Jerzy Goliszewski — Works
Transkrypt
Jerzy Goliszewski — Works
Jerzy Goliszewski — Works 1 Golem (2015), 200x200x16 cm, painted aluminum. 2 Golem (2015), 200x200x16 cm, painted aluminum. 3 Dach (2015), 150x144x5 cm, painted stainless steel. 4 Dach (2015), 150x144x5 cm, painted stainless steel. 5 Tiger Käfer (2015), 108x108x3 cm, painted aluminum. 6 Tiger Käfer (2015), 108x108x3 cm, painted aluminum. 7 Alicja (2015), 200x200x3 cm, polished and anodized aluminum. 8 Alicja (2015), 200x200x3 cm, polished and anodized aluminum. 9 Kakerlake (2015), 120x60x11 cm, polished stainless steel. 10 Kakerlake (2015), 120x60x11 cm, polished stainless steel. 11 Lesson (2015), 500x500x50 cm, steel. 12 Warszawa (2013), 21x27,9x10,5 cm, polished and painted aluminum. 13 Gregor Samsa (2013), 100x200x20 cm, pine wood, 70×30×30 cm painted steel. 14 Gregor Samsa is an object inspired by Franz Kafka’s short “Metamorphosis”. It resembles a cockroache and is designed for maximum portability. This is a troubled suitcase for artists that spread like cockroaches. • Everyman, jak Gregor Samsa, budzi się nagle i okazuje się że już nie jest sobą, że jego ciało zamieniło się w robaka... Obiekt /rzeźba Jerzego Goliszewskiego jest zaispirowana opowiadaniem Franza Kafki pt. Przemiana. Praca powstała z potrzeby stworzenia przedmiotu który będzie łatwy w transporcie, można ją łatwo złożyć w kompaktową skrzynię. Artysta, tak jak Gregor Samsa jest komiwojażerem. Projekt Goliszewskiego jest przewidziany jako wieloletni, a pierwszy obiekt z drewna jest prototypem podobnych obiektów wykonanych z innych materiałów. W założeniu autora obiekty będą także pokzywane w większych “stadach” . kuratorzy cyklu prezentacji: Sarmen Beglarian, Sylwia Szymaniak Biuro Wystaw. Gregor Samsa (2013), 100x200x20 cm, pine wood, 70×30×30 cm painted steel. 15 Blackwater (2013), 1920x200x5 cm, black fabric with white undercoating. 16 Blackwater is a kinetic installation that is a result of a two month residency in Sapporo, Japan, run by S-AIR. Installation is made out of 352 individual pieces that are all the same hight but different wide (from 20 cm to 140 cm). A very special black fabric, that has a nice white undercoating and is mostly used for manufacturing umbrellas, water resistant tents and rain jackets, was used to produce this work. The shape of the pieces are that of a simple pocket put upside down with the front part a little longer and loosened. The structure is kinetic, so it is sensitive to air currents and reacts to the strong winds that are put in motion by approaching and descending metro trains. The wind blows back and forth through the corridor where the work is hanged and it looks a bit like two people arguing. But the most important thing is, that this blowing wind is raising parts of the structure to reveal what’s hidden. And for this brief moment when the draft escalates there is a chance to have a peak at things that are for the most time concealed. This work and exhibition was part of a 2013 S-AIR residency program. Supported by the Agency for Cultural Affairs Government of Japan in the fiscal 2013. Blackwater (2013), 1920x200x5 cm, black fabric with white undercoating. 17 Collection (2013), three objects 55x32x4 cm, concrete, various stones, rocks and minerals, silver. 18 The work was realized during the Springhouse - a residency in Dresden curated by Anna Bründl and Sven Christian Schuch. Collection (2013), three objects 55x32x4 cm, concrete, various stones, rocks and minerals, silver. 19 Set up to fail (2012), various sizes, painted steel. 20 The exhibition, a product of the thinking of both artists and designers, and reflecting a combination of logical and magical formulae, explores the processes that form the inner life of objects. The results can be somewhat unpredictable and impossible to control. They belong to the realm of intuition, chance, and chaos – breaking free of schematic ways of thinking about oversight in projects and design in objects. • Wystawa zrodzona z myślenia artystów i projektantów, łączących formuły logiczne oraz magiczne, odkrywa procesy tworzące wewnętrzne życie obiektów. Rezultaty mogą pozostawać w pewnym stopniu nieprzewidywalne i nie poddawać się kontroli, być również dziedziną intuicji, przypadku, chaosu – wyłamując się tym ze wzoru myślenia o nadzorowanym projekcie oraz zaprojektowanym obiekcie. Magdalena Popławska curator at the Arsenał Municipal Gallery, Poznań. Set up to fail (2012), various sizes, painted steel. 21 Kai (2009-2013), 1400x400x10cm, vinyl, cardboard, foamboard. 22 Kai (2009) is a monumental relief based on three paper modules of various size (each multiply folded) that sprawls across the wall according to a defined pattern, creating the impression of a two-dimensional form. While the work includes a passing reference to Andersen’s fairy tale The Snow Queen and a specific, emotionally charged narrative, its strong formalism contributes to an amazing visual result that brings to mind mosaic pieces from the 1960s and 1970s.* • Kai (2009) to monumentalny relief wykonany z trzech różnej wielkości papierowych modułów, z których każdy, wielokrotnie zagięty rozprzestrzenia się według określonego systemu na ścianie, co tworzy efekt dwuwymiarowej formy. Chociaż w pracy kryje się inspiracja baśnią Andersena o Królowej Śniegu i nacechowana emocjonalnie narracja, to jednak wyjątkowy formalizm tej instalacji buduje niesamowity efekt wizualny, w stylu mozaik z lat. 60. i 70.* Maria Brewińska Zachęta National Gallery curator (excerpt from the catallog accompanying “New Sculpture?” exhibition) Kai (2013), 200x200x10cm, polished and painted aluminum. 23 fot. Marek Krzyżanek, Zachęta National Gallery of Art. Kai (2012), 1400x400x10cm, vinyl, cardboard, foamboard. 24 Lake (2011), 390x368cm, stainless steel. 25 Built of plates, from stainless steel, whose dimensions repeat the size of brick modules, mounted to the wall opposite the entrance to the building, with its organic shape it contrasts with the geometric organization of the gallery space. Secondly, the cold, steel surface of the plates remains its distinct opposition to the warm red colour of clinker brick. Thirdly, in the dark interior, the spotlit sheet of the ‘lake’ seems an absolutely unique phenomenon.* • Wykonana z płytek, ze stali nierdzewnej, o wymiarach powtarzających rozmiary modułów ceglanych przymocowanych do ściany naprzeciw wejścia do budynku, już swoim organicznym kształtem kontrastuje z geometryczną organizacją wnętrza galerii. Po drugie, chłodna, stalowa powierzchnia płytek pozostaje w wyraźnej opozycji do ciepłego, czerwonego koloru cegły klinkierowej. Po trzecie wreszcie, w mrocznym wnętrzu oświetlona tafla “jeziora” wydaje się zjawiskiem absolutnie wyjątkowym.* Agnieszka Jankowska-Marzec 6TH YOUNG TRIENNAL : excerpt from the exhibition catalogue (Orońsko, Poland, 2011) Lake (2011), 390x368cm, stainless steel. 26 We’re Going Out (2011), 202,5x248cm, semi-transparent vinyl, rear projection. 27 After more than 10 years, Art NEW media Gallery is leaving Krakowskie Przedmieście street. Especially for this occasion, Jerzy Goliszewski prepared a project in the Gallery’s display window. The work’s form resembles revolving door that we can often encounter in hotels, offices, shopping malls. We don’t wonder about if the door movement is at the same time way in and way out depending on which side of the door we are standing.* • Po ponad 10 latach Galeria Art NEW media opuszcza Krakowskie Przedmieście. Specjalnie z tej okazji Jerzy Goliszewski przygotował projekt w witrynie Galerii. Forma pracy nawiązuje do obrotowych drzwi, jakie często spotykamy w hotelach, biurowcach czy centrach handlowych. Nie zastanawiamy się wówczas, że ten sam ruch jest jednocześnie wejściem i wyjściem, zależnie od tego, z której strony drzwi się znajdujemy.* Zuzanna Sokalska Director at Art NEW media Gallery. We’re Going Out (2011), 202,5x248cm, semi-transparent vinyl, rear projection. 28 Obscure (2010), 1122x182x48cm, grey vinyl. 29 Goliszewski decided to use local architectural vernacular in his project. which is visible from outside SPACES. The larger front windows have been skinned in a vinyl lattice that mimics front porch lattice. This helps obscure the view of the gallery’s interior from those standing on the street. Inside the space, light streams in and viewers get a mildly fettered view of the street as if they had scampered beneath a porch.* • Goliszewski zdecydował się na użycie lokalnej architektury w swoim projekcie który jest widoczny z zewnątrz galerii SPACES. Duże frontowe okna zostały pokryte winylową folią przypominającą kratkę którą można znaleźć pod gankiem. Zasłania ona w ten sposób wnętrze galerii dla tych którzy stoją na ulicy. Widzowie w środku, dzięki temu że struktura przepuszcza światło mogą obserwować to co dzieje się na zewnątrz, tak jak by byli schowani pod gankiem.* Christopher Lynn Executive Director at SPACES Obscure (2010), 1122x182x48cm, grey vinyl. 30 Crash (2010) 160x120x50cm, painted steel, brown leather. 31 In Hobrechtstrasse in Berlin there is an atelier Studio 54 where about 10 artists work continually. They are separated from the street by glass window sticking out from the wall like a big aquarium. Jerzy Goliszewski covers the window with the body of a car. The spectator can view this piece only from the street. The piece „Crash” includes many embossments and foldings, thanks to which it reminds of an ideal profiled body of a car, which – perfected by the artist – is thus raised to the rank of a monument.* • Na Hobrechtstrasse w Berlinie znajduje się Studio 54, gdzie stale rezyduje około 10 artystów, od ulicy oddzielają ich wystające na zewnątrz jak akwaria witryny. Jerzy Goliszewski zakrywa witrynę swoją karoserią. Widz może obejrzeć pracę tylko z ulicy. Praca „Crash” zawiera w sobie liczne wytłoczenia i zagięcia, dzięki czemu przypomina idealnie wyprofilowaną karoserię, która dopieszczona ruchami artysty zostaje przez niego podniesiona do rangi pomnika.* Marta Czyż curator Crash (2010) painted steel, brown leather. fot. Kuba Dąbrowski. 32 Transit (2010), 60x230x120cm, steel, plexiglass, paint. 33 fot. Kuba Dąbrowski. Installation by Jerzy Goliszewski, commenting on hyper-dense temporary architecture in a constant state of flux. On the ceiling of the Bęc Zmiana venue tin plate roofs were supposed to flourish – a part of the landscape, transferred here in real scale, which until recently could be admired from the crown of the Stadium or platforms of the Stadion railway station: ocean of light roofs of various materials, just like in favelas and marketplaces all over the globe.* • 16-metrowy lokal Bęc Zmiany łączy funkcje galerii, sklepiku, punktu informacyjnego, a okazjonalnie bógwieczego. Właśnie tam, na jedynym skrawku przestrzeni, który przypomina klasyczny galeryjny white cube, czyli na suficie, powstać miała instalacja Jerzego Goliszewskiego komentująca architekturę hipergęstą, tymczasową, architekturę w wiecznym stanie przejściowym.* Grzegorz Piątek curator Transit (2010), 60x230x120cm, steel, plexiglass, paint. fot. Paulina Skoczylas 34 Diving Bell (2009), 300x300x1cm, polished stainless steel. 35 Inspired by the architecture of the staircases in the two buildings on Solidarnosci Avenue, Jerzy Goliszewski decided to extract the forgotten and barely noticeable Compass rose. The artist invites us to a journey into the unknown.* • Jerzy Goliszewski, zainspirowany architekturą klatek schodowych obu budynków przy alei Solidarności, postanowił wydobyć zapomnianą i niewidoczną Różę Wiatrów. Artysta zaprasza nas w podróż w nieznane.* Sylwia Szymaniak, Sarmen Beglarin curators Diving Bell (2009), 300x300x1cm, polished stainless steel. 36 Lac Bleu (2008), 100x50x775cm, pine wood, 150x100x3cm, ceramics. 37 Composed with thousends of little elements, the perfectly elaborated form makes us think about the vision of a series of collumns of a giant radio equalizer, and seems to be equally dynamic. The accompanying ceramic mosaic referes to both Hockney’s swimmingpools and Monet’s impressionist water lillies. The vast, wooden construction finds its origins in the mysterious title, „Lac Bleu”, which provides a hint for interpretation: „Lac Bleu” is a enchanting ”blue lake” in the Alps. In its extremely geometric, monumental form, „Lac Bleu” encloses the analysis of the mountain landscape surrounding Chamonix.* • Rozległa drewniana konstrukcja, która wypełni przestrzeń galerii posiada konkretne osadzenie w tajemniczym tytule „Lac Bleu”. Złożona z tysięcy drobnych elementów, perfekcyjnie wycyzelowana forma przypomina słupki ogromnego radiowego equalizera i wydaje się równie dynamiczna. Towarzysząca jej ceramiczna mozaika odnosi się zarówno do basenów Hockneya, jak i impresjonistycznych nenufarów Moneta. „Lac Bleu” to urokliwy „niebieski staw” w Alpach. W skrajnie zgeometryzowanej, monumentalnej formie „Lac Bleu” kryje się analiza górskiego pejzażu z okolic Chamonix.* Justyna Kowalska curator Lac Bleu (2008), 100x50x775cm, pine wood. 38 Dynamo (2006), 100x100x250cm, pine wood. 39 Dynamo is not only movement and energy, but also – from Greek dýnamis – force and power. The block’s transparency removes the monumental stableness and exposes the rickety fragility of this house of cards. Dynamo is an active form: spontaneous, developing and plastic.* • Dynamo to nie tylko ruch i energia, ale też od greckiego dýnamis - siła i władza. Transparentność bryły odbiera jej monumentalną statyczność i eksponuje chybotliwą kruchość tego domku z kart. Dynamo to forma aktywna, spontaniczna, rozwijająca się, plastyczna.* Paweł Dobrowolski Dynamo (2006), 100x100x250cm, pine wood. 40 Trajectories (2008), 120x15x40cm, moleskin, playwood. 41 The work derived from the reflections on the word “happiness” and the object Moleskine. A black notebook, blank pages, creamcoloured paper. Black elastic band. Japanese style. I had never used anything like it.* • Punktem wyjścia było słowo “szczęście” i przedmiot Moleskine. Czarny notatnik, czyste strony, kremowy papier. Czarna gumka. Styl japoński. Nigdy wcześniej nie używałem takiego przedmiotu. Nie złożyło się.* Jerzy Goliszewski, October 2008. Trajectories (2008), 120x15x40cm, moleskin, playwood. 42 Flow (2005), 160x80x50cm, HDF board, cardboard, acrylic paint. 43 Transit rysunek Texts/Teksty KAI The installation was intended as a hermeneutic answer to H.Ch. Andersen’s fairy tale “The Snow Queen”. Kai’s story provided the artist with a pretext to consider his own emotions. Men tend to build protective walls, facades to hide and seperate themselves from others. The work refers to the distance we create in our relations with other people. The fractures, cuts, cracks and wounds allow us merely to catch a glimpse of what remains concealed. We are unable or unwilling to expose ourselves to other people. It is impossible to know the real nature of things. This incessant cognitive process is made up by consecutive interpretations, with which we come up as the pieces of the artificial shell fall of bit by bit. However we are still fascinated by what we cannot discover: the incomprehensible, the unsaid, the obscure. The form of the installation has been inspired by structures - such as the crumbling sheet of ice, the cracked ground or the rough surface of a congealed lava river – created by the destructive natural forces. But also the common sight of a cracked layer of paint or peeling plaster shows the passage of time which transforms the original shapes, giving them a completely new look. The work refers to the mirror which, as the fairy tale tells, broke into pieces distortioning the world and making it hideous and absurd. • Instalacja jest interpretacją baśni Andersena „Królowa Śniegu”. Historia Kaia to dla artysty pretekst do opowiedzenia o własnych emocjach. Człowiek buduje mur, fasadę, za którą ukrywa samego siebie. Praca nawiązuje do dystansu, który tworzymy w relacjach z innymi. Pęknięcia, załamania, cięcia i rany pozwalają nam dostrzec jedynie fragmenty tego, co ukryte. Nie chcemy lub nie możemy całkowicie odsłonić się przed drugim człowiekiem. Nie jesteśmy w stanie poznać prawdziwej natury rzeczy. Ten nieustanny proces poznawczy to kolejne interpretacje, które powstają na skutek odpadania kolejnych kawałków skorupy. Wciąż jednak fascynuje nas i ciekawi właśnie to, czego nie możemy zgłębić całkowicie, to co niedostępne, ukryte. Forma pracy inspirowana jest strukturami kształtowanymi przez destrukcyjne działanie natury, takimi jak kruszejąca tafla lodu, spękana ziemia czy zastygła lawa. Nawet patrząc na popękany tynk, odpadającą farbę, widzimy upływ czasu, który przetwarza pierwotne kształty nadając im zupełnie nowy wymiar. Złożona, warstwowa konstrukcja, składająca się z precyzyjnie wykonanych części, pokrywa ponad sześciometrową ścianę galerii. Pierwszą warstwę tworzą lustrzane kwadraty, na nią nałożone są białe, przestrzenne elementy. Monochromatyczna na pozór praca pozwala dostrzec w szczelinach i załamaniach odbicia kolorów ukrytych między warstwami. To sprawia, że staje się interaktywna, budzi chęć zgłębienia tego, co ukryte. Instalacja nawiązuje do baśniowego lustra, które rozpadło się na kawałki czyniąc świat szkaradnym, śmiesznym i wykrzywionym. Magdalena Dukiewicz, Anna Gazda. •• This exhibition of sculpture informed by modernism also includes work by Jerzy Goliszewski. Kai (2009) is a monumental relief based on three paper modules of various size (each multi- ply folded) that sprawls across the wall according to a defined pattern, creating the impression of a two-dimensional form. While the work includes a passing reference to Andersen’s fairy tale The Snow Queen and a specific, emotionally charged narrative, its strong formalism contributes to an amazing visual result that brings to mind mosaic pieces from the 1960s and 1970s. Although Robert Morris (in his Notes on Sculpture, pt 1 from 1966) claimed that a relief comes close to painting by virtue of the twodimensional character of its surface (contrary to sculptures which call for a three-dimensional space and occupy the floor rather than walls), certain features of Goliszewski’s relief are undenia- bly sculptural. • Do wystawy o modernizującej rzeźbie włączona została praca Jerzego Goliszewskiego Kai (2009), monumentalny relief wykonany z trzech różnej wielkości papierowych modułów, z których każdy, wielokrotnie zagięty rozprzestrzenia się według określonego systemu na ścianie, co tworzy efekt dwuwymiarowej formy. Chociaż w pracy kryje się inspiracja baśnią Andersena o Królowej Śniegu i nacechowana emocjonalnie narracja, to jednak wyjątkowy formalizm tej instalacji buduje niesamowity efekt wizualny, w stylu mozaik z lat. 60. i 70. Co prawda, według Roberta Morisa (tekst Uwagi o rzeźbie, cz. 1 z 1966 roku), relief bliższy jest malarstwu ze względu na wykorzystywanie podobnej, dwuwymiarowej powierzchni (w przeciwieństwie do rzeźb, które domagają się trójwymiarowej przestrzeni i podłogi, a nie ściany), to jednak trudno odmówić reliefowi Goliszewskiego wartości rzeź- biarskich. Maria Brewińska Zachęta National Gallery curator (excerpt from the catallog accompanying “New Sculpture?” exhibition) LAKE The special and exceptional character of the venue where the Triennial is held, proved to be inspirational for a large group of artists, among whom Jerzy Goliszewski’s site-specific project deserves our particular attention. The artist decided to base his work titled Lake on a few, clear oppositions against existing space. Built of plates, from stainless steel, whose dimensions repeat the size of brick modules, mounted to the wall opposite the entrance to the building, with its organic shape it contrasts with the geometric organization of the gallery space. Secondly, the cold, steel surface of the plates remains its distinct opposition to the warm red colour of clinker brick. Thirdly, in the dark interior, the spotlit sheet of the ‘lake’ seems an absolutely unique phenomenon. You could ask why is it that The Lake inscribes so well into the context of the place and space of the gallery? Apart from the mentioned stylistic solutions, it conceals a ‘mystery’ which inquisitive viewers may solve. This work is exhibited on the wall, behind which, on the other side of the building there is a little pond, which the artist discovered during his walks in order to ‘tame’ the space of Orońsko. • Specyfika i wyjątkowość miejsca, w jakim odbywa się Triennale, okazała się inspirująca dla sporej grupy artystów, wśród których na uwagę zasługuje realizacja site-specific Jerzego Goliszewskiego. Artysta postanowił oprzeć swoją pracę zatytułowana Lake na kilku czytelnych opozycjach w stosunku do zastanej przestrzeni. Wykonana z płytek, ze stali nierdzewnej, o wymiarach powtarzających rozmiary modułów ceglanych przymocowanych do ściany naprzeciw wejścia do budynku, już swoim organicznym kształtem kontrastuje z geometryczną organizacją wnętrza galerii. Po drugie, chłodna, stalowa powierzchnia płytek pozostaje w wyraźnej opozycji do ciepłego, czerwonego koloru cegły klinkierowej. Po trzecie wreszcie, w mrocznym wnętrzu oświetlona tafla “jeziora” wydaje się zjawiskiem absolutnie wyjątkowym. Zapytać by można dlaczego właśnie Lake (jezioro) tak dobrze wpisuje się w kontekst miejsca i przestrzeni galerii? Poza wspomnianymi wyżej rozwiązaniami stylistycznymi, kryje w sobie “zagadkę”, możliwą jednak do rozwiązania przez dociekliwych widzów. Praca ta jest bowiem eksponowana na ścianie, do której z drugiej strony budynku przylega niewielki staw, który artysta odkrył podczas swoich wędrówek, mających na celu “oswojenie” przestrzeni Orońska. Agnieszka Jankowska-Marzec - 6TH YOUNG TRIENNAL : text from the exhibition catalogue (Orońsko, Poland, 2011) WE’RE GOING OUT After more than 10 years, Art NEW media Gallery is leaving Krakowskie Przedmieście street. Especially for this occasion, Jerzy Goliszewski prepared a project in the Gallery’s display window. We’re Going Out is the newest work by Jerzy Goliszewski made specially to mark a gallery’s farewell to Krakowskie Przedmieście. As with most of Goliszewski works, this one as well was made using simple measures, which thanks to artists imagination, create surprising, suggestive form. The way out, in Goliszewski installation, is ambiguous, is at the same time an end, beginning but also a process. The work’s form resembles revolving door that we can often encounter in hotels, offices, shopping malls. We don’t wonder about if the door movement is at the same time way in and way out depending on which side of the door we are standing. • Po ponad 10 latach Galeria Art NEW media opuszcza Krakowskie Przedmieście. Specjalnie z tej okazji Jerzy Goliszewski przygotował projekt w witrynie Galerii. Wychodzimy to nowa praca Jerzego Goliszewskiego przygotowana specjalnie na pożegnanie Galerii Art NEW media przy Krakowskim Przedmieściu. Jak większość prac Goliszewskiego także ta zrealizowana została za pomocą prostych środków, które dzięki wyobraźni artysty tworzą zaskakującą, sugestywną formę. U Goliszewskiego wyjście jest niejednoznaczne, jest jednocześnie końcem, początkiem ale także procesem. Forma pracy nawiązuje do obrotowych drzwi, jakie często spotykamy w hotelach, biurowcach czy centrach handlowych. Nie zastanawiamy się wówczas, że ten sam ruch jest jednocześnie wejściem i wyjściem, zależnie od tego, z której strony drzwi się znajdujemy. Zuzanna Sokalska Director at Art NEW media Gallery. OBSCURE Jerzy Goliszewski is interested in permeability or the lack thereof. There are typically elements in his work that invite the viewer into and through a surface or the viewer is reflected or repelled by the surface. In his work Kai, 2009, Goliszewski created a white surface over the entire area of a wall. This white surface was divided into a grid structure where occasional corners from the grid were lifted and bent forward revealing bright, flat colors underneath—inviting the viewers past the surface to a different discovery. In a 2010 work entitled Crash (named after the 1996 David Cronenberg film), Goliszewski wrapped a corner of a storefront window with an opaque metal sheet imprinted with a repeated diamond shape. This metal sheet was painted with a shiny, automotive paint for a work that ultimately rejects permeability. Not only can the viewer not see through the window—a notoriously transparent object but the viewer’s gaze is reflected back onto herself. After arriving in Cleveland, Goliszewski became very interested in residential architecture—particularly in the Tremont neighborhood where he has been staying. There are many architectural tricks at work in residential homes, mostly manifest as decorative flourishes. Goliszewski was drawn to the lattice that frequently is found ensconcing the lower portion of front porches. The lattice is there to hide the basically unconsidered foundation of the porch while still providing some visual access. The lattice is visually and physically permeable. Goliszewski decided to use this local architectural vernacular in his projects. His first project is visible from outside SPACES. The larger front windows have been skinned in a vinyl lattice that mimics front porch lattice. This helps obscure the view of the gallery’s interior from those standing on the street. Inside the space, light streams in and viewers get a mildly fettered view of the street as if they had scampered beneath a porch. 44 The second project will launch in December on site at a home in Cleveland. Goliszewski intends to replace the lattice work on a home’s porch with new lattice that has been chromed and polished to a pearly luster. What these projects bring to the forefront is what is selected to be obscured and what is revealedin our homes, in our businesses and in our selves. • (Przysłonięte) Po przyjeździe do Cleveland Goliszewski zainteresował się architekturą mieszkaniową, w szczególności tą w dzielnicy Tremont gdzie mieszkał podczas rezydencji. Domy mieszkalne wykorzystują wiele sztuczek architektonicznych które często są ukrywane pod postacią dekoracji. Goliszewskiego przyciągnęła kratka która często są instalowane pod gankami. Kratka ma za zadanie zasłonięcie fundamentów domu i konstrukcji podtrzymującej ganek przy jednoczesnym zachowaniu ażurowej form. Goliszewski zdecydował się na użycie tej lokalnej architektury w swoim projekcie. Jego pierwszy projekt jest widoczny z zewnątrz galerii SPACES. Duże frontowe okna zostały pokryte winylową folią przypominającą kratkę którą można znaleźć pod gankiem. Zasłania ona w ten sposób wnętrze galerii dla tych którzy stoją na ulicy. Widzowie w środku, dzięki temu że struktura przepuszcza światło mogą obserwować to co dzieje się na zewnątrz, tak jak by byli schowani pod gankiem. Projekt ten podkreśla to co chcemy pokazać i to co chcemy ukryć w naszych domach, w naszej pracy, w nas samych. Christopher Lynn Executive Director at SPACES CRASH Vaughan - a character of the film „Crash” directed by David Cronenberg - explains why he makes shows about car crashes „it’s something in what we are all involved „transforming the ideal body by modern technologies” in a word – converting the nature by artificial remedies. For Goliszewski the inspiration by the film makes from his sitespecific object a metaphor about an artist. In Hobrechtstrasse in Berlin there is an atelier Studio 54 where about 10 artists work continually. They function in a closed circuit. They are separated from the street by glass window sticking out from the wall like a big aquarium. Jerzy Goliszewski covers the window with the body of a car and he creates a work which divides those two worlds even stronger. The spectator can view this piece only from the street. He is deprived of the view from the other side. The piece „Crash” includes many embossments and foldings, thanks to which it reminds of an ideal profiled body of a car, which – perfected by the artist – is thus raised to the rank of a monument. • Bohater, filmu „Crash” Davida Cronenberga, Vaughan mówi czemu zajmuje się robieniem show o wypadkach samochodowych „to coś w czym wszyscy uczestniczymy przekształcanie idealnego ciała za pomocą nowoczesnych technologii.”, mówiąc prościej - przetwarzanie/odtwarzanie natury sztucznymi środkami. Dla Goliszewskiego inspiracja filmem stwarza z jego obiektu site-specific, metaforę na temat artysty. Na Hobrechtstrasse w Berlinie znajduje się Studio 54, gdzie stale rezyduje około 10 artystów. Funkcjonują oni w zamkniętym obiegu. Od ulicy oddzielają ich wystające na zewnątrz jak akwaria witryny. Jerzy Goliszewski zakrywa witrynę swoją karoserią, tworzy pracę, która jeszcze bardziej dzieli te dwa światy. Widz może obejrzeć pracę tylko z ulicy. Zostaje pozbawiony możliwości poznania tej drugiej strony w pełni. Praca „Crash” zawiera w sobie liczne wytłoczenia i zagięcia, dzięki czemu przypomina idealnie wyprofilowaną karoserię, która dopieszczona ruchami artysty zostaje przez niego podniesiona do rangi pomnika. Marta Czyż curator TRANSIT Closing down the marketplace at the 10th Anniversary Stadium shifted Jarmark Europa from the real world to the realm of ideas, myths and legends. We preserved a fraction of the spontaneous architecture of the marketplace as a readymade installation, a piece of architecture ‘in transit’, conceived to emerge just for an instant. Pace of changes in the city overwhelms even temporary structures. Like our stall, which didn’t make it on time to the marketplace, they can become useless before they are even built. The stall accompanies the presentation, held at Bęc Zmiana, of the installation by Jerzy Goliszewski, commenting on hyper-dense temporary architecture in a constant state of flux. On the ceiling of the Bęc Zmiana venue tin plate roofs were supposed to flourish – a part of the landscape, transferred here in real scale, which until recently could be admired from the crown of the Stadium or platforms of the Stadion railway station: ocean of light roofs of various materials, just like in favelas and marketplaces all over the globe. The interior of the stall gives out the sounds of the Radio Stadion broadcast – prepared within the Finissage of the Stadium in April 2007. The stadium local radio was transformed into weekend broadcasts, suspending for an instant the causative force of official language and retrieving the ‘invisible’ users of the public space of Jarmark Europa. All output was created by an international community of tradesmen in their mother tongues. Transit is a part of the project Synchronicity_3 devoted to micro spaces and ways inhabitants of large cities use to synchronise their needs with the (im)possibilities of the existing status quo. Small venue rented by Bęc Zmiana in the centre of Warsaw is an inspiration and a challenge for architects, artists and designers invited to cooperate. www. synchronicity.pl • Warszawa jest miastem dziurawym, miastem szerokich prospektów i nieoczekiwanych wyrw w zabudowie. Spekulowanie na temat miasta hipergęstego może się tu wydawać hiperfuturologią. Jednak na tyłach Hożej i Mokotowskiej wciąż jest dużo ziemi, kamienica na rogu placu Trzech Krzyży od lat czeka na rewitalizację, a zaraz obok 16-metrowy lokal Bęc Zmiany łączy funkcje galerii, sklepiku, punktu informacyjnego, a okazjonalnie bógwieczego. Właśnie tam, na jedynym skrawku przestrzeni, który przypomina klasyczny galeryjny white cube, czyli na suficie, powstać miała instalacja Jerzego Goliszewskiego komentująca architekturę hipergęstą, tymczasową, architekturę w wiecznym stanie przejściowym. Na suficie zakwitnąć miały blaszane dachy bazarowych straganów, przeniesiony w skali 1:1 fragment pejzażu, który do niedawna można było podziwiać z korony Stadionu X-lecia albo peronów stacji Stadion: oceanu lekkich daszków z różnych materiałów, taki sam jak w favelach i na bazarach na całym świecie. Likwidacja targowiska na Stadionie X-lecia spowodowała przeniesienie Jarmarku Europa ze świata realnego na poziom idei, mitu, legendy. Fragment spontanicznej architektury bazaru przenieśliśmy więc na Mokotowską i umieściliśmy w zaprzyjaźnionej kamienicy artystycznej 5-10-15 jako readymade’ową instalację architektoniczną, kawałek architektury “w tranzycie” wymyślony po to, by pojawił się na chwilę. Szybkość zmian w mieście przerasta jednak nawet tymczasowe obiekty. Mogą stać się bezużyteczne, zanim zostaną wybudowane, podobnie jak Tranzytowy stragan, który nie trafił na targowisko - nie zdążył. Jarmark Europa został właśnie zburzony z powodu realizacji budowy Stadionu Narodowego. Cykl Synchronicity_3 poświęcony jest mikro przestrzeniom oraz sposobom stosowanym przez mieszkańców dużych miast na synchronizację swoich potrzeb z faktycznymi (nie)możliwościami. Niewielki lokal wynajmowany przez Bęc Zmianę w centrum Warszawy stanowi inspirację oraz wyzwanie dla zaproszonych do współpracy architektów, artystów i dizajnerów. Grzegorz Piątek curator by Bogdan Lachert as a city-monument. Found building material was used to build a new borough to commemorate the destruction and revival. The neighborhood came into being on the ruins of the Warsaw Ghetto. The severity of Lachert’s concept was to be overcome by the variety of the architecture. One of the proposals was a project of two residential towers on the intersection of John Paul II Avenue and Solidarnosci Avenue. Instead of those, two shorter and semicircular buildings with monumental staircases were built. Lachert’s project was criticized. Muranow was supposed to be a merry neighborhood. The buildings were plastered and decorated with classical forms. Inspired by the architecture of the staircases in the two buildings on Solidarnosci Avenue, Jerzy Goliszewski decided to extract the forgotten and barely noticeable Compass rose. The motif was initially a figure on a map or nautical chart used to display the orientation of the cardinal directions, — north, south, east, and west. Currently, the Rose of the Winds, an ancient version of the compass, serves mainly decorative purposes. The artist wanting to question this function invites us to a journey into the unknown. • Aleja Jana Pawła II dzieli dwie dzielnice – Wolę i Śródmieście. Po jej obu stronach, przy alei Solidarności 82 i 82a stoją dwa bliźniacze budynki z lustrzanymi założeniami architektonicznimi. Budynki są częścią Muranowa, pierwotnie zaprojektowanego przez Bogdana Lacherta jako miastopomnik. Dla upamiętnienia zniszczeń i odrodzenia nowej dzielnicy zastosowano zastany budulec. Osiedle powstało na gruzach i z gruzów Warszawskiego Getta. Surowość koncepcji Lacherta postanowiono przełamać urozmaiceniem architektury. Jedną z propozycji był projekt realizacji dwóch wież mieszkalnych na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II i alei Solidarności. Zamiast nich w 1955r. zbudowano dwa niższe, półokrągłe budynki z monumentalnymi klatkami schodowymi. Projekt Lacherta został skrytykowany. Muranów miał być wesołą i kolorową dzielnicą. Budynki zostały otynkowane i ozdobione formami klasycystycznymi. Jerzy Goliszewski, zainspirowany architekturą klatek schodowych obu budynków przy alei Solidarności, postanowił wydobyć zapomnianą i niewidoczną Różę Wiatrów. Motyw pierwotnie był umieszczany na mapach i służył do wskazywania kierunków wiatrów. Obecnie Róża Wiatrów ma znaczenie czysto dekoracyjne. Artysta, chcąc zanegować tę funkcję zaprasza nas w podróż w nieznane. Sylwia Szymaniak, Sarmen Beglarin - curators DIVING BELL LAC BLEU John Paul II Avenue divides two boroughs – Wola and Warsaw City Centre. On each of its side, on Solidarnosci Avenue 82 and 82a, there are two identical buildings within mirror architectural guidelines. The buildings are part of Muranow (a borough in Warsaw), formerly designed Although the installations created by Jerzy Goliszewski are evidently related to sculpture, they seem to have more to do with paintings. Composed with thousends of little elements, the perfectly elaborated form makes us think about the 45 vision of a series of collumns of a giant radio equalizer, and seems to be equally dynamic. The accompanying ceramic mosaic referes to both Hockney’s swimming-pools and Monet’s impressionist water lillies. The vast, wooden construction finds its origins in the mysterious title, „Lac Bleu”, which provides a hint for interpretation: „Lac Bleu” is a enchanting ”blue lake” in the Alps. Two experiences converge in Jerzy Goliszewski’s structures. Firstly, bionics, science dedicateted to the study of forms and constructions created by nature. Secondly, the composition of forms in space, structualist searches and abstract tradition which constitute the fundament of the activities at prof. Jacek Dyrzynski’s Studio of the Knowledge of Activities and Visual Structures at Warsaw Academy of Fine Arts, where the installation was created. „Lac Bleu” combines these praxis in a poetic manner. Through reduction and multiplication the artist constructs a harmonious panorama. In its extremely geometric, monumental form, „Lac Bleu” encloses the analysis of the mountain landscape surrounding Chamonix. • Formy tworzone przez Jerzego Goliszewskiego, choć oscylują wokół rzeźby, to bliżej im do malarstwa. Rozległa drewniana konstrukcja, która wypełni przestrzeń galerii posiada konkretne osadzenie w tajemniczym tytule „Lac Bleu”. Złożona z tysięcy drobnych elementów, perfekcyjnie wycyzelowana forma przypomina słupki ogromnego radiowego equalizera i wydaje się równie dynamiczna. Towarzysząca jej ceramiczna mozaika odnosi się zarówno do basenów Hockneya, jak i impresjonistycznych nenufarów Moneta. „Lac Bleu” to urokliwy „niebieski staw” w Alpach. W strukturach Jerzego Goliszewskiego splatają się dwa doświadczenia. Bionika zajmuje się badaniem form i konstrukcji stworzonych przez naturę. Kompozycja form w przestrzeni, poszukiwania strukturalistyczne i tradycja abstrakcyjna leżą u podstaw Pracowni Wiedzy o Działaniach i Strukturach Wizualnych prof. Jacka Dyrzyńskiego na warszawskiej Akademii, w której powstała praca dyplomowa Goliszewskiego. Instalacja „Lac Bleu” łączy te praktyki w poetycki sposób. Poprzez redukcję i multiplikację Goliszewski konstruuje harmonijną panoramę. W skrajnie zgeometryzowanej, monumentalnej formie „Lac Bleu” kryje się analiza górskiego pejzażu z okolic Chamonix. Justyna Kowalska curator TRAJECTORIES The work derived from the reflections on the word “happiness” and the object Moleskine. A black notebook, blank pages, cream-coloured paper. Black elastic band. Japanese style. I had never used anything like it. I had about a month to complete the work, but most of this time I spent getting used to this ‘thing’. I looked at it and inside it, I opened it, I pulled the elastic, etc. I put it in different positions. Closed, open, stretched, dangling... I found a pocket. Stuck to the cover on the inside. I could hide something in there. But one can not hide happiness, people like to share it. They throw it at others like stones, shoot those emotions like rockets. Rockets have their trajectories, just like so many other things and phenomena. All of this can be drawn, represented in columns, charts and graphs. Trajectories are like metaphors – not of happiness, but of something potential, where happiness might appear...this place, this point (the resultant of X and Y), if it exists at all, one has to find by himself. Inspiration for this work came also from the contemplation of one boy’s unruly (forever moving and constantly changing) mop of hair. • Punktem wyjścia było słowo “szczęście” i przedmiot Moleskine. Czarny notatnik, czyste strony, kremowy papier. Czarna gumka. Styl japoński. Nigdy wcześniej nie używałem takiego przedmiotu. Nie złożyło się. Na realizację pracy miałem około miesiąca, ale większość czasu poświęciłem na oswojenie się z tym czymś. Oglądałem, zaglądałem, rozkładałem, ciągnąłem gumkę...itp. Układałem w różnych pozycjach. Zamknięty, otwarty, rozciągnięty, zwisający... itp. Znalazłem kieszeń. Przyklejoną do okładki, wewnątrz. Mogłem tam coś ukryć. Ale szczęścia nie da się ukryć, ludzie lubią się nim dzielić. I rzucają nim w innych jak kamieniami, wystrzeliwują te swoje emocje jak rakiety. Rakiety mają swoje trajektorie, zresztą jak wiele innych rzeczy i zjawisk. Wszystko można wyrysować, pokazać na słupkach, wykresach i innych. Trajektorie służą jako metafora - nie szczęścia, lecz czegoś potencjalnego, gdzie to szczęście może się pojawić...to miejsce, ten punkt (wypadkowe X i Y), jeśli w ogóle istnieje, każdy musi znaleźć sam. Inspiracją dla tej pracy była również niesforna (ciągle w ruchu i nieustająco zmieniająca się) czupryna pewnego chłopca. Jerzy Goliszewski, October 2008. DYNAMO “Everything is really a can — canned food and excrement.” - Gilles Deleuze There is nothing more fragile than the surface. Even looking from a slighty different angle is enough to expose to the horrified viewer the fissures opening up in the corrugated shell and make his eyes sink into the depths of the fine wooden texture; and allows him to, like Alice in Wonderland, touch the surface of the water and drown in a pool of our own, just shed, tears. You should beware. It is good to pay heed to all the shifts and gaps that give away even the slightest differences. Here and there, under cover of general similarities, traps await our perceptive habits. It would be a pity to get caught. The undulating block whose modules bend, fold and roll up, articulates a new relation between the outside and the inside; the horizontal and the vertical; the object and the subject. It creates a dramatic spectacle of criss-crossing perspectives and sequences. A visible edge suddenly escapes from the eyeshot. Not because it is no more visible, but because it does not belong to the order of the spectacle, to the objective representation. The chopped up object can no longer be viewed as an empirical fact, it becomes a product of relations established in a conscious perception. If this outwardness of relations should be taken as a leading thread, what unfolds in front of us piece by piece is an alien world, unique and relative, a patchwork created from plenitude and emptiness, from blocks and ruptures, from links and disjunctions, from disappearances and interweavings, from sums of inconclusive calculations and differences whose remainder is never constant. The gaze penetrates the folds, examines the edges, seeks cracks and fills the crevices. Following Deleuze consequently, let us assume that the fold is a structure of continuity, and that in the material world interruptions, deflections or tears do not exist. The fold is situated outside the surface, but it is also a part of it. It is in the fold where movement is created as a determined point of view and where it congeals in a dynamic form. The fold is not a singular wrinkle on the surface, nor even a whole creased surface, but a moving surface-edge. Dynamo is not only movement and energy, but also – from Greek dýnamis – force and power. The block’s transparency removes the monumental stableness and exposes the rickety fragility of this house of cards. Its dismembered, dispersed surface is a countless number of miniscule perforations and cervices, which absorb everything into the gaping depths. The surface does not exist; the inside and the innards, the content and the recipient loose their set limits and in the form of dismembered parts overlap each other and spin around the decentralized core. Dynamo is an active form: spontaneous, developing and plastic. • “Wszystko jest w sposób bezpośredni puszką, jedzeniem w puszce i ekskremenem.” - Gilles Deleuze Nie ma nic bardziej kruchego od powierzchni. Wystarczy zmienić kąt patrzenia, by w pofałdowanej skorupie z przerażeniem dostrzec rozrastające się szczeliny oraz utopić wzrok w głębi kunsztownej tekstury drewna. Jak Alicja w Krainie Czarów dotknąć tafli wody i zatopić się w sadzawce własnych, dopiero co wypłakanych łez. Dlatego lepiej mieć się na baczności. Dobrze jest zwrócić uwagę na wszelkie przesunięcia i rozstępy zdradzające nawet najdrobniejsze różnice. Na nasze nawyki percepcyjne tu i ówdzie czyhają pułapki zastawione pod płaszczykiem ogólnych podobieństw. Przykro byłoby dać się w nie złapać. Pofałdowana bryła, której moduły zaginają się, składają i zwijają, artykułuje nowy związek pomiędzy tym, co wewnątrz, i tym, co na zewnątrz; tym, co horyzontalne, a tym, co wertykalne; pomiędzy przedmiotem i podmiotem. Tworzy pełen dramaturgii spektakl krzyżujących się perspektyw i ciągów. Linia krawędzi zrazu dostrzeżona, po chwili ucieka z pola widzenia. Nie dlatego że już nie jest widoczna, lecz dlatego że nie należy do porządku spektaklu, do obiektywnego przedstawienia. Pokawałkowany obiekt przestaje być empiryczną daną, a staje się produktem relacji ustalonych w świadomej percepcji. Jeśli tę zewnętrzność relacji wziąć za nić przewodnią, widać jak kawałek po kawałku rozpościera się obcy świat, jedyny i relatywny, patchwork utworzony z pełni i z pustki, z bloków i zerwań, z połączeń i rozłączeń, z zaników i przeplotów, z sum, których rachunek nigdy nie jest zamknięty, i z różnic, których reszta nigdy nie jest stała. Spojrzenie zanurza się w zagięcia, bada krawędzie, poszukuje pęknięć, wypełnia szczeliny. Podążając konsekwentnie za Deleuze’em, przyjmijmy, że fałda to struktura ciągłości, a w świecie materii nie istnieją przerwy, załamania i rozdarcia. Fałda jest na zewnątrz powierzchni, ale równocześnie stanowi jej część. To w niej, jako określony punkt widzenia kształtuje się ruch i zastyga w dynamicznej formie. Fałda to nie pojedyncza zmarszczka na powierzchni, lecz poruszająca się powierzchnia-krawędź. Dynamo to nie tylko ruch i energia, ale też - od greckiego dýnamis - siła i władza. Transparentność bryły odbiera jej monumentalną statyczność i eksponuje chybotliwą kruchość tego domku z kart. Jego poćwiartowana, rozproszona powierzchnia, to niezliczona ilość maleńkich otworów i szczelin, które wchłaniają wszystko w rozwartą głębinę. Powierzchnia nie istnieje, wnętrze i wnętrzności, zawartość i naczynie tracą określone granice i jako poćwiartowane części nachodzą na siebie i krążą wokół zdecentralizowanego środka. Dynamo to forma aktywna, spontaniczna, rozwijająca się, plastyczna. Paweł Dobrowolski 46 Jerzy Goliszewski was born in 1981 in Warsaw. He lives and works in Berlin. Education 2001 - 2002 - Graphic design, Academy of Fine Arts in Warsaw. 2003 - 2008 - Master of Arts at Academy of Fine Arts in Warsaw. Selected Solo Exhibitions 2015 - Bits and pieces, Bailly Gallery, Geneva. 2013 - Awakening, Biuro Wystaw, Warsaw. 2011 - We’re going out, Art NEW media Gallery, Warsaw. 2010 - Obscure, SPACES, Cleveland, OH. 2010 - Crash, Weissfaktor, Berlin. 2010 - Tranzyt, Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, Warsaw. 2010 - Dynamo, Instytut Teatralny, Warsaw. 2009 - Kai, Pracownia Miejsce, Warsaw.. 2008 - Lac Bleu, Le Guern Gallery, Warsaw. Selected Group Exhibitions 2015 - Mere Formality, Galeria Labirynt, Lublin. 2014 - Shadow Architecture, Museum of Modern Art, Warsaw. 2014 - Another formula of image, Salon Akademii, Warsaw. 2014 - Wo meine sonne scheint, Art Rotterdam Week, Rotterdam. 2013 - Hole, Trafostacja Sztuki, Szczecin. 2013 - Small is big, Propaganda Gallery, Warsaw. 2013 - Inverted reality, Bailly Gallery, Genewa. 2013 - Traveling Art, 500m Gallery, Sapporo. 2013 - Springhause, Hause H, Dresden. 2012 - Basic life functions, Arsenał Municipal Gallery, Poznań. 2012 - New sculpture? Zachęta National Gallery of Art, Warsaw. 2011 - 6th Young Triennale, Centre of Polish Sculpture in Orońsko. 2009 - Wola Art Festival, public space, Warsaw. 2009 - Workshop nr 5, Pentagon Gallery, Radom. 2009 - Józef Szajna Award after-show exhibit, City Hall, Warsaw. 2008 - Wola Art Festival, public space, Warsaw. 2008 - Diplomas, Koneser, Warsaw. 2007 - Encounters with graphics, Przy Van Gogha Gallery, Warsaw. 2007 - Workshop 59, Galeria Działań, Warsaw. 2006 - Art Festival Warka – OKSiW, Warka. Prizes, stipends and awards 2016 - Art Paris Art Fair. 2014 - Ministry of Culture scholarship - Young Poland. 2014 - Art Rotterdam Week, Rotterdam, Netherlands. 2013 - Residency S-AIR, Sapporo, Japan. 2013 - Residency Springhause, Dresden, Germany. 2010 - Residency The SPACES World Artists Program , Cleveland, OH, USA. 2010 - CEC ArtsLink Awards Recipient, New York, NY, USA. 2008 - First prize winner in the Józef Szajna Award. Publications Shadow architecture, Aleksandra Wasilkowska, Fundacja inna przestrzeń, Warsaw 2013, ISBN:978-83-927411-9-0 6TH Young Triennial, catalog edited by Kamil Kuskowski (2011) 31 SPACES World Artist Program “Jerzy Goliszewski”, Christopher Lynn (2011) Le Guern Gallery Exhibitions June 2007- January 2011, edited by Izabela Kaszyńska (2011). Reduction/Micro-spaces. Synchronicity, edited by Bogna Świątkowska, Bęc Zmiana New Culture Foundation, Warsaw 2010, ISBN:978-83-62418-06-0 The New Twenties, curated by Justin Cooper, IdN publishing (2010), ISBN: 978-98818470-4-1 47 Jerzy Goliszewski urodził się w 1981 w Warszawie. Mieszka i pracuje w Berlinie. Edukacja: 2001 - 2002 - Grafika użytkowa, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie 2003 - 2008 - Magister Sztuki, Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wybrane Wystawy Indywidualne 2015 - Bits and pieces, Bailly Gallery, Genewa. 2013 - Przebudzenie, Biuro Wystaw, Warszawa. 2011 - Wychodzimy, Galeria Art NEW media, Warszawa. 2010 - Obscure, SPACES, Cleveland, OH. 2010 - Crash, Weissfaktor, Berlin. 2010 - Tranzyt, Fundacja Nowej Kultury Bęc Zmiana, Warszawa. 2010 - Dynamo, Instytut Teatralny, Warszawa. 2009 - Kai, Pracownia Miejsce, Warszawa. 2008 - Lac Bleu, Le Guern Gallery, Warszawa. Wybrane Wystawy Zbiorowe 2015 - Czysta formalność, Galeria Labirynt, Lublin. 2014 - Shadow Architecture, Museum of Modern Art in Warsaw 2014 - Inna formuła obrazu, Salon Akademii, Warsaw. 2014 - Wo meine sonne scheint, Art Rotterdam Week, Rotterdam. 2013 - Hole, Trafostacja Sztuki, Szczecin. 2013 - Small is big, Propaganda Gallery, Warszawa. 2013 - Inverted reality, Bailly Gallery, Genewa. 2013 - Traveling Art, 500m Gallery, Sapporo. 2013 - Springhause, Hause H, Drezno. 2012 - Podstawowe funkcje życiowe, Galeria Miejska Arsenał, Poznań 2012 - Nowa rzeźba? Zachęta Narodowa Galeria Sztuki,Warszawa. 2011 - 6TM Triennale Młodych, Centrum Rzeźby Polskiej Orońsko. 2009 - Festiwal Wola Art, Przestrzeń publiczna, Warszawa. 2009 - Pracownia nr 5, Galeria Pentagon, Radom. 2009 - Wystawa laureatów nagrody J. Szajny, Ratusz, Warszawa. 2008 - Festiwal Wola Art, przestrzeń publiczna, Warszawa. 2008 - Dyplomy, Koneser, Warszawa. 2007 - Spotkania z Grafiką, Galeria przy Van Gogha, Warszawa. 2007 - Pracownia 59, Galeria Działań, Warszawa. 2006 - Festiwal Sztuki Warka – OKSiW, Warka. Nagrody, stypendia i wyróżnienia 2016 - Art Paris Art Fair. 2014 - Stypendium Młoda Polska. 2014 - Art Roterdam Week, Rotterdam, Holandia. 2013 - Rezydencja S-AIR, Sapporo, Japonia. 2013 - Rezydencja Springhause, Drezno, Niemcy. 2010 - Rezydencja The SPACES World Artists Program , Cleveland, OH, USA. 2010 - CEC ArtsLink Awards Recipient, New York, NY, USA. 2008 - Pierwsza nagroda w konkursie imienia Józefa Szajny. Publikacje Architektura cienia, Aleksandra Wasilkowska, Fundacja inna przestrzeń, Warszawa 2013, ISBN:978-83-927411-9-0 Spacer z wystawą w tle, Anna Szary- Cioczek, Orońsko - Kwartalnik rzeźby 4/2011 6 Trinnale Młodych, Katalog pod redakcją Kamila Kuskowskiego (2011) 31 SPACES World Artist Program “Jerzy Goliszewski”, Christopher Lynn (2011) Galeria Le Guern Wystawy Czerwiec 2007 - Styczeń 2011, pod red. Izabeli Kaszyńskiej (2011) Redukcja/Mikroprzestrzenie. Synchronizacja, pod red. Bogny Świątkowskiej, Fundacja Bęc Zmiana, Warszawa 2010, ISBN:978-83-62418-06-0 ArtsLink Fellows Pursue Innovative Projects During U.S. Visit, Ralph Dannheisser, www. america.gov, 3 Listopad 2010. The New Twenties, pod red. Justin Cooper, IdN publishing (2010), ISBN: 978-98818470-4-1 Rozmowy o Muranowie, wywiad, Beata Chomątowska, www.stacjamuranow.art.pl, Marzec 2010. Kwestia Proporcji, Michał Suchora, Take Me, numer 03, Luty/Marzec 2010. Ilustracja do eseju Jakuba Żulczyka, Podróże, numer 2/Luty 2010. Møtte Veggen, Thea Urdal, D2 (Dagens Næringsliv), numer 6 Listopad 2009. If Walls Could Talk, Tong Chin Thing, Home Concepts, Wrzesień/Październik 2009. Sztuka.pl, nr. 6 Czerwiec 2009. Chatouiller l’oeil, entre autres… , Renart Léveillé, www.renartleveille.com, 24 Lipca 2009. Ilustracja do okładki wydania nowojorskiego, Flavorpill, numer 459 Marzec 24, 2009. Aspiracje, Zima 2007/2008. 47 48 contact Jerzy Goliszewski +48 600 473 953 [email protected] fot. Paulina Skoczylas www.jerzygoliszewski.com