Pobierz - Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie

Transkrypt

Pobierz - Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie
1
Jak się w nim znaleźliśmy?
SPIS TREŚCI:
– Nigdy wcześniej nie myślałam o
wstąpieniu do grupy, której praca opiera się na
odtwarzaniu dawnych utworów. Moja
przyjaciółka zachęciła mnie do przyjścia na
jedną z prób. Cieszę się, że trzy lata temu
postanowiłam przystać na jej propozycję.
– Dołączyłem do Zespołu poprzez inicjatywę
mojego starszego brata, działającego w
zespole już od jakiegoś czasu. W 2012 roku nie
byłem jeszcze uczniem szkoły Sióstr Prezentek i
ten pomysł wcale mi się nie podobał.
Uczęszczałem jednak na próby, dostawałem do
nauki coraz więcej utworów… Moje
nastawienie zaczęło się zmieniać wraz z
kolejnymi występami…
– Jestem w zespole prawie od samego
początku. Zaczęło się od tego, że pani Malska
dowiedziała się od mojej mamy, że gram na
trąbce w szkole muzycznej. Jak się okazało,
trąbka była nam potrzebna.
– Odpowiedziałem na zaproszenie pani
Hanny Malskiej. Nie żałuję.
– Ukończyłam szkołę muzyczną i brakowało
mi muzyki. Gdy dowiedziałam się o istnieniu
zespołu, bez wahania się do niego zapisałam.
– Chciałam dołączyć do Zespołu już w
czwartej klasie podstawówki, kiedy to
zobaczyłam
jego
występ
na
ARCE
(Artystycznych Reminiscencjach Katolickiej
Akademii). Pragnienie to wzmogło się dzięki
mojej siostrze, absolwentce gimnazjum Sióstr
Prezentek, która poinformowała mnie o
(NIE)ZWYKLI
MIARA SUKCESU
26 ZŁOTYCH I 20 MINUT GRZECHU
MANGA
ZMIANY, ZMIANY
„CZEGO CHCESZ OD NASZ, PANIE?”
ZAĆMIENIE SŁOŃCA
POKAŻ, CO POTRAFISZ!
(NIE)ZWYKLI
Weronika Miś
W szkole rozwiązujemy równania na
matematyce, rozbijamy zdania podrzędnie
złożone na polskim, na wf-ie biegamy za
piłką. Na scenie muzykujemy, śpiewamy,
tańczymy – rozwijamy nasze pasje. Staramy
się przy tym zarazić naszą radością innych, bo
właśnie z tego głównie znany jest nasz zespół.
Zespół Muzyki Dawnej i Tańca im. bł. Matki
Zofii Czeskiej.
2
rozszerzeniu Zespołu o sekcję taneczną.
Pierwsze, co zrobiłam, kiedy przyjęto mnie do
tej szkoły, było pójście na próbę.
chordofon pocierany). W sezonie artystycznym
trwającym średnio od października do lipca
ciężko pracujemy, by swoimi umiejętnościami
osiągać cel, wytyczony od samego początku:
szerzenie kultu Matki Zofii Czeskiej. Już nieraz
dziewczęta
odgrywały
Jej
rolę
w
przedstawieniach, co zawsze spotykało się z
niezwykłą aprobatą publiczności. Nasz
największy atut? Radość; właśnie za nią
jesteśmy najbardziej doceniani. Wszystko to
sprawia, że robi się o nas coraz głośniej w
artystycznym światku, liczba propozycji
występów stale rośnie, a my, cóż – nie
wzbraniamy się przed ich przyjmowaniem.
Każdy kierował się czymś innym. Jednych
popchnęła czysta ciekawość, drugim rodzice
podszepnęli, co powinni zrobić, trzecich z
tłumu wypatrzyła sama pani Malska,
proponując współpracę. Nikt z nas nie ma
jednak wątpliwości co do słuszności podjętej
decyzji.
Podstawy
Początkowo każdy miał ściśle określoną
rolę. Grupka osób zajmowała się graniem,
część udoskonalała swoje umiejętności
wokalne, inni wyciskali z siebie siódme poty na
sali gimnastycznej, ćwicząc układy taneczne. Z
czasem te podziały znikły. Bębniarz rzucił
jambę i ruszył w tan, dwórki zachwyciły
publiczność głosem, a wokaliści poświęcili czas
na naukę kroków. Dzięki temu każdy stał się
prawdziwie
wszechstronnym
artystą,
gotowym
sprostać
nieoczekiwanym
wyzwaniom.
Nad
tym
wszystkim pieczę
sprawują dwie
osoby.
Zespół
prowadzi pani
Hanna Malska, o
której
wspomnieliśmy
wcześniej,
zajmuje
się
ona
częścią
instrumentalno-wokalną, a oprócz tego układa
scenariusze na kolejne występy. Razem z
obecną panią choreograf, panią Justyną
Kulczycką, zajmują się także naszą grą aktorską
i zachowaniem na scenie. Spotykamy się kilka
razy w tygodniu na próbach. Często słyszę
pełne zdziwienia pytania:
– Chce ci się? Nawet w soboty?
– Tak, chce mi się. Wszystkim się chce, bo
inaczej nigdy nie osiągnęlibyśmy tak wiele.
Nasz zespół może się pochwalić pięknymi,
barwnymi
strojami
oraz
wspaniałym
instrumentarium (do którego należy chociażby
Umysł i serce zachowają wszystko
– Co wspominacie najlepiej?
– Moim najpiękniejszym momentem
związanym z Zespołem jest zeszłoroczna Schola
Cantorum, na której zostaliścmy nagrodzeni
Złotą Harfą Eola. Emocje były niezapomniane,
pamiętam łzy w oczach innych członków i
własną dumę; ja,
świeżo
upieczona
tancerka, należę
do jednego z
najlepszych
zespołów
na
Ziemi!
– Szalałem ze
szczęścia! Do dziś
wzruszam
się,
gdy wspominam
tamten moment.
– Wyjazdy są
super.
Wszyscy
zgodnie
to
potwierdzają:
najbardziej w pamięć zapadają wyjazdy, na
obrębie kraju lub poza jego granicami. Zespół
rozruszał swą muzyką wiele miasta: od
niewielkich wsi i miejscowości poprzez ważne
centra kulturalne takie jak Poznań, Kalisz czy
nawet stolicę Polski, a na węgierskim Vesprem
skończywszy. Wszędzie tam zostaliśmy
docenieni, co tylko powiększa naszą satysfakcję
i daje motywację do działania.
Niestety, każdy taki wyjazd wiąże się
również z ogromną pracą i wysiłkiem
włożonym w to, by zadowolić wymagającą
3
widownię.
Jeden
pokaz
to
owoc
wielotygodniowych prób oraz treningów.
Smakuje słodko-gorzko, bo nawet mimo
sukcesów zawsze czuć w nim gorycz stresu i
napięcia towarzyszącemu nam za kulisami…
Najważniejszym
wydarzeniem
artystycznym, w jakim nasz Zespół rokrocznie
bierze udział, jest Festiwal Zespołów Muzyki
Dawnej „Schola Cantorum”. Odbywa się on w
najstarszym polskim mieście – Kaliszu. Trwa
kilka dni, podczas których jego uczestnicy
cofają się kilkaset lat wstecz, do czasów
średniowiecza, renesansu, baroku…
Zespół im. bł. Matki Zofii Czeskiej po raz
pierwszy pokazał się na Festiwalu w 2012 roku.
Otrzymał wtedy nagrodę za „udany debiut”, co
stało się dla nas motywacją do dalszego
doskonalenia się. Starania przyniosły efekt –
rok później otrzymaliśmy Srebrną Harfę Eola, a
w 2014 roku samo złoto.
Prócz kaliskich wyjazdów równie dobrze
wspominamy wycieczkę na Węgry w ramach
obchodów Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. To
było coś zupełnie innego, coś, co na długo
zapadło nam w pamięć – poznawanie kultury
węgierskiej, specjalny koncert węgierskiego
zespołu rockowego, no i oczywiście lśniące
zwierciadło Balatonu.
Można by rzec w takim razie, że sztuka dla
sztuki to w tym wypadku czysta kpina, skoro
wszyscy są w zespole dla wyjazdów i dobrej
zabawy. Cóż, na pewno perspektywa dobrze
spędzonego
tygodnia
w
obłędnym
towarzystwie jest kusząca. A dobra zabawa…
Ona zawsze się przyda.
O pracy w Zespole słów kilka.
– Miewaliśmy wzloty i upadki. Jak każda
grupa zresztą, ale dzięki panującej atmosferze,
niesamowitej atmosferze, jesteśmy w stanie
przetrwać wszystko!
– Kiedyś w skład zespołu wchodzili również
absolwenci naszych Szkół, którzy nadal
wykazywali
chęć
tworzenia
czegoś
wspaniałego. Teraz, niestety, to się zmieniło, i
do Zespołu mogą należeć tylko aktualni
uczniowie. To straszne! Gdy myślę, że kiedyś
mam go opuścić, boli mnie serce.
– W Zespole czuję się świetnie. Przed
każdym występem uśmiechy na twarzach
innych dają mi zastrzyk energii, dzięki któremu
jestem skupiona i gotowa do działania.
– Nawet jeśli coś nie wyjdzie, to w
garderobie nikt się nie smuci. Wspieramy się
(od zawsze tak było), i pomagamy sobie
nawzajem, kiedy ktoś ma kłopot. Na próbach
zawsze jest wesoło – znamy się od dawna, przez
co świetnie się dogadujemy. Czasem denerwuje
mnie ta „rozwiązłość”, ale przecież gdyby nie
to, chyba umarlibyśmy ze zgryzoty.
– Stoisz z boku podczas występu, trzymasz
kciuki tak mocno, że zaraz odpadną i modlisz się
w duchu, żeby sobie poradzili. A kiedy po burzy
oklasków patrzysz na ich twarze, wiesz, że
warto było ich męczyć na próbie.
Doświadczenie przede wszystkim
– Jestem absolwentem i naprawdę żałuję, że
już nie mogę być z wami na scenie. Dzięki temu
Zespołowi rozwinąłem się artystycznie, jako
muzyk i jako aktor. Wiele mu zawdzięczam.
– To był XXXV Ogólnopolski Festiwal….
Przełomowy dla mnie moment, bo
otrzymałem pierwszą ważną rolę w
przygotowywanym
spektaklu.
Wtedy
zrozumiałem, czym jest ciężka praca (która
nie zawsze kończy się sukcesem).
– Poznałem mnóstwo wspaniałych osób,
zawarłem nowe przyjaźnie. No i się
uśmiałem.
– Prawie cztery lata tańca, hektolitry potu
wylane na sali, wyrobione mięśnie, postawa,
którą trzymam nawet poza sceną… Mogę
teraz śmiało powiedzieć, że jestem tancerką.
4
Nowi ludzie, nowe miejsca, nowe sytuacje,
w których jakoś trzeba było się odnaleźć. Stres,
radość, spełnienie, łzy porażki, ale i szczęścia.
Ból całego ciała po męczących próbach, a
potem satysfakcja, ponieważ wiesz, że było
warto… Możliwość wcielania się w różne role.
Na scenie możesz być kim chcesz! Zespół to
chwilowa zabawa? Nie – dla niektórych tak
właśnie rozpoczęła się przygoda na całe życie,
tak znaleźli swoją prawdziwą pasję.
Doświadczenie. Ono jest najważniejsze dla
człowieka, najbardziej poucza i najwięcej daje,
jeśli wyciągnie się z niego odpowiednie
wnioski. A to właśnie daje Zespół:
nieograniczone możliwości. Tylko od nas
zależy, czy postanowimy po nie sięgnąć,
wykorzystać, wydusić do ostatniej kropli to, co
mamy w rękach.
jak te rodzone. Tak – Zespół Muzyki Dawnej
traktuję jak… moje piąte dziecko.
Zrodziło się we mnie, kiedy poznałam postać
Matki Zofii Czeskiej. Jej dzieło rozwijane pod
nazwą Domu Panieńskiego stało się dla mnie
kontynuacją macierzyństwa. Było to w 1986
roku, a więc prawie trzydzieści lat temu! Jak
każda
kochająca matka,
staram
się
wychowywać moje dzieci według określonych
wartości. Najważniejszą z nich jest wartość
miłości do matki, czyli do tej, co daje życie. W
tym wypadku jest nią Matka Zofia Czeska. Stąd
od początku jasno nakreślony był cel zespołu –
szerzenie charyzmatu Matki Założycielki
poprzez muzykę epoki, w której żyła, a więc
renesans.
Zespół kształtował się przez lata w
zależności od osób, które chciały do niego
należeć. Nieustannie trwały poszukiwania
przystępnego
repertuaru,
sposobu
wykonywania go, akompaniamentu, strojów,
ogólnej prezentacji.
Po raz pierwszy Zespół pokazał się w nowo
uszytych strojach dwudziestego trzeciego
marca 2011 roku na Artystycznych
Reminiscencjach Katolickiej Akademii ARKA w
NCK, organizowanych od 2003 r. przez Szkołę
Sióstr Urszulanek. Skład zespołu obejmował
grupę instrumentalno–wokalną. Występ został
przyjęty bardzo życzliwie, a w notatce w jednej
z gazet krakowskich opisującej to wydarzenie
pojawiło się zdanie: „Spośród prezentowanych
programów artystycznych szczególnie zwrócił
uwagę publiczności Zespół Muzyki Dawnej z
Gimnazjum Sióstr Prezentek”. Radość nasza
była ogromna. Program został powtórzony tym
razem w kościele św. Jana pierwszego kwietnia
2011 roku – w 361 rocznicę śmierci Matki
Założycielki, z udziałem Siostry Prezentki
przebranej w strój Matki Zofii. Tym samym
oddaliśmy hołd Naszej Mateczce i przyjęliśmy
Ją jako naszą Patronkę. Odtąd Zespół nosi imię
Matki Zofii Czeskiej. Niektórzy sugerowali mi, że
nazwa jest zbyt długa i będzie trudna do
zapamiętania. Stało się inaczej. Dzisiaj wiele
osób nie tylko wypowiada ją „jednym tchem”,
ale jeszcze bardzo dobrze zna życiorys naszej
Patronki i zwraca się do Niej jako świętej osoby
z prośbą o pomoc i wstawiennictwo.
Moim celem było jednak poszerzenie składu
zespołu o grupę taneczną, aby wprowadzić
element renesansowego tańca dworskiego. We
Oby Zespół trwał i przekazywał piękno tańca
i muzyki dawnej. Mateczka niech czuwa.
MIARA SUKCESU
P. Prof. Hanna Malska
Swoją wypowiedź na temat motywów
założenia Zespołu Muzyki Dawnej i Tańca im. Bł.
Matki Zofii Czeskiej muszę zacząć nie od
wartości muzycznych ale… rodzinnych.
Zawsze marzyłam, aby mieć rodzinę i dużo
dzieci. Pan Bóg obdarzył mnie czwórką dzieci,
ale serce otwarte było na każde następne. I
otrzymałam… grono dzieci, które pokochałam
5
wrześniu 2011 roku do współpracy została
zaproszona p. Anna Petrus – instruktorka
tańców dworskich z Młodzieżowego Domu
Kultury „Fort 49”.
Już w styczniu 2012 roku zaprezentowaliśmy
się w składzie instrumentalno–wokalno–
tanecznym
na
Szkolnym
Spotkaniu
Opłatkowym z programem kolędowo–
tanecznym, a w lutym tego samego roku
pojechaliśmy po raz pierwszy na XXXIV
Ogólnopolski Festiwal Zespołów Muzyki
Dawnej „Schola Cantorum” do Kalisza. Jest to
największa impreza w Polsce, na której
prezentowane są różne kategorie zespołów
wykonujących muzykę dawną. Nasza kategoria
jest chyba najtrudniejszą, ponieważ obejmuje
wielorakie sztuki, składające się na pewnego
rodzaju teatr muzyczny. Nie jest łatwo pokazać
się na profesjonalnej scenie, w pełnym
oświetleniu, przy zebranej publiczności i komisji
najwybitniejszych jurorów, w limicie czasowym
(maks. dwadzieścia minut) jak najlepiej od
strony instrumentalnej, wokalnej, tanecznej,
aktorskiej, choreograficznej, kostiumowej….
Przed laty tylko marzyłam o udziale w takim
festiwalu. Kiedy więc spełniło się to marzenie,
bardzo bałam się, że nie opanuję organizacyjnie
tego występu i po prostu zginę w tej
artystycznej machinie. Stało się inaczej –
otrzymaliśmy wyróżnienie za udany debiut
taneczny, a rok później przyznano nam już
Srebrną Harfę Eola. Po udziale w Letnich
Warsztatach
Muzycznych
w
Kaliszu
zrozumiałam, w jaki sposób mam prowadzić
zespół, aby w sposób przejrzysty i ciekawy
opracowywać programy muzyczne.
Tak więc zdecydowałam się na podjęcie
bardzo trudnego zadania, jakim jest
wprowadzenie
tekstu
mówionego w powiązaniu z
grą sceniczną całego zespołu
włącznie
z
instrumentalistami. Program
został opracowany w oparciu
o
utwór
Jana
Kochanowskiego
„Pieśń
świętojańska o sobótce”.
Długo
przełamywałam
bariery związane z recytacją,
a raczej z naturalną narracją
połączoną ze śpiewem,
tańcem,
interakcją
i
ogrywaniem takich rekwizytów jak m.in.
ognisko
nocy
świętojańskiej.
Chociaż
przygotowania
nowego
programu
rozpoczęliśmy w czerwcu 2013 roku, to w
styczniu 2014 roku miałam wrażenie, że jest to
jednak zbyt trudne zadanie dla Zespołu. Czułam
się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tą dużą
ilością rzeczy, że straciłam orientację, czy to, co
przygotowałyśmy, jest na dobrym poziomie, czy
też nie. Było więc dla nas ogromnym
zaskoczeniem, kiedy usłyszeliśmy werdykt:
Złota Harfa Eola dla Zespołu Muzyki Dawnej i
Tańca im. bł. Matki Zofii Czeskiej. Na widowni
siedziała Siostra Dyrektor z innymi Siostrami i
osobami towarzyszącymi, ponieważ chciały
zobaczyć koncert finałowy Scholi z naszym
udziałem. Świat zawirował wokół mnie, łzy
płynęły po policzkach, wszyscy wokół krzyczeli z
radości, a ja nie mogłam zrobić kroku, aby
odebrać nagrodę. Zdjęcia uwieczniły ten
niesamowity stan. Otrzymałam jeszcze
Nagrodę Specjalną „za podjęcie i realizację
programu nadającego szczególne znaczenie
tradycji i historii Polski”. Wiedziałam, że
zawdzięczam to wstawiennictwu Matki
Założycielki, którą prosiłam o pomoc i
potrzebne łaski.
Potem program ten prezentowaliśmy na
scenie Akademii Muzycznej w Warszawie w
ramach Nagrody Promocyjnej, na Festiwalu
Cracovia Danza na Dziedzińcu na Wawelu, na
scenie w Wilii Decjusza, w Muzeum
Archeologicznym, podczas Dni Przyjaźni
Polsko–Węgierskiej w Vesprem... Wszędzie
spotykał się z dużym uznaniem i aplauzem.
Tego roku uczestniczyliśmy, jako laureaci
ubiegłorocznej
nagrody,
w
Koncercie
Inauguracyjnym „Schola Cantorum” Kalisz 2015
6
z fragmentami programu „Rekreacja z Matką
Zofią Czeską”. W ten sposób kolejny raz
chciałam oddać hołd Matce Założycielce i
poprzez
prezentację
Jej
wizerunku
podziękować za opiekę, jaką sprawuje nad
naszym zespołem. Jestem przekonana, że to
dzięki
Jej
orędownictwu
możemy
współpracować z takimi autorytetami muzyki
dawnej jak p. Jacek Urbaniak, który opracowuje
specjalnie dla naszego zespołu wszystkie
utwory muzyczne, p. Agata Sapiecha
konsultująca grę skrzypaczek, p. Romana Agnel
zapraszająca nas rokrocznie do udziału w
Festiwalach Tańców Dworskich Cracovia Danza
czy wcześniej w Dniach Kultury Staropolskiej do
Pieskowej
Skały,
czy
koncertach
filharmonicznych.
Patrząc
na
rozwój
artystyczny wszystkich członków zespołu, ich
zaangażowanie i włożony wkład pracy oraz
współpracę z nowym instruktorem tańców – p.
Justyną Kulczycką – mogę z wdzięcznością i
miłością w sercu napisać:
26 ZŁOTYCH I 20 MINUT
GRZECHU
Kacper Krochmal
Ostatnio rozmawiałem z kimś na temat
filmu „50 twarzach Greya”. Po mojej uwadze,
że na nim nie byłem i nie pójdę, a mimo to
uważam, że jest zły z wielu powodów,
usłyszałem w odpowiedzi: „ja byłam i powiem
Ci że jest to film który nic nie zmieni w twoim
życiu”. Ale czy na pewno?
Czym się różni człowiek od zwierzęcia?
Zwierzęciem rządzi instynkt, a człowiekiem
rozum. Tak więc czy istota, którą rządzi rozum,
da się tego rozumu dobrowolnie pozbawić? Do
tego dążą takie działania jak właśnie film „50
twarzy Greya”. Rozum człowieka potrafi pojąć
miłość. Z tym pojęciem w naszej ziemskiej
rzeczywistości również wiąże się seksualność,
natomiast jednostka obdarzona rozumem i
wolną wolą potrafi je od siebie odróżnić.
Instynkt zwierzęcia nie potrafi. O czym
opowiada film, o którym mowa? Tak, wiem,
opozycja zakwestionuje, że tam jest motyw
miłości, główni bohaterowie się naprawdę
kochają, biorą ślub, itp. Ale w jaki sposób ich
miłość się przejawia? Czy nie w sposób
zwierzęcy? Według różnych źródeł, z których
korzystałem pisząc ten artykuł, w ponad 100
minutowym filmie ok. 20 minut zajmują same
sceny erotyczne. I to sceny pokazujące miłość
przeinaczoną, zboczoną. Ale ludzie dają się tak
ogłupić. Już w ciągu pierwszych 3 dni od
premiery film został ogłoszony jednym z
najbardziej dochodowych filmów w historii. W
ciągu tych 3 dni obejrzało go 830 tysięcy osób.
Ta ilość dała dochód 17 milionów dolarów.
Mamy tu do czynienia z bardziej
wysublimowaną wersją „American Pie”, która
też zarabia na połączeniu nagości i głupoty
ludzkiej. Czy film taki może zmienić coś w życiu
człowieka, który go obejrzy? To już zależy od
niego, ale z pewnością film wnosi coś do życia
człowieka - 20 minut grzechu.
Matko Zofio – Jesteś wśród nas.
Zgromadzenie Sióstr trwa czterysta lat.
Błogosławiona Jesteś po wieczny czas,
wypraszaj łaski dla każdego z nas!
7
kiedyś tak rysować. Pamiętam mój pierwszy
kontakt z mangą. To było przez mojego
chłopaka. U niego znalazłam mangę, zaczęłam
czytać i jakoś tak się to zaczęło. A najbardziej
podoba mi się w tym wszystkim fabuła i
niesamowite, nierealne historie, które
przeżywają bohaterowie.
Ktoś inny powiedział:
Pewnego razu przysiadłem z moim synem
do telewizora i zobaczyłem co ogląda.
Popatrzyłem na to ze zdumieniem. „Manga!”.
W naszych czasach większość bajek w telewizji
to są właśnie mangi. Gdy ja byłem mały, w
telewizji „leciały” animowane transformery.
Teraz okazuje się, że to nie było nic innego, jak
manga oraz drugi animowany serial, czyli
„Dragon Ball Z”.
Osobiście dobrze to wspominam była to
fajna bajka, choć po przemyśleniu własnemu
dziecku zdecydowaniu bym jej nie pokazywał.
Można więc stwierdzić, że manga i anime –
czyli manga, tylko że do oglądania –
funkcjonuje w naszej kulturze już długie, długie
lata. I mogę spokojnie stwierdzić, że to całe
zafascynowanie mangą wzięło się z aktualnych
kreskówek.
MANGA
Krzysztof Kłosowski
Witam Was serdecznie, moi drodzy czytelnicy.
Dzisiaj porozmawiamy sobie na temat mangi,
czyli aktualnego hitu wśród młodzieży.
Pewnie nie tylko ja, widząc młodzież, która
jest cudacznie poprzebierana, z kolorowymi
włosami, zadałem sobie pytanie, skąd to się
bierze, i doszedłem właśnie do mangi.
Zaczynam się zastanawiać, czy to
już
bardziej popkultura, czy jeszcze w
ŹRÓDŁO: WIKIMEDIA
miarę
ograniczona
społeczność
czytająca japońsko-chińskie komiksy.
Istnieje wiele, wiele typów mangi np.:
bishounen, Seinen, shounen, Zecchi, shoujo,
shounen-ai, josei shoujo-ai, no i hentai. Każdy z
tych typów można nazwać horrorem,
dramatem, komedią czy filmem lub
czasopismem dla dorosłych.
Rozmawiałem kiedyś z jednym z takich
„mangosów” – miłośników mangi – i
zapytałem: „Czemu tak bardzo lubisz mangę i
ile już ją czytasz? Co ci się tak bardzo w niej
podoba?”
Usłyszałem
jedynie
krótką
odpowiedź od anonimowego mangosa.
Czytam mangę od około dwóch lat,
fascynuje mnie i bardzo ją lubię. Chciałabym
AUTOR: NIABOT
ZMIANY, ZMIANY
Proszę państwa, mamy nowe składy
Samorządów Uczniowskich! 10 lutego odbyły
się prezentacje kandydatów, a 12 lutego, po
wyborach z dnia poprzedniego, ogłoszono
zwycięzców. Przewodniczącym Samorządu
Uczniowskiego Gimnazjum Sióstr Prezentek
został Amir Cybula! Tę funkcję w Liceum Sióstr
Prezentek sprawuje Gabriela Słonina. Czas
pokaże, czy wyborcy podjęli słuszne decyzje
przy urnie.
8
„CZEGO CHCESZ OD NASZ,
POKAŻ, CO POTRAFISZ!
PANIE?”
Nasza szkoła od paru znajduje się na liście Szkół
Odkrywców Talentów. Z tego powodu 25
marca jest dla nas dniem wyjątkowym nie tylko
ze względu na rozpoczynającą się wtedy
duchową adopcję dziecka poczętego, ale też
dlatego, że jest on uznawany za Dzień Talentu
obchodzony w całej Małopolsce. W
Prezentkowie z tej okazji urządzany jest
Festiwal Talentów – w tym roku już po raz
trzeci. Jak zawsze nie obyło się bez emocji. Nasi
uczniowie zaprezentowali swoje uzdolnienia w
przeróżnych kategoriach: od tańca poprzez
recytację i śpiew, a na żonglerce skończywszy.
Można było również skosztować smakowitych
ciast oraz innych specjałów. Festiwal Talentów
z roku na rok cieszy się coraz większą
popularnością. Jego inicjatorkami są p. Maria
Panz oraz p. Wioletta Stypuła, ale nie można też
zapomnieć o p. Macieju Rutkowskim, który
sprawuje pieczę nad wykonami wokalnoinstrumentalnymi. Dobra organizacja i
zaangażowanie wielu osób dało pożądany
efekt: kilka godzin, których wielu z nas na
pewno długo nie zapomni.
Szkolny Zespół Muzyki Dawnej i Tańca podczas
swojej kilkuletniej działalności zjeździł pół
Polski, biorąc udział w konkursach i
wydarzeniach kulturowych. Podczas ferii
zimowych znów ruszył w świat, by po raz
kolejny zagościć na XXXVII Ogólnopolskim
Festiwalu Zespołów Muzyki Dawnej „Schola
Cantorum” – tym razem jako laureat Złotej
Harfy Eola. W czasie tych kilku dni dał występ
podczas uroczystej inauguracji festiwalu oraz
zaprezentował się w Poznaniu na scenie w
Pałacu Działyńskich. Każdy pokaz został
nagrodzony gromkimi brawami. Gratulujemy
naszym młodym artystom!
ZAĆMIENIE SŁOŃCA
20 marca mieliśmy okazję obserwować 63%
zaćmienie słońca. Wypadała nam wtedy akurat
fizyka. Po krótkim wstępie czym jest zjawisko
zaćmienia, siostra Bernarda rozdała nam
zaciemnione płytki i kawałki kliszy. Całą klasą
udaliśmy się na balkon, by wspólnie podziwiać,
jak księżyc przysłania słońce. Myślę, że było to
dla
wszystkich
niesamowite
przeżycie, którego po
raz kolejny będziemy
mogli
doświadczyć
dopiero za 10 lat.
9
REDAKCJA:
REDAKTOR NACZELNA:
WERONIKA MIŚ
DZIENNIKARZE:
P. PROF. HANNA MALSKA
KACPER KROCHMAL
KRZYSZTOF KŁOSOWSKI
EMILIA ZĄBEK
GRAFIKA/SOCIAL-MEDIA:
KACPER KROCHMAL
OPIEKUNOWIE:
P. PROF. KINGA GĘDŁEK
P. PROF. ALEKSANDRA KIJAK - SAWSKA
Znajdź nas na Facebooku!
www.facebook.com/naszswiat
10

Podobne dokumenty