Koniec świata…… i co dalej
Transkrypt
Koniec świata…… i co dalej
Koniec świata… i co dalej? O tożsamości, chrześcijaństwie, cywilizacji europejskiej, paradygmacie krańcowości i nowego początku Abstrakt Częstochowa 22-23 listopada 2012 Agnieszka Czajkowska, dr hab. prof. AJD (AJD, Częstochowa): Katastrofy Kraszewskiego (na przykładzie podróży i korespondencji) Patrząc na całość rozpoczynającego się w 1812 roku życia pisarza, można powtórzyć za Tadeuszem Budrewiczem, że stanowi ono symbol XIX wieku z jego katastrofami, przesileniami, podstawowymi dylematami, nierozwiązanymi problemami. Pisarz, rekonstruując początki swojego życia w Nocach bezsennych, w centralnym miejscu wspomnień umieszcza katastrofy. Kraszewski ma poczucie życia na rozmaitych krawędziach – czasu, cywilizacji, kultury. Twórca zapisujący swoją tekstową wersję egzystencji i umieszczający ją w klamrach katastrofy, odzwierciedla świadomość swojej romantycznej epoki. W relacjach z podróży i korespondencji pisarz odnotowuje gwałtowność lub niezwykłość zjawisk przyrodniczych. Uważnie rejestruje przepowiednie. Listy z uwagą rejestrują trzęsienia ziemi, które mają zwiastować ostateczną katastrofę. Symptomem mającego nadejść końca świata są odnotowywane przez Kraszewskiego epidemie. Obok czynników naturalnych, zwiastujących czy też zbliżających ludzkość do katastrofy, Kraszewski wymienia postęp cywilizacyjny. Jeżeli więc koniec świata jest nieuchronny i wszystkie znaki na ziemi wskazują na degenerowanie się cywilizacji, to czy, wobec nieugiętej wiary w Bożą opiekę, nieważny wydaje się Kraszewskiemu kształt codzienności? Przeciwnie, pisarz sądzi, że przekuwając w sztukę otaczający nas świat, ulotne wrażenia, chwilowe odczucia, można oprotestować powszednie katastrofy, owe Miłoszowskie „końce świata”, które nieuchronnie i nieustannie się dzieją. Bogusława Bodzioch-Bryła, dr (Ignatianum, Kraków): Koniec świata przyjdzie, westchnie i wyjdzie…”, postmodernistyczne przewrotne apokalipsy (i raje) czyli literackie Literackie, ponowoczesne obsesje końca są silnie obecne w literaturze polskiej powstałej po 1989 roku (szczególnie w nowej poezji). Często pojawiają się w postaci obrazów negujących zapisaną w Biblii i tradycji kulturowej wizję końca, Apokalipsy, tworząc własne jej wersje, można by rzec – wariacje. Tekst wystąpienia ukazywał będzie takie właśnie, ponowoczesne obrazy końca świata, zapisane w literaturze. (Równie zresztą interesująca zdaje się być obserwacja ponowoczesnych wersji początku: raju, powstania świata, Stwórcy kreującego). Wspomniane wizje sugerują, iż współczesna świadomość końca nie kreuje już obrazów apokalipsy, które mogłyby być postrzegane przez odbiorców jako przerażające, zatrważające. Mamy tu raczej do czynienia z grą z klasyczną wizją końca świata, z próbą poddania jej dekonstrukcji, deformacji. Owo dekonstruowanie Apokalipsy można interpretować jako próbę poradzenia sobie człowieka z odwiecznym lękiem przed nieznanym, widmem krańcowości, może ono też jednak świadczyć o zaniku lęku przed końcem lub niemal całkowitym wyparciu go. Współcześni twórcy często też dokonują prób przekraczania granicy końca, krańcowości (granicy przebiegającej pomiędzy końcem a nowym początkiem), jak dzieje się to np. w e-poematach (poezji emanacyjnej, wykorzystującej nośnik interaktywny, gdzie koniec rozpływa się zarówno w zapisanej w wierszu wizji kołowości, holistyczności, jak i samej, rizomatycznej, rozgałęziającej się strukturze tej poezji). 2 Grażyna Szwat-Gyłybowa, dr hab. (PAN, Warszawa): Koncepcja końca czasów w eseju Kalina Janakiеwa Posthistoria duszy. Kultura „czasów ostatecznych” W referacie podjęta została próba refleksji nad filozoficzną koncepcją kultury Kalina Janakiewa, przedstawioną w rozprawie Posthistoria duszy. Kultura czasów ostatecznych z książki Metafizyka chrześcijaństwa (2008). Odnosząc pojawiające się w tekście kategorie myślowe najważniejszego dziś w Bułgarii filozofa chrześcijańskiego zarówno do kontekstu biblijnego jak i filozoficznego (Tischner, Berman, Marquard) autorka prezentuje Janakiewa koncept kultury czasów ostatecznych jako należący do sfery doświadczenia agatologicznego i pozbawiony projektującej perspektywy aksjologicznej. Wiesław Felski, ks. dr (KUL, Lublin): Koniec cywilizacji, doświadczenie śmierci, wizja eschatologii w poetyckim dziele Jarosława Marka Rymkiewicza Kres, śmierć, eschatologia to jedne z wiodących tematów poezji Jarosława Marka Rymkiewicza. Poeta próbuje opisać doświadczenie graniczne jakim jest szeroko pojęty „koniec” posiłkując się nie tyle racjami rozumowymi, wywodem logicznym, ale odwołuje się do intuicji, wyobraźni, skojarzeń. Stara się spojrzeć na temat różnych stron, oświetlić poetycką narracją fenomen nieuchronności i nieodwracalności śmierci. W dziele literackim Rymkiewicza przemijanie nie jest pesymistyczną wizją; przebija nadzieja na ciąg dalszy „po drugiej stronie”. Elżbieta Hurnik, dr hab. prof. AJD (AJD, Częstochowa): Świadomość końca w literaturze i sztuce austriackiej przełomu XIX i XX wieku U podstaw literatury austriackiej końca XIX i początku XX wieku leży mocne przekonanie o schyłku pewnej epoki, cywilizacji, kultury. Pisarze tego czasu, zwracając się przeciwko epigonom pisarstwa dziewiętnastowiecznego, stawiali pytanie o tożsamość kształtującej się nowej literatury, o świadomość twórcy reprezentującego niezależny sposób myślenia, dążącego do odnowienia środków artystycznego wyrazu. W klimacie upadku, w jakim stopniowo pogrążała się monarchia austro-węgierska, powstawały dzieła (literackie i malarskie) rejestrujące tę atmosferę, nasycone świadomością krańca w wielu wymiarach – historycznym, epistemologicznym, kulturowym. 3 Bogusław Meiksner, mgr (UŚ, Katowice): Koniec człowieka – koniec filozofa – koniec świata. Wariacje wokół „Portretu Kanta” Bolesława Micińskiego Esej „Portret Kanta” Bolesława Micińskiego jako niezwykły tekst z pogranicza literatury i filozofii daje sporo do myślenia, tym samym stwarza możliwość wieloaspektowych odczytań i doczytań. W swoim referacie chciałbym powiązać ze sobą trzy wątki, jakie niewątpliwie snują się przez materię i formę tekstu. Chodzi, po pierwsze, o kruchość i skończoność ludzkiego istnienia, o skandal śmierci. Po drugie, o bezsilność myślenia jako narzędzia kreacji i autokreacji. Po trzecie wreszcie o znikanie świata, którego osnową była obecność człowieka i życie jego myśli. Ten ciąg, a właściwie wariacyjna układanka, ma dwa horyzonty: indywidualny i powszechny. Pierwszy wypływa z portretowania, które jest nieuchronnie zawsze także, a nawet przede wszystkim tworzeniem autoportretu. Drugi natomiast wyprowadza nas w stronę uniwersalnego pytania o możliwość zaistnienia w naszym świecie, świata prawdziwie ludzkiego. Magdalena Krause, mgr (US, Szczecin): Między eschatonem a nowym początkiem. Dramaty Samuela Becketta wobec problemu „nieskończoności końca” „Koniec jest już w początku a jednak brnie się dalej” – słynna fraza z Końcówki Samuela Becketta stanowi poetyckie przetworzenie pytań o sensowność istnienia w czasoprzestrzeni naznaczonej wszelkimi symptomami schyłkowości. Sytuowanie postaci w obliczu eschatologicznej pustki przybiera w dziełach autora Czekając na Godota formę paradygmatyczną i stanowi jednocześnie - za sprawą umieszczenia ich w kontekście historiozoficznej koncepcji Giambattisty Vico – alegoryczne przedstawienie upadku całej ludzkości. Spirala dziejów, która według neapolitańskiego filozofa XVIII wieku, miała prowadzić ludzkość za sprawą Boskiej Opatrzności na wyższe piętro rozwoju, została przez Becketta odwrócona, przez co reprezentanci naszego gatunku usytuowani zostali na jej dnie. Zawieszeni między ostatnim etapem starej ery a Boską Opatrznością, która nie może nadejść, bohaterowie odnajdują największą wartość we wspominaniu minionego szczęścia, minionych czasów, które nabierają dla nich wymiaru mitologicznego. Wektor dodatni zostaje nakierowany na czas przeszły, przyszłość obrazowana za pomocą figury Godota, który nigdy nie nadchodzi, nie niesie bowiem nadziei na jakiekolwiek odkupienie. Panaceum na brak nadziei na transcendencję i niepewność wobec jutra staje się próba powrotu do mitycznych początków. Czyż wizja Becketta w doskonały sposób nie wpisuje się w kondycję i dążenia współczesnego człowieka? 4 Joanna Warońska, dr (AJD, Częstochowa): Oczekiwanie końca, czyli zarządzanie kryzysem Artykuł przedstawia konsekwencje współczesnego poglądu, że kolejne końce (śmierci) ogłaszane przez filozofów czy teoretyków literatury (autora, bohatera, historii…) nie wyznaczają cezury innej niż światopoglądowa, sygnalizując przy tym niemal wyłącznie zmianę języka opisującego świat i wyczerpywanie się rozpowszechnionego systemu. Obserwowany przez badaczy proces implozji, czyli rozpadu znaczeń, przy jednoczesnym rozmnażaniu się struktur znaczących albo raczej chcących za takie uchodzić, wytwarza postawę oczekiwania końca, który uporządkowałby i wyjaśniłby świat, a także niczym instancja nadrzędna (np. narrator wszechwiedzący) rozstrzygnąłby, który z wielu systemów był prawdziwy. Oczekiwanie końca jest bowiem łaknieniem pewności i prawdy w czasach dominującego relatywizmu, gdy nic nie jest możliwe do zakwestionowania, nawet najbardziej absurdalny pomysł zawiera w sobie elementy logiki. W swoich rozważaniach literackich chciałabym zacząć od komedii nieistniejącej – Końca świata (1929) spółki Witkacy (megafony w Szewcach zastępujące trąby anielskie) i Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w streszczeniu Magdaleny Samozwaniec, oraz motywów w ich osobnych już dramatach. Następnie zestawić je z utworami: Jana Kasprowicza Świat się kończy! (1891) czy Władysława Orkana Skapany świat (1899). Grzegorz Baran, ks. dr (KUL, Lublin): Koniec „starego” początek „nowego świata” w świetle III Księgi Sybillińskiej III Księga Sybillińska należy do zbioru dwunasty pism apokryficznych ST, określanych mianem „Wyrocznie Sybillińskie”. Zdaniem naukowców, jest to najstarsza Księga całego zbioru, gdyż jej powstanie datuje się na II w. przed Chr. Powstała prawdopodobnie w kontekście trudnego dla Izraela okresu walk machabejskich. Autor tejże Księgi, stylizując swoje dzieło na wzór starożytnych wyroczni Sybilli Erytrejskiej, przedstawia historię ludzkości od momentu stworzenia. W tym kontekście – wspominając różne kataklizmy, jakie dotknęły ludzkość – zapowiadał kolejne nieszczęścia, których miały doświadczyć różne państwa, miasta czy też narody za swą nieprawość. Jedynie uciskany Izrael miał cieszył się opieką Boga, który ostatecznie miał obdarzyć w przyszłości swój lud pokojem. 5 Beata Łukarska, dr (AJD, Częstochowa): Śmierć - początek czy koniec życia? czyli o barokowych poradnikach umierania Prezentowany referat odwołuje się wybranych pozycji piśmiennictwa religijnego XVII i połowy XVIII wieku. W wielu tekstach tego czasu obrazy o tematyce eschatologicznej należą do najbardziej charakterystycznych i popularnych tematów rozważań. Przywoływane są tak często, że tworzą coś na kształt kodu kulturowego wspomnianego czasu. W perspektywie rozmyślań o śmierci pojawią się także odwołania do dualistycznej koncepcji świata i otaczającej człowieka rzeczywistości. Mowa jest zatem o ciągłej walce dobra ze złem, materii z duchem. Odżywa także triadyczny motyw wrogów człowieka na jego drodze do zbawienia, tj.: szatana, świata i ciała. W tym kontekście (i nie tylko) przywołane zostaną wyraźne odniesienia barokowej formacji kulturowej, w tym także literackiej, do spuścizny i tradycji średniowiecza. Ewelina Drzewiecka, mgr (PAN, Warszawa): Ewangelia o końcu świata? O bułgarskich parafrazach biblijnych po 1989 roku W referacie zostaje podjęty problem funkcjonowania motywów biblijnych w bułgarskiej kulturze (po)nowoczesnej w kontekście prób rewitalizowania chrześcijańskich źródeł tożsamości jej użytkowników na fali ambiwalentnego doświadczenia postmodernizmu i postkomunizmu. Przedmiot badania stanowią literackie parafrazy wątku ewangelijnego, powstałe po 1989 roku, traktowane jako świadectwa poszukiwań światopoglądowych ich autorów. Celem jest prześledzenie procesu kreowania sensów głębokich oraz rekonstrukcja wpisanych w świat przedstawiony koncepcji eschatologicznych, które w sytuacji krańcowości dotychczasowego modelu świata służyć mają (re)konstrukcji skutecznej w obliczu kryzysu wartości soteriologii. Grażyna Pietruszewska-Kobiela, dr (AJD, Częstochowa): "Zacząłem pisać ale wchłonął mnie papier..." Koniec i początek literatury na koniec i początek świata (eksperymenty Andrzeja Głowackiego) Wystąpienie dotyczy zjawisk z pogranicza literatury, sztuk plastycznych, książki tradycyjnej, propozycji liberackich i rozwiązań multimedialnych. Projekty Głowackiego (profesora-artysty) wymykają się rodzajowej i gatunkowej klasyfikacji, są zapisem sprzecznych tendencji, tj. utraty wiary w moc słowa i jednocześnie wiary w ocalenie logosu. W twórczości tej odzywają się echa różnych mitów, m.in. katastroficznych, księgi świata. W tych artystycznych projektach widoczna jest także potrzeba dialogu z Anima Mundi. Działalność Głowackiego przedstawiona zostanie jako efekt odczucia kryzysu form wypowiedzi/komunikacji w sytuacji zmian kulturowych zamykających obszar "starego, spokojnego świata". 6 Joanna Gulewicz, mgr (UŚ, Katowice): Ukręcone z próżni. Konstrukcja przestrzeni w Nekyji Marcina Siwka jako postmodernistyczna (re)wizja apokalipsy Mając w pamięci wyśmienity artykuł T. i J. Jarzębskich, który uważnie i drobiazgowo zajmuje się planem konstrukcji przestrzennej w prozie Brunona Schulza, za punkt honoru obrałam sobie odnalezienie wśród współczesnych polskich poetów autora o równie konsekwentnej i spójnej wizji przestrzennego rozplanowania swojego dzieła. Wydany w 2006 roku tomik Marcina Siwka pt.: Nekyja wydaje się być tutaj niemalże objawieniem, który ze względu na niespotykaną chyba już dziś siłę wyobraźni przestrzennej i równie rzadką umiejętność zamknięcia swoich wizji w perfekcyjnie przemyślanych i rozplanowanych utworach, stanowi niepowtarzalny i z cala pewnością godny uwagi problem badawczy i skłania do rozważenia poetyckiej wizji rzeczywistości zawartej w Nekyji jako postmodernistyczną próbę zrewidowania i uaktualnienia XX-wiecznej „apokalipsy spełnionej”. Leszek Będkowski, dr (AJD, Częstochowa): Problemy z Kasandrą. Wizje przyszłości w polskich antyutopiach po 1989 roku Popularny w literaturze fantastycznonaukowej wątek końca świata rzadko wiąże się z ukazywaniem wizji zagłady ludzkości. Również katastroficzne filmy science fiction zazwyczaj rezygnują z przedstawienia obrazu ostatecznego kataklizmu na rzecz rozwiązań fabularnych zgodnych ze schematami właściwymi kulturze popularnej i oczekiwaniami masowego odbiorcy (zapobieżenie katastrofie, ocalenie części społeczeństwa). Często fantastyka literacka i filmowa podejmuje natomiast problem końca świata pojmowanego jako koniec określonego porządku, „znanego” odbiorcom z otaczającej ich realnej rzeczywistości lub tekstów kultury. Prezentowanie na płaszczyźnie fikcji negatywnych porządków wiązanych z procesami i zjawiskami obserwowanymi w rzeczywistości pozaliterackiej stało się domeną części negatywnych utopii, nazywanych dystopiami. Charakterystyczną cechą polskich utworów reprezentatywnych dla tej konwencji gatunkowej, publikowanych po 1989 roku, było kreowanie ostrzegawczych wizji przyszłości Polski i Europy (świata), zdeterminowanej regułami nowego porządku politycznego i społecznego. Po części wizje te są odbiciem stereotypowych poglądów na temat współczesnych procesów i zjawisk społeczno – politycznych, można w nich też dostrzegać przejaw polityzacji kultury. Tym niemniej, wieszcząc koniec świata, jaki znamy, uczestniczą one w aktualnym, ważnym dyskursie dotyczącym globalizacji, integracji europejskiej oraz przemian w sferze wartości i odnoszą się do realnych zagrożeń. Iwona Gralewicz-Wolny, dr (UŚ, Katowice): Koniec świata Wisławy Szymborskiej Wystąpienie będzie poświęcone sposobom funkcjonowania pojęć końca i początku w wierszach noblistki, ze szczególnym uwzględnieniem jej ostatniego tomu poetyckiego. Pośmiertna edycja zbioru oraz "domknięta" biografia poetki będą stanowić pierwszy kontekst moich rozważań. Jako kontekst drugi - proponuję książkę Franka Kermode'a "Znaczenie końca". 7 Magdalena Piotrowska-Grot, mgr (UŚ, Katowice): Czy na końcu będzie słowo? – problem niewyrażalności a pozytywne aspekty walki z nicością w wybranych utworach Ryszarda Krynickiego W moim referacie chciałabym przede wszystkim przyjrzeć się zjawisku językowomentalnej walki z nicością (również w wymiarze metafizycznym) oraz nicościowaniem dyskursu poetyckiego (pojęcie nicestwienia/nicościowania wprowadzone przez Heideggera), w twórczości Ryszarda Krynickiego (oczywiście z uwzględnieniem szerszego kontekstu apokaliptyczności i krańcowości poezji współczesnej), oraz warstwowemu nakładaniu się aspektów schyłkowości wyrażalności i pytań o możliwość religii, przeznaczenie ludzkiej duszy, dalsze trwanie po śmierci. Specyficzne, fazowe milknięcie zapisane w utworach Krynickiego (Nie wiersz, lecz wyznanie, Milczenie, Przez to), który w swej poezji zdaje się wyrażać coraz więcej za pomocą coraz mniejszej ilości słów, stanowi jeden z przejawów walki z nicością tematyzowaną, z lękiem przed pustką eschatologiczną, brakiem odpowiedzi na pytanie o przeznaczenie ludzkiej duszy. Chciałabym prześledzić również proces tworzenia przez tego poetę nowej, oryginalnej poetyki milczenia (odmiennej w stosunku do innych poetów milczenia czy fragmentu – Krystyny Miłobędzkiej, Andrzeja Szuby). Anna Cholewa-Purgał, mgr (AJD, Częstochowa): Logoterapia poprzez literaturę baśniową Inklingów (J. R. R. Tolkiena i C. S. Lewisa) alternatywą wobec ponowoczesnego dyskursu neonihilizmu Referat ukazuje przeciwny do neonihilistycznego biegun współczesnej filozofii i koncentruje się na myśli afirmującej duchowość człowieka oraz niepodważalny sens bytu, i przyznającej miejsce religii w ponowoczesnej kulturze. Takie stanowisko przedstawia na przykład arystoteliańsko-tomistyczna filozofia Jana Pawła II, nawiązująca także do fenomenologii Maxa Schelera, jak również logoterapia Victora Frankla (1905-1997), austriackiego neurologa, psychiatry i filozofa oraz więźnia 4 nazistowskich obozów koncentracyjnych, którego szkoła psychoterapii a zarazem koncepcja filozoficzna oznaczająca terapię poprzez znaczenie wskazuje na dążenie do odkrycia sensu, a nie Freudowskie dążenie do przyjemności, czy Adlerowskie dążenie do władzy, jako na nadrzędne pragnienie człowieka. Logoterapia Frankla odpowiada na nicość i beznadzieję neonihilizmu przekonaniem o możliwości i konieczności odnalezienia sensu istnienia i sensu każdej sytuacji życiowej na bazie wiary w bezwarunkowe Logos, nadające znaczenie nawet najtrudniejszym ludzkim doświadczeniom, takim jak nieuniknione cierpienie, poczucie winy i śmierć. 8