Pobierz

Transkrypt

Pobierz
Atomowe Vademecum
Pierwsze spotkanie z promieniotwórczością Ameryka odczuła 27.05.2011r . Na lotnisku O’Hara
włączył się alarm radiacyjny. Okazało się że promieniowanie wykryto na ludziach i pokładach
samolotów przylatujących z Japonii (CBS News Chicago ). Do tej pory Ameryka była „wywoływaczem
promieniowania” ( Hiroshima, Nagaski, Serbia, Zatoka Perska), teraz role się odwróciły. Potwory
które wypełzły z „Puszki Pandory” jaką sami otworzyli w 1945 zwróciły się przeciwko nim.
Niestety, dzięki nieodpowiedzialnym decyzjom ludzi patrzących jedynie na swoje portfele, będziemy
mieli do czynienia z promieniotwórczością na co dzień. Polska, chociaż nie ma własnej elektrowni
atomowej, dzięki naszym decydentom jest narażona na katastrofę nuklearną. Co najmniej cztery
razy w miesiącu przejeżdżają przez Polskę transporty z wypalonym paliwem z Temelinu i Dukovany
do Rosji i są źródłem promieniowania gamma , którego ślady nieudolnie są zacierane. Tylko czekać,
aż wydarzy się katastrofa kolejowa i będziemy mieli w Polsce do czynienia z własną katastrofą
nuklearną.
W sierpniu 2012r (06.08.2012r) wypadek kolejowy zablokował transport w Krakowie. Przez ponad
12 godzin poziom radiacji wykazywany przez stację pomiarową przekraczał 400uSv/h. a po kliku
dniach dane ( ręcznie) zostały poprawione do poziomu tła. Przy korzystaniu z oficjalnych informacji o
stanie promieniowania należy wziąć pod uwagę fakt, ze pomiar może być zaniżony z wielu przyczyn.
Ale to promieniowanie również zostało wykazane przez stację UMCS w Lublinie na znacznie wyższym
poziomie niż oficjalny.. Sytuacja powtórzyła się we wrześniu w Sanoku ( 18.09.2012r - 18uSv) po
dwóch dniach dane zostały skasowane, w październiku (28.10.2012r - 13uSv ). Inne miasta –
Wrocław, łódź, Warszawa, Białystok, Szczecin też są świadomie narażane na promieniowanie
gamma.
Niestety! Jesteśmy więźniami naszej planety i nie mamy możliwości ucieczki przed piekłem jakie
przygotowuje nam lobby atomowe, ale możemy nauczyć się żyć w ciągłym zagrożeniu, zmienić styl
życia, a może uda nam się przedłużyć nasze życie. Gdyby jakimś cudem „Puszka Pandory” zostałaby
zamknięta, zmiana stylu życia uczyni nasze życie lepszym.
Wg Konfucjusza: „Żeby pokonać wroga, trzeba go wcześniej poznać”. Oto garść informacji o
promieniowaniu jonizacyjnym, która pozwoli przystosować się nam do sytuacji życia w zagrożeniu.
Promieniowanie Jonizacyjne:
Są trzy rodzaje promieniowania jonizacyjnego: Alfa, Beta , Gamma. W zasadzie możemy najłatwiej
wykryć promieniowanie Gamma, natomiast promieniowanie alfa i beta ze względu na swój krótki
zasięg czasami są niezauważalne. Np. żołnierze cierpiący na tzw. „Syndrom Zatoki Perskiej” w
rzeczywistości byli chorzy na chorobę popromienną spowodowaną używaniem amunicji ze
zubożonego uranu, który po wybuchu w postaci pyłu wydzielał promieniowanie alfa i był wchłaniany
przez kamizelki kuloodporne a następnie wchłaniany przez organizm żołnierza najczęściej przez
oddychanie. Promieniowanie gamma ( nazywane promieniowaniem przenikliwym) charakteryzuje
się przenikaniem przez wszelkie ciała.
Promieniowanie jonizujące działa na komórki w dwojaki sposób:
1. Przy dużym natężeniu promieniowania komórka zachowuje się jak jajko włożone do
mikrofalówki – wybucha.
2. Małe dawki promieniowania przenikają do wewnątrz komórki i uszkadzają łańcuch DNA
Przez wieki organizm ludzki ( i nie tylko ludzki) wypracował w sobie system obronny przed
promieniowaniem jonizacyjnym przychodzącym z zewnątrz. Promieniowanie alfa i beta są wspaniale
tłumione przez skórę. Owłosienie na ciele zwierząt w znacznym stopniu obniża promieniowanie
gamma o niewielkiej intensywności. Szybkość podziału komórek umożliwia likwidację uszkodzonych
bez szkody dla organizmu. Organizmy dostosowały się do promieniowania tła, które aż do XX wieku
naszej ery pozostawało niezmienne i na niskim poziomie. Uran znajdował się głęboko pod ziemią i
praktycznie nie wpływał na organizmy. Promieniowanie kosmiczne w dużym stopniu było blokowane
przez warstwę ozonową i chmury. Tło promieniowania było stabilne. A teraz charakteryzuje się
wielkimi skokami i organizmy nie potrafią nadrobić strat w komórkach w odpowiednim czasie, co
skutkuje rozwojem komórek kancerogennych.
Nukleoidy wytwarzane przez człowieka znajdują się w pożywieniu ( stront, cez rozrzucone na skutek
wybuchu, są podobne do wapnia i magnezu i rośliny wykorzystują je do budowy własnych
organizmów, tryt powstaje w wyniku działania promieniowania jonizacyjnego na wodę – jest setkami
tysięcy ton wyrzucany do zbiorników wodnych podczas chłodzenia reaktorów atomowych). Spożycie
tych nukleoidów powoduje, ze promieniowanie alfa, beta i gamma niszczy komórki od środka
organizmu. Cez, stront i pluton spożyte w małych ilościach używane są do budowy kości zamiast
wapnia stanowiąc stałe źródło promieniowania wewnątrz organizmu.
Są organizmy ludzkie bardziej podatne na skutki działania promieniowania jonizacyjnego:
Chorzy
Kobiety w ciąży
Starsi ludzie
Dzieci, niemowlaki i płody ludzkie.
Prawo Atomowe nakazuje te osoby szczególnie chronić przed promieniowaniem jonizującym,
niestety, w razie katastrofy nuklearnej są one narażone w równym stopniu co pozostali ludzie.
Czy jest wyjście z tej sytuacji w jakiej znalazł się świat dzięki niededukowanym naukowcom? Tak.
Jest pożywienie, którego w normalnych warunkach należałoby unikać. Jest to pożywienie zawierające
substancje goitrogenne (tiocyjanki-wolotwórcze) . W wypadku promieniotwórczego skażenia
powietrza spożywanie produktów w stanie surowym nieprzetworzonym blokuje wchłanianie jodu i
podobnych mu pierwiastków przez tarczycę. Gotowanie w pewnym stopniu zmniejsza to ryzyko.
Jeżeli jednak jednocześnie będziemy spożywali pokarmy zawierające duże ilości jodu, utrzymamy
jego równowagę w organizmie.
Są to: brokuły, chiński brokuł, pędy bambusa, kalafior, brukselka, kapusta, gorczyca, szpinak, szczaw,
gruszki, brzoskwinie, orzeszki ziemne, szyszki sosnowe, pataty, rzepa, rzodkiew, brukiew, soczewica,
soya i jej podobne.
Niestety skażenie Ziemi już nastąpiło i wszystkie inne środki takie jak detoksyzacja, odkażanie gleby i
antyoksyzacja żywności powinny być stosowane już na zawsze.
Detoksyzacja ludzi i zwierząt polega na usuwaniu substancji promieniotwórczych z powierzchni skóry
i z wnętrza organizmu.
Stosowane są następujące środki: Glinka Zeolitowa, Glinka bentonitowa, Francuska Zielona Glinka,
Soda do pieczenia (kwaśny węglan sodu), Bor, i oczywiście odpowiednia dieta.
Glinki używane do detoksykacji:
Te same środki są dobre dla ludzi i dla zwierząt. Glinki możesz wykorzystywać do mieszania z
żywnością i woda pitną, a także do kąpieli oraz okładów i opatrunków na ciało. Stosowane w
dowolny sposób ( kąpiel, okłady czy wewnętrznie) są najlepszym i najskuteczniejszym sposobem na
usuwanie substancji promieniotwórczych.
Glinki charakteryzują się dużą ilością elektrolitu powodującego jej polaryzację magnetyczną. Ciężkie
metale ( i pierwiastki promieniotwórcze) są naładowane dodatnio, co powoduje przyciąganie ich
przez glinkę która płynąc z krwią „wyciąga” te substancje z zakamarków organizmu, a następnie jest
wydalana z moczem.
Członkowie zespołu szybkiego reagowania w Czarnobylu przed założeniem odzieży ochronnej
wysmarowywali się gliną. My dopiero zaczynamy rozumieć, dlaczego Rosjanie to robili.
Doświadczenia z Czarnobyla wykazały, że przyjmowanie 1 -2 porcji zeolitu dziennie oczyszcza
organizm dorosłego i dziecka z substancji radioaktywnych w ciągu 3 dni.
W stanie Washington od 14 marca do wody dodawana była glinka bentonitowa. Od 18 marca
zwierzęta na pastwiskach również były pojone wodą z glinką bentonitową. Jest wspaniałym
suplementem zawierających 60 mikroelementów a także doskonałym środkiem odrobaczającym,
wiążącym pierwiastki promieniotwórcze i ułatwiającym ich wydalanie z organizmu.
Wodorowęglan sodu (kwaśny węglan sodu, proszek do pieczenia, soda, sodka)
Wodorowęglan sodu jest najtańszym i najłatwiej dostępnym środkiem do detoksykacji organizmu z
substancji promieniotwórczych. Doustne podawanie zmniejsza podatność organizmu na uszkodzenie
nerek przez uran. To właśnie nerki są pierwszym organem uszkadzanym w wyniku ekspozycji na
promieniowanie. Stare podręczniki wojskowe sugerują doustne podawanie wodorowęglanu sodu lub
inhalacje. Powoduje to zmianę odczynu moczu na zasadowy, związuje jony uranu tworząc
nieaktywny kompleks węglowy.
Kąpiel oczyszczająca: 1 szklanka wodorotlenku sodu i 1 lub 2 szklanki soli gruboziarnistej ( kopalnej
lub morskiej) wsypać do wanny z wodą, zanurzyć się w niej na 20 minut. Kąpiel ta jest zalecana nie
tylko w wypadku incydentu nuklearnego, ale także w wypadku naświetlań medycznych.
Bor – stosowany do zmniejszania wpływu promieniowania.
Odbudowę systemu po ciężkim zatruciu pokarmowym promieniotwórczym jodkiem potasu
przeprowadza Bor.
W całym zestawie pierwiastków jest tylko jeden, który absorbuje promieniowanie bez zmiany
wewnętrznej struktury jądra. Potrafi zarówno pochłaniać jaki uwalniać pochłonięte promieniowanie.
Jest to Bor. Jego obecność w organizmie chroni DNA i ułatwia jego odbudowę.
Żywność zmniejszająca wpływ promieniowania.
To jest wspaniała wiadomość. Nie bójmy się eksperymentów. Wprowadzajmy nowe, nawet nieznane
nam produkty żywnościowe. Zmiana nawyków żywnościowych polepszy nasze życie.
- Japońscy naukowcy odkryli, ze dieta oparta na marchwi zmniejsza stopień uszkodzenia DNA u
ludzi, którzy narażeni są na zwiększone promieniowanie radiacyjne. Stosowanie suplementu betakaroten ( bez witaminy c lub e) nie daje podobnych efektów.
- Jedzenie dużych ilości pomarańczowej i ciemnozielonej żywności ( pataty, dynia, buraki, marchew
kapusta, botwina, szpinak) chroni przed chorobami nowotworowymi.
- Żywność z Alg morskich i czarna lub zielona herbata mają podobne do siebie działanie –
ograniczają wpływ promieniowania radiacyjnego na komórki i można je stosować zarówno przed jak
i po ekspozycji na promieniowanie radiacyjne.
- Jedzenie grzybów ( pieprznik jadalny czyli pospolita kurka) zmniejsza wpływ promieniowania na
organizm.
- olej z dziurawca zapobiega poparzeniom skóry poddanej promieniowaniu
-owoce aroni zawierają m.in. bor, karoten prowitamina A witaminy z grupy B C PP i E
-prawoślaz lekarski (malwa) korzeń tej rośliny zawiera największą zawartość boru
Hodowla żywności:
Do hodowania żywności możemy użyć szklarnie, zamknięte pomieszczenia itp. trzeba jednak
pamiętać o jednym podstawowym warunku: Poddanie promieniowaniu przenikliwemu żywności,
nie zmienia jej wartości odżywczych czy stopnia napromieniowania. Dopiero wchłonięcie przez nią
substancji promieniotwórczych powoduje, że staje się szkodliwa. Zatem jeżeli zbudujemy szczelną
szklarnie, zasilana powietrzem przez gęste filtry wyłapujące radioaktywny pył, będziemy podlewać
wodą, którą oczyścimy glinką bentonitową lub zeolitem, ziemie wymieszamy z zeolitem, możemy być
spokojni że jemy żywność , która nie jest radioaktywna.
A co sadzić, siać czy hodować? Wszystko na co mamy ochotę. Oczywiście warto w domu mieć zapas
nasion ale jeśli nie ma warzyw i przynosimy je z zewnątrz? Okazało się, że Czarnobyl odpowiedział i
na to pytanie: warzywa i owoce należy zanurzyć na 15 minut w wodzie z glinka bentonitową.
Dużo napisałem o glince bentonitowej ale skąd ją wziąć? W aptekach jest makabrycznie droga i
małych ilościach stosowana do maseczek na ciało ( usuwa zmarszczki, cellulit itp.) Ale mamy źródło
dużej ilości dobrej jakości glinki bentonitowej. Jest to żwirek dla kotów dostępny w każdym
hipermarkecie. Wystarczy go zmielić na pył i rozrobić z wodą ( najpierw przeczytać skład, czy
rzeczywiście zawiera bentonit).
Woda do picia – zwykły trzystopniowy filtr z węglem aktywnym( węgiel ze spalonego drewna drzew
liściastych) w zupełności oczyści z pyłów radioaktywnych a tryt zostanie związany przez węgiel
aktywny. W Japonii są stosowane specjalne filtry produkowane przez Toshiba zawierające wkłady z
glinką bentonitową i odwróconą osmozą.
Ale gdy nie ma takiego filtru? Sprawa jest prostsza niż by się wydawało: Z dwóch zwykłych butelek
PET budujemy własny filtr . Potrzebne będą: Węgiel drzewny z drzew liściastych, drobny żwirek,
glinka bentonitowa, W jednej z butelek robimy otwór w dnie i napełniamy po 1/3 licząc od dołu:
Wegiel drzewny ( może być węgiel leczniczy z apteki), drobny żwirek , glinka bentonitowa. Z drugiej
butelki odcinamy górną część, tak aby dno pierwszej można było wsunąć do wnętrza drugiej,
wlewamy od góry wodę którą chcemy przefiltrować . Woda pozbawiona elementów radiacyjnych
przecieka do dolnej butelki. Ale to nie koniec: wodę, którą otrzymaliśmy w dolnej butelce poddajemy
kilkugodzinnemu naświetlaniu ( najlepiej ok. 12 godzin). Promieniowanie UV dezaktywuje resztki
radiacji trytu, powoduje też zabicie mikroorganizmów, które przedostały się przez nasz filtr. W
miarę możliwości można przegotować tą wodę.
Uwaga: przy rozpalaniu ognisk, pamiętajmy, że rośliny absorbują radioaktywny Stront i Cez myląc go
z Wapniem i Sodem, do budowy własnych komórek. Spalając drewno uwalniamy zawarte w nim
pierwiastki radioaktywne, wdychając je razem z dymem. W efekcie dostajemy najgorszy sposób
napromieniowania – od wewnątrz organizmu.
Opracowanie własne. Podziękowania dla Barb, Wildlady i Ori za pomoc w redagowaniu .