nowa reklama
Transkrypt
nowa reklama
Pultusk24 NOWA REKLAMA Koniec z uśmiechniętym, opalonym, bardzo męskim i przystojnym kowbojem na ulicznych plakatach. Pojawiły się nowe reklamy papierosów. Na pudełkach, a więc bliżej człowieka, a więc bardziej społeczne. Na przykład apelujące o bliższy kontakt ze służbą zdrowia: Twój lekarz lub farmaceuta pomoże Ci rzucić palenie. Lub przypominające o rodzinie: Palenie tytoniu może zmniejszyć przepływ krwi i powodować impotencję; Palenie tytoniu w czasie ciąży szkodzi Twojemu dziecku czy też: Chrońcie dzieci – nie zmuszajcie ich do wdychania dymu tytoniowego. Są reklamy pisane przez medycznych statystyków: Zaprzestanie palenia zmniejsza ryzyko groźnych chorób serca i płuc; są tworzone przez towarzyszy: Palenie poważnie szkodzi Tobie i osobom w Twoim otoczeniu; są apelujące do naszego poczucia estetyki: Palenie tytoniu przyspiesza starzenie się skóry, lub: Palacze tytoniu umierają młodziej (któż bowiem nie chce wyglądać młodziej? Niektórzy nawet w trumnie). No i są te reklamy najprostsze, wytwory miłośników horrorów, czyli – straszące: Palenie tytoniu zamyka naczynia krwionośne i jest przyczyną zawałów serca i udarów mózgu; Palenie tytoniu powoduje śmiertelnego raka płuc; Palenie tytoniu może spowodować powolną i bolesną śmierć. Nie braknie i reklamy najprymitywniejszej: Palenie zabija. Ciekawe w jaki sposób reklamy te wpłyną na tzw. spożycie tytoniu w Polsce, zważywszy, że przynajmniej połowa palaczy kupuje niewiadomego pochodzenia papierosy na różnego bazarach, targowiskach i stadionach. A na przemycanych ze wschodu cigaretach nie ma takich reklam... Ponieważ spadło nam ostatnio, i to podobno znacznie, spożycie alkoholu, w trosce o finanse kraju rząd powinien na wszelki wypadek nakazać umieszczanie takich reklam na butelkach wódki. Na „Finlandii” można by napisać: Pijąc mnie popierasz eksport polskich kartofli, a na butelce „Wyborowej”: Wykonano ze zboża uprawianego ekologicznie... Tak popularny w Polsce „Johny Walker” mógłby mieć na etykiecie hasło: Tę butelkę myli Twoi rodacy... Tak samo warto by umieszczać reklamy na butelkach lub puszkach piwa. O ileż przyjemniej sączyłoby się „złocisty napój” pt. Żubr, gdy człowiek przeczytałby najpierw: Każdy Twój łyk to dwa grosze na ratowanie króla Puszczy Białowieskiej... Na piwie Wojak wystarczy napisać: Pijąc ratujesz budżet polskiego wojska i tzw. konsumpcja wzrosłaby na pewno. Wszak zawsze ceniliśmy i szanowaliśmy wojsko. Na butelce Łomży powinno się napisać: Wspomóż nas, byliśmy województwem... A propos: jeżeli jest jeszcze wódka Pułtuska, proponuję, by na każdej butelce był apel do kupujących: Bez Ciebie nie zrewitalizujemy Wenecji Mazowsza... I zobaczymy wtedy kto i jak bardzo kocha swoją małą ojczyznę... Nie wolno jednak z reklamami przesadzić, bo - na przykład - kto myślący sięgnie po flaszkę denaturatu, kiedy wyczyta na niej napis: Twój ojciec też to pił i co z Ciebie wyrosło?, a na butelce mamrota: Nie zamykaj oczu, bo nie zobaczysz świetlanej przyszłości kraju... To tak jakby któryś z banków reklamował się: Dajemy Ci dwunasty kredyt, nie będziesz pierwszym bankrutem... Z reklamami w ogóle nie można przesadzać. Przekonują się o tym kobiety, które kandydatom do ręki dają nie tylko rękę, ale wszystko, co w nich interesujące, a potem dziwią się, że kandydaci znikają... Nie ma się co dziwić skoro niedoszły małżonek dowiedział się, że wybranka jego serca potrafi tylko włączyć kuchenkę mikrofalową i zna telefon do najbliższej pizzerii. Tak samo faceci dziwią się, że kobietki rezygnują ze ślubu nawet po zaręczynach. A jak mają nie rezygnować, jeśli na wszystkie randki przyjeżdżało się samochodami kolegów, pierścionek kupiło się na raty, a zamiast obiecanego urlopu przedślubnego na Seszelach był nocleg na dziurawej karimacie w okolicach Gnojna. Tylko bowiem w reklamach prawdziwa miłość znosi wszystko... PS. Dziękuję żonie, która poświęciła cały wieczór na spisanie reklam z paczek papierosów, a nawet je wypaliła. Dla ratowania budżetu. strona 1 / 1