Fiszka nr 2

Transkrypt

Fiszka nr 2
Fiszka nr 2
2012-04-22
strona 1/2
Okruszki
Skarby, klejnoty, kamienie szlachetne, perły.
Marzymy o nich, pożądamy ich. Myślimy, że zapewnią nam szczęście, poprawią samopoczucie,
sprawią, że zyskamy w ludzkich oczach. To normalne, że chcemy, by dobrze nam się żyło, by inni
nas szanowali, liczyli się z nami. I chociaż czasem
przychodzi refleksja, że nie wszystko złoto, co się
świeci, że ważniejsze jest być niż mieć, to pozostaje marzenie o odkryciu wielkich skarbów i o tym,
co moglibyśmy z nimi zrobić.
„Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu
ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek
i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał
wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej podobne
jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego
pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną
perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił
ją.” (Mt 13,44­46). Co chce nam przekazać ewan-
gelista? Co to za drogocenna perła? Co to za skarb?
Kto jest kupcem? Kto szukającym skarbu?
Rozpocznijmy poszukiwania odpowiedzi na
początku Pisma Świętego, w Księdze Rodzaju.
„A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na
Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad
rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad
bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami
pełzającymi po ziemi!». Stworzył więc Bóg czło­
wieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę. (...) Po czym Bóg
im błogosławił (...) A Bóg widział, że wszystko, co
uczynił, było bardzo dobre" (Rdz 1,26­31). To my!
To o nas! To dla nas powstał świat! Człowiek otrzymał za darmo piękny i bezpieczny dom z wszelkimi
wygodami. A to, co Bóg stworzył, było nie tylko
dobre... było bardzo dobre. Jeśli zatem świat powstał dla nas, a my jesteśmy najdoskonalszym dziełem Boga, stworzeni na Jego obraz i podobieństwo,
to już chyba wiemy, kto jest skarbem, perłą. Czy
przypadkiem o tym nie zapomnieliśmy? Kto nam
ciągle wmawia, że jest inaczej, że nie jesteśmy
ważni dla Boga? Że stworzył nas przez pomyłkę,
byle jak, w jakimś nieudanym boskim eksperymencie. Że On się nami nie interesuje, że czyha na nasze błędy i tylko czeka na okazję, aby nas ukarać.
Jest inaczej. To my jesteśmy dla Niego najważniejsi. To my jesteśmy drogocenną perłą w Jego ręku.
Jednak bycie skarbem zobowiązuje. Może dlatego lepiej czasem o tym nie pamiętać. Jeden skarb
pragnie posiadania władzy nad innymi. Jedna perła
szczerze nie znosi drugiej. Lepiej mówić: źle mnie
Boże stworzyłeś, inny mam plan na swoje istnienie.
Chcę być większą perłą, bryłą złota, diamentem, albo innym skarbem. Chcę bardziej błyszczeć. Dlaczego istnieją perły większe niż ja? Ładniejsze,
lepsze i bardziej wartościowe. Skąd to zamieszanie
w skarbcu? Tacy właśnie jesteśmy, my, skarby Boga. A On nie widzi między nami różnicy. Dla Niego
każda perła jest najważniejsza i najcenniejsza. Każdej będzie szukał, jeśli choć jedna się zagubi. Każdy skarb będzie się starał odnaleźć, gdziekolwiek
nie byłby ukryty. Poświęci wszystko, bo takie jest
Królestwo Niebieskie - podobne do kupca poszukującego pereł...
Skąd ta pewność? Właśnie przeżywamy Wielkanoc. W tym czasie najlepiej widać determinację
Boga. Posłał nam swojego Syna, by ten nas odkupił. Czy Bóg oddałby życie Jezusa, gdyby na szali
był ktoś nieważny? Czy poświęciłby Syna dla kogoś, kogo uważa za niegodnego? A przecież oddał
Go za nas wszystkich. Bez wyjątku. Nie rozważał,
kto bardziej się przyda, kto jest bardziej godny, jakie mamy talenty. Jezus postawił swoje życie za
nasze, a zapłatą było 30 srebrników. Otrzymał rany
i w końcu zadano Mu śmierć. Ale już w cichym
grobie wiedział, że zwyciężył. W przebitych dłoniach miał już wtedy nas, odzyskane skarby swojego Ojca. Jeszcze nieraz Mu się z tych dłoni
wymkniemy, zgubimy się. Może znikniemy sprzed
Jego oczu na lata, ukryci gdzieś w ziemi, ale On zawsze będzie wracał, szukał nas, by znowu zebrać
pogubione perły w swoje dłonie.
Prorok Izajasz napisał: „Czyż może niewiasta
zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha
syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie! Oto wyryłem cię na obu
dłoniach (...)" (Iz 49,15­16). Rzeczywiście na oby-
dwu dłoniach zostaliśmy wyryci. Dzisiaj, w Okresie Wielkanocnym, widać to najlepiej. Lecz
pamiętajmy o tym stale, nie tylko od święta. Pomocą dla nas niech będą słowa św. Pawła z czwartego
rozdziału listu do Efezjan: „(...) zachęcam was (...)
abyście postępowali w sposób godny powołania, do
jakiego zostaliście wezwani, z całą pokorą i cicho­
ścią, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem
w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha
dzięki więzi, jaką jest pokój. (...) Bądźcie dla siebie
nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie,
tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie."
Aleksander Kamiński
2012-04-22
strona 2/2
Kamienie w ogródku
Fiszka nr 2
Wielki Tydzień. Okna lśnią czystością w bieli
nowych firanek. W domu zapach ciasta, wędzonki
i pasty do podłóg. Z długiej listy świątecznych zakupów skreślamy kolejne pozycje.
WIELKI C ZWARTEK. Rozpoczyna się Triduum
Paschalne. Dzieci z zaciekawieniem zaglądają do
kuchni, wabione smakowitymi zapachami. Powoli
ogarniamy cały ten przedświąteczny rozgardiasz,
by wygospodarować czas na przeżywanie Wielkich
Dni. Wieczorem uroczysta Msza Wieczerzy Pańskiej, dziękczynienie za ustanowienie Eucharystii
i sakramentu kapłaństwa. Później milkną dzwonki.
Jezus zostaje uwięziony, zamknięty w Ciemnicy.
Głuchy stukot kołatek uświadamia nam, że właśnie
rozpoczęła się Męka Pańska. A portale internetowe
prześcigają się w podsuwaniu nam „prawdziwych
rewelacji”: „Czy to kosmici przynieśli światu Jezusa?”, „Badanie zdrowia psychicznego Jezusa. Czy
był on wariatem?” - to przykładowe artykuły, mające na celu ośmieszenie naszej religii. Jezu zbity
Człowiek umęczony oddaje życie. Za nas. Boli...
„Oto drzewo krzyża, na którym zawisło Zbawienie
świata”! Adoracja Krzyża. Podchodzimy cisi, skruszeni i padamy przed Nim na twarz. Całujemy
święte rany i nie znajdujemy słów modlitwy... Milczymy uroczyście w obliczu Tajemnicy odkupienia... Jezus złożony w grobie. Monstrancja czule
okryta woalem. Odpoczywaj Panie... A internet
wciąż krzyczy: ”Jezus nie umarł na krzyżu – był
w transie”. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chry­
ste, zmiłuj się nad nami...
WIELKA SOBOTA. Farbujemy jajka w łupinach
cebuli, przygotowujemy pokarmy do święcenia.
Robimy barankowi oczy z ziaren pieprzu i lukrujemy przypalone uszy. Jeszcze tylko biała serwetka,
gałązka bukszpanu i już dzieci biegną do kościoła
z koszyczkiem. Adoracja przy Bożym Grobie. Czas
refleksji i Bożego spokoju. I już Wigilia Paschalna
– najpiękniejsza w roku. Liturgia Światła, Słowa
i Chrzcielna. Eucharystia, jako ukoronowanie obchodów Wielkiej Soboty. Internet się nie poddaje:
„Sensacja! Znaleziono szczątki Jezusa i jego rodzii wyszydzony, zmiłuj się nad nami...
WIELKI PIĄTEK. Dziś post ścisły, a w kuchni, ny!” Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla
jak na złość, kulinarne apogeum. Pieczenie, smaże- nas i całego świata...
WIELKA NIEDZIELA. Pobudka skoro świt. Łyk
nie, gotowanie. Każdy odwraca wzrok od szynek,
kawy
i wychodzimy na Rezurekcję. „Kto nam odpasztetów i ciast. Trzeba się obejść smakiem i wytrwać do niedzieli. Oj, barankowi z ciasta przypali- sunie kamień?” - martwimy się, jak niewiasty
ły się uszy! Jeszcze trzeba wyskoczyć do sklepu, po z ewangelii św. Marka . Wchodzimy do świątyni,
jakiś zapomniany drobiazg. A tu w osiedlowym i znajdujemy pusty grób. „Chrystus zmartwychmarkecie właśnie dziś degustacja wędlin. Speszona wstan jest!” Idziemy za Nim w triumfalnej procesji
kobieta nieśmiało zachęca do spróbowania przebi- i śpiewamy „Alleluja!”. Msza Święta Wielkanocna,
tego wykałaczką kawałeczka szynki. Klienci ją radość i życzenia błogosławionego świętowania.
omijają, patrzą ze zdziwieniem, dezaprobatą, nie- W domu przygotowujemy świąteczne śniadanie.
którzy ze zgorszeniem. Nikt się nie poczęstował. Paschał na stole ogłasza: „Pan z nami!” Wspólna
Kobieta płonąc ze wstydu ucieka na zaplecze zabie- modlitwa otwiera czas radosnego świętowania . Inrając ze sobą wędliny w cenie promocyjnej... Na ternet milczy... A kamień?... Kamień leży w cenobiad postny śledź i ziemniaki w mundurkach. Raz, trum naszego ogrodu, a pod nim rozbite, niechciane
do syta. Jakie to dobre! Po południu Droga Krzyżo- kamyki, którymi rzucano w nas w ostatnich dniach.
wa. Przy konfesjonałach tłumy. Kościół pełen wier- Na nim zaś stoi Zmartwychwstały Jezus i mówi
nych. Cisza i pełne napięcia oczekiwanie. z uśmiechem: „Nie bój się, Ja jestem.”
Rozpoczyna się Misterium Męki Pańskiej. FragJoanna Kamińska
ment Ewangelii czytany z podziałem na role. BógKoło Stowarzyszenia Rodzin Katolickich przy parafii Świętej Rodziny w Piekarach Śląskich.
przewodniczący:
skarbnik:
Joanna Grajewska-Wróbel
Aleksander Kamiński
sekretarz: Magdalena Ślęzak
opiekun: ks. Damian Gatnar
e-mail redakcji: [email protected]
e-mail koła: [email protected]
tymczasowy sekretariat Podstawowej Szkoły Katolickiej, czynny w poniedziałki, środy i piątki,
w godzinach 16:00-18:00, w Kancelarii Parafialnej, telefon: 724 704 741

Podobne dokumenty