 przez króla.
Projektem tym zajął się wówczas Andrzej Zamoyski.
List XVIII (Warszawa)
Francuz tak zaczął ostatni list do swego przyjaciela: od mojego ostatniego listu,
mój drogi, odbyłem podróż, a więc jestem zobowiązany do zdania relacji.
Towarzyszyłem, aż do Gdańska, jednemu z moich przyjaciół, który służy w Danii,
okoliczność sejmu przyciągnęła go do Warszawy, powrócił on do Kopenhagi.
Odbyliśmy tę podróż Wisłą, prawdę mówiąc, tym sposobem jest trochę dłużej, ale
nieporównywalnie bardziej przyjemnie niż drogą lądową, ponieważ drogi w całej
Polsce są potworne155.
154
Zbiór praw sądowych (Kodeks Zamoyskiego) – zbiór praw opracowany przez komisję kodyfikacyjną
powołaną w 1776 roku, na czele której stanął Andrzej Zamoyski, jednak w 1780 roku projekt ten został
odrzucony przez sejm.
155
Tekst franc., (list XVIII, s. 171), – Depius ma derniere Lettre, mon cher, j’ai fait une course dont je
dois vous rendre compte. J’ai accompagné jusqu’à Dantzik un de mes amis qui sert en Dannemark, que
l’occasion de la diete avoit attiré à Varsovie, & qui est retourné à Copenhague. Nous avons fait ce
50
Dalej autor uskarżał się na niedogodności, z jakimi musi borykać się każdy
podróżnik. Niewygody jakie wymienił to między innymi: konieczność przemieszczania
się wszędzie z przyborami toaletowymi, podstawowym wyposażeniem kuchennym czy
pościelą. W oberżach, w których się zatrzymywali nie ma łóżek czy nawet garnków.
Po dygresji dotyczącej niewygód nierozerwalnie związanych ze statusem
podróżnika, Francuz postanowił wymienić mijane pod drodze miasta. Za jedyne godne
uwagi uważał Toruń, opisał je jako miasto znane jako miejsce narodzin Mikołaja
Kopernika. Wspomniał także o Chełmnie, lecz podsumował je jako miasto-rudera.
Następnie przeszedł do opisu Gdańska. Nadmorskie miasto zapamiętał jako
bardzo duże, doskonale ufortyfikowane oraz gęsto zaludnione. Zwrócił także uwagę na
wpływ jego znakomitego położenia na miejscowy handel: Jego pozycja na Wiśle, która
wlewa się do Morza Bałtyckiego, trzy mile od miasta, sprawia, że jest jednym
z najbardziej rozwiniętych handlowo (miast) w Europie156.
W kwestii religii nadawca przekazał następujące informacje: Luteranizm jest religią
władz, katolicy mają tam swoje kościoły, a kalwiniści świątynie157. Miasto w jego
oczach było pełne pięknych, czystych uliczek. Na głównym placu natomiast zwrócił
uwagę na fontannę przedstawiającą postać Neptuna, całą wykonaną z brązu.
Wspomniał także o rozwiniętej już w owych czasach, ważnej gałęzi handlu tego miasta,
czyli połowie bursztynu. Podróżnik podejrzewał, że przynosiło to ogromne zyski.
Autor nie został jednak długo w tym mieście. Powrócił do Warszawy, aby kontynuować
swoją służbę.
Następnie pojawiła się dygresja dotycząca poniekąd zachowań Polaków: Byłem
wczoraj na drugim ślubie kobiety, której pierwszy mąż nadal żyje. Rozwód jest dość
pospolity w tym kraju wśród bogatych osób (…)158. Pozostając w temacie małżeństw,
dodatkowo poinformował, że dla osób dopuszczających się cudzołóstwa, przewidziane
są surowe kary. Dalej przy okazji wspomniał, że kodeks karny w Polsce, jego zdaniem,
bardzo dobry, a kara zawsze jest wymierna w stosunku do popełnionego przewinienia.
voyage sur la Vistule, à la vérité, il est un peu plus long de cette maniere; mais infiniment plus agréable
que d’aller par Terre: car les chemins sont affreux dans toute la Pologne.
156
Tekst franc., (list XVIII, s. 173), – Sa position sur la Vistule, que se dégorge dans la Mer Baltique,
à trois milles de la ville, le rend une de plus commerçantes de l’Europe.
157
Tekst franc., (list XVIII, s. 173), – La Religion Lutheriénne est Celle du Gouverenement; les
Catholiques ont y des églises, & les Calvinistes des temples.
158
Tekst franc., (list XVIII, s. 176-177), – J’ai assisté hier au second marriage d’une femme don tle
premier mari est encore vivant. Le divorce est assez commun dans ce pays parmi les personnes riches
(…).
51
W ostatnim akapicie listu osiemnastego, autor podzielił się z przyjacielem
pomysłem zamiaru wydania własnej publikacji na temat Polski. Ponadto, obiecał, że
wyśle mu kopię pracy, jak tylko będzie ona gotowa.
Praca miała nosić tytuł: Essai sur la Pologne. Miała być podzielona na cztery rozdziały.
Pierwszy rozdział miał obejmować historię Polski, drugi natomiast miał przedstawić jej
aktualny obraz, trzeci z kolei miał dać pogląd czytelnikowi jaka Polska będzie
w przyszłości, a w ostatnim natomiast autor miał dzielić się swoimi rozważaniami na
temat, jaka Polska mogłaby być.
Dalej podróżnik pisał następująco: jestem historykiem w dwóch pierwszych rozdziałach,
można mnie określić prorokiem nieszczęść w trzecim. W czwartym wskażę (…) środki,
aby zwrócić temu królestwu miejsce, które musi zajmować obok wielkich państw Europy
oraz cieszyć się idealnym spokojem wewnętrznym królestwa, czego należy przestrzegać
jako fundamentalna baza dla trwania państwa. Nie będę już więcej do Ciebie pisał, mój
drogi, wyślę ci moją rozprawę oraz mam nadzieję, że będę mógł ci także powiedzieć, iż
otrzymałem zatrudnienie159.
Można zaryzykować stwierdzenie, że Voyage en Allemagne et en Pologne,
commencé en 1776, w pewnym momencie, nagle urywa się. W ostatnim liście, autor
zdał adresatowi relację ze swych ostatnich wojaży, poinformował, że powrócił do
Warszawy. Następnie raport zakończył się informacją o chęci wydania przez niego
publikacji dotyczącej Polski. Nie wiadomo zatem, czy podróż oficera faktycznie
zakończyła się w Warszawie, czy może ją jeszcze kontynuował, lecz pozostawił
przyjaciela bez dalszej relacji epistolarnej.
Jak już zostało wspomniane, w osiemnastym liście, autor obiecał czytelnikowi
dzieło zatytułowane Essai sur la Pologne, którego być może nie udało mu się wcale
napisać lub zostało stworzone, lecz pozostało nie opublikowane. W obiegu naukowym
nie sposób znaleźć publikacji o podobnym tytule, więc książka z pewnością nie została
wydana. Oficer zamierzał w całości poświęcić tom Polsce, skupiając się głównie na
aspektach politycznych tego kraju.
159
Tekst franc., (list XVIII, s. 178-179), – Je suis Historien dans les deux premiers chapitres; on me
taxera de Prophete de malheur dans le troisieme. Dans le quatrieme, j’indiquerai (…) le moyens de
rendre à ce Royaume le rand qu’il doit occuper à côté de grands Etats d’Europe, & de jouir dand
l’intérieur du Royaume de cette parfaite tranquillité que l’on doit regarder comme la base fondamentale
de la durée d’un Etat. Je ne vous écrirai plus, mon cher, que je ne vous envoi mon Discours; j’espere
pouvoir vous apprendre en même temps que j’aurai obtenu de l’emploi.
52
Nie udało się wskazać autora Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en
1776, lecz na podstawie pozostawionej przez niego listownej relacji, można nakreślić
jego hipotetyczną sylwetkę.
53
Rozdział 3 Sylwetka autora.
Wobec braku innych możliwości zidentyfikowania autora relacji, jedynym
sposobem przybliżenia jego sylwetki jest odnalezienie informacji w samym tekście,
np. z elementów, na które zwracał szczególną uwagę podczas odbywanej podróży.
Wysunięte na tej podstawie wnioski mają oczywiście charakter przypuszczenia, jednak
w ten sposób zawężają grono możliwych autorów.
Już w pierwszym liście do przyjaciela autor określił się jako oficer. Wyjawił swą
militarną przynależność przy okazji przedstawienia motywu podróży. W dalszych
listach jeszcze kilkakrotnie, przy różnych okazjach, wspominał o swojej pozycji
francuskiego oficera. Jednakże nigdy nie rozwinął tej myśli, pozostawiając nieznaną
nazwę pułku, do którego należał czy nazwisko dowódcy.
Znaczna część listów wysłanych z Polski, poświęcona została skrupulatnemu
opisowi tego kraju. Można powiedzieć, że to właśnie temu krajowi autor poświęcił
największą uwagę. Do najważniejszych polskich miast wymienionych przez autora
należały: Kraków, Wieliczka, Wilno oraz ostatnie miasto na trasie peregrynacji,
Warszawa. Nadawca bardzo drobiazgowo starał się opisać polskie miasta, nie
zapominając o ludności, o której wyrażał się niezwykle ciepło i przyjaźnie, opisując ją
w samych superlatywach160. Za szczególnie ważne elementy, godne charakterystyki,
podróżnik uznał także ustrój polityczny państwa oraz funkcjonowanie sejmu i rządu161.
Nadawca listów dokładnie zrelacjonował przyjacielowi wszystkie niuanse polityczne,
istotne w funkcjonowaniu systemu politycznego w Polsce.
O jego nadzwyczajnym przywiązaniu i zamiłowaniu do Polski świadczył także,
wyrażony w osiemnastym liście, zamiar publikacji książki, Essai sur la Pologne, której
160
Tekst franc., (list XIV, s. 131), – A la vérité, les Polonois sont braves, généreux, spirituels, pleins
d’honneur. (Tłum. P.L. Prawdę mówiąc, Polacy są odważni, hojni, uduchowieni oraz pełni honoru.).
161
Tekst franc., (list XV, s. 138), – Le Gouvernement est militaire, il est à la fois monarchique,
& aristocratique ; c’est- à-dire, qu’il est partagé entre le Roi et la République. Celle-ci est représentée
par le Sénat, & le Députés de l’Ordre Equestre. Le Sénat est composé des Archevêques & Evêques du
Royaume (...). (Tłum. P.L. Rząd jest wojskowy, jest zarówno monarchiczny i arystokratyczny, to znaczy,
że podzielony jest pomiędzy króla a Rzeczypospolitą. Jest ona reprezentowana przez senat oraz posłów
stanu szlacheckiego. Senat składa się z biskupów i arcybiskupów królewstwa (...).).
54
finalnie nie udało mu się wydać162. Przeszukiwanie bibliografii zarówno francuskich,
jak i polskich, w celu odnalezienia dokumentu o takim tytule, nie przyniosło
pożądanych rezultatów. Można by jednak zaryzykować stwierdzenie, że autor mógł
zainspirować się dziełem Jeana – Jacquesa Rousseau163. Albowiem ten filozof epoki
Oświecenia, pomimo faktu, że nigdy w Polsce nie był, wydal dzieło o bardzo podobnej
tematyce. Próbę napisania publikacji podjął na prośbę hrabiego Wielhorskiego 164, po
sześciu miesiącach pracy, została ona wydana pod tytułem Uwagi o rządzie polskim
i jego projektowanej naprawie, w roku 1771. Rękopis owego dzieła obecnie znajduje
się w Bibliotece Czartoryskich w Krakowie165.
Znaczącą część raportu Francuza zajęły opisy mijanych po drodze miast.
Zazwyczaj mniejszym miejscowościom poświęcił zaledwie kilka zdań, natomiast
większym miastom, w szczególności stolicom państw, przeznaczył bardziej
szczegółowe charakterystyki. Elementami, na które zwracał uwagę przy swojej analizie
były przede wszystkim kościoły i katedry, najważniejsze budynki danego miasta, czyli
ratusze, zamki i pałace, elementy urbanistyczne, takie jak mosty oraz fortyfikacje. Na
podstawie tych informacji, można wnioskować, że szczególną uwagę autora przyciągała
właśnie architektura odwiedzanych miast. Natomiast częste wspominanie fortyfikacji
sugeruje zainteresowania militarne, potwierdzające pozycję oficera, o czym wspomniał
już na początku relacji.
Ważną częścią listów były pojawiające się kilkukrotnie, krótkie relacje
z uczestniczenia w różnego rodzaju wydarzeniach kulturalnych. W relacji wspomniane
zostały niejednokrotne wizyty w teatrach lub na balach166. Co więcej, w jednym z listów
pojawiło się także wspomnienie z wizyty w bibliotece167. Tego typu wzmianki świadczą
niepodważalnie o wysokim poziomie kultury oraz edukacji podróżnika.
162
Tekst franc., (list XVIII, s. 178),–D’après les conaissances que j’ai prises, & que je tâche
d’augmenter tous les jours sur ce Royaume, j’ai déjà ébauché le canevas d’un petit Ouvrage dont je vous
enverrais une copie aussi-tôt qu’il sera fini. Il pourroit avoir pour titre: Essai sur la Pologne.,
(Tłum. P.L. Według wiedzy, którą zdobyłem, którą staram się powiększać każdego dnia, na temat tego
królestwa, już wynająłem „płótno” dla mojego małego dzieła, którego kopię wyślę ci, jak tylko będzie
ono gotowe. Będzie nosiło tytuł: Essai sur la Pologne.).
163
Jean-Jacques Rousseau (1712–1778) – genewski pisarz I filozof epoki oświecenia.
164
Michał Wielhorski (1730–1794) – kuchmistrz wielki litewski w latach 1763–1774, poseł konfederacji
barskiej.
165
J. Gintel, Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie. Tom II, wiek XVIII–XIX. Kraków, 1971, s. 41.
166
Tekst franc., (list I, s. 4),–La salle est charmante, le spectacle étoit brillant et les acteurs fort
médiocres.(Tłum. Sala jest piękna, spektakl był genialny, lecz aktorzy bardzo pzeciętni.).
167
Tekst franc., (list III, s. 24), – La biblioheque publique est très belle.(Tłum. P.L. Biblioteka publiczna
jest bardzo piękna.).
55
O jakości jego wykształcenia świadczy także znajomość geografii i historii. W listach
wielokrotnie pojawiało się szczegółowe położenie miast. Co więcej, autor wymieniał
ważne wydarzenia historyczne, takie jak: bitwy, traktaty czy wydane wówczas edykty.
Wspomniana została m.in. bitwa pod Warszawą z 1656 roku168, traktat pokojowy
podpisany w Wiedniu w 1738 roku169 czy edykt nantejski wydany w roku 1598170.
Znajomość ważnych faktów historycznych jest niezbitym dowodem na wykształcenie
autora, świadczy również o jego zainteresowaniach historycznych.
Ponadto, podróżnik wielokrotnie przywoływał nazwiska władców i królów
europejskich krajów. Wymienione zostały m.in. postacie: księcia Lotaryngii Karola
Aleksandra Lotaryńskiego czy królowej Czech i Węgier, Marii Teresy Habsburg.
A także
królów
Polski:
Jana III Sobieskiego,
Ludwika
Stanisława
Węgierskiego,
Leszczyńskiego
czy
Władysława
II
Jagiełły,
Stanisława
II
Augusta
Poniatowskiego. Zwracając uwagę na głowy państw oraz podając szczegółowy opis
funkcjonowania polskiego rządu i ustroju, autor zdradził swoje zainteresowanie
polityką.
Ważną dla autora kwestią była także religia. Podczas opisywania miast zawsze
zwracał uwagę na znajdujące się w nich kościoły i katedry, nie tylko ze względu ich
piękną architekturę, co niejednokrotnie powtarzał. Ponadto, przy charakterystyce
odwiedzanych
krajów,
zawsze
wspominał
o
dominujących
wiarach171.
Nie
wartościował przy tych opisach wyznań, choć najwięcej miejsca poświęcał wierze
rzymskokatolickiej, co może świadczyć o jego związkach z tą religią.
Analizując tekst, możemy przypuszczać, że podróżujący Francuz był osobą
w młodym wieku. W jednym z listów wspomina przyjacielowi o oczekiwaniu na
pieniądze wysłane przez jego ojca na kontynuację dalszej drogi172. Wskazuje to
168
Tekst franc., (list XI, s. 102), – (…) la bataille qui s’y donna aux environs, les amrées de Pologne
& de Suede, commandées par leur Rois, Casimir & Charles-Gustave. (Tłum. P.L. (…) bitwa, która
rozegrała sie w pobiżu (Pragi), pomiędzy armią Polski oraz Szwecji, dowodzonymi przez królów:
Jana II Kazimierza Wazę oraz Karola X Gustawa.).
169
Tekst franc., (list I, s. 4), – (...) elle a été cédée à la France par le Traité de Vienne de 1736. (Tłum.
P.L. (…) zostało ono (miasto Nancy) przyznane Francji na mocy traktatu wiedeńskiego z 1738 roku
(autor podał błędną datę).)
170
Tekst franc. (list IV, s. 30),– (…) par la révocation de l’Edit de Nates.(Tłum. P.L. (…) przy odwołaniu
edyktu nantejskiego.).
171
Tekst franc., (list XV, s. 146),– Toutes les Religions sont tolérés; mais la Catholique est celle du
Gouvernement. (Tłum. P.L. Wszystkie religie są tolerowane, lecz katolicyzm jest wyznaniem
nadrzędnym.).
172
Tekst franc., (list IV, s. 33),– Vous m’annoncez par votre Lettre que mon pere m’envoie des Fonds
pour continuer ma route; ils ne sont point encore arrivés: je les attends avec grande impatience; car nous
56
zależność finansową francuskiego oficera od rodziny, co sugerować może właśnie
młody wiek.
Ponadto, w wielu listach podróżnik przytaczał bardzo dokładne opowieści
przeżytych przez niego i jego kompanów przygód i rozmaitych anegdot. Dowodzi to,
że autor starał się przekazać adresatowi jak największą ilość szczegółów z odbytej
peregrynacji. Niekiedy był bardzo skrupulatny w swoich opisach miast i ludności.
Najwyraźniej pragnął jak najlepiej zaznajomić przyjaciela z panującą podczas podróży
atmosferą, co może świadczyć o bardzo bliskiej relacji pomiędzy autorem i adresatem.
Podsumowując, autor Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776
był młodym francuskim oficerem, który odbył swą podróż w towarzystwie około
pięćdziesięciu innych żołnierzy. Najprawdopodobniej cechowało go zainteresowanie
Polską, o czym najdobitniej świadczył fakt, że planował wydać książkę, w całości
poświęconą temu krajowi i zagadnieniom go dotyczącym. Niewątpliwie był osobą
oczytaną, odznaczającą się wysokim poziomem wykształcenia. Niejednokrotnie
przejawiał także zainteresowanie architekturą, historią czy polityką.
Nasuwa się pytanie, dlaczego autor relacji znaczną jej część poświęcił właśnie
Polsce, opisowi polskich miast, ludności czy zagadnień politycznych. Zadając sobie
powyższe pytanie, należy zauważyć, że w XVIII stuleciu tematyka polska pojawiała się
w wielu relacjach podróżniczych173.
W owym czasie o Polsce pisał m.in. Louis Antoine Caraccioli 174 w swoim dziele
La Pologne. Telle qu’elle a été, telle qu’elle est, telle qu’elle sera 175. Publikacja została
wydana w 1775 roku w Paryżu176. Swoją podróż do Polski opisał także Johann
Bernoulli177 w relacji zatytułowanej Podróż po Polsce178. Podobnych relacji można by
wymienić o wiele więcej, świadczy to przede wszystkim o niegasnącym
zainteresowaniu cudzoziemców Polską w owym okresie. Jednak żaden z tych
podróżników nie mógł być raczej autorem naszej relacji. Zatem jako możliwego autora
touchons à nos dernieres pieces.(Tłum. P.L. Zapowiedziałeś mi w swoim ostatnim liście, że mój ojciec
wysłał mi fundusze na dalszą drogę, jeszcze nie dotarły, oczekuję na nie z wielką niecierpliwością,
ponieważ sięgamy już po nasze ostatnie pieniądze.).
173
J. Wilder, Okiem cudzoziemca. Ze wspomnień cudzoziemców o dawnej Polsce. Warszawa 1959, s. 5.
174
Louis Antoine Caraccioli (1719–1803) – francuski autor utworów literackich, historycznych,
politycznych, teologicznych.
175
Tłum. P.L. Polska. Jaka była, jest i będzie.
176
J. Wilder, Okiem cudzoziemca…, s. 251.
177
Johann Bernoulli (1744–1807) – szwajcarski matematyk i astronom.
178
J. Gintel, Cudzoziemcy o Polsce…, s. 50.
57
należy poszukiwać młodego (dwudziestoletniego?) oficera francuskiego, urodzonego
w latach pięćdziesiątych XVIII wieku syna szlachcica, zapewne dość ubogiego, który
podjął się podróży do dalekiego kraju prawdopodobnie w celach zarobkowych. Nie
wykluczyć jednak można innego motywu, którym mógł się kierować, typowego dla
młodzieży, niezależnie od okresu historycznego: chęci przeżycia przygody, którą będzie
się później wspominać.
58
Zakończenie
Przedmiotem analizy była francuska relacja podróżnicza anonimowego autora,
zatytułowana Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776. Zakres
chronologiczny pracy to druga połowa XVIII wieku, wtedy właśnie miała miejsca
opisywana podróż. Natomiast zakres terytorialny obejmuje Francję, kraje Rzeszy oraz
wschodnie obszary Rzeczypospolitej Obojga Narodów, czyli trasę wędrówki Francuza.
Wysunięta w pracy teza to próba odpowiedzi na pytanie, jaką właściwie funkcję
pełniła owa osiemnastowieczna relacja. W jakim celu autor podjął się tak
szczegółowego opisu odbytej peregrynacji? Czy miała ona służyć jako przewodnik
turystyczny czy raczej Francuz napisał ją dla przyjaciela dla celów krajoznawczych
i etnograficznych? Na początek, warto jednak przypomnieć, zawarty w rozdziale
trzecim, motyw, który skłonił młodego Francuza do odbycia podróży. Na podstawie
szczegółowej analizy listów oraz opartej na zawartych w nich informacjach sylwetce
autora, doszłam do wniosku, że służąc w wojsku, autor podjął się podróży
najprawdopodobniej w celach zarobkowych. Nie można jednak wykluczyć, wydawać
by się mogło dość błahego motywu, jakim często kierują się młodzi ludzie, mianowicie
chęci przeżycia niezwykłej przygody, poznania obcej kultury. Po skrupulatnej analizie
Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776, uważam, że autor relacji
pragnął szczegółowo opisać swą peregrynację przyjacielowi właśnie w celu
krajoznawczym i etnograficznym. Zwracając uwagę na epistolarną formę relacji oraz na
wielokrotnie pojawiające się fragmenty wskazujące na bliską relację pomiędzy nadawcą
a adresatem, relacja niewątpliwie nie mogłaby służyć jako przewodnik turystyczny. Po
dokładnej eksploracji wszystkich listów, sądzę, że właśnie przez pryzmat bardzo
zażyłych stosunków pomiędzy autorem relacji a jego przyjacielem, Francuz pragnął on
jak najdokładniej oddać wszystkie szczegóły dotyczące podróży.
Ponadto, uważam, że Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776
może także służyć jako wiarygodne źródło informacji o Polsce z tego okresu. Pozwolę
sobie zacytować słowa Romana Krzywego: Opisy podejmowane przez cudzoziemców
mogły okazać się szczególnie wartościowe: Obcokrajowcy potrafią nieraz doskonale
59
uchwycić
cechy
obyczajowości,
mentalności
i
elementy
wyróżniające dane państwo i jego obywateli w jakimś czasie
179
kultury
materialnej
.
Autor Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776 pozostał
niezidentyfikowany. W listach, które charakteryzowały się niekiedy długimi, niezwykle
szczegółowymi opisami odwiedzonych miast i napotkanych ludzi, autor raczej unikał
informacji na swój temat. Fakt ten, potwierdza jednak przypuszczenia dotyczące
bliskiej relacji nadawcy i adresata. Niemniej jednak, w rozdziale trzecim, na podstawie
elementów, na które Francuz zwracał szczególną uwagę oraz znikomych informacji,
które zamieścił na swój temat, udało się nakreślić jego sylwetkę.
Należy także zaznaczyć, że podczas przeszukiwania bibliografii zarówno
polskiej, jak i francuskiej, nie udało się odnaleźć publikacji o wskazanym przez autora
tytule, Essai sur la Pologne, której wydanie zapowiedział w swym ostatnim liście do
przyjaciela.
Trzeba również zaakcentować, że powyższa praca jest podstawą do dalszego
zgłębiania tematu osiemnastowiecznych podróży. Uważam, że głównym postulatem
badawczym jest porównanie Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776
z innymi relacjami podróżniczymi z tego okresu.
179
R. Krzywy, Od hodoeporikonu…, s. 148.
60
Bibliografia
Źródła
Voyage en Allemagne et en Pologne, commencé en 1776 . Par M. de L. S. M. A. S. D. P.
A Amsterdam, et se trouve a Paris, chez Prault, imprimeur du Roi, quai des
Augustins, A l’Immortalité. 1784., 1784.
Opracowania
Augustyniak. Historia Polski 1572-1795. Wydawnictwo Naukowe PWN, 2014.
Dziechcińska, Hanna. O staropolskich dziennikach podróży. Instytut Badań Literackich
PAN, 1991.
[on-line] Feuille de correspondance du libraire, Ou notice des ouvrages publiés dans les
différens journaux, et que cirqulent en France et dans l'Etranger, Année 1792, s.
639-640. Dostęp: 12.08.2015
https://books.google.pl/books?id=TO0QAAAAIAAJ&printsec=frontcover&hl=
pl&source=gbs_ge_summary_r&cad=0#v=onepage&q&f=false
France, Hector. Dictionnaire de la langue verte : archaïsmes, néologismes, locutions
étrangères, patois / Hector France. Librairie du Progrès (impr. de Chaponet)
(Paris), 1907.
Gintel, Jan. Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie. Wybrał i opracował Jan Gintel.
Wiek XVIII-XIX. Wydawnictwo Literackie, 1971.
Wijaczka, Krzysztof, Mikulski, Jacek. Historia powszechna Wiek XVI-XVIII.
Wydawnictwo Naukowe PWN, 2011.
61
Krzywy, Roman. Od hodoeporikonu do eposu peregrynackiego: studium z historii form
literackich. Uniwersytet Warszawski, Wydział Polonistyki, Instytut Literatury
Polskiej, 2001.
[on-line] L'Esprit des jouranux, françois et étrangeres. Par une societé de gens-delettres. Avril 1785, tome IV, s. 152-159. Dostęp: 12.08.2015
https://books.google.pl/books?id=8kk6oWQzbr8C&pg=PA26&dq=l#v=onepage
&q=l&f=false
Mączak, Antoni. Odkrywanie Europy: podróże w czasach renesansu i baroku.
Wydawn. Novus Orbis, 1998.
———. Peregrynacje, Wojaże, Turystyka. Czytelnik, 1984.
———. Życie codzienne w podróżach po Europie w XVI i XVII wieku. Państwowy
Instytut Wydawniczy, 1980.
Sebastian, Gawarecki. Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich oraz
przydatna instrukcja ojca Jakuba Sobieskiego, Wojewody Ruskiego, dana synom
jadącym za granicę. Wędrowiec, 1883.
Sobieski, Jakub. Peregrynacja po Europie: (1607-1613) ; Droga do Baden : (1638).
Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1991.
Wilder, Jan Antoni. Okiem cudzoziemca: ze wspomnień cudzoziemców o dawnej Polsce.
Arkady, 1959.
Wołoszyn, Stefan. Źródła do dziejów wychowania i myśli pedagogicznej. T. 1, T. 1,.
Warszawa: Państwowe Wydaw. Naukowe, 1965.
62

Podobne dokumenty