Czytaj i oglądaj – literatura polska w kinie Film polski jest
Transkrypt
Czytaj i oglądaj – literatura polska w kinie Film polski jest
Czytaj i oglądaj – literatura polska w kinie Film polski jest szczególnie mocno związany z literaturą Przyswaja wiele dzieł, czerpie wątki, fabułę z literatury, chętnie sięga do polskich mitów utrwalonych w literaturze romantycznej, rozrachunkowej, mającej charakter literatury narodowej. Przedwojenne związki między filmem a literaturą opierały się na założeniu, że ekranizacja powinna być wierną, dosłowną filmową kopią książki. Wielu pisarzy fascynowało medium filmowe, między innymi Andrzeja Struga, który adaptował swoje książki dla potrzeb filmu np. „Pokolenie Marka Świdy”, „Dzieje jednego pocisku” oraz napisał dwa scenariusze do „Przedwiośnia” i „Pana Tadeusza”. Oprócz Struga oryginalne scenariusze próbowali wówczas pisać Władysław S. Reymont i Stefan Żeromski, nie były one jednak nigdy zrealizowane. Adaptacje filmowe wybitnych dzieł literatury polskiej stanowiły dla widza gwarancję, że spotka się w kinie z kulturą sprawdzoną i uznaną. Dobry tekst literacki często nobilitował film i gwarantował sukces komercyjny. Wraz z szybkim rozwojem kina, powszechną jego fascynacją, scenarzyści często poszukiwali w literaturze wątków sensacyjnych, melodramatycznych, obyczajowych dla pozyskania masowej widowni, Dlatego tak chętnie ekranizowane były powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, czy Heleny Mniszek. Pod koniec lat 30-tych filmowcy zwrócili uwagę na tematykę społeczną i tak powstały filmy, na kanwie takich powieści jak „Dziewczęta z Nowolipek”, „Nad Niemnem”, Granica”. W okresie powojennym sięgano do literatury, między innymi, z powodu braku profesjonalnie napisanych scenariuszy. Tekst literacki ponownie wpływał na poziom filmów, a dobór tytułów powodował szerokie dyskusje o naszych polskich losach, pogmatwanej historii, o kondycji współczesnego Polaka. Po arcydzieła sięgali najlepsi twórcy polskiego kina szukając inspiracji nie tylko w literaturze współczesnej. Na ekranie ukazały się filmy oparte na klasycznym kanonie literatury polskiej, swoista kinoteka czytającego inteligenta. Czasami jawiło się pytanie czy obraz nie wypiera słowa, nie zubaża wyobraźni młodzieży? Dziś, w dobie elektronicznych przekaźników, można śmiało powiedzieć, że przenoszenie dzieł literackich na ekran nie powoduje zablokowania wyobraźni czytelnika, to świetna reklama i promocja książki, zrozumienie i inne bogatsze przeżycie lektur, które były czytane ze szkolnym przymusem. Wielkie dzieła literatury są atrakcyjne dla twórców kina, bo w każdej epoce znajdują w nich coś nowego, istotnego dla swego czasu. Klasyczny przykład to niechętnie czytana powieść Władysława S. Reymonta „Ziemia obiecana”, którą Andrzej Wajda „przełożył” na arcydzieło polskiego kina, podobnie jak „Wesele”, czy „Pan Tadeusz”. Wystawa przedstawia fragment historii plakatu filmowego poprzez prace mistrzów takich jak: Tadeusz Gronowski, Henryk Tomaszewski, Józef Mroszczak, Roman Cieślewicz, Jan Lenica, Jan Młodożeniec, Waldemar Świerzy, Julian Pałka, Wojciech Zamecznik, Wiktor Górka, Franciszek Starowieyski, Wojciech Fangor, Andrzej Pągowski i wielu innych doskonałych artystów. Ekspozycja odzwierciedla wszystkie tendencje, mody, style, szkoły w plakacie polskim, ukazując jednocześnie poszukiwania nowych form i technik artystycznych na przestrzeni dziesiątków lat. W sytuacji Polski powojennej należy wspomnieć o roli mecenatu państwa w dziedzinie plakatu filmowego do 1989 roku. Wielkie instytucje państwowe jak Centrala Wynajmu Filmów, Film Polski zamawiając plakaty do filmów wypromowały wielu wybitnych grafików i były mecenasami, sponsorami sztuki w klasycznym, najlepszym wydaniu. Projektowanie plakatów filmowych było wolne od reguł reklamy, od woli i żądań producenta. To umożliwiło szybki rozwój plakatu filmowego, którego twórcy zaliczani do polskiej szkoły plakatu wnieśli oryginalne pomysły, nowe koncepcje twórcze oraz propozycje finezyjnych ich rozwiązań. Wyraźną cezurą czasową dla rozwoju sztuki filmowej była II wojna Światowa. Wojna i jej konsekwencje stały się fabułą wielu filmów zrealizowanych według prozy m. in. Jerzego Andrzejewskiego, Jerzego S. Stawińskiego, Wojciecha Żukrowskiego czy Tadeusza Borowskiego. Wszystkim widzom filmy te zapadły głęboko w serca i pamięć. Niezwykłe były też do nich plakaty Jana Lenicy, „Kanał”, Wojciecha Fangora „Popiół i diament” i Józefa Mroszczaka „Krajobraz po bitwie”. Wymienione plakaty, choć bardzo różne w kompozycji wspólnie przemawiają nastrojem, są poważne, oszczędnie informują o filmie bez żadnych zbędnych ozdobników. Plakat W. Fangora, który ma charakter ostatniej notatki z tragicznej bitwy, zainspirował innych projektantów do stosowania odręcznej typografii sugerującej bezpośredniość, intymność przekazu. Szczególną pozycją w historii kina mają filmy powstałe według powieści Henryka Sienkiewicza, Bolesława Prusa, Stefana Żeromskiego czy Władysława S. Reymonta. Już przed wojną wiele z nich było przenoszone na ekran z pietyzmem i dosłownie. Powojenne ekranizacje budziły ogólnonarodowe dyskusje na wiele tematów poczynając od artystycznej wymowy, prawdy historycznej, zgodności z oryginałem, aż po obsadę głównych ról. „Trylogia” H. Sienkiewicza zdobyła Światową sławę i serca wielu pokoleń czytelników polskich swoją artystyczną lekcją patriotyzmu, dawała „pokrzepienie serc” i wiarę w wartość bohaterstwa. Do filmów według utworów H. Sienkiewicza bywało, że projektowano kilka plakatów np. do Krzyżaków R. Cieślewicz i J. Lenica, do Pana Wołodyjowskiego W. Świerzy, W. Górka, M. Freudenreich. Po dwa lub więcej projektów tworzono też do „Wesela”, „Lalki”, „W pustyni i w puszczy”, „Nocy i Dni”, „Chłopów”. Świadomie zestawiamy kilka plakatów do jednego filmu traktując ten zabieg jak swoista dyskusję graficzną o treści, idei czy przesłaniu wyrażonym przez reżysera. W plakatach tych widać emocjonalny stosunek artysty, często operowanie znakami jednoznacznie wskazującymi na polski charakter filmu. Na ogół plakaty te są spójne z książką i filmem. Plakaty filmowe z gatunku omawianych w katalogu brały udział w konkursach organizowanych przez The Hollywood Reporter od 1971 roku i wielu artystów zajmowało pierwsze miejsce np. W. Świerzy za plakat do filmu „Ziemia obiecana” wg Reymonta, Andrzej Pągowski za plakat do filmu „Siekierezada” wg E. Redlińskiego W, Wałkuski za plakat do filmu „Matka Królów” wg K. Brandysa. Okazją do prezentacji naszej twórczości plakatowej był także konkurs organizowany przy festiwalu filmowym w Chicago, gdzie A. Pągowski i Henryk Waniek otrzymali srebrne plakietki za plakaty do filmów „Konopielka” wg. E. Redlińskiego i Dolina Issy” wg Cz. Miłosza. Na powszechnie organizowanych przeglądach plakatów filmowych, wystawach brakuje plakatów do filmów młodzieżowych lub prezentowane są sporadycznie Dla przypomnienia tej tematyki pokazujemy kilkanaście plakatów sprzed 30, 40 lat do filmów dla dzieci projektowanych przez m. in. J. Młodożeńca, J. Erola, M Kałkusa, J. Flisaka. Korespondują one ze sobą na płaszczyźnie koloru, naturalnego, swobodnego rysunku, często inspirowane są sztuką ludową. Analizując prace z tego zakresu natychmiast można zauważyć ogromne zmiany nie tylko w obrębie nie tylko tematów filmowych, ale i rozwiązań i środków plastycznych zastosowanych w plakacie. Nasuwa się refleksja, że ten mały, o szczególnej wrażliwości odbiorca był i nadal powinien być traktowany przez twórców z większą atencją stosownie do jego wrażliwości i świadomości plastycznej. Na wystawie prezentujemy również kilka plakatów do filmów z ostatnich lat. Są to: „Pan Tadeusz”, „Zemsta”, „Przedwiośnie”, „Quo vadis”. Do ostatnich dwóch tytułów obok plakatów fotograficznych powstały jednocześnie plakaty artystyczne zaprojektowane przez Rosława Szaybo. Od początku lat dziewięćdziesiątych filmowy plakat artystyczny znika z ulicy, można go oglądać w muzeach i galeriach, w prywatnych kolekcjach. Czas mecenatu państwowego skończył się chyba bezpowrotnie, zaczyna się czas prywatnych wydawców, sponsorów. Należy mieć nadzieję, że plakat będzie wygrywał z plakatem komercyjnym, zunifikowanym, sztampowym, poprzez siłę koncepcji, stosowanie doskonałej pointy, graficznego skrótu i przede wszystkim talentu artysty a więc należy mieć nadzieję, że plakat wyjdzie zwycięsko z tej walki. Myślą przewodnią prezentacji „Czytaj i oglądaj – literatura polska w kinie” jest ukazanie inspirującej roli literatury dla filmu i pośrednio dla plakatu, przypomnienie znakomitych osiągnięć filmowych oraz zaprezentowanie wspaniałych dzieł sztuki plakatu z naszej kolekcji. Ekspozycję adresujemy przede wszystkim do młodzieży zachęcając do szerszego spójnego oglądu historii kultury polskiej, jej trzech bardzo ważnych części – książki, filmu i plakatu. Mamy również nadzieję, że wystawa zachęci do sięgania po wartościowe lektury, które kształtowały tożsamość narodową i wrażliwość wielu pokoleń Polaków. Pragniemy wpisać się tą wystawą w dyskusję o kondycji polskiej książki, filmu i plakatu. Hanna Konopińska-Łachut Komisarz wystawy