My Wojownicy - Metoda Feldenkraisa
Transkrypt
My Wojownicy - Metoda Feldenkraisa
MY WOJOWNICY Biuletyn Informacyjny nr 3/2010 (03) Biografia dr Moshé Feldenkraisa Samoobrona przy użyciu laski Krzysztof KondratowiczIn Memoriam www.mywojownicy.com Drogi czytelniku, Bardzo nam miło przywitać Cię w tym dniu na łamach naszego biuletynu. Dzisiejszy dzień jest bardzo szczególny, żegnamy stary rok, a za kilka godzin powitamy Nowy, 2011. Dla nas ta data oznacza jeszcze więcej. Dzisiaj oficjalnie otwieramy portal MY WOJOWNICY Jest to miejsce dla każdego miłośnika Sztuk i Sportów Walki. Będziemy bardzo wdzięczni za Twoje sugestie i propozycje, dzięki którym strona "MY WOJOWNICY" będzie jeszcze lepsza, ciekawsza i przede wszystkim bardziej funkcjonalna. W dzisiejszym numerze biuletynu znajdziecie m.in. biografię dr Moshé Feldenkraisa, artykuł poświęcony Wielkiemu Mistrzowi Krzysztofowi Kondratowiczowi oraz samoobronie przy użyciu laski. Zapraszamy do lektury oraz na nasz portal www.m ywojown ic y.com Redakcja: Marcin Lepioszka (Red. Naczelny); Maciej Brzeskot; Anna Kupczak; Karolina Tonak; Marcin Kopij (web designer); Marcela Owczarek-Miedzińska (opr. graficzne i tłumaczenia) Biuletyn informacyjny 3/2010 (03) str.1 MY WOJOWNICY Niespełna dwa miesiące temu, 3 października zmarł Soke Krzysztof Kondratowicz Wielki Mistrz, organizator, nauczyciel… Polskie środowisko Budo poniosło wielką stratę. Cześć Jego Pamięci! ..."Jest pierwszym w Polsce, który zapewnił status sztuki wojennej - prowadzi i naucza kolejne pokolenia w swojej aktywnej działalności przekraczającej barierę 65 lat niestrudzonego upowszechniania Ju-Jitsu. Posiada niepodważalny autorytet w sztukach i stylach walki Dalekiego Wschodu, rozwijając i popularyzując Ju-Jitsu. Wspaniały nauczyciel i wychowawca, który na przełomie wielu lat - propagując i ulepszając systemy walki w wojsku, policji, innych służbach mundurowych oraz w sekcjach i klubach Ju-Jitsu całego kraju, wychował niezliczone rzesze osób na prawych obywateli naszej Ojczyzny. Autorytet Wielkiego Mistrza sięga poza granice naszego kraju i Europy." Krzysztof Kondratowicz urodził się 16 października 1928 roku w Łucku na Wołyniu. Jego ojciec Bronisław był wówczas nauczycielem ćwiczeń cielesnych w Gimnazjum im. T. Kościuszki oraz naczelnikiem i instruktorem gimnastyki w T.G. "Sokół". Wspomniana szkoła była najbardziej usportowioną na Wołyniu. Jej wychowankami byli m. innymi Jerzy Pławczyk rekordzista Polski w skoku wzwyż i olimpijczyk z Berlina oraz Mieczysław Pawlikowski pilot RAF i znany aktor. Działalność i pasja zawodowa ojca decydująco wpłynęła na zainteresowania syna, jego zamiłowania do sportu i na osiągnięcia życiowe w tej dziedzinie. Swe patriotyczne wychowanie zawdzięcza obojgu rodzicom. MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 2 MY WOJOWNICY Okupacja sowiecka, a następnie hitlerowska stała się pasmem głębokich przeżyć i udręk dla całej Jego rodziny. Lokalna komendantura NKWD na podstawie tzw. 11 paragrafu konstytucji ZSRR uznała Jego rodzinę za politycznie podejrzaną i przeznaczyła na wywózkę na Sybir. Uchroniło ich przed nią wejście Niemców. Znosili jednak nieustanny głód. Pod koniec 1942 roku ujęty w ulicznej łapance miał być wywieziony do pracy w Niemczech. Został - jako 14-latek wykupiony przez matkę u ukraińskiego burmistrza, jednakże musiał pracować ponad siły w miejscowej elektronicznej firmie niemieckiej, a następnie w młynie. Nocami, gdy płonęły polskie domy, rodzina Krzysztofa Kondratowicza ukrywała się, względnie barykadowała się w domu. Do obrony mieli nielegalną broń palną i siekiery. W roku 1944 Krzysztof Kondratowicz zgłosił się ochotniczo jako syn pułku do I Armii Wojska Polskiego, do Kompanii Logistycznej i trafił na front. Po wyparciu Niemców z Polski Państwo Kondratowiczowie zostali wysiedleni najpierw do Pabianic, jesienią 1945 roku do Szczecina zaś od wiosny 1946 roku do Koszalina. Tam Krzysztof Kondratowicz uczęszczał do gimnazjum. W 1946 roku reprezentował Koszalin w biegu sztafetowym do Szczecina pod hasłem "Trzymamy straż nad Odrą". W roku 1947 wstąpił do Związku Młodzieży Wiejskiej "Wici". W zarządzie powiatowym tej organizacji pełnił funkcję kierownika sekcji sportowej. Tam dał się poznać jako człowiek o przekonaniach na wskroś demokratycznych i godny zaufania. Maturę zdał w roku 1948 i został zatrudniony jako kierownik Wydziału Sportowego w Miejskim Komitecie Jedności Młodzieży Polskiej, a także został szefem Hufca Szkolnego organizacji młodzieżowej Służba Polsce. Jesienią tego roku dostał się na studia do AWF w Warszawie. Był jednym z najsprawniejszych słuchaczy rocznika i bardzo wszechstronnym sportowo. Sztukę jiu-jitsu zaczął uprawiać tuż po zakończeniu II wojny światowej. Później zajmował się także judo, sambo i karate. Będąc na III roku współorganizował sportowe imprezy masowe. Swe szczególne zainteresowania kierował jednak ku sztukom walki wręcz, a głównie ju-jitsu. Po ukończeniu studiów w roku 1951 został skierowany na podstawie nakazu pracy do Głównego Inspektoratu Szkolenia Wojska Polskiego. W roku 1965 ukończył z wynikiem bardzo dobrym w warszawskiej AWF dwuletnią specjalizację w zakresie judo, uzyskał tytuł trenera II klasy oraz uprawnienia sędziowskie i do roku 1973 zajmował się szkoleniem walki wręcz, jiu-jitsu i judo w wojsku, gdzie wyszkolił wielu instruktorów. Swoim zaangażowaniem doprowadził do powstania Polskiego Związku Judo, a w latach 1963 - 1973 był członkiem zarządu głównego PZJ, reprezentując w nim Zarząd WF i Sportu MON. Przeprowadził osobiście kilkadziesiąt kursów, przygotowujących rzeszę instruktorów walki wręcz i ju-jitsu, szczególnie potrzebnych w oddziałach specjalnych. Prowadził również cztery ogólnopolskie seminaria w Jastrzębiu Śląskim w tamtejszej jednostce wojskowej, ale i z udziałem instruktorów Polskiego Centrum Jiu-Jitsu. Wszystkie szkolenia były oparte na Jego programach autorskich. Na szczególną uwagę zasługuje autorstwo wprowadzenia specjalistycznej formy walki żołnierza, znanej jako Bu-Jitsu. MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 3 MY WOJOWNICY Specyfiką tej walki było wykorzystanie posiadanego przez żołnierza jego osobistego wyposażenia czyli broni strzeleckiej, noża bojowego, łopatki saperskiej, linki do wiązania jeńców itp. Również pomysłu Krzysztofa Kondratowicza są programy szkoleniowe dla policji, służb więziennych, porządkowo-ochraniarskich oraz wymagania egzaminacyjne na kolejne stopnie wtajemniczenia. Program ten nazwał Keistasu-Jitsu - policyjno użyteczna samoobrona. Do dziś programy autorstwa Krzysztofa Kondratowicza są przez te służby wykorzystywane. W roku 1973 został trenerem judo klasy pierwszej. Równocześnie stale doskonalił swe umiejętności w sztuce Jiu-Jitsu. Aby zrealizować swą życiową pasję, jako podpułkownik Wojska Polskiego, na własną prośbę wystąpił z armii w cztery lata po uzyskaniu tego awansu. Teraz mógł oddać się ukochanej dziedzinie i chociaż nadal zajmował się szkoleniem wojska, więcej czasu mógł poświęcić na tworzenie niezbędnych struktur organizacyjnych. W latach 1974 - 1984 prowadził młodzieżową sekcję samoobrony jiu-jitsu w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie po raz pierwszy w Polsce wprowadził stopnie wtajemniczenia w jiujitsu. Wysoki poziom wyszkolenia został potwierdzony nadaniem Mu w roku 1987 tytułu Międzynarodowego Instruktora tej sztuki na wniosek Europejskiej Federacji Jiu-Jitsu. W latach 1985 - 1988 pełnił funkcję przewodniczącego V Komisji Stylowej Polskiego Związku Karate. Od 1985 roku był przewodniczącym Krajowej Rady Instruktorów Sztuki Walki Jiu-Jitsu i Kolegium DAN, a od 1988 - przewodniczącym Polskiego Centrum Jiu-Jitstu. W latach 1987 - 1989 był prezesem Zarządu Tymczasowego Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. W okresie swojej działalności instruktorskiej, jako niestrudzony propagator sztuki Jiu-Jitsu, pełnił wiele zaszczytnych funkcji w stowarzyszeniach i organizacjach międzynarodowych. Między innymi pełnił funkcję prezydenta i dyrektora technicznego z ramienia: Europejskiej Unii Ju-Jitsu w latach 1986-1989, Światowej Federacji Ju-Jitsu w latach 1987-1990, Międzynarodowej Okinawskiej Unii Sztuk Wojennych IOMAU JUKO KAI w latach 1990-1992, a od roku 1993 Brytyjskiej Unii Kempo Ju-jitsu (British Kempo Ju-jitsu Martial Arts Union). Jest autorem co najmniej 16 książek i ponad 1500 mniejszych prac i artykułów na temat jiu-jitsu i innych dalekowschodnich sztuk walki. Od roku 1989 był Prezydentem i Dyrektorem Technicznym Polskiego Centrum Jiu-Jitsu Goshin-Ryu wchodzącego w skład Polskiej Federacji Dalekowschodnich Sztuk i Sportów Walki. W strukturach federacji pełnił funkcję Wiceprezesa ds. stopni mistrzowskich i uprawnień instruktorskich. MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 4 MY WOJOWNICY Dowodem uznania najwyższych umiejętności na skalę światową był certyfikat nadany Krzysztofowi Kondratowiczowi przez międzynarodowe stowarzyszenie służb specjalnych (Interpol Internationale Bodyguard Association). Jemu, jako pierwszemu w Polsce przypadł w udziale 10 Dan i tytuł Soke Dai Kaiden wręczony 30 maja 1999 roku. W uznaniu Jego zasług Zarząd Polskiej Akademii Jiu-Jitsu uchwałą z dnia 26 maja 2001 roku nadał płk dr Krzysztofowi Kondratowiczowi najwyższą godność KANCHO (KAI-CHO) polskiego ju-jitsu. Wreszcie w maju 2006 otrzymał jako jedyny na świecie 11 Dan Jiu-Jitsu wyrażający godność honorową nadaną za szczególne zasługi i osiągnięcia w sztukach walki przez Polską Akademię Jiu-Jitsu. Jak pokazuje dzisiejsza historia tytuł ten jest uznawany przez kolejne organizacje Jiu-Jitsu w Europie i na świecie. Za całokształt swojej działalności został także uhonorowany wieloma odznaczeniami sportowymi, resortowymi i państwowymi, w wśród nich Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Za wkład w szkolenie wojska w zakresie walki wręcz, Krzysztof Kondratowicz został awansowany w roku 2000 do stopnia pułkownika Wojska Polskiego. Chociaż uzyskał stopień doktora nauk wychowania fizycznego w roku 1977 i choć przygotował pracę habilitacyjną, zrezygnował ostatecznie z godności profesora. Jak sam przyznaje - wyżej cenił sobie godność Kancho, którą posiada tylko On - jako jedyny człowiek w Europie. Po 30 latach od tej decyzji okazało się jednak, że profesura była Mu pisana. I oto za sprawą Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, w dniu 17 grudnia 2007 roku, otrzymał honorową godność Profesora Sztuk Walki. Niezależnie od zaszczytów i godności jakich dostąpił, Wielki Mistrz był ciągle życzliwym nauczycielem. Z troską zabiegał o rozwój organizacji, której poświęcił życie i aktywnie uczestniczył w jej wydarzeniach. Chętnie spotykał się z młodzieżą. przekazując jej swoje doświadczenia. ź r ó d ł o : w w w. g o s h i n - r y u . p l MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 5 ZNAJDŹ W SOBIE WOJOWNIKA DOŁĄCZ DO NAJLEPSZYCH www.mywojownicy.com Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) MY WOJOWNICY Samoobrona przy użyciu laski Noszenie laski, jak zawsze uniwersalne i związane z modą, praktykowane jest od tak dawna, że można przypuścić, iż jest ono pozostałością instynktu, nakazującego dźwiganie ze sobą solidnego kija do obrony własnej. Zaskakującym jest to, że choć walka pałką była kiedyś tak dobrze znana i prak-tykowana, i choć wszystkie inne gałęzie sportu czy to halowego, czy odbywającego się na wolnym powietrzu, mają wysoką pozycję w świecie atletyki, sztuka walki pałką pozostaje w cieniu. Dystansuje ją nawet floret. Obecnie laski służą głównie jako akcesoria spacerowe, a ich użyteczność obronna zostaje przeoczona. 1.-NIEPOPRAWNY SPOSÓB UDERZENIA W świetle tych faktów zmuszony jestem podążyć tym tematem, wyjaśniając, tak jasno jak to możliwe pisemnie, jak godną zaufania przyjaciółką staje się laska w ręku tego, kto wie, jak z niej korzystać. Tylko nieliczne osoby posługujące się laską czy parasolem są w pełni świadome, że mają pod ręką zarówno efektywną, jak i w dłoni wyćwiczonego szermierza, straszliwą broń do obrony przed napaścią. Nawet w ręku nowicjusza może być tak pomocna w zdystansowaniu i późniejszym ujarzmieniu „gangu” opryszków, jak żadna inna broń z wyjątkiem, może, rewolweru. Głównymi zaletami laski są: po pierwsze- twój przeciwnik 2.-UDERZENIE POPRAWNE trzymany jest na dystans i dlatego masz okazję aby bronić się przed atakami innych. Po drugie- twoja broń jest zawsze „naładowana” i jest równie skuteczna w dużym i małym zasięgu. Po trzecie- nie ma prawa zakazującego noszenia przy sobie laski, podczas gdy rewolwery podlegają surowym regulacjom. Podczas mojego pobytu w Paryżu kilkakrotnie, w różnych sytuacjach byłem świadkiem użycia kija do odparcia ataku, a używający go zawsze wychodził z zamieszek zwycięsko. W Europie użycie pałki, kultywowane zarówno dla niej samej, jak też w treningu przygotowawczym do szermierki bronią ciężką, wymagającą wytrenowania nadgarstka do znoszenia tak dużego napięcia. Jest to również obowiązkowe ćwiczenie w wojsku. 3.-PCHNIĘCIE CZUBKIEM LASKI MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 7 MY WOJOWNICY Samoobrona przy użyciu laski Wyjaśnijmy teraz, jak używać laski w celu samoobrony. Pomimo, iż osiągnięcie dużej biegłości w posługiwaniu się laską jest łatwiejsze z pomocą kompetentnego instruktora, uważna analiza załączonych ilustracji oraz dodatkowy trening praktyczny, umożliwi dość biegłe posługiwanie się nią. Najstraszliwszymi ciosami z możliwych są dwa ciosy w głowę i twarz (zob. zdjęcie 1 i 9), oraz w goleń pokazane są na zdjęciu 8. Pchnięcie czubkiem pałki jest najbardziej 4.-CIOS PRZECIWKO NAPAŚCI NOŻEM skuteczne w przypadkach, gdy walczący znajdują się w bliskiej odległości od siebie (zob. zdjęcie 3), jako, że niezależnie od siły człowieka uderzenie w splot słoneczny jest zwykle nokautujące. Załóżmy, że osoba atakowana jest przez trzech bandytów. Zwracając uwagę na najbliższego, celujemy, o ile to możliwe, w głowę. Jeśli jest ona zbyt dobrze chroniona, uderzamy w goleń (jak na zdjęciu 8), używając całej siły, którą rozporządzamy. Jeśli zrobimy to poprawnie, będzie „o jednego mniej”. W międzyczasie pozostali napastnicy prawdopodobnie ruszą na nas z przodu i od tyłu, a wtedy włączamy do walki cios czubkiem i rękojeścią laski (zob. zdjęcie 5 i 3). Jeden z przeciwników może spróbować, zginając się, dostać pod 5.-CZUBEK I RĘKOJEŚĆ LASKI naszą laskę. W takim przypadku użyjemy ciosu górnego albo PRZECIWKO DWÓM NAPASTNIKOM w kark (zob. zdjęcie 6). Gdy się wyprostuje uderzamy go czubkiem laski w brzuch – wszystko to może być zrobione w mgnieniu oka. Jeśli napastnik naciera na nas uzbrojony w nóż bądź brzytwę, celujemy w ramię, aż je upuści, a wtedy postępujemy jak poprzednio (zob. zdjęcie 5 i 9). Czasami wykorzystywane jest pchnięcie w oko, ale powinno być stosowane jedynie jako skrajny środek, z racji tego, że może okazać się śmiertelny. Nie ma powodu, dla którego kobieta nie powinna posługiwać się pałką, kiedy zapewnia jej to zdrowe i ożywiające ćwiczenie oraz, na wszelki wypadek, trening metod obrony osobistej. Sama laska powinna być zrobiona z gruntownie sezonowanego drewna, najlepiej z amerykańskiego drzewa orzecha białego (hickory), o prostej teksturze, zwężona jak kij bilardowy i mająca około 4 cm w rękojeści, do około 2 cm w szpicu. Rękojeść powinna być zakończona gałką ze srebra lub innego twardego metalu, a koniec osłonięty metalowym czubkiem. Pod żadnym pozorem nie powinno się używać zakrzywionej rączki, gdyż w krytycznym momencie może ona łatwo zaplątać się w ubranie, a w kryzysowych sytuacjach liczy się przecież każda sekunda. MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni 6.-CIOS W KARK PRZECIW NATARCIU Z BOKU com c y. str. 8 MY WOJOWNICY Samoobrona przy użyciu laski Podsumowując, zauważmy, że nie jest intencją tego artykułu udowodnienie, że tak uzbrojony człowiek staje się niezwyciężony, ale to, że precyzyjnie użyta laska przewyższa pod względem użyteczności w obronie, ze wskazanymi wcześniej wyjątkami, każdą inną broń. Należy jeszcze dodać, że w sytuacji zagrożenia warto upewnić się, na ile to możliwe, czy mamy swobodę ruchu i wolne miejsce z każdej strony, by zastosować najkorzystniejsze w walce laską szybkie wybiegi w przód, odwroty i wypady w bok. 7.-PCHNIĘCIE W OKO Z tego względu punktem wielkiej wagi jest zachowanie bezpiecznej odległości od napastnika. Nie zapomnijmy, że wszystkie ruchy muszą być przeprowadzone szybko i precyzyjnie. Tu przydatna jest dobra znajomość posługiwania się naszą bronią. Celuj w twarz, kiedy masz ku temu okazję, ale też zawsze stosuj pchnięcie czubkiem w brzuch i goleń. Po tym, jak ukarzesz jednego albo dwóch z napastników, reszta najprawdopodobniej ucieknie. 8.-W OBRONIE PRZECIWKO DWÓM NAPASTNIKOM W wykonywaniu pchnięć, upewnij się, że twoja laska znajduje się we właściwej pozycji w stosunku do wyprowadzanego ciosu tak, aby uderzenie posiadało właściwą siłę, stanowiącą podstawę jego skuteczności (zob. zdjęcie 1 i 2). Moja rada na koniec brzmi następująco- jeśli to możliwe trzymaj się z daleka od sprzeczek, jeśli jednak zmierzenie się z prze-ciwnikiem jest nieuniknione, trwaj w ciągłym ruchu, nie tylko ciała, ale i pałki i pamiętaj, że pierwszy cios bardzo często decyduje o wyniku walki. 9.-CIOS W TWARZ JUSTIN BONNAFOUS MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) SELF-DEFENCE WITH A CANE ojowni com c y. str. 9 Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) MY WOJOWNICY Biografia dr Moshé Feldenkraisa (1904-1984) Dr Moshé Pinchas Feldenkrais urodził się 6 maja 1904 r. w Europie Wschodniej, w mieście Slawuta (Slavuta), w Rosji (na terenie dzisiejszej Ukrainy). Mieszkał w mieście Baranowicze (Baranovichi), na Białorusi. W 1917 r. w wieku 13 lat wyemigrował do Palestyny. Tam pracował jako robotnik jednocześnie ucząc się. W 1925 r uzyskał dyplom ukończenia szkoły średniej. W 1930 r. przeniósł się do Paryża, gdzie 3 lata później zdobył stopień inżyniera w L'Ecole des Travaux Publics de Paris. Następnie studiował na Uniwersytecie Sorbona, gdzie uzyskał stopień dr naukowego w dziedzinie fizyki, a później w inżynierii mechaniki (budowa maszyn), gdzie był studentem m.in. Marie Curie. Pracował wiele lat jako asystent nad pierwszymi badaniami jądrowymi w laboratorium zdobywcy Nagrody Nobla Frédérica Joliot-Curie w Paryżu. W 1951 r. dr M. Feldenkrais powrócił do Izraela i zamieszkał w Tel Awiwie, gdzie zmarł 1 lipca 1984 r. Od lat młodzieńczych dr M. Feldenkrais interesował się Judo oraz wieloma sportami, wykazując ponadprzeciętne zainteresowanie, m.in. w kierunku zrozumienia mechaniki ludzkiego ciała oraz efektywności jego ruchów. Zainteresowania te doprowadziły go do prof. dr Jigoro Kano, twórcy sportu Judo, którego poznał w 1933 r. Stał się jego bliskim przyjacielem i korespondował z nim regularnie. Kano widział w nim tego, który stanie się „drzwiami”, przez które Wschód spotka się z Zachodem. Podczas pobytu w Palestynie rozpoczął on naukę samoobrony Jiujitsu. Był współzałożycielem i członkiem Klubu Paryskiego Jujitsu, jednego z najstarszych klubów Judo w Europie, istniejącym do dzisiaj. Był jednym z pierwszych Europejczyków, którzy zdobyli czarny pas w Judo: pierwszy stopień w 1936 r., a drugi stopień w 1938 r . W tym też roku Moshé Feldenkrais poślubił bardzo mądrą kobietę, pediatrę, dr Yona Rubenstein. Małżeństwo trwało kilka lat. W późniejszych latach wydał swoje pierwsze książki o tej tematyce: Judo: The Art of Defense and Attack oraz Higher Judo: Groundwork. MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 11 MY WOJOWNICY Biografia dr Moshé Feldenkraisa (1904-1984) Kontuzja kolana w 1929 r. podczas gry w piłkę nożną stała się zarzewiem genezy jego metody. Lekarze zalecali operację, jednak nie gwarantowali jej skuteczności. Dr M. Feldenkrais poszedł własną drogą, za pomocą eksperymentów postanowił odpowiedzieć na pytanie: jak odnieść lepszy pożytek z wrodzonych zdolności, aby pomóc sobie i innym. Stało się to zaczątkiem długofalowych badań relacji między ruchem a świadomością, w których wykorzystywał także swoją znajomość dziedzin wiedzy, t.j. fizyka, neurologia, cybernetyka, antropologia, anatomia, fizjologia, biologia, postawa i motoryka ciała, nauka o ruchu, ewolucja, psychologia, sztuki walki, wschodnie praktyki świadomości oraz inne metody somatyczne. Dr M. Feldenkrais był także zapalonym obserwatorem integralnego uczenia się niemowląt i małych dzieci. W swojej metodzie odtworzył on ciekawość dziecka – podekscytowanego uczeniem się i odkrywaniem nowych możliwości. Opisane powyżej elementy doprowadziły dr M. Feldenkraisa do stworzenia Metody Feldenkraisa, która jest wyjątkową syntezą nauki i estetyki. Przemawia ona do uniwersalnych potrzeb człowieka. Wykorzystując wrodzoną zdolność do nauki, pozwala każdemu z nas w pełni rozwinąć własny potencjał, aby następnie dokonać zasadniczych postępów w całym naszym życiu. Dr M. Feldenkrais pracował nad swoją metodą przez 40 lat rewolucjonizując podejście do zrozumienia funkcjonowania człowieka. Dr M. Feldenkrais jest autorem wielu książek na temat ruchu, uczenia się, świadomości człowieka, a także doświadczeń somatycznych. Teorię swojej metody pierwszy raz przedstawił w książce pt.: Body and Mature Behavior: A Study of Anxiety, Sex, Gravitation and Learning, która spotkała się z ogromnym uznaniem. Zgłębiał on prace autorów t.j. GI Gurdjieff, F. Matthias Alexander, Elsa Gindler i William Bates. Pojechał do Szwajcarii, aby pracować z Heinrich Jacoby. Po powrocie do Izraela uzyskał międzynarodowe uznanie swojej metody prowadząc zajęcia grupowe i lekcje indywidualne. W 1954 r. osiadł w Tel Awiwie, gdzie zaczął nauczać w pełnym wymiarze godzin. Poświęcił się opracowaniu swojej metody w teorii i praktyce jako formie wzbogacającej wachlarz ruchowy człowieka i ekonomikę jego ruchu. W 1957 r. osobiście udzielał lekcji swojej metody premierowi Izraela, Dawidowi Ben-Gurion, umożliwiając mu m.in to, że stanął na głowie. Założył Instytut Feldenkraisa w Tel Awiwie i aż do swojej śmierci nauczał opracowanej przez siebie metody w licznych szkołach wyższych i na otwartych seminariach i konferencjach w Izraelu, USA i Europie. MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 12 MY WOJOWNICY Biografia dr Moshé Feldenkraisa (1904-1984) W swoim życiu dr M. Feldenkrais pracował z różnymi ludźmi z ogromną gamą potrzeb uczenia się – od niemowląt z dziecięcym porażeniem mózgowym po wybitnych wykonawców np. muzyki, jak skrzypek Yehudi Menuhin. Przez wiele lat uczył dla dramaturga Petera Brook'a i jego Teatru Bouffes du Nord. Był współpracownikiem z myślicielami, takimi jak antropolog Margaret Mead, neurofizjolog Karl Pribram i badacze psychofizyki Jean Houston i Robert Masters. Uczył w Izraelu i wielu krajach Europy w latach 60-tych i 70-tych oraz w Ameryce Północnej w latach 70-tych i 80-tych, gdzie poprowadził zajęcia grupowe: Świadomości Poprzez Ruch dla potencjalnych przyszłych nauczycieli w Esalen Institute w 1972 r. Od 1969 r. do 1971 r. w Tel Awiwie wyszkolił swoją pierwszą, składająca się z 13 nauczycieli grupę. Natomiast w ciągu czterech lat, od 1975 r. do 1978 r., przeszkolił 65 nauczycieli w San Francisco w Lone Mountain College pod patronatem Humanistic Psychology Institute. W 1980 r., szkolenie nauczycielskie rozpoczęło 235 uczniów w Hampshire College w Amherst, w Massachusetts. Niestety z powodu choroby w 1981 r. dr M. Feldenkrais nie był już w stanie doprowadzić do końca tego szkolenia. W ciągu kolejnych trzech lat przeszedł trzy zawały, po czym zmarł w swoim domu w Tel Awiwie w 1984 r. Rozmach, zapał i precyzja pracy Feldenkraisa znajduje zastosowanie w różnych dziedzinach, w tym w neurologii, psychologii, sporcie, samoleczeniu, w rehabilitacji, czy w występach scenicznych np. aktorów, śpiewaków operowych, tancerzy, osób starczych wiekiem oraz dzieci. Dr Moshé Feldenkrais był inżynierem, fizykiem, wynalazcą, uprawiał sztuki walki i studiował rozwój fizyczny człowieka. Obecnie na całym świecie pracuje już kilka tysięcy wykwalifikowanych nauczycieli Metody Feldenkraisa. Ewa Ławreszuk www.metodafeldenkraisa.org MYw w ww . Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03) ojowni com c y. str. 13 wszys t ko o sp o r ci e WSZ Y STKO O SPORCIE Biuletyn informacyjny nr 3/2010 (03)