Aneta Gawkowska* Czasy się zmieniaj¹? Refleksji kilka o

Transkrypt

Aneta Gawkowska* Czasy się zmieniaj¹? Refleksji kilka o
Aneta Gawkowska*
Czasy siê zmieniaj¹?
Refleksji kilka o teologii
cia³a, ewolucji kulturowej
i nowym feminizmie
„Trzeba tu przypomnieæ: to nie œredniowiecze dokonuje
radykalnego rozdzielenia duszy i cia³a, lecz klasyczny rozum
XVII-wieczny”1. Tak pisz¹ w swojej Historii cia³a w œredniowieczu Jacques Le Goff i Nicolas Truong. To oczywiœcie
nie jedyny podzia³, jaki przynios³a ze sob¹ nowo¿ytnoœæ.
Wyliczanie przyk³adów podzia³ów, alienacji i murów, które
mia³y broniæ autonomii tego, co rozdzielone2, nie ma chyba
sensu w czasach, gdy modna jest integracja i spojrzenie
ca³oœciowe, holistyczne, chcia³oby siê nawet powiedzieæ
cielesne, scalone. Bo „cia³o by³o tu, na ziemi, w œredniowiecznym chrzeœcijañstwie, wielk¹ metafor¹ opisuj¹c¹
spo³eczeñstwo i instytucje, symbolem spoistoœci b¹dŸ konfliktu, ³adu b¹dŸ nieporz¹dku, ale przede wszystkim ¿ycia
organicznego i harmonii”3. Zamiast wiêc wyliczaæ tragiczne
nowo¿ytne podzia³y odkrywane lub tworzone przez seriê rozmaitych „mistrzów podejrzeñ”, zmêczony nowo¿ytnoœci¹ cz³owiek
ponowoczesny móg³by westchn¹æ i z Chrystusem powiedzieæ:
„Lecz od pocz¹tku tak nie by³o” (Mt 19, 8)...
W³aœnie te s³owa Chrystusa z rozmowy z faryzeuszami
na temat nierozerwalnoœci ma³¿eñstwa przytacza na wstêpie
swoich refleksji o teologii cia³a „ponowoczesny” i ponadczasowy Papie¿ Jan Pawe³ II. Na „pocz¹tku” dwoje byli
perfekcyjnie jednym, bêd¹c jednoczeœnie dwojgiem. Umieli
byæ jednym, zanim zdecydowali siê wejœæ na drogê podzia³ów. A ich „historia” to dopiero historia. Czy historia
siê powtarza, czy raczej po prostu siê dzieje, zarazem
w wymiarze spo³ecznym i w losach ka¿dej pojedynczej osoby?
Chyba ka¿dy na swój w³asny „u¿ytek” staje siê kiedyœ „mistrzem podejrzeñ” i sam „odkrywa” na przyk³ad XVII-wieczne
rozdarcie miêdzy dusz¹ i cia³em, choæ znowu coœ mu mówi
32
Ekspressje
g³êboko w jego wnêtrzu, ¿e „od pocz¹tku tak nie by³o”.
Jak w przypisie do Jana Paw³a II teologii cia³a pisze
s. Emilia Ehrlich OSU, „u Hebrajczyków nie by³o ostrego
rozró¿nienia pomiêdzy ‘cia³em’ a ‘dusz¹’ (cia³o uchodzi³o
za zewnêtrzny przejaw osobowoœci)”4. A zatem s¹dziæ mo¿na,
¿e z ludzkoœci¹ jest jak z cz³owiekiem: im m³odszy, tym
mniej strapiony tragizmem podzia³ów, a bardziej radosny
w poczuciu zintegrowania i jednoœci. Albo nieœwiadomy, jak
powie „mistrz podejrzeñ”. A mo¿e nieœwiadomy równie¿ tego,
jak fascynuj¹ca przygoda czeka go po fazie rozdarcia, podzia³ów i powtórnej integracji, móg³by powiedzieæ niejeden
zwolennik jakiejœ teorii ewolucyjnej.
Mo¿na chyba zaryzykowaæ twierdzenie, ¿e fascynuj¹ca
papieska kolekcja 129-ciu katechez o teologii cia³a, ta
„teologiczna bomba zegarowa”, jak okreœli³ j¹ George Weigel5,
jest jednym wielkim przypomnieniem „pocz¹tku”. Jest klejnotem anamnesis utraconego raju jednoœci, komunii, jednoczesnego sk³adania daru z siebie i pe³nego samo-posiadania.
Jednym wielkim przypomnieniem pierwotnego znaczenia cia³a
jako wyrazu osoby. Jest a¿ tym, ale chyba nie tylko tym.
Gdyby by³a tylko przypominaniem raju utraconego, nie mia³aby tak wielu konsekwencji dla naszego ¿ycia tu i teraz.
(Oczywiœcie teologia cia³a jest jeszcze zbyt ma³o znana
szerokim krêgom odbiorców, ale, po pierwsze, inicjatywy
takie jak to wydanie „PRESSJI” s¹ ju¿ zwiastunami zmian na
lepsze, a po drugie, jak œwiadcz¹ o tym pewne publikacje
zagraniczne, Jan Pawe³ II zainspirowa³ ju¿ wielu do prze³o¿enia jêzyka rozwa¿añ biblijnych na jêzyk ¿yciowej praktyki spo³ecznej, ma³¿eñskiej, p³ciowej, kulturowej, etc.6)
A zatem skoro nie chodzi tylko o zwyk³e przypominanie, to
o co jeszcze mo¿e chodziæ? Papieska refleksja jest oczywiœcie podejmowana w perspektywie zbawienia cz³owieka przez
Boga-Cz³owieka. Wskazuje wiêc nam nie tyle powrót do raju,
nie tyle powtórkê pocz¹tku, co raczej Koniec, który jest
spe³nieniem Pocz¹tku. Cia³o ludzkie nie tyle ma powróciæ
do swojego dawnego sposobu wyra¿ania osoby, ale ma byæ
przebóstwione na wzór Tego, który siê Wcieli³ i niniejszym
wszystkiemu nada³ znaczenie teologiczne, znaczenie Boskie.
A zatem refleksja Papie¿a nie zamyka nas w przesz³oœci,
ale otwiera nam oczy na to, co od Pocz¹tku do Koñca siê
rozwija. Podzielona na rozwa¿anie stanu pierwotnej niewinnoœci, stanu cz³owieka historycznego oraz stanu cz³owieka
przebóstwionego w zadziwiaj¹cy sposób koresponduje z wieloma teoriami opisuj¹cymi ewolucjê spo³eczn¹ i kulturow¹,
która przechodzi przez pewnego rodzaju trzy etapy. Skrajn¹ g³upot¹ by³oby twierdzenie, i¿ myœlenie Jana Paw³a II
idzie torami podobnymi do myœli Augusta Comte’a, Herberta
Spencera czy Georga Simmla, a jednak w³aœnie zestawienie
33
Ekspressje
pewnych przemyœleñ np. tego ostatniego z wymienionych tutaj
z rozwa¿aniami Jana Paw³a II mo¿e wskazaæ ciekawe analogie.
(Nawet poprzez ukazanie radykalnych ró¿nic wydobyæ chyba
mo¿emy pewne interesuj¹ce podobieñstwa oraz pewne g³êbsze
znaczenia „œwieckich” teorii, których twórcom nie œni³y siê
ich mo¿liwe implikacje.) Analogie bêd¹ nawet ciekawsze, gdy
do koszyka z rozmaitoœciami dodamy jeszcze przemyœlenia na
temat ró¿nic p³ciowych autorstwa œw. Teresy Benedykty od
Krzy¿a, czyli Edyty Stein. (Nie czas tu i miejsce na g³êbsz¹
analizê koncepcji wymienionych tu postaci, ale dlaczego nie
pozwoliæ sobie na doœæ szybkie i krótkie zarysowanie tematu, który zainspirowaæ mo¿e dopiero do pog³êbionych badañ
czytelników zainteresowanych tematem lub sam¹ autorkê tych
s³ów?) Ruszajmy wiêc na spotkanie teoretycznej przygody!
Otó¿ wizja kulturowej zmiany wed³ug Georga Simmla (niemieckiego filozofa spo³ecznego z prze³omu XIX i XX wieku)
przedstawia³a kulturê jako drogê wiod¹c¹ od zamkniêtej
jednoœci przez rozwiniêt¹ ró¿norodnoœæ do rozwiniêtej
jednoœci; jako proces, w którym nasze subiektywne energie
umo¿liwiaj¹ nam tworzenie obiektywnych form, które siê
od nas uniezale¿niaj¹, alienuj¹, ale potem s¹ wci¹gniête
w subiektywne (podmiotowe) ¿ycie twórcy w celu jego udoskonalenia7. Tworzenie zobiektywizowanych i oddzielonych form
kulturowych Simmel przypisywa³ naturze mêskiej, stawiaj¹c
niniejszym mê¿czyzn po stronie œwiata podzia³ów, dualizmów
i alienacji (tematu modnego nie tylko wówczas i nie tylko
w Niemczech). Kobiecoœæ zaœ ³¹czy³ z umiejêtnoœci¹ znoszenia alienacji (nawet jeœli poprzez ich niedostrzeganie),
brakiem podzia³ów8, integracj¹, harmoni¹ i spójnoœci¹,
o czym podobno œwiadczy nawet kobiecy wygl¹d, immanentnie
kompletny w swojej kr¹g³oœci kszta³tów spójnie powi¹zanych
z centrum9. Mê¿czyzna zatem, produkuj¹c obiekty, które siê
od niego oddzielaj¹, przede wszystkim odpowiedzialny jest
za separacjê, a kobieta ze swej natury d¹¿y do ³¹czenia
wszystkiego w ca³oœæ.
Chyba jednak u Simmla nie za wszystko odpowiedzialna jest
natura. Otó¿ to wspó³czesne spo³eczeñstwo, jak dostrzeg³
w swoich czasach Simmel, wymusza specjalizacjê, podzia³
pracy, oddawanie energii jednej czynnoœci10, czyli dzia³alnoœæ i zachowanie typowo mêskie Powoduje to zepchniêcie
kobiet na margines kultury, a co za tym idzie, niedostatek
integracji ludzkiego œwiata, jego odhumanizowanie, czy, jak
kto woli, odpersonalizowanie. (Skrajna specjalizacja jest
bowiem skrajnie nieludzka.) Simmel nie tylko wiêc ubolewa
nad losem marginalizowanych w ten sposób kobiet, ale przede
wszystkim wspó³czuje samym mê¿czyznom ow³adniêtym si³ami
wy³¹cznie zmaskulinizowanej kultury. Wydaje siê jakoby posuniêta daleko specjalizacja odpowiada³a u niego drugiemu
34
Ekspressje
etapowi rozwoju kultury, która wysz³a ju¿ z zamkniêtej jednoœci i p³awi siê w rozwiniêtej ró¿norodnoœci tworzonych masowo
dóbr. (Có¿ dopiero mamy powiedzieæ my dzisiaj!). Ale maj¹c
po uszy towarzysz¹cych jej podzia³ów, oczekuje z nadziej¹ na
rozwiniêt¹ jednoœæ, której jednak jeszcze osi¹gn¹æ nie jest
w stanie. Czemu? Bo póki co mêska strona ludzkoœci zapêdza
siê w szalon¹ specjalizacjê. Sk¹d wiêc nadejœæ mo¿e ratunek?
Oczywiœcie ze strony kobiet. Feminizacja kultury, jak rozumie
j¹ Simmel i zwiêŸle podsumowuje Guy Oakes we wstêpie do pracy
Georg Simmel: On Women, Sexuality, and Love11, to po prostu
demodernizacja: ograniczenie podzia³u pracy i ograniczenie
z³o¿onoœci form kulturowych. Tylko taka powtórna integracja
ró¿nych przejawów ¿ycia, jego uproszczenie i bardziej ucz³owieczone, ca³oœciowe nañ spojrzenie, ochroniæ mo¿e ci¹g³oœæ
i spójnoœæ kultury.
Co ciekawe, podobnie postrzega³ naturê kobiec¹ inny niemiecki humanista, Ferdinand Tönnies, przypisuj¹c jej bardziej wspólnotowy charakter, a wiêc sk³onnoœæ do budowania
wiêzi bazuj¹cych na naturze i ogarniaj¹cych ca³¹ osobowoœæ,
w opozycji do bardziej mêskiego charakteru stowarzyszeñ opartych na woli arbitralnej i wiêzi umownej powo³ywanej w celu
realizacji konkretnego interesu. Tönnies przewidywa³ jednak
rozwój kultury w kierunku dominacji wiêzi stowarzyszeniowych, a kobiety przysz³oœci mia³y siê niejako wzorowaæ na
mê¿czyznach i dlatego przewa¿aæ w nich mia³a z czasem wola
arbitralna, a nie naturalna12, dopóki zreszt¹ obie nie bêd¹
zniesione przez coœ jeszcze innego, o czym jednak niewiele
pisa³. (Wyczerpuj¹ce porównanie stanowisk obu tych teoretyków
wykracza jednak poza zakres niniejszych refleksji.)
Warto jeszcze na moment wróciæ do Simmla, ¿eby uœciœliæ jego pewne twierdzenia na temat ró¿nic p³ciowych,
a potem lepiej wydobyæ pewne kategorie wystêpuj¹ce u Jana
Paw³a II, takie jak „komplementarnoœæ p³ci” oraz „geniusz
kobiety”. Mê¿czyzna, zdaniem Simmla, z natury istniej¹cy
w œwiecie ró¿nic i podzia³ów, wyodrêbniony, zindywidualizowany, wyspecjalizowany i jednostronny, potrzebuje swojego
dope³nienia w postaci istoty z natury niepodzielonej, homogenicznej, jak¹ jest kobieta. Wydawa³oby siê, ¿e sprawa jest
tu prosta. Jednak w swojej jednostkowoœci i partykularnoœci
mê¿czyzna potrzebuje kobiety, która bêdzie go uzupe³niaæ
równie¿ partykularnie, w zindywidualizowany sposób. (Jego
jednostkowoœæ potrzebuje innej, ale te¿ jednostkowoœci.
Jego wyró¿nienie siê ze œwiata potrzebuje uzupe³niaj¹cego
w³aœnie jego konkretny i partykularny zbiór cech innego,
wyró¿nionego ze œwiata i obejmuj¹cego równie konkretny
i partykularny zbiór cech, bytu.) I tak w³aœnie jest, bowiem
jej te¿ nie jest ca³kowicie obcy œwiat podzia³ów: ona te¿
jest jednostk¹ oddzielon¹ od œwiata, jest wyodrêbniona ze
35
Ekspressje
œwiata, odró¿nia siê od innych jednostek, choæ jednoczeœnie
pozostaje w jakimœ szczególnym zwi¹zku z podstaw¹ rzeczy,
z naturaln¹ baz¹, z fundamentem, dziêki któremu wewnêtrznie
podzielona nie jest, a przynajmniej nie w takim stopniu,
w jakim charakteryzuje to mê¿czyznê. A zatem mê¿czyzna potrzebuje jednoczeœnie istoty homogenicznej i w szczególny
sposób heterogenicznej. I, co ciekawe, do pewnego stopnia
otrzymuje to, czego potrzebuje, choæ chyba nie zdaje sobie
sprawy, ¿e ma to specyficzne „dwa w jednym”. Tylko do pewnego stopnia jednak kobieta jest w stanie po³¹czyæ te dwa
aspekty w sposób naprawdê mistrzowski. Przy ca³ym zachwycie
nad kobiecoœci¹, jaki widoczny jest u Simmla, nie ulega on
nierealistycznym wizjom, gdy pisze, ¿e tylko niektórym kobietom udaje siê osi¹gn¹æ jednoczeœnie ca³kowite zindywidualizowanie ich bytu i utrzymanie tej jednoœci i wewnêtrznej
harmonii, o której pisa³ wczeœniej. Kobiety takie obdarzone
s¹, jego zdaniem, „geniuszem kobiecoœci”13. Ich specyficzne
po³¹czenie zró¿nicowania i jednoœci, po³¹czenie pojêæ nieprzystawalnych, co wiêcej, nie jawi siê jako problem, jak
zauwa¿a dalej Simmel14. Byæ mo¿e nieprzystawalnoœæ jest tu
tylko pozorna, choæ frapuj¹ca nie tylko dla mêskiego umys³u,
a jednoczeœnie wyraŸnie wskazuj¹ca na ograniczenie umys³u
ludzkiego oraz wielkoœæ œwiata, którego umys³ ogarn¹æ nie
jest w stanie. Czyli, s¹ rzeczy na niebie i ziemi...
Czêsto ³¹czy siê filozofiê Karola Wojty³y z inspiracjami
fenomenologicznymi, a te z kolei przywodz¹ na myœli postaæ
ojca fenomenologii, Edmunda Husserla. Rzadziej, niestety,
pamiêta siê o postaci jego asystentki, Edyty Stein, której
tok argumentacji w wielu kwestiach zaskakuj¹co uderza swoim podobieñstwem do tego, co póŸniej rozwinie Jan Pawe³ II
w swojej teologii cia³a. (Warto na pewno zwróciæ uwagê na
ca³okszta³t ich filozofii, w tym na to, jak integruj¹ dwie
paradoksalnie sprzeczne tradycje filozoficzne, wykorzystuj¹c
fenomenologiczne metody, by wykazaæ prawdziwoœæ tomistycznych treœci. W tym artykule zostañmy jednak przy podobnie
opisywanej kwestii p³ci i teologicznego œwiat³a rzucanego
na tê kwestiê przez obie postaci.) Edyta Stein charakteryzuje kobietê poprzez jej szczególne nastawienie na osobê
ludzk¹, jej wartoœæ, specyfikê, indywidualnoœæ i konkret.
Przypisuje te¿ kobietom wyczulenie na relacje, zdolnoœæ do
empatii i osobistego zaanga¿owania w to, co robi, a zw³aszcza
w podtrzymywanie ¿ycia innych (biologicznego i duchowego,
st¹d jej du¿y akcent po³o¿ony na macierzyñstwo duchowe, do
którego powo³ane s¹ wszystkie kobiety, w przeciwieñstwie do
macierzyñstwa biologicznego, poprzez które spe³nia siê wiele kobiet, ale nie wszystkie). W kobiecie Stein dostrzega
naturaln¹ sk³onnoœæ do przejawiania troski o rozwój osoby,
zdolnoœæ do obejmowania wszystkiego ca³oœciowo (zw³aszcza
36
Ekspressje
wszystkiego, co dotyczy osoby) oraz harmonijnoœæ15. Te w³aœnie cechy maj¹ kobietom umo¿liwiæ przezwyciê¿anie dehumanizacji i jednostronnoœci, bowiem wiêksza jednoœæ cia³a
i ducha odnajdywana u kobiet zara¿aæ ma swoj¹ atrakcyjnoœci¹ wszystkie dziedziny aktywnoœci ludzkiej, poci¹gaj¹c
niniejszym do tego mê¿czyzn16. Wzoruj¹c siê na Duchu Œwiêtym
(prawzorze kobiecego bytu wed³ug Stein!)17, kobieta ma, tak
jak On, byæ pomoc¹ ka¿demu na drodze do realizacji jego
pe³ni. Dlatego najlepszym wzorem kobiecoœci jest Maryja
– Jego Oblubienica: wiedzia³a, jak Mi³oœæ przyj¹æ i jak
s³u¿yæ, by innych do Pe³ni Mi³oœci doprowadzaæ.
Tak jak póŸniej bêdzie to akcentowa³ Jan Pawe³ II,
Stein w latach 20. i 30. XX wieku podkreœla³a równ¹ godnoœæ i powo³anie kobiet i mê¿czyzn, a jednoczeœnie ró¿nice
w sposobach ich realizacji i wyp³ywaj¹c¹ z nich komplementarnoœæ p³ci. Tak jak póŸniej podejmie to w swoich analizach
Papie¿ – Polak (który, nota bene, j¹ kanonizuje), przedstawia³a ona równie¿ ró¿ne konsekwencje grzechu pierworodnego
w zale¿noœci od p³ci i w³aœnie do tych konsekwencji zaliczy
m.in. mêsk¹ sk³onnoœæ do u¿ywania przemocy wobec kobiet
i mêsk¹ dominacjê, która przeciwstawia siê temu, co „by³o
na pocz¹tku”, i dlatego mo¿e byæ zniesione przy pomocy
odkupieñczej ³aski Chrystusa. Edyta Stein podejmuje siê
podobnej we wnioskach analizy wielu tych samych kluczowych
cytatów Pisma Œw., od których wychodzi w swojej teologii
cia³a Jan Pawe³ II (w tym Jezusowej rozmowy z faryzeuszami Wielce prawdopodobne wiêc
o nierozerwalnoœci ma³¿eñstwa
jest to, ¿e to w³aœnie
i fragmencie Listu œw. Paw³a do
postaæ prekursorki
Efezjan, w którym obszernie pisze
18
katolickiego feminizmu,
on o relacji kobiet i mê¿czyzn) .
Oczywiœcie analiza Jana Paw³a II
jak¹ by³a Edyta Stein,
jest znacznie bardziej rozbudozainspiruje potem Jana
wana i pog³êbiona; tym bardziej
Paw³a II do wezwania
wiêc, w celu lepszego jej zrowspó³czesnych kobiet do
zumienia, warto wskazaæ pewne
Ÿród³a jej inspiracji, zw³aszcza
tworzenia tzw. „nowego
gdy siêgaj¹ one wczesnego etafeminizmu”.
pu kie³kowania teologii cia³a
w okresie lubelskim. (Teologia cia³a Jana Paw³a II charakteryzuje siê bowiem ci¹g³oœci¹ w stosunku do jego ksi¹¿ki Mi³oœæ
i odpowiedzialnoœæ z okresu wyk³adów lubelskich.) Jak pisze amerykañska badaczka i t³umaczka dzie³ E. Stein, Freda
Mary Oben, Karol Wojty³a pozna³ pisma Edyty Stein w czasie
swoich lat wyk³adania na KUL-u i rekomendowa³ ich lekturê
swoim studentom19. Wielce prawdopodobne wiêc jest to, ¿e to
w³aœnie postaæ prekursorki katolickiego feminizmu, jak¹ by³a
Edyta Stein, zainspiruje potem Jana Paw³a II do wezwania
37
Ekspressje
wspó³czesnych kobiet do tworzenia tzw. „nowego feminizmu”,
który np. w Stanach Zjednoczonych jest ju¿ doœæ dobrze zorganizowany i ufundowany w³aœnie na gruncie nauczania Jana
Paw³a II, w tym czêsto explicite na teologii cia³a20.
Zafascynowany tajemnic¹ stworzenia cz³owieka jako mê¿czyzny i kobiety – równych i ró¿nych, komplementarnych
i stworzonych do obdarowywania siebie nawzajem i komplementarnego wspó³tworzenia nowej cywilizacji mi³oœci, Jan Pawe³
II poszukiwa³ odpowiedzi na pytanie o specyfikê tych komplementarnych zadañ kobiet i mê¿czyzn. W encyklice Evangelium
vitae pisa³: „W dziele kszta³towania nowej kultury sprzyjaj¹cej ¿yciu, kobiety maj¹ do odegrania rolê wyj¹tkow¹, a mo¿e
i decyduj¹c¹, w sferze myœli i dzia³ania: maj¹ stawaæ siê promotorkami ‘nowego feminizmu’, który nie ulega pokusie naœladowania modeli ‘maskulinizmu’, ale umie rozpoznaæ i wyraziæ
autentyczny geniusz kobiecy we wszystkich przejawach ¿ycia
spo³ecznego, dzia³aj¹c na rzecz przezwyciê¿ania wszelkich
form dyskryminacji, przemocy i wyzysku”. „Przypominaj¹c s³owa
koñcowego orêdzia Soboru Watykañskiego II i ja zwracam siê do
kobiet z nagl¹cym wezwaniem: ‘Pojednajcie ludzi z ¿yciem’”.
Jesteœcie powo³ane, aby dawaæ œwiadectwo prawdziwej mi³oœci
— tego daru z siebie i tego przyjêcia drugiego cz³owieka,
które dokonuj¹ siê w sposób szczególny we wspólnocie ma³¿eñskiej, ale które musz¹ stanowiæ istotê ka¿dej innej wiêzi
miêdzy osobami”. „Matka bowiem przyjmuje i nosi w sobie innego
cz³owieka, pozwala mu wzrastaæ i czyni mu miejsce w swoim
wnêtrzu, szanuj¹c go w jego innoœci. Dziêki temu kobieta
pojmuje i uczy innych, ¿e ludzkie relacje s¹ autentyczne,
jeœli siê otwieraj¹ na przyjêcie drugiej osoby, akceptowanej
i kochanej ze wzglêdu na godnoœæ, któr¹ nadaje jej sam fakt
bycia osob¹, a nie inne czynniki, jak na przyk³ad przydatnoœæ,
si³a, inteligencja, uroda, zdrowie. Taki jest najwa¿niejszy
wk³ad, jakiego Koœció³ i ludzkoœæ oczekuj¹ od kobiet. Stanowi
on nieodzown¹ przes³ankê prawdziwej odnowy kultury” (EV,
99). Zachêcaj¹c kobiety do aktywnoœci we wszystkich sferach
¿ycia spo³ecznego, Papie¿ pisa³ te¿ w „Liœcie do kobiet”:
„We wszystkich tych dziedzinach obecnoœæ kobiety bêdzie bardzo cenna, poniewa¿ przyczyni siê do ukazania sprzecznoœci
spo³eczeñstwa rz¹dz¹cego siê wy³¹cznie kryteriami wydajnoœci
i produktywnoœci oraz ka¿e zmieniæ te systemy, poddaj¹c je
procesowi ‘humanizacji‘, która charakteryzuje ‘cywilizacjê
mi³oœci’” („List do kobiet”, n. 4).
Takimi to dziwnymi drogami chadzaj¹ filozoficzne
i teologiczne argumenty. O ile wielce prawdopodobne jest,
¿e Edyta Stein inspirowa³a Jana Paw³a II, o tyle nie wiem,
czy Georg Simmel mia³ jakikolwiek wp³yw na koncepcjê Edyty
Stein. (Co wiêcej, prawdopodobnie znalaz³oby siê jeszcze
wiele innych ciekawych Ÿróde³ podobnych konstatacji.) Wiem
38
Ekspressje
natomiast, ¿e podobieñstwa w przedstawieniu ró¿nic miêdzy
p³ciami oraz potrzeby ich wzajemnego uzupe³niania siê s¹
ewidentne i zaskakuj¹ce w zestawieniu trzech wybranych tu
przeze mnie postaci. Ponadto, przewidywania lub zalecenia
tej trójki co do potrzeby „feminizacji” œwiata, rozumianej
jako jego do-personalizowanie, humanizacja i lepsza integracja tego, co podzielone, wyspecjalizowane i nie do koñca
ca³oœciowe znajduj¹ chyba wyraz nie tylko w rosn¹cej modzie
na u¿ycie s³ów typu „holistyczny”, ale równie¿ w rosn¹cej liczbie m³odych ojców spaceruj¹cych ze swoimi dzieæmi
w parkach. Miejmy nadziejê, ¿e nie tylko ze wzglêdu na
du¿e bezrobocie... Czy¿by czasy siê zmienia³y? I pozwala³y
odkrywaæ to, co niezmienne? Bo przecie¿ to wszystko ju¿
by³o w raju, gdy okrzyk zachwytu Adama budz¹cego siê ze snu
i widz¹cego Ewê zaœwiadczy³ o tym, jak mê¿czyzna dziêki
kobiecie mo¿e odkrywaæ piêkno relacji.
Teraz my mo¿emy powtórzyæ zachwyt Edyty Stein widoczny
w zdaniu: „Ca³y cud ludzkoœci polega na tym, ¿e jesteœmy
wszyscy jednym. (...) Bóg zaœ przyszed³ po to, by razem
z nami tworzyæ jedno tajemnicze Cia³o Mistyczne: On g³ow¹
nasz¹ – my Jego cz³onkami”21. To jest tylko i a¿ teologia
cia³a, teologia Cia³a, teologia wszystkiego.
--------------------------------Przypisy:
1 Jacques Le Goff, Nicolas Truong, Historia cia³a w œredniowieczu,
prze³. Ireneusz Kania, Warszawa: Czytelnik, 2006, s. 30.
2 Michael Walzer pisze o liberalnych murach oddzielaj¹cych pewne
sfery ¿ycia jednostek i tym samym gwarantuj¹cych ich wolnoœæ. Patrz
np. Michael Walzer, „Liberalism and the Art. of Separation”, Political
Theory, vol. 12 No. 3, August 1984, 315-330; Spheres of Justice:
A Defense of Pluralism and Equality, New York: Basic Books, 1983.
3 Le Goff, ibid., s. 9.
4 Jan Pawe³ II, Mê¿czyzn¹ i niewiast¹ stworzy³ ich. Odkupienie
cia³a a sakramentalnoœæ ma³¿eñstwa, Citta del Vaticano: Libreria
Editrice Vaticana, 1986, przyp. 1, s. 36.
5 Jest to s³ynne ju¿ okreœlenie Georga Weigla z jego ksi¹¿ki Œwiadek nadziei. Biografia papie¿a Jana Paw³a II, prze³. M. Romanek
et al., (wydanie nowe), Kraków: Znak, 2005, s. 433. Trzeba przyznaæ, ¿e rosn¹ce zainteresowanie tematyk¹ teologii cia³a zdaje siê
potwierdzaæ przewidywania Weigla co do zbli¿aj¹cego siê wybuchu
w trzecim tysi¹cleciu. Trzeba tu dodaæ, ¿e znajomoœæ teologii cia³a
w kraju Weigla wydaje siê byæ du¿o wiêksza ni¿ w Polsce, mimo ¿e
to u nas wydano teologiê cia³a opatrzon¹ w g³êbokie teologicznie
komentarze stosunkowo wczeœnie. Wiele przyczyn z³o¿y³o siê jednak
na to, i¿ te papieskie rozwa¿ania nie przeniknê³y do powszechnej
œwiadomoœci polskich katolików. Tym bardziej cenne s¹ wszelkie
zwiastuny rosn¹cego zainteresowania teologi¹ cia³a w œwiecie nauki
i kultury. Na szczególn¹ uwagê zas³uguje analiza tematu podjêta przez
o. Jaros³awa Kupczaka w jego ksi¹¿ce pt. Dar i komunia. Teologia
cia³a w ujêciu Jana Paw³a II, Kraków: Wydawnictwo Znak, 2006.
39
Ekspressje
6 Patrz np. Mary Rousseau, Charles Gallagher, Sex Is Holy,
Rockport, MA: Element, 1991; Katrina J. Zeno, Every Woman’s Journey.
Answering “Who Am I?” For the Feminine Heart, Steubenville, OH:
Women of the Third Millennium, 2005; Michele M. Schumacher (red.),
Women in Christ. Toward a New Feminism, Grand Rapids, MI: Wm.
B. Eerdmans Publishing, 2003.
7 Georg Simmel, „The Concept and Tragedy of Culture”, w: Simmel on
Culture. Selected Writings, (red. David Frisby, Mike Featherstone),
London: Sage, 1997, s. 56, 68; G. Simmel, “On the Essence of Culture”,
w: Simmel on Culture. Selected Writings, op. cit., s. 45.
8 G. Simmel, “The Relative and the Absolute in the Problem of
the Sexes”, w: Georg Simmel: On Women, Sexuality, and Love (t³um.
i red. Guy Oakes), New Haven & London: Yale University Press,
1984, s. 116, 118, 122.
9 Georg Simmel, „Female Culture”, w: Georg Simmel: On Women,
Sexuality, and Love, op.cit., s. 70-1, 73, 88-9, 93.
10 G. Simmel, „On the Essence of Culture”, op. cit., s. 45.
11 Guy Oakes, „Introduction”, w: Georg Simmel: On Women, Sexuality,
and Love, op. cit., s. 54.
12 Ferdinand Tönnies, Wspólnota i stowarzyszenie. Rozprawa o komunizmie i socjalizmie jako empirycznych formach kultury, prze³.
M. £ukasiewicz, wstêp J. Szacki, Warszawa: PWN, 1988, s. 332, 203.
13 G. Simmel, “The Relative and the Absolute in the Problem of the
Sexes”, op. cit., s. 106. Za zwrócenie mojej uwagi na ten fragment
rozwa¿añ Simmla na temat kobiecego geniuszu pragnê podziêkowaæ
mojej studentce Caitlin N. Shaughnessy.
14 Ibid., s. 106.
15 Edyta Stein, Kobieta. Jej zadanie wed³ug natury i ³aski, wyd.
II, prze³. s. J. I. Adamska OCD, Tczew-Pelplin: Wydawnictwo Diecezji Pelpliñskiej „Bernardinum”, Instytut Teologiczny Diecezji
Pelpliñskiej, 1999, s. 11-12, 21, 22, 30-31, 50, 176.
16 Ibid., s. 17-18, 43, 45.
17 Ibid., s. 189.
18 Ibid., s. 33, 35, 36-38.
19 Freda Mary Oben, The Life and Thought of St. Edith Stein, New
York: Alba House, 2001, s. 73.
20 Patrz np. strony internetowe takich organizacji nowego feminizmu, jak Women of the Third Millennium http://www.wttm.org,
ENDOW – Educating on the Nature and Dignity of Women http://
www.endowonline.com, Women for Faith and Family http://www.wf-f.org
oraz na kluczowe teksty ich za³o¿ycielek i dzia³aczek i informacje o nich na stronach poœwiêconych w ca³oœci teologii cia³a, np.
http://theologyofthebody.net lub http://www.tobia.info
21 œw. Edyta Stein – Teresa Benedykta od Krzy¿a, Myœli, wyznania,
rozwa¿ania, wybór i oprac. A. Wojnowski, Lublin: Wyd. Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium”, 2003, s. 42-43.
*Aneta Gawkowska (ur. 1972) – doktor socjologii, adiunkt w Instytucie Stosowanych
Nauk Spo³ecznych UW. W Centrum Myœli Jana
Paw³a II w Warszawie kieruje Dzia³em Badawczo-Edukacyjnym. Wyk³ada w Collegium Civitas. Stypendystka Instytutu Nauk o Cz³owieku
w Wiedniu oraz Notre Dame University w USA.
40

Podobne dokumenty