Pobierz - Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie
Transkrypt
Pobierz - Gimnazjum i Liceum Sióstr Prezentek w Krakowie
1 Jak się w nim znaleźliśmy? SPIS TREŚCI: – Nigdy wcześniej nie myślałam o wstąpieniu do grupy, której praca opiera się na odtwarzaniu dawnych utworów. Moja przyjaciółka zachęciła mnie do przyjścia na jedną z prób. Cieszę się, że trzy lata temu postanowiłam przystać na jej propozycję. – Dołączyłem do Zespołu poprzez inicjatywę mojego starszego brata, działającego w zespole już od jakiegoś czasu. W 2012 roku nie byłem jeszcze uczniem szkoły Sióstr Prezentek i ten pomysł wcale mi się nie podobał. Uczęszczałem jednak na próby, dostawałem do nauki coraz więcej utworów… Moje nastawienie zaczęło się zmieniać wraz z kolejnymi występami… – Jestem w zespole prawie od samego początku. Zaczęło się od tego, że pani Malska dowiedziała się od mojej mamy, że gram na trąbce w szkole muzycznej. Jak się okazało, trąbka była nam potrzebna. – Odpowiedziałem na zaproszenie pani Hanny Malskiej. Nie żałuję. – Ukończyłam szkołę muzyczną i brakowało mi muzyki. Gdy dowiedziałam się o istnieniu zespołu, bez wahania się do niego zapisałam. – Chciałam dołączyć do Zespołu już w czwartej klasie podstawówki, kiedy to zobaczyłam jego występ na ARCE (Artystycznych Reminiscencjach Katolickiej Akademii). Pragnienie to wzmogło się dzięki mojej siostrze, absolwentce gimnazjum Sióstr Prezentek, która poinformowała mnie o (NIE)ZWYKLI MIARA SUKCESU 26 ZŁOTYCH I 20 MINUT GRZECHU MANGA ZMIANY, ZMIANY „CZEGO CHCESZ OD NASZ, PANIE?” ZAĆMIENIE SŁOŃCA POKAŻ, CO POTRAFISZ! (NIE)ZWYKLI Weronika Miś W szkole rozwiązujemy równania na matematyce, rozbijamy zdania podrzędnie złożone na polskim, na wf-ie biegamy za piłką. Na scenie muzykujemy, śpiewamy, tańczymy – rozwijamy nasze pasje. Staramy się przy tym zarazić naszą radością innych, bo właśnie z tego głównie znany jest nasz zespół. Zespół Muzyki Dawnej i Tańca im. bł. Matki Zofii Czeskiej. 2 rozszerzeniu Zespołu o sekcję taneczną. Pierwsze, co zrobiłam, kiedy przyjęto mnie do tej szkoły, było pójście na próbę. chordofon pocierany). W sezonie artystycznym trwającym średnio od października do lipca ciężko pracujemy, by swoimi umiejętnościami osiągać cel, wytyczony od samego początku: szerzenie kultu Matki Zofii Czeskiej. Już nieraz dziewczęta odgrywały Jej rolę w przedstawieniach, co zawsze spotykało się z niezwykłą aprobatą publiczności. Nasz największy atut? Radość; właśnie za nią jesteśmy najbardziej doceniani. Wszystko to sprawia, że robi się o nas coraz głośniej w artystycznym światku, liczba propozycji występów stale rośnie, a my, cóż – nie wzbraniamy się przed ich przyjmowaniem. Każdy kierował się czymś innym. Jednych popchnęła czysta ciekawość, drugim rodzice podszepnęli, co powinni zrobić, trzecich z tłumu wypatrzyła sama pani Malska, proponując współpracę. Nikt z nas nie ma jednak wątpliwości co do słuszności podjętej decyzji. Podstawy Początkowo każdy miał ściśle określoną rolę. Grupka osób zajmowała się graniem, część udoskonalała swoje umiejętności wokalne, inni wyciskali z siebie siódme poty na sali gimnastycznej, ćwicząc układy taneczne. Z czasem te podziały znikły. Bębniarz rzucił jambę i ruszył w tan, dwórki zachwyciły publiczność głosem, a wokaliści poświęcili czas na naukę kroków. Dzięki temu każdy stał się prawdziwie wszechstronnym artystą, gotowym sprostać nieoczekiwanym wyzwaniom. Nad tym wszystkim pieczę sprawują dwie osoby. Zespół prowadzi pani Hanna Malska, o której wspomnieliśmy wcześniej, zajmuje się ona częścią instrumentalno-wokalną, a oprócz tego układa scenariusze na kolejne występy. Razem z obecną panią choreograf, panią Justyną Kulczycką, zajmują się także naszą grą aktorską i zachowaniem na scenie. Spotykamy się kilka razy w tygodniu na próbach. Często słyszę pełne zdziwienia pytania: – Chce ci się? Nawet w soboty? – Tak, chce mi się. Wszystkim się chce, bo inaczej nigdy nie osiągnęlibyśmy tak wiele. Nasz zespół może się pochwalić pięknymi, barwnymi strojami oraz wspaniałym instrumentarium (do którego należy chociażby Umysł i serce zachowają wszystko – Co wspominacie najlepiej? – Moim najpiękniejszym momentem związanym z Zespołem jest zeszłoroczna Schola Cantorum, na której zostaliścmy nagrodzeni Złotą Harfą Eola. Emocje były niezapomniane, pamiętam łzy w oczach innych członków i własną dumę; ja, świeżo upieczona tancerka, należę do jednego z najlepszych zespołów na Ziemi! – Szalałem ze szczęścia! Do dziś wzruszam się, gdy wspominam tamten moment. – Wyjazdy są super. Wszyscy zgodnie to potwierdzają: najbardziej w pamięć zapadają wyjazdy, na obrębie kraju lub poza jego granicami. Zespół rozruszał swą muzyką wiele miasta: od niewielkich wsi i miejscowości poprzez ważne centra kulturalne takie jak Poznań, Kalisz czy nawet stolicę Polski, a na węgierskim Vesprem skończywszy. Wszędzie tam zostaliśmy docenieni, co tylko powiększa naszą satysfakcję i daje motywację do działania. Niestety, każdy taki wyjazd wiąże się również z ogromną pracą i wysiłkiem włożonym w to, by zadowolić wymagającą 3 widownię. Jeden pokaz to owoc wielotygodniowych prób oraz treningów. Smakuje słodko-gorzko, bo nawet mimo sukcesów zawsze czuć w nim gorycz stresu i napięcia towarzyszącemu nam za kulisami… Najważniejszym wydarzeniem artystycznym, w jakim nasz Zespół rokrocznie bierze udział, jest Festiwal Zespołów Muzyki Dawnej „Schola Cantorum”. Odbywa się on w najstarszym polskim mieście – Kaliszu. Trwa kilka dni, podczas których jego uczestnicy cofają się kilkaset lat wstecz, do czasów średniowiecza, renesansu, baroku… Zespół im. bł. Matki Zofii Czeskiej po raz pierwszy pokazał się na Festiwalu w 2012 roku. Otrzymał wtedy nagrodę za „udany debiut”, co stało się dla nas motywacją do dalszego doskonalenia się. Starania przyniosły efekt – rok później otrzymaliśmy Srebrną Harfę Eola, a w 2014 roku samo złoto. Prócz kaliskich wyjazdów równie dobrze wspominamy wycieczkę na Węgry w ramach obchodów Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. To było coś zupełnie innego, coś, co na długo zapadło nam w pamięć – poznawanie kultury węgierskiej, specjalny koncert węgierskiego zespołu rockowego, no i oczywiście lśniące zwierciadło Balatonu. Można by rzec w takim razie, że sztuka dla sztuki to w tym wypadku czysta kpina, skoro wszyscy są w zespole dla wyjazdów i dobrej zabawy. Cóż, na pewno perspektywa dobrze spędzonego tygodnia w obłędnym towarzystwie jest kusząca. A dobra zabawa… Ona zawsze się przyda. O pracy w Zespole słów kilka. – Miewaliśmy wzloty i upadki. Jak każda grupa zresztą, ale dzięki panującej atmosferze, niesamowitej atmosferze, jesteśmy w stanie przetrwać wszystko! – Kiedyś w skład zespołu wchodzili również absolwenci naszych Szkół, którzy nadal wykazywali chęć tworzenia czegoś wspaniałego. Teraz, niestety, to się zmieniło, i do Zespołu mogą należeć tylko aktualni uczniowie. To straszne! Gdy myślę, że kiedyś mam go opuścić, boli mnie serce. – W Zespole czuję się świetnie. Przed każdym występem uśmiechy na twarzach innych dają mi zastrzyk energii, dzięki któremu jestem skupiona i gotowa do działania. – Nawet jeśli coś nie wyjdzie, to w garderobie nikt się nie smuci. Wspieramy się (od zawsze tak było), i pomagamy sobie nawzajem, kiedy ktoś ma kłopot. Na próbach zawsze jest wesoło – znamy się od dawna, przez co świetnie się dogadujemy. Czasem denerwuje mnie ta „rozwiązłość”, ale przecież gdyby nie to, chyba umarlibyśmy ze zgryzoty. – Stoisz z boku podczas występu, trzymasz kciuki tak mocno, że zaraz odpadną i modlisz się w duchu, żeby sobie poradzili. A kiedy po burzy oklasków patrzysz na ich twarze, wiesz, że warto było ich męczyć na próbie. Doświadczenie przede wszystkim – Jestem absolwentem i naprawdę żałuję, że już nie mogę być z wami na scenie. Dzięki temu Zespołowi rozwinąłem się artystycznie, jako muzyk i jako aktor. Wiele mu zawdzięczam. – To był XXXV Ogólnopolski Festiwal…. Przełomowy dla mnie moment, bo otrzymałem pierwszą ważną rolę w przygotowywanym spektaklu. Wtedy zrozumiałem, czym jest ciężka praca (która nie zawsze kończy się sukcesem). – Poznałem mnóstwo wspaniałych osób, zawarłem nowe przyjaźnie. No i się uśmiałem. – Prawie cztery lata tańca, hektolitry potu wylane na sali, wyrobione mięśnie, postawa, którą trzymam nawet poza sceną… Mogę teraz śmiało powiedzieć, że jestem tancerką. 4 Nowi ludzie, nowe miejsca, nowe sytuacje, w których jakoś trzeba było się odnaleźć. Stres, radość, spełnienie, łzy porażki, ale i szczęścia. Ból całego ciała po męczących próbach, a potem satysfakcja, ponieważ wiesz, że było warto… Możliwość wcielania się w różne role. Na scenie możesz być kim chcesz! Zespół to chwilowa zabawa? Nie – dla niektórych tak właśnie rozpoczęła się przygoda na całe życie, tak znaleźli swoją prawdziwą pasję. Doświadczenie. Ono jest najważniejsze dla człowieka, najbardziej poucza i najwięcej daje, jeśli wyciągnie się z niego odpowiednie wnioski. A to właśnie daje Zespół: nieograniczone możliwości. Tylko od nas zależy, czy postanowimy po nie sięgnąć, wykorzystać, wydusić do ostatniej kropli to, co mamy w rękach. jak te rodzone. Tak – Zespół Muzyki Dawnej traktuję jak… moje piąte dziecko. Zrodziło się we mnie, kiedy poznałam postać Matki Zofii Czeskiej. Jej dzieło rozwijane pod nazwą Domu Panieńskiego stało się dla mnie kontynuacją macierzyństwa. Było to w 1986 roku, a więc prawie trzydzieści lat temu! Jak każda kochająca matka, staram się wychowywać moje dzieci według określonych wartości. Najważniejszą z nich jest wartość miłości do matki, czyli do tej, co daje życie. W tym wypadku jest nią Matka Zofia Czeska. Stąd od początku jasno nakreślony był cel zespołu – szerzenie charyzmatu Matki Założycielki poprzez muzykę epoki, w której żyła, a więc renesans. Zespół kształtował się przez lata w zależności od osób, które chciały do niego należeć. Nieustannie trwały poszukiwania przystępnego repertuaru, sposobu wykonywania go, akompaniamentu, strojów, ogólnej prezentacji. Po raz pierwszy Zespół pokazał się w nowo uszytych strojach dwudziestego trzeciego marca 2011 roku na Artystycznych Reminiscencjach Katolickiej Akademii ARKA w NCK, organizowanych od 2003 r. przez Szkołę Sióstr Urszulanek. Skład zespołu obejmował grupę instrumentalno–wokalną. Występ został przyjęty bardzo życzliwie, a w notatce w jednej z gazet krakowskich opisującej to wydarzenie pojawiło się zdanie: „Spośród prezentowanych programów artystycznych szczególnie zwrócił uwagę publiczności Zespół Muzyki Dawnej z Gimnazjum Sióstr Prezentek”. Radość nasza była ogromna. Program został powtórzony tym razem w kościele św. Jana pierwszego kwietnia 2011 roku – w 361 rocznicę śmierci Matki Założycielki, z udziałem Siostry Prezentki przebranej w strój Matki Zofii. Tym samym oddaliśmy hołd Naszej Mateczce i przyjęliśmy Ją jako naszą Patronkę. Odtąd Zespół nosi imię Matki Zofii Czeskiej. Niektórzy sugerowali mi, że nazwa jest zbyt długa i będzie trudna do zapamiętania. Stało się inaczej. Dzisiaj wiele osób nie tylko wypowiada ją „jednym tchem”, ale jeszcze bardzo dobrze zna życiorys naszej Patronki i zwraca się do Niej jako świętej osoby z prośbą o pomoc i wstawiennictwo. Moim celem było jednak poszerzenie składu zespołu o grupę taneczną, aby wprowadzić element renesansowego tańca dworskiego. We Oby Zespół trwał i przekazywał piękno tańca i muzyki dawnej. Mateczka niech czuwa. MIARA SUKCESU P. Prof. Hanna Malska Swoją wypowiedź na temat motywów założenia Zespołu Muzyki Dawnej i Tańca im. Bł. Matki Zofii Czeskiej muszę zacząć nie od wartości muzycznych ale… rodzinnych. Zawsze marzyłam, aby mieć rodzinę i dużo dzieci. Pan Bóg obdarzył mnie czwórką dzieci, ale serce otwarte było na każde następne. I otrzymałam… grono dzieci, które pokochałam 5 wrześniu 2011 roku do współpracy została zaproszona p. Anna Petrus – instruktorka tańców dworskich z Młodzieżowego Domu Kultury „Fort 49”. Już w styczniu 2012 roku zaprezentowaliśmy się w składzie instrumentalno–wokalno– tanecznym na Szkolnym Spotkaniu Opłatkowym z programem kolędowo– tanecznym, a w lutym tego samego roku pojechaliśmy po raz pierwszy na XXXIV Ogólnopolski Festiwal Zespołów Muzyki Dawnej „Schola Cantorum” do Kalisza. Jest to największa impreza w Polsce, na której prezentowane są różne kategorie zespołów wykonujących muzykę dawną. Nasza kategoria jest chyba najtrudniejszą, ponieważ obejmuje wielorakie sztuki, składające się na pewnego rodzaju teatr muzyczny. Nie jest łatwo pokazać się na profesjonalnej scenie, w pełnym oświetleniu, przy zebranej publiczności i komisji najwybitniejszych jurorów, w limicie czasowym (maks. dwadzieścia minut) jak najlepiej od strony instrumentalnej, wokalnej, tanecznej, aktorskiej, choreograficznej, kostiumowej…. Przed laty tylko marzyłam o udziale w takim festiwalu. Kiedy więc spełniło się to marzenie, bardzo bałam się, że nie opanuję organizacyjnie tego występu i po prostu zginę w tej artystycznej machinie. Stało się inaczej – otrzymaliśmy wyróżnienie za udany debiut taneczny, a rok później przyznano nam już Srebrną Harfę Eola. Po udziale w Letnich Warsztatach Muzycznych w Kaliszu zrozumiałam, w jaki sposób mam prowadzić zespół, aby w sposób przejrzysty i ciekawy opracowywać programy muzyczne. Tak więc zdecydowałam się na podjęcie bardzo trudnego zadania, jakim jest wprowadzenie tekstu mówionego w powiązaniu z grą sceniczną całego zespołu włącznie z instrumentalistami. Program został opracowany w oparciu o utwór Jana Kochanowskiego „Pieśń świętojańska o sobótce”. Długo przełamywałam bariery związane z recytacją, a raczej z naturalną narracją połączoną ze śpiewem, tańcem, interakcją i ogrywaniem takich rekwizytów jak m.in. ognisko nocy świętojańskiej. Chociaż przygotowania nowego programu rozpoczęliśmy w czerwcu 2013 roku, to w styczniu 2014 roku miałam wrażenie, że jest to jednak zbyt trudne zadanie dla Zespołu. Czułam się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tą dużą ilością rzeczy, że straciłam orientację, czy to, co przygotowałyśmy, jest na dobrym poziomie, czy też nie. Było więc dla nas ogromnym zaskoczeniem, kiedy usłyszeliśmy werdykt: Złota Harfa Eola dla Zespołu Muzyki Dawnej i Tańca im. bł. Matki Zofii Czeskiej. Na widowni siedziała Siostra Dyrektor z innymi Siostrami i osobami towarzyszącymi, ponieważ chciały zobaczyć koncert finałowy Scholi z naszym udziałem. Świat zawirował wokół mnie, łzy płynęły po policzkach, wszyscy wokół krzyczeli z radości, a ja nie mogłam zrobić kroku, aby odebrać nagrodę. Zdjęcia uwieczniły ten niesamowity stan. Otrzymałam jeszcze Nagrodę Specjalną „za podjęcie i realizację programu nadającego szczególne znaczenie tradycji i historii Polski”. Wiedziałam, że zawdzięczam to wstawiennictwu Matki Założycielki, którą prosiłam o pomoc i potrzebne łaski. Potem program ten prezentowaliśmy na scenie Akademii Muzycznej w Warszawie w ramach Nagrody Promocyjnej, na Festiwalu Cracovia Danza na Dziedzińcu na Wawelu, na scenie w Wilii Decjusza, w Muzeum Archeologicznym, podczas Dni Przyjaźni Polsko–Węgierskiej w Vesprem... Wszędzie spotykał się z dużym uznaniem i aplauzem. Tego roku uczestniczyliśmy, jako laureaci ubiegłorocznej nagrody, w Koncercie Inauguracyjnym „Schola Cantorum” Kalisz 2015 6 z fragmentami programu „Rekreacja z Matką Zofią Czeską”. W ten sposób kolejny raz chciałam oddać hołd Matce Założycielce i poprzez prezentację Jej wizerunku podziękować za opiekę, jaką sprawuje nad naszym zespołem. Jestem przekonana, że to dzięki Jej orędownictwu możemy współpracować z takimi autorytetami muzyki dawnej jak p. Jacek Urbaniak, który opracowuje specjalnie dla naszego zespołu wszystkie utwory muzyczne, p. Agata Sapiecha konsultująca grę skrzypaczek, p. Romana Agnel zapraszająca nas rokrocznie do udziału w Festiwalach Tańców Dworskich Cracovia Danza czy wcześniej w Dniach Kultury Staropolskiej do Pieskowej Skały, czy koncertach filharmonicznych. Patrząc na rozwój artystyczny wszystkich członków zespołu, ich zaangażowanie i włożony wkład pracy oraz współpracę z nowym instruktorem tańców – p. Justyną Kulczycką – mogę z wdzięcznością i miłością w sercu napisać: 26 ZŁOTYCH I 20 MINUT GRZECHU Kacper Krochmal Ostatnio rozmawiałem z kimś na temat filmu „50 twarzach Greya”. Po mojej uwadze, że na nim nie byłem i nie pójdę, a mimo to uważam, że jest zły z wielu powodów, usłyszałem w odpowiedzi: „ja byłam i powiem Ci że jest to film który nic nie zmieni w twoim życiu”. Ale czy na pewno? Czym się różni człowiek od zwierzęcia? Zwierzęciem rządzi instynkt, a człowiekiem rozum. Tak więc czy istota, którą rządzi rozum, da się tego rozumu dobrowolnie pozbawić? Do tego dążą takie działania jak właśnie film „50 twarzy Greya”. Rozum człowieka potrafi pojąć miłość. Z tym pojęciem w naszej ziemskiej rzeczywistości również wiąże się seksualność, natomiast jednostka obdarzona rozumem i wolną wolą potrafi je od siebie odróżnić. Instynkt zwierzęcia nie potrafi. O czym opowiada film, o którym mowa? Tak, wiem, opozycja zakwestionuje, że tam jest motyw miłości, główni bohaterowie się naprawdę kochają, biorą ślub, itp. Ale w jaki sposób ich miłość się przejawia? Czy nie w sposób zwierzęcy? Według różnych źródeł, z których korzystałem pisząc ten artykuł, w ponad 100 minutowym filmie ok. 20 minut zajmują same sceny erotyczne. I to sceny pokazujące miłość przeinaczoną, zboczoną. Ale ludzie dają się tak ogłupić. Już w ciągu pierwszych 3 dni od premiery film został ogłoszony jednym z najbardziej dochodowych filmów w historii. W ciągu tych 3 dni obejrzało go 830 tysięcy osób. Ta ilość dała dochód 17 milionów dolarów. Mamy tu do czynienia z bardziej wysublimowaną wersją „American Pie”, która też zarabia na połączeniu nagości i głupoty ludzkiej. Czy film taki może zmienić coś w życiu człowieka, który go obejrzy? To już zależy od niego, ale z pewnością film wnosi coś do życia człowieka - 20 minut grzechu. Matko Zofio – Jesteś wśród nas. Zgromadzenie Sióstr trwa czterysta lat. Błogosławiona Jesteś po wieczny czas, wypraszaj łaski dla każdego z nas! 7 kiedyś tak rysować. Pamiętam mój pierwszy kontakt z mangą. To było przez mojego chłopaka. U niego znalazłam mangę, zaczęłam czytać i jakoś tak się to zaczęło. A najbardziej podoba mi się w tym wszystkim fabuła i niesamowite, nierealne historie, które przeżywają bohaterowie. Ktoś inny powiedział: Pewnego razu przysiadłem z moim synem do telewizora i zobaczyłem co ogląda. Popatrzyłem na to ze zdumieniem. „Manga!”. W naszych czasach większość bajek w telewizji to są właśnie mangi. Gdy ja byłem mały, w telewizji „leciały” animowane transformery. Teraz okazuje się, że to nie było nic innego, jak manga oraz drugi animowany serial, czyli „Dragon Ball Z”. Osobiście dobrze to wspominam była to fajna bajka, choć po przemyśleniu własnemu dziecku zdecydowaniu bym jej nie pokazywał. Można więc stwierdzić, że manga i anime – czyli manga, tylko że do oglądania – funkcjonuje w naszej kulturze już długie, długie lata. I mogę spokojnie stwierdzić, że to całe zafascynowanie mangą wzięło się z aktualnych kreskówek. MANGA Krzysztof Kłosowski Witam Was serdecznie, moi drodzy czytelnicy. Dzisiaj porozmawiamy sobie na temat mangi, czyli aktualnego hitu wśród młodzieży. Pewnie nie tylko ja, widząc młodzież, która jest cudacznie poprzebierana, z kolorowymi włosami, zadałem sobie pytanie, skąd to się bierze, i doszedłem właśnie do mangi. Zaczynam się zastanawiać, czy to już bardziej popkultura, czy jeszcze w ŹRÓDŁO: WIKIMEDIA miarę ograniczona społeczność czytająca japońsko-chińskie komiksy. Istnieje wiele, wiele typów mangi np.: bishounen, Seinen, shounen, Zecchi, shoujo, shounen-ai, josei shoujo-ai, no i hentai. Każdy z tych typów można nazwać horrorem, dramatem, komedią czy filmem lub czasopismem dla dorosłych. Rozmawiałem kiedyś z jednym z takich „mangosów” – miłośników mangi – i zapytałem: „Czemu tak bardzo lubisz mangę i ile już ją czytasz? Co ci się tak bardzo w niej podoba?” Usłyszałem jedynie krótką odpowiedź od anonimowego mangosa. Czytam mangę od około dwóch lat, fascynuje mnie i bardzo ją lubię. Chciałabym AUTOR: NIABOT ZMIANY, ZMIANY Proszę państwa, mamy nowe składy Samorządów Uczniowskich! 10 lutego odbyły się prezentacje kandydatów, a 12 lutego, po wyborach z dnia poprzedniego, ogłoszono zwycięzców. Przewodniczącym Samorządu Uczniowskiego Gimnazjum Sióstr Prezentek został Amir Cybula! Tę funkcję w Liceum Sióstr Prezentek sprawuje Gabriela Słonina. Czas pokaże, czy wyborcy podjęli słuszne decyzje przy urnie. 8 „CZEGO CHCESZ OD NASZ, POKAŻ, CO POTRAFISZ! PANIE?” Nasza szkoła od paru znajduje się na liście Szkół Odkrywców Talentów. Z tego powodu 25 marca jest dla nas dniem wyjątkowym nie tylko ze względu na rozpoczynającą się wtedy duchową adopcję dziecka poczętego, ale też dlatego, że jest on uznawany za Dzień Talentu obchodzony w całej Małopolsce. W Prezentkowie z tej okazji urządzany jest Festiwal Talentów – w tym roku już po raz trzeci. Jak zawsze nie obyło się bez emocji. Nasi uczniowie zaprezentowali swoje uzdolnienia w przeróżnych kategoriach: od tańca poprzez recytację i śpiew, a na żonglerce skończywszy. Można było również skosztować smakowitych ciast oraz innych specjałów. Festiwal Talentów z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Jego inicjatorkami są p. Maria Panz oraz p. Wioletta Stypuła, ale nie można też zapomnieć o p. Macieju Rutkowskim, który sprawuje pieczę nad wykonami wokalnoinstrumentalnymi. Dobra organizacja i zaangażowanie wielu osób dało pożądany efekt: kilka godzin, których wielu z nas na pewno długo nie zapomni. Szkolny Zespół Muzyki Dawnej i Tańca podczas swojej kilkuletniej działalności zjeździł pół Polski, biorąc udział w konkursach i wydarzeniach kulturowych. Podczas ferii zimowych znów ruszył w świat, by po raz kolejny zagościć na XXXVII Ogólnopolskim Festiwalu Zespołów Muzyki Dawnej „Schola Cantorum” – tym razem jako laureat Złotej Harfy Eola. W czasie tych kilku dni dał występ podczas uroczystej inauguracji festiwalu oraz zaprezentował się w Poznaniu na scenie w Pałacu Działyńskich. Każdy pokaz został nagrodzony gromkimi brawami. Gratulujemy naszym młodym artystom! ZAĆMIENIE SŁOŃCA 20 marca mieliśmy okazję obserwować 63% zaćmienie słońca. Wypadała nam wtedy akurat fizyka. Po krótkim wstępie czym jest zjawisko zaćmienia, siostra Bernarda rozdała nam zaciemnione płytki i kawałki kliszy. Całą klasą udaliśmy się na balkon, by wspólnie podziwiać, jak księżyc przysłania słońce. Myślę, że było to dla wszystkich niesamowite przeżycie, którego po raz kolejny będziemy mogli doświadczyć dopiero za 10 lat. 9 REDAKCJA: REDAKTOR NACZELNA: WERONIKA MIŚ DZIENNIKARZE: P. PROF. HANNA MALSKA KACPER KROCHMAL KRZYSZTOF KŁOSOWSKI EMILIA ZĄBEK GRAFIKA/SOCIAL-MEDIA: KACPER KROCHMAL OPIEKUNOWIE: P. PROF. KINGA GĘDŁEK P. PROF. ALEKSANDRA KIJAK - SAWSKA Znajdź nas na Facebooku! www.facebook.com/naszswiat 10