Zachodniopomorski Przedsiębiorca

Transkrypt

Zachodniopomorski Przedsiębiorca
www.izba.info
SPIS TREŚCI
2
3
Strona dla sztuki
Felieton
!
"
#$
%!%&
'&(
))*
Gospodarka
LUŹNY CZAS PRACY ETATOWYCH
14
PRACOWNIKÓW?
+
%!
%%
%8
,
$$)
-.//0,145$
$$
$
6
/
7
)
)&)9:$
%
%<
5%
5
5A
5+
42
"
4))
;60
%!
0
#0
4&)
+!
=0
4>
$7?4)
@
B4C&/
&4)
2011 vs 2012
PRAWO
Zachodniopomorskie
BIZNES POD PRĄD - ERNST KUHLO
)
H
&/;I4*
22
-HOW
6
&
)$)*
8!
85
/
)&);
4
J&K$
8
L#
8
%!)&&
!
,M$N$O,)O
Biznes i sztuka
SZTUKA INWESTOWANIA – W ZDJĘCIE
/))#
))&
50
A!
A
A%
A5
A5
A
6
7
)$
P
7/&C&C
&
Q&47C8!
,
7
'&0
0
:$
6)
&$R&OOO
OOO
)
N
A8
1,"1)
Pasja i sukces
20 LAT W DRUKU
56
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
STRONA DLA SZTUKI
REKOMENDOWANE PRZEZ AKADEMIĘ SZTUKI W SZCZECINIE
Ania Sukiennicka - studentka I roku II
stopnia grafiki w Akademii Sztuki. Ania
jest też absolwentką studiów I stopnia
grafiki AS, które to zakończyła dyplomem z ilustracji.
Przedstawione prace są kontynuacją
obranej drogi. Widać w nich liczne eksperymenty z teksturami, zabawę kreską,
a także pełne ekspresji użycie koloru.
Autorka bardzo sprawnie transponuje
codzienne sytuacje w piękne i lekkie obrazy. Nie boi się także wyzwań
z innych dziedzin artystycznych - interesuje się malarstwem, jak i projektowaniem graficznym.
Jeżeli podobają się Państwu te prace,
można skontaktować się z autorką pod
adresem mailowym:
[email protected]
2
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
FELIETON
D
laczego absolwenci uczelni
wyższych niechętnie przyjmowani są do pracy? Czego im
brakuje? Dlaczego rozmowy
kwalifikacyjne często kończą się
fiaskiem? Okazuje się, że jedną
z największych bolączek jest brak
zdolności do współpracy, nieumiejętność pracy w zespole,
podejmowania roli przywódcy, ale
i niezdolność do bycia przewodzonym. Łatwiej nadrobić braki w wykształceniu niż ujarzmić swoje ego. We
Wrocławiu funkcjonuje nawet od niedawna program
staży dla studentów, którzy w dużych firmach uczą się
jak tworzyć zespół i pracować w grupie. Staże współfinansowane są przez miasto i firmy.
Winą za ten stan rzeczy można oczywiście obarczyć ostatni etap kształcenia, czyli uczelnie. Bo podupadło życie studenckie, bo coraz mniej kontaktów
bezpośrednich, bo życie w sieci w dużej mierze zastąpiło to realne. Ale przyczyna tkwi głębiej, a problem
zaczyna się dużo wcześniej. Coraz mniej przydomowych podwórek, które były prawdziwą szkołą życia,
a nawet przetrwania. Przedszkola są dla nielicznych.
No i zaczyna się szkoła.
Moi znajomi przenieśli we wrześniu dziecko do
pięknej, nowej szkoły. Z poprzedniej byli (oni i syn)
zadowoleni, ale była dużo dalej. Dziewięciolatek,
dotychczas dobry uczeń, lubiany, uśmiechnięty, pełen
inicjatywy zaczął „gasnąć”. Codziennie uwagi w dzienniczku (nie dość szybko wyciągnął zeszyt z teczki,
pożyczył od kolegi ołówek, dwa razy Panią zapytał o to
samo itp.). Bóle głowy i brzucha przed pójściem do
szkoły to prawdziwa epidemia w jego klasie. Po próbach interwencji dostało się od nauczycielki nauczania
początkowego również rodzicom. Nie pomogła wizyta
u dyrektorki szkoły. Bo nauczycielka z wieloletnim
stażem, ceniona przez innych nauczycieli. Ostatecznie znajomi zabrali syna z „pięknej, nowej szkoły”.
Znowu jest uśmiechnięty, radosny i pełen inicjatywy.
A ja zastanawiam się ile pokoleń wspomniana nauczycielka z wieloletnim stażem wytresowała na bezwolne,
ugrzecznione jednostki bez inicjatywy, własnego zdania, niezdolne do zespołowego rozwiązywania zadań.
Brakuje średnich i zasadniczych szkół technicznych.
Dyplomy wyższych uczelni uzyskują ludzie ze średnią
w granicach 2,0. Szkoły opuszczają indywidualiści niezdolni do pracy w zespole. Moja znajoma nauczycielka
mówi, że za brak kompetencji i niechęć do rozwoju
zwolniłaby natychmiast 40% nauczycieli w Polsce.
Brak kompetentnych pracowników jest w Polsce jedną
z przyczyn niższego tempa wzrostu gospodarczego.
Nie jest to specjalnie optymistyczny obraz polskiej
edukacji.
40
4
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
3
TEMAT Z OKŁADKI
Głos przedsiębiorców
Magazyn Zachodniopomorski Przedsiębiorca
ma już 40 numerów.
Od lat jest wiernym towarzyszem izbowego życia oraz
opiniotwórczym wydawnictwem, które mówi głosem
przedsiębiorców i do przedsiębiorców.
4
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
TEMAT Z OKŁADKI
Z
achodniopomorski
Przedsiębiorca
wydawany jest nieprzerwanie od
2004 roku. Od małonakładowego pisma,
które trafiało wyłącznie do członków Północnej Izby Gospodarczej przeszedł długą
i wyboistą drogę, aby dziś stać się profesjonalnym dwumiesięcznikiem wydawanym w nakładzie 3500 egzemplarzy. – Do
wydawania magazynu dojrzewaliśmy od
momentu otwarcia Izby. Wiedzieliśmy,
że jest taka potrzeba, bo Izba opiera się
przede wszystkim na informacji i wymianie doświadczeń. Musimy mieć dobry
kontakt z przedsiębiorcami, musimy być
organizacją otwartą na zewnątrz – mówi
Wojciech Brażuk, dyrektor Północnej Izby
Gospodarczej.
Od
pierwszego
wydania
Magazyn
wyd
przyjął
pewne stanprz
dardy, których przeda
strzega do dziś.
st
Ograniczona jest
O
do koniecznego
minimum ilość
reklam. Nie ma
także artykułów
sponsorowanych,
a treści zamieszczane w każdym numerze
kierowane są do przedsiębiorców i są odpowiedzią na ich oczekiwania i potrzeby. –
Każde wydanie magazynu to duże przeżycie dla pracowników Izby. Zawsze staramy
się angażować przedsiębiorców i ich czymś
zaskoczyć. Pokazujemy tych, którzy mają
się czym pochwalić i ganimy złe zachowania – dodaje Wojciech Brażuk.
Pierwszy numer Zachodniopomorskiego Przedsiębiorcy
dotyczył
badania
przeprowadzonego
przez PIG, czyli „Niemiecki klient”. Izba,
jako jedyna organizacja
w Polsce przeprowadziła
badanie preferencji niemieckiego klienta, który
przyjeżdża do Polski robić
zakupy. Sprawdzono, jakiee
ma ku temu powody, co
o
kupuje i jaki ma portfel. Co
.DĖGHZ\GDQLHPDJD]\QXWRGXĖHSU]HĖ\FLHGOD
SUDFRZQLNµZ,]E\=DZV]HVWDUDP\VLÕDQJDĖRZDÉ
SU]HGVLÕELRUFµZLLFKF]\Pā]DVNRF]\É
3RND]XMHP\W\FKNWµU]\PDMÇVLÕF]\PSRFKZDOLÉ
LJDQLP\]íH]DFKRZDQLD
ważne – te badania były robione cyklicznie
– „Niemiecki klient” pojawiał się w ogólnopolskich mediach, które cytowały nasz
magazyn – wspomina Brażuk.
Kolejnym dużym
sukcesem magazynu
była analiza tego, co
Niemcy sądzą o polskich firmach i odwrotnie.
Wywołało
to
ogromnie kontrowersje..
Powstał artykuł „7 grzeechów głównych polskich
ch
przedsiębiorców” i napipisany był przez Niemców
ów
na podstawie ich obserwacji. W kolejnym numerze na zarzuty odpowiedzieli polscy przedsiębiorcy.
Magazyn zawsze starał się poruszać
kwestie istotne dla całego regionu. Wiele
razy na okładkach pojawiali się
marszałkowie i prezydent. Choć
nie zawsze władze mogły liczyć
na absolutną aprobatę. Dużym
sukcesem była publikacja konkursu „Szkodnik Roku”. Przedsiębiorcy
wybierali
w for
formie głosowania
polityka
i urzędnika,,
polity
który najbardziej ich
h
zdaniem
szkodzi
zdan
zi
przedsiębiorcom.
prz
Od ostatnich 9
numerów
magazyn
n
zyskał stałą redakcję
i grono profesjonalnych
dziennikarzy. Trafia
nie tylko do przedsiębiorców zrzeszonych
w Izbie, ale również do urzędów, na uczelnie
i do instytucji otoczenia biznesu. – Dostarczamy naszym czytelnikom nie tylko treści
branżowych,
ale także ciekawostek,
branżow
porad i bieżących wiadomości
z reg
regionu. Staramy się rozwijać
magazyn
i powiększać jego zasób
mag
tematyczny
i zasięg. Już dziś piszą
tem
do nas znane polskie osobowości
śc i mamy zamiar powiększać
ich
i grono – mówi Karolina
Wójcik, redaktor naczelna
magazynu.
W ubiegłym roku
przez wydania Zachodniopomorskiego Przedsiębiorcy przewinęły się takie
nazwiska jak, Roman Czejarek, Robert
Gwiazdowski, a dziś felieton napisał dla nas
Jacek Żakowski.
Największym marzeniem wydawcy
jest wejście z magazynem
na rynek
ogólnopolski
ry
i stworzenie
tytułu, który
i stwo
pokaże
poka biznes od środka
i będzie promował
dobre
praktyki i trado
dycje
biznesu.
d
- Być może
w przyszłości
będzie to już nie
tylko Zachodniopomorski Przedsiębiorca, ale po
prostu „Przedsiębiorca” – dodaje dyrektor Izby.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
(AP)
5
!""# $%&'
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
Przedsiębiorcy
nie chcą wybiegać
w daleką przyszłość
Strategia Rozwoju Szczecina do 2025 roku, przygotowana przez zespół ekspertów
pod kierownictwem prof. Dariusza Zarzeckiego, wywołała gorącą dyskusję nie tylko na
forum klubów radnych miasta. Dokument wskazuje cztery główne kierunki rozwoju:
po pierwsze - Szczecin jako miasto wysokiej jakości życia, po drugie - nowoczesnej
i innowacyjnej gospodarki, po trzecie - miasto o wysokim kapitale intelektualnym
i po czwarte - jako atrakcyjne miasto metropolitalne.
6
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
!""# $%&'
RAPORT PIG
Waldemar Litwiniuk
z Litwiniuk Property Nieruchomości przekonuje, że dobra komunikacja warunkuje rozwój stolicy regionu.
rzedsiębiorcy nie pozostają obojętni
wobec kierunków rozwoju stolicy
regionu, aczkolwiek ich spojrzenie jest bardziej konkretne. Wolą skupiać się na najbliższych latach. Mają często sprecyzowane
oczekiwania i uwagi.
Uporządkujmy otoczenie
Krzysztof Drumiński, z firmy 2code studio
graficzne, inaczej widzi hierarchię priorytetów. Ważne dla niego jest otoczenie, w którym żyjemy.
- Położyłbym akcent chociażby na uporządkowanie przestrzeni publicznej - mówi
przedsiębiorca. - Bo teraz panuje chaos
i samowola. Może nie wszystko powinno
być nośnikiem reklam. Może dałoby się
ujarzmić ciągi pstrokatych witryn sklepowych i wkomponować ich styl w otoczenie,
w którym się znajdują. Estetyczna strona
miasta wygląda pod tym względem kiepsko. Chociaż dostrzegam zmiany, nowe
skwery, alejki spacerowe itd.
samolotami, potrzebują szybkich połączeń.
Nie mniej ważne są drogi, dalsza rozbudowa „trójki”. Już odczuwamy komfort
połączenia z Gorzowem, ale potrzebne jest
połączenie z Autostradą A2.
- To wstyd, byśmy ze Szczecina do Wrocławia jeździli przez Niemcy - stwierdza
Litwiniuk.
Kultura
Infrastruktura przede wszystkim
Aby miasto przyciągało ludzi, rozwijało się, musi mieć także atrakcyjną ofertę
kulturalną.
- Ludzie biznesu potrzebują relaksu,
Wojciech Cichecki, właściciel Zakładu
Ogólnobudowlanego nie ma dylematów.
- Infrastruktura, to jest priorytet - stwier-
!""# $%&'
P
atrakcyjnych form spędzenia wolnego
czasu po pracy - dodaje właściciel Litwiniuk Property Nieruchomości.
Oferta Szczecina jest według niego
uboga. Ale cieszą takie inwestycje jak
budowa filharmonii, basenu czy hali sportowej. Chciałby, aby te obiekty dobrze służyły mieszkańcom.
- Szkoda czasu na myślenie, co będzie
za 50 lat. Myślę o realnych rzeczach, w perspektywie 5-10 lat – dodaje Litwiniuk.
- W tej perspektywie chciałbym doświadczyć profesjonalnej administracji, urzędników traktujących właściwie przedsiębiorców, profesjonalnej poczty, po prostu usług
na poziomie naszych czasów.
Nowe biurowce, właściwy standard cieszy, bo można poważnym firmom oferować
dobrą bazę. Powstają obiekty magazynowe,
przemysłowe.
- Ale to pojedyncze inicjatywy prywatnych przedsięwzięć - dodaje przedsiębiorca. - Myślę, że miasto zbytnio koncentruje się wokół swoich projektów. Powinno
otworzyć się na kontakty z prywatnym biznesem. Kontrahenci chętniej rozmawiają
z prywatnym inwestorem, jest elastyczniejszy, bardziej prężny.
Komunikacja, jakość usług...
Waldemar Litwiniuk z Litwiniuk Property
Nieruchomości przekonuje, że dobra komunikacja warunkuje rozwój stolicy regionu.
- Odnoszę wrażenie, że Szczecin postrzegany jest jako bardzo małe miasto - mówi.
- Musimy się bardziej otworzyć, rozwinąć
komunikację lotniczą. Biznesmeni latają
Wojciech Cichecki,
właściciel Zakładu Ogólnobudowlanego nie ma dylematów - infrastruktura to priorytet.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
7
RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ
dza. - Drogi są bardzo ważne. Dużo się Nie ma sprzeczności interesów
buduje, ale zbyt wolno. Trzeba zintensyfikować te inwestycje. Wyjazd z miasta musi Dr hab. prof. Dariusz Zarzecki, Kierownik
Zakładu Inbyć swobodny. Trzeba
westycji i Wyprzebudować
m.in.
1LHZLG]ÕVSU]HF]QRāFLZbW\FK
ceny PrzedAutostradę Poznańską,
siębiorstw
wybudować obwodnicę NLHUXQNDFKLSULRU\WHWDFK
Uniwersytetu
zachodnią z przeprawą
SzczecińskiePolice- Święta. Wszystkie SU]HGVLÕELRUFµZ,PZLÕFHM
go, szef zespoprzedsiębiorstwa: mikro-, ʼUPZPLHāFLHGREU]H
łu, który stwomałe, duże bazują na
rzył strategię
szybkim przemieszczaniu ]DUDELDMÇF\FKSíDFÇF\FK
się, dobrej komunikacji.
SRGDWNLW\PZLÕFHMZSí\ZµZ dla Szczecina nie widzi
Zdaniem naszego rozGRNDV\PLDVWD7RZVSµOQ\
sprzeczności
mówcy, brakuje terenów
w
ustalaniu
pod duże firmy budow- LQWHUHVPµZLGUKDESURI
prior ytetów
lane. Dobrą lokalizacją
były tereny po dawnej 'DULXV]=DU]HFNLV]HI]HVSRíX z perspektywy
miasta i przedSelfie, ale powstaje tam NWµU\VWZRU]\íVWUDWHJLÕGOD
siębiorców.
osiedle.
- Wyzna- Szkoda, bo na prze- 6]F]HFLQD
czyliśmy kiemysł, inwestycje potrzerunki rozwoju
bujemy dobrych lokalizacji - podkreśla Cichecki. - Musimy tworzyć miasta: inwestycje, infrastrukturę, innowatakie obszary, by stawać się jak najbardziej cje, położyliśmy nacisk na tzw. kapitał inteniezależnymi gospodarczo, inaczej konku- lektualny, który należy wzmacniać - wylicza prof. Zarzecki - Nie widzę sprzeczności
rencja europejska nas przygniecie.
w tych kierunkach i priorytetach przedsiębiorców. Im więcej firm w mieście dobrze
zarabiających, płacących podatki, tym więcej wpływów do kasy miasta. To wspólny
interes.
Prof. Zarzecki zwraca uwagę, że
w obszarze miasta powstały specjalne
strefy ekonomiczne, będą do nich włączane
kolejne tereny.
- To przecież doskonały sposób, aby
dzięki przywilejom podatkowym ściągać
nowy kapitał, tworzyć nowe miejsca pracy
- dodaje profesor. - Strategia zakreśla horyzont czasowy do 2025 r., nie tak przecież
odległy. Myślę, że to rozsądna perspektywa
również dla przedsiębiorców.
Z perspektywy przedsiębiorców wśród
priorytetów zdecydowanie podkreśla
wysokie technologie.
- Nowoczesne firmy będą generować nowe miejsca pracy i płacić wysokie
podatki - wyjaśnia.
Ekspert wskazuje na usługi, informatykę, usługi związane z gospodarką morską, pozwalające zachować charakter miasta, gwarantujące rozwój portu. Przewiduje
też rozwój terenów stoczniowych.
Piotr Jasina
Głos Szczeciński
REKLAMA
GOSPODARKA
Trendy
społeczno-ekonomiczne
2012 roku
W
szystko, co zmienia
się na naszych oczach,
jest związane z kamieniami milowymi przełomu wieku XX i XXI:
pojawieniem się sieci oraz rozwojem globalizacji. Świat stał się mniejszy (bliższy), co
przyniosło ze sobą nieograniczone możliwości.
Pcha go to do przodu i decyduje o całym technologicznym impecie. Dziś korzystamy ze smartfonów,
zamawiamy miejsce w hotelu za pomocą strony www,
komunikujemy się ze znajomym z drugiego końca świata
przez komunikator internetowy. Ludzie organizują manifestacje społeczno-polityczne ustalając ich szczegóły na Facebooku czy
nawiązują międzynarodowe kontakty (także biznesowe) za pomocą
Twittera. Ale nie wszystko jest związane z rozwojem sieci.
Świat wymaga nowych umiejętności
Coraz mocniej te wieloaspektowe zmiany na świecie oddziałują na jednostki. I to
w wielu wymiarach. Jakiś czas temu kalifornijski Institute for the Future przygotował
raport o umiejętnościach zawodowych roku 2020, które już teraz stają się standardem. Najlepszym przykładem na to jest kwestia elastyczności w adaptacji. Człowiek będzie się ciągle dokształcał (w myśl zasady “edukacja przez całe życie”), co ma mu pomóc w myśleniu i wymyślaniu
skutecznych rozwiązań, adekwatnych do warunków, w których się znalazł.
10
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
GOSPODARKA
Od nieco ponad roku toczy się druga dekada
XXI wieku. Okres niesamowitego rozwoju
technologii, wiedzy, nowoczesnych rozwiązań
na styku socjologii, nauki i ekonomii.
A gdzie to wszystko znajdzie się w tym
roku i w latach następnych? Ile wypowiedzi,
tyle wariantów, nurtów i trendów. Warto
przyjrzeć się tym, które będą miały realny
wpływ na nasze indywidualne życie,
społeczeństwo i świat.
fot. Photopin.com
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
11
GOSPODARKA
Świat staje się coraz mniejszy,
dostępniejszy, dochodzi do coraz większego
wymieszania się ludzi: pod kątem etnicznym,
narodowościowym i religijnym. Dlatego też
kluczowe według Institute for the Future
będą umiejętności międzykulturowe. To
one pozwolą na swobodne odnalezienie
się jednostki w tym globalnym tyglu
narodowościowym. Umiejętności te wpłyną
znacząco na lepsze poznanie ludzi z innych
kręgów kulturowych. Z tym nierozłącznie
wiąże się rozwój inteligencji emocjonalnej.
Zdolności do “wgryzania się” w relacje, bycie
wrażliwym na zmieniające się otoczenie,
stymulowanie innych do działania oraz
pożądanych interakcji. W istocie, pomimo
wysokiego stopnia stechnologizowania
środowiska pracy, będzie ono mocno
nasycone kwestiami i problemami
społecznymi.
Wspominając o ciągłym doszkalaniu
się nie można także zapomnieć o tym, że
coraz bardziej w cenie będzie interdyscyplinarność. Wszechstronna wiedza z wielu
pokrewnych dziedzin. Najlepszym na to
przykładem jest tzw. podejście projektowe.
Myślenie niczym architekt: od koncepcji,
nakreślenia ram i rozwinięcia po ewaluację. To będzie wiązało się również z kognitywnym zarządzaniem. Selekcją informacji
w taki sposób, aby budować swoją piramidalną efektywność poprzez skrupulatne
selekcjonowanie informacji pod kątem ich
ważności i przydatności.
Technologia na co dzień
Coraz większa integracja świata offline
i online przyniesie ze sobą jedną rzeczywistość. Zdaniem instytutu badawczego Gartner ten rok ma być pod tym kątem przełomowy. Ogólnie rzecz biorąc, nie będziemy
odczuwać tego, czy jesteśmy w sieci, czy też
poza nią. Rozwiązania z tej półki proponuje już PayPal czy Google (Google Wallet,
Google Maps Indoors). Przechodząc obok
restauracji będziemy otrzymywać na swój
telefon komórkowy kupony zachęcające
do odwiedzenia tego miejsca. Ponadto powstały już takie urządzenia (np. MagnetU),
które pozwalają w trybie offline zobaczyć,
czy np. z daną osobą, która siedzi obok nas
w autobusie, łączą nas jacyś znajomi lub
wspólne zainteresowania na Facebooku.
Nasz sposób korzystania i komunikowania się przechodzi transformację. Z urządzeń klikalnych coraz bardziej upowszechnią się rozwiązania dotykowe, tabletowe.
I to one w konsekwencji zdominują nasz
sposób konsumowania i czytania treści.
Tak samo status treści ulegnie radykalnej
zmianie. Według danych firmy Cisco do
2015 roku 90% zawartości Internetu będą
stanowiły materiały multimedialne. Zwykły telewizor przestał być urządzeniem, za
pomocą którego możemy dowiadywać się
najnowszych informacji. To samo możemy
robić za pośrednictwem smartfonu czy
tabletu. Do 2014 roku liczba użytkowników korzystających z urządzeń typu iPad
w USA wzrośnie do prawie 90 milionów.
To one mają zapewnić pełną gamę interaktywności i intuicyjności. W najbliższym
czasie także w Polsce.
Ma to także otworzyć nowe możliwości
w odbieraniu i przyswajaniu treści. Pojawią się nowe nośniki informacji o grubości kilku milimetrów, które będzie można
ponadto zginać, zwijać bez żadnych uszkodzeń mechanicznych. Nad tego rodzaju
rozwiązaniami pracuje już Samsung oraz
Nokia.
Zmiany dla świata
Globalna, sieciowa komunikacja przynosi
ze sobą wiele możliwości współpracy. Jednym z nich jest “idle sourcing”. Ma on mniej
więcej polegać na tym, iż większość problemów miejskich będzie rozwiązywana przez
samych mieszkańców dzięki specjalnie powołanym platformom społecznościowym.
Podobnym tropem poszedł rząd brytyjski
na początku zeszłego roku. Stworzył on serwis, na którym Brytyjczycy mogli dzielić się
swoimi spostrzeżeniami co do tego, gdzie
można szukać oszczędności w tych trudnych dla Wielkiej Brytanii czasach.
Ludzie na świecie będą także integrować
się, bez względu na pochodzenie narodowe
czy język, wokół wspólnych tematów. Będą
kształtować się cyfrowe plemiona, pionowe
społeczności. Najlepszym przykładem
tego jest portal internetowy Airbnb, który
skupia fanów „barterowych” podróży po
całym świecie.
Ostatnie lata, które przyniosły ze sobą
turbulencje ekonomiczne, wpływają także
na charakter kształtowania się przyszłych
pokoleń. Według firmy JWT, pojawi się
nowa generacja, która będzie budowała
nowy światowy porządek biznesowy. Pokolenie “GO” to pokolenie dwudziestoparolatków, dla których kryzys ekonomiczny
przynosi ze sobą więcej możliwości aniżeli
zagrożeń. Nie boją się utraty pracy, bo są
przeświadczeni o tym, iż poradzą sobie przechodząc na “własny rachunek”. W sumie
wystarczy spojrzeć na twórców najbardziej
nośnych startupów internetowych. Rzadko
kiedy CEO miał na karku więcej niż 30 lat
podczas uruchamiania serwisu.
Rok 2012 rokiem przełomu
A co będzie jutro albo też pojutrze? Mówi
się, że jedyna znana pewność to taka, że
z pełnym przekonaniem można mówić
o czasach niepewności, ciągłej zmiany.
Czeka nas więc co najmniej 12 ekscytujących miesięcy. Obfitujących w rozwiązania
nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu.
Jak na przykład to, że dla konsumenta ważniejsze będzie nie tyle posiadanie danego
produktu na własność, co raczej nieograniczony dostęp do niego o każdej porze dnia,
nocy i na każdej szerokości geograficznej.
Marcin Niewęgłowski
- bloger (CreativeIndustries.co),
doradca ds. nowych mediów, PR
Consultant w obszarze
przemysłów kreatywnych
fot. photospin.com
12
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
GOSPODARKA
Uelastycznienie czasu pracy
pracowników zatrudnionych
na etat proponuje Ministerstwo
Pracy i Polityki Społecznej. Pracodawca, którego firma działa
raz w okresach zwiększonego,
a raz w okresach zmniejszonego
zapotrzebowania na pracę powinien być zadowolony z takiego
rozwiązania. Według propozycji
pracownik ma nie siedzieć bezproduktywnie w pracy, kiedy nie
ma zleceń. Ten czas ma odrobić,
kiedy zleceń będzie więcej.
P
Luźny czas pracy
etatowych
pracowników?
14
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
rzy
zatrudnianiu
pracowników
przedsiębiorcy zadają sobie pytanie,
czy podpisać umowę o pracę wiążącą się
z dodatkowymi kosztami, czy też umowę
cywilno-prawną, która niesie za sobą
mniejsze obciążenia, ale nazywana jest
„śmieciową” z punktu widzenia pracownika. Umowy o dzieło, czy też zlecenie nie
dają mu gwarancji stabilizacji, komplikują sprawy związane z ubezpieczeniem
zarówno zdrowotnym, jak i emerytalnym.
Jednakże ma też ona swoje atuty. - Daje to
pracodawcy możliwość zaproponowania
pracownikowi większego wynagrodzenia
– wyjaśnia dyrektor Kliniki Implantologii i Ortodoncji HAHS, Marcin Gaborski. - Tym samym można skutecznie
zrekompensować pracownikowi ewentualne wady takiego rozwiązania. Ponadto,
umowa cywilno-prawna pozwala stronom
uzgodnić szczegółowe warunki współpracy. Można w nich zawrzeć te elementy,
na których zależy pracodawcy, np. elastyczny czas pracy, ale także i te, na których
zależy pracownikowi, na przykład płatny
urlop. W branży medycznej, którą reprezentuję częściej, praktykowane są umowy
cywilno-prawne. I firmom, i pracownikom, między innymi lekarzom, pozwalają
elastyczniej działać, co jest cenne dla obu
stron – dodaje Marcin Gaborski.
GOSPODARKA
Zalety te dostrzega także dyrektor szczecińskiego przedstawicielstwa Ekotrade
Sp. z o.o., Arkadiusz Mleczek - W branży
ochroniarskiej umowy cywilno-prawne
są zdecydowanie korzystniejsze dla zleceniobiorców oraz dla przedsiębiorców.
Pozwalają na dopasowanie czasu pracy do
potrzeb ochrony obiektu – podkreśla.
W środowisku aktorskim występują
dwa rodzaje umów – umowy stałe i umowy
o dzieło dotyczące wykonania jakiegoś
zadania artystycznego na określony czas
albo do określonego przedsięwzięcia artystycznego. Aktorzy rzadziej podpisują
umowy zlecenia. Jeszcze 15 lat temu obowiązywały w teatrach umowy na sezon,
które były podpisywane co roku. Zmieniło się prawo i trzecia umowa na sezon
jest jednoznaczna z umową stałą. - Kiedyś
umowy na sezon miały istotne znaczenie,
ponieważ pozwalały dyrektorowi teatru
swobodnie kształtować swoją wizję artystyczną poprzez kompletowanie zespołu i
nieprzejmowanie się tym, co będzie działo
się z danym aktorem. Jeśli przez sezon lub
dwa okazywało się, że artystom nie jest
po drodze, to ułatwiało to zarówno aktorowi, jak i dyrektorowi zerwanie umowy –
wyjaśnia Dyrektor Naczelny i Artystyczny
Teatru Polskiego w Szczecinie, Adam Opatowicz. Umowy o dzieło dotyczą artystów,
którzy podejmują pracę w danym teatrze
okazjonalnie, głównie są to reżyserzy, scenografowie, kompozytorzy, choreografowie, aktorzy występujący gościnnie. - Na
ogół aktorzy liczą na to, że będą mieli stałą
umowę o pracę, to pewien rodzaj gwarancji stabilizacji. Znacznie więcej występuje
umów o pracę niż tych cywilno-prawnych
– mówi Adam Opatowicz.
Elastyczny etat
Wiceminister pracy i polityki społecznej, Radosław Mleczko, proponuje wprowadzenie do Kodeksu Pracy jedynie ogólnych ram ochronnych pracowników. W związku z tym godziny pracy
pracownika mają być elastyczne, ustalane
w porozumieniu z nimi. To znaczy, że pracownik zatrudniony na etat będzie mógł pracować dłużej w okresie zwiększonej ilości zleceń i krócej, kiedy zleceń będzie mniej. Wiąże się to m.in. z brakiem nej może przekonać przedsiębiorców do
konieczności wypłacania nadgodzin, od- częstszego podpisywania umów o pracę?
dawania godzin w innym terminie. Według - W pewnym stopniu to rozwiązanie może
wiceministra,
być motywujące
pracownik będzie
3UDFRZQLN]DWUXGQLRQ\QDHWDW
dla pracodawców
w pracy tylko
do podpisywania
EÕG]LHPµJíSUDFRZDÉGíXĖHM
wtedy, kiedy bęumów o pracę.
ZbRNUHVLH]ZLÕNV]RQHMLORāFL
dzie potrzebny
Niemniej, moim
i nie będzie musiał zdaniem,
dla
]OHFHïLbNUµFHMNLHG\]OHFHï
bezproduktywwielu
koszty
EÕG]LHPQLHM:LÇĖHVLÕWR
nie odsiadywać
związane z umoswoich godzin.
wami o pracę,
PLQ]bEUDNLHPNRQLHF]QRāFL
- Jeżeli pomysł
także te wynikawiceministra Ra- Z\SíDFDQLDQDGJRG]LQRGGDZDQLD jące ze zwolnień
dosława Mleczko
lekarskich, mogą
JRG]LQZbLQQ\PWHUPLQLH
zostanie zrealinadal przeważać
zowany, to być
w podejmowaniu
może Kodeks Pracy pozwoli na zatrudnie- decyzji – dodaje dyrektor Kliniki Implannie większej ilości osób na umowę o pracę. tologii i Ortodoncji HAHS. Środowisko akWynikać to będzie z uelastycznienia czasu torskie nie potrzebuje tego rodzaju zmian.
pracy. Zwracam uwagę, że rynek ochrony Teatr ma ustalone godziny pracy. Pracowjest rynkiem niedocenianym przez kontra- nie i obsługa administracyjno-techniczna
hentów, którzy zlecają ochronę za niskie pracuje najczęściej od godziny 7. do 15.
stawki godzinowe. Ma to wpływ na możli- Obsługa sceny musi przygotować wieczorwość zatrudnienia pracownika ochrony na ne przedstawienie. W teatrze artyści pracukorzystniejszych warunkach. Im szybciej ją od 10 do 14, wtedy odbywają się próby
wyjdziemy z kryzysu i kontrahenci będą oraz wieczorem, kiedy jest przedstawiezlecać więcej przedsięwzięć dla ochrony nie, to kolejne 4 godziny. - Artyści często
z większymi stawkami, to przełoży się to muszą jednak poświęcić więcej czasu, aby
na korzystniejsze umowy dla pracowników coś przećwiczyć. Każdy, kto uprawia ten
ochrony – podkreśla Arkadiusz Mleczek.
zawód jest świadomy tego, że wejście w rolę
Pracodawca, którego firma działa raz wymaga również pracy poza godzinami
w okresach zwiększonego, a raz w okre- prób w teatrze – mówi Adam Opatowicz. sach zmniejszonego zapotrzebowania na Bardzo często jest tak, że kończy się próba,
pracę powinien być zadowolony z takiego a aktor zostaje jeszcze w garderobie lub na
rozwiązania. - Dzięki niemu będzie mógł scenie, bo uważa, że coś jeszcze musi przeoptymalnie wykorzystać czas pracy swoich ćwiczyć. To daje mu pewność, że będzie się
pracowników bez konieczności ponoszenia czuł w danym przedsięwzięciu swobodniej
dodatkowych kosztów. Pracownicy także – dodaje. W Stanach Zjednoczonych dziapowinni być zadowoleni - będą pracować łają osobne związki zawodowe aktorów,
intensywniej wtedy, kiedy pracy jest wię- tych, co ciągną liny sztankietowe, elektrycej, a w okresach, kiedy jest jej mniej, będą ków, członków brygady technicznej sceny
pracować krócej, co pozwoli im poświęcić itd. - Były przypadki, kiedy kończyła się
czas na inne sprawy, na przykład rodzinne, próba, na linie sztankietowej wisiała pani,
zamiast go bezproduktywnie tracić w pracy. zawyła syrena oznaczająca koniec pracy
W końcowym bilansie przepracują dokład- i członek obsługi linę puścił – opowiada
nie tyle, ile wynosi wymiar etatu – zauważa Adam Opatowicz. - I nikt mu przecież nic
Marcin Gaborski.
nie zrobi, bo skończyła się praca. Reżyser
powinien taką sytuację przewidzieć. To jest
Umowa o pracę – luksus czy standard?
drastyczny przykład, ale takie występują.
My działamy w XIX-wiecznym modelu teAle czy rozwiązanie proponowane przez atru, który wydaje mi się słuszny. Nikt nie
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecz- będzie rozdzierał szat, jeżeli próba przedłuZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
15
GOSPODARKA
ży się o kilka minut, a nawet, jeśli za zgodą
aktorów trochę dłużej, bo istnieje taka potrzeba – dodaje dyrektor Teatru Polskiego.
Czy to na pewno coś nowego?
Szczeciński magistrat, zgodnie z ustawą
o pracownikach samorządowych z 2008
roku, nie ma możliwości podpisywania
umów cywilnoprawnych ze swoimi pracownikami. Jednak występuje kilka możliwości kształtowania czasu pracy, które
zwiększają efektywność pracy. Urząd
Miasta Szczecin jest otwarty w godzinach
7.30 – 16.00. Z uwagi na fakt, iż jest to
czas wykraczający ponad przyjętą normę
czasu pracy, która wynosi 8 godzin dziennie, został zastosowany mechanizm pracy
zmianowej. Przede wszystkim znalazł on
zastosowanie w Biurze Obsługi Interesantów oraz Urzędzie Stanu Cywilnego. - Jednak pracownicy nie pracują ponad przyję-
tą normę. Część z nich rozpoczyna pracę
o godz. 7.30 i pracuje do godz. 15.30, część
pracuje w godzinach od 8.00 do 16.00. Poszczególni pracownicy pracują tak przez
tydzień, po którym następuje zamiana
godzin rozpoczęcia pracy, również w wymiarze tygodniowym. To jest zasada. Nie
jest ona jednak sztywna – wyjaśnia Piotr
Landowski ze szczecińskiego magistratu.
Innym rozwiązaniem jest przesunięcie tygodnia pracy. Ma zastosowanie w Urzędzie
Stanu Cywilnego i polega na tym, że pracownik, który jest wyznaczony i upoważniony do udzielania ślubów, które odbywają się w piątki i soboty, rozpoczyna pracę
we wtorek, a kończy w sobotę, tak, aby zachować pięciodniowy tydzień, zagwarantowany przez Kodeks Pracy i tym samym
umożliwić pracownikowi odpoczynek.
Innym rozwiązaniem jest indywidualny
rozkład czasu pracy. - Ma zastosowanie dla
pracowników, których wyznaczone godzi-
ny pracy kolidują na przykład z otwarciem
innych instytucji, takich jak przedszkola
czy szkoły. Jeżeli taki pracownik zwróci
się z uzasadnioną potrzebą zmiany godzin
pracy, z zasady otrzymuje zgodę – wyjaśnia
Piotr Landowski. Możliwa jest także praca
na część etatu.
Zdarzają się pracownicy, którzy nie
tylko ze względu na rodzaj pracy, ale też
na sytuację osobistą, wykonują pracę także
w niepełnym wymiarze czasu pracy. Ustalenia co do ich godzin pracy zawierają bezpośrednio umowy o pracę. Podsumowując
rozwiązania w Urzędzie - czy aby na pewno
rozwiązanie związane z uelastycznieniem
czasu pracy jest rewolucyjne? Zdaje się, że
może mieć znaczenie jedynie dla małych
firm, które są uzależnione od sezonowego
popytu. Trudno jest uwierzyć w to, że
dzięki nowelizacji pracodawcy zrezygnują
z umów cywilno-prawnych na rzecz umów
o pracę.
Przemysław Kordylas
REKLAMA
16
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
ZACHODNIOPOMORSKIE
Czekanie na dobry moment
Sponsorzy sportowców
to nadzwyczaj cierpliwi ludzie.
Zdają sobie sprawę,
że ich działanie z założenia
powinno być długofalowe,
rozwijać się stopniowo i nigdy
nie ma pewności, czy przyniesie
zamierzony sportowy efekt,
bo tutaj potrzebne jest już wielkie szczęście, aby trafić
na utalentowanych zawodników
w odpowiednim czasie.
18
K
ażdy ze sponsorów zapewnia, że biznesowej. Tworzy ona warunki umożliuwielbia dyscypliny, którymi posta- wiające stymulowanie kontaktów pomięnowił się zaopiekodzy
członkami
wać. Przedsiębiorcy nie
klubu.
Spotykamy
0))4)
ukrywają także, iż mogą
się mniej więcej
))4
w ten sposób wykreować
raz w miesiącu,
swój pozytywny wize&4&&$O urządzamy konrunek. Mogą pokazać,
ferencje, imprezy
K)NIN
że nie liczy się dla nich
biznesowe, w tym
wyłącznie zysk, ale prachar ytatywne.
gną też mieć wpływ na
Ostatnio
udało
TR&
&4
życie społeczne swojego
nam się zebrać 276
4
&&I
otoczenia.
tys. zł na jedno
W przypadku Business
9&$
I
z hospicjów. Poza
Speedway Clubu, grupy
tym
oczywiście
&N$I
O
skupiającej 170 firm
spotykamy się na
z regionu i całej Polski,
meczach,
zrzewspierającej gorzowski żużel, sponsoring szamy członków loży VIP-owskiej. Firmy,
to okazja do stworzenia wielkiej platformy w zależności od składki (12-15 tys. zł
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
sujemy do ekstraklasy. Jeśli dojdziemy do
pucharów europejskich, to tak naprawdę
dopiero wtedy pojawią się sensowne zyski.
Wyniki drużyny mają też dla sponsora znaczenie wizerunkowe, dobry produkt tworzy
dobrą markę – dodaje Jarosław Mroczek.
Na około 14-milionowy budżet Pogoni
ponad połowę stanowią środki EPA.
Ferdynand Kaczyński i jego firma Tankwagon sponsoruje szczecińskich pływaków już od dwudziestu lat. Dlaczego
akurat ten sport wodny? - Pływanie jest
chyba jedną z najczystszych dziedzin sportu, jakie pozostały. Poza
tym jest ono zalecane każdemu,
jako recepta na choroby, korektę
postawy. To swego rodzaju filozofia, chodzi nie tylko o postawę
fizyczną, ale i kręgosłup moralny
– mówi Ferdynand Kaczyński.
Dodaje także, że najważniejsza
dla niego jest satysfakcja z wyników sportowych, gdyż korzyści
finansowe są raczej niewymierne.
Sponsoring sportowy polega także
na szukaniu lobbingu. Cenne jest
np. oddawanie 1% podatku na cele
sportowe.
Wyniki, o których wspominał
Ferdynand Kaczyński, jeżeli są
dobre (w przypadku szczecińskich
pływaków nie mamy się czego
wstydzić), dają satysfakcję, a ta
regeneruje zarówno psychicznie
jak i fizycznie, co przekłada się
później na wyniki sponsora. Jednakże w jego opinii w Szczecinie
na razie to sport wyprzedza biznes.
Podobnie uważa Jarosław Mroczek: - Namawiam wszystkich do
inwestowania w sport, zwłaszcza
w Pogoń, to naprawdę daje efekty.
Na razie w Szczecinie obserwuję
lekki strach przed takimi krokami.
Kolejną firmą, która na pewno
nie boi się sponsoringu sportowego jest Calbud Edwarda Osiny,
który wspiera nie tylko Pogoń
Szczecin, ale także m.in. żeglarza
Radosława Kowalczyka, Krzysztofa Bernatowicza - narciarza
wodnego, wicemistrza Europy
w 2010 i 2011 roku oraz Damiana
Zielińskiego, utytułowanego kolarza torowego, który obecnie walczy o kwalifikację
do Igrzysk Olimpijskich w Londynie.
Inwestowanie w sport jest loterią
podobną do tej uprawianej u bukmacherów. Z tą różnicą, że prawdziwy sponsor
nigdy nie zagra va banque i nie przewiduje
jednorazowego sukcesu, a długie i męczące,
nie zawsze usłane różami, zawody.
Szymon Wasilewski
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
19
ZACHODNIOPOMORSKIE
w skali roku), dostają określoną
przestrzeń reklamową. Zależy nam
na tworzeniu dobrej atmosfery,
aby firmy należące do klubu były
z nami wiele lat – mówi Michał
Kugler, dyrektor handlowy i koordynator Business Speedway Clubu.
Co poza reklamą zyskują jeszcze firmy? - Tworzą się kontakty,
przedsiębiorcy współpracują ze
sobą, polecają się nawzajem, dzielą
tańszymi usługami. Niektórzy
mówią „żużel nas nie interesuje”, ale
widząc jak dobra atmosfera panuje
pomiędzy przedsiębiorcami, wchodzą w to – dodaje Michał Kugler,
który podkreśla swoje uwielbienie
dla żużla.
Z pozoru podobną przestrzeń
dla firm partnerskich próbuje
wytworzyć firma EPA, właściciel Pogoni Szczecin. - Promocja poprzez sport to szansa na
dotarcie do szerokiego grona
odbiorców. Jednak w przypadku
przedsiębiorstw, z którymi współpracujemy, ciężko mówić o prawdziwym sponsoringu. One kupują
u nas usługę, mają szansę na
prezentację swojej działalności,
reklamę – mówi Jarosław Mroczek,
prezes EPA i Pogoni Szczecin.
Zarząd EPA wykupując udziały
Pogoni zdawał sobie sprawę, że ten
krok odznacza się bardzo wysokim
ryzykiem. Wynika to z niepewności o sportowe losy drużyny, bo
trudno przewidzieć zarówno duże
sukcesy jak i porażki oraz wszelkie
inne okoliczności towarzyszące.
- Po pierwsze, bardzo kocham
piłkę nożną. Po drugie, jest to rodzaj inwestycji, ale zdaję sobie sprawę, że wielkiej
części włożonych pieniędzy możemy już
nie odzyskać. Sukces pojawia np. w takim
momencie, gdy klubowi trafia się zawodnik
pokroju Lewandowskiego czy Błaszczykowkiego. Dlaczego ryzykuję? Jeżeli ktoś
ma jakieś środki, to część lokuje w ryzykownej inwestycji, część w bezpiecznej
i rozsądnej. Nigdy nie gra się va banque.
Czeka się po prostu na ten dobry moment,
to jak gra na giełdzie. Liczę na to, że awan-
ZACHODNIOPOMORSKIE
REKLAMA
JESSICA daje 143 mln
zachodniopomorskim przedsiębiorcom
W lutym 2012 roku rozpoczął się ostatni konkurs dla przedsiębiorstw prywatnych na realizacje inwestycji
w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, poddziałanie 1.1.3
Inwestycje MSP w nowe technologie. Problem w tym, że działanie to jest skierowane dla firm, które w ramach
projektu wdrożą technologię umożliwiającą wytwarzanie nowych lub znacząco ulepszonych produktów, procesów lub usług, które nie są stosowane na świecie dłużej niż 5 lat! Dla firm, które nie spełniają tego kryterium
praktycznie nie będzie już żadnej możliwości wnioskowania o dotacje unijne, aż do czasu uchwalenia nowego
budżetu unijnego po roku 2014. Można więc zadać pytanie: co dalej?
A
lternatywnym rozwiązaniem, a zarazem
połączeniem wspólnych sił samorządów gminnych i przedsiębiorstw prywatnych jest możliwość skorzystania z funduszu
pożyczkowego JESSICA. Inicjatywa JESSICA
to jeden z najmłodszych unijnych instrumentów, który zapoczątkował wdrożenie
dopiero w aktualnym budżecie 2007-2013.
Województwo zachodniopomorskie jest
jednym z pierwszych polskich regionów,
w którym powstał fundusz rozwoju obszarów miejskich w ramach inicjatywy JESSICA.
Fundusz zarządzany jest w województwie
zachodniopomorskim przez dwa banki: Bank
Zachodni WBK, który udziela pożyczek na
terenie Szczecińskiego Obszaru Metropolitarnego oraz Bank Ochrony Środowiska,
który udziela pożyczek w pozostałej części
województwa. Wybrani operatorzy zainwestują w regionie łącznie 143 mln zł w ciągu
najbliższych kilku lat.
Jakie projekty mają szansę na realizację?
Projekty starające się o dofinansowanie
z tego funduszu muszą wpisywać się w Lokalne Programy Rewitalizacji. Oznacza to,
że powinny być połączeniem funkcji publicznej, społecznej z częścią komercyjną,
z uwagi na konieczność osiągnięcia ekonomicznej stopy zwrotu. Zgłaszane projekty
mogą dotyczyć: przebudowy budynków lub
zespołu obiektów w celu spełnienia innych
niż dotąd funkcji użytkowych (np. na cele
gospodarcze, społeczne, kulturowe), kon-
20
Centrum Kulturalno-Rozrywkowe „Warzelnia” - renowacja i adaptacja zabytkowego budynku przy ul. Partyzantów 2
serwacji i renowacji obiektów zabytkowych
wraz z kompleksowym zagospodarowaniem
w celu zachowania ich wartości historycznych, budowy obiektów usługowych w połączeniu z częścią publiczną, rewitalizacji
kamienic, inwestycji w sektorze turystyki.
Jakie są warunki udzielanej pożyczki?
Pożyczka Jessica w montażu finansowym
może wynieść nawet 75% kosztów kwalifikowanych projektu, natomiast wkład własny
w wysokości 25% inwestycji może zostać
sfinansowany poprzez środki własne lub
środki pochodzące z uzupełniającego kredytu bankowego. Okres na jaki udzielana
jest pożyczka Jessica wynosi w przypadku
Szczecińskiego Obszaru Metropolitarnego
20 lat, a w pozostałej części województwa
- tam gdzie operatorem jest Bank Ochrony
Środowiska - 15 lat. Oprocentowanie pożyczki w Banku Ochrony Środowiska określone jest z góry (w przypadku SOM oprocentowanie wyliczane jest indywidualnie dla
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
każdego z projektów), wg zmiennej stopy
procentowej liczonej w oparciu o stawkę
bazową WIBOR3M, pomniejszoną o dwa
punkty procentowe. Analizując finalnie
oprocentowanie Jessica na dzień 20.01.2012
r. przedstawia się następująco: 4,98% - 2%
= 2,98%! Takiego oprocentowania w swojej
ofercie nie posiada żaden bank udzielający
kredytu inwestycyjnego - kredyty inwestycyjne zaczynają się od 9-10%.
Projekt 4x4 Biznes przychodzi z pomocą
przedsiębiorcom
Projekt 4x4 Biznes rozpoczął się konferencją,
która odbyła się 9 lutego 2012 r. (szczegóły
na stronie www.4x4biznes.pl). W projekcie
4x4 Biznes założono wsparcie szkoleniowe
dla mikro- i małych firm ze strategicznych
branż Województwa Zachodniopomorskiego usytuowanych na obszarach rewitalizacji
lub chcących inwestować na tych obszarach.
Projekt umożliwia podniesienie kwalifikacji
i zdobycie niezbędnej wiedzy z zakresu ini-
Galeria Molo w Międzyzdrojach
cjatywy Jessica w stopniu pozwalającym na
aplikowanie i realizację inwestycji w ramach
programu.
W ramach projektu 4x4 Biznes w okresie
od marca do grudnia 2012 roku organizowane będą szkolenia dotyczące inicjatywy
Jessica. Szkolenia będą się odbywać w czterogwiazdkowym hotelu Aurora w Międzyzdrojach. Obejmą następujący zakres:
1. Aspekty formalne i prawne w ramach
inicjatywy Jessica.
Szkolenie przewidziane dla:
t kierowników finansowych,
t księgowych lub osób odpowiedzialnych za politykę finansową
w firmie.
Zakres tematyczny szkoleń:
t wytyczne formalne, kryteria
ekonomiczno-finansowe,
t załączniki finansowe,
t dobór odpowiedniego finansowania inwestycji,
t aspekty złożenia zabezpieczenia
pożyczki,
t analiza finansowo-ekonomiczna,
t proces rozliczania pożyczki,
t zasady księgowania kosztów.
2. Dokumentacja inwestycyjna i realizacja
inwestycji w Jessica.
Szkolenia przewidziane dla:
t osób zajmujących stanowiska
kierownicze,
t osób zajmujących się nadzorem
inwestycyjnym.
Zakres tematyczny:
t omówienie funduszu FROM,
t wytyczne formalne i merytoryczne,
t kryteria techniczne i środowiskowe,
t studium wykonalności,
t przygotowanie procesu inwestycyjnego,
t możliwe bariery prawne,
t prowadzenie procesu budowlanego,
t zakończenie inwestycji.
Szkolenia skierowane są do mikroi małych firm z branży: turystycznej, ICT,
logistyczno-spedycyjnej, budowlano-montażowej, obsługi portów, usytuowanych na
obszarach rewitalizacji lub chcących inwestować na tych obszarach, posiadających siedzibę lub jednostkę organizacyjną na obszarze Województwa Zachodniopomorskiego.
Andrzej Najda
Dyrektor Najda Consulting
[email protected]
www.najdaconsulting.pl
www.4x4biznes.pl
REKLAMA
ZACHODNIOPOMORSKIE
REKLAMA
ZACHODNIOPOMORSKIE
WIELCY PRZEDSIĘBIORCY
DAWNEGO SZCZECINA
BIZNES POD PRĄD
Aż dziw bierze jak wiele wydarzeń z niezwykłej historii życia Ernsta Kuhlo wydaje nam się dziś znajome. Najpierw zmagania z bezdusznymi miejskimi urzędnikami. Później niszczące firmę, przedłużające się oczekiwanie na decyzje i dokumenty, wreszcie wrogie przyjęcie przez konkurencję i spory
z akcjonariuszami. Wszystko to na przełomie XIX i XX wieku, w chwili gdy epoka pary zamieniała się
w epokę elektryczności, a nasz bohater brał w tym bardzo żywy udział.
N
iektórzy mówią nawet, że Kuhlo był
szczecińskim Edisonem. Jest w tym
wiele prawdy. Obaj panowie żyli w tym
samym czasie, obaj byli wynalazcami
i obaj próbowali na tym zarobić. Oczywiście różna była skala ich działań, podobnie
jak niemiecki Stettin różnił się wielkością
i bogactwem od amerykańskiego Nowego
Jorku. Z inżynierskiego punktu widzenia
obaj panowie popełnili też ten sam błąd.
Rozwijając swój biznes Ernst Kuhlo i Thomas Alva Edison, postawili na prąd stały,
wiążąc z nim swoje życie. Z początku przynosiło to spore profity, później okazało się
ślepą uliczką, z której nie ma już wyjścia.
Ernst Kuhlo urodził się 19 listopada
1843 roku w Stargordt (Kreis Regenwalde),
czyli w Starogardzie Łobeskim, niedaleko
Reska. Dziś jest to mała i zapomniana
wieś, ale wtedy była to siedziba jednego
z najbardziej znanych pomorskich rodów:
von Borck. Ojciec Ernsta był miejscowym
pastorem, więc zadbał o dobre wykształcenie i wychowanie syna. Kuhlo uczył się
najpierw w Szczecinie, później pojechał
do renomowanej szkoły mechanicznej
w Królewcu. Po rocznej przerwie na obowiązkową służbę w wojsku, młody Ernst
znalazł pracę w Berlinie. W 1867 roku
przeniósł się ponownie do Szczecina gdzie
szybko został współwłaścicielem niewielkiego zakładu mechaniczno-optycznego.
22
Ernst Kuhlo
Jego prawdziwą pasją był jednak prąd
elektryczny.
W 1879 roku Thomas Alva Edison opatentował za oceanem żarówkę elektryczną.
Nowy wynalazek szybko dotarł do Europy
robiąc na wszystkich wielkie wrażenie.
Prąd stał się modny, a elektryczne światło
okrzyknięto symbolem nowoczesności
i postępu. Każdy szanujący się przedsiębiorca chciał mieć coś takiego w swoim
sklepie, hotelu lub restauracji. I choć niewiele osób rozumiało jak to działa, a poje-
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
dyncze żarówki nadal dawały mało światła,
to chęć posiadania chociaż jednej nowoczesnej lampy była bardzo duża.
Kuhlo prowadził swój zakład w budynku
przy Politzerstrasse 97 (dziś aleja Wyzwolenia, naprzeciwko CH Galaxy). Od kilku lat
z powodzeniem montował już oświetlenie,
ale do tej pory były to wyłącznie tzw. lampy
łukowe – drogie i skomplikowane w obsłudze, choć dające stosunkowo dużo światła.
Mimo iż zamówień nie było zbyt wiele, to
Ernst był znanym elektrykiem, najprawdopodobniej po prostu za sprawą... braku
poważnej konkurencji. Montował lampy
łukowe nad ulicami, dostawał też ważne
zlecenia od stoczni Vulcan. Jego atutem
była współpraca ze znanymi berlińskimi firmami: Siemens-Halske oraz Deutsche Edison Gesellschaft (później znaną pod nazwą
AEG). Właśnie dlatego to Kuhlo zaprojektował i wykonał instalację na korwecie pancernej SMS „Sachsen” (7677 ton, gotowa w 1878
roku), która była w tamtym czasie największym okrętem wojennym zbudowanym
w szczecińskim Vulcanie. Potem przyszły
zamówienia związane z budową podobnych
dużych korwet pancernych dla Chin („Ting
Yuen” oraz „Chen Yuan” - po 7220 ton, obie
ukończone w 1883 roku). Kuhlo nieźle na
tym zarobił i znacznie zyskał na prestiżu.
W chwili pojawienia się „zwykłych”
żarówek elektrycznych, do zakładu przy
elektryka dodatkowym podatkiem w wysokości 10 procent od
dochodu z dostarczanego prądu.
Kuhlo miał jednak głowę
do interesów i w tym samym
czasie zaczął zarabiać na innej
nowince technicznej – na telefonach. Pierwsze połączenie
telefoniczne
uruchomiono
w Szczecinie 1 marca 1882 roku.
Centrala była zlokalizowana
w budynku Poczty Głównej przy
Grüne Schanze (obecnie ulica
Dworcowa) i początkowo miała
39 abonentów. Sieć rozwijała się
w błyskawicznym tempie dzięki
Aparat telefoniczny
szczecińskim kupcom, którzy szybko docenili znaczenie
nowego wynalazku. Kuhlo montował więc aparaty telefoniczne
wraz z niezbędnym osprzętem
i stale przyjmował nowe zlecenia, ale po cichu cały czas
marzył o własnej „poważnej”
elektrowni.
Tymczasem przy Politzerstrasse 97 pracowała maszyna
parowa o oszałamiającej mocy
25 koni, która napędzała prądnicę prądu stałego, dając napięcie 65 volt. Postęp techniczny
Centrala telefoniczna spowodował, że udało się trochę
zwiększyć zasięg sieci i podłączyć kilku nowych odbiorców. Nadal były to jednak tylko
obrzeża bogatego centrum miasta i zasobni klienci odchodzili
z kwitkiem. Niektórzy brali
sprawę we własne ręce i, by mieć
żarówki oraz prąd, budowali
„prywatne” prądnice. Tak zrobił
na przykład, zniecierpliwiony
długim oczekiwaniem i brakiem
szans na zmianę sytuacji, właElektrownia przy Franzosischestrasse ściciel popularnego Teatru Bellevue, który sam zakupił prądczas przesyłu na większe odległości, taka nicę w Dreźnie. Kuhlo widział co się dzieje
koncesja w praktyce prawie nic nie dawała, i próbował ratować się półśrodkami. Skoro
bo mini-elektrownia przy Politzerstrasse 97 przez upartych urzędników nadal nie mógł
mogła na starcie swojej pracy zasilić tylko zbudować nowej elektrowni w dobrej
jeden (!) najbliższy dom przy Kantstrasse lokalizacji, sam zaczął oferować budowę
(dziś ulica Kujawska). Przy okazji Magi- lokalnych prądnic wraz z kompleksową
strat obciążył pierwszego szczecińskiego instalacją oświetleniową. Dzięki temu jemu
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
23
ZACHODNIOPOMORSKIE
Politzerstrasse 97 zaczęli przychodzić klienci z prośbą o instalację takiego cuda. A skoro
ktoś chciał mieć żarówkę, to
potrzebny był do tego jeszcze
prąd. Kuhlo zwietrzył dobry
interes, zrobił obliczenia, opracował plany i w lutym 1885
roku wystąpił do Magistratu
z prośbą o zgodę na budowę
w Szczecinie dwóch pierwszych
elektrowni wraz z niezbędną
siecią. Dziś wydaje nam się to
śmiesznie skromne, ale wtedy
była to poważna sprawa. Sieć
Kuhlo obliczona została na
zasilanie 1000 żarówek w promieniu do 300 metrów od tzw.
Stacji Centralnych. Obie miały
być zlokalizowane na Starym
Mieście, bo tam było najwięcej
lokali, których właściciele byli
gotowi słono zapłacić za modną
nowinkę techniczną.
Niestety Kuhlo dostał odpowiedź odmowną. Nie pomogło
nawet zapewnienie, że prądnice
w Stacjach Centralnych będą
zasilane gazem, a ten będzie
pochodził z Miejskiej Gazowni
na czym miasto oczywiście
zarobi. Niezrażony oporem
Kuhlo napisał nową prośbę,
w której powołał się na przykład
z Berlina. Tam Deutsche Edison Gesellschaft dostał podobną
koncesję i dzięki niej z powodzeniem budował wielką elektrownię w samym centrum niemieckiej stolicy. Czy Szczecin miał
być gorszy?
Ponieważ Kuhlo był uparty,
chyba trochę, by odczepić się
od męczącego petenta, urzędnicy Magistratu w maju 1885
roku wydali wreszcie niezbędną
zgodę. Było jednak bardzo poważne „ale”...
Magistrat, jak to często bywa, „wiedział
lepiej” i wydał koncesję na budowę tylko
jednej Stacji Centralnej i to nie na Starym
Mieście, tylko w zakładzie przy Politzerstrasse 97. Biorąc pod uwagę straty prądu
jakie zachodziły w tamtych czasach pod-
ZACHODNIOPOMORSKIE
przypadła budowa
sieci w prestiżowym Konzerthaus.
Szczeciński
Dom
Koncertowy zakupił
prądnicę firmy Siemens-Halske dającą
prąd o napięciu również 65 volt, którą
napędzała maszyna
parowa o mocy aż 30
koni.
Być może urzędnicy z Magistratu
bywali na przedstawieniach w pięknie
oświetlonym Konzerthaus i zobaczyli
praktyczny efekt prac
Kuhlo, a może po
prostu mieli już dość
uciążliwego petenta,
bo w 1888 roku,
a później ponownie w 1890 roku,
udzielili
naszemu
bohaterowi nareszcie nowych koncesji. Kto wie, może
powód był jeszcze
inny... Znów brzmi
to dziś dziwnie znajomo, ale urzędnicy
Magistratu tak długo
twierdzili, że słysząc
o prądzie i o żarówkach nie wiedzą o co
konkretnie chodzi, iż
wymusili wycieczkę do Paryża za miejskie
pieniądze! Celem podróży było osobiste
zapoznanie się z korzyściami płynącymi
z elektryfikacji. Po powrocie wspaniałomyślnie stwierdzili, że koncesji można
udzielić, bo (tu cytat) „światło elektryczne
równie szybko zniknie jak zostało wprowadzone”. Dodajmy, że Kuhlo nadal był
obciążony 10-procentowym podatkiem, do
tego doszły nowe opłaty od liczników oraz
ograniczenie maksymalnych cen do 2,5
feniga za 10-świecową żarówkę pracującą
w czasie godziny. Urzędnicy nie wierzyli
w przyszłość prądu, ale i tak chcieli na nim
zarobić. I to nieźle.
24
przy Politzerstrasse 97),
które oddawały prąd
w nocy. Było to możliwe, bo w pierwszych
latach odbiorców było
zaledwie 130. W 1890
roku w Berlinie powołano do życia spółkę
A.G. Stettiner Electricitäts Werke (Szczecińskie Elektrownie).
Wśród pięciu założycieli było dwóch bankowców, kupiec, mistrz
budowlany (ten sam,
który stawiał budynek
elektrowni) oraz Ernst
Paradeplatz 1905 z widoczną starą lampą łukową Kuhlo.
Jak się łatwo domyślić zapotrzebowanie
na prąd rosło lawinowo.
W 1894 roku w Szczecinie, w przeliczeniu na
jednego mieszkańca,
zużywano
rocznie
3190 kWh energii. Dla
porównania we Wrocławiu 1738 kWh, zaś
w Sztokholmie 1273
kWh. Stettiner Electricitäts Werke przejęła
wszystkie dawne zobowiązania Kuhlo. Początkowo zwiększano moc
prądnic, później rozpoczęto budowę nowej
Wały Chrobrego w budowie, w tle wielki komin elektrowni elektrowni przy Französischestrasse 1 (dziś
Storrady), którą ukońDzięki zgodzie Magistratu, wiosną czono pod koniec 1902 roku. Inwestorzy,
1889 roku Kuhlo kupił teren pomiędzy korzystając ze znakomitej koniunktury,
Rosengarten 46 (dziś ulica Podgórna) oraz otrzymywali aż 7,5 procent rocznej dywiSchulzenstrasse 21 (Sołtysa, dziś już nie ist- dendy. Wadą sieci było to, że cały czas pranieje), pod budowę pierwszej, wymarzonej cowała wykorzystując prąd stały. Zmiana
dużej elektrowni. Prace trwały wyjątkowo na prąd zmienny, taki jaki mamy obecnie,
krótko i już w grudniu tego samego roku nastąpiła w Szczecinie dopiero wiele lat
dokonano uruchomienia obiektu. Prądnice później.
Ernst Kuhlo zmarł 20 stycznia 1923 roku
dostarczyła firma Siemens-Halske. Łączna
moc wynosiła 310 kW, napięcie w sieci w Szczecinie w wieku 80 lat. Pozostawił po
już 120 volt. Ciekawostką był fakt, że elek- sobie kilka znanych patentów wykorzystytrownia nie pracowała non stop przez całą wanych do dziś.
dobę, lecz tylko przez kilka godzin w czasie
Roman Czejarek
dnia. Wtedy ładowane były akumulatory
stettin.czejarek.pl
(umieszczone m.in. w dawnej elektrowni
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
P
rogram L.I.F.E wdrożony był w kilku
krajach zachodnioeuropejskich, zaś
od kilku miesięcy – dzięki dofinansowaniu
Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach programu „Kreator innowacji” – wprowadzany jest przez Instytut
Wiedzy i Innowacji z Warszawy również
w naszym kraju. Programem pilotażowym
objętych zostało pięć uczelni publicznych,
w tym m.in. Uniwersytet Szczeciński.
Na Wydziale Zarządzania i Ekonomiki
Usług projekt koordynuje dr Aneta Sokół
w ramach zajęć pt. „Praktyczne rozwiązania biznesowe dla przedsiębiorstw”.
W semestrze zimowym studenci biorący udział w programie przygotowywali
takie projekty jak kampania marketingowa z zakresu zamawiania posiłków przez
Internet, badanie ankietowe dla firmy
informatycznej przeprowadzone w trzech
województwach, analiza rynku cukierków,
analiza rozwoju jednej z dzielnic Szczecina,
badanie turystyki zakupowej klientów niemieckich, badanie oferty organizacji przed-
siębiorców dla swoich członków, kompleksowa obsługa firmy z branży ciastkarskiej
(w zakresie optymalizacji pozyskiwania
finansowania, analizy konkurencji, analizy
rynku, marketingu, wyglądu strony internetowej), badanie źródeł finansowania dla
innowacyjnej firmy tłumaczeniowej.
Korzyścią dla firm biorących udział
w Programie jest to, że dostają bezpłatnie projekt konsultingowy – niekiedy w
wersji gotowej już do wdrożenia w przedsiębiorstwie. Studenci natomiast
zyskują cenne doświadczenie
praktyczne. W projekcie mogą
brać udział zarówno jedno-
osobowe firmy, jak i duże koncerny, organizacje non-profit, jednostki samorządu
terytorialnego, a nawet partie polityczne.
Więcej informacji na stronie:
www.praktykistudenckie.edu.pl
Dr Krzysztof Piech
Instytutu Wiedzy i Innowacji
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
25
ZACHODNIOPOMORSKIE
PRAKTYCZNIE
dla studentów
i dla firm
Praktyki studenta w firmie nie muszą być tylko formalnością, na której nie korzysta żadna ze stron.
Innowacyjny program praktyk studenckich
L.I.F.E (Live International Future Experience)
opracowany przez holenderskie centrum edukacyjne La’Met Education, pozwala rozwiązywać studentom praktyczne problemy firm. Program jest
obecnie realizowany przez Uniwersytet Szczeciński,
a firmy zainteresowane udziałem w nim mogą się
jeszcze zgłosić na semestr letni.
O IZBIE
P
TELEWIZJA W TEATRZE –
Wigilia Izbowa 2011
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej po raz
czternasty wzięli udział w Wigilii Izbowej. Przedświąteczne spotkanie
ludzi biznesu wypełniło Teatr Polski po brzegi. Najważniejsze dla
wszystkich obecnych nie było jednak przygotowane przedstawienie,
lecz jego specjalni uczestnicy – dzieci z Domu Dziecka nr 2 w Stargardzie
Szczecińskim i Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Niemieńsku.
Ten magiczny wieczór, podczas którego przenieśliśmy telewizję
na deski teatru, dedykowany był właśnie im.
26
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
rzedsiębiorcy, których na sali zgromadziło się ponad 200, również występowali w innych niż na co dzień rolach. Tym
razem wcielili się w Świętych Mikołajów,
dzięki którym dzieci otrzymały wymarzone
prezenty, a placówki niezbędne wsparcie.
Wigilia Izbowa była podziękowaniem za
ich hojność i chęć dzielenia się z najbardziej potrzebującymi.
W Mikołajki dzieci odwiedziły szczeciński oddział Telewizji Polskiej, gdzie po
całym dniu nauki fachu dziennikarskiego
współtworzyły nadawany na żywo program „Kronika. Obraz Dnia”. Kontynuując
telewizyjną przygodę dzieci, postanowiliśmy przenieść tworzenie programu na
deski teatru. Scena zamieniła się w studio
nagrań, aktorzy w prezenterów, a dzieci
i widzowie w gości programu.
W bloku wiadomości gospodarczych
uhonorowaliśmy szczególnie wyróżniających się przedsiębiorców. Złotego Gryfa
w uznaniu zasług dla rozwoju Pomorza
Zachodniego odebrał Adam Orszulak. Prezesi Północnej Izby Gospodarczej: Dariusz
O IZBIE
Więcaszek, Andrzej Lebdowicz oraz
Andrzej Martuś wyróżnili również Bożenę
Licht, Mariusza Adamkiewicza, Roberta
Bodendorfa oraz Jana Zasadzińskiego.
W ostatniej części bloku gospodarczego
poznaliśmy zwycięzców czwartej edycji
plebiscytu Nasze Dobre z Pomorza. Dwie
główne nagrody trafiły do firmy kosmetycznej Loton ze Słupska za serię Provit oraz
firmy deweloperskiej Topsel z Koszalina za
apartamenty Atrium w Sarbinowie. Loton
to wybór kapituły plebiscytu, a Topsel Czytelników, którzy oddali na tę kandydaturę
ponad 7 tysięcy głosów. Przyznano również
cztery wyróżnienia. Zdobyły je: Collegium
Balticum - szkoła wyższa ze Szczecina (produktem jest uczelnia), hurtownia budow-
lana Tęcza (usługi budowlane), Muzeum
Pomorza Środkowego ze Słupska (za działalność) oraz Partner Stocznia z Polic (za
ponton morski o nazwie Partner 1 Szczecin).
Muzyczną część wiadomości wypełnił
koncert Ani Wyszkoni. Wokalistka wykonała swoje największe przeboje, a także kilka
coverów znanych utworów. W śpiewaniu
wspierała ją cała widownia i dzieci zebrane
na scenie. Każdy z uczestników imprezy
miał również szansę zdobyć autograf
artystki, która po koncercie długo pozowała
do zdjęć z fanami i podpisywała płyty.
Długo wyczekiwanym i najbardziej
emocjonującym momentem było tradycyjne wręczenie dzieciom prezentów na
scenie. Każdy z podopiecznych otrzymał
dzięki naszym przedsiębiorcom podarunek, o który prosił w liście do Świętego
Mikołaja. Wigilię zakończył świąteczny
poczęstunek w foyer Teatru i rozmowy
przy akompaniamencie fortepianu.
(KW)
fot. Marcin Bielecki
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
27
O IZBIE
IZBA DZIŚ
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca remontu
przyszłej siedziby Północnej Izby Gospodarczej. Nowe
przestrzenie zostaną wykorzystane na biura i sale konferencyjne dla naszych przedsiębiorców, których wciąż
przybywa. Od początku roku grono członków Izby
powiększyło się aż o 43 nowe firmy. Tak szybki rozwój
wymaga inwestycji nie tylko w odpowiednią kadrę, ale
i przestrzeń do pracy.
Z tej zmiany ucieszą się m.in. nasi pracownicy. Obecnie
blisko 1500 przedsiębiorców obsługuje w 4 niewielkich
IZBA JUTRO
pokojach 14 pracowników. Przy okazji zebrań, szkoleń
i comiesięcznych spotkań Rady Izby większe sale są
wynajmowane dodatkowo. – Nasza obecna przestrzeń
jest ograniczona. Pracujemy w kiepskich warunkach.
Dziś nie mamy możliwości zatrudniać dodatkowych
osób, a są one niezbędne, aby optymalizować obsługę
tylu przedsiębiorców - mówi Wojciech Brażuk, dyrektor Północnej Izby Gospodarczej.
Przeprowadzka najprawdopodobniej w czerwcu, a jak
na razie zapraszamy do naszych biur przy al. Wojska
Polskiego 164.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
29
O IZBIE
30
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
O IZBIE
O IZBIE
KWIECIEŃ
MARZEC
LUTY
Ponad 80 wydarzeń w Izbowej ofercie
10.02
11.02
12-15.02
24-26.02
Bal Biznesu
Izbowa Gala
Walentynkowy
Integracyjny wyjazd
w Koszalinie
Noworoczna
wyjazd do
Zachodniopomorskiego
w Św
Świnoujściu
Paryża
Klastra Budowlanego
15.03
Izbowy turniej w kręgle
30.03
3-4.03
9.03
rniej piłki
Ogólnopolski turniej
Bezpłatne szkolenie „Aby
Bezpłatne
m
nożnej z udziałem
im się chciało chcieć! Klucze
szkolenie
nocnej
reprezentacji Północnej
do motywacji pracowników
„Sukces – moje
ej
Izby Gospodarczej
tkwią w ich osobowości”
drugie imię”
19.04
27.04
Bezpłatne
Wieczorek
Bezpłatne
w języku angielskim
szkolenie
Filmowy:
szkolenie
„Metody zarządzania
„ABC prawa dla
Humor
„Sztuka
jakością”
przedsiębiorcy”
po czesku
prezentacji”
6.04
12.04
Bezpłatne szkolenie
MAJ
1-5.05
Wyjazd turystyczny dla przedsiębiorców z cyklu „zwiedzamy
miasta europejskie”
14.04
Izba gra w squasha
18.05
19-20.05
Bezpłatne szkolenie
Majówka
„Planowanie spad-
Budowlana
kowe. Sukcesja
LIPIEC
CZERWIEC
w firmie i w rodzinie”
32
15.06
Wielka Gala Północnej Izby Gospodarczej
29.06
8.06
14.06
Kibicujemy
Reprezentacji
Polski na Mistrzostwach
Europy: mecz
Polska – Grecja
Wieczorek
Bezpłatne
Filmowy:
Hiszpańska krew
szkolenie
„Strategia zwiększania zysków”
1.07
6.07
13.07
27.07
Wspólne
Bezpłatne szkolenie
„Przetwarzanie
i przechowywanie
danych w firmie”
Rejs
Bezpłatne
statkiem
szkolenie
„Dziewanna”
„Zarządzanie
kibicowanie:
Finał Mistrzostw
Europy w piłce nożnej
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
w MŚP”
O IZBIE
18.08
31.08
Bezpłatne szkolenie „Szko-
Wieczorek
Izbowe
Bezpłatne szkolenie
lenie Social Media Marke-
Filmowy:
nurkowanie
„Leadership, czyli
ting. Marketing w sieciach
Za wojenną
kształtowanie postaw
społecznościowych”
kurtyną
przywódczych”
8.09
18.10
2.11
22.11
23.11
Dni Budowlanych,
Bezpłatne szkolenie
Andrzejki
czyli święto firm
„Inteligencja
Izbowe
GRUDZIEŃ
WRZESIEŃ
16.08
PAŹDZIERNIK
10.08
L
LISTOPAD
SIERPIEŃ
W ciągu dnia biznesowe śniadanie i lunche. Wieczorami spotkania przy filmach i na parkiecie. W tygodniu wspólne
szkolenia i debatowanie . W weekendy sportowa rywalizacja. Tak wyglądał pierwszy miesiąc 2012 roku wypełniony
przygotowanymi dla Państwa atrakcjami. A co czeka nas w kolejnych miesiącach?
14.09
21-23.09
22.09
27.09
Rodzinny, sportowy
Bezpłatne szkolenie
Wyjazd do
Izba gra
Kabareton
festyn „Izbowe
„Kodeks pracy
Warszawy na
w squasha
Izbowy
Pożegnanie Lata”
w praktyce
targi Life
przedsiębiorcy”
Style Expo
19.10
25.10
26.10
Wieczorek Filmowy:
Bezpłatne szkolenie
15-lecie
Bezpłatne szkolenie
Kino włoskie,
„Planowanie spadkowe.
Północnej
„Zarządzanie zasobami ludzkimi
czyli rozkwit
Sukcesja w firmie
Izby
w koncepcji kreowania zachowań
pięknego kina
i w rodzinie”
Gospodarczej
czej
ejj
organizacyjnych”
z Branży
budowlanej
15.11
emocjonalna”
Wieczorek Klubowy:
W
gramy w brydża,
tysiąca, pokera
b
1.12
6.12
20.12
Izba gra
Wieczorek
Wręczenie
w squasha
Filmowy:
Buław Nestora
Wieczór
Przedsiębiorczości
szpiegowski
13.12
Wigilia Izbowa
Pełna oferta izbowych wydarzeń na rok 2012 będzie dostępna w wersji drukowanej w siedzibie Północnej Izby Gospodarczej.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
33
O IZBIE
Przedsiębiorcy
i eksperci mówią:
„jest dobrze”
Z kryzysem jest jak z małżeństwem. Gdy żona pyta, czy mąż ją zdradza,
to znaczy, że ma jakieś podejrzenia i coś złego zaczyna się dziać.
Ale w dużej części dzieje się to w jej głowie. I tak jest z kryzysem.
Kryzys to psychologia i emocje, nie mające zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.
„K
ryzys - w głowach czy w rzeczywistości?” - nad odpowiedzią na to
pytanie zastanawiali się podczas wczorajszej debaty w hotelu Radisson BLU zaproszeni przez Północną Izbę Gospodarczą
eksperci. Kilka minut po godzinie 19 w sali
Vivaldi’s rozpoczęła się pełna emocji dyskusja moderowana przez Jacka Żakowskiego - znanego dziennikarza i publicystę „Polityki”. Ponad 240 przedsiębiorców
przysłuchujących się dyskusji wypełniło
salę do ostatniego wolnego krzesła.
Na fotelach eksperckich zasiedli: Marek
Zuber – niezależny ekonomista i analityk
34
rynków finansowych, Paweł Szynkaruk
– wiceprezydent organizacji Pracodawcy
RP, Wojciech Naruć – wiceprezes zarządu
ds. finansowych Zakładów Chemicznych
„Police” S.A. oraz Dariusz Więcaszek
– Prezes Północnej Izby Gospodarczej.
Każdy z nich reprezentował inną grupę
zmagającą się z kryzysem – ekonomistów,
pracodawców, małych i średnich przedsiębiorców oraz dużych przedsiębiorstw.
Mimo różnych środowisk, paneliści
mówili jednym głosem: kryzysu nie ma.
Wstępem do debaty były nagrania
wideo (stworzone dzięki pomocy Telewi-
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
zji Pomerania) z wypowiedziami przedsiębiorców zrzeszonych w Północnej Izbie
Gospodarczej, którzy na przykładzie swoich branży oceniali, czy kryzys rzeczywiście istnieje, czy jest fikcją. Tu głosy były
podzielone. Dealerzy samochodowi twierdzili, że kryzysu nie czują, z kolei małe
spółki handlowe przyznawały, że walczą
o przetrwanie.
Z pytaniem, które było hasłem całego
spotkania („Kryzys w głowach czy w rzeczywistości?”) prowadzący debatę zwrócił
się do zaproszonych ekspertów.
– Kwestię kryzysu musimy rozpatrywać
O IZBIE
na poziomie mikro i makro. Pojedynczy
przedsiębiorca mówi, że jest ciężko i na
każdym kroku walczy z kryzysem, ale
na poziomie makro nie ma powodów do
pesymizmu – przekonywał Marek Zuber.
– Grupa osób, które są w złej sytuacji ciągle się zmniejsza. A przedsiębiorcy prowadzący własną działalność gospodarczą
zawsze są zagrożeni wieloma czynnikami,
które mają wpływ na ich firmy. Mówienie, że są w kryzysie, jest dużym nadużyciem – udowadniał podczas spotkania
ekonomista.
– Kryzys to coś w emocjach, coś w niepewności. Po raz pierwszy tak naprawdę
nie wiemy, co będzie się działo w przyszłości, nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć.
Nie mamy przynajmniej 5-letniego planu,
który pozwoliłby nam spokojnie żyć –
dodawał prowadzący debatę Jacek Żakowski. – Ciężko dziś przewidywać. Ale zastanówmy się, czy to już jest kryzys. Na pewno
jest trudniej prowadzić działalność dziś niż
w 2007 roku, ale od stwierdzenia, że żyjemy
w kryzysie jest daleko. Boję się samospełniających się prognoz, a z nimi możemy
mieć do czynienia – mówił Marek Zuber.
Wszyscy paneliści przyznali zgodnie,
że kryzysem bądź jego brakiem rządzi
dziś psychologia. – Nasze nastroje, to że
spotkaliśmy się tu dziś zadając to pytanie, oznacza, że już jest problem. Cytując
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
35
O IZBIE
klasyka powiedziałbym, że kryzys jest,
a nawet go nie ma. Nie wiemy co będzie
za miesiąc, nie ma prognoz, w którym
kierunku iść i co robić – mówił Paweł
Szynkaruk z Pracodawców RP. – Od roku
straszy się przedsiębiorców tym kryzysem, ludzie wydają mniej pieniędzy, firmy
boją się inwestować, zarządy zamrażają
gotówkę, bo mają przykre doświadczenia.
Te pogłoski mogą wprowadzić nasz kraj
w kryzys, zaczniemy się cofać – wyrokował Wojciech Naruć. – Wszyscy zaczęli
odkładać pieniądze, to dobrze, w niektórych przypadkach zaciskanie pasa może
się przydać. Mamy trochę złe nastroje, ale
w przyszłość patrzymy z nadzieją. Jesteśmy sporym krajem, który ciągle nie może
się dorobić. Mamy wysokie, ale niespełnione ambicje, których nie możemy zrealizować. Możliwe, że kryzys nam w tym
pomoże – dodawał Dariusz Więcaszek.
Po pełnej emocji dyskusji panelistów
przyszedł czas na drugą część debaty. Na
scenę zaproszono specjalistów od instrumentów finansowych, z których mogą
korzystać przedsiębiorcy w trudnych
dla swoich firm momentach. Swoich rad
udzielali przedstawiciele Banku Gospodar-
stwa Krajowego oraz ING Banku Śląskiego.
Na zakończenie debaty głos oddano
przedsiębiorcom, którzy do tej pory bacznie przysłuchiwali się dyskusji. Za pomocą
dwóch kartek – czarnej i białej – zebrani
mieli ostatecznie rozstrzygnąć wątpliwość:
jest dobrze, czy jest kryzys? W górę powędrowało dwa razy więcej białych kartek
z napisem: jest dobrze.
Rozmowy w kuluarach toczyły się jeszcze długo po zakończeniu debaty. Eksperci
i prowadzący z chęcią odpowiadali na pytania zebranych i rozwiewali ich wątpliwości.
(KW)
fot. B. Bączkowski
W
edług niektórych kryzysotwórcze jest samo myślenie i mówienie o kryzysie,
zawsze jednak warto rozmawiać i dyskutować, szczególnie, kiedy w jednym miejscu może spotkać się kilka grup interesów, które dochodzą do wspólnego i na dodatek
pozytywnego wniosku.
Na podstawie obserwacji sytuacji naszych klientów, prezentujących dobre wyniki i występujących z wnioskami o finansowanie inwestycji, śmiało mogę potwierdzić tezę, która
zwyciężyła w debacie - „jest dobrze”. Jednakże bez względu na fakt, czy kryzys jest tylko
w głowach, czy w rzeczywistości, najważniejsze jest, że bank nadal wspiera swoich klientów/
partnerów biznesowych, poprzez dostarczanie kompleksowych usług, proponując odpowiednie rozwiązania, dostosowane zarówno do sytuacji klienta, jak i warunków rynkowych
(zawsze „szyjemy na miarę potrzeb”). Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić do zapoznania się z ofertą, którą przygotują dla Państwa doradcy korporacyjni ING Banku Śląskiego.
Aleksandra Stańczyk
Zastępca Dyrektora Departamentu Finansowania
Handlu Klientów Korporacyjnych i Strategicznych ING Banku Śląskiego S.A.
36
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
O IZBIE
ZACHODNIOPOMORSKI KLASTER BUDOWLANY
Majówka Budowlana dla Szczecina
C
elem nadrzędnym Klastra od
początku jego istnienia była integracja
środowiska budowlanego naszego regionu.
Od pięciu lat realizację tego zamierzenia wspiera organizowana przez Klaster
Majówka Budowlana. Dotychczas impreza
ta miała charakter rodzinnego pikniku,
podczas którego pracownicy firm z branży
budowlanej mieli okazję się poznać i miło
spędzić czas ze swoimi kontrahentami
i biznesowymi partnerami. Tegoroczna
edycja szykowanej przez nas imprezy to
jednak nowe spojrzenie Klastra na branżę
budowlaną i Szczecin.
Główną cechą wyróżniającą Majówkę
w roku 2012 będzie jej otwarty charakter.
Impreza dedykowana będzie wszystkim
mieszkańcom Szczecina. To z myślą o nich
Zachodniopomorski Klaster Budowlany
i Północna Izba Gospodarcza przenieśli
imprezę w centralne miejsce w mieście –
na Jasne Błonia. Z jednodniowego pikniku
stała się ona imprezą dwudniową, by każdy
mógł skorzystać z przygotowanych przez
nas atrakcji.
Prócz stałych pozycji takich jak gry,
konkursy i turnieje zapewniające zabawę
Po pięciu latach organizowania rodzinnych pikników integrujących pracowników firm budowlanych, Zachodniopomorski Klaster
Budowlany postanowił zmienić formułę swojej flagowej imprezy.
Tegoroczna edycja Majówki Budowlanej to dwudniowa impreza
na Jasnych Błoniach, ze znanym prowadzącym i dużą muzyczną
gwiazdą. Majówka w roku 2012 dedykowana będzie wszystkim
mieszkańcom Szczecina.
dla całej rodziny na Majówce odbędą się
m.in. targi nieruchomości. W specjalnej
strefie rozstawione zostaną boksy firm
wystawienniczych m.in. deweloperów, firm
budowlanych, inwestorów, architektów,
sklepów meblowych, sklepów z wyposażeniem wnętrz i wielu innych. Dla odwiedzających targi przygotowane zostaną
specjalne oferty bez pośredników, oraz
promocje dnia. Dla wystawców będzie to
niepowtarzalna szansa na nawiązanie bezpośredniego kontaktu z klientami i dotarcie do nich ze swoją ofertą, a także poszerzenie grona kontrahentów. Na zieleńcu
Jasnych Błoni powstanie również Ogród
Inwestycji Miasta Szczecin, znajdą się w
nim prezentacje bieżących i najbliższych
inwestycji Miasta, makiety i wizualizację
miejsc i budynków, informacja o ew. objazdach, alternatywnych drogach.
W propozycjach gwiazd, które mogłyby
poprowadzić naszą imprezę znaleźli się:
Olivier Janiak, Marcin Prokop i Jarosław
Kuźniar. Gwiazdy, o których zaproszeniu myślimy to DE MONO, Lady Pank,
Andrzej Piaseczny. Wszystko uzależnione
jest jednak od budżetu imprezy, dlatego
zastrzegamy sobie możliwość zmiany tych
nazwisk.
Osoby zainteresowane ofertą targową
bądź sponsorską proszone są o kontakt pod
adresem mailowym [email protected].
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
37
O IZBIE
ODDZIAŁ KOSZALIN
Przyszłość biznesu jest w sieci
E-commerce, czyli handel elektroniczny, a zwłaszcza
możliwości zwiększenia przychodów firmy dzięki Internetowi
były tematem konferencji zorganizowanej na początku
stycznia przez zespół projektu POKL pt. „Magia e-biznesu”,
współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach
Europejskiego Funduszu Społecznego, we współpracy
z Koszalińskim Oddziałem Północnej Izby Gospodarczej.
Dwoje z ekspertów, którzy dzielili się swoją wiedzą
i doświadczeniami z uczestnikami konferencji odpowiedziało
na kilka naszych pytań dotyczących tego dynamicznie
rozwijającego się kanału sprzedaży.
Jakub Skotnicki
firmy Business
Software przekonuje,
że e-commerce to
również szansa dla
branży usługowej.
| Kto według Pana, poza firmami
sprzedającymi towary, może skorzystać
z e-commerce?
Moim zdaniem o e-commerce powinny pomyśleć także firmy usługowe. Internet jest
w dzisiejszych czasach bardzo ważnym kanałem dystrybucyjnym, pozwalającym dotrzeć do szerokiego grona klientów. Za jego
pomocą możemy nie tylko oferować swoje
produkty czy usługi, ale także prowadzić
rozmowy handlowe, a także automatycznie informować klienta o stopniu realizacji
zleceń. Firma wykorzystująca e-commerce
ma przewagę na rynku i usługodawcy z tej
możliwości powinni skorzystać.
| Jak powinien wyglądać e-commerce w przypadku firmy
usługowej?
E-Commerce to bardzo szerokie pojęcie, dotyczące z jednej strony
reklamy, a z drugiej sprzedaży i dystrybucji. Zarówno w przypadku
firmy usługowej, jak i handlowej bardzo istotne jest, aby zaistniała
ona w świadomości internautów, przyciągnęła ich na swoją stronę
internetową, na której w sposób profesjonalny przedstawiona jest
oferta firmy, po zapoznaniu się z którą klient w łatwy sposób może
dokonać zakupu bądź zadać pytanie.
Jeśli sprzedajemy towary, to wystarczy, aby odwiedzający naszą
stronę dodał produkty do koszyka i wcisnął przycisk „kupuję” ko-
38
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
rzystając z typowej funkcjonalności sklepu internetowego. W przypadku usługi proces jest najczęściej znacznie dłuższy. W przypadku sklepów internetowych najczęściej sprawdzana jest dostępność
i cena towaru. Natomiast w przypadku przedsiębiorstw usługowych, klienci zainteresowani są najczęściej czasem realizacji i postępem prac, szczególnie w przypadku przedsiębiorstw pracujących
projektowo. Dlatego skuteczność i jakość obsługi takiego klienta
w Internecie zależy od systemu wspomagającego zarządzanie informacją, który wspiera firmę na każdym etapie realizacji usługi.
| Czym charakteryzuje się system do zarządzania informacją
i jak może pomóc przedsiębiorcy w świadczeniu usług?
Wszyscy użytkownicy mają dostęp do takiego systemu przez Internet. Mówimy tu zarówno o klientach, jak i naszych pracownikach.
Daje to możliwość dostępu do pełnej funkcjonalności niemal z każdego miejsca. Szczególnie docenią to pracownicy terenowi, sprzedawcy czy menadżerowie, będący często w podróży, którzy dzięki
takiemu podejściu mogą realizować zadania, mając jednocześnie
szeroki dostęp do informacji w taki sposób, jakby siedzieli przy
swoim służbowym biurku w firmie. Warto wspomnieć, że aplikacje
internetowe mogą być uruchomione na zewnętrznym serwerze lub
w chmurze, co sprawia, że firma nie ponosi kosztów rozbudowanej
infrastruktury informatycznej.
Systemy tego typu wspierają obsługę klienta zarówno na etapie rozmów handlowych, jak i w procesie realizacji usługi. Obsługa zamówień, zgłoszeń, zarządzanie relacjami z klientami, ale też projektami, to podstawowe elementy takiego systemu.
O IZBIE
Najważniejsza jest jednak możliwość obiegu informacji i dokumentacji wewnątrz przedsiębiorstwa, jak i możliwość przekazywania lub udostępniania dokumentów czy innych wiadomości klientom. Mogą one trafiać do systemu wieloma kanałami, w zależności
od prowadzonej działalności, np.: poprzez biuro obsługi klienta,
stronę www, czy bezpośrednio przez naszych pracowników terenowych. System może wspomóc przy rozdzieleniu zgłoszeń pomiędzy
pracowników, biorąc pod uwagę np. ich kompetencje. Powiadamia
także o postępie realizacji oraz wszelkich opóźnieniach. Pracownik,
który realizuje prace w ramach danego zgłoszenia ma możliwość
ich rejestracji w systemie, dzięki czemu klient ma pełną historię
wykonanych dla niego prac, a menadżer podstawę do rozliczenia
pracownika. A wszyscy korzystają z takiego systemu przez Internet.
| Czy fakt, że bielizna jest stosunkowo łatwym w magazynowaniu
i przesyłaniu towarem miał również wpływ na decyzję o otwarciu takiego biznesu? I jaki może mieć wpływ w innej branży?
Magazynowanie i proces dystrybucji nie miał żadnego wpływu na
decyzję o otwarciu sklepu. Wówczas liczyła się niezagospodarowana jeszcze nisza, raczkujący polski e-commerce (w tym ceny reklam) oraz silna determinacja w zdobyciu pozycji lidera na rynku.
Fakt, iż bielizna jest miarę łatwym towarem w przesyłaniu pomógł
i utwierdził nas o słuszności podjętej decyzji. W każdej branży
e-commerce należy mieć wzgląd na marżę, na to niemały wpływ
mają wszakże koszty dystrybucji.
| Jaka jest główna grupa Państwa
klientów - kobiety czy może mężczyźni, którzy chcą kupić prezent,
a wstydzą się udać do tradycyjnego
sklepu?
W większości naszymi klientami są
kobiety, proporcje te jednak zmieniają
się z roku na rok i przewaga kobiet zaczyna być coraz mniejsza. Tak kobiety,
jak i mężczyźni dokonują zakupów na Dagmara Malczewska-Grzelak
prezent, przewagę stanowią jednak za- założycielka firmy
kupy użytkowe. Nasi klienci to głównie Intymna.pl, opowiada
ci, którzy przywiązują uwagę do wygo- o słabych i mocnych stronach
dy zakupów bez wychodzenia z domu, sprzedaży internetowej.
z oszczędnością czasu i nierzadko ze
sporą oszczędnością gotówki. Oczywiście, zakupy online sprzyjają zakupom towarów, po które sięga się
z realnej półki rzadko albo wcale – służymy więc także tym, którzy
odczuwają dyskomfort w zakupach bielizny, oferując zakupy z wirtualnym koszykiem.
Dla przedsiębiorcy e-commerce celem nadrzędnym powinno być
rozpoznanie grupy odbiorców i dostosowanie do tejże grupy towarów, kanałów komunikacji, promocji etc.
| Jak wygląda konkurencja na Państwa rynku? Czy strony
takie jak Allegro są dużym zagrożeniem?
Konkurencja w polskim sektorze e-commerce (także w sektorze
bielizny) jest spora, jednak w większości brakuje w sklepach konkurencyjnych wyróżnika – gros bazuje wyłącznie na ofertach ogólnie
dostępnych. My od początku istnienia podążamy własną drogą, co
jak potwierdza wzrost spółki, jest naszym dużym atutem. Serwisy
aukcyjne stanowią odrębny świat sprzedaży, specyficzny w organizacji b2b/b2c. Nie traktujemy serwisów aukcyjnych jako naszej
bezpośredniej konkurencji. Jednakże dla każdej z branż sytuacja
może wyglądać inaczej. Można także serwisy aukcyjne traktować
jako osobny kanał sprzedaży w modelu b2b lub b2c.
REKLAMA
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
39
O IZBIE
| Czy często dochodzi do zwrotów? W końcu nie ma możliwości wcześniejszej przymiarki.
Wymiany i zwroty stanowią kilka procent sprzedaży, mieszczą się
w granicach rozsądnych dodatkowych kosztów związanych z tego
typu działalnością. Jednakże należy mieć na uwadze zwrot kosztów
transportu, który to należy się klientowi w przypadku rozwiązania umowy kupna-sprzedaży zawartej na odległość. A koszty te są
niemałe.
| Jak rozwija się Państwa branża i jakie Pani ma dla niej
prognozy?
Branża sektora bieliźnianego rozwija się dynamicznie, podobnie jak
i całego sektora e-commerce. Rokrocznie pojawia się na rynku kilku
nowych skutecznych graczy w każdej z gałęzi dot.com-ów. Uważam,
że ten trend będzie się utrzymywał, stając się standardem polskiego
handlu.
| Jak na Państwa biznes wpłynął kryzys gospodarczy? Czy
w ogóle?
Nie odczuwamy skutków kryzysowej sytuacji gospodarczej, co
mogłoby być potwierdzeniem ogólnoświatowej tezy, że w czasach kryzysu klienci przenoszą się do Internetu w poszukiwaniu
atrakcyjnych ofert. Rokrocznie notujemy wzrost przychodów oraz
zamówień w porównaniu do roku minionego. Mamy przygotowaną strategię na czas ewentualnego spowolnienia wzrostu podczas
kryzysu, liczymy jednak, iż nie będzie konieczności jej wdrażania,
a spółka nadal będzie rozwijała się bardzo dynamicznie i umacniała
swoją pozycję lidera w branży bieliźniano-odzieżowej.
| Jaką ma Pani radę dla przedsiębiorców startujących
w e-commerce?
Dla przedsiębiorcy startującego w e-commerce pierwszym pytaniem,
na które powinien znaleźć odpowiedź jest pytanie: „Po co chcę to
robić?” Jeśli tylko dlatego, że jest to modne i na czasie albo że wypada,
to odradzam. Decyzja powinna być dogłębnie przemyślana, koszty
skalkulowane. A docelowe wdrożenie nie gorsze niż u konkurencji.
Więcej informacji na temat e-commerce
oraz szkoleń w tym zakresie znajdziecie Państwo
na stronie internetowej www.magia-ebiznesu.pl
Polecamy również: www.ekomercyjnie.pl, www.ecommerce.edu.pl,
www.ebiznesy.pl, www.e-biznes.pl, www.web.gov.pl,
www.podstawyebiznesu.pl
REKLAMA
W
ramach projektu „Nauka i Biznes razem – staże dla pracowników przedsiębiorstw w jednostkach
naukowych” Północna Izba Gospodarcza
w porozumieniu z Uniwersytetem Szczecińskim oraz Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym od 1 marca
2012 do 31 listopada 2013 roku będzie
realizować staże dla pracowników przed-
siębiorstw w jednostkach naukowych.
Staże poprowadzone zostaną z podziałem na następujące branże:
t Budownictwo (Wydział Budownictwa
i Architektury - Zachodniopomorski
Uniwersytet Technologiczny)
t Transport-spedycja-logistyka
(Wydział Zarządzania i Ekonomiki
Usług - Uniwersytet Szczeciński)
t Handel i Usługi (Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług - Uniwersytet
Szczeciński)
t Marketing i reklama (Wydział Zarządzania i Ekonomiki Usług - Uniwersytet Szczeciński)
Staże mogą odbywać wyłącznie pracownicy MŚP z Województwa
Zachodniopomorskiego.
Realizacja staży w założeniu ma prowadzić do nabycia wiedzy i umiejętności,
którą uczestnicy wykorzystają w pracy
zawodowej.
Okres trwania stażu dla jednej osoby
trwa 2 miesiące (ok 8 godzin w tygodniu).
Każdemu stażyście przysługuje dodatek
w wysokości 850 zł brutto/miesiąc.
Osoby zainteresowane odbyciem
stażu prosimy o kontakt z p. Kamilem
Busłowiczem
tel. 91 486 07 65 wew. 18
e-mail: [email protected]
O IZBIE
IZ
ZBIEE
ZACHODNIOPOMORSKI
Z
ZA
AC
CH
HOD
ODN
NIIO
OP
POM
OMOR
ORS
SK
KI PRZEDSIĘBIORCA
PRZED
EDSI
SIĘB
ĘBIO
IORC
RCA
A I NR 01
01/2
01/2012
/ 012
41
O IZBIE
ODDZIAŁ KOSZALIN
2011 vs 2012
W Koszalińskim Oddziale Północnej Izby Gospodarczej w roku 2011
nie brakowało owocnych działań i wydarzeń, czego skutkiem jest
dwukrotne zwiększenie liczby zrzeszonych przedsiębiorców.
O działaniach Izby pisała lokalna prasa, nie zabrakło też wywiadów
w telewizji i w radio. W 2012 roku nie spoczniemy na laurach.
Wręcz przeciwnie – mamy jeszcze ambitniejsze plany.
WARTO PRZYPOMNIEĆ
NIEKTÓRE WYDARZENIA 2011 ROKU
W
marcu Pani Kinga Bidziuk objęła
stanowisko Kierownika
Oddziału. W tym samym
miesiącu
rozpoczęły
się szkolenia dofinansowane przez UE
w ramach projektu
„Wykwalifikowana
kadra - kluczem sukcesu firmy”. Ponad 100
osób przeszkoliliśmy
w zakresie: Zarządzanie
przedsiębiorstwem, Umiejętności sprzedażowe, Język niemiecki biznesowy, Język
angielski biznesowy.
W
kwietniu
odbyły się wybory
nowego Zarządu
Oddziału, który
powołał moją
skromną osobę
na nowego Prezesa. Niedługo
po tym, w maju,
42
zorganizowaliśmy pierwsze spotkanie biznesowe przedsiębiorców koszalińskiego
oddziału w Pałacu Tęczowym. Podczas
spotkania mówiliśmy o optymalizacji procesu rekrutacji pracowników, a także omawialiśmy plany działania Izby.
W
czerwcu
zorganizowaliśmy
wspólny wyjazd na Wielką Galę
Izbową do Szczecina. Równolegle przygotowywaliśmy się do największej
imprezy integracyjnej
dla Przedsiębiorców,
czyli Herbatki Izbowej, która odbyła się
we wrześniu, przy
pięknej
pogodzie
i wspaniałej atmosferze, na placu Muzeum
w Koszalinie. Uczestnictwo
w imprezie było bezpłatne, ale
zachęcaliśmy Przedsiębiorców
do wspólnej akcji pt. „Tornister pełen uśmiechu”, polegającej na wyposażaniu
tornistrów dzieci z rodzinnych domów dziecka
oraz rodzin zastępczych
w przybory szkolne. Również we wrześniu powołaliśmy Klub Kobiet, który wzbudza
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
zainteresowanie nie tylko
żeńskiej części
Przedsiębiorców.
W listopadzie uruchomiliśmy inicjatywę pt.
„Czwartkowe obiadki izbowe”, która ma
na celu integrację środowiska biznesowego
poprzez regularne, cotygodniowe spotkania o stałej porze przy obiadku – co tydzień
w innej restauracji izbowej. Podczas obiadków poszczególni uczestnicy promują
swoje firmy i działania (szczególną możliwość ma restauracja goszcząca przedsiębiorców). Dodatkowym celem tych spotkań jest przekazywanie następnego dnia
przez daną restaurację ciepłych posiłków
dzieciom z ubogich rodzin, w ilości adekwatnej do liczby Przedsiębiorców uczestniczących w spotkaniu.
Miłym akcentem końcówki
roku było przekroczenie
liczby 100 członków
Oddziału. Setną firmą
okazała się spółka GIPO
z Koszalina.
Głośno było w Koszalinie także o zorganizowanej przez nas debacie
z nowo wybranymi parlamentarzystami. Dodatko-
O IZBIE
wym atutem tego spotkania był fakt, że wziął
w nim udział Prezydent Miasta Koszalina,
pan Piotr Jedliński.
W grudniu zorganizowaliśmy spotkanie
wigilijne, podczas którego
zbieraliśmy pieniądze na prezenty dla dzieci z ubogich rodzin.
Tutaj również zaszczycił nas swoją obecnością pan Prezydent Piotr Jedliński, który
hojnie wylicytował stroik przygotowany
przez dzieci.
Rozpoczęliśmy też cykl konferencji
tematycznych, zaczynając od tematu
„Płynność finansowa w trudnych
sytuacjach”.
W ciągu roku odbywały się
rozmaite konsultacje – bezpłatne
porady świadczone przez aktywnych
członków Izby, przeprowadziliśmy
wiele szkoleń, zorganizowaliśmy również spotkania typu squash, bowling,
spływ kajakowy, wieczór jazzowy itp.
Pracowaliśmy też intensywnie nad
promocją naszych oddziałowych firm,
zachęcając przedsiębiorców do bezpłatnej
reklamy na stronie internetowej www.izba.
info, w magazynie „Zachodniopomorski
Przedsiębiorca” czy też w postaci
mailingu z ofertami
do wszystkich zrzeszonych firm (nie
wspominając o tym,
iż każde spotkanie z
przedsiębiorcami wykorzystujemy do promocji
poszczególnych firm).
A JAKIE MAMY
PLANY NA ROK 2012?
Przede wszystkim ambitne, ale przy tak
ogromnym zainteresowaniu Północną Izbą
Gospodarczą we wschodniej części województwa zachodniopomorskiego, realizacja tych planów wydaje się bardzo realna.
Aby przedsiębiorcy odczuwali jeszcze
silniej korzyści z członkostwa w Północnej
Izbie Gospodarczej, planujemy realizować
2.
3.
4.
7.
8.
następującą strategię
działań:
1.
Systematyczne
konferencje tematyczne, podczas których przedsiębiorcy
będą otrzymywać
dodatkową wiedzę nt.
zarządzania oraz integrować
się, a zainteresowani członkowie
Izby będą mogli podzielić się informacjami o swojej działalności.
Spotkania integracyjne: rozrywkowe lub sportowe
(koncerty izbowe, squash i bowling izbowy,
spływy kajakowe itd.)
Okresowe spotkania z władzami
samorządowymi
oraz instytucjami i
organizacjami, których
działalność jest ściśle
powiązana z funkcjonowaniem przedsiębiorstw, np. Powiatowy
Urząd Pracy, Fundacja Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości.
Cotygodniowe „Czwartkowe obiadki
izbowe”.
5. Współpraca z Politechniką
Koszalińską, tj. staże i praktyki,
zajęcia prowadzone przez
przedsiębiorców, tworzenie
prac dyplomowych lub
semestralnych pod opieką
przedsiębiorców i na temat
związany z ich działalnością.
6.
Klub Kobiet, który ma
na celu integrację żeńskiej części środowiska biznesowego.
Atrakcyjne cenowo
szkolenia, które
dopasowujemy do
bieżących potrzeb
przedsiębiorców.
Wspólne wyjazdy na
imprezy i uroczystości
organizowane w innych
miejscach naszego
regionu (np. Wielka Gala Północnej Izby Gospodarczej), a także
zagraniczne misje gospodarcze.
9.
Bal noworoczny.
10. Herbatka Izbowa.
Poza ww. działaniami
integrującymi środowisko
biznesowe oraz działaniami
rozwojowymi
(konferencje, szkolenia, konsultacje),
dbamy również o to, aby członkostwo w Izbie miało dla naszych
przedsiębiorców charakter prestiżowy,
a także umożliwiamy szeroko rozumianą
promocję przedsiębiorców.
Ogólnie rzecz biorąc, działania naszego
Oddziału Izby w roku 2012 można ująć
w trzech słowach: INTEGRACJA, ROZWÓJ, PRESTIŻ.
Robert Bodendorf
Prezes Koszalińskiego Oddziału
Północnej Izby Gospodarczej
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
43
PRAWO
rze prosperującą
Pan Kowalski prowadził bardzo dob
a zostało mu doręfirmę budowlaną. Pewnego dni
e wszczęcia konczone powiadomienie o zamiarz
rmację tę prz yjął
troli podatkowej. Pan Kowalski info
u na złe doświaddosyć spokojnie, gdyż ze względ
szczególną uwagę
czenia swoich znajomych zawsze
wadzenia księgoprz ykładał do prawidłowego pro
inowego płacenia
wości przedsiębiorstwa oraz term
jącą na powiadopodatków. Zgodnie z datą widnie
troli podatkowej,
mieniu o zamiarze wszczęcia kon
nicy Urzędu Skarw jego firmie pojawili się pracow
służbowych oraz
bowego. Po okazaniu legitymacji
a kontroli podatupoważnienia do przeprowadzeni
trolnych. Cała konkowej przeszli do czynności kon
Pan Kowalski czeka
trola trwała 2 tygodnie. Obecnie
kroki powinien
na protokół pokontrolny. Jakie
ca po kontroli?
przedsięwziąć przedsiębior
ugują?
I jakie uprawnienia mu przysł
Kontrola podatkowa: po co i jak długo?
Celem kontroli podatkowej jest sprawdzenie, czy kontrolowani (podatnicy,
płatnicy, inkasenci oraz następcy prawni
podatników) wywiązują się z obowiązków
wynikających z przepisów prawa podatkowego. Kontrola podatkowa prowadzona
jest najczęściej przez Naczelnika Urzędu
Skarbowego, a w praktyce wykonują ją
upoważnieni pracownicy organu podatkowego. Ustawodawca nie określił precyzyjnie w ustawie czasu trwania kontroli
podatkowej; uzależniony jest on od poziomu skomplikowania kontrolowanego stanu
faktycznego. Powinna ona zostać przeprowadzona bez zbędnej zwłoki, jednak co do
zasady nie może trwać dłużej niż określono
to w upoważnieniu do kontroli. O każdym
przypadku niezakończenia kontroli w powyższym czasie należy zawiadomić na piśmie kontrolowanego, podając przyczyny
44
Po kontroli
z Urzędu
Skarbowego
– co robić,
jak się bronić?
przedłużenia terminu zakończenia kontroli
i wskazując nowy termin zakończenia. Istnieje również limit sumy dni roboczych
kontroli w danym roku kalendarzowym
u danego przedsiębiorcy; jest ona uzależniona od wielkości przedsiębiorstwa.
Czynności kontrolne powinny być przeprowadzane w sposób sprawny i możliwie
niezakłócający funkcjonowania kontrolowanego przedsiębiorstwa. W przypadku, gdy przedsiębiorca wskaże na piśmie,
że przeprowadzane czynności zakłócają
w sposób istotny działalność gospodarczą
przedsiębiorcy, organ kontroli konieczność
podjęcia takich czynności powinien uzasadnić w protokole kontroli.
Odszkodowanie nie pozbawia materiałów mocy dowodowej
Wiele reguł zawartych w Ustawie o swobodzie działalności gospodarczej jest obecnie
tożsamych z przepisami Ordynacji podatkowej, a ich naruszenie, które powoduje
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
szkodę u przedsiębiorcy, uprawnia do odszkodowania. Co ważne, dotychczasowa
praktyka działania organów podatkowych
wskazuje na wykształcenie się stanowiska,
iż naruszenie przez kontrolujących norm
wynikających z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (szczególnie limitów
czasu trwania kontroli) nie jest przesłanką
do pozbawienia mocy dowodowej materiałów zebranych w toku takiej kontroli.
Takie poglądy można również odnaleźć
w orzecznictwie, np. wyroku Naczelnego
Sądu Administracyjnego z 29 sierpnia 2006
r., sygn. akt I FSK 1045/05.
Gdy nie zgadzamy się z protokołem
kontroli…
Zakończenie kontroli podatkowej następuje z chwilą doręczenia protokołu kontroli
podatkowej, w której kontrolujący dokumentuje przebieg kontroli. Jeżeli kontrolowany nie zgadza się z ustaleniami protokołu, w terminie 14 dni od dnia doręczenia
protokołu może złożyć zastrzeżenia lub
wyjaśnienia, wskazując równocześnie stosowne wnioski dowodowe (najczęściej są
to dowody z dokumentów lub osobowych
źródeł dowodowych np. przesłuchania
świadków, dowód z opinii biegłego, ewentualnie strony postępowania). Jak wynika z art. 291 § 3 Ordynacji podatkowej,
niewniesienie wyjaśnień lub zastrzeżeń
w powyższym terminie uznaje się za brak
PRAWO
zastrzeżeń do ustaleń kontroli. Kontrolujący jest obowiązany rozpatrzyć zastrzeżenia
i w terminie 14 dni od dnia ich otrzymania
zawiadomić kontrolowanego o sposobie
ich załatwienia, wskazując w szczególności, które zastrzeżenia nie zostały uwzględnione, wraz z uzasadnieniem faktycznym
i prawnym. Poza tym, jeżeli w wyniku
kontroli wydano decyzję, kontrolowany ma
prawo do wniesienia od niej odwołania.
Jeżeli w toku kontroli podatkowej ujawniono nieprawidłowości, kontrolowany
ma obowiązek zawiadomienia organu podatkowego o każdej zmianie swojego adresu dokonanej w ciągu 6 miesięcy od dnia
zakończenia kontroli podatkowej. W razie
niedopełnienia tego obowiązku postanowienie o wszczęciu postępowania podatkowego, uznaje się za skutecznie doręczone
pod adresem, pod który doręczono protokół kontroli.
Korekta deklaracji podatkowej – kiedy
wolno, a kiedy nie
W czasie kontroli podatkowej zawieszona
zostaje możliwość skorygowania deklaracji
podatkowej w zakresie objętym kontrolą
podatkową. Natomiast w przypadku, gdy
w postępowaniu wyjdą na jaw nieprawidłowości i zostanie wydana decyzja - stwierdzająca nadpłatę czy zaległość podatkową
– kontrolowany traci uprawnienie do złożenia korekty deklaracji podatkowej za okres
rozliczeniowy objęty decyzją. Takie stwier-
dzenie wynika z wyroku Wojewódzkiego
Sądu Administracyjnego w Warszawie z 10
stycznia 2011r. (III SA/Wa 564/10).
Zasady składania odwołania
Przede wszystkim, jeżeli chcemy złożyć odwołanie bezpośrednio w siedzibie organu
podatkowego należy żądać potwierdzenia
jego wniesienia (najlepiej na kopii podania). Odwołanie należy wnieść do właściwego miejscowo dyrektora izby skarbowej,
za pośrednictwem naczelnika urzędu skarbowego, który ją wydał, nie można go natomiast wnieść bezpośrednio do dyrektora
izby skarbowej. Forma odwołania jest identyczna jak wszystkich innych podań, może
być ono wniesione na piśmie, telegraficznie
lub za pomocą telefaksu, poczty elektronicznej, a także ustnie do protokółu.
Należy pamiętać, że odwołanie musi
spełniać określone wymogi co do treści,
powinno ono zawierać co najmniej:
t przedstawienie zarzutów przeciw
decyzji,
t istotę i zakres żądania będącego przedmiotem odwołania,
t wskazanie dowodów uzasadniających
to żądanie; nie wystarczy zatem, gdy
w piśmie zatytułowanym „odwołanie”
wyrazimy swoje niezadowolenie z
decyzji
t musimy przedstawić przemawiające za
tym argumenty i dowody.
W odwołaniu należy wyczerpująco
opisać stan faktyczny oraz, jeżeli to możliwe, wykazać naruszenia przepisów, których dopuściły się organy kontrolujące.
Dla przykładu może to być: naruszenie
zasady prawdy obiektywnej jako wynik
nieuwzględnienia wszystkich okoliczności,
które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia
sprawy, niewłaściwa interpretacja przepisów przez organy podatkowe, pozbawienie strony możliwości czynnego udziału
w postępowaniu. Zarzuty muszą być
poparte konkretnymi dowodami – trudno
liczyć na to, że organ odwoławczy będzie
sprawdzał zasadność krytycznych uwag,
które nie znajdują pokrycia w rzeczywistości. Dodatkowo, od odwołania i załączników do niego (a także od innych podań
składanych w urzędzie skarbowym) należy
zapłacić opłatę skarbową w wysokości 5 zł
od podania i 0,50 zł od załącznika. Co do
zasady odwołanie powinno być rozpatrzone
przez organ wyższej instancji - dyrektora
izby skarbowej. Naczelnik urzędu skarbowego, który wydał zaskarżoną decyzję,
może jednak (w ramach tzw. samokontroli)
zmienić swoje rozstrzygnięcie, uwzględniając w całości wniesione odwołanie. Wówczas wydaje nową decyzję. Jeśli tego nie
zrobi, musi przekazać akta sprawy właściwemu dyrektorowi izby skarbowej. To nie musi być koniec
Zakończenie kontroli podatkowej oraz
wydanie decyzji nie musi oznaczać zakończenia sprawy, a kontrolowanemu, przysługuje prawo wstąpienia w spór z organami
podatkowymi, jeżeli uzna, że jego prawa
zostały naruszone.
Dariusz Szydełko,
Instytut Studiów Podatkowych
Modzelewski i Wspólnicy Sp. z o.o.
W kwestiach zabezpieczenia przed sporami
podatkowymi zapraszamy do kontaktu:
J&B Finance, Dyrektor Jakub Mokanek,
tel. 606 600 828, www.jbfinance.pl
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
45
FIRMOWE KNOW-HOW
Wyścig
szczurów
czy tylko
motywowanie ?
Do uczelni zgłosiła się kobieta. Młoda, świetnie wykształcona
(dwa magisteria: prawo i filologia germańska, studia MBA,
doktorat z prawa administracyjnego). Błyskawiczna kariera
w korporacji. Pani zaskoczyła mnie ofertą przejścia na etat
pracownika naukowego i rezygnacji z dotychczasowej pracy.
Różnica wynagrodzeń kolosalna. Zadałem oczywiście pytanie:
dlaczego? Odpowiedź była jednoznaczna:
„Nie wytrzymuję psychicznie i fizycznie wyścigu szczurów”.
46
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
Z
nana i popularna piosenka zespołu
Yugoton pod tytułem „Malcziki”
świetnie ilustruje ten problem. „Który na
górę, który spada w dół”. Sprawa wydaje
się być oczywista: wszyscy na górę. Lepiej
przecież dążyć ku sukcesowi niż pozwolić na zepchnięcie ze szlaku awansu.
„Kto bardziej sprawnie własny los swój
kuł”. Pamiętam z młodości wpajane nam
z przekonaniem dumne (i durne) hasło
„Jesteście kowalami własnego losu”. Nasi
wychowawcy nie uwzględniali w swoich
wizjach innych niż my sami czynników
rozwoju. Dzisiaj wiemy, jak bardzo zmienia się ludzkie zachowanie pod wpływem
O motywowaniu
Ludzi trzeba motywować. Przekonują nas
o tym życie i zwolennicy teorii stosunków
międzyludzkich, którzy za McGregorem
dzielą ludzi na X i Y. Dobrze, jeśli zostaliśmy zakwalifikowani do kategorii Y. Gorzej, gdy uznano nas za członków grupy X,
którzy w odróżnieniu od swych aktywnych
i pracowitych szefów Y nie lubią pracy i starają się w miarę możliwości unikać wysiłku;
wymagają stałej kontroli i świadomości
grożących kar; nie chcą samodzielnie podejmować odpowiedzialności; wolą, by
ktoś nimi kierował, przyjmując odpowie-
dzialność. Wytłumaczeniem takich postaw są nierównomiernie. Szefowie dysponują
jest teza, że ludzie X nie mają wielkich am- zdecydowanie większą siłą „rażenia”. Dobicji i głównie oczekują bezpieczeństwa. brze, gdy nie wykorzystują tych możliwoNawet, gdy nie zgadzamy się z tak skrajny- ści nadmiernie. Ale bywa, że nadużywają
mi poglądami, nie możemy negować celo- siły, stosując więcej kar niż nagród.
wości motywowania pracowników. Rzecz
I jest to bolesny w skutkach błąd kiejednak w tym, jak to czynić. Zacznijmy od rowniczy. Szefom wydaje się czasami, że
początku. Pojęcie „motyw” pochodzi od ła- kara jest nie tylko skuteczniejsza doraźnie,
cińskiego „moveo”,
ale również, przez
znaczącego „poruswoją
dokucz:SRJRQL]DVXNFHVHPʼUP\
szać, dźwigać” lub
liwość, na dłu„wprawiać w ruch”.
żej zapisuje się
]\VNDPLLUR]ZRMHPWUDFLP\
Definiuje się je
w świadomości
]bRF]XF]íRZLHNDMHJRSRWU]HE\ pracownika. Jeżeli
jako „wewnętrzny
mechanizm urujednak odwołamy
LJUDQLFHRGSRUQRāFL
chamiający i orgasię do praw zapa%RZW\PZ\āFLJXSU]HJUDQD
nizujący zachowamiętywania, okaże
nie się”, albo jako
się, że przeżycia
MHGQRVWNLE\ZDEDUG]LHM
„pobudzająca siła
negatywne ulegają
EROHVQDLEU]HPLHQQDZVNXWNL wyparciu i szybwszelkiego świadomego działania”.
ciej zostaną zapo,Z\JUDQDF]ÕVWRQLHVWHW\
Czasami motywy
mniane. OdwrotNRV]WXMHGURĖHMQLĖVWDGLRQRZH
utożsamiane
są
nie niż przeżycia
z celami lub potrzepozytywne, towaPLHMVFHȗQDSXGOHȖ
bami aktywności.
rzyszące na przySą zatem ważną
kład otrzymywasiłą napędową ludzkich zachowań. W za- niu zasłużonych nagród. Te się utrwalają.
rządzaniu pracownikami ich odpowiednie Trudno jednak jednoznacznie ocenić skukształtowanie jest więc ważne. Pytanie nie teczność nagród i kar jako środków kształbrzmi zatem: „czy motywować?”, ale: „jak tujących. Nietrafione, nieuwzględniające
motywować?”. Niemożliwym oczywiście jednostkowych preferencji i potrzeb prajest sformułowanie odpowiedzi prostej, za- cowników, mogą okazać się nie tylko niewierającej skuteczną receptę. Bo świat pędzi skutecznymi, ale nawet szkodliwymi. Najdo przodu, stawiając zarządzającym kolejne więcej jednak zła wywołać mogą działania
wyzwania. Dlatego tak szybko zmieniają się niezasłużone, niesprawiedliwe, niewspółśrodki motywowania pracowników.
mierne do przyczyny. Nagradzanie i karanie wymaga subtelności i konsekwencji.
Marchewka czy kijek?
Inaczej wyrządzić można pracownikom
i firmie niepowetowane szkody.
Nagrody i kary odgrywają w procesie
I jeszcze jedno. Żeby nagrody odniomotywowania niebagatelną rolę. Które sły pożądany skutek, musi być spełniony
z nich są lepsze i skuteczniejsze? Niestety podstawowy warunek: oceniający musi
tej kwestii nie można rozstrzygnąć jedno- być dla pracownika autorytetem. Wszelkie
znacznie. Ani praktycznie, ani teoretycz- kary i nagrody powinny być naturalnym
nie. Przecież zarówno zarządzający, jak następstwem postępowania pracownika.
zarządzani kierują się własnymi zasadami, Nie wolno dopuścić do tego, aby były
miewają różne potrzeby i oczekiwania. kaprysem szefa, przejawem jego nastroju.
Zawsze jednak należy mieć na uwadze Zalecana ostrożność wynika także z przecele nadrzędne – skuteczność zarządza- słanek etycznych. Nagroda nieuprawniona,
nia i dobro kierowanych osób. Zachowa- wywołując stan satysfakcji i zadowolenia,
nie ich równoważności bywa zadaniem zakłamuje samoocenę pracownika. Nienajtrudniejszym. Bo w relacjach: moty- sprawiedliwe kary nie tylko wywołują konwujący - motywowany moce rozłożone flikt wewnętrzny, ale obniżają niesłusznie
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
47
FIRMOWE KNOW-HOW
otoczenia społecznego. Czy zmianie uległy
tylko formy kształtowania ludzi, a treści
pozostają constans? Czasami odnoszę nieodparte wrażenie, że niestety tak. I tak to
oceniają i oprotestowują artystycznie idole
młodego pokolenia. Trzeba się „wspinać,
świeczki warta gra”.
A wszystko to w celu pozostawania
w nurcie, nadążania za gonitwą zmian.
Bowiem „w systemie siła”. I to dla utrzymania się w nim słyszymy rady: „Przejmij kontrolę nad swoim życiem! Stań się
człowiekiem sukcesu!”. Wielu pragnie
nam uświadomić, że bomba poszła w górę
i wyścig trwa. I że biada tym, którzy spóźnią
się na starcie, nie nadążają, przegrywają.
Organizatorami takich ludzkich igrzysk są
głównie korporacje, ale i mniejsze instytucje starają się „dzielnie” podążać ich
śladem. Często niestety kosztem kondycji
psychofizycznej pracowników. W pogoni
za sukcesem firmy, zyskami i rozwojem
tracimy z oczu człowieka, jego potrzeby
i granice odporności. Bo w tym wyścigu
przegrana jednostki bywa bardziej bolesna
i brzemienna w skutki. I wygrana często
niestety kosztuje drożej niż stadionowe
miejsce „na pudle”. Twórcy i wyznawcy
takich systemów, broniąc wyścigowej koncepcji zarządzania zasobami ludzkimi,
tłumaczą nieuchronne koszty społeczne
dobrem organizacji i koniecznością rozwoju gospodarczego. Sukces wszystko
usprawiedliwia? Osobiście uważam, że nie.
Czy zatem motywowanie pracowników jest
czymś złym? Też nie! Ale dążąc do celu nie
wolno zapominać o kosztach społecznych.
FIRMOWE KNOW-HOW
samoocenę. Jednakże kary sprawiedliwe
bywają nieuniknione, a wywołane nimi
przykrości poprawiają zdolności przystosowawcze. Niekonsekwentne stosowanie tych
narzędzi może również groźnie rozkołysać
emocjonalnie zespół. Zatem więcej nagród,
a w razie potrzeby trochę kar, a może
tylko świadomości ich nieuchronności.
Wszystko oczywiście pod warunkiem
sprawiedliwości i celowości. Pamiętajmy,
że nagrodą może być nawet akceptujący
uśmiech szefa, a karą stwierdzenie: „bardzo
się na Panu/Pani zawiodłem”
Z arsenału szefa
W arsenale motywacyjnym dobrego szefa,
obok tradycyjnych, znaleźć się powinny
takie nagrody, jak: zaufanie, przyznanie
większej samodzielności i kompetencji decyzyjnych, akceptacja, okazywany szacunek, uśmiech i podziękowania, pochwała,
oficjalne wyróżnienie, wyrażanie aprobaty, przyznanie dodatkowych przywilejów,
rozbudzanie aspiracji, wręczanie drobnych
prezentów, konkursy z nagrodami, honorowe godności, tytuły i funkcje czy inne
nagrody symboliczne, premie za kreatywność, pomoc w finansowaniu studiów czy wczasów, a nawet dodatkowy dzień wolny. Zgromadzić
proponuję również zapas kar
takich jak: wyrażenie dezaprobaty (z zachowaniem
godności pracownika),
rozmowa ostrze-
48
gawcza, stopniowane perswadowanie, antycypowanie następstw zachowań czy brak
nagrody.
Samokontrola i samodyscyplina
– możliwe?
Część współcześnie zarządzających sądzi,
że w konsekwencji stosowanych zabiegów ukształtują u swoich podwładnych
nawyk wewnętrznej kontroli, zastępującej konieczność interwencji zewnętrznej.
To przekonanie, oparte na Freudowskiej
koncepcji uwewnętrzniania nakazów i zakazów oraz wytwarzania samodyscypliny,
nie znajduje wystarczającego potwierdzenia w praktyce. Może dlatego, że zachowujemy się jak przyciskana piłka, która
po usunięciu nacisku nie tylko wraca do
pierwotnego kształtu, ale podskakuje?
A może źle rozumiemy i wykorzystujemy
otrzymaną wolność? Nie chcę przez to
powiedzieć, że nie ma pracowników zdyscyplinowanych, podejmujących decyzje
i dokonujących wyborów korzystnych dla
firmy i dla siebie. Wydaje się, że skuteczną
drogą do ich kształtowania, jest dopuszczenie zespołu do procesu wypracowywania zasad pracy
i współpracy w organizacji. Przecież chętniej
dostosowujemy
się
do reguł wypracowanych przy naszym
współudziale,
niż
do zasad narzuconych. Prawda ta
zyskuje wielokrotne
potwierdzenie w praktyce.
A sama możliwość uczestniczenia w takich
pracach też jest
dowodem zaufania i wyróżnieniem.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
Motywować czy tresować?
Oczywiście motywować, wykorzystując
cały bogaty i różnorodny arsenał środków
i metod, nie będąc ani wymagającym, ani
tolerancyjnym. Nie postępując ani surowo, ani łagodnie. Można przecież nie być
autokratą, nie będąc też liberałem. Być
niepowtarzalnym. Uważnie analizować
poziom motywacji podwładnych, ich zaangażowanie, efektywność i satysfakcję
zawodową. A potem czerpać z bogatego
arsenału motywacyjnego. Ostrożnie, bo
skuteczność takich działań zależy również
od rodzaju pracy i celu. Jeśli jest nim scementowanie zespołu, nie stosujmy nagród
indywidualnych, które zawsze dzielą. Antagonizują, tworzą warunki do tytułowego
wyścigu szczurów. A tego właśnie sportu
powinniśmy unikać, bo wywołuje szkody
społeczne, męczy i wypala, zawiera elementy zakazanego mobbingu. Zanim więc
podejmiemy pierwsze motywacyjne kroki,
stwórzmy mapę wiedzy o pracownikach.
Zawrzyjmy w niej informacje o ich cechach
osobowych, potrzebach, poziomie satysfakcji, możliwościach i potrzebach zmian,
samodzielności i aktywności zawodowej,
a wszystko to w kontekście firmy i naszych,
szefowskich oczekiwań. Dopiero w oparciu
o taką wiedzę dobierajmy techniki motywacyjne, przewidując w miarę możliwości
ich skutki. Również finansowe, choć nie zawsze motywowanie musi być drogie. Czasami metody bezkosztowe bywają skuteczniejsze od tradycyjnych. Choć finansowa
niespodzianka, przyznana na przykład za
okazane koleżeństwo czy szczególnie pozytywne efekty, zawsze działa.
Prof. nadzw. dr Edward Wiktor Radecki
Rektor Wyższej Szkoły Integracji
Europejskiej w Szczecinie
BIZNES I SZTUKA
Sztuka
inwestowania
- w zdjęcie
Czy dobre zdjęcie to kwestia uchwycenia
odpowiedniej chwili, a może perfekcyjnego ustawienia światła, tła, a potem tylko
zabawa programami komputerowymi?
Zdania są podzielone, a dyskusja dzieli środowiska fotografików na całym świecie.
Z której strony jednak nie spojrzeć, skoro
cena jednego zdjęcia może obecnie osiągnąć 4,3 mln dolarów, jest to dziedzina
sztuki, w którą warto mądrze inwestować.
W
listopadzie ubiegłego roku świat
obiegła wieść o nowym rekordzie cenowym za zdjęcie. Co ciekawsze autor znalazł się na liście już po raz
trzeci. Mowa o Andreasie Gursky’m,
który za swój „Rhein II” otrzymał od
prywatnego kolekcjonera właśnie 4,3
mln dolarów. To o pół miliona dolarów
więcej od poprzedniego rekordzisty –
zdjęcia „Untitled # 96” autorstwa Cindy
Sherman.
Mimo że ceny szokują, wciąż znajdują się chętni kolekcjonerzy, którzy
inwestycję w zdjęcie traktują na równi z
innymi dziełami sztuki. Z jednej strony
mamy więc zadowolone środowisko
fotograficzne, z drugiej - część zbulwersowanych koneserów sztuki klasycznej.
To już jednak nie tylko trend czy moda,
fotografia jest dziełem sztuki, a może
być też źródłem zarobku.
50
Dzieło za jedno pstryknięcie
Felietonista Wojtek Tkaczyński w odniesieniu do zdjęcia Gursky’ego napisał w internetowym magazynie fotopolis.pl „Jeśli bowiem
Gursky zarobił na swoim zdjęciu te cztery
miliony dolarów to właśnie za wyrażoną
przez nie ideę, którą konsekwentnie rozwijał przez ostatnie lata. Nie za rozdzielczość
matrycy czy umiejętność obróbki w Photoshopie. Jeśli ktoś chce zarabiać na zdjęciach
musi przejść poza etap techniki”. Jest to jedna
z niewielu konstruktywnych opinii na temat
fotografii, która pokazuje autora, jako kreatora idei, a nie tylko prostego „pstrykacza”.
Podobnego zdania jest Agata Zbylut, prezes
Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie –
Zdjęcia robione do galerii są to tak naprawdę
prace artystyczne w technice fotografii. Nie
odbijają one świata w perspektywie jeden do
jednego, ale wizualizują idee.
Fotografia, o której mowa to bardziej
kreacja rzeczywistości niż jej dokumento-
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
wanie. I to właśnie takie prace osiągają ceny
i status dzieł sztuki – Kolekcjonerzy rzadko
zwracają uwagę na zdjęcia reporterskie, czy
fotografię modową, artyści kreują sytuacje
i je uwieczniają przefiltrowując przez swoją
wizję artystyczną, i to właśnie ona jest
w cenie – dodaje Zbylut.
Od zabawy do profesjonalizmu
Kolekcjonowanie sztuki to wciąż w Polsce mało popularna forma inwestycji.
Trudno więc znaleźć artystów, którzy są
w stanie utrzymać się ze sprzedaży swoich
dzieł do galerii. Szczególnie trudne jest to
w przypadku fotografii, która wciąż nie
funkcjonuje w świadomości jako sztuka.
Artyści-fotograficy szukają więc nowych
dróg ujścia dla swojej pasji, pracując przy
sesjach modowych i zamawianych. Jedna
z najbardziej znanych w Szczecinie fotografek mody, Panna Lu, uważa, że w każdym
zdjęciu można przemycić odrobinę sztuki
- W swoich pracach staram się urzeczywistniać marzenia senne i bajki, tworzyć
nierealne sytuacje, których nie możemy
doświadczyć w rzeczywistości. Dlatego też
moda - piękne kobiety w niesamowitych
sytuacjach, wspaniałych strojach… Samą
fotografię traktuję trochę jak sztuczkę magiczną - można tworzyć własny świat, cofać
się w czasie, odkrywać nieodkryte, kreować
niemożliwe – mówiła podczas jednego
z wywiadów.
Czy więc fotografia modowa może być
opłacalna dla kolekcjonera? – Nie czuję się aż
tak kompetentna, żeby
oceniać
fotografię
modową, ale z mojego
punktu widzenia, miałabym problem z zakupem takiej pracy do
kolekcji Zachęty. Te
zdjęcia nie pokazują
już tylko ubrań czy
modelek, ale sprzedają
pewne wrażenie stylu
bycia. Jednak w większości z nich nie ma
treści poza estetyką –
Zaprzysiężenie Obamy w USA dokumentowane z jednej strony technologią cyfrową,
twierdzi Agata Zbylut.
z drugiej strony zdjęciem wykonanym w unikatowej technice szlachetnej dagerotypii
przez Jerrego Spagnoli, którego współczesne prace wykonane tą techniką osiągają
wysokie ceny na rynku kolekcjonerskim.
Oprócz
fotografii
modowej czy galeryjnej nie zapominajmy
o podstawowej funkcji zdjęć, czyli dokumentowaniu rzeczywistości. Fotografia
zawsze była dostępna
dla wszystkich. Producentom materiałów
światłoczułych oraz
aparatów
zależało
na jak największej
sprzedaży, a co za
tym szło na zwiększeniu dostępności
technologii dla „zwykłych” zjadaczy chleba. Cyfrowość, która
zawojowała również
fotografią dodatkowo obniżyła koszty
produkcji
zdjęcia.
Ale czy to wpłynęło
na zwiększoną jakość
zdjęć? - Okazuje się,
że dostępność i łatwość powoduje, że mało
kto interesuje się bądź kształci w podstawowym zakresie estetyki i kompozycji. Przekłada się to na coraz bardziej obniżającą
się jakość i wartość zdjęć w naszych domowych albumach, o ile one jeszcze istnieją.
Pliki, ramki cyfrowe, różnego typu nośniki
cyfrowe powodują, że pomimo ogromnej
ilości zdjęć jakie robimy, niewiele z nich
kończy na wydruku tudzież odbitce. A rozpikselowane zdjęcia z telefonów komórkowych, na których nie można rozpoznać
szczegółów ani osoby na nich, stają się rozpoznawalne jedynie dla świadków wykonania zdjęcia, coraz częściej pojawiają się w
albumach – twierdzi Aleksandra Kubiak,
fotografka ze Stowarzyszenia Aktywności
Kulturalnej Aloha Szczecin.
Co więc z dokumentacją dla przyszłych
pokoleń i rolą, jaką powinna spełniać tu
fotografia? - Nawet, jeżeli zostanie zrobiona
odbitka z cyfrowego pliku, pod względem
trwałości przedstawia bardzo małą wartość – nie przetrwa 100 lat tak jak zdjęcia
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
51
BIZNES I SZTUKA
Reportaż, dokument,
zdjęcie do dyplomu
BIZNES I SZTUKA
naszych dziadków i pradziadków wykonane na materiałach srebrowych. Obecnie
jedynie bardzo kosztowne archiwizacyjne
wydruki gwarantują trwałość. Nasze życie
codzienne, które tak pieczołowicie jest
dokumentowane za pomocą dużej liczby
zdjęć cyfrowych, po prostu w pewnym
momencie zniknie – dodaje Ola Kubiak.
Państwa wysoko rozwinięte, m.in. USA,
Japonia, państwa UE, pomimo rozwoju
technologii cyfrowej, nadal wspierają ze
środków rządowych, jak również prywatnych kolekcjonerów, artystów wykonujących zdjęcia unikatowymi technikami
z początku historii fotografii, takimi jak
dagerotypia. Wspierani są również ci, którzy wykonują zdjęcia aparatami wielkoformatowymi na błonach fotograficznych
i slajdach.
Pomimo że Japonia wiedzie prym w najnowszych technologiach cyfrowych, nadal
kultywowana jest tam tradycja dokumentowania najważniejszych chwil w życiu
(ślubu) za pomocą jednego zdjęcia wykonanego na błonie fotograficznej aparatem
wielkoformatowym. Również utrzymywana jest tradycja wykonywania raz w roku
aktualnego portretu wspomnianym aparatem, aby na wypadek śmierci zachować
swój wizerunek dla pokoleń.
Tradycja wykonywania zdjęcia rodzinnego, przy najważniejszych wydarzeniach
w życiu jak ślub czy zjazd rodzinny, zdjęcia
Najdroższe zdjęcie świata - „Rhein II” autorstwa niemieckiego artysty Andreasa Gursky’ego
Fot. Christie’s
grupowego przy ważnych wydarzeniach
historycznych, portretów reprezentacyjnych, które ukazują zarówno dostojników
jak i przedstawicieli różnych grup społecznych, buduje historię, a trwałość zdjęć
daje możliwość wglądu przyszłym pokoleniom w codzienne życie naszej cywilizacji.
Gdyby nie fotografia nie wiedzielibyśmy
jak wyglądali nasi przodkowie reprezentujący różne grupy społeczne, jak się nosili,
jakie mieli zwyczaje. To dowód istnienia
zarówno indywidualnych osób, jak i pewnych procesów i relacji społecznych, które
w miarę upływu historii przekształcają
się, zmieniają i zanikają. Fotografia może
to uwiecznić i zapobiec zapomnieniu.
Z drugiej strony, sztuka fotografii to wciąż
odkrywane pole interpretacji artystycznych, które z roku na rok zyskuje na wartości. Dziś już nie tylko zdobny obraz, czy
zabytkowy fortepian podnoszą status jego
posiadacza, świat idzie do przodu, więc
szersze musi stać się pojęcie kolekcjonowania sztuki … różnorakiej sztuki.
Agata Pasek
fot. Aleksandra Kubiak / Bluboks
Zdjęcia wykonane aparatem
wielkoformatowym na kliszy 4x5 cala
REKLAMA
'RíDF]G
GRQDMOHHSV]\FK
8?:?.:'7'.
&^:
O &OJ+_I
O:
O )O<+%+%A8
>`558!88
1&)
U.
$4
-
I
*
+
, !#3$<:?.7'<9/?>%'EC#.
)4
#
&4
, !#3$<:?.7'<?8>&#.3%!7.'9'%.$7.[4#
)
I)
I&)&$
>4\
-
)*+
, &4
7&'./37& 8.'%9.:;<='%!>:?7.
#&&$)4IN
9
, &))&$
N4
, 7 8 @B+<7C3<C.D9/.%%7
)
#$;6VW/K1.X.P"V6LUQY
/KPU'.Z
, 4N
4&&&
4&N
:$4&
, I$4&
:$))&4
, C/<!'%F=<?# 7&J8+
8!!
)&
N8]
, .C?<$'77<$'EF?>7</ F 8>:./!>G&<!
8 ?7<7'3
&O!_5I
)O_>`%<
-
)+
, $&
&
, &4)#
$=
=
S
SU]HMGĔGRR0
0HULWXP
BIZNES I SZTUKA
Renesansowy duch
wraca na Zamek
Wieczór pełen zabawy, sztuki, wykwintnych dań i tańców do białego rana wszystko w duchu dawnych książęcych przyjęć dworskich. Do takiej tradycji chce powrócić
Zamek Książąt Pomorskich, który 18 lutego, po 10 latach przerwy, zaprasza na XX Bal Zamkowy.
T
worzony z myślą o lokalnych elitach,
organizowany w prestiżowym miejscu
i odpowiednim, jak na to miejsce charakterze – Bal Zamkowy od swojego debiutu
w roku 1978 był pozycją obowiązkową
w kalendarzach władz miafot. A. Słomski
sta, regionu i śmietanki
towarzyskiej Szczecina.
– Bale przypominały
te z czasów książęcych na
Zamku. Bywało, że przychodziło na nie nawet 1500
osób. Cały wieczór poświęcony był zabawie, która
obejmowała każdą przestrzeń zamkową – mówi
Roman Biłas, zastępca
dyrektora Zamku Książąt
Pomorskich.
Od
tamtego
czasu
impreza zyskała renomę,
stając się ważnym punktem
szczecińskiego karnawału. Do roku 2001,
kiedy to miał miejsce ostatni Bal Zamkowy, w salach otwartych do białego rana,
wystąpiły dziesiątki znanych zespołów
i wykonawców – m.in. orkiestra Zbigniewa
Górnego i Aleksandra Maliszewskiego,
Halina Frąckowiak, Janusz Gajos, Roman
Wilhelmi, Alicja Majewska, Zbigniew
Wodecki, grupa „VOX”, Hanna Banaszak,
Andrzej Rosiewicz, Lora Szafran, Mieczysław Szcześniak, Grażyna Łobaszewska,
Danuta Błażejczyk czy Michał Bajor.
Szczecińskie restauracje serwowały
wyjątkowe przysmaki ze swoich kuchni,
publiczność zaś zabawiali znani ludzie
sceny i estrady. W ciągu ponad dwóch
dekad w murach Zamku hucznie bawiło
się kilkanaście tysięcy osób.
- Reaktywujemy Bal po 10 latach nie-
obecności. Chcemy dzięki niemu powrócić do wspaniałej tradycji żegnania karnawału wspólnie z mieszkańcami miasta oraz
regionu i tchnąć renesansowego ducha
w zamkowe mury – tłumaczy Roman Biłas.
Zamysł balu opiera się na całonocnej zróżnicowanej uczcie muzycznej i wędrówce
po Zamku. Jest wszystko, czego potrzeba
– dobra kuchnia, świetna muzyka i doborowe towarzystwo.
O ucztę dla podniebienia zadbają
szczecińscy restauratorzy, ucztą dla ducha
zajmą się m.in. orkiestra pod dyrekcją
Zbigniewa Górnego, zespół „Żuki”, zespół
„Water Stone” z Maćkiem Silskim, zespół
„MM Group”, kabaret „Szarpanina”,
Michał Milowicz oraz zespół wokalny
„Rampa”. Muzycznym daniem głównym wieczoru będzie natomiast angielski
zespół „The UK Legends Tribite to SMOKIE and THE ANIMALS”.
Imprezę poprowadzą m.in. aktorka
i piosenkarka Katarzyna Zielińska, dziennikarka i prezenterka telewizyjna Joanna
Osińska, aktor Władysław Grzywna oraz
Andrzej Mleczko. Do tańca zachęcą pary ze
Szkoły Tańca „ASTRA”, wystąpi także znana
w całej Polsce szczecińska rewia „Rising
Stars Revue”. W sali Eryka Pomorskiego
królować będzie dyskotekowa i popularna muzyka
z lat 60, 70 i 80-tych, połączona z atrakcyjnymi konkursami i pokazami, „Piwnica przy Krypcie” oczaruje
gości „Nocą rozkoszy”. Cały
Zamek tętnił będzie dobrą
zabawą, a goście będą mogli
swobodnie przemieszczać
się między komnatami.
Na Zamku Książąt
Pomorskich gości witać
będą gospodarze - Książę
Bogusław X wraz z małżonką księżną Anną Jagiellonką, w asyście dworu
i halabardników, błazna zamkowego, połykaczy ognia i zaproszonych kuglarzy. Bal
w klimacie z czasów renesansu - w miejscu, które zgodnie z wolą jego fundatorów
służyć miało muzom i uprawianiu sztuki
- sprawi, że będzie to wyjątkowa, niezapomniana noc – dodaje Roman Biłas.
Do dyspozycji zaproszonych gości przez
całą noc będą: sale księcia Bogusława X,
Anny Jagiellonki, księcia Jana Fryderyka,
Elżbietańska, Przybysławy oraz Eryka
Pomorskiego i Stanisława Leszczyńskiego,
a także „Piwnica przy Krypcie” i restauracja „Zamkowa”.
Bal Zamkowy już 18 lutego 2012 roku
o godz. 20.00 w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Agata Pasek
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
53
EKOLOGICZNIE
Publikacja finansowana ze środków WFOŚiGW w Szczecinie.
Jacek Chrzanowski,
prezes Wojewódzkiego
Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki
Wodnej
Co to jest WFOŚiGW?
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej to samodzielna instytucja finansująca określone zadania. W skład
jego Rady Nadzorczej wchodzą między innymi przedstawiciele Ministerstwa Środowiska,
Urzędu Wojewódzkiego i Marszałkowskiego,
ekologicznych organizacji pozarządowych,
a także przedsiębiorców. – Fundusz powstał po
to, by wspierać finansowo zachodniopomorskie samorządy, które, podobnie jak samorządy
w całym kraju, muszą wypełnić szereg ekologicznych zobowiązań wobec Unii Europejskiej.
- Żeby zrealizować te postulaty trzeba inwestować, a do tego potrzebne są środki - podsumowuje Jacek Chrzanowski, prezes zarządu WFOŚiGW w Szczecinie.
Z czym do WFOŚiGW?
- Projekty, które mają u nas szanse, to w pierwszej kolejności te zadania, które uzyskały dofinansowanie ze środków unijnych lub wypełniają w jakimś stopniu nasze zobowiązania wobec
Unii Europejskiej - mówi Jacek Chrzanowski.
- Stając się jej członkami zobowiązaliśmy się
na przykład do poprawy infrastruktury wodno-ściekowej, bo po transformacji wygląda to
różnie. Dysponujemy niewystarczającą ilością
oczyszczalni ścieków i wciąż zbyt wiele obiektów nie posiada nawet podłączenia do kanalizacji sanitarnej i wodociągowej. Zobowiązaliśmy się też, że będziemy w większym stopniu
wykorzystywać odnawialne źródła energii. Do
2025 roku energia z OZE ma stanowić 15 procent udziału w produkowanej w Polsce energii.
Teraz jest to zaledwie kilka procent. Musimy
też efektywniej segregować odpady, poddawać je recyklingowi, zmniejszyć emisję gazów
do atmosfery. Każde działanie podjęte w jednym z tych kierunków może liczyć na wsparcie
WFOŚiGW.
54
Nowy rok nowe rozdanie
Dofinansowania do kredytów w Banku Ochrony Środowiska
to jedna ze ścieżek wykorzystania środków Wojewódzkiego
Funduszu Ochrony Środowiska w Szczecinie. W minionym
roku w województwie zachodniopomorskim na ten cel przeznaczono 3 mln zł. W 2012 jest to już o pół miliona więcej. Niestety nie każdy przedsiębiorca może korzystać z programu.
Sprawdźmy jakie warunki trzeba spełniać.
Kolejny rok
dofinansowań
- Na przestrzeni ostatnich
trzech lat BOŚ S.A. udzielił
928 kredytów na łączną kwotę
prawie 70 mln zł. Dzięki temu
sfinansowano inwestycje o wartości nieco ponad 107 mln zł - wylicza
Andrzej Mickiewicz z WFOŚiGW
w Szczecinie. To olbrzymi zastrzyk pieniędzy dla inwestycji w ekologię w naszym województwie. Decyzją Rady
Nadzorczej Funduszu program będzie
kontynuowany także tym roku.
Jak wyjaśnia Andrzej Mickiewicz, to co czyni program dopłat
tak atrakcyjnym, to jego oprocentowanie - obecnie na poziomie ok. 2%
w okresie kredytowania do 7 lat. - Tak
korzystne warunki oprocentowania są
wynikiem dopłat ze strony Funduszu
- dodaje.
Sześć dróg pozyskania środków
BOŚ wraz z WFOŚiGW proponują sześć linii kredytowych, w ramach
których można uzyskać dopłaty do
oprocentowania:
L1: Inwestycje energooszczędne i ekologiczne – to linia stworzona na
potrzeby modernizacji kotłowni
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
i systemów ciepłowniczych.
L2: Inwestycje z zakresu wykorzystania odnawialnych źródeł energii
– zapewnia finansowanie wszelkich zakupów i prac związanych
z wykorzystaniem innych niż tradycyjne źródeł energii.
L3: Inwestycje z zakresu budowy
oczyszczalni ścieków - umożliwia zakup, budowę i instalację
lub modernizację oczyszczalni
ścieków.
L4: Inwestycje energooszczędne dotyczące termomodernizacji budynków - można uzyskać dofinansowanie na kupno i montaż okien
i drzwi zewnętrznych oraz na ocieplenie budynku w celu zmniejszenia zużycia energii.
L5: Inwestycje z zakresu usuwania
odpadów zawierających azbest daje środki na usunięcie elementów azbestu z dachu lub ścian
budynku i ich utylizację.
L6: Inwestycje z zakresu budowy
i modernizacji przyłączy kanalizacji sanitarnej i wodociągowej
- pozwala na finansowanie kupna
niezbędnych materiałów i urządzeń, a także wszelkich robót związanych z przyłączeniem obiektów
do zbiorowych systemów kanalizacyjnych i wodociągowych.
EKOLOGICZNIE
ZESTAWIENIE DOPŁAT DO KREDYTÓW BOŚ
ROK
SZT.
Szczecin
Koszalin
SUMA
WARTOŚĆ
Szczecin
Koszalin
SUMA
Pięć warunków, które trzeba spełnić
Każda z tych ścieżek umożliwia uzyskanie
środków pokrywających do 80% wartości
całej inwestycji, ale pod warunkiem, że
nie przekracza ona kwoty 1 mln zł. Z tego
kredytu finansowane może być kupno
urządzeń, instalacji i systemów służących wdrażaniu ekologicznych rozwiązań
w przedsiębiorstwie, a także usługa montażu zakupionych komponentów bądź ich
budowa. Jest jednak kolejny warunek przedsiębiorcy rozliczają się jedynie z kosz-
2006
2007
86
110
86
110
68000
85000
68000
85000
2008
2009
2010
69
122
224
78
129
214
147
251
438
115600
178099
586147
164139
183366
588671
279799
361465
1174818
tów netto, czyli bez tzw. VAT-u naliczonego. Koszty z VAT-em dotyczą tylko osób
fizycznych nieprowadzących działalności
i innych podmiotów nierozliczających się
z podatku VAT. Przedsiębiorca musi ponadto posiadać zaświadczenie z Urzędu
Marszałkowskiego, że regularnie uiszcza
opłaty za korzystanie ze środowiska. Zaś
jeśli kiedykolwiek nałożono na przedsiębiorstwo karę za naruszanie wymagań
ochrony środowiska, to również należy
przedstawić bankowi zaświadczenie, że
opłata została uiszczona. Przedsiębiorca,
który chce otrzymać kredyt preferencyjny
w ramach jednej z linii oferowanej przez
BOŚ i WFOŚiGW musi też stosować się
do ustawy Prawo zamówień publicznych.
W praktyce oznacza to stosowanie rygorystycznych procedur rozliczania się z pozyskanego dofinansowania.
Więcej szczegółów związanych z tymi
programami można znaleźć stronie
www.wfos.szczecin.pl w zakładce „preferencyjne kredyty z dopłatami”.
Kamila Treder-Piekarska
REKLAMA
PASJA I SUKCES
20 lat w druku
Byli świadkami zmian kilku ustrojów. Z nimi rodził się kapitalizm,
później informatyzacja, teraz stoją na straży czytelnictwa w czasach
opanowanych przez Internet. O tym, jak buduje się firmę w obliczu wielkich
trudności i co pozwala utrzymać się na szczycie, opowie prezes obchodzącej
w tym roku swoje 20-lecie firmy Zapol – Mirosław Sobczyk.
56
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
PASJA I SUKCES
| Agata Pasek: Firma Zapol ma dziś 20
lat. Jest drukarnią, wydawnictwem,
agencją promocyjną. Nie zawsze jednak istniała w takim kształcie. Jakie
były więc początki firmy?
Mirosław Sobczyk: Działalność poligraficzną rozpoczęliśmy w okresie przełomu.
We wrześniu 1992 roku przejęliśmy stary
zakład poligraficzny od dawnej Politechniki Szczecińskiej. Wcześniej dobrze
przemyśleliśmy tę decyzję. Obaj z moim
wspólnikiem mieliśmy już doświadczenie
w tej branży. Szczególnie mój wspólnik,
który jest inżynierem poligrafem. Ja z kolei
jestem ekonomistą, więc razem stworzyliśmy duet biznesowy, który radzi sobie
świetnie do dziś.
| Poligrafia? Co to właściwie za biznes?
Jest to nic innego jak druk różnego rodzaju
materiałów potrzebnych do codziennej
działalności przedsiębiorstw w sektorze
gospodarki usługowej. Są to więc druki
użytkowe, druki promocyjne, wydawnictwa okazjonalne.
| Czyli pojawiła się możliwość kupna
drukarni, ale pomysł nie wziął się
znikąd?
Nie, ponieważ w latach 80. obaj z moim
fot. A. Słomski
wspólnikiem działaliśmy w organizacji
młodzieżowej, która miała do dyspozycji
mały zakład poligraficzny. Ja go nadzorowałem, a kolega był tam kierownikiem. Na
początku lat 90., jak u większości młodych
ludzi w tamtym czasie, pojawił się dylemat: co dalej robić? Przed takim wyzwaniem stanęło po zmianie ustroju całe
społeczeństwo.
| Ale chyba od razu nie było Panów
stać na kupno całej drukarni?
Nie, nie. W tamtym czasie stosunkowo
prostym i łatwym sposobem na zarabianie pieniędzy był handel. Kto tylko mógł,
imał się handlu. Rynek był bardzo chłonny,
a co ciekawe, widełki między ceną nabycia towaru a ceną jego dalszej sprzedaży
detalicznej były mocno rozwarte. Ja też
na początku lat 90. handlowałem, głównie
artykułami gospodarstwa domowego, nie
było to jednak to, co planowałem robić
przez resztę życia. Marzyłem, aby stworzyć
firmę, która będzie świadczyła usługi na
wysokim poziomie. Generalnie chciałem
działać w usługach, produkcji, nie w handlu. Stąd poszliśmy w kierunku usług poligraficznych, posiadając już doświadczenie
w tej branży.
| Czy z założenia, firma miała zaistnieć
głównie w branży promocyjnej?
stała pusta. Prawdziwym problemem był
park maszynowy, wręcz archaiczny. Dziś
maszyny, których używaliśmy, są już zabytkami muzealnymi.
| Ale chyba i sam proces produkcji odbiegał zupełnie od tego, co dziś robi
się w drukarni?
Oczywiście. Sam etap przygotowawczy to
były kiedyś fotokopie, stare aparaty do produkcji filmów, i nie zapomnijmy o zecerni.
Siedziała pani zecerka, która każdą literkę
pęsetą układała przed drukiem tekstu.
Literki były wykonane z ołowiu i każdą
należało ułożyć, po czym przychodził
korektor i z lupą sprawdzał poprawność.
Zawód zecera w tej chwili zaniknął. Dziś
wszystko robią komputery i elektronika.
Właściwie na początku sądziliśmy, że będzie
to typowa drukarnia. Nie zajmowaliśmy
się projektami graficznymi, nie kreowaliśmy programów promocyjnych dla firm,
a tylko przyjmowaliśmy gotowe projekty do
produkcji i wykonywaliśmy jedynie druk.
W tamtym czasie nikt nie myślał w katego| A co ze sprzedażą? Jak pod tym kąriach wielkiego biznesu, ponieważ wyszlitem kształtował się rynek?
śmy dopiero z okresu tak zwanego realnego
socjalizmu i nasze pojęcie o wolnym rynku Rozpoczęliśmy w tamtym czasie już to, co
było znikome. Braliśmy to, co podsuwał nam ja osobiście bardzo lubię, czyli działalność
rynek, i uczyliśmy się na „żywym organi- reklamową i promocyjną firmy. Podzielizmie”. Oczywiście w
liśmy się ze wspóltamtym okresie my, ']LāFDí\SURFHVGUXNXRG
nikiem obszarami
podobnie jak wielu
działań. Ja zająłem
SRP\VíXQDSURMHNWSRMHJR
innych, zapłaciliśmy
się
budowaniem
frycowe. Nagle sami UHDOL]DFMÕDSRWHPGUXNȐWR
rynku, czyli zdobymusieliśmy zadbać o
waniem klientów,
GZDGQL.LHG\āE\íWRF\NO
finanse, księgowość,
a kolega produkcją
zarządzanie produk- WUZDMÇF\RNRíRGZµFKW\JRGQL
i parkiem maszynocją i personelem,
wym. I tak trwa to
bhp, nabór pracowdo dzisiaj. Dla mnie
ników, materiałów i na końcu o sprzedaż. jest to bardzo cenne partnerstwo, ponieDziś robi to wszystko w przeciętnym przed- waż masa firm, które dziś również mogłyby
siębiorstwie od 15 do 20 osób, wówczas świętować swoje 20-lecie, rozpadła się za
musieliśmy radzić sobie we dwóch.
sprawą konfliktu wspólników.
| Oprócz czynników zewnętrznych,
jakie trzeba było pokonać, pozostaje zawsze problem finansowania.
Mało pieniędzy to małe możliwości.
W jakich warunkach pracowaliście
na początku?
W 1992 roku zatrudnialiśmy pięciu
pracowników, a zakład miał 500 m2.
W pierwszym etapie, który trwał przeszło
pół roku, wykorzystywaliśmy tylko 30%
powierzchni, pozostała część budynku
| Co jest sekretem takiego sukcesu?
Skuteczny i uczciwy podział obowiązków
oraz zrozumienie siebie. Mimo kilku różnic zdań nie było przez te 20 lat większego
konfliktu między nami, ponieważ mamy
jasny podział zadań, uzupełniamy się.
| Zapol jest przykładem firmy, która
pokazuje system pracy przed i po
informatyzacji. Czy ciężko było się
przestawić i nadążyć za zmianami?
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
57
PASJA I SUKCES
się fotografię, którą później przerabiało się
na filmy. Filmy naświetlało się na matryce
poligraficzne, które szły do maszyny drukarskiej. Dziś po filmach pozostało tylko
wspomnienie. Jest skład komputerowy,
impozycja, blachy i maszyna drukarska.
| Jeżeli mielibyśmy porównać: przychodzi firma, która chce wydrukować
ulotki. Jaki był na to potrzebny
czas
fot. A. Słomski
kiedyś, a jaki jest dziś?
Dziś cały proces: od pomysłu na projekt, po
jego realizację, a potem druk – to dwa dni.
Kiedyś był to cykl trwający około dwóch
tygodni. Obecnie wydrukowanie książki,
czy to techniką offsetową, czy to cyfrową,
przy średnich nakładach i średniej objętości, to kwestia dwóch, trzech dni. Kiedyś
zajmowało to miesiąc.
| Zmieniły się maszyny, zmieniły się
potrzeby klientów, więc zmienił się
również zakres działalności. Dziś nie
jest to tylko drukarnia.
Należy podkreślić, że branża poligraficzna,
jeśli chodzi o park maszynowy i cały proces produkcji, jest szalenie droga. Programy graficzne, system przygotowalni,
maszyny drukarskie, introligatorskie
wymagają ciągłego unowocześniania, co
jest bardzo kosztowne. Przez 20 lat, każdego roku, w miarę możliwości inwestujemy w zakup nowego sprzętu. Pierwszym
takim wielkim świętem w firmie był rok
1993, kiedy to zakupiliśmy nową maszynę
offsetową – półformatową, jednokolorową. Zupełny przełom, przynajmniej
w Szczecinie, bo wyparła ona zużyty, przeszło 30-letni sprzęt.
| Jedna maszyna i już przełom?
Ta maszyna w porównaniu z tymi, które
przejęliśmy w roku 1992, od razu dała nam
skok na poziomie 20%. Mowa o czasie
przygotowania, produkcji, druku, a w efekcie – sprzedaży i zysku.
| Czy ówczesny rynek był sprzyjający
dla branży poligraficznej?
Jak najbardziej. Lata 90. był to czas popytu
58
na wszelkie usługi reklamowo-promocyjne.
Przedsiębiorcy oraz instytucje dowiedzieli
się, co to jest marketing i jaka jest jego moc.
Tego w latach 70. i 80. nie było. Nie było
potrzeby reklamowania swoich produktów,
ponieważ był to rynek popytu, a nie podaży.
| Jakie były w takim razie dawne formy
promocji?
Pierwszym elementem nobilitującym
przedsiębiorcę była wizytówka. Na potęgę
produkowaliśmy wizytówki. Każdy chciał je
mieć, ponieważ zyskiwano w ten sposób w
oczach kontrahentów. Narodziła się moda
na wizytówki, papiery firmowe, teczki ofertowe. Ludzie zauważyli, że te gadżety marketingowe, które mieli przy sobie jeżdżąc
na targi, spotykając się z klientami, działają.
| Dziś stworzenie projektu takiej
wizytówki może zająć grafikowi kilkanaście minut. A jak to wyglądało
dawniej?
Każdy projekt wykonywał plastyk.
Wszystko było wykonywane ręcznie.
Z takiego namalowanego obrazu robiło
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
Dziś w zasadzie jesteśmy grupą reklamową,
która skupia wiele branż powiązanych
z poligrafią. Mamy swój zespół kreatywny,
projektujemy, drukujemy, a później często
również dystrybuujemy materiały. Powiększyliśmy się o dział gadżetów i upominków,
a także o dział, który mogę nazwać swoją
„perełką”, czyli wydawnictwo książkowo-albumowe i medialne. Na przestrzeni tych
20 lat wydaliśmy około 120 własnych tytułów. Odbywa się to tak, że albo my znajdujemy autora, ponieważ mamy pomysł na
książkę, którą powinien napisać specjalista
w danej dziedzinie, albo sam autor przychodzi z pomysłem, a my oceniamy, czy
warto to wydać. W obu przypadkach cały
proces koordynuje powołany przez nas
zespół redakcyjny składający się z redaktorów, grafików, fotografów, korektorów.
| Czy specjalizujecie się w jakichś konkretnych gatunkach wydawniczych?
W zasadzie nie. Wydajemy książki naukowe,
poezję, prozę, choć faktycznie ulubione
przez nas są wydawnictwa albumowe: historyczne, krajobrazowe, przyrodnicze.
PASJA I SUKCES
| Czy w dobie, kiedy mówi się o zaniku
umiejętności czytania, jest to wciąż
opłacalny biznes?
Faktycznie, na początku XXI wieku
obserwowaliśmy odejście od form drukowanych. Modny stał się Internet, a formy
elektroniczne były nowością. Ale jak to
z modami bywa – przemijają, i dziś mogę
powiedzieć, że ludzie wracają do podstaw, czyli do tradycyjnego czytelnictwa.
Oczywiście ten rynek nigdy już nie będzie
rynkiem wielkonakładowym, ale rzesza
odbiorców książek wciąż jest spora.
| Z jakich tytułów jesteście szczególnie
dumni?
Pamiętam pierwszy album, jaki wydaliśmy. Był to rok 1996: „Szczecin dawniej
i dziś”. Nasze pierwsze historyczno-fotograficzne wydawnictwo, po którym
zauważyliśmy, że takie formy cieszą się
wśród ludzi największą popularnością.
W ubiegłym roku wydaliśmy album
„Dwory i pałace”, który oprócz wartości historycznej jest dowodem kunsztu
fotograficznego i poligraficznego. My
mieliśmy pomysł i znaleźliśmy odpowiednie osoby – specjalistów, historyków i fotografów, którzy taką publikację
dla nas przygotowali. Bardzo cennym
wydawnictwem, z którego jesteśmy
1DMZLÕNV]ÇSRSXODUQRāFLÇ
FLHV]ÇVLÕZ\GDZQLFWZD
DOEXPRZHREUD]XMÇFH
ORNDOQÇKLVWRULÕ/XG]LHFKFÇ
SR]QDZDÉUHJLRQZbNWµU\P
Ė\MÇ:b6]F]HFLQLHMHVW
WRV]F]HJµOQLHZLGRF]QH
SDWULRW\]PORNDOQ\E\QDMPQLHM
QLH]DQLND
szczególnie dumni, była książka z okazji 20-lecia Okrągłego Stołu. Na zlecenie Kancelarii Prezydenta wydaliśmy
pozycję 5-tomową, w nakładzie tylko
500 kompletów. Było to wydawnictwo
numerowane, przeznaczone dla wszystkich uczestników Okrągłego Stołu. To
przedsięwzięcie, a szczególnie praca nad
zebraniem materiałów, zajęło około 5 lat.
| Co w takim razie w waszej ocenie
najlepiej się sprzedaje w dzisiejszych
czasach?
My widzimy, że są to głównie wydawnictwa albumowe, szczególnie te, które
obrazują lokalną historię. Wydawaliśmy
albumy dla Trójmiasta, dla Krakowa, Wro-
cławia i widzimy, że ludzie chcą poznawać
region, w którym żyją. W Szczecinie jest to
szczególnie widoczne, patriotyzm lokalny
bynajmniej nie zanika. Nasze wydawnictwa trafiają także za granicę, do ludzi,
którzy mieszkali tu kiedyś i chcą wiedzieć,
jak zmienia się miasto. Ostatnio np. zapytanie o aktualne albumy przyszło do nas
z Australii.
| Czy zdradzi Pan jakieś plany na przyszłość firmy?
Chcemy iść w tym kierunku, który obraliśmy i rozwijać te działy, które już istnieją. Pracujemy nad tym, aby rosło nasze
wydawnictwo, i chcemy realizować coraz
śmielsze projekty wydawnicze. Jesteśmy
dumni z naszego zespołu, bo są to niezwykle kreatywni i pracowici ludzie. Dziś
firma stoi naszymi pracownikami i to oni
mają wielki wpływ na jej obecny kształt.
Jest to akurat branża, w której trzeba się
wciąż dokształcać i rozwijać, bo każdy
moment przestoju to tak naprawdę pięć
kroków wstecz.
| Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.
Rozmawiała Agata Pasek
fot. A. Słomski
SPROSTOWANIE
fot. A. Słomski
Sprostowanie dot. artykułu pt. „Są lepsi,
bo unikalni” opublikowanego w „Zachodniopomorskim Przedsiębiorcy” nr 06/2011.
W roku 1984 pan Jerzy Gazda zdobył tytuł Mistrza Rzemiosła Artystycznego, a nie czeladnika fotografii, jak podaliśmy.
To właśnie z tytułu Mistrza Rzemiosła Artystycznego pan
Gazda jest dumny, tym bardziej, że ta sztuka udała się tylko
dwóm fotografom z naszego województwa, w tym jemu. Ten
niezwykle rzadki tytuł obejmuje całe rzemiosło, a posługuje
się nim nieco ponad 1000 osób w naszym kraju.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
59
BIZNES W DOBRYM STYLU
fot. A.Słomski
Potwierdzi to każdy, kto zatrudnia ludzi. Często okazuje się, że
źle dobrany pracownik odchodzi z firmy po kilku miesiącach,
co rujnuje polskie przedsiębiorstwa. Na polskim rynku pojawiło się jednak nowe narzędzie,
które pozwala poznać pracownika w 90 minut, tak jak byśmy
znali go 10 lat. Amerykańscy
pracodawcy z powodzeniem
korzystają z niego od 20 lat.
Mowa o Psychocybernetycznym Badaniu Charakteru.
60
CV może kłamać.
Charakter nigdy.
Z
apaśnik wygrywa na większości zawo- Po badaniu okazało się, że motywatorem do
dów, jednak podczas niektórych startów wygrywania był dla niego ojciec, który mu
nie podejmuje w ogóle
obiecał, że jeżeli zdowalki. Pytany, dlaczego
będzie minimum na
.LHG\ʼUPDSRV]XNXMH
nie wygrywa, odpoOlimpiadę, to pojedzie
SUDFRZQLNDPXVLGRNRQDÉ na studia do Stanów
wiada, że mu się po
prostu nie chce. W późZjednoczonych – mówi
SUHF\]\MQHJRZ\ERUX7R
niejszym
badaniu
Piotr Ciesielski, właści]QDF]\ĖHSRZLQQDV]XNDÉ ciel firmy InGenium,
okazuje się, ze nie ma
odpowiedniej waleczprowadzącej PsychoSUDFRZQLNDNWµU\EÕG]LH
ności – jedynie 54
cybernetyczne Badania
VLÕGRVNRQDOHUR]XPLDí
zamiast 100 punktów,
Charakteru, oceniające
jakie może mieć. - Taki
predyspozycje danej
]V]HIHPLSR]RVWDí\PL
przypadek mieliśmy na
osoby do wykonywania
SUDFRZQLNDPL
Mistrzostwach Europy.
określonych zadań.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
WYKRES OBRAZUJĄCY JEDNE Z WIELU
BADANYCH PARAMETRÓW CHARAKTERU
90% trafności w 90 minut
NAJMOCNIEJSZE TALENTY BADANEGO
Dobry pracownik
poszukiwany
Problemem polskich firm jest
zatrudnianie nie do końca
sprawdzonych
menedżerów
i pracowników na 3-miesięczne okresy próbne, po których
okazuje się, że osoby te jednak
się nie sprawdzają. Powtórzenie kilku takich umów terminowych powoduje poważne
problemy finansowe polskich
przedsiębiorstw. Kiedy firma
poszukuje pracownika, czyli
kolejnego istotnego elementu
w ogromnej maszynie pozwalającej na realizację zaplanowanego rozwoju, musi dokonać
precyzyjnego wyboru. To znaczy, że powinna szukać pracownika, który będzie się
doskonale rozumiał z szefem i pozostałymi
pracownikami. – Prowadziliśmy badanie
w dużej firmie projektowej, działającej na
całym świecie – opowiada Piotr Ciesielski.
- Naszym zadaniem było określenie przyczyny gorszych wyników. Były trzy zespoły
projektowe i miały coraz słabsze efekty swoich prac. Szef firmy zgłosił się do nas z prośbą o pomoc w zatrudnieniu trzech nowych
zespołów. Zaproponowaliśmy, że zbadamy
zarówno obecnych pracowników, jak i tych
przyszłych. Wyniki pokazały, że w jednym
informację o skuteczności naszych działań. Zadzwonił po
czterech miesiącach i powiedział, że zyski firmy wzrosły
o 40 procent.
z istniejących zespołów było dwóch gwiazdorów, czyli takich osób, które się doskonale
sprzedają, co powodowało, że rywalizowali
ze sobą. W innym zespole było trzech rzemieślników stawiających każdą kreseczkę
z dokładnością do ułamka milimetra. Jeden
drugiemu zwracał uwagę i przez to zamiast posuwać się do przodu, to praca stała
w miejscu. Po badaniu zaproponowaliśmy
szefowi, że nie będziemy brać nowych pracowników, tylko wymieszamy tych już zatrudnionych między sobą i stworzymy trzy
nowe zespoły. Na ogół dajemy szefom firm
około pół roku czasu, żeby przesłali nam
Psychocybernetyczne Badanie Charakteru to jedyne na
świecie badanie charakteru, na które nie ma wpływu
osoba badająca i nie może nim
manipulować. Hipotetycznie
zakładając, jeśli firma poszukuje pracownika na dowolne
stanowisko (informatyk, menedżer, dyrektor, prezes itp.)
i umawia wielu kandydatów na
spotkanie o tej samej godzinie,
to tylko od ilości dostępnych
stanowisk komputerowych zależy, w jakim czasie otrzyma
wynik badania określający,
który z nich nadaje się najbardziej na dane stanowisko. Po
kilkunastu minutach od skończenia badania, dostępny jest
raport z wynikami, o wskaźniku trafności 90%. Każda z badanych osób ma 90 minut na
odpowiedź na szereg pytań online. Po tym czasie badanie jest
przesyłane drogą elektroniczną
do Kanady, gdzie system dokonuje analiz matematycznych
i logicznych. - Wynik badania
każdej jednej osoby jest przesyłany w ciągu 2-3 minut od
zakończenia badania i składa się z ponad
60 stron. Dogłębnie weryfikujemy każdego, metoda jest kompleksowa i systemowa,
a interpretacja wyników oparta na ponad
500 parametrach – wyjaśnia dyrektor generalny InGenium, Andrzej Sibiński.
Najwięcej punktów nie znaczy najlepiej
Przy zatrudnianiu pracowników, podstawą
jest zbudowanie matematycznego modelu
pozycji na podstawie badania Competency
Matrix. Po przefiltrowaniu raportu z badania uzyskuje się jedną wartość numeryczną,
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
61
BIZNES W DOBRYM STYLU
Firma z siedzibą w Szczecinie jest przedstawicielem
kanadyjskiej firmy „Optimax”, która od 20 lat funkcjonuje głównie na rynku
północnoamerykańskim, ale
także w pozostałych częściach świata. - Blisko dwa
lata tłumaczyliśmy system na
język polski, teraz wchodzimy
z tym narzędziem na rynek
polski i europejski – wyjaśnia
Piotr Ciesielski. – Nasze badania idą w trzech kierunkach
– biznes, szkolnictwo i sport
– dodaje właściciel InGenium. Wyniki badań pomogą
w doborze idealnego pracownika, który wzmocni zespół.
BIZNES W DOBRYM STYLU
która określa, czy kandydat nadaje się na Tak niski wiek emocjonalny mają zazwyczaj
daną pozycję i jakie ma silne oraz słabe stro- wynalazcy, pomysłodawcy, innowatorzy,
ny. Mając te informacje, łatwo jest sporządzić czyli ci, którzy sprawdzają się w marketingu
listę rankingową od najlepszego do najsłab- i sprzedaży. – Zrobiliśmy badanie 24-letniej
szego kandydata. Podobnie jest przy ocenie dziewczynie. Wydawało się nam, że idealpracownika na określonym stanowisku.
nie nadaje do pracy jako marketingowiec,
Nie w każdym przypadku można zatrud- handlowiec. Po badaniach okazało się, że
nić najlepszego kandydata. - Robiliśmy jej wiek emocjonalny wynosi 52 lata. Bębadanie na Sekretarza Generalnego Świa- dzie świetnie się nadawała do zarządzania,
towego Związku Sportowego – opowiada do prowadzenia dużych zespołów ludzkich,
właściciel InGenium. Proszono nas, abyśmy dużych projektów. Takie informacje właśnie
przygotowali siedmiu kandydatów, których przekazujemy – mówi Piotr Ciesielski.
zarząd chciałby przesłuchać. Jako pierwszy na rozmowę wszedł kandydat, który Tolerancja i podatność
w naszych notatkach widniał jako najsłabszy.
Zarząd był nim zachwycony i zaproponował Najważniejszymi cechami predestynującyzakończenie rekrutacji. My natomiast do mi do dobrej pracy są tolerancja i podatrozmowy zaprosiliśmy najlepszego według ność. Jeśli pracownik ma niską tolerancję
nas. Podobna sytuacja, pełen zachwyt, i szef ma niską tolerancję, to łatwo można
chcieli go od razu zatrudnić. Odradziliśmy sobie wyobrazić skutki takiego dialogu:
taką decyzję, ponieważ złożył aplikację do „Panie Kowalski na jutro na 14 ma Pan
oddać trzy projekty”.
30 firm i oczekuje
Pracownik
odpopensji na poziomie =URELOLāP\EDGDQLHOHWQLHM
wiada: „Nie, ja jutro
500 tys. dolarów roczG]LHZF]\QLH:\GDZDíRVLÕQDP
mam dzień wolny,
nie. Zarząd nie był
bo Pan mi go dał.
w stanie dać więcej ĖHLGHDOQLHQDGDMHGRSUDF\MDNR
Jutro jadę z dziećmi
niż 250 tys. dolarów. PDUNHWLQJRZLHFKDQGORZLHF
na wycieczkę”. Szef
Przekonaliśmy ich,
3REDGDQLDFKRND]DíRVLÕĖHMHM
odpowiada: „Jak Pan
że ten kandydat nie
przyszedł pracować, ZLHNHPRFMRQDOQ\Z\QRVLODWD jutro pojedzie i tego
nie zrobi, to Pan już
a jedynie przecze- %ÕG]LHāZLHWQLHVLÕQDGDZDíD
tu nie pracuje”. Pracokać na lepiej płatną
GR]DU]ÇG]DQLDGRSURZDG]HQLD
dawca, który zatrudni
posadę.
Zatrudnili
kandydata,
który GXĖ\FK]HVSRíµZOXG]NLFKGXĖ\FK taką osobę i będzie
nieświadomy, że ma
według
nas
był SURMHNWµZ7DNLHLQIRUPDFMH
ona tak niską tolenumerem 2. Z badań
ZíDāQLHSU]HND]XMHP\
rancję, straci dobrego
wynikało, że to człopracownika, z któwiek, który zostanie
w firmie na całe życie, przywiąże się jak do rym można było inaczej porozmawiać,
powiedzieć tak: „Słuchaj, ja wiem, że ty
rodziny. I to właśnie zagwarantowaliśmy.
masz jutro jechać z dziećmi na wycieczkę,
ale mamy po prostu nóż na gardle. Nikt nie
Pozory mylą
jest w stanie tego zrobić lepiej niż ty, bo ja
Charakter jest cechą niezmienną. Zmienia wiem, że ty jesteś najlepszy, wierzę tylko
się natomiast zachowanie, przyzwycza- w ciebie. Zrób mi to na jutro, a ja dam Ci
jenie, doświadczenie, wiek emocjonalny dwa dni wolnego”. I to jest zupełnie inna
i biologiczny. – To też wykazujemy w na- rozmowa. Inna kwestia to podatność. „Ten
szym badaniu. Możemy mieć 50 lat, a nasz projekt, który Pan zrobił jest do niczego.
wiek emocjonalny może się znajdować na Trzeba to zmienić”. Pracownik, który ma
poziomie 9-latka, oznacza to, że jesteśmy niską podatność, czyli ma problemy ze
energiczni, ruchliwi i chętni do działania, zmianą swojej wcześniejszej decyzji odpomając jednocześnie wiedzę i doświadczenie wie: „Ja tego inaczej nie widzę, nie można
osoby dojrzałej – dodaje Andrzej Sibiński. tego w inny sposób zrobić”. I wtedy często
62
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
kończy się jego kariera w takiej firmie. Natomiast szef, który wie, że pracownik ma
niską podatność odpowie: „Musimy znaleźć rozwiązanie”.
Pomagają nie tylko biznesowi
W szkolnictwie badanie wykorzystywane jest przez uczniów ostatnich klas szkół
średnich. Daje informację o tym, jaki kierunek studiów powinni wybrać oraz jak
będzie się przedstawiał przebieg ich kariery
zawodowej. Badanie ma także dać odpowiedź sportowcom na pytanie jakie warunki trzeba stworzyć, aby zwiększyć szanse na
wygraną w zawodach. - To kierunek, w którym mówimy zawodnikom ile lat jeszcze
jest przed nimi kariery, na co trener musi
zwrócić uwagę, żeby oni nadal wygrywali
i co muszą zrobić żeby ten wynik utrzymać.
– mówi Piotr Ciesielski. – Możemy się pochwalić blisko 30 medalami olimpijskimi
i 350 medalami z Mistrzostw Świata i Europy na zawodach wysokiej rangi w różnych
dyscyplinach na całym świecie – dodaje
właściciel InGenium.
W przypadku sportu wyczynowego jako
pierwszy badaniu poddawany jest trener,
a następnie zawodnicy. Jeden z trenerów
ma waleczność na poziomie 93 punktów
i wiek emocjonalny na 12 lat, natomiast
jeden z jego przebadanych zawodników ma
wiek emocjonalny 33 lata, podczas, gdy jego
wiek biologiczny to 24 lata. Trener patrząc
na te wyniki, stwierdził, że zna już powód
braku nici porozumienia pomiędzy nimi.
Dzięki tej informacji mógł zacząć zupełnie
inaczej rozmawiać z zawodnikiem w przygotowaniach przed startem. - Podobna
sytuacja jest w pracy. Na przykład z badań
wynika, że dany kandydat ma wysoką inteligencję. Pracodawca więc od razu wyciąga
wniosek, że może mu szybko przekazywać
zadania i on to będzie od razu robił. Jeżeli
okaże się, że ma on także bardzo wysoki
poziom stresu, to jeżeli przekaże mu się za
dużo zadań, to się może po prostu zakorkować. To bardzo ważne informacje płynące
z badań – wyjaśnia Piotr Ciesielski.
Przemysław Kordylas
Więcej informacji o badaniach znajdą Państwo
na stronie www.in-genium.pl
REKLAMA
EXCLUSIVE
STARCHITEKCI
wielkie gwiazdy architektury
Zaha Hadid, Frank Gehry czy Lord Norman Foster to z pewnością ludzie z innego wymiaru. Ich biura
posiadają oddziały na całym świecie, realizują spektakularne projekty, na budowy latają prywatnymi
odrzutowcami i zarabiają miliony. Są rozpoznawalni niemal jak gwiazdy pop. Jako że wszystko, czego się
dotkną, zamienia się w złoto, od czasu do czasu wielkie koncerny zlecają im zaprojektowanie gadżetu,
który sygnują swoim nazwiskiem. Produkty te niekoniecznie są związane z architekturą. Nie musi być to
gadżet drogi, jednak zawsze oznacza wielką kampanię marketingową i wielki sukces.
FRANK GEHRY
Jeden z najbardziej utalentowanych
architektów na świecie połączył siły
z jedną z najbardziej znanych i ekskluzywnych marek biżuterii Tiffany & Co.
Efektem pracy architekta jest niezwykle elegancka i unikalna kolekcja biżuterii nowoczesnej.
Kolejnym wyzwaniem autora muzeum
Guggenheim`a w hiszpańskim mieście
Bilboa jest nowy wizerunek limitowanej wódki Wyborowej. Długa prostokątna butelka, która fantazyjnie skręca
się w kierunku szczytu przypomina
najbardziej spektakularne realizacje
architekta.
ZAHA HADID
Brazylijska firma obuwnicza Melissa znana jest z tego,
że zaprasza do współpracy czołowych kreatorów świata
mody. Jedną z zaproszonych przez markę sław jest Zaha
Hadid, która zaprojektowała dla Melissy „architektoniczne” sandały. Buty zostały wykonane w specjalnej technice
odlewanego w formie elastycznego plastiku. Oprócz nietypowego materiału zaskakuje również kształt sandałów,
który przypomina futurystyczne projekty Zahy.
Popularność Zahy Hadid skłoniła producentów do stworzenia lalki projektantki. Laleczka nazywa się Empress of
Architecture (Cesarzowa Architektury) i jest doskonałą
karykaturą Zahy: kolor czarny wynika z czarnego ubioru,
który Zaha uwielbia i jej kruczoczarnych włosów, a „płynąca” i ekspresyjna forma przywodzi na myśl nie tylko
rozwiane włosy Cesarzowej, ale przede wszystkim jej
realizacje.
Gwałtownie spadające linie i błyszcząca metaliczna powierzchnia. Ten futurystyczny bar Zaha Hadid, zaprojektowała dla Home House w Londynie w charakterze gabloty
dla obuwia Lacoste.
64
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
EXCLUSIVE
LORD NORMAN FOSTER
Wielbicielom morskich przygód firma
YachtPlus oferuje 41-metrowy, superekskluzywny jacht, który wyznaczył
nowe standardy luksusu. Projekt jachtu „Signature Series” wyszedł spod ręki
Sir Normana Fostera. Jednostka ma
zagwarantować większe powierzchnie
pokładów oraz zdecydowanie więcej
komfortu niż jakikolwiek współczesny jacht o porównywalnej wielkości.
Droga z największego z czterech pokładów do wnętrza jachtu prowadzić
ma przez półprzezroczyste schody,
zwiększające dodatkowo dostęp naturalnego światła do kabin. Cena jachtu
okryta jest tajemnicą, zdradzaną jedynie poważnie zainteresowanym na prywatnych spotkaniach.
ROBERT MAJKUT
Teraz akcent lokalny. Znany projektant wnętrz Robert Majkut, urodzony
w Szczecinie, zaprojektował fortepian o bardzo nietypowym kształcie,
nawiązującym swym wyglądem do
wieloryba. Fortepian łączy w sobie zaawansowaną technologię cyfrową oraz
wysokiej klasy komponenty z niebywałym pięknem. Cena może oscylować
wokół co najmniej 500 tysięcy dolarów.
Maciej Panek
IDS Architekci
www.idsarchitekci.pl
www.maciejpanek.pl
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
65
W SKRÓCIE
%#3C< /K! K /!>=& 37<%
<;=.9%?.<>9<8 =%:.L
S
E
lav Auto to wielomarkowy
serwis samochodowy zlokalizowany w samym centrum
miasta przy ul. Golisza 6 (obok
WORDu). Trzon zespołu stanowią pracownicy z wieloletnim doświadczeniem z zakresu
obsługi samochodów, zdobytym w autoryzowanych stacjach obsługi różnych marek. Doświadczenie to pozwala nam na odpowiedzialne podjęcie się naprawy każdego samochodu i przekłada się
na najwyższą jakość obsługi według standardów wyznaczonych przez
znane koncerny samochodowe. Jako pierwsi w regionie uruchomiliśmy
usługę Door-to-Door, gdzie czynności związane z naprawą samochodu
ograniczają się do telefonu z informacją w którym miejscu należy odebrać auto. Klient nie traci czasu na dojazdy do serwisu ponieważ nasz
pracownik odbierze, naprawi oraz odstawi samochód we wskazane miejsce. Współpracujemy z firmami posiadającymi floty i gwarantujemy elastyczne podejście do każdego klienta – wszystkie umowy są negocjowane
w oparciu o profil działalności oraz liczbę samochodów. Zapraszamy do
kontaktu pod nr telefonu 604 455 851 lub 91 422 70 80 oraz odwiedzenia
naszej strony internetowej pod adresem
ksperci z branży spa &
wellness po raz kolejny
docenili szczecińskie centrum zdrowia i urody. Baltica Wellness & Spa wybrane
zostało najlepszym Day Spa
w Polsce, werdykt opierał się
na ocenie klientów.
Plebiscyt „Spa Prestige
Awards” organizuje od 6 lat
branżowa firma Comfortum wraz z partnerami:
magazynem Eden Spa oraz portalem SpaHotele.pl. Celem plebiscytu jest
wybranie najlepszych obiektów spa na podstawie ocen klientów korzystających z usług wellness.
Nagrody wręczono 27 stycznia, podczas ceremonii otwarcia Międzynarodowych Targów Turystycznych ITM Warsaw, jednej z głównych
imprez promujących turystykę. Dzięki wynikowi opiniotwórczego konkursu nasz region zyskuje dodatkową szansę na promocję, a szczecinianie
prosty komunikat: warto wybrać to spa.
www.spabaltica.pl
www.slavauto.pl
M/.?F/ 8'.N& 7F>:;<'8>C=QF
.:?.7'.?EMJ8+I'
W
W
ellness Klub to firma
z 11-letnim stażem
na polskim rynku, tworząca
sieć gabinetów doradztwa
żywieniowego i opóźniania
efektów starzenia się, które
zrzeszają swoich klientów
indywidualnych i grupowych
w lokalnie funkcjonujących
placówkach.
Szczeciński Wellness Klub,
przynależący do Północnej Izby Gospodarczej, rozpoczął swoją działalność we wrześniu 2011 roku. W placówce codziennie pracuje kilku Trenerów Wellness z szerokim wachlarzem umiejętności i doświadczenia
zawodowego od dietetyków, specjalistów ds. żywienia człowieka, poprzez
biotechnologów, kosmetologów, masażystów na trenerach fitness i terapeutach kończąc. Młoda kadra to zapaleńcy zdrowego stylu życia i odżywiania współpracujący z podopiecznymi z entuzjazmem i rzetelnością.
Jakość i wspomniana rzetelność obsługi naszych klientów zapewniana
jest poprzez dostarczanie unikatowych produktów i usług sprawdzonego
od 30 lat na rynku producenta, wsparta jednocześnie opieką konsultantów, programami edukacyjnymi i motywacyjnymi wyróżnia nasza ofertę.
Wellness Klub
Pl. Batorego 5a/1
(91)812 11 66
66
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
iele osób w obawie przed bólem
unika wizyt u dentysty przez wiele lat. Tacy
pacjenci nie zdecydowaliby się na leczenie przy
użyciu standardowych
znieczuleń. Rozwiązaniem dla nich jest leczenie w narkozie.
Pacjentom, którzy chcieliby przespać swoje leczenie Klinika HAHS
proponuje sedację lub pełną narkozę. „Sedacja polega na wprowadzeniu pacjenta w stan półsnu, dzięki czemu nie odczuwa bólu podczas
zabiegów. W pełnej narkozie natomiast świadomość pacjenta i zdolność
odczuwania bólu zostają wyłączone”, mówi dr Joanna Hahs-Gaborska
z Kliniki HAHS. O pacjenta dbają nie tylko lekarze dentyści, ale także
doświadczeni anestezjolodzy i pielęgniarki oraz zespół asystentek stomatologicznych. Podczas zabiegu stale kontrolowane są czynności życiowe
za pomocą najnowocześniejszych urządzeń monitorujących. Pacjenci
budzą się krótko po zabiegu i nawet już po godzinie mogą udać się do
domu.
Na narkozę decydują się także przedsiębiorcy, którzy z powodu swoich zawodowych zobowiązań chcą skrócić proces leczenia do minimum.
Dzięki temu kilka etapów można wykonać podczas jednego zabiegu.
www.hahs.pl
W SKRÓCIE
>;Q!& 8.$'.%?&<7'<7<3$'.T:<:S
UV=<!'3/< F/JX>/'!<%
F
W
irma Link Edukacja, w ramach
poszerzenia swojej działalności,
stworzyła wyjątkowy projekt mieszkaniowy o nazwie Villa Nova.
Jest to kameralnie położony
budynek z zaledwie 4 mieszkaniami,
do których prowadzą cztery niezależne wejścia prosto z terenu posesji. Do każdego mieszkania przynależy jeden garaż murowany (ponad
18 m2) i miejsce parkingowe przed nim. Wszystkie mieszkania posiadają
ogródki (100 m2) lub obszerne tarasy (36 m2).
Do sprzedaży oferujemy:
t mieszkania 3-pokojowe o powierzchni 83,6 m2 na parterze,
t mieszkania 5-pokojowe, dwupoziomowe (I i II piętro) o powierzchni
130,2 m2 (I piętro 91,7 m2 + II piętro 38,5 m2).
Lokalizacja mieszkań Villa Nova w willowej części Gumieniec, w otoczeniu domów jednorodzinnych i rezydencji oraz odizolowanie ich od
miejskiego zgiełku, pozwala traktować każde z mieszkań jako namiastkę
domu jednorodzinnego.
Mieszkania Villa Nova położone są zaledwie 200 m od ulicy
Wrocławskiej.
Mieszkania są dostępne do odbioru.
tym
roku
obchodzimy
20 rocznicę działalności
w branży turystycznej.
Zajmujemy się organizacją imprez
turystycznych zarówno samodzielnie, jak i doradzamy w wyborze ofert
liczących się na rynku touroperatorów, jak: Alfa Star, RainbowTours,
Wezyr, Triada, TUI, Neckermann,
ITS, DERTOUR oraz innych. Profesjonalnie zaproponujemy w korzystnej cenie bilet lotniczy do każdego zakątka świata wraz z dowozem na
lotnisko. Klientom udającym się prywatnie lub służbowo za granicę
pomożemy zarezerwować hotel, samochód, parking oraz załatwimy wizę
i ubezpieczenie.
Oferujemy profesjonalną obsługę przewodnicką nie tylko po Szczecinie.
Osobom ceniącym sobie wypoczynek w kraju proponujemy wczasy
nad morzem, w górach i nad jeziorami.
Bogata oferta kolonii i obozów młodzieżowych w kraju i za granicą
zaspokoi oczekiwania każdego młodego klienta oraz jego rodziców.
Naszym długoletnim doświadczeniem w branży turystycznej chętnie
podzielimy się z Państwem przy doborze oferty.
Zapraszamy do biura w Szczecinie lub na www.britas.pl.
Więcej na www.villanova.szczecin.pl lub telefonicznie 793-677-747.
>%$<& 8<7>'9/?.%!/ 77>"""
</C''./3:S $ @:''78.%!>:;'
P
J
esteś zmęczony zwyczajnymi autami rodzinnymi? Nowy Opel Zafira
Tourer to najlepsza kontrpropozycja. Wyróżniają go eleganckie linie nadwozia, przyciągające wzrok chromowane detale i obręcze kół o atrakcyjnych
wzorach. Nigdy przedtem Twoja rodzina nie podróżowała w takim stylu.
Koniecznie się o tym przekonaj i pojaw się w sobotę 18 lutego w salonie
Opla Jerzego Bogackiego na rodzinnym pikniku w klimacie góralskim,
gdzie będzie można w zimowym klimacie spędzić mile czas i poznać bliżej Nowego Opla! Wiele atrakcji również dla dzieci! Zapraszamy!
www.bogacki-opel.com.pl
rzy wzroście podaży nieruchomości, jaki obecnie możemy obserwować
w Szczecinie, dobre rozeznanie w dostępnej ofercie,
jest fundamentem trafnego
wyboru. Doskonałą okazją
do tego, jest dziewiętnasta
edycja Targów Nieruchomości i Inwestycji.
W dniach 3-4 marca 2012 r. w hali MTS-u zaprezentuje się ponad
100 wystawców: deweloperów, spółdzielni mieszkaniowych, banków
i biur nieruchomości. Poszukujący nowego lokum nie muszą już pukać
do drzwi kolejnych biur sprzedaży, wertować setek ogłoszeń czy Internetu, w poszukiwaniu interesujących ich propozycji. Oszczędzając czas
i pieniądze, będą mogli zapoznać się z pełną ofertą branży nieruchomości
w jednym miejscu, zadać pytania ekspertom z dziedzin prawa czy finansów oraz dokonać właściwego wyboru – korzystając z licznych promocji
i rabatów! Wiosenna odsłona targów to również świeży program wystąpień i prezentacji, Giełda Ofert, konkursy z nagrodami oraz wiele dodatkowych atrakcji. Targi Nieruchomości i Inwestycji to największa impreza
tego typu w województwie i jedyna, która spełnia oczekiwania zarówno
wystawców, jak i zwiedzających. Targi otwarte będą w sobotę i niedzielę
w godz. 10-17.
Wstęp i parking bezpłatny. Serdecznie zapraszamy!
www.m-expo.com
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
67
W SKRÓCIE
<!./'7C'77>7'X8%?>%!&'.
8/J!F 9/?.%?# @:'
I
„C
dealny dobór kaloryczności diety, a u części
osób (nietolerancja pokarmowa) również
indywidualny dobór składników diety. Catering poprzedzony diagnostyką komputerową
(w tym pierwszy w Polsce aparat określający
twój wiek metaboliczny). Jedynie idealny
dobór kaloryczności uczyni odchudzanie
efektywnym i trwałym – według autorskiej
metody dr. n. med. Ewy Fenc-Czajki sprawdzonej u 18000 pacjentów. Diety zawsze idealnie zbilansowane dostarczające witaminy,
makro i mikro elementy, przygotowywane
przez zespół specjalistów dietetyków Kliniki OTC. Nie musisz martwić
się o zakupy, ominą Cię trudności w wygospodarowaniu czasu na wyjście do restauracji.
Zapraszamy i życzymy smacznego
Klinika OTC
Tel. 880 220 020
www.otc.szczecin.pl
afe Popularna”
to klubokawiarnia, a zarazem restauracja mieszcząca się na
Podzamczu w Szczecinie.
Miejsce bardzo wyjątkowe ze względu na urokliwe położenie u podnóża Zamku. Obsługa,
kawa, jedzenie i drinki
na najwyższym poziomie.
Każdy, kto przechodzi ulicą Kuśnierską, musi przejść obok „Cafe Popularnej”. Dwa poziomy restauracji wyróżnia nowoczesny, surowy berliński
design, a wygodne kanapy są zapowiedzią długich godzin spędzonych na
rozmowach, przy mistrzowsko przyrządzonych potrawach i drinkach.
Wyśmienita kuchnia zaspokoi nawet najbardziej wymagających smakoszy. Specjalnością kuchni jest tatar z polędwicy wołowej, łosoś podawany na świeżym szpinaku, oraz involtini z kurczaka. Wszystkie dania
przygotowywane są wyłącznie ze świeżych produktów najwyższej jakości. Codziennie zapraszamy na pyszne śniadania, zupy i dania obiadowe.
Organizujemy również imprezy rodzinne, firmowe.
www.cafepopularna.pl
?:?.:'T%&'.G/$>8&<$9<7''%9 #.:?7.;
$9=.&% 8./ ?8'Q?<7'<'7 /$<!>:?7.
J
W
ramach zakończonego w zeszłym roku projektu „Kompleksowe
Rozwiązywanie Problemów Osób Niepełnosprawnych” zrealizowana została telewizyjno-radiowa kampania społeczna promująca aktywizację zawodową tej grupy osób w województwie zachodniopomorskim. W nagraniu spotów telewizyjnych udział wzięli niepełnosprawni
pracownicy dwóch szczecińskich przedsiębiorstw: Spółdzielni Inwalidów
Selsin oraz Zakładu Produkcji Cukierniczej Nord Sp. z o.o. - obie firmy
są jednymi z największych w regionie zatrudniających osoby z różnymi
stopniami niepełnosprawności. Spoty emitowane były w lokalnych stacjach telewizyjnych – w sumie na przełomie listopada i grudnia 2011 roku
- ponad trzysta razy.
Projekt „Kompleksowe Rozwiązywanie Problemów Osób Niepełnosprawnych” realizowany przez Północną Izbę Gospodarczą obejmował
między innymi realizację warsztatów, wsparcie psychologiczno-doradcze,
organizację targów pracy i spotkania informacyjno-promocyjne mające
za zadanie stworzenie partnerstwa pomiędzy uczestnikami projektu.
Efektem tych spotkań jest ekspertyza sytuacji społeczno-zawodowej tej
grupy społecznej w województwie zachodniopomorskim dostępna w siedzibie Północnej Izby Gospodarczej.
Spoty można obejrzeć na kanale YouTube: www.youtube.com/izbaTV.
68
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
esteśmy domem software’ owym tworzącym zaawansowane technologicznie systemy
informatyczne. Posiadamy dwudziestoletnie
doświadczenie w projektowaniu, produkcji
i wdrażaniu własnego oprogramowania przeznaczonego dla ubezpieczeń, bankowości, transportu, przemysłu oraz administracji publicznej.
t Rozwiązania dla branży ubezpieczeniowej
wsparcie sieci sprzedaży, obsługa ubezpieczeń życiowych i majątkowych, systemy internetowe.
t Rozwiązania dla bankowości
systemy bankowości internetowej, integracja z systemami back-office.
t Systemy ERP
wdrażanie systemu SAP Business One, tworzenie rozszerzeń funkcjonalności systemu i dostosowanie do indywidualnych potrzeb klienta.
W realizacjach stosujemy nowoczesne rozwiązania informatyczne oparte
na technologiach internetowych, relacyjnych bazach danych oraz skalowalnych platformach systemowych. W tworzonych systemach nie ograniczamy się jedynie do wykorzystywania przyjętych standardów i technologii innych producentów, ale również implementujemy własne, unikalne
rozwiązania technologiczne.
Zatrudniamy wysokiej klasy specjalistów: analityków, projektantów,
inżynierów systemowych, programistów, wdrożeniowców i serwisantów.
Jako certyfikowany Partner SAP Polska mamy na swoim koncie wiele
zakończonych sukcesem wdrożeń.
Listę referencyjną naszych klientów oraz więcej o działalności firmy
znajdą Państwo na naszej stronie:
www.profidata.com.pl
W SKRÓCIE
Q:?>$>&=<%>&E'7 8 :?.%7.!/.7F>
'.;%&'%!>='!/<F>:>;7>%$<&
S
R
klepy
„Jubiler
Topaz” istnieją od
2004 roku. Tworzy je
zespół doświadczonych
i wykwalifikowanych
pracowników, zapewniający fachowe doradztwo
i obsługę klientów.
W swojej ofercie
posiadamy najwyższej
jakości biżuterię ze złota i
srebra, biżuterię z kamieniami szlachetnymi, obrączki ślubne, a także firmowe zegarki damskie
i męskie. Współpracujemy z najbardziej znanymi markami: Apart, Yes,
Verona, Emporio Armani, Diesel, Swatch.
Szeroki wybór biżuterii charakteryzuje się połączeniem klasyki z aktualnymi trendami panującymi w modzie dlatego serdecznie zapraszamy
do zapoznania się z ofertą.
www.jubilertopaz.pl
estauracja FREGATA istnieje na
rynku od półtora roku. Można
u nas spróbować kuchni tradycyjnej
z domieszką śródziemnomorskiej.
Organizujemy wszelkiego rodzaju
imprezy okolicznościowe, spotkania biznesowe, konferencje jak również catering z menu dopasowanym
do Państwa potrzeb oraz z profesjonalną obsługą. W naszej restauracji
możemy przygotować przyjęcie do 60 osób natomiast catering nawet na
300 osób.
Realizujemy również zamówienia na dowóz.
Na terenie Koszalina dowóz jest gratis.
Menu można znaleźć na naszej stronie internetowej.
Zamówienia można składać pod numerem 530-530-130.
Restauracja FREGATA
ul.Podgrodzie 1A
75-240 Koszalin
tel. 530-530-130
[email protected]
www.fregatarestauracja.pl
<3:?<$> 8'7<:S
8>/ &K7 8.%?& =.7'<
F
O
irma „RDF Wine&English”
jest nowo powstałą firmą
szkoleniową, z siedzibą w Świnoujściu. Działamy na rynku od
1 czerwca 2011, a oferowane przez
nas usługi oparte są na solidnej
wiedzy wyniesionej ze szkoły hotelarskiej i na bazie wieloletniego
doświadczenia zawodowego.
Prowadzone przez nas Prelekcje lub Prezentacje Somellierskie możemy wzbogacić o ciekawe elementy z dziedziny savoir
vivre, etyki serwisu i obsługi
w restauracji.
Nasza firma ściśle współpracuje ze środowiskiem Winiarzy Lubuskich oraz z Londyńską Szkołą
Nauczania o Winach i Alkoholach - WSET®, Wine & Spirit Education
Trust. Jesteśmy drugą firmą w Polsce, szkolącą i certyfikującą Profesjonalnych Sommelierów, akredytowaną przez Londyński WSET®. Międzynarodowe certyfikaty WSET® honorowane są na całym świecie, od
1969 roku.
Jesteśmy także nowo przyjętymi członkami Północnej Izby Gospodarczej i wierzymy, że jest to doskonała forma biznesowego zaprzyjaźnienia
się z wieloma firmami, szczególnie z naszego regionu.
Zapraszamy wszystkich do współpracy i zapoznania się z naszą ofertą
na stronie:
ddział Wałecki Północnej Izby Gospodarczej
przy współpracy z Centrum
Wspomagania Przedsiębiorczości w Wałczu przygotowuje
dla firm zrzeszonych bezpłatne
szkolenia, których realizacja
rozpocznie się od lutego br.
Szkolenia będą obejmowały
swoim zakresem:
t pozyskiwanie dotacji unijnych
t języki obce
t bhp
t rachunkowość
t prawo podatkowe i gospodarcze
t prawao pracy
t windykację należności
t zarządzanie
t sprzedaż
t etykietę w biznesie
Szkolenia odbywać się będą w siedzibie Centrum Wspomagania
Przedsiębiorczości, przy ul. Okulickiego 10-14/12 w Wałczu.
Wszystkich zainteresowanych uczestnictwem w spotkaniach prosimy
o kontakt z biurem oddziału, [email protected], +48 534 344 544
www.rdfwine-english.pl
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
69
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Wałcz:
Gala w skocznych rytmach
70
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
Blisko 250 przedsiębiorców
zaszczyciło swoją obecnością
XIV Wałecką Galę Noworoczną.
To wielki sukces dla wałeckiego
oddziału Północnej Izby Gospodarczej. Podczas uroczystości
tradycyjnie nastąpiło podsumowanie 2011 roku, a zabawa
w klimacie niczym z francuskiej,
tajemniczej uliczki trwała do białego rana.
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Koszalin: Sukces Balu Biznesu
W
piątek 10 lutego odbył się Bal
Biznesu, którego organizatorem był Koszaliński Oddział Północnej Izby Gospodarczej. Nietuzinkowy
klimat Teatru Variete Muza w połączeniu z pięknymi strojami z lat 20-tych
i 30-tych, nadały tej imprezie szczególnego charakteru. Maciej Miecznikowski w pięknym stylu śpiewał przedwojenne przeboje, co spowodowało, że
cała sala nie tylko tańczyła, ale śpiewała razem z nim. Nowi członkowie
otrzymali certyfikaty, a pierwszy Prezes
Koszalińskiego Oddziału - Krzysztof
Zawisza - specjalne podziękowania.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
71
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Świnoujście: Bal na 150 par
L
udzie biznesu, przedstawiciele władz
samorządowych oraz działacze społeczni spotkali się 11 lutego na Świnoujskiej
Gali Noworocznej. Gwiazdą wieczoru był
zespół VOX, który zagrał swoje nieśmiertelne przeboje. Zaśpiewał też Prezydent
Świnoujścia, a zatańczył sam Marszałek
Województwa…wszystko to w ramach
charytatywnej licytacji. Za wybitne osiągnięcia wpływające na kondycję Świnoujścia przyznano TRYTONY, za przynależność do Północnej Izby Gospodarczej
specjalne certyfikaty.
fot. Sławomir Ryfczyński
www.iswinoujscie.pl
72
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
60
przedsiębiorców z choszczeńskiego
oddziału Północnej Izby Gospodarczej spotkało się 5 stycznia w Domu
Biesiadnym Alicja na pierwszym Lunchu
Izbowym. Było to również pierwsze oficjalne spotkanie władz regionu z przedsiębiorcami. Gośćmi spotkania byli: Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego
Olgierd Geblewicz oraz Wicewojewoda
Zachodniopomorski Ryszard Mićko,
a także starosta powiatu choszczeńskiego
oraz burmistrzowie i wójtowie z gmin tego
powiatu. Podczas spotkania poruszono
m.in. tematy codziennego życia powiatu,
dotacji unijnych, prywatyzacji jezior i funduszy JEREMIE.
Izba na filmowo
Blisko 80 przedsiębiorców spotkało się 12 stycznia w kinie Pionier,
by obejrzeć najnowszy film Agnieszki Holland „W ciemności”. Ten
wieczór był dopiero pierwszym w nowym cyklu filmowym, który
swoim przedsiębiorcom proponuje Północna Izba Gospodarcza.
Przez cały 2012 rok będziemy spotykać się regularnie, by wspólnie
oglądać wielkie kino z różnych krajów Europy.
Już 29 lutego zapraszamy Państwa na francuską komedię
„Żona doskonała” z Catherine
Deneuve i Gérardem Depardieu w rolach głównych. Prócz
filmu przygotowaliśmy wraz
ze Stowarzyszeniem OFFicyna
wiele niespodzianek złączonych
wspólnym hasłem: „romans wisi
w powietrzu”.
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
73
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
Choszczno: Pierwszy Lunch Izbowy
PODPATRZONE / PODSŁUCHANE
W sobotnie przedpołudnie graliśmy w squasha...
15
przedsiębiorców
zrzeszonych
w Północnej Izbie Gospodarczej
spotkało się 21 stycznia na sportowych
rozgrywkach w squasha. Ta zdobywająca
coraz większe rzesze fanów dyscyplina
sportu to idealna okazja do rozładowania
codziennych stresów i aktywnego wypoczynku. Tym razem w swoich progach
gościł nas Squash Club Pilchowo.
...w nocy z soboty na niedzielę w piłkę nożną
G
dy w trasę ruszały pierwsze nocne
autobusy na obiektach HATTRICH
CENTER przy Wojska Polskiego dopiero
rozpoczęło się granie w Turnieju Nocnym.
Do rywalizacji przystąpiło 14 drużyn nie
tylko ze Szczecina ale również ze Stargardu
Szczecińskiego, Nowogardu, Recza, Kołbacza oraz Kościna. Zespół Północnej Izby
Gospodarczej zajął zaszczytne 3. miejsce
w Turnieju.
74
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
POD LUPĄ
AnCa TstóAł
M
acie Państwo dość wojny o ACTA? Ja też! O ACTA nie ma
sensu gadać. Ani o tym, dlaczego młodzież przeciw ACTA
skacze na ulicach. Ani o tym, dlaczego rząd tak dziwnie konsultował ACTA. Ani dlaczego od polityków tak dużo w związku z ACTA
słychać o artystach, a samych artystów nie słychać (poza emerytami
w rodzaju Hołdysa). To są sprawy techniczne. Ważne dla polityków,
którzy chcą się każdemu podobać, co – jak wiadomo – nikomu się
nie udało.
Obok całej tej dziwnej awantury jest jednak przynajmniej jeden
poważny gospodarczy problem, o którym najwyższy czas pomyśleć
i porozmawiać. Przynajmniej w Polsce jest na to czas najwyższy, bo
gdzie indziej taka debata toczy się od dobrej dekady. A do nas jakoś
kiepsko się przebija.
Ten problem to innowacje, które jak wiadomo od kilkudziesięciu lat są najsilniejszym kołem zamachowym gospodarek i źródłem
największego bogactwa. A także utrapieniem, jakiego ludzkość nie
znała. Bo wszyscy giniemy w powodzi nikomu do niczego niepotrzebnych innowacyjnych gadgetów.
Narracja i logika, z których wyrastają ACTA, są z grubsza biorąc
takie, że wielkie firmy wydają wielkie pieniądze na wielkie innowacje, które mają wielki i bardzo pozytywny wpływ na nasze życie,
więc trzeba je w interesie publicznym odpowiednio wielkim wysiłkiem chronić. Przywykliśmy do takiego myślenia od lat, bo wszyscy wokół bez końca je powtarzają, więc nawet nie pytamy, skąd to
właściwie wiadomo i jakie są na to dowody.
Sęk w tym, że z dowodami na poparcie tej tezy jest krucho.
A nawet fatalnie. System, który ACTA próbuje zamrozić nie służy
innowacjom ani innowatorom. Służy potężnym firmom, które
przeważnie nie sieją, nie orzą, ale dzięki swej potędze niezwykle
skutecznie wysysają korzyści z innowacji, których dokonali inni.
Eric von Hippel, nestor badań nad innowacjami, profesor słynnej Sloan School of Management w bostońskim MIT, czyli najsłynniejszej politechnice świata, ogłosił w ubiegłym roku wyniki
prowadzonych w USA, Japonii i Wielkiej Brytanii badań, z których
wynika, że konsumenci spontanicznie tworzą więcej innowacji, niż
firmy, które z nich żyją. I robią to całkiem bezinteresownie. Przynajmniej w sensie rynkowym. W ostatnich trzech latach w Wielkiej
Brytanii prawie trzy miliony konsumentów stworzyło innowacje,
a tylko dwa procent z nich próbowało uzyskać ochronę patentową.
Znaczna część z konsumenckich innowacji jest następnie używana, a często także patentowana, przez wielkie firmy. To utrudnia
lub uniemożliwia kolejne spontaniczne innowacje. Prawo patentowe i prawo autorskie są tak skonstruowane, że korzyści z innowacji mogą mieć głównie ci, których stać na wysokie koszty skomplikowanych procedur. Prawdziwi innowatorzy takich możliwości nie
mają. Nawet gdy stoją za nimi średnie czy małe przedsiębiorstwa.
Gdy zaś prawdziwi innowatorzy próbują zapewnić sobie korzyści
z tytułu innowacji, w najlepszym razie kończy się na niewielkich
pieniądzach zapłaconych przez korporację, która zgarnie fortunę.
Nie przypadkiem na listach najbogatszych nie ma dziś wielkich
wynalazców, choć kilkadziesiąt lat temu byli. Jak Nobel, Daimler
czy Edison. Natomiast w korporacyjnych sejfach leży coraz więcej
patentów, które nie zostały wdrożone, by nie konkurować z innymi
produktami już produkowanymi przez nabywców patentu.
To nie jest żadne filozofowanie. Są solidne i rozległe badania
przeprowadzone na najlepszych zachodnich uczelniach, które
wykazują, że – jak to ujął Hippel w wywiadzie dla Harvard Business
Review - betonowany przy pomocy ACTA „monopol stworzony
i wspierany przez prawo patentowe powoduje wzrost cen i spowalnia kolejne innowacje”.
Gdy afera wokół ACTA wybuchła, mamy pierwszą od dawna
okazję, by o tym systemie poważnie pomyśleć i zastanowić się, czy
ewolucja, jaką prawo własności intelektualnej przeszło w ciągu
ostatnich czterdziestu lat, prowadziła nas w odpowiednim kierunku. I czy zamiast zamrażać status quo nie lepiej by było pomyśleć, jak ten stan rzeczy zmienić.
Jacek Żakowski
[email protected]
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
75
CO W KOLEJNYM NUMERZE?
W kolejnym numerze
magazynu Zachodniopomorski Przedsiębiorca
Odkryjemy atrakcje
VII Wielkiej Gali
Powspominamy
z okazji 15-lecia
Północnej Izby
Gospodarczej
Przedsiębiorcy
zakładają fundacje
Opowiemy
historię
braci
Stoewer
Doradzimy tym,
którzy stracili pieniądze na funduszach
i tym, którzy chcą
zarabiać bez stresu
Do zobaczenia w kwietniu!
L_%!%[&)%!%\
+ 58!!
O
++<<#<+<
76
ZACHODNIOPOMORSKI PRZEDSIĘBIORCA I NR 01/2012
+ 0
BO
OOI
O64IA#558/
IO
O>I#$7&^
O>
+ P64
+1)
+bOO#OO
+ &J$K1U'#O
O$O
0
BO
OO
)
$
=I$
)
94&)4))O
POD LUPĄ
ZACHODNIOPOMORSKI
Z
ZA
AC
CH
HOD
ODN
NIIOP
IOP
OPOMOR
ORSKI
SKI PRZEDSIĘBIORCA
SK
PRZE
ED
DS
SIIĘB
ĘBIIO
OR
RC
CA I NR 01/2
01/2012
//2
2
20
012
77

Podobne dokumenty