My Wojownicy - Metoda Feldenkraisa

Transkrypt

My Wojownicy - Metoda Feldenkraisa
MY WOJOWNICY
Biuletyn Informacyjny nr 3/2010 (03)
Biografia
dr Moshé
Feldenkraisa
Samoobrona
przy użyciu laski
Krzysztof
KondratowiczIn Memoriam
www.mywojownicy.com
Drogi czytelniku,
Bardzo nam miło przywitać Cię w tym dniu na łamach naszego biuletynu.
Dzisiejszy dzień jest bardzo szczególny, żegnamy stary rok, a za kilka godzin
powitamy Nowy, 2011.
Dla nas ta data oznacza jeszcze więcej.
Dzisiaj oficjalnie otwieramy portal
MY WOJOWNICY
Jest to miejsce dla każdego miłośnika
Sztuk i Sportów Walki.
Będziemy bardzo wdzięczni za Twoje sugestie i propozycje, dzięki którym strona
"MY WOJOWNICY" będzie jeszcze lepsza, ciekawsza i przede wszystkim bardziej
funkcjonalna.
W dzisiejszym numerze biuletynu znajdziecie m.in.
biografię dr Moshé Feldenkraisa,
artykuł poświęcony Wielkiemu Mistrzowi Krzysztofowi Kondratowiczowi
oraz samoobronie przy użyciu laski.
Zapraszamy do lektury
oraz na nasz portal
www.m
ywojown
ic
y.com
Redakcja:
Marcin Lepioszka (Red. Naczelny);
Maciej Brzeskot; Anna Kupczak; Karolina Tonak; Marcin Kopij (web designer);
Marcela Owczarek-Miedzińska (opr. graficzne i tłumaczenia)
Biuletyn informacyjny 3/2010 (03)
str.1
MY WOJOWNICY
Niespełna dwa miesiące temu, 3 października zmarł Soke Krzysztof Kondratowicz
Wielki Mistrz, organizator, nauczyciel… Polskie środowisko Budo poniosło wielką stratę.
Cześć Jego Pamięci!
..."Jest pierwszym w Polsce, który zapewnił status sztuki wojennej - prowadzi i naucza
kolejne pokolenia w swojej aktywnej działalności przekraczającej barierę 65 lat niestrudzonego
upowszechniania Ju-Jitsu. Posiada niepodważalny autorytet w sztukach i stylach walki
Dalekiego Wschodu, rozwijając i popularyzując Ju-Jitsu. Wspaniały nauczyciel i wychowawca,
który na przełomie wielu lat - propagując i ulepszając systemy walki w wojsku, policji, innych
służbach mundurowych oraz w sekcjach i klubach Ju-Jitsu całego kraju, wychował niezliczone
rzesze osób na prawych obywateli naszej Ojczyzny. Autorytet Wielkiego Mistrza sięga poza
granice naszego kraju i Europy."
Krzysztof Kondratowicz
urodził się 16 października 1928
roku w Łucku na Wołyniu. Jego
ojciec Bronisław był wówczas
nauczycielem ćwiczeń cielesnych
w Gimnazjum im. T. Kościuszki
oraz naczelnikiem i instruktorem
gimnastyki w T.G. "Sokół".
Wspomniana szkoła była
najbardziej usportowioną na
Wołyniu. Jej wychowankami byli
m. innymi Jerzy Pławczyk rekordzista Polski w skoku
wzwyż i olimpijczyk z Berlina
oraz Mieczysław Pawlikowski pilot RAF i znany aktor.
Działalność i pasja zawodowa
ojca decydująco wpłynęła na
zainteresowania syna, jego
zamiłowania do sportu i na
osiągnięcia życiowe w tej
dziedzinie. Swe patriotyczne
wychowanie zawdzięcza obojgu
rodzicom.
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 2
MY WOJOWNICY
Okupacja sowiecka, a następnie hitlerowska stała się pasmem głębokich przeżyć i udręk dla
całej Jego rodziny. Lokalna komendantura NKWD na podstawie tzw. 11 paragrafu konstytucji
ZSRR uznała Jego rodzinę za politycznie podejrzaną i przeznaczyła na wywózkę na Sybir.
Uchroniło ich przed nią wejście Niemców. Znosili jednak nieustanny głód. Pod koniec 1942 roku
ujęty w ulicznej łapance miał być wywieziony do pracy w Niemczech. Został - jako 14-latek wykupiony przez matkę u ukraińskiego burmistrza, jednakże musiał pracować ponad siły
w miejscowej elektronicznej firmie niemieckiej, a następnie w młynie. Nocami, gdy płonęły
polskie domy, rodzina Krzysztofa Kondratowicza ukrywała się, względnie barykadowała się
w domu. Do obrony mieli nielegalną broń palną i siekiery. W roku 1944 Krzysztof Kondratowicz
zgłosił się ochotniczo jako syn pułku do I Armii Wojska Polskiego, do Kompanii Logistycznej
i trafił na front. Po wyparciu Niemców z Polski Państwo Kondratowiczowie zostali wysiedleni
najpierw do Pabianic, jesienią 1945 roku do Szczecina zaś od wiosny 1946 roku do Koszalina. Tam
Krzysztof Kondratowicz uczęszczał do gimnazjum.
W 1946 roku reprezentował Koszalin w biegu sztafetowym do Szczecina pod hasłem
"Trzymamy straż nad Odrą". W roku 1947 wstąpił do Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici".
W zarządzie powiatowym tej organizacji pełnił funkcję kierownika sekcji sportowej. Tam dał się
poznać jako człowiek o przekonaniach na wskroś demokratycznych i godny zaufania. Maturę zdał
w roku 1948 i został zatrudniony jako kierownik Wydziału Sportowego w Miejskim Komitecie
Jedności Młodzieży Polskiej, a także został szefem Hufca Szkolnego organizacji młodzieżowej
Służba Polsce.
Jesienią tego roku dostał się na studia do AWF w Warszawie. Był jednym z najsprawniejszych słuchaczy rocznika i bardzo wszechstronnym sportowo. Sztukę jiu-jitsu zaczął
uprawiać tuż po zakończeniu II wojny światowej. Później zajmował się także judo, sambo i karate.
Będąc na III roku współorganizował sportowe imprezy masowe. Swe szczególne zainteresowania
kierował jednak ku sztukom walki wręcz, a głównie ju-jitsu. Po ukończeniu studiów w roku 1951
został skierowany na podstawie nakazu pracy do Głównego Inspektoratu Szkolenia Wojska
Polskiego. W roku 1965 ukończył z wynikiem bardzo dobrym w warszawskiej AWF dwuletnią
specjalizację w zakresie judo, uzyskał tytuł trenera II klasy oraz uprawnienia sędziowskie i do roku
1973 zajmował się szkoleniem walki wręcz, jiu-jitsu i judo w wojsku, gdzie wyszkolił wielu
instruktorów.
Swoim zaangażowaniem doprowadził do powstania Polskiego Związku Judo, a w latach
1963 - 1973 był członkiem zarządu głównego PZJ, reprezentując w nim Zarząd WF i Sportu MON.
Przeprowadził osobiście kilkadziesiąt kursów, przygotowujących rzeszę instruktorów walki wręcz
i ju-jitsu, szczególnie potrzebnych w oddziałach specjalnych. Prowadził również cztery
ogólnopolskie seminaria w Jastrzębiu Śląskim w tamtejszej jednostce wojskowej, ale i z udziałem
instruktorów Polskiego Centrum Jiu-Jitsu. Wszystkie szkolenia były oparte na Jego programach
autorskich. Na szczególną uwagę zasługuje autorstwo wprowadzenia specjalistycznej formy walki
żołnierza, znanej jako Bu-Jitsu.
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 3
MY WOJOWNICY
Specyfiką tej walki było wykorzystanie posiadanego przez żołnierza jego osobistego
wyposażenia czyli broni strzeleckiej, noża bojowego, łopatki saperskiej, linki do wiązania jeńców
itp. Również pomysłu Krzysztofa Kondratowicza są programy szkoleniowe dla policji, służb
więziennych, porządkowo-ochraniarskich oraz wymagania egzaminacyjne na kolejne stopnie
wtajemniczenia. Program ten nazwał Keistasu-Jitsu - policyjno użyteczna samoobrona. Do dziś
programy autorstwa Krzysztofa Kondratowicza są przez te służby wykorzystywane.
W roku 1973 został trenerem judo klasy pierwszej. Równocześnie stale doskonalił swe
umiejętności w sztuce Jiu-Jitsu. Aby zrealizować swą życiową pasję, jako podpułkownik Wojska
Polskiego, na własną prośbę wystąpił z armii w cztery lata po uzyskaniu tego awansu. Teraz mógł
oddać się ukochanej dziedzinie i chociaż nadal zajmował się szkoleniem wojska, więcej czasu mógł
poświęcić na tworzenie niezbędnych struktur organizacyjnych.
W latach 1974 - 1984 prowadził młodzieżową sekcję samoobrony jiu-jitsu w Nowym
Dworze Mazowieckim, gdzie po raz pierwszy w Polsce wprowadził stopnie wtajemniczenia w jiujitsu. Wysoki poziom wyszkolenia został potwierdzony nadaniem Mu w roku 1987 tytułu
Międzynarodowego Instruktora tej sztuki na wniosek Europejskiej Federacji Jiu-Jitsu. W latach
1985 - 1988 pełnił funkcję przewodniczącego V Komisji Stylowej Polskiego Związku Karate. Od
1985 roku był przewodniczącym Krajowej Rady Instruktorów Sztuki Walki Jiu-Jitsu i Kolegium
DAN, a od 1988 - przewodniczącym Polskiego Centrum Jiu-Jitstu. W latach 1987 - 1989 był
prezesem Zarządu Tymczasowego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki.
W okresie swojej działalności instruktorskiej, jako niestrudzony propagator sztuki Jiu-Jitsu, pełnił
wiele zaszczytnych funkcji w stowarzyszeniach i organizacjach międzynarodowych. Między
innymi pełnił funkcję prezydenta i dyrektora technicznego z ramienia: Europejskiej Unii Ju-Jitsu
w latach 1986-1989, Światowej Federacji Ju-Jitsu w latach 1987-1990, Międzynarodowej
Okinawskiej Unii Sztuk Wojennych IOMAU JUKO KAI w latach 1990-1992, a od roku 1993
Brytyjskiej Unii Kempo Ju-jitsu (British Kempo Ju-jitsu Martial Arts Union).
Jest autorem co najmniej 16 książek i ponad 1500
mniejszych prac i artykułów na temat jiu-jitsu i innych
dalekowschodnich sztuk walki.
Od roku 1989 był Prezydentem i Dyrektorem
Technicznym Polskiego Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu
wchodzącego w skład Polskiej Federacji
Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki.
W strukturach federacji pełnił funkcję Wiceprezesa ds.
stopni mistrzowskich i uprawnień instruktorskich.
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 4
MY WOJOWNICY
Dowodem uznania najwyższych umiejętności na skalę światową był certyfikat nadany
Krzysztofowi Kondratowiczowi przez międzynarodowe stowarzyszenie służb specjalnych
(Interpol Internationale Bodyguard Association). Jemu, jako pierwszemu w Polsce przypadł
w udziale 10 Dan i tytuł Soke Dai Kaiden wręczony 30 maja 1999 roku. W uznaniu Jego zasług
Zarząd Polskiej Akademii Jiu-Jitsu uchwałą z dnia 26 maja 2001 roku nadał płk dr Krzysztofowi
Kondratowiczowi najwyższą godność KANCHO (KAI-CHO) polskiego ju-jitsu. Wreszcie w maju
2006 otrzymał jako jedyny na świecie 11 Dan Jiu-Jitsu wyrażający godność honorową nadaną za
szczególne zasługi i osiągnięcia w sztukach walki przez Polską Akademię Jiu-Jitsu. Jak pokazuje
dzisiejsza historia tytuł ten jest uznawany przez kolejne organizacje Jiu-Jitsu w Europie i na
świecie.
Za całokształt swojej działalności został także uhonorowany wieloma odznaczeniami
sportowymi, resortowymi i państwowymi, w wśród nich Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem
Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Za wkład w szkolenie wojska w zakresie walki wręcz, Krzysztof Kondratowicz został
awansowany w roku 2000 do stopnia pułkownika Wojska Polskiego. Chociaż uzyskał stopień
doktora nauk wychowania fizycznego w roku 1977 i choć przygotował pracę habilitacyjną,
zrezygnował ostatecznie z godności profesora. Jak sam przyznaje - wyżej cenił sobie godność
Kancho, którą posiada tylko On - jako jedyny człowiek w Europie. Po 30 latach od tej decyzji
okazało się jednak, że profesura była Mu pisana. I oto za sprawą Akademii Wychowania
Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, w dniu 17 grudnia 2007 roku, otrzymał honorową
godność Profesora Sztuk Walki. Niezależnie od zaszczytów i godności jakich dostąpił, Wielki
Mistrz był ciągle życzliwym nauczycielem. Z troską zabiegał o rozwój organizacji, której poświęcił
życie i aktywnie uczestniczył w jej wydarzeniach. Chętnie spotykał się z młodzieżą. przekazując jej
swoje doświadczenia.
ź r ó d ł o : w w w. g o s h i n - r y u . p l
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 5
ZNAJDŹ W SOBIE WOJOWNIKA
DOŁĄCZ DO NAJLEPSZYCH
www.mywojownicy.com
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
MY WOJOWNICY
Samoobrona przy użyciu laski
Noszenie laski, jak zawsze uniwersalne i związane
z modą, praktykowane jest od tak dawna, że można
przypuścić, iż jest ono pozostałością instynktu, nakazującego
dźwiganie ze sobą solidnego kija do obrony własnej.
Zaskakującym jest to, że choć walka pałką była kiedyś tak
dobrze znana i prak-tykowana, i choć wszystkie inne gałęzie
sportu czy to halowego, czy odbywającego się na wolnym
powietrzu, mają wysoką pozycję w świecie atletyki, sztuka
walki pałką pozostaje w cieniu. Dystansuje ją nawet floret.
Obecnie laski służą głównie jako akcesoria spacerowe, a ich
użyteczność obronna zostaje przeoczona.
1.-NIEPOPRAWNY SPOSÓB UDERZENIA
W świetle tych faktów zmuszony jestem podążyć tym
tematem, wyjaśniając, tak jasno jak to możliwe pisemnie,
jak godną zaufania przyjaciółką staje się laska w ręku tego,
kto wie, jak z niej korzystać.
Tylko nieliczne osoby posługujące się laską czy parasolem są
w pełni świadome, że mają pod ręką zarówno efektywną,
jak i w dłoni wyćwiczonego szermierza, straszliwą broń do
obrony przed napaścią. Nawet w ręku nowicjusza może być
tak pomocna w zdystansowaniu i późniejszym ujarzmieniu
„gangu” opryszków, jak żadna inna broń z wyjątkiem, może,
rewolweru.
Głównymi zaletami laski są: po pierwsze- twój przeciwnik
2.-UDERZENIE POPRAWNE
trzymany jest na dystans i dlatego masz okazję aby bronić się
przed atakami innych. Po drugie- twoja broń jest zawsze
„naładowana” i jest równie skuteczna w dużym i małym zasięgu. Po trzecie- nie ma prawa
zakazującego noszenia przy sobie laski, podczas gdy rewolwery podlegają surowym regulacjom.
Podczas mojego pobytu w Paryżu kilkakrotnie,
w różnych sytuacjach byłem świadkiem użycia kija
do odparcia ataku, a używający go zawsze wychodził
z zamieszek zwycięsko.
W Europie użycie pałki, kultywowane zarówno dla
niej samej, jak też w treningu przygotowawczym do
szermierki bronią ciężką, wymagającą wytrenowania
nadgarstka do znoszenia tak dużego napięcia. Jest to
również obowiązkowe ćwiczenie w wojsku.
3.-PCHNIĘCIE CZUBKIEM LASKI
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 7
MY WOJOWNICY
Samoobrona przy użyciu laski
Wyjaśnijmy teraz, jak używać laski w celu
samoobrony. Pomimo, iż osiągnięcie dużej biegłości
w posługiwaniu się laską jest łatwiejsze z pomocą
kompetentnego instruktora, uważna analiza załączonych
ilustracji oraz dodatkowy trening praktyczny, umożliwi dość
biegłe posługiwanie się nią.
Najstraszliwszymi ciosami z możliwych są dwa ciosy
w głowę i twarz (zob. zdjęcie 1 i 9), oraz w goleń pokazane są
na zdjęciu 8. Pchnięcie czubkiem pałki jest najbardziej
4.-CIOS PRZECIWKO NAPAŚCI NOŻEM
skuteczne w przypadkach, gdy walczący znajdują się
w bliskiej odległości od siebie (zob. zdjęcie 3), jako,
że niezależnie od siły człowieka uderzenie w splot słoneczny jest zwykle nokautujące.
Załóżmy, że osoba atakowana jest przez trzech
bandytów. Zwracając uwagę na najbliższego, celujemy, o ile
to możliwe, w głowę. Jeśli jest ona zbyt dobrze chroniona,
uderzamy w goleń (jak na zdjęciu 8), używając całej siły,
którą rozporządzamy. Jeśli zrobimy to poprawnie, będzie
„o jednego mniej”.
W międzyczasie pozostali napastnicy prawdopodobnie ruszą
na nas z przodu i od tyłu, a wtedy włączamy do walki cios
czubkiem i rękojeścią laski (zob. zdjęcie 5 i 3). Jeden
z przeciwników może spróbować, zginając się, dostać pod
5.-CZUBEK I RĘKOJEŚĆ LASKI
naszą
laskę. W takim przypadku użyjemy ciosu górnego albo
PRZECIWKO DWÓM NAPASTNIKOM
w kark (zob. zdjęcie 6). Gdy się wyprostuje uderzamy go
czubkiem laski w brzuch – wszystko to może być zrobione
w mgnieniu oka. Jeśli napastnik naciera na nas uzbrojony w nóż bądź brzytwę, celujemy w ramię,
aż je upuści, a wtedy postępujemy jak poprzednio (zob. zdjęcie 5 i 9). Czasami wykorzystywane jest
pchnięcie w oko, ale powinno być stosowane jedynie jako skrajny środek, z racji tego, że może
okazać się śmiertelny.
Nie ma powodu, dla którego kobieta nie powinna posługiwać się pałką, kiedy zapewnia jej to
zdrowe i ożywiające ćwiczenie oraz, na wszelki wypadek,
trening metod obrony osobistej.
Sama laska powinna być zrobiona z gruntownie
sezonowanego drewna, najlepiej z amerykańskiego drzewa
orzecha białego (hickory), o prostej teksturze, zwężona jak
kij bilardowy i mająca około 4 cm w rękojeści, do około 2 cm
w szpicu. Rękojeść powinna być zakończona gałką ze srebra
lub innego twardego metalu, a koniec osłonięty metalowym
czubkiem. Pod żadnym pozorem nie powinno się używać
zakrzywionej rączki, gdyż w krytycznym momencie może
ona łatwo zaplątać się w ubranie, a w kryzysowych
sytuacjach liczy się przecież każda sekunda.
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
6.-CIOS W KARK
PRZECIW NATARCIU Z BOKU
com
c y.
str. 8
MY WOJOWNICY
Samoobrona przy użyciu laski
Podsumowując, zauważmy, że nie jest intencją tego
artykułu udowodnienie, że tak uzbrojony człowiek staje
się niezwyciężony, ale to, że precyzyjnie użyta laska
przewyższa pod względem użyteczności w obronie,
ze wskazanymi wcześniej wyjątkami, każdą inną broń.
Należy jeszcze dodać, że w sytuacji zagrożenia
warto upewnić się, na ile to możliwe, czy mamy swobodę
ruchu i wolne miejsce z każdej strony, by zastosować
najkorzystniejsze w walce laską szybkie wybiegi w przód,
odwroty i wypady w bok.
7.-PCHNIĘCIE W OKO
Z tego względu punktem wielkiej wagi jest zachowanie
bezpiecznej odległości od napastnika. Nie zapomnijmy,
że wszystkie ruchy muszą być przeprowadzone szybko
i precyzyjnie. Tu przydatna jest dobra znajomość
posługiwania się naszą bronią.
Celuj w twarz, kiedy masz ku temu okazję, ale też
zawsze stosuj pchnięcie czubkiem w brzuch i goleń.
Po tym, jak ukarzesz jednego albo dwóch z napastników,
reszta najprawdopodobniej ucieknie.
8.-W OBRONIE PRZECIWKO DWÓM
NAPASTNIKOM
W wykonywaniu pchnięć, upewnij się, że twoja
laska znajduje się we właściwej pozycji w stosunku do
wyprowadzanego ciosu tak, aby uderzenie posiadało
właściwą siłę, stanowiącą podstawę jego skuteczności
(zob. zdjęcie 1 i 2).
Moja rada na koniec brzmi następująco- jeśli to
możliwe trzymaj się z daleka od sprzeczek, jeśli jednak
zmierzenie się z prze-ciwnikiem jest nieuniknione,
trwaj w ciągłym ruchu, nie tylko ciała, ale i pałki
i pamiętaj, że pierwszy cios bardzo często decyduje
o wyniku walki.
9.-CIOS W TWARZ
JUSTIN BONNAFOUS
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
SELF-DEFENCE WITH A CANE
ojowni
com
c y.
str. 9
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
MY WOJOWNICY
Biografia dr Moshé Feldenkraisa
(1904-1984)
Dr Moshé Pinchas Feldenkrais urodził się 6 maja 1904 r. w Europie Wschodniej,
w mieście Slawuta (Slavuta), w Rosji (na terenie dzisiejszej Ukrainy). Mieszkał w mieście
Baranowicze (Baranovichi), na Białorusi.
W 1917 r. w wieku 13 lat wyemigrował do Palestyny. Tam pracował
jako robotnik jednocześnie ucząc się. W 1925 r uzyskał dyplom
ukończenia szkoły średniej. W 1930 r. przeniósł się do Paryża, gdzie
3 lata później zdobył stopień inżyniera w L'Ecole des Travaux
Publics de Paris. Następnie studiował na Uniwersytecie Sorbona,
gdzie uzyskał stopień dr naukowego w dziedzinie fizyki, a później
w inżynierii mechaniki (budowa maszyn), gdzie był studentem
m.in. Marie Curie. Pracował wiele lat jako asystent nad pierwszymi
badaniami jądrowymi w laboratorium zdobywcy Nagrody Nobla
Frédérica Joliot-Curie w Paryżu. W 1951 r. dr M. Feldenkrais
powrócił do Izraela i zamieszkał w Tel Awiwie, gdzie zmarł 1 lipca
1984 r.
Od lat młodzieńczych dr M. Feldenkrais interesował się Judo oraz wieloma
sportami, wykazując ponadprzeciętne zainteresowanie, m.in. w kierunku
zrozumienia mechaniki ludzkiego ciała oraz efektywności jego ruchów.
Zainteresowania te doprowadziły go do prof. dr Jigoro Kano, twórcy sportu
Judo, którego poznał w 1933 r. Stał się jego bliskim przyjacielem
i korespondował z nim regularnie. Kano widział w nim tego, który stanie się
„drzwiami”, przez które Wschód spotka się z Zachodem.
Podczas pobytu w Palestynie rozpoczął on naukę samoobrony Jiujitsu. Był
współzałożycielem i członkiem Klubu Paryskiego Jujitsu, jednego z najstarszych klubów Judo
w Europie, istniejącym do dzisiaj. Był jednym z pierwszych Europejczyków, którzy zdobyli
czarny pas w Judo: pierwszy stopień w 1936 r., a drugi stopień w 1938 r . W tym też roku Moshé
Feldenkrais poślubił bardzo mądrą kobietę, pediatrę, dr Yona Rubenstein. Małżeństwo trwało
kilka lat. W późniejszych latach wydał swoje pierwsze książki o tej tematyce: Judo: The Art of
Defense and Attack oraz Higher Judo: Groundwork.
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 11
MY WOJOWNICY
Biografia dr Moshé Feldenkraisa (1904-1984)
Kontuzja kolana w 1929 r. podczas gry w piłkę nożną stała się zarzewiem genezy jego
metody. Lekarze zalecali operację, jednak nie gwarantowali jej skuteczności. Dr M. Feldenkrais
poszedł własną drogą, za pomocą eksperymentów postanowił
odpowiedzieć na pytanie: jak odnieść lepszy pożytek z wrodzonych
zdolności, aby pomóc sobie i innym. Stało się to zaczątkiem
długofalowych badań relacji między ruchem
a świadomością, w których wykorzystywał także swoją znajomość
dziedzin wiedzy, t.j. fizyka, neurologia, cybernetyka, antropologia,
anatomia, fizjologia, biologia, postawa i motoryka ciała, nauka
o ruchu, ewolucja, psychologia, sztuki walki, wschodnie praktyki
świadomości oraz inne metody somatyczne. Dr M. Feldenkrais był
także zapalonym obserwatorem integralnego uczenia się niemowląt
i małych dzieci.
W swojej metodzie odtworzył on ciekawość dziecka –
podekscytowanego uczeniem się i odkrywaniem nowych możliwości.
Opisane powyżej elementy doprowadziły dr M. Feldenkraisa do
stworzenia Metody Feldenkraisa, która jest wyjątkową syntezą nauki
i estetyki. Przemawia ona do uniwersalnych potrzeb człowieka.
Wykorzystując wrodzoną zdolność do nauki, pozwala każdemu z nas w pełni rozwinąć własny
potencjał, aby następnie dokonać zasadniczych postępów w całym naszym życiu. Dr M.
Feldenkrais pracował nad swoją metodą przez 40 lat rewolucjonizując podejście do zrozumienia
funkcjonowania człowieka.
Dr M. Feldenkrais jest autorem wielu książek na temat ruchu, uczenia się,
świadomości człowieka, a także doświadczeń somatycznych. Teorię swojej
metody pierwszy raz przedstawił w książce pt.: Body and Mature Behavior:
A Study of Anxiety, Sex, Gravitation and Learning, która spotkała się z ogromnym
uznaniem. Zgłębiał on prace autorów t.j. GI Gurdjieff, F. Matthias Alexander,
Elsa Gindler i William Bates. Pojechał do Szwajcarii, aby pracować z Heinrich
Jacoby.
Po powrocie do Izraela uzyskał międzynarodowe uznanie
swojej metody prowadząc zajęcia grupowe i lekcje
indywidualne. W 1954 r. osiadł w Tel Awiwie, gdzie zaczął
nauczać w pełnym wymiarze godzin. Poświęcił się opracowaniu
swojej metody w teorii i praktyce jako formie wzbogacającej
wachlarz ruchowy człowieka i ekonomikę jego ruchu. W 1957 r.
osobiście udzielał lekcji swojej metody premierowi Izraela,
Dawidowi Ben-Gurion, umożliwiając mu m.in to, że stanął na
głowie. Założył Instytut Feldenkraisa w Tel Awiwie i aż do
swojej śmierci nauczał opracowanej przez siebie metody
w licznych szkołach wyższych i na otwartych seminariach
i konferencjach w Izraelu, USA i Europie.
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 12
MY WOJOWNICY
Biografia dr Moshé Feldenkraisa (1904-1984)
W swoim życiu dr M. Feldenkrais pracował z różnymi
ludźmi z ogromną gamą potrzeb uczenia się – od niemowląt
z dziecięcym porażeniem mózgowym po wybitnych
wykonawców np. muzyki, jak skrzypek Yehudi Menuhin. Przez
wiele lat uczył dla dramaturga Petera Brook'a i jego Teatru
Bouffes du Nord. Był współpracownikiem z myślicielami,
takimi jak antropolog Margaret Mead, neurofizjolog Karl
Pribram i badacze psychofizyki Jean Houston i Robert Masters.
Uczył w Izraelu i wielu krajach Europy w latach 60-tych i 70-tych oraz w Ameryce
Północnej w latach 70-tych i 80-tych, gdzie poprowadził zajęcia grupowe: Świadomości Poprzez
Ruch dla potencjalnych przyszłych nauczycieli w Esalen Institute w 1972 r.
Od 1969 r. do 1971 r. w Tel Awiwie wyszkolił swoją pierwszą,
składająca się z 13 nauczycieli grupę. Natomiast w ciągu czterech lat, od
1975 r. do 1978 r., przeszkolił 65 nauczycieli w San Francisco w Lone
Mountain College pod patronatem Humanistic Psychology Institute.
W 1980 r., szkolenie nauczycielskie rozpoczęło 235 uczniów
w Hampshire College w Amherst, w Massachusetts. Niestety z powodu
choroby w 1981 r. dr M. Feldenkrais nie był już w stanie doprowadzić do
końca tego szkolenia. W ciągu kolejnych trzech lat przeszedł trzy
zawały, po czym zmarł w swoim domu w Tel Awiwie w 1984 r.
Rozmach, zapał i precyzja pracy Feldenkraisa znajduje zastosowanie
w różnych dziedzinach, w tym w neurologii, psychologii, sporcie,
samoleczeniu, w rehabilitacji, czy w występach scenicznych np. aktorów, śpiewaków operowych,
tancerzy, osób starczych wiekiem oraz dzieci. Dr Moshé Feldenkrais był inżynierem, fizykiem,
wynalazcą, uprawiał sztuki walki i studiował rozwój fizyczny człowieka. Obecnie na całym świecie
pracuje już kilka tysięcy wykwalifikowanych nauczycieli Metody Feldenkraisa.
Ewa Ławreszuk
www.metodafeldenkraisa.org
MYw
w
ww .
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)
ojowni
com
c y.
str. 13
wszys t ko
o sp o r ci e
WSZ Y STKO O SPORCIE
Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)