Przeprosiny Palikota nie byłyby nic warte

Transkrypt

Przeprosiny Palikota nie byłyby nic warte
Wiadomości
13 Styczeń 2009r.
Polska
"Przeprosiny Palikota nie byłyby nic warte"
Posłanka PiS oświadczyła, że nie oczekuje Janusza Palikota żadnych przeprosin. Przeprosiny od takiej osoby nie są nic warte - dodała.Gęsicka nie liczy też na
zdecydowaną reakcję władz Platformy Obywatelskiej wobec zachowania niesfornego
posła. - Jeśli chodzi o Platformę Obywatelską nie mam pojęcia, jakimi regułami się
kierują. W związku z tym nie mam wobec niej żadnych oczekiwań - stwierdziła. Gęsicka
zapowiedziała także, że nie będzie się sądzić z Palikotem o zniesławianie. Jak
tłumaczyła, nie wytrzymałaby sądowych spotkań. - Wizja, że ja mam się spotykać z tą
osobą na sali sądowej jeszcze jakiś czas jest tak odrażająca, że bym się po prostu nie
mogła przemóc - mówiła posłanka.Jednocześnie posłanka Prawa i Sprawiedliwości
podziękowała tym członkom PO, którzy odcięli się od wypowiedzi Palikota.Jestem bardzo
zobowiązana wobec reakcji pana Gowina oraz kilku innych osób z Platformy
Obywatelskiej, które ostro skrytykowały pana Palikota.
Schetyna: Skontrolujemy WOŚP
Wicepremier Grzegorz Schetyna zapewnia, że rząd dopilnuje, aby wszystkie pieniądze
zebrane przez WOŚP zostały wydane zgodnie z przeznaczeniem. - MSWiA będzie
pilnowało wszystkich procedur przekazywania szpitalom i przychodniom pieniędzy
zebranych w czasie XVII Finału - zapowiedział szef resortu.Jak podkreślił wicepremier,
osobom, które przekazały pieniądze na WOŚP, trzeba dać gwarancję, że ich datki
zostaną rozdysponowane zgodnie z prawem. Jednocześnie polityk uspokajał wszystkich,
którzy mogliby mieć co do tego wątpliwości. Bardzo intensywnie uzgadnialiśmy z
Fundacją Jurka Owsiaka formuły i procedury przekazywania pieniędzy. Wszystko było w
porządku i dalej będziemy to robić - powiedział Schetyna.Dodał, że jak dotąd nie doszły
do niego żadne sygnały, które mówiłyby o nieprawidłowościach w czasie prowadzenia
zbiórki. Grzegorz Schetyna wyraził również uznanie wobec zaangażowania rodaków w
akcję w trudnych warunkach gospodarczych. - Cieszę się także, że Polacy mimo
zewnętrznych sygnałów o nadchodzącym kryzysie wyciągają swoje pieniądze i wkładają
je do puszek. Takie zachowanie zawsze jest wspaniałe - mówił wicepremier.
IPN podejrzewa prof. Filara
IPN chce zlustrować parlamentarzystów. Pracownicy Instytutu o "kłamstwo lustracyjne"
podejrzewają senatora PO Zbigniewa Pawłowicza i posła Demokratycznego Koła
Poselskiego prof. Mariana Filara. Temu drugiemu, IPN zarzuca zatajenie prawdy o pracy
w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie oraz jeszcze coś, czego Instytut nie
ujawnia. Prof. Marian Filar sprzeciwia się oskarżeniom. - Byłem wykładowcą w Wyższej
Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie przez dwa semestry. Uczyłem poszanowania
prawa, a nie, jak tępić opozycję, czy bić pałką - dodaje profesor.Jego zdaniem, IPN
uważa, że spadkobiercą Wyższej Szkoły Oficerskiej MSW była Akademia Spraw
Wewnętrznych, pracę w której należy odnotowywać w oświadczeniach lustracyjnych.
Filar tego nie zrobił, bo jak mówi "w ASW nie przepracował nawet sekundy". A pracy w
WSO, jak twierdzi, ujawniać nie musiał.
Pierwsza komunia w trzeciej klasie
Polski Kościół planuje zmiany w dopuszczeniu dzieci do pierwszej komunii. W związku z
przesunięciem obowiązku szkolnego na sześciolatki, episkopat chce do tego sakramentu
posyłać trzecioklasistów, a nie jak obecnie, uczniów drugiej klasy .W ten sposób, do
komunii przystąpią dzieci w tym samym wieku, ale rok dłużej katechizowane. O
przeniesieniu komunii do trzeciej klasy zaczęliśmy myśleć pod wpływem rządowych
planów obniżenia wieku szkolnego i posłania do pierwszej klasy sześcioletnich dzieci tłumaczy metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Hierarcha jest przewodniczącym
Komisji Episkopatu ds. Wychowania Katolickiego, która odpowiada za nauczanie religii.
Abp Nycz zapowiada również zmiany w programie nauczania religii w szkołach.
Zakonnik skazany za pedofilię
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa skierowała do prokuratury
dyrektor gimnazjum w Pakości, gdzie franciszkanin nauczał religii. Stało się to po tym,
jak molestowany chłopiec opowiedział o całej sprawie zaufanemu nauczycielowi.
Prokuratura postanowiła wszcząć postępowanie, którego efektem jest dzisiejszy wyrok.
4,5 roku bezwzględnego więzienia to łączny wyrok za molestowanie seksualne oraz
posiadanie materiałów pornograficznych. Dodatkowo, po wyjściu z więzienia
franciszkanin przez 10 lat nie będzie miał prawa opiekować się małoletnimi oraz
wykonywać zawodu katechety. Sąd przychylił się tym samym do wniosku prokuratora,
który chciał, by zakonnik został skazany na karę bezwzględnego więzienia. Wyrok jest
nieprawomocny. Franciszkanin nie przyznaje się do winy, jednak na razie nie wiadomo,
czy złoży odwołanie.
Krauze uniknie przesłuchania
Przesłuchanie biznesmena Ryszarda Krauze przed komisją śledczą ds. nacisków pod
znakiem zapytania. Niewykluczone, że z zakresu jej prac wypadnie wątek przecieku z
akcji CBA w resorcie rolnictwa. Wszystko rozstrzygnie się już w najbliższą środę, kiedy
komisja śledcza ds. nacisków na nowo określi zakres swoich prac. Zmusza ją do tego
wyrok Trybunału Konstytucyjnego z listopada ub. roku. TK orzekł bowiem, że sejmowi
śledczy nie mogą badać politycznych skutków nacisków i ujawniania tajemnic śledztw.
W tej sytuacji pod znakiem zapytania staje zbadanie przez sejmowych śledczych,
czy w śledztwie w sprawie przecieku z afery gruntowej doszło do nacisków politycznych
na prokuratorów i służby specjalne. A to oznaczałoby, że przesłuchania przez komisją
uniknie m.in. Ryszard Krauze.
Korupcja w łódzkiej policji
W poniedziałek funkcjonariusze z łódzkiego Wydziału Biura Spraw Wewnętrznych
Komendy Głównej Policji zatrzymali trzech pracowników Ogniwa I Referatu Patrolowo–
Interwencyjnego Sekcji Zabezpieczenia Miasta KMP w Łodzi.Wobec 29-letniego
sierżanta, który pełnił służbę od pięciu lat, zastosowano dozór policyjny i poręczenie
majątkowe. Dodatkowo policjant otrzymał zakaz wykonywania zawodu. Pozostali dwaj
zatrzymani, 45-letni młodszy aspirant (15 lat służby) i 35-letni sierżant (12 lat służby),
zostali po przesłuchaniu umieszczeni w Policyjnej Izbie Zatrzymań.We wtorek
prokuratura okręgowa wystąpi do sądu z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie –
poinformowała Magdalena Zielińska z łódzkiej policji. Dodała, że zostały już
uruchomione procedury mające na celu wydalenie ze służby zatrzymanych policjantów.
Dała mu kosza, więc podrzucił jej narkotyki
23-letni Marek R. Pojawił się w komendzie na warszawskiej Ochocie, uprzejmie
donosząc, że jego znajoma handluje narkotykami. Powiedział dokładnie, gdzie
dziewczyna ukryła "towar". Równie dokładnie opisał też samochód (należący do ojca
znajomej), pod którym miał być "schowek".Mundurowi sprawdzili te informacje i
rzeczywiście we wskazanym miejscu znaleźli damską torebkę, a w niej 12 porcji
marihuany. Nie do końca jednak uwierzyli w to, że chłopak przekazał im informacje z
dobrego serca. Zaczęli dokładniej pytać i okazało się, że dziewczyna dała 23-latkowi
kosza,
a
on
postanowił
ją
ukarać.
W ramach odwetu za złamane serce, próbował ją wrobić. Specjalnie kupił narkotyki i
torebkę, które podrzucił pod samochód swego niedoszłego teścia. Marek R. został
zatrzymany. W trakcie przesłuchania policjanci przedstawili mu dwa zarzuty: posiadania
narkotyków oraz kierowania fałszywych oskarżeń przeciwko innej osobie. Teraz grozi mu
do 3 lat więzienia.
Oddał dziecko, bo chciał zabalować
26-latek do Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie zadzwonił w niedzielę wieczorem.
Nie próbował nawet zataić, że pije alkohol podczas opieki nad niemowlęciem. Domagał
się przyjazdu mundurowych.Gdy policjanci dotarli na miejsce okazało się, że mężczyzną
nie kierowała troska o dziecko tylko chęć balowania. Młody tatuś oświadczył, że wezwał
funkcjonariuszy, bo nie ma pieniędzy na taksówkę, chce iść na dyskotekę, a policjanci
mają zająć się dzieckiem, bo on „woli imprezować, niż się opiekować”. Kazał policjantom
odwieźć małą do babci, twierdząc, że ponieważ płaci podatki - taka usługa mu się
należy.Na komendzie tatuś „wydmuchał” ponad 1,5 promila. Po dziewczynkę przyjechała
jej babcia. W tym czasie matka małej Wiktorii z drugą pociechą przebywała w
szpitalu.Czy odebrać, czy tylko ograniczyć wyrodnemu ojcu prawa rodzicielskie,
zdecyduje sąd rodzinny.
Autobus przytrzasnął staruszkę
Kierowca autobusu jadącego z Wołomina do Warszawy najwyraźniej bardzo się spieszył
odjeżdżając z przystanku przy Parku Praskim. Zanim ruszył, drzwiami przyciął płaszcz
starszej kobiecie, która wysiadała z autobusu. Staruszka straciła równowagę,
przewróciła się i przez chwilę, zaczepionym płaszczem, wlekła się za pojazdem. Na
szczęście siła była tak duża, że okrycie kobiety pękło i 70-latka została uwolniona.
Kobieta z ogólnymi potłuczeniami i połamanym nadgarstkiem trafiła do szpitala. Na
szczęście obrażenia okazały się nie groźne. Kobieta zgłosiła się na komendę, gdzie
opisała całe zdarzenie. Policji szybko udało się odnaleźć kierowcę feralnego autobusu.
Mężczyzna nie wykluczył, że mogło dojść do takiego zdarzenia jednak jak twierdzi "nic
nie zauważył, bo nie patrzył w lusterka".Teraz prawdopodobnie usłyszy zarzut
nieumyślnego uszkodzenia ciała. Może mu za to grozić nawet rok więzienia.
"Na 6-letni plan ten rząd potrzebowałby 33 lata"
Rząd Donalda Tuska nie potrafi wykorzystywać unijnych funduszy - uważa była minister
rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka z PiS. - Gdyby rząd kontraktował umowy na lata
2007-2013 w takim tempie jak dotąd, to trwałoby to 33 lata - wylicza Gęsicka.
Grażyna Gęsicka Był ministrem rozwoju regionalnego w gabinecie Jarosława
Kaczyńskiego. Teraz odniosła się do wyliczeń swojej następczyni z ramienia PO Elżbiety
Bieńkowskiej, która mówiła o "sprawnym i dynamicznym" wydawaniu środków z
funduszy Unii Europejskiej. Zdaniem Gęsickiej, obecna szefowa ministerstwa rozwoju
regionalnego wielokrotnie "mijała się z prawdą". Rząd Tuska nie podpisuje umów stwierdziła była minister. Wszystko to zdaniem byłej minister powoduje, że rząd
Donalda Tuska nie wykorzystuje unijnych funduszy. Według założeń, tylko w 2008 r.
rząd miał spożytkować 14 644 mln zł - wydano zaś tylko 866,6 mln zł. Zdaniem posłanki
PiS, obecny rząd wydał zaledwie 0,38 procent dostępnych środków dotacyjnych na lata
2007-2013, a nie jak twierdzi Bieńkowska - 5,3 proc. Odsetek o którym mówi minister
Bieńkowka to zaliczka Unii Europejskiej plus to wydał rząd. Sam rząd wydał 0,3 procent
- wylicza Gęsicka. Cała kwota na lata 2007-13 wynosi 67 mld euro. pieniądze te mogą
być wydawane do końca 2015 roku.
Polacy przypilnują gazu z Rosji
Jeden lub dwóch Polaków znajdzie się wśród unijnych obserwatorów przepływu
rosyjskiego gazu do innych państw europejskich - poinformował w TVN24 szef UKiE
Mikołaj Dowgielewicz. Informację tę potwierdziła Komisja Europejska, która wyraziła
zgodę na rozszerzenie misji gazowej o polskich ekspertów.Jak powiedział szef Urzędu
Komitetu Integracji Europejskiej, Polska wyznaczyła siedem osób - pięciu ekspertów z
krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej oraz dwóch przedstawicieli przedsiębiostwa
Gaz-System. - Liczymy na to, że jedna lub dwie z tych osób znajdzie się w unijnej
grupie obserwatorów, która łącznie liczy 25 osób - mówił Dowgielewicz. Decyzja KE
o rozszerzeniu misji o Polaków zapadła po porannej rozmowie Mikołaja Dowgielewicza
z komisarzem UE ds. energii Andrisem Piebalgsem. Nie mamy żadnego problemu z tym,
by w misji brali udział polscy eksperci, jeśli misja będzie kontynuowana. Nie
wykluczamy ekspertów polskich - zapewnił rzecznik KE ds. energii Ferran Tarradellas.
Rzecznik tłumaczył, że początkowe pominięcie polskich przedstawicieli w unijnej misji
nie miało żadnego powodu politycznego.
LOT wpadł w turbulencje
LOT, Centralwings i EuroLOT - trzy spółki, które łączy jeden właściciel. Władze
narodowego przewoźnika planują połączenie spółek w jedną - Polskie Linie Lotnicze.
Tymczasem z funkcją w zarządzie żegna się Konrad Tyrajski, odpowiadający dotąd za
finanse firmy.Zdaniem ekspertów, połączenie trzech spółek w jedną to najlepszy pomysł
na to, by "obciąć koszty realnie, a bez tworzenia sztucznych programów". Posiadanie
kilku spółek w obecnej sytuacji absolutnie nie ma sensu - ocenia ekspert rynku
lotniczego Eryk Kłopotowski. Wiadomo też, że planowane są zmiany w zarządzie LOT-u.
W zeszłym tygodniu mówił o tym wiceminister skarbu państwa, do którego należy
prawie 70 proc. udziałów w LOT. Jednak według ekspertów, takie zmiany wcale nie
muszą spółce pomóc. Według nich, przewoźnik potrzebuje nowej strategii rozwoju, a nie
- nowego prezesa. Jednak zmiany kadrowe już się zaczęły. W poniedziałek wieczorem
rzecznik firmy podał, że rada nadzorcza odwołała wiceprezesa zarządu Konrada
Tyrajskiego, odpowiedzialnego za pion finansowy spółki. Funkcję dyrektora finansowego
tymczasowo powierzono Marcinowi Oblickiemu.
Wiadomości lokalne
Trójmiasto:
Tramwaje wodne: miasta licytują się o pieniądze
Sopot czuje się pokrzywdzony podziałem kosztów utrzymania tramwajów wodnych
na Hel. Radni kurortu uważają, że Gdańsk powinien wyłożyć więcej pieniędzy na
popularne latem rejsy. Gdańscy urzędnicy chcą jednak przekonać sopocian, że podział
jest sprawiedliwy.Oba miasta przygotowują właśnie wspólny projekt przetargu na
organizację rejsów między Gdańskiem, Sopotem a Helem na najbliższe cztery lata.
W myśl przetargu Gdańsk miałby wydać na ten cel w tym roku 875 tys. zł, a Sopot 700
tys. zł. Dorzucałby się też Hel, płacąc około 300 tys. i Urząd Marszałkowski - 350 tys. zł.
Z takiego podziału wynika, że każdy pasażer podróżujący z Sopotu kosztowałby miasto
13 zł. Tymczasem za swoich podróżnych Gdańsk płaciłby jedynie 6,80 zł.
Taka dysproporcja nie spodobała się radnym Sopotu, którzy cofnęli projekt do
ponownego rozpatrzenia. Gdańscy urzędnicy liczą, że do kolejnej sesji Rady Miasta
sopoccy radni otrzymają odpowiednie wyjaśnienia i nie będą mieli oporów przed
przegłosowaniem uchwały. Czas nagli, gdyż przetarg na obsługę linii przez najbliższe
4 lata musi zostać pilnie rozstrzygnięty.
Do Rębiechowa kryzys (jeszcze) nie doleciał
Ani spadki na giełdach, ani problemy finansowe wielu przewoźników, jak EasyJet,
Centralwings, czy BMI baby, które wycofały się lotów do i z Trójmiasta, nie zagroziły
rozwojowi portu lotniczego w Rębiechowie.Nie przekroczyliśmy co prawda ilości 2 mln
pasażerów, tak jak to sobie zakładaliśmy, ale zakończyliśmy ubiegły rok 14procentowym wzrostem, co oznacza, że obsłużyliśmy o 238 tys. pasażerów więcej niż
rok wcześniej - z optymizmem mówi Adam Skonieczny, kierownik działu analiz
ekonomicznych i marketingu Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy. O ponad 31
tys. a więc 10 proc. w stosunku do 2007 r. wzrosła także liczba wszystkich wykonanych
w Rębiechowie operacji, a więc startów i lądowań. Natomiast nieznaczny, bo zaledwie 3proc. spadek zanotowano w przypadku masy przeładunkowej. Jak tłumaczą analitycy,
spadek obrotów cargo wiąże się z największą wrażliwością tego wskaźnika
charakteryzującego transport lotniczy, który ma wpływ na ogólną kondycję gospodarki.
Sopocianin i 70 porcji narkotyków
Rozbiegany wzrok i nerwowe ruchy na widok wysiadających z radiowozu policjantów tyle wystarczyło by wzbudzić podejrzenie funkcjonariuszy. Policjanci przyglądali się
dziwnie zachowującemu się mężczyźnie, aż w końcu postanowili, na wszelki wypadek,
przeszukać go. Intuicja ich nie zawiodła - w kieszeniach spodni 24-letniego Tomasza K.
znaleźli ukryte w pudełku po zapałkach i woreczkach strunowych narkotyki. Mężczyzna
miał przy sobie różne rodzaje narkotyków, w tym m.in. 20 tabletek extazy i
amfetaminę, które łącznie można by podzielić na 70 porcji - mówi st. sierż. Magdalena
Sroka, rzecznik Komendy Miejskiej w Sopocie.Sopocianin, choć nie został przyłapany na
rozprowadzaniu narkotyków, najprawdopodobniej przymierzał się do sprzedania
towaru.Mężczyzna był już parokrotnie notowany przez policję, jednak nigdy za narkotyki
-dodaje rzecznik.W sobotę usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu kara
pozbawienia wolności do 3 lat.
Świat
Rezerwiści wzmacniają siły w Gazie
Izrael wzmocnił siły w Strefie Gazy wysyłając w poniedziałek rezerwistów. Walki trwają.
Władze zaprzeczają, jakoby miało dojść do otwarcia "trzeciej fazy" operacji, tj. ataku na
miasta. Media oczekują zaś szturmu na dziesiątki tuneli pod granicą Strefy z Egiptem,
którymi przemycana jest m.in. broń dla Hamasu.Decyzję o zintensyfikowaniu działań
podjęli w niedzielę wieczorem premier Ehud Olmert, szef resortu obrony Ehud Barak i
szefowa dyplomacji Cipi Livni. Rozpoczęliśmy wdrażanie rezerwistów w działania w
Strefie Gazy - oświadczył rzecznik armii.To 17 dzień izraelskiej operacji "Płynny Ołów",
w której - według szacunków palestyńskich służb medycznych - zginęło blisko 900
osób.Zielonego światła do ataku na miasta nadal nie ma. Olmert, Barak i Lvni - jak pisze
agencja Reuters - optują za zwiększeniem presji na Hamas, ale nadal dają szansę
toczącym się w tle rozmowom pokojowym z udziałem Egiptu. - Utrzymujemy wojskową
presję nad Hamasem - powiedział BBC Mark Regev ze służb prasowych rządu.
ONZ potępia operację w Gazie
O "potępieniu operacji izraelskiej" w Strefie Gazy mówi rezolucja, którą niejednogłośnie
przyjęła Rada Praw Człowieka ONZ. Ofensywa izraelskich sił zbrojnych "doprowadziła do
masowych naruszeń praw człowieka i systematycznego niszczenia infrastruktury" na
terytorium Strefy - ogłosiła Rada, decydując jednocześnie o wysłaniu Rada zażądała też
"pilnej
ochrony
międzynarodowej
dla
ludności
palestyńskiej,
zgodnie
z
międzynarodowymi
prawami
człowieka
i
międzynarodowym
prawem
humanitarnym".Tekst rezolucji został przyjęty 33 głosami, jeden głos - Kanady - był
przeciwny, 13 państw wstrzymało się, w tym Szwajcaria. Tym razem nie doszło, jak
zazwyczaj, do jednomyślnego przyjęcia rezolucji. Kraje zachodnie uznały bowiem, że
dokument dostatecznie nie uwypukla ataków rakietowych Hamasu na Izrael.
Będą wszyscy oprócz Korei Płn.
Korea Płn zaproponowała, by w ceremonii uroczystość inauguracji Baracka Obamy
w Waszyngtonie udział wziął wiceminister spraw zagranicznych Kim Kie Gwan.Kim to
główny negocjator strony koreańskiej w prowadzonych w Pekinie sześciostronnych
rokowaniach ws. programu atomowego. Swoją propozycję odwiedzenia Stanów
Zjednoczonych Korea miała przekazać za pośrednictwem swego przedstawiciela w ONZ.
Ale Stany Zjednoczone północnokoreańskiej propozycji nie przyjęły - informuje seulski
dziennik. Sprawy nie chciała komentować ambasada w Seulu. Podała, że nie nic nie wie
o propozycji złożonej Ameryce przez swoich sąsiadów.Agencja informacyjna Associated
Press uznała inicjatywę Korei Północnej za oznakę próby poprawienia stosunków
Phenianu z Waszyngtonem. Rozmowy sześciostronne ws. programu atomowego
prowadzone są przez USA, Rosję, Chiny, Japonię i obie Koree.
Więźniowie z Guantanamo trafią do Finlandii
Finlandia "nie jest przeciwna" i może udzielić azylu grupie więźniów z amerykańskiej
bazy Guantanamo na Kubie - oświadczyli przedstawiciele ministerstwa spraw
zagranicznych tego kraju. Przyjęcie podejrzanych o terroryzm rozważają także Niemcy,
Portugalia i Hiszpania. Portugalia prowadzi negocjacje w sprawie więźniów i pod koniec
stycznia przedstawi wspólne stanowisko Unii Europejskiej w tej sprawie. W ubiegłym
tygodniu portugalski minister spraw zagranicznych Luis Amadu, wymienił Finlandię jako
jeden z krajów, które są chętne do przyjęcia więźniów. W 2006 roku Stany Zjednoczone
próbowały przekazać Helsinkom 15 więźniów z amerykańskiego więzienia na Kubie. Byli
to chińscy Ujgurzy, których oczyszczono z zarzutów terroryzmu. Należą oni do ujgurskiej
mniejszości wyznającej islam i zamieszkującej północne Chiny. Stany nie chciały odsyłać
więźniów do Pekinu, bo obawiały się, że mogą im tam grozić represje.Ale Helsinki
odmówiły. Finlandia twierdziła wtedy, że przyjmuje politycznych uchodźców jedynie
poprzez ONZ-owską, wyspecjalizowaną organizację ds. uchodźców (UNHCR).
Amerykanie komplikują życie podróżnikom
Do tej pory obywatele państw, którzy bez wiz wjeżdżali do Stanów Zjednoczonych,
musieli po wylądowaniu wypełnić jedynie kwestionariusz. Teraz przepisy się
skomplikowały.Od 12 stycznia mieszkańcy 35 państw będą musieli zgłosić swój przyjazd
wcześniej - przez internet.Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) wymaga
bowiem wypełnienia kwestionariusza on-line, w którym trzeba odpowiedzieć na kilka
drażliwych pytań. Amerykanie pytają więc m.in. o uzależnienie od narkotyków.
Po wypełnieniu formularza trzeba go wysłać do DHS i czekać na odpowiedź, która, jak
zapewnia Waszyngton, jest "niemal natychmiastowa". Jeśli natomiast ktoś zapomni
o wymaganiach, może się spodziewać "opóźnień na granicy", wyjaśnia rzeczniczka
DHS.Jeśli jednak wymagania zostaną spełnione, podróżni mogą cieszyć się 90-dniowym
pozwoleniem na pobyt w USA.Nowe przepisy są w zgodzie z rekomendacjami komisji
badającej zamachy z 11 września, która zaleciła ściślejszą kontrolę nad przyjezdnymi
nawet z tych krajów, które uznawane są za przyjazne.
Tajemnicze porwanie milionera
Grecki przedsiębiorca Perykles Panagopulos został w poniedziałek uprowadzony
w Atenach .W ostatnim czasie w Grecji doszło do kilku tego typu porwań.
Jak wynika z informacji podanych przez policję, do porwania doszło na ateńskim
przedmieściu Wuliagmeni. Tam trzej uzbrojeni mężczyźni zatrzymali samochód,
zmuszając Panagopulosa oraz jego kierowcę, by przesiedli się do innego auta.
Po chwili kierowca został zwolniony i natychmiast wezwał policję.Na północy Aten policja
znalazła spalony samochód. Podejrzewa się, że należał on do porywaczy.
Funkcjonariusze są przekonani, że Panagopulos został porwany dla okupu, tak jak to
miało miejsce w czerwcu br. w Salonikach, kiedy uprowadzony został George Milonas
szef kompanii Alumil. Po dwóch tygodniach został wypuszczony na wolność, ponieważ
porywacze otrzymali okup.W ubiegłym miesiącu porwano znanego ateńskiego lekarza,
którego do tej pory nie udało się odnaleźć.
Nieżyjąca matka urodziła córkę
Mała Aya urodziła się przez cesarskie cięcie w szpitalu w Oxfordzie. Jej matka, gwiazda
brytyjskiego łyżwiarstwa Jayne Soliman trafiła tam dwa dni wcześniej po tragicznym
upadku, który spowodował śmierć kliniczną.Mimo to lekarze przez kilkadziesiąt godzin
utrzymywali jej serce przy życiu, tak by uratować wcześniaczkę. Operacja udała się i
Aya znajduje się pod czujną kontrolą lekarzy.Chociaż to niezwykły przypadek, BBC
przypomina, że takie nieprawdopodobne historie już się zdarzały. Np. w grudniu 1999 r.
w hiszpańskim Gijon urodził się chłopczyk, mimo że jego matka była w stanie śmierci
klinicznej od połowy listopada.
Jedzą kurzą skórę dla urody
W Japonii nowa moda. Tamtejsze kobiety oszalały na punkcie diety zawierającej
kolagen. W całym kraju, jak grzyby po deszczu, rosną restauracje serwujące białko.
Trzeba przyznać, że determinacja japońskich kobiet jest wielka. Japonki zajadają się
bowiem potrawami naturalnie bogate w substancję, a te z pewnością do przysmaków nie
należą. To m.in. świńskie nóżki, mięso rekina, czy kurze skóry - wszystko po to, by być
piękniejszymi. W tyle nie pozostają supermarkety, których półki uginają się od
produktów bogatych w kolagen, takich jak makaron, czy słodycze. Japonia słynie ze
swojego nienasyconego apetytu na chwilowe mody. W ubiegłym roku kraj ten został
opanowany przez dietę bananową, co spowodowało ogromny skok w sprzedaży tych
owoców w całej Japonii.Kolagen to białko tworzące tkanką łączną, które odpowiada za
elastycznosć skóry. Stosowany jest bardzo często w kosmetykach, głównie kremach
przecizmarczkowych.
"Rosja blefuje, bo nie ma gazu"
Ociąganie się Rosji ze wznowieniem dostaw gazu dla odbiorców w Europie świadczy
o tym, że Gazprom nie ma wystarczających ilości tego surowca - sugeruje przedstawiciel
prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki ds. bezpieczeństwa energetycznego Bohdan
Sokołowski. Wszystko wskazuje na to, że kierownictwo Federacji Rosyjskiej i Gazprom
blefuje przed światem rozgrywając kartę ukraińską i nie mając jednocześnie możliwości
spełnienia zobowiązań wobec europejskich konsumentów gazu. Unia Europejska
powinna wyjaśnić realną sytuację wokół zasobów gazu w Rosji, a w szczególności
zasobów, posiadanych przez Gazprom - dodaje Sokołowski. Zdaniem doradcy
Juszczenki, Rosja traci reputację rzetelnego dostawcy surowców energetycznych. O
problemach
Rosji
z gazem wspominał już przed tygodniem inny ukraiński ekspert energetyczny - Mychajło
Honczar. Jak tłumaczył, radykalne ograniczenie przesyłu gazu, płynącego z Rosji przez
Ukrainę do odbiorców europejskich, spowodowane ma być zwiększeniem jego zużycia na
rosyjskim rynku.
Madoff nie trafi (jeszcze) za kraty
Sąd odrzucił wniosek prokuratury, która domagała się, by w oczekiwaniu na proces
amerykański finansista Bernard Madoff trafił do aresztu. 70-letni Bernard Madoff jest
oskarżony o jedną z największych malwersacji w historii Wall Street i światowych
finansów. Prokuratura domagała się umieszczenia Madoffa za kratkami, ale nowojorski
sędzia Ronald Ellis zdecydował, że finansista może pozostać na wolności. W zamian ma
jednak przedstawić listę wartościowych przedmiotów znajdujących się w jego
mieszkaniu, a jej zgodność ze stanem faktycznym będzie mogła sprawdzić specjalna
firma. Kontrolowana ma być też wszelka poczta podejrzanego. Prokuratura twierdziła, że
Madoff naruszył sądowy nakaz zamrożenia jego majątku, rozsyłając do rodziny i
przyjaciół kosztowności warte łącznie ponad milion dolarów. Finansista jest oskarżany
jest
o stworzenie gigantycznej piramidy finansowej i zdefraudowanie 50 miliardów dolarów.
Grozi mu do 20 lat więzienia.
Zabrakło Porsche i Rolls-Royce'a
Mitsubishi, Suzuki, Nissan a nawet Porsche i Rolls-Royce to marki, których na
tegorocznych wielkich targach motoryzacyjnych w Detroit zabrakło. Wielu producentów
z powodu kryzysu wycofało się z targów w amerykańskiej stolicy branży motoryzacyjnej
argumentując, że nie mają nic nowego do pokazania. Producenci aut, zwłaszcza Wielka
Trójka z Detroit - czyli General Motors, Chrysler i Ford stoją nad krawędzią, bo wyschło
źródło, z którego czerpali większość dochodów.Niedawny boom w nieruchomościach
sprawił, że Amerykanie zyskali jeszcze jeden sposób na kupno nowego auta - pieniądze
pożyczano pod zastaw domów. Teraz, gdy ceny nieruchomości znacznie spadły - to już
przeszłość. Ucierpiały na tym m.in. samochodowe banki - takie jak należący do General
Motors GMAC. Mimo kryzysu nastrojów w Detroit nie zabraknie samochodowych
premier. Według organizatorów ma być ich nawet ponad 50 (dotyczy debiutów
światowych oraz tych na rynku północnoamerykańskim).
Sport
Ronaldo najlepszym piłkarzem
Najlepszym piłkarzem minionego roku jest Cristiano Ronaldo - zdecydowała FIFA.
To już drugie w tym sezonie prestiżowe wyróżnienie dla Portugalczyka - wcześniej
zdobył Złotą Piłkę. Do miana najlepszego piłkarza minionego roku kandydowali:
Cristiano Ronaldo (Portugalia i Manchester United), Fernando Torres (Hiszpania i
Liverpool), Xavi (Hiszpania i Barcelona), Lionel Messi (Argentyna i Barcelona) oraz
triumfator plebiscytu z 2007 roku Kaka (Brazylia i AC Milan). Wyboru najlepszego
piłkarza dokonali trenerzy i kapitanowie reprezentacji narodowych, a wyraźnie
wzruszonemu Portugalczykowi nagrodę wręczył słynny Pele. 23-letni Ronaldo jest
drugim, po Luisie Figo, Portugalczykiem i pierwszym zawodnikiem Manchesteru United,
który został Piłkarzem Roku FIFA.
Janas w Widzewie. Bezterminowo
O tym transferze mówiło się już dawno. Paweł Janas chciał walczyć z GKS-em Bełchatów
o mistrzostw kraju, jednak działacze wyzbyli się najlepszych piłkarzy i Janas postanowił
odejść. Teraz ma nowy cel - z Widzewem Łódź dostać się do Ekstraklasy. Kontrakt
z łódzkim klubem były trener reprezentacji podpisał bezterminowoPrezes Widzewa
Marcin Animucki poinformował, że umowa została zawarta na czas nieokreślony. - Z
Pawłem Janasem wiążemy duże nadzieje na przyszłość i dlatego jest to umowa
bezterminowa. Nasze cele się nie zmieniają. Teraz walczymy o powrót do ekstraklasy, a
później chcemy się znaleźć w ścisłej ligowej czołówce - wyjaśnił Animucki. Dodał, że
dotychczasowy szkoleniowiec Widzewa Waldemar Fornalik nie znalazł się w nowym
sztabie szkoleniowym, gdyż "nie byłaby to komfortowa sytuacja dla niego i Pawła
Janasa".Trener Fornalik otrzymał jednak od nas propozycję dalszej pracy w klubie,
jednak
nie
chciał
z niej skorzystać. Wybrał własną ścieżkę dalszej kariery - powiedział Animucki.
Polacy strzelają w Grecji i na Cyprze
Występujący w greckiej Larisie Żurawski wpisał się na listę strzelców w wygranym 2:1
spotkaniu z Asteras Trypolis i uzyskał czwartą bramkę w sezonie. Sosin z kolei tuż przed
ostatnim gwizdkiem sędziego zdobył zwycięskiego gola dla cypryjskiego Anorthosisu
Famagusta w meczu z AEL Limassol (2:1) i było to jego szóste trafienie w sezonie. Z
innych wydarzeń z udziałem polskich piłkarzy zagranicą warto odnotować debiut
bramkarza Grzegorza Szamotulskiego w szkockim Hibernianie Edynburg oraz powrót do
angielskiego FC Southampton z wypożyczenia do duńskiego Aalborga Marka
Saganowskiego. Artur Boruc, który grał w meczu Pucharu Szkocji przeciwko Dundee
United, w 14. minucie zamiast wykopać piłkę minął się z nią, co oczywiście wykorzystał
zawodnik Dundee."Wpadka" Boruca nie zaważyła jednak na wyniku spotkania i Celtic
Glasgow wygrał 2:1.
Skandynawowie rezygnują z Zakopanego
Puchar Świata w Zakopanem w okrojonym składzie. Z udziału w konkursach
zrezygnowali najlepsi Finowie (Harri Olli, Ville Larinto oraz Matti Hautamaeki) oraz
Norwegowie z Andersem Jacobsenem na czele.Harri Olli nie wystąpi też ani w japońskim
Sapporo,
ani w kanadyjskim Vancouver. Następne zawody Pucharu Świata, w których wystartuje
to konkursy w Willingen, zaplanowane na 7 i 8 lutego.Sklasyfikowany na 7. miejscu w
tegorocznym Pucharze Świata Fin Ville Larinto poleci do Vancouver, natomiast jego
występ w Sapporo nie jest jeszcze przesądzony.Jak zdecydował trener kadry fińskiej
Janne Väätäinen, w Zakopanem zobaczymy w zamian Kallego Keituri, Jussiego
Hautamäki, Tamiego Kiuru, Kai Kovaljeffa oraz Veli-Matti Lindströma.
"Frytka" i "Matka" znowu na fali
Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski awansowali do ćwierćfinału turnieju w Sydney
(z pulą nagród 484 750 dol.). Debel rozstawiony z numerem czwartym pokonał
w poniedziałek 4:6, 7:6 (7-2), 10:2 Brytyjczyka Jamiego Murraya i Serba Dusana
Vemica. W trwającym godzinę i 24 minuty meczu Fyrstenberg i Matkowski przegrali raz
swój serwis, w pierwszym secie, a nie wykorzystali żadnej z czterech szans na
przełamanie podania rywali. Kolejnymi rywalami Polaków będą zwycięzcy meczu
pomiędzy Austriakami Julianem Knowlem i Juergenem Melzerem oraz Argentyńczykami
Lukasem Arnoldem-Kerem i Davidem Nalbandianem. W swojej połówce turniejowej
drabinki Fyrstenberg i Matkowski mają najwyżej rozstawionych Kanadyjczyka Daniela
Nestora i Serba Nenada Zimonjica, na których mogą trafić w półfinale.Turniej w Sydney
wszyscy tenisiści traktują jako przygotowanie do prestiżowego Australian Open, który
odbędzie się w Melbourne. Start wielkiego szlema w poniedziałek 19 stycznia.
Polacy w Dakarze bez zmian
Po kolejnym etapie Rajdu Dakar z La Sereny do Copiapo Rafał Sonik i Krzysztof
Hołowczyc nie zmienili swoich pozycji w klasyfikacji generalnej. Rafał Sonik (Yamaha)
był piąty na mecie dziewiątego etapu, a w klasyfikacji generalnej ustępuje jedynie
najszybszemu w poniedziałek Czechowi Josefowi Machackowi oraz Argentyńczykowi
Marcosowi Patronelliemu. Wśród kierowców samochodów na trzecim kolejnym etapie
triumfował Carlos Sainz (Volkswagen). Hiszpan, który wygrał już pięć etapów
tegorocznego rajdu, umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Krzysztof
Hołowczyc (Nissan Navara), z belgijskim pilotem Jeanem-Markiem Fortinem, był w
poniedziałek
ósmy,
a
w
klasyfikacji
generalnej
utrzymał
szóstą
lokatę.
W gronie motocyklistów etap wygrał Holender Frans Verhoeven, a liderem pozostał
Hiszpan Marc Coma. Jako 15. dotarł do mety Jakub Przygoński, który w klasyfikacji
generalnej jest 13. Jacek Czachor (wszyscy KTM) w poniedziałek finiszował na 24.
miejscu i zajmuje 16. pozycję.
Orlando Magic po raz 30
Drużyna Marcina Gortata, liderzy Southeast Division, Orlando Magic odniosła trzydzieste
zwycięstwo w sezonie. W niedzielę koszykarze z Florydy zwyciężyli na wyjeździe San
Antonio Spurs 105:98. Polak zagrał 6 minut 34 sekundy i miał dwie zbiórki. Najcelniej
wśród Orlando rzucali Dwight Howard, który zdobył 24 punkty, Jameer Nelson - 22 oraz
Hedo Turkoglu - 21. Magic przerwali serię czterech wygranych Spurs. Było to ich
czwarte z rzędu zwycięstwo i 13. w ostatnich 15 meczach. Wśród gospodarzy wyróżnił
się z 31 punktami Francuz Tony Parker.
POGODA
Miasto
Warszawa
£odz
Kraków
Wroclaw
Poznañ
Gdañsk
Szczecin
Zachmurzenie
Wiatr km
S³onecznie bez opadów.
S 10,6
S³onecznie bez opadów
SW 21
S³onecznie bez opadów.
SE 12
S³onecznie bez opadów.
SE 14,4
Pochmurno ale bez opadów..
SN 21
Deszczowo, czêœciowe rozpogodzenia. SE 18
Pochmurno ale bez opadów.
SW 12,4
GIEŁDA WALUT
WalutaKurs średni (PLN)
EUR
4,3044
USD 3,0183
GBP
4,5100
JPY
3,3450
CHF
2,6904
AUD 2,0776
Zmiana (%)
-0,33
+2,14
+0.63
+2,67
-0,60
-0,06
Temperatura °C
-02
00
00
-01
01
02
03

Podobne dokumenty