Kopyta zimŕ - Koń Polski

Transkrypt

Kopyta zimŕ - Koń Polski
•
PIEL¢GNACJA
fot. Paulina Pysz
W STAJNI
Kopyta zimà
Czy zimà kopyta wymagajà szczególnej opieki? Czy na zim´ nale˝y
koniowi zdjàç podkowy? Czy wizyty kowala mogà byç rzadsze?
Czy to prawdy, czy mity pomogà wyjaÊniç nasi eksperci
– lekarz weterynarii i podkuwacz.
Konia trzeba rozkuć na zimę, eby kopyta odpoczęły – czy to prawda, czy mit?
Konia mona rozkuć, jeśli stan kopyt jest
zły, a wynika ze ,,zmęczenia” kuciem np.
w wolno rosnącym kopycie mocno podziurawionym podkowiakami. Zwykle
po rozkuciu początkowo następuje dość
dramatyczna faza, gdy uszkodzona
u podstawy puszka ma tendencje do obłamywania się. Z czasem pojawia się
mocniejszy brzeg podstawowy – krawędź nośna. Naley zatem rozkuć konia
o moliwie wyrośniętych kopytach, aby
ewentualnie powstające ubytki w rogu
nie stały się powodem dyskomfortu.
Wane jest utrzymanie krawędzi w stanie półokrągłym, co łatwo uzyskać przez
opiłowanie tarnikiem. W przeciwnym
71
W STAJNI
•
PIEL¢GNACJA
fot. Anna Jasińska
72
razie pozostawione ostre krawędzie
będą przyczynkiem do większych
uszkodzeń w kontakcie z twardym, nierównym podłoem.
Jeśli zaś chodzi o sam fakt rozkuwania koni zwłaszcza w okresie zimowym – jest to głównie naleciałość historyczna, gdy zima była (wobec małej liczby krytych ujedalni)
martwym sezonem dla sportu jeździeckiego. Był to czas względnego odpoczynku, roztrenowania i tylko umiarkowanej pracy na nieraz ,,nieciekawych”
podłoach. Wówczas koń bosy, ewentualnie rozkuty na zadzie, miał mniejsze tendencje do poślizgu czy nabijania się śniegowego obcasa. Niewątpliwie jest to argument za rozkuciem konia na zimę. Po drugiej stronie stoi ryzyko powstania ubytków ściany rogowej po zdjęciu podków,
spotęgowane kontaktem osłabionego kopyta z grudą – zamarzniętymi na kość
bryłami błota o nieregularnych kształtach. Wyjątek stanowią okoliczności zimy
śnienej z niewielkim mrozem, dające dobre podłoe dla bosych koni.
Podobno kopyta zimą wolniej rosną.
Czy mona zatem strugać je rzadziej?
Rzeczywiście, kopyta zimą rosną wolniej.
Hipotez dotyczących takiego stanu rzeczy
moe być co najmniej kilka.
• Krótki dzień i słabe nasłonecznienie obniają syntezę witamin i ogólnie metabolizm,
a wiec i powstawanie rogu kopytowego.
• Brak dostępu do pastwiska – bogatego
źródła niezbędnych witamin i mikroelementów. Niestety, nawet najlepsze siano
podczas suszenia traci cześć tych cennych
składników. Efekt – jak wyej.
• Obniona aktywność wynikająca
z mniejszego obciąenia pracą i ograniczonej ruchliwości koni na zimowych padokach powoduje mniejszy przepływ
krwi zwłaszcza przez obwodowe odcinki
organizmu. Słabsze ukrwienie oznacza
zaś gorsze zaopatrzenie w substancje budulcowe m.in. dla tworzywa kopytowego
i wolniejszy wzrost rogu.
Czy w związku z tym naley sztucznie
pobudzać wzrost kopyt?
Z praktyki wynika, e jeśli jakość rogu jest
zadowalająca, to nie ma takiej potrzeby. Rozczyszczając, usuwa się po prostu
mniej rogu, adekwatnie do wielkości
przyrostu. Natomiast nie naley zaniechać regularności werkowania, bowiem
to, e kopyta nie rosną, nie oznacza e się
nie ścierają, często nieprawidłowo, nadmiernie eksponując wady postawy. Dlatego często zimowy przyjazd ,,opiekuna od
Podkowa pantoflowa z wkładką
przeciwśniegową; dzięki spręystości
wkładki oraz temu, e wystaje ona
ponad podkowę, nabijanie się
śniegowego obcasa jest znacznie
mniejszym problemem
kopyt” oznacza nie tyle wielkie struganie i obcinanie rogu, co kontrole
i korektę aparatu ruchu od strony
paznokci.
Przeciąganie terminów wizyt kowala niesie ze sobą jeszcze jedno
ryzyko – moliwość przeoczenia
właściwego momentu wykonania
zabiegów na wiosnę, gdy wzrost
rogu staje się dynamiczny. Wówczas
,,przeterminowanie” moe być groźniejsze. Zwyczajnie przyglądamy się kopytom i ustalamy długofalową strategię wobec nich, bo na szczęście większość spraw
jest przewidywalna i cykliczna.
Jakie są sposoby, eby śnieg nie nabijał
się pod kopyta, zwłaszcza podkute? Podobno pomóc moe smarowanie wazeliną czy innym tłuszczem?
Od nieokutych kopyt śnieg odkleja się
dość łatwo, powstała bryła ma niewielką
wysokość, nawet gdy jest cięki, mokry
i lepki. Nie ma więc ani potrzeby, ani skutecznej metody walki z tym zjawiskiem
u bosych koni. Owszem, mona natłuszczać podeszwę bezpośrednio przed jazdą,
jednake jest to rozwiązanie krótkotrwałe, bo tłuszcz ściera się bardzo szybko
w kontakcie z podłoem.
Problem nabijania się śniegu w kopyta dotyczy głównie tych okutych. Śnieg wbija
się pod ramiona podkowy, z kadym kolejnym krokiem konia ulegając kompresji
i dodaniu kolejnej warstwy. Powstały „obcas” moe mieć nawet kilkanaście centymetrów wysokości i stanowić pewne zagroenie dla stabilności konia i zdrowia
fot. Anna Deszczyńska
73
Z lewej: uszkodzona warstwa glazury (miejsca
zbrązowiałe) – takie kopyto będzie miało
tendencję do wysuszania i łamliwości;
uszkodzenia mogą powstać np. przez zbyt
mocne szorowanie twardą szczotką (powyej);
fot. Anna Jasińska
fot. Anna Deszczyńska
poniej: po myciu kopyto naley osuszyć
ręcznikiem i jeszcze wilgotne nasmarować
jego, jak równie pośrednio jeźdźca. Tworzenie się lodowej bryły pod kopytem
ogranicza – co chcemy podkreślić, bo całkowicie nie eliminuje – uycie pod podkowy wkładek przeciwśniegowych. Są powszechnie dostępne w hurtowniach podkuwniczych i niektórych sklepach jeździeckich. Ich działanie zaley głównie od
dwóch parametrów: jakości/wytrzymałości
uytych materiałów oraz spręystości – im
wysza, tym lepiej wkładka pracuje.
Jakich haceli uywać zimą i dlaczego?
Na zmienne zimowe warunki polecane są
hacele z utwardzanym zakończeniem
– sztyftem widiowym. Ma on za zadanie
wgryźć się w ubity śnieg, a nawet lód,
znacząco zmniejszając poślizg. Daje to
chyba jedyną, acz znaczącą, przewagę kopyta okutego ,,na ostro” nad bosym, bo na
lodzie naprawdę nie ma artów. Karygodne natomiast jest zaniechanie uycia haceli w sytuacji tego wymagającej – koń na
gładkiej podkowie pantoflowej, pozbawionej haceli, jest bezbronny wobec znikomej przyczepności podłoa – o czym
przekonali się ci, którzy mieli okazję „zbierać” siebie i – oby tylko potłuczone – zwierzę z zamarzniętej kałuy.
Dobór haceli jest dość prosty: na ,,ywy”
lód wystarczy niski stokowaty hacel koniecznie z widią, na zbity śnieg potrzebny
będzie nieco wyszy, a im głębsze podłoe, tym wyszy i masywniejszy. Zakładając koniowi hacele bezwzględnie pamiętajmy o stosowaniu kaloszy i ochraniaczy
– koń moe się powanie zranić nawet
gołą podkową, a co dopiero taką zaopatrzoną w hacele.
Jest jednak druga strona medalu, jeśli chodzi o halecele. W warunkach dobrej przyczepności naley je wykręcić z podkowy,
gdy ciągłe chodzenie w hacelach moe
prowadzić do nadwyręeń ścięgien i więzadeł oraz problemów stawowych, ze
zwichnięciem na czele. Take w stajni
trzeba je bezwzględnie wykręcać, aby koń
(np. leąc w boksie) nie poranił się.
Czy niska temperatura wpływa na stan
kopyt? Jak dbać o kopyta w zimie?
Niska temperatura nie ma bezpośredniego wpływu na kopyta. Pośrednio natomiast wpływa na ich stan poprzez
W STAJNI
•
PIEL¢GNACJA
fot. Anna Deszczyńska
74
Gnijącą strzałkę mona leczyć
preparatami dostępnymi w sklepach
jeździeckich (powyej);
najpopularniejszym jest siarczan miedzi,
tzw. siny kamień – po zaaplikowaniu go,
rowek środkowy strzałki zabezpieczamy
tamponem z waty (z lewej)
tworzenie nierzadko ciękich warunków na padokach i w stajni. Spadki temperatury w naszym klimacie są często
poprzedzane dość wysokimi temperaturami z opadami deszczu i śniegu,
w związku z czym na zewnątrz na końskie kopyta czeka wcześniej wspomniana gruda. Dzień zimą staje się krótszy
i co za tym idzie, konie spędzają znacznie więcej czasu w stajni ni w innych
porach roku. Im więcej stoją w stajni,
tym więcej jest w boksach obornika, co
naraa kopyta – zwłaszcza strzałki – na
działanie bakterii i w konsekwencji gnicie. W krytych ujedalniach soli się
podłoa, aby nie dopuścić do zamarza-
nia. Wpływu soli na róg kopytowy nie
trzeba chyba objaśniać.
Jak zatem zaradzić zimowym kopytowym
problemom? Pierwszym zadaniem jest
utrzymanie wilgotności, a co za tym idzie
elastyczności kopyt, na stałym poziomie.
W przypadku koni uytkowanych na posolonych podłoach w halach oraz przebywających większość czasu na piaszczystych padokach powinno się kadorazowo
umyć kopyta. Myć je naley zawsze delikatnie, przy pomocy gąbki lub szczotki ryowej z umiarkowanie twardym włosiem,
aby nie uszkodzić warstwy glazury pęczniejącej od wody. Glazura jest wierzchnią
warstwą rogu kopytowego odpowiedzial-
ną za utrzymanie wilgoci w rogu. Jej
uszkodzenie prowadzi do znacznej utraty
wody przez róg ścienny, przez co kopyta
stają się suche i łamliwe. Do takich uszkodzeń dochodzi nie tylko w trakcie szorowania szczotką, ale te w czasie długiego
przebywania w głębokim piasku – zarówno suchym, jak i mokrym.
Po umyciu kopyt, naley je osuszyć ręcznikiem i od razu posmarować preparatem
na bazie olejów (olej, smar, dressing do kopyt). To pozwoli zatrzymać wilgoć w rogu. Smarowanie olejami bez wcześniejszego nawilenia podczas mycia nie ma
sensu – zwłaszcza w przypadku suchych
i łamliwych kopyt. Olej nie pozwala na
Hacele na zim´
Od lewej: hacel stokowy z widią
stosowany na lód i śnieg;
hacel mały z widią – zapobiega
ślizganiu konia na lodzie;
zaślepka na otwór w podkowie
– znacznie ułatwia uytkowanie
i skraca czas związany z wkręcaniem
haceli, dzięki temu, e w dziurkę nie
nabija się obornik i nie brudzi gwint.
fot. Anna Jasińska
fot. Anna Deszczyńska
parowanie wody z rogu, ale te utrudnia
wnikanie wilgoci z zewnątrz. Na polskim
rynku pojawiły się ju specjalne smary do
kopyt na bazie wody dla koni ze szczególnie suchymi kopytami. Są to preparaty
w postaci eli, past i balsamów. Te, jako jedyne, stosuje się na nienawilone wodą,
ale koniecznie czyste kopyta.
Jeśli decydujemy się na rozkucie konia na
okres zimy, warto jest zabezpieczyć podeszwę i krawędzie ściany przed powstawaniem ubytków. Na rynku dostępnych jest
wiele preparatów utwardzających, których działanie polega na dodatkowym
wiązaniu keratyny w puszcze kopytowej.
Smarowanie podeszwy i krawędzi ściany
takimi preparatami z pewnością wzmocni kopyta osłabione kuciem. Nie naley
take zapominać o jednym z najstarszych
środków pielęgnacyjnych do kopyt
– dziegciu. Codzienne smarowanie dziegciem oczyszczonej z zabrudzeń podeszwy
(z pominięciem strzałki) i krawędzi ścian
z pewnością ułatwi koniowi komfortowe
poruszanie się bez podków po rónych
podłoach.
A co, kiedy strzałka gnije?
Problem ten jest znany prawie kademu
jeźdźcowi. Po pierwsze, powinniśmy zapewnić koniowi suchą ściółkę w boksie.
W sytuacji, gdy stoi on na mokrej ściółce,
kopyta naraone są na działanie bakterii
i amoniaku. Po drugie, trzeba zapewnić
koniowi regularny ruch. Zminimalizujemy wtedy działanie bakterii i amoniaku
oraz zapewnimy dostęp powietrza do
chorej strzałki. Po trzecie – leczyć. Oczyszczoną z zabrudzeń strzałkę naley posmarować preparatem mającym na celu
zatrzymanie procesów gnilnych. Środki
o takim działaniu są dostępne w sklepach
jeździeckich. Jednym z najstarszych na
tego typu problemy jest siarczan miedzi,
czyli tzw siny kamień. Najbezpieczniejszy
do leczenia gnicia strzałek jest 10-procentowy roztwór siarczanu miedzi – naley
nim pędzlować strzałkę i rowki przystrzałkowe do momentu ustąpienia objawów, a w rowku środkowym pozostawić
tampon z waty nasączony roztworem.
Mitem jest smarowanie gnijącej strzałki
dziegciem – pod jego warstwą proces
gnilny postępuje w najlepsze. W przypadku silnego gnicia strzałek konieczne
moe być wezwanie kowala, aby mechanicznie oczyścił strzałkę, albo porada lekarza weterynarii.
Czasami zdarza się, e pomimo naszych
działań dochodzi do obłamywania ściany
kopyta. Wtedy konieczna jest wizyta kowala, który skoryguje puszkę kopytową.
Jak widać, pielęgnacja kopyt zimą nie róni się zbytnio od pielęgnacji w innych porach roku. Przy zdrowym podejściu, regularnych wizytach kowala i dbaniu
o czystość w miejscu przebywania konia
utrzymanie ich w dobrym zdrowiu nie
jest problemem.
lek. wet. Anna Jasińska
Bartosz Kaźmierczak,
Anna Jasińska – lekarz weterynarii, na co dzień
zajmująca się rehabilitacją koni, uczestniczka
kursu akupunktury zwierząt dla lekarzy weterynarii w Belgii.
Bartosz Kaźmierczak – magister zootechniki,
kowal działający na terenie Mazowsza.

Podobne dokumenty