Drodzy Czytelnicy

Transkrypt

Drodzy Czytelnicy
3
Kajet nr 69 (1/2007)
Drodzy Czytelnicy
Wielu z nas „tkwi na ulicy zniechêcenia” zwanej edukacj¹, uczestnicz¹c
w oœwiatowym zamêcie, s³ysz¹c coraz to nowe propozycje zmian, które nimi
faktycznie nie s¹. Chcia³oby siê czegoœ innego. Mo¿e...
Zobaczyæ œwiat w ziarenku piasku
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu
W œciœniêtej d³oni zamkn¹æ bezmiar
W godzinie - nieskoñczonoœæ czasu.
W.Blake t³um. T. Kubiak
Polecam ten numer KAJETU, w którym znajd¹ Pañstwo fragmenty
z odtwarzanej przesz³oœci i opisywanej teraŸniejszoœci.
Barbara Królikowska-Wunderlich
Narodziny wiosny
Gdy pierwszy nasta³ dzieñ wschodz¹cej wiosny m³odej,
najpierwszy zbudzi³ siê œpi¹cy na dnie bóg wody
i powsta³ z ch³odnych ³ez, i g³ow¹ kêdzierzaw¹
uderzy³ w lód, co leg³ na rzece lœni¹c¹ law¹,
i rozpêk³ z hukiem lód, i z pr¹dem kry siê sun¹,
a w s³oñcu suszy³ bóg sw¹ g³owê krêtorun¹.
A gdy gor¹cy blask s³oneczny pad³ na gaje,
bogini wonnych zió³ z poœcieli miêkkiej wstaje
i rozpuœci³a w³os, co a¿ do ziemi sp³ywa,
i naga polem sz³a bogini z³otogrzywa,
a kêdy pola tknie jej w³os, tam wnet siê trawy
zielona puœci ruñ i szczaw zielono-rdzawy.
Owiana ciep³em zórz, wiosennych tchem powiewów,
pieszczona woni¹ sfer, z ró¿anych wysz³a krzewów
i uœmiechnê³a siê do z³ocistego s³oñca
bogini, córa nieb, kwiatami w³adaj¹ca.
W z³ocisty szafir ócz objê³a œwiat mi³oœnie,
a kêdy spojrzy, kwiat przeœliczny wnet wyroœnie
i wko³o lilii, ró¿, narcyzów kwitnie mnóstwo,
a wœród nich s³oñcu œle uœmiechy jasne bóstwo...
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
4
Kajet nr 69 (1/2007)
Skutki „babskiego prze³omu”
Zmiany ustrojowe roku 1989, wyznaczone konkretnymi
datami (4 czerwca – referendum, 28 grudnia - przyjêcie
przez Sejm pakietu nowych ustaw) wywo³a³y tak¿e wœród
odbiorców literatury tzw. „apetyt na przemianê”. Literatura,
jak pokazuje historia, zawsze powi¹zana jest w swym
rozwoju z ¿yciem politycznym, gospodarczym i
spo³ecznym, a zatem duchowym spo³eczeñstwa.
Poszukiwanie zmian, nowoœci prowadzi do wielu przemian
w literaturze.
Krytyka literacka og³asza prze³om na podstawie
prowokacji w pismach literackich i nowych tomach poezji,
po lekturze powieœci o charakterze buntowniczym i
satyrycznym, przeœmiewczych w stosunku do tradycji i
obyczajowoœci, kontestuj¹cych polskie mity narodowe.
W koñcu minê³y najgorsze lata 1981-1989,
nieodnajdywanie siê przez pisarzy w oficjalnym,
zideologizowanym, zafa³szowanym ¿yciu pañstwowym
oraz w tym drugim opozycyjnym, anachronicznym,
skazuj¹cym na nieautentycznoœæ. Jednoczeœnie na
prze³omie lat 80-tych i 90-tych ujawni³ siê proces
wyzwolenia mentalnoœci Polaków spod presji tzw. kultury
wysokiej, czy te¿ literackiej. Œwiadczy o tym chocia¿by
fakt gwa³townego wzrostu zapotrzebowania na literaturê
rozrywkow¹ – tani¹, ³atw¹ i komercyjn¹. Krótko przed 1989
rokiem wzros³y do wielkich liczb - 100 tysiêcy egzemplarzy
nak³ady literatury science fiction i fantasy, horrorów,
romansów, powieœci detektywistycznych, sensacyjnych,
szpiegowskich, erotycznych.
Wed³ug Marii Janion zarówno wœród twórców literatury,
jak i jej odbiorców nast¹pi³o odwrócenie od paradygmatu
romantycznego trwaj¹cego w naszej, polskiej kulturze 150
lat, wedle którego sztuka wystêpuje jako autorytet
podsuwaj¹cy wzorce postêpowania i os¹dzaj¹cy nasze
czyny.
Ten odwrót nie wi¹¿e siê niestety z akceptacj¹ nowych
autorytetów.
Wolnoœæ myœlenia i s³owa, usankcjonowana
konstytucj¹ w grudniu 1989 roku, dodatkowo zostaje
wzmocniona przez zniesienie cenzury prewencyjnej rok
póŸniej w grudniu 1990 roku. Daje to mo¿liwoœæ
decentralizacji wszelkiej dzia³alnoœci wydawniczej, a
zatem otwiera spe³nienia twórczych realizacji poza
Warszaw¹.
Szczególnie widoczny w pierwszej po³owie lat
dziewiêædziesi¹tych jest ¿ywio³owy rozwój rynku
czasopiœmienniczego. Do dzia³aj¹cych jeszcze przed
1989 rokiem „brulionu”, „Czasu Kultury” i „FA-artu”
do³¹czaj¹ inne m.in.: w 1989 „Kresy”, „Pracownia”, „Lampa
i Iskra Bo¿a”, w 1990 „Dekada Literacka”, „Ex libris”,
„Nowa Fantastyka”, „Teksty Drugie”, „Borussia, „NaG³os”,
w 1991 „Tytu³”, „Arkusz”, „Fraza”, w 1992 „Sycyna”,
„Pe³nym G³osem”, „Opcje”, w 1994 „Wiadomoœci
Kulturalne”, „Nowy Nurt”, „Fronda”, w 1995 „Studium”,
„Dykcja”. Przy czasopismach prawie natychmiast
pojawiaj¹ siê wydawnictwa, promuj¹ce nowych, m³odych
pisarzy i wydaj¹ce ich debiutanckie ksi¹¿ki. Powstaje
koniunktura na polsk¹ literaturê najnowsz¹, co uwidacznia
siê wzrostem nak³adów przeciêtnych ksi¹¿ek (z 800 egz.
do kilkudziesiêciu tysiêcy). Tzw. nowe ksi¹¿ki wydawane
s¹ w specjalnych seriach wydawniczych poœwiêconych
najnowszej literaturze polskiej np. „Muza” – „Sami swoi”,
WAB – „Archipelagi”, Pruszyñski – „Wspó³czesna proza
polska”, „Œwiat Ksi¹¿ki” – seria z proz¹ polsk¹.
Wydawanie serii wp³ynê³o oczywiœcie na stabilny obieg
informacyjno-towarowy, zarówno przyci¹ga³o pisarza
zapewniaj¹c mu d³ugofalowoœæ, jak i czytelnika obiecuj¹c
mu tzw. „zmiennoœæ w sta³oœci” oraz zwraca³o
powszechnie uwagê krytyki.
Kolejnym elementem wspomagaj¹cym najnowsz¹
literaturê by³y konkursy literackie. Po 1989 roku
ustanowiono ich sporo. Miêdzy innymi: Paszport „Polityki”,
Nagrodê „Czasu Kultury”, Nagrodê Czes³awa Mi³osza,
Nagrodê Fundacji „brulionu”, £ódzk¹ Nagrodê Literack¹
im J. Kosiñskiego, no i oczywiœcie najbardziej znan¹,
przyznawan¹ od 1997 roku Nagrodê Nike.
Obok niew¹tpliwie ciekawych objawieñ mêskich
twórców literatury, kobiety – pisarki uwalniaj¹ siê od
obowi¹zuj¹cego w PRL-u stereotypu pisania jednym
g³osem. Krytyka zwraca uwagê na pojawienie siê zjawiska
równouprawnienia p³ci w literaturze najnowszej. Kobiety
przestaj¹ kreowaæ zu¿yty i pozbawiony rangi wzorzec
matki Polki, oddanej ¿ony, milcz¹cej choæ wcale nie
biernej towarzyszki dzia³acza ruchu opozycyjnego. Wœród
literackich objawieñ pisarki zaczynaj¹ mówiæ na wiele
sposobów i na ró¿ny temat. Pojawia siê problematyka
typowo kobieca: macierzyñstwo i ci¹¿a, ale jakby z
perspektywy innego rodzaju doœwiadczenia, poza tym
ró¿ne realizacje feminizmu, w tym tak¿e homoerotyzm.
Form¹ przedstawienia owych œwiatów s¹ ró¿nego rodzaju
mityzacje, groteska, czy gra literacka. Pojawiaj¹ siê nowe
nazwiska pisarek: Olga Tokarczuk, Izabela Filipiak,
Manuela Gretkowska, Zyta Rudzka, Natasza Goerke,
Magdalena Tulli i kilka innych.
Na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych zaczyna w Polsce
kszta³towaæ siê tak¿e krytyka feministyczna. Wœród
najwa¿niejszych opracowañ, w porz¹dku chronologicznym
nale¿a³y: I. Iwasiów: Kresy w twórczoœci W.Odojewskiego:
próba feministyczna (Szczecin 1994); G.Borkowska:
Cudzoziemki. Studia o polskiej prozie kobiecej (Warszawa
1996); M.Janion: Kobiety i duch innoœci (Warszawa 1996);
E.Kraskowska: Piórem niewieœcim: z problemów prozy
kobiecej XX-lecia miêdzywojennego (Warszawa 1999);
K.K³osiñska: Cia³o, po¿¹danie, ubranie. O wczesnych
powieœciach G.Zapolskiej (Kraków 1999); Krytyka
feministyczna. Siostra teorii i historii literatury, pod red.
G.Borkowskiej i L.Sikorskiej (Warszawa 2000);
Kajet nr 69 (1/2007)
K.Szczuka: Kopciuszek, Frankenstein i inne (Kraków
2001). Próbê opisania historii kobiecego piœmiennictwa
w Polsce od pocz¹tku tj. od Modlitewnika Gertrudy z XI
wieku do czasów wspó³czesnych podjê³y autorki
przewodnika Pisarki polskie od œredniowiecza do
wspó³czesnoœci Gra¿yna Borkowska, Ma³gorzata
Czermiñska i Ursula Phillips (Gdañsk 2000).
Twórczoœæ kobiet jest bardziej rozproszona,
niejednoznaczna i ró¿norodna ni¿ chcieliby krytycy z
porz¹dkuj¹cym nerwem – pisa³a Inga Iwasiów kilka lat
temu.1 Dzisiaj mamy o dziesi¹tki przyk³adów wiêcej,
skrajnie ró¿nych, realizacji prozy kobiecej. W tym
spektakularne przypadki: czy to Doroty Mas³owskiej, która
z impetem, z powieœci¹ Wojna polsko-ruska, wkroczy³a
w œwiat literackich peregrynacji, czy równie przebojowej
ale jak¿e innej Katarzyny Grocholi. Biografia bohaterek
prozy kobiet – pisze w innym tekœcie Inga Iwasiów –
zawiera z pewnoœci¹ sk³adniki biologicznych i duchowych
przypadków, jakie nie mog³yby zdarzyæ siê mê¿czyznom.
Wplata je zarazem w konteksty, o których trudno by³oby
mówiæ jako o wy³¹cznie kobiecych.2 Ta ambiwalencja
œwiadczy o koniecznoœci rewindykacji wielu stwierdzeñ
na temat literatury tzw. kobiecej, tj. pisanej przez kobiety.
W 1998 autorzy s³ownika literatury urodzonej po 1960
roku – Parnas bis 3 formu³owali co prawda termin
„feministyczna proza”, ale definicja precyzyjnie nie
okreœla³a zakresu znaczenia, oprócz stwierdzenia, ¿e
proza feministyczna jest wynikiem ciekawego zjawiska
podzia³u literatury pod wzglêdem p³ci. Mê¿czyŸni pisz¹
wiersze, zaœ kobiety prozê.
Krytycy ukuli nawet przeœmiewcze terminy dla
okreœlenia osi¹gniêæ debiutuj¹cych prozaiczek, wszystkim
zapewne dobrze znane, tj. „proza menstruacyjna” (chodzi
o E.E. O.Tokarczuk i Absolutn¹ amnezjê Filipiak) czy
„babski prze³om”.
Nie trzeba specjalnie udowadniaæ, ¿e na pocz¹tku lat
dziewiêædziesi¹tych w prozie pojawi³o siê znacznie wiêcej
nowych tematów, nowych w¹tków, nowych odkryæ, owych
interesuj¹cych warsztatów autorek.
Jedn¹ z pierwszych by³a niew¹tpliwie Izabela Filipiak.
Pisarka jest dzisiaj autork¹ zbioru opowiadañ Œmieræ i
spirala (1992), powieœci Absolutna amnezja (1995),
Niebieska mena¿eria (1997), niby-podrêcznika Twórcze
pisanie dla m³odych panien (1999) oraz tomiku poezji
Madame Intuita (2002). Publikuje m.in. w „Czasie Kultury,
„Ex librisie”, zamieszcza³a felietony w „Twoim Stylu”,
czego efektem jest wydany w 2003 roku zbiór Kultura
obra¿onych. W Almie Izabeli Filipiak, wydanej w 2004
roku, znajduj¹ realizacjê jej fantazmaty zwi¹zane z
kobiec¹ natur¹, a Ksiêga Em jest histori¹ przemiany Marii
Komornickiej w Piotra W³asta w postaci dramaturgicznego
zapisu.
Konstrukcje powieœciowych œwiatów Izabeli Filipiak
obci¹¿one s¹ stygmatem „innego”, kobiecoœci, która jest
wszechobecna i wszechogarniaj¹ca. To trzykrotne
powtórzenie celowo podkreœliæ ma zwi¹zek jej utworów z
wyraŸnym, nie tyle feministycznym, co homoerotycznym
upodobaniem. Od pocz¹tku tj. debiutanckiego zbioru
5
opowiadañ Œmieræ i spirala, dostrzegalna w jej prozie jest,
czêsto wspó³graj¹ca z ortodoksyjnym feminizmem,
postawa lesbijska.
O ile Filipiak mo¿na, i trzeba nawet, pos¹dzaæ o
walcz¹cy feminizm4, to postawa œwiatopogl¹dowa Olgi
Tokarczuk mieœci siê na najodleglejszym jej skraju.
Kobieta w powieœciach tej autorki chce przede wszystkim
doznaæ w pe³ni swej kobiecoœci, pragnie kontrolowaæ
w³asne doœwiadczenia. Pozornie nie zale¿y jej na
dominacji któregokolwiek z pierwiastków, wystarczy
równowaga i harmonijne wspó³istnienie ich obu. Byæ mo¿e
jednak nieœwiadomie zaczyna w kolejnych utworach
lansowaæ przewagê tego drugiego.
Kreacje Olgi Tokarczuk realizuj¹ siê poprzez wiele
postaci wystêpuj¹cych w jej utworach: nie mo¿na
wykluczyæ z nich tak¿e postaci mêskich. S¹ to jednak
g³ównie ró¿norodne spe³nienia kobiecego losu. Weronika
z XVII-wiecznej Francji i K³oska ze wspó³czesnego nam
Prawieku, Erma Eltzner z niemieckiego Wroc³awia i Misia
z polskiej wsi, Marta z Rudy, Genowefa prze¿ywaj¹ œwiat
tak samo. Ich „kobiecoœæ” zewnêtrznie inna, polega na
dostêpnym tylko kobiecie intuicyjnym poznaniu
rzeczywistoœci. Kobiety Tokarczuk rodz¹ siê m¹dre, znaj¹
swoje przeznaczenie, si³ê, która pozwala im przetrwaæ
znacznie wiêcej ni¿ mê¿czyznom. To chyba wszystko, by
wype³niæ strukturê „oswojonego” ju¿ feminizmu
wspó³czesnego. Dominacja p³ci w utworach Tokarczuk
polega na zwyciêstwie okreœlonego sposobu rozumienia
zdarzeñ prawdziwych i wymyœlonych, reprezentowanego
przez postacie kobiece. Nie mo¿na wiêc mówiæ o
przypadku, a raczej o regule potwierdzaj¹cej siê wieloma
powtórzeniami zachowañ, werbalizacji i myœlowych
spekulacji.
Ostatnie historie i najnowsza ksi¹¿ka Anna In w
grobowcach œwiata wskazuj¹, ¿e pierwiastek kobiecy staje
siê w jej pisarstwie dominuj¹cy i przes³aniaj¹cy
alternatywne widzenie rzeczywistoœci. Jednoczeœnie
Tokarczuk perswaduje swoje pogl¹dy nie poprzez
dyskryminacjê i odrzucenie drugiej p³ci, lecz logiczne i
uzasadnione definiowanie œwiata mêskiego jako galerii
postaw niedoskona³ych z natury rzeczy. Szczególnie
ostatnia powieϾ Tokarczuk delikatnie acz pewnie donosi,
¿e œwiat uratowaæ mog¹ tylko kobiety, i te stoj¹ce najwy¿ej
– boginie, i te zwyk³e, których czu³oœæ, prawdziwa troska
i po prostu bezgraniczna, nie czekaj¹ca na zap³atê mi³oœæ,
prowadzi do najwiêkszych poœwiêceñ. W tej g³êbi uczuæ,
do których zdolne s¹ tylko kobiety, jest ratunek dla œwiata:
dla autentycznych, pozbawionych udawania wiêzi
miêdzyludzkich.
Inny przyk³ad pisarstwa to przypadek Manueli
Gretkowskiej, która od swoich literackich pocz¹tków
korzysta z niezwykle precyzyjnie skonstruowanej strategii
kamufla¿u elementów w³asnej biografii, jej odbiæ w
powieœciowych œwiatach. Ta intryga literacka jest nad
wyraz p³odna. Od debiutu w 1991 roku Gretkowska
napisa³a 11 powieœci. Mo¿na zaryzykowaæ stwierdzenie,
¿e prawie ka¿da jest swego rodzaju gr¹, któr¹ pisarka
prowadzi z czytelnikami, jednoczeœnie szydz¹c z ich
6
Kajet nr 69 (1/2007)
naiwnoœci i ³atwowiernoœci. Jej powieœciowe bohaterki
przewodz¹ce powieœciowej narracji to konstrukcje kobiet
ciekawych, intryguj¹cych, po¿¹danych przez mê¿czyzn i
nie tylko, wolnych i niezale¿nych. Ich osobowoœci
oczywiœcie ostatecznie przynosz¹ œwiadomoœæ samej
autorki, ujawniaj¹ chocia¿by jej wiedzê, œwiatopogl¹d,
intymnoœæ kobiecoœci.
Swoj¹ twórczoœci¹ zupe³nie ró¿ni siê od
przedstawionych Natasza Goerke, autorka Fractali (1994),
Ksiêgi pasztetów (1997), Po¿egnania plazmy (1999) i 47
na odlew (2002). Mimo, ¿e wymieniana czêsto wraz z
pisarkami debiutuj¹cymi w tym samym czasie, tj. na
pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych, nigdy nie by³a zaliczana
do krêgu tzw. pisarstwa kobiecego. W 1995 roku Gra¿yna
Borkowska napisa³a w „Kresach”, ¿e Goerke jawi siê jako
talent najbardziej niepochwytny, trudny do klasyfikacji,
przekorny i k³opotliwy. 5 Ta teza zachowa³a swoj¹
aktualnoϾ do dzisiaj.
Œwiat kobiet w opowiadaniach Goerke, poddany jest
takim samym mechanizmom rozpadu, jak ca³a przestrzeñ
jej kreacji. Kobiety, mimo spodziewanej sympatii autorki
do p³ci w³asnej, nie s¹ potraktowane ulgowo. W jej celnych
portretach wypadaj¹ czêsto absurdalnie, jakby omy³kowo
usytuowane we w³asnej p³ci, nie na swoim miejscu.
Podobnie nieuchwytny terminologicznie jest talent
Magdaleny Tulli nie zostawiaj¹cej w swoich narracjach
znaku p³ciowej orientacji. Ju¿ Sny i kamienie by³y
zapowiedzi¹ g³ównych zainteresowañ pisarki tj.
formu³owaniem konstatacji o destrukcji œwiata i wszelkich
sta³ych porz¹dków natury. Od powieœci W czerwieni
pojawia siê w prozie Tulli ów „bezlitosny narrator”, który
nie wspó³czuje bezpoœrednio, a jednak opowiada
przejmuj¹ce historie o braku wartoœci miêdzyludzkich, o
powolnym rozpadzie form istnienia. Tryby s¹ ju¿ tylko
konsekwencj¹ ksi¹¿ki poprzedniej, w której „bezradnoœæ”
narratora nie mo¿e wp³yn¹æ na niczym nie ograniczan¹,
swobodnie rozwijaj¹c¹ siê, „mimo woli”, akcjê.
Ostatnia powieœæ Skaza nie wy³amuje siê z
konsekwentnie realizowanej przez Magdalenê Tulli filozofii
w³asnego pisarstwa. Dystans i zimna obojêtnoœæ narratora
wobec konstruowanych przestrzeni s¹ jedynie wyrazem
t³umionego szlochu i wszechobecnoœci¹ ubolewania nad
coraz bardziej tragicznym losem œwiata i ludzi.
Kontynuatork¹ tego rodzaju pisarstwa, czyli w pe³ni
uœwiadomionego celu, jest debiutuj¹ca pod koniec lat
dziewiêædziesi¹tych Inga Iwasiów. Profesor Uniwersytetu
Szczeciñskiego, od pocz¹tku swojej akademickiej i
literackiej kariery zainteresowana feministycznym
dyskursem ma na swoim koncie kilka opracowañ
krytycznoliterackich (OpowieϾ i milczenie. O prozie
Leopolda Tyrmanda - 2000, Rewindykacje. Kobieta
czytaj¹ca
dzisiaj
2002,
Gender
dla
œredniozawansowanych. Wyk³ady szczeciñskie - 2004)
oraz opowiadania Miasto-ja-miasto (1998) i poezje Mi³oœæ
(2001). Ostatnio wyda³a zbiór opowiadañ Smaki i dotyki.6
W zbiorze znajdziemy zarówno polemikê z
patriarchaln¹ kultur¹ i jej ¿yciowymi konsekwencjami, jak
i konfrontacjê ró¿norodnych kobiecych ról w intymnych
relacjach z mê¿czyznami i kobietami. Pojawi siê tak¿e
problematyka, któr¹ w literaturze zwykle wi¹zano ze
œwiatem
mê¿czyzn,
mowa
o
alkoholizmie,
konsekwencjach seksualnej odmiennoœci czy tzw.
kobiecym „zwyrodnieniu”, a wiêc niechêci do
macierzyñstwa jako konsekwencji p³ci.
Przedstawione przyk³ady pisarskich kreacji
reprezentuj¹ tzw. pokolenie starsze – urodzonych po 1960
roku, autorek pisz¹cych ju¿ kilkanaœcie lat, zasiedzia³ych
w œwiecie literatury, pewnych swoich warsztatów i
doœwiadczeñ, realizuj¹cych swoje pogl¹dy. Do grona
wymienionych do³¹czyæ mo¿na jeszcze Zytê Rudzk¹ czy
Annê Boleck¹. Od wyraŸnie feministycznie nastawionej
Filipiak, poprzez feminizuj¹c¹ Tokarczuk i polemizuj¹c¹
Gretkowsk¹ ten œwiat wyraŸnie kobiecych relacji
kontrastuje z rzetelnym uniwersalizmem postawy
Magdaleny Tulli i przeœmiewczym dyskredytowaniem
wszelkich wartoœci Nataszy Goerke.
Obraz najnowszej literatury kobiecej jest bardzo
rozleg³y i nie powinien mieœciæ siê w krótkiej syntezie,
zdecydowanie dziel¹cej pisarki, czy przyporz¹dkuj¹cej ich
twórczoœæ okreœlonej tendencji. Najwa¿niejsze, ¿e kobiety
pisz¹ce zrzuci³y wiêzy kulturowego obowi¹zku pisania w
imieniu, na rzecz, i dla.
dr Joanna Ch³osta-Zielonka
Przypisy:
1. I. Iwasiów Siostry – szkic o prozie (m³odej) kobiet, „Teksty
Drugie”, 1996, nr 5, s.95.
2. Tej¿e, P³eæ jako niewyra¿alne, niewypowiedziane,
niedefiniowalne [w:] Literatura wobec niewyra¿alnego, pod
red. W³odzimierza Boleckiego i Erazma KuŸmy,
Warszawa 1998, s.167.
3. Parnas bis. S³ownik literatury urodzonej po 1960 roku,
oprac. K.Varga, P.Dunin-W¹sowicz, Warszawa 1998.
4. Parnas bis, op.cit., s.50.
5. G. Borkowska, Natasza „gor¹ca polska ryba”, „Kresy’
1995, nr 1/21, s. 201-203.
6. I. Iwasiów, Smaki i dotyki, Warszawa 2006.
Kajet nr 69 (1/2007)
7
PRZYWRÓÆMY RANGÊ KULTURZE
NASZYCH PRZODKÓW
Kondycja kultury s³owiañskiej
Maria Janion w swojej najnowszej ksi¹¿ce –
Niesamowita S³owiañszczyzna – zwraca uwagê, m. in.
na powszechny w naszej wspó³czesnej kulturze fakt
deprecjonowania kultury s³owiañskiej, w tym stworzonej
przez ni¹ mitologii. Jednej z przyczyn takiego stanu rzeczy
autorka upatruje we wszechobecnej afirmacji kultury
œródziemnomorskiej, prowadz¹cej do ukszta³towania
postawy – bardzo zbli¿onej do tej, któr¹ prezentowali
pierwsi na naszych terenach ³aciñscy misjonarze –
lekcewa¿enia tego wszystkiego, co stworzy³a pogañska
S³owiañszczyzna. Dosyæ powszechnym sta³o siê
przekonanie, ¿e jesteœmy spadkobiercami kultury tylko
judeo-chrzeœcijañskiej i grecko-rzymskiej, które przypad³y
nam w udziale po przyjêciu w 966 roku chrzeœcijañstwa.
Tym sposobem dosz³o nie tylko do odm³odzenia naszej
historii, ale co gorsza do pozbycia siê to¿samoœci,
umo¿liwiaj¹cej nam piêkne odró¿nianie siê od pozosta³ych
krajów œródziemnomorskich. Przepraszam, jest jeden
aspekt wyró¿niaj¹cy nas spoœród nich, nie posiadamy (?)
korzeni pogañskich. Taka jest przynajmniej oficjalna
wersja w wypowiedziach wielu polityków i duchownych
Koœcio³a rzymsko-katolickiego chêtnie propagowana
przez mass media. Dziwi zatem trochê fakt, ¿e te same
osoby, co pewien czas alarmuj¹, i¿ Polacy w Unii
Europejskiej zatrac¹ swoj¹ to¿samoœæ. Nie dostrzegaj¹,
albo nie chc¹ siê do tego przyznaæ, ¿e ich kasandryczne
wizje spe³ni³y siê ju¿ wtedy, gdy mniej lub bardziej
œwiadomie, mniej lub bardziej dobrowolnie odciêliœmy siê
od tego, co do X wieku naszej ery stworzyli nasi
s³owiañscy przodkowie. Pewnym usprawiedliwieniem
mo¿e byæ tu fakt przetrwania do naszych czasów tylko
nielicznych i fragmentarycznych pozosta³oœci pogañskiej
kultury S³owian. Pozosta³oœci rzadko dostêpnych czy
znanych przeciêtnemu Polakowi. Na upowszechnianiu
kultury s³owiañskiej nie zale¿a³o przez ca³e wieki - ze
zrozumia³ych wzglêdów - przedstawicielom Koœcio³a, ale
tak¿e polskiej szkole. Instytucja ta, odpowiedzialna za
rzetelne edukowanie kolejnych pokoleñ, pocz¹wszy od
1918 roku a skoñczywszy na czasach wspó³czesnych
przyk³ada³a zbyt ma³¹ wagê do spuœcizny pogañskiej
S³owiañszczyzny. Pojedyncze informacje na ten temat
pojawiaj¹ce siê na lekcjach historii i jêzyka polskiego,
bardzo czêsto przekazywane by³y i nadal s¹ m³odzie¿y
na zasadzie nadobowi¹zkowych ciekawostek. Dlatego nie
powinno dziwiæ dosyæ powszechne zjawisko „kulawizny
kulturowej” ostatnich pokoleñ, odwa¿nie st¹paj¹cych
przez ¿ycie „nog¹” kultury judeo-chrzeœcijañskiej i greckorzymskiej, a zaledwie wstydliwie kuœtykaj¹cych „nog¹”
kultury pras³owiañskiej. Uwa¿am, ¿e ju¿ najwy¿szy czas
na podjêcie gruntownych zabiegów rehabilitacyjnych,
które przywróc¹ nam pe³n¹ sprawnoœæ kulturow¹ i
pozwol¹ na, chocia¿by czêœciowe, pozbycie siê wielu
stereotypów, krêpuj¹cych nasz¹ mentalnoœæ oraz
potêguj¹cych nasz¹ frustracjê w obcowaniu tak z Europ¹
wschodni¹ jak i zachodni¹.
Zmianê w podejœciu do kultury pras³owiañskiej
proponujê rozpocz¹æ od wprowadzenia do programów
nauczania mitów s³owiañskich, czy jak w przypadku
naszego regionu – ba³tos³owiañskich. Czyni¹c to
osi¹gniemy podwójn¹ korzyœæ. Po pierwsze, dojdzie do
rozbudzenia w uczniach nie tylko zainteresowania
przesz³oœci¹ ich „ma³ej ojczyzny”, ale tak¿e wiêzi
emocjonalnej z miejscem zamieszkania. Wiêzi, bêd¹cej
pochodn¹ œwiadomoœci swych korzeni, pradziejów i
archaicznych wierzeñ. To umo¿liwi im z jednej strony
okreœlenie swojej to¿samoœci rodowej, z drugiej zaœ
odró¿nienie siê od innych, tych zamieszkuj¹cych inne
„ma³e ojczyzny” w zjednoczonej Europie. Drug¹ korzyœci¹,
nie do przecenienia, bêdzie zrozumienie przez uczniów
istoty mitu w ogóle. Do tej pory bowiem mit w uczniowskiej
œwiadomoœci jawi siê najczêœciej jako opowieœæ
(opowiadanie) o bogach i bohaterach, oparta na
wierzeniach staro¿ytnych Greków (Rzymian) i
przekazywana pocz¹tkowo ustnie. A wiêc jako dosyæ
abstrakcyjny, zmonopolizowany wytwór dwóch
staro¿ytnych narodów odleg³ych dla standardowego
ucznia historycznie, geograficznie, obyczajowo i
mentalnie. Siêgniêcie przez szko³ê po archaiczne mity
rodzime, odar³oby tê „prost¹ formê” z aury egzotycznoœci,
która w du¿ej mierze, tak s¹dzê, stanowi jedn¹ z
istotniejszych barier na drodze do jej pe³nego
uczniowskiego zinterioryzowania. Stan ten wydaje siê
wa¿ny, poniewa¿ dopiero po jego osi¹gniêciu mo¿na byæ
pewnym, ¿e istota mitu zosta³a nie tylko odkryta, ale i
zrozumiana; ¿e odbywa siê kompleksowa emanacja
wszystkich przypisanych mu w³aœciwoœci, na czele z t¹, o
której pisze L. Mróz: Mit poprzez oddzia³ywanie na sferê
podœwiadomoœci czy w ogóle psychiki wp³ywa i kieruje
postêpowaniem i jest psychicznym stabilizatorem
³agodz¹cym skutki frustracji lub raczej nie
dopuszczaj¹cym, przeciwstawiaj¹cym siê, uprzedzaj¹cym
frustracjê - rodzajem psychicznej obrony jednostki i
spo³ecznoœci. 1
W poszukiwaniu mitów ba³tos³owiañskich
W XX, a zw³aszcza na prze³omie XX i XXI, wieku
powsta³o wiele interesuj¹cych prac o wierzeniach dawnych
S³owian. 2 Zawarte w nich informacje mo¿na z
powodzeniem wykorzystywaæ w edukacji szkolnej na
ró¿nych jej etapach. Ja jednak proponowa³bym
8
Kajet nr 69 (1/2007)
czytelnikom tego artyku³u podjêcie trudu w³asnych
poszukiwañ pozosta³oœci mitów powsta³ych na obszarze
naszego kraju. Wbrew pozorom nie jest to zadanie
przekraczaj¹ce mo¿liwoœci aktywnego twórczo
nauczyciela. Okazuje siê bowiem, i¿ niektóre utwory,
zaliczane do tej pory do podañ, legend czy baœni, nie tylko
zawieraj¹ w sobie struktury mityczne – sytuuj¹ce je w
nowym zakresie znaczeniowym i nowej przestrzeni
aksjologicznej, ale s¹ wrêcz mitami. Sta³o siê tak,
poniewa¿ w trakcie wielowiekowego procesu eliminowania
tego, co mog³oby œwiadczyæ o jakoœci kultury pogañskiej,
pewne - niedaj¹ce siê unicestwiæ - jej elementy w³¹czono
mniej lub bardziej œwiadomie i celowo w strukturê
elementów kultury œródziemnomorskiej, pomniejszaj¹c
zazwyczaj przy tym ich wartoœæ. Przemieszaniu mitów z
pozosta³ymi „prostymi formami”3 sprzyja³ fakt, ¿e ma on z
nimi wiele cech wspólnych, na co zwróci³ uwagê, m. in.
E. Mieletinski, pisz¹c: Mity maj¹ czêstokroæ charakter bajki
czy lokalnego podania i opowiadaj¹ nie tylko o bogach,
ale i o bohaterach, w tym równie¿ takich, którzy maj¹
jakieœ historyczne prototypy.4 Konsekwencj¹ byæ mo¿e
takiego stanu rzeczy s¹ trudnoœci niektórych autorów w
precyzyjnym i roz³¹cznym definiowaniu mitu i innych
„prostych form”. Przyk³adem w tym wzglêdzie jest definicja
podania w jednym ze s³owników terminów literackich:
P(odania) opowiadaj¹ o legendarnych pocz¹tkach danej
zbiorowoœci, o mitycznych [podkreœlenia W.T.]
za³o¿ycielach rodu, organizacji plemiennej czy pañstwowej
(Lech, Piast), miejscowoœci sto³ecznych (Romulus, Krak,
Wars), [...] 5. Widaæ tu wyraŸnie, jak doœæ swobodnie
autorzy tej definicji staraj¹ siê sprecyzowaæ istotê jednej
„prostej formy" przez inne „proste formy", doprowadzaj¹c
tym samym do zatarcia granicy umo¿liwiaj¹cej ich
genologiczn¹ identyfikacjê.
Jak zatem odró¿niæ mit od klasycznych baœni, legend i
podañ? Aby tego dokonaæ, na pocz¹tek warto siêgn¹æ
do koncepcji mitu wed³ug M. Eliade6, który traktuje go jako
fenomen religijny, opowieœæ œwiêt¹ o jakimœ zdarzeniu,
które zasz³o in illo tempore, czyli u pocz¹tku
rzeczywistoœci. Najczêœciej wydarzenie to polega na
wy³anianiu z chaosu - rzeczywistoœci par excellence
nieuporz¹dkowanej, jakiejœ rzeczywistoœci realnej - par
excellence uporz¹dkowanej. Mo¿e ni¹ byæ na przyk³ad
roœlina, zwyczaj, struktura spo³eczna, budowla, l¹d. Dzieje
siê to zazwyczaj poprzez interwencjê si³ (istot)
nadprzyrodzonych, których czyny nacechowane s¹
sacrum i stanowi¹ model wszystkich póŸniejszych
ludzkich poczynañ.
Te wyznaczniki mitu mo¿na jeszcze wzbogaciæ o
dalsze, które s¹ rezultatem ustaleñ dokonanych na
pocz¹tku lat osiemdziesi¹tych przez J. Solak. W
interesuj¹cym i cennym dla edukacji polonistycznej
artykule, podejmuj¹cym próbê uporz¹dkowania pojêæ: mit,
baœñ, podanie i legenda, autorka zwraca uwagê m.in. na
to, ¿e podanie i baœñ „maj¹ czêstokroæ charakter ludyczny”
w przeciwieñstwie do sakralnego mitu. Ponadto, po
przeanalizowaniu motywu metamorfozy postaci
wystêpuj¹cych w wy¿ej wymienionych opowieœciach,
autorka ustali³a, i¿ w wielu podaniach metamorfozy s¹
rodzajem kary dla tych, którzy przekroczyli normy etyczne,
a nawet dla ich bliskich, w mitach natomiast s¹ jakby
wcieleniem i przed³u¿aj¹ trwanie w zmienionej postaci,
bohaterów mitycznych. Baœniowe przemiany s¹ na ogó³
krótkotrwa³e7.
Przy ustalaniu ró¿nic miêdzy mitem a podaniem nale¿y
wzi¹æ pod uwagê jeszcze dwa aspekty ró¿ni¹ce
funkcjonowanie tych opowieœci. Po pierwsze, przyjmuje
siê, ¿e œwiat przedstawiony w nich nosi znamiona
prawdziwoœci, albo inaczej - oparty jest nie na fikcji, ale
na prawdzie. Z tym, ¿e w przypadku podania (tak¿e
legendy) prawda ta bierze siê z „wiedzy empirycznej", zaœ
w przypadku mitu z „wiary" 8. Podanie i legenda
pozbawione s¹ zatem ca³ej aury sakralno-rytualnej i
funkcjonuj¹ w œwiadomoœci odbiorców na wzór
opowiadania historycznego. Po drugie, opis zdarzeñ
mitycznych - wed³ug Mieletinskiego – w których
uczestnicz¹ istoty nadprzyrodzone dzia³aj¹ce w czasach
dawno minionych, nie odpowiada œciœle mówi¹c na
pytania, lecz zaspokaja potrzeby duchowe, daje do nich
coœ w rodzaju „poetyckiego" klucza9. Dlatego te¿ opowieœæ
mityczna nie jest zdeterminowana przez p³aszczyznê
fabularn¹ i mo¿e wystêpowaæ w ró¿nych wersjach,
zachowuj¹c przy tym w³aœciwy sobie przekaz i funkcje.
W³aœciwoœci tej natomiast nie posiadaj¹ pozosta³e „proste
formy". Najmniej problemów stwarza odró¿nienie mitu od
baœni, która jest literackim gatunkiem (a wiêc ma
charakter fikcyjny), jej akcja rozgrywa siê zazwyczaj w
bli¿ej nieokreœlonych czasie i przestrzeni, bohaterowie s¹
podzieleni dychotomicznie na dobrych i z³ych (ci pierwsi
nawet jeœli ponosz¹ klêskê – ma to miejsce bardzo rzadko
– to i tak s¹ zwyciêzcami w aspekcie moralnym) oraz
mo¿na w niej odnaleŸæ jednoznaczny mora³ nacechowany
nachalnym dydaktyzmem. Zdawszy sobie sprawê z
powy¿szych ró¿nic miedzy mitem a pozosta³ymi
wymienionymi „prostymi formami”, mo¿emy przyst¹piæ do
odszukania struktur mitycznych w tekstach
funkcjonuj¹cych w potocznej œwiadomoœci jako podania,
legendy i baœnie.
Mity z podañ, legend i baœni wywiedzione
W celu zegzemplifikowania powy¿szych wywodów
przywo³am kilka przyk³adów funkcjonowania struktur
mitycznych, a mo¿e nawet samego mitu, w opowieœciach
uznawanych do tej pory za podania, legendy czy baœnie.
Zacznê od dobrze wszystkim znanego podania(?) o
Piaœcie, w którym bez trudu mo¿na odnaleŸæ opisane
wy¿ej wyznaczniki mitu. Jest wiêc w nim:1) wyraŸnie
nacechowana sacrum przestrzeñ - chata Piasta, w której
pojawiaj¹ siê tajemniczy pielgrzymi, nastêpuje w niej
równie¿ cudowne rozmno¿enie jedzenia; 2) czas
prapocz¹tku, gdy na ziemi pojawiali siê bogowie, istoty o
nadprzyrodzonych w³aœciwoœciach, tu anio³owie
odp³acaj¹cy siê „poganinowi" za goœcinnoœæ; 3)
wprowadzenie ³adu spo³ecznego, gest zapocz¹tkowania
- pocz¹tek dynastii Piastów, „stworzenie wspólnoty
bêd¹cej zal¹¿kiem narodu" i przyczyniaj¹cej siê do
Kajet nr 69 (1/2007)
powstania pañstwa. S¹ to wszystko cechy typowe dla mitu
pocz¹tku opowiadaj¹cego i odtwarzaj¹cego sakralny gest
pratworzenia, wy³aniania siê kosmosu z chaosu i
ustanawiania ³adu - przestrzeni realnej. Dodatkowo
opowieœæ o Piaœcie mo¿na zaliczyæ w poczet mitów
genealogicznych, czyli przedstawiaj¹cych historiê jakiegoœ
rodu. Oto syn Koszyków, Piast, staje siê protoplast¹
królewskiej dynastii.
Czasami zdarza siê, i¿ w utworach zaliczanych do
podañ, baœni czy legend pojawiaj¹ siê postacie mitycznych
bogów. Ma to miejsce na przyk³ad w dwóch legendach
szurpilskich.10 W przypadku pierwszej z nich ju¿ sam tytu³
wskazuje na bohatera mitycznego – Jegla i bóg jezior
litewskich. Bóg Ortus, bo o nim tu mowa, podlega w tej
opowieœci licznym metamorfozom, raz przybiera postaæ
wê¿a, aby zbli¿yæ siê do ukochanej, innym zaœ razem
czarnego pieska, aby strzec skarbu ukrytego w skrzyni.
Jeszcze ciekawiej zagadnienie metamorfozy ujmuje drugi
utwór – O piêknej Jegli, królowej szurpilskich jezior.
Pojawia siê w nim ta sama bohaterka, co w poprzednim
utworze – Jegla, wyró¿niaj¹ca siê z otoczenia
nadzwyczajn¹ uroda, która budzi zachwyt nawet boga
jezior litewskich, ¯altisa. On, podobnie jak bóg Ortus, aby
zbli¿yæ siê do obiektu swych uczuæ, przybiera postaæ wê¿a.
Jego zabiegi koñcz¹ siê sukcesem i bogu udaje siê
poœlubiæ Jeglê. Zabiera j¹ do swojego podwodnego
królestwa, tam spe³nia ka¿de jej ¿yczenie. Gdy wiêc po
pewnym czasie ¿ona prosi go o pozwolenie odwiedzenia
rodziców, on wyra¿a zgodê. Bohaterka zabiera ze sob¹
trójkê swoich dzieci. W domu rodzinnym zastaje jednak
tylko swoich braci gospodaruj¹cych samotnie. Siostra
przez pewien czas pomaga im, wreszcie jednak
postanawia wróciæ do mê¿a. Bracia, chc¹c temu zapobiec,
podstêpem wywabiaj¹ z toni ¯altisa i r¹bi¹ go siekierami
na kawa³ki. Ich niecny czyn widzi najwa¿niejszy z bogów
- Perkunas11, który karze zbrodniarzy, zamieniaj¹c ich w
dwa g³azy. Gdy Jegla odkrywa zbrodniê, wpada w
straszliw¹ rozpacz. Perkunas, chc¹c ul¿yæ jej cierpieniom,
przemienia j¹ w smuk³y œwierk, a dzieci kolejno w d¹b,
jesion, a najm³odsze w dr¿¹c¹ osikê. Szczególnie
interesuj¹ca i wa¿na dla prowadzonych tu rozwa¿añ
wydaje siê metamorfoza Jegli i jej dzieci w drzewa. Nie
trac¹ one przecie¿ ¿ycia, a jedynie (albo a¿) zyskuj¹ nowe
wcielenie nie tylko przed³u¿aj¹ce ich trwanie w czasie,
ale tak¿e przenosz¹ce ich na now¹ p³aszczyznê oraz
nadaj¹ce im nowy status i wymiar - uniwersalnoœæ i
ponadczasowoœæ. Ponadto w opowieœci o Jegli i ¯altisie
mamy ukazan¹ hierarchiê bogów. Najwa¿niejszy jest
Perkunas, a podlega mu ¯altis jako bóg konkretnej
przestrzeni -jeziora. Mo¿na przypuszczaæ, i¿ ka¿dy rodzaj
przestrzeni akwatycznej mia³ swojego boga.
Na zakoñczenie przywo³am jeszcze jedn¹ opowieœæ –
Królowa Ba³tyku ze zbioru „Baœnie polskie”.12 Opowiada
ona o tym, jak królowa Jurata, córka wszechw³adnego
Praam¿imasa - pana nieba, ziemi i morza - zaprosi³a na
naradê najznakomitsze boginie Jury. Jej tematem by³
sposób unicestwienia m³odego rybaka, Castilisa, który
oœmieli³ siê ³owiæ ryby w posiad³oœciach Juraty.
9
Gdy królowa, podró¿uj¹ca z boginkami, spostrzeg³a
winowajcê, zakocha³a siê w nim. Darowa³a mu ¿ycie w
zamian za z³o¿enie jej przysiêgi mi³osnej. Od tej pory
kochankowie co wieczór spotykali siê nad brzegiem
morza. Ich szczêœcie nie trwa³o jednak d³ugo. Zniweczy³
je bóg Perkun, który piorunem roztrzaska³ pa³ac Juraty, a
j¹ sam¹ zabi³. Uczyni³ to z zemsty za to, ¿e odwa¿y³a siê
pokochaæ œmiertelnika. Zrozpaczony Praam¿imas
natomiast przyku³ do ska³y na dnie morza rybaka i po³o¿y³
przed nim trupa swojej córki, aby m³odzian wiecznie go
op³akiwa³.
I znowu pojawia siê tu najwa¿niejszy bóg Litwinów i
Prusów - Perkun oraz boginie. Co prawda nie podano ich
imion, ale to wcale nie wp³ywa na obni¿enie ich sakralnej
wartoœci. W poczet postaci sacrum wpisuje siê równie¿
Praam¿imas, który oprócz tego, ¿e jest nieœmiertelny, to
jeszcze w³ada podstawowymi przestrzeniami
kosmicznymi - powietrzem, ziemi¹ i wod¹. Trochê inaczej
zosta³a skonstruowana postaæ Juraty. Pomimo ¿e jest
córk¹ tak potê¿nego i nieœmiertelnego w³adcy, ponosi karê
za mi³oœæ do œmiertelnika - co implikuje jej wy¿szoœæ,
aksjologiczne nacechowanie. Z kolei jej ukochany
œmiertelnik nie tylko ¿e nie tonie, ale otrzymuje jeszcze
¿ycie wieczne – co prawda pe³ne cierpienia - pod wod¹.
Zarówno œmieræ Juraty, jak i wieczne ¿ycie rybaka, mo¿na
uzasadniæ kar¹ za przekroczenie tabu. Mechanizm tabu
- jak zauwa¿a M. Eliade -jest (...) wszêdzie zawsze taki
sam: pewne przedmioty, osoby lub obszary uczestnicz¹
w ca³kiem innym porz¹dku ontycznym, skutkiem czego
kontakt z nimi powoduje jakieœ prze³amanie p³aszczyzny
ontologicznej, co mo¿e siê okazaæ fatalne13. To fatum
dosiêg³o opisywanych tu bohaterów, poniewa¿ przypisani
ró¿nym œwiatom oœmielili siê prze³amaæ dziel¹c¹ ich
granicê. Poniesiona przez nich kara jest jednak, jak to
bywa w mitach, niewspó³mierna do winy. Zaprezentowane
tu przyk³ady stanowi¹ chyba wystarczaj¹cy dowód na to,
¿e w czêœci opowieœci zaliczanych do tej pory do baœni,
legend czy podañ mo¿na odnaleŸæ mit. Zachêcam do
dalszych poszukiwañ.
***
Podczas przywracania rangi kulturze s³owiañskiej
nale¿y zachowaæ du¿¹ ostro¿noœæ, ¿eby nasze
poczynania nie doprowadzi³y do ukszta³towania siê w
uczniach postawy nacjonalistycznej. Wydaje siê, ¿e nie
dopuœcimy do takiej sytuacji, jeœli wszystkich kultur –
judeo-chrzeœcijañskiej, grecko-rzymskiej i s³owiañskiej –
bêdziemy nauczaæ w duchu irenizmu.
Wojciech Tañski
1. L. Mróz, Mit i myœlenie mityczne, „Etnografia
Polska" 1976, z. 1. s. 34.
2. Zob. A. Bruckner, Mitologia s³owiañska i polska,
Warszawa 1985: tego¿; Staro¿ytna Litwa. Ludy i
bogi. Szkice historyczne i mitologiczne, Olsztyn
1984; A. Gieysztor, Mitologia S³owian, Warszawa
1986; L. Kolankiewicz, Dziady. Teatr œwiêta
zmar³ych, Gdañsk 1999; A. Kowalik, Kosmologia
10
Kajet nr 69 (1/2007)
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
dawnych S³owian. Prolegomena do teologii
politycznej dawnych S³owian, Kraków 2004.
Terminu u¿ywam za: Andre Jolles, Proste formy.
Baœñ, t³um. R. Handke. „Przegl¹d Humanistyczny",
1965, s. 79.
E. Mieletinski, Poetyka mitu, t³um. J. Dancyngier,
Warszawa 1981, s. 213.
S³ownik terminów literackich, red. J. S³awiñski,
Wroc³aw-Warszawa-Kraków, 1988, s. 360.
M. Eliade, Traktat o historii religii, t³um. J. WieruszKowalski, £ódŸ 1993.
J. Solak, Powroty do mitów. Uporz¹dkowanie pojêæ:
mit, baœñ, podanie, legenda, „Polonistyka" 1982,
nr 3, s. 168.
A. Smuszkiewicz, Fantastyka baœniowa w szkole
podstawowej, „Zeszyty Gorzowskie", cyt. za B.
Chrz¹stowska, Lektura i poetyka, Warszawa 1987,
s. 242.
E. Mieletinski, Poetyka mitu..., s. 214.
Legendy, podania i baœnie suwalszczyzny, wybór,
oprac. J, Kopcia³a, Suwa³ki 1997.
O ile boga Ortusa nie uwzglêdniaj¹ prace
Brucknera, Gieysztora czy Cotterela, o tyle
Perkunasa, zwanego te¿ Perkunem, odnaleŸæ
mo¿a w ka¿dej z nich. Ponadto A. Cotterell
wymienia czczonego przez Litwinów, Prusów i
Letów boga ¯altysa.
Baœnie polskie, wybór, oprac. T. Jode³ka-Burzecki,
LSW 1974.
M. Eliade, Traktat o historii religii, t³um. J. WieruszKowalski, £ódŸ 1993. s. 19-22.
Towarzystwo Literackie
im. A. Mickiewicza w Olsztynie
Zapraszamy chêtnych nauczycieli polonistów
i polonistów z zami³owania do uczestniczenia w
spotkaniach
Towarzystwa
Literackiego
im. A. Mickiewicza w Olsztynie
w Adres siedziby:
Towarzystwo Literackie im. A. Mickiewicza
Oddzia³ w Olsztynie
przy Instytucie Filologii Polskiej
Uniwersytetu Warmiñsko- Mazurskiego
10-725 Olsztyn, ul. Kurta Obitza 1
w Zarz¹d Oddzia³u Towarzystwa:
Prezes - prof. dr hab. Krystyna Stasiewicz
Wiceprezes - dr Wanda K¹dziela
Sekretarz - dr Joanna Ch³osta – Zielonka
Skarbnik - dr Joanna Szyd³owska
email: [email protected]
Adres s³u¿bowy UWM jw., pokój 365,
tel. s³u¿bowy: (089) 524- 63-33
Kajet nr 69 (1/2007)
11
Rodowody warmiñskie
W narodzinach Warmiñskich pokoleñ nie by³o nic
nadzwyczajnego. Pomys³ wydania takiej edycji wyrazi³
Prezydent miasta Olsztyn Czes³aw Jerzy Ma³kowski w
trakcie jednego ze spotkañ w Br¹swa³dzie. Ksi¹¿ka mia³a
zawieraæ wspomnienia autorów, których ³¹czy³a
po³udniowa Warmia, gdzie siê urodzili i wzrastali w cieniu
swoich bardzo znanych rodziców lub krewnych. Podj¹³em
siê zebrania tekstów i po rozmowach nadawania ka¿dej
wypowiedzi w ksi¹¿ce komplementarnego czyli w miarê
uzupe³niaj¹cego charakteru. Nie by³o to trudne. Ka¿dy z
autorów mia³ wszak swoje prze¿ycia i przecie¿ innych
przewodników, którzy wskazywali m³odym Warmiakom
drogê ¿yciow¹. Mówi³em o tym w trakcie uroczystej
promocji ksi¹¿ki 19 lutego br. w Sali Kopernikowskiej. Dla
Marii Surynowicz by³a to twórczoœæ literacka i dzia³alnoœæ
narodowa poetki warmiñskiej Marii Zientary-Malewskiej,
dla Mariana Barcza ojciec Franciszek (1892-1939),
wybitny dzia³acz polski na tych ziemiach, przymusowo
wysiedlony z Prus Wschodnich, po wybuchu wojny
zamordowany przez hitlerowców, dla Zofii ¯urawskiejMarkiewicz wci¹¿ maj¹cej przed sob¹ odwa¿n¹ i
nieustêpliw¹ postawê swego ojca Stanis³awa i braci
Alfonsa i Stefana, Alfons ¯urawski, jak wiadomo, zosta³
skazany wyrokiem s¹du wojennego z 29 sierpnia 1942
roku na œmieræ za rzekom¹ zdradê stanu, dla Roberta
Pieczkowskiego oraz jego rodziny wielka - estyma wobec
dokonañ literackich i naukowych oraz nade wszystko
postawy narodowej ksiêdza Walentego Barczewskiego,
dla innych jak Wandy Czerwiñskiej byli to rodzice Jan i
Anna Hedrychowie zatrudnieni w szkolnictwie polskim w
latach miêdzywojnia na po³udniowej Warmii, dla
najm³odszych w tym gronie Jadwigi Piskorskiej i Tadeusza
Pacera – postawa ojca nauczyciela polskiej szko³y w
okresie miêdzywojennym w Skajbotach, Kazimierza
Pacera (1911-1998), który wcielony do Wehrmachtu
zakoñczy³ drug¹ wojnê œwiatow¹ w Polskich Si³ach
Zbrojnych na zachodzie. Identyczn¹ drogê przeszed³
August Pop³awski (1912-1987) z Plusk z zawodu
dziennikarz, wiêzieñ obozu koncentracyjnego w
Sachsenchausen, a potem ubrano go w mundur ¿o³nierza
niemieckiego, zakoñczy³ wojnê tak¿e w wojsku polskim.
O nim wspomina³ syn Jerzy. Dla wychowawczyni
polskiego przedszkola w Skajbotach Marii Kensbock,
która akurat obchodzi³a swoje dziewiêædziesi¹te urodziny
i promocja ksi¹¿ki by³a po³¹czona z Jej jubileuszem,
przyk³adem byli rodzice i starsze rodzeñstwo. Doktor
Konrad Pisku³a przedstawi³ swoj¹ drogê z Pogranicza do
Warmii. Kilka krótkich wspomnieñ, a wœród nich Franciszki
Hallmann, Augusta Hohmanna, Augustyna Klimka,
Barbary Neumann i Augustyny Wiewiórzanki zosta³y
wczeœniej wydrukowane w „S³owie na Warmii i Mazurach”.
Zreszt¹ Augustyn Klimek i jego imiennik Hohmann z
Unieszewa byli bezpoœrednio po zakoñczeniu pierwszej
wojny œwiatowej aktywnymi dzia³aczami oœwiatowymi na
tej ziemi.
Wszystkie teksty zawarte w tej ksi¹¿ce s¹ œwiadectwem
przebytej drogi do Polski w okolicznoœciach nie zawsze
sprzyjaj¹cych. Ostatnia faza drugiej wojny œwiatowej i
przywracanie tu polskiej pañstwowoœci odbywa³o siê nie
bez przeszkód. Ucierpia³a w tym najbardziej ludnoœæ
rodzima z po³udniowej Warmii. Przybyli osadnicy wtedy
uznawali tutaj wszystkich za Niemców. We
wspomnieniach ledwie dotkn¹³ tego tematu Otton
Tuszyñski, jeden ze starszych autorów.
Szczególn¹ wartoœæ tej ksi¹¿ki stanowi¹ liczne
fotografie. Zgromadzono w niej a¿ 284, wœród nich zdjêcia
historyczne sprzed co najmniej stu lat, pochodz¹ce z
rodzinnych albumów. Pragnê zwróciæ uwagê na fotografiê
na stronie 38, ujmuj¹ca rodzinê Zientarów z Br¹swa³du,
nieznane zdjêcia Marii Kensbock z letnich obozów
harcerskich (s, 59), dalej Pieczkowskich z Barbar¹
Barczewsk¹ (s. 78), siostr¹ ksiêdza Walentego
Barczewskiego, uwiecznion¹ jako Baœka w pamiêtnych
Kiermasach na Warmii, familijne ujêcia Pop³awskich
(s. 129). Wszystkie fotografie zosta³y przez Wydawcê,
Tomasza Œrutkowskiego zaprezentowane w sposób
12
Kajet nr 69 (1/2007)
komunikatywny i jakoœciowo doskona³y. Nie tylko za
zdjêcia oficynie Wers nale¿¹ siê nadzwyczajne s³owa
uznania. Oprócz tego w ksi¹¿ce zaprezentowano
kilkanaœcie warmiñskich kapliczek, malowanych
pastelami przez Aleksandra Wo³osa. Nadzwyczaj
efektowna jest replika sztandaru z rêcznie malowanym
polskim or³em, który w czasie plebiscytu w 1920 roku
poeta i ksiêgarz wywiesi³ z okna swego domu w
Gietrzwa³dzie. Przez co edycja nabiera jeszcze bardziej
warmiñskiego charakteru.
Mój stosunek do Warmiñskich pokoleñ jest wyj¹tkowy.
Po³udniowa Warmia, czyli Polska, stanowi tak¿e moj¹
ziemiê rodzinn¹. Przez to wiele prze¿yæ, opisanych w tej
ksi¹¿ce jest podobnych do moich doznañ z przesz³oœci.
Chcia³bym bardzo, aby ta ksi¹¿ka przyczyni³a siê do
lepszego poznania przesz³oœci Warmii.
dr Jan Ch³osta
Moja i nie moja
Nie³atwo jest pisaæ o rodzinie... Jednak myœl¹c
o przysz³oœci, warto utrwaliæ zdarzenia zapamiêtane
z dzieciñstwa i przekazów rodzinnych. Losy rodziców
i dziadków, w tym postawa mojego ojca, Kazimierza
Pacera, dla którego praca z m³odzie¿¹ w polskiej
szkole na Warmii by³a prawdziwym wyzwaniem, a
jednoczeœnie wielk¹ pasj¹, nie tylko ukierunkowa³y
moj¹ drogê ¿yciow¹, lecz tak¿e wskaza³y i nauczy³y
szanowaæ wartoœci, które sprawdzi³y siê w trudnych
sytuacjach i które przejê³am, by je przekazaæ
nastêpnemu pokoleniu…
Mnie, przyby³ej z innego regionu Polski, historia tej
ziemi gdzie ka¿de pokolenie musia³o rozstrzygaæ
polskoϾ, niemieckoϾ tych okolic, tej kultury,
tradycji,„otworzy³a oczy”. Mo¿e nie zamkniête, ale
przymkniête. Rodzi³a wiele pytañ, w¹tpliwoœci, ale i
da³a odpowiedŸ na niektóre z nich. Stykaj¹c siê od
1970 roku z ludnoœci¹ tu mieszkaj¹c¹, uto¿samiaj¹c
siê z tym regionem, by³am w œrodku a jednak obok.
Moja wczeœniejsza wiedza o tej ziemi pochodzi³a z
lektur, opowiadañ nie do koñca prawdziwych i nie
zawsze sprawdzonych, z w³asnych obserwacji, ale
takich, jakby przesz³oœci nie by³o. A jednak by³a.
Dawa³a o sobie znaæ w najmniej oczekiwanych
momentach na lekcjach jêzyka polskiego, którego
uczy³am (czasami od pierwszych polskich s³ów),
podczas spotkañ z rodzicami moich uczniów,
przyjació³, z których niewielu zosta³o (inni wyjechali
do Niemiec - Jest taka ulica w Europie nazywa siê
Polska/ tam mnie ni e szukaj). Nie jestem
historykiem, badaczem, a jedynie uczestnikiem i
obserwatorem wydarzeñ, które mia³y tu miejsce. Sta³y
siê dla mnie lekcj¹ historii, nie³atwej historii,
powik³anej jak losy ¿yj¹cych tu ludzi. Odnalaz³am
wœród nich tak¿e miejsce dla siebie.
Jadwiga Piskorska
Barbara Królikowska-Wunderlich
Z myœl¹ o tych ...
po nas...
Kajet nr 69 (1/2007)
13
Uczenie siê przez ca³e ¿ycie
Lifelong Learning Programme
CZYM JEST PROGRAM LLP?
„Uczenie siê przez ca³e ¿ycie” jest nowym program Unii
Europejskiej w dziedzinie edukacji i doskonalenia
zawodowego.
Z dniem 31.12.2006 roku dobiega koñca II edycja
programu SOCRATES-COMENIUS (realizowana w latach
2000-2006). Kontynuacj¹ programu SOCRATES jest
program Lifelong Learning Programme („Uczenie siê
przez ca³e ¿ycie”), przewidziany do realizacji w latach
2007-2013. Celem programu LLP jest wzmocnienie
wspó³pracy pomiêdzy krajami Unii Europejskiej oraz
wspieranie mobilnoœci uczniów i nauczycieli z krajów
cz³onkowskich. Jej ró¿ne formy obejmuj¹ dzieci, m³odzie¿
i doros³ych - od przedszkola po Uniwersytety Trzeciego
Wieku. Realizowane w ramach programu partnerskie
projekty szkó³ oraz doskonalenie zawodowe kadry
edukacyjnej s³u¿¹ podniesieniu jakoœci nauczania i
uczenia siê w polskich i europejskich placówkach
edukacyjnych.
Struktura Lifelong Learning Programme
• Programy sektorowe: Comenius, Erasmus,
Leonardo da Vinci, Grundtvig
• Programy
horyzontalne:
Program
Miêdzysektorowy, Jean Monnet
Comenius
Erasmus
Edukacja
szkolna
Szko³y
wy¿sze
Leonardo
da Vinci
Szkolnictwo
i doskonalenie
zawodowe
Grundtvig
Edukacja
doros³ych
Program miêdz ysektorow y
4 rodzaje aktywnoœ ci - rozwój polityki edukacyjnej; kszta³cenie
jêzykowe; rozwój nowoczesnych technologii informacyjnych;
rozpowszechnianie przyk³adów najlepszej praktyki
Program Jean Monnet
3 rodzaje aktywnoœ ci - Akcja Jean Monnet;
europejskie instytucje; stowarzyszenia europejskie
Warmiñsko – Mazurski Kurator Oœwiaty zorganizowa³
konferencjê dyrektorów szkó³ i placówek, nauczycieli oraz
przedstawicieli organów prowadz¹cych szko³y,
zainteresowanych udzia³em szkó³ w nowej formule
miêdzynarodowego programu LLP. Konferencja odby³a
siê 19 marca 2007 roku w V Liceum Ogólnokszta³c¹cym
im. Wspólnej Europy w Olsztynie przy ul. Krasickiego 2.
Poprowadzi³a j¹ Ewa Nosowicz, koordynator programu
„Uczenie siê przez ca³e ¿ycie” w województwie warmiñskomazurskim, starszy wizytator KO w Olsztynie.
W konferencji wziê³o udzia³ 208 zainteresowanych
dyrektorów szkó³ i placówek, nauczycieli oraz
przedstawicieli organów prowadz¹cych. Jej tematyka
koncentrowa³a siê wokó³ zagadnieñ:
1. Comenius w programie „Uczenie siê przez ca³e
¿ycie”.
2. Priorytety narodowe dla programu Comenius w roku
2007.
3. Formularz nowego wniosku dla projektów nowych i
kontynuowanych – szczegó³owe omówienie.
4. Przyk³ady b³êdów merytorycznych i stylistycznych w
raportach i aplikacjach, które sporz¹dzaj¹ szko³y
wystêpuj¹ce o granty w programie Comenius.
Z uwagi na to, ¿e du¿¹ liczbê wœród uczestników
stanowili nauczyciele i dyrektorzy szkó³ zawodowych
tematykê konferencji rozszerzono o zmiany, jakie zasz³y
w programie Leonardo da Vinci. Konferencja by³a równie¿
okazj¹ do wymiany doœwiadczeñ miêdzy szko³ami, które
realizowa³y lub realizuj¹ projekty miêdzynarodowej
wspó³pracy szkó³ a szko³ami zainteresowanymi realizacj¹
podobnych projektów. Przedstawiciele szkó³, które
uczestniczy³y w programach Comenius zgodnie
stwierdzaj¹, ¿e ich szko³y, placówki uczniowie zmieniaj¹
siê – zwiêkszaj¹ siê kompetencje jêzykowe uczniów i
nauczycieli, wzrasta motywacja do uczenia siê jêzyka
obcego. Realizacja projektu miêdzynarodowego sprzyja
lepszej wspó³pracy miêdzy nauczycielami, miêdzy
nauczycielami a uczniami, spo³ecznoœci¹ szkoln¹ a
œrodowiskiem lokalnym. Zwiêksza siê równie¿ poczucie
wspó³odpowiedzialnoœci za losy szko³y, spo³ecznoœci
szkolnej, rodziców, w³adz samorz¹dowych. Zmienia siê
te¿ wizerunek szko³y w œrodowisku.
Warto te¿ wspomnieæ, i¿ systematycznie wzrasta liczba
szkó³ bior¹cych udzia³ w programie, w 2002 roku by³o ich
jedynie 11, w 2006 – 60.
W konferencji uczestniczy³ równie¿ trener Programu
Comenius Henryk Sienkiewicz - nauczyciel konsultant
W-M ODN w Olsztynie. Jednym z zadañ trenera jest
prowadzenie warsztatów szkoleniowych dla beneficjentów
Programu Comenius w województwie warmiñskomazurskim.
Wiêcej informacji na temat programu „Uczenie siê
przez ca³e ¿ycie” mo¿na znaleŸæ na stronie www.frse.pl/
Koordynator Programu LLP w województwie warmiñsko
– mazurskim Ewa Nosowicz adres e-mail:
[email protected], tel. (089) 523 22 72.
Trener Programu Henryk Sienkiewicz adres e-mail:
[email protected], tel. (089) 522 85 14.
Ewa Nosowicz
14
Kajet nr 69 (1/2007)
Kszta³cenie dla potrzeb rynku pracy
Dostosowanie systemu edukacji do potrzeb rynku pracy
jest niezbêdnym warunkiem osi¹gniêcia pozytywnych
rezultatów we wszystkich obszarach gospodarki, a zatem
wspó³czesny system edukacji musi byæ tak¿e zdolny do
szybkiego reagowania na wyzwania rynku pracy.
Wskazuje na to analiza dokonana przez Wydzia³ Analiz i
Programów Rynku Pracy Wojewódzkiego Urzêdu Pracy
w Olsztynie.
Strategia Zatrudnienia i Rozwoju Zasobów Ludzkich w
Województwie Warmiñsko-Mazurskim do 2020 roku jest
dokumentem, który precyzuje cele i priorytetowe kierunki
dzia³ania, jakie bêd¹ podjête w obszarze regionalnej
polityki rynku pracy. Strategia zosta³a przyjêta przez
Sejmik Województwa Warmiñsko-Mazurskiego w dniu 27
czerwca 2006 roku.
Na podstawie opracowanej Strategii Zatrudnienia i
Rozwoju Zasobów Ludzkich w województwie warmiñsko
– mazurskim do 2020 roku wyszczególniono
najwa¿niejsz¹ problematykê dotycz¹c¹ rynku pracy w
powi¹zaniu z sektorem edukacji.
1. Problemy partnerów rynku pracy pracodawcy
w G³ównym problemem wielokrotnie podnoszonym
przez pracodawców jest brak przygotowania
praktycznego
absolwentów.
Œrodowisko
pracodawców zwraca uwagê na konkretne
rozwi¹zania, jakimi s¹:
w Potrzeba utworzenia sprawnego systemu sta¿y
absolwenckich, podczas których studenci oraz
absolwenci w praktyce zapoznaj¹ siê z prac¹ w firmie,
zdobêd¹ niezbêdn¹ wiedzê i doœwiadczenie.
w Dostosowanie programów nauczania, tworzenie
kierunków kszta³cenia, wprowadzenie przedmiotów
adekwatnych do wymogów lokalnego rynku pracy.
w Korzystanie z konsultacji samych przedsiêbiorców
przy otwieraniu nowych kierunków kszta³cenia.
w Wymiana doœwiadczeñ w procesie kszta³cenia
studentów, polegaj¹ca m.in. na udziale
doœwiadczonych przedsiêbiorców w zajêciach
dydaktycznych, prowadzeniu zajêæ panelowych, które
umo¿liwi¹ studentom weryfikacjê oczekiwañ.
2. Problemy partnerów rynku pracy -œrodowiska
akademickie
w Poziom przygotowania absolwentów szkó³ œrednich
z zakresu przedmiotów œcis³ych obni¿a siê z roku na
rok i w chwili obecnej jedynie 10% m³odzie¿y uczy
siê w klasach o profilu matematycznym i fizycznym.
Prognozowane jest zapotrzebowanie rynku pracy na
absolwentów kierunków œcis³ych, in¿ynierskich.
w Uczniowie i studenci wybieraj¹ obecnie specjalizacje
kieruj¹c siê czêsto atrakcyjnoœci¹ samych studiów,
a nie potrzebami rynku pracy. Jednoczeœnie szko³y
konkuruj¹c miêdzy sob¹ o uczniów (co zwi¹zane jest
w
z pozyskaniem œrodków finansowych), przedstawiaj¹
ofertê wygodn¹ dla ucznia i rodziców bez
uwzglêdnienia kierunków rozwoju i potrzeb rynku
pracy.
Wspomniane zjawisko dotyczy równie¿ kszta³cenia
nauczycieli. Mimo zbli¿aj¹cego siê ni¿u
demograficznego (zmniejsza siê liczba uczniów w
szko³ach podstawowych i gimnazjalnych) nadal
kszta³ci siê du¿¹ liczbê m³odzie¿y na kierunkach
pedagogicznych. Problem ten wymaga pilnego
rozwi¹zania. Oczekuje siê, ¿e uczelnie bêd¹ kszta³ciæ
nauczycieli na kierunkach deficytowych.
Dostosowanie systemu edukacji do potrzeb rynku
pracy w myœl Strategii Zatrudnienia i Rozwoju
Zasobów Ludzkich w Województwie WarmiñskoMazurskim do 2020 roku mieœci siê w priorytecie 2
omawianego dokumentu.
Dzia³anie nr 1
Dostosowanie systemu edukacji do potrzeb rynku
pracy.
Preferowane typy dzia³añ to miêdzy innymi:
w Skoordynowanie systemu edukacji z popytem na
pracê, co oznacza, ¿e programy edukacyjne i
szkoleniowe wymagaj¹ aktywnego wspó³udzia³u
pracodawców.
w Podniesie jakoœci poziomu kszta³cenia – zwiêkszenie
umiejêtnoœci praktycznych.
Kajet nr 69 (1/2007)
w Powi¹zanie rynkowego kszta³towania kierunków
nauczania z aktualnymi i prognozowanymi
potrzebami gospodarki regionu i kraju.
w Prowadzenie bie¿¹cej obserwacji rynku pracy przez
publiczn¹ s³u¿bê zatrudnienia, opracowywanie
informacji o regionalnym popycie na pracê, z
uwzglêdnieniem
popytu
krajowego
oraz
przekazywanie ich zainteresowanym jednostkom i
organom.
Szko³y i uczelnie szczególnie przy podejmowaniu
decyzji o otwarciu nowych kierunków kszta³cenia
powinny:
w prowadziæ analizy rynku pracy pod wzglêdem popytu
na pracê (chocia¿by w uproszczonej formie),
w korzystaæ z informacji dotycz¹cych zawodów
deficytowych i nadwy¿kowych bêd¹cych w zasobach
WUP i PUP,
w badaæ i analizowaæ losy absolwentów,
w analizowaæ sytuacjê gospodarcz¹,
w uwzglêdniaæ oczekiwania pracodawców,
w braæ pod uwagê sytuacjê demograficzn¹.
Bezrobotna m³odzie¿ stanowi 20,4% ogó³u
bezrobotnych (26 402 osoby)
Bezrobotna
m³odzie¿
wed³ug
poziomu
wykszta³cenia w województwie warmiñsko mazurskim
3,9%
18,3%
24,3%
26,8%
26,7%
Zasadnicze
Gimnazjalne i niższe
Policealne i średnie zawodowe
Licealne ogólnokształcące
Wyższe
•ród³o: opracowanie w³asne WUP w Olsztynie, na podstawie
danych MPiPS
Dzia³anie nr 2
Rozwój systemu edukacji przez ca³e ¿ycie, gdzie
proponuje siê nastêpuj¹ce dzia³ania:
w Budowa systemu edukacji ustawicznej - rozwój form
kszta³cenia ustawicznego dla doros³ych i szkoleñ
zwi¹zanych z potrzeb¹ reorientacji zawodowej
bezrobotnych i pracuj¹cych.
w Preferowanie w szkolnictwie kierunków kszta³cenia
dostosowanych do wspó³czesnego rynku pracy (np.
zdolnoœæ do zmiany kierunków kszta³cenia
ustawicznego).
w Upowszechnianie i wzbogacenie form systemu
kszta³cenia na odleg³oœæ (np. poprzez e-learning),
w Rozwój Centrów Kszta³cenia Ustawicznego i ofert
szkó³ wy¿szych oraz jednostek szkoleniowych.
15
Dzia³anie nr 3
Podniesienie standardów kszta³cenia kadr dla
systemu edukacji
Proponowane typy dzia³añ to miêdzy innymi:
w Doskonalenie kwalifikacji zarówno kadry
kierowniczej, jak i nauczycielskiej.
w Dostosowanie kierunków kszta³cenia i doskonalenia
do potrzeb nowoczesnej edukacji.
w Nawi¹zanie kontaktów z instytucjami rynku pracy oraz
pracodawcami w celu powi¹zania systemu edukacji
z potrzebami rynku pracy.
w Podnoszenie i dostosowywanie kwalifikacji kadr
edukacyjnych do rosn¹cych wymagañ stawianych
przez rozwijaj¹c¹ siê gospodarkê.
w Doskonalenie programów i metod nauczania,
wprowadzanie
programów
autorskich
i
innowacyjnych.
Dzia³anie nr 4
Promocja pracy i przedsiêbiorczoœci w systemie
edukacji i wychowania
Preferowane typy dzia³añ to miêdzy innymi:
w promocja wzorów karier,
w promocja wolontariatu,
w wprowadzenie do programów elementów ekonomii
praktycznej (np. komputerowa symulacja dzia³alnoœci
gospodarczej, prowadzenie mini dzia³alnoœci
gospodarczej itp.),
w promocja praktyk zawodowych krajowych i
zagranicznych.
Dzia³anie nr 5
Dostosowanie edukacyjnej bazy materia³owej oraz
programów do wymagañ nowoczesnej gospodarki.
Preferowane typy dzia³añ to miêdzy innymi:
w poprawa wyposa¿enia szkó³, instytucji edukacyjnych
i szkoleniowych oraz szkó³ wy¿szych w nowoczesny
sprzêt a tak¿e pomoce dydaktyczne i naukowe,
w objêcie dzieci i m³odzie¿y z rodzin o niskich
dochodach, ze szczególnym uwzglêdnieniem
pochodz¹cych z terenów wiejskich, pomoc¹
stypendialn¹,
w zapewnienie kszta³cenia ogólnego i zawodowego dla
m³odzie¿y, która wypad³a z powszechnego systemu
edukacji,
w podniesienie poziomu nauki i znajomoœci jêzyków
obcych.
Wspieraj¹c system edukacji w tym zakresie Centrum
Informacji i Planowania Kariery Zawodowej
Wojewódzkiego Urzêdu Pracy w Olsztynie, Ochotniczy
Hufiec Pracy w Olsztynie oraz Uniwersyteckie Biuro Karier
UWM w Olsztynie realizuj¹ ró¿norodne dzia³ania, które
maj¹ pomóc m³odzie¿y ró¿nych typów szkó³, absolwentom
szkó³ i uczelni oraz bezrobotnym w odnalezieniu siê na
tak szybko zmieniaj¹cym siê rynku pracy.
Tej problematyce poœwiêcone by³o seminarium
„Specyfika rynku pracy w województwie warmiñskomazurskim”, które odby³o siê 28 marca 2007 roku w
16
Kajet nr 69 (1/2007)
siedzibie Warmiñsko-Mazurskiego Oœrodka Doskonalenia
Nauczycieli w Olsztynie.
O specyfice rynku pracy w województwie warmiñskomazurskim mówi³ kierownik Wydzia³u Analiz i Programów
Rynku Pracy Wojewódzkiego Urzêdu Pracy w Olsztynie
- Andrzej Wysokiñski.
Zagadnienia: Rynek pracy a system edukacji- strategia
zatrudnienia i rozwoju zasobów ludzkich w województwie
warmiñsko-mazurskim do 2020 r. przedstawi³ Pawe³
Janukowicz. Problematykê doradztwa zawodowego w
strukturach Centrum Informacji i Planowania Kariery
Zawodowej Wojewódzkiego Urzêdu Pracy w Olsztynie
zaprezentowa³a Bo¿ena Babinko, doradca zawodowy
CI i PKZ w Olsztynie
Platformê OHP dla szko³y omówi³ dyrektor Centrum
Edukacji i Pracy M³odzie¿y OHP w Olsztynie – Marek
Obrêbski.
Na koniec dr Dorota Opolska przedstawi³a historiê i
realizowane zadania Akademickiego Biura Karier
Uniwersytetu Warmiñsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Olga Bielan, Ewa Wierczuk
Jak szukaæ w Internecie
dobrych portali
edukacyjnych?
Œwiat Internatu pe³en jest portali, z których znaczn¹
czêœæ stanowi¹ portale edukacyjne. Osoba szukaj¹ca
wiedzy czêsto staje przed dylematem, który portal wybraæ,
który ma bogatsze zasoby?
Aby rozwi¹zaæ ten problem trzeba wzi¹æ pod uwagê
kilka istotnych cech Internetu. Pierwsza to fakt, ¿e
wiêkszoœæ ludzi szuka dzisiaj informacji przy pomocy tzw.
wyszukiwarek. Ka¿dy z nas zna okienko w Onecie, czy
te¿ Wirtualnej Polsce, gdzie po wpisaniu jakiegoœ s³owa i
naciœniêciu przycisku „szukaj" otrzymujemy listê
interesuj¹cych nas stron. Z której wyszukiwarki
powinniœmy jednak korzystaæ? Która da najlepsze wyniki
wyszukiwania?
OdpowiedŸ na to pytanie znajdziemy na stronie
www.ranking.pl. Znajdziemy tam listê najpopularniejszych
wyszukiwarek, na której prym wiedzie wyszukiwarka
Google.pl. Korzysta z niej oko³o 80% internautów, a
popularnoœæ swoj¹ zawdziêcza jakoœci wyników
wyszukiwania.
Wiemy ju¿ zatem przy pomocy jakiego narzêdzia
szukaæ dobrych portali edukacyjnych.
Drug¹ wa¿n¹ kwesti¹ jest popularnoœæ danego portalu,
co poœrednio wi¹¿e siê równie¿ z jego jakoœci¹. Tak¿e i
ten problem rozwi¹zuje za nas Google. Sprawdza ono
jak wiele tzw. linków zewnêtrznych odwo³uje siê do danego
portalu. Inaczej mówi¹c jak wiele osób na stronach
internetowych wskaza³o dany portal jako istotne Ÿród³o
informacji. Portal o wiêkszej iloœci linków jest umieszczany
wy¿ej w wynikach wyszukiwania.
Trzeci¹ wa¿n¹ cech¹ jest nazwa portalu edukacyjnego.
Zdecydowanie lepiej wygl¹da nazwa www.portal.pl ni¿ np.
www.darmowyserwer.pl/nazwakonta/index.html. Dobra i
krótka nazwa œwiadczy o profesjonalizmie twórców
portalu. Daje tak¿e jakieœ pojêcie o ich zaanga¿owaniu w
tworzone dzie³o. Wyszukiwarka Google równie¿ zwraca
uwagê na nazwê przydzielaj¹c wiêcej punktów za nazwy
w tzw. polskiej domenie narodowej (nazwa.pl).
Wiemy ju¿ zatem jak szukaæ dobrych portali
edukacyjnych. SprawdŸmy jak to szukanie wygl¹da w
praktyce? Na jakim poziomie merytorycznym bêd¹
znalezione przez nas portale?
Wpisuj¹c w wyszukiwarce Google zwrot „portal
edukacyjny" otrzymujemy w wynikach wyszukiwania
477000 stron. Wybieramy trzy pierwsze portale:
www.interklasa.pl, www.szkola.net, www.edu.info.pl i
przegl¹damy ich zawartoœæ. Oto krótkie recenzje ka¿dego
z nich:
www.interklasa.pl
Jest to portal tworzony we wspó³pracy z PolskoAmerykañsk¹ Fundacj¹ Wolnoœci i z pomoc¹
Poznañskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego
przy Polskiej Akademii Nauk. Portal dzia³a od lipca 2001 r.
Posiada bardzo bogaty zasób informacji. Wœród nich
mo¿na wymieniæ wiele tematycznych serwisów
edukacyjnych, ponad 5000 publikacji cyfrowych i
artyku³ów oraz materia³y audio-video. Znajdziemy tam
równie¿ aktualne informacje, zbiór lektur szkolnych,
multimedialne pomoce naukowe, animacje edukacyjne,
testy egzaminacyjne i porady, wiele scenariuszy lekcji i
prezentacji dydaktycznych. W portalu mo¿na równie¿
za³o¿yæ darmow¹ pocztê, przejrzeæ ciekawe ankiety,
skorzystaæ z bogatego forum. Chêtni mog¹ za darmo
umieœciæ swoje strony WWW lub skorzystaæ z
Interaktywnej Mapy Szkó³ zawieraj¹cej ponad 30000
adresów. Muszê przyznaæ, ¿e trudno o bardziej
rozbudowany portal edukacyjny, zawieraj¹cy tak du¿o
informacji.
www.szkola.net
Du¿y portal, który próbuje ³¹czyæ naukê z rozrywk¹.
Pierwsze wra¿enia ca³kiem dobre... strona ³adna
graficznie. Po uwa¿nym przejrzeniu parê rzeczy
rozczarowuje. Mówiê tu o komercji, pewnym chaosie
podawanych informacji, nie dzia³aj¹cym forum, braku
strony poœwiêconej nauce mimo istniej¹cej ikony. Wiele
informacji jest nieaktualizowanych. Jest jednak du¿o
rzeczy dobrych np. du¿a baza artyku³ów dla nauczycieli
(ponad 2600), interesuj¹ce testy choæ tylko dla trzech
przedmiotów, ciekawie skonstruowane dyktanda. Dobrze
prezentuje siê czêœæ rozrywkowa pod nazw¹ „Dolina".
Przeznaczona jest dla dzieci i m³odzie¿y i pe³na jest
ró¿nych uk³adanek, kolorowanek, interesuj¹cych quizów.
www.edu.info.pl
W³aœcicielem portalu jest „Wydawnictwo TELBIT".
Portal powsta³ w sierpniu 2004 r. Skierowany jest do osób
poszukuj¹cych mo¿liwoœci dalszej edukacji i rozwoju
osobistego, w szczególnoœci do maturzystów i uczniów
szkó³ ponadgimnazjalnych, studentów i absolwentów
17
Kajet nr 69 (1/2007)
uczelni. Ale równie¿ do nauczycieli, wychowawców,
doradców
zawodowych
i
wszystkich
osób
zainteresowanych edukacj¹ i problematyk¹ wyboru
zawodu, uczelni, czy podnoszenia kwalifikacji. Portal jest
bardzo bogaty i mo¿na tu znaleŸæ informacje na temat
studiów w Polsce, nauki za granic¹, wa¿nych egzaminów,
¿ycia studenckiego, kariery zawodowej. Mo¿na
dowiedzieæ siê o organizowanych olimpiadach i
konkursach, imprezach i targach edukacyjnych, awansie
zawodowym nauczycieli. Portal pe³en jest aktualnoœci i
ró¿nych tematów interesuj¹cych cz³owieka na poziomie.
Ten portal zrobi³ na mnie najlepsze wra¿enie i gor¹co go
polecam.
Wracaj¹c do g³ównego tematu artyku³u zwi¹zanego z
szukaniem dobrych portali edukacyjnych mo¿na uznaæ,
¿e zaproponowana metoda jest skuteczna. Pobie¿ny
przegl¹d kilku znalezionych portali wskazywa³ raczej na
ich wysoki poziom merytoryczny i du¿¹ przydatnoœæ w
pracy nauczyciela.
Andrzej Nieœcior
Zespó³ Szkó³ Budowlanych w Olsztynie
Galeria Baka³arz
miêdzy innymi w inscenizacji „W sieci”, wyre¿yserowanej
przez Kamilê Fr¹ckowiak - nauczyciela Szko³y
Podstawowej nr 30. Dzieci us³ysz¹ i zobacz¹ znaki
wspó³czesnoœci – w tym nowoczesny taniec oraz muzykê
rap. Nadal jednak najistotniejszym punktem spotkania
pozostanie tradycyjne czytanie dobrego literackiego
tekstu.
Wystawê pt. „Wielka scena otworem, przestrzeñ wokó³
ogromna” – literackie, teatralne i plastyczne wizje
Stanis³awa Wyspiañskiego kierujemy natomiast do
m³odzie¿y ze szkó³ ponadgimnazjalnych, studentów oraz
wszystkich zainteresowanych ekspozycj¹. Pragniemy
pokazaæ Wyspiañskiego z nieco innej ni¿ szkolna lub
akademicka perspektywy – jako inscenizatora,
reformatora sceny i twórcê teatru monumentalnego.
Przestrzeñ Baka³arza ulegnie z tej okazji niewielkiemu
przeorganizowaniu, by w choæ niewielkim stopniu ukazaæ
„teatr ogromny”, o jakim marzy³ Wyspiañski. Malarstwo,
poezja, muzyka - czyli romantyczna i m³odopolska synteza
sztuk zaistnieje miêdzy innymi dziêki pracom malarskim
wykonanym przez m³odzie¿ Pañstwowego Liceum Sztuk
Plastycznych w Olsztynie pod kierunkiem Anny
Koniecpolskiej i Ewy Plichty. W scenerii tej wystawy
odbêd¹ siê zajêcia dla uczniów.
Zapraszamy zatem do wspólnego spêdzenia majowego
Tygodnia Bibliotek w galerii Baka³arz, zw³aszcza ¿e
pogoda i nastrój niew¹tpliwie bêd¹ sprzyja³y spacerom, a
te, w okolicach Warmiñsko-Mazurskiej Biblioteki
Pedagogicznej, s¹ niezwykle urokliwe.
Hanna Okoñska,
Aneta Œwider-Pióro
BIBLIOTEKA
W-M ODN
PROPONUJE
Majowy Baka³arz
Maj jest dla bibliotekarzy czasem wyj¹tkowym. Ósmy
dzieñ tego miesi¹ca - œwiêto bibliotekarza - obchodzono
zazwyczaj tak hucznie, a¿ niepostrze¿enie przerodzi³o siê
ono w Tydzieñ Bibliotek. Drugi tydzieñ maja i w tym roku
stanie siê okresem wzmo¿onej aktywnoœci bibliotek w
ca³ym kraju, które raz jeszcze w sposób szczególny
zaznacz¹ obecnoœæ i podkreœl¹ potrzebê swej
dzia³alnoœci.
Baka³arz w Tygodniu Bibliotek bêdzie funkcjonowa³
trochê nietypowo. Otworzy swe podwoje przede wszystkim
dla m³odego czytelnika, i to zarówno tego najm³odszego
ze szko³y podstawowej, jak i dla licealisty.
Dzieci zapraszamy do udzia³u we wspólnym czytaniu
tekstów literackich – w formie tradycyjnej i nie tylko.
Tematem spotkania bêdzie bezpieczny Internet ukazany
Kotler Philip: Kotler o
marketingu. Jak tworzyæ,
zdobywaæ i dominowaæ na
rynkach.
Gliwice,
Wydawnictwo Helion 2006
Ksi¹¿ka znanego profesora
ekonomii P. Kotlera jest
podrêcznikiem adresowanym do
grupy mened¿erów zajmujacych
siê marketingiem, ale niektóre
sprawy
dotycz¹ce
tej
problematyki powinien znaæ
ka¿dy dyrektor szko³y, bowiem
dziœ na rynku mo¿na i trzeba promowaæ nie tylko produkty
i us³ugi, ale tak¿e ludzi, miejsca, idee, doœwiadczenia.
organizacje.Ksi¹¿ka mo¿e podpowiedzieæ, jak zauwa¿aæ
atuty w³asnej placówki i jak promowaæ szko³ê.
18
Kajet nr 69 (1/2007)
w w w
Melosik Zbyszko: Kryzys
mêskoœci
w
kulturze
wspó³czesnej.
Kraków,
Oficyna
Wydawnicza
"Impuls" 2006
Has³o "kryzys mêskoœci"
zrobi³o ostatnio zawrotn¹
karierê, bo okazuje siê, ¿e
Zachód od dawna zauwa¿a³ i¿
mê¿czy¿ni maj¹ problemy ze
swoj¹ to¿samoœci¹. Ksi¹¿ka Z.
Melosika to próba odpowiedzi
na pytanie, kim jest dzisiaj
mê¿czyzna, jak¹ rolê mo¿e pe³niæ przy wyemancypowanej
kobiecie.
Spojrzenie na pogranicza.
Nauczanie historii
i mniejszoœci
Zapraszamy nauczycieli do wspó³udzia³u w sympozjum
Spojrzenie na pogranicza. Nauczanie historii i
mniejszoœci
Tematykê sympozjum tworz¹ zagadnienia dotycz¹ce:
w nauczania historii oraz wiedzy o spo³eczeñstwie na
obszarach pogranicza,
w roli mniejszoœci narodowych i etnicznych w edukacji
historycznej,
w problematyki pogranicza, mniejszoœci, dziedzictwa
kulturowego w œwiadomoœci m³odzie¿y,
w refleksji nauczycieli historii i wiedzy o spo³eczeñstwie
nad problematyk¹ mniejszoœci narodowych i
etnicznych oraz edukacj¹ w œrodowisku pogranicza.
w w w
Leliñska
Krystyna,
So³tysiñska Gra¿yna, Gruza
Maciej: Zawody szkolnictwa
zawodowego. Vademecum
informacyjne
doradcy
zawodowego. Warszawa,
MEN 2005
Wszyscy wiemy jak trudny
jest dzisiaj rynek pracy. Celem
tej publikacji jest udostêpnienie
doradcom
informacji
o
kierunkach kszta³cenia w
systemie
szkolnictwa
zawodowego oraz zawodach
mo¿liwych do wykonywania na rynku pracy po
zakoñczeniu nauki.U³atwi to m³odzie¿y podejmowanie
decyzji w sprawie wyboru zawodu.
w w w
Terapia systemowa Berta
Hellingera. Red. Gunthard
Weber. Gdañsk, Gdañskie
Wydawnictwo Psychologiczne
2005
Ksi¹¿ka prezentuje doœæ
kontrowersyjne
pogl¹dy
niemieckiego psychologa B.
Hellingera na terapiê, polegaj¹c¹
na siêganiu w przesz³oœæ, by
ukazaæ
rodzinne
ponadpokoleniowe
uwik³ania
i
problemy.
Danuta Wróblewska
Do tej pory zg³oszone zosta³y nastêpuj¹ce tematy
wyst¹pieñ:
1. Dzia³alnoœæ oœwiatowa na Warmii i Mazurach po 1945
roku – jej uwarunkowania i problemy – dr hab.
Tadeusz Filipkowski, em. prof. UWM.
2. Specyfika edukacji regionalnej w szko³ach Warmii i
Mazur po 1945 roku – dr hab. Ma³gorzata
Szostakowska, em. prof. UWM.
3. Postrzeganie dziedzictwa kulturowego regionu przez
studentów Uniwersytetu Warmiñsko-Mazurskiego –
dr Izabela Lewandowska, UWM.
4. Poznaj i pokochaj wielokulturowoϾ Warmii i Mazur
– wnioski z interdyscyplinarnego projektu szkolnego
– mgr Iwona JóŸwiak, nauczyciel gimnazjum; dr Maria
Bieniek, UWM.
S¹ to tematy wstêpne, które powinny byæ uzupe³nione
o praktyczne doœwiadczenia nauczycieli pracuj¹cych z
m³odzie¿¹ na pograniczach. Oczekujemy na Pañstwa
zg³oszenia i przewidujemy czas w dyskusji (ok. 2 godz.)
w sekcji dydaktycznej Powszechnego Zjazdu. Prosimy o
przesy³anie propozycji tematów wyst¹pieñ wraz z krótkim
streszczeniem (1/2 strony), które pozwoli nam dokonaæ
wyboru do 20 czerwca 2007 r.
Adres: [email protected]
Ostateczna lista wyst¹pieñ zostanie opublikowana na
stronie internetowej PTH. Tam te¿ mo¿na szukaæ
bie¿¹cych informacji dotycz¹cych dzia³ania Polskiego
Towarzystwa Historycznego, oddzia³ Olsztyn i oddzia³
Mr¹gowo: www.pth.olsztyn.pl
dr Izabela Lewandowska
Cz³onek zarz¹du PTH, oddzia³ Olsztyn
19
Kajet nr 69 (1/2007)
Warmiñsko-Mazurska Biblioteka Pedagogiczna w
Olsztynie w 2006 r. zaprenumerowa³a czasopismo
„Psychologia w Szkole”. Jest to stosunkowe nowe
czasopismo na rynku wydawniczym, bo jego pierwszy
numer ukaza³ siê w 2004 r. Powsta³o z myœl¹ o
nauczycielach, pedagogach i rodzicach, kszta³tuj¹cych i
wychowuj¹cych nowe pokolenia Polaków. Pismo tworzy
zespó³ psychologów - wyk³adowców wy¿szych uczelni,
pedagogów pracuj¹cych z dzieæmi i m³odzie¿¹ trudn¹ i
niepe³nosprawn¹ oraz ich rodzicami. Publikuj¹ w nim
swoje materia³y równie¿ nauczyciele czynni zawodowo,
pracuj¹cy w szko³ach ró¿nego typu i znaj¹cy problemy
poruszane w czasopiœmie z w³asnych doœwiadczeñ.
Czasopismo zajmuje siê ca³ym wachlarzem problemów
nurtuj¹cych wspó³czesn¹ szkolê. W jednym z numerów
4(12) 2006 „Psychologii w Szkole” tematyka wywiadów,
artyku³ów i rozmów koncentruje siê wokó³ kilku zagadnieñ.
Pierwsze z nich dotyczy pozycji dziewcz¹t i ch³opców w
szkole. Autorzy zastanawiaj¹ siê, czy wspó³czesna szko³a
jednakowo traktuje uczniów odmiennej p³ci, jakich postaw
oczekuje siê od polskiego ucznia, i która z p³ci lepiej
spe³nia te wymagania. Omawiaj¹ równie¿ stereotypy
dotycz¹ce wychowania dziewcz¹t i ch³opców. Kolejne
zagadnienie podejmowane w tym numerze koncentruje
siê wokó³ problemu nowego ucznia w klasie. Jest to
sytuacja trudna nie tylko dla „nowego” i nauczyciela, ale
równie¿ dla klasy jako zbiorowoœci, której role i pozycje
poszczególnych uczniów dawno ju¿ zosta³y rozdzielone i
ustalone. „Nowy” mo¿e je zburzyæ. O tym problemie pisz¹
nie tylko psychologowie, ale i nauczyciele, którzy siê z
nim zetknêli musieli go rozwi¹zaæ.
Inny du¿y cykl artyku³ów dotyczy efektywnoœci
nauczania. Autorzy zastanawiaj¹ siê czym powinno byæ
uczenie, jaka jest istota uczenia, mówi¹ o tym, jak uczyæ
siê i jak uczyæ innych. Warto dodaæ, ¿e w ka¿dym numerze
znajduj¹ siê publikacje dotycz¹ce agresji i przemocy w
szkole. Ogromn¹ zalet¹ czasopisma jest kilka tematów
(dwa-trzy) dominuj¹cych w numerze. Okreœlone
zagadnienie omawia psycholog, pedagog, ale i czynny
zawodowo nauczyciel, a wiêc osoby bezpoœrednio
zwi¹zane z wychowaniem i nauczaniem. Interesuj¹ce i
inspiruj¹ce do w³asnych przemyœleñ i tworzenia swoich
metod rozwi¹zywania problemów jest w³aœnie
zaprezentowanie zagadnienia przez „teoretyków” i
„praktyków”.
Dobr¹ stron¹ czasopisma jest równie¿ jego
przejrzystoœæ, dziêki zastosowaniu sta³ych rubryk
tematycznych. W rubryce „Wychowanie” znajdziemy
problemy dotycz¹ce kszta³towania postaw, oceniania
ucznia, wspó³pracy rodziców ze szko³¹, agresj¹.
„Elementarz psychologiczny”, „Szko³a i okolice”, „W
przerwie” to nastêpne sta³e rubryki. W czasopiœmie nie
zabrak³o cyklu przedstawiaj¹cego wybitnych pedagogów,
dawnych i obecnych wraz z omówieniem ich systemów
pedagogicznych. Jest równie¿ k¹cik poœwiêcony zdrowiu
i zdrowemu trybowi ¿ycia. Jest równie¿ rubryka „Za
granic¹” omawiaj¹ca systemy szkolne w innych krajach
oraz prezentuj¹ce obserwacje i doœwiadczenia uczniów
polskich ucz¹cych siê za granic¹. Jest miejsce na listy
od czytelników i scenariusze lekcji wychowawczych.
Oprócz przejrzystej budowy, skoncentrowania siê na
paru zagadnieniach w jednym numerze, zamieszczaniu
prac teoretyków i praktyków, uwa¿am za interesuj¹ce w
tym czasopiœmie to, ¿e ka¿dy temat jest przedstawiany w
kilku ró¿nych formach dziennikarskich. S¹ to np. rozmowa z psychologiem pracuj¹cym z dzieæmi i
m³odzie¿¹, wywiad z pedagogiem, artyku³ wyk³adowcy
wy¿szej uczelni i relacja praktyka – nauczyciela, który
opisuje w³asne doœwiadczenia i próby rozwi¹zania
problemu, który zaistnia³ w jego klasie.
S¹dzê, ¿e ka¿dy nauczyciel, niezale¿nie od typu szko³y,
znajdzie w tym piœmie coœ dla siebie. Pocz¹tkuj¹cy
nauczyciel - inspiracje do swoich dzia³añ, a nauczyciel z
baga¿em doœwiadczeñ - porówna swoje metody i próby
rozwi¹zywania problemów z innymi.
Zachêcam do lektury tego czasopisma, które dostêpne
jest w Czytelni W-MBP w Olsztynie. Zapraszamy
codziennie w godz. od 8 do 19, a w soboty od 8 do 15.
Hanna Tomaszewska-Reich
DLA NAUCZYCIELA
20
Kajet nr 69 (1/2007)
Moja Ojczyzna wobec
procesów globalizacyjnych
Jest to has³o przewodnie tegorocznych obrad Sejmu
Dzieci i M³odzie¿y.
W konkursie wziê³o udzia³ 117 uczniów gimnazjów i
szkó³ ponadgimnazjalnych. Tematy:
1a Pozytywne i negatywne skutki globalizacji we
wspó³czesnym œwiecie - 75 prac;
1b Ja wobec procesów globalizacyjnych- 26 prac;
2 Ochrona wartoœci narodowych i kulturowych w
dobie globalizacji - 14 prac;
3 Rola edukacji w globalizuj¹cym siê œwiecie - 2
prace.
Komisja wytypowa³a 18 parlamentarzystów
reprezentuj¹cych województwo warmiñsko-mazurskie w
Sejmie Dzieci i M³odzie¿y 2007. S¹ to:
Pawe³ Piórkowski - Gimnazjum Publiczne
w Barcianach, Justyna Wiêckowska - Gimnazjum nr 7
w Elbl¹gu, Agata Kamecka - Gimnazjum nr 2 im. Królowej
Jadwigi w Dzia³dowie, £ukasz Olszewski - ZSPiG im.
Jana Paw³a w Jamielniku, Anna Brakoniecka Samorz¹dowe Gimnazjum Publiczne w Piszu, Monika
Majzner - LO nr 4 im. M. Sk³odowskiej-Curie w Olsztynie,
Klaudia Kêdziora - Gimnazjum nr 7 w Elbl¹gu, Micha³
Kamiñski - Zespó³ Szkó³ w Janowie, Marta Suska Gimnazjum Publiczne ZSO w I³awie, Ma³gorzata
Sienkiewicz - ZSO w Orzyszu LO, Lidia Zakrzewska ZSZ im. S.Petofi Ostróda, Katarzyna Pelc - Gimnazjum
nr 1 w Srokowie, Klaudia Rutkowska - Zespó³ Szkó³ w
Janowie, Karol Rzepka - Samorz¹dowe Gimnazjum w
Z¹browie, Piotr Buchalski - Samorz¹dowe Gimnazjum
w Z¹browie, Sylwia Sobieraj - Zespó³ Szkó³ nr 1 im.
M. Kopernika w I³owie - Osadzie, Natalia Glinka - l LO
im. A. Mickiewicza w Olsztynie, Marek Friedrich Publiczne Gimnazjum w D¹brównie.
Prezentujemy jedn¹ z wyró¿nionych prac.
Ja wobec procesów globalizacyjnych
¯ycie Weroniki zmieni³o siê diametralnie trzy lata temu,
od kiedy zaczê³a studiowaæ na Uniwersytecie
Warszawskim. W przeci¹gu paru miesiêcy sta³a siê
samodzieln¹ dziewczyn¹, przed któr¹ otworzy³y siê nowe
mo¿liwoœci. Zyska³a wiele: mog³a pójœæ do teatru, kina.
Ponadto œwiat dziewczyny z prowincji rozszerzy³ siê o
nowe, fascynuj¹ce znajomoœci. To wszystko jednak nie
rekompensowa³o ¿ycia, jakie zostawi³a w Marcinowie.
Tamto by³o spokojniejsze, bardziej zorganizowane. Na
ulicy spotyka³a czêsto znajome twarze i przede wszystkim
by³a z rodzin¹.
Pochodzi³a z bardzo tradycyjnej rodziny. Ojciec
odgrywa³ w niej wa¿n¹ rolê. Ponadto by³ wysokim oficerem
zawodowym w wojsku. Wychowywa³ wiêc swoje dzieci w
konserwatywny sposób.
Na pocz¹tku Weronika próbowa³a siê przeciwstawiæ
niektórym z jego zasad. Z czasem je zrozumia³a i zaczê³a
wed³ug nich ¿yæ. Godzi³a siê: na wczeœniejsze powroty
do domu, rodzinne spotkania, wspólne kultywowanie
tradycji narodowych. Teraz czêsto brakowa³o jej, tego
unormowanego trybu ¿ycia. Pêdzi³a w³aœnie na
Krakowskie Przedmieœcie na wyk³ad.
„Pierwsze zajêcia z nowym profesorem, a ja na wstêpie
spóŸniam siê. Jeœli jeszcze raz bêdê musia³a przedzieraæ
siê przez Stadion Dziesiêciolecia, miêdzy tymi wszystkimi
„azjatyckimi handlarzami” s³ysz¹c „rêkawiæki, tanio ætery
z³ote” – to chyba zwariujê! Nie jestem rasistk¹, ale czy w
Wietnamie brakuje targów, rynków? W Polsce jest i tak
wysokie bezrobocie, wiêc nie rozumiem co oni tu robi¹?
Codziennie spotykam siê z t¹… globalizacj¹, a jeszcze
czeka mnie wyk³ad o niej.” Sytuacja, w której siê znalaz³a
wyraŸnie napawa³a j¹ z³oœci¹ i rozgoryczeniem.
Prawie niezauwa¿ona wesz³a do sali wyk³adowej. Dziêki
relacji kole¿anki dowiedzia³a siê, i¿ straci³a jedynie krótki
wstêp. Postanowi³a na razie nie zaprz¹taæ sobie tym g³owy
i skierowa³a uwagê na profesora. Zaskoczy³ j¹ strój
wyk³adowcy. Mia³ na sobie przykrótkie spodnie w szkock¹
kratkê, bia³¹ bluzkê z ¿abotem i marynarkê w bli¿ej
nieokreœlonym kolorze. Najwiêkszym zaskoczeniem by³y
jego buty: czarne w cêtki. Pierwsze co nasunê³o siê jej
na myœl to „dziwak”.
Tymczasem „sor” zakoñczy³ wstêp na temat spraw
organizacyjnych i zacz¹³ zadawaæ dziwne pytania
przypadkowym studentom:
- Jakiej muzyki pan s³ucha?
- Generalnie uwielbiam jazz- odpowiedzia³ jeden ze
studentów.
- Co jad³a Pani dziœ na obiad?- drugie pytanie by³o
jeszcze dziwniejsze.
- W³aœciwie to wpad³am na kawê do McDonalda i
zjad³am chessburgera.- zmiesza³a siê kole¿anka
Weroniki.
- Mo¿e Pan przeczytaæ treœæ metki swojej bluzy?Wed³ug Weroniki przekroczy³ pewne granice tym
pytaniem.
- Sam jestem ciekaw, panie profesorze - odpowiedzia³
Maciek zerkaj¹c na metkê – Made in China - Zaœmia³ siê
w g³os, sala odpowiedzia³a podobn¹ reakcj¹.
- De facto (w istocie) zdajecie sobie sprawê z czyjego
dorobku korzystacie? Wspania³ego wynalazku, którego
imiê brzmi - globalizacja. Tak moi drodzy, nie
zawdziêczamy j¹ ludziom XXI wieku. Jej pocz¹tki siêgaj¹
ju¿ czasów staro¿ytnych…..- z zaanga¿owaniem i
przekonaniem prowadzi³ swój wyk³ad. Tymczasem na
twarzach wielu s³uchaczy pojawi³o siê wyraŸne zdziwienie
i niechêæ.
Kajet nr 69 (1/2007)
- Moi pañstwo, w zwi¹zku z tym, ¿e wybraliœcie fakultet
sua sponte (z w³asnej woli) nie rozumiem dlaczego
refutujecie z góry tematykê, któr¹ wam proponujê?
Weronika zareagowa³a tak jak wiêkszoœæ. „Jak dla mnie
globalizacja jest równie niebezpieczna jak np. faszyzm.
Nie nale¿ê do ¿adnego stowarzyszenia antyglobalistów,
wœród nich tak¿e nie brakuje fanatyków. Jestem wierna
swoim zasadom. Tata od zawsze wpaja³ nam najwy¿sze
wartoœci i na pewno ¿aden profesorek nie przekona mnie,
¿e kierunek w którym zd¹¿aj¹ najbogatsi tego œwiata, to
jedyny w³aœciwy kierunek, szczególnie dla mnie samej.
Ludzie XXI wieku sami sobie funduj¹ zag³adê. Jeszcze
wiêcej hipermarketów, walentynek, obcokrajowców, kultur
i zatracimy siê. Czy to normalne, ¿e zanim znajdê w
sklepie produkt polski, trafiê na kilkanaœcie pozycji
zagranicznych? Niektórzy Polacy porozumiewaj¹ siê
poprawniej w jêzyku angielskim ni¿ polskim! A o Œwiêcie
Niepodleg³oœci pamiêtaj¹ jedynie nieliczni. Nie wytrzymam
tych herezji i chyba po prostu wyjdê w trakcie wyk³adu.”pomyœla³a Weronika.
- Me iudice (wed³ug mego mniemania) - kontynuowa³
wyk³adowca - to ona od dawna tworzy œwiat. Nie nosi³a
jeszcze swego dzisiejszego imienia, a ju¿ tworzy³a historiê.
Od tej chwili nie u¿yjê ani razu s³owa „globalizacja” i
pozwolê wam wyci¹gn¹æ wnioski. Kwestie gospodarcze
pozostawmy studentom ekonomii, skupmy siê bardziej
na duchowych p³aszczyznach.
Czym by³by cz³owiek bez drugiego cz³owieka? Co jest
najwiêksz¹ inspiracj¹ dla artysty? De facto (w istocie) nie
mo¿emy zamykaæ siê w swoich ma³ych œwiatach. Przyk³ad
takiego toku rozumowania przejawia siê we wszystkich
fanatycznych ideologiach. „¯elazna kurtyna” mia³a na celu
zamkniêcie siê w radzieckim œwiecie pañstw satelickich i
do dziœ odczuwamy tego negatywne skutki. Najwiêkszy
strach wzbudza tu kwestia wolnoœci. Zupe³nie nie
rozumiem dlaczego? Przecie¿ w³aœnie dziêki poszerzaniu
swoich horyzontów zdejmujemy z siebie ograniczaj¹ce
nas kajdany. Od homo sapiens (cz³owiek rozumny)
bowiem zale¿y, na ile „da siê zwariowaæ”. Homo proprium
est, id quod est secundum rationem (cz³owiek jest tym,
czym jest dziêki swemu rozumowi). Ty decydujesz na ile
ta integracja ciê zmieni.
Pozwolê sobie na ma³¹ dygresjê: wiecie jak mówili o
Chopinie? „Rodem Warszawianin, sercem Polak, a
talentem œwiata obywatel”. Jest to dowód na to, ¿e mo¿na
zachowaæ swoj¹ to¿samoœæ. Bowiem, nawet „cz³owiek z
Davos” mo¿e byæ prawdziwym patriot¹. Jedno, drugiego
nie wyklucza. Nie jestem zwolennikiem œlepego
przejmowania kultury. Polski dorobek uwa¿am za
wspania³y i tak naprawdê, to kocham tradycjê, któr¹ razem
z moj¹ rodzin¹ staram siê kultywowaæ np. Wigilia, œwiêta
narodowe itp. Jestem patriot¹, a ponadto mój pradziadek
zgin¹³ w walce o odzyskanie niepodleg³oœci…- profesor
zamyœli³ siê na chwilê.
„Zaskakuj¹ce: godzi ¿ycie we wspó³czesnym œwiecie,
ze swoimi pogl¹dami i przekonaniami, a pomimo to jest
zwolennikiem globalizacji. Powiedzia³abym nawet, ¿e jej
fanatykiem….”- przemknê³o przez myœl Weronice.
21
- Staram siê na bie¿¹co œledziæ poczynania
przeciwników tej integracji œwiata. Zd¹¿y³em ju¿ zapoznaæ
siê ze wszystkimi u¿ywanymi przez nich argumentami i
na ka¿dy jeden znajdujê kontrargumenty. G³ówn¹ ich
obaw¹ jest los krajów Trzeciego Œwiata, a przecie¿ to one
najbardziej zyskaj¹ na tym procesie. Nie bêdê jednak
odbiega³ od tematu, nie na gospodarczych kwestiach
mia³em siê skupiæ. Kolejn¹ obaw¹ jest zatracenie kultury
w³asnego narodu. Do tego te¿ ju¿ po czêœci siê odnios³em.
Najcenniejsz¹ rzecz¹ jak¹ da³ nam Stwórca jest rozum,
nie bójmy siê, drodzy pañstwo, go u¿ywaæ.
Wracaj¹c do przeciwników. Dziwi mnie najbardziej fakt,
¿e korzystaj¹ oni z namacalnych dowodów i osi¹gniêæ
ujednolicania, z którym rzekomo walcz¹, chocia¿by z
Internetu. Dla mnie to trochê taki cicer cum caule (groch
z kapust¹) - chc¹ zaznaczyæ swoj¹ obecnoœæ, ale wybrali
chyba nie do koñca w³aœciwy sposób i sami siê w nim
gubi¹. Gdyby tak naprawdê antyglobaliœci pragnêli
sprzeciwiæ siê temu, mogliby wybraæ ¿ycie podobne np.
do Amiszów. Nikt im nic nie narzuca homo liber (cz³owiek
wolny).
Weronika rozejrza³a siê. „Czy ja dobrze widzê? Piotrek,
robi notatki? Od pocz¹tku studiów nie widzia³am go
jeszcze z d³ugopisem w rêku. Œwiat staje na g³owie.
Owszem, „sorek” ciekawie mówi, ale zgodnie z tym co
powiedzia³ wczeœniej, ja nie dam siê zwariowaæ. Piotruœ
natomiast widzê, ¿e przepad³ na dobre.”
Wyk³adowca kontynuowa³:
- Naukowcy maj¹ niepisany przywilej bycia dziwakami.
Dobrze nam z tym, pogl¹dy, które u innych s¹ postrzegane
jako nienormalne, u nas nie wywo³uj¹ zdziwienia. Otó¿
jestem zwolennikiem wielokulturowoœci, ale nie popieram
wielonarodowych pañstw. Paradoks? Sk¹d¿e znowu.
Kultury innych narodów s¹ dla mnie inspiracj¹. Zdajê sobie
sprawê, ¿e najwiêcej mogê nauczyæ siê w³aœnie od innych.
Na przyk³ad: kultura Wschodu, do której wczeœniej
„nawi¹zaliœmy”. Nie oceniajmy jej w kategoriach gorsza,
lepsza od naszej. Poszukajmy w niej czegoœ dla siebie.
Jestem smakoszem kuchni indyjskiej. Cieszê siê, bo mam
dostêp do prawdziwych dañ z tych rejonów, a czasami
nawet moja ¿ona przygotowuje mi potrawy tego typu.
B¹dŸcie jednak spokojni, pozostajê wci¹¿ wierny
niedzielnemu roso³owi.
Nie popieram pañstw wielonarodowych. Przyczyna jest
prosta: kultura to dorobek, jej celem nigdy nie bêdzie
zniszczenie mnie jako jednostki. Naród natomiast tworz¹
ludzie i niestety nie wszyscy potrafi¹ u¿ywaæ
wspomnianego przeze mnie wczeœniej rozumu. Homo
sum, humani nihil a me alienum puto (cz³owiekiem jestem
i nic, co ludzkie nie, jest mi obce) i w zwi¹zku z tym mam
prawo baæ siê np. fanatyków. Wydarzenia minionych lat
pokaza³y do czego s¹ zdolni.
Nota bene (nawiasem mówi¹c) jestem cz³owiekiem
wiekowym i myœla³em, ¿e naprawdê niewiele mnie w ¿yciu
zdziwi. Przypadkiem natkn¹³em siê na transmisjê meczu
naszej reprezentacji i moim oczom ukaza³ siê widok
ciemnoskórego pi³karza œpiewaj¹cego polski hymn. Przez
chwilê nie potrafi³em nazwaæ tego, co czu³em. By³em na
22
Kajet nr 69 (1/2007)
niego z³y, czu³em, ¿e w pewien sposób pozbawia mnie
tego co najcenniejsze. Za chwilê jednak zacz¹³em go
podziwiaæ. Nauczy³ siê s³ów, to by³ jego sposób na
uto¿samianie siê z dru¿yn¹. Ponadto zda³em sobie
sprawê, ¿e ma takie same prawo do tego hymnu, jak ja.
Niewa¿ne bowiem, gdzie siê urodzi³, ale kim siê czuje.
Poza tym moje alter ego (drugie ja) podpowiada³o mi, ¿e
niestety, ale jest grupa moich rodaków, którzy do dziœ nie
znaj¹ s³ów „Mazurka D¹browskiego”.
Weronice przemknê³o przez myœl: „Nie wyobra¿am
sobie, jak mo¿na nie znaæ s³ów hymnu narodowego.
Pamiêtam, ¿e ju¿ w przedszkolu potrafi³am go zaœpiewaæ.
Hymnu nauczy³ mnie ojciec. Dziêki temu czu³am siê
wyj¹tkowa, by³am jedynym dzieckiem w grupie, które
posiad³o tê umiejêtnoœæ.”
- Moi pañstwo, jak mog³em zapomnieæ o jeszcze jednej
istotnej kwestii, mianowicie o marzeniach. Czym dla was
jest œwiat marzeñ? Od zawsze moim najwiêkszym
pragnieniem, by³o spêdzenie chocia¿ jednego dnia na
Harvardzie. Z wielu wzglêdów nie mia³em mo¿liwoœci
studiowania na tej uczelni. Ale jestem marzycielem, choæ
tak¿e realist¹. Znowu paradoks? Wybaczcie, tak¹ mam
naturê. Marzy³em, by przez jeden dzieñ po prostu tam
byæ. Lata mija³y, a pragnienia siê nie ziszcza³y. Kilka lat
temu, zosta³em zaproszony do Stanów Zjednoczonych.
Profesor, którego pozna³em na Sorbonie, zaproponowa³
mi wygloszenie wyk³adu na jego wydziale, w³aœnie na
Harvardzie. Moi pañstwo, to by³ najcudowniejszy dzieñ w
moim ¿yciu. Czu³em siê jak Juliusz Cezar, mog³em z
pewnoœci¹ powiedzieæ Veni, vidi, vici (przyby³em,
zobaczy³em, zwyciê¿y³em). By³o to bowiem moje osobiste
zwyciêstwo.
Zdajcie sobie sprawê, jakie mo¿liwoœci siê przed wami
otwieraj¹. Mo¿ecie jeŸdziæ, zwiedzaæ, kszta³ciæ siê,
poszukiwaæ swojego miejsca na ziemi, a jeœli jest ono
w³aœnie w Polsce, to z pewnoœci¹ wrócicie ze swoich
woja¿y. Droga do spe³nienia waszych marzeñ stoi
otworem.
Czujê siê cz³owiekiem wyzwolonym, jedyne co mnie
ogranicza i z czym sobie nie poradzi³em do tej pory, to
czas. Moi mili, ile zosta³o nam go do koñca spotkania?
- 10 minut- odpowiedzia³ jeden ze studentów w
pierwszym rzêdzie.
- Reasumuj¹c: ludzie zawsze odczuwaj¹ strach przed
nieznanym, w tym wypadku nie zdaj¹ sobie sprawy, ¿e
zjawisko przed którym siê broni¹ jest im tak bliskie.
Ponadto, sami je tworz¹. Nie ma na œwiecie rzeczy,
zjawisk, osób posiadaj¹cych jedynie same pozytywne
cechy, zawsze znajd¹ siê jakieœ negatywy. Sztuk¹ jest
umieæ na nie wp³ywaæ. Mo¿emy broniæ naszej to¿samoœci
narodowej i siebie samych, jeœli tylko bêdziemy tego
chcieli. Œwiat idzie do przodu, a my mo¿emy iœæ razem z
nim, jedno nie przeczy drugiemu. Nikt nie mo¿e ci nic
narzuciæ, homo est dominus membrorum suorum
(cz³owiek jest panem siebie). Dlatego te¿ w kwestii
zaliczenia moich zajêæ, uszanujê ka¿de stanowisko,
w³aœciwie uargumentowane. A chcia³bym was jedynie
poprosiæ byœcie w ¿yciu spróbowali siêgaæ tam, gdzie
wzrok nie siêga. Bene vale (do widzenia).
Weronika wysz³a z sali wyk³adowej trochê rozbita.
Cz³owiek, który w pierwszej chwili wyda³ jej siê dziwakiem,
nie tylko z powodu wygl¹du, ale równie¿ ze sposobu
myœlenia, sprawi³, ¿e jej dotychczasowe spojrzenie na
zjawisko globalizacji zmieni³o siê zupe³nie. Nigdy nie
rozpatrywa³a go pod takim k¹tem jak dzisiaj. Dostrzeg³a
korzyœci p³yn¹ce dla niej samej. Zalicza³a siebie bowiem,
do grona tych, którzy nie boj¹ siê u¿ywaæ rozumu. Wraca³a
do domu z innym nastawieniem do œwiata i jego
ró¿norodnoœci. Zajrza³a tak¿e na Stadion Dziesiêciolecia
i kupi³a rêkawiczki po „ætery z³”. Zima siê koñczy³a, ale
uzna³a, ¿e przecie¿ przyjdzie nastêpna.
Ma³gorzata Sienkiewicz kl. IIc
Zespó³ Szkó³ Ogólnokszta³c¹cych w Orzyszu
IX Warmiñsko-Mazurskie
Dni Rodziny „Rodzina a ekonomia”
Komitet honorowy
Marsza³ek Województwa Warmiñsko-Mazurskiego,
Wojewoda Warmiñsko-Mazurski, Metropolita Warmiñski
G³ówni organizatorzy
Urz¹d Marsza³kowski Województwa WarmiñskoMazurskiego, Pe³nomocnik Wojewody WarmiñskoMazurskiego ds. Kobiet i Rodziny, Rada ds. Rodzin
Województwa Warmiñsko-Mazurskiego, Civitas
Christiana w Olsztynie, Forum Prorodzinne Stowarzyszenie Wspierania Dzia³añ Prorodzinnych
Uroczysta inauguracja
17 maja (czwartek), godz. 10.00
Sala Konferencyjna (parter) w Warmiñsko-Mazurskim
Urzêdzie Wojewódzkim w Olsztynie, Al. Pi³sudskiego 7/9
Inauguracyjna msza œw.
17 maja (czwartek), godz. 19.00
koœció³ pw. NSPJ w Olsztynie, ul. Mickiewicza 10
Uroczyste zakoñczenie
14 czerwca (czwartek) 2007 r. w Ostródzie
Organizatorzy: Starostwo Powiatowe i Urz¹d Miasta w
Ostródzie
Podsumowanie IX Warmiñsko-Mazurskich Dni
Rodziny i XXIV Ogólnopolski Sejmik Rodzinny
12 paŸdziernika 2007 r. (pi¹tek) godz. 10.00 w gmachu
Warmiñsko-Mazurskiego Urzêdu Wojewódzkiego w
Olsztynie, al. Pi³sudskiego 7/9, Sala Konferencyjna
(parter)
Og³oszenie wyników oraz rozdanie nagród laureatom
Wojewódzkiego Konkursu Literackiego „Byæ czy mieæ?”
oraz Wojewódzkiego Konkursu Plastycznego i Techniki
Komputerowej „Mieæ czy byæ?”
Anna Piotrowska-Prot
23
Kajet nr 69 (1/2007)
Z ¯YCIA SZKÓ£
Moje malowanie
– tak mówi o swojej pasji Barbara Kowalewska, której
30 obrazów namalowanych technik¹ olejn¹, akwarel¹ i
pastelami ogl¹daliœmy podczas wystawy w bibliotece
Szko³y Podstawowej nr 2 im. Jaros³awa
D¹browskiego w Olsztynie.
Piêknie prezentowa³y siê na sztalugach, otulone
ciep³em p³omyków zapalonych œwiec, bia³e baldachimy
krwawników na ³¹ce, dojrza³e bzy w wazonie, przydro¿ne
kapliczki w Orzechowie, zimowa droga w lesie. Podoba³y
nam siê akwarele przesycone ciep³em i refleksj¹ nad
przemijaniem.
Z zachwytem ogl¹daliœmy prace, rozmawialiœmy z
Basi¹ o jej warsztacie malarskim, poszukiwaniach i
inspiracjach. Poprzez swoje malowanie odkry³a nam
czêœæ siebie, swoj¹ wra¿liwoœæ, indywidualne
postrzeganie œwiata.
Na wernisa¿ - 8 marca 2007 r. - przybyli przyjaciele
Basi, kole¿anki i koledzy ze szko³y, a tak¿e z sekcji
malarskiej Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Uroczystego
otwarcia wystawy dokona³a Iwona Jasiñska dyrektor
szko³y. Powitana serdecznymi s³owami bohaterka
wystawy nie kry³a wzruszenia, gdy dziêkowa³a goœciom
za przybycie, a organizatorom za inicjatywê i
przygotowanie jej pierwszej indywidualnej wystawy.
Rozmowa kuratora wystawy - Ewy Ba¿anowskiej z Basi¹,
przybli¿y³a nam postaæ autorki obrazów, która opowiada³a
o pocz¹tkach swojej pasji, o czasach dzieciñstwa, kiedy
jeszcze nie wiedzia³a, ¿e bêdzie malowaæ. Natomiast
podgl¹da³a co dzieje siê na ³¹ce, w ogrodzie, s³ucha³a
opowieœci ojca, który uczy³ j¹ podziwiaæ piêkno natury.
Przez kilka dni biblioteka szkolna goœci³a uczniów,
rodziców, którzy z zainteresowaniem ogl¹dali obrazy.
Barbara Kowalewska spotka³a siê równie¿ z m³odymi
artystami, uczniami ko³a plastycznego prowadzonego
przez nauczycielkê kszta³cenia zintegrowanego Gra¿ynê
Micha³owsk¹. Mówi³a o swojej pasji, pokazywa³a techniki
malarskie. Zachêca³a dzieci do rozwijania zdolnoœci i
zainteresowañ malarstwem.
Wystawa prac Barbary Kowalewskiej stanowi w naszej
szkole pocz¹tek cyklu spotkañ „Kobiety twórcze”, którego
bohaterkami bêd¹ nauczycielki, zajmuj¹ce siê
dzia³alnoœci¹ artystyczn¹, których marzenia staj¹ siê
rzeczywistoœci¹.
Barbara Kowalewska urodzi³a siê w Szczytnie.
W Olsztynie mieszka od 1968 roku. Z zawodu jest
nauczycielk¹ wychowania przedszkolnego. Przez wiele
lat pracowa³a w Szkole Podstawowej nr 2 w Olsztynie.
Po przejœciu na emeryturê malowanie sta³o siê jej potrzeb¹
serca i sposobem na ¿ycie. Tajniki malarstwa poznawa³a
w grupie plastycznej w CEiIK oraz w sekcji malarskiej
Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Olsztynie.
Doskonali³a swoje umiejêtnoœci bior¹c udzia³ w
Ogólnopolskich Warsztatach Malarskich w Serwach 2004
oraz w plenerze malarskim w Krutyni 2004. Uczestniczy³a
w wystawach poplenerowych oraz wystawach zbiorowych
m.in. w klubie Baccalarium w Kortowie, w galerii przy
koœciele Œw. Krzy¿a w Klebarku Wielkim (2006r.). Wziê³a
udzia³ w Wojewódzkim Przegl¹dzie Plastyki
Nieprofesjonalnej 2006 w Mr¹gowie oraz w IX
Ogólnopolskim Biennale Sztuki Nieprofesjonalnej w
Skierniewicach.
Jest to Jej pierwsza indywidualna wystawa.
Bo¿ena Szczepkowska
Szko³a Podstawowa nr 2 w Olsztynie
24
Kajet nr 69 (1/2007)
Indiaca furtk¹ na œwiat
Szko³a Podstawowa w Klonie od roku 2004 jest
pionierem w Polsce w propagowaniu nowej gry INDIACA.
Zasady i historia tej gry zespo³owej by³y opisane wczeœniej
na ³amach „Kajetu” (nr 66). Ta nowa dyscyplina okaza³a
siê ogromn¹ mo¿liwoœci¹ dla uczniów naszej szko³y w
zdobywaniu doœwiadczeñ i poznawaniu œwiata.
Opracowany program wspó³pracy z niemieckim klubem
sportowym SG Erfftal Indians, zaowocowa³ wyjazdem
zagranicznym na turniej grupy zawodników (8 uczniów),
dyrektora szko³y oraz trenerów.
i elektrowniê Koncernu RWE Power w Grevenbroich –
jedn¹ z wiêkszych kopalni w Europie. Bardzo ciekawym
punktem programu by³o zwiedzanie Aqua-ZOO oraz
Starego Miasta w Düsseldorfie. Panoramê miasta
mogliœmy podziwiaæ z wie¿y telewizyjnej. Ciekawy by³
udzia³ we mszy œw., odprawianej w jêzyku ³aciñskim w
koœciele œw. Quirinusa w Neuss. Wszyscy byliœmy pod
wielkim wra¿eniem, gdy rozleg³ siê piêkny chora³
gregoriañski. Dzieci uczestniczy³y tak¿e w treningach w
hali i na piasku (Beach-Indiaca) pod bacznym okiem
swoich opiekunów oraz trenerów z klubu niemieckiego.
Zwiedzanie kopalni wêgla brunatnego w Grevenbroich
Udzia³ w turnieju halowym w Weckhofen
G³ówny cel wizyty to: udzia³ w Turnieju Halowym Gry
Indiaca w kategorii wiekowej 11-14 lat, doskonalenie
warsztatu pracy, poznanie obyczajów, kultury i walorów
turystycznych Niemiec oraz omówienie wspó³pracy na
dalsze lata.
Zwiedzanie miasta Xanten
W czasie pobytu dzieci mia³y mo¿liwoœæ poznania
ciekawych miejsc takich jak miasto Xanten, za³o¿one
przez Rzymian. Zwiedza³y te¿ kopalniê wêgla brunatnego
Jednak najwa¿niejszy moment dla nas to udzia³ w
M³odzie¿owym Turnieju Halowym w Weckhofen. Nasz¹
szko³ê reprezentowa³y dwie dru¿yny (13 lat), które zdoby³y
IV i V miejsce. Udzia³ w turnieju pozwoli³ nam
skonfrontowaæ nasze umiejêtnoœci z mo¿liwoœciami
innych dru¿yn. – Taki turniej, to najlepszy sposób na
sprawdzenie samego siebie oraz poznanie swoich s³abych
i mocnych stron – tak nasz udzia³ skomentowa³a Roksana
Kaczmarczyk zawodniczka z SP Klon.
Cz³onkowie zaprzyjaŸnionego klubu sportowego z
Niemiec sfinansowali nasz pobyt, zapewniaj¹c
zakwaterowanie, wy¿ywienie i atrakcje. Szko³a
Podstawowa w Klonie zadba³a, aby uczniowie nie ponieœli
¿adnych kosztów podró¿y. I tu nale¿¹ siê wielkie
podziêkowania ca³ej spo³ecznoœci Szko³y Podstawowej
w Klonie, pani Dyrektor oraz panu S³awomirowi Szotowi
za wk³ad w³o¿ony w to przedsiêwziêcie.
-Taki wyjazd to marzenie. Pozna³em wielu kolegów oraz
sprawdzi³em swoje mo¿liwoœci jêzykowe - mówi³ Maciej
Zapadka, uczeñ VI klasy. Uda³o nam siê spe³niæ marzenie
dzieci dziêki grze Indiaca. Stwierdzenie takie mobilizuje
do dalszych dzia³añ. A kolejnym krokiem jest planowany
w 2007 roku wyjazd m³odzie¿y w kategorii wiekowej
15-18 lat.
El¿bieta Kulas
-trenerka
Kajet nr 69 (1/2007)
25
Nie ma czegoœ takiego jak z³y pomys³ – zawsze
natomiast istnieje pomys³ lepszy!
Dr C. Samuel Micklus, twórca Odysei Umys³u
Marzymy, myœlimy,
tworzymy
Przygoda z Odysej¹
czyli SP 2 w Olsztynie gór¹!
Wyruszyliœmy w podró¿, w której wa¿ne s¹: marzenia i
odwaga, oryginalne rozwi¹zania, dobra zabawa, praca
zespo³owa, gra fair- play, sprytne rozwi¹zania, nowe
doœwiadczenia.
Odyseja Umys³u to konkurs amerykañskiej organizacji
Odyssey of Mind, która za cel stawia rozwój zdolnoœci
twórczych, które posiada ka¿dy cz³owiek. Inspiruje rozwój
kreatywnego i krytycznego myœlenia, zachêcaj¹c do
rozwi¹zywania problemów rozbie¿nych, czyli takich, które
rozwi¹zaæ mo¿na na bardzo wiele sposobów. Twórcze
rozwi¹zywanie problemów to metoda nauczania
zorientowana zarówno na proces, jak i na rezultat.
Uczestnicy programu samodzielnie analizuj¹ zadanie i
definiuj¹ jego sedno, wymyœlaj¹ potencjalne mo¿liwoœci,
a nastêpnie decyduj¹ o tym, jak po³¹czyæ w skuteczne
rozwi¹zania to, co w ich pomys³ach najlepsze. Trening
czyni mistrza – im wiêkszej iloœci problemów stawi siê
czo³a, tym ³atwiej jest twórcze i skuteczne pomys³y
generowaæ „na zawo³anie”.
Odyseja Umys³u stawia przed uczestnikami wymóg
samodzielnego tworzenia rozwi¹zañ, bez podpowiedzi i
ingerencji ze strony trenera czy innych osób. Samodzielna
praca rozbudza odpowiedzialnoœæ za w³asne pomys³y i
proponowane rozwi¹zania, a tak¿e wzmacnia poczucie
dumy z tego, co samemu siê tworzy. Doœwiadczenie jest
najskuteczniejszym nauczycielem: wnioski wyci¹gane z
w³asnych sukcesów i pora¿ek tworz¹ czytelne i nie
oderwane od rzeczywistoœci konotacje, co jest najlepsz¹
gwarancj¹ na sta³e ulepszanie procesu i efektów pracy
dzieci.
Pracuj¹c w dru¿ynach, uczestnicy Odysei Umys³u
mog¹ inspirowaæ siê wzajemnie, uczyæ siê od siebie i
polegaæ na sobie nawzajem. Dzieci szybko dochodz¹ do
wniosku, ¿e efekty ich pracy bêd¹ lepsze, jeœli
wykorzystaj¹ ró¿norodne talenty i umiejêtnoœci ka¿dego
z cz³onków zespo³u. Wspó³dzia³anie w grupie uczy
szacunku dla odmiennych osobowoœci, pomys³ów i
pogl¹dów. I co najwa¿niejsze: sprzyja budowaniu
sprawdzonych, wieloletnich przyjaŸni.
W bie¿¹cym roku zaproponowano Odyseuszom do
rozwi¹zania nastêpuj¹ce problemy:
Problem 1: Znaczy siê pojazd
Problem 2: Mniej WIÊCEJ opowieœci
Problem 3: W osiem minut dooko³a œwiata
Problem 4: Balsa - pomyœl - nieodkryta
Nasza dru¿yna
Problem 5: Przecie¿ to robiê z myœl¹ o Tobie!
Wybraliœmy problem 3.
W osiem minut dooko³a œwiata
Dru¿yna stworzy i zaprezentuje przedstawienie, w
którym wyst¹pi postaæ w trakcie podró¿y dooko³a œwiata.
Podczas wyprawy, „Podró¿nik” zatrzyma siê w trzech
ró¿nych miejscach na Planecie Ziemia, o odmiennych
cechach geograficznych. Dwa z tych œrodowisk – jedno
znajduj¹ce siê w rejonach podbiegunowych, a drugie inne
– bêd¹ miejscami naprawdê istniej¹cymi na Ziemi, trzecie
zaœ bêdzie miejscem dot¹d nieodkrytym, wymyœlonym
przez grupê. Prezentacja wyjaœni przyczynê, dla której ów
bohater wyruszy³ w podró¿ oraz powody, dlaczego
zatrzyma³ siê w ka¿dym z miejsc.
Rozwi¹zanie problemu przedstawiamy w du¿ym
skrócie:
Pewnego dnia wujkowi grubiutkiej Muszki Owocówki
st³uk³y siê okulary. Muszka s³ysza³a, ¿e na Antarktydzie
robi¹ najlepsze okulary z lodowca. Postanowi³a tam
polecieæ. Na miejscu spotka³a dwa œmieszne pingwiny,
które robi³y okulary. Wybra³a dla swojego wujka
przepiêkne, ¿ó³te okulary, lecz w tej samej chwili zamarz³y
jej skrzyd³a i nie mog³a polecieæ z powrotem. Na szczêœcie
wziê³a pilota i szybko zawo³a³a swój Mucholot. Poprosi³a
go, by j¹ zawióz³ do Afryki, aby rozmroziæ skrzyde³ka. Po
kilku minutach ju¿ by³a w Afryce. By³a bardzo szczêœliwa,
poniewa¿ rozmarz³y jej skrzyd³a i znalaz³a wyœmienite
banany! - To, co Muszki Owocówki lubi¹ najbardziej.
Nagle wpad³a w sieci obrzydliwego paj¹ka, który chcia³ j¹
zjeœæ! Zaczê³a wo³aæ o pomoc. Us³ysza³y j¹ dwa dzielne
skorpiony i postanowi³y pomóc. Szybko rozerwa³y sieæ
swoimi ostrymi szczypcami i wygoni³y paj¹ka. Muszce
Owocówce wszêdzie by³o Ÿle. Skorpiony zaproponowa³y
jej, ¿eby posz³a z nimi do Bezpiecznikowa. Muszka
zgodzi³a siê. Wnet byli w Bezpiecznikowie, gdzie czeka³
na nich Bezpiecznik- wujek Muszki. Muszka wrêczy³a
Bezpiecznikowi okulary i postanowi³a zamieszkaæ w
Bezpiecznikowie na zawsze. Znalaz³a w koñcu swoje
miejsce na Ziemi.
26
Kajet nr 69 (1/2007)
Muszka Owocówka jest ca³a czarna i ma grubiutki
brzuszek. Z krêconych w³osków wystaj¹ jej zabawne ró¿ki.
Ma s³aby wzrok, dlatego nosi czarne okulary p³ywackie.
Lubi modnie siê ubieraæ, wiêc nosi zawsze przy sobie
modn¹ torebkê. Jest odwa¿na, ciekawska, wszêdobylska,
interesuje j¹ wszystko, dlatego nie boi siê wyruszyæ w
podró¿ dooko³a œwiata. Niesforny charakter wpêdza j¹
zawsze w k³opoty. Ma du¿o szczêœcia, bo zawsze znajdzie
siê ktoœ, kto jej pomo¿e. Nasza g³ówna bohaterka jest
weso³¹ i zabawn¹ Much¹. Mimo drobnych wad, które
Muszka posiada, wszyscy j¹ bardzo lubimy.
Bezpiecznikowo to nieodkryte miejsce na Ziemi. Tak
naprawdê ka¿dy cz³owiek mo¿e je odkryæ w innej czêœci
naszego globu. Ono jest tam, gdzie zawsze czeka na nas
ktoœ, kto nas kocha. Znajdziemy tam ciep³o, dobroæ,
poczucie bezpieczeñstwa, nakarmi¹ nas tam i napoj¹.
Ka¿de dziecko, ka¿dy doros³y i ka¿de zwierzê powinno
mieæ swoje Bezpiecznikowo.
Wszyscy na koniec œpiewaj¹:
W domu najlepiej jest, w domu jest the best
W domu bezpiecznie jest
W domu ciep³o jest
W domu nikt nie skrzywdzi mnie.
W domu zawsze wyœpisz siê,
W domu zawsze najesz siê,
W domu czêsto mama jest,
W domu tata chrapie gdzieœ
W domu naprawdê super jest!!!
Oprócz zadania d³ugoterminowego rozwi¹zujemy
problemy spontaniczne: s³owne, s³owno-manualne,
manualne.
Trzy niezapomniane dni. Mnóstwo uœmiechu. Tysi¹ce
pomys³ów. Wielka przygoda. 4 marca, Wroc³aw – 44
dru¿yny. 10 marca, Poznañ – 32 dru¿yny. 11 marca,
Gdañsk – 50 dru¿yn. Organizowane po raz pierwszy w
Polsce Eliminacje Regionalne Odysei Umys³u ju¿ za
nami…
W Gdañsku zajêliœmy II miejsce. Fina³ ogólnopolski
odby³ siê 31.III- 1.IV 2007 r. 76 wystêpów w Teatrze
Muzycznym
to
najwiêksza
atrakcja
Fina³u
Ogólnopolskiego!
Pojechaliœmy i zwyciê¿yliœmy. Dru¿yna ze Szko³y
Podstawowej nr 2 w Olsztynie w sk³adzie: Maja Je¿ak,
Aleksandra Folga, Tomasz Januszko, Damian Dobek,
Karolina Jadanowska, Kacper Szmit, Mateusz
Falkowski. Trenerzy: Dorota Rogowska, Anna Mro¿ek
Bêdziemy reprezentowaæ Polskê na fina³ach
œwiatowych. Ponad 800 dru¿yn z piêciu kontynentów
bêdzie walczy³o o tytu³y Mistrzów Œwiata, które
odbêd¹ siê w tym roku w Michgan.State University,
East Lansing, Michigan, USA 23-26 maja.
Warto marzyæ, tworzyæ, myœleæ!!!
Dorota Rogowska, Anna Mro¿ek
Szko³a Podstawowa nr 2 w Olsztynie
Z Rozóg
na Pó³wysep Bretoñski
Spotkanie szkó³ partnerskich w Brest we Francji
W ramach realizacji programu Sokrates Comenius
zostaliœmy zaproszeni (Zespó³ Szkó³ w Rozogach) do
miasta Brest we Francji. Nasi uczniowie wraz z
nauczycielami odwiedzili jedn¹ ze szkó³ œrednich, która
by³a koordynatorem tego projektu. W spotkaniu
uczestniczyli równie¿ nauczyciele i uczniowie z Bu³garii.
14 grudnia odbyliœmy podró¿ samolotem z Warszawy
do Pary¿a, a nastêpnie do Brest. Ju¿ sam lot by³ dla nas
mi³¹ przygod¹ i wywar³ ogromne wra¿enie.
Po wyl¹dowaniu w Brest ujrzeliœmy napis „Witajcie Comenius”. Nasi przyjaciele zabrali nauczycieli do hotelu,
a uczniów do rodzin francuskich. Nastêpnego dnia
spotkaliœmy siê w szkole. Bardzo mi³o przyjêli nas
nauczyciele i m³odzie¿. Ka¿dy z nas w jêzyku angielskim
opowiedzia³ o swoich zainteresowaniach, pracy, rodzinie.
Z uwag¹ wys³uchaliœmy jak najchêtniej spêdzaj¹ czas nasi
gospodarze. W towarzystwie grupy uczniów zwiedziliœmy
szko³ê: sale lekcyjne, bibliotekê, salê informatyczn¹,
pomieszczenia administracji, a w szkolnej kawiarence
wypiliœmy kawê. Mogliœmy porównaæ wyposa¿enie klas,
które jest podobne jak w naszej szkole. Uczniowie z
Francji zaopiekowali siê kolegami z Polski. By³a to okazja
do pos³ugiwania siê jêzykiem angielskim i sprawdzenia,
czy wiadomoœci zdobyte podczas zajêæ lekcyjnych
potrafimy wykorzystaæ w praktyce. Czy zostaniemy
zrozumiani? Myœlê, ¿e z tej próby nasi uczniowie wyszli
zwyciêsko. Podczas oœmiodniowego pobytu wspólnie z
uczniami francuskimi i bu³garskimi zwiedziliœmy zak³ady
przemys³owe Bretanii, co by³o czêœci¹ realizacji projektu
pt. „Œwiat pracy w Unii Europejskiej”. Byliœmy min. w
najwiêkszej przetwórni ryb na wybrze¿u w Concerneau,
w znanej we Francji fabryce odzie¿owej Armor – Lux w
Quimper, w fabryce tradycyjnych bretoñskich ciasteczek
Jos Peron w Coray. Dok³adnie poznaliœmy proces
produkcyjny w tych zak³adach, posmakowaliœmy
ciasteczek i obejrzeliœmy najciekawsze ryby po³awiane w
Oceanie Atlantyckim. Ch³opcy sprawdzili swoje
umiejêtnoœci przy formowaniu ciasteczek.
Zwiedziliœmy te¿ samo miasto Brest, którego historiê
mogliœmy poznaæ zwiedzaj¹c œredniowieczny zamek
po³o¿ony w centrum miasta. Uda³o nam siê te¿ odwiedziæ
najwiêkszy port militarny we Francji, z siedzib¹ admiralicji,
który tak¿e znajduje siê w Brest. Nie mog³o zabrakn¹æ
wyprawy nad ocean aby zobaczyæ piêkno wybrze¿a
riasowego. Widok wywar³ na nas osza³amiaj¹ce wra¿enie!
Zapoznaliœmy siê z ciekawymi tradycjami ludnoœci
Bretanii, a tak¿e odwiedziliœmy Oceanopolis i muzeum
rybo³ówstwa.
W trzecim dniu wizyty spotkaliœmy siê z merem miasta
Brest. Zostaliœmy przyjêci z sympati¹ i obdarowani
upominkami. Byliœmy pierwsz¹ oficjaln¹ delegacj¹
Kajet nr 69 (1/2007)
Polaków w tym mieœcie. Dziennikarze nie omieszkali
opisaæ tego zdarzenia w lokalnej prasie.
Ostatniego dnia odby³o siê podsumowanie wizyty.
Zwróciliœmy uwagê na przydatnoœæ tego typu spotkañ w
¿yciu m³odych ludzi. Daj¹ one mo¿liwoœæ wykorzystania i
doskonalenia w praktyce jêzyka angielskiego. Sprawiaj¹,
¿e œwiat staje siê bardziej przyjazny i dostêpny.
Nie oby³o siê bez ³ez i szczerych zapewnieñ o
kontynuowaniu zawi¹zanych przyjaŸni.
Po naszym powrocie wszyscy uczniowie Zespo³u Szkó³
w Rozogach oraz spo³ecznoœæ lokalna ¿ywo interesowali
siê naszym wyjazdem. Aby zaspokoiæ ciekawoœæ
przygotowaliœmy interesuj¹c¹ gazetkê szkoln¹
relacjonuj¹c¹ nasz¹ wyprawê oraz zorganizowaliœmy
konferencjê Comenius Socrates z prezentacj¹
multimedialn¹ z wyjazdu.
Kontakt uczniów ze szkó³ bior¹cych udzia³ w projekcie
jest kontynuowany. Oczekujemy wizyty delegacji z Francji
i Bu³garii ju¿ w paŸdzierniku tego roku. Postaramy siê by
wspomnienia wizyty z Polski na d³ugo pozosta³y w pamiêci
naszych goœci oraz by³y równie przyjemne jak nasze z
pobytu we Francji.
Grupa uczestników projektu z Francji, Bu³garii i Polski podczas
wycieczki nad ocean
Halina Czy¿
Zespó³ Szkó³ w Rozogach
Œwiêto
w Zespole na pi¹tkê
Œwiêto Szko³y to tradycyjna uroczystoœæ szkolna
obchodzona od nadania imienia Mariana Bublewicza.
£¹czy w sobie elementy tradycji i nowoczesnoœci – jest
okazj¹ z³o¿enia ho³du Patronowi i szans¹ na promocjê
placówki w œrodowisku lokalnym. To równie¿ sposób
podsumowania pracy szko³y za ca³y rok, a tak¿e okazja
do spotkañ z absolwentami, przyjació³mi i zas³u¿onymi
dla szko³y. Tak rozpoczyna siê okolicznoœciowy numer
szkolnej gazetki „Sportlandia” redagowanej i wydawanej
przez Samorz¹d Uczniowski Zespo³u Szkó³
Ogólnokszta³c¹cych nr 5 Mistrzostwa Sportowego w
27
Olsztynie. Gazetka jest tylko jednym ze sta³ych
elementów organizowanego corocznie w lutym Œwiêta
Szko³y. Uczniowie maj¹ mo¿liwoœæ wykazania siê w niej
swoimi talentami dziennikarskimi, pisarskimi i poetyckimi.
Wywiady z nauczycielami i trenerami, prezentowanie
dorobku sportowego i literackiego kole¿anek i kolegów,
fotoreporta¿e z wa¿nych wydarzeñ z ¿ycia szko³y to ju¿
sta³e pozycje w gazetce. Dziêki nim rodzice i zaproszeni
goœcie maj¹ mo¿liwoœæ bli¿szego poznania szko³y i
efektów jej edukacyjno-sportowej dzia³alnoœci za ostatni
rok. Szczególny wymiar wychowawczy ma w gazetce
rubryka „Cudzych chwalicie, swoich nie znacie”,
przybli¿aj¹ca szkolne osobowoœci sportowe. Znalezienie
siê w niej poczytywane jest przez uczniów za wyj¹tkowe
wyró¿nienie. Wyró¿nienie, które nobilituje, ale i
zobowi¹zuje do dalszego doskonalenia siê.
Drugi sta³y element obchodów Œwiêta Szko³y to
sk³adanie przez najstarsz¹ klasê w szkole wi¹zanki
kwiatów na grobie Patrona, bêd¹ce wyrazem nie tylko
pamiêci o Marianie Bublewiczu i form¹ okazywanego mu
szacunku, ale tak¿e pierwszym etapem ¿egnania siê
uczniów III klasy licealnej ze szko³¹. W tym roku przypad³o
to w udziale mojej klasie. Sceneria i nastrój cmentarza
zmuszaj¹ do refleksji nad ¿yciem, nad wartoœciami, które
s¹ w nim wa¿ne. Uczniowie w trakcie prowadzonej przy
grobie patrona rozmowie doszli do wniosku, ¿e w obliczu
spraw ostatecznych liczy siê nie to, ile cz³owiek posiada,
ale co sob¹ reprezentuje i jaki jest. To istotny warunek
trwa³ej pamiêci tych, co pozostali. Forma doczesnej
wiecznoœci. Uczniowie-sportowcy porównywali te¿ swoje
dotychczasowe osi¹gniêcia z osi¹gniêciami wyj¹tkowego
rajdowca i snuli plany dotycz¹ce swojej kariery sportowej.
Zastanawiali siê nad tym, czy wytrwale pracuj¹c,
dorównaj¹ mu w przysz³oœci. Trudno przeceniæ
wychowawczy aspekt tej sytuacji i znaleŸæ piêkniejsz¹ i
trwalsz¹ – bo zinterioryzowan¹ – formê motywowania
uczniów do pracy nad sob¹.
Od kilku lat sta³ym elementem scenografii uroczystoœci
s¹ wytwory pracy uczniów wykonywane podczas dnia
podsumowuj¹cego przedsiêwziêcia z poprzedniego roku
kalendarzowego. Poniewa¿ zesz³y rok up³yn¹³ w szkole
pod znakiem jêzyka polskiego, wszystkie ró¿norodne
dzia³ania – cykle lekcji otwartych, konkursy ortograficzne
i literackie, przedstawienia teatralne, projekty edukacyjne
– mia³y na celu propagowanie wœród uczniów kultury
jêzykowej i rozbudzenie w nich zainteresowania
problemami i kondycj¹ wspó³czesnej polszczyzny.
Szczególny nacisk po³o¿ony zosta³ na etyczny aspekt
funkcjonowania jêzyka polskiego. W tym duchu
zorganizowano w styczniu Dni Jêzyka Polskiego, które
koñczy³y szkolne obchody Roku Jêzyka Polskiego. Ich
namacalnym efektem s¹ plakaty, dotycz¹ce historii i
wspó³czesnoœci jêzyka polskiego, wykonane przez
uczniów z poszczególnych klas.
Plakaty umiejêtnie wkomponowano w scenografiê
tegorocznego Œwiêta Szko³y, odbywaj¹cego siê pod
has³em: NARÓD ¯YJE, DOPÓKI ¯YJE JEGO JÊZYK.
28
Kajet nr 69 (1/2007)
9 lutego 2007 roku goœcie (z Prezydentem Miasta
Olsztyn – Jerzym Ma³kowskim i córk¹ patrona szko³y,
pos³ank¹ do Sejmu RP – Beat¹ Bublewicz) rodzice
uczniów, uczniowie i absolwenci szko³y, nauczyciele i
trenerzy z ust prowadz¹cej us³yszeli: ”Proszê Pañstwa o
powstanie. Sztandar Szko³y, poczet sztandarowy
wprowadziæ.” A po chwili pad³a komenda: „Ca³oœæ
bacznoœæ! Do hymnu.” Jest to sta³y, a jednoczeœnie
najbardziej podnios³y moment w ca³ej uroczystoœci.
Sztandar Szko³y i hymn narodowy sprawiaj¹, ¿e ca³e
spotkanie nabiera szczególnego znaczenia. Staje siê
cz¹stk¹ narodowej historii, ale historii tworzonej tu i teraz
przez zwyk³ych ludzi – uczniów, nauczycieli i trenerów
Szko³y Mistrzostwa Sportowego.
Tradycj¹ uroczystoœci sta³o siê równie¿ wrêczanie przez
dyrektora szko³y odznak „Przyjaciela Szko³y Mistrzostwa
Sportowego” i „Zas³u¿onego dla Szko³y Mistrzostwa
Sportowego”. Tê pierwsz¹, w tym roku otrzyma³ Lech
Janka – dziennikarz „Gazety Olsztyñskiej”, który piórem
promuje sport wœród dzieci i m³odzie¿y. Bardzo czêsto
bohaterami jego artyku³ów s¹ nasi uczniowie-sportowcy i
ich trenerzy. Pisz¹c o ich osi¹gniêciach, ale i codziennych
wyrzeczeniach, które musz¹ ponieœæ, aby stan¹æ na
podium, ¿yczliwie, ciep³o i m¹drze motywuje ich do
dalszego wysi³ku, daj¹c jednoczeœnie poczucie, ¿e to, co
robi¹ ma sens, jest wa¿ne nie tylko dla nich i ich
najbli¿szych. Drug¹ odznak¹ uhonorowani zostali dwaj
kajakarze, absolwenci szko³y z roku 2005 i 2006 – Mariusz
Kujawski i Adam Roæko. Docenienie przez szko³ê ich
sukcesów sportowych (rangi Mistrzostw Œwiata i
Mistrzostw Europy) oraz naukowych (stypendium Ministra
Edukacji Narodowej) dostarcza wszystkim uczniom ZSO
nr 5 jednoznacznych informacji, jakie wartoœci szko³a ta
preferuje i ceni. Œwiadomoœæ tego, ¿e kiedyœ potencjalnie
ka¿dy z nich bêdzie móg³ dost¹piæ zaszczytu, jaki sta³ siê
udzia³em jego starszych kolegów, dzia³a na uczniów
niezwykle motywuj¹co.
Stali goœcie Œwiêta Szko³y zawsze z niecierpliwoœci¹
oczekuj¹ na pokaz sportowych umiejêtnoœci uczniówzawodników. Tak by³o i tym razem. Ich cierpliwoœæ zosta³a
nagrodzona i mogli obejrzeæ pokaz przygotowany
wspólnie przez teakwondzistów i gimnastyczki sportowe.
Pierwsi demonstrowali si³ê i precyzjê, drugie - lekkoœæ i
zwinnoœæ. Interesuj¹cy uk³ad sprawi³, ¿e momentami
mo¿na by³o odnieœæ wra¿enie, ¿e patrzymy nie na
uczniów-sportowców, ale na utytu³owane baleriny i
wyj¹tkowych baletmistrzów.
W ich wykonaniu sport nabra³ wymiaru nowej dziedziny
sztuki. Dziêki pokazowi nauczyciele mog¹ spojrzeæ inaczej
na swoich uczniów. Dostrzec w nich To Coœ wyj¹tkowego,
co czêsto jest niedostrzegalne w trakcie prowadzenia
zajêæ edukacyjnych.
Po oficjalnej czêœci uroczystoœci odbywa siê kiermasz
prac uczniowskich i kiermasz ciast. Wtedy przy stoiskach
spotykaj¹ siê uczniowie, rodzice, nauczyciele, trenerzy i
inni goœcie, prowadzone s¹ nieformalne, wrêcz
towarzyskie rozmowy. To bardzo zbli¿a wszystkich do
siebie, integruje ca³e œrodowisko szkolne. Koniec
uroczystoœci w danym roku jest jednoczeœnie pocz¹tkiem
przygotowañ do przysz³orocznej. Ta twórcza
powtarzalnoœæ przenosi szko³ê z wymiaru historycznego
– z wczoraj, dziœ, jutro, w wymiar ahistoryczny – w ci¹gle
i zawsze.
Przedstawi³em tylko wybrane sta³e elementy,
sk³adaj¹ce siê na coroczne Œwiêto Szko³y, poprzez które
chcia³em pokazaæ, ¿e sama uroczystoœæ - trwaj¹ca
zaledwie oko³o dwóch godzin – to ukoronowanie ciê¿kiej,
ca³orocznej, wieloaspektowej pracy uczniów, nauczycieli
i trenerów. Wyeksponowa³em te przedsiêwziêcia i
dzia³ania, które mog¹ zainspirowaæ inne szko³y do tego,
¿eby m¹drze, skutecznie i bez nachalnego dydaktyzmu
motywowaæ uczniów do wszechstronnego rozwijania siê.
Przepraszam, ale na koniec pozwolê sobie na bardzo
prywatn¹ refleksjê. Artyku³ ten jest moim po¿egnaniem
ze Szko³¹ Mistrzostwa Sportowego. Jestem dumny z tego,
¿e przez 6 lat mog³em byæ cz³onkiem jej spo³ecznoœci i
pracowaæ z naprawdê wyj¹tkow¹ m³odzie¿¹.
Wojciech Tañski
Kajet nr 69 (1/2007)
¯ywio³owo na
„¯ywio³ach kultury”
Pierwszego dnia wiosny dziewiêcioro uczniów, klasy
Va ze Szko³y Podstawowej nr 4 w Ornecie, wziê³o udzia³
w Szkolnej Gie³dzie Turystycznej zorganizowanej przez
SP nr 18 i CKWiM „Œwiatowid” w Elbl¹gu.
Celem Gie³dy by³o przybli¿enie historii, kultury i walorów
turystycznych pañstw z ca³ego œwiata. Nasza klasa
prezentowa³a S³owacjê. Natalia Bia³opiotrowicz, Kasia
Zêgota i Karolina Borowska, w góralskich strojach,
œpiewa³y, tañczy³y, czêstowa³y knedliczkami. Nad reszt¹
sceny niepodzielnie panowali górale: Mariusz Szybko,
Kuba Urbanowicz oraz Janosik – Patryk Szyszko. Byli oni
wspierani przez Piotrka Kêpkê, Patryka Samokara i
Kacpra Szubê, którzy dbali o scenografiê oraz pe³nili
funkcje narratora i komentatorów.
W trakcie wystêpów o charakterze teatralnym odbywa³y
siê prezentacje pañstw. Na stoiskach mo¿na by³o obejrzeæ
fotografie, kartki, gazety zwi¹zane z danym krajem.
Najwiêkszym zainteresowaniem cieszy³y siê lokalne
potrawy oraz szlak œw. Jakuba - wysypana kamieniami
droga œredniowiecznych pokutników. Nale¿a³o j¹ przebyæ
boso, aby uzyskaæ certyfikat. Dokona³a tego Karolina
Borowska.
Za nasz¹ prezentacjê otrzymaliœmy pami¹tkowy dyplom
oraz mnóstwo gad¿etów. Poznaliœmy równie¿ nowe s³owo
klucz, które wzbudza³o w drodze powrotnej salwy
œmiechu, a brzmia³o ono –D£UGOPIS.
W dobrych humorach wróciliœmy do domów,
przywiezieni bezpiecznie przez nieocenionego pana
Adama Amerka.
Pawe³ Kisielew
Szko³a Podstawowa nr 4 w Ornecie
29
Okr¹g³y jubileusz
3 wrzeœnia 1977 roku by³ donios³ym dniem dla
olsztyñskiej oœwiaty, gdy¿ w tym dniu uruchomiono przy
ulicy Ba³tyckiej Zespó³ Szkó³ Elektronicznych.
Pomys³ uruchomienia szko³y o takim profilu by³
podyktowany rozwojem dziedzin techniki bazuj¹cych na
elektronice, a nowa placówka mia³a kszta³ciæ techników
nie tylko dla Olsztyna i województwa, ale tak¿e dla
województw
oœciennych
–
ciechanowskiego,
ostro³êckiego, suwalskiego.
Dyrektorem szko³y zosta³ Waldemar Bogucki.
Chêtnych do szko³y by³o wielu – o jedno miejsce
ubiega³o siê kilku kandydatów. Niezmiernie istotn¹ spraw¹
by³o wyposa¿enie szko³y w specjalistyczne pracownie i
laboratoria oraz warsztaty szkolne. Du¿¹ pomoc w tym
zakresie uzyskano od takich instytucji jak Zak³ad Urz¹dzeñ
Radiowych i Telewizyjnych (ZURiT), Olsztyñski Urz¹d
Telekomunikacji Miêdzymiastowej (OUTM), Pañstwowa
Inspekcja Radiowa (PIR), a tak¿e z jednostek
wojskowych. Szko³a korzysta³a tak¿e z wiedzy fachowej
in¿ynierów zatrudnionych w tych instytucjach. Wyk³adali
oni przedmioty zawodowe, byli promotorami prac
dyplomowych.
Od pocz¹tku swojej dzia³alnoœci szko³a rozwija³a
wspó³pracê z zak³adami produkcyjno-us³ugowymi takimi
jak: Unitra-Unima, Unitra-Cemi, Zak³ady Elektronicznej
Techniki Obliczeniowej (ZETO).
Szko³a rozrasta³a siê, przebywa³o kierunków
kszta³cenia i specjalnoœci.
Po kilku latach funkcjonowania w sk³ad Zespo³u Szkó³
Elektronicznych wchodzi³y nastêpuj¹ce szko³y: Technikum
Elektroniczne, Zasadnicza Szko³a Zawodowa, Zasadnicza
Szko³a
£¹cznoœci
Wojewódzkiego
Urzêdu
Telekomunikacji, Policealne Studium Zawodowe.
Kszta³cono tak¿e w systemie zaocznym w zawodzie
technik elektronik na podbudowie zasadniczej szko³y
zawodowej oraz w Policealnym Studium Zawodowym.
Przez krótki czas funkcjonowa³y tak¿e liceum zawodowe,
technikum elektroniczne na podbudowie zasadniczej
szko³y zawodowej, Zasadnicza Szko³a Zawodowa „UnitraCemi”. Obecnie Zespó³ Szkó³ Elektronicznych i
Telekomunikacyjnych tworz¹ Technikum Elektroniczne i
Technikum Telekomunikacyjne, a od 2003 roku istnieje
Centrum Kszta³cenia Ustawicznego (CKU) gdzie
kszta³cenie przebiega w Szkole Policealnej w zawodach
technik elektronik i technik elektryk.
24 maja 1990 roku dyrektorem szko³y zosta³ Krzysztof
Salczyñski.
Szko³a zaczê³a funkcjonowaæ w nowych warunkach, a
istotnym elementem zmian by³a codziennoœæ dyktowana
prawami rynku. Z jednej strony przybywa³o nowych
specjalnoœci, na które zg³asza³y zapotrzebowanie zak³ady
us³ugowo-produkcyjne. Nowe specjalnoœci to elektryczna
i elektroniczna automatyka przemys³owa, systemy
komputerowe, radiotechnika i telewizja, teleinformatyka.
30
Kajet nr 69 (1/2007)
Do nauczanych przedmiotów wprowadzono now¹
problematykê ukierunkowan¹ na przybli¿enie uczniom
gospodarki rynkowej, problematykê rynku pracy, technikê
poszukiwania pracy, a nawet elementarn¹ wiedzê, w jaki
sposób zak³adaæ w³asn¹ firmê. Z drugiej strony
dzia³alnoœæ szko³y uleg³a pewnemu ograniczeniu gdy¿
warsztaty szkolne, które mia³y charakter produkcyjnoszkoleniowy napotka³y na barierê w zakresie zamówieñ
na wyroby i us³ugi. Najpierw ograniczono ich dzia³alnoœæ,
a od 1998 roku uleg³y likwidacji. Obecnie wiedzê
praktyczn¹ uczniowie zdobywaj¹ w wiêkszym zakresie w
laboratoriach specjalistycznych, a tak¿e jak poprzednio
w trakcie miesiêcznych praktyk w zak³adach pracy.
W latach 90-tych modernizowano pracownie zawodowe
i zwiêkszono wyposa¿enie iloœciowe i jakoœciowe
pracowni informatycznych. Ich liczba wzros³a z 2 do 6, w
których jest ³¹cznie 107 komputerów Pentium III.
Uruchomiono
pracowniê
mikroprocesorow¹,
sterowników PLC, energoelektroniki, technologii
informacyjnej.
Uczniowie odbywali miesiêczn¹ praktykê w zak³adach
elektromechanicznych w Barth i w Brandenburgu (by³ej
NRD).
W 1993 roku nawi¹zano wspó³pracê ze szko³¹ o
podobnym profilu – Heinrich-Heine-Gimnasium w Bottrop
(Niemcy), a w kilka lat póŸniej z Gewerbliche Schulen w
Offenburgu. Uczniowie brali udzia³ w wymianie
partnerskiej z uczniami z Francji (ST.Briene), goœcili
uczniów ze szko³y o podobnym profilu z Katrienbergu ze
Szwecji.
Wspó³praca, zw³aszcza z Niemcami jest kontynuowana
– wzbogaca kontakty uczniów bior¹cych w niej udzia³,
wp³ywa motywuj¹co na naukê jêzyków obcych.
W 30-letniej dzia³alnoœci szko³y nale¿y podkreœliæ fakt,
¿e absolwenci wielokrotnie zdobywali wysokie lokaty w
konkursach na najlepsze prace dyplomowe, które by³y
oceniane przez Naczeln¹ Organizacjê Techniczn¹ (NOT)
oraz inne instytucje. By³ to w istotnym stopniu efekt
wieloletniej wspó³pracy z Telekomunikacj¹ Polsk¹ SA w
Olsztynie.
In¿ynierowie zatrudnieni w TPSA czêsto byli
opiekunami – promotorami prac dyplomowych, natomiast
w oparciu o bazê szkoleniow¹ w G³ównym Oœrodku
Szkolenia (GOS) TPSA przez wiele lat uczniowie ZSEiT
korzystali z pracowni specjalistycznych. W chwili obecnej
wielu in¿ynierów zatrudnionych w Telekomunikacji
Polskiej w Olsztynie, w Spirnt oraz innych instytucjach to
absolwenci „elektronika”. Liczni spoœród nich pe³ni¹
funkcje kierownicze na terenie ca³ego kraju.
Absolwenci ZSEiT, jak dowiod³y tego ostatnie lata, s¹
w du¿o lepszym po³o¿eniu ni¿ ich rówieœnicy koñcz¹cy
inne szko³y zawodowe. Zabiegaj¹ o nich dyrekcje takich
zak³adów produkcyjnych jak Michelin w Olsztynie oraz LG
Elektronics w M³awie.
Do chwili obecnej Zespó³ Szkó³ Elektronicznych i
Telekomunikacyjnych opuœci³o 8239 absolwentów.
Szko³a bra³a udzia³ w programie MOVE-Modernisation
of Vocational Education obejmuj¹cego modernizacjê
wyposa¿enia do kszta³cenia zawodowego, finansowanego
z funduszu PHARE Unii Europejskiej. By³a jedn¹ z 60
szkó³ w Polsce, które partycypowa³y w tym programie.
Dziêki uczestnictwu w programie MOVE szko³a otrzyma³a
z UE znaczn¹ iloœæ sprzêtu, przede wszystkim do
gabinetów przedmiotowych.
Reforma systemu oœwiaty rozpoczêta w 1999 roku
narzuci³a szkole now¹ strukturê. Od 1 wrzeœnia 2002 roku
ZSEiT tworz¹ VI Liceum Profilowane i Technikum nr 6.
Na poziomie technikum obecnie kszta³ci siê w 4
specjalnoœciach, a w liceum profilowanym w 2
specjalnoœciach.
Wa¿n¹ rolê w ca³okszta³cie przygotowania
zawodowego odgrywa studio TV, gdzie uczniowie
zdobywaj¹ kwalifikacje w ramach tzw. specjalizacji w tym
kierunku. Efektem ich pracy s¹ filmy reklamowe o szkole
wykorzystywane w akcji promocji szko³y wœród
gimnazjalistów.
Wa¿nym elementem jest wspó³praca szko³y z
zagranic¹. Zosta³a ona zapocz¹tkowana w koñcu lat 80.
Adam Suchowiecki
Zespó³ Szkó³ Elektronicznych i Telekomunikacyjnych
w Olsztynie
Zmys³owa Wiosna
w VI LO w Olsztynie
„Wiosna, wiosna, wiosna, ej¿e ty .....” – tymi s³owami
obudziliœmy tegoroczn¹ Wiosnê w VI Liceum
Ogólnokszta³c¹cym im. G. Narutowicza w Olsztynie
podczas wojewódzkich eliminacji Szkolnej Gie³dy
Turystycznej „Przygoda 2007”.
21 marca 2007 sala gimnastyczna naszego liceum
przemieni³a siê w polanê, na której wœród forsycji i
wierzbowych bazi wyros³y barwne, pe³ne ¿ycia stoiska –
wizytówki turystyczne i krajobrazowe Warmii i Mazur.
Pani Wiosna bacznym spojrzeniem przygl¹da³a siê
zmaganiom dziewiêciu zespo³ów uczniowskich w
konkursie „Region w zmys³ach”. Uczniowie przez ca³y
Kajet nr 69 (1/2007)
czas próbowali pobudziæ wszystkie jej zmys³y. Kusili
warmiñskimi przysmakami, oryginalnymi strojami, tañcem
i œpiewem. Na wybiegu, zamiast tradycyjnej Marzanny,
czarowa³ ekologiczny Wodnik Szuwarek z D¹brówna
(zdobywca Pucharu Wojewody Warmiñsko- Mazurskiego
i nagrody WMODN).
Pani Wiosna by³a gor¹co witana nie tylko przez
uczniów, ale równie¿ przez doros³ych mi³oœników
Przygody i przyrody, czyli zaprzyjaŸnionych z nami
leœników, stra¿aków, policjantów, touroperatorów oraz
przesympatyczne Baby Pruskie, u których nauczy³a siê
jak wyplataæ kosze z wikliny i jak nizaæ koronki.
Tego dnia wielu œmia³ków poszukiwa³o Wiosny na
ulicach Olsztyna. Oczywiœcie na pró¿no. Uda³o siê to tylko
tym, którzy dotarli do VI LO. Najczêœciej mo¿na by³o j¹
spotkaæ w Leœniczówce Orlik, gdzie uczniowie z Zespo³u
Szkó³ nr 1 w £ukcie czêstowali smakowit¹ dziczyzn¹ i
karkówk¹ z grzybkami.
Pani Wiosna okaza³a im swoj¹ wdziêcznoœæ obdarowa³a zespó³ a¿ trzema Pucharami: Marsza³ka
Województwa Warmiñsko - Mazurskiego, Warmiñsko Mazurskiego Kuratora Oœwiaty i Polska Izba Turystyki.
W czerwcu zwyciêska dru¿yna bêdzie reprezentowa³a
Warmiê i Mazury na ogólnopolskiej imprezie w Szczecinie.
Agnieszka Ogonowska
Warmiñsko – Mazurski koordynator SGT
Kartka dla Karoliny
Klub Oœmiu M³odzie¿owego Wolontariatu przy
Bursie Szkolnej w Ostródzie Fundacji „Œwiat na TAK”
w porozumieniu z rodzicami choruj¹cej na nowotwór
w¹troby Karoliny zamieszka³ymi niedaleko Ostródy
prowadzi Akcjê Charytatywn¹ pn. „Kartka dla Karoliny”
- rozpoczêt¹ podczas V Gali Powiatowego
Samorz¹dowego Konkursu Nastolatków „Oœmiu
Wspania³ych”. W dniu 7 marca 2007 r. w sali
reprezentacyjnej ostródzkiego zamku sprzedawano kartki
pocztowe przedstawiaj¹ce Laureatów Edycji Powiatowego
Konkursu z lat 2003 – 2007. Wolontariusze prowadz¹
akcjê w szko³ach ponadgimnazjalnych na terenie Ostródy.
31
Dochód ze sprzeda¿y zostanie przekazany na konto
Karoliny z przeznaczeniem na leczenie.
Za okazywan¹ pomoc i udzia³ w akcji charytatywnej
wszystkim serdecznie dziêkujemy.
Liderzy Klubu Oœmiu
Jolanta Dakowska, Alicja Sposób, Grzegorz Kastrau
Konkurs na pracê pisemn¹
Temat dla uczniów gimnazjum brzmi: Czy emigracja
zarobkowa jest dobr¹ propozycj¹ dla m³odych
Polaków?
Temat dla uczniów szkó³ ponadgimnazjalnych Czy
otwarcie polskiego rynku pracy dla obcokrajowców
ma korzystny wp³yw na rozwój polskiej gospodarki?
Narodowy Bank Polski oraz NBPortal.pl zapraszaj¹
nauczycieli i uczniów szkó³ gimnazjalnych i
ponadgimnazjalnych do udzia³u w VI edycji konkursu na
pracê pisemn¹.
Udzia³ uczniów to kolejna okazja do pog³êbienia wiedzy
ekonomicznej i zastanowienia nad wykorzystaniem jej w
¿yciu codziennym.
Szczegó³owe informacje na temat konkursu znajduj¹
siê w dziale Dzia³ania edukacyjne NBP w Portalu Edukacji
Ekonomicznej NBPortal.pl. oraz na forum dla uczestników
konkursu dostêpnym na NBPortal.pl (www.nbportal.pl)
Ponadto informacji udziela koordynator konkursu Maria
Kowalczyk pod adresem: [email protected]
XXIII Ogólnopolska
Wystawa Twórczoœci
Pedagogów Plastyki
Rzeszów 2007
Prace nale¿y sk³adaæ lub przesy³aæ w terminie od 2 do
25 VII 2007 pod adres: Wojewódzki Dom Kultury,
ul. Okrzei 7, 35-959 Rzeszów.
Informacje udzielaj¹: Krystyna Niebudek oraz Ryszard
Trzpis tel. (017) 853-52-57 w. 36 i 15

Podobne dokumenty